text_structure.xml 67.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji. Proponuję, aby w zmienionym porządku dziennym posiedzenia znalazły się dwa punkty: pierwsze czytanie senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji z druku nr 1991 oraz rozpatrzenie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw, druk nr 1989. Oba projekty wynikają z wykonania zaleceń zawartych w wyrokach Trybunału Konstytucyjnego, które wchodzą w życie w lipcu br.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do takiej propozycji porządku dziennego? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia porządku? Nie słyszę. Przyjęliśmy porządek dzienny posiedzenia. Przepraszam tych z państwa, którzy ze względu na pierwotny porządek obrad przybyli na dzisiejsze posiedzenie. Zmiana wynika z konieczności, o której już wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#SławomirPiechota">Witam panów ministrów wraz ze współpracownikami i wszystkich gości.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do realizacji przyjętego porządku obrad. Informuję i przypominam, że zgodnie z art. 37 regulaminu Sejmu pierwsze czytanie może odbyć się nie wcześniej niż siódmego dnia od doręczenia posłom druku, chyba że Sejm lub komisja postanowią inaczej. Dlatego stawiam pytanie, czy ktoś z państwa wyraża sprzeciw wobec braku dochowania tego terminu i wobec możliwości procedowania na druku nr 1991? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do pierwszego czytania. Proszę pana senatora Jana Rulewskiego o przedstawienie senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanRulewski">Patrząc po sali konstatuję, że większość państwa posłów posiada doskonałą znajomość przedmiotu ustawy, ponieważ jak sądzę byli nawet twórcami tej ustawy. Jestem pewien, że znają państwo wyrok Trybunału Konstytucyjnego i z tych powodów nie zamierzam przeprowadzać głębokiego wywodu na temat projektu. Dodam, że podczas ostatniego posiedzenia Senat dokonał transpozycji wyroku Trybunału Konstytucyjnego i zawarł to w ustawie, którą mają państwo przed sobą. Uwzględniono zwłaszcza dwa zastrzeżenia Trybunału dotyczące równego traktowania i uprzywilejowania związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanRulewski">Muszę dodać, że Trybunał orzekał w sprawie ustawy na wniosek Konfederacji Pracodawców Polskich, w obecności prokuratora generalnego i przedstawiciela Sejmu. Na tej podstawie Senat dokonał zmian zawartych w druku nr 1991. Projekt obejmuje dziesięć zmian, przy czym liczba zmian nie dowodzi głębokości nowelizacji. W gruncie rzeczy zmiany sprowadzają się do takiego zredagowania ustawy, aby usunąć uprzywilejowaną pozycję związków reprezentatywnych w załodze, dając tym samym możliwość udzielania informacji przez pracodawcę wszystkim członkom załogi.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanRulewski">W wyniku głosowania w Senacie projekt przyjęto większością głosów 51 do 30. W trakcie procedowania przeprowadzono konsultacje. Opinie zgłaszały zarówno organizacje pracodawców, jak też związków zawodowych. Pracodawcy nie wnieśli uwag, związkowcy uważali, że należy zachować dotychczasową pozycję związków zawodowych w tejże ustawie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanRulewski">Jeśli będą pytania, służę informacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirPiechota">Dziękuję. Proszę o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RadosławMleczko">Pozostaje mi podziękować panu senatorowi za przedstawienie tego projektu i inicjatywę nowelizacji ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji. Przedłożony senacki projekt ustawy w naszym przekonaniu zasługuje na poparcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SławomirPiechota">Dziękuję. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławSzwed">Procedujemy tę ustawę w nadzwyczajnym trybie, a był rok na nowelizację ustawy w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Liczyłem jednak, że będzie szersza nowelizacja tej ustawy i tu pytanie do rządu. Mamy pewne doświadczenia z funkcjonowania ustawy i wiemy, że tam, gdzie wybór dokonywany był przy udziale związków zawodowych, to rady pracowników funkcjonowały, a tam, gdzie bezpośrednio przez pracowników – tych rad praktycznie nie było.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławSzwed">W projekcie Senat zlikwidował w zasadzie wszystkie przepisy dotyczące możliwości powoływania rad przy udziale związków zawodowych. Trybunał orzekł, że był to przywilej. Przypomnę, że przyjęcie takiej ustawy w poprzedniej kadencji był wynikiem kompromisu zawartego przez stronę społeczną, pracodawców i związki zawodowe, oprócz jednej organizacji – Konfederacji Pracodawców Polskich, która była przeciwna tym rozwiązaniom. Konfederacja zgłosiła ustawę do Trybunału, jako niezgodną z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#StanisławSzwed">Na pewno dobrym rozwiązaniem jest utrzymanie obecnego stanu do końca kadencji rad i nie będzie potrzeby dokonywania zmian w trakcie kadencji. Nowe wybory odbędą się według nowej ustawy. Mam pytanie, czy w rządzie trwają prace nad szerszą nowelizacją ustawy, niż tylko wynikającą z wyroku Trybunału Konstytucyjnego, biorąc pod uwagę wszystkie zastrzeżenia napływające do ministerstwa? Jest powołany przedstawiciel rad pracowników, który w tej sprawie wielokrotnie się do nas zwracał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Pamiętam, jak procedowaliśmy nad tą ustawą w poprzedniej kadencji. Trwała wówczas długa dyskusja o możliwości zawierania porozumień. Związki zawodowe były absolutnie przeciwne, natomiast dyrektywa nie wyklucza takiej formuły.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#IzabelaMrzygłocka">Czy ministerstwo nie uważa, że taka możliwość informowania i przeprowadzania konsultacji z pracownikami może być określona w porozumieniu i jakie byłoby stanowisko ministerstwa, gdybyśmy rozszerzyli o tę możliwość zakres ustawy, wprowadzając dodatkowy artykuł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HenrykMichałowicz">Chcę uściślić informację, że organizacje pracodawców nie zgłosiły zastrzeżeń. Nie było zastrzeżeń co do treści art. 1, jednak były one do treści art. 2. Opowiadaliśmy się za tym, aby status rad wyłonionych na podstawie niekonstytucyjnych przepisów został zakończony wcześniej, przed upływem kadencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrSarnecki">W pełni popieram pytanie pani poseł Izabeli Mrzygłockiej odnośnie do implementacji przepisów art. 5 dyrektywy unijnej do przedmiotowego projektu ustawy. To w znakomity sposób ułatwi dialog społeczny także na poziomie zakładowym. Myślę, że zarówno stronie pracodawców, jak też związkowej zależałoby na wprowadzeniu takiego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RadosławMleczko">Dziękuję za te pytania. Odpowiedź na nie musi być poprzedzona generalną uwagą dotyczącą procedowania nad ustawą w poprzedniej kadencji, jak również nadziei rządu związanych z nowelizacją ustawy obecnie obowiązującej. W naszym przekonaniu to szczególna ustawa, której ostateczny kształt został wynegocjowany przez partnerów społecznych, w której rząd ogranicza swoją rolę w tworzeniu warunków negocjacji i uzgodnień pomiędzy partnerami społecznymi. W naszym przekonaniu miejscem do podejmowania decyzji jest zespół prawa pracy Komisji Trójstronnej. Przedstawialiśmy w minionych miesiącach partnerom społecznym propozycję głębszej nowelizacji ustawy. Kwestie podjęte przez panią poseł Izabelę Mrzygłocką i przedstawicieli pracodawców również były przedmiotem dyskusji w zespole prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RadosławMleczko">Jesteśmy przekonani, że porozumienie