text_structure.xml
87.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#DariuszŁukaszewski">Witam serdecznie panią przewodniczącą Iwonę Śledzińską-Katarasińską. Bardzo nam miło, witamy na Kurpiach. Witam panie i panów posłów. Bardzo serdecznie witamy pana ministra Piotra Żuchowskiego. Witamy panią dyrektor Barbarę Raczyńską.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#DariuszŁukaszewski">Kochani państwo, kochani goście, zapraszam na występ zespołu „Kurpianka-Cepelia”, który jest ozdobą tej ziemi i jest nam wszystkim szczególnie bliski. Wśród gości na sali są: ksiądz dziekan Marian Niemyjski, przewodniczący Rady Gminy Kadzidło – pan Jacek Płoski, pan starosta Witold Pakieła, państwo radni i sołtysi, a przede wszystkim twórcy – wspaniałe Kurpianki, wspaniali Kurpiowie, którzy przyjechali specjalnie po to, by państwo w jakiś sposób zechcieli oswoić te Kurpie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#DariuszŁukaszewski">Witam państwa serdecznie i zapraszamy na koncert.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#DariuszŁukaszewski">[Po przerwie]</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji. Koncert był naprawdę wspaniały. Dziękujemy. Strawa duchowa już była i, być może, teraz łatwiej nam będzie dyskutować.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeżeli mamy mówić o tradycji i kulturze ludowej oraz o pomocy państwa dla tej tradycji i kultury, to prezydium Komisji pomyślało, że dobrze mieć żywych ekspertów. Oczywiście, można siedzieć na ul. Wiejskiej (też się dobrze nazywa) i dyskutować w czterech ścianach. Jednak dobrze mieć takich gości, jakimi są tutaj państwo, by móc skonfrontować to, czym za chwilę Ministerstwo będzie się chwaliło, z tym, jak państwo to widzą. Oczywiście, jest to jeden z bardzo wielu ośrodków, ale szczęśliwie dla nas niezbyt odległy, więc mogliśmy przyjechać. Szczęśliwie dla nas, jest to ośrodek bardzo ciekawy. Sądzę, że większość moich koleżanek i kolegów spotyka się po raz pierwszy z kulturą kurpiowską. Jesteśmy z różnych stron kraju i nie wszyscy mają szczęście mieszkać na Mazowszu i mieć Kurpie pod bokiem.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W tej chwili już bardzo oficjalnie mogę otworzyć wyjazdowe posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu w Kadzidle. Jeszcze raz witam pana ministra z całym znakomitym sztabem. Witam panie i panów posłów. Witam gospodarzy, a na posiedzeniu zarazem naszych gości. Bardzo się cieszymy, że państwo mogą posłuchać, a także i coś powiedzieć w tej naszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proszę pana ministra o przedstawienie materiału.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PiotrŻuchowski">Pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, szanowni państwo. Przedstawimy krótką prezentację, wprowadzającą w temat dyskusji. Pani Barbara Raczyńska – dyrektor Departamentu Sztuki i pani naczelnik Dorota Ząbkowska nazwą ogólnie problem twórczości ludowej. W szczególności spróbujemy pokazać to, co MKiDN robi w zakresie mecenatu nad twórczością ludową. Później pani Joanna Cicha – zastępca dyrektora Departamentu Dziedzictwa Narodowego – powie, jak funkcjonuje kultura ludowa w aspekcie muzealnym. Mogę powiedzieć, że pani dyrektor Joanna Cicha jest bardzo blisko związana z Kadzidłem, ponieważ ma tu rodzinę, więc jest absolutnie u siebie i to też jest symboliczne.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PiotrŻuchowski">Bardzo proszę – pani dyrektor Barbara Raczyńska.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BarbaraRaczyńska">Pani przewodnicząca, szanowni państwo. Materiał, który za chwilę zostanie zaprezentowany – oczywiście, w dużym skrócie, został przygotowany przez MKiDN na specjalne życzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu, która, co nas ogromnie cieszy, interesuje się ochroną i dziedzictwem twórczości ludowej. Ten materiał został przygotowany w zeszłym roku, a w tym roku został zaktualizowany o dane 2007 roku. Część danych będzie dotyczyła już tego roku. Bardzo się cieszymy, że MKiDN ma szansę i możliwość zaprezentowania tego materiału na dzisiejszym spotkaniu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BarbaraRaczyńska">Prezentacja będzie bardzo krótka. Na początku chcielibyśmy państwu przedstawić definicje, potem bardzo krótko omówimy regiony etnograficzne w Polsce. To zaprezentuje pani naczelnik Dorota Ząbkowska. Później bardziej szczegółowo będziemy chcieli pokazać, jak poszczególne dziedziny kultury i sztuki ludowej prezentują się w poszczególnych regionach. Dość ogólnie powiemy również o dokumentacji kultury ludowej, którą w tej chwili realizuje Stowarzyszenie Twórców Ludowych. Na samym końcu powiemy o tym, co pewnie państwa interesuje najbardziej, tzn. o finansowaniu tej dziedziny sztuki. Pani dyrektor Joanna Cicha uzupełni tę informację o duży udział muzealnych instytucji kultury, które również bardzo intensywnie włączają się w ochronę twórczości ludowej.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BarbaraRaczyńska">Jeśli chcemy zdefiniować tradycyjną kulturę, to, niestety, nie znajdziemy bardzo konkretnych definicji. Zwykle definicje są przygotowywane na użytek opracowania, w związku z tym nie ma jednolitej definicji, którą moglibyśmy się posłużyć w tym materiale. Dla nas, jak dla wszystkich państw członkowskich UNESCO, taką obowiązującą wykładnią jest definicja, która została opracowana w 1989 roku po to, by rekomendować ochronę kultury i sztuki ludowej w państwach członkowskich UNESCO. Ta definicja również jest bardzo ogólna, ale zobowiązuje wszystkie państwa członkowskie do podejmowania wszelkich działań, zmierzających właśnie do ochrony tego, co jest najcenniejsze w państwie, a więc tego, co jest podstawą kultury, tożsamości regionalnej poszczególnych państw, które są zobowiązane do wszelkich działań podtrzymujących tę kulturę.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#BarbaraRaczyńska">Na nasz użytek posługujemy się definicją, którą można określić w 3 płaszczyznach, tzn. płaszczyzna obyczajowości, czyli obrzędowości, zwyczaje rodzinne i doroczne, folklor, który w tym rozumieniu jest częścią sztuki i dziedzictwa niematerialnego, a więc folklor muzyczny, taneczny, słowny. To są różnego rodzaju przekazy literatury ustnej, poezji, muzyki, tańca, form teatralnych, zwyczajów, obrzędów, rytuałów. Trzecim elementem tej definicji jest sztuka ludowa. Są to już działania materialne twórców, a więc rzeźba, malarstwo, rękodzieło i cała sfera materialna, związana z codzienną egzystencją. Jest to wymienione na prezentowanej w tej chwili planszy. Są to narzędzia pracy, sprzęty, budownictwo, kształty wsi. W tym znaczeniu kultura ludowa to kultura regionalna, mała ojczyzna żyjących w niej ludzi.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#BarbaraRaczyńska">Część materiału – potencjał kultury ludowej, regiony etnograficzne w Polsce przedstawi pani naczelnik Dorota Ząbkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DorotaZąbkowska">Witam państwa serdecznie. Mówiąc o regionach etnograficznych w Polsce przede wszystkim trzeba podkreślić, że pomimo nieustannie zachodzących zmian społecznych, gospodarczych, cywilizacyjnych, politycznych Polska jest krajem szczególnym, posiadającym cenne bogactwo licznych regionów etnograficznych, a więc regionów o stałych, wytworzonych w przeszłości cechach kultury ludowej. Wyróżniają je odrębności kultury przede wszystkim artystycznej, jak np. strój, jego ozdoby, oczywiście dziedziny rękodzieła, sztuki ludowej. Mamy różnice w ceramice, w tkaninach, w wycinankach. Oczywiście, mamy odmienności języka, a więc gwary, dialekty, odmienności obyczajów i architektury.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#DorotaZąbkowska">Dziedzictwo kultury materialnej i niematerialnej regionu jest obecnie jednym z istotniejszych elementów aktywności lokalnej, pozwalającym na odrodzenie i rozwój małych ojczyzn. Coraz częściej społeczności lokalne wykorzystują zasoby ludowego dziedzictwa kulturowego właśnie w promocji turystycznej i własnych regionów. Lokalni twórcy, zespoły folklorystyczne, poeci, gawędziarze, a także produkty i marki regionalne coraz częściej stają się częścią oferty kulturalnej i promocji regionów.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#DorotaZąbkowska">Chciałabym przedstawić podział na 3 główne typy regionów etnograficznych, biorąc pod uwagę żywotność i potencjał tradycji ludowych, w szczególności sztuki ludowej, która tak bardzo u nas dominuje i jest jeszcze żywa. Przedstawiamy najważniejsze, z naszego punktu widzenia, regiony, a więc regiony, w których lokalna twórczość jeszcze w jakimś stopniu służy własnemu środowisku i w związku z tym stanowi też czynnik zwiększający atrakcyjność turystyczną. To są regiony, w których nadal tworzą autentyczni mistrzowie ludowych rzemiosł i rękodzieł, znający dawne technologie i formy artystyczne swojego regionu etnograficznego, opanowane drogą tradycji. Prezentowana w tej chwili plansza pokazuje typowe, żywe regiony etnograficzne. Są to głównie regiony górskie – np. Podhale, Orawa, Beskid Śląski, Beskid Żywiecki. Oczywiście, jest region łowicki, region kurpiowski. Są to tylko przykłady.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#DorotaZąbkowska">Kolejny typ regionów to regiony o bogatych niegdyś tradycjach plastyki ludowej, które po okresie zaniku są wtórnie ożywione. Najlepszym przykładem jest tu Opolszczyzna, Kaszuby, Bory Tucholskie.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#DorotaZąbkowska">Kolejny typ regionów to regiony, gdzie miejscowe tradycje ludowe zanikły. Funkcjonują tam wątki kulturowe z dominacją głównie twórczości amatorskiej, obecnie pozbawionej więzi z tradycjami, z dawną sztuką ludową. Są to regiony, w których nie nastąpiło swego rodzaju przemieszanie ludności i w związku z tym dominuje w nich twórczość amatorska. Należy tutaj wymienić Dolny Śląsk, Pomorze Zachodnie, Pomorze Środkowe, Ziemię Lubuską oraz częściowo Warmię i Mazury.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#DorotaZąbkowska">W tej chwili prezentujemy państwu mapę regionów etnograficznych. Niestety, może to nie jest idealna mapa, ponieważ nie mamy dobrze opracowanej współczesnej mapy regionów etnograficznych. Jednak jest to jedna z lepszych map, opracowanych przez naszego wybitnego historyka sztuki i jednocześnie etnografa – pana doktora Aleksandra Błachowskiego. Jest to mapa przedstawiająca regiony etnograficzne w granicach historycznych dzielnic i województw. Kolorem żółtym zaznaczone są makroregiony historyczne, kolorem zielonym oznaczone są główne, najważniejsze regiony etnograficzne.