text_structure.xml 102 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JacekFalfus">Dzień dobry państwu. Rozpoczynamy posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Chciałem powiedzieć, że mamy kworum, zatem otwieram posiedzenie. Chciałem przede wszystkim powitać naszych gości, pana ministra Drzewieckiego. Obecni są przedstawiciele PZPN, pan Eugeniusz Kolator, pan Jerzy Engel i Ryszard Adamus. Jest także pan mecenas Andrzej Kram z NIK-u oraz prezes Orange Ekstraklasy. Witam wszystkich gości. Na wstępie chciałem powiedzieć, że 11 kwietnia Komisja spotkała się z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim, był również obecny pan wicepremier Grzegorz Schetyna. Myślę, że tamto spotkanie jest pewnym wyznacznikiem dzisiejszego spotkania, ale w konkretnym kontekście. Chodzi o porządek dzienny, który przedstawia się następująco: Informacja Ministra Sportu i Turystyki oraz Prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej o sytuacji w polskim futbolu i programie naprawczym, a także planach rozgrywek ligowych w sezonie 2008/2009. Właśnie 11 kwietnia dowiedzieliśmy się, że aż 29 klubów polskich jest podejrzanych o korupcję. W związku z tym nie tylko posłowie, ale i cała Polska w kontekście Euro 2008 oraz Euro 2012 jest zainteresowana, jak będzie wyglądała Orange Ekstraklasa w następnym sezonie. Wiem, że istnieje konflikt między klubami a Canal+, właścicielem praw do transmisji, w sytuacji kiedy tak wiele klubów jest podejrzanych i jednocześnie w wyniku udowodnienia korupcji mogą spaść do niższych klas. Kwestia transmisji telewizyjnych jest bardzo istotna. Interesuje nas w końcu jaka będzie organizacja Orange Ekstraklasy w momencie egzekucji kar za działania korupcyjne. Pan przewodniczący Raś chciał zabrać głos, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#IreneuszRaś">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, panie ministrze, szanowni państwo byłem wnioskodawcą tematu tego posiedzenia, który nie był w planie naszych prac, ale uważam, iż ten temat jest istotny. Powinniśmy tworzyć taką przestrzeń do dialogu o sprawach istotnych nie tylko dla Polskiego Związku Piłki Nożnej, czy klubów piłkarskich w Polsce, polskiej Orange Ekstraklasy, ale dla większości społeczeństwa, która interesuje się piłką nożną. Football jest szczególną dyscypliną sportu i ostatnie nasze spotkanie było potrzebne, jak również szczera rozmowa przy zamkniętych drzwiach. Uważam, że teraz rozmowa o tym jak wybrnąć z tej sytuacji, którą mamy w polskiej lidze jest bardzo potrzebna. Na samym początku, w imieniu prezydium, chcę powiedzieć, że nie ma dziś „złotego środka”, który można zastosować w tej sytuacji, aby w jakiś nowy sposób ułożyć rozgrywki ligowe w Polsce. Natomiast trzeba mądrej decyzji, która będzie miała jak największe umocowanie moralne. Dziś przed Polskim Związkiem Piłki Nożnej stoi decyzja, która wszystkich nie usatysfakcjonuje na pewno, według mnie i prezydium, ale musi być przeprowadzona w ten sposób, aby rozgrywki ligowe mogły mieć kontynuację, a z drugiej strony ta decyzja nie była kontestowana przez wiele osób w Polsce. Wiemy, że pierwsza część zjazdu PZPN-u parę tygodni temu nie zajęła się tą sprawą i jakie były tego reperkusje. Wiemy także, że w najbliższy weekend Polski Związek Piłki Nożnej będzie się tym zajmował. Wiadomo też, że w samym związku doszło do konfliktu i prawie cały wydział dyscypliny podał się do dymisji. W związku z tym dziś chcemy tej informacji chociaż wiemy, że żadna decyzja, w tym gremium, nie będzie podjęta, ponieważ być nie może. To jest uzasadnienie do tego, dlaczego ten temat jest dziś przez nas omawiany. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#EugeniuszKłopotek">Zgłaszam wniosek, „z duszą na ramieniu” troszeczkę oraz dyskomforcie psychicznym, o zdjęcie z porządku obrad tego punktu. Krótkie uzasadnienie. Przypomnijmy sobie i sięgnijmy wstecz do spotkania z 11 kwietnia, gdzie było wiele naszych apeli oraz ciepłego podejścia do problemu. Gdzie również pan minister Drzewiecki apelował do prezesa Listkiewicza, aby zarząd PZPN-u na zbliżającym się zjeździe podjął pewne kroki. Co z tego wyszło? Przed chwilą pan przewodniczący Raś powiedział, po prostu nic. Wczoraj znowu pokazaliśmy, że jesteśmy kompletnie bezsilni. Cóż z tego, że my sobie tutaj poopowiadamy. Strony pozostały na własnych stanowiskach i dziś po tym, jak zarząd z prezesem Listkiewiczem zachował się po 11 kwietnia, dziś znowu mamy rozmawiać na tej sali o lidze? Naprawdę uważam, że to jest osobiście dla mnie uwłaczające. Mało tego, żal mi tutaj pana Eugeniusza Kolatora. Pamiętacie 11 kwietnia? Nie było tego nazwiska, był Eugeniusz K. Jeszcze na mnie patrzyliście, ponieważ mam takie same inicjały. Dlatego mi go żal dzisiaj. Został tu przysłany na posiedzenie Komisji, gdzie 11 kwietnia był nazywany Eugeniusz K. W związku z tym gorąco proszę o zdjęcie tego punktu, to nie czas i nie miejsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomanKosecki">Chciałbym bardzo mimo wszystko wysłuchać propozycji Ekstraklasy i Polskiego Związku Piłki Nożnej i bardzo prosiłbym o oddanie głosu tym panom, aby nam przedstawili jakie są ewentualnie pomysły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JacekFalfus">Jest to wniosek formalny i zaraz go przegłosujemy. Chcę powiedzieć, że przewodniczący Raś wskazał na to, że społeczeństwo i posłowie mają prawo wiedzieć jakie zamierzenia będą w najbliższym czasie przez PZPN, jak i Orange Ekstraklasę czynione. Ponieważ jest to przecież interesujące dla całej Polski. Nie każde posiedzenie ma się zakończyć konkretnym rozstrzygnięciem. Sprawa jest oczywista, ale jest bardzo wiele różnych plotek na tematy, które chcemy tutaj poruszać, więc najlepiej pytać u źródła i do tego mamy prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EugeniuszKłopotek">Wpadamy, panie przewodniczący, w złą manierę, że społeczeństwo ma dowiadywać się o tego typu historiach poprzez komisję sejmową. To jest nieporozumienie. PZPN i ekstraliga może zrobić konferencję prasową i poinformować społeczeństwo. A nie, że my będziemy sobie uzurpować prawo, że społeczeństwo ma się tylko przez Komisję Sejmową dowiadywać. Bardzo przepraszam, ale nieraz mam wrażenie, nie gniewajcie się, przynajmniej niektórzy z nas, że chodzi nam bardziej o to żeby były kamery tutaj i te powiedzmy „sitka” niż chcemy naprawdę coś rozwiązać. Zobaczycie, że wyjdziemy z tego posiedzenia i nic to nie zmieni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JacekFalfus">Panie pośle, myślę, że to ostatnie zdanie można skomentować, że każdy „sądzi po sobie”. Ja nie mam takiego wrażenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IreneuszRaś">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, jak państwo wiecie, rzadko się różnię w swoich opiniach z panem Kłopotkiem, ale w tym przypadku nie rozumiem też jego aktywności, która wzmaga się kiedy te „sitka” pojawiają się na tej sali i stawia na samym początku drastyczne wnioski, które oczywiście nie są przyjmowane, a są wymierzone na jakiś efekt medialny. Chcę powiedzieć, że pan poseł chciałby, aby Komisja była w bezczynności wobec największych i najbardziej medialnych problemów w obszarze sportu. Niestety jest tak, że ci, którzy pracują na tej sali oprócz posłów i przedstawicieli instytucji związanych z polską ligą mogliby powiedzieć, że niczym się nie interesujemy, a są sprawy ważne, pilne i pan poseł musi to brać pod uwagę. Komisja nie może być w bezczynności. Uważam, że pan ma prawo do każdego wniosku. Bardzo proszę, aby już bez dyskusji poddać ten wniosek pod głosowanie, mam nadzieję, że nie zostanie on przyjęty i przejść do meritum sprawy. Szkoda czasu na dyskusje proceduralne. Bardzo proszę panie przewodniczący o przegłosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekFalfus">Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa posłów jest za przyjęciem wniosku pana posła Kłopotka o zdjęcie informacji Ministra Sportu i Turystyki oraz Prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej o sytuacji w polskim futbolu i programie naprawczym, proszę o podniesienie ręki do góry.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JacekFalfus">Stwierdzam, że Komisja odrzuca wniosek przy 2 głosach za, 15 głosach przeciw oraz 2 wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JacekFalfus">Przechodzimy do informacji ministra Sportu i Turystyki. Proszę o zabranie głosu pana ministra Mirosława Drzewickiego.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JacekFalfus">Minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki:</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JacekFalfus">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, szanowni państwo w zasadzie ten punkt powinien być referowany i myślę, że takie jest oczekiwanie wszystkich, głównie przez przedstawicieli PZPN, ponieważ jest to autonomiczny związek sportowy i powinien sobie umieć poradzić z sytuacją, w którą sam siebie wprowadził. Szkoda, że nie ma pana posła Kłopotka, ponieważ chciałbym również panu posłowi zrelacjonować to, co się odbyło 10 albo 11 kwietnia. Komisja, która wzywała PZPN i jego władze do tego, aby się podał do dymisji. Ta Komisja miała burzliwy przebieg, obecni byli panowie minister Ćwiąkalski, wicepremier Schetyna i ja. Owocem tego była później intensywna praca przedstawicieli Ministerstwa Sportu i moja osobiście również. W sobotę 12 kwietnia spotkałem się z całym zarządem PZPN i w wielogodzinnej wspólnej rozmowie przekonywałem, że sytuacja w jakiej się znalazł Polski Związek Piłki Nożnej wygląda w ten sposób, że nie ma innej możliwości, jak ta żeby cały zarząd włącznie z prezesem podał się do dymisji. Próbowałem wyjaśnić i myślę, że mi się to udało, że to nie kwestia tego, że jeżeli ktoś się podaje do dymisji, to oznacza, że jest się skorumpowanym. Ale jak się jest zarządem tak wielkiej organizacji, jaką jest PZPN i sytuacja w polskiej piłce jest jaka jest, dzisiaj wiemy, że jest 29 klubów, które mają zarzuty, 120 osób z zarzutami z piłki nożnej, to nie ma żadnej wątpliwości, że odpowiedzialność za to ponoszą władze statutowe. A władzą statutową jest prezes i cały zarząd PZPN. Ta rozmowa była trudna ale muszę państwu powiedzieć, że dobrze że ona się odbyła. Początek tej rozmowy był zupełnie inny niż finał. Myślę, że do wielu ludzi z zarządu PZPN trafiło przekonanie, że Polacy uważają, że ludzie którzy kierowali związkiem przez ostatnie lata, ponoszą odpowiedzialność moralną za to, że stan rzeczy jest taki jaki jest. Udało się także doprowadzić do sytuacji, że na zjeździe następnego dnia pan prezes Listkiewicz w swoim wystąpieniu powiedział, że podaje się do dymisji z dniem 14 września i nie będzie kandydował w następnych wyborach na prezesa PZPN. Podobnie uczynił cały zarząd. Dlaczego 14 września? Powiem, dlaczego to nie była dymisja 13 kwietnia, na przykład. Dlatego, że w momencie kiedy zarząd podałby się do dymisji z datą zjazdu 13 kwietnia, wtedy do następnego zjazdu minister sportu musiałby wprowadzić kuratora. A państwo świetnie wiecie, że doświadczenia kuratorskie w Polsce są niedobre. Moi poprzednicy dwukrotnie próbowali tego i to zawsze się źle kończyło. Niczego nie naprawiało, a jeszcze pogarszało sytuację. Po drugie, za parę dni mamy Euro 2008, a po trzecie, sprawa bardzo ważna, w 2012 jesteśmy współgospodarzami Euro 2012. W związku z tym wyliczyliśmy wspólnie z zarządem kiedy jest pierwszy możliwy statutowy termin zjazdu. Ta organizacja jest oczywiście bardzo skomplikowana, ponieważ liczy ponad 400 tys. piłkarzy i kilkadziesiąt tysięcy działaczy. Uznaliśmy, że żeby nie doprowadzić do sytuacji przesilania, to Polskę stać na to, aby zarząd pełnił obowiązki do czasu wyboru nowego zarządu, czyli dnia 14 września i w związku z tym nikt nam nie może zarzucić, że manipulujemy cokolwiek, jeżeli chodzi o działania prawne w stosunku do PZPN. Osobiście jako minister, ale też jako człowiek, który kocha piłkę nożną bardzo wierzę w to, że ta wspólna rozmowa oraz to, co wydarzyło się 13 kwietnia na zjeździe, to jest pierwszy krok na drodze naprawy sytuacji w piłce nożnej. Nie ulega żadnej wątpliwości, że dziś nie ma jednego człowieka w Polsce, który uważa, że wszystko jest okey, i że wszystko szło w dobrym kierunku. Nie