text_structure.xml 75.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam naszych gości: KRRiT z panem przewodniczącym Kołodziejskim na czele, przewodniczącego rady nadzorczej Polskiego Radia SA – pana Adama Hromiaka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa – pana Michała Chyczewskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Powracamy do tematu, który został wprowadzony przez wiceprzewodniczącego Jerzego Wenderlicha. Widocznie nad tym tematem krąży jakieś fatum, ponieważ z przyczyn losowych pan przewodniczący Wenderlich nie może być obecny na dzisiejszym posiedzeniu, więc ograniczymy się do tego, co sami wiemy na ten temat. Myślę, że pan przewodniczący wiedział więcej, ale pozostaje nam jakoś dać sobie z tym radę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zgodnie z listą obecności stwierdzam kworum, więc możemy przystąpić do obrad. Porządek dzienny obejmuje jeden punkt: opinia KRRiT o sytuacji rady nadzorczej w PR, którą przedstawia Przewodniczący KRRiT. Na jednym z poprzednich posiedzeń pan poseł Babinetz (jeśli dobrze pamiętam) zwrócił uwagę na to, że przeczytał jakieś informacje o tym, iż także MSP rozmawiało ze swoim przedstawicielem z radzie nadzorczej, więc na życzenie pana posła zaprosiłam przedstawiciela MSP. Sądzę, że decydujące będzie tutaj to, co powie pan przewodniczący Kołodziejski.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, iż wszyscy na sali wiemy, że chęć zwołania tego posiedzenia wywołały informacje prasowe, poprzedzające wybór przewodniczącego rady nadzorczej PR – informacje, rzeczywiście, dość bulwersujące. Powtarzam, że nie jestem wnioskodawcą tego tematu, więc nie mam zamiaru rozwijać tego wątku. Być może, po wyjaśnieniach pana przewodniczącego metodą dodatkowych pytań ustalimy, czy działy się jakieś rzeczy, które powinny zaniepokoić posłów sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu czy też właściwie nie stało się nic takiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ElżbietaKruk">Pani przewodnicząca, dla porządku i zgodności z regulaminem oraz z rzeczywistością chciałabym powiedzieć, że nie wiem, jakie kontynuujemy posiedzenie. Poprzednie posiedzenie, w dniu 9 października, zostało zwołane z jednym punktem porządku: „opinia KRRiT o sytuacji w Polskim Radiu”. Nie wiem, jak oceniać, czy to się odbyło, chociaż wszyscy wiemy, że się odbyło. Był pewien wniosek PO, aby to odłożyć i powrócić właśnie do tego tematu. W Internecie to posiedzenie jest zapisane w następujący sposób: była to dyskusja o sytuacji w wyniku pojawienia się informacji o utajnieniu obrad Komisji. Tu mam pierwszą wątpliwość: czy to posiedzenie było czy też nie było i na jaki temat, dlaczego taki, a nie inny temat jest w Internecie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ElżbietaKruk">Rozumiem, że jednak kontynuujemy, jak pani powiedziała, temat wówczas zwołanego posiedzenia, czyli o sytuacji w PR. Skąd więc temat o sytuacji rady nadzorczej w PR? Właściwie nie wiem, dlaczego Komisja miałaby się tym zajmować, ale chciałabym zapytać o te formalne rzeczy, chociaż byłabym ciekawa, czym sejmowa komisja może być zainteresowana w sytuacji rady nadzorczej w PR. Rozumiem, że w oczywisty sposób Komisja powinna być zainteresowana PR jako jednostką publiczną, realizującą misję publiczną. Chciałabym się dowiedzieć, o co nam chodzi z tą sytuacją rady nadzorczej i w jakim trybie zostało zwołane to posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Odpowiem pani przewodniczącej. To nie jest kontynuacja poprzedniego posiedzenia, ponieważ poprzednie posiedzenie zamknęłam. Jest to nowe posiedzenie, a jego temat i termin ustaliliśmy na posiedzeniu prezydium Komisji. Rozumiem, że pani przewodniczącej akurat nie było na tym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaKruk">Pani przewodnicząca, byłam, ustalaliśmy to razem. Ustaliliśmy, że będzie przedstawiciel Ministra Skarbu Państwa. Nie było mowy, bo wszyscy to w sposób oczywisty rozumieliśmy, a zresztą przed chwilą pani przewodnicząca powiedziała, że jest to kontynuacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie, właśnie powiedziałam, że nie jest to kontynuacja. Nie jest to kontynuacja, a jeśli pani była na posiedzeniu prezydium, to też pani wie, że został zaproponowany taki temat i prezydium go przyjęło.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proponuje przejść do rzeczy, bo szkoda czasu wszystkich – łącznie z naszymi gośćmi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ElżbietaKruk">Pani przewodnicząca, ale czy to znaczy, że tamto posiedzenie będzie jeszcze kontynuowane, czy już jest ostatecznie zamknięte?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zostało zamknięte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaKruk">Rozumiem, czyli pani przewodnicząca nie realizuje wniosku posłów PO, ale to już nie moja sprawa, chociaż akurat z tym wnioskiem zgadzałam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proponuję, byśmy przystąpili do realizacji porządku obrad. Myślę, że już wszystko wyjaśniłam pani przewodniczącej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ponieważ w porządku dziennym jest wymieniony pan przewodniczący Kołodziejski, to bardzo proszę pana przewodniczącego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitoldKołodziejski">Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca. Prosiłbym o uściślenie pytania, na które mam odpowiedzieć. Choć niezrozumiała była intencja, to jasne było pytanie na poprzednim posiedzeniu Komisji. W tej chwili nie bardzo wiem, co mam powiedzieć na tak ogólny temat: sytuacja rady nadzorczej w PR. Jedyne, co mogę powiedzieć, to jest to, że rada funkcjonuje, zbiera się na posiedzeniach. Najbliższe posiedzenie odbędzie się 15 listopada br., na którym będą rozpatrywane różne wnioski. Może o tym powiedzieć przewodniczący rady nadzorczej. Nie wiem, czy mam tutaj coś do dodania.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WitoldKołodziejski">Rozumiem, że intencja zwołania poprzedniego posiedzenia wiązała się z moim trybem sprostowania na artykuły, które ukazały się w „Gazecie Wyborczej”. Czy mam powiedzieć na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tak, panie przewodniczący. Powtarzam, że nie ma głównego wnioskodawcy, a ja za nikogo nie mam zamiaru mówić, ale taka była jego intencja i ten temat nas interesuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WitoldKołodziejski">Oczywiście, udzielę wszelkich wyjaśnień na ten temat. W dwóch czy trzech artykułach w „Gazecie Wyborczej” zamieszczono informację o tym, że spotykałem się na tajnych spotkaniach z członkami rady nadzorczej PR. Wyjaśniam, że rzeczywiście doszło do spotkania z członkiem (a nie z członkami) rady nadzorczej i to nie było przed wyborem przewodniczącego rady, lecz właśnie po wyborze. Było to w trakcie dwudniowego posiedzenia. Umówiłem się po to, by dowiedzieć się, jaka jest sytuacja w PR. Dowiedziałem się, że padł czy padnie wniosek o odwołanie bądź zawieszenie członków zarządu. Chciałem się dowiedzieć, czy jest uzasadnienie, czy w wypadku odwołania jest konkretna propozycja, kto w tym trudnym okresie będzie zarządzał PR. Uzyskałem taką informację. Członkowie rady nadzorczej spoza Warszawy mieszkali w jednym hotelu i spotkałem jeszcze dwie panie z rady nadzorczej. Było to po posiedzeniu, które skończyło się dosyć późno, więc godzina rzeczywiście musiała być późna. Usiedliśmy w 4 osoby przy kawie. Nie wiem, czy trwało to 20 minut czy krócej. Było to kurtuazyjne, krótkie spotkanie bez jakichkolwiek sugestii. I to wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat. W tej sprawie natychmiast wydałem oświadczenie, sprostowanie, które było udostępniane przez PAP. Mogę je również państwu udostępnić. Oczywiście, nie jest prawdą, że namawiałem kogokolwiek do czegokolwiek. Przede wszystkim byłoby to pozbawione sensu. Nie spotykałem się również z żadnymi „swoimi” członkami rady nadzorczej. Nie wiem, co jeszcze mam powiedzieć na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WitoldKołodziejski">Druga sprawa dotyczy artykułu, który następnego dnia ukazał się w „Rzeczpospolitej”. Chodziło o to, że przed głosowaniami przedstawiciel MSP dzwonił do członka rady nadzorczej sugerując, żeby poparł jednego z członków na przewodniczącego. Jeżeli jest prawdziwe, to jest dla mnie istotne stwierdzenie, że wówczas Ministerstwo będzie patrzyło na radę nadzorczą łaskawym okiem. To jest intrygujące.