text_structure.xml 44.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MirosławSekuła">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. Porządek tego posiedzenia Komisji to działalność gospodarcza na własny rachunek – kontynuacja rozpatrzenia wniosków obywateli napływających na stronę internetową Komisji. Witam serdecznie panów referujących, widzę, że jesteście wzmocnieni, ale prawie w tym samym składzie. W związku z tym, panie mecenasie oddaję głos albo panu, albo osobie wskazanej. Bardzo proszę. Proszę tylko na wszelki wypadek się przedstawić, żebyśmy nie mieli kłopotów z protokołem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#IgorPostuła">Szanowna Komisjo, ponieważ działalność agencji doradztwa personalnego doszła tutaj najwyraźniej w ostatnim momencie i tego zagadnienia w naszych materiałach nie ma, w związku z tym czy moglibyśmy zacząć od drugiego wniosku, czyli: działalność gospodarcza w zakresie ochrony osób i mienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MirosławSekuła">Bardzo proszę. To na razie zostawiamy. Czyli „działalność gospodarcza w zakresie ochrony osób i mienia”, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IgorPostuła">Tak. Ja się może najpierw przedstawię – nazywam się Igor Postuła. Poruszony przez wnioskodawcę problem dotyczył tego, że osoba fizyczna, która zamierza prowadzić działalność w zakresie ochrony osób i mienia, musi posiadać odpowiednią licencję. Ja już może nie będę się skupiał, jakiego rodzaju to musi być licencja, w każdym razie problem dotyczy tego, że zgodnie z art. 17 ustawy o ochronie osób i mienia, jeżeli osoba fizyczna chce prowadzić taką działalność, musi posiadać odpowiednią licencję. To jest licencja II stopnia na pracownika ochrony fizycznej lub licencja II stopnia w zakresie zabezpieczenia technicznego. Problem polega na tym, czy faktycznie bezpośrednio taką licencję musi posiadać ta osoba, która taką działalność chce prowadzić, czy też możliwe jest, że taka osoba zatrudniałaby tylko osoby posiadające tego typu licencje.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#IgorPostuła">Osoby, które w praktyce bezpośrednio wykonywałyby czynności w zakresie ochrony osób i mienia. Wydaje się, że można rozdzielić funkcje – nazwijmy je – menedżersko-organizatorskie w zakresie działalności gospodarczej, od funkcji związanych bezpośrednio z wykonywaniem działalności gospodarczej. Nadmienię może, iż z podobnym problemem mieliśmy do czynienia kilka lat temu w zakresie właścicieli aptek. Wypowiedział się nawet na ten temat Trybunał Konstytucyjny, w ten sposób, jak mniej więcej powiedziałem – żeby nie wchodzić już w szczegóły tego wyroku – że w działalności gospodarczej jak najbardziej możliwe jest rozdzielenie funkcji menedżersko-organizatorskich od funkcji związanych bezpośrednio z wykonywaniem czynności specjalistycznych w zakresie danego rodzaju działalności. Z tego punktu widzenia zasadne byłoby tutaj dopuszczenie rozwiązania polegającego na tym, iż działalność w tym zakresie mogłaby prowadzić osoba fizyczna pod warunkiem zatrudnienia osób posiadających odpowiednie licencje. Jest to kwestia do przedyskutowania, jakiego rodzaju miałyby to być licencje, kwestią dyskusji mogłaby być również liczba osób, które musiałaby zatrudnić taka osoba fizyczna.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#IgorPostuła">Jest jeszcze jeden problem, który został tu podniesiony przez wnioskodawcę. Mianowicie problem równego traktowania przedsiębiorców-osób fizycznych i pozostałych przedsiębiorców. Ponieważ ustawa o ochronie osób i mienia w ust. 2 wspomnianego art. 17 stanowi, że przedsiębiorcy inni niż osoba fizyczna mogą prowadzić taką działalność, jeżeli odpowiednią licencję posiada co najmniej jedna osoba będąca wspólnikiem spółki cywilnej, jawnej lub komandytowej, członkiem zarządu, prokurentem lub pełnomocnikiem ustanowionym przez przedsiębiorcę do kierowania działalnością określoną w koncesji. Można uznać, że faktycznie naruszona jest tu zasada równości, dlatego że w przypadku przedsiębiorców niebędących osobą fizyczną dopuszcza się możliwość chociażby na przykład prostego ustanowienia pełnomocnictwa dla osoby, która kierowałaby tą specjalistyczną działalnością w zakresie ochrony osób i mienia, podczas gdy ustawa dla osoby fizycznej takiej działalności nie przewiduje. Może jeszcze jeden wątek w zakresie tego ograniczenia dla osób fizycznych jest tutaj wart poruszenia. Mianowicie zwróćmy uwagę na fakt, iż obecne rozwiązanie, polegające na tym, że osoba fizyczna, która chce prowadzić działalność w zakresie ochrony osób i mienia, musi bezpośrednio posiadać odpowiednią licencję, czyni owo uprawnienie do prowadzenia tego rodzaju działalności gospodarczej prawem o charakterze ściśle osobistym. Co to oznacza? Oznacza to, że w przypadku chociażby śmierci właściciela przedsiębiorstwa – osoby fizycznej – prowadzącego działalność w zakresie ochrony osób i mienia, ta działalność jako całość, nie tylko w odniesieniu do tej osoby, jakby traci swój byt. W związku z tym należy zwrócić też uwagę, iż