text_structure.xml 56.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszAziewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich gości, witam pana ministra Jana Burego, wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli pana Stanisława Jarosza. Wobec nie wniesienia zastrzeżeń stwierdza przyjęcie protokółu z poprzedniego posiedzenia. Na dzisiejszym posiedzeniu mamy jeden punkt – ocena aktualnej sytuacji i procesu przekształceń własnościowych w sektorze farmaceutycznym. Czy są jakieś uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam zatem jego przyjęcie. Przystępujemy do prezentacji, bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanBury">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Pozwolę sobie przedstawić na wstępie osoby, które są ze mną dzisiaj na posiedzeniu Komisji: pani Marta Busz – zastępca dyrektora departamentu nadzoru właścicielskiego i prywatyzacji III, są także przedstawiciele Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, są prezesi zarządów „Polf”, jest pan prezes Woźniak (PHF SA), jest pani prezes „Polfy Pabianice”, także pan prezes „Polfy Warszawa”, nie widzę jeszcze pana prezesa „Polfy Tarchomin”, ale, być może, jeszcze dojdzie do nas, prawdopodobnie utknął gdzieś w korku, są także przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Najwyższej Izby Kontroli. Chciałem powiedzieć, iż, być może, później będzie konieczność uzupełnienia mojej wypowiedzi, odniesienia się do tej problematyki przez przedstawicieli „Polf” lub prezesa Polskiego Holdingu Farmaceutycznego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanBury">Szanowni państwo, Minister Skarbu Państwa na chwilę obecną sprawuje nadzór właścicielski nad 12 spółkami sektora farmaceutycznego, z czego 4 spółki mają charakter jednoosobowych spółek Skarbu Państwa (Polski Holding Farmaceutyczny SA, Wytwórnia Surowic i Szczepionek BIOMED Sp. z o.o., Centrala Farmaceutyczna CEFARM SA, CEFARM Białystok S.A.). W trzech pozostałych większościowe udziały ma Polski Holding Farmaceutyczny SA, Skarb Państwa ma kilkanaście % udziałów. Oprócz tych trzech dużych Polf, które pośrednio są kontrolowane przez Skarb Państwa, posiadamy swoje akcje także w Grodziskich Zakładach Farmaceutycznych Polfa Sp. z o.o., Przedsiębiorstwie Zaopatrzenia Farmaceutycznego CEFARM-Kraków SA, Przedsiębiorstwie Zaopatrzenia Farmaceutycznego CEFARM-Łódź Sp. z o.o., CEFARMie-Rzeszów SA, CEFARMie-Wrocław Centrum Zaopatrzenia Farmaceutycznego S.A.).</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanBury">Jak państwo wiecie, w 2004 roku powstał Polski Holding Farmaceutyczny, jako pomysł na realizację polityki w segmencie farmaceutycznym. Ten pomysł został podparty Programem rządowym „Strategia dla przemysłu farmaceutycznego”, który obowiązuje do 2008 r. Na bazie tego programu ówczesny rząd przedstawił koncepcję, iż powstanie Polski Holding Farmaceutyczny i będzie realizował swoją koncepcję poprzez przejęcie de facto działalności operacyjnej. Handel, działalność operacyjna miały docelowo przejść do PHF. Myślę, że docelowo PHF miał przyjąć taką strukturę koncernową, a trzy „Polfy” docelowo miały stać się zakładami produkcyjnymi. Założenia były ambitne, przejęcie funkcji operacyjnych miało mieć miejsce w 2005, a następnie w 2006/2007 miał się rozpocząć pierwszy etap prywatyzacji poprzez Giełdę Papierów Wartościowych. Takie było docelowe założenie PHF-u. Docelowo takie założenia miały być zrealizowane w Polskim Holdingu Farmaceutycznym. Do dnia dzisiejszego do tych zdarzeń jednak de facto nie doszło. PHF nie przejął funkcji operacyjnych trzech nadzorowanych przez siebie podmiotów. Nie nastąpiła także ich prywatyzacja – ani poprzez giełdę, ani w jakikolwiek inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanBury">Na dzisiaj sytuacja wygląda w ten sposób, że PHF funkcjonuje w swojej pierwotnej strukturze, zatrudnia kilka osób i jest strukturą, która w sposób mniej lub bardziej nieudolny próbuje stworzyć koncepcję dla trzech nadzorowanych przez siebie „Polf”. W tym czasie miały miejsce różne wydarzenia w „Polfach”, także takie, które najłatwiej będzie można opisać na przykładzie „Polfy Tarchomin”. „Polfy”, która miała przychody ze sprzedaży w roku 2005 na poziomie 305 milionów złotych, w 2006 – na poziomie 288 milionów złotych, zaś w 2007 już tylko na poziomie 240 milionów złotych, przy planach 300 milionów złotych. Takie były założenia na 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanBury">Brak koncepcji zrealizowanej przez PHF skutkuje tym, że jedna z tych trzech Polf (o dwóch pozostałych, które są w lepszej sytuacji za chwilę) – Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne znalazły się w bardzo złej sytuacji. Płynność finansowa bardzo się pogorszyła, ujemny wynik finansowy jest na poziomie – za rok 2007 – dwudziestu paru milionów złotych. Oznacza to, iż „Polfa Tarchomin” przy dużym zatrudnieniu – ok. 2 tysięcy osób, przy nierentownym wyniku ze swojej produkcji, znalazła się w dramatycznej sytuacji, pogorszyła się płynność finansowa, co praktycznie zagraża sytuacją, w której „Polfa” spełnia przesłanki do postawienia jej w stan upadłości. PHF i Skarb Państwa robią wszystko, by do tego nie doszło, ale na dzień dzisiejszy sytuacja jest bardzo poważna. Do tego dochodzi także fakt, iż we wszystkich „Polfach”, w momencie powstania PHF, były zawarte z załogami umowy społeczne, które miały zachęcić związki zawodowe w tych zakładach do zaaprobowania takiej formuły konsolidacyjnej. Te umowy dzisiaj obciążają te zakłady i np. w „Polfie Tarchomin”, która także ma zawartą taką umowę społeczną, zarząd przygotował koncepcję, by ratować ten zakład, opartą na dobrowolnym odejściu ok. 500 pracowników, którzy de facto nie są potrzebni do produkcji w tej liczbie.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanBury">Ta restrukturyzacja wymaga zwolnień głębszych i większych, ale w tej chwili „Polfy Tarchomin” nie stać nawet, by tę grupę zwolnić. Zarząd negocjuje ze stroną społeczną, by w ramach tego programu „dobrowolnych odejść” zrezygnować z zapisów 10-letniej umowy społecznej. Jeśli można byłoby zrezygnować z zapisów tej umowy społecznej, która gwarantowała pracownikom zatrudnienie, a w razie, gdyby miały miejsce zwolnienia, to wypłacone byłyby bardzo wysokie odszkodowania, to na odejście tej grupy 500 osób trzeba byłoby znaleźć środki rzędu ok. 60 milionów złotych. Jest to absolutnie kwota niewyobrażalna. Zarząd w tej chwili prowadzi negocjacje ze stroną społeczną, aby wyłączyć w ramach programu dobrowolnych odejść działanie odpowiednich zapisów umowy społecznej. Czy to się powiedzie, to jest to kwestia kilku najbliższych tygodni. Te rozmowy mają miejsce. W „Polfie Tarchomin” od kilku miesięcy sytuacja jest bardzo zła (przeprowadziłem rozmowy ze związkami w grudniu ubiegłego roku), ale zdaje się, iż związkowcy zaczynają rozumieć te problemy (w grudniu nie chcieli słyszeć o żadnych zwolnieniach). Bez tego programu zwolnień „Polfa Tarchomin” nie ma praktycznie żadnych szans na „przeżycie” . Zarząd podejmuje razem z PHF-em działania ratunkowe, które przybierają postać chociażby koncepcji podwyższenia kapitału zakładowego poprzez skierowanie emisji akcji do aktualnych akcjonariuszy, czyli pracowników, Skarbu Państwa i PHF-u. Czy zakończy się to sukcesem? Myślę, że najbliższe tygodnie to pokażą.