text_structure.xml 39.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Porządek dzienny otrzymali państwo na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. W porządku dziennym mamy jeden punkt: informacja ministra sportu i turystyki w sprawie aktualnej sytuacji organizacyjno-finansowej fundacji nadzorowanych przez ministra sportu i turystyki ze szczególnym uwzględnieniem Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej. Witam uprzejmie sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki pana Ryszarda Stachurskiego, prezesa Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej pana Andrzeja Moebusa, przedstawicieli organizacji pozarządowych, sekretarza generalnego Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz prezesa zarządu głównego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej. Uprzejmie proszę o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardStachurski">Dziękuję panie przewodniczący. Towarzyszy mi dyrektor Departamentu Prawno-Kontrolnego pan Rafał Wosik oraz pani Joanna Szafraniec. Chciałbym prosić pana przewodniczącego o to, żeby w części pierwszej poświęconej nadzorowi ministra sportu i turystyki nad fundacjami informację przedstawił pan dyrektor Rafał Wosik. W części drugiej informację dotyczącą Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej przedstawi pan prezes Andrzej Moebus. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RafałWosik">Dziękuję serdecznie panie przewodniczący. Został państwu przedłożony materiał przygotowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki odnoszący się do kwestii sprawowania przez ministra właściwego do spraw kultury fizycznej i sportu nadzoru nad fundacjami działającymi w sferze kultury fizycznej i sportu. Nadzór obejmuje około 500 podmiotów. Są to fundacje, które w swoim statucie mają określony nadzór właściwego ministra. Nadzór ministra właściwego do spraw kultury fizycznej wynika z ustawy o fundacjach. Jest to jeden z nadzorów sprawowanych przez organ administracji rządowej. Ma on charakter pośredni. Minister sportu i turystyki w żaden sposób nie jest uprawniony do występowania i korzystania ze środków nadzoru, ponieważ one przysługują tylko i wyłącznie sądowi rejestrowemu. Ustawa o fundacjach w sposób lakoniczny i powierzchowny potraktowała sprawę nadzoru sprawowanego przez ministra. W przeważającej części przekazuje te kompetencje sądowi rejestrowemu. O ile minister prowadzi rejestr fundacji zgodnie z przepisami ustawy i gromadzi informacje dotyczące działalności fundacji w zakresie objętym formularzem sprawozdania. Później formularz przesyłany jest do ministra. W odniesieniu do informacji, które posiadam, minister nie ma żadnych narzędzi prawnych, aby w skuteczny i efektywny sposób nadzorować wykonywanie przez fundacje celów statutowych oraz wykorzystywanie środków publicznych. Takie kompetencje posiada tylko i wyłączenie sąd rejestrowy. Nadzór ministra ograniczony jest do kompletowania sprawozdania, które jest przedstawiane przez fundację. Powinno ono zawierać uchwały zarządu fundacji oraz dokumenty, które opisywałyby działalność statutową fundacji oraz wykonywanie czynności merytorycznych. W sytuacji braku takich dokumentów lub informacji, które powinny się znaleźć w tych dokumentach, minister sportu i turystyki nie ma uprawnień do żądania przedstawienia przez fundację jakichkolwiek informacji i wyjaśnień. Jego nadzór oparty jest na tym, co jest w dokumentach przedstawionych przez fundację. Niestety okazuje się, że z powodu, iż sprawowany nadzór ma charakter pośredni, fundacje nie realizują uprawnień wynikających z terminowego składania sprawozdań. Z 500 fundacji niecałe 40 z nich terminowo i w kompletny sposób przedstawia informacje, które wymagane są w sprawozdaniu. W odniesieniu do pozostałych fundacji kierowane są wystąpienia z prośbą o uzupełnienie tych informacji. Uzupełnienie informacji i przedstawienie danych nie uprawnia ministra sportu i turystyki do tego, żeby mógł oddziaływać na działalność fundacji. Tak naprawdę należałoby powiedzieć, że ustalenie ministra właściwego w odniesieniu do danej fundacji następuje wyłączenie przez akt określony przez fundatora. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej nie ma żadnego wpływu na to, czy zostanie wskazany jako organ sprawujący nadzór nad fundacją. Jest to o tyle niekorzystne, że w przypadku gdyby fundacja prowadziła cele pośrednio związane ze sportem, a jako organ nadzorujących wskazałaby ministra właściwego do spraw kultury fizycznej, to z istoty ustawy jest zobowiązany do tego, aby ten nadzór sprawować. Jak mówiłem wcześniej, ten nadzór jest iluzoryczny i tak naprawdę sprowadza się do wystąpienia z wnioskiem do sądu w sytuacji, gdy jest podejrzenie, że fundacja działa niezgodnie z przepisami prawa. Sąd ustala, czy działalność fundacji jest niezgodna z przepisami prawa. Takie same prawa ma minister, jeżeli chodzi o badanie jakiejkolwiek uchwały zarządu fundacji – samodzielnie nie może podjąć żadnej decyzji, jeżeli chodzi o ocenę danej uchwały. Może tylko i wyłącznie wystąpić do sądu o to, żeby sąd zbadał i ustalił, czy w tym zakresie działalność fundacji jest zgodna z przepisami prawa. To tyle, jeżeli chodzi o nadzór formalno-prawny ministra nad fundacjami. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RyszardStachurski">Proszę pana Moebusa o informację na temat Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejMoebus">Chciałem opowiedzieć o tym, co Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej zrealizowała w roku 2010. Przyznawała głównie dotacje dla podmiotów zewnętrznych. W tym roku przyznaliśmy około 100 tys. zł. Są to pieniądze ze środków własnych. Realizujemy jeden projekt wspólnie z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Oprócz tego Fundacja realizuje projekt pod roboczym tytułem „Narodowy program aktywizacji sportu”. Jest to program, który ma być oparty na istniejącej infrastrukturze boisk „Orlik”. To jest główne zadanie, na którym skupia się Fundacja. Oprócz tego przekazujemy dotacje dla stowarzyszeń i klubów. Fundacja jest właścicielem ośrodka sportowego „Delfin”, gdzie w tym roku przyjęliśmy dzieci powodzian. Z własnych funduszy pokryliśmy pobyt dzieci i wyżywienie. Nie wiem, co jeszcze państwa interesuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję. Panie prezesie chciałbym na początku zadać panu pytanie. Jako prezes ma pan wynagrodzenie na poziomie podsekretarza stanu, a na pewno więcej niż parlamentarzysta. To, co pan przedstawił, to trochę za mało informacji. Fundacja co roku ma więcej kosztów niż przychodów. Chcielibyśmy dowiedzieć się czegoś więcej. Musi nam pan powiedzieć, dlaczego potrzebny jest prezes, który zarabia 11,5 tys. zł, na nowy samochód, komórkę, dyrektora oraz pracowników. To wszystko jest z pieniędzy Skarbu Państwa. Musicie państwo powiedzieć trochę więcej. My jako parlamentarzyści wiemy, co za 9800 zł musimy robić każdego miesiąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejMoebus">Dobrze, mogę panu bardziej szczegółowo o tym opowiedzieć. Fundacja ma ośrodek „Delfin”, który przynosił straty w 2009 roku. Na koniec 2009 roku miał 100 tys. zł strat. Hotel i ośrodek sportowy, który powinien zarabiać i przynosić pieniądze na działalność Fundacji, przynosił straty. W tej chwili ośrodek jest na zero albo przynosi minimalne zyski. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało na koniec roku. Tworzenie projektu to nie jest tylko organizowanie imprez. Ten projekt to jest spora praca. Część rzeczy, o których mówił pan poseł, zastałem w Fundacji. Myślę, że Fundacja, która dysponowała określonymi środkami, powinna najpierw się podźwignąć. Powinna mieć większe pieniądze, aby móc prowadzić większe działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję. Rozpoczynamy dyskusję i zaraz będziemy sobie wyjaśniać pewne rzeczy. Chciałbym, aby pan minister ustosunkował się do tego materiału i powiedział, jakie są zamiary ministra jako nadzorującego Fundację Rozwoju Kultury Fizycznej. Czy celem Fundacji jest prowadzenie ośrodka, który wcześniej kupiła i za pieniądze z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej wyremontowała?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejMoebus">Nie cały, tylko częściowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszTomaszewski">W znaczącej części, tak jak inne podmioty. Czy celem Fundacji ma być prowadzenie ośrodka szkoleniowego i wypoczynkowego, czy będą to poważniejsze zadania? Czy minister będzie mógł z niej korzystać, zlecając istotne zadania dotyczące programów rządowych itd? Rodzą się pewne pytania. Przychody Fundacji łącznie z ośrodkiem wynoszą 1718 tys. zł, a prezes firmy zarabia 11,5 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejMoebus">Panie przewodniczący, nie do końca tak to wygląda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszTomaszewski">Przecież w żadnej firmie, nie mówiąc już o stowarzyszeniach, nie ma takiej pensji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejMoebus">Samochód w Fundacji nie jest