ze względu na to, że jest to uprawnienie o charakterze osobistym, rodzi to również konkretne skutki prawne w zakresie prawa cywilnego, jak również rodzinnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję, jaka jest pana rekomendacja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IgorPostuła">Rekomendacja moja jest taka, żeby dopuścić możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia przez osoby fizyczne w przypadku, kiedy osoby te zatrudniłyby, i tutaj to jest kwestia do dyskusji i wymaga prawdopodobnie specjalistycznej wiedzy w tym zakresie, pewną liczbę pracowników posiadających odpowiednie licencje. Jakie to mają być licencje to też jest już wiedza specjalistyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Czyli poszlibyśmy tutaj w tym samym kierunku co w przypadku aptek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IgorPostuła">Tak, myślę, że analogicznie można tu stosować takie rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MirosławSekuła">Jest tu co prawda pewien problem, żeby takie rozwiązania w konsekwencji nie doprowadziły do podobnej do przytoczonej tu kiedyś przez pana przewodniczącego Poncyljusza sytuacji w Nowym Jorku, gdzie co prawda są licencje, ale te licencje są własnością bardzo wielu firm, a na pewno nie kierowców, którzy prowadzą taksówki. Musimy mieć świadomość, że jeśli zdecydujemy się na takie rozwiązanie, do takiej sytuacji może dojść, że tak naprawdę powstanie rynek obrotu tymi firmami zatrudniającymi osoby, które mają uprawnienia, z firmami, które tak naprawdę wcale nie chcą się tym zakresem zajmować, a jedynie – że tak powiem – obejmują te intratne obszary funkcjonowania. Ale myślę, że możemy to zakwalifikować jako sprawę do zrealizowania. Proszę, najpierw pan poseł Abramowicz, a później pan przewodniczący Poncyljusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AdamAbramowicz">Wątpliwości pana przewodniczącego byłyby zasadne, gdyby już nie było tego zapisu w przypadku spółek cywilnych i firm posiadających osobowość prawną. W związku z tym zrównanie praw tych podmiotów wydaje mi się uzasadnione i być może wystarczyłoby włączyć do tego zapisu, który już jest, osoby fizyczne. Jeżeli osoba fizyczna chciałby prowadzić taką działalność, a nie ma licencji, po prostu powołałaby pełnomocnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PawełPoncyljusz">Mam pytanie idące w trochę innym kierunku myślenia niż to, co zaproponował pan przewodniczący Sekuła. Mianowicie może udało nam się w ramach tej pierwszej transzy różnego rodzaju zmian znieść limit finansowy, jaki jest potrzebny do zarejestrowania spółki z o.o., bo prawda jest taka, że jedna osoba nie może być założycielem i jedynym właścicielem spółki cywilnej, spółka sama z siebie powinna być co najmniej dwuosobowa. Rozumiem więc, że tu jest ta bariera. Może być jednoosobowa spółka cywilna? Raczej nie. Gdybyśmy w pierwszej transzy naszych zmian doprowadzili do zmian w Kodeksie spółek handlowych, polegających na tym, że spółka z o.o. nie potrzebuje kapitału początkowego na poziomie</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PawełPoncyljusz">70.000 zł, ale potrzebuje 1 zł, to czy w tym momencie w pewnym sensie nie konsumowalibyśmy oczekiwania pana, który się zgłosił? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem pana wypowiedź. Co się dzieje z taką jednoosobową spółką w stylu „Paweł Poncyljusz – usługi różne”, w tym usługi ochrony osób i mienia – ta firma znika w momencie, kiedy ja umieram i tak naprawdę nie za bardzo jest komu nawet po mnie posprzątać w tej spółce, znaczy w tym przedsiębiorstwie, w tej mojej jednoosobowej działalności. I o ile różne inne działalności, na przykład sprzedaż chleba w sklepie czy handel obwoźny, nie stanowią tego problemu, o tyle w takiej wrażliwej sferze jak ochrona osób i mienia wygląda to już trochę inaczej. Oczywiście może pan powie, że wtedy prokurent likwiduje to przedsiębiorstwo, albo ktoś, kto dziedziczy. Ale czy to dziedziczenie jest takie wprost naturalne? To jest właśnie taka moja wątpliwość, bo dusza chciałaby iść w tym kierunku, ale rozum podpowiada, że mogą być sytuacje, w których być może wylejemy dziecko z kąpielą. I może wtedy obniżenie tego pułapu kapitału rejestracyjnego dla spółek prawa handlowego spowoduje, że tak naprawdę nie musielibyśmy się w tej chwili pochylać nad szczególnymi regulacjami w przypadku przedsiębiorstw jednoosobowych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AdamAbramowicz">Nawiązując do wypowiedzi kolegi dam taki przykład: a jeżeli jest to spółka cywilna dwuosobowa i wspólnicy jadą samochodem, i obydwaj zginą w wypadku, to kto likwiduje tę spółkę? To jest identyczny przepis jak dla osoby fizycznej, tam nie ma żadnego likwidatora, zresztą osoba fizyczna też może ustanowić likwidatora. Tutaj nie to jest problemem. Problemem jest nierówność traktowania podmiotów. Chyba że zakładamy, że rejestracja w sądzie – bo tym się tylko różni ta forma prowadzenia działalności – zabezpiecza nam jakieś interesy, ale nie sądzę. Tak więc myślę, że