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraRaczyńska">Dziedziny kultury i sztuki ludowej są nadal żywe. To, że kultura ludowa jest żywa, przede wszystkim wynika z tego, że mamy twórców, którzy swoją osobowością, potencjałem, chęcią i aktywnością artystyczną podtrzymują tradycję. To właśnie dzięki twórcom, a nie żadnemu mecenatowi państwa, możemy powiedzieć, że twórczość ludowa jest żywa i cały czas znajduje nie tylko zwolenników, ale także aktywnych uczestników kontynuowania tradycji. Mamy uzdolnionych twórców, którzy chcą i potrafią edukacyjnie zachęcić młodzież do kontynuowania tych tradycji, ale bez pomocy państwa i samorządu z całą pewnością te działania by się nie udały. Aktywność twórców i aktywność tych, którzy ich wspierają jest tutaj szalenie istotna. Należy pamiętać, że ogromną rolę mają tutaj samorządy i nie tylko rola państwa musi być podkreślana.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BarbaraRaczyńska">Prezentację poszczególnych dziedzin sztuki, które możemy nazwać kulturą ludową, kulturą artystyczną, chcielibyśmy zacząć od wartości materialnych, ponieważ później łatwiej nam będzie zdefiniować sposób pielęgnowania tych tradycji i ich dokumentowania, m.in. właśnie przez Stowarzyszenie Twórców Ludowych.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BarbaraRaczyńska">Do plastyki, czyli do tego, co definiujemy jako sztukę ludową, zaliczamy zdobnictwo, czyli wycinanki, kwiaty sztuczne, malowanki, makatki, ludowe rękodzieło artystyczne (tkactwo, snycerstwo, hafciarstwo, plecionkarstwo, zabawkarstwo), ludowe rzemiosło artystyczne (garncarstwo, kowalstwo, wyrób instrumentów muzycznych, stolarstwo i ciesielstwo), twórczość przedmiotów obrzędowych – np. palmy wielkanocne, pisanki, stroje i rekwizyty obrzędowe i sztukę figuratywną – malarstwo, grafikę i rzeźbę.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#BarbaraRaczyńska">W 1998 roku Stowarzyszenie Twórców Ludowych przejęło bazę, która została utworzona przez Ośrodek Dokumentacji i Informacji Etnograficznej Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego w Łodzi. Na zlecenie MKiDN ta baza zaczęła być profesjonalnie prowadzona już w 1994 roku. Baza jest rozwijana, gromadzone są informacje o twórcach. Nie ogranicza się jedynie do wskazania, kim są i jakimi wzorami się posługują, pokazuje również i bardzo precyzyjnie dokumentuje ich dorobek. Jest to dorobek fotograficzny, fonograficzny. Jest to dorobek pokazujący rękopisy twórców ludowych. Generalnie baza ma na celu nie tylko wskazywanie źródeł dla naukowców i badaczy, ale także popularyzowanie tych działań wśród twórców, którzy szukają wzorów, przykładów twórczości, która dla nich jest ważna.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#BarbaraRaczyńska">W tej chwili baza zawiera 12.500 rekordów. W przypadku zespołu lub kapeli dane obejmują informacje fonograficzne i wydawnicze, czyli zawierają również nagrania i pełne informacje dotyczące materiałów nutowych.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#BarbaraRaczyńska">W tej chwili prezentujemy państwu mapę, która pokazuje aktywność twórców ludowych w wybranych dyscyplinach w poszczególnych regionach kraju. Pani Dorota Ząbkowska będzie chciała powiedzieć kilka słów na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#DorotaZąbkowska">Mapa jest odzwierciedleniem bazy danych, prowadzonej przez Stowarzyszenie Twórców Ludowych. Prezentuje najbardziej typowe dominujące dziedziny sztuki, rękodzieła ludowego w Polsce. Jak państwo widzą, dominuje plastyka obrzędowa – głównie w woj. opolskim, lubelskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim oraz na Mazowszu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#DorotaZąbkowska">Kolejną popularną dziedziną jest hafciarstwo. Przoduje tu woj. małopolskie, następnie woj. mazowieckie, łódzkie, pomorskie, kujawsko-pomorskie.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#DorotaZąbkowska">Następnie jest rzeźba ludowa – głównie w woj. lubelskim, małopolskim, warmińsko-mazurskim, mazowieckim, łódzkim.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#DorotaZąbkowska">Kolejna dziedzina to malarstwo, potem jest zdobnictwo, a więc wycinanki, palemki i kwiaty sztuczne, koronkarstwo, plecionkarstwo, tkactwo, kowalstwo.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#DorotaZąbkowska">Kolejny slajd pokazuje przykłady dominujących dziedzin sztuki ludowej z podaniem liczby twórców – właśnie z bazy danych. Jest tutaj podany 2007 rok i 2005 rok. W niektórych dziedzinach jest więcej twórców, w niektórych mniej niż w 2005 roku. Pewnie jest wiele powodów tego, że tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#DorotaZąbkowska">Następny slajd pokazuje zanikające dziedziny plastyki ludowej, tzn. snycerstwo, sypanie wzorów piaskiem, bursztyniarstwo, rogarstwo, ludwisarstwo, pieczywo obrzędowe, kaflarstwo. Są to dziedziny rzeczywiście bardzo zagrożone.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#DorotaZąbkowska">Kolejna mapa przedstawia liczbę aktywnych twórców ludowych w województwach. Tutaj również bazą jest baza Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Pokazane są województwa, w których są najliczniejsze grupy twórców. Jak państwo widzą, przoduje woj. lubuskie, woj. małopolskie, woj. podlaskie, woj. mazowieckie, woj. łódzkie i woj. śląskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BarbaraRaczyńska">Mówiliśmy o plastyce, teraz powiemy o folklorze. W naszej definicji folklor to jest aktywność twórcza niematerialna. Folklor tzn. muzyka, taniec, widowiska. Folklor jest popularyzowany przez zespoły folklorystyczne, kapele. Dominującym źródłem repertuaru zespołów artystycznych na wsi jest właśnie autentyczny przekaz, o który tak bardzo zabiegamy w naszych programach. Chodzi nam o to, by był nadal przekazywany. Repertuar folklorystyczny rozbudza zainteresowanie tradycjami kultury. Oprócz tego zespoły artystyczne odgrywają bardzo dużą rolę kulturotwórczą, ale również przyczyniają się do atrakcyjności regionu – także turystycznej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#BarbaraRaczyńska">Na podstawie bazy danych STL możemy pokazać, jaki rodzaj zespołów muzycznych dominuje w danym regionie, danym województwie. W woj. małopolskim, śląskim i lubelskim jest najwięcej zespołów. Jeśli państwa interesuje bardziej szczegółowy podział, to mogą państwo zapoznać się z tym, w jakich regionach dominują zespoły pieśni i tańca, w jakich – zespoły śpiewacze i w jakich – zespoły obrzędowe. Bardziej wyraźnie pokazuje to następna mapa.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#BarbaraRaczyńska">Na prezentowanej w tej chwili mapie mogą państwo zobaczyć najbardziej aktywne regiony, w których w dalszym ciągu żywe są tradycje wiejskich zespołów artystycznych. Są to województwa: lubelskie, małopolskie, śląskie, mazowieckie i wielkopolskie. Oczywiście, dominują zespoły śpiewacze, obrzędowe, teatralne, pieśni i tańca, a także kapele ludowe. Najwięcej jest ich w woj. małopolskim i na Podkarpaciu.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#BarbaraRaczyńska">W tej chwili przechodzimy już do mecenatu państwa, a więc do najważniejszych elementów polityki kulturalnej państwa, które mają na celu właśnie opiekę nad twórcami, promowanie ich twórczości oraz edukację. Te trzy elementy muszą się łączyć we wszystkich naszych programach, jeśli chcemy osiągnąć zamierzony efekt.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#BarbaraRaczyńska">W tym celu współpracujemy z naszymi bardzo ważnymi partnerami. Jak powiedziałam na początku, jednym z naszych ważniejszych partnerów są samorządy wszystkich szczebli. Bardzo ważnym partnerem są organizacje pozarządowe i, oczywiście, instytucje kultury, które w swoich statutach mają wpisane działania, wspieranie i inicjowanie działań na rzecz ochrony kultury ludowej.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#BarbaraRaczyńska">Nasi najważniejsi partnerzy to, oczywiście, Stowarzyszenie Twórców Ludowych, Fundacja Cepelia, Polska Sekcja Międzynarodowej Rady Stowarzyszeń Folklorystycznych Festiwali i Sztuki Ludowej, Radiowe Centrum Kultury Ludowej i Polskie Towarzystwo Etnograficzne.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#BarbaraRaczyńska">Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wspiera bezpośrednio twórców poprzez przyznawanie im stypendiów – również zapomóg w wyjątkowych sytuacjach. To są formy materialnego wspierania bezpośrednio twórców, którzy mogą o to występować. O taką pomoc mogą występować także samorządy i stowarzyszenia. Poszczególni twórcy są wspierani na podstawie przedstawionych programów twórczych. Do przyznającej te stypendia komisji zapraszane jest środowisko. Są także przedstawiciele STL. W takiej komisji zasiada obecny na dzisiejszych obradach pan prezes STL. Komisja rekomenduje ministrowi przyznanie stypendiów poszczególnym artystom. Nagrody okolicznościowe, oczywiście, są przyznawane z okazji jakiegoś jubileuszu albo jakiejś ważnej uroczystości. Minister przyznaje również doroczne nagrody twórcom z tej dziedziny. Są to nagrody okolicznościowe, honorowe, medale, np. Zasłużony Kulturze „Gloria Artis” oraz odznaki honorowe – Zasłużony dla Kultury Polskiej. To jest forma wspierania indywidualnych twórców.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#BarbaraRaczyńska">Niezależnie od tego poprzez programy operacyjne minister może wspierać organizacje, stowarzyszenia, które występują z wnioskami o dofinansowanie konkretnych projektów. To już nie jest bezpośrednie wspieranie twórców, ale różnego rodzaju organizacji i stowarzyszeń, które mają ciekawe projekty.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#BarbaraRaczyńska">Raz w roku pan minister przyznaje bardzo ważne nagrody w środowisku – Nagrody im. Oskara Kolberga. Podczas ostatnich 2 lat uroczystość wręczenia tych nagród odbywa się na Zamku Królewskim. Te nagrody pokazują najważniejszych twórców, badaczy, popularyzatorów kultury tradycyjnej. Wskazują i promują najważniejsze osiągnięcia we współczesnej twórczości ludowej.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#BarbaraRaczyńska">Na prezentowanym w tej chwili wykresie mogą się państwo zapoznać z liczbą stypendiów, nagród indywidualnych, zespołowych oraz z liczbą zapomóg, które w poszczególnych latach ministerstwo przyznaje twórcom. W 2007 roku te liczby znacznie wzrosły.