text_structure.xml 53.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Witam państwa bardzo serdecznie. Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. W dzisiejszym porządku mamy informację o programie działania KRRiT u progu, czy na progu, kadencji. Witam więc naszych gości: całą KRRiT, pana przewodniczącego Jana Dworaka, zastępcę przewodniczącego – pana Witolda Grabosia oraz panów: Krzysztofa Lufta, Sławomira Rogowskiego i pana prof. Stefana Pastuszkę. Już nie ma żadnej pani w KRRiT, nad czym osobiście ubolewam. Oczywiście, są także przedstawiciele Biura KRRiT. To części nam znana pani Małgorzata Szelachowska, pani Anna Szydłowska-Żurawska i pani Katarzyna Twardowska. Do pracy są kobiety. Brawo, panie przewodniczący, to wszystko się zgadza. Cofam, co powiedziałam.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę państwa, jest to nasze pierwsze spotkanie. Tuż po wyborze członkowie Komisji bardzo prosili o to spotkanie, ale chcieliśmy dać państwu trochę czasu, bo rozumiemy, że dobrze jest spotkać się wtedy, gdy już można przedstawić plan działania. Bardzo proszę pana przewodniczącego Jana Dworaka o wprowadzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanDworak">Dziękuję bardzo. Dzień dobry państwu. Chciałbym zaproponować ogólne wprowadzenie. Jest wiele obszarów, którymi zajmuje się KRRiT, więc pozwólcie państwo, że nie będę wchodził w szczegóły. Zostawię to pytaniom. Jeśli państwa będą interesowały jakieś szczególne okoliczności, to oczywiście będziemy starali się odpowiedzieć na wszystkie pytania.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanDworak">Chciałbym zacząć od tego, że w tej chwili KRRiT ma za sobą właściwie niewiele ponad dwa miesiące funkcjonowania. Z jednej strony był to czas do głębokiego namysłu nad pewną strategią KRRiT, z drugiej strony była to konieczność podjęcia działań, które nie czekają na to, aż będziemy się głęboko namyślali, tylko po prostu biegną i wymagają decyzji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanDworak">Kwestia pewnego namysłu strategicznego. KRRiT powołała zespół ekspertów ze znaną państwu osobą na czele, czyli Karolem Jakubowiczem. Ten zespół ekspertów opracowuje strategię funkcjonowania KRRiT. Do tej pory w KRRiT nie było takiego dokumentu, takiego planu działania, którego horyzont wykraczałby poza rok. To jest pierwsza taka próba i jestem przekonany, że zakończy się powodzeniem. Mimo szumnej nazwy „Strategia” chcemy, żeby to nie był akt prawny teoretyczny, tylko by był to akt prawny, który pozwala nam na przemyślane i właściwe wypełnianie zadań, które na KRRiT nakładają ustawy – z 3-letnim horyzontem czasowym. W tym tygodniu jest planowane pierwsze spotkanie grupy ekspertów z całym składem KRRiT i będziemy dyskutowali nad pierwszą redakcją tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanDworak">Mówię o tym, by po pierwsze – podkreślić, że uznaliśmy za konieczne podjęcie wysiłku uporządkowania całej materii, w której funkcjonuje KRRiT, a po drugie – by powiedzieć, że już są pewne wnioski, które z tego płyną w sposób uporządkowany.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanDworak">Generalnym wnioskiem, o którym chciałbym państwu powiedzieć, to jest to, że tak naprawdę głównym zadaniem KRRiT będzie zarządzanie gigantyczną zmianą, jeśli chodzi o funkcjonowanie mediów. Sytuacja, w której obecnie funkcjonują media, wymaga zredefiniowania nie tylko naszego stosunku do nadawców, ale ta sytuacja tak naprawdę przejawia się we wszystkich płaszczyznach funkcjonowania mediów – ekonomicznych, a przede wszystkim technologicznych, bo to technologia wywołała te zmiany oraz płaszczyźnie politycznej. Myślę tutaj o tzw. cyfryzacji, ale nie tylko o cyfryzacji nadawania naziemnego, bo o tym głównie się myśli, lecz o głębokiej zmianie paradygmatów: konsumpcji mediów (jak to się nieładnie mówi) tworzenia modeli biznesowych. Chodzi więc o zmianę sposobów ochrony interesu publicznego w mediach.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanDworak">Nie wiem, czy państwo zauważyli, pewnie tak, fakt, który w zeszłym tygodniu został odnotowany przez prasę, tzn. to, że doszło do podpisania 10-letniej umowy między Telekomunikacją Polską a TVN. To wskazuje na gigantyczne zmiany, które dokonują się w obrębie funkcjonowania mediów i dotarcia mediów, nadawców do widza. Obserwujemy – i to już nie jest żadne odkrycie i żadna nowość, że z tym wiąże się zupełnie inny sposób konsumpcji mediów przez młode pokolenie, to pokolenie, które w tej chwili ma nieco ponad trzydziestkę. Jest to obserwowane we wszystkich krajach, ale myślę, że zmieniają się również obyczaje starszego pokolenia, jeśli chodzi o konsumpcję mediów.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanDworak">Powtarzam – to, co w najbliższym czasie stoi przed KRRiT, to jest zarządzanie głęboką zmianą, jeśli chodzi o media. W tym zakresie istnieją dwie ustawy medialne, którymi z jednej strony jest zainteresowana telewizja publiczna, a z drugiej strony – nadawcy komercyjni. Myślę tu o tym, o czym powiedziałem przed chwilą, czyli o cyfrowej telewizji naziemnej. KRRiT zastała sytuację pewnego impasu. Oczywiście, mówię o obecnym składzie KRRiT. Generalnie ten impas polegał na tym, że proces cyfryzacji został zablokowany, nie posuwał się. Doszło do zahamowania prac. Jego widocznym dowodem było przeciągające się nieumieszczenie ogłoszenia na zagospodarowanie multipleksu II i multipleksu I. Nie będę wchodził w detale, ale w tej chwili sytuacja wygląda już o wiele lepiej. Ukazało się ogłoszenie. Została podpisana umowa miedzy nadawcami komercyjnymi a Emitelem. Wznowiony został proces cyfryzacji. W tej chwili KRRiT ma za zadanie wypracować razem z rządem model funkcjonowania muksu I, czyli multipleksu I. Podjęliśmy tutaj dogłębne prace, nie tylko koncepcyjne. Podjęliśmy konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania tego multipleksu. Wiadomo, że poza okresem przejściowym, w którym na tym multipleksie znajdzie się telewizja publiczna, są już chętni do nadawania. Jednym słowem, sprawa cyfryzacji posuwa się, co nie znaczy, że nie widzimy problemów, a tych problemów będzie dużo.