text_structure.xml 89.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Serdecznie witam członków Komisji i zaproszonych gości. Wśród gości witam panią minister Ewę Polkowską, szefa Kancelarii Senatu. Witam przewodniczącego senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, pana senatora Kazimierza Kleinę. Witam również pana Waldemara Długołęckiego, dyrektora Departamentu Budżetu i Finansów Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam kworum. Wobec niewniesienia uwag do protokółu z poprzedniego posiedzenia, protokół uważam za przyjęty. Czy są uwagi do porządku posiedzenia? Jeżeli nie ma, to porządek uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do realizacji pkt I – czyli rozpatrzenia projektu ustawy budżetowej na rok 2010 (druk nr 2375) w zakresie części budżetowej 03 – Kancelaria Senatu. Referuje szef Kancelarii Senatu pani minister Ewa Polkowska.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę panią minister o zabranie głosu. Pani minister, może pani, oczywiście, również prosić o to, żeby pani wypowiedź uzupełnił ktoś z obecnych tu dyrektorów z Kancelarii Senatu, chyba że państwo dyrektorzy zabiorą głos w drugiej części, przy odpowiedziach na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EwaPolkowska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Szanowni państwo, przede wszystkim bardzo dziękuję, że w takim ekstraordynaryjnym trybie przychylili się państwo do mojej prośby, stąd dzisiejsza godzina 10:00.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EwaPolkowska">Kancelaria Senatu w zakresie zadań w 2010 roku, oprócz obowiązku prezydencji w wymiarze parlamentarnym, nie planuje żadnych nowych zadań i obowiązków. W związku z tym te zadania są takie, jak w latach poprzednich. Jest to organizacyjno-techniczne zabezpieczenie działalności Senatu oraz pomoc senatorom w wykonywaniu mandatu senatorskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#EwaPolkowska">Ponadto, jak w latach poprzednich z części 03 – budżet Kancelarii Senatu, finansowane są też zadania w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą, realizowane przez organizacje pozarządowe w formie zleconych dotacji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#EwaPolkowska">Opracowany projekt budżetu na 2010 rok, który państwu przedstawiłam, przewiduje wydatki w łącznej wysokości 163.088 tys. zł, w tym wydatki zaplanowane na realizację zadań Senatu, jego organów i Kancelarii Senatu oraz senatorów – 84.279 tys. zł, wydatki na przygotowanie do przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej w wymiarze parlamentarnym, w części leżącej po stronie Senatu, w kwocie 3809 tys. zł, wydatki na zadania zlecone w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą w kwocie 75.000 tys. zł – ta kwota jest niezmienna od 3 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#EwaPolkowska">Szanowni państwo, wzrost wydatków zaplanowanych na 2010 rok wynika z kilku przyczyn, o kilku najważniejszych chciałabym powiedzieć. One wszystkie zawarte są szczegółowo we wstępie, w części opisowej projektu budżetu, który został państwu przedstawiony.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#EwaPolkowska">Po pierwsze, zwiększenie wydatków jest związane z ustawowo określonymi warunkami wykonywania mandatu, bo głównie dotyczą one bezpłatnych przejazdów i przelotów senatorów, świadczeń na rzecz biur senatorskich, takich jak koszty korespondencji, podróże pracowników biur senatorskich, czy wreszcie usługi internetowe świadczone na rzecz biur senatorskich. Ten podwyższony poziom finansowania na 2010 rok wynika z tego, że wiążą nas umowy zawarte już na przyszły rok z przewoźnikami. Jak państwo wiecie wzrosły koszty niektórych usług – to po pierwsze. Po drugie, większa liczba senatorów zgłosiła chęć korzystania z przysługujących im uprawnień ustawowych. Większość świadczeń dla posłów i senatorów – tu jest podobnie jak w Kancelarii Sejmu – które mają wymiar finansowy, wynikających z ustawy, nie jest zabezpieczona w naszych budżetach w stu procentach. Jest to wynikiem, tak naprawdę, wieloletnich doświadczeń i średniej liczby korzystających z danego świadczenia posłów i senatorów. W tym wypadku – jak mówię – wzrost też wynika z tego, że wzrosła liczba senatorów korzystających z przysługujących ustawowych uprawnień, które my, jako Kancelaria, mamy obowiązek zabezpieczyć.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#EwaPolkowska">Wzrost planu wydatków wynika również ze wzrostu funduszu na wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. To dotyczy „erki”, ale i pochodnych uposażeń i diet senatorskich. Jak państwo wiecie, dotyczy to Sejmu i Senatu, obu kancelarii. Planowaliśmy na podstawie prognoz i wskaźników zawartych w ustawie budżetowej, stąd wynika wzrost poziomu tych świadczeń na 2010 rok w porównaniu z poziomem roku 2009.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#EwaPolkowska">Natomiast dziś już wiemy, że wpłynął rządowy projekt ustawy okołobudżetowej, która zmienia w art. 2 ustawę o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Państwo włączyliście pierwsze czytanie tego projektu do dzisiejszego posiedzenia Sejmu. Z tego projektu wynika, że poziom wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe – powtórzę, ma to wpływ na uposażenia i diety senatorskie – zamrożony zostaje na 2010 rok na poziomie roku 2008. Jeśli taka będzie państwa decyzja, którą potwierdzicie w toku prac legislacyjnych, to ten projekt ustawy ma wejść w życie 1 stycznia 2010 r. W efekcie, zapewne na etapie dalszych prac nad budżetem, nasze wydatki w tym zakresie będą mniejsze. Oszacowaliśmy, że jeżeli ten projekt wejdzie w życie – w takim brzmieniu, w jakim będzie miał dzisiaj pierwsze czytanie – to w Kancelarii Senatu wydatki będą mniejsze w § 3030 i §4010. To są wynagrodzenia i różne wydatki na rzecz osób fizycznych. Łącznie jest to 644 tys. zł. Na razie w tym projekcie, który państwu przedstawiam, jest wzrost.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#EwaPolkowska">Jeśli chodzi o pozostałe przyczyny wzrostu wydatków w budżecie, to, po pierwsze, dosyć duży mamy wzrost w zakresie inwestycji. Wynika to z kontynuacji kilkuletniej inwestycji polegającej na zakupie specjalistycznych urządzeń niezbędnych do realizacji transmisji obrazu i dźwięku. To jest kontynuacja przedsięwzięcia, które ma na celu wdrożenie – zresztą analogicznie jak jest w Sejmie – takiego systemu, który uniezależni transmisję obrad Senatu od usług telewizji publicznej. Wtedy sygnał wizji i fonii będzie udostępniany wszystkim stacjom nadawczym.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#EwaPolkowska">Następnie zaplanowaliśmy – z tego wynika wzrost – większe niż w tym roku remonty w części reprezentacyjnej budynku używanego przez Kancelarię Senatu. Ma to związek ze spotkaniami na szczeblu międzynarodowym w gmachu parlamentu, które będą związane z prezydencją. Specyfika prezydencji w wymiarze parlamentarnm jest taka, że bardzo dużo tych spotkań odbywa się w gmachu parlamentu, a nie na zewnątrz. Musimy również ze względów bezpieczeństwa wymienić kurtynę na sali posiedzeń Senatu, stąd łącznie na cele remontowe, o których mówiłam, prosimy o 1300 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#EwaPolkowska">Kolejna pozycja, która ma wpływ na budżet, związana jest z nowym przedsięwzięciem. Zaplanowaliśmy pierwszy etap; jest to zakup i wdrożenie informatycznego systemu efektywnego planowania i zarządzania organizacją. Jest to system klasy ERP. Jednym z możliwych systemów, które spełniają te wymogi jest SAP, którego Kancelaria Sejmu od wielu lat używa. Wdrożenie tego systemu pozwoli na unowocześnienie i usprawnienie funkcjonowania Senatu, ale także biur senatorskich, przede wszystkim w kwestii rozliczeń. Pozwoli również na wnikliwszą analizę, a w efekcie – co jest najważniejsze z punktu widzenia priorytetów państwa i całej administracji rządowej – pozwoli na analizę kosztów wykonywania działalności, która nakłada na nas budżet zadaniowy. Pierwsza faza, planowana w przyszłym roku, będzie kosztowała 780 tys. zł. Całe zadanie będzie realizowane w latach 2010-2012.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#EwaPolkowska">O planowanym wzroście wydatków, związanym z przewodnictwem Polski w Radzie Unii Europejskiej w drugiej części 2011 roku, mówi projekt, który będziemy realizować wspólnie z Kancelarią Sejmu, tak jak już realizuje go rząd. Chcę powiedzieć, że kalkulacja środków finansowych jest zgodna z metodologią przyjętą przez Komitet Europejski Rady Ministrów i została zweryfikowana przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Jednocześnie, gdy zerkniecie państwo na ten nasz projekt, który został przedstawiony w układzie zadaniowym, to łatwo zauważyć, że wpisujemy się w realizację projektu – prezydencja.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#EwaPolkowska">Jeśli chodzi o Polonię, to prosimy – oczywiście w uzgodnieniu z komisjami senackimi, prezydium i marszałkiem – o to, żeby środki były na poziomie wydatków z lat 2007-2009, czyli 75.000 tys. zł. Prosimy również o przesunięcie akcentu w stosunku do roku obecnego. Chcemy więcej środków na zadania o charakterze programowym – 60.000 tys. zł, a na zadania o charakterze inwestycyjnym – 15.000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#EwaPolkowska">Krótko chciałabym powiedzieć o Polonii. W zeszłym roku 2008 prezydium Senatu, w porozumieniu z resortami i z Polonią, przyjęło kierunki działania do końca kadencji, do roku 2011. Co roku prezydium Senatu podejmuje uchwałę określającą priorytety finansowania zadań związanych z pomocą dla Polonii. Jednym z mierników w budżecie zadaniowym jest to, jaki udział mają priorytety w finansowaniu tych zadań ogółem. Chcę państwu powiedzieć, że 75.000 tys. zł to jest zaledwie 52% w stosunku do wniosków, które wpływają do Senatu, które zgłaszają organizacje polskie i organizacje polonijne. Tych wniosków wpłynęło łącznie w 2009 roku na prawie 143.000 tys. zł. Jak powiedziałam te 75.000 tys. zł, które prezydium Senatu i komisje mają do dyspozycji, zaspokaja 52% potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#EwaPolkowska">To tyle, co miałam do powiedzenia, jeśli chodzi o wzrost wydatków. Bardzo szczegółowo macie państwo przedstawione to w projekcie, w układzie zadaniowym i w układzie klasycznym. Jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#EwaPolkowska">Chciałabym państwu zwrócić uwagę na to, że budżet w ujęciu zadaniowym dosyć dobrze obrazuje