text_structure.xml
60.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dzień dobry. Witam państwa serdecznie. Otwieram posiedzenie sejmowej Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Stwierdzam kworum. To dobra informacja. Możemy dzisiaj spokojnie obradować.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#GrzegorzNapieralski">Porządek dzienny obejmuje jeden punkt, którym jest kontrola realizacji ustawy z dnia 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych w zakresie infrastruktury zapewniającej dostęp do szerokopasmowego Internetu, dostępu do Internetu bez pobierania opłat oraz dostępu w miejscach publicznych. Informacje referują wiceminister infrastruktury oraz prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Czy do porządku obrad są uwagi? Nie słyszę. Jeśli nie ma uwag, to stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#GrzegorzNapieralski">Przechodzimy do realizacji jedynego punktu. Bardzo proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury, panią minister Magdalenę Gaj. Oddaję pani głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MagdalenaGaj">Dziękuję bardzo. Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo, rząd Rzeczypospolitej Polskiej w „Planie stabilności i rozwoju – wzmocnienie gospodarki Polski wobec światowego kryzysu finansowego” wskazał na konieczność zwiększenia popytu inwestycyjnego w sektorze telekomunikacji, m.in. poprzez działania mające na celu przyspieszenie inwestycji współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej oraz zniesienie barier dla inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną tak, aby zapewnić ogólnopolski dostęp do Internetu szerokopasmowego, w szczególności poprzez przyspieszenie budowy sieci nowej generacji, zapewniającej użytkownikom końcowym dostęp do Internetu, głównie światłowodowy, przy dużo wyższej niż dotychczas przepustowości łączy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MagdalenaGaj">Odpowiedzią na dokumenty strategiczne było podjęcie inicjatywy w ramach Międzyresortowego Zespołu do spraw Realizacji Programu „Polska Cyfrowa”, związanej z przygotowaniem ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. W ramach tego zespołu prezes UKE przygotował założenia do ustawy. Następnie została już opracowana ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, która była procedowana w 2009 i 2010 r. Weszła ona w życie w lipcu 2010 r. Jeśli chodzi o tę ustawę, to ma ona pięć grup priorytetów – otwarty dostęp do gruntów i budynków, sprawny proces inwestycyjny, otwarty dostęp do infrastruktury i konkurencja infrastrukturalna operatorów, otwarty dostęp do informacji o infrastrukturze – oraz szereg aktów wykonawczych do tej ustawy, które albo zostały wydane, albo są w trakcie uzgodnień. Po pierwsze, ustawa stworzyła podstawy prawne dla jednostek samorządu terytorialnego do prowadzenia działalności w zakresie telekomunikacji, w tym w szczególności budowy sieci telekomunikacyjnych. Uregulowała także kwestię dostępu do takiej infrastruktury, ponieważ beneficjentami środków z regionalnych programów operacyjnych są jednostki samorządu terytorialnego. Jednostki nie podejmowały działalności w zakresie telekomunikacji, bo nie miały po prostu podstawy prawnej do takiego działania.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MagdalenaGaj">Kolejna sprawa to uregulowanie kwestii dostępu do infrastruktury technicznej przedsiębiorców wodno-kanalizacyjnych i energetycznych tak, aby istniejącą infrastrukturę techniczną tych przedsiębiorców można było wykorzystywać na instalacje infrastruktury telekomunikacyjnej. Prezes UKE ma obowiązek do końca czerwca br. stworzyć tzw. mapę inwentaryzacji infrastruktury telekomunikacyjnej. Obecnie jest już na etapie zbierania informacji, ale szczegóły na pewno pani prezes przedstawi. Uregulowanie kwestii dostępu do infrastruktury telekomunikacyjnej w budynkach umożliwi konsumentom swobodny wybór dostawcy usług, co – oczywiście – przyczyni się tym samym do rozwoju konkurencji. Chodzi również o zniesienie istniejących barier prawnych w zakresie lokalizowania inwestycji telekomunikacyjnych (regulacje dotyczące miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, zmiana definicji inwestycji celu publicznego, definicja obiektu liniowego, specjalne uregulowania dotyczące lokalizacji regionalnych sieci szerokopasmowych itd.).</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MagdalenaGaj">Wprowadzono też w jednym rozdziale ustawy nową instytucję prawną, tj. odrębną własność włókien światłowodowych, aby dać przedsiębiorcom możliwość bezpiecznego współinwestowania przy budowie sieci. Uregulowano też kwestie związane z budową kanałów technologicznych wzdłuż dróg i lokalizowania infrastruktury telekomunikacyjnej w pasie drogowym, aby w trakcie inwestycji drogowej, kiedy budowane są drogi, jednocześnie powstawały kanały technologiczne, w których można później będzie z łatwością lokalizować kable telekomunikacyjne czy inną infrastrukturę, bo taką możliwość też ustawa dopuszcza. Takie są podstawowe informacje, jeśli chodzi o to, co ustawa w sobie zawiera.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MagdalenaGaj">Dodatkowo w chwili obecnej pracujemy nad zmianami, bowiem już stwierdziliśmy, że pewne elementy wymagają z pewnością zmian. Chodzi m.in. o art. 30 i 33 oraz art. 75 tej ustawy. Zmiany w tym zakresie znajdują się już w projekcie ustawy – Prawo telekomunikacyjne. Projekt w chwili obecnej jest na etapie uzgodnień wewnątrzresortowych, które tak naprawdę już się zakończyły i w najbliższym czasie chcemy przekazać ustawę do konsultacji społecznych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MagdalenaGaj">To jednak nie wszystkie działania, które są podejmowane przez rząd i przez Ministerstwo Infrastruktury, bo ta ustawa po prostu nie wystarczy, abyśmy mogli mówić i o sprawnym procesie inwestycyjnym, i o pobudzeniu inwestycji w telekomunikacji. Co takiego zostało jeszcze w tym obszarze zrobione? Po pierwsze, mamy rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 9 kwietnia 2010 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych wymagań dotyczących świadczenia usługi powszechnej oraz wymagań dotyczących świadczenia usługi szerokopasmowego dostępu do Internetu dla jednostek uprawnionych. Zmiany te dotyczyły zwiększenia prędkości obowiązujących we wcześniejszych latach z 256 KB/s do docelowego poziomu co najmniej 2 MB/s od 1 stycznia 2011 r. i co najmniej 1 MB/s w przypadku jednostki uprawnionej.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MagdalenaGaj">Działania w toku to – jak wspomniałam – implementacja znowelizowanego pakietu dyrektyw telekomunikacyjnych, zmiany przepisów w zakresie analizy rynków i nakładania obowiązków regulacyjnych tak, aby promować rozwój nowoczesnej i konkurencyjnej infrastruktury telekomunikacyjnej, a także zmiany przepisów w zakresie gospodarki częstotliwościami, które mają przyczynić się do ułatwienia podmiotom rynkowych dostępu do zasobów częstotliwości radiowych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MagdalenaGaj">W ramach nowelizacji ustawy – Prawo telekomunikacyjne zostaną również wprowadzone zmiany do ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. Będą to zmiany, o których już częściowo mówiłam, ale to nie są jedyne zmiany, które należy wprowadzić, bo po roku obowiązywania ustawy widzimy już pewne niedostatki. W szczególności widzi je prezes je UKE, bo to głównie na jego barkach spoczywa wykonanie tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MagdalenaGaj">Prace, które się toczą w Ministerstwie Infrastruktury, to także prace nad rozporządzeniem Rady Ministrów zmieniającym rozporządzenie w sprawie Krajowej Tablicy Przeznaczeń Częstotliwości. Związane jest z tym przede wszystkim zagadnienie przekazywania przez Ministerstwo Obrony Narodowej częstotliwości wojskowych na rzecz wykorzystania cywilnego. W tym tygodniu projekt rozporządzenia w sprawie krajowej tablicy został przesłany do uzgodnień wewnątrzresortowych. Planowane jest udostępnienie do wykorzystania cywilnego częstotliwości 800 czy 1800 MHz w połowie 2012 r.