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanDworak">Znowu muszę wrócić do początku mojej wypowiedzi. Jeśli cyfryzacja byłaby przeprowadzana we właściwym czasie, czyli przynajmniej 2-3 lata wcześniej, to kompletnie inaczej wyglądałby ten proces także biznesowo. Kiedy kilka lat temu były prowadzone podobne konsultacje, to chętnych do nadawania na częstotliwościach cyfrowych naziemnych było o wiele więcej. W tej chwili widać, jak ten model również bardzo się zmienił. Ta rzeczywistość zmienia się niemalże z półrocza na półrocze. Mówię o rzeczywistości technologicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o cyfryzację naziemną, to ona postępuje i została odblokowana. Bardzo liczymy i cała rzeczywistość medialna liczy na szybkie uchwalenie ustawy cyfryzacyjnej. Według nas ten akt prawny jest spóźniony co najmniej o kilka lat. Pięć lat temu, gdy jeszcze pracowałem w telewizji, wydawało się, że ta ustawa będzie uchwalona lada moment. Minęło pięć lat i wiem, że dopiero wkrótce wpłynie do Sejmu. Bardzo liczymy na szybkie uchwalenie tej ustawy, gdyż jest ona niezbędna do właściwego przeprowadzenia procesu cyfryzacji nadawania naziemnego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanDworak">Druga ustawa, którą w tej chwili konsultujemy, jest również spóźniona co najmniej o rok. Chodzi o ustawę, która implementuje dyrektywę europejską o usługach audiowizualnych. KRRiT bierze udział w tych konsultacjach i również liczymy na to, że ta ustawa możliwie szybko znajdzie się w Sejmie. Bardzo na to liczymy i jesteśmy gotowi do współpracy. W tej chwili współpracujemy z rządem, z kancelarią premiera, z ministerstwami i jesteśmy także gotowi do współpracy z parlamentem w tej mierze. To również jest proces spóźniony, co najmniej o rok.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanDworak">To tyle, jeśli chodzi o zamierzenia i intensywne prace KRRiT dotyczące nowego kształtu legislacyjnego. Chciałem powiedzieć, że wczoraj KRRiT otrzymała projekt ustawy społecznej, tzw. ustawy twórców. To nie jest dla nas materia nowa, ale jest to sygnał, że należy przystąpić do całościowego przeglądu sytuacji w zakresie mediów, kultury i gospodarki, oczywiście przede wszystkim z uwzględnieniem mediów elektronicznych i przystąpimy do tej pracy tak szybko, jak to będzie potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o nowy akt prawny, który wszedł w życie 4 września, czyli ustawę dotyczącą generalnie mediów publicznych, to można powiedzieć, że tutaj nasze prace były priorytetowe. Od początku zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak bardzo będziemy obserwowani i jak bardzo jest to sprawa pilna i ważna, aby wreszcie ustabilizować sytuację w mediach publicznych – szczególnie w TVP. Myślę, że zrobiliśmy wszystko, żeby to co należy do KRRiT wypełnić nie tylko szybko, ale i we właściwy sposób. Został rozpisany konkurs na członków rad nadzorczych. Czekamy do 8 listopada, bo taki jest termin zgłoszenia kandydatów do rad nadzorczych PR i TVP a do końca listopada termin zgłoszenia kandydatów do regionalnych rozgłośni PR.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanDworak">Jednocześnie rozpoczęliśmy prace nad ustaleniem warunków konkursu na członków zarządów. To również jest nasze zobowiązanie wynikające z tej ustawy. Jestem przekonany, że rozporządzenie KRRiT w tej sprawie ukaże się, zanim zostaną rozstrzygnięte konkursy, czyli we właściwym i odpowiednim czasie.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JanDworak">Rozpoczęliśmy także prace nad kontraktami rzeczowo-finansowymi, ale tutaj chciałbym państwu powiedzieć, że chociaż będziemy starali się wpłynąć na sytuację mediów publicznych i ich programy zgodnie z oczekiwaniami społecznymi i interesem publicznym tak, jak to rozumie KRRiT, już w 2011 roku, to jednak terminy przygotowywania i funkcjonowania mediów publicznych powodują, że ta zmiana i te kontrakty będą mogły de facto zaistnieć we właściwy sposób w pełnym wymiarze dopiero w odniesieniu do 2012 roku. Jak powiedziałem, zdajemy sobie sprawę z tego, jak ta sprawa jest istotna i ważna i pilna. Będziemy robili wszystko, żeby na zasadzie pewnego prowizorium już wpływać na priorytety programowe w 2011 roku.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JanDworak">Muszę tutaj powiedzieć państwu o sprawie interwencyjnej. Niedawno miał miejsce fakt publicznie znany. Walne zgromadzenie, czyli Minister Skarbu Państwa, choć w języku prawnym to nie jest to samo, zwrócił się do KRRiT o odwołanie prezesa Radia Merkury – regionalnego radia w Poznaniu. KRRiT musiała ustosunkować się do tego wniosku. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z przedstawicielami rady nadzorczej, przedstawicielem właściciela, przedstawicielami załogi i z samym prezesem Radia Merkury. Zbadaliśmy dostępne dokumenty. Wynik naszego rozpoznania był jednoznaczny. KRRiT zgodziła się na odwołanie i odwołała pana prezesa Radia Merkury. Zapewne będą tu pytania, więc je uprzedzę. Generalnie powodem było nieposiadanie właściwych kwalifikacji przez pana prezesa. Został wybrany w sposób, który nie pozostawił żadnej dokumentacji konkursowej. De facto okazało się, że nie posiada kwalifikacji zarządczych, nie posiadał żadnego stażu, jeśli chodzi o zarządzanie ludźmi. W praktyce okazało się, że te poważne uchybienia zaowocowały narastającymi konfliktami, obniżeniem rangi tego radia. Również i w tej mierze interwencyjnej nowa ustawa kazała nam użyć takich narzędzi. Mam nadzieję, że skutecznych, jeśli chodzi o naprawę sytuacji – przynajmniej na krótką metę w Radiu Merkury…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitoldGraboś">Mamy nadzieję, że wyjątkowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanDworak">Mamy nadzieję, że wyjątkowo. To nie była dla nas łatwa sytuacja. Jeśli państwo będą chcieli, to powiem, dlaczego to nie była dla nas łatwa sytuacja. Oczywiście, mieliśmy takie upoważnienie i taki obowiązek i go wykonaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanDworak">Chciałbym również podkreślić, że po raz pierwszy od dawna KRRiT wraca do swojej bardzo poważnej funkcji, a mianowicie funkcji analitycznej, ale jednocześnie funkcji pewnej płaszczyzny poważnej debaty o mediach. Jeszcze w tym roku będziemy organizowali konferencję dotyczącą edukacji medialnej. Uważamy, że obok tych „twardych” zadań, które przed KRRiT stawiają ustawy, takich jak: kontrola nadawców, wydawanie koncesji, co oczywiście dzieje się bez zwłoki i bez opóźnienia, coraz większą rolę w funkcjonowaniu KRRiT odgrywa coś, co można by nazwać (tylko trochę przybliżając istotę sytuacji) centrum kompetencji. KRRiT musi stać się takim centrum kompetencji, centrum pogłębionej refleksji. Widzimy bardzo wiele dojrzałych miejsc namysłu nad sytuacją kultury, sytuacją mediów elektronicznych, ale na ogół mieszczą się one albo w sferach czysto naukowych, czyli na wyższych uczelniach, albo w biznesie, natomiast KRRiT jest właśnie tym miejscem, gdzie te kwestie mogą być rozważane uwzględniając wszystkie racje, a w szczególności interes publiczny.