text_structure.xml
105 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich przybyłych na dzisiejsze posiedzenie. Przypominam, że zostało ono zwołane zgodnie z regulaminem Sejmu na wniosek grupy posłów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#LeszekKorzeniowski">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie słyszę. Porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#LeszekKorzeniowski">Przystępujemy do realizacji punktu pierwszego, czyli rozpatrzenia informacji na temat wzrostu cen nawozów, paliw, energii elektrycznej, jak też skutków, jakie ten wzrost wywiera na ceny produktów rolnych oraz opłacalność produkcji rolnej. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pana ministra Ławniczaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ArturŁawniczak">Na wstępie mam gorącą prośbę, ponieważ jako resort czujemy się odpowiedzialni za to, co się dzieje w rolnictwie, w obszarze spraw rolnych, ale jest wiele spraw objętych kompetencjami innych resortów, miałbym uprzejmą prośbę, aby zwracać na ten fakt uwagę i nie wszystkie pytania kierować do ministra rolnictwa. Rozumiemy, że jesteśmy odpowiedzialni za rolnictwo, jednak niektóre pytania kierowane są do nas chyba z braku czasu, jednak z przyjemnością na nie odpowiemy. Dotyczy to także informacji na temat wzrostu cen nawozów, paliw, energii elektrycznej, jak też skutków, jakie ten wzrost wywiera na ceny produktów rolnych, ale przede wszystkim na opłacalność produkcji rolnej. Przekazany państwu materiał jest bardzo precyzyjny i obszerny.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ArturŁawniczak">Chcę odnieść się jedynie do kilku kwestii obrazujących procesy o charakterze światowym. Musimy mieć świadomość, że nastąpił wzrost cen paliw, energii, metali i wielu środków do produkcji rolnej oraz wzrost popytu na rynkach, które do tej pory były mało aktywne. Wzrost spowodowały anomalie pogodowe w ostatnim roku i małe zapasy na całym świecie oraz częściowo spekulacje na rynkach kapitałowych i rosnący popyt na żywność. Na rynku krajowym obserwujemy, że producenci nawozów i środków ochrony roślin próbują to wykorzystać i, czasami w sposób nieuzasadniony, podwyższają ceny o kilka lub kilkanaście procent w stosunku rachunku zysków i strat. Wystąpiliśmy do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby zbadał, czy nie nastąpiła zmowa cenowa na tym rynku, czy najwięksi producenci nie umówili się ze sobą. Można bowiem odnieść wrażenie, co sygnalizują rolnicy i producenci, że do takiej zmowy mogło dojść. Chcąc rozwiać wątpliwości poprosiliśmy stosowne organy o zbadanie tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ArturŁawniczak">Chcę zaprzeczyć wielu informacjom prasowym, że produkcja biopaliw powoduje duży wzrost cen żywności w Polsce. Być może w innych krajach na świecie, w Brazylii, czy innych krajach będących dużymi producentami biopaliw, gdzie zużywa się ich dużo, tak się dzieje. W Polsce takie zjawisko nie ma miejsca. Produkcja jest na minimalnym poziomie, zużycie w produkcji rolniczej także jest minimalne.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ArturŁawniczak">Największy wzrost cen nastąpił w przypadku nawozów mineralnych. Te ceny z tygodnia na tydzień rosną. W niektórych przypadkach wzrosły o 100-150%. To niepokojące zjawisko.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ArturŁawniczak">Korzystając z tej okazji, chciałbym również zaznaczyć, że jeśli nic złego się nie wydarzy i prognozowane plony będą przyzwoite, a czynniki pogodowe nie spowodują żadnych zachwiań, to ceny zbóż powinny pozostać na zbliżonym poziomie lub ewentualnie w czasie żniw lekko spaść. Chcemy dbać jednak o to, aby utrzymywała się opłacalność produkcji rolniczej. Rolnicy nie mogą sprzedawać poniżej kosztów produkcji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ArturŁawniczak">Proszę państwa, abyście na każdym forum podkreślali, po co Unia Europejska przeznacza tyle pieniędzy na obszary wiejskie. Jest to konieczne, aby zapobiegać radykalnym wzrostom cen w trudnych sytuacjach, przy anomaliach pogodowych czy wzroście cen środków produkcji. W ubiegłym roku ceny żywności wzrosły w Polsce o 6,9%, podczas gdy w innych krajach europejskich był to wzrost kilkunastoprocentowy. Świadczy to o tym, że pewne mechanizmy w Polsce funkcjonują i warto inwestować w rolnictwo, aby nie było niespodzianek. Niektórzy kreują tezę, że lepiej importować z innych krajów i likwidować polską produkcję, bo tak jest taniej. Niech się nikt nie łudzi, że w przypadku klęski żywiołowej którykolwiek przedsiębiorca sprzeda nam coś taniej, wykorzysta ten fakt, aby wygenerować maksymalny zysk. Warto sobie to uświadomić.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ArturŁawniczak">Myślę, że przygotowany przez nas materiał jest bardzo obszerny. Proszę o pytania. Jest ze mną zespół analityków, postaramy się na wszystkie odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Przystępujemy do dyskusji. Pierwszy zabierze głos poseł Stec.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławStec">Zdaję sobie sprawę z faktu, że wpływ ministra rolnictwa na ceny nawozów czy energii elektrycznej jest nieduży. Może on jednak podejmować działania, które wpłyną na zmianę tej sytuacji, np. zapewnią, że rolnik będzie mógł kupić nawozy wcześniej. Gdyby dopłaty bezpośrednie dla np. 700 tysięcy rolników uprawiających buraki cukrowe zostały zrealizowane w styczniu lub w lutym, to wówczas mogliby oni kupić nawozy po znacznie niższej cenie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławStec">Mimo że minister Sawicki odpowiedział na sali sejmowej na moje pytanie, że rolnicy otrzymają dopłaty w okolicach kwietnia, to w Wielkopolsce jeszcze kilka powiatów nie uruchomiło dopłat na skutek braku decyzji centrali. Wczoraj dowiedziałem się, że są jeszcze kłopoty płatnicze, nie zawsze wystarcza środków, ponieważ Ministerstwo Finansów dozuje pieniądze.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławStec">Proszę pana ministra, aby dziś powiedział, czy rolnicy uprawiający buraki cukrowe dostaną dopłaty do 10 czy 15 maja? Wczoraj słusznie pan apelował do rolników, aby składali nowe wnioski, ale prosiłbym najpierw o rozliczenie się z roku ubiegłego.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławStec">Po drugie, mimo zwiększenia przez Komisję Finansów Publicznych puli środków na dopłaty do kredytów inwestycyjnych już zapowiada się brak środków na czerwiec i lipiec z uwagi na fakt, iż gros środków pochłonęła kolejna podwyżka stóp procentowych. Niektórzy ekonomiści zapowiadają, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie ponownie stopy w maju. Byłoby to kolejne obciążenie dla budżetu i Agencji w zakresie kwot na dopłaty do kredytów. Istnieje pilna potrzeba uruchomienia dodatkowych środków na dopłaty do kredytów inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławStec">Zapowiadano zmianę ustawy o dopłatach do ubezpieczeń płodów rolnych w kierunku rozstrzygnięcia kwestii kar. Nie wiem, co się z tym dzieje, projekt powinien być już złożony, aby zdążyć z tym do końca lipca.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławStec">Kiedy uchwalaliśmy ustawę o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, wpisaliśmy w nią dodatkowe działania Agencji nie tylko w przypadku klęsk, ale też dekoniunktury na rynku, a taka nastąpiła teraz w hodowli trzody chlewnej. Hodowcom, którzy na razie nie chcą zrezygnować z produkcji, Agencja powinna udzielić przejściowych kredytów klęskowych, aby mogli oni przetrwać ten kryzys. Sejm przyjął stosowny przepis w ustawie, niestety Senat skorygował ten przepis i dziś głosami posłów koalicji ta poprawka została przyjęta. Agencja nie będzie mogła pomagać rolnikom w przypadku dekoniunktury na rynku, czyli tym, którzy utracili płynność kredytową. Najpierw akceptowali państwo tę poprawkę w Sejmie, a teraz zmieniliście zdanie. Na rynku trzody chlewnej wcale się nie poprawiło. Do tego dochodzą problemy hodowców pieczarek, którzy mają kłopoty ze słomą, bo część rolników musi przeznaczać ją na spalanie. Problem będzie się rozszerzać. Poprawka ta stwarzała możliwość pomocy nie bezpośrednio z budżetu, lecz z taniego kredytu, co dla niektórych było rozwiązaniem. Dlaczego z tego zrezygnowano?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RomualdAjchler">Pan minister ma pretensje do Komisji, czy prezydium Komisji, że kieruje pytania do resortu rolnictwa w sprawach oczywistych, bo np. paliwa są środkiem produkcji w rolnictwie i trudno tu zaklinać rzeczywistość. To sprawa rządu i podziału kompetencji, sprawa ministra Sawickiego, aby wystąpił na posiedzeniu rządu z tymi sprawami.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#RomualdAjchler">Mija pół roku rządów tej koalicji, a ja nie widzę koniunktury na wsi, nie widzę wzrostu opłacalności, nie widzę w ogóle waszego działania. Przykro to stwierdzić, ale zarządzając państwem nie rozwiązujecie problemów. Rolnika nie obchodzi, jaka koalicja rządzi w kraju, jego interesuje, po jakich cenach kupuje, ile dostaje za swoje produkty. Do tego trzeba dodać sytuację w Komisji Europejskiej. W dalszym ciągu rolnicy dopłacają do produkcji wieprzowiny, spada pogłowie. Przedstawiają państwo dane, choć nie wiem skąd pochodzą, które nijak się mają do rzeczywistości na wsi. Dane są nierzetelne i proszę o ich skorygowanie. Pojedźcie kilka razy do rolników i porównajcie dane Agencji ze stanem faktycznym. Jednym słowem, rejestr Agencji jest albo niewydolny, albo nieaktualizowany.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#RomualdAjchler">Jeśli dziś słyszymy, że drożeje żywność, a Komisja Europejska chce jeszcze podjąć decyzję o zlikwidowaniu kwotowania produkcji mleka, to rolnik zadaje sobie pytanie, czyim kosztem ma się odbyć obniżenie cen żywności? Rozmawiam z rolnikami, z tymi, którzy bezpośrednio tę produkcję prowadzą. Okazuje się, iż najlepiej wprowadzić chaos w produkcji mleka, żeby rolnicy skorzystali z chwilowej koniunktury i zwiększyli produkcję, aby potem mleko kosztowało 50 gr. Ktoś powiedział kiedyś, że jeśli nawet rolnik odda żywiec do skupu za darmo, to śląska i tak będzie kosztować 15 zł za kilogram. To prawda, bo przetwórcy muszą mieć swoje zyski, a korzysta się wyłącznie na niezorganizowaniu rolników i chaosie w produkcji.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#RomualdAjchler">Podczas posiedzeń naszej Komisji wielokrotnie prosiłem, aby rozmawiać z Komisją Europejską o kwotowaniu także innych produktów, a nie tylko mleka i buraki cukrowe. Trzeba kwotować także produkcję wieprzowiny, bo wtedy Unia Europejska nie będzie mieć problemu i nie będzie sprzedawać na zewnątrz produktów, których nikt nie chce kupić, a do tego stosowała opłaty eksportowe. Wówczas zostanie to uporządkowane z nadwyżki, którą produkujemy ze stratą. Np. w przypadku biopaliw zboża przeznaczone na paszę mogą trafić również do przerobu na spirytus i stać się „dolewem”, a wtedy może wykonamy zalecenia Komisji Europejskiej dla Polski w sprawie stosowania biopaliw.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#RomualdAjchler">Sytuacja na rynku rolnym nie jest zła, jest tragiczna. W sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zajmujemy się wieloma sprawami dotyczącymi stanowienia prawa i wielokrotnie o tym nie mówimy, ale to nie zmienia faktu, że na rynku rolnym jest dobra sytuacja. Pogody nie ma co dzisiaj przepowiadać. Zdarzało się, że pogoda w jednym miesiącu załatwiała całe plony, pojawiała się susza w czerwcu i wszystkie prognozy GUS stawały się bezprzedmiotowe, a wyniki w produkcji zbóż były fatalne. Na razie nie ma co dyskutować o wzroście lub spadku cen zbóż. Jeśli ktoś myśli racjonalnie, to powie, że ceny zboża powinny się utrzymać, ponieważ są zapasy strategiczne, czy zapasy Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#RomualdAjchler">Bardzo ważną sprawę podniósł pan poseł Stec. Chodzi o terminowość i w miarę szybką wypłatę pieniędzy, które rolnicy powinni otrzymać już w grudniu 2007 r., a najpóźniej w lutym 2008 r. Myślę o dopłatach powierzchniowych. Zajmowałem się tym w minionym tygodniu, pan minister to wie, dostałem zapewnienie, że powiat Szamotuły dostanie 12 maja środki finansowe. Dostałem informację pisemną od ministra Plocke i od pani wiceprezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, pani Zofii Szalczyk, że w przyszłym tygodniu decyzje i środki trafią do rolników wielkopolskich.