text_structure.xml 72.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofLisek">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów i zaproszonych gości. Stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofLisek">Porządek obrad otrzymali państwo na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrzysztofLisek">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam porządek obrad za przyjęty. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KrzysztofLisek">Przystępujemy do realizacji pkt I porządku obrad. Otrzymali państwo przygotowaną przez MSZ część projektu budżetu oraz opinię Biura Analiz Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#KrzysztofLisek">Proszę o zabranie głosu dyrektora generalnego służby zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#KrzysztofLisek">Dyrektor generalny służby zagranicznej Rafał Wiśniewski:</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#KrzysztofLisek">Spodziewam się, że w tym gronie będzie wiele pytań i sformułowanych zostanie wiele szczegółowych kwestii dotyczących budżetu MSZ na rok 2008 r. Jeśli państwo pozwolą, ograniczyłbym się wyłącznie do prezentacji faktów i liczb, natomiast będę unikał wartościujących komentarzy.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#KrzysztofLisek">Część z tych liczb zostanie podana w nawiązaniu do opinii Biura Analiz Sejmowych, ponieważ w MSZ dosyć konsekwentnie odróżniamy część 45, dotycząca budżetu resortu od rezerw, którymi ministerstwo administruje, ale ich nie wydaje. Ich wartość ma wynosić w przyszłym roku 237.000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#KrzysztofLisek">Największa z tych rezerw to rezerwa na pomoc rozwojową. Praktycznie w całości wydają ją inne organa administracji rządowej i samorządowej, ewentualnie organizacje pozarządowe. Administrowanie tą rezerwą oznacza dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych wyłącznie dodatkowe koszty logistyczne, prawne, organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#KrzysztofLisek">Wszelkie wyliczenia porównawcze budżetu MSZ, które wliczają rezerwy celowe do budżetu dyplomacji, są błędne. Dodam, że w następnych latach, zgodnie z naszymi politycznymi zobowiązaniami w ramach ONZ i Unii Europejskiej, nakłady Polski na pomoc rozwojową powinny bardzo dynamicznie wzrastać.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#KrzysztofLisek">Odwołam się do przykładu Irlandii, w której struktura budżetu MSZ przedstawia się tak, że 2/3 to środki na pomoc rozwojową, a 1/3 przeznaczona jest na utrzymanie dyplomacji. Ktoś, kto wyprowadzałby wniosek, iż dyplomacja irlandzka kosztuje całość, a nie 1/3 tej sumy, byłby w głębokim błędzie.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#KrzysztofLisek">To wyjaśnienie, które zaprezentowałem, powinno zostać uwzględnione w naszych analizach i porównaniach, bo w przeciwnym wypadku dojdziemy do absurdu.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#KrzysztofLisek">Proszę o wykres, który pokazuje wzrost wydatków budżetu państwa w latach 2005-2008. Od razu przedstawimy państwu, jak na tle udziału w budżecie państwa kształtuje się budżet MSZ. Myślę, że dalsze komentarze są zbędne.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#KrzysztofLisek">Oczywiście zawsze pojawia się pytanie, jak udział wydatków na sprawy zagraniczne na poziomie 0,4% bądź 0,34% całości wydatków budżetu przedstawia się na tle innych państw, z którymi możemy się porównywać.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#KrzysztofLisek">Z tego porównania wynika, że nominalnie w milionach euro budżet polskiej dyplomacji jest tylko o 1/5 większy od budżetu węgierskiego MSZ, kraju czterokrotnie od nas mniejszego.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#KrzysztofLisek">Udział budżetu MSZ w PKB jest w przypadku Polski ponad dwukrotnie mniejszy niż w wypadku Węgier, chociaż jest na takim poziomie jak w Niemczech – 0,1%, tylko tam wartość nominalna jest prawie 10-krotnie większa niż w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#KrzysztofLisek">Udział budżetu MSZ w wydatkach budżetu państwa jest wyjątkowo niski, chociaż we Włoszech wskaźnik ten jest jeszcze niższy niż w Polsce. Ostatnia tabela pokazuje budżet MSZ w przeliczeniu na placówkę.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#KrzysztofLisek">Mogę samokrytycznie powiedzieć, że bardzo trudno jest tę ostatnią pozycję sporządzić w sposób naprawdę precyzyjny, ponieważ np. Polacy i Włosi mają instytuty kultury funkcjonujące w ramach MSZ, a Czesi, Węgrzy i w części Hiszpanie – poza ministerstwem. Niemcy mają, co prawda instytuty kultury funkcjonujące poza resortem spraw zagranicznych, ale Instytut Goethego jest finansowany z budżetu MSZ.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#KrzysztofLisek">Zasadniczym wyzwaniem, jakie stoi przed polską dyplomacją i służbą zagraniczną jest wprowadzenie tej dyplomacji w XXI wiek, a przy okazji nadrobienie pewnych zaszłości, które nie zostały zniwelowane.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#KrzysztofLisek">Komisja Spraw Zagranicznych w poprzednich kadencjach Sejmu wielokrotnie zajmowała się tymi sprawami, przyjmowała rozmaite dezyderaty. Nie wypada mi do tego wracać, gdyż nie temu służy dzisiejsza debata. Chcę tylko powiedzieć, że wśród problemów przed którymi nasza dyplomacja stoi, są kwestie szeroko rozumianej odpowiedniej polityki kadrowej, która stwarza realne, a nie wyłącznie deklaratywne mechanizmy pozyskiwania do służby zagranicznej ludzi młodych, dobrze wykształconych, konkurencyjnych na rynku.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#KrzysztofLisek">Zasadniczym problemem jest kwestia instrumentów nadających dyplomacji mobilność i to zarówno w wymiarze przemieszczania się fizycznego, jak i przemieszczania informacji, jej szybkiego obiegu w skali globalnej i w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#KrzysztofLisek">Istotny jest problem reprezentacji dla prób skutecznej promocji interesów i dla właściwego wizerunku kraju, a więc stan budynków, ich wyposażenie.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#KrzysztofLisek">Chciałbym również poruszyć kwestię ustawicznego szkolenia dyplomatów, którego nigdy po 1989 r. nie mieliśmy. Mam na myśli zarówno szkolenie językowe, jak i merytoryczne, kompetencyjne. W tej dziedzinie model, w którym urzędnik przestaje się uczyć, osiągnąwszy dolny pułap drabiny, jest nie do przyjęcia, jeśli ma skutecznie funkcjonować jeszcze przez kilkadziesiąt lat.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#KrzysztofLisek">Są wyzwania o charakterze bardziej aktualnym, jak np. te związane z pojawieniem się ponadmilionowej rzeszy nowej emigracji, nowe obowiązki wobec środowisk Polonii i Polaków na Wschodzie, wynikające choćby z Karty Polaka i wejścia Polski do strefy Schengen.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#KrzysztofLisek">Gdyby to ogólnikowo brzmiące wyzwanie konieczności modernizowania dyplomacji na potrzeby XXI wieku i wzrastającej roli Polski w świecie przekładać na bardziej konkretny wymiar, to powiedziałbym, że takim wyzwaniem jest prezydencja Polski w Unii Europejskiej w 2011 r.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#KrzysztofLisek">Prezydencja jest dla każdego kraju wielką szansą i wielkim wyzwaniem. Można ją przeprowadzić w miarę kompetentnie i w sposób, który niespecjalnie zostanie dostrzeżony przez partnerów, albo w sposób, który nie tylko odciśnie piętno na stosunkach międzynarodowych, ale który przysporzy Polsce autorytetu, renomy i posłuży do promocji interesów bardziej cząstkowych: gospodarczych, turystycznych, kulturalnych, naukowych, technologicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#KrzysztofLisek">Naszym celem jest przygotowanie się do prezydencji rozumianej jako wielka wygrana dla Polski w skali globalnej, bo przecież będziemy reprezentowali Unię na całym świecie. Żeby dobrze przygotować się do prezydencji, nie wystarczy dysponować ekstra budżetem i możliwościami w roku 2011. Wtedy będzie już za późno. Przygotowania trzeba rozpocząć znacznie wcześniej. Mają one swój komponent organizacyjny, kadrowy, kompetencyjny i budżetowy.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#KrzysztofLisek">Czy ten program modernizacji i przygotowania do prezydencji Polski w Unii Europejskiej można realizować przy pomocy parametrów i środków, jakie zostały zilustrowane przedstawionymi państwu wykresami, to zostawiam do oceny szanownych państwa posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#KrzysztofLisek">Proszę mi wierzyć, że na tej sali znajdzie pan wiele osób, które z troską pochylają się nad wydatkami MSZ. W składzie Komisji nie ma posła Jana Rzymełki, ale zapewniam, że ktoś z członków Komisji zapyta o stan polskiej ambasady w Berlinie.