text_structure.xml 54.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Zanim przejdziemy do zasadniczej części, powiem o dwóch sprawach. Komisja zamierza zająć się sprawą hodowli roślin, które umożliwią zaprzestanie stosowania śruty.  Nie muszę tłumaczyć, że wiąże się to z problemem GMO. Wychodząc naprzeciw propozycjom zgłoszonym przez panów posłów z Wielkopolski, proponuję zorganizować wizytację – podkreślam: to nie jest wyjazd, tylko wizytacja – w celu zapoznania się z możliwością wykorzystania rodzimych roślin wysokobiałkowych w produkcji roślinnej i żywieniu zwierząt. Wizytację proponuję odbyć 13 lipca br., w poniedziałek, czyli na dzień przed naszym długim spotkaniem sejmowym, które ma się ciągnąć od wtorku do soboty. Dla osób jadących z Warszawy będzie przygotowany środek transportu, w zależności  od liczby chętnych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#LeszekKorzeniowski">Przypuszczam, że wyjazd spod Sejmu nastąpiłby około godziny 7 rano. W Szelejewie (powiat gostyński) będziemy około godziny 12.00, tam zapoznamy się z hodowlą roślin wysokobiałkowych i zjemy obiad. Około godziny 15.00 wyjedziemy do Stacji Hodowli Roślin w Przebędowie, w której trwają prace hodowlane nad odmianami bobiku. Około godziny 18. 00 nastąpi wyjazd do Warszawy. Myślę, że na miejscu będziemy około godziny 22.00. Proszę, żeby posłowie, którzy chcą wziąć udział w spotkaniu, zgłosili się dzisiaj – koniecznie dzisiaj – do sekretariatu, bo w zależności od liczby chętnych wybierzemy odpowiedni środek transportu.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#LeszekKorzeniowski">Przystępujemy do zasadniczego tematu naszego spotkania. Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam przybyłych gości, stwierdzam kworum. Porządek dzienny jest następujący: – Informacja o wypoczynku w 2008 r. dzieci i młodzieży, których rodzice ubezpieczeni są w KRUS, oraz o przygotowanich do organizacji wypoczynku letniego – referować będzie minister rolnictwa i rozwoju wsi. Drugi punkt, to rehabilitacja rolników ubezpieczonych w KRUS w świetle zmiany warunków ubezpieczenia – referuje również minister rolnictwa i rozwoju wsi. Trzeci punkt – rozpatrzenie propozycji Komisji dotyczących tematów, które mogą być przedmiotem badań kontrolnych Najwyższej Izby Kontroli w 2010 r. Czwartym punktem, w zależności od potrzeb, będą sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#LeszekKorzeniowski">Czy są uwagi do porządku dziennego? Zgłasza się pan poseł Maliszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MirosławMaliszewski">Panie przewodniczący, ponieważ pierwszy punkt łączy się z drugim proponuję, aby najpierw pan minister i pan prezes KRUS zreferowali swoje tematy, po czym przystąpilibyśmy do dyskusji nad dwoma punktami łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#LeszekKorzeniowski">Czy są głosy przeciwne? Nie słyszę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty, a punkty 1 i 2 będą referowane łącznie. Po ich przedstawieniu przeprowadzimy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#LeszekKorzeniowski">Bardzo proszę pana ministra Tadeusza Nalewajka o omówienie pierwszego i drugiego tematu dzisiejszego spotkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, szanowni państwo, jeśli pan przewodniczący pozwoli, scedowałbym referowanie tematu na prezesa KRUS, będącego organem centralnej administracji rządowej, nadzorowanym przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi, który bezpośrednio sporządzał tę informację. Jesteśmy tu w komplecie, bo jest rada nadzorcza i zarząd Funduszu Składkowego, jak też Rada Rolników. Jesteśmy w stanie wyjaśnić wszystkie sprawy. Upoważniam pana prezesa do przedstawienia tej informacji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#HenrykSmolarz">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. W materiałach, które państwo otrzymali, informujemy o finansowaniu przez Fundusz Składkowy wypoczynku dzieci na turnusach wakacyjnych, połączonego ze szkoleniem z zakresu bezpieczeństwa pracy w gospodarstwie rolnym. Naszą działalność – którą kontynuujemy od wielu, wielu lat – prowadzimy na podstawie odpowiednich przepisów ustawowych. Wsparcie finansowe z Funduszu Składkowego mogą otrzymać dzieci rolników ubezpieczonych w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Wystarczy, aby jeden rodzic był ubezpieczony, bądź pobierał świadczenie z KRUS.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#HenrykSmolarz">Przewidujemy, że w bieżącym roku na wakacje wyjedzie ponad 17 tys. dzieci. Konkretnie mówiąc, zarezerwowaliśmy kwotę, która wystarczy na wypoczynek 17.395 dzieci. Współpracujemy przy tym z różnymi organizacjami. Jak to się odbywa? Fundusz Składkowy ogłasza nabór organizacji, które chciałyby zająć się wypoczynkiem dzieci. Liczba zainteresowanych tą formą współpracy z Funduszem Składkowym rośnie z roku na rok. W tym roku podpisaliśmy porozumienie z 73 organizacjami. Jest to znaczący wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy współpracowało z nami około 20 organizacji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#HenrykSmolarz">Turnusy dla dzieci rozpoczęły się wraz z początkiem wakacji. Fundusz przyjął,  że w tym roku maksymalna wysokość dofinansowania na jedno dziecko wyniesie 700 zł i nie będzie stanowiła więcej niż 80% poniesionych kosztów. Minimalny czas trwania turnusu to 14 dni.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#HenrykSmolarz">Warto podkreślić, że Fundusz Składkowy wspierając organizacje prowadzące kolonie letnie, zakłada dosyć wysokie standardy. Wymagamy, aby dzieci były zakwaterowane wyłącznie w budynkach, nie ma mowy o prowizorycznych koloniach pod namiotami, czy innych pomieszczeniach niespełniających podstawowych wymogów sanitarnych. Musi być zapewnione wyżywienie, ubezpieczenie, odpowiedni program zajęć sportowych, kulturalno-oświatowych, wycieczek turystyczno-krajoznawczych i rzecz podstawowa – zajęcia promujące zdrowie i profilaktykę zdrowotną oraz wypadkową. Organizator jest zobowiązany zatrudnić odpowiednio wykwalifikowaną kadrę, jak również zapewnić transport do miejsca wypoczynku i z powrotem.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#HenrykSmolarz">Fundusz Składkowy przeprowadza kontrole wszystkich kolonii, z których sporządzane są raporty pokontrolne. Pierwszy wakacyjny turnus kończy się w tym tygodniu i już jest objęty kontrolą. Pragnę podkreślić, że poziom turnusów jest bardzo wysoki, a organizatorzy z roku na rok podnoszą ich atrakcyjność poprzez wzbogacanie programu zajęć.