text_structure.xml 82.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefKlim">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Stwierdzam kworum. Witam wszystkich. Porządek dzienny oraz pakiet informacji dotyczących tematyki dzisiejszego posiedzenia zostały państwu dostarczone wcześniej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JózefKlim">Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad. Proponuję realizować go w ten sposób, że pan minister przedstawi te informacje en bloc, bo w porządku obrad jest przewidzianych kilka informacji, które chyba w jakiś sposób są ze sobą związane. Wydaje mi się, że dzielenie tego na poszczególne punkty chyba nie jest zasadne, ale przed podjęciem decyzji chciałbym wysłuchać opinii państwa posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofJurgiel">Ta informacja jest przedstawiana na wniosek naszego Klubu parlamentarnego i rzeczywiście jest to jedna informacja rozpoczynająca się od komunikatu KE z listopada ub.r. poprzez wszystkie procedury do stanowiska rządu z czerwca br. Jest to jeden ciąg merytoryczny i logiczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefKlim">A więc, jeśli nie ma innych opinii, wysłuchamy całościowej informacji. Oczywiście o jej rozmiarach zadecyduje pan minister, ponieważ otrzymaliśmy obszerne materiały na piśmie. O przedstawienie informacji proszę ministra rolnictwa i rozwoju wsi, pana Marka Sawickiego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JózefKlim">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JózefKlim">Zgodnie z przyjętym porządkiem obrad przedstawię informację dotyczącą kilku spraw związanych z reformą Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Ta reforma została zapowiedziana przez KE jeszcze w 2003 r., czyli przed uzyskaniem przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej. Właśnie na 2008 r. został zaplanowany przegląd WPR. Pierwszy zaproponowany przez KE dokument pochodzi z 20 listopada 2007 r. Komisja zadała w nim wszystkim członkom UE trzy zasadnicze pytania: jak sprawić, żeby system jednolitej płatności był bardziej wydajny, skuteczny oraz prosty; jak dopasować istniejące instrumenty wsparcia rynku, początkowo utworzone dla wspólnoty obejmującej 6 państw członkowskich, do potrzeb UE liczącej 27 członków, równocześnie biorąc pod uwagę postępującą globalizację; jak stawić czoła nadchodzącym wyzwaniom, takim, jak zmiany klimatyczne, coraz szersze wykorzystanie biopaliw, czy gospodarka zasobami wodnymi, a także wyzwaniom już istniejącym, jak np. zachowanie różnorodności biologicznej, dostosowanie do nowych rodzajów ryzyka oraz nowych możliwości. Na te pytania odpowiadaliśmy wielokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JózefKlim">Cała ta reforma, cały ten przegląd ma charakter kroczący i praktycznie na każdym posiedzeniu Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE, co miesiąc są przez nas proponowane nowe elementy stanowiska i uzupełnienia dotyczące problemów podnoszonych przez KE.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JózefKlim">Jeśli chodzi o zasadnicze pytania dotyczące systemu płatności unijnych, to stanowisko naszego rządu jest niezmienne. Uważamy, że ten system należy upraszczać, ale jednocześnie zgłosiliśmy postulat, który jest uwzględniony w dokumentach unijnych. Mianowicie chcemy, żeby dla Polski i dla nowych państw członkowskich, które pragną utrzymać dotychczasowy system SAPS w płatnościach, ten system obowiązywał do końca 2013 r. W kwestii systemów płatności między „starymi” a „nowymi” państwami członkowskimi nie ma pełnego porozumienia, powiedziałbym – nie ma także właściwego zrozumienia problemów. „Stare” państwa członkowskie UE uważają, że ich system SPS po wszystkich uproszczeniach jest bardziej oderwany od produkcji niż nasz system SAPS, co dla mnie jest przejawem hipokryzji, ponieważ w systemie SPS pozostało wiele historycznych tytułów płatnościowych, które sprawiają, że „stare” państwa członkowskie UE nadal pozostają na wyższym poziomie płatności, nawet, jeśli uwzględnimy zrównywanie poziomów płatności planowane do 2012 r. Prowadzimy w tej kwestii dyskusję i w przyszłym tygodniu spotkam się z kilkoma ministrami rolnictwa, żeby sobie te sprawy wyjaśnić. Moim zdaniem, jeśli UE nie zdecyduje się na nowy i radykalnie zmieniony system płatności, to w tych dyskusjach o kształcie WPR po 2013 r., „nowe” państwa członkowskie UE mogą przegrać, mogą nie wytrzymać tego naporu i stanowiska samej KE, a więc tego organu mającego charakter bardziej urzędniczy.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JózefKlim">W przypadku instrumentów wsparcia, jeśli chodzi o problemy związane nie tylko z systemem płatności, ale także z dalszym odchodzeniem od powiązania z produkcją, chcielibyśmy, żeby w Polsce można było przed 2013 r. stosować bardziej uproszczony system. Ale, jak już powiedziałem, nie będzie łatwo uzyskać na to zgodę.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JózefKlim">W przypadku rynku mleka już poprzedni polski rząd postulował zwiększenie kwoty mlecznej o 5%. Ostatecznie KE zgodziła się na 2% w pierwszym roku i w kolejnych latach o 1% rocznie, a więc w okresie przejściowym będzie utrzymany ten próg 5%. Wielokrotnie zwracałem uwagę, co jest zapisane w dokumentach, że UE nie powinna się za bardzo śpieszyć z odchodzeniem od kwotowania mleka po 2015 r. Za tym odchodzeniem są Skandynawowie, Niemcy i Francuzi, ale moim zdaniem są to tylko deklaracje, a nie rzeczywista wola, jaką te państwa zaprezentują w końcu 2011 r. i w roku 2012. Kiedy po raz pierwszy uczestniczyłem jako minister w listopadzie ub. r. w posiedzeniu Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE dotyczącym spraw związanych z pierwszą propozycją przeglądu WPR, wtedy o zwiększaniu kwoty mlecznej mówił zarówno minister rolnictwa Francji, jak i minister rolnictwa Niemiec. Jednak, kiedy zbliżał się termin podjęcia decyzji o zwiększeniu kwoty mlecznej, Niemcy wycofali się z jej poparcia i próbowali znaleźć mniejszość blokującą. Natomiast Francja, ze względu na zobowiązanie złożone wcześniej publicznie, w obecności kilku ministrów, że jest za zwiększeniem kwoty mlecznej, ostatecznie wyraziła Niemcom zgodę na opóźnienie o 1 miesiąc, ale ze wstrzymaniem się od głosu, gdyby ewentualnie przyszło do głosowania. Widać wyraźnie, że obecnie, ze względu na te wszystkie ruchy cen, może dojść do sytuacji, w której przed 2013 r., a więc przed zakończeniem obecnej perspektywy finansowej, nie będzie tak wielkiej ochoty do pełnego uwolnienia kwot. Tym bardziej, że obecnie UE nie proponuje jakichś jasnych reguł w zakresie chociażby zbudowania instrumentów interwencji na tym rynku. A jeśli nie ma instrumentów interwencji, a mamy do czynienia z wolnym rynkiem, to może dochodzić do długich okresów nadprodukcji, jak dzieje się w przypadku trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JózefKlim">Zasada wzajemnej zgodności – cross-compliance była bardzo długo dyskutowana. Ostatecznie KE zgodziła się, żeby wdrożenie standardów związanych z pierwszym segmentem, a więc ochroną środowiska, było dla Polski i dla nowych państw członkowskich uruchomione w 2009 r., a później był rok na przegląd dotyczący tego, jak nam się ten system udał. A potem, w 2011 r. byłby wprowadzany II segment, związany z bezpieczeństwem żywności. We wstępnych założeniach jest również to, że w 2011 r. wprowadzalibyśmy także dobrostan zwierząt. Ale na razie mamy publiczne przyrzeczenie pani komisarz Mariann Fisher-Boel, że jest niewykluczone, iż w końcowych dokumentach sprawy z wiązane z dobrostanem zwierząt, czyli wprowadzaniem III segmentu zasady wzajemnej zgodności, będą w Polsce realizowane dopiero od 2013 r. A jeśli nie od 2013, to mamy szansę na 99%, że Komisja wyrazi nam zgodę na rok 2012. Na razie mówię o takim modelu „miękkim”, ale cały czas upieramy się i prezentujemy to w naszych stanowiskach przedstawianych na piśmie, że nas interesuje wprowadzanie zasady wzajemnej zgodności tak, żebyśmy w przypadku każdego segmentu mieli rok na kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JózefKlim">W przypadku redukcji płatności, o której było bardzo dużo w polskich mediach, bo „stare” państwa UE chcą, żeby przyśpieszyć obniżanie poziomów płatności, tzw. modulację z przeniesieniem środków z I filara, z płatności bezpośrednich i interwencji rynkowych do II filara – rozwoju obszarów wiejskich. Gdyby takie założenie zostało zaakceptowane przez KE, dotyczyłoby ono Polski dopiero w 2012 r., a poza tym niewielkiej grupy, bo zaledwie 13,5 tys. gospodarstw. W dodatku ta redukcja dotyczyłaby 3% płatności, ponieważ w 2012 r. środki z naszego budżetu zastąpią środki unijne. Ponieważ środki uzyskane z takiej modulacji będą iluzoryczne, wydaje mi się, że ostatecznie uda nam się obronić takie stanowisko, żeby Polska nie musiała wprowadzać tej modulacji.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JózefKlim">I jeszcze sprawa dopłat energetycznych. KE postuluje, żeby od 2010 r. wycofać się z płatności do roślin energetycznych. Zgłosiliśmy w tej sprawie zdanie przeciwne, ponieważ uważamy, że dopóki KE nie zaproponuje innego systemu wsparcia dla paliw odnawialnych: biogazu, bioenergii, paliw II generacji oraz nie wypracuje modelu przeniesienia tych środków na inny system płatności, to dodatkowy system wsparcia roślin energetycznych powinien być zachowany.