text_structure.xml 60.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Witam panią minister Barbarę Kudrycką, witam autorów dwóch projektów strategii, pana profesora Woźnickiego i pana profesora Jackowskiego. Pozwolą państwo, że nie będę imiennie witał dostojnych gości, których dzisiaj jest wyjątkowo dużo. Bardzo serdecznie witam wszystkich państwa. Pragnę poinformować, że Marszałek Sejmu zarządził, iż dzisiaj o godzinie 17.00 odbędzie się głosowanie, na którym muszą być obecni wszyscy posłowie. Nasz czas jest więc ograniczony i z tego powodu chciałbym zaproponować w imieniu prezydium, aby dzisiejsze posiedzenie potraktować jako informacyjne, to znaczy, poprosimy przede wszystkim o krótkie zreferowanie projektów strategii, a także przekazanie informacji przez panią minister Kudrycką. Posiedzenie będziemy musieli przerwać przed godziną 17.00, dlatego dziś będzie czas tylko na pytania i odpowiedzi, a do debaty przystąpimy w innym terminie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSmirnow">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje informację Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego na temat Strategii rozwoju nauki i szkolnictwa wyższego na lata 2010-2020. Czy do porządku obrad państwo posłowie zgłaszają uwagi? Proszę, pani minister Łybacka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaŁybacka">Gdyby pan przewodniczący się zgodził, proponuję pewną modyfikację z uwagi na to, że mamy bardzo znamienitych gości, a czas jest ograniczony. Apeluję do koleżanek i kolegów posłów, abyśmy dzisiaj wstrzymali się od wypowiedzi i dali głos przede wszystkim gościom. My i tak odbędziemy kolejne posiedzenie i wtedy możemy spokojnie prowadzić dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Oczywiście możemy przyjąć ten sposób procedowania. Informacja, którą za chwilę usłyszymy, w Sejmie pojawia się po raz pierwszy. Naturalnie, większość posłów miała już okazję zapoznać się z nią na różnych forach.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejSmirnow">To posiedzenie było planowanie dużo wcześniej, ale również z powodu prac sejmowych doszło do niego dopiero dzisiaj. Gdyby więc państwo posłowie mieli jakieś pytania do referentów, to proszę, żeby odnosiły się do informacji. Przyjmuję uwagę pani poseł Łybackiej i oczywiście głos oddamy przede wszystkim gościom, co do tego zgadzamy się całkowicie. Czy są jakieś inne uwagi? Nie słyszę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejSmirnow">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Poproszę o krótkie przedstawienie projektu strategii rozwoju szkolnictwa wyższego pana profesora Woźnickiego. Informuję jednocześnie, że pan profesor Woźnicki dostarczył nam skrótowe materiały, za co bardzo dziękuję, i wczoraj zostały one dostarczone państwu posłom. Proszę, panie profesorze, o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyWoźnicki">Szanowny panie przewodniczący, pani minister, Wysoka Komisjo, państwo posłowie, szanowni goście! Bardzo dziękuję za to zaproszenie. Usłyszawszy o tym, że działamy pod pewną presją czasu, cieszę się tym bardziej z tego, że państwo posłowie mieli wcześniej okazję zapoznać się z moimi materiałami, które zostały im przekazane drogą elektroniczną. Strategię projektu środowiskowego, która była przedmiotem ogłoszeń prasowych w kilku czołowych dziennikach jeszcze w grudniu, przedstawiliśmy w formie pytań i odpowiedzi. Uznaliśmy, że będzie to właściwy sposób jej zaprezentowania wobec bardzo niedoskonałego zrelacjonowania naszej prezentacji na Uniwersytecie Warszawskim 2 grudnia 2009 roku. Ponadto w związku z tym, że od ogłoszenia strategii minęło już 5-6 miesięcy i debata publiczna, zresztą bardzo bogata, właściwie dobiegła końca, przedstawiłem również raport z tej dyskusji. Wcześniej był on referowany zgromadzeniom plenarnym Konferencji Rektorów zarówno Zawodowych Szkół Polskich, jak i Akademickich Szkół Polskich, a więc tych organizacji, które były wobec Fundacji Rektorów Polskich zleceniodawcą tego dzieła. Dzisiaj przeznaczyliśmy także 15 egzemplarzy forum akademickiego do dyspozycji państwa posłów. Materiał ten zawiera artykuł podsumowujący proces debaty i naszą ocenę – mówię o grupie autorów projektu środowiskowego – a także zwięzłe zreferowanie istoty projektu środowiskowego w formie 10 slajdów. Na koniec znajdą państwo w tym materiale także stanowiska i uchwały przyjęte przez ogólnokrajowe reprezentatywne instytucje i organizacje działające w szkolnictwie wyższym, uchwały dotyczące środowiskowego projektu strategii i pointujące debatę. Przez wytłuszczenie tekstu wskazujemy na zasadnicze elementy, które stanowią sedno uchwał i stanowisk. Te materiały właściwie zwalniają mnie z obowiązku referowania projektu środowiskowego, co też nie byłoby możliwe w ciągu 10 minut, ograniczę się więc do zwięzłego komentarza.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyWoźnicki">Po pierwsze, w podsumowaniu diagnozy stwierdzamy, że dzisiejszy system szkolnictwa wyższego nas nie satysfakcjonuje i przyznajemy mu ocenę niezadowalającą. Oczywiście znaczną część winy za to trzeba przypisać nam samym, ludziom uniwersytetów i szkolnictwa wyższego w Polsce. Warto jednak odnotować fakt, że podstawą takiej oceny nie powinny być rankingi międzynarodowe, ponieważ zafałszowują one obraz przez fakt, że kryteria tych ocen, jak na przykład w rankingu szanghajskim, dotyczą wyłącznie potencjału i wyników działalności naukowej. Tymczasem priorytetem w ostatnim dwudziestoleciu w polityce naszego państwa – który zresztą uznaliśmy my sami i wszystkie kolejne rządy – było kształcenie, co jest zrozumiałe, gdyż potrzeby w zakresie kształcenia kadr były olbrzymie i to we wszystkich obszarach działaniach państwa. Można więc powiedzieć, że startowaliśmy w dziedzinie kształcenie, a w rankingach międzynarodowych jesteśmy oceniani za wyniki w innej dyscyplinie, mianowicie w badaniach naukowych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyWoźnicki">O priorytecie kształcenia w działalności szkół wyższych niechaj zaświadczy fakt relacji nakładów budżetowych albo nakładów mierzonych udziałem w PKB w dziale szkolnictwo wyższe i w dziale nauka. Powinny one pozostawać w relacji 2:1 na korzyść nauki, tymczasem relacja ta wynosi 1:5 w dziale szkolnictwo wyższe, to znaczy, że nauka jest właściwie pięciokrotnie, albo trzykrotnie gorzej finansowana, jeśli uwzględnić udział w PKB. Niższy udział w PKB ma szkolnictwo wyższe w rozumieniu kształcenie. Gwoli sprawiedliwości warto ten fakt odnotować.