text_structure.xml
92 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Szczególnie witam dyrektor Biura Finansowego Kancelarii Prezydenta RP, panią Grażynę Druś. Witam również dyrektora Departamentu Budżetu i Finansów Najwyższej Izby Kontroli pana Waldemara Długołęckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WaldemarDługołęcki">Jest z nami również mój przełożony, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli, pan Stanisław Jarosz.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">Przepraszam bardzo, ale takiej informacji nie otrzymałem. Witam pana prezesa.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam przyjęcie protokółu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanRzymełka">Mam pytanie. Panie przewodniczący, tradycją w Sejmie...</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Panie pośle, bardzo przepraszam, ale najpierw musimy przyjąć porządek.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzyBudnik">Czy są uwagi do proponowanego porządku obrad? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JerzyBudnik">Pkt 1 dotyczy rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa za rok 2007 w części budżetowej 01 – Kancelaria Prezydenta RP. Przypominam, że Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich przyjmie po debacie stanowisko w tej sprawie i swoją opinię przedłoży Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JerzyBudnik">Powinniśmy teraz przejść do wysłuchania przedstawiciela Kancelarii Prezydenta RP w osobie ministra...</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WacławMartyniuk">No, właśnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBudnik">Tak się złożyło, że nikt z ministrów nie przybył na nasze posiedzenie, co jest oczywiście sytuacją niezwyczajną w czasie mojej długoletniej pracy w tej Komisji. Czy pan przewodniczący Martyniuk chciał zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WacławMartyniuk">Tak, chciałem zabrać głos w tej sprawie, panie przewodniczący. W tej Komisji, i nie tylko w tej, jesteśmy razem dość długo. Naprawdę nie zdarzyło się, żeby nie przychodzili na posiedzenia Komisji przedstawiciele co najmniej w randze podsekretarza stanu. Mam szacunek dla pani dyrektor i proszę tego, co za chwilę powiem, nie przyjmować do ciebie. Pani realizuje tylko i wyłącznie polecenia swoich szefów. Mam prośbę do pana przewodniczącego i do nas wszystkich, żeby ten punkt porządku dziennego zdjąć z posiedzenia i poczekać aż przyjdzie upełniomocniony przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP, odpowiadający za te sprawy. Nie mówię o szefie Kancelarii Prezydenta RP, bo być może Sejm to są za wysokie progi na jego nogi, ale powinien być obecny co najmniej minister odpowiedzialny za te sprawy.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WacławMartyniuk">Jeżeli my się nie będziemy, panie przewodniczący, szanować, to nas się nie będzie szanować.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyBudnik">Dajmy szansę pani dyrektor przedstawienia powodów niestawienia się takiego przedstawiciela. Czy pani jest w stanie wytłumaczyć nieobecność któregoś z ministrów w Kancelarii Prezydenta RP?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#GrażynaDruś">Pani minister nie ma obecnie w kraju. Jest w zagranicznej podróży służbowej i prosiła, żebym uczestniczyła w spotkaniu. Wykonuję polecenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyBudnik">Pozwolę sobie tylko zauważyć, że w trakcie prac nad budżetem Kancelarii Prezydenta RP na zmianę przychodzili: minister Draba albo minister Stasiak, mimo iż zapewne pani biuro im nie podlega.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AntoniBłądek">Chciałabym zapytać, czy jest taki obowiązek czy wymagania formalne, aby w tym posiedzeniu uczestniczył minister? Skoro on aktualnie wypełnia jakieś zadania i nie może być obecny, to wyznacza swojego przedstawiciela. Rozumiem, że pani posiada takie pełnomocnictwo ministra do prezentowania sprawy, czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyBudnik">Niestety, problem jest w tym, panie pośle, że pani dyrektor nie ma pełnomocnictwa na piśmie. Widocznie jest jakiś bałagan.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JerzyBudnik">Przyznacie państwo, że sytuacja jest dla nas mało komfortowa, bo przecież nie chcemy szukać tu jakiegoś drugiego dna, nie chcemy tej sytuacji nadmiernie upolityczniać. Żałuję, że tak się stało.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JerzyBudnik">Prosiłbym pana przewodniczącego Martyniuka – rozumiem pana intencje i ja się pod nimi podpisuję – żeby mimo wszystko wycofał swój wniosek, abyśmy w drodze wyjątku wysłuchali informacji o wykonaniu budżetu przedstawionej przez panią dyrektor. Trochę nas goni czas, dlatego że marszałek wyznaczył nam datę rozpatrzenia sprawozdań tych instytucji, którymi zwyczajowo zajmuje się nasza Komisja. Musimy przedstawić opinię Komisji Finansów Publicznych, która niedługo zakończy pracę nad sprawozdaniem z wykonania budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JerzyBudnik">Panie przewodniczący, oczywiście, nie omieszkam poinformować pana marszałka o sytuacji, która się wydarzyła w naszej Komisji. Poproszę pana marszałka, żeby wystosował odpowiednie pismo do szefa Kancelarii Prezydenta RP, aby taka sytuacja nigdy się już nie powtórzyła.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WacławMartyniuk">Panie przewodniczący, gdyby dzisiaj był piątek albo ostatni dzień posiedzenia Sejmu, to przychyliłbym się do prośby pana przewodniczącego, ale mamy jeszcze dzień jutrzejszy. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Komisja się spotkała. Chciałbym zapytać pana ministra, który przyjdzie, o kilka rzeczy, na które pani dyrektor, jako pracownik niepolityczny Kancelarii Prezydenta RP, mi nie odpowie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WacławMartyniuk">Dlatego podtrzymuję swój wniosek, prosząc jednocześnie pana przewodniczącego, aby zechciał w tej części, czyli w części dotyczącej rozpatrzenia budżetu Kancelarii Prezydenta RP, zwołać posiedzenie na dzień jutrzejszy i wystosować do Kancelarii Prezydenta RP pismo z prośbą, żeby upełniomocniony, polityczny przedstawiciel, czyli podsekretarz czy sekretarz stanu, był uprzejmy zjawić się na naszym spotkaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyBudnik">Mam propozycję kompromisową, żebyśmy zamienili te dwa punkty i przeszli do pkt 2, czyli do sprawozdania Krajowego Biura Wyborczego.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JerzyBudnik">Natomiast do pani dyrektor mam prośbę, żeby skontaktowała się pani z Kancelarią i powiedziała o sytuacji, o wniosku, który jest, a który nie został jeszcze przegłosowany i poprosiła, aby zjawił się któryś z urzędujących ministrów czy też podsekretarzy stanu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JerzyBudnik">Rzeczywiście, sytuacja jest także dla pani dyrektor mało komfortowa, bo odpowiada pani tylko za stronę finansową. Natomiast przy tej okazji zawsze są innego rodzaju pytania – pani dyrektor zresztą wie, jak to bywa – na które pani, oczywiście, odpowiedzi nie udzieli, bo przecież nie pani jest od polityki w Kancelarii.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JerzyBudnik">Proponuję, żebyśmy na chwilę przerwali posiedzenie. Mam pytanie do sekretarza Komisji, czy są już przedstawiciele Krajowego Biura Wyborczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HenrykPajdała">Pan minister Kazimierz Czaplicki oczekiwał od nas sygnału około godz. 14, ale myślę, że może przyjść wcześniej na posiedzenie, w przeciągu 5 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyBudnik">Musielibyśmy przerwać posiedzenie do godziny 14. Mam prośbę do sekretariatu, żeby pani dyrektor miała możliwość skorzystania z naszych telefonów. Z Kancelarii nie jest daleko, to jest 5 minut drogi.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że Komisja przyjmuje tę propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekSuski">Zgłaszałem się do głosu, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekSuski">Rozumiem, że obecna większość sejmowa może nie lubić prezydenta, ale wielokrotnie na posiedzeniach Sejmu zdarzało się tak, iż był omawiany jakiś punkt dotyczący ministerstwa, ustawy, czy nawet wotum nieufności wobec ministra i nie było premiera, często nawet nikogo z Rady Ministrów i nie robiono takich rzeczy. Jest osoba upoważniona do reprezentowania, a my nie prowadzimy sądu politycznego, tylko rozpatrujemy wykonanie budżetu. Jest osoba do tego uprawniona i jak najbardziej przygotowana. Natomiast, gdy są pytania polityczne, to jest już debata polityczna, a nie wykonanie budżetu. Myślę więc, że to nie jest miejsce i przedmiot tej debaty, dlatego proponowałbym, żeby po prostu kontynuowali posiedzenie. Jest osoba upoważniona, przygotowana i możemy po prostu rozpatrzyć sprawozdanie z wykonania budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyBudnik">Obstaję przy swojej propozycji. Pani dyrektor, bardzo proszę, żeby się pani skontaktowała ze swoim szefostwem, abyśmy jeszcze dzisiaj ten punkt rozpatrzyli.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyBudnik">Odpowiadając panu posłowi Suskiemu, panie pośle, rozumiem, że oczywiście, pan musi bronić...</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekSuski">Nie muszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyBudnik">Ale tak to jest, panie przewodniczący, że gdybyśmy się zamienili rolami, gdyby była inna sytuacja, to pan by tego tak nie zostawił, dlatego iż na domiar złego pani dyrektor nie ma jeszcze pełnomocnictwa, nie ma upoważnienia.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JerzyBudnik">Przyzna pan, że sytuacja jest...</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AntoniBłądek">Na sali sejmowej, panie przewodniczący, jest nie inaczej, są różni przedstawiciele...</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyBudnik">Nie, nie. Panu marszałkowi zawsze okazuje się pełnomocnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekSuski">Nie zawsze. Czasami.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyBudnik">Dobrze, zostawmy to. Ogłaszam przerwę do godziny 14. Bardzo proszę, żeby się nie rozchodzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#HenrykPajdała">Przedstawiciele Krajowego Biura Wyborczego są już w drodze. Będą za kilka minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyBudnik">To może, żeby nie tracić czasu, korzystając z tego, że jest pan prezes Najwyższej Izby Kontroli – i to jest pytanie do Komisji – zrealizowalibyśmy pkt II porządku obrad, czyli rozpatrzenie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2007 r. (druk nr 644) w zakresie działania Komisji.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JerzyBudnik">Czy jest na to zgoda? Skoro tak, to bardzo proszę o zabranie głosu pana prezesa.