text_structure.xml 106 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Proszę o zajmowanie miejsc. Witam przybyłych gości. Stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#LeszekKorzeniowski">Dzisiejsze posiedzenie Komisji zostało zwołane na podstawie art. 152 ust 2 regulaminu Sejmu na wniosek grupy posłów z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość z dnia 25 lutego 2011 r. Informuję, że wnioskodawcy określili sprawę, która jest przedmiotem porządku dziennego dzisiejszych obrad. Jest nią mianowicie informacja ministra rolnictwa i rozwoju wsi o pomocy dla rolników poszkodowanych w wyniku powodzi, podtopień i innych klęsk żywiołowych w zakresie skuteczności instrumentów wsparcia dla prowadzonej działalności rolniczej, skuteczności instrumentów wsparcia dotyczących warunków życia rodziny, skuteczności nowych instrumentów w ramach PROW 2007-2013 oraz innych form pomocy. Informuję również, że porządek dzisiejszego posiedzenia Komisji nie może zostać rozszerzony.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#LeszekKorzeniowski">Przystępujemy do realizacji porządku dzisiejszych obrad. Proszę o zabranie głosu pana ministra Kazimierza Plocke w celu przedstawienia informacji na temat, o którym będziemy dyskutować na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzPlocke">Dziękuję panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie i panowie posłowie, chciałbym przedłożyć państwu sprawozdanie z naszej dotychczasowej działalności w zakresie udzielania pomocy producentom rolnym, którzy zostali poszkodowani w wyniku powodzi oraz innych zdarzeń losowych. Pamiętamy, że 2010 r. był bardzo trudnym rokiem dla całej naszej gospodarki oraz dla rolnictwa. Wiemy o tym, że straty w całej naszej gospodarce spowodowane powodzią zamknęły się wtedy kwotą na poziomie ok. 12 mld zł. Natomiast ok. 2 mld zł to kwota strat, które wystąpiły wtedy na obszarach wiejskich w gospodarstwach rolnych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzPlocke">Natomiast jeżeli chodzi o pomoc, to została ona udzielona na poziomie możliwości, jakimi wtedy dysponował rząd. Ta pomoc była następująca. Po pierwsze, zostały podjęte działania w zakresie uruchamiania kredytów preferencyjnych, a w tym zarówno kredytów inwestycyjnych, jak i kredytów obrotowych. Chciałbym dodać, że kredyty inwestycyjne były przeznaczone na odtworzenie zniszczonych lub uszkodzonych budynków inwentarskich, magazynowych, szklarni i innych budowli służących do produkcji rolnej, a także na odtworzenie uszkodzonych ciągników i maszyn rolniczych. Kredyty obrotowe były przeznaczone na zakup środków do produkcji rolnej, materiału siewnego, nawozów mineralnych, środków ochrony roślin, paliwa oraz inwentarza żywego. Minister rolnictwa i rozwoju wsi wyraził zgodę na uruchomienie procedury uruchomienia preferencyjnych kredytów przeznaczonych na wznowienie produkcji w gospodarstwach rolnych. Przypomnę państwu, że ta decyzja dotyczyła 104.147 gospodarstw rolnych, które ucierpiały na skutek powodzi. Łączna powierzchnia zniszczonych upraw to ponad 726 tys. ha. Jak już wspominałem, łączne straty wynosiły prawie 2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzPlocke">W planie finansowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2010 r. zaplanowano środki na dopłaty do oprocentowania kredytów w wysokości 114 mln zł. Natomiast w 2011 r. dopłaty na ten cel kształtować się będą na poziomie 154 mln zł. Chciałbym również poinformować Komisję, że do dnia 31 stycznia 2011 r. banki udzieliły gospodarstwom poszkodowanych rolników ponad 2036 kredytów klęskowych na łączną kwotę 62.815 tys. zł. Do 31 grudnia 2010 r. udzielono 1937 takich kredytów na kwotę prawie 60 mln zł. Chciałbym również poinformować, że minister rolnictwa i rozwoju wsi zmienił swoje rozporządzenie w sprawie oprocentowania kredytów bankowych. W nowym rozporządzeniu obniżono oprocentowanie kredytów bankowych na wznowienie produkcji rolnej w gospodarstwach rolnych do poziomu 0,1%.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzPlocke">Kolejna pomoc adresowana do gospodarstw, które ucierpiały na skutek powodzi, dotyczyła badań chemicznych gleby, prowadzonych przez stacje chemiczno-rolnicze. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na to, że tą formą pomocy objęto prawie 9600 gospodarstw w 278 gminach. Wartość tej pomocy zamknęła się kwotą 560 tys. zł. Kolejny rodzaj pomocy kierowanej do rolników i producentów rolnych, to odroczenia i umorzenia w części lub w całości składek opłacanych na rzecz Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Chciałbym także poinformować Komisję, że w 2010 r. do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wpłynęło ponad 20.185 wniosków od rolników o udzielenie pomocy w opłacaniu składek. Natomiast jednostki organizacyjne Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego podjęły 36 tys. pozytywnych decyzji o umorzeniu i udzieleniu ulgi w opłacaniu składek. Chciałbym także poinformować, że pomoc z tytułu ubezpieczenia społecznego rolników udzielona została na poziomie 10.380 tys. zł. Z tytułu powodzi na tę formę pomocy przeznaczono kwotę 10.069 tys zł. Z tytułu huraganu ta pomoc miała wartość 37 tys. zł, a z tytułu obsunięcia się ziemi – 42 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzPlocke">Kolejnym ważnym obszarem udzielanej pomocy była pomoc w spłacie należności wobec Agencji Nieruchomości Rolnych. Informuję Komisję, że do dnia 7 marca 2011 r. z oddziałów terenowych Agencji napłynęło prawie 900 wniosków o udzielnie pomocy w związku ze szkodami w gospodarstwach dzierżawców. Na podstawie tych wniosków udzielono pomocy na kwotę 3139 tys. zł. Przypomnę państwu, że rozpatrzono już 792 wnioski, a pozostałe są jeszcze analizowane. Natomiast jeżeli chodzi o kolejny obszar pomocy udzielanej przez Agencję Rynku Rolnego, to ta pomoc koncentrowała się generalnie na dopłatach do materiału siewnego. W 2010 r. złożono ponad 60 tys. wniosków o udzielenie takiej pomocy. Najwięcej takich wniosków złożono w oddziałach regionalnych Agencji w Opolu, w Poznaniu, w Krakowie oraz w Katowicach.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzPlocke">Kolejną formą pomocy były dopłaty do składek na ubezpieczenie upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Chciałbym poinformować, że w 2010 r. zawarto 134.986 umów ubezpieczenia upraw rolnych na ogólną kwotę ponad 7800 mln zł. Wartość dopłat do składek z budżetu stanowiła prawie 100 mln zł. Zgodnie z przepisami ustawy dopłaty stanowiły 50% składki, a pozostałe 50% opłacał rolnik. Chciałbym także poinformować, że zakłady ubezpieczeń przewidują, iż w 2011 r. ubezpieczenie obejmie powierzchnię 4750 tys. ha upraw rolnych. Na ten cel – jak na pewno państwo pamiętają – mamy zabezpieczoną kwotę 200 mln zł. W przypadku ubezpieczenia zwierząt zakładamy, że ubezpieczonych zostanie ponad 560 tys. sztuk. Jest oczywiste, że ta liczba nie jest dla nas jeszcze satysfakcjonująca. W ostatnich latach obserwujemy, co się w tym zakresie dzieje, ale ciągle jeszcze jest wiele spraw, które powinniśmy rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzPlocke">Natomiast jeśli chodzi o płatności bezpośrednie oraz o tzw. ONW, to informuję, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma w tej kampanii do wypłaty ponad 13 mld zł. Chcę poinformować, że Agencja wydała już praktycznie 97% wszystkich decyzji, które zostały zrealizowane w 2010 r., czyli ponad 1300 tys. decyzji o płatnościach. Do 10 marca 2011 r. wypłacono beneficjantom ponad 15 mld zł, tj. ponad 85% ogólnej puli środków przeznaczonych do wypłaty w tej kampanii płatności. Z tytułu ONW wypłaciliśmy również 1244 mln zł dla prawie 720 tys. gospodarstw. Jest to także dobry rezultat. Jego osiągnięcie było możliwe dzięki dobrej pracy urzędników administracji, a także naszych agencji. Jeżeli chodzi o kredyty dotyczące padłych zwierząt, gdyż jest to także zadanie, które realizujemy jako Ministerstwo, to chcę poinformować, że w 2010 r. na ten cel przeznaczyliśmy ponad 68 mln zł. Taką samą kwotę planujemy przeznaczyć na ten cel w 2011 r. To zadanie realizuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#KazimierzPlocke">Natomiast, jeśli chodzi o pomoc, która wynikała z rządowego programu pomocy rodzinom rolniczym, które ucierpiały w wyniku powodzi, to informuję, że realizowaliśmy te zadania w następujących kierunkach. Po pierwsze, była to pomoc socjalna, która została wypłacona z budżetu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na poziomie 103.797 tys. zł, odpowiednio po 2 i 4 tys. zł dla gospodarstw, które ubezpieczyły 50% swoich upraw. Dla tych gospodarstw, które nie osiągnęły takiego poziomu, była to pomoc proporcjonalnie na poziomie 1 i 2 tys. zł, w zależności od powierzchni gospodarstwa. Kwoty, o których powiedziałem, były wypłacane gospodarstwom o powierzchni do 5 ha oraz gospodarstwom o powierzchni powyżej 5 ha. Także z budżetu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji realizowane były płatności w ramach bezzwrotnych zasiłków celowych w wysokości 6 tys. zł. Na ten cel z wydatkowano z budżetu dodatkowo kwotę 151.600 tys. zł. Realizowany był również program pomocy z budżetu Ministra Edukacji Narodowej. Były to tzw. wyprawki dla dzieci w wysokości 1 tys. zł na jedno dziecko. W roku szkolnym 2009/2010 objęto tym programem ponad 26.448 uczniów, wydając na ten cel kwotę prawie 26,5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#KazimierzPlocke">Ważne jest również to, że Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego Rolników włączył się w organizację kolonii dla dzieci z poszkodowanych przez powódź rodzin rolniczych. Tą formą pomocy objęto 12.585 dzieci z rodzin rolniczych z terenów rzeczywiście objętych powodzią. Natomiast nową formą pomocy, która została przygotowana przez rząd, była możliwość zwrotu środków przez starostę organizatorowi robót publicznych, jeżeli w tych pracach uczestniczyli rolnicy. Ten program będzie kontynuowany do końca br. Z tej formy pomocy skorzystało 1412 osób. Wydatki na ten cel wyniosły ponad 6970 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#KazimierzPlocke">W 2010 r. uruchomiono także nowy instrument w ramach „Programu rozwoju obszarów wiejskich”. Było to zadanie przywracania potencjału produkcji rolnej zniszczonej w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz prowadzenia odpowiednich działań zapobiegawczych. Te działania dotyczyły przede wszystkim budowy, remontów i modernizacji budynków i budowli służących do produkcji rolnej, zakupu stada podstawowego zwierząt gospodarskich, zakupu, instalacji oraz budowy elementów infrastruktury technicznej wpływających na warunki prowadzenia działalności rolniczej, odtwarzania sadów lub plantacji wieloletnich oraz trwałych użytków zielonych oraz zakupu lub instalacji maszyn i urządzeń do produkcji rolnej. Trzeba tylko dodać, że w 2010 r. zostały przeprowadzone dwa nabory wniosków o przyznanie pomocy w ramach tego działania. W czasie tych dwóch naborów rozpatrzono 2544 wnioski, na ogólną kwotę ponad 182.248 tys. zł. Przypomnę państwu, że w ramach tego programu mieliśmy do rozdysponowania kwotę 100 mln euro, czyli ok. 400 mln zł. W dniu 8 marca br. rozpisano kolejny nabór wniosków. Tym razem wnioski złożyło 62 beneficjantów na łączną kwotę ok. 10 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#KazimierzPlocke">Chcę powiedzieć, że bardzo mocno promujemy ten program. Z prowadzonych do tej pory działań wynikają dla nas określone wnioski. W wielu przypadkach jest to program, który jest trudny do osiągnięcia przez beneficjantów. Dlatego będziemy zastanawiać się nad tym, co zrobić, żeby ten program był jeszcze lepiej realizowany i żeby jeszcze więcej beneficjantów mogło z niego skorzystać. Chciałbym także poinformować, że Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydał rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie dowodów potwierdzających działanie siły wyższej lub wystąpienie nadzwyczajnych okoliczności. To spowodowało, że nasi beneficjanci, którzy realizowali programy unijne, mogli również skorzystać z tej formy pomocy w ten sposób, że niektóre działania z programu finansowanego z budżetu Unii Europejskiej nie zostały zakończone, ale w związku z wystąpieniem klęski żywiołowej nie zostaną oni obciążeni dodatkowymi karami. Chciałbym również poinformować, że do programu pomocy, który był realizowany w różnych wymiarach, włączyły się także nasze instytuty naukowo-badawcze. Chciałbym przypomnieć, że wśród nich należałoby wymienić Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, Instytut Warzywnictwa w Skierniewicach, Instytut Ochrony Roślin i Nasiennictwa, a także Inspekcję Weterynaryjną.