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JerzyWoźnicki">Myślę, że stan szkolnictwa wyższego w Polsce nie jest tak zły, jak malują to media, i nie jest tak dobry, jakbyśmy chcieli, i z tego właśnie powodu prezentujemy daleko idące rozwiązania na całą dekadę. Chcemy, aby szkolnictwo wyższe stanowiło źródło satysfakcji i przyczyniało się do prestiżu naszego państwa w świecie oraz żeby przez jego dynamizujący wpływ na rozwój sektora wiedzy – obejmujący oświatę, szkolnictwo wyższe, naukę i innowacyjność w gospodarce – żeby zatem sektor wiedzy stał się kołem zamachowym dla rozwoju Polski w najbliższej dekadzie, którą my definiujemy jako dekadę nauki w Polsce. To jest bardzo ważne. Ogromną wagę przywiązujemy w związku z tym do międzynarodowej pozycji polskich uczelni, która jest zdecydowanie niesatysfakcjonująca. Ograniczenia wynikające ze zjawisk demograficznych spowodują, że będzie dużo mniej kandydatów na studia, uważamy więc, że – przy pewnych zagrożeniach rzecz jasna – trzeba wykorzystać tę szansę i przestawić zwrotnicę polskich uczelni akademickich z kształcenia na badania naukowe. Uważamy też, że to się może przyczynić do eliminowania przez rynek instytucji pozbawionych własnych zasobów, jakichś cherlawych uczelni albo wydziałów, które nie budzą zainteresowania studentów. Nowa sytuacja wynikła wskutek zjawisk demograficznych może jednocześnie zwiększyć różnorodność szkół wyższych, wreszcie stworzyć nadzieję na wzrost nakładów jednostkowych w szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JerzyWoźnicki">Trzeba bowiem sobie zdać sprawę z tego, że w finansowaniu ten właśnie parametr jest dla nas najbardziej niepokojący. Chodzi o nakłady średnio na studenta w kształceniu albo na badacza naukowego w badaniach.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JerzyWoźnicki">Odwołujemy się do trzech priorytetów. Pierwszy jest zasobowy. Sądzimy, że nasze państwo potrzebuje troski o rozwój zasobów, które powinny być pomnażane, których jakość powinna być doskonalona. Weszliśmy na tę ścieżkę za sprawą środków europejskich i trzeba nią podążać. Drugi priorytet, to kwestia międzynarodowej pozycji polskiego szkolnictwa wyższego. Możemy mieć różne zdania o rankingach międzynarodowych, ale one są, pozostają faktem i na pewno nadal będą, powinniśmy więc dążyć do tego, żeby polskie czołowe uczelnie zajmowały w nich coraz wyższe miejsca. Żeby to osiągnąć, trzeba wprowadzać rozwiązania o charakterze systemowym. Proponujemy misję w trzech obszarach, a więc: kształcenie, badania i misja społeczna. Odwołujemy się do celów, które właściwie wynikają z naszego aktywnego udziału od wielu już lat, a w ostatnim dziesięcioleciu jesteśmy bardzo obecni w procesach europejskich, w tym w procesie bolońskim. Wskazałbym tu na rolę uczelni jako integratora procesu oraz krajowe ramy kwalifikacji, które zmienią nasze myślenie o sposobie kształcenia, odwołując się do oceny za pośrednictwem jego efektów.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JerzyWoźnicki">Jeżeli chodzi o badania naukowe, sądzimy, że konieczne jest, żebyśmy odwrócili proporcje pomiędzy finansowaniem podmiotowym i przedmiotowym, które dzisiaj wynosi 2:1 na 1:2, na korzyść finansowania przedmiotowego, co zwiększy i uruchomi konkurencyjność instytucji naukowych oraz konkurencyjność środków dysponowanych w drodze konkursów.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JerzyWoźnicki">W intencji zrealizowania drugiego priorytetu, a więc międzynarodowego, odwołujemy się też do potrzeby czy wręcz konieczności utworzenia nowej kategorii uczelni, których w Polsce jeszcze nie ma, a które nazywamy uniwersytetami badawczymi. W tym celu należy wykorzystać ustawowe rozwiązanie, jakim jest związek uczelni, co pozwoli stworzyć silniejsze, federacyjne struktury. Żadna z dzisiaj istniejących polskich uczelni nie jest uczelnią badawczą w naszym rozumieniu i co więcej zgodziliśmy się w gronie rektorów, że żadna z nich sama się nią nie stanie. Trzeba koncentrować dotąd nadto rozpraszane, ciągle niezbyt duże zasoby zwłaszcza w badaniach naukowych. To wymaga koncentracji w wybranych instytucjach, które dopiero powinny zacząć powstawać.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JerzyWoźnicki">Jeżeli chodzi o relacje zewnętrzne, sądzimy, że w polskim szkolnictwie wyższym obserwuje się deficyt wpływów interesariuszy zewnętrznych na działalność szkół wyższych, przedsiębiorców, pracodawców, samorządowców, absolwentów etc. i w związku z tym proponujemy instytucjonalizację tego wpływu. Koncentrujemy się także na nadaniu bardziej międzynarodowego charakteru działalności edukacyjnej i badawczej prowadzonej w polskich uczelniach, koniecznie z udziałem poważnych partnerów akademickich ze świata.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JerzyWoźnicki">W systemie szkolnictwa wyższego proponujemy poważne zmiany dotyczące ładu instytucjonalnego i systemowego. Ministerstwu przydzielamy w nim rolę kreatora myśli strategicznej i koordynatora realizacji wielkiej strategii na dekady, a jednocześnie zdejmujemy z niego obowiązek dzielenia pieniędzy w dziale szkolnictwo wyższe – jak to już się stało w dziale nauka. Z tego zadania mogłaby się świetnie wywiązać profesjonalna agencja na wzór brytyjskiego rozwiązania The Higher Education Funding Council for England (HEFCE). Proponujemy także – tu trochę nawiązuję do niepokojów, jakie pojawiły się w ostatnim roku w szkolnictwie wyższym w relacjach pomiędzy sektorem publicznym i niepublicznym – zasady konwergencji sektorów, to znaczy uwspólniania reguł gry, co pozwoli poprawić reguły konkurencyjne, otwierać konkurencję. Sądzimy, że może to dotyczyć także dostępu uczelni niepublicznych do środków publicznych, oczywiście tych uczelni, które spełnią konkretne wymagania, w tym wymagania jakościowe i warunki, przy czym wcale nie powiadamy, że one mają być łatwe do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JerzyWoźnicki">Proponujemy również pewne nowe rozwiązania w sposobie sprawowania władztwa w uczelniach publicznych, a w dziedzinie finansowania nową zasadę, którą nazwaliśmy 4x1. W rozdanych dzisiaj materiałach znajdą państwo tabelkę, która mówi, w czym rzecz. Jeżeli wyróżnimy 4 pozycje, które charakteryzują finansowanie, a więc: szkolnictwo wyższe i nauka oraz środki budżetowe i pozabudżetowe, razem mamy cztery kombinacje. Sądzimy, że powinniśmy dążyć do tego, żeby udział w PKB w każdej z tych pozycji wynosił 1 proc., stąd 4x1. Jeżeli chodzi o nakłady budżetowe, oznacza to tylko postulat zrealizowania pewnej zapowiedzi, którą przedstawił pan premier Donald Tusk 16 kwietnia 2008 r. wobec 300-400 przedstawicieli środowisk akademickich i naukowych, mówiąc, że nakłady z budżetu państwa w działach szkolnictwo wyższe i nauka wspólnie osiągną w 2013 r. 2%. Nie proponujemy niczego innego, jak tylko to, żeby po okresie vacatio legis z przyczyn, które rozumiemy – a które się nazywają: uwarunkowania zewnętrznym kryzysem i problem z deficytem budżetowym w naszym kraju – wrócić do realizacji tamtej zapowiedzi polskiego rządu. Reszta finansów to środki pozabudżetowe i tu potrzebna jest współpraca uczelni, rządu i parlamentu w celu poszukiwania ścieżek dla ich uzyskiwania. Jak państwo widzą, nie ma w tych propozycjach, które są przecież firmowane przez polskich rektorów sektorów uczelni publicznych i niepublicznych, śladu populizmu roszczeniowego. Wybór nowych propozycji znajdą państwo w stwierdzeniach kluczowych na jednym ze slajdów w rozdanych materiałach, które określają zbiór nowych rozwiązań systemowych. Nie będę szerzej o tym mówił.