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławJarosz">Panie przewodniczący, szanowni państwo! Chciałbym powiedzieć kilka słów na temat tych obszarów działalności Najwyższej Izby Kontroli, które leżą w przedmiocie zainteresowania Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Chciałbym poinformować o kontrolach w jednostkach będących w obrębie zainteresowania Komisji. Mam przede wszystkim na myśli Kancelarię Sejmu, Kancelarię Senatu, Kancelarię Prezydenta RP oraz Krajowe Biuro Wyborcze.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#StanisławJarosz">Są to specyficzne jednostki, w których kontrolujemy głównie wykonanie budżetu państwa, a czasami wchodzimy w funkcjonowanie kancelarii w trochę szerszym zakresie.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#StanisławJarosz">W 2007 r. została przeprowadzona kontrola wykonania budżetu państwa w tych jednostkach za 2006 r. Rozpoczęto również kontrolę, która za chwilę będzie przedmiotem obrad Komisji. Informacje o tych kontrolach zostały przedłożone Komisji zarówno w 2007 r., jak i w obecnym. Wyniki kontroli wykonania budżetu państwa zostały przedstawione wczoraj i w następnych punktach będą przedstawiane także dzisiaj. W większości przypadków Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie wykonanie budżetu państwa w 2007 r. przez kancelarie: Sejmu, Senatu i Krajowego Biura Wyborczego. Także pozytywnie oceniła, choć z zastrzeżeniami, wykonanie go przez Kancelarię Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#StanisławJarosz">Oprócz kontroli wykonania budżetu państwa, NIK przeprowadziła w 2007 r. również kontrolę finansowania usług doradczych i eksperckich oraz innych zadań zleconych. W ramach tej kontroli, która objęła 21 jednostek, badania kontrolne były prowadzone w Kancelarii Prezydenta RP oraz w Kancelarii Senatu. W Kancelarii Sejmu zagadnienia te sprawdzano w ramach kontroli wykonania budżetu państwa za 2007 r. Jeśli chodzi o informację o wynikach tej kontroli, to przedłożyliśmy ją w kwietniu bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#StanisławJarosz">Powiem teraz kilka słów o nieprawidłowościach. Polegały one głównie na braku właściwego systemu kontroli wewnętrznej w zakresie zlecania zadań. Według naszej oceny naruszane były wewnętrzne procedury zlecania zadań, ustalane przez kierowników jednostek, przez brak dokumentowania zasadności zlecania usług, brak uzgodnień treści umów z osobami upoważnionymi, a także nie przestrzeganie trybu odbioru przedmiotu umowy.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#StanisławJarosz">Jeśli popatrzymy na konkretne kancelarie, to w Kancelarii Prezydenta RP nieprawidłowości dotyczyły sposobu dokumentowania postępowań przy zlecaniu zadań. W dwóch postępowaniach prowadzonych w trybie zamówień z wolnej ręki, złożone oferty nie posiadały różnych elementów technicznych: data, podpis oferenta itp. Stało to w sprzeczności z ustawą o zamówieniach publicznych. Inne nieprawidłowości dotyczyły formy prawnej zawieranych umów. W trzech umowach niejednoznacznie określony był przedmiot umowy. Nieprawidłowości dotyczyły też organizacji systemu kontroli wewnętrznej oraz przestrzegania jego postanowień, a także braku regulacji wewnętrznych uściślających procedury finansowo-księgowe. Przy realizacji postanowień zawartych umów w jednym przypadku wypłacono wynagrodzenie przed obiorem pracy.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#StanisławJarosz">W Kancelarii Senatu stwierdzono uchybienia polegające na zawieraniu umów na tłumaczenie w formie ustnej, co nie gwarantowało, w ocenie Najwyższej Izby Kontroli, przejrzystości w wydatkowaniu środków publicznych i nie zabezpieczało ochrony interesów odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#StanisławJarosz">W Kancelarii Sejmu stwierdzono uchybienie formalne, polegające na jednolitym stosowaniu regulacji wewnętrznych odnośnie do zawierania umów cywilnoprawnych o wartości progowej 14 tys. euro.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#StanisławJarosz">To tyle krótkich informacji na temat kontroli finansowania usług doradczych i eksperckich oraz innych zadań zleconych.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#StanisławJarosz">Teraz kilka słów szerzej na temat działalności Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ, tak jak na początku już wspomniałem, obszar, w którym możemy prowadzić kontrolę w sferze zainteresowania Komisji jest dosyć ściśle określony. Możemy w nim prowadzić kontrole budżetowe i pewnego rodzaju kontrole funkcjonowania kancelarii w zakresie finansów publicznych. To ograniczenie powoduje, że obszar prezentacji z konieczności jest dużo węższy niż w innych komisjach.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#StanisławJarosz">Powiem ogólnie kilka słów na temat, jak przebiegały kontrole NIK w 2007 r. Zakończyliśmy w tamtym czasie 166 kontroli koordynowanych. Są to kontrole, które obejmują swoim zakresem szereg kontroli jednostkowych, na podstawie których są przygotowywane informacje o wynikach kontroli, trafiające do różnych komisji. Na ich podstawie formułowane są dezyderaty do rządu oraz wnioski de lege ferenda. Z tej liczby 96 kontroli dotyczyło wykonania budżetu państwa, a pozostałych 70 – kontroli planowanych. W ich ramach skontrolowaliśmy 2864 jednostki. Skierowalismy około 3 tysięcy wystąpień pokontrolnych do kierowników jednostek podlegających kontroli, a także jednostek nadrzędnych. Jeżeli w wyniku kontroli stwierdzamy, że istnieją nieprawidłowości, o których trzeba powiadomić organy wyższego rzędu, bądź wskazać na nieprawidłowości innym organom nadrzędnym, to kierujemy dodatkowe wystąpienia. Stąd wyższa liczba wystąpień, niż przeprowadzonych kontroli. Na podstawie protokołów kontroli i wystąpień pokontrolnych sporządzilismy – jak już wcześniej powiedziałem – około 166 informacji o wynikach kontroli. Zostały one przedłożone Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#StanisławJarosz">Jeżeliby mówić o wymiarach finansowych nieprawidłowości, to Izba prowadzi system liczenia, który umożliwia pokazanie tych wszystkich nieprawidłowości, w przypadku których da się pokazać skutki finansowe. W 2007 r. kształtowały się one na poziomie 8 mld zł. Jeśli zaś chodzi o poprawę oszczędności i wzrost wydajności, czyli jakby korzyści finansowe, to mówimy o kwocie 700 mln zł. To są kwoty – można powiedzieć – dosyć wirtualne, ale wśród nich jest w tym roku jedna kwota szczególna. Mianowicie, po naszej kontroli prywatyzacji Polskich Hut Stali na nasz wniosek Minister Skarbu przeprowadził renegocjacje sprzedaży ostatnich 25% akcji. Dzięki temu do Skarbu Państwa wpłynęło 370 mln zł żywej gotówki. To był wymiar rzeczywiście realny. Gdyby nie nasza odwaga w zaprezentowaniu tego wniosku, nie udałoby się tego osiągnąć, bo minister skarbu twierdził, że to jest nie do wynegocjowania, że oni nie ustąpią. Okazało się jednak, iż po kolejnym naszym piśmie strony uznały, że lepiej zgodzić się na pewną racjonalną renegocjację niż prowadzić dialog w mediach, w prokuraturach itd. Mówię o tym dlatego, że wśród tych liczb ta jedna ma wymiar bezpośrednio finansowy.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#StanisławJarosz">Jeśli chodzi o Departament Budżetu i Finansów, to jest to departament, który kontroluje kancelarie. Natomiast ja, jako wiceprezes, nadzoruję sferę gospodarki, Skarbu Państwa, prywatyzacji oraz budżetu i finansów, czyli te dwa departamenty NIK. W przypadku tamtych dwóch, chodzę zazwyczaj na posiedzenia Komisji Skarbu Państwa i Komisji Gospodarki, a w przypadku Departamentu Budżetu i Finansów na posiedzenia Komisji Finansów Publicznych. Wybrałem się także do państwa. To jest sfera mojego działania i zainteresowania. Ten departament odpowiada za całą kontrolę budżetową w Izbie. To jest bardzo odpowiedzialne i trudne zadanie. Wszystkie jednostki organizacyjne NIK robią kontrolę, a całość gromadzi w postaci analizy Departament Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#StanisławJarosz">Jeżeli chodzi o główne sfery zainteresowania, to sama nazwa departamentu wskazuje, że kontrole są prowadzone w zakresie funkcjonowania systemu podatkowego, w zakresie opodatkowania paliw ciekłych. Ostatnio były dwie bardzo ciekawe kontrole. Jedna dotyczyła opodatkowania dochodów z nieujawnionych źródeł. Ta informacja została przekazana jakiś miesiąc temu. Spotkała się ona z dosyć dużym zainteresowaniem. To była bardzo ciekawa kontrola, ponieważ pokazała, że ten system kontroli nieujawnionych źródeł tak naprawdę nie funkcjonuje w aparacie skarbowym. Odbywa się to trochę w sposób statystyczny. Urzędnicy rozliczani są z tego, ile spraw załatwią. Wybierają więc sprawy najłatwiejsze, a te najtrudniejsze czekają w kolejce. Jeżeli tysiące spraw trafiają – bo sygnalne sprawy trafiają – a ci wybierają te, które łatwo da się załatwić, to powoduje to, że najtrudniejsze sprawy tak naprawdę w ogóle nie są rozpatrywane. Okazało się na przykład, że jeden z największych urzędów skarbowych Warszawa-Ursynów w kontrolowanym okresie ściągnął ze źródeł nieujawnionych 7 tys. zł. 7 tys. w ciągu 2,5 lat. Pokazuje to, że ten system w ogóle nie działa.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#StanisławJarosz">Nie kwestionujemy potrzeby działań, nawet gdyby nie było ściąganych pieniędzy, bo to działa również w taki sposób, że ludzie... Żeby ludzie, którzy nie płacą podatków bali się, muszą widzieć, że aparat skarbowy działa skutecznie, czyli trafia w sprawy, które są w grupach ryzyka, a nie kontroluje wszystko i wszystkich, czyli w rezultacie nie kontroluje niczego.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#StanisławJarosz">Bardzo interesująca była też kontrola ochrony praw klientów banków i instytucji pośrednictwa finansowego. Udało się nam pokazać, że system Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zajmowania się tymi sprawami jest słaby i wymaga zmian.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#StanisławJarosz">To są różnego rodzaju obszary działania tego departamentu. Wspominałem o nim, bo przedstawiciele tego departamentu zazwyczaj przychodzą na posiedzenia państwa Komisji.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#StanisławJarosz">Kończąc chciałem powiedzieć o tym, co NIK kontroluje w obszarze zainteresowania państwa Komisji, co na podstawie przepisów prawa możemy robić. Jeżeli są jakieś propozycje kontroli, to my z chęcią się im przyglądamy, bo to zwiększa naszą ocenę ryzyka. Tak naprawdę, z kontrolą możemy wchodzić tam, gdzie widzimy, że są nieprawidłowości, żeby nie marnować naszych zasobów. Jeżeli są sygnały, są skargi, to wtedy rzeczywiście łatwiej nam jest zidentyfikować miejsca, gdzie kontrola NIK powinna zostać przeprowadzona. Żeby nie była uciążliwa, ale tam gdzie trzeba, żeby jednak była uciążliwa i dotkliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo, panu prezesowi Jaroszowi. Zanim przejdziemy do dyskusji, chcę przypomnieć, że państwo mogą zgłaszać wnioski do Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, jeżeli oczywiście takie wnioski dzisiaj przegłosujemy.