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#RomualdAjchler">Nie będę mówić o cenach nawozów, panowie posłowie na pewno o tym powiedzą. Zwrócę tylko uwagę na fakt, że w krótkim czasie 2-3 miesięcy drożeją nawozy i paliwa nawet o 100%. Rząd stwierdza fakt i wysyła informację do UOKiK, aby sprawdzić, czy jest to zmowa cenowa i tyle. To za mało. Tym problemem należało zainteresować Najwyższą Izbę Kontroli. Nie można tylko stwierdzić, że producenci nawozów używają też energii i paliwa, bo oczywiście oni tym uzasadnią podwyżki. Nikt nie patrzy jednak na producenta żywności.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#RomualdAjchler">Mrzonką jest mówienie, że będą środki na kredyty. Jest pytanie, ilu rolników i którzy dostaną te środki, czy wystarczy środków na kredyty preferencyjne, ale także na przygotowanie systemu informatycznego, aby zacząć rozpatrywać wnioski złożone przez rolników zimą ubiegłego roku? Systemu informatycznego nie ma. Nie warto dziś dochodzić, kto zawinił, ale wziąć się do roboty. Pamiętam prezesa Agencji, który po przyjściu zaczął rozliczać poprzednika i szybciej stracił stanowisko niż ten poprzednik, bo nie zajmował się tym, czym powinien. Macie zbudować system informatyczny i tym się zajmijcie, przestańcie szukać winnych. Trzeba uruchomić system, aby nie stracić środków, które słusznie nam się należą z Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przepraszam za spóźnienie, ale słuchałem pana ministra dokładnie. Pan się martwi, tak jak my, ale rządzenie nie polega tylko na martwieniu się. Zabrakło mi pewnej informacji, choć wiem, że na niektóre sprawy nie mamy wpływu. Niedawno pytałem, czy obecny rząd – o czym rozmawialiśmy z obecnym ministrem – stawia nadal na biopaliwa. Jednym z czynników opłacalności produkcji rzepaku na bioestry jest pozyskiwanie środków z de minimis. Można je pozyskać z kasy państwowej. Było to 3000 euro, teraz podnieśliśmy to do 7500 euro. Większość średnich i większych gospodarstw towarowych wykorzystała tę pomoc na materiał siewny itp. Mam pytanie, czy rząd zwiększy te środki? To będzie mieć wpływ na to, czy rolnicy będą siać, choć teraz decyzje mogą być już zbyt późne, bo za chwilę składa się wnioski obszarowe, w których należy zaznaczyć, czy będzie się produkować dalej rośliny energetyczne.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WojciechMojzesowicz">Dwa lata temu wprowadziliśmy dopłaty do paliwa 55 gr, potem 85 gr. Paliwo kosztowało 3,60-3,70 zł, dzisiaj kosztuje 4,40 zł. Mam konkretne pytanie, czy w nowym budżecie z tych 85 gr zrekompensujecie rolnikom koszty i dołożycie te 25-30 gr?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo ważną sprawą są kredyty dla gospodarstw towarowych. W zeszłym roku 107.000 gospodarstw korzystało z kredytów i żadne z nich, jeśli miało przygotowany biznesplan, nie odeszło z kwitkiem. Dzisiaj są problemy. Jeśli będzie 100 wniosków, a my będziemy mogli zrealizować 30, to jak wybrać bez kryteriów? W ubiegłym roku, choć może w zły sposób, ale wskazaliśmy, gdzie rolnicy mają stanąć w kolejce po pomoc w inwestycjach w gospodarstwie. Wskażcie w tym roku, gdzie mają stanąć po środki z kredytów inwestycyjnych. Przypominam, że dziś nie ma szans na rozwój gospodarstw bez kredytów preferencyjnych. Nie ma żadnej szansy. Każdy porządny rolnik planuje inwestycje i najgorsze jest to, że w wielu gospodarstwach zainwestowano wymagane 20%, a dziś nie ma pozostałych 80% i rozpoczęte inwestycje stoją. Nie ma tu tłumaczenia, bo nie trzeba systemu informatycznego ani zgody Unii Europejskiej. To kwestia decyzji rządowych.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli chodzi o nawozy, to zacząłem ten temat, ale było zbyt mało czasu. Podkreślam, że nie ma szansy, aby minister rolnictwa rozwiązał ten problem bez wsparcia ministrów gospodarki i Skarbu Państwa. Zwracanie się do NIK oznacza informację za 2 lata, bez większego już wtedy znaczenia. Przecież w radach nadzorczych firm produkujących nawozy zasiadają w większości przedstawiciele resortu. Trzeba przyjrzeć się kosztom, a jestem przekonany, że to nie wynika ze wzrostu kosztów. Nie wszystkie nawozy produkuje się dziś na bazie gazu. Podwyżki o 50% zniszczą to, co udało się nam odrodzić.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WojciechMojzesowicz">Mam zatem pytania: czy przewidujecie wzrost dopłaty do paliwa, czy przewidujecie wzrost środków de minimis, co zrobił resort w celu wsparcia produkcji roślin energetycznych, skoro mówiliście, że ustawa jest zła? O ile się orientuję, jako producent, to nic. To bardzo niepokojące, bo znów może się okazać, że spora część produkcji roślinnej, szczególnie rzepaku, znajdzie się na rynku i zostanie sprzedana poza Polskę, do Niemiec. Szkoda, że nie została przyjęta poprawka, o której mówił poseł Stec, że można – bo nikt nie pisał, że trzeba – udzielić pomocy w określonych przypadkach. Dziwię się, że nie zapisano, że można to zrobić, bo potem, kiedy będą środki, to nie będzie można. Dlaczego zajęto takie stanowisko? Przecież nie miało to konsekwencji budżetowych. Rozumiem, gdy za poprawką musi pójść 300 mln zł, to może być obawa i minister finansów może powiedzieć – stop. Chodziło tu jednak tylko o możliwość, a ta także została wykreślona. Nie widać, aby rząd próbował robić chociaż to, co jest możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKalemba">Nie kryję, że prosiłem prezydium Komisji, aby ten punkt wprowadzić do porządku posiedzenia Komisji. Ceny środków do produkcji rosną w postępie geometrycznym. Uważam, że prezydium powinno szybko wprowadzić do porządku obrad Komisji także kwestię dochodowości w rolnictwie, aby przeanalizować to szczegółowo, jak robiliśmy to w zeszłym roku.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKalemba">W podsumowaniu materiału napisano: „Analizując wzrost cen środków produkcji i jego wpływ na ceny produktów rolnych, należy podkreślić, że w 2007 r. korzystnie ukształtowały się relacje cen produktów rolnych sprzedawanych przez rolników do cen towarów i usług przez nich nabywanych, a wskaźnik tych nożyc wyniósł 106,5%, podczas gdy w 2006 r. – 102%”. Prosiłbym o źródło tych informacji. W ubiegłym roku analizowaliśmy sytuację dochodową, otrzymaliśmy na piśmie informacje Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w podsumowaniu napisano tam, że w ciągu 12 lat, porównując do 2006 r., nożyce rozwarły się na niekorzyść rolników o 30%. Mogę z pewnością stwierdzić, że te relacje się nie poprawiły. W cytowanym materiale Instytutu przewidywano, że ten stan będzie się pogarszał, dlatego pytam o źródło dziś przedstawionych informacji. Są one sprzeczne z tym, co otrzymaliśmy w ubiegłym roku.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKalemba">Przy efektach podaje się np., że „obserwuje się w Polsce stopniowe zmniejszenie udziału kosztów surowców rolnych w cenach detalicznych żywności”. To fakt i skoro tak jest, a koszty środków do produkcji idą w górę w takim tempie, to niemożliwe jest, aby nastąpiła poprawa sytuacji dochodowej w rolnictwie. Aby przedstawić to bardziej obrazowo: w Wielkopolsce przy takich cenach żywca wieprzowego rolnicy mający 15-25 ha szukają możliwości dorobienia, żeby nie zbankrutować. Nie są to pojedyncze przypadki, taka jest sytuacja dochodowa. Nie dam sobie powiedzieć, że się poprawia opłacalność w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławKalemba">Mówiąc o sytuacji na rynku nawozów, uważam, że należy wrócić do sprawdzonych wzorców. Pojawia się coraz więcej pośredników, dilerów, a ja pamiętam, że w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych kółko rolnicze na wsi zamawiało wagon nawozu, który od razu po przywiezieniu rzucano na pole. Jest prośba, aby pójść w kierunku umożliwienia nabywania nawozów przez grupy producenckie bez pośredników. Dziś nie mamy czasu analizować marż i zysku dla rolnika z takiego rozwiązania. Teraz istnieje cała sieć pośredników w obrocie nawozami i to jest wielki problem.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#StanisławKalemba">Proszę zauważyć, że w 2007 r. wzrost cen nawozów mineralnych przekraczał wskaźnik inflacji czterokrotnie, a nawozów wapniowych siedmiokrotnie. Jak by nie liczyć, to nożyce nie wyglądają tak, jak zapisano w tej konkluzji. Nigdy się z nią nie zgodzę, bo funkcjonujemy w rolnictwie i wiemy, że realia są zupełnie inne. Proszę dostrzec, że mimo tych kłopotów zużycie nawozów rośnie, więc jakie jest zainteresowanie rolnictwa wzrostem produkcji. Trzeba ich wesprzeć.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#StanisławKalemba">Jeśli chodzi o kredyty, to przyczyn obecnego stanu jest wiele. Istnieje dalej głód kredytów i trzeba przyspieszyć ich udzielanie. Rolnik od początku zmian ustrojowych jest najlepszym płatnikiem kredytów i trzeba wzmocnić linie kredytowe. Uważam, że w tej niekorzystnej sytuacji dochodowej jest niemożliwe, aby rolnik poszedł do banku i nie otrzymał kredytu. Zmniejszamy to kredytowanie z roku na rok.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#StanisławKalemba">W sprawie paliwa rolniczego nasuwa mi się wniosek, że mamy duże możliwości, ponieważ nie ma tu ograniczeń w polityce Unii Europejskiej. Czołowe państwa rolnicze mają paliwo rolnicze tańsze o 40-60%. Mówię o Irlandii, Francji, Niemczech, Danii czy Włoszech. Jeśli chcemy pomóc rolnikom i uporządkować sprawę paliwa, to powinniśmy pójść w kierunku zwrotu. Pamiętam, że w 1994 r. olej napędowy kosztował 1,40 zł, a dziś to powyżej 4 zł. Wtedy cena wieprza była wyższa niż dzisiaj, więc co jest z naszą ekonomią?</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#StanisławKalemba">Konieczna jest szczegółowa analiza dochodowości rolnictwa na odrębnym posiedzeniu naszej Komisji. Z analizy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej pamiętam, że porównując lata 1995 i 2006, to ceny uzyskiwane przez rolników wzrosły do 170%, a ceny środków produkcji do ponad 230%, co działa na niekorzyść rolników. To jest zgodne z odczuciami na wsi. Teraz szansę na rozwój gospodarstwa mają tylko ci, którzy dostaną pieniądze na modernizację gospodarstwa rolnego, ale ilu dostanie tę pomoc. Może 40-60 tysięcy rolników, podczas gdy z dopłat korzysta w Polsce 1,5 mln rolników. Przypomnę, że w ciągu minionych 12 lat dochód rodzin pozarolniczych wzrósł do ponad 130%, a w rodzinach rolniczych dochód spadł ze 100% do 89%. Nie kryję, że bardzo niepokoją mnie wypowiedzi, także komisarzy UE, w których myli się dochód z przychodem, mówiąc o KRUS i składach na NFZ. Dyletanci wypowiadają się publicznie, siejąc niepokój. Niech ktoś ma odwagę powiedzieć, że jeśli wprowadzimy takie rozwiązanie, to żywność zdrożeje nie o 7%, ale o 20-30%.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#StanisławKalemba">Co jakiś czas pojawiają się nowe pomysły. Jako przewodniczący Komisji nie powiedziałbym, że wprowadzimy podatek dochodowy, bo to kolejne hasło, a kiedy wchodzimy w szczegóły, przychody, koszty itd., a już mowy nie ma o zryczałtowanym podatku, to wrócimy do PRL. Minister finansów ma wyliczyć, jaki jest dochód z hektara pszenicy czy buraków? To nie ma nic wspólnego z ekonomią i wolnym rynkiem. Mówię życzliwie, że jako fachowcy w sprawach rolnictwa nie powinniśmy rzucać coraz to nowych pomysłów bez analizy ekonomicznej. Przypomnę, że były projekty zwiększenia składek na KRUS bez żadnej analizy ekonomicznej, a ekipa z Banku Światowego zarzuciła panu ministrowi Hausnerowi, że wprowadza się reformę w KRUS bez przeprowadzenia analizy ekonomicznej. Jeśli chcemy dziś rozmawiać o sytuacji w rolnictwie, to oprzyjmy się na ekonomii. Mamy instytuty, akademie itp., mówmy o konkretach. Jeśli ktoś ma pomysł na podatek dochodowy w rolnictwie, to niech przyjdzie na nasze posiedzenia i przedstawi całościową koncepcję, a nie rzuca hasła, co potem przynosi szkody, jak w przypadku KRUS. Kiedy mówiłem panu ministrowi przed głosowaniem, że to jest sprzeczne z konstytucją, to usłyszałem, że to będzie bardzo dobrze służyło rolnikom, a następnie Trybunał Konstytucyjny zakwestionował to i tysiące spraw trzeba było cofać.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#StanisławKalemba">Nie przeszkadzajmy rolnictwu, jeśli już nie pomagamy mu ekonomicznie. Dziś gazeta „Wprost” na okładce zamieściła taki tytuł. Dziwię się, że taka gazeta może sobie pozwolić na taką nieznajomość realiów. Kiedyś w tej samej gazecie było krótkie stwierdzenie, że żywność produkowana w Polsce do niczego się nie nadaje. Później trochę to prostowano, bo nie pozwoliłem na coś takiego. Nie pozwalajmy dalej niszczyć wsi i rolników. Rolnictwu trzeba pomóc.