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#KazimierzPlocke">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, reasumując moją wypowiedź chciałbym stwierdzić, że udzielanie pomocy skierowanej do beneficjantów będących rolnikami, którzy ucierpieli w wyniku powodzi, koncentrowała się w dwóch programach rządowych. Jeden z nich dotyczył pomocy finansowej, a drugi zmiany programu rozwoju obszarów wiejskich poprzez wprowadzenie nowego działania związanego z odtwarzaniem produkcji rolniczej w gospodarstwach rolnych. Do tego dochodziły także inne działania, które były podejmowane w związku z wystąpieniem okoliczności nadzwyczajnych poprzez nasze agencje rządowe. Tak wygląda materiał, który możemy państwu zaprezentować w dniu dzisiejszym. Ze swojej strony bardzo dziękuję państwu za cierpliwe wysłuchanie mojej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panie ministrze. Otwieram dyskusję. Do tej pory do zabrania głosu zapisali się następujący posłowie: pan poseł Stec, pan poseł Zarzycki, pan poseł Żaczek, pan poseł Gołojuch, pan poseł Ajchler, pan poseł Mojzesowicz oraz pan poseł Kalemba. Widzę, że zgłasza się jeszcze pan poseł Klim. Czy jeszcze ktoś z posłów będzie chciał zabrać głos w dyskusji? Pytam o to, gdyż chciałbym zamknąć listę mówców. Nie widzę dalszych zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#LeszekKorzeniowski">W związku z tym zamykam listę posłów, którzy zabiorą głos w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę państwa, dzisiejsze posiedzenie Komisji zostało zwołane w trybie art. 152 regulaminu Sejmu. Nigdy na posiedzenia Komisji zwołane w tym trybie nie zapraszaliśmy gości. Jednak tym razem zrobiliśmy odstępstwo od tej reguły. Spośród przybyłych na posiedzenie Komisji gości będą mogły zabrać głos dwie osoby. Poproszę o podanie w tej chwili nazwisk tych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#GrzegorzTeresiński">Nazywam się Grzegorz Teresiński. Jestem wójtem gminy Wilków. Wpisałem się na listę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. A druga osoba?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZygmuntPyc">Nazywam się Zygmunt Pyc. Jestem wójtem gminy Łaziska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Nie wskazywałem, kto będzie zabierał głos. Powiedziałem jedynie, że wystąpienia zaproszonych gości będą ograniczone do dwóch osób.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#LeszekKorzeniowski">W takim razie rozpoczynamy dyskusję. W pierwszej kolejności zabiorą głos zgłoszeni posłowie, a następnie nasi goście. Bardzo proszę o to, żeby wystąpienia nie były dłuższe niż 5 minut. Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Stec. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławStec">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, panie ministrze, pierwsza sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę, to program inwestycyjny związany z nieruchomościami oraz ze sprzętem rolniczym w gospodarstwach dotkniętych powodzią. Jak wynika z przedstawionej informacji, umowy zostały podpisane na kwotę ponad 182 mln zł, przy możliwościach na kwotę 400 mln zł. W tej chwili odbywa się kolejny nabór wniosków. Zakłada się, że w tym naborze wykorzystane zostaną środki na poziomie 10 mln zł. W związku z tym ten program nie zostanie zrealizowany. Wynika to z tego, że został on zbyt późno uruchomiony, a komisje szacowały straty dopiero w maju i w czerwcu br. Środki zostaną praktycznie uruchomione dopiero w czwartym kwartale.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławStec">Komisje nie chcą korygować protokołów strat, chociaż w pierwszej wersji protokołów odnosiły się wyłącznie do strat typowo rolniczych, bez strat dotyczących nieruchomości i sprzętu. Osobiście rozmawiałem na ten temat z wicewojewodą wielkopolskim, któremu podlega rolnictwo. Powiedział mi, że nie zmusi członków komisji do tego, żeby teraz szacowali te straty, kiedy np. na ciągniku, maszynie rolniczej lub na jakimś innym obiekcie już nie widać skutków powodzi, chociaż wcześniej były one widoczne. W związku z tym chciałbym zapytać, czy w kolejnym naborze wniosków, który trwa od 8 marca 2011 r., Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmieniło zasady w taki sposób, żeby umożliwić wszystkim rolnikom wykorzystanie pomocy na inwestycje? Oczywiście, ta pomoc powinna dotyczyć tylko tych rolników, których dotknęła klęska powodzi.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławStec">Druga uwaga dotyczy kredytu na wznowienie produkcji, o którym wspominał pan minister. Jest oczywiste, że warunki tego kredytu są bardzo dogodne. Jednak w wielu przypadkach mamy do czynienia z taką sytuacją, że jest to kredyt rolowany z lat poprzednich. Wtedy dość często okazuje się, że rolnik, który chce otrzymać nowy kredyt, nie ma zdolności kredytowej. Czy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ramach udzielanych poręczeń mogłaby poręczać za rolników chcących otrzymać kredyty na wznowienie produkcji rolnej?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#StanisławStec">Bardzo ważny aspekt wiąże się z ubezpieczeniami upraw polowych i zwierząt. W ubiegłym roku, jak pan powiedział, zawarto 134 tys. umów ubezpieczenia. Oznacza to, że umowy ubezpieczenia zawarło 134 tys. gospodarstw. Jaki to procent w stosunku do liczby gospodarstw, które korzystają z dopłat bezpośrednich? Można się zorientować, że jest to nie więcej niż 10%. Na 2011 r. przewiduje się, że umowy ubezpieczenia będą obejmować uprawy o powierzchni ok. 4 mln ha. Powierzchnia objęta ubezpieczeniem nie będzie stanowić nawet 50%. Jak w związku z tym resort chce doprowadzić do tego, żeby zwiększyć zainteresowanie rolników ubezpieczaniem upraw rolnych? Jest to istotne, gdyż tylko odszkodowania za straty polowe uzyskane od zakładów ubezpieczeniowych dają rolnikom szanse na finansową rekompensatę poniesionych strat. Chciałbym dodać, że w budżecie na 2011 r. na dopłaty do ubezpieczeń nie mamy 200 mln zł. W rezerwie celowej na ten cel mamy tylko 100 mln zł. Jest to kwota, która wystarczy na dopłaty do ubezpieczeń na takim poziomie, na jakim były one w 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#StanisławStec">Są jeszcze dwie sprawy, o których chciałbym powiedzieć. Ostatnio otrzymałem 2 pisma od zarządów spółdzielni rolniczych. Te zarządy twierdzą, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyłącza ze swoich działań spółdzielnie rolnicze. Jedna ze spółdzielni rolniczych w województwie wielkopolskim w gminie Golina miała straty na poziomie 100%. Nie uzyskała zbiorów z ani jednego hektara. Podobnie było w niektórych innych spółdzielniach, np. w województwie kujawsko-pomorskim. Jednak członkowie spółdzielni nie mogą korzystać z robót publicznych ani z odroczenia płatności na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Te sprawy są załatwiane jedynie w odniesieniu do zobowiązań wobec Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Nie prowadzi się negocjacji z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych o tym, żeby w takich przypadkach ZUS mógł także odłożyć termin płatności ze względu na klęskę powodzi. W związku z tym powstaje następujące pytanie. Dlaczego ten sektor rolnictwa jest traktowany inaczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Następnym mówcą w dyskusji będzie pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechZarzycki">Dziękuję panie przewodniczący. Panie ministrze, wysoka Komisjo, szanowni państwo, informacja dotycząca form pomocy dla producentów rolnych poszkodowanych w wyniku powodzi i innych zdarzeń losowych, które bardzo dotknęły rolników, nie obejmuje pomocy dla nie mniej poszkodowanych rolników, którzy zostali poszkodowani przez podtopienia. Ci rolnicy nie zostali uwzględnieni w formach pomocy, które zostały przedstawione. W związku z tym mam pytanie do pana ministra. Kiedy podtopienia zostaną uznane za klęskę żywiołową wynikającą z nadmiernych opadów, a także ze złego stany urządzeń melioracyjnych, w tym urządzeń podstawowych oraz urządzeń melioracji szczegółowych? Jest to bardzo istotne pytanie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WojciechZarzycki">Nie chciałbym odnosić się do informacji przedstawionej przez pana ministra. Te działania zostały podjęte. Przedstawiono pewne dane statystyczne. Zawsze pomiędzy danymi statystycznymi a tym, co się działo w poszczególnych poszkodowanych gospodarstwach, występują duże różnice. Na pewno na ten temat będą się wypowiadać przedstawiciele rolników, którzy są tu dziś na posiedzeniu naszej Komisji. Panie ministrze, powódź spowodowała podtopienia i olbrzymie straty. Dlatego powstaje także takie pytanie. Jaki jest stan melioracji podstawowych i szczegółowych? Jakie inwestycje podjęto w tym zakresie? Jaki jest stan ich zaawansowania? Dobrze byłoby ustrzec się ewentualnych strat związanych ze zmianą klimatu. Mamy ciągłe powodzie. Należałoby się ustrzec strat związanych z powodziami, a przynajmniej zmniejszyć szkody, które były wynikiem bardzo złego stanu melioracji, wałów przeciwpowodziowych itp.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym także zwrócić uwagę na to, że rolnicy, którzy otrzymali pomoc z różnych źródeł, a w tym również zaciągnęli kredyty, dziś mają jeszcze gorszą sytuację. Wynika ona m.in. z tego, że galopująco rosną ceny nawozów, paliw i środków ochrony roślin. W praktyce wzrosły wszystkie ceny z racji podwyższenia podatku od towarów i usług. Ceny towarów nie wzrosły o 1%. Mogę o tym zapewnić, jako rolnik. Jeśli idziemy np. po części zamienne, to widzimy, że ich cena wzrosła o kilkanaście, a nawet o kilkadziesiąt procent. Co rząd, co minister rolnictwa zamierza zrobić w tak dramatycznej sytuacji, która pogarsza się z dnia na dzień, pomimo zapewnień rządu, że ceny zostaną obniżone? Nastąpiło obniżenie cen produktów nieprzetworzonych. Jednak ceny cukru przekroczyły już 5 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LeszekKorzeniowski">Panie pośle, proszę zmierzać do końca wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechZarzycki">Już zmierzam do końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#LeszekKorzeniowski">Widzę, że pan się dopiero rozkręca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechZarzycki">Panie przewodniczący proszę pozwolić mi powiedzieć jeszcze jedno zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechZarzycki">Rozumiem, jest to niebezpieczny teren, na który wstąpiłem, mówiąc o tym, co się dzieje na wsi i jaka będzie przyszłość rolników, jeśli taka sytuacja będzie trwała. Panie ministrze, proszę konkretnie odpowiedzieć. Czy rząd lub minister rolnictwa i rozwoju wsi zwróci się do Ministra Finansów o to, żeby obniżyć akcyzę na paliwo, co zrobili już Brytyjczycy?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WojciechZarzycki">Jest jeszcze jeden element, o którym chciałbym powiedzieć. Od 1 maja 2011 r. nie będą wprowadzane biokomponenty do paliwa, w związku z czym paliwa jeszcze zdrożeją. Jakie w związku z tym działania zaradcze podejmie rząd oraz Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Bardzo proszę o to, żeby wystąpienia nie trwały dłużej niż 5 minut. Proszę patrzeć na zegarek. Następnym mówcą będzie pan poseł Żaczek. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JarosławŻaczek">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, ponieważ wywołałem temat dzisiejszego posiedzenia Komisji, w związku z czym chciałbym podziękować panu przewodniczącemu za to odstępstwo i dopuszczenie do głosu przedstawicieli samorządu terytorialnego. Prosiłbym pana przewodniczącego o jeszcze jedno odstępstwo polegające na umożliwieniu zabrania głosu jednemu przedstawicielowi rolników, którzy są bezpośrednimi beneficjantami udzielanej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JarosławŻaczek">Wszyscy pamiętamy wydarzenia sprzed prawie roku. Pamiętamy także dyskusję, która wtedy dotyczyła tego, dlaczego tak się stało. Pamiętamy wielkie poruszenie społeczne oraz pomoc, która napływała na poszkodowane tereny z całej Polski. Rzeczywiście w wielu przypadkach bardzo to pomogło. Trwała wtedy również dyskusja na temat programów, o których mówił już pan minister. Natomiast teraz, po upływie kilku miesięcy, rozmowa na temat skuteczności tych programów jest konieczna. Myślę, że byłoby błędem, gdybyśmy po upływie już prawie 10 miesięcy przeszli nad tą sprawą do porządku dziennego. Oczywiście, te programy funkcjonują i powoli realizują swoje cele, ale powoli są wygaszane. W wielu przypadkach należy stwierdzić, że ta pomoc nie dotarła wszędzie tam, gdzie powinna dotrzeć, a potrzeby nie do końca zostały dobrze zdiagnozowane. Programy nie przewidziały wielu różnych sytuacji, co spowodowało, że wielu rolników nie mogło – niestety – skorzystać z oferowanych form pomocy. Mówił o tym pan poseł Stec, wspominając o programie, który dotyczył odtworzenia potencjału produkcyjnego.