text_structure.xml 46.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ElżbietaWitek">Otwieram posiedzenie Komisji. Kontynuujemy tematy rozpoczęte w środę. Czy do porządku są jakieś uwagi? Nie ma. Rozumiem, że przyjęliśmy porządek dzienny posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ElżbietaWitek">Przechodzimy do punktu pierwszego – omówienia zmian w regulaminie wewnętrznym Komisji Etyki Poselskiej. Przypomnę, że mieliśmy wątpliwość na przedostatnim posiedzeniu naszej Komisji, co się dzieje ze sprawą, gdy wynik głosowania jest 2 do 2. Zgodnie z regulaminem sprawa nie jest rozstrzygnięta, wniosek nie uzyskał większości, więc sprawa znajduje się w zasobie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ElżbietaWitek">Otrzymaliśmy opinię BAS – wygląda na to, że nie bardzo możemy to zmienić, więc mam propozycję, abyśmy odeszli od zwyczaju, kiedy wszyscy musieliśmy być obecni na posiedzeniu Komisji, żeby głosować. To był niepisany obowiązek, ale utrudnia nam to podejmowanie decyzji. W przypadku głosowania będziemy, albo tak długo się ścierać przed podjęciem decyzji, aby uzyskać większość głosów za lub przeciw, albo, jeśli to się nie uda, sprawa będzie w naszym zasobie i jeżeli ktoś o nią wystąpi, będziemy ją ponownie wprowadzać do porządku dziennego tak długo, aż większością głosów zdecydujemy, czy sprawę rozpatrujemy, czy ją umarzamy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ElżbietaWitek">Czy mają państwo inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Rozumiem, że propozycja pani przewodniczącej sprowadza się do tego, żebyśmy starali się głosować wtedy, gdy jest pełny skład Komisji. Można sobie jednak wyobrazić, że ktoś celowo będzie unikać podjęcia decyzji w danej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaWitek">Odwrotnie, powiedziałam, żebyśmy nie musieli głosować w pełnym składzie, a również wtedy, gdy jest kworum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Na czym więc polega ta propozycja? Głosujemy przecież także, gdy nie ma wszystkich. Pamiętam np. sprawę pana posła Kurskiego, nie było mnie wtedy, bo byłam w szpitalu, a Komisja podjęła decyzję i oberwało się Komisji za to, że uważa, że wszystko jest dobrze, jeśli chodzi o zachowanie posła. Na czym więc ta zmiana ma polegać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaWitek">Głosowano także raz, kiedy mnie nie było. Wprowadziliśmy generalnie niepisaną zasadę, czego nie ma w regulaminie i chciałabym, abyśmy teraz uznali, że głosujemy także wtedy, gdy jest kworum, a nie tylko, gdy jesteśmy w pełnym składzie. To nie wymaga zmiany w regulaminie. Było to nasze wewnętrzne uzgodnienie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ElżbietaWitek">Druga sprawa jest taka, abyśmy docierali się tak długo, aż w głosowaniu osiągniemy większość. Jeśli zdarzy się taki przypadek, że nie będzie to możliwe i będzie 2 do 2, to sprawa musi pozostać w zasobie Komisji. Możemy do niej wrócić na kolejnych posiedzeniach i tak długo ją przedstawiać, aż uzyskamy większość w głosowaniu i albo ją umorzymy, albo rozstrzygniemy. Czy możemy to przyjąć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie ma wątpliwości, tylko że to nic nowego. Tak właśnie funkcjonujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaWitek">Wiem, ale pan poseł Rybicki mówił, że być może trzeba wprowadzić jakieś zmiany, np. zasadę, że gdy w głosowaniu jest 2 do 2, to sprawę umarzamy i nie dajemy do zasobów. Były takie wątpliwości, ale okazuje się, że sprawa musi być w zasobie, więc zmian w regulaminie nie dokonujemy, lecz przyjmujemy uzgodnienia, aby ułatwić funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ElżbietaWitek">Jeżeli nie ma uwag, to proponuję przejść do punktu drugiego. Dałam państwu roboczy materiał, do którego dopisałabym jeden punkt, o czym za chwilę powiem. Potem otworzę dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ElżbietaWitek">W projekcie, który otrzymali państwo, jako materiał roboczy, w pkt 3 dołożyłabym podpunkt 4, mówiący o tym, że poseł, który ma wątpliwości, czy pozostaje w konflikcie interesów, może się zwrócić do Komisji Etyki Poselskiej z prośbą o wyrażenie opinii, czy w jego przypadku taki konflikt interesów zachodzi. Tak było w przypadku posła Komołowskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ElżbietaWitek">Otwieram dyskusję. Powiem jeszcze, że posłowie z różnych opcji pozytywnie przyjęli informację, że w ogóle tym tematem się zajęliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście niektórzy z nich mają wątpliwości, czy taki konflikt interesów u nich zaistniał, czy też nie. Myślę, że będą to bardzo rzadkie sprawy, ale posłowie jednak czuliby się bezpieczniej, gdyby taką opinię mieli i gdyby w razie wątpliwości mogli zwrócić się do Komisji Etyki Poselskiej z prośbą o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Liczę także na głos osoby, która w Komisji Etyki Poselskiej pracuje bardzo długo, czyli pana marszałka Stefaniuka.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Uważam, że w liście skierowanym do posłów taką opinię Komisja powinna wyrazić, mówiąc o prawach posła, przypominając, że ma prawo do takiej wykładni. Jestem jednak zdecydowanie przeciwna obarczaniu posłów nieskutecznymi w gruncie rzeczy obowiązkami wypełniania kolejnych formularzy z informacjami o przebiegu swojej i współmałżonka pracy zawodowej. Jest to o tyle bezsensowne, że nie musi to być współmałżonek, ale np. ciotka. Robimy coś, co chciała zrobić pani Julia Pitera, a czemu jestem przeciwna. Posłowie na Sejm, powinni cieszyć się jakimś zaufaniem obywateli, powinni wiedzieć, z czego mogą skorzystać, powinni mieć wyczucie, co jest konfliktem interesów, choć wiemy, że nie jest to za każdym razem proste. Poseł jednak wie, czy lobbuje, czy działa na rzecz konkretnego rozwiązania, czy mówi o dobrym rozwiązaniu dla danej grupy osób lub dziedziny.