text_structure.xml 30.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekAst">Otwieram posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Bardzo serdecznie witam przybyłych na dzisiejsze posiedzenie gości. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji tradycyjnie reprezentuje pan minister Tomasz Siemoniak, którego serdecznie witam. Ministerstwo Edukacji Narodowej reprezentuje pan minister Zbigniew Włodkowski. Witam przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych, którzy przybyli na dzisiejsze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekAst">Informuję również, że skład naszej Komisji uległ zmianie. W związku z powyższym witam nowego członka Komisji, pana posła Tadeusza Patalitę. Witam, panie pośle i życzę przyjemnej pracy w naszej Komisji. Nowym członkiem Komisji jest jeszcze pan poseł Leszek Redzimski, który był obecny na poprzednim posiedzeniu, a którego w tej chwili nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MarekAst">Porządek posiedzenia mają państwo przed sobą. Wnoszę o rozszerzenie porządku dziennego. Chodzi o punkt trzeci – przyjęcie planu pracy Komisji na pierwsze półrocze 2011 r. Wszyscy państwo otrzymaliście propozycje do planu pracy, więc myślę, że był czas na to, żeby się zastanowić nad tym, co ewentualnie można byłoby tutaj dodać. Dzisiaj ten plan możemy przyjąć. Tym bardziej, że plan pracy jest otwarty i zawsze może zostać rozszerzony o punkty, które w trakcie roku, na bieżąco mogą się pojawić. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że porządek dzienny posiedzenia został przyjęty łącznie z punktem trzecim. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MarekAst">Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#MarekAst">W tej sytuacji przystępujemy do realizacji punktu pierwszego, czyli rozpatrzenia informacji na temat wdrażania Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych sporządzonej w Strasburgu dnia 5 listopada 1992 r. Panie ministrze, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TomaszSiemoniak">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisja otrzymała obszerny materiał zawierający pierwszy raport dla sekretarza generalnego Rady Europy z realizacji przez Rzeczpospolitą Polską postanowień Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych. Tytułem wstępu pozwolę sobie przekazać państwu kilka generalnych informacji na temat tego dokumentu i tego, w jaki sposób jest on w Polsce wdrażany. Pan przewodniczący mówił już o tym, że karta została sporządzona w Strasburgu 5 listopada 1992 r. Została ona podpisana przez Polskę 12 maja 2003 r. Zgoda na dokonanie przez Prezydenta RP ratyfikacji karty została wyrażona w ustawie z dnia 13 czerwca 2008 r. Europejska karta języków regionalnych lub mniejszościowych została ratyfikowana 12 lutego 2009 r. Odnotowywaliśmy to także na posiedzeniu Komisji. Zgodnie z art. 19 ust. 2 dokument wszedł w życie w Polsce w dniu 1 czerwca 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TomaszSiemoniak">Przed rozpoczęciem procesu ratyfikacji karty prowadzone były liczne konsultacje z przedstawicielami organizacji mniejszości narodowych i etnicznych oraz społeczności posługującej się językiem regionalnym, dotyczące wyboru postanowień, które Rzeczpospolita zobowiązała się stosować w odniesieniu do języków mniejszościowych oraz języka regionalnego w Polsce. Podczas ratyfikacji europejskiej karty RP oświadczyła, że zamierza stosować ją zgodnie z postanowieniami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Zobowiązaliśmy się do stosowania tych postanowień karty, które znalazły odniesienie w obowiązującym prawie polskim. Tym samym nie istniała potrzeba dostosowywania prawa wewnętrznego do postanowień karty. Objęcie naszego kraju przepisami karty stanowiło kolejny etap działań mających na celu związanie RP konwencjami regulującymi prawa osób należących do mniejszości narodowych i etnicznych. Obok zapisów konstytucji i obok przepisów ustawy z roku 2005, związanie to jest także potwierdzeniem, że języki mniejszościowe oraz język regionalny są w RP traktowane jako istotna wartość.