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JózefKlim">Tyle w skrócie. Jeśli będą pytania, chętnie udzielę odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JózefKlim">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławStec">Panie ministrze, albo źle zrozumiałem, albo się przesłyszałem, ale stwierdził pan na początku, że stanowisko polskiego rządu jest takie, żeby system płatności bezpośrednich utrzymać do końca 2013 r. A co po roku 2013? Bo polscy rolnicy dopiero od 2012 r. będą mieć poziom płatności w miarę zrównany ze „starymi” państwami UE i chcieliby korzystać z tych płatności przez następne lata, ponieważ nie są przygotowani do funkcjonowania bez płatności bezpośrednich. Zresztą doskonale się pan orientuje, że te płatności tylko częściowo rekompensują wzrost kosztów produkcji. A z tego punktu widzenia rok 2008 i lata następne kształtują się bardzo niekorzystnie. Chciałbym, żeby nasza Komisja zaprosiła na następne posiedzenie przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki, który przedstawiłby nam informację, dlaczego ceny nawozów wzrosły w stosunku do ub.r. o 100%. Jakie są tego przyczyny? Dojdzie do tego, że w przyszłym roku polscy rolnicy nie będą już stosować nawozów, ponieważ nie będą mieć pieniędzy na ich zakup. Dlatego, moim zdaniem, system płatności bezpośrednich powinien być utrzymany, ponieważ trochę ratuje sytuację polskiego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławStec">Jeśli chodzi o kwotowanie mleka, to powinniśmy od niego odejść, choć sytuacja na rynku mleka również się pogorszyła ze względu na radykalne spadki cen i nieopłacalny eksport, zwłaszcza mleka w proszku. Mimo to, od kwotowania mleka można odejść.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławStec">Natomiast w związku z tzw. dostosowaniem do warunków klimatycznych, czy pan minister nie uważa, że trzeba większą uwagę zwrócić na problem małych zbiorników retencyjnych i urządzeń nawadniających. Mam na myśli finansowanie ich ze środków unijnych. Bo szczególnie w Wielkopolsce, na Kujawach i w lubuskiem, jak również zachodnio-pomorskim, ostatnio często obserwujemy susze. I to co drugi rok, a w przypadku niektórych rejonów nawet co rok. A bez działań w zakresie urządzeń nawadniających, a z drugiej strony – małej retencji, nie jesteśmy w stanie temu przeciwdziałać. Oczywiście jest jeszcze sprawa ubezpieczeń, ale czy w tym zakresie pan minister i resort nie planują jakiegoś programu dostosowania polskich gospodarstw do pojawiających się susz?</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StanisławStec">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StanisławStec">Może od razu wyjaśnię, ponieważ skrótowe przedstawianie informacji powoduje nieporozumienia. Mówiąc o 2013 r. miałem na myśli to, że Polska domagała się i uzyskała zgodę na stosowanie prostszego systemu płatności SAPS do 2013 r. Przypominam, że zgodnie z pierwotnymi założeniami, od 2009 r. mieliśmy stosować system SPS. Dostaliśmy zgodę na uproszczony system płatności do 2013 r. Jednak nikt z polskiego rządu nie proponuje rezygnacji z płatności bezpośrednich po 2013 r. Mówiłem tylko, że przygotowujemy dyskusję dotyczącą tego, żeby system płatności po 2013 r. zmodyfikować tak, aby nie był on systemem pozornie solidarnościowym, gdzie wszyscy mówią, że jesteśmy równi, bo funkcjonujemy na jednolitym rynku, ale wiemy, że w przypadku „starych” państw UE poziom płatności ze względu na tytuły historyczne jest wyższy. Dlatego rozmawiamy o nowym modelu, który wszedłby w życie po 2013 r. i który byłby bardziej sprawiedliwy i dawałby nam równe szanse na tym jednolitym rynku.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StanisławStec">Natomiast, jeśli chodzi o kwestie związane z melioracjami – tak, dostrzegamy ten problem i prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu tej Komisji zwrócimy się do państwa z wnioskiem o zaopiniowanie zmian w PROW na lata 2007-2013. Chcemy zaproponować większe środki na finansowanie melioracji i małej retencji, a zmniejszenie środków na programy rolno-środowiskowe. Bo można chronić gniazdka ptaków i jestem za tym, żeby była zachowana bioróżnorodność, ale nie będzie bioróżnorodności, jeśli w środowisku nie będzie wody, jeśli w ciągu co najmniej najbliższych 15 lat nie popracujemy nad programem racjonalnego gospodarowania wodą w środowisku. Nie tylko w rolnictwie, ale w całym środowisku. Te propozycje zmian postaramy się przedstawić państwu na najbliższym posiedzeniu tej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HenrykKowalczyk">Przeanalizowałem stanowisko rządu w sprawie WPR i można sobie tylko życzyć, żeby udało się wynegocjować wszystko, co jest w tym stanowisku zapisane. Byłoby to z korzyścią dla polskich rolników.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#HenrykKowalczyk">W przypadku dyskusji na temat płatności, rzeczywiście dochodzenie od płatności do produkcji jest dobrym kierunkiem proponowanym przez KE. Natomiast bardzo wyraźnie musimy zwracać uwagę, jako polski rząd, żeby odchodzić od historycznego poziomu wsparcia, powodującego ogromne różnice w płatnościach. Bo być może w 2013 r. będziemy mieć taki sam poziom płatności, co „stare” kraje członkowskie UE. Tyle tylko, że teoretycznie będzie on taki sam, ale oparty na innych kwotach referencyjnych. Z tego powodu nie możemy sobie pozwolić na utrzymanie tych historycznych różnic w następnych latach. Takie stanowisko rządu powinno być bardzo wyraźnie sformułowane, bo to jest newralgiczna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#HenrykKowalczyk">Następna kwestia, to stopniowe wdrożenie cross-compliance. I dobrze, że jest już finalizowane przesunięcie w czasie dotyczące bezpieczeństwa żywności. Również dobrze byłoby, żeby w stanowisku polskiego rządu został jednoznacznie sformułowany postulat, aby wymóg dotyczący dobrostanu zwierząt obowiązywał Polskę od 2013 r. Takiego jednoznacznego sformułowania w stanowisku rządu mi brakuje.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#HenrykKowalczyk">Jeśli chodzi o redukcję płatności, czyli modulację, to w propozycjach KE chodzi o to, żeby kwoty zaoszczędzone z redukcji płatności pozostały w budżetach krajowych. I to nie jest dla Polski korzystne, a nawet bardzo niekorzystne. Dlatego w tym przypadku powinniśmy wyraźnie domagać się zmiany propozycji dotyczącej kwot pochodzących z oszczędności z redukcji płatności. Zresztą nie tylko w tym przypadku, ponieważ ta propozycja dotyczy również oszczędności kwot z tytułu interwencji rynkowych. Chodzi o to, żeby te kwoty były dzielone na zasadzie polityki spójności, a więc były ponownie dzielone na wszystkie kraje UE w zależności od potrzeb obszarów wiejskich w poszczególnych krajach.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#HenrykKowalczyk">Następna sprawa, to stanowisko dotyczące progów płatności, dolnych i górnych. Ten próg dolny 1 ha jest dla nas zgodny z definicją gospodarstwa rolnego i myślę, że to ma jakieś logiczne uzasadnienie. Ale propozycja UE dotycząca pierwszej redukcji począwszy od kwoty 100 tys. euro, w polskich warunkach oznacza pozorną redukcję, bo tak naprawdę dotyczyłaby tylko ułamków procent gospodarstw rolnych. Czy nie warto zastanowić się nad redukcją począwszy od niższego poziomu dotacji? To znaczy, żeby przyjąć dla Polski poziom gospodarstwa, w którym poziom dotacji wynosiłby ok. 100-150 tys., ale złotych, a nie euro, czyli rozpocząć tę redukcję trochę wcześniej, jeśli chcemy wspierać gospodarstwa rodzinne, jak jest zapisane w naszej strategii.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#HenrykKowalczyk">Bardzo dobrze, że rząd broni polityki interwencyjnej. Ostatnie lata pokazują, że ta polityka jest bardzo potrzebna i powinna zostać zachowana. Należy pozytywnie ocenić polską propozycję dotyczącą interwencji na rynku zbóż.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#HenrykKowalczyk">W kwestii kwot mlecznych nie zgadzam się z panem posłem Stecem, który twierdzi, że po roku 2015 powinno się odejść do kwotowania mleka. Według stanowiska rządu należy to kwotowanie utrzymać. Ale w tym stanowisku jest takie zastrzeżenie, że gdyby to się nie udało, spróbujemy sami rekompensować różnice. Takie otwarcie furtki powoduje, iż wszyscy uważają, że już pogodziliśmy się z rezygnacją z kwotowania mleka, co nie stwarza dobrej pozycji negocjacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#HenrykKowalczyk">Jeśli chodzi o biopaliwa, to rzeczywiście twardo powinniśmy domagać się kontynuacji płatności energetycznych, tym bardziej, że nie zdążyliśmy jeszcze być na dobre beneficjentem tych płatności, a już KE chce z nich zrezygnować. A więc w tym przypadku kontynuacja jest sprawą bardzo pilną, ponieważ dotyczy już najbliższego okresu.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#HenrykKowalczyk">Należy dobrze ocenić polskie stanowisko w zakresie zakazu importu biomasy oraz surowców energetycznych lub bioenergetycznych, bo rzeczywiście może okazać się, że mamy bioenergię i biopaliwa, ale nie z produktów rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#HenrykKowalczyk">I na koniec sprawa reakcji na kryzysy, susze, klęski żywiołowe. W tym przypadku rzeczywiście bardzo potrzebne byłyby jeszcze dodatkowe środki na zarządzanie kryzysowe, zarówno na gospodarkę wodną, jak również na wsparcie ubezpieczeń. Bo, jak na razie, ubezpieczenia są wspierane wyłącznie z naszego budżetu krajowego, a sądzę, że dobrze byłoby, gdyby były wspierane również ze środków unijnych. Tym bardziej, że wchodzi w życie rozporządzenie o przymusie ubezpieczeń, wprawdzie nieformalnym, ale jednak, czyli przymusie wynikającym z tego, że nie można udzielać pomocy publicznej osobom, które się nie ubezpieczyły. A więc moment wejścia w życie tego rozporządzenia można wykorzystać dla próby pozyskania unijnych środków na ubezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#HenrykKowalczyk">A więc, biorąc pod uwagę te wszystkie uwarunkowania i możliwości, stanowisko rządu idzie w dobrym kierunku. W uwagach dotyczących pewnych fragmentów stanowiska postulowałbym zajęcie bardziej zdecydowanej postawy. Należy życzyć rządowi, żeby to wszystko zrealizował i wtedy przyszłość polskiego rolnictwa będzie w miarę przyzwoita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewBabalski">Trudno zebrać myśli po tak całościowym wystąpieniu mojego szanownego kolegi, posła Kowalczyka, bo rzeczywiście przeanalizował on cały materiał. Ale ja mam właściwie 2-3 sprawy, jedną na poziomie bardzo ogólnym i dwie bardziej szczegółowe.