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JerzyWoźnicki">Jak rzekłem, debaty już się odbyły, w sumie było ich ponad 40. Brałem udział we wszystkich, prezentując projekt środowiskowy w 13 ośrodkach akademickich, co pozwala mi określić charakter tej debaty jako bezprecedensowy. W okresie wakacji przygotujemy suplement do naszego projektu, który będzie zawierał zasadniczy przekaz z tych dyskusji. Jest on bardzo pozytywny dla nas i dla projektu środowiskowego, czego dowodem są uchwały i stanowiska, załączone także do tych 15 egzemplarzy. Okazało się, że i Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, i Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich obradująca wspólnie z Konferencją Rektorów Zawodowych Szkół Polskich, która zrzesza przede wszystkim uczelnie niepubliczne, i Krajowa Reprezentacja Doktorantów, i Rada Fundacji Rektorów Polskich – komitet sterujący naszym projektem w dwóch uchwałach –jednomyślnie oceniły nasz projekt. Mianowicie we wszystkich tych uchwałach ich sygnatariusze zwracają się o możliwie szybkie podjęcie rządowych prac nad Narodową Strategią Rozwoju Szkolnictwa Wyższego na najbliższą dekadę, podkreślając, że prace te powinny być oparte na jednym wybranym projekcie, jako projekcie bazowym. Wszystkie wymienione przeze mnie podmioty bez wyjątku wskazują projekt środowiskowy, który mam zaszczyt przed państwem reprezentować, jako ten, który powinien zostać uwzględniony. Bardzo nas cieszy to stanowisko, ponieważ dobrze pamiętamy zapowiedź ministerstwa, że zachowując równy dystans do obu projektów, wybierze projekt bazowy na podstawie przebiegu debaty publicznej i oceny finalnej obu projektów. Ta ocena została już dokonana przez wszystkie, działające na podstawie ustawy organizacje i instytucje reprezentujące środowisko akademickie i szkoły wyższe w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JerzyWoźnicki">Jeszcze ostatnie zdanie. Chciałbym podkreślić, że ten projekt – wbrew rozmaitym pomawiającym doniesieniom niektórych mediów, że polscy rektorzy reprezentują zamknięte środowiska rektorskiej korporacji, która chce bronić za wszelką cenę jakichś swoich wyimaginowanych praw i angażować się na rzecz wydarcia z budżetu jak największych środków, nie dając od siebie nic – że ten projekt został przyjęty prawie jednomyślnie przez tę ogromną wspólnotę akademicką w poczuciu etosu, w poczuciu odpowiedzialności za kraj i państwo. Nawiązujemy przy tym do wcześniejszych dokonań polskich konferencji rektorów, które nie mają w swych działaniach charakteru roszczeniowego, a przeciwnie – chcemy, żeby szkolnictwo wyższe było przedmiotem naszej dumy w roku 2020. Rektorzy zadeklarowali, że są gotowi wdrażać bardzo trudne przedsięwzięcia, które zostały zaplanowane w projekcie środowiskowym, z determinacją i wolą zmiany i, co więcej, wspólnie, co wydaje się nam wielką wartością. Bardzo dziękuję, panie przewodniczący, za możliwość przedstawienia tej refleksji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo panu profesorowi. Za chwileczkę poproszę pana profesora Jackowskiego, ale najpierw chciałbym wyjaśnić zwłaszcza panu posłowi Terleckiemu, że podstawą dzisiejszej dyskusji jest oczywiście materiał przekazany nam dwa miesiące temu przez panią minister Kudrycką. Był to materiał zamówiony na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Nosi on datę 13 kwietnia i pan poseł nim dysponuje.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejSmirnow">Uzgodniliśmy, że na wstępie naszego posiedzenia wysłuchamy autorów dwóch projektów strategii, czyli „Strategii rozwoju szkolnictwa wyższego 2010-2020 – projekt środowiskowy” oraz strategii „Polskie szkolnictwo wyższe: stan, uwarunkowania, perspektywy”, oczywiście w bardzo skrótowej formie, bo nie mamy w tej chwili możliwości swobodnego dysponowania czasem. Chodziło nam głównie o refleksje na temat tych projektów, jak to powiedział pan profesor Woźnicki. Proszę teraz o zabranie głosu pana profesora Jackowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofJackowski">Panie przewodniczący, pani minister, szanowni państwo posłowie! Przede wszystkim winien jestem wyjaśnienie charakteru mojego wystąpienia i mojej obecności tutaj. Otóż Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, jak wiadomo, zamówiło w drodze przetargu w dwóch firmach, Ernst &amp; Young i Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową, przygotowanie materiałów do strategii szkolnictwa wyższego. Obie te instytucje powołały grono ekspertów tworzących zespół, w którym uczestniczyłem od pewnego momentu, koordynując jego prace merytoryczne. Projekt trwał od września do lutego, 1 marca został zakończony i od tego czasu mój kontakt z projektem jest jedynie przez media. Ten zespół już nie istnieje, a ja w żadnej mierze nie reprezentuję żadnej z tych firm i z żadną nie byłem w jakikolwiek sposób związany.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofJackowski">Może trzy słowa o samym projekcie. Jak mówiłem, firmy powołały grupę ekspertów. Był to zespół ogólnopolski, reprezentował różne sektory szkolnictwa wyższego i świat pozaakademicki. Sądzę, że to było jego wielkim walorem. Skupiał też osoby o znaczącym doświadczeniu międzynarodowym zarówno w biznesie, jak i w akademii. Zespół przedstawił ministerstwu kilka raportów cząstkowych i trzy raporty główne. Raport główny – Diagnoza szkolnictwa wyższego, Raport główny – Strategia szkolnictwa wyższego I wariant, tłumaczenie angielskiego tegoż, a następnie na podstawie tego materiału przeprowadził konsultacje instytucjonalne i indywidualne, o których wynikach dalej powiem, a także debatę internetową na stronie www.uczelnie2020.pl oraz ankietę internetową dotyczącą podstawowych rozwiązań tej strategii. Naszą zasadą od początku była duża jawność i przejrzystość procesu interakcji. Ta strona internetowa z informacją o składzie zespołu, rozmaitych wątkach dyskusyjnych funkcjonowała od początku tego projektu. Raport główny II – Strategia wariant II – został zakończony 1 marca i te materiały były poddawane ewaluacjom zarówno zagranicznym, jak i krajowym. Punktem wyjścia prac naszego zespołu była diagnoza. Nie wystarczało nam powiedzenie, że system szkolnictwa wyższego jest niesatysfakcjonujący. Po to, żeby rozwiązywać problemy, trzeba je nazwać. Przedstawiłbym swoje materiały wizualnie, gdyby ta sala była wyposażona w odpowiednie urządzenia techniczne, ale w istniejących warunkach króciutko zreferuję poszczególne punkty.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofJackowski">Staraliśmy się zwrócić uwagę na te cechy szkolnictwa wyższego, które w sposób istotny odbiegają od innych krajów, z którymi sensownie, powiedzmy ogólnie, możemy się porównywać. Pierwsza rzecz, to struktura oraz liczba studentów i uczelni. W Polsce mamy 131 uczelni publicznych i 325 niepublicznych, około 2 mln studentów stacjonarnych i niestacjonarnych, z których nieco więcej niż połowę stanowią ci drudzy (odpowiednio 0,95 mln i 0,98 mln). Studenci niestacjonarni w naszym wydaniu są zjawiskiem unikatowym w światowych systemach szkolnictwa wyższego i budzą wątpliwości i nieporozumienia.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofJackowski">Teraz o uczelniach. Jest ich wprawdzie bardzo dużo, ale uczelni stanowiących wielkie koncerny mamy właściwie 25. Tych 25 uczelni publicznych skupia 44 proc. studentów, połowę nauczycieli akademickich, 77% przychodów w ogóle i 84% nakładów na badania. Cała reszta uczelni skupia tę dopełniającą część. Oczywiście znaczna część tych nauczycieli pracuje na drugim etacie po tej drugiej stronie. Koncentracja tego systemu wbrew pozorom jest w jakimś sensie bardzo duża.