ma znaczenia, cytując pana ministra Ćwiąkalskiego, że jeżeli zarząd nie wiedział, że tak się dzieje w piłce nożnej, to nie zmienia faktu, że ponosi za to odpowiedzialność, a jeżeli wiedział tym gorzej dla tego zarządu. Nie chcę się wdawać w oceny, opinie czy wiedział, czy nie. To dziś jest nieistotne. Istotna jest tylko ta sprawa, że również członkowie zarządu PZPN i działacze, którzy byli na walnym zgromadzeniu 13 kwietnia, a spotkają się na drugiej części 11 maja, mają świadomość tego, że bez względu na to co by ten skład osobowy z prezesem Listkiewiczem wymyślił i zaproponował, nawet jakby była to genialna myśl, która zmierzałaby do naprawy sytuacji w polskiej piłce nożnej, to w Polsce opinia publiczna w to nie uwierzy. Dlatego są potrzebne te zmiany, jestem zadowolony i oczekuję, aby to wszystko się zrealizowało, aby pan Michał Listkiewicz, który od wielu lat jest prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, okazał się przez te lata, tak świetnie wypełniającym rolę „ministra spraw zagranicznych polskiej piłki nożnej” i na tym terenie dobrze sobie radził i dobrze służył PZPN-owi. W sytuacji tego co się działo w kraju PZPN ponosi pełną odpowiedzialność za to, że nie udało mu się nad tym zapanować. Też mówiłem o tym na zarządzie, że dla takiego człowieka jak Michał Listkiewicz, który dla Polski w zakresie Euro 2012 zrobił wiele oraz ma dobre relacje z UEFA i FIFA, jest miejsce. Powiedziałem w wywiadzie prasowym, że bardzo liczę na zaangażowanie w dziele Euro 2012 pana prezesa Listkiewicza. W innej roli, niż prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej i uważam, że byłby to sposób na odkupienie pewnej winy i odpowiedzialności za to, że związek pod kierownictwem pana Listkiewicza nie jest w dobrej kondycji, a polski football dzisiaj jest najbardziej chory w Europie. Ten zjazd, który odbył się 13 kwietnia został przerwany w pewnym momencie. Chcę powiedzieć, że to nie jest katastrofa, że on został przerwany, ponieważ dwa stanowiska dotyczące rozstrzygnięć, jeżeli chodzi o ocenę korupcji i konsekwencji jakie by miały ponosić kluby i jak powinna wyglądać liga od nowego sezonu, nie były do końca przygotowane. Działacze na walnym zgromadzeniu nie byli w stanie prawidłowo ocenić decyzji, którą mieli podjąć. Mniejszym złem jest to, że zjazd został odsunięty. PZPN w tej chwili ma własną propozycję, Ekstraklasa ma własną i są jeszcze dwa inne wnioski. Dziś o godzinie 14 w PKOl-u będzie spotkanie kilku profesorów prawa, którzy się pochylą nad tymi propozycjami i będą się starali je ocenić z punktu widzenia prawa. Państwo świetnie wiecie, że wszystkie decyzje dyscyplinarne są w gestii Polskiego Związku Piłki Nożnej i władz tego związku. Natomiast „okrągły stół profesorski”, który ma się pochylić i ocenić, ma pomóc Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej w tym, żeby decyzja jaka będzie podjęta 11 maja przede wszystkim była zgodna z prawem. Po drugie, to ma być propozycja, która zamknie pewien okres w polskiej piłce nożnej. Państwo wiecie, jaki to jest okres. Wiemy, że konsekwencje w stosunku do wszystkich ludzi, którzy dziś mają postawione zarzuty i którzy będą mieli, ponieważ w dalszym czasie stawiane są zarzuty, do ostatniej wiedzy na temat, że ktoś był zamieszany w korupcję, będziemy bezwzględnie ścigali i doprowadzali do tego aby sąd podjął decyzję jak ich trzeba karać. Zapowiedziałem, że będziemy nowelizowali prawo, dwa przepisy kodeksu karnego, które mówią o tym, że sąd będzie orzekał również o zakazie wykonywania zawodu, czy sprawowania funkcji, nie tak jak było do tej pory do 10 lat, ale do 15 z dodatkowym poszerzeniem, że w sytuacji recydywy, czyli powrotu do korupcji, mówimy o dożywotnim odsunięciu ludzi, którzy byli zamieszani i udowodniono im działania korupcyjne w sporcie. To odsunięcie nie dotyczy tylko piłki nożnej. Tych ludzi chcemy na zawsze odsunąć od całego sportu. Nie będzie takiej sytuacji, że nie udała się przygoda korupcyjna w piłce nożnej, to działacz przejdzie do żużla, czy odwrotnie. Jesteśmy bardzo zdeterminowani. Państwo wiecie, że na skutek tego co się wydarzyło, podam przykład tak zwanej sprawy Wdowczyka, prokurator generalny, minister sprawiedliwości wspólnie z prokuratorem krajowym podjęli decyzję o zaleceniu, które zostało wydane prokuraturom, żeby po postawieniu zarzutów orzekali o zawieszeniu w czynnościach. Taka możliwość istniała i w tej chwili jest wykonywana. Sprawa Wdowczyka jest dobrym przykładem, ponieważ taki zakaz przez prokuraturę, jako środek zapobiegawczy, został wydany. Dlaczego to zrobiliśmy? Z prostej przyczyny, w sprawie Wdowczyka nie doczekaliśmy się błyskawicznej reakcji klubu ani PZPN. W związku z tym, aby nie być skazanym na to, czy ktoś pracuje w PZPN lub klubie, czy też nie pracuje, prokuratorzy, którzy stawiają zarzuty będą wiedzieli, co zrobić żeby nie doszło do sprawy Wdowczyka „bis”. Jako przedstawiciel Ministerstwa Sportu chcę państwu powiedzieć, że zjazd był 13 kwietnia, ale 8 i 9 kwietnia Ministerstwo Sportu zorganizowało szkolenie antykorupcyjne prowadzone przez doktora Rainera Kocha, wiceprezesa niemieckiego związku piłki. To jest człowiek, który odpowiadał za rozwiązanie problemu korupcji w Niemczech w 2005 roku w sprawie słynnego sędziego Hoyzera. Państwo, którzy się tym interesują, to wiedzą o co chodzi. To szkolenie dotyczyło ludzi z PZPN i również sędziów. Uważamy, że obowiązkiem ministra jest to, aby uświadamiać wszystkim, którzy odpowiadają za sport, jak należy się zabezpieczać i walczyć z korupcją, ponieważ korupcja z dopingiem jest najgorszym „rakiem”, który toczy sport. Uważam, że to co się wydarzyło 13 kwietnia, czyli podanie się do dymisji z dniem 14 września, nie załatwia sprawy, ale jest krokiem w dobrym kierunku zwłaszcza jeżeli w ślad za tym doczekamy się nowych władz PZPN, gdzie będą inni ludzie. Jak skład delegatów będzie inny, to będzie znaczyło też, że środowisko piłkarskie zrozumiało na jakim jest zakręcie i jaki jest to problem. Jeżeli powtórzyłaby się sytuacja, że delegaci na dole wybraliby tych samych delegatów i byłaby powtórka z rozrywki, to świadczyło by o tym, że cały związek nadawałby się do odsunięcia od piłki nożnej dlatego, że byłby to dowód na to, że nikt tam realnie nie myśli. Wierzę w to, że jest odwrotnie i wierzę, że w związku, również w istniejących władzach, są ludzie, którzy nie tylko mają serce dla piłki, ale są fachowcami i potrafią coś dobrego zrobić dla piłki a także dołożą należytej staranności i przekonają swoich kolegów, działaczy na dole, żeby ta odnowa, która powinna się zacząć 14 września była prawdziwą i faktyczną odnową, a nie tylko retuszem, który zmieniłby dwie twarze, a reszta pozostałaby po staremu. Z taką nadzieją zostaję i jestem przeciwny temu, co mówił pan Kłopotek, ponieważ od tego jest Komisja żeby rozmawiać. Dowodem na to jest moje spotkanie z całym zarządem PZPN, świadczy o tym, że lepiej jest wiele godzin rozmawiać, przekonywać się, ponieważ wtedy obie strony więcej wiedzą o co chodzi. Można w trudny sposób dochodzić do ustaleń, porozumienia co do dalszych kroków, jeżeli chodzi o naprawę polskiej piłki nożnej. Dziękuję za głos i z dużą ciekawością wysłucham tego, co mają do powiedzenia w tej sprawie przedstawiciele PZPN. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JacekFalfus">Dziękuję bardzo, szczególnie zakończenie pana ministra było dosyć optymistyczne, wierząc, że następne posiedzenie PZPN załatwi sprawę. Chciałem tylko powiedzieć, że pewnego rodzaju niedosyt nas wszystkich polega na tym, że pan Listkiewicz niestety kilka razy obiecywał różne rzeczy i miał kłopoty z ich dotrzymaniem, łącznie ze swoją rezygnacją. Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Chciałbym oddać głos w pierwszej kolejności przedstawicielom PZPN-u. Bardzo proszę pan Jerzy Engel lub pozostali panowie według uznania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyEngel">Dzień dobry państwu, panie przewodniczący. Pierwszym naszym zastępcą, jeżeli chodzi o wiceprezesurę pana Michała Listkiewicza jest pan Eugeniusz Kolator i on zacznie dzisiejsze wystąpienie, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekFalfus">Bardzo proszę, pan Eugeniusz Kolator ma głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EugeniuszKolator">Dziękuję bardzo za zaproszenie, na wstępie chcę się odnieść do początku dzisiejszego posiedzenia dotyczącego mojej osoby wymienionej przez pana posła Kłopotka. Chcę mocno podkreślić, że mój jeden zarzut, nie zarzuty, postawiony przez prokuratora nie dotyczy sprawy korupcji w polskiej piłce nożnej. Bardzo proszę o odróżnienie spraw korupcji polskiej piłki nożnej od zarzutu, który mi postawił prokurator na podstawie zeznań jednej osoby. Tą osobą był pan Piotr Dziurowicz. Wyrażam zgodę, aby moje nazwisko wymieniano w pełnym brzmieniu bez stawiania kropek po literze. To powiedziałem zaraz na drugi dzień, kiedy spotkałem się z prokuratorem. Jednocześnie chcę powiedzieć, że w wyniku rozpatrzenia mojego zażalenia przez niezawisły sąd zostałem przywrócony do wykonywania funkcji wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej po zbadaniu materiałów, które są w mojej sprawie zgromadzone. To tyle w tej sprawie, w kwestii wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#EugeniuszKolator">Natomiast chcę odnieść się, od strony merytorycznej, do tego co zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej przygotował na najbliższą drugą cześć walnego zgromadzenia. Wszyscy delegaci na tę drugą cześć otrzymali do domu materiały, także nie będzie zarzutu, że zjazd nie jest przygotowany i nie ma o czym dyskutować. Wszyscy delegaci otrzymali cztery propozycje rozwiązań tego problemu. Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej zarekomendował swoją własną propozycję. Ja ograniczę się do przedstawienia propozycji zarządu, ponieważ ona uzyskała akceptację i będzie przedstawiona jako coś, czego nie było na poprzednim zjeździe. Generalnie zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej przewiduje cały czas karanie wszystkich, którzy brali udział w aferze korupcyjnej. Zarząd nie przewiduje żadnej abolicji ani amnestii dla tych osób, które brały udział w korupcji. W dalszej części powiem o pewnej różnicy, co do sposobu karania. Podstawową datą, od której nie ma odstępu w zakresie karania łącznie z degradacją, wykluczeniem ze struktur Polskiego Związku Piłki Nożnej jest 20 maja 2005 roku, a więc dzień kiedy po raz pierwszy policja z prokuraturą dokonała zakupu kontrolowanego i wszyscy w Polsce dowiedzieli się w sposób frontalny o istnieniu zjawiska korupcji. To jest ten dzień i taka jest propozycja związku. Jeżeli po tym terminie ktoś w dalszym ciągu dokonywał zachowań korupcyjnych, to nie ma żadnej litości. Co proponujemy na przyszłość. Chcemy wprowadzić etatowe stanowisko rzecznika dyscyplinarnego PZPN, w potocznym języku można powiedzieć prokuratora w PZPN. Byłaby to osoba z przygotowaniem prawniczym, spoza środowiska piłkarskiego, z uposażeniem odpowiadającym wynagrodzeniu prokuratora prokuratury okręgowej. Osoba ta otrzyma dodatkowe wyposażenie do jego obsługi i do jej zadań należałoby prowadzenie przygotowawczych postępowań w zakresie czterech rodzajów przewinień, to jest korupcja, doping, rasizm, chuligaństwo. Ta osoba jednoosobowo uprawniona byłaby do wydawania środków zapobiegawczych, żeby wyeliminować ten element, który miał miejsce w przypadku pana Wdowczyka. Czyli sama jednoosobowo w ciągu minuty może podjąć decyzję o zawieszeniu danej osoby w prawach członka PZPN do najbliższego posiedzenia organu, który jest uprawniony do wymierzania kar. Prowadzi w tych czterech rodzajach spraw postępowania, a następnie przed wydziałem dyscypliny oskarża i proponuje sankcje za przewinienia. W ten sposób odciążamy „ciało społeczne”, jakim jest wydział dyscypliny, gdzie nie ma etatowych prawników tylko przyjeżdżają na określone posiedzenia, żeby ta osoba etatowa zgromadziła wszystkie dane dotyczące danej sprawy. Jest to wzór, po tym co pan minister wspominał, pana doktora Kocha z Niemiec przenoszony na grunt polski. Jednocześnie w tej sprawie wystąpiliśmy do pana ministra z wnioskiem o propozycję kandydata na wykonywanie takiej funkcji. Jest to pierwsza grupa działań. W związku z uzyskanymi