text_structure.xml
57.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#FranciszekStefaniuk">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich zebranych. W porządku posiedzenia przewidziano cztery punkty: kontynuację rozpatrywania wniosku posła Arkadiusza Mularczyka dotyczącego wypowiedzi posła Roberta Węgrzyna z dnia 11 lutego 2010 r. skierowanej pod adresem poseł Marzeny Wróbel, wniosku posła Jana Religi dotyczącego wypowiedzi posła Roberta Węgrzyna, rozpatrzenie wniosku posła Arkadiusza Mularczyka dotyczącego wypowiedzi posła Stefana Niesiołowskiego oraz sprawy bieżące. Czy są uwagi lub wnioski do porządku obrad? Wobec niezgłoszenia uwag stwierdzam przyjęcie porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#FranciszekStefaniuk">Z uwagi na fakt, że zgłosił się już pan poseł Religa, proponuję rozpocząć realizację porządku od pkt 2. Proszę poprosić pana posła na salę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#FranciszekStefaniuk">Witamy pana posła. Zgłosił pan wniosek odnoszący się do wypowiedzi pana posła Roberta Węgrzyna w tygodniku „7 dni”. Co pan w tej sprawie może jeszcze wnieść?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanReliga">Wypowiedzi pana posła Węgrzyna są nieprawdziwe. Udowodniłem to już, mam przy sobie dokumenty, przekazałem je także Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanReliga">Odnosząc się do konkretów: „Jan Religa nie ma pojęcia, o czym mówi i wprowadza opinię publiczną w błąd” – czy mówienie prawdy można nazwać wprowadzaniem opinii publicznej w błąd? To olbrzymie nieporozumienie, przewartościowanie, to absurd.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanReliga">Sprawa dotyczyła mojej wypowiedzi na sesji starostwa powiatowego w Kędzierzynie Koźlu. Jeden z radnych zapytał mnie, czy Azoty dostały dofinansowanie z Unii Europejskiej dla elektrowni poligeneracyjnej, bo podobno tak mówił pan poseł Węgrzyn. Mówię: w żadnym wypadku, Azoty nie otrzymały takiego dofinansowania ze środków unijnych, jedyną elektrownią, która dostała dofinansowanie, jest Bełchatów, reszta odpadła. Radny pyta: to na jakiej podstawie on wygłasza takie sądy? Mówię: nie wiem, nie będę się do tego odnosić. Pan poseł mówi rzeczy, które muszę potem korygować, nie mogę mówić nieprawdy, więc sprostowałem to.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanReliga">Druga sprawa, pan poseł Węgrzyn stwierdza, że stałem z boku i nic nie zrobiłem, aby przybliżyć Kędzierzyn Koźle do osiągnięcia założonego celu. To znowu nieprawda. Liczba złożonych interpelacji, liczba wizyt, jakie odbyłem w Ministerstwie Skarbu Państwa, wszystko to szło w kierunku znalezienia wsparcia ze strony ministerstwa. Mam na to dowody w postaci interpelacji, zapytań, w formie rozmów ze związkami zawodowymi, z którymi się spotykam cały czas i konsultujemy się w tej sprawie, a to dzięki temu, że się zaangażowałem, że uratowałem te zakłady przed dziką prywatyzacją. Chcę powiedzieć państwu, że 70 mln chciała dać firma niemiecka, chciała zakłady niemal za darmo. Powiedziałem, że do tego nie dopuszczę. Sprawa przestała być aktualna, jak powiedział mi marszałek województwa, z czego się cieszę. Jeżeli sam złom w zakładzie kosztuje 800 mln zł, a nabywca chce dać 70 mln, to olbrzymie nieporozumienie. Takiej prywatyzacji nie uznaję, uważam, że to jest przestępstwo.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanReliga">Pan poseł Węgrzyn stwierdza w tym artykule, że poseł Religa mówi bzdury. Jeżeli mówienie prawdy jest bzdurą, to tego nie rozumiem. Uważam, że pan poseł Węgrzyn chciał mi dołożyć tylko dlatego, że jestem członkiem PiS. Ma jakieś skłonności do obrażania posłów PiS. Niedawno przecież przepraszał panią posłankę Marzenę Wróbel. Nie miałem z nim żadnych zatargów, jeździliśmy razem w pociągu, rozmawialiśmy ze sobą. Nagle taki atak na moją osobę. Pan poseł nie był obecny na sesji rady powiatu, nie słuchał tego, co mówię, nie zadał sobie trudu i nie zapoznał się z protokołem, a wypowiedzi na sesji były nagrywane, tylko od razu zaatakował. Nie rozumiem tego, po raz pierwszy spotkałem się z takim przypadkiem. Dlatego wnoszę do Komisji Etyki Poselskiej, aby zobowiązać pana posła Węgrzyna do stwierdzenia, że mówił nieprawdę i do przeproszenia mnie. Czuję się obrażony takimi pomówieniami, tym bardziej, że jest to stek kłamstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#FranciszekStefaniuk">Dziękuję. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaWitek">Czy pan poseł Węgrzyn po wywiadzie, jakiego udzielił w prasie, rozmawiał z panem? Czy miał pan okazję z nim o tym rozmawiać, ponieważ upłynęło ponad dwa miesiące od tego zdarzenia? Czy pan poseł Węgrzyn chciał się z tego jakoś wycofać, mówił, że to było niestosowne? Czy wyjaśniali panowie to sobie w międzyczasie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanReliga">Poseł Węgrzyn podszedł do mnie w Sejmie, wyciągnął rękę. Powiedziałem: posłuchaj, jak wyciągasz rękę, to jej nie odrzucam, ale żądam przeprosin. Od tego czasu absolutnie nie podchodzi do mnie, nie rozmawia ze mną. Staramy się nawzajem unikać. Nie wiem, jakie jest stanowisko pana posła, ale jeśli miałby odrobinę honoru, kultury osobistej, to przecież odniósłby się do tego, tym bardziej, że zna tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ElżbietaWitek">Rozumiem, że podając rękę, próbował pana przeprosić?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanReliga">Nie powiedział słowa „przepraszam”.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaWitek">Komisja Etyki Poselskiej stara się doprowadzić do sytuacji, w której posłowie między sobą wymieniliby przeprosiny. Czy takie przeprosiny będą pana satysfakcjonować?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanReliga">Skoro pan poseł obmówił mnie publicznie w prasie, to proszę, aby w tej samej prasie, co mnie obraził, przeprosił mnie. To poszło w cały region. To jest miejski brukowiec, który funkcjonuje nie wiadomo, na jakich zasadach.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanReliga">Chciałbym powiedzieć jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. Pan poseł Węgrzyn jest już znany w skali kraju, bo zaproszenia Azotów wkładał do swoich kopert i zapraszał ludzi na film o papieżu Janie Pawle II i księdzu Popiełuszce. Jestem człowiekiem wierzącym, ludzie się do mnie zwracają z tym. Jak można budować kapitał polityczny na tych postaciach, tym bardziej, że to nie były jego zaproszenia. Powiedziałem, że nie będę się na ten temat wypowiadać. Jest to nieczyste postępowanie, dbałość o własny wizerunek polityczny kosztem takich świętości, jak Ojciec Święty czy ksiądz Jerzy Popiełuszko. Nie wolno takich rzeczy robić, a on się tego dopuścił. Mogę państwu pokazać wycinek z prasy ogólnokrajowej, w którym opisano, jak on to robił. Przekazuję to Wysokiej Komisji, o ile będą państwo tym zainteresowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ElżbietaWitek">Skupmy się teraz na konkretnym zachowaniu pana posła. Będziemy rozmawiać z panem posłem Węgrzynem. Czy od czasu ukazania się tego artykułu pan poseł próbował jeszcze pana atakować w mediach?