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Byłabym za listem z informacjami, czym Komisja może służyć, jaką pomocą, jakimi rozstrzygnięciami. Powinniśmy nakłaniać, że jeśli konflikt interesów jest tak czytelny, jak np. w sprawie pana posła Komołowskiego, należy to publicznie oświadczyć. Jestem temu rozwiązaniu zdecydowanie przeciwna nie tylko dlatego, że uważam, że sprawdzanie przez nas oświadczeń majątkowych jest ogromną stratą czasu i w gruncie rzeczy ogromną fikcją, ale także dlatego, że uważam, iż fikcją jest też opisywanie kariery zawodowej swojej i współmałżonka, bo to nie chroni przed konfliktem interesów, a jest ogromnie uciążliwe i jest też grą pozorów. Ktoś może uważać, że napisał, więc nie ma konfliktu interesów.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jestem przeciwko dodatkowym formalnościom i „piteryzacji” naszych oświadczeń majątkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaWitek">Odpowiem od razu, aby rozwiać wątpliwości i wskazać, dlaczego to się znalazło w projekcie. Oczywiście byłoby bardzo dobrze, gdyby w społeczeństwie funkcja posła coś znaczyła. Wiemy jednak, jak dziś jesteśmy postrzegani. Wszędzie podkreślam, że zdecydowana większość posłów rzetelnie i uczciwie pracuje, natomiast w mediach są niestety pokazywane tylko fragmenty tej rzeczywistości i opinia publiczna dowiaduje się tylko o tych kilkunastu posłach, którzy są medialni. Umacnia się informacja, że wszyscy posłowie tacy są, a to przecież nieprawda.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ElżbietaWitek">Nie jest to na pewno „piteryzacja”. Nie chodzi o restrykcje, ale o jawność. Zwracają na to uwagę organizacje pozarządowe i opinia publiczna. Powiem, jak sobie to wyobrażam. Na stronach internetowych Sejmu, gdzie są wymienieni posłowie, biura poselskie i oświadczenia majątkowe, znalazłaby się ikonka dotycząca przebiegu naszej pracy zawodowej. Nikt nie musiałby się niczego domyślać, sprawdzać, szukać. Każdy dziennikarz czy obywatel mógłby wejść na tę stronę i zobaczyć, gdzie poseł wcześniej pracował. To chodzi o jawność. W informatorach wydawanych przez Kancelarię Sejmu każdy podaje to, co chce – ile ma dzieci, ile lat, skąd przyszedł do Sejmu, czym się interesuje. Nie o to chodzi. Pracujemy w różnych komisjach i podkomisjach, a z opinii etyków wynika, że nie da się wszystkiego ująć w ramy przepisów, bo każdy z nas jest ułomny. Jednocześnie nasi eksperci zwracają jednak uwagę na to, że aby podnosić standardy życia publicznego, musimy zacząć coś w tym kierunku robić. To jest pierwsza taka propozycja.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ElżbietaWitek">Powstaje pytanie, czy nauczyciele nie powinni pracować w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, a pracownicy socjalni – w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny? To absurd, oczywiście powinni, bo są fachowcami. Są jednak przypadki, gdy zachodzi sprzeczność interesów. Podam przykład. Ktoś pracuje w Komisji Sprawiedliwości, a mąż czy żona są komornikami, omawia się tam ustawę o komornikach, wtedy, moim zdaniem, jest sprzeczność interesów. Uważam, że w takim przypadku mogę brać udział w pracach komisji, ale nie powinnam brać udziału w głosowaniu nad tą konkretną sprawą. To będą wyjątkowe sytuacje, mogę się wstrzymać, aby nikt mi nie zarzucił, że lobbowałam za rozwiązaniami korzystnymi dla bardzo wąskiej grupy zawodowej, jaką są komornicy.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ElżbietaWitek">Stąd taki zapis. Wszyscy z nas pracują w komisjach i podkomisjach, a tam się tworzy prawo, jeśli taką sprzeczność interesów widzimy, to powinniśmy o tym po prostu powiedzieć. W momencie ujawnienia takiej sprzeczności przestaje być ona tematem dla dziennikarzy i nie tylko dla nich.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ElżbietaWitek">Moje propozycje nie są restrykcyjne, informacje stają się jawne i nic poza tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#FranciszekStefaniuk">Najpierw chciałbym nawiązać jeszcze do poprzedniego punktu. Możemy zdecydować, czy Komisja będzie głosować w pełnym składzie czy też przy kworum, ale chciałabym, aby zostało to postanowione w pełnym składzie Komisji. Do uchwalenia konstytucji też wymaga się większego kworum, niż do uchwalenia zwykłego prawa. Na następnym posiedzeniu będzie poseł Rybicki i będzie mieć uwagi. Stąd moja wątpliwość.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#FranciszekStefaniuk">Wracając do omawianej kwestii, staram się często w problematycznych sytuacjach wcielić w danego posła, zastanawiając się, co zrobiłbym, gdybym był na jego miejscu. Jeżeli mamy poprawić relacje między wizerunkiem parlamentarzysty a tymi, którzy informują społeczeństwo o tym wizerunku, czyli dziennikarzami, to jak zachowałbym się, gdybym miał taką opinię i byłbym dziennikarzem. Jeżeli Komisja Etyki Poselskiej wyda opinię, że poseł ma powiedzieć o czymś ze swojej przeszłości, to będąc złośliwym dziennikarzem, szukałbym jeszcze więcej, dociekałbym, czy powiedział wszystko.