text_structure.xml 60.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszAziewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam na kolejnym posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Serdecznie witam panie posłanki oraz panów posłów, jak również zaproszonych gości na czele z panią minister Joanną Schmid. Szanowni państwo – w dzisiejszym porządku obrad mamy jeden punkt. Jest to informacja na temat prywatyzacji Śląskiej Wytwórni Wódek Gatunkowych „POLMOS SA” w Bielsku-Białej. Punkt ten został wprowadzony do porządku obrad na wniosek pana posła Pięty, który nie jest członkiem Komisji, ale zgłosił się do mnie, informując mnie o rzekomych nieprawidłowościach w toku procesu prywatyzacji. Uważam, że jeżeli są takie wątpliwości, to powinniśmy o nich porozmawiać z „otwartą przyłbicą”. Stąd ten punkt porządku obrad. Czy są jakieś uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam przyjęcie porządku obrad. Stwierdzam też przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji – nikt nie wniósł zastrzeżeń. Bardzo proszę panią minister Schmid o przedstawienie stosownej informacji. Później odbędzie się dyskusja. Bardzo proszę, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JoannaSchmid">Dziękuję bardzo. Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo. W dniu 8 września 2008 r. ukazało się ogłoszenie, w którym Minister Skarbu Państwa zaprosił wszystkich zainteresowanych inwestorów do procesu prywatyzacji. Ta prywatyzacja obejmowała rokowania w sprawie nabycia akcji. 30 września ubiegłego roku upłynął termin odpowiedzi na ogłoszenie o zaproszeniu do rokowań. Zgłosiły się cztery podmioty zainteresowane procesem prywatyzacji – była to spółka „Merkury” z siedzibą w Krakowie, Lubelskie Zakłady Przemysłu Spirytusowego POLMOS Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ALTI PLUS SA z siedzibą w Krakowie oraz spółka SOLANUM Sp. z o.o. z siedzibą w Chojnicach. Wszyscy inwestorzy zgodnie z rekomendacją zespołu do spraw rokowań – w takim zespole zasiada pięć osób – zostali dopuszczeni do dalszego postępowania. Po przeprowadzeniu badania spółki przez te podmioty (październik/listopad) wiążącą ofertę złożyło dwóch inwestorów – „Merkury” oraz Lubelskie Zakłady Przemysłu Spirytusowego POLMOS zrezygnowały ze składania oferty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszAziewicz">Proszę państwa. Proszę o spokój. Pani minister mówi do nas. Bardzo proszę o kontynuowanie, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JoannaSchmid">Podmioty, które brały udział w dalszym etapie to spółka „ALTI PLUS SA” z Krakowa oraz „SOLANUM Sp. z o.o.” z Chojnic. Po pierwszych spotkaniach negocjacyjnych ze spółką „ALTI PLUS” oraz ze spółką „SOLANUM” obaj inwestorzy zwrócili się z wnioskiem do ministerstwa o umożliwienie im kolejnego, szczegółowego badania spółki. W przypadku „SOLANUM” badania te zostały przeprowadzone w dniach 2-3 marca, natomiast w przypadku spółki „ALTI PLUS” odbyło to się w dniach 11-12 marca. Potem były kolejne spotkania z przedstawicielami spółki „SOLANUM”, dzisiaj natomiast odbyło się ostatnie spotkanie z przedstawicielami spółki „ALTI PLUS”. Negocjacje dotyczące prywatyzacji „POLMOS-u Bielsko-Biała” zostały zakończone. W toku negocjacji Ministerstwo Skarbu Państwa nie uzyskało satysfakcjonujących ofert, zarówno jeśli chodzi o ofertę cenową, jak również jeśli chodzi o pakiet inwestycyjny. W związku z tym można uznać, że proces prywatyzacji w przypadku „POLMOS-u Bielsko-Biała” nie zakończył się sukcesem. Nie otrzymaliśmy satysfakcjonujących ofert. Zarówno spółka „ALTI PLUS”, jak również spółka „SOLANUM” nie przedstawiły ofert, które byłyby satysfakcjonujące z punktu widzenia Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo, pani minister. Jeśli państwo pozwolicie, to otworzę dyskusję. Proszę, aby pan poseł Pięta, któremu zawdzięczamy to spotkanie, zabrał głos jako pierwszy. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławPięta">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Moim celem było wstrzymanie prywatyzacji tego przedsiębiorstwa, gdyż uważam, że prywatyzowanie go w tych warunkach ekonomicznych jest nonsensem i naraziłoby Skarb Państwa na poważną stratę. W związku z tym, że ostatecznie jednak nie doszło do sfinalizowania procesu prywatyzacji, chcę tylko wyrazić swoje zadowolenie. Mam nadzieję, że jeśli Ministerstwo Skarbu Państwa ponownie zabierze się do prywatyzacji ŚWWG „POLMOS” w Bielsku-Białej, to zostanie wówczas sporządzona prawidłowa wycena przedsiębiorstwa oraz prawidłowa wycena wartości znaków towarowych, tak aby Skarb Państwa mógł uzyskać właściwą zapłatę. Mam też nadzieję, że Ministerstwo Skarbu Państwa zastosuje się do zaleceń zawartych w raporcie NIK z 2006 r. i będzie weryfikowało potencjalnych nabywców „POLMOS-u” w Bielsku-Białej przed przystąpieniem do prywatyzacji. Na tym chciałbym zakończyć swoje wystąpienie. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszAziewicz">Pan poseł Arkit, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszArkit">Dziękuję, panie przewodniczący. Pani minister, szanowni państwo – po pierwsze, chciałbym zapytać, dlaczego tak naprawdę się spotykamy, bo na razie dowiaduję się, że spotykamy się po to, aby rozwiać nadzieje pana posła Pięty lub też po to, aby dowiedzieć się, że pan poseł Pięta ma jakieś nadzieje. Rozumiem, że często spotykamy się po to, aby dowiedzieć się o pewnych ważnych, systemowych sprawach, ale jeśli będziemy spotykać się w celu analizowania każdej jednej prywatyzacji po to, aby dowiedzieć się, że ktoś miał nadzieję albo jej nie miał, to proszę wybaczyć, ale sądzę, że mandat poselski nie służy do tego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszArkit">Druga kwestia – ponieważ pan poseł Pięta dowiaduje się, że ja się dowiaduję, iż dosyć mocno interesuje się prywatyzacją i losami tej spółki – chciałem zapytać pana posła, czy prawdziwy jest fakt, iż do niedawna pracował w hurtowni, która z kolei bardzo intensywnie współpracowała z tą spółką? Czy jest prawdą, że owa hurtownia była dłużnikiem tej spółki? Wierzytelność ta była przedmiotem obrotu. Czy to zainteresowanie nie jest przypadkiem zainteresowaniem wynikającym nie tylko z troski posła o pewien zakład, ale zainteresowaniem wynikającym z osobistego zaangażowania w jakieś istotne elementy współpracy z konkretnym podmiotem? W związku z tym pragnę wyrazić nadzieję, że nie będziemy się spotykać na posiedzeniach Komisji tylko dlatego, że ktoś współpracował z jakimś podmiotem lub też tylko dlatego, że ktoś z nas ma nadzieję. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję, panie pośle. Pani poseł Zaremba, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RenataZaremba">Mam pytanie, bo nie wiem, czy dobrze zrozumiałam – czy pan poseł Pięta wywierał nacisk na Ministerstwo Skarbu Państwa po to, aby ta prywatyzacja się nie odbyła?  