text_structure.xml 62.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. W porządku obrad mamy przyjęcie planu pracy Komisji na okres od 1 sierpnia 2009 roku do 31 stycznia 2010 roku. Zgodnie z wczorajszymi ustaleniami proponuję rozszerzenie porządku dziennego o przyjęcie dezyderatu do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wczoraj rozmawialiśmy o opinii bądź stanowisku, które Komisja powinna skierować do właściwego adresata, czyli do zarządów obu spółek. Po dogłębnej analizie regulaminu i stanu prawnego okazuje się, że chyba w Polsce nie ma już żadnej instytucji zwanej publiczną, żeby nikt do niej nie mógł mieć nic – to się nazywa telewizja i radio. Komisja nie ma żadnych możliwości prawnych wystosowania czegokolwiek do zarządów tych spółek. Jeszcze przed chwilą analizowaliśmy regulamin i zastanowimy się nad tą kwestią do następnego posiedzenia. Jedynym adresatem może być – też w dość ograniczonym zakresie – KRRiT, co pewnie nic nie da, bo z mocy ustawy i konstytucji powinna ona ingerować w takich sytuacjach, jakie się zdarzyły.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Oczywiście, mamy prawo kierować dezyderaty do poszczególnych członków rządu – nawet z pełną świadomością tego, że temat tego dezyderatu w ogóle nie należy do kompetencji tego rządu, ale formalnie wszystko będzie w porządku.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy są jakieś uwagi do porządku, obejmującego przyjęcie planu pracy i ewentualnie przyjęcie tego dezyderatu?</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę wierzyć, że umiem czytać. Można sprawdzić w regulaminie. Nasza dzielna telewizja i dzielne radio to spółki prawa handlowego, więc na pewno nic do nich nie mamy, co zresztą od lat widać.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przechodzimy do punktu pierwszego: przyjęcie planu pracy. Już po sformułowaniu tego planu dotarły do nas propozycje pana posła Rybickiego. Plan pracy wynika z tego, o czym wiemy, że się dzieje, bądź z tego, nad czym pracujemy. Propozycji pana posła Rybickiego jest bardzo wiele i choćby z tej racji na pewno wszystkich nie zaakceptujemy, ale niektóre z nich są interesujące.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Powiem o jednej rzeczy w planie pracy, która wydaje mi się dość ważna. Jeszcze wczoraj odbyłam rozmowę z Marszałkiem Sejmu. 23-25 września br. w Krakowie jest Kongres Kultury Polskiej. Niezbyt szczęśliwie się składa, że jest to termin drugiego powakacyjnego posiedzenia Sejmu. Niezależnie od tego uważam, że takie kongresy nie odbywają się co roku i byłoby dobrze, żeby Komisja Kultury i Środków Przekazu uczestniczyła chociaż w części takiego wydarzenia. Uzgodniłam z ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, że Komisja odbędzie wyjazdowe posiedzenie ostatniego dnia Kongresu. W piątek będziemy w Krakowie, aby nie tracić tego czasu tylko dla Kongresu zostaniemy na sobotę, gdyż minister proponuje nam program muzealny, co w Krakowie jest dość oczywiste. Pozostaje jedynie uzyskać zgodę marszałka na posiedzenie wyjazdowe.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Oficjalnie państwa informuję, że wyjazdowe posiedzenia komisji zniknęły z praktyki Sejmu, ale możemy wyjechać jako zespół wizytujący i przynajmniej to cieszy. Nie będę tego komentowała z różnych względów. Sądzę, że pojedziemy do Krakowa ostatniego dnia trwania Kongresu. Jeśli okaże się, że mamy po co zostać, to coś zwizytujemy, a posiedzenie odbędziemy po powrocie do Warszawy. Taka jest procedura.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie planu pracy? Bardzo proszę, pan poseł Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ArkadiuszRybicki">Zachęcałbym państwa do przyjęcia wszystkich 15 punktów, gdyż nie będą wymagać od nas pracy. Ta praca spadnie głównie na MKiDN i może na Ministerstwo Gospodarki w odniesieniu do turystyki. Obowiązkiem członków Komisji Kultury i Środków Przekazu na poziomie Sejmu RP jest przede wszystkim wiedzieć, a my nie wiemy bardzo wielu rzeczy. Większość naszych uchwał to uchwały okolicznościowe, dotyczące rocznic śmierci i różnych patriotycznych dat.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ArkadiuszRybicki">Bardzo niewiele wiemy o różnych ważnych przedsięwzięciach kulturalnych, w tym również o planach pracy MKiDN. Nie wiem, czy czytali państwo wywiad z Hausnerem na temat nowej koncepcji finansowania instytucji kultury. Jest to bardzo ciekawy, kontrowersyjny wywiad, który od razu wywołał dyskusję – i nic. Jeżeli powstaje taki wielki plan, robiony przez poważnych ludzi, to Komisja Kultury i Środków Przekazu powinna wiedzieć, czy rzeczywiście minister ma taki plan.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ArkadiuszRybicki">Może jednak krótko omówię kolejne punkty, gdyż wszystkie wydają mi się bardzo ważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przepraszam bardzo, ale może omówiłby pan co trzeci punkt, bo jest to plan pracy na pół roku. Chyba po raz pierwszy, a dość długo przebywam w tym gmachu, został wykonany plan pracy. Jest to jednak nasz czas, chodzi o spotykanie się, o zaproszenie kogoś.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To, że musimy wiedzieć, to prawda, ale znamy realia. Jeśli chodzi o mnie, to możemy spotykać się codziennie w tygodniach niesejmowych, choć podejrzewam, że Komisja mnie za to „nie pokocha”. Miejmy na uwadze to, że w miesiącu mogą być 2-3 spotkania i dlatego proszę trochę ograniczyć apetyty. To prawda, te wszystkie propozycje są ciekawe, ale proszę pana posła o wskazanie takich, z których coś może wynikać. Jeśli chodzi o wiedzę, to proszę zgłaszać mi te pomysły, a ja będę pisała do ministra i Ministerstwo prześle nam informację – bez konieczności spotykania się i debatowania.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę nam zarekomendować jakieś nadzwyczajne tematy i od razu umiejscowić je w czasie na grafiku planu pracy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyFedorowicz">Z bólem informuję o złożeniu opinii o zmniejszeniu środków. Zawsze, gdy są zmniejszenia, to jest ból. Odebrano Krakowowi – z Kancelarii Prezydenta. Co jest kulturalną stolicą Polski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przepraszam bardzo, ale atmosfera robi się dość swobodna. Dziękujemy panu przewodniczącemu Fedorowiczowi. Na pewno bolało go serce. Bardzo proszę – pan poseł Rybicki będzie nas zachęcał do wzbogacenia projektu planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ArkadiuszRybicki">W takim razie proponuję, byśmy porozmawiali o sytuacji prasy w Polsce. Słyszymy alarmistyczne głosy, że prasa przestaje wychodzić, zmniejsza swoje nakłady, a Polacy przestają czytać, przenoszą się na tabloidy i do Internetu. To jest podstawowa sprawa – nie tylko informacyjna. Nie wiem, kto miałby to wykonać, ale zwrócimy się do MKiDN.