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanDworak">Wspomniałem, że wykonujemy, co jest oczywiste, nasze działania koncesyjne i działania kontrolne. Chciałbym powiedzieć, że jest wiele rodzajów działań kontrolnych i muszę powiedzieć, że dla mnie osobiście było bardzo przykrym zaskoczeniem obserwowanie, w jakim stanie znajduje się Biuro i aparat KRRiT. Jeśli państwo będą chcieli, to mogę to przeanalizować przy pomocy dokumentów, ale muszę państwu powiedzieć, że możliwość pracy pracowników Rady, którzy zgromadzili naprawdę unikalne doświadczenia i są wyjątkowym zespołem ludzkim, jeśli chodzi o znajomość mediów (mówię to z całą odpowiedzialnością) jest zdecydowanie niewystarczająca, by nie użyć słów bardziej nacechowanych emocjonalnie. Większość tych kontroli z konieczności odbywa się przy pomocy analizy dokumentów. Rzadko jest to analiza programu. Taka analiza programu musi się odbywać tylko w ten sposób, że KRRiT prosi nadawców o przekazanie nam odpowiedniej części czy wycinka programowego. To być może było właściwe 20 czy 15 lat temu. W tej chwili to nie jest właściwe. Nie ma żadnej możliwości dysponowania programem od nadawców, którzy mają świadomość tego, że kontrola nadawców może odbywać się tylko w sposób wybiórczy – bardzo często przy pomocy dokumentów, czyli ramówek, nadsyłanych nam przez nadawców.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanDworak">To nie jest właściwa sytuacja. Już wystąpiliśmy z odpowiednimi dokumentami, które trafią również do państwa. Myślę tutaj chociażby o debacie budżetowej. Bardzo proszę spojrzeć na to pod tym kątem. Zarówno ustawa cyfryzacyjna, jak i ustawa implementująca, która każe KRRiT podjąć zupełnie nowe obowiązki wyszukiwania programów w sieci i użycia zupełnie nowych narzędzi, skłania jednak do zasadniczego wyboru: albo KRRiT nadal będzie starała się robić to, co jest możliwe, ale nie będzie miała do tego narzędzi, będzie miała narzędzia z poprzedniej epoki, albo docenicie państwo potrzebę funkcjonowania takiego centrum państwowej kontroli, państwowej opieki nad tym, co się nazywa wolnością mediów, bo kontrola nie sprowadza się tylko do kontroli nagannych zachowań ze strony nadawców. Tak naprawdę to jest pewnego rodzaju kontrola z wykonywanej wolności i to jest istota pracy KRRiT. To jest kontrola tego, w jaki sposób wykonywane są obowiązki na rzecz polskiej kultury. Chodzi więc o programy w języku polskim, o polską piosenkę. Już nie będę dalej wymieniał tych kategorii. Albo ta wolność będzie właściwie przez nas kontrolowana, albo coraz silniej będą pojawiały się symptomy sytuacji, w której zwycięża tylko i wyłącznie rynek. Nie mam nic przeciwko rynkowi i prawom rynku, ale media elektroniczne to jest zdecydowanie coś więcej niż tylko rynek. To jest domena kultury. Nie obawiam się wielkich słów – to jest domena tożsamości narodowej.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanDworak">Nie będę omawiał szczegółowo rodzajów kontroli, ale w tej chwili jestem do tego gotów, jeśli państwo będą chcieli to wiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanDworak">Jeszcze jedna ważna kwestia, bo na pewno i tak będziemy o to zapytani. Jest to właściwe miejsce, by mówić o tym przy działaniach kontrolnych. Podjęliśmy działania kontrolujące program Radia Maryja pod kątem zamieszczania niedozwolonej reklamy. Taki mieliśmy sygnał. Dokonaliśmy oceny tygodniowego programu i rzeczywiście podjęliśmy decyzję. Dzisiaj formalnie będziemy podejmowali decyzję już nad istniejącym tekstem uchwały KRRiT, ale chętnie powiem państwu, że ta obawa znalazła swoje uzasadnienie. Rzeczywiście w programie Radia Maryja znalazły się fragmenty, które zgodnie z obowiązującym prawem mogą być odczytane i są odczytane jako kryptoreklama, ale ten rodzaj kryptoreklamy, jaki tam został umieszczony w przedziale czasowym, który analizowała KRRiT, tj. tydzień programu, jest rodzajem kryptoreklamy mało szkodliwej społecznie. Jest to kryptoreklama książek, bardzo wyraźna kryptoreklama nawiązująca do kupna określonych książek i kryptoreklama toruńskiej wyższej uczelni komunikacji społecznej. Znamiona kryptoreklamy zostały spełnione, natomiast w ocenie KRRiT w tym wypadku szkoda społeczna nie jest duża. Myślę, że dzisiaj zostanie zatwierdzona przez KRRiT stosowna uchwała do tego rozpoznania.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanDworak">To może tyle, jeśli chodzi o fakty z ostatnich dwóch miesięcy. Chciałbym jeszcze wrócić do ostatniej kwestii – wniosków. Myślę, że wszyscy na tej sali rozumiemy wagę mediów, wagę rozwoju mediów dla tożsamości narodowej, dla kultury i dla rozwoju przemysłu, więc bardzo bym prosił, aby KRRiT w Polsce miała przynajmniej takie warunki, jakie mają rady na Węgrzech, na Słowacji, nie mówiąc już o Turcji. W Turcji krajowa rada dostaje 5% od wpływów reklamowych od wszystkich nadawców, ale o to się nie ubiegamy. Ubiegamy się o właściwe warunki pracy, by właściwie wypełniać swoje konstytucyjne zadania. Tylko tyle. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, wyraził pan marzenie wielu grup zawodowych i instytucji – łącznie z parlamentem, który chciałby mieć takie warunki i sytuacje, jak w wielu wymienionych państwach, więc jesteśmy tutaj razem. Nie jest to jakaś wyjątkowa sytuacja. Bardzo proszę o pytania, uwagi. Pierwsza zgłosiła się pani poseł Anna Sobecka. Proszę się szykować do głosu, bo mamy wyjątkową szansę. Bardzo proszę – pani poseł Sobecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AnnaSobecka">Dziękuję. Panie przewodniczący, dziękuję za te wszystkie informacje. Rzeczywiście przed KRRiT jest do rozwiązania mnóstwo problemów i to dużej wagi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AnnaSobecka">Pamiętam, że w przeszłości był pan sygnatariuszem petycji do władz, aby dokonać odpolitycznienia mediów. Jak zapewne pan wie, po nowelizacji ustawy niewiele udało się tutaj zrobić, bo takiego jak teraz upolitycznienia to ja nie pamiętam. KRRiT powołuje rady nadzorcze, powołuje zarząd mediów publicznych. Jak w kontekście podpisanej petycji widzi pan rozwiązanie tego problemu, aby wyjść z twarzą i nie podpisywać się pod tym jeszcze większym upolitycznieniem? To jedno pytanie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AnnaSobecka">Drugie pytanie. Zaraz po objęciu przez pana stanowiska przewodniczącego KRRiT prasa odnotowała właśnie to żądanie KRRiT, aby diagnozować, monitorować nadawanie Radia Maryja. Czym sobie Radio Maryja zasłużyło na takie wyróżnienie? Nie zajmuje się pan dużymi mediami, tylko takim małym Radiem Maryja. Tu nie ma co kiwać głowami, bo ja wiem, że ma ono donośny głos – prawie że na cały świat, ale cały potencjał siły sprawczej jest malusieńki.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#AnnaSobecka">W kontekście tego żądania KRRiT odczytałam w prasie, że jest pan zakładnikiem ekipy rządzącej, a szczególnie decydentów w mediach, czyli tej koalicji PO-SLD i stąd taki kontekst polityczny. Chciałabym, aby pan nam to wyjaśnił, bo inaczej tego rozumieć nie można, jak właśnie tak, dlatego spodziewam się, że pan to wyjaśni.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#AnnaSobecka">Prasa nazwała pana „cenzorem wolności słowa”, a to chciałabym odnieść do tego monitorowania Radia Maryja, bo dla mnie reklama, nawet ta kryptoreklama, musi być opłacana. Skoro dla szkoły medialnej Radio Maryja jest laboratorium ćwiczeń, to jak rozumieć pana odbiór, że jest to kryptoreklama. Nie ma opłaty za te reklamy, a duże media otrzymują za to duże pieniądze. Czym innym jest kwestia Telewizji Trwam, która reklamy ma wpisane w program. Radio Maryja jest nadawcą społecznym i utrzymuje się z datków ludzi, którzy słuchają tego radia. Chciałabym, aby tutaj pan wziął pod uwagę tę wrażliwość konserwatywną i katolicką. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, czy pan chce odpowiadać jakoś zbiorczo, bo zgłosiło się jeszcze kilka osób, czy od razu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanDworak">Jak jest wygodniej pani przewodniczącej. Ja mogę od razu odpowiadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To jak panu wygodniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanDworak">Dobrze. Proszę bardzo, wobec tego odpowiadam od razu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanDworak">Pierwsze pytanie dotyczyło upolitycznienia, tak? Rozumiem, że chodziło o upolitycznienie wyboru władz mediów publicznych. Tak zrozumiałem sens pytania pani poseł…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AnnaSobecka">A później o to działanie, jak to ma być, by te media nie były upolitycznione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanDworak">Pani poseł, to jest rzeczywiście trudny problem. Obecnie KRRiT ustaliła pewne zasady – zgodnie zresztą z założeniami ustawy. Te założenia ustawy otwierają pewną nową jakość w każdym razie dają szansę na wybór osób, którym to upartyjnienie nie grozi. Nie mówię o upolitycznieniu, wolałbym mówić o upartyjnieniu, bo tak naprawdę w tym tkwi całe zło. W dyskursie, jaki teraz prowadzimy, wolałbym używać tego słowa. Szansa po prostu tkwi w tym, że ta ustawa zakłada, że kandydatów do rad nadzorczych i do zarządów będą przedstawiały ciała kolegialne wyższych uczelni. Upatruję w tym pewną szansę. Nie mówię, że to jest mechanizm, który spowoduje, że KRRiT dostanie w konkursie same propozycje merytoryczne. Tak na pewno nie będzie, trochę znamy ten świat, ale jednak jest to bardzo poważna bariera kompetencyjna dla ludzi bez kompetencji. Mogę powiedzieć, że tak się działo do tej pory, na co wskazuje ów nieszczęsny przypadek Radia Merkury. Osoba, która została tam wybrana, młoda i na pewno posiadająca wiele zalet, nie posiadała kompetencji do zajmowania tego stanowiska. Tutaj przynajmniej liczymy na to, że będą to osoby, które posiadają właściwe kompetencje, jeśli chodzi o kierowanie mediami.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanDworak">Muszą państwo obserwować to, co będzie robiła KRRiT. Z własnej inicjatywy sami już wpisaliśmy inne „bezpieczniki”. Takim „bezpiecznikiem”, który mogliśmy wpisać, jest jawność i transparentność tego postępowania…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To jest zapisane w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanDworak">Tak, to jest zapisane w ustawie, niczego tu nie zabieram ustawodawcy. Chcę tylko powiedzieć, jaką treścią to wypełniliśmy. Podjęliśmy podwójne działania. Po pierwsze – bardzo szeroko konsultujemy ten proces z organizacjami społecznymi. Wkrótce odbędzie się spotkanie ze wszystkimi reprezentatywnymi organizacjami społecznymi, które działają w domenie mediów i kultury. To zresztą jest otwarte spotkanie. Zawiadomienie o tym spotkaniu jest zamieszczone na stronie internetowej KRRiT. Oczywiście, trzeba spełnić pewne warunki, ale są to warunki minimalne. Po drugie – długo dyskutowaliśmy o tym, w jaki sposób zapewnić pełną transparentność i przejrzystość. Początkowo istniał taki pomysł, by te przesłuchania były nagrywane, nie tylko nagrywane, ale transmitowane przynajmniej w Internecie. Okazało się, że przeważył argument mówiący o tym, że kandydatom trzeba dać równe szanse. Ten, kto byłby na początku tej „kolejki”, byłby w gorszej sytuacji niż ten, kto jest później. Zdecydowaliśmy się robić te jawne przesłuchania w inny sposób. Będą akredytacje dziennikarskie i rozmowom kwalifikacyjnym będą