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#TomaszSiemoniak">Zgodnie z art. 15 Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych państwa–strony konwencji zobowiązane są do okresowego przedstawiania sekretarzowi generalnemu Rady Europy raportu o swojej polityce, realizowanej zgodnie z częścią II karty oraz o środkach podjętych w celu realizacji tych postanowień części III dokumentu, które zostały przez nie przyjęte. Pierwszy raport należy przedstawić w ciągu roku następującego po wejściu w życie karty, a kolejne raporty w odstępach 3 lat po pierwszym raporcie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#TomaszSiemoniak">Przesłany państwu dokument jest pierwszym, przygotowanym przez rząd raportem dotyczącym sytuacji języków mniejszościowych oraz języka regionalnego. Raport został opracowany przez MSWiA. Przygotowując dokument, przede wszystkim opisano środki służące promowaniu używania języków mniejszościowych oraz języka regionalnego w życiu publicznym, wynikające z postanowień części III karty, które zostały przyjęte przez RP podczas procesu ratyfikacji. Zgodnie z art. 15 karty w raporcie zostały przedstawione informacje na temat środków podjętych w celu realizacji postanowień zawartych w części III europejskiej karty w odniesieniu do wszystkich występujących w Polsce języków mniejszościowych oraz języka regionalnego. Przedkładany dzisiaj raport został w czerwcu 2010 r. pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Wspólną Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#TomaszSiemoniak">Pragnąc podsumować realizację Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych należy odnotować, że Polska podjęła liczne działania służące promowaniu używania języków mniejszościowych i języka regionalnego w życiu publicznym. W większych skupiskach osób posługujących się językiem mniejszości oraz językiem regionalnym funkcjonuje sieć szkolna z nauczaniem tych języków. W roku szkolnym 2010/2011 składa się ona z 1118 placówek, wliczając przedszkola, klasy zerowe, szkoły podstawowe, gimnazja, szkoły ponadgimnazjalne oraz zespoły międzyszkolne. Obejmuje ona ogółem 54.229 uczniów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#TomaszSiemoniak">W 30 gminach, wpisanych do urzędowego rejestru gmin, w których używany jest język pomocniczy, osoby należące do mniejszości mogą kontaktować się z organami gminy w swoich językach ojczystych. W 33 gminach wpisanych do rejestru gmin, na których obszarze używane są nazwy w języku mniejszości, istnieje możliwość używania dodatkowych, tradycyjnych nazw miejscowości w językach mniejszości. W większości tych gmin stoją już tablice, sfinansowane ze środków budżetowych, zawierające dodatkowe nazwy miejscowości.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#TomaszSiemoniak">Na antenie mediów publicznych emitowane są audycje w językach mniejszości narodowych i etnicznych oraz w języku regionalnym. Dzięki dotacjom z budżetu państwa ukazują się czasopisma wydawane w językach mniejszości – 3 tygodniki, dwutygodnik oraz ponad 30 miesięczników, kwartalników, półroczników i innego rodzaju wydawnictw cyklicznych. Ponadto minister spraw wewnętrznych i administracji wspiera emitowanie audycji radiowych i telewizyjnych w językach mniejszości na falach nadawców niepublicznych. Dzięki dotacjom MSWiA w 2011 r. 5 niepublicznych rozgłośni radiowych będzie emitowało audycje w językach mniejszości. Tego rodzaju audycje znajdą się również w ramówce 2 niepublicznych kanałów telewizyjnych. Wsparta zostanie również działalność radia internetowego nadającego program w języku łemkowskim.