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanReliga">Osobiście nie, ale czyni to jego zaufany redaktor o nazwisku Stański, który podobno nie ma kwalifikacji, a który od czasu do czasu szczypie mnie w artykułach takimi bzdurami. Od dłuższego czasu ten brukowiec zyskał miano paszkwili i nikt tego już teraz nie kupuje. Prawdopodobnie gazeta splajtuje w najbliższym czasie. Pan poseł nie czyni tego osobiście, ale przez tego redaktora. Na to też mogę dać dowody.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ElżbietaWitek">Ale my nie mamy wpływu na gazety. Każdy z posłów może wnieść sprawę na drogę postępowania cywilnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanReliga">Prawdopodobnie to zrobię.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaWitek">Ma pan takie prawo. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#FranciszekStefaniuk">Zastanawiam się, czy nie zachodzi tu pewne nieporozumienie. W tym artykule napisano, że na sesji pan oświadczył, że wniosek przepadł. Czy jest to prawdą?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanReliga">Ustosunkowałem się do pytania jednego z radnych powiatu. On mnie zapytał: panie pośle, czy prawdą jest, że Azoty dostały dofinansowanie z Unii Europejskiej? Pytam go, czemu o to pyta. A on mówi, że podobno pan poseł Węgrzyn urabia opinię, że to on załatwił to wsparcie finansowe. Pytam: za który rok pana to interesuje? On mówi: za 2009. To mówię: panie radny, zabiorę głos w tej sprawie i ustosunkuję się w całości, bo, być może, będą inne pytania i w swojej wypowiedzi powiedziałem, że Azoty nie dostały środków finansowych w 2009 r. Nagle z tego zrobiła się burza, a to jest prawda, że nie dostały.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#FranciszekStefaniuk">Natomiast poseł Węgrzyn mówi, że „żadne decyzje w Unii Europejskiej nie zapadły, czekamy na nie z optymizmem. Polska ma szansę na dofinansowanie dwóch projektów w ramach czystych technologii węglowych, a w grze są Bełchatów i Kędzierzyn Koźle”. Chodzi tu o wnioski złożone. Dalej poseł Węgrzyn wyjaśnia, że te wypowiedzi dotyczą planowanego projektu zgazowania węgla przy Zakładach Azotowych Kędzierzyn z dotacją Unii Europejskiej w wysokości 700 mln euro. Mówi „pilotuję ten projekt wspólnie z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego prof. Jerzym Buzkiem. W najbliższych tygodniach odbędzie się kolejne spotkanie w Sejmie z udziałem przedstawicieli rządu RP. Nie widzimy na tym etapie powodów do krytycznego stanowiska odnośnie do tego projektu, a co najważniejsze, wypowiedzi pana posła Religi nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.” Czy tu gdzieś nie ma nieścisłości wypowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanReliga">Tak, jest, ale zamierzona. Pytanie brzmiało, czy prawdą jest, że Azoty dostały środki finansowe w 2009 r. na finansowanie budowy elektrowni poligeneracyjnej zero emisyjnej? Powiedziałem, że były trzy wnioski z całego terenu Polski, bo jestem członkiem Komisji do Spraw Unii Europejskiej i te plany dokładnie znam, a więc były Azoty, Puławy i Bełchatów. Bełchatów dostał w 2009 r. dofinansowanie, ale Azoty i Puławy nie dostały. Powiedziałem, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby wniosek ponowić i spróbować zrealizować zadanie z innego źródła finansowania. Są takie możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#FranciszekStefaniuk">Jak pan się odniesie do tego fragmentu wypowiedzi posła Węgrzyna: „Czekamy na nie z optymizmem”. Mówi on, że żadne decyzje w Unii jeszcze nie zapadły w odniesieniu do wniosków, które zostały złożone, a w grze są Bełchatów i Kędzierzyn Koźle.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanReliga">To znowu nieprawda. W 2009 r. Bełchatów dostał dofinansowanie. Mówię wyraźnie, nie dostały Kędzierzyn i Puławy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#FranciszekStefaniuk">Ale może tu chodzi o całkiem inny wniosek. Mowa jest tu o projekcie zgazowania węgla przy Zakładach Azotowych Kędzierzyn z dotacją Unii Europejskiej w wysokości 700 mln euro. Pan poseł mówi, że pilotuje ten projekt wspólnie z przewodniczącym PE Jerzym Buzkiem. Czy pan coś wie na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanReliga">Jestem z wykształcenia inżynierem chemikiem i bardzo dobrze znam to zagadnienie, tym bardziej, że byłem kiedyś pracownikiem, szefem wydziału w Zakładach Azotowych. Ten temat nie jest mi obcy. Były informacje prasowe, że pan poseł Węgrzyn wyjeżdża sobie do Brukseli, załatwia coś bezpośrednio z Buzkiem. Oczywiście, w te informacje nie wierzyłem absolutnie, są one nieprawdziwe, a po drugie, nie może to być skuteczne, bo Parlament Europejski nie decyduje o przyznaniu środków, lecz Komisja Europejska. Taka jest prawda.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanReliga">Wszystko będzie na dobrej drodze wtedy, kiedy Azoty złożą wniosek zgodnie z procedurą, łącznie z oceną oddziaływania na środowisko, i wyślą do Brukseli. Jednak najpierw ten wniosek musi być zaakceptowany przez dwa ministerstwa – Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Skarbu Państwa. Taka jest procedura.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#FranciszekStefaniuk">Twierdzi pan, że taki wniosek nie jest złożony?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanReliga">Absolutnie nie. Powiem uczciwie, że z tego, co wiem, to w ubiegłym roku nie było nawet studium wykonalności, co jest w ogóle warunkiem. Azoty się spóźniły. To jest kreowany typowy medialny fałszywy obraz. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#FranciszekStefaniuk">Będziemy rozmawiać z panem posłem Węgrzynem, więc chcę zapytać jeszcze raz, czy gdyby pan poseł Węgrzyn przeprosił pana w jakiś sposób, przyjąłby pan te przeprosiny?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanReliga">Powtórzę, że jak najbardziej, ale żądam, aby przeprosił mnie w tej gazecie, w której mnie obsmarował.