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MagdalenaGaj">Kolejne rozporządzenie Ministra Infrastruktury to rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać telekomunikacyjne obiekty budowlane i ich usytuowanie. Chodzi tutaj o określenie założeń technicznych dla lokalizacji kanałów technologicznych w drogach publicznych, odpowiadających potrzebom inwestycji telekomunikacyjnych i energetycznych. To jest konsekwencja wprowadzenia w megaustawie przepisów związanych z lokalizowaniem kanałów technologicznych. Teraz doprecyzowujemy wszystkie wymagania techniczne, które takie kanały powinny spełniać.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MagdalenaGaj">Kolejne rozporządzenie dotyczy warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Delegacja do wydania tego rozporządzenia w terminie 18 miesięcy znajdowała się w ustawie o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. Chodzi tutaj o wyposażenie budynków już na etapie ich budowy w instalację telekomunikacyjną, w szczególności instalację światłowodową, aby można było dostarczyć ultraszybki Internet mieszkańcom nowobudowanych budynków.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MagdalenaGaj">W resorcie trwają także prace nad projektem ustawy o konwersji opłat z tytułu udzielenia koncesji operatorom ruchomych publicznych sieci telekomunikacyjnych. To jest zamiana tych opłat, które wnoszą operatorzy, w części na rozwiązania teleinformatyczne dla szkół, a w części na inwestycje telekomunikacyjne. Przeprowadzenie tej konwersji opłat pozwoli na zwiększenie inwestycji w rozwój infrastruktury dostępowej do Internetu. Będzie to miało wpływ na wzrost dostępu do Internetu społeczeństwa polskiego oraz polepszenie jakości usług, czego efektem będzie możliwość korzystania ze wszystkich powszechnie dostępnych narzędzi i aplikacji oraz upowszechnienie wszystkich usług e-zdrowia, e-administracji, e-edukacji czy telepracy.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MagdalenaGaj">Kolejną ustawą, nad którą jeszcze pracujemy, a którą Sejm uchwalił 13 maja, to ustawa o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej. Obecnie jest ona na etapie rozpatrywania przez Senat, a dzisiaj – już za chwilę – o odbędzie się posiedzenie plenarne w Senacie. Ustawa ma zapewnić formalnoprawne podstawy do przejścia z nadawania analogowego na cyfrowe, co też pozwoli nam w konsekwencji uwolnić tzw. dywidendę cyfrową, która ma być przeznaczona właśnie na szerokopasmowy dostęp do Internetu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MagdalenaGaj">Poza tymi działaniami legislacyjnymi, które rozpatruję łącznie z omawianą dzisiaj ustawą, bo to musi być komplet działań, podejmujemy również działania pozalegislacyjne, bez których ustawa i te wszystkie działania prawno-legislacyjne też nie miałyby sensu, bo przepisy ustawowe nie mogłyby być faktycznie wdrożone w życie. Jeśli chodzi o dokumenty pozalegislacyjne, to po pierwsze przygotowujemy Narodowy Plan Szerokopasmowy, także jako realizację jednego z postulatów Europejskiej Agendy Cyfrowej. Będzie to niejako polska polityka telekomunikacyjna w zakresie rozwoju sieci nowej generacji. Plan będzie odpowiedzią na potrzebę określenia celów polityki rozwoju sektora telekomunikacyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MagdalenaGaj">Ministerstwo Infrastruktury złożyło także do władzy wdrażającej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji wniosek na tzw. projekt systemowy. Obecnie projekt jest oceniany przez komisję. Ma być instrumentem wsparcia dla jednostek samorządu terytorialnego budujących infrastrukturę telekomunikacyjną z wykorzystaniem środków europejskich. Projekt ma tzw. część miękką i część twardą. Część twarda jest związana ze wsparciem doradczym i koordynacją jednostek przy budowie tej infrastruktury. Jeśli chodzi o jednostki samorządu terytorialnego, to wiemy o tym, że każdy region tak naprawdę jest na innym etapie budowy. Obecnie trzeba do tych jednostek dotrzeć, zorientować się, w którym są miejscu, zinwentaryzować i dedykować im wcelowaną pomoc doradczą. Jeśli trzeba jechać do Komisji Europejskiej w sprawie notyfikacji, to należy takich specjalistów z reprezentacją tych jednostek wysłać. Jeśli trzeba pomóc w zorganizowaniu przetargu przy wyborze inżyniera kontraktu, to należy pomóc im to zrealizować. Jeśli trzeba pomóc wybrać model budowy sieci, to projekt systemowy także ma zapewnić ekspertów, a przede wszystkim środki finansowe na takich ekspertów, którzy będą mogli tym jednostkom pomagać. Druga część projektu to część miękka, związana z tworzeniem mechanizmu budowania kompetencji cyfrowych Polaków, bo są dwie przeszkody w osiągnięciu przez Polskę lepszej pozycji na liście rankingowej, jeśli chodzi o szerokopasmowy dostęp do Internetu. Pierwsza kwestia to słaba infrastruktura, ale drugą kwestią jest po prostu brak popytu na Internet, co jest związane z brakiem kompetencji i brakiem świadomości, co ten Internet może nam dać. Druga część projektu systemowego ma właśnie upowszechnić wiedzę i kompetencje cyfrowe wśród Polaków.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MagdalenaGaj">Ministerstwo Infrastruktury cyklicznie organizuje też okrągłe stoły szerokopasmowe. Są to spotkania umożliwiające wymianę poglądów na temat obecnego rozwoju infrastruktury telekomunikacyjnej oraz identyfikacji praktycznych problemów związanych ze stosowaniem ustawy czy problemów pojawiających się przy wydatkowaniu środków europejskich na budowę infrastruktury telekomunikacyjnej. W ramach ministerstwa działa także Międzyresortowy Zespół do spraw Realizacji Programu „Polska Cyfrowa”. Jestem jego przewodniczącą. Zespół ma koordynować działania organów administracji rządowej na rzecz rozwoju telekomunikacyjnych sieci następnej generacji, upowszechniania usług szerokopasmowych i rozwoju społeczeństwa cyfrowego oraz opracowania propozycji działań edukacyjnych w zakresie wykorzystania technologii cyfrowych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MagdalenaGaj">Koordynacja wykorzystania widma na wschodniej granicy Unii Europejskiej to także jest działanie istotne z punktu widzenia dostępu do Internetu i wykorzystania dywidendy cyfrowej. Takie działania międzynarodowe są przez nas podejmowane, bo musimy pamiętać o tym, że nawet wyłączenie telewizji analogowej i nawet przekazanie częstotliwości przez wojsko na rzecz wykorzystania cywilnego nie są jeszcze wystarczające. Musimy do tego dołączyć koordynację międzynarodową, ponieważ – jeśli spełnimy wszystkie warunki – może dojść do sytuacji, kiedy nasze częstotliwości będą zakłócane przez systemy radionawigacji lotniczej rosyjskiej, ukraińskiej czy białoruskiej i takie rozmowy dwustronne z tymi państwami są przeze mnie prowadzone. W trakcie naszej prezydencji planujemy nawet konferencję w Warszawie na temat przyszłości usług telekomunikacyjnych i drugi dzień tej konferencji będzie poświęcony właśnie wykorzystaniu dywidendy cyfrowej. Jeśli uda nam się doprowadzić do uzgodnień stanowisk między państwami trzecimi, to myślę, że będziemy w stanie w trakcie tej konferencji podpisać jakąś deklarację polityczną o koordynacji widma.