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JerzyBudnik">Zanim przejdziemy do debaty, chciałbym, korzystając z obecności pana prezesa Stanisława Jarosza, podziękować panu prezesowi za dobrą współpracę z naszą Komisją, jak również panu dyrektorowi Waldemarowi Długołęckiemu i panu dyrektorowi Andrzejowi Łodydze. Panowie są zawsze bardzo dobrze przygotowani. Uzyskujemy wyczerpujące, rzetelne informacje oraz odpowiedź na każde postawione pytania. Mam nadzieję, że tak będzie do końca kadencji.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JerzyBudnik">Teraz otwieram dyskusję. Czy są jakieś pytania? Zanim będą jakieś zgłoszenia, to chciałbym zapytać pana prezesa, jak to jest z wykonywaniem zaleceń pokontrolnych. Czy państwo to monitorujecie? Rozumiem, że wynikiem kontroli są zalecenia pokontrolne i kontrolowane urzędy powinny się do nich dostosować. Czy tak rzeczywiście jest w praktyce?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławJarosz">Panie przewodniczący, słusznie pan zauważył i użył słowa: powinny, ale to nie oznacza, iż muszą. Natomiast my staramy się doprowadzić do tego, żeby jednak się stosowały. W związku z tym monitorujemy wykonanie naszego wniosku i zaleceń. W przypadkach, kiedy z korespondencji, która się odbywa po zakończeniu kontroli, w jakimś rozsądnym okresie, wynika, że to nas nie satysfakcjonuje, to wchodzimy z kolejną kontrolą i sprawdzamy przyczyny. Natomiast prawda jest taka, że nie ma obowiązku prawnego wykonania naszych zaleceń. W związku z tym, jeżeli to nie jest przestępstwo, czy takie naruszenie prawa, przy którym kierujemy wnioski do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, czy prokuratury, to właściwie możemy jedynie monitorować i sugerować ministrom, czy panu premierowi, że określone służby nie reagują na nasze kontrole.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#StanisławJarosz">W związku z takim problemem w Komisji do Spraw Kontroli Państwowej trwają obecnie prace w podkomisji do zmian ustawy o NIK. Nie chodzi o to, żeby wnioski były obligatoryjne, ale żeby przynajmniej był obowiązek informowania, jakie działania są podejmowane, żeby te wnioski zrealizować. Są pewne pomysły, zwłaszcza w przypadku wniosków de lege ferenda. Teraz jest tak, że nawet, jeśli kierujemy wnioski o zmianę prawa, to nie mamy wpływu na to, czy to wchodzi przynajmniej w jakiś wstępny tryb legislacyjny na poziomie administracji, na poziomie Kancelarii Premiera, czy ministerstw. Autonomia Sejmu jest pełna. W to nie wchodzimy. Jeżeli chodzi o administrację państwową, Kancelarię Premiera, czy poszczególne ministerstwa, to pomysł jest taki, żeby jednak był obowiązek informowania nas, w jakim trybie są rozpatrywane te wnioski legislacyjne. W tej chwili to wszystko jest dobrowolne. Jest tylko nasze kolejne monitorowanie, tak to w tej chwili wygląda.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyBudnik">Czy są jakieś pytania, głosy? Nie ma zgłoszeń. Wszyscy czekają na kulminację.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JerzyBudnik">W związku z tym, że żadnych zgłoszeń nie ma, rekomenduję Komisji wydanie pozytywnej opinii dla Komisji do Spraw Kontroli Państwowej o działalności NIK w zakresie, który dotyczy naszej Komisji. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że Komisja rekomenduje sejmowej Komisji do Spraw Kontroli Państwowej przyjęcie pozytywnej opinii o kontroli NIK w zakresie, który dotyczy naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że innych wniosków nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JerzyBudnik">Dziękuję panie prezesie, dziękuję panom dyrektorom. Nie wiem, czy pan prezes zostaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławJarosz">Zostaję. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję. Przechodzimy wobec tego do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w roku 2007 przez Krajowe Biuro Wyborcze.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JerzyBudnik">Witam bardzo serdecznie pana ministra Kazimierza Czaplickiego z zespołem. Przepraszamy panie ministrze za zamieszanie. Nie wynika ono z naszej złej woli, czy ze złej organizacji pracy naszej Komisji. Tak się złożyło.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę, panie ministrze, o zabranie głosu. Oczywiście, pan minister sam może zdecydować, w którym momencie przekaże głos swoim pracownikom.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzCzaplicki">W roku sprawozdawczym 2007 Krajowe Biuro Wyborcze finansowało działalność statutową Krajowego Biura, Państwowej Komisji Wyborczej oraz komisarzy wyborczych. Zadania te były ukierunkowane przede wszystkim na przeprowadzenie przedterminowych wyborów do Sejmu i Senatu, które zostały zarządzone na dzień 21 października 2007 r. Poprzedzone to było również wyborami uzupełniającymi do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w województwie warmińsko-mazurskim, w okręgu wyborczym nr 33, zarządzonymi na dzień 28 stycznia 2007 r. Następnie wymienić należy: wykonywanie zadań ustawowych Państwowej Komisji Wyborczej związanych z badaniem finansowania polityki, ściślej mówiąc, wydatkami na kampanie wyborcze prowadzone w roku 2006 oraz informacje i sprawozdania składane przez partie polityczne. Również w tym roku sprawozdawczym kontynuowane były czynności związane z prowadzeniem rejestru wyborców, zwłaszcza w części dotyczącej obywateli Unii Europejskiej, niebędących obywatelami polskimi, którzy otrzymali prawa wybierania do organów stanowiących jednostki samorządu terytorialnego. Ponadto Państwowa Komisja Wyborcza i Krajowe Biuro Wyborcze, jako jej organ wykonawczy, prowadziły „Rejestr Korzyści” dla organów administracji rządowej oraz samorządowej. Prowadziliśmy również działalność wydawniczą i popularyzatorską w zakresie przepisów prawa wyborczego.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#KazimierzCzaplicki">W ustawie budżetowej na 2007 r. w części 11 – Krajowe Biuro Wyborcze, wpływy, czyli dochody zostały określone na kwotę 150 tys. zł, z czego w rozdziale podstawowym 75101 – Urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa – 10 tys. zł, a w rozdziale 75109 dotyczącym wyborów samorządowych – 140 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#KazimierzCzaplicki">W 2007 r. Krajowe Biuro Wyborcze zrealizowało dochody w łącznej kwocie 170.617,02 zł. Stanowiło to 113,7% planu. Na tę kwotę złożyły się dochody zespołów oraz dochody delegatur, czyli jednostek statutowych Krajowego Biura Wyborczego.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#KazimierzCzaplicki">Jak zwykle w dochodach Krajowego Biura Wyborczego podstawową grupą przychodów stanowią zwroty dokonywane przez jednostki samorządu terytorialnego oraz zwroty dotacji przekazanych na wykonywanie zadań wyborczych. Te zwroty powstają przede wszystkim z dwóch tytułów. Po pierwsze, nie zawsze komisje terytorialne, czyli obwodowe, powołane dla przeprowadzenia wyborów uzupełniających, czy przedterminowych samorządowych, są powoływane w składach ustawowo maksymalnych, a to powoduje określone, mniejsze wydatki. Z kolei Krajowe Biuro Wyborcze przekazując te środki w wysokości maksymalnej. Inaczej mówiąc, gdy jest powoływanych kilkanaście komisji na obszarze gminy, to dla każdej obwodowej komisji wyborczej przekazujemy środki na maksymalny, czyli 11-osobowy skład. Jeżeli skład jest 7-osobowy, to wtedy diety i inne wydatki są odpowiednio mniejsze, a zatem powstaje dochód, który podlega zwrotowi, ponieważ dotacja nie została w całości wykorzystana.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#KazimierzCzaplicki">Jak już powiedziałem, te dochody są wyższe, ale – jak się okazuje – niewiele w tym roku, w porównaniu do lat poprzednich. Może to świadczyć o tym, że coraz lepiej planujemy dotacje dla jednostek samorządu terytorialnego. Oczywiście, te dochody zostały odprowadzone bezpośrednio na centralny rachunek bieżący budżetu państwa. Wszystkie dochody przekazywane były na rachunek Ministerstwa Finansów w terminie określonym rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 29 czerwca 2006 r.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#KazimierzCzaplicki">Jeśli natomiast chodzi o wydatki budżetowe, to były one realizowane według zapisów rozdziału 75101 ustawy budżetowej – Urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa. W ustawie budżetowej zostały one określone na kwotę 38.016 tys. zł. W ciągu roku plan finansowy Biura został zwiększony z rezerwy celowej budżetu państwa do 96.938.916 zł. W wyniku korekty decyzji ta kwota została zmniejszona o 9.500 tys. zł, a zatem plan wydatków z rezerwy celowej wyniósł 87.438.916 zł. Na tę kwotę złożyły się przede wszystkim wydatki związane – o czym już wspominałem – z przedterminowymi wyborami do Sejmu i Senatu, a także wydatki związane z przeprowadzaniem wyborów uzupełniających i przedterminowych w jednostkach samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#KazimierzCzaplicki">Wydatki w 2007 r. były niższe i na to miały wpływ oszczędności powstałe w rozdziałach wyborczych. Przy planowaniu wydatków na wybory do Sejmu i Senatu, ze względu na ich termin zarządzenia, czyli 21 października 2007 r., wystąpiłem o środki w pełni zabezpieczające wydatki na cele wyborcze. Chodziło o terminy, w których można przekazywać środki w ramach dotacji dla jednostek samorządu terytorialnego i w ogóle uruchamiać środki z rezerwy celowej. Mogą być one bowiem uruchomione tylko do 15 października. A zatem, po tym terminie mogłoby się okazać, że brakuje nam jakiś środków i powodowałoby to zobowiązania Krajowego Biura Wyborczego, większe niż środki budżetowe, które mieliśmy w swoim planie. Byłoby to na pewno naruszeniem dyscypliny budżetowej. Ponadto, niższe wykonanie tych wydatków spowodowane było również i tym, iż w wyborach do Sejmu i Senatu obwodowe komisje wyborcze nie były powoływane w pełnych składach. Spowodowało to oszczędności w wydatkach na zryczałtowane diety dla członków tych komisji.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#KazimierzCzaplicki">Pozwolę sobie Wysokiej Komisji przypomnieć, iż zryczałtowane diety dla członków obwodowych komisji wyborczych to jest prawie 35% wszystkich wydatków ponoszonych na wybory.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#KazimierzCzaplicki">Zaplanowaliśmy również pewną pozycję, która okazała się zbędna i stąd był zwrot niewykorzystanych środków do budżetu państwa. Z uwagi na sporą liczbę wójtów i burmistrzów kandydujących do Sejmu i Senatu założono, że ewentualnie, po zdobyciu poselskiego lub senatorskiego mandatu przez te osoby, będzie konieczność przeprowadzenie wyborów przedterminowych. Ponieważ taka okoliczność nie zaistniała w 2007 r., te środki nie zostały wykorzystane. Obecnie, w 2008 r., skutki wyborów parlamentarnych, czyli wybór wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do Sejmu lub Senatu są odczuwalne, bo są przeprowadzane wybory przedterminowe.