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#HenrykSmolarz">Teraz parę słów o rehabilitacji zdrowotnej. Aby ją sprawnie finansować, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego utworzyła specjalny Fundusz Prewencji i Rehabilitacji. W bieżącym roku wynosi on 35 mln zł, z czego 30 mln zł to odpis z Funduszu Składkowego, czyli ze środków pochodzących bezpośrednio ze składek rolników, a 5 mln zł to dotacja z budżetu państwa. Ponad 27 mln zł przeznaczymy bezpośrednio na sfinansowanie rehabilitacji. Mogą z niej korzystać rolnicy, osoby ubezpieczone w KRUS, które uległy wypadkom oraz przebywające na zwolnieniach lekarskich 180 dni.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#HenrykSmolarz">Ogółem w czasie funkcjonowania KRUS rehabilitacją zdrowotną zostało objętych ponad 203 tys. osób. Są to głównie osoby dorosłe, rolnicy, małżonkowie i domownicy rolników.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#HenrykSmolarz">Zabiegi rehabilitacyjne prowadzimy we własnych centrach rehabilitacyjnych, których mamy siedem: w Świnoujściu, Kołobrzegu, Iwoniczu Zdroju, Szklarskiej Porębie, Jedlcu, Horyńcu, a także, w ograniczonym zakresie w Teresinie, gdzie jest udzielana tylko pomoc ambulatoryjna. Ze względu na zabytkowy charakter tego obiektu musieliśmy na pewien czas zaprzestać bezpośredniej działalności rehabilitacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#HenrykSmolarz">Przewidujemy, że w tym roku rehabilitacji zostanie poddanych ponad 14 tys. rolników. Staramy się także wspierać członków rodzin rolniczych – w okresie wakacji organizujemy turnusy rehabilitacyjne dla dzieci rolników. W tym roku pojedzie na nie około 1600 dzieci. Warto podkreślić, że turnusy są nieodpłatne, gdyż KRUS w całości pokrywa koszty pobytu i koszty dojazdu. Rehabilitacja odbywa się w naszych centrach a także w ośrodkach zewnętrznych, które – w drodze konkursu – wybraliśmy ze względu  na specyfikę chorób dzieci.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#HenrykSmolarz">Warto podkreślić, że zmiany w ustawie dotyczącej ubezpieczenia społecznego, która wchodzi w życie 1 października, nie powodują żadnych zmian w zasadach prowadzenia przez KRUS działalności w zakresie rehabilitacji leczniczej dzieci i osób dorosłych.  Jeżeli będą pytania, bardzo chętnie na nie odpowiem.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#HenrykSmolarz">Korzystając z okazji, chcę poinformować, że do wczoraj trwał nabór wniosków w konkursie na organizację półkolonii, ogłoszonym przez Fundusz Składkowy. Jak państwo widzą, staramy się docierać jak najszerzej do tych środowisk, które wykazują aktywność na terenach wiejskich i są w stanie na zasadach pewnego wolontariatu organizować wypoczynek i zajęcia z zakresu prewencji wypadkowej. Dzięki temu więcej dzieci może wyjechać na wakacje. Jest to nowy rodzaj działalności, który spotkał się z dosyć dużym zainteresowaniem. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Przystępujemy do dyskusji. Osobą, która zgłaszała ten temat, był pan poseł Mojzesowicz. Dziś jest on nieobecny, ale być może pozostali koledzy będą mieli jakieś uwagi. Proszę, pan poseł Bogucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekBogucki">Panie przewodniczący, panie ministrze, chciałbym się dowiedzieć, z jakich powodów środki przeznaczone w bieżącym roku na wypoczynek są niższe niż w latach poprzednich? Z informacji, którą otrzymaliśmy, wynika, że na wypoczynek zimowy przeznacza się trochę ponad 60% środków z roku 2008, a na wypoczynek letni w granicach 80%. Jakie są przyczyny ograniczenia wydatków na ten cel?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JacekBogucki">Druga sprawa – słyszałem opinie, że nie zawsze informacja o wypoczynku dociera  do wszystkich rolników i w związku z tym korzystają z niego tylko niektóre grupy.  Czy to było kontrolowane? Na ile te informacje się potwierdzają? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos? Nikt się nie zgłasza. Wobec tego zadam krótkie pytanie – ile rodzice muszą płacić za wyjazd dzieci na kolonie? Słyszę, że pan minister wymienia kwotę 200 zł. Ta informacja mi wystarcza. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HenrykSmolarz">Panie przewodniczący, Fundusz Składkowy jako podmiot, który udziela wsparcia organizacjom, może jedynie sugerować poziom odpłatności za wypoczynek dzieci. W związku z tym nie jest to wiążące dla organizatora, bo odpowiednie przepisy mówią, że organizator może dowolnie kształtować koszty. Ale istotnie, tak jak mówił pan minister, sugerowaliśmy, żeby nie było to więcej niż 200 zł. Ponadto pragnę poinformować, że w trudnych sytuacjach losowych organizacje w ogóle nie pobierają pieniędzy od rodziców dzieci. Muszę również dodać, że organizacje ogłaszające nabór na wakacje, otrzymują pieniądze z wydziałów pomocy społecznej poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego, jak również z tak zwanego kapslowego, czyli ze środków, które są zgromadzone w Komisji do spraw Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym. Dzięki temu ogromna część rodziców tych dzieci nie ponosi żadnych kosztów wakacyjnego wypoczynku.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#HenrykSmolarz">Odpowiadając na pytanie pana posła, dlaczego w tym roku przeznaczyliśmy mniej pieniędzy na letni wypoczynek, pragnę poinformować, że wynika to po prostu z sytuacji finansowej Funduszu Składkowego. Od wielu, wielu lat nie podnosiliśmy składki na ubezpieczenie chorobowe, wypadkowe i macierzyńskie, a kwoty świadczeń rosły. Obecnie zasiłek chorobowy za jeden dzień wynosi 10 zł, wzrosły też wydatki na świadczenia macierzyńskie. Kondycja Funduszu nie jest tak dobra, jak byśmy chcieli, dlatego tylko taką pulę środków mogliśmy przeznaczyć na kolonie letnie.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#HenrykSmolarz">Od drugiego półrocza tego roku podnieśliśmy składkę na ubezpieczenie chorobowe, wypadkowe i macierzyńskie – obecnie wynosi ona 90 zł na kwartał od osoby. Nie zmieni to jednak faktu, że rok zamkniemy większymi wydatkami niż wpływami. Oczywiście kondycja Funduszu jest jeszcze dobra, gdyż wcześniej zgromadziliśmy odpowiednie środki finansowe. Jednak z pewnością nieunikniona będzie kolejna podwyżka, chociażby o kilka złotych, składek na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, szanowni państwo, jednym z kryteriów przyznawania funduszy na kolonie jest dochód w gospodarstwie rolnika. W kontekście dzisiejszej debaty w Sejmie na temat powodzi, daję pod rozwagę Funduszowi i prezesowi jako organowi, czy nie byłoby możliwe, żeby przyznać dzieciom darmowe wakacje, oczywiście jeśli pozwala na to regulamin. Mówili o tym minister edukacji narodowej i minister zdrowia. Często przecież jest tak, że organizator, który dobrze się pokręci między gminą i Funduszem, jest w stanie za damo wysłać na kolonie dziecko z biednej rodziny. To jest dobrze postrzegane przez środowisko wiejskie i rolników. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę, pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefKlim">Popieram propozycję pana ministra. Moje pytanie brzmi następująco – czy KRUS jest w stanie ocenić, ile dzieci z terenów wiejskich powinno wyjechać na kolonie? Czy jest ich na przykład dwa, czy trzy razy więcej niż rzeczywiście korzystających z letniego wypoczynku? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Dolata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewDolata">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Mam dwa krótkie pytania. Pan prezes referując temat wspomniał, że organizacja wypoczynku dzieci została wsparta 5 mln zł z budżetu państwa. Chciałbym się dowiedzieć, jak to wyglądało w poprzednich latach – czy wsparcie było mniejsze, czy większe?</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZbigniewDolata">Drugie pytanie dotyczy półkolonii. Z moich informacji wynika, że organizacje, które podejmują się prowadzenia półkolonii, nie zawsze zapewniają odpowiedni standard. Często są to organizacje o charakterze politycznym, które widzą w tym przede wszystkim okazję do własnej promocji za pieniądze KRUS, mniej uwagi natomiast przywiązują do troski o jakość wypoczynku. Jeśli byłaby taka konieczność, służę konkretnymi nazwami tych organizacji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę, pan poseł Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewBabalski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, co z dziećmi z tak zwanych środowisk popegeerowskich? Praktycznie rzecz biorąc, od 2004 r., kiedy zmieniono ustawę o Agencji Nieruchomości Rolnych, zostały one pozbawione jakiejkolwiek pomocy społecznej. Przypomnę, że np. w Olsztyńskim Agencja rokrocznie finansowała wypoczynek dla 4-5 tys. dzieci z tych środowisk. Czy jest szansa, żeby i one, często przecież dzieci sąsiadów, były objęte takim wypoczynkiem, jak dzieci rolników ubezpieczonych w KRUS? Wiem, że mogę zaraz usłyszeć, że te dzieci korzystają z pomocy gminnego ośrodka pomocy społecznej i z innych funduszy, ale mimo wszystko prosiłbym, żeby ewentualnie spróbować znaleźć możliwości zapewnienia wakacyjnych turnusów tym dzieciom. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę, pan poseł Bogucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekBogucki">Ponieważ nie otrzymałem odpowiedzi na moje trzecie pytanie, doprecyzuję je. Jako wieloletni samorządowiec nigdy nie korzystałem z funduszu socjalnego, ale znam gminy, w których wójt jest najbardziej potrzebującym, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków z zakładowego funduszu socjalnego. Czy Ministerstwo, KRUS bądź NIK kontrolowały sposób wydatkowania tych pieniędzy przez organizacje, które zajmują się wypoczynkiem dzieci? Na ile powszechny jest dostęp dzieci rolników do dofinansowanie? Na ile podział środków jest bezstronny?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JacekBogucki">Drugie pytanie do drugiego tematu – nie ma w tych materiałach informacji, ile pieniędzy przeznaczył KRUS na rehabilitację w 2009 r. Jak to się ma do roku poprzedniego? Czy potrzeby zdrowotne rolników, naprawdę bardzo ważne, zostaną zaspokojone? Czy środki nie zostaną zmniejszone, tak jak to było w wypadku funduszu na letnie wakacje dzieci? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Mam jeszcze jedno pytanie do pana prezesa. Od kilkunastu lat systematycznie jeżdżę do Kołobrzegu. Na przedmieściach miasta był kiedyś ośrodek „Hutnik”, bardzo widoczny, bo w kolorze czerwonym, który z czasem przejął KRUS. Budynek został kompletnie zdewastowany. Teraz stoi takie straszydło, na którym jeszcze w marcu wisiała tabliczka KRUS. W tym czasie KRUS kupił następne takie straszydło przy plaży. Nie wiem, jakim nakładem środków finansowych zostało wyremontowane, ale na pewno olbrzymim, bo stało i stało długi czas. W tej chwili jest to rzeczywiście ładny ośrodek. Niemniej jednak interesuje mnie, czy jest jakiś pomysł na zagospodarowanie tego starego ośrodka, jeśli nadal stanowi on własność KRUS. Jaki los czeka ten ośrodek?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#LeszekKorzeniowski">Zastanawiam się, czy czasami w ośrodkach, będących własnością KRUS, rehabilitacja nie jest droższa niż w ośrodkach, które można by było po prostu wynająć? Nie trzeba przecież mieć browaru, żeby napić się piwa. Niekiedy bardziej się opłaca zrobić przetarg na dużą liczbę tego typu usług, kupić je hurtem – wtedy kosztują zdecydowanie taniej – niż prowadzić działalność gospodarczą, która w perspektywie nie jest chyba dla KRUS specjalnie dochodowa.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#LeszekKorzeniowski">Jeszcze pytanie, które częściowo pokrywa się z pytaniem pana posła Boguckiego. Jakie są kryteria przyznawania dzieciom rolników miejsc na letnich i zimowych turnusach? Jaki procent ogółu dzieci z nich korzysta? Czy miejsca są przyznawane co jakiś czas, tak że dziecko może pojechać na kolonie co dwa, trzy lata? Czy kolonijne wyjazdy są dość powszechne, czy tylko dla wybrańców? Patrząc na ogół rodzin rolników, liczba dzieci korzystających z tego wypoczynku nie jest wcale duża. Jak znam życie, wszędzie są lepsi i gorsi. Jak to konkretnie wygląda w KRUS? Dziękuję. Widzę, że do głosu zgłasza się poseł Czechyra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CzesławCzechyra">Dziękuję, panie przewodniczący. Proszę o odpowiedź, ile dzieci w tym roku pojedzie na turnusy rehabilitacyjne? W zeszłym roku skorzystało z nich 1807 dzieci. Czy w obecnym będzie ich mniej, czy więcej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Nawiązując do ostatniej wypowiedzi pana przewodniczącego, zgadzam się, że w świetle klimatu, który jest tworzony wokół Funduszu Składkowego, liczba dzieci rolników wyjeżdżających w stosunku do chcących wyjechać, jest na pewna znikoma. Na razie jednak KRUS jest to samofinansująca się osoba prawna, która ma zarząd, ale nie posiada środków z zewnątrz na kolonie czy półkolonie. Pod tym kątem był kontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli i Kancelarię Premiera.