partnerów społecznych może skutkować głębszą nowelizacją tego projektu ustawy, natomiast widząc, że do tego porozumienia nie dochodzi, uważaliśmy za stosowne poprzeć omawiany projekt, który realizuje wprost orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. To nie jest tak, że rząd uważa, iż ta nowelizacja jest najlepsza z możliwych, optymalna, doskonała i że nie powinniśmy szukać dalszych rozwiązań. Nie jesteśmy programowo przeciwni możliwości zawierania porozumień i art. 5 dyrektywy UE. Na forum zespołu prawa pracy dyskutowaliśmy również nad kwestią trwania kadencji rad powołanych wcześniej, nad możliwością zróżnicowania tych kadencji. Powtarzam jednak, że w naszym przekonaniu dopóki nie ma porozumienia partnerów społecznych rząd nie powinien być stroną, która narzuca partnerom społecznym jakieś rozwiązanie w tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RadosławMleczko">Będziemy zachęcać organizacje reprezentatywne do tego, aby podczas kolejnych spotkań zespołu prawa pracy dokonywać przeglądu tej ustawy i szukać optymalnych rozwiązań. Natomiast wszystkie propozycje przedstawione przez państwa z naszego punktu widzenia są dopuszczalne. Nie mamy programowego stanowiska, które miałoby podważać czy kwestionować możliwość realizowania projektów, które państwo przedstawili. Ale to nie rząd jest podmiotem, który powinien bez uzgodnienia z partnerami społecznymi takie nowelizacje proponować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PiotrSarnecki">Rzeczywiście, zespół prawa pracy Komisji Trójstronnej jest właściwym ciałem dla dojścia do porozumienia w sprawie tych przepisów. Chciałbym jednak przytoczyć bardzo miękki zapis, który był dyskutowany podczas posiedzenia tej Komisji, który naszym zdaniem konsumuje zarówno stanowisko pracodawców, jak i związków zawodowych. Było to stwierdzenie – pracodawca wraz z przedstawicielami pracowników wyłonionymi w sposób przyjęty w zakładzie pracy. To bardzo elastyczne sformułowanie, które w żaden sposób nie narzuca z góry żadnego rozwiązania. Umożliwia zastosowanie procedury, która jest w zakładzie pracy. Można zawrzeć porozumienie w sprawie zasad informowania i konsultowania według standardów przewidzianych w ustawie. Proponowałbym rozważenie przez Wysoką Komisję wprowadzenia takiego przepisu w formie poprawki do projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławSzwed">Nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli dziś wprowadzać jakiekolwiek poprawki. Po pierwsze, procedujemy nad tym w taki sposób, że mieliśmy tylko chwilę czasu na analizę. Cienki kompromis wypracowany w poprzedniej kadencji warto podtrzymać, a jeśli mamy podejść poważnie do tej ustawy, to warto poczekać do końca kadencji, tym bardziej, że w projekcie Senatu jest przepis, że do końca kadencji rady pozostają w dotychczasowym składzie. Wtedy można zastanawiać się nad porozumieniem i nie tylko. Wiemy, że ustawa ma braki, nie funkcjonuje tak, jak życzyliśmy sobie. Porozumienia akceptowaliśmy w krótkim przedziale czasu, do wejścia w życie ustawy, w innym przypadku nie było już możliwości akceptowania tych porozumień. Dziś wprowadzenie tego jest według mnie niestosowne i należy przyjąć projekt w przedłożeniu senackim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Oczywiście, zgadzam się z panem przewodniczącym Stanisławem Szwedem, że procedujemy bardzo szybko, ale proszę nie wprowadzać Komisji w błąd, bo wiemy doskonale, jak procedowaliśmy w poprzedniej kadencji i jakie były argumenty za tym, aby utrzymywać porozumienia i przeciwko temu i jakie twarde stanowisko prezentowały wtedy związki zawodowe, które mówiły, że to co jest, to nie do końca kadencji, że rady kończą po 6 miesiącach swoją działalność. Porozumienie było, ale z bardzo silnym naciskiem związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#IzabelaMrzygłocka">Jeżeli Trybunał Konstytucyjny uwzględnił wątpliwości organizacji pracodawców, to nie mówmy, że wszystko było pięknie, kiedy procedowaliśmy. Zgadzam się, iż w tej chwili pracujemy bardzo szybko, ale prosiłabym o rozważenie tego zapisu. Proszę jeszcze raz pana ministra o stanowisko w sprawie porozumienia. Czy przez ministerstwo jest do przyjęcia przepis dotyczący porozumienia na zasadach ogólnego standardu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławSzwed">Nie wiem, w jakim zakresie wprowadzam Komisję w błąd. Choćby nieobecność organizacji związkowych na dzisiejszym posiedzeniu świadczy o tym, że nie było praktycznie szans, bo dopiero dziś zmieniliśmy porządek, a więc jeśli w taki sposób chcemy procedować, to wydaje mi się, że to jest niepoważne traktowanie partnerów społecznych, strony związkowej. Trudno, żeby dziś ktoś z Gdańska przyjechał na posiedzenie Komisji, jeżeli informację dostał dzisiaj, jeśli w ogóle do niego dotarła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SławomirPiechota">Przepraszam, ale mamy pilny projekt senacki i świadomość, jakie są terminy, więc może odstąpmy od kwestii, które nie służą pilnemu wykonaniu tego obowiązku Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Rozumiem, że to jest pilny projekt senacki, ale żeby zaspokoić wszystkie oczekiwania, prosiłabym, aby przy pracach nad kompleksową nowelizacją tej ustawy uwzględnić sprawę porozumienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SławomirPiechota">Pan minister za chwilę będzie miał szansę odpowiedzieć. Jest to dyskusja nad sprawą na przyszłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RadosławMleczko">Podtrzymuję stanowisko, które przedstawiłem przed kilkoma minutami. Dyrektywa UE przewiduje i dopuszcza możliwość zawierania porozumień w trybie, o którym mówiła pani poseł. W związku z tym stanowisko Ministra Pracy i Polityki Społecznej w tej sprawie jest zgodne z dyrektywą. Jednak w naszym głębokim przekonaniu przyjęcie takiej ewentualności w dalszej pracy nad nowelizacją ustawy powinno nastąpić w drodze porozumienia partnerów społecznych. Rząd nie chce zajmować stanowiska w decydujący sposób. Prosimy partnerów społecznych o porozumienie w tej sprawie, nie mamy nic przeciwko temu, aby takie porozumienia funkcjonowały. Na taką odpowiedź mogę sobie pozwolić.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RadosławMleczko">Odnosząc się do stanowiska pana posła Stanisława Szweda, chcę wziąć w obronę rady, które zostały powołane w trybie pracowniczym, ponieważ pan poseł w sposób dość generalizujący mówił, iż te, które zostały wybrane w trybie związkowym, funkcjonują dobrze, a inne funkcjonują źle. Nie możemy w ten sposób uogólniać. Biorę w obronę wszystkie rady dobrze funkcjonujące, które zostały powołane w dobrej wierze. Mamy nadzieję, że powoływane będą kolejne i będą funkcjonować coraz lepiej. Mamy też nadzieję, że w toku prac zespołu prawa pracy porozumienie partnerów społecznych zostanie zawarte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanRulewski">Wobec głosu przedstawiciela Konfederacji Pracodawców Polskich, który wyrażał zastrzeżenia, chcę stwierdzić, że były to raczej uwagi wypowiadane przeciwko sobie. Skoro Konfederacja złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i podzielił on opinię, iż możliwe jest kontynuowanie kadencji, to niezrozumiałe byłoby dla Senatu, gdyby Trybunał przyjmował tylko to, co jest korzystne dla jednej z organizacji, a pozostałe pomijał i dlatego Senat uznał to jako głos w dyskusji, a nie formalny wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SławomirPiechota">Zamykam pierwsze czytanie projektu ustawy. Informuję, że nie zgłoszono wniosku o przeprowadzenie wysłuchania publicznego.