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#FranciszekStefaniuk">Mamy możliwość nakłonienia posła, przekonania go, ponieważ Komisji zależy na tym w procesie stałej poprawy relacji między posłami, tworzenia lepszego klimatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanReliga">Obelgi i zniewagi to działalność celowa, żeby podważyć moją wiarygodność, mój autorytet, a na to sobie pozwolić nie mogę. Tym bardziej, że pan poseł posługuje się stekiem kłamstw. Zdecydowanie mówię, że na to sobie pozwolić nie mogę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#FranciszekStefaniuk">Czy są jeszcze pytania do pana posła? Nie ma. Dziękujemy panu posłowi za wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanReliga">Dziękuję. Do widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#FranciszekStefaniuk">Proszę zaprosić pana posła Roberta Węgrzyna.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#FranciszekStefaniuk">Witamy pana posła. Jest pan dziś naszej Komisji bardzo potrzebny w dwóch sprawach. Jedna sprawa dotyczy wniosku pana posła Religi, druga – wniosku pana posła Mularczyka w sprawie wypowiedzi wobec pani poseł Marzeny Wróbel. Rozpocznijmy od sprawy, którą przed chwilą rozpoczęliśmy, wysłuchując posła Religę.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#FranciszekStefaniuk">W miejscowej prasie ukazał się artykuł autorstwa pana Leszka Stańskiego, w którym zaprzeczył pan wypowiedzi pana posła Religi na sesji rady powiatu w sprawie wniosku zgłoszonego do Komisji Europejskiej. Pan poseł Religa stwierdził, że nie ma takiego wniosku. Pan z kolei powiedział, że pan poseł Religa nie wie, co mówi, ponieważ czekamy na decyzję Unii Europejskiej itd. Pan poseł Religa poczuł się urażony tą wypowiedzią. Pan poseł przysłał nam wyjaśnienie, na którym bazowałem. Jeszcze raz powtórzę, że pan poseł Religa twierdzi, iż takiego wniosku w tej chwili nie ma, nie został on złożony, natomiast pan wyjaśnia nam, że jest nadzieja na jego zrealizowanie.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#FranciszekStefaniuk">Prosimy o wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RobertWęgrzyn">Postaram się wyjaśnić to syntetycznie. W czerwcu ubiegłego roku w Sejmie odbyło się pierwsze spotkanie dotyczące aplikacji Zakładów Azotowych do Unii Europejskiej w celu pozyskania chyba największej w historii kraju dotacji dla inwestycji zgazowania węgla. Spotkanie to odbyło się przy udziale pana prof. Buzka i wielu przedstawicieli ministerstw. Kolejne takie spotkanie, na prośbę przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, mam zorganizować w tym miesiącu, także w polskim parlamencie. Będzie ono dotyczyć również projektu, o którym mówiłem.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RobertWęgrzyn">Zakłady Azotowe zgłosiły wstępną dokumentację do Unii Europejskiej odnośnie do pozyskania jednego z 12 flagowych projektów UE dotyczących zero emisyjnego projektu zgazowania węgla. Są to prawdziwe informacje. Uzgodniliśmy również, że wszelkie medialne informacje będą ograniczone do minimum, podobnie jak informacje podawane w innych gremiach, jak rady gmin czy powiatu, z prostego powodu – wielkość tej dotacji, a mówimy o dotacji w wysokości 700 mln euro, spowodowała, że projekt ten został objęty szczególnym nadzorem służb. W związku z tym każda negatywna opinia, szczególnie parlamentarzystów, obniża rangę tego projektu i samych Zakładów Azotowych, które są systematycznie, w związku z projektem, monitorowane.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#RobertWęgrzyn">Powstrzymuję się od publicznego komentowania meritum projektu, ale muszę protestować, jeśli pojawiają się głosy, jak w przypadku pana posła Religi, negatywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#FranciszekStefaniuk">Dziękuję. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ElżbietaWitek">Czy prawdą jest, że pan poseł Religa nie wystąpił z własnej inicjatywy z jakimikolwiek informacjami na temat tego projektu, lecz odpowiadał na pytanie zadane przez jednego z radnych na sesji rady powiatu? Pytał, czy Kędzierzyn otrzymał dofinansowanie w 2009 r. Pan poseł Religa odniósł się do tego pytania.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ElżbietaWitek">Czy jest pan członkiem Komisji do Spraw Unii Europejskiej?</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#ElżbietaWitek">Kto decyduje o tym, że projekt będzie realizowany – Komisja Europejska czy Parlament Europejski?</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#ElżbietaWitek">Czy pan poseł Religa w jakikolwiek sposób oceniał negatywnie wniosek, czy tylko odpowiadał na pytania, potwierdzając stan faktyczny na 2009 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RobertWęgrzyn">Nie mam informacji, czy pan poseł Religa odpowiadał na pytanie któregoś z radnych na posiedzeniu rady powiatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ElżbietaWitek">Rozumiem, że pana nie było na tej sesji?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#RobertWęgrzyn">Nie byłem na sesji. Informację przekazano mi telefonicznie zaraz po posiedzeniu rady. Nie zmienia to faktu, że sprawa inwestycji Zakładów Azotowych została przedstawiona negatywnie co do samej aplikacji w Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ElżbietaWitek">Skąd pan o tym wie, skoro nie było pana na sesji? Co to znaczy „negatywna ocena”?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RobertWęgrzyn">Radny z klubu Platformy Obywatelskiej, pan Jacek Wierzyński, który był uczestnikiem tej sesji, poinformował mnie, chyba nawet w trakcie, że pan poseł Religa użył następujących słów: „Unia Europejska nie ma pieniędzy i Zakłady Azotowe żadnych pieniędzy na żadną inwestycję nie otrzymają”.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ElżbietaWitek">Czy pan zapoznał się z protokołem z tej sesji? Czy też opierał się pan tylko na informacji od znajomego radnego z PO?</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#ElżbietaWitek">Pan poseł Religa przedstawił nam kontekst tej wypowiedzi i nie zgadza się to z tym, o czym pan mówi. Dlatego pytam, czy np. spotkał się pan z panem posłem Religą, żeby wymienić uwagi na temat tego, co wydarzyło się na tej sesji i o czym pan poseł Religa mówił?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RobertWęgrzyn">Nie spotkałem się z panem posłem Religą, bo od momentu, gdy złożył wniosek do Komisji Etyki Poselskiej nie odpowiada mi na „dzień dobry” na korytarzu. Trudno więc o wyższy poziom komunikacji.