pisemnymi informacjami z prokuratury, a nie medialnymi, że główne dochodzenie ma być zakończone do końca września, a wątki poboczne do marca przyszłego roku. Przewidujemy, że dopiero od 1 lipca 2009 roku nie byłoby kary degradacji za korupcję popełnioną do 20 maja 2005 roku. Mamy listę klubów, która jest dość długa, więc ten element byłby wprowadzony od lipca 2009 roku. W stosunku do postępowań, które powstałyby w sezonie 2008/2009 wydział dyscypliny rozpatrywałby każdą sprawę w stosunku do klubów w sposób indywidualny w zależności od charakteru tego przewinienia, czy miała ona charakter ciągły, czy była też incydentalna, mógłby podjąć decyzję zarówno degradacji, jak i decyzje wymierzenia wysokiej kary finansowej. Kary finansowe proponujemy podnieść, aby odpowiadały one co najmniej wysokości otrzymanej nagrody z Canal+ i Orange, ponieważ ci dwaj sponsorzy występowali w tych rozgrywkach. W tym roku, w którym klub dopuścił się korupcji i z tego korzystał, kara finansowa odpowiadałaby co najmniej tej nagrodzie. Środki uzyskane z tych pieniędzy przeznaczone zostałyby na szkolenie młodzieży, rozpoczynając od młodej ekstraklasy, która od ubiegłego roku prowadzona jest w rozgrywkach centralnych, a kończąc na rozgrywkach Kuchara, Michałowicza, Deyny i Górskiego. Takie rozgrywki są w Polsce prowadzone, więc na ten cel byłby środki przeznaczone. W stosunku do osób, które wymienił PZPN, które wykonywały funkcję, obserwatorów, delegatów, sędziów byłaby kara bezwzględnej dyskwalifikacji z wykluczeniem ze struktur Polskiego Związku Piłki Nożnej. Natomiast w stosunku do trenerów, to wspomniał pan minister, ponieważ to jest zawód PZPN nie może orzekać zakazu wykonywania do końca życia zawodu, może to zrobić sąd powszechny. Przewidujemy surowe sankcje w zakresie licencjonowania. Z tym, że licencje dotyczą najwyższych klas rozgrywkowych, na niższych nie. Możemy zastosować dyskwalifikację okresową w stosunku do tych osób. Natomiast do działaczy bezwzględnie odsunięcie od sportu w piłce nożnej. Cieszymy się również z tego, co powiedział pan minister, że będą uregulowania ustawy o sporcie kwalifikowanym, czy też innych przepisów ustawowych, które będą w ogóle eliminowały takie osoby z życia sportowego. Następna grupa, to jest sprawa osób, które już zostały skazane wyrokami sądowymi, bo takich osób mamy 17, jak dobrze pamiętam. W wyniku dobrowolnego poddania się karze i uprawomocnienia się wyroku Polski Związek Piłki Nożnej będzie podejmował postępowanie cywilne w zakresie zobowiązania do przeproszenia w środkach masowego przekazu Polskiego Związku Piłki Nożnej, jako organizacji, za to co robiły oraz wpłacania na związek, na rzecz rozwoju piłki młodzieżowej. Takie postępowanie będzie obowiązywało wszystkich, którzy w przyszłości będą skazani prawomocnymi wyrokami. Następny element naszej propozycji dotyczy umów profesjonalnych zawieranych z trenerami, zawodnikami w przyszłości z sędziami, ponieważ zaczyna się to zjawisko rozszerzać i prowadzimy z ekstraklasą rozmowy żeby ten kierunek kontynuować. We wszystkich umowach będą wprowadzone kary za udział osób w korupcji w przypadku, gdyby się tego dopuściły w przyszłości i bezwzględnego egzekwowania tych kwot określonych w tych umowach, gdyby byli zamieszani w korupcję. Jeżeli chodzi o kolejny element, ilości drużyn w poszczególnych klasach rozgrywkowych. Stoimy na stanowisku, żeby zrobić wszystko, aby klasy rozgrywkowe zachowały swoją liczebność, taką jaką mają aktualnie, czyli ekstraklasa 16 zespołów, od nowego sezonu wchodzi pierwsza liga 18 zespołów i dwie drugie ligi po 18 zespołów, dalej 3 liga obejmująca dwa województwa i niżej w każdym województwie 4 liga i później klasa okręgowa A, B, C. Na dzień dzisiejszy z informacji, które posiadamy nie ma potrzeby zmniejszania rozgrywek ekstraklasy, ani 1 i 2 ligi. W strukturach PZPN toczy się postępowanie dotyczące tylko Zagłębia Lublin. Choć PZPN wszczął postępowanie dyscyplinarne w stosunku do Jagielonii Białystok i Korony Kielce, to jednak nie ma dokumentów z prokuratury. Istnieją regulacje w Polskim Związku Piłki Nożnej od ubiegłego roku, które mówią jak należy postępować w przypadku degradacji. Te procedury są i na dziś nic nie trzeba zmieniać. Jeżeli z ekstraklasy są degradowane zespoły znajdujące się na miejscach spadkowych, wówczas przechodzą o 2 klasy niżej. Jeżeli drużyny degradowane znajdują się na miejscu barażowym, czyli 14 i wyżej, wówczas nie rozgrywa się w danym sezonie meczów barażowych, a awansują kolejne drużyny z 2 ligi. Tak to wygląda na szczeblu ekstraklasy. Sugerujemy walnemu zgromadzeniu, żeby w sytuacji, gdyby się okazało, że prokuratura przekazałaby przed czerwcem tego roku dokumenty dotyczące znacznej ilości klubów ekstraklasy, żeby wówczas okresowo zarząd PZPN w porozumieniu z ekstraklasą miał możliwość zmniejszenia rozgrywek tej klasy do 14 zespołów. Na dziś takiej informacji nie posiadamy i nie przewidujemy takich działań, ale mówimy na wszelki wypadek, żeby było to rozwiązane. Z pozostałych wniosków, to jeden dotyczył likwidacji Orange ekstraklasy i połączenia 1 i 2 ligi razem. Ten wniosek oczywiście został przekazany do delegatów, ale nie uzyskał akceptacji zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Następny wniosek jest sygnowany przez pana Bońka, mówiący o całkowitej amnestii, z tym że ta amnestia dotyczy karania klubów. Jeszcze jeden wniosek ekstraklasy mówiący o zaprzestania kary degradacji, a dotyczący wprowadzenia surowych sankcji finansowych od 1 lipca tego roku. Wszyscy delegaci otrzymali te propozycje, zarząd rekomenduje ten, który ja państwu szerzej referowałem. Oczywiście oczekujemy stanowiska prawnego w tej sprawie. Przed drugą częścią walnego zgromadzenia jest posiedzenie zarządu w sobotę, jeżeli będą prawne uwagi do tych propozycji, postaramy się je wprowadzić jako autopoprawki do materiału, który będzie przedkładany na walnym zgromadzeniu. Tyle z mojej strony, dziękuję. Jeżeli koledzy chcieliby uzupełnić, to proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekFalfus">Bardzo proszę o głos pana prezesa Andrzeja Rusko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejRusko">Dzień dobry państwu, dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie. Jeżeli można chciałbym w paru słowach uzupełnić wypowiedź pana prezesa Kolatora. Wszyscy wiemy i zdajemy sobie sprawę z tego, jaka patologia dotknęła polską piłkę na przestrzeni ostatnich, myślę, że nie tylko kilku, ale kilkunastu, kilkudziesięciu lat. Po prostu, jako środowisko zatraciliśmy w którymś momencie zdrowy odruch samozachowawczy i zachowania patologiczne zaczęliśmy traktować jako normę. To jest przyczyną tego wszystkiego co się dzieje, wszyscy dziś wstydzimy się za to wszystko co było, ale musimy także patrzeć do przodu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że przez ostatnie lata najbardziej poszkodowani byli kibice, którzy byli oszukiwani, a z drugiej strony, jeżeli nie znajdziemy dobrego wyjścia ze tej sytuacji, to nadal będziemy karać przede wszystkim kibiców. Jeżeli nie będziemy mieli dobrej piłki, to najbardziej poszkodowany będzie przede wszystkim kibic. Pan prezes Kolator wspomniał o projektach, które były i mówił, że główną różnicą miedzy projektem ekstraklasy, a projektem zgłoszonym i przygotowanym przez zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej, jest kwestia zakończenia degradacji klubów. Jeszcze raz podkreślam, nie karania klubów, tylko degradacji klubów. Jest to bardzo istotna sprawa. My cały czas uważamy, że należy karać zarówno osoby winne przestępstwa przekupstwa sportowego, jak również wyciągać konsekwencje w stosunku do klubów, jednak zdajemy sobie sprawę z biznesowego punktu widzenia, że jeżeli liga ma istnieć i piłka ma się rozwijać, to musimy zaprzestać demontażu. W momencie kiedy rozgrywki się zaczynają i biorą w nich udział kluby już zdegradowane, które w momencie kiedy rozpoczyna się rywalizacja już wiedzą, że i tak po zakończeniu rozgrywek opuszczą tę ligę bez względu na osiągnięty wynik sportowy to, to wypacza po prostu całą tę rywalizację i tak naprawdę bardzo mocno osłabia cały program. Kilka miesięcy temu wszyscy bardzo się cieszyliśmy z zapowiedzi tego, jak duże pieniądze wpłyną do polskiej piłki a dzięki temu będziemy mogli podnieść płace polskim piłkarzom i zatrzymać ich w kraju. Dziś piłkarze są tak tani, że opłaca się ich zabierać na ławkę rezerwowych w postaci bata do klubów zachodnich. Oni tam idą, widzą że nie będą grali, mają małą szansę na grę, ale pieniądze, które im się oferuje powodują taką sytuację. Mamy zawodników klasy Matusiaka, zawodników którzy grali w kadrze, którzy bardzo dobrze się zapowiadali, poszli do klubów zachodnich, przez półtora roku nie grali, a dziś nie mogą się odnaleźć. W związku z powyższym cieszyliśmy się wszyscy, ale okazało się, że do dziś umowa nie jest podpisana dlatego, że nie wiemy jak będzie wyglądać liga. Propozycja finansowa, jaką dostaliśmy od sponsora ligi na kolejne lata jest po prostu na takim poziomie, na jakim była dotychczas z niewielkim uwzględnieniem inflacji. Osobiście wierzę w to, że nasza piłka wykorzystując szansę, jaką daje Euro 2008 i Euro 2012, pójdzie bardzo mocno do przodu i naprawdę zmniejszymy dystans, jaki dzisiaj dzieli nas od klubów zachodnich. Jesteśmy krajem europejskim i nie wiem, dlaczego nasze budżety muszą tak bardzo odbiegać, już nie powiem od ligi hiszpańskiej, czy angielskiej, ale od ligi holenderskiej, czy tych krajów, z którymi powinniśmy spokojnie na budżety rywalizować. Dlatego też musimy walczyć o to, żeby karając kluby, jednak nie degradować ich i pozwolić żeby rozgrywki funkcjonowały normalnie. Na ostatnim spotkaniu klubów zdecydowaliśmy, że na najbliższy zjazd wycofujemy projekt ekstraklasy. Kluby mają poniżej 30% głosów na wlanym zgromadzeniu i wiadomo, że sami nie jesteśmy w stanie przeforsować żadnego projektu i można to zrobić tylko w porozumieniu z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Zdecydowaliśmy się po dokładnej analizie projektu zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej poprzeć ten projekt, a równocześnie wystąpiliśmy do zarządu o pewną modyfikację i nie boję się przyznać, chociaż wiem, że to nie jest popularne, porosić o to, żeby jednak zakończyć degradację klubów już 30 czerwca tego roku. Mówimy o klubach, które dopuściły się przestępstwa przekupstwa sportowego przed datą 20 maja 2005. Jeżeli ktokolwiek po tej dacie odważyłby się nadal, i kiedy odezwał się dzwonek ostrzegawczy, wtedy kiedy wszyscy powinniśmy sobie uświadomić, że jednak nieuczciwość i przekupstwo w sporcie jest nie tylko nieuczciwością pod względem sportowym, ale również przestępstwem z mocy prawa, to takie osoby i kluby powinny ponieść pełną konsekwencję. Nie mówię tylko o degradacji, mówię zupełnie otwarcie, że należałoby wykluczyć te osoby i te kluby ze struktur Polskiego Związku Piłki Nożnej. Generalnie tylko tyle chciałem wyjaśnić państwu, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekFalfus">Przejdziemy teraz do dyskusji, chyba że jeszcze ktoś z gości chciałby zabrać głos? Nie widzę. Przechodzimy do pytań. Pan poseł Roman Kosecki, potem pan poseł Janik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RomanKosecki">Dziękuję panie przewodniczący, bardzo się cieszę, że jest główny nacisk na walkę z korupcją, a nie wtrącanie się nas do niezależnego związku i mówienie jak powinna wyglądać i z ilu drużyn powinna być złożona liga, bo to nie o to chodzi. Zdajemy sobie sprawę, że z piłce nożnej, na przykładzie ligi angielskiej, gdzie mieli ogromny problem z chuligaństwem, dano sobie radę właśnie przez prawo oraz nakładanie dużych kar. Pan minister nam wyjaśnił jakie będą mniej więcej zmiany w kodeksie karnym, natomiast chodzi przede wszystkim o atrakcyjność ligi. Żeby była atrakcyjna liga trzeba zwalczać korupcję, wszystkie złe negatywne nawyki wielu osób, które tak do tej pory działały. Na zamkniętym posiedzeniu mówiliśmy też o bukmacherce, chciałem zadać pytanie, jakie były możliwości ścigania i sprawdzania zakładów. Okazuje się, że często gdzieś ludzie obstawiający mają wpływ na to, jaki będzie w danej miejscowości, w danym miejscu w lidze wynik i na tym potężnie zarabiają. Chciałem zapytać, w jakim kierunku idą te prace i