kupiony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszTomaszewski">Jest w leasingu. Czy to jest co innego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejMoebus">Zdecydowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszTomaszewski">Sekretarka nim jeździ, czy pan? Niech pan powie o tym samochodzie. Ile kosztował? Jaka marka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejMoebus">Samochód kosztował 50 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszTomaszewski">Jakiej marki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejMoebus">Volvo V50. W leasingu rata wynosi 1000 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszTomaszewski">Rozpoczynamy dyskusję. Bardzo proszę, pan poseł Wontor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BogusławWontor">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, po przeczytaniu i przeanalizowaniu materiału oraz wysłuchaniu wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Sportu i Turystyki nasuwają się dwa wnioski. Na posiedzeniu Komisji trzeba ponownie wrócić do tego materiału. Możliwe, że pan prezes nie do końca wiedział, jak ma się przygotować. Przygotował to, co przygotował, i nie widać wiele działalności albo faktycznie nie ma tej działalności. Przedstawiciel ministerstwa zrobił nam wykład na temat funkcjonowania fundacji i udowadniał, jak to ministerstwo nie ma wpływu na ich funkcjonowanie. Oczywiście z punktu widzenia teoretycznego, to jest zgodnie z prawem. Nie podważam żadnej tezy, która została przedstawiona. Czy na wniosek ministra nie są zmieniani członkowie zarządu w fundacjach? Z tego, co mi wiadomo, i ten, i poprzedni ministrowie podpisywali się pod zmianami. To jest chyba największy wpływ na fundacje. Czy to prawda jest, że jakiś czas temu zatrudnienie w Fundacji było ograniczone do niezbędnego minimum? Było tak, jak jest w wielu stowarzyszeniach i związkach sportowych, gdzie jest dyrektor i księgowość, a ekipa zarządzająca nie była na etatach. Od niedawna się to zmieniło. Czy to jest prawda? Czy informacje, które do mnie dotarły są nieprawdziwe? Zmienił się zakres zatrudnienia i zarobki są wyższe od zarobków parlamentarzysty. Może w mniemaniu pana prezesa nie są one wysokie, ale w mniemaniu każdego z nas są. Jest to wyższe wynagrodzenie niż posła. Jakie obłożenie ośrodka było w 2009 i 2010 roku? Z informacji, które do mnie dotarły, nie tylko powstał etat prezesa, ale także zwiększyło się zatrudnienie w ośrodku. Czy to jest prawda? Jak bardzo zwiększyło się zatrudnienie i jaki to przyniosło efekt? Jeżeli będziemy szli tokiem myślenia, który dziś był zaprezentowany, to jeszcze 2 lata i będzie po Fundacji, ponieważ pieniądze się skończą. Będą one wydawane przede wszystkim na płace, a przynajmniej tak wynika ze sprawozdania. Chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej od pana prezesa. Ja tak naprawdę doszukałem się jednej merytorycznej rzeczy, czyli opracowania kompleksowego projektu „Narodowy program aktywizacji sportowej”. Czy mógłby pan powiedzieć o tym coś więcej? Nic więcej merytorycznego nie dostrzegłem w roku 2010. Zorganizowanie kolonii dla dzieci powodzian oraz finansowanie ich pobytu to nie jest działalność sportowa. Jakie jeszcze przedsięwzięcia były realizowane przez Fundację? Jak sięgam pamięcią, to kiedyś Fundacja coś tam robiła i uczestniczyła w życiu kultury fizycznej. Czy poza jednym projektem zostało zrobione coś merytorycznego w 2010 roku? Po nieźle zarabiających pracownikach i zarabiającym ośrodku można byłoby się więcej spodziewać. Czy Fundacja, próbując organizować przedsięwzięcia, pozyskuje środki zewnętrzne? Może występuje o środki unijne oraz o dotacje do ministerstwa. To jest dla mnie bardzo istotne. Powiem szczerze, że jestem tym wszystkim zaskoczony. Dziękuję panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie słyszę. W 2010 roku podmiotom zewnętrznym udzielono wsparcia w wysokości: na upowszechnianie sportu przeznaczono kwotę 35 tys. zł, na szkolenia sportowe – kwotę 94 tys. zł, na utrzymanie obiektów i rozbudowę urządzeń – kwotę 39 tys. zł. Szanowni państwo, łącznie to jest 168 tys. zł. Żeby kogoś wspomóc na 168 tys. zł, potrzeba prezesa, który zarabia 11,5 tys. zł i ma do tego trzech ludzi. To jest wyjątkowo ciekawa konstrukcja. Minister sportu i turystyki musiałby zarabiać miesięcznie 1500 tys. zł, biorąc pod uwagę decyzje, jakie podejmuje. Zapytam o to pana ministra. Proszę jeszcze o wyjaśnienie pewnych rzeczy. Z informacji wynika, że raz macie fundusze inwestycyjne, a raz lokaty. Na czym polegała ta polityka. Z informacji