Tak zrozumiałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszAziewicz">Szanowni państwo. Jeżeli można, to w takim razie poproszę pana posła Piętę o bardziej obszerne wyjaśnienie powodów, dla których się tutaj spotkaliśmy. Potem natomiast będziemy kontynuowali dyskusję. Panie pośle, nie powiedział pan o tym, ale mówiąc o rzekomych nieprawidłowościach w procesie prywatyzacji „POLMOSU Bielsko-Biała” wymieniał pan nazwiska parlamentarzystów PO. Stąd to spotkanie. Chcę mieć absolutną pewność, że nie ma cienia wątpliwości odnośnie do zarzutów, które pan przedstawił. Stąd to dzisiejsze spotkanie. Jeśli pan ma jakieś wątpliwości, to proszę je w tej chwili wyartykułować. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławPięta">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Pani poseł z pewnością źle zrozumiała moje słowa. Można zadać sobie pytanie, jakież to naciski może wywierać na Ministerstwo Skarbu Państwa poseł opozycji? Jest to niedorzeczny pomysł. Co do pytań pana posła, to chciałbym powiedzieć, że – istotnie – pracowałem w firmie, o której mówił pan poseł. Zajmowałem się tam windykacją prawną należności tej firmy. Udało mi się wyegzekwować znaczące kwoty od kontrahentów. Część z tych pieniędzy – po zakończeniu procesu upadłościowego – została przeznaczona na spłatę zadłużenia, które firma – z tego co wiem – miała w ŚWWG. Jest to sprawa, która nie ma żadnego związku z moim dwukrotnym wystąpieniem do ministra Skarbu Państwa oraz wystąpieniem do pana premiera. Szanowni państwo, skoro jestem już przy głosie, to powiem, na czym polegają moje wątpliwości. „POLMOS Bielsko-Biała” oraz „POLMOS Józefów” od lat toczyły spór o prawo do marki „Ekstra Żytnia”. Uważam, że rozpoczęcie procedury prywatyzacyjnej w sytuacji sporu o tę markę, oraz dokonanie wyceny przedprywatyzacyjnej, a następnie doprowadzenie do sytuacji, w której „POLMOS Bielsko-Biała” nabywa pełnię praw do znaku „Ekstra Żytnia”, będzie skutkowało powstaniem sytuacji, w której „POLMOS Bielsko-Biała” uzyska znaczące przysporzenie wartości w sytuacji, w której wycena przedprywatyzacyjna będzie pochodziła sprzed tego aktu. Poza tym mamy do czynienia z inną kwestią – chodzi o sens ekonomiczny. Szanowni państwo, dzisiaj, w okresie kryzysu sprzedaż tego przedsiębiorstwa będzie skutkować powstaniem znaczących strat dla Skarbu Państwa. Chciałbym też powiedzieć, iż w zeszłym roku wystąpiłem do NIK z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli w tej firmie. Dysponuję wynikami – kontrola zakończyła się wnioskami o konieczności skierowania zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa odnoszących się do kilku członków zarządu „Polmosu Bielsko-Biała”. Dzisiaj to przedsiębiorstwo wykazuje zyski oraz odzyskuje rynek. W takim wypadku należy zaczekać do czasu, aż marka „Ekstra Żytnia” zdobędzie nowy segment rynku. Dopiero potem należy przystąpić do prywatyzacji. Ponadto pozostaje kwestia pewnych gwarancji dla pracowników. Czy są znane państwu kapitały zakładowe firm uczestniczących w prywatyzacji? Jedna z tych firm ma kapitał zakładowy w wysokości 2.700.000 zł, druga natomiast – 600.000 zł. Jak takie firmy są w stanie kupić „POLMOS”, który według ostrożnych szacunków jest wart 100 milionów zł?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławPięta">Szanowni państwo, uwarunkowania ogólnoekonomiczne, jak również sytuacja tej spółki oraz sytuacja pracowników… Proszę państwa – mam dane. Gdy prywatyzowano „POLMOS” w Poznaniu, to pracownicy otrzymali czteroletnią gwarancję zatrudnienia. Gdy prywatyzowano „POLMOS” w Zielonej Górze, to pracownicy otrzymali cztery i pół roku gwarancji zatrudnienia. Gdy sprzedano „POLMOS” w Białymstoku, to wówczas pracownicy otrzymali dziesięcioletnią gwarancję zatrudnienia. Jakie prawa pracowników mogą być zagwarantowane przez firmy, których kapitały zakładowe wynoszą 600.000 zł lub 2.700.000 zł? Ta sprawa wzbudziła moje zainteresowanie oraz wzbudziła moje obawy z uwagi na związki rodzinne właściciela jednej z firm uczestniczących w przetargu z dwoma parlamentarzystami PO. Gdy otrzymałem informację od pana ministra Grada, że marka „Ekstra Żytnia” stanowi znikomą wartość przedsiębiorstwa, to bardzo mnie to zaintrygowało. Popatrzcie państwo, co dzieje się na rynku alkoholi – gdy nabywca kupuje „POLMOS” w Poznaniu, zmienia nazwę firmy na „Wyborowa SA”, gdy kupuje „POLMOS” w Zielonej Górze, to zmienia nazwę firmy na „Luksusowa SA”. Marka „Ekstra Żytnia” jest siłą tego „POLMOS-u”. Twierdzenie, że ma znikomą wartość, jest w mojej opinii narażaniem Skarbu Państwa na bardzo poważną stratę. Ten fakt, o którym wspomniałem wcześniej (prywatyzacja firmy na podstawie wyceny sprzed zawarcia porozumienia o przejściu pełni praw do znaku na „POLMOS Bielsko-Biała”) oraz prywatyzacja firmy w okresie kryzysu wzbudziły moje wątpliwości, które są zresztą uzasadnione. Jestem posłem z Bielska-Białej. Ten „POLMOS” ma 200 lat tradycji w naszym mieście. W związku z tym nie dziwcie się państwo, że gdy dowiaduję się o takich sytuacjach, to zwracam się do pana przewodniczącego o przeprowadzenie jakiejś debaty na ten temat. Skoro ministerstwo wycofało się z prywatyzacji tego „POLMOS-u”, to rozumiem, że gdy resort będzie chciał ponownie prywatyzować ten zakład, zostanie powtórzona wycena i zostanie sporządzone nowe ogłoszenie o prywatyzacji. Wówczas będziemy mogli rozmawiać w korzystniejszych warunkach. To tyle – uważam, że moje wątpliwości były uzasadnione i miałem obowiązek podzielić się nimi oraz podnieść publicznie tę sprawę. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszAziewicz">Zanim oddam głos kolejnemu mówcy, chciałbym pana zapytać, czy ma pan jakąkolwiek wiedzę na temat tego, że firma, która wzięła udział w prywatyzacji, ma jakiekolwiek związki z parlamentarzystami PO i czy jest w jakikolwiek sposób preferowana? Czy jest cokolwiek, co można pokazać jako cień podejrzenia lub też jakąkolwiek nieprawidłowość? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławPięta">Panie przewodniczący, jeżeli nasuwają się wątpliwości, o których wspomniałem wcześniej… jeżeli w KRS uzyskuję informację, iż w radzie nadzorczej tej firmy zasiada poseł, a następnie sprawdzam jego oświadczenie majątkowe, w którym, nie ma informacji o tym, że zasiada on w radzie nadzorczej, skoro dochodzi do pewnego rozdźwięku między zapisem w KRS a oświadczeniem pana posła, to mam prawo mieć wątpliwości. Jeśli sięgniemy do dokumentów, to możemy się o tym przekonać. Nie mam informacji o tym, że doszło do jakiegoś patologicznego oddziaływania, korupcji. Nigdy nie artykułowałem takich zarzutów. Zwracałem jedynie uwagę na istnienie powiązań rodzinnych i podnosiłem te wątpliwości. Proszę mnie nie pytać o coś, o czym nigdy nie mówiłem. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Pan poseł Arkit, następnie pani poseł Zaremba, a potem kolejni mówcy.  Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszArkit">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Pierwsza kwestia, o której chcę powiedzieć – pan poseł Pięta stwierdził, że Ministerstwo Skarbu Państwa wycofało się z prywatyzacji. Nie słyszałem takiego stwierdzenia. Myślę, że stwierdzenie pana posła podyktowane jest w jakiejś mierze tym, że pan poseł chciałby mieć zasługi w tym, że powstrzymuje resort przed złą prywatyzacją, bo wykrywa nieprawidłowości. Rzekomo odbywały się jakieś wyceny… Nie mówię już o tych wątpliwościach odnośnie do różnych powiązań czy też o tych zarzutach, które są w podtekście. Generalnie jednak według mnie w swoim wystąpieniu postawił pan zarzut, że pojawia się jakaś nieprawidłowość odnośnie do wycen. Pan natomiast ma nadzieję, że kolejne wyceny zostaną wykonane w prawidłowy sposób. W mojej ocenie nie ma powodu, aby twierdzić, iż ministerstwo się wycofuje. Ministerstwo zachowuje się racjonalnie, nie realizując tej koncepcji w tym momencie (odstępuje od wyboru oferenta), gdyż nie ma dobrej oferty. Odpowiedzialność ministerstwa za majątek Skarbu Państwa jest potwierdzona tym, że skoro nie ma dobrej oferty i nie jest to opłacalne dla Skarbu Państwa, to ministerstwo odstępuje.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszArkit">Kolejna kwestia – pan poseł szybko przeszedł nad swoimi rodzinnymi sprawami. Jeżeli mówimy o powiązaniach rodzinnych, to na podstawie tego, co słyszałem (pan poseł będzie uprzejmy to ewentualnie zweryfikować), można powiedzieć, że pan poseł, jak i pańska małżonka pracowaliście w hurtowni, która upadła, a która jednocześnie współpracowała i była dłużnikiem „POLMOS-u Bielsko-Biała”. Bardzo proszę o precyzyjne odniesienie się do tych kwestii. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszAziewicz">Pani poseł Zaremba, bardzo proszę. Pan poseł wypowie się na końcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RenataZaremba">Nawiążę może do tego wątku na początku, skoro już mówimy o oświadczeniach majątkowych. Jak rozumiem, w tej hurtowni wykonywał pan funkcję syndyka, wcześniej zaś był pan tam zatrudniony jako prawnik. Robił pan korektę do swojego wcześniejszego oświadczenia? Nie? To w takim razie poproszę Komisję Etyki Poselskiej o sprawdzenie tej sprawy. Myślę, że jeśli ma pan jakieś wątpliwości odnośnie do oświadczenia – nie wiadomo kogo bo nie podał pan dzisiaj nazwiska posła – to Komisja Skarbu Państwa nie jest właściwym gremium do poruszania takich kwestii. Temu służy Komisja Etyki Poselskiej. Tam proszę się zwrócić, jeśli uważa pan, że coś jest nie tak z oświadczeniami majątkowymi posłów, niezależnie od tego, czy dotyczy to posłów PO, PiS-u, SLD itd.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RenataZaremba">Teraz odniosę się do pańskiego stwierdzenia, że moje uwagi o wywieraniu nacisków były niedorzeczne. Bardzo się pan zaangażował w tę sprawę. Jeśli twierdzi pan, że były jakieś nieprawidłowości, czy też, jeśli twierdzi pan, że dokonywano złych wycen, to należałoby zgłosić to do odpowiednich organów. Jeśli poseł poweźmie stosowne informacje, to w takim wypadku powinien powiadomić stosowne organy. Rozumiem, że jest to tylko „bajka”, a pan chce coś „ugrać”. Być może chodzi o głosy wyborców w pańskim regionie. Jeśli chodzi o naciski, to przejrzałam sobie wcześniejsze ogłoszenia prasowe – prezes „POLMOS-u” stracił pracę właśnie ze względu na naciski wywierane przez pana posła na Ministerstwo Skarbu Państwa. Gdzieś w gazetach znalazły się tego typu opisy i mogę się nimi podzielić. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszAziewicz">Pan poseł Raniewicz, a potem pan poseł Matuszny. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GrzegorzRaniewicz">Panie pośle, jestem mocno zdegustowany tym, że zwołujemy posiedzenie Komisji w prywatnej, biznesowej sprawie jednego z posłów. Sprawa ta ma charakter biznesowy w tym sensie, że dotyczy posła, który pracował w spółce, która ma długi w stosunku do spółki, która ma być prywatyzowana. Jeżeli jeszcze potwierdzą się informacje, że rodzina pana posła pozostawała w relacjach z tą spółką, jeżeli jeszcze okaże się, że ta firma była zainteresowana prywatyzacją tego zakładu, to uważam, że nie pozostaje nam nic innego, jak złożenie wniosku do CBA lub ABW o zbadanie tych wszystkich relacji i sprawdzenie, czy nie nastąpiło znaczne przekroczenie uprawnień i czy nie doszło do uzyskania osobistych korzyści przy wykonywaniu tych nacisków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszAziewicz">Pan poseł Matuszny, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzMatuszny">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Faktycznie zgadzam się z tym, że jest to nieco dziwna sytuacja proceduralna, kiedy to jeden poseł interweniuje w przedmiocie zwołania posiedzenia Komisji. Sam interweniowałem wielokrotnie w podobnych przypadkach i takie posiedzenia Komisji nie odbyły się. Jednak po tym, co tutaj państwo mówicie, widać, że to posiedzenie było bardzo dobrze przygotowane. W tej chwili nie dyskutujemy bowiem o „POLMOS-ie” – ta sprawa w ogóle nas nie interesuje. Państwo doskonale się przygotowaliście. Jeśli w ten sposób mamy procedować w komisjach, to proszę o reagowanie odnośnie do naszych próśb o zwoływanie posiedzeń Komisji. Jest to kwestia natury organizacyjnej – przyzna pan, że nie jest to w porządku. Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne, to mam pytanie do pani minister. Chcę bowiem wrócić do kwestii „POLMOS-u”. Za naszych rządów powstała koncepcja utworzenia PGS-u. Państwo natomiast odeszliście od tej koncepcji. Nie ukrywam, że o to walczyliśmy. Ze strony Ministra Skarbu Państwa padła deklaracja, że „POLMOS Bielsko-Biała” jest najmocniejszą spółką w tej grupie i to z tego powodu siedziba tej grupy miała znaleźć się w Bielsko-Białej. W tej chwili mamy taki efekt, że „POLMOS-y” „sypią się”. W tej chwili nie ma sensu prywatyzowanie tej spółki. Jest to fatalny moment na sprzedaż firmy. W momencie kryzysu trudno uzyskać pieniądze dla firmy w takiej wysokości jak w okresie dobrej koniunktury. Jest też problem, co dalej. Mam wątpliwości odnośnie do stwierdzenia, iż „POLMOS” poradzi sobie z odbudową pozycji na rynku. Pozostaje bowiem kwestia dojścia do „półki” a dojście do owej półki to kwestia kosztów. Tutaj wiadomo, że należy coś zrobić. Chodzi zatem o odpowiednie inwestycje – pozostaje kwestia tego, czy „POLMOS” jest na to stać? Tak czy inaczej, jeśli „POLMOS” ma się utrzymać na rynku, to musi mieć w nim odpowiedni udział. Dane, które mamy odnośnie do udziału w rynku krajowym, to dane mierzone w litrach. Jeśli chodzi o wartości, to może być gorzej. Myślę, że naszą wspólną troską – ministerstwa oraz posłów z Bielska-Białej – jest to, aby ta firma mogła dalej funkcjonować. Inwestycja w tę firmę – poprzez prywatyzację lub w inny sposób – doprowadziłaby do tego, że ta firma umocni się i nie zniknie z rynku, chociażby dlatego, że ma tradycję i z tego tytułu powinna funkcjonować na tym rynku. Proszę się nie dziwić odnośnie do pewnych wątpliwości dotyczących