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#KrzysztofLisek">Pan dyrektor jest do państwa dyspozycji. Czy są pytania ze strony posłów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PawełZalewski">W dniu wczorajszym byłem pod ambasadą RP w Berlinie, więc mogę państwu powiedzieć, w jakim jest stanie. Zdjęte zostały rusztowania. Nie wygląda to tak dramatycznie, jak wcześniej, ale zdaje się, że wokół tej sprawy nic się nie dzieje. Kwestia ambasady RP w Berlinie oraz kilku innych obiektów powinna być przedmiotem zainteresowania resortu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PawełZalewski">Jest to sprawa wiarygodności i ambicji nowego dyrektora generalnego. Wiem, że będzie chciał rozwiązać ten problem.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PawełZalewski">Rozumiem, że budżet, który prezentuje MSZ, nie był przygotowywany przez obecne kierownictwo resortu. Moje zdziwienie budzi fakt, że dezyderat, który Komisja Spraw Zagranicznych jednogłośnie przyjęła w ubiegłej kadencji, w sprawie wzrostu wydatków MSZ związanych ze wzrostem wynagrodzeń na placówkach, aby były one porównywalne z wynagrodzeniami dyplomatów państw Grupy Wyszehradzkiej, w ogóle nie został uwzględniony w pracach budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PawełZalewski">Ten dezyderat był silnym mandatem politycznym dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych i dziwię się, że resort z niego nie skorzystał. Jestem przekonany, że skuteczne uprawianie polityki zagranicznej wymaga natychmiastowych i radykalnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PawełZalewski">Jeśli dotychczasowy niekorzystny trend zostanie utrzymany, to być może w końcu uda się obsadzić wszystkie stanowiska ambasadorskie, ale niewątpliwie będą problemy z obsadą stanowisk na poziomie średnim i niższym, gdzie te wynagrodzenia są szczególnie niskie i rażąco odbiegają od tych w regionie.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PawełZalewski">Mam wniosek, aby przypomnieć i przywrócić dezyderat Komisji, żeby w pracach nad projektem budżetu dla MSZ na przyszły rok został on realnie uwzględniony i aby podwyżka, która dla budżetu państwa nie jest poważnym obciążeniem, a radykalnie zmieni funkcjonowanie polskiej dyplomacji, została uwzględniona i mogła być realizowana od przyszłego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejHalicki">Do wywołanego tematu placówki w Berlinie dołączyłbym pytanie o plany dotyczące ambasady w Bagdadzie. Rozumiem, że nakłady przewidziane na 2008 r. w obu przypadkach dotyczą pewnego etapu prac, a nie są budżetem finalnym. Jakie są rzeczywiste nakłady na te dwie inwestycje?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejHalicki">Widzimy, że kontynuacja zadań z lat poprzednich w przypadku innych placówek przewiduje dużo większe nakłady, a zatem szybsze i intensywniejsze prace. Dlaczego właśnie w taki sposób skonstruowane są te pozycje budżetowe?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejHalicki">Moje zasadnicze pytanie dotyczy prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Bardzo istotną częścią przygotowań są działania informacyjno-promocyjne. Rzeczywiście nie można czekać z podjęciem działań do ostatniego okresu, czyli tuż przed rokiem 2011.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejHalicki">W pkt III widzimy dużą sumę w porównaniu z rokiem poprzednim, bo jest to prawie dwukrotny wzrost nakładów na działania promocyjne. Wśród zadań wymienia się również organizację EXPO 2012, która nie jest już aktualna.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejHalicki">Chciałbym zatem zapytać, czy i w jaki sposób zmieni się ta suma oraz rozdysponowanie kwot na poszczególne zadania. Skoro EXPO 2012 nie będzie wymagało nakładów promocyjnych, czy państwo przewidują wariant rezerwowy dla tych kwot.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejHalicki">Zasadnicze pytanie dotyczy sposobu realizacji działań promocyjnych. Mam dużą niejasność w tej kwestii, ponieważ działania są realizowane zarówno przez MSZ, jak i resorty kultury, sportu. Mamy różnego rodzaju organizacje, które również dysponują niemałymi kwotami.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AndrzejHalicki">Mam pytanie o koordynację i sens wydatków promocyjnych w sytuacji, kiedy one po wielokroć wydawane są w słusznym celu, w dobrym kierunku, ale w sposób, który niekiedy niweczy wysiłek.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AndrzejHalicki">Czy państwo ustaliliście zasady działań promocyjnych i budowy wizerunku Polski? Kto koordynuje działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszIwiński">Przede wszystkim chciałbym poprzeć wypowiedź posła Pawła Zalewskiego. Rzeczywiście dezyderat był, jak rzadko w poprzednim Sejmie i w tej Komisji, efektem jednogłośnej decyzji. Warto nie zgubić wniosków, które z tego wynikają.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszIwiński">Przy lekturze materiałów najbardziej uderza mnie negatywnie niespójna prezentacja niektórych wątków. Nie mogę np. znaleźć informacji, w jakim procencie opłacamy składki w głównych organizacjach międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszIwiński">Wiem, że od lat płacimy solidnie składkę do Rady Europy, zmniejszamy zaległości, jeśli chodzi o ONZ. Z kolei Rada Bezpieczeństwa jest nam winna określone kwoty za nasz udział w operacjach pokojowych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#TadeuszIwiński">Nawet jeśli analizujemy załącznik dotyczący składek członkowskich do organizacji międzynarodowych, nie wiadomo, jaki to jest procent wymaganych składek, czy jest to całość, czy tylko część. Na przyszłość trzeba takie zestawienie uzupełnić.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#TadeuszIwiński">Jeśli chodzi o dochody własne, jest oczywiste, że ona maleją, ponieważ zmniejszają się opłaty za czynności konsularne. Ze względu na naszą obecność w Unii Europejskiej wydajemy coraz mniej wiz. Słusznie się wskazuje, że to ma trochę inny charakter. Te dochody nie są ujmowane w dochodach budżetu państwa. Mam wątpliwości co do przejrzystości tych zapisów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#TadeuszIwiński">Niepokoi mnie, że w centrali planuje się zwiększenie zatrudnienia o 28 etatów. Pozornie wydawałoby się, że to duża liczba, ale przy licznych zadaniach resortu jest to niewystarczające. Również podniesienie wydatków Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych o 12% uznaję za dalece niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#TadeuszIwiński">Ogromną słabością polskiej polityki zagranicznej od wielu lat, bez względu na to kto rządzi, jest słabość zaplecza naukowo-analitycznego. Fatalne kadrowe decyzje poprzedniej pani minister dotyczące PISM i odwołanie prof. Romana Kuźniara spowodowały chaos w tej placówce.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#TadeuszIwiński">Nie mogę już słuchać, niezależnie od tego, czy mówi to premier, minister czy dyrektor, jakie ogromne wyzwania stoją przed Polską w związku z prezydencją w Unii Europejskiej za 4 lata. Dwumilionowa Słowenia obejmuje prezydencję za miesiąc i daje sobie świetnie radę, choć miała mało czasu na przygotowanie. My „lamentujemy” od roku, jak musimy się przygotować i rozważamy, czy zdążymy. To jest po prostu ośmieszanie się. Przykro mi to powiedzieć, ale mówię to z całą mocą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanKuriata">Chciałbym dowiedzieć się, ile wynoszą polskie składki do organizacji międzynarodowych i czy nie mamy zaległości. Słyszałem, że byliśmy bardzo solidnym płatnikiem, ale interesuje mnie, jak sytuacja wygląda obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JarosławSellin">Chciałbym nawiązać do tego, co powiedział poseł Andrzej Halicki, i do opinii Biura Analiz Sejmowych, w której na str. 4 w pkt 9 zgłoszona jest wątpliwość dotycząca wydatków na promocję działań związanych z wydarzeniami dość odległymi. Wymienia się prezydencję Polski w UE, Mistrzostwa Europy w piłce nożnej i EXPO 2012. Ta ostatnia impreza jest już nieaktualna, aczkolwiek na EXPO musimy zaistnieć jako Polska. Nie wiem, czy wiąże się to z wydatkami na rok 2008.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JarosławSellin">Chciałbym prosić kierownictwo resortu o rozważenie możliwości przesunięcia środków – rozumiem, że jakieś autopoprawki rządowe mogą być zgłoszone do projektu budżetu – i częściowego sfinansowania przygotowań do Roku Chopinowskiego 2010, jeśli to nie jest uwzględnione w budżecie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JarosławSellin">Mamy realny kłopot w rokiem 2008. Przedstawiałem to nowemu ministrowi kultury, odchodząc z resortu. Minister kultury podjął tę sprawę, ale myślę, że we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych można ten problem jeszcze lepiej rozwiązać. Dokonaliśmy w końcu poprzedniej kadencji i w rządzie, który odszedł, aktualizacji programu chopinowskiego na rok 2010. Bardzo poważne środki zostały zaplanowane na lata 2009-2010, ale jest problem z finansowaniem działań w 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JarosławSellin">Kłopot wynika z faktu, że dyrekcja Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina dosyć późno przedstawiła dokument aktualizacyjny i w budżecie na 2008 r. nie udało się już tej korekty zrobić.