text_structure.xml 42.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefKlim">Dzień dobry państwu. Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Infrastruktury. W imieniu pana przewodniczącego Zbigniewa Rynasiewicza i swoim własnym witam wszystkich państwa. Witam pana ministra. Porządek dzienny przewiduje pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o organizacji rynku rybnego (druk nr 1210). Uzasadnia sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi pan Kazimierz Plocke. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Proszę zatem pana ministra Kazimierza Plocke o uzasadnienie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzPlocke">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysokie Komisje, panie i panowie. Rządowy projekt ustawy o organizacji rynku rybnego ma na celu usprawnienie systemu organizacji rynków rybnych oraz zapewnienie efektywnego uczestnictwa tego sektora w realizacji wspólnej polityki rybackiej Unii Europejskiej. Chodzi o zachowanie standardów rynkowych, przejrzystości transakcji i interwencji rynkowych. Projekt ma zastąpić obowiązującą obecnie ustawę z 22 stycznia 2004 r. o organizacji rynku rybnego i pomocy finansowej w gospodarce rybnej. Mimo trzykrotnego nowelizowania nadal znajduje się w niej szereg luk i nieścisłości. Polska już od 4 lat jest w Unii Europejskiej i realizuje wspólną politykę rybacką, co roku zdobywamy nowe doświadczenia. Rząd uznał, że czas zmienić ustawę tak, żeby zrealizować cele, o których przed chwilą powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzPlocke">Funkcjonowanie rynku rybnego w przeważającym zakresie regulują przepisy Unii Europejskiej, które obowiązują wprost i bezpośrednio. W związku z tym projektowana ustawa ma przede wszystkim charakter ramowy i kompetencyjny i będzie regulować zagadnienia pozostawione do rozstrzygnięcia przez państwo członkowskie. Projekt zawiera liczne odesłania do rozporządzeń Unii Europejskiej, co jest rozwiązaniem o tyle korzystnym, że kwestie wynikające z szeregu rozporządzeń zostały ujęte kompleksowo i usystematyzowane w jednym akcie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzPlocke">Podstawowe zagadnienia regulowane w projekcie ustawy dotyczą, po pierwsze – wymagań w zakresie wprowadzania do obrotu produktów rybnych, po drugie – trybu uznawania i zasad funkcjonowania organizacji producentów i ich związków oraz organizacji międzybranżowych, po trzecie – trybu i formy przeprowadzania kontroli organizacji rynku rybnego, po czwarte – zasad przyznawania pomocy finansowej organizacjom producentów, po piąte – właściwości organów związanych z realizacją obowiązków informacyjnych i sprawozdawczych państwa członkowskiego Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzPlocke">Reformując ustawę, szczególną uwagę zwrócono na spójność i czytelność przepisów, ale również na to, by całościowo regulowały poszczególne zagadnienia. Nowelizowana ustawa kontynuuje ugruntowane rozwiązania prawne, a jednocześnie rozszerza je i uzupełnia. Czym różni się projekt od obecnego stanu prawnego? Po pierwsze – precyzuje organy właściwe do kontroli standardów rynkowych oraz sposobu oznakowania produktów rybnych. Po drugie – uzupełnia rozwiązania dotyczące rejestru skupujących: do wniosku o wpis do rejestru musi być dołączona decyzja powiatowego lekarza weterynarii; wprowadza się także obowiązek informowania o ewentualnej zmianie danych, które są wpisywane do rejestru, lub o zakończeniu prowadzonej działalności. Po trzecie – projekt ustawy utrzymuje wynikający z rozporządzenia Unii Europejskiej obowiązek wystawiania przy transakcjach kart sprzedaży, które zastąpią dokument pierwszej sprzedaży ryb, przy czym jest to zmiana nazwy bez zmiany charakteru tego dokumentu. Po czwarte – zawiera nowy przepis dotyczący realizacji wynikającego z rozporządzenia Unii Europejskiej nr 1566 z 2007 r. obowiązku dodatkowego przesyłania drogą elektroniczną przez niektórych przedsiębiorców informacji zawartych w karcie sprzedaży. Po piąte – zawiera nowe regulacje będące podstawą do stworzenia wykazu kodeksów dobrej praktyki rybackiej, które mogą być dobrowolnie opracowywane, stosowane przez różne organizacje, służąc podnoszeniu konkurencyjności produktów rybnych, a także ujednoliceniu standardów produkcji i jakości tych produktów. Po szóste – wprowadza nowy obowiązek dokonywania transakcji pierwszej sprzedaży dorszy pochodzących z połowów w Morzu Bałtyckim w centrach pierwszej sprzedaży ryb, przy jednoczesnym określeniu wyłączeń w tym zakresie. Przepis ten jest niezbędny ze względu na ochronę żywych zasobów Morza Bałtyckiego i ograniczanie nieuczciwej konkurencji wśród armatorów poławiających dorsza oraz przedsiębiorców zajmujących się jego obrotem i przetwórstwem. Rozwiązanie to będzie stanowić jeden z mechanizmów egzekwowania zakazu obrotu dorszem pochodzącym z nielegalnych i nieraportowanych połowów. Po siódme – projekt reguluje nieokreślone w przepisach Unii Europejskiej kwestie powstawania, uznawania przez państwo i funkcjonowania organizacji producentów, ich związków oraz organizacji międzybranżowych. Usystematyzowano również regulacje dotyczące pomocy finansowej, przysługującej organizacjom producentów, a także ich kontroli.