prywatyzacji „POLMOS-u”. Zwrócę uwagę na to, jak „POLMOS-y” były w Polsce historycznie prywatyzowane. Jeżeli państwo tego nie pamiętacie, to wam to przypomnę. Najpierw było tak, że to państwo przy pomocy polityki fiskalnej zarżnęło te „POLMOS-y”. Poprzez wysoką akcyzę i wysokie obciążenia na alkohole, nasze „POLMOS-y” praktycznie padały. Pamiętam czasy, kiedy Polacy masowo kupowali alkohol w Czechach i na Słowacji. Wtedy nastąpiła szybka prywatyzacja „POLMOS-ów”. Proszę przeczytać sobie raport NIK, który oceniał prywatyzację „POLMOS-ów” w Polsce. Nie chcę tu wymieniać nikogo, kto uczestniczyłby w tej grze. Nie chcę być bowiem posądzany o cokolwiek. Gdyby przeanalizować ten raport, to okaże się, że „POLMOS-y” były prywatyzowane za taką wartość, która zwróciłaby się za półtora roku. Proszę zwrócić uwagę, że taka była polityka państwa. Wszystko to działo się w obliczu prawa. Dlaczego tak się działo? W momencie, w którym prywatyzowano „POLMOS-y”, obniżono akcyzę. Te „POLMOS-y”, które zostały sprywatyzowane, nagle zaczęły generować wysokie zyski, podczas gdy państwowe zakłady nie miały na to szans. Proszę się więc nie dziwić, że mamy w tym względzie jakieś wątpliwości. Na pewno nie jest to taka sama sytuacja. Mamy jednak kryzys na rynku i w związku z tym ten „POLMOS” „pójdzie za grosze”. Następnie jednak „wejdziemy” w koniunkturę i okaże się, że ktoś może odrobić tę inwestycję w półtora roku. „POLMOS” zaczął dobrze funkcjonować za czasów prezesa Kuleszy. Proszę zwrócić uwagę na wyniki finansowe. Prezes Kulesza był prezesem pochodzącym z konkursu. Państwo mówicie o tym, żeby odpolityczniać spółki Skarbu Państwa. Prezes Kulesza pochodził z konkursu zorganizowanego za czasów rządów PiS-u. Był to człowiek związany z PSL. Proszę sobie wyobrazić, że za naszych czasów prezes pochodził z konkursu. Proszę zwrócić uwagę na to, jak w tej chwili funkcjonuje „POLMOS”. Proszę zwrócić uwagę na to, jak funkcjonuje „Gliwicka Agencja Turystyczna”. Są to spółki z mojego terenu – do każdej spółki „wciskacie” swoich ludzi. Nie mamy o to pretensji. Ja w tej chwili nie kwestionuję osoby prezesa „POLMOS-u”. Wiem, że jest on fachowcem i będzie dobrze zarządzał spółką. W tej sytuacji mam jednak pytanie – po co eliminuje się poprzedniego prezesa, który miał dobre wyniki? Tylko dlatego, że został powołany za czasów rządów PiS-u? Jeśli chcecie mieć państwo swojego prezesa, to mianujcie swojego prezesa, ale zostawcie człowieka przynajmniej w zarządzie. Tak naprawdę ten człowiek, który wyprowadził firmę…Przypomnę może to z historycznego punktu widzenia: kiepskie kontrakty z „Geronimo”, zupełny brak urynkowienia dostaw spirytusu, wiązanie się z jednym dostawcą, przez co „POLMOS” miał złe wyniki ekonomiczne. Ten człowiek doprowadził do sytuacji, w której „POLMOS” zaczął odnotowywać zyski. Proszę się więc nie dziwić, że nasuwają się wątpliwości co do autentycznych intencji ministerstwa i do tego, czy resortowi rzeczywiście zależy na tym, aby dobrze sprzedać tę firmę. Uważam, że taki prezes, który wyprowadza firmę i „wkłada w nią serce” daje jakąś gwarancję, że ta firma zostanie sprywatyzowana, jest usuwany tylko dlatego, że był powołany do zarządu za czasów rządów PiS-u. Dziękuję. To tyle na razie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Chciałem krótko się wypowiedzieć tytułem wytłumaczenia. Panie pośle, nie pamiętam takiego przypadku, że którykolwiek z członków Komisji zgłaszał jakieś uwagi do planu pracy Komisji i te uwagi nie zostały uwzględnione. Wręcz przeciwnie – mieliśmy pewien niedosyt, jeśli chodzi o wyraźnie artykułowane przez parlamentarzystów uwagi odnośnie do tego, czym mamy się zajmować. Podzielam państwa dyskomfort, jeśli chodzi o jakość pracy na dzisiejszym posiedzeniu. Zdecydowałem się jednak zwołać to posiedzenie, gdyż przed jednym z poprzednich posiedzeń podszedł do mnie pan poseł Pięta i wyraźnie powiedział – tak zrozumiałem jego wywód – że wytropił nieprawidłowości, którego beneficjentami są bądź będą parlamentarzyści PO. Padły wówczas konkretne nazwiska. Aby nie było wątpliwości, poprosiłem na świadka tej rozmowy nieobecnego dzisiaj pana posła Nitrasa. Taka rozmowa się odbyła i właśnie dlatego, w tak szczególnym trybie, pozwoliłem sobie na zabieranie państwu dzisiaj czasu. Jeśli tych wątpliwości nie ma, to skończymy to posiedzenie po przedyskutowaniu tych wątków, które nie wiążą się bezpośrednio z zarzutami pana posła Pięty. Jeśli natomiast chodzi o sam „POLMOS”, to powinniśmy jak najbardziej rozmawiać o przyszłości tej firmy. Tyle tytułem wyjaśnienia. Czy są jeszcze jacyś mówcy? Pan poseł Szczerba, pan poseł Karpiński, pan poseł Pięta, a następnie zamykam listę mówców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MichałSzczerba">Szanowny panie przewodniczący, pani minister, Wysoka Komisjo. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka faktów. Po pierwsze nasza Komisja zajmowała się już bardzo szczegółowo planem prywatyzacji na lata 2008–2012. Była to informacja przekazana przez pana ministra Grada oraz zaakceptowana przez Wysoką Komisję. Nasza Komisja zajmowała się przemysłem spirytusowym, któremu było poświęcone oddzielne posiedzenie Komisji. W tej sytuacji, o której wspomniał pan przewodniczący Aziewicz, rozumiem cel zwołania tego posiedzenia Komisji, ale uważam, iż tego typu sprawa stanowi niebezpieczny precedens. Pracujemy bowiem nad poszczególnymi branżami przeznaczonymi do prywatyzacji, nagle wyjmujemy jedną małą spółkę, której poświęcamy całe posiedzenie Komisji. Po drugie, uważam za niedopuszczalny precedens wpływanie przez posłów na decyzje właścicielskie związane z ewentualnym blokowaniem procesu prywatyzacyjnego. Jest właściciel, są organy spółki, a więc rada nadzorcza i zarząd, i to są podmioty, które są odpowiedzialne przed prawem za prawidłowo podejmowane działania. Mam nadzieję, że dokonywanie tego typu blokady nie powtórzy się w przyszłości. Na to przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę. Nie znam tej sprawy szczegółowo. Uważam jednak, że po tej dyskusji należy się przyjrzeć tej sprawie. Nie może być tak, że my przewidujemy, iż w budżecie państwa znajdzie się przewidywana kwota w przedmiocie dochodów z prywatyzacji w kwocie 12 miliardów zł i nagle zaczną się ruchy lokalnych posłów, którzy będą blokować procesy prywatyzacyjne, narażając tym samym budżet państwa, jak również same prywatyzowane spółki prawa handlowego na straty. Prosiłbym, aby zwrócić na to uwagę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszAziewicz">Pan poseł Karpiński, a następnie pan poseł Pięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chciałbym zwrócić się do mojego szanownego kolegi – posła Kazimierza Matusznego, że jeśli wypowiada się o pracy Komisji lub w szczególności prezydium, to powinien zasięgnąć informacji u swoich przedstawicieli. Być może panu przewodniczącemu to nie wypadało, ale powiem tak, że wielokrotnie – oprócz tego, co powiedział