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JarosławSellin">Jeśli są możliwości pewnych przesunięć, choćby z tego względu, że EXPO 2012 nie będzie wymagało poważnych wydatków z naszej strony, bo Wrocław przegrał walkę o organizację EXPO, na rzecz programu chopinowskiego, to postulowałbym rozważenie takiego przesunięcia.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JarosławSellin">Wiem, że dyrektorowi Rafałowi Wiśniewskiemu ten temat jest bliski, ponieważ uczestniczył aktywnie w pracach komitetu organizacyjnego Roku Chopinowskiego w ostatnich miesiącach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TomaszLenz">Chciałbym zadać pytania z innej dziedziny. Czy posiadamy środki, aby na placówkach zagranicznych zatrudniać specjalistów i ekspertów z krajów, w których posiadamy placówki?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#TomaszLenz">Czy stać nas na to, aby mieć ekspertów przy ambasadach, którzy analizują różne dziedziny życia w danym kraju? Czy korzystamy z ich pomocy, aby wiedzieć więcej i lepiej być przygotowanym do pracy w miejscu urzędowania?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#TomaszLenz">Jak można oceniać atrakcyjność pracy w dyplomacji w kontekście wynagrodzeń, które jesteśmy w stanie zaproponować osobom, które chciałyby podejmować pracę? Wiąże się to z kwestią jakości kadr, które polska dyplomacja posiada.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#TomaszLenz">Czy w perspektywie następnych lat jesteśmy w stanie zdolnym ludziom, przygotowanym do służby dyplomatycznej, zaoferować wynagrodzenia, które spowodują, że będziemy mieli kadry najwyższej jakości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejĆwierz">Moje pytanie dotyczy tzw. pomocy zagranicznej, czyli finansowania przez Polskę różnych działań na terenie innych państw, a w szczególności Ukrainy. W rozdziale 75060 z kilku pozycji finansowanych w ubiegłym roku przez budżet państwa została tylko jedna pozycja – na zadania celowe dla organizacji pozarządowych i stowarzyszeń.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejĆwierz">Co stało się z pozycjami, które wcześniej był finansowane w ramach tego rozdziału? Czy zależy nam na zaangażowaniu w to, co się dzieje na Ukrainie? Jeśli tak, to wydaje mi się, że pomoc finansowa powinna być znacznie większa i obejmować również inne pozycje budżetować.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejĆwierz">Chciałbym również zapytać, czy środki finansowe przeznaczone na budowę nowej siedziby konsulatu we Lwowie są wystarczające. Jest to dosyć duża kwota, ale konsulat lwowski jest chyba największą placówką konsularną Polski i prowadzi bardzo duży zakres prac. Czy zatem środki finansowe są wystarczające na realizację tej inwestycji?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejĆwierz">Przeznaczone są również środki na ambasadę RP w Waszyngtonie. Ze względu na rangę stosunków polsko-amerykańskich chciałbym zapytać, czy są one wystarczające. Byłem w budynku ambasady i pan ambasador oraz pracownicy ambasady twierdzili, że należałoby te środki zwiększyć. Pokazywali mi, w jakich warunkach pracują.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#AndrzejĆwierz">Czy nie udałoby się przeznaczyć więcej środków na rozbudowę budynku ambasady w Waszyngtonie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MichałMarcinkiewicz">Chciałbym zapytać o kilka kwestii. W obszarze działań promocyjnych i informacyjnych podejmowanych przez MSZ przewiduje się prawie dwukrotny wzrost wydatków. Interesuje mnie kwestia spójności i koordynacji działań promocyjnych oraz strategia promocji wypracowywana wspólnie z innymi resortami.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MichałMarcinkiewicz">Pragnę również poruszyć temat ambasady w Berlinie. Pochodzę z Pomorza Zachodniego i problem siedziby ambasady znany jest tam doskonale. Środki zapisane w projekcie budżetu na 2008 r. w wysokości 2,5 mln zł wydają się niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MichałMarcinkiewicz">Jaka jest perspektywa czasowa realizacji tej inwestycji? Nawet kontaktach lokalnych widzimy, że jest to poważny problem, utrudniający np. nawiązywanie kontaktów gospodarczych, społecznych ze stolicą Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MichałMarcinkiewicz">Jakie działania zamierza podjąć MSZ w związku z wejściem w życie Karty Polaka? Jakie pociągnie to za sobą koszty finansowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszWoźniak">Chciałbym poruszyć dwie kwestie szczegółowe. Czy planowane jest podjęcie działań w celu przeniesienia ambasady RP z Ałmaty do Astany? Poziom przedstawicielstwa jest nie do końca zadowalający, tym bardziej, że wśród priorytetów polskiej polityki zagranicznej wymienia się rozwój relacji z krajami – producentami ropy naftowej, takimi jak Kazachstan.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszWoźniak">Odległość naszej placówki od stolicy kraju nie najlepiej wpływa na poprawę relacji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszWoźniak">Wielokrotnie byłem w Smoleńsku i Katyniu. W trakcie ostatniego spotkania z dyrektorem Memoriału Katyńskiego dowiedziałem się ze smutkiem, że znacznie spada zainteresowanie Polaków odwiedzinami Cmentarza Katyńskiego. Oczywiście jest to związane z wprowadzeniem wiz dla Polaków.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszWoźniak">Kilka lat temu Cmentarz Katyński odwiedzało rocznie około 3,5 tys. osób z Polski. Obecnie jest to około 700 osób. Jest to spowodowane m.in. tym, że nie ma tam odpowiedniej oferty dla osób przyjeżdżających. Polonia smoleńska nie daje sobie rady. Miejscowy ojciec franciszkanin – cudowna postać z piękną biografią – nie jest w stanie przyciągnąć Polaków. Byłoby wskazane, aby MSZ zadbało o to ważne dla nas miejsce upamiętnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PawełKowal">W sprawie ambasady w Astanie składałem publiczne zobowiązania. Na szczęście nie ja muszę je wypełniać, ale obiecuje, że będę co miesiąc pytał MSZ o tę kwestię w ramach interpelacji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PawełKowal">Panu ambasadorowi trzeba dać konkretny termin i za trzy miesiące powinien on już być w nowej siedzibie. Nie należy mu pozwolić na to, aby zbyt długo to przeciągał.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PawełKowal">Obiecuję „gnębić” MSZ w tej kwestii, bo jest fundamentalna sprawa dla relacji z Kazachstanem.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PawełKowal">Jeśli chodzi o kwestię dezyderatu w sprawie płac w służbie zagranicznej, chciałbym wesprzeć z całą mocą stanowisko posła Pawła Zalewskiego. Pan poseł słusznie zauważył, że mamy szczególny tytuł, by do sprawy wrócić. Nie chodzi o uposażenie ambasadorów, lecz o uposażenie na średnich i niższych szczeblach dyplomacji, szczególnie dla tych, którzy wyjeżdżają.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PawełKowal">Moje doświadczenie jest takie, że jest bardzo trudno znaleźć dobrze przygotowanych pracowników na niższe stanowiska dyplomatyczne i stanowiska konsularne, ponieważ pensje już dawno przestały być konkurencyjne w stosunku do pensji komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PawełKowal">Opowiadam się za tym, aby do sprawy wrócić, poddać ją pod głosowanie i rozliczać z tego nowy rząd. Mamy do tego prawo, gdyż postulat był formułowany zarówno w poprzedniej kadencji Sejmu, jak i obecnie. Sprawa jest niezwykle ważna dla uzdrowienia służby zagranicznej i nie zniesie dłuższego oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PawełKowal">Stawiam to jako formalny wniosek. Nie wiem, jaki będzie dalszy bieg tej sprawy, ale twardo obstajemy przy naszym stanowisku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofLisek">Do sprawy dezyderatu wrócimy w dalszej części posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZofiaSzpringer">Z uwagi na zarzuty dotyczące braku obiektywizmu opinii, spowodowanego tym, że myli się rezerwy z wydatkami ponoszonymi na działania MSZ, pragnę powiedzieć, że starałam się, aby opinia była obiektywna.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZofiaSzpringer">Opinie były w podobnym układzie prezentowane od lat i nigdy nie budziły żadnych zastrzeżeń ze strony przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ZofiaSzpringer">Pragnę zauważyć, że w swojej opinii podałam, zgodnie z materiałami rządowymi i przedłożonymi przez MSZ, iż wydatki w części 45 wzrosną o 7,5% i jest to wzrost realny na miarę możliwości państwa polskiego. Obrazuje to także załączony wykres.