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzPlocke">Reasumując, pragnę podkreślić, że projektowana ustawa ma przede wszystkim charakter wykonawczy w stosunku do obowiązujących bezpośrednio przepisów Unii Europejskiej, określa ramy organizacyjno-prawne niezbędne do prawidłowego funkcjonowania systemu organizacji rynku rybnego. Pozwoli na uszczelnienie obecnej struktury organizacyjnej oraz mechanizmów egzekucyjnych dla obowiązujących wprost i bezpośrednio przepisów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzPlocke">Na zakończenie chciałbym dodać, że organizacje przetwórców rybnych, i nie tylko, wiążą duże nadzieje w związku z zatwierdzeniem programu operacyjnego rybołówstwo i przetwórstwo ryb na lata 2007-2013. Liczą, że środki, które są do dyspozycji państwa członkowskiego – przypomnę, że jest to prawie 980 mln euro – zostaną do 2013 r. rozdysponowane w stu procentach. Oczywiście dział przetwórstwa ryb będzie aktywnie uczestniczył w tym programie. Jest to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się segmentów polskiego rybołówstwa. Przetwórcy wykonali gigantyczną pracę w programie operacyjnym rybołówstwo i przetwórstwo ryb na lata 2007-2013.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzPlocke">Panie przewodniczący, wnoszę o przyjęcie rządowego projektu ustawy o rynku rybnym do dalszych prac legislacyjnych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Otwieram debatę, proszę o zabieranie głosu. Chcę jeszcze poinformować, że prezydia dwóch Komisji porozumiały się i uznały, że należy powołać podkomisję, projekt ustawy jest bowiem ważny i dość obszerny. Otwieram dyskusję. Proszę bardzo, pan przewodniczący Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, panie ministrze, wysoka Komisjo. Popieram wniosek o powołanie podkomisji. Myślę, że można będzie wtedy wysłuchać przede wszystkim opinii wielu organizacji, które zgłaszały do projektu swoje uwagi. Jeśli się czyta uzasadnienie, to rzeczywiście wygląda to bardzo źle – mówię o opiniach tych organizacji. Dobrze by było, aby podkomisja szczegółowo się z nimi zapoznała w trakcie swoich prac. Prosiłbym pana ministra o udostępnienie nam kopii tych opinii, co umożliwi sformułowanie zdania na ten temat. A dzisiaj prosiłbym, aby pan minister ustosunkował się do zastrzeżeń prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który stwierdza, że regulacja art. 23 (mówiąca o tym, że pierwsza sprzedaż dorszy poławianych w Morzu Bałtyckim odbywa się wyłącznie w centrum pierwszej sprzedaży) może prowadzić do monopolizacji rynku dorsza. Ogólnie, jeśli chodzi o organizacje działające w rybołówstwie, pojawia się zastrzeżenie, że to rozwiązanie może naruszać konstytucyjną zasadę wolności gospodarczej i może być niezgodne z konstytucją. Proszę o zajęcie stanowiska w tych dwóch sprawach i odniesienie się do opinii poszczególnych organizacji, gdyż stawiają one zarzuty, że ta ustawa może wręcz szkodzić polskiemu rynkowi rybnemu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Czy są chętni do zabrania głosu? Proszę, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanuszPiechociński">Panie ministrze, czy mógłby pan przybliżyć Komisji problem obecnych protestów środowiska rybackiego? Jak daleko to sięga, jakie rząd podejmuje działania, aby komunikować się z protestującymi, skąd się biorą tak dramatyczne rozbieżności co do wysokości odszkodowań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze głosy w dyskusji? Nie widzę. Czy zaproszeni goście chcieliby się wypowiedzieć? Nie widzę. Wyczerpaliśmy zatem rundę pytań, być może po wypowiedzi pana ministra ktoś zechce zabrać głos. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzPlocke">Dziękuję. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Pan poseł Jurgiel prosił, bym wyraził opinię o uwagach zgłaszanych przez poszczególne organizacje przetwórców ryb. Po pierwsze, chcę zauważyć, że Polska, jak i inne kraje Unii Europejskiej, realizuje wspólną politykę rybacką, a przede wszystkim z żelazną konsekwencją wprowadza program ochrony dorsza w Bałtyku. Pozwoli to w roku 2010 zwiększyć kwoty połowowe dla poszczególnych krajów bałtyckich w większym stopniu, niż wynika to z obowiązujących przepisów, czyli powyżej 15%. Na rok 2009 dla wschodniego Bałtyku jest to wzrost o 15%. Uważam, że to ogromny sukces.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KazimierzPlocke">Problem polega na tym, że Polska zobowiązała się do zrealizowania rozporządzenia, które zostało wynegocjowane w 2007 r., a mówiącego o tym, że w ciągu 4 lat mamy zwrócić 8 tys. ton dorsza. Przypomnę, że inne kraje wynegocjowały albo uzyskały 3-letni okres spłaty zwrotu przełowionej kwoty, a my mamy 4 lata. Po drugie, według szacunków Komisji Europejskiej przełowiono 15 tys. ton dorsza, zaś według naszych badań 8 tys. ton. Jednak ostatnie informacje, które kilka tygodni temu opublikowano w Eurostacie, mówią, że Polska przełowiła 22 tys. ton dorsza, a nie 15 tys.