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#BarbaraRaczyńska">Naszym najważniejszym programem, wcześniej operacyjnym, a w tej chwili programem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest program Edukacja Kulturalna i Upowszechnianie Kultury. W priorytecie 2 jest to ochrona dziedzictwa kultury ludowej. Ten program jednoznacznie definiuje to, że przeznaczone w nim środki mogą być skierowane tylko i wyłączne na rodzaje zadań, które są wymienione na pokazywanym w tej chwili slajdzie. W ten sposób MKiDN chce pokazać, co jest ważne i co chcemy wspierać, by inicjować tego typu projekty, by było ich jak najwięcej. Najważniejsze jest dla nas dokumentowanie i archiwizowanie najbardziej wartościowych zjawisk kultury. Następnie jest podejmowanie i publikowanie badań naukowych oraz materiałów popularyzujących twórczość ludową – w celu zachowania najważniejszych dla nas przekazów, wzorów, tradycji, które należy kultywować. Dalej jest organizacja seminariów i konferencji poświęconych kulturze ludowej, przekaz umiejętności i tradycji w formie warsztatów, plenerów, kursów, szkoleń. W ten sposób są aktywizowane osoby upowszechniające kulturę ludową i artyści, którzy się tym zajmują. Bardzo dobrze znają państwo hasło: szkoły tradycji. To są szkoły, które przekazują unikalne aktywności twórcze i umiejętności. Następnie mamy tworzenie kolekcji sztuki ludowej i zakupy dóbr, służących kultywowaniu lokalnych i regionalnych tradycji. Twórczość ludową wspieramy również poprzez organizację wystaw, konkursów, przeglądów i bardzo ważnych festiwali. Ważnym elementem jest również ochrona krajobrazu kulturowego wsi. Jest tu pomoc poprzez zachowanie architektury regionalnej, tradycji i zwyczajów.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#BarbaraRaczyńska">W ostatnim roku jednym z ważniejszych zadań było dla nas podtrzymywanie i popularyzacja gwar i języków regionalnych.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#BarbaraRaczyńska">Kolejny slajd podaje kwoty na bardzo konkretne przykłady, które nie pokazują całego programu. Najpierw pokazują aktywność instytucji w regionach.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#BarbaraRaczyńska">Innym, bardzo ważnym dla tych środowisk programem jest Rozwój Inicjatyw Lokalnych. Są to nieduże projekty – do 25 tysięcy złotych. Koncentrują się na upowszechnianiu kultury, edukacji kulturalnej, promocji twórczości, ochronie i zachowaniu dziedzictwa – również na zakupie strojów i instrumentów muzycznych. To jest nieduży program, który ma kwotę mniejszą niż program, którym mówiłam wcześniej, ale pozwala przedstawić ministerstwu nieduże projekty z małymi budżetami. Pokazywany w tej chwili slajd prezentuje przykłady takich projektów, by państwo mogli zapoznać się z tym, na co poszło nasze dofinansowanie.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#BarbaraRaczyńska">Innym kierunkiem działań ministerstwa jest wspieranie instytucji, które od 1999 roku przeszły w ręce samorządów. Jest to ta formuła wspierania aktywności i twórczości ludowej, która jest realizowana poprzez instytucje takie, jak domy kultury czy muzea w regionie. Bardzo ważnym elementem tego programu jest to, że należy składać wnioski połączone – projekty merytoryczne połączone z projektami inwestycyjnymi. Ogromnie ważna jest dla nas rozbudowa infrastruktury, rozbudowa ośrodków, ponieważ stanowi to o potencjale w przyszłości prowadzonej tam działalności. Przykładowo – dofinansowania były realizowane w takich ośrodkach, jakie prezentuje pokazywana teraz plansza. To są tylko przykłady.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#BarbaraRaczyńska">Sądzę, że państwo są bardzo zainteresowani tym, jakie kwoty i z jakich programów znalazły się w regionie, w którym dzisiaj jesteśmy goszczeni. Przykładowo chcieliśmy pokazać te zadania, które są realizowane właśnie w regionie kurpiowskim. Pokazujemy dotacje, które już są przyznane w 2008 roku. Chciałabym zwrócić uwagę na to, że jest to informacja po pierwszym naborze wniosków. Najwyższa kwota dotyczy Regionalnego Ośrodka w Łomży i jest realizowana poprzez program Mecenat.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#BarbaraRaczyńska">W tej chwili pokazujemy na planszy ogólne kwoty, które były przekazywane w poszczególnych latach we wszystkich programach, o jakich przed chwilą mówiłam. To są ogólne dotacje przyznane w programie Edukacja Kulturalna, w priorytecie ochrona dziedzictwa kultury ludowej, w programie Mecenat, w priorytecie rozwój inicjatyw lokalnych. Chciałabym zwrócić uwagę na to, że w innych programach także można składać wnioski na dofinansowanie projektów. Na przykład, program Promocja Polskiej Kultury za Granicą dotyczy finansowania wyjazdów zespołów folklorystycznych na festiwale i prezentacje za granicą, na wymianę między artystami w różnych krajach. W tej chwili pokazujemy różne programy, do których też można składać wnioski.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#BarbaraRaczyńska">Ogólna kwota w 2008 roku – 7 mln 140 tysięcy 447 zł. Pokazuje ona zaangażowanie ministerstwa w te projekty po pierwszym naborze. Będzie jeszcze drugi nabór wniosków.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#BarbaraRaczyńska">W tej chwili prezentujemy wykres, który pokazuje zaangażowanie poszczególnych kwot w poszczególnych programach w latach 2006-2007 i w 2008 roku po pierwszym naborze. Prezentowana mapa pokazuje podział przyznawanych środków w poszczególnych województwach. Pokazuje liczbę dofinansowanych wniosków. Proszę zwrócić uwagę, że najwięcej tych wniosków mamy w woj. mazowieckim, w woj. lubelskim i woj. małopolskim. To są programy ogółem, kwoty, liczba wniosków oraz liczba dofinansowanych wniosków.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#BarbaraRaczyńska">Podsumowując, chciałbym zwrócić uwagę na te kierunki sprawowanego przez państwo mecenatu nad kulturą ludową, które są dla nas najważniejsze. Wszelkie działania i opisy szczegółowe programów operacyjnych, które pokazują, co jest dla nas ważne i co chcielibyśmy kreować w tych programach, są właśnie zawarte w punktach, które pokazujemy na planszy. Chciałabym to podkreślić i bardzo państwu podziękować za uwagę. W tej chwili przekazuję głos pani dyrektor Joannie Cichej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JoannaCicha">Szanowna pani przewodnicząca, wysoka Komisjo, panie ministrze, szanowni państwo. Ochrona dziedzictwa kultury ludowej leży w kompetencjach Departamentu Sztuki, który jest instytucją zarządzającą dla priorytetu – ochrona dziedzictwa kultury ludowej w programie ministra – Edukacja kulturalna i upowszechnianie kultury.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JoannaCicha">Departament Dziedzictwa Narodowego w ramach programów, dla których jest instytucją zarządzającą: programu – Dziedzictwo kulturowe priorytet 2 – rozwój instytucji muzealnych oraz priorytetu 5 – tworzenie zasobów cyfrowych dziedzictwa kulturowego, przeznacza pewne środki na ochronę dziedzictwa kultury ludowej. W ramach priorytetu 2 – rozwój instytucji muzealnych głównie wspierane są zadania dotyczące ochrony muzealiów, konserwacji muzealiów. Na przykład, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku otrzymało kwotę ponad 100 tys. zł na konserwację polichromii w drewnianej bójkowskiej cerkwi greckokatolickiej. Dofinansowanie otrzymują zarówno muzea na wolnym powietrzu, jak i muzea etnograficzne. Muzeum Wsi Lubelskiej otrzymało ponad 50 tys. zł na konserwację muzealiów. Podobną kwotę otrzymało Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej na konserwację mebli kolbuszowskich. Podałam wybrane przykłady. Państwowe Muzeum Etnograficzne otrzymało dofinansowanie na konserwację XIX-wiecznych rzeźb ludowych.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JoannaCicha">W ubiegłym roku nasz Departament był instytucją zarządzającą dla Programu Wyspiański. W ramach tego programu Gminne Centrum Kultury i Sportu z siedzibą w Kamionce otrzymało środki na utworzenie amatorskiego Teatru Ludowego w ramach obchodów Roku Wyspiańskiego. W tym roku wsparliśmy zarówno Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie, jak i Muzeum Okręgowe Ziemi Kaliskiej. Na ogólną w tym programie kwotę ponad 4 mln zł, w ubiegłym roku ponad 300 tys. zł, a w tym roku po pierwszym naborze ponad 150 tys. zł przypadło na ochronę dziedzictwa kultury ludowej.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JoannaCicha">Chciałam powiedzieć o drugim, bardzo ważnym priorytecie – tworzeniu zasobów cyfrowych dziedzictwa kulturowego. Działając na podstawie zaleceń Komisji Europejskiej, w październiku 2005 roku rząd polski przyjął stanowisko, by działania dotyczące digitalizacji zarówno dziedzictwa kulturowego, jak i naukowego należały do resortu kultury. Resort kultury jest koordynatorem w zakresie digitalizacji zasobów archiwalnych, bibliotecznych i muzealnych. Działając w myśl tych wytycznych, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2007 roku utworzył osobny priorytet – tworzenie zasobów cyfrowych dziedzictwa kulturowego, przeznaczając w ubiegłym roku na ten cel 3 mln zł, w tym roku również 3 mln zł.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JoannaCicha">Jeśli chodzi o ochronę dziedzictwa kultury ludowej, to chciałam podać najciekawsze przykłady. Środki otrzymało Muzeum Wsi Opolskiej na budowę portalu internetowego i digitalizację muzealiów, a Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie – na zakup sprzętu fotograficznego i zestawu oświetleniowego do pracowni fotograficznej.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JoannaCicha">Chciałabym wspomnieć, że jest to priorytet, w którym wyjątkowo minister, oprócz wspierania uczelni artystycznych, rozszerza listę beneficjentów na państwowe i niepaństwowe szkoły wyższe. Dlaczego? Mieliśmy tutaj na myśli wsparcie bibliotek uniwersyteckich, które mają cenne zasoby. Do resortu nauki i szkolnictwa wyższego należą jednostki badawcze, a taką wyjątkową jednostką jest Instytut Sztuki PAN, który ma wyjątkowe zbiory.