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofJackowski">Bardzo interesujące jest też przyjrzenie się proporcjom poszczególnych sektorów. W Polsce udział liczby studentów w uczelniach niepublicznych jest bardzo wysoki i z porównań wynika, że jest on wyższy niż w Stanach Zjednoczonych Ameryki, które są postrzegane jako mekka prywatnego szkolnictwa. Podobnie, jeśli chodzi o nakłady. Z danych OECD wynika, że o ile w PKB polskie nakłady na szkolnictwo wyższe są na średnim poziomie europejskim i stanowią około 1,5% (są to nakłady zarówno prywatne, jak i publiczne), to udział w tym nakładów prywatnych jest bardzo duży i stawia nas w rzędzie takich krajów jak Wielka Brytania z obligatoryjnym czesnym i Portugalia. W Czechach, Irlandii, Niemczech, Hiszpanii i Danii, które nas otaczają, udział środków niepublicznych jest dużo niższy. A więc z tego wypływa również wniosek, że w Polsce udział środków publicznych na ten cel jest stosunkowo niewielki, jeśli przypomnimy, że łącznie jesteśmy średni, a udział szkół niepublicznych jest tak wysoki.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofJackowski">Druga rzecz, która zwróciła naszą uwagę, to wielkie dysproporcje w liczbie studentów według dziedzin i kierunków studiów. Mówimy kierunków, chociaż w klasyfikacji międzynarodowej są one podzielone na osiem wielkich dziedzin. Niepokoi nas nie tylko ta bardzo wielka liczba studentów niestacjonarnych, ale również to, że 53% studentów w Polsce studiuje na kierunkach społecznych, głównie oblegane są marketing i zarządzanie oraz prawo. Pedagogika jest drugim takim kuriozum, bo z tych 53% studentów 13% wybiera pedagogikę, a 40% pozostałe kierunki społeczne. Jest to znacznie wyższy udział niż w krajach porównywalnych. Również w tych dziedzinach występują haniebne dysproporcje liczby studentów do liczby nauczycieli akademickich reprezentujących te dziedziny.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofJackowski">Jeżeli chodzi o naukę, technikę, humanistykę, to w zasadzie jesteśmy, że tak powiem, proporcjonalnie średni. Zwracam uwagę: stosunkowo mało jest studentów na kierunkach związanych z ochroną zdrowia i tylko nieco więcej niż w porównywalnej grupie na kierunkach rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KrzysztofJackowski">Charakterystyczną cechą naszego szkolnictwa wyższego, bardzo silnie związaną z tym, o czym mówił profesor Woźnicki, czyli niską pozycją polskich uczelni w rankingach międzynarodowych, jest również ogromna skala wsobnego chowu i małej mobilności kadr. W czołowych polskich uczelniach przeszło 90% pracowników zdobyło doktoraty w tej samej uczelni, podczas gdy w Hiszpanii, w grupie porównawczej, wskaźnik ten wynosi poniżej 70%, a w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Finlandii poniżej 10%. Naszym zdaniem ta bardzo niska mobilność, ten wsobny chów, który sprzyja korporacyjności zawodu nauczyciela akademickiego, tak krytykowany choćby w zawodach prawniczych, znajduje odbicie właśnie w niskiej pozycji polskich uczelni w światowych rankingach. Media lubią epatować tym, w której setce jesteśmy, ale prawdę mówiąc, to mnie tak nie niepokoi, bo to jest trochę dane przez historię, istotny jest bowiem trend. I niestety ten trend w najbardziej wymiernych współczynnikach, a nie w liczbie laureatów Nagrody Nobla w stosunku nawet do medialnej produkcji naukowej, jest niestety albo bardzo stabilny, albo spada, podczas kiedy takie uczelnie jak Uniwersytet w Lubljanie i Uniwersytet Karola w Pradze wyraźnie idą do góry. Tu też pewien apel – jeżeli się porównujemy, to lepiej właśnie z takimi uczelniami niż z Harvardem czy Cambridge, od których dzieli nas kolosalna odległość.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KrzysztofJackowski">Proszę państwa, w punkcie wyjścia naszej strategii definiujemy konkretne problemy, które ona musi rozwiązać. Strategia jest na 10 lat, a problemy nazywamy następująco: niska jakość studiów na kierunkach masowych, ogromna liczba studentów niestacjonarnych, nierówności społeczne w dostępie do studiów, niewielka aktywność naukowa słabo widoczna w świecie, mała mobilność i małe umiędzynarodowienie kadry i studentów, wielozatrudnienie, zasady finansowania uczelni, które nie motywują do podnoszenia jakości, rozdrobnienie, czyli dużo małych uczelni i fragmentacja dużych, nieczytelny ustrój uczelni publicznych i wątłe relacje z otoczeniem. Wyodrębniliśmy tych 10 problemów i na każdy chcemy znaleźć rozwiązanie, bo w moim przekonaniu każda strategia powinna się do tych spraw ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KrzysztofJackowski">Staraliśmy się sformułować cele strategii jako pewne cechy, które ten system powinien osiągnąć. Nadrzędnym celem jest podniesienie jakości – tu jesteśmy wszyscy idealnie zgodni – w zakresie badań, kształcenia i zarządzania. Uważamy, że będzie temu służyć osiągnięcie przez system szkolnictwa wyższego pewnych cech, które staraliśmy się krótko nazwać. Pierwsza cecha, to zaakceptowanie różnorodności uczelni i programów nauczania. Druga, to otwartość na otoczenie społeczne i gospodarcze. Trzecia, to mobilność kadry i studentów. I trzy cechy funkcjonalne, mianowicie – wprowadzenie mechanizmu konkurencji między uczelniami, efektywne wykorzystanie zasobów oraz przejrzystość działania. Oczywiście o tym wszystkim ktoś już kiedyś w szkolnictwie wyższym powiedział, to nie są nowe rzeczy. W wyniku długiej debaty uznaliśmy, że te właśnie punkty są krytyczne i należy je wyeksponować, chociaż wiele innych też jest bardzo ważnych. Może krótko sprecyzuję, co rozumiemy przez poszczególne hasła.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#KrzysztofJackowski">Różnorodność uczelni i programów – to jest odejście od dryfu akademickiego i uznanie, że można być świetną uczelnią badawczą, ale można też być świetną uczelnią zawodową. Za tym idzie również to, żeby uprawnienia uczelni do samodzielnego stanowienia o programach, rozwiązaniach organizacyjnych nie były immanentnie związane jedynie z osiągnięciami badawczymi, w dodatku liczonymi w postaci liczby habilitacji czy profesur. Proponujemy system, który będzie się opierał nie na liczeniu tytułów i stopni, tylko na rzetelnej ocenie dorobku naukowego czy wdrożeniowego, a więc dorobku właściwego dla charakteru uczelni. A więc chcemy odejść od dryfu akademickiego.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#KrzysztofJackowski">Ważnym elementem jest różnorodność studiów, bo one muszą być adresowane do różnych studentów. Proponujemy, żeby dotychczasowe studia niestacjonarne były przeznaczone dla osób niepracujących, bądź mających jakieś inne zajęcia czy ograniczenia, na przykład zdrowotne, i żeby je zamienić na studia w trybie przedłużonym, to znaczy studia, które by jednak realizowały ten sam program co zwykłe studia – takie same dyplomy za takie same studia, oczywiście przy wielu ułatwieniach, o których szczegółowo piszemy, ale nie ma czasu, żeby tutaj o nich mówić.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#KrzysztofJackowski">Otwartość na otoczenie społeczne i gospodarcze – postrzegamy to w sposób wszechstronny, to znaczy nie tylko jako relacje z biznesem, ale również jako otwarcie w sensie zwiększenia dostępności wyższego wykształcenia szerszych grup społecznych, niezależnie od zaplecza finansowego czy kulturowego.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#KrzysztofJackowski">Za bardzo ważny punkt uważamy rozszerzenie zakresu pomocy socjalnej i racjonalizację jej przyznawania. Proponujemy wyprowadzenie pomocy socjalnej, a więc stypendiów socjalnych, poza uczelnie, do systemu pomocy społecznej wyspecjalizowanych instytucji, tak żeby kandydat na studia mógł dostać promesę stypendium, zanim będzie przyjęty na studia.