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#RobertWęgrzyn">Informacja jest potwierdzona przez radnych klubu PO. Jeżeli trzeba, sięgnę do protokołu, ale nie zmienia to faktu, że negatywnie została oceniona sama aplikacja Zakładów Azotowych do Unii Europejskiej. Ja mam informacje zupełnie przeciwne i myślę, że spotkanie z udziałem pana prof. Buzka jeszcze w tym miesiącu w Sejmie to potwierdzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ElżbietaWitek">Czy jest pan członkiem Komisji do Spraw Unii Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RobertWęgrzyn">Nie jestem. Zostałem poproszony przez pana prof. Buzka w związku z tym, że jestem z Kędzierzyna Koźla, pracowałem kiedyś w Zakładach Azotowych. Od początku była to moja inicjatywa, po raz pierwszy w sierpniu 2008 r. udałem się z prezesem Zakładów Azotowych, panem Krzysztofem Jałosińskim, do Brukseli w celu omówienia z panem prof. Buzkiem tego projektu i zamiaru złożenia takiego projektu przez Zakłady Azotowe w Kędzierzynie. Jesteśmy inicjatorami tego przedsięwzięcia. Zostałem więc w sposób nieformalny umocowany przez pana prof. Buzka do pilotowania tego projektu, co czynię.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ElżbietaWitek">Kto decyduje o tym, czy wniosek przejdzie, czy też nie? Parlament Europejski czy Komisja Europejska?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#RobertWęgrzyn">Komisja Europejska. Jest to jedna z 12 flagowych, strategicznie rozmieszczonych inwestycji na terenie całej Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#ElżbietaWitek">Rozumiem, że pan prof. Buzek, jako szef Parlamentu Europejskiego, ma to pilotować w Komisji Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#RobertWęgrzyn">Pilotuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#FranciszekStefaniuk">Czy do Unii Europejskiej zostały złożone wstępne wnioski?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RobertWęgrzyn">Tak, wstępny wniosek został złożony i z tego, co się orientuję, do końca czerwca Zakłady Azotowe mają dostarczyć kompletną dokumentację.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#FranciszekStefaniuk">Czy nie zachodzi tu jakieś nieporozumienie? Poseł Religa odpowiadał na pytanie, czy Zakłady Azotowe otrzymały jakieś pieniądze. Pan natomiast mówił na temat wniosku, który pan teraz pilotuje. W sprawie innych wniosków pan się nie wypowiadał?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#RobertWęgrzyn">Nie wypowiadałem się.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#FranciszekStefaniuk">Zachodzi więc chyba jakieś nieporozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#ElżbietaWitek">Problem polega na tym, że jeden z panów posłów był na tej sesji, a drugi wie o tym, co się tam działo, z przekazów. Jak powiedział pan poseł Religa, pytanie brzmiało zupełnie inaczej, było konkretne, dotyczyło tego, czy w 2009 r. Zakłady dostały pieniądze z UE. Pan poseł mówi o projekcie, o wniosku, który dopiero ma być aplikowany. Dlatego pan poseł Religa poczuł się urażony, ponieważ w artykule prasowym pan odnosił się do zupełnie czego innego niż on się odniósł. On odpowiadał wyłącznie na pytanie radnego dotyczące 2009 r., a zgodnie z prawdą w 2009 r. Zakłady Azotowe nie otrzymały żadnych pieniędzy. W tym pytaniu nie było mowy o aplikacji, o której pan mówi w tej chwili. Myślę, że niepotrzebnie doszło do takiej wypowiedzi w prasie, bez rozmowy ze sobą i bez uczestnictwa wspólnie na tej samej sesji rady powiatu. Wtedy ma się jeden obraz, a tak jest przekaz bezpośrednio uczestniczącego w sesji posła i pana przekaz z drugiej ręki. Stąd chyba to nieporozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#RobertWęgrzyn">Padło tam również stwierdzenie, że Unia Europejska nie ma pieniędzy i Zakłady Azotowe nie otrzymają środków na instalację zgazowania węgla, o której właśnie mówię. Jest to do sprawdzenia w protokole z posiedzenia rady powiatu.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#RobertWęgrzyn">Zgadzam się z panią poseł, że jest tu gra słów i pewne nieporozumienie odnośnie do kontekstu.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ElżbietaWitek">Czy w związku z tym pan byłby w stanie porozmawiać z panem posłem Religą? Jak pan powiedział na końcu, być może, jest to nieporozumienie i, być może, pospieszył się pan z tym artykułem, bo, jak widać, jeśli dwóch osób nie ma w tym samym miejscu, przekazy bywają różne. Można w sposób niezamierzony urazić inną osobę, która nie zawiniła, bo myślała o czym innym i na inne pytanie odpowiadała. Czy jest pan w stanie przeprosić pana posła Religę, wskazując, że nastąpiło jakieś nieporozumienie i to wyjaśnić? Wiemy, że pan podał mu rękę, ale nie było słowa „przepraszam” i stąd takie mijanie się na korytarzach.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RobertWęgrzyn">Jakiego sformułowania użyłem, za które miałbym przeprosić?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#FranciszekStefaniuk">Czy rzeczywiście było tak, jak powiedziano w tym artykule, że Zakłady były na liście i miały szansę na dotację na budowę elektrowni poligeneracyjnej zero emisyjnej, ale: „chcę poinformować, że ten wniosek przepadł – oświadczył poseł Religa na wtorkowej sesji powiatu – ponieważ mamy kryzys, który dotknął też kraje Unii Europejskiej, dlatego będzie ciężko to załatwić, ale wysiłki będziemy kontynuować – stwierdził poseł”?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#RobertWęgrzyn">Potwierdzają się więc moje słowa – pan poseł Religa zdementował naszą aplikację złożoną do Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#FranciszekStefaniuk">W tej sprawie dziękujemy za wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#FranciszekStefaniuk">Przechodzimy do drugiej sprawy. Pan poseł Mularczyk w imieniu klubu PiS złożył wniosek dotyczący pańskiego stwierdzenia wobec pani posłanki Marzeny Wróbel na posiedzeniu Komisji Śledczej: „Czy ma pani problem z ADHD?”, a następnie w obecności dwóch innych parlamentarzystów powiedział pan, że posłanka Wróbel nadaje się do psychiatry.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#FranciszekStefaniuk">Pan poseł udzielił wyjaśnień na piśmie, ale prosimy o odniesienie się do tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RobertWęgrzyn">Po półtorarocznym zasiadaniu w Komisji Śledczej i niespełna rocznym zasiadaniu w Komisji pani poseł Wróbel normalna praca w tej Komisji, właśnie z powodu pani poseł Wróbel, jest niemożliwa. Systematyczne przerywanie, utrudnianie, krzyki, atakowanie nie tylko nas, parlamentarzystów z PO, ale również ekspertów. Proszę zapytać któregokolwiek z czterech ekspertów Komisji, który nie został dotknięty bezpośrednio przez panią poseł Wróbel.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#RobertWęgrzyn">Wiem, że takie słowa z mojej strony paść nie powinny. Byłem już raz upomniany przez Komisję Etyki Poselskiej za wypowiedzi w stosunku do pani poseł Wróbel, ale proszę zrozumieć, że są granice wytrzymałości. Na posiedzeniu Komisji emocje bardzo często odgrywają rolę. Wielokrotne upominanie przez pana przewodniczącego Czumę pani poseł Wróbel, wielokrotne wyłączanie jej mikrofonu nie odniosło skutku, ponieważ pani poseł ma tak donośny głos, że przebija się przez wszystkie mikrofony i mimo, że jej mikrofon jest wyłączony nie jesteśmy w stanie rozmawiać, nawet czasami między sobą. Stąd moje pytanie zostało zadane wtedy również pod wpływem emocji.