przysłuchiwali się dziennikarze. To będzie taki czynnik społeczny, a wszystkie rozmowy będą nagrywane i później zostaną udostępnione opinii publicznej. To są takie „bezpieczniki”, które w tej chwili potrafiliśmy wpisać w mechanizm, który przez ustawodawcę został nam przekazany do realizacji. Jak pani poseł wie, wszystko tak naprawdę zależy na końcu od decyzji. Chcemy, żeby ta decyzja była decyzją wiarygodną. W tej chwili nie chcę wydłużać tych zapewnień, bo dopiero fakty mogą pokazać, jak udało nam się sprostać tym oczekiwaniom. To nie jest i nie będzie łatwe, ale zakończę również apelem do państwa. Państwo pełnią tutaj bardzo ważne role, kontrolne, ale jesteście przecież żywymi uczestnikami życia politycznego i od państwa też zależy to, jak będzie przebiegał ten proces, jaka atmosfera społeczna będzie go otaczała. To tyle, jeśli chodzi o pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o pytanie dotyczące Radia Maryja, to sprawa dotycząca ukrytej reklamy toczyła się wcześniej. Mam przed sobą pisma z 22 marca br., z 14 lipca ub. roku. Poprzedni przewodniczący KRRiT wzywał nadawcę do zaprzestania niewłaściwych praktyk. Nie jest to więc rzecz, którą sobie wymyśliliśmy albo która została nam jakoś „zasuflowana”, jak pani poseł zechciała powiedzieć. Nie, to jest sprawa, którą zastaliśmy i to jest sprawa rzeczywista.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanDworak">Dostałem od pani poseł list, odpowiedziałem i po tej naszej decyzji jeszcze prześlę pismo – tak jak się zobowiązałem, ale chciałbym prosić panią poseł o to, by tworzyć właściwą atmosferę wokół tego, co robi KRRiT wobec wszystkich nadawców – również tego nadawcy społecznego, który ze względu na to, że jest nadawcą społecznym, podlega szczególnym restrykcjom. Bardzo bym prosił o to, by może uświadomić osobom związanym z tym nadawcą, że samo proszenie przez KRRiT o dostarczenie programu nie jest żadną szykaną, a czytałem to również w mediach związanych z tym nadawcą. To jest nasza normalna działalność kontrolna i my to będziemy robili. Będziemy badali wszystkich nadawców na tyle, na ile będziemy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AnnaSobecka">Wszystkich, panie przewodniczący, wszystkich…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanDworak">Tak, wszystkich nadawców. Chciałbym tylko panią zapewnić, że nie czynimy żadnych wyjątków wobec Radia Maryja ani w jedną ani w drugą stronę i nie będziemy czynić. Jeśli traktujemy szczególnie, to tylko ze względu na to, że jest to jeden z nadawców społecznych, a nie nadawców komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanDworak">Tutaj chciałbym się odnieść właśnie do tej ukrytej reklamy. Właśnie dlatego, że jest to nadawca społeczny, to obowiązuje go szczególna dbałość o to, żeby tam nie było elementów komercyjnych. Na początku od razu powiedziałem, czego dotyczyła ta kontrola. Dotyczyła wyższej uczelni i książek. Powiedziałem, że w związku z tym stanowisko KRRiT będzie właśnie takie, jakie uprzedziłem, prawda? To jednak nie umniejsza faktu, że rzeczywiście były tam znamiona kryptoreklamy. Już nie chcę tego dalej ciągnąć. Będzie decyzja KRRiT, będzie pismo i myślę, że wszystko będzie jasno wytłumaczone.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanDworak">Kończąc – czy ja jestem zakładnikiem koalicji medialnej? Mówiąc szczerze nie chciałbym rozwijać tego tematu i nie dlatego, że boję się odpowiedzieć. Jak by to powiedzieć, żeby nie urazić pani poseł – nie chcę odpowiadać. Każdy człowiek ma jakiś życiorys i każdy z nas ma jakieś życie, więc proszę mi nie kazać odpowiedzieć na pytanie: czy ja jestem jakimś zakładnikiem jakiejś koalicji medialnej, dobrze? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Pan poseł Kazimierz Kutz, a potem pani poseł Elżbieta Kruk.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Poseł Kazimierz Kutz (niez.):</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Na wstępie chciałbym powiedzieć o odczuciu ulgi, bo pana poprzednik, panie przewodniczący, który tutaj przychodził latami, bardzo dużo nam mówił, czytał itd., a ja nic nie rozumiałem, co on mówi, a dzisiaj stwierdzam, że rozumiem wszystko, co pan powiedział i mówił pan o sprawach ważnych.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Moim drobnym zaniepokojeniem jest fakt, że znowu na czele jakiejś komisji, która ma reformować te struktury, jest pan Jakubowicz, który, jak podejrzewam, już od początku świata reformował tu telewizję. Nie mam nic przeciwko niemu, tylko ten jego taki „wytrychowy” uniwersalizm jest jakby jedyny, czyli widać, że jest mało fachowców.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie przewodniczący, kto jak kto, ale pan rzeczywiście jest na bardzo właściwym miejscu. Ma pan wszystko, co pan powinien mieć na tym stanowisku, a obok ma pan wytrawnych graczy w tych bojach i porusza pan rzeczy istotne.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wszyscy wiemy, że najstraszniejszą rzeczą rozwijającą się jak rak było cały czas upartyjnienie tych mediów. W związku z tym zrzucamy z siebie jakiś straszny pancerz. Wydaje mi się, że kluczową sprawą jest to, by pan się starał nie powtórzyć w niczym tej tendencji. Słusznie pan powiedział, że nie chodzi o odpolitycznienie, lecz o odpartyjnienie. To jest wielkie wasze wewnętrzne zadanie, które jest ważne w związku z konsekwencjami ustawowymi, w których wy będziecie działać.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że są dwie sprawy, które powinny być głęboko sformalizowane między wami. Chodzi o stworzenie jakiejś zasady, że wszystko co jest dziennikarstwem, publicystyką ma być obiektywne, a wszystko co jest drugą częścią, to trzeba z tych zgliszczy wydobyć niesłychanie silny akcent na to, co jest kulturą. Pan zaakcentował to kilka razy, co mnie cieszy. Myślę, że są to te dwa „słupy”, wokół których zawsze odbywa się przechwytywanie albo demoralizacja środków masowego przekazu. Pan o tym oczywiście świetnie wie, bo w gruncie rzeczy chodzi o to, że największym obowiązkiem KRRiT jest współtworzenie społeczeństwa obywatelskiego. Jest to największy obowiązek i kanon, którego powinniście się trzymać. To jest dbałość o obiektywizm w części informacyjnej i niesłychanie silny akcent na to, co – moim zdaniem – jest ważne dla kultury, tzn. pobudzanie świadomości estetycznej już na poziomie przedszkola. To jest fundamentalne.