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanBury">„Polfa Pabianice” i „Polfa Warszawa” są natomiast w dobrej sytuacji finansowej – za 2005 „Polfa Pabianice” miały przychody wielkości niemal 190 milionów złotych, w 2006 i 2007 roku przychody utrzymują się na porównywalnym poziomie, co też nie oznacza, że jest tam w tej chwili jakiś wielki jakościowy skok. W „Polfie Warszawa” sytuacja jest podobna – na przestrzeni 2005 – 2007 przychody utrzymują się na poziomie lekko wzrostowym, natomiast zysk netto w „Polfie Warszawa” był w 2005 roku na poziomie ok. 20 milionów złotych, w 2006 – 11 milionów, w 2007 roku – ok. 12 milionów złotych. „Polfa Pabianice”: zysk w 2005 r. na poziomie 18 milionów złotych, w 2006 – 15 milionów złotych, w 2007 – ok. 16 milionów złotych. Sytuacja jest w tych „Polfach” dość dobra i stabilna jeśli chodzi o wyniki ekonomiczne i zyski, jakie generują te dwa podmioty w ostatnich latach. Stąd też, odnośnie do decyzji o prywatyzacji tych podmiotów, jest tutaj sytuacja łatwiejsza i można mówić o prywatyzacjach poprzez giełdę. Takie pomysły mają miejsce, ale możliwa jest też decyzja o sprzedaży indywidualnym inwestorom branżowym. Przypominam, że w tym roku kończy się obowiązywanie strategii dla przemysłu farmaceutycznego i na razie nowa strategia w Ministerstwie Gospodarki nie powstała. Być może, w najbliższym czasie taka strategia powstanie. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła plany prywatyzacji również w sektorze farmaceutycznym. Te trzy „Polfy” są przewidziane w najbliższych latach do prywatyzacji, a PHF po zakończeniu tego procesu prywatyzacji ulegnie, zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Skarbu Państwa, likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanBury">Jeśli chodzi o Wytwórnię Surowic i Szczepionek z siedzibą w Warszawie, to jest to nieduży podmiot, dopiero nie tak dawno przejęty od wojewody i skomercjalizowany. Jest to podmiot, który generuje przychody za 2007 r. na poziomie ok. 10 milionów złotych. Podmiot ten dopiero od niedawna znajduje się pod nadzorem Ministerstwa Skarbu Państwa. Jest to spółka przeznaczona do prywatyzacji w przyszłym roku. „Cefarmy: Warszawa i Białystok” to dwa podmioty, których właścicielem jest Skarb Państwa. Skarb Państwa dysponuje pakietem wszystkich akcji. Jeśli chodzi o „Cefarm Białystok”, to podmiot ten jest w zaawansowanym procesie prywatyzacji, choć chcę przypomnieć, iż ten podmiot podchodził do prywatyzacji w ciągu ostatnich kilkunastu lat wiele razy i myślę, że jest duża szansa, aby w tym roku był to podmiot sprywatyzowany. „Cefarm Białystok” jest dobrze zarządzaną firmą, dobrze przygotowaną do prywatyzacji. Przychody lokują się na poziomie ok. 238 milionów złotych za 2006 r. i rosną – w 2007 r. znajdują się na poziomie 258 milionów złotych. Jeśli chodzi o „Cefarm Warszawa”, tzw. Centralę Farmaceutyczną w Warszawie, to tutaj sytuacja jest zgoła inna, ale też i dlatego, że oba „Cefarmy” mają inną specyfikę. „Cefarm Białystok” ma własną sieć aptek i tą drogą realizuje swoją sprzedaż w dużej mierze, natomiast „Cefarm w Warszawie” jest centralą (praktycznie w żadnym innym dużym mieście nie funkcjonuje już taki podmiot), która nie ma własnej sieci aptek, poza kilkoma aptekami, które są w spółce zależnej. Jest to podmiot, który realizuje taką działalność „przedhurtową” i w związku z tym przychody ze sprzedaży są na poziomie 561 milionów złotych za 2006 r., za 2007 wstępnie – 682 miliony, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim, natomiast zysk netto za 2006 r. okazał się de facto stratą – niemal 200 tysięcy złotych, a za rok 2007 jest także niewielka strata w wielkości 22 tysięcy złotych. Trochę trudno wytłumaczyć to zjawisko, ale zarząd, który funkcjonuje w tym Cefarmie od kilku miesięcy, mocno wziął się do pracy. Jeśli chodzi o strukturę kosztów, to jest ona obecnie pod szczególną kontrolą. Jest w tym „Cefarmie” dużo do zrobienia, aby zrealizować lepszy wynik jeśli chodzi o sprzedaż. „Cefarm Warszawa” także jest przewidziany w najbliższych latach do prywatyzacji. Przewidywany termin to 2008 rok, choć nie wykluczamy, że może to być termin późniejszy.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanBury">„Cefarmy”, w których Skarb Państwa jest właścicielem mniejszościowym, to „Cefarmy”: krakowski, rzeszowski, wrocławski i łódzki. Są to „Cefarmy”, gdzie Skarb Państwa ma mniejszościowe pakiety. Jesteśmy zdeterminowani, aby te pakiety mniejszościowe, ze względu na opcje wynikające z umów, w najbliższym czasie – w 2008 r., ale, być może, w następnym roku – sprzedać inwestorom strategicznym i chcemy, aby miało to miejsce najpewniej w 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanBury">Szanowni państwo, jest to krótka informacja o sytuacji w sektorze farmaceutycznym, o tych „Polfach”, które są jeszcze w rękach Skarbu Państwa i o tych podmiotach mniejszych, czyli „Cefarmach”, które zajmują się obrotem lekami. Jeśli mielibyście państwo szczegółowe pytania, to jesteśmy do państwa dyspozycji, razem z koleżankami i kolegami z Ministerstwa Skarbu Państwa, przedstawicielami PHF-u oraz poszczególnych „Polf”. Dotarł także pan prezes Jakubowski z „Polfy Tarchomin”. Na temat tej spółki może być dzisiaj szczególna potrzeba dyskusji. Jest to przykład, jak przez ostatnie cztery lata PHF poradził sobie z prywatyzacją przemysłu farmaceutycznego. Jak popatrzymy, na podstawie tych informacji, które państwo otrzymaliście, na wyniki osiągane przez te spółki 5 lat temu, to były one zdecydowanie lepsze i był to dogodny moment do sprywatyzowania tych spółek. Obecnie w dwóch „Polfach” jest niezła sytuacja, ale przykład „Polfy Tarchomin” pokazuje, że jesteśmy daleko od prywatyzacji. Trudno mówić nawet o restrukturyzacji. Dzisiaj trzeba walczyć o to, aby ta „Polfa” w najbliższych miesiącach nie upadła. Dobrze się stało, że załoga tego zakładu wreszcie zrozumiała, iż sytuacja jest dramatyczna. Chcę przypomnieć, iż załogi wszystkich „Polf” zawarły takie umowy społeczne. Dzisiaj zwolnienie pracownika w jakimkolwiek zakładzie jest praktycznie niemożliwe. Odejścia tutaj wynikają jedynie z przesłanek naturalnych, bądź na skutek życzenia pracownika lub zwolnienia dyscyplinarnego, bowiem innych odejść nie można było w tych zakładach w ostatnich latach zrealizować. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję. Może na początek sam pozwolę sobie na zadanie pytania.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszAziewicz">Panie ministrze, na rynku pojawiają się głosy, że gdyby rząd zdecydował się na prywatyzację całego holdingu farmaceutycznego, to mógłby uzyskać większe wpływy, niż w przypadku prywatyzacji poszczególnych spółek. Jestem ciekawy pańskiego zdania i argumentacji, która legła u podstaw właśnie takiego podejścia do procesu prywatyzacji, na gruncie którego to właśnie holding jest tą strukturą, poprzez którą ma miejsce prywatyzacja.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszAziewicz">Druga kwestia: w materiałach nie znalazłem informacji na temat majątku konkretnych firm, przy czym mam na myśli grunty. Niektóre „Polfy”, zwłaszcza „Polfa” zlokalizowana w Warszawie, dysponują majątkiem o znacznej wartości. Pytanie jest następujące: czy majątek ten jest wykorzystywany w procesie restrukturyzacji w sposób odpowiedni i czy przy wizji restrukturyzacji, jaka została zaprezentowana, nie pojawi się taka sytuacja, że ktoś kupi tę „Polfę”, żeby przejąć ten majątek. Czy nie lepiej byłoby znaleźć inwestora branżowego, który mógłby sobie poradzić z przerostami zatrudnienia, bo jest to jeden z głównych problemów restrukturyzacji tego sektora. Nowe technologie pozwoliłyby na szerszy dostęp do rynku. Czy zatem prywatyzacji giełdowa, czy też w drodze podwyższenia kapitału zakładowego coś realnie zmieni, poza bieżącym ratowaniem firmy. Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pani poseł Zaremba, potem pan poseł Matuszny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RenataZaremba">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, czy nie uważa pan, że utworzenie tego holdingu było czystym skandalem. Holding został utworzony w 2004 r., została rozpisana strategia – nic z tego nie zrealizowano, może poza kwestią przeciwdziałania bezrobociu, bowiem efekt działania umowy społecznej obserwujemy właśnie w „Polfie” tarchomińskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RenataZaremba">Czy Minister Skarbu Państwa wyciągnie jakieś konsekwencje wobec osób, które doprowadziły do takiej sytuacji, że od 2004 r. holding funkcjonuje, ktoś siedzi, bierze pieniądze, a nic właściwie nie robi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzMatuszny">Panie ministrze, jedno pytanie: jaki jest udział tych zakładów, w których Skarb Państwa ma 50 % i więcej, w rynku krajowym. Chodzi mi o udział wartościowy i udział w opakowaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszAziewicz">Czy są jakieś zgłoszenia? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MichałSzczerba">Panie ministrze, mam pytanie odnośnie do „Cefarmu” warszawskiego. Wydaje mi się, iż tutaj zachodzi ta okoliczność, o której mówił pan przewodniczący, że ta prywatyzacja może służyć głównie przejęciu atrakcyjnego gruntu w centrum Warszawy. Tutaj mówimy, w kontekście prywatyzacji, że pakiet akcji będzie przekazany albo inwestorowi branżowemu, albo inwestorowi finansowemu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MichałSzczerba">Mam tutaj sugestię, aby rozmawiać i jest to sugestia w kierunku doradcy Ministerstwa Skarbu Państwa, aby poszło to w kierunku inwestora branżowego.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MichałSzczerba">Po drugie, jakie są założenia prywatyzacji tej spółki? Czy odbywają się konsultacje ze związkami zawodowymi, ponieważ przewidywany moment prywatyzacji to 2008 r. , czy jakieś gwarancje pracownicze zostały już wynegocjowane i czy prywatyzacja tej firmy i innych firm z tej branży pozwoli na właściwe zagospodarowanie krajowych rezerw leków. To wszystko, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję panie pośle. Czy są jeszcze jakieś zgłoszenia? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefRojek">Dziękuję. Panie ministrze, mam pytanie do pana. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa uporządkowało sprawy osobowe – według punktu widzenia, oczywiście, ministerstwa – w organach spółki. Mam na myśli rady nadzorcze. Czy rady nadzorcze z kolei uporządkowały sprawy z zarządach?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JózefRojek">Jest to istotne pytanie, bowiem pan wspomniał tam o jednym przypadku, gdzie funkcjonujący od 3 miesięcy zarząd doprowadził firmę do dobrych wyników.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JózefRojek">Mam pytanie szczegółowe dotyczące „Cefarmu” krakowskiego. Patrzę tutaj na wyniki i są one szokujące pozytywnie, bo jeżeli pozycja zysk w 2006 r. oznaczała de facto stratę w wysokości ok. 1.149.000, a w 2007 roku ma miejsce zysk ok. 1.700.000, to jest to bardzo pozytywny wynik. Co takiego się stało, bo w innych przypadkach są odmienne sytuacje, gdzie po zysku w 2006 r., w 2007 r. mają miejsce negatywne wyniki (np. te zakłady tarchomińskie)?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JózefRojek">Dzisiaj, panie ministrze, idąc do apteki spotykamy się z cenami, wszyscy widzimy, jakie one są. Oczywiście, nie patrzę po stronie kosztów, bo te na pewno w przedsiębiorstwie, w którym to się produkuje, także bierze się pod uwagę. Patrzę także na dostawców, którzy te leki do aptek dostarczają. Oprócz tych marek polskich, widzimy także marki zachodnie. Czy nie można byłoby w tym zakresie poszukać akurat tych wartościowych cech po stronie zysku? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję. Bardzo proszę, pan poseł Kurski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekKurski">Dziękuję. Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Chciałem zapytać, co legło u podstaw zmiany filozofii ministerstwa w stosunku do poprzedniego kursu, który zakładał utrzymanie w rękach państwa tej ostatniej garstki własności państwowej, obsługującej, o ile dobrze pamiętam z poprzedniej kadencji, 5 – 7 % rynku (nie więcej), więc niewiele, ale jednak zawsze.