przystąpmy jednak do pracy nad zrównaniem praw podmiotów gospodarczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MirosławSekuła">Dobrze, jeżeli pan przewodniczący Poncyljusz nie zgłasza sprzeciwu, to kwalifikujemy to jako sprawę do załatwienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DariuszŚniegocki">Chcę tylko podnieść jedną kwestię. Bo panowie poruszyliście tutaj takie tematy: osoba fizyczna, osoba prawna, zmniejszenie kapitału. W kwestii odpowiedzialności, a tutaj bierzemy i musimy brać pod uwagę również odpowiedzialność za działanie, generalną zasadą jest, że przy wykonywaniu działalności przez osobę fizyczną odpowiada ta osoba całym swoim majątkiem. Jeżeli mamy do czynienia ze spółką to mamy nowy podmiot – osobę prawną i odpowiedzialność zamyka się do kapitału. Zmniejszenie kapitału spółki spowodowałoby, że odpowiedzialność spadłaby do symbolicznej złotówki. To jest kwestia do różnego rodzaju rozróżnienia. Już nie mówię w ogóle o spółce cywilnej, bo to jest jedynie forma działalności, to nie jest podmiot. Spółka cywilna nie jest podmiotem, to jest tylko forma, tylko umowa. W ramach umowy świadczymy we dwóch na przykład taką usługę. I wydaje mi się, że zasadnie pan doktor podniósł tutaj, że powinno nastąpić zrównanie. Jeżeli spółka z o.o., czyli osoba prawna, może wykonywać działalność za pośrednictwem innych osób, to dlaczego Jan Kowalski nie może tego robić jako osoba fizyczna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MirosławSekuła">Czy mogę prosić w związku z tym o przygotowanie propozycji legislacyjnej dotyczącej tej działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia – zrównanie? Bardzo o to proszę. Dziękuję za deklarację. I następna sprawa: opłata na rzecz stowarzyszeń twórczych za możliwość korzystania z praw autorskich. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IgorPostuła">Zacznę od tego, co podpowiada mi tu pan dziekan – że jest to trudny temat. Chciałbym, żebyśmy może skupili się troszkę nad tym tematem. Po pierwsze w mojej opinii nie jest to problem, który da się rozwiązać prostą zmianą legislacyjną. Kwestia, którą porusza wnioskodawca, ta jego wątpliwość co do sensowności rozwiązania, dotyczy całego systemu funkcjonowania praw autorskich i, mówiąc kolokwialnie, ściągania opłat za korzystanie z praw autorskich, polegające na rozpowszechnianiu – w tym przypadku chodzi dokładnie o utwory muzyczne. W związku z tym zaczynam od tego, że wymaga to na pewno analizy ogólnosystemowej. Na pewno nie wystarczy tutaj jakaś prosta zamiana legislacyjna. Powiem tylko, co w obecnym stanie prawnym byłoby możliwe bez ruszania całego systemu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#IgorPostuła">System ściągania opłat za korzystanie z praw autorskich polega na tym, że dokonują tego tzw. organizacje zbiorowego zarządzania – to jest definicja ustawowa. Organizacje zbiorowego zarządzania ściągają te opłaty w wysokościach wynikających z tabel zatwierdzanych przez ministra kultury. Zgodnie z art. 110 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wysokość wynagrodzeń dochodzonych w zakresie zbiorowego zarządzania przez organizacje zbiorowego zarządzania powinna uwzględniać wysokość wpływów osiąganych z korzystania z utworów i artystycznych wykonań, a także charakter i zakres korzystania z tych utworów i wykonań artystycznych. Na marginesie może wspomnę, że znalazłem w tym zakresie kilka wyroków sądów apelacyjnych, również sądu najwyższego, które właśnie podkreśliły, że to przede wszystkim wysokość wpływów powinna decydować o wysokości opłat. Bo tak naprawdę chyba to, co najbardziej boli wnioskodawcę to jest ta wysokość opłat, prawda? Jakby odkładając na bok cały ten charakter i problem systemowy. Ja, szczerze powiedziawszy, nie widzę tutaj możliwości prostej zmiany legislacyjnej. Ewentualnie można by skontrolować wysokość tych opłat i przeanalizować, czy faktycznie tabele zatwierdzone przez ministra kultury można uznać za zgodne z tym art. 108. Czyli, że faktycznie wysokość opłat jest uzależniona od wpływów. I myślę, że z takich prostych ruchów legislacyjnych to jest jedyny możliwy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MirosławSekuła">Myślę, że ponieważ sprawa ta wkracza bardzo głęboko w dziedzinę Komisji Kultury i Środków Przekazu, to jedynie przekażemy jej ten wniosek, z informacją, że taki wniosek do nas wpłynął. Widzę, że nikt z członków Komisji nie jest temu przeciwny, dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MirosławSekuła">Przystępujemy do następnej sprawy: kara za niepoinformowanie powiatowego urzędu pracy o zatrudnieniu osoby bezrobotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#IgorPostuła">Tutaj wnioskodawczyni podnosi w ogóle zasadność kary, ale przede wszystkim zwraca uwagę na problem polegający na tym, że to przedsiębiorca ma odpowiadać za niezgłoszenie, podczas gdy tak naprawdę niezgłoszenie było wynikiem działania pracownika. Myślę, że tutaj kwestia raczej nie powinna podlegać dyskusji. To przedsiębiorca, bez względu na to, z jakim rodzajem przedsiębiorcy