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewDolata">Odnoszę wrażenie, że okładka tygodnika „Wprost” nie jest największym problemem, z którym borykają się polscy rolnicy. Moi przedmówcy poruszyli właściwie większość problemów, w związku z czym chcę się skoncentrować na sprawie wzrostu cen nawozów. Z informacji pisemnej resortu i wyjaśnień pana ministra przebija troska, że wzrost jest rzeczywiście tak znaczny, ale oprócz wyrażenia troski trzeba jeszcze podejmować jakieś działania. Wczytując się w tę informację jestem rozczarowany. Znajduje się tu konstatacja, że wzrost cen jest wynikiem wzrostu cen surowców oraz wzrostu zapotrzebowania na produkty, a nieco dalej pan minister informuje, że ten wzrost wyniósł 0,2%, licząc 2007 r. do 2006 r. Wzrost zapotrzebowania na nawozy na pewno nie był czynnikiem tak znacznego wzrostu cen nawozów na początku 2008 r. Ceny nawozów zawsze rosły szybciej niż inflacja, jednak w ciągu ostatnich dwóch lat rosły znacznie wolniej niż teraz. Musimy się zmierzyć z tym problemem.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZbigniewDolata">Przypomnę posiedzenie Komisji z 2006 r., kiedy przewodniczącym Komisji był pan Mojzesowicz, na które zaprosiliśmy ministra gospodarki, przedstawicieli zakładów produkujących nawozy i było to konkretne działanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która starała się dociec, dlaczego ceny tak znacznie rosną. Stąd też składam wniosek, aby na posiedzenie Komisji zaprosić pana ministra Pawlaka i przedstawicieli firm produkujących nawozy. Wtedy będziemy mogli porozmawiać merytorycznie. Wówczas będziemy mogli powiedzieć, że mamy czyste sumienie, że zrobiliśmy wszystko, co mogą posłowie, żeby ograniczyć wzrost cen. Pan poseł Mojzesowicz powiedział wyraźnie, że nie ma żadnego uzasadnienia dla tak drastycznego wzrostu cen nawozów. Te firmy wiedzą po prostu, że rolnicy nie mają wyjścia i muszą kupić nawozy, więc ceny można dyktować dowolnie. Proszę, aby taki wniosek zrealizować jak najszybciej. Na dzisiejszą informację czekaliśmy już tak długo, że rolnicy kupili już w większości nawozy, ale czeka nas kolejna fala zakupów jesienią, więc musimy coś zrobić, aby nie było dalszego wzrostu, bo nie wierzę, że może nastąpić spadek cen.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowicz">W sprawie formalnej. Chciałbym tylko przytoczyć pewne dane. Między wrześniem a grudniem 2007 r. pszenica kosztowała 900 zł i za to można było kupić 1150 kg saletry. Dziś pszenica kosztuje 850 zł i za to można kupić 850 kg saletry. To bardzo ważny środek produkcji. Widać, jak zwiększyły się koszty.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#NorbertRaba">Potwierdzam uwagi i przyłączam się do wniosku moich przedmówców, że ta dyskusja powinna odbyć się w obecności przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki. Nie jest możliwe, aby minister rolnictwa odpowiadał za wzrost cen paliw czy innych środków do produkcji rolnej. To nie ten adres.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#NorbertRaba">Chciałbym się zatrzymać na pewnym fragmencie działalności rolniczej w naszym kraju. Pan poseł Kalemba przytoczył już przykład gospodarstw rolnych o powierzchni 15-20 ha. Tym rolnikom jest najtrudniej. Ich najbardziej dotykają rosnące ceny paliw czy środków do produkcji. Musimy tę kwestię rozpatrywać pod kątem wielkości gospodarstwa, bo nie słyszałem, żeby narzekał ktoś, kto ma 800 ha. Takie gospodarstwa mają dużo mniejsze kłopoty.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#NorbertRaba">Jednym z problemów niedużych, rodzinnych gospodarstw jest kwestia powiększania powierzchni rolnej. Agencja Nieruchomości Rolnych prowadzi politykę przekazywania ziemi. Znamy tryb działania Agencji. Śmiem twierdzić, że rolnicy posiadający 15-20 ha nie są w stanie na wolnym rynku konkurować o polską ziemię. Nie ma szans, aby rolnik uzyskujący dochód z 15-20 ha wygrywał jakikolwiek przetarg o ziemię w celu powiększenia swojego gospodarstwa rolnego. Jest to jeden z problemów – rolnicy, którzy chcą utrzymywać się z ziemi, płacić KRUS, mają problem z utrzymaniem się z takiego gospodarstwa. Szukają zatrudnienia gdzie indziej, płacą nadal KRUS i wykonują też inną pracę, najczęściej w szarej strefie i nie płacą innych podatków.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#NorbertRaba">Poruszam tę sprawę, ponieważ uważam, że należy wrócić do dyskusji na temat rozdysponowania polskiej ziemi przez Agencję Nieruchomości Rolnych, jako czynnika wpływającego na jakość gospodarstw rolnych w naszym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RomualdAjchler">Proponowałbym, aby pan poseł nie konfliktował z innymi rolnikami tych, którzy mają 500-800 ha. Znam właścicieli gospodarstw, którzy oprócz uprawy 800 ha prowadzą też intensywną produkcję trzody chlewnej i dziś są bankrutami. Nie można w prosty sposób dzielić gospodarstw. Jeden ma 15-20 ha i zajmuje się specjalistyczną produkcją ogrodniczą, sadowniczą lub szkółkarską i ma się bardzo dobrze. Nie generalizujmy.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#RomualdAjchler">W tej chwili wszystkie gospodarstwa zajmujące się hodowlą świń są w krytycznej sytuacji. Podobnie jak producenci drobiu. Należę do grupy spółdzielców, spółdzielnia, którą prowadziłem ma 500 ha gruntu. W ubiegłym roku zanotowała 400.000 zł straty, bo zajmowała się specjalistyczną produkcją trzody chlewnej na wysokim poziomie. Nie może być inaczej, jeśli 1,20 zł płaci się za kilogram paszy, a 3,20 zł dostaje się za kilogram wieprzowiny. Im większa produkcja zwierzęca, tym gorsze wyniki ekonomiczne. Nieważne jest, czy rolnik ma 500 ha czy 2000 ha. Ma identyczny status, jak inni, a musi płacić ZUS ludziom i szereg innych danin, których nie musi płacić ten, który ma 20 ha. To nie jest czas na taką dyskusję, ale moglibyśmy długo dyskutować na temat innych obciążeń dużych gospodarstw rolnych. Bardzo chciałbym, aby w Polsce gospodarstwa miały po 40-50 ha, jak w Irlandii i tak samo zapracowywały na siebie. Nie chciałbym też, aby było 500 tysięcy producentów trzody chlewnej, lecz 100 tysięcy, bo łatwiej byłoby może ministrowi rolnictwa zarządzać tą dziedziną.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#RomualdAjchler">Rolnik, który dzierżawi 800 ha od Agencji, płaci czynsz wysokości 10 kwintali pszenicy z hektara, ale jego status ekonomiczny jest taki sam, jak rolnika gospodarującego na 15 ha.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#NorbertRaba">Ad vocem. Zastrzegłem, że odnoszę się do bardzo wąskiej grupy producentów rolnych, których dochody zależą naprawdę od areału. Nie mówię o producentach pieczarek, którzy mają 20 ha ziemi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HenrykKowalczyk">Chcę zwrócić uwagę na fakt, że tu obecny pan minister jest przedstawicielem rządu. Rozumiemy, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie może za wszystko odpowiadać, ale jeśli w tej kwestii minister rolnictwa nie potrafi nic zrobić, to powinien zgłosić to na posiedzeniu rządu, aby przed Komisją zjawił się także minister, który ma coś do powiedzenia w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#HenrykKowalczyk">Przypominam, że generalnie fabryki nawozów są spółkami Skarbu Państwa i nie jest tak, że nie mamy wpływu na ceny nawozów. Jeśli uważamy, że ceny są zbyt wygórowane, to przecież w radach nadzorczych zasiadają przedstawiciele rządu. Mogą nie dopuścić do sprzedaży nawozów za pośrednictwem grup producenckich, a tylko za pośrednictwem dilerów. Te sprawy można załatwić w imieniu całego rządu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#HenrykKowalczyk">Dyskusja na temat kosztów musi być dyskusją systemową. Pewne koszty są od nas niezależne, wynikają z sytuacji na rynkach światowych. Inne koszty od nas zależą, a sądzę, że jakiś procent wzrostu cen nawozów nie jest wynikiem konieczności. Niektóre koszty całkowicie zależą od nas, ale z drugiej strony, gdy mówimy o opłacalności produkcji rolnej, to oprócz kosztów są mechanizmy wspierania produkcji rolnej. Jesteśmy w Unii Europejskiej i możemy korzystać z niektórych mechanizmów, choć nie ze wszystkich, które wymarzylibyśmy sobie. Wykorzystajmy chociaż te, na które Unia wyraża zgodę. Jednak krajowej szansy nie wykorzystujemy. Mówię o przywoływanych już kredytach preferencyjnych – nie w pełni wykorzystujemy tę możliwość. Paliwo rolnicze – jeszcze jest rezerwa i oczekujemy, że nastąpi wzrost zwrotu akcyzy do kwoty dopuszczalnej przepisami Unii Europejskiej. Kolejna sprawa to pomoc de minimis, tu też są jeszcze możliwości. Następny transfer jest związany ze zwalczaniem choroby Aujeszkyego, który to program był zatwierdzony przez Komisję Europejską, a pieniędzy nie ma. Wiele spraw zależy od nas i obecne możliwości transferów środków powinniśmy wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#HenrykKowalczyk">Kolejna sprawa dotyczy ubezpieczeń. Ustawa, którą przyjęliśmy 2 lata temu rzeczywiście nie była doskonała, ale jest dużo lepszy projekt na stronie internetowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jakie są losy tego projektu? Umożliwi on znacznie lepsze wykorzystanie środków przez rolników, a właściwie przez firmy ubezpieczeniowe. Środki zostały zabezpieczone w budżecie, a przy dotychczasowym systemie rzeczywiście mogą nie zostać wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#HenrykKowalczyk">Wzrost cen nawozów powoduje wzrost kwoty obrotowej, a więc rosną podatki wpływające do budżetu. Do tego rośnie składka VAT z dniem 1 maja br. z 3% do 7%, więc znów nastąpi przypływ gotówki do budżetu. Następny wzrost wpływów do budżetu wynika ze wzrostu cen paliw. Rosną też dochody Agencji Nieruchomości Rolnych, co wiąże się ze wzrostem ceny pszenicy, a więc dzierżawy i wzrostem ceny ziemi przy sprzedaży. W tym ostatnim przypadku byłbym ostrożny, bo wprawdzie pan poseł Raba mówił, że rolnik gospodarujący na 15-20 ha nie wygra przetargu na zakup ziemi, w takim razie dlaczego wytrwale, od 5 listopada, wstrzymywany jest projekt ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, który umożliwiałby rolnikowi zakup tej ziemi. Co innego mówimy, a co innego robimy.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#HenrykKowalczyk">Nie będę wracać do głosowań budżetowych, które były zupełnie inne, niż obecna dyskusja. Jest też przywołana przez pana posła Steca poprawka dotycząca zadań Agencji w przypadku dekoniunktury. Przecież tą poprawką niektórzy szczycili się mówiąc, że nieprawdą jest, iż zmiana ustawy dotyczy tylko zmian kadrowych, bo jest tu poprawka merytoryczna i będziemy mogli dzięki niej pomagać rolnikom w sytuacji dekoniunktury. Dziś zostało to odrzucone. Co innego się mówi, a inaczej się głosuje. Jeśli chcemy pomóc rolnikom, to powinniśmy przejść do konkretnych decyzji. Są możliwości po stronie obniżenia kosztów, a także po stronie uzupełnienia dofinansowania rolnictwa, zgodnie z prawem UE. Nie wykorzystujemy jeszcze tego, na co Unia Europejska pozwala. Należy wskazać, jak możemy pomóc, co można obniżyć, takich konkretnych odpowiedzi oczekujemy od ministra rolnictwa. Faktem jest, że minister rolnictwa nie wszystko może zrobić, ale pan jest przedstawicielem rządu na posiedzeniu Komisji, a rząd może zrobić wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RobertTelus">Nie jestem przekonany do końca do tego, co pan minister powiedział na początku. Stwierdził pan, że dobrze, że istnieją dopłaty rolnicze, bo to zapobiega wzrostowi cen nawozów. Nie wiem, czy to jest tak, czy też zupełnie odwrotnie – że dlatego rosną ceny nawozów, bo istnieją dopłaty rolnicze. Nie mamy pewności, czy nie ma zmowy cenowej. Rosną też ceny maszyn i innych środków do produkcji rolnej. Trzeba poważnie się zastanowić, co jest tego powodem.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#RobertTelus">Przygotowany dla nas materiał jest bardzo obszerny, ale w odniesieniu do nawozów zatrzymuje się na 2007 r. i nie ma tu największego skoku cenowego, z początku 2008 r. Sam pan powiedział, że skok wynosi ponad 100%. Od 2000 r. do 2007 r. ceny nawozów wzrosły 16-20%, to niewiele powyżej inflacji. Tymczasem teraz nastąpił bardzo duży wzrost. Rolnicy lamentują z tego powodu. Cieszę się, że większość moich przedmówców mówi tym samym głosem. Musimy coś z tym zrobić, zadziałać. Uważam, że źle by się stało, gdybyśmy poprzestali na dyskusji podczas tego posiedzenia Komisji. Powinniśmy wspólnie wypracować stanowisko, które pozwoli panu ministrowi na działanie w gronie rządu, na zapobieganie poważnemu wzrostowi cen nawozów.