text_structure.xml
75.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Szanowni państwo, otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Proszę o zajmowanie miejsc. Witam serdecznie wszystkich obecnych członków Komisji, panie i panów posłów. Posłów do Parlamentu Europejskiego chyba dzisiaj nie widzę. Witam państwa ministrów oraz osoby towarzyszące. Witam przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">Porządek obrad został państwu przesłany. Jeszcze w dniu dzisiejszym dokonywaliśmy jego korekty. Może wyjaśnię, dlaczego te zmiany nastąpiły. Otóż, mieliśmy sygnał, że temat dotyczący równouprawnienia, który miał stanąć na jutrzejszej Radzie, został zdjęty z porządku obrad, dlatego stwierdziliśmy, że test subsydiarności oraz rozpatrzenie tego wniosku odbędzie się, tak jak pierwotnie planowaliśmy, w programie jutrzejszego posiedzenia Komisji. Stąd też zostało to zdjęte z agendy dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGrzyb">Czy do porządku obrad są jakieś uwagi ze strony państwa posłów? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek został przyjęty. Przechodzimy do pkt I. Jest to informacja o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Są to COM(2008) 344, 351, 352, 358, 365, 367, 369, 374, 376, 380, 404, 405 i 422. Czy ktoś z państwa posłów chciałby wnieść uwagi do przedłożonych dokumentów względnie zadać pytanie? Nie widzę. Zatem zamykam ten punkt porządku posiedzenia, stwierdzając, że Komisja przyjęła i postanowiła nie zgłaszać uwag do wyżej wymienionych dokumentów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do rozpatrzenia w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, które odbędzie się w dniach 24 i 25 lipca 2008 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Rząd reprezentują w sposób zgodny dwaj ministrowie: pan minister Łukasz Rędziniak z Ministerstwa Sprawiedliwości i pan minister Piotr Stachańczyk z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Musimy to rozpatrzyć, ponieważ za kilka chwil, przynajmniej minister Stachańczyk, musi już ruszyć na to posiedzenie, żeby w ogóle mógł w nim uczestniczyć. Proszę bardzo zatem, panie ministrze, o przedstawienie stanowiska, jakie rząd polski zamierza zająć w trakcie tego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrStachańczyk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, wysoka Komisjo, informuję, że w trakcie posiedzenia po pierwsze na tak zwanej liście A, czyli projektów aktów do przyjęcia bez dyskusji, mamy kilka aktów, o których powie pan minister Rędziniak, dotyczących Ministerstwa Sprawiedliwości. Mamy jeden tylko akt, a mianowicie „Projekt rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 1683/95 ustanawiające jednolity formularz wizowy w odniesieniu do systemu numeracji wiz” pozostający w gestii MSWiA oraz kilka aktów, o których będzie jutro decydować Rada z udziałem ministrów spraw wewnętrznych niedotyczących jednak kompetencji naszego resortu, a mianowicie: „Rozporządzenie Rady kończące przegląd pod kątem nowego eksportera dotyczącego rozporządzenia (WE) nr 130/2006 nakładającego ostateczne cło antydumpingowe na przywóz kwasu winowego pochodzącego z Chińskiej Republiki Ludowej”. Jest to właściwość Ministerstwa Gospodarki. „Rozporządzenie Rady zmieniające rozporządzenie Rady (WE) nr 1911/2006 z dnia 19 grudnia 2006 r. nakładające ostateczne cło antydumpingowe na przywóz roztworu mocznika i azotanu amonu pochodzących z Algierii, Białorusi, Rosji i Ukrainy”. To jest również właściwość Ministerstwa Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PiotrStachańczyk">Następnie we właściwości Ministerstwa Spraw Zagranicznych „Wniosek dotyczący rozporządzenia Rady uchylającego rozporządzenie (WE) nr 243/2008 ustanawiające pewne środki ograniczające w odniesieniu do nielegalnych władz wyspy Anjouan w Związku Komorów” oraz w zakresie właściwości Ministerstwa Infrastruktury „Wniosek w sprawie decyzji Rady dotyczącej podpisania i tymczasowego stosowania porozumienia o współpracy między organizacją międzynarodowego lotnictwa cywilnego i Wspólnotą Europejską w zakresie kontroli, inspekcji w dziedzinie ochrony lotnictwa i spraw powiązanych”.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PiotrStachańczyk">Polska popiera wszystkie te dokumenty i ponieważ są one na liście A, zostaną przyjęte bez dyskusji.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PiotrStachańczyk">Jeśli chodzi o projekty aktów prawnych leżących w kompetencji MSWiA, co do których planowana jest dyskusja, to po pierwsze będzie to „Wniosek dotyczący dyrektywy Rady w sprawie warunków wjazdu i pobytu obywateli krajów trzecich w celu podjęcia pracy w zawodzie wymagającym wysokich kwalifikacji”. Jest to tak zwana koncepcja niebieskiej karty UE dla wysoko wykwalifikowanych pracowników z państw trzecich. Polska popiera rozwiązania zaproponowane w projekcie i uważa, że mogą one stanowić istotną zachętę do kariery zawodowej w UE dla osób wysoko wykwalifikowanych z państw trzecich, co w pozytywny sposób wpłynie na konkurencyjność gospodarek państw członkowskich UE.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PiotrStachańczyk">W toku dyskusji, która ma się obracać wokół kilku pytań postawionych przez prezydencję, delegacja polska opowie się za tym, aby jako kryteria przyjmowania tego typu osób uwzględniać nie tylko dyplom studiów wyższych, ale także, o ile prawodawstwo polskie będzie to przewidywać, również doświadczenie zawodowe, a także, po drugie, aby wysokość wynagrodzenia, ponieważ to mają być wysoko wykwalifikowani i wysoko wynagradzani pracownicy, była praktycznie na poziomie mnożnika 1,5 średniego poziomu miesięcznego wynagrodzenia, choć będziemy wskazywać, że trzeba uwzględnić zróżnicowania regionalne oraz sektorowe w poszczególnych krajach.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PiotrStachańczyk">Ponadto będziemy stali na stanowisku, że oprócz niebieskiej karty w krajach członkowskich powinny istnieć również krajowe systemy dopuszczania do pracy i pobytu osób podejmujących pracę na zasadach odmiennych niż zawarte w projekcie dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PiotrStachańczyk">Następnym dokumentem będzie „Wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady przewidujący kary dla pracodawców zatrudniających obywateli państw trzecich nielegalnie przebywających na terytorium UE”. Rząd popiera tę propozycję dyrektywy kierunkowo, aczkolwiek zgłaszamy do niej kilka uwag. Po pierwsze, i odpowiadając na pytania, które jutro będą omawiane, uważamy, że nie jest niezbędne wprowadzenie w dyrektywie minimalnych norm w dziedzinie sankcji karnych wobec pracodawców. Uważamy, że kary finansowe i administracyjne absolutnie w tym zakresie wystarczą, a propozycja fińska, która pozwala krajom członkowskim na wybór, czy chcą wprowadzać sankcje karne, czy pozostaną przy sankcjach finansowo-administracyjnych, jest propozycją właściwą. Polska uważa, że w tej sytuacji najlepsze będą dla pracodawców sankcje finansowe i administracyjne, a nie korzystanie z sankcji karnych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PiotrStachańczyk">Natomiast jeśli chodzi o kontrolę i o to, jaki powinien być ilościowy cel kontroli w najbardziej narażonych sektorach, będziemy popierać stanowisko, aby nie przyjmować żelaznej reguły, tylko raczej kierować się analizą ryzyka i prowadzić kontrole w poszczególnych państwach członkowskich według analiz dokonywanych przez władze tego państwa. Jeśli dyskusja będzie szła w kierunku, że praktycznie wszystkie kraje poprą pułap obowiązkowych kontroli, możemy poprzeć ilość 5 proc. krajowych pracodawców, jednakowoż z zastrzeżeniem, że bardzo dokładnie należy wskazać, jacy to mają być pracodawcy, gdyż w większości krajów nie ma baz danych dotyczących podmiotów będących pracodawcami w ogóle i dla potrzeb dyrektywy kwestia ta powinna być jasno uregulowana.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PiotrStachańczyk">Ponadto w czasie posiedzenia przedstawione będą dwa komunikaty Komisji do PE, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów. Po pierwsze plan polityki azylowej – zintegrowana strategia ochrony na całym obszarze UE. Będzie to punkt o charakterze informacyjnym. Przedstawiciel Polski wysłucha prezentacji Komisji, aczkolwiek mogę stwierdzić, że generalnie Polska akceptuje treści zawarte w komunikacie. I będzie też komunikat Komisji do PE, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów – europejska polityka imigracyjna, zasady działania i narzędzia. To również punkt informacyjny i również delegacja polska wysłucha tego punktu. I również mogę powiedzieć, że generalnie zgadzamy się z analizą obecnej sytuacji migracyjnej w UE zawartą w tym komunikacie, jak również zgadzamy się z tymi środkami, które proponuje Komisja w swoim komunikacie. Dyskusyjna jest dla nas jedynie kwestia integracji systemu ochrony granic zewnętrznych. Uważamy, że kwestie inicjowania operacji wiążących się z kontrolą granic powinny pozostać w zakresie działania państw członkowskich, a nie tak, jak proponuje Komisja – unijnej agencji Frontex, zwłaszcza przed oceną jej działalności, która zgodnie z przepisami dotyczącymi tej agencji powinna być dokonana pod koniec tego roku. Uważamy – to jest generalna zasada – że wszelkie zmiany dotyczące Frontex, rozbudowywanie jej uprawnień, powinno nastąpić dopiero po dokonaniu analizy tego, co zrobiła ona do tej pory, i to jest konsekwentne stanowisko prezentowane przez Polskę na wszystkich forach dyskusji dotyczących agencji Frontex.