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ZofiaSzpringer">Kolejny wykres, który wzbudził być może państwa kontrowersje, przedstawiający sumowane rezerwy i wydatki na część 45, miał na celu pokazanie, ile kosztuje państwo polskie szeroko pojęta polityka zagraniczna, wraz z działaniami, które pan dyrektor określił jako swoisty koszt dla ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ZofiaSzpringer">Tak proszę to odbierać. Państwo macie dokładny opis rezerw celowych, ja również mam tę świadomość i nigdy bym nie sugerowała, że środki z rezerw celowych powiększają budżet resortu na inne cele niż te, na które przewidziana jest rezerwa.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#ZofiaSzpringer">Wiadomo jest też, że wszelkie miary mogą być mylne. Widać to także z danych, które pan dyrektor zaprezentował Komisji. Nigdy nie znajdziemy miar doskonałych. Jeśli przeanalizujemy udział wydatków na resorty spraw zagranicznych w PKB, to w Niemczech i w Polsce wynosi on 0,1%. Jeśli weźmiemy pod uwagę udział budżetu MSZ w budżecie państwa, to w Polsce wynosi on 0,39%, we Włoszech 0,3%. Wydatki przypadające na jedną placówkę wynoszą w Polsce 1425 euro, w Czechach 1361 euro.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#ZofiaSzpringer">Proszę wziąć pod uwagę moje wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RobertTyszkiewicz">Z informacji dotyczącej rezerw celowych wynika, że znacznie zwiększono rezerwę na realizację programu współpracy na rzecz rozwoju i wsparcie demokracji oraz społeczeństwa obywatelskiego. Bardzo się z tego cieszę.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#RobertTyszkiewicz">W związku z tym mam pytanie, czy MSZ w ramach tej rezerwy przewiduje kontynuowanie finansowania niesłychanie istotnych inicjatyw medialnych związanych ze wspieraniem demokracji na Białorusi. Mam na myśli rozpoczynający za kilka dni działalność kanał „Telewizja Białoruś” oraz Radio Racja.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#RobertTyszkiewicz">Kanał „Telewizja Białoruś” będzie jedyną w Europie inicjatywą, która w formie obrazu telewizyjnego będzie docierać do mieszkańców Białorusi z niezależną informacją.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#RobertTyszkiewicz">Czy w tej sprawie są już jakieś decyzje albo propozycje ze strony ministerstwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofLisek">Proszę pana dyrektora o udzielenie odpowiedzi na pytania posłów.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofLisek">Dyrektor generalny służby zagranicznej Rafał Wiśniewski:</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#KrzysztofLisek">Proszę mi pozwolić zacząć od przytoczenia liczb, gdyż bez tego dalsze wyjaśnienia brzmiałyby mało wiarygodnie. Jeśli przyjęlibyśmy kryterium szerokiego rozumienia instrumentów polityki zagranicznej, to powinniśmy do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych zaliczyć nie tylko kwotę 1.070.000 tys. zł w części 45, 220.000 tys. zł rezerw pomocowych, 17.000 tys. zł pozostałych dwóch rezerw, ale także środki, które Ministerstwo Finansów wydatkuje na konwersje długów. Jest to kilkaset milionów złotych rocznie.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#KrzysztofLisek">Do tej kategorii powinniśmy również zaliczyć środki na politykę stypendialną wydatkowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w wysokości kilkuset milionów złotych rocznie. Powinniśmy również uwzględnić tę część naszej składki do budżetu wspólnotowego, która jest przeznaczana na pomoc rozwojową. Jest to ponad 0,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#KrzysztofLisek">Należałoby zatem do budżetu MSZ doliczyć 1 mld zł wydawany ogółem z budżetu państwa polskiego na szeroko rozumianą pomoc rozwojową. Wtedy moglibyśmy przedstawić państwu wykres, iż budżet spraw zagranicznych wzrósł o 100%.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#KrzysztofLisek">Chciałbym, żebyśmy mieli jasność, o czym mówimy, tym bardziej że w następnych latach powinien nas czekać jeszcze bardziej dynamiczny wzrost państwa polskiego na pomoc rozwojową i to nie w części składkowej w ramach budżetu Unii oraz nie w części instrumentów finansowych oraz polityki stypendialnej, tylko w części, którą administruje MSZ.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#KrzysztofLisek">Te pieniądze wydaje MON w Iraku i Afganistanie, Polska Akcja Humanitarna w Libanie, Czeczenii i innych miejscach konfliktów. To nie są środki dyplomacji w rozumieniu utrzymania dyplomacji.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#KrzysztofLisek">Bardzo dziękuję za państwa pytania i za zainteresowanie. Zdaję sobie sprawę, że Komisja chce i lubi zajmować się przede wszystkim problemami polityki zagranicznej. Fakt, że państwo pochylają się nad warunkami pracy dyplomacji, jest dla nas ogromnym wyróżnieniem. Za wszystkie dowody zainteresowania bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#KrzysztofLisek">Postaramy się w przyszłości uczynić wszystko, żeby materiały, które państwo otrzymują, były lepsze i stworzyć inne instrumenty zapoznawania parlamentarzystów z problemami organizacyjnymi polskiej dyplomacji. Myślę, że taka wiedza jest cenna. Nie będziemy mieli przed państwem żadnych tajemnic.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#KrzysztofLisek">Odpowiadając na pytania dotyczące Berlina, muszę powiedzieć, że jestem na etapie zapoznawania się już nawet nie z dokumentacją, która jest tak ogromna, że przerasta możliwości jednego człowieka, ale z podstawowymi koncepcjami dotyczącymi sprawy Berlina.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#KrzysztofLisek">Mogę państwu obiecać, że w ciągu kilku tygodni w tej sprawie będą musiały nastąpić zasadnicze decyzje. Prosiłbym o to, żebyśmy wszyscy, pamiętając o tym, jak ważna jest działka na Unter den Linden, którą chcemy zachować, mieli świadomość, że w wielu miejscach świata rola urzędu dyplomatycznego czy konsularnego ulega w ostatnich latach znaczącemu przedefiniowaniu. Dzieje się tak szczególnie po 11 września 2001 r. i po decyzji o uczestnictwie Polski w misji w Iraku.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#KrzysztofLisek">Kiedy 10 lat temu rozmawiano o Berlinie, rozważano ten problem przede wszystkich w kontekście nie tylko potrzeb biurowo-urzędniczych, ale również potrzeb reprezentacji. Myślano o salach, w których będą się odbywały przyjęcia na 1500 osób, koncerty, pokazy filmowe.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#KrzysztofLisek">Chcę państwa zapewnić, że takie funkcjonowanie urzędów dyplomatycznych skończyło się w większości miejsc świata. Nikt nie przyjdzie na koncert, przed którym ma zostać zrewidowany. Nikt nie będzie dobrze się czuł na raucie, przed którym musi opróżnić swoje kieszenie i zdjąć pasek. Można czynić wyjątki, korzystając z zaproszeń takich krajów jak np. Izrael czy Stany Zjednoczone, natomiast gdzie indziej korzystając z tego typu zaproszeń, ludzie chcą się czuć swobodnie.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#KrzysztofLisek">W dyplomacji krajów wysokorozwiniętych następuje zwrot ku urzędom pojmowanym jako urząd i przenoszenie funkcji reprezentacyjnych poza urzędy.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#KrzysztofLisek">Myślę, że ostateczna koncepcja będzie godziła nowe uwarunkowania z wykorzystaniem atrakcyjności i historycznego znaczenia miejsca, w którym polska ambasada w Berlinie może się znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#KrzysztofLisek">Chciałbym, żebyśmy unikali wrażenia, iż ambasady mają do spełnienia tę funkcję, o jakiej można było mówić 15-20 lat temu. Proszę, żebyście państwo w następnych miesiącach przejrzeli zaproszenia, które będziecie otrzymywali od dyplomatów urzędujących w Warszawie i zwracali uwagę, kiedy są to zaproszenia do urzędów, a kiedy do rezydencji i prywatnych mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o problem płac, pozwoliłem sobie powiedzieć, że pozyskiwanie młodych, kompetentnych ludzi do pracy w centrali MSZ oraz do wyjazdu na placówki jest coraz trudniejszy, a momentami wręcz niemożliwe. Zdarzają nam się konkursy, w których 3 lata temu startowało 50 chętnych, a obecnie mamy 1 osobę.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#KrzysztofLisek">Przez półtora roku odpowiadałem za akcję naboru do dyplomacji ekonomicznej ludzi spoza MSZ. Oczekiwaliśmy ludzi po ukończonej ekonomii, międzynarodowych stosunkach ekonomicznych, finansach, z potwierdzoną znajomością dwóch języków. Ludzie dowiadywali się, że będą otrzymywać 1,5 tys. zł i do tego równowartość 4,5 tys. zł na placówce.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#KrzysztofLisek">Ich sytuacja jest taka, że wypadają z obiegu zawodowego w kraju. Żony muszą zrezygnować z pracy. Dzieci, co prawda będą chodziły do zagranicznej szkoły, tylko powstaje pytanie, co się będzie z nimi działo po powrocie i jak odnajdą się w polskim systemie edukacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#KrzysztofLisek">Wiemy, że dezyderat Komisji został z punktu widzenia prowadzonych prac budżetowych sformułowany dosyć późno. Zapewne nie było praktycznej możliwości uwzględnienia go w przygotowaniu budżetu.