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KazimierzPlocke">Musimy więc ustawowo rozwiązać kwestię kontroli żywych zasobów ryb. Dzisiaj gatunkiem podlegającym kontroli jest dorsz. Może się jednak zdarzyć, że w 2010 r. czy w 2011 r. ochroną gatunkową zostaną objęte inne gatunki ryb, na przykład turbot czy flądra. I rzeczywiście rację ma pan minister Jurgiel, mówiąc, że art. 23 jest kluczowy dla ustawy. Tak, rząd chce mieć pełną kontrolę nad rynkiem ryb, a zwłaszcza nad wprowadzaniem do obrotu dorsza. Rząd oczywiście jest świadomy, że ustawa ma służyć określonym celom, a jednocześnie sprzyjać rozwojowi branży. Jeżeli przetwórcy ryb zgłoszą przekonujące argumenty co do zmian w art. 23, to oczywiście będziemy je rozważać.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KazimierzPlocke">Niemniej zwracam uwagę, że kilka lat temu Polska uzyskała z funduszu FAAR kilka milionów euro na wybudowanie lokalnych centrów pierwszej sprzedaży ryb. Tych centrów nie można łączyć bezpośrednio z wprowadzaniem ryb na rynek. Są to bowiem miejsca, gdzie się dokonuje wyłącznie pierwszych transakcji. Inaczej mówiąc – rybacy mają obowiązek zarejestrować odłowione ryby w centrum, które lokalne centrum czy organizacje poszczególnych armatorów mogą sprowadzić i sprzedać komu chcą. A więc nieuzasadniona jest obawa, że nastąpi monopolizacja rynku. Lokalne centra nie są od monopolizowania, tylko od przyjęcia informacji. A kwestia gdzie, komu i za jaką cenę grupa producentów sprzeda swój towar, jest wtórna. Rząd chce uzyskać informację, ile faktycznie złowiono dorsza. W jakim celu? Żeby rozliczyć się z kwoty, która jest przyznana Polsce w ramach rocznych limitów, i żeby być wiarygodnym partnerem dla Komisji Europejskiej i dla państw bałtyckich.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KazimierzPlocke">Pan przewodniczący Piechociński zwrócił uwagę na sprawy, które nie wiążą się bezpośrednio z materią projektu ustawy, niemniej problem istnieje. Chcę jasno powiedzieć, że z informacji przekazanych przez rząd środowisku rybackiemu wynika, że protest jest zupełnie bezzasadny. 27 października w trakcie posiedzenia Rady Ministrów w Luksemburgu strona polska wynegocjowała najlepsze z możliwych warunki, jeśli chodzi o kwoty połowowe na rok 2009.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KazimierzPlocke">Rozumiem, że kluczową sprawą są połowy dorsza, bo bałtycka flota rybacka jest oparta na dorszu. Ale przypomnę, że mamy również inne gatunki do odłowienia: śledzie, szproty, łososie.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#KazimierzPlocke">Dorsz jest rybą konfliktową z paru powodów. Po pierwsze dlatego, że realizujemy program ochrony dorsza. Z opinii ICE, czyli Międzynarodowej Komisji Badań Morza, a także komisji, która jest organem doradczym przy komisarzu do spraw rybołówstwa, wynika jasno, że liczba ryb danego gatunku w Bałtyku jest określona i nie można doprowadzić do sytuacji, że w ciągu 2-3 lat wyłowimy całą kwotę i nie będzie możliwości jej odnowienia. Dlatego szacunki, które przyjęto na rok 2009, są ostrożne. Dla Bałtyku wschodniego zwiększa się połowy o 15%, dla Bałtyku zachodniego ta wielkość wynosi minus 15. Oznacza to, że do odłowienia w roku 2009 będziemy mieli około 11.300 ton, po odliczeniu kary 2.400 ton za przełowienie w 2007 r. Gdyby nie było tego przełowienia, mielibyśmy o 2.400 ton więcej, czyli razem około 14 tys. ton ryb. To jest wielkość, która mogłaby powodować określone skutki ekonomiczne dla poszczególnych armatorów. Niestety, tak się nie stało.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#KazimierzPlocke">Najwięcej kontrowersji wzbudza oczywiście kwestia rekompensat. Rybacy mieli zakaz połowów dorsza od 22 maja do końca czerwca i od 1 do 30 września. Takie decyzje podjął Minister Rolnictwa polskiego rządu, uwzględniając dane, które pochodziły z centrum monitoringu. Chcę tu wyjaśnić bardzo istotną sprawę. Do tej pory Komisja Europejska przyjmowała wskaźnik porównawczy na poziomie 1,89 stosunku połowów kontrolowanych i aportowanych do połowów niekontrolowanych i nieraportowanych. W wyniku naszych argumentów i sporów z Komisją Europejską ten wskaźnik obniżono do 1,37. W ostatecznym rozrachunku kwota przełowienia dla Polski jest zdecydowanie mniejsza niżby mogła być. Zaznaczam, że takie rezultaty osiągnęliśmy w ciągu paru miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#KazimierzPlocke">Na wniosek państwa członkowskiego Komisja Europejska podjęła w październiku decyzję o natychmiastowym zaprzestaniu połowów dorsza dla Bałtyku wschodniego. Jeśli chodzi o Bałtyk zachodni, mieliśmy do odłowienia 800 ton i nasi rybacy nadal mogą to robić. Jeszcze jedna ogólna uwaga. Media alarmują, że Polakom zakazuje się łowienia ryb, a Duńczykom czy Szwedom nie. Jest to absolutna nieprawda, bo polscy rybacy mogą łowić różne gatunki, z wyjątkiem dorsza na Bałtyku wschodnim – ten zakaz obowiązuje do końca grudnia tego roku.