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JarosławŻaczek">Ostatni nabór wniosków oraz przewidywana kwota pomocy w związku z tym naborem w wysokości 10 mln zł oznacza, że rolnicy po prostu nie mogą korzystać z tego programu. Wielu rolników nie ma zdolności kredytowych. Dlatego przy realizacji takich przedsięwzięć muszą korzystać z kredytów komercyjnych. Kwota 20% zaliczki niewiele daje. W stosunku do wielkości inwestycji, zwłaszcza po doliczeniu podatku od towarów i usług, nie spełnia ona swoich celów. W związku z tym wielu rolników nie może skorzystać z tej pomocy. Pomoc w zakresie wspierania poprawy warunków życia rodziny, czyli pomoc socjalna, także nie była wystarczająca i nie dotarła wszędzie tam, gdzie dotrzeć powinna. Mówię w tej chwili o wszystkich formach pomocy. Pomoc w postaci zasiłku celowego w wysokości 2 lub 4 tys. zł w większości przypadków wypłacona została w mniejszej z przewidzianych kwot, gdyż w większości przypadków nie spełniano warunku dotyczącego ubezpieczeń. Ten warunek zazwyczaj nie był spełniony.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JarosławŻaczek">Zasiłek powodziowy przewidywany na kwotę 6 tys. zł został w wielu przypadkach wypłacony w zdecydowanie niższej wysokości. Mam potwierdzenie kilkuset przypadków dotyczących tylko jednej gminy – gminy Łaziska – w której ta pomoc wynosiła 500, 1000, a czasami 1500 zł. Na pewno potwierdzą to dziś panowie wójtowie, że są również problemy z pomocą dotyczącą remontów. Dotyczy to w takim samym stopniu kwoty 20 tys. zł, jak i kwoty 100 tys. zł, gdyż podobno nie ma pieniędzy na następne transze wypłat, żeby kontynuować realizację tego programu.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JarosławŻaczek">Chyba nie za dobrze funkcjonuje także program prac interwencyjnych czy robót publicznych. W informacji przekazanej przez pana ministra możemy przeczytać, że w całym kraj skorzystało z tego programu 1400 rolników. W porównaniu ze skalą potrzeb ta liczba jest zdecydowanie za mała. Natomiast ten problem istnieje, gdyż jest to zdecydowanie zbyt duże obciążenie dla samorządów. Samorządy korzystają z tej formy w takim zakresie, w jakim je na to w danym momencie stać. Trzeba dodać, że mówimy o szczególnym terminie. Przypomnę państwu naszą dyskusję z listopada 2009 r., kiedy rozmawialiśmy o dramatycznej sytuacji na rynku chmielu. Po upływie dość długiego czasu sytuacja nie zmieniła się. W zasadzie teraz moglibyśmy ponownie uchwalić taki sam dezyderat. Te wszystkie problemy nadal występują. Jednak teraz doszedł jeszcze jeden dodatkowy problem. Wiele plantacji zostało zniszczonych przez powódź.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JarosławŻaczek">Jeżeli teraz nie pomyślimy o tym, jak pomóc rolnikom i chociażby umożliwić im korzystanie z tego programu, o którym mówiliśmy, czyli z programu odtworzenia potencjału produkcyjnego, to produkcja chmielu w Polsce, a szczególnie na terenach gmin Wilków i Łaziska, będzie naprawdę mocno zagrożona. W dyskusji padły już pytania szczegółowe. Na pewno takie pytania jeszcze padną. Sądzę jednak, że cała dzisiejsza dyskusja potwierdzi konieczność kontynuacji tych programów. Pan minister sam już zauważył, że program odtworzenia produkcji wymaga przeanalizowania, gdyż z dostępnych 400 mln zł wykorzystano mniej niż 50%. Tak więc zmiany będą potrzebne w każdym zakresie, także w tym, o którym już mówiłem, czyli w zakresie pomocy socjalnej przeznaczonej na poprawę warunków życia poszkodowanych rodzin rolniczych, a także w zakresie pomocy w działalności gospodarczej. Te programy koniecznie trzeba realizować.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JarosławŻaczek">Chcę powiedzieć, że w tej sprawie konieczny jest sygnał wypływający z Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Próbowałem poruszyć ten temat lokalnie, na naszym terenie. Poprosiłem przedstawiciela rządu w terenie, panią wojewodę, o zwołanie posiedzenia Komisji Dialogu Społecznego w celu omówienia tych tematów. Niestety, pani wojewoda jest generalnie zadowolona z dotychczasowych form pomocy. Jednak w rzeczywistości tak dobrze nie jest. Na pewno to zdanie potwierdzą dalsze wypowiedzi, których będziemy mogli wysłuchać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. O zabranie głosu poproszę teraz pana posła Gołojucha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzGołojuch">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, zaproszeni goście, po powodzi, która nawiedziła Polskę w ubiegłym roku, pozostały ogromne straty wyrządzone w gospodarstwach rolnych przez wodę. Jednak ogromne straty powstały również w wielu rejonach Polski, w tym m.in. na Podkarpaciu, na skutek osuwisk. Zniszczone zostały zabudowania gospodarcze, budynki mieszkalne, a także drogi dojazdowe. Wiele działek i pól jest praktycznie odciętych, gdyż nie można do nich dojechać z powodu osuwisk. W związku z tym chciałbym zadać pytanie. Ta niewielka pomoc, którą otrzymali rolnicy, nie wystarcza do tego, żeby przywrócić te gospodarstwa do funkcjonowania. Mam na myśli to, że niektóre budynki gospodarcze w praktyce nadają się tylko do likwidacji. W związku z tym chciałbym zadać panu ministrowi pytanie. Czy jest szansa na dodatkowe wsparcie tych gospodarstw, które są w trudnej sytuacji, a znajdują się na terenach osuwiskowych?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KazimierzGołojuch">Dotyczy to również wspomnianych już dróg. Samorządy nie mogą inwestować w te drogi, ponieważ nie są to drogi samorządowe. Są to drogi dojazdowe do pól. Samorządy chciałyby pomóc, ale nie mają na to środków. Rolnicy sami nie są w stanie odtworzyć tych dróg. Czy jest szansa na to, żeby na te drogi uzyskać jakieś środki, żeby rolnicy mogli wysypać na nie kamienie lub przynajmniej częściowo utwardzić je w taki sposób, żeby można było dojechać do pól? Kolejna kwestia dotyczy gruntów płożonych w pobliżu brzegów rzek. Tak jest np. w mojej gminie, gdzie rzeka Wisłok na skutek osunięć brzegów zabrała wiele hektarów pól. W takich przypadkach okręgowa dyrekcja gospodarki wodnej, zresztą tak samo jak wszystkie inne dyrekcje okręgowe, mówi, że nie ma na to pieniędzy. Interweniowałem w tej sprawie. Powiedziano mi, że dyrekcja okręgowa nie ma na ten cel środków, gdyż budżet dyrekcji na ten rok jest niewielki.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KazimierzGołojuch">Czy jest szansa na to, żeby przy wspólnym wysiłku, gdyż sprawa dotyczy budżetu państwa, stworzyć jakąś szansę na to, żeby ci rolnicy mogli otrzymać jakieś odszkodowania za utracony grunt? Dodam, że wzdłuż brzegów rzek usytuowane były także drogi dojazdowe do pól. Te drogi zostały całkowicie zniszczone. W tej chwili rolnicy nie mają możliwości dojazdu do swoich działek. Jaka jest szansa, żeby tych rolników i te gospodarstwa wesprzeć? Kiedy mówimy o drogach dojazdowych, to jest to ogromny problem, zwłaszcza w terenach podgórskich, gdzie te drogi zostały całkowicie rozmyte. U siebie, w biurze poselskim odbieram dziesiątki telefonów i pism, w których rolnicy proszą mnie o wsparcie, gdyż nie są w stanie szczególnie teraz, na wiosnę, dojechać do swoich pól. Jakie jest możliwe rozwiązanie tego problemu? Jakie Ministerstwo ma pomysły na to, żeby rolnicy mogli dojechać do swoich pól?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. O zabranie głosu poproszę teraz pana posła Ajchlera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RomualdAjchler">Panie ministrze, wnikliwie zapoznałem się z przekazaną Komisji informacją. Muszę powiedzieć, że jeżeli tę informację przeczyta ktoś, kto nie jest zorientowany w sytuacji, to może zapytać, czego ci rolnicy chcą, jeśli wszystko jest super i wszystko się zgadza. Zresztą tak jest zawsze z informacjami.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#RomualdAjchler">Jednak przejdę do rzeczy. Moje stanowisko o tej informacji będzie pozytywne wtedy, kiedy pan minister rozpatrzy moje wystąpienie, które do pana ministra przesłałem wraz z kopią pisma wojewody. To wystąpienie przesłałem do pana ministra Sawickiego. Jest ono dobitnym przykładem tego, jak postępuje administracja w stosunku do rolników, którzy w czasie powodzi stracili zbiory i uprawy. Wspominał już o tym w swojej wypowiedzi pan poseł Stec. Panie ministrze, nie do zaakceptowania jest tak sytuacja, że do rolnika przychodzi komisja, która wszystko sprawdza i szacuje. Wtedy wszystko się zgadza, jednak komisja nie jest do końca poinstruowana, co ma właściwie poza tym robić. Po 2 miesiącach, kiedy rolnik występuje z wnioskiem o kredyt do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, nagle dowiaduje się o tym, że komisja nie oszacowała mu strat związanych z inwestycjami. Kiedy rolnik ponownie zwraca się w tej sprawie do komisji, okazuje się, że – jak twierdzi komisja – po upływie 2 miesięcy od wystąpienia szkody ta komisja nie jest jeszcze zorientowana, że miała także takie szkody oszacować. Właśnie o tym napisałem do pana ministra. Rolnik chce, żeby te straty zostały oszacowane. W zasadzie w tej sprawie nie ma sprzeciwu, ale wojewoda mówi, że nie zgadza się na to, gdyż informacja o stratach została już przekazana do ministra w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#RomualdAjchler">W związku z tym chcę zapytać, czy ważne są dane statystyczne i przekazane informacje, czy też rzeczywiste straty, jakie poniósł rolnik? Właśnie dlatego powiedziałem na początku mojej wypowiedzi, że do przekazanej w dniu dzisiejszym na posiedzeniu Komisji informacji ustosunkuję się wtedy, gdy otrzymam odpowiedź na to pismo. Zrobię to w moim oświadczeniu poselskim, gdyż nie będę miał do tego innej okazji. Przedstawię w nim mój stosunek do informacji, którą nam państwo dziś przekazali.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#RomualdAjchler">Jednak to, o czym mówił pan poseł Stec, jest karygodne, panie ministrze. Można powiedzieć, że z tego powodu całkowicie tracimy zaufanie do pana ministra Sawickiego. Podczas słynnej debaty, która odbyła się na sali kolumnowej, zadałem panu ministrowi Sawickiemu pytanie, czy wszystkie podmioty będą traktowane w jednakowy sposób. Pan minister odpowiedział mi wtedy, że tak, że wszystkie podmioty będą traktowane w jednakowy sposób. Chcę przypomnieć, że zadając to pytanie przywołałem również spółdzielnie produkcji rolnej. I co się okazało? Są spółdzielnie, które w czasie powodzi poniosły straty na poziomie 100%, o czym mówił pan poseł Stec, a minister mówi, że pomoc może dotyczyć wyłącznie składek do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Albo pan minister kłamał w czasie debaty, która odbyła się w sali kolumnowej Sejmu, albo państwo nie słuchacie, co należy robić. Nie bez kozery powiedziałem w czasie debaty w sprawie wyrażenia panu ministrowi wotum nieufności, że pan minister nie rządzi, ale administruje. To całkowicie potwierdza się w przypadku, o którym mówię.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#RomualdAjchler">Jest to sprawa, która wymaga wyjaśnienia. Ze względu na powagę tej sprawy bardzo prosiłbym pana ministra o to, żeby odniósł się pan do tej debaty, która odbyła się w sali kolumnowej, oraz do tego, co powiedział wtedy pan minister. Chciałbym, żeby pan minister odniósł się także do tego, co powiedział pan poseł Stec, że zakłady płacące składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych są inaczej traktowane w sprawach dotyczących poniesionych przez nie szkód niż zakłady płacące składki do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz rolnicy.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#RomualdAjchler">Chciałbym poruszyć jeszcze dwie krótkie kwestie, ze względu na upływający czas. Mówię o tym ze względu na duży szacunek dla pana przewodniczącego oraz jego zaleceń. Panie ministrze, sprawa ubezpieczeń kompletnie leży. Wykorzystano tylko 100 mln zł dlatego, że rolnicy nie są zadowoleni z systemu ubezpieczeń. Rząd i Sejm mówią, że na ten cel wystarczy w budżecie 100 mln zł, gdyż nie ma zainteresowania. Rolnicy udają, że płacą obowiązkowe ubezpieczenia, a kiedy przyjdą straty, ponownie będziemy przerabiać tę samą lekcję. Kiedy pracowaliśmy nad ustawą, powiedziałem, że nie jest ona warta funta kłaków. Już poprzednicy pana ministra obiecywali na tej sali, że ustawa już lada moment trafi do Sejmu, że już jest gotowa. I co się stało? A nic.