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do rozpatrzenia projektu ustawy. Czy są uwagi do tytułu ustawy? Nie słyszę. Stwierdzam, że tytuł ustawy został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zdania wprowadzającego w art. 1? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zdania wstępnego w art. 1? Nie słyszę sprzeciwu. Zdanie wprowadzające w art. 1 zostało przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 1? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 1? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 1 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 2? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 2? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 2 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 3? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 3? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 3 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 4? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 4? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 4 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 5?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RadosławRadosławski">Chcemy zaproponować inny sposób zapisania tej zmiany. W zmianie nr 5 przyjęto tylko uchylenie pkt 2 przy pozostawieniu pkt 1. W takim wypadku art. 6 brzmiałby: „Koszty związane z wyborem i działalnością rady pracowników powoływanej w sposób określony w art. 4 ust. 4 ponosi pracodawca.”. Tego rozróżnienia już nie ma, więc proponowalibyśmy przenieść część treści z pkt 1. Art. 6 byłby już bezpunktowy i brzmiałby: „Koszty związane z wyborem i działalnością rady pracowników ponosi pracodawca.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanRulewski">To jak najbardziej słuszna i logiczna poprawka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SławomirPiechota">Czy rząd nie kwestionuje tej poprawki legislacyjnej? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#SławomirPiechota">Czy są inne uwagi do zmiany nr 5? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 5, w której mielibyśmy nowe brzmienie art. 6? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 5 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 6? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 6? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 6 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 7?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RadosławRadosławski">Analogiczna uwaga dotyczy art. 10 ust. 2. Tu uchylany jest pkt 1. Pozostaje tylko pkt 2. Proponujemy też nadanie pełnego brzmienia ust. 2 bez punktów. Brzmiałby on następująco: „Skład i zasady powoływania oraz tryb działania komisji wyborczej określa regulamin ustalony przez pracodawcę i uzgodniony z pracownikami wyłonionymi w trybie przyjętym u danego pracodawcy.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanRulewski">To logiczne. Nie ma sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SławomirPiechota">Czy rząd akceptuje tę poprawkę? Widzę, że akceptuje.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#SławomirPiechota">Zatem w zmianie nr 7 byłoby nowe brzmienie art. 10 ust. 2. Czy są inne uwagi  do zmiany nr 7? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 7 w nowym brzmieniu? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 7 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 8? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 8? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 8 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 9? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 9? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 9 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 10, który zawiera nowe brzmienie załącznika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie rozumiem, co po polsku znaczy „nazwa pracodawcy”. Powinno być albo nazwisko pracodawcy, albo nazwa firmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BogdanCichy">W aktualnym tekście załącznika używa się tego samego sformułowania. Zmiana ustawy wiąże się z wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Uważamy, że jest to prawidłowe sformułowanie, bo pracodawcą może być osoba fizyczna i osoba prawna. Nie wnosimy zastrzeżeń do tego pojęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#SławomirPiechota">Czy są inne uwagi do zmiany nr 10? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 10? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 10 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do całego art. 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RadosławRadosławski">Chcemy zwrócić uwagę na pewną rozbieżność pomiędzy przepisem przejściowym, który przewiduje, że rady wybrane przed dniem wejścia w życie tej ustawy mogą działać do końca kadencji, natomiast zaglądając do uzasadnienia wyroku wykonywanego tą ustawą, widać, że Trybunał odniósł się do trwania kadencji tych rad, które zostały wybrane przed ogłoszeniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W inny sposób w uzasadnieniu Trybunał określił cezurę czasową, stwierdzając niejako w domyśle, że te rady, które zostały wybrane przed ogłoszeniem wyroku, były wybierane w dobrej wierze, w przekonaniu, że są wybierane na podstawie przepisów zgodnych z konstytucją. Kiedy wyrok Trybunału został ogłoszony, przepisy te utraciły domniemanie zgodności z konstytucją, więc nie należy przedłużać trwania rad, które były wybierane na podstawie przepisów, o których było wiadomo, że domniemanie zgodności z konstytucją zostało obalone.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RadosławRadosławski">Z tego względu proponujemy, aby w ust. 1 odnosić się nie do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, ale odnieść się bądź do dnia ogłoszenia wyroku Trybunału, bądź kalendarzowo określić datę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanRulewski">Miałbym tu wątpliwości. Po pierwsze, pomiędzy wyrokiem a ogłoszeniem upłynął czas. Po drugie, pozostało parę miesięcy. Sprawa była konsultowana, jak to podkreślał pan minister i przedstawiciele pracodawców, ze związkami zawodowymi i pracodawcami. W moim przekonaniu, jeśli chodzi o podmioty, które powstały po ogłoszeniu wyroku, to zarzucanie im, że powstały w sposób nieprawny naruszałoby spokój społeczny. Nie ma to zasadniczego znaczenia dla dobra tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławSzwed">Przy interpretacji, jaką przedstawił nam pan mecenas, sytuacja jeszcze bardziej by się skomplikowała. Czy ogłaszać nowe wybory na ten krótki okres? Rozumiem, że jeśli Trybunał Konstytucyjny dał nam rok na wprowadzenie w życie tych rozwiązań, a mija on dnia 7 lipca, to do tego czasu obowiązuje przepis art. 2 i te rady, które zostały wybrane mogą funkcjonować do końca kadencji. Jestem za utrzymaniem rozwiązania zaproponowanego przez Senat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SławomirPiechota">Jakie jest stanowisko rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RadosławMleczko">Został poruszony tu istotny wątek. W naszej ocenie możemy potraktować w inny sposób ok. 100 rad, bo tak wynika z danych ministerstwa, jeśli chodzi o czas trwania ich kadencji, niż pozostałe rady. Zastanawialiśmy się również nad zapisem, który w art. 2 ust. 1 wprost mówi o radach powołanych do dnia 7 lipca 2008 r. i w ust. 1 mówi, że są to rady pracowników wybrane w okresie od dnia 8 lipca 2008 r. do dnia wejścia w życie tej ustawy. W naszej ocenie wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie traktuje tej sprawy w sposób kategoryczny. Nie narzuca konieczności zróżnicowania tego rozstrzygnięcia, pozostawiając taką możliwość.