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#RobertTelus">Przygotowałem projekt dezyderatu, który odczytam i proszę o wspólne jego wypracowanie. Przedtem chcę zaznaczyć, że w wielu sprawach zgadzam się z posłem Kalembą. Musimy się bardzo poważnie zastanowić nad podatkiem dochodowym, myślę, że nie powinniśmy tego tematu poruszać, ponieważ rolnictwo nie jest w tej chwili dochodowe, wszyscy o tym wiemy.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#RobertTelus">Oto projekt dezyderatu: „Dezyderat Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi do Prezesa Rady Ministrów”. Dlaczego do prezesa RM? Chcemy, aby wszyscy ministrowie, którzy mogą coś zrobić w tej sprawie, podjęli działania, aby zatrzymać wzrost cen nawozów. „W sprawie drastycznego wzrostu cen nawozów i skutków, jakie ten wzrost wywiera na ceny produktów rolnych oraz opłacalność produkcji rolnej. W ciągu ostatniego roku, tj. od marca 2007 r. do maja 2008 r. nastąpił ogromny wzrost cen nawozów sztucznych. Obecna sytuacja przedstawia się w sposób następujący: ceny nawozów azotowych, fosforowych i potasowych wzrosły o ok. 100%. Tak radykalny wzrost cen spowoduje, że cały zysk uzyskany przez rolnika w 2007 r. z produkcji roślinnej zostanie, albo już został pochłonięty przez wzrastające ceny nawozów. Taka sytuacja spowoduje ujemne skutki w produkcji rolnej, których należy się spodziewać w najbliższych dniach, takich jak spadek opłacalności produkcji rolnej, wzrost cen produktów rolnych oraz niższe plony. Mając na uwadze wyżej wymienioną sytuację oraz niepokój, że ceny mogą nadal rosnąć, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi postuluje, aby Rada Ministrów:</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#RobertTelus">1. dokonała sprawdzenia, czy producenci nawozów sztucznych nie są w zmowie cenowej powodującej wzrost cen nawozów,</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#RobertTelus">2. podjęła działania mające na celu zniwelowanie wzrostu cen nawozów sztucznych,</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#RobertTelus">3. przedsięwzięła kroki, które pozwolą złagodzić skutki podwyżki nawozów”.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#RobertTelus">Myślę, że wszyscy państwo czują, że taki dezyderat jest potrzebny. Nasza dyskusja nie powinna zakończyć się tylko na dyskusji, ale jakieś wnioski powinny z niej wypłynąć. Zgłaszam wniosek o przyjęcie takiego dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LeszekKorzeniowski">Posłowie, którzy są już w Sejmie kolejną kadencję pamiętają, że temat cen nawozów wraca do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi jak bumerang. Spotykaliśmy się kiedyś z producentami nawozów i za każdym razem tłumaczyli nam, że zmieniają się ceny, realia zewnętrzne, co powoduje wzrost tych cen. Mówiąc o tym w taki sposób, nie chciałbym, abyśmy wylali dziecko z kąpielą. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi wielokrotnie zajmowała się też Krajową Spółką Cukrową i trzeba stwierdzić, że wszystkie podejmowane tu decyzje, wystąpienia w duchu politycznym, a nie gospodarczym, nie zawsze są dobre dla tych producentów. Staramy się tu zachować parytet rozsądku i nie zawsze wtrącamy w to politykę. Bardzo proszę, aby w tym stylu utrzymywać obrady naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#LeszekKorzeniowski">Chęć zabrania głosu wyraził prezes Zarzycki, nasz dawny kolega-poseł, oraz prezes Związku Zawodowego Rolników „Ojczyzna”.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechZarzycki">Jestem wiceprezesem Związku i rolnikiem na 20 ha. Przez 16 lat niezmiennie sytuacja w rolnictwie jest tu omawiana. Nie ma mnie tu już trzeci rok, a wydaje mi się, jakbym wczoraj był na posiedzeniu tej Komisji, ponieważ te sprawy są tak podobne.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WojciechZarzycki">Jeśli państwo pozwolą, to przywołam tu dwa fragmenty wypowiedzi charakteryzujące sytuację w rolnictwie wczoraj i dziś: „Ceny artykułów roślinnych są bardzo niskie, hodowlanych zaledwie wystarczające. Opłacalność gospodarki wiejskiej stoi pod znakiem zapytania. Słyszeliśmy zapewnienia, że rząd uczyni wszystko w walce o ceny, ale dotąd rezultaty tej walki nie są dla nas korzystne.” I dalej: „W Polsce skuteczność używania nawozów pomocniczych jest wśród szerokich rzesz rolników należycie doceniona i znana, tylko zmienność cen na produkty rolne stwarza zbyt wielkie ryzyko, które hamuje jakikolwiek postęp w rolnictwie. Każdy spadek cen przekraczający normalne wahania giełdowe przekreśla wszelką kalkulację, uniemożliwia zakup nawozów sztucznych na rok następny”. Te słowa padły z trybuny sejmowej 21 lutego 1939 r. Wygłosił je, nieżyjący już od kilku lat, mój ojciec. Co się zmieniło w rolnictwie? Jak oceniany jest dochód?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WojciechZarzycki">Mój Związek, widząc, jak dramatyczna staje się sytuacja w polskim rolnictwie, w dniach 8 i 19 lutego br. zwrócił się z prośbą do pana premiera o spotkanie. Jak dotąd nie udało się nam takiego spotkania przeprowadzić, aby przedstawić wszystkie te problemy, które dziś poruszono w dyskusji. W odpowiedzi podpisanej przez wiceministra, pana Mariana Zalewskiego, na temat zwrócenia się do UOKiK, otrzymaliśmy informację, iż „żaden z producentów nawozów mineralnych nie posiada pozycji dominującej na krajowym rynku nawozów, w rozumieniu art. 4 pkt 9 ustawy. W związku z brakiem istotnej zmiany struktury krajowego rynku sprzedaży nawozów mineralnych prezes UOKiK uznał, że aktualnie brak jest podstaw do wszczęcia postępowania antymonopolowego w niniejszej sprawie”. To pismo z 23 marca br.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WojciechZarzycki">Pan minister informował dziś, że znowu minister rolnictwa zwrócił się o zbadanie tej sprawy. Myślę, że państwo macie rację mówiąc, że potrzeba wielkiej debaty nad dramatyczną sytuacją dochodową rolników. Trzeba szukać sposobów wyjścia z sytuacji. Można zapraszać tu przedstawicieli jednoosobowych spółek Skarbu Państwa, jakimi są zakłady nawozów sztucznych. Ale to rząd odpowiada za politykę rolną i zrzuca te problemy tylko na ministra rolnictwa. Wiadomo, czym to się skończy.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WojciechZarzycki">Podzielam opinię jednego z panów posłów, który mówił, że najtrudniejsza jest sytuacja w gospodarstwach o powierzchni 15-25 ha. Można tu zacytować znane powiedzenie, parafrazując: gospodaruj Panie Boże, bo Zarzycki już nie może. Na tym się skończy. Mam wieloletnie doświadczenie w gospodarowaniu i w „gospodarowaniu” na Wiejskiej, widzę, że obarczenia finansowe prowadzenia gospodarstwa rosną. Porządek dzisiejszych obrad nie obejmuje nawet wszystkiego. Galopujące ceny środków ochrony roślin czy części zamiennych do maszyn nie pozostają bez związku z dopłatami dla rolników. Taką otrzymałem odpowiedź wśród rolników. Ceny rosną, bo są dopłaty. Czy nie ma możliwości zbadania, czy te koszty są uzasadnione?</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że trzeba rozwiązać sprawę dilerów. Widać, jak się bogacą. Jestem przekonany, a tę sprawę podnosiłem na posiedzeniu zarządu KZRKiOR w lutym br., w obecności pana ministra Marka Sawickiego, że trzeba nadzwyczajnej kontroli, a nie odpowiedzi, jaką otrzymał Związek, iż nie ma podstaw, aby mówić o dominującej pozycji tych podmiotów. Trzeba wielkiej debaty. Nam nie udało się spotkać z premierem, aby przedstawić te sprawy, które są dziś w porządku obrad, i nie tylko te. Jeżeli nie chcemy, aby rolnictwo powodowało wzrosty cen żywności, to musi mieć ono środki do przeciwstawienia się galopującym cenom środków do produkcji rolnej. Wszelkie działania typu, zwiększenie rekompensaty za paliwo, czy też środków de minimis, należy wykorzystać. Przecież wzrost ceny paliwa powoduje, że do budżetu państwa wpływają większe środki z VAT. Trzeba zauważyć dramatyczną sytuację rolników, którzy ponoszą np. konsekwencje nieopłacalnej produkcji zwierzęcej, wynikającej m.in. ze zmowy przetwórców, jak mówią rolnicy. Kiedy rolnicy nie chcą sprzedawać mięsa wieprzowego po takich cenach, to sprowadzone jest ono z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#WojciechZarzycki">Za rolnictwo nie powinien odpowiadać tylko minister rolnictwa, bo to się skończy bardzo źle.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MariuszGołębiowski">Mam pytanie do pana ministra. Mój przedmówca poruszył już tematy, które bolą rolników. Czy są planowane i wdrażane rozwiązanie systemowe dotyczące poprawy opłacalności produkcji rolnej? Jakie to są działania, które w przyszłości mogą zapobiegać tak niskiej opłacalności produkcji, głównie trzody chlewnej?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MariuszGołębiowski">Wprowadzane w ostatnich latach rozwiązania systemowe dotyczące np. ubezpieczeń rolniczych, są nietrafione. Kolejną porażką są grupy producenckie. Można wyliczyć procentowo, ile jest ich w kraju. Ministerstwo powinno zastanawiać się, jakie rozwiązania będą przyjmować polscy rolnicy, a nie wprowadzać rozwiązania, które ono uważa za słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LeszekKorzeniowski">Razem z przewodniczącym Mojzesowiczem nie zgadzamy się z pana stanowiskiem, że grupy producenckie to porażka, jednak to jest moje zdanie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#LeszekKorzeniowski">Oddaję głos panu ministrowi z prośbą o odniesienie się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ArturŁawniczak">Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie mam pretensji do państwa posłów, że zadają państwo pytania z różnych obszarów, m.in. dotyczące nawozów. Z przyjemnością na nie odpowiadamy, od tego jesteśmy. Osobiście sądzę, że uczymy się też cierpliwości i na pewno taki trening nam się przyda.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#ArturŁawniczak">Pytań było bardzo dużo, część z nich obejmuje podobny zakres. Pierwsze pytanie dotyczyło dopłat cukrowych i dopłat do kredytów. Chcę podziękować za współpracę z Komisją. Wiele spraw udało się dzięki temu przeprowadzić. Po wysłuchaniu państwa uwag w wielu obszarach zmieniliśmy propozycje rozwiązań, także na wniosek klubów opozycyjnych.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#ArturŁawniczak">O przepisie dotyczącym dekoniunktury mówiliśmy wczoraj późnym wieczorem w Sejmie. To poważna sprawa. Pomoc jest udzielana w ramach krajowej pomocy de minimis, więc chcemy zaproponować, aby państwo posłowie włączyli się w pracę nad odrębną ustawą dotyczącą dekoniunktury w rolnictwie. Gdybyśmy dziś wprowadzili taki przepis w tej ustawie, to moglibyśmy narazić się na zarzuty, że zasady są niedopracowane, nieprecyzyjne, co pojawiało się w dyskusji w wypowiedziach posłów i senatorów. Stąd należy najpierw dopracować zasady i dopiero przygotować projekt nowej ustawy, aby w trudnych sytuacjach, przy wyjątkowej dekoniunkturze można było z niej skorzystać. Nie jest to niechęć do tej kwestii, ale chęć dopracowania konkretnych zasad.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o dopłaty do kredytów, wszystkie środki z pierwszej puli zostały wyczerpane. W tej chwili w resorcie finansów znajduje się nasz wniosek o zwiększenie jej o 40 mln zł, co pozwoli na akcję kredytową rzędu ok. 1,2 mld zł. Mamy świadomość, że jest duże zainteresowanie ze strony rolników i to dobrze. Środki są przewidziane, wskazane jest też źródło, z jakiego mogą one pochodzić. Zależy nam na tym, aby resort finansów szybko pozytywnie to zaopiniował, a przekonany jestem, że Komisja Finansów Publicznych też zaopiniuje taki wniosek pozytywnie. Proponujemy bankom, aby podpisywały umowy z rolnikami i przygotowywały tzw. promesę, aby nie blokować udzielania kredytów, lecz w momencie przekwalifikowania i udzielenia wsparcia z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa płynnie przejść na kredyt ze wsparciem z budżetu państwa. Takie rozwiązanie stosowały pod koniec minionego roku 2-3 banki, mechanizm sprawdził się i wydaje mi się, że należy zachęcać wszystkie podmioty, aby z tego mechanizmu korzystać. Mam świadomość, że tych środków jest zbyt mało. Na pewno będziemy występować o ich zwiększenie w miarę wzrostu wpływów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#ArturŁawniczak">Wiem, że dopłaty cukrowe budzą wiele kontrowersji. Płatności powinny być przelane w grudniu lub w styczniu na konta rolników, którzy zajmują się trudną produkcją cukrową. Nie chcę rozwijać tematu, kto zawinił. Należy patrzeć w przyszłość, aby błędy nie były powtarzane, a osoby, które je popełniły, nie miały okazji tego powtórzyć. Na dziś środki zostały przelane ok. 14 tys. rolników, zostało jeszcze 8 tys. Wiem, że to duża grupa, jednak robimy wszystko, aby terminy zostały zrealizowane. Mam nadzieję, że grupa reprezentowana przez pana posła Ajchlera szybko otrzyma te płatności.