text_structure.xml 464 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331 1332 1333 1334 1335 1336 1337 1338 1339 1340 1341 1342 1343 1344 1345 1346 1347 1348 1349 1350 1351 1352 1353 1354 1355 1356 1357 1358 1359 1360 1361 1362 1363 1364 1365 1366 1367 1368 1369 1370 1371 1372 1373 1374 1375 1376 1377 1378 1379 1380 1381 1382 1383 1384 1385 1386 1387 1388 1389 1390 1391 1392 1393 1394 1395 1396 1397 1398 1399 1400 1401 1402 1403 1404 1405 1406 1407 1408 1409 1410 1411 1412 1413 1414 1415 1416 1417 1418 1419 1420 1421 1422 1423 1424 1425 1426 1427 1428 1429 1430 1431 1432 1433 1434 1435 1436 1437 1438 1439 1440 1441 1442 1443 1444 1445 1446 1447 1448 1449 1450 1451 1452 1453 1454 1455 1456 1457 1458 1459 1460 1461 1462 1463 1464 1465 1466 1467 1468 1469 1470 1471 1472 1473 1474 1475 1476 1477 1478 1479 1480 1481 1482 1483 1484 1485 1486 1487 1488 1489 1490 1491 1492 1493 1494 1495 1496 1497 1498 1499 1500 1501 1502 1503 1504 1505 1506 1507 1508 1509 1510 1511 1512 1513 1514 1515 1516 1517 1518 1519 1520 1521 1522 1523 1524 1525
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 08)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Józef Zych oraz wicemarszałkowie Aleksander Małachowski, Olga Krzyżanowska i Marek Borowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefZych">Proszę o zajmowanie miejsc.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JózefZych">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JózefZych">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panią poseł Małgorzatę Ostrowską i pana posła Leszka Chwata.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JózefZych">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pani poseł Małgorzata Ostrowska.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JózefZych">Proszę wyznaczonych posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JózefZych">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatu o posiedzeniach komisji, które odbędą się w dniu dzisiejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#LeszekChwat">Informuję, że w dniu dzisiejszym odbędą się, za zgodą marszałka Sejmu, posiedzenia następujących Komisji:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#LeszekChwat">— Nadzwyczajnej do zbadania zgodności z prawem działań organów państwowych dotyczących wniosku o wszczęcie postępowania przygotowawczego w sprawie popełnienia przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu państwa, skierowanego w dniu 19 grudnia 1995 r. przez ministra spraw wewnętrznych do Naczelnej Prokuratury Wojskowej oraz realizacji tego wniosku — o godz. 10;</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#LeszekChwat">— do Spraw Służb Specjalnych — o godz. 11.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z reformą funkcjonowania gospodarki i administracji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JózefZych">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Kazimierza Pańtaka i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JózefZych">W dyskusji zgłoszono poprawki.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JózefZych">W związku z tym Sejm skierował projekt ustawy ponownie do komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JózefZych">Dodatkowe sprawozdanie komisji zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 2052-A.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Kazimierza Pańtaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzPańtak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących reformy centrum administracyjnego i gospodarczego rządu w dniu wczorajszym w trakcie dwóch posiedzeń rozpatrzyła zgłoszone w czasie drugiego czytania poprawki do ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z reformą funkcjonowania gospodarki i administracji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzPańtak">W zasadzie poprawki dotyczą tylko 2 artykułów ustawy, mianowicie art.14, który nowelizuje ustawę z dnia 8 sierpnia 1996 r. o urzędzie ministra skarbu państwa. Jest to poprawka legislacyjna, była przyjęta przez komisję przed drugim czytaniem, lecz na skutek pomyłki w pisaniu nie była ujęta w sprawozdaniu. Komisja proponuje, aby tę poprawkę przyjąć. Następne poprawki dotyczą tylko art. 17, który nowelizuje ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych z dnia 30 sierpnia 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KazimierzPańtak">Komisja rekomendowała przed drugim czytaniem nowelizację tej ustawy, ale tylko w zakresie jej dostosowania do reformy centrum społeczno-gospodarczego państwa. Mimo iż w trakcie drugiego czytania zostały zgłoszone wnioski włączenia poprawek merytorycznych w zmiany tej ustawy, komisja nie zajmowała się nimi, wychodząc z założenia, że w zakres przedmiotowy Komisji Nadzwyczajnej nie wchodzą sprawy związane z merytorycznym rozpatrywaniem ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw. Należy to do kompetencji Komisji Przekształceń Własnościowych, która też te poprawki rozpatrywała i stwierdziła, że są to poprawki daleko idące. Prace nad ustawą trwały ponad półtora roku i powinna być zgłoszona odrębna inicjatywa ustawodawcza, przekonsultowana przede wszystkim ze związkami zawodowymi, jeżeli komisja zamierza wystąpić z nowelizacją ustawy. Z tych to powodów komisja praktycznie nie rozpatrywała merytorycznie poprawek zgłoszonych w trakcie czytania ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw i wnosi o ich odrzucenie. Komisja rekomenduje natomiast przyjęcie poprawki nr 17, która wychodzi naprzeciw oczekiwaniom na zmianę ustawy, gdyż w praktyce, głównie zaś po reformie centrum, ale nie tylko, zauważono tam szereg błędów merytorycznych. Dlatego też komisja rekomenduje przyjęcie poprawki nr 17, która przedłuża vacatio legis ustawy o 3 miesiące, tak więc ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw weszłaby w życie 8 kwietnia 1997 r. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JózefZych">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JózefZych">Komisja wnosi o uchwalenie projektu ustawy zawartego w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JózefZych">Wniosek mniejszości przedstawiony w sprawozdaniu został przez wnioskodawcę wycofany.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JózefZych">Komisja w dodatkowym sprawozdaniu przedstawia poprawki, nad którymi głosować będziemy zgodnie ze wzrastającą numeracją artykułów.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JózefZych">W poprawce nr 1 do art. 14 projektu ustawy nowelizującej wnioskodawca proponuje poprawkę legislacyjną.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JózefZych">Konsekwencją przyjęcia tej poprawki będzie zmiana art. 21 projektu ustawy nowelizującej.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JózefZych">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 14 i 21 projektu ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 378 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 376 posłów, przeciw - 1 poseł, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#JózefZych">Poprawki od nr 2 do nr 16 dotyczą art. 17 projektu ustawy nowelizującej wprowadzającego zmiany w ustawie o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#JózefZych">W poprawce nr 2 do art. 1 wnioskodawca proponuje w dodawanym po ust. 2 nowym ustępie, aby zbycie akcji spółek sektora tytoniowego w ilości przekraczającej 50% akcji każdej z tych spółek regulowała odrębna ustawa.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 1, polegającej na dodaniu nowego ustępu po ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 380 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 134 posłów, przeciw - 241, 5 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#JózefZych">W poprawce nr 3 do art. 1, polegającej na dodaniu nowego ust. 2a, wnioskodawca proponuje, aby prywatyzacja przedsiębiorstw lub spółek sektorów: spirytusowego, naftowego, gazowego, zbrojeniowego, bankowego, ubezpieczeniowego, telekomunikacyjnego, energetycznego, portów morskich i rzecznych, lotnisk, kopalni węgla, miedzi i siarki była regulowana w odrębnych ustawach.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 1, polegającej na dodaniu ust. 2a, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 383 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 132 posłów, przeciw - 244, 7 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#JózefZych">W poprawce nr 4 do art. 1a wnioskodawca proponuje, aby skreślić ust. 4 stanowiący, że składy rad nadzorczych i statuty spółek o szczególnym znaczeniu dla gospodarki państwa wymagają uzgodnień z właściwym ministrem oraz że połowa reprezentantów skarbu państwa w składach rad nadzorczych jest powoływana spośród kandydatów przedstawionych przez właściwego ministra.</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 1a, polegającej na skreśleniu ust. 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.31" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.32" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.33" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 381 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 101 posłów, przeciw - 268, 12 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.34" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.35" who="#JózefZych">W poprawce nr 5 do art. 4 ust. 1 pkt 2 wnioskodawca proponuje, aby w przypadku komercjalizacji przedsiębiorstwa rolno-spożywczego z wnioskiem do ministra skarbu państwa występował nie tylko dyrektor przedsiębiorstwa i rada pracownicza, ale także przedstawicielstwo rolników dostarczających do tego przedsiębiorstwa surowce.</u>
          <u xml:id="u-6.36" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.37" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 4 ust. 1 pkt 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.38" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.39" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.40" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 384 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 94 posłów, przeciw - 255, 35 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.41" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.42" who="#JózefZych">W poprawce nr 6 do art. 2 pkt 6, który zawiera ustawową definicję „rolników lub rybaków”, wnioskodawca proponuje, aby rozszerzyć zakres podmiotowy tego przepisu o ich następców prawnych.</u>
          <u xml:id="u-6.43" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.44" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 2 pkt 6, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.45" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.46" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.47" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 385 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 110 posłów, przeciw - 267, 8 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.48" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.49" who="#JózefZych">W poprawce nr 7 do art. 9 ust. 4 wnioskodawca proponuje, aby skreślić pkt 2 stanowiący, że Agencja Prywatyzacji reprezentuje skarb państwa w spółce powstałej w wyniku przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego - w przypadkach upoważnienia agencji do dokonania prywatyzacji tego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-6.50" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.51" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 9 ust. 4, polegającej na skreśleniu pkt. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.52" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.53" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.54" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 381 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 130 posłów, przeciw - 241, 10 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.55" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.56" who="#JózefZych">W poprawce nr 8 do art. 16 ust. 1 wnioskodawca proponuje, aby w przypadku zbycia przez skarb państwa ponad połowy akcji spółki, w której średnioroczne zatrudnienie wynosi powyżej 500 pracowników, pracownicy tej spółki wybierali jednego członka zarządu.</u>
          <u xml:id="u-6.57" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.58" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 16 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.59" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.60" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.61" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 385 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 154 posłów, przeciw - 210, 21 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.62" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.63" who="#JózefZych">W poprawce nr 9 do art. 31a wnioskodawca proponuje, aby akcje w imieniu skarbu państwa zbywał tylko minister skarbu państwa, a nie - jak proponuje komisja - także Agencja Prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-6.64" who="#JózefZych">Z poprawką tą łączy się poprawka nr 11, polegająca na skreśleniu zmiany 9.</u>
          <u xml:id="u-6.65" who="#JózefZych">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
          <u xml:id="u-6.66" who="#JózefZych">Komisja wnosi o ich odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-6.67" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawek do art. 31a oraz polegającej na skreśleniu zmiany 9, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.68" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.69" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.70" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 379 posłów. Za przyjęciem poprawek głosowało 134 posłów, przeciw - 238, 7 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.71" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawki odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.72" who="#JózefZych">W poprawce nr 10 do art. 33 wnioskodawca proponuje, aby:</u>
          <u xml:id="u-6.73" who="#JózefZych">— skreślić przepis stanowiący, że akcje należące do skarbu państwa nie mogą być zbywane w trybie rokowań podjętych na podstawie publicznego zaproszenia;</u>
          <u xml:id="u-6.74" who="#JózefZych">— podstawę do określenia ceny zbycia przedsiębiorstwa stanowiła jego wartość księgowa;</u>
          <u xml:id="u-6.75" who="#JózefZych">— dolną granicę ceny zbycia przedsiębiorstwa określała siedmioosobowa komisja prywatyzacyjna powoływana przez prezesa Rady Ministrów na okres 5 lat;</u>
          <u xml:id="u-6.76" who="#JózefZych">— cenę zbycia przedsiębiorstwa określali uprawnieni przedstawiciele skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.77" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.78" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 33, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.79" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.80" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.81" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 385 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 135 posłów, przeciw - 243, 7 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.82" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.83" who="#JózefZych">Do art. 37 przedłożono dwie propozycje.</u>
          <u xml:id="u-6.84" who="#JózefZych">W pierwszej z nich, zawartej w poprawce nr 12, wnioskodawca w nowym brzmieniu art. 37 proponuje, aby:</u>
          <u xml:id="u-6.85" who="#JózefZych">— rolnikom lub rybakom przysługiwało prawo do nabycia 30% należących do skarbu państwa akcji spółki, a nie - jak stanowi przepis obowiązujący — prawo do nieodpłatnego nabycia 15% tych akcji;</u>
          <u xml:id="u-6.86" who="#JózefZych">— znieść roczny termin do skorzystania z prawa do nieodpłatnego nabycia akcji.</u>
          <u xml:id="u-6.87" who="#JózefZych">W drugiej propozycji w poprawce nr 13 wnioskodawca proponuje, aby w art. 37 skreślić ust. 2, ustanawiający roczny termin uprawniający do złożenia oświadczenia o zamiarze skorzystania z prawa do nieodpłatnego nabycia akcji.</u>
          <u xml:id="u-6.88" who="#JózefZych">Propozycje te poddam kolejno pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-6.89" who="#JózefZych">Przyjęcie pierwszej z nich spowoduje bezprzedmiotowość drugiej.</u>
          <u xml:id="u-6.90" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie obu poprawek.</u>
          <u xml:id="u-6.91" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki nr 12 do art. 37, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.92" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.93" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.94" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 380 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 111 posłów, przeciw - 235, 34 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.95" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.96" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do głosowania nad drugą propozycją.</u>
          <u xml:id="u-6.97" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki nr 13 do art. 37, polegającej na skreśleniu ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.98" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.99" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.100" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 378 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 130 posłów, przeciw - 235, 13 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.101" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.102" who="#JózefZych">W poprawce nr 14 do art. 41 ust. 1 wnioskodawca proponuje, aby w przypadku prywatyzacji bezpośredniej z wnioskiem do organu założycielskiego w tej sprawie występowali nie tylko dyrektor przedsiębiorstwa i rada pracownicza, ale także przedstawicielstwo rolników i rybaków.</u>
          <u xml:id="u-6.103" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.104" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 41 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.105" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.106" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.107" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 384 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 111 posłów, przeciw - 242, 31 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.108" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.109" who="#JózefZych">W poprawce nr 15 do art. 48 wnioskodawca - w dodawanych ust. 3a i 3b - proponuje, aby kupujący przedsiębiorstwo przemysłu rolno-spożywczego przekazywał na rozwój bazy surowcowej kwotę do 15% ceny tego przedsiębiorstwa, z ograniczeniem zawartym w tym przepisie.</u>
          <u xml:id="u-6.110" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.111" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 48, polegającej na dodaniu ust. 3a i 3b, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.112" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.113" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.114" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 383 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 107 posłów, przeciw - 264, 12 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.115" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.116" who="#JózefZych">W poprawce nr 16 do art. 60 ust. 1 wnioskodawca proponuje, aby przepisy ustawy stosować do spółek, w których jednym, a nie - jak stanowi przepis obowiązujący - jedynym akcjonariuszem jest skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.117" who="#JózefZych">Wnioskodawca proponuje także, aby przepis ten stosować do wszystkich spółek, a nie - jak stanowi przepis obowiązujący - do spółek, które zostały wpisane do rejestru handlowego przed dniem wejścia w życie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-6.118" who="#JózefZych">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.119" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 60 ust. 1 oraz polegającej na skreśleniu ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.120" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.121" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.122" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 384 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 119 posłów, przeciw - 226, 39 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.123" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
          <u xml:id="u-6.124" who="#JózefZych">W poprawce nr 17 do art. 77 wnioskodawca proponuje, aby ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych weszła w życie po upływie 6 miesięcy, a nie - jak stanowi przepis obowiązujący - 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-6.125" who="#JózefZych">Konsekwencją tej poprawki będzie odpowiednia zmiana art. 21 projektu ustawy nowelizującej.</u>
          <u xml:id="u-6.126" who="#JózefZych">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.127" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki do art. 77 oraz do art. 21 projektu ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.128" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.129" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.130" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 384 posłów. Za przyjęciem poprawki głosowało 360 posłów, przeciw - 17, 7 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.131" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.132" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-6.133" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z reformą funkcjonowania gospodarki i administracji publicznej, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Nadzwyczajną, wraz z przyjętymi poprawkami, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.134" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.135" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.136" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 383 posłów. Za przyjęciem projektu ustawy głosowało 337 posłów, przeciw - 6, 40 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.137" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie niektórych ustaw związanych z reformą funkcjonowania gospodarki i administracji publicznej oraz o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-6.138" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 5 porządku dziennego: Pierwsze czytanie projektów ustaw: - rządowego o zmianie Kodeksu postępowania karnego, - komisyjnego o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego.</u>
          <u xml:id="u-6.139" who="#JózefZych">Przypominam, że Sejm wysłuchał uzasadnień projektów ustaw, przeprowadził pierwsze i drugie czytanie.</u>
          <u xml:id="u-6.140" who="#JózefZych">W drugim czytaniu projektu ustawy nie zgłoszono poprawek.</u>
          <u xml:id="u-6.141" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do trzeciego czytania.</u>
          <u xml:id="u-6.142" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o uchwalenie projektu ustawy zawartego w druku nr 2062.</u>
          <u xml:id="u-6.143" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-6.144" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisję Ustawodawczą, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.145" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.146" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.147" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 380 posłów. Za przyjęciem projektu ustawy głosowało 378 posłów, przeciw - 1 poseł, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.148" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego.</u>
          <u xml:id="u-6.149" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 9 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów.</u>
          <u xml:id="u-6.150" who="#JózefZych">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Krzysztofa Budnika i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-6.151" who="#JózefZych">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.152" who="#JózefZych">Przypominam, że Sejm odrzuca poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-6.153" who="#JózefZych">Jeżeli Sejm nie odrzuci poprawki Senatu bezwzględną większością głosów, uważa się ją za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-6.154" who="#JózefZych">Głosować będziemy nad wnioskami o odrzucenie poprawek Senatu.</u>
          <u xml:id="u-6.155" who="#JózefZych">W poprawce nr 1 do art. 2 ust. 3 Senat proponuje, aby po wyrazie „zastawu” dodać wyraz „rejestrowego”, a po wyrazie „rejestru” dodać wyraz „zastawów”.</u>
          <u xml:id="u-6.156" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.157" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 2 ust. 3, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.158" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.159" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.160" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 387 posłów. Większość bezwzględna wynosi 194. Za odrzuceniem poprawki głosowało 5 posłów, przeciw - 377, 5 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.161" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 2 ust. 3 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.162" who="#JózefZych">W poprawce nr 2 do art. 13 pkt 2 Senat proponuje, aby zbycie przedmiotu zastawu rejestrowego nie powodowało wygaśnięcia tego zastawu w przypadku, gdy zastawca lub nabywca działał w celu pokrzywdzenia zastawnika, a nie - jak uchwalił Sejm - gdy nabywca nabył rzecz w celu pokrzywdzenia zastawnika.</u>
          <u xml:id="u-6.163" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.164" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 13 pkt 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.165" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.166" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.167" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 383 posłów. Większość bezwzględna wynosi 192. Za odrzuceniem poprawki Senatu głosowało 373 posłów, przeciw - 3, 7 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.168" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawkę Senatu do art. 13 pkt 2 bezwzględną większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-6.169" who="#JózefZych">W poprawce nr 3 do art. 49 Senat proponuje zmianę legislacyjną.</u>
          <u xml:id="u-6.170" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.171" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 49, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.172" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.173" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.174" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 383 posłów. Większość bezwzględna wynosi 192. Za odrzuceniem poprawki Senatu głosowało 11 posłów, przeciw - 371, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.175" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 49 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.176" who="#JózefZych">W poprawce nr 5 do art. 53 Senat proponuje, aby ustawa weszła w życie z dniem 1 stycznia 1998 r., a nie po upływie 9 miesięcy od dnia ogłoszenia, jak uchwalił Sejm.</u>
          <u xml:id="u-6.177" who="#JózefZych">Konsekwencją tej propozycji jest skreślenie art. 52, co jest treścią poprawki nr 4.</u>
          <u xml:id="u-6.178" who="#JózefZych">Nad poprawkami tymi głosować będziemy łącznie.</u>
          <u xml:id="u-6.179" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-6.180" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu polegającej na skreśleniu art. 52 oraz do art. 53, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.181" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.182" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.183" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 386 posłów. Większość bezwzględna wynosi 194. Za odrzuceniem poprawek głosowało 8 posłów, przeciw - 376, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.184" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu polegającą na skreśleniu art. 52 oraz do art. 53 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.185" who="#JózefZych">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów.</u>
          <u xml:id="u-6.186" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 10 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-6.187" who="#JózefZych">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Cezarego Miżejewskiego i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-6.188" who="#JózefZych">Głosować będziemy zgodnie z zasadami stosowanymi w poprzednim punkcie porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-6.189" who="#JózefZych">Poprawki Senatu od nr 1 do 19 dotyczą art. 1, który zawiera zmiany do ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu.</u>