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewBabalski">Mówił pan, panie ministrze, że brak mechanizmów niwelujących duże zróżnicowania bezpośredniego i całkowitego wsparcia budżetowego między państwami UE jest aż nadto zauważalny. Ale prosiłbym pana, żeby spróbował pan skonkretyzować, jakie stanowisko zajmuje polski rząd w tej sprawie i z jakimi propozycjami ewentualnie będzie występować w celu całkowitego, co pewnie nie do końca się uda, ale przynajmniej maksymalnego zniwelowania różnic w sferze wsparcia finansowego poszczególnych krajów UE, zwłaszcza tych „nowych”. To jest na tym poziomie bardzo ogólnym.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewBabalski">Jeśli chodzi o kwestie bardziej szczegółowe, chciałbym zapytać o sprawę dotyczącą polskiego przemysłu tytoniowego. Panie ministrze, wiemy, że wsparcie będzie do 2010 r. Z otrzymanych przez nas materiałów nie bardzo wynika, jakie stanowisko przyjmie rząd polski i w jaki sposób będzie ewentualnie dążyć do przedłużenia okresu udzielania wsparcia temu sektorowi. Bo np. w przypadku owoców miękkich sytuacja jest dość jasna, polski rząd chce trwałego charakteru wsparcia i jego kontynuacji po 2012 r. O tytoniu nie wyczytałem takiej informacji.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewBabalski">Ostatnia sprawa dotyczy zarządzania ryzykiem. To jest tutaj zapisane, ale rozumiem, że niedopuszczalna jest w ogóle dyskusja, żeby w działaniu dotyczącym ubezpieczeń zmniejszać jeszcze o 10% płatności. I chyba stanowisko jest w tym przypadku bezdyskusyjne, ale chciałbym, żeby się pan minister do tego odniósł. W ostatnim czasie dokonaliśmy nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach rolniczych. I nie wiem, czy się nie mylę, ale widzę tutaj pewną rozbieżność. Bo, w przypadku suszy obniżyliśmy próg szkodowości do 25%, jeśli dobrze pamiętam. Natomiast w dostarczonym nam materiale jest napisane, że rząd polski ewentualnie jest skłonny ten minimalny próg przyjąć w wysokości do 30%. Rozumiem, że to jest elastyczne i może być 28%, 26% lub 29%. Czy jest stanowisko polskiego rządu, żeby ewentualnie spróbować „powalczyć” o te 25%, a więc tyle, ile mamy w naszym prawodawstwie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#DariuszBąk">Najpierw może stwierdzenie ogólne. Materiały, które otrzymaliśmy są bardzo obszerne, ale jednocześnie nasuwa się wniosek, że są one bardzo intencyjne. Myślałem, że po wystąpieniu pana ministra trochę spraw mi się rozjaśni, ale to wystąpienie było bardzo skrótowe. Oczywiście nie jestem w stanie przedstawić w tej chwili wszystkich pytań, ale, panie ministrze, w tych materiałach jest napisane na temat kontroli, że segment związany ze środowiskiem będzie wprowadzany w 2009 r., tzn. w tym stanowisku jest napisane, że będziecie do tego dążyć. Dzisiaj usłyszałem od pan ministra, że KE wyraziła już zgodę. Czy pan się przejęzyczył, czy tak jest? Zaraz zacytuję, jak to jest zapisane: „Zasada wzajemnej zgodności. Tempo wdrażania standardów w ramach zasady wzajemnej zgodności w Polsce i innych nowych państwach członkowskich powinno zostać rozłożone w czasie tak, aby umożliwić krajom członkowskim właściwe przygotowanie systemów kontroli.”. Tutaj wyraźnie widać, że jest zapisane stwierdzenie „powinno zostać”. Natomiast dzisiaj z ust pana ministra usłyszałem stwierdzenie, że jest już akceptacja KE. Czy to jest prawda, czy pan minister się przejęzyczył?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#DariuszBąk">Kolejna sprawa jest związana z tymi kontrolami. Wy, jako rząd tłumaczycie tak: „ponadto skala rolnictwa w Rzeczypospolitej Polskiej, ok. 1,5 mln rolników otrzymujących płatności bezpośrednie rocznie, spowoduje także ogromny wysiłek administracyjny w zakresie przygotowania i wdrażania systemu kontroli i sankcji. Rocznie w Polsce trzeba będzie wykonać ok. 15 tys. kontroli.”. Moje pytanie będzie zasadne w momencie, kiedy usłyszę odpowiedź, czy to już jest decyzja, czy też tylko wasze intencje dotyczące rozłożenia kontroli w czasie. Czy to jest właściwe, żeby odwlekać do 2011 r. kontrole w obszarze „Bezpieczeństwo żywności”? Bo równocześnie piszecie tak: „Odnośnie tempa wdrażania kontroli i sankcji, najważniejszym argumentem przemawiającym za tym postulatem jest potrzeba przekonania rolników do idei wysokich standardów, jako uzasadnienia dla otrzymywanych płatności i nie zniechęcanie ich poprzez zbyt szybkie wprowadzanie procedur związanych z kontrolą.”.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#DariuszBąk">Czy, kiedy nie będzie kontroli, a wieś polska nie jest przygotowana, żeby tak szybko się przestawić, czy wy w tym czasie wzmocnicie ośrodki doradcze, żeby rolnicy wiedzieli, o co chodzi i żeby szybko się dostosowywali? Czy to nie będzie tak, że to ma się samo zrobić?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#DariuszBąk">Kolejna sprawa, to odłogowanie. W stanowisku KE do Rady UE są zalecenia na ten temat. Ponieważ w tej chwili nie ma już potrzeby odłogowania w związku osiągnięciem celów, które były zakładane na początku, kiedy wprowadzono ten instrument, jest zalecenie, żeby w jakiś inny alternatywny sposób wprowadzić pozytywne działanie tego odłogowania np. przez wprowadzanie korytarzy ekologicznych, zalesianie gruntów itd. Czy rząd przewiduje jakieś konkretne działania w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#DariuszBąk">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#DariuszBąk">Chciałbym od razu odpowiedzieć. Co do intencyjności dokumentu, to jest taka unijna zasada, że dopóki wszystko nie jest przesądzone, nic nie jest przesądzone. Trwa przegląd WPR, są kolejne uściślenia projektów prawnych, natomiast te projekty nie były jeszcze rozpatrywane w zakresie zatwierdzania przez Radę Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE, KE i Parlament Europejski. To są dopiero propozycje, nad którymi dyskutujemy, które poprawiamy i gdzieś na przełomie października i listopada już będziemy mieć ostateczną wersję zaproponowaną przez KE, nad którą będziemy dyskutować i w stosunku do której będziemy podejmować decyzje. Dlatego wiele spraw jest pisanych intencjonalnie, ale z drugiej strony wiemy, bo przecież ze sobą rozmawiamy i ze strony KE, pani komisarz Marii Fisher-Boel, mamy przyrzeczenie, że cross-compliance będzie wprowadzana co najmniej w dwóch etapach, a więc w latach 2009-2011. I jak powiedziałem wcześniej i podtrzymuje tę opinię, w 99% jest pewne, że dobrostan zwierząt będzie przyjmowany w III etapie.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#DariuszBąk">Chcę koledze posłowi powiedzieć, że łatwo od strony urzędniczej nałożyć pewnego rodzaju rygory i sankcje. Natomiast znacznie trudniej jest producentowi poddać się tym wszystkim rygorom i je spełnić. Rolnictwo mamy tak zróżnicowane, że obecnie właśnie tylko ze względu na ten poziom zróżnicowania, jako odpowiedzialny minister nie mogę się zgodzić na to, żeby cross-compliance wchodziła w Polsce w pełnym zakresie w 2009 r., bo to nie byłoby możliwe. Skoro jest możliwość przesunięcia w czasie, to nasze służby doradcze są gotowe do tego, żeby w okresie przejściowym przygotować rolników. Ostatnio mieliśmy kolejną ocenę naszych służb doradczych przez przedstawicieli UE i wypadła ona wyjątkowo dobrze. A więc trzeba wyraźnie powiedzieć, że także zmiany planowane w zakresie organizacji muszą być rozważne i nie możemy popsuć tego, co mamy na wysokim poziomie. Dlatego, kiedy te zmiany będą dyskutowane, będzie brane pod uwagę wsparcie Komisji Rolnictwa. Jeszcze raz podkreślam, że jesteśmy za tym, żeby te segmenty wchodziły z opóźnieniem oraz rocznymi okresami kontrolnymi, żeby rzeczywiście rolników dobrze do tego przygotować.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#DariuszBąk">Jeśli chodzi o kwestie związane z suszą i szkodowością, to będziemy się dopominać, żeby ten próg wysokości szkody mógł być obniżony. W przypadku suszy pierwotnie występowaliśmy o poziom 10%. Ale wcale nie jest łatwa ocena spadku plonów w wys. 10%, ponieważ trudno udokumentować, czy to jest wynik suszy, czy czynników innego rodzaju, również działań o charakterze agrotechnicznym. Dlatego z pewnością nie będzie nam łatwo uzyskać zgody KE na to zmniejszenie.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#DariuszBąk">Kwestia wykorzystania art. 69 i przenoszenia tych 10% z płatności bezpośrednich na II filar lub chociażby na ubezpieczenie, nie ma w naszym wypadku żadnego znaczenia, ponieważ my praktycznie z tego artykułu przed rokiem 2012 nie skorzystamy. I nie mamy co przenosić, bo nie mamy z czego ciąć. A co robią „stare” państwa UE? Jak sygnalizowałem, to jest jakby próba wpuszczenia nas w myślenie już po 2013 r. Oni dzisiaj mówią, że rezygnują z części płatności bezpośrednich na korzyść PROW, ale jednocześnie już sobie ugruntowują w tamtym obszarze określony poziom dofinansowania. I dyskusja pewnie będzie trwać za naszej prezydencji, a wówczas tamte państwa będą bronić swojej pozycji, bo dlaczego mają zmniejszać, skoro przez lata i tak już sobie zmniejszyły. Przeniosły z kieszeni lewej do prawej i mówią: „A teraz wy przenoście to, czego nie macie.”. W tym kontekście stoję na stanowisku, żebyśmy po 2013 r. proponowali inny system. Dlatego w czasie tych pierwszych rozmów zgłosiłem propozycję, żeby to był system w związany z rodziną rolniczą, a później z tymi trzema segmentami, do których tak pieczołowicie UE się przygotowuje, związanymi z zasadą wzajemnej zgodności, gdzie dofinansowanie powinno być tam, gdzie produkcja jest w zgodzie ze środowiskiem, a więc dla zachowania środowiska, dla bezpieczeństwa żywnościowego i dla dobrostanu zwierząt. W tych trzech obszarach powinniśmy znaleźć metody na pomiar służebnej roli rolnictwa wobec środowiska, wobec konsumenta i wobec hodowli zwierząt. I żeby w jakiś sposób wycenione te 3 obszary były tytułami uzupełniającymi do płatności. Wtedy moglibyśmy mieć to zrównane we wszystkich państwach. Natomiast, jeśli nie będzie nowej metody naliczania tych płatności, to oni powiedzą: „My już coś tam mieliśmy”. I trudno będzie to ujednolicić na poziomie całej UE.