koszt działalności i koszty wykonywania zadań. Kancelaria Senatu w części 03, którą dysponuje, wpisała się, zgodnie ze swoimi zadaniami, w cztery funkcje budżetu zadaniowego. Funkcja 1 to: zarządzanie państwem, funkcja 15 – polityka zagraniczna w zakresie prezydencji polskiej w Radzie Unii Europejskiej, funkcja 16 – sprawy obywatelskie, wspieranie Polonii i Polaków za granicą i wreszcie funkcja 22 – planowanie strategiczne oraz obsługa administracyjno-techniczna. Tu są wszystkie koszty, których nie można bezpośrednio przypisać do obsługi parlamentu i jego organów. Pośrednio tak, ale nie bezpośrednio. Stąd tu są koszty: koordynacji merytorycznej działalności, planowania strategicznego, obsługi administracyjnej i całej obsługi technicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#EwaPolkowska">To tyle, jeśli chodzi o wydatki. Jeśli chodzi o dochody, to nie prowadzimy takiej działalności, która mogłaby generować dochody. W związku z tym dochody, które mamy, głównie wynikają ze zwrotów przez organizacje polonijne niewykorzystanych środków albo z jakichś odszkodowań związanych z procesami. To są dochody skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#EwaPolkowska">Dziękuję, jestem do państwa dyspozycji, jak również pan senator i moi koledzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję pani minister. Przypominam, że materiały, na które pani minister się powoływała, otrzymaliście państwo przed posiedzeniem Komisji. Chcę przypomnieć, że w wyniku debaty zostanie sporządzona opinia Komisja, którą koreferent przedstawi na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyBudnik">Zanim otworzę dyskusję wysłuchamy koreferatu, który zgodziła się wygłosić pani przewodnicząca Beata Szydło. Bardzo proszę panią poseł o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BeataSzydło">Panie przewodniczący, pani minister, szanowni państwo. Wypowiem się krótko. Pani minister bardzo rzeczowo i dokładnie – zresztą jak zawsze – przedstawiła założenia budżetu. Z jednej strony w tym roku mamy taką sytuację, że cały budżet jest bardzo trudny. O tym wiemy i mówimy. Jest potężny deficyt. W pewnym stopniu wynika to również z tego, że z tegorocznym budżetem były zawirowania, w ciągu roku przeprowadzano korekty, był niedobór środków. Najpierw zaplanowanie wyższych środków w poszczególnych działach i częściach, potem w połowie roku zmiana tych kwot, wszystko to spowodowało, iż na pewne zadania pieniędzy po prostu zabrakło. Skutek jest widoczny, zarówno w tegorocznym budżecie, jak i będzie widoczny w przyszłorocznym.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#BeataSzydło">Stajemy przed takim oto pytaniem, czy jeżeli nie pewne zadania zostaną zrealizowane w roku przyszłym, czyli dalej będą się ciągnęły, to będzie skutkowało tym, że te kwoty będą narastały. Mam tu na myśli przede wszystkim zadania inwestycyjne, które są związane z przygotowaniem Senatu do prezydencji polskiej w Unii Europejskiej. Wydaje się, że to powinno być priorytetem. Natomiast, tak jak już na wstępie zaznaczyłam, powinniśmy się zastanowić i podjąć taką dyskusję, czy w kontekście tego marnego budżetu na rok 2010, ten wzrost wydatków Kancelarii Senatu jest po prostu możliwy do poniesienia przez budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#BeataSzydło">Największe wzrosty planowane są w grupie wydatków inwestycyjnych. Jak już zaznaczyłam, wynikają one przede wszystkim z tego, że pewne inwestycje nie były realizowane w roku bieżącym. To jest kontynuacja tych zadań, które są konieczne w roku prezydencji polskiej w Unii Europejskiej. Drugą grupę stanowią koszty dotyczące, jak tutaj mamy w uzasadnieniu napisane, ustawowo określonych warunków wykonywania mandatu, w szczególności bezpłatnych przejazdów, przelotów senatorów na terenie kraju i zmian w funduszu wynagrodzeń. Pani minister wyjaśniała skąd się to wzięło. Jeżeli można by się jeszcze odnieść do tych kwestii, związanych właśnie z przelotami, przejazdami, z obsługą, z funkcjonowaniem w tym zakresie biur senatorskich, to myślę, że byłaby to dla nas cenna informacja.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#BeataSzydło">Mam kłopot, jaką opinię przedstawić państwu do akceptacji. Czy powinniśmy przyjąć ten budżet Kancelarii, tak jak powiedziałam, biorąc pod uwagę przede wszystkim perspektywę prezydencji Polski i dostosowanie pewnych elementów Senatu do tego wydarzenia? Czy też, biorąc pod uwagę kłopoty budżetu państwa w 2010 roku, stwierdzić, że jednak powinniśmy rozmawiać o obniżeniu tych wydatków?</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#BeataSzydło">Proponowałabym, panie przewodniczący, żebyśmy podjęli dyskusję w tej kwestii i spróbowali wypracować jakieś salomonowe wyjście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Czy są jakieś zgłoszenia, pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MirosławPawlak">Panie przewodniczący, pani minister, szanowni państwo. Proszę o wyjaśnienie kwestii konieczności zwiększania nakładów na podróże pracowników biur senatorskich. Temu problemowi należy przyjrzeć się ze szczególną uwagą, ale i wnikliwością. Podobnie problem ten może występować w Sejmie. Czy senatorowie nie powinni zmieścić się w ramach środków na biura senatorskie? Co takiego pracownicy biur załatwiają z senatorem w terenie? Jakie czynności wykonują? Czy czynności i obsługa senatora w okręgu wyborczym nie zależy od dobrej organizacji pracy biura? Ta kwestia wzbudza moje największe zdziwienie, zważywszy, że sam obok biura podstawowego posiadam biura pomocnicze, w których jeden pracownik w moim imieniu przyjmuje interesantów, prowadzi obsługę prawną, legislacyjną, sporadycznie reprezentuje mnie w tzw. terenie. Nikomu nie przyszłoby do głowy zwiększenie kwot na podróże, bo po co.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EwaPolkowska">Szanowny panie pośle. Łączny wzrost nakładów na podróże pracowników biur senatorskich, ze wzrostami kosztów korespondencji, związanej z wykonywaniem mandatu, zabezpieczeniem medycznym posiedzeń i usług internetowych, w stosunku do 2009 roku wynosi – 154 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#EwaPolkowska">Skąd się tutaj wzięły podróże pracowników biur senatorskich? To jest, ni mniej ni więcej, 15 tys. zł, które mamy zamiar zwrócić w przyszłym roku, jako Kancelaria, za koszty podróży. Chcemy bowiem raz do roku zrobić szkolenie dla pracowników biur senatorskich w związku z tym, że w roku 2011 będzie się kończyła kadencja. Chcemy przypomnieć, jakie są obowiązki biur senatorskich. To jest tak naprawdę 15 tys. zł – jedyny koszt, czyli zwrot kosztów podróży tych pracowników do Warszawy, po to, żebyśmy wszyscy razem spotkali się na konferencji. Nie przewidujemy i nie ma w budżecie Kancelarii sum, które byłyby związane z podróżami pracowników biur senatorskich w terenie. To jest zwrot kosztów podróży do Warszawy na jedno szkolenie, tylko i wyłącznie. Tym bardziej, że z takich względów, o których mówiła pani poseł Szydło, w 2009 roku z powodu oszczędności zrezygnowaliśmy z tego szkolenia, zaplanowanego raz do roku. W tym roku szkolenia nie będzie i w 2008 roku też nie było. Zbliża się koniec kadencji. Stąd wynika wzrost, bo w tym roku nie było tych kosztów w budżecie. To jest tylko i wyłącznie 15 tys. zł. Tak jak powiedziałam, to jest zwrot kosztów podróży do Warszawy pracowników 100 biur senatorskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyBudnik">Szanowni państwo. Widzę, że nie ma dalszych zgłoszeń. Rozumiem dylemat pani przewodniczącej Szydło, bo z jednej strony trudno wymagać, żeby nasza Komisja, która z istoty swojej powinna dbać o to, żeby był jak najwyższy standard obsługi kancelaryjnej i żeby jak najlepiej byli wynagradzani pracownicy Kancelarii, bo to się przekłada na poziom funkcjonowania Kancelarii Senatu i obsługi senatorów, odrzuciła ten budżet. Z drugiej jednak strony mamy świadomość, że jest sytuacja kryzysowa, że deficyt budżetowy w przyszłym roku będzie rekordowo wysoki. Oczywiście trzeba te dwie rzeczy zestawić i szukać tu jakiegoś kompromisu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyBudnik">Proponowałbym Wysokiej Komisji przyjęcie opinii pozytywnej o projekcie budżetu z zaleceniem jednakże, żeby pani minister na posiedzeniu Komisję Finansów Publicznych – bo takie są oczekiwania komisji finansów –ujawniła jednak pewne oszczędności w tym budżecie. Proszę panią bardzo o ponowne jego przeanalizowanie pod kątem znalezienia oszczędności. Proszę to zrobić razem z panem przewodniczącym Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, panem senatorem Kleiną. Z całą pewnością takie oszczędności się znajdą. Byłoby chyba nie na miejscu, gdybyśmy z zewnątrz je teraz pani podyktowali. Pani najlepiej wie, na czym można oszczędzić.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzyBudnik">Bez obrazy pani minister, ale myślę, że jest teraz taki mechanizm, żeby wiele wydatków inwestycyjnych wpisywać na konto prezydencji. To jest tak, jak sobie przypominam, że za moich młodych lat wszystkie miasta powiatowe biły się o dożynki wojewódzkie. Przy tej bowiem okazji robiono dojazd, remonty, stadiony, jakieś zakupy – i było fajnie. Myślę, że już urzędnicy wszystkich możliwych kancelarii to „podłapali”, że to, co jest normalną inwestycją, idzie teraz na to konto. Oczywiście, wiele tych rzeczy jest absolutnie słusznych, bo powinniśmy się pokazać z jak najlepszej strony. Dotyczy to np. remontu pomieszczeń, w których obraduje Senat. To samo będzie dotyczyło za chwilę sali posiedzeń. Tej nieszczęsnej sali, która jest przez wszystkich krytykowana. Mówię to, żeby wziąć pod uwagę, iż niektóre wydatki inwestycyjne mogą poczekać, nie muszą iść na konto wydatków związanych z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JerzyBudnik">Na marginesie chcę powiedzieć – bo to wyjdzie za chwilę przy Kancelarii Sejmu, być może również przy Kancelarii Prezydenta – że prezydencja jednak kosztuje. Musimy to sobie uświadomić, musimy to wyraźnie powiedzieć Polakom.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JerzyBudnik">Kilka dni temu przeczytałem na jednym z portali internetowych, że kraje członkowskie średnio na prezydencję wydają 70 milionów euro, oczywiście jest to rozbite na lata, tak jak u nas. Rok pierwszy to jest przygotowanie do prezydencji. Rekord pobiła – o co mają pretensje opozycyjni deputowani – Francja, która wydała 150 milionów. Jest to tam powszechnie krytykowane. Oczywiście prezydent Sarkozy uważa, że wszystkie z 250 przedsięwzięć, które zostały przeprowadzone były ważne i przyniosły oczekiwane rezultaty. W każdym razie, jeżeli średnia jest 70 milionów, to trzeba przewidzieć, że my też będziemy się zbliżali do tej średniej, pewnie od dołu, a nie od góry.