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JoannaCicha">W 2008 roku wspieraliśmy bardzo ciekawe zadanie w Muzeum Okręgowym w Suwałkach – tworzenie cyfrowej kolekcji dokumentów archiwalnych i muzealiów. To zadanie kryje w sobie digitalizację materiałów fotograficznych etnografa profesora Mariana Pokropka, który w latach 50. prowadził tam badania. Po pierwsze – chodziło o zachowanie i konserwację tego materiału, a, po drugie – o możliwość udostępnienia w Internecie. Muzeum w Suwałkach posiada również niezwykłą i niezwykle cenną dla Polski, a szczególnie dla tego regionu, kolekcję. Na tym terenie w latach 30. prowadził badania profesor Knut Olaf Falk, kontynuował je jeszcze w latach 50. Prowadził badania językoznawcze. Uznaliśmy, że ten materiał jest niezwykle cenny dla Polski i tego regionu i dlatego przeznaczyliśmy środki finansowe na ratowanie tych zbiorów.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JoannaCicha">Drugą instytucją, która posiada niezwykle cenne zbiory – szczególnie fonograficzne, jest Instytut Sztuki PAN. Do tej pory mogliśmy wspierać tę instytucję państwową poprzez organizację pozarządową – Stowarzyszenie „Liber pro Arte” specjalnie utworzoną w tym celu przez tę instytucję. W tym roku przeznaczyliśmy 80 tys. zł na digitalizację niezwykle cennych materiałów, które były zbierane w ramach akcji zbierania folkloru muzycznego w latach pięćdziesiątych.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JoannaCicha">Zwróciliśmy się do ministra z wnioskiem, by od tego roku również rozszerzyć listę beneficjentów, by instytucja państwowa mogła dostać wsparcie od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JoannaCicha">Chciałam zwrócić uwagę na to, że priorytet – tworzenie cyfrowych zasobów dziedzictwa kulturowego jest dla nas bardzo ważny, bo pozwala zachować unikalne zbiory, które w głównej mierze były zbierane tuż po II wojnie światowej, i pozwala je udostępniać badaczom, a także online. Mamy już przyrzeczenie ministra, że ten priorytet będzie również funkcjonował w przyszłym roku. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Chciałabym się zwrócić do pani dyrektor Raczyńskiej. Zdaje się, że miała pani zaktualizowane w stosunku do materiału pisemnego dane o liczbie wniosków złożonych i przyjętych. Pani dyrektor mówiła o tegorocznym pierwszym naborze, a w materiałach pisemnych tego nie ma. Jeżeli były aktualizowane jakieś dane zawarte w prezentacji, to prosimy je przekazać Komisji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Była mowa o STL i w tej chwili bardzo serdecznie witam pana prezesa Ryszarda Rabeszko, który, jak dobrze pamiętam, namówił Komisję do zajęcia się tym tematem, więc częściowo jest sprawcą tego zamieszania, jakie zrobiliśmy w Kadzidle.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">O zabranie głosu prosił jeszcze pan minister, następnie pan wójt, a potem to już mam tylko samych posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PiotrŻuchowski">Szanowni państwo, twórczość ludową mieliśmy pokazaną w liczbach.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PiotrŻuchowski">Chciałbym powiedzieć kilka słów o samym problemie twórczości ludowej w czasie, w którym żyjemy. Jeżeli zadamy sobie bardzo proste pytanie: czym jest twórczość ludowa, co ją w sposób wyjątkowy charakteryzuje, to odpowiemy, że jest to twórczość absolutnie autentyczna, która przekazywana jest przez pokolenia pozapodręcznikowo, pozaakademicko, pozasystemowo. Muzyka przekazywana jest słuchowo, malarstwo, rzeźba, architektura, wycinanka itd. – manualnie. Dzieje to się w ten sposób. Jeżeli historyk sztuki czy etnograf z określoną wrażliwością i określonym patrzeniem (tak to nazywamy) spojrzy na dane dzieło twórczości ludowej, to bez większego problemu powie o jego wartości. Bardzo często powstają dzieła, które stylizują się na twórczości ludowej i nie mają nic wspólnego z prawdziwą, autentyczną twórczością ludową, gdyż ci artyści nie przeszli tej drogi, jaką musi przejść prawdziwy twórca ludowy.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PiotrŻuchowski">Gdy spojrzymy na Polskę, to rzeczywiście zobaczymy, że nasze historyczne regiony miały sobie przypisaną w sposób autentyczny i prawdziwy twórczość ludową. Bardzo często wyrażała ona trudną historię czy też, generalnie, historię tych regionów. Badacze, którzy się tym zajmują, potrafią to bardzo trafnie powiązać. Jeśli dzisiaj pojechalibyśmy na Kaszuby, to Kaszub zacznie nam tłumaczyć, co oznacza siedem kolorów w hafcie kaszubskim. Tam jest cała symbolika, którą można rozłożyć na bardzo wiele elementów.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PiotrŻuchowski">Chciałem podkreślić, że prawdziwym elementem twórczości ludowej jest jej oddolność. To jest twórczość, której w żaden sposób nie da się podrobić i zrobić inaczej. Wielcy twórcy ludowi potrafią zachować tę oddolność i wyrazić.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PiotrŻuchowski">Zasadnicze pytanie jest takie: jak dzisiaj, w 2008 roku, ma się twórczość ludowa, i jak może się mieć? Jest to pytanie dość trudne, bo prezentowane liczby pokazywałyby, że wszystko jest bardzo dobrze. Jednak większość jest zgodna co do tego, że żyjemy w czasie, w którym nie wszędzie, tak jak w Kadzidle, twórczość ludowa może funkcjonować w sposób autentyczny. Twórcy ludowi wymierają nie pozostawiając następców. Zostaje przerwana ciągłość, która jest niezbędnym elementem tego, by ta twórczość mogła funkcjonować. Gdy to zostaje raz przerwane, to w jakiś sposób jest to nie do odtworzenia. Elementem immanentnym, który charakteryzuje tę twórczość, jest to, że ona nie jest podręcznikowa, nie jest porządkowalna, tylko jest przekazywana z mistrza na ucznia. Nie mówię już o tym, że na rynek wchodzi wiele podróbek – tanich, chińskich, które są przedstawiane jako twórczość ludowa. Mógłbym państwu powiedzieć, jak wyglądają przychody wszystkich organizacji zbiorowego zarządzania, które obsługują prawa autorskie i z tego tytułu wypłacają autorom odpowiednie kwoty. W 2007 roku była to kwota 449 mln zł. Największa organizacja, czyli ZAiKS, miała przychód na poziomie 322 mln zł. STL, które zajmuje się zarządem praw autorskich twórców ludowych, miało przychód na poziomie 193 tys. zł. To jest proporcja, która wyraża pewne rzeczy. To pokazuje przestrzeń materialną, w jakiej twórcy funkcjonują. By to nazwać dogłębnie, to trzeba wspomnieć o tym, że w historii polskiej kultury, ale także w czasach współczesnych, bez twórczości ludowej nie ma możliwości zrozumienia największej sztuki, która nas wyraża jako naród – Chopina, Karola Szymanowskiego. Karol Szymanowski mówił, że nie byłoby jego muzyki bez twórczości ludowej, muzycznej na poziomie Podhala i Kurpiów. Karol Szymanowski korzystał właśnie z pieśni kurpiowskich. Dzisiaj mieliśmy okazję usłyszeć dwie piękne pieśni kurpiowskie, śpiewane przez kobietę i mężczyznę. Tak jest też obecnie. Henryk Mikołaj Górecki swoje największe spektakularne dzieło (trzecią symfonię pieśni żałosnych) oparł przecież na muzyce ludowej. Gdy wejdziemy w głąb tej muzyki, to widzimy, że są przeniesieniem twórczości ludowej. To jest ta symfonia, która w Ameryce sprzedawała się porównywalnie ze sprzedażą płyt Elvisa Presleya. W literaturze, plastyce mógłbym wymieniać twórców, którzy w bezpośredni sposób czerpią z polskiej tradycji ludowej – z autentycznej prawdziwej twórczości ludowej.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PiotrŻuchowski">Moja wypowiedź zmierza do tego, by wskazać, że jest to zasób dziedzictwa, który powinien być chroniony. Świadczą o tym decyzje finansowe ministerstwa, które zresztą są podejmowane w uzgodnieniu z ludźmi z branży – również z przedstawicielami STL. Te decyzje finansowe mają wzmacniać prawdziwą, autentyczną twórczość ludową. Zapewne nie zawsze jest to do końca możliwe.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PiotrŻuchowski">Jednak to wszystko nie jest takie „różowe” i gdy zabierze głos prezes Ryszard Rabeszko, to powie nam trochę więcej prawdy o twórczości ludowej dzisiaj w Polsce. Nie jest też tak strasznie. To jest rzeczywiście dziedzina polskiej kultury, która nadal jest do zagospodarowania. W zeszłym tygodniu uczestniczyłem w obradach Grupy Wyszehradzkiej w Czechach i rozmawiałem z ministrem kultury Czech. Oni mają specjalny instytut, który doskonale zabezpiecza, archiwizuje, ale też uaktualnia to, co dzieje się w zakresie twórczości ludowej – w sensie dostępności dla twórców.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PiotrŻuchowski">Kończąc, chciałbym przypomnieć jeden fakt. Parlament Europejski ogłosił rok 2008 Europejskim Rokiem Dialogu Międzykulturowego, by przypomnieć, że przy wielkich, niezbywalnych wartościach UE, takich jak otwartość granic, pewna standaryzacja komunikacyjna, w zakresie kultury wielką wartością jest kulturalna wartość regionów, odrębność regionów. Myślę, że warto to przypomnieć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę o zabranie głosu naszego gospodarza – pana wójta.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DariuszŁukaszewski">Szanowna pani przewodnicząca, panie i panowie posłowie, panie ministrze, pani dyrektor, szanowny księże dziekanie, panie i panowie radni, panie i panowie sołtysi, drodzy goście, kochani twórcy kurpiowscy.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DariuszŁukaszewski">Gdy mówimy o Kurpiach w tak szczególnym dniu, proszę mi pozwolić przekazać kilka bardzo osobistych refleksji. Pośród tak znakomitych gości warto pokusić się o głębszą refleksję, która winna być mądrym opisaniem kurpiowskich losów, hołdem złożonym wszystkim Kurpiom.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#DariuszŁukaszewski">Pan minister tak pięknie zwrócił uwagę na kurpiowską kulturę. To cud pierwszy. Jesteśmy w gminie wyjątkowej, gdzie na niewielkiej przestrzeni w tym samym czasie żyją rzeźbiarze, wycinankarki, hafciarki, pszczelarze, śpiewacy, tancerze, harmoniści, skrzypkowie, poeci, znakomici piekarze, plecionkarze, bursztyniarze, gawędziarze, mistrzynie od kierców, piwa kozicowego, smalcu, kaszy jaglanej, fafernuchów, którymi państwo mogą się częstować, byśków i bibułowych kwiatów.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#DariuszŁukaszewski">Trudno uwierzyć i trudno zdać sobie sprawę z tego, że tak blisko Warszawy, miasta zakochanego w nowoczesności, uległego kulturze masowej, zachował się tak odmienny zakątek – naturalny z wyraźną predylekcją do podtrzymania pewnej pierwotności, szczepionej na autentycznym długim owocnym tworzeniu kultury.