pan przewodniczący – stymulowaliśmy członków prezydium, jak również członków Komisji, aby zgłaszali tematy do planu pracy Komisji. Nie zdarzyło się, aby jakikolwiek temat został pominięty. Zdarzało się natomiast, że niektórzy posłowie poprzez swoich reprezentantów w prezydium zgłaszali wnioski o rozszerzenie porządku prac Komisji. Czasami bywało jednak nawet tak, że bezpośrednio zainteresowani nie pojawiali się na posiedzeniach. Jest to uwaga natury technicznej. Uważam – mówię o tym w imieniu członków prezydium – że Komisja powinna o tym wiedzieć, że staramy się prowadzić prace prezydium lege artis oraz transparentnie. Mam także prośbę do pana posła Pięty, aby (rozumiem troskę pana posła; każdy powinienem takową wykazywać, bo z takim ślubowaniem przystąpiliśmy do pracy jako posłowie) nie sprowadzał pracy Komisji do poziomu „magla”. Jeśli bowiem jest taka sytuacja, że dzisiaj będziemy dywagować nad tym, czy wykonuje pan funkcje wynikające z mandatu, czy też funkcje wynikające z doradzania pewnym kontrahentom (jak słyszymy na sali – co zasugerował zresztą pański kolega, pan poseł Matuszny), to jest to jakieś kompletne nieporozumienie. Państwo zapewne pamiętacie taką sytuację, kiedy to po tej waszej osławionej koncepcji dotyczącej „POLMOS-ów” mieliśmy „płacz” przedstawicieli związków zawodowych na okoliczność tego, że ich fabryki stanowią wartość deweloperską, co jest skutkiem zaniechania decyzji deweloperskich. Jeśli rozmawiamy o problemie, to w kontekście działań w obszarze branży farmaceutycznej proponuję, aby przejechać się do Tarchomina i zobaczyć, co się tam dzieje w związku z realizacją koncepcji konsolidacyjnych w tym sektorze. Chcemy przeprowadzać te procesy w pełnej transparentności. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości, to jak najbardziej wszystkie organy, w tym także organy Sejmu RP, są uprawnione do zajmowania się nimi. Nie sprowadzajmy jednak wszystkiego do poziomu „magla”. Absurdem jest to, żeby pan wyciągał jakieś domniemania i żeby panu przedstawiono jakieś strzępy informacji prasowych. Wszystkim nam – zapewniam pana – leży na sercu rozwój polskich firm. Możemy to jednak różnie rozumieć. My rozumiemy to poprzez dobre oferty inwestycyjne, które dają możliwość rozwoju tym firmom, rozwoju rynku pracy i rozwoju produktów oferowanych przez te firmy. Różnie możemy do tego podchodzić. Jeśli ktoś coś źle robi – nie ma takich sytuacji, w których nie ma błędów – to są odpowiednie procedury. Muszę stanąć w obronie Komisji oraz tych, którzy realizują proces prywatyzacji, nie fetyszyzując kwestii wpływów do budżetu z tytułu prywatyzacji, ale postrzegając prywatyzację jako instrument służący rozwojowi polskiej gospodarki. Staję więc w obronie ministra Skarbu Państwa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Pan poseł Matuszny – ad vocem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzMatuszny">Panie przewodniczący, chyba się nie rozumiemy. Nie potrzebuję delikatności ze strony pana przewodniczącego Aziewicza. Jeśli ma jakieś uwagi do mnie, to niech je wypowie. Pytałem w zeszłym tygodniu pana przewodniczącego Kurskiego i pana przewodniczącego Jackiewicza, czy coś wiedzą na temat dzisiejszego posiedzenia Komisji. Nie wiedzieli. Zatem tylko panowie wiedzieliście o tym, że to posiedzenie się dzisiaj odbędzie i że będzie dotyczyło tego tematu.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KazimierzMatuszny">Po drugie – nie jest mi znany tryb, na podstawie którego zwołano dzisiejsze posiedzenie Komisji. Posiedzenia Komisji są zwoływane na podstawie różnych przepisów. Ten tryb, na podstawie którego zwołano dzisiejsze posiedzenie Komisji, nie jest mi znany. Sadzę, że pozostałym posłom również. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszAziewicz">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławPięta">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Jeśli miałbym się krótko odnieść do uwag pana posła Karpińskiego, to uważam, że zarzut kierowany do mnie, iż dzisiejszą debatę sprowadzam do poziomu „magla”, jest wysoce niesprawiedliwy. Nikomu nie ubliżyłem. Mam prawo zgłosić wątpliwości, ponieważ są ku temu istotne powody – są zapisy w KRS, mam ponadto informację o składzie Rady Mecenasów Wyższej Szkoły Europejskiej, której rektorem jest pan poseł dr Jarosław Gowin. Pan prezes „ALTI PLUS” Leszek Gibała zasiada w tym gremium. To są fakty, a nie sprowadzanie dyskusji do poziomu „magla”. Relacje z firmą, o której była tutaj mowa, są całkowicie jasne. Nie mam tutaj nic do ukrycia. Jeśli chodzi o tę kwestię, to wszystko jest jasne. Próba tworzenia jakiejś atmosfery, że miałbym kierować się jakimiś innymi motywami, które mają mieć związek z moją poprzednią pracą…Tak, zgadza się. Pracowałem przez niecały rok w takiej firmie. Pozwoliło mi to poznać rynek, zdobyć jakieś doświadczenie i w związku z tym mogę powiedzieć, że orientuję się nieco w tych zagadnieniach. Bodaj pani poseł powiedziała, że w okresie rządów PiS-u dochodziło do jakichś nacisków i w rezultacie tych nacisków Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało się za zmianę w składzie zarządu. Mamy wyniki kontroli NIK i wyniki te wskazują na bardzo poważne nieprawidłowości. Nieprawidłowości te skutkowały skierowaniem zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zarządu tej firmy. Istniały zatem podstawy do takich decyzji personalnych. Szanowni państwo, otóż jeden z byłych członków zarządu tej firmy (notabene kandydat do rady miasta z listy PO) został niedawno skazany za łapownictwo. Występują więc takie fakty, które wywołują u mnie troskę. To tyle – mam nadzieję, że odniosłem się do wszystkich spraw, o które byłem pytany. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Szanowni państwo – zanim oddam głos pani minister i poproszę o podsumowanie dyskusji, chciałem podzielić się z państwem następującą refleksją, że dzisiejsze posiedzenie należy potraktować jako złe doświadczenie. Mam nadzieję, że wszyscy, w tym także moja skromna osoba, wyciągną z tego lekcję. Chcieliśmy dochować staranności i zapewnić pewną transparentność w sytuacji, gdy pojawiły się zarzuty dotyczące konkretnych osób, a w szczególności parlamentarzystów. Przebieg tego posiedzenia nie uzasadnia potrzeby jego zwołania. Przyjmuję to i mogę obiecać, iż więcej razy takie inicjatywy nie zaistnieją. Zanim taki wniosek się pojawi, sprawa będzie bardzo skrupulatnie filtrowana przez prezydium, żeby nie zabierać czasu Wysokiej Komisji. Nasza Komisja służy bowiem temu, aby rozmawiać o realnych problemach. Z drugiej strony, nie chcę jednak pozostawiać takiej sytuacji, że pojawiają się jakieś nazwiska i domniemania, a niezwoływanie takiego posiedzenia miałoby sprawiać wrażenie, że ministerstwo i Komisja chcą coś „zamiatać pod dywan”. Nie ma takiej intencji – pani minister to potwierdziła. Taka jest moja konkluzja. Chyba wszyscy mamy jakieś poczucie dyskomfortu dotyczące przebiegu tego posiedzenia. Mogę jedynie obiecać, że podobne rzeczy nie będą się powtarzały. Pan poseł – ad vocem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławPięta">Panie przewodniczący – chciałem podziękować panu za zwołanie tego posiedzenia, ale nie podzielam oceny pana przewodniczącego. Być może każdy z państwa może uważać, że jest to jakiś mały „POLMOS” w Bielsku-Białej. Rozmawiamy jednak o kilkudziesięciu milionach zł. Pojawia się zatem pytanie, czy Skarb Państwa otrzyma tę kwotę, czy też nie? Rozmawiamy o 175 pracownikach firmy. Ci ludzie pracują tam od lat i mają swoje rodziny. Być może uważacie, że jest to nieistotne. Dla mnie natomiast los tych ludzi jest istotny. Uważam, że miałem prawo podnieść te wątpliwości i zapewniam, iż ilekroć w przyszłości dowiem się o jakichś problemach, to będę te wątpliwości podnosił. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Jeśli jednak tak się stanie, to zapewniam pana przewodniczącego, że nie dam panu spokoju. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszAziewicz">Pańskie „święte” prawo, panie pośle. Proszę o zabranie głosu przez gości, a następnie panią minister. Proszę bardzo, jeśli jest taka potrzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SpirytusowegoiDrożdżowego">Jacek Wielgos – pełnię funkcję przewodniczącego federacji związków zawodowych przemysłu spirytusowego i drożdżowego w Polsce. Tym samym mam ogląd sytuacji odnośnie do kondycji tej branży. Reprezentuję OPZZ. Bardzo mi przykro, że jechałem na to spotkanie przez sześć godzin po to, aby posłuchać, jak się kłócicie i zajmujecie sprawami, którymi nie powinniście się w ogóle zajmować. W Polsce zostały cztery niesprywatyzowane zakłady w branży spirytusowej: Bielsko-Biała, Toruń, Józefów, Szczecin. Czas przynosi tylko to, że im dalej do prywatyzacji, tym bardziej sytuacja tych zakładów się pogarsza. W Szczecinie mamy do czynienia ze stanem upadłości, w Sieradzu zaś jest likwidacja. Są to zakłady, które znajdowały się w gestii państwa. Największą wadą polityków jest mieszanie się do gospodarki. Niestety, taka jest prawda. Ilekroć przychodzi nowa opcja, to zmienia prezesów na swoich. Nieważne są konkursy oraz kwalifikacje tych ludzi – najważniejsze jest to, żeby był „nasz”. Słyszymy to z ust posłów: „skoro poprzednicy to robili, to czemu my mielibyśmy tego nie robić”.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SpirytusowegoiDrożdżowego">Według mnie, jedyną szansą na uratowanie zakładu w Bielsko-Białej przed tym, co spotkało inne zakłady, jest szybka prywatyzacja. Była nadzieja na to, że te dwie firmy, które zostały dopuszczone do dalszych rozmów, przedstawią interesujące oferty i proces prywatyzacji zostanie uruchomiony. Odniosę się do tego, co usłyszałem na temat ceny, marki itd. Wszystko się zgadza, że były rozbieżności między „POLMOS-em Józefów” a „POLMOS-em Bielsko-Biała” jeżeli chodzi o cenę. „POLMOS Bielsko-Biała” odkupił prawa do tej marki. Pan poseł odniósł się także do zagadnienia marki „Ekstra Żytnia” – przecież „POLMOS Bielsko-Biała” nosi nazwę „Śląska Wytwórnia Wódek Gatunkowych”. Tam nigdzie w nazwie nie występuje nazwa „Ekstra Żytnia”. Mówił pan także o tym, jakie wielkie pakiety socjalne otrzymali pracownicy tych zakładów, które już zostały sprywatyzowane. Proszę pana – taka prywatyzacja jak w Białymstoku już się nigdy nie powtórzy. Wówczas bowiem do ostatniej chwili o tę firmę walczyło dwóch potężnych graczy, którzy mają już właściwie podzielony rynek w Polsce. Ostatecznie wygrała firma „CEDC”. Ludzie rzeczywiście mieli okazję wykorzystać tę sytuację. Wprowadzono tam bowiem dziesięcioletni okres ochronny. Powiem państwu, z czego to wynikało – otóż wynikało to z tego, że przez te 10 lat pracownicy w naturalny sposób będą odchodzić z firmy. Nie trzeba wypłacać odpraw. W czasie każdego naszego spotkania z panią minister Schmid oraz z jej poprzednikami, związki zawodowe apelują o transparentną prywatyzację. Apelujemy o to, żeby „palce”, w szczególności polityków załatwiających swoje „interesiki”, tam nie wchodziły. Nikomu bowiem nie służy to dobrze. Posługujemy się wyłącznie hasłami – gdzie są w tym wszystkim ludzie? Parę lat temu walczyłem o swój „POLMOS” i widzę, że nic się nie zmieniło. Kiedyś rządziła Liga Polskich Rodzin i opowiadała takie same rzeczy. Jeśli chcecie państwo usłyszeć, jak naprawdę jest w Bielsku-Białej i co ten zakład „chciałby powiedzieć” o swojej przyszłości, to oddam mikrofon przewodniczącej związku zawodowego Grażynie Fleszar. Ona państwu opowie o tym, co jest w Bielsku-Białej, jak powinno być i co się stanie, jeśli proces prywatyzacji zostanie zakończony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszAziewicz">Bardzo proszę, pani przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GrażynaFleszar">Witam państwa. Nie jestem pierwszy raz na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Bywałam wcześniej na posiedzeniach tego gremium. Muszę podzielić opinię swojego kolegi. Sytuacja będzie dobra wtedy, gdy zarządy będą mogły rządzić, ministerstwo zajmie się nadzorem, a politycy odejdą od tego. Przepraszam bardzo, ale powiem państwu, że to nasze zakłady, poprzez funkcjonowanie podatku akcyzowego, państwa utrzymują. Przepraszam za dosłowność i kolokwializm, ale tak właśnie jest. Powiem jedną rzecz – chcemy prywatyzacji i zawsze staliśmy na takim stanowisku. Na wszystkich spotkaniach w ministerstwie z naszym udziałem mówiliśmy o prywatyzacji – w jawny, przejrzysty sposób, a nie tak jak koledzy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#GrażynaFleszar">Proszę państwa, chciałabym powiedzieć jeszcze jedną rzecz panu, pośle Pięta. Panie pośle, powiem wprost: przykro mi, że pan nie przyszedł do nas do zakładu i nie porozmawiał z pracownikami. Jestem daleka od jakichkolwiek konfliktów i rozstrzygnięć politycznych, o których tutaj słyszymy. Uważam, że nie powinniście panowie na tej sali mówić przy nas o takich rzeczach. To tyle tytułem dygresji. Jest natomiast coś innego – wycena znaku „Ekstra Żytnia” to sprawa, która toczyła się przez dziewięć lat. Żaden z zarządów nie mógł się dogadać na temat „Ekstra Żytniej”. Porozumienie dotyczące podziału znaków mówiło o tym, że dwa „POLMOS-y” kupiły wspólnie znak towarowy. W myśl powiedzenia „powiedziały jaskółki, że niedobre są spółki” doszło do porozumienia, wedle którego zarządy się dogadały i ten znak został odkupiony przez naszą spółkę. Czym innym jest wartość marketingowa, której koszt ponieśliśmy. Jeśli nie byłoby bowiem nakładów finansowych na ten znak, to ten znak umarły śmiercią naturalną. To, o czym pan pisał, a więc o kwestii dwóch milionów zł, to wynika z poniesionych nakładów na utrzymanie tego znaku. Czymś innym natomiast jest wycena znaku towarowego, udział tego znaku w rynku oraz wycena całej firmy. Nie wiem, czy ktokolwiek z państwa wie, jaka jest wartość tej firmy – czy to jest sto milionów, dwieście milionów, czy też trzysta milionów zł. Nikt o tym nie wie. Wie o tym tylko ministerstwo. My sami chcemy tej prywatyzacji. Nikt z państwa nie zastanawiał się nad tym, co dalej z „POLMOS-em”. Tylko pan poseł Matuszny odniósł się do tego, skąd mają pochodzić nakłady. To nie jest tak, że wystarczy położyć towar na półce i każdy będzie chciał go wziąć. Potrzebne są bowiem sieci oraz inni odbiorcy. My niestety nie mamy tych pieniędzy i za chwilę możemy podzielić los naszych kolegów. W strukturze „PGS-u” miał znaleźć się „Józefów”, „Toruń”, „Sieradz” oraz „Szczecin”. Co w tej chwili się z nimi dzieje? Czemu nie ma takiego posiedzenia Komisji, na którym państwo moglibyście podjąć dyskusję na temat całej branży spirytusowej odnośnie do tego, jak jej pomóc? Pozostaje bowiem kwestia podatku akcyzowego, który my oddajemy państwu. Naprawdę trzeba się napracować, żeby cokolwiek uzyskać z tej „buteleczki” w sytuacji istnienia tak znaczących obciążeń fiskalnych.