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#RadosławMleczko">Jeśli stanowisko Biura Legislacyjnego w tej sprawie jest inne, chcielibyśmy usłyszeć argumenty wskazujące, że jesteśmy zobowiązani przez Trybunał do zróżnicowania trwania kadencji tych rad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SławomirPiechota">Jak rozumiem, wyrok wchodzi w życie w konkretnym terminie, więc wszystkie skutki zaczynają funkcjonować z dniem wejścia w życie wyroku. Czy jest formalna poprawka do art. 2? Nie ma. Zatem odnosimy się do tekstu pierwotnego zaproponowanego przez Senat.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#SławomirPiechota">Czy są inne uwagi do art. 2? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia art. 2? Nie słyszę. Stwierdzam, że art. 2 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do art. 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BogdanCichy">Proponujemy, aby ustawa wchodziła w życie z dniem 8 lipca 2009 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SławomirPiechota">Jest akceptacja rządu. Jaka jest opinia pana senatora?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanRulewski">Jeśli rząd nie widzi przeszkód technicznych, nie ma sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Mam propozycję, aby zapisać „z dniem uchwalenia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BogdanCichy">Nie ma takiej możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SławomirPiechota">Ustawa wraca do Senatu, potem czeka na podpis prezydenta i dopiero wtedy jest zakończony proces legislacyjny. Najbezpieczniejszą formułą będzie dzień wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#SławomirPiechota">Czy są inne uwagi do art. 3? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia art. 3 w wersji zaproponowanej przez Biuro Legislacyjne? Nie słyszę. Stwierdzam,  że art. 3 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy. Kto jest za przyjęciem projektu proponowanego w druku nr 1991 wraz z poprawkami? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#SławomirPiechota">Projekt został przyjęty jednogłośnie, za było 27 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#SławomirPiechota">Proszę o opinię w sprawie zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JoannaFołdyga">Przedstawiony projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#SławomirPiechota">Pozostał nam wybór sprawozdawcy. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą w tej sprawie był pan poseł Marek Cebula. Czy są inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Proponuję pana posła Stanisława Szweda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#SławomirPiechota">Czy panowie wyrażają zgodę na kandydowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarekCebula">Wyrażam zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławSzwed">Dziękuję za zgłoszenie, ale nie będę kandydować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#SławomirPiechota">Czy jest sprzeciw wobec propozycji wyboru pana posła Marka Cebuli na sprawozdawcę Komisji w tej sprawie? Nie słyszę sprzeciwu. Pan poseł został sprawozdawcą Komisji.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego. Jest to rozpatrzenie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw, druk nr 1989. Projekt ten został wczoraj przedstawiony w czasie pierwszego czytania podczas posiedzenia plenarnego. Przystępujemy do jego rozpatrzenia. Czy ktoś chce zabrać głos jeszcze przed prezentacją projektu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jeśli pan przewodniczący zakłada, że wszyscy członkowie Komisji znają przebieg tej debaty, to myślę, że jest to optymistyczne założenie. Uważam, że projekt powinien być skierowany do podkomisji i tam wraz z partnerami społecznymi, związkami zawodowymi i pracodawcami, bardzo wnikliwie rozpatrzony.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jest pewna istotna kwestia, a nie wiem, czy posłowie mieli w ogóle możliwość zapoznania się z argumentami, które padły wczoraj na sali sejmowej o godzinie 20.00 podczas debaty nad projektem. Powinien on gwarantować podstawowe prawa pracownicze, a jeśli będziemy nad nim pracować w takim trybie, to tak się nie stanie. Chcę podkreślić, że wczoraj nie było przedstawiciela Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, wydaje się, że ten projekt jest sierotą. Wczoraj rząd reprezentował szef Rządowego Centrum Legislacji, a nie było nikogo z resortu pracy. Rozumiem, że dziś adopcja projektu nastąpiła. Chcę przypomnieć, że mieliśmy wiele pytań, na które nie potrafiono nam wczoraj odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Stan prawny uległ kolosalnej zmianie nie tylko od wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ale od chwili uchwalenia tzw. emerytury pomostowej, które w radykalny sposób ograniczyło wykaz zawodów o szczególnym charakterze lub warunkach szczególnych. W tej chwili mamy zamkniętą listę chorób zawodowych. Pytałam pana ministra z Rządowego Centrum Legislacji, ale nie umiał odpowiedzieć, czy ta lista uległa zmianie w związku ze zmianą stanu prawnego i wprowadzeniem emerytur pomostowych. Czy jest taka, jaką rozpatrywał Trybunał Konstytucyjny? Jeżeli tak jest, to chcę zapytać, jak ta nasza lista ma się do europejskiej listy chorób zawodowych, która jest rekomendowana przez Unię Europejską? Chcę też zapytać, dlaczego ta lista ma charakter zamknięty? Jeśli ktoś zachoruje i ewidentnie będzie wiadomo, że jest to choroba spowodowana warunkami pracy, a choroby takiej nie będzie na liście chorób zawodowych, to taka osoba nie będzie dostawać z tego tytułu świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Wczoraj pan marszałek Józef Zych, specjalista od prawa pracy, świadczeń powypadkowych i związanych z chorobami zawodowymi, zwracał wczoraj uwagę na pewne niekorzystne, antypracownicze przepisy rozporządzenia. Pozwolę sobie zwrócić uwagę tylko na jeden punkt, na rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy. Mówimy o składzie zespołu powypadkowego. W przypadku rozbieżności zdań członków zespołu o treści protokołu powypadkowego decyduje pracodawca. Podeprę się autorytetem marszałka Józefa Zycha, który podkreślał, że jest to niezmiernie krzywdzące, ale też sprzeczne z procedurą rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#IzabelaJarugaNowacka">Musimy więc nieco wnikliwiej popracować nad tym projektem. Nie chcemy pytać, co rząd robił przez 11 miesięcy, że pozostawił na cały proces ustawodawczy zaledwie kilka tygodni. Przepisy, na które zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny, są w dużej mierze natury technicznej, tracą moc w dniu 3 lipca br. Jako parlament nie możemy nie czuć się odpowiedzialni za to, że podstawowe prawa pracownicze mogą ulec zawieszeniu, byłoby to bardzo niedobre. Wydaje mi się, że należy nam się jakieś wyjaśnienie tak długich prac nad nowelizacją, skoro nie dokonywano tam żadnych istotnych korekt ustawy w związku z pomostówkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#SławomirPiechota">Czy w dyskusji ktoś teraz chciałby jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. W związku z tym proszę pana ministra Macieja Berka o przedstawienie projektu. Chcę jeszcze wyjaśnić, że do reprezentowania rządu przy tej ustawie wyznaczony jest premier, a ten wskazał szefa Rządowego Centrum Legislacji. W tym trybie pan minister reprezentuje stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MaciejBerek">Od tego też chciałem zacząć swoją wypowiedź. Jak państwu wiadomo rozpatrywany projekt jest także pochodną orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Przyjęta w ramach rządu organizacja pracy nad wykonywaniem orzeczeń zakłada uczestnictwo Rządowego Centrum Legislacji w tym procesie także w tej formie, że Centrum przygotowuje stosowne projekty, uzgadnia je z właściwymi ministrami, wnosi – z mocy regulaminu pracy Rady Ministrów – te projekty na posiedzenie rządu i z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów reprezentuje stanowisko rządu w toku prac parlamentarnych, przed Sejmem i Senatem. W tym trybie mam zaszczyt przez Wysoką Komisją stawać. Postaram się udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania i wątpliwości związane z tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#MaciejBerek">Niezależnie od tego, biorąc pod uwagę przebieg pierwszego czytania w Sejmie, poprosiliśmy o obecność przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, gdyby Wysoka Komisja uznała to za niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#MaciejBerek">Proszę pozwolić, że przedstawię kilka najistotniejszych informacji, co do kształtu projektu i jego zakresu. Myślę bowiem, że powstało tu pewne nieporozumienie. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował przepis, na podstawie którego Rada Ministrów określa wykaz chorób zawodowych ze względu na brak tzw. ustawowych wytycznych co do treści rozporządzenia, wyłącznie ze względów formalnych. Trybunał nie badał wykazu chorób zawodowych w sensie merytorycznym, analizując, jakie choroby są w tym wykazie, jakich brakuje i dlaczego. Uznał, i jest to reguła utrwalona przez konstytucję z 1997 r., choć nadal mamy z tym problem w obszarze aktów wykonawczych, że jeżeli brakuje wytycznych do wydania rozporządzenia, to rozporządzenie wydane na podstawie tego aktu jest co do istoty niekonstytucyjne. I wyłącznie z tego powodu Trybunał uchylił ten przepis, który był podstawą do wydania rozporządzenia i wskutek tego utraciło moc także rozporządzenie.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#MaciejBerek">Kiedy Rządowe Centrum Legislacji rozpoczęło prace nad tym projektem, zidentyfikowało problem, który pośrednio wynika też z uzasadnienia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Część materii regulowanej dziś w rozporządzeniu Rady Ministrów jest materią ustawową i powinno znaleźć się w ustawie, właśnie ze względu na adresatów prawa, którzy mają prawo z przepisów ustawowych dowiadywać się, jakie reguły rządzą przyznawaniem świadczeń socjalnych. Mówimy o tym docelowo, ponieważ wykaz chorób zawodowych służy w istocie temu, aby określić, komu należą się pewne dodatkowe świadczenia.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#MaciejBerek">W związku z tym ten projekt, inaczej nieco niż inne projekty wykonujące orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, nie składa się z jednego krótkiego artykułu, lecz z kompleksu rozwiązań, które w znakomitej większości powielają obecnie istniejące rozwiązania prawne, które istnieją na poziomie rozporządzenia. Jest to, co podkreślam, niedopuszczalne. Ograniczenie się do tego, że stworzylibyśmy lepszą podstawę, a pozostawili rozporządzenie w obecnym kształcie doprowadziłoby do tego, że Komisja zajmowałaby się tym jeszcze raz, ponieważ nie mam wątpliwości, że kolejne zaskarżenie tego aktu  do Trybunału byłoby skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#MaciejBerek">Zmiany merytoryczne w stosunku do obecnych przepisów zostały wczoraj przedstawione w toku pierwszego czytania, ale proszę pozwolić, że krótko je wypunktuję, aby było jasne, co zostało merytorycznie zmienione. Po pierwsze, doprecyzowana została rola lekarzy, którzy nie są specjalistami w zakresie chorób zawodowych, kiedy mają do czynienia z podejrzeniem choroby zawodowej. Lekarz czy lekarz dentysta ma obowiązek nie stwierdzić, jak to jest obecnie, i zgłosić przypadek choroby zawodowej, a ma obowiązek skierować na specjalistyczne badania. Jest to zgodne z obecną praktyką. Lekarze czy lekarze dentyści nie zgłaszają chorób zawodowych do rejestru, ponieważ uważają, że nie mają w tym zakresie przesądzającej kompetencji. W związku z tym, w uzgodnieniu ze strukturami, które obsługują ten system, przedstawiliśmy tego typu zmianę w tym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#MaciejBerek">Po drugie, doprecyzowaliśmy, że pracodawcy mają obowiązek zgłaszać do rejestru chorób zawodowych przypadki podejrzenia choroby zawodowej, a nie rozpoznanej choroby zawodowej, bo pracodawcy nie są adresatami informacji medycznych o rozpoznaniu choroby.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#MaciejBerek">W pozostałym zakresie projekt ustawy, który jest przedmiotem pracy Wysokiej Komisji, powiela, przejmuje w niektórych fragmentach dosłownie obecną treść przepisów, które istnieją na poziomie rozporządzenia. Do projektu dołączyliśmy, zgodnie z dobrą praktyką i wymaganiami regulaminu Sejmu, projekty rozporządzeń, które Rada Ministrów przewiduje wydać w tym zakresie. Są to dwa rozporządzenia. Będziemy starać się odpowiedzieć państwu posłom na pytania dotyczące tych rozporządzeń, ale określić docelowy kształt, mechanizm rozwiązań planowanych przez rząd w tym zakresie, przy zachowaniu autonomii aktów stanowionych i podmiotów, które te akty wydają. Rozporządzenie jest bowiem aktem wykonawczym, wydawanym przez organy wykonawcze. Chcę podkreślić, że projekty rozporządzeń także były szeroko konsultowane i pokazywane partnerom społecznym w toku prac nad projektem, ale przede wszystkim były uzgadniane z konsultantem krajowym w dziedzinie medycyny pracy. Szczegółowo był omawiany cały wykaz, bo skoro ma być wydane nowe rozporządzenie, a orzeczenie Trybunału nas do tego zmusza, to przejrzano wykaz tych chorób co do ich aktualności. Chcę podkreślić, że wymagania wynikające z konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy są całkowicie wypełnione. Zostały też wyeliminowane te przepisy, które wywoływały problemy dziś w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#MaciejBerek">W rozporządzeniu mamy teraz w kilku miejscach bardzo elastyczne otwarcia „inne choroby podobne do tych, które są wymieniane”. Jeżeli mówimy o wykazie, na podstawie którego przyznawane są świadczenia, to nie może być tak, że nie wiadomo, w którym momencie świadczenie się należy. Proszę jednak zauważyć, że domknięcie zostało zrobione w sposób wyważony. Są tam miejsca, w których ze względu na zidentyfikowane przypadki przez konsultanta krajowego, domknięcie jest nie stuprocentowe, choć legalistycznie wykaz powinno się uczynić zamkniętym. Biorąc pod uwagę możliwość precyzyjnego zidentyfikowania wszystkich typów chorób, nie jest możliwe, aby wykaz chorób miał charakter enumeratywny i domknięty. Jest jednak domykany w taki sposób, aby ponownie nie narazić się na zarzut, że wykaz nie określa chorób zawodowych, bo każda inna choroba określana nie wiadomo w jakim trybie mogłaby stać się chorobą zawodową.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#MaciejBerek">Proszę także zauważyć, że wykaz chorób zawodowych a praca w warunkach szczególnych w sensie uprawnień emerytalnych to dwa różne obszary regulacji. Oczywiście, praca w warunkach szczególnych może być związana z powiększonym ryzykiem wystąpienia chorób zawodowych, ale te dwa wykazy mają się do siebie dokładnie tak, że istnieją przy dwóch aktach ustawowych i regulują uprawnienia do dwóch zupełnie różnych typów świadczeń. W związku z tym nie można patrzeć na wykaz chorób zawodowych przez pryzmat uprawnień do emerytur pomostowych, gdyż wykaz na potrzeby ustawy o emeryturach pomostowych jest przygotowany i w toku prac nad ustawą także był dyskutowany.