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#KazimierzCzaplicki">Trzeba też powiedzieć, że w ogóle w wydatkach Krajowego Biura Wyborczego powstawały oszczędności z powodu racjonalnej gospodarki, zwłaszcza przy zamówieniach publicznych. Bardzo rygorystycznie przestrzegaliśmy zasady wyboru najlepszej i najtańszej oferty. Nawet, jeżeli było to tylko zapytanie o cenę, to negocjowaliśmy ją tak, aby była ona jak najniższa. Udało nam się to osiągnąć. Środki pozyskane w ten sposób zostały również zwrócone do budżetu państwa. Nie były one wykorzystywane na żadne inne cele.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#KazimierzCzaplicki">Jeśli chodzi o zatrudnienie i wynagrodzenia w Krajowym Biurze Wyborczym, to plan zatrudnienia na 2007 r. wynosił 339 etatów kalkulacyjnych, łącznie z jedną „erką”, czyli moją osobą, jako kierownika KBW. Przeciętne wykonanie zatrudnienia wynosiło średniorocznie 329 etatów, a na koniec grudnia obsadzonych było 333 etaty. Ruchy kadrowe w 2007 r. były spowodowane głównie odejściem części pracowników na emerytury, również na emerytury wcześniejsze, a także rezygnacją z zatrudnienia w Krajowym Biurze Wyborczym z uwagi na większe możliwości płacowe w innych jednostkach, zwłaszcza w sektorze prywatnym.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#KazimierzCzaplicki">Jeśli chodzi o przeciętne wynagrodzenie miesięczne, przypadające na jednego pełnozatrudnionego pracownika, łącznie z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym, czyli tzw. trzynastką, wyniosło to 4519 zł, co w porównaniu do 2006 r. oznaczało wzrost tylko o 0,9%.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#KazimierzCzaplicki">Znaczną grupą wydatków w budżecie Krajowego Biura Wyborczego są wydatki majątkowe. Wynikające z ustawy budżetowej na 2007 r. wynosiły 448 tys. zł i były ujęte w rozdziale podstawowym 75101. Plan wydatków majątkowych w ciągu roku uległ zmianie i według stanu na dzień 31 grudnia 2007 r. wyniósł ogółem 1.541.462 zł. Wzrósł tak dlatego, że w rezerwach celowych przewidziane były środki na wydatki majątkowe związane z aktualizacją programu „Platforma Wyborcza”. Te środki uruchomione zostały w związku z tym, że były wybory przedterminowe i zachodziła konieczność zmiany harmonogramu realizacji pewnych zadań w ramach „Platformy Wyborczej”.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#KazimierzCzaplicki">Mimo wszystko, w porównaniu do roku 2006 wydatki majątkowe ukształtowały się na poziomie tylko 44,4%.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#KazimierzCzaplicki">To właściwie w skrócie wszystko na co chciałem zwrócić uwagę Wysokiej Komisji. Do obszernego sprawozdania w tym roku, jak zwykle, dołączamy informację o działalności Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego w 2007 r., która szczegółowo obrazuje, czym KBW i PKW się zajmowały, jakie miały obciążenia zadaniowe.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#KazimierzCzaplicki">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Jestem do państwa dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję panie ministrze. Oczywiście, członkowie Komisji otrzymali sprawozdanie Krajowego Biura Wyborczego, tak samo jak opinię Biura Analiz Sejmowych. Koreferat w tej części zgodził się wygłosić pan przewodniczący Wacław Martyniuk. Bardzo proszę, panie przewodniczący, oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WacławMartyniuk">Wystąpienia po panu ministrze są zawsze szalenie przyjemne, ponieważ z koreferenta zawsze zdejmuje pan minister obowiązek referowania wszystkiego tego, co jest w materiałach. Mówi pan bowiem szalenie dokładnie i precyzyjnie, a więc nie można się specjalnie powtarzać.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WacławMartyniuk">Druga przyjemność polega na tym, że zarówno Biuro Analiz Sejmowych, jak i Najwyższa Izba Kontroli co roku, zawsze, ma takie jedno zdanie, które zacytuję: „Wykonanie wydatków w części 11 – Krajowe Biuro Wyborcze było w pełni zgodne z obowiązującym prawem i nie budzi jakichkolwiek zastrzeżeń”. Co roku mówi to zarówno NIK, jak i BAS.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#WacławMartyniuk">Ale na kanwie tego, co znajduje się w materiałach i tego, co pan minister był uprzejmy powiedzieć, chciałbym poruszyć jedną rzecz, która być może wychodzi poza klasyczne omówienie wykonania budżetu Krajowego Biura Wyborczego.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#WacławMartyniuk">Otóż, w wyborach parlamentarnych z 21 października ub.r. mieliśmy do czynienia z brakiem kart wyborczych. Skutkowało to potem znanymi perturbacjami, wynikającymi z możliwości przedstawienia wstępnych wyników wyborów. Czekaliśmy na ich ogłoszenie, itd.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#WacławMartyniuk">Czy według pana wymagane są tutaj: a) inna interpretacja, b) zmiana prawa, c) czy inne działania podejmowane przez organy do tego uprawnione? Gdyby był pan uprzejmy, to proszę nam powiedzieć, jak pan, czy Państwowa Komisja Wyborcza, czy też Krajowe Biuro Wyborcze widzicie rozwiązanie takich przypadków, aby ograniczyć je do minimum, bo całkiem się ich nie wyeliminuje.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#WacławMartyniuk">Panie przewodniczący, to jest wszystko z mojej strony, bowiem – tak jak powiedziałem – zarówno NIK, jak i BAS dały najwyższą ocenę. Wnoszę do Komisji o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 2007 r. w części 11 – Krajowego Biura Wyborczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Myślę, że poczekamy jeszcze na inne głosy, panie ministrze, żeby się do nich odnieść, tak samo jak do pytania pana przewodniczącego Martyniuka.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JerzyBudnik">Czy są jakieś zgłoszenia? Nie słyszę zgłoszeń. Oddam teraz głos panu prezesowi, albo panu dyrektorowi. Nie wiem, który z panów wypowie się na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałem powiedzieć, że wyniki kontroli NIK potwierdzają informacje zawarte w materiałach przedłożonych przez Krajowe Biuro Wyborcze i to, co powiedział pan minister Kazimierz Czaplicki, jak również oceny przedstawione przez pana posła Wacława Martyniuka.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WaldemarDługołęcki">Nasza ocena wykonania budżetu przez Krajowe Biuro Wyborcze w 2007 r., jak tutaj było już powiedziane, jest pozytywna. Jeżeli chodzi o dochody budżetowe, to rzeczywiście – minister Kazimierz Czaplicki o tym mówił – plan dochodów był przekroczony o niecałe 14%. Z tym, że dochody pochodziły głównie ze zwrotów dotacji przez jednostki samorządu terytorialnego. W związku z czym uznaliśmy, iż sam plan jest sporządzony rzetelnie, jak również jego realizacja. To znaczy pobierane i ewidencjonowanie dochodów w księgach rachunkowych, przekazywanie na centralny rachunek bieżący Ministerstwa Finansów było zgodne z obowiązującymi przepisami.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#WaldemarDługołęcki">NIK nie stwierdziła także nieprawidłowości w zakresie wydatków bieżących, zarówno w środkach na wynagrodzenia – te kontrolowaliśmy w mniejszym zakresie – jak i na zakup towarów i usług, kontrolowane szerzej. Były one dokonywane w sposób celowy, oszczędny i zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych. Również wydatki majątkowe były, naszym zdaniem, celowe i zgodne z tym, co wcześniej zaplanowano, czyli z rzeczowym planem wydatków majątkowych.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#WaldemarDługołęcki">Jeżeli chodzi o sposób prowadzenia ksiąg rachunkowych i sprawozdawczość budżetową, to badaliśmy je na próbie prawie stu dowodów księgowych, na kwotę 3500 tys. zł, dobranych w sposób losowy, opierając się na metodach statycznych, tzw. metodą monetarną. Stosujemy ją w sposób losowy i też tak były dobierane dowody do badania. Nie stwierdziliśmy nieprawidłowości. Były one prawidłowo ujmowane w księgach rachunkowych, w związku z czym NIK pozytywnie oceniła skuteczność funkcjonowania procedur kontroli finansowej, poprawność formalną dowodów i zapisów księgowych oraz wiarygodność ksiąg rachunkowych. Sprawozdania budżetowe, kilka tych podstawowych typów, zostały opracowane na podstawie danych zawartych w ewidencji finansowo-księgowej, stąd też zaopiniowaliśmy sprawozdanie pozytywnie. Po prostu nie było tu nieprawidłowości.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję panu dyrektorowi Długołęckiemu. Czy są kolejne zgłoszenia? Tradycyjnie już sprawozdania Krajowego Biura Wyborczego nie wzbudzają żadnych uwag.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JerzyBudnik">Mam tylko pytanie, panie ministrze, o system informatyczny w Krajowym Biurze Wyborczym. Bywało, że był on piętą achillesową. Rozumiem, że teraz funkcjonuje bez zarzutów? Chodzi głównie o program liczenia głosów.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzCzaplicki">Obecnie „Platforma Wyborcza”, która jest dziełem wyłączenie Krajowego Biura Wyborczego, czyli opracowanie koncepcji i wykonanie – realizacja jest, oczywiście, zewnętrzna – sprawdza się w 100%. Praktycznie mamy w tej chwili „obsadzone informatycznie” niemal 25 tysięcy obwodowych komisji. Są one jeszcze powoływane do wyborów powszechnych, wyborów uzupełniających, czy przedterminowych w gminach. Wszystkie obwodowe komisje korzystają z tej techniki informatycznej w ramach „Platformy Wyborczej”. Wyniki otrzymujemy bardzo szybko. Na przykład Okręgowa Komisja Wyborcza w Krośnie protokół sporządziła już o godzinie 3 w nocy, przy zamknięciu lokalu o godzinie 20. Chodzi o wybory, które teraz były. Mówię też o dowiezieniu protokołu z dalekich, kilkudziesięciu kilometrowych odległości, na przykład z Ustrzyk Górnych do Krosna. To jest ponad 80 km.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KazimierzCzaplicki">Nie mamy wobec tego systemu żadnych zarzutów. Oczywiście, musi być on modernizowany, dostosowywany do nowych wymogów technicznych i ewentualnie, do zmieniającego się prawa wyborczego. Wymienię przykład, gdy Wysoka Izba zechciała znieść – nazwijmy to – instytucję grupowania list w wyborach samorządowych, to wówczas trzeba będzie dokonać pewnej modyfikacji systemu. Ale w tej chwili są to już tylko zabiegi techniczno-kosmetyczne. Coraz bardziej nam się to sprawdza i coraz bardziej ułatwia pracę, przynosząc tym samym społeczne korzyści, bo wyniki są podawane dużo wcześniej niż do tej pory.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#KazimierzCzaplicki">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to odpowiem posłowi Martyniukowi w sprawie braku kart do głosowania. Chciałbym tylko być dobrze zrozumiany. To był przejściowy brak kart do głosowania w niektórych obwodach. Karty do głosowania były wydrukowane w nakładzie 80%, a frekwencja wyniosła połowę. A zatem kart w ogóle nie zabrakło, nawet w Warszawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WacławMartyniuk">Frekwencja wyniosła ponad 50%.