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ArkadiuszRybicki">Pkt 10 – nowe muzea – raport. To są dla Polski kluczowe sprawy dotyczące tożsamości, a nowe przedsięwzięcia dla muzealnictwa.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ArkadiuszRybicki">Pkt 11 – polski film dokumentalny. W dyskusji o kulturze i w staraniach o pieniądze dla mediów i telewizji publicznej nigdy nie słyszeliśmy żadnej informacji na ten temat. Czy w Polsce w ogóle są jeszcze produkowane filmy dokumentalne? Według mnie ich produkcja w zasadzie przestała istnieć, ale powinniśmy to dokładnie wiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ArkadiuszRybicki">Pkt 15 – Polski Instytut Sztuki Filmowej. Jest to kluczowa instytucja, która miała poprawić jakość polskiego filmu. Była powoływana w „ogniu” dużej dyskusji nad tym, czy ustawa w takim kształcie jest dobra czy też nie. Ostatecznie został ustalony sposób finansowania i powinniśmy wiedzieć, jak to działa. Proponuję przyjąć pkt 8, 10, 11 i 15. Te spotkania mogą się odbyć w dowolnym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Pan poseł Ołdakowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanOłdakowski">Chciałbym zwrócić się do pana posła Rybickiego z apelem o to, aby nie zgadzał się na wycofanie zgłoszonych przez siebie punktów. To, co zaproponował pan poseł, to rzeczy absolutnie ciekawe i potrzebne. Poza dużymi, przekrojowymi tematami możemy też się pochylić nad mniejszymi rzeczami dziejącymi się w kulturze. Sprawy percepcji wybranych obszarów kultury, frekwencji w instytucjach kultury, kwestie kinematografii i archiwów, to rzeczy, które mogą być tzw. punktem drugim porządku posiedzeń Komisji. Mając materiały taką dyskusję możemy zamknąć np. w godzinę. Proponuję włączyć te punkty do planu pracy, ponieważ są one ciekawe i mam wrażenie, że przy dobrych materiałach w większości punktów możemy zamknąć dyskusję w godzinie, jeśli dyskusja będzie sprawnie przebiegała. Mam prośbę – Aramie, nie wycofuj tych punktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł Babinetz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrBabinetz">Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo. Pan poseł wnioskodawca wskazał kilka punktów, ale po wstępnej dyskusji myślę, że byłoby dobrze, gdyby nie rezygnował z punktów, które są na samym początku jego propozycji. Chodzi np. o kwestię planu Hausnera, bo rzeczywiście jest to kontrowersyjna i ważna sprawa. Pkt 2 i 3 mogłyby być połączone. Kwestia dostępności do dóbr kultury czy dystrybucja środków przez Ministerstwo  to także ważna i ciekawa sprawa dla wielu parlamentarzystów z różnych części Polski.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PiotrBabinetz">Zaproponowane punkty można tak przeredagować i ująć w pewne bloki tematyczne, aby nie spowodowało to podwojenia liczby posiedzeń Komisji Kultury i Środków Przekazu. Plan pracy na drugie półrocze można opracować tak, aby jednak móc zrealizować znaczną część tych ważnych punktów. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Oczywiście, bardzo chętnie wprowadzę wszystkie punkty, jedynie oznajmiam, że nie będzie to drugi punkt porządku obrad, lecz posiedzenia Komisji.  Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. To, żeby coś „odfajkować”, żeby ktoś był zadowolony, może się odbywać w Komisji przez kogoś innego kierowanej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę, pan poseł Gowin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JarosławGowin">Dziękuję bardzo. Chciałbym bardzo poprzeć postulat zorganizowania posiedzenia poświęconego planowi Hausnera.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JarosławGowin">Kryzys finansowy, który nie dotarł do Polski, może – podkreślam – może spowodować, choć mam nadzieję, że tak się nie stanie, rewolucję w sposobie finansowania kultury, a w każdym razie „trzęsienie ziemi”. Wydaje mi się, że plan Hausnera jest jakimś punktem wyjścia do dyskusji nad alternatywnymi sposobami finansowania kultury. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo kontrowersyjne jest to dla środowisk artystycznych, dla środowisk kulturalnych. Nie mam wyrobionego zdania na temat tego, kto w tym sporze ma rację, ale wydaje mi się, że jest to propozycja na tyle poważna, że zdecydowanie powinna być przedmiotem naszych analiz. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Myślę, że wszyscy mamy świadomość, iż nie ma czegoś takiego jak plan Hausnera. W tej chwili pan Hausner nie jest wicepremierem i nie przedstawia żadnego planu, który ma moc obowiązującą. Minister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił się do ekonomisty, który nieco interesuje się sprawami kultury, jest człowiekiem kulturalnym, o przedstawienie pewnych koncepcji. Jest to materiał studyjny na Kongres Kultury Polskiej. Nasze dyskusje na ten temat zapewne są cenne, ale chciałabym, abyśmy w pierwszym rzędzie dyskutowali o faktach, a dopiero potem o koncepcjach. To jest koncepcja, a miejsce do dyskusji nad tym planem jest na Kongresie Kultury Polskiej. Jestem przekonana, że pan poseł i pan poseł Fedorowicz będą na całym Kongresie. Obaj panowie są z Krakowa. Mam nadzieję, że Komisja będzie tam ostatniego dnia. Niestety, z punktu widzenia kalendarza sejmowego ten termin jest niefortunny. Możemy do tego wrócić, ale w formule czysto studyjnych rozważań.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jestem po rozmowach z kierownictwem resortu i mogę powiedzieć, że nie jest to wykładnia koncepcji finansowania kultury. Jest to materiał przygotowany na potrzeby Kongresu. Kongres jest takim wydarzeniem, gdzie prowadzi się bardzo szeroką dyskusję. Myślę, że powinniśmy z tym poczekać. Gdyby to, co tutaj jest nazwane „Planem Hausnera”, zaczęło się przekształcać w jakieś konkrety, to oczywiście wtedy tak.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli chodzi o dyskusję, to możemy spróbować. Od dawna zachęcam Komisję do tego, aby wzorem komisji senackich zaproponowała jakąś serię debat publicznych. Senat organizuje sympozja, konferencje, a ja czekam na państwa propozycje i chęć współorganizowania. Może zajmijmy się tym w takiej formie, a nie w formie posiedzenia Komisji. W ten sposób możemy włączyć się w debatę, jaka odbędzie się na Kongresie, ze swej strony zapraszając jeszcze przedstawicieli środowisk.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że byłoby bardzo niedobrze, gdyby, chociażby przez tak sformułowany temat posiedzenia, ten plan stał się jakimś sygnałem, że tak wygląda rządowa koncepcja finansowania kultury. Jest tam bardzo wiele rzeczy interesujących i bardzo wiele rzeczy zupełnie nierealnych.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę, panie pośle. Wiem, że pan chce zabrać głos w trybie ad vocem, a jeszcze zgłasza się pan poseł Kutz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JarosławGowin">Oczywiście, zgadzam się z tym, że użycie słowa „plan” być może jest tutaj na wyrost. Mówimy o propozycjach przygotowanych przez profesora Hausnera.