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#FranciszekStefaniuk">Są to sprawy natury miernej, które nie mają większego znaczenia, ale są wielkim towarem do sprzedania w mediach. Proszę zwrócić uwagę na pewien fakt. Może zostałem skrzywiony w pewnym sensie swoim uczestnictwem w Komisji śledczej tzw. hazardowej, ale moje spostrzeżenie po 2 miesiącach jest takie, że w tym czasie uchwala się ustawę budżetową i nikt nie jest tym zainteresowany, natomiast drobiazgami i niektórymi zachowaniami karmi się całe społeczeństwo. Dziennikarze jeszcze starają się, aby społeczeństwo było informowane na bieżąco. Bardzo często ze sprawy nieistotnej robi się wielką informację, a na sprawy istotne nie zwraca się uwagi.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#FranciszekStefaniuk">Wyrażam tu swoją wątpliwość. Z góry zakładam, że nie możemy dzisiaj przyjąć, że to jest materiał Komisji Etyki Poselskiej, ponieważ nie ma posła Rybickiego, a bez niego nie możemy tego przyjąć, moim zdaniem. Jest natomiast sens dyskutować. Wyrażam swój niepokój, abyśmy nie dali dziennikarzom w ręce jakiegoś materiału, bo to jest jak puszka Pandory. Pani poseł Nowacka powiedziała o bezsensie oświadczeń majątkowych. Biorę udział w analizowaniu oświadczeń od 2001 r. Miały one służyć czystym rękom, aby prześwietlić polityków. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby ktoś napisał, że taka to suma pochodzi z nielegalnego źródła. Nikt się do tego nie przyzna, nie zdarzyło się, aby oświadczenie majątkowe prześwietliło kogoś. Urzędy skarbowe piszą dziś opinię, że ich obowiązkiem jest porównanie PIT z tym, co napisał w oświadczeniu majątkowym poseł i zarzucają, że nie przesyła się PIT, podczas gdy poseł w danym urzędzie swój PIT złożył.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#FranciszekStefaniuk">Obawiam się, żebyśmy nie dali jakiejś wykładni, która w jakiś sposób dałaby możliwość szukania czy grzebania w normalności zwykłego człowieka, bo każdy poseł jest zwykłym człowiekiem i ma taką samą odporność, jak każdy inny. Chcecie obciążyć posłów dodatkowymi kwestionariuszami, a zwróćcie uwagę, ile jest błędów w tym przejrzystym dla nas kwestionariuszu. Może my jesteśmy bardziej obyci, bo go sprawdzamy, a poseł dostaje ten kwestionariusz tylko raz w roku i nie może sobie z tym poradzić. W tych bardzo prostych kwestionariuszach, nie są wypełnione proste pozycje. Jeśli jeszcze damy jakieś zalecenie, to boję się tych samych błędów. Swoje myślenie chcę jeszcze poprzeć pewnym doświadczeniem, kiedy to dwie kadencje temu członkiem Komisji był poseł Jarosław Kaczyński, to z jego inicjatywy podjęliśmy temat uproszczenia kwestionariusza oświadczenia majątkowego. Podjęliśmy to wspólnie z Komisją Regulaminową i Spraw Poselskich, byłem wiceprzewodniczącym wspólnej podkomisji. Kiedy Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich przedstawiliśmy te propozycje, to niektórzy jej członkowie tak na nas naskoczyli, że się tu coś miesza, że poprosiłem, abyśmy to odłożyli ad acta. Skoro w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich trudno było osiągnąć konsensus, to nie dopuścimy tego do pierwszego czytania w Izbie, bo wstyd przed narodem.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#FranciszekStefaniuk">Poseł Rybicki na poprzednim posiedzeniu Komisji powiedział, że on przedstawi inny projekt i choćby z tego względu możemy dziś dyskutować, ale nie powinniśmy ostatecznie czegoś postanawiać. Konsensusu nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jeśli zostałam tak zrozumiana, że bez sensu są oświadczenia majątkowe, to muszę sprostować. Chciałam powiedzieć, że sprawdzanie tych oświadczeń przez członków Komisji Etyki Poselskiej jest bezsensowne. Oświadczenia powinny być składane przez polityków, przez osoby publiczne. Rozszerzyłabym nawet tę grupę. Jednak powinny być one sprawdzane przez urzędy skarbowe, bo to one mają odpowiednie instrumenty do weryfikowania wpisanych tam informacji. Poseł może jedynie bawić się w korektora tych oświadczeń. Nie mam, podobnie jak państwo, żadnych instrumentów do weryfikowania tego, czy coś zostało nabyte zgodnie z prawem, czy oświadczenie jest zgodne z prawem. Z tego punktu widzenia uważam, że oświadczenia powinny być składane, ale ich weryfikacją powinny zajmować się urzędy skarbowe.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Wiem, że od kilku lat trwa i nasila się krytyka mająca ośmieszać osoby publiczne. Wszyscy wiemy, jak małe poparcie i zaufanie społeczne mają posłowie, senatorowie i politycy ogółem. Sami trochę w tej kwestii robili, bo niestety wystarczy jeden niemądry, nieuczciwy, poruszający swoim zachowaniem poseł, aby tak się mówiło o całej grupie. Tak mówimy też o innych grupach – księżach, listonoszach. Jeden zachowa się źle, a na wszystkich patrzymy podejrzliwie. W interesie samych posłów leży, aby takich zachowań nie było i rozumiem, że to jest m.in. sens działań naszej Komisji. Należy apelować do posłów o zachowania etyczne, o dbanie o prestiż Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie wiem dlaczego, ale tak się rzeczywiście dzieje, że pada prasa codzienna, która przedstawiała analizy sytuacji społecznej, gospodarczej, politycznej, a wspaniale żyją tabloidy. To się sprzedaje, sensacja się sprzedaje. Wiedzą o tym państwo doskonale, bo także nasza Komisja była tak przedstawiona. Miałam przyjemność obejrzeć siebie na wielkim zdjęciu w „Fakcie”, za to, że jako członkini tej Komisji zgadzam się, aby posłowie, a konkretnie poseł Żelichowski, pili w Sejmie. Tytuł informował, że Jaruga-Nowacka pozwala na picie w Sejmie. Czy w związku z tym mam zmienić pogląd w tej sprawie? Nie dam się zastraszyć nikomu. Mamy z tym problem, że często pisząc nieprawdę tabloidy szkodzą polskiej demokracji, polskiemu parlamentaryzmowi. Jeżeli posłowie będą uznani za tę najgorszą grupę, za najmniej etyczną, to ludzie nie będą chodzić na wybory, nie będą cenić sobie pracy Sejmu. Tymczasem, jak słusznie mówi pani przewodnicząca, większość posłów jest uczciwa.