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#MaciejBerek">Ostatnia szczegółowa kwestia, którą podniosła pani poseł, dotyczy zespołu powypadkowego i zarzutu, że to pracodawca staje się arbitrem. Dzisiaj też tak jest, że to pracodawca odpowiada za sporządzenie protokołu i stwierdzenie w nim okoliczności zaistnienia wypadku, to on podpisuje się ostatecznie pod tym protokołem, a powołany zespół ma uczynić niezbędne prace, przedstawić wyniki, ale to nie zespół odpowiada za organizację pracy i za to, co zostanie stwierdzone. Mechanizmy ochrony pracowników, którzy twierdzą, że doznali uszczerbku na zdrowiu, a protokół w tym zakresie jest nieprawidłowy, istnieją. Pracownik ma prawo wystąpić do rejestru chorób zawodowych o stwierdzenie, że jego choroba jest chorobą zawodową. Nie może to polegać na tym, że w strukturze firmy, na rachunek pracodawcy będzie występować komisja, która będzie autonomiczna względem tego pracodawcy. Dzisiaj też takiej regulacji nie ma. Nie wiem, w jakim zakresie ten projekt miałby sytuację pracowników pogorszyć.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#MaciejBerek">Konkludując, ponieważ też jesteśmy w sytuacji pewnego niedoczasu, a mówię to z przykrością, prosząc Wysoką Komisję o wyrozumiałość. W dniu 3 lipca br. wchodzi w życie skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Utraci moc przepis Kodeksu pracy, jak też wydane na jego podstawie rozporządzenie z wykazem chorób zawodowych. Mogę powiedzieć tylko jako usprawiedliwienie, że prawie pół roku trwały konsultacje właśnie dlatego, że ich przedmiotem była nie tylko materia ustawy, ale też towarzyszące jej rozporządzenia. Zgadzam się jednak z zarzutem, który Wysokiej Komisji, że rząd nie pozostawił dostatecznie dużo czasu parlamentowi na tę pracę. Proszę o wyrozumiałość i przyjęcie tego projektu bez poprawek, aby jutro mogło się odbyć trzecie czytanie i aby można było przepracować ten projekt w izbie wyższej i umożliwić zaistnienie dnia 3 lipca kompleksu nowych przepisów. Moim zdaniem, najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, a istnieją takie obawy gdyby prace w parlamencie przedłużyły się, że w dniu 3 lipca nie będziemy mieć wykazu chorób zawodowych. Patrząc na kalendarz prac parlamentarnych i ustawowy czas 21 dni dla prezydenta na podpisanie ustawy, pozwolę sobie zaryzykować twierdzenie, że nieprzyjęcie ustawy podczas tego posiedzenia Sejmu stwarza bardzo wysokie ryzyko, że dnia 3 lipca nie będzie wykazu chorób zawodowych z wszystkimi fatalnymi tego konsekwencjami. Jeszcze raz proszę Wysoką Komisję o rozważenie możliwości przyjęcia tego projektu i rekomendowanie go bez poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Pan minister dosyć arogancko pouczył nas o konsekwencjach. Konwent Seniorów zdecydował się na wprowadzenie do porządku obrad w trybie superekspresowym materii kodeksowej. To nie jest zwykła materia ustawowa, to są zmiany w Kodeksie pracy. Są one rozpatrywane w zupełnie innym trybie. Jeżeli pan dzisiaj tak gromi Komisję i straszy posłów, cóż to będzie, jeżeli nie przyklaśniemy temu projektowi natychmiast, to trzeba było nad łóżkiem powiesić sobie te wszystkie wyliczenia dotyczące procesu legislacyjnego. Przygotowanie nowelizacji zajęło wam 11 miesięcy, a teraz oczekujecie, że my zrobimy to w kilka minut, łamiąc wszystkie reguły. Namawiacie nas do złego wykonania naszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Skoro była pewna interwencja w wykaz chorób zawodowych, to dobrze byłoby, aby posłowie, tworząc prawo, odnieśli się do tego w pełni odpowiedzialnie. Dlatego postawiłam postulat, aby w tym szybkim trybie pracować, bo to, co zrobił rząd i Rządowe Centrum Legislacji to jest arogancja nie wobec parlamentu, ale wobec ludzi pracy. Szkoda, że pan o tym nie pamiętał wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Dobrze byłoby jednak wysłuchać głosu pracodawców i pracowników, inaczej za chwilę tak na kolanie tworzony kodeks będzie znów w Trybunale Konstytucyjnym. Mam świadomość, że Sejm nie ma prawa ingerować w projekty rozporządzeń, ale przecież pokazałam państwu, co jest tu bulwersującego. Pan mówi, że tak było zawsze, ale było źle. Jeśli są dwie strony sporu i wiadomo, która wygrywa, to dlatego mamy takie sprawozdania Państwowej Inspekcji Pracy i tysiące spraw poszkodowanych pracowników w zakresie wypadków przy pracy i chorób zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Chcę wyprowadzić pana z błędu w kilku kwestiach. Nieprawdą jest, że musi być określony, zamknięty katalog chorób zawodowych. Powinien pan wiedzieć, że otwarty charakter takich wykazów jest w Austrii, Danii, Finlandii, Luksemburgu i we Włoszech, a Szwecja i Holandia w ogóle nie posiadają takiego wykazu. Rozpoznania choroby zawodowej w tych krajach dokonuje się w wyniku odrębnej analizy każdego przypadku. Proszę więc nie wprowadzać w błąd Komisji. Chciałabym uzyskać od pana jasną odpowiedź, co i w jakim zakresie zostało zmienione w wykazie chorób zawodowych w stosunku do tego wykazu, który zamieszczono w rozporządzeniu, które wydane było niezgodnie z art. 92 Konstytucji RP, gdyż nie było wytycznych, a nawet wskazówek ustawodawcy w tym zakresie. Rozpatrywana przez Trybunał Konstytucyjny była tylko przyczyna natury techniczno-legislacyjnej, ale państwo sami mówią, że dokonaliście pewnych merytorycznych zmian, więc jeżeli mam się pod tym odpowiedzialnie podpisać, a składałam przysięgę, obejmując mandat poselski, chciałabym, aby pan nam powiedział, jak zmienił się ten wykaz chorób. Proszę nam też powiedzieć, czy jeżeli do chorób zawodowych zalicza się też choroby powstałe w wyniku wykonywania określonej pracy lub z powodu warunków, w których pracę tę wykonywano, a ta choroba nie znajduje się w owym rejestrze, to czy osoba, która zachorowała może być uznana za chorą na chorobę zawodową? Przecież pan dobrze wie, że są to szczególne świadczenia i szczególne uprawnienia. Musimy mieć świadomość, o czym stanowimy.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#IzabelaJarugaNowacka">Proszę nas nie ponaglać, lecz nas bardzo rzetelnie poinformuje, jakie prawo dziś przyjmujemy. Takich konkretnych odpowiedzi od pana oczekuję. Skoro zawaliliście,  to w imię dobra ludzi pracy chcemy to naprawić, ale prosimy o rzetelność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#SławomirPiechota">Myślę, że tylko stanowczy ton głosu pana ministra mógł spowodować wrażenie, że coś niestosownego się stało. Słuchając dokładnie pana ministra, odniosłem wrażenie, że to rzetelna, otwarcie podana informacja, bez kluczenia. Nie znalazłem w tym niczego,  co mogłoby być przejawem nieposzanowania Komisji czy posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Z całym szacunkiem, ale czy pan przewodniczący nie ma poczucia, że nie powinniśmy zmieniać kodeksu w ciągu kilku minut? Wczoraj dostaliśmy projekt, do dziś nie ma go na stronach sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#SławomirPiechota">Sądzę, że pan minister powiedział, dlaczego jesteśmy w tak niekomfortowej sytuacji w pracy nad tak ważnym aktem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaRafalska">Zupełnie niczego nie rozumiem. Być może w tonie głosu nie było nic obraźliwego, ale to nie jest istota problemu. Najbardziej niebezpieczne były argumenty, które pan minister tak rzeczowo wykorzystał, przedstawiając nam harmonogram, o którym wiedział doskonale rok temu. Te argumenty trzeba było przytaczać na etapie konsultacji społecznych, pamiętając jak goni nas kalendarz, a nie stawiać nas w sytuacji szantażu. Cała odpowiedzialność ma spaść na Sejm i posłów, którzy i tak są rugani przez wszystkie strony. Dziś musimy płacić za to opóźnienie.