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#TomaszSiemoniak">Poza działaniami wymienionymi wyżej minister spraw wewnętrznych i administracji wspiera corocznie realizację kilkuset innych zadań służących podtrzymaniu i rozwojowi tożsamości kulturowej mniejszości narodowych i etnicznych oraz zachowaniu i rozwojowi języka regionalnego. W 2011 r. w budżecie ministerstwa została na ten cel przeznaczona kwota 13.620 tys. zł. Wspartych zostanie 370 projektów. Nigdy za mało podziękowań dla Wysokiej Komisji. Przy tej okazji jeszcze raz chciałbym podziękować za inicjatywę Komisji i skuteczne działanie, jeśli chodzi o podwyższenie tej kwoty. W obecności pana przewodniczącego żartowałem, że skoro Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych udało się przenieść z tego pomieszczenia nawet Komisję Finansów Publicznych, to pokazuje, że jej wpływy są bardzo duże. Wysokość tego wsparcia, które w poprzednich latach też nie zmalało, mimo cięć budżetowych w innych dziedzinach, wskazuje na to, jaką wagę RP przywiązuje do spraw mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#TomaszSiemoniak">Szanowni państwo, jesteśmy gotowi do szczegółowej dyskusji. Na sali są główni autorzy tego raportu. Ten dokument przygotowywali pan dyrektor i pan naczelnik wraz ze współpracownikami. Tych kilka informacji przekazałem państwu ze świadomością, że one są dobrze Komisji znane. Tak naprawdę raport pokazuje cały obszar związany ze sprawami mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce, ale wątków, problemów i tematów mogłoby być znacznie więcej. Wydaje się jednak, że kwestie związane z edukacją, finansowaniem, używaniem języków w życiu publicznym są rzeczami najbardziej wymiernymi i dlatego pozwoliłem sobie o nich powiedzieć na wstępie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Przede wszystkim gratuluję panu ministrowi. Rzeczywiście, o ile na początku kadencji rozmaite mniejszości zgłaszały cały szereg uwag dotyczących tej problematyki, tak teraz tych uwag, jeśli chodzi o sprawy języków mniejszości, jest coraz mniej. Poza tym przypomnę państwu, że w tej kadencji, m.in. również za sprawą naszej Komisji i pana ministra, udało się ratyfikować Europejską kartę języków regionalnych lub mniejszościowych, jest to nasz wspólny sukces. Panie ministrze, jeszcze raz dziękuję za informację.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MarekAst">Wszyscy państwo otrzymali tekst tej informacji w formie bardzo szerokiego opracowania. Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos? Proszę bardzo, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MarekAst">Poseł Kazimierz Kutz (niez.):</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MarekAst">Zgodnie z tradycją wygłaszanych tutaj przeze mnie wystąpień, muszę zabrać głos w imieniu tych, którzy tym ślicznym wypracowaniem w ogólnie nie są objęci. Mówię o rdzennych Ślązakach. Informacja jest sterylna pod tym względem. W związku z tym właściwie nie wiem, skąd się tu wziąłem. Na stronie 7 jest bardzo ważna informacja. Tak jest ona sformułowana: „Podczas ratyfikacji Karty Rzeczpospolita Polska oświadczyła, że «zamierza stosować Europejską kartę języków regionalnych lub mniejszościowych zgodnie z postanowieniami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym (Dz. U. Nr 17, poz. 141, z późn. zm.)». Polska zobowiązała się do stosowania tych postanowień Karty, które znalazły odniesienie w obowiązującym prawie polskim. Tym samym nie istniała potrzeba dostosowywania prawa wewnętrznego do postanowień Karty”.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#MarekAst">Pojawia się tu generalne pytanie, bo ta ustawa, na którą się powołujemy, ustanawia prawo, że nie uwzględnia się inności Śląska, istnienia Ślązaków i w ogóle pojęcia etnicznej śląskości.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#MarekAst">Sprawa jest dosyć długa i moim zdaniem bardzo ciekawa. Nigdy się o tym tutaj nie mówiło. Żeby mówić o sprawach śląskich trzeba się, oczywiście, odnieść do tego najniezwyklejszego okresu, kiedy ważyły się losy Śląska i kiedy to sami Ślązacy, poprzez trzy powstania zechcieli przyłączyć się do Polski, która powstała. W ówczesnej licytacji międzynarodowej o wielkie dobro, jakim dysponował ten region, pewną rolę odgrywała wielka własność kapitalistów, którzy nawet chcieli zrobić oddzielne państwo śląskie. Polska ustawa była odpowiedzią na projekt związany z tym samym hasłem, czyli autonomią Śląska, ale podnoszonym od strony niemieckiej. Ustawa była robiona wtedy, kiedy Śląsk jeszcze nie był w Polsce, a przecież powstała już w nowym państwie polskim i została uchwalona przez polski parlament.