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#RomualdAjchler">Przecież nie jest to żaden problem. Ustalcie 5 różnych szkód i wprowadźcie na nie ubezpieczenia obowiązkowe. Wtedy ubezpieczenia będą tańsze. Będą one dotyczyły wszystkich. Wtedy rolnicy nie będą potrzebowali tu przyjeżdżać, gdyż będą się rozliczać ze swoim zakładem ubezpieczeń. Jeżeli my, jako rolnicy, będziemy tylko udawać, że płacimy ubezpieczenie i wybierać tylko te ryzyka, które u nas nie występują, to wszystkie środki z budżetu będą przejmować ubezpieczyciele, jeśli w danym roku nie wystąpią powodzie lub inne klęski żywiołowe.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#RomualdAjchler">Ostatnia kwestia, o której chciałem powiedzieć, dotyczy dopłat powierzchniowych. Panie ministrze, zna pan ten temat. Rozmawiałem o tym z panem. Na ten temat wygłaszałem oświadczenie na sali plenarnej Sejmu. Prosiłem, żeby powodzianie zostali załatwieni w pierwszej kolejności. Występowałem wtedy w nie w sprawie indywidualnej, ale w sprawie grupowej. Jednak teraz powiem o sprawie indywidualnej. Gdyby nie pani minister Szalczyk, to powodzianin, który został zalany dwukrotnie i stracił wszystko, chyba do dnia dzisiejszego nie otrzymałby dopłat powierzchniowych. Dzięki pani minister otrzymał je dopiero 7 marca br. Jaki był kłopot w tym, żeby zatelefonować do poszczególnych oddziałów Agencji i poprosić o wybranie osób poszkodowanych na skutek powodzi w poszczególnych powiatach, aby zapłacić im w pierwszej kolejności? Przynajmniej wiedzieliby, że ktoś o nich myśli i o nich dba. A tak, mamy to, o czym państwo mówią. Papier jest bardzo cierpliwy.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#RomualdAjchler">Jeszcze ostatni prztyczek. Panie prezesie, mam dla pana wielki szacunek, ale u was też nie wszystko jest w porządku , jeżeli chodzi o powodzian. Mówię w tej chwili o Agencji Nieruchomości Rolnych. Nie wiem, czy pan prezes zna tę sprawę. Podejmowałem interwencję w sprawie rolnika, któremu dwukrotnie powódź zalała uprawy. Ten rolnik bardzo się spieszył po pierwszej powodzi, żeby jeszcze na jesieni obsiać swoje pola. Jednak został ponownie zalany i znów stracił zbiory. Co zrobiła Agencja? Rolnik wystąpił do Agencji o zastosowanie ulgi przy obliczaniu czynszu dzierżawnego. Czy wie pan panie prezesie, jaki prezent daliście temu rolnikowi? Tak się złożyło, że akurat skończyła się umowa dzierżawna, więc Agencja poniosła temu rolnikowi czynsz dzierżawny o 100%. To jest karygodne. Osoba, która podejmuje takie decyzje lub doradza w tych sprawach prezesowi, powinna zostać natychmiast odwołana ze stanowiska. Tu wypruwamy sobie flaki. Mówimy o różnych sprawach, żeby pomóc rolnikom, a jakiś urzędnik podnosi czynsz dzierżawny na terenach zalewowych o 100%. Już kończę, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#RomualdAjchler">Do tego mówi się rolnikowi, że jeśli nie chce płacić tak wysokiego czynszu, to nie ma problemu, gdyż można sprzedać ten teren innemu rolnikowi, gdyż jest wielu chętnych. Czy takie powinno być podejście do rolnika? Panie prezesie, jeżeli będzie pan zainteresowany tą indywidualną sprawą, to przekażę panu materiały. Będzie pan mógł osobiście porozmawiać z tym rolnikiem telefonicznie lub porozumieć się z nim listownie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Głos zabierze teraz pan poseł Kalemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, jest to naprawdę ważny temat. Nie jest to łatwa sprawa, gdyż strat poniesionych w wyniku powodzi nikt nigdy nie zwrócił i nie zwróci. Natomiast nasuwają się pewne wnioski, po zapoznaniu się z przedstawionym materiałem oraz z przebiegiem dyskusji. Przecież nie jest to pierwszy raz, kiedy mówimy o skutkach powodzi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławKalemba">Moja wypowiedź dotyczy głównie Wielkopolski, gdyż wiem, co się tu dzieje. Kiedy była powódź w powiecie międzychodzkim byłem na spotkaniu z rolnikami. Brało w nim udział ok. 100 rolników. Na takim spotkaniu można się dowiedzieć, jakie problemy wynikają z tego w praktyce. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na to, że Wielkopolska jest jednym z dwóch lub trzech województw, które najbardziej zostały dotknięte skutkami powodzi. Jest tu najwięcej urządzeń melioracyjnych. Tak duże skutki powodzi były spowodowane także tym, że te urządzenia nie funkcjonują we właściwy sposób. Na str. 4 informacji przedstawionej przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podano dane na temat liczby poszkodowanych gmin. Proszę zwrócić uwagę na to, że najwięcej gmin dotkniętych powodzią było w Wielkopolsce. Tu także przekazano najwięcej próbek do stacji chemiczno-rolniczych. Było to ponad 30% wszystkich pobranych próbek. Jeżeli chodzi o badania, to było to prawie 40%. Pokazuje to, że tu skala tego problemu jest bardzo duża.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#StanisławKalemba">Uważam, że klucz do tej sprawy leży w mądrym powiedzeniu, które mówi, że 1 gram zapobiegania więcej znaczy niż 1000 gramów leczenia. Wrócę do tego powiedzenia, kiedy będę mówił o melioracji. Natomiast podczas tej bardzo ważnej debaty, która w sierpniu ubiegłego roku odbyła się w sali kolumnowej Sejmu, zwracałem uwagę na kwestię, którą uważałem za kwestię zasadniczą, jeżeli chodzi o pomoc. Jest to kwestia, która dotyczy tych 30% strat, które są warunkiem do uzyskania jakiejkolwiek pomocy, w tym np. kredytu na wznowienie produkcji, tych 300 tys. zł itp. Proszę zwrócić uwagę na te 30% strat średniorocznej produkcji. Zostały tu wymienione szczegóły dotyczące tych strat. Uważam, że jest to kryterium, które powinniśmy zmienić. Pokażę to państwu na konkretnym przykładzie. Jest gospodarstwo o powierzchni 50 ha, w którym dodatkowo prowadzona jest produkcja zwierzęca. Jeżeli w tym gospodarstwie powódź zmyje 20 ha upraw, to temu rolnikowi nie należy się żadna pomoc, gdyż straty nie osiągnęły 30%. Mówię o tym na konkretnym przykładzie. W tym przypadku straty dotyczą całej produkcji rolnej, a nie tylko strat w uprawach. Jeśli prowadzona jest także produkcja zwierzęca, to straty na 20 ha upraw nie stanowią 30% całej produkcji. Tak było w konkretnym przypadku, o którym w tej chwili mówię.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#StanisławKalemba">Dlatego uważam, że należy zmienić to kryterium. Jako przykład podam, że przy stratach dotyczących budynków przyjęto kryterium, które dotyczy 10 tys. zł. W tym konkretnym gospodarstwie, którego przykład podaję, straty wyniosły ok. 100 tys. zł. Wiemy o tym, jaka jest rentowność w rolnictwie. Wyjście na zero, albo osiągnięcie rentowności na poziomie 2-3% to duża sprawa. Proszę sobie wyobrazić straty w gospodarstwie towarowym, które wynoszą 25%, czyli ¼. Takie straty nie pozwalają już się podnieść takiemu gospodarstwu. Dlatego zgłaszam wniosek o to, żebyśmy przyjęli tę stratę w tysiącach złotych. Inaczej nawet dobrym gospodarstwom nie pozwolimy się podnieść po tym, jak takie straty poniosą. Mówiłem już o tym podczas tej sesji nadzwyczajnej, która odbywała się w sali kolumnowej. mówiłem o tym także na wielu posiedzeniach naszej Komisji. Jest to mój konkretny wniosek, który kieruję do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Niech ta kwota strat będzie określona w tysiącach złotych. Wiem, że ani rolnicy, ani wójtowie nie rozumieją tego, że o jakąkolwiek pomoc można się starać dopiero wtedy, gdy poniesie się 30% strat. O tej pomocy także za chwilę powiem. Dlatego zwracam się po raz kolejny z wnioskiem o to, żebyśmy to kryterium zmienili.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#StanisławKalemba">Zwrócę jeszcze uwagę na meliorację. Panie przewodniczący, proszę mi nie przerywać, gdyż nie minęło jeszcze 5 minut. Patrzę przez cały czas na zegarek. Proszę pozwolić mi na dokończenie mojej wypowiedzi. Zwiększając nakłady na meliorację możemy w zdecydowany sposób ograniczyć skutki powodzi i podtopień. Mówię o tym także na przykładzie Wielkopolski. Ten temat był już omawiany przez naszą Komisję. Wiem, że podejmowane są pewne działania. Proponuję odbycie wyjazdowego posiedzenia Komisji w Wielkopolsce. W tej sprawie wystąpiłem już z pisemnym wnioskiem do pana przewodniczącego. To posiedzenie byłoby poświęcone melioracjom podstawowym i szczegółowym oraz zbiornikom wodnym. Jest to temat, za omówienie którego możemy się zabrać. Uważam, że dzięki temu będziemy mogli ograniczyć zupełnie zbędne koszty związane z niepotrzebnymi stratami. Tyle chciałem powiedzieć. Zmieściłem się w przysługującym mi czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LeszekKorzeniowski">Niech tak będzie. Niech będzie po pana myśli, panie pośle. Następnym mówcą będzie pan poseł Mojzesowicz. Natomiast, jeżeli chodzi o wyjazdowe posiedzenie Komisji, to jutro rano o godz. 8.00 odbędzie się posiedzenie prezydium Komisji. Być może zajmiemy się tym tematem. Bardzo proszę panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałbym powiedzieć, że rzeczywiście było wiele programów, które – przynajmniej teoretycznie – miały pomóc rolnikom na obszarach dotkniętych powodzią. Nie ukrywam, że kwestie dotyczące kredytów były ograniczone poprzez brak płynności gospodarstw rolnych. Wiele gospodarstw jest zadłużonych, w związku z czym dostępne linie kredytowe nie zostały wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WojciechMojzesowicz">Jednak teraz chciałbym odnieść się do sprawy dwóch agencji. Mówiłem już kiedyś o tym, że to, iż dopłata do materiału siewnego nie wejdzie w koszty gospodarstwa, nie ma większego znaczenia. Postulowaliśmy już, żeby na tym obszarze o 100% zwiększyć dopłaty do materiału siewnego. I co mamy? W związku z tym naszym przyjętym wspólnie z resortem pomysłem, na 100 tys. poszkodowanych, rolnicy złożyli tylko 51 wniosków. Z tej liczby do 7 marca br. przyjęto 48 wniosków. Do tej pory Agencja, która zatrudnia w Warszawie 600 osób, zatwierdziła do wypłaty 20 wniosków. W związku z tym należy stwierdzić, że ten pomysł był chybiony. Mówiłem wtedy, że jeżeli zwiększymy wysokość tych dopłat o 100 procent, to wtedy rolnicy będą chcieli z tych dopłat skorzystać. Zmieniliśmy obowiązujące przepisy, ale nic z tego nie wyszło. Chcę powiedzieć, że mamy tu dwie agencje. Jako przykład podam, że do Agencji Nieruchomości Rolnych wpłynęło 896 wniosków. Taka liczba wniosków wpłynęła do Agencji także do dnia 7 marca br. jednak ta Agencja załatwiła do tej pory 792 wnioski, czyli 90% złożonych wniosków. Natomiast do Agencji Rynku Rolnego wpłynęło 51 wniosków, w tym 48 prawidłowych, ale do tej pory załatwiła tylko 20.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WojciechMojzesowicz">Nie wiem, czy jest tu ktoś z Agencji Ryku Rolnego. Nie widzę pana prezesa. Na pewno pan prezes nie ma czasu, gdyż ma na głowie ważniejsze sprawy. Uważam, że to kompromituje tę instytucję. Kompromituje to Agencję Rynku Rolnego. Przy tak dużym sztabie ludzi przez 3 tygodnie nie można było rozpatrzyć 51 wniosków. Jest to nie do przyjęcia. Mamy tu te dwie agencje. Jedna załatwiła 90% spraw. Powtórzę, że na złożone 896 wniosków do tej pory zrealizowano już 792 wnioski. Tak się dzieje, chociaż w tej chwili mocno naciskamy na tę Agencję, gdyż teraz odbywa się sprzedaż ziemi. Ta Agencja to wszystko realizuje. Natomiast Agencja Rynku Rolnego, która powinna ulec likwidacji albo przynajmniej ograniczyć swoją działalność, do dnia dzisiejszego nie jest w stanie rozpatrzyć 51 wniosków, które dotyczą osób poszkodowanych. Panie przewodniczący, bardzo proszę, żeby prezes Agencji Rynku Rolnego wytłumaczył Komisji, dlaczego tak się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WojciechMojzesowicz">Mam także pytanie do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Zauważyłem coś pozytywnego. Do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wpłynęło 20 tys. wniosków od osób z obszarów dotkniętych powodzią. Natomiast Kasa pozytywnie rozpatrzyła 36 tys. spraw. Chciałbym prosić o wyjaśnienie, czego dotyczyło te dodatkowe 16 tys. spraw? Chciałbym teraz przytoczyć jedno karkołomne zdanie z informacji Agencji, które pokazuje, jakich mamy fachowców w Agencji Rynku Rolnego. W tym zdaniu zawarto coś dla fachowców. Cytuję: „Stawki dopłat do 1 ha powierzchni gruntów ornych, obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym kategorii elitarnej lub kwalifikowanej wynoszą odpowiednio…”. Niech fachowcy mnie słuchają. Szanowni koledzy z Agencji Rynku Rolnego, kategoria jest kwalifikowana. Mamy kwalifikowane zboże i kwalifikowany materiał. Jeżeli chcemy podzielić taki kwalifikowany materiał, to mamy elite, superelite i inne.