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#DariuszBąk">W przypadku tytoniu podtrzymujemy nasze dotychczasowe stanowisko, ale przegląd WPR w tej chwili w ogóle nie odnosi się do tytoniu. Na ostatnim posiedzeniu w Luksemburgu poruszyli to bodajże Hiszpanie, ale pani komisarz powiedziała, że nie zajmujemy się tym problemem. Ale jednocześnie chcę wszystkich poinformować, że nie będziemy w UE walczyć o tytoń. Inne jest stanowisko w przypadku owoców miękkich, ale większość państw UE z pewnością nie będzie umierać za tytoń. Mimo to nadal podtrzymujemy swoje stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#DariuszBąk">Jeszcze jedna sprawa. Bardzo proszę Komisję, żeby w sprawie kwotowania mleka przyjęła stanowisko, ponieważ sygnały płynące z Polski wcale nie są jednoznaczne. Ode mnie, jako ministra, oczekuje się stwierdzenia, że albo jesteśmy za kwotowaniem po 2015 r., albo przeciw. Albo za uwolnieniem, albo za kwotowaniem. Obserwując rynek uważam, że kwotowanie jest jednym z tańszych instrumentów regulacji tego rynku. Ale są producenci, którzy są innego zdania. Byłem na posiedzeniu Rady Spółdzielczości Mleczarskiej i tam wiceszef zajął stanowisko, że powinniśmy się poddać regułom wolnego rynku. Skrytykowano ostatnią propozycję KE i to, co przyjęliśmy w zakresie zmian w podziale krajowej rezerwy kwoty mlecznej oraz stwierdzono, że nie powinniśmy wprowadzać żadnych ograniczeń, tylko każdy powinien dostać tyle, ile może. Dlatego myślę, że byłoby dobrze, żeby Komisja Rolnictwa jednoznacznie wypowiedziała się w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#DariuszBąk">W przypadku spraw związanych z ograniczaniem płatności co do wielkości gospodarstwa zgadzam się z panem ministrem Kowalczykiem, że to praktycznie Polski nie dotyczy. Natomiast gdybyśmy chcieli poddać się samej modulacji, to ograniczanie górnego pułapu płatności, jak już wcześniej powiedziałem, dotyczy tylko gospodarstw, których płatność unijna roczna na gospodarstwo nie przekracza 5 tys. euro. U nas takich gospodarstw jest 99,09%. Tylko niecały 1% gospodarstw ma płatności na gospodarstwo powyżej 5 tys. euro rocznie. A więc to raczej nas nie dotyczy i myślę, że nie będzie na nas nacisku, żebyśmy to wprowadzali w 2012 r., ponieważ sam system zarządzania tą modulacją byłby droższy, niż pozyskane środki.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#DariuszBąk">Jeśli chodzi o odłogowanie, to ze względu na trudności żywieniowe KE już je zawiesiła w br. i w roku przyszłym i prawdopodobnie będzie od niego odchodzić. Ale jednocześnie będą wprowadzone płatności środowiskowe związane z wyłączeniem obszarów ekologicznych: oczek, zadrzewień i śródpólnych łączek, które będą wykorzystywane w sposób ekologiczny. Na to środki będą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefKlim">W związku z tym, że pan poseł Ajchler musi zaraz być na sali obrad plenarnych Sejmu, udzielam mu teraz głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RomualdAjchler">Moim zdaniem reforma WPR polega na tym, że KE zastanawia się, co zrobić, żeby obniżyć cenę produktów rolnych, aby w konsekwencji uzyskać tańszą żywność. I to jest główna przyczyna reformy WPR. Całe nieszczęście polega na tym, że, jakby nie patrzeć, musi to się odbywać kosztem rolników. I dlatego w tej całej reformie powinniśmy się tak zachowywać, żeby w żaden sposób do tego nie doszło. Przypomnę, panie ministrze, również dyskusje na tej sali. Wówczas byłem za tym, żeby znakomita część naszych produktów rolnych, w tym zbóż, kukurydzy itd., przeznaczać na produkcje biopaliw. Doszliśmy wtedy do wniosku, że jeśli wprowadzimy biopaliwa, to stworzymy rynek na produkty rolne, z którymi w tamtym czasie nie było wiadomo, co zrobić. Była nadwyżka zboża, bo nie było suszy, były kolejki pod elewatorami itd. Obiecywaliśmy sobie również, że równocześnie poprawi się struktura zasiewów. Ale my obiecywaliśmy, a nie robiliśmy. I dzisiaj Stany Zjednoczone gdzieś w granicach 30-40% produkcji kukurydzy przeznaczają na biopaliwa. I właśnie produkcja biopaliw i warunki klimatyczne spowodowały, że te góry mięsa i masła zaczęły topnieć. I dzisiaj myśli się, co zrobić, żeby tę sytuację zmienić.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RomualdAjchler">I teraz powstaje pytanie, czy kwotować produkcję mleka? Mam, panie ministrze, do rozważenia następującą propozycję. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy mieć na rynku porządek, czy też zależy nam na chaosie? Nie dziwię się mleczarzom, że są za zniesieniem kwotowania, bo oni widzą w tym interes i kupowanie mleka za 20-30 gr., co już przeżywaliśmy. Co by nie powiedzieć, kwotowanie produkcji jednak stabilizuje rynek. I jeśli mówimy o odchodzeniu od kwotowania produkcji mleka, to będzie ono jednak oznaczać destabilizację tego rynku. Zresztą takie sformułowanie jest w tych materiałach, które przeczytałem. Nie bez kozery mówiłem, że trzeba stabilizować rynek wieprzowy. A jak to robić? Z doświadczeń wynika, że każdy rynek, gdzie jest kwotowanie, jest ustabilizowany. Bo nie można więcej wyprodukować, niż to jest ustalone. I na rynku mleka mamy w tej chwili porządek. W tym kierunku powinna iść KE, żeby ewentualnie zwiększyć kwotę mleczną. Bo to daje panowanie nad rynkiem, nie dopuszcza do rozchwiania go. Inaczej może dojść do ogromnego spadku cen i wybijania bydła, jeśli to puścimy „na żywioł”. A przecież ktoś w to zainwestował. Jeśli popatrzymy na rynek cukru, to on również jest ustabilizowany, bo jest kwotowany. Była góra cukru i okazuje się, że szybko topnieje. A po reformie rynku cukru zaczniemy odczuwać jego brak. Dlatego zdecydowanie opowiadam się za tym, żeby nie zgodzić się na zniesienie kwotowania, a wprowadzić kwotowanie na inne produkty. Jeśli chodzi o zwiększenie produkcji żywności, to nie da się tego zrobić ot tak, kosztem rolników. Bo odejście od regulacji rynku jest właśnie próbą „wyciągnięcia” od rolników tańszej produkcji. I, panie ministrze, jesteśmy właściwie w potrzasku. Bo przypuszczam, że w przyszłości KE powie, że błędem była produkcja biopaliw z produktów takich jak zboża, które można przeznaczyć na konsumpcję. Natomiast będzie na nas naciskać, żebyśmy produkowali bioenergię z odpadów. Kierunek jest słuszny, ale nie wiem, czy taki był nasz cel, kiedy pracowaliśmy nad ustawą o biopaliwach.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#RomualdAjchler">Jeśli chodzi o dopłaty do produkcji, to pewnie, że można wykorzystać również inny instrument, a mianowicie ustalić minimalne ceny. Możemy to zaproponować. Jeśli zaproponujemy minimalne ceny, nie będzie żadnego ryzyka, o którym tu mówimy. Można się uśmiechać, ale to jest najtańszy sposób zwiększenia produkcji żywności. Bo działa cena i rolnicy pójdą w tym kierunku. Obecnie mamy 80% zbóż w strukturze zasiewów. Trochę buraków, bo są kwotowane, trochę tytoniu, bo jest kwotowany, trochę produkcji mleka, a drób i wieprzowina „leży” i „kopiemy się” z tym. I doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że stan trzody chlewnej się zmniejszył i już dzisiaj rynek zaczyna odczuwać braki.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#RomualdAjchler">Panie ministrze, mam jedną prośbę. Za chwilę państwo sformułują nasze polskie propozycje. Zanim prześlecie je do KE, zanim zostaną przedstawione jako polskie warunki, porozmawiajmy o nich na posiedzeniu naszej Komisji. Na pewno dostanie pan wówczas lepsze wsparcie tego gremium. A poza tym, jako Komisja nie będziemy mieli mieć prawa do pretensji, że źle pan coś przedstawił, bo każdy z nas będzie mógł się wypowiedzieć i te kwestie zaopiniować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKalemba">Też za chwilę będę musiał pójść na salę plenarną. Uważam, że mamy w tym materiale bardzo konkretnie określone stanowisko polskiego rządu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#StanisławKalemba">Ale, jeśli mówimy o jednakowych warunkach, to uważam, że to jest moment, żeby zrównać te warunki, a konkretnie chodzi mi o sprawę płatności bezpośrednich. Przecież, tutaj jest największa przepaść, bo mamy gdzieś 2-3 razy mniej na hektar, niż kraje „starej” piętnastki. Uważam, że trzeba przeprowadzić pogłębioną analizę, bo przecież wiadomo, jakie są koszty środków produkcji, o których tutaj była mowa. Bo plon referencyjny jest najbardziej krzywdzący dla nowych państw członkowskich UE. Wiadomo, jakie mamy warunki. Uważam, że nakłady są bardzo podobne, środki produkcji zdrożały, czyli dzisiaj trzeba zlikwidować trzymanie się tych historycznych płatności. Co daje 100% płatności od roku 2014, kiedy te różnice będą cały czas istnieć? To jest zasadnicza sprawa, jeśli chodzi o płatności obszarowe. Tu musimy przynajmniej się zbliżyć do krajów„starej” piętnastki. Może być różnica 10-15%, ale nie 200-300%. Na tym tracimy.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#StanisławKalemba">Druga sprawa, o której dotychczas nie było mowy. Proszę przeanalizować, jaką poszczególne państwa unijne dają dodatkową pomoc poza tymi wspólnymi mechanizmami. Weźmy choćby przykład paliwa rolniczego, gdzie najbardziej rolnicze państwa mają paliwo do produkcji rolnej tańsze o 40, 50 lub 60%. To powinno być w ramach WPR. Notabene dzisiaj możemy wprowadzić paliwo rolnicze z dopłatą. I cały szereg innych mechanizmów. Wiemy, że w przypadku półtusz z Danii, to tam są dopłaty w innych formach. Czyli powinniśmy doprowadzić do równych warunków konkurencji. Nie wiem, czy państwo zwrócili uwagę, ale w informacji Centralnej Biblioteki Rolniczej można było przeczytać, że w ub.r. UE dopłaciła producentom trzody chlewnej na Węgrzech kilkanaście milionów euro. Czyli jest to możliwe. Proponuję, żeby te kwestie również przeanalizować.