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#KrzysztofLisek">Wiemy też, że niektóre aspekty tej sprawy mają kontekst ustawowy, to znaczy bez zmiany odpowiednich ustaw nie można dokonać istotnych zmian. Oczywiście MSZ nie zmieniło swojej oceny sprawy od tamtego czasu.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#KrzysztofLisek">Bez rozwiązania tego problemu prędzej czy później postulaty profesjonalizacji służby zagranicznej są czysta fikcją, zwłaszcza jeśli chodzi o osoby z dyplomami prawniczymi, ekonomicznymi, a także jeśli chodzi o potencjalnych realizatorów projektów pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#KrzysztofLisek">Kilka lat temu polskie ambasady w Afryce z trudem pokrywały rachunek telefoniczny, a teraz, również dzięki działalności pana Jerzego Pomianowskiego, dyrektora Departamentu Współpracy Rozwojowej, niektóre z tych ambasad realizują projekty inwestycyjne wartości 1 mln zł, uczestniczą w budowie szpitali, szkół. To wymaga zupełnie innej obsługi.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o kwestię Bagdadu, mogę powiedzieć, że do połowy grudnia będzie gotowa zarówno tymczasowa rezydencja, jak i tymczasowy budynek urzędu w tzw. zielonej strefie, na działce, którą dysponujemy.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#KrzysztofLisek">Realizowanie tam docelowego planu inwestycyjnego zależy od wielu warunków, które dziś nie są spełnione, chociażby od gotowości strony irackiej, żebyśmy trwale mogli przejąć działkę, którą dziś dysponujemy. Zgodnie z obecnymi przepisami irackimi, wszystko, co wybudujemy na tej działce, przechodzi na własność państwa irackiego, a działką nie można dysponować w zielonej strefie dłużej niż przez rok.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#KrzysztofLisek">Myślę, że jest gwarancja, aby ambasador miał gdzie bezpiecznie mieszkać w zielonej strefie począwszy od 6 grudnia br. Jego urząd będzie mógł tam się znaleźć od 16 grudnia br. Z większymi projektami inwestycyjnymi powinniśmy zaczekać do wyklarowania się warunków bezpiecznych dla inwestycji w każdym tego słowa znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o pytania dotyczące wydatków na promocję, budżet w przedkładanej wersji zawiera wzrost nakładów, oznaczający możliwość zdynamizowania i nadania ofensywnego charakteru pracy dyplomatycznej w dwóch sferach. Pierwszy obszar to dyplomacja publiczna i kulturalna. To jest kompetencja Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nie zajmujemy się natomiast promocją gospodarczą i turystyczną.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#KrzysztofLisek">Tak jest we wszystkich cywilizowanych krajach świata. Rzeczywiście problemem jest koordynacja, o czym za chwilę powiem. Nie znam cywilizowanego kraju świata, w którym byłby jeden ośrodek zajmujący się promocją. Republika Federalna Niemiec do samej promocji kulturalnej dysponuje siedmioma instytucjami. Na tym tle nie wydajemy się zatem nadmiernie zdecentralizowani.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#KrzysztofLisek">Argumenty przytoczone przez służby finansowe MSZ, uzasadniające wzrost wydatków na promocję, maj charakter wybiórczy. Państwo zapewne wiedzą, że na przyszły rok przygotowywany jest wspólnie przez kilka ministerstw ogromny projekt, mianowicie Rok Polski w Izraelu, który będzie również dotyczył środowisk diaspory żydowskiej na całym świecie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiada za cząstkę tego projektu, dotyczącą dyplomacji publicznej, a jest to chyba obszar wyjątkowo newralgiczny.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#KrzysztofLisek">Środki na organizację EXPO 2012 były zapisane na wypadek, gdybyśmy wygrali rywalizację i trzeba by promować Polskę jako przyszłego gospodarza tej imprezy. Ta pozycja oczywiście staje się nieaktualna, natomiast chcę zwrócić uwagę, że pan premier ogłosił w exposé projekt, aby w 2009 r. w Polsce obchodzono rocznicę początku i prawdziwego końca drugiej wojny światowej, czyli roku 1939 i 1989.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#KrzysztofLisek">To wymaga ogromnej akcji promocyjno-lobbingowej. Domyślacie się państwo, że przynajmniej, jeśli chodzi o rocznicę końca komunizmu, konkurencja będzie spora i jest jeszcze kilka innych krajów, które chciałyby przejść do historii jako kojarzące się z tą datą.</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#KrzysztofLisek">Drugi instrument, który w przedłożeniu rządowym jest istotnie zwiększony, to środki funduszu dyspozycyjnego, które mają służyć bardzo prostej sprawie. Jest mi aż nieprzyjemnie, że muszę o tym mówić. Otóż przez ostatnie 3 lata nie były przyznawane w dyplomacji żadne środki na obchody przez nasze placówki świąt narodowych.</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#KrzysztofLisek">Jeśli państwo już mieliście okazję otrzymywać zaproszenia od dyplomatów urzędujących w Warszawie do udziału w takich świętach, macie zapewne ocenę, ile kosztują tego typu uroczystości.</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#KrzysztofLisek">Oczywiście w wielu miejscach świata polscy ambasadorzy i konsulowie generalni przeprowadzali te obchody, ale najczęściej kosztem odbywania nieformalnych lunchów, kolacji, spotkań, w czasie których powinna odbywać się normalna praca każdej dyplomacji. Jest to forma uzyskiwania informacji i wpływania na partnerów.</u>
          <u xml:id="u-15.34" who="#KrzysztofLisek">Istnieje możliwość pogodzenia tych dwóch sfer, bo jest rzeczą dziwną, że kraj, który wszedł do Unii Europejskiej, zaprzestał finansowania swoich świąt narodowych z wyodrębnionej, znaczącej pozycji budżetu.</u>
          <u xml:id="u-15.35" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o kwestie promocyjne, mogę dodać, że MSZ, zgodnie z planem pracy poprzedniego rządu, wypracowało wstępny projekt strategii ramowej promocji Polski do 2015 r. W ostatnim tygodniu projekt został rozesłany do innych ministerstw i rządowych agend promocyjnych. Zawarta jest w nim pewna wizja skoordynowania działań.</u>
          <u xml:id="u-15.36" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o promocję turystyczną, z naszych analiz wynika, że na działania promocyjne Polska wydaje 15 razy mniej niż Węgry. Jeśli chodzi o promocję eksportu, inwestycji zagranicznych, promocja jest tylko trochę lepsza. Nieco lepiej sytuacja przedstawia się w zakresie promocji kulturalnej. W tym budżecie sytuacja mogłaby wyglądać lepiej w obszarze dyplomacji publicznej, którą kiedyś jezuici nazywali propagandą.</u>
          <u xml:id="u-15.37" who="#KrzysztofLisek">Fakt, że na te cele przeznaczanych jest wiele środków i są one realizowane przez wiele ośrodków, jest w świetle naszej strategii, w której powstaniu uczestniczyli światowi specjaliści w tej dziedzinie, niestety mitem. Wyszliśmy z założenia, że wystarczy te sprawy jakoś uporządkować i może być dużo lepiej. Tymczasem wyszła z tego dosyć poważna mizeria.</u>
          <u xml:id="u-15.38" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o kwestię składek, sytuacja przedstawia się całkiem nieźle. Nie mamy żadnych zaległości w płatnościach. Przedstawiliśmy państwu tzw. składki wymagalne w wysokości 119 mln zł na 2008 r., bo taka jest logika sporządzania budżetu. Oczywiście jest to minimalny fragment składek uiszczanych przez państwo polskie do różnych organizacji. Zapewne Minister Finansów dysponuje lepszą wiedzą niż ja.</u>
          <u xml:id="u-15.39" who="#KrzysztofLisek">Myślę, że gdyby postulat posła Tadeusza Iwińskiego był tam adresowany, odpowiedź byłaby bardziej rozbudowana i kompetentna. Oczywiście zobowiązujemy się przekazać dokładniejszą informacje na temat składek, które dotyczą MSZ i tych organizacji, wobec których resort spraw zagranicznych uiszcza zobowiązania. Kwestie te zostały uwzględnione w załączniku, ale gdyby była taka potrzeba, możemy udzielić bardziej szczegółowych informacji.</u>
          <u xml:id="u-15.40" who="#KrzysztofLisek">W sprawie etatów w MSZ mogę tylko powiedzieć, że centrala resortu jest o około 1/6-1/7 liczebniejsza niż centrale resortów spraw zagranicznych Węgier i Czech. Są to nieporównywalne wielkości z większymi krajami zachodnimi.</u>
          <u xml:id="u-15.41" who="#KrzysztofLisek">Oczywiście jeśli liczby te zestawi się ze Słowenią, można by powiedzieć, że etatów jest za dużo. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że Słowenia, przy całym szacunku dla tego kraju, nie lokuje swoich ambicji międzynarodowych na tym poziomie, gdzie Polska. Rytm prezydencji w Unii Europejskiej jest tak ukształtowany, że w każdej trójce jest prezydencja dużego kraju. Przed nami w takiej trójce są Hiszpanie.</u>
          <u xml:id="u-15.42" who="#KrzysztofLisek">My nie mówimy o wizji prezydencji, w której Polska jakoś sobie poradzi i mając niewielką sieć placówek, poprosi inne kraje, żeby wykonywały tę prezydencję w jej imieniu. My w tym roku wykonujemy prezydencję na terenie Korei Północnej i w Ameryce Środkowej. Oczywiście małe kraje, które mają mniej rozbudowaną sieć placówek, proszą inne państwa o wykonywanie prezydencji za nie. Stosownie do tego kształtują swoje ambicje.</u>