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WojciechMojzesowicz">Nie ma czegoś takiego jak materiał elitarny i kwalifikowany. Użycie takich określeń świadczy o tym, że napisał to ktoś, kto nie jest fachowcem. Jak można pisać o kategorii elitarnej i kwalifikowanej, jeśli czegoś takiego nie ma? Jest tylko ogólnie pojęta kategoria kwalifikowana. W tej kategorii występują takie odmiany jak elite, superelite i inne. Proszę o to, żeby panowie nie pisali bzdur. Bardzo proszę, żeby prezes Agencji odpowiedział na moje pytania na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#WojciechMojzesowicz">Natomiast panu prezesowi Agencji Nieruchomości Rolnych dziękuję za ten dobry wynik w imieniu rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Trochę im się źle napisało. Teraz głos zabierze pan poseł Klim. Proszę bardzo panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefKlim">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, chciałbym poruszyć dwie krótkie kwestie. Pomoc społeczna i zasiłki celowe trafiają do gospodarstw zalanych przez powódź, a szczególnie do tych gospodarstw, w których ucierpiały budynki, domy, inwentarz itp. W związku z tym mam pytanie. Czy z takiej pomocy społecznej i celowej mogą korzystać również tacy rolnicy, których siedliska nie zostały zalane, ale w całości zostały zalane posiadane przez nich grunty rolne?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JózefKlim">Druga kwestia dotyczy tego, że w budżecie państwa na 2011 r. nastąpiło chyba trzykrotne zwiększenie w stosunku do 2009 r. środków na meliorację. W związku z tym mam pytanie. Czy środki z rezerwy celowej na melioracje są już uruchamiane? Czy ta rezerwa cieszy się zainteresowaniem poszczególnych województw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo, panie pośle. Na tym w zasadzie zakończyliśmy wystąpienia poselskie. Tym wszystkim posłom, którzy jeszcze chcieliby zabrać głos, pozwolę na to później, po wystąpieniu naszych gości. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią teraz głos zabiorą nasi goście. Jako pierwszy będzie mógł się wypowiedzieć pan Grzegorz Teresiński. Pana również obowiązuje ograniczenie wypowiedzi do 5 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrzegorzTeresiński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, na wstępie chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy razem z nami uczestniczyli w tych bardzo trudnych dla nas dniach w 2010 r. przypomnę wszystkim, że gmina Wilków była gminą, która została wtedy zniszczona najbardziej dotkliwie w skali całego kraju. Wiem o tym, że nie wolno wartościować nieszczęść i ich porównywać. Niestety, ale tak się wtedy stało.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#GrzegorzTeresiński">Myślę, że gmina Wilków może stanowić doskonały poligon, o ile mogę użyć takiego kolokwializmu, do wszelkich dyskusji dotyczących przede wszystkim prewencji przeciwpowodziowej, prowadzenia akcji, a także usuwania skutków powodzi, których finałem są m.in. programy realizowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Szanowni państwo, chciałbym się odnieść do kwestii, która – moim zdaniem – jest kwestią najbardziej zasadniczą. Tak się składa, że jestem wójtem już czwartą kadencję. Przeżywaliśmy różne chwile w związku z tym, co działo się na Wiśle. Mówię nie tylko o sobie, ale także o innych wójtach z gmin nadwiślańskich. Przypominam sobie 2001 r. Już wtedy wspólnie głośno krzyczeliśmy, że należy zająć się melioracją, odbudową urządzeń hydrologicznych, regulacją koryta rzeki oraz odbudową wałów, jako zadaniami połączonymi. Minęło już przeszło 20 lat, od kiedy zaniechano prowadzenia takich prac na rzece Wiśle. Myślę, że taka sama sytuacja jak na Wiśle jest na w dorzeczach Bugu, Odry i innych rzek. Właśnie to spowodowało klęskę, jaka zdarzyła się w 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#GrzegorzTeresiński">Teraz nadal stoimy w punkcie wyjścia. Podam państwu pewien przykład. Gmina Wilków, dzięki państwa uprzejmości, a także uprzejmości całej rzeszy samorządowców i ludzi dobrej woli otrzymała pomoc materialną, która przekroczyła 100 mln zł. Taką pomoc otrzymała mała gmina wiejska, która ma niespełna ponad 5 tys. mieszkańców. Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych obliczał, że koszt budowy wałów przeciwpowodziowych w naszej gminie to kwota ok. 10 mln zł. Przecież budowa wałów nie jest zadaniem samorządów. Proszę to sobie zanotować, żeby mieć skalę odniesienia. Usuwanie skutków powodzi w naszej gminie kosztowało ponad 100 mln zł. Przez wiele lat zabiegaliśmy o to, żeby te wały zostały zbudowane. Przecież nie było to nasze zadanie. Wskazywaliśmy słabe punkty. Co się okazało? Okazało się później, że i tak za wszystko odpowiedzialny jest samorząd.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#GrzegorzTeresiński">Szanowni państwo, wiem o tym, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie jest odpowiednim miejscem do podejmowania takich decyzji. Jednak Komisja może podjąć inicjatywę, tak jak my robimy to u nas na Lubelszczyźnie, nie czekając na decyzje wojewody, czyli tylko w gronie przedstawicieli samorządów, żeby zwrócić uwagę na to, co dzieje się z wałami na małych i wielkich rzekach, bo powrót do tego, co stało się w 2010 r., jest nieunikniony. Szanowni państwo, wiele tu dziś powiedziano. My podpisujemy się pod wszystkimi apelami przedstawionymi przez parlamentarzystów. Każdy z państwa mówił o innej życiowej sprawie. Rzeczywiście, o kwestiach socjalnych można mówić długo. Podam prosty przykład. Pan wiceprzewodniczący pytał, czy rolnicy, którzy mieli zniszczone gospodarstwa, ale nie zostały zniszczone ich domostwa, mogli ubiegać się o taką pomoc. Otóż nie mogli, a takich ludzi była cała rzesza.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#GrzegorzTeresiński">Kolejną kwestią są ubezpieczenia. Dlaczego tak mało ludzi korzysta z naprawdę dobrego programu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Tu chciałbym przekazać panu ministrowi słowa podziękowania. Ten program jest naprawdę dobry. Jednak bariera ubezpieczeń obowiązkowych jest nie do przebrnięcia naprawdę przez całą rzeszę mieszkańców terenów zalewowych. Kolejna kwestia dotyczy sprawy, o której w ogóle nikt nie chce mówić. W tej sprawie byłem niedawno osobiście w Ministerstwie Finansów. Jest to sprawa utraconych dochodów. Z robót publicznych w naszej gminie korzysta ponad 400 osób. Słyszałem, że w skali całego państwa jest to ok. 1 tys. osób. Czy tak? Jeśli tak, to z tej liczby ponad 400 takich osób jest w małym Wilkowie. Powiatowy urząd pracy dysponuje takimi środkami na ten cel, że stać nas tylko na to, żeby takie prace zorganizować na pół roku. Co w związku z tym robimy? Robimy tak, że co pół roku wybieramy do tych prac przedstawicieli poszczególnych rodzin, żeby rodziny jak najdłużej miały jakiekolwiek dochody. Proszę mi wierzyć, że jest to niezła gimnastyka, która pochłania wiele energii i wzbudza wiele emocji.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#GrzegorzTeresiński">Ten program jest niedostatecznie zbudowany. W związku z tym chciałbym przedstawić apel, z którym zgłaszam się wszędzie tam, gdzie tylko mogę. Szanowni państwo, ci ludzie utracili dochody nie tylko na 2011 r., ale na kilka lat. Nie ma żadnej pomocy socjalnej, która uwzględniałaby powrót tych ludzi do normalnego życia. Z mojej strony nie jest to żadna spychologia. Wiedzą państwo doskonale o tym, że nie jest to rola samorządów, gdyż wielu posłów było wcześniej działaczami samorządowymi. Kolejna związana z tym kwestia dotyczy podatków. W tym przypadku jedno wynika z drugiego. Chodzi mi o podatki. Przecież ci rolnicy nie mają z czego zapłacić podatków. W rozmowie ze mną przedstawiciel Ministerstwa Finansów powiedział wprost, a potwierdził to także minister Miller szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na spotkaniu z wójtami, że musimy egzekwować podatki, gdyż ci ludzie muszą płacić, a my wam nic nie dołożymy i nie będziecie mieli zwiększonych subwencji ogólnych. To jest problem. Nikt tego nie rozumie. Zupełnie nie wiem, dlaczego tak jest.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#GrzegorzTeresiński">Szanowni państwo, jest już 24 marca, a do dnia dzisiejszego ani ja, ani siedzący obok wójt z Łazisk nie otrzymaliśmy ani jednej złotówki od Skarbu Państwa na kolejne transze wypłat na remonty. Decyzje w sprawie przyznania tych środków zostały już dawno wydane. Nie mamy kolejnych środków, które zapotrzebowaliśmy jeszcze w grudniu 2010 r., na podstawowe rzeczy. Natomiast są roszczenia ludzi. Dodam, że są to roszczenia zasadne. Ta opieszałość jest naprawdę bulwersująca. Do tego dochodzą jeszcze kwestie wypłaty odszkodowań w tych przypadkach, w których rolnicy mieli ubezpieczone swoje gospodarstwa i swój majątek w małych, drobnych firmach.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#GrzegorzTeresiński">Kończąc swoje wystąpienie, chciałbym zwrócić się do pana przewodniczącego z pewnym apelem. Ten apel pozwoliłem sobie sformułować na piśmie wraz z siedzącym obok mnie wójtem gminy Łaziska. Przekażemy ten apel na ręce pana przewodniczącego. Mam nadzieję, że dzisiejsze posiedzenie Komisji będzie początkiem debaty na ten temat. Moje wystąpienie zakończę apelem w sprawie, o której wspominał wcześniej pan poseł Kalemba. Usuwanie strat jest następstwem szkód, które naprawdę można zniwelować. Nie powtarzajmy ciągle tego samego błędu. No dobrze, minęło już 20 lat, a w tym czasie nie było żadnego spójnego programu walki z powodziami. Takiego programu nadal nie ma. Jednak już za chwilę Unia Europejska będzie wymagała takich programów.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#GrzegorzTeresiński">Dzisiaj słyszymy, że nie ma dyrektyw drogowych, a rząd będzie za to odpowiadał. Już niedługo będziemy także odpowiadać za to, że nie mamy strategii przeciwpowodziowej. Życie biegnie, a cierpienia ludzi i trwoga będą narastały, dopóki czegoś w tej materii nie zrobimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panu. Poproszę o zabranie głosu drugiego przedstawiciela samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZygmuntPyc">Panie przewodniczący, panie ministrze, panie i panowie posłowie, szanowni państwo, sąsiaduję z gminą Wilków. Podczas tej powodzi moja gmina ucierpiała trochę mniej, gdyż zalanych zostało 670 gospodarstw i 10 sołectw, czyli połowa gminy. Natomiast w gminie Wilków zalana została prawie cała gmina. Jednak występujące u nas problemy są podobne. Nie chciałbym przedłużać mojego wystąpienia i powtarzać tego, co już powiedział mój przedmówca. Ja także bardzo długo pracuję w samorządach, a w tym także w tej nadwiślańskiej gminie. Przeżyłem powódź w 2001 r. Przeżyłem także powódź w 2010 r. Chcę przyłączyć się do apelu wójta z Wilkowa. Weźmy się za koryto rzeki Wisły.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ZygmuntPyc">Chcę państwu powiedzieć, że na terenie naszej gminy Łaziska podwyższyliśmy wał przeciwpowodziowy na długości 4km o 1m i o 1,5 m. W czasie powodzi w ubiegłym roku przeszły dwie fale powodziowe. W zasadzie to były 4 takie fale, ale 2 z nich były ogromne. Były to te fale, które doprowadziły do przerwania wałów w Wilkowie. Zostaliśmy zalani od strony Wilkowa. Te dwie gminy żyją w pewnej symbiozie. Można powiedzieć, że są one jak naczynia połączone. Gmina Wilków jest położona niżej. Jeśli rzeka u nas przerwie wał, to zaleje także gminę Wilków. W związku z tym zwracam się z apelem do parlamentarzystów. Od 2001 r. alarmowałem w tej sprawie, gdzie tylko mogłem i występowałem o pieniądze na odbudowę wałów. W naszej gminie trzeba przebudować 8km wału. Do tej pory nie było w tej sprawie żadnego odzewu.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ZygmuntPyc">Po tym, co stało się w 2010 r., okazało się, że teraz, w 2011 r. robiona jest dokumentacja. Pierwszy etap będzie dotyczył odcinka o długości 3,5 km. Ten odcinek wału ma zostać odbudowany w 2012 r. Wielokrotnie rozmawialiśmy o tym z wójtem gminy Wilków. Wspólnie organizujemy spotkania z osobami, które odpowiadają za wały. Boimy się jednak o to, co stanie się w tym roku, jeśli znowu przyjdzie tak duża woda. Mój przedmówca mówił o tym, jakie środki zostały przekazane gminie Wilków. Ja nie będę mówił o tym, jakie były koszty dotyczące mojej gminy. Jeśli w tym roku znowu przyjdzie tak ogromna woda i na odcinku, którego tak pieczołowicie broniliśmy w gminie Łaziska, woda przerwie wał, to znów dojdzie do takiej samej sytuacji, jaką mieliśmy w 2010 r. To jest problem.