wstępnych wynika, że co roku jest mniej zasobu środków finansowych, na przykład w 2009 roku w stosunku do roku 2008 to 900 tys. zł mniej. Jeżeli chodzi o koszty i przychody, to co roku było więcej kosztów niż przychodów. Co roku wcześniej „zjadamy” majątek otrzymany od ministra właściwego. Mamy coraz większe koszty, coraz mniej przychodów, ograniczamy do minimum działalność statutową poza prowadzeniem ośrodka. Interesuje mnie działalność statutowa i chcę, żeby minister uzasadnił sens funkcjonowania Fundacji, która prowadzi tak ograniczoną działalność statutową. To nie jest nawet jedna dziesiąta tego, co prowadzi TKKF i inne stowarzyszenia. Nie mogę tego zrozumieć. Dlaczego prowadzicie taką ubogą ofertę? Dlaczego przez tyle lat nie sięgnęliście po środki europejskie dotyczące szkolenia kadr dla kultury fizycznej, projektów edukacyjnych itp.? W tym roku przychody są tylko od ministra i nikogo innego. To jest bardzo ciekawe. Proszę, żeby pan nam to wyjaśnił. W innym przypadku uważam, że powinien być sporządzony dezyderat do ministra z zapytaniem: „Panie ministrze, po co to panu?”. Trzeba przekazać prowadzenie ośrodka innym podmiotom, oddać samochód, opłacić wyprawy, a to i tak będzie tańsze niż utrzymywanie Fundacji. Musicie państwo to nam uzasadnić i rozwiać nasze obawy. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardStachurski">Dziękuję panie przewodniczący. Chciałbym pewne sprawy uporządkować i wyjaśnić, ponieważ one są ważne dla oceny całej sytuacji, o której rozmawiamy. Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej jest fundacją Skarbu Państwa. Ministrem właściwym niej jest minister Skarbu Państwa. Minister sportu i turystyki ma taki sam nadzór jak w stosunku do 468 innych fundacji. Ministrem właściwym dla FRKF jest minister Skarbu Państwa, a minister sportu i turystyki w takim zakresie jak w stosunku do wszystkich innych fundacji, o których mówił pan dyrektor Wosik, oraz w takim zakresie, w jakim mówi statut tej fundacji nadany przez ministra Skarbu Państwa. Zgodnie z ustawą o fundacjach, to fundator ustala statut fundacji, określa jej nazwę, siedzibę, majątek, cele, zasady itd. Fundator, czyli minister Skarbu Państwa nadał statut i z tego statutu kompetencje ministra sportu i turystyki są następujące. Zmiany w statucie dokonuje fundator, czyli minister Skarbu Państwa w porozumieniu z ministrem właściwym. Zarząd fundacji powoływany jest przez fundatora w porozumieniu z ministrem właściwym. § 12 ust. 4 statutu FRKF stanowi, iż zasady przyznawania wynagrodzenia, o którym mowa w § 10 ust. 3, oraz wysokość wynagrodzenia ustala minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu. Te zasady zostały ustalone w 2004 roku przez ministra edukacji i sportu. Te zasady obowiązują do dnia dzisiejszego, czyli ustalony jest poziom wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego. Na podstawie tamtego zarządzenia to wynagrodzenie jest ustalane. Nadzór formalno-prawny ministra sportu i turystyki jest taki, jaki jest. Jest też tak, że Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej może na zasadach ogólnych przystępować do konkursów ogłaszanych przez ministra sportu i turystki, a także innych ministrów. Mogłaby sięgać po środki, o których mówi pan poseł Tomaszewski. To zależy od aktywności i chęci samej Fundacji. W chwili obecnej w Ministerstwie Sportu i Turystyki prowadzimy prace, które mają się zakończyć w grudniu, związane z wystąpieniem do ministra Skarbu Państwa z wnioskami dotyczącymi przyszłości Fundacji. W chwili obecnej możemy działać w granicach wiedzy, którą posiadamy. Wiedza, którą posiadamy, i tak jest większa niż wynika z zapisów ustawy. Dzięki życzliwości Fundacji otrzymaliśmy informacje, które załączyliśmy w sprawozdaniu. Normalną drogą Fundacja takich informacji nie musiała nam przekazywać. Odpowiadając posłowi Wontorowi, że jeżeli chodzi o zatrudnienie w biurze Fundacji, to ono nie wzrosło, cały czas jest takie samo. Jeżeli chodzi o wynagrodzenie członków zarządu, to w przeszłości było tak, że w większości pracowali jako wolontariusze, natomiast zdarzało się, że członkowie, prezesi zarządu pobierali wynagrodzenie. Tak wygląda sprawa nadzoru nad Fundacją. Na temat planów związanych z Fundacją na 2011 rok i następne lata oraz na temat sensu i zakresu jej funkcjonowania będę mógł poinformować Wysoką Komisję wtedy, gdy zakończymy pracę. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję uprzejmie. Wyjaśnienia pana ministra są oczywiste. Pan minister ma wpływ zgodnie ze statutem, ponieważ wnioskuje i uczestniczy w powoływaniu zarządu. Formalnie to minister Skarbu Państwa powołuje zarząd, ale na wniosek i w uzgodnieniu z ministrem sportu i turystyki. To jest oczywiste i nie ma o czym mówić. To są osoby, które zazwyczaj wskazuje minister sportu i turystyki. Powiedział pan, że informacje otrzymał dzięki życzliwości. Informacje są dzięki ustawie, która nakłada na fundacje obowiązek składania w odpowiednim terminie sprawozdania do ministra właściwego. To, co państwo dostarczyliście, to nie jest dzięki życzliwości, tylko dzięki obowiązkowi ustawowemu. Myślę, że byłoby coś więcej, gdyby do tego materiału załączono bilans i rachunek wyników. Wtedy bym się z panem zgodził, ponieważ takiego obowiązku nie ma, ale dane z bilansu i wyniku są zawarte w sprawozdaniu, ponieważ muszą odzwierciedlać sprawozdanie. W zależności od sytuacji majątkiem Skarbu Państwa, zgodnie z prawem, gospodarował zarząd i to on podejmował decyzję o tym, że pieniądze umieszczano w funduszach inwestycyjnych, akcjach itp. Chcę wiedzieć, jakie są efekty gospodarowania majątkiem Skarbu Państwa i grania nim na giełdzie. Może to nie odbywało się za pana kadencji, ale jak się przejmuje firmę, to takiej analizy trzeba dokonać. Mamy informację o tym, że państwo popełniliście błąd w odliczeniach podatkowych. W informacji Fundacji musi być zawarte, czy była kontrolowana i przez kogo oraz jakie są wnioski. Czy w związku z powyższym pan prezes wyciągnął konsekwencje wobec osób, które są za to odpowiedzialne? To jest fundacja Skarbu Państwa, więc trudno żeby działała na niekorzyść Skarbu Państwa. Ludzie się mogą mylić, ale to powinno być brane pod uwagę. Chcę zapytać o ośrodek. To jest ośrodek prowadzący działalność gospodarczą na ogólnych zasadach. W statucie jest zapisane, że zarząd powołuje kierownictwo. Ośrodek nie ma osobowości prawnej, ponieważ jest częścią Fundacji. Ma własną księgowość, ale nie ma osobowości prawnej. Bilans składany jest łącznie przez Fundację. Czy państwo nie myśleliście nad tym, żeby usamodzielnić ten ośrodek? Czy ten ośrodek jest tylko po to, żebyście mogli wykazać przychody? Jak pan odejmie przychody z działalności gospodarczej, to przychody są o wiele mniejsze niż koszty administracyjne. Wie pan doskonale, że wszystko dzieje się tam w ośrodku. Nikt z Warszawy nie pracuje w ośrodku. Tam jest cała załoga i tam pracuje na wynik. Państwo tylko kontrolują jako właściciel. Czy państwo nie rozważali innej formuły funkcjonowania ośrodka? Chodzi o to, żeby był bardziej samodzielny, a ewentualne dochody ośrodka można przekazywać właścicielowi. Jest taka możliwość. Wcześniej państwo mówili o nadzorze nad innymi fundacjami i że nie ma wielu możliwości. Proszę, aby państwo przekazali do Komisji swoje sugestie formalno-prawne. Chodzi o to, żeby pokazać, jak powinien wyglądać taki nadzór, po to, żeby można było stosować sankcje, na przykład za brak sprawozdania. Wprowadziliśmy takie sankcje w stosunku do organizacji pożytku publicznego, że „jak nie wyślesz”, to minister ma prawo wystąpić do sądu o wykreślenie z rejestru organizacji pożytku publicznego. Państwa obserwacje byłyby bardzo potrzebne, gdybyśmy pracowali nad aktami prawnymi. Bardzo proszę, pan poseł Wontor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BogusławWontor">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, chciałbym być dobrze zrozumiany. Nie jestem przeciwnikiem funkcjonowania Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej. Myślę, że ona zrobiła dużo dobrego i w dalszym ciągu może robić dużo. Mi chodzi o pobudzenie pewnych działań. Zastanowienie się nad tym, czy potrzebna jest tak kosztowna kadra w stosunku do ilości przedsięwzięć. O tym rozmawiamy. Sam pan wspomniał, że bywało tak, że zarząd społecznie pełnił swoje funkcje, a zadań było znacznie więcej. Posłom, którzy mają mniejszy staż parlamentarny można różne rzeczy opowiadać, ale ja siedzę trochę w parlamencie i wiem, co robiła ta Fundacja. Nie interesowałem się specjalnie szczegółami. Nie jest tak, że można powiedzieć, że z tym nic nie mamy wspólnego. Zawsze było tak, że zarząd Fundacji z właściwym ministrem do spraw kultury fizycznej współpracował na bieżąco. Może teraz jest inaczej. Pamiętam, że jak się rozmawiało z ministrem, to było mówione „że rozmawiałem z Fundacją na temat takiego a takiego programu”. Z tego, co wiem, kontakt był cały czas. Pytanie jest, czy ten kontakt jest cały czas, czy nie. Gdyby Fundacja realizowała to, co powinna w swoim zakresie, to widzę sens jej istnienia. Ona może być swego rodzaju ramieniem dla