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#GrażynaFleszar">Mam gorącą prośbę. Jest to również prośba wszystkich pracowników: pozwólmy sprywatyzować firmę. Pozwólmy pracować ministerstwu tak, jak ono w tej chwili pracuje. Pani minister powiedziała, że nie odda firmy (my też nie oddamy) za „czapkę gruszek”. Patrzmy na realia – nikt nie przyjedzie do nas na „białym koniu”. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Proszę bardzo – pan poseł Pięta, ad vocem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławPięta">Panie przewodniczący, jeśli pan pozwoli. Bardzo przepraszam, ale mam prawo odnieść się do wypowiedzi państwa ze związków zawodowych. Bardzo szanuję państwa pracę. Wprawdzie nie przyszedłem do zakładu, ale do mnie przyszli pracownicy. Tym samym jestem w stałym kontakcie z pracownikami przedsiębiorstwa. Chciałbym powiedzieć, że prywatyzacja nie jest „lekiem na całe zło”. W raporcie NIK, na stronie 35, znajduje się wyliczenie – jest tutaj pokazany zysk netto „POLMOS-ów”, które zostały sprywatyzowane i niesprywatyzowane. Otóż te „POLMOS-y”, które nie zostały sprywatyzowane, w latach 2000-2004 przynosiły o wiele wyższy zysk niż „POLMOS-y”, które zostały sprywatyzowane. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TadeuszAziewicz">Bardzo proszę o cierpliwość. Panią minister proszę natomiast o podsumowanie debaty. Myślę, że możemy zmierzać do puenty. Zamknęliśmy bowiem debatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JoannaSchmid">Szanowni państwo, odniosę się do kilku kwestii, które zostały tutaj poruszone odnośnie do spółki „ALTI PLUS”. Na podstawie dokumentów, które mamy w ministerstwie, jest to największa firma dystrybucyjna, jeśli chodzi o rynek alkoholi w Polsce. Jej udział w rynku krajowym wynosi ok. 17%. Poziom sprzedaży wyrobów spirytusowych to wielkość powyżej 12 milionów litrów w skali roku o wartości sprzedaży ponad 1 miliard zł netto w skali roku. „ALTI PLUS” prowadzi aktualnie 43 oddziały (hurtownie) wyrobów spirytusowych. Pan poseł Pięta w swoich interpelacjach kierował zarzuty w stosunku do pracowników Ministerstwa Skarbu Państwa dotyczące rażących nieprawidłowości. Były to konkretne zarzuty. W związku z tym chciałam powiedzieć, że pracownicy Ministerstwa Skarbu Państwa, którzy zostali powołani do składów odpowiednich komisji, uczestniczących w procesie prywatyzacji „POLMOS-u” Bielsko-Biała, nie popełnili żadnego błędu. Przeprowadziliśmy kontrolę, z której jasno wynikało, że żaden pracownik ministerstwa, podsekretarz lub sekretarz stanu nie popełnił żadnego błędu.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JoannaSchmid">Jeżeli mówimy o wycenie, to należy powiedzieć, że jest to rzecz zastrzeżona. Jeśli pan poseł ma taką wycenę i pochodzi ona z Ministerstwa Skarbu Państwa, to chciałabym dowiedzieć się, kto panu udostępnił ten dokument. Nie wierzę w to. Jest to dokument, który jest zastrzeżony i nikomu nieznany.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JoannaSchmid">Jeżeli mówimy o porozumieniu, które zostało podpisane w grudniu 2008 r. przez dwa zarządy („Józefów” oraz „Bielsko-Biała”), to należy zwrócić uwagę, iż to porozumienie zostało przekazane doradcy, który przygotowywał analizy przedprywatyzacyjne. Ten fakt został uwzględniony przez doradcę w analizach przedprywatyzacyjnych. W związku z tym nie możemy mówić o tym, że fakt podpisania porozumienia i to, że „POLMOS Bielsko-Biała” jest właścicielem praw do tego znaku, negatywnie wpływa na proces przedprywatyzacji i na wycenę. Nie ma takiej możliwości, dlatego że doradca został poinformowany o tych wszystkich faktach. Doradca miał te wszystkie informacje i został zobowiązany do sporządzenia wyceny, która uwzględnia ten fakt.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#JoannaSchmid">Jeżeli mówimy o koncepcji grupy spirytusowej, to należy powiedzieć, iż to, że ta grupa nie powstała, dotyczy okresu, w którym PO nie rządziła. Dotyczy to okresu rządów PiS-u. W związku z tym ta koncepcja nie funkcjonowała już za czasów rządów tego rządu. Nie było możliwości powrotu do tej koncepcji, jeżeli pan poseł mówi o tym, że było to dobre rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#JoannaSchmid">Jeżeli mówimy o firmach znajdujących się w gestii Skarbu Państwa, to rzeczywiście mamy dzisiaj „Szczecin”, „Toruń”, „Konin” (w upadłości). Być może „Szczecin” i „Toruń” również podzielą ten los. Dlaczego? Otóż dlatego, że nie zostały sprywatyzowane. Moment, kiedy dochodzi do prywatyzacji, to jest już za późno. W takim momencie mamy już bowiem do czynienia z takim poziomem zobowiązań tych podmiotów, że inwestor przestaje się interesować takim podmiotem. Pierwszy warunek inwestora dotyczy zawsze redukcji zobowiązań. Nie tak dawno mieliśmy spotkanie dotyczące „POLMOS-u Szczecin”, gdzie 300 wierzycieli usiadło przy stole, aby porozmawiać o tym, czy rzeczywiście widzą jakieś możliwości zredukowania zadłużenia. Nie ma już takich inwestorów, którzy przejmowaliby na siebie taki ogrom zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#JoannaSchmid">Jeżeli mówimy o firmie „Bielsko-Biała”, to wszystkie znaki towarowe stanowią 3% udziału w rynku: „Ekstra Żytnia”, „Złoty Kłos” i „Advocat”. „Złoty Kłos” ma największą marżę brutto – ponad 11 milionów zł, „Advocat” – ok. 8 milionów zł, zaś „Ekstra Żytnia” – 2,3 miliona zł. Dane te pochodzą ze spółki. Nie są to dane, które pochodzą od doradcy (zapewne od doradcy też mamy takie dane).