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#KrzysztofJackowski">Proponujemy też utrzymanie zasady bezpłatności studiów przynajmniej w pewnym zakresie kontraktowania przez ministerstwo. Ten postulat oczywiście, czego każdy się spodziewał, w takich instytucjach jak Ernst &amp; Young i Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową wzbudził wielką i namiętną dyskusję. Punktem wyjścia było uznanie przez zwolenników gospodarki bardzo wolnorynkowej, którzy dominowali w naszym zespole, że jednak musi być czesne. Rzeczowa analiza, której z braku czasu nie mogę tu przedstawić, doprowadziła właściwie do jednomyślnej opinii, że na obecnym etapie i w tym konkretnym okresie konieczne jest pozostawienie tego rozwiązania odpowiednio obudowanego.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#KrzysztofJackowski">Dalej za element otwartości uczelni uważamy promocję studiów I stopnia, łatwiej jest bowiem podjąć ryzyko krótszych studiów, za czym idzie wprowadzenie kursów wyrównawczych dla osób, które skończyły już studia I stopnia, poszły do pracy, a potem chcą na studia wrócić. Oczywiście to jest element ułatwień dla osób w wieku niestudenckim, bo proponujemy, aby także one mogły korzystać z pomocy socjalnej, jeśli na przykład chcą zmienić swoje kwalifikacje.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#KrzysztofJackowski">Na pewno jest problemem nikła współpraca uczelni z biznesem. W naszym przekonaniu jest to raczej problem popytu niż podaży. Nasze materiały wskazują, że to raczej uczelnie chcą współpracować, ale druga strona nie wykazuje dużego zainteresowania. Proponujemy, żeby wprowadzić profesury wizytujące dla praktyków, żeby jednak praktycy zobaczyli uczelnie od środka, a także praktyczne staże podoktorskie w przemyśle dla osób kończących doktorat. Sądzimy, że trzeba zrobić pierwszy krok w kontakcie personalnym, który pozwoli na pogłębienie relacji.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#KrzysztofJackowski">Mobilność kadry i studentów – to sprawa kluczowa. Nie ma mowy o podniesieniu pozycji polskich uczelni w międzynarodowych rankingach, jeśli rekrutacje w poszczególnych szkołach będą się ograniczać do obszarów Warszawy, Kurpi, Mazowsza i Podlasia. Nie ma takiej możliwości, bo dziś konkurencja wśród nauczycieli akademickich jest ogólnoświatowa. I jeżeli chcemy w tym uczestniczyć, musimy to zmienić. Dlatego proponujemy daleko idące rozwiązania – wprowadzenie obowiązku mobilności doktorów, to znaczy, że nie mogą zostać na stanowisku w tej uczelni, w której robią doktorat, ale oczywiście po dwóch latach, w drodze konkursu, mogą wrócić. Uważamy, że w ten sposób urealni się również konkursy, bo jak dobrze wiedzą wszyscy obecni, którzy mają coś wspólnego ze szkołami wyższymi, konkursy w zasadzie są fikcją, dlatego że w większości są to postępowania awansowe albo organizowane pod daną osobę. Oczywiście mobilność musi być umożliwiona poprzez wprowadzenie stanowisk podoktorskich i pomoc w tym ruchu po kraju i za granicą.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#KrzysztofJackowski">Uważamy, że uczelnie powinny otrzymać wsparcie w pozyskiwaniu zagranicznych nauczycieli i studentów. Należy w tym celu uprościć i zunifikować procedurę uznawania dyplomów i kwalifikacji akademickich. Z tym się musi wiązać ograniczenie wielozatrudnienia, o czym mówimy też w innym kontekście.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#KrzysztofJackowski">Proszę mi jeszcze pozwolić powiedzieć kilka słów o efektywności wykorzystania zasobów. Raport OECD z 2007 r. podnosi fakt, że właściwie władze państwowe i generalnie władze publiczne w Polsce nie mają narzędzi do strategicznego kierowania szkolnictwem wyższym. Staramy się wyjść naprzeciw temu zagadnieniu. Proponujemy po pierwsze trwałe połączenie funkcji ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i do spraw nauki. W tej kadencji są one łączone, ale w przeszłości to były rozłączne resorty. Uważamy, że jest wiele przesłanek, które przemawiają za tym, żeby je jednak połączyć i żeby również wewnątrz uczelni pozwolić uczelniom dysponować środkami na dydaktykę i na badania.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#KrzysztofJackowski">Proponujemy też powierzenie organom wykonawczym, a więc Radzie Ministrów, ministrowi decyzje o powstawaniu, przekształcaniu i likwidacji uczelni. Spodziewamy się, że rozmaite procesy konsolidacji, likwidacji, które się będą na pewno dziać w ciągu tego dziesięciolecia w związku ze spadkiem liczby studentów, wymagają ułatwienia tych procesów.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#KrzysztofJackowski">W końcu, co może jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych propozycji, proponujemy wprowadzenie kontraktów na kształcenia. A wiec nie algorytm, tylko kontrakt, czyli zamówienie ze strony dysponenta środków na bezpłatne kształcenie w uczelniach zarówno publicznych, jak i niepublicznych. Wreszcie, zgadzając się w pełni z moim przedmówcą, proponujemy rozszerzenie konkursowego finansowania badań naukowych.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#KrzysztofJackowski">Ważną kwestią poruszaną w debatach o szkolnictwie wyższym w wielu krajach, które je obecnie reformują, jest przejrzystość działania uczelni. Uczelnia jest instytucją zaufania społecznego, dlatego proponujemy zwiększenie odpowiedzialności uczelni przed publicznym sponsorem i przed wszystkimi interesariuszami, przez rozwinięcie obowiązków informacyjnych o działalności uczelni, przez znacznie silniejszy system akredytacji oraz system ewaluacji kształcenia i badań oraz powiązanie obu systemów i w końcu przez wprowadzenie w uczelni rad powierniczych, tak aby kierujący uczelnią nie odpowiadali przed gronem osób, które im służbowo podlegają. W materiale podsumowujemy te najważniejsze działania i gdyby był tu ekran, to by to państwo zobaczyli.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#KrzysztofJackowski">Powiem teraz państwu coś, co jeszcze nigdy nie było prezentowane na żadnym pokazie, mianowicie podam wyniki naszych konsultacji. Zespół skierował pytania zarówno do instytucji akademickich, jak i pracodawców, biznesu, a także do Fundacji Rektorów Polskich, KRASP-u, Państwowej Komisji Akredytacyjnej, Rady Głównej. W tych konsultacjach poza tekstowymi wypowiedziami prosiliśmy o ocenę rozwiązań. Wybraliśmy 29 haseł i prosiliśmy o wskazanie 5 najważniejszych i 5 takich, które respondenci uważają za najmniej udane. Jeśli chodzi o wyniki konsultacji instytucjonalnych, instytucje akademickie i pozaakademickie były zgodne. Dostaliśmy 22 opinie, co jest fantastycznym wynikiem, biorąc pod uwagę czas przeznaczony na odpowiedzi. Za wprowadzeniem studiów w trybie standardowym i przedłużonym, czyli za likwidacją studiów niestacjonarnych w obecnej formie było 54%, a więc w 12 ankietach odpowiedziano, że to jest jeden z najważniejszych postulatów wartych wprowadzenia. Oczywiście wzmocnienie partnerstwa uczelni z przedsiębiorcami i pracodawcami było traktowane jako bardzo ważne. W mniejszym już natężeniu, ale 5 punktów zdobyły: rozszerzenie oferty edukacyjnej dla osób w różnym wieku, upowszechnienie badawczych stanowisk podoktorskich, w tym również praktycznych, wprowadzenie programów dyplomowych w miejsce kierunków studiów. Sądzę, że to jest ważna informacja nie tylko dla naszego zespołu, ale także dla strategii prezentowanej przez profesora Woźnickiego. Jeśli chodzi o działania, które były wskazywane jako najmniej udane i najgorzej oceniane – najwięcej osób wymieniało jako niedobre rozwiązanie kontraktowe finansowanie działalności uczelni. Nie zyskały akceptacji propozycje usprawnienia zarządzania strategicznego przez państwo, utworzenia specjalnej instytucji, która by wspomagała wymianę akademicką a także wprowadzenia semestru wakacyjnego – to może drobny, ale apetyczny szczegół.