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#ElżbietaRafalska">Pan minister rzeczowo, logicznie, przekonująco przedstawił argumentację, ale skoro mówi pan, że są to sprawy formalne, że powielacie państwo dotychczasowe rozwiązania prawne, że przyjmujemy dotychczasową treść przepisów, to dlaczego to tak długo trwało? Jeżeli zaś zmieniają państwo część merytoryczną, to proszę nam dać czas na odpowiedzialne przyjęcie tego na Komisji. Inaczej to nie pan, lecz my idziemy na spotkania z wyborcami i z tych przepisów musimy się tłumaczyć. Kiepsko wygląda, jeśli mówię, że nie miałam czasu przygotować się, zapoznać się z treścią przepisów.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#ElżbietaRafalska">Rozumiem, że teraz czas nas goni, bo jest jeszcze Senat i pan prezydent, ale dziś oczekuje pan, żebyśmy na wiarę przyjęli rozwiązania, co do których nie mamy pewności. Podzielam w całości pogląd wyrażony przez panią poseł Izabelę Jarugę-Nowacką i myślę, że nigdy więcej nie powinniśmy być w takiej sytuacji w Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#SławomirPiechota">Proponuję, abyśmy rozstrzygnęli kwestię wniosku złożonego przez panią poseł Izabelę Jarugę-Nowacką, co przesądzi o dalszym trybie prac nad projektem. Kto jest za przyjęciem wniosku o skierowanie projektu ustawy do podkomisji? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#SławomirPiechota">Za było 9 posłów, przeciw głosowało 15 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wniosek został odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#SławomirPiechota">Proszę teraz pana ministra o krótką odpowiedź na pytania, a potem przystąpimy  do szczegółowego rozpatrywania projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MaciejBerek">Serdecznie przepraszam, jeśli ktoś z państwa posłów mój ton czy argumentację odbiera jako agresywne lub niestosowne. Nie taka była moja intencja. Przyjmuję z pokorą odpowiedzialność za to, że znajdujemy się w takiej sytuacji, w niedoczasie. Proszę jednak Wysoką Komisję, aby rozróżnić dwa dokumenty, dwa akty normatywne, które są w pakiecie, ale z których jeden jest objęty terminami, które muszą być dochowane, aby ustawa mogła być znowelizowana. Drugi to projekt rozporządzenia Rady Ministrów, nad którym prace mogą się jeszcze toczyć.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#MaciejBerek">Proszę pozwolić, że zadeklaruję w imieniu Ministra Zdrowia, iż jeśli będzie zainteresowanie Komisji, to ten temat będzie jeszcze analizowany. Na dyskusję nad projektem rozporządzenia jeszcze kilka dni mamy. Na pytanie pani poseł o precyzyjne wskazanie zmian między obecnym rozporządzeniem a docelowym odpowiedzieć się nie da, ponieważ Minister Zdrowia przedstawił ten projekt pod względem merytorycznym, informując jednocześnie, że prace nad wykazem będzie intensywnie prowadzić, aby do dnia 3 lipca rozporządzenie było gotowe. Jeżeli będzie takie życzenie Wysokiej Komisji, stawimy się wraz z ministrem zdrowia, aby udzielić wszelkich informacji. Nikt nie będzie się uchylać od szczegółowych wyjaśnień.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#MaciejBerek">Proszę jedynie o umożliwienie przyjęcia rozważań ustawowych. W ustawie nie ma wykazu chorób zawodowych, jest tu tylko mechanizm ustalania tego wykazu, procedowania w tych sprawach. Jeżeli Komisja uważa, że w wykazie chorób zawodowych przedstawionym w projekcie rozporządzenia jest coś, co wzbudza niepokój, to składam deklarację, że na posiedzenie Komisji stawi się właściwy minister czy wiceminister, aby Komisję poinformować szczegółowo, co z czego wynika i w jakim zakresie proponuje się wprowadzić zmiany. Dziś proszę Wysoką Komisję o to, aby zostały przyjęte zmiany ustawowe w taki sposób, abyśmy nie stanęli przez ryzykiem braku wykazu chorób zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#MaciejBerek">Jeszcze raz przepraszam, jeśli brzmiało to w sposób niestosowny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#SławomirPiechota">Myślę, że deklarację pana ministra przyjmiemy i uzgodnimy termin posiedzenia Komisji, na którym odbędzie się dyskusja z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia nad projektem wykazu chorób zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do szczegółowego rozpatrzenia projektu ustawy. Czy są uwagi do tytułu ustawy? Nie słyszę. Stwierdzam, że tytuł ustawy został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zdania wprowadzającego w art. 1? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zdania wstępnego w art. 1? Nie słyszę sprzeciwu. Zdanie wprowadzające w art. 1 zostało przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Opierając się na opinii występującego wczoraj w imieniu Klubu pana marszałka Józefa Zycha, chcę zauważyć, że ten przepis jest niespójny z innymi przepisami w tej materii. Pracodawca jest zobowiązany do przechowywania dokumentacji przez 20 lat, a nie przez 10 lat. Nie wiem, czy dobrze odtwarzam opinię pana marszałka, nie mam przed sobą stenogramu z posiedzenia Sejmu. Zwracam uwagę na fakt, iż może tu być pewna niespójność ustawowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#StanisławSzwed">Pan marszałek powoływał się rzeczywiście na Kodeks cywilny, w którym zapisano,  że dokumentację przechowuje się przez 20 lat. Twierdził jednoznacznie, że jest to niespójne z tą ustawą. Warto to wyjaśnić, aby nie mieć kolizji w prawie. To kwestia okresu występowania z roszczeniami, więc to ważna sprawa. Choroba zawodowa może się objawiać po kilku latach, więc występowanie o odszkodowanie po latach ma związek z przechowywaniem dokumentacji. Uważam, że uwaga pana marszałka Józefa Zycha podczas wczorajszego posiedzenia plenarnego była zasadna, ale prosimy o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#SławomirPiechota">Czy Biuro Legislacyjne może odnieść się do tej kwestii? Na ile powstaje niespójność, jeśli przyjmiemy ten przepis?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BogdanCichy">To kwestia merytoryczna. Wydaje mi się, że w każdej chwili wchodzi konstrukcja lex specialis. Trzeba by przeanalizować, jak to się ma do akt osobowych pracowników, a jeżeli są tam jakieś regulacje, to rozumiem, że mamy do czynienia z normą lex specialis.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#BogdanCichy">Jeśli można mieć refleksję ogólną, to jak państwo doskonale wiedzą roszczenia ze stosunku pracy przedawniają się po 3 latach, więc dziesięcioletni okres wydaje się być dostatecznie długi i zabezpiecza roszczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MaciejBerek">Nie identyfikujemy tu żadnej niespójności. Okres 10 lat przechowywania tej dokumentacji obowiązuje od ponad 30 lat i jego ewentualna zmiana byłaby dość istotna z punktu widzenia pracodawców. Nie ma uzasadnienia, aby ten okres tak istotnie wydłużyć. Nie mamy identyfikacji Instytutu Medycyny Pracy ani Ministra Sprawiedliwości z punktu widzenia postępowań sądowych, aby występował tu jakiś problem z punktu widzenia przedawnienia roszczeń, a chyba tylko o to mogłoby tu chodzić. Zgadzam się z przedstawicielem Biura Legislacyjnego, że ten okres jest zgodny z obowiązującym obecnie, a jest też wystarczający z punktu widzenia zabezpieczenia interesu pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#SławomirPiechota">Czy wobec tych wyjaśnień są jakieś poprawki? Nie ma. Czy są inne uwagi do zmiany nr 1? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 1? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 1 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 2? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 2? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 2 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#StanisławSzwed">Pojawia się tu definicja choroby zawodowej. Czy jest to nowe rozwiązanie, czy też w tej postaci występowała już w rozporządzeniu? Definicja jest sprawą kluczową dla kolejnych rozwiązań prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MaciejBerek">Jest to definicja przyjęta w obowiązującego rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 lipca 2002 r. Zmiana w sposobie ujęcia chorób zawodowych polega na tym, że wprowadzamy wytyczne, które będą obowiązywać przy formułowaniu tego wykazu. Dziś tych wytycznych nie ma. Samo ujęcie, czym jest choroba zawodowa jest takie samo jak w rozporządzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Czy jeżeli ktoś będzie chorować na chorobę, która nie jest ujęta w tym wykazie, może się ubiegać o świadczenie z tytułu choroby zawodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MaciejBerek">Zgodnie z tą konstrukcją, chorobą zawodową jest choroba wymieniona w załączniku. Aby choroba ta była wskazana jako choroba zawodowa, muszą wystąpić pewne cechy, m.in. powtarzalność zachorowań i potwierdzone w badaniu powiązanie zachorowań z warunkami występującymi w miejscu pracy. Instytut Medycyny Pracy, który jest wskazany w umocowanym już w ustawie rozporządzeniu, jako najbardziej właściwy do prowadzenia badań w tym zakresie, ma taką metodologię, że kiedy takie przypadki się potwierdzą wnosi o skorygowanie wykazu chorób. Wystąpienie pojedynczego przypadku, który nie mieści się w wykazie, nie może być uznany za chorobę zawodową, gdyż to odwracałoby system. Dziś chorobą zawodową są te, które występują w załączniku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#StanisławSzwed">Rozumiem, że jedyną możliwością rozszerzenia wykazu jest przejście przez Instytut Medycyny Pracy. Czy jest inna formuła rozszerzenia tego wykazu lub jego zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MaciejBerek">Rozporządzenie jest zmieniane w sensie formalnym przez Radę Ministrów. Ponieważ w projekcie zostały sformułowane przesłanki, którymi Rada Ministrów ma się kierować, formułując ten wykaz, zapisaliśmy, że należy przy tym uwzględnić aktualną wiedzę w zakresie patogenezy i epidemiologii chorób powodowanych przez czynniki szkodliwe dla człowieka występujące w środowisku pracy, kierując się koniecznością zapobiegania występowaniu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. W związku z tym nie jest tak, że brak afirmacji formalnej Instytutu Medycyny Pracy uniemożliwi to, ogranicza Radę Ministrów, to tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#MaciejBerek">Jeżeli jednak Rada Ministrów ma się kierować fachową wiedzą, to będzie jej poszukiwać w ośrodkach naukowych, szczególnie tym, który jest dedykowany do tego typu zadań. Nie ma jednak w tych wytycznych zapisu, który mówiłby, że tylko ten Instytut może przesądzić, co Rada Ministrów może na tę listę chorób wprowadzić. Pod uwagę mogą być brane wszelkie inne źródła, jeśli mają charakter naukowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#SławomirPiechota">Czy są inne uwagi do zmiany nr 3? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 3? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 3 została przyjęta. Czy są uwagi do zmiany nr 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Mając świadomość, że Sejm nie może ingerować w kształt i treść rozporządzeń, chciałabym prosić, aby skład zespołu powypadkowego był inny niż proponowany i aby nie przyznawać jednej ze stron prawa do decyzji i aby tę decyzję przekazać inspektorowi pracy lub inspektorowi sanitarnemu. Byłoby właściwsze, jeżeli strona sporu nie będzie jednocześnie sędzią we własnej sprawie. Z tego wynika m.in. ogromna trudność w uzyskiwaniu odszkodowań przez pracowników poszkodowanych w wyniku wypadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MaciejBerek">Jeżeli Komisja przyjęła propozycję, aby odbyło się dodatkowe posiedzenie w sprawie wykazu chorób zawodowych, to może warto sformułować taką sugestię, żeby Komisja zajęła się projektami rozporządzeń ogólnie. Dostrzegam wysokie zainteresowanie państwa posłów przepisami rozporządzenia. Przygotowuje je Minister Pracy, więc może warto, aby rozporządzenia te uczynić przedmiotem odrębnego spotkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#StanisławSzwed">Rozumiem, że rozporządzenie powinno wejść w życie także z datą 3 lipca 2009 r., więc czasu mamy bardzo mało. Problemem jest m.in. negatywna opinia wykazu chorób zawodowych wydana przez NSZZ „Solidarność”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#SławomirPiechota">Pan minister zadeklarował już, więc podczas następnego posiedzenia Sejmu postaramy się wyznaczyć posiedzenie Komisji poświęcone obu projektom rozporządzeń, z udziałem ministrów zdrowia i pracy. Ważne jest, aby biegł proces legislacyjny ustawy.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#SławomirPiechota">Czy są inne uwagi do zmiany nr 4? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 4? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 4 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 5? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 5? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 5 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#SławomirPiechota">Przechodzimy do art. 2. Czy są uwagi do art. 2? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia art. 2? Nie słyszę sprzeciwu. Stwierdzam, że art. 2 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#SławomirPiechota">Przechodzimy do rozpatrzenia art. 3. Czy są uwagi do zdania wprowadzającego? Nie słyszę. Stwierdzam, że zdanie wprowadzające zostało przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 1? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 1? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 1 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany nr 2? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia zmiany nr 2? Nie słyszę. Stwierdzam, że zmiana nr 2 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#SławomirPiechota">Przechodzimy do art. 4. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę. Czy ktoś jest przeciwny propozycji przyjęcia art. 4? Nie ma sprzeciwu. Art. 4 przyjęliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#StanisławSzwed">Będziemy głosować za przyjęciem tych rozwiązań, choć sposób procedowania ustawy jest skandaliczny. Mamy jednak świadomość, że luka w prawie po dniu 3 lipca br. spowodowałaby, że to pracownicy byliby najbardziej narażeni na problemy. Zagłosujemy więc za tą ustawą, mając nadzieję, że dziś pan minister przyjmie to jako nasz dobry gest, bo wczoraj pana poprzednik nie był w stanie powiedzieć nawet krótkiego słowa „przepraszam” w stosunku do posłów. Mam nadzieję, że nasza zgoda sprawi, iż będziemy mogli popracować nad rozporządzeniami w czasie prac Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#SławomirPiechota">Poddaję pod głosowanie cały projekt ustawy. Kto jest za jego przyjęciem? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#SławomirPiechota">Za głosowało 24 posłów, projekt przyjęliśmy jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#SławomirPiechota">Proszę o przedstawienie oświadczenia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JoannaFołdyga">Stwierdzam, że przedstawiony projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MaciejBerek">Chcę jeszcze raz z jednej strony podziękować wysokiej Komisji za zrozumienie, a z drugiej strony ponownie przepraszam za ten niewłaściwy tryb pracy nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#SławomirPiechota">Dziękuję. Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Proponuję, aby został nim pan poseł Witold Kochan. Czy są inne propozycje? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę. Zatem pan poseł Witold Kochan został sprawozdawcą Komisji w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#SławomirPiechota">Dziękuję za udział w posiedzeniu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>