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MagdalenaGaj">Podsumowując, można powiedzieć, że patrząc na rolę ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych dla realizacji inwestycji infrastrukturalnych oraz działań na rzecz społeczeństwa informacyjnego nie należy ograniczać się jedynie do spojrzenia na konkretne przepisy przedmiotowego aktu. Wpływ omawianej regulacji na rozwój infrastruktury szerokopasmowej w Polsce miał wymiar horyzontalny, gdyż podjęcie przez administrację rządową interwencji legislacyjnej niewątpliwie wywołało w środowisku telekomunikacyjnym – przede wszystkim operatorów i przedsiębiorców telekomunikacyjnych – dyskusję nad przyszłym modelem funkcjonowania rynku telekomunikacyjnego, z uwzględnieniem nowych graczy w postaci jednostek samorządu terytorialnego. Niewątpliwie ta ustawa wywołała impuls inwestycyjny na rynku. Od czasów tej ustawy rzeczywiście zaczęło się mówić o konieczności podjęcia inwestycji tak, aby istnieć w przyszłości wymiernie na rynku telekomunikacyjnym. Na pewno wzrósł stan świadomości i wiedzy na temat inwestycji telekomunikacyjnych, m.in. wśród beneficjentów środków publicznych.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MagdalenaGaj">Przejdźmy teraz do cyfr i stopnia wykorzystania środków europejskich, jeśli chodzi o budowę infrastruktury telekomunikacyjnej. Wskazać można, iż w maju 2010 r. stopień wykorzystania środków na budowę infrastruktury szerokopasmowej przedstawiał się następująco. Dla regionalnych programów operacyjnych i dla Programu operacyjnego „Rozwój Polski Wschodniej” była to kwota 131 mln zł, co stanowiło około 4% całości budżetu, z czego w ramach PO „Rozwój Polski Wschodniej” stopień wykorzystania wynosił 0%. Dla działania 8.3 w ramach Programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka” była to kwota 110 mln zł, co stanowiło 8% całości budżetu, a dla działania 8.4 PO „Innowacyjna gospodarka” – 5,4 mln zł, co stanowiło 1% całości budżetu. Natomiast aktualnie, czyli po roku, stopień kontraktacji przedstawia się następująco. Dla RPO jest to kwota około 906 mln zł, co stanowi prawie 40% alokacji. Dla PO „Rozwój Polski Wschodniej” kwota kontraktacji sięga 1 mld zł, co stanowi 100% dostępnej alokacji. Oczywiście, mówimy tu o podpisanych umowach na dofinansowanie. Dla działania 8.3 PO „Innowacyjna gospodarka” jest to kwota 380 mln zł, co stanowi około 26% dostępnych w działaniu środków finansowych. Dla działania 8.4 podpisanych zostało 128 umów, co stanowi 15% dostępnych środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MagdalenaGaj">Myślę, że duży wpływ na zmianę tej sytuacji ma wprowadzenie regulacji, o której tutaj dzisiaj mówimy, nawet jeśli niektóre części ustawy nie są jeszcze wykorzystywane. Najbardziej sprzyja inwestycjom ta część, która likwiduje bariery inwestycyjne w telekomunikacji. Na pewno nie została jeszcze wykorzystana działka związana z odrębną własnością włókien światłowodowych, czyli współinwestowaniem, ale myślę, że tę świadomość operatorów jeszcze zbudujemy i uda się dokonać takich współinwestycji. Nie został też wykorzystany dział związany z budową regionalnych sieci szerokopasmowych, bo te sieci też jeszcze nie są na takim etapie zaawansowania. Myślę, że ustawa przynosi efekty, a zmiany, które są konieczne do przeprowadzenia, niedociągnięcia czy błędy, jakie zostały popełnione i kwestie, które jeszcze trzeba rozwiązać, będą też zawarte w raporcie, który po 2 latach obowiązywania ustawy mają obowiązek przygotować minister właściwy do spraw łączności i prezes UKE. W przyszłym roku pewnie o tej porze spotkamy się, chociaż nie wiadomo, czy w takim gronie, a może też w innych miejscach. Na pewno jednak będziemy rozmawiać na temat raportu z przeglądu funkcjonowania ustawy, zastanawiając się nad tym, co jeszcze zmienić, żeby z Internetem w Polsce było lepiej. Dziękuję bardzo. Z mojej strony to wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo, pani minister. Bardzo proszę o zabranie głosu prezesa UKE, panią Annę Streżyńską.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AnnaStreżyńska">Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo, będę mówiła o praktyce wykonywania tej ustawy. Przygotowaliśmy dla państwa materiał, który składa się w sumie z trzech część. Pierwsza część dotyczy właśnie tych głównych wątków ustawy, które już są ćwiczone w praktyce. Mówi o tym, jakie są plusy, a jakie są minusy i które przepisy się sprawdzają, a które przepisy, niestety, nas zawiodły. Wiadomo jednak, że przy pierwszym podejściu do tak ogromnej, horyzontalnej i ważnej ustawy zawsze się te błędy popełni. Druga część naszego materiału zawiera konkretne propozycje zmian w przepisach megaustawy. Trzecia część to jest świadectwo tego, jak ważna jest ta ustawa, skoro już po pierwszym półroczu jej obowiązywania i wdrożenia, Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w UKE kontrolę związaną z wykonywaniem tej ustawy. Po pierwsze, staraliśmy się opisać kontekst, w jakim ta ustawa powstawała i w jakim rozpoczynała swoje działanie oraz braki, które wówczas występowały na rynku, jak również posumować pierwsze doświadczenia. Przejdę jednak teraz do tego, co w praktyce dzieje się w UKE.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AnnaStreżyńska">Najważniejszym celem tej ustawy było zlikwidowanie istniejących barier inwestycyjnych, ale także skuteczne wprowadzenie nowych graczy, tj. jednostek samorządowych, na rynek z uwagi na to, że w ich gestii znajdują się ogromne środki pochodzące ze źródeł unijnych, a interwencja publiczna zawsze wiąże się z zagrożeniem dla konkurencyjnego rynku. Z jednej strony naszym ważnym celem jest likwidacja wykluczenia socjalnego i geograficznego, równomierne pokrycie kraju usługą szerokopasmową, ale z drugiej strony nie chcemy uchybić normalnym działaniom rynkowym. Chcemy, żeby rynek się rozwijał, bo tylko prawidłowy rozwój rynku zapewni nam długoterminowe sukcesy w zakresie penetracji szerokopasmowej i dostępu ludzi do tych nowoczesnych usług.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AnnaStreżyńska">Kiedy zaczynaliśmy wdrażać ustawę, którą pani minister omówiła już na tyle dokładnie i szczegółowo, że nie będę mówiła o tym, co w niej jest, to widzieliśmy, że ci nowi gracze – jednostki samorządowe – wymagają bardzo mocnego wsparcia w momencie rozpoczęcia swojego uczestnictwa w wykonywaniu ustawy szerokopasmowej. Zwyczajnie bowiem samorządowcy nie budują na co dzień sieci telekomunikacyjnych i po prostu potrzebowali nie tylko zorientować się w tej rzeczywistości telekomunikacyjnej, ale także w tym, jak funkcjonuje regulator i jakiego rodzaju dokumenty będą musieli na gruncie tej ustawy wypełniać i dostarczać, żeby osiągnąć oczekiwane przez siebie cele publiczne. Dlatego też pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy, był tzw. megapająk, czyli opis procesów, jeszcze długo przed wejściem w życie ustawy udostępniony wszystkim jej użytkownikom, który pokazywał, w jaki sposób procesy te będą przebiegały, żeby wszyscy mogli się przygotować do wypełnienia tych wymagań.