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#RobertWęgrzyn">Co do drugiej sprawy – rozmowy podczas przerwy – to chcę podkreślić, że ta rozmowa miała charakter prywatny. Podszedłem w czasie przerwy do pani poseł Wróbel, wiedząc o tym, że wykonywała ona zawód nauczyciela, i powiedziałem, że zastanawiam się, czy dzieci, które pani uczyła, nie powinny udać się do psychiatry. Taka była moja wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#ElżbietaWitek">Jeśli pan nie widzi niestosowności tego, co pan mówi, nawet w tej chwili, to muszę panu zadać to pytanie. Rozmawialiśmy z panią poseł Wróbel, jest protokół z tego posiedzenia i można się z nim zapoznać. Myślę, że żaden sposób nie jest dobry, aby oceniać innego członka Komisji Śledczej, choć wiadomo, że tam emocje odgrywają dużą rolę. Powinni tam zasiadać posłowie, którzy potrafią emocje trzymać na wodzy. Nie po raz pierwszy publicznie zachował się pan niewłaściwie wobec pani poseł Wróbel. O ile pamiętam, pani poseł Jaruga-Nowacka pytała, czy pani poseł traktuje tę rozmowę podczas przerwy jako prywatną. Powiedziała, że absolutnie nie i także moim zdaniem nie była to rozmowa prywatna. Rozmowa prywatna byłaby wtedy, gdybyście spotkali się na kawie po posiedzeniu. W czasie przerwy powiedział pan o jej uczniach, że powinni udać się do psychiatry. Dla nauczyciela, a ja też jestem nauczycielem, jest to jeszcze bardziej obraźliwe niż gdyby pan powiedział do mnie, czy to ja nie powinnam się leczyć u psychiatry.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#ElżbietaWitek">Powiedział pan już raz publicznie coś, o czym ludzie nie zapomnieli, mimo kwiatów i przeprosin. Robi to pan po raz drugi. To pan nie może utrzymać nerwów na wodzy. Każdy z nas ma swoją osobowość. Pani poseł jest jaka jest, jest dociekliwa. Pytaliśmy panią poseł, dlaczego tak reagowała. Odpowiedziała, że kilkakrotnie zadaje się świadkowi to samo pytanie, więc wtedy trzeba reagować.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#ElżbietaWitek">Powiedział pan przed chwilą, że te słowa nie powinny paść. Uważam, że nie powinny paść absolutnie, zwłaszcza że nie jest to pierwszy przypadek. Staram się bardzo rozważnie podchodzić do wszystkich posłów, bo każdemu może się coś przytrafić, ale uważam, że bardzo nieelegancko jest zaczynać swoje tłumaczenie od atakowania koleżanki. Powiedział pan, że zachował się tak, bo pani poseł mówi głośno, przekrzykuje. To przewodniczący Komisji powinien reagować. Proszę to jemu zostawić. A podchodzenie jeszcze na przerwie, którą zarządził przewodniczący, aby uspokoić atmosferę, i zadawanie takiego pytania wymaga chyba zastanowienia, bo nie chciałabym, aby przylgnęła do pana opinia, że to taki pana koloryt. To nie jest tak, że nam wolno mówić takie rzeczy, powinniśmy się kontrolować, a nawet jeśli to się zdarzy, trzeba natychmiast przeprosić, powiedzieć, że się zapędziłem, że nie powinienem tego mówić. Wtedy nie byłyby potrzebne wnioski do Komisji Etyki Poselskiej. Rozumiemy emocje, ale jest to sprawa publiczna i nerwy trzeba trzymać na wodzy. Jeśli ktoś tego nie potrafi...</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#FranciszekStefaniuk">Była to przerwa na uspokojenie emocji. Skąd się te emocje wzięły? Po raz kolejny w tej Komisji Śledczej używa się określenia ADHD.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#RobertWęgrzyn">Emocje wynikały z którejś z rzędu próby odebrania głosu pani poseł Marzenie Wróbel przez pana przewodniczącego. Nie przyniosło to rezultatów. Powstała więc bardzo nerwowa atmosfera. Jak sądzę, choć nie chcę się tu wypowiadać za pana przewodniczącego Czumę, wielokrotnie używał on różnych metod, aby pozwolić każdemu członkowi Komisji wypowiedzieć się, ale kiedy zakończy swoją wypowiedź, aby mógł się wypowiedzieć ktoś inny.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#RobertWęgrzyn">Gdy z naszej strony padały pytania niewygodne dla świadka, które nie odpowiadały pani poseł Wróbel, to pani poseł – jak oceniam subiektywnie – celowo próbowała wybijać nas z toku zadawania pytań, przerywała nam. Stąd doszło do zarządzenia przerwy.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#RobertWęgrzyn">Moje pytanie zrodziło się pewnie spontanicznie z powodu bardzo stanowczego zachowania pani poseł Wróbel. Uważam jednak, że słowa pana przewodniczącego dotyczące utrzymania dyscypliny powinny być święte, bo gospodarzem Komisji jest przewodniczący. Jeżeli odbiera on komuś głos, powinno to być dochowane. Niestety, w naszej Komisji to nie funkcjonuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#ElżbietaWitek">Dobrze pan powiedział, że jest to pańska opinia, że pani poseł celowo to robiła, bo inaczej zmartwiłabym się, że wypowiada pan takie sądy. Było pytanie, skąd wzięły się emocje. Pani poseł Wróbel wyjaśniała nam, że posłowie, wbrew regulaminowi i prawom świadka, zadawali bez przerwy to samo pytanie i stąd była jej reakcja. Dlatego dla uspokojenia emocji przewodniczący zarządził przerwę. Może trzeba było ochłonąć podczas tej przerwy, a nie dolewać jeszcze oliwy do ognia.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#FranciszekStefaniuk">Dziękujemy panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#FranciszekStefaniuk">Proszę poprosić pana marszałka Niesiołowskiego.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#FranciszekStefaniuk">Witamy pana marszałka Niesiołowskiego, który zgłosił się w sprawie, którą wnosi poseł Arkadiusz Mularczyk. Dotyczy to jego wystąpienia na mównicy sejmowej w dniu 18 marca br., w trakcie głosowania nad nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Podczas wystąpienia pana posła Mularczyka, z ust pana marszałka padło słowo „spadaj”, skierowane pod jego adresem.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#StefanNiesiołowski">Sprawa jest tak prosta, że nie bardzo wiem, co mogę tu dodać. Nie neguję samego faktu, natomiast pozostawiam ocenie Komisji, czy jest to naruszenie jakichś zasad. Słowo nie jest ordynarne, nie jest przejawem chamstwa. Jeśli mówimy już o chamstwie, to raczej ustawicznie prezentuje je pan poseł Mularczyk, który nie odkłania mi się, więc zaprzestałem już mu się kłaniać.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#StefanNiesiołowski">Nie powiedziałem tego z mównicy, usłyszało to kilka osób. Poseł Mularczyk narusza regulamin notorycznie, wychodzi na trybunę i pod pozorem zadania pytania wygłasza oświadczenia. Powiedziałem więc, żeby spadał, czyli zszedł z mównicy, bo naruszał regulamin. Nie zadał pytania, tylko wygłaszał oświadczenie znane wszystkim, na temat nowej ustawy.