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JarosławGowin">Pani przewodnicząca powiedziała, że raczej powinniśmy dyskutować o faktach niż o koncepcjach. Mam nadzieję, że zgodzimy się co do tego, że powinniśmy dyskutować o problemach – także antycypując pewne problemy. Materiał przygotowany przez profesora Hausnera wydaje mi się dobrym punktem wyjścia do dyskusji antycypującej narastający problem sposobu finansowania instytucji kultury. Jeśli zrobimy to nie w formie posiedzenia Komisji, lecz w formie jakiegoś sympozjum czy konferencji zorganizowanej przez Komisję, to tym lepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, właśnie do tego zachęcam. Jak pan dobrze wie, a pan akurat wie, bardzo proszę o propozycje zorganizowania tego typu wydarzeń. Rozumiem, że pan poseł i pan poseł Rybicki podejmują się to zrobić. Uważam, że powinna być właśnie taka formuła. Posiedzenie Komisji jest formułą troszkę za bardzo sankcjonującą.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zgłasza się pan poseł Halicki, ale wcześniej zgłaszał się pan poseł Kutz. Tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzKutz">Gdy zgłaszam się do głosu, to jakoś pani o mnie zapomina. Nie wiem, na czym to polega.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, to jakaś obelga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzKutz">Nie, bo tak było już kilka razy. Nie mam pretensji, bo mam w sobie coś takiego, ale to nieistotne.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KazimierzKutz">Myślę, że po Kongresie zajdzie wielka naturalna potrzeba, abyśmy o tym mówili. Są dwie sprawy. Nie wiem, jak dalece i czy w ogóle minister kultury i dziedzictwa narodowego był zmówiony z prof. Hausnerem, gdyż można powiedzieć, że jest to pewna ideologia zarządzania kulturą. Wbrew pozorom miała ona bardzo silną reperkusję w środowiskach artystycznych. Odruchem lepszej części środowisk jest strach przed takim myśleniem. Jest to problem współczesnego mecenatu. Ta idea właściwie w ogóle wyklucza mecenat państwowy. Gdyby ten wywiad się nie pojawił, czy cała ta seria publikacji, to, moim zdaniem, Kongres Kultury Polskiej nie miałby żadnej racji bytu, bo rozmawiałoby się o niczym.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KazimierzKutz">Profesor Hausner będzie jednym bohaterem tego Kongresu, a nasza Komisja będzie drugim bohaterem. Bardzo zachwalam pomysł pojechania tam ostatniego dnia, ponieważ Hausner i my, przez nasze ustawy medialne jesteśmy uosobieniem negatywnych bohaterów. Przecież pani przewodnicząca czyta te wywiady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie, nie umiem czytać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzKutz">Tam główną rolę będzie odgrywała pani Holland, która wszystko wie lepiej i podsuwa panu prezydentowi rączkę do ucałowania. Według mnie to tak naprawdę chce być w przyszłości prezesem, gdy PiS zdobędzie władzę. Ona będzie trzymała w ręce pewne nici i niewątpliwie będzie rodzajem prokuratora dla naszej Komisji. Gdyby organizatorzy wiedzieli wcześniej, że jedziemy w całości, to niewątpliwie ten trzeci dzień byłby poświęcony nam, jako negatywnemu bohaterowi zbiorowemu.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KazimierzKutz">Na Kongresie dojdzie do bardzo poważnego ujawnienia stanowisk wszystkich stron. Wydaje mi się, że stanie się to dla nas samoistnym powodem do tego, aby odbyć posiedzenie Komisji na ten temat. Powinniśmy bardzo troszczyć się o to, żeby przy wszystkich mechanizmach prowadzących do samoopłacalności sztuki, była w Polsce jakaś forma troski i mechanizm opieki nad twórczością najwyższego rzędu. To jest obowiązek państwa. Wydaje mi się, że stanie się to przedmiotem naszych rozmów, jeśli tam pojedziemy, a to jest pewne, że pojedziemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wczoraj rozmawiałam z marszałkiem, który powiedział mi, że na pewno nie wyda zgody na posiedzenie wyjazdowe Komisji, ale może pojechać zespół wizytujący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzKutz">Czy w ogóle zaprzestało się tego praktykować w ramach oszczędności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie chcę tego komentować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzKutz">Myślę, że byłoby dobrze „stawić czoła” temu wszystkiemu. Słyszałem, że w związku z „szumem” wokół projektu pana Hausnera bardzo wiele osób w ogóle nie chce jechać do Krakowa i mówi, że właściwie nie ma o czym rozmawiać, gdyż stan kultury – mówię o teatrze i filmie – jest dość marny i nie ma o czym mówić. Jest jakby powszechna frustracja, a plan Hausnera i nasza obecność, mógłby być początkiem niesłychanie poważnej dyskusji, najbardziej potrzebnej rządowi polskiemu i PO, która musi określić swój stosunek do najwyższej twórczości w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KazimierzKutz">Uważam, że powinniśmy tam być, a potem, opierając się na tym, co się tam stanie, zebrać się tutaj i wyrazić swój pogląd, jakoś uogólnić doświadczenie tego Kongresu. Myślę, że z naszej strony byłoby bardzo eleganckie i konieczne to, że jako pierwsi zabieramy głos w tak ważnej sprawie – korzystając z własnego doświadczenia i losu pomysłu profesora Hausnera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Moim zdaniem ten Kongres powinien wytyczać plan naszej pracy na przyszłość. Jednak chodzi mi o to, że „wynosi się na piedestał” to, co jest nazwane „Planem Hausnera” i miało to obowiązywać.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pierwszego dnia Kongresu jest właśnie mowa o planie Hausnera, ale ostatniego dnia, zamykając Kongres minister kultury i dziedzictwa narodowego ma wystąpienie zatytułowane „Czas na zmiany”. Z mojej wiedzy wynika, że te zmiany to nie jest plan Hausnera, lecz deregulacja kilkudziesięciu ustaw spinających obszar kultury – zarówno finansowych, jak i innego typu. Minister ma w sposób konkretny zaprezentować nową wizję, a więc już nie tak, jak często nam o tym bardzo ładnie mówi. Ma przedstawić konkretną wizję rozwiązań ustawowych. W planie deregulacyjnym Ministerstwa jest bardzo wiele rozwiązań finansowych, które nie mają nic wspólnego z planem Hausnera. To wiem, bo o tym rozmawiamy.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Być może wyrzucimy z planu część założonych pozycji, a zajmiemy się sprawami, które okażą się istotne z punktu widzenia Kongresu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzKutz">Myślę o tym, że na takim Kongresie powinno się mówić poprzez coś, a właśnie profesor Hausner pobudził wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzKutz">On po prostu pobudził całe „towarzystwo”, a jako Komisja mamy konto negatywne. Przepraszam za tę metaforykę, ale to jest tak, jak w chrześcijańskiej rodzinie, gdy nagle okaże się, że jest w niej prostytutka. Rodzina się schodzi i rozmawia, co z tym wszystkim zrobić w ramach wspólnoty chrześcijańskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie Kazimierzu, jestem w pełni usatysfakcjonowana.