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AnnaStreżyńska">Zapewniliśmy także specjalną zakładkę na naszej stronie internetowej, gdzie można znaleźć wzory wszystkich wniosków i dokumentów, jak również informacje o tym, czym będziemy się kierować, podejmując poszczególne decyzje i stanowiska prezesa UKE w różnych kwestiach dotyczących przepisów ustawy. Jednak nie poprzestaliśmy na tym i rozpoczęliśmy intensywną współpracę z samorządami, a w szczególności ze środowiskiem planistów i urbanistów w zakresie opiniowania planów zagospodarowania przestrzennego, bo jednym z punktów, gdzie następuje zacięcie, jeśli chodzi o inwestycje telekomunikacyjne, do tej pory zawsze było planowanie przestrzenne. Musieliśmy znaleźć złoty środek między władztwem planistycznym gminy, które jest jej przyrodzonym prawem a interesem rynku telekomunikacyjnego, chronionym przez art. 46 ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, który bezwzględnie zakazuje konstruowania zakazów inwestycji telekomunikacyjnych, jeżeli nie ma po temu wyraźnych podstaw prawnych w istniejącym systemie prawa. Trzeba było rozmawiać z urbanistami i planistami, ponieważ to było dla nich novum – zupełnie nowa rzeczywistość. Te rozmowy toczą się nie tylko w centrali urzędu, ale przebiegają one również w postaci warsztatów i spotkań na obszarze całego kraju, w regionach, w naszych delegaturach. Pozwoliło nam to po pierwsze poprawić jakość nowych planów zagospodarowania przestrzennego, a po drugie uniknąć sporów i konfliktów na etapie planowania. Po trzecie dzięki temu zmniejszyła się liczba planów negatywnie opiniowanych przez prezesa UKE, a negatywna opinia zazwyczaj skutkowała tym, że wojewoda uchylał taki plan jako sprzeczny z prawem. Przygotowaliśmy także różne wyszukiwarki internetowe, m.in. takie, dzięki którym można znaleźć informacje o budowanych kanałach technologicznych, żeby inwestorzy mogli skorzystać z budowanej przez samorządowców infrastruktury w celu umieszczenia w tej infrastrukturze swoich sieci.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AnnaStreżyńska">Nadszedł później dzień 17 lipca ubiegłego roku, kiedy zaczęliśmy wdrażać megaustawę. Pierwszą kwestią, która była do ustalenia z jednostkami samorządu terytorialnego, było przede wszystkim uregulowanie zasad ich funkcjonowania na tym rynku tak, aby nie naruszano zasad zdrowej konkurencji. Temu celowi służy art. 4 megaustawy, zgodnie z którym prezes UKE ma pomagać jednostkom samorządu terytorialnego, udzielać im opinii, informacji i wsparcia w wyborze takiej koncepcji działalności telekomunikacyjnej, która nie będzie antyrynkowa. Do tej pory wpłynęło do nas 15 wniosków jednostek samorządu terytorialnego na gruncie art. 4 megaustawy. Zwykle wydajemy opinie pozytywne. W większości te wnioski dotyczyły planowanych przez lokalne władze sieci miejskich. Bardzo często są to sieci do własnego użytku, łączące jednostki komunalne, ale jednocześnie pobocznie, w drugim rzędzie wykorzystywane są one często do telekomunikacyjnej działalności publicznej. W dwóch przypadkach nasza opinia dotyczyła sieci szkieletowych, a zatem troszkę wyższego poziomu sieci. W kilku przypadkach sugerowaliśmy zmianę przyjętego przez samorząd modelu na inny, który by pozostawał w zgodzie z ustawą. Do tych kilkunastu spraw musimy doliczyć wszystkie te przypadki, kiedy o wydanie opinii proszą nas wykonawcy czy beneficjenci RPO w zakresie komunikacji elektronicznej albo regiony, które pracują razem nad sieciami szerokopasmowymi w ramach PO „Rozwój Polski Wschodniej”. Wprawdzie te sprawy nie przebiegały na podstawie art. 4 megaustawy, ale przebiegały podobnie i kończyły się również wydaniem naszej opinii. Bardzo często zdarza się też, że o wydanie opinii proszą nas przedsiębiorcy – beneficjenci działania 8.4 PO „Innowacyjna Gospodarka”, jak również gminy – beneficjenci działania 8.3.2 PO „Innowacyjna Gospodarka”. Jeżeli inwestycja jest realizowana z pieniędzy unijnych, to bardzo często opinie, które wydajemy, mają charakter istotny dla celów prenotyfikacji i notyfikacji w Komisji Europejskiej. Można w tej chwili liczyć, że jest ich trzydzieści kilka.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#AnnaStreżyńska">Bardzo ważną kwestią dla wszystkich tych inwestycji jest otwarty dostęp do informacji o infrastrukturze. Do tej pory informacja o istniejącej lub też planowanej infrastrukturze była tajemnicą przedsiębiorstwa i leżała wyłącznie w gestii przedsiębiorstw. Natomiast w momencie, kiedy dysponujemy środkami unijnymi, główną zasadą jest to, że tej infrastruktury, która ma być finansowana z pieniędzy unijnych, nie można lokować tam, gdzie już jakaś infrastruktura została zbudowana, a zatem zasada niedublowania infrastruktury i przyznawania pomocy unijnej tam, gdzie infrastruktury nie ma lub nie spełnia ona wymaganych standardów, spowodowała, że dane o sieci są obecnie zbierane i będą udostępnione – oczywiście, w sposób zagregowany i z poszanowaniem tajemnicy handlowej przedsiębiorstw – wszystkim, którzy tych danych potrzebują do swojej działalności. Dzieje się to na podstawie art. 29 megaustawy oraz rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie inwentaryzacji pokrycia istniejącą infrastrukturą telekomunikacyjną. To rozporządzenie weszło w życie bardzo późno, bo dopiero po 9 miesiącach od uchwalenia ustawy. Spowodowało to bardzo duże skrócenie terminu, w jakim możemy pozyskać, opracować i udostępnić informacje o infrastrukturze. Dla przedsiębiorców oznaczało to również ogromne skrócenie terminu, w którym mieli oni zebrać te informacje i przekazać je do UKE. Dlatego na potrzeby naszej bazy opracowaliśmy kilka różnych metod zasilenia tymi informacjami. Nie zmieniło to jednak faktu, że niektórzy przedsiębiorcy te informacje zbierali jakby od zera, bo po raz pierwszy dokonywali prawdziwej inwentaryzacji i paszportyzacji w swojej sieci. Dnia 30 czerwca zostanie udostępniona baza informacji o infrastrukturze, która będzie zawierała około 95% stanu infrastruktury w Polsce, bo cały czas są przedsiębiorcy, którzy odmówili nam wykonania tego obowiązku informacyjnego albo przekazali dane, które do niczego się nie nadają. Nie ma co ukrywać, że ze strony przedsiębiorców spotykamy się z dużymi emocjami, zarówno z uwagi na zakres informacji, ale przede wszystkim z uwagi na tempo, w którym musimy działać, bo na wykonanie tego obowiązku mieliśmy niespełna 3 miesiące. Pierwsze zestawienie będzie doskonalone, ponieważ baza będzie już cały czas żyła. Ta baza będzie zasilana na bieżąco przez operatorów tak, żeby im też ułatwić życie. Chodzi o to, żeby nie zaskakiwać ich takimi wielkimi kolektami danych co roku, tylko żeby na bieżąco mogli sobie te dane uzupełniać. Tym niemniej podczas tego procesu zapytaliśmy 7,5 tys. podmiotów o istniejącą infrastrukturę, a 3,5 tys. z nich miało problem z wypełnieniem tej bazy i zwróciło się do nas – e-mailowo lub telefonicznie – o różne dodatkowe informacje. Jednocześnie, oczywiście, na krajowym forum szerokopasmowym i na naszym portalu, również w postaci chatów, prowadziliśmy akcję informacyjną.