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#KrzysztofJackowski">W konsultacjach indywidualnych wyglądało to nieco inaczej. Zwróciliśmy się do szerokiego grona osób prezentujących bardzo różne poglądy. Za wyuczoną mobilnością było 30 osób, wymuszoną mobilność jako najważniejszą wskazało tylko 8 osób, a 3 osoby wystawiły oceny negatywne.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#KrzysztofJackowski">Zwracam uwagę, że mniej więcej równa liczba głosów oceniała, że to jest pozytywne, że to jest negatywne, co wydaje się świadczyć, że są to tematy, które wymagają przemyśleń, bo tu nic nie jest oczywiste, i że poruszyliśmy naprawdę ważne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#KrzysztofJackowski">W anonimowej ankiecie internetowej, którą wypełniło 56 osób, programy dyplomowe w miejsce kierunków studiów zaaprobowało 90% respondentów, wzmocnioną akredytację ponad 80%, rady powiernicze przeszło 50%, wymuszoną mobilność również ponad 50% respondentów.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#KrzysztofJackowski">Na zakończenie chcę serdecznie zaprosić państwa do odwiedzenia stron www.uczelnie2020.pl, do obejrzenia pełnych materiałów, jak też do wszelkich wypowiedzi. Jestem pewien, że ministerstwo weźmie je pod uwagę w dalszych pracach. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję panu profesorowi za zwięzłą i ciekawą prezentację. Bardo proszę panią minister Kudrycką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BarbaraKudrycka">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni dostojni goście! Bardzo dziękuję Komisji Sejmowej za zorganizowanie debaty na temat strategii. Jest to drugie tego typu przedsięwzięcie, które pozwoli nam rozstrzygnąć problemy związane z przyszłością systemu uczelni wyższych. Pamiętam, że w listopadzie 2009 roku dyskutowaliśmy nad założeniami zmian w szkolnictwie wyższym, które rząd przyjął w październiku tego samego roku. Pan przewodniczący powiedział, że nie będzie dziś dużo czasu na debatę. Bardzo zachęcam wszystkich posłów i gości, aby w wolnej chwili zapoznali się z obiema strategiami, które są umieszczone także na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Znajdą tam państwo również linki do strategii przedstawionej dziś przez pana profesora Woźnickiego, jak i przez pana profesora Jackowskiego. Z reguły przy prezentowaniu założeń strategii informuje się obecnych tylko o pewnych zarysach rozwiązań, a w Internecie znajdą państwo pełną dokumentację, łącznie z diagnozą i wszystkimi koncepcjami wypracowanymi przez zespoły autorów obu strategii.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#BarbaraKudrycka">Przed dwoma laty uznaliśmy, że w nauce i szkolnictwie wyższym brakuje rzetelnej strategii rozwoju, gdyż ta, która istniała, była bardzo szczątkowa – do strategii edukacji włączono kilka akapitów dotyczących szkolnictwa wyższego. Podjęliśmy starania o wypełnienie tej luki. Powstały dwa projekty strategii, które przygotowywali znakomici eksperci, osoby naprawdę dobrze znające się na rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#BarbaraKudrycka">Nie chodziło nam o to, żeby mieć kolejne tomy do czytania, ale o to, żeby zrealizować kilka celów. Oczekiwaliśmy, że strategia pozwoli przede wszystkim przeprowadzić pewne zmiany regulacyjne i zaprojektować zmiany w przepisach prawnych. Po drugie, chcieliśmy pracować nad realizacją najpoważniejszego zapisu, o którym wszyscy tutaj wspominali i który przewijał się od samego początku dyskusji o szkolnictwie wyższym – chodzi oczywiście o poszukiwanie źródeł dodatkowego finansowania wyższych uczelni. I trzeci cel strategii, to przede wszystkim wywołanie debaty publicznej na temat wizji i rozwoju szkolnictwa wyższego, w której środowisko swobodnie się wypowie, jak to sobie wyobraża w latach 2020-2025 czy nawet później. Krótko mówiąc, strategia ma służyć zmianom regulacyjnym, poszukiwaniu i identyfikowaniu sposobów znalezienia zwiększonych funduszy, a także prowadzeniu debaty nad stanem i wizją szkolnictwa wyższego. Wydaje się, że wiele tych spraw jest realizowanych. Mówiąc o nich, zacznę od ostatniego punktu.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#BarbaraKudrycka">Jeśli chodzi o debatę nad stanem i wizją szkolnictwa wyższego – dzięki temu, iż zamówiliśmy jedną strategię, uzyskaliśmy wartość dodatkową, czyli drugą strategię, przygotowaną pod kierunkiem pana profesora Woźnickiego i przyjętą przez KRASP i KRZaSP, o czym już słyszeliśmy. Dyskusja na temat obu dokumentów była bardzo szeroka. Ja uczestniczyłam w spotkaniach Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, w zgromadzeniu plenarnym Polskiej Akademii Nauk, w debatach parlamentu studentów, tygodnika „Polityka”, Związku Banków Polskich, Wyższej Szkoły im. Frycza Modrzewskiego. W wielu debatach brali udział autorzy obu strategii. Profesor Woźnicki zjeździł nieomal wszystkie uczelnie w Polsce i spotykał się ze środowiskiem akademickim, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Autorzy strategii zamówionej przez ministerstwo prowadzili także bardzo intensywne konsultacje za pośrednictwem strony internetowej, o czym mówił pan profesor Jackowski. Wydaje się, że debata prowadzi do wniosku o konieczności przeprowadzenia zmian w szkolnictwie wyższym w Polsce i zarysowuje pewne ich koncepcje przedstawione w obu dokumentach. Jeśli państwo pozwolą, wrócę potem do tematu, które z tych propozycji zmian są niezbędne, a na razie skupię się na punkcie poszukiwania źródeł dofinansowania.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#BarbaraKudrycka">Wydaje się, że w obecnym momencie, kiedy mamy wyjątkowo trudną sytuację finansową, nie możemy jednoznacznie zaprojektować i wpisać na sztywno zwiększonych funduszy na rzecz szkolnictwa wyższego, byłoby to bowiem niezgodne z regułą wydatkową, którą przyjął rząd, ponadto mogłoby doprowadzić do załamania budżetu. Jednocześnie nie możemy wykluczyć, że wzrośnie finansowanie z budżetu państwa, gdy uda się przejść przez kryzys europejski poprzedzony kryzysem globalnym, a teraz finansowy, i gdy zostaną zaspokojone wydatki na rozwiązanie problemów powstałych w wyniku katastrof ekologicznych i powodzi. Skoncentrowaliśmy się na tym, żeby przede wszystkim podjąć bardzo intensywne działania na rzecz poszukiwania finansowania, a szczególnie zabezpieczenia finansowania na przyszłą perspektywę finansową przewidzianą w strategii. W Unii Europejskiej to są lata de facto 2014-2020. Prowadzimy bardzo energiczne prace, w które są włączeni nie tylko przedstawiciele naszego resortu, ale także resortu finansów i innych resortów, aby w budżecie Unii Europejskiej były zabezpieczone fundusze na rzecz Funduszu Spójności, a gdy środki znajdą się już w Funduszu Spójności, żebyśmy otrzymali odpowiednie kwoty na naukę, edukację, szkolnictwo wyższe. W tym celu prowadziłam również rozmowy z panią Komisarz Androullą