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#StefanNiesiołowski">Pozostawiam ocenie Komisji, czy jest to naruszenie zasad etycznych. Moim zdaniem, jest to zawracanie głowy Komisji. Ponawiane przez PiS wnioski, które są na granicy czegoś, co można nazwać etycznym zachowaniem, ustawicznie napływają do Komisji. Skłania mnie to do wyrażenia ubolewania, że posłowie nie mają poważniejszych spraw niż kierowanie kolejnych wniosków. Komisja to oceni, ale, moim zdaniem, to słowo nie przekraczało granic kultury czy sporu parlamentarnego. Nie jest ordynarne, jest powszechnie używane. Proszę sprawdzić w słowniku, czy to słowo można podać, jako przykład naruszenia godności, bo rozumiem, że takie wnioski do Komisji Etyki Poselskiej mają uzasadnienie. To było nieco ostrzejsze sformułowanie. Proszę o oddalenie wniosku pana posła Mularczyka.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#StefanNiesiołowski">Jeszcze raz powtarzam, że poseł Mularczyk ma chamski zwyczaj nieodkłaniania się.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#ElżbietaWitek">Najpierw krótka wypowiedź. Gdyby pan skończył na tym, od czego pan zaczął, zrozumiałabym. Mogę lubić lub nie lubić pana czy jakiegokolwiek innego marszałka, ale zawsze darzę szacunkiem urząd. Oczekuję od marszałka i wicemarszałków, że będą ten urząd traktować z należytym szacunkiem.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#ElżbietaWitek">Co byłoby, gdyby siedział pan na fotelu marszałka, a ja stałabym na mównicy i przekroczyłabym np. czas, pan zwróciłby mi uwagę, a ja odwróciłabym się i powiedziałabym „spadaj”? To jest uwłaczające słowo, a słowa czasami ranią mocniej niż ciosy. Marszałkowi powiedzenie czegoś takiego nie przystoi. To jest niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#ElżbietaWitek">Siedząc w ławach sejmowych, nie jest pan posłem Niesiołowskim, ale jest pan nadal marszałkiem Stefanem Niesiołowskim. Staram się zawsze patrzeć też na zachowania swoich kolegów, podobnie jak innych. Sama staram się postępować taktownie, aby nikogo nie urazić i myślę, że dlatego wytypowali mnie m.in. do tej Komisji. Nawet jeśli ktoś powie mi coś przykrego, to zawsze odpowiem „dzień dobry”, a nawet pierwsza powiem.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#ElżbietaWitek">Był pan na posiedzeniu naszej Komisji wielokrotnie i zawsze to się jakoś rozmywało. Chciałabym, aby naprawdę przyjął pan do wiadomości, jako poseł nie z pierwszych stron gazet, ale poseł zasiadający w Sejmie 5 lat i obserwujący to wszystko, że słowo „spadaj” powiedziane do posła na sali pełnej ludzi jest bardziej obrażające niż gdyby pan powiedział np. „jest pan głupi”. To jest upokarzające. Obserwowałam pana i widziałam, że miał pan całkiem zadowoloną minę, bo czasami można coś powiedzieć i ugryźć się w język, ale przeraziło mnie to, że wyglądało to tak, jakby urząd marszałka był przez pana nadużywany, jakby pan myślał „jestem marszałkiem, nikt mi nic nie zrobi”. Dlatego myślę, że jakaś refleksja powinna mieć miejsce.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#ElżbietaWitek">Nie chcę oceniać pana posła Mularczyka, bo każdy poseł ma prawo zgłosić wniosek do Komisji Etyki Poselskiej, jeśli uważa, że jakiś inny poseł postępuje nieetycznie. Nie jesteśmy ideałami, mamy swoje grzeszki na sumieniu. My staramy się nie karać, ale najpierw przekonywać, informować o niestosowności zachowania, starając się to poprawić. To zdarza się panu któryś raz z rzędu, a do tej pory żadnego upomnienia od Komisji pan nie otrzymał. Ludzie zwracają na to uwagę. Mogą sądzić, że marszałkowi wolno więcej. Myślę, że nie.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#ElżbietaWitek">Jest mi bardzo przykro, bo uważam, że pana zachowanie było bardzo niestosowne. Od marszałka wymaga się więcej, szczególnie kultury osobistej. Nawet jeśli coś się wydarzy, powinien on trzymać nerwy na wodzy, bo jest pierwszym po marszałku Sejmu. Teraz, kiedy nie ma prezydenta, marszałek stał się pierwszą osobą w państwie. Drugą jest więc wicemarszałek, a to do czegoś zobowiązuje. Zawsze tak uważałam, obojętnie, czy był to marszałek z lewicy, czy ktoś inny. Dla mnie ważny jest szacunek dla urzędu. Oczekiwałabym, że osoba na takim urzędzie będzie mieć świadomość, że jest obserwowana przez pozostałych posłów i nie może sobie pozwolić na tego rodzaju zachowania.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#ElżbietaWitek">Mam nadzieję, że siedząc w ławach sejmowych, ma pan świadomość, że jest pan nadal marszałkiem, a nie tylko posłem, któremu czasami, w ferworze dyskusji, wolno trochę więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#StefanNiesiołowski">Jest to nierozstrzygalny spór. Nie ma kryteriów, które pozwolą go rozstrzygnąć. Pani poseł ma prawo do takiej oceny, ja także. Zgadzam się z pani opinią, że nie przestaje się być wicemarszałkiem, jednak czym innym są wypowiedzi z fotela prowadzącego obrady, a czym innym jest riposta w sali, bez mikrofonu. Zgadzam się jednak, jestem wicemarszałkiem zawsze, to jasne.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#StefanNiesiołowski">Jak powiedziałem, nie uważam tego słowa za obraźliwe. Pani poseł dawała przykład wypowiedzi „jest pan głupi”. Moim zdaniem, jest to naruszenie zasad etycznych. Różnimy się w ocenie tego słowa, ale jest to subiektywna sprawa. Rozpatrujemy, czy jest ono naruszeniem zasad etycznych. W mojej opinii, nie jest. Takim naruszeniem zasad etycznych jest nawiązanie do wyglądu, choroby, przypadłości umysłowej, kwalifikacji intelektualnych lub obraźliwe zdanie. Tu powiedziałem inaczej, aby zszedł z mównicy i nie zawracał głowy, ponieważ narusza regulamin. Taką miałem intencję. Nie dotyczy to w najmniejszym stopniu osoby pana posła, nie dotykałem jego osobiście. To nieco bardziej dosadne słowo niż „schodź”. Jednak szanuję w pełni kwalifikacje pani poseł. Niepotrzebnie zapewniała pani, że każdemu się odkłania, bo to nie jest w ogóle przedmiotem sporu czy dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#ElżbietaWitek">Mówił pan o zasadach kultury i nawiązałam do tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#StefanNiesiołowski">Mówiłem o kulturze posła Mularczyka, pani kultura osobista jest poza sporem. Jest pani osobą bardzo delikatną, wrażliwą, szanuję to. Nie mieliśmy żadnych osobistych konfliktów. Nie będę się oczywiście skarżyć Komisji i składać wniosków, ponieważ pan poseł mi się nie odkłania, ale przyznam, że jest to też powód do irytacji. Jest to coś wyjątkowo antypatycznego, jeżeli poseł nie raczy się odkłonić, choć wyraźnie mówię „dzień dobry”. Tylko zwróciłem uwagę na fakt, że ma pani takiego kolegę w klubie, to wszystko.