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#AnnaStreżyńska">Jednym z najważniejszych zadań, które z uwagi na kalendarz działań samorządowców od razu spadło na UKE po wejściu w życie megaustawy, było planowanie i zagospodarowanie przestrzenne, czyli opiniowanie planów. O tych planach i o zakazach, które były wprowadzane do planów, już mówiłam. Chcę tylko podkreślić, że ustawa nadaje prezesowi UKE kompetencje do wyrażania opinii w sprawie projektu studium zagospodarowania gminy, jak i projektu planu miejscowego. W ubiegłym roku oraz w pierwszym półroczu tego roku do dzisiaj wpłynęło do nas ponad 10 tys. takich dokumentów. Początkowo były one telekomunikacyjnie tak niezaawansowane, że około 30% tych dokumentów spotykało się z negatywną opinią, ale wskutek naszej współpracy ze środowiskiem urbanistów i planistów – pewnych ustaleń, które poczyniliśmy, ułatwiających tę współpracę – obecnie większość planów jest opiniowana pozytywnie, a wszystkie problemy, które powstają, staramy się wyjaśniać na debatach organizowanych w UKE.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#AnnaStreżyńska">Oczywiście, pozostał problem art. 75 megaustawy, który nakazuje gminom w ciągu roku dostosowanie wszystkich planów zagospodarowania do wymogów ustawy. To okazało się fizycznie niemożliwe dla samorządowców, którzy w związku z tym skorzystali z możliwości przerzucenia odpowiedzialności „piętro wyżej”, czyli na wojewodę. Samorządowcy czekają teraz na wydanie przez wojewodów zarządzeń zastępczych, do czego wojewoda jest zobowiązany ustawą. Tutaj pewnie będzie potrzebna korekta tej ustawy, ale taka, która nie spowoduje, że środowisko telekomunikacyjne będzie musiało żyć w rzeczywistości planów niezgodnych z ustawą przez jakiś bardzo długi czas.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#AnnaStreżyńska">Kolejną kwestią jest lokalizacja inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej. Prezesowi UKE stworzono możliwość uczestniczenia w postępowaniach dotyczących ustalania lokalizacji inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej i to dotyczy zarówno inwestycji prywatnych, jak i publicznych. Aktualnie uczestniczymy w dwóch postępowaniach, a powiadomieni zostaliśmy o 9 postępowaniach o wydanie decyzji lokalizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#AnnaStreżyńska">Kolejna kwestia to dostęp do infrastruktury podmiotów wykonujących zadania z zakresu użyteczności publicznej. Z tymi przepisami wiązaliśmy ogromne nadzieje, bo – jak wiadomo – jest bardzo dużo infrastruktury publicznej ciepłowniczej, energetycznej, gazowniczej, kanalizacyjnej czy wodociągowej, która może posłużyć do wykorzystania jako podbudowa pod sieci telekomunikacyjne, co wiązałoby się z przyspieszeniem procesów inwestycyjnych, a to był bardzo ważny aspekt, jeśli chodzi o wydatkowanie środków unijnych. Kilka przepisów określa zasady i warunki dostępu do tej infrastruktury technicznej, jednakże w efekcie przepisy te nas rozczarowały, ponieważ zbiór podmiotów, które są zobowiązane do udzielania dostępu do swojej infrastruktury, obecnie sprowadza się do przedsiębiorstw komunalnych. Głównie są to właśnie przedsiębiorstwa komunalne, ale czasem także te przedsiębiorstwa, które niegdyś były przedsiębiorstwami państwowymi. Największe z nich to są przedsiębiorstwa ciepłownicze. Natomiast przedsiębiorstwa najbardziej pożądane przez operatorów telekomunikacyjnych, czyli przedsiębiorstwa energetyczne, zostały sprywatyzowane. Niestety, z powodu nieszczęśliwej dosyć definicji przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, która kładzie nacisk na jednostki sektora finansów publicznych, zbiór ten, jeśli chodzi o przedsiębiorstwa energetyczne, jest całkiem pusty. To jest najważniejszy rodzaj przedsiębiorstw użyteczności publicznej, z których infrastruktury chcą korzystać zarówno samorządowcy budujący sieci, jak i przedsiębiorcy prywatni.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#AnnaStreżyńska">Bardzo ważna jest inna grupa przepisów. Ten rok upływa nam i będzie upływał pod znakiem ich wykonywania. Są to przepisy art. 30 i 33, czyli dostęp do budynków oraz nieruchomości gruntowych. Z punktu widzenia przyszłości inwestycji, a w szczególności tych, które tak naprawdę będą finalizowane za rok czy dwa, są to przepisy bodaj najważniejsze, ponieważ one warunkują dostęp do tego najtrudniejszego odcinka, jakim jest dostęp do końcowego abonenta. Chodzi o dostęp do budynku jako takiego – do sieci kanalizacyjnej i telekomunikacyjnej, która jest już w budynku, a została zbudowana przez innego operatora albo wręcz przez dewelopera, właściciela budynku, spółdzielnię mieszkaniową czy wspólnotę mieszkaniową. Jest wiele niejasności w tych przepisach. Jedna z niejasności jest m.in. pojęcie zarządcy nieruchomości. Żeby nie wdawać się w szczegóły prawne, powiem tylko, że pojęcie to powoduje, że bywają przypadki, kiedy przedsiębiorca występuje o dostęp do budynku, w którym jest np. 1,4 tys. mieszkańców mających założone odrębne księgi wieczyste. Często nie ma wspólnoty mieszkaniowej, tylko po prostu spółdzielnia zarządza częściami wspólnymi, a pozostali mają własność. Konieczne jest wtedy prowadzenie całego postępowania poprzez wysyłanie każdego pisma do 1,4 tys. osób, które są straszliwie zaskoczone całym tematem, bo nie wiedzą, o co w ogóle chodzi, a wręcz są przerażone tym, że dostają jakieś pisma z urzędu – pisma, które dotyczą wykorzystania ich własności pod cudze inwestycje. Oczywiście, budzi to od razu rozmaite rodzaje oporu. Wydaje się więc, że istnieje konieczność wprowadzenia definicji legalnej zarządcy nieruchomości albo może – na wzór francuski – definicji operatora budynku. Ustawa nie zabezpiecza także przedsiębiorcy, który już ma dostęp do budynku, na okoliczność zmian właścicielskich, ponieważ nie jest do końca rozstrzygnięte, w jaki sposób ta quasi-służebność ma przechodzić na następców prawnych.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#AnnaStreżyńska">Kolejną kwestią jest niećwiczony jeszcze dostęp do infrastruktury jednostek samorządu terytorialnego dla przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Jesteśmy obecnie w trakcie ustalania warunków dostępu do infrastruktury publicznej, czyli infrastruktury otwartej dla wszystkich, którzy chcą z niej skorzystać. To również jest wymóg wydatkowania środków unijnych i takie warunki są w trakcie ustalania. Chodzi o wspomniane przeze mnie inwestycje.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#AnnaStreżyńska">Drugim tematem wybijającym się na tle megaustawy jest dostęp do Internetu bez pobierania opłat oraz dostęp w miejscach publicznych, które to zagadnienia stały się też przedmiotem państwa zainteresowania w zaproszeniu na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Zasady dostępu do Internetu świadczonego przez jednostki samorządu terytorialnego bez pobierania opłat oraz dostępu w miejscach publicznych reguluje art. 7 megaustawy. Oczywiście, nadal aktualna jest kwestia zapobiegania oddziaływaniu antykonkurencyjnemu przez tego rodzaju aktywność gmin – aktywność bardzo słuszną, czasem bardzo pożądaną, a czasem będącą jedynym lokalnym rozwiązaniem telekomunikacyjnym. Oczywiście, najbardziej pożądane jest, żeby jednostki samorządu terytorialnego starały się zapewniać raczej infrastrukturę pasywną i wybierać operatora tej infrastruktury, który będzie zapewniał Internet mieszkańcom. W ramach zasad kontraktowych mogą zostać ustalone specjalne warunki dla poszczególnych grup mieszkańców, którzy wymagają Internetu bezpłatnego.