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#ArturŁawniczak">Wszyscy czujemy się odpowiedzialni za to, co się dzieje w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nie jest to nasz system, wasz system – to nasz wspólny system, który był konstruowany na przestrzeni kilku lat, przy udziale różnych prezesów, szefów i ministrów. Znów nie chcemy dochodzić, kto zawinił, kto źle zlecił, dlaczego procedury tak długo trwają. To bardzo skomplikowany mechanizm. Potrzebny jest klimat normalnej pracy Agencji, żeby nie musiała co 15 minut odpowiadać na pytania, jaką procedurę zamówienia stosuje. Na pewno ważne jest, aby była ona zgodna z prawem i interesem publicznym. Odnoszę wrażenie, że niektórzy chcieliby wydać złotówkę i zrobić system obsługujący wiele milionów rekordów. Nie da się tak zrobić. Nie można oszczędzać maksymalnie i czekać na uruchomienie systemu do końca 2013 r. Trzeba wybrać – czy wdrażamy, bo mamy opóźnienia, czy mówimy tylko, że to jest drogie i nie wdrażamy. Gdyby było to takie proste, to podejrzewam, że 1 stycznia 2007 r. system byłby gotowy.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#ArturŁawniczak">Kwotowanie popieraliśmy zawsze, a także jego utrzymanie po 2013-2015 r. Daje ono pewną stabilizację. Interesującą propozycją jest kwotowanie wieprzowiny. Płynie wiele takich sygnałów. Jeśli chodzi o systemowe rozwiązania, to w marcu br. pan minister Marek Sawicki podczas Rady Ministrów Unii Europejskiej zaproponował, aby Komisja wprowadziła instrument sektorowy wsparcia dla grup i organizacji producentów rolnych w sytuacji kryzysowej, gdzie pojawiłyby się także mechanizmy ochronne dotyczące producentów wieprzowiny. Myślę, że Komisja Europejska podejmie takie wyzwanie, a my będziemy naciskać, aby zakończyło się to skutecznym rozwiązaniem. Dotyczy to dużej grupy producentów i trzeba nad tym popracować.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#ArturŁawniczak">Wiele pytań dotyczyło pomocy de minimis. Na dziś nie ma możliwości zwiększenia tego ponad 7,5 tys. euro. Będziemy analizować, czy możemy wystąpić o zwiększenie tej pomocy. Dziś nie jestem w stanie powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, czy możemy to zrobić samodzielnie. Jest to wartość wszystkich środków, które trafiają do budżetu. Mamy inny problem – wiele samorządów udzielało pomocy de minimis niezgodnie z prawem, nie wiedząc o tym. Nie wiedziały, że zwalniając rolnika z podatku rolnego, udzielają mu wsparcia w ramach pomocy de minimis, łącząc tę pomoc np. z inwestycjami w gospodarstwach rolnych. Rolnik pisał, że zwraca się z prośbą o zwolnienie go z podatku rolnego, bo dokonuje inwestycji w produkcję, np. buduje oborę. W ten sposób dublowano pomoc. Warto o tym pamiętać. Zależy nam na tym, aby nie było zwrotu środków europejskich do budżetu, istnieje bowiem przepis, że z budżetu nie może trafić ani jedna złotówka więcej na pomoc, niż określony procent. To jednak sprawa na odrębną dyskusję.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#ArturŁawniczak">Chcemy, aby mówiąc o uprawie roślin energetycznych, chodziło nie tylko o biopaliwa, ale wszystkie paliwa drugiej generacji, o wykorzystanie wielu produktów ubocznych. Być może regionalnie są niedobory słomy do uprawy pieczarek, jako podłoże pod pieczarki, boczniaka i inną produkcję, ale mamy generalnie nadwyżkę rzędu 3-7 mln ton, z wyjątkiem kilku województw, gdzie idzie to na produkcję zwierzęcą. Dotyczy to szczególnie województw: podlaskiego, małopolskiego, podkarpackiego, gdzie przeznacza się słomę do produkcji zwierzęcej. Uważam, że biopaliwa musimy traktować szerzej, niż tylko produkcję biopaliwa z rzepaku.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#ArturŁawniczak">System dopłat do paliwa. Poprosiliśmy kilka jednostek o przygotowanie takiego systemu elektronicznego, który rolnicy będą mogli wykorzystywać efektywnie. Dziś wymaga to dużej pracy papierkowej w gminach, część rolników nie korzysta z tego, bo nie jest w stanie na czas przygotować dokumentów. Mam nadzieję, że instytuty przygotują konkretną propozycję, aby przy pomocy karty chipowej można było korzystać z tego mechanizmu. Nie wiem, czy uda się to przeprowadzić do końca roku, bo to skomplikowana sprawa, ale warto zrobić wszystko, aby środki zapisane w budżecie wykorzystać. Tak się nie dzieje i co z tego, że zapisujemy tu duże kwoty, skoro nie wszystkie są wykorzystane. Uważam, że jeśli zostaną wykorzystane wszystkie środki zapisane na ten rok, to będzie duży sukces.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#ArturŁawniczak">Mówiąc o rozliczeniu roślin energetycznych trzeba pamiętać, że Unia wycofuje się ze wsparcia wprost i w najbliższym czasie takie wsparcie zniknie. Są też pewne problemy z rozliczaniem tego wsparcia, chodzi o umowy, ich realizację itd. Wiem, że część grup działa skutecznie, natomiast nie jest to mechanizm powszechny.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#ArturŁawniczak">Przedłożona informacja była przygotowana na bazie danych pochodzących z GUS i z Instytutu Ekonomiki i Gospodarki Żywnościowej. W wielu przypadkach są to dane szacunkowe i procent rozrzutu jest ogromny. Często można odnieść wrażenie, że jest to „duży kapelusz”. Warto, aby państwo posłowie zastanowili się nad precyzyjnym systemem ściągania informacji. Prowadzimy prace nad systemem śledzenia informacji będących w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale jest też wiele innych instytucji. W ramach Transition Facility jest projekt dotyczący wzajemnego przekazywania i obróbki danych z całego sektora rolnego przez ARiMR, system doradztwa, KRUS i inne jednostki. Musimy mieć w końcu dobrą bazę danych. Już baza danych, którą mieliśmy do negocjacji z Unią Europejską, zawierała dane szacunkowe, przez co mieliśmy pozaniżane plony, poziom produkcji, nawet sami rolnicy przy przekazywaniu informacji ankieterom GUS zaniżali te dane. Są one bardzo ważne, nikt z nas nie pozwoli sobie na interpretację takich oficjalnych danych.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o stworzenie możliwości kupowania nawozów przez grupy producentów rolnych, to na pewno spotkanie z przedstawicielami największych producentów i dystrybutorów nawozów odbędzie się w najbliższym czasie. Zwrócimy się również z wnioskiem do resortów Skarbu Państwa i gospodarki, aby odrębnym zaleceniem umożliwić wejście grup producentów w ten mechanizm. Jest to jak najbardziej uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#ArturŁawniczak">Część pytań dotyczyła dochodów w rolnictwie. W prasie pojawiały się informacje o podatku dochodowym i innych kombinacjach. Warto zebrać wszystkie szczegółowe informacje, przeanalizować różne systemy wsparcia. Podatek liniowy dla rolników zawiera też element dochodowy, tzn. cenę żyta. Przeanalizujemy różne aspekty różnych podatków i wówczas możemy rozpocząć dyskusję. Trzeba sobie powiedzieć wprost, że większość gospodarstw, która prowadzi rachunkowość VAT-owską, nie wykazuje dochodu. Straty dla budżetu państwa są z tego powodu duże, bo wpływy z VAT radykalnie spadają i każde przejście gospodarstwa rolnego na system VAT-owski oznacza zmniejszenie wpływów budżetowych. Niektórzy denerwują się, że nie dajemy żadnych propozycji, ale chcemy bardzo szczegółowo przeanalizować wszystkie ewentualne skutki różnych propozycji, aby „nie strzelać w powietrze”. Chcemy pokazać, że jeśli zdecydujemy się na wprowadzenie podatku dochodowego, to trzeba mieć świadomość, że dochody budżetu państwa radykalnie spadną. Czy warto to robić? Jest wiele takich pytań. Jeśli ktoś twierdzi, że rolnicy nie płacą podatków, to ewidentnie nie pochylił się nad prawdziwymi danymi i wprowadza opinię publiczną w błąd.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#ArturŁawniczak">Osobiście zachęcam rolników, aby prowadzili rachunkowość VAT-owską, czyli rozliczali się podatkiem dochodowym. Sam to robię, bo wiem, że jest to korzystne, gdy ktoś inwestuje.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#ArturŁawniczak">Wzrost cen nawozów następuje na całym świecie. Wzrost cen zboża w Polsce wynikał także z cen światowych, a nie z ruchu w kraju.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#ArturŁawniczak">Cieszę się, że został podniesiony temat Agencji Nieruchomości Rolnych. W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi powstał zespół, który ma zaproponować systemowe zmiany w rozdysponowywaniu zasobu Agencji Nieruchomości Rolnych. Rolnicy zgłaszają uwagi, że nie stać ich na zakup ziemi i warto zastanowić się, w jaki sposób ziemia powinna trafiać do polskich rolników, jak powinny z tego korzystać samorządy.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#ArturŁawniczak">Wysoka Komisja miała okazję zapoznać się ze szczegółami projektu zmian w ubezpieczeniach w rolnictwie. Nasze propozycje zmian zostały skierowane pod obrady Rady Ministrów. Myślę, że rząd niebawem przedstawi kompleksowe stanowisko.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#ArturŁawniczak">O rozwinięcie tematu choroby Aujeszkyego poproszę pana doktora Związka.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#ArturŁawniczak">Nie chciałbym się odnosić do ocen dotyczących ogólnej sytuacji w rolnictwie. W poszczególnych grupach sytuacja gospodarstw rolnych jest różna. Są takie, które osiągają duże dochody, ale jest też duża grupa rodzinnych gospodarstw, które przy tym wzroście cen nie osiąga dochodów. Hodowcy trzody chlewnej byli w tym roku „pod kreską”, inne branże odnotowały pewną rentowność. Np. producenci zbóż nie powinni chyba narzekać. Gorzej jest z tymi, którzy prowadzą produkcję zwierzęcą.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Jest wniosek formalny o przyjęcie dezyderatu. Przedstawi go pan poseł Jurgiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofJurgiel">Wniosek został zgłoszony przez pana posła Telusa. Odczytam treść projektu: „Dezyderat Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi do Prezesa Rady Ministrów w sprawie drastycznego wzrostu cen nawozów i skutków, jakie ten wzrost wywiera na ceny produktów rolnych oraz opłacalność produkcji rolnej. W ciągu ostatniego roku, tj. od marca 2007 r. do maja 2008 r. nastąpił ogromny wzrost cen nawozów sztucznych. Obecna sytuacja przedstawia się w sposób następujący: ceny nawozów azotowych i fosforowych wzrosły o ponad 30%, cena nawozów potasowych wzrosła o ponad 50%. Tak radykalny wzrost cen spowoduje, że cały zysk uzyskany przez rolnika w 2007 r. z produkcji roślinnej zostanie, albo już został pochłonięty przez wzrastające ceny nawozów. Taka sytuacja spowoduje ujemne skutki w produkcji rolnej, takie jak spadek opłacalności produkcji rolnej, wzrost cen produktów rolnych oraz niższe plony. Mając na uwadze wyżej wymienioną sytuację oraz niepokój, że ceny mogą nadal rosnąć, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi postuluje, aby Rada Ministrów:</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofJurgiel">1. dokonała sprawdzenia, czy producenci nawozów sztucznych nie są w zmowie cenowej powodującej wzrost cen nawozów,</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KrzysztofJurgiel">2. podjęła działania mające na celu zniwelowanie wzrostu cen nawozów sztucznych,</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#KrzysztofJurgiel">3. przedsięwzięła kroki, które pozwolą złagodzić skutki podwyżki nawozów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RomualdAjchler">Wzrosły nie tylko ceny nawozów, ale też ceny środków ochrony roślin, o czym zapomniano, a także ceny paliw. Proponuję, aby dopisać w dezyderacie środki ochrony roślin i paliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#LeszekKorzeniowski">Gdyby powiedział pan „inne środki do produkcji rolnej”, to zgodziłbym się.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RomualdAjchler">Nie będę się sprzeczać. Niech to będą inne środki ochrony roślin, w tym paliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławKalemba">Proszę, aby zauważyć, że chodzi o zysk z 2007 r. z konkretnej produkcji. Mówi się w jednym miejscu, że nie ma zysków, a w innym miejscu, że zyski z minionego roku są jakieś. W przypadku zbóż był zysk, ale w całej produkcji rolnej było dużo gorzej. Nie mówiłbym o zyskach wypracowanych w 2007 r., bo cały czas mówimy o stratach.