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#DariuszŁukaszewski">Cud drugi to kurpiowska odporność na szaleństwa historii, co ma w Polsce znakomite znaczenie. Jak zrozumieć fenomen trwania w jednym miejscu przez kilkaset lat? Jak zrozumieć ten zadziwiający brak kompleksów wobec innych, obcych przybyszów? Jak nazwać przywiązanie, dzisiaj w XXI wieku, do rzeczy pozornie niemodnych: do stroju, bursztynu, procesji Bożego Ciała, majowego święcenia pól, gwary, rytuałów, tych wszystkich koligacji rodzinnych, dzięki którym tworzymy jedną wspólną biologiczną, ale i kulturową rodzinę? Chciałbym, żeby dzisiaj szczególnie mocno zabrzmiało to, że Kurpie, jak mało kto, są bardzo wyraźnie osadzeni w przestrzeni wolności. Jak mało kto potrafią wiedzieć, że wolność nie jest abstrakcją, ale jest świadomością i jest świadomym wyborem. Ta ciągłość jest najprzedniejszym darem. Jest wyrazem ścisłych związków pomiędzy losem człowieka, losem krajobrazu, upływem czasu i nieprzypadkową obecnością pomiędzy niebem a ziemią.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#DariuszŁukaszewski">Cud trzeci to kurpiowska cierpliwość. Ja czasami mam o to złość, bo jestem człowiekiem troszkę bardziej niecierpliwym niż nasi twórcy. Proszę mi wierzyć, że znam wiele Kurpianek i wielu Kurpiów, są dzisiaj z nami na tej sali, ludzi bardzo zdolnych, bardzo niebanalnych, a przy tym zadziwiająco skromnych i cierpliwych. Uparli się Kurpie, że to nie oni mają biegać po świecie i upominać się o ciekawe spojrzenie, ale to świat powinien dostrzec, zrozumieć, oswoić, pokochać i wchłonąć kurpiowską duchowość. Jeśli jest tak, że nasza duchowa kondycja zależy od kondycji kulturowej małych ojczyzn, o której pani dyrektor tak pięknie wspomniała, to wówczas Kurpiowszczyzna jawi się jako zjawisko po prostu pożyteczne, jeśli już inne kryteria są nieważne. Coś na podobieństwo Amazonii, która pozostaje rezerwatem tlenu, niezbędnego do życia. Takie samo poznanie, wcale niełatwe i czasami bolesne, stanowi o sile kurpiowskiej kultury, jej bogactwie i trwałości. Nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, by Kurpie przestali śpiewać, modlić się, tańczyć, tworzyć, by przestali szanować swoje siedliska, groby przodków, ścieżki polne i kapliczki. Nieczęsto się zdarza, żeby jakiś naród, grupa etniczna czy regionalna była tak mocno zależna od kultury. To jest, kochani państwo, naprawdę zupełnie wyjątkowa rzecz, by rzeczywiście istnieć tylko i wyłącznie dzięki kulturze. Kiedy słucham tutejszej mowy, głośnej, niebojaźliwej, pełnej ekspresji i próbuję odnaleźć jakąś intonacyjną bliźniaczość, to wówczas przychodzą na myśl prastare cywilizacje, których los, historia, radość i ból zamykały się w języku i kulturze. Zabrać mieszkańcom Warszawy (proszę wybaczyć ten werbalny radykalizm) teatry i galerie, zabrać Krakowowi Wawel, Gdańskowi spichlerz nad Motławą, to dokonać jedynie pewnego pomniejszenia – bolesnego, ale przecież nie decydującego dla losów społeczności. Zabrać Kurpiom język i taniec, wycinanki i strój, śpiew i potrawy, to dokonać definitywnego zniszczenia, zaprzepaścić raz na zawsze wielowiekowe dziedzictwo.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#DariuszŁukaszewski">Szanowna pani przewodnicząca, szanowne panie i panowie posłowie. Witam państwa na Kurpiach bardzo serdecznie. Witam w krainie, która się Panu Bogu naprawdę udała. Niechaj dzisiaj każdy z państwa poczuje się odrobinkę Kurpiem, niechaj dzisiaj wszyscy nasi goście zostaną przez nas mądrze obłaskawieni.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#DariuszŁukaszewski">Szanowna pani przewodnicząca, proszę pozwolić na jeszcze jedną refleksję, którą chciałbym wyraźnie umocować, korzystając nie tylko z okazji spotkania, ale także tematu sesji plenarnej. Kultura nie jest jakimś naddatkiem, czymś, co zaledwie uzupełnia dojrzałe społeczeństwo. Miarą dojrzałości nie mogą być tylko kolejne tony i kolejne kilometry. Trudno zrozumieć, że powstają strefy ekonomiczne, a nie skusiły nikogo (jak dotąd) strefy kulturowe rozumiane jako przestrzenie nazwane, szczególnie cenne – cenne kulturowo. Można uznać rozwój przemysłowy za pierwszorzędny, można uznać, że dominuje nad kulturą, a nawet sankcjonuje jej istnienie. To jednak niebezpieczna konstatacja. Cały nasz kaleki wizerunek, ułomne konstrukcje legislacyjne i intelektualna próżnia, brak znaczących dysput i skłonność do tropienia tych gorszych, zepsutych, niemoralnych bierze się z pewnej defragmentacji kultury.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#DariuszŁukaszewski">Dlatego zachęcam i proszę panie i panów posłów o dosyć radykalne przewartościowanie. Jak najszybciej powinny zostać wyodrębnione przestrzenie kulturowe. Byłyby to obszary uznane za dobro unikatowe – na podobieństwo stref gospodarczych i na podobieństwo parków narodowych. Czas najwyższy na to, by potraktować kulturę jako dobro istniejące realnie, dotykalne i niezbędne. W Polsce powstałoby pewnie kilka takich przestrzeni. Kurpiowszczyzna ze swą autentyczną kulturą mogłaby tworzyć pewien zwarty segment, zdefiniowany, precyzyjnie nazwany i rozpoznany, tzn. uznany za rzeczywistą wartość, która wymaga i zasługuje na mecenat państwa, ale także prywatnych, światłych darczyńców. Dopiero wówczas, zamiast dziesiątków wniosków, często ze sobą rywalizujących, wniosków doraźnych, koniecznych i potrzebnych, owocnych i obliczonych na lokalny sukces, na osobiste poczucie spełnienia, można by kusić się o rozwiązania systemowe, wieloletnie, przemyślane i owocne.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#DariuszŁukaszewski">Kultura ludowa jest zjawiskiem żywym, dynamicznym, chciwym wszelkich eksperymentów formalnych. Naprawdę, należy to stale przypominać. Kultura ludowa nie musi prowokować, nie musi niczego krzyżować, by wzbudzić zachwyt. Jest czysta i doskonała. Wycinanka kurpiowska na zawsze pozostanie kwintesencją kosmicznego ładu i harmonii. Wyobraźmy sobie, że w centrum Warszawy wyrasta najdziwniejszy kwiat (np. jak palma na rondzie, którą dobrze znam), czarujący egzotyczny kwiat uznany za okaz wyjątkowy. Ileż byłoby zabiegów, troski, działań, byle tylko zachować, utrwalić tę gatunkową odrębność. Ile konferencji, wizyt, opisów, analiz poświęcono by temu zjawisku. Mam odwagę bardzo wyraźnie powiedzieć, że kultura kurpiowska jest takim kwiatem. Nie ma żadnej różnicy między kulturą kurpiowską a Rospudą. Nie ma różnicy między kulturą kurpiowską a białowieskim uroczyskiem. Nie ma żadnej różnicy pomiędzy kulturą kurpiowską a dębami z Rogalina. To są wszystko prawdziwe skarby, które należy zachować, a które, zdane tylko na siebie, przepadną na zawsze.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#DariuszŁukaszewski">Szanowni państwo, kończąc chciałbym jeszcze powiedzieć jedną ważną rzecz. Każde doraźne działanie jest ważne. Wiem, jak bardzo w ostatnich latach Kurpiowszczyzna poczuła pomoc MKiDN, jak wielka życzliwość przypłynęła na Kurpie – właśnie z tego ministerstwa. Każda nagroda dla kurpiowskiego twórcy jest ważna. Patronat ministerialny czy marszałkowski nad „Weselem kurpiowskim” jest dla nas zaszczytem i jest ważny. Zapraszam do wykorzystania kurpiowskiej życzliwości. Może warto, by MKiDN, polski parlament zainteresowali się kurpiowskimi arcydziełami. Promocyjne zakupy są szansą nie tylko dla Kurpiowszczyzny, ale, być może, dla Kurpiowszczyzny w szczególności. Sądzę, że jednak pojawia się szansa na coś znacznie ciekawszego. Dzisiejsza wizyta jest tego dowodem. Oczywiście, muszą nam państwo uwierzyć, że Kurpie i gmina Kadzidło są prawdziwym dobrem, czarującą kontrpropozycją wobec dziecinnienia naszej cywilizacji. Dzisiaj nie zobaczą państwo skarbów tej ziemi, wszystkich skarbów tej ziemi. Nie zobaczą państwo doliny Omulwi i żurawi nad Omulwią. Nie zobaczą państwo torfowiska wysokiego, gniazd orła bielika i bardzo rzadkiej już dzisiaj kraski. Nie zobaczą państwo wydm kurpiowskich, naszych rezerwatów, lasów, gdzie do dzisiaj żyją w stanie wolnym dziki, łosie, wilki, sarny. Nie zobaczą państwo żeremi bobrowych, wysokich jałowców, rosiczki, konwalii, unikatowej w skali kraju sasanki otwartej. Pomimo tych złych okoliczności, spowodowanych brakiem czasu, proszę by państwo zechcieli pochylić się nad Kurpiami i nad artystami kurpiowskimi.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#DariuszŁukaszewski">Jeśli mecenat państwa ma być działaniem rzeczywistym i długotrwałym, to wówczas pozostaje tylko jedno rozstrzygnięcie – należy pilnie uznać Kurpiowszczyznę za dobro wspólne, za zakątek intensywniejszy od wielu innych, za okruch pierwotnego raju, który dobry Bóg pozostawił pośród rozgardiaszu, by ludzie nie zapomnieli, czym jest harmonia i wiek złoty.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#DariuszŁukaszewski">Wydaje mi się, że mówimy o rzeczach fundamentalnych, choć, być może, nie do końca potrafię tę rzecz zdefiniować. Finansowanie przez państwo obszarów naprawdę ciekawych – finansowanie swobodniejsze, pełniejsze, odważniejsze, mniej biurokratyczne, mniej przypadkowe, za to obfitsze może przyczynić się do renesansu sztuki ludowej, odrodzenia kultury lokalnej, uczynienia z niej znakomitego fluidu dla powstrzymania duchowego zdziczenia.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#DariuszŁukaszewski">Szanowna pani przewodnicząca, panie i panowie posłowie. Dziękuję za dzisiejszą wizytę na Kurpiach. To dla nas zaszczyt i wyróżnienie. Proszę, by państwa przygoda z Kurpiami i gminą Kadzidło nie zakończyła się z chwilą wyjazdu. Drodzy goście, pokochajcie Kurpie i Kurpiów miłością nie od święta, ale tą codzienną, zwyczajną, pełną oddania i cierpliwości. Pokochajcie Kurpiów, bo jak mało kto potrafili zatrzymać czas, potrafili zachować, docenić, wzbogacić niesłychanie kunsztownie i pięknie dokonania swoich przodków. Ciągłość, o której mówił pan minister, jest dla nas czymś oczywistym. Tutaj, w tej chwili, kilkaset dzieciaków potrafi zrobić właściwie wszystko – mniej doskonale, ale właściwie wszystko. Pokochajcie państwo Kurpiów od zaraz i na zawsze, bez odwołania. Pokochajcie Kurpiów swoją obecnością, swoją tęsknotą do Kadzidła. Za taką miłość umiemy być wdzięczni i taką miłość potrafimy po wielokroć wynagrodzić. Bez kurpiowskiego honoru i godności świat zostanie zubożony, a jest to możliwe. Będzie niepełny, bez wyrazu i potrzeby istnienia. Ta ziemia domaga się wierności i prosi o wierność. Kurpiom i Kurpiowszczyźnie po prostu należny jest hołd za to przywiązanie i przetrwanie tylu zawieruch wojennych. Pokochają państwo Kurpie, Kadzidło, docenią państwo naszą kulturę i ludzi, którzy ją tworzą i którzy dzisiaj są z nami na tej sali. Bardzo państwa o to proszę. Później zapraszam do obejrzenia tych wszystkich rzeczy, do pomówienia chwilę z ludźmi, którzy mają w sobie przeszłość z opowieści dziadków, pradziadków na przestrzeni naprawdę bardzo wielu lat. Bardzo państwa o to proszę. Dziękuję za przyjazd. Dziękuję panu posłowi Andrzejowi Kani za pomoc w zorganizowaniu tego przyjazdu. Zawsze będą państwo miłymi gośćmi. Dziękuję pięknie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Myślę, że pan minister dobrze słuchał tego fragmentu, gdy pan wójt mówił o specjalnych przestrzeniach kulturowych. Mogę powiedzieć, że właściwie były czy też istnieją takie pomysły. Być może, trzeba by zdefiniować to pojęcie. Pojawiło się pojęcie parku kulturowego, ale to niedokładnie o to chodzi. Parki kulturowe chronią, ale zarazem jakby blokują jakiś rozwój. Być może, na kanwie obecnej konstrukcji warto by pokusić się o inny typ ochrony – taki, który zarazem nie zablokuje możliwości rozwoju czy inwestowania. Sądzę, że jest dobry moment na to, by o tym usłyszała Komisja i ministerstwo.