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#StanisławKalemba">W przypadku mleka oczywiście interesy są rozbieżne, ale jeśli ktoś przestudiuje te materiały, to przecież w przypadku odejścia od kwotowania chodzi o obniżenie cen mleka. Tak jest napisane w tych dokumentach. Chodzi o to, żeby zwiększyć konkurencję, czyli wprowadzić to, co mamy obecnie na rynku trzody chlewnej i co mieliśmy w 2007 r. W tym przypadku interes producentów musi być chroniony i KE powinna zająć jednoznaczne stanowisko. Zgadzam się z panem ministrem, że w naszym systemie mleczarnie będą zainteresowane tym, żeby jak najtaniej kupować. Dlatego powinniśmy kwoty mleczne zachować.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#StanisławKalemba">Natomiast zwracam uwagę na materiały Rady Unii z 23 maja 2008 r. Jeśli mówimy o płatnościach bezpośrednich, to proszę spojrzeć np. na temat doradztwa rolniczego. Tam jest takie zalecenie: „Państwa członkowskie traktują na zasadzie pierwszeństwa rolników, którzy otrzymują powyżej 15 tys. euro płatności bezpośrednich w ujęciu rocznym”. Czyli, jeśli w Polsce jest 1% gospodarstw otrzymujących powyżej 5 tys. euro, to mamy tych słabszych zostawić, a doradztwo ma się zająć tymi najbardziej towarowymi. Dlatego trzeba to wszystko starannie przeanalizować.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#StanisławKalemba">Mamy wielki problem ze zorganizowaniem się rolników w grupy producentów rolnych. Nie wiem, czy nie byłoby warto skorzystać z doświadczeń unijnych w zakresie spółdzielczości, nie tylko grup producentów rolnych. To jest nasza największa słabość i przyczyna, że przegrywamy na tym rynku.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#StanisławKalemba">Kluczowa sprawa, wokół której toczy się dyskusja w Brukseli, to są ubezpieczenia związane z anomaliami. Powiedzmy sobie jasno, że rolnicy nie przyczyniają się do efektu cieplarnianego, do tych anomalii klimatycznych, natomiast ponoszą ich największe skutki. I w UE również dyskutuje się o systemach ubezpieczeń w ramach WPR. Notabene w USA i w Kanadzie wprowadza się podobne mechanizmy. Mało tego, wprowadza się ubezpieczenia dla zabezpieczenia odpowiednich dochodów. Czyli, skoro rolnicy nie przyczyniają się do tych anomalii, a ponoszą ich skutki, to powinno się to zrobić w ramach WPR.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#StanisławKalemba">Kluczową sprawą na następnych 10-20 lat w ramach WPR są melioracje, cała gospodarka wodna, retencja itd. A to jest coś, na czym Polska może skorzystać. To powinien być nasz priorytet, bo potrzeby są ogromne. Kiedyś były programy wojewódzkie w zakresie małej retencji. Za poprzedniego rządu była koncepcja, żeby to wszystko przejął Zarząd Główny Gospodarki Wodnej. Trzeba na nowo przyjrzeć się tym sprawom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MichałSzczerba">Rozmawiamy o informacji ministra, a więc dyskutując o pewnych rozwiązaniach i propozycjach KE należy także dokonać pewnych podsumowań.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MichałSzczerba">Pierwsze podsumowanie jest takie, że jesteśmy zadowoleni z polityki realizowanej przez resort i pana ministra, ponieważ polityce europejskiej i kwestiom pracy nad WPR i jej przeglądem nadano tak duże znaczenie, że polskie stanowisko przedstawione w materiałach w większości znalazło odzwierciedlenie w pakiecie legislacyjnym przedstawionym w maju br. Teraz kilka tematów, które chciałbym poruszyć.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MichałSzczerba">Przede wszystkim jednolity system płatności obszarowej. To, że możemy stosować ten system uproszczony od 2013 r. jest bardzo ważne. Po pierwsze zarówno poprzedni, jak i obecny rząd nie byłby w stanie przygotować się do wprowadzenia innego systemu od 2009 r. A więc to, że możemy funkcjonować w ramach systemu SAPS do 2013 r. jest bardzo ważne przede wszystkim z punktu widzenia sprawności agencji płatniczej, która musi w odpowiedni sposób przygotować się do zmiany systemu. Po drugie, jest to wielki zysk wymierny finansowo, dotyczący kosztów stosowania systemu i także tego tematu, którzy budzi tak duże emocje na posiedzeniach naszej Komisji, czyli budowania systemu informatycznego.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MichałSzczerba">Kolejna sprawa to cross-compliance, którą musimy wdrażać, a dotyczy 3 obszarów: Ochrony Środowiska, Bezpieczeństwa Żywności i Dobrostanu Zwierząt. Propozycje pana ministra i rządu dotyczące wdrożenia dobrostanu zwierząt w 2013 r. są bardzo dobrym rozwiązaniem. Po pierwsze w 2013 r. będzie ono zsynchronizowane z dochodzeniem do pełnych płatności, a dobrostan zwierząt jest najbardziej kosztochłonnym elementem zasady wzajemnej zgodności, do którego będą musieli zastosować się producenci i który będzie wymagać odpowiednich nakładów inwestycyjnych. Będzie się także musiała dostosować agencja płatnicza, realizująca kontrole na miejscu również w oparciu o te 3 zasady cross-compliance.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MichałSzczerba">Pan minister wspominał, żebyśmy, jako Komisja przyjęli stanowisko dotyczące kwotowania produkcji mlecznej. Uważam, że powinniśmy pana ministra wesprzeć w sprawie tego postulatu dotyczącego rocznej przerwy między 2012 r., a 2013 r., żeby polscy rolnicy oraz instytucje rolne mogli się lepiej przygotować.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MichałSzczerba">Uprawy energetyczne to kolejna sprawa, w której moglibyśmy wesprzeć pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MichałSzczerba">Nie ma pana Babalskiego. Wiem, że to jest bardzo trudne, ale sprawa 60 tys. ludzi, którzy pracują przy uprawie tytoniu w Polsce ma bardzo wielkie znaczenie. Jest bardzo ważne, żeby do 2013 r. móc przedłużyć powiązanie płatności z produkcją na rynku tytoniu. I chociaż jesteśmy osamotnieni, jest to sprawa, o którą warto walczyć.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#MichałSzczerba">Kolejna sprawa, to wizja WPR po 2013 r., czyli polityka wspólnotowa w zakresie celów, instrumentów, finansowania, odchodzenie od jakichkolwiek pomysłów szkodliwych dla Polski, np. renacjonalizacji polityk rolnych na poziomie krajowym. I, co bardzo ważne, równolegle do przeglądu WPR, odbywa się w UE przegląd budżetu. Stąd mocny postulat, który należy wspierać, żeby poziom finansowania WPR po 2013 r. nie uległ zmianie i pozostał na takim samym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#MichałSzczerba">To chyba wszystko z mojej strony. Jeszcze raz bardzo dziękuję za szczegółowe i bardzo dobre materiały, które pozwoliły nam przygotować się do tego posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechMojzesowicz">Mówimy o WPR, ale jest ona złożona z dwóch elementów. Ten „poważny” element to jest działalność UE na rzecz rolnictwa, ale nie należy zapominać o drugim bardzo ważnym elemencie wsparcia krajowego dla pewnych działań w rolnictwie. One muszą się uzupełniać.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WojciechMojzesowicz">Z przyjemnością słucham posłów koalicji rządzącej, którzy mówią, że ta polityka jest prawidłowo prowadzona, bo nie jest prawidłowo prowadzona od wczoraj. Pewne efekty osiągnęliśmy. Małe, bo nie wszystko udało nam się uzyskać. Np. zgłaszaliśmy wniosek o 5%, a otrzymaliśmy 2%. Próbowaliśmy zwracać uwagę na rynki trzody, nie udało się. I sytuacja na rynku trzody jest nadal kiepska. Nie szukam winnym, ale rynek to ureguluje, bo obecnie mamy spadek produkcji o ok. 20% i bardzo wysokie ceny zbóż.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WojciechMojzesowicz">Te hektary, które mamy, muszą produkować. Produkcja musi być wysoka, żebyśmy byli konkurencyjni. Chciałbym, żeby jednak było jednoznaczne wsparcie, bo przecież i pan minister i ja, przez wiele lat wspieraliśmy wejście ustawy o biopaliwach. Niektórzy wcześniej mówili, że staną nam samochody, a dzisiaj mówią, że świat głoduje. Bardzo mi przykro, że ludzie na świecie głodują, ale nie można działać w ten sposób, że nie będziemy zbierać roślin energetycznych, bo ogrywają one bardzo ważną rolę w zmianowaniu, zwłaszcza rzepak. Jeśli zwiększyliśmy produkcję rzepaku, to jest szansa na to, że poprzez zmianowanie będziemy mogli uzyskać wysoką produkcję zbóż przy mniejszych kosztach i mniejszym zagrożeniu chorobami.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WojciechMojzesowicz">Teraz zastanówmy się nad tym, jak ograniczyć koszty produkcji. Koszty produkcji wzrosły – paliwa i nawozów o ok. 40% w porównaniu z ub.r., którego koniec był bardzo korzystny dla rolnictwa z powodu dobrych cen rzepaku i bardzo dobrych cen zbóż. To trwało bardzo krótko i powstaje pytanie, czy nie powinniśmy wesprzeć rolnictwa, żeby odtworzyć produkcję, bo musimy utrzymać potencjał sektora rolnego. Obecnie nawozy wieloskładnikowe kosztują 2-3 tys. zł i wiele gospodarstw nie odtworzy produkcji. To będzie kłopot.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WojciechMojzesowicz">Nasza sytuacja w europejskiej rywalizacji jest bardzo trudna, ponieważ, mimo czynionych wysiłków, straciliśmy możliwość wpływu na rynek poprzez brak udziału w zakładach przetwórczych. To się stało między rokiem 1990, a 1995.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#WojciechMojzesowicz">Któryś z panów posłów mówił o dopłatach do paliwa. To paliwo dla rolników jest już z dopłatą. Nie chcę powtarzać, że 80% tego paliwa zużywamy na polu nie niszcząc dróg, a za nie płacimy. Dlatego, panie ministrze, dobrze byłoby, żeby jednak zwiększyć dopłaty do paliwa.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#WojciechMojzesowicz">Jest kwestia pomocy de minimis w przypadku gospodarstw towarowych, gdzie korzystaliśmy z dopłat do roślin energetycznych, do materiału siewnego. Ja bym prosił, żeby to przeanalizować, bo część gospodarstw tych możliwości nie wykorzystuje, a środki są zarezerwowane. 27 tys. zł w przypadku gospodarstwa o powierzchni 50-60 ha jest bardzo szybko wykorzystywane, a w przypadku gospodarstw o powierzchni 5, 7, 8 lub 10 ha te pieniądze będą długo leżeć, używając przenośni – „na koncie”. Dlatego proponuję, żeby zastanowić się, jak te środki wykorzystywać.