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JerzyBudnik">To jest moja rekomendacja, która jest uzupełnieniem głosu pani przewodniczącej – przyjęcie opinii pozytywnej, z tym jednak zastrzeżeniem, że samodzielnie – już bez ingerencji Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich – państwo ujawnicie na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych oszczędności bezpieczne dla funkcjonowania Kancelarii Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie przewodniczący, to co chcę powiedzieć może nie wiąże się bezpośrednio z budżetem Senatu – mamy odrębne budżety Sejmu i Senatu, odrębne kancelarie – ale z tematem, który pani przewodnicząca wywołała. Kiedyś o tym rozmawialiśmy. Sądzę, że byłoby dobrze, gdyby obie kancelarie oraz prezydia Sejmu i Senatu nakreśliły plan. Jesteśmy wspólnym parlamentem i działamy w jednej przestrzeni. Chodzi o plan niezbędnych wydatków parlamentu związanych z prezydencją. To jest mój wniosek formalny. Nie wiem, czy on jest możliwy do wykonania, ale sądzę, że takie spotkanie, jeszcze teraz byłoby spotkaniem bardzo pożytecznym. W sprawach prezydencji niekoniecznie musimy się traktować odrębnie. Takie przynajmniej jest moje wrażenie i sądzę, że warto byłoby zwrócić się – my, jako Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich – do prezydiów obu izb o nakreślenie takiego planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzKleina">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Chciałem wystąpić z podobną prośbą jak pani poseł, aby obie nasze kancelarie przygotowały wspólny program przynajmniej w zakresie inwestycyjnym, by te sprawy skoordynować. Żebyście państwo w tej kwestii zwrócili się również do swojej Kancelarii obsługującej Sejm.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KazimierzKleina">Chciałem równocześnie poinformować, że będziemy w trakcie pracy nad budżetem państwa, szczególnie wnikliwie analizowali budżet Kancelarii Senatu, ponieważ, jeżeli my proponujemy pewne, oszczędności, a mamy, jako senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych pewne przemyślenia w tej sprawie, to musimy pokazać wyraźnie, że potrafimy i chcemy oszczędzać także u siebie.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#KazimierzKleina">Na pewno zrobimy pewien przegląd w tej sprawie, tak, żeby Kancelaria normalnie i dobrze, ale również oszczędnie funkcjonowała. Natomiast będziemy się starali – i tutaj chcę też oświadczyć, że chcemy –zrobić to na etapie pracy nad budżetem w Senacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BeataSzydło">Panie przewodniczący, chciałam się przychylić do pańskiej propozycji, żebyśmy właśnie w ten sposób spróbowali zaopiniować projekt budżetu Kancelarii Senatu. Pozytywna opinia z zaleceniem, by poszukać ewentualnych oszczędności. Myślę również, że warto powiedzieć, iż ten pomysł, aby dwie kancelarie, czyli parlament polski, jako jedna instytucja, zajęły się przygotowaniem prezydencji, jest bardzo dobry. Powinniśmy jak najszybciej doprowadzić do tego, żeby tak się stało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyBudnik">Chcę jeszcze na koniec dopowiedzieć. Pani minister wspomniała, że to co dotyczy wynagrodzeń „erki” i uposażeń senatorów, również dotyczy Sejmu. To jest poza nami. Wiemy, że jest inicjatywa rządu zamrożenia wynagrodzeń na poziomie roku 2008. Jeżeli zostanie to przeprowadzone przez Sejm, to oczywiście Komisja Finansów Publicznych zdejmie środki, które zostały przewidziane w budżetach kancelaryjnych na podwyżki uposażeń posłów i senatorów oraz na wynagrodzenia dla „erki”.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyBudnik">Jeżeli nie ma innych głosów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EwaPolkowska">Jeśli można, to chciałabym tylko bardzo krótko odpowiedzieć pani poseł. Współpracujemy z Kancelarią Sejmu i rządem od samego początku przy tworzeniu budżetu prezydencji, zdając sobie sprawę z tego, że jej wymiar parlamentarny tak naprawdę oznacza jedność działania obu Izb. Będziemy się prezentować jako parlament, a nie odrębnie jako Sejm i Senat. Stąd od początku roku nawiązaliśmy współpracę. Obie kancelarie traktują to jako jeden projekt. Oczywiście, w budżecie to widać, bo nie ma innej możliwości. Upadła bowiem koncepcja, żeby w budżecie państwa pieniądze na prezydencję rządową i parlamentarną były w jednym miejscu. Stąd jest to traktowane odrębnie. Natomiast nasze działania są skoordynowane, mamy koncepcję współpracy i zdajemy sobie sprawę, że jest niezbędne porozumienie ponad podziałami. Wszystko wskazuje na to, iż co najmniej część prezydencji będzie przeprowadzał nowy parlament. Może nawet całą – to wszystko zależy od decyzji, kiedy będą wybory parlamentarne. Zdając sobie z tego sprawę musimy być przygotowani na to, że to co zostanie zapoczątkowane i będzie wynikiem państwa decyzji, będą musieli kontynuować państwa następcy, albo państwo wybrani ponownie. Dlatego niezbędne jest wspólne określenie w ramach priorytetów rządowych prezydencji, priorytetów parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#EwaPolkowska">Jeśli chodzi o kancelarie, o stronę organizacyjno-techniczną, to w zasadzie podzieliliśmy się już zadaniami, podpisaliśmy porozumienie w tym względnie. Mam nadzieję, że dostaniecie państwo pod koniec listopada lub na początku grudnia naszą wspólną informację. Senatorowie już taką informacje dostali i są zorientowani w zakresie współpracy z Kancelarią Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#EwaPolkowska">Postaramy się, wspólnie z panem ministrem Czaplą, przygotować dla państwa wspólną informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyBudnik">My tę informację wprowadzimy pod obrady Komisji. Jeżeli nie ma więcej zgłoszeń, to zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyBudnik">Szanowni państwo, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła pozytywną opinię z zastrzeżeniem, o którym rozmawialiśmy. Nie słyszę innych propozycji. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyBudnik">Komisja przyjęła pozytywną opinię o projekcie budżetu Kancelarii Senatu na rok 2010.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyBudnik">Dziękuję pani minister i osobom pani towarzyszącym.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do drugiej części pkt I, czyli części budżetowej 02 – Kancelaria Sejmu. Nastąpi wymiana gości. Ogłaszam kilka sekund przerwy technicznej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JerzyBudnik">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JerzyBudnik">Wznawiam posiedzenie Komisji. Jesteśmy w punkcie dotyczącym części budżetowej 02 – Kancelaria Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JerzyBudnik">Witam bardzo serdecznie p.o. szefa Kancelarii Sejmu pana ministra Lecha Czaplę, witam pana ministra Dariusza Młotkiewicza, a także dyrektorów jednostek organizacyjnych Kancelarii Sejmu, którzy towarzyszą panom ministrom.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że wprowadzenie do dyskusji wygłosi pan minister Czapla. Panie ministrze, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#LechCzapla">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, niedawno był prezentowany przez panią minister Wandę Fidelus-Ninkiewicz projekt budżetu na rok 2010. Powtórzę tylko w bardzo skrótowy sposób to przedłożenie. Zostało ono przygotowane przez służbę kancelaryjną. Chodzi mi o odświeżenie w pamięci państwa posłów niektórych podstawowych danych oraz odniesienie się do niektórych rzeczy, które pojawiły się od tego czasu, a pojawiły się.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#LechCzapla">Budżet Kancelarii został skalkulowany z uwzględnieniem zasad przyjętych dla jednostek rządowych, to jest zgodnie z przyjętym średniorocznym wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych w wysokości 101%, utrzymaniem wynagrodzeń osobowych na poziomie roku 2009, odtworzeniem kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe na poziomie projektu pierwotnej ustawy budżetowej na rok 2009, czyli w kwocie 1835,35 zł. Przy tej kwestii zatrzymam się na chwileczkę.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#LechCzapla">Chciałbym poinformować Wysoką Komisję, że wydałem dyspozycję Biuru Prasowemu w sprawie przygotowania komunikatu dotyczącego sposobu kształtowania uposażeń poselskich. Pozwolę sobie odczytać trzy wersy z tego komunikatu, który jest dostępny na stronie internetowej Sejmu oraz został przekazany redakcjom środków masowego przekazu, redakcjom medialnym i gazetowym:</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#LechCzapla">„W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi wzrostu uposażeń poselskich, Kancelaria Sejmu wyjaśnia, że wzrost ten nie jest rezultatem odrębnej decyzji posłów, a jest pochodną mechanizmu waloryzacji wynagrodzeń dotyczących wszystkich wyższych urzędników administracji państwowej”.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#LechCzapla">Czytam dalej wybrane fragmenty: „W okresie od 1 marca 2009 do 31 grudnia 2009 r. kwotę bazową dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe ustalono w wysokości przysługującej tym osobom w 2008 r., czyli 1766,46 zł. W projekcie ustawy budżetowej na rok 2010, w druku nr 2375, Rada Ministrów podwyższyła kwotę bazową dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe do 1835,35 zł”.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#LechCzapla">Jak z powyższego wynika, zakładany był wzrost kwoty bazowej o 68,89 zł, czyli po uwzględnieniu przysługującym podsekretarzom stanu mnożników oznaczało to wzrost ich wynagrodzeń, a tym samym jako pochodną – jako pochodną, podkreślam – uposażeń poselskich o 385,78 zł. Inaczej mówiąc, w tym zakresie ani marszałek, ani opiniująca Komisja nie wykonała żadnej czynności waloryzującej uposażenia poselskie. W tym zakresie wszystkie czynności wykonywała i wykonuje Rada Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#LechCzapla">Dlaczego mówię – wykonuje? Wykonuje, ponieważ w dniu 16 października br. wpłynął do Sejmu rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją wydatków budżetowych, w którym Rada Ministrów proponuje ustalić – bo to jest projekt, oczywiście – w 2010 roku wynagrodzenie osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe na poziomie przysługującym im w grudniu 2008 r. A więc proponuje podtrzymanie kwoty bazowej 1766,46 zł.