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JacekKurski">Na rynku, który w olbrzymiej większości został sprywatyzowany, oddamy zagranicznej konkurencji w sposób budzący poważne sprzeciwy społeczne również dobre zakłady. Pochodzę z Pomorza, gdzie w sposób absolutnie skandaliczny – nie wiem, jakie będą wyniki śledztwa w tej sprawie – sprywatyzowano zakład „Polpharma Starogard”, i to w taki sposób, który inwestorowi już na wejściu dawał zyski i zwracał poniesione nakłady wskutek różnych przesunięć na liście leków refundowanych. Tego typu prywatyzacji w tym sektorze było dużo więcej. Niektóre, powtarzam, były bardzo skandaliczne. Jest to rynek bardzo newralgiczny społecznie... Myślę, że nie przeszkadzam panu ministrowi, nie chciałbym konkurować ze współpracowniczką, poczekam ...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanBury">Mam podzielną uwagę</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekKurski">Jest pan drugim Napoleonem, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JacekKurski">... Na rynku bardzo newralgicznym społecznie, gdzie wiele publicznych pieniędzy przepadało właśnie w wyniku zjawiska leków refundowanych. Jest rzeczą oczywistą, iż w interesie Skarbu Państwa leży posiadanie takich instrumentów w postaci kilku procent aktywów na tym rynku, dzięki czemu będzie istniała możliwość oddziaływania, regulowania rynku, np. poprzez dyktowanie przez te zakłady, które pozostają w rękach polskich, jakichś cen urzędowych. Jest to filozofia oczywista, dobrze znana i logiczna. Tę filozofię gwarantowało utrzymanie w rękach polskich holdingu farmaceutycznego skupiającego te trzy „Polfy”: w Tarchominie, na Karolkowej i w Pabianicach. Była przygotowana strategia w randze dokumentu rządowego, jeszcze z końcówki rządów SLD, z Ministerstwa Gospodarki. Chciałem zapytać, jak się ma projekt oddania do prywatyzacji Polskiego Holdingu Farmaceutycznego do tego dokumentu rządowego z Ministerstwa Gospodarki, który mówi właśnie o utrzymaniu narodowego producenta leków. Co na to Ministerstwo Zdrowia, które wielokrotnie opowiadało się za utrzymaniem w rękach polskich jakiegoś instrumentu oddziaływania na ten rynek, po to właśnie, aby ceny urzędowe były odpowiednio niskie? Gdzie są dokumenty? Gdzie są opinie tych ministerstw? Jak się ma ta obecna deklaracja rządu do spotkania, które odbył pan minister 4 stycznia, jeszcze w obecności pana dyrektora Rymana, pana prezesa Czapli, związków zawodowych, w obecności związków z „Polfy Tarchomin”, którym były obiecane gwarancje, kredyty, była rysowana pewna strategia rozwoju Polskiego Holdingu Farmaceutycznego. Czy jest notatka z tego spotkania, czy jest jakiś jego ślad. Krótko mówiąc, jaki jest powód zasadniczej zmiany filozofii, bowiem wydawało nam, że Polskie Stronnictwo Ludowe będzie obrońcą czynnika narodowego w polskiej własności. Co legło u podstaw zasadniczej zmiany strategii w tym obszarze i pozbycie się przez państwo resztek atrakcyjnego majątku Polskiego Holdingu Farmaceutycznego? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję panie pośle. Kto jeszcze chciał zadać pytanie lub uczestniczyć w dyskusji? Nie widzę, zatem bardzo proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanBury">Panie przewodniczący, szanowni państwo.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanBury">U podstaw takiej koncepcji, iż prywatyzacji nie dokonamy poprzez prywatyzację całego holdingu, ale w drodze pojedynczych prywatyzacji wszystkich trzech „Polf” legły następujące przesłanki. W dalszym ciągu, do końca 2008 roku obowiązuje strategia, którą uchwalił poprzedni rząd. Wprawdzie Minister Skarbu Państwa wystąpił o uchylenie tej strategii, wprawdzie wczoraj rząd przyjął plan prywatyzacji, gdzie w najbliższych czterech latach branża farmaceutyczna, w tym te trzy „Polfy”, przeznaczona jest do prywatyzacji, ale, z punktu widzenia Ministra Skarbu Państwa, uwzględniając różne sytuacje w poszczególnych trzech „Polfach”, czyli niezłą sytuację w „Pabianicach” i w „Warszawie” oraz bardzo złą sytuację w „Polfie Tarchomin”, doszliśmy do przekonania, iż w związku z tymi sytuacjami, z umowami społecznymi, które funkcjonują w tych „Polfach”, ale także w związku z tym czynnikiem, który dzisiaj państwo podnosiliście, a więc czynnikiem atrakcyjności gruntów („Polfa Warszawa”, „Polfa Tarchomin” – jest tutaj problem właścicielski, bo są roszczenia byłych właścicieli i jest wyrok na dużą część tych gruntów, tak więc stan prawny co do własności gruntów jest tutaj w dużej mierze niewyjaśniony; doszło nawet do sytuacji, że w ostatnich latach budowano pewne obiekty „Polfy Tarchomin” na gruntach, które nie znajdują się w gestii tego zakładu) łatwiejsza i szybsza będzie prywatyzacja poszczególnych „Polf”. Będziemy więc dla każdej „Polfy” wybierać odrębną ścieżkę prywatyzacyjną: giełdę albo inwestorów branżowych. W związku z tym, iż przez ostatnie lata nadzór nad tymi „Polfami” sprawował Polski Holding Farmaceutyczny, wyznaczyliśmy mu taki cel, iż będzie on niejako departamentem do spraw prywatyzacji sektora farmaceutycznego, a w konsekwencji, po zrealizowaniu tego celu, sam ulegnie likwidacji, a pieniądze z tej prywatyzacji zostaną przekazane do Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanBury">Jeśli chodzi o sam pomysł stworzenia holdingu farmaceutycznego, to cała ta koncepcja, która powstała w 2004 roku, pojawiła się w sytuacji, gdy udział w rynku farmaceutycznym był na poziomie o wiele wyższym niż teraz. Natomiast w tej chwili koresponduje to w części z tym, o czym mówił pan poseł Kurski – udział w rynku farmaceutycznym te „Polfy” mają na poziomie 3,3 %. Jest to praktycznie udział szczątkowy. „Polfy” sprywatyzowane miały tak dużą dynamikę rozwoju, wprowadziły tyle nowych technologii, nowych leków na rynek, zainwestowały w nowe linie produkcyjne i leki, że – przy uwzględnieniu sprawnego marketingu, reklamy – w konsekwencji udział w rynku został przez te firmy maksymalnie zdominowany. Realizują one świetne wyniki w swoich zakładach farmaceutycznych. Ten segment, który znajduje się w rękach Skarbu Państwa, to zaledwie 3,3 % udziału w rynku farmaceutycznym.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JanBury">Można powiedzieć z perspektywy tych 4 lat, że stworzenie tego holdingu, a w konsekwencji zmarnowanie tych 4 lat, legło u podstaw de facto likwidacji tego pomysłu i prywatyzacji tą drogą. Jeśli teraz przyjmiemy, że Komisja Skarbu Państwa da kolejne kilka lat rządowi, by zajmował się restrukturyzacją polskiego sektora farmaceutycznego, to może to skończyć się tym, że za chwilę będziemy mieli tylko jedną „Polfę”, która będzie jeszcze zdrowa. Niestety, te 4 lata pokazały, że ten inwestor, którym jest Skarb Państwa, i ta koncepcja holdingowa okazała się jednym wielkim fiaskiem, bo okazało się, że nic z tych planów każdy kolejny rząd nie zrealizował (pierwotnie to rząd lewicowy stworzył tę koncepcję, następnie rząd prawicowy tę koncepcję wdrażał i realizował). Należy także uwzględnić, że rosną koszty utrzymania PHF, bowiem w ostatnim czasie zarząd był dwuosobowy i w związku z tym musiało być odpowiednie oprzyrządowanie dla zarządu. Koszty funkcjonowania zwiększały się, a wyniki działalności PHF-u były praktycznie niezauważalne. Nie udało się praktycznie zrealizować żadnego z celów, może z wyjątkiem likwidacji problemu bezrobocia, choć i tego nawet nie udało się zrealizować, biorąc pod uwagę fakt, że w najbliższym czasie będzie ok. 550 zwolnień w „Polfie” tarchomińskiej – tym samym nastąpi zwiększenie bezrobocia w segmencie farmaceutycznym.