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli chodzi o pokochanie Kurpiów, to ja z całego serca, ale nie wiem, co na to poseł Fedorowicz, który zaraz powie: a mój Wawel? Poseł Fedorowicz już by został, ale musimy być wszędzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DariuszŁukaszewski">Dziękuję bardzo, że pani przewodnicząca właściwie odczytała sens mojej wypowiedzi. Nie chodzi o skansen, bo przed tym będziemy się bronić. Kultura kurpiowska jest bardzo żywa. Panie wycinankarki, hafciarki cały czas tworzą. To jest bardzo dynamiczna kultura, która jest bardzo odważna. Ona nie chce zastygnąć, naprawdę, tworzy znakomite, kolejne propozycje. Rzeczą bezcenną byłoby umieć odnaleźć takie walory, zdefiniować je i po prostu poszanować. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Zgłaszał się pan poseł Zawiła i pan prezes Rabeszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarcinZawiła">Postaram się mówić jak najkrócej, by nie zakłócać próby ogólnego spojrzenia na kulturę ludową. Przyjeżdżając tutaj próbowałem się skontaktować z wieloma osobami, stowarzyszeniami, środowiskami, które zajmują się sztuką ludową czy tego typu działaniami. Pochodzę z Jeleniej Góry, czyli z najbardziej wysuniętej na południowy zachód części Polski. Zazdroszczę tutaj państwu tej olbrzymiej tradycji. Powojenne losy mieszkańców Ziemi Jeleniogórskiej wyglądały zupełnie inaczej. Trafiliśmy tam z różnych terenów Polski – głównie z terenów wschodnich (chociaż nie tylko), z terenów, które znajdują się na trenach dzisiejszej Ukrainy. Chciałem zwrócić uwagę na to, że w podziale środków finansowych cała ściana zachodnia wyglądała dość marniutko. Rozumiem, że nie mamy tej wielkiej tradycji miejsca, ale myślę, że bardzo pozytywnym i wartym pielęgnowania zjawiskiem jest to, że poszczególne wsie, poszczególne środowiska jakby odtwarzają, przypominają sobie kulturowo swoje pochodzenie. Jestem pod wielkim wrażeniem wsi pod Lwówkiem Śląskim, gdzie góralki czadeckie mają doskonałe zespoły, jest tam młodzież i na trochę obcym gruncie to się w tej chwili rozwija. Jest to przypomnienie sobie pewnej tradycji górali karpackich, którzy w tej chwili wylądowali gdzieś w okolicach Karkonoszy.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarcinZawiła">Szacując i oddając pierwszeństwo tak wielkim ośrodkom kultury ludowej, jak Kurpie, jest prośba o to, by nie zapomnieć też o tych Ziemiach Zachodnich, gdzie warto, by przetrwały pewne rzeczy. Myślę, że sztuka ludowa to przede wszystkim ludzie, a skoro ci ludzie tam są, to też nie należałoby o nich zapominać.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarcinZawiła">Druga, zupełnie praktyczna rzecz. Wiele środowisk zgłasza mi problem, który definiują w ten sposób, iż bardzo się cieszą, że ministerstwo ma te wszystkie środki finansowe. Bardzo cieszy to, że są one uruchomione, ale jest jedna podstawowa uwaga, która polega na tym, że obłożenie formalnymi obowiązkami beneficjentów, później rozstrzyganie, które często zagadnienia formalne przedkłada nad celowe, powoduje, że ileś ośrodków się do tego zniechęca. Podam kilka przykładów, które, nie ukrywam, bardzo mocno wzburzyły moją krew górala sudeckiego. Jeden z obiektów (mniejsza o detal, chodzi o samą zasadę) złożył komplet wniosków o finansowanie, w którym, rzeczywiście, należało złożyć decyzję konserwatora zabytków o wpisie do rejestru. Tak się złożyło, że był to jeden z najstarszych zabytków w Polsce. Taką decyzję miał wydaną w latach pięćdziesiątych i ta decyzja zniknęła. Były powodzie, kradzieże, pożary – nie wiem. Jednak inny urzędnik państwowy – wojewódzki konserwator zabytków – zrobił wypis z rejestru zabytków i autorytetem swojego urzędu wyraźnie powiedział, że ów obiekt jest wpisany pod danym numerem i jest zabytkiem. Wniosek dotyczący tego obiektu został odrzucony ze względów formalnych.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MarcinZawiła">Inny przykład. Instytucja kultury miała złożyć wniosek z potwierdzoną kopią oryginału wpisu do rejestru instytucji kultury. Wniosek został odrzucony. Dlaczego? Dlatego, że instytucja załączyła oryginał. Dysponuję przykładami. Ja nie mam pretensji, ale środowiska, które może nie mają wielkiej wprawy w pisaniu wniosków, gdy zderzą się z tak formalnym podejściem, to mają problem.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#MarcinZawiła">Na koniec sugestia. Czy przypadkiem w projektach, szczególnie lokalnych inicjatyw (i innych), system rozdzielania pieniędzy nie jest nazbyt scentralizowany? Czy dzisiaj nie należy pomyśleć o tym, że skoro samorządy wojewódzkie również zaczynają finansować te same cele, to czy nie budować wspólnych komisji oceniających na poziomie województwa z udziałem ministerstwa i władz samorządowych? Ocena projektu, zwłaszcza małego, będzie dużo pełniejsza na poziomie województwa niż z perspektywy Warszawy – przy całym szacunku dla państwa doświadczenia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę, pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraRaczyńska">Jeśli chodzi o współpracę ministerstwa z samorządami, to wygląda tak, że priorytetowo traktowane są te wnioski, w których organizator pokazuje współpracę z samorządami. Środki pozyskane od samorządów pokazują nam, że jest to zadanie ważne w tym regionie, że partner potrafi przekonać samorząd o tym, iż jest to dobry projekt. W naszej ocenie, absolutnie priorytetowo traktowane są właśnie takie wnioski. Współpracujemy z samorządami, bo te wnioski są dla nas najważniejsze.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BarbaraRaczyńska">Jeśli chodzi o błędy formalne, to nie jest tak, że dla nas najważniejsze są papiery, które muszą się zgadzać. Gdy dostajemy kilka tysięcy wniosków na jeden program, musimy mieć świadomość tego, że te same zasady dotyczą dokładnie wszystkich i wszyscy muszą złożyć podobnie przygotowane dokumenty, które np. potwierdzają ich możliwości współpracy z nami. Muszą przedstawić bilans, wypis, że są instytucją. To są dokumenty pokazujące, że są wiarygodnymi partnerami i te papiery muszą być przygotowane tak samo przez wszystkich. Jest to równe traktowanie podmiotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarcinZawiła">Ja to rozumiem i tego nie kwestionuję. Jeśli jednak ktoś nie uznaje oryginału…</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BarbaraRaczyńska">To jest jakieś nieporozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarcinZawiła">Służę przykładami.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BarbaraRaczyńska">Można się odwołać.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarcinZawiła">Mówię to bez złośliwości. Proszę przyjrzeć się wszystkim procedurom i zobaczyć, czy przypadkiem nie ma jakichś raf. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie pośle, proszę umówić się z panią dyrektor, odwołać się od tej decyzji i tę ruinę zacząć restaurować.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarcinZawiła">Zgodnie z poleceniem pani przewodniczącej, umawiam się z panią dyrektor. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę, a my wracamy do twórców ludowych i twórczości ludowej. Bardzo proszę – pan prezes Rabeszko.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RyszardRabeszko">Pani przewodnicząca, panie i panowie posłowie, panie ministrze, pani dyrektor, a przede wszystkim – szanowni twórcy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#RyszardRabeszko">To wielki zaszczyt, że jako prezes Stowarzyszenia mogę wypowiadać się w imieniu nie gminy na Kurpiach, ale całej Polski. Swoją wypowiedź złożyłbym z dwóch części. Pierwsza część będzie w imieniu twórców – moich koleżanek i kolegów, którzy tu siedzą, i we własnym imieniu, co, niestety, robię bardzo rzadko. Chciałbym złożyć wyrazy uznania i podziękowanie dla ministerstwa i jego pracowników. Szanowne ministerstwo, twórcy ludowi byli różnie traktowani, ale z całą odpowiedzialnością muszę powiedzieć, że przez ostatnie lata żadne drzwi nie są dla prezesa zamknięte, wszędzie może iść. Przyznaję, że nieraz zachowuję się różnie, przepraszam. Jednak są nagrody, stypendia, odznaczenia. Jesteśmy już traktowani równo.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#RyszardRabeszko">Różnie to bywa z prawem i obyczajem. Podam przykład. Twórczość ludową traktuje się jako dobro, skarbnicę bez dna i bez autora. Prawo nie obowiązuje. Jestem w Kaliszu, w sklepie są piękne wyroby firmy „Wawel” na święta. Jest tam wycinanka łowicka i jest ceramika opolska. Ciekawe, czyje? Kupuję 5 opakowań „Ptasiego mleczka”, patrzę, autora nie ma. Jest tylko informacja, że zrobiła firma. Dzwonię do firmy „Wawel” – znanej, wielkiej firmy z Krakowa. A tu konsternacja: jak to? Mówię: proszę pana, ktoś to zrobił, ktoś powielił. Słyszę: tak? A to nie twórczość ludowa? Wyjaśniam: ale za tym stoi żywy człowiek. Słyszę: dobrze, to odpowiemy. Po 3 dniach bardzo cwany pracownik przedstawia mi umowę, w której za nic nie odpowiada. On to kupił od firmy reklamowej. Przepraszam, ale samochód kupuje się w najświętszej wierze, że jest niekradziony. Jeżeli jest kradziony, to się go traci. Dzwonię do firmy reklamowej (nieważne, gdzie ona się mieści) i słyszę: tak, a to ktoś zrobił? Tak, wzięliśmy, bo takie było zamówienie. Umawiamy się, dzwonię po 3 dniach i okazuje się, że firma nie istnieje, już jej nie ma. Już jest nowa firma i nikt za nic nie odpowiada. Tak są traktowani twórcy.