Vassiliov, odpowiedzialną za edukację, z panią Komisarz Queen, odpowiedzialną za naukę, i z Komisarzem Antonio Tajanim, odpowiedzialnym za przedsiębiorczość, przemysł i innowacje, abyśmy wszyscy rozumieli potrzebę znalezienia odpowiednich funduszy na realizację podstawowych założeń strategii Unii Europejskiej Europa 2020, a przede wszystkim zabezpieczyli środki finansowe na Fundusz Spójności i fundusz związany z VIII Programem Ramowym i z finansowaniem nauki i szkolnictwa wyższego. Pracujemy na rzecz stworzenia raportu o kapitale intelektualnym, który będzie przygotowany przez polskich ekspertów i najlepszych ekspertów z ośrodków naukowych w Europie, który da podstawę do zidentyfikowania słabości i silnych stron krajów Unii Europejskiej, a także będzie instrumentem do uzyskania dodatkowego finansowania, stanowiąc jego uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#BarbaraKudrycka">Do priorytetów polskiej prezydencji wpisaliśmy również mobilność i modernizację uniwersytetów, jeśli chodzi o priorytety w zakresie edukacji. Oczywiście trwają prace nad VIII Programem Ramowym, aby nowe kraje członkowskie, a także naukowcy z Polski mogli jak najszerzej z tego korzystać. Jesteśmy więc na etapie bardzo zaawansowanych prac, co pozwoli zabezpieczyć środki na naukę i szkolnictwo wyższe w następnej perspektywie finansowej, tak jak w obecnej.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#BarbaraKudrycka">Przypominam, że tylko do dyspozycji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego było 16 mld zł z obecnej perspektywy finansowej. Szły one, jeśli chodzi o infrastrukturę, na budowę obiektów dydaktycznych, laboratoryjnych, a także na badania i programy dydaktyczne. To jest ogromny zastrzyk finansowy. Oczywiście nie oznacza to, że całkowicie zaprzestajemy pracy na rzecz tego, aby w budżecie państwa były wpisywane z biegiem czasu coraz korzystniejsze zasady finansowania szkolnictwa wyższego i nauki, mamy bowiem świadomość dalszych potrzeb, szczególnie jeśli chodzi o bazę laboratoryjną i pilne zadanie stojące przed nami. Ostatecznie w materiałach, które stanowiły źródło dla strategii 2020 wpisaliśmy, że finansowanie nauki będzie wzrastać stopniowo o 13-14% rocznie. Jest to wysoki wskaźnik w krytycznej sytuacji budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#BarbaraKudrycka">Jeśli chodzi o zmiany regulacyjne, w tej chwili, jak państwo wiedzą, zakończyliśmy konsultacje nad nowelizacją prawa o szkolnictwie wyższym, stopniach i tytule naukowym. Jesteśmy w zasadzie na etapie kończenia prac, wkrótce prześlemy dokument na posiedzenie rządu. Bardzo się cieszę, że w obu przedstawionych dzisiaj strategiach pewne propozycje są zbieżne ze zmianami, które wprowadzamy w nowelizacjach.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#BarbaraKudrycka">Kilka słów o dokumencie strategicznym. Jak wynika z materiału, który przesłaliśmy państwu, 24 listopada 2009 r. Rada Ministrów przyjęła „Plan uporządkowania strategii rozwoju”, gdzie wpisała zasadę uporządkowania i pozostawienia tylko 9 nowych strategii rozwoju. Są to: Strategia innowacyjności i efektywności gospodarki, Strategia rozwoju zasobów ludzkich, Strategia rozwoju transportu, Bezpieczeństwo energetyczne i środowisko, Sprawne państwo, Strategia rozwoju kapitału społecznego, Krajowa strategia bezpieczeństwa narodowego, Strategia zrównoważonego rozwoju wsi i rolnictwa. Sprawy rozwoju i szkolnictwa wyższego są częścią Strategii rozwoju zasobów ludzkich oraz Strategii rozwoju kapitału społecznego, a sprawy nauki są częścią Strategii innowacyjności i efektywności gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#BarbaraKudrycka">Oba przedstawione dziś na Komisji dokumenty, czyli „Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego 2010-2020 – projekt środowiskowy” i „Polskie szkolnictwo wyższe: stan, uwarunkowania i perspektywy” – zostały dostarczone zespołom rządowym i autorzy przygotowujący w sposób zintegrowany, międzyresortowy 9 nowych strategii rozwoju wymienionych w „Planie uporządkowania strategii rozwoju” korzystają z obu tych dokumentów. Nie oznacza to, że nie będzie strategii szkolnictwa wyższego czy też strategii rozwoju nauki. Przeciwnie, zgodnie z uchwałą rządu z listopada 2009 r. wejdą one w skład dokumentów uzupełniających tych 9 strategii.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#BarbaraKudrycka">Zależy nam na tym, aby w niedługim czasie ostatecznie uzgodnić treść strategii, która mogłaby być przyjęta przez rząd jako dokument uzupełniający do 9 strategii, które już wymieniłam. Nie wiem, czy uda się to zrealizować jeszcze przed wakacjami, bo w tej chwili studenci i pracownicy naukowi są zajęci egzaminami i mają niewiele czasu na dodatkowe prace, a zakładamy, że nad dokumentem będzie pracować zespół reprezentujący również studentów, doktorantów, młodych naukowców. Jeśli jednak debata podczas posiedzenia Komisji Edukacji będzie prowadzić do wniosku, że należy absolutnie zmienić tę koncepcję, to jesteśmy otwarci na takie rozwiązanie, chociaż powtarzam, planowaliśmy, że zanim przedstawimy dokument rządowi, przy jednym stole usiądą autorzy obu strategii i przedstawiciele różnych organizacji, także ci, którzy dzisiaj są obecni. Możemy też potraktować posiedzenie Komisji jako forum, na którym państwo po zapoznaniu się z tymi strategiami zaproponują ministerstwu, którą z nich należy zaakceptować, ewentualnie jakie jej elementy, części, postulaty powinny być uwzględnione w propozycji rządowej. Jestem skłonna również przyjąć taką tezę, że to właśnie Komisja Edukacji rozstrzygnie tę kwestię i nie trzeba już będzie dodatkowego okrągłego stołu.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#BarbaraKudrycka">Powiem jeszcze, jakie zagadnienia obu strategii są identyczne i które propozycje są bardzo podobne. W zasadzie w obu strategiach mówi się o tym, że jakość kształcenia ma być podstawowym wspólnym mianownikiem oceny uczelni i należy przestawić konkurencję między uczelniami o liczbę studentów na konkurencję o jakość. Ten element jest już zawarty w materiałach i o tym dyskutowaliśmy podczas otwartego posiedzenia Wysokiej Komisji, które się odbyło w listopadzie 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#BarbaraKudrycka">Drugi postulat, który pojawia się w obu strategiach, dotyczy autonomii programowej uczelni, tyle że w trochę innej koncepcji. Uwzględniliśmy tę kwestię w zmianach legislacyjnych, łącznie z wdrożeniem krajowych ram kwalifikacji, ale w takim systemie, że daje to uczelniom rzeczywiście dużo większą dowolność w kształtowaniu programów edukacyjnych, a także tworzeniu kierunków studiów interdyscyplinarnych czy też unikatowych, bez tej standaryzacji, która istnieje obecnie i jest dokonywana przez Radę Główną dla poszczególnych kierunków studiów.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#BarbaraKudrycka">Jesteśmy mocno zaawansowani w przygotowaniu reguł efektów kształcenia. Od wiosny trwa cykl seminariów realizowany przez naszych ekspertów bolońskich, z prorektorami ds. dydaktyki i innymi osobami zaangażowanymi w te sprawy, aby uczelnie zrozumiały, jaka odpowiedzialność będzie na nich ciążyć z chwilą, gdy wejdą zmiany legislacyjne, zapisane już w nowelizacji, i gdy trzeba będzie od nowa zdefiniować programy studiów.