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Było powiedziane, że chodzi o zyski z produkcji roślinnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKalemba">W produkcji buraków nie było zysków. Pominąłbym tę delikatną sprawę. Proszę o uwzględnienie tej uwagi. Na burakach z roku na rok tracimy. Nie można mówić ogólnie o produkcji roślinnej. Proszę o korektę tekstu. Podkreślamy tu zysk z jednego kierunku produkcji, a generalnie wiadomo, że są straty.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RobertTelus">Myślę, że można zmienić słowo „zysk” na słowo „przychód”. Zapiszmy : „Tak radykalny wzrost cen spowoduje, że cały przychód uzyskany przez rolnika w 2007 r. z produkcji roślinnej zostanie, albo już został pochłonięty przez wzrastające ceny nawozów.”</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#RomualdAjchler">Nie, wydaje się dochód albo zysk, a nie przychód. Dezyderat brzmi dobrze, należy tylko dodać inne środki do produkcji rolnej, w tym paliwa. Proponuję dopracować projekt dezyderatu i na końcu posiedzenia wrócić do niego.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMojzesowicz">Mam wniosek formalny. Zawsze pracowaliśmy nad dezyderatami w trakcie posiedzenia Komisji. Wiadomo, że intencja jest słuszna. Przegłosujmy to, a potem zapiszemy precyzyjnie, dopracujemy tekst pod względem stylistycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RomualdAjchler">Może to dopracować prezydium Komisji, a z generalną oceną się zgadzam.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proponuję, aby Komisja przeszła teraz do drugiego punktu porządku, w tym czasie koledzy zajmą się dezyderatem i w dalszej części będziemy nad nim debatować.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofJurgiel">Uważam, że temat dochodowości w rolnictwie będziemy podejmować wkrótce, a teraz chodzi głównie o wzrost cen nawozów. Ten problem jest najbardziej podnoszony przez rolników, był badany przez naszą Komisję z udziałem ministra gospodarki. Jak pamiętamy, zostały podjęte pewne środki związane np. z kontrolą spółek, w których Skarb Państwa ma większościowy udział. Prosiłbym, aby Komisja przyjęła dezyderat tylko w odniesieniu do sytuacji na rynku nawozów, a nad następnym zastanowimy się za miesiąc czy dwa, kiedy będziemy rozpatrywać sprawę dochodowości produkcji rolnej. Wtedy możemy podjąć temat środków do produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#KrzysztofJurgiel">Teraz uważam, że naszą dwugodzinną pracę powinniśmy podsumować tak ukierunkowanym dezyderatem.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKalemba">Chcąc zamknąć dziś temat, proponuję pominąć sprawę zysków i zapisać, że „tak radykalny wzrost spowoduje ujemne skutki w produkcji rolnej, których należy się spodziewać w najbliższych latach”. To zamyka sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LeszekKorzeniowski">Należy to zapisać, uzgodnić i dopiero nad tym głosować. Rozmawiamy o czymś, czego większość nie ma przed oczami. Przystąpmy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofJurgiel">Jednak mamy chyba prawo, będzie zmienione tylko jedno zdanie, jest jasna poprawka. Prezydium może ewentualnie poprawić zapisy w szczegółach, przeredagować, ale przyjmijmy dezyderat, aby zakończyć ten punkt.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę przeczytać ten dezyderat w takim kształcie, w jakim ma ostatecznie być.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławKalemba">„Dezyderat w sprawie drastycznego wzrostu cen nawozów i skutków, jakie ten wzrost wywiera na ceny produktów rolnych oraz opłacalność produkcji rolnej. W ciągu ostatniego roku, tj. od marca 2007 r. do maja 2008 r. nastąpił ogromny wzrost cen nawozów sztucznych i innych środków do produkcji. Obecna sytuacja przedstawia się w sposób następujący: cena nawozów azotowych i fosforowych wzrosła o ponad 30%, cena nawozów potasowych wzrosła o ponad 50%. Tak radykalny wzrost cen spowoduje ujemne skutki w produkcji rolnej, których należy się spodziewać w najbliższych dniach, takie jak spadek opłacalności produkcji rolnej, wzrost cen produktów rolnych oraz niższe plony. Mając na uwadze...”. Dalej tak samo. Pomijamy zyski z ubiegłego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nadal nie widzę gotowego dezyderatu. Nie wiem, jak on ostatecznie brzmi. Jeżeli mamy nad czymś głosować, to chciałbym wiedzieć, nad czym. Może ten tekst będzie wyglądać tak, a może tak. A może poprawimy albo nie poprawimy. Nie ośmieszajmy się. Musi być przygotowany tekst w całości i wtedy możemy nad nim głosować, a nie na zasadzie, że może coś poprawimy, coś wykreślimy.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę przygotować projekt dezyderatu, a teraz przystępujemy do punktu drugiego porządku dziennego. Sprawa ta jest już obecna w naszej dyskusji. Chodzi o sytuację na rynku trzody chlewnej i drobiu.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#LeszekKorzeniowski">Oddaję głos panu ministrowi Ławniczakowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ArturŁawniczak">Postaram się przekazać najistotniejsze informacje. Ważna, dobra informacja, że cena żywca trzody chlewnej to 3,72 zł. Jest to średnia cena z pierwszego tygodnia maja. Nie zadowala ona jeszcze producentów, bo koszty produkcji są wysokie. Przypominam, że cena kilograma wahała się już na poziomie 3-3,2 zł. Zgodnie z naszymi przewidywaniami cena wzrosła. Warto było podjąć intensywne działania otwierające nowe rynki zbytu. Chodzi o Rosję i Ukrainę oraz Republikę Korei.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#ArturŁawniczak">Najbliższe nasze prognozy, na czerwiec są na poziomie 3,80-4,10 zł, a we wrześniu tego roku cena tucznika będzie na poziomie 4,40-4,80 zł. Mówimy o cenie kilograma żywca. Prognozy są czynione przy założeniu, że nic złego się nie zdarzy, jeśli chodzi o zboża i zbiory będą na przyzwoitym poziomie ok. 27-28 mln ton. To powinno być standardem.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#ArturŁawniczak">W przypadku drobiu na dziś cena waha się na poziomie 3,20 zł za kilogram kurczaka i 4,50 zł za kilogram indyka. Są to średnie ceny pod koniec kwietnia. Notujemy lekką tendencję wzrostową na poziomie 1-2%.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#ArturŁawniczak">Wniosek do Komisji Europejskiej w związku z nadzwyczajnymi środkami wsparcia dla tych producentów, którzy mieli problemy pod koniec ubiegłego roku i problemy z ptasią grypą, jest gotowy. Deklarowane straty producentów były bardzo wysokie, ale po potwierdzeniu w specjalnej procedurze kwota strat radykalnie spadła. Niemniej jednak występujemy do Komisji Europejskiej z wnioskiem. Szacujemy, że – jeśli Komisja Europejska to zaakceptuje – kwota rekompensat mogłaby wynieść ok. 19 mln zł. Wstępne szacunki były na poziomie 70-80 mln zł. Rekompensaty przysługiwałyby za utylizację jaj wylęgowych, skierowanie jaj wylęgowych do przetwórstwa, utylizację piskląt, przetrzymywanie ptaków ponad normatywny cykl produkcyjny, wcześniejszą likwidację stada, przymusowe wydłużenie postoju sanitarnego i obowiązkowe przeznaczenie do obróbki termicznej mięsa pochodzącego od zdrowych ptaków. Byłyby wypłacane w strefach A i B fermom produkcyjnym, fermom drobiu rzeźnego i zakładom wylęgu drobiu, a poza strefami A i B fermom reprodukcyjnym i zakładom wylęgu drobiu. Dziś trudno oszacować, kiedy Komisja Europejska podejmie decyzję, ale prowadzimy robocze rozmowy, aby ta decyzja była jak najszybciej i środki trafiły do poszkodowanych rolników.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o refundacje wywozowe, dopłaty do eksportu na ponad 36.000 ton, główne kierunki to Rosja, Ukraina i Korea. Prowadzimy intensywne rozmowy z Chinami. Widać duże zainteresowanie strony chińskiej naszymi tucznikami i naszym mięsem. Mam nadzieję, że w krótkim czasie będziemy mogli poinformować o otwarciu rynku chińskiego dla polskiej wieprzowiny. Stosowne kroki zostały podjęte i w ciągu półtora tygodnia poinformujemy o rezultatach.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#ArturŁawniczak">Jeśli będą pytania, chętnie odpowiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Proszę o zwięzłe wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RomualdAjchler">Proszę o podanie kosztu produkcji jednego kilograma żywca wieprzowego, według zdania resortu. I ewentualnie podanie kosztów składających się na to.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławKalemba">Do głównego lekarza weterynarii mam pytanie dotyczące informacji, że do Polski docierają półtusze z lat dziewięćdziesiątych, kiedy zwierzęta były żywione jeszcze mączkami mięsno-kostnymi. Mamy takie sygnały.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#StanisławKalemba">Niekorzystny jest deficyt w pierwszych dwóch miesiącach. Jak tak dalej będzie, to tylko z Danii do końca roku przywieziemy ok. 120.000 ton, a w skali roku będzie to nawet 300.000 ton.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#StanisławKalemba">Producenci drobiu i trzody podnoszą na każdym spotkaniu sprawę pasz GMO. Jak to zostanie rozwiązane, bo czasu mamy mało.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo ważne jest dawanie czytelnych sygnałów. Pamiętam, że w zeszłym roku nieproporcjonalnie oceniono możliwości rynku wschodniego. Wtedy były sygnały, że ktoś ma wstręt do czerwonego mięsa, innym ten wstręt zanikł, ale nic się nie zmieniło. Jako producent trzody i ustępujący minister mówię, że może rzeczywiście coś się uda, taki pozytywny sygnał dostaliśmy. Część rolników zamiast zmniejszać produkcję, za wszelką cenę ją utrzymała. Teraz znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Wizyty i rozmowy były pozytywnym sygnałem, że otwiera się rynek, ale z tego nic nie wyszło dla rolników i tego trzeba było się spodziewać.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że problem z produkcją trzody skończy się nie ze względu na działania kogokolwiek, bo wszyscy mieli z tym problemy, ale ze względu na spadek produkcji, który dziś wynosi 30%. Sprzedaje się stada, pozbywa się knurów, więc prosiąt już nie będzie. Na to nakłada się sprawa braku wsparcia dla biopaliw. Pan minister mówi spokojnie, że Unia Europejska nie będzie popierać, my też w to nie wierzymy, więc nastąpi kolejny niepokój na rynku, a produkcja biopaliw jest silnie związana z produkcją zbóż i trzody. Trzeba walczyć o biopaliwa. Przedtem z ustawą szarpaliśmy się 5 lat, a dziś jakbyśmy to odpuścili. Nie można tego tak zostawić. Jeżeli na świecie jest głód, to nam bardzo przykro, ale w Polsce nastąpi nadprodukcja globalna. Część rzepaku musi pójść dziś na paliwa odnawialne, a zwiększyliśmy obszar zasiewu o 200.000 ha, to daje mnożąc średnio razy 55 ton ok. 1 mln ton zboża. Musi rozwijać się produkcja biopaliw, bo to jest konkurencja na rynku.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#WojciechMojzesowicz">Będzie też problem na rynku trzody. Próbowaliśmy walczyć z chorobą Aujeszkyego, tych środków jest mało, ale nie winię nikogo, bo zawsze był z tym problem. Jest pytanie, ile stad hodowlanych będzie wolnych od tej choroby, bo jeśli zaczniemy to robić, to musimy likwidować stada hodowlane. Może być z tym problem.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze jedna sprawa. Nie możemy dawać rolnikom sygnałów, bo my wiemy więcej niż przeciętny obywatel, ponieważ siedzimy tu już wiele lat. Był sygnał ministra rolnictwa, że jednym z elementów ratunku rynku trzody jest udział w zakładach przetwórczych i rząd zadba o to, aby „resztówki” były udostępniane rolnikom. Proszę mi wskazać jeden, liczący się na rynku zakład mięsny, który jest współwłasnością Skarbu Państwa. Nie ma, a jak jest, to za chwilę go nie będzie. Nie można dawać takich sygnałów.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#WojciechMojzesowicz">Zapytałem pana ministra, czy rząd zwiększy z 85 gr o 25 gr, pan minister mówi, że będzie się starać, żeby była inna forma płatności. Rolnik będzie zbierać faktury i proszę się o to nie martwić. Jeśli w tym roku dołożycie 25 gr i będzie to 1,1 zł, to rolnik pójdzie do gminy i złoży dokumenty. Nie próbujmy czegokolwiek zmieniać. Dołóżcie pieniędzy, a będzie zainteresowanie. Rachunek ekonomiczny powoduje zainteresowanie. Czy w przyszłym roku zwiększycie w budżecie państwa środki o 25 gr? Rolnicy będą zbierać faktury i będzie się obniżać koszty.