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KazimierzCzaplicki">Nawet 54%, ale do 80% jeszcze mamy zapas. Generalnie ten brak wystąpił w Warszawie, z tym, że ponad 200 tysięcy kart jeszcze zostało. Ten brak występował w kilku obwodach do głosowania i był spowodowany niedostatkami organizacyjnymi, ściśle mówiąc upatrujemy to w nie najlepszym nadzorze okręgowej komisji wyborczej nad dystrybucją kart do głosowania w poszczególnych obwodów i nie do końca prawidłową realizacją zadań zleconych przez urząd miasta. Sytuacja była taka, że w urzędach dzielnicowych, gdzie były zmagazynowane rezerwy kart do głosowania, które miały być uruchamiane na polecenie okręgowej komisji wyborczej, była tylko jedna osoba dyżurna z jednym samochodem. Na przykład obwodowa komisja wyborcza na Ursynowie, która zauważyła, iż już o godzinie 16.00 frekwencja wynosi 68%, zaczęła się bać, że kart im zabraknie. Zgłosili to do punktu rejonowego, czyli do urzędu dzielnicowego, z prośbą o dostarczenie kart do głosowania. Osoba dyżurująca zapakowała najpierw 100 kart, wsiadła do samochodu i pojechała do tego obwodu. W tym czasie zadzwonił drugi obwód i okazało się, że nie ma komu odebrać telefonu. Były to po prostu niedociągnięcia i my też bijemy się w piersi, że okręgowe komisje wyborcze nie do końca nadzorowały tę pracę.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#KazimierzCzaplicki">Jeśli zaś chodzi o samo przedłużenie czasu głosowania w obwodowych komisjach wyborczych, to wiadomo, że przepisy ustawy są takie, iż każda komisja obwodowa jest na tyle samodzielna, że może to zadysponować. Państwowa Komisja Wyborcza przedstawiła po wyborach raport o przyczynach i skutkach tego stanu rzeczy i propozycje uniknięcia tego w przyszłości. Zawarła również propozycje legislacyjne zmierzające do tego, aby przedłużenie ciszy wyborczej, a więc i głosowania, następowało naprawdę w wyjątkowych sytuacjach losowych i za zgodą okręgowej komisji wyborczej. Dzisiaj jest taka sytuacja, że jeśli przez 15 minut nie można otworzyć drzwi do lokalu wyborczego, to przedłuża się głosowanie o pół godziny, podczas gdy w tym czasie nie było ani jednego wyborcy, który chciałby zagłosować.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#KazimierzCzaplicki">Zwrócimy również uwagę okręgowym komisjom wyborczym, w formie wytycznych Państwowej Komisji Wyborczej, na ścisłe ustalenia i kontrolę realizacji wszystkich kwestii organizacyjnych związanych z dysponowaniem rezerwą kart i jej dostarczaniem. Będzie to się odbywało we współdziałaniu z organami samorządu terytorialnego, które wykonują to jako zadanie zlecone, a więc powinny się do tego naprawdę dobrze przygotować.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję panu ministrowi. Czy są kolejne zgłoszenia? Nie słyszę więcej zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JerzyBudnik">Była rekomendacja o przyjęcie pozytywnej opinii. Była pozytywna opinia Najwyższej Izby Kontroli. Wobec tego zapytuję członków Komisji, czy ktoś jest przeciw przyjęciu pozytywnej opinii dla Komisji Finansów Publicznych o wykonaniu budżetu państwa za rok 2007 w zakresie Krajowego Biura Wyborczego? Nie słyszę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że Komisja przyjęła pozytywną opinię.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, gratuluję opinii pozytywnej. Dziękuję za udział w posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JerzyBudnik">Wracamy do pkt 1. Mam informację, że zaraz przyjdzie ktoś w randze podsekretarza stanu. Proszę o nie wychodzenie, bo jesteśmy na granicy kworum.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JerzyBudnik">Witam pana ministra Andrzeja Dudę, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Panie ministrze, muszę panu w imieniu Komisji przekazać, że sytuacja, iż na posiedzeniu naszej Komisji, w punkcie dotyczącym rozpatrywania sprawozdania Kancelarii Prezydenta RP, nie był obecny minister, zdarzyła się po raz pierwszy. Mam nadzieję, że po raz ostatni. Komisja poczuła się zlekceważona przez Kancelarię, ale nie doszukujemy się tu żadnych podtekstów. Tak się widocznie zdarzyło. Mam nadzieję, że to był przypadek.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#JerzyBudnik">Do pana należy decyzja, czy omawiając sprawozdanie zabierze pan głos, czy też odda pan głos pani dyrektor Grażynie Druś. Bardzo proszę o przejście do omówienia sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejDuda">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo! Na wstępie chciałem przeprosić, że nie było żadnego z ministrów Kancelarii w chwili, gdy procedowaliście państwo nasz punkt. Proszę o wybaczenie. Mieliśmy dzisiaj wyjątkowo trudną sytuację. Ja sam byłem dzisiaj rano na posiedzeniu komisji sejmowej, które niespodziewanie się przedłużyło i nie zdążyłem. Wpadłem spóźniony na zaprzysiężenie nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Niestety jesteśmy dzisiaj w mocnym „niedoczasie”, a mamy dzisiaj bardzo słabą obsadę w Kancelarii, z uwagi na różne pozawarszawskie obowiązki służbowe, które wykonują ministrowie w Kancelarii. Proszę o wybaczenie.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejDuda">Tak, jak pan przewodniczący powiedział, mam nadzieję, że taka sytuacja więcej się nie zdarzy. Dzisiejsza naprawdę miała wymiar zupełnie przypadkowy. Proszę tego nie odczytywać jako – już nie mówię lekceważenie, ale – nie przywiązywania właściwej wagi do dzisiejszego posiedzenia ze strony ministrów Kancelarii. Jeszcze raz państwa przepraszam.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#AndrzejDuda">Jeżeli chodzi o stronę merytoryczną, to, jeżeli można, na początek powiem kilka słów ogólnych od siebie, a potem przekażę głos fachowcowi, jakim jest pani dyrektor. Nie jestem specjalistą od finansów i jakby nie czuję się na siłach.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#AndrzejDuda">Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że jeżeli chodzi o wykonanie budżetu w roku 2007 przez Kancelarię Prezydenta RP, to została przeprowadzona kontrola w tym zakresie przez Najwyższą Izbę Kontroli. Kontrola wypadła dla Kancelarii pozytywnie, czy nawet – powiedziałbym – bardzo pozytywnie. Najwyższa Izba Kontroli zweryfikowała wszelkie kwestie związane z finansami. Oczywiście, jak zwykle w takim przypadku, bo to jest praktycznie nieuchronne, były uwagi w różnych punktach, ale były to uwagi o charakterze drobnym.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#AndrzejDuda">Przedstawię w największym zarysie kwestie związane z dochodami i wydatkami. Jeżeli chodzi o dochody zrealizowane w części 01 – Kancelaria Prezydenta RP w roku 2007, to wyniosły one 1.890 tys. zł, czyli 182,6% kwoty zaplanowanej i 189,1% dochodów z roku 2006. A więc był to znaczny wzrost w stosunku do tego co zaplanowano, jeżeli chodzi o dochody Kancelarii, co oczywiście trzeba postrzegać jako sytuację korzystną.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#AndrzejDuda">Jeżeli chodzi o należności, to według stanu na 31 grudnia 2007 r. należności pozostałe do zapłaty wyniosły 1.055 tys. zł i były niższe o 25,5% w porównaniu do roku 2006. Czyli w tym zakresie była też niewątpliwa poprawa. Nie dokonywano w roku 2007 żadnych umorzeń należności Kancelarii Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#AndrzejDuda">Jeżeli chodzi o wydatki zaplanowane w części pierwszej w ustawie budżetowej, to limit wydatków w kwocie 161.475 tys. zł w trakcie roku budżetowego nie był zwiększany. Teraz kwestia najistotniejsza, wydatki wyniosły 157.134 tys. zł i były o 2,7% niższe od zaplanowanych, w tym również po zmianach planu. A zatem doszło do zamknięcia pozytywnego. Niewykorzystane środki budżetowe zostały zwrócone na centralny bieżący rachunek w terminie określonym w rozporządzeniu Ministra Finansów z 29 czerwca 2006 r. w sprawie szczegółowego sposobu wykonywania budżetu państwa. Stanowiło to 1,7% środków przekazanych przez Ministerstwo Finansów w grudniu.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#AndrzejDuda">Jeśli chodzi o kwestie związane z planowanym zatrudnieniem, to było o 4 osoby niższe od zaplanowanego, czyli o 1%.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#AndrzejDuda">To są te najważniejsze dane, czyli można powiedzieć, że Kancelaria Prezydenta RP w roku 2007 zmieściła się w budżecie, w zaplanowanych wydatkach – i to jest kwestia podstawowa. Teraz, jeżeli chodzi o szczegóły, to pozwolę sobie przekazać głos pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę, pani dyrektor, z tym że sugerowałbym, żeby nie wchodzić w szczegóły, bo materiały posłowie dostali. Proszę się skupić raczej na zagadnieniach ogólnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#GrażynaDruś">Jeśli chodzi o realizację dochodów wyższych niż te, które zostały zgłoszone do planu 2007 r., to bardzo często ciężko jest, mimo wszelkich starań, idealnie zaplanować dochody. Korzystne jest to, że te dochody mają tendencję rosnącą, bo to są dochody, które zasilają budżet państwa. To nie są dochody Kancelarii Prezydenta RP, ponieważ przekazujemy je do budżetu państwa. Wyższe wpływy osiągnięto z wynajmu pomieszczeń. To było związane z czymś, czego nie można przewidzieć na etapie planowania. Były to pieniądze za wynajem sal w związku z przedterminowymi wyborami, a my planujemy środki na ponad pół roku wcześniej. Mamy również troszeczkę wyżej wykonane dochody, jeśli chodzi o wpływy ze sprzedaży składników majątkowych. To są wpływy ze sprzedaży samochodów. Również na etapie planowania trudno jest oszacować dokładną kwotę, ponieważ to wynika później z różnych procedur przetargowych.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#GrażynaDruś">Chciałabym jeszcze dodać, że jeśli chodzi o wydatki, to nie były one zwiększone ponad to, co przewidywała ustawa budżetowa. Były one wykonane w 98%.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#GrażynaDruś">To chyba wszystko. Jeśli są jakieś dodatkowe pytania, to chętnie odpowiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję pani dyrektor. Koreferat zgodził się wygłosić pan przewodniczący Marek Suski. Bardzo proszę, oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarekSuski">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, już kolejny raz przy przyjmowaniu budżetu Kancelarii Prezydenta RP widać wyraźnie, że budżet ten przygotowany jest z dużą starannością. Natomiast wydatki w Kancelarii Prezydenta RP są mocno nadzorowane i można powiedzieć, iż Kancelaria Prezydenta RP gospodaruje oszczędnie.