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wszystkie procesy, które widzimy w naszym młodym społeczeństwie, które mają ślady demoralizacji itd., biorą się z tego, że ten najważniejszy środek właściwie do niczego ich nie wprowadzał, że byli jakby poza kulturą. Nie mówię o Teatrze TV, bo są to sprawy bardziej skomplikowane. Jednak w tym wszystkim musi być bardzo silnie położony akcent na zaistnienie w telewizji, zwłaszcza publicznej, kultury wyższej. Ona musi być na takim samych prawach jak rozrywka.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W gruncie rzeczy najważniejszą rzeczą jest i zawsze będzie fragment edukacji estetycznej na różnych poziomach, co będzie sprzyjało waszemu czystemu sumieniu, że realizujecie to z całą bezwzględnością.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mówi pan o konieczności absolutnej reformy waszej możliwości kontrolowania tego wszystkiego, by wyjść z jakichś dokumentów i zacząć jakąś działalność empiryczną. Ramówka to jest ramówka, ale przecież nie wiemy, co jest w środku. Myślę, że Komisja będzie pana popierać, bo to jest właśnie konkretne wspomaganie tego znoju obowiązku obywatelskiego wobec obywateli. Wydaje mi się to bardzo interesujące i nieodzowne. Myślę, że również będę popierał to, by polepszyć wam warunki do tej pracy, bo to jest nieodzowne. Jeśli robi się poważne rzeczy, to trzeba mieć proporcjonalne narzędzia, a przede wszystkim fachowców. Jak dalej tak będzie, to podejrzewam, że ludzie, którzy przez lata to wszystko robią, będą odchodzić.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że ten proces konstruktywny, który stoi przed wami, jest bardzo poważny, a to „zrakowienie” partyjne i „spsienie” kultury itd. jest chorobą tak głęboką, że właściwie to musi się zacząć od tych progów, które sprawią, że jak pan będzie tu przychodził w przyszłości, to ja nie tylko nie będę musiał wstydzić się za pana, ale nie będę musiał mówić rzeczy dla pana przykrych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanDworak">Bardzo dziękuję. To naprawdę bardzo poważne zobowiązanie. Po tych ostatnich pana słowach teraz czuję odpowiedzialność, panie Kazimierzu, ale dziękuję bardzo. Czy mogę odpowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tak, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanDworak">Dziękuję. Właściwie trudno jest odpowiadać na to pytanie, bo zostały poruszone bardzo ważne kwestie. Mogę tylko powiedzieć, że Karol Jakubowicz zasługuje na order, bo jest to jeden z ostatnich „mohikanów”, samotnych „samurajów” walczących przez 20 lat właśnie o media publiczne. To jest jego główne zadanie. Nie chcę go dalej oceniać, ale jest on zaopatrzony również w całe grono doradców. W proces tworzenia tej strategii jest też włączone Biuro KRRiT i cała KRRiT. Proszę się nie niepokoić, trzeba Karolowi Jakubowiczowi dać order.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o te dwie podstawowe rzeczy, które pan wymienił, tzn. niezależność i obiektywizm debaty publicznej w gatunkach dziennikarskich oraz dbałość o kulturę wyższą, to chciałem pana zapewnić, że w opracowywanych w tej chwili kontraktach bardzo silnie będą zaznaczone oba te akcenty. Oczywiście, przez kontrakty trudniej jest dbać o obiektywizm i poziom dziennikarski. Tu mamy inne narzędzia, ale będziemy się starali to robić.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o wspieranie kultury polskiej, a w szczególności kultury audiowizualnej, to tutaj chciałem pana zapewnić, że jest to wśród nas niekwestionowanym priorytetem. Do tego może jeszcze dołożyłbym edukację. To są dwa główne akcenty, na których nam bardzo zależy.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o kwestię polityczną, to uważam, że media publiczne doszły już do takiego poziomu, którego jeszcze 10 lat temu sobie nie wyobrażaliśmy. Pamiętam, gdy 10 czy 15 lat temu mówiło się o tym, co się dzieje we Włoszech. Wtedy chyba jeszcze nie było Berlusconiego, ale już był ten podział kanałów RAI na partie polityczne. Wydawało się, że przy ciągłych zarzutach i gromach, które spadały na telewizję publiczną, w Polsce nigdy do tego nie dojdzie. Niestety, do tego doszło i wiemy, że dość jawnie podzielono te kanały. Nie chcę wymieniać oczywistych uczestników tej transakcji. Wiadomo było, kto kieruje „Jedynką”, kto kieruje „Dwójką”. Nie chciałbym, żeby to się powtórzyło w jakiejkolwiek formie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JanDworak">Chciałbym jeszcze powiedzieć, że w kontekście tego, o czym mówił pan Kazimierz Kutz, w kontekście spraw kultury, niesłychanie ważne jest to, że jest to ostatni moment, byśmy zadbali o telewizję publiczną – również o jej finansowanie. W kryzysie telewizja publiczna bardzo dobrze sobie poradziła komercyjnie i ona sobie komercyjnie poradzi, ale my po prostu stracimy instytucję kultury, jeśli tak dalej pójdzie. To jest kwestia zapewnienia niezależnego od rynku finansowania. Radio publiczne sobie nie poradzi, a telewizja publiczna sobie poradzi, ale wtedy w ogóle nie będziemy mieli o czym mówić, jeśli chodzi o wyższą kulturę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu panią przewodniczącą Elżbietę Kruk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ElżbietaKruk">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, ja mam nadzieję, że pan przewodniczący potrafi dotrzeć do posłów i jakby uświadomić, że nie posiadając pewnych narzędzi, których KRRiT nie będzie miała, jeśli nie dostanie pieniędzy, to nigdy nie zrealizuje pewnych rzeczy i pewnych swoich zadań.