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#LechCzapla">Mówię to gwoli wyjaśnienia, bo informacje medialne są – świadomie albo z braku wiedzy – w niewłaściwej formie podawane społeczeństwu.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#LechCzapla">Odnosząc się do tego projektu ustawy, o którym powiedziałem przed chwilą, odczytam tekst przepisu, który będzie rozpatrywany jutro przez Wysoką Izbę. Zgodnie z propozycją Marszałka Sejmu Izba prawdopodobnie skieruje ten projekt ustawy do Komisji Finansów Publicznych. Wejście w życie tej ustawy proponowane jest na 1 stycznia 2010 r. Przeczytam ten przepis, który dotyczy państwa posłów i pośrednio również mnie. Brzmi on następująco: „Kwotę bazową dla osób zajmujących stanowiska kierownicze w 2010 roku ustala się w wysokości przysługującej tym osobom w 2008 roku. Kwota bazowa dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe w tym okresie nie jest waloryzowana”.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#LechCzapla">Antycypując decyzje Wysokiej Izby, Senatu i Prezydenta RP można powiedzieć, że konsekwencją przyjęcia proponowanego przez Radę Ministrów rozwiązania będzie korekta budżetu w zakresie uposażeń poselskich, polegająca na zmniejszeniu wysokości globalnej sumy tych uposażeń oraz niektórych składników pochodnych dla „erki”, w tym dla diet wypłacanych posłom, o łączną sumę 3202 tys. zł. To jest ta nowa rzecz, która wydarzyła się od czasu opiniowania przez Wysoką Komisją projektu budżetu we wrześniu tego roku.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#LechCzapla">O dochodach nie będę mówił, bo dochody są z natury rzeczy w instytucjach budżetowych rzeczą marginalną, co do wysokości. Nie budzą one wątpliwości, co do systematyki prezentacji. Natomiast wydatki zaplanowano na łączną sumę 404.960 tys. zł. Jest to wzrost o 5,8% w stosunku do projektu ustawy budżetowej na rok 2009 i wzrost o 8,5% w stosunku do noweli ustawy budżetowej z lipca 2009 r. 8,5% to dużo. Skąd skumulowało się te 8,5%? Może przypomnę, bo mam świadomość, że Komisja słuchała tej informacji, ale jednak to warto przypomnieć, że do projektu ustawy budżetowej na rok 2010 marszałek Sejmu musiał przyjąć, po pierwsze, kwotę 5172 tys. zł na dokończenie budynku przy Al. Na Skarpie. Jest to konsekwencja – moim zdaniem – bardzo prawidłowej decyzji zaproponowanej i realizowanej z poręki pana ministra Młotkiewicza. Oznacza to, że zapłacimy ostatnią transzę wykonawcy, firmie WARBUD, po tzw. wyjściu strażaka, inaczej mówiąc, po odbiorze budowy przez jednostki, które są właściwe do postawienia ostatniej pieczątki, która pozwala na wprowadzenie pracowników do nowego budynku. Dopiero po tej czynności, nie tyle biurokratycznej, co przede wszystkim merytorycznej, ostatnia transza w wysokości 5170 tys. zł zostanie wpłacona na konto wykonawcy. Nastąpi w styczniu lub lutym przyszłego roku. To jest ta nowa rzecz, która musi być zaplanowana na rok 2010.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#LechCzapla">Ponadto planowano – ale to, oczywiście, jest już historia – w związku z odblokowaniem przez Radę Ministrów kwoty bazowej, która kształtuje uposażenia poselskie, ich podwyższenie na łączną kwotę 4500 tys. zł. Do tego dochodzi, może nie jednorazowa, ale przynajmniej dwuletnia czy trzyletnia perspektywa obsługi wielkiego wydarzenia dla naszego kraju, jakim będzie prezydencja Polski w drugiej połowie 2011 roku. Wydatki na prezydencję są proponowane w wymiarze parlamentarnym na rok 2010 w wysokości 8498 tys. zł. Jest, oczywiście, specyfikacja szczegółowa, na co te pieniądze mogą być przeznaczone. Natomiast pierwszą, bardzo poważną konferencję, którą będziemy gościć w 2010 roku, która będzie – z punktu widzenia służby – sprawdzianem czy próbą generalną przygotowania instytucji, jaką jest Kancelaria Sejmu, do wydarzeń z prezydencji, będzie organizacja dorocznej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Będzie to w listopadzie przyszłego roku w naszym kraju. Wydatek na organizację tej sesji jest planowany w sumie na 3049 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#LechCzapla">Następnym jednorazowym wydatkiem, który musi być wpisany w rok 2010, jest konsekwencją potrzeby podpisania nowej umowy na świadczenie usługi informatycznej w biurach poselskich. Na ten cel, na tę pierwszą ratę leasingową, zaplanowano 3000 tys. zł. Jaka będzie ostateczna suma zależy od wyboru oferenta i ofert złożonych w ramach przetargu.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#LechCzapla">Licząc razem te składniki, które państwu przedstawiłem, czyli „skarpę”, odblokowanie zamrożonych uposażeń poselskich, prezydencję, ZP NATO oraz usługę informatyczną, są to jednorazowe wydatki, które muszą być zaliczone w poczet roku 2010, na sumę 24.219 tys. zł. Gdyby te wydatki nie były planowane na rok 2010, to wydatki Kancelarii byłyby o 25 mln zł niższe i wynosiłyby 380.741 tys. zł, co stanowiłoby 102% planu po nowelizacji – podkreślam: po lipcowej nowelizacji budżetu roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#LechCzapla">Przyjmując wskaźnik przeliczenia, który otrzymaliśmy od ministra finansów w wysokości 101%, w takim przypadku realny wzrost wydatków w Kancelarii wyniósłby o 1%.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#LechCzapla">Ponadto, na wzrost wydatków w 2010 roku w stosunku do roku 2009, poza wymienionymi czynnikami, znaczny wpływ mają: zakup usług remontowo-konserwatorskich dotyczących obiektów zabytkowych, wzrost cen energii elektrycznej o prawie milion zł, wzrost składek do organizacji międzynarodowych z uwagi na zmianę kursu walut – euro i frank szwajcarski to są waluty, w których płacimy składki, ale one podrożały w stosunku do złotówki – i zakupy inwestycyjne związane z zapewnieniem odpowiedniej infrastruktury informatycznej, jak i środków bezpieczeństwa na terenie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#LechCzapla">Podkreślam, że w roku bieżącym realnie nie odtwarzaliśmy naszego bogactwa komputerowego, czyli złamaliśmy zasadę, którą przyjęliśmy wiele lat temu, że w miarę posiadanych środków odtwarzamy w ¼ sprzęt komputerowy. Raz na cztery lata stanowisko pracy, które jest wyposażone w komputer, dostaje nowy sprzęt. Odstąpiliśmy od tej zasady. Rozmawiałem dłuższą chwilę z panem dyrektorem Jabłońskim. Logiczną konsekwencją zaniechania odtwarzania sprzętu komputerowego jest wzrost kosztów serwisu. One po prostu w sposób naturalny podlegają nie tylko amortyzacji formalnej, ale i rzeczywistemu zużyciu.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#LechCzapla">Ponadto, oczywiście, zaplanowany jest zakup środków transportowych. To już było omawiane. Podkreślam, nie są to samochody osobowe. Planujemy zakupić w roku 2010 do obsługi, po pierwsze, konferencji ZP NATO i przede wszystkim prezydencji, pojazdy wieloosobowe – dwa samochody średnioosobowe, mikrobusy 20-osobowe oraz wózek widłowy.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#LechCzapla">To są te rzeczy najpoważniejsze, które państwu przedkładam, jako odpowiedzialny za przedłożenie projektu budżetu urzędnik kancelaryjny. Wiem, że państwo otrzymali również opinię przygotowaną przez odpowiednią komórkę Biura Analiz Sejmowych dotyczącą projektu ustawy budżetowej na rok 2010.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#LechCzapla">Podkreślam, że nie uczestniczyłem w tworzeniu tej opinii. Ona konkluduje pozytywnie to przedłożenie, ale oczywiście nie będę tego odczytywać, żeby się samemu nie chwalić.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#LechCzapla">To wszystko z mojej strony, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo serdecznie dziękuję panu ministrowi Lechowi Czapli.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyBudnik">Szanowni państwo, z tej debaty zostanie sporządzona opinia, która zostanie przedstawiona przez koreferentkę, panią Beatę Szydło. Jej w tej chwili nie ma, ale zaraz ją poproszę, gdy tylko przyjdzie, żeby przedstawiła tę opinię na Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyBudnik">Koreferat do tej części zobowiązałem się sam wygłosić. Chciałbym go poświęcić głównie kwestii, która wzbudza najwięcej emocji i wywołuje kontrowersje w mediach. Dotyczyła ona wzrostu uposażeń poselskich i wynagrodzeń „erki”, które były w pierwotnej wersji budżetu.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzyBudnik">Dziękuję panu ministrowi, że mnie wyręczył bardzo profesjonalnym uzasadnieniem tego, dlaczego te kwoty się znalazły i wytłumaczył też, dlaczego zostaną one najprawdopodobniej wykreślone z projektu budżetu. Wszystko na to wskazuje, że uposażenie poselskie zostanie zachowane w obecnej wysokości, zostaną zamrożone na poziomie uposażenia z roku 2008, mimo iż w gospodarce narodowej co roku obserwujemy ułamkowy wzrost wynagrodzeń i dotyczy to wszystkich sfer gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JerzyBudnik">Potwierdzam, że budżet na 2010 rok został skalkulowany przez Kancelarię Sejmu oszczędnie. Uwzględnia, po pierwsze, wydatki stałe – to jest gros wydatków, które się znalazły w budżecie. Uwzględnia też wymienione przez pana ministra kwoty na przygotowanie do polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej i kwoty na organizację sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Jeżeli odejmiemy te kwoty, jeżeli odejmiemy kwotę, która jest na przetarg na usługi informatyczne, jeżeli odejmiemy kwoty zabezpieczone na ewentualny wzrost wynagrodzeń „erki” i uposażeń poselskich, to, tak jak pan minister powiedział, ja też to sobie przeanalizowałem, realny wzrost budżetu Kancelarii Sejmu wynosiłby ok. 1%. Nie jest to wzrost przesadny. Jest to wzrost, który wynika głównie ze wzrostu cen usług, wskaźnika, który przyjął na przyszły rok minister finansów, a także wzrostu wynagrodzeń pracowników Kancelarii Sejmu. Musimy bowiem pamiętać, że w wydatkach Kancelarii wynagrodzenia stanowią dużą częścią, chyba dla 1200 pracowników – tak, panie ministrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#LechCzapla">Jest 1236 etatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że pan minister Czapla miał miało czasu, żeby odcisnąć swoje indywidualne piętno na tym budżecie, bo pan minister za przygotowanie budżetu Kancelarii nie odpowiadał.