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#ZygmuntPyc">Byłem na posiedzeniu senackiej Komisji Ochrony Środowiska, na którym omawiana była gospodarka wodna. W związku z tym miałbym do pań i panów posłów prośbę o to, żeby nas państwo wspierali w tych działaniach. Trzeba zadbać o koryto rzeki, gdyż ono się wypłyca. Mój kolega mówił już o tym, że jest ono mocno zakrzaczone, co powoduje ogromne opory dla przepływającej wody. Przegrywamy tu z ekologami. Jest jeszcze jeden problem, który dotyczy bobrów. Mówiłem o tym na posiedzeniu Komisji senackiej, że było to dla nas wielkie szczęście, kiedy w połowie lat 90. Zauważyliśmy na terenie naszej gminy bobry. Jednak w tej chwili jest to dla nas przekleństwo. Przed każdą falą powodziową, przy pomocy naszych strażaków i ochotników robimy przeglądy wałów. Okazało się, że przed pierwszą falą taki przegląd ujawnił ponad 40 dziur w wale. Taki przegląd został przeprowadzony także przed drugą falą. Wtedy także ujawniono ok. 30 dziur. W tej chwili zapraszam państwa na teren naszej gminy. Pokażę państwu, jak wyglądają wały i co zrobiły z nimi bobry. Ekolodzy powiedzieli mi, że gadam głupoty. Zapraszałem ich, żeby do nas przyjechali i sami zobaczyli, jaka jest sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#ZygmuntPyc">Wrócę jeszcze do sprawy robót publicznych. Na terenie mojej gminy także zorganizowałem takie roboty. W tej chwili w tych robotach bierze udział ponad 230 osób. Oznacza to, że w naszych 2 gminach prowadzona jest połowa robót publicznych, które są prowadzone w całym kraju. Z tym, że tu także są dla nas pewne utrudnienia. Można uznać, że 240 tys. zł w budżecie gminy nic nie znaczy. Jednak dla takiej gminy jak moja, niedużej gminy i niezbyt bogatej, są to spore pieniądze. Mówię o środkach, które musimy wyłożyć na PFRON oraz na Fundusz Pracy. Są to dodatkowe koszty, które musimy ponosić z budżetu gminy. U nas te koszty stanowią kwotę 240 tys. zł. Powiedziałem już, że niby nie jest to dużo, jeśli patrzy się na to w skali całego kraju. Jednak w skali małej gminy, która ucierpiała na skutek powodzi, jest to duża kwota. Miałbym również prośbę do parlamentarzystów, żeby państwo coś w tej sprawie zrobili.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#ZygmuntPyc">Następna sprawa dotyczy pomocy dla naszych ludzi. Mówił już o tym mój przedmówca. Jeden rok nie załatwia sprawy. Gminy na naszym terenie to przede wszystkim gminy sadownicze, w których przeważają uprawy wieloletnie, sady i chmiel. Aby uruchomić produkcję, trzeba na to kilku lat. Dlatego boję się, z czego będą żyli mieszkańcy mojej gminy. Mówiłem już o tym, że w tym roku ta pomoc została udzielona. Wiele wypowiedzi dotyczyło tego, w jaki sposób ta pomoc była zorganizowana. Przedstawiono wiele słusznych uwag. Jednak ta pomoc była. Trzeba powiedzieć, że ta pomoc jest i za to chciałbym podziękować rządowi oraz wszystkim parlamentarzystom, którzy przyczynili się do tego, żeby nasi rolnicy taką pomoc otrzymali. Ale co będzie w następnych latach?</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#ZygmuntPyc">Prosiłbym bardzo państwa, żeby pamiętali państwo o tych naszych nadwiślańskich terenach. Tak samo chciałbym podkreślić, że na odbudowę i remonty budynków nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych pieniędzy. Ludzie naciskają w tej sprawie, ale pieniędzy ciągle jeszcze nie ma. Chodzi o to, że ubezpieczenia nie wypłacają odszkodowań. Tyle chciałbym państwu powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, na tym zakończyliśmy dyskusję. Zanim oddam jeszcze głos panu ministrowi, powiem od siebie, że ja też pomagałem, gdyż sam także jestem rolnikiem. Nie wiem, czy moja pomoc trafiła do państwa, czy do innych miejscowości, które także przeżyły tę powódź. Pamiętam powódź na Opolszczyźnie w 1997 r. Wtedy większość Polski nam pomagała. Teraz trzeba było to w jakiś sposób oddać. Cieszę się z tego, że mogli tu państwo u nas gościć, chociaż – jak już to wcześniej powiedziałem – staram się nie robić tego w przypadku posiedzeń zwoływanych w trybie art. 152 regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#LeszekKorzeniowski">Zwrócę się również do posłów mówiąc, że wcale nie trzeba tak często i nadmiernie korzystać z trybu przewidzianego w art. 152 regulaminu Sejmu. Wystarczy przecież powiedzieć, że jest takie zapotrzebowanie społeczne, aby odbyć posiedzenie Komisji na określony temat, np. tak jak w dniu dzisiejszym na temat pomocy udzielanej osobom poszkodowanym w czasie powodzi. Nie widzę powodów, żeby w sprawie zwołanie takiego posiedzenia był opór ze strony prezydium Komisji lub ze strony kogokolwiek innego. Dlatego uważam, że jest to kolejny przykład zupełnie niepotrzebnego pokazywania, że jedynie autorzy wniosku o zwołanie tego posiedzenia Komisji martwią się o powodzian. Tak nie jest. Martwią się o nich wszyscy posłowie, a prawdopodobnie także wszyscy obywatele Polski.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#LeszekKorzeniowski">Przypomnę, że nasze państwo musiało w związku z tą powodzią wydać 12 mld zł. Tak wynika z tego, co słyszałem. Takie były koszty tej powodzi. Materiał przedstawiony przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi był dość ogólnikowy. Natomiast w wielu wystąpieniach posłów pojawiły się dość szczegółowe zapytania. Zawsze jest tak, że przy bardziej szczegółowym, przy bardziej dokładnym przyjrzeniu się danemu tematowi, znajdzie sie parę miejsc, w których nie funkcjonuje to w taki sposób, w jaki powinno funkcjonować. Natomiast, jeśli chodzi o Agencję Rynku Rolnego, to jednak jest to totalna wpadka. Myślę, że poprosimy przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego, żeby zameldował panu prezesowi, że oczekujemy przedstawienia w ciągu tygodnia sprawozdania o tym, jak to będzie dalej wyglądało. Według minie, a jak myślę także według wszystkich posłów Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi to, co się stało, jest nieprzyzwoite.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#LeszekKorzeniowski">Poproszę teraz pana ministra o udzielenie odpowiedzi na żadne przez posłów pytania. Przypomnę państwu, że Komisja dysponuje tą salą do godz. 14.00. Jeżeli pan minister zakończy udzielanie odpowiedzi wcześniej, to udzielę głosu kolejnym mówcom. Rozumiem, że do zabrania głosu zgłaszał się jeszcze przedstawiciel rolników. Czy tak? Rozumiem, że tak. Jednak będzie to możliwe tylko wtedy, jeżeli jeszcze będziemy mieli czas, gdyż godz. 14.00 musimy opuścić salę. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzPlocke">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, szanowni państwo, bardzo dziękuję za tę debatę, za dyskusję, którą podjęli państwo w sprawie realizacji programów pomocowych dla rodzin rolniczych, które ucierpiały w wyniku powodzi.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KazimierzPlocke">Najpierw chciałbym przedstawić kilka refleksji. Po pierwsze, jak powiedział już pan przewodniczący, szacunkowa wartość strat po powodzi z 2010 r. wyniosła 12 mld zł. Te straty trzeba będzie pokryć z budżetu. Oznacza to, że zapłaci za nie polski podatnik. Straty dotknęły łącznie ponad 102 tys. gospodarstw rolniczych oraz 720 tys. ha gruntów. Taki jest ten bardzo tragiczny bilans tej powodzi. Chciałbym także powiedzieć, że rząd podjął działania, które skoncentrowały się na zbudowaniu programów jednorocznych i wieloletnich, dotyczących udzielania pomocy rodzinom, które ucierpiały w czasie tej powodzi. Ta pomoc była udzielana przez różne resorty. Przypomnę państwu, że działania w zakresie udzielania pomocy prowadziło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a w pewnym sensie także Ministerstwo Infrastruktury.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#KazimierzPlocke">Trzeba jednak wyjść od podstawowych działań, które są podejmowane przez ten rząd. Przedstawiciele samorządów z Wilkowa oraz Łazisk, a także posłowie zwrócili uwagę na zasadniczą i fundamentalną sprawę, jaką jest melioracja. Mamy pełną świadomość tego, że przez ostatnie 20 lat nie udało się wypracować w tym względzie krajowego programu melioracji podstawowej i szczegółowej. Podejmowane były tylko okazjonalne działania interwencyjne, które nie były spójne wewnętrznie. Chcę powiedzieć, że 2011 r. jest pierwszym od bardzo dawna rokiem, w którym na melioracje kierujemy ponad 1130 mln zł. Jest to o 300% więcej niż w 2010 r., włącznie ze środkami przeznaczonymi na melioracje z budżetu Unii Europejskiej. Te środki w ramach programu rozwoju obszarów wiejskich wynoszą ponad 590 mln zł. Pozostałe środki zostały zaplanowane w budżecie w ramach dotacji celowych, a także w budżetach wojewodów. Razem jest to ok. 540 mln zł. Co to oznacza w praktyce? Oznacza to, że chcemy przystąpić do budowania spójnego programu.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#KazimierzPlocke">Wspólnie z samorządem rolniczym podjęliśmy działania zmierzające do tego, żeby w poszczególnych regionach dotację celową, która jest na poziomie ok. 210 mln zł, wydatkować w sposób rozumny. Oznacza to rozpoczęcie budowy i odtwarzania melioracji podstawowych od realizacji najważniejszych zadań. Rok 2011 byłby pierwszym rokiem budowy całego systemu. Natomiast w następnych latach będzie można dokładać konkretne środki na kontynuowanie budowy tego systemu. Na pewno system nie zostanie zbudowany w ciągu roku, dwóch lat, a nawet pięciu lat. Jest to program, którego realizacja jest obliczona na co najmniej 10 lat. Tak będzie do 2013 r., jeżeli chodzi tę perspektywę finansową oraz środki, które są zaplanowane w programie rozwoju obszarów wiejskich na melioracje, a także środki w budżecie krajowym.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#KazimierzPlocke">Wraz z nową perspektywą finansową od 2014 r. melioracja będzie nowym zadaniem, które zostanie wpisane do wspólnej polityki rolnej. Wynika to z naszych doświadczeń oraz z dyskusji i negocjacji, które prowadzimy podczas spotkań w ramach Rady Ministrów Unii Europejskiej. Dlatego taka kontynuacja jest zapewniona. Przy tej okazji chciałbym również poinformować państwa o tym, że premier polecił ministrowi spraw wewnętrznych i administracji przygotowanie projektu ustawy o ochronie przeciwpowodziowej. Ten projekt jest już w ostatniej fazie uzgodnień. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni zostanie on przyjęty przez Komitet Rady Ministrów i skierowany na posiedzenie Rady Ministrów. Jest to projekt, który określa tryb i warunki działania administracji rządowej na czas występowania klęsk żywiołowych, w tym również powodzi. Mówimy także o rozwiązaniach regionalnych, jeżeli chodzi o nową strukturę zarządzania tym trudnym procesem. Oczywiście, do rozstrzygnięcia pozostają kwestie dotyczące funkcjonowania wojewódzkich zarządów melioracji i urządzeń wodnych, a także regionalnych zarządów gospodarki wodnej.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#KazimierzPlocke">Dziś zarysowała się jeszcze jedna kwestia, którą będziemy musieli rozstrzygnąć. Chodzi o sprawę realizowania programów unijnych zarówno przez jedną, jak i drugą strukturę. Chodzi to o strukturę samorządową na poziomie wojewódzkim oraz o strukturę rządową na poziomie wojewody. Jest to projekt, który ma nas przybliżyć do tego, żeby określić siły i środki, które muszą być zabezpieczone przez państwo po to, żeby móc reagować w odpowiednim momencie. Mam nadzieję, że ten projekt jeszcze w pierwszym półroczu br. powinien być przyjęty przez rząd i skierowany do rozpatrzenia do parlamentu jako projekt pilny. Wtedy będziemy mieli pewność, że nasze działania są skoordynowane. Będzie wyznaczony jeden koordynator, który od początku aż do samego końca będzie odpowiedzialny za prowadzenie akcji, likwidację skutków powodzi oraz za to, co dziś jest rozproszone, czyli za pomoc, która jest potrzebna, a nawet konieczna poszczególnym rodzinom mogącym ucierpieć na skutek zjawisk tego typu. Chcielibyśmy to wszystko umieścić w jednym projekcie ustawy po to, żeby mieć zabezpieczone środki na finansowanie oraz móc prowadzić określone działania.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#KazimierzPlocke">Natomiast, jeżeli chodzi o sprawy, które jeszcze wymagają doprecyzowania, to chcę powiedzieć, że działania, które są już realizowane w perspektywie dłuższej niż rok, będą kontynuowane. Chodzi tu m.in. o działania PROW, czyli o odtwarzanie potencjału produkcyjnego w gospodarstwach rolnych, które zostały zniszczone w wyniku powodzi lub innych zjawisk i klęsk żywiołowych. Ten program będziemy kontynuować do końca 2013 r. Jest oczywiste, że będziemy monitorować ten proces. Chodzi o to, żeby te pieniądze, które są do wydania – a wiemy, że chodzi tu o 100 mln euro – zostały wykorzystane w 100%. Będziemy podejmować określone działania zmierzające w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#KazimierzPlocke">Natomiast, jeżeli chodzi o sprawy szczegółowe, które dotyczyły kwestii poruszanych przez posłów oraz przez przedstawicieli samorządów, to chciałbym państwa poinformować, że działania, które podejmowaliśmy jako Ministerstwo, były podejmowane w określonych okolicznościach. Przypomnę państwu, że te nowe działania, które były przewidziane w PROW, zostały zakończone otwarciem pierwszego naboru wniosków już w dniu 30 września 2010 r., uzyskując wcześniej notyfikację tego programu przez Komisję Europejską. Przygotowaliśmy stosowne rozporządzenia, które zostały opublikowane. Wspomniałem już o tym, że realizację tego programu będziemy monitorować po to, żeby w możliwie największym stopniu wykorzystać środki przeznaczone na ten cel. Chcielibyśmy wykorzystać te środki w 100%, chociaż w nieco dłuższej perspektywie.