          <u xml:id="u-6.190" who="#JózefZych">W poprawce nr 1 do art. 8 ust. 2 pkt 4 Senat proponuje poprawkę redakcyjną polegającą na zastąpieniu wyrazu „wnioskowanie” wyrazami „składanie wniosków”.</u>
          <u xml:id="u-6.191" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.192" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 8 ust. 2 pkt 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.193" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.194" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.195" who="#JózefZych">W głosowaniu udział wzięło 377 posłów. Większość bezwzględna wynosi 189. Za odrzuceniem poprawki głosowało 4 posłów, przeciw - 371, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.196" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 8 ust. 2 pkt 4 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.197" who="#JózefZych">Poprawka nr 2 Senatu polega na innej redakcji zmiany 10 lit. b do art. 14 pkt 7.</u>
          <u xml:id="u-6.198" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.199" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do zmiany 10 lit. b, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.200" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.201" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.202" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 383 posłów. Większość bezwzględna wynosi 192. Za odrzuceniem poprawki głosowało 4 posłów, przeciw - 377, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.203" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do zmiany 10 lit. b przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.204" who="#JózefZych">W poprawce nr 3 do art. 16 ust. 1 Senat proponuje, aby dodatek szkoleniowy przysługiwał bezrobotnemu tylko wtedy, gdy został on skierowany na szkolenie przez rejonowy urząd pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.205" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.206" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 16 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.207" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.208" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.209" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 378 posłów. Większość bezwzględna wynosi 190. Za odrzuceniem poprawki głosowało 9 posłów, przeciw - 364, 5 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.210" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 16 ust. 1 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.211" who="#JózefZych">W poprawce nr 4 do art. 16 ust. 7 Senat proponuje, aby w sformułowaniu „odszkodowanie od następstw nieszczęśliwych wypadków” po wyrazie „odszkodowanie” dodać wyrazy „z tytułu ubezpieczenia”.</u>
          <u xml:id="u-6.212" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.213" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 16 ust. 7, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.214" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.215" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.216" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 383 posłów. Większość bezwzględna wynosi 192. Za odrzuceniem poprawki oddano 1 głos, przeciw głosowało 382 posłów, wstrzymujących się od głosowania nie było.</u>
          <u xml:id="u-6.217" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 16 ust. 7 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.218" who="#JózefZych">W poprawce nr 5 do art. 23 ust. 1 pkt 1 Senat proponuje, aby brak propozycji szkolenia dla bezrobotnego nie stanowił podstawy do otrzymania zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-6.219" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.220" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 23 ust. 1 pkt 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.221" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.222" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.223" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 381 posłów. Większość bezwzględna wynosi 191. Za odrzuceniem poprawki głosowało 4 posłów, przeciw - 375, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.224" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 23 ust. 1 pkt 1 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.225" who="#JózefZych">Poprawka nr 6 do art. 23 ust. 4 ma charakter redakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.226" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.227" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 23 ust. 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.228" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.229" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.230" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 384 posłów. Większość bezwzględna wynosi 193. Za odrzuceniem poprawki oddano 1 głos, przeciw głosowało 382 posłów, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.231" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 23 ust. 4 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.232" who="#JózefZych">Poprawka nr 7 Senatu ma charakter legislacyjny i polega na innej redakcji zmiany 18 do art. 24.</u>
          <u xml:id="u-6.233" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.234" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do zmiany 18, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.235" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.236" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.237" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 375 posłów. Większość bezwzględna wynosi 188. Za odrzuceniem poprawki głosowało 5 posłów, przeciw - 365, 5 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.238" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do zmiany 18 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.239" who="#JózefZych">W poprawce nr 8 do art. 25 ust. 1 pkt 3 Senat, oznaczając dotychczasową treść jako lit. a, proponuje w dodawanej lit. b, aby prawo do pobierania zasiłku w okresie 18 miesięcy przysługiwało także bezrobotnemu, który ma na utrzymaniu co najmniej jedno dziecko w wieku do 15 lat, a jego małżonek jest także bezrobotnym i utracił prawo do pobierania zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-6.240" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.241" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 25 ust. 1 pkt 3, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.242" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.243" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.244" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 379 posłów. Większość bezwzględna wynosi 190. Za odrzuceniem poprawki głosowało 49 posłów, przeciw - 324, 6 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.245" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 25 ust. 1 pkt 3 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.246" who="#JózefZych">W poprawce nr 9 do art. 25 ust. 11 Senat proponuje, aby:</u>
          <u xml:id="u-6.247" who="#JózefZych">— prawo do powrotu do pobierania zasiłku miała osoba, która utraciła status bezrobotnego w związku z uzyskaniem dochodu w wysokości przekraczającej połowę najniższego wynagrodzenia miesięcznie, a nie — jak uchwalił Sejm — w wysokości co najmniej najniższego wynagrodzenia;</u>
          <u xml:id="u-6.248" who="#JózefZych">— objąć tym przepisem osobę, która uzyskuje dochody spoza rolniczej działalności.</u>
          <u xml:id="u-6.249" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.250" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 25 ust. 11, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.251" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.252" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.253" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 378 posłów. Większość bezwzględna wynosi 190. Za odrzuceniem poprawki oddano 1 głos, przeciw głosowało 375 posłów, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.254" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 25 ust. 11 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.255" who="#JózefZych">W poprawce nr 10 do art. 27 ust. 1 pkt. 3 i 4 Senat proponuje, aby prawo do zasiłku nie przysługiwało bezrobotnemu, który rozwiązał stosunek pracy w okresie 6 miesięcy, a nie 9 miesięcy - jak uchwalił Sejm - przed zarejestrowaniem się w urzędzie pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.256" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.257" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 27 ust. 1 pkt. 3 i 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.258" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.259" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.260" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 382 posłów. Większość bezwzględna wynosi 192. Za odrzuceniem poprawki głosowało 52 posłów, przeciw - 323, 7 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.261" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 27 ust. 1 pkt. 3 i 4 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.262" who="#JózefZych">Poprawka nr 11 Senatu ma charakter legislacyjny i polega na innej redakcji zmiany 25 do art. 31.</u>
          <u xml:id="u-6.263" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.264" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do zmiany 25, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.265" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.266" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.267" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 372 posłów. Większość bezwzględna wynosi 187. Za odrzuceniem poprawki głosowało 2 posłów, przeciw - 368, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.268" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do zmiany 25 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.269" who="#JózefZych">Poprawki Senatu nr 12 do art. 37c, nr 16 do art. 39 pkt 1 oraz nr 17 do art. 56 ust. 2 dotyczą tej samej sprawy i mają charakter legislacyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.270" who="#JózefZych">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
          <u xml:id="u-6.271" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o ich przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-6.272" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu do art. 37c, do art. 39 pkt 1 oraz do art. 56 ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.273" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.274" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.275" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 381 posłów. Większość bezwzględna wynosi 191. Za odrzuceniem poprawek oddano 1 głos, przeciw głosowało 377 posłów, 3 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.276" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu do art. 37c, do art. 39 pkt 1 oraz do art. 56 ust. 2 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.277" who="#JózefZych">Poprawka nr 13 Senatu do art. 37k ust. 1 pkt 2 ma charakter redakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.278" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.279" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 37k ust. 1 pkt 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.280" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.281" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.282" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 374 posłów. Większość bezwzględna wynosi 188. Za odrzuceniem poprawki głosowało 2 posłów, przeciw - 371, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.283" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 37k ust. 1 pkt 2 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.284" who="#JózefZych">W poprawce nr 14 do art. 37k ust. 2 Senat proponuje, aby wysokość świadczenia przedemerytalnego wynosiła 80% określonej kwoty emerytalnej, a nie 75% tej kwoty, jak uchwalił Sejm.</u>
          <u xml:id="u-6.285" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.286" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 37k ust. 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.287" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.288" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.289" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 381 posłów. Większość bezwzględna wynosi 191. Za odrzuceniem poprawki głosowało 2 posłów, przeciw - 376, 3 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.290" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 37k ust. 2 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.291" who="#JózefZych">W poprawce nr 15 do art. 37o Senat proponuje nową redakcję ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-6.292" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.293" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 37o ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.294" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.295" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.296" who="#JózefZych">W głosowaniu udział wzięło 380 posłów. Większość bezwzględna wynosi 191. Za odrzuceniem poprawki nie oddano żadnego głosu, przeciw - 377 głosów, 3 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.297" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 37o ust. 1 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.298" who="#JózefZych">Poprawki nr 16 i 17 rozpatrzyliśmy łącznie z poprawką nr 12.</u>
          <u xml:id="u-6.299" who="#JózefZych">Poprawka nr 18 do art. 57 ust. 1 pkt 4 ma charakter redakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.300" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.301" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 57 ust. 1 pkt 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.302" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.303" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.304" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 379 posłów. Większość bezwzględna wynosi 190. Za odrzuceniem poprawki nikt nie głosował, przeciw głosowało 379 posłów, wstrzymujących się od głosowania nie było.</u>
          <u xml:id="u-6.305" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 57 ust. 1 pkt 4 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.306" who="#JózefZych">W poprawce nr 19 do art. 57 ust. 1 pkt 12 Senat proponuje, aby środki Funduszu Pracy były przeznaczone również na opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne od dodatków i premii wypłacanych opiekunom praktyk uczniowskich.</u>
          <u xml:id="u-6.307" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.308" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 57 ust. 1 pkt 12, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.309" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.310" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.311" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 377 posłów. Większość bezwzględna wynosi 189. Za odrzuceniem poprawki głosowało 2 posłów, przeciw - 374, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.312" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 57 ust. 1 pkt 12 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.313" who="#JózefZych">Poprawka nr 20 do art. 85 § 3 Kodeksu pracy ma charakter redakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.314" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.315" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 85 § 3 Kodeksu pracy, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.316" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.317" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.318" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 381 posłów. Większość bezwzględna wynosi 191. Za odrzuceniem poprawki oddano 1 głos, przeciw - 379 głosów, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.319" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 85 § 3 Kodeksu pracy przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.320" who="#JózefZych">Poprawki od nr 21 do 31 dotyczą art. 4 zawierającego zmiany do ustawy o pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-6.321" who="#JózefZych">W poprawce nr 21 do art. 11 Senat w dodawanym pkt. 2a proponuje, aby opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne należało do zadań zleconych...</u>
          <u xml:id="u-6.322" who="#komentarz">(Głos z sali: Chyba nie tak.)</u>
          <u xml:id="u-6.323" who="#JózefZych">...do zadań gmin.</u>
          <u xml:id="u-6.324" who="#JózefZych">W poprawce nr 27 Senat w dodawanym art. 31b proponuje, aby osobom pobierającym zasiłek stały lub okresowy i posiadającym co najmniej 5-letni okres składkowy opłacać składkę na ubezpieczenie społeczne na określonych zasadach w wysokości 32% kwoty najniższego wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-6.325" who="#JózefZych">Jednocześnie Senat proponuje, aby przepis ten wszedł w życie z dniem ogłoszenia z mocą od dnia 14 września 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-6.326" who="#JózefZych">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
          <u xml:id="u-6.327" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o ich przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-6.328" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu do art. 11, polegającej na dodaniu pkt. 2a, oraz polegającej na dodaniu art. 31b, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.329" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.330" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.331" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 381 posłów. Większość bezwzględna wynosi 191. Za odrzuceniem poprawki nikt nie głosował, przeciw oddano 379 głosów, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.332" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu do art. 11, polegającą na dodaniu pkt. 2a, oraz polegającą na dodaniu art. 31b, przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.333" who="#JózefZych">Poprawka nr 22 Senatu do zmiany 4 dotyczącej art. 21 ust. 1 ma charakter redakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.334" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.335" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do zmiany 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.336" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.337" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.338" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 376 posłów. Większość bezwzględna wynosi 189. Za odrzuceniem poprawki Senatu nikt nie głosował, przeciw oddano 375 głosów, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.339" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do zmiany 4 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.340" who="#JózefZych">W poprawce nr 23 do art. 31 ust. 4a Senat proponuje, aby gwarantowany zasiłek okresowy przysługiwał do dnia ukończenia szkoły podstawowej przez dziecko osoby pobierającej zasiłek, nie dłużej jednak niż do ukończenia przez to dziecko 15 roku życia.</u>
          <u xml:id="u-6.341" who="#JózefZych">Sejm natomiast uchwalił, że zasiłek ten przysługuje do dnia podjęcia przez dziecko nauki w pierwszej klasie szkoły podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-6.342" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.343" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 31 ust. 4a, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.344" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.345" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.346" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 383 posłów. Większość bezwzględna wynosi 192. Za odrzuceniem poprawki głosowało 2 posłów, przeciw - 379, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.347" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 31 ust. 4a przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.348" who="#JózefZych">W poprawce nr 24 lit. a do art. 31 ust. 4b Senat proponuje, aby gwarantowany zasiłek okresowy przysługiwał przez okres 36 miesięcy, a nie, jak uchwalił Sejm, przez okres 24 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-6.349" who="#JózefZych">Konsekwencją przyjęcia tej poprawki będzie zmiana do art. 31 ust. 4c pkt 2, co jest treścią poprawki nr 24 lit. b.</u>
          <u xml:id="u-6.350" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.351" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 31 ust. 4b oraz ust. 4c pkt 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.352" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.353" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.354" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-6.355" who="#JózefZych">Widać z tych pomyłek, że już wszyscy są zmęczeni.</u>
          <u xml:id="u-6.356" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 375 posłów. Większość bezwzględna wynosi 188. Za odrzuceniem poprawki nie oddano żadnego głosu, przeciw głosowało 374 posłów, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.357" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 31 ust. 4b oraz ust. 4c pkt 2 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.358" who="#JózefZych">W poprawce nr 25 lit. a do art. 31 ust. 4c Senat proponuje nową redakcję zdania wstępnego.</u>
          <u xml:id="u-6.359" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.360" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do zdania wstępnego art. 31 ust. 4c, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.361" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.362" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.363" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 380 posłów. Większość bezwzględna wynosi 191. Za odrzuceniem poprawki nie oddano żadnego głosu, przeciw głosowało 378 posłów, 2 posłów wstrzymało od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.364" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do zdania wstępnego art. 31 ust. 4c przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.365" who="#JózefZych">Poprawka nr 25 lit. b do art. 31 ust. 4c pkt 1 ma charakter redakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.366" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.367" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 31 ust. 4c pkt 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.368" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.369" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.370" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 378 posłów. Większość bezwzględna wynosi 190. Za odrzuceniem poprawki nie oddano żadnego głosu, przeciw głosowało 377 posłów, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.371" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 31 ust. 4c pkt 1 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.372" who="#JózefZych">W poprawce nr 26 do art. 31 ust. 4d Senat proponuje, aby gwarantowany zasiłek okresowy przysługiwał także w przypadku podjęcia innej pracy zarobkowej w rozumieniu przepisów o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu.</u>
          <u xml:id="u-6.373" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.374" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 31 ust. 4d, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.375" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.376" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.377" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 379 posłów. Większość bezwzględna wynosi 190. Za odrzuceniem poprawki oddano 1 głos, przeciw głosowało 377 posłów, 1 poseł wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.378" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 31 ust. 4d przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.379" who="#JózefZych">Poprawkę nr 27 rozpatrzyliśmy łącznie z poprawką nr 21.</u>
          <u xml:id="u-6.380" who="#JózefZych">Poprawka nr 28 Senatu do art. 35 ust. 1 ma charakter redakcyjny i polega na uzupełnieniu treści zdania wstępnego.</u>
          <u xml:id="u-6.381" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.382" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do zdania wstępnego art. 35 ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.383" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.384" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.385" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 373 posłów. Większość bezwzględna wynosi 187. Za odrzuceniem poprawki głosowało 3 posłów, przeciw - 370, nikt nie wstrzymał się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.386" who="#JózefZych">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm przyjął poprawkę Senatu do zdania wstępnego art. 35 ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-6.387" who="#JózefZych">Poprawka nr 29 Senatu do art. 35 ust. 1 pkt 4 ma charakter redakcyjny i polega na zastąpieniu wyrazów „jest poniżej” wyrazami „nie przekracza”.</u>
          <u xml:id="u-6.388" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.389" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 35 ust. 1 pkt 4, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.390" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.391" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.392" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 372 posłów. Większość bezwzględna wynosi 187. Za odrzuceniem poprawki nikt nie głosował, przeciw głosowało 372 posłów, wstrzymujących się od głosowania nie było.</u>
          <u xml:id="u-6.393" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 35 ust. 1 pkt 4 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.394" who="#JózefZych">Poprawka nr 30 Senatu do art. 35 ust. 3 ma charakter redakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.395" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-6.396" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 35 ust. 3, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.397" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.398" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.399" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 370 posłów. Większość bezwzględna wynosi 186. Za odrzuceniem poprawki głosowało 5 posłów, przeciw - 365, wstrzymujących się od głosowania nie było.</u>
          <u xml:id="u-6.400" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 35 ust. 3 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.401" who="#JózefZych">Poprawka nr 31 Senatu do art. 35a ust. 1 ma charakter legislacyjny.</u>
          <u xml:id="u-6.402" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-6.403" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 35a ust. 1, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.404" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.405" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.406" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 370 posłów. Większość bezwzględna wynosi 186. Za odrzuceniem poprawki głosowało 2 posłów, przeciw - 364, 4 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.407" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 35a ust. 1 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.408" who="#JózefZych">Poprawka nr 32 Senatu do art. 5 ustawy nowelizującej ma charakter redakcyjny i polega na zastąpieniu wyrazów „dla osoby” wyrazem „osobie”.</u>
          <u xml:id="u-6.409" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-6.410" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 5 ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.411" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.412" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.413" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 377 posłów. Większość bezwzględna wynosi 189. Za odrzuceniem poprawki oddano 1 głos, przeciw głosowało 373 posłów, 3 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.414" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 5 ustawy nowelizującej przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.415" who="#JózefZych">W poprawce nr 33 do art. 10 ustawy nowelizującej Senat proponuje:</u>
          <u xml:id="u-6.416" who="#JózefZych">— aby przepisy dotyczące okresów pobierania zasiłków weszły w życie pierwszego dnia czwartego miesiąca następującego po dniu ogłoszenia,</u>
          <u xml:id="u-6.417" who="#JózefZych">— aby przepis art. 47 ustawy o Przedsiębiorstwie Państwowym „Polskie Koleje Państwowe”, dotyczący możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę, przestał obowiązywać od 1 stycznia 1999 r., a nie od 1 stycznia 1998 r., jak uchwalił Sejm.</u>