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Czy mamy tej szkodliwej presji się poddawać? Czy uważamy, że jesteśmy bezradni, więc pewien fragment ujawnimy? Co komuś da informacja, jaki był przebieg mojej kariery zawodowej i mojego małżonka? Tymczasem, jeśli będę chciała, kiedy będę mieć luzy moralne, mogę wejść w konflikt interesów, mając zaprzyjaźnioną sąsiadkę w radzie nadzorczej. Jest to absolutnie nieskuteczny instrument. Niedobrze jest, jeśli Komisja Etyki Poselskiej, zamiast informować, jak możemy pomagać posłom, będzie wikłała nas wszystkich w sprawdzanie kolejnych oświadczeń, czy to jest na pewno jej mąż, czy nie pominęła jakiejś pracy. Dlaczego to ma w ogóle rodzić konflikty? Nie zgadzam się z opinią pani przewodniczącej, że jeśli ktoś ma męża komornika, to nie powinien się o tym wypowiadać. Jeśli ktoś złoży poprawkę, dzięki której konkretny człowiek będzie beneficjentem, to tak, ale jeśli składam poprawkę, aby nauczyciele pierwszych klas zarabiali więcej, to nawet jeśli moja córka byłaby nauczycielką, nie znaczy to, że weszłam w konflikt interesów? Nie uważam tak. To jest dobre dla dzieci i tyle.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie podoba mi się to, bo nie wiem, dlaczego mamy się tłumaczyć. Mamy rozwiązywać problemy społeczne, a nie bez przerwy się tłumaczyć, dlaczego to robimy. Na ogół mówię, dlaczego zabieram głos w debacie publicznej. Tu się proponuje, że poseł powinien ujawnić wszelkie korzyści płynące dla niego z proponowanych rozwiązań. Przed chwilą zabierałam głos w debacie publicznej, bo nie chcę, aby polskie wojska były w Afganistanie. Na ogół mówimy, dlaczego mamy pogląd w danej sprawie, działamy politycznie. Wydaje mi się, że nie tylko jest to nieskuteczne. Skutek jest taki, że powołuje się komisje śledcze, żeby coś wyjaśnić. Podzielam opinię pana posła, że nie zajmujemy się sprawami ważnymi dla kraju, ale sensacjami. Posłowie dają się w to wpuszczać, świadczą o tym wypowiedzi dotyczące m.in. tych komisji, afer. Chciałabym, abyśmy nie ulegali takiej presji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#FranciszekStefaniuk">Dodam, że wielu posłów miałoby problem z podaniem danych dotyczących współmałżonka. Nie są to aluzje do kogokolwiek, ale są różne sytuacje życiowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaWitek">W naszą dyskusję wkradło się pewne nieporozumienie. Przypomnę, że zajmujemy się właściwie wyłącznie wnioskami klubów poselskich, w których zarzuca się coś posłowi. Zadaniem Komisji Etyki Poselskiej jest tymczasem szerzenie zasad etyki wśród posłów, wyrażanie opinii. Przypominam, że sami prosiliśmy o opinie etyków, a nie prawników, zaprosiliśmy prof. Hołówkę, zależało nam na tym, aby dowiedzieć się tego, czego nie wiemy. Opinie do nas spływają, jeżeli nie mamy ich brać pod uwagę, nic dalej z tym nie robić, to po co były one zamawiane?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ElżbietaWitek">W tej chwili afera goni aferę, ktoś jest ciągle podejrzany o lobbing, to się nagłaśnia. Nie chodzi o to, że ulegam prasie. Nie zwracam uwagi na to, co prasa pisze. Jednak iluś parlamentarzystów wchodzi w konflikt interesu publicznego, który powinien być dla nich najważniejszy, z interesem prywatnym, który jest dla nich korzystniejszy. Uważam w związku z tym, że Komisja Etyki Poselskiej, co wynika z samej jej nazwy, jest właśnie od tego, aby pomóc posłom wejść na właściwą drogę. Pytam tylko, jak?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ElżbietaWitek">Uważam, że mamy do tego narzędzia. To, co przedstawiłam, to materiał roboczy. Pan poseł Rybicki nie mówił, że dziś nie przyjdzie, a na poprzednim posiedzeniu spieszył się. Inne komisje obradują czasami godzinami, a u nas po 15 minutach posiedzenia ktoś się spieszy, wychodzi. W ten sposób nigdy niczego poważnie nie przedyskutujemy. Poseł Rybicki miał na dzisiaj przynieść jakieś propozycje, nie przyniósł ich, nie przyszedł. Być może miał ważny powód, ale w ten sposób spotkamy się w styczniu, może ja nie przyjdę, może pani poseł Jaruga-Nowacka i będziemy przekładać ten temat, staniemy się niewiarygodni.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ElżbietaWitek">Chcę zwrócić uwagę na fakt, że nie jest to ustawa, nie jest to obowiązujące powszechnie prawo, to tylko opinia. Powiem, jak taka opinia działa. W przypadku pana posła Komołowskiego, gdy mieliśmy opinię prof. Hołówki, że jest tu sprzeczność interesów, a pan poseł zwrócił się do nas, abyśmy to stwierdzili, Komisja orzekła, że jest konflikt interesów i wysłaliśmy panu posłowi pismo z opinią, że powinien zrezygnować z pracy w Bumarze. Pan poseł zrezygnował, ale z pracy w Komisji Obrony Narodowej. Nie posłuchał naszej Komisji, ale po rezygnacji z pracy w Komisji Obrony Narodowej zniknęła sprzeczność interesów. Nie możemy już nic w tej sprawie zrobić. Gdyby pan poseł Komołowski nie zrezygnował z pracy w Komisji ani z pracy w Bumarze, to byłby powód do tego, aby nasza Komisja wszczęła przeciwko niemu postępowanie. Chodzi o takie przypadki.