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#KazimierzPlocke">Z pewnością kwestią, która wymaga poprawienia, jest sprawa ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Mamy świadomość, że obecnie obowiązujący system jest drogi. Jest to także system, który nie jest do końca elastyczny i efektywny. Nie daje on poczucia, że podejmowane działania przynoszą określone efekty. Trzeba jednak przyznać, że w ostatnich latach nastąpił tu pewien postęp. Jednak ja także nie jestem do końca usatysfakcjonowany działalnością tego systemu, gdyż nie daje on nam tej gwarancji, że tak naprawdę do końca czerwca 2013 r. powinniśmy ubezpieczyć 50% upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Jesteśmy na poziomie ok. 4700 tys. ha. Tak będzie w 2011 r.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#KazimierzPlocke">Co będziemy w tej sprawie robić? Podjęliśmy już działania, a zresztą Komisja była już informowana o naszych projektach. Chcielibyśmy podjąć takie działanie, żeby ograniczyć czy zmniejszyć udział rynku w składce do 35%. Natomiast 65% stanowiłby udział budżetu, w tym zarówno krajowego, jak i unijnego. Rozważamy także propozycję, o której już dyskutowano na posiedzeniu Komisji. Mówię o sprawie związanej z ewentualnym powrotem do jednego pakietu, jeżeli chodzi o ubezpieczenie. To wymaga także pewnych uzgodnień z firmami ubezpieczeniowymi. Informuję, że do końca marca br. firmy ubezpieczeniowe miały przygotować swoje propozycje, żeby mieć podstawę do dyskusji z samorządem rolniczym oraz ze związkami zawodowymi w kwestiach dotyczących właśnie tego nowego systemu. Chcielibyśmy, żeby ten nowy system był bardziej efektywny i skuteczny. Dziś ma on wymiar, który można byłoby określić, jako nieco selektywny, gdyż niektóre rośliny lub uprawy ryzykowne są ubezpieczone w ponad 80%, a są także takie uprawy, które w ogóle nie są ubezpieczone. To jest problem. O tym problemie jasno mówimy. Będziemy chcieli poprosić państwa o pomoc oraz o wsparcie tych działań, które będziemy podejmować w drugim półroczu bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#KazimierzPlocke">Jeśli chodzi o programy dotyczące pomocy, którą kierujemy rolników, to sami wiedzą państwo o tym, że działania realizowane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a w tym także instrumenty pozostające do dyspozycji tego ministra, są ograniczone. Są one ograniczone dlatego, że dotyczą pomocy socjalnej, którą kierujemy do rodzin rolniczych, ale tylko do tych, które mają ubezpieczenie w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Jest to ograniczenie, które wynika z przepisów prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RomualdAjchler">To jest złe rozwiązanie, panie ministrze. Trzeba to zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzPlocke">To jest złe rozwiązanie. Będziemy poszukiwać innych metod rozwiązania tego problemu. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że tę pomoc kierujemy do małych i średnich gospodarstw. Chciałbym, żeby to było jasne. Są także takie indywidualne przypadki, że rolnicze spółdzielnie produkcyjne nie otrzymywały takiej pomocy. Wynikało to właśnie z takich, a nie innych uwarunkowań prawnych. Nie ma tu żadnej złej woli. Mówię w tej chwili o faktach, które wynikają z realizacji przepisów prawa. Jeżeli są takie możliwości, to będą one wymagały przyjęcia innych rozstrzygnięć. Chcielibyśmy taki program kontynuować i nadal go udoskonalać. Pod tym względem lata 2010 i 2011 zostały już zamknięte. Natomiast jest jeszcze perspektywa, która dotyczy 2012 r.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#KazimierzPlocke">Jest jeszcze inna kwestia, o której mówiliśmy. Mam na myśli kwestie odtworzenia dróg gruntowych, a także kwestie dotyczące podtopień oraz osuwisk. Są to niezwykle ważne kwestie. Jeżeli chodzi o sprawę dróg, to informuję, że jedynym źródłem finansowego wsparcia, jakie dziś możemy zaproponować, jest Fundusz Ochrony Gruntów Rolnych i Leśnych na poziomie urzędów marszałkowskich. Przypomnę państwu, że w tej chwili mamy w budżecie na 2011 r. kilkanaście milionów zł na ten cel. Jest to chyba 19 mln zł. Jest oczywiste, że jest to niewielka kwota. Wysokość tej kwoty wynika m.in. z tego, że do systemu wpłacają pieniądze ci wszyscy inwestorzy, którzy składają wnioski o wyłączenie gruntów rolnych z produkcji rolniczej. Przypomnę, że dotyczy to tylko i wyłącznie gruntów klasy pierwszej, drugiej i trzeciej na obszarach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#KazimierzPlocke">Jest także inna sprawa, o której opinia publiczna była już informowana. Rząd rozważa możliwość kontynuowania programu przebudowy dróg powiatowych i lokalnych. Chodzi tu o słynne tzw. schetynówki. Wszystko wskazuje na to, że rząd podejmie w tej sprawie decyzję i ten program będzie kontynuowany prawdopodobnie przez kolejne 3 lata na dotychczasowych zasadach. Jednak uwzględnione zostaną wnioski, które wynikają z realizacji tego programu. To możemy już dziś realnie zaproponować samorządom, jeśli chodzi o odbudowę dróg. Rozumiemy to, że istniejące potrzeby są zdecydowanie większe. Natomiast jesteśmy realistami i mówimy o tym, co jest dziś możliwe, żeby nie zbudować programów, które są nierealne i nierzeczywiste.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#KazimierzPlocke">Druga kwestia dotyczy podtopień. Jest to nowa kategoria, która się pojawiła. To samo dotyczy w jakimś sensie także osuwisk, gdyż jest to problem, który występuje, który jest faktem. Chciałbym powiedzieć, że w dniu dzisiejszym nie mamy programu pomocy dotyczącego osób poszkodowanych na skutek tych zjawisk. Ta sytuacja wymaga przede wszystkim dokładnego przeanalizowania, żeby zorientować się, z jakich ewentualnie źródeł można byłoby pozyskać środki, które można byłoby włączyć do programu pomocy finansowej dla rolników poszkodowanych w wyniku tych zjawisk.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#KazimierzPlocke">Powiem teraz o sprawach, które omawiał pan poseł Zarzycki. Jedna z uwag dotyczyła cen. Myślę, że jest to temat na odrębną debatę. Teraz chciałbym skoncentrować się na kwestiach, które dotyczą realizacji programów rządowych w zakresie pomocy dla gospodarstw rolnych, które ucierpiały w wyniku klęsk żywiołowych. Jeśli chodzi o program adresowany do rolników w zakresie wypłacania zaliczek, to chciałbym powiedzieć, że w odniesieniu do działań inwestycyjnych takie zaliczki są faktem. Ta uwaga dotyczy zarówno „Programu rozwoju obszarów wiejskich”, jak i programu operacyjnego „Ryby”. Zaliczki wypłacane są na poziomie 10%. Jest oczywiste, że aby skorzystać z tej pomocy, trzeba mieć dobrze przygotowane wnioski. Jest to także pewna forma wyprzedzającego finansowania inwestycji. Jednak odnosi się ona tylko i wyłącznie do działań inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#KazimierzPlocke">Podjęliśmy realizację nowego programu. Chodzi o prace interwencyjne i roboty publiczne. Ten program realizujemy wspólnie z ministrem pracy i polityki społecznej. Cieszę się, że udało się przekonać ministrów rządu, aby do tego programu włączyć rolników. W tej chwili zbieramy doświadczenia. Dlatego jestem bardzo wdzięczny za uwagi, które przekazali w sprawie tego programu panowie wójtowie. Jest oczywiste, że pomoże to nam w tym, żeby ten program kontynuować w przyszłości. Mam nadzieję, że tak będzie. Informacja o tych wszystkich sprawach, które wymagają poprawienia w tym programie, zostanie przekazana ministrowi pracy i polityki społecznej. Myślę, że ten program powinniśmy kontynuować, gdyż stanowi on określoną alternatywę dla gmin, czy terenów, które są w bardzo trudnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#KazimierzPlocke">Uzasadnienia wymaga także kwestia, o której wspominał pan wójt z Łazisk, a mianowicie kwestia dopłat do składek na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz na Fundusz Pracy. Zorientujemy się, w jaki sposób można byłoby rozstrzygnąć tę kwestię, nie tylko w sposób indywidualny, ale także w sposób systemowy. Jeżeli chodzi o pomoc w przypadku uszkodzeń plantacji wieloletnich, maszyn rolniczych i całego majątku, jaki jest w gospodarstwie, to w zasadzie chciałbym powiedzieć, że plany do 2013 r. przewidują, że będzie ona na takim samym poziomie. Nie będzie tu żadnych zmian, ponieważ wynika to z realizacji zasad wspólnej polityki rolnej oraz „Programu rozwoju obszarów wiejskich”. Pan poseł Kalemba walczy o to, żeby zmienić kwalifikację do objęcia pomocą, jeżeli gospodarstwo poniesie 30% strat liczonych w danym gospodarstwie z okresu trzech ostatnich lat. Mamy nadzieję, że w nowej perspektywie finansowej te postulaty zostaną uwzględnione. Jednak chciałbym jasno powiedzieć, że do 2013 r. nie będzie możliwości zmiany tego wskaźnika.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#KazimierzPlocke">Jeżeli chodzi jeszcze o kwestie dotyczące komisji, które szacowały straty, to chciałbym powiedzieć, że minister nie oczekiwał na sprawozdania i protokoły z działalności tych komisji, żeby zebrać dane statystyczne. Tylko w jednym przypadku chodziło o dane statystyczne związane z kredytami klęskowymi. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że te komisje pracowały w określonych warunkach w czasie gdy zmienialiśmy „Program rozwoju obszarów wiejskich”. Można powiedzieć, że w jakimś sensie działania były podejmowane równolegle. Także dla nas były to nowe doświadczenia. Dlatego w niektórych przypadkach mogło dochodzić do takich sytuacji, że komisje już wyceniły straty w gospodarstwie, a w tym czasie powstawały nowe działania, które podejmowaliśmy. Natomiast wydaje się, że dziś mogą to być tylko i wyłącznie nowe doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#KazimierzPlocke">Jeśli chodzi o wypłaty dotyczące płatności powierzchniowych, to chcę powiedzieć, że posiadam także i taką wiedzę. Biura powiatowe otrzymały takie zalecenia, żeby w pierwszej kolejności wypłacać środki tym rolnikom, którzy ucierpieli w wyniku powodzi. Jednak w dniu dzisiejszym nie mam pewności, czy to zalecenie było do końca skuteczne. Mogły zdarzyć się takie sytuacje, że system nie działał w sposób zgodny z przekazywanymi zaleceniami. Co do kwestii związanych z materiałem siewnym oraz z działalnością Agencji Rynku Rolnego, to chciałbym powiedzieć, że był to dopiero pierwszy etap składania wniosków. Gdyby było 500 wniosków, to zapewne Agencja mogłaby je załatwić. Złożono 51 wniosków. Tylko tyle i aż tyle. Jest to jednak dopiero początek.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#KazimierzPlocke">Co do kwestii związanych z nazewnictwem czy też z definicją tego, czy jest to materiał elitarny, czy kwalifikowany, to wynika to wprost z przepisów ustawy o Agencji Rynku Rolnego. Zapewne nie są to określenia tożsame z tymi, z którymi spotykamy się w praktyce, kiedy chodzi o materiał kwalifikowany. Natomiast takie zapisy są w ustawie, w związku z tym takimi określeniami posługuje się Agencja Rynku Rolnego. Jeśli chodzi o kwestię dotyczącą liczby wniosków złożonych do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, to informuję, że te dane są prawdziwe. Rolnicy złożyli ponad 20 tys. wniosków. Oznacza to, że taka liczba osób starała się o określoną pomoc. Natomiast wydano 36 tys. decyzji. To znaczy, że te 36 tys. decyzji mieściło się w 20 tys. wniosków, które zostały złożone do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, ponieważ wydawała ona decyzje różnego rodzaju, w zależności od działań, które trzeba było podjąć. W części dotyczyło to ubezpieczeń chorobowych i innych. Dlatego potwierdzam, że podana informacja o liczbie decyzji jest jak najbardziej prawdziwa.