          <u xml:id="u-6.418" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-6.419" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 10 ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-6.420" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-6.421" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-6.422" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 377 posłów. Większość bezwzględna wynosi 189. Za odrzuceniem poprawki nikt nie głosował, przeciw głosowało 374 posłów, 3 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.423" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 10 ustawy nowelizującej przyjął.</u>
          <u xml:id="u-6.424" who="#JózefZych">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-6.425" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! W związku z tymi głosowaniami, z których połowę stanowiły poprawki redakcyjne, podjąłem następującą decyzję: polecę szefowi Kancelarii Sejmu wyłonienie zespołu redakcyjnego, składającego się z prawników legislatorów oraz językoznawców...</u>
          <u xml:id="u-6.426" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-6.427" who="#JózefZych">‍... i proszę, aby komisje przed przedłożeniem ostatecznego sprawozdania zwracały się do tego zespołu o skonsultowanie tekstu. Zaproponuję też Prezydium Sejmu, aby tylko wtedy wprowadzać pod obrady sprawozdania, jeżeli będzie na nich adnotacja tego zespołu, że nie ma istotnych wątpliwości redakcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.428" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-6.429" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CezaryMiżejewski">Panie marszałku, ja w tej sprawie. Otóż redakcja zaproponowana przez Sejm była prawidłowa, ale w Senacie są lepsi językoznawcy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefZych">Ale ja nie odnoszę się do żadnej konkretnej sprawy, mówię ogólnie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Poseł Janusz Szymański: Czy można?)</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszSzymański">Przepraszam Wysoką Izbę, chciałbym zwrócić uwagę tylko na jedną - myślę, że ważną - rzecz. Mianowicie mamy do czynienia z poprawkami Senatu, czyli z uchwałą Senatu. To Senat proponuje nam te poprawki. Jeśli więc chodzi o ten zespół, to nie jest, powiedziałbym, ta faza, w związku z tym, że głosowania się odbyły.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanuszSzymański">Natomiast jest inna rzecz, która niepokoi i o której chcę publicznie powiedzieć. Nie może być tak, że wywiera się presję czasową, że ktoś o czymś zapomina, a Sejm musi wszystko szybko przygotowywać.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanuszSzymański"> Wielokrotnie apelowałem o to, żeby wszystko przebiegało racjonalnie.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JanuszSzymański">Panie marszałku, chciałbym prosić Prezydium Sejmu i wszystkich o to, żeby nie było presji wywieranej na przewodniczących komisji polegającej na tym, że w szybkim trybie muszą oni, bez korekty, podpisać sprawozdanie, bo projekt jest pilny. Wielokrotnie apelowałem, mówiłem, że przewodniczący komisji mogą podpisać sprawozdanie, wraz z posłami sprawozdawcami, dopiero wtedy, kiedy zostanie dokonana korekta. Na mnie wielokrotnie wywierano presję, żebym uczynił to bez korekty. Chcę powiedzieć, że jeden korektor zatrudniony w Sejmie nie sprosta tylu sprawozdaniom. Jest problem etatów i myślę, że to wreszcie trzeba przeciąć. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Podzielam pogląd pana posła Szymańskiego. Chciałbym jednak powiedzieć jedno: nie chodzi o osobę, tylko o pomoc techniczną. Oczywiście w treść merytoryczną nie może ona ingerować. Sądzę, że komisje nie wykorzystują dostatecznie pracowników sejmowych, prawników legislatorów, albo być może niezbyt dokładnie słuchamy tego, co oni mówią. A zatem wszystkie wypowiedzi w dniu dzisiejszym, również pana posła Szymańskiego, świadczą o naszej wspólnej trosce, chodzi o te propozycje, wiele sytuacji, które tutaj występowały. Zamiana jednego wyrażenia na drugie w sensie prawnym to, panie pośle, sprawa dość oczywista do dostrzeżenia i do sprostowania, a więc nie chodzi o jakąkolwiek merytoryczną ingerencję, tylko o pomoc w sensie technicznym. I ta musi być zorganizowana.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 11 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych i ustawy o finansowaniu gmin.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JózefZych">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Stanisława Pawlaka i przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JózefZych">Przechodzimy do głosowania zgodnie z zasadami stosowanymi w poprzednim punkcie porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JózefZych">W poprawce nr 1 do art. 4 ust. 1 pkt 2 Senat proponuje skreślenie wyrazu „użytkowania”, a przez to zmierza do tego, aby do podstawy opodatkowania wliczać wartość wszystkich budowli całkowicie zamortyzowanych, a nie tylko użytkowanych, jak uchwalił Sejm.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 4 ust. 1 pkt 2, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#JózefZych">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 365 posłów. Większość bezwzględna wynosi 183. Za odrzuceniem głosowało 6 posłów, przeciw - 356, 3 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 4 ust. 1 pkt 2 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#JózefZych">W poprawce nr 2 do art. 4 ust. 6, który dotyczy ustalania przez organ podatkowy wartości rynkowej budowli, Senat proponuje, aby podatnik miał obowiązek poniesienia kosztów ustalenia wartości budowli przez organ podatkowy w przypadku, gdy wartość ta jest wyższa co najmniej o 33% od wartości określonej przez podatnika, a nie, jak uchwalił Sejm, o 33%.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#JózefZych">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 4 ust. 6, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#JózefZych">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosowania?</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 366 posłów. Większość bezwzględna wynosi 184. Za odrzuceniem poprawki nie oddano żadnego głosu, przeciw głosowało 364 posłów, 2 posłów wstrzymało się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu do art. 4 ust. 6 przyjął.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#JózefZych">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych i ustawy o finansowaniu gmin.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 14 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#JózefZych">Sejm wysłuchał wczoraj odpowiedzi ministra - szefa Urzędu Rady Ministrów pana Leszka Millera na interpelację pana posła Ryszarda Nowaka w sprawie kontroli działalności sekt religijnych w Polsce. Wobec wniosku o uznanie tej odpowiedzi za wystarczającą zgłoszono sprzeciw. Informuję, że sprzeciw ten został wycofany, a zatem Sejm uznał odpowiedź na interpelację za wystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#JózefZych">Proszę o uwagę. Członków Komisji Nadzwyczajnej do zbadania zgodności z prawem działania służb specjalnych proszę teraz do siebie na spotkanie. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Aleksander Małachowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 8 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisji Ustawodawczej o rządowym i poselskim projektach ustaw Prawo energetyczne (druki nr 1290, 1402 i 2006).</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Zbigniewa Kaniewskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Gwar na sali)</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AleksanderMałachowski">Proszę o ciszę na sali.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła o wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisji Ustawodawczej przedkładam Wysokiej Izbie sprawozdanie o rządowym i poselskim projektach ustaw Prawo energetyczne (druki nr 1290 i 1402). Przypomnę, że pierwsze czytanie obydwu projektów ustaw odbyło się 11 stycznia 1996 r. na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Bezzwłocznie też komisje rozpoczęły prace nad tymi projektami, powołując podkomisję, która po 20 posiedzeniach i 9-miesięcznej pracy przedłożyła sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ZbigniewKaniewski">W pracach komisji brali udział przedstawiciele ministra przemysłu i handlu, upoważnionego przez Radę Ministrów do reprezentowania stanowiska rządu, przedstawiciele grupy posłów sygnatariuszy projektu poselskiego oraz przedstawiciele zainteresowanych instytucji rządowych, przedsiębiorstw energetycznych, organizacji samorządowych, związków zawodowych i organizacji konsumenckich. Poza tym posłowie zajmujący się pracami nad tymi projektami odbyli cykle spotkań z przedstawicielami różnych grup społecznych funkcjonujących w środowisku energetycznym.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ZbigniewKaniewski">Obydwa projekty zawierają nowoczesne zasady regulacji działalności przedsiębiorstw energetycznych, umożliwiają wprowadzanie konkurencji również między przedsiębiorstwami energetycznymi dostarczającymi paliwa i energię do sieci energetycznych. Istotą projektu rządowego jest ustanowienie jednolitego sposobu regulacji działalności przedsiębiorstw energetycznych bez względu na rodzaj i pochodzenie własności, a więc przedsiębiorstw prywatnych, spółdzielczych, komunalnych i również państwowych. Projekt rządowy nie zawiera więc postanowień dotyczących przekształceń własnościowych, którymi zajmuje się ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Projekt poselski prezentuje natomiast odmienną koncepcję, wedle której ustawa Prawo energetyczne powinna zawierać przepisy upoważniające samorządy lokalne do przejmowania od państwa nieodpłatnie majątku przedsiębiorstw energetycznych położonych na ich terenie oraz do stanowienia cen na nośniki energii dostarczane odbiorcom finalnym. Ponadto projekt poselski różni się od rządowego w szczegółach regulacji, wynikających z przyjęcia odmiennej koncepcji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#ZbigniewKaniewski">Pierwsze posiedzenia zarówno podkomisji, jak i połączonych: Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisji Ustawodawczej poświęcone były generalnej dyskusji nad obydwoma projektami ustaw. W trakcie tej dyskusji, niekiedy bardzo burzliwej, momentami wręcz emocjonalnej, wszyscy uczestnicy mieli możliwość zgłoszenia zastrzeżeń, uwag i propozycji zmian dotyczących zapisów w obu projektach ustaw. W efekcie tych rozważań podkomisja jako podstawę do dalszych prac przyjęła projekt rządowy, umożliwiając przedstawicielom grupy posłów wnioskodawców zgłaszanie swoich propozycji z projektu poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Istota przedkładanego przez komisje projektu nowej ustawy Prawo energetyczne polega na otwarciu możliwości wprowadzenia mechanizmów rynkowych do gospodarki paliwami i energią przy zachowaniu niezbędnego poziomu bezpieczeństwa energetycznego państwa. Założono, że nowe Prawo energetyczne dotyczyć będzie wytwarzania, przetwarzania, magazynowania, dystrybucji i użytkowania energii i paliw oraz obrotu nimi — w zakresie nie objętym ustawami Prawo górnicze i geologiczne oraz Prawo atomowe. Takie zawężenie zakresu pozwoliło na stworzenie projektu jednej ustawy dla całego sektora paliwowo-energetycznego oraz różnicowanie uregulowań szczegółowych dla poszczególnych podsektorów w przepisach wykonawczych i przewidywanych ustawą koncesjach.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#ZbigniewKaniewski">W odróżnieniu od poprzedniej praktyki, w której państwo sprawowało jednocześnie rolę kreatora i kontrolera polityki energetycznej, regulatora i właściciela przedsiębiorstw energetycznych, w projekcie nowej ustawy funkcje te są rozdzielone. Rząd oraz właściwi ministrowie będą tworzyć i nadzorować realizację polityki energetycznej oraz określać zasady regulacji dla wszystkich przedsiębiorstw energetycznych. Indywidualna regulacja przedsiębiorstw energetycznych będzie wykonywana przez nowo utworzony organ regulacyjny, któremu w ustawa przyznaje duży stopień niezależności od koniunkturalnych zmian politycznych.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#ZbigniewKaniewski">Regulacja wystąpi w obszarach działalności przedsiębiorstw energetycznych wszędzie tam, gdzie występują monopole naturalne, a więc przede wszystkim w przesyłaniu i dystrybucji paliw i energii przy pomocy sieci energetycznych. Generalną zasadą regulacji będzie równoważenie interesów konsumentów energii i paliw z interesami inwestorów bez różnicowania form własności. Jest to potrzebne w celu zachowania stabilności rynku energii i paliw, a tym samym — zapewnienia długofalowego bezpieczeństwa energetycznego państwa. Istotnym elementem projektu ustawy jest odejście od dotychczasowej praktyki ustanawiania państwowych cen i taryf na podstawowe nośniki energii. Generalnie ceny będą określane przez przedsiębiorstwa i weryfikowane bądź to przez rynek konkurencyjny, bądź przez regulator w przypadku rynku monopolistycznego. Narzędziem indywidualnej regulacji działalności przedsiębiorstw w zakresie ich praw i obowiązków wobec odbiorców będą koncesje wydawane na określone rodzaje działalności przedsiębiorstwa. Projekt ustawy nakłada obowiązek przejrzystego wydzielenia kosztów poszczególnych rodzajów koncesjonowanej działalności przedsiębiorstw, tak aby organ regulacyjny mógł ocenić zasadność proponowanych cen. Ważnym elementem koncesji będzie specyfikacja obowiązków koncesjobiorcy w stosunku do odbiorcy, które nie zawsze mogą być zunifikowane przepisami wykonawczymi do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dyskusjach nad projektem ustawy nie obyło się bez burzliwych polemik i wypowiadania krańcowych poglądów. Najwięcej kontrowersji wzbudziła postulowana zarówno w projekcie rządowym, jak i poselskim zasada dostępu stron trzecich do sieci energetycznej, zwana w skrócie zasadą TPA. Tej sprawie chciałbym poświęcić nieco więcej czasu, jednak z pominięciem wielu towarzyszących jej emocji.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#ZbigniewKaniewski">Otóż umieszczenie w Prawie energetycznym zasady dostępu do sieci należy rozpatrywać nie jako cel sam w sobie, ale jako warunek umożliwiający tworzenie rynkowego systemu funkcjonowania przedsiębiorstw energetycznych dostarczających paliwa i energię za pomocą sieci energetycznych. Wprowadzenie tej zasady łączy się z wyodrębnieniem czterech rodzajów działalności związanych z dostarczaniem paliw i energii za pomocą sieci energetycznych, to jest wytwarzania, przesyłania, dystrybucji oraz obrotu hurtowego i detalicznego. Jak wykazano już w wielu krajach, konkurencja w przypadku sieci energetycznych jest możliwa, jeśli chodzi o wytwarzanie i obrót, natomiast jeśli chodzi o przesyłanie i dystrybucję, mamy do czynienia z istnieniem naturalnego monopolu, który wymaga wprowadzenia systemu regulacji. Zasada TPA polega na nałożeniu na sieciowe przedsiębiorstwo energetyczne obowiązku przesyłania za pomocą sieci paliw lub energii do zainteresowanych podmiotów. Po wprowadzeniu zasady dostępu do sieci odbiorca, w tym przedsiębiorstwo zajmujące się obrotem hurtowym lub detalicznym, może zawrzeć kontrakt bezpośrednio z wytwórcą lub dostawcą i zamówić w przedsiębiorstwie sieciowym usługę przesyłową. Przedsiębiorstwo nie może takiej usługi odmówić, jeżeli jest ona technicznie możliwa i nie powoduje pogorszenia warunków korzystania z sieci przez jej dotychczasowych użytkowników. Będzie ono zresztą zainteresowane istnieniem takich możliwości, gdyż rozszerzanie usług przesyłowych zwiększa przychody przedsiębiorstwa. Odbiorcy uzyskają prawo wyboru tego dostawcy, który oferuje najkorzystniejszą cenę i warunki dostawy. Jednocześnie wytwórcy lub dostawcy zyskują prawo do uczestniczenia w rynku sieciowych nośników energii.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#ZbigniewKaniewski">Zapisy w przedkładanym Wysokiemu Sejmowi projekcie ustawy nie nakładają w sposób bezwzględny obowiązku świadczenia usług przesyłowych. Następuje to na warunkach uzgodnionych przez zainteresowane strony, jeśli pozwalają na to warunki techniczne i ekonomiczne. Ustawa zabrania świadczenia usług przesyłowych, jeśli może to pogorszyć niezawodność i jakość dostaw do odbiorców już przyłączonych do sieci, sprowadzić je poniżej poziomu określonego specjalnymi przepisami. W przypadku braku zgody zainteresowanych stron przewidziany jest ustawowy tryb rozstrzygania sporów w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#ZbigniewKaniewski">W Polsce szczególnie w wypadku przemysłu gazowniczego żywi się wiele obaw co do słuszności wprowadzenia tej zasady, motywując je istnieniem groźby przejęcia polskiego rynku dużych odbiorców przemysłowych przez zagraniczną konkurencję. Obawy te w części zostały podzielone przez komisje w odniesieniu do sytuacji, w której odbiorcy przemysłowi będą subsydiować odbiorców bytowo-komunalnych, co jeszcze ma miejsce, a ma ulec zmianie zgodnie z przyjętą polityką energetyczną Polski. Z tego względu w przedkładanym projekcie posłowie wprowadzili ograniczenie w stosowaniu tej zasady, poprzez korektę art. 4 ust. 2 stanowiąc, że przedsiębiorstwa sieciowe będą obowiązane świadczyć usługi przesyłowe tylko w odniesieniu do paliw i energii wytwarzanych w kraju. Jest to istotne ograniczenie zasady działania TPA. Oznacza ono, że w obrocie z zagranicą ustawa przewiduje stosowanie akceptowanej również przez kraje Unii Europejskiej zasady jednego kupującego, co wydaje się bezpieczniejsze w okresie, kiedy nie mamy jeszcze u nas w kraju utrwalonej gospodarki rynkowej w obrocie zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#ZbigniewKaniewski">Oprócz tego w celu rozłożenia w czasie procesu wprowadzania zasady TPA, stosownie do rozwoju warunków technicznych i ekonomicznych zapewniających poprawne działanie rynku sieciowego, komisja wprowadziła do projektu upoważnienie dla ministra gospodarki do wydania rozporządzenia z harmonogramem stopniowego otwierania dostępu do sieci dla odbiorców różnych kategorii. Przedkładany projekt ustawy umożliwia więc bardzo elastyczne, rozważne i bezpieczne wprowadzania tej kluczowej zasady rynkowej. Zrezygnowanie z zasady TPA postawiłoby pod znakiem zapytania sens rynkowy ustawy. Nie wszyscy jednak posłowie podzielili ten punkt widzenia, stąd w sprawozdaniu komisji znajduje się wniosek mniejszości nr 3 polegający na skreśleniu z ustawy zapisu mówiącego o funkcjonowaniu tej zasady.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Innym zagadnieniem, które wywołało żywe dyskusje na forum komisji, jak również w środowiskach energetycznych, była sprawa braku w projekcie ustawy zapisu, że przedsiębiorstwa energetyczne posiadają status przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem polskim termin „użyteczność publiczna” stosuje się w Kodeksie handlowym z 1934 r. (art. 310) i w utrzymanym na mocy przepisów wprowadzających kodeks rozporządzeniu Rady Ministrów z 1928 r. wydanym na podstawie rozporządzenia prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 1928 r. Prawo o spółkach akcyjnych. Intencją ówczesnych ustawodawców było nałożenie obowiązku przedstawiania statutu przedsiębiorstw użyteczności publicznej do zatwierdzenia ministrowi przemysłu i handlu, aby zapewnić ochronę interesów polskich akcjonariuszy tych spółek. Termin „użyteczność publiczna” jest użyty również w ustawie o przedsiębiorstwie państwowym w przepisie wprowadzającym zmianę w prawie upadłościowym, który mówi, że nie można ogłosić upadłości przedsiębiorstwa o charakterze użyteczności publicznej. Przepis ten dotyczy jednak tylko przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#ZbigniewKaniewski">Wprowadzenie w ustawie Prawo energetyczne zapisu nadającego charakter użyteczności publicznej wszystkim przedsiębiorstwom energetycznym wprowadziłoby trudności interpretacyjne w wypadku starych przepisów o spółkach akcyjnych użyteczności publicznej, które nie są dostosowane do obecnej rzeczywistości, oraz wypaczyłoby charakter rynkowy ustawy przez zakaz upadłości przedsiębiorstw działających na rynku konkurencyjnym. W celu uniknięcia owych problemów komisje przedkładają Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy nakładający na sieciowe przedsiębiorstwa energetyczne wszystkie niezbędne obowiązki wynikające z formuły użyteczności publicznej w warunkach gospodarki rynkowej, między innymi: obowiązek realizacji i finansowania przyłączania podmiotów do sieci, obowiązek zawierania umów na dostarczanie paliw i energii za pomocą sieci, obowiązek utrzymywania zdolności przedsiębiorstw sieciowych do zaspokojenia potrzeb odbiorców, obowiązek przedstawiania organowi regulacji do zatwierdzania przez przedsiębiorstwa monopolistyczne zarówno planów rozwoju, jak i propozycji taryf opartych na uzasadnionych kosztach; projekt ten zawiera także upoważnienie dla organu regulacyjnego do nałożenia obowiązku dostaw i świadczenia usług na rzecz odbiorców przez dostatecznie długi czas, nawet w przypadku utraty koncesji.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#ZbigniewKaniewski">Ustawa zapewnia poza tym możliwość określenia w koncesjach szczególnych warunków wykonywania koncesjonowanej działalności, mających na celu ochronę interesów odbiorców, a zatem zaproponowane w projekcie ustawy rozwiązania prawne bardziej precyzyjnie określają obowiązki przedsiębiorstw energetycznych w stosunku do odbiorców i jednocześnie nie uszczuplają praw pracowników przedsiębiorstw działających w warunkach gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#ZbigniewKaniewski">Pomimo tych ustawowych zabezpieczeń, związanych z ciągłością i jakością dostaw, posłowie zgłosili wniosek mniejszości, aby przedsiębiorstwom energetycznym nadać charakter użyteczności publicznej, co w istocie sprowadzać się będzie do posiadania przywileju chroniącego te przedsiębiorstwa przed upadłością, niezależnie od ich wyników ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#ZbigniewKaniewski">Istotną cechą przedkładanego Wysokiemu Sejmowi projektu ustawy Prawo energetyczne jest odejście od ustanawiania państwowych cen i taryf dla odbiorców energii i paliw. W projekcie ustawy założono, że ceny paliw i energii będą określane przez przedsiębiorstwa i weryfikowane przez rynek konkurencyjny lub przez regulatora - w przypadku rynku monopolistycznego. Organ regulacyjny będzie zatwierdzać i kontrolować taryfy proponowane przez monopolistyczne przedsiębiorstwa energetyczne pod względem ich zgodności z przepisami i warunkami koncesji. Dotyczyć to będzie przede wszystkim sieciowych nośników energii, a więc energii elektrycznej, gazu i ciepła. W procesie zatwierdzania taryf organ regulacji będzie kontrolował zasadność kosztów i zysków z zainwestowanego kapitału. Podstawą ocen zasadności kosztów będą wymagane przez ustawę plany rozwoju przedsiębiorstw monopolistycznych, w których zostaną wykazane niezbędne przychody przedsiębiorstwa oraz wnioski taryfowe zawierające określone propozycje taryf dla poszczególnych grup odbiorców kontrolowanego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#ZbigniewKaniewski">W projekcie ustawy wymaga się, aby organ regulacyjny kontrolował realizację zasady, zgodnie z którą zróżnicowanie cen w taryfach dla różnych grup odbiorców odpowiadałoby wyłącznie różnicom w uzasadnionych kosztach dostaw dla tych grup odbiorców. Będzie to powodować pewne różnice w poziomie cen sieciowych nośników energii w różnych rejonach kraju wywołane głównie różnicami w kosztach przesyłania i dystrybucji. Jest to konsekwencja rynkowych zasad tworzenia cen.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#ZbigniewKaniewski">Zróżnicowane regionalnie ceny paliw i energii budzą jednak społeczny niepokój, zwłaszcza w rejonach mniej zurbanizowanych, o mniejszej liczbie odbiorców. Zapomina się o tym, że jednolite ceny energii sieciowej w kraju wymagają albo uśredniania cen w ramach jednego krajowego przedsiębiorstwa energetycznego, albo skomplikowanego systemu wyrównywania rentowności przedsiębiorstw położonych w różnych rejonach kraju. Z takimi przypadkami mamy obecnie do czynienia w wielu rejonach Polski, gdzie przedsiębiorstwa energetyczne odmawiają przyłączeń nowych odbiorców z powodu niewystarczającej przepustowości sieci, a nie mają one za co inwestować, bo wskutek ujednolicenia cen i różnych kosztów działalności ich rentowność jest za mała, by zaspokoić wszystkie potrzeby inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#ZbigniewKaniewski">Należy podkreślić, że rzeczywiste ceny energii stymulować będą inwestowanie w źródła energii na terenach o mniejszej liczbie odbiorców. Bardzo szybko dojdzie więc do wyrównywania poziomów cen zgodnie z regułami rynkowymi. Ma to ogromne znaczenie, zwłaszcza na terenach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#ZbigniewKaniewski">W projekcie ustawy zakłada się, że ceny węgla i produktów naftowych będą określane przez rynek konkurencyjny i nie będą kontrolowane przez organ regulacji energetyki. Zdajemy sobie sprawę, że obecnie nie mamy jeszcze poprawnie działającego rynku tych paliw w naszym kraju. W tym zakresie powinien działać organ antymonopolowy, aby doprowadzić do powstania prawidłowego rynku, w tym przede wszystkim węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#ZbigniewKaniewski">Projekt ustawy przewiduje, że minister finansów zachowa prawo do ustalania taryf na energię elektryczną, paliwa gazowe i ciepło zgodnie z obowiązującą ustawą o cenach przez okres do 24 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Oznacza to, że dotychczasowe procedury ustalania cen na podstawie obowiązującej ustawy o cenach pozostaną w mocy. Znane są wady tego systemu. Im szybciej ta praktyka zostanie poniechana, tym szybciej energetyka będzie funkcjonować na zasadach ekonomicznych. Obawy o impuls inflacyjny cen nośników sieciowych energii są niekiedy przesadzone, gdyż operują relacjami z gospodarki kosztowej, a nie konkurencyjnej. Prawo energetyczne powinno zapewnić tworzenie poprawnych mechanizmów kształtowania cen i taryf z uwzględnieniem zarówno potrzeb rozwoju energetyki, jak i interesów odbiorców. Wprowadzanie przecież mechanizmów rynkowych leży w interesie ekonomicznym odbiorców, a kojarzenie w procesie regulacji działalności monopolistycznych interesów odbiorców z interesami przedsiębiorstw stwarza odpowiednie zabezpieczenie co do ciągłości dostarczania paliw i energii. Oczywiście, wszystko może zniekształcić niewłaściwe wykonywanie regulacji. Z tego względu w trakcie prac komisji posłowie zdecydowali się na uzupełnienie projektu rządowego przepisem ustanawiającym Radę Konsultacyjną przy Prezesie Urzędu Regulacji Energetyki, złożoną z przedstawicieli zarówno organizacji konsumenckich, jak i środowisk energetycznych. Rada ta będzie mieć charakter doradczy, aby nie zakłócać zasady jednoosobowej odpowiedzialności prezesa za całość procesów regulacji.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#ZbigniewKaniewski">Oprócz powyższych zagadnień w trakcie rozpatrywania projektów ustawy wprowadzono szereg poprawek do rządowej wersji projektu mających na celu zapewnienie większej wewnętrznej spójności ustawy i precyzujących zapisy. Do tych istotnych poprawek wprowadzonych przez posłów należą m.in.:</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#ZbigniewKaniewski">1) wprowadzenie przepisu, aby sprawy sporne dotyczące dostarczania energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła, wynikające z przepisów ustawy, rozstrzygał w pierwszej instancji w formie decyzji organ regulacyjny, a nie sądy powszechne, które nie są przygotowane do szybkiego rozstrzygania wysoce złożonych spraw, wymaganego w związku z istotą zasilania odbiorców w paliwa i energię, oraz przepisu, aby od decyzji organu regulacyjnego przysługiwało odwołanie do wyspecjalizowanego sądu wojewódzkiego w Warszawie - Sądu Antymonopolowego;</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#ZbigniewKaniewski">2) ustanowienie jako organu regulacyjnego prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, powoływanego przez premiera na 5-letnią kadencję, z możliwością odwołania przed upływem kadencji tylko w określonych przypadkach, co jest zgodne z przyjętą zasadą jednoosobowej odpowiedzialności i niezależności od bieżących fluktuacji politycznych;</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#ZbigniewKaniewski">3) rozszerzenie w stosunku do projektu rządowego zakresu kompetencji prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o sprawy dotyczące koncesjonowania działalności ciepłowniczej i kontroli taryf ciepła przy utrzymaniu kompetencji gmin i wojewodów w zakresie zatwierdzania i uzgadniania planów zaopatrzenia w ciepło, co ma istotne znaczenie dla zapewnienia jednolitości stosowania przepisów w tym zakresie;</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#ZbigniewKaniewski">4) upoważnienie organu regulacyjnego energetyki do zwalniania przedsiębiorstw energetycznych z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia w przypadku stwierdzenia, że przedsiębiorstwa te działają na rynku konkurencyjnym, w celu uniknięcia konfliktu działania tego rynku oraz w celu regulacji i uniknięcia dualizmu kontroli antymonopolowej, gdyż w przypadku rynku konkurencyjnego nadzór nad działalnością przedsiębiorstw jest prowadzony przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta;</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#ZbigniewKaniewski">5) upoważnienie ministra gospodarki do nałożenia na przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się obrotem energią elektryczną i ciepłem obowiązku zakupu energii elektrycznej i ciepła ze źródeł niekonwencjonalnych, w tym odnawialnych, oraz określenia szczegółowego zakresu tego obowiązku, co daje prawo przedsiębiorstwom energetycznym zaliczania do kategorii kosztów uzasadnionych kosztów pozyskania energii z tego typu źródeł. Zapis ten jest podyktowany intencją promocji przez państwo energetyki niekonwencjonalnej w sposób nie dyskryminujący zarówno przedsiębiorstw energetycznych, jak i odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W trakcie dyskusji nad projektem ustawy nie zawsze udało się przekonać wszystkich posłów do proponowanych rozwiązań. Stąd w sprawozdaniu znalazło się 10 wniosków mniejszości. Pierwsze trzy wnioski dotyczą wprowadzenia zapisów o użyteczności publicznej przedsiębiorstw energetycznych i zrezygnowania z zasady dostępu stron trzecich do sieci energetycznej. Problematykę tę omówiłem wcześniej. Przejdę teraz do omówienia pozostałych wniosków mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-12.29" who="#ZbigniewKaniewski">Wniosek mniejszości nr 4. W pierwszej części zawiera zbędne doprecyzowanie art. 4 ust. 1, że chodzi tutaj o odbiorców krajowych. Jest to czytelne również w obecnym sformułowaniu, gdyż cała ustawa dotyczy podmiotów krajowych. W drugiej części jest również zbędne doprecyzowanie, gdyż wymagania jakościowe dotyczą wymienionych wcześniej w ust. 1 dostaw paliw i energii, a wprowadzenie nowego terminu „zasilanie” zakłóca terminologię przyjętą i zdefiniowaną w art. 4.</u>