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ElżbietaWitek">Materiał roboczy był do dyskusji, ale jeśli uważają państwo, że jest kompletnie do niczego i trzeba go wyrzucić, a ktoś przyniósł inną propozycję, to nad nią pracujemy. Jeżeli prezydium Sejmu wydałoby pozytywną opinię o tym opracowaniu, to zostałoby ono powielone 460 razy i dalej byłaby to tylko opinia. Nie jest to zapisane w ustawie. W moim pojęciu miało to ułatwić posłom poruszanie w gąszczu przepisów, szczególnie posłom, którzy mają małe doświadczenie lub są czegoś nieświadomi. Przebieg pracy zawodowej nie jest dla mnie niczym dziwnym. Do każdego zakładu pracy kandydat przynosi swoje CV. Jeśli dziennikarz czy obywatel będzie zainteresowany, to sobie wejdzie na stronę i będzie wiedział, gdzie pracowałam. Nie widzę w tym niczego złego czy niestosownego. Nie chciałabym jednak, abyśmy wyszli stąd z niczym. Mieliśmy kończyć tę pracę, a znowu przenosimy to, ponieważ nie ma pana posła Rybickiego? Czy mamy jakieś inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Każdy z nas przeczytał ten projekt opinii i właśnie dlatego jest taka reakcja. Rozumiem, że czym innym jest wskazanie posłom możliwości, gdzie powinni unikać podejrzenia o konflikt, czyli pokazanie, że może zwołać konferencję, zgłosić do komisji sejmowej, że możliwy jest konflikt interesów lub zgłosić się o tego typu pomoc, jak pan poseł Komołowski, a czym innym jest to, co tu jest napisane. Proponuje się następujące rozwiązania: przy składaniu oświadczeń o stanie majątkowym składa się informację o przebiegu pracy. To nie jest tajne i jeśli ktoś będzie chciał poznać, kim jest małżonek posła i jego przebieg pracy zawodowej, to naprawdę w Polsce jest możliwość dotarcia do takiej informacji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie twórzmy instrumentów pozornych, a to jest instrument pozorny. Ile będzie takich przypadków, że moja praca w komisji będzie w konflikcie z pracą męża czy żony? Konflikt interesów najczęściej nie polega na tym, że jest konflikt właśnie między tymi interesami, ale że jest ktoś zaprzyjaźniony itd. Pan poseł Komołowski też nie znalazł się w konflikcie interesów z żoną, lecz był w spółce Bumar i w Komisji Obrony Narodowej. W konflikcie był sam ze sobą, a nie z żoną.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Najgorszą rzeczą jest robienie czegoś pozornego. Opowiadam się przeciwko temu. To nikomu nie pomoże. Co innego, jeśli dziennikarz zobaczy, że mój mąż jest matematykiem i pracował tu i tu, a co innego, kiedy pomylę się o rok i podam złą datę, to dziennikarz zacznie dociekać, dlaczego tak jest. Po co coś takiego wprowadzać? Napiszmy dla posłów opinię lub oświadczenie, co Komisja im proponuje, w czym pomaga, ale nie twórzmy instrumentów typu formularze o małżonkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#FranciszekStefaniuk">W omawianym w tej chwili w Sejmie punkcie miałem zapytać, czy dokonywano analizy, czy misje pokojowe spowodowały wzrost bezpieczeństwa ludności cywilnej w Iraku czy Afganistanie. A może na skutek błędów były jeszcze większe tragedie i zginęło więcej osób. Miałem powiedzieć, że służyłem w wojsku, że mam jakiś stopień, że jestem przewodniczącym grupy polsko-jordańskiej. To przesada, ale dziennikarz w ten sposób będzie dociekać, będzie ośmieszać nas, że ktoś czegoś nie powiedział. To jest problem.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#FranciszekStefaniuk">Proszę postawić wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ElżbietaWitek">Nie mogę postawić wniosku, ponieważ nie przedyskutowaliśmy tej kwestii, nie ma żadnych innych propozycji poza materiałem roboczym, który przedstawiłam. Nie mogę postawić wniosku o przyjęcie mojej wersji, bo oczywiście państwo ją odrzucą, gdyż to wynika z dyskusji. Nie ma jednak żadnych innych propozycji, a uważam, że Komisja Etyki Poselskiej powinna wydać taką opinię, bo sami o tym mówiliśmy i ludzie jej oczekują. To jest moja propozycja, której na pewno w takiej sytuacji nie poddam pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ElżbietaWitek">Co robimy dalej? Czy w ogóle nie wydamy opinii? Jeśli są inne propozycje, złóżmy je i pracujmy nad tym dalej. Jeśli przerwiemy posiedzenie teraz, to na następnym posiedzeniu nie będzie pani poseł i znów to przełożymy. Kiedy do tego wrócimy? To niepoważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#FranciszekStefaniuk">W związku z dużą liczbą błędów w wypełnianych oświadczeniach majątkowych ważniejsze byłoby ustosunkowanie się do tego i wydanie na ten temat opinii. Jeszcze raz trzeba posłom wskazać błędy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ElżbietaWitek">Nie tego dotyczył porządek dzienny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#FranciszekStefaniuk">Nie dokończyłem. Nie jest to wymogiem w pracach Komisji, a pani przewodnicząca tak naciska, jakbyśmy musieli do końca roku coś napisać. Uważam, że do końca roku powinniśmy zakończyć proces sprawdzania oświadczeń majątkowych, to jest ważne i wynika z naszych obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#FranciszekStefaniuk">Wypowiedziałem swoje opinie, nie mam wiele więcej do powiedzenia. Poseł Rybicki zapowiedział