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł Halicki i pan poseł Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejHalicki">Dziękuję serdecznie. Nie chciałbym ograniczać naszej dyskusji, ale mam wniosek formalny, aby przyjąć plan pracy przygotowany przez prezydium i przedstawiony przez panią przewodniczącą, ale z jedną poprawką, o której powiem za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejHalicki">Po pierwsze – plan pracy musi być realny i jest to pierwsza przesłanka każdego planu pracy, bo po co tworzyć papierowe dokumenty, których później będziemy się wstydzić. Po drugie – w gruncie rzeczy mamy do czynienia z planem pracy, który obejmuje znaczną część punktów przygotowanych przez posła Rybickiego. Jeśli np. mamy temat „Reforma szkolnictwa artystycznego”, to oczywiście oznacza to, że praca absolwentów tych szkół będzie jednym z problemów tej rozmowy. Jeżeli u posła Rybickiego jest pkt 10 – „Nowe muzea – raport”, to w planie pracy mamy temat „Aktualna sytuacja w polskim muzealnictwie”. Notabene w planie pracy jest także pkt 10. Są to zbieżności dość daleko idące. Rozumiem, że praca prezydium polegała również na tym, że wcześniej zgłoszone tematy były w pewnym sensie grupowane, więc nic dziwnego, że się pokrywają.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#AndrzejHalicki">Zostały uwzględnione rzeczywiście dwa duże tematy. O pierwszym już była mowa. Zgadzam się z tym, że w kontekście Kongresu Kultury Polskiej jest miejsce na to, by rozmawiać o tym, co się znajduje w pkt 1 propozycji pana posła Rybickiego.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#AndrzejHalicki">Pkt 15 jest osobnym punktem i wydaje mi się, że wymagałby odrębnego posiedzenia. Chodzi o kwestię polskiego filmu i sytuacji po powołaniu Instytutu. Wydaje mi się, że powinien to być odrębny punkt. Jest on związany z organizacją, finansowaniem, ze wszystkim, co się dzieje wokół polskiego filmu. Gdyby ten punkt znalazł się w naszym planie pracy, to wydaje mi się, że byłby on koherentny z tym, o czym mówiliśmy przed chwilą i dawałby możliwość poruszania w toku prac Komisji tematów zawartych w piętnastu punktach, które zaproponował poseł Rybicki.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#AndrzejHalicki">Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w wypadku jakiegoś głośnego i ważnego wydarzenia zgłosić prezydium Komisji punkt rozszerzający plan naszych posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#AndrzejHalicki">Zgłaszam taki wniosek formalny – oczywiście nie ograniczając dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Pan poseł Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ArkadiuszRybicki">Chciałbym powiedzieć, że na skutek nieporozumienia te propozycje nie były rozpatrywane przez prezydium. Po prostu zbyt późno dotarły, o czym zdecydowała wewnętrzna praca Komisji, a nie spóźnienie się.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ArkadiuszRybicki">Mam propozycję, aby do zaproponowanych posiedzeń dopisać jednak kilka punktów. Będą one koherentne, ale odrębne. W sierpniu jest rozpatrzenie sprawozdania z działalności KRRiT. Znamy te sprawozdania, te nudne teksty, z których nic nie wynika. Proponuję dopisać tutaj raport o polskim filmie dokumentalnym w latach 2005-2009. To nie będzie bardzo gruby dokument. Jakim problemem dla telewizji czy KRRiT jest zrobienie zestawienia? Bardzo skrupulatnie badają gatunki, bo na tym polega misyjność. KRRiT nie ogłasza wakacji, tylko pracuje. Jest tam kilkudziesięciu lub 100 pracowników. Moim zdaniem, taki dokument pokaże to, o czym będzie mówić przewodniczący KRRiT. Można ogólnie mówić o działalności telewizji itd., a raport pokaże, czy ten film jest produkowany czy nie. Według mnie przestał być produkowany i finansowany przez telewizję, a telewizja sprawia wrażenie, że produkuje polski film dokumentalny. To nie będzie wielki punkt, ale pozwoli mówić o większych konkretach, o tym, czy była, czy też nie było działalności misyjnej telewizji – w liczbach.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ArkadiuszRybicki">Proponuję, by we wrześniu oprócz „Informacji o wdrażaniu naziemnej telewizji cyfrowej” była też informacja na temat sytuacji prasy w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, jaka sytuacja prasy polskiej? To są prywatni wydawcy. O czym pan mówi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ArkadiuszRybicki">Jest to język polski w wersji gazetowej. W takim razie ja to wycofuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tego nawet nie ma kto przygotować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ArkadiuszRybicki">We wrześniu zaplanowana jest dyskusja o inicjatywie uchwałodawczej Komisji w sprawie uczczenia 70 rocznicy śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza. Jest to praca na 15 minut. Proponuję dodać do tego informację o działalności PISF. Będzie to w czasie festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni, będzie to okazja do przedstawienia informacji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ArkadiuszRybicki">W październiku będzie mowa o reformie szkolnictwa artystycznego. Proponuję zrealizować temat: praca absolwentów np. tylko akademii muzycznych. Będzie to rzecz wycinkowa, ale czasami najtrudniej jest mówić o konkretach, które najlepiej ilustrują stan spraw.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#ArkadiuszRybicki">W listopadzie mamy temat: „Aktualna sytuacja w polskim muzealnictwie”. Proponuję wyodrębnić raport z działalności nowych muzeów. Jeżeli prawdziwa jest teza, że nowe muzea tworzą jakąś nową jakość, a zdaje się, że tak, to będzie można obejrzeć to razem z ogólną sytuacją w muzealnictwie. Przedstawiciele środowisk muzealników będą narzekać, że nie ma pieniędzy, że nie ma niczego, a może raport o nowych muzeach pokaże jakieś inne spojrzenie, więc proponuję to wpisać do planu pracy.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#ArkadiuszRybicki">Nie rezygnuję z innych zgłoszonych tematów. Proponuję, aby prezydium Komisji zwracało się do ministra kultury i dziedzictwa narodowego o informacje dotyczące poszczególnych punktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Zgadzając się ze znaczną częścią tego, co pan mówi, oczywiście możemy to wpisać do planu pracy. W Sejmie obowiązuje demokracja, nie darmo mówiłam o zespole wizytującym. Jednak mamy pewne zobowiązania i musimy przesłać marszałkowi plan pracy. Wiemy, jak go zrealizujemy, bo takie plany pracy już „fabrykowaliśmy”. Powtarzam, że udało się zrealizować plan pracy I półrocza.