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WitoldKołodziejski">Jeśli chodzi o sytuację w PR, to, rzeczywiście, największy problem dla rady nadzorczej i zarządu nie jest problemem personalnym, lecz problemem ekonomicznym. Rozumiem, że w wyniku blisko 40-milionowego spadku wpływów abonamentowych dla PR są dwie koncepcje, w tym koncepcja oszczędności i o tym w tej chwili jest tam dyskusja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Proszę nas nie wyręczać. Jeśli jest przedstawiciel MSP, to znaczy, że chcemy także zapytać przedstawiciela MSP o to, czy w jakikolwiek sposób…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WitoldKołodziejski">Ja tylko odniosłem się do 4 artykułów prasowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">My też czytamy. Jednak chciałabym panu pomóc rozszerzyć tę odpowiedź. Abstrahując od artykułów prasowych, chciałabym powiedzieć, że one ujawniły coś, co, być może, jest normą, a może nie jest normą, a może nikt nie wie, jaka jest norma.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Właściwie wybór rady nadzorczej spoczywa w rękach KRRiT. W ustawie jest delegacja, mówiąca o tym, że KRRiT wybiera członków rady nadzorczej – z wyjątkiem jednego, którego deleguje Minister Skarbu Państwa. Już kiedyś o tym rozmawialiśmy. Chodzi o pytanie: jak wybiera? Czy wybiera kogoś, bo go zna, czy są jakieś procedury? Czy są wymagane jakieś kompetencje? Czy każdy z członków KRRiT ma swojego kandydata do rady nadzorczej? Być może, takie podejrzenia sprawiły, że pojawiały się artykuły prasowe, w których była mowa o tym, że pan rozmawiał ze swoimi przedstawicielami w radzie nadzorczej. Chcielibyśmy, aby pan nam wyjaśnił, jak właściwie wygląda ta procedura i co sie dzieje po momencie wyboru. Czy po momencie wyboru rada nadzorcza jest całkowicie suwerennym, niezależnym, samodzielnym bytem, któremu nikomu nic do niej? Czy gdzieś są jakieś zapisy, które dają KRRiT, w tym jej Przewodniczącemu, jakąś delegację, jakieś władztwo nad tym? Gdy dyskutujemy o tej sytuacji, to myślę, że przy okazji warto by sobie uzmysłowić, jak wygląda ta sytuacja. Być może, w ustawie są jakieś błędy, które powodują, że rodzą się tego typu kłopoty. Jeśli można to ja zwracam się z takim pytaniem, a potem poproszę o pytania kolegów posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WitoldKołodziejski">Wybór członków rad nadzorczych następuje poprzez głosowanie i przyjmowany jest w postaci uchwały KRRiT. Jak w wypadku każdej uchwały, potrzebne są 4 głosy na 5 członków KRRiT, a więc przy każdym kandydacie musi być osiągnięty consensus. Każdy z członków KRRiT ma prawo zgłaszać swojego kandydata. Minimalne ustawowe wymagania to, oczywiście, dyplom, zaświadczenie Ministra Skarbu Państwa o uprawnieniu do zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Informowałem wysoką Komisję o tym, że przy wyborze rad nadzorczych mediów publicznych poprosiliśmy o rekomendację stowarzyszenia. Większość kandydatów posiadała takie rekomendacje. Każdy członek KRRiT miał prawo zgłaszać dowolna liczbę kandydatów. Wiadomą rzeczą jest to – a może niewiadomą i stąd te sugestie prasowe, że jeśli zgłaszam kogoś do rady nadzorczej, to jest to mój kandydat – w takim sensie, że został przeze mnie zgłoszony. Akurat do rady nadzorczej PR nie zgłaszałem żadnego z kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WitoldKołodziejski">Jeżeli chodzi o władztwo KRRiT, a także Ministra, nad członkami…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To jest różna procedura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitoldKołodziejski">Mechanizm jest ten sam, tzn. nie ma możliwości, co potwierdził wyrok trybunału Konstytucyjnego, żadnego oddziaływania organu powołującego na członka rady nadzorczej. Nie ma możliwości odwołania, zawieszenia, zmniejszenia uposażenia, diety itd. Od strony ustawowej i nie tylko, bo jest tutaj gwarancja konstytucyjna, ani członek KRRiT ani Minister nie ma żadnych możliwości, by w ten sposób wpływać i oddziaływać na członków rady nadzorczej. Oczywiście, nie ma też żadnego zakazu, by z członkami rady nadzorczej te organy nie kontaktowały się, nie rozmawiały i nie prosiły o informacje.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WitoldKołodziejski">Właśnie na tej podstawie nie raz spotykałem się z tym lub innym członkiem rady nadzorczej. Jeśli chodzi o PR, to w moim przypadku była to akurat dosyć rzadka praktyka. Chodziło o to, by zorientować się, jaka jest sytuacja w radiu, ale, tak naprawdę, partnerem do kontaktów KRRiT z przedstawicielami radia jest zarząd PR i te kontakty są dużo intensywniejsze.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WitoldKołodziejski">Możliwości oddziaływania organu powołującego na członka rady nadzorczej mogłaby się ograniczyć tylko i wyłącznie do jakiejś ustnej perswazji. Nie ma innych możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Wspomniał pan o zaświadczeniu o ukończeniu kursu na członków rad nadzorczych. Być może, mam jakieś błędne informacje ze spółek regionalnych, w których jakby masowo odstępowano od tego wymogu. Być może, jestem okłamywana, ja nikogo nie sprawdzam i nie zaglądam do dokumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitoldKołodziejski">Pani przewodnicząca, jest to nieprawda. Nie ma takiego członka w radach nadzorczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W tej chwili nie ma, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WitoldKołodziejski">Taka praktyka była w poprzednich latach, ale nowelizacja ustawy wyjaśniła tę sprawę raz na zawsze. Jeśli mogę, to przy okazji chciałbym powiedzieć, że, moim zdaniem, nie jest to najszczęśliwszy przepis. Akurat w spółkach medialnych nie najważniejsze są te wartości, które gwarantuje taki papier. Wielu bardzo wybitnych dziennikarzy, rekomendowanych przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, na pewno świetnie dałoby sobie radę w radach nadzorczych mediów, ale nie można ich było wybrać ze względu na te braki formalne. Dzisiaj w spółkach radiofonii i telewizji publicznej nie ma osób, które nie mają takiego zaświadczenia, takiego dyplomu. Było to dosyć skrzętnie, skrupulatnie sprawdzane przez nasze Biuro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Rozumiem, że rada nadzorcza składa KRRiT sprawozdania ze swej działalności. To chyba jest metoda komunikowania się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WitoldKołodziejski">Oczywiście, rada nadzorcza składa sprawozdanie, ale głównym adresatem sprawozdań rad nadzorczych mediów publicznych jest Minister Skarbu Państwa jako właściciel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ale Minister Skarbu Państwa ma tam tylko jednego człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WitoldKołodziejski">To jest spółka Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Akurat ja to bardzo dobrze wiem, nie wszyscy wiedzą, ale ja wiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WitoldKołodziejski">Właścicielem jest Skarb Państwa, reprezentowany przez Ministra Skarbu Państwa i to jest główny adresat sprawozdań. Oczywiście, my mamy dużo więcej sprawozdań – głównie finansowych, ale także programowych. Przedstawia je nie rada nadzorcza tylko zarząd – kwartalnie i rocznie. Te sprawozdania są przez nas bardzo szczegółowo analizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Partnerem dla KRRiT jest zarząd, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WitoldKołodziejski">W tych kwestiach, tak. Oczywiście, kontakty z zarządem są dużo częstsze niż z radą nadzorczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wiem, że równolegle toczy się lub toczyło posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Nie byłam na tym posiedzeniu, bo nie mogę być w różnych miejscach, ale z mojej wiedzy wynika, że posłowie z Komisji Skarbu Państwa są zszokowani wiadomościami o kondycji finansowej m.in. radia i telewizji. Są zszokowani niegospodarnością – tak to bym określiła. Dlatego zapytałam, czy KRRiT wie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WitoldKołodziejski">Pani przewodnicząca, ja byłem na tym posiedzeniu. Nie są zszokowani niegospodarnością, lecz spadkiem wpływów abonamentowych i zagrożeniem kondycji finansowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W każdym razie każdy słyszy wybiórczo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WitoldKołodziejski">Byłem i nawet zabierałem głos na tym posiedzeniu. Oczywiście, mówiliśmy również o gospodarności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chodziło np. o premie. Była mowa o premiach i takich różnych wydatkach, prawda? Dobrze. Dziękuję bardzo. Zgłosiła się pani poseł Sobecka, pan poseł Wziątek, pan poseł Halicki. Na razie mamy 3 zgłoszenia. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AnnaSobecka">Dziękuję, pani przewodnicząca. Pani wybaczy, ale chciałabym wiedzieć, czemu ma służyć to przesłuchanie. Muszę powiedzieć, że czuję się bardzo niezręcznie. Nie wiem, o co pani chodzi. Czyżby pani chciała nauczyć się procedur, które są nam znane i od lat są oczywiste? Chodzi o wszelkie zachowania, o to, kto komu sprawozdanie i kto przed kim odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AnnaSobecka">Naprawdę nie wiem, co się stało? Dlaczego został wywołany ten temat? Po co w ogóle jest to przesłuchanie? Pani przewodnicząca, czy Komisja naprawdę nie ma czym się zajmować, tylko takimi rzeczami?</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#AnnaSobecka">Chciałabym się odnieść do finansowania. Rzeczywiście, PR „cienko przędzie”, ale czy nie należałoby się zastanowić nad tym, ile pieniędzy z abonamentu otrzymywało PR w czasie sprzed wypowiedzi pana premiera Tuska, gdy mówił, że abonament jest niepotrzebny i Polacy nie powinni go płacić? Ile pieniędzy otrzymywało PR po jego wypowiedzi? Jakie kwoty otrzymuje PR? Myślę, że jest to zasadnicza różnica.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#AnnaSobecka">Proszę mi wybaczyć, ale nie wiem, po co dzisiaj zebraliśmy się. Czuję się bardzo niezręcznie na tym przesłuchaniu. Nie wiem, o co pani chodzi i o co chodzi wnioskodawcom? Rozumiem, że ktoś zgłosił temat, który w tej chwili jest realizowany na posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#AnnaSobecka">Znany był mi powód problemu przedstawionego przez pana posła Wenderlicha, ale dzisiaj nie ma pana posła i rozumiem, że nie zajmujemy się tym tematem. Nie wiem, proszę mi na to odpowiedzieć. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, pani poseł. Pan poseł Wziątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuje bardzo, pani przewodnicząca. Sądzę, że nieporozumienie trochę spowodowane jest faktem, iż nie dość precyzyjnie określiliśmy temat naszego spotkania. Pan przewodniczący próbuje przekazywać nam informacje tylko z jakichś określonych, fragmentarycznych obszarów.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#StanisławWziątek">Sadzę, że mówiąc o sytuacji w PR powinniśmy skoncentrować się na dwóch kwestiach. Jedna odnosi się do wywierania nieformalnego wpływu na niezależne, formalne organy w zakresie dokonywania wyborów – także wyborów personalnych, a druga kwestia to rzeczywista sytuacja w PR, która nie przedstawia się dobrze. Tak jest z kilku powodów – z powodów, które mówią o zmniejszeniu wpływów finansowych – także z tytułu abonamentu, ale również z powodów, które są związane z niegospodarnością albo z niewłaściwym zarządzaniem i podejmowaniem określonych decyzji merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#StanisławWziątek">Wydaje się, że w tej określonej sytuacji, w jakiej się znajdujemy, najbardziej istotne jest to, aby po prostu szybko zmienić ten trochę wirtualny stan bardzo trudnej sytuacji merytorycznej, formalno-organizacyjnej, prawnej i ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#StanisławWziątek">Moje pytanie chciałbym zaadresować do pana ministra. Panie ministrze, proszę nam powiedzieć, czy możemy się spodziewać, że wreszcie pojawi się ustawa medialna, która jest tak oczekiwana? Czy jest ona zgodna z tezami, które wcześniej zostały przez państwo określone czy też nastąpiła daleko idąca weryfikacja albo czy w ogóle nastąpiła jakakolwiek weryfikacja?</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#StanisławWziątek">Moim zdaniem, w tej chwili powinniśmy się skoncentrować na tym, jak zmienić stan aktualny, który uznajemy za niewłaściwy i nawet już nie roztrząsać kwestii proceduralnej. Nie należy pozytywnie odnosić się do wpływów czy też nacisków albo wywierania jakiegoś lobbingu na rozstrzygnięcia. Trzeba stwierdzić, że takie zjawisko jest naganne i skoncentrować się na zmianach, które doprowadzą do uzdrowienia sytuacji w Polskim Radiu i w polskich mediach. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Odpowiadając „hurtem” panu posłowi i pani poseł powiem, że temat jest dokładnie taki, jaki sformułował pana kolega klubowy – pan poseł Jerzy Wenderlich. O sytuacji w PR rozmawialiśmy w tej Komisji 4 lub 5 razy, więc nie widzę powodu, by o tym mówić po raz szósty. Uległam prośbie wiceprzewodniczącego Wenderlicha i wprowadziliśmy ten temat. Być może, pan poseł ma jakieś materiały i dane, które ożywiłyby tę dyskusję, ale nie ma pana posła i nie mamy na to żadnego wpływu. Chcę powiedzieć, że, oczywiście, można zamknąć tamten rozdział, ale tak się jakoś dziwnie składa, że rada nadzorcza PR ma jakieś problemy. Przez parę miesięcy nie miała uzupełnionego składu, potem nie miała przewodniczącego, następnie nie mogła go wybrać. Gdy wreszcie wybrała przewodniczącego, który z resztą uczestniczy w posiedzeniu, to wystąpiła z wnioskiem o jakieś zmiany w zarządzie. Sprawa wlecze się z posiedzenia na posiedzenie, więc nie powiedziałabym, by był to organ wzorowo funkcjonujący. Coś się tam dzieje.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Sądziłam, że pan przewodniczący Kołodziejski wyjaśni nam, co się właściwie tam dzieje. Są obie strony, więc nie jest to „donoszenie” na radę nadzorczą. Jeżeli nie, to nie i pozostaniemy przy swojej wiedzy. Pan poseł Halicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejHalicki">Chciałem zaprotestować przeciwko protestowi pana Fredro-Bonieckiego, który zaczął wymachiwać i zaprzeczać w związku ze słowami o niegospodarności. Nie jestem członkiem Komisji Skarbu Państwa, ale wcześniej także zadałem pytanie dotyczące właśnie niegospodarności PR. Dzisiaj w nocy zakończyła się kampania w Stanach Zjednoczonych. PR pozwoliło sobie od 2 tygodni transmitować live wydarzenia w Ameryce – z udziałem ośmiu korespondentów – dziennikarzy oraz pracowników logistycznych, administrujących tę wyprawę. Nie znam takiego medium w Europie, które wysłałoby do Stanów Zjednoczonych taką liczną reprezentację. Być może, jesteśmy pięćdziesiątym stanem Stanów i mamy taką misję publiczną, by być tam obecni albo kondycja PR jest tak wspaniała, że pozwala sobie na takie luksusy. To tylko tak na marginesie, bo o podziale abonamentu na dotacje dla telewizji i PR mówiliśmy wielokrotnie i nigdy nie usłyszeliśmy od KRRiT uzasadnionej odpowiedzi. Chodzi więc o niegospodarność zarządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Pan poseł Ołdakowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanOłdakowski">Nawiązując do wypowiedzi mojego przedmówcy wydaje mi się, że, być może, można to rozumieć jako pochwałę i rozumienie misji. Mamy do czynienia z radiem, które realizuje misję mimo kłopotów finansowych. Chwała za to temu radiu – mimo spadku wpływu z abonamentu, za który bierzecie odpowiedzialność. Muszę to z bólem powiedzieć także tym posłom, z którymi się przyjaźnię. Nowego systemu jak nie było, tak nie ma, spadek wpływu jest jedynym faktem w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JanOłdakowski">Możemy dyskutować o wielu sprawach, ale mam nadzieję, że dość szybko rozwiążemy kwestię spadku abonamentu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Proszę – pan przewodniczący Kołodziejski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WitoldKołodziejski">Chciałbym sprostować i zaprotestować. Proszę państwa, nad jednym faktem prasowym przechodzimy do porządku dziennego i uznajemy to za fakt. Pan poseł powiedział, że zjawisko nacisków na członków rady nadzorczej trzeba uznać za naganne i dalej o tym nie dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WitoldKołodziejski">Zarówno w oświadczeniach prasowych, jak i w oświadczeniu tutaj oraz we wszystkich innych rozmowach podkreślam, że nie znam osoby, która naciskałaby na radę nadzorczą. Nie było żadnych nacisków. Państwo mogą temu wierzyć lub nie, ale dodatkowym przytoczonym przeze mnie argumentem było to, że takie naciski nie miałaby najmniejszego sensu. To, że nierozstrzygnięta jest sytuacja personalna w związku z głosowaniami nad zmianami personalnymi w zarządzie, po prostu wiąże się z podziałem głosów w radzie nadzorczej. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie 15 listopada. Nawet pan przewodniczący rady nadzorczej pewnie nie jest w stanie tego przewidzieć. Jednak to jest inny temat i jest to sprawa rady nadzorczej – ani moja ani szanownej Komisji. Dlatego mówiłem, że niejasne jest pytanie i temat dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WitoldKołodziejski">W każdym razie kategorycznie zaprzeczam, że były jakiekolwiek próby nacisków na członków rady nadzorczej, zwłaszcza że nie spotkałem się z żadnymi swoimi członkami rady nadzorczej.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WitoldKołodziejski">Jeśli chodzi o ustawę medialną, o pytania dotyczące spadku abonamentu i o dzisiejsze posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, to chciałbym powiedzieć, że wejście dzisiaj w życie nowej ustawy medialnej i tak nie zniweluje skutków kryzysu, który mamy praktycznie od roku. W ustawie budżetowej nie ma przewidzianych środków, o których wspominają założenia ministerialne ustawy medialnej. W przyszłym roku również należy się spodziewać 30-procentowego spadku abonamentu i w budżecie nie ma pieniędzy, które mogłyby załatać tę dziurę.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WitoldKołodziejski">To nie jest kwestia niegospodarności. Mogę wymienić panu posłowi Halickiemu wszystkie radia i telewizje komercyjne, które miały w Stanach Zjednoczonych bardzo liczne ekipy do obsługi wyborów prezydenckich. W wypadku ekip telewizyjnych było to nie kilka, lecz kilkanaście, a czasami kilkadziesiąt osób. Tę sprawę może wyjaśnić obecny na posiedzeniu pan Fredro-Boniecki. Cieszę się, że np. Program 3 PR tak dobrze relacjonował kampanię wyborczą w Stanach Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#WitoldKołodziejski">Jeśli chodzi o sytuację finansową i sytuację, która była omawiana na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, to mówiłem o spadku abonamentu dla spółek regionalnych radia publicznego. Oznacza to 20%, czyli 2,5 mln zł mniej. W radiu nie ma takiego ekonomisty, który poradziłby sobie z taką dziurą budżetową w trakcie jednego roku. Te wiadomości, te poważne „hiobowe” wieści, zaczęły docierać już w II i III kwartale tego roku i w tym momencie zarządy zaczęły na poważnie przyjmować plany awaryjne, ale takich dziur nie załata żadna ekonomizacja kosztów, żadne cięcia programowe, chyba, że bardzo drastyczne. Na spadku abonamentu PR straci nawet do 40 mln zł. To jest sytuacja bardzo poważna i o tym mówiliśmy na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Nie widzę lepszego sposobu wykorzystania środków trwałych, chyba, że po prostu trzeba będzie je sprzedać, ale jest to działanie bardzo doraźne. Oczywiście, telewizja sobie poradzi. Panie pośle, chcę powiedzieć, że KRRiT zareagowała. W czerwcu br. przyjęła uchwałę, która odebrała telewizji 250 mln zł właśnie po to, żeby ratować radio. Okazuje się, że to i tak jest za mało. Z roku na rok telewizja publiczna została pozbawiona połowy środków abonamentowych. W przychodzie telewizji w przyszłym roku abonament będzie stanowił 12%. Pojawił się paradoks. Mówimy o wzbogaceniu oferty misyjnej, a tam, gdzie jest to robione, czyli w spółkach radiowych – w „dużym” radiu i radiach regionalnych, ganimy za niegospodarność, bo radia komercyjne oferują tańszą ramówkę i większy przychód reklamowy. Moim zdaniem, to właśnie jest pole do dyskusji – również dla Komisji Kultury i Środków Przekazu. Telewizja publiczna zarabia i postępuje coraz bardziej i w coraz większym stopniu tak, jak media komercyjne, bo jest pozbawiona środków abonamentowych. Musimy się zastanowić nad przyszłością mediów publicznych. Może będzie taka decyzja, ale to powinna być decyzja parlamentu, że telewizja będzie już zupełnie telewizją komercyjną – całkowicie bez środków abonamentowych, natomiast wszystko, co się uzbiera, pójdzie na radio. Nie da się zrobić radia misyjnego, które w 50% lub w 60% będzie finansowane z reklam, bo wtedy nie będzie radiem misyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Zwracam uwagę panu redaktorowi Fredro-Bonieckiemu, że jest tutaj gościem prasowym. Nie przewidzieliśmy obecności zarządu PR. Pan poseł Walkowiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejWalkowiak">Gratuluję pani przewodniczącej dobrego humoru w kontekście tego, o czym rozmawiamy, a więc w kontekście zapaści finansowej, która już w bardzo drastyczny sposób dosięgnęła PR.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejWalkowiak">Chciałbym się odnieść do tego, o czym mówił pan przewodniczący i o czym rozmawialiśmy z obecnym dzisiaj panem ministrem skarbu na poprzedniej sesji Sejmu w ramach pytań bieżących. Mam bardzo konkretne pytania. Minister Skarbu Państwa ma swoich przedstawicieli w radach nadzorczych spółek radiofonii i telewizji publicznej. Czy w związku z tą tragiczną sytuacją finansową dochodziło do jakichś kontaktów? Czy przedstawiciele Ministra Skarbu Państwa byli wzywani, byli proszeni przez Ministra do złożenia wyjaśnień, do zaznajomienia Ministra ze szczegółami sytuacji ekonomicznej? Czy w ogóle nie dochodziło do takich kontaktów? Jeżeli doszło, to bardzo bym prosił o możliwie precyzyjną odpowiedź: z jakimi przedstawicielami i których spółek taki kontakt był nawiązany? Wiemy, że najbardziej dramatyczna sytuacja jest w spółkach radiofonii regionalnej. Jest to kwestia kilku miesięcy i te spółki będą traciły płynność finansową. Bardzo proszę o odpowiedź na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Czy pan minister zechce odpowiedzieć od razu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MichałChyczewski">Odnotowałem dwa pytania, które były do mnie skierowane. Pierwsze pytanie dotyczyło kwestii ustawy medialnej. To pytanie powinno być skierowane do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, gdyż jest tutaj ministrem właściwym, a nie Minister Skarbu Państwa. Nie wiem, czy jest przedstawiciel MKiDN. Jeżeli tak, to byłby właściwą osobą do udzielenia odpowiedzi na to pytanie. Skierowaliśmy do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego podobne pytanie i czekamy na odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MichałChyczewski">Zadano pytanie o sposób sprawowania nadzoru właścicielskiego. Utrzymujemy stały kontakt z nadzorowanymi spółkami. Jest to przede wszystkim kontakt korespondencyjny. Czasami dochodzi do kontaktów – na różnym poziomie. Te kontakty nie muszą polegać na tym, że Minister Skarbu Państwa co drugi dzień wzywa swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej i go odpytuje. Jest bieżące raportowanie, są informacje kwartalne. Pracownicy MSP kontaktują się z przedstawicielami w radach nadzorczych, by pozyskać pewne informacje. Jest kontakt i przepływ informacji.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#MichałChyczewski">Może od razu odniosę się do kwestii artykułów prasowych, dotyczących…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejWalkowiak">Chciałbym to doprecyzować. Mają państwo pełną wiedzę o sytuacji ekonomicznej spółek publicznej radiofonii i telewizji, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MichałChyczewski">Oczywiście, nie mamy pełnej wiedzy, którą tak naprawdę mają zarządy. Staramy się wyegzekwować te informacje, które są istotne z naszego punktu widzenia i to robimy – z lepszym lub gorszym skutkiem. Teoretycznie ten przepływ informacji nie powinien napotykać na żadną przeszkodę, ponieważ są to jednoosobowe spółki Skarbu Państwa. Minister Skarbu Państwa reprezentuje jedynego akcjonariusza, więc nie powinien mieć problemu z dostępem do wszystkich informacji, o które prosi, ale z tym bywa różnie, ponieważ udzielanie informacji najczęściej leży w gestii zarządu. Jeśli nawet członek rady nadzorczej zwróci się do zarządu, to otrzyma lepszą lub gorszą informację. Odbywa się to zgodnie z ładem korporacyjnym, ale nie oznacza, że superefektywnie w każdym przypadku.