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#MarekAst">Sytuacja na Śląsku po I wojnie światowej była taka, że językiem regionalnym mówiło co najmniej 90% Ślązaków. To był ich rdzenny język – język śląski, ale od czasów Bismarcka w ramach ostrej, politycznej decyzji nowoczesnego rządu niemieckiego postanowiono Śląsk i Ślązaków zgermanizować. W związku z tym wprowadzono szkolnictwo niemieckie i język niemiecki do urzędów. Pragnę jednak zwrócić uwagę na to, że ówczesne państwo nie pozwoliło sobie na to, a w każdym razie nie wymusiło tego na Kościele, żeby w nim również był używany język niemiecki. Niemcy używają bowiem pojęcia Muttersprache, czyli języka najpierwszego, języka matki. Uważają oni, że w ramach swojej tożsamości człowiek podczas liturgii, modłów w kościele, w trakcie spowiedzi, w kontakcie z Bogiem używa z natury i powinien używać tego języka.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#MarekAst">Jeśli chodzi o tych, którzy tę ówczesną polską ustawę tworzyli, to głównym jej autorem był – o dziwo – stryj Jerzego Buzka, który wtedy był wysokim urzędnikiem w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Problem jest taki, że stryj Buzka pochodził z Cieszyna, a Cieszyniacy przed I wojną byli obywatelami Austro-Węgier i mogli się kształcić. Oczywiście, Cieszyniacy to mniejszość ewangelicka w Polsce. Prawdopodobnie Cieszyniakom do głowy nie przyszło, żeby zastanowić się nad językiem używanym na Śląsku, ponieważ zdawało im się, że jeśli wszyscy mówią gwarą, to znaczy, że sytuacja jest oczywista.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#MarekAst">W ustawie rzeczywiście nie ma wzmianki na temat języka, a Ślązakom wydawało się oczywiste, że tak będzie. Niestety, państwo polskie skorzystało w całości z doświadczeń rządów niemieckich i w szkole w miejsce języka niemieckiego wprowadziło obowiązkowy język polski. Tak, jak w niemieckiej szkole język niemiecki służył germanizacji, tak język polski miał służyć polonizacji Ślązaków, ponieważ uznano, że Ślązacy tak się różnią od Polaków, że trzeba ich spolszczać. Wszyscy urzędnicy pochodzenia śląskiego, którzy po zamachu majowym nie stanęli po stronie gubernatora Śląska – mówię o Michale Grażyńskim – byli zwalniani z pracy. Oczywiście, do urzędów wprowadzono również wyłącznie język polski. Dla Ślązaków to było wielkie zaskoczenie, ale to się stało faktem.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#MarekAst">Różnica, która zresztą dzisiaj jest też widoczna, polega na tym, że w Niemczech, tam gdzie są skupiska Ślązaków, w kościołach są odprawiane msze w języku regionalnym. W Polsce na Śląsku msze odbywają się wyłącznie w języku polskim. Ta reguła, która została ustanowiona przez państwo polskie w czasach przełomowych, że na Śląsku można być tylko Niemcem albo tylko Polakiem, obowiązuje do dziś. Ślązacy mieli do tego wszystkiego stosunek bierny, ponieważ działo się to poza nimi.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#MarekAst">Najważniejszy punkt w ustawie o autonomii śląskiej – art. 34 ustawy – mówił o tym, że wszystkie decyzje dotyczące spraw śląskich zapadają w Sejmie Śląskim. Nowa ustawa tę najważniejszą zasadę uchyliła. Można powiedzieć, że sprawy Śląska zostały definitywnie zaniechane. Natomiast wszyscy ludzie Korfantego, z nim samym na czele, stali się wrogami politycznym. Korfanty był więźniem politycznym. Oczywiście, jego ludzie byli brutalnie zwalczani. Temat polskiej racji stanu został po II wojnie światowej podjęty przez prawo polskie jako rzecz oczywista i tak to trwa do dzisiaj. Nowe, demokratyczne państwo polskie 20 lat temu również uznało to dziedzictwo za właściwe i naturalne.