ministerstwa. Można się cieszyć, że ministerstwo ma fundację, poprzez którą może realizować pewne rzeczy, a których samo zrealizować by nie mogło. Może przekazać środki w formie dofinansowania lub dotacji i realizować pewne programy. Jestem jak najbardziej za istnieniem tej Fundacji. Dziś zastanawiamy się nad tym, jaki jest jej plan. Jakie zadania ma realizować i jakimi zagadnieniami ma się zajmować? Jeżeli chodzi o ośrodek, to tutaj także musi to zostać mądrze rozegrane. Pytanie, jaka jest polityka ośrodka? Pytałem o to obłożenie i myślę, że pan prezes odpowie, jakie jest mniej więcej. Ludzie z terenu województwa pomorskiego mówili mi, że latem jest pełne obłożenie, ale poza sezonem jest znikome. Pytanie, czy Fundacja ma pomysł na to, żeby tam było obłożenie. Słyszałem, że to jest ciekawy ośrodek, bardzo dobra lokalizacja na przykład dla żeglarzy. Jest znakomite otoczenie, ponieważ jest hala sportowa i boisko lekkoatletyczne itd. Panie przewodniczący, składam wniosek formalny o wyjazdowe posiedzenie, które możemy zorganizować w tym ośrodku. Chodzi o to, żeby zobaczyć, jakie są możliwości, a przy okazji kontynuować pracę nad kwestiami związanymi z nadzorem nad fundacjami. Co robi Fundacja, żeby ośrodek był obłożony? Można robić szkolenia, tak jak mówił pan poseł. Można realizować inne przedsięwzięcia związane ze sportem. Jeżeli w danym momencie nie można realizować przedsięwzięć związanych ze sportem, to można wymyślić coś innego. Tam są warunki porównywalne do Cetniewa, jest boisko, hala oraz przystań żeglarska. Chodzi także o współpracę na przykład ze Szkolnym Związkiem Sportowym lub Towarzystwem Krzewienia Kultury Fizycznej. Mam pytanie do pana prezesa TKKF, czy jest jakaś współpraca między TKKF a Fundacją? Czy jest porozumienie dotyczące wykorzystania ośrodka lub wspólnych przedsięwzięć? Czy Fundacja ma podpisane porozumienia ze stowarzyszeniami, takimi jak: TKKF, AZS, Szkolny Związek Sportowy? Czy jest współpraca i w jakim zakresie? Czy jest współpraca ze związkami sportowymi? Taka jest rola Fundacji. Jak nie ma współpracy, to czy są plany do takiego zarządzania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję. Bardzo proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejMoebus">Na początku powiedział pan, że zatrudnienie w „Delfinie” wzrosło. Zatrudnienie zostało zredukowane o 5 osób. Przyszedł zastępca dyrektora, ponieważ okazało się 5 kucharzy nie robi marketingu i nie przynosi umów ze związkami, stowarzyszeniami czy nawet prywatnymi klientami ośrodka. Został zatrudniony zastępca dyrektora, który jak widać po wynikach potrafi to uporządkować. Jak przyszedłem, to w ośrodku było 100 tys. zł straty, teraz jest na zero, a będzie na plus. Nie jest to wynikiem, jak pan sugerował, przyjęcia dzieci powodzian, tylko wynikiem całorocznej pracy osoby, która została zatrudniona. Ośrodek „Delfin” funkcjonuje od 5 lat i zawsze przynosił straty. To jest pierwszy rok, kiedy ośrodek nie przynosi strat i zaczyna wychodzić na swoje. Może rzeczywiście trzeba będzie oddać komuś ten ośrodek po to, żeby były tylko zyski. Żeby coś oddać, to musi to funkcjonować. Nie może mieć 100 tys. zł strat, ponieważ nikt tego nie kupi ani nie wydzierżawi. Jest to jedno z ważnych zadań. Jeżeli to ma zostać w Fundacji, to nie może być tylko ośrodkiem sportowym czy, jak pan sugerował, zastąpić COS. Powiedział pan, że ma takie same możliwości jak COS. Do COS przyjeżdżają sportowcy, którzy dostają dotacje. Jak przyjeżdżają, to płacą mniej. Tutaj nie ma żadnych dotacji z ministerstwa ani z innych stowarzyszeń. Sportowcy nie za bardzo chcą przyjeżdżać, mimo że prowadzimy rozmowy. Mamy umowy z klubami sportowymi. Żeglarze jak mają przyjechać do ośrodka i zapłacić 50 zł, to nie zapłacą i wolą siedzieć gdzie indziej za 30 zł. Osoba, która została zatrudniona, stara się nawiązać kontakty i podpisać umowy ze stowarzyszeniami, żeby przyjeżdżali i żeby ośrodek funkcjonował. Może wtedy będzie korzystnie go wydzierżawić i z tego będą pieniądze dla Fundacji. Fundacja Rozwoju Kultury Fizycznej istnieje od 1991 roku i w różnych okresach prezesi albo dostawali pensję, albo pracowali społecznie. Jeżeli ktoś się chce całkowicie poświęcić czemuś, to nie może pracować społecznie. Dlatego wcześniej były straty. Pan powiedział, że jeden projekt to za mało. Projekt, który przygotowaliśmy, jest dość obszerny. Program „Narodowej aktywizacji sportu wśród dzieci i młodzieży” to wielka praca. Pan pewnie nie czytał, ale ten projekt wymagał nawiązywania przez wiele miesięcy kontaktów i podejmowania