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#RyszardRabeszko">Szanowna Komisjo, jak jest traktowana kultura w tym kraju? 0,42% w budżecie państwa przeznacza się na kulturę, a 0,5% to błąd statystyczny, czyli można zrobić taki błąd i nic nikomu za to się nie stanie. Może by pomyśleć, aby nie robić się Albanią ani Turcją i dać trochę więcej. Aby się bawić w tzw. kulturę, to trzeba mieć tzw. pieniądze. Nic za darmo. Sami państwo zdają sobie sprawę z tego, że tych pieniędzy jest za mało, ale to nie zależy od tej sali, ode mnie, od ministerstwa, lecz od państwa. Ja nie jestem w żadnych układach politycznych i jako człowiek wolny mogę powiedzieć: zacznijmy nazywać rzeczy po imieniu. To od państwa zależy, ile będziemy mieli na kulturę i czy wójtowi starczy na stroje, by dzieciaki wyszły i zatańczyły, czy też zabraknie i dzieciaki pójdą pod blok, a my będziemy się bali wyjść wieczorem na ulicę. Nie wszędzie na to starcza. Dzieci, które tu tańczą, to jest inna kultura. Żyjemy w kraju, w którym w edukacji różnych szczebli jest najmniej kultury ludowej. Na żadnej uczelni muzycznej nie ma katedry muzyki ludowej. Plastyk uczy się ceramiki, ale nie garncarstwa i ceramiki ludowej. Nie ma etnografii, by malarz, rzeźbiarz mógł czerpać z wzorców. Każdy student bułgarski doskonale potrafi zrobić ornament ludowy, chociaż jest tam tylko 5 regionów, bardzo mało. U nas jest 70, jest tego bardzo dużo.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#RyszardRabeszko">Proszę państwa, mówimy, że są regiony, które są złe. Górale czadeccy to ewenement. Oni zachowali swoją kulturę nie tylko w górach, do których ich przewieziono, ale także koło Piły. To jest ewenement, i bardzo dobrze, ale takich regionów, jak Kurpie, mają państwo koło Warszawy jeszcze troszkę więcej – łącznie z Łowiczem i Księżakami. Serdecznie zapraszam panie i panów posłów na piątek, sobotę i niedzielę do Kazimierza na Festiwal Kapel, Śpiewaków i Solistów Ludowych oraz na Targi Sztuki Ludowej. Jest to nasze, twórców, największe święto w roku. Zapraszam. Proszę przyjechać i zobaczyć te korzenie, z których się wywodzimy.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#RyszardRabeszko">Można by bardzo długo narzekać. Twórca ludowy jest traktowany następująco. Gdy trzeba, to jest poklepywany po plecach. Chwała wójtowi i staroście, który poczuje wolę do kultury, bo nie ma tego w obowiązkach. Muszę powiedzieć, że już zaczyna odczuwać się tę dziurę. Gmina – wieś – sołectwo – parafia – gmina tu jakoś jest. Powiat nie musi mieć kultury i z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że w Polsce zajmuje się kulturą może 5 powiatów, które widzą w tym żywotny interes. Później jest województwo, które z reguły już jest daleko dla tych ludzi. Powiat w strukturze powinien mieć nie tylko drogę, nie tylko ochronę przeciwpowodziową, ale także ochronę kultury. To jest bardzo ważne. Powiat ma ochronę przyrody, ochronę zabytków. Dlaczego w tym nie ma kultury?</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#RyszardRabeszko">W tym kraju można odpowiadać za zabicie psa, mieć wyrok za ścięcie starego drzewa, za rozwalenie domu. Jako były rolnik, rzeźbiarz ludowy mieszkający na wsi mogę odpowiedzialnie powiedzieć, że ja nie działam w „szarej strefie”, ja działam w „czarnej strefie”. Każdy urzędnik skarbowy może mnie „puścić z torbami”, ponieważ przez 40 lat ja i moi poprzednicy nie możemy doprosić się decydentów (czyli państwa) ochrony kogoś, kto w piątym pokoleniu wytwarza instrumenty. Są to złupcoki i jest to ewenement w skali europejskiej. Chodzi o ochronę np. kowala, który w piątym pokoleniu nie zawsze z zyskiem prowadzi kuźnię. On nie ma ochrony. Mówimy o systemowym rozwiązaniu, którego nie ma. Nie ma prawa autorskiego dla twórców ludowych, nie ma statusu twórcy, by było wiadomo, kogo chronić. Jest powiedziane, jakie drzewo, jaki gatunek chronić. Kraskę trzeba chronić. To są przepisy, które mówią: od do.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#RyszardRabeszko">Mam okazję ponarzekać, wrzucić trochę „kamyków do ogródka” i muszę państwu powiedzieć jeszcze parę rzeczy, by uświadomić to, że twórca ludowy w tym kraju to oddzielna epopeja – epopeja wzlotów i porażek, robienia czegoś, od czego nie ma nic cenniejszego. Nie ma czegoś cenniejszego od tradycji, od kultury. Jeśli państwo myślą, że wszyscy jesteśmy tacy nowocześni, to tak nie jest. W każdym z nas są te atawizmy, które mówią, kim jesteśmy i skąd pochodzimy, a pochodzimy z tej ziemi, z tych wykrotów piaszczystych i różnych niedogodności. Jeśli będą państwo mówili o budżecie, to proszę pamiętać, że było takie Kadzidło, był ktoś, kto mówił: troszeczkę więcej. Jeżeli są niedoskonałe przepisy, to tworzą je państwo. Państwo robią to, że później my się kłócimy. Jest to rozwiązanie sprawy, ale prosiłbym o szczególne potraktowanie kultury, a kultury ludowej najlepiej jak można. Jedyna rzecz, która nas wyróżnia w Europie, to właśnie to, co mamy: strój, tradycję.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#RyszardRabeszko">Mówiłem trochę przydługo, ale bardzo dziękuję za uwagę i za możliwość zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Powiem tylko, że akurat jest to Komisja, która co roku walczy o budżet dla kultury. Od kilkunastu lat pamiętam, jak te budżety zmieniały się. Dobrze wiem, że w 2004 roku budżet całego działu – Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego wynosił niespełna 1 mld 200 mln zł, a w 2008 roku jest już 2 mld zł. Jeszcze nie wiemy, jaka będzie propozycja resortu na 2009 rok, ale na pewno będziemy zabiegali o to, by tych pieniędzy było coraz więcej.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dobrze pamiętam również to, że od 2000 roku nastąpiła decentralizacja zarządzania kulturą i na każdą złotówkę wydawaną z budżetu państwa w tej chwili przypada 3 zł wydawane przez samorządy. Mówił o tym pan minister i ja to powtórzę. Kultura ludowa, tradycja, źródło to rzeczywiście są nasze korzenie. Przecież każdy skądś się wywodzi. Jednak tak ważne jest to, by to doceniały, czuły i rozumiały samorządy, które są najbliżej tego. Przyjechaliśmy do Kadzidła m.in. po to, by zobaczyć, że tak można, co nie znaczy, że sytuacja jest doskonała. W dalszym ciągu będziemy walczyć o te pieniądze. Może tylko ja jestem taką optymistką i nie lubię, jak jedynie narzekamy. Lubię, gdy czasem zobaczymy, że coś idzie do przodu. Uważam, że akurat tu, w tym obszarze kultury, idzie do przodu.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan minister i pani dyrektor na pewno będą chcieli odpowiedzieć na kwestie związane z prawami autorskimi. Jest to chyba jakieś nieporozumienie, albo coś nie funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Najpierw zabierze głos pan poseł Fedorowicz. My się wygadamy, a potem ministerstwo ustosunkuje się do poruszonych spraw. Chyba tak będzie najlepiej.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę – pan poseł Fedorowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyFedorowicz">Wzruszył mnie pan wójt tym pięknym listem. Przede wszystkim dziękuję za piękny spektakl. To jest to piękno, które jest w was i naprawdę my z tego korzystamy. Wszyscy już o tym powiedzieli. Jestem zawodowym twórcą i wiem, jak to dokładnie jest. Nie trzeba daleko szukać – korzystał z tego nawet Adam Mickiewicz. Każdy z nas będzie korzystał i to ma istnieć. I to będzie istnieć.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JerzyFedorowicz">Apel, który jest treścią tego listu, i to, co mówi pan prezes Rabeszko, oczywiście, jest słuszne. Jednak jak świat światem ci twórcy ludowi, do których należeli moi rodzice i pomagali twórcom na tym obszarze, bo jestem mniej więcej z tych stron, nigdy nie byli pod jakąś specjalną ochroną.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JerzyFedorowicz">Ochrona, jaką teraz otrzymujecie, wynika z tego, że przyszłość Polski (również gospodarki) jest uzależniona od tego, czy to zginie, czy też nie. To nie może zginąć, bo właśnie tym będziemy się różnić. Gdy Europa już się zintegruje, to wyróżniać nas będą takie piękne miejsca. Widzę, jak wyglądają w Małopolsce i jak z tego korzystają twórcy ludowi. Podam przykład. Jestem z panem marszałkiem Kalinowskim gościem górali z Niedźwiedzia i Poręby Wielkiej, gdzie jest muzeum Orkana. Jest piękna uroczystość, jestem z wnukami, jest marszałek i dziękują nam za pomoc w odnowie budynku. Zapraszają mnie z moim wnukiem i dostaję rzeźbę Sabały z fajką, piękną góralską rzeźbę. Mój 3-letni wnuczek otworzył z tyłu drzwiczki, a tam śliwowica łącka. Dobrze, że nas nie sfotografowali z jakiegoś „Faktu”, bo by pomyśleli, że coś się dzieje. Tam, gdzie to staje się jakiegoś rodzaju produktem, to twórczość ludowa ma jakieś dodatkowe wpływy i prawdopodobnie tak będzie.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JerzyFedorowicz">Chcę powiedzieć, że przez 11 lat byłem przewodniczącym Komisji Kultury Krakowa i województwa. Rzeczywiście, jest tak, że są powiaty, w których wójtów, burmistrzów i starostów trzeba przekonywać do tego, że to jest wartość, która potem się zwróci. Tam, gdzie się to udaje, to zaczyna w piękny sposób procentować – dla nas wszystkich. Większość aktorów, których prowadzę, wywodzi się z takich zespołów regionalnych. Moi aktorzy w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie to ludzie, którzy śpiewali w zespole Lachów sądeckich itd. Nie ma żadnej wątpliwości co do tego, że będziemy pomagać.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JerzyFedorowicz">Społeczność lokalna i ludzie, którzy czerpią zyski z hoteli, turystyki i stacji benzynowych, muszą się wam podlizywać, bo za chwilę tak będzie.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JerzyFedorowicz">Oczywiście, poprosimy pana wójta o ten list, który będzie dla nas przykładem. Posłowie będą go mogli pokazywać gdzieś innym ludziom.