mamy do czynienia, odpowiada za wypełnianie obowiązków związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Wprost wynika to z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. W związku z tym można uznać, że ten wniosek nie jest zasadny. Kwestią dyskusji jest wysokość kar za tego rodzaju zaniechania, natomiast istota sprawy moim zdaniem nie powinna być przedmiotem dyskusji. To przedsiębiorca odpowiada za spełnienie obowiązków związanych z działalnością gospodarczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PawełPoncyljusz">Rozumiem, że problem jest w tym, iż hipotetycznie może zdarzyć się taka sytuacja, że ktoś, kto się zatrudnia nie przyznaje się do tego, że jest bezrobotny. I w tym kontekście przedsiębiorca jest karany za nie swoje grzechy, ponieważ nie bardzo wiedział, czy ten gość jest bezrobotnym, czy też nie. Może nawet go zapytał, a tamten odpowiedział mu niezbyt konkretnie. Myślę, że to jest problem, który akurat powinien nas zainteresować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#IgorPostuła">Art. 74 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy nakłada na bezrobotnego obowiązek powiadomienia w ciągu 7 dni powiatowego urzędu pracy o podjęciu zatrudnienia. Faktycznie tutaj pan poseł ma rację mówiąc, że ten problem jest istotny, bo można by uzależnić termin, w którym przedsiębiorca ma obowiązek zgłosić fakt zatrudnienia bezrobotnego od tego terminu, którym jest objęty bezrobotny. Wtedy nie wpadalibyśmy w taką pułapkę i faktycznie z tego punktu widzenia mogłoby to być przedmiotem prostej zmiany legislacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MirosławSekuła">Proszę, pan poseł Abramowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AdamAbramowicz">Chciałem zgłosić problem, który zgłosił pan poseł Poncyljusz, tak więc moje zgłoszenie się jest już nieaktualne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaLutow">Związek Rzemiosła Polskiego, Elżbieta Lutow. Z tego co pamiętam, ten wniosek był już przedmiotem obrad Komisji i chyba został pozytywnie zaopiniowany. Z tymże – jako przedstawiciel praktyków – chciałabym zwrócić uwagę, iż wnioskodawcy chodzi chyba o to, że przepis niepotrzebnie obliguje, jeżeli pracodawca ma dokumenty, dowody na to, że pracownik zgłosił się do urzędu pracy i poinformował o podjęciu pracy. Po cóż pracodawca ma to robić drugi raz? W tym przypadku osoba, która opisuje sprawę, była przekonana, że ponieważ urząd pracy został poinformowany, ona nie miała tego obowiązku. A ponieważ przepis jest tak sformułowany, że jeszcze dodatkowo pracodawca ma obowiązek poinformować, nałożono na pracodawcę grzywnę i to wysoką, dotkliwą. Oczywiście takiego obowiązku nie ma, jeżeli ma dowód na to, że to pracownik dopełnił tego obowiązku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MirosławSekuła">Rzeczywiście dyskutowaliśmy to i doszliśmy do takiego zdania, że wystarczający jest ów obowiązek po stronie bezrobotnego, po stronie pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ElżbietaLutow">Wiem, bo akurat ktoś znajomy to robił, że w tej chwili w praktyce, a prawdopodobnie również prasa pisała dużo na ten temat, już tych wymogów nie ma. Ale może się tak zdarzyć, przepis daje taką możliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MirosławSekuła">Zawsze znajdzie się jakiś złośliwy urzędnik, który będzie chciał dołożyć jakiemuś pracodawcy i wtedy ten przepis wykorzysta. Ja tylko spytam sekretariat – czy państwo pamiętacie, kto nam opracowuje ten przepis? Nie. To w takim razie na pewno będziemy to robić. Po prostu poszukamy, kto go robi. Jeżeli nie, to się zastanowimy. Następne zagadnienie to świadczenia opłacane przez przedsiębiorców. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DariuszŚniegocki">Tu jest wniosek osoby, która postuluje ujednolicenie terminów płatności: ZUS, składania zawiadomień do ZUS, jak również podatków. Wymienia trzy terminy opłacania składek zusowskich – do 5, do 10, do 15 dnia każdego miesiąca, w zależności od przedsiębiorcy czy formy, w jakiej działalność jest prowadzona, w zależności od tego, czy sam nie zatrudnia osób, czy zatrudnia osoby. Podnosi się tutaj również dwa terminy dotyczące podatku dochodowego: 20 i 25 każdego miesiąca – 20 zaliczka na podatek dochodowy, 25 – podatek VAT. Postuluję ujednolicenie wszystkich terminów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Jest to jak najbardziej zasadne, już o tym dyskutowaliśmy, tylko chyba nikomu tego nie zleciliśmy. W związku z tym czy macie państwo jakąś propozycję? Pani chce powiedzieć, że wy to robicie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ElżbietaLutow">Wniosek jest bardzo pożyteczny, tylko mam jedną wątpliwość dotyczącą banków, bo za tym kryje się zawsze jakiś przelew.