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JanBury">Jeśli chodzi o grunty, o które pytaliście państwo, to jest faktem, iż te prywatyzacje muszą być pod szczególnym nadzorem PHF-u i Skarbu Państwa w przypadku chociażby „Cefarmów”, bo dzisiaj zarówno „Polfa Warszawa”, jak i „Cefarm Warszawa” to podmioty, które mają bardzo cenne grunty. Można wręcz powiedzieć, że są to kilkusetmilionowe wartości, a przykłady chociażby Domów Towarowych Centrum i ministra Skarbu Państwa, który ma w tej sprawie postawiony chyba zarzut przed Trybunałem Stanu, każą nam ze szczególnym nadzorem i troską podchodzić do tych prywatyzacji i ze szczególną wrażliwością wyceniać wartość gruntów, które leżą praktycznie w centrum Warszawy i są de facto gruntami „deweloperskimi”. W przypadku „Cefarmu”, czy też „Polfy Warszawa” sytuacja jest taka, że Skarb Państwa uzyska więcej ze sprzedaży tych gruntów, niż samej „Polfy” jako takiej. Jeśli, oczywiście, byłaby to „Polfa” w innym miejscu, to sama „Polfa” nie jest tyle warta, ile warte są same grunty, na których położony jest zakład.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JanBury">Jeśli prywatyzacja będzie taką prostą drogą, że pojawi się jakiś inwestor branżowy, to można założyć się o wiele, że po prywatyzacji dokona tego, czego dokonuje większość inwestorów branżowych, czyli przenosi produkcję poza miasto, a na atrakcyjnych gruntach realizuje swoje „deweloperskie” inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#JanBury">Jeśli chodzi o założenia do prywatyzacji „Cefarmu” warszawskiego, to w tej chwili w „Cefarmie” jest doradca prywatyzacyjny. Myślę, że niebawem złoży on nam swoje propozycje w tym zakresie. Jest to dzisiaj bardzo specyficzny „Cefarm”. Poza terenami w Warszawie i niektórych miejscach poza miastem – magazynami dystrybucyjnymi, to jest to raptem kilka bądź kilkanaście aptek znajdujących się w spółce zależnej. Poczekamy kilka lub kilkanaście tygodni na propozycję prywatyzacyjną dla tego „Cefarmu” przedstawioną przez tego doradcę. Wówczas będzie to propozycja nam znana i będzie ją realizować zgodnie z tym, co nam przedstawi doradca prywatyzacyjny. Związki zawodowe we wszystkich „Polfach”, także w „Cefarmie” warszawskim, są bardzo mocne i jest tam często kilkanaście związków zawodowych, z którymi zarządy i rady nadzorcze rozmawiają i konsultują. Mieliśmy okazję wielokrotnie spotkać się w Ministerstwie Skarbu Państwa. Chcę powiedzieć, że związki zawodowe w „Polfach” miały postawę dość roszczeniową, ale rząd w momencie, w którym tworzył koncepcję PHF-u, praktycznie przystał na wszystkie propozycje związków zawodowych, gdyż chodziło o zgodę na koncepcję konsolidacji wszystkich trzech „Polf”. Jeśli chodzi o „Cefarm Warszawa” to jest to stosunkowo niewielka załoga, bo ok. 300 osób, ale już teraz mogę powiedzieć, że dopatrujemy się w działalności zarządów w ostatnich miesiącach i latach wielu nieprawidłowości. Jeśli się one potwierdzą, to, być może, skierujemy nawet wnioski do prokuratury. Dochodzimy do przekonania, że w „Cefarmie” warszawskim panowała zbyt duża rozrzutność, która doprowadziła do tego, że w ostatnich latach były w tym „Cefarmie” ujemne wyniki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#JanBury">Jeśli chodzi o sprawy osobowe – rady nadzorcze i zarządy, gdzie były zmiany, to mogę powiedzieć, że na początku tego roku miała miejsce zmiana w zarządzie PHF-u. Został tam odwołany dwuosobowy zarząd, w drodze konkursu powołano następnie jednoosobowy zarząd. Od kilku miesięcy tę funkcję pełni pan prezes Woźniak. Zarząd jest jednoosobowy i uważamy, że jest to wystarczająca sytuacja – nie musi być tam zarządu wieloosobowego, nie ma takiej potrzeby. Spółka ta zatrudnia raptem kilkanaście osób i nie ma potrzeby, aby przygotowaniami do prywatyzacji kierował wieloosobowy zarząd. Rada nadzorcza w PHF złożona jest w większości przypadków z pracowników Ministerstwa Skarbu Państwa. Była nawet taka sytuacja, że jeden z pracowników był oddelegowany do pełnienia funkcji prezesa do czasu wyłonienia w konkursie prezesa PHF-u. Jeśli chodzi o „Polfy” – Tarchomin, Pabianice i Warszawa, to, rzeczywiście, dokonano tylko zmian w radzie nadzorczej w „Tarchominie” ze względu na złą sytuację „Tarchomina”. W pozostałych będziemy to robić w drodze konkursu, ale wtedy dopiero, gdy będą walne zgromadzenia, a więc na przełomie maja i czerwca. W tych dwóch podmiotach będzie w części wyłoniona w drodze konkursu rada nadzorcza. Co do zarządów, to tylko w „Polfie Tarchomin” był rozpisany konkurs na prezesa i dokładnie chyba od dwóch miesięcy jest nowy prezes – Jakubowski, obecny tutaj na sali. Dotychczasowa prezes zarządu została odwołana ze swojego stanowiska i wydaje mi się, po ocenie ostatniego, 2007 roku, że ta decyzja ze strony PHF-u była słuszna.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#JanBury">Jeśli chodzi o „Warszawę” i „Pabianice” to zarządy są w składzie dotychczasowym i muszę powiedzieć, że prezesi realizują swoje zadania bardzo dobrze. W ocenie PHF-u i Ministerstwa Skarbu Państwa nie ma potrzeby, by robić tutaj jakieś nagłe zmiany. Jeśli po walnych zgromadzeniach okaże się, że rady nadzorcze będą inaczej to oceniać, to jest to ich samodzielna decyzja, ale, w moim przekonaniu, zarówno prezes „Pabianic”, jak i prezes „Warszawy” dobrze realizują zadania nałożone na nich przez Skarb Państwa i rady nadzorcze.