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#StefanNiesiołowski">Proszę, aby Wysoka Komisja wzięła pod uwagę moje wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#FranciszekStefaniuk">Dziękujemy panu posłowi za wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#FranciszekStefaniuk">Ponieważ nie ma jeszcze pana posła Mularczyka, przejdziemy do spraw bieżących. Dzisiaj nie podejmiemy decyzji co do rozstrzygnięć w omawianych sprawach, głosowania odłożymy na następne posiedzenie, które odbędzie się z udziałem pana posła Rybickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ElżbietaWitek">Chcę zapytać panią sekretarz, czy będzie szansa, aby przed kolejnym posiedzeniem Komisji nieobecni członkowie Komisji mogli zapoznać się z protokołem z dzisiejszego posiedzenia? Byłoby to pomocne przy ocenie wniosku, trudno jest relacjonować panu posłowi przebieg rozmowy i wyjaśnień posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JolantaSzymańska">Będzie to możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#FranciszekStefaniuk">Przechodzimy więc do spraw bieżących. Mamy wniosek złożony przez panią poseł minister Julię Piterę w sprawie pana posła Artura Górskiego. Zarzuca ona panu posłowi, że wdaje się w interwencje, a sam jest stroną sporu. Chodzi o spółdzielnię mieszkaniową „Belgradzka”. Pan poseł mieszka nieopodal inwestycji. Skarżąca zarzuca wykorzystywanie pozycji politycznej, zwracając uwagę na fakt, że liczne interwencje zostały skierowane do wojewody mazowieckiego i Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie toczących się postępowań sądowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#ElżbietaWitek">W tej sprawie dostaliśmy wyjaśnienia pana posła na piśmie. Wnoszę o odesłanie tej sprawy do zasobów.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#FranciszekStefaniuk">Podzielam ten wniosek. Nie musimy zatem głosować.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#FranciszekStefaniuk">Mamy odpowiedź pani poseł Barbary Bartuś na skierowane przez panią burmistrza Biecza pod jej adresem zarzuty o naruszenie zasad etyki, a w szczególności zasady rzetelności.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#ElżbietaWitek">Stawiam wniosek, aby sprawą się nie zajmować, a w odpowiedzi pani burmistrz należy napisać, że jeżeli władze miasta czy pani burmistrz uważają, że pani poseł zachowała się niestosownie, to mają możliwość wystąpienia na drogę postępowania cywilnego. Nam trudno byłoby prowadzić taką sprawę, ponieważ jest to sprawa „urząd przeciwko posłowi”. Moim zdaniem, odpowiedź, której pani poseł udzieliła na piśmie, jest dla nas wystarczająca.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#FranciszekStefaniuk">Mam tu dylemat, bo jest to sprawa podobna do omawianej przed chwilą, dotyczącej sporu między posłami Węgrzynem a Religą. Są to lokalne sprawy, chodzi o wprowadzanie w błąd lokalnej opinii publicznej. Proponowałbym, aby panią poseł Bartuś przynamniej wysłuchać przed Komisją, aby porozmawiać na ten temat. Zdarzają się takie lokalne sprawy, kiedy ktoś podburzy opinię publiczną przeciwko komuś, a potem są problemy.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#FranciszekStefaniuk">Zapoznajmy się z tą sprawą i pisemnymi wyjaśnieniami do następnego posiedzenia Komisji i wówczas podejmiemy decyzję.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#FranciszekStefaniuk">Czekamy teraz na pana posła Mularczyka. Ogłaszam krótką przerwę.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#FranciszekStefaniuk">[Po przerwie]</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#FranciszekStefaniuk">Wznawiam obrady. Zgłosił się pan poseł Mularczyk. Powracamy do rozpatrzenia wniosku pana posła dotyczącego wypowiedzi posła Stefana Niesiołowskiego. Chodzi o ripostę pana marszałka Niesiołowskiego w trakcie obrad Sejmu w dniu 18 marca br., w trakcie głosowań nad nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Czy pan poseł chce coś dodać w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Pan marszałek Niesiołowski od dłuższego czasu stosuje wobec mojej osoby jakąś politykę rzucania inwektyw w mediach. Jest to jedna z wielu spraw. Już wcześniej w mediach pod moim adresem artykułował niepochlebne opinie odnoszące się do moich kwalifikacji zawodowych, etycznych czy politycznych. W sierpniu ubiegłego roku sąd wydał wyrok nakazujący przeproszenie mnie przez pana posła Niesiołowskiego. Zakazał mu także wypowiadania się na mój temat, podważania moich kwalifikacji zawodowych, etycznych, politycznych. Mimo tego wyroku, który jest jeszcze nieprawomocny, podczas przywołanego głosowania doszło do kolejnego incydentu. W czasie mojego wystąpienia doszło do takiego sformułowania, jakie jest we wniosku. Uważam, że jest ono niedopuszczalne wobec każdej osoby, nie tylko parlamentarzysty w Sejmie. Tym bardziej, że jest to marszałek, osoba, która powinna stać na straży godności parlamentu. Takie wypowiedzi dyskwalifikują osobę będącą wicemarszałkiem Sejmu.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Nałożenie przez Komisję najwyższej kary, jaka jest wymierzana, powinno pana marszałka zmitygować, aby powstrzymywał się od tego typu wypowiedzi. To wpisuje się w niedobrą tradycję niektórych polityków, którzy w ten sposób zbijają swój kapitał polityczny, dlatego uważam, że tego typu spraw nie należy pozostawiać bez reakcji Komisji Etyki Poselskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#FranciszekStefaniuk">Dziękuję. Czy są pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ElżbietaWitek">Nie mam pytań, dla mnie sprawa jest oczywista. Rozmawialiśmy z panem marszałkiem Niesiołowskim.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#ElżbietaWitek">Mogę tylko zadać retoryczne pytanie, jak się pan poczuł w momencie, gdy usłyszał pan z sali „spadaj”?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Gdyby powiedział to szeregowy poseł, pozostawiłbym to bez odzewu, ale w sytuacji, gdy mówi to jeden z liderów partii rządzącej, wicemarszałek Sejmu, to nie mogłem pozostawić tego bez reakcji. Tylko dlatego tę sprawę wniosłem. Poczułem się oczywiście dotknięty, ponieważ uważałem, że w tym momencie powinna nastąpić reakcja pana marszałka Komorowskiego prowadzącego obrady. Powinien zwrócić uwagę na tego typu wypowiedzi. Nie widziałem reakcji, odczekałem chwilę i sam uznałem za wskazane, żeby zwrócić uwagę pana marszałka i parlamentu na takie zachowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#ElżbietaWitek">Zwrócił pan uwagę panu marszałkowi Niesiołowskiemu po wypowiedzeniu tego słowa? Jaka była reakcja pana marszałka Niesiołowskiego na pana uwagę?