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#ElżbietaKruk">Podobnie zresztą będzie z parlamentem. Pani przewodnicząca trochę skomentowała wypowiedź pana przewodniczącego, że podobnie chciałaby, aby parlament miał takie zaplecze, jak kraje, które wymienił pan przewodniczący. Ja również tak uważam, że nadmierne, populistyczne realizowanie „Taniego Państwa” niestety prowadzi do tego, że państwo jest unieruchomione. KRRiT jest oprogramowana jak za króla ćwieczka. W żadnym kraju europejskim monitoring nie jest na tak niskim poziomie i to nie jest wina Biura, bo w tych warunkach Biuro robi co może. Niestety, co roku mamy te debaty w czasie budżetu i zobaczymy, jak teraz będzie reagował m.in. pan poseł Kutz, który wcześniej nie wykazywał tego zrozumienia potrzeb KRRiT i pozostali posłowie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę do rzeczy pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ElżbietaKruk">Do rzeczy? Panie przewodniczący, ja naprawdę wykazałam dużo cierpliwości słuchając posła Kutza i nic nie mówiłam – ani pan, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyFedorowicz">Ja sobie czytałem gazetę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaKruk">Panie przewodniczący, a może jeszcze chwilę zatrzymalibyśmy się nad czymś, co mogłoby nas połączyć. Pewnie, do rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ElżbietaKruk">Poseł Andrzej Celiński (niez.):</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#ElżbietaKruk">Państwo przewodniczący, do rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#ElżbietaKruk">Panie pośle, pewnie, do rzeczy, bo tutaj można gadać głupoty, udawać szlachetnych, głosić ideę, ale jeśli przychodzi co do czego, to nie ma do rzeczy. Nie można pracować ani w parlamencie, bo nie ma porządnego zaplecza prawniczego, ani w KRRiT, bo KRRiT nigdy nie ma pieniędzy na żaden porządny program komputerowy. Jeśli się o tym mówi, to państwo mówicie: do rzeczy, za to chętnie wypowiadacie się na temat ewentualnego wielkiego problemu z jednym z nielicznych nadawców społecznych, jakich mamy. Z Radiem Maryja. Pan przewodniczący nawet mówi, że taki nadawca podlega szczególnym restrykcjom, a ja teraz zmierzam do swoich pytań, m.in. o nadawcę społecznego.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#ElżbietaKruk">Rzeczywiście dzisiaj KRRiT jest na początku drogi, ale pewna atmosfera już została stworzona. Panie przewodniczący, pan mówi o atmosferze, ale to pana wypowiedzi, raczej wypowiedzi niż działania, bo rzeczywiście monitoring to może jeszcze jest za mało, stworzyły pewną atmosferę. Przez kilka tygodni czy blisko miesiąc trwała debata nad tym, czy Radio Maryja będzie miało odebraną koncesję czy też nie i KRRiT nie reagowała, choć wszyscy państwo wiedzą i pan przewodniczący doskonale wie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam bardzo, bo zrobił się chwilowy poszum. Wiem, że coś się stało, nie wiem, czy zrobimy przerwę…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przepraszam bardzo, ja tylko prosiłam kolegów z PiS, bo stała się straszna rzecz w Łodzi w biurze jednego z naszych kolegów – posła PiS, pana posła Jagiełły. Dwie osoby nie żyją. Przepraszam bardzo, ale szukamy pana posła…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ElżbietaKruk">Pani przewodnicząca, to ja teraz wnoszę o przerwę w posiedzeniu Komisji. Jak to nie? Przepraszam bardzo, dotarła do nas informacja o śmierci dwóch osób, o tym, że coś poważnego stało się w biurze poselskim w Łodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pani poseł, jeśli można, to z tego powodu posiedzenia nie będziemy odkładać. Jest tylko kwestia skontaktowania się z kolegą i tyle, i tylko dlatego o tym powiedziałam. Ja nie mam telefonu do pana posła, a dzwoniłam do jednego z naszych biur, bo początkowo sądziłam, że chodzi o ten sam adres i ten sam korytarz. To nie ten adres. Przepraszam, ale mimo wszystko to nie powinno przeszkadzać w naszej rozmowie, chociaż oczywiście jest to bardzo przykre. Nie wiadomo, co to było, czy to był napad, rabunek, w każdym razie jest jakaś taka sytuacja. Wiem, że koledzy znajdą pana posła i być może ta wiadomość już do niego dotarła. Pani poseł, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaKruk">Pani przewodnicząca, rozumiem, że pani tak uznała. Sytuacja wymagała przerwania naszej debaty i nie rozumiem, dlaczego pani nie rozważa mojego wniosku o przerwanie posiedzenia. Bardzo mi przykro, jeśli pani uważa, że ja w tej chwili mogę kontynuować pytanie i oczekiwać odpowiedzi od pana przewodniczącego. Nie, pani przewodnicząca, dziękuję, mojej wypowiedzi nie było, nie oczekuję odpowiedzi od pana przewodniczącego i myślę, że pan rozumie, że nie jest to osobiste, tylko dotyczy to tego, co się w tej chwili zdarzyło. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Pani poseł, ja tylko powiem, że o tym, że się cokolwiek zdarzyło, dowiedziałam się od pani i dlatego wyszłam, gdyż zdarzyło się to w Łodzi. Wyszłam, by się dowiedzieć bliżej, o co chodzi. Pani o tym wiedziała i…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ElżbietaKruk">Po pierwsze – jestem spokojna, po drugie – bądźmy ludźmi. Jak mam po tej informacji kontynuować debatę na posiedzeniu? Czy my nie możemy przynajmniej raz normalnie procedować? Naprawdę. Co takiego jest we wniosku? Czy to świadczy o tym, czy ktoś jest spokojny czy nie, że po takiej informacji byśmy spodziewali się mieć przerwę, by dowiedzieć się, co się stało?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dobrze. Bardzo proszę, pani poseł. W takim razie robimy 15 minut przerwy, by państwo mogli dokładniej się dowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę państwa, wracamy do posiedzenia. Bardzo proszę – pan poseł Sylwester Pawłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SylwesterPawłowski">Dziękuję, pani przewodnicząca. Mam dwa pytania do pana przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#SylwesterPawłowski">Wspomniał pan o potrzebie przyjęcia w niedługim czasie ustawy cyfryzacyjnej i ustawy dotyczącej usług audiowizualnych. Wskazał pan również na fakt, że w tym obszarze mamy pewne opóźnienie. Moje pytanie jest następujące: kiedy te projekty ustaw zostaną skierowane do Sejmu i na jakim są etapie w tej chwili?