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#MichałChyczewski">Czy mogę się odnieść do kwestii artykułów prasowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tak, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MichałChyczewski">Jestem trochę zdziwiony tak głębokim zainteresowaniem państwa posłów tą sprawą, ale w związku z tym czuje się w obowiązku wyjaśnić tę sytuację. Po pierwsze – każdy z członków rady nadzorczej ponosi odpowiedzialność cywilnoprawną we własnym zakresie. Reprezentuje samego siebie i nie wiążą go żadne instrukcje. Taka sytuacja wynika z kodeksu spółek handlowych. W związku z tym nie ma możliwości udzielenia instrukcji członkom rady nadzorczej. Jednocześnie prawo nie zakazuje członkom rady nadzorczej kontaktów z kimkolwiek – również z przedstawicielem akcjonariusza, którego reprezentuje dany członek rady nadzorczej, czy też innych akcjonariuszy. Już odpowiedziałem na pytanie: czy dochodzi do kontaktów między urzędnikami MSP a członkami rady nadzorczej, w szczególności tymi, którzy są powoływani przez Ministra Skarbu Państwa. Tak, dochodzi, bo na tym polega współpraca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejWalkowiak">Przepraszam, że tak dociekam, ale czy doszło do jakichś kontaktów z ministrami – z ministrem bądź z którymś z zastępców? Dopasowałem się do konwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanOłdakowski">Przepraszam, panie pośle, co to jest?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyFedorowicz">Bardzo proszę, aby się pan zachowywał i nie zwracał mi uwagi. Ostatni raz bardzo serdecznie o to pana proszę. Moje nerwy wystarczająco są narażone na duży stres, z tego powodu, że siedzę tutaj, bo ktoś sobie chodzi po nocy i rozmawia sobie z radą nadzorczą. Jesteśmy w jakimś zupełnym bezsensie, do którego panowie doprowadzili w tę noc, w którą to wszystko sobie poukładaliście. To są moje słowa, a teraz wychodzę. Jeszcze raz zwróci mi pan uwagę, to naprawdę przestanę pana szanować. Przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tu nie chodzi o emocje, lecz o przestrzeganie pewnych reguł. Nikt nie udzielił głosu panu posłowi Ołdakowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanOłdakowski">Pani przewodnicząca, przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MichałChyczewski">Rozumiem, że mogę kontynuować. Dziękuję. Na pytanie pana posła odpowiem wprost: nie mam wiedzy, musiałbym sprawdzić, czy moi koledzy, zastępcy pana ministra Grada, kontaktowali się z przedstawicielami Ministra Skarbu Państwa w radach nadzorczych, czy w szczególności kontaktował się z nimi pan minister Żuk, który przede mną nadzorował spółki medialne. Jeśli nie ma kontaktów, to jest tylko i wyłącznie wina przedstawicieli Ministra Skarbu Państwa w tych radach, gdyż inicjatywa powinna wychodzić z ich strony. To nie Minister Skarbu Państwa powinien uprzejmie prosić członków rad nadzorczych o to, by zechcieli pojawić się w Ministerstwie i porozmawiać na temat sytuacji w spółce, lecz to oni powinni wychodzić z taką inicjatywą. Jeżeli oceniamy pracę naszych przedstawicieli w radach nadzorczych, to robimy to pod kątem tego, jak często dochodziło do kontaktów i jak aktywnie pełnili tę funkcję. Mogę powiedzieć, że od czasu, gdy ja nadzoruję spółki z branży mediów, ani razu do tej pory nie odnotowałem takiej inicjatywy. Żaden z przedstawicieli Ministra Skarbu Państwa nie raczył skontaktować się i porozmawiać o sytuacji w spółce. Tak wygląda jakość nadzoru właścicielskiego. Nie zależy to ode mnie i nie ma takiej możliwości prawnej, ponieważ tego typu decyzje są zastrzeżone do wyłącznych kompetencji ministra Grada. Nie mam pełnomocnictw w tym zakresie, ale gdyby była taka możliwość, to wnosiłbym o zmianę tych przedstawicieli. Niewyobrażalna jest sytuacja, w której członek rady nadzorczej nie kontaktuje się z Ministrem Skarbu Państwa czy z podległymi mu strukturami i na bieżąco nie informuje o sytuacji w spółce.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#MichałChyczewski">Wracając do kwestii artykułu prasowego, chciałbym powiedzieć, że nie widzę nic złego w tym, że dyrektor departamentu nadzorującego daną spółkę kontaktuje się z przedstawicielem Ministra Skarbu Państwa w radzie nadzorczej. On nie ma możliwości udzielania mu żadnych instrukcji, ale prawo absolutnie nie zakazuje konsultacji czy rozmowy na temat sytuacji w spółce. Nie wiem, czy doszło do takiej rozmowy z dyrektorem Goszczyńskim, który już nie jest pracownikiem MSP. Również nie wiem, czy przedmiotem tej rozmowy, jeśli do niej doszło w tamtym czasie, były kwestie związane z wyborem przewodniczącego rady. Mogę natomiast powiedzieć, że jeśli nawet doszło do takiej rozmowy, to absolutnie nie traktowałbym tego jako formy nacisku. Absolutnie normalna jest sytuacja, w której przedstawiciel Ministra Skarbu Państwa w radzie nadzorczej pozostaje w kontakcie z akcjonariuszem i dyskutuje na temat sytuacji w spółce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejWalkowiak">Może wyjaśnię intencję tego pytania. Dokładnie o to mi chodziło, ja nie widzę w tym nic złego. Pytałem o to, czy dochodziło do spotkań, kontaktów, wymiany informacji między Ministrem bądź jego zastępcami a jego przedstawicielami w spółkach – właśnie w kontekście tej nadzwyczajnej sytuacji, która grozi zapaścią finansową w tych spółkach. Pytałem w trosce o jakość przekazu informacji. Dowiedziałem się, że jest zła. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której minister musi prosić swoich przedstawicieli. Powinien ich wezwać – pytałem o to nawet w takim kontekście. Powinien wezwać swoich przedstawicieli w firmach, w których jest właścicielem – w związku z dramatyczną sytuacją ekonomiczną. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MichałChyczewski">Czy można?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę, panie ministrze, choć chciałabym, aby jeszcze zabrał głos przewodniczący rady nadzorczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MichałChyczewski">Bardzo krótko. Dochodzi do takich kontaktów. Niekoniecznie musi się spotykać minister skarbu. Ma do tego sztab ludzi, którzy obsługują nadzór właścicielski. Dochodzi do takich kontaktów i minister skarbu jest informowany.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#MichałChyczewski">Ja również uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa i miałem przyjemność referować stanowisko Ministra Skarbu Państwa. Po pierwsze – chciałbym powiedzieć, że w naszej ocenie działania podejmowane przez zarządy tych spółek są działaniami dalece niewystarczającymi z punktu widzenia całokształtu sytuacji, z którą mamy do czynienia. Przychody z abonamentu mogą się wahać i wahały się w różnych latach – były na różnym poziomie. Czasami spadają, a czasami rosną. Ta sytuacja wymaga zaadresowania przede wszystkim przez zarządy tych spółek. To jest ich odpowiedzialność i w ich kompetencjach leży to, by przygotować spółkę na określone zawirowania rynkowe lub inne, które mogą mieć przełożenie na przychody. W większości rozgłośni radiowych, bo tutaj jest problem, takie strategie nie zostały przygotowane. Cały czas ich zarządy żyły w takim błogim przeświadczeniu, że przychody z abonamentu zapewnią całokształt przychodów, jakich spółka potrzebuje i nie ma potrzeby rozwijania spółki w takich kierunkach, aby ją uniezależnić od przychodów z abonamentu. Jeżeli ktoś będzie próbował zasłaniać się tym, że spółka ma realizować misję i w związku z tym musi bazować na przychodach z abonamentu, to będzie popełniał przekłamanie, błąd logiczny, bo nigdzie nie jest napisane, że oprócz przychodów z abonamentu spółka nie może mieć innych przychodów. Są przykłady takich spółek radiowych, które realizują tego typu strategię i stopniowo zmniejszają udział przychodów z abonamentu w łącznych przychodach. Są to działania polegające na tym, że spółka np. otwiera rozgłośnię miejską, która jest rozgłośnią działającą na zasadach komercyjnych. Wówczas najprawdopodobniej dochodzi do subsydiowania działalności misyjnej, z działalności komercyjnej. Takie spółki są w komfortowej sytuacji, ponieważ akcjonariusz nie wypłaca dywidendy, co oznacza, że wypracowany zysk mogą reinwestować w 100%. Gdyby było troszkę więcej takiego biznesowego myślenia, zdroworozsądkowego, tak – komercyjnego, to doprowadziłoby to zwiększenia wartości tych spółek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AnnaSobecka">Do prywatyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MichałChyczewski">To, co w tej chwili powiedziała pani poseł, jest daleko idącym nadużyciem. Mówię o działaniach, które mają na celu działanie na korzyść Skarbu Państwa, tzn. zwiększenie wartości tych spółek. Nie obserwujemy takich działań. Mamy wrażenie, że w większości przypadków było podejście bardzo pasywne – tego typu spółka ma czerpać przychody z abonamentu i wydawać je na tzw. działalność misyjną, nie liczą się koszty, efektywność i również nie liczy się pozycja na rynku. Jak pokazuje praktyka, tego typu podejście jest szkodliwe z punktu widzenia Skarbu Państwa. W tym momencie wypowiadam się w imieniu ministra skarbu. Jest szkodliwe, ponieważ prowadzi do spadku wartości tych spółek, do spadku udziału w rynku, do problemów wynikających z różnicy pomiędzy kosztami a przychodami.