          <u xml:id="u-12.30" who="#ZbigniewKaniewski">Wniosek mniejszości nr 5 może spowodować nierealizowalność tego przepisu w okresie przejściowym, kiedy ceny na sieciowe nośniki energii pozostają cenami urzędowymi poniżej ekonomicznego poziomu. W celu przyspieszenia inwestycji przyłączeniowych przedsiębiorstwo może umówić się z potencjalnym odbiorcą co do podziału finansowania inwestycji. W okresie kiedy ceny będą bądź rynkowe, bądź regulowane w oparciu o uzasadnione koszty, problem ten zniknie, gdyż przedsiębiorstwa będą same zainteresowane w zwiększaniu liczby odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-12.31" who="#ZbigniewKaniewski">Wniosek mniejszości nr 6, mówiący o tym, że prognozy zaopatrzenia kraju w paliwa i energię powinny być opracowywane na podstawie nie sprecyzowanych bliżej możliwości finansowych, byłby słuszny, gdyby chodziło o inwestycje z budżetu państwa przy cenach nie odzwierciedlających w pełni kosztów uzasadnionych. Projekt ustawy zakłada jednak, że ceny będą na poziomie niezbędnym do pokrycia zarówno kosztów bieżących, jak i kosztów niezbędnego rozwoju. Nie wyklucza to dotacji państwa, ale tylko dla określonych grup odbiorców w ramach polityki socjalnej, o czym mówi m.in. dokument „Założenia polityki energetycznej państwa do 2010 roku”. Dotacje bowiem dla przedsiębiorstw energetycznych zniekształciłyby mechanizmy ekonomiczne w relacji z odbiorcami. Powyższa argumentacja dotyczy również wniosku mniejszości nr 7.</u>
          <u xml:id="u-12.32" who="#ZbigniewKaniewski">Wniosek mniejszości nr 8 dotyczy wykreślenia z art. 44 ust. 4, który mówi, że przedsiębiorstwa energetyczne różnicują taryfy dla paliw gazowych, energii elektrycznej i ciepła wyłącznie ze względu na uzasadnione koszty spowodowane realizacją świadczenia, o ile przepisy nie stanowią inaczej. Wniosek ten jest sprzeczny z generalnym założeniem projektu ustawy, że ceny sieciowych nośników energii, będące podstawą przychodów przedsiębiorstw, powinny być regulowane w oparciu o uzasadnione koszty i akceptowalne zyski z zainwestowanego kapitału. Inne przepisy państwa mogą zmniejszyć ze względów społecznych zróżnicowanie cen poprzez wprowadzenie dotacji dla niektórych grup odbiorców. Muszą wtedy być wprowadzone odpowiednie mechanizmy rozliczeniowe, które w sposób przejrzysty identyfikują dotacje, które nie powinny zniekształcać zasad gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-12.33" who="#ZbigniewKaniewski">We wniosku mniejszości nr 9 proponuje się zmniejszenie górnego limitu kary dla kierownika przedsiębiorstwa za nieprzestrzeganie przepisów ustawy z 300% do 200% miesięcznego wynagrodzenia. Byłoby to znaczne zmniejszenie dolegliwości kary, które mogłoby osłabić oddziaływanie przepisów ustawy.</u>
          <u xml:id="u-12.34" who="#ZbigniewKaniewski">Wniosek mniejszości nr 10 polega na nieporozumieniu, gdyż korygowany przez wniosek art. 63 ustawy mówi o specyficznej formie usług przesyłowych w sieciach energetycznych, wynikających z zasady dostępu stron trzecich, a dotyczących w tym przypadku odbiorców. Projekt ustawy nie przewiduje świadczenia usług dystrybucyjnych dla odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-12.35" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Do projektu ustawy Prawo energetyczne chciałbym wnieść jedną autopoprawkę, która uszła uwagi w trakcie prac komisji, oraz 3 poprawki, których doprecyzowanie, zgodnie z ustaleniami komisji, wymagało dodatkowych konsultacji. Jeżeli chodzi o te 3 poprawki...</u>
          <u xml:id="u-12.36" who="#komentarz">(Głos z sali: Czy w imieniu komisji?)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderMałachowski">Przepraszam bardzo, ale poseł sprawozdawca może tylko w imieniu komisji zgłaszać autopoprawkę. Czy to jest w imieniu komisji?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Na pewno nie w imieniu komisji.)</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AleksanderMałachowski">Nie może pan jako sprawozdawca zgłaszać poprawek. Może pan oczywiście potem poprosić o głos i już jako poseł indywidualnie zgłosić te poprawki, ale jeżeli to nie są poprawki w imieniu komisji, to nie mogą być zgłaszane... To znaczy nie mają wtedy mocy prawnej. Regulamin Sejmu wyraźnie tego zakazuje. Zaraz wskażę właściwy przepis regulaminu. Proszę zatem wyłączyć to ze swego sprawozdania, a na pański wniosek mogę to skreślić z tego sprawozdania, bo popada pan tutaj w pewną sprzeczność z obowiązującymi zasadami. Przykro mi, ale tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dobrze, panie marszałku, rozumiem tę sytuację. Przekażę te poprawki kolegom, którzy je zgłoszą. Problem polegał na tym, że na ostatnim posiedzeniu połączonych komisji poruszano pewne kwestie merytoryczne, które w toku dalszych prac miały być uzgodnione z legislatorami. Chodzi o to, by wprowadzić takie precyzyjne przepisy, aby nie budziły wątpliwości. Nie chcąc stwarzać problemów, oczywiście odstępuję od tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AleksanderMałachowski">Panie pośle, nie mam prawa cenzurować wypowiedzi posłów, mogą zgłaszać to, co uważają za stosowne. Natomiast sprawozdanie jest pewną, nazwijmy to, sformalizowaną formą działania poselskiego i może przedstawiać tylko to, co jest decyzją komisji. Jeśli pan pozwoli - art. 40 ust. 6 regulaminu Sejmu mówi wyraźnie, że poseł sprawozdawca nie może w swoim sprawozdaniu przedstawiać innych wniosków niż zamieszczone w sprawozdaniu komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przepraszam, panie marszałku, dziękuję za to wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Podczas prac nad ustawą przewijał się w dyskusji wątek deregulacji systemów energetycznych w krajach Unii Europejskiej i miejsca Polski w tych zmianach. Przedkładany projekt ustawy Prawo energetyczne jest zgodny z wymaganiami porozumień międzynarodowych, których Polska jest sygnatariuszem, w tym Układu Europejskiego o stowarzyszeniu Polski ze Wspólnotami Europejskimi i ich krajami członkowskimi oraz Europejskiej Karty Energetycznej. Projekt ustawy nie jest sprzeczny z postanowieniami traktatu Europejskiej Karty Energetycznej, który Polska podpisała w 1994 r., a który będzie podlegał procedurze ratyfikacji. Uwzględnia również dyrektywę Unii Europejskiej dotyczącą zasad obrotu energią elektryczną, która jest w końcowym stadium zatwierdzania przez Parlament Europejski.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ZbigniewKaniewski">Wszystkie te dokumenty wymagają od państw członkowskich stosowania przejrzystych zasad rynkowych w obrocie paliwami i energią, w których wyraźnie będą wyodrębnione koszty wytwarzania, przesyłania i dystrybucji oraz obrotu. Wymagane jest równe traktowanie podmiotów gospodarczych niezależnie od kraju pochodzenia kapitału, w tym tzw. niezależnych producentów energii. Zalecane jest wprowadzenie do systemów sieciowych rynków konkurencyjnych i przejrzystej, nie dyskryminującej regulacji. W obrocie energią elektryczną między krajami Unii Europejskiej dyrektywa Komisji Europejskiej pozwala krajom na wybór albo zasady TPA, albo zasady jednego kupującego.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#ZbigniewKaniewski">Rekomendowany Wysokiej Izbie projekt ustawy poprzez ograniczenie stosowania zasady TPA tylko do paliw i energii wytwarzanych w kraju praktycznie determinuje wybór zasady jednego kupującego w obrocie sieciowymi nośnikami energii z zagranicą. W projekcie ustawy dotyczącym obrotu wewnętrznego sieciowymi nośnikami energii wykorzystano rekomendowaną w Unii Europejskiej bezpieczną zasadę stopniowego otwierania dostępu do sieci energetycznych dla odbiorców różnych kategorii.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podczas prac nad projektem ustawy z troską wypowiadano się na temat sytuacji polskiego górnictwa, gazownictwa i energetyki, wskazując na skalę wielu nie rozwiązanych dotąd problemów. Szczególnie dużo dyskusji poświęcono przyszłości tych branż w kontekście bezpieczeństwa energetycznego państwa. Odnosiło się jednak niekiedy wrażenie, że część dyskutantów chciałaby jakby w trybie ustawowym zadekretować tę przyszłość. Problemy te, zgodnie z art. 12 projektu ustawy, rozstrzyga Rada Ministrów, która w drodze rozporządzenia określa założenia polityki energetycznej państwa. Projekt przedkładanej Wysokiej Izbie ustawy szczegółowo określa w piętnastu punktach główne elementy składowe takich założeń, w tym tak ważne, jak ocena bezpieczeństwa energetycznego państwa, zapotrzebowanie na paliwa krajowe i z importu, polityka inwestycyjna, cenowa, ochrona środowiska itp.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#ZbigniewKaniewski">Jednocześnie chcę przypomnieć, że Wysoka Izba podczas pierwszego czytania przyjęła już założenia polityki energetycznej państwa do roku 2010. Żywą reakcję, zwłaszcza w ostatniej fazie prac nad ustawą, wywołał dokument pod nazwą „Demonopolizacja i prywatyzacja elektroenergetyki” przyjęty przez Radę Ministrów 17 września 1996 r. Ze względu na wagę poruszanych w nim spraw, zwłaszcza w kontekście zamierzeń prywatyzacyjnych przedsiębiorstw energetycznych, na wniosek posłów Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu wystąpiła do rządu z wnioskiem, aby dokument ten był przedmiotem obrad Sejmu RP.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Aby zapewnić szybkie tempo wzrostu gospodarczego i poprawiać konkurencyjność wyrobów naszego przemysłu na rynkach światowych, należy m.in. systematycznie zwiększać efektywność wykorzystania paliw i energii w całej gospodarce, racjonalizować koszty wytwarzania w sektorze energetycznym. Aby te cele osiągnąć, należy stworzyć odpowiednie systemowe regulacje prawne i ekonomiczne, które umożliwią pożądane zmiany w gospodarce energetycznej kraju. Chodzi tu zwłaszcza o wprowadzenie stabilnych mechanizmów umożliwiających pozyskanie niezbędnych środków finansowych na rozwój energetyki ze źródeł własnych, kredytów bankowych, a także w wyniku zmian struktury własności w energetyce.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#ZbigniewKaniewski">Komisje pozostają w przekonaniu, że proponowane Prawo energetyczne spełnia te oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#ZbigniewKaniewski">W projekcie Prawa energetycznego komisje posługiwały się doświadczeniami innych państw, ale tylko w takim zakresie, jaki możliwy jest do wykorzystania w naszych polskich warunkach. W ocenie komisji przedkładamy projekt nowoczesnego Prawa energetycznego, który zapewnia zarówno stabilny rozwój sektora energetycznego, jak i bezpieczeństwo energetyczne państwa. Z tych powodów Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisja Ustawodawcza rekomendują Wysokiej Izbie uchwalenie Prawa energetycznego z druku nr 2006. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję sprawozdawcy komisji panu posłowi Zbigniewowi Kaniewskiemu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Przypominam, iż Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła, w zależności od ich wielkości, w granicach od 5 do 77 minut, to jest debatę średnią.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AleksanderMałachowski">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AleksanderMałachowski">Pierwszego proszę pana posła Jana Chojnackiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt zaprezentować stanowisko Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej dotyczące rządowego i poselskiego projektów ustawy Prawo energetyczne (druki nr 1290 i 1402), przedstawionych w sprawozdaniu Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisji Ustawodawczej (druk nr 2006).</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanChojnacki">Zdajemy sobie sprawę z ważności tej ustawy dla gospodarki, jak również dla obywateli. Szeroko rozumiany sektor energetyczny jako jeden z nielicznych nie dokonał zbyt dużych zmian przy przechodzeniu z gospodarki centralnie sterowanej do gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanChojnacki">Strategia rozwoju gospodarczego Polski wymaga zwiększenia efektywności wykorzystania paliw i energii w całej gospodarce. Należy dążyć do takiego rozwoju kraju, aby polski obywatel, polskie przedsiębiorstwo nie zużywało więcej paliw i energii na określoną działalność, niż ma to miejsce w wysoko rozwiniętych krajach świata. Aby tego dokonać, należy stworzyć odpowiednie regulacje prawne, rozwiązania ekonomiczne, zapewnić zmiany strukturalne. Jest to potrzebne do pożądanych zmian w gospodarce energetycznej kraju. A to z kolei pozwoli na wprowadzenie stabilnych mechanizmów, które umożliwią pozyskanie niezbędnych środków finansowych z własnych źródeł oraz kredytów bankowych. Dlatego potrzebne jest Prawo energetyczne, które powinno zapewnić: równoważenie interesów przedsiębiorstw energetycznych i odbiorców; równe traktowanie podmiotów działających w sektorze energetycznym niezależnie od formy własności; stworzenie warunków konkurencyjności dla wzrostu efektywności tego sektora; przeciwdziałanie praktykom monopolistycznym w celu ochrony odbiorców; doprowadzenie do rozwoju nowoczesnego sektora energetycznego, którego głównym zadaniem będzie dostarczanie paliwa i energii w odpowiedniej ilości, o określonej jakości i po przystępnej cenie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ustawa Prawo energetyczne, której projekt jest dzisiaj przedmiotem obrad Wysokiej Izby, jest oczekiwana zarówno przez energetyków, jak też odbiorców paliw i energii. Umożliwi ona ujęcie w ramy prawne działalności organów państwa i przedsiębiorstw energetycznych oraz określi uprawnienia odbiorców w nowych warunkach gospodarki rynkowej. Obowiązująca ustawa o gospodarce energetycznej z 1984 r. dotyczy tylko jednostek gospodarki uspołecznionej, a wskutek przemian gospodarczych, które rozpoczęły się w 1989 r., odchodzi się od tego rodzaju podmiotów gospodarczych. Przedsiębiorstwa funkcjonujące w nowych warunkach gospodarczych podlegają Kodeksowi handlowemu, który nakłada obowiązek uzyskiwania zysku. Jednocześnie ze względu na konieczność utrzymania inflacji na określonym poziomie ceny na podstawowe nośniki energii, tzn.: energię elektryczną, gaz i ciepło scentralizowane, są cenami urzędowymi. Odbiorcy nie mają zaufania, że ceny urzędowe odpowiadają uzasadnionym kosztom, gdyż nie ma obecnie instytucji w kraju, która byłaby zdolna te koszty właściwie ocenić na poziomie każdego przedsiębiorstwa. Projekt ustawy rozwiązuje ten problem, nakładając pewne obowiązki na przedsiębiorstwa energetyczne i ministra gospodarki. Zapisane jest to w art. 43, 44, 45, 46, 47. Tak więc zarzuty co do dowolności cen ustalanych przez przedsiębiorstwa energetyczne po przyjęciu tego prawa będą bezzasadne.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JanChojnacki">Z kolei przedsiębiorstwa energetyczne uważają, że przychody przy obecnie ustalanych cenach urzędowych nie są wystarczające do pokrycia niezbędnych wydatków rozwojowych. Z tego względu przedsiębiorstwa nie prowadzą inwestycji na taką skalę, aby zapewnić rozwój w celu zaspokojenia potrzeb odbiorców dzisiaj i w przyszłości. Brak inwestycji odtworzeniowych może doprowadzić do obniżenia potencjału dostaw. Jest to sytuacja, której w normalnej gospodarce nie powinno się długo tolerować, gdyż stwarza ona zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Nowa ustawa porządkuje te sprawy i już choćby dlatego wymaga pilnego uchwalenia.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiednia rentowność przedsiębiorstw energetycznych nie może być osiągana tylko poprzez podwyższanie cen na nośniki energii. Niezbędne jest przede wszystkim zmniejszenie kosztów w przemyśle paliwowo-energetycznym. Ceny nie mogą rosnąć w sposób nieuzasadniony, gdyż udział kosztów energii w gospodarce narodowej, a zwłaszcza w gospodarstwach domowych, już obecnie jest bardzo wysoki - jest dwukrotnie wyższy niż średnio w krajach Unii Europejskiej. Obniżenie kosztów paliw i energii jest możliwe poprzez konkurencję lub regulację, pod warunkiem że ani konkurencja, ani regulacja nie zagrozi niezawodności i jakości dostaw. Projekt nowej ustawy umożliwia wprowadzenie mechanizmów rynku konkurencyjnego wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, oraz regulacji monopolistycznej działalności przedsiębiorstw energetycznych zarówno w skali krajowej, jak i w skali indywidualnej każdego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JanChojnacki">Sektor energetyczny w celu modernizacji potrzebuje znacznych środków finansowych pochodzących m.in. z własnej działalności, z budżetu państwa, a także z zaangażowania kapitału prywatnego. Aby to osiągnąć, musimy mieć przejrzyste i dostosowane do gospodarki rynkowej Prawo energetyczne. Dyskutowana w obecnym kształcie ustawa stanowi krok w tym kierunku, sprzyja także naszej integracji z Unią Europejską i, co ważne, spełnia warunek naszego bezpieczeństwa energetycznego poprzez odpowiednie elementy zabezpieczające.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JanChojnacki">Rozwiązania proponowane w dyskutowanym obecnie projekcie stwarzają możliwość tego, że Prawo energetyczne wpisze się w cały kompleks uregulowań prawnych zapewniających ewoluowanie gospodarki w kierunku rynkowym. Opracowanie nowego Prawa energetycznego jest jednak zadaniem trudnym, gdyż brakuje nam tradycji gospodarki rynkowej. Z konieczności korzystamy ze współczesnych wzorów zagranicznych, jednak z odpowiednią ostrożnością, gdyż jak to podkreślono w uzasadnieniu do rządowego projektu, nie istnieje ogólny model prawa energetycznego uznany za najlepszy i uniwersalny. W dyskutowanym obecnie projekcie ustawy wzięto pod uwagę zagraniczne doświadczenia, nie gubiąc jednak krajowych uwarunkowań. Dobrze się stało, że wobec mnogości zagadnień w tej dziedzinie oraz wobec wciąż trwającego okresu transformacji gospodarki krajowej zakres ustawy zawężono do regulacji podstawowych, pozostawiając rozwiązania szczegółowe do umieszczenia w bardziej elastycznych przepisach wykonawczych. Umożliwi to bieżące korekty sposobu wdrażania przepisów ustawy stosownie do rozwoju reformy gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przeciwnicy projektu nowej ustawy uważają, że ustawa będzie zbyt liberalna, że potrzebny jest większy stopień kontroli państwa, zwłaszcza w zakresie obowiązków przedsiębiorstw wobec odbiorców i zachowania uprawnień państwa do stanowienia cen na paliwa i energię. W projekcie ustawy szczególnie krytykowany jest brak przepisów nadających przedsiębiorstwom energetycznym status użyteczności publicznej, co jakoby ma być niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Uważamy, że bezpieczeństwo energetyczne kraju zapewnią dobrze zorganizowane, nowoczesne i wydajne przedsiębiorstwa energetyczne, które działając w oparciu o Prawo energetyczne, nie muszą być przedsiębiorstwami użyteczności publicznej. W tym miejscu godzi się przypomnieć, że w minionym okresie mieliśmy wyłącznie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej i nie zapobiegło to deficytom energii oraz konieczności działań awaryjnych stosownie do określonych stopni zasilania.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#JanChojnacki">Zarzuty, że w projekcie ustawy nie zadbano o zapewnienie sieciowym przedsiębiorstwom energetycznym statusu użyteczności publicznej, wynikają głównie z nieporozumienia dotyczącego znaczenia samego terminu użyteczności publicznej. W popularnym rozumieniu pojęcie to oznacza świadczenie usług na rzecz społeczeństwa i zakaz upadłości, tzn. utrzymanie przedsiębiorstwa niezależnie od jego wyników ekonomicznych kosztem innych przedsiębiorstw, a tym samym kosztem załóg tych przedsiębiorstw. W aktualnie obowiązującej ustawie o przedsiębiorstwie państwowym termin użyteczności publicznej jest rozumiany w ten sposób, że nie można ogłosić upadłości takiego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#komentarz">(Głos z sali: Co pan opowiada?)</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#JanChojnacki">Przepis ten dotyczy tylko przedsiębiorstw państwowych, a nie spółek prawa handlowego.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#JanChojnacki">Wprowadzenie do ustawy o Prawie energetycznym zapisu nadającego charakter użyteczności publicznej przedsiębiorstwom energetycznym wypaczyłoby zatem charakter rynkowy ustawy, a i tak nie zapewniłoby wymaganej ochrony odbiorcy paliw i energii. Przedkładany Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy nakłada na sieciowe przedsiębiorstwa energetyczne wszystkie niezbędne obowiązki wynikające z formuły użyteczności publicznej w warunkach gospodarki rynkowej, m.in. obowiązek realizacji i finansowania przyłączania podmiotów do sieci (art. 6 ust. 4), obowiązek zawierania umów na dostarczanie paliw i energii za pomocą sieci (art. 6 ust. 1), obowiązek utrzymywania zdolności przedsiębiorstw sieciowych do zaspokajania potrzeb odbiorców (art. 4 ust. 1), obowiązek przedstawiania organowi regulacji do zatwierdzenia przez przedsiębiorstwa monopolistyczne zarówno planów rozwoju (art. 15), jak i propozycji taryf opartych na uzasadnionych kosztach (art. 44 i 46), a także upoważnienie dla organu regulacji do nałożenia obowiązku dostaw i świadczenia usług na rzecz odbiorców przez dostatecznie długi czas, nawet w przypadku utraty koncesji (art. 39). Ustawa zapewnia poza tym możliwość zawarcia w koncesjach szczególnych warunków wykonywania koncesjonowanej działalności, mających na celu ochronę interesów odbiorców (art. 36 ust. 1 pkt 5).</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#JanChojnacki">A zatem zaproponowane w projekcie ustawy rozwiązania prawne precyzyjniej określają obowiązki przedsiębiorstw energetycznych w stosunku do odbiorców i jednocześnie nie uszczuplają praw pracowników przedsiębiorstw działających w warunkach gospodarki rynkowej. Z kolei w gronie zwolenników wolnego rynku obecny projekt ustawy uważany jest za zbyt konserwatywny, gdyż narzuca dużo obowiązków na przedsiębiorstwa energetyczne w zakresie sporządzania planów rozwoju i uzasadnień proponowanych cen. W naszej ocenie ani jedni, ani drudzy nie mają racji, gdyż bardzo ważną cechą proponowanej ustawy jest wyważenie jej prorynkowego charakteru, z zachowaniem odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#JanChojnacki">Ustawowe zapewnienie dostępu stron trzecich do sieci energetycznych warunkuje wprowadzenie rynku konkurencyjnego, jeśli chodzi o przedsiębiorstwa energetyczne, w zakresie wytwarzania i obrotu sieciowymi nośnikami energii. Rynek konkurencyjny jest, jak wiadomo, znacznie silniej oddziałującym czynnikiem obniżającym koszty i ceny niż ich regulacja. Racjonalizacja kosztów paliw i energii jest w naszym kraju koniecznością, gdyż koszty energii w Polsce stanowią duże obciążenie gospodarki, a przede wszystkim gospodarstw domowych. Niezbędne są więc działania zwiększające efektywność użytkowania energii finalnej, w tym przede wszystkim energii elektrycznej. Oczywiście takie same działania muszą być podjęte w sektorze energetycznym.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#JanChojnacki">Sposoby i zakres wprowadzania TPA są różne w poszczególnych krajach, stosownie do lokalnych właściwości systemów energetycznych i tradycji rynkowych. Ze względu na nowość tego zagadnienia w projekcie ustawy przewiduje się stopniowe otwieranie dostępu do sieci, tak jak to się działo i dzieje w innych krajach. W projekcie ustawy zasada TPA jest realizowana przez nałożenie na przedsiębiorstwa zajmujące się przesyłaniem i dystrybucją paliw lub energii w sieciach energetycznych obowiązku świadczenia usług przesyłowych paliw i energii wydobywanych lub wytwarzanych w kraju na rzecz zainteresowanych podmiotów na warunkach uzgodnionych przez strony, z uwzględnieniem warunków technicznych i ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#JanChojnacki">Projekt ustawy zabrania świadczenia usług przesyłowych, jeśli prowadzi to do obniżenia niezawodności i jakości dostaw oraz niekorzystnej zmiany cen dla odbiorców już podłączonych do sieci. Jest to bardzo ważne zabezpieczenie ustawowe, o którym nie pamiętają na ogół przeciwnicy tej zasady.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#JanChojnacki">Drugim istotnym zabezpieczeniem jest ograniczenie ustawowe rynku z TPA do paliw i energii wydobywanych lub wytwarzanych w kraju, co oznacza, że w obrocie zagranicznym realizowany będzie rynek z jednym kupującym. Jest to dopuszczalne w obrocie zagranicznym również pomiędzy krajami Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#JanChojnacki">Trzecim zabezpieczeniem ustawowym przed niepożądanymi skutkami zbyt szybkiego wprowadzenia rynku z TPA jest upoważnienie dla ministra gospodarki do wydania rozporządzenia z harmonogramem otwierania dostępu do sieci dla odbiorców pobierających różne wielkości energii. Umożliwi to łagodne wdrożenie rynku z TPA, stosownie do stopnia przygotowania technicznego i ekonomicznego przedsiębiorstw. Po uwzględnieniu powyższych zabezpieczeń nie ma przeciwwskazań do akceptacji zasady dostępu stron trzecich w proponowanej ustawie. Są natomiast powody, aby tę zasadę popierać, ponieważ otwiera ona drogę do konkurencyjnego rynku, również w tradycyjnie zmonopolizowanych energetycznych systemach sieciowych.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#JanChojnacki">W gospodarce rynkowej podstawową rolę do odegrania mają odbiorcy i samorządy. Projekt ustawy Prawo energetyczne przekazuje gminom w całości zadania w zakresie planowania i nadzorowania realizacji zaopatrzenia w ciepło i oświetlenia miejsc publicznych na terenie gmin. Oczywiście niektóre gminy uważają, że ustawa powinna iść dalej i przekazać funkcje właścicielskie oraz regulacyjne gminom. Byłoby to niczym innym, jak powrotem do obecnej sytuacji. Uważamy, że należy przygotować akty prawne, aby w niedalekiej przyszłości przekazać gminom lokalną infrastrukturę energetyczną, ale z oddzieleniem funkcji regulacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#JanChojnacki">W projekcie ustawy nie pominięto również ważnego zagadnienia, jakim jest rozwój i wykorzystanie energii niekonwencjonalnej, w tym odnawialnych źródeł energii. Jest to podkreślone w art. 8 ust. 4, w art. 14 ust. 7.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#JanChojnacki">Rozpatrywane Prawo energetyczne stwarza podstawy prawne do wydania przepisów regulujących wymagania w dziedzinie efektywności energetycznej urządzeń. Powołana przez rząd Krajowa Agencja Poszanowania Energii SA odgrywa już istotną rolę w promocji racjonalnego użytkowania energii.