rozmów. Nie jest tak, że nie zwracaliśmy się do ministerstwa. Zwracamy się do ministerstwa, ale na przykład nie ma pieniędzy. Robimy Igrzyska Przyszłych Olimpijczyków, ponieważ to jest cykliczna impreza. Występujemy na podobnych zasadach jak inne stowarzyszenia. Przez 20 lat Fundacja funkcjonowała bez zmian. Dopiero teraz, jak przyszedłem, zaczyna się zmieniać. Przeciwstawiłem się zakupowi sprzętu do ośrodka, ponieważ moim zdaniem, to nie jest ośrodek tylko dla sportowców. On powinien przyjmować sportowców, ale na równych zasadach z innymi klientami i zarabiać pieniądze na działalność statutową Fundacji. Tak powinno być. Powinniśmy mieć pieniądze z ośrodka, a nie tylko z ministerstwa. Chodzimy do różnych instytucji i prowadzimy rozmowy. Są deklaracje, jest empatia, tylko jest problem z pieniędzmi. Jeżeli nie dostaniemy pieniędzy, to naszej działalności nie widać. Na papierze nie ma, że coś zaczęliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję bardzo. Pan minister chce zabrać głos. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardStachurski">Dziękuję bardzo. Pan poseł pytał o nasze sugestie dotyczące przyszłości wymaganych zmian prawnych związanych z właściwym sprawowaniem nadzoru nad fundacjami. Przygotujemy i przedstawimy panu przewodniczącemu takie informacje. To wymaga zmian w ustawie o fundacjach. Jest to ustawa, która dotyczy wszystkich fundacji w Polsce, a nie tylko tych, które działają w obszarze sportu. Ta ustawa jest bardzo skromna. Jestem przekonany, że ona wymaga zmian. Wskażemy je, a o kierunku zmian powie pan dyrektor Wosik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszTomaszewski">Chodzi mi o to, żeby spokojnie to przygotować na piśmie. Głos chce zabrać pan poseł Zbigniew Pacelt. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewPacelt">Panie prezesie pracowałem społecznie w Fundacji. Wiele lat byłem w zarządzie tej Fundacji jako dyrektor departamentu i wiceprezes Polskiej Konfederacji Sportu. Znam tę Fundację i ona jest naprawdę potrzebna. Wiele rzeczy zrobiła. Chcę zapytać o straty w Pucku, o których pan wspomniał. Czy te straty były generowane kosztami, czy zapisami księgowymi amortyzacji nowo wybudowanego obiektu? Musimy uczciwie powiedzieć, że pewne rzeczy są księgowane jako amortyzacja i strata, ale to nie jest strata. To jest odpis wymagany przy prowadzeniu księgowości. Jeżeli w tym roku jest na zero to, czy to jest wypracowane, czy skończył się zapis amortyzacyjny nowego obiektu? To też jest bardzo ważne. Jeżeli pan mówi, że zatrudnienie nowego wicedyrektora spowodowało doprowadzenie kosztów do zera to, z czego to wynika? Czy to jest faktycznie spowodowane obłożeniem, czy wymaganym zapisem amortyzacji? To jest bardzo ważne. Z doświadczenia w pracach zarządu Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej wiem, że jest ona bardzo ważna. Czasami małym jednostkom, instytucjom, stowarzyszeniom brakuje pieniędzy na wysłanie zawodnika na zgrupowanie. Myślę, że stracenie z oczu Fundacji przez ministra sportu i turystyki byłoby niedobre. Myślę, że Fundacja działa za mało aktywnie na zewnątrz w pozyskiwaniu programowych środków od ministrów lub z samorządów. W Warszawie także ogłaszane są konkursy, gdzie występują stowarzyszenia i w wielu przypadkach można korzystać z tych środków. Myślę, że po analizie zmieni się front działalności Fundacji i będzie ona bardziej aktywna na zewnątrz. Z tego, co widziałem, dochody są tylko po stronie Ministerstwa Sportu i Turystyki. Innych nie dostrzegłem, a jest wiele możliwości. Jest to ważna fundacja dla „maluczkich”, ponieważ jest to wspomaganie starań o każdy grosz. Pomoc Fundacji umożliwia im realizację zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejMoebus">Spadek jest wynikiem obłożenia. Możemy przedstawić, jakie było obłożenie w zeszłym roku, a jakie jest w tym. Miał pan rację, częściowo było z odpisu, a częściowo ze strat ośrodka. Wynik zerowy wyszedł ze zwiększenia obłożenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję uprzejmie. Z dyskusji nasuwają się następujące wnioski. Po pierwsze w planie pracy Komisji na pierwsze półrocze należy przygotować wizytację prezydium z udziałem zainteresowanych posłów w Cetniewie i Pucku. Od pana ministra chcielibyśmy uzyskać generalne wnioski dotyczące nadzoru nad fundacjami. Chcę prosić pana ministra o informację pisemną na temat przyszłości Fundacji. Proszę, aby to było przed podjęciem ostatecznej decyzji. Pan minister mówił, że pracujecie państwo nad takim dokumentem. Proszę o to, żeby państwo