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#MichałChyczewski">Sytuacja, z jaką mamy do czynienia, przede wszystkim powinna zmotywować zarządy tych spółek do opracowania odpowiednich strategii, programów redukcji kosztów. Jeżeli tego typu programy zostaną opracowane i przyjęte przez zarządy oraz rady nadzorcze, to dopiero wtedy można się zastanawiać nad tym, w jaki sposób ten problem powinien być zaadresowany na poziomie Ministerstwa. Gdyby te kwestie nawet leżały w gestii Ministra Skarbu Państwa, a leżą w gestii Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, to zajęlibyśmy się nimi dopiero wtedy, kiedy byłyby poprzyjmowane (zgodnie z ładem korporacyjnym) tego typu programy – odpowiednie strategie i odpowiednie programy redukcji kosztów. Z tego, co mi wiadomo, działania w tym zakresie nie są podejmowane w skali satysfakcjonującej – z małymi pozytywnymi wyjątkami. Jednak w większości wypadków brakuje takiego zdroworozsądkowego, również biznesowego podejścia, dzięki któremu chroniony byłby majątek i wartość tych przedsiębiorstw. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca pozwoli, że jednak udzielę głosu panu przewodniczącemu Hromiakowi. Cały czas powtarzam, iż mówimy o radach nadzorczych, a nie o kondycji finansowej tych spółek, gdyż nie taki jest temat dzisiejszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ElżbietaKruk">Nie mówię, by pani nie udzielała głosu panu przewodniczącemu, ale przepraszam bardzo, najpierw wypowiadają się posłowie, a potem zaproszeni goście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie ma takiego zapisu w regulaminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ElżbietaKruk">Tak jest, bo to jest posiedzenie sejmowej komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jestem bardzo ciekawa, co chce powiedzieć przewodniczący rady nadzorczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ElżbietaKruk">Ja też, ale wtedy, gdy skończy się tura pytań poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pani przewodnicząca Kruk…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#ElżbietaKruk">Przepraszam, ale nie rozumiem, do czego pani zmierza ciągle nie dopuszczając mnie do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zmierzam do udzielenia głosu przewodniczącemu rady nadzorczej Polskiego Radia – panu Adamowi Hromiakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#ElżbietaKruk">Pani przewodnicząca, to jest skandal. Jest pan Fredro-Boniecki, który reprezentuje Polskie Radio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie reprezentuje, nie jest gościem tego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#ElżbietaKruk">Jest dziennikarzem i przy okazji jest przedstawicielem Polskiego Radia, bo jest rzecznikiem Polskiego Radia. Pani mówi, że nie ma prawa się odezwać, choć chciał sprostować oczywistą nieprawdę, przedstawioną przez posła Halickiego. Teraz pani nie dopuszcza do głosu posłów, bo mówi pani, że gość ma pierwszeństwo, co, oczywiście, jest kompletną nieprawdą. Bardzo rozumiem to, że pani kolega wyszedł z tego posiedzenia, bo ja w takim posiedzeniu też nie zamierzam uczestniczyć.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#ElżbietaKruk">Na koniec w jednym zgodzę się z panem ministrem. Panie ministrze, właśnie tego nie rozumiemy, po co jest to posiedzenie, jeśli ma ono taki tytuł – jako komisja sejmowa mamy się zajmować sytuacją w radzie nadzorczej Polskiego Radia. Tego właśnie nie rozumiemy. Wszyscy, którzy się tym zajmują, znają te uregulowania prawne i wszystko to dokładnie wiemy. Wynikało to z pytań posłów. Dlaczego pani przewodnicząca po prostu nie może zajrzeć do ustaw i dowiedzieć się, jakie są uregulowania?</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#ElżbietaKruk">Bardzo pani dziękuję za takie prowadzenie posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#ElżbietaKruk">Może być pani pewna, że tę sprawę przedłożę w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę, pani przewodnicząca. Dziękuję za uczestnictwo. Bardzo proszę o zabranie głosu pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AdamHromiak">Szanowna pani przewodnicząca, szanowni państwo. W imieniu rady nadzorczej chciałbym serdecznie podziękować za zaproszenie i wyrazić ogromne zadowolenie z tego, że tak szanowana komisja chce zająć się tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#AdamHromiak">Myślę, że najważniejszą sprawą, którą dzisiaj poruszono i o której trzeba mówić, jest sytuacja ekonomiczna. Za chwilę powiem dlaczego, ale najpierw kilka słów o sytuacji w radzie nadzorczej – zgodnie z tematem dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#AdamHromiak">Sytuacja w radzie nadzorczej jest dobra. Za miniony rok rada uzyskała absolutorium. Dwóch członków zarządu otrzymało absolutorium, a dwóch nie otrzymało i w związku z tym jest w zarządzie stały, permanentny podział i konflikt, o czym wyraźnie mówię. Rada nadzorcza w sposób demokratyczny wybrała przewodniczącego i wiceprzewodniczącego. Jeśli chodzi o naciski Ministra Skarbu Państwa, to nie miały one żadnego znaczenia, ponieważ przedstawiciel Ministra Skarbu Państwa był moim kontrkandydatem i po prostu nie mógł na mnie głosować. Uważam, że sprawa rozwiązała się sama i nie ma po co do niej wracać. Władze rady nadzorczej są wybrane demokratycznie.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#AdamHromiak">W tej chwili rada ma najistotniejszy, jaki sobie można wyobrazić, problem – właśnie problem ekonomiczny. Na tym tle są problemy związane z zarządem, ponieważ część zarządu – w osobach prezesa i wiceprezesa – cały czas przedstawia opinie, mówiące o tym, że kondycja PR zależy tylko i wyłącznie od wpływów abonamentowych. Część zarządu uważa, że PR w 30% samo pozyskuje środki. Ma dochody z własnej działalności gospodarczej. Aż 70% to oczywiście dochody z abonamentu. Na tym tle są różnego rodzaju nieporozumienia, związane z decyzjami. Jakby nie oszczędza się pieniędzy misyjnych, bo jest pogląd, że są one po to, by je wydawać.</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#AdamHromiak">Rada nadzorcza próbowała odwołać, zawiesić część zarządu. Mówię, że rada pracuje normalnie, ale każda rada ma problemy. Część osób ma inny pogląd ekonomiczny, a część osób inny. Rada nie ma większości do odwołania zarządu czy części zarządu. Mogę powiedzieć, że ma większość odnośnie do zawieszenia, bo po prostu jest tu potrzebna matematyczna większość głosów. To jest rzecz normalna.</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#AdamHromiak">Mówiąc o sprawie ekonomicznej, powiem krótko i (przepraszam) dosadnie: po raz pierwszy PR uzyskało wynik ujemny – za wrzesień, czyli za 9 miesięcy tego roku. Trudno mówić, że „uzyskało”, wyszedł wynik ujemny. Oczywiście, tendencja się nasila i na koniec roku PR na pewno będzie miało wynik ujemny – sądzę, że około 20 mln zł. Jeżeli nie zmieni się tendencja i jeżeli nie zostaną wprowadzone duże rygory oszczędnościowe, to grozi to tym, że w marcu lub kwietniu PR wypłaci ostatnie swoje pieniądze – również te, które zgromadziło w ramach zysku zwłaszcza za poprzednie 2-3 lata. Tak wygląda sytuacja. Proszę sobie wyobrazić, co się stanie, jeśli w pewnym momencie 1400 osób nie otrzyma należnych im pieniędzy. W statusie spółki jest wprawdzie zapis, że radio może skorzystać z dotacji państwa, ale patrząc na UE i na to, co się dzieje ze stoczniami, kto odważy się dać dotację PR?</u>
          <u xml:id="u-82.6" who="#AdamHromiak">Jeszcze raz powtarzam – sytuacja ekonomiczna w PR jest bardzo drastyczna i dlatego rada nadzorcza żąda, domaga się od zarządu nie tylko haseł politycznych, że trzeba zwiększyć wpływy abonamentowe, bo na to nie ma wpływu ani zarząd ani rada. Myślę, że na to nie ma wpływu większość siedzących na tej sali. Potrzebne są takie działania, jakich wymaga Kodeks spółek handlowych, bo na jego podstawie działa PR. Muszą być podjęte kroki oszczędnościowe we wszystkich dziedzinach, w jakich są możliwe. Nie może dochodzić do takiej sytuacji, w której na podstawie tego konfliktu, o jakim mówiłem, nawet ta część zarządu, która uważa, że nie trzeba oszczędzać, zgłaszała wczoraj wniosek, by uchwałą zarządu odwołać pana Roberta Wijasa, człowieka, który rozumie sytuację ekonomiczną, który działa zgodnie z Kodeksem spółek handlowych. Na to rada nadzorcza po prostu nie może wyrazić zgody.</u>