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zgadzam się z propozycją dotyczącą PISF. Rzeczywiście jest już pora na podsumowanie tej działalności. Powstaje tylko pytanie: czy mamy to zrobić przed festiwalem czy po festiwalu? Myślę, że po festiwalu. Festiwal odbywa się w tygodniu poprzedzającym tydzień Kongresu Kultury Polskiej. Najpierw jest festiwal w Gdyni, potem jest Kongres Kultury Polskiej. Jeśli już mówimy o wprowadzaniu czegoś nowego, to sądzę, że musi się odbyć posiedzenie, które prawdopodobnie odniesie się do tego, co się wydarzy, bądź nie wydarzy na Kongresie. Mówił o tym pan poseł Kutz, zresztą wszyscy państwo o tym mówią – nie pod hasłem „Plan Hausnera”, ale pod hasłem „nowa organizacja czy finansowanie kultury”, bo Kongres ma na to odpowiadać. Takie posiedzenie na pewno powinniśmy wprowadzić w październiku. Wtedy można by także zrealizować temat dotyczący PISF. Absolutnie widzę na to miejsce. Te dwa tematy należałoby wprowadzić w październiku – listopadzie, zacząć od podsumowania tego, co się zdarzyło bądź nie zdarzyło na Kongresie. Jeśli się nie zdarzy, to też o tym powinniśmy rozmawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzKutz">Pani przewodnicząca, zdarzy się, ponieważ będzie to tuż po festiwalu, a znaczna część ludzi, którzy będą „urządzać” Kongres, jest pochodzenia filmowego. Moim zdaniem, będzie to bardzo gorący problem. Ja bym nawet nie rozdzielał analizy struktury Instytutu, a jest ona dość nowoczesna. Chodzi o to, by pokazać, jak ta struktura funkcjonuje, a jak mogłaby funkcjonować. Chodzi o dobór kryteriów i podatność na uleganie wpływom ideologicznym. Tak samo będzie z dokumentem. Wydaje mi się, że wyłoni się pewna całość. Jestem pewien, że będzie to po Kongresie bardzo „gorący kartofel”, ale może też wyjdą inne problemy, np. sprawa teatru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Właśnie chciałam powiedzieć, że kultura to nie tylko kino.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzKutz">Jestem pewien, co do filmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Rzeczywiście, temperaturę debaty kulturalnej wyznacza nam teraz kino, film i środowiska związane z tą dziedziną. Może są i inne, ale jakoś pozostają w ciszy.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, jeśli chodzi o dokument, to ja się zgodzę, ale proszę o przeformułowanie tematu. Dokładnie chodzi o to, że chcemy wiedzieć, jak wygląda dokument w telewizji publicznej, bo to nie jest jedyny producent – zresztą na szczęście, bo w ogóle nie byłoby dokumentu. Intencją pana posła jest to, by w czasie rozpatrywania sprawozdania KRRiT zobaczyć także to, co w odniesieniu do dokumentu robi nasza kochana telewizja publiczna, która reklamuje się jako bardzo misyjne medium. Może jednak mówić o dokumencie w ogóle. Jeśli tak, to wtedy musielibyśmy odnieść to do festiwali krakowskich. Musielibyśmy robić tysiąc różnych rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ArkadiuszRybicki">Chodzi o polski film dokumentalny w TVP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To tak to sformułujemy. W sierpniu mamy jedno posiedzenie poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania KRRiT. W takim razie byłoby drugie posiedzenie, a może pierwsze, dotyczące dokumentu w TVP. Z przyjemnością przyjmuję taki temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyFedorowicz">Na pierwszym posiedzeniu w sierpniu byłby dokument w TVP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Potem „rozprawilibyśmy” się ze sprawozdaniem KRRiT.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyFedorowicz">Trzeba także wpisać PISF, bo to jest bardzo ważne – prawdopodobnie nie wcześniej niż w listopadzie, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Po Kongresie musi być jakieś posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyFedorowicz">Może na inny termin przeniesiemy temat: reforma szkolnictwa artystycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ten punkt już był przenoszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyFedorowicz">Problem polega na tym, że nie mamy dużo posiedzeń, a ta dyskusja będzie bardzo poważna. Podejrzewam, że dyskusja po Kongresie ściągnie tutaj także media po to, by zobaczyć, jak my się do tego ustosunkowujemy. W październiku na pewno trzeba wyrzucić jedną z dwóch propozycji: reformę szkolnictwa artystycznego lub ochronę zabytków, by móc wprowadzić spotkanie pokongresowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie, wszyscy są chętni do pracy, więc pokongresowe posiedzenie proponuję zwołać w październiku. Będzie 5 spotkań, będziemy się spotykać.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli chodzi o ochronę zabytków, to mamy zobowiązania wobec tego środowiska i naprawdę jest to bardzo ważny temat – przy całym szacunku dla filmu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Po Kongresie mamy dwa tematy i ewentualnie po festiwalu – film polski. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JerzyFedorowicz">Do końca tego roku trzeba wprowadzić nowe 4 punkty. Proponuję, by to przygotowało prezydium i przedstawiło posłom. To nie jest wasza sprawa, a terminy sobie poukładamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli mamy 2 tygodnie czasu na zgłoszenie propozycji, jeśli będziemy układali kolejne plany, to bardzo proszę zgłaszać te propozycje nie w ostatniej chwili, wtedy będzie zupełnie inna rozmowa. Jeszcze tego nie było, żeby godzinę siedzieć nad planem pracy.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przyjmujemy następujące punkty: pokłosie Kongresu w sensie finansowania i organizacji kultury, film dokumentalny, PISF oraz nowe muzea. Jeśli chodzi o nowe muzea, to jest przecież temat o sytuacji w polskim muzealnictwie.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mamy jeszcze prośbę Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o zajęcie się tematem kultury w środowisku osób niepełnosprawnych. Jest to może trochę mniej widowiskowy, ale ważny temat i będziemy próbowali gdzieś go „wkleić”. Przedstawimy to państwu jako fakty. Zgłasza się pan poseł Dziedziczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanDziedziczak">Mam tylko jeden temat. Myślę, że jest on ciekawy. Odnoszę wrażenie, że w gremiach władz nie często się o nim mówi. Chodzi o wizerunek Polski za granicą. Jest to temat ogólny, ale warto się nim zająć. Może odbylibyśmy posiedzenie wspólnie z Komisją Spraw Zagranicznych. Myślę, że jest to temat, który może być niezwykle ciekawy i inspirujący. Sądzę, że na naszych opiniach wiele skorzystałyby także środowiska, które odpowiadają za wizerunek Polski za granicą. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Jest to bardzo dobry temat. Panie pośle, do poniedziałku był termin zgłaszania tematów do planu pracy do stycznia 2010 roku. Naprawdę inaczej nie będziemy pracowali. Mamy plan do stycznia i myślę, że mamy nadmiar tematów. Proszę zgłosić ten temat po styczniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JanDziedziczak">W takim razie zgłaszam go od razu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę zgłosić to na piśmie i ten temat wprowadzimy do planu pracy na następne półrocze.