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#KazimierzPlocke">O melioracji już mówiłem. Chciałbym powiedzieć, że rezerwa celowa jest już uruchamiana. Do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostały już złożone dwa wnioski o uruchomienie środków z tej rezerwy. Czekamy na wnioski z urzędów marszałkowskich opracowane przez odpowiednie struktury wojewodów, żeby można było przystąpić do podziału tych środków. Jest oczywiste, że ci którzy złożą wnioski, otrzymają te środki. Chciałbym państwa uspokoić, że te środki są podzielone na województwa. Nie będzie tu żadnego systemu olimpijskiego, polegającego na tym, że kto pierwszy, ten lepszy. Każdy region ma zarezerwowaną pulę środków. Każdy region będzie mógł wykorzystać przyznane mu środki w taki sposób, o jakim mówiłem wcześniej. Chodzi o to, żeby podjąć budowę określonego systemu, rozpoczynając od tego, co jest najważniejsze do zrobienia po to, żeby w następnych latach można było doskonalić realizację tego projektu oraz zabezpieczyć jego finansowanie.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#KazimierzPlocke">Powiem jeszcze o 2 kwestiach, które związane są z wypowiedziami panów wójtów. Raz jeszcze chciałbym panom podziękować za przedstawione wnioski. Rzeczywiście, działacze samorządów są na pierwszej linii, tam gdzie trzeba załatwiać ludzkie sprawy. Zgłoszone przez panów wnioski będziemy chcieli dokładnie przeanalizować. Spróbujemy znaleźć takie możliwości finansowego wsparcia, które dotyczyć będą naszego resortu. Natomiast są tu także sprawy dotyczące innych resortów, gdyż poruszone zostały kwestie dotyczące Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Takie informacje i uwagi będziemy przekazywać do odpowiednich resortów po to, żeby te programy doskonalić.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#KazimierzPlocke">Na zakończenie mojej wypowiedzi przypomnę, że nikt nie ma tu żadnych dobrych doświadczeń. Tworzymy te programy wspólnie i bierzemy za nie wspólną odpowiedzialność. Środki finansowe, które były skierowane na ten cel, nie są małe. Są to przecież środki publiczne, które podlegają określonym rygorom, jeżeli chodzi o zarządzanie, rozliczanie, nadzór, wydatkowanie i księgowanie. Dlatego w niektórych przypadkach jest taka mitręga. Chciałbym także zwrócić uwagę, że w nowej ustawie o zarządzaniu przeciwpowodziowym tego typu kwestie zostaną uproszczone w sposób niebudzący wątpliwości. Kiedy rzeczywiście będzie nadzwyczajna sytuacja, to jeden organ, którym będzie Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, będzie dysponował wszystkimi instrumentami dotyczącymi podejmowania decyzji i udzielania pomocy. Jest to rzeczywiście dość ważny projekt, nad którym już niedługo będziemy pracować w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#KazimierzPlocke">Panie przewodniczący, raz jeszcze dziękuję za wszystkie uwagi, które zostały zgłoszone. Dziękuję państwu za dyskusję. Tyle chciałem państwu powiedzieć z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RomualdAjchler">To nie tak. Panie przewodniczący, proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nie udzieliłem panu głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#RomualdAjchler">Ale ja pana proszę o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#LeszekKorzeniowski">Za momencik. Proszę państwa, o godz. 14.00 musimy opuścić tę salę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławKalemba">Jeżeli komuś mamy jeszcze udzielić głosu, to niech to będzie przedstawiciel rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#LeszekKorzeniowski">Mają państwo prawo do tego, żeby wybrać, co teraz zrobimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RomualdAjchler">Panie przewodniczący, czy mogę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym wypowiedzieć się tylko w kwestii formalnej. Oczywiście, że ja mogę wypowiedzieć się także jutro lub pojutrze. W związku z tym zgadzam się z propozycją, żeby teraz zabrał jeszcze głos przedstawiciel rolników nawet, jeżeli będzie to oznaczało, że dziś ja nie zabiorę już głosu.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#RomualdAjchler">Jednak panie przewodniczący, nie możemy być ciągle limitowani czasem. To się powtarza. Przecież te 5 minut nie robi różnicy. Jeśli trzeba, to ktoś poczeka pod drzwiami. Przecież teraz jest tak, że pogadamy tu sobie i wyjdziemy z tej sali niczego nie załatwiając.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#LeszekKorzeniowski">Myślę, że jednak coś tu załatwiliśmy. Pan minister udzielił odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#RomualdAjchler">A teraz nie ma już możliwości, żeby się do tej odpowiedzi pana ministra odnieść. To, co pan minister mówił, nie jest prawdą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#LeszekKorzeniowski">Panie pośle, zawsze mówiliśmy, żeby nie używać takich określeń na posiedzeniach naszej Komisji. Teraz poproszę o zabranie głosu jednego przedstawiciela rolników. Poproszę jednak o krótką wypowiedź. Jeśli będzie pan tak uprzejmy, to proszę się przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#DanielKuś">Nazywam się Daniel Kuś. Jestem mieszkańcem gminy Wilków. Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, przyjechaliśmy tu nie bez kozery. Owszem, programy, o których tu mówiono, są faktem. Te programy działają. Jednak my, mieszkańcy, zupełnie inaczej widzimy to na dole. Program dotyczący przywrócenia potencjału produkcji rolnej jest jednym z najbardziej korzystnych programów, z jakimi mieliśmy w Polsce do czynienia po wstąpieniu do Unii Europejskiej. Dofinansowanie na poziomie 90% wartości netto zadania inwestycyjnego jest bardzo korzystne finansowo. Jednak rolnicy nie wykorzystują dostępnej puli środków, które zostały przeznaczone na ten program.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#DanielKuś">Chciałbym również prosić szanowną Komisję o uzupełnienie istniejących programów pomocowych o jakieś dodatkowe programy, komplementarne z rozwiązaniami, które już mamy. Chodzi o to, że zakup nowoczesnych maszyn i urządzeń służących do produkcji nie może być do końca efektywnie wykorzystany. Rolnicy zostali pozbawieni jedynego źródła dochodu. Ich cały warsztat pracy runął w gruzy w ciągu jednego miesiąca. Teraz rolnicy muszą ten warsztat odtworzyć. Zakupiony traktor, nawet najbardziej nowoczesny, nie da tym rolnikom źródła dochodu, nie da im pieniędzy. W związku z tym rolnicy zastanawiają się teraz nad tym, czy przystąpić do tego programu, czy nie. Czy mają przeznaczyć oszczędności, które wygospodarowali w ciągu ostatnich lat, na zakup i pielęgnację drzewek i różnych roślin, czy też mają przeznaczyć te pieniądze na zaspokojenie potrzeb swoich rodzin związanych z normalną sferą bytową, czyli na jedzenie i picie, na prąd itp.? Jest to problem, którego nie rozwiąże ani wójt Łazisk, ani wójt Wilkowa, jeżeli będą pozostawieni sami sobie.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#DanielKuś">Działania podjęte przez rząd, dotyczące odbudowy zniszczonych domów i przywrócenia potencjału produkcji, są jak najbardziej trafne. Jednak brakuje dodatkowych działań. To wszystko, co zostało tu dziś powiedziane, miałoby sens, jednak pod jednym warunkiem. Tym warunkiem jest zabezpieczenie przeciwpowodziowe doliny opolskiej. Bez tego ta cała dyskusja oraz szukanie dla nas pomocy nie ma żadnego sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#LeszekKorzeniowski">No dobrze. Proszę panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RomualdAjchler">Dziękuję. Panie ministrze, przykro jest mi to stwierdzić, ale nie zgadzam się z tym, co pan powiedział, że biura powiatowe były uprzedzone o tym, żeby przygotować wykazy poszkodowanych rolników. Przecież te biura nie wypłacają pieniędzy. Biura podjęły decyzje jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Na tej podstawie 70% rolników otrzymało pieniądze. Na podstawie otrzymanej dyspozycji pieniądze wypłaca centrala. Dlatego trzeba było na to uczulić centralę, żeby ściągnęła indywidualne informacje oraz dokonała w pierwszej kolejności wypłat dla tych rolników, których dotknęła powódź. To pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RomualdAjchler">Jest jeszcze druga i jest to już ostatnia kwestia, panie przewodniczący. Panie ministrze, nie możemy przyjmować takiej sugestii, że spółdzielnie produkcyjne lub osoby prawne nie otrzymają żadnej pomocy, gdyż nie są ubezpieczone w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Bardzo przepraszam, ale są to podmioty, które opłacają składki na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak powiedział pan wcześniej w swoim wystąpieniu, płacą one także podatki. Z tych podatków określone środki przeznaczane są na pomoc dla rolników ubezpieczonych w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Jednak te firmy same nie mogą otrzymać pomocy.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#RomualdAjchler">Nie chcę przedłużać mojej wypowiedzi, gdyż obiecałem panu przewodniczącemu, że nie będę mówił długo. Proszę, żeby mi to państwo wytłumaczyli. Żądam, żeby to tłumaczenie zostało przedstawione na piśmie. Pytałem pana ministra Sawickiego w czasie debaty, która odbywała się na sali kolumnowej w czasie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, o to, jak będą traktowane rolnicze spółdzielnie. Proszę odnieść odpowiedź pana ministra do tego, co pan dziś nam powiedział. Chciałbym otrzymać odpowiedź na piśmie. Jeżeli – jak pan mówi – prawo jest złe, albo nie daje takiej możliwości, to na okoliczność wystąpienia powodzi trzeba to prawo zmienić. Pomoc w związku z poniesionymi szkodami powinni otrzymywać ci, którzy są ubezpieczeni w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Rolniczego oraz ci, którzy są ubezpieczeni w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Przecież woda nie wybiera. Zalewa wszystkich jednakowo.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#RomualdAjchler">Mogliśmy usłyszeć, że komuś, kto jest ubezpieczony w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych został zalany w 100% i stracił wszystko, mówi się teraz, że nic nie dostanie, gdyż jest ubezpieczony w ZUS. A co to kogoś obchodzi? To znaczy, że prawo nie jest życiowe. My jesteśmy od tego, żeby to prawo poprawić, ale inicjatywa w tej sprawie jest po stronie rządu. Tyle chciałem powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Zgłasza się jeszcze pan poseł. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JarosławŻaczek">Panie przewodniczący, okazało się, że ta dyskusja była bardzo potrzebna. Moim zdaniem powinna się ona zakończyć przyjęciem stanowiska przez Komisję. Mam przygotowany w tej sprawie projekt dezyderatu. Natomiast, jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to po uzupełnieniu jego treści o wnioski, które na dzisiejszym posiedzeniu Komisji zostały zgłoszone przez przedstawicieli samorządów, a także przez posłów, złożę ten projekt do prezydium Komisji. Ten dezyderat moglibyśmy przyjąć na następnym posiedzeniu Komisji w przyszłym tygodniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dobrze. Dziękuję, panie pośle. Widzę, że jeszcze pan minister chciałby odnieść się do tego, co zostało powiedziane. Bardzo proszę panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzPlocke">Nie chciałbym już dyskutować. Jednak w związku z wnioskiem pana posła Ajchlera muszę dodać dwie istotne kwestie. Po pierwsze, panie pośle, listę płatności obszarowych czy bezpośrednich przygotowują biura powiatowe. Biura powiatowe zostały poinformowane, jak mają w tych sprawach postępować.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#KazimierzPlocke">Po drugie, rządowy program udzielania pomocy socjalnej rodzinom rolniczym dotyczy rodzin rolników, którzy są ubezpieczeni w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Rolniczego. Jest to program rządowy. Na ten program przeznaczono środki na pomoc socjalną. Trudno sobie wyobrazić, że spółdzielnia mogłaby otrzymać w ramach tego programu 2 tys. zł lub 4 tys. zł. Dla spółdzielni czy dla firmy, która funkcjonuje, te pieniądze nic nie znaczą. Natomiast były to pieniądze, które zostały przeznaczone na bezpośrednią pomoc dla rolników. Tyle miałem w tej sprawie do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#RomualdAjchler">Panie ministrze, teraz jest tak, że członek spółdzielni idzie bez wypłaty do domu. Nie otrzymuje żadnej pomocy, a tu jest taka pomoc. Traktujcie wszystkich jednakowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#LeszekKorzeniowski">Panie pośle, jest to sprawa, którą będziemy mogli się zająć na innych posiedzeniach Komisji lub przy omawianiu innych tematów.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę państwa informuję, że na tym porządek dzienny dzisiejszych obrad został wyczerpany. Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do wglądu w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu. Dziękuję państwu za udział w obradach i życzę szczęśliwej drogi do domu. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>