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MirosławSekuła">Przepraszam, nie zajmujmy się bankami, nie martwmy się bankami. Jeżeli bylibyście państwo w stanie przygotować nam propozycję ujednolicającą, co z pozoru wydaje się bardzo proste, ale nie musi być takie proste, to bardzo o to proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#DariuszŚniegocki">Do czynienia mamy w zasadzie tylko z dwoma ustawami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MirosławSekuła">Czyli zrównujemy dwie do trzeciej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#DariuszŚniegocki">Przepraszam, z trzema ustawami, ale dwa zapisy. Ten termin można ujednolicić, oczywiście. I też nie przejmowałbym się bankami. Ale to jest kwestia wybrania terminów, każdy wybrany termin będzie zły. Jednak zupełnie niezrozumiały jest 5, 10 i 15 dzień każdego miesiąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MirosławSekuła">Ponieważ dotyczy to trzech ustaw, to po prostu trzeba je zgrać – dla, że tak powiem, łatwiejszego pamiętania przez zobowiązanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PawełPoncyljusz">Panie mecenasie, jeśli już tak mówimy, to zostaje nam jeszcze dodatkowy podatek do 7 dnia miesiąca – podatek dochodowy od umów-zleceń, które też są wskazane w jeszcze innym trybie. Wydaje mi się, że jest to do 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MirosławSekuła">Dobrze, ponieważ nie jest to wyspecyfikowane, to na razie się tym nie zajmujmy. Przejdźmy do następnego punktu – obsługa komorników przez przedsiębiorców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#DariuszŚniegocki">Proszę państwa, nie ulega wątpliwości, że Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” powinna się tym zajmować i jest to bardzo słuszny wniosek. Bo jest tu tak, że państwo nakłada różnego rodzaju obowiązki z różnych ustaw i nie za bardzo wiadomo, skąd się te obowiązki biorą. Nie ulega wątpliwości, że przecież komornik rzeczywiście wysyła do pracodawcy tylko i wyłącznie wezwanie obciążające, powiadomienie o zajęciu wierzytelności, a wszystkie czynności należą do pracodawcy. Czyli naliczenia, odprowadzenia itd. I jeszcze dodatkowo z pewnymi sankcjami, bo w przypadku błędu może być postawiony zarzut pomniejszenia wierzytelności dla komornika. Należałoby przyjąć jakiś system rozliczenia, że komornik powinien w jakiś sposób finansować takie naliczenia. Mamy z tym do czynienia nie tylko w przypadku takiej dosyć prostej egzekucji ze stosunku pracy, ale również w innych przypadkach, kiedy działania komornika są skierowane na przykład do osoby posiadającej dług w stosunku do dłużnika. Tu tak samo jest zajęcie na przykład wierzytelności, prawda? Czy przekazywanie tych wierzytelności. Cały system opłat komorniczych powinien rzeczywiście uwzględnić obowiązki, jakie nakłada się w ten sposób na tych, którzy mają coś wykonać. Na przykład chociażby bank, który ma również zająć, przekazać środki finansowe, naliczyć itd. Możemy przygotować taką propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MirosławSekuła">Myślę, że tu nie mamy wątpliwości, że wszyscy uważamy, iż jeżeli ustawa nakłada jakieś obowiązki, to ten, na rzecz którego te obowiązki są wykonywane, powinien ponosić koszty ich wykonania. To jest oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PawełPoncyljusz">Chciałbym zgłosić jednak dwie wątpliwości. Po pierwsze zaznaczam, że PiS w poprzedniej kadencji próbował rozwiązać problem komorników, bo jest patologią, że jeśli szpital zalega z jakimiś tam płatnościami, jest już decyzja komornicza i komornik wchodzi na konta szpitala i zabiera pieniądze. Przede wszystkim zabiera sobie tę część, która na niego przypada odnośnie do działalności komornika, a potem z tego, co zostanie zaczyna spłacać różnego rodzaju roszczenia. I tego typu patologii mamy bardzo wiele, również w obrocie gospodarczym, gdzie komornik jest na potężnym procencie i jeśli nawet cała kwota nie znajduje się na kontach czy w kasie danego przedsiębiorstwa, to najważniejsza jest ta płatność komornicza, a dopiero potem rozlicza się dalej. I tutaj nie mamy co do tego wątpliwości. Tylko ja się obawiam, że nie będzie tu tak łatwo, bo to lobby komornicze jest dosyć silne, przekonaliśmy się o tym w poprzedniej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PawełPoncyljusz">Kolejna sprawa to druga moja wątpliwość. Panie przewodniczący, prosiłbym o to, abyśmy to na razie zawiesili, dlatego że w przypadku Kodeksu pracy jednym z argumentów, że się tym nie zajmujemy było to, że jest to jednak regulacja kodeksowa, a nie zwykłej ustawy. W związku z tym prosiłbym o to, żebyśmy jeszcze na prezydium Komisji spojrzeli na tę kwestię właśnie z punktu widzenia naszych kompetencji, jako Komisji. Kodeksy są inaczej zmieniane, jest inny tryb uchwalania tego w Sejmie, więc nie chciałbym, żeby było to przyczyną, że potem znowu ktoś z posłów naszej Komisji wróci do tematu regulacji Kodeksu pracy. Więc jeżeli mamy kłaść na szali te dwa kodeksy, to wolałbym, żebyśmy to odłożyli i uzgodnili w gronie prezydium, co z tym dalej robimy. Natomiast nie mam wątpliwości, i chcę to jeszcze raz podkreślić, że problem komorników wymaga regulacji. Tym bardziej, że chyba na dzień dzisiejszy nie ma zbyt wysoko wyśrubowanych kryteriów co do przygotowania zawodowego, wykształcenia ze strony komornika. To