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#WojciechMojzesowicz">Pan poseł-związkowiec mówił o grupach producenckich. Fakt, że ich nie ma, to wina rolników. Jestem członkiem dwóch grup producenckich i muszę panu powiedzieć, ile jest wysiłku, żeby zgromadzić rolników. Największym problemem jest zachęcenie średnich i drobnych gospodarstw. U nas są dwie grupy producenckie – jedna zbożowo-rzepakowa, druga trzodowa. W tej pierwszej 85% robi 4 producentów. Prosi się mniejszych producentów, ale oni nie przychodzą. Brak grup producenckich to tylko brak aktywności rolników. Można pozyskać środki i funkcjonować, ale trzeba sporo wysiłku. To nie rachunek ekonomiczny, bo to 5% od produkcji. Ma pan 150-180 tys. zł na grupę, na jej działalność. Ja nie jestem rolnikiem, o którego trzeba dbać, ale spora grupa rolników nie wykazuje aktywności i trudno.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofJurgiel">Mamy tu informację o zwiększeniu stawek refundacji, że trwają negocjacje z Komisją Europejską. Jaka jest szansa na podniesienie stawek i kiedy to nastąpi? Czy limit na refundacje jest określony, czy nam wystarcza?</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#KrzysztofJurgiel">Czy w stanowisku rządu, przyjętym chyba w lutym br., a dotyczącym przeglądu Wspólnej Polityki Rolnej, które było związane z komunikatem Komisji Europejskiej z 20 listopada 2007 r., rząd przyjął jakieś inne działania na rynku wieprzowiny, czy też uregulowanie tego rynku w inny sposób. Czy znalazły się w nim jakieś propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewDolata">Nie chcę zajmować czasu Komisji i nie będę powtarzać argumentów moich przedmówców, którzy mówili o trudnej sytuacji na rynku trzody. Chciałbym zaproponować kolejny dezyderat w sprawie sytuacji na rynku trzody chlewnej, również kierowany do prezesa Rady Ministrów. Odczytam treść i proszę sekretariat Komisji o rozdanie projektu.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#ZbigniewDolata">„Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dniu 9 maja 2008 r. rozpatrzyła informację ministra rolnictwa i rozwoju wsi o sytuacji na rynku trzody chlewnej. W wyniku przeprowadzonej dyskusji Komisja wyraża zaniepokojenie z powodu trudnej sytuacji rolników – producentów trzody chlewnej i braku skutecznych działań rządu RP zmierzających do przywrócenia opłacalności produkcji. Szczególnie niepokojące jest załamanie eksportu i skokowy wzrost importu mięsa wieprzowego w pierwszym kwartale 2008 r. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przypomina, że w dniu 10 kwietnia br. nie przyjęła odpowiedzi ministra rolnictwa i rozwoju wsi na dezyderat nr 2 ze względu na brak realnych propozycji rozwiązania problemów producentów trzody. W związku z tym Komisja zwraca się do pana premiera o niezwłoczne przygotowanie programu i podjęcie przez rząd RP skutecznych działań mających na celu uregulowanie rynku trzody z uwzględnieniem wniosków zawartych w dezyderacie nr 2”.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#ZbigniewDolata">Wnoszę o poddanie treści tego dezyderatu pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#LeszekKorzeniowski">Chcę wyjaśnić, że w tej chwili Komisja otrzymała bardzo obszerną odpowiedź na dezyderat nr 2. Przyszła do Komisji dwa dni temu i miała być przedmiotem naszego następnego spotkania. Chcieliśmy przedstawić to wyjaśnienie. Prosiłbym więc, aby wstrzymać się z tym dezyderatem, abyśmy mogli rozpatrzyć odpowiedź rządu. Będziemy pisać dezyderat za dezyderatem, nie mając odpowiedzi. Proszę o odrobinę wyrozumiałości i poczekanie do następnego naszego spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewDolata">Nie widzę kolizji między tamtym dezyderatem a tym przedstawionym, ponieważ nie chcemy tak naprawdę odpowiedzi, lecz konkretnych działań i o te działania wnosimy. Nie wycofuję projektu dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#HenrykKowalczyk">W poprzednim moim wystąpieniu zwracałem uwagę na fakt, że pan minister jest przedstawicielem rządu, ale zdajemy sobie sprawę z jego praktycznych możliwości, dlatego dezyderaty kierujemy nie do ministra rolnictwa, lecz do Prezesa Rady Ministrów, bo wiele spraw zależy od rządu. Mimo wykazywania dobrej woli przez ministra rolnictwa, nic z tego nie wychodzi. Dlatego bardzo istotna jest zmiana adresata dezyderatu i stąd jest to różnica jakościowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#LeszekKorzeniowski">Uporządkujmy trochę dyskusję. Byliśmy na etapie debaty w drugim punkcie porządku. Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w ramach tej dyskusji? Nie widzę zgłoszeń. Oddaję więc głos panu ministrowi, aby mógł odnieść się do zadanych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o stawki refundacji i limit wykorzystania, to w dalszym ciągu limit nie jest wykorzystany. Komisja Europejska planowała zawiesić to wsparcie na nasz wniosek z 17 marca br., dostaliśmy tu poparcie innych krajów. Wsparcie zostało utrzymane. Zwróciliśmy się również z propozycją nowych mechanizmów wsparcia, o czym mówiłem. Nie było to ujęte w lutym br. w propozycji reformy, ale na pewno będzie ujęta propozycja, aby wsparcie kontynuować, jeśli chodzi o dopłaty eksportowe i uznanie wieprzowiny za produkt wrażliwy, co jest istotne dla Polski.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o wypowiedź pana ministra Mojzesowicza dotyczącą biopaliw, to na pewno zależy nam na produkcji biopaliw. Nie odstąpiliśmy od wsparcia, wręcz przeciwnie, niczego nie odpuściliśmy. Jeśli chodzi o grupy, o dodatkowe wsparcie i przetwórstwo, to myślę, że wszyscy się zgodzimy, iż przez ostatnie lata nie było żadnych powiązań producentów z przetwórstwem. Planowane zmiany mają premiować tych producentów i przetwórców, którzy mają trwałe związki z naszymi rolnikami. Chcemy zmienić system wsparcia dla przetwórstwa. Warto dodać, że wnioski o środki na przetwórstwo bardzo szybko spłynęły do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, nabór został zamknięty dosłownie po kilkunastu dniach, ale myślę, że Komisja pochyli się również nad wykorzystaniem środków na przetwórstwo. Dziś nie wykorzystuje ono swoich mocy przerobowych, robi to na poziomie 50-70% i warto się zastanowić, czy tyle środków kierować na przetwórstwo, być może pewien strumień powinien trafić bezpośrednio do rolników i gospodarstw. Będziemy prosić Komisję o wyrażenie opinii na temat kierunku dalszych działań.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o GMO w paszach, to projekt rozporządzenia ministra jest już przygotowany. Chodzi o wykorzystanie roślin genetycznie modyfikowanych przy produkcji pasz. Z projektem ustawy już wystąpiliśmy, Rada Ministrów szybko go rozpatrzy, skieruje pod obrady Wysokiej Izby. Dotyczy ona wydłużenia możliwości wyprodukowania pasz z dodatkiem GMO w Polsce do 2012 r. W tym czasie zlecamy intensywne prace nad wzmocnieniem roślin wysokobiałkowych w produkcji krajowej – łubinów, bobików i innych roślin. Ten czas przeznaczamy także na zbadanie, czy używanie pasz GMO ma wpływ na zdrowie ludzi. Stosowne analizy będą przeprowadzone.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#ArturŁawniczak">Jeśli chodzi o koszty produkcji, to w zależności od skali produkcji i stosowanej technologii koszty wahają się od 3,40 zł do 5,40 zł, czyli najmniejsze gospodarstwa mają koszt aż 5,40 zł, zaś największe – 3,40 zł. W przypadku średnich, rodzinnych gospodarstw produkcja nie jest jeszcze na poziomie gwarantującym stopę zwrotu kapitału. O tym decydują ceny pasz.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#ArturŁawniczak">Pana doktora Związka proszę o uzupełnienie odpowiedzi w sprawie choroby Aujeszkyego.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#ArturŁawniczak">Zastępca głównego lekarza weterynarii Janusz Związek:</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#ArturŁawniczak">Na dzień 9 maja br. w akcji zwalczania choroby Aujeszkyego uczestniczą, oprócz województwa lubuskiego, województwa łódzkie, śląskie, małopolskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie i zachodniopomorskie. Do końca czerwca cała Polska będzie uczestniczyć w akcji zwalczania tej jednostki chorobowej.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#ArturŁawniczak">Przy okazji chcę odpowiedzieć na pytanie o środki budżetowe w poprzedniej części posiedzenia. W tej chwili trudno nam oszacować, jakich środków będzie nam dokładnie potrzeba, ponieważ program wszedł w życie z pewnym opóźnieniem, co było związane z procedowaniem i uruchamianiem środków budżetowych przez ministra finansów. Pierwsza transza idzie dość późno. Szacunkowo oceniamy, że jeśli przewidywaliśmy ok. 156 mln zł na rok bieżący, to licząc poślizg ok. kwartału, kwota w granicach 110-125 mln zł będzie wystarczająca, aby swobodnie zamknąć programu przy założeniu, że jego rozruch w kolejnych powiatach będzie intensywny. Mówię o tym, ponieważ w niektórych powiatach prywatnie praktykujący lekarze weterynarii, a to oni prowadzą próbkowanie, odmawiają pobierania. Może to być hamulec, ponieważ w programie obowiązuje bardzo ważna zasada, iż od chwili uruchomienia programu, czyli wejścia lekarza do pierwszej zagrody, weterynarz musi się w niej pojawić ponownie przed upływem 6 miesięcy. Nie możemy tej reguły przekroczyć nawet o jeden dzień, bo inaczej będziemy musieli zaczynać akcję od nowa. Wymaga to precyzyjnego śledzenia programu.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#ArturŁawniczak">Chcę podziękować bardzo Komisji za przyznanie powiatom dodatkowych etatów na kwotę 40,2 mln zł. Jak już mówiłem, obstrukcja pojawi się na poziomie województwa z uwagi na wąskie gardło, które powstanie w zakładach higieny weterynaryjnej, bo nie przyznano im dodatkowych środków. Wiem, że resort rolnictwa czyni usilnie starania, aby znaleźć środki. Minister rolnictwa wystąpił do Prezesa Rady Ministrów, aby uruchomić pewne środki z rezerwy celowej. Ponadto środki budżetowe w kwocie 40 mln zł zostały przemieszczone przez Komisję Finansów Publicznych w zakresie ubezpieczeń uprawy rolnych i zwierząt gospodarskich. To jest jednak wsparcie na wykonanie programu.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#ArturŁawniczak">Pan poseł Mojzesowicz pytał, czy stada hodowlane w odpowiednim czasie uzyskają status. Stada hodowlane prowadzą swój program zwalczania choroby Aujeszkyego.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panowie posłowie, nie uciekajcie, nie będzie kworum, nie uciekajcie, brońcie władzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#LeszekKorzeniowski">Panie przewodniczący, to niepotrzebne stwierdzenie. Poza tym nie udzieliłem panu głosu. Proszę kontynuować.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#LeszekKorzeniowski">Zastępca głównego lekarza weterynarii Janusz Związek:</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#LeszekKorzeniowski">Według naszej wiedzy i ustaleń poczynionych z Państwowym Instytutem Weterynarii w Puławach, z prof. Pejsakiem, który sprawuje nadzór nad tym prywatnym programem stad hodowlanych, mogę stwierdzić, że w ciągu roku te stada powinny uzyskać status wolnych od choroby Aujeszkyego albo status urzędowo wolnych. Przewidujemy, że w tym roku województwo lubuskie powinno uzyskać status wolnego od tej jednostki chorobowej. Aby uzyskać status wolnego urzędowo musi upłynąć okres ok. 12 miesięcy. Nie widzimy zagrożenia, aby miało zabraknąć materiału hodowlanego.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#LeszekKorzeniowski">Pana posła Kalembę prosiłbym po posiedzeniu o konkretniejsze dane, ponieważ z mojej wiedzy wynika, że od 1996 r. kraje UE zakazały używania mączki mięsno-kostnej do karmienia zwierząt. Zaczęto od przeżuwaczy, potem objęto zakazem resztę zwierząt. Praktycznie Unia Europejska zakazała tego w 2002 r. wszystkim państwom członkowskim. Jeśli wwieziono gdzieś mięso i jest podejrzenie, że pochodzi ono z lat dziewięćdziesiątych, to choć w UE nie ma ustalonych norm przechowywania mięsa wieprzowego i wołowego mrożonego, ale jest określony czas przechowywania przez producentów. Stąd prosiłbym o podanie informacji, gdzie i skąd takie mięso przyjechało, a my na pewno dokonamy bardzo skrupulatnej kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechMojzesowicz">W dyskusji musi być jakaś spójność. Jeśli chcecie nowelizować ustawę, to proszę mówić precyzyjnie, że chodzi o moratorium na soję. Jeżeli pan mówi, że będziemy się starać, aby kontynuować program roślin motylkowych, to dobrze, ale na to trzeba pieniędzy. Kiedy mówiłem o de minimis, to trzeba wiedzieć, że należy pozyskać stąd środki na dopłaty do materiału siewnego. Jeżeli panowie nie zwiększą środków, to programu nie ma. Trzeba myśleć, jakie są konsekwencja mówienia pewnych rzeczy. Nie będzie programu roślin motylkowych, jeśli nie będzie dopłat, a sieją je gospodarstwa towarowe, które nie skorzystają z dopłat. Program uzupełnienia białka krajowego i wypierania częściowo zagranicznego nie będzie funkcjonować, bo nie ma dopłat. Dotyczy to szczególnie średnich i dużych gospodarstw, gdzie uprawia się rośliny i może się potencjalnie uprawiać rośliny motylkowe. Dziś produkcja ta jest nieopłacalna i musimy w to zainwestować.