jakie są proponowane rozwiązania. Jasna sprawa, że jeżeli będzie czysta gra, to wzrośnie atrakcyjność ligi, będą ładne stadiony, a będą, bo przecież Euro 2012. Przykład holenderski, który został podany bardzo mi się podoba, ponieważ mimo, że mniejszy kraj, to ma drugie tyle więcej uczestników zarejestrowanych w piłkę nożną niż u nas w Polsce. Są to małe stadiony małych klubów, ale także i potężne kluby jak na przykład Ajax. Ale tam po prostu jest atrakcyjność ligi, jest szkolenie dzieci i młodzieży, jest sponsoring, tak samo jak w lidze angielskiej. Jak sprawa korupcji będzie wyjaśniona, będą potężne kary, tu apeluje do PZPN i ministerstwa, żeby w tym kierunku iść, to wtedy będzie można zwiększyć ligę. Tak jak w lidze angielskiej jest 20 drużyn, w drugiej lidze są 22 drużyny. Na pewno w tym kierunku trzeba zmierzać, ale trzeba, jeszcze raz powtarzam, zakończyć sprawę korupcji. To nie jest zły pomysł aby od pierwszego lipca wyjść z czystą kartą, ponieważ ludzie mają już dosyć ciągłego słuchania o tych sprawach. Oczywiście, jeżeli wobec kogoś są postawione zarzuty wcześniejsze, prokurator prowadzi sprawę, to trzeba tych ludzi rozliczyć i wyjaśnić tę sprawę. Stworzenie tego prawa, aby od nowego sezonu liga wystartowała z czystą kartą, to jest dobry pomysł. A kibice mogliby przyjść i oglądać czystą rywalizację. Pan Kolator wymienił cztery punkty, jeżeli chodzi o korupcję, doping, rasizm i chuligaństwo. Mieliśmy przykłady, że zawodnik został ukarany za noszenie na sobie rasistowskich napisów. Ale sprawa chuligaństwa jest także dużym problemem w polskiej piłce nożnej, to są często zorganizowane grupy przestępców i trzeba ich wyeliminować. Wiemy, że ministerstwo, pan Ćwiąkalski i pan Schetyna, którzy byli na posiedzeniu powiedzieli, że będą ostre i zdecydowane działania. I takowe niestety nadarzyły się po jednym z meczów drugoligowych, gdzie pseudo-kibice zostali ostro wyeliminowani i tak trzeba. Idźmy z duchem ostrej kanalizacji, wyłączenia chuliganów ze stadionów, nowych stadionów, które mogą się pojawić. Jeżeli będzie atmosfera, to będą sponsorzy, jeżeli będą sponsorzy, to będą stadiony i to wszystko będzie zmierzało w dobrym kierunku. Czyli sprawa korupcji i wyjaśnienie tych wszystkich spraw, oraz wprowadzenie odpowiednich kar. Na Komisji w poprzedniej kadencji zajmowaliśmy się ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych, być może trzeba się tutaj przychylić. Uważam, że kary finansowe są dobrym sposobem, mówię tutaj o klubach, zawodnikach, działaczach, ponieważ musimy wychowywać naród w dobrej czystej grze. Tak jak zasada „fair play”. Powinniśmy ostro iść w kierunku zwalczania korupcji i wszystkich złych nawyków. Pytanie moje dotyczyło tego, jakie są sprawy bukmacherskie i okazuje się, że jakieś osoby mają gdzieś tam wpływ na wyniki. Sprawa tego człowieka, który ma być w Polskim Związku Piłki Nożnej, wprowadzony przez Ministerstwo, to też jestem za tym, aby podejmował szybko decyzje, ponieważ ostatnie tłumaczenie rzecznika PZPN, przecież zarząd się nie spotyka w soboty i niedziele i nie miał kto podjąć decyzji, i trener w sobotę wychodząc nad ranem z zakładu karnego po południu poprowadził mecz. Takich sytuacji nie powinno być, ponieważ to źle wpływa na wychowanie kibiców i młodzieży. Uważam, że powinno się pójść zdecydowanie w kierunku zwalczania korupcji, prócz tych czterech punków wymienionych wcześniej. A rozgrywki i sprawy organizacyjne pozostawić trzeba niezależnym organizacjom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekFalfus">Proszę bardzo, wniosek formalny pana Tomaszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszTomaszewski">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, pan poseł Eugeniusz Kłopotek mówił o swoich wątpliwościach. W kontekście braku obecności ministra zaczynam domniemywać, że miał uzasadnione wątpliwości. To nie może być tak na naszej Komisji, że na początku jest ogłoszenie oświadczeń, przesłuchanie gości, a potem minister wychodzi. Do kogo skierowana jest ta dyskusja, która się teraz odbywa? Szanowni państwo, wnoszę o to, aby zaprosić ponownie pana ministra. Jeżeli ma to być dyskusja partnerska z udziałem ministra, który wygłasza oświadczenie i wychodzi, to nie jest fair wobec naszej Komisji. Parlament i Komisja pełnią funkcję kontrolną. Oczekuję, że będzie na tak ważnej dyskusji, wywołanej przez prezydium poza porządkiem obrad, również pan minister od początku do końca, a nie tylko wtedy kiedy chce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekFalfus">Proszę państwa poczekajmy, może wyszedł w sprawach ważnych dla siebie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BogusławWontor">Panie przewodniczący, prosimy 15 min przerwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekFalfus">Myślę, że nie o to chodzi. Jest przecież pan dyrektor oraz przedstawiciele, za chwilę dowiemy się, gdzie jest pan minister. Natomiast nie widzę potrzeby robienia przerwy. Proszę teraz o zabranie głosu pana Janika. Kto jeszcze będzie chciał zabrać głos? Pan Tomaszewski i pan Golba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrzegorzJanik">Panie przewodniczący, chciałoby się powiedzieć panie ministrze, ale go nie ma, szanowni goście, wysoka Komisjo. Chciałbym pokrótce odnieść się do wszystkich trzech wypowiedzi, czyli do pana ministra, pana prezesa Kolatora oraz pana prezesa Rusko. Pan minister mówił, tak ja to przynajmniej odebrałem, jakby to po rozmowach z zarządem był to jakiś wielki sukces ministerstwa sportu, że zarząd i pan prezes 14 września podają się do dymisji. Więc jeżeli 14 września jest zapowiedziany zjazd sprawozdawczo-wyborczy, to kadencja zarządu i pana prezesa upływa. Czyli tak naprawdę nic wielkiego się nie stało i normalnie toczy się życie. Zgadzam się z tym, że w tej chwili jest Euro 2008 oraz jesteśmy organizatorami Euro 2012, ktoś musi kierować związkiem, nie może tego robić kierowca, tylko musi to robić zarząd, ale nie jest to żadne szczególne wyróżnienie, że doprowadził do dymisji zarządu. Tak naprawdę nic się nie stało. Druga kwestia, pan minister mówił o tym, że liczy na to, że będą wybrani nowi delegaci na zjazd. Chcę powiedzieć panu ministrowi, że ci nowi delegaci, to też będą ludzie piłki nożnej, nie będą to ludzie z kosmosu, czy piaskownicy. Też będą związani z piłką nożną. Chcę powiedzieć, że ci działacze terenowi, których jest tysiące, takich jak ja bo także jestem delegatem na ten zjazd. Mogę powiedzieć, że nie miałem pojęcia o takim panu, który istnieje w piłce nożnej, jak pan „fryzjer”. O tym dowiedziałem się z prasy po tych wszystkich akcjach. Chcę powiedzieć jasno, że ci którzy korumpowali, to jestem osobiście za tym, aby ich karać i żeby nie było żadnej litości. Chcę też powiedzieć, i to trzeba zaznaczyć, że w piłce nożnej również szczególnie na niższym szczeblu, ale na wysokim także, na przykład nowy prezes Górnika Zabrze, są ludzie nieskorumpowani, którym leży na sercu dobro piłki nożnej. A ci, którzy są skorumpowani muszą zostać ukarani i muszą odejść. To musi być jednoznaczne stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#GrzegorzJanik">Teraz chciałem zapytać pana prezesa Kolatora. Pan mówił, że toczy się postępowanie co do Zagłębia Sosnowiec, ale chyba zapadł już wyrok i w tym kontekście chciałem zapytać, co z pozostałymi klubami, które na Komisji wymieniał pan minister Ćwiąkalski, że są wobec nich zarzuty. Czy będziemy czekać aż prokuratura wyjaśni pewne rzeczy, czy może PZPN ma jakieś informacje? Nawiązując także do pytania do pana prezesa Rusko, który nie chciałby karać, aby ratować produkt ekstraklasy, ja to wszystko rozumiem. Ale nie może być tak, że została ukarana Arka, Łęczna i zostanie ukarane Zagłębie Lubin, Widzew, Sosnowiec degradacją, a za ten sam proceder, za korupcję, tylko prokuratura robi to później, nie będą już ukarane pozostałe kluby jak Jagiellonia, Korona itp. Wobec tego zapytam, co z tymi 29 klubami, które zostały wymienione z imienia i nazwiska, może nie wszystkie, ale pierwszoligowe wszystkie. Co teraz z nimi będzie? Jaki jest plan ekstraklasy i PZPN wobec tych klubów, które są zamieszane w proceder korupcji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BogusławWontor">Zgłaszam wniosek formalny o przerwanie posiedzenia Komisji do chwili przyjścia pana ministra. Jak pan poseł Tomaszewski wspomniał, to jest sprawa bardzo ważna. Pan minister rozpoczynając posiedzenie Komisji, zapowiadał, że jest to sprawa istotna i z jego punktu widzenia też mu na tym zależy. Jak pan minister nie uczestniczy w dyskusji, to jak mi powie o najważniejszych sprawach w piłce nożnej. Stawiam ten wniosek i proszę, aby ten wniosek został przegłosowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekFalfus">Nie ma sprawy, każdy wniosek formalny jest przegłosowywany na tej Komisji. Zatem przystąpimy do przegłosowania tego wniosku. Czy jest głos sprzeciwu? Pan Raś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#IreneuszRaś">W trybie formalnym chcę powiedzieć, że nie widzę powodu, żeby w tej chwili przerywać i robić przerwę. Pan minister wyszedł tylko na chwilę i myślę, że gdyby powiedział o potrzebie opuszczenia posiedzenia Komisji, byłaby tak trywialna, że zawstydziłaby pana posła, więc nie ma potrzeby robienia przerwy. W tej chwili pan minister już jest, a więc wniosek jest bezprzedmiotowy i prosimy o wycofanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JacekFalfus">Myślę, że wniosek jest wycofany w momencie kiedy zjawił się pan minister. Bardzo proszę o zabranie głosu pana Rasia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IreneuszRaś">Teraz merytorycznie panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Po „owocach” poznamy skuteczność działań pana ministra, którą wsparliśmy parę tygodni temu, żeby doprowadzić do zmiany zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej i oczyszczenia tej atmosfery, o której mówił nam pan minister. Myślę, panie pośle Janik, że nam wszystkim chodzi o to, aby tego skutecznie dokonać. Wcześniejsze próby, o czym mówił pan minister, nie przyniosły rozstrzygnięcia, więc może w dialogu uda się ministrowi i nam dokonać skutecznie tej zmiany dla dobra polskiego footballu i chyba wszyscy się z tym zgadzamy. Natomiast merytorycznie mam pytanie do pana Kolatora. Rzecznik dyscypliny, ten prokurator, jak on będzie umocowany w tej strukturze Polskiego Związku Piłki Nożnej tak, aby miał on swój wewnętrzny immunitet nietykalności? Aby jednak tak cała „machina” piłkarska nie uzależniała go i nie miała wpływu na jego decyzje. Chodzi o to, aby on był tak mocno umocowany, jak właśnie prokurator w prokuraturze okręgowej. Ktoś mu płaci, pracuje w jakimś tam obszarze, czy to będzie kadencyjność? Państwo macie już szczegółowe rozwiązania i myślę, że ten model jest bardzo cenny i bardzo proszę o rozwinięcie tego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JacekFalfus">Proszę o zabranie głosu pana Tadeusza Tomaszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszTomaszewski">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo na początku zapewne pracownicy przekazali, jak pan minister wychodził ze swoimi ważnymi sprawami, to zapewne zostawił informację swoim współpracownikom. Wystarczyło, żeby współpracownicy powiedzieli, że pan minister wróci, ale takich informacji nie mieli albo nie chcieli udzielić. W związku z tym nasza troska była taka sama, jak pana ministra bardzo ważna sprawa, to musi się odbywać od początku do końca z naszym wspólnym udziałem, po partnersku. Wracając do sprawy. Pan minister na samym wstępie powtórzył kilka tez, które były przedstawione na poprzedniej Komisji z udziałem również innych ministrów. Powtórzył pan minister, zapisałem sobie, „owocem ostatniego posiedzenia Komisji były ministra spotkania z zarządem PZPN-u”. Ja jestem przekonany, znając pana ministra, że nie czekał na posiedzenie Komisji oraz na owoc tego, ale zawsze spotykałby się z zarządem Polskiego Związku Piłki Nożnej, ponieważ sprawa jest bardzo ważna i na pewno nie owocem tego posiedzenia Komisji było spotkanie z zarządem PZPN-u. Zgadzam się z panem posłem Janikiem, że państwo dla opinii publicznej nadinterpretowujecie wszystko, co się nazywa „ustalenia ostatniego zjazdu Polskiego Związku Piłki Nożnej”. Nikt nie