nie muszą być wcale radcy prawni ani adwokaci, jest to traktowane bardziej ulgowo. Tak więc tych regulacji, które wypadałoby zawrzeć odnośnie komorników jest wiele więcej niż tylko kwestia samej ściągalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Mały komentarz do pana wypowiedzi, do tej pierwszej części: podobna sprawa jest z syndykami masy upadłościowej. To jest również wielki, nierozwiązany problem. To, co robi syndyk masy upadłościowej to przede wszystkim zarabia na swoje wynagrodzenie i im dłużej likwiduje, tym lepiej. Ale myślę tak: ponieważ w zasadzie zdecydowaliśmy już, że prosimy o przygotowanie tego, to mamy tę możliwość, o której pan powiedział – żeby zastanowić się, czy ruszamy Kodeks postępowania cywilnego, czy nie. Czyli mamy możliwość podjęcia tej decyzji trochę później. Proponowałbym więc, żebyśmy zrobili tak, że państwo przygotujecie tę propozycję, a jak będzie przygotowana, to wtedy podejmiemy decyzję, czy zabieramy się za nowelizowanie Kodeksu postępowania cywilnego, czy po prostu kierujemy to do innej komisji. Bo taką propozycję możemy również posłać na przykład do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka albo do innej. Wtedy to nasze przekazanie sprawy do innej komisji będzie po prostu pełniejsze. Czy pan akceptuje taki sposób postępowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PawełPoncyljusz">Akceptuję to, że na razie zlecamy, ale nie przesądzamy, czy się tym zajmiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Przystępujemy do następnej sprawy – licencja na przewóz towarów samochodem ciężarowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#DariuszŚniegocki">Jeżeli panowie pozwolicie, ja tylko bardzo krótko wrócę jeszcze do poprzedniego zagadnienia. Otóż to, co zostało tutaj powiedziane o komornikach, to co pan poseł poruszył, dotyczące na przykład egzekucji ze szpitali, to można powiedzieć, że…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MirosławSekuła">Przepraszam, ja chciałem przerwać, bo ta sprawa jest już załatwiona. A przepraszam, proszę kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#DariuszŚniegocki">Rzeczywiście, jeżeli już, to należałoby się zastanowić nad adekwatnością opłat. I nie tylko w zakresie egzekucji komorniczych, ale również – chociaż częściowo – uporządkowania, jeżeli chodzi o koszty w postępowaniach cywilnych. Proszę zwrócić uwagę, że naprawdę jest to pewnego rodzaju paradoksem – egzekucja egzekucji jest nierówna, jak również sprawa sprawie jest nierówna. W sprawie o roszczenia majątkowe mamy wpis 5%, bez względu na to, czy ta sprawa toczy się na pięciu rozprawach, bez względu ile tam jest dochodów. Kwota, jaką musi wnieść powód jest taka sama, bo na przykład od 1 mln zł musi wnieść 5% opłaty. Czyli musi wnieść 50 tys. zł, chociaż sprawa może skończyć się na jednym terminie, bo jest to na przykład postępowanie z jakiejś umowy pisemnej, oczywistej, gdzie wydaje się nakaz zapłaty. Ale to tylko na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#DariuszŚniegocki">Kwestia licencji – to już było tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MirosławSekuła">Tak, to już było. Przypomnę co postanowiliśmy. Otóż zdecydowaliśmy, że w sprawie zaświadczenia o niewykonywaniu usług transportowych, z taką inicjatywą występujemy. Ale tutaj widzę, że dotyczy to jeszcze zabezpieczenia w wysokości 9 tys. euro, czyli tej sprawy, której przy okazji rozpatrywania tamtego punktu nie było, po prostu nie wypłynęła wówczas ta sprawa. Więc gdyby pan mógł powiedzieć coś na temat tego zabezpieczenia 9 tys. euro to zastanowilibyśmy się jeszcze nad tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#DariuszŚniegocki">Nie ulega wątpliwości, że kwota zabezpieczenia funkcjonuje nie tylko w naszym kraju, takie formy istnieją, natomiast jest to kwestia tylko i wyłącznie wielkości. Wydaje się, że to, przy odpowiedzialności, jaka wiąże się z prowadzeniem działalności zawodowej w zakresie transportu, jest tylko i wyłącznie do dyskusji merytorycznej, ale ta kwota nie jest wygórowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MirosławSekuła">Czyli nie rekomenduje pan zmian w tym obszarze. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AdamAbramowicz">Wnioskodawcy chodzi chyba o coś zupełnie innego, ponieważ prawo, które nakłada na firmy transportowe przejście żmudnego i kosztownego procesu przyznawania najpierw certyfikatu, a potem licencji, uniemożliwia prowadzenie prostych usług w ramach małych firm. Na przykład, tak jak pisze tutaj wnioskodawca, w obrębie jakiegoś ograniczonego zakresu terytorialnego, powiedzmy powiatu. Generalnie rzeczywiście jeżeli ktoś ma, tak jak pisze wnioskodawca, przewieźć piach z jednego miejsca w drugie i musi przejść taką procedurę, to po prostu nie przewiezie. Więc najprawdopodobniej te przepisy wymuszają szarą strefę. A nam chodzi o zwalczanie szarej strefy. Ale nie wiem, czy jest to możliwe, żeby w jakiś sposób zwolnić owe mniejsze przewozy od tych uciążliwości. Jeśli jest to możliwe to na pewno zwolnienie tych firm od chociażby