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszNalewajk">Odnośnie do pomocy dzieciom z terenów popegeerowskich. Jak państwo wiedzą, Agencja Nieruchomości Rolnych do pewnego czasu dofinansowywała to środowisko. Obecnie jest to niemożliwe, gdyż zmieniły się przepisy prawne. Istnieje jednak specjalny program dla terenów popegeerowskich, dysponujący on 180 mln zł na trzy lata, czyli rocznie jest do wydania 60 mln zł. Zgodnie z programem można je przeznaczyć na dofinansowanie infrastruktury. Z tego co pamiętam, realizuje go Ministerstwo Edukacji Narodowej poprzez ogłaszanie konkursów dla organizacji pozarządowych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#TadeuszNalewajk">Kwestia kolonii i półkolonii. Jakość i komfort wypoczynku to na pewno istotne kwestie, ale na turnus dwutygodniowy można przeznaczyć nie więcej niż 900-1000 zł. Oczywiście każda półkolonia czy kolonia musi spełnić jeden podstawowy wymóg, jaki został nałożony rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej, a mianowicie zapewnić opiekę nad dziećmi. To jest najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#TadeuszNalewajk">Jeden z panów posłów pytał, jak są wydawane pieniądze? W umowie jest zapisane,  że środki finansowe przewidziane na kolonie czy półkolonie mogą być wydane wyłącznie na tego typu przedsięwzięcie, a nie na statutowe czy pozastatutowe wydatki organizacji, która organizuje wypoczynek.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#TadeuszNalewajk">Czy nie lepiej by było wykupywać od zakładów konkretne zabiegi rehabilitacyjne? Szanowni państwo, jak na razie posiadamy określone obiekty, będące samodzielnymi publicznymi zakładami opieki zdrowotnej, których organem założycielskim jest prezes KRUS. Ich działalność opiera się na ustawie o zakładach opieki zdrowotnej. Tak jak pan przewodniczący powiedział, trzeba się im przyjrzeć, podliczyć wszystkie wydatki i odpowiedzieć, czy bardziej się opłaca prowadzić własne zakłady, czy korzystać z usług zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#TadeuszNalewajk">Teresin zajmuje szczególne miejsce, bo jest to obiekt zabytkowy, pozostający pod opieką konserwatora zabytków. Doprowadzenie go do właściwego wyglądu wymaga  potężnych środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#TadeuszNalewajk">Szanowni państwo, liczba dzieci wyjeżdżających na kolonie jest na pewno znikoma w stosunku do potrzeb. Porównajmy dochody rolników z zawodami pozarolniczymi, a otrzymamy odpowiedź, ilu rolników stać na wysłanie dziecka na kolonie. Potrzeby są bardzo duże. Należy je zaspokajać nie z kieszeni rodzica, tylko korzystając z pomocy z zewnątrz – z Funduszu Składkowego, budżetu państwa, organizacji pozarządowych. Trzeba korzystać z różnych form wsparcia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#LeszekKorzeniowski">Głos zabierze pan prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HenrykSmolarz">Tak jak powiedział pan minister, potrzeby są stosunkowo duże, ale można powiedzieć, że ich narastanie odpowiada tempu, jaki przyjęliśmy w rozwoju tej formy wypoczynku. Muszę jednak zaznaczyć, że organizatorzy mają określone problemy z rekrutacją dzieci w miejscowościach, gdzie taka forma wypoczynku była dotychczas nieznana. Wiąże się to z obawami rodziców, nauczycieli, dyrektorów szkół, a często samorządu.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HenrykSmolarz">Decydując się na ogłaszanie naborów w drodze konkursów, szczegółowo określiliśmy zasady, które są dodatkowo wzmocnione czy uszczegółowione w związku z sugestiami zawartymi w raportach pokontrolnych zarówno ministra rolnictwa i rozwoju wsi, jak również Najwyższej Izby Kontroli oraz kontroli przeprowadzonej przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Nabór organizacji odbywa się w sposób transparentny, powszechny i nieograniczony. Dzięki temu z wypoczynku mogą skorzystać dzieci z różnych regionów. Porównania między poszczególnymi województwami nie zawsze są miarodajne, bo np. w woj. lubuskim dzieci uprawnionych do wypoczynku wspieranego przez KRUS jest około 5 tys., a w woj. lubelskim czy mazowieckim jest ich już kilkadziesiąt tysięcy – co jest pochodną aktywności społecznej organizacji w różnych rejonach. Poza preferowaniem organizacji ogólnokrajowych chcemy także dać szansę małym organizacjom w rejonach, gdzie aktywność społeczna jest niższa. Jak już mówiłem, efekt jest widoczny – liczba organizatorów wzrosła z niecałych 20 do 73. Ci wszyscy, którzy włączają się do programu, z roku na rok powiększają swoje doświadczenia i wiedzą, jak wysokie wymogi stawia Fundusz Składkowy, jeśli idzie o realizację wypoczynku.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#HenrykSmolarz">Odnosząc się do sugestii zapewnienia kolonii dzieciom ze środowisk popegeerowskich, pragnę powiedzieć, że zgodnie z zasadami Funduszu Składkowego preferujemy tych organizatorów, którzy mają wsparcie finansowe z innych źródeł, bo to umożliwia wyjazd na wakacje większej liczbie dzieci. Praktyką jest, że samorządy, najczęściej wójtowie i burmistrzowie finansują dojazd na kolonie. Ma to ogromne znaczenie, bo łatwiej jest np. organizatorowi z Podkarpacia zorganizować wypoczynek również na Podkarpaciu, niż na przykład finansować dodatkowo dojazd nad morze, gdyż oznacza to poważne koszty, powiedzmy 150 zł na jedno dziecko. Pragnę jednak zauważyć, że preferowanie organizatorów, którzy mają większe wsparcie finansowe, sprawia, że w tej większej liczbie dzieci korzystających z kolonii znajdą się również dzieci ze środowisk popegeerowskich.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#HenrykSmolarz">Jeśli chodzi o tegoroczny budżet przeznaczony na rehabilitację zdrowotną. Informuję, że od 1998 r. fundusz prewencji i rehabilitacji kształtował się w takich proporcjach: ¾ stanowiła dotacja budżetu państwa, ¼ środki pochodzące ze składek pobieranych od rolników. W 2005 r. te relacje się odwróciły i o ile w 2004 r. dotacja z budżetu państwa wynosiła 83%, o tyle w 2005 r. było to tylko 8%. Obecnie na 30 mln zł pochodzących z odpisu z Funduszu Składkowego na Fundusz Prewencji i Rehabilitacji tylko 5 mln zł pochodzi z dotacji budżetu państwa. Cudownie by było, gdyby fundusz rehabilitacji mógł być zasilany nie tylko środkami pochodzącymi ze składek rolników, ale także z dotacji budżetowej. Rzeczywistość jest jednak taka, że musimy gospodarować pieniędzmi, które pochodzą bezpośrednio od rolników.