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli chodzi o kwoty mleczne, uważam, że nie ma żadnej potrzeby, żeby z nich zrezygnować, dlatego, że polskie gospodarstwa rolne nie mają tak dużego potencjału finansowego, żeby z dnia na dzień zwiększyć produkcję. Biorąc pod uwagę to, że te kwoty będą zwiększane o 2-3% rocznie, rolnik będzie mógł je przejąć.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#WojciechMojzesowicz">Korzystając z tego, że jestem przy głosie, chciałem zapytać, co dalej będzie ze spółką Elewarr. Czy dalej będzie to spółka Skarbu Państwa? Nie jestem temu przeciwny. Ale jeśli byłyby jakiekolwiek przekształcenia, to jaki byłby w nich udział rolników i grup producentów rolnych?</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#WojciechMojzesowicz">Nawiązując do grup producentów rolnych, to trwa dyskusja, czy mają one dobre warunki. Uważam, że mają takie warunki, jakie można było stworzyć. Ale trzeba mieć wolę, żeby te grupy powstawały. Jest to duży wysiłek, ale konieczna jest wola rolników. Tej woli nie ma, albo jest za słaba. Jestem członkiem dwóch takich grup działających na zasadach spółdzielczych i wiem jak jest trudno. Ale uważam, że to jest jedyna droga. Nie ma firm, w których moglibyśmy mieć udziały, bo praktycznie już nie ma firm państwowych. W związku z tym powstaje pytanie, na co nas stać, jeśli chodzi o pewne uniezależnienie się od rynku. Z mlekiem nie jest źle, bo są spółdzielnie mleczarskie. Z mięsem jest gorzej.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#WojciechMojzesowicz">W ub.r. rozmawialiśmy o możliwościach wsparcia finansowego poprzez ulgi podatkowe przy biopaliwach. Ale okazało się, że to wcale nie jest takie proste. Bo minister finansów poprzednio i obecnie mówi „nie”. Dlatego liczę, że pan minister ma wsparcie ministra gospodarki i uda się to wam zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#WojciechMojzesowicz">Ważna sprawa, o której mamy rozmawiać na przyszłym posiedzeniu Komisji, to klęska suszy.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#WojciechMojzesowicz">Ale przede wszystkim chciałbym, żeby były kontynuowane sprawy już rozpoczęte, żeby zwiększyć w przyszłym roku dopłaty do paliwa, pomoc de minimis.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#WojciechMojzesowicz">Według mojej oceny po tym roku możliwości konkurencyjne polskiego rolnictwa w stosunku do innych krajów europejskich drastycznie spadną. Spada produkcja, rosną koszty. Nie szukam winnych, ale na skutek czynników, które wystąpiły w tym roku, potencjał naszego rolnictwa zmaleje o kilka lub kilkanaście procent. Instytuty twierdziły, że produkcja zbóż spadnie o 9%. Tymczasem nie trzeba było być urzędnikiem w instytucie, żeby już w maju wiedzieć, że produkcja zbóż spadnie o 20-30%. A lepiej nie będzie, ponieważ nie uzyskamy pieniędzy na odtworzenie produkcji. Nie wiem, co się dzieje z nawozami i ze środkami ochrony roślin, ale na pewno nie będzie problemu z nadprodukcją, ponieważ polskie rolnictwo jest w trudnej sytuacji. Z różnych względów – z powodu suszy oraz zmowy cenowej, jeśli chodzi o nawozy i środki ochrony roślin.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#WojciechMojzesowicz">Panie ministrze bardzo trudno jest wprowadzać nowe rzeczy, dlatego warto kontynuować to, zostało już rozpoczęte: kredyty preferencyjne, dopłaty do paliwa i do materiału siewnego. I żeby dopłaty obszarowe były wypłacane w pierwszej kolejności, tam, gdzie rzeczywiście jest klęska suszy, bo np. u nas w przypadku jęczmienia straty są w wys. 85.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofJurgiel">Myślę, że to jest ważne, iż na forum naszej Komisji rozpoczynamy dzisiaj dyskusję nad procesem przeglądu WPR, wynikającym, jak pan minister powiedział, z ustaleń reformy z 2003 r. Wówczas zapadły decyzje, które dzisiaj są realizowane, a które teraz mają być zmienione. Wtedy, jak pamiętamy, chociaż Polska nie była uczestnikiem tych negocjacji, tylko ich obserwatorem, to jednak przedstawialiśmy nasze stanowisko i krytykowaliśmy pewne rozwiązania, które zostały przyjęte przed samą akcesją. W materiałach, jakie otrzymaliśmy na dzisiejsze posiedzenie naszej Komisji brakuje mi informacji, czy rząd dokonał oceny tych rozwiązań. Prosilibyśmy o informację, jakie postulaty nie zostały wtedy zrealizowane, a do których można teraz wrócić w czasie tego przeglądu. Można by wówczas dokonać analizy i zobaczyć, czy niektórych spraw nie dałoby się załatwić, chociażby wysokości płatności bezpośrednich.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KrzysztofJurgiel">Mówiono tutaj o kontynuacji polityki poszczególnych rządów i ministrów i myślę, że akurat tutaj powinniśmy spróbować wypracować wspólne stanowisko, wspierać ministra i rząd w działaniach, które są realizowane na forum UE, choćby w sprawie kwot mlecznych. Wydaje mi się, że najpierw nasza Komisja, a później Sejm, może zająć w tych sprawach stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#KrzysztofJurgiel">Chciałbym zwrócić uwagę na kilka punktów oraz zadać kilka pytań dotyczących otrzymanych przez nas materiałów.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#KrzysztofJurgiel">W stanowisku rządu jest zawarte stwierdzenie, że powinno się w jak najszerszym stopniu określić nowe cele i funkcje WPR. Chciałem prosić o informację, teraz lub w przyszłości, dotyczącą zbieżności stanowiska rządu z Traktatem Lizbońskim. Wiemy, że w tym traktacie, chociaż na razie on nie obowiązuje i nie wiadomo, czy w ogóle będzie obowiązywać, zostały określone cele WPR. Jaka jest relacja tych trzech nowych rozporządzeń z niedoszłą konstytucją Europy oraz Traktatem Lizbońskim? I co będzie, jeśli ten traktat nie wejdzie w życie? Czy będzie zgodność celów? Rozumiem, że może być trudno udzielić odpowiedzi już w tej chwili, ale prosiłbym, żeby takiej oceny dokonać.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#KrzysztofJurgiel">Jeden z dokumentów, to projekt decyzji Rady w sprawie strategicznych wytycznych Wspólnoty, który odnosi się do proponowanych zmian dotyczących nowych wyzwań. W tym przypadku należałoby zwrócić uwagę na kwestię finansowania. Czy Polska ma propozycję dotyczącą finansowania działań przewidzianych w zmienianych strategicznych wytycznych Wspólnoty? Bo z tego, co się zorientowałem, te zadania mają być finansowane poprzez zmianę PROW. A wiemy, jaki będzie tego skutek. Po prostu zostaną zmniejszone środki na inne działania przewidziane w PROW. Czy Polska ma w związku z tym jakąś propozycję? Co zrobić, żeby sfinansować te nowe zalecenia strategicznych wytycznych Wspólnoty?</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli chodzi o wysokość płatności bezpośrednich, to w tekstach, które otrzymaliśmy, nie widzę stanowiska rządu odnośnie do tych płatności. Mówimy tutaj o nowej formule, czyli nie odnoszeniu się do plonów referencyjnych. Rozumiem, że teraz chyba nie jest to możliwe, ale chodzi o to, żeby po 2013 r. płatności były jednolite dla wszystkich państw, bez stosowania tzw. plonów referencyjnych. Pamiętamy, że z tego powodu Polska nie ma płatności na takim samym poziomie jak „stare” państwa UE. A poza tym stawka bazowa była mocno zaniżona. W przedstawionym nam stanowisku rządu tego nie widzę. Czy ta sprawa jest poruszana na forum KE, na forum Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE?</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#KrzysztofJurgiel">Następna ważna sprawa, to sprawa negocjacji z WTO. Jak wyglądają te negocjacje, bo w prasie można wyczytać, że w lipcu lub sierpniu jest szansa na podpisanie porozumienia? Prośba do pana ministra, żeby, o ile to możliwe, powiedział nam dzisiaj, jak ocenia tę szansę? Przypominam, że jest próba likwidacji ceł, zniesienia subsydiów eksportowych, a także ograniczenia interwencji na rynku krajowym oraz dopłat bezpośrednich. Zdaniem pana ministra, jeśli by przyjęto proponowane rozwiązania, czy miałoby to wpływ na WPR?</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#KrzysztofJurgiel">W tych materiałach nie mamy również informacji o stanowisku Parlamentu Europejskiego. Czy można uzyskać informację na ten temat? Czy to stanowisko jest zbieżne ze stanowiskiem polskiego rządu? Czy jest jakaś współpraca między naszymi parlamentarzystami, czy Komisją Rolnictwa Parlamentu Europejskiego?</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli chodzi o sprawę zarządzania ryzykiem, to jest tutaj napisane o finansowaniu na podstawie art. 68. To również odnosi się do tego, o czym już mówiłem, że należałoby jednak przedstawić jakąś inną, polską propozycję finansowania tych zadań.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli to jest możliwe, chcielibyśmy dzisiaj usłyszeć, jaki jest harmonogram i tryb dalszych prac nad tymi dokumentami, ponieważ chciałem zaproponować powołanie podkomisji nadzwyczajnej. Ponieważ marszałek Sejmu nie wyraził zgody na powołanie podkomisji stałej ds. WPR, myślę, że mogłaby pracować podkomisja nadzwyczajna i na bieżąco przygotowywać naszej Komisji, jeśli będzie taka potrzeba, propozycje stanowisk w poszczególnych kwestiach, choćby sprawy kwotowania mleka, jeśli pan minister nadal będzie tym zainteresowany.