płacenia tej kaucji czy przechodzenia egzaminów zmniejszy szarą strefę, bo wiadomo, że te usługi są świadczone – to nie ulega wątpliwości. Jeżeli ktoś nie może legalnie wystawić faktury, to przewozi to w taki sposób, że płacone jest do ręki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MirosławSekuła">Faktycznie jest to jakiś problem, ale myślę, że nie potrafimy tego tutaj rozwiązać jakimś prostym przepisem. Trzeba by się przyjrzeć regulacjom, które są zawarte w tym tzw. pakiecie Szejnfelda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PawełPoncyljusz">Ja jednak namawiałbym, żebyśmy się nad tym pochylili, zanim podejmiemy decyzję, czy to gdziekolwiek odsyłamy. Dlatego że wyobrażam sobie taką sytuację, że jeżeli kupuję cegły w składzie budowlanym i zamawiam je do swojego domu, który jest parę przecznic dalej i przecież nie będę tego sam woził ani targał, zlecam przywiezienie tych cegieł ciężarówką, bo nie ma innej możliwości, to de facto ta ciężarówka powinna mieć odpowiednią licencję. Pomimo tego, że nie jest to transport międzynarodowy, gdzie przewozi się jakikolwiek towar na przykład z Rosji do Berlina, ani nawet w ramach kraju – przewóz dużych ładunków po autostradach. Rozumiem, że temu człowiekowi, który się zgłosił, chodzi o to, że jest cały proces – bardzo kosztowny i skomplikowany. No bo z jakiego powodu ktoś, kto ma 15-letniego Stara 200, musi przejść szkolenie w zakresie form organizacyjnych przedsiębiorstw i zasad ich działania? Wietrzę w tym znowu jakiś pomysł paru urzędników, którzy potem zarabiają na różnego rodzaju szkoleniach, biorąc za taki wieczór parę tysięcy złotych. Ci kierowcy, często proste chłopy, siedzą i się pocą na tych spotkaniach, które kompletnie nie mają dla nich żadnego znaczenia. Tak więc wygląda na to, że celem jest bardziej wyłudzenie pieniędzy. Bo ja rozumiem zabezpieczenie 9 tys. euro dla kogoś, kto jeździ po kraju albo nawet i za granicę, i przewozi towary na duże odległości, ale nie rozumiem, dlaczego takie zabezpieczenie ma wpłacać ktoś, kto wozi cegłę ze składu budowlanego po najbliższej okolicy. Moim zdaniem trzeba by się było nad tym zastanowić. Jest pytanie, jaka ustawa tym rządzi – czy to jest ustawa o transporcie samochodowym, czy coś w tym stylu. I może jesteśmy w stanie poszukać jakieś formuły, że jeśli to są przewozy właśnie powiedzmy ograniczone do kraju, do regionu, to że tak naprawdę tym kierowcom, którzy mają własnego Stara, żadne wymogi nie muszą być stawiane. Chyba że dotyczy to sytuacji, kiedy ktoś ma więcej niż jeden samochód i jest już przedsiębiorcą. I w przypadku właściciela firmy przewozowej w stylu, że ma wywrotkę i wozi gruz, te licencje nie obowiązują. Ale rozumiem, że trzeba by się głębiej wczytać w te regulacje i nie polegać tylko na tym opisie, bo możliwe, że jest on w jakiś sposób ułomny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MirosławSekuła">Mam taką propozycję. Ponieważ w przyszłym tygodniu i tak mamy tzw. komisję dotyczącą spraw transportowych, to spróbujmy to włączyć do tych spraw transportowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ElżbietaLutow">Chciałabym tylko przypomnieć, że ten wniosek na pewno, z całą pewnością pamiętam, był referowany już przez Krajową Izbę Gospodarczą i jakieś stanowisko Komisja w tej sprawie zajęła. Był referowany szczegółowo i w bardzo podobnym duchu. My, jako przedstawiciele drobnych przedsiębiorców, jak najbardziej ten wniosek popieramy. Chciałabym tu dać przykład. Sądzę, że praktyka jest taka, że w takich sytuacjach przedsiębiorcy po prostu nie ubiegają się o licencje, a faktury między firmami krążą. Dobrym przykładem tego są usługi przeprowadzki. Wydawałoby się na logikę – po cóż tu licencja do tego, żeby przewieźć kilka sztuk mebli. Jest jeszcze kwestia, jakiego tonażu samochodów to dotyczy. Tak więc jak najbardziej popieramy ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MirosławSekuła">Wydaje się, że tutaj jest taka klasyczna sprawa, że chciano rozwiązać problem dużych przewoźników, a przy okazji utopiono tych małych. Myślę więc, że na posiedzeniu Komisji poświęconym transportowi będziemy mieli już jakiś materiał, który pozwoli nam to bardziej rozłożyć. Czyli odsyłamy to na tę komisję transportową. Proszę przejść do następnej sprawy, czyli: konsekwencje zamknięcia ośrodka szkolenia kierowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#DariuszŚniegocki">Tutaj rzeczywiście decyzja starosty, który zamyka taki ośrodek jest po prostu uchylaniem się od wykonywania obowiązków. Nie wiem, czy nie jest to kwestia bardziej w sferze praktyki wykonywania zadań niż regulacji. Bo czy w takim razie możemy przewidzieć w ustawie dodatkowy obowiązek prowadzenia takiego ośrodka? Nie ulega wątpliwości, że przedstawiony opis sytuacji ma charakter, który prowadzi raczej do wniosku o kontroli funkcjonowania starostwa niż unormowań ustawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PawełPoncyljusz">Z tego co mi wiadomo, spodoba się to pewnie panu przewodniczącemu Palikotowi, bo jest to jakiś kazus lubelski, zadzwonili