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JerzyBudnik">W każdym razie, panie ministrze, taka będzie moja rekomendacja, żeby ten budżet, w tym kształcie, przyjąć. Jestem jednak przekonany, że Komisja Finansów Publicznych będzie oczekiwała od państwa, mimo wszystko, szukania oszczędności. Te oszczędności z całą pewnością się znajdą. Oczywiście, koszty stałe to są koszty stałe, ale wydaje mi się, że należy przejrzeć wszystkie pozycje zaplanowane w kwocie 8498 tys. zł na przygotowanie do polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej. Dotyczy to też wszystkich kosztów zaplanowanych na remonty konserwatorskie.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JerzyBudnik">Padła sugestia, przyjęta przez chwilę przez Komisję, kiedy opiniowaliśmy projekt budżetu Kancelarii Senatu, żeby obie Kancelarie wspólnie usiadły i wspólnie zastanowiły się nad tym, jakie przyjąć priorytety remontowo-inwestycyjne. Chodzi o ten kompleks parlamentarny, dlatego że nasi goście będą gośćmi parlamentu, będą się przemieszczali po tym kompleksie. Być może niektóre przetargi da się wspólnie przygotować. Oczywiście, wiem, że jest to ciągły temat i nie da się rozdzielić tego budżetu. W każdym razie jest takie oczekiwanie, żebyście państwo do tego podeszli kompleksowo i spróbowali skoordynować te wszystkie działania przygotowawcze.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JerzyBudnik">Konkludując, prosiłbym o to, żeby przyjrzeć się raz jeszcze wydatkom, szczególnie wydatkom inwestycyjnym i zakupom, też majątkowym, ale również tym pozycjom, które są ujęte w bloku przygotowań do polskiego przewodnictwa i poszukać tam oszczędności, bo wydają się być to jedyne rezerwy możliwe do ujawnienia w budżecie Kancelarii Sejmu. Taka jest moja rekomendacja.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JerzyBudnik">Otwieram dyskusję. Bardzo proszę o uwagi i o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AgnieszkaPomaska">Panie przewodniczący, panie ministrze. Chciałam wrócić do tematu, który poruszyłam na posiedzeniu, na którym wstępnie omawialiśmy ten projekt. Chciałam wrócić do punktu, który jest na str. 25 – Świadczenie usługi informatycznej w biurach poselskich.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AgnieszkaPomaska">Najpierw chciałbym się upewnić. Rozumiem, że to chodzi tylko o biura poselskie, czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LechCzapla">Tak, tylko biura poselskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AgnieszkaPomaska">Wyliczyłam sobie, że na jedno biuro wychodzi... Rozumiem, że to jest tylko takie założenie, a przetargi mogą rozstrzygnąć coś innego. Ale na jedno biuro poselskie przypada 10.202 zł. Nie wiem, czy posłowie mają tego świadomość, ale ja za 10.000 zł świetnie to biuro informatycznie – i nie tylko informatycznie – wyposażę.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AgnieszkaPomaska">Uważam, że ten wydatek, w tej formule... Ja bym jednak wolała... Wiem, że to nie jest takie proste i nie możemy teraz, dzisiaj, przesunąć tych środków na biura poselskie, żeby na przykład zwiększyć możliwość wydatkowania środków przez biuro poselskie, żeby posłowie sami sobie to biuro doposażyli. To znaczy, ja nie chcę tych pieniędzy, bo ja mam biuro wyposażone; ja nawet wyposażę swoich asystentów z tych pieniędzy, które już mam, w laptopy. Uważam, że to zapewni niezbędny dostęp Kancelarii, czy niezbędny kontakt Kancelarii Sejmu z moim biurem poselskim.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AgnieszkaPomaska">Uważam, że ten wydatek jest po prostu... Łącznie jest to prawie 4700 tys. zł. Jeśli mówimy o oszczędnościach, to ja bym tutaj szukała oszczędności. Być może mamy zbyt mało czasu, ale chciałabym każdemu z posłów uświadomić, że na każde z naszych biur idzie na usługi informatyczne10.000 zł. Ja tego nie czuję. Uważam, że to jest niewłaściwa forma wydawania tych środków. Naprawdę za 5.000 zł świetnie biuro wyposażę informatycznie. Wolałabym zaufać posłom...</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AgnieszkaPomaska">Na poprzednim posiedzeniu Komisji padł argument ze strony pani minister, że Kancelaria Sejmu chce mieć stały kontakt z biurem poselskim. Czy 10.000 zł to nie jest gwarancja tego, że będzie stały kontakt z biurem poselskim?</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#AgnieszkaPomaska">Mam prośbę, żeby to przeanalizować. Uważam, że jest to zła forma wydawania publicznych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AntoniBłądek">Poprosiłbym o uściślenie tej wypowiedzi pani poseł i o następującą informację. Czy w ramach tych usług jest to również wyposażenie w sprzęt, który znajduje się w biurach poselskich? Ta kwota, gdyby była bez sprzętu, to rzeczywiście wydaje się bardzo wysoka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AgnieszkaPomaska">To jest ze sprzętem, ale i tak kwota jest bardzo wysoka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, poprosiłbym pana o odpowiedź, albo pana dyrektora Jabłońskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LechCzapla">Od razu może na wstępie podkreślę, że w jakimś stopniu jesteśmy ukierunkowani, prowadząc usługę informatyczną, uchwałą Prezydium Sejmu, która stanowi o sposobie doręczania wszystkich dokumentów, które stanowią podstawę pracy Sejmu i jego organów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#LechCzapla">W swoim czasie, w 2002 roku, jak pamiętam, Prezydium Sejmu podjęło decyzję o odejściu od formy papierowej, jako podstawowej formy doręczania dokumentacji poselskiej. Inaczej mówiąc, wszystkie druki, ale także inne dokumenty, których poseł, jako członek izby ustawodawczej potrzebuje w swojej pracy, są dostarczane drogą elektroniczną i pocztą internetową. Droga papierowa jest zagwarantowana tylko w szczególnych przypadkach, kiedy dokument powstaje w formie druku sejmowego w trakcie posiedzenia Sejmu. Wtedy, oczywiście, pozostaje tradycyjna droga używana od dziesiątków lat, czyli włożenie papierowych dokumentów do imiennych skrytek poselskich. Podstawową drogą przekazywania informacji posłom o zasobie druków sejmowych, które się powiększa codziennie – kilkanaście druków zawieszamy tygodniowo, może czasami kilkadziesiąt – jest droga elektroniczna. Tutaj nachodzą na siebie dyspozycje; dyspozycja pozyskania przez posła pełnej wiedzy o wydarzeniach, które kreuje marszałek, decydując o druku poselskim oraz wymagania sprzętowe, które muszą być uwzględnione przy tworzeniu sieci – mówiąc w wielkim skrócie – między serwerem Kancelarii a biurem poselskim.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#LechCzapla">Pana dyrektora Jabłońskiego proszę o uzupełnienie mojej wypowiedzi o szczegóły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyBudnik">Mam tylko jedną uwagę przed wystąpieniem pana dyrektora. Panie ministrze, panie dyrektorze my planujemy oddzielny temat dotyczący systemu informatycznego w Kancelarii, tego styku z biurami poselskimi. Było to zaplanowane na poprzednim posiedzeniu, ale ze względu na wiadomą sytuację, napięcie towarzyszące odwołaniu pani minister, ten temat przenieśliśmy. Zrobimy go na kolejnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, tak jak zresztą pani poseł mówiła, że z dnia na dzień systemu informatycznego nie da się zmienić, ale oczywiście na tym spotkaniu będziemy bardziej dociekliwi. Zresztą, tak jest w czasie każdej kadencji, że ten temat przerabiamy. Dzisiaj prosiłbym o bardzo ogólną informację na ten temat, natomiast szczegółowo zajmiemy się tym tematem na kolejnym posiedzeniu naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewJabłoński">Tak jest, panie przewodniczący, postaram się bardzo krótko. Powiem tylko o dwóch rzeczach. Kwota ponad 10.000 zł rzeczywiście może się wydawać kwotą wysoką, natomiast proszę wziąć pod uwagę, że mówimy o 4-letnim pełnym wsparciu państwa, jeżeli chodzi o sprzęt i usługi związane z jego wykorzystaniem. Mówimy także o 460 licencjach na dosyć złożony pakiet oprogramowania, ale mówimy również o tym, że 460 miejsc to jest 460 biur w bardzo różnych miejscach w Polsce, z bardzo różnymi warunkami technicznymi. W poprzedniej kadencji było tak, iż dostawca tej usługi musiał sfinansować, w ramach kosztów wykonywania usługi, zainstalowanie 6 instalacji satelitarnych, ponieważ żądamy takich samych warunków dostępu, niezależnie od tego, czy biuro poselskie mieści się w Warszawie, w Katowicach, czy Poznaniu, czy w niewielkiej wsi pod Białymstokiem.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#ZbigniewJabłoński">A więc uśredniając; jestem pewien, że pani poseł byłaby w stanie za te 10.000 zł zbudować porównywalną instalację, natomiast my mówimy o 460 miejscach i pewności, że w tych 460 miejscach będzie można – zgodnie z tym co powiedział pan minister – dostarczać państwu informację o przebiegu procesu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#ZbigniewJabłoński">To jest właściwie, powiedziałbym krótko, wszystko to co musimy brać pod uwagę. Myślę – jestem prawie pewien – iż po 4-letnim używaniu sprzętu jest on wyeksploatowany, ale także wydaje się, że koszt sprzętu w tej nowej usłudze informatycznej będzie niewielki, ale niższy od tego, który był 4 lata temu. Z tym, że cena pracy człowieka, cena gotowości do wykonywania usługi, cena świadczenia tych usług, napraw i pomocy technicznej, wydaje się, iż będzie na porównywalnym poziomie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze prosilibyśmy o materiał na piśmie na ten temat, żeby posłowie mogli się dobrze przygotować do dyskusji, taki, który pokazuje ten mechanizm i go uzasadnia.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JerzyBudnik">Mam jeszcze następujące pytanie, panie dyrektorze. Jeżeli wygra inny podmiot, to czy będzie on musiał od początku budować ten system satelitarny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AgnieszkaPomaska">Jaki system?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JarosławStolarczyk">No właśnie, mam pytanie, czy w takim razie z tych pieniędzy było finansowane postawienie jakiegoś nadajnika w miejscach, gdzie nie ma internetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewJabłoński">Z tych środków było finansowanie udostępnienia tego samego rodzaju usług w 460 miejscach. Jeżeli w danym miejscu nie było dostępu do internetu, to dostawca taki dostęp musiał zbudować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AgnieszkaPomaska">Ale w jaki sposób nie było?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewJabłoński">Pani poseł dziś jest rok 2009. Ja powiedziałem o poprzedniej kadencji. W poprzedniej kadencji w wielu miejscach w Polsce...