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pewnym niezrozumieniem lub nieporozumieniem jest wydawanie opinii przez niektóre środowiska, jakoby projekt ustawy Prawo energetyczne nie spełniał warunków polskiej racji stanu, ponieważ została zawarta umowa na dostawy gazu z Rosji, brak jest bilansu paliwowo-energetycznego, nie ma strategii energetycznej. Ale czy te wszystkie elementy mają wchodzić w zakres Prawa energetycznego? Prawo energetyczne przede wszystkim powinno zawierać rozwiązania dotyczące dostawców, odbiorców i tych, którzy energię przesyłają. Jeśli chodzi o odpowiednie zapisy dotyczące koncesji na wydobywanie choćby węgla kamiennego - jest to regulowane na podstawie Prawa geologicznego i górniczego, nie na podstawie Prawa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#JanChojnacki">Również wiele polemik wywołuje propozycja zmian cen na rynku energii elektrycznej. Nie należy wpadać w panikę, że to wszystko podroży koszty z tym związane. Na przykład: firma, którą kieruję, w 1995 r. w październiku płaciła 103 zł za megawatogodzinę, a w październiku 1996 r. - 99 zł za megawatogodzinę. Mimo, że w tym okresie były podwyżki cen energii, to opłata za jedną zużytą megawatogodzinę spadła z powodu takich czy innych uwarunkowań, które są zagwarantowane w nowym systemie rozliczania energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#JanChojnacki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej widzi w omawianym projekcie ustawy Prawo energetyczne dokument prawa, który w niedługim czasie może się przyczynić do rozwoju naszego sektora energetycznego jako nowoczesnego i zdolnego konkurować z najlepszymi na rynku europejskim. Rozwój tego sektora będzie dużym impulsem do rozwoju pozostałych gałęzi naszej gospodarki. Dlatego też opowiadamy się za jak najszybszym uchwaleniem ustawy Prawo energetyczne. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Olga Krzyżanowska)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Jan Chojnacki w imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Henryka Bogdana w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Wiesław Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HenrykBogdan">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Torując sobie drogę do Unii Europejskiej, Polska od kilku lat z ogromnym wysiłkiem i wyrzeczeniami ponosi bardzo wysokie koszty, także społeczne, stara się dostosować ustawodawstwo i podnieść na wyższy poziom wszystkie dziedziny życia gospodarczego, społecznego i politycznego, w tym również rolnictwo i energetykę. Wynika stąd, że projekt nowego Prawa energetycznego, który dzisiaj jest przedmiotem naszej debaty, winien stanowić prawną regulację całokształtu spraw związanych z działalnością sektora energetycznego. Jednak projekt ustawy obejmuje tylko kwestie dotyczące pozyskiwania, przesyłu i dystrybucji oraz zasady ustalania cen dla energii elektrycznej i gazu. Pomija natomiast wprost lub pośrednio wszystkie te problemy w odniesieniu do paliw stałych i ciekłych. Naszym zdaniem powinno być to prawo nie dla energetyków czy nielicznych prywatyzatorów, czy Unii Europejskiej, ale polskie Prawo energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#HenrykBogdan">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego nie tylko w tej kadencji Sejmu uważał i nadal uważa, że należy ustawowo chronić branże strategiczne naszej gospodarki. Niewątpliwie taką branżą i nerwem gospodarki polskiej jest m.in. energetyka. Niestety, z przykrością stwierdzam, że próby ustawowej ochrony takich branż nie uzyskały poparcia Wysokiej Izby. Pragnę przypomnieć, że zapis dotyczący ochrony jedenastu strategicznych branż gospodarki zawarty w projekcie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych nie spotkał się z akceptacją w tej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#HenrykBogdan">Wysoki Sejmie! Z jednej strony energetyka stanowi naturalny monopol będący własnością państwa, a z drugiej strony na początku lat dziewięćdziesiątych energetyka polska została wewnętrznie rozczłonkowana i podzielona.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#HenrykBogdan">Wiemy, że głównym źródłem zasilania energetyki jest węgiel, i znamy szkody, jakie czyni energetyka w środowisku przyrodniczym. Naszą gospodarkę cechuje trzy-, czterokrotnie wyższa energochłonność niż na Zachodzie i ta energochłonność naszej gospodarki nie zmalała od 17 lat. To wszystko prawda, ale nasza elektroenergetyka, jako jedna z nielicznych branż, od lat jest rentowna i wskaźnik rentowności, choć maleje, to w latach 1993–1995 kształtował się na poziomie od 26,4 do 17,3%.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#HenrykBogdan">Mimo to znany jest nam alarmująco zły stan wiejskich sieci energetycznych. Mamy świadomość wręcz konieczności szybkiej ich rekonstrukcji, praktycznie nowej elektryfikacji wsi - przy dotychczas niewielkim stopniu realizacji rządowego programu modernizacji wiejskich sieci energetycznych. Jest to, zdaniem Klubu Parlamentarnego PSL, jedno z głównych zadań technicznych, jakie stoją przed naszą energetyką. Wobec tego powstaje pytanie: Czy Prawo energetyczne zabezpiecza w dostatecznym stopniu interesy przeciętnych obywateli Polski? Czy zawarte w nim uregulowania pozwolą na modernizację wiejskich sieci energetycznych? Kto weźmie odpowiedzialność za pilną rekonstrukcję sieci elektrycznej na wsi i w małych miasteczkach?</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#HenrykBogdan">Wysoki Sejmie! Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego docenia starania rządu o poprawę sytuacji i uporządkowanie na nowo funkcjonowania polskiej energetyki, bowiem dotychczasowe uregulowania prawne z 1984 r. nie odpowiadają dzisiejszej rzeczywistości. Czy jednak projekt nowej ustawy Prawo energetyczne zmieni odpowiednio tę sytuację? Czy np. wprowadzenie w ustawie zasady dostępu strony trzeciej do linii przesyłowych krajowej sieci energetycznej (TPA) spowoduje faktyczną konkurencję i obniży ceny energii?</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#HenrykBogdan">Zdaniem rządu zasada dostępu strony trzeciej umożliwi krajowym i zagranicznym dostawcom nośników energii sprzedawanie gazu i energii elektrycznej bezpośrednio odbiorcom, z pominięciem państwowych monopolistów. Jednak powstaje pytanie: Czy konkurujących krajowych monopolistów nie zastąpią zagraniczni giganci energetyczni? Przeciwnicy zasady TPA (dostępu strony trzeciej do linii przesyłowych) ostrzegają, że nie wprowadzono jej w krajach Unii Europejskiej, z wyjątkiem Anglii, gdzie spowodowała wielkie straty państwowego monopolisty i w konsekwencji wzrost cen energii. Z ekspertyz wynika, że na zachodzie Europy dotychczas nie zdecydowano, czy zasada TPA w ogóle będzie obowiązywała w zjednoczonej Europie.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#HenrykBogdan">W klubie PSL uważamy, że zbliżenie systemów energetycznych o różnej historii i różnym poziomie zaawansowania technicznego i technologicznego musi trwać długo, tym bardziej że nasz rynek energii spełnia swoje zadania w sposób zadowalający, z wyjątkiem wspomnianej już reelektryfikacji wsi.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#HenrykBogdan">Wszyscy niemieccy dostawcy energii odrzucają zasadę TPA i wskazują na potrzebę zrównoważonego otwarcia rynków energetycznych wszystkich krajów członkowskich. Niemcy obstają przy własnym rozwiązaniu, wypróbowanym od lat, a jest to system elastyczny, uwzględniający elementy rynku i regulacyjną rolę państwa. Natomiast Francja i Włochy wywalczyły sobie wersję znaną pod nazwą wyłącznego kupca. Oznacza to, że bez względu na źródło pochodzenia energii narodowa, ale państwowa energetyka jest jedynym kupcem. Zasadę TPA odrzuciły Czechy, Węgry i Słowacja. Czy więc projekt naszej ustawy nie wykracza daleko poza rozwiązania ustawodawcze Unii Europejskiej? Czy zatem nie wybiegamy przed orkiestrę? Uważam, że dostosowanie prawa do prawa Unii Europejskiej powinno polegać na adaptacji istniejących praw Unii Europejskiej, które są sprawdzone i przede wszystkim korzystne dla Polski. Dlatego Polskie Stronnictwo Ludowe jest przeciwko zasadzie TPA, czyli dostępu strony trzeciej, i głosować będzie za skreśleniem w art. 4 ust. 2 i 3, zgodnie z wnioskiem mniejszości nr 3.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#HenrykBogdan">Wysoki Sejmie! Sektor energetyczny w Polsce należy do najbardziej rozbudowanych, a elektroenergetyka do najbardziej rentownych. Szkoda, że projekt ustawy przewiduje wprost - lub pośrednio umożliwia - natychmiastową radykalną jego liberalizację i prywatyzację z szerokim otwarciem na konkurencję z zagranicą. Pytam więc: Czy istnieje dostateczne zabezpieczenie narodowych interesów Polski przed skutkami przewagi, jaką w dziedzinie kapitałowej, technicznej i organizacyjnej ma energetyka zachodnia nad energetyką polską? Dlaczego tak szybko chcemy prywatyzować, czyli umożliwić nielicznym prywatyzatorom przejęcie rentownego systemu energetycznego i pozwolić im inkasować pieniądze skarbu państwa? Naszym zdaniem - mówią o tym eksperci, m.in. prof. Bojarski - tylko zachowanie praw własności państwa do podstawowych obiektów energetycznych zapewni takie ich funkcjonowanie, które będzie zgodne z interesem narodowym i zagwarantuje gospodarczą suwerenność państwa. Uważamy, że należy stworzyć dogodne warunki prawne i finansowe do inwestowania i rozwoju energetyki, szczególnie tym, którzy będą dążyć do większego wykorzystania źródeł energii odnawialnej w regionach, gdzie dotychczas nie są zlokalizowane inne źródła wytwarzania energii, zwłaszcza energii elektrycznej. Ponadto projekt nie wskazuje żadnych rozwiązań prywatyzacyjnych w wypadku linii energetycznych wybudowanych przez ludność wiejską w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych w ramach prowadzonej wówczas systemem gospodarczym elektryfikacji terenów wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#HenrykBogdan">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! W tej sytuacji w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego stawiam trzy zasadnicze pytania. Czy proponowane w projekcie ustawy rozwiązania i kierunki zapewnią stabilność finansową polskich przedsiębiorstw energetycznych? Czy chronią one drobnych odbiorców przed wzrostem cen? Czy zagwarantują nam bezpieczeństwo energetyczne na terenie całego kraju?</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#HenrykBogdan">Wiemy wszyscy, że sektor energetyczny jest sektorem strategicznym i odgrywa niezwykle ważną rolę w kształtowaniu efektywności i międzynarodowej konkurencyjności naszej gospodarki, decyduje o warunkach życia ludności i ochrony środowiska przyrodniczego. Dlatego zgłaszam pisemną poprawkę dotyczącą przywrócenia w ustawie zapisu określającego jej cel; zapewniam, że pierwotnie założony cel ustawy jest nie tylko bardzo szlachetny, ale i zasadny. Jednocześnie będziemy głosowali za wnioskami mniejszości nr 1 i 2 nadającymi przedsiębiorstwom energetycznym status przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Tak jest od dziesiątków lat zarówno w Polsce, jak i w znacznej większości krajów świata. Status przedsiębiorstw użyteczności publicznej zapewnia przedsiębiorstwom energetycznym koncesjonowaną pozycję terytorialnego monopolisty naturalnego, ale nakłada szereg obowiązków, m.in. obowiązek przyłączenia do sieci wszystkich odbiorców i jednakowego ich traktowania. Jest to bardzo ważne dla mieszkańców wsi i oddalonych osad, dla małych zakładów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#komentarz">(Głos z sali: W ustawie tak jest.)</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#HenrykBogdan">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Rozwiązanie zaproponowane w art. 44 ust. 4 stawia za zadanie kształtowanie cen energii na podstawie wyłącznie przesłanek ekonomicznych, co stwarza możliwość różnicowania cen w różnych częściach kraju i uzasadnienia tego kosztami dostaw sieciowych nośników energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Taka zasada w społeczeństwie budzi wiele emocji, są zdecydowane protesty ludności i samorządów, szczególnie w regionach Polski położonych z dala od źródeł energii. Proponowane rozwiązanie doprowadzi do degradacji gospodarczej wielu regionów kraju, szczególnie polskiej wsi i małych ośrodków miejskich. Jest to też próbą przyzwolenia, by podzielić kraj na dzielnice biedne i bogate, na Polskę A, B i C. W ten sposób każemy zapłacić pewnej części Polaków za radosną twórczość socjalizmu, bo jaką winę ponosi ludność woj. suwalskiego, olsztyńskiego i innych, że nie zdecydowano o budowie elektrowni właśnie tam? Uważamy więc, że ceny energii powinny być uśrednione. W tej sytuacji głosować będziemy za wnioskiem mniejszości nr 8, mówiącym o skreśleniu w art. 44 projektu ustawy ust. 4.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#HenrykBogdan">Niestety, zdaniem Polskiego Stronnictwa Ludowego przedstawione rozwiązania ustawowe wpłyną niekorzystnie na ceny energii. Jeżeli gwałtownie wzrosną ceny, to wpłynie to na zmniejszenie konkurencyjności naszej gospodarki, a w konsekwencji grozić nam będzie zapaść gospodarcza. Czy o to nam chodzi?</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#HenrykBogdan">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Wejście w życie projektu ustawy Prawo energetyczne grozi znacznym ograniczeniem istniejących mocy produkcyjnych w górnictwie węgla kamiennego i elektroenergetyce, wzrostem importu gazu, a w przyszłości, co nie jest także wykluczone, energii elektrycznej. Po przeprowadzeniu powyższej analizy argumentów za i przeciw Polskie Stronnictwo Ludowe uważa, że przedstawiony projekt ustawy nie powinien być w tej wersji dalej rozpatrywany, lecz powinien być skierowany ponownie do komisji celem przepracowania. Bardziej szczegółowe zagadnienia i aspekty tej sprawy omówią moi koledzy klubowi w dalszej dyskusji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#OlgaKrzyżanowska">W imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego przemawiał pan poseł Henryk Bogdan.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę pana posła Wiesława Wójcika o zabranie głosu w imieniu klubu Unii Wolności. Następnym mówcą będzie pan poseł Mirosław Małachowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiesławWójcik">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Sprawozdanie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisji Ustawodawczej zawarte w druku nr 2006 to efekt 11 miesięcy prac Sejmu nad rządowym projektem Prawa energetycznego (druk nr 1290) i poselskim projektem Prawa energetycznego (druk nr 1402) przejętego przez posłów od środowiska samorządowego. W ocenie klubu Unii Wolności, który mam przyjemność reprezentować, czas ten nie został zmarnowany. Rzadki to przypadek w tej kadencji Sejmu, by klub opozycyjny pozytywnie oceniał pracę Sejmu. Uważamy, że sektor energetyczny jest tą dziedziną, wokół której nie powinna być prowadzona gra polityczna, bo zbyt duże jest oddziaływanie sektora energetyki na poziom życia każdej polskiej rodziny, na koszty działalności gospodarczej i zbyt duży ma on wpływ na stan naszego środowiska naturalnego. Troska o zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju i stworzenie prawnych warunków do efektywnego funkcjonowania energetyki w gospodarce rynkowej to obowiązek wszystkich posłów. Klub Parlamentarny Unii Wolności stoi na stanowisku, że jednolity tekst przedstawiony przez dwie komisje sejmowe te podstawowe wymogi spełnia. Jest trafnym połączeniem zalet projektu rządowego i poselskiego, a faktycznie samorządowego.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WiesławWójcik">Kluczowe znaczenie dla całego projektu ustawy ma art. 4 i art. 63 oraz cały rozdz. 4.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WiesławWójcik">Dlaczego kluczowe znaczenie ma art. 4? Już tutaj moi przedmówcy mówili o zasadzie dostępu stron trzecich, tzw. zasadzie TPA. Na czym to w praktyce polega? I jakie to stwarza szanse odbiorcom? Otóż, proszę państwa, nałożenie na przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się przesyłem i dystrybucją obowiązku prawnego świadczenia usług przesyłania paliw i energii daje szansę obniżenia kosztów wytwarzania energii w Polsce, bez względu na to, czy dotyczy to energii elektrycznej, gazu czy ciepła. To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa - to stwarza warunki do wprowadzenia konkurencji na etapie wytwarzania. W końcu dzięki wprowadzeniu tego artykułu zostanie zlikwidowany naturalny monopol, w ramach którego praktycznie od 1945 r. funkcjonuje w zasadzie do dzisiaj nasz sektor energetyczny. Nie jesteśmy tu wyjątkiem. Praktycznie we wszystkich krajach, również krajach zachodnich, do czasu pojawienia się kryzysów naftowych (pierwszego w 1973 r. i drugiego w 1979 r.), czyli także w gospodarce rynkowej, sektor energetyczny funkcjonował w warunkach monopolu naturalnego. Dopiero radykalny wzrost cen w trakcie drugiego kryzysu naftowego wymusił inne spojrzenie na energetykę. Energetyka przestała już być w krajach zachodnich traktowana jako dobro socjalne i jest traktowana jako towar. Jeżeli mówimy, że energia będzie traktowana jako towar, to jest szansa na obniżenie kosztów wytwarzania. A to jest podstawowy cel, jaki przyświecać powinien wszystkim zasiadającym w tej Izbie. Już dziś było tu mówione o tym, jak wielką barierą dla wszystkich polskich rodzin są ceny, szczególnie energii cieplnej, ale również energii elektrycznej i gazowej.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WiesławWójcik">Z art. 4 nierozłącznie związany jest art. 63. Otóż artykuł ten mówi, że przedsiębiorstwa energetyczne będą mogły kształtować taryfy dla poszczególnych odbiorców w zależności od faktycznie ponoszonych kosztów na dostawę tej energii. Co będzie tego konsekwencją? Oczywiście obniżenie kosztów funkcjonowania sektora. Nie należy się już dzisiaj przerażać tym, że odbiorcy położeni dalej od źródeł energii poniosą koszty wyższe. Proszę państwa, nic takiego się nie stanie, przynajmniej przez najbliższy okres 3 lat. A dlaczego? Otóż dlatego, że ceny energii w Polsce są cenami urzędowymi.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#WiesławWójcik">Niedawno dyskutowaliśmy tutaj podczas pierwszego czytania ustawy budżetowej. W ustawie tej zagwarantowany jest 17-procentowy wzrost cen energii. Skoro wszystkie przedsiębiorstwa energetyczne w kraju będą mogły podnieść cenę o 17%, a z tego 12% mogą przeznaczyć na pokrycie kosztów swojej działalności, zaś 5% dodatkowo odprowadzić do budżetu państwa z tytułu wzrostu VAT, to oczywiste jest, że wszyscy tę cenę podniosą, bo dlaczego nie mają skorzystać z dobrodziejstwa ustawy budżetowej. I, proszę państwa, co się będzie działo, co proponuje minister przemysłu? W moim przekonaniu minister przemysłu po raz pierwszy proponuje racjonalne działanie. Ale okazuje się, że jeżeli urzędnik coś robi, to zawsze naraża się na krytykę. Chwalony jest tylko wtedy, gdy nic nie robi. Dlaczego o tym mówię? Proszę państwa, cena energii elektrycznej jest jednakowa dla wszystkich, niejednakowe są natomiast koszty funkcjonowania poszczególnych przedsiębiorstw energetycznych. Dotyczy to szczególnie sektora dystrybucyjnego. Już dziś są przedsiębiorstwa energetyczne dystrybucyjne, które wykazują straty. Natomiast są przedsiębiorstwa energetyczne, które mają nadmierne zyski. Otóż minister przemysłu proponuje nic innego, jak tylko obniżenie zysków tych przedsiębiorstw energetycznych, które mają ten zysk niczym nie uzasadniony. I o to podniosło się larum. Można podejść do tego z innej strony, można uśrednić cenę i trzymać ją poniżej tych jeszcze założonych 17%, czerpiąc od tych przedsiębiorstw, które mają koszty niższe. Jest to obecnie niemożliwe. Te przedsiębiorstwa są samodzielne, działają w oparciu o przepisy Kodeksu handlowego i nie są gotowe dzielić się zyskami z tymi, którzy mają deficyt. To jest pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#WiesławWójcik">Z drugiej strony, jeżeli mówimy o cenach, to kto na tym skorzysta? Oczywiście skorzystają ci, którzy są najbliżej elektrowni. A kto jest najbliżej elektrowni? W pierwszej kolejności kopalnie węgla kamiennego, bo taka jest zasada, o tym kolega też mówił. Kopalnie będą miały szansę kupować tańszą energię elektryczną i będzie to z korzyścią dla nich. Przecież nie dalej jak dwa tygodnie temu poszukiwaliśmy środków na obniżenie deficytu sektora węgla kamiennego. Otóż jeżeli kopalnie będą mniej płacić za energię, to oczywiście będą miały mniejszy deficyt, jest to oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#WiesławWójcik">Kolega z PSL, mój przedmówca, bardzo trafnie ocenił stan wiejskich sieci elektroenergetycznych. Szkoda tylko, że nie pokusił się o przeanalizowanie, co jest przyczyną tego, że sieci elektroenergetyczne na wsi są w tragicznym stanie i że wieś wymaga wręcz powtórnej reelektryfikacji. Otóż, proszę państwa, odpowiedź jest prosta: monopolista — sektor energetyczny — nie miał obowiązku zajmowania się odbiorcami i to była główna wada. Miał się po prostu dobrze, koszty działalności nie były istotne. Mógł on dodatkowo narzucać niekorzystne warunki podmiotom, które chciał przyłączyć, ba, zmuszał je wręcz do ich finansowania. Tu jest jedyna szansa znalezienia pieniędzy na reelektryfikację sieci wiejskich — to jest, proszę państwa, obniżenie kosztów funkcjonowania całego sektora energetycznego, a nie uzyska się tego bez wprowadzenia mechanizmów rynkowych w sektorze wytwarzania i ustawowej kontroli nad tymi dziedzinami sektora energetycznego, w których naturalnie nadal pozostanie monopol, mam tu na myśli przesył i dystrybucję. Dlatego tak duże znaczenie ma rozdz. 4 mówiący o powołaniu Urzędu Regulacji Energetyki.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#WiesławWójcik">Co jest istotne w tym rozdziale? Otóż w ostatecznej wersji rozdz. 4 uwzględniono to, co było dobre w projekcie rządowym i w projekcie samorządowym. Ustalono, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki będzie powoływany na pięcioletnią kadencję. Kadencyjność działania prezesa urzędu regulacyjnego ma fundamentalne znaczenie dla niezależności i swobody działania tego urzędu, a obowiązki będzie on miał bardzo duże i niejednokrotnie będzie musiał godzić interesy różnych skonfliktowanych stron, bo na pewno w trakcie przemian organizacyjnych sektora energetycznego takich sytuacji nie zabraknie.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#WiesławWójcik">Drugą bardzo istotną sprawą jest to, że określony został tryb, w którym może być odwołany prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Otóż mimo że prezesa urzędu regulacyjnego powołuje premier, to praktycznie w trakcie działania, w trakcie pięcioletniej kadencji nie będzie możliwe odwołanie prezesa, jeżeli będzie on realizował politykę, jeżeli będzie działał zgodnie z zaleceniami i wymaganiami założeń polityki energetycznej państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#WiesławWójcik">Prezes Urzędu Regulacji Energetyki będzie musiał działać praktycznie przy otwartej kurtynie. Procesy podejmowania decyzji będą uspołecznione. Przy prezesie URE będzie funkcjonowała 7-osobowa rada konsultacyjna. W skład rady będą wchodzili członkowie powoływani i odwoływani przez prezesa Rady Ministrów spośród kandydatów zgłaszanych przez ogólnopolskie organizacje środowisk energetycznych oraz ogólnokrajowe organizacje, dla których ochrona konsumentów stanowi zadanie statutowe. Oczywiście decyzje czy opinie rady konsultacyjnej nie będą dla prezesa wiążące, ale każda decyzja niezgodna z sugestią rady konsultacyjnej będzie musiała być uzasadniona w formie pisemnej i opublikowana w biuletynie informacyjnym Urzędu Regulacji Energetyki.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#WiesławWójcik">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Naszym zdaniem projekt zawarty w sprawozdaniu dwóch komisji w sposób należyty spełnia wymogi bezpieczeństwa energetycznego kraju. Otóż art. 12 i 13 nakładają na ministra gospodarki obowiązek opracowywania założeń polityki energetycznej państwa na okres nie krótszy niż 15 lat, z uwzględnieniem prognozy rozwoju gospodarki paliwami i energią w kraju na podstawie oceny bezpieczeństwa energetycznego państwa. Dodatkowo minister gospodarki zobowiązany będzie do składania co dwa lata sprawozdań z realizacji wyżej wymienionych założeń polityki energetycznej państwa, z ewentualnymi propozycjami korekty na okres nie krótszy niż 5 lat. Tak więc stała kontrola i monitorowanie sektora energetycznego, moim zdaniem, są wystarczające do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Kolejną zaletą tego projektu jest ograniczenie do niezbędnego minimum roli państwa. Tutaj warto przypomnieć, że ciepłownictwo, które ma charakter lokalny, zgodnie z nowym Prawem energetycznym stanie się zadaniem własnym gmin. Gminy będą zobowiązane do planowania i organizacji zaopatrzenia w ciepło. Jest to swoiste novum, bo nie będzie już - jak w tej chwili - możliwa samowola, jeżeli chodzi o prowadzenie racjonalnej gospodarki cieplnej.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#WiesławWójcik">Proszę państwa, z przedstawionych tutaj zalet projektu Prawa energetycznego można by wysnuć wniosek, że jest to projekt bardzo dobry. Otóż tak nie jest. Oprócz zalet ma też mankamenty. Jest projektem wymagającym pewnego dopracowania, uściślenia niektórych sformułowań, a także wprowadzenia zmian merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#WiesławWójcik">W imieniu klubu Unii Wolności przedstawię teraz 9 poprawek do przedłożonego projektu Prawa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#WiesławWójcik">Pierwsza poprawka dotyczy art. 2. W tym artykule mówi się o określeniu, które przepisy ustawy nie mają zastosowania do jednostek organizacyjnych podległych ministrowi obrony narodowej i ministrowi spraw wewnętrznych i administracji. Otóż po wprowadzeniu reformy centrum zbyt szeroki zapis, tak ogólny zapis mówiący o jednostkach podległych ministrowi spraw wewnętrznych i administracji może umożliwiać dość dowolne interpretacje tego przepisu. Uważamy za celowe uściślenie, które jednostki organizacyjne podległe ministrowi spraw wewnętrznych nie będą podlegały regulacjom tejże ustawy, i proponujemy konkretną poprawkę, która ma brzmienie: „Art. 2. Ust. 1.: Rada Ministrów określi, w drodze rozporządzenia, które przepisy ustawy nie mają zastosowania do jednostek organizacyjnych podległych ministrowi obrony narodowej, Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej, jednostek wojskowych podległych ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, jednostek organizacyjnych Urzędu Ochrony Państwa oraz jednostek organizacyjnych więziennictwa podległych ministrowi sprawiedliwości, a także organy właściwe w sprawach regulacji gospodarki paliwami i energią w tych jednostkach”. Taki zapis nie powinien budzić wątpliwości Wysokiej Izby, jako że jest zgodny z zapisami przyjętymi w nowelizowanej ustawie konstytucyjnej. Konsekwencją zmian w ust. 1 są analogiczne zmiany w ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#WiesławWójcik">Druga poprawka dotyczy art. 6 ust. 4. Ta poprawka ma charakter merytoryczny. Otóż w sprawozdaniu komisji ust. 4 ma następującą treść: „Przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się przesyłaniem i dystrybucją mają obowiązek realizować i finansować budowę i rozbudowę sieci, w tym przyłączeń podmiotów na warunkach określonych przepisami, o których mowa w art. 8 i 45”. W naszym przekonaniu ten zapis jest zbyt ogólny, bo nie zabezpiecza należycie interesów odbiorcy. Znane są przypadki z dotychczasowej działalności przedsiębiorstw energetycznych, które w stosunku do odbiorcy posiadały bardzo silną pozycję i miały możliwość narzucania mu swoich warunków, tak że często wiązało się to z przebudową w dość dużym zakresie infrastruktury sieciowej, a nieraz wręcz stawiano warunki budowy nowych sieci przesyłowych, które miały służyć nie tylko temu odbiorcy. Ten zapis spotkał się ze sprzeciwem środowisk samorządowych. My, klub Unii Wolności, popieramy stanowisko z projektu samorządowego i proponujemy następującą treść ust. 4: „Przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się przesyłaniem i dystrybucją mają obowiązek realizować i finansować w całości budowę i rozbudowę sieci dystrybucyjnych paliw gazowych, energii elektrycznej i ciepła do odbiorców pod warunkiem, że odbiorcy ci zlokalizowani są na terenach przewidzianych do zabudowy w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego”. Naturalną konsekwencją takiego sformułowania treści ust. 4 jest dodanie ust. 5 w następującym brzmieniu: „Obowiązki określone w ust. 4 nie wykluczają realizacji i finansowania budowy i rozbudowy sieci dystrybucyjnych przez zainteresowanych odbiorców lub inne podmioty gospodarcze na podstawie umowy z przedsiębiorstwem, o którym mowa w ust. 4”. I dodatkowo ust. 6 w brzmieniu: „Sposób i zakres finansowania rozbudowy sieci dystrybucyjnych paliw gazowych, energii elektrycznej i ciepła do odbiorców, dla których nie przewiduje się takich sieci w planach zagospodarowania przestrzennego, jest przedmiotem umowy zainteresowanych stron, o ile odrębne przepisy lub postanowienia koncesji nie stanowią inaczej”. Ta propozycja zapisu zapewni, że przyszły odbiorca będzie partnerem dla przedsiębiorstwa energetycznego. Z drugiej strony uważamy, że w należyty sposób zabezpieczone są również interesy przedsiębiorstw energetycznych, bo zgodnie z art. 44, mówiącym o taryfach, przedsiębiorstwa uzyskują możliwość pokrycia uzasadnionych kosztów działalności rozwojowych i ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#WiesławWójcik">Trzecia poprawka dotyczy art. 7 i stanowi doprecyzowanie całego artykułu. Otóż w ust. 1 i 2 mówi się, że w sprawach spornych dotyczących ustalania warunków świadczenia usług decyzje podejmuje prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Proponujemy dodanie ust. 3 w brzmieniu: „Przepisy ust. 1 i 2 nie naruszają przepisów ustawy z dnia 24 lutego 1990 r. o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym (DzU z 1995 r. nr 80, poz. 405 i z 1996 r. nr 106, poz. 496)”.