do mnie dziennikarze z Lublina, opisujący historię, kiedy został odbyty kurs, odbyto również egzamin, po czym okazało się, że wobec pracowników tego ośrodka egzaminacyjnego zostały postawione zarzuty i zamknięto ten ośrodek. Sytuacja jest taka, że część kursantów zdała egzamin, ma to potwierdzone odpowiednim dokumentem, złożyła komplet dokumentów do wydziału komunikacji w urzędzie gminy z wnioskiem o wydanie prawa jazdy, ponieważ mają zaliczony egzamin. Po czym wydział komunikacji, co prawda podlega on starostwu, ale często są, na zasadzie porozumień, delegatury w gminach, to różnie bywa. Chociaż może się mylę, może już w tej chwili nie ma, to nie istotne. Jeżeli to jest starostwo, wstrzymuje ono wydanie tego prawa jazdy i mówi: „nie u tych ludzi zdaliście egzamin, co powinniście”, pomimo tego, że w momencie, kiedy egzamin był zdawany, ten ośrodek działał. I teraz ci ludzie są w zawieszeniu. Tutaj rozumiem, że jest opis, że te osoby po raz kolejny zdają egzamin. Wiadomo, że egzamin na prawo jazdy w Polsce nadal jest trochę loterią, w związku z tym to, że on zdał raz wcale nie znaczy, że drugi raz mu się to łatwo uda. I nie ma dzisiaj żadnych regulacji prawnych – bo to o to chodzi – które twardo przymusiłyby starostę do wydania prawa jazdy, jeśli ma potwierdzenie zdanego egzaminu. Starosta dalej się zastanawia i utrzymuje to w pełnym zawieszeniu. W takiej intencji było pytanie do mnie, czy my jesteśmy w stanie się tym zająć. Uważam, panie przewodniczący, że powinniśmy to zlecić i przeanalizować, na jakiej bazie wydawane jest dzisiaj prawo jazdy i czy istnieje w ogóle jakikolwiek wyłom, żeby wydział komunikacji, pomimo tego, że wymagany komplet dokumentów został złożony, w ciągu kilkunastu czy 30 dni tego prawa jazdy nie wydał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#DariuszŚniegocki">Odnosząc się do tego, co powiedział pan poseł: są unormowania. Jest to zwykła droga administracyjna. Prawo jazdy jest decyzją administracyjną. I w zasadzie osoby te mają możliwości: albo wniesienia skargi na bezczynność, albo mają możliwość dochodzenia na drodze postępowania administracyjnego, czyli wydania decyzji, łącznie z naczelnym sądem administracyjnym. Tylko oczywiście to jest długa droga, tu się zgadzam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MirosławSekuła">Rozumiem, że pana sugestia jest taka, żeby tego obszaru nie regulować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#DariuszŚniegocki">Tak, bo tutaj nie ma, że tak powiem, możliwości regulacyjnych w tym momencie. Rozumiem, że podlega regulacji przepis, który jest, załóżmy, jakimś elementem niewłaściwym w całym systemie. Natomiast tutaj mamy kwestię wydania czy nie wydania prawa jazdy – zezwolenia. Tak jak koncesji, licencji itd. I mamy tu drogę sądową, jeżeli organ odmawia mi wydania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Mam taką propozycję, żebyśmy rzeczywiście tego nie regulowali, natomiast żebyśmy złożyli do Biura Analiz Sejmowych prośbę o ekspertyzę dotyczącą wydawania praw jazdy i odmawiania wydania prawa jazdy. Żebyśmy się po prostu dowiedzieli, jak to naprawdę jest i wtedy ewentualnie możemy wrócić do tej sprawy. Czy to w jakiś sposób wypełnia wniosek pana posła Poncyljusza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PawełPoncyljusz">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Przechodzimy do następnej sprawy: dotacje dla bezrobotnych z Powiatowych Urzędów Pracy. Wrócił już pan przewodniczący Palikot, więc ja panom oddaję głos, a prowadzenie panu przewodniczącemu Palikotowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#DariuszŚniegocki">Tutaj musimy przeprosić, ale do tego nie możemy się w tej chwili ustosunkować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanuszPalikot">Czyli stawiamy znak zapytania i przekładamy na następne spotkanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#DariuszŚniegocki">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanuszPalikot">Przejdźmy do koncesji na sprzedaż napojów alkoholowych. Ale w tej sprawie od razu mogę powiedzieć, że będzie bardzo dużo wniosków i zdecydowaliśmy zająć się tymi sprawami w czerwcu lub we wrześniu, blokowo. I tak samo dopisujemy w protokole te propozycje obywatelskie do tematu spotkania, które będziemy mieli właśnie w czerwcu czy we wrześniu. Podobnie, jeśli chodzi o zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych – jest tu identyczna sytuacja. I jako ostatnie są przepisy sanitarne dla małej gastronomii, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#DariuszŚniegocki">Tutaj również musimy przeprosić, ale najwyraźniej był jakiś błąd jeśli chodzi o to, od którego dnia mamy omawiać wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze, czyli ten wniosek również przekładamy na następny tydzień. Proszę na za tydzień przygotować propozycje zmian. Na tym kończę to posiedzenie Komisji. Następne jest o godzinie 11.00 w tej samej sali. Omawiać będziemy przepisy podatkowe i fiskalne, tudzież inne sprawy.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>