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#AnnaStreżyńska">Praktyka jest jednak taka, że gminy proszą o zgodę albo na świadczenie usług za pomocą publicznie dostępnych hotspotów, albo na świadczenie darmowego Internetu na terenie całej gminy z uwagi na brak zainteresowania operatorów komercyjnych danym obszarem. Przygotowaliśmy i stanowisko, i wzory wniosków, co umożliwia gminom proste i skuteczne składanie do nas takich wniosków oraz prowadzenie tych postępowań w miarę sprawnie. Trzeba jednak tutaj wyraźnie podkreślić, że podstawą udzielenia przez prezesa UKE zgody na taką działalność, która może mieć wymiar antykonkurencyjny, jest przeprowadzenie dokładnej analizy lokalnego rynku. Zanim więc taka zgoda zostanie wydana, musimy zbadać, jacy operatorzy na tym terenie pracują, jakie są ich plany inwestycyjne, czy świadczą usługę, która odróżnia się od usługi planowanej przez gminę. Krótko mówiąc, sprawdzamy, czy planowana przez gminę usługa nie będzie konkurencyjna w stosunku do usług świadczonych komercyjnie. Stąd się biorą ograniczenia, zgodne zresztą z decyzjami Komisji Europejskiej i orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, m.in. w sprawie czeskiej Pragi. Ograniczenia dotyczą przede wszystkim prędkości oferowanej w darmowych sieciach, ale czasem również dostępu do określonych treści, przede wszystkim peer-to-peer. Niektóre gminy wnoszą także o ograniczenie dostępu do treści – powiedzmy – szczególnie rozrywkowych.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#AnnaStreżyńska">Te decyzje, które wydajemy, nie są na wieki niezmienne, bo w miarę, jak rynek się będzie zmieniał i operatorzy będą świadczyli na danym obszarze wyższe prędkości, również gmina może się do nas zwrócić o podniesienie minimalnej prędkości, która w dalszym ciągu do oferty komercyjnej nie będzie konkurencyjna. Trzeba tu zachować wyjątkową ostrożność, ponieważ przy popycie na Internet wyglądającym tak, jak obecnie wygląda popyt ze strony społeczeństwa polskiego, gdy większość obywateli kontentuje się niskimi prędkościami Internetu, można wylać dziecko z kąpielą. Rzeczywiście bowiem można utrudnić, szczególnie małym i średnim przedsiębiorcom telekomunikacyjnym, niezakłócone funkcjonowanie na rynku, jeżeli się pochopnie podejmie decyzje dotyczące przepływności internetowej.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#AnnaStreżyńska">Kończąc już, powiem, że w tej chwili jest łącznie 16 postępowań administracyjnych w UKE w tym zakresie. Pierwsze dwie decyzje pozytywne zostały wydane. W przypadku następnych postępowań mamy m.in. wydane opinie negatywne Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, dotyczące czasu dostępności darmowego Internetu w ramach darmowego Internetu gminnego. Rozważamy te przypadki i prowadzimy dodatkowe analizy. Wydaje się, że w związku z tym, że po stronie samorządu terytorialnego rośnie świadomość tego, na jakich zasadach funkcjonuje i jest regulowany rynek telekomunikacyjny. Rośnie świadomość wymogów prawnych, ale też rośnie chęć podejmowania takiej aktywności. Liczba spraw, w tym postępowań administracyjnych w UKE, będzie wzrastać.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#AnnaStreżyńska">Chcę tylko na jedną sprawę zwrócić uwagę. Przepisy dotyczące jednostek samorządu terytorialnego nie mają sankcji. Jeżeli gmina podejmuje działalność niezgodną z ustawą albo w ogóle jej nie zgłasza prezesowi UKE, albo nie przestrzega decyzji, które zostały wydane, albo w ogóle nie prosi o te decyzje, choć ma taki obowiązek, to nie możemy podjąć żadnych działań naprawczych w tym zakresie. Jedyna nadzieja wtedy leży w wojewodach, którzy mogą zakwestionować uchwały podejmowane przez rady gmin, ale to się, niestety, bardzo rzadko zdarza. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo, pani prezes. Gratuluję bardzo pozytywnej oceny NIK. W kontekście ostatnich ocen, które otrzymały inne instytucje państwowe, gratulacje należą się tym bardziej. Dziękuję bardzo. Czy ktoś ze strony rządowej chciałby jeszcze zabrać głos? Proszę uprzejmie, pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnitaWesołowska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Anita Wesołowska, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, instytucja zarządzająca dla PO „Innowacyjna gospodarka”. Ponieważ program ten był tutaj kilka razy przywołany, zarówno w wypowiedzi pani minister, jak i pani prezes, chciałabym powiedzieć kilka słów na temat realizacji działań związanych z szeroko rozumianymi technologiami informacyjno-komunikacyjnymi (ICT) w ramach tego programu. PO „Innowacyjna gospodarka” jest największym programem, jaki w ogóle kiedykolwiek był w Polsce dostępny, wspierającym tego rodzaju działalność. Jeśli chodzi o specyficznie zaprojektowane działania, mamy je w dwóch osiach. W VII osi priorytetowej mamy działania skierowane na wspieranie e-administracji. W VIII osi priorytetowej mamy działania skierowane na wspieranie e-gospodarki i jednocześnie na przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AnitaWesołowska">Jeśli chodzi o e-administrację, to kontraktacja w tym priorytecie, czyli liczba zawartych umów, jest zadowalająca i kształtuje się na poziomie ponad 100%. Cały czas pracujemy nad przyspieszeniem tempa realizacji tych projektów. Trzeba pamiętać o tym, że tam są bardzo duże projekty dotyczące informatyzacji administracji, gdzie beneficjentami są w głównej mierze jednostki publiczne. Często są to jednostki rządowe – ministrowie i kierownicy centralnych urzędów. W tym zakresie mamy dość dużą bezwładność w postępowaniu, zwłaszcza w realizacji niektórych projektów – oczywiście, tych największych. Ciężko pracujemy ze wszystkimi instytucjami zaangażowanymi we wdrażanie projektów, ażeby ten proces przyspieszyć.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AnitaWesołowska">Jeśli chodzi o VIII oś priorytetową, to tutaj szacowany poziom kontraktacji, czyli zawarte umowy w stosunku do alokacji, sięga około 27%. Ten poziom różnie się kształtuje w zależności od poszczególnych działań. Tych działań mamy cztery. Najbardziej satysfakcjonujący poziom jest w działaniach przeznaczonych dla przedsiębiorców, czyli w tych działaniach, gdzie beneficjentami są przedsiębiorcy. Chciałabym powiedzieć, że to są dla nas bardzo trudne działania. Można powiedzieć, że te działania są tak naprawdę prekursorskie w tym znaczeniu, że e-biznes czy przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu nigdy na taką skalę nie były realizowane w Polsce. Wszyscy się uczymy i doskonalimy ten system. Poziom kontraktacji, który z całą pewnością nie jest do końca zadowalający, w ostatnich miesiącach rzeczywiście nabrał sporego tempa i – że tak powiem – rośnie wykładniczo. Do tego, oczywiście, dochodzi to, że wspólnie z panią prezes Streżyńską, z Ministerstwem Infrastruktury i z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji staramy się wypracować nowe, ulepszone zasady realizacji tych działań. Z naszego punktu widzenia nie jest źle, aczkolwiek mogłoby być lepiej.