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#MarekSuski">W latach, które analizowaliśmy, od kiedy jestem w tej Komisji, w poszczególnych latach był spadek wydatków na niektóre elementy, ale oczywiście też w niektórych elementach są pewne przesunięcia. Dyskutowaliśmy nawet o celowości. Kancelaria Prezydenta RP wyjaśniła, że tego typu zmiany są niezbędne. Mamy też wydatki dotyczące innych działań, jak choćby Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, które jest niezbędnym elementem w naszym systemie konstytucyjnym, jak też utrzymanie biur byłych prezydentów, które również są finansowane z Kancelarii Prezydenta RP. A więc ten budżet, mimo iż wydawałoby się, że jest dość duży, to jednak, przy rozbiciu na poszczególne zadania, jest bardzo oszczędny.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#MarekSuski">Chciałem rekomendować Wysokiej Komisji przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu bez uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JerzyBudnik">Czy pan dyrektor Długołęcki chciałby zabrać głos? Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WaldemarDługołęcki">Najwyższa Izba Kontroli oceniła wykonanie budżetu przez Kancelarię Prezydenta RP jako pozytywne z zastrzeżeniami, w stosowanej przez nas trzystopniowej skali ocen, a więc jest to środkowa ocena.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałem podkreślić, że, jak to już było tu powiedziane, dochody były gromadzone w sposób prawidłowy, a wydatki dokonywane zgodnie z przepisami. Nie stwierdziliśmy wydatków o charakterze niecelowym, czy niegospodarnym. A więc te uchybienia i nieprawidłowości, które stwierdziliśmy, miały głównie charakter ewidencyjno-organizacyjny, ale na tyle istotny, żeby ocenić wykonanie budżetu jako pozytywne z zastrzeżeniami.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#WaldemarDługołęcki">Jeżeli można, to uzasadnię i powiem na czym rzecz polega, tym bardziej, że wydaje się nam, iż nasze sugestie pozwolą usunąć w przyszłości, być może – liczymy na to – jeszcze w tym roku, te uchybienia i nieprawidłowości, które stwierdziliśmy.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#WaldemarDługołęcki">Pierwsza sprawa dotyczy wydatków przeniesionych do realizacji na 2007 r. z roku poprzedniego. Była to kwota bardzo poważna – 10,6 mln zł. Zostało z tego wykorzystane zaledwie 1,5 mln zł, czyli 14,3%. Tak niska realizacja, z tego co stwierdziliśmy, studiując dokumentację, była spowodowana przedłużającymi się postępowaniami przetargowymi i zbyt krótkimi terminami, bo dłuższych nie można było przyjąć dla tego typu wydatków, przyjętymi przez Kancelarię Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#WaldemarDługołęcki">Stwierdziliśmy także, że plan finansowo-rzeczowy miał charakter bardzo ogólny. Nie uwzględniał wszystkich zadań, które miały być sfinansowane z tych środków. W uszczegółowieniu tego planu widzimy drogę do poprawy wykorzystania środków tak, żeby zadania inwestycyjne mogły być realizowane.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#WaldemarDługołęcki">W trakcie kontroli moje koleżanki stwierdziły, że w Kancelarii Prezydenta RP wystąpił wydatek w wysokości 2202 zł z tytułu zapłaconych odsetek. Okazało się, że były to odsetki od skorygowanego podatku od nieruchomości. Kancelaria Prezydenta RP, na skutek sugestii Urzędu Miasta st. Warszawy, skorygowała swoją deklarację z tytułu podatku od nieruchomości, a to z tego powodu, że zmieniona była powierzchnia do opodatkowania. Inna była powierzchnia używana do prowadzenia działalności gospodarczej, tam gdzie stawka podatkowa jest większa. Z tego tytułu zapłacono dodatkowo podatek w wysokości nieco ponad 60 tys. zł. Nasza sugestia była taka, że ponieważ ta skorygowana deklaracja została opracowana na podstawie danych przepisanych z poprzedniego roku, a stan faktyczny prawdopodobnie się nie zmienił, a więc jest wielce prawdopodobne, iż jest niedopłata w podatku za kilka lat wstecz. Podatek przedawnia się po 5 latach. Stąd była sugestia przekazana w trakcie kontroli do Kancelarii, żeby tę sprawę dokładnie zbadać, ponieważ w trakcie naszej kontroli ujawniło się to w końcowej fazie. Został stwierdzony tylko fakt. W Kancelarii Prezydenta RP został powołany zespół, który tymi sprawami się zajmuje. Rozumiem, że efekty sprawdzimy w następnej kontroli, a może tymczasem to się wyjaśni.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#WaldemarDługołęcki">Teraz powiem o kilku sprawach dotyczących ewidencji finansowo-księgowej. Stwierdziliśmy, że 12 operacji, na kwotę prawie 190 tys. zł, zostało wprowadzane do ksiąg z opóźnieniem. Było tak dlatego, że obciążenia z tytułu podróży zagranicznych pana prezydenta, pracowników Kancelarii, bądź ministrów, są przysyłane przez ambasady i konsulaty polskie z dużym opóźnieniem. Zasugerowaliśmy Kancelarii Prezydenta RP, żeby monitorować placówki, ponieważ sprawozdania są zniekształcane, w tym sprawozdania roczne. Na przykład wydatki z roku 2006 są ujmowane w księgach w 2007 r. itd. Tę kwestię – chciałbym dodać – również kontrolowała NIK w jednej z polskich ambasad oraz w jakimś konsulacie. Stwierdzono, że tego typu przypadki są również w odniesieniu do wizyt parlamentarnych i kilku innych instytucji. Ta sprawa była objęta zastrzeżeniami – zgłoszonymi przez kolegium NIK – przez szefa Kancelarii, ponieważ Kancelaria Prezydenta RP uważała, że nie ma żadnej roli do spełnienia w wyprostowaniu tej sprawy. Że ze strony ambasad jest to tylko grzeczność, a nie obowiązek terminowego przekazywania tych dokumentów. Kolegium NIK nie podzieliło tej opinii.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#WaldemarDługołęcki">Wskazywaliśmy również, w przypadku kilku dowodów księgowych na dość znaczną kwotę ok. 4 mln zł, na niewłaściwą datę operacji gospodarczej. Stwierdziliśmy, że system księgowy stosowany w Kancelarii nie rejestrował rzeczywistej daty wprowadzenia zapisu do systemu oraz daty zatwierdzenia zapisów w księgach. Wskazaliśmy kilka kont księgowych, których nazwy były nieprawidłowe. Wskazaliśmy również na potrzebę założenia księgi inwentarzowej i na fakt, że w okresie, kiedy nie było szefa Kancelarii, ale była osoba pełniąca te obowiązki, zmiany w planie finansowym gospodarstwa pomocniczego zostały dokonane bez formalnej akceptacji szefa Kancelarii.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#WaldemarDługołęcki">Tak jak mówił pan prezes Stanisław Jarosz, w tym roku przeprowadziliśmy również w Kancelarii Prezydenta RP kontrolę finansowania usług doradczych i eksperckich, ale te wyniki zostały już wcześniej omówione, więc nie będę ich powtarzał. Dodam tylko, że oczywiście w ocenie wzięliśmy pod uwagę również wyniki tej kontroli. Stąd ocena pozytywna z zastrzeżeniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, czy chciałby pan odnieść się do uwag pana dyrektora? A może chciałaby zabrać głos pani dyrektor?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejDuda">Jeżeli pan pozwoli, panie przewodniczący i państwo, to przekażę głos pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#GrażynaDruś">W nawiązaniu do tego co powiedział pan dyrektor Długołęcki, chciałabym powiedzieć, że w zasadzie wszystkie zalecenia NIK, które zostały wymienione, zostały już przez Kancelarię zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#GrażynaDruś">Jeśli chodzi o wydatki niewygasające, to rzeczywiście te wydatki, które przeszły z 2006 r. do realizacji na 2007 r., były w minimalnym procencie wykonane. Natomiast sytuacja jest już inna z tymi, które były zgłoszone do budżetu i tymi, które były w tym roku realizowane z budżetu 2007 r. Tamte były zrealizowane w wysokości 14,31%, natomiast te są już zrealizowane w ponad 70%. Była zgłoszona dużo niższa kwota do wydatków niewygasających. Wtedy było 10.000 tys. zł, a teraz mamy zgłoszone tylko 2000 tys. zł i prawie 1600 tys. zł jest już wykonane. Są to precyzyjne dane z 30 czerwca, ponieważ do tego terminu trzeba te wydatki wykonać. Nie wolno nam pokryć ich z bieżącego budżetu.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#GrażynaDruś">Natomiast, jeśli chodzi o ujmowanie wydatków związanych z ambasadami, to rzeczywiście są takie sytuacje. Jest ich już coraz mniej, a było ich dużo więcej. Obecnie są to sporadyczne przypadki, kiedy z ambasad dostajemy dokumenty po dłuższym czasie niż miesiąc czy dwa. Były dłuższe terminy. Te dokumenty, które przychodzą w danym momencie, są zawsze ujmowane w księgach we właściwym miesiącu i nie zniekształcają one sprawozdawczości. Tyle tylko, że odnoszą się do innego okresu, o czym mówił pan dyrektor. Natomiast, zgodnie z przepisami, są ujmowane w księgach.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#GrażynaDruś">Jeśli chodzi o rozwiązanie systemowe MERCOMP – bo na takim systemie pracujemy – to były wprowadzane daty dokumentów, natomiast nie było dat wprowadzenia dokumentu. To już jest zrobione przez tę firmę, a więc ten punkt również jest zrealizowany.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#GrażynaDruś">Jedyny punkt, który jest w trakcie realizacji, o czym wspominał pan dyrektor Długołęcki, dotyczy kwestii pracy zespołu nad oszacowaniem powierzchni do opodatkowania i sporządzeniem właściwych deklaracji. Jest to biuro merytoryczne, które działa w tym zakresie. Mam nadzieję, że to wszystko zostanie wyprostowane.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#GrażynaDruś">Jednocześnie chciałam powiedzieć, że również to, o czym mówiła Najwyższa Izba Kontroli na temat planów finansowych dotyczących zakupów inwestycyjnych, czy remontowych, jest już obecnie robione bardzo szczegółowo.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#GrażynaDruś">To jest jedyne zalecenie pokontrolne, które jest w trakcie realizacji. Po działaniach i po kontroli NIK wszystko zostało wzięte pod uwagę. Działamy skrupulatnie, by nie było żadnych zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WacławMartyniuk">Mam jedną drobną uwagę, wynikającą z tego co przedstawiła Najwyższa Izba Kontroli i jedno pytanie, wynikające z 2,5 roku funkcjonowania obecnej Kancelarii, z obecnym szefem. Czy pan minister był uprzejmy... Przepraszam, prezydentem.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WacławMartyniuk">Pan minister przedstawiając budżet był uprzejmy użyć sformułowania, że są tylko drobne uwagi Najwyższej Izby Kontroli. Okazuje się, iż te uwagi nie były drobne. Rozumiem, że każdy urzędnik musi swojego szefa i swój urząd chronić i chwalić. Przyjmuję to.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#WacławMartyniuk">Pytanie drugie, wynika z informacji NIK o wynikach kontroli wykonania w 2007 r. budżetu państwa w części 01. Jest to na str. 18 w wystąpieniu pokontrolnym. Pani minister Fotyga była uprzejma w odpowiedzi na zastrzeżenia Najwyższej Izby Kontroli napisać, iż: „Kancelaria korzysta z uprzejmości niezobowiązanych do tego żadnymi rygorami prawnymi placówek dyplomatycznych, unikając kosztów i komplikacji związanych z rezerwacją hoteli, wynajmem środków transportu, organizacją przyjęć itp.”. Kolegium NIK odrzuciło to stwierdzając, że zgodnie z ustawą o służbie zagranicznej – dla mnie absolutnie logiczne – do zadań ambasadorów między innymi to właśnie należy.