podał się do dymisji, szanowni państwo 14 września zostanie skrócona kadencja więc wniosek, który proponowałem przegłosować, żeby był apel związku o skrócenie kadencji, bo wówczas następuje skuteczne zakończenie funkcjonowania starego zarządu i możliwość wyboru nowych władz. Natomiast dymisja, to i tak trzeba czekać, na czas związany z odbywaniem nowego zjazdu, żeby nowe władze mogły działać. Pan przewodniczący oświadczył, że między innymi nie można dowierzać panu prezesowi, ponieważ on już wiele razy obiecał. Gdybyśmy w tej samej konwencji powiedzieli, to panie pośle, ugrupowania polityczne różne rzeczy obiecały i też nie dotrzymywały słowa włącznie z 3 milionami mieszkań przez PiS. W związku z powyższym nie stawiajmy w ten sposób sprawy, ponieważ uważam, że możemy mieć te wątpliwości. Nie mniej jednak trzeba wziąć pod uwagę, że to jest efekt ustalenia z panem ministrem Drzewieckim. Jak mogę mieć wątpliwości do pana prezesa Listkiewicza, to determinację pana ministra Drzewieckiego rozumiem i sądzę, że to jest wspólne ustalenie i myślę, że tak się stanie. Znam na tyle pana Michała Listkiewicza, że jeżeli to powiedział publicznie, a szło to na całą Polskę za pomocą jednej ze stacji telewizyjnych, zarówno wystąpienie pana ministra jak i pana prezesa Listkiewicza, to zapewne opinia publiczna jest bardzo dobrze w tej sprawie poinformowana. W związku z tym konkludując, cieszę się, że minister sportu, minister konstytucyjny na drodze negocjacji i rozmowy, przekazywania argumentów i tych z Komisji i tych z opinii publicznej oraz wynikających z pryncypiów działania rządu przekonuje zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej, a nie podejmuje działań rewolucyjnych, takich które stawiałyby Polskę w nieciekawym świetle. Jestem przekonany, że po stronie związku jest ta świadomość i świadczy o tym decyzja, że ten zjazd sprawozdawczo-wyborczy zostanie przyśpieszony i cała kampania oraz wszystko z tym związane będzie miało miejsce w pierwszym możliwym terminie, czyli tego 14 września. Chciałbym przy okazji zapytać pana ministra, już nie pamiętam, kiedy ale jak zajrzę na swój blog to będę wiedział, był wywiad w Głosie Wielkopolskim, gdzie pan minister niedwuznacznie się wypowiedział w sprawie tak zwanej abolicji, amnestii dla klubów piłkarskich. Było to tam bardzo delikatnie powiedziane przez pana ministra z sugestią „tak ścigamy ludzi do spodu natomiast nad klubami się trzeba się zastanowić itd.”. Chciałbym poznać pana stanowisko w sprawie amnestii lub abolicji dla klubów piłkarskich zamieszanych w aferę. W tej sprawie myślę, że to co przedstawił zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej, jako propozycja w pełni mi odpowiada, mówiłem o tym na ostatnim posiedzeniu. Niestety zauważyłem również, że kręci się duża grupa tak zwanego biznesu piłkarskiego, która jest przeciwna, która mówi „trzeba zrobić amnestię, abolicję, kluby nie, bo nie można karać klubów”. Proszę państwa, czy ci ludzie funkcjonowaliby w ten sposób, gdyby nie było struktur piłkarskich? Gdyby nie było awansów i spadków? Gdyby nie było tego współzawodnictwa? Skąd się to wzięło? Właśnie z mechanizmu, który pozwolił na to, aby w systemie tych klubów byli ludzie nieodpowiedzialni, mało tego, gdzieś wyciągali środki finansowe i to wszystko w jakiś sposób zaczęło nielegalnie funkcjonować. W związku z powyższym moim zdaniem, jeżeli zarząd zaproponował, a jeżeli delegaci podjęliby inną decyzję, to oznacza to zły sygnał dla całego polskiego sportu nie tylko piłki nożnej, że można sobie własnymi układami lekceważyć opinię publiczną oraz 129 decyzji prokuratorów w sprawie o korupcję. Ten zestaw rozwiązań, który został zaproponowany w części jest jakby spójny z tym, co mówił pan minister, jeżeli chodzi o zamierzenia legislacyjne, ponieważ część powinna być poddana prawodawstwu polskiemu i to jest krok we właściwym kierunku. Nie zgadzam się z propozycją przedstawioną przez pana prezesa Rusko, bo to jest efekt biznesu piłkarskiego. To jest efekt ludzi, którzy wyłożyli swoje pieniądze, a teraz mówią, że ich klub upadnie i stracą. Jeżeli się zgodziliśmy na to, żeby ludzi, którzy wyłożyli swoje pieniądze, w świadomie dobrym celu, ale mieli swoich pomocników lub innych ludzi, którzy ich wprowadzili w boczną uliczkę i teraz mówią „nie, nie mogę stracić” i robi wszystko, żeby sprawę zamknąć. To oczywiście będzie bardzo zły sygnał i pan minister powinien się w sposób jednoznaczny też w tej sprawie opowiedzieć i powiedzieć wyraźnie, że te instrumenty prawne, które są, będą dostępne. Szanowni państwo, mając na uwadze sam fakt i nikt tego nie podważa i ja też kiedy się wypowiadam, to wypowiadam się najpierw o sprawach, które omawiamy na bieżąco. Zwalczanie korupcji, dopingu, rasizmu i chuligaństwa na polskich stadionach w tym i piłkarskich jest sprawą dla władzy publicznej numer jeden oraz dla władzy publicznej rozumianej również z udziałem związków sportowych. Dlatego też poza tymi kwestiami, które wynikają z tego najważniejszego problemu społecznego, jakim jest korupcja. Ostatnio bardzo wiele słyszymy o zachowaniach związanych z rasizmem. Chciałbym zapytać pana ministra, czy w tej sprawie dokonaliście państwo oceny rozwiązań prawnych, czy one są wystarczające? Czy trzeba wprowadzić nowe instrumenty prawne walki z rasizmem? W tej sprawie sądzę, że i zapisy, ustalenia białej księgi sportu bardzo mocno ten problem podnoszą i oczekują od stron, ponieważ Polska jest jedną ze stron, również podjęcia stosownych działań. To są oczywiście tylko zalecenia tylko i wyłącznie, ale również warto tam zajrzeć, ponieważ są ciekawe zapisy, z których można korzystać. Kończąc, chciałem powiedzieć, że dziś jeżeli uda się przeprowadzić, nie ze względu na niechęć zarządu tylko na procedury, które są formalno-prawne, zjazd i przyjąć tę uchwałę wcześniej. Natomiast chciałbym jedno zauważyć, na zjeździe sprawozdawczo-wyborczym, podzielając po części opinię pana ministra, że jeżeli jest występ jednego z parlamentarzystów negatywny, to opinia publiczna w swoich notowaniach od razu obniża cały Sejm. W związku z powyższym trzeba brać pod uwagę, że rzeczywiście władze Polskiego Związku Piłki Nożnej jako ich gremium również publicznie odpowiadają na pewno. Szanowni państwo, wy już nie macie żadnego moralnego prawa do niczego i nigdzie, moim zdaniem to jest nadużyciem publicznym. Dlatego, że tutaj musi być dokonana ocena i delegaci zapewne jej dokonają, ale przenoszenie i mówienie o tym, że tylko my mamy prawo mówić, jak możecie funkcjonować, mało tego, mówienie „ten lub tamten polityk będzie dobrym rozwiązaniem dla Polskiego Związku Piłki Nożnej”, to jest już dyskusja typowo polityczna, która nie powinna dotyczyć żadnego polskiego związku. Zgadzam się z panem ministrem, który powiedział na początku, autonomia Polskiego Związku Piłki Nożnej oznacza tyle, i aż tyle, że delegaci spośród siebie dokonają wyboru prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dziękuję</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję bardzo, proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Andrzej Biernata. Przepraszam bardzo, najpierw pan Golba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo rzeczywiście będę chciał powiedzieć kilka słów w związku z tym, że jako delegat na zjazd Polskiego Związku Piłki Nożnej będę mógł uczestniczyć w niedzielę na zjeździe. Dlatego poruszę kilka tematów. Dziś rozmawiamy o korupcji w polskiej piłce. Dość często ona sięga bardzo głęboko i daleko, ale z tych informacji, które mamy, mówimy, że ona nie dotyczy zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, członków tego zarządu. Chciałem przedstawić pewną sytuację, ponieważ usłyszeliśmy to, co powiedział mój przedmówca, dużo chęci przejęcia władzy w Polskim Związku Piłki Nożnej. To jest tylko takie wirtualne, ponieważ ludzie, którzy chcą to zrobić kompletnie nie znają struktur, jak to funkcjonuje, jak to działa, kto wybiera, jak są wybierani delegaci na zjazd Polskiego Związku Piłki Nożnej itd. Ale ja chcę powiedzieć o czymś innym, coś co może nie dotyczy bezpośrednio klubów, aczkolwiek są zaangażowane też w tym temacie. Te pytania, które za chwilę zadam, w szczególności wiceprezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej panu Eugeniuszowi Kolatorowi, będą dotyczyć najprawdopodobniej ścisłego grona prezydium zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej i będą tyczyć zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej i jeżeli moje obawy i nie tylko moje obawy się potwierdzą, to czy nie będzie to bardzo poważna afera w Polskim Związku Piłki Nożnej. Szanowni państwo nie tak dawano, ponad 2 lata temu w 2005 roku, zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej wprowadzał system ekstranet, bazę danych zawodników. Ten system miał ruszyć w ubiegłym roku, miał ruszyć w tym roku, za chwilę przyjdzie kolejna runda i nowy sezon, ale tego systemu nie ma. Kluby wpłaciły, a szczególnie piłkarze, potężną kwotę do firmy, którą wskazał Polski Związek Piłki Nożnej. Co z tymi środkami? Czy prawdą jest panie prezesie, że firma, która przyjmowała te wpłaty na system ekstranet zmieniła nazwę i siedzibę? Czy Polski Związek Piłki Nożnej weźmie w tej sytuacji pełną odpowiedzialność i zwróci klubom i piłkarzom wpłacone środki finansowe na tak zwany systemy elektronicznej bazy danych zawodników? Czy zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej zna kwotę wpłaconą przez te wszystkie kluby i przez zawodników? Czy zarząd orientuje się, o jakie kwoty chodzi? Czy jeśli moje obawy, i nie tylko, się potwierdzą, to czy zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej wówczas poda się do dymisji? Kto zwróci wpłacone środki finansowe? Czy Polski Związek Piłki Nożnej w swoim budżecie ma taką kwotę? Szanowni państwo, dlaczego mówię o tym dzisiaj, ponieważ nie będę mógł być w przyszłą niedzielę, a sprawa jest bardzo poważna. W tej chwili mamy zjazdy w powiatach i wybieramy delegatów na zjazdy wojewódzkie, a one wybiorą swoich prezesów, zarządy, komisje rewizyjne, sądy koleżeńskie a między innymi będą wybierać delegatów na przyszły zjazd, właśnie ten, który się odbędzie w Polskim Związku Piłki Nożnej. To właśnie oni będą wybierać prezesa i zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej. To pytanie kieruję do pana wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Eugeniusza Kolatora, czy rzeczywiście te obawy są i nie ma systemu w tej chwili, który mógłby pomieścić taką ilość zawodników. Czy ktoś nie „przegiął” za dużo w stosunku do klubów, bo rozmawialiśmy o tym tyle razy. Powiem wprost walczyłem 11 miesięcy, zacząłem 6 grudnia 2005 roku, a skończyło się 28 listopada 2006 roku wtedy, kiedy podjęliście decyzje, że młodzież od 12 do 18 roku życia nie będzie płacić za tę kartę i trzeba podziękować przynajmniej za taką decyzję Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Ale za te karty ktoś miał wpłacić, czyli wiemy, że federacja UEFA, za te dzieci i młodzież. Czy te obawy są uzasadnione, bardzo proszę o odpowiedź pana prezesa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję. Bardzo proszę o zabranie głosu pana Andrzeja Biernata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejBiernat">Wysoka Komisjo, panie przewodniczący, panie ministrze przysłuchując się wypowiedzi pana Kolatora i pana Rusko dotyczących nowych założeń i rozwiązań, które będą wpisane w statucie i regulaminach działania Polskiego Związku Piłki Nożnej, nie usłyszałem jasnej, czystej opinii na temat, jakie będą warunki przyznawania licencji klubom na grę w poszczególnych klasach rozgrywkowych. Nauczony ostatnimi doświadczeniami uważam, że powinny być one bardzo jednoznaczne. Nie może być tak, jak do niedawna się działo, że jeden klub dostawał licencję bo miał znajomości, naobiecywał różnych rzeczy a drugi klub, który był być może lepiej przygotowany do gry w lidze tej licencji nie dostawał. Były przyznawane licencje warunkowo, potem były przedłużane itd., ale nie było jednoznacznego traktowania tej sprawy jakby ona była mało ważna. Z tego co wiemy wymagania licencyjne dotyczyły przede wszystkim bezpiecznego prowadzenia rozgrywek na bezpiecznych obiektach i bezpiecznych budżetów. Jest to pole do naprawdę dużych działań korupcyjnych. Jeżeli klub dostaje