na poprzednim posiedzeniu, że przedstawi projekt autorski. Gdybyśmy mieli coś postanowić, to byłby za tym, aby postanawiać w pełnym składzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaWitek">Mam rozumieć, że na następne posiedzenie Komisji przyjdzie pan z gotowymi propozycjami do materiału roboczego? Zadaniem Komisji jest także wydawanie opinii, nie jest to mój pomysł. Przypomnę, że rozmawialiśmy o tym przy okazji sprawy pana posła Komołowskiego, prosiliśmy wtedy o opinię etyków i jest to tylko powrót do tego, co powinniśmy dawno zrobić. Nie jest to mój wymysł i poganianie, że ma to być zrobione do końca roku. Zaplanowaliśmy dwa posiedzenia Komisji w tym tygodniu dlatego, że pan poseł Rybicki miał przyjść z gotowymi propozycjami. Rozumiem, że będzie to przeniesione i nowy przewodniczący zdecyduje, co z tym zrobić.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ElżbietaWitek">Oświadczenia majątkowe analizujemy na bieżąco, uwagi także analizujemy na bieżąco. Na podsumowanie tej analizy przyjdzie czas na początku stycznia, bo do końca grudnia chyba wszyscy wywiążemy się ze swojego obowiązku.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ElżbietaWitek">Wracając do opinii, było to już dwukrotnie w porządku posiedzenia, czy mam rozumieć, że na następne spotkanie Komisji dostarczą państwo swoje uwagi, jak pomóc posłom, aby nie wchodzili w konflikty interesów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#FranciszekStefaniuk">Staramy się to czynić cały czas. Wezmę udział w następnym posiedzeniu Komisji, z tym że pani przewodnicząca nie może mnie zmusić do tego, abym miał taki sam pogląd jak pani przewodnicząca. Chcę jednak zaznaczyć, że bardzo szanuję pani poglądy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ElżbietaWitek">Absolutnie nikogo nie zmuszam do takiego sposobu myślenia jak mój. Jestem zwolenniczką takiego rozwiązania, że możemy rozejść się nawet każdy ze swoimi racjami, ale dyskutujmy.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#ElżbietaWitek">Dołączył do nas pan poseł Rybicki. Rozumiem, że ma swój materiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SławomirRybicki">Mam swoje uwagi. Uważam, że ten tekst nie nadaje się do pokazania publicznie. Jest tu wiele błędów merytorycznych, logicznych i sądzę, iż nie powinniśmy dzisiaj podejmować decyzji w tej sprawie. Tym bardziej, że nie ma żadnych szans, aby do 1 stycznia 2010 r. powstał jakikolwiek dokument w Sejmie, który byłby przez posłów wypełniony. Oświadczenia składamy od 1 stycznia, zostało do tego czasu 2 tygodnie i nie sądzę, abyśmy przygotowali dla Kancelarii Sejmu jakikolwiek dokument, który poseł miałby powinność podpisać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ElżbietaWitek">Wyjaśnię, że jest to tylko przykład terminu. Mogłoby to być wypełniane przy tej okazji, ale także w lipcu, w listopadzie, w dowolnym terminie. Ma pan prawo się nie zgodzić z tą propozycją. Rozumiem, że przyniósł pan jakiś materiał, skoro uważa pan, że tu wszystko jest źle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SławomirRybicki">Dokończę tylko, że taką opinię powinniśmy rzeczywiście wydać. Komisja Etyki Poselskiej ma w swoich kompetencjach popularyzację zasad etyki poselskiej, jednak opinia powinna być w nieco innej redakcji, nie w formie obligacji dla posłów, które są niewykonalne od 1 stycznia.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#SławomirRybicki">W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy w zakresie oświadczeń majątkowych. Przy tej okazji można zasugerować, aby obudować oświadczenie innymi dokumentami, które będą być może wykluczać konflikt interesów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaWitek">Rozumiem, że w związku z tym pan poseł dostarczy nam dzisiaj tekst swojego projektu. Miał pan dziś przynieść propozycje. Czy dostaniemy jakiś materiał?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SławomirRybicki">Nie mam propozycji. Możemy się umówić, że na kolejne posiedzenie Komisji przygotuję propozycję uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#FranciszekStefaniuk">Czy Komisja będzie dziś coś postanawiać? Mówiłem, iż Komisja powinna postanowić coś w pełnym składzie. Jeśli Komisja nie będzie dziś podejmować decyzji, to prosiłbym o zgodę na wyjście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ElżbietaWitek">Nie będzie głosowania, ponieważ materiał, który pan poseł Rybicki skrytykował totalnie, był materiałem roboczym. Pan poseł miał przynieść na dzisiaj swoje propozycje, ale ich nie ma. W związku z tym rozumiem, że pan poseł przyniesie te propozycje na piśmie na następne posiedzenie. Jeśli mamy nad czymś pracować, dobrze byłoby to widzieć. To z pańskiej strony padła taka deklaracja na poprzednim posiedzeniu Komisji. Nikt inny tego nie deklarował. Jesteśmy w fazie dyskusji i głosowania nad projektem nie będzie, bo jest to tylko materiał roboczy.