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#WojciechMojzesowicz">Robiliśmy to, zwiększyliśmy o 100% dopłaty za poprzedniego układu koalicyjnego i teraz trzeba to kontynuować. Nie będzie dopłat, nie będzie roślin motylkowych i nie będzie polskiego białka.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#LeszekKorzeniowski">Czy znów rozpoczynamy dyskusję? Zakończyliśmy już omawianie tego punktu. Proszę jeszcze zadać pytanie, pan minister odpowie, przegłosujemy dezyderaty i przystąpimy do trzeciego punktu porządku dziennego. Mam dziś spotkanie z delegacją zagraniczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#StanisławKalemba">Odnosząc się do wypowiedzi pana dr Związka. Z góry wiadomo było, że będą problemy z pracownikami. Izba Lekarsko-Weterynaryjna na wielu zjazdach zwraca się z propozycją, aby umowy były podpisywane z zakładem leczniczym. Wtedy odpowiedzialność bierze za to zakład, dysponuje on czasem i sprzętem. Mam propozycję, aby rozwiązać problem choroby Aujeszkyego przygotowując poselski projekt nowelizacji ustawy. Zakłady lecznicze podnoszą tę sprawę w dyskusjach.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#StanisławKalemba">Jeżeli chodzi o stosowanie paszy z GMO w żywieniu trzody, to działania są słuszne, ale należy je wprowadzić na terenie jednolitego rynku rolnego UE i wtedy to ma sens, ponieważ jeśli tylko u nas zakażemy, a wzrośnie eksport tak żywionych zwierząt, to wszystko jest bez sensu. Takie prace należy podjąć w całej Unii Europejskiej. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie powinna wprowadzać dla swoich producentów ograniczeń, podczas gdy eksportowane mogą być zwierzęta karmione z udziałem GMO.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#ArturŁawniczak">Zobowiązuję się, że będziemy rozpatrywać możliwość zwiększenia pomocy de minimis.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#LeszekKorzeniowski">Wyczerpaliśmy dyskusję w drugim punkcie porządku. Mamy projekty dwóch dezyderatów. Oba są kierowane do prezesa Rady Ministrów, pierwszy – w sprawie drastycznego wzrostu cen nawozów i skutków, jakie wywiera on na ceny produktów rolnych oraz opłacalność produkcji rolnej, drugi – w sprawie sytuacji na rynku trzody chlewnej. Przystępujemy do głosowania. Nie ma wniosku o sprawdzenie kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie ma takiego wniosku. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu dezyderatów, a jeśli nie, to przez aklamację.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MichałSzczerba">Proszę o sprawdzenie kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie pośle, jest pan pierwszy raz w Sejmie. Jako starszy poseł obserwowałem, co pan robi. Podszedł pan do dwóch kolegów, policzył pan osoby na sali i poprosił pan o sprawdzenie kworum. To uwłacza godności parlamentarzysty. Takie zrywanie Komisji jest nieeleganckie. Macie przewagę w tej Komisji, trzeba popracować nad dyscypliną i przegłosować nasze dezyderaty, wtedy rozumiem. Myślę, że robi pan to ostatni raz. To się zdarza młodym posłom, ja panu wybaczam, ale tego robić nie wolno.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#RomualdAjchler">Przyłączam się do zdania posła Mojzesowicza. Nie chodzi już o sprawę dwóch dezyderatów, ale także o następny punkt. Jeżeli okaże się, że nie mamy kworum, to posiedzenie się zakończy, a zaprosiliśmy gości, siedzieli tyle godzin, a taki będzie finał? Posłowie się rozjechali. Znałem takiego posła, który sprawdzał kworum i był akurat z PiS. To poseł Suski, który przychodził na posiedzenie, sprawdzał kworum i potem go już nie było widać. To sposób walki politycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofJurgiel">Nie odpowiadam za innych posłów z PiS. Zwykle posiedzenia Komisje odbywają się, choć posłowie mają różne zajęcia. Nikt nie robił z tego problemu, ale kiedy pojawia się próba takiej rywalizacji, to my – posłowie z PiS i być może panowie posłowie Ajchler i Kalemba – napiszemy pismo do pana premiera, że na posiedzeniu Komisji byli nieobecni posłowie z PO i poprosimy o zajęcie się tymi problemami, o jakich mówimy tutaj. Innego wyjścia nie ma. Wskażemy panu premierowi, że posłowie PO nie chcą merytorycznie dyskutować o problemach polskiej wieprzowiny i polskich rynków.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#KrzysztofJurgiel">Stwierdzam z przykrością, że takiej metody nie należy stosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pozwolę sobie zabrać głos ad vocem do wypowiedzi posła Jurgiela. To kolejne posiedzenie Komisji zwołane na wniosek grupy posłów PiS. Mimo moich usilnych próśb, bo tematy, na które dziś dyskutujemy, są przyjęte w programie pracy Komisji, na następnym posiedzeniu Komisja miała zająć się właśnie tym, o czym dziś mówimy. Składanie takich wniosków nie jest zabronione i pan poseł Jurgiel z grupą kolegów może takie wnioski składać. Przewodniczący Komisji ma 14 dni na zwołanie posiedzenia i zrealizowanie wniosku. Musimy wystąpić do Ministerstwa czy poszczególnych agencji o przygotowanie materiałów. Państwo denerwują się, że otrzymują je w ostatniej chwili.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#LeszekKorzeniowski">Już wcześniej prosiłem, aby zastanowić się, bo jeżeli coś jest przewidziane w programie pracy Komisji za tydzień czy 2 tygodnie lub za miesiąc, to nie przyspieszajmy tego na siłę, żeby tylko pokazać, że mam rację, bo mogę napisać wniosek. Dziś jest piątek, popołudniowe godziny, to bardzo niewygodna pora dla wszystkich, bo zwykle każdy chce jechać do domu. Muszę się spotkać jeszcze z delegacją i za chwilę się rozjedziemy. Sugeruję, żeby zawsze rozważyć składanie wniosków w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu, bo to w dużej mierze dezorganizuje pracę Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofJurgiel">Jest moim prawem sprostowanie pana wypowiedzi. Czy ktoś z posłów miał zastrzeżenia, że późno dostaliśmy materiały? Nie było takiej sytuacji. Posłowie PiS zaniepokojeni wypowiedziami rządu i koalicjantów np. w sprawie KRUS czy podatku dochodowego, chcieliby jak najszybciej wiedzieć, co w tym obszarze będzie robione. Niech rząd przygotuje program działania resortu w zakresie gospodarki rolnej i wtedy te pytania nie będą padały.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan na pewno doskonale wie, że jest przygotowywany program pracy Komisji na każde półrocze. Wszystkie wnioski, jakie chce pan złożyć i wszystkie tematy, jakie chciałby pan poruszyć, będą poruszane. Natomiast nie jest dobrą tradycją, jeżeli robimy to wszystko „na kolanie”. Mam 2 tygodnie na przygotowanie posiedzenia, co jest trudne, ponieważ np. ostatni wniosek złożony był w czasie tzw. długiego weekendu, kiedy większość instytucji miało wolne.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#LeszekKorzeniowski">Opozycja ma prawo składać wnioski i paraliżować prace. Mam więc tylko prośbę do panów posłów, podobnie jak prosiłem pana posła Dolatę, aby wycofał się z wniosku o przyjęcie dezyderatu do momentu, kiedy nie otrzymamy odpowiedzi na poprzedni dezyderat, idący w tym samym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#RobertTelus">Panie przewodniczący, czy panu nie wstyd, bo to pan prowadzi posiedzenie Komisji i była pana zgoda, żeby dwóch posłów wyszło. Posiedzenie poświęcone jest ważnym tematom, które nurtują naszych rolników, a my robimy z tego politykę. Po przeczytaniu projektu dezyderatu mówił pan o polityce, ale gdzie jest polityka w tym dezyderacie? Nie ma mediów, więc robicie takie numery. Wstydzę się za Komisję i za tych posłów, którzy wyszli. Pan mówi o przedłużaniu czasu? Z PO powinno być 14 posłów, a jest dwóch. Powinien pan za nich przeprosić, a nie ich tłumaczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#RomualdAjchler">Pan przewodniczący dopuścił do dyskusji, a nie zgodził się wcześniej na głosowanie nad wnioskiem formalnym. Albo rozstrzygamy wniosek formalny, albo niech go wnioskodawca wycofa.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#LeszekKorzeniowski">W takim razie ogłaszam przerwę, ponieważ mam w tej chwili spotkanie z delegacją zagraniczną. Spotykamy się za godzinę.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RomualdAjchler">Stawiam wniosek przeciwny, bo to Komisja powinna podjąć decyzję, czy chce przerwę, czy nie chce. Jeśli są formalne powody, przez które nie możemy prowadzić dalej posiedzenia, to należy je zakończyć i kontynuować temat na następnym posiedzeniu Komisji. Dokończymy temat za 2 tygodnie, kiedy będzie ku temu czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przecież kończylibyśmy już teraz, gdyby panowie nam w tym pomogli. Komisja musi finalizować pewne tematy. Projekt dezyderatu był odczytany wcześniej. Jeżeli panowie uważali, że jest on niekorzystny dla waszego rządu, to należało go bronić, przegłosować nasz wniosek i odrzucić dezyderat. Pan przewodniczący został postawiony w złej sytuacji, ale to wina parlamentarzystów. Siedzimy tu 3 godziny i praktycznie nic z tego nie wyszło. Zawsze, gdy coś niepokoiło komisję branżową, to pisała do rządu. Nie chcemy odwoływać ministra, nie piszemy, że chcemy odwołać premiera. Piszemy o problemach, które omówiliśmy podczas posiedzenia Komisji. Można było spokojnie poddać dezyderat pod głosowanie i właśnie kończylibyśmy pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RomualdAjchler">Wyjście jest proste. Jeżeli nie ma kworum na posiedzeniu Komisji, to proponuję je przerwać i za 2 tygodnie dokończyć te tematy. Bardzo chciałbym, aby posiedzenie zakończyło się uchwaleniem dwóch dezyderatów, ale musi być kworum, aby je uchwalić.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#StanisławKalemba">Przede wszystkim powinniśmy wysłuchać informacji dotyczącej KRUS i pracować bez przerwy. Proponuję, aby z każdego klubu jeden poseł wszedł do zespołu, który przygotuje treść dezyderatów do przegłosowania na następnym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#KrzysztofJurgiel">Jeżeli tak przestrzegacie procedur, to jest wniosek o sprawdzenie kworum i zgodnie z regulaminem powinien pan przewodniczący teraz go zrealizować. Jeśli nie ma kworum, żadne decyzje nie mogą zapadać. Decyzje mogą zapadać, jak nie jest sprawdzane kworum, ale skoro PO tak chce, należy je sprawdzić, a jeśli nie będzie kworum, rozchodzimy się.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#StanisławKalemba">Nawet jak nie ma kworum, nie przeszkadza to, żeby wysłuchać informacji o KRUS i zakończyć posiedzenie, jeśli chcemy być poważni i szanować gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MichałSzczerba">Pan poseł Mojzesowicz, którego lubię i szanuję, wchodzi w intencje pewnych działań. Nie można w ten sposób oceniać ludzi. Posłowie mają samoloty, mają swoje terminy i jest to problem.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#MichałSzczerba">Przepraszam za moją wypowiedź, ale metod i kultury politycznej nie będę się uczył od członków PiS, co podkreślam.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#MichałSzczerba">Podtrzymuję swój wniosek o sprawdzenie kworum. Przedłużyły się głosowania na sali plenarnej, nie ma teraz posłów ze wszystkich klubów parlamentarnych. Pamiętam posiedzenia podkomisji, kiedy dwóch przedstawicieli PiS też nie było.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#LeszekKorzeniowski">Sprawdzamy kworum. Proszę nam podać, ilu posłów jest na sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#DanutaWiniarczyk">12 posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dalsze punkty zostają przełożone na następne posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#LeszekKorzeniowski">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>