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#WacławMartyniuk">Mam do pana ministra pytanie, czy tę opinię, Najwyższej Izby Kontroli pani minister Fotyga, czy Kancelaria, podzieliła i jednak stwierdziła, iż do zadań ambasadorów to właśnie należy i jest taka współpraca pomiędzy – z tego można by wywnioskować – Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ponieważ ambasady są częścią składową MSZ, a Kancelarią Prezydenta RP. Czy ten typ rozumowania, przedstawiony przez kolegium NIK, a wynikający z prawa, został przez Kancelarię i panią minister Fotygę przyjęty do realizacji, czy też nie?</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#WacławMartyniuk">Mam jeszcze jedno pytanie, takie bardziej ogólne. Mamy już za sobą dwa i pół roku prezydentury pana profesora Lecha Kaczyńskiego, dwa i pół roku Kancelarii Prezydenta RP. Każda kancelaria, każdy urząd ma wynikające z prawa zadania i obowiązki, jak również minister, premier, prezydent stawiają przed sobą cele i to wszystko zawsze przekłada się na pieniądze. Wiadomo, żeby realizować, to muszą być określone środki, fundusze. Czy po tych 2,5 roku może nam pan powiedzieć, czy prowadzą państwo tego typu studia, przemyślenia? Czy uważają państwo, że można zmniejszyć koszty działalności urzędu prezydenta i Kancelarii Prezydenta RP, przy realizacji tych samych zadań, które stoją przed urzędem prezydenta, czy prezydentem. Czy funkcjonowanie może być mniejsze, tańsze, czy nie może być?</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#WacławMartyniuk">Byłbym zadowolony, gdyby był pan uprzejmy odpowiedzieć na te trzy kwestie.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że pytania były do pana ministra i do pani dyrektor. Może w takiej kolejności poprosimy o odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejDuda">Panie przewodniczący, szanowni państwo, jeżeli państwo pozwolicie, to jeżeli chodzi o pierwsze pytanie, głos przekażę pani dyrektor. Natomiast co do drugiego, to może chociaż po części spróbuję osobiście się ustosunkować i ewentualnie też wspomogę się fachowym głosem pani dyrektor. Przekazuję w tej chwili głos pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#GrażynaDruś">Odpowiem najpierw na pytanie dotyczące ambasad. Ambasady rozliczają wiele podmiotów w czasie jednej wizyty zagranicznej i dlatego często dostawaliśmy dokumenty odnoszące się tylko i wyłączenie do Kancelarii troszeczkę później. W tej chwili służby finansowe dbają o to – ambasady przysyłają nam dokumenty – żeby szybko te sprawy regulować. A więc myślę, że obecnie nie będzie takich sytuacji, jakie miały miejsce do tej pory, iż będą to tak długotrwałe rozliczenia. Dokonywane są one na bieżąco. Przedtem wiele spraw miało na to wpływ, zmiana kadencji, dokumenty jeszcze z poprzedniej kadencji. A więc dużo można byłoby mówić o finansach i rozliczeniach z ambasadami. Myślę, że ważne jest to, iż obecnie nie ma już takich sytuacji, że są to tylko paromiesięczne rozliczenia.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#GrażynaDruś">Pytali państwo również o realizację wydatków, o to, czy można w mniejszym zakresie wydatkować pieniądze. Jeśli chodzi o budżet, to ten budżet nie wzrósł drastycznie w porównaniu z budżetami lat poprzednich. Jeżeli wzrastał, to wzrastały nie wydatki bieżące, nie wydatki prezydenta, tylko wzrastała dotacja na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Były to spore kwoty. Wzrastały również – były to zmiany o charakterze systemowym – środki na Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Sam budżet pana prezydenta nie wzrastał. W zeszłym roku został sporo obcięty i musieliśmy sobie z tym radzić. Wydatki związane są z różnymi ustawowymi obowiązkami pana prezydenta. Przecież trzeba sfinansować Wspólną Komisję Orzekającą w Sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych. To wszystko musi być w wydatkach kancelaryjnych. Na Kancelarii również ciąży obowiązek wypłaty uposażeń dla byłych prezydentów. Musimy też przekazywać im środki na prowadzenie biur. A więc są to kwoty dotyczące nie tylko i wyłączenie samych wydatków Kancelarii Prezydenta, ale również innych rzeczy, które Kancelaria musi sfinansować. Takie są założenia polityki finansowej, przepisów finansowych, ustawy o finansach publicznych, ustawy o byłym prezydencie. Po prostu musimy się tego trzymać i to realizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejDuda">Może dodam jeszcze kilka bardziej ogólnych słów do wypowiedzi pani dyrektor.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#AndrzejDuda">Jako osoba, która była swego czasu w strukturach rządu cieszę się, że mamy teraz taką sytuację, iż dawna opozycja jest dzisiaj obozem rządzącym, bo to pozwala w pewnym sensie spojrzeć obiektywnie na to, jak w ogóle wygląda kwestia wydatków centralnych i naczelnych organów administracji publicznej, również urzędu prezydenta.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#AndrzejDuda">Proszę państwa, moja osobista opinia, po obserwacji jednego i drugiego pola administracji jest taka, że te wydatki nie są przesadne. Powiedziałbym wręcz, iż czasem przesadna jest polityka oszczędnościowa. W Polsce nie ma tradycji, żeby pan premier, pan prezydent, czy ministrowie jeździli na rowerach. Po prostu jest pewna skala wydatków, ale są też pola, które jak gdyby przez ciągłe wracanie do tematu, często niestety trochę na zasadzie demagogicznych rozgrywek politycznych – nie mówię, z której konkretnie strony, bo to występuje z jednej i z drugiej – idziemy w szkodę sami sobie. Jest to chociażby problem floty lotniczej, który dotyka zarówno pana prezydenta, jak i pana premiera. Mamy takie samoloty, jakie mamy.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#AndrzejDuda">Wydaje mi się, generalnie rzecz biorąc, że te wydatki nie są przesadne, panie pośle, odpowiadając w ten sposób. Nie sądzę, abyśmy byli w stanie, w sposób sensowny dokonywać jeszcze jakiś daleko idących oszczędności w stosunku do tego, jak się gospodaruje. Myślę, że są pola, na których w najbliższych latach te wydatki będą musiały być większe, jak chociażby związane z zakupem nowego taboru lotniczego dla VIP.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JerzyBudnik">Myślę, że pan poseł Martyniuk ma spóźnioną satysfakcję z tego co usłyszał przed chwilą, bo pamiętam, co pan minister mówił na tej sali. To jest dowód na to, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Pamiętam, jak się pan zmagał i odpierał ataki, bo wtedy narzekano na zachłanność prezydenta Kwaśniewskiego, były sugestie, żeby znacznie ograniczyć zatrudnienie, aby jednocześnie zmniejszyć koszty funkcjonowania Kancelarii. Dzisiaj okazuje się, że zatrudnienie nie może być zmniejszone, a koszty muszą być co najmniej takie same.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JerzyBudnik">Chciałbym jednak, żebyśmy do tego tematu dzisiaj, panie przewodniczący, nie wracali. Na pewno do kosztów wrócimy przy opiniowaniu budżetu Kancelarii na rok przyszły.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WacławMartyniuk">Bardzo dziękuję panu ministrowi za odpowiedź. Ona mnie rzeczywiście nie satysfakcjonuje. Nie chodzi o to, że mnie nie satysfakcjonuje to, co pan powiedział, panie ministrze, ponieważ za długo tutaj siedzę, żeby się tym jeszcze specjalnie przejmować, ale nie satysfakcjonuje mnie to, w jaki sposób pan to powiedział do posła RP.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WacławMartyniuk">Odpowiedź na pytanie „per hulajnoga”, czy „per rower” – proszę wybaczyć – ale, moim zdaniem, jest to poniżej godności ministra, czy to urzędu premiera, czy urzędu prezydenta, czy też ministra. Ja w ten sposób to odebrałem. Pytałem się z pewną powagą i sądziłem, że z pełną powagą dostanę odpowiedź. Nie dostałem. Trudno. Ale pan mi nie odpowiedział na pytanie dotyczące tego, co było w wystąpieniu pokontrolnym. Jeżeli pan minister jeszcze raz uprzejmie spojrzy na stronę 18, to tam Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że ona nie wnosi zastrzeżeń do tych opóźnień, że te daty zostały przekroczone od 3 do 15 miesięcy, ale wnosi zastrzeżenia co do tego, w jaki sposób pani szefowa Kancelarii Sejmu stwierdziła, czy usytuowała nasze przedstawicielstwa za granicą, a mianowicie ambasady w relacjach pomiędzy urzędem prezydenta a nimi. Na to pytanie pan mi nie odpowiedział, chyba że pan nie chciał odpowiedzieć, to proszę mi powiedzieć, iż pan nie odpowie. Ja też to przyjmę jako odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JerzyBudnik">Czy pan minister zechce odpowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejDuda">Szanowny panie przewodniczący, panie pośle, ostatnią rzeczą, na jaką ośmieliłbym się tutaj, na posiedzeniu Komisji, byłaby próba odpowiedzenia niegrzecznie, czy też pokpiwanie sobie z tego, o czym rozmawialiśmy.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#AndrzejDuda">Powiedziałem, panie pośle, że to nie należy do naszej tradycji i miałem na myśli akurat pewne inne tradycje, jakie są na przykład w krajach skandynawskich, czy w Holandii, gdzie rzeczywiście się zdarza, że nawet ministrowie – to wiem – dojeżdżają do pracy rowerami, bo taka jest tradycja. Wszyscy dojeżdżają rowerami. Natomiast ja mówię, że u nas takiej tradycji nie ma i to nie była żadna kpina. Prosiłbym, żeby absolutnie w ten sposób mojej wypowiedzi nie odbierać.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#AndrzejDuda">Jest mi przykro, że pan, panie pośle, w ten sposób to interpretuje, bo ja doskonale sobie zdaję sprawę, iż stażem bywania na salach sejmowych absolutnie w żaden sposób nie mógłbym się z panem posłem równać i nie śmiałbym w sposób lekceważący panu posłowi odpowiadać. Po prostu wyjaśniam, jaka jest sytuacja. Miałem akurat na myśli zupełnie inne debaty, nazwijmy to debatami medialnymi, kiedy dotyczyło to dokładnie podróżowania samolotami. Co jest lepsze, podróżowanie samolotami rządowymi, czy rejsowymi? Czasem się okazuje, że pewne wydatki muszą być ponoszone. To jest kwestia również pewnego obrazu państwa na zewnątrz i jego powagi.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#AndrzejDuda">Sam w tej chwili mam okazję, pracując w Kancelarii Prezydenta RP, bardzo często witać najdostojniejszych gości z zagranicy, bo to są prezydenci, czy koronowane głowy. Witam ich na lotnisku Okęcie i widzę, jak nawet z małych krajów, czy krajów, które są znacznie mniej zasobne i znacznie mniejsze od Polski, przylatuje cała flota samolotów. Małżonka prezydenta przylatuje odrębnym samolotem, prezydent odrębnym, a do tego obsługa, która przylatuje jeszcze innym samolotem. Ląduje więc kilka samolotów z jedną ekipą. U nas ta reprezentacja jest znacznie skromniejsza i to zarówno w przypadku pana prezydenta, jak i w przypadku pana premiera. Uważam, że jest to dobrze, ale poniżej pewnego minimum schodzić nie możemy. Dlatego pozwoliłem posłużyć się takim przykładem. Zrobiłem to absolutnie nie po to, aby w jakiś sposób pokazywać lekceważenie, bo absolutnie nie ma to z mojej strony miejsca, wręcz przeciwnie.