licencję, a ona mu się nie należy, to coś było podłożem podjęcia tej decyzji przez komisję licencyjną. Z tego co wiem, komisja licencyjna liczy około 5 osób, natomiast komisja do spraw przyznawania odznaczeń i orderów około 29 osób. Wiem, że ordery i odznaczenia są bardzo ważne, ale sprawa licencji jest chyba ważniejsza. Chcę zapytać, czy te rozwiązania dotyczące jednoznacznej opinii na sprawę przyznawania licencji jest zapisana w nowym statucie, czy w nowych regulaminach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję, proszę o zabranie głosu pana Bogusława Wontora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#BogusławWontor">Dziękuję bardzo panie przewodniczący, wysoka Komisjo, panie ministrze my dziś tutaj usłyszeliśmy dużo dobrych i gorzkich słów. Usłyszeliśmy między innymi od przedstawicieli polskiego związku, co na najbliższym zjeździe ma być przyjęte, jakie rozwiązania. Usłyszeliśmy też o bardzo dobrych działaniach zmierzających do prawidłowości wykonywanych przez ministerstwo i pana ministra w relacjach między ministerstwem a polskim związkiem. Ale chciałbym także usłyszeć od pana ministra taką informację, czy dopiero w przygotowanej ustawie prawo sportowe doczekamy się rozwiązań dotyczących korupcji, dopingu, chuligaństwa i rasizmu oraz zakładach bukmacherskich, ponieważ to nie jest zabezpieczone. Czy ministerstwo pracuje nad tym co jest istotne i ważne, czy ma przygotowane projekty ustaw o prawie sportowym oraz innych rozwiązań prawnych? Kiedy my jako parlament ujrzymy te projekty. Podobne pytanie mam do prezydium Komisji, czy jest relacja między Ministerstwem a prezydium i czy moglibyśmy się także zabrać za jakąś pracę i powołać podkomisję żeby w czymś, nie chcę użyć złego słowa, wyręczyć. Może moglibyśmy przygotować, jako Komisja jakiś projekt legislacyjny zmierzający do zapobiegania korupcji związanych na przykład z zakładami bukmacherskimi. Jest to istotna rzecz, a dziś mało o tym mówimy. Parlament i rząd, to przede wszystkim te rzeczy, które możemy zrobić i w ten sposób przeciwdziałać tym zjawiskom, o którym jest dziś mowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję, czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Proszę o zabranie głosu pana ministra, a następnie pana prezesa Kolatora.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JacekFalfus">Minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki:</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JacekFalfus">Panie przewodniczący, szanowni państwo od razu bardzo serdecznie podziękuję panu posłowi Tomaszewskiemu i Wontorowi, że tak bardzo się martwią o ministra sportu. Zostało 5 osób z ministerstwa, które tego pilnowały i pytania, które padły i były kierowane do mnie oczywiście mam i zaraz będę udzielał na nie odpowiedzi. Dla pana informacji chcę powiedzieć, że dziś jestem osobiście na tej Komisji, tak jak na wczorajszej, powód jest taki, że są to bardzo ważne sprawy i traktuję to bardzo poważnie. Dla ułatwienia dodam jeszcze, że w tym tygodniu ministerstwo sportu występuje na 5 komisjach. Pan, jako doświadczony były przewodniczący Komisji sportu, wie że takiej „obfitości” nigdy w historii nie było, ale zbitka jest taka, że jest dużo ważnych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JacekFalfus">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Koseckiego, jeżeli chodzi o zakłady bukmacherskie to dostrzegamy i wiemy dokładnie, że jest to taka przestrzeń, która w Polsce nie jest zbadana. Być może w tej przestrzeni jest największa pokusa korupcyjna w całej polskiej piłce nożnej. Podam państwu taki przykład, bo wiecie o tym, że incydentalnie docierają do opinii publicznej informacje, że nie wiadomo, dlaczego nagle w zakładzie bukmacherskim za określony zakład jest płacone 30:1, ponieważ wynik jest dość nieoczekiwany. Okazuje się nagle, że były bardzo wysokie obstawienia tych meczów. Jeżeli jest 30:1, to wyobraźcie sobie państwo, że ktoś stawiając 100 tys. zł w różnych zakładach może uzyskać 3 mln zł. Jeżeli ktoś pod to ustawi wynik meczu, to nie ma lepszego biznesu. Za bieganie zawodnicy tyle nie dostaną, bo jest to niemożliwe. Jest tutaj wielkie niebezpieczeństwo. Europa tę sprawę zna i wie, że te zagrożenia są, bo są przykłady tenisistów, człowieka który w pewnym momencie jest właścicielem klubu, a wygrywał na zakładach bukmacherskich w Chinach, gdzie stawiał 15 mln dolarów na przegraną swojej drużyny i wynik 9:0, ale przez to, że było to w Chinach, a tam była Finlandia to wydawało się, że jest to nie do odkrycia. Otóż dziś jest to do odkrycia. Na tym szkoleniu, które prowadziliśmy dla PZPN i sędziów mamy informację bardzo dobrą, że to już działa w Niemczech i całej Europie. Jest taka firma Betradar, która ma system wczesnego ostrzegania, to znaczy wszystkie rzeczy, które się dzieją w sporcie są monitorowane na bieżąco przez tę firmę. W momencie kiedy jest sygnał, że coś jest nie tak, to ona błyskawicznie wszczyna postępowanie w sprawie. Oczywiście nie da się wykluczyć przypadku, że szalony człowiek postawił duże pieniądze na wynik, którego nikt by się nie spodziewał i wygrał. Ale najczęściej nie szaleństwo tylko wiedza na temat jaki będzie wynik powoduje, że ktoś stawia na ryzykowne zakłady. Także pod tym względem chcemy skorzystać z doświadczeń niemieckich i nie wymyślać niczego nowego tylko, jeżeli to jest zbudowane i jest to najpełniejszy system monitorowania i ostrzegania, jeżeli chodzi o wszystkie zakłady sportowe, to chcemy się na tym oprzeć.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#JacekFalfus">Jeżeli chodzi o pytania pana Janika, to jest ważne w pewnym sensie, czy dymisja zarządu we wrześniu to sukces ministra. Mówiłem to na wstępie i traktuję to jako pierwszy krok do zmiany, jakie muszą nastąpić. Chcę powiedzieć, że nie traktuję tego jak niektórzy koledzy mówili, bo pan poseł Tomaszewski ma rację, i tak bym rozmawiał z zarządem i rozmawiałem wcześniej, gdyby nie posiedzenie Komisji. Natomiast to, że w piątek przed sobotnim zarządem ta Komisja się tutaj odbyła, dziękuję całej Komisji oraz prezydium i pani przewodniczącej, bo to było znaczące wsparcie w mojej rozmowie i przekonywaniu. Cenię sobie to bardzo wysoko, ponieważ w tej sprawie nie stosowaliśmy żadnej polityki, tylko jak jeden mąż byliśmy po jasnej stronie i wszyscy uważamy, że zmiany są potrzebne i ten apel był bardzo potrzebny. Bardzo dziękuję i liczę, oby jak najmniej było takich spraw, ale tam gdzie dość trudno przełamywać, to będę miał wsparcie Komisji jako minister. Nie traktuję tego, jako sukcesu ministra, tylko, jak coś wspólnego, co robimy, bo jeżeli mamy zgodność poglądów w tej sprawie i razem wspólnie myślimy, że to jest jedyna droga i dobra, to niech to będzie w przyszłości nasz wspólny sukces. Jeżeli chodzi o moje stanowisko w sprawie abolicji. To jest bardzo ważne pytanie, ponieważ pan poseł Tomaszewski jest bardzo wytrawnym politykiem i wie dokładnie, co powiedziałem w gazecie. Uważam, że kluby powinny ponosić odpowiedzialność, natomiast sytuacja jaka się pojawiła i jawi na przyszłość jest dość wyjątkowa. Nigdy nie było takiej sytuacji w Europie, żeby 29 klubów dzisiaj miało postawione zarzuty, 17 następnych czeka w kolejce i jeżeli by się to potwierdziło mielibyśmy w sumie 46. Pan prezes Kolator mówił, że pierwsza liga ma 16 zespołów, a druga dwa razy po 18, to jakbyśmy dodali jedno do drugiego, to w zasadzie pierwsza liga i druga cała nie liczy tyle zespołów. Mówię o tym, że te decyzje są potrzebne z jeszcze jednego względu. To dlatego ten „okrągły stół” wybitnych prawników, żeby ocenili czy jest to zgodne z prawem i czy jest to uczciwe i sprawiedliwe. Ja się boję takiej sytuacji panie pośle, że doprowadzimy do sytuacji, że jest Widzew, Zagłębie, Kolporter i to zdegradujemy, tylko dziś nie ma pewności, że na miejsce tych drużyn wejdą drużyny, które być może za trzy tygodnie staną pod tym samym zarzutem. Czyli zamieniamy „zgniłka na zgniłka”. Uważam, że piłka nożna w Polsce to też historia tych klubów. W Polsce, jak pan popatrzy, są kluby, które mają stuletnią tradycję. Miały lata świetności, były w pierwszej lidze, były mistrzami Polski, dziś potrafią grać w 3 lidze i wcale mniej kibiców nie przychodzi na ich mecze. Bo te kluby i ich historia są instytucją w miastach, gdzie są kochane. Podawałem też przykład, że Widzew był kochany jak Boniek z Rozborskim, Smolarkiem i Młynarczykiem grali, ale dziś spada z ligi ale kibice Widzewa kochają go jako historię. Uważam, że w polskiej piłce nożnej nie da się „wymazać gumką” paru klubów i że będą teraz inne drużyny, ponieważ piłka to historia i trzeba to szanować. Jeżeli jest takie niebezpieczeństwo, podaje ten przykład bo to jest dobry przykład, człowiek, który dokonał korupcji w jednym z klubów, a był współwłaścicielem klubu, dziś już jest inny właściciel klubu, ludzie którzy wtedy grali dziś nie grają. Czyli jest karany nowy człowiek, który jest właścicielem i jego klub, a tam już nie ma ani jedności, ani ludzi, którzy to robili. Młodzi zawodnicy, chłopcy po 19-20 lat są degradowani za to, że ich koledzy i poprzedni właściciel coś zrobił, chyba coś tu się mija z celem. Nie wiem, czy prawnicy orzekną dziś na tym spotkaniu o godzinie 14, czy można powiedzieć tak, że do 30 czerwca my karzemy i degradujemy itd., ale jak coś jest po 30 czerwca, a to samo, to nie karzemy bo podjęliśmy taką decyzję. Jeżeli pan jest w stanie powiedzieć zgodnie z własnym sumieniem, że to jest sprawiedliwe, osobiście uważam, że to jest niesprawiedliwe. Proszę pamiętać, że na zjeździe 13-tego takiego projektu Polskiego Związku Piłki Nożnej nie było. Był projekt ekstraklasy i jednego z delegatów. Uważam, że ten miesiąc który nas dzieli od pierwszej części doprowadził do mądrzejszej decyzji i mądrzejszego projektu, który zamyka stary i otwiera nowy etap. Z pokorą przyjmę prawników, którzy powiedzą „tak, z punktu widzenia prawa, to jest dobre zgodne z prawem i sprawiedliwe”. Proszę pamiętać, że prawo mówi jeszcze o proporcjonalności kary, ponieważ jak gość ukradnie batona snickersa w E.Leclercu nie może tak samo odpowiadać jak facet, który wyniósł całą kasę z E.Leclerca. Pan wie i ja wiem, że jest ta proporcjonalność, jeden dostanie taką karę a drugi musi dostać wyższą. W związku z tym za jeden mecz sprzedany, ustawiony już powinna być degradacja ale z kolei kary finansowe muszą być proporcjonalne, za jeden mecz tyle, ale jak ktoś 36 przehandlował, to musi być dotkliwiej ukarany. Uważam, że to wszystko musi być wywarzone, ale musi być troska, żeby nie „wylać dziecka z kąpielą” i nie zabić pierwszej, drugiej ligi do końca. Pan to świetnie wie, że jakbyśmy do pierwszej i drugiej ligi, wprowadzili trzecią ligę, która wcale nie jest wolna od korupcji, to produkt jakim jest ekstraklasa itd. nikogo nie interesuje. Skazywalibyśmy polską piłkę na to, że ona nie wykaraska się przez lata ze złej kondycji i nie damy impulsu, żeby ona była lepiej dofinansowana. A będzie lepiej dofinansowana tylko wtedy, Canal+ i wszyscy inni zapłacą pieniądze za to, że była Wisła, Legia i inne drużyny, ale nie zapłacą pieniędzy za zacne dobre kluby, które są regionalnie kochane, ale nie są firmą ogólnopolską i europejską.