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W tej chwili mamy jeszcze dwie ustawy, nad którymi pracujemy i niewykluczone, że pojawi się trzecia. Pamiętajmy także o tym, że jeszcze ktoś oczekuje, że będziemy coś uchwalać.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł Fedorowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JerzyFedorowicz">Chciałem podziękować panu posłowie Rybickiemu za przedstawienie tak zawodowego planu pracy, a spóźnienie to jest zupełnie inna sprawa. Dzięki za pomoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł nawet się nie spóźnił, ale mimo wszystko nie należy zostawiać tego na ostatnią chwilę. Proszę o to na przyszłość, bardzo chętnie skorzystamy.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy można uznać, że zamknęliśmy ten punkt porządku? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę państwa, pozostaje kwestia dezyderatu. Mimo wnikliwej analizy regulaminu dokonanej przez pana posła Sośnierza wiem, że Komisja, niestety, nie ma formy wystąpienia do zarządów tych spółek. Po prostu nie ma, co może natchnęłoby nas ideą, by próbować coś zmieniać w regulaminie, może np. przywrócić wyjazdowe posiedzenia komisji, które zniknęły. Na razie nie mamy innego wyjścia. Mamy przed sobą dezyderat i „strzelamy kulą w płot”, ponieważ minister nie może niczego zrobić, o czym wiemy, ale zachowujemy honor, pokazujemy, że się troszczymy. Ten dezyderat nie ma innego wymiaru. Bardzo proszę – wnioskodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejWalkowiak">Szanowna pani przewodnicząca, pozwolę sobie podtrzymać wyrażone wczoraj zdanie. Z przeprowadzonych przeze mnie konsultacji wynika, że jednak minister może podjąć działania, w wyniku których nastąpi dofinansowanie Programu 2 PR i kanału TVP Kultura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, niech TVP Kultura dofinansowuje pan prezes Farfał, dobrze? Ma 1800 mln zł, a TVP Kultura kosztuje 30 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejWalkowiak">Zgoda co do zasady, ale wszyscy stwierdziliśmy, że jest tak, jak jest i sytuacja jest dramatyczna. Chodzi o pomoc incydentalną. W tej incydentalnej pomocy zawiera się także…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, ale nie tam, gdzie są pieniądze. Tam są pieniądze, rozumie pan? Jeśli chodzi o PR, to nie ma tam pieniędzy, bo komornik położył „łapę” na 30 mln zł na skutek błędnych decyzji pana prezesa Czabańskiego. Do kogo pan tu apeluje? Minister ma z budżetu naprawiać te błędy?</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przyjmiemy dezyderat, bo to, co się tam dzieje, boli mnie tak samo, jak pana, ale nie liczmy na to, że to coś przyniesie, bo w tych firmach są pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejWalkowiak">Skoro padła taka zapowiedź, to dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Powtarzam, że jako Komisja nie możemy udać, że jesteśmy ślepi i głusi. Jak można doprowadzić do sytuacji, by komornik położył „łapę” na 30 mln zł? Bardzo proszę – pan poseł Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ArkadiuszRybicki">Mam propozycję minimalnej zmiany na końcu tekstu dezyderatu: „Wobec opisanych powyżej zagrożeń Komisja apeluje do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, aby wpłynął na zarządy TVP SA i PR SA, by nie zmniejszały finansowania Programu 2 PR oraz kanału TVP Kultura”. Wiem, że Minister nie ma bezpośredniego wpływu na te zarządy, ale publiczne radio i telewizja jest jednak w gestii właściwego ministra, czyli ministra kultury i dziedzictwa narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, gdyby były, to byłoby tam inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ArkadiuszRybicki">On musi szukać tych możliwości. Realne możliwości, by dać te pieniądze, mają zarządy i minister powinien się tym zająć, choć chwilowo nie może tego robić w prosty sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, to jest realnie to samo, jak to, co jest tutaj napisane. Środowiska twórcze już dwa razy pod rząd „biegają” do pana prezydenta i mówią: panie prezydencie, broń Boże, by nie było tej ustawy, bo ktoś będzie wpływał na tę telewizję i radio. No to nie ma wpływu. Wczoraj usłyszeliśmy, jakie są możliwości dofinansowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#KazimierzKutz">Może Kancelaria Prezydenta mogłaby dołożyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Może tak byłoby najlepiej. Ustawy nie wchodzą, pan prezydent słucha twórców – nie wszystkich, bo nie wszyscy tam „biegają”. Tak jest. Tu nikt nie ma co wpływać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ArkadiuszRybicki">Wydaje mi się, że mediom publicznym i trochę twórcom, którzy zarabiają w tych mediach, udało się wytworzyć wrażenie, że to rząd chce zniszczyć Program 2 PR. Polskie Radio ma 180 mln zł i żałuje 1 mln zł na to, by program 2 PR miał tę pulę, jaką potrzebuje na przeżycie. Po prostu jest to cynizm i powinniśmy apelować do tych, którzy coś mogą. Ostatecznie rząd jest od rządzenia i minister musi się zastanawiać choćby przez apelowanie, rozmawianie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Uchwalimy dezyderat, jaki po zmianach proponuje pan poseł Walkowiak, Minister nam odpowie i może ktoś coś przeczyta. Może te media mają naukę czytania ze zrozumieniem. Może ktoś tam przeczyta i dowie się, kto odpowiada i jaka jest sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie jestem przeciwna temu dezyderatowi. Oczywiście on nie poprawi sytuacji, bo nie ma żadnych możliwości prawnych i nie ma nawet usprawiedliwienia, bo jest dokładnie tak, jak pan mówi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#ArkadiuszRybicki">Minister może działać publicznie i publicznie wezwać zarząd Polskiego Radia, by dał 1 mln zł na Program 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł Celiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejCeliński">Jeśli każdy z państwa posłów chciałby coś podobnego opublikować pod swoim nazwiskiem, jako własny głos w debacie nad finansowaniem radia czy telewizji, to byłoby to dopuszczalne. Jednak jesteśmy na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu Sejmu. Z toczonej od 10 minut rozmowy doskonale wiadomo, zwłaszcza z oświadczeń pani przewodniczącej, że nie ma możliwości prawnych. Po prostu nie ma takich możliwości prawnych, aby minister kultury i dziedzictwa narodowego dofinansowywał – na dodatek w trakcie roku budżetowego – spółki prawa handlowego, jakimi w świetle polskiego prawa są publiczna telewizja i publiczne radio.