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#KrzysztofJurgiel">W związku ze spotkaniem w Mariborze wyczytałem w stanowisku zawartym w dostarczonych nam dokumentach, że „brakuje rozwiązań finansowych dotyczących nowych krajów członkowskich”, ponieważ, jak stwierdza pan minister „możliwość zastosowania instrumentów zależy od wysokości środków, jakie dane państwo uzyska w wyniku modulacji”. Wracam do tego, że 27 maja w Mariborze pan minister poruszył tę kwestię, natomiast w stanowisku rządu kwestia finansowania już nie jest tak jasno wstawiana do pakietu legislacyjnego. Tak mi się przynajmniej wydaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MirosławKoźlakiewicz">Nie będę powtarzać tego, co tutaj już wielokrotnie zostało powiedziane, ale chciałem odnieść się do stanowiska rządu w jednej sprawie, które bardzo mi się podoba. Dotyczy ono ochrony środowiska. To w ogóle świadczy o odwadze, że próbuje się złagodzić te wszystkie nałożone na nas rygory. Że o tym się mówi i że takie stanowisko próbuje się przedstawiać UE. Kto nie chciałby, żeby wokół była zielona trawa, nie tylko jako źródło paszy, ale ze względów estetycznych. Tak samo, żeby wszędzie były zioła i drzewa zielone, rzeki może niekoniecznie mlekiem i miodem płynące, bo Niemcy by to natychmiast oprotestowali jako poważne skażenie wód. Chociaż do lat 80. Ren był jednym wielkim ściekiem, to dzisiaj oni przede wszystkim kładą nacisk na te rygory. Kto nie chciałby, żeby lasy były czyste, chociaż są nieustannie zaśmiecane, ale to już jest inna przyczyna, bo zła edukacja społeczeństwa. Natomiast moim zdaniem jest bardzo ważne, żeby jednak rolników nie „dusić” tymi wszystkimi rygorami, bo i tak są oni zobowiązani do monitorowania nie tylko zapachów, ale również emisji metanu, azotu, pyłów i wszystkiego innego przez służby związane z ochroną środowiska. Sądzę, że to trzeba robić, ale rozłożyć w czasie. I stanowisko rządu w tej sprawie jest słuszne.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MirosławKoźlakiewicz">Dzisiaj czytałem wywiad z panem prof. Balcerowiczem, który na pewno jest euroentuzjastą. Ale nawet on mówi, że niektóre ustawy związane z ochroną środowiska są dla Polski zbyt rygorystyczne i czasem wręcz hamują rozwój gospodarczy. I tak to naprawdę jest. Wracam do płyt obornikowych, które cały czas budujemy, betonujemy kraj. W UE to się inaczej utylizuje. Słynne napowietrzanie nie jest jedynym sposobem utylizacji. U nas nie ma zainteresowanie tym sposobem nie tylko w MRiRW, ale w ogóle. A jest on tańszy i chyba bardziej przyjazny dla środowiska. Tak mi się przynajmniej wydaje. Nie bałbym się tak o nasze środowisko, bo na razie nasze rzeki, choćby Wisła, są czyste. Poza Odrą, która jest uregulowana, wszystkie pozostałe rzeki są „dzikie”. A wielkiego skażenia nie będzie, bo, jak to już zostało powiedziane, ceny nawozów tak rosną, że prawdopodobnie rolnicy nie będą w stanie stosować ich w takim stopniu, jak w „starych” krajach UE. Zresztą, nawet gdyby były tańsze, to i tak nie dogonilibyśmy UE. A więc, panie ministrze, gratuluję tego stanowiska. Wszystkim nam zależy na ochronie środowiska, wszyscy chcieliby mieć pięknie dookoła, ale też trzeba pamiętać, że Polska jest dużym producentem rolnym i chyba nie będziemy próbowali zrezygnować z tej produkcji, która jest na dobrym poziomie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechPomajda">Doceniam pracę kolegów, którzy dokonali pełnej analizy i podkreślili najbardziej istotne kwestie. Stanowisko zajęte przez MRiRW oraz wytyczone kierunki na pewno w dalszej perspektywie będą korzystne dla naszego rolnictwa. Ale mam pytanie zasadnicze. Bo to, że my wyznaczyliśmy sobie kierunki i mamy pomysły, to świetnie. Ale to jest jeden element. Natomiast gdzie są sojusznicy, którzy nas wesprą na forum UE? Bo to jest podstawa sukcesu, który ewentualnie możemy wszyscy później skonsumować.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WojciechPomajda">Ważne są najbliższe miesiące i okres prezydencji francuskiej. W tej chwili równolegle trwa w Sejmie posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej, na którym ambasador Francji przedstawia założenia prezydencji francuskiej. I jednym z głównych elementów jest właśnie przyszłość WPR. Czy my prowadzimy już jakieś rozmowy z Francuzami? Czy mamy wspólne stanowisko? Jeśli nie, to jakie działania dyplomatyczne są czynione, żeby pozyskiwać życzliwość i uzgadniać wspólnotę interesów z innymi państwami UE? Gdzie możemy oczekiwać wsparcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefKlim">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JózefKlim">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JózefKlim">Zacznę od ostatniej kwestii. Ostateczny dokument KE pojawi się w październiku lub w listopadzie i wtedy będziemy go przyjmować jako Rada Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE, jeszcze w starym systemie przyjmowania i głosowania, gdzie Rada Ministrów ma silniejszą pozycję, niż wg. Traktatu lizbońskiego. Cała istota naszego działania polega na tym, że bierzemy aktywny udział w dyskusji przy każdym przybliżaniu się do końcowych dokumentów. Dlatego kolejne propozycje KE uwzględniają również nasze stanowisko. A więc niewielkie jest niebezpieczeństwo, że któryś z elementów, o których dzisiaj dyskutowaliśmy po drodze „wypadnie”. To, czego możemy się obawiać i co może być trudne do utrzymania do końca, to kwestie związane z Europejskim Funduszem Kryzysowym, które mogą być w ramach art. 69 scedowane na poszczególne państwa. My się z tym nie zgadzamy i uważamy, że to powinna być wspólna pula środków. Tym bardziej, że zostały zaoszczędzone środki z budżetu na interwencję rynkową. Pewne obawy budzi również jedna kwestia związana z cross-compliance, a mianowicie, czy uda nam się przesunąć dobrostan zwierząt na 2013 r., czy niestety będzie to w 2012 r. Takie możliwości przewiduję na podstawie dotychczasowych negocjacji, natomiast nie widzę niebezpieczeństwa, żeby pozostałe zgłaszane przez nas elementy nie zostały zrealizowane. Z pewnością będą problemy z kwotowaniem mleka. Ale na mój nos, choć być może się mylę, Niemcy i Francja, mimo, że dzisiaj mówią, że chcą uwolnienia opłat, kiedy w 2011 r. przyjdzie do podejmowania decyzji, powiedzą „nie”, ponieważ to są dwa państwa wiodące w produkcji mleka i nie będą chciały wprowadzać bałaganu na swój rynek. Ja w to nie wierzę. A ministrowie Francji i Niemiec śmiało o tym dzisiaj mówią, bo najprawdopodobniej, kiedy za 3 lata będą podejmowane decyzje, oni już ich nie będą firmować. Będą to firmować inni politycy z tamtych państw. Dlatego teraz otwarcie mówią o tym uwolnieniu, jakby wszystkim pokazując, że ta droga do wolnego rynku we WPR jest możliwa.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JózefKlim">Co do sojuszników, to mam bardzo dobre stosunki z ministrem rolnictwa Francji, ale nie wszystkie cele francuskiej polityki rolnej są zbieżne z naszymi. Francuzi z pewnością będą dążyć do utrzymania obecnego kształtu i zachowania jak najwięcej z obecnego systemu finansowania WPR, na czym my, w stosunku do Francuzów i Niemców tracimy. W podobnej do naszej sytuacji, jeśli chodzi o poziom finansowania są Portugalczycy. Oczywiście będziemy z Francuzami rozmawiać, bo wiele celów jest wspólnych, ale rozmawiamy i będziemy rozmawiać z innymi państwami o możliwych i lepszych wariantach szybszego wyrównywania poziomu finansowania. I rzeczywistego wyrównania po 2013 r. Uważam, że Skandynawia, Portugalia, Rumunia, Bułgaria i państwa Grupy Wyszechradzkiej są po naszej stronie i z nimi o tych sprawach rozmawiamy. Jak powiedziałem wcześniej, będę państwa na bieżąco informować o tych rozmowach i myślę, że po przyszłotygodniowym posiedzeniu Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE, w czasie kolejnego posiedzenia Sejmu, będziemy mogli powiedzieć pewne nowe rzeczy o przybliżeniach tych kwestii związanych ze WPR, nie tylko z przeglądem.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JózefKlim">Jeśli chodzi o istotne kwestie dotyczące dotychczasowego wsparcia i tych wszystkich instrumentów, które zastaliśmy jako obecny rząd, czyli, kredyty preferencyjne, paliwo rolnicze, to z tych elementów WPR nie rezygnujemy. Natomiast jest problem związany z wysokością środków na kredyty preferencyjne, bo ich oprocentowanie zdecydowanie wzrosło, a w budżecie zarezerwowano na to określone środki. W tej chwili dokonujemy przeglądu, prowadzimy także stałe rozmowy z Ministrem Finansów i tam, gdzie będziemy mogli jeszcze wygospodarować jakieś rezerwy, uczynimy to. Uważam, że formuła kredytu preferencyjnego służy wsparciu aktywnego rolnictwa. Jest to jedna z lepszych metod i skoro mamy zgodę KE na stosowanie tego instrumentu, musimy uczynić wszystko, żeby uruchomić wszystkie rezerwy budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JózefKlim">Rozważę, czy jest możliwe zwiększenie kwoty w ramach pomocy de minimis, bo rzeczywiście na razie nie wykorzystujemy całej puli. Uwaga pana ministra Mojzesowicza jest jak najbardziej słuszna. Przeanalizujemy możliwości i myślę, że za dwa tygodnie będę mógł coś w tej sprawie powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JózefKlim">Mogę jeszcze powiedzieć parę zdań na temat spraw związanych z suszą. Mam nadzieję, że w tym roku pierwszy raz wykorzystamy instrument płatności zaliczkowej. Poleciłem agencji płatniczej przygotowanie się do tego, żeby można było 50% wypłacać zaliczkowo bez czekania na kontrolę. Te płatności mogłyby się rozpocząć zgodnie z początkiem roku finansowego, od 16 października. A więc zrobię wszystko, żeby ten instrument mógł być wykorzystany, zwłaszcza w regionach dotkniętych suszą. Również dzisiaj poleciłem prawnikom i agencji rozważyć możliwość przyśpieszenia uwolnienia zaliczek pobieranych w poczet nadprodukcji mleka. Będą one rozliczane po 15 września, a wydaje mi się, że jest możliwość prawna rozliczenia ich i zwrócenia rolnikom wcześniej. Tym bardziej, że na pewno nie przekroczyliśmy w skali kraju kwoty mlecznej, dlatego nie będzie konieczności stosowania potrąceń. A więc, zgodnie z przepisami, pobrane zaliczki powinny do rolników wrócić.