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#JanBury">Jeśli chodzi pozostałe „Cefarmy”, to we wszystkich spółkach, w których Skarb Państwa ma 50 % lub mniej niż 50 %, mamy swoich przedstawicieli w radach nadzorczych. Są to najczęściej 2-3 osoby; jedna z nich jest zawsze pracownikiem Ministerstwa Skarbu Państwa, pozostałe osoby pochodzą z konkursów. Z tego, co wiem, nie było tam zmian w ostatnim czasie. Będą zmiany przy okazji walnych zgromadzeń w tych „Cefarmach”. Zarządy są wybierane przez rady nadzorcze, więc są to najczęściej zarządy pochodzące z konkursów. Doborowi składów tych zarządów ton najczęściej nadają inwestorzy strategiczni, którzy są w tch „Cefarmach”. Myślę, że wyniki wszystkich sprywatyzowanych „Cefarmów” pokazują na przełomie 2006/2007 roku znaczną poprawę. Przychody się wprawdzie zmniejszyły, ale, jak widać, zysk netto uległ praktycznie odwróceniu. Jeśli chodzi o „Cefarm Rzeszów”, to sytuacja jest podobna. Firma wprawdzie nie realizuje przychodów na lepszym poziomie, ale wyniki są dodatnie. „Cefarm Wrocław” – tutaj jest coś nieprawdopodobnego, bowiem przychody w ciągu roku zwiększyły się niemal dwukrotnie, także zyski są na przyzwoitym poziomie. Jedynym „Cefarmem”, który ma stary netto, jest „Cefarm Łódź”. Nie będę tego w tym momencie tłumaczył, być może, pani dyrektor ma jakąś głębszą wiedzę na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#JanBury">Jeśli chodzi o ceny leków, to chcę powiedzieć, iż politykę lekową w Polsce prowadzi Minister Zdrowia razem z NFZ. My prowadzimy wyłącznie politykę „właścicielską”, tak więc pytania o ceny leków nie powinny być skierowane do nas, ale do Ministra Zdrowia, w kontekście prowadzonej przez niego polityki lekowej wobec pacjentów. Bowiem w kwestii cen i jakości leków przede wszystkim chodzi o pacjentów.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#JanBury">Natomiast jeśli chodzi o podstawy likwidacji tej koncepcji, to, panie pośle Kurski, myślę, że to wyjaśniłem, ale powiem jeszcze raz może. Faktem jest, że strategia kończy się w tym roku, była bowiem uchwalona na okres czterech lat. Dlatego też proces prywatyzacji tych trzech „Polf” przewidujemy rozpocząć dopiero od przyszłego roku i będzie to trwało do 2011 roku. Nie będzie w tym roku prywatyzacji żadnej z tych „Polf”. Po drugie natomiast, myślę, że dzisiaj filozofia jest właśnie taka, bo czteroletnie doświadczenie wyraźnie pokazuje, że ta koncepcja sama zbankrutowała. Nie trzeba jej oceniać, nie trzeba na nią patrzeć innymi oczami, jak tylko oczami zwykłego obywatela, który patrzy na to, jak Skarb Państwa zrealizował swoją czteroletnią strategię w PHF i podległych „Polfach”, i jaka dzisiaj jest sytuacja ekonomiczna w tych „Polfach”. Gołym okiem widać, na przykładzie „Tarchomina”, że jest gorzej niż było, a właściwie jest tragicznie. De facto ta strategia sama sobie wystawiła ocenę i nie potrzeba wielkiej filozofii Ministra Skarbu Państwa, by podjąć decyzję o zakończeniu misji takiej koncepcji PHF-u. Minister Skarbu Państwa na posiedzeniu Rady Ministrów wystąpił z wnioskiem, aby tę strategię dla przemysłu farmaceutycznego uchylić i myślę, iż jest to kwestia najbliższych tygodni. Natomiast, niezależnie od tego, wystąpiliśmy do Ministra Gospodarki, bo na nim ciąży odpowiedzialność za strategię na najbliższe lata, aby ewentualnie opracował taką strategię jeśli będzie miał taką wolę. Jeśli by jej nie opracował, to rozumiem, że obowiązuje plan prywatyzacji, który wczoraj na posiedzeniu Rady Ministrów przedstawił Minister Skarbu Państwa i ten trend będzie realizowany, zgodnie z przyjętą wczoraj przez Radę Ministrów koncepcją prywatyzacji także tego sektora farmaceutycznego. Myślę, że odpowiedziałem na większość pytań postawionych przez państwa; być może, jeszcze pan prezes PHF chciałby coś dodać do tego, jeśli jest taka potrzeba... Nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję, panie ministrze. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekTwardowski">Nazywam się Marek Twardowski. Jestem podsekretarzem stanu w Ministerstwie Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MarekTwardowski">Panie przewodniczący, panie ministrze, panie i panowie. Minister Zdrowia nigdy nie miał narzędzi, by wpływać w jakikolwiek sposób na zakłady farmaceutyczne, między innymi na trzy „Polfy”. Niemniej, podobna jak tutaj analiza ich stanu była niedawno tematem obrad trójstronnego zespołu, gdzie również omawialiśmy tę sprawę, i gdzie przedmiotem troski była właśnie „Polfa Tarchomin”, bo pozostałe nie są w złej sytuacji. W związku z tym chcę państwu jasno powiedzieć – bo pan poseł Kurski pytał również – co może w tej sprawie zrobić Minister Zdrowia. Tak więc, Minister Zdrowia nigdy nie miał narzędzi, by wpływać w jakikolwiek sposób, dlatego, że ta problematyka podlegała Ministrowi Skarbu Państwa. Co innego chciałem państwu tutaj przybliżyć. Nigdy nie było działań ze strony Ministerstwa Zdrowia, które byłyby nieprzyjazne wobec polskich zakładów farmaceutycznych. Leki produkowane w Polsce znajdują się na liście leków refundowanych i, jak potwierdzi to dyrektor departamentu polityki lekowej i farmacji, można stwierdzić, że polityka Ministerstwa Zdrowia była przyjazna Polfie Tarchomin. W związku z tym Minister Zdrowia nie jest źródłem panujących tam kłopotów. Powiem państwu jeszcze, że szkoda byłoby, gdyby „Polfa Tarchomin” upadła, bowiem dokonała pewnego wysiłku, który my tutaj widzimy, bo do 31 grudnia 2008 roku wszystkie leki produkowane w Polsce muszą podlegać, zgodnie z prawem unijnym, tzw. procesowi harmonizacji.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MarekTwardowski">„Polfa Tarchomin” złożyła ponad 100 wniosków harmonizacyjnych jeżeli chodzi o leki dla ludzi i złożyła także kilka wniosków, jeżeli chodzi o leki weterynaryjne. Podjęła wysiłek organizacyjny i finansowy. Te wnioski są obecnie na etapie rozpatrywania w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. W związku z tym, iż te leki są na liście leków refundowanych, mają dużą szansę, by przebyć tę długą drogę – o ile wnioski są prawidłowo przygotowane – co spowodowałoby, że utrzymałyby się na naszym rynku. Także mówiąc to państwu, wyrażamy swoją troskę, aby podjąć wszelkie możliwe działania, by udało się sprywatyzować te zakłady, by one nie upadły. Jeżeli my widzimy, że te leki w naszej ocenie są lekami sprawdzonymi, dobrze odbieranymi przez naszych obywateli, to dobrze byłoby gdybyśmy niewielki, ale jednak pewien udział w rynku posiadali. Taka jest nasza troska i tutaj możemy się deklarować, w tym zakresie, w jakim zależy to od Ministerstwa Zdrowia, oczywiście, biorąc pod uwagę to, że musimy kierować się, zgodnie z prawem unijnym, zasadami konkurencji i że nie możemy nikogo wyraźnie preferować, ale możemy wyraźnie powiedzieć inną rzecz: nigdy z ze strony Ministerstwa Zdrowia, ze strony ministra odpowiedzialnego za tworzenie listy leków refundowanych, nie podejmiemy działań nieprzyjaznych dla naszych firm. Tak to mogę delikatnie ująć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo panie ministrze. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanBury">Jeszcze kilka zdań na temat tego rynku farmaceutycznego. Szanowni państwo, segment, w którym Skarb Państwa ma udział na poziomie ok. 3,3 %, poprzez tę wielkość nie może wpływać na jakąś wielką politykę lekową.