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#KazimierzPlocke">Odrębna kwestia jest taka, że nie wykorzystujemy kwoty przewidzianej dla śledzia i dla szprota. Przypomnę, że w roku 2009 mamy do odłowienia 117 tys. ton szprota i 38 tys. ton śledzia na całym Bałtyku, czyli wschodnim, centralnym i zachodnim. Nie wyławiamy tej kwoty dlatego, że dorsz jest drogi. Jest go mało na rynku, więc działa prawo popytu i podaży. Rząd oczywiście monitoruje całą sytuację i dąży do zmian poprzez rozwiązania ustawowe, między innymi reformując ustawę o rynku rybnym.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#KazimierzPlocke">Sprawa rekompensat. Informuję, że po przeanalizowaniu sytuacji Minister Rolnictwa podjął decyzję o uruchomieniu środków, które są zagwarantowane w budżecie resortu. Na rekompensaty przeznaczono 56 milionów złotych, w stosunku do 20 milionów, które były wypłacone w 2008 r. za rok 2007. A więc jest to znaczny wzrost. Te środki będą podzielone według dwóch linii, które uruchamiamy.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#KazimierzPlocke">Bałtyk zachodni. Armatorzy, którzy nie poławiali od 22 maja do końca czerwca i od 1 września do 30 września tego roku, mają wykazać 25 dni bez połowów dorsza. Na tej podstawie otrzymają rekompensatę, której wysokość będzie zależała od długości kutra. Dla kutrów do 15 metrów rekompensata wynosi 23 tys. zł, dla kutrów powyżej 25 metrów – do 30 tys. zł. Dodatkowo na każdego zatrudnionego członka załogi kutra rybackiego przypada 3400 zł. To się odnosi do Bałtyku zachodniego.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#KazimierzPlocke">Bałtyk wschodni. Środki będą uruchomione na podstawie przepisów Unii Europejskiej, czyli rozporządzenia nr 744 z 2008 r. Armatorzy, którzy od 1 października do końca grudnia przedstawią oświadczenie, że nie poławiali dorsza przez 60 dni, otrzymają natychmiast, jak to tylko będzie możliwe, rekompensatę w wysokości od 58 tys. zł dla kutrów o długości do 15 metrów i 77 tys. zł dla jednostek powyżej 25 metrów długości. Dodatkowo dla każdego członka załogi kutra rybackiego przypadnie 8.400 zł. Jeżeli słyszę, że to jest mało, to brakuje mi argumentów.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#KazimierzPlocke">Rozumiemy trudną sytuację rybaków. Ale nie wygenerował jej ten rząd. To są zaniedbania wieloletnie. Próbujemy się z tym zmagać, rozwiązywać problemy. Uważam, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy wykonaliśmy gigantyczną pracę – wspólnie ze środowiskiem, żeby to było jasne. To nie jest tylko i wyłącznie wysiłek rządu, ale także całego środowiska rybackiego. Chodzi o to, żeby go nie zmarnować, żeby w sposób rozumny i przewidywalny posługiwać się naukowymi argumentami. Trzeba się na coś zdecydować. Rząd wybrał jedną prostą drogę – szanujemy doradztwo naukowe ICE, wyspecjalizowanej organizacji, która na podstawie wieloletnich badań umie określić poziom danego gatunku ryby w Bałtyku. Te badania są podstawą.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#KazimierzPlocke">Jeszcze jedna uwaga. Odnosi się wrażenie, że wydarzyła się wielka katastrofa, bo polscy rybacy nie mogą poławiać ryb. Chcę państwa uspokoić, nie ma powodu do paniki. Rybołówstwo bałtyckie to jest jeden segment całego działu gospodarki narodowej, prawda? Przypomnę, że są jeszcze inne ważne dziedziny, które sobie świetnie radzą. Chociażby polska akwakultura, najstarsza w Europie. Też ma problemy. Ale znajdujemy z nią porozumienie, próbując rozwiązywać problemy. I bardzo się cieszę, że organizacje rybaków słodkowodnych poparły rząd w staraniach o zatwierdzenie programu operacyjnego. Stwierdziły, że nie można w nieskończoność przedłużać tej sytuacji. Sześć organizacji się zbuntowało i powiedziało, że ponieważ nie było konsultacji, proszą komisarza z Komisji Europejskiej o odłożenie zatwierdzenia programu operacyjnego. Co to oznacza w praktyce? To oznacza, że również inne organizacje – o których będę jeszcze mówił – w 2008 r. nie dostaną pieniędzy. Można sobie wyobrazić sytuację, że program będzie zatwierdzony za rok. To o to chodzi? To jest odpowiedzialne podejście do sprawy przez sześć organizacji bałtyckich?</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#KazimierzPlocke">Przetwórcy ryb też czekają na pieniądze, które są w programie operacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#KazimierzPlocke">Staraniem rządu rybołówstwo dalekomorskie otrzymuje dwa kutry dalekomorskie o tonażu ponad 16 tys. ton, co umożliwia wprowadzenie na rynek około 80 tys. ton ryb dalekomorskich. To są konkretne, wymierne efekty. Rybołówstwo dalekomorskie się odradza. I to jest piękne. Ten segment gospodarki również czeka na pieniądze. Na pieniądze czekają też samorządy wojewódzkie, które wspólnie z rządem będą realizować programy regionalne związane z rewitalizacją terenów zależnych od rybołówstwa. Chcemy się przypatrzeć, jak mogą być zorganizowane porty, jak można prowadzić działalność portową i okołoportową. Wszyscy zachwycamy się, jak to pięknie jest w innych krajach Unii