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AgnieszkaPomaska">Tak, ale opiniujemy budżet przyszłoroczny. To będzie się działo w przyszłym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewJabłoński">Nam bardzo trudno jest powiedzieć, czy we wszystkich miejscach, w których państwo założycie w przyszłym roku, czy w następnej kadencji biura poselskie, będą porównywalne warunki. W tej chwili na 98% obszaru Polski są dobre warunki dostępu. Istnieje możliwość dostępu do internetu przez sieć komórkową, czy przez sieć przewodową. Natomiast nie możemy wykluczyć przypadków, w których będą trudności techniczne. Proszę zauważyć, że jeżeli tych trudności technicznych nie będzie, to oferta złożona przez wykonawców tej usługi będzie tańsza. Dziś bazujemy na szacunkowych kosztach tej usługi, która dziś jest świadczona. To jest przetarg, w którym konkurować ze sobą będzie wiele poważnych firm. Te firmy będą dążyły do tego, żeby przetarg wygrać obniżając maksymalnie koszty, dostosowując się do rzeczywistych warunków technicznych w biurach poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JarosławStolarczyk">Panie dyrektorze, jestem akurat nowym posłem i miałem taką sytuację, że nie mogliśmy założyć internetu w moim nowym biurze poselskim i zostaliśmy wyposażeni w iPlusa, czyli po prostu internet mobilny. Czy to nie jest tak, że w tym momencie, jeżeli istnieje taki problem w danym miejscu, gdzie nie ma dostępu do internetu, to nie jest to jakieś rozwiązanie dla posła – który i tak jest mobilny i tak przebywa w różnych miejscach – żeby właśnie wyposażyć go w internet mobilny, a nie robić na siłę całą instalację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewJabłoński">Wydaje mi się, proszę państwa, że instalacja mobilna nie stanowi alternatywy dla stacjonarnej instalacji w biurze poselskim, stanowi uzupełnienie, rozszerzenie usługi, którą państwo macie dziś. Już 4 lata temu, a właściwie 5 lat temu, myśleliśmy o tym, żeby spróbować przymierzyć się do wyposażenia każdego posła w urządzenie, które jest jednocześnie telefonem, komunikatorem, komputerem, tak, żebyście państwo mieli wszędzie dostęp do informacji. Wydaje się, że to jest temat na to spotkanie, o którym pan przewodniczący mówił. To dopiero będzie racjonalne i rozsądne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę pani poseł, ale prosiłbym, żeby nie pogłębiać tej dyskusji, ponieważ będzie ona za 2 tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AgnieszkaPomaska">Krótko odniosę się tylko do tej wypowiedzi. Nie będę pogłębiała już tematu. Jestem po prostu załamana. Powiem państwu, że od początku – jestem posłem od czerwca – ani razu nie uruchomiłam tego komputera, który dostałam z Kancelarii Sejmu. Na tym komputerze nic się nie da zainstalować. Nie da się zainstalować bezpłatnych programów. Państwo mówią o oprogramowaniu. Oprogramowanie jest drogie, ale u mnie w biurze poselskim wszyscy korzystają z bezpłatnego oprogramowania, które działa na tyle, na ile potrzebujemy, działa wystarczająco dobrze. Mówię chociażby o OpenOffice.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AgnieszkaPomaska">Tak jak mówiłam, jak państwo chcą przeznaczyć na moje biuro 10.000 zł – to ja nie chcę. Jeśli państwo mają zrobić przetarg i kazać każdemu z 460 posłów... odebrać od państwa, od Kancelarii Sejmu, komputer, oprogramowanie, to ja nie chcę tych pieniędzy. Proszę w takim razie znaleźć formułę, żeby publiczne środki nie były w ten sposób wyrzucane w błoto, bo dla mnie są one wyrzucane w błoto.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#AgnieszkaPomaska">Jestem za tym, żeby te pieniądze ściąć i przeznaczyć mniejszą kwotę dodatkowo – nie dzisiaj, oczywiście – ale znaleźć kwotę, czy powiększyć tę kwotę, którą biura poselskie mają na wydatkowanie i myślę, że każde z biur poselskich świetnie sobie z tą kwotą poradzi. Oczywiście, można dać wytyczne, iż każde z biur poselskich powinno mieć połączenie z internetem itd. Myślę, że te środki będą dużo lepiej wydane i będziemy mogli dzięki temu zaoszczędzić wiele środków.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#AgnieszkaPomaska">Państwa argumentacja jest dla mnie jak z XX w., a nie z XXI wieku. Przepraszam, ale naprawdę brak mi słów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że to była tylko uwaga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PiotrVanderCoghen">Mnie z kolei przekonuje to, że był przetarg, że firmy walczyły. Tak jak tutaj zostało powiedziane, żeby wygrać trzeba było dać kwotę niższą i rozumiem, że została wybrana opcja najtańsza. Myślę, że to daje nam gwarancję, iż nie ma pewnego rodzaju partyzantki, po której na przykład poseł powie, że nie ma możliwości kontaktu, bo coś tam nie działa. To co założy firma będzie działało itd. Jest wybrana firma, która dla wszystkich biur poselskich, gdziekolwiek one by nie były, daje ten sam dostęp do łączności z Kancelarii Sejmu. Mnie w każdym razie to przekonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyBudnik">Tak jak obiecałem, drodzy państwo, wrócimy do tego tematu za dwa tygodnie. Do pana ministra jest prośba, żeby posłowie otrzymali przed tym posiedzeniem materiał, o którym mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#LechCzapla">Naturalnie przyjąłem to, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyBudnik">Temat jest trudny. W każdej kadencji jest wywoływany. Ścierają się zawsze dwa poglądy. Jedni chcą zindywidualizowania tych usług, a inni chcą standardu takiego, w którym się lepiej poruszają, lepiej czują. Będziemy na te tematy dyskutowali.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że więcej zgłoszeń nie ma. Czy pan minister chciał na zakończenie coś powiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#LechCzapla">Tak. Chciałbym przede wszystkim odnieść się do referatu pana przewodniczącego. Po pierwsze, podkreślić, że przeanalizujemy bardzo starannie budżet pod kątem szukania oszczędności, wycinając zapewne – z bólem serca – niektóre pozycje, które nie muszą być realizowane w 2010 roku. Przepatrzymy również budżet prezydencji. To na pewno wykonamy. Jeżeli chodzi o koordynację przygotowań do prezydencji z Senatem, to jesteśmy – mogę tak powiedzieć – po słowie z panią minister, przygotujemy na pewno skoordynowany plac zadań, które obie kancelarie powinny wykonywać, przy dwóch odrębnych budżetach.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#LechCzapla">Te dwie deklaracje chciałem na zakończenie przedstawić: szukanie oszczędności, które przyniosą rezultaty, bo muszą przynieść, oraz koordynacja prac z Senatem w zakresie prezydencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa jest przeciw przyjęciu pozytywnej opinii z tą uwagą, że pan minister raz jeszcze poszuka oszczędności w budżecie Kancelarii Sejmu i zgłosi je Komisji Finansów Publicznych?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JerzyBudnik">Czy ktoś jest za przyjęciem pozytywnej opinii o projekcie budżetu Kancelarii Sejmu? Nie słyszę głosów przeciwnych. Inne propozycje nie zostały zgłoszone, w związku z tym panie ministrze...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AgnieszkaPomaska">Chciałam się wstrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyBudnik">Przy jednym...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Przy dwóch wstrzymujących się, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyBudnik">Przy dwóch głosach wstrzymujących... Jeżeli jest zapotrzebowanie na głosowanie, to oczywiście zapytam: kto jest za przyjęciem pozytywnej opinii? Proszę rękę do góry, żeby formalności stało się zadość. Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JerzyBudnik">Przy 4 głosach za i 7 wstrzymujących się, Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JerzyBudnik">Dziękuję panie ministrze. Dziękuję państwu za udział w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do pkt II. Bardzo proszę o pozostanie posłów dosłownie na chwilę. Wracamy do naszej inicjatywy ustawodawczej zgłoszonej na poprzednim posiedzeniu. Pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski, poprzez pana przewodniczącego Martyniuka, prosił mnie o to, żeby raz jeszcze na posiedzeniu Komisji wróciło uzasadnienie do przyjętej przez nas inicjatywy ustawodawczej w zakresie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz ustawy – Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JerzyBudnik">Pan poseł miał wątpliwość – i nadal je ma – co do jednej szczegółowej kwestii. Aby rozwiać te wątpliwości wystąpiliśmy do Biura Analiz Sejmowych o dodatkową opinię. Prosiłem, aby tę opinię sekretariat dostarczył wszystkim posłom i posłankom z naszej Komisji. Ta opinia, moim zdaniem, powinna rozwiać tę wątpliwość, ale pan poseł nadal ma inne zdanie.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#JerzyBudnik">Z tym, że, panie pośle, różnice zdań na trudne tematy prawne są rzeczą normalną. Myślę, że będzie czas, żeby się do tej szczegółowej kwestii odnieść jeszcze na etapie prac legislacyjnych w Komisji, jesteśmy dopiero na etapie komisyjnej inicjatywy ustawodawczej. Później będzie czas na to, żeby zderzyły się argumenty. Możemy, jeżeli pan będzie miał taką potrzebę, zlecić dodatkowe ekspertyzy w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#JerzyBudnik">Pan poseł zasiadł już przy mikrofonie. Rozumiem, że zaraz pan wróci do tego tematu. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Chciałbym się odnieść do trzech kwestii, panie przewodniczący. Po pierwsze, różnice zdań można mieć na tematy ważne, mniej ważne i całkiem nieważne, nie tylko na tematy kontrowersyjne.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po drugie, panie przewodniczący, to akurat nie jest prawdą, że wracamy do rozpatrzenia uzasadnienia, bo rozpatrzenie wcześniej Komisji nie było nigdy przedkładane, więc rozpoczynamy rozpatrzenie uzasadnienia, które zostało przedłożone posłom przed posiedzeniem tejże Komisji.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po trzecie, rzeczywiście zakwestionowałem wypowiedź, którą otrzymałem od pana mecenasa, przedstawiciela Biura Analiz Sejmowych, dotyczącą kwestii związanych z momentem wygaśnięcia mandatu poselskiego lub senatorskiego.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Rzeczywiście, w uzgodnieniu z dyrektorem Królikowskim umówiliśmy się, że zasięgnięte zostaną dodatkowe ekspertyzy. Sam wskazałem eksperta – to był mój pomysł – pana dr Mordwiłko. Pan dr Mordwiłko nie podzielił mojego poglądu. Uznał, iż wprowadzane przepisy nie zmieniają trybu i zasad wygaszania mandatu poselskiego w sytuacji, gdy poseł lub senator startuje w wyborach do organów jednostek samorządu terytorialnego i uzyskuje sukces. Nie zgadzam się z opinią pana dr Mordwiłko i zaraz wyjaśnię dlaczego.