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#MarekAst">Chciałem powiedzieć, że bardzo ładne wypracowanie na temat wdrażania karty jest tego potwierdzeniem. Jako człowiek, który się ze Śląska wywodzi, mogę powiedzieć, że cała nowoczesna historia Śląska, autonomii śląskiej i losu Ślązaków właściwie jest oszustwem. Ślązacy zostali oszukani i w gruncie rzeczy egzystują na fałszywych papierach, bo ich nie ma. Jednak widzimy, że rzeczywistość, która rozwija się w Polsce, będzie coraz bardziej skrzeczała w tej sprawie, choć na Śląsku Ślązaków jest 1/3. Myślę, że spis powszechny, który jest przed nami, wykaże czy ujawni materię społeczną, która – że tak powiem – jest w stanie początkowego wrzenia. Polityka, o której tutaj mówimy – polityka Bismarcka i polityka polskich rządów – jest polityką brutalnej asymilacji. Dzisiaj, kiedy jesteśmy częścią Europy, uznajemy to traktowanie Ślązaków za absurdalne. Ślązacy w Niemczech są tak samo, jak w Polsce, dlatego myślę, że w dzisiejszej Europie to jest problem szerszy. Zgodnie z prawem europejskim i polskim Ślązacy będą się organizować w tej sprawie, ponieważ nie mogą nie mieć prawa stanowienia o sobie. Czytając bardzo schludne i prawdziwe wypracowanie na temat wdrażania karty, stawiam następujące pytanie. Dlaczego państwo dzisiejsze – wolne, europejskie – nie widzi w ogóle tej sprawy? To jest niesprawiedliwość, która się nie mieści w głowach wielu ludziom na świecie.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#MarekAst">Dziękuję, panie marszałku. Proszę bardzo, pan poseł Marek Plura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekPlura">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Mam dwa krótkie pytania, a właściwie jest to prośba do pana ministra o uzupełnienie mojej elementarnej wiedzy w zakresie tego raportu, o którym teraz dyskutujemy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarekPlura">Czy Komisja Europejska w jakikolwiek sposób odnosi się do raportu po jego otrzymaniu? Jeżeli tak, to chciałbym wiedzieć, jakie jest to odniesienie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarekPlura">Drugie pytanie jest właściwie pochodnym pierwszego. Czy na podstawie innych regulacji Komisja Europejska może zapytywać i czy zapytywała o sprawy mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce? Chodzi mi również o te mniejszości, które – jak to przed chwilą pan przewodniczący Kutz podkreślił – istnieją poza obszarem ustawowym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekAst">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji? Proszę, pan przewodniczący Miron Sycz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MironSycz">Panie przewodniczący, szanowni państwo, ten materiał, który został nam wszystkim przedłożony, jest dosyć solidny. Wynika z niego wiele informacji, nie tylko dotyczących języka, ale w ogóle funkcjonowania mniejszości narodowych i etnicznych. Natomiast praktycznie w każdym przypadku posługujemy się statystyką z narodowego spisu powszechnego z 2002 r. Jeśli chodzi o mniejszości narodowe i etniczne oraz język, to ten spis był różnie oceniany. Natomiast teraz jest przed nami nowy spis, który rozpoczyna się w kwietniu. Nasza wiedza jest taka, że w zasadzie będzie on obejmował mieszkańców25% gmin, a wobec tego mamy pytanie. Na jakich statystykach moglibyśmy się opierać w kolejnym spisie?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MironSycz">Podniosę jeszcze jedną kwestię. Jest to nie tyle pytanie, co uwaga, która pojawia się już po raz któryś. Przy zestawieniu statystyk związanych ze szkolnictwem mniejszości narodowych i etnicznych, a w informacji jest mowa właśnie o języku, w zasadzie cały czas używamy pojęcia placówek, w których prowadzone są zajęcia z języka danej mniejszości. Proponowałem już kiedyś, że dobrze byłoby zwrócić na to uwagę i umieszczać dodatkowo statystyki dotyczące szkół, które w pełni prowadzą nauczanie języka ojczystego czy też szkół dwujęzycznych, czy też szkół z dodatkową nauką języka. Takie statystyki pokazałyby prawdziwy obraz, a z zestawienia zawartego w informacji nie wynikałoby, że szkół i placówek romskich, czy innych, jest aż tak wiele. Chcę zwrócić uwagę na to, że właśnie szkoły z ojczystym językiem nauczania, dwujęzyczne i z dodatkowym językiem nauczania prowadzą tę całą edukację, która rzeczywiście przygotowuje młodzież do pracy w środowisku mniejszości. Poza tym dobrze byłoby, żebyśmy mieli wiedzę na temat liczby szkół z ojczystym językiem nauczania, bo nie jest ich tak wiele. Można to śmiało przedstawić. Dla Komisji byłaby to wiedza dodatkowa. Może i warto byłoby w przyszłości wybrać się do takiej szkoły i zobaczyć, jak ona funkcjonuje, jakie są jej zadania. Komisja mogłaby zapoznać się z funkcjonowaniem takiej szkoły. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekAst">Zgłasza się jeszcze pan poseł Andrzej Sztorc. Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejSztorc">Chciałbym o coś zapytać w kontekście wypowiedzi pana przewodniczącego Sycza. Jak należy rozumieć pojęcie „szkoły z ojczystym językiem nauczania” na tle pozostałych typów placówek? Bardzo proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MironSycz">Już mówię, chociaż wiem, że obecny na posiedzeniu pan minister na pewno powiedziałby to o wiele lepiej. Z rozporządzenia ministra edukacji narodowej, a wcześniej z ustawy o systemie oświaty, wynika, że szkoły mniejszościowe dzielą się na trzy rodzaje. Szkoły z ojczystym językiem nauczania prowadzą zajęcia w takim języku, jakim dana mniejszość się posługuje. W takiej szkole praktycznie wszystkie przedmioty są nauczane w danym języku, poza językiem polskim, historią i geografią, a być może jeszcze wiedzą o społeczeństwie – w zależności od tego, czy to jest gimnazjum, czy liceum. Są też szkoły dwujęzyczne o innym statusie. Wówczas zajęcia są prowadzone w języku polskim i w języku danej mniejszości. Są także szkoły z dodatkową nauką języka ojczystego danej mniejszości, co oznacza, że wszystkie przedmioty są nauczane w języku polskim, ale dodatkowo – obowiązkowo przy złożonej deklaracji – nauczany jest język ojczysty mniejszości. Wówczas, w przypadku klasy maturalnej obowiązkowo zdawana jest z matura z danego języka mniejszościowego na takiej samej zasadzie, jak matura z języka polskiego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekAst">Proszę bardzo, panie ministrze, bo więcej zgłoszeń nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TomaszSiemoniak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, odnosząc się do uwag i wypowiedzi pana marszałka Kazimierza Kutza mogę powiedzieć tylko tyle, że raport odnosi się do stanu prawnego, jaki jest, do ustawy, która obowiązuje i do oświadczenia, które w związku z ratyfikacją karty złożyła Rzeczpospolita. Ta dyskusja, o której mówi pan marszałek, jest po prostu inną dyskusją. Pewnie zbliżający się spis powszechny da dobry materiał do takiej dyskusji, czy stworzy dobry kontekst. Niemniej jednak trudno, żeby rząd polski wychodził poza obowiązujące prawo w raporcie, który sporządza dla instytucji międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TomaszSiemoniak">Odpowiadając na pytanie pana posła Marka Plury, chcę powiedzieć, że stroną jest nie Komisja Europejska, ale Rada Europy. Europejska karta języków regionalnych lub mniejszościowych jest związana z Radą Europy. Art. 16 karty opisuje, jaka jest potem droga takiego dokumentu, który został przesłany. Raporty są przedstawiane sekretarzowi generalnemu, który z kolei przedstawia je komitetowi ekspertów. W lutym spodziewamy się wizyty ekspertów Rady Europy, którzy nie tylko na podstawie tego, co przeczytają w raporcie, ale też i na podstawie własnych rozmów, ocen, badań i wywiadów wyrobią sobie zdanie na temat przestrzegania praw językowych. Komitet ekspertów przygotuje swój raport dla komitetu ministrów. Z kolei do tego, co przygotują eksperci, możemy dołączyć swoje uwagi. Jeśli eksperci ocenią coś negatywnie, to w dokumencie końcowym mamy prawo zamieścić swoje stanowisko. Natomiast sekretarz generalny Rady Europy jest zobowiązany do tego, aby co 2 lata, na potrzeby Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, sporządzić swój raport – syntezę tego wszystkiego, co otrzyma z krajów, które przygotowały swoje raporty.