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JózefKlim">Jeśli chodzi o kwestię prywatyzacji spółki Elewarr, to rzeczywiście złożyliśmy Ministrowi Skarbu propozycję, żeby przyjrzeć się takim rozwiązaniom. Bardzo szeroko rozpisał się o tym dzisiaj dziennik „Rzeczpospolita”, chociaż wydaje mi się, że pani redaktor niewiele z tej propozycji zrozumiała, ponieważ wysnuła tezę, że rolnicy będą gorszym właścicielem Elewarru, niż państwo, niż ewentualnie jakiś inwestor strategiczny. Według naszej propozycji nie chcemy nic rolnikom dawać za darmo, ponad to, co obecnie stanowi ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw. Bo, jeśli proponujemy udostępnienie rolnikom 60% akcji i jeśli rolnicy wyrażą wolę nabycia tych akcji, to z tych 60% mogą mieć umorzone 25%. To jest nic innego, tylko te 15% z ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw. To nie jest żaden nowy i dodatkowy instrument, tylko my go próbujemy inaczej rozpisać, żeby zachęcić rolników do skorzystania z takiego sposobu. Jeśli przyjrzymy się obecnej sytuacji na rynkach finansowych w Polsce i kolejnym dokonywanym prywatyzacjom, to okaże się, że już nie ma boomu zakupowego na spółki Skarbu Państwa. Kilka ostatnich transakcji giełdowych pokazało, że na giełdzie akcje nie uzyskują ceny proponowanej przez Ministra Skarbu. Więc, jeśli przy wycenie jakiegoś przedsiębiorstwa z obszaru rolnictwa zaproponujemy rolnikom nabycie akcji, rozkładając w czasie spłatę pozostałej części, to wydaje mi się, że budżet państwa na tym nie straci. Natomiast dobrze byłoby, żeby pani red. Kozmana wiedziała, że 80% elewarów we Francji jest własnością rolników, że 100% mleczarń we Francji jest własnością rolników i że 94% przemysłu mięsnego w Danii jest własnością rolników. I tam nikt z dziennikarzy nie odważyłby się napisać, że rolnicy są gorszymi właścicielami firm, niż inwestor strategiczny. A tu od razu jest podejrzenie, że rolnik będzie gorszym właścicielem. To jest błędne założenie. Jak już powiedziałem, przedstawiliśmy odpowiednią propozycję Ministrowi Skarbu i w przyszłym tygodniu będziemy z nim o tym dyskutować. Jeśli będzie wzajemna wola, to chcielibyśmy to rozwiązanie wprowadzić na zasadzie ustawowej, żeby można je było również zastosować również w innych przypadkach. Prezydium Komisji zostawię tę propozycję złożoną Ministrowi Skarbu do przedyskutowania.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JózefKlim">Następna sprawa jest związana z ważnym elementem negocjacji w ramach Światowej Organizacji Handlu. „Na mój nos” wielkiego postępu w tych negocjacjach nie ma. Środowiska związane z gospodarką, z finansami, z wielkim światowym handlem uważają, że te negocjacje powinny się zakończyć w lipcu. Ministrowie rolnictwa państw UE wypowiedzieli się bardzo sceptycznie o tych negocjacjach, ponieważ nie ma symetrii w trzech obszarach negocjowanych: rolnictwie, usługach i artykułach pozarolniczych. Oczekuje się ustępstw tylko ze strony rolnictwa, natomiast w pozostałych dwóch obszarach ustępstwa są pozorne. Dlatego, jak do tej pory, nie ma zgody ministrów rolnictwa państw UE na ustępstwa. I stanowisko prezentowane przez poprzedni rząd w czasie rozmów z WTO, jest przeze mnie podtrzymane. W ubiegłym tygodniu w Luksemburgu otrzymaliśmy informację, że być może Francja zwoła w trybie pilnym spotkanie ministrów rolnictwa w dniach 10-12 lipca, ponieważ może trzeba będzie coś w tym naszym wspólnym stanowisku poprawić. Na razie nie ma takiego zaproszenia i wszystko wskazuje na to, że w dniach 19-22 lipca w Genewie odbędą się rozmowy z WTO, ale ja nie wróżę ich zakończenia.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JózefKlim">Jeśli chodzi o finansowanie zadań, o których mówił minister Jurgiel, związanych z zarządzaniem kryzysowym i z tymi wszystkimi elementami także ubezpieczeniowymi, jest w tej sprawie nasze wyraźne stanowisko, że oczekujemy funduszu unijnego, a nie przesunięć w ramach art. 69, ponieważ to nam nic nie daje. Bo my z tego nie korzystamy, choć tym artykułem, jak słyszę wypowiedzi na posiedzeniach unijnych, większość ministrów się zachwyca. Podkreślam, że na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE w Luksemburgu, kiedy dyskutowaliśmy kwestie związane właśnie z reformą z 2003 r. i odłączeniem płatności od produkcji, powiedziałem wyraźnie: „Panowie ministrowie, co miesiąc wszyscy powtarzacie, że chcemy wspólnej polityki rolnej oderwanej od produkcji. A jeśli oderwanej od produkcji, to także oderwanej od płatności z tytułów historycznych. Na każdym posiedzeniu każdy z nas, ja również to zrobiłem, zgłasza kolejną listę utrzymania płatności produkcyjnych. W naszym przypadku to dotyczy tytoniu, owoców miękkich, skrobi, a w „starych” państwach unijnych krów-mamek, kóz i owiec. Każdy ma jakieś tam swoje życzenia i propozycje, żeby jednak to utrzymać. Dlatego pytam, czy my, jako ministrowie rolnictwa mamy rzeczywistą odwagę odejścia od płatności produkcyjnych i pozostawienia rolnikom większej swobody w podejmowaniu decyzji produkcyjnych?</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JózefKlim">Natomiast w przypadku tego, co jest istotne w ramach negocjacji z WTO i ciągłego zarzucania Europie, że ma system finansowego wsparcia produkcji w rolnictwie, myślę, że ta propozycja, którą teraz składamy ministrom i o której chcemy dyskutować, bardzo krótko o niej dzisiaj powiedziałem, to jest propozycja, która reprezentuje ten sam kierunek myślenia, jak myślą Amerykanie. Pomimo tego, że oni mają ogromny poziom dopłat do produkcji rolniczej, mówią, że nie dopłacają rolnikom, tylko do polityki społecznej. Są bony żywieniowe, jest dofinansowanie biednych rodzin, wiele różnych elementów, ale skierowanych wyłącznie na wykup i zaopatrzenie w żywność. Więc, skoro oni potrafili sobie poradzić z politycznym problemem wytłumaczenia i oderwania płatności od produkcji, to może sobie z tym także poradzić Europa. Skoro od kilkuset lat korzystamy ze środowiska i w tym środowisku produkujemy żywność, to za to środowisko trzeba płacić. Nie ma korzystania ze środowiska bez ponoszenia kosztów. Skoro, jako rolnicy mamy dbać o środowisko, skoro mamy produkować bezpieczną żywność i pilnować dobrostanu zwierząt, to mamy prawo oczekiwać w tym segmencie wsparcia od wszystkich uczestników tego łańcucha żywieniowego, a nie tylko od pierwszego ogniwa.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JózefKlim">Myślę, że odpowiedziałem na najważniejsze pytania. Jeśli chodzi o te trzy segmenty, o których mówił minister Jurgiel, to sprawa wymaga analizy i przedstawię to na piśmie na kolejne posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JózefKlim">Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom tej debaty i zapewniam, że we WPR i naszych wystąpieniach na zewnątrz nie ma żadnej rewolucji, jest kontynuacja linii politycznej prezentowanej od czasu uzyskania przez Polskę członkostwa w UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowicz">Ja chciałbym wrócić do spółki Elewarr. Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Jestem za przekształceniem, ale, żeby nie było tak, że chcieliśmy dobrze, ale nam się nie udało. To znaczy, jeśli ten Elewarr nie miałby być sprywatyzowany w drodze wykupu akcji przez rolników, to lepiej niech on zostanie własnością Skarbu Państwa. Takie jest moje zdanie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WojciechMojzesowicz">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WojciechMojzesowicz">Właśnie przedkładam te nasze propozycje. Nikt nie ma zamiaru robić tego w tajemnicy, czy „pod stołem”. To są założenia prywatyzacji, w których proponujemy nabycie akcji przez rolników i zagwarantowanie dla nich udziałów w wys. 60%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewBabalski">Ta informacja jest potrzebna, pełne materiały również. Ale muszę się odnieść chociaż jednym zdaniem do tej propozycji prywatyzacji spółki Elewarr i udziału rolników. Gdyby tak postąpiono w latach 1993-1997, panie ministrze, kiedy, jak mi się wydaje, również miał pan realny wpływ na proces prywatyzacyjny praktycznie rzecz biorąc co najmniej 80% zakładów okołorolnych i przetwórczych, obecnie polski rolnik byłby w innej sytuacji. Niestety w latach 1993-1997 miała miejsce praktycznie rzecz biorąc prawie niekontrolowaną prywatyzację wszystkich najlepszych zakładów okołorolnych. Dobrze, że chociaż teraz się pamięta o rolnikach i próbuje się zaproponować im udział w prywatyzacji spółki Elewarr. Może z tego skorzystają.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewBabalski">Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki:</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ZbigniewBabalski">Panie pośle, ja mam pamięć dosyć dobrą i pamiętam nie tylko lata 1993-1997. Pamiętam również lata 1991-1993 i 1998-2001. To też był ciekawy okres, jeśli chodzi o prywatyzację otoczenia rolniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo za udział w dyskusji i za merytoryczne wypowiedzi. Jeszcze pan poseł Kowalczyk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HenrykKowalczyk">Ale ja chciałem zabrać głos w punkcie „Sprawy różne”. Tylko jedno zdanie. Ponieważ otrzymałem wreszcie informację od marszałka Sejmu, że projekt ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego został skierowany do naszej Komisji do pierwszego czytania, chciałbym zaapelować do prezydium Komisji o wprowadzenie rozpatrzenia tego projektu do planu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ArturDunin">Do mojego biura poselskiego zgłosił się rolnik z pytaniem, które chciałbym skierować do prezydium Komisji z prośbą o przekazanie nam, oczywiście we wrześniu informacji na temat dotacji udzielonych przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego na wakacje wiejskich dzieci. Żeby prezes KRUS przygotował dla nas takie sprawozdanie już po okresie wakacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefKlim">Jeśli chodzi o wniosek pana posła Jurgiela dotyczący powołania podkomisji, porozmawiamy o nim na posiedzeniu prezydium Komisji, które odbędzie się jutro o godz. 8.00 rano.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechMojzesowicz">Sądzę, że pan poseł Dunin zgłosił słuszny wniosek. Rzeczywiście KRUS organizuje (i to bardzo dobrze) kolonie. Chcielibyśmy wiedzieć, ile to było dzieci, gdzie wyjechały itd. Żeby prezes KRUS przedstawił nam takie sprawozdanie, bo to ważna sprawa. Wstawimy taki punkt do planu pracy Komisji i zwrócimy się do prezesa KRUS o pełną informację w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefKlim">Myślę, że wysłuchamy tej informacji już po wakacjach. Dziękuję za udział w dyskusji. Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie do wglądu w sekretariacie Komisji. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>