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#SylwesterPawłowski">Drugie pytanie dotyczy tzw. ustawy twórców. Jaka jest opinia KRRiT w nowym składzie w sprawie tego projektu? Nie da się ukryć, że wzbudzał on emocje również na etapie, gdy był tworzony i w dalszym ciągu wzbudza emocje, gdyż nie pojawia się w obrocie ustawodawczym. Myślę, że wyrażona na wstępie opinia KRRiT może być również pewną sugestią do dalszych prac nad kształtem tej ustawy. Dziękuję, pani przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję. Bardzo proszę, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o obie te ustawy, czyli cyfryzacyjną i o usługach audiowizualnych, to konsultujemy się z urzędem Rady Ministrów. Niestety, nie znam precyzyjnie kolejnych etapów procedowania na poziomie Rady Ministrów, ale wiem, że są już po konsultacjach resortowych i trwają kolejne ustalenia.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o ustawę cyfryzacyjną, to rozmawiamy również z Ministerstwem Infrastruktury, które prowadzi tę ustawę oraz z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Jeśli chodzi o ustawę o usługach audiowizualnych, to jest to już na poziomie Rady Ministrów. Z tego, co wiem, to są to tygodnie. Nie wiem, nie jestem upoważniony do tego, by odpowiadać za rząd, ale wydaje mi się, że w niedługim czasie projekty tych ustaw wpłyną do parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JanDworak">Jeśli chodzi o ustawę twórców to wspomniałem, że dokładnie wczoraj dostaliśmy korespondencję z parlamentu – dwa jednobrzmiące projekty, tzn. projekty twórców. Jeden jest podpisany bodajże przez posła Kowala, a drugi przez któregoś z posłów PO, chyba przez posła Grupińskiego, jeżeli dobrze pamiętam. Będziemy nad tym debatowali możliwie szybko. Jesteśmy przed dyskusjami. Wielokrotnie się wypowiadałem na ten temat. Mieliśmy już uwagi nieformalne i to na pewno nie jest takie proste. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Nie ma więcej zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to mam dwa zdania od siebie. W pana wystąpieniu właściwie najbardziej zafrapowała mnie informacja o tym, że ta KRRiT zdaje sobie sprawę z tego, że jest jakby odpowiedzialna za dokonującą się rewolucję w sferze mediów i to nie tylko technologiczną, bo rzeczywiście ma pan rację, że to nie o to chodzi. Ta nowa technologia, która nas czeka, wymaga przewartościowania bardzo wielu kwestii.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wracając w tym kontekście do projektu twórców chciałabym powiedzieć, że chociaż wiem, że środowiska były bardzo zaniepokojone, że to się przedłuża, że jest tak, że jest inaczej, to może dobrze się stało, że jest ta kolejność. Będzie ustawa cyfryzacyjna, będą pewne dyskusje, jest jakaś koncepcja, co właściwie i jak ma być na tych 3 multipleksach, a najnowsza dyrektywa audiowizualna będzie już na etapie prac czy wchodzenia w życie. Wtedy na tym tle jednak nowej rzeczywistości spojrzymy na media publiczne od nowa. Być może jest to najwłaściwszą drogą, tak przynajmniej wydaje mi się w tej chwili. Podzielam pogląd pana przewodniczącego, że jest tam oczywiście sporo interesujących rozwiązań, natomiast nie wydaje się, by w tym kształcie dzisiaj to się mogło ostać w sensie konstrukcji, jaka tam została przyjęta. Na pewno są rozwiązania, do których trzeba będzie wrócić, ale informacja, że KRRiT otrzymała projekt do konsultacji, jest dla mnie o tyle dobra, że to oznacza, iż po pewnym czasie Komisja otrzyma to jako druk sejmowy. Opinia KRRiT jest zawsze taką ostatnią opinią, która towarzyszy wszystkim inicjatywom audiowizualnym.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ostatnia moja refleksja i uwaga w kontekście tego, co powiedział pan przewodniczący Graboś, gdy mówił pan o sytuacji w Radiu Merkury. Tak, rzeczywiście ten artykuł w ustawie nie zakłada tu jakiejś „wolnej amerykanki”. Najlepszym dowodem jest to, że to jednak musi być wniosek jakiegoś ciała bezpośrednio zainteresowanego: rady nadzorczej, walnego zgromadzenia, właściciela. Jest to poddane pod osąd KRRiT, która już nie ma żadnych bezpośrednich związków ani z tą osobą, ani z tym nadawcą, czyli jest prośba zobiektywizowania ewentualnych decyzji. Argumenty, które pan tu przytoczył, są najlepszym dowodem, iż brak takiego przepisu powodował, że bardzo często przez długi okres czasu media publiczne pozostawały w rękach osób, które być może niekoniecznie najlepiej się czuły na tych stanowiskach, które im powierzono. Jednak tu musi być jakiś element kontroli i to nie takiej czysto pionowej, że tylko i wyłącznie rada nadzorcza, ale element kontroli w miarę zobiektywizowany.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Oczywiście nie znam sytuacji w Radiu Merkury, ale przypominam sobie jakieś bardzo krytyczne uwagi, gdy był powoływany prezes tego radia, więc jakby wiadomo było, że być może nie jest to zbyt trafna decyzja.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Oczywiście, nie wyobrażam sobie, że KRRiT będzie nieustannie kogoś odwoływała, zwłaszcza gdy ruszy ten proces, o którym tu mówimy. Wybranie rad nadzorczych w konkursach i potem przeprowadzenie przez nie konkursów także według regulaminu i zasad wypracowanych przez KRRiT powinno ustrzec media publiczne i nas wszystkich przed takimi działaniami, że te decyzje nie będą trafne. W tym sensie może z większym spokojem można czekać na tę całościową regulację, bo taki najważniejszy „grzech” w mediach publicznych uda nam się opanować tymczasową nowelizacją, a dalej będziemy się martwili, czego od nich oczekujemy.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo za tę relację. Podobnie jak pan przewodniczący także Komisja deklaruje współpracę, bo trudno nam pracować bez KRRiT przy pracach nad ustawami medialnymi. Może się trochę posprzeczamy. Nie będę składała takich deklaracji, jak pan poseł Kazimierz Kutz, ale posprzeczamy się o coś, a nie z kimś. Tak mi się przynajmniej wydaje czy taką chciałabym mieć nadzieję, że właśnie tak będzie. Oczywiście mogę tylko i wyłącznie życzyć powodzenia, bo praca jest trudna, a o budżecie to jeszcze sobie porozmawiamy. Zobaczymy, co tam państwo wymyślili. Jesteście skromni? Zobaczymy. Dziękuję bardzo. Ze swej strony cieszę się, że mamy nowy początek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanDworak">My dziękujemy bardzo za spotkanie. Dziękuję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>