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ElżbietaWitek">Podsumuję jeszcze raz: pan prof. Hołówka i ks. prof. Szostek wydawali swoje opinie, Komisja stwierdziła, że taką opinię dla posłów powinniśmy wydać. Dlatego znalazło się to w porządku. Oczywiście, lepiej jest, kiedy mamy więcej propozycji. Być może państwa uwagi będą rozsądniejsze, ale ponieważ ich nie ma, to myślę, że ten punkt dzisiaj nie będzie zakończony. Przeniesiemy go na następne posiedzenie z prośbą, aby każdy z państwa, jeśli ma jakieś uwagi, przyniósł je na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#ElżbietaWitek">Ta opinia nie miałaby obowiązywać od 1 stycznia, nigdzie nie ma takiej daty. To był tylko przykład, ale może to być w dowolnym czasie. To była tylko jedna z propozycji, która nie jest wiążąca i nie musiała się tam znaleźć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SławomirRybicki">Są tu także błędy merytoryczne, bo odnosimy się tylko do art. 4 zasad etyki poselskiej, czyli do zasady jawności, a chodzi też o zasadę bezinteresowności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaWitek">Jeśli chce pan to rozszerzyć, to oczywiście tak, ale chodziło nam o to, że poseł startując w wyborach, decydując się, że będzie osobą publiczną, musi się liczyć z tym, że jego życie będzie w pewien sposób ograniczone, że pewne rzeczy będzie musiał ujawnić. Stąd w tej propozycji była pełna jawność, aby nikt się niczego nie domyślał. Jeśli pan poseł chce to uzupełnić o bezstronność, bezinteresowność, to proszę bardzo. Nie widzę przeszkód. Liczyłam na merytoryczną dyskusję nad dwoma dokumentami, ale skoro jest tylko ten jeden, to musimy przenieść to na następne posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Uważam, że w tej chwili prowadzimy dyskusję merytoryczną nad tym projektem. Pani przewodnicząca na pewno słyszała merytoryczne argumenty. Nie wynikają one z czyjejś złej woli, lecz ze złożoności tego problemu. Nigdzie na świecie nie wymyślono skutecznego instrumentu przeciwdziałania korupcji. Nie wiem, skąd ten pośpiech i dlaczego w tym trybie mamy to rozstrzygać, to niepotrzebnie powoduje niemiłą atmosferę. Naprawdę musimy zastanowić się, co Komisja może posłom zaoferować.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jeszcze raz powiem, że nie chodzi o pozorne instrumenty, jak np. przebieg kariery małżonka, co na ogół niewiele wyjaśnia, lecz o poinformowanie posłów, że kiedy uważają, iż mogą się znaleźć w konflikcie interesów, mają prawo zwrócić się do Komisji Etyki Poselskiej o wykładnię, jak się zachować, jak postąpić.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Drugi punkt, który zgłaszałam, dotyczyłby tego, w jakiej formule poseł miałby powiadomić opinię publiczną, że wyłącza się z jakichś prac sejmowych i dlaczego. Używamy słowa jawność. Jestem za jawnością, ale przytomną jawnością tego, co jest potrzebne. Awantura o komisję hazardową pokazuje, że w gruncie rzeczy podejrzani są wszyscy, którzy musieli z racji wykonywanych obowiązków uczestniczyć w pracach nad ustawą. To absurdalne. Przesłuchiwaliśmy panią poseł Błochowiak, która uczestniczyła w tych pracach jako posłanka, ale trzeba dowieść, że miała inne, prywatne interesy, że uległa naciskowi lobby. Jawność tak, ale nie twórzmy instrumentu, który niczego nie rozwiązuje, a jest uciążliwy i bardzo pozorny.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nie jest to łatwa sprawa, a my zaparliśmy się, że nie chcemy wskazać posłom, co mogą robić. Problem jest bardzo trudny i musimy zdawać sobie sprawę z naszych bardzo ograniczonych możliwości. Dlatego tak zareagowałam na te propozycje, co nie oznacza – podkreślam – że nie deklaruję woli pracy nad opinią Komisji Etyki Poselskiej w celu upowszechnienia porad, co posłowie powinni zrobić w takiej sytuacji. Choćby fakt, że zwrócą się do Komisji Etyki Poselskiej, będzie świadczyć o ich czystych intencjach, a my dokonamy jakiejś wykładni. Mamy naprawdę dobrą wolę, ale jest to trudna materia.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#IzabelaJarugaNowacka">Żyję z moim mężem, Jerzym Pawłem Nowackim, matematykiem, od 36 lat i na pewno przebieg jego kariery mogę natychmiast przedstawić, ale nie o to chodzi. To nic nie daje. Mogę wejść w konflikt interesów, np. kolaborując z sąsiadką pana posła Rybickiego. Pokazuję tylko, że robienie rzeczy pozornych jest gorsze, niż nierobienie niczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ElżbietaWitek">Chyba zostałam źle zrozumiana. Nie podejrzewam nikogo o złą wolę ani nie chcę, aby nasza dyskusja na koniec roku popsuła relacje między nami. Jestem od tego daleka. Nie zmierzam też do tego, aby dziś wydać opinię. Chodziło mi o to, że gdybyśmy mieli więcej propozycji, to mielibyśmy w czym wybierać. Rozumiem, że wykreślilibyśmy współmałżonka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Uważam, że powinniśmy skreślić cały pkt 1. Zgłaszam dwa postulaty: aby upubliczniać w formie konferencji prasowej lub poprzez złożenie w klubie informacji to, że poseł zawiesił pracę w komisji sejmowej, bo uważa, że może być konflikt interesów, co jest postulatem do przedyskutowania, a także, aby składać wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o stwierdzenie, czy zachodzi konflikt interesów i co w tej sytuacji robić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SławomirRybicki">Mam prośbę, abyśmy dzisiaj, po wyjściu z tej sali, nie przekazywali dziennikarzom informacji, w jakim kierunku idą prace, bo nie mamy jeszcze takiego obrazu.