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#JacekFalfus">Teraz jeżeli chodzi o pytanie, czy jest ustawodawstwo w sprawach bukmacherskich. Nie potrzeba tego robić, to mogłoby się znaleźć tylko w ustawie o grach losowych. Natomiast to co niemiecki związek robi na przykład z tą firmą, to w ten sposób działa, że on współpracuje, dostaje sygnał i on reaguje. To związek musi robić, a resztę będzie załatwiał prokurator i sąd. Natomiast jeżeli chodzi o sportowe prawo, my zapowiadaliśmy, że w końcu roku będziemy gotowi i zasiądziemy do dyskusji po olimpiadzie w Pekinie, bo są już wstępne projekty. Nie chcemy robić awantury do Pekinu dlatego, że chcemy żeby Pekin miał święty spokój, żeby związki sportowe do czasu Pekinu zajmowały się tylko i wyłącznie jak najlepszym przygotowaniem polskich sportowców do Pekinu. Nie wiem, czy pan wie, ale jest już projekt ustawy o bezpieczeństwie imprez sportowych. Gospodarzem tego projektu jest MSWiA i uważam, że tak powinno być, bo my to konsultujemy, ale odpowiedzialność za bezpieczeństwo bierze MSWiA i policja. W związku z tym oni są gospodarzem tego projektu. Znam ten projekt i uważam, że jest bardzo obiecujący i bardzo podobny do angielskich rozwiązań, które w jakimś sensie doprowadziły do sukcesu w walce z bandytyzmem i również rasizmem. Jestem przeciwnikiem, aby pisać nowe prawo i aby regulować to, co dotyczy sportu. Uważam, że w Polsce mamy wystarczającą ochronę prawną tylko trzeba umieć z niej korzystać. Czyli jak pan mówił, będzie nowelizacja w kodeksie karnym tych przepisów, o których mówiłem i to pan minister Ćwiąkalski przygotowuje. Natomiast wcale nie uznaję, żeby w prawie sportowym znajdowały się uregulowania, które istnieją w innej ustawie, które jest do dostosowania. Chcę państwu powiedzieć, że będzie wersja minimalizowania przepisów w prawie sportowym, a nie poszerzanie tego. Czyli wszystko to co jest uregulowane i ma gdzieś indziej uregulowania nie znajdzie się w projekcie nowego prawa sportowego, ponieważ nie ma sensu, aby coś przepisywać w istniejące już uregulowania. To były chyba wszystkie pytania do mnie, bo reszta, bardzo interesujące pytania, były kierowane do PZPN. Z chęcią oddam głos, bo też bym się dowiedział jak to jest. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#JacekFalfus">Dziękuję, pan prezes Eugeniusz Kolator bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#EugeniuszKolator">Szanowni państwo, padły konkretne pytania. Oczywiście referując plan, który mamy na walnym zgromadzeniu, pewne rzeczy pominąłem, ponieważ musiałbym czytać, aby to wszystko zreferować. Przepisy, przedkładane propozycje na walne zgromadzenie również przewidują zapisy dotyczące zakładów bukmacherskich. Od razu odpowiadam, że to mamy na względzie i to wprowadzamy do przepisów i będzie to obowiązywało wszystkich zawodników, trenerów, sędziów, obserwatorów itd. Następna sprawa i z tym związany element, od przyszłego roku będziemy wprowadzać w zakresie licencji, że osoby, które odpowiadają za klub, a składają dokumenty licencyjne będą składać zobowiązania w zakresie zakładów bukmacherskich. Również ten element będzie przeniesiony do procedury licencyjnej.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#EugeniuszKolator">Jeżeli chodzi o sytuację prawną klubów, o którą pytał pan poseł Janik. Jeżeli chodzi o Zagłębie Sosnowiec i Widzew Łudź, to procedura dyscyplinarna w strukturach Polskiego Związku Piłki Nożnej została wyczerpana. Decyzje są prawomocne i podlegają wykonaniu. Jeżeli chodzi o te kluby, to z tego co wiem złożyły one skargę na decyzję PZPN-u do Trybunału przy Polskim Komitecie Olimpijskim, bo tak prawo przewiduje, ale na razie nie mamy rozstrzygnięcia. Trybunał ma merytorycznie dwie możliwości, albo odrzuci skargę klubu, albo uchyli do ponownego rozpatrzenia, a wcześniej może dokonać wstrzymania wykonania decyzji PZPN do czasu merytorycznego rozpatrzenia. Takie są możliwości w tej sprawie. W zależności kiedy by się to stało, to ma swój skutek na przełożenie w tabelach, ponieważ to od razu rzutuje na rozgrywki. W przypadku negatywnych rozstrzygnięć przed Trybunałem PKOl, Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej przysługuje prawo złożenia skargi do Sądu Najwyższego. Także zostałyby wyczerpane wszystkie drogi prawne. Jeżeli chodzi o Zagłębie Lubin, to w wyniku uchylenia przez organ drugiej instancji PZPN do ponownego rozpatrzenia, w dniu dzisiejszym jest pierwsze posiedzenie wydziału dyscypliny w tej sprawie. Myślę, że w najbliższym tygodniu zapadnie wyrok w pierwszej instancji i będzie przysługiwało odwołanie.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#EugeniuszKolator">Następne pytanie zadane przez pana posła Rasia, dotyczące umocowania rzecznika dyscyplinarnego. Będzie to osoba na etacie powoływana przez zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej, czyli będzie miał umowę o pracę z Polskim Związkiem Piłki Nożnej do tego dostanie niezbędną obsługę ludzką wraz ze wszystkimi uposażeniami, które są niezbędne. Jest to pracownik Polskiego Związku Piłki Nożnej, tak to wygląda. Kadencja każdej komórki w Polskim Związku Piłki Nożnej kończy się z upływem kadencji zarządu PZPN. To jest ta reguła, która mówi, że jak jest wybierany nowy zarząd, to wszystkie komórki są wybierane na nowo. To tyle w sprawie rzecznika.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#EugeniuszKolator">Teraz dwa tematy, które zostały podniesione „ekstra” dodatkowo, które nie były w porządku dzisiejszego zebrania, ale w jakiejś tam części łączą się z tymi tematami. Jeden dotyczący ekstranetu, drugi dotyczący licencji klubowych. W sprawie ekstranetu, system w zakresie zawodników, zmiany barw klubowych, rejestracji, to ekstranet działa. Takie mam informacje od prezesów związków piłki nożnej przekazane mi tydzień temu. Na dziś, odpowiadam z pamięci, ponieważ nie przygotowywałem się do tego tematu, zarejestrowanych w systemie jest około 250 tysięcy zawodników, około 6 tysięcy klubów. W tych 250 tysiącach połowa zawodników jest do 18 lat. Za wszystkie karty do 18 lat zapłacił PZPN i zwrócił wszystkim klubom, które wpłaciły za tych zawodników. Firma otrzymała pieniądze za wykonane karty, nie za te, które wprowadza. Dlaczego? Ze względu na to, że to jest współpraca centrali PZPN, firmy oraz wszystkich 16-tu związków i jeszcze okręgów, które wchodzą w skład związków. Wprowadzanie danych dokonywane jest tam na dole, nie w centrali polskiego związku i to w dużej mierze zależy od tych ludzi. Przy tym systemie wszystkie związki piłki nożnej, ze środków PZPN-u, zostały wyposażone w sprzęt komputerowy i internetowy. Każdy związek dostał po 5 komputerów, drukarki oraz czytniki i inne sprawy. Zostało to przez PZPN przekazane. W dalszym ciągu wszyscy do 18 roku życia otrzymują te karty bezpłatnie.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#EugeniuszKolator">Sprawa licencji dla klubów. Myślę, że pan poseł przekazuje medialne informacje, że te licencje wydawane są tak „po uważaniu”. Tak nie jest. Jedna osoba, która rozprzestrzeniała nieprawdziwe informacje przegrała dwa procesy o rozprzestrzenianie nieprawdziwych danych na ten temat. Jest to pan Jan Tomaszewski, to mogę powiedzieć, żeby to było jasne i wiadomo było o co chodzi. Natomiast panie pośle, Polski Związek Piłki Nożnej jest z jednej strony do wprowadzania procedury licencyjnej, a z drugiej odpowiedzialny za rozwój polskiej piłki. Wymogi licencyjne są, gdybyśmy w ubiegłym roku, podam przykłady Zagłębia Sosnowiec i Polonii Bytom, nie wyrazili zgody, że mogą grać przez pół roku na innym stadionie, to na tych stadionach ani w Bytomiu, ani w Sosnowcu nie byłoby światła, podgrzewanej płyty, dachu oraz foteli. Dziś w porozumieniu z władzami samorządowymi tych miast, zostało to wykonane i te drużyny grają na tych stadionach. To już zostanie, nawet jak ten klub będzie grał w niższej klasie rozgrywkowej, to dla naszej piłki i dla kraju, jako infrastruktura zostanie wykonane. Oczywiście z roku na rok zaostrzane są wymogi licencyjne i staramy się to realizować. Jeżeli chodzi o Orange Ekstraklasę, to przepisy są zatwierdzone przez Europejską Unię Piłkarską, PZPN jest tylko tym, który posiada certyfikację na wydawanie tej licencji. Jeżeli chodzi o licencje pozostałych klas rozgrywkowych, wprowadził te zasady Polski Związek Piłki Nożnej swoimi decyzjami i wykonują to odrębne komisje niż ta, która jest w ekstraklasie dla drugiej ligi i dla pozostałych klas rozgrywkowych w terenie. Centrala zajmuje się drugą ligą, pozostałymi zajmują się niższe klasy rozgrywkowe. Myślę, że proces licencyjny pozwala nam pokazać, że w wielu miastach pojawiają się nowe obiekty spełniające standardy, które są dziś wymagane. Jednocześnie chcę powiedzieć o sprawie, która może wystąpić przy licencjach. Europejska Unia Piłkarska wprowadziła wymogi związane z certyfikacją stadionów. W Polsce nie przełożyliśmy jeszcze tego na nasze warunki. Chodzi o kategorie stadionów 1, 2, 3 i Elite. Takie 4 kategorie ustanowiła UEFA. Kategoria 3 pozwala rozgrywać zawody rangi pucharów europejskich i mistrzostw z wyjątkiem finałowych rozgrywek, gdzie stadion musi mieć kategorie Elite. Jeżeli stadion uzyska taki certyfikat, to wówczas nie będzie musiał co rok przechodzić procedur przy licencji związanych z infrastrukturą. Na dziś żaden stadion nie ma takiej certyfikacji. Tyle uzupełnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JacekFalfus">Dziękujemy bardzo panu prezesowi. Proszę o krótką wypowiedź. Pan prezes Engel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyEngel">Dziękuję panie przewodniczący, muszę powiedzieć, że z wielką przyjemnością i radością po raz kolejny tutaj jestem. Od 2000 roku cały czas się spotykamy. Muszę powiedzieć, że jedyni znudzeni to panowie kamerzyści, ponieważ dziś jest tak merytoryczna dyskusja, a obserwuję wszystkie, które się odbywają na temat footballu, że tak merytorycznej dyskusji jeszcze nie było i w tak dobrej atmosferze, która mówi o tym jak bardzo „na sercu nam leży” przyszłość Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz piłki jako takiej. Ja chciałbym wyjaśnić tak naprawdę co to jest Polski Związek Piłki Nożnej. Często rzucamy hasła Polski Związek Piłki Nożnej, a tak do końca nie wiemy, co to jest, ponieważ zawsze Polski Związek Piłki Nożnej był utożsamiany ze wszystkim co się działo w polskiej piłce. I tak było do niedawna. Natomiast w tej chwili, jak państwo wiecie, Polski Związek Piłki Nożnej prowadzi 15 reprezentacji, to jest ponad 150 meczów rocznie, a więc właściwie co drugi dzień gdzieś jest rozgrywany mecz, przygotowanie do niego na arenie międzynarodowej lub rozliczanie tego co się działo w tym meczu. Więc przede wszystkim walka reprezentacji Polski na arenie międzynarodowej. Drugim działaniem Polskiego Związku Piłki Nożnej jest działanie na niwie krajowej i tu jest propagowanie sportu dziecięcego, młodzieżowego oraz sportu amatorskiego. To jest podstawowe działanie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zawodową piłką PZPN zajmował się tylko dlatego, ponieważ wcześniej nie było takich firm, które byłyby w stanie zapewnić właściwą realizację tych zadań, które stawia football zawodowy przed tymi ludźmi. Siedzący tutaj pan Andrzej Rusko prowadzi firmę pod nazwą ekstraklasa i sam zobaczył przez te ostatnie trzy lata, jak ciężko jest w polskich warunkach wypromować produkt, który byłby znakomity na polskim rynku i pociągnąć to dalej. Mało tego, my w polskich strukturach mamy tak zwany PLP, czyli Piłkarska Liga Polska, to jest druga liga też zawodowa. Ci ludzie, mają także swojego prezesa, nie są w stanie dziś sami zorganizować oddzielnych rozgrywek i nadzorować tego wszystkiego od strony formalnej. Widzimy jakie kłopoty i trudności są z tym wszystkim. Natomiast przyszłościowo chcemy za wszelką cenę oddzielić football zawodowy od Polskiego Związku Piłki Nożnej, żeby on się sam rozliczał. Niech sam się rozlicza, sam prowadzi wszystkie sprawy i to wszystko, o czym dziś mówimy przede wszystkim dotyczy footballu zawodowego. Teraz chciałbym wyjaśnić następną sprawę, która czasem w mediach jest „przerysowywana”. Moi kochani, ja jestem też członkiem zarządu. Od 2006 roku sprawuję funkcję wiceprezesa do spraw szkoleniowych, bo po mistrzostwach świata Antoni Piechniczek zrezygnował z tej funkcji. Muszę powiedzieć, że to jest żadna przyjemność. Ktoś mówi, że to są ludzie, którzy trzymają się stołków. Nie, my byśmy chętnie oddali to w nowe ręce. Dać komuś innemu niech to poprowadzi. Ale nie można. Poprzedni minister namawiał ten zarząd, aby podał się do dymisji. Nie byłoby Euro jakby tak było. Wiadomo, że są konkretne zasady i przepisy, które trzeba dociągnąć do końca i my to robimy. Ten statek spokojnie wpływa do portu i 14 września odda banderę pod inne władanie. Natomiast do tego czasu potrzeba nam waszego wsparcia, bo wszystkim nam zależy na jednym, aby polska piłka nożna się rozwijała. Mamy Euro 2008 za chwilę mamy Euro 2012, pomiędzy będą eliminacje Euro 2010. To jest niesamowita koniunktura i przyspieszenie nie tylko sportowe, ale i ekonomiczne kraju. Tu potrzebujemy waszego wsparcia i sądzę, że razem to zrobimy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JacekFalfus">Przed zakończeniem tego punktu chciałem zapytać, czy jeszcze ktoś chciałby zabrać. Mamy trochę mało czasu. Zamykam