przesłali nam bilans, rachunek wyników i informację dodatkową za lata 2007-2009. Takie informacje państwo mają, ponieważ składane są do Urzędu Skarbowego. Pan poseł Wontor chce zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#BogusławWontor">Panie przewodniczący, uzupełniłbym to jeszcze o przedstawienie planu przedsięwzięć i działań merytorycznych, jakie Fundacja zamierza wykonywać w przyszłym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszTomaszewski">Ująłem to we wnioskach dotyczących przyszłości Fundacji. Minister pracuje nad przyszłością Fundacji i z tych wniosków będą wynikały zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BogusławWontor">Chodzi o to, żeby to, co pan powiedział, nie ograniczało się do kwestii przyszłościowych, czyli istnienia lub nieistnienia. Chodzi o merytoryczny plan. Tak samo jak pan poseł Pacelt, wszyscy jesteśmy przekonani, że istnienie Fundacji ma sens. Nie trzeba nas przekonywać. Chodzi tylko o sposób jej funkcjonowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszTomaszewski">Chcę polecić panu prezesowi program operacyjny „Fundusz inicjatyw obywatelskich”. Można tam otrzymać 300 tys. zł, a trzeba mieć 20% środków własnych. Macie przewagę nad innymi, ponieważ macie środki własne. Jest na przykład wspaniały program dotyczący doskonalenia kadr polskich związków. Tam można zbudować bardzo ciekawy program, który będzie korzystny, a oni będą korzystać z tego nieodpłatnie. Natychmiast Fundacja zostanie zauważona. Tam startują fundacje i stowarzyszenia, i trzeba przygotować dobry wniosek. To, że jest się fundacją Skarbu Państwa, nie daje pierwszeństwa, trzeba przygotować dobry wniosek. Tam ocena jest bardzo przejrzysta, ponieważ robią to eksperci z zewnątrz. Będzie ogłoszenie w styczniu i w lutym. Są tam bardzo ciekawe obszary. Tyle ciekawych rzeczy się dzieje i jest tyle źródeł finansowania, że taka fundacja byłaby bardzo potrzebna podmiotom sportowym. Minister robi rzeczy na przykład przez COS, a mogłaby to robić Fundacja, tylko musi pokazać, że umie. Musi być to podmiot, który daje gwarancje dobrego wykonania zadania. Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w punkcie pierwszym porządku dziennego? Nie słyszę. Czy w sprawach bieżących chce ktoś zabrać głos? Bardzo proszę, pan prezes Mieczysław Borowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławBorowy">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, co roku w pierwszym kwartale, szczególnie pod koniec kwartału, na tej sali zgłaszamy postulaty o umowy zlecenia dla Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej. W najgorszych latach do 15 listopada składaliśmy wnioski o zadania zlecone. Dziś kończy się listopad i na stronie internetowej Ministerstwa Sportu i Turystyki nie ma jeszcze wzorów wniosków, na które można przygotować zadania. Na przygotowanie zadania minister musi nam dać 21 dni, a potem będzie jeszcze rozpatrzenie tych wniosków. Stracimy cały pierwszy kwartał, nie otrzymamy ani jednej umowy w pierwszym kwartale. Chcę zapytać pana ministra o to, kiedy będą wnioski i jaki będzie tryb rozpatrywania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję. Dla ścisłości chcę powiedzieć, że jeden konkurs się już odbył. Nie ma formalnych przeszkód, nawet kiedy jest projekt budżetu państwa, aby ogłosić konkursy. Z panem posłem Paceltem przed chwilą mieliśmy spotkanie z prezydium Szkolnego Związku Sportowego i pan dyrektor Kudlik informował o sprawach związanych z wpływami z Totalizatora Sportowego. Tam nie ma pewności, w związku z tym konkursy mogą być ogłoszone na minimum. Jak się ogłosi na więcej, a nie będzie środków, to jest pewne ryzyko. Biorąc pod uwagę upływ czasu i zadania realizowane w pierwszych kwartałach, to w ubiegłym roku było prawie dobrze. Były lata za czasów pana ministra Lipca, że zadania były realizowane dopiero w maju i czerwcu. W wyniku ustawy mam skrócony okres z 30 na 21 dni, więc warto pomyśleć, żeby w grudniu konkursy zostały ogłoszone tam, gdzie trzeba. Zgodnie z ustawą w sporcie olimpijskim nie musicie ogłaszać konkursu – są tylko negocjacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RyszardStachurski">Mogę tylko dodać, że przepraszam za zwłokę. Ona wynika z przyczyn, o których mówił pan przewodniczący, i z tego, co się stało z Funduszem Kultury Fizycznej. Podejmiemy chyba decyzję, że ogłosimy konkursy na pierwsze półrocze. Mogę zapewnić, że zostaną one ogłoszone niezwłocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję. Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>