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#HenrykSmolarz">Co do jakości kolonii, trzeba podkreślić, że co roku staramy się wymóc wysoką jakość wypoczynku – stąd corocznie przeprowadzane kontrole. Niespełnienie standardów, które są określone w naszych zasadach i w porozumieniach, podpisywanych z każdym organizatorem, może spowodować, że nie wypłacimy środków przeznaczonych na wypoczynek dzieci. A to jest największa dolegliwość. Jeżeli do państwa posłów dojdą wieści o jakichś nieprawidłowościach na naszych koloniach, bardzo proszę o sygnalizowanie ich. Ale, tak jak powiedziałem, 100% organizatorów kontrolujemy w trakcie prowadzenia kolonii.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#HenrykSmolarz">Czy organizatorzy kolonii promują siebie? Takie podejrzenie zawsze można wysunąć, gdy na przykład Polski Czerwony Krzyż czy Caritas dokonują naboru, to zawsze sygnują to swoim logo. My też staramy się podkreślać, że finansujemy kolonie ze składek rolników, wpłacających na Fundusz Składkowy. Taka promocja jest chyba rzeczą naturalną.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#HenrykSmolarz">Myślę, że państwo posłowie będą nam pomocni w dyskusji na temat KRUS czy Funduszu Składkowego i będą podkreślać, że KRUS nie tylko zbiera i wypłaca, ale również podejmuje wiele innych działań, w tym organizowanie kolonii letnich i zimowych dzieci i młodzieży, a także rehabilitację zdrowotną.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#HenrykSmolarz">Ile środków przeznaczymy w tym roku na rehabilitację? Powtórzę to, co już mówiłem, że przewidujemy na ten cel 27 mln zł. Skorzystają z tego dorośli, dzieci i młodzież.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#HenrykSmolarz">Ile dzieci pojedzie na turnusy rehabilitacyjne w centrach rehabilitacji rolników? Przewidujemy, że będzie ich 1606.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#HenrykSmolarz">Jeśli idzie o ośrodek w Kołobrzegu. Niestosownością jest to, że nadal wisi na nim logo KRUS, gdyż ten obiekt został sprzedany przez Fundusz Składkowy. Nie mamy już wpływu na to, jak właściciel zamierza go wykorzystać. Jak pan przewodniczący słusznie zauważył, w niewielkiej odległości nabyliśmy inną nieruchomość, która ze środków Funduszu Składkowego została rozbudowana i przebudowana. Obecnie jest to duże, piękne centrum rehabilitacji rolników. Trwają końcowe prace nad basenem, jest nawadniana biokomora. Zakład reprezentuje bardzo wysoki poziom, oferuje ponad 200 różnych zabiegów rehabilitacyjnych. W czasie wakacji, kiedy z naturalnych przyczyn rolnicy z mniejszą intensywnością zabiegają o turnusy rehabilitacyjne, bo mają natłok prac w gospodarstwach, ten obiekt, jako bardzo atrakcyjny, zarabia na siebie przez świadczenie komercyjnych usług rehabilitacyjnych głównie dla gości z zagranicy. Dzięki temu mamy więcej środków, które możemy przeznaczyć na rehabilitację rolników.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#HenrykSmolarz">Czy bardziej się opłaca wynajmowanie usług rehabilitacyjnych niż prowadzenie własnych centrów rehabilitacji? Jest dużym komfortem dla organizatora i dla Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, która dokonuje naboru na turnusy rehabilitacyjne, mieć własne ośrodki, można bowiem dowolnie kształtować poziom oferowanych usług, który w stosunku do usług komercyjnych jest znacząco wyższy. Pragnę powiedzieć, że w Centrum Rehabilitacji Rolników w Kołobrzegu „Niwa” posiłki są wydawane bez ograniczeń. Na śniadanie nie serwuje się trzech plasterków wędliny i kawałka sera, tylko jest szwedzki stół i każdy może jeść bez ograniczeń. To prawda, że taka forma wyżywienia staje się powoli standardem, ale jeżeli mieli państwo okazję być w ośrodkach należących do NFZ, to z tym bywa bardzo różnie. Staramy się, żeby pod względem socjalnym i medycznym nasze centra reprezentowały jak najwyższy poziom. Chyba nam się to udaje, zważywszy, że bez problemu sprzedajemy nasze usługi także klientom zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#HenrykSmolarz">Korzystając z okazji, pragnę podkreślić, że – mówiąc w uproszczeniu – Fundusz Składkowy jest właścicielem połowy centrów rehabilitacji. Pozostałe stanowią własność Skarbu Państwa i zostały nam przekazane w trwały zarząd. Istotnie, tak jak pan minister powiedział, na podstawie ustawy o SPZOZ muszą one pracować na swój wynik finansowy w trudnych, zmieniających się warunkach i muszą sprostać konkurencji. Dlatego decydujemy się na ogromne koszty związane z budowaniem basenów czy kriokomór. Nie chcemy odstawać od zakładów, które coraz częściej świadczą takie usługi.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#HenrykSmolarz">Jeszcze o kontrolach zasad i sposobu przyznawania finansowego wsparcia organizacjom zajmującym się wypoczynkiem dzieci i młodzieży, o czym wspomniał pan minister. Kontrole tego typu były wielokrotnie prowadzone. Tak jak wcześniej mówiłem, staramy się, aby zasady działania były transparentne. Naboru organizatorów wypoczynku dokonujemy co roku w zależności od posiadanych środków. Przepisy nie pozwalają, aby Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego sama organizowała turnusy wakacyjne. Możemy to robić przez wspieranie tego działania, do czego zresztą jesteśmy zobligowani.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#HenrykSmolarz">W informacji, którą państwu przekazaliśmy, mówimy też o tym, że Fundusz Prewencji i Rehabilitacji wspiera rehabilitację ambulatoryjną w zwykłych ośrodkach zdrowia. Sprzęt finansowany przez Fundusz Składkowy znajduje się w 400 ośrodkach zdrowia. Obecnie jesteśmy na etapie porządkowania tych spraw w związku z zaleceniami Najwyższej Izby Kontroli. Jak państwo wiedzą, w ciągu ostatnich lat dokonały się pewne zmiany organizacyjne i część dawnych SPZOZ funkcjonuje jako NZOZ, w związku z czym powstają wątpliwości co do zasadności użyczania sprzętu takim jednostkom organizacyjnym. Nie zmienia to jednak faktu, że przez kilkanaście lat rolnicy mieli łatwy dostęp do prostej rehabilitacji ambulatoryjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Babalski, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewBabalski">Panie ministrze, jedno małe sprostowanie. Fakt, że na infrastrukturę są pieniądze, ale przecież one były w oddziałach terenowych co najmniej od 12 lat. Żeby jednak z nich skorzystać, trzeba spełnić określone warunki: umowa, którą wójt podpisywał z oddziałem, obligowała go do przejęcia infrastruktury, ale już po wyremontowaniu czy wykonaniu pewnych działań. Nie jest to żadna nowość. Chociaż dobrze, że środki są i z tego trzeba się cieszyć.