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#AndrzejCeliński">Jak Komisja Sejmu RP może domagać się od organu władzy – od rządu czy ministra kultury i dziedzictwa narodowego – działań, które nie mieszczą się w polskim systemie prawa? Ja tego po prostu nie rozumiem. Po pierwsze – tu nie chodzi o hipokryzję, tu chodzi o szacunek Komisji Kultury i Środków Przekazu do prawa stanowionego we własnym kraju.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#AndrzejCeliński">Po drugie – jeśli w tej kwestii jest przede wszystkim problem funkcjonowania zarządów Polskiego Radia i TVP, to przypomnę, że w debacie nad ustawą medialną wskazywałem na możliwość prawną – skuteczną i w miarę szybką – rozwiązania tego nieprawdopodobnie wstydliwego dla nas wszystkich problemu zarządu Polskiego Radia i TVP. Od pewnego czasu leży w Sejmie sprawozdanie KRRiT. Prezydent RP, Sejm i Senat odrzucając to sprawozdanie są władne doprowadzić do zmiany. W tej sprawie wyznaczono termin na czas po wakacjach, mimo że od kilku miesięcy mówi się o tym, że to narzędzie jest możliwe do użycia. Oczywiście wymaga ono pracy, negocjacji, rozmaitych ustępstw z rozmaitych stron, ale rząd nie skorzystał z tej drogi – nawet nie próbował skorzystać. Większość sejmowa też nie próbowała skorzystać z tej drogi, co więcej, przewodniczący największego klubu parlamentarnego był łaskaw oświadczyć, że istniejące narzędzie finansowania publicznych spółek medialnych, gdzie jest danina publiczna w postaci abonamentu, nie będą chronione przez państwo, tzn. że państwo nie będzie windykować tych pieniędzy dostępnymi środkami prawnymi.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#AndrzejCeliński">Proszę państwa, uczestniczymy w czymś, co po prostu jest niegodne, więc przynajmniej zamilczmy w tej sprawie. Pani przewodnicząca, apeluję o to, żeby nie opowiadała pani banialuk, że w tej sprawie wypowiemy się w dezyderacie, że choć nie ma to żadnego znaczenia prawnego, że nie ma możliwości, to jednak go przyjmiemy, by ocalić honor. O czym pani opowiada? Jaki honor? Mówię to po to, żeby zostało to zaprotokołowane. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Nie jesteśmy w telewizji, panie pośle. Bardzo proszę przemawiać tym językiem może w telewizji, ale nie tutaj, gdzie staramy się rozmawiać trochę inaczej.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zgłaszał się pan poseł Fedorowicz. Widzę, że zgłasza się także pan poseł Sośnierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JerzyFedorowicz">Pan poseł Andrzej Celiński potwierdza, że nie mamy takiego prawa, żeby pomóc, ale dzisiaj rano słuchałem także pana posła Ujazdowskiego, który mówił, że minister ma takie prawo. Mówił to publicznie, w telewizji. Jeżeli takie słowa padają z ust byłego ministra kultury, a my mówimy, że minister nie ma prawa, to warto byłoby to jakoś wyjaśnić, bo inaczej jest możliwe, że opinia publiczna jest wprowadzona w błąd po to, aby uprawiać politykę. Nie wiem, jak to jest. Czy pan poseł Walkowiak może coś powiedzieć na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, nie musi o tym mówić pan poseł Walkowiak. Wczoraj to rozstrzygnęliśmy i mówił o tym minister Zdrojewski. Dokładnie mówił o tym, jak sobie wyobraża pomoc. Nie wiem, czy słyszał to pan poseł Celiński. Minister może się zastanowić nad orkiestrami i chórami, które utrzymuje Polskie Radio i Program 2. Te jednostki są instytucjami kultury i oczywiście może tutaj pomagać, natomiast nie ma mowy o żadnych budżetowych wsparciach, bo nie pozwala na to prawo. Nie wiem, czy ja opowiadam banialuki czy też nie, ale myślę, że wszyscy mówimy o tym, iż jesteśmy w trudnej sytuacji, bo nie mamy żadnego instrumentu oddziaływania na zarządy. Od odrzucenia sprawozdania do tego, by przyszli ludzie, którzy będą chcieli dawać pieniądze na kanał TVP Kultura, jest naprawdę strasznie długa droga i nie sądzę, by była zrealizowana. To są zupełnie różne kwestie.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jest pytanie: czy chcemy bądź nie chcemy przyjąć ten dezyderat mimo świadomości, że jest on bardziej oceną sytuacji, w jakiej znalazł się kanał TVP Kultura i Program 2 PR, niż rzeczywistą możliwością spełniającej się materialnie pomocy? Jest tylko taki dylemat. Trudno, by pan poseł Ujazdowski jako autor takiego wniosku do Komisji Finansów Publicznych mówił w radiu, że to nie jest możliwe. Jakby przyznał, że nie jest możliwe, to nie składałby wniosku. Jak złożył wniosek, to twierdzi, że jest możliwe. Zgłaszał się pan poseł Sośnierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejSośnierz">Chciałbym powtórzyć przynajmniej część mojej wypowiedzi z dnia wczorajszego. Nie zgadzam z częścią moich przedmówców. Jest oczywiste, że minister kultury i dziedzictwa narodowego nie może dofinansować programu telewizji w formie dotacji, przy czym w tym dezyderacie nie ma mowy o dotacji. Jednak minister kultury i dziedzictwa narodowego może dofinansować czy zmienić sytuację finansową radia czy kanału TVP Kultura poprzez zamówienie programów w tej telewizji bądź w tym radiu. Notabene, przy okazji będzie zwiększał misyjną rolę telewizji, bo prawdopodobnie zamówi programy lub przedsięwzięcia misyjne. Coś takiego oczywiście jest możliwe, co dowodzi działanie rządu w innych dziedzinach, o których też wspomniałem. Minister zdrowia nie może finansować szpitali samorządowych, ale może realizować program pod nazwą „Wsparcie polskich szpitali” i na to miało być przeznaczone 270 mln zł. Jeśli się chce, to można znaleźć takie rozwiązanie – nie w formie dotacji wprost, ale w innej formie, o której wspomniałem. Może minister znalazłby tutaj jeszcze jakieś inne możliwości.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#AndrzejSośnierz">Druga sprawa. My nie możemy udawać, że sfera polityczna nie wpłynęła na sytuację finansową mediów publicznych w Polsce. W wyniku działania tej sfery zdecydowanie spadły wpływy z abonamentu i teraz nie można udawać, że jest to „dopust boży”, który spadł na Polskę i nic nie możemy zrobić. Sfera polityczna wyraźnie na to wpłynęła, a teraz udaje, że KRRiT sama sobie załatwi ten problem. Tak nie jest do końca. Wszyscy próbujmy być odpowiedzialni, bo gdzieś się rozpoczęły działania, które spowodowały, że abonament spadł i dlatego pogorszyła się sytuacja mediów, a teraz mamy taką sytuację, jaką mamy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Tego, co mówi pan poseł, nie można zostawić bez świadectwa i zaprotokołowania. Oznajmiam, że w ustawie o radiofonii i telewizji są wymienione dwa ministerstwa, które mogą zamawiać programy. Jest to MEN i MSZ. Gdyby nie były wymienione, to moglibyśmy tutaj dywagować, że każdy może sobie zamawiać programy. Pan poseł tak czyta ustawę, a inaczej minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejSośnierz">Wczoraj pan minister sam powiedział, że potrafi dofinansować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Powiedzieliśmy, co potrafi dofinansować – orkiestrę i chór. Być może ów „zamelinowany” tam 1 mln zł zostanie na odprawy dla prezesa Czabańskiego. Mówimy o sytuacji…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#AndrzejWalkowiak">Pani przewodnicząca, w tym dezyderacie nie ma takiej intencji, by dawać pieniądze Czabańskiemu czy komukolwiek. Chodzi o umożliwienie funkcjonowania instytucjom misyjnym i wczoraj pan minister powiedział, że są na to sposoby, że są możliwości prawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, ale wczoraj się zgodziliśmy. Gdyby nie dyskusja, która tu się rozwija ze szkodą dla tego dezyderatu, to myślę, że bylibyśmy już po jego uchwaleniu. Takie jest moje zdanie. Pan poseł Celiński chciał jeszcze coś powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#AndrzejCeliński">Tak, w odniesieniu do tego, co przed chwilą powiedziała pani przewodnicząca o ewentualnym finansowaniu radia i telewizji. To jest niemożliwe. Jeśli chodzi o wydatkowanie środków, to minister działa w ramach budżetu uchwalonego przez Sejm – w ramach odpowiednich działów dotyczących gestii ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Praktycznie ministrowi zostaje tylko użycie środka specjalnego. Jeśli chodzi o wydatki nadzwyczajne, które pojawiają się w trakcie roku budżetowego, to polscy ministrowie nie mają samodzielnego prawa do utrzymywania rezerwy budżetowej. Rezerwę budżetową ma premier – w bardzo ograniczonej ilości środków, a w trochę większej ilości środków Rada Ministrów. Jeśli minister miałby w swoim budżecie coś, co pojawia się w ciągu roku, popełniałby przestępstwo. W praktyce nie ma możliwości zrealizowania tego dezyderatu. Mógłbym długo opowiadać, jak rozmaici wielcy politycy tego kraju próbowali „wyszarpnąć” rozmaite pieniądze na rozmaite swoje projekty – kompletnie lekceważąc prawo o finansach publicznych, ale to zostawmy.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#AndrzejCeliński">Nie wypada, by komisja sejmowa uchwalała dezyderat, który nie mieści się w polskim systemie prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, może trochę nie wypada, bym odnosiła się do każdej wypowiedzi. Rozmawialiśmy o tym na wczorajszym posiedzeniu. Jestem skłonna rozpatrywać ten dezyderat, ponieważ traktuję to w ten sposób, że tym razem już nie chodzi o to, by minister kultury i dziedzictwa narodowego stworzył gdzieś rezerwę celową i to dofinansował.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeżeli uchwalamy dezyderat, by minister kultury i dziedzictwa narodowego rozważył możliwości dofinansowania, to niejako zobligujemy go do tego, by gdzieś szukał możliwości – być może poprzez apel do tych zarządów. Tak naprawdę upominamy się o coś, co jest, ponieważ Polskie Radio ma pieniądze na Program 2 i TVP ma pieniądze na kanał TVP Kultur, co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Jednak poglądy osób sprawujących władzę w tych instytucjach sprawiają, że zrobiono wielkie halo i powiedziano, że nie ma pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli chodzi o strajk czy protest Programu 2, to dowiedziałam się od p.o. prezesa czy prezesa Polskiego Radia, że było to za jego wiedzą i zgodą, ponieważ dosyć już tego gadania tylko o telewizji. Przestańmy opowiadać, że nie ma pieniędzy. Pieniądze są, ale Komisja musi podjąć decyzję.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan poseł Halicki – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejHalicki">Chciałem sprostować pewne zdanie. Gdyby pan poseł Sośnierz mówił o wewnętrznej sytuacji finansowej mediów jako takich albo radia, to bym się zgodził, ale pan poseł wyraźnie powiedział o telewizji.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#AndrzejHalicki">Jako człowiek przez kilkanaście lat związany z rynkiem komercyjnym na rynku mediów chciałbym powiedzieć, że dział reklamy TVP kilka lat temu podpisał z domami kupującymi media, które nazwały siebie Magna Polonia, umowę o tzw. pierwokupie i negocjacji cennika reklamowego. W wyniku tego porozumienia cennik reklamowy dyktowany przez TVP na rynku komercyjnym nie tylko nie wzrósł, ale został obniżony, gdyż limituje to możliwości przychodu z rynku mediów również innym podmiotom, czyli podmiotom komercyjnym.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#AndrzejHalicki">W zeszłym roku przychód z reklam wynosił 2,5 mld zł, dokładnie 2,4 mld zł. 10% wpływów z rynku reklamowego jest i tak kilkakrotnie wyższym przychodem niż jakakolwiek fluktuacja na rynku przychodów abonamentowych, które nie mają najmniejszego wpływu na kondycję TVP.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#AndrzejHalicki">Proszę sprawdzić wszystkie fakty. Autorytatywnie oświadczam, że TVP z dnia na dzień jest w stanie jednym ruchem podreperować swoje konto o 200 mln zł, 300 mln zł czy 400 mln zł wyłącznie przez nieuwzględnienie upustów reklamowych dla Magna Polonia, czyli dla największych domów medialnych w Polsce. TVP stosuje specjalne rabaty właśnie dla tych domów.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#AndrzejHalicki">Wydaje mi się, że możliwości są znacznie większe, ale musielibyśmy wejść głębiej w politykę finansową TVP SA. Proszę nie opowiadać, że telewizja publiczna nie ma zdolności finansowej. Jest kłopot w efektywności wydawania środków oraz w polityce wewnętrznej KRRiT.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wszystkiego po trochu się nauczymy, będziemy wiedzieli, jakie prawo obowiązuje w Polsce i jakie reguły obowiązują w telewizji. Mamy tu kwestię dezyderatu, więc myślę, że pora przejść do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tego dezyderatu? 4 głosy. Kto jest przeciw? 9 głosów. Kto się wstrzymał? 5 głosów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#ArkadiuszRybicki">Chciałem zwrócić uwagę na to, że zgłosiłem ten dezyderat w wersji z poprawką do ostatniego zdania. Poprawka brzmi następująco: „wobec opisanych powyżej zagrożeń Komisja apeluje do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, aby zwrócił się do zarządów TVP i PR o to, by nie zmniejszały finansowania Programu 2 PR oraz kanału TVP Kultura”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Taka poprawka zmienia wydźwięk i jest realna. Panie pośle, może użyjmy tu innego słowa zamiast „zwrócił się”. Wydaje mi się, że „zwrócił się” jest za słabe. „Zwrócił się” to jest bardzo łagodne słowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#ArkadiuszRybicki">Zamieńmy to na „wystąpił”: „aby wystąpił do zarządów TVP i PR”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Adresat będzie ten sam, natomiast trochę inny wektor.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem dezyderatu w zaproponowanej wersji? 14 głosów. Kto jest przeciw? Brak głosów przeciwnych. Kto się wstrzymał? 2 głosy.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję. Jednak udało nam się uchwalić ten dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>