          <u xml:id="u-15.43" who="#KrzysztofLisek">Ja pozwoliłem sobie mówić o wyzwaniu prezydencji, która ma być wielkim polskim sukcesem i ma przyspieszyć różne polskie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-15.44" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, pierwszy problem wiąże się z tym, ile pieniędzy przeznacza się na tę sferę, a drugi dotyczy relacji pomiędzy dyplomacją, czyli MSZ a sferą ekspercką, zwłaszcza tą finansowaną z pieniędzy publicznych. Mam na myśli Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Instytut Zachodni i Instytut Europy Środkowowschodniej w Lublinie.</u>
          <u xml:id="u-15.45" who="#KrzysztofLisek">Myślę, że w tej drugiej sferze czeka nas spore zadanie, nie wiem, czy nie mające konsekwencji ustawodawczych, związane z kwestią, jak zmienić tę relację, by rzeczywiście o tych trzech instytucjach można było powiedzieć jako o zapleczu eksperckim polskiej dyplomacji.</u>
          <u xml:id="u-15.46" who="#KrzysztofLisek">Obecnie tak nie jest i to chyba nie zależy wyłącznie od kwestii obsady personalnej, tylko od pewnego modelowego rozwiązania. Wcale nie twierdzę, że wina leży tylko po stronie innych.</u>
          <u xml:id="u-15.47" who="#KrzysztofLisek">Wracam do kwestii wydatków promocyjnych. Nie widzimy wzrostu środków na promocję jako nieuzasadnionego, z którego należałoby dokonywać koncesji na budowę centrum chopinowskiego czy muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-15.48" who="#KrzysztofLisek">To nie Chopina trzeba celebrować, bo wszyscy na świecie znają jego muzykę, tylko należy wypromować Polskę jako ojczyznę Chopina. Są to dwie zupełnie różne sprawy. Środki nadal są stosunkowo niewielkie, natomiast jest oczywiste, że kiedy powstanie faktyczny program wykorzystania rocznicy chopinowskiej dla promocji Polski, to polskie placówki będą zasadniczym realizatorem tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-15.49" who="#KrzysztofLisek">Nie wiem, czy Komisja będzie się zapoznawała z planami naszego udziału w EXPO w Szanghaju, gdzie proponowany budżet ma wynosić 125 mln zł. Na jedną imprezę w jednym mieście mamy wydać tyle, co na promocję Polski przez 200 polskich placówek na całym świecie w ciągu roku. W Chinach muzyka Chopina jest znana. To jest dobry przykład, jak należy ze sobą wiązać różne cele promocyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.50" who="#KrzysztofLisek">Chcielibyśmy, żeby Chopina jako Polaka wspominano, grano, celebrowano przez cały 2010 rok pod każdą szerokością geograficzną, a nie tylko w Warszawie i Szanghaju. Wymaga to stosownych przygotowań. Kiedy rozmawiano z prezesem Sony bądź Toyoty, czy nie zgodziłby się stanąć na czele komitetu chopinowskiego w Japonii, odpowiedział, że bardzo chętnie, tylko prosi o podanie daty i miejsca koncertu inauguracyjnego Roku Chopinowskiego w Japonii w 2010 r., bo chciałby zarezerwować sobie termin.</u>
          <u xml:id="u-15.51" who="#KrzysztofLisek">My również musimy przygotowywać się już teraz i wykonać swoją część pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.52" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o zatrudnianie miejscowych specjalistów, wszystkie ambasady istotnych krajów w Warszawie ogromną część swojej pracy analitycznej i promocyjno-lobbingowej wykonują przy pomocy Polaków i polskich specjalistów, oczywiście pozostających w cieniu. Oni, nie będąc dyplomatami, nie ujawniają się.</u>
          <u xml:id="u-15.53" who="#KrzysztofLisek">Proszę nie myśleć, że to ktoś inny niż oni analizuje np. możliwości wchodzenia firm z danych krajów na rynek polski, fundusze strukturalne polskich województw, a także polską scenę polityczną i media. To robią Polacy zatrudnieni w obcych placówkach na terenie Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-15.54" who="#KrzysztofLisek">Mamy pracowników miejscowych w różnych miejscach świata. Płacimy im średnio 350-400 euro miesięcznie. Są to pracownicy prawie wyłącznie o charakterze technicznym. Musimy przejść na system, w którym będziemy mieli miejscowych specjalistów. To mogą być Polacy po długim stażu, ale ludzie, którzy są absolutnie zintegrowani z miejscowymi warunkami, a nie przyjechali na 4 lata na placówkę.</u>
          <u xml:id="u-15.55" who="#KrzysztofLisek">W jednym segmencie polskiej dyplomacji mamy takich pracowników, mianowicie w części instytutów polskich, gdzie tzw. referenci programowi są rekrutowani z tej grupy. Chcielibyśmy to maksymalnie rozszerzyć. Oczywista jest jednak bariera finansowa. Tego typu osobom musimy płacić przynajmniej na niskim poziomie średniej wynagrodzeń w tym typie profesji w kraju, w którym funkcjonują.</u>
          <u xml:id="u-15.56" who="#KrzysztofLisek">Jeśli do tego dojdzie, będzie to w MSZ rewolucja, gdyż okaże się, że część z nich będzie zarabiała więcej niż polscy dyplomaci. Im prędzej do tej fazy dojdziemy, tym lepiej, tym bardziej że osobom tym nie płacimy za mieszkanie, edukację dzieci.</u>
          <u xml:id="u-15.57" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o kwestię atrakcyjności pracy w dyplomacji, na szczęście jest sporo młodych ludzi, którzy chcą pracować dla Polski i lubią tego typu stres, ale pozyskiwanie ludzi do dyplomacji nie może opierać się wyłącznie na tych czynnikach. Widzimy skutki zdecydowanego spadku konkurencyjności naszej oferty w postaci odchodzenia młodych, obiecujących ludzi, niepodejmowania pracy, kiedy ujawniamy im wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-15.58" who="#KrzysztofLisek">W dyplomacji wszystkich wysokorozwiniętych krajów pensja musi mieć charakter pensji rodzinnej. Na dłuższą metę nie można utrwalać systemu, w którym musi pracować małżonek, aby można było się utrzymać, gdyż odbywa się to ze szkodą dla funkcjonowania dyplomacji.</u>
          <u xml:id="u-15.59" who="#KrzysztofLisek">Jeśli chodzi o zaangażowanie pomocowe na Ukrainie, chciałbym prosić o zabranie głosu dyrektora Jerzego Pomianowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyPomianowski">Departament Współpracy Rozwojowej, którym obecnie kieruję, zajmuje się tą problematyką. Chciałbym wyjaśnić, że zapis w części budżetowej 45 – pomoc zagraniczna dotyczy wydatków, które zaplanowano jako wzmocnienie współpracy transgranicznej z Ukrainą w ramach Norweskiego Mechanizmu Finansowego, natomiast wsparcie ze środków rezerwy celowej w pozycji nr 43 to są inne środki.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyPomianowski">W tej pozycji znajdują się środki na wszystkie dziedziny, które dotychczas były realizowane zarówno poprzez instytucje pozarządowe, rządowe, jak i władze samorządowe. Mechanizm finansowania projektów dla Ukrainy, o ile utrzymana będzie pozycja nr 43 rezerwy, nie ulegnie zmianie. Będziemy mieli środki na zintensyfikowanie naszych działań na Ukrainie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyPomianowski">Dyrektor generalny służby zagranicznej Rafał Wiśniewski:</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzyPomianowski">Jeśli chodzi o sprawę inwestycji we Lwowie, mogę poinformować, że według raportów, jakie posiadam, do końca bieżącego roku będzie wykonany szkielet budynku, a zakończenie inwestycji planujemy na koniec 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JerzyPomianowski">Mógłbym oczywiście kontynuować listę niefunkcjonalnych, źle położonych, niereprezentacyjnych budynków polskich przedstawicielstw, wychodząc poza przypadek ambasady w Waszyngtonie. Chciałbym państwu powiedzieć, że planujemy dokonanie kategoryzacji znaczenia polskich placówek dla naszych interesów i w następstwie tego planujemy standaryzację tego, co w poszczególnych kategoriach powinno się mieścić, żeby znieść domniemanie jakiejkolwiek uznaniowości.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JerzyPomianowski">Nie może być tak, że w kraju, który ma dla nas trzeciorzędne znaczenie, ambasador dysponuje rezydencją, w której może podjąć 25 osób, a w kraju o pierwszorzędnym znaczeniu ma trzy pokoiki na poddaszu urzędu.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JerzyPomianowski">Kiedy opracujemy plany, będziemy gotowi do poddania ich dyskusji w szerszym gronie, gdyż są to decyzje, które powinny skutkować działaniami wieloletnimi. Rzeczpospolita Polska wykonała po 1989 r. ogromny wysiłek stworzenia sieci placówek na Wschodzie i w Europie wyzwolonej spod komunizmu. Dyktowały to potrzeby naszej mniejszości i ruchu osobowego.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JerzyPomianowski">W wielu miejscach, które są decydujące dla współczesnej i przyszłej promocji naszych interesów politycznych i gospodarczych, nie spełniamy podstawowych standardów sztuki. Jeśli nie ma się odpowiednich narzędzi, trudno skutecznie uprawiać dyplomację. Rezydencja to nie jest mieszkanie ambasadora, tylko miejsce najbardziej intensywnej pracy. Braki w tym zakresie powodują bardzo istotne ograniczenie możliwości działania.