          <u xml:id="u-82.7" who="#AdamHromiak">Jeszcze raz chciałbym mocno zaakcentować, a wiem, do kogo mówię, że PR naprawdę znajduje się w bardzo trudnej (narastającej) sytuacji ekonomicznej. Jeżeli faktycznie dojdzie do bankructwa, będzie to sytuacja bardzo skomplikowana, z której nie wiadomo, jak można wyjść. To nie jest zwykła spółka, która produkuje części zamienne do samochodów, gdzie można coś tłumaczyć. Tutaj niczego nie można tłumaczyć. Jest to spółka medialna pod szczególną opieką czy nadzorem wielu ludzi.</u>
          <u xml:id="u-82.8" who="#AdamHromiak">Nawiązując do wypowiedzi pana ministra, chciałbym zwrócić uwagę na rzecz, o której warto wiedzieć. Członkowie rady nadzorczej nie mogą sobie chodzić, gdzie chcą, do różnych instytucji. Rada nadzorcza działa w pewnych rygorach prawnych i zgodnie z Kodeksem spółek handlowych. Spółkę na zewnątrz reprezentuje przewodniczący rady lub jego zastępca, jeżeli przewodniczący nie może. Tutaj jest wyjątkowa sytuacja członka rady nadzorczej, który jest przedstawicielem Ministra Skarbu Państwa i faktycznie ma jakby otwartą drogę. Ja też uważam, że Minister Skarbu Państwa ma prawo rozmawiać ze swoim przedstawicielem, ma prawo usłyszeć, co się dzieje w spółce, ale również ma prawo dać mu pewne wytyczne działania, pewne stanowisko, które przecież jedyny właściciel ma prawo przekazać.</u>
          <u xml:id="u-82.9" who="#AdamHromiak">Osobiście zabiegam o wizytę w MSP, o czym wie pan minister, bo uzyskałem takie sygnały. Nie ukrywam, że byłem u ministra Żuka, który nas nadzorował. Już na początku roku przedstawiłem tendencje, jakie odnotowało radio. Niestety, były to tendencje malejących przychodów, prowadzących w sumie do ujemnego wyniku. Sami sobie możemy dopowiedzieć, co dalej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Być może, to spotkanie na posiedzeniu Komisji sprawi, że panowie szybciej się spotkają, czego panom życzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#AdamHromiak">Mam wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan minister mówi, że jest już nawet umówiony termin spotkania, więc jest jakiś pozytyw. Bardzo proszę – pan przewodniczący Kołodziejski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WitoldKołodziejski">Szanowna pani przewodnicząca, szanowna Komisjo. Jeśli chodzi o sytuację w Polskim Radiu i w spółkach regionalnych, to właśnie dotykamy istoty sporu. Potwierdził to pan przewodniczący, choć pewnie różnimy się w różnych kwestiach i w podejściu do rozwiązania problemu. Spór jest głęboko merytoryczny – jak reagować w sytuacji głębokiego kryzysu, jak dokonywać zmian i próbować oszczędzać? Łatwo powiedzieć, że należy dokonać restrukturyzacji, szukać oszczędności w programie, zatrudnieniu, nieruchomościach. Dzisiaj dużo bardziej dramatyczna sytuacja jest w spółkach regionalnych uzależnionych od abonamentu i widać, że nie ma takiego prostego rozwiązania. Pan minister mówił o rozwiązaniu, gdzie spółka ma dodatkowy program. Tak jest tylko w kilku spółkach w Polsce – tam, gdzie jest to możliwe. To nie jest tak, że to wystarcza na pokrycie, ale jest to w stanie mniej więcej się zbilansować. Nie chodzi o pieniądze i produkcję, tylko o to, że daje się antenę na program misyjny i równocześnie nie można jej dać na program z reklamami, bo po prostu to wzajemnie się kłóci. Trzeba dywersyfikować działalność w ten sposób, aby obok budować działalność komercyjną, ale na jednej antenie naprawdę nie da się połączyć działalności misyjnej z komercyjną.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#WitoldKołodziejski">Zresztą są różne podejścia i ta dyskusja powinna dotyczyć w ogóle mediów publicznych, czyli telewizji i radia. Jeśli mówimy o próbie podejścia biznesowego, komercyjnego, to właśnie telewizja publiczna powinna tu być bardzo dobrym przykładem. Telewizja publiczna świetnie zarabia i sobie radzi, bez abonamentu też pewnie by sobie poradziła, ale nie byłaby telewizją publiczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dlaczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WitoldKołodziejski">Nie miałaby żadnych obowiązków misyjnych, bo nie miałaby żadnych wpływów z abonamentu.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#WitoldKołodziejski">Pani przewodnicząca, po to wysiadujemy tu całe godziny i przy okazji sprawozdań porównujemy tabele, strukturę programową, by pokazać, na czym polega różnica. Telewizja komercyjna wyprodukuje 10 godzin filmu dokumentalnego rocznie, a telewizja publiczna – 300 godzin. Telewizja publiczna produkuje Teatr TV i całe mnóstwo rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przepraszam, wywołałam to swoim pytaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WitoldKołodziejski">To jest istota całej dyskusji, która dzisiaj powinna być prowadzona. Rzeczywiście, w zarządzie Polskiego Radia jest podział. Pan wiceprezes Wijas układa jakiś plan oszczędnościowy, co nie jest żadną winą i zasługą pana prezesa. Po prostu ma minus 30 mln zł i patrzy, jak to ściąć. Wówczas prezes Czabański mówi: ale wtedy w ogóle nie ma radia publicznego i prowadzenie takiej działalności jest bez sensu. Tu jest głęboki spór, nad którym warto by się pochylić. Za chwilę ten spór dotknie również Komisję Kultury i Środków Przekazu. Jeśli taki program trzeba by wcielić w życie, a niewykluczone, że trzeba będzie, to natychmiast PR zrezygnuje z finansowania zespołów artystycznych. Wówczas trafia to do MKiDN, a Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie ma na to budżetu, więc trafia to do Komisji, bo trzeba coś z tym zrobić. Do tego trzeba dodać sprzedaż budynków, zmianę ramówki. Nie mówię już o cięciach kosztów związanych z honorariami, bo restrukturyzacja w PR była również po to, by ci ludzie, którzy zostają, pracowali efektywnej i za lepsze pieniądze. To wszystko zaczyna się walić i do podjęcia jest naprawdę bardzo poważna decyzja.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#WitoldKołodziejski">Na koniec września PR miało wynik minusowy, na szczęście tylko minus 700 tys. zł przy 30 milionowym ubytku abonamentu. Oczywiście, grudzień może się zamknąć dużo głębszym ujemnym wynikiem. Przy 20-, 30-, 40– procentowym spadku abonamentu w ciągu jednego roku nic nie dają rygory finansowe. Nie ma takich rygorów, które pozwalają robić takie oszczędności. Po prostu trzeba by zamknąć połowę firmy. To jest jedyny rygor, który przynosi efekt.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#WitoldKołodziejski">Jeśli chodzi o dotację z budżetu, to w wypadku mediów publicznych nie powinno być aż takich problemów z UE, jak w wypadku stoczni, ponieważ media publiczne cały czas korzystają z dotacji w postaci abonamentu. Tak to jest sklasyfikowane, ale by były dotacje, to takie pieniądze musiałyby być w budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Gdybyśmy mieli prowadzić tę debatę, to, rzeczywiście, siedziałyby tu zarządy. To nie jest tak, że będziemy sobie mówili, co każdy wie – przepraszam za takie sformułowanie. Rozumiem, że w określonej sytuacji mają być plany restrukturyzacji – także finansowo-organizacyjnej. Właścicielem jest Minister Skarbu Państwa i rozumiem, że powinien znać te plany. Komisja może się włączyć wyłącznie wtedy, gdy uzyska sygnał, że plany restrukturyzacji, które np. akceptuje Minister Skarbu Państwa, całkowicie niweczą szczególne powinności nadawcy publicznego. Nie chcę używać słowa „misja”, bo zdaje mi się, że wokół tego słowa jest mnóstwo nieporozumień. Wówczas tym tematem może się zajmować Komisja Kultury i Środków Przekazu – z udziałem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zarządów i ze znajomością planów restrukturyzacji oraz tego, co można zrobić.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan minister mówił o takim przyzwyczajeniu, że się siedzi w tych rozgłośniach regionalnych i uważa się, że jest abonament. Panie przewodniczący, być może, patrzy pan na to z innej perspektywy, a ja patrzę z innej. Każdy z nas jest z jakiegoś regionu i może podać takie przypadki. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to dzisiaj nie będziemy tego rozstrzygać ani podejmować takiej dyskusji. W tej chwili Komisja nie jest do niej przygotowana i nie ma tu wszystkich uczestników tej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chcę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z tego, co powiedział pan przewodniczący Hromiak. Jest to jakaś informacja i nazwanie sytuacji po imieniu. Nie może być tak, że z gazet dowiadujemy się, jak to było i co było. Tak się złożyło, że nie ma głównego wnioskodawcy, który może widział jakieś straszne zagrożenie przy powoływaniu przewodniczącego rady. Temat został wprowadzony i o tym mówimy. Niezależnie od tego, ile kto w życiu przeczytał ustaw powyjaśnialiśmy sobie pewne sprawy. Publicznie zostało powiedziane przez pana wiceministra skarbu, pana przewodniczącego i przewodniczącego rady nadzorczej, że tego typu instrukcje – zwłaszcza w stosunku do osób wybieranych przez KRRiT – w ogóle nie mają żadnej mocy wiążącej. Nie zgodzę się, że mocy wiążącej nie mogą mieć instrukcje właściciela. Byłoby to już nie do końca prawidłowe. Pozycja przedstawciela Ministra Skarbu Państwa w radzie nadzorczej jest inna niż pozycja osób, wybieranych przez KRRiT. Taka jest moja opinia. Myślę, że to nam wyjaśniło tę sytuację. Rozmowa przewodniczącego rady nadzorczej z panem ministrem prawdopodobnie powie nam, jakie działania restrukturyzacyjne muszą być podjęte w tych spółkach. Jeżeli będą takie programy, to, być może, Komisja będzie nad nimi dyskutowała.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę – pan poseł Wziątek zgłosił się pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca. Na tle tej dyskusji moje pytanie odnośnie do ustawy medialnej wydaje się głęboko uzasadnione, ale nie uzyskałem na nie odpowiedzi. Możemy wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie stanem, zarówno brakiem podejmowania pewnych decyzji, jak i decyzjami, które były przez nas uznane za niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#StanisławWziątek">Zasadniczą kwestią jest jednak przyszłość. Nie możemy trwać w sytuacji, w której nie ma podjętych decyzji strategicznych. W dyskusji pojawiały się pytania otwarte i stąd moja prośba (nie wniosek formalny) do pani przewodniczącej. Czy w imieniu Komisji pani przewodnicząca zechce zwrócić się do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o to, by jednoznacznie określił termin, w którym wpłynie do nas ustawa medialna? Mamy nadzieję, że odpowie ona na część pytań, które się pojawiały, a także wyraźnie zwiąże nadzór właścicielski z tymi kwestiami, które są bardzo istotne dla Komisji, tzn. z kwestią misji publicznej szeroko rozumianych mediów publicznych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Jeśli dobrze pamiętam debaty i stanowisko klubu pana posła sprzed paru miesięcy, to w ogóle nie chcieliście nadzoru właścicielskiego. Chyba jeszcze nie mam sklerozy, więc teraz musicie się zdecydować: czy chcecie coś od Ministra Skarbu Państwa, czy też chcecie go wyeliminować z tego procesu. Tak było. Prawda boli, ale tak dokładnie było. Bardzo proszę – pani poseł Sobecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#AnnaSobecka">Dziękuję, pani przewodnicząca. Pani przewodnicząca była łaskawa zwrócić uwagę na potrzebę głębokiej restrukturyzacji w radiu publicznym. Myślę, że wcześniej bardzo potrzebne byłoby dokonanie głębokiej analizy i o to chciałam prosić. Chodzi o analizę tego, z czego wynika i dlaczego nastąpił tak radykalny spadek dochodów radia publicznego. Jeśli okazałoby się, że jest to spowodowane znacznym spadkiem wpływów z abonamentu, to chciałabym przypomnieć, że w naszym polskim prawie jest zapisana odpowiedzialność za czyny. Wysocy urzędnicy państwowi, działający na szkodę dobra narodowego, powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, jeśli sytuacja jest kryzysowa. Mówi się tu o upadku mediów publicznych, a jest to dobro narodowe. To naprawdę nie jest moja złośliwość, ale tego dobra narodowego nie może w Polsce zabraknąć. Cokolwiek by mówił pan minister o planie biznesowym, o różnych rozwiązaniach, to muszę powiedzieć, że ja i również Polacy (a jestem w jakiejś części przedstawicielem tego narodu) mają różne punkty widzenia na te rozwiązania, które państwo proponują.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#AnnaSobecka">Myślę, że ta analiza byłaby konieczna. Pani przewodnicząca, proszę tego nie odbierać jako moją złośliwą uwagę, ja po prostu staram się być odpowiedzialna i tego oczekuję od przedstawicieli państwa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, pani poseł. Ja tu nie widzę żadnej złośliwości. Jeżeli będą projekty, które będą zmierzały do jakieś restrukturyzacji mediów publicznych, to jestem przekonana, że będą poprzedzone analizami.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mogę pani poseł powiedzieć to, co ja wiem i czym ja się kieruję, gdy zastanawiam się, dlaczego jest taki spadek płatności abonamentu. W ciągu niewielu ostatnich lat 2/3 odbioru telewizji, w tym także telewizji publicznej, a częściowo i radia w wypadku platformy, odbywa się za pomocą sieci kablowych i platform cyfrowych. Bardzo poszerzyła się liczba osób i gospodarstw domowych, które płacą za kabel i platformę. Maleje świadomość tego, że abonament na rzecz nadawcy publicznego jest zupełnie inną opłatą, że jest to podatek dla tego nadawcy. Jest to jedna, nie mówię, że jedyna z przyczyn spadku płatności abonamentu. To nie ulega wątpliwości. Została stosunkowo wąska grupa ludzi, która odbiera ten program „po staremu”. To także trzeba brać pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie neguję potrzeby przeanalizowania całej sytuacji. Rozumiem, że ci którzy mówią o Trybunale Stanu, sobie to przeanalizują i wystosują stosowny wniosek wobec jakichś osób, ale na pewno nie będzie się tym zajmowała Komisja. Bardzo proszę – pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#EdwardWojtas">Poseł Edward Wojtas. Z ubolewaniem muszę stwierdzić, że prosiłem o głos prawie od samego początku, a mam go dopiero teraz. Dziękuję, że pani przewodnicząca raczyła mnie zauważyć.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#EdwardWojtas">Jeśli podejmujemy temat radia i mediów publicznych, to chyba podstawowym naszym zadaniem powinna być ocena tego, w jaki sposób wykonywana jest misja publiczna. Dla nikogo nie powinno być obojętne to, w jakiej kondycji są media publiczne. Dzisiaj wszyscy wiem, jak wygląda sytuacja. Myślę, że na tle kryzysu finansowego, który też grozi Polsce, trzeba chyba zweryfikować podejście do kwestii abonamentu. Słabością jest przede wszystkim system ściągania abonamentu. Są wzorce w innych krajach, które bardzo dobrze się sprawdzają – zajmują się tym np. służby fiskalne, podatkowe bądź jest to pobieranie w rachunku za energię elektryczną. To, co jest w tej chwili, absolutnie nie motywuje do tego, by płacili abonament, ci którzy powinni płacić. Uważam, że wszyscy powinni płacić abonament radiowo-telewizyjny. Operatorzy, którzy dostarczają sygnał, w którym jest także sygnał telewizji publicznej, również powinni płacić określoną daninę na media publiczne.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#EdwardWojtas">Wydaje mi się, że warto się zastanowić nad tym, jakie podjąć działania, by stworzyć naprawdę skuteczny system dofinansowania mediów publicznych przy jednoczesnym stworzeniu bardziej skutecznych mechanizmów, motywujących do racjonalizowania wydatków, do poszukiwania nowych źródeł finansowania – jak czynią to także media komercyjne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#AnnaSobecka">Ściąganie abonamentu jest obowiązującym prawem i na razie w ogóle nie powinno być dyskusji na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pani poseł, ale każdy mówi, jest wolny kraj. Starałam się udowodnić, że 30% rozumie, że ma płacić. Panie pośle, oczywiście, wszystkie rozwiązania są mile widziane. Bardzo prosimy. Rozumiem, że klub pana posła przedstawi jakieś propozycje.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Choć bardzo daleko odeszliśmy od tematu, o który upomniał się pan poseł Jerzy Wenderlich, to rozumiem, że temat został wyczerpany. Bardzo proszę pana posła Wziątka o przekazanie wyjaśnień koledze. Nie wiem, czy one go satysfakcjonują. Nie jestem w stanie wczuć się do końca w jego intencje, więc nie wiem, czy będą go satysfakcjonowały. Niezależnie od tego sądzę, że rozmowa była pouczająca i przyniosła nam trochę nowej wiedzy. Dziękuję bardzo, zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>