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PiotrStachańczyk">To są te dokumenty i materiały, o których chciałem wspomnieć. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Zapraszam teraz pana ministra Łukasza Rędziniaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ŁukaszRędziniak">Dziękuję bardzo. Szanowny panie przewodniczący, wysoka Komisjo, w odniesieniu do resortu sprawiedliwości na najbliższej Radzie w zakresie punktów A, tych które nie podlegają dyskusji, stanie po pierwsze: „Rozporządzenie Rady zmieniające wykazy postępowań upadłościowych i likwidacyjnych zawarte w załącznikach A do rozporządzenia z 2000 roku w sprawie postępowania upadłościowego” i tutaj chodzi tylko i wyłącznie o zmianę techniczną załączników A i B, które wynikają ze zmian w prawie wewnętrznym łotewskim. Po prostu uległy tam zmianie postępowania, w związku z tym muszą ulec zmianie również treści tych załączników. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej wyrazi oczywiście akceptację dla tego projektu rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ŁukaszRędziniak">Drugim projektem rozpatrywanym w ramach punktów bez dyskusji jest projekt decyzji ramowej w sprawie uwzględnienia w nowym postępowaniu karnym wyroków skazujących zapadłych w państwach członkowskich, czyli recydywy europejskiej. Na obecnym posiedzeniu prezydencja zatwierdzi tekst do publikacji po analizie przeprowadzonej przez prawników i lingwistów. Przypominam tu, że podejście ogólne w odniesieniu do tego dokumentu zostało przyjęte w dniu 5 grudnia 2006 r. i również tutaj rząd nie sprzeciwi się przyjęciu tego projektu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ŁukaszRędziniak">Natomiast jeżeli chodzi o pozostałe akty prawne, którymi Rada będzie się zajmować, będą to następujące dokumenty: przede wszystkim zostanie przyjęte podejście ogólne w odniesieniu do decyzji Rady w sprawie umocnienia Eurojust i zmiany decyzji Rady z 28 lutego 2002 r. ustanawiającej Eurojust w celu zintensyfikowania walki ze zorganizowaną przestępczością. O tym akcie informowaliśmy już kilkakrotnie Komisję, w każdym razie projektowane zmiany zmierzają do usprawnienia funkcjonowania Eurojust, co z kolei powinno się przełożyć na skuteczniejszą współpracę organów ścigania państw członkowskich, a także w efekcie na lepsze zwalczanie przestępczości zorganizowanej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#ŁukaszRędziniak">Spotkanie Rady poświęcone będzie dyskusji nad kilkoma nierozstrzygniętymi dotychczas kwestiami szczegółowymi oraz technicznymi. Z punktu widzenia Polski nie są to kwestie kontrowersyjne dlatego też rząd RP zgodzi się na przyjęcie dokumentu w kształcie zaproponowanym przez prezydencję, ponieważ wszystkie nasze postulaty, które zgłaszaliśmy, już zostały uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#ŁukaszRędziniak">Drugim dokumentem, wobec którego zostanie przyjęte podejście ogólne, jest wniosek dotyczący Rady w sprawie europejskiej sieci sądowej w sprawach karnych. Jest to projekt powiązany z projektem decyzji o Eurojust. Usprawnia zasady współpracy, czy funkcjonowania pomiędzy tymi instytucjami. Kwestią szczegółową, która może zostać poruszona na posiedzeniu Rady, jest finansowanie spotkań punktów europejskiej sieci sądowej, które mają miejsce w Brukseli. Rząd ma zamiar poprzeć przyjęcie podejścia ogólnego, jeżeli zaś chodzi o tę wrażliwą kwestię finansowania, to będziemy chcieli dążyć do utrzymania dotychczasowych zapisów, że spotkania sieci są finansowane z budżetu wspólnotowego.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#ŁukaszRędziniak">Kolejnym dokumentem zapowiedzianym przez prezydencję, jest wymiana poglądów na temat projektu decyzji Rady w sprawie ustanowienia europejskiego systemu przekazywania informacji z rejestrów skazanych. Nadal jesteśmy bardzo zainteresowani przyjęciem tego dokumentu i popieramy jego założenia. To, co na pewno Rzeczypospolita będzie chciała zgłosić w czasie Rady, to jest konieczność dalszych prac nad katalogiem przestępstw i kar, tak aby zostały uwzględnione wszelkie różnice w stanach prawnych państw członkowskich, gdyż na dzień dzisiejszy – to jest zresztą dopiero wstępna wersja – nastąpiło takie typizowanie kar i nie obejmuje to naszej kary ograniczenia wolności. Akurat tutaj ustawodawstwo polskie różni się od niektórych ustawodawstw krajów unijnych, tym niemniej z naszego punktu widzenia jest to bardzo ważna kara i jak najbardziej powinno być to umieszczone w rejestrze skazanych, również przy ich połączeniu i wzajemnym przekazywaniu sobie informacji pomiędzy rejestrami państw członkowskich.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#ŁukaszRędziniak">I ostatni dokument, jaki będzie rozpatrywany podczas posiedzenia Rady i odbędzie się debata w odniesieniu do polityki, jest to projekt rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie w odniesieniu do jurysdykcji wprowadzającego zasady dotyczące prawa właściwego w sprawach małżeńskich, czyli tak zwany Rzym III. Miałem już zaszczyt informować wysoką Komisję przed poprzednią Radą, że było rozważane podjęcie wzmocnionej współpracy pomiędzy grupą państw. Miało jednak miejsce fiasko negocjacji ogólnych, bo po prostu były zbyt duże różnice pomiędzy niektórymi państwami członkowskimi. Wiemy, że na dzień dzisiejszy osiem państw zgłasza zainteresowanie podjęciem wzmocnionej współpracy. Są to Hiszpania, Słowenia, Włochy, Węgry, Austria, Luksemburg, Grecja i Francja. I cóż, inicjatywa należy się tym państwom. Polska nie może się temu sprzeciwiać. Nie ukrywam, że zgłaszaliśmy wcześniej pewne wątpliwości odnośnie do samego modelu wzmocnionej współpracy co do prawa właściwego w zakresie kwestii małżeńskiej, gdyż ideą wzmocnionej współpracy jest to, że rozpoczyna ją pewna grupa państw, tutaj osiem, i w pewnym momencie wszyscy przystępują i ta współpraca ma miejsce pomiędzy wszystkimi krajami członkowskimi. Na dzień dzisiejszy, po poprzednich Radach ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, sytuacja wygląda tak, że różnice kulturowe pomiędzy państwami członkowskimi są znaczne, gdyż z jednej strony jest Szwecja z bardzo liberalnym systemem, jeśli chodzi o prawa małżeńskie, chociażby rozwody, a z drugiej strony Malta, która w ogóle rozwodów nie uznaje. Rzeczypospolita jest pośrodku. Nie jesteśmy więc pewni, czy to jest najlepszy pomysł na rozpoczynanie wzmocnionej współpracy. Tym niemniej nie będziemy się sprzeciwiać temu rozwiązaniu. Na pewno podkreślimy w dyskusji konieczność analiz i dalszego rozważania możliwych konsekwencji co do zastosowania tego mechanizmu wzmocnionej współpracy i na pewno będziemy się przyglądać ewolucji tego pomysłu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos w tej sprawie? Pan poseł Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejGałażewski">Mam pytanie do pana ministra Stachańczyka na temat pomysłu, żeby pracę wykwalifikowanych pracowników z państw trzecich ustalać wskaźnikiem 1,5 średniej. Dlaczego 1,5 średniej? Dlaczego w ogóle ograniczać i dlaczego zostawiać tu jakieś rozwiązania administracyjne? Wydaje mi się, że te sprawy powinien regulować rynek, różnie reagujący w poszczególnych państwach członkowskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PiotrStachańczyk">Panie przewodniczący, to przeciętne wynagrodzenie to jest konsekwencja przyjęcia założenia, że chcemy przy okazji tej dyrektywy mówić wyłącznie o pracownikach wysoko wykwalifikowanych. Zakładano tam kilka kryteriów, według których tych pracowników by pokazywano, mianowicie zarówno kryterium wynagrodzenia, jak i oczywiście wykształcenia. To kryterium wynagrodzenia jest wskazane przez wiele krajów jako niezbędne, ich zdaniem, do tego, aby można mówić o naprawdę wysoko wykwalifikowanej kadrze. Polska regularnie wskazywała, że należy do tego podchodzić elastycznie, że to kryterium powinno uwzględniać zarówno zróżnicowanie regionalne, jak i sektorowe, że potrzebne są dodatkowe analizy, czy to nie jest za wysoki wskaźnik. Generalnie chcielibyśmy jak najbardziej elastycznych regulacji w zakresie wynagrodzenia i takie stanowisko będziemy prezentować. Natomiast szereg krajów uważa, że pracownicy wysoko wykwalifikowani to nie tylko są ludzie, którzy mają wysokie kwalifikacje, ale także którzy pobierają wyższe niż przeciętne wynagrodzenie i z tym faktem my się godzimy. Chociaż, jak mówię, dlatego takie stanowisko, że będziemy się starali uelastycznić ten przepis, ale jeżeli zdecydowana większość krajów będzie szła w kierunku tego, że to musi być co najmniej półtorakrotność średniego wynagrodzenia, z pewnymi wyjątkami, zwłaszcza dotyczącymi absolwentów, czy też pracowników młodych, to będziemy takie stanowisko popierać.