</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#JoannaSchmid">Jeżeli mówimy o rozdzieleniu praw do znaku towarowego, to chcę zwrócić uwagę na to, że cała branża wiedziała o tym (dla nikogo nie stanowiło to zaskoczenia), iż udział „Ekstra-Żytniej” w produkcji „POLMOS-u Bielsko-Biała” wynosił ok. 90%. Udział „Józefowa” wynosił ok. 10%. Są to historyczne zaszłości, które dotyczą jeszcze lat dziewięćdziesiątych (1999 r.), kiedy były zbierane tzw. punkty. To, co odbyło się w grudniu, było jedynie formalnym porozumieniem, które pozwoliło tym „POLMOS-om” funkcjonować odrębnie. Jeszcze raz chciałam powiedzieć, że doradca uwzględnił fakt rozdzielenia znaku towarowego w swojej wycenie. Kontrole wykazały, że nie doszło do żadnych nieprawidłowości przy prywatyzacji, których mieliby się dopuścić pracownicy Ministerstwa Skarbu Państwa. Na koniec chciałabym powiedzieć, że na tym etapie nie dojdzie do podpisania umowy prywatyzacyjnej z uwagi na to, że dwóch inwestorów nie złożyło satysfakcjonujących ofert. Wiemy, że podstawą dla firm jest szybka prywatyzacja. Na koniec 2008 r. „POLMOS Bielsko-Biała” wykazał dobry wynik – ponad 2 miliony 800 tysięcy zł. Ten wynik się jednak nie powtórzy, przy czym zaznaczam, że nie jestem żadnym prorokiem. Dlaczego ten wynik był taki dobry? Dlatego, że od tego roku wchodziła akcyza, co skutkowało tym, że wszyscy nabywali butelki „na magazyn”, były zaś one wyprzedawane w tym kwartale. Zarząd sam twierdzi, że ten rok się już nie powtórzy. W styczniu te wyniki nie były już takie dobre. Jeśli będziemy później mówili o prywatyzacji, to może to już być za późno bo podmiot ten podzieli los „Konina”, „Torunia” oraz „Szczecina”. Wtedy nie znajdziemy żadnego inwestora. Róbmy to, póki jest ku temu czas – oczywiście transparentnie i na przejrzystych, zdrowych zasadach. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzMatuszny">Chciałem powiedzieć bardzo krótko. Nie wiem bowiem, czy zostałem dobrze zrozumiany. Nie chodzi o to, że jestem orędownikiem koncepcji „PGS-u”. Chodzi o to, że możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której nie da się prywatyzować, bo nie będzie inwestorów. Trzeba będzie coś zrobić w tej sytuacji – chociażby dokonać konsolidacji po to, aby zadziałał efekt „skali”. Może bowiem zaistnieć sytuacja, w której ujawni się najczarniejszy scenariusz. „POLMOS-y” będą „padać”, a ministerstwo będzie bezradne, bo nie będzie inwestorów. Czy jest jakiś plan awaryjny na tę sytuację (kryzys to uwarunkowania obiektywne – ani ministerstwo, ani my nie mamy na to wpływu, ale w tym kryzysie trzeba się jakoś poruszać i szukać optymalnych rozwiązań)? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Oddaję głos naszemu gościowi. Proszę o przedstawienie się, bo nie miałem przyjemności pana poznać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RyszardMalinowski">Ryszard Malinowski – mam przyjemność być prezesem zarządu ŚWWG. Pracuję w tej branży od 18 lat. Mam przyjemność współkierować, a ostatnio kierować, ŚWWG blisko półtora roku. Powiem tak – za ubiegły rok faktycznie osiągnęliśmy zysk na takim poziomie, o jakim powiedziała pani minister. Zysk ten osiągnęliśmy dzięki olbrzymiemu nakładowi pracy kadry, która pracuje w tej firmie. Jest to bardzo doświadczona załoga. Niemniej jednak brakuje nam na chwilę obecną dokładnych liczb, aby odnieść się do swojego udziału w rynku. Można go oceniać na poziomie ok. 3,2%. W skali przychodów za ubiegły rok było to 297 milionów zł. Posiadamy w swoim portfolio takie marki, które są markami „ciągnącymi” sprzedaż. Jest to bez wątpienia „Advocat”, „Złoty Kłos” oraz „Ekstra Żytnia”. Nie należymy do takiej grupy, która poddawałaby się na rynku. Realia są bardzo trudne. Stało się tak, jak powiedziała pani minister, iż podatek akcyzowy zadziałał w ten sposób, iż były wzmożone zakupy w grudniu po to, aby wyprzedaż nastąpiła w tym kwartale. Obserwujemy, że ta sprzedaż dopiero powoli się odbudowuje. Niemniej jednak jest nam coraz trudniej pomiędzy potentatami na tym rynku („CEDC”, „Sobieski”, „Grupa Brasco” itd.). Następują konsolidacje pomiędzy sieciami i w związku z tym negocjacje, które prowadzimy, są dla nas bardzo trudne. Niemniej jednak wierzymy w to, że będziemy mogli odbudować swoją sprzedaż. Rozpoczęliśmy prace nad zmianą wizerunkową marki „Ekstra Żytnia”, ale żeby zacząć mówić o zdecydowanym przyroście wartości tej marki, trzeba najpierw zainwestować pieniądze oraz trzeba na to czasu, przy czym nie chodzi tutaj o miesiące, ale przynajmniej trzy lata.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#RyszardMalinowski">Będziemy więc działać w ten sposób, aby znaleźć w tych trudnych realiach swoje miejsce na rynku i osiągać zyski ze sprzedaży. Będziemy realizować oczekiwania i polecenia kierowane w naszą stronę przez właściciela. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Pani minister, proszę o podsumowanie w kontekście pytania pana posła Matusznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzMatuszny">Pani minister, odniosłem się jedynie do tego, że PGS było pewnym rozwiązaniem w jakimś momencie. Mamy trudną sytuację w „POLMOS-ach”. Wiadomo, że „POLMOS-y” nie będą w stanie funkcjonować bez dobrej prywatyzacji. Co dalej? Może być bowiem problem z pozyskaniem inwestorów. Nie mówię o tym, że koniecznie należy wcielać w życie koncepcję PGS-u, ale czy nie należałoby robić jakichś konsolidujących działań, przez co zmniejszy się koszty zarządzania tymi podmiotami? Chodzi mi o cokolwiek, co zostanie wcielone w życie po to, aby te firmy nie „padły” w momencie, w którym nie będzie inwestorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JoannaSchmid">Myślę, panie pośle, że inwestorzy generalnie są, ale sami boją się tej sytuacji, która zaistniała na rynku. Być może ci inwestorzy byliby skłonni wydać większe pieniądze, ale być może nie są zainteresowani prywatyzacją w tej sytuacji. Naprawdę, nie wiem, co myśleć o tym wszystkim, bo nie do końca w tym wszystkim największą rolę odgrywa rachunek ekonomiczny i zdrowy rozsądek. Jeżeli nie dojdzie do procesu prywatyzacji, a wiemy, że w „Bielsku-Białej” nie dojdzie do tego na tym etapie, będziemy chcieli przystąpić do prywatyzacji jeszcze raz. Mam nadzieję, że się spełni to, o czym pisał pan poseł Pięta do ministerstwa, że jeśli proces prywatyzacji zostanie wszczęty jeszcze raz, po tym, jak prawo do znaku towarowego zostanie rozdzielone, to tych inwestorów będzie znacznie więcej. Mam nadzieję, że stanie się tak, jak mówi i pisze pan poseł. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Panie pośle, wystarczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#StanisławPięta">Ostatnie słowo. Pani minister ma pewnie kontakt z panem ministrem Gradem. Uprzejmie więc proszę o przekazanie panu ministrowi, że jeżeli sprzeda ten „POLMOS” za „psie pieniądze”, to….</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszAziewicz">Szanowni państwo. Zakończyliśmy to posiedzenie – protokół zostanie wyłożony w sekretariacie. Serdecznie dziękuję i przepraszam tych z państwa, którzy w moim przekonaniu mogą mieć uzasadnione prawo do dyskomfortu, jeżeli chodzi o jakość posiedzenia. Przyjmuję do wiadomości, że pan poseł Pięta nie da mi spokoju. Panie pośle, pańska wiarygodność jako podmiotu, od którego będą wypływać inicjatywy dotyczące prac Komisji, mocno zmalała po tym posiedzeniu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#TadeuszAziewicz">Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>