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#SławomirRybicki">Uważam, że staliśmy się zakładnikami mediów, że wywiad pani przewodniczącej, przepraszam że o tym muszę powiedzieć, w którym padła deklaracja, że to zrobimy i w jakim kierunku idziemy, trochę nas wiąże. To jest zła metoda. Spróbujmy coś opracować, a potem informujmy opinię publiczną, co zrobiliśmy. Inaczej jest trochę niezręczna sytuacja, bo w mediach był komunikat, w jakim kierunku idziemy, a okaże się, że poszliśmy w zupełnie innym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ElżbietaWitek">Przepraszam, ale jeśli pan dobrze słuchał, to powinien pan usłyszeć, iż powiedziałam, że pracujemy nad tym, bo było to w porządku posiedzenia, powiedziałam, że być może koledzy przyniosą lepsze, mądrzejsze rozwiązania, powiedziałam też, że jest to wyłącznie mój materiał roboczy. Wcale nie powiedziałam, że w tym kierunku idzie praca Komisji. Na pewno tego nie powiedziałam, bo to byłoby z mojej strony nieuczciwe, bo nie pracowaliśmy nad tym dokumentem wszyscy i nie przyjęliśmy go. Wyraźnie powiedziałam, że jest to mój projekt roboczy. Proszę nie mówić, że źle powiedziałam coś o Komisji.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ElżbietaWitek">Powinniśmy nad tym pracować. Jeśli państwo uważają, że trzeba na to więcej czasu, to zgadzam się z tym, bo uważam, że powinna to być nasza wspólna opinia, wynegocjowana, a nie głosowana. Nie chodzi o to, abyśmy obrażali się na siebie nawzajem. Posłowie powinni w nas widzieć tych, którzy doradzą. Być może faktycznie nie jest to ten kierunek, może państwo macie rację, a ja się mylę. Chodzi jednak o to, aby dać kilka propozycji i z nich wspólnie wybrać tę, na którą wszyscy się zgodzimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SławomirRybicki">Uważam, że w naszej opinii powinniśmy opisać, co według nas jest konfliktem interesów. Inaczej w sumieniu posła rozgrywa się dylemat, czy jest on w konflikcie interesów, czy też nie. Być może nie wszyscy rozumieją ten konflikt jak my, więc powinniśmy go opisać. Z dwóch ekspertyz, prof. Hołówki i prof. Szostka, można wywieść, czym jest konflikt interesów i go opisać. W konkluzji, jeśli nam się to uda, to należy opisać zachowania, które byłyby pożądane w pewnych przypadkach. Na początek trzeba jednak wskazać, czym jest konflikt interesów, bo chyba nie wszyscy posłowie to wiedzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ElżbietaWitek">W obu ekspertyzach jest to napisane językiem naukowym, więc możemy spróbować to opisać prostszym językiem, dla wszystkich zrozumiałym.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#ElżbietaWitek">Kończąc ten punkt i przyjmując propozycje pani poseł Jarugi-Nowackiej, które są do przedyskutowania, mam prośbę, aby na następne posiedzenie Sejmu przygotować się do dyskusji na tyle, aby móc wypracować opinię. Choć zapewne nie stanie się to na kolejnym posiedzeniu, bo należy projekt sprawdzić pod względem prawnym, legislacyjnym, sprawdzić odnośniki do ustaw itd.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#ElżbietaWitek">Przechodzimy do spraw bieżących. Mamy wniosek klubu PiS przeciwko panu marszałkowi Niesiołowskiemu za komentarz po konferencji prasowej klubu Prawo i Sprawiedliwość, w którym wzięły udział trzy panie, które pan marszałek określił jako „trzy razy N: niekompetentne, niemerytoryczne i niemedialne”. Należy zdecydować, czy będziemy się tym zajmować na kolejnym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#ElżbietaWitek">Druga sprawa dotyczy pisma członków spółdzielni mieszkaniowej, czyli jest to wniosek zewnętrzny. Chodzi tu o pana posła Gawędę, którego oskarżają o to, że jego zainteresowanie spółdzielczością wskazuje, iż mógłby być zainteresowany rozwiązaniami, które, ich zdaniem, nie były zgodne z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#SławomirRybicki">Mam sugestię, aby pan poseł Gawęda odniósł się pisemnie do tych zarzutów, aby na razie nie wprowadzać tego punktu do porządku obrad Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ElżbietaWitek">Dobrze, poprosimy o pisemne wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Zgadzam się z tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ElżbietaWitek">Jakie jest państwa zdanie na temat wniosku dotyczącego zachowania marszałka Niesiołowskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Trzeba tą sprawą się zająć. Szkoda, że marszałek Sejmu wypowiada publicznie takie uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ElżbietaWitek">Moje zdanie jest podobne. Czy pan poseł Rybicki ma inne zdanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#SławomirRybicki">Jestem w mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ElżbietaWitek">Przegłosujmy formalnie ten wniosek. Kto jest za wprowadzeniem tej sprawy do porządku następnego posiedzenia Komisji? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#ElżbietaWitek">Za były 2 osoby, nikt nie był przeciw, 1 poseł się wstrzymał. Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#ElżbietaWitek">Skieruję pismo do pana posła Gawędy z prośbą o pisemne ustosunkowanie się do pisma członków spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#ElżbietaWitek">Na następnym posiedzeniu Komisji przekażę przewodnictwo Komisji pani poseł Jarudze-Nowackiej. Pani poseł informuje, że nie będzie jej na kolejnym posiedzeniu Komisji i w czasie całego posiedzenia Sejmu, to może przełożymy przekazanie przewodniczenia na następne posiedzenie, a Komisja zbieże się zgodnie z harmonogramem we środę.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#ElżbietaWitek">Czy są inne sprawy bieżące do omówienia? Nie słyszę. Dziękuję za udział w posiedzeniu i wszystkiego najlepszego z okazji świąt.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#ElżbietaWitek">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>