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś głosy ze strony państwa posłów? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w dniach 24 i 25 lipca 2008 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy. Zamykam zatem ten punkt. Dziękuję bardzo panu ministrowi Stachańczykowi. Pan minister Rędziniak niestety jeszcze musi pozostać z nami.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ŁukaszRędziniak">Z przyjemnością.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGrzyb">Bardzo się cieszymy, a panu ministrowi życzymy dobrej podróży. Pkt III to jest rozpatrzenie w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady w sprawie statutu europejskiej spółki prywatnej (COM(2008) 396 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Tak jak powiedziałem, rząd reprezentuje w tej sprawie pan minister Łukasz Rędziniak, podsekretarz stanu w MS. Posłami koreferentami w tej sprawie są pan poseł Jerzy Materna i pani poseł Mirosława Nykiel, którzy wnosili o przeprowadzenie dyskusji nad tym wnioskiem. Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ŁukaszRędziniak">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, zaprezentowany projekt rozporządzenia dotyczy statutu europejskiej spółki prywatnej – nowej formy spółki kapitałowej, czyli Societas Privata Europea, w skrócie SPE. Projekt ten został pomyślany jako mający na celu polepszenie sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw poprzez ułatwienie im zawiązywania, rozwoju i dostępu do jednolitego rynku. Dotychczasowe doświadczenia pokazały, że mali i średni przedsiębiorcy napotykają na bariery rozwojowe i na pewno potrzebują wsparcia poprzez tworzenie odpowiednich rozwiązań prawnych, które ułatwią rozpoczęcie działalności gospodarczej w obrocie międzynarodowym i następnie jej prowadzenie, przy zachowaniu jakichś rozsądnych kosztów prowadzenia takiej działalności. Dla przypomnienia Komisji, przy dzisiejszym stanie prawnym przedsiębiorstwa, które chciały prowadzić działalność transgraniczną na terytorium UE, w zasadzie miały do wyboru dwie formy: pierwsza to jest zawiązanie spółki europejskiej, co w Polsce się kompletnie nie przyjęło z przyczyn głównie formalnych. Jest to skomplikowany twór, który się trudno zawiązuje i koszty prowadzenia są naprawdę olbrzymie, a druga możliwość to jest budowa struktury holdingowej poprzez zawiązywanie podmiotów we wszystkich krajach kapitałowych, co wiąże się nie z komplikacjami, ale przede wszystkim z kosztami prowadzenia działalności, a następnie z dość utrudnionym nadzorem.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ŁukaszRędziniak">Dlatego też projekt tego rozporządzenia pozwoli na wprowadzenie według takich samych zasad w każdym państwie członkowskim działalności gospodarczej w formie spółki kapitałowej. Co jest ważne, projekt ten zakłada znaczną elastyczność w zakresie organizacji takiej spółki. Dla informacji wysokiej Komisji, w założeniu spółka prywatna ma być spółką kapitałową zbliżoną, jeżeli chodzi o rozwiązania prawne, do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Polsce. Założenie jest takie, że SPE będzie nową i dodatkową formą spółki kapitałowej, która będzie istnieć równolegle do spółek przewidzianych obecnie w polskim porządku prawnym, spółki z o.o., akcyjnej i spółki europejskiej.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ŁukaszRędziniak">Rząd co do zasady akceptuje proponowane w tym projekcie rozwiązania, tym niemniej uważamy, że jednak jeszcze część tych rozwiązań wymaga dalszych dyskusji na poziomie eksperckim. Są to kwestie dotyczące chociażby kapitału zakładowego, sposobu rejestracji, sposobu zawiązania czy chociażby tego, jakie powinny być zasady odnoszące się do partycypacji pracowników w zarządzaniu taką spółką.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#ŁukaszRędziniak">Zaznaczam, że wprowadzenie takiej formy prawnej nie będzie się wiązało z żadnymi obciążeniami dla budżetu państwa, natomiast jeśli chodzi o skutki społeczne, na pewno będzie to miało znaczenie pozytywne, dlatego też rząd popiera te inicjatywę i zwracam się uprzejmie do wysokiej Komisji o wyrażenie pozytywnej opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, pani poseł Nykiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MirosławaNykiel">Panie przewodniczący, panie ministrze, koleżanki i koledzy posłowie. Strategia lizbońska w swoich założeniach wskazuje, że budowanie wspólnego jednolitego rynku unijnego konkurencyjnego opierać się będzie na małych i średnich przedsiębiorstwach. Ze wszystkich spółek europejskich 99 proc. to właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa. Ale tylko kilka procent, zdaje się, że 7, ma współpracę transgraniczną. Ten nowy podmiot prawny, jaki nam proponuje UE, ma właśnie pobudzić małych i średnich przedsiębiorców do inwestowania nie tylko na krajowym rynku. A zatem, realizując założenia strategii lizbońskiej, które mamy wpisane w narodowe plany, ogromną wagę przywiązujemy do tych podmiotów. Stworzenie tej nowej formy prawnej wychodzi naprzeciw oczekiwaniom wielu małych i średnich przedsiębiorców w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MirosławaNykiel">Wiemy, że w 2006 r. Parlament Europejski, Komisja Prawna przeprowadziła konsultacje i zaleciła Komisji Europejskiej, żeby przedstawić ten wniosek w sprawie tworzenia spółki prywatnej europejskiej. Wiemy, że dotychczasowe – tak jak pan minister tu powiedział – formy podmiotów prawnych nie sprawdziły się, bo były głównie adresowane do dużych przedsiębiorstw, które, już powiedziałam, w jakim procencie podejmują działalność na rynkach UE. Dlatego moje wątpliwości tutaj wzbudziła ta duża ostrożność ministerstwa i rządu, która towarzyszy przyjęciu przepisów wynikających z tego nowego podmiotu. Wiemy, że wyłączone są takie przepisy jak prawo pracy, ubezpieczenia, podatki, prawo upadłościowe, zasady rachunkowości. Są w domenie państwa, w którym dana spółka powstaje.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MirosławaNykiel">A zatem powiem szczerze, że nie rozumiem tej dużej ostrożności i chciałabym usłyszeć od pana ministra odpowiedzi na pytania, które być może uzasadnią stawiane wątpliwości. Pierwsze pytanie, czy tworzenie alternatywnych do krajowych form podmiotów zagraża rozwojowi małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce, czy też rząd widzi inne zagrożenia i jeśli tak, to jakie? Dlaczego zakładamy, że w tej nowej formie prawnej nie będą skutecznie chronione prawa wierzycieli, bo taką wątpliwość w państwa dokumentacji wyczytałam? Dlaczego nie chcemy skorzystać z doświadczeń innych państw i nie nauczyć się stosowania tych regulacji systemów prawnych, które dają duże uczestnictwo pracowników w zarządzaniu, bo też taką obawę państwo wyrazili? Dlaczego chcemy, aby ten element transgraniczności był wskazywany już w momencie tworzenia tego nowego podmiotu? I czy ta nowatorska forma prawna była konsultowana na naszym rynku krajowym z przedsiębiorcami, czy innymi przedsiębiorcami? Jeśli tak, to jakie są wnioski z tej konsultacji? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Drugiego posła koreferenta nie widzę na sali, natomiast są zgłoszenia i myślę, że te zgłoszenia ze strony państwa posłów przyjmiemy. Jest to dosyć interesujące rozwiązanie, skoro patrzymy na kapitał zakładowy, który ma wynieść jedno euro i dużą łatwość przenoszenia się tej spółki z jednego kraju członkowskiego do drugiego. Więc myślę, że te zastrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa obrotu gospodarczego i zobowiązań wobec wierzycieli są tutaj bardzo istotne. Pani poseł Zalewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaZalewska">Myślę, że my wszyscy, czytając dokumenty, w tym samym duchu będziemy się wypowiadać, bo rzeczywiście statut tejże europejskiej spółki jest bardzo interesujący, że nie wspomnę o tym, że rzeczywiście bardzo przejrzysty i jednoznaczny. I oczywiście taka europejska spółka miałaby funkcjonować obok tych naszych, których istnienie i funkcjonowanie reguluje Kodeks spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AnnaZalewska">W związku z tym pytania. Czy rzeczywiście nasze spółki będą miały szanse na rynku europejskim i na ile ta nowa spółka byłaby konkurencyjna, bo wydaje się, że odpowiedź jest jednoznaczna. I drugie pytanie, ponieważ również w dokumentach jest mowa o tym, że na polskim rynku, nie konsultowano z polskimi przedsiębiorcami tychże rozwiązań. Czy przewidziany jest jakiś harmonogram, tryb pracy nad tymi pomysłami? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów? Proszę bardzo, pan poseł Religa i potem jeszcze pan poseł Karski i pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanReliga">Proszę państwa, chcę powiedzieć, że spółek i drobnych przedsiębiorców, typu małe i średnie przedsiębiorstwa, dużo w Polsce powstaje, ale też chcę powiedzieć, panie ministrze, że dużo ich upada. W odniesieniu do naszych krajowych warunków. Niestety one nie mają wsparcia, żeby spółka się zawiązała, rozwijała, powiększała swój kapitał itd. Nie. Naprawdę tę sprawę trzeba uregulować wyłącznie w trybie wewnętrznym. Natomiast jeśli chodzi o to, jakie są szanse europejskiej spółki prywatnej u nas w kraju, uważam, że to absolutnie nie jest proste i musimy najpierw zadbać o swoje wewnętrzne sprawy, a później ewentualnie szukać warunków stycznych w Europie, bo nie wyobrażam sobie, żeby one funkcjonowały na naszym rynku polskim w tej chwili. Natomiast to, co my proponujemy, to rzeczywiście w większości krajów są podobne warunki i można się przemieszczać z kraju do kraju i powiększać swój kapitał w miarę posiadanej konkurencji. To tyle, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan poseł Karski.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KarolKarski">Dziękuję, panie przewodniczący, za udzielenie mi głosu. Panie ministrze, mam pewne pytania. Możliwe, że w tych materiałach znajdują się odpowiedzi, ale tak będzie szybciej. Kto, według tego projektu, miałby być organem rejestrowym? Organy krajowe? Jeśli nie ma takiej propozycji, to UE ma tendencję do tworzenia nowych urzędów. Czy na przykład na jakimś etapie pracy nie występowała tu wątpliwość, czy nie należałoby powołać nowego urzędu unijnego, który by się takimi kwestiami zajmował, jako antidotum na wszelkie problemy?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#KarolKarski">I następna kwestia, to kwestia osobowości prawnej takiej spółki. Jak rozumiem, miałaby ona posiadać osobowość prawną w obrębie prawa UE oraz praw krajowych wszystkich państw członkowskich. W tej sytuacji, kto miałby prowadzić postępowanie upadłościowe takiej spółki, bo rozumiem, że jeśli nie istnieją organy unijne właściwe do prowadzenia tego, to czyniłoby to państwo siedziby spółki, według swoich przepisów krajowych. Jeśli istnieje łatwość przenoszenia siedziby spółki, mogłoby się okazać, że to jest bardzo dobre rozwiązanie do tego, aby uniknąć odpowiedzialności. Tak jak teraz mamy w prawie polskim spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i odpowiedniki w prawach krajowych innych państw członkowskich, to byłaby to spółka bez jakiejkolwiek odpowiedzialności. Należałoby to chyba jako nazwę wpisywać: spółka bez jakiejkolwiek odpowiedzialności czy spółka o odpowiedzialności jedno euro.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#KarolKarski">Dlatego mam pytanie do pana ministra, w jakim kierunku te prace mają iść, w jakim kierunku rząd polski widziałby, aby te kwestie uregulować, bo rzeczywiście powstanie spółki w takim kształcie, jak się wydaje, może się stać mechanizmem do bezkarnego zaciągania zobowiązań, bezkarnego prowadzenia jakiejkolwiek działalności w sposób, który będzie uniemożliwiał jakąkolwiek egzekucję w prawidłowości postępowania. Jedno euro to już nawet w Tajlandii nie ma żadnej wartości.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan poseł Pięta i pani poseł Zielińska. Czy jeszcze ktoś z państwa poza panią poseł Zielińską chciałby zabrać głos? Nie widzę. Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JarosławPięta">Dziękuję bardzo. W zasadzie chciałbym kontynuować to jedno euro mojego przedmówcy, ale w sposób przewrotny, bo pytanie może brzmieć, jaka jest propozycja tak naprawdę? Skoro tendencje dążą do obniżania, są zastrzeżenia, to musimy wychodzić z jakąś propozycją, jaką kwotę przyjąć w takiej sytuacji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGrzyb">Pani poseł Anna Zielińska-Głębocka, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AnnaZielińskaGłebocka">Jeśli można, to ta propozycja europejskiej spółki prywatnej jest pewną kontynuacją tych działań, które toczyły się przez prawie piętnaście lat nad Societas Europea. W końcu udało się statut spółki kapitałowej jakoś przyjąć. Ona w Polsce jeszcze nie funkcjonuje. Głównym przedmiotem takich kontrowersji, które utrudniały przyjęcie przez tyle lat tego statutu spółki europejskiej, była poprawa partycypacji pracowniczej. I to praktycznie zostało w jakiejś mierze rozwiązane. Tutaj też się ten problem pojawia, jak państwo piszą w tym uzasadnieniu, że praktycznie tylko kraje skandynawskie w małych i średnich przedsiębiorstwach mają jakąkolwiek formę partycypacji, czy tej demokracji przemysłowej. W Polsce tego praktycznie nie ma.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AnnaZielińskaGłebocka">Pytanie, na ile te rozwiązania Secietas Europea miałyby być przyniesione do tej nowej inicjatywy spółki prywatnej? Czy są jakieś przewidywania w tym zakresie? A drugie pytanie, to jak pan ocenia, co może być takim największym problemem przy przyjmowaniu tego statutu, tak jak przy Societas Europea była właśnie ta partycypacja, a tutaj może się znajdzie coś innego. Może to, o czym mówi pan poseł Karski – sprawa upadłości. Bo na pewno nie sprawa kapitału założycielskiego, dlatego że wszyscy wiemy o tym, że w tej chwili ten kapitał założycielski wcale nie jest ważny dla zabezpieczenia firmy i to jest tendencja światowa, bo są wszystkie inne aktywa, które gwarantują stabilność funkcjonowania przedsiębiorstw. Tak że co innego może się stać takim problemem, który będzie utrudniał wejście w życie tego statutu przez jakiś okres. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Jeszcze należałoby zauważyć, że to jest projekt rozporządzenia, a więc prawo stosowane wprost. I tutaj przy okazji, ponieważ były prowadzone konsultacje międzyresortowe w ramach Komitetu Europejskiego Rady Ministrów, jakie było stanowisko Ministerstwa Gospodarki w sprawie tego projektu, bo wydaje się on być bardzo popędzający wszystko, co się do tej pory mówiło w sprawie ułatwień w zakresie rejestrowania działalności gospodarczej w Polsce? Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ŁukaszRędziniak">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Z przyjemnością wysłuchałem pytań i dyskusji. Pokazuje to, że jest to tematyka ciekawa i potrzebna. Budzi wątpliwości, jak najbardziej, i postarajmy się na nie odpowiedzieć. Odniosę się najpierw do pytań pani poseł sprawozdawcy – duża ostrożność. Jak zaznaczyłem, jesteśmy zdecydowanie zwolennikami przyjęcia rozwiązania dotyczącego SPE. Dlaczego ostrożność? Ostrożność zachowujemy w odniesieniu do kilku kwestii z uwagi na polski porządek prawny i polskie realia prowadzenia działalności gospodarczej. Pokazuję kwestię prawną szczegółowo na przykład: spółka SPE w założeniu miała być zawiązywana w formie zwykłej pisemnej, prawda? Bez pośrednictwa i konieczności aktu notarialnego, czyli jest tu ułatwienie, ale z drugiej strony nie ma jednej kontroli prawnej, troszeczkę zmniejsza nam się bezpieczeństwo obrotu.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#ŁukaszRędziniak">Przypominam, że w dzisiejszym porządku prawnym Polski istnieje taki dualizm, podwójna kontrola prawna przy zawiązywaniu spółki kapitałowej: najpierw akt notarialny, a następnie sąd rejestrowy. Tu od razu odpowiem panu posłowi Karskiemu – nie chodzi o organ rejestrowy wedle przepisów krajowych, w związku z tym nie będzie superurzędu, co by było lekką przesadą. Krajowy Rejestr Sądowy i sądy rejestrowe będą się zajmowały rejestracją SPE.