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JerzyPomianowski">Jestem winny państwu wyjaśnienie w sprawie Karty Polaka. Oczywiście nie wiemy, jakie będzie zainteresowanie Kartą Polaka. Nie wiemy, czy zgłoszą się po nią tysiące, czy dziesiątki tysięcy osób.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JerzyPomianowski">Zakładamy, że w pierwszym momencie będą to dziesiątki tysięcy osób. Te osoby muszą być w naszych urzędach konsularnych odpowiednio przyjęte, zwłaszcza, że kwestia ustalania tytułu do Karty Polaka jest bardzo delikatna i trudna, która z pewnością będzie rodzić ogromne napięcia.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JerzyPomianowski">Obecnie nie mamy w budżecie pieniędzy na dodatkowych 31 etatów konsularnych, niezbędnych dla prowadzenia tego procesu w sposób bezpieczny i właściwy, zgodny z intencją ustawodawcy. Oczekiwanie, że dotychczasowa struktura konsularna na Wschodzie może sobie poradzić z tymi obowiązkami w obliczu obowiązków wizowych, jest nierealistyczne.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JerzyPomianowski">Jeśli chodzi o Astanę, mamy plan, żeby w połowie 2008 r. być tam na dobre. Obecnie w Astanie jest wynajęty budynek, w którym urzęduje jeden dyplomata. Sukcesywnie będziemy przenosić kolejnych. Poseł Paweł Kowal ma zatem 7 miesięcy na comiesięczne interpelacje w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JerzyPomianowski">Jeśli chodzi o kwestię Katynia, nie jestem w niej dokładnie zorientowany. Kiedy z Państwa Izrael przyjeżdżają dziesiątki tysięcy młodych ludzi – uczniów, studentów, wojskowych, to nie izraelski MSZ finansował powstanie sprzyjających temu warunków, tylko pewna polityka edukacyjna, w dobrym tego słowa znaczeniu polityka historyczna państwa izraelskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JerzyPomianowski">Jest zadaniem MSZ i służby konsularnej dbanie o to, żeby ludzie znajdowali się tam w godnych warunkach. Nie jest natomiast pierwszoplanowym zdaniem MSZ zachęcanie Polaków do wyjazdów do Katynia, chociaż naszą troską o to miejsce możemy dawać przykład. Jeśli chodzi o działania promujące odwiedzanie miejsc pamięci poza Polską, które są nierozerwalnie zrośnięte z pojęciem polskości, jest to zadanie dla innych struktur.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#JerzyPomianowski">Jeśli chodzi o kwestię rezerwy na pomoc rozwojową, plan wydatków na 2008 r. nie został jeszcze zaakceptowany, ale nie słyszałem o żadnej intencji okrajania wydatków w punktach dotyczących Białorusi.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#JerzyPomianowski">Niepokoi nas natomiast, że zaplanowana w tym roku rezerwa na Telewizję Białoruś wynosiła 16 mln zł, w związku z tym nie mogliśmy jej przeznaczyć na inne cele, a do tej pory otrzymaliśmy rachunki na 3 mln zł. Istnieje obawa, że kilkanaście milionów złotych po prostu przepadło, bo nie można było dokonać przesunięcia tych środków.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#JerzyPomianowski">W exposé pana premiera sprawa Białorusi była poruszona w sposób jednoznaczny. Te projekty cieszyły się powszechnym poparciem w Polsce. Przypomnę o programie Konstantego Kalinowskiego, czyli przyjęcia relegowanych studentów białoruskich na polskie uczelnie.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#JerzyPomianowski">Myślę, że kierunek wschodni jest najistotniejszym kierunkiem polskiej polityki pomocowej, nawet jeśli poprzez budżet unijny i inne zobowiązania będziemy coraz więcej robić na Bliskim Wschodzie, w Afryce, w miejscach, gdzie bieda, a nie brak swobód obywatelskich i demokratycznych czy transformacja jest powodem udzielania pomocy.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#JerzyPomianowski">Z pewnością pominąłem jakieś kwestie albo nie odpowiedziałem dostatecznie szczegółowo. Jeśli tak, to obiecuję korektę bądź uzupełnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofLisek">Mam pytanie do posła Pawła Zalewskiego, który poruszył kwestię dezyderatu przyjętego przez Komisję w poprzedniej kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofLisek">Czy pan poseł uzna za wystarczające, żeby przywołać ten tekst i ja skieruję pismo do Ministra Spraw Zagranicznych, że Komisja wyraża wolę podtrzymania dezyderatu, czy też pan poseł postuluje, żebyśmy ponownie przegłosowali dezyderat? Jeśli tak, musielibyśmy to zrobić na posiedzeniu Komisji w przyszłym tygodniu, ponieważ teraz nie mamy przed sobą tekstu dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PawełZalewski">Zgadzam się z panem przewodniczącym, że formuła przywołania w opinii Komisji na temat projektu budżetu na 2008 r. dezyderatu, który został przyjęty w ubiegłej kadencji, całkowicie wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PawełZalewski">Mam natomiast pytanie do pana dyrektora generalnego. Nie jestem pewny, czy powiedział pan, że zmian ustawowych wymaga zmiana mechanizmu wynagrodzeń na placówkach, czy zmiana wynagrodzeń w centrali MSZ.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PawełZalewski">Dyrektor generalny służby zagranicznej Rafał Wiśniewski:</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PawełZalewski">Wynagrodzenia w MSZ kształtowane są według pewnego wskaźnika bazowego i mnożnika. Jeśli mielibyśmy w przyszłości decydować się na zwiększanie wynagrodzeń poprzez proste zwiększenie kwoty bazowej, która jest następnie mnożona przez współczynnik przydzielany indywidualnie każdemu pracownikowi, to przyniosłoby odwrotny skutek do tego, o którym mówił pan przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PawełZalewski">To spowodowałoby, że ambasadorzy i radcy otrzymaliby jeszcze więcej, bo ich mnożniki są wysokie, a stawka bazowa byłaby podniesiona.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PawełZalewski">Jedyny inny sposób dokonania poprawy uposażeń w części złotowej polega na tym, że podnieślibyśmy mnożniki najmniej zarabiającym, przy pozostawieniu stawki bazowej na tym samym poziomie. W konsekwencji doprowadzilibyśmy do spłaszczenia płac w MSZ.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PawełZalewski">To jest jedna z możliwych strategii, tylko trzeba mieć świadomość, że wówczas mówilibyśmy o podniesieniu pewnego minimum płacowego w MSZ do określonego poziomu, spłaszczając wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PawełZalewski">Wiem, że intencją Komisji było doprowadzenie do podwyżki płac na placówkach, nie w centrali MSZ, w taki sposób, aby powrócić do systemu, który był przed kilku laty i który jest powszechny w większości służb zagranicznych na świecie, polegającego na tym, że część zagraniczna dochodu jest nieopodatkowana.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PawełZalewski">To wymaga zmiany ustawowej, bo obecnie opodatkowanie części walutowej jest przewidziane w ustawie podatkowej. Dlatego mówiłem o tym, że jedna z formuł zwiększenia wynagrodzeń na placówkach poprzez zniesienie opodatkowania, przy zachowaniu ubruttowienia, wymagałaby zmiany ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PawełZalewski">Inna forma to takie działanie mnożnikami, żeby spłaszczyć wynagrodzenia w dyplomacji. Oczywiście spłaszczenie wynagrodzeń zawsze wiąże się z pewnym zmniejszaniem motywacyjności tego wynagrodzenia. Jednak cóż mówić o motywacyjności, skoro różnica między największym a najmniejszym dodatkiem służby zagranicznej wynosi 90 zł. Attache, który zaczyna pracę, ma dodatek służby zagranicznej o 90 zł niższy niż ambasador tytularny.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#PawełZalewski">Kształtuje się to zupełnie inaczej niż w przypadku dodatków służby cywilnej, które są o wiele bardziej zróżnicowane.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#PawełZalewski">Chciałbym, żeby nasze działanie odpowiadało potrzebom MSZ i aby było właściwie zaadresowane.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#PawełZalewski">Czy pan dyrektor generalny uważa, że wystarczającą formułą podwyżki dla zapewnienia konkurencyjności, zdolności do wysyłania kompetentnych pracowników za granicę byłoby zniesienie opodatkowania części dewizowej?</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#PawełZalewski">Dyrektor generalny służby zagranicznej Rafał Wiśniewski:</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#PawełZalewski">Z pewnym strachem spoglądam na przedstawicieli resortu finansów. Rozumiem, że pan poseł pyta mnie o opinię, jako członka służby zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#PawełZalewski">Tak naprawdę potrzebne byłoby połączenie dwóch instrumentów, to znaczy podniesienie rang i mnożników pracowników zaczynających pracę w dyplomacji.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#PawełZalewski">Kiedy jakiekolwiek inne ministerstwo wysyła swojego przedstawiciela na placówkę zagraniczną i ma na to środki pochodzące z budżetu, postuluje, żeby ten sam pracownik, któremu proponujemy rangę III sekretarza, z tamtego resortu wyjechał minimum w randze I sekretarza. W obrębie administracji państwowej dokonuje się „podkupywanie” pracowników.