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#ZbigniewBabalski">Jeszcze raz wrócę do wakacji dzieci. Ma pan rację, że różne organizacje starają się o zapewnienie im kolonii. Na przykład Związek Harcerstwa Polskiego organizuje wypoczynek dla dzieci, ale nie tylko ze środowisk popegeerowskich. Bo ZHP nie dzieli dzieci na pochodzące z dawnych PGR i dzieci rolników indywidualnych, po prosty organizuje im wspólne kolonie czy turnusy wakacyjne. Jedne dzieci korzystają z dwóch źródeł  dofinansowania, a inne z jednego źródła. Z danych, które posiadam, wynika, że obecnie skala wypoczynku dzieci ze środowisk popegeerowskich skurczyła się do 40% w porównaniu z latami ubiegłymi. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pan nie jest w stanie tego zmienić. Proponuję jednak, żeby ewentualnie w budżecie na przyszły rok spróbować poszukać możliwości zapisania odpowiedniej kwoty na wypoczynek dzieci pochodzących z obszarów wiejskich, bez dzielenia ich na te od rolników indywidualnych i te z dawnych PGR, tylko w ogóle dla dzieci wiejskich. Oczywiście przy spełnieniu odpowiednich kryteriów. Myślę, że byłoby to zasadne szczególnie w odniesieniu do tej grupy zawodowej, która – przepraszam za to słowo – była pierwszą ofiarą przemian ustrojowych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Głos chce zabrać pan poseł Szczerba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MichałSzczerba">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, oczywiście możemy po kilka razy wracać na posiedzeniach Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi do tematu, że została zmieniona ustawa o Agencji Nieruchomości Rolnych i obecnie nie jest możliwe dofinansowanie wypoczynku dzieci z terenów popegeerowskich. Tego faktu jednak nie zmienimy. Przynajmniej ja nie znam takiej inicjatywy legislacyjnej, nad którą już byśmy pracowali.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MichałSzczerba">Myślę, że trzeba pochwalić Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Fundusz Składkowy za prowadzenie rehabilitacji leczniczej. Dzięki temu 14 tys. osób korzysta z ośrodków KRUS. Jako członek Komisji Skarbu Państwa pozytywnie oceniam to,  że Fundusz Prewencji i Rehabilitacji tak sensownie wykorzystuje majątek Skarbu Państwa, który minister przekazał w trwały zarząd. Wszyscy wiemy, jak wygląda opieka medyczna na obszarach wiejskich. Działalność tego funduszu jest niewątpliwym wsparciem, jeśli chodzi o zakup sprzętu oraz kierowanie rolników i ich dzieci na specjalistyczne turnusy rehabilitacyjne. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że jest to też forma wyrównywania pewnych dysproporcji między miastem a wsią, ponieważ opieka medyczna na wsi jest na nieporównywalnie niższym poziomie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Tak jak wspomniał pan prezes, ci, którzy ordynują rehabilitację, chcą mieć komfort posiadania własnych ośrodków. Ale komfort kosztuje.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#LeszekKorzeniowski">Wiele różnych rzeczy mówiło się o sposobie zarządzania KRUS. Nie chcę się nad tym pastwić, bo nie taka jest moja rola, ale widziałem kilka bardzo negatywnych przykładów, o których nie mam zamiaru tutaj mówić. Poprzestanę na „Hutniku”, który był typowym przykładem marnotrawstwa i dewastacji. Takie jest moje zdanie, bo jeżeli ktoś zniszczył obiekt do tego stopnia, to na pewno nie był dobrym zarządcą.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#LeszekKorzeniowski">Według mnie kryteria przyznawania dzieciom miejsc na koloniach nadal są niejasne, gdyż robi się to wedle uznania i wakacje na koloniach stają się w pewnym stopniu elitarne. Moim zdaniem to wszystko jest zbyt mało przejrzyste. Nikt z państwa nie umiał na przykład wytłumaczyć sposobu kwalifikowania dzieci na kolonie. Ciągle występuje swojego rodzaju uznaniowość. Proszę nie brać sobie tego zbyt mocno do serca, ale proszę jednocześnie starać się, aby KRUS był KRUS-em, jakiego oczekują wszyscy, którzy do niego należą. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, szanowni państwo, tak jak powiedziałem, wielkość środków przeznaczonych na wyjazdy dzieci na wakacje jest znikoma w stosunku do potrzeb.  To jest w pewnym sensie reglamentacja. Dzieci jest dużo, środków mało i dlatego zawsze będą kontrowersje. Podam przykład z dzisiejszego dnia – pewne organizacje wystąpiły do Funduszu Składkowego, żeby zmienił zasady organizowania półkolonii. Nie dostały wystarczających pieniędzy na kolonie i teraz szukają sposobu na ich zdobycie. Prośba jest nierealna, bo nie możemy zmieniać zasad na życzenie poszczególnych organizatorów. Niezależnie od regulaminu, składu komisji i możliwości odwoływania, kontrowersje zawsze będą. Zbyt duże są dysproporcje między liczbą dzieci, którym należy się wypoczynek, a ilością pieniędzy, które możemy przeznaczyć na ten cel. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Zakończyliśmy pierwszy i drugi punkt porządku dziennego. Przystępujemy do realizacji trzeciego punktu – rozpatrzenia propozycji Komisji dotyczących tematów, które mogą być przedmiotem badań Najwyższej Izby Kontroli w 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#LeszekKorzeniowski">Pierwszym tematem, który zgłasza Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jest restrukturyzacja Elewarr sp. z o.o. Nie muszę przekonywać pana dyrektora Wojnicza, że ten rok jest bardzo trudny dla firm zajmujących się przechowalnictwem zboża, szczególnie zaś dla Elewarr, która kupiła je zdecydowanie drożej, a sprzedaje zdecydowanie taniej. Myślę, że NIK powinien zbadać sposób zarządzania tą firmą, chociażby w kontekście przygotowywania się Elewarr do prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#LeszekKorzeniowski">Drugi temat, zaproponowany przez Komisję, to funkcjonowanie szkół rolniczych nadzorowanych przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#LeszekKorzeniowski">O trzecim temacie naszej Komisji mówiliśmy przed chwilą. Jest nim działalność KRUS, którą prezydium Komisji krytycznie ocenia w wielu obszarach. Dlatego prosimy Najwyższą Izbę Kontroli, aby przeprowadziła kontrolę wydatkowania środków z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego na organizację