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#ŁukaszRędziniak">Tym niemniej mamy tu położone niejako dwa dobra: z jednej strony ułatwienie i zmniejszenie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, bo tylko pojedyncza kontrola, ale z drugiej strony może jednak pewność obrotu się zmniejsza, bo jest tylko pojedyncza kontrola, nie podwójna. To jest takie ryzyko, które musimy rozważyć. I również jeżeli chodzi o ryzyko, i tu nawiązuję do pytania pani poseł Zielińskiej, i pani koreferent to też podniosła, najbardziej się boimy przeregulowania. Dlaczego spółka europejska nie istnieje w Polsce? Bo jest po prostu fatalnie prawnie skonstruowana, jest strasznie skomplikowana, utworzenie jej jest bardzo drogie, a wprowadzenie w polskich warunkach jest kompletnie bezsensowne. W polskich warunkach prawnych, i realnych biznesowo, zdecydowanie bardziej się opłaca zawiązać spółkę akcyjną i następnie myśleć w dzisiejszych warunkach o łączeniu transgranicznym, czy, bo to jest duża skala, o zakładaniu spółek zależnych za granicą, niż wchodzenie w skomplikowaną strukturę spółki europejskiej, być może z zarządem monistycznym – u nas w Polsce niespotykany jest model dualistyczny w Kodeksie spółek handlowych – i również z obowiązkową partycypacją pracowników. Zaznaczam, że nikomu przez głowę by nie przeszło, żeby tych praw pracowników pozbawiać, ale one są zabezpieczone innym ustawodawstwem, jeżeli chodzi o prawo pracy, czy prawa socjalne, czy prawa związkowe. Niekoniecznie ci pracownicy muszą uczestniczyć w zarządzaniu spółką europejskiej, chociaż z drugiej strony, jeżeli patrzymy się na komercjalizację przedsiębiorstw państwowych, to oni mają to uczestnictwo zabezpieczone innym aktem prawnym, w związku z tym spółka europejska w Polsce jest zdecydowanie nadregulowana i na dzień dzisiejszy, z tego co się orientuję, to po latach istnieje tylko jedna, i to zawiązana przez podmioty z zagranicy. Bo po prostu nikt z Polaków nie był zainteresowany zawiązywaniem takiej spółki.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#ŁukaszRędziniak">Odpowiadając tu na pytania szczegółowe, czy tworzenie SPE jest zagrożeniem dla naszych spółek? Nie, bo tak naprawdę to jest dodatkowa forma prawna. To jest ułatwienie, bo przedsiębiorca będzie miał wybór: albo prowadzę działalność w mniejszym zakresie, klasycznie spółkę z o.o., a w przyszłości ewentualnie się zobaczy, albo mam do wyboru spółkę prywatną europejską, większą transparentność, łatwiejsze prowadzenie działalności na terytorium Wspólnoty, większą wiarygodność dla moich klientów. De lege ferenda, to co musimy pamiętać, również z punktu widzenia przepisów prawa krajowego, to na pewno, bo to też pan poseł Religa wspominał o warunkach krajowych, żeby nie zapominać, to możliwość przekształcenia. Trzeba będzie przygotować przepisy w odpowiednim czasie umożliwiające przedsiębiorcom stosunkowo łatwe przekształcenie ich spółki kapitałowej z o.o. w spółkę prywatną europejską, tak żeby mogli kontynuować działalność i stać się bardziej wiarygodnymi i konkurencyjnymi.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#ŁukaszRędziniak">Jeżeli chodzi o prawa wierzycieli, to na dzień dzisiejszy nie widzimy jakichś poważnych zagrożeń, raczej uważamy, że odpowiedzialność będzie na pewno regulowana tak samo jak w odniesieniu do polskich spółek kapitałowych. Doświadczeń innych państw co do SPE jeszcze nie mamy, bo akt jest dyskutowany. Jak wchodziła spółka europejska, to w krajach, które mają wysoką kulturę komplikacji korporacyjnej, typu Austria –od razu pierwszego dnia zgłoszono w rejestracji i zawiązano spółkę europejską, bo tak im się podobał ten skomplikowany model. Jak mówię, w Polsce się to nie przyjęło. Dopiero w tym roku pierwsza spółka się zawiązała.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#ŁukaszRędziniak">Jeżeli chodzi o to, o co pytała pani poseł Zalewska, czy nasi będą mieli szanse na rynku europejskim. Myślę, że tak, bo to jest dodatkowa możliwość prowadzenia działalności w sposób łatwy i zrozumiały dla konkurenta. Na dzień dzisiejszy forma spółki z o.o. jest na pewno zrozumiała dla państw naszej kultury prawnej, na pewno bez problemu rozumieją to Niemcy, Austriacy czy Czesi, ale wytłumaczenie tego przedsiębiorcom, nawet już nie mówię, że z kręgu anglosaskiego, ale z Półwyspu Iberyjskiego, jest trudniejsze, bo są takie różnice w systemie prawnym i co do uwarunkowań. Dlatego też uważamy, że szanse będą mieli.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#ŁukaszRędziniak">Natomiast jeśli chodzi o konsultacje, to jest to świeża sprawa, bodajże z końca czerwca, tutaj w Polsce odrębne nie były prowadzone, natomiast pani poseł wspominała, że było wysłuchanie europejskie przez Komisję prowadzone w 2006 r. i tam były prowadzone liczne panele biznesowe i był bardzo duży odzew pozytywny przedsiębiorców z Polski. To też odpowiada na pytanie pana przewodniczącego – MG opiniowało bardzo pozytywnie, popierało pomysł jako właśnie rozwój przedsiębiorczości i jeszcze jedną dodatkową formę.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#ŁukaszRędziniak">Jeszcze pan poseł Karski pytał o osobowość prawną. Osobowość prawna krajowa jest tutaj determinowana i będzie miała taki sam zespół praw i obowiązków jak inne spółki kapitałowe prawa polskiego, co jest też rozpoznawane za granicą.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#ŁukaszRędziniak">Jeżeli chodzi o odpowiedzialność i ten problem kapitałowy, co też było przez pana posła Piętę podnoszone, więc tutaj trwa rozmowa na grupie roboczej. My jesteśmy zwolennikami obniżania kapitału. Przecież na dzień dzisiejszy, wysoka Komisjo, już nie jest do utrzymania dalej taki model z początku XX wieku wysokiej kapitalizacji. Co naprawdę determinuje zdolność podmiotów do prowadzenia działalności gospodarczej? Są pewne kwestie wypłacalności oraz reguły cienkiej kapitalizacji. Tak naprawdę to przepisy podatkowe zmuszają, czy przepisy wymagające odpowiedniego kapitału dla podjęcia danego typu działalności, tworzenie i utrzymywanie kapitału. Ale to są szczególne typy działalności koncesjonowane, mające zezwolenie. W przypadku zwykłej działalności wcale nie jest wymagana wysoka kapitalizacja. To raczej ten test wypłacalności jest ważny, żeby spółka była w stanie wypłacić ze swoich zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#ŁukaszRędziniak">Jeszcze pan poseł Karski wspominał o pracach rządu. My tutaj na pewno będziemy popierali rozwiązania liberalizacyjne, ale nie będziemy chcieli przeregulować tego, ale również nie będziemy chcieli przez wysoki kapitał, a w tej chwili tu mi koleżanka podpowiada, były rozmowy na grupie roboczej między 1 a 10 tys. euro, raczej w kierunku, żeby było łatwiej zawiązywać. 10 tys. euro będzie znowu barierą dla naszych przedsiębiorców. Wszystkie grupy poparły zmianę Kodeksu spółek handlowych mającą na celu obniżenie kapitału minimalnego zakładowego w spółce z o.o.. Czyli dążymy do uproszczenia i zmniejszenia barier. 10 tys. euro czy więcej pewnego rodzaju barierą z pewnością będzie.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#ŁukaszRędziniak">I na koniec pani poseł Zielińska wspominała o tej partycypacji pracowniczej. Tak jak mówię, prawa pracownicze są w polskim porządku prawnym dosyć dobrze zabezpieczone. Mówimy tu o małych i średnich przedsiębiorcach. To nie są przedsiębiorcy masowi na ogół. Oni zatrudniają małą liczbę ludzi. W tym momencie wprowadzanie obowiązkowej partycypacji byłoby dużym problemem, dlatego też tutaj będzie zastosowanie przepisu krajowego do tej partycypacji i w Polsce ona nie będzie przewidziana. To oczywiście jest kwestia, jak ktoś się będzie chciał przenosić właśnie do takiej nadregulowanej Austrii, to wtedy inna zasada. Natomiast co do naszego porządku prawnego, to wiemy sami, że w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw to by było tylko niepotrzebne obciążenie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Zakończyliśmy dyskusję, czy jeszcze ktoś z państwa widzi potrzebę reakcji? Nie widzę. Wobec tego chcę zapytać, czy jest sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do tego projektu na tym etapie? Bo ten projekt jeszcze wielokrotnie wróci pewnie na nasze posiedzenie. Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący rozporządzenia Rady w sprawie statutu europejskiej spółki prywatnej (COM(2008) 396 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego dokumentu. Dziękuję panu ministrowi Rędziniakowi.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do pkt IV i tu witam serdecznie panią minister Agnieszkę Chłoń-Domińczak. To jest „Wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ustanowienia europejskiej rady zakładowej lub trybu informowania pracowników i konsultowania się z nimi w przedsiębiorstwach lub w grupach przedsiębiorstw o zasięgu wspólnotowym (przekształcenie) (COM(2008) 419 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Posłami koreferentami są panie poseł Danuta Jazłowiecka i Beata Mazurek. Pani poseł Jazłowiecka wnosiła o przeprowadzenie debaty nad tym wnioskiem. Zapraszam do przedstawienia stanowiska rządu panią minister Agnieszkę Chłoń-Domińczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Dziękuję, panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Projekt stanowiska odnosi się do zmian dyrektywy 1994/45/WE z dnia 22 września 1994 r. w sprawie ustanowienia europejskiej rady zakładowej lub trybu informowania pracowników i konsultowania z nimi w przedsiębiorstwach lub grupach przedsiębiorstw o zasięgu wspólnotowym. Jest odpowiedzią na przegląd przepisów dyrektywy, którego dokonała Komisja Europejska i ma problemy z praktycznym stosowaniem tych przepisów.