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#WiesławWójcik">Czwarta poprawka dotyczy art. 8. Poprawka ta ma charakter uściślający i porządkowy. W art. 8 ust. 4 po słowie „źródeł” wyrazy „niekonwencjonalnych i odnawialnych” zastępuje się wyrazami „niekonwencjonalnych, w tym odnawialnych”. Jest to w moim przekonaniu zapis bardziej prawidłowy i używany również w innych artykułach.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#WiesławWójcik">W art. 14 pkt 2 proponujemy zastąpienie wyrazów „krajowe zapotrzebowanie” wyrazami „prognozę krajowego zapotrzebowania”; w pkt. 3 wyrazy „import oraz eksport” należałoby zastąpić wyrazami „prognozy importu oraz eksportu”; w pkt. 4 wyrazy „zdolności wytwórcze” zastąpić wyrazami „prognozę zdolności wytwórczych”. Dlaczego proponujemy taką zmianę? Otóż jeżeli mówimy o gospodarce rynkowej, to ścisłe bilansowanie jest praktycznie niemożliwe, możemy mówić tylko o prognozach uaktualnianych co 2 lata. W pkt. 8 wyżej wymienionego art. 14 wyraz „racjonalizację” zastępuje się wyrazami „politykę racjonalizacji”; w pkt. 11 wyrazy „obowiązkowe zapasy” zastępuje się wyrazami „politykę w zakresie obowiązkowych zapasów”; w pkt. 12 wyrazy „przekształcenia własnościowe” zastępuje się wyrazami „politykę przekształceń własnościowych”.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#WiesławWójcik">Poprawka szósta dotyczy art. 33 i ma ona już charakter merytoryczny. Otóż w art. 33 ust. 2 mówi się, że Rada Ministrów określi w drodze rozporządzenia wysokość i sposób pobierania przez prezesa URE opłat koncesyjnych. Uważamy, że pozostawiono tu zbyt dużą dowolność Radzie Ministrów, i proponujemy dodanie ust. 3 w brzmieniu: „Wysokość opłat rocznych ustala się w taki sposób, aby ich łączna wysokość nie przekraczała kosztów regulacji”. Chcemy tym zapisem uniknąć stworzenia prawnych możliwości dodatkowego zasilania budżetu z pobieranych opłat koncesyjnych.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#WiesławWójcik">Poprawka nr 7 dotyczy art. 40 ust. 3. Wyrazy „powinien cofnąć” zastępuje się wyrazem „cofa”. Jest to też poprawka uściślająca.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#WiesławWójcik">W art. 59 ust. 9 też proponujemy wprowadzenie poprawki uściślającej. Po wyrazie „koncesji” dodaje się wyrazy „oraz przypadki, gdy koncesja nie jest wymagana”. Jest to zestaw poprawek, który zgłaszam w imieniu klubu Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiesławWójcik">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Klub Unii Wolności będzie głosował przeciwko przyjęciu praktycznie wszystkich wniosków mniejszości. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#OlgaKrzyżanowska">W imieniu klubu Unii Wolności przemawiał pan poseł Wiesław Wójcik.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę pana posła Mirosława Małachowskiego o zabranie głosu w imieniu klubu Unii Pracy. Następnym mówcą będzie pani poseł Janina Kraus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MirosławMałachowski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Przypadł mi zaszczyt zabrania głosu w dzisiejszej debacie w imieniu Unii Pracy. Omawiany projekt Prawa energetycznego nie wzbudził w pierwszym czytaniu tak olbrzymiego zainteresowania, jakim cieszy się obecnie. Byłoby to zjawisko pożądane, gdyby nie fakt, że niektóre osoby, zabierające głos na łamach mass mediów, w seminariach, chyba tego projektu nie czytały albo czytały go bardzo pobieżnie, nie analizując całości problemu. Na całym świecie zachodzą przemiany, czy tego chcemy, czy nie. Gospodarki przestają być narodowe, przedsiębiorstwami rządzą prawa rynku, konkurencja niszczy podmioty słabe, niedostosowane. Polityka gospodarcza na świecie w ostatnim dwudziestoleciu bardzo się zmieniła. Państwa, które chcą utrzymać swą gospodarkę na konkurencyjnym poziomie, muszą tworzyć dla niej właściwe podwaliny ustawowe. Przygotowane Prawo energetyczne powinno być jednym z kroków w tym kierunku. Unia Pracy nie jest pewna, czy zaproponowana przez komisję wersja spełnia te wymogi. Ostateczną opinię przedstawimy podczas głosowania w trzecim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MirosławMałachowski">Uwarunkowania międzynarodowe zmuszają nasze państwo do zmian w sektorze energetycznym. Podpisane przez Polskę konwencje, tzw. siarkowe i klimatyczne, zmuszają nas do znacznych nakładów inwestycyjnych w celu zmniejszenia emisji dwutlenku siarki i dwutlenku węgla. Problemem pozostaje zdobycie jak najtańszego kredytu lub kapitału na te inwestycje. Gdyby do sektora energetycznego udało się wprowadzić pieniądze z zewnątrz, nie pożyczone, które odbiorca w dwójnasób odda elektrowniom, zakładom w postaci opłaty za energię, byłaby to sytuacja idealna. Ponieważ jednak taka sytuacja nie istnieje, należy dążyć do pozyskania jak najtańszego kapitału. Jednym z rozwiązań jest tworzenie 3–4 spółek wytwarzających energię. Każda z dużych spółek uzyskałaby najprawdopodobniej lub wypracowała kapitał znacznie taniej niż pojedyncze wytwórnie. Innym sposobem jest sprywatyzowanie części energetyki.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#MirosławMałachowski">W tym miejscu ponowię apel do Sejmu i rządu o dyskusję sejmową nad strategią rozwoju polskiej elektroenergetyki. Unia Pracy uważa, że jest to problem zbyt wielkiej wagi, aby został rozwiązany w ciszy gabinetów, bez udziału Sejmu. Majątek energetyki jest zbyt cenny dla kraju, aby przeznaczyć go na bieżącą konsumpcję. Olbrzymie kwoty trzeba będzie przeznaczyć na fundusze emerytalne czy dokapitalizowanie ubezpieczeń społecznych. Uważamy, że należy go przeznaczyć na te cele, po przeprowadzeniu wnikliwej analizy, jak to zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#MirosławMałachowski">Wracając do omawianego projektu ustawy Prawo energetyczne, chcę powiedzieć, że wzbudził on w klubie Unii Pracy wiele dyskusji, zwłaszcza jeśli chodzi o możliwość różnicowania cen w rejonach. Obok gazu jest to chyba już ostatnia cena w jednakowej wysokości dla całego kraju. Węgiel kosztuje już ponad 100% drożej w Białymstoku czy w Szczecinie niż w kopalniach, ceny wody czy odprowadzanych ścieków różnią się dwu-, czy nawet trzykrotnie. Koszty odtworzenia instalacji w rejonach słabiej zurbanizowanych są o ponad 100% wyższe. Z drugiej strony pozostawione bez pomocy rejony gorzej uprzemysłowione będą miały jeszcze większe kłopoty z zapewnieniem pracy swoim mieszkańcom, z zapewnieniem chociaż minimalnych możliwości przeżycia w tych rejonach. Oponenci równości cen powiedzą, że niskie koszty robocizny, gruntu czy żywności wynagrodzą inwestorom z nawiązką 5-, czy 10-procentową zwyżkę energii w tym rejonie. Tego typu argumentów można przytaczać wiele, nie posuwając wcale do przodu sprawy rozstrzygnięcia problemu. Trwa to już od 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#MirosławMałachowski">Drugim tematem, który był równie mocno dyskutowany, jest zasada dostępu osób trzecich, to, czy obniży ona cenę energii, czy przyczyni się do powstania sytuacji kryminogennych, jak to miało miejsce w wypadku handlu węglem. Problemem jest również zapis art. 4 odnośnie do zasad TPA. Czy jest on na tyle mocny, aby mógł zabezpieczyć polską energetykę w sytuacji wstąpienia do Unii Europejskiej? Metoda TPA pozwoli odbiorcy na zawarcie kontraktu bezpośrednio z producentem lub dostawcą, gdy będzie on dla niego korzystniejszy niż umowa z zakładem energetycznym, przyczyni się do złamania monopolistycznej pozycji zakładów dystrybucyjnych, zmuszając je do obniżki kosztów, poprawy warunków dostawy energii. Alternatywą dla zasady TPA jest metoda kosztowa uzgadniania ceny energii. Unia Pracy zdaje sobie doskonale sprawę z kosztowności i złożoności tej metody, w której przedsiębiorcy zawsze znajdą więcej pieniędzy na zatrudnienie ekspertów niż organ regulacyjny, w wyniku czego racja jest jakby po ich stronie. Metoda ta nie jest pochwalana przez ekspertów, choć czerpią z niej znaczne korzyści. Inną sprawą jest to, że właściwie innego sposobu liczenia niż metodą kosztową nie wymyślono, innym rodzajem jest rynek. I jest to rozwiązanie, które wynika z zasady TPA. Można oczywiście pozostać przy wyznaczaniu ceny energii i jej nośników nadal przez ministra finansów. Problem niestety jest to, że takie rozwiązanie jest niezgodne z dyrektywą Unii Europejskiej, która nakazuje swoim członkom urealnienie cen energii.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#MirosławMałachowski">Jak już powiedziałem na wstępie, Unia Pracy opowie się za konkretnymi rozwiązaniami podczas trzeciego czytania. W swoim imieniu pozwolę sobie zgłosić poprawki, które sprecyzują rozwiązania ustawowe.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#MirosławMałachowski">Proponuję w słowniczku zdefiniować wyrażenie „nielegalne pobieranie paliw lub energii”; pojęcie to występuje w art. 55 ust. 1, a ponieważ może ono budzić wątpliwości, celowe wydaje się jego określenie. Poprawkę przedstawiam.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#MirosławMałachowski">Poważnym problemem dla przedsiębiorstw energetycznych jest kontrola odbiorców. Projekt ustawy Prawo energetyczne w licznych przepisach określa obowiązki przedsiębiorstw energetycznych, natomiast praktycznie nie określa nigdzie obowiązków odbiorców. Dodanie art. 5a usankcjonuje działania kontrolne, realizowane przez przedsiębiorstwa energetyczne. Kontrole te w głównej mierze służą wykrywaniu tzw. nielegalnych poborów energii, które to zjawisko ma bardzo szeroki zasięg, powoduje straty przedsiębiorstw energetycznych i konieczność wyższej opłaty przez tych, którzy płacą według liczników, nie kradnąc prądu. (Aktualnie kontrole są dokonywane na podstawie instrukcji pochodzących z lat siedemdziesiątych, których regulacja prawna jest co najmniej wątpliwa).</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#MirosławMałachowski">Treść poprawki odnoszącej się do art. 5a zbliżona jest do art. 29 ustawy o łączności z dnia 23 listopada 1990 r. i nie ma charakteru precedensowego. Zamieszczenie tego unormowania w aktach wykonawczych może wydać się niekonstytucyjne, dlatego uważam, że to powinno się znaleźć w ustawie. Treść poprawki jest mniej więcej taka: upoważnia się przedstawicieli przedsiębiorstw energetycznych, z którymi odbiorcy mają podpisane umowy, do wykonania kontroli układów pomiarowych, dotrzymania warunków zawartych umów i prawidłowości rozliczeń. Przedstawicielom przedsiębiorstw energetycznych po okazaniu legitymacji służbowej i pisemnego upoważnienia przysługuje prawo wstępu do pomieszczeń stanowiących własność lub znajdujących się w posiadaniu osoby i przeprowadzenie przeglądu, kontroli urządzeń i naprawy. Z prawidłowości rozliczeń przeprowadzona jest kontrola. Szczegółowe zasady przeprowadzenia kontroli oraz wybór protokółu kontroli określi minister gospodarki w drodze rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#MirosławMałachowski">Trzecia poprawka dotyczy właściwie artykułów przejściowych i proponuję ją zamieścić w art. 64, uzupełniając ten artykuł o ust. 3 w brzmieniu: „Urządzenia, instalacje lub sieci wybudowane cudzym kosztem, które do dnia 1 czerwca 1984 r. przeszły na własność państwa, stają się nieodpłatnie własnością przedsiębiorstw energetycznych, które je eksploatują”. Tutaj muszę trochę wyjaśnić, bo projekt prawa reguluje w art. 64 tylko części zagadnienia nie unormowane. Chodzi o podjęcie przez Trybunał Konstytucyjny uchwały z dnia 4 grudnia 1991 r. w sprawie wykładni art. 45 ustawy o gospodarce energetycznej. Zdaniem Trybunału poczynając od dnia 1 czerwca 1984 r., to jest od daty wejścia w życie aktualnie obowiązującej ustawy o gospodarce energetycznej, urządzenia lub odcinki sieci wybudowane na koszt odbiorcy paliwa (energii) z chwilą przyłączenia do wspólnej sieci stają się własnością przedsiębiorstwa energetycznego, które w drodze umowy cywilnoprawnej umawia się z odbiorcami, kto i w jakiej części poniesie koszt wybudowania tych urządzeń. Poczynając od dnia 1 czerwca 1984 r. sprawa własności wybudowanych na koszt odbiorców urządzeń i sieci została unormowana. Natomiast wszystkie urządzenia i odcinki sieci, które zostały wybudowane na koszt odbiorców i przyłączone do wspólnej sieci przed tym terminem, pozostają formalnie własnością skarbu państwa. Należy zauważyć, iż wymienione urządzenia i odcinki sieci znajdują się w ewidencji przedsiębiorstw energetycznych i od czasu przyłączenia ich do wspólnej sieci były wielokrotnie poddawane remontom i konserwacji. Koszt tych zabiegów wielokrotnie przewyższył wartość urządzeń. Rozwiązanie takie nie będzie powodowało roszczeń ze strony właścicieli gruntów, ponieważ te urządzenia i odcinki sieci nigdy nie były częścią składową gruntów ani budynków. Mówi o tym art. 49 Kodeksu cywilnego. Pozostawienie tych urządzeń jako własność skarbu państwa, a nie przedsiębiorstw będzie związane z kosztami, a unormowanie tego przez sądy wiąże się z olbrzymim nawałem prac, bo takich urządzeń, jak się orientuję, jest ok. 7–8 tys. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Mirosław Małachowski w imieniu klubu Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu panią poseł Janinę Kraus w imieniu klubu BBWR i KPN. Następnym mówcą będzie pan poseł Eugeniusz Januła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JaninaKraus">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Po 6 latach przygotowań i 11 miesiącach intensywnych prac w komisjach sejmowych odbywamy dziś drugie czytanie projektu Prawa energetycznego. Występując 10 stycznia tego roku w imieniu klubu KPN, wnosiłam o odrzucenie zarówno omawianych wówczas dwóch projektów Prawa energetycznego, jak i założeń polityki energetycznej, na których te projekty zostały oparte. Już wówczas bowiem, mimo iż Sejm nie dysponował jeszcze dokumentem: „Demonopolizacja i prywatyzacja elektroenergetyki”, ujawniającym rzeczywiste cele zarówno Prawa energetycznego, jak i założeń polityki energetycznej, zawarte w tych dokumentach rozwiązania oceniliśmy jako irracjonalne, niekorzystne społecznie i zagrażające interesom gospodarki oraz państwa. Podobnie oceniali ten projekt liczni wybitni przedstawiciele nauki, wysokiej klasy specjaliści, a także skupieni w polskim lobby przemysłowym przedstawiciele Federacji Konsumentów, niezależni eksperci i związkowcy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JaninaKraus">Muszę z przykrością stwierdzić, że udział wszystkich tych oponentów w pracach sejmowych komisji był marginalizowany. Waga zgłaszanych przez nich zastrzeżeń znalazła dopiero pełny wyraz w ostatniej fazie prac komisji oraz w ramach seminarium pt. „Nowe Prawo energetyczne — zagrożenia i szanse”, które odbyło się 26 listopada w Senacie. Stało się tak, ponieważ większość posłów wyraźnie promowała rządową koncepcję Prawa energetycznego w jej skrajnie niekorzystnej, moim zdaniem, wersji, czego najlepszym wyrazem jest usunięcie z tekstu projektu ust. 2 w art. 1, określającego cele ustawy i ustanawiającego jako takie m.in. stworzenie warunków do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego; oszczędnego i racjonalnego użytkowania paliw i energii; uwzględniania wymogów ochrony środowiska oraz ochrony interesów odbiorców i minimalizacji kosztów. Wykreślenie tych celów jednoznacznie ujawnia deregulacyjne tendencje jego autorów. Zwracam uwagę na to, ponieważ zdaniem klubu BBWR i KPN:</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JaninaKraus">1) projekt ustawy jest ułomny, ponieważ treść ustawy nie odpowiada jej tytułowi, jako że pomija ona np. zasady cenotwórstwa i obrotu paliwami stałymi i ciekłymi;</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JaninaKraus">2) projekt w zakresie, który reguluje, jest merytorycznie zły, ponieważ, jak wyraził to pan doc. Tadeusz Muszkiet w swoim referacie, sankcjonuje on błędną politykę energetyczną, wynikającą ze świadomego działania przeciwko podstawowym kryteriom bezpieczeństwa i ekonomii, której celem jest stopniowe pozbawianie nas suwerenności energetycznej, a więc i ekonomicznej, na rzecz obcych monopoli;</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JaninaKraus">3) podstawowe i najbardziej szkodliwe założenia tego projektu są tworem wygenerowanym jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych przez zagraniczne ośrodki strategiczno-logistyczne; założenia te są bardzo radykalne, gdy chodzi o zakres ich stosowania, a ponadto wyprzedzają znacznie harmonogram ich wdrażania w stosunku do krajów Unii Europejskiej;</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#JaninaKraus">4) Polska nie ratyfikowała jeszcze traktatu Karty Energetycznej, nad którym prace zresztą nie zostały jeszcze zakończone; przewidziane jest dodatkowe porozumienie traktatowe, regulujące problem demonopolizacji oraz sprzedaży i uwłaszczania majątku państwowego, czyli prywatyzacji, nad którym prace mają się zakończyć dopiero 1 stycznia 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#JaninaKraus">W tym miejscu warto podać kilka informacji na temat stanu prac legislacyjnych nad globalizacją, liberalizacją i demonopolizacją sektora energetycznego w krajach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#JaninaKraus">Dopiero w czerwcu 1996 r. ministrowie energetyki tych krajów uzgodnili dyrektywę o stopniowej i częściowej liberalizacji europejskiego rynku energetycznego. Harmonogram otwarcia się tego rynku obejmuje 10 lat, poczynając od 22,5% w 1999 r. do 32% w roku 2006, z możliwością przedłużenia tego okresu dla takich krajów, jak Belgia, Irlandia i Grecja.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#JaninaKraus">Dobrze też wiedzieć, że dotychczas ze względu na istniejące monopole lokalne, regionalne i krajowe zakres wolnego handlu w sektorze energetycznym Unii Europejskiej wynosi zaledwie 4%, a w gazownictwie 22%. W tej sytuacji nie mogą dziwić trudności w zaopiniowaniu projektu ustawy przez pełnomocnika rządu do spraw integracji europejskiej co do zgodności tego projektu z ustawodawstwem europejskim, ponieważ Europa po prostu nie wypracowała jeszcze ostatecznego, kompleksowego i jednolitego kształtu tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#JaninaKraus">Trzeba też pamiętać, że w rozdz. III Europejskiej Karty Energetycznej bierze się pod uwagę możliwość ubiegania się przez kraje centralnej i wschodniej Europy o status przejściowy, pozwalający na stopniowe wdrażanie postanowień tej karty w ramach dostosowywania gospodarek tych krajów do systemu rynkowego. Podobne możliwości przewiduje traktat Karty Energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#JaninaKraus">W związku z tym mam pytanie do przedstawicieli rządu: Jakie potrzeby w tym względzie przedstawił rząd polski i w jakim stadium jest ich realizacja?</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#JaninaKraus">Gdyby sprawa ta została przez rząd postawiona i załatwiona w sposób odpowiadający rzeczywistym możliwościom i potrzebom Polski, to nie byłoby konieczności tworzenia już w tej chwili od podstaw zupełnie nowej ustawy, a w każdym razie nie musiałaby ona zawierać tak skrajnych rozwiązań, żeby alternatywę dla nich musiały stanowić wnioski mniejszości. Ograniczę się do omówienia i uzasadnienia trzech z nich, o największym ciężarze gatunkowym.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#JaninaKraus">Ustawa pozbawia sektor energetyczny statusu użyteczności publicznej, otwierając równocześnie pole do daleko posuniętej - i dodajmy od razu: nierównej, a być może i nieuczciwej - konkurencji ze strony zagranicznych partnerów. Chodzi o konkurencję mogącą powodować społecznie i ekonomicznie niepożądaną z punktu widzenia interesów państwa likwidację wielu mniej efektywnych zakładów energetycznych, a także znaczny wzrost cen energii. Zdaniem naszego klubu jest to niedopuszczalne. Energia jest artykułem pierwszej potrzeby i powszechnego użytku. Decyduje o poziomie cywilizacyjnym życia obywateli i o efektywności oraz konkurencyjności całej gospodarki. Dlatego o funkcjonowaniu i rozwoju sektora energetycznego nie może decydować prosty rachunek ekonomiczny, i to jeszcze dokonywany w skali poszczególnych zakładów czy nawet segmentów tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#JaninaKraus">O tym, że nie jest to wymysł naszego klubu ani przywiązanie do rozwiązań z poprzedniej epoki, świadczy najlepiej fakt, że np. przedsiębiorstwa elektroenergetyczne 12 państw Europy Zachodniej, skupione w organizacji Eurelectric, podejmują próbę rozszerzenia formuły użyteczności publicznej do formuły zobowiązania elektroenergetyki na rzecz ogólnych interesów gospodarki. Dotyczy to zarówno wytwarzania, jak i usług sieciowych oraz dystrybucji i dostaw, a także cenotwórstwa i taryf.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#JaninaKraus">Sprawa druga to niedopuszczalność wprowadzenia zasady dostępu strony trzeciej, znanej pod angielskim skrótem TPA, w jej skrajnie liberalnej formie. Uznał to nawet Parlament Europejski, kwestionując już dawno odnośne dyrektywy. Choć sprawa nie została ostatecznie rozstrzygnięta, to w ostatniej wersji dyrektywy Komisji Europejskiej z czerwca 1996 r. kraje członkowskie mogą wybierać pomiędzy dwoma modelami dla sektora energii elektrycznej: modelem wynegocjowanego dostępu strony trzeciej lub modelem pojedynczego czy wyłącznego nabywcy, w którym większość wyprodukowanej elektryczności byłaby przesyłana przez operatora kontrolowanego przez państwo. Natomiast jeśli chodzi o gaz, to unijne regulacje w tym względzie zostały odłożone na kilka lat. Pozostaje to niewątpliwie w związku z utrzymywaną przez kraje Europy Zachodniej zasadą dywersyfikacji źródeł importowych energii.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#JaninaKraus">Zaproponowane przez komisje sejmowe ograniczenie zasady TPA do przesyłania paliw i energii wydobywanych lub wytwarzanych w kraju nie stanowi skutecznej ochrony krajowej gospodarki przed negatywnymi skutkami tej zasady, szczególnie gdy pojawią się w procesach wytwarzania, przesyłu i dystrybucji prywatni zagraniczni inwestorzy oraz pośrednicy. Niebezpieczeństwo to jest tym bardziej realne, że przyjęty przez rząd dokument: „Demonopolizacja i prywatyzacja elektroenergetyki” przewiduje w pkt. 64 możliwość stosowania zasady dostępu stron trzecich w obrocie zagranicznym na podstawie dwustronnych umów z sąsiednimi krajami. W tym kontekście ogromne zagrożenie dla górnictwa węgla kamiennego stanowić może lansowana ostatnio koncepcja podporządkowania kapitałowo-organizacyjnego poszczególnych kopalń przedsiębiorstwom czy spółkom energetycznym, które uzyskałyby prawo kształtowania cen na otrzymywane z tych kopalń paliwo. Dotychczasowe skutki stosowania tego rodzaju praktyk, nawet w warunkach, gdy i jedne, i drugie są własnością skarbu państwa, okazały się tragiczne dla górnictwa węglowego.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#JaninaKraus">Sprawa trzecia to proponowana w ustawie, a w części realizowana już w praktyce zasada regionalnego zróżnicowania cen energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Klub nasz uważa takie rozwiązanie za niecelowe, niesłuszne tak ze względów ekonomicznych, jak i społecznych, ponieważ dyskryminuje ono tereny dotychczas najbardziej opóźnione w rozwoju oraz najmniej atrakcyjne z punktu widzenia przyszłego inwestowania dla ewentualnych prywatnych inwestorów, kierujących się wyłącznie rachunkiem ekonomicznym. Szczególnie mocno negatywne skutki tej zasady odczuć mogą mieszkańcy terenów wiejskich. Już dotychczas - według informacji ministra finansów - sektor elektroenergetyczny środki inwestycyjne uzyskiwane z dużych zysków i zwiększających się odpisów amortyzacyjnych przeznaczał na inne cele niż realizacja rządowego programu modernizacji wiejskich sieci elektroenergetycznych.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#JaninaKraus">To tyle, Wysoka Izbo, jeśli chodzi o krytyczną ocenę tego, co w ustawie zostało zapisane. A teraz kilka słów o tym, czego w ustawie zabrakło, a co może bardzo niekorzystnie skutkować w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#JaninaKraus">Sprawą pierwszą i najważniejszą jest niewątpliwie przeniesienie przez ustawę w sposób pośredni obowiązku dbałości o bezpieczeństwo energetyczne państwa z przedsiębiorstw energetycznych generalnie na państwo, a konkretnie chyba na Urząd Regulacji Energetyki, przy równoczesnym ograniczeniu zadań tych instytucji jedynie do oceny bezpieczeństwa energetycznego. Mówi o tym art. 14 pkt 1. Nieporozumieniem jest chyba też obciążenie przedsiębiorstw energetycznych, szczególnie prywatnych, obowiązkiem planowania przedsięwzięć w zakresie racjonalizacji zużycia paliw i energii u odbiorców, w sytuacji gdy równocześnie toleruje się zasadę take or pay.</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#JaninaKraus">Sprawa druga: w ustawie brakuje zapisów o ograniczeniach możliwości przekazywania przez Ministerstwo Gospodarki jego podstawowych zadań w zakresie kształtowania strategii i polityki zagranicznym ośrodkom programowo-logistycznym. Brak ten jest ważny, ponieważ do tej pory strategię i politykę rządu, między innymi w zakresie sektora paliwowo-energetycznego, w znacznym stopniu kształtowały w gruncie rzeczy właśnie zagraniczne ośrodki, międzynarodowe organizacje finansowe, Unia Europejska, a także poszczególne rządy wysoko rozwiniętych krajów. O tym, że sprawa jest aktualna, świadczy najlepiej informacja przekazana przez pana prof. Bojarskiego w referacie wygłoszonym w Senacie 26 listopada: „Biurokracja brukselska w porozumieniu z władzami polskimi powierzyła opracowanie nowej polityki energetycznej dla Polski holenderskiemu instytutowi Netherlands Energy Research Fundation — ECN”.</u>