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po pierwsze, dzisiejsze brzmienie przepisów w tym zakresie stanowi w sposób jednoznaczny, że mandat posła/senatora, który występuje w wyborach do organów jednostki samorządu terytorialnego, wygaszany jest w dniu wyborów. To jest jednoznaczne sformułowanie, potwierdzone orzecznictwem, także decyzjami Marszałka Sejmu w stosunku do posłów, a także Marszałka Senatu w stosunku do senatorów, którzy startowali w wyborach, nie przeczytali wcześniej ordynacji i stracili mandat, choć im się wydawało, że mogą zrezygnować na przykład z mandatu radnego, który przypadkowo, zupełnie niechcący zdobyli. To jest to, co jest do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Natomiast proponowane przepisy – przytoczę je za moment – mówią: wygaśnięcie mandatu senatora powołanego lub wybranego w czasie kadencji – posła również – na stanowisko lub funkcję, o których mowa – są to również wybory do organów jednostek samorządu terytorialnego – następuje nie w dniu wyborów, a w dniu oficjalnego ogłoszenia wyniku wyborów, w zupełnie innym terminie. Co do tego dr Mordwiłko, po dyskusji zgodził się ze mną i uznał, że rzeczywiście termin wygaśnięcia mandatu zmienia się. To pytanie zadawałem, ale uzyskałem inną odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Co to oznacza? Otóż, to oznacza, że poseł/senator w tym momencie, w którym wejdą w życie te przepisy, ma czas między dniem wyborów, a dniem oficjalnego ogłoszenia wyników na podjęcie decyzji o rezygnacji z mandatu radnego. Jest to też opinia nie wszystkich ekspertów. Rozmawiałem na ten temat z przedstawicielami Państwowej Komisji Wyborczej. Co to oznacza? Oznacza to, że dobrze zorganizowana akcja, dysponująca dużą liczbą mandatów poselskich i senatorskich może spowodować, że pewna część posłów bądź senatorów w czasie kadencji wystartuje w wyborach samorządowych, uzyska dobry wynik – bo na Sejm, Senat się narzeka, rzeczywiście mamy niskie poparcie publiczne, ale też się na nas głosuje. Posłowie/senatorowie otrzymają dużą liczbę głosów, która nie przepadnie w momencie, kiedy oni zrezygnują z mandatu, a wzbogaci dorobek całej listy. Tym samym dadzą mandaty następnym na liście poselskiej lub senatorskiej.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Co jest moją intencją? Uważam, że nie możemy dopuścić, formułując przepisy prawa w ten czy inny sposób, do tego, żeby dochodziło do oszukiwania wyborcy, bo wyborca głos oddawał na konkretną osobę, nie na tego drugiego, trzeciego, czwartego, czy piątego na liście. W tej sytuacji, w moim przekonaniu, uczciwszym byłoby wprowadzenie do przepisów, które próbujemy nowelizować, zasady, że poseł i senator w czasie kadencji nie mają prawa kandydowania w wyborach do organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego. To byłoby uczciwe postawienie sprawy z naszej strony.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">W moim przekonaniu toczy się tu jakaś gra, której nie możemy poprzeć i powinniśmy ją zakwestionować z dwóch powodów: raz – to co mówiłem, a dwa – Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie jest komisją właściwą do rozpatrywania tego rodzaju inicjatyw. Tego rodzaju przedsięwzięcia zostały przypisane przez Wysoką Izbę specjalnie powołanej Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia niektórych projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego. Wszystkie tego typu inicjatywy powinny być tam lokowane. Tam znajdują się eksperci, znajdują się posłowie, którzy w poszczególnych klubach zajmują się tego rodzaju inicjatywami. Tam to powinno być w ten sposób załatwiane.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">W moim przekonaniu to, co my próbujemy zrobić, nie powinno mieć miejsca. Powinniśmy odstąpić od przyjęcia tego projektu i namówić autorów – bo nie wiemy, kto jest tak naprawdę autorem tego opracowania – żeby skierowali swój wniosek do Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia niektórych projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">To tyle, co miałem do powiedzenia. Rezerwuję sobie głos jeszcze w odniesieniu do samego uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Nie mam nic do dodania. Panie pośle, sprawa była jasna od samego początku. Odbyły się aż cztery debaty. Pan poseł nie miał szczęścia i zapoznał się z tym dopiero na finiszu, kiedy podejmowaliśmy już inicjatywę komisyjną. Jest różnica zdań. Już nie wiem, na jakie opinie mam się powołać. Opinie BAS pana posła nie przekonały. Wypowiedzi przedstawicieli Biura Legislacyjnego, którzy byli na posiedzeniu, również pana nie przekonały. Opinia zewnętrzna dr Mordwiłki również pana nie przekonała. To się zdarza, ale w jakimś momencie decyzje są podejmowane. Oczywiście było też tak, że Trybunał Konstytucyjny uchylał niektóre przepisy ustaw już uchwalonych. W jakimś momencie trzeba podjąć decyzję. Oczywiście, najpierw będzie decyzja Komisji, a potem Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JerzyBudnik">Jeżeli natomiast chodzi o część dotyczącą ordynacji wyborczej, to, panie pośle, nie mam skłonności do przyjmowania wszystkiego. Jeżeli będzie taka wola i sugestia ekspertów prawnych podczas pierwszego czytania, to możemy wyłączyć część dotyczącą ordynacji. Tu są takie zapisy, które niczego nie zmieniają, o czym za chwilę na pewno usłyszymy, bo oddam głos ekspertom z BAS. To są takie rozwiązania, które mają ułatwić życie posłom wybranym w wyborach, a nie je skomplikować. Nie ma tu żadnej podwójnej gry. Rozumiem, że pan śledzi przebieg prac nad Kodeksem wyborczym. Nie dziwię się, że z wyostrzoną uwagą patrzy pan na wszystko co dotyczy tych zmian, ale jeszcze raz mówię, że ja się nie upieram. Jeżeli taka będzie sugestia ekspertów, to możemy tę problematykę wyłączyć. Inicjatywę już podjęliśmy. Chcę tylko zwrócić uwagę, że uzasadnienie do tego projektu było przez cały czas, panie pośle, załączone w materiałach, które posłowie mieli od samego początku, od ponad pół roku.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#JerzyBudnik">Czy któryś z panów ekspertów chciałby zabrać głos i odnieść się raz jeszcze do wystąpienia pana posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego. Nie ma autora tej opinii, pana dr Mordwiłki, ale oczywiście zostanie on zaproszony, tak samo jak zostanie zaproszony ekspert, którego pan poseł wskaże. Mówię to dlatego, żeby panu posłowi udowodnić, że nie ma tu żadnych ukrytych intencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MichałKrólikowski">Bardzo trudno jest nam odnieść się do uwag dotyczących jakiejś gry, która jest prowadzona w trakcie posiedzenia Komisji, natomiast możemy wskazać na to, że obecna interpretacja przepisów, które mówią o dniu wybrania, zgodnie już z długoletnią praktyką działania marszałków Sejmu i Senatu, jest zgodna z zapisem, który jest proponowany w owym projekcie, poza jednym wypadkiem, gdy dzień wybrania był interpretowany jako dzień publicznego ogłoszenia wyniku wyborów w Dzienniku Ustaw i z tym dniem wiązano konsekwencje dotyczące wybrania danej osoby na stanowisko posła i senatora – to jest pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#MichałKrólikowski">Druga sprawa została wyjaśniona w opinii pana dr Janusza Mordwiłko. Dotyczy ona tego, że materialno-prawne zakazy niepołączalności mandatu z mandatem radnego w różnych jednostkach samorządu terytorialnego są ulokowane w ustawach samorządowych. W tym wypadku zmiana art. 177 Ordynacji wyborczej jest zmianą, która usuwa powtórzenie ustawowe, które istnieją w systemie.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#MichałKrólikowski">Trzecia uwaga powinna dotyczyć pewnej sprawy proceduralnej, ale poproszę o nią kolegę z Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#TomaszJaroszyński">Jeżeli chodzi o właściwą komisję do rozpatrzenia tego projektu, to nie jest jeszcze odpowiedni moment, aby o tym mówić, ponieważ jesteśmy w momencie podejmowania inicjatywy przez Komisję. To, że w tej inicjatywie są poruszone również kwestie ordynacji wyborczej wynika ze związku z ustawą o wykonywaniu mandatu, dla której to ustawy właściwa jest Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich. Zgodnie z regulaminem Sejmu pierwsze czytanie tego projektu będzie odbywać się na posiedzeniu Sejmu i wówczas zapadnie decyzja o skierowaniu go do rozpatrzenia do właściwej komisji. Jeżeli Sejm podejmie taką decyzję, aby była to Komisja nadzwyczajna, to będzie to możliwe. Natomiast chciałem również zaznaczyć, że owa komisja nadzwyczajna nie została przez Sejm określona, jako komisja właściwa do rozpatrzenia wszystkich projektów z zakresu prawa wyborczego, tylko niektórych projektów. Za każdym razem, gdy pojawia się projekt z danej dziedziny, Sejm decyduje czy powinien on zostać przesłany do rozpatrzenia do komisji nadzwyczajnej. Tak jak zaznaczyłem, będzie to zadecydowane po odbyciu pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyBudnik">Czy pan poseł chciałby się odnieść do tych wypowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Oczywiście, pan mecenas ma świętą rację, że Sejm decyduje o tym, co kto może robić. Faktycznie Komisja Zdrowia może rozpatrywać również wszystkie ordynacje wyborcze, jeżeli Sejm tak zdecyduje.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Natomiast wracając do samego uzasadnienia, nam zostało ono dostarczone relatywnie późno, tym nie mniej, w moim przekonaniu, zawiera bardzo istotne braki. Ja już pominę intencje, o których wiemy. Nie ma co ukrywać, że one były dosyć wyraźne. Dotyczą one zmiany zawartej w art. 1, art. 30 pkt 10. Mnie to specjalnie nie boli, ale nie uważam, żeby była to regulacja uniwersalna, która naprawia wszystkie problemy wynikające z interpretacji. Chciałbym zwrócić uwagę, że obejmuje ona kilka milionów obywateli, wszystkich pracowników samorządowych, których jest naprawdę dużo. Wiem, że nie muszą łączyć mandatów z wykonywaniem funkcji, ale dyrektor muzeum cóż ma wspólnego... Jaki konflikt interesów jest między dyrektorowaniem muzeum a wykonywaniem mandatu posła czy senatora?