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Propozycje te zostały złożone przez Komisję Europejską w wyniku niemożności osiągnięcia konsensusu przez organizacje związkowe i organizacje przedsiębiorców na poziomie europejskim i w efekcie braku tego konsensusu Parlament Europejski zwrócił się z prośbą do Komisji o zaproponowanie właśnie takiego stanowiska, które mogłoby być pewnym kompromisem.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Potrzeba zmiany dyrektywy wynika przede wszystkim z tego, że europejskie rady zakładowe, mimo że odgrywają podstawową rolę w rozwoju ponadnarodowych stosunków społecznych, pomagają pogodzić cele gospodarcze i społeczne w ramach wspólnego rynku, szczególnie dzięki istotnej roli, którą odgrywają w odpowiedzialnym przewidywaniu zmian i zarządzaniu nimi. Zostały ustanowione tylko w 36 proc. przedsiębiorstw, które obejmowała swoim zakresem dyrektywa.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Zaproponowane zmiany mają na celu po pierwsze zapewnienie skuteczności praw do ponadnarodowego informowania pracowników i konsultowania się z nimi. Po drugie, zwiększenia odsetka już istniejących europejskich rad zakładowych, po trzecie, wzmocnienia pewności prawnej oraz zapewnienia lepszego powiązania dyrektyw w sprawie informowania pracowników i konsultowania się z nimi. Wreszcie powiązanie dyrektywy z pozostałymi dyrektywami dotyczącymi informowania pracowników i konsultowania się z nimi, w szczególności przez stworzenie bardziej spójnej definicji, określenie zakresu uprawnień europejskiej rady zakładowej oraz wprowadzenie powiązań pomiędzy poziomami informowania i konsultowania, szczególnie na poziomach ponadnarodowym i narodowym.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Odnosząc się do projektu stanowiska rządu, rząd RP z uwagą i zainteresowaniem przyjął dokonany przez Komisję Europejską przegląd przepisów dyrektywy, którego wyrazem jest zaproponowany przez Komisję Europejską projekt zmiany tej dyrektywy. Rząd popiera wszelkie działania, które służą umacnianiu dialogu między pracodawcą a europejską radą zakładową, a także poprawie efektywności tego dialogu. Jednakże pragniemy zaznaczyć, że akceptację rządu uzyskają te propozycje zmian dyrektywy o europejskiej radzie dyrektywy zakładowej, które nie będą w sposób nadmierny obciążać przedsiębiorstw o zasięgu wspólnotowym i generować kosztów, które mogłyby zagrozić konkurencyjności tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Rząd opowiada się za wszelkimi działaniami doprecyzowującymi prawo wspólnotowe, o ile takie doprecyzowania służą poprawie jego jakości. Z tego też względu inicjatywa wprowadzenia definicji informowania oraz przeredagowanie definicji konsultowania, tak aby zapewnić ich skuteczność i umożliwić skuteczne podejmowanie decyzji przedsiębiorstwu są godne poparcia.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Rząd RP popiera efektywny proces informacyjno-konsultacyjny, w tym także obowiązek przekazywania przez członków europejskiej rady zakładowej informacji pracownikom, których reprezentuje. Jednak kwestia technicznego sposobu przekazywania informacji powinna raczej zostać uregulowana przez stosowne porozumienie między europejską radą zakładową a pracodawcą, a nie przez przepisy dyrektywy. Rząd dostrzega potrzebę podnoszenia kwalifikacji członków europejskiej rady zakładowej po to, by proces informacji i konsultacji był skuteczny, tym niemniej opowiada się za elastycznym uregulowaniem kwestii dostępu do szkoleń. Istniejące obecnie rozwiązanie, pozostawiające tę kwestię do uzgodnienia między pracodawcą a europejską radą zakładową wydaje się wystarczające.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Propozycja zmiany art. 13 dyrektywy polegająca na zobowiązaniu stron porozumienia, by jego treści określały również procedury jego zmiany, rozwiązania i renegocjacji, jak również zobowiązaniu do rozpoczęcia negocjacji w tym zakresie są zdaniem rządu godne poparcia. Wprowadzenie takich zapisów do dyrektywy zapobiegnie praktycznym problemom, które powstawały w przypadku ich braku w porozumieniach.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Rząd nie popiera natomiast zawartych w projekcie propozycji zmian załącznika do dyrektywy w zakresie powołania tak zwanego prezydium komitetu o zmniejszonym składzie. Zdaniem rządu obecnie obowiązujące przepisy dyrektywy były w tej materii wystarczające. Zwracam się do wysokiej Komisji o przyjęcie zaproponowanego powyżej stanowiska rządu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję. Zapraszam panią poseł Danutę Jazłowiecką do wyrażenia swojej opinii w ramach dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#DanutaJazłowiecka">Dziękuję, panie przewodniczący. Chcę skorzystać z okazji i zadać kilka pytań, ponieważ z dokumentu nie wynika jasno, z jakimi europejskimi organizacjami pracodawców były konsultowane zmiany zaproponowane w tym dokumencie. I przy tej okazji chcę zapytać, bo przyznam, że jestem bardzo zdumiona, czy Business Centre Club, bardzo prestiżowa organizacja pracodawców, nie wypowiedziała się na temat tych zmian, czy po prostu uznała te zmiany za słuszne? Dlatego że mamy opinie innych związków pracodawców, którzy, podobnie jak państwo, wskazują zastrzeżenia, wątpliwości. Jeżeli chodzi o stanowisko rządu, w pełni akceptuję te zastrzeżenia, które państwo wskazują, ale przyznam, że brakuje mi tak naprawdę tego pełnego stanowiska. Bo mówią państwo, że popierają, ale; i potem jest wymieniony cały szereg tych wątpliwości i zastrzeżeń, które państwo mają, natomiast nie ma na końcu informacji, co z tym fantem dalej będzie. Czy państwo zaproponują jakieś zmiany, czy po prostu będą głosować przeciwko przyjęciu tych zapisów?</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#DanutaJazłowiecka">W art. 4 w dyrektywie wpisane jest zapewnienie środków i warunków do ustanowienia europejskiej rady zakładowej i jej działalności. Chciałabym się dowiedzieć, bo nigdzie, ani w uzasadnieniu, ani w dalszej części zapisów dyrektywy nie ma informacji, o jakie środki, jakie warunki chodzi, a to też jest kontrowersyjne szczególnie dla związków zawodowych sprawa. I może na chwilę obecną tyle. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję. Do dyskusji zgłosił się pan poseł Gałażewski. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejGałażewski">Wspomniała pani minister, jest to zresztą też napisane w materiałach, że zaledwie 36 proc. przedsiębiorstw założyło u siebie rady zakładowe. W związku z tym Komisja proponuje korektę dyrektywy. Czy zastanawiano się nad tym, że ta regulacja jest w ogóle zła? Że tworzenie rad zakładowych być może nie było dobrym pomysłem? Czy w tym kierunku szła też dyskusja, czy tylko poprawianie dyrektywy i być może w przyszłości 38 proc. będzie rad zakładowych.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejGałażewski">Druga sprawa dotyczy gruntu polskiego w naszej sytuacji, dość chorej, gdzie związki zawodowe, szczególnie w dużych przedsiębiorstwach, mają tyle władzy, że potrafią być nieźle destrukcyjne. W takiej sytuacji wrzucanie jeszcze rad zakładowych jako drugiego elementu społecznego może spowodować rywalizację tych dwóch ciał, tak zwanych konsultacyjnych, i być może nawet paraliż zarządzania przedsiębiorstwem. Czy są jakieś doświadczenia polskie w tym względzie? Czy w Polsce funkcjonują na prawie unijnym rady zakładowe, a jeżeli tak, to co z tego wynika? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pani poseł Hibner, pani poseł Zalewska i pan poseł Pięta.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JolantaHibner">Chcę się dowiedzieć, ponieważ rady zakładowe, to co kolega wcześniej wyartykułował, mogą w pewnym sensie być konkurencyjne – może niedokładnie takiego słowa należy użyć – ale działają na takim samym obszarze, w takich samych przedsiębiorstwach. Czy w ogóle sprawa wprowadzenia w takiej postaci rady zakładowej już o znaczeniu europejskim była w jakikolwiek sposób konsultowana z naszymi związkami zawodowymi? Czy w ogóle się ktoś wypowiadał? Bo koleżanka zadała pytanie odnośnie do pracodawców, a ja mam teraz pytanie od strony związków zawodowych: czy w ogóle to było konsultowane i czy były jakiekolwiek zastrzeżenia ze strony związków zawodowych odnośnie do wprowadzenia niejako w tym samym obszarze ich działania konkurencji? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, pani poseł Zalewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AnnaZalewska">Mam bardzo krótkie dwa pytania. Po pierwsze chciałabym wzmocnić pytanie pani poseł Jazłowieckiej, bo wnosząc z opinii rządu, rząd chce być trochę w ciąży, w sensie takim, że albo stanowisko jest jednoznaczne – tak lub nie – i jeżeli „tak”, to dlaczego zastrzeżenia i czy to znaczy, że właśnie nad tymi zastrzeżeniami będzie dyskusja i oczywiście jaka jest procedura, jak to dalej będzie wyglądać, kiedy rząd będzie się chciał ostatecznie wypowiedzieć?</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AnnaZalewska">I drugie pytanie, jak do tych propozycji mają się prace MPiPS, które powszechnie związki zawodowe nazywają ograniczeniem funkcji związków zawodowych? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejGrzyb">Pan poseł Jarosław Pięta.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JarosławPięta">Dziękuję bardzo. Ustawa obowiązuje w zasadzie kilka lat. Stwarza ona duże problemy dzisiaj. To jest pytanie, które zadawał pan Andrzej Gałażewski. Popieram działania rządu w zakresie art. 10, gdzie rzeczywiście obciążenie szkoleniami pracodawcy jest nieszczęśliwe, ale mam jedno konkretne pytanie dotyczące czasu konsolidacji. Czy jest szansa ograniczenia czasu konsultacji choćby na przełożenia naszej ustawy o sporach zbiorowych, bo to jest dobry przykład w tym zakresie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejGrzyb">Uzupełnienia: pani poseł Danuta Jazłowiecka i pan poseł Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#DanutaJazłowiecka">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Pani minister, chcę zapytać, czy rząd w ogóle analizował możliwość odrzucenia całego projektu dyrektywy, a szczególnie z tymi zmianami? Uważam, że bardzo słusznie Związek Zawodowy Pracodawców „Lewiatan” wskazuje na duże niebezpieczeństwo po przyjęciu tych zapisów w dyrektywie, związane z transferami inwestycji z jednego kraju do drugiego. Czy to było analizowane? Czy zastanawiali się państwo nad tym, żeby odrzucić tę propozycję zupełnie? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejGrzyb">Pan poseł Gałżewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejGałażewski">Co prawda koszty utrzymania struktury rady zakładowej są niewielkie, ale jeżeli przyjmiemy, że i częściowe koszty funkcjonowania związków zawodowych w Polsce są pokrywane przez pracodawcę, to czy koszty funkcjonowania rad zakładowych też są pokrywane przez pracodawcę?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejGrzyb">Jeszcze widzę dwa zgłoszenia. Pan poseł Krząkała.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekKrząkała">Jedno pytanie uzupełniające, o czym mówiła pani poseł Jazłowiecka w kontekście odrzucenia dyrektywy: czy znane jest stanowisko pozostałych krajów unijnych? Jak się ustosunkowują do tej dyrektywy?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejGrzyb">I pani poseł Głębocka.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AnnaZielińskaGłebocka">Proszę państwa, chcę przypomnieć, że europejskie rady zakładowe już funkcjonują. To nie jest tak, że to jest coś nowego, co chcemy powołać. Tak samo procedury informowania, konsultowania z pracownikami przedsiębiorstwa, które działają na dużą skalę. To dotyczy tylko przedsiębiorstw, które działają na skalę transeuropejską. W związku z tym pytanie, czy my chcemy odrzucić tę dyrektywę, będzie oznaczało, że nie chcemy poprawiać tej starej istniejącej. Chyba że przyjmiemy dyrektywę, która w ogóle likwiduje europejskie rady zakładowe, nawet jeśli one działają na niewielką skalę. Tak że myślę, że to, co pani minister nam tu zaprezentowała, to jest jakby taka zgoda kierunkowa. Poprawiamy to, co istnieje, ulepszamy trochę, natomiast nie spieszymy się z akceptacją wszystkiego, co się pojawiło, dlatego że ta formuła w Polsce i tak nie będzie specjalnie popularna ze względu na siłę związków zawodowych w przedsiębiorstwach. To jest też specyfika polska i oczywiście dokładanie do tego jeszcze drugiej formy partycypacji pracowników musi się spotkać z oporem pracodawców, którzy nie lubią za dużej sztywności. Ale proszę pamiętać, że to jest pewne rozwiązanie, które może być, ale nie musi. To nie jest obligatoryjne narzucanie komukolwiek, że musi to tworzyć. Jest dobrowolność: albo spółki chcą przyjąć taką europejską formułę, albo nie chcą. W związku z tym pamiętajmy, że tu Polska chyba nie powinna w tym momencie wetować, ale kierunkowo się zgadzać, zakładając, że to są prace, które mają poprawić to, co już funkcjonuje, a nie utrudniać jeszcze. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejGrzyb">Widzę, że po raz trzeci pani koreferent chce się zgłosić. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#DanutaJazłowiecka">Przepraszam najmocniej, panie przewodniczący, ale nieprecyzyjnie się wypowiedziałam i stąd pewnie głos mojej koleżanki. Nie chodziło o odrzucenie zupełnie dyrektywy, ale odrzucenie tego projektu ze zmianami, dlatego że z jednej strony Komisja Europejska mówi, że chce dokonać zmian, by zwiększyć wśród przedsiębiorców zainteresowanie tym tworzeniem rad zakładowych, a z drugiej strony z opinii i z analizy dokumentu wynika, że te zmiany wręcz przeciwnie, będą zniechęcały do tego, żeby takie europejskie rady zakładowe tworzyć. Stąd moje pytanie dotyczyło odrzucenia tej propozycji zmian w dyrektywie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. No i teraz panią minister będziemy musieli poprosić. Pamiętam całą wielką debatę, która się przetoczyła na etapie implementacji tej dyrektywy w okresie czwartej kadencji, wiele wątpliwości, a również, nazwę to – skojarzeń, które są w polskim doświadczeniu. Mianowicie, czym były rady zakładowe. I oczywiście trzeba było przełamać najpierw tę niechęć do terminologii, która pozostała w pamięci, w funkcjonowaniu przedsiębiorstw, czym w istocie były rady zakładowe. Jak to się zderzyło z dobrze pamiętanymi jeszcze postulatami 21 sierpnia, to tam też było jakieś odniesienie do tych rad zakładowych.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejGrzyb">Drugim problemem jest oczywiście dosyć sztywna terminologia, która nie była najłatwiejsza dla zrozumienia, również i przez posłów, w tym także przez organizacje pracodawców i związki zawodowe, które wyrażały wiele krytycznych opinii. Po części się nie dziwię. Materia jest tak skonstruowana, że to jest dosyć trudne w stosowaniu w tym procesie wdrażania w tych transgranicznych przedsiębiorstwach i raczej inne formy konsultacji niż rady zakładowe są wybierane przez te transgraniczne przedsiebiorstwa. A myślę, że sprawą „trochę w ciąży” to się już nie będziemy zajmować. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Bardzo dziękuję za te wszystkie pytania. Chcę powiedzieć, że to jest bardzo wstępny etap prac nad zmianami dyrektywy, tak że to jest taki etap, w którym kraje, co do zasady, nie mówią o tym, że odrzucają projekt zmian. Zdarza się to bardzo rzadko. Odbyły się spotkania, pierwsze na forum UE tydzień temu, i praktycznie żaden z krajów nie złożył takiej deklaracji, żeby odrzucić. Raczej wszyscy uważają, że powinno się nad zmianami pracować, bo jednak ta dyrektywa wymaga usunięcia takich usterek, które wyniknęły już z praktyki jej stosowania. Jedynie Wielka Brytania, Francja i Polska – tak że znajdujemy się w grupie trzech krajów, które zgłosiły pewne wstępne zastrzeżenia już na tym etapie. Staramy się więc do tego podchodzić ze zrozumieniem, zgłaszamy wątpliwości, które mogą powstawać.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Projekt zmian dyrektywy na poziomie europejskim był konsultowany ze wszystkimi europejskimi organizacjami pracodawców, czy BusinessEurope, w którym akurat jest nasz „Lewiatan”, CEEP i UEAPME, czyli z organizacjami rzemieślniczymi i małych i średnich przedsiębiorstw. One oczywiście opiniowały.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">U nas problem, jak zwykle, wynika głównie z terminów, ponieważ projekt stanowiska musieliśmy przygotować bardzo szybko, dlatego też terminy, które daliśmy naszym partnerom społecznym i związkom zawodowym i organizacjom pracodawców na wypowiedzenie się były relatywnie krótkie i w tym czasie BCC nie wypowiedział się na ten temat. Podobnie właściwie wszystkie organizacje związkowe nie wypowiedziały się konkretnie.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Jeżeli chodzi o środki, czyli art. 4, to jest jedna z wątpliwości, które zgłosiliśmy w trakcie tego spotkania w ubiegłym tygodniu. Wymaga to stanowczo doprecyzowania.