Europejskiej. Gwarantuję, że w Polsce też tak będzie. Ale potrzeba na to czasu. Mamy podstawowy instrument, czyli możliwości finansowe. Przygotowujemy się do realizacji tego zadania poprzez powołanie lokalnych grup rybackich, których zadaniem będzie wypracowanie określonych programów, żeby porty rzeczywiście żyły. Żeby nie było tak, że są wyłącznie dla rybaków. Z portu jako instytucji publicznej powinny korzystać także żeglarstwo, małe zakłady przetwórcze, smażalnie, hotele. A więc jest tu ogrom możliwości, które należy wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#KazimierzPlocke">Rząd jasno formułuje przyjęte zasady, obecny protest jest więc bezzasadny. Chciałbym, żeby to usłyszeli wszyscy zainteresowani. Chcemy rozmawiać z każdym nawet o najtrudniejszych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#KazimierzPlocke">Przypomnę, że rekompensaty za 2008 rok pragniemy wypłacić w roku 2008, co będzie absolutnym rekordem. Nikt w Europie jeszcze takiego wyczynu nie dokonał. My to chcemy zrobić. Do tego potrzebny jest oczywiście spokój.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#KazimierzPlocke">Informuję, że Minister Rolnictwa podpisał porozumienie z prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, są już przygotowane wszystkie dokumenty, które pozwolą na uruchomienie systemu wypłat.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#KazimierzPlocke">Owszem, zwracamy się w tej chwili do wszystkich organizacji, żeby wytypowały swoich przedstawicieli do komitetu monitorującego. Jego zadaniem będzie zatwierdzenie procedury, która wynika zarówno z pracy rządu, jak z przepisów krajowych i Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o wypłaty rekompensat, liczymy, że w połowie listopada komitet monitorujący zatwierdzi stosowną procedurę. Wtedy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przystąpi do przyjmowania wniosków i realizowania wypłat rekompensat dla rybaków.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#KazimierzPlocke">Komuś specjalnie zależy na tym, żeby deprecjonować nasze dotychczasowe posunięcia. Słyszymy, że ten system absolutnie nie zadziała, że to nie jest możliwe. Przypomnę, że w departamencie rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa ustalono z prawnikami taką ścieżkę prawną, która jest bezpieczna i zgodna z regulacjami krajowymi oraz Unii Europejskiej. Będziemy zmieniać wszystkie przepisy, które stanowią barierę, a system wypłaty rekompensat będzie maksymalnie uproszczony.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#KazimierzPlocke">Informuję, że w przyszłym tygodniu będziemy się spotykać ze środowiskiem rybaków, żeby dyskutować o podziale kwoty na rok 2009. Mamy określone propozycje, które chcemy przedstawić, tak żeby rok 2009 nie musiał być trudny dla rybołówstwa. Chcemy podjąć działania, aby zrealizować cel, o którym mówiłem wielokrotnie – żeby polskie rybołówstwo było ekonomiczne, a przyznane kwoty gwarantowały utrzymanie kutrów, rodzin rybaków. Wydaje się, że jesteśmy blisko tego celu.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#KazimierzPlocke">Panie przewodniczący, czy ta argumentacja wystarczy? Jeśli nie wymaga ona uzupełnień, to dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefKlim">Dziękuję. Czy ktoś prosi o głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzWojnicz">Panie ministrze, nie byłoby problemu z odławianiem innych gatunków ryb, gdyby w końcu rząd opracował jakąś politykę dla naszego rybołówstwa. Armator musi wiedzieć, w jakim kierunku zmierza rybołówstwo. Gdybyśmy znali plany na najbliższe lata, to wykorzystując poprzedni program 2004-2006, który się kończy, moglibyśmy dostosować mniejsze jednostki również do poławiania innych gatunków ryb. Wiem, że to nie jest wina pana ministra, ale w końcu należy opracować politykę rybołówstwa na najbliższe lata. To zapobiegnie powstawaniu takich problemów jak obecnie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KazimierzWojnicz">Członkowie mojej organizacji są zaniepokojeni również tymi rekompensatami. Wchodzi nowy program 2007-2013, nastąpi restrukturyzacja floty, co oznacza, że kutry będą złomowane. W związku z tym pytanie – czy te rekompensaty nie będą odliczane od rekompensat za złomowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPiechociński">Przepraszam, panie prezesie. Czy mógłby się pan najpierw odnieść do wysokości rekompensat? Czy pańskim zdaniem te rekompensaty są niesprawiedliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KazimierzWojnicz">Sądzę, że są sprawiedliwe. Tu popieram pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPiechociński">Dziękuję. To jest ważny głos w debacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzWojnicz">Mam tylko jedną uwagę. Żeby był spokój społeczny, żebyśmy dzisiaj nie stali na przejściach dla pieszych i nie blokowali szóstki, to powinniśmy wcześniej wiedzieć o tych rekompensatach. Jest już 4 listopada, a o pomocy dowiedzieliśmy się w piątek przed Wszystkimi Świętymi. Przez cały październik nic nie było wiadomo, część rybaków łowiła, część nie, bo nikt nic nie wiedział. A o niepokój w takiej sytuacji nietrudno.