wypoczynku dzieci i młodzieży. Nie wiem, jak daleko sięgają kompetencje Najwyższej Izby Kontroli, ale uważam, że taka kontrola powinna się odbyć. Dobrze na przykład byłoby wiedzieć, jak wylicza się wysokość stawek dziennych za wczasy prowadzone w ośrodkach wczasowych, z uwzględnieniem całego roku. To nie problem sprzedać wczasy w czerwcu, lipcu i sierpniu. Nie rozumiem jednak, dlaczego w ośrodkach KRUS trzeba drożej płacić za wczasy kupowane w przeciągu roku niż w ośrodkach, które robią to w sposób profesjonalny. Co tu dużo mówić, KRUS nie jest instytucją przygotowaną do tego, żeby prowadzić domy wczasowe czy zakłady rehabilitacyjne. Nigdy jej się to za dobrze nie udawało, niezależnie od tego, czy było to za rządów PiS, Platformy czy SLD, w ogóle każdej innej ekipy. W grę bowiem wchodzą układy, które na pewno nie sprzyjają reformie. Najlepiej jest robić wszystko w sposób przejrzysty, klarowny, czyli organizować przetargi i tą drogą kupować duże ilości usług, co pozwoli na uzyskanie atrakcyjnych cen. Dlaczego Niemcy siedzą w Amber Baltic za takie małe pieniądze? Dlatego, że kupują wczasy na cały rok i wykupują stałą ilość miejsc za śmieszne dla was pieniądze. Kupują je w ciągu całego roku, negocjują ceny nawet dwa lata wcześniej i mogą zaproponować swoim emerytom i rencistom wczasy w Amber Baltic, na co mało który Polak może sobie pozwolić. Taka jest prawda.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#LeszekKorzeniowski">W tej chwili zaproponowano czwarty temat i myślę, że go poprzemy. Jest to wniosek pana posła Babalskiego, który prosi o przeprowadzenie kontroli w Pomorsko-Mazowieckiej Hodowli Ziemniaka w Strzekęcinie, powiat Koszalin.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#LeszekKorzeniowski">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Proszę, pan poseł Telus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RobertTelus">Proponuję, żeby sprawdzić Azoty, firmę produkującą nawozy, pod kątem cen, które w zeszłym roku tak mocno poszły w górę, a w tym roku znowu spadły. Czym to jest spowodowane, że nawozy znowu staniały? Czy tym, że energia do produkcji nawozów jest tańsza, czy decyduje zmowa cenowa? Drugi temat, który dotyczy Azotów, to sprzedaż hurtowa nawozów. Wszyscy mówimy o tym, że wspieramy grupy producenckie. Ale grupy producenckie nie mogą kupić nawozów bezpośrednio w fabryce, tylko muszą korzystać z pośrednictwa dilerów. Proszę, żeby sprawdzić, czy ten handel jest dobrze prowadzony, czy to są właściwe rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#LeszekKorzeniowski">Panie pośle, grupy producenckie mogą kupować nawozy bezpośrednio w fabryce. Tak robi między innymi grupa producencka, którą prowadzi poseł Wojciech Mojzesowicz. Ale grupa musi wiedzieć o tym, że jeżeli decyduje się na kupno, powiedzmy 1200 ton nawozu, to musi co miesiąc odbierać 100 ton. Nie może na przykład zrobić tego w marcu, kiedy cena jest atrakcyjna i dostępność nawozów nieduża, tylko musi podpisać porozumienie, że przez cały rok co miesiąc będzie kupowała po 100 ton. To jest zabójcze dla grupy producenckiej. Proszę o to zapytać posła Mojzesowicza. Myślę jednak, że tym tematem nie powinna się zajmować Najwyższa Izba Kontroli. Zmowy cenowe bada bowiem odpowiedni urząd antymonopolowy, czy jak się tam nazywa.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#LeszekKorzeniowski">Dlaczego staniały nawozy azotowe? Mogę odpowiedzieć – ponieważ w tej chwili jest kompletny brak zainteresowania ze strony rolnictwa, nie tylko polskiego, ale i europejskiego. Największy gracz na rynku nawozów azotowych, jakim jest firma Yara, w tej chwili produkuje w Rostocku po tak niskich cenach, że nasze zakłady są na pograniczu rentowności, ale nie mają innego wyjścia. Mogą albo przestać produkować, albo produkować po takiej cenie, żeby Yara nie mogła wejść na rynek z jeszcze niższymi cenami. Dlatego, panie pośle, proszę o sformułowanie propozycji na piśmie i my się do niej ustosunkujemy. Poseł Babalski prosi o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewBabalski">Panie przewodniczący, jeśli to możliwe prosiłbym, żeby rozszerzyć kontrolę wydatkowania środków z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego na organizację wypoczynku dzieci i młodzieży z całego środowiska wiejskiego. Nie tylko tych, które korzystają z przywilejów, bo jedno z rodziców jest w KRUS. Niech Najwyższa Izba Kontroli zbada, jak wygląda wypoczynek dzieci ze środowisk popegeerowskich, który w tej chwili pilotują kuratorzy oświaty poprzez różne stowarzyszenia, i dzieci rolników ubezpieczonych w KRUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę, pan dyrektor Wojnicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WaldemarWojnicz">Panie przewodniczący, szanowni państwo, Wysoka Komisjo, zacznę od ostatniej sprawy, która poruszył pan poseł Babalski. Nie widzę problemu, żeby rozszerzyć kontrolę, trzeba tylko wskazać ewentualnie podmioty, a więc KRUS, kuratoria oświaty, i odpowiednią metodykę kontroli.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WaldemarWojnicz">Oczywiście wszystkie zgłoszone tematy włączymy do procedury opracowania rocznego planu pracy NIK. Rozumiem, że Wysoka Komisja zgłosi wszystkie tematy do Komisji Kontroli Państwowej, później ta Komisja, w formie uchwały przekaże dalej te propozycje, które w międzyczasie mogą zostać poszerzone. Będziemy się nad nimi zastanawiać. Przypominam jednak, że ograniczenia budżetowe mogą spowodować, że mimo szczytnych zamiarów panów posłów i wagi proponowanych tematów, nie wszystkie trafią do planu pracy NIK na 2010 rok.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WaldemarWojnicz">Jeśli można, panie przewodniczący, odniosę się do zakładów Azoty i kontroli hurtowej sprzedaży nawozów. Od razu muszę stwierdzić, że Najwyższa Izba Kontroli nie bada tego typu spraw w przedsiębiorstwach prywatnych. Nie mamy uprawnień ustawowych, żeby wchodzić do producenta prywatnego. W państwowych firmach, ze 100-procentowym udziałem państwa, możemy badać celowość, legalność, gospodarność i rzetelność. Ale w Azotach nie możemy przeprowadzić kontroli pod tym kątem. U podmiotów prywatnych, zgodnie z obowiązującą ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli, możemy badać prawidłowość odprowadzonych podatków i wykorzystanie otrzymanej pomocy od państwa. Gdyby więc Azotom przyznano dotację celową, podmiotową, rozwojową, czy każdą inną dotację państwową, wówczas moglibyśmy zbadać, jak została ona spożytkowana.