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanBury">To jest tak samo, jak wydawało się dwa lata temu, że jak stworzymy w Polsce holding spirytusowy, to Polska odzyska wpływy także w spirytusie. Okazało się to taką samą błędną koncepcją, jak tworzenie PHF-u. Holding spirytusowy miał stworzyć podstawy do tego, aby polska wódka była w polskich rękach, a de facto dotyczy to raptem 5 % udziału w rynku. W każdym niemal „Polmosie”, jeśli nie ma upadłości, to jest praktycznie sytuacja przedupadłościowa. Lepszą więc drogą jest prywatyzacja, głęboka restrukturyzacja w tych firmach, niż trzymanie tego dalej w rękach Skarbu Państwa. Przykładem na niegospodarność jest „Polfa Tarchomin”. Dobrze byłoby, gdyby prezes „Polfy Tarchomin”, pan Jakubowski, podał parę przykładów. Ja podam tylko jeden.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanBury">Produkcja jednego z leków – erytromycyny, która była realizowana w „Polfie Tarchomin”, ale nie jest już realizowana od kilku tygodni – była tak zaplanowana, że praktycznie każdy miesiąc produkcji leku, to była strata rzędu 1,5 miliona złotych na jednym tylko leku. Takich przykładów było tam więcej i sądzę, że nieprzypadkowo w tej „Polfie” mamy dzisiaj takie kłopoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekKurski">Trzeba sobie jasno powiedzieć, że pomysł skupienia resztek był dobry, natomiast został poddany tak potwornej presji i konkurencji, lobbystów, że efekt synergii nie wypalił. Taka jest prawda. Dobrze, żeby chociaż był ślad, że byli tacy posłowie, którzy, pytani za 30 lat przez historyków, jak doszło do tego, że nic nie zostało z tego przemysłu, dawali świadectwo prawdzie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JacekKurski">Taka jest smutna konstatacja. Nie obwiniam tutaj pana ministra, ale szkoda. Państwo powinno w olbrzymiej większości w już wyprzedanych segmentach zachowywać jakiś tam instrument oddziaływania, tak, jak to jest w bankach (trzeba trzymać to PKO, trzymać to PZU), żeby mieć jakiekolwiek instrumenty, by wpływać na sprywatyzowany w 80 % rynek, a teraz słyszymy, że też jest to wyprzedawane i to budzi nasz sprzeciw. Warto było stworzyć ten efekt synergii, by mieć 5-6 % rynku, a więc powalczyć o pewien instrument oddziaływania. Rozumiem jednak, że jest to już spraw przegrana. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanBury">W moim przekonaniu, właściwszą koncepcją byłoby pozostawienie w rękach Skarbu Państwa najzdrowszych i najlepszych, a nie najgorszych i najsłabszych zakładów. Na początku tej drogi stało się inaczej, natomiast chcę pana zapewnić, jako członek PSL-u, że będę pamiętał, aby wpisać w protokole, że pan o tym mówił głośno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo, aczkolwiek zadrżałem nieco, kiedy pan poseł Kurski mówił o ocenie historyków. Bardzo proszę, pani poseł Zaremba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RenataZaremba">Panie ministrze. Chciałabym uzyskać ściślejszą odpowiedź odnośnie do Tarchomińskich Zakładów Farmaceutycznych. Co było powodem takiej sytuacji, jaką mamy dzisiaj, a w szczególności, co było powodem tego, że w 2007 roku spółka odnotowała znaczny spadek przychodów ze sprzedaży?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RenataZaremba">Drugie pytanie dotyczy Wytwórni Surowic i Szczepionek z siedzibą w Warszawie. Mamy tutaj wynik ujemny – straty ze sprzedaży, natomiast uzyskaliśmy informację, że nastąpiła poprawa sytuacji w 2007 roku w porównaniu do lat ubiegłych, ale tych danych nie mamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszAziewicz">Szanowni państwo. Może zadam pytanie, czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Pan poseł Matuszny ... Ktoś jeszcze, bo chcę zamknąć listę zgłoszeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzMatuszny">Panie ministrze, pan w dalszym ciągu nie odpowiedział na pytanie, bo pan w dalszym ciągu używa wskaźnika wartościowego. Wiem, że on jest niski, ale my ten temat poruszaliśmy już w poprzedniej kadencji wspólnie z Komisją Zdrowia, gdzie wskaźnik w opakowaniach jest zdecydowanie wyższy. Co to oznacza? Jeżeli pan minister mi na to nie odpowiedział, to zwracam się do panów z Ministerstwa Zdrowia. Mam takie pytanie: czy państwo macie jakąś prognozę – co się stanie po prywatyzacji, jakie leki znikną, jakie zdrożeją? Jaki to będzie miało wpływ na wydatki z NFZ na droższe leki? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszAziewicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos, bo zamykam listę mówców? Nie widzę. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanBury">Może pan z Ministerstwa Zdrowia, a potem pan prezes Jakubowski. To będzie wiedza bardziej rzetelna, dogłębnie zbadana w ostatnim okresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszAziewicz">Bardzo proszę, pan minister, potem – pan prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekTwardowski">Jeśli można, dziękuję bardzo. Jeśli pan poseł sobie życzy, to przygotujemy dokładną analizę. Lepiej byłoby, gdyby te leki, które już zostały złożone do harmonizacji, mogły dalej służyć naszym pacjentom. Myślę, że jedyna droga – tutaj się absolutnie zgadzam z panem ministrem – to prywatyzacja. Sztuka w tym, żeby to się udało.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MarekTwardowski">Natomiast chciałbym uspokoić, biorąc pod uwagę inny punkt widzenia, że nic złego pacjentom się nie wydarzy, chociaż, tak jak mówię, nasze stanowisko jest jedno w tej sprawie. Z drugiej strony, nie są to leki, które są jedynymi na liście z danego rodzaju. Natomiast leki z „Tarchomina” miały w ostatnim czasie nawet lekką zwyżkę w cenach. Tutaj nie było polityki Ministerstwa Zdrowia, które „przyduszało” „Tarchomin”, aby ceny leków obniżać. Macie jednak państwo świadomość, że przy tak konkurencyjnym rynku same firmy konkurują między sobą doprowadzając do kłopotów niektóre z nich. Nie jest to jednak udziałem Ministerstwa Zdrowia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławJakubowski">Jeżeli można. Nazywam się Stanisław Jakubowski, jestem prezesem zarządu „Polfy Tarchomin”.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławJakubowski">Prezesem zarządu jestem od 7 stycznia bieżącego roku, więc od tego czasu, przyglądając się wynikom tej firmy, na dzisiaj można powiedzieć, że grożą jej bardzo poważne konsekwencje gospodarcze. Żeby tylko przypomnieć państwu skalę, to firma średnio rocznie miała przychody na poziomie 300 milionów złotych, za zeszły rok było to tylko 250 milionów złotych. Średnio rocznie spółka generowała zysk lub stratę – w zależności od roku – na poziomie kilku milionów złotych, natomiast w 2007 ta strata sięgnęła 32,5 milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#StanisławJakubowski">Gdybyśmy mieli jednym słowem wskazać przyczynę takiej zapaści, to, oczywiście, jest to brak restrukturyzacji i przyglądanie się temu, że z firmy wyciekają pieniądze. W tej firmie, jak państwo pewno wiecie, realizujemy także sporo produkcji eksportowej i dzięki tej produkcji byliśmy uprzejmi dotować Chińczyków, Hindusów produktem, czy półproduktem, który wymienił pan minister, czyli związkiem erytromycyny, średnio miesięcznie dokładając do produktu ok. 1,5 miliona złotych. Żadna firma, oczywiście, nie przeżyłaby takich niegospodarnych działań, w związku z czym tej spółce grożą aktualnie bardzo poważne konsekwencje i jest wdrażany program restrukturyzacji. Błędy popełnione w latach ubiegłych spowodowały, między innymi, to, o co pytała pani poseł, a mianowicie głęboką zapaść jeżeli chodzi o przychody. Trudno to tłumaczyć jedynie spadkiem wartości dolara, bo to także miało istotny wpływ. Jako firma eksportowa bardzo to odczuwamy. Niemniej jednak ten spadek nie może tłumaczyć całości zapaści firmy, ani spadku przychodów, bo to także jest odpowiedź na inne pytanie – co się stanie, gdyby, nie daj Boże, jakaś firma z rynku wypadła. Zrobimy wszystko, by nie dotyczyło to naszej firmy, ale tutaj ten rynek jest na tyle konkurencyjny, że żadnego uszczerbku po stronie pacjenta nie możemy się spodziewać. My na co dzień, jako firma państwowa postrzegana jako producent tanich leków, musimy konkurować z jeszcze tańszymi konkurentami, zupełnie prywatnymi.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#StanisławJakubowski">Oczywiście, gdybyśmy mieli odpowiedzieć na pytanie (my taką diagnozę mamy na swój użytek): no dobrze, nie było restrukturyzacji, firma staczała się równi pochyłej, dlaczego ktoś to tolerował – to byłaby to chyba kluczowa odpowiedź na pytanie o sens istnienia PHF i sens – nie nam to oceniać, proszę państwa – bycia głównym właścicielem przez Skarb Państwa. Jesteśmy przekonani, że także ta umowa społeczna, która była podpisana z udziałem Skarbu Państwa – co chciałem podkreślić – i która jest dzisiaj realizowana, mogłaby tę firmę jednym posunięciem doprowadzić do upadku. Firma wymaga zwolnienia setek ludzi i odprawa na jednego pracownika realizowana dzisiaj sięgałaby 180 tysięcy złotych, co w skali zwolnień ok. 400 osób dałoby kwotę wielkości 62 milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#StanisławJakubowski">Realizowany dzisiaj program restrukturyzacji sprowadza się do tego, by zamknąć nierentowne działy produkcji. Ten, który wymieniłem, nie jest jedyny. Po drugie, firma będąca w tak trudnej sytuacji, ale duża, położona w Warszawie (w Warszawie są dwie „Polfy”: ta na Tarchominie, ale jest też w Warszawie), ma potencjalnie bardzo atrakcyjne grunty, to jest 82 hektary gruntu w jednym kawałku, tylko, że, niestety, sytuacja tych gruntów nie była przez wiele lat regulowana. Normalna firma mogłaby korzystać ze swoich aktywów, po to, by zaciągać kredyty, po to, by uzyskiwać gwarancje wobec tych, którzy chcą jej pożyczyć, ale, niestety, my tego nie możemy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#StanisławJakubowski">Kolejny niezbędny element restrukturyzacji to element najgłośniejszy – zwolnienie części załogi. Ten projekt jednak także kosztuje. Jesteśmy przekonani, że „Polfa Tarchomin” ma bardzo zdrowe fundamenty i będziemy zabiegali o jej ratowanie, ale tu, jeżeli pan przewodniczący pozwoli, ostatni już przyczynek do dyskusji na temat roli Skarbu Państwa w tym przedsięwzięciu: otóż, normalny właściciel, widząc, że firma ma kłopoty, na pewno wyłożyłby pieniądze, o jakie my teraz zabiegamy. „Polfa Tarchomin” jest w tej idiotycznej sytuacji, że mając olbrzymi majątek, nie może z niego skorzystać. Nie ma żadnych ścieżek dofinansowania ze strony instytucji finansowych. Jedyną ścieżką jest dokapitalizowanie przez nową emisję akcji. Niestety, Skarb Państwa, nasz główny właściciel (...i PHF-u) nie może nam w tym pomóc. To jest chyba dobra odpowiedź na pytanie, czy Skarb Państwa jest dobrym właścicielem. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszAziewicz">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Zamknąłem już listę mówców, chyba, że ktoś chciałby jeszcze...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JacekKurski">Nie odpowiedział pan minister na tę notateczkę ze spotkania 4 stycznia. Co ze spotkaniem i notatką z 4 stycznia: spotkanie u ministra, poprzedniego zarządu PHF-u, związków zawodowych, prezesa „Tarchomina”? Pewne deklaracje tam padły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanBury">To było bardzo udane spotkanie, panie pośle. Po tym spotkaniu doszło, jak pan wie, do paru zmian, bardzo ważnych. Po tym czasie został odwołany zarząd PHF-u, a w późniejszym terminie – prezes „Polfy Tarchomin” i myślę, że nie trzeba tych decyzji uzasadniać, bowiem to jest zawarte w wypowiedziach prezesa „Tarchomina”, także w mojej wypowiedzi – na początku – dotyczącej funkcjonowania PHF-u w takiej obsadzie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JanBury">Padły wtedy nasze deklaracje skierowane do związków zawodowych, iż Skarb Państwa i PHF zrobi wszystko – przy głębokiej restrukturyzacji, którą zarząd teraz przeprowadza – żeby jednak podać rękę „Polfie” i spróbować tę „Polfę” uratować. Takie działania podejmujemy, bo, pamiętajmy, że poza patrzeniem tylko i wyłącznie na zyski i przychody, jakie „Polfa” realizuje, tam ciągle pracuje ok. 2 tysięcy ludzi. Los tych ludzi nie jest nam obojętny i nigdy nie był obojętny, stąd te deklaracje, iż zrobimy wszystko, aby „Polfę” wyprowadzić z tych problemów.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JanBury">Te działania, które podjął ostatnio Minister Skarbu Państwa razem z PHF-em jako walne zgromadzenie, wychodzą naprzeciw właśnie tym naszym deklaracjom złożonym 4 stycznia i zrobimy wszystko, aby słowa dotrzymać, bo jeśli mielibyśmy inny zamiar, to można by powiedzieć, że stanem gorszym jest tylko ten „czarny stan”, czyli upadłość „Polfy Tarchomin”, a tego ani Skarb Państwa, ani PHF, ani, myślę, zarząd nie zamierza zrobić. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszAziewicz">Szanowni państwo, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła informację przedstawioną przez pana ministra. Nie widzę. Serdecznie dziękuję panom ministrom, panu prezesowi, za bardzo kompetentne i wyczerpujące wypowiedzi. Protokół z posiedzenia zostanie wyłożony w sekretariacie Komisji. Zapraszam na jutrzejsze posiedzenie – jutro dodatkowy punkt: rządowy program prywatyzacji jako punkt pierwszy. Dziękuję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>