          <u xml:id="u-28.20" who="#JaninaKraus">Sprawa trzecia to brak w projekcie dostatecznych zabezpieczeń interesów skarbu państwa, jeśli chodzi o zakres prywatyzacji i udział w niej kapitału zagranicznego oraz warunków, na jakich ma się ona dokonywać. Mamy nadzieję, i wnosiliśmy o to w czasie prac komisji, że rządowy dokument: Demonopolizacja i prywatyzacja elektroenergetyki będzie przedmiotem plenarnych obrad Sejmu. Klub nasz poświęca tym problemom tak wiele uwagi, ponieważ zdominowanie polskiej polityki energetycznej przez wpływy zagraniczne powoduje patologizację realizacji zalecanych w Polsce takich rozwiązań, jak demonopolizacja, konkurencja, globalizacja rynku i prywatyzacja. Trzeba pamiętać, że realizowany już proces integracji polskiej elektroenergetyki z systemem zachodnioeuropejskim, o dwunastokrotnie większej mocy i wielkich jej nadwyżkach, stawia Polskę w pozycji wyraźnie słabszego partnera i grozi przekształceniem naszego kraju z eksportera w importera energii. W tej sytuacji klub Konfederacji Polski Niepodległej i Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform opowiada się w sposób jednoznaczny za odrzuceniem dyskutowanego projektu ustawy. Równocześnie informujemy, że poprzemy większość zgłoszonych wniosków mniejszości, traktując je jako sposób na złagodzenie negatywnych skutków ustawy w przypadku przyjęcia jej przez Sejm. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-28.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiała w imieniu klubu BBWR i KPN pani poseł Janina Kraus.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę pana posła Eugeniusza Janułę o zabranie głosu w imieniu Nowej Demokracji - Koła Poselskiego. Następnym mówcą będzie pan poseł Zbigniew Zysk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EugeniuszJanuła">Pani Marszałek! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Tak się składa, że jest to drugie czytanie ustawy energetycznej, a problem jest znacznie szerszy, dlatego że energetyka jest nie tyle nerwem - bo jest nim telekomunikacja, łączność - ile kręgosłupem każdej gospodarki, w szczególności takiej, która ma ambicje i ma szanse się rozwinąć. Stąd też przy rozwiązaniach nowatorskich, a takie rozwiązania Nowa Demokracja zawsze popierała, musimy zachować pewien umiar i rozsądek, bo na rynku energetycznym Europy jest rywalizacja, a argument, że ta ustawa - na razie jest to jeszcze projekt - wprowadzi nas nieuchronnie do Europy, nie jest całkowicie prawdziwy, tym bardziej że europejski rynek energetyczny nie jest jeszcze w pełni uporządkowany.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#EugeniuszJanuła">O przesłankach natury legislacyjnej będę mówił za chwilę, ale proszę pozwolić mi na to, żebym jakiś czas poświęcił problemowi technicznemu.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Trawicki: Pozwalamy.)</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#EugeniuszJanuła">Dziękuję bardzo. Od szeregu lat nasza energetyka jest oparta na węglu, oczywiście i brunatnym, i kamiennym, i jest to poniekąd zachwalane — że mamy własny surowiec itd. — ale nie możemy zapominać, że oparcie wytwarzania energii elektrycznej wyłącznie na węglu dzisiaj w Europie jest najmniej opłacalne. U nas wygląda to jeszcze dobrze ze względu na szereg niższych kosztów, ale na przykład energetyka niemiecka — która opiera się też prawie wyłącznie na węglu — przeżywa daleko idący regres. Natomiast proszę zwrócić uwagę na energetykę francuską opartą prawie w 50% na energii atomowej — do której się wraca — również na energetykę tych państw, które opierają swoje wytwórstwo na energii wodnej — w naszym wypadku wchodzi to tylko w grę w niewielkim zakresie — te kraje w tej chwili są przodujące w zakresie wytwarzania energii. A więc koszty wytwarzania. Musimy powiedzieć wyraźnie, że bezalternatywność i oparcie również perspektywicznie wytwarzania energii elektrycznej na węglu — na obu gatunkach węgla - nie jest najlepszym rozwiązaniem technicznym. Fakt, że elektrownia w Żarnowcu będzie przebudowywana na gaz, jest pewną jaskółką, która jednak jeszcze zupełnej wiosny nie czyni, tym bardziej że w energetyce od planowania do ukończenia inwestycji, szczególnie w naszym wypadku, upływa bardzo długi okres; realizacja poszczególnych elektrowni to czasem 20 do 30 lat. I to jest problem pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#EugeniuszJanuła">Po drugie — linie przesyłu. No, pożal się Boże, że tak powiem, jak one wyglądają. One dobrze wyglądały, dobrze funkcjonowały w latach siedemdziesiątych. Ale od tego czasu upłynęło 20 czy 25 lat. Praktycznie rzecz biorąc jeśli chodzi o nasze linie przesyłu, linie wysokiego napięcia, to mamy ich niewiele, a szczególnie deficyt jest w liniach średnioprzesyłowych. Ten problem, który poruszał z trybuny poseł PSL — twierdząc, że doprowadzanie energii do rejonów wiejskich znajduje się pod znakiem zapytania, jest właśnie z tym związany, dlatego że linie średniego napięcia, również podstacje, stacje transformatorowe, wymagają daleko idącej modernizacji.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#EugeniuszJanuła">Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że ta ustawa jest znacznie bardziej liberalna niż szereg ustaw w krajach Europy Zachodniej. I jeśli chodzi o pewne przesłanki, opinie, które zgłaszali tutaj przedstawiciele PSL czy KPN, to nie można ich puszczać mimo uszu, dlatego że my to nieco inaczej widzimy; nie dostrzegamy totalnego zagrożenia. Jednak zagrożenie takie jest, dlatego że Europa Zachodnia ma olbrzymie moce i jeżeli nasz system nie będzie się rozwijał korzystnie, jeżeli nie potrafimy w szczególności zabezpieczyć swoich interesów, to możemy już za kilka lat stać się dużym importerem energii, mimo że będziemy wtedy mieli zamrożone własne moce energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#EugeniuszJanuła">Jeżeli chodzi o kwestię dostępności do naszych linii przesyłu. Trzeba powiedzieć, że dostęp trzeciej strony jest troszkę za daleko otwarty. To też zależy od tego, w jakim kierunku pójdzie całokształt naszych układów z Europą, ale również stosunkowo za tanio sprzedajemy swoją skórę. Stąd też...</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#EugeniuszJanuła">Panie pośle Błasiak, bardzo proszę mi nie przeszkadzać, odnoszę się tym razem do pana z pełną sympatią.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#EugeniuszJanuła">Proszę państwa - już kończę - stąd też podzielamy szereg wątpliwości, które w szczególności zostały zgłoszone przez PSL, i poprzemy niektóre poprawki zgłoszone przez przedstawiciela Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Eugeniusz Januła w imieniu Nowej Demokracji - Koła Poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Zyska, niezależnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewZysk">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Ustawa Prawo energetyczne opiera się na sześciu podstawowych zasadach kształtowania polityki energetycznej państwa oraz działalności przedsiębiorstw energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ZbigniewZysk">Pierwsza z nich mówi o dostępie strony trzeciej - zapisana jest w art. 4 - nakłada na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek zapewnienia wszystkim podmiotom świadczenia usług polegających na przesyłaniu paliw lub energii.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ZbigniewZysk">Zasada druga zobowiązuje przedsiębiorstwa energetyczne do utrzymania urządzeń i instalacji w zdolności do realizacji dostaw paliw lub energii w sposób ciągły i niezawodny.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#ZbigniewZysk">Zasada trzecia nakłada obowiązek zawarcia umowy pomiędzy przedsiębiorstwem energetycznym a odbiorcą o przyłączenie do sieci energetycznej, cieplnej i gazowej.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#ZbigniewZysk">Czwarta zasada nakłada na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek realizowania i finansowania budowy oraz rozbudowy sieci i przyłączy aż do odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#ZbigniewZysk">Zasada piąta nakłada na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek utrzymywania zapasów paliw w ilości zapewniającej ciągłość dostaw do odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#ZbigniewZysk">Zasada szósta zrównuje w prawach i obowiązkach wszystkie przedsiębiorstwa energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#ZbigniewZysk">Wszystkie te zasady tworzące podstawy funkcjonowania gospodarki w warunkach rynkowych i wolnej konkurencji są przez Partię Demokratyczną „Przedsiębiorczość Polska” akceptowane. Projekt ustawy przedstawiony w sprawozdaniu Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisji Ustawodawczej zawiera jednak w naszej ocenie wiele bardzo poważnych wad, wynikających z przyjętej do jego tworzenia filozofii, naruszających prawa nabyte przez samorząd terytorialny. Projekt zawiera bardzo wiele niedomówień i delegacji ustawowych do rozstrzygania spraw zasadniczych dla odbiorcy przez ministra gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#ZbigniewZysk">Do podstawowych wad, zdaniem Partii Demokratycznej „Przedsiębiorczość Polska”, należą:</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#ZbigniewZysk">— brak mechanizmów umożliwiających samorządowi terytorialnemu, a więc gminom, nadzorowanie działalności własnych przedsiębiorstw energetycznych zajmujących się dystrybucją nośników energii;</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#ZbigniewZysk">— brak obowiązku uzgadniania przez przedsiębiorstwo cen z właścicielem tego przedsiębiorstwa, czyli gminą, jak również z radą gminy, która reprezentuje na obszarze gminy interes jej mieszkańców;</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#ZbigniewZysk">— brak ustaleń ograniczających rolę tajemnicy handlowej w funkcjonowaniu przedsiębiorstw energetycznych i w procesie kontrolowania cen, co bardzo utrudni mieszkańcom kontrolę cen stosowanych przez własne przedsiębiorstwo energetyczne;</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#ZbigniewZysk">— brak zasad funkcjonowania i obowiązków przedsiębiorstw tworzących krajowy system elektroenergetyczny jako całość, w tym nieuwzględnienie konieczności gromadzenia środków finansowych na jego rozwój i modernizację;</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#ZbigniewZysk">— brak obowiązku zakupu przez elektroenergetykę zawodową energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych (małych elektrowni wodnych, elektrowni poruszanych siłą wiatru) po cenach i na warunkach ustalonych przez organ odpowiedzialny za politykę energetyczną państwa;</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#ZbigniewZysk">— brak projektów rozporządzeń wykonawczych do tej ustawy, które mogłyby rozwiać wiele niedomówień i do końca zbadać intencje ustawodawcy;</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#ZbigniewZysk">— niepotrzebny zapis w art. 17 ust. 1 o obowiązkach gminy w zakresie zaopatrzenia w ciepło i energię elektryczną na jej obszarze. Obowiązek ten zapisany jest dokładnie w art. 7 ustawy o samorządzie terytorialnym z 1990 r., w którym precyzuje się zakres działalności i zadania gminy. W artykule tym zapisano, że zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy - w tym mieści się i planowanie, i organizacja wodociągów, kanalizacji, wysypisk śmieci, transportu zbiorowego i zaopatrzenia w ciepło i energię elektryczną, chyba że intencją ustawodawcy jest wtłoczenie do zadań gminy dodatkowych spraw wybiegających poza ustawę o samorządzie terytorialnym, jak np. planowanie i organizacja oświetlenia dróg krajowych i wojewódzkich znajdujących się na terenie gminy. Oczekuję odpowiedzi od pana ministra, czy mieszkańcy gmin leżących przy trasie pomiędzy Warszawą a Płońskiem będą od dzisiaj zobowiązani do planowania i organizacji oświetlenia na tej drodze, przy której nie ma żadnego chodnika — czy to jest prawda?</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#ZbigniewZysk">Proponujemy zatem skreślić w art. 17 ust. 1 i nadać nową treść art. 17: „Gmina realizuje zadania w zakresie zaopatrzenia w energię elektryczną i ciepło zgodnie z założeniami polityki energetycznej państwa oraz ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego”.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#ZbigniewZysk">Proponujemy również poprawkę do art. 15 zmierzającą do tego, aby przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się dystrybucją paliw i energii elektrycznej miały obowiązek sporządzania planów rozwoju na podstawie ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a nie dla obszaru swojego działania. Nie może być tak, że przedsiębiorstwa będą opracowywały plany dla siebie, w oderwaniu od rzeczywistych potrzeb mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#ZbigniewZysk">W art. 6 ust. 4 proponujemy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Panie pośle, przepraszam, czas się kończy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewZysk">Już kończę.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#ZbigniewZysk">W art. 6 ust. 4 proponujemy jednoznacznie określić obowiązek realizowania na własny koszt przez przedsiębiorstwo energetyczne budowy i rozbudowy sieci, w tym przyłączy.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#ZbigniewZysk">W art. 46 proponujemy poprawkę polegającą na wyłączeniu z obowiązku stosowania tego zapisu komunalnych przedsiębiorstw energetyki cieplnej, dla których ceny ma ustalać zarząd gminy.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#ZbigniewZysk">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Głosowanie nad całą ustawą uzależniamy od przyjęcia tych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#ZbigniewZysk">Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Zbigniew Zysk.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Żenkiewicza z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Krzysztof Trawicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarianŻenkiewicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Prawo energetyczne jest ustawą, której oczekuje z niecierpliwością cała branża energetyczna. Dlatego niezależnie od faktu, że omawiany dzisiaj projekt budzi wiele kontrowersji, powinien być on jak najszybciej uchwalony. Propozycje przedstawione w postaci wniosków mniejszości, generalnie ujmując, zmieniają niektóre bardzo istotne zasady tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MarianŻenkiewicz">Wnioski mniejszości nr 1 i 2 nawiązują do idei tzw. przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, którego celem nie jest kreowanie zysku, lecz zaspokajanie istotnych potrzeb obywateli. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że idea takiego przedsiębiorstwa, niegdyś bardzo modna w państwach zachodnich, dzisiaj powoli odchodzi już w przeszłość i jest przez nie odrzucana, ponieważ jest zaprzeczeniem idei gospodarki rynkowej. Równie dobrze można by przecież żądać, aby wszelkie przedsiębiorstwa wytwarzające i przetwarzające produkty żywnościowe miały ten sam status — żywność jest bowiem najbardziej elementarnym towarem, niezbędnym człowiekowi do życia. Dlatego oba te wnioski należy odrzucić — pierwszy, gdyż proponuje swego rodzaju anachroniczny i niezgodny z gospodarką rynkową model przedsiębiorstw energetycznych; drugi, jako że definicja użyteczności publicznej jest w nim sformułowana w sposób tak ogólnikowy, iż praktycznie nic konkretnego z niej nie wynika. Co więcej, w oparciu o tak ogólną definicję status przedsiębiorstwa użyteczności publicznej powinien być nadawany olbrzymiej liczbie innych przedsiębiorstw, co prowadziłoby do swoistego absurdu. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że rezygnacja ze statusu przedsiębiorstwa użyteczności publicznej nie godzi w żaden sposób w interesy odbiorców energii, zgodnie bowiem z treścią rozdz. 4 — art. 20–30 projektu ustawy — to właśnie Urząd Regulacji Energetyki ma pełnić kontrolę nad tym, aby taryfy energetyczne nie były z jednej strony źródłem nadmiernego bogacenia się przedsiębiorstw energetycznych, a z drugiej strony, by gwarantowały zabezpieczenie interesów obywateli. To ten właśnie urząd ma zagwarantować swoistą równowagę między interesami wytwórców, dystrybutorów i odbiorców energii.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MarianŻenkiewicz">Drugim kontrowersyjnym problemem jest kwestia tzw. dostępu strony trzeciej do sieci energetycznych, tak często demonizowana w różnego rodzaju dyskusjach na temat gospodarki energetycznej. Dobrze się stało, że komisje w art. 4 ust. 2 ograniczyły to prawo tylko do paliw i energii wydobywanych oraz wytwarzanych w kraju. Polskie przedsiębiorstwa wydobywające naftę i gaz były pełne niepokoju, gdyż obawiały się stworzenia podstaw prawnych dla nieograniczonego dostępu strony trzeciej do polskich sieci gazowych, w tym takich zagranicznych potentatów, jak np. rosyjski Gazprom. Mogłoby to spowodować ich bankructwa i upadek, mogłoby też być w specyficznej sytuacji narzędziem swoistego szantażu politycznego. Dobrze więc, że taka groźba nie istnieje. Nie ma natomiast żadnego powodu, aby w sztuczny sposób ograniczać konkurencję między przedsiębiorstwami krajowymi - przyczynić się ona może tylko do hamowania nieuniknionego przecież wzrostu cen energii. Leży to w interesie zarówno naszego państwa, jak i jego obywateli. Dlatego opowiadam się stanowczo za odrzuceniem wniosku mniejszości nr 3, którego przyjęcie hamowałoby w sposób zdecydowany rozwój konkurencji między różnymi krajowymi wytwórcami energii.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#MarianŻenkiewicz">Niesłuszny, moim zdaniem, jest również wniosek nr 4, zawężenie bowiem obowiązku utrzymywania w stanie sprawności urządzeń energetycznych do urządzeń służących tylko odbiorcom krajowym stawia pod znakiem zapytania prowadzenie działalności w zakresie eksportu i wymiany z zagranicą energii elektrycznej. Rodzić to może również wątpliwości naszych partnerów zachodnich. Połączenie z ich siecią energetyczną uzyskaliśmy w roku ubiegłym - uznaliśmy to wówczas za duży sukces i nie kwestionowane osiągnięcie naszej elektroenergetyki. Jak można to pogodzić z treścią wniosku nr 4? Proponuję więc odrzucenie tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#MarianŻenkiewicz">Nie do przyjęcia jest również wniosek mniejszości nr 8, zmierza on bowiem do odrzucenia rachunku kosztów rzeczywistych przy ustalaniu ceny paliw gazowych, energii elektrycznej i energii cieplnej. Koszty te w wypadku różnych odbiorców są przecież różne. Odrzucając te podstawowe zasady rachunku ekonomicznego, doprowadzilibyśmy do ustalenia cen niezgodnych z kosztami. Stałoby się to przyczyną subsydiowania jednego rodzaju przedsiębiorstw przez inne i nastąpiłby powrót do zasad gospodarki minionego okresu. A zatem wniosek ten również należy odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#MarianŻenkiewicz">I jeszcze kilka uwag natury ogólnej. Niefortunna i niezbyt zgodna z zasadami przyjętymi w nauce jest definicja podana w art. 3 pkt 2. Należałoby mówić - zawsze - nie o cieple, lecz o energii cieplnej, natomiast w definicji można wyszczególnić jedynie rodzaje nośników tej energii. Uważam, że ustawa nie powinna posługiwać się słownictwem z pogranicza żargonu technicznego i dlatego wnoszę o odpowiednią korektę.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#MarianŻenkiewicz">W art. 17 nadano gminom obowiązki w zakresie planowania i organizacji zaopatrzenia w energię, które zostały ograniczone tylko do energii cieplnej. Zadania te w stosunku do paliw gazowych i energii elektrycznej spoczywają na przedsiębiorstwach energetycznych. Należałoby więc, moim zdaniem, nałożyć na gminę przynajmniej obowiązek koordynowania tych zadań na jej terenie. Prowadziłoby to do ograniczenia tak powszechnie widocznych prac ziemnych przy remontach starych i budowie nowych sieci energetycznych prowadzonych oddzielnie dla różnych nośników energii. Sieci te przebiegają przecież często we wspólnych kanałach lub leżą w ziemi bezpośrednio obok siebie. Mogłoby to więc być źródłem znacznych oszczędności finansowych i ograniczenia utrudnień dla obywateli.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#MarianŻenkiewicz">Art. 52 ust. 3 pkt 2 odwołuje się do właściwych ministrów, o których mowa w art. 3. Tymczasem w art. 3, który stanowi słowniczek ustawy, nie ma mowy o żadnych ministrach. Kieruję więc do kolegów posłów z komisji opracowującej ten projekt dramatyczne pytanie, jacy to ministrowie i gdzie są ukryci? Oczywiście, nie chodzi tu o pana ministra Ścierskiego i pana ministra Gabrysia, którzy zawsze towarzyszą nam przy opracowywaniu tych trudnych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#MarianŻenkiewicz">Wreszcie uwaga ostatnia. Jako osoba od wielu lat związana profesjonalnie z energetyką z przykrością muszę stwierdzić, a przykrość moja jest tym większa, że osoby, do której te słowa adresuję, nie ma w tej chwili na sali, że stanowisko przedstawione przez panią poseł Kraus odbiega diametralnie od tego, co można nazwać elementarnymi zasadami obowiązującymi w przedsiębiorstwach energetycznych. Rozpaczliwe czy dramatyczne wołanie o nadanie im statusu przedsiębiorstw użyteczności publicznej i jednocześnie przywołanie jako przykładu koncernu Euroelektric jest pewnym nieporozumieniem. W chwili obecnej bowiem koncern ten rozpaczliwie walczy o swoje wpływy i poprzez próbę uzyskania dla swoich przedsiębiorstw statusu przedsiębiorstw użyteczności publicznej chce się uchronić przed rozpadem i jednocześnie poprawić swoją sytuację finansową. Dla tych, którzy bliżej znają te zagadnienia, jest to zupełnie oczywiste. Proszę jednocześnie, aby pani poseł nie podawała z trybuny sejmowej informacji niezgodnych z faktami. Trzeba dzisiaj jasno powiedzieć, że licząc per saldo, Polska jest w tej chwili importerem energii i jej nośników. Powoływanie się imiennie na niektórych naszych naukowców jest chyba też pewnym nieporozumieniem i nie przesądza o zasadności stawianej tezy. Mógłbym z tej trybuny przytoczyć wypowiedzi bardzo licznej grupy polskich naukowców, których zdanie jest odmienne od zdania cytowanego tu profesora Bojarskiego.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#MarianŻenkiewicz">Kończąc ten wątek, chcę powiedzieć, że błędem jest to, że koledzy z opozycji dopatrują się samego zła w działaniach rządu, w działaniach ministra przemysłu, w działaniach, które podjęte są rzeczywiście w imię dobrze pojętych interesów naszego kraju, naszego przemysłu. Tak nie jest. W moim przekonaniu cała ustawa, cała filozofia i idea tej ustawy, jest dobra. Dyskutować można jedynie z pewnymi rozwiązaniami szczegółowymi, przyjąć natomiast należy wszystkie wątki przewodnie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Marian Żenkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Trawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Jan Wyrowiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KrzysztofTrawicki">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Wszyscy zdajemy sobie jasno sprawę z tego, jak wielki wpływ na całe życie gospodarcze naszego kraju, na konkurencyjność naszych wyrobów na rynkach światowych, a także na suwerenność naszego kraju będzie miała treść uchwalonej ostatecznie ustawy Prawo energetyczne, której projekt obecnie rozpatrujemy. Na wstępie pozwolę sobie zwrócić uwagę wszystkich pań i panów posłów na fakt, iż zgodnie z postanowieniami ustawodawstwa legislacyjnego ustawy mają być rozpatrywane łącznie z ważniejszymi rozporządzeniami wykonawczymi. Przedłożony nam projekt odwołuje się do licznych i bardzo poważnych rozporządzeń Rady Ministrów czy ministra gospodarki, które będą miały olbrzymi wpływ na ostateczną formę działania ustawodawstwa w kompleksowej gospodarce paliwowo-energetycznej naszego kraju. Dlatego bardzo ważne będzie również opracowanie rozporządzeń, aby nie można było nimi dowolnie manipulować.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#KrzysztofTrawicki">Osobiście zamierzam ustosunkować się tylko do tych artykułów rozpatrywanego projektu ustawy, które będą miały zasadnicze znaczenie dla mieszkańców wsi i mniejszych miast, dla gospodarki rolnej oraz dla całości zagadnień związanych z problematyką rozwoju odnawialnych źródeł energii, które w zdecydowanej większości są zlokalizowane na terenach wiejskich i jednocześnie zaliczane są do tzw. miejscowych źródeł energii, a więc korzystać z nich będzie głównie wieś i gospodarka rolna.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#KrzysztofTrawicki">Generalnie należy stwierdzić, iż rozpatrywany projekt ustawy traktuje odbiorców finalnych, głównie na wsi, bardzo ogólnikowo, nie stwarzając konkretnych narzędzi obronnych dla tych drobnych, ale najliczniejszych odbiorców energii elektrycznej i gazu. Najprawdopodobniej usłyszymy wyjaśnienie ze strony rządu, że to załatwi Urząd Regulacji Energetyki oraz że będzie to określone w rozporządzeniach wykonawczych i dlatego należy bezwzględnie domagać się ich przedstawienia. Należy zwłaszcza zaprezentować projekty rozporządzeń dotyczących taryf, warunków przyłączenia odbiorców do sieci, standardów jakościowych, i to zwłaszcza samych nośników energii, a następnie standardów jakości obsługi odbiorców oraz przedstawić zasady planowania, rozwoju i finansowania inwestycji, gdyż to wszystko będzie miało zasadniczy wpływ na wielkość obciążenia społeczeństwa kosztami i warunkami związanymi z zaopatrzeniem drobnych odbiorców w nośniki energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#KrzysztofTrawicki">Zgodnie z zasadą solidarności społecznej wszyscy odbiorcy energii tego samego rodzaju i w tej samej kategorii odbiorców powinni płacić jednakową cenę mimo różnych kosztów dostaw. Poza tym dostawa tego samego produktu do odbiorców na wsi jest gorszej jakości (np. gorsze napięcie energii elektrycznej, częste przerwy w dostawie) w stosunku do zaopatrzenia odbiorców miejskich. Prócz tych negatywnych skutków społeczno-gospodarczych regionalizacja cen jest sprzeczna z zadaniami służby społecznej, jakie powinny realizować przedsiębiorstwa energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#KrzysztofTrawicki">Po wnikliwym zapoznaniu się z rozpatrywanym tu projektem ustawy Prawo energetyczne, odnosi się nieodparcie wrażenie, że ustawa ta ma służyć i chronić przedsiębiorstwa energetyczne przede wszystkim od przesyłu i dystrybucji, a nie zaspokajać w sposób optymalny potrzeby energetyczne odbiorców, wśród których najbardziej obciążeni będą drobni odbiorcy na wsi.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#KrzysztofTrawicki">Przystępując do uwag związanych z zagadnieniami szerokiego rozwoju odnawialnych źródeł energii, należy przede wszystkim zdecydowanie odrzucić wprowadzenie do ustawy terminu „niekonwencjonalne źródła energii” (art. 3 pkt 19), którego nie stosuje się w żadnym ustawodawstwie energetycznym w Europie, gdyż to zagadnienie jest określane jednoznacznie jako „odnawialne źródła energii”, ponieważ wszystkim krajom europejskim zależy na szerokim rozwoju tych rodzajów energii. I tylko należy wyrazić zdziwienie, że komisje sejmowe przyjęły to określenie. Powyższy termin musi być wykreślony w następujących artykułach:</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#KrzysztofTrawicki">— w art. 14 pkt 7 — należy pozostawić sformułowanie: „rozwój wykorzystania (...) odnawialnych źródeł energii”;</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#KrzysztofTrawicki">— w art. 15 ust. 2 pkt 2 — końcowe określenie powinno brzmieć: „w tym również odnawialnych źródeł energii”;</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#KrzysztofTrawicki">— w art. 44 ust. 3 — końcowa treść tego ustępu powinna brzmieć: „związanych z rozwojem energetyki ze źródeł odnawialnych”.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#KrzysztofTrawicki">Odnawialne źródła energii, w naszych warunkach głównie elektrownie wodne, zostały potraktowane marginalnie, mimo że na całym świecie, a w szczególności w Europie, czyni się usilne starania o jak najintensywniejsze rozwijanie tych najbardziej przyjaznych dla środowiska naturalnego gałęzi energii. Pozwolę sobie na przypomnienie, że Sejm Rzeczypospolitej już w listopadzie 1990 r. przyjął uchwałę w sprawie założeń polityki energetycznej Polski do 2010 r., w której — wyprzedzając znacznie w czasie tzw. deklarację madrycką Unii Europejskiej z 1994 r. — uznano za jeden z podstawowych kierunków polityki energetycznej kraju: „zwiększenie udziału (...) różnych rodzajów energii odnawialnych”, a za najpilniejsze zadania w zakresie regulacji prawnych Sejm uważał wówczas m.in.: „wspieranie działań społecznych na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii”. Należy stwierdzić, że praktycznie przez 6 lat nic nie zrobiono dla rozwijania w naszym kraju tych rodzajów energii, gdyż nie stworzono do dzisiaj żadnego programu rządowego dla ich rozwoju, jak to uczyniono w większości krajów Unii Europejskiej, ani nie stworzono dla nich dogodnych warunków kredytowych, dotacyjnych i fiskalnych. Żadnych też tego rodzaju narzędzi, które rzeczywiście umożliwiałyby stworzenie dogodnych warunków rozwoju dla odnawialnych źródeł energii w naszym kraju, nie można się doszukać w omawianym akcie legislacyjnym. Są tam nawet zapisy, które będą ten rozwój ograniczały, jak np. art. 31 ust. 1 pkt 1, gdzie wymaga się uzyskania koncesji dla źródeł wytwarzających energię już od 1 MW, a do niedawna do małych źródeł energii (głównie wodnej) zaliczane były obiekty o mocy do 5 MW. Uważam, że zapis części tego ustępu powinien bezwzględnie otrzymać następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#KrzysztofTrawicki">„1. Uzyskania koncesji wymaga prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie:</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#KrzysztofTrawicki">1) wytwarzania paliw i energii z wyłączeniem: wytwarzania paliw stałych, wytwarzania energii elektrycznej w źródłach o mocy poniżej 5 MW”.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#KrzysztofTrawicki">Jeśli tego się nie uczyni, wówczas rozwój odnawialnych źródeł energii zostanie zdecydowanie ograniczony; ich inwestorom nie wolno narzucać zarówno całej skomplikowanej procedury uzyskania licencji, jak i płacenia corocznych opłat licencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#KrzysztofTrawicki">Na podstawie zaprezentowanych przez rząd zapisów w projekcie Prawa energetycznego należy stwierdzić, iż akt ten nie gwarantuje szerokiego rozwoju odnawialnych źródeł energii w naszym kraju i dlatego uważam, że aby powyższy rozwój mógł być rzeczywiście zagwarantowany, konieczne jest stworzenie specjalnego aktu ustawodawczego najwyższej rangi, zapewniającego rzeczywiście gwarancje dla opłacalnej sprzedaży energii elektrycznej wytworzonej przy wykorzystaniu tych czystych źródeł energii.