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#TomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o uwagę pana przewodniczącego Mirona Sycza, to chcę powiedzieć, że ta część raportu powstawała w MEN. Myślę, że uwagi pana przewodniczącego są bardzo zasadne i warto je uwzględnić na przyszłość, bo takie ujęcie rzeczywiście da pełniejszy obraz. Jak państwo zauważyli, raport jest dokumentem dość szczegółowym. Nic się nie stanie, jeśli jeszcze parę danych w innym ujęciu w tym raporcie miałoby się znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#TomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o uwagę dotyczącą spisu powszechnego, to tej sprawie Komisja niedawno poświęcała jeden z punktów posiedzenia. Przedstawiciele Głównego Urzędu Statystycznego mieli okazję o tym państwa informować, ale ponieważ tą sprawą też się bardzo interesujemy, chciałbym zaznaczyć, że zamiarem spisu jest to, żeby w różnych formach spisać wszystkich. W różnych formach, czyli przez rachmistrzów, samospis itd. Natomiast z samej swej natury spis powszechny nie jest jakimś sondażem czy badaniem. Założenie spisu jest takie, żeby każdy obywatel miał prawo być zapytany czy mógł się wypowiedzieć w tych formularzach internetowych, o których prezes GUS nam kilka miesięcy temu mówił. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekAst">Dziękuję bardzo. Jeżeli nie ma więcej głosów w dyskusji, to powinno paść sakramentalne pytanie. Czy Komisja raczy przyjąć informację złożoną przez pana ministra na temat wdrażania Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych? Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że informacja została przyjęta. Głosu sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarekAst">Panie ministrze, przyjęliśmy informację. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MarekAst">Przechodzimy do punktu kolejnego. Jak państwo pamiętają, w trakcie poprzedniego posiedzenia Komisji dyskutowaliśmy o projekcie dezyderatu nr 19. Do tego projektu zostały zgłoszone pewne zastrzeżenia. Państwo posłowie otrzymali tekst projektu już po uwzględnieniu tych zastrzeżeń. Pan poseł Adam Abramowicz zobowiązał się wnieść poprawki na piśmie. Panie pośle, może przypomni pan krótko, na czym te poprawki polegały. Zostały one uwzględnione w tekście. Projekt dezyderatu jest w formie pisemnej, ale chciałbym, żeby pan to potwierdził. Chodzi o to, żebyśmy nie mieli już wątpliwości. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AdamAbramowicz">Były zastrzeżenia do sformułowań, które zostały użyte, bo co do intencji wszyscy się zgadzaliśmy. Odbyliśmy dyskusję. Na posiedzeniu był też obecny przedstawiciel MEN, który prosił o doprecyzowanie pewnych stwierdzeń. To wszystko zostało poprawione. Tekst został złożony u pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekAst">Tak. Proszę państwa, tekst dezyderatu mają państwo przed sobą. Rozumiem, że możemy przystąpić do przegłosowania treści tego dezyderatu. Przypomnę, że jest to dezyderat w sprawie nadreprezentacji dzieci romskich w grupie dzieci uzyskujących w poradniach psychologiczno-pedagogicznych orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej. Dezyderat jest skierowany do ministra edukacji narodowej. Kto z państwa jest za przyjęciem tego dezyderatu?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekAst">Stwierdzam, że dezyderat został przyjęty jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarekAst">Przechodzimy do punktu trzeciego. Jak wspomniałem, państwo posłowie otrzymali projekt planu pracy Komisji na okres od 1 lutego do 31 lipca 2011 r. Musimy przyjąć ten plan pracy dzisiaj z uwagi na to, że marszałek Sejmu wyznaczył nam termin do końca miesiąca, a w styczniu już się nie spotkamy, bo w tym miesiącu nie będzie posiedzenia. Myślę, że wszystkie propozycje, które państwo zgłaszali, w tym projekcie planu pracy zostały uwzględnione. Charakter pracy Komisji jest taki, że w trakcie półrocza mogą pojawić się jeszcze jakieś dodatkowe tematy. Oczywiście, wtedy plan pracy Komisji zostanie rozszerzony.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MarekAst">Czy na tym etapie są uwagi do zaproponowanego planu pracy? Uwag nie słyszę, czyli możemy przystąpić do przyjęcia planu pracy. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że plan pracy na pierwsze półrocze 2011 r. został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MarekAst">Uznaję, że plan pracy Komisja przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MarekAst">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>