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KazimierzWojnicz">Chciałbym jeszcze uzyskać jakieś zapewnienie, że będzie opracowany systemem pomocy. Żeby nie była to pomoc doraźna jak gaszenie pożaru, czego doświadczamy w tej chwili, tylko żeby był system pomocy rekompensat na okres przejściowy, na 2-3 lata, dopóki flota częściowo się nie zrestrukturyzuje.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#KazimierzWojnicz">Dlaczego to jest takie ważne? Od 1 stycznia 2010 r. Komisja Europejska wprowadza rozporządzenie nr 1005 o nieraportowanych, niewymiarowych, niekontrolowanych połowach, które przewiduje bardzo drastyczne kary. W świetle nowelizowanej ustawy o rynku rybnym praktycznie całkowicie zostanie wyeliminowana tak zwana szara strefa. Jeśli więc przy tych nieekonomicznych limitach nie będzie systemowego wsparcia, jeżeli armator nie będzie pewny, że otrzyma wsparcie przez cały okres przejściowy, to doprowadzimy do absurdu, ponieważ część floty ekonomicznie się wykasuje. To będzie wielkie niebezpieczeństwo. Dlatego chciałbym uzyskać zapewnienie, czy w ogóle zostały rozpoczęte jakieś prace w tym kierunku?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#KazimierzWojnicz">8 kwietnia tego roku na posiedzeniu Komisji sejmowej w sprawach rybołówstwa, w której brałem aktywny udział, zadałem panu ministrowi pytanie, czy jest opracowany program pomocowy. Pan minister odpowiedział, że jest już na ukończeniu i lada moment będzie wdrożony. Do 15 maja miałem uzyskać odpowiedź. Do tej pory jej nie otrzymałem i nie wiemy, czy taki system został opracowany i wdrożony. Rekompensaty, o których mówił pan minister, to rozwiązanie doraźne, bo na przyszły rok będzie całkiem inaczej. My chcemy po prostu gwarancji pomocy systemowej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Jeśli można, proszę o zwięzłe wypowiedzi i dotyczące porządku obrad, czyli projektu ustawy. O głos proszą jeszcze trzy osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejGościniak">Mam tylko dwa pytania do pana ministra. Pierwsze – czy rekompensaty otrzymamy jednocześnie z dwóch ścieżek? I drugie. Najbardziej się boimy, że ten komitet monitorujący będzie bardzo długo powstawał, bo to znaczy, że rekompensaty dostaniemy dosyć późno. Czy to prawda, że będą go tworzyć wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Proszę o pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BartłomiejKachniarz">Zostałem poproszony przez Polskie Stowarzyszenia Przetwórców Ryb o przedstawienie stanowiska w sprawie ustawy. Stowarzyszenie zgłasza jedno zastrzeżenie – kwestionuje wymóg pierwszej sprzedaży dorsza, która ma się odbywać w lokalnym centrum pierwszej sprzedaży ryb. Żeby nie zajmować czasu wysokiej Komisji, złożę to zastrzeżenie na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Oczywiście, Komisja rozpatrzy te uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławKamiński">Chcę szanownym posłom i panu ministrowi zwrócić uwagę, że jest pilna potrzeba uchwalenia ustawy, której projekt został zgłoszony już w poprzedniej kadencji za poprzedniego rządu. W świetle rozporządzenia Rady Wspólnoty Europejskiej nr 1005 z 29 września 2008 r. w sprawie nieraportowanych i nielegalnych połowów, o których mówił kolega Wojnicz, szczególnie ważny staje się art. 23 ustawy, który zobowiązuje rybaków do dokonywania transakcji dorsza w lokalnych centrach pierwszej sprzedaży ryb.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiesławKamiński">To nie ma nic wspólnego z ograniczeniem wolności gospodarczej, ponieważ takie przyjęliśmy zobowiązania jako członkowie Unii Europejskiej. Ryba jest własnością wielonarodową Unii Europejskiej, a my mamy prawo tylko do odłowu kwoty narodowej i państwo ma obowiązek sprawowania nad tym kontroli. To spowoduje wyeliminowanie szarej strefy. Bo nie jest tajemnicą, że to jedna z największych czarnych stref gospodarczych, o czym świadczy zastosowanie współczynnika. Doszło do takiego faktu, że wielu uczciwych rybaków zostało pokrzywdzonych wskutek odpowiedzialności zbiorowej. Zastosowano współczynnik poprzez analizę i przepisy ogólnounijne, obowiązujące nie tylko w Polsce ale i we wszystkich pozostałych państwach i doszło do tego, że wielu rybaków nie wykorzystało limitów połowowych. Stało się tak dlatego, że do tej pory wyładunki ryb, szczególnie dorsza, odbywają się w tak zwanej szarej strefie, poza lokalnymi centrami. Ta ustawa ma na celu temu zapobiec i spowodować, żeby kontrolować dobrowolne deklaracje wyładunkowe.