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#BarbaraKudrycka">Po trzecie, podobne rozwiązania w obu strategiach dotyczą relacji student – uczelnia. W obu dokumentach mówi się o katalogu bezpłatnych świadczeń dla studentów oraz umowie student-uczelnia. Ten postulat również został uwzględniony w nowelizacji i był wielokrotnie omawiany podczas dyskusji nad założeniami.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#BarbaraKudrycka">Obie strategie postulują zróżnicowanie uczelni nieco inaczej. Resort nie wprowadza jeszcze bardzo głębokiego zróżnicowania w pierwszym etapie nowelizacji, ale wpisujemy możliwość dodatkowego finansowania przez Fundusz Projakościowy najlepszych szkół. Jesteśmy otwarci na sugestię, aby to zróżnicowanie na uczelnie o charakterze zawodowym i charakterze badawczym następowało także poprzez praktykę, która będzie prowadzić do tego, że poszczególne uczelnie będą inaczej rozliczane z innych efektów.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#BarbaraKudrycka">Autorzy obu strategii proponują większe powiązanie z otoczeniem społeczno-gospodarczym i w obu mówi się o wspieraniu dialogu z sektorem gospodarczym. Nie będę teraz powtarzać tego, co jest wpisane w nowelizacji, ale uważnie się nad tym pochylaliśmy. Autorzy proponują również pewną nowelizację kariery akademickiej, co zresztą zaczęliśmy już realizować.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#BarbaraKudrycka">Oba dokumenty przewidują wiele nowych, ciekawych propozycji i wydaje się, że dobrze by było, aby Wysoka Komisja pochyliła się nad nimi i rzetelnie je przedyskutowała, oczywiście te, które nie weszły do pierwszego etapu zmian legislacyjnych, a które można byłoby ewentualnie wprowadzić w drugim etapie reformy.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#BarbaraKudrycka">Największą zaletą obu strategii jest fakt, że zawierają bardzo rzetelną, wnikliwą diagnozę sytuacji. W zasadzie można powiedzieć, że trochę inaczej metodologicznie przedstawioną, ale na pewno jest to ogromna wartość dodana. Wydaje się, że są też obszary, które mogłyby być wpisane do strategii, a których jeszcze nie ma.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#BarbaraKudrycka">Gdyby Wysoka Komisja postanowiła, że właściwym forum dyskusji nad koncepcją strategii, po wyłączeniu spraw, które są już niejako realizowane, byłoby właśnie to grono osób, to tak jak powiedziałam, jesteśmy otwarci, aby ta dyskusja właśnie tutaj trwała i aby rozstrzygnięto, jakie elementy powinny być włączone do strategii rządowej, a także jakie nowe obszary powinny być w niej jeszcze uwzględnione. Bardzo serdecznie dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo pani minister. Niestety, nie otwieram dyskusji, bo nie mamy na to czasu, chyba że są jakieś krótkie pytania do referentów, to bardzo proszę. Proszę, pan profesor Malec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EdwardMalec">Chcę spytać panią minister Kudrycką, czy nowelizacja prawa o szkolnictwie wyższym, stopniach i tytule naukowym jest w Sejmie, czy przechodzi jeszcze jakieś rządowe prace?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BarbaraKudrycka">Panie profesorze, rząd jest zobowiązany tylko do konsultowania założeń. Projektów nowelizacji i ustaw już nie musimy konsultować. Ale w związku z tym, że rzeczywiście debata nad założeniami była bardzo żywa, uznałam, że należy również konsultować projekt nowelizacji. Ten projekt rozesłaliśmy do wszystkich zainteresowanych. Konsultacje już się zakończyły i w tej chwili wpisujemy – bo jest to też techniczna praca – pewne zmiany, które wynikły z konsultacji społecznych. To trochę potrwa. Następnie dokument trafi do rządu, a potem do Sejmu. Zaznaczam: założenia zostały już przyjęte, więc przyjęcie samej nowelizacji jest już sprawą czysto techniczną. Przypomnę, że kwestię politycznych kierunków zmian zapisanych w nowelizacji rząd rozstrzygnął już dosyć dawno, bo w październiku ubiegłego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę, pan rektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WiesławBanyś">Wiesław Banyś, Rektor Uniwersytetu Śląskiego, przewodniczący Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich, w zastępstwie pani przewodniczącej KRASP-u pani rektor Katarzyny Chałasińskiej-Macukow. Pan profesor Woźnicki wspominał już o tym i państwo znajdą również w materiałach jednomyślne poparcie KRASP-u, a w konsekwencji także KRZaSP-u, dla strategii środowiskowej. Myślę, że to był historyczny moment, kiedy całe środowisko akademickie wyraziło swój pogląd na temat strategii.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WiesławBanyś">Przy okazji chcę powiedzieć, że debata publiczna, którą pan profesor Woźnicki przeprowadził w ponad 40 ośrodkach akademickich w całym kraju, na Śląsku miała niesamowitą oglądalność, bo była transmitowana przez Internet, podobnie jak na Uniwersytecie Jagiellońskim. Uczestniczyło w niej ponad 1000 osób, do tego trzeba doliczyć pytania na czacie, na które odpowiadał pan profesor Woźnicki. Mam nadzieję, panie przewodniczący, że jednak będzie szansa, abyśmy spotkali się z państwem posłami i mogli porozmawiać na temat strategii i – mam nadzieję – także na temat nowelizacji, bo ta informacja jest bez wątpienia zbyt skrótowa, a czasu zbyt mało, żebyśmy mogli przedstawić swoje poglądy.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WiesławBanyś">A propos nowelizacji. Pani minister, w czasie posiedzenia plenarnego KRASP-u w Kielcach podjęliśmy kilka uchwał – jedna dotyczyła właśnie jednoznacznego wsparcia strategii środowiskowej, druga natomiast dotyczyła samej nowelizacji, którą proponuje pani minister. Jeśli państwo pozwolą, to przytoczę tylko dwa passusy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo przepraszam, ale niestety nie możemy pozwolić, bo czas jest nieubłagany. Oczywiście przyjmujemy postulat, które pan przedstawił.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejSmirnow">Chcę również poinformować państwa, że już w tej chwili jako prezydium rozważaliśmy tryb procedowania nad prawem o szkolnictwie wyższym i zamierzamy rozpocząć go od wysłuchania publicznego, to znaczy od posiedzenia, na którym każda organizacja, każdy przedstawiciel organizacji może przedstawić swoje stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejSmirnow">Proszę państwa, chcę jeszcze powiedzieć kilka zdań refleksji. Nad przyszłością szkolnictwa wyższego dyskutowaliśmy już kilkakrotnie w ujęciu historycznym, bo i w latach 1980-1981 w czasach rewolucji „Solidarności”, i później. Dzisiaj jednak jesteśmy w innej sytuacji, Polska stała się krajem otwartym, możemy się porównywać z innymi państwami, dysponujemy ogromnym materiałem i sądzę, że dotychczasowe sukcesy, przede wszystkim ilościowe, były właściwie wynikiem wielkiej aktywności i trochę żywiołowego rozwoju szkolnictwa. Oczywiście to przyniosło bardzo dobre rezultaty, ale również wiele mankamentów. Myślę więc, że przyjęcie dobrej strategii w szkolnictwie, nauce, a w tych dziedzinach, jak wiadomo, zmiany nie następują natychmiast, może przynieść bardzo pozytywne rezultaty w tej średniej perspektywie do 2020 roku.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo, przepraszam za takie zakończenie, ale to jest siła wyższa. Zamykam posiedzenie Komisji i informuję, że protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji. Dziękuję bardzo wszystkim gościom.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>