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Reakcją był śmiech na sali, zwrócenie się do kolegów, że mamy do czynienia ze śmieszną sytuacją, z żartem. Pan marszałek Niesiołowski nie poczuwał się do przeproszenia czy wyrażenia ubolewania za to sformułowanie. Gdyby doszło do przeproszenia, nawet po posiedzeniu Sejmu, nie składałbym takiego wniosku. Jednak nie było żadnej reakcji zmierzającej do wyrażenia ubolewania z powodu tego typu wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#FranciszekStefaniuk">Chcę zwrócić uwagę na jedno. Nie odnoszę się do zachowania marszałka Niesiołowskiego. Od czwartej kadencji Sejmu został wprowadzony obyczaj parlamentarny, że pozaregulaminowo posłowie mogą zadać pytanie w trakcie głosowania. Regulamin nie przewiduje możliwości zabierania głosu w trakcie głosowania. Marszałek dopuszcza zadawanie pytań i posłowie często z tego korzystają. Marszałek Komorowski ograniczył to do jednego pytania z klubu. Rozumiem, że w ramach tego obyczaju zabrał pan głos, ale nie zadał pan pytania. Marszałek zwrócił panu uwagę, że powinien pan zadać pytanie. Pan w dalszym ciągu mówi „Jak ma się deklaracja państwa, czyli członków Platformy Obywatelskiej, dotycząca odpolitycznienia IPN? Do tego obniżacie państwo próg, od którego parlament wybiera szefa IPN”. Wtedy poseł Niesiołowski odezwał się „Spadaj” Dalej mówi pan: „Dotychczas wynosił on 3/5 głosów, a obecnie wystarczy zwykła większość, czyli Platforma sama wraz z koalicjantem podejmie decyzję o wyborze szefa IPN. Panie marszałku, pan marszałek Niesiołowski powiedział mi, żebym spadał.” Nie zostało zapisane, jak powiedział marszałek Niesiołowski, ponieważ powiedział to z sali, nie do mikrofonu. To pan sam przetransmitował to. Marszałek chciał zwrócić panu uwagę w tym miejscu, ale pan przerwał, pytając: „Jak mam to rozumieć?” Marszałek mówi dalej: „Panie pośle, przepraszam, ale pan musi zadać pytanie do posła sprawozdawcy albo do ministra, a nie do partii politycznej”.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#FranciszekStefaniuk">Jest pan wykształconym posłem, prawnikiem i zna pan dobrze regulamin Sejmu, a mimo to nie zastosował się pan do tego regulaminu. Tu odpowiedział pan panu Niesiołowskiemu: „To świadczy o pana kulturze, panie pośle Niesiołowski” i dostał pan za to oklaski. Marszałek powiedział jeszcze: „Panie pośle, stwierdzam tylko, że jednak mimo wszystko nie zadał pan pytania w sposób odpowiedni”. Czy nie uważa pan, że często akcja wywołuje reakcję? Są ludzie, którzy sprowokowani, nie wytrzymują.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Sprawozdawcą był pan poseł Wilk z Platformy Obywatelskiej. Moje pytanie było adresowane do posła sprawozdawcy, który jest przedstawicielem partii, która za tą ustawą głosowała. To był projekt poselski. Pytanie byłoby sformułowane na koniec mojej wypowiedzi, ale w sytuacji, gdy zostałem w taki sposób potraktowany przez pana marszałka, wybiło mnie to z koncepcji pytania. Wzburzyła mnie sytuacja, gdy marszałek Sejmu, mimo że była to głośna wypowiedź i na pewno słyszały ją pierwsze rzędy i pan marszałek, pozostawił ją bez reakcji. Spowodowało to, że trudno mi było przejść nad tym faktem do porządku dziennego i zadać pytanie posłowi sprawozdawcy, jak należałoby to wykonać standardowo.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Pierwsza część wypowiedzi zmierzała do rozwinięcia pewnej tezy, aby na koniec zadać pytanie. Ma pan rację - na początku nie było pytania wprost do posła sprawozdawcy, ale po uwadze posła Niesiołowskiego cała moja wypowiedź została przerwana.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#FranciszekStefaniuk">Jednak wcześniej pan marszałek zwrócił już panu uwagę, że nie może pan zwracać uwagi, tylko powinien pan zadać pytanie. Mimo wszystko nie zadał pan pytania. Czy pamięta pan teraz, o co chciał pan wtedy zapytać?</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Oczywiście. Sytuacja dotyczyła podstawowego zarzutu do ustawy, którą wniosła Platforma. Twierdziła ona, że obecnie ta instytucja jest upolityczniona i podstawowym celem tej ustawy jest odpolitycznienie Instytutu, co jest oczywistym absurdem, bo w sytuacji, gdy dotychczas 3/5 parlamentu powoływało szefa IPN, a więc również opozycja miała wpływ na ten wybór, o tyle przy zwykłej większości ten argument traci zupełnie racjonalność. Obecnie szefa IPN będzie powoływać zwykła większość, więc taka decyzja upolityczni, a nie odpolityczni IPN. Moje pytanie szło właśnie w kierunku sprecyzowania, odniesienia się sprawozdawcy do tego, czy ta zmiana faktycznie wpłynie na odpolitycznienie, czy też jest to wyłącznie argument polityczny. W tym kierunku zmierzało pytanie, ale zostało przerwane przez wypowiedź pana marszałka Niesiołowskiego. Następnie był brak reakcji pana marszałka Komorowskiego i ten sens logiczny wypowiedzi został zaburzony pod wpływem tych wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#ArkadiuszMularczyk">Jak powiedziałem, gdyby to dotyczyło zwykłego posła z dalszych ław sejmowych, pewnie przeszedłbym nad tym do porządku, ale puszczanie płazem tego typu wypowiedzi czołowych polityków sprawia, że, moim zdaniem, cierpi prestiż parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#FranciszekStefaniuk">Podsumował pan to, bo powiedział pan: „To świadczy o pana kulturze, panie pośle Niesiołowski”.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#ElżbietaWitek">Mam jeszcze jedno pytanie do pana posła i do nas wszystkich. Niejednokrotnie zdarza się, że posłowie wszystkich opcji – lewicy, PSL, a także nasi parlamentarzyści – nie zadają pytania sensu stricte, tylko robią jakiś wywód, ale czy słyszał pan kiedykolwiek reakcję pana marszałka Niesiołowskiego na podobny sposób zadawania pytania, bo chciał je pan zadać, ale zaburzyło to wystąpienie pana marszałka? A często zdarzało się to np. kolegom z lewicy, to czy kiedykolwiek przerywano wypowiedź w taki sposób któremukolwiek z nich?</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Oczywiście, takie uwagi są adresowane tylko do polityków opozycji z Prawa i Sprawiedliwości. Nie słyszałem jeszcze, żeby wypowiedzi dotyczyły polityków PSL czy SLD, a tym bardziej PO.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#FranciszekStefaniuk">Dziękujemy za wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#ArkadiuszMularczyk">Do widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#FranciszekStefaniuk">Do rozstrzygnięć przejdziemy na kolejnym posiedzeniu Komisji. Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>