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WiesławKamiński">To rozporządzenie, o którym wspomniał kolega, a ja przed chwilą omawiałem, nakłada niesamowite kary i odpowiedzialność również zbiorową. Państwa, które będą prowadziły nielegalne, nieraportowane połowy, zostaną wpisane na czarną listę i będzie zakaz kupowania ryb zarówno od podmiotów gospodarczych, jak i statków z tych państw. Jeden z drastycznych przepisów przewiduje nawet zakaz zawijania do portów poza portem macierzystym statków, które zostaną przyłapane na nielegalnych połowach. Artykuł 23 ustawy uchroniłby nas przed stosowaniem odpowiedzialności zbiorowej i ułatwiłby wyjście z szarej strefy gospodarczej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Jeszcze jeden głos i zamykam dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarcinRadkowski">Panie przewodniczący, wielce szanowni państwo. W tej chwili środowisko rybackie podzieliło się na tych, którzy bronią starego porządku, i tych, którzy od jakiegoś czasu domagają się, aby nielegalne połowy dorsza wreszcie zakończyć wszelkimi dostępnymi środkami. Rzeczywiście najwięcej kontrowersji wzbudza art. 23. Panie ministrze, udziałowcy kołobrzeskiej grupy uważają, że ten artykuł jest wręcz zbyt łagodny, bo pozostawia jeszcze furtkę jednostkom do 12 metrów długości kadłuba. Pozwoli pan, że przeczytam: „przepisów ograniczających rozładunek dorsza przez lokalne centra nie stosuje się do pierwszej sprzedaży dorszy pochodzących z połowów prowadzonych przez statki o długości całkowitej do 12 metrów, chyba że wielkość wyładunku w przeliczeniu na masę w relacji pełnej (żywą wagę) wynosi powyżej 300 kg”. Rozumiem, że celem była ochrona wszystkich armatorów niewielkich łódeczek, wyciąganych gdzieś tam na plażę, i z tym jak najbardziej się zgadzam. Uważam jednak, że jeżeli portem macierzystym jednostki nawet poniżej 12m długości jest port, w którym znajduje się lokalne centrum, to absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby ta ryba trafiała do obrotu przez lokalne centrum.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarcinRadkowski">Druga sprawa. W swojej wypowiedzi skrytykował pan sześć organizacji, które w jakiś sposób torpedowały działania państwa przy zatwierdzaniu programu operacyjnego. Uważam, że dyskusję na ten temat rzeczywiście należy przenieść na posiedzenie podkomisji. Mam wrażenie, że największy problem stwarza jednak zła komunikacja. To nie jest tak, że my wkładamy przeszkody w szprychy roweru, który jedzie. Pan minister doskonale wie, że tak nie jest. Doskonale też pan wie, że rzadko się spotyka tak przychylnych panu ludzi, jak w tych sześciu, a właściwie ośmiu organizacjach. Naprawdę nie wiem, skąd w panu takie oburzenie. My jesteśmy bardzo chętni do współpracy i zawsze byliśmy, o czym pan doskonale wie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzPlocke">Odpowiadając na pytania, wyjaśniam, co następuje. Pan Wojnicz słusznie zauważył, że armatorzy muszą wiedzieć, jaka jest perspektywa działania rybołówstwa bałtyckiego. Informuję, że z tą tezą całkowicie się zgadzam. Przygotowujemy takie działania, które sprawią, że amatorzy będą wiedzieli z wyprzedzeniem o strategii działania przynajmniej do 2013 roku.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KazimierzPlocke">Rekompensaty, które chcemy wypłacić jeszcze w tym roku, absolutnie nie zostaną obciążone kosztami złomowania kutrów.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#KazimierzPlocke">Program operacyjny, który został zatwierdzony, jest programem otwartym. W zależności od potrzeb będzie w nim można dokonywać zmian i przesuwać środki na najpilniejsze zadania, między poszczególnymi osiami. To nie jest tak, że wszystko zostało już zapisane i nic nie można zmienić. Można. Jeśli więc okaże się, że środki przewidziane na oś pierwszą są za małe, to będzie można je zwiększyć. Wszystko zależy od tego, jak będzie umotywowana zasadność przesunięcia środków z innych osi na rzecz rybołówstwa bałtyckiego.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#KazimierzPlocke">Chcemy również opracować wieloletni program wypłat rekompensat dla rybaków, którzy nie będą prowadzić działalności połowowej. Będzie to propozycja uczciwa, rzetelna i przede wszystkim odpowiedzialna, dlatego chcemy ją skonsultować z rybakami. Być może, złożymy ją już w najbliższym tygodniu, przy podziale kwot na rok 2009. Mamy już określone przemyślenia na ten temat, w czym pomogły wnioski złożone przez poszczególne organizacje.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#KazimierzPlocke">Odpowiadam panu Gościniakowi. Każdy armator będzie mógł otrzymać środki z tych dwu ścieżek. Pragnę jednak zauważyć, że pieniądze ze ścieżki drugiej, która dotyczy tych 60 dni, będą wypłacone natychmiast. A środki ze ścieżki pierwszej będą wypłacane w dalszej kolejności. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa musi sprawdzić wszystkie wnioski i właśnie o tyle wydłuży przesunie się proces wypłat. Minister Rolnictwa polecił Agencji wypłacić wszystkie środki do końca tego roku. Deklarujemy, że będziemy robić wszystko, aby pieniądze przewidziane na 2008 rok jeszcze w tym roku trafiły do armatorów.