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JerzyFedorowicz">Chcę powiedzieć panu prezesowi, że stawiałem takie same żądania, dopóki nie wszedłem do sejmiku i gdy prosiłem o środki na kulturę, to koło mnie siedział gość ze szkoły, która nie miała na mleko dla dzieci. Wójt doskonale wie, że jest również taka sytuacja, że są szkoły, dzieci, szpitale i słyszy: nie dawajcie na tę kulturę. Mamy takie osoby także wśród posłów. Na razie doceńcie to, co jest, bo jesteśmy w podobnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#JerzyFedorowicz">Chcę powiedzieć rzecz, dzięki której będę miał jakiś powód do wszczęcia działania, do którego zostałem powołany nagle. Jeszcze dzisiaj rozmawiałem z panią przewodniczącą o tym, czy nie wszedłem do jakiegoś gremium, które będzie gremium od tzw. bicia piany. Powstało parlamentarne Zgromadzenie Narodowe Polsko-Ukraińsko-Litewskie. Zostało zarejestrowane i znowu zostałem wiceprzewodniczącym Komisji Kultury. Gdy usiadłem z moimi partnerami z Litwy i Ukrainy, to zacząłem mówić właśnie o tym, że to będzie nasze bogactwo, które nas odróżni od Europy, tak szalenie konsumpcyjnej.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#JerzyFedorowicz">Panie prezesie, nie jest tak, że cały świat wspiera takich twórców w ten sposób, że nagle są sfinansowani. To nadal istnieje dzięki takim pięknym paniom i dziewczynom, które tu są, i dzięki takim lalkom.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam, że trochę dłużej mówię, ale chcę powiedzieć, że będziemy bardzo pomagać, jak tylko to jest możliwe, gdyż na to wszyscy są otwarci. Powiem, że niektórzy chcą sobie na tym budować kampanię wyborczą. Ludzie przecież głosują, jeśli kupisz dziewczynom jakąś kamizelkę. Tylko nie w tym jest rzecz. Weźmy przykłady stamtąd, gdzie jest dobrze. Powiat tatrzański, nowosądecki, oni już korzystają, lokomotywa idzie. Kurpie są po prostu absolutnym zachwytem. Dzięki za to, że tu jesteśmy i, jeśli mogę obiecać, to będziemy starać się, by było jak najwięcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo, panie pośle. Publicznie podjął pan osobiste zobowiązanie i rozumiem, że się pan z niego wywiąże.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyFedorowicz">Będę sie darł przy budżecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W darciu się pan poseł Fedorowicz jest najlepszy z całego Sejmu. Rzeczywiście, słychać go bez mikrofonu, tak ma ustawiony głos. Ma bardzo dobrze ustawiony głos, więc myślę, że do wszystkich dotrze to, co będzie mówił pan poseł.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy są jeszcze jakieś głosy? Zgłasza się pan starosta, bo podobno powiaty nie lubią kultury i wybierają między głodnymi dziećmi a kulturą.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WitoldPakieła">Witam państwa, panią przewodniczącą, panie i panów posłów, naszych twórców oraz wszystkich gości.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WitoldPakieła">Jest to przykład tylko jednej gminy w powiecie, pozostałe są podobne. Jeśli jesteśmy w jakiejś gminie, to zawsze mówimy, że ona przoduje. Dzisiaj przoduje Kadzidło. Pan wójt dał popis pięknego słowa, pełnej kultury, ale wydaje mi się, że wnioski są coraz głębsze. Trochę nietrafione są oczekiwania, by samorząd powiatowy w jakimś stopniu zwiększył swoje możliwości wsparcia kultury. Proszę popatrzeć na swoje budżety. Jestem wicestarostą trzecią kadencję, więc mogę zapamiętać i mam w biurku wszystkie budżety. Na początku pan marszałek miał 400 mln zł, a powiat ostrołęcki – 27 mln zł. Teraz mamy 35 mln zł, a pan marszałek ma 420 mln zł. Proszę zauważyć, że starosta tylko wykonuje decyzje, które rada uchwali, a nasi radni są z tego środowiska. Trudno dać pieniądze na kulturę, gdy dziecko nie ma jeszcze możliwości dojazdu do szkoły. Te priorytety są więc bardzo różne, a wybór jest świadomy, prosty i właściwy. Jeśli osiągnie się pewien stopień zaspokojenia potrzeb infrastrukturalnych, to na pewno wszyscy z serca dadzą na kulturę. Zresztą staramy się to robić na tyle, na ile jest to możliwe. Mamy własne nagrody, starosta przebiera się w tę kamizelkę niekoniecznie tylko dlatego, by być wybrany, bo jest wybierany. Chodzi o to, by pokazać, że jest z tymi twórcami zawsze, na co dzień i czuje ich potrzeby.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WitoldPakieła">Muszą państwo zwrócić uwagę na rzecz, która tak dość delikatnie była pokazywana. Te tereny, szczególnie nasze – bliskowschodnie, mają pewną misję. Jeśli państwo podjadą do gminy Myszyniec, to zobaczą państwo dawną granicę pruską, która oddzielała Prusy Wschodnie od macierzy. Tam ludzie łakną tej kultury i trzeba stworzyć większą możliwość w środkach ministerstwa. Mikołajki są już zarażone całą kulturą kurpiowską i to jest szansa. Dlaczego ma powstawać coś, co nie jest związane z rodzimą kulturą? Przecież Kurpie tam wyemigrowali. W Olsztynie są zespoły kurpiowskie. My to wspomagamy, mamy pewną misję. Jest prawie cała diaspora, która powstała na zapleczu. Tam jest pewna nisza kulturalna, którą powinniśmy wypełnić. To taka uwaga na marginesie, a przemyśleń jest dużo więcej.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#WitoldPakieła">Jak to zwykle bywa, trzeba też popatrzeć na podaż. Czasami potrzebne jest nam naukowe wsparcie, by nawet najlepszym twórcom pokazać czy powiedzieć, że idą nie tą drogą lub w jakiś sposób powinni udoskonalić swój zawód. Wydaje mi się, że MKiDN powinno podjąć działania, by było więcej instruktorów kultury. Podam przykład ginących zawodów. Przecież z Warszawy przyjeżdża kilkadziesiąt autobusów, dzieciaki lepią byśki, tańczą, uczą się. Jest to jakaś szansa oderwania najmłodszych od komputera, od czasami bezideowego życia. Na pewno jest tu wiele przemyśleń. Można by pomyśleć o zorganizowaniu jakichś warsztatów i głębiej zapoznać się z tym, co można by przekazać innym. Bardzo byśmy o to prosili.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#WitoldPakieła">Dziękuję państwu za wizytę. Są państwo drugą komisją, która niedawno gościła na Kurpiach. Wszyscy są szczęśliwi, zadowoleni i tu wracają, a więc zapraszamy. Do zobaczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dziękuję bardzo. Myślę, że poprosimy pana ministra lub panią dyrektor o odniesienie się do sprawy praw autorskich, która, rzeczywiście, jest dość bulwersująca. Z punktu widzenia twórców – chyba najbardziej. Kwestie finansów, możliwości wspierania, szukania środków, podziału kompetencji między szczeble samorządu to tematy na rzeczywiście długą debatę, która zresztą trwa, bo ciągle jesteśmy w fazie doskonalenia reformy samorządowej. Sprawa praw autorskich jest czymś, czym może wypadałoby się zająć na bieżąco.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PiotrŻuchowski">Trochę wyprzedzę dyskusję na posiedzeniach wrześniowych Komisji. Takie jest postanowienie MKiDN, by we wrześniu przedłożyć projekt aktualizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PiotrŻuchowski">Odnosząc się do poruszonej dzisiaj kwestii chciałbym powiedzieć, że ustawie o prawie autorskim podlega utwór. Aby coś można było nazwać utworem, to musi łącznie spełniać 3 warunki: po pierwsze – musi być dziełem człowieka, po drugie – musi mieć cechy indywidualne, charakterystyczne, a, po trzecie – musi być ujawnione. Przedstawiony przez pana prezesa Rabeszko przypadek absolutnie podlega prawu autorskiemu.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PiotrŻuchowski">Chciałbym powiedzieć o pewnej trudności. Nawet chcieliśmy robić zakłady z panią dyrektor Raczyńską. Widzę jakąś kartkę, powieszoną na pajączku na jednym ze stoisk. Nie wiem, czy jest ona z ceną czy z nazwiskiem twórcy. Takiej kartki już nie widzę na drugim pajączku. Gdybym zaczął oglądać rzeźby w stoiskach, to nie wiem, czy znajdę podpisy jednoznacznie określające, kto to stworzył. Jeżeli mówimy, że chcemy walczyć o swoje prawa, to trzeba pomóc tym, którzy walczą o te prawa. Jeżeli powstaje dzieło sztuki, utwór, to po prostu trzeba go sygnować, trzeba go podpisać – niezależnie od tego, co to jest i jak w efekcie wygląda. To taka prosta uwaga, ale, rzeczywiście, problem jest bardzo złożony. Wierzę, że przy okazji aktualizacji ustawy będziemy o tym szerzej mówili, bo mamy kilka takich sytuacji, które wywołują potrzebę dyskusji. Chodzi o funkcjonowanie organizacji zbiorowego zarządzania. Podam chociażby taki fakt. W zeszłym tygodniu izby skarbowe zajęły konta największej organizacji zbiorowego zarządzania – ZAiKS na kwotę około 80 mln zł. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Bardzo proszę, pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JoannaCicha">Nie chciałabym usprawiedliwiać, lecz wytłumaczyć, dlaczego, być może, ktoś nie jest w pełni świadomy tego, że łamie prawo, że coś kradnie, czyjąś twórczość. Dawna kultura ludowa była anonimowa. Twórca kultury ludowej jest anonimowy, jest zbiorowy. Być może, teraz trzeba pracować nad zmianą świadomości. Oczywiście, trzeba chronić prawem i je respektować, ale również trzeba nad nim bardzo dużo pracować. Teraz po prostu mamy inny świat, inną komunikację, inną świadomość i to pewnie będzie ulegało zmianie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Po pierwsze – mamy prawo autorskie, które latami w ogóle w Polsce nie funkcjonowało i stąd po stronie twórców ludowych nie ma świadomości, że każde dzieło muszą sygnować, muszą podpisać. Zdarza się, że są bardziej znane warsztaty, znane nawet w całej Polsce. Wiemy, że to jest danego twórcy, że to jest rzeźba lub garncarstwo danego twórcy. Takich siedlisk jest jednak bardzo niedużo, reszta w dalszym ciągu jest anonimowa. Twórcy jeszcze się nie oswoili z możliwościami, jakie daje prawo autorskie. Sądzę, że jest tu ogromna rola STL. Są to działania w dwie strony. Trzeba walczyć o prawa twórców, ale także uświadomić twórcom konieczność przyznawania sobie autorstwa tych dzieł.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że na tym możemy zakończyć tę część posiedzenia. Mamy jeszcze wizytę w chacie kurpiowskiej. Chętnie zobaczymy ten fragment skansenu.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeszcze raz chciałabym podziękować gospodarzom. Nie będę już piała z zachwytu nad występem zespołu. Wcześniej opowiadano mi, że jest znakomity i to się potwierdza. Opowiadał mi to m.in. pan poseł Andrzej Kania, któremu także chciałabym bardzo podziękować za pomoc w zrealizowaniu tego pomysłu. Pewną operacją logistyczną jest to, że komisja gdzieś się wybiera tematycznie i swoje opinie i poglądy próbuje skonfrontować z opiniami określonego środowiska. Pan poseł był bardzo dobrym łącznikiem między panem wójtem a nami. Poza tym nie ma innej osoby, która chwaliłaby Kurpie tak, jak pan poseł.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeszcze raz dziękuję serdecznie. Zamykam tę część posiedzenia, a posłów zabieramy na wycieczkę turystyczno-krajoznawczą.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>