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AnitaWesołowska">Wspomnę jeszcze tylko, że nie jesteśmy jedynym programem. Jest jeszcze PO „Rozwój Polski Wschodniej”. Oczywiście, są także RPO. Jest projekt systemowy, o którym wspomniała pani minister. Mamy nadzieję, że ten projekt wkrótce zostanie uruchomiony, bo jego uruchomienie rzeczywiście dość długo trwa oraz że stanie się on realnym instrumentem wsparcia samorządów i innych jednostek w tych działaniach. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję uprzejmie. Nie słyszę innych zgłoszeń. Bardzo proszę, otwieram dyskusję. Kto z posłów chciałby zabrać głos? Proszę bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanuszPiechociński">Muszę zabrać głos w tej dyskusji. Tym bardziej muszę, że o godzinie 11.00 zaczyna się posiedzenie sejmowej Komisji Infrastruktury z ważnym punktem obrad, a potem posiedzenie Senatu. Może mniej będzie o bardzo obszernym i bardzo interesującym materiale, który przedstawiła nam i pani minister, i pani prezes UKE, bo bardziej chodzi mi o odniesienie się do pewnych procesów, z którymi sobie ostatnio nie radziliśmy, a mamy obszary, z których warto wyciągać wnioski praktyczne. Otóż specustawa i to, o czym dzisiaj dyskutujemy, pokazują bardzo wyraźnie, że we współczesnej, złożonej rzeczywistości – szczególnie tam, gdzie gonimy czas i mamy zadanie celu publicznego rangi nadrzędnej w wymiarze politycznym, gospodarczym i społecznym – trzeba pamiętać o tym, że na uchwalenie ustawy i ogłoszeniu o przetargu akcja się nie kończy. Cieszę się więc, że obie dzisiaj występujące panie, reprezentujące ważne organy publiczne, zwróciły uwagę na to, co powinno być stałe w tych procesach, czyli na swoisty controlling i monitoring procesu. Należy także uważać z postawą inicjującą. Pani prezes podkreślała to bardzo mocno. Nie, że regulator czy resort – minimum, a resztą niech się inni martwią: „Uchwaliliśmy prawo, więc co najwyżej rozliczymy, a jak nie, to sięgniemy do kar administracyjnych, jak nie dadzą nam informacji.”. Jest właśnie taka formuła wsparcia, logistycznego zasilania, udostępniania informacji itd.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanuszPiechociński">Co to powoduje? Po pierwsze, powoduje to, że i resort w tej działce, i regulator bardzo mocno angażują się w procesy ponad to, co jest tym regulatorem i minimum, biorąc także dużą część współodpowiedzialności. Proszę zwrócić uwagę na to, że mieliśmy na początku spory konflikt w tym wymiarze o środki doradcze między MSWiA a UKE, prawda? Warto wrócić do tego z punktu widzenia, co zrobiło MSWiA w tym obszarze. Warto dlatego, że często bywa tak, że my, politycy czy urzędnicy zachowujemy się jak pies ogrodnika i mówimy: „To nam przynależy z ustawy o działach!”, albo „To zapisano w naszym budżecie, więc wara wam od tego, bo sobie poradzimy”. Po czym okazuje się, że sobie nie radzimy, na co słusznie zwróciła uwagę przedstawicielka Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanuszPiechociński">Kolejny rząd, który z taką mocą stawia na innowacyjność, informatyzację, e-gospodarkę, e-urząd, tak naprawdę sam generuje poważne zakłócenia w zakresie wykorzystania środków. Tak bowiem odbieram ten sygnał. Jeśli chodzi o resorty i agendy rządowe w kilku programach związanych z PO „Innowacyjna gospodarka”, szczególnie w sprawach informatycznych, to widać wyraźnie, że sukcesów czy skuteczności nie ma. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to są trudne sprawy, że resorty i agendy są zajęte także inną działalnością, że to jest działanie jakby poboczne. Jednak patrzmy na to bardzo krytycznie i stąd też potrzebny jest monitoring, controlling, a także działanie inspirujące.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JanuszPiechociński">W związku z tym zwracam uwagę na to, żeby wypracowywać zdolność do schodzenia na szczebel operacyjny procesu. Cieszę się, że tutaj mieliśmy i mamy do czynienia właśnie z taką postawą. Za często bowiem my, politycy i urzędnicy, koncentrujemy się na tym, że zrobiliśmy już swoje, a później życie to skoryguje. Po półtora roku dopiero stwierdzamy, że coś w ustawie czy w rozporządzeniu iskrzy, nie działa, że nie trafiliśmy w intencje, że źle zdefiniowaliśmy pewien przepis z punktu widzenia praktyki. Jeśli chodzi np. o to informowanie każdego mieszkańca, to co on sobie pomyśli? „No, dobra. Dokładnie na moim budynku postawią ten maszt, o którym słyszałem?”, albo gorzej: „To będzie na moim balkonie!”. I już zawiązuje się komitet protestacyjny po niedokładnym przeczytaniu pisma, które mieszkańcy dostali ze stosownego organu, instytucji czy przedsiębiorstwa realizującego zadanie celu publicznego. Wydaje się więc, że właśnie takie myślenie jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JanuszPiechociński">W związku z tym mam pytanie. Już mniej więcej wiemy, czego nie doceniliśmy. Podzielam ten pogląd, że ustawa była tak złożona i systemowa – nie dość, że przygotowaliśmy ją w terminie bardziej niż ordynaryjnym, pracując bardzo intensywnie, ale dochowując wszelkich procedur – to było oczywistym, że w różnych obszarach pojawią się potrzebne nowelizacje. Za chwilę będziemy mieli lipiec. Mamy przed sobą kilka posiedzeń Sejmu, a to oznacza, że ta zmiana nie pójdzie razem z dużą w końcu nowelą Prawa telekomunikacyjnego, która jeszcze nie wyszła z rządu do Sejmu. Grozi nam sytuacja, że nowela nawet w tym wąskim zakresie będzie podpisana przez prezydenta dopiero za 7-8 miesięcy. Warto by było uwzględnić fakt, że jesteśmy na posiedzeniu sejmowej Komisji Innowacyjności i Nowych Technologii. Funkcjonujemy ponad partyjnym, prostym podziałem, narzuconym logiką politycznego sporu roku wyborczego. Mam okazję reprezentować także sejmową Komisję Infrastruktury, która również jest jedną z nielicznych komisji, jakie starają się funkcjonować ponad tym podziałem, chociaż Komisja Infrastruktury działa w dużo bardziej kontrowersyjnej sferze, nie tylko z punktu widzenia dworców kolejowych, linii i dróg, z Chińczykami na czele jako problemem wiodącym dla debaty publicznej. Warto byłoby się zastanowić nad tym, aby w tej części wąskiej, technicznej dokonać szybkiej korekty. To pytanie kieruję i do pani minister, i do pani prezes. Zrobilibyśmy po prostu projekt poselski, ewentualnie komisyjny. Sądzę, że nasi koledzy, wpływowi parlamentarzyści z kilku ugrupowań parlamentarnych, mogliby narzuć temu projektowi – przy aprobacie rządu i sympatii pana marszałka – superordynaryjny sposób procedowania. Sądzę, że dotyczyłoby to 5-6 technicznych zmian, czyli tego minimum minimorum. Pamiętajmy też o tym, żeby nie dać się zagłaskać tym liczbom od maja zeszłego roku do maja tego roku. To też jest efekt tego, że instytucje i podmioty jednak coś przygotowały, a więc w cyklu kontraktowania i tak by było zdecydowanie lepiej niż w maju. Oczywiście, po części jest to też zapotrzebowanie inwestycyjne i ruch związany ze specustawą. Myślę, że kilka formalnych rozwiązań, szczególnie gdy są problemy z interpretacją, można by było stosunkowo szybko i w dialogu pomiędzy resortem a UKE przygotować. Gdyby państwo przygotowali techniczny zakres zmian – one są w tych propozycjach i uwagach, które tak w materiale pisemnym, jak i w głosach pań zostały zasygnalizowane – to sądzę, że bylibyśmy w stanie stosunkowo szybko przeprocedować zmiany. Zrobilibyśmy to w ten sposób, że druk poselski wpłynąłby do marszałka, a marszałek szybko skierowałby go do Komisji Infrastruktury czy do obydwu Komisji. Lepiej do Komisji Infrastruktury, która nad tym pracowała, bo tam jest grupa posłów, którzy w tej materii są gotowi do pracy na bieżąco. Moglibyśmy wtedy powiedzieć, że stosunkowo szybko, w ciągu miesiąca, mielibyśmy drugie czytanie ustawy. Dla mnie najistotniejsze w tych procesach jest jedno – pewna skuteczność. Jeśli więc w obszarze regulacji prawnych mamy kilka bezspornie apolitycznych kłopotów technicznych, to warto w krótkim ruchu to zrobić. Chyba, że istnieje szansa, że podobnemu biegowi rzeczy zostanie poddana nowela Prawa telekomunikacyjnego, ale ponieważ ona jest obszerna i dotyka różnych, dużo głębszych kwestii, to boję się, że – nie względu na niechęć sejmowej Komisji Infrastruktury, właściwiej dla takiej noweli – może to natrafić na określone problemy. Będzie także malała chęć parlamentarzystów do intensywnej pracy merytorycznej, a uwaga będzie koncentrowała się na wydźwięku partyjno-politycznym i to nie tylko z racji akcji wyborczej, prowadzonej także w tygodniu sejmowym.