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#KrzysztofTrawicki">Na zakończenie muszę stwierdzić z ubolewaniem, że autorzy omawianej tu ustawy dołożyli dużo starań, aby nie dopuścić do rozwoju w naszym kraju dużej hydroenergetyki oraz śródlądowego transportu wodnego, który jest nie tylko najtańszym, ale przede wszystkim najmniej energochłonnym rodzajem transportu.</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#KrzysztofTrawicki">W świetle tych stwierdzeń uważam, że rozpatrywany tu projekt Prawa energetycznego należy skierować do komisji w celu przepracowania, a w pracach tych należy bezwzględnie zapewnić udział poważnych ekspertów, dla których najważniejszą sprawą będzie zagwarantowanie pełnych praw odbiorców, szczególnie na wsi, oraz zagwarantowanie suwerenności kraju. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Krzysztof Trawicki.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Wyrowińskiego z Unii Wolności. Następnym mówcą będzie pan poseł Michał Kowalczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanWyrowiński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Ustawa Prawo energetyczne w kształcie proponowanym przez komisję ustala w sposób nowoczesny stabilne reguły gry na rynku energii i w wypadku jej przyjęcia przez Izbę w sposób istotny zwiększą się szanse prywatyzacji tej jego części, którą stanowi sektor elektroenergetyczny.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JanWyrowiński">Wydaje mi się, że warto przy okazji tej debaty rozwiać pewne mity i przekłamania narosłe wokół sprawy przekształceń własnościowych w tym właśnie sektorze, który ostatnio przyjęło się nazywać sektorem wrażliwym. Otóż jakie są, Wysoka Izbo, podstawowe przesłanki i cele prywatyzacji elektroenergetyki w Polsce? Bezpośrednią i najistotniejszą przyczyną prywatyzacji przedsiębiorstw tego sektora jest konieczność zrealizowania szeroko zakrojonego programu inwestycyjnego. Wielkość nakładów na modernizację i nowe inwestycje do 2005 r. ocenia się na 15–20 mld dolarów USA.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JanWyrowiński">Niezrealizowanie programu inwestycyjnego w pełnym zakresie będzie miało bardzo poważne negatywne następstwa.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#JanWyrowiński">Po pierwsze, w sytuacji daleko posuniętej dekapitalizacji obecnego majątku sektora elektroenergetycznego zaniechanie modernizacji i inwestycji w nowe moce wytwórcze, przesyłowe i rozdzielcze doprowadziłoby do wycofywania urządzeń z eksploatacji oraz stopniowego spadku mocy zainstalowanej i produkcji energii elektrycznej w Polsce. W konsekwencji, Wysoka Izbo, zagrożone byłoby bezpieczeństwo energetyczne kraju, nastąpiłoby obniżenie popytu na węgiel kamienny i brunatny, a ponadto spadłoby zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#JanWyrowiński">Po drugie, obecnie opłaty i kary z tytułu użytkowania środowiska naturalnego ponoszone przez podmioty sektora elektroenergetycznego wynoszą około 5% jego wpływów ze sprzedaży energii elektrycznej odbiorcom finalnym. Rezygnacja bądź tylko ograniczenie wspomnianego programu inwestycyjnego, który ma bardzo silny aspekt proekologiczny, przy jednoczesnym wprowadzaniu w Polsce coraz surowszych, wynikających z porozumień międzynarodowych norm emisji zanieczyszczeń, groziłaby drastycznym wzrostem kosztów wytwarzania energii elektrycznej. Nie istnieje, Wysoka Izbo, alternatywny w stosunku do prywatyzacji sposób, który zapewniałby przeprowadzenie programu inwestycyjnego w koniecznej skali, dającego realne szanse osiągnięcia tego celu.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#JanWyrowiński">Zważywszy na sytuację budżetu państwa, dotowanie elektroenergetyki nie jest możliwe ani też celowe. Elektroenergetyka ma być źródłem dochodów dla budżetu państwa, a nie odwrotnie. Poziom odpisów amortyzacyjnych i zysku netto w podmiotach sektora jest wielokrotnie niższy od wskazanych potrzeb inwestycyjnych, a zwiększenie rentowności netto wymagałoby przede wszystkim drastycznego podniesienia cen energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#JanWyrowiński">Wreszcie drugą, ważną przyczyną prywatyzacji polskiej energetyki jest szansa, jaką stwarza ona dla majątkowych bądź finansowych zabezpieczeń reformy systemu ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#JanWyrowiński">Jakich należy się spodziewać efektów z prywatyzacji?</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#JanWyrowiński">Po pierwsze, Wysoka Izbo, realizacja całego programu inwestycyjnego sektora, możliwa tylko dzięki prywatyzacji, pozwoli na zaspokojenie w długim okresie przez źródła krajowe rosnącego popytu na energię elektryczną oraz zagwarantuje zbyt dla praktycznie całego wydobywanego w Polsce węgla brunatnego i znacznej części wydobycia węgla kamiennego. Tak więc prywatyzacja polskiej elektroenergetyki jest jedną z niewielu poważnych i realnych szans na uratowanie polskiego przemysłu wydobywczego.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#JanWyrowiński">Po drugie, dzięki prywatyzacji elektroenergetyki ceny ekonomiczne energii elektrycznej będą rosły wolniej. Będzie to możliwe nie tylko ze względu na to, że finansowanie programu inwestycyjnego będzie tańsze, ale również dzięki temu, że zwiększy się efektywność sprywatyzowanych podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#JanWyrowiński">Po trzecie — wychodząc naprzeciw tym obawom, które tutaj zgłaszali panowie posłowie Bogdan i Trawicki z PSL - kolejną łatwo wyliczalną korzyścią wynikającą z przeprowadzenia prywatyzacji sektora elektroenergetycznego jest stworzenie realnych przesłanek dla reelektryfikacji obszarów wiejskich. Doświadczenia krajów, w których przeprowadzono prywatyzację podsektora dystrybucji i dostaw, wykazują, że sprywatyzowani dystrybutorzy podejmują szeroko zakrojone działania inwestycyjne i marketingowe zmierzające w kierunku uczynienia rentownymi linii dotąd deficytowych.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#JanWyrowiński">Po czwarte, Wysoka Izbo, poza sprywatyzowanymi podmiotami sektora energetycznego oraz całym społeczeństwem i gospodarką narodową beneficjentem zmian własnościowych będzie skarb państwa. Odniesie on korzyści nie tylko ze sprzedaży inwestorom posiadanych akcji, ale także w sferze podatkowej, poprzez opodatkowanie dywidend wypłacanych właścicielom, jak również wskutek zwiększenia się dochodu w sprywatyzowanych podmiotach.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#JanWyrowiński">Po piąte, na prywatyzacji tego sektora, Wysoka Izbo, skorzystają też samorządy lokalne, tak w wymiarze finansowym, jak i infrastrukturalnym. Mogą one bowiem partycypować w podziale zysku tych podmiotów w sektorze elektroenergetycznym, których będą współwłaścicielami, jak również uzyskiwać korzyści z procesu wspomnianej już przeze mnie reelektryfikacji obszarów wiejskich na swoim terenie.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#JanWyrowiński">Jakimi metodami prywatyzować? Na ten temat jest już ogromna literatura. Wiadomo, że musi być to pewien koktajl metod kapitałowych. Nie chciałbym o tym mówić na zakończenie mojego wystąpienia. Chcę tylko powiedzieć, Wysoka Izbo, aby rozwiać również różne obawy, że ta wariantowość prywatyzacji powinna umożliwić:</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#JanWyrowiński">1) zagwarantowanie aktywnego udziału skarbu państwa w procesach prywatyzacyjnych;</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#JanWyrowiński">2) zabezpieczenie interesów uczestniczących w prywatyzacji przedsiębiorstw poprzez stworzenie możliwości doboru najwłaściwszej metody prywatyzacji dla określonego podmiotu w sektorze elektroenergetycznym ze względu na założone cele i strategie prywatyzacji tego podmiotu oraz zasilenie kapitałowe tego przedsiębiorstwa;</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#JanWyrowiński">3) zapewnienie udziału w prywatyzacji jak najszerszemu kręgowi zainteresowanych podmiotów, w tym skarbowi państwa, który oczywiście w niektórych fragmentach tego sektora powinien mieć wpływ decydujący, pracownikom przedsiębiorstw, kadrze zarządzającej poprzez pakiety menedżerskie, inwestorom krajowym i zagranicznym oraz gminom i samorządom lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#JanWyrowiński">I na końcu, pani marszałek, Wysoka Izbo, chciałbym do sztambucha tym wszystkim, jakże ostatnio licznym i głośnym, przeciwnikom prywatyzacji tej branży wpisać następujący zapis. Otóż prywatyzacja sektora elektroenergetyki jest jednocześnie warunkiem koniecznym osiągnięcia trzech zasadniczych składników bezpieczeństwa elektroenergetycznego kraju: zapewnienia wystarczającego potencjału dostaw energii, istnienia poprawnego, regulowanego rynku energii elektrycznej wyznaczającego racjonalny poziom cen i spełnienia przez sektor elektroenergetyczny wymogów ochrony środowiska, tak aby sankcje organów kontroli nie prowadziły do zakłócania dostaw energii elektrycznej. Dziękuję bardzo, pani marszałek.</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Jan Wyrowiński.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Michała Kowalczyka z Unii Pracy. Następnym mówcą będzie pan poseł Włodzimierz Sitek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MichałKowalczyk">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Prawo energetyczne jest potrzebne i oczekiwane, ponieważ wiele aktualnie obowiązujących regulacji prawnych z dziedziny energetyki nie odpowiada potrzebom, a w pewnych obszarach nie mogą być w ogóle stosowane. Należy sobie bowiem zdawać sprawę, że minęło wiele lat od czasu obowiązywania ustawy o gospodarce energetycznej z dnia 6 kwietnia 1984 r. W tym czasie zaszły poważne zmiany w całej gospodarce. Wymuszają one potrzebę tworzenia nowych regulacji prawnych w wielu dziedzinach naszego życia gospodarczego, w tym również - a może zwłaszcza - w sektorze paliwowo-energetycznym, który na całym świecie uważany jest za podstawę funkcjonowania gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MichałKowalczyk">Przedstawione po blisko rocznej pracy Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisji Ustawodawczej sprawozdanie o rządowym i poselskim projektach ustaw Prawo energetyczne (druk nr 2006), pomimo że uwzględnia wiele uwag i opinii zainteresowanych środowisk, nadal wzbudza pewne kontrowersje i emocje. Stąd też mój klub - klub Unii Pracy - postulował przesunięcie terminu debaty o dwa tygodnie, podczas których byłaby możliwość wyjaśnienia wielu drażliwych kwestii; stało się inaczej i o Prawie energetycznym dyskutujemy dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#MichałKowalczyk">Projekt ustawy, przedstawiony w druku nr 2006, nie zadowala wszystkich zainteresowanych, mimo że jest efektem kompromisu wypracowanego podczas dyskusji i sporów w obu wymienionych komisjach. Ja również mam wiele uwag, które chciałbym Wysokiej Izbie przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#MichałKowalczyk">Projekt ustawy nie zobowiązuje producenta energii do utrzymywania swych urządzeń w stanie zabezpieczającym ciągłość i niezawodność jej dostawy. Art. 4 ust. 1 stanowi, że przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się przesyłaniem i dystrybucją paliw lub energii do odbiorców mają obowiązek utrzymywać zdolność urządzeń, instalacji i sieci do realizacji dostaw paliw lub energii w sposób ciągły i niezawodny, przy zachowaniu obowiązujących wymagań jakościowych. A w jaki sposób można zapewnić ciągłość dostawy, jeżeli producent nie będzie miał sprawnych urządzeń umożliwiających produkcję w żądanej przez odbiorców wysokości? Dlatego też proponuję w art. 4 ust. 1 po słowach: „przedsiębiorstwa energetyczne” skreślić wyrazy: „zajmujące się przesyłaniem i dystrybucją paliw lub energii do odbiorców”.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#MichałKowalczyk">Z satysfakcją przyjmuję fakt ustanowienia jednego gospodarza energetyki, którym staje się minister gospodarki, oraz jednego wyspecjalizowanego organu ds. regulacji gospodarki paliwami i energią, jakim jest Urząd Regulacji Energetyki. Przyjęcie takiego rozwiązania eliminuje w znacznej części proponowany pierwotnie sztuczny podział na ciepło i resztę energii. Powtórzę: eliminuje w znacznej części, ale nie całkowicie. Projekt ustawy proponuje w art. 15–19 odmienne uregulowania prawne dla ciepła oraz gazu i energii elektrycznej. Plan zaopatrzenia w ciepło wymaga kolejno: opracowania przez gminę założeń planu, uzgodnienia tych założeń z wojewodą, wyłożenia do publicznego wglądu, rozpatrzenia wniesionych uwag i zastrzeżeń, uchwalenia założeń planu przez radę gminy, a następnie opracowania projektu planu i powtórzenia całej procedury uchwalania. Ustalanie zaś planów w zakresie energii elektrycznej i gazu jest bardzo proste: przedsiębiorstwo samo sporządza plan, uzgadniając jego projekt tylko z prezesem Urzędu Regulacji Energetyki. Nie ma koordynacji wojewody, konieczności uzgadniania wniosków, zastrzeżeń i uwag społeczności lokalnej, władz samorządowych i klienta, który w sumie ma płacić za realizację ustalonych przez przedsiębiorstwo energetyczne planów.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#MichałKowalczyk">Postanowienia zawarte w art. 15–19 to relikt sposobu myślenia ujmującego oddzielnie ciepło oraz resztę paliw i energii. Nieracjonalnie utrwala to procesy wynikające z oddzielnego planowania w poszczególnych działach energetyki. Wobec tego proponuję zmienić zapisy w ustawie w taki sposób, aby: tryb postępowania przy sporządzaniu planów był jednolity, niezależnie od rodzaju paliw i energii; perspektywiczne plany sporządzane przez poszczególne przedsiębiorstwa energetyczne, dotyczące tego samego obszaru, były skoordynowane; istniała możliwość zastosowania nowoczesnych metod rozwoju gospodarki energetycznej, metod zintegrowanego planowania i zarządzania popytem. Stąd zgłaszam poprawkę polegającą na zmianie treści art. 15 i skreśleniu art. 16–19. Ze względu na brak czasu i obszerną treść tego artykułu, poprawkę przekażę pani marszałek razem z innymi na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#MichałKowalczyk">Prawo energetyczne odchodzi od ustanawiania państwowych cen i taryf dla odbiorców. Generalnie ceny będą określane przez przedsiębiorstwa energetyczne i weryfikowane albo przez wolny rynek, albo przez regulator, jakim będzie URE. Decyzje w sprawach taryf wraz z uzasadnieniem URE ogłasza zgodnie z art. 30 ust. 3 pkt 3 w wydawanym przez siebie biuletynie URE. W art. 30 nie określa się jednak terminów wydawania tego biuletynu. Wydaje się to mało istotne, ale nabiera znaczenia w powiązaniu z art. 46, w którym termin stosowania nowej ustalonej przez URE taryfy uzależnia się od terminu publikacji w tymże biuletynie. Dokładnie 14 dni po jej publikacji można zastosować uzgodnioną taryfę. Cały proces ustalania nowej taryfy, od zaistnienia przesłanek do jej zmiany, przeciąga się do 45 dni. Natomiast jej zastosowanie w wypadku braku wydania biuletynu i publikacji taryfy przeciągnąć się może nie w nieskończoność, ale o kilka tygodni czy miesięcy. Dlatego też proponuję dokonać zmiany w art. 30 ust. 1, zastępując jego dotychczasową treść zapisem: URE wydaje w miarę potrzeb, lecz nie rzadziej niż raz w miesiącu biuletyn Urzędu Regulacji Energetyki, zwany dalej biuletynem URE.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#MichałKowalczyk">Dalsze poprawki zasygnalizuję jedynie wymienieniem artykułów, których one dotyczą. Są to mianowicie art. 39 ust. 2, art. 40 ust. 3, art. 46 ust. 2 i 4 oraz art. 54 ust. 2, 3 i 6.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#MichałKowalczyk">I już na zakończenie chciałbym zadać panu ministrowi trzy pytania związane z art. 6 ust. 4, który stanowi, że przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się przesyłaniem i dystrybucją energii mają obowiązek realizować i finansować budowę i rozbudowę sieci itd.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#MichałKowalczyk">1. Kto zwróci koszty inwestycji w przypadku, gdy odbiorca energii w okresie, w którym nakłady jeszcze się nie zwróciły, ogłosi upadłość?</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#MichałKowalczyk">2. Skąd przedsiębiorstwa energetyczne mają pozyskać środki na te inwestycje w okresie 24 miesięcy od czasu obowiązywania ustawy, w czasie których to miesięcy obowiązywać będą ceny urzędowe ustalone przez ministra finansów (art. 67 ust. 1 ustawy)?</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#MichałKowalczyk">3. Czy w świetle art. 44 ust. 1 ustawy, określającego, jakie składniki winna zawierać taryfa za podwyższoną cenę energii, z racji wykonania inwestycji płacą wszyscy odbiorcy czy tylko ci, którzy korzystają z tej nowej inwestycji? Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Michał Kowalczyk z Unii Pracy.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę teraz o zabranie głosu pana posła Włodzimierza Sitka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Tadeusz Józef Kowalczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WłodzimierzSitek">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Nie podzielam zastrzeżeń zawartych w wystąpieniach pana posła Bogdana i pani poseł Kraus, dotyczących zasady dostępu stron trzecich, jak też formuły użyteczności publicznej przedsiębiorstw energetycznych. Jeśli mają być osiągnięte podstawowe cele zawarte w założeniach polityki energetycznej państwa do roku 2010, które zostały przyjęte przez Sejm, to powinniśmy uchwalić prawo, które by to umożliwiało. Jednym z głównych celów wprowadzenia nowego Prawa energetycznego jest stworzenie warunków do zwiększenia efektywności przemysłu energetycznego. Najlepszym sposobem na osiągnięcie wzrostu efektywności elektroenergetyki jest rynek i konkurencja. Żeby tak było, to odbiorca musi mieć możliwość wyboru między sprzedającymi, musi być zatem wprowadzone prawo łamiące monopol dostawy. Najpełniej i najskuteczniej można to uzyskać przez wprowadzenie zasady dostępu stron trzecich do sieci przesyłowej i dystrybucyjnej. Polega to na udostępnieniu przez monopolistycznego posiadacza sieci możliwości przesyłowych odbiorcom i dostawcom energii elektrycznej w celu realizacji między nimi transakcji kupna - sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WłodzimierzSitek">Dlatego też jestem za odrzuceniem wniosku mniejszości nr 3, który zmierza do wyeliminowania zasady TPA z naszego Prawa energetycznego, tym bardziej że w druku nr 2006 zasada ta odnosi się tylko do paliw i energii wydobywanych lub wytwarzanych w kraju. Wymagane jest też uzyskanie koncesji na prowadzenie działań w zakresie obrotu paliwami i energią. Ponadto w art. 63 mówi się wprost o tym, że dostęp do sieci w początkowym okresie będzie kontrolowany przez ministra gospodarki. Przytoczone tu zapisy, a także inne zawarte w projekcie ustawy, dają pewność, że interes państwa i interes odbiorców energii jest wystarczająco chroniony przed ewentualnymi niekorzystnymi skutkami stosowania zasady dostępu stron trzecich.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WłodzimierzSitek">Wraz z rozwojem konkurencji powinno nastąpić odejście od formuły użyteczności publicznej w elektroenergetyce. Formuła ta nigdy nie była jednoznacznie rozumiana. W pierwszym okresie jej stosowania, kiedy dla uzyskania szybkiego rozwoju najważniejsze było zapewnienie powszechnej dostępności energii, usług telekomunikacyjnych, transportowych, formuła ta pozwalała na traktowanie tych towarów jako dobra społecznego. Po osiągnięciu powszechnej dostępności formuła ta jest wykorzystywana przez przedsiębiorstwa energetyczne, gazownicze i inne do obrony swoich interesów, a głównie do utrzymania pozycji monopolistycznej i zapewnienia sobie odpowiednich korzyści.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WłodzimierzSitek">Głównymi obrońcami zasady użyteczności publicznej w energetyce są środowiska samorządowe i związki zawodowe w energetyce. Obie te grupy opowiadają się za formułą użyteczności publicznej z różnych powodów. Bliska jest mi opcja samorządowa, która ma na względzie nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności. Brak zapisu o użyteczności publicznej przedsiębiorstw energetycznych nie oznacza braku takiej możliwości dostępu do usług energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WłodzimierzSitek">Istniejące w projekcie zapisy zabezpieczają interesy odbiorców m.in. poprzez:</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#WłodzimierzSitek">— równe traktowanie wszystkich przedsiębiorstw;</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#WłodzimierzSitek">— obowiązek zawierania umowy z każdym odbiorcą spełniającym warunki określone w ustawie;</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#WłodzimierzSitek">— obowiązek przyłączenia odbiorcy na koszt przedsiębiorstwa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#WłodzimierzSitek">Przyjęcie wniosku mniejszości nr 1 skutecznie utrudniałoby wprowadzenie demonopolizacji i konkurencji w energetyce. Interesy odbiorcy i państwa powinny być i są chronione w projekcie Prawa energetycznego innymi zapisami (o których już mówiłem wcześniej) tak samo, jak by były chronione, gdyby ten zapis o użyteczności publicznej był tam zawarty.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#WłodzimierzSitek">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Opowiadam się za odrzuceniem wszystkich wniosków mniejszości. Jednocześnie proponuję wprowadzenie kilku poprawek, ulepszających zapisy Prawa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#WłodzimierzSitek">Pierwsza poprawka ma na celu stworzenie podstawy prawnej do wstępu pracowników przedsiębiorstw energetycznych na teren nieruchomości w celu uzyskania dostępu do urządzeń pomiarowych i odcinających. Brak tej podstawy obecnie uniemożliwia skuteczne zwalczanie nielegalnego poboru oraz odłączanie tych odbiorców, którzy nie płacą za dostarczanie paliwa i energii, jednocześnie uniemożliwiając dostęp do swoich nieruchomości, wyrządzając szkody przedsiębiorstwu. Proponuję po art. 6 dodać art. 6a, dwuustępowy, w którym ust. 1 otrzymałby brzmienie: „Pracownikom przedsiębiorstw energetycznych zajmujących się przesyłaniem i dystrybucją paliw gazowych, energii elektrycznej lub ciepła, lub osobom przez nie upoważnionym, przysługuje prawo wstępu do nieruchomości nie będącej własnością tego przedsiębiorstwa, w celu odczytu urządzeń pomiarowych lub też odłączenia odbiorcy oraz osób nielegalnie pobierających paliwo i energię z sieci w przypadkach określonych w przepisach lub w umowie”. Ust. 2: „W przypadku braku zgody osoby uprawnionej do dysponowania nieruchomością decyzję o zezwoleniu na wejście do nieruchomości wydaje na wniosek zainteresowanego przedsiębiorstwa wojewoda zgodnie z przepisami o zakresie ograniczania sposobu korzystania z nieruchomości”.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#WłodzimierzSitek">Poprawka druga dotyczy regulacji cen węgla brunatnego. Proponuję w art. 22 ust. 2 pkt 2 dodać na końcu zdania następujące wyrazy: „oraz zatwierdzanie i kontrolowanie cen węgla brunatnego na zasadach określonych w art. 46a”. Ponadto dodać nowy art. 46a po art. 46, który brzmiałby tak:</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#WłodzimierzSitek">— ust. 1: Ceny węgla brunatnego stosowane przez kopalnie w stosunku do elektrowni podlegają zatwierdzeniu przez prezesa URE.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#WłodzimierzSitek">— ust. 2: Do zatwierdzenia cen, o których mowa w ust. 1, stosuje się odpowiednio przepisy art. 44 i art. 46 ust. 2–4.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#WłodzimierzSitek">— ust. 3: Minister gospodarki określi w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady kształtowania cen węgla brunatnego.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#WłodzimierzSitek">Wymagałoby to też zmiany w art. 54. W ust. 1 proponuję zmienić brzmienie pkt. 5 i 6.</u>
          <u xml:id="u-44.16" who="#WłodzimierzSitek">Pkt 5 uzyskałby brzmienie: Stosuje ceny i taryfy, nie przestrzegając obowiązku ich przedstawienia prezesowi URE do zatwierdzenia oraz obowiązku ich publikacji, o których mowa w art. 46.</u>
          <u xml:id="u-44.17" who="#WłodzimierzSitek">Pkt 6: Stosuje ceny i taryfy wyższe od zatwierdzonych.</u>
          <u xml:id="u-44.18" who="#WłodzimierzSitek">Sytuacja węgla brunatnego jest inna niż węgla kamiennego, dlatego że elektrownie współpracują bezpośrednio z jedną kopalnią. Nie ma możliwości wprowadzenia innych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-44.19" who="#WłodzimierzSitek">Proponuję również poprawkę polegającą na nadaniu w art. 56 nowego brzmienia pkt. 7, stanowiącemu o dodaniu art. 47936 o następującej treści: W pozostałym zakresie do postępowania przed sądem antymonopolowym stosuje się odpowiednio przepisy o postępowaniu apelacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-44.20" who="#WłodzimierzSitek">I poprawka dotycząca art. 58. Dotychczasowy zapis proponuję oznaczyć jako pkt a i dodać nowy pkt b w brzmieniu: W art. 70 dodaje się ust. 4 w następującym brzmieniu: 4. Jeśli negocjacje, o których mowa w ust. 1, trwają dłużej niż 3 miesiące, przepisy art. 67 stosuje się odpowiednio.</u>
          <u xml:id="u-44.21" who="#WłodzimierzSitek">Ta poprawka ma na celu wypełnienie istniejącej luki w prawie, określa ona, w jakim terminie powinny być zakończone negocjacje z właścicielem gruntu dotyczące warunków tymczasowego zajęcia gruntu pod budowę sieci. Brak takiego terminu powoduje przewlekanie się tych negocjacji w nieskończoność i czasami wieloletnie przewlekanie procesów inwestycyjnych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-44.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Włodzimierz Sitek.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Józefa Kowalczyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Roman Nowicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Energetyka to podstawowa gałąź gospodarki każdego kraju, dział, który pełni funkcję stymulatora i w głównej mierze decyduje o rozwoju każdego państwa.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Nasza Wysoka Izba, a także rząd, wielokrotnie zajmowały się problemami dotyczącymi tej gałęzi. Dzisiejsza debata nad sprawozdaniem połączonych komisji jest dobitnym tego przykładem. Jeżeli tak, to znaczy, że zagadnieniu Prawa energetycznego, które jest tematem dzisiejszej debaty, należy się uwaga szczególna. W moim skromnym przekonaniu szczególność ta przejawia się w trosce o tę najbliższą, ale i o dalszą przyszłość tej gałęzi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Byłem jednym z tych, którzy zabierali głos w pierwszym czytaniu omawianej ustawy na 69 posiedzeniu Wysokiej Izby w dniu 10 stycznia tego roku. Jako poseł, ale i z własnej woli obserwator wszystkiego tego, co z energetyką jest związane, muszę stwierdzić, że uwzględniono wiele uwag zgłoszonych do omawianego projektu w czasie pierwszego czytania, co uważam za pozytywne. Muszę jednak stwierdzić również i to, że wielu uwag nie uwzględniono. Widzę zbyt daleko posuniętą liberalizację Prawa energetycznego przejawiającą się m.in. w tym, o czym tu już dzisiaj wielokrotnie mówiono, że zrezygnowano z traktowania energetyki jako sektora użyteczności publicznej, a takich form prawnych nie stosowano dotąd w Polsce, a także w większości krajów świata. O zaletach tej formy mówił m.in. mój kolega klubowy, pomijam je, choć wiem, że te formy inaczej odnoszą się do elektrowni, a całkiem inaczej na przykład do elektrociepłowni.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Kilka moich uwag odnośnie do zapisów zawartych w poszczególnych rozdziałach. Zacznę od rozdz. 3: Polityka energetyczna. Art. 14 w swoich 15 punktach określa założenia tej polityki, której bardzo ważnym elementem między innymi jest bezpieczeństwo energetyczne państwa. Ale, według mnie, ani z tego rozdziału, ani ze słowniczka w rozdz. 1 art. 3 nie można w pełni uzyskać zadowalającej definicji tego bezpieczeństwa. Kwestia inna to odpowiedzialność za to bezpieczeństwo, którą przypisano ministrowi gospodarki, a właściwie Urzędowi Regulacji Energetyki w art. 20–30. Ale rozporządzenia ministra gospodarki oraz ręczne sterowanie usamodzielnionymi przedsiębiorstwami to chyba trochę za mało. Rozdz. 4 pomijam, gdyż dotyczy w większości URE, o którym wspomniałem. W rozdz. 5: Koncesje i taryfy, zapisy art. 43–46 wprowadzają zróżnicowanie taryf. Najkrócej, z uwagi na czas, powiem tak: Jak się to ma do jednakowego traktowania wszystkich odbiorców danego rodzaju? Choć domniemanym plusem takiego rozwiązania, a także wprowadzenia TPA byłaby konkurencja, m.in. cenowa, między dostawcami energii elektrycznej, jednak słabsi, czyli środowiska wiejskie i małomiasteczkowe, niekoniecznie na tym musiałyby zyskać. Zagadnień związanych w większym zakresie z TPA i koncesjami nie poruszam, bo mówili o tym