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#AndrzejDuda">Pragnę podkreślić mój wielki szacunek dla państwa i to, że jest mi niezmiernie przykro, że dzisiaj zdarzyła się taka sytuacja z absencją na wstępie państwa posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#AndrzejDuda">Natomiast, co do wypowiedzi pani minister Anny Fotygi, szefowej Kancelarii Prezydenta RP, to prosiłbym, abyście państwo nie starali się interpretować tej wypowiedzi w sposób tak negatywny, że była to próba obniżenia rangi placówek dyplomatycznych. Zapewniam państwa, iż absolutnie nie było intencją pani minister jakiekolwiek obniżanie rangi placówek dyplomatycznych, zwłaszcza że przecież pani minister do niedawna była ministrem spraw zagranicznych. A zatem tak naprawdę dotyczy to kwestii jej resortu, do którego ma wiele szacunku.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#AndrzejDuda">Prosiłbym, żeby nie przedstawiać tego w takim kontekście i w taki sposób, bo zapewniam państwa, że na pewno nie było z naszej strony takiej intencji.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#AndrzejDuda">Natomiast co do kwestii szczegółowej, to bardzo proszę o wypowiedź panią dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#GrażynaDruś">Jeśli można wrócić do ambasad, to myślę, że ta sprawa nie dotyczy tylko i wyłącznie Kancelarii Prezydenta RP. Ona wymaga bardziej generalnego spojrzenia. Jestem przekonana, że również Kancelaria Sejmu i wszystkie inne kancelarie, czy ministerstwa, też mają taki problem. Trzeba byłoby na to szerzej spojrzeć. Myślę, że w tej chwili to się w jakiś sposób systematyzuje i nie ma już takich sytuacji, żeby docierały do nas dokumenty po roku, czy po kilku miesiącach. Docierają w miarę szybko. Sądzę, że ja, jako osoba reprezentująca finanse, dbam o to, żeby można było jak najszybciej te dokumenty sfinalizować i zaksięgować. Szefowa podkreślała również między innymi to – o czym mówiłam – że ten problem nie dotyczy tylko i wyłącznie Kancelarii Prezydenta RP. Wszystkie inne jednostki budżetowe mają ten sam problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JerzyBudnik">Pan przewodniczący Martyniuk kierował swoje słowa również do NIK. Czy pan dyrektor zechce się do tego odnieść?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WaldemarDługołęcki">Chciałem może jednym zdaniem wyjaśnić, że uwagi NIK były skierowane – tak to jest postawione w analizie wykonania budżetu państwa – przede wszystkim do MSZ, bo obowiązkiem placówek jest przysyłać dokumenty w terminie. Natomiast jest prośba do Kancelarii, że jeżeli się ociągają, to tak dla dobra finansów publicznych i przejrzystości, można zwrócić uwagę. I tylko tyle.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#GrażynaDruś">Robimy wszystko, żeby było dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WaldemarDługołęcki">Natomiast podkreślam, tak to zostało napisane w materiałach NIK, że jest to uwaga przede wszystkim do MSZ i polskich placówek zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyBudnik">Pan przewodniczący Suski chciałby zabrać głos, czy już zrezygnował?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekSuski">Dziękuję, że wreszcie mnie pan dostrzegł. Jeszcze jestem członkiem tej Komisji, panie przewodniczący. Zgłaszałem się wielokrotnie, a pan poza kolejnością udzielał głosu koledze Martyniukowi, a mnie pan pomijał. Ale jak rozumiem, ma pan świadomość, że może jestem na wylocie w tej Komisji, więc jestem tutaj posłem gorszej kategorii.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyBudnik">Nie ma posłów gorszej kategorii.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarekSuski">Panie przewodniczący, prosiłbym, że jak się zgłaszamy, to żeby w kolejności udzielać głosu, bo ja się zgłaszałam, a pan poseł później i panu posłowi wielokrotnie pan głosu udzielał. Całe szczęście, że teraz pan mi udzielił głosu, choć z jakimś takim uszczypliwym pytaniem: czy jednak chcę zabrać głos? Jak się zgłaszam, to chcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MarekSuski">Wyrażam wolę przez zgłoszenie, nie musi mnie pan dopytywać, czy nie zrezygnowałem. Jak zrezygnuję, to sam powiem.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#MarekSuski">Jeśli chodzi o zastrzeżenia, które się pojawiły, to ja nie podzielam zdania pana posła Martyniuka, co do uwag do Kancelarii Prezydenta RP, że wpływają za późno dokumenty z placówek dyplomatycznych. W końcu cóż może zrobić prezydent, gdy placówki z tego się nie wywiązują. Jest to ewentualnie kwestia współpracy z MSZ, które nadzoruje te placówki. Jeżeli są tu zastrzeżenia, to są do nich, a nie do Kancelarii Prezydenta RP, która wtedy księguje, kiedy dokumenty zostaną przesłane. Więc w tym zakresie w ogóle nie rozumiem uwag. Należałoby ewentualnie przeprowadzić debatę na temat funkcjonowania naszych placówek dyplomatycznych, które głowę państwa traktują w taki sposób, że dokumenty docierają z opóźnieniem. Trzeba by się zastanowić, czy jest to proceder, który występował w ostatnich dwóch latach, czy też wcześniej...</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#GrażynaDruś">Wcześniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MarekSuski">Jeżeli występował wcześniej i jest od dłuższego czasu, to znaczy, że ten system po prostu źle funkcjonuje. To jest zadanie dla Ministra Spraw Zagranicznych. Teraz słyszę, że jest poprawa, więc miejmy nadzieję, iż ta poprawa będzie następować i w kolejnych sprawozdaniach będzie napisane, że jest już dobrze. Ten zarzut wobec Kancelarii Prezydenta RP w ogóle bym odrzucił.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#MarekSuski">Natomiast, czy można taniej, czy drożej, czy Kancelaria Prezydenta RP może oszczędzić? Taką dyskusję na te tematy, przy okazji omawiania budżetu i jego wykonania prowadziliśmy. Rzeczywiście, w pewnych działach wydatki są większe, choćby związane z funduszem odbudowy Krakowa, a w pewnych działach są mniejsze w stosunku do poprzedniego prezydenta. Wiemy, że choćby zakup alkoholi z budżetu jest kilkakrotnie mniejszy w tej Kancelarii, przy tym prezydencie, niż przy poprzednim. Więc jak chcemy wnikać w te szczegóły, na czym możemy oszczędzać, to ten prezydent oszczędza na pewno na piciu alkoholi.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WacławMartyniuk">Kancelaria.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekSuski">Kancelaria. Mówię prezydent, bo odpowiada za nią głowa państwa. Jest w końcu zwierzchnikiem, a pozostali są pracownikami, nawet ministrowie, których zatrudnia prezydent.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#MarekSuski">Natomiast co do wypowiedzi pana ministra dotyczącej wydatków na reprezentację, to rzeczywiście mamy do czynienia – teraz już trochę mniej, ale w ostatnich dwóch latach mieliśmy do czynienia – z ogromnym festiwalem roszczeń i mówienia o tym, że państwo jest zbyt drogie. Teraz ci, którzy krytykowali, jak doszli do władzy, to fundują sobie wycieczki do Peru, więc już ta krytyka została nieco zmniejszona. Ale tak, jak pan poseł Martyniuk mówił, o tych rowerach, to ja sobie przypominam, kiedy pan minister Kaczmarek – zdaje się, że z tej samej partii co pan poseł – zakupił luksusowe samochody i wtedy, kiedy były zastrzeżenia, to odpowiedział niegrzecznie: a co miałem sobie kupić malucha? A tutaj tylko pokazano, że w polskiej tradycji nie ma tradycji dziadostwa. Jest skromnie, ale Polacy to wielomilionowy naród i musimy w jakiś sposób nasze władze zabezpieczyć w odpowiednie atrybuty, choć one są bardzo skromne. Kto widział samolot prezydencki, którym lata prezydent i premier, to nie powie, że jest to luksusowy samolot. Oglądając filmy można zobaczyć, że samoloty prywatnych osób, będących choćby gwiazdami show biznesu są bardziej wystawne niż samolot głowy naszego państwa, tym bardziej, iż mieliśmy również do czynienia z upadkiem helikoptera z premierem na pokładzie. To pokazuje, że takie nadmierne narzucanie sobie, iż trzeba na wszystkim oszczędzać, może prowadzić do katastrofy.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#MarekSuski">Są pewne rzeczy, na które trzeba wydać pieniądze, niezależnie, czy jest się w opozycji, czy w koalicji. Wytykanie tego, iż na wszystkim trzeba oszczędzać doprowadzi do takiej sytuacji, jak w naszym budynku, że dach ciekł wiele lat, a środki na remont Kancelarii Sejmu ciągle „spadały”. Oczywiście, będą gazety, które będą pisać, że są luksusy i ileś milionów przeznacza się na remonty, ale na remonty budynków reprezentacyjnych naszego państwa pieniądze trzeba przeznaczać. Inaczej będziemy państwem postrzeganym jako państwo bliższe państwom afrykańskim, biednym, w których ludzi nie stać na wodę, a państwa nie stać na nic. Jednak jesteśmy państwem, które się rozwija. Tego typu zarzuty są po prostu nieuprawnionymi polemikami politycznymi. Dlatego proponowałbym, żeby przyjąć sprawozdanie z wykonania budżetu bez uwag.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#MarekSuski">Dziękuję za udzielenie głosu, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Nie było tutaj żadnych uwag, wniosków ani pytań. Czy są jeszcze jakieś zgłoszenia? Zgłoszeń nie słyszę. Możemy przejść do konkluzji.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JerzyBudnik">Była rekomendacja pana przewodniczącego Marka Suskiego o przyjęcie pozytywnej opinii o wykonaniu w roku 2007 budżetu Kancelarii Prezydenta RP. Była pozytywna opinia z zastrzeżeniami Najwyższej Izby Kontroli. Była też deklaracja pani dyrektor, że Kancelaria stara się realizować wszystkie wnioski pokontrolne.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#JerzyBudnik">W związku z tym zapytam członków Komisji, czy jest ktoś przeciwnego zdania? Czy jest ktoś przeciw udzieleniu pozytywnej opinii do wykonania budżetu za 2007 r. w Kancelarii Prezydenta RP?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WacławMartyniuk">Wszyscy kochamy pana prezydenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JerzyBudnik">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#JerzyBudnik">Wobec tego Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich przedłoży Komisji Finansów Publicznych pozytywną opinię dotyczącą wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta za rok 2007.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#JerzyBudnik">Dziękuję panie ministrze i pani dyrektor za udział w posiedzeniu. Gratuluję pozytywnej opinii.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#JerzyBudnik">Dziękuję również panu prezesowi, panom dyrektorom z Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#JerzyBudnik">Posiedzenie Komisji uważam za zamknięte. Przepraszam, jeżeli są jakieś sugestie co do planu pracy NIK na rok przyszły, to bardzo proszę o przekazywanie ich do sekretariatu naszej Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>