dyskusję w tym punkcie. Przechodzimy do spraw różnych. Za chwilę oddam głos panu posłowi Tomaszewskiemu. Chciałem przekazać jeden komunikat, że posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu wspólnie z Komisją Edukacji Nauki i Młodzieży, odbędzie się nie w sali 106, a w sali nr 24. Chciałem jeszcze powiedzieć, że o godzinie 13 będą głosowania, nieprzewidziane wcześniej, więc będziemy musieli przerwać posiedzenie Komisji, ale o 12.30 w sali nr 24 w tym budynku zaczynamy. Proszę o zabranie głosu pana posła Tomaszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszTomaszewski">Panie przewodniczący, panie ministrze korzystając z okazji chciałbym skierować zapytanie do pana ministra Drzewieckiego. W ostatnim okresie wielu przedstawicieli samorządów terytorialnych, którzy uczestniczą w programie „Orlik 2012” prosi, żeby przekazać resortowi ich zaniepokojenie, jeżeli chodzi o część elementu „Orlik 2012”, mianowicie kontenerów sportowych. Wielokrotnie mówiłem, że jest to bardzo dobry projekt bo łączy wysiłek państwa, samorządów dwóch szczebli, bo daje szansę w szybkim tempie osiągnięcia określonego celu ponad 2000 boisk. Ale ta część niepokoi samorządy z oczywistego powodu, ponieważ uważają, że skoro będą dokładać i tak znaczącą część środków finansowych, ja z kolei im tłumaczę, że resort ma prawo i jestem tego zwolennikiem, żeby resort postawił warunki jeżeli chodzi o sprawy związane z osiągnięciem zakładanego celu, czyli wymiary i jakość itd. Również jeżeli chodzi o ten budynek sportowy, on musi mieć określoną funkcję, określony metraż ilość odpowiednich pomieszczeń itd., dostosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych, bo każdy nowy budynek musi mieć, a ten podobno kontener sportowy nie miał. Nie wiem, mówię tylko to co przekazują samorządy. Samorządy mówią tak, że w tej chwili będzie propozycja nie jednego a pięciu, bo będą targi itd. Stoją na stanowisku, że chcą realizować te zalecenia, które postawił resort, ale chcą budować własne dlatego, że w parku narodowym, że ochrona obiektu, że inne rzeczy, chcą dołożyć ewentualnie żeby wypełniały dodatkową funkcję w tym miejscu. Dziwią się, że resort tak się upiera, że to musi być kontener sportowy. Przewodniczący powiatu Wolsztyńskiego zadzwonił i powiedział „słuchaj, zapytaj ministra komu chcą nabić tę kasę, żeby 2,5 tys. takich samych kontenerów wybudowała jedna, dwie, czy trzy firmy. Dlaczego nie możemy tego zaprojektować, wykonując zalecenia ze strony resortu i wykonać to siłami lokalnego środowiska”. Rozumiejąc potrzebę standardów, chcę zapytać, czy tutaj nie ma jakiejś szansy aby stworzyć tę możliwość stwarzając propozycję dotyczącą kontenerów. Jeżeli chcesz to wybierasz kontener bo może będzie to taniej, ale jeżeli nie, to spełniasz standardy i będziesz mógł realizować tę drugą część. Chciałbym skierować prośbę do prezydium, ona wynikała z wczorajszego posiedzenia, pan przewodniczący Raś prowadził, więc pamięta. Mianowicie abyśmy nie czekali z propozycją prawa sportowego, bo z informacji ministra wynika, że będzie ono pod koniec roku, a wejdzie w życie w przyszłym roku. W związku z tym tak ważny element jak audyt w polskich związkach sportowych żeby miał podstawę prawną. Chciałbym zaapelować, abyśmy podjęli pracę w Komisji, przygotowali tak żeby w październiku na przykład było gotowe rozwiązanie, żeby mogło wejść od 1 stycznia 2009 roku i żeby audyt funkcjonował normalnie w polskich związkach, jako ważny element kontroli wydatków publicznych przez resort, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JacekFalfus">Pan Raś odpowie, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IreneuszRaś">Krótko na tę drugą cześć. Dziś ten punkt jest w programie posiedzenia prezydium, więc zajmiemy się tym niezwłocznie.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#IreneuszRaś">Minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki:</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#IreneuszRaś">Może od razu odpowiem i właściwie to bardzo się cieszę, że zostałem na sprawy różne, bo to pytanie mnie nurtowało, ponieważ chyba dwa, czy trzy dni temu w Głosie Wielkopolskim przeczytałem obraźliwy tekst dotyczący programu „Orlik 2012”. Dlaczego obraźliwy? Bo kłamliwy, wszystko co tam jest napisane jest nieprawdą. Pan jest posłem dociekliwym i rozmawiał z ministrem Półgrabskim, który zajmuje się tym w ministerstwie, i wszystkie wątpliwości pan miał wyjaśnione. Wszystko to, co ukazało się w tej gazecie jest obrzydliwe, napisane jest, że robimy coś, że zachodni kapitał mógł coś tam robić. Państwa informuję jaka jest sytuacja. Ten projekt między innymi domku i boiska, to trwało nawet trochę dłużej, bo było konsultowane z Europejskim Stowarzyszeniem Architektów, żeby nie było wątpliwości, że nie projektujemy niczego pod jedną firmę i producenta. Jeżeli chodzi o domek i boisko, to jest pełna gama możliwości przy utrzymaniu określonych standardów, to znaczy jeżeli mówimy o trawie, to może być jaka kto chce i żeby miała certyfikat FIFA oraz była w pierwszej lub drugiej grupie. Czyli, jeżeli to będzie 50, czy 150 producentów, to każda trawa jest dopuszczalna. Nie ma czegoś takiego, jak czytam, że pod producenta takiego i takiego. Nie ma czegoś takiego i jest to nieprawda. Wszystko jest zamieszczone na stronie internetowej Ministerstwa. Wysłałem do marszałków i do gmin polecenie, że w przetargach, które już się rozpoczęły, było wszystko zgodne z tym, żeby nie było protestów, że przyjdzie firma X i powie, że to jest zrobione pod firmę Y. To samo dotyczy kontenera, 20 maja cztery firmy będą prezentowały, gminy mogą sobie zobaczyć co by wolały itd. Nieprawdą jest, że jest ograniczenie co do metrażu. Pewna minimalna rzecz, proszę pamiętać, że niektóre boiska nie muszą mieć dużego kontenera, ponieważ dzieci mieszkają gdzieś blisko i wcale nie będą się kąpały w dużej masie itd., ale chodzi o to żeby mogły skorzystać z toalety, umyć twarz, ręce, przebrać się. Taką funkcję powinien spełniać. Wiem i znam różne uwagi, ale na wszystkich spotkaniach, a odbyło się ich dziesiątki z gminami, marszałkami, ciągle to się pojawia. Teraz pan Półgrabski jest w Małopolsce i o godzinie 12 zaczął spotkanie z gminami w Małopolsce. Wszystkie wątpliwości jakie są, zostają wyjaśniane. Dlaczego uważam, że to jest błędna droga? Ponieważ gminy chciałyby budować tylko proszę zwrócić uwagę skąd powstał pomysł kontenera, czegoś co się da zrobić. Firm w Polsce jest wiele, które mogą to wykonać. Dopuściliśmy różne metody wykonania tylko żeby spełniały one warunki. Jest to dużo tańsze, to po pierwsze, daje to jakiś standard, to po drugie, a po trzecie, jak pan świetnie wie, że budowanie w Polsce jest to inwestycja, która trwałaby rok, fundamenty i pozwolenia. Przy boiskach widać jakie są absurdy w Polsce, państwo, nie wiem czy wiecie, że trzeba mieć badania geologiczne ziemi, bo tam będą chłopaki po 14 lat biegały po trawie czy tam nie będzie tąpnięcie, to jest po prostu sen wariata. Żeby pana uspokoić i wszystkich, początkowo jako człowiek, który ma duże doświadczenie w działalności uważałem, że najrozsądniej byłoby żeby blokować, robić jeden wielki przetarg na przykład, jeżeli domki to domki. Żeby nie było żadnych wątpliwości Ministerstwo nie organizuje żadnych przetargów. Wszystkie przetargi są na poziomie gminy, to oni decydują i ludzie w gminach, kto wygrywa itd. Oczywiście powinni wygrywać ci, którzy dają gwarancję, że wykonają to w dobrej jakości i za najlepszą cenę. Ministerstwo nie ma żadnego związku od momentu kiedy wypuściło ten projekt, my tylko nadzorujemy, mało tego powołuje u wojewodów 16 osób, w każdym województwie będzie człowiek, który będzie pilnował, czy przetargi w poszczególnych miejscach są tak rozpisywane, jak to jest w decyzjach Ministerstwa. Powód od razu podam, pierwszy przetarg, który był ogłoszony, drugiego dnia został unieważniony i zostało napisane tak jak powinno być. W pierwszym przetargu gmina zawęziła sobie do jednego typu trawy, od razu pojawiły się dwa protesty. Mamy świadomość tego, że jest to duże przedsięwzięcie i jest dużo chętnych. Państwa chcę uspokoić, jak rozpoczynaliśmy program wydawało się, bo z naszego rozeznania było tylko 4 czy 5 firm, które budowały boiska. Dziś mogę powiedzieć, że firm które są zainteresowane budową boisk w Polsce jest ponad 80, to jest budowa jak każda inna tylko w finale się kładzie trawę. Tych firm będzie jeszcze więcej, są to projekty dla całej masy regionalnych firm budowlanych, które mogą jak chcą budować boiska. W związku z tym, to co było w Głosie Wielkopolskim o kapitale zagranicznym, w ogóle nie jesteśmy zainteresowani w tej kategorii. Wiemy co ma być i najlepiej żeby to wygrywały firmy lokalne. To nie jest budowa stadionów, gdzie firma musi pokazać jaki ma obrót i pochwalić się, że potrafi budować. Boisko może budować każda firma budowlana w Polsce, jak tylko wygra przetarg ogłoszony przez gminę. Nie ma żadnych innych ograniczeń poza tym jednym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję bardzo panu ministrowi za wyczerpującą odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszTomaszewski">Tylko krótko jedno pytanie, ponieważ chcę przekazać tym, którzy dzwonią do mnie. Rozumiem, że stanowisko pana ministra jest takie, iż spośród tych propozycji, które zostaną przedstawione na targach, samorządy będą musiały wybrać jeden z tych kontenerów.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#TadeuszTomaszewski">Minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki:</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#TadeuszTomaszewski">Jest taka zasada, że niektóre samorządy są zainteresowane żeby miały więcej modułów, proszę bardzo. One wiedzą, że nie muszą mieć 70 m² mogą sobie zrobić 140 m². To kosztuje, ale oni sobie dowolnie mogą zrobić. Znam ten problem, bo gdzieś na przykład musi być spadzisty dach, proszę bardzo spadzisty dach w miejscach, gdzie nie może być płaski jest dopuszczony. Będzie trochę to kosztowało. Wymiary są podyktowane możliwością transportu i montażu. Firma, która to buduje, przywozi, zestawia w ciągu jednego dnia, robi się podłączenia i na drugi dzień może działać.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#TadeuszTomaszewski">Mogą dostosować, ale muszą korzystać z tej oferty?</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#TadeuszTomaszewski">Minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki:</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#TadeuszTomaszewski">Mogą dostosować, ale powiem jeszcze o jednej rzeczy, pani przewodnicząca świetnie wie, że mamy dwa inne programy „Blisko boisko” plus wielofunkcyjne i w „Blisko boisko” jestem za tym żeby robili co chcą. Wniosków jest tyle, nic nie zostało wstrzymane, wszystko tak jak szło, to idzie w tym zakresie. Można to zrobić, mało tego pewne lokalizacje tych boisk są na przykład przy szkołach. W zawiązku tym nie ma potrzeby budowania domku dlatego, że cała infrastruktura mieści się w szkole. To są bardzo indywidualne projekty, dziś jest ponad 550 tych zgłoszeń i to narasta. Gminy adaptują te projekty, proszę pamiętać, że nie każda gmina ma teren taki, że jeden, czy drugi wariant wchodzi normalnie. Niektóre trzeba zmniejszyć o 2 m czy wydłużyć o 2 m, tutaj jesteśmy elastyczni, są oczywiście różnice w kosztach, ale nie są to rzeczy, które zmieniają logikę tego programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję bardzo panu ministrowi i prosimy jeszcze pana Engela o krótkie wystąpienie. Następna Komisja już czeka, więc proszę krótko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyEngel">Przede wszystkim wielkie gratulacje za ten znakomity projekt. Chciałem tylko dodać, że przez wydział szkolenia Polskiego Związku Piłki Nożnej został opracowany cały program zagospodarowania tych boisk dla wszystkich samorządów i szkół podstawowych w Polsce. Ten program został już przedłożony do Ministerstwa Sportu, wstępnie pozytywnie zaopiniowany. Razem z tymi boiskami będziemy wprowadzać ten program „know how” jak zagospodarować te boiska. Gwoli uzupełnienia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JacekFalfus">Dziękuję gościom, wszystkim posłom za konstruktywną i owocną dyskusję. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>