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WaldemarWojnicz">Słusznie zauważył pan przewodniczący, że właściwą instytucją do tego typu spraw jest Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji. O ile pamiętam, problem zmów cenowych i hurtowej sprzedaży nawozów był w poprzedniej kadencji nie tylko przedmiotem zainteresowania Komisji, lecz także bardzo precyzyjnych badań i kontroli UOKiK. Można sprawdzić, czy w Komisji nie znajdują się takie materiały. Przypuszczam, że siedzący naprzeciw mnie pan poseł Wojciech Zarzycki również pamięta tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WaldemarWojnicz">Dodam jeszcze, że jeśli firma ma choćby jeden procent udziału kapitału prywatnego, to NIK ma ogromne problemy z przeprowadzeniem kontroli pod kątem tych czterech kryteriów: celowości, legalności, gospodarności i rzetelności. To są zagadnienia o charakterze ściśle prawnym, w każdym razie w NIK została złożona opinia, że nawet jednoprocentowy udział osoby prywatnej wyłącza NIK z możliwości badania tych czterech kryteriów. To nie znaczy jednak, że prywatni mogą robić, co chcą. Państwo polskie ma jeszcze inne wyspecjalizowane instytucje, jak na przykład UOKiK, które wobec tych potężnych podmiotów mogą zastosować całą dozę potężnych kar za zmowy cenowe. Media często podają informacje, w jaki sposób sąd konsumencki podchodzi do takich działań monopolistycznych, czy noszących znamiona działań monopolistycznych.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WaldemarWojnicz">Reasumując, panie przewodniczący, cztery pierwsze propozycje tematów zgłoszone przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie stwarzają żadnych problemów i mogą być zbadane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Najpierw jednak, tak jak mówiłem, przejdą one procedurę, bo tematów jest sporo. Dla informacji powiem, że uprawnionymi do zgłaszania spraw do kontroli ma Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, a także Prezes Rady Ministrów. Po zebraniu wszystkich propozycji zbudujemy pierwszy projekt planu pracy. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Dziękuję za zgłoszone tematy, przekażę je swoim przełożonym z komentarzem, że takie propozycje raczyła zgłosić Wysoka Komisja. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Wojciech Zarzycki prosi o głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechZarzycki">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Mogę potwierdzić, że Najwyższa Izba Kontroli prowadziła działania dotyczące zmowy cenowej i hurtowej sprzedaży nawozów sztucznych. Wydaje się, że wszystko można sprawdzić na miejscu w zakładach, a potem porównać to z cenami u dilerów. Są przecież umowy między zakładami a dilerami.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WojciechZarzycki">Trzeba powiedzieć wyraźnie, że kiedy rolnicy dostawali dopłaty bezpośrednie lub inne, fabryki podnosiły ceny. I efekt był taki – widoczny szczególnie tej wiosny, ze względu na bardzo niskie ceny zbóż – że rolnicy nie mieli dochodów i padali. Sam jestem  20-hektarowym rolnikiem i wiem, co mówię – wyraźnie było widać, że jest zmowa.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WojciechZarzycki">Krajowy Związek Rolników, w którym jestem wiceprezesem zarządu, poruszał  tę kwestię na spotkaniach z panem ministrem Sawickim. Zwracaliśmy uwagę, że fabryki nawozów sztucznych są jednoosobowymi spółkami skarbu państwa i rząd powinien mieć wpływ na ich zachowania cenowe. Tym bardziej, że przecież ceny gazu potrzebnego do produkcji spadły, produkcja nawozów sztucznych jest tańsza, więc i nawozy powinny być tańsze. Gdyby producenci zareagowali zgodnie z naszym oczekiwaniem, rolnicy mogliby kupić więcej nawozów. Tak się jednak nie stało. Dopiero teraz ten temat wraca.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#WojciechZarzycki">Wracając do zmowy cenowej. Myślę, że kontrola na miejscu w zakładzie przyniesie skutek, bo można skonfrontować ceny producenta z cenami u dilerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Jak zazwyczaj, tak i teraz nie zgadzam się ze zdaniem pana posła, ale tak to już jest, że mamy odmienne zdania w tych samych sprawach. Proszę, pan prezes Gołębiowski.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#LeszekKorzeniowski">Zastępca Przewodniczącego Związku Zawodowego Rolników „Ojczyzna” Mariusz  Gołębiowski:</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#LeszekKorzeniowski">Panie przewodniczący, panowie posłowie. Wiem, że nie moją rolą jest odpowiadanie na pytania, ale ponieważ przedstawiciele KRUS już wyszli, a ja jestem również członkiem Rady KRUS, odpowiem na pytanie, czy Fundusz Składkowy mógłby postarać się finansować wypoczynek dzieci ze środowisk popegeerowskich. Myślę, że z punktu widzenia rolnika i racji KRUS jest niewyobrażalne, żeby z Funduszu Składkowego opłacać wypoczynek tych dzieci. To oczywiście wcale nie znaczy, że nie mają one jeździć na kolonie. Naturalnie tak, tylko na pewno nie za składki rolników. Jest to niemożliwe, bo nikt na pewno nie wyraziłby na to zgody. Przynajmniej jeden rodzic dziecka musi być ubezpieczony w KRUS. Tych środków jest bardzo mało. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZbigniewBabalski">Przepraszam, panie prezesie, ale źle mnie pan zrozumiał. Pokazałem tylko sam mechanizm, jak dochodzi do dzielenia dzieci, mimo że wszystkie pochodzą ze wsi, a często jedno z drugim sąsiaduje. Tego nie powinno być. Nie domagam się, żeby za pieniądze KRUS dzieci z byłych PGR jeździły na kolonie. Poprosiłem pana ministra, żeby znaleźć w budżecie w przyszłym roku tyle pieniędzy, aby nie było tak, że dziecko jednego sąsiada jedzie na wakacje, a dziecko drugiego sąsiada nie. Przy czym powtarzam, pan o tym doskonale wie, że dzieci rolników dofinansowywane z funduszu KRUS, korzystają również z innych środków. Tylko o to mi chodzi. Nie dopominam się, żebyście to wy to finansowali. Budżet powinien dołożyć pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Zakończyliśmy trzeci punkt porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę państwa, przechodzimy do czwartego punktu – sprawy różne. Czy ktoś chce zabrać głos? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#LeszekKorzeniowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Protokół z posiedzenia Komisji do wglądu w sekretariacie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#LeszekKorzeniowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>