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#PawełZalewski">Połączenie mechanizmu podniesienia mnożników i rang dla osób rozpoczynających pracę w MSZ z mechanizmem podobnym, jak w innych krajach, gdzie dewizowa część dochodu jest nieopodatkowana, byłoby najkorzystniejszym rozwiązaniem. Oczywiście znam wyjątki, jak choćby Dania. Nie chciałbym płacić takich podatków, jak w Danii, ale chciałbym płacić je od takiej pensji, jak dyplomaci duńscy.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#PawełZalewski">To przyniosłoby znaczącą zmianę. Samo zwolnienie podatkowe jeszcze bardziej zróżnicowałoby dochody osób najniżej i najlepiej uposażonych ku radości jednych i rozczarowaniu drugich.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#PawełZalewski">Zróżnicowanie dochodów w polskiej dyplomacji jest znaczące. O ile ambasador zarabia tylko trochę mniej od swojego czeskiego czy węgierskiego odpowiednika, o tyle I sekretarz, a zwłaszcza III sekretarz w porównaniu ze swoimi odpowiednikami z Węgier i Czech zarabia jakościowo mniej.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#PawełZalewski">To uposażenie jest na tyle niskie, że „jakościowo mniej” oznacza bardzo skromne funkcjonowanie. III sekretarz otrzymuje wynagrodzenie na poziomie 1700 USD. Jeśli żona dyplomaty nie pracuje ani jako sprzątaczka, ani jako pomoc w konsulacie, bo nie ma takich umiejętności, to domyślacie się państwo, że w niczym nie przypomina on dyplomaty, który powinien bywać, ubierać się, nie mieć problemów z zaproszeniem kogoś na lunch czy kawę nie tylko z funduszu dyspozycyjnego placówki, ale z własnych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#PawełZalewski">Traktuję tę kwestie nie tylko w kwestiach prestiżowych i warunków życia, ale także w kategoriach bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#PawełZalewski">Mam sugestię, aby przywołując intencje wyrażone przez Komisję w dezyderacie, sformułować opinię w tym kierunku, który zaproponował pan dyrektor generalny, mając nadzieję, że rząd poważnie potraktuje tę kwestię i że Ministerstwo Finansów będzie w stanie przedstawić odpowiednie propozycje zmian ustawowych, które będą musiały być wprowadzone, żeby ten postulat był zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#PawełZalewski">Jest najwyższy czas, aby ta kwestia została rozwiązana. Premier Donald Tusk mówił podczas swojego exposé o podwyżkach w wielu miejscach sfery budżetowej. Dyplomacja jest jedną z najbardziej wrażliwych i najważniejszych służb, stojących na straży racji stanu. Nie mogę sobie wyobrazić funkcjonowania dyplomacji w takich warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofLisek">Nie jest wykluczone, że rząd w toku prac nad budżetem wniesie autopoprawkę. Z tego, co wiem, jutrzejsze posiedzenie Rady Ministrów będzie temu poświęcone.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrzysztofLisek">Komisja Finansów Publicznych narzuca nam pewien rygor i tryb pracy, do którego musimy się dostosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejHalicki">W toku dyskusji pan dyrektor sam powiedział o mizerii efektów promocyjnych. Nie jestem przeciwny działaniom promocyjnym. Wręcz przeciwnie, chciałbym, żeby nakłady były wyższe i skuteczniejsze. Dość przypomnieć, ile mamy funkcjonujących znaków promocyjnych bez ekspertów zagranicznych, wymyślonych przez naszych fachowców. Są to: orzeł, parasolka, latawiec, szachownica, pianino Chopina, góry i morze.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejHalicki">Skoro minister Andrzej Sadoś nie zostawia po sobie mechanizmu i strategii, która zakładałaby rzeczywiste i efektywne wykorzystanie tej kwoty, a jedno z zadań – EXPO 2012 stało się nieaktualne, to uważam, że znaczna część tej sumy powinna znaleźć się w rezerwach.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejHalicki">Przychylam się do wniosku posła Jarosława Sellina, dotyczącego wzmocnienia finansowego inicjatywy Roku Chopinowskiego.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AndrzejHalicki">Mówiliśmy o ważnej rocznicy upadku muru berlińskiego i naszego udziału. Są to ogromnie istotne działania, ale skoro dziś nie zostały rozpisane na konkretne przedsięwzięcia, środki powinny znaleźć się w rezerwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofLisek">Proponuję państwu, abyśmy na jednym z kolejnych posiedzeń Komisji poświecili czas kwestiom promocji ekonomicznej, kulturalnej i turystycznej Polski. Do udziału w dyskusji powinniśmy zaprosić nie tylko przedstawicieli MSZ, ale także resortu kultury oraz sportu i turystyki.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofLisek">Jesteśmy zobligowani do wydania opinii. Chciałbym zaproponować państwu, abyśmy uwzględniając dezyderat Komisji uchwalony w poprzedniej kadencji Sejmu, zarekomendowali Komisji Finansów Publicznych przyjęcie przedłożonego projektu ustawy budżetowej na rok 2008, żeby umożliwić dalsze prace Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#KrzysztofLisek">Cytuję: „Opinia nr 1 Komisji Spraw Zagranicznych dla Komisji Finansów Publicznych w sprawie projektu budżetu państwa na rok 2008 uchwalona na posiedzeniu w dniu 28 listopada 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#KrzysztofLisek">Komisja Spraw Zagranicznych na posiedzeniu w dniu 28 listopada rozpatrzyła projekt ustawy budżetowej na rok 2008 w części dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po przeprowadzeniu dyskusji Komisja Spraw Zagranicznych rekomenduje przyjęcie przedłożonego projektu ustawy budżetowej na rok 2008”.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#KrzysztofLisek">Chciałbym zaproponować państwu, aby upoważnić poseł Joannę Skrzydlewską do reprezentowania stanowiska Komisji na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Pani poseł była w poprzedniej kadencji członkiem Komisji Finansów Publicznych, więc jest biegła w tej materii.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#KrzysztofLisek">Kto z posłów jest za przyjęciem opinii Komisji Spraw Zagranicznych?</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#KrzysztofLisek">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła opinię rekomendującą przyjęcie projektu ustawy budżetowej na 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#KrzysztofLisek">Informuję również, że upoważniliśmy poseł Joannę Skrzydlewską do reprezentowania stanowiska Komisji na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#KrzysztofLisek">Przechodzimy do pkt II – sprawy różne. Chciałbym państwa poinformować, że planujemy posiedzenie Komisji w środę 5 grudnia o godz. 15 w celu rozpatrzenia zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów o umowie z Finlandią.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#KrzysztofLisek">Chciałbym również zaproponować państwu, aby przy okazji kolejnego posiedzenia Sejmu odbyć posiedzenie poświęcone planom pracy Komisji na rok 2008.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#KrzysztofLisek">Pragnę państwa poinformować, że w dniu dzisiejszym odbyłem rozmowę z ambasadorem Słowenii, która 1 stycznia 2008 r. przejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej. Jest wstępna propozycja, abyśmy 10 stycznia zaprosili pana ambasadora w celu przedstawienia priorytetów prezydencji słoweńskiej. Byłoby to wspólne posiedzenie z Komisją do Spraw Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#KrzysztofLisek">Czy w sprawach różnych ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JarosławSellin">Przepraszam, bo być może poruszam sprawę zbyt dużego kalibru i nie mam tej kwestii zbyt dokładnie przemyślanej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JarosławSellin">Czy w sprawie podziału kompetencji między rządem i Prezydentem RP oraz interpretacji konstytucyjnych Komisja Spraw Zagranicznych miałaby ochotę porozmawiać np. z ekspertami konstytucyjnymi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofLisek">Jest to niezwykle istotna rzecz dla funkcjonowania państwa. Wiemy, że pan prezydent zwrócił się o opinię do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KrzysztofLisek">To jest jedno z zagadnień, które powinniśmy poruszyć w czasie spotkania Komisji z Ministrem Spraw Zagranicznych. Pan minister zapewnił mnie, że na pewno w najbliższym możliwym terminie spotka się z Komisją. To jest chyba jeden z adresatów tego typu pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JarosławSellin">Czy nie powinniśmy spotkać się z kierownictwem resortu przed podpisaniem traktatu reformującego Unię w Lizbonie w dniu 13 grudnia br.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofLisek">Będę się starał, żeby pana ministra zaprosić przed 13 grudnia, czyli w czasie następnego posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KrzysztofLisek">Nie widzę dalszych zgłoszeń. Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KrzysztofLisek">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>