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#KazimierzPlocke">Komitet monitorujący. Rozesłaliśmy pisma do wszystkich organizacji, żeby wydelegowały swoich przedstawicieli do komitetu monitorującego w terminie do 12 listopada. Zdajemy sobie sprawę, że to jest bardzo krótki czas, ale tego wymaga sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#KazimierzPlocke">Wiem, że marszałkowie województw mają spotkanie 10 listopada, tak że podejmą decyzję i wydelegują swojego przedstawiciela. Myślę, że również samorządy i inne organizacje zgłoszą swoich reprezentantów w wymaganym terminie. Nie chcielibyśmy, aby doszło do opóźnień, ta sprawa ma absolutny priorytet.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#KazimierzPlocke">Przedstawiciel organizacji przetwórców ryb zwrócił uwagę na art. 23, również pan Marcin podkreślał jego wagę. Oczywiście ten artykuł jest kluczowy. Będziemy analizować propozycje, które zostaną zgłoszone podczas prac podkomisji. Deklaruję w imieniu rządu, że chcielibyśmy wypracować rozwiązania w najważniejszych kwestiach, a więc żeby mieć kontrolę nad połowami zasobów żywych. W tym momencie mówimy o dorszu, ale być może w przyszłości będzie to dotyczyć również innych gatunków ryb. Rozważamy wszystkie propozycje, nie tylko te, które są zawarte w rządowym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#KazimierzPlocke">Bardzo cieszę się z deklaracji, że organizacje nie są tak radykalnie nastawione.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#KazimierzPlocke">Bardzo mnie zmartwiło to, że z jednej strony mocno się krytykuje Komisję Europejską, a zwłaszcza komisarza, a potem prosi się go, by zatwierdził polski program operacyjny. Nie bardzo rozumiem, o co w tym momencie chodzi organizacjom. Tym bardziej że przecież państwo dobrze wiedzą, że pod koniec sierpnia wycofaliśmy program operacyjny z Komisji Europejskiej, żeby skonsultować ze środowiskiem wszystkie kwestie, które dotyczyły rozporządzenia nr 744, a więc nadzwyczajnych środków wsparcia dla sektora rybackiego w związku z trudną sytuacją na rynku paliw. I my to zrobiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#KazimierzPlocke">Nowo sformułowane propozycje zostały wpisane do programu, ale nie zyskały akceptacji Komisji Europejskiej. I nie mogły, ponieważ były zbyt daleko idące. Gdyby Komisja wzięła je pod uwagę, trzeba by było całą procedurę uzgadniania polskiego programu operacyjnego zaczynać od początku. A rządowi zależało na tym, aby program był zatwierdzony w tej wersji, jaka jest, dlatego że daje nam narzędzia do prowadzenia określonej polityki w zakresie rybołówstwa, przetwórstwa, akwakultury i rewitalizacji terenów przybrzeżnych zależnych od rybołówstwa. To był cel. Teraz możemy wrócić do tych kwestii, które postuluje środowisko poprzez komitet monitorujący.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#KazimierzPlocke">Jeszcze raz powtarzam z całą mocą – jesteśmy otwarci, jesteśmy gotowi dyskutować z Komisją Europejską posługując się argumentami. To, że w tej chwili możemy rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach, jest efektem właśnie tego, co udało nam się uczynić. Ale żeby ta rozmowa była możliwa, musieliśmy najpierw osiągnąć porozumienie w sprawie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Stwierdzam zakończenie pierwszego czytania ustawy z druku nr 1210. Przystępujemy do powołania podkomisji. Proponuję, jak zwykle, 3 osoby z Platformy Obywatelskiej, 2 osoby z Prawa i Sprawiedliwości i po jednej osobie z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy. Sprzeciwu nie słyszę. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło pana posła Giżyńskiego i pana posła Jurgiela. PSL pana posła Kalembę. Platforma pana posła Litwińskiego, pana posła Wojtkowskiego i pan posła Czuchę. Nie ma kandydata z Lewicy, być może zostanie zgłoszony w dalszym etapie prac. Czy ktoś zgłasza sprzeciw przeciwko zaproponowanym kandydatom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofJurgiel">Czy mógłby pan powtórzyć nazwiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefKlim">Pan poseł Giżyński, pan poseł Jurgiel z PiS, pan poseł Kalemba – z ZSL, pan poseł Litwiński, pan poseł Wojtkowski, pan poseł Czucha – z PO. Brakuje przedstawiciela Lewicy – ale nie było zgłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JózefKlim">Nie słyszę sprzeciwu. Uznaję, że obradujące dziś Komisje powołały podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JózefKlim">Informuję, że Marszałek Sejmu w trybie art. 95b regulaminu Sejmu ustalił termin na 2 grudnia. W związku z tym podkomisja musi zakończyć pracę do 19 listopada, co pozwoli, aby obie Komisje spotkały się 20 i 21 listopada i omówiły sprawozdanie podkomisji. Czyli do 19 listopada podkomisja musi przygotować sprawozdanie. Czy jest na to zgoda? Sprzeciwu nie słyszę. Bardzo proszę członków Komisji o zebranie się, w celu wyboru przewodniczącego. Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzPlocke">Proszę o pozostanie kolegów ze środowiska, zapraszam na konsultacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JózefKlim">Wyczerpaliśmy porządek dzisiejszego posiedzenia. Protokół z posiedzenia będzie oczywiście w sekretariacie Komisji w kancelarii Sejmu. Zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję państwu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>