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JanuszPiechociński">Jeśli resort i UKE byłyby gotowe, to proponowałbym takie rozwiązanie. W materiale, który z ciekawością przyjąłem, widzę już mniej więcej, o które przepisy chodzi. Mam nadzieję, że jest też wersja elektroniczna materiałów. Nie ma? Muszę w takim razie jeszcze raz zaprotestować. Powtarzam, że to jest polecenie. Za to będziemy karać sekretariat Komisji. Jeśli jeszcze raz w Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii przyjmą państwo od jakiejkolwiek agendy rządowej czy instytucji publicznej materiał bez wersji elektronicznej, to z posiedzenia Komisji będziemy wypraszać ministrów, wysokich urzędników, prezesów i wzywać ich do stawiennictwa następnego dnia, ale po przesłaniu wersji elektronicznej, bez której nie rozpoczniemy obradowania. Czas najwyższy, by także od nas czegoś wymagać. Jeśli wymagamy od rynku, od samorządu, od przedsiębiorców przyspieszania inwestycji, a nie wymagamy czegoś od resortów, to jest to błąd, a jeśli nie wymagamy od siebie samych pracy w elektronicznej przestrzeni, to znaczy, że po prostu się mylimy. To jest pewna symbolika. Jeśli mówimy o e-Polsce, to każdy z nas niech zaczyna od e-siebie. W związku z tym sekretariat ostatni raz upominam. Następnym razem będą stosowne sankcje dotyczące udzielenia nagany, bo w tym trybie będziemy z szefem Kancelarii Sejmu rozmawiać. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzNapieralski">Powiało grozą. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Proszę bardzo, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MagdalenaGaj">Dziękuję bardzo. W swoim imieniu i w imieniu pani prezes, chociaż zapewne pani prezes za chwilę zechce zabrać głos, dziękuję za tę inicjatywę pana przewodniczącego. Z pewnością nie wyrobimy się, aby szybko przeprowadzić całą ustawę – Prawo telekomunikacyjne, bo to jest implementacja czterech dyrektyw. Myślę, że prace w rządzie potrwają jeszcze jakieś 2-3 miesiące. Wobec tego nie wiem, czy jest sens przekazywania później ustawy do Sejmu i rozpoczynania pierwszego czytania po to, żeby później była dyskontynuacja i żebyśmy musieli powtarzać pierwsze czytanie. Najprawdopodobniej więc – chyba, że nastąpi jakieś naprawdę ogromne przyspieszenie, którego na razie nie widzę – projekt ustawy – Prawo telekomunikacyjne będzie po prostu przyjęty przez rząd i na tym zakończymy prace, a rozpoczniemy je na nowo w październiku już od wysłania ustawy do parlamentu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MagdalenaGaj">Natomiast propozycja poselska byłaby ma pewno bardzo pomocna w realizacji ustawy. Jeszcze nie znam dokładnie tych propozycji UKE, natomiast część z nich – na pewno te, o których tutaj mówiliśmy – w formie zapisów legislacyjnych znajduje się już w ustawie – Prawo telekomunikacyjne, więc projekt byłby szybciej przekazany, a tak to na pewno się po prostu spotkamy i szybko coś państwu zaproponujemy. To tyle z mojej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AnnaStreżyńska">Tak naprawdę nie mam nic do dodania. Po prostu jesteśmy gotowi do tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Prosimy o materiał elektroniczny następnym razem, bo nie chcielibyśmy karać naszych znakomitych pracowników. Czy ktoś z posłów jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Czy ktoś z zaproszonych gości chce wziąć udział w dyskusji? Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MałgorzataKalinowska">Małgorzata Kalinowska, Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. Chciałabym tylko zwrócić uwagę na jeden fakt niepokojący przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Wprawdzie jednostki samorządu terytorialnego mają teraz możliwość prowadzenia działalności telekomunikacyjnej, natomiast obowiązki, które spoczywają na tych jednostkach nie są takie same, jak obowiązki spoczywające na przedsiębiorcach telekomunikacyjnych. W zasadzie chodzi tu o obowiązki na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, ponieważ zgodnie z przygotowaną przez UKE interpretacją obecne przepisy nie nakładają na jednostki samorządu terytorialnego takich obowiązków. W ten sposób powstaje pewien wyłom w całości w całości systemu, bo okazuje się, że to również będą sieci publiczne, sieci dostępne, hotspoty, ale nie będą one objęte tymi samymi zasadami. Powstaje pytanie: Czy tutaj nie należałoby czegoś naprawić?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję uprzejmie. Proszę, pani prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AnnaStreżyńska">Trzeba przypomnieć, że ustawa o wspieraniu rozwoju sieci i usług telekomunikacyjnych konstruuje pojęcie działalności w telekomunikacji jako pojęcie szersze niż działalność telekomunikacyjna, a zatem w pewnych przypadkach gmina czy inna jednostka samorządowa będzie prowadziła normalną działalność telekomunikacyjną. Będzie w związku z tym przedsiębiorcą telekomunikacyjnym i będą ją obejmowały wszystkie obowiązki, jakie obejmują również innych przedsiębiorców komunikacyjnych, a są takie rodzaje działalności w telekomunikacji, jak np. budowa infrastruktury pasywnej, które powodują, że gmina nie jest przedsiębiorcą telekomunikacyjnym i w związku z tym obowiązków obronnych nie wykonuje. Tu nie ma żadnej nierównoprawności na rzecz gmin w stosunku do przedsiębiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję bardzo. Proszę uprzejmie, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MagdalenaGaj">Absolutnie to potwierdzam. Gdy pisaliśmy ustawę, takie właśnie było zamierzenie – rozgraniczonej działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzNapieralski">Dziękuję. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Szanowni państwo, rozumiem, że mamy jedno ustalenie pomiędzy panią minister, panią prezes i panem przewodniczącym, ze wniosek został wysłuchany i przyjęty do realizacji, więc tylko czekamy na sygnał do pracy. Dziękuję szanownym państwu, którzy przyjęli zaproszenie na posiedzenie Komisji. Dziękuję parlamentarzystom.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#GrzegorzNapieralski">Stwierdzam, że porządek obrad został wyczerpany, a protokół z posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji Kancelarii Sejmu. Zamykam posiedzenie Komisji. Jeszcze raz dziękuję. Do widzenia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>