</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Wracając do uzasadnienia, do pkt 2. Nie wiemy, po co posłom ma być wręczane zaświadczenie wraz z pisemną informacją o istniejącym stanie prawnym. Istniejący stan prawny jest opisany dość powszechnie, zarówno w aktach podstawowych, jak i w komentarzach do tych aktów. Dodatkowe zmuszanie Państwowej Komisji Wyborczej do przygotowania kolejnych papierów spowoduje mimo wszystko, panie przewodniczący, pewien wzrost kosztów. Na końcu uzasadnienia mówi się, że nie ma żadnych kosztów dodatkowych. Są i będą, tylko nie wiadomo, z czego będą finansowane.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po kolejne; zobowiązujemy Państwową Komisję Wyborczą do składania sprawozdania z wyborów. Chciałem wiedzieć, co to jest to sprawozdanie? Nie mamy żadnej precyzyjnej informacji, czym to sprawozdanie ma być. Co ma zawierać, a czego ma nie zawierać. Jeżeli chcemy otrzymać sprawozdanie, to każdy, kto to sprawozdanie ma składać, chciałby zapewne wiedzieć, jak ma ono wyglądać. Ani ustawa, ani uzasadnienie nic o tym nie mówią.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Lista wybranych posłów jest w obwieszczeniu. Po co, po raz kolejny powtarzać ten sam papier i przesyłać go, skoro każdy zainteresowany może do tej listy sięgnąć w odpowiednim druku.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po kolejne; sprawozdanie, o którym mowa i o którym ja mówię, Państwowa Komisja Wyborcza ma przesyłać Sądowi Najwyższemu. A ja pytam: po co? Domyślam się, że zaraz, niekoniecznie autorzy, albo przyznający się do autorstwa projektu ustawy, powiedzą: przecież Sąd Najwyższy ma rozpatrywać skargi na decyzje Marszałka Sejmu, bądź Senatu. Nie jest to uzasadnienie, w moim przekonaniu, właściwe.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po kolejne; czy ta ustawa będzie miała zastosowanie do wyborów samorządowych? W art. 3 piszemy bowiem, że ona ma zastosowanie tylko do kadencji Sejmu i Senatu, następujących po tejże kadencji, w której miałoby to być uchwalone. W moim przekonaniu, trochę wpływu na funkcjonowanie organów jednostek samorządu terytorialnego ta ustawa musi mieć, to czemu jest to wykluczenie?</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po kolejne; nie wiemy co będzie w międzyczasach. Piszemy, że wygaśnięcie mandatu następuje w drodze, praktycznie rzecz biorąc, oficjalnego ogłoszenia wyniku wyborów. Dobrze, to jest kilka dni, może być czasem nawet i kilka tygodni od dnia wyborów, a co w międzyczasie? Jest kwestia deklaracji samego zainteresowanego. Czy on może złożyć rezygnację z mandatu radnego, czy nie musi? Czy są przewidywane inne rozwiązania?</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po raz kolejny; to samo dotyczy kwestii rozstrzygnięcia między decyzją marszałka, a orzeczeniem Sądu Najwyższego. A co w międzyczasie? Ten poseł jest, czy go nie ma? Jest na przykład sesja Sejmu i co? Ten poseł jest posłem, czy nie jest posłem? Jeżeli Sąd Najwyższy stwierdzi, że orzeczenie marszałka było niewłaściwe, to tak jakby przywracamy stan ex-ante i on już jest znowu posłem. Do tej pory nie był posłem, bo go marszałek funkcji pozbawił swoim orzeczeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyBudnik">Nie jest to prawomocne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">A gdzie tu jest napisane, że nie jest prawomocne? Nic takiego nie jest tu napisane. O prawomocności nawet słowem autorzy ustawy się nie zająknęli. Jest wiele innych zastrzeżeń, które można podnieść, mniej lub bardziej istotnych. Dlatego składam wniosek o odrzucenie tego tekstu i zwrócenia go autorom wraz z uzasadnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyBudnik">Panie przewodniczący, musiałaby nastąpić reasumpcja. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Przyznaję, że tego typu zastrzeżenia i uwagi mają prawo się pojawić i na pewno pojawią się w wystąpieniu pana posła podczas pierwszego czytania. Być może pojawią się także inne uwagi. Nie jest to z całą pewnością tekst idealny, ale temu służy praca legislacyjna w komisjach, żeby go doskonalić.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JerzyBudnik">Nie mam nic więcej do dodania. Nie przypominam sobie, żeby nad jakimiś inicjatywami komisyjnymi prowadzono tak daleko idącą dyskusję, ale wątpliwości są rzeczą normalną w procesie legislacyjnym. W końcu nieraz projekty ustaw przechodzą na posiedzeniu tylko jednym głosem; sala jest podzielona. W tej sprawie Komisja też pewnie będzie podzielona i być może Sejm będzie podzielony. Bardzo rzadko projekty ustaw przechodzą jednogłośnie. Tak pewnie będzie i w tym przypadku. Jest to pewna propozycja, która niejednogłośnie uzyskała rekomendację Komisji. Ten projekt pan marszałek przekaże do pierwszego czytania – tak jak pan mecenas mówił – pewnie na posiedzeniu plenarnym. Zobaczymy co się z tym stanie. Może będzie wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu i on przejdzie. Tego nie można dzisiaj przewidzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie przewodniczący, złożyłem formalny wniosek – to po pierwsze. Po drugie, jeżeli autorzy projektu uważają, że to jest dobry tekst, trzeba nad nim się pochylić, wybrać najlepsze rozwiązania, poprawić to co jest złe, napisać to co jest brakujące, to proszę bardzo, każdy z klubów ma prawo, zbierając 15 podpisów, złożyć projekt ustawy do laski marszałkowskiej i nie zasłaniać się żadną komisją. A Komisja – pragnę zwrócić uwagę – jest reprezentacją wszystkich klubów. Każdy z nas ma prawo, nawet i wbrew decyzji własnego klubu, podejmować taką czy inną decyzję.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Uważam, że Komisja z tego rodzaju przedłożeniem nie powinna się w ogóle pokazywać. Proszę bardzo, niech autorzy złożą to, zgodnie z regulaminem Sejmu – nie ma żadnego problemu. Wszystkie kluby w Sejmie liczą więcej niż 15 posłów. Jeżeli pan przewodniczący chce forsować sprawę dalej, to proszę o przegłosowanie mojego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyBudnik">Wniosek o przeprowadzenie reasumpcji musi być zgłoszony w sposób...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#BeataSzydło">Panie przewodniczący, ale my chyba nie rozpatrujemy wniosku o reasumpcję. Pan poseł zgłosił wniosek o odrzucenie uzasadnienia, a myśmy go do tej pory nie procedowali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyBudnik">Uzasadnienie jest immanentną częścią projektu. Chcę tylko zwrócić uwagę, że przez cały czas uzasadnienie do tego projektu towarzyszyło pracom Komisji. Było paniom posłankom i panom posłom przekazane. Nie zostało w tym uzasadnieniu nic zmienione. Uzasadnienie dotyczy tych kwestii, które mają podlegać zmianom, tylko tej materii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#BeataSzydło">Mam wrażenie, że my je po raz pierwszy widzimy w formie pisemnej. Powiem szczerze, iż również – jeżeli chodzi o ten projekt to – pkt 10 do tej pory był inaczej interpretowany i się nie pojawiał. Dzisiaj jest chyba po raz pierwszy w projekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JerzyBudnik">Ależ pani poseł, jaka tam jest data? Niech pani mi udowodni, że ten projekt nie był procedowany właśnie na posiedzeniu Komisji, na której została podjęta inicjatywa ustawodawcza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#BeataSzydło">Uzasadnienia nie mieliśmy w formie pisemnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JerzyBudnik">Uzasadnienia w formie pisemnej nie było. Nie było ono załączone. Myśmy się – jak pani wie – umówili w prezydium Komisji, że po posiedzeniu sekretariat Komisji przygotuje uzasadnienie, które będzie wynikiem debaty. Takie było nasze uzgodnienie w prezydium Komisji. Prawda? I sekretarz Komisji wykonał tę pracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#BeataSzydło">Tak, i w tej chwili pan poseł Gintowt-Dziewałtowski zgłasza wniosek o odrzucenie właśnie tego uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JerzyBudnik">Uzasadnienie zostało teraz rozesłane. Nie widzę potrzeby, żeby nad uzasadnieniem głosować. Nie było takiej praktyki.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#JerzyBudnik">Jeżeli byłby to błąd formalny, to ja państwu obiecuję, że cofnę inicjatywę. Jeżeli nie ma w tym błędu formalnego, to – trudno – inicjatywa przejdzie, możecie państwo na pierwszym posiedzeniu złożyć wniosek o odrzucenie w całości tej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#JerzyBudnik">Skonsultuję się jeszcze z prawnikami. Jeżeli będzie to rażące uchybienie formalne, to oczywiście pod tym się nie podpiszę. Jeśli natomiast nie będzie żadnego uchybienia, to inicjatywa została podjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#BeataSzydło">Mam tylko wątpliwość, czy możemy nie głosować wniosku formalnego zgłoszonego na posiedzeniu Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#TomaszJaroszyński">Szanowni państwo, kwestia podejmowania przez Komisję inicjatywy ustawodawczej w regulaminie Sejmu nie jest szczegółowo uregulowana. Jest to bardziej kwestia pewnej praktyki parlamentarnej. Z tego co miałem okazję obserwować na posiedzeniach różnych komisji praktyka ta nie jest jednolita, przyjmowane są różne warianty, to znaczy często bywa tak, że Komisja podejmuje inicjatywę, przyjmując tekst danego projektu ustawy, natomiast do sporządzenia, zaakceptowania uzasadnienia, upoważnia wybranego przedstawiciela w osobie konkretnego posła. Bywa również tak, iż Komisja przyjmuje inicjatywę łącznie z uzasadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#TomaszJaroszyński">Dokonało się już głosowanie nad tekstem projektu, natomiast zostało podniesione, iż również uzasadnienie powinno zostać zaakceptowane w głosowaniu – taki też jest punkt porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia – a więc głosowanie powinno dotyczyć uzasadnienia. Natomiast, oczywiście, Komisja na tym etapie ma pewną swobodę działania. Jeżeli w wyniku dyskusji padłby wniosek o przegłosowanie w całości projektu i uzasadnienia, to wydaje się, iż przeszkód formalnych ku temu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#TomaszJaroszyński">Jest to decyzja Komisji, czy chcą państwo dzisiaj przeprowadzić głosowanie nad samym uzasadnieniem, czy też w wyniku zgłoszonych wątpliwości w łącznym głosowaniu potwierdzić podjęcie tej inicjatywy ustawodawczej lub też takiej inicjatywy nie podjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Drodzy państwo, podejmę jeszcze konsultacje w tej sprawie, bo nie chcę popełnić żadnego błędu. O decyzji państwa, oczywiście, poinformuję.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#JerzyBudnik">Zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>