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Gałażewskiego, czyli o to, czy zastanawiano się, czy te regulacje są w ogóle złe, takiej refleksji na ten temat nie było, dlatego że zdaniem większości osób europejskie rady dają pewną możliwość, po pierwsze antycypowania zmian, a po drugie pozwalają na przygotowanie się do tych zmian zarówno przez związki zawodowe, jak i przez organizacje pracodawców. Generalnie to jest dyrektywa, która reguluje bardzo specyficzny obszar dotyczący przedsiębiorstw o zasięgu wspólnotowym. W definicji są to przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej tysiąc pracowników w państwach członkowskich oraz co najmniej 150 pracowników w każdym z przynajmniej dwóch państw członkowskich. To oznacza, że tak naprawdę tutaj ryzyko dublowania się jest niewielkie, dlatego że w Polsce jak na razie nie powstała żadna europejska rada zakładowa. Jedynie reprezentacje naszych pracowników są obecne w europejskich radach zakładowych w innych krajach, bo nie jesteśmy centralą dla żadnego takiego przedsiębiorstwa o zasięgu wspólnotowym.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pani poseł Hibner pytała, już powiedziałam, że związkowcy się nie wypowiedzieli akurat do projektu stanowiska, natomiast wcześniej był komunikat Komisji Europejskiej w tej sprawie, i tutaj związki zawodowe w trakcie konsultacji wyraziły poparcie dla tych propozycji, które były w komunikacie i które zostały skonsumowane w projekcie zmiany. Tak że na tej bazie możemy antycypować, że gdyby związki się wypowiedziały, byłoby to stanowisko poprawne.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pani poseł Zalewska sugerowała, że powinniśmy mieć stanowisko „tak” lub „nie”. To nie jest taki etap, kiedy powinniśmy mieć stanowisko „tak” lub „nie”, bo to jest początkowy etap, czyli zaczynamy pewną dyskusję już w ramach prac nad projektem dyrektywy i na tym etapie jest to raczej stanowisko na zasadzie takiej, że możemy zgłaszać pewne zastrzeżenia i wątpliwości co do pewnego obszaru. Tak jak powiedziałam, raczej co do zasady nie stosuje się tego, że ma się od razu negatywne stanowisko. To muszą być bardzo specyficzne sytuacje. To nie występuje.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Kolejne dwa spotkania są planowane we wrześniu, więc wtedy będziemy na pewno wiedzieli coraz więcej na temat tego, jak te prace wyglądają, jakie są stanowiska poszczególnych krajów. Myśmy nasze wyrazili. Tak jak powiedziałam, jesteśmy w grupie nielicznych krajów, które pewne wątpliwości od razu na wstępie wyraziły. To akurat są przepisy, które raczej rozszerzają znaczenie związków zawodowych. Nie mam wrażenia, żebyśmy proponowali jakiś szereg zapisów, które ograniczają prawa związków zawodowych w Polsce, a szczególnie w kontekście tego, że w Komisji Trójstronnej w ramach uchwały 31 pracujemy wspólnie ze związkami, żeby ich rola mogła być odpowiednia.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pan poseł Pięta pytał o czas konsultacji. On nie jest precyzyjnie określony w projekcie dyrektywy. Propozycja jest taka, żeby to było konsultowanie w chwili, w sposób oraz o treści, które umożliwiłyby przedstawicielom pracowników na podstawie dostarczonych informacji wyrazić w rozsądnym czasie opinię skierowaną do kompetentnego organu przedsiębiorstwa lub grupy przedsiębiorstw o zasięgu wspólnotowym; rozsądny czas. Nie ma obowiązku brania pod uwagę opinii wyrażonej w trakcie konsultacji. Jest obowiązek jej dokonania.</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Jeśli chodzi o koszty funkcjonowania europejskich rad, one są ponoszone przez zarząd centralny przedsiębiorstwa, czyli to, gdzie pracowników jest najwięcej. Dokładnie potwierdzam to, co pani poseł mówiła, jest to taka zgoda kierunkowa – poprawiajmy, nie spieszymy się z akceptacją całości. To nie jest taka materia, gdzie pośpiech jest nadmiernie pożądany. Zresztą tak jak mówiłam, propozycje Komisji wynikają z tego, że i tak bardzo długo organizacje pracodawców i związków zawodowych na poziomie europejskim nie mogły się porozumieć w tej kwestii. Więc to jest pierwszy krok, ale biorąc pod uwagę też ten brak porozumienia, raczej prace nad tą dyrektywą nie będą się posuwały w jakimś zawrotnym tempie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Myślę, że jeszcze te trzy ławy będą miały możliwość wyrażenia swoich opinii na ten temat na forum Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, gdzie również są zarówno polskie organizacje pracodawców, jak i związkowcy są reprezentowani. To jest chyba stadium, w którym będą mogli wyrazić, nawet jeżeli w trybie konsultacji krajowych to nie zostało wyrażone do końca na tym etapie.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AndrzejGrzyb">Przypomnę tylko, że od dnia, kiedy Polsce ten dokument został przekazany, do dnia dzisiejszego upłynęło 14 dni, w związku z tym trudno było rządowi przeprowadzić te konsultacje w pełnym zakresie, bowiem KERM rozpatrywał to 18 lipca, a 9 lipca dokument był przekazany Polsce. Ale siłą rzeczy, jeśli chcieliśmy zdążyć w terminie, który jest wyznaczony dla Komisji na zaopiniowanie i żeby to się stało w tym tygodniu, to musieliśmy takie tempo przyjąć. Nie było innego wyjścia. W przeciwnym wypadku musielibyśmy się spotykać w zupełnie innym terminie.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#AndrzejGrzyb">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja nie zgłasza uwag do tego projektu. Zatem stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ustanowienia europejskiej rady zakładowej lub trybu informowania pracowników i konsultowania się z nimi w przedsiębiorstwach lub w grupach przedsiębiorstw o zasięgu wspólnotowym (przekształcenie) (COM(2008) 419 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#AndrzejGrzyb">Na tym kończymy rozpatrywanie pkt IV. W sprawach bieżących chcę państwu przekazać, że spotykamy się jutro o godzinie 10.00. Będzie to posiedzenie, którego punktem będzie między innymi rozpatrzenie testu subsydiarności w stosunku do wniosku, który został przekazany Polsce. Chcę zauważyć, że wyjęliśmy z dzisiejszego posiedzenia rozpatrywanie tego wniosku w trybie oddzielnym, ponieważ on został zrzucony z rozpatrywania na jutrzejszej Radzie. Będziemy rozpatrywali to łącznie. Jednocześnie będzie też wystąpienie pana profesora Cezarego Mika, który na nowo przypomni, na czym w istocie polega zasada opiniowania, czy dany projekt jest zgodny z zasadą pomocniczości, czy też nie jest, na jakie elementy powinniśmy zwrócić tu uwagę. Będzie również prezentacja ze strony Biura Analiz Sejmowych, a następnie rozpatrzymy to już w trybie normalnym dla opiniowania poszczególnych wniosków i w konkluzji wyrazimy opinię. Będziemy w ten sposób mieli szansę na zmieszczenie się w terminie, który został dla wszystkich krajów członkowskich wyznaczony, bo w przeciwnym wypadku musielibyśmy jeszcze przed końcem wakacji się zbierać, a myślę, że dla testu subsydiarności nie byłoby to koniecznie potrzebne. Pan poseł Szyszko, proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanSzyszko">Panie przewodniczący, przepraszam bardzo, spóźniłem się, a chciałem przyjść na jeden punkt, który został zdjęty z porządku, ale zgodnie z procedurami. A mianowicie, może ktoś mógłby mnie oświecić, na czym polega ten wniosek w sprawie dyrektywy w sprawie siedzenia w ciągnikach rolniczych i leśnych. Bo zacząłem czytać te dokumenty i nie mogłem się zorientować, czy chodzi o fotel, czy o pozycję, czy o jedno i drugie. A sprawa wbrew pozorom może być niezwykle istotna, dlatego że na przykład w leśnictwie jest cały szereg starych ciągników i w związku z tym chciałem zapytać, czy będę mógł zatrudnić człowieka, który ma wadę kręgosłupa, jest chromy trochę, i pracuje na ciągniku C328? Czy ktokolwiek z panów koreferentów mógłby mnie oświecić, bo nie mogłem się tego doczytać i nie wiem, o co chodzi. Rząd nie zgłasza żadnych uwag, a ja jako praktyk mam pewien problem. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Możemy oczywiście odszukać, kto był posłem koreferentem, natomiast myślę, panie pośle, że w dniu jutrzejszym o godzinie 10.00 byłoby to chyba łatwiejsze niż w chwili obecnej, bo obawiam się, że posłów koreferentów nie ma teraz na sali, tym bardziej że nie zgłaszali uwag. Natomiast według mojego oglądu dotyczy to akurat wyposażenia ciągników w siedzenia, ale mogę się mylić. Wobec tego, jeśli przyjąłby pan taki sposób wyjaśnienia, to jutro sprawdzimy, kto był posłem koreferentem i dlaczego posłowie uznali, że tą sprawą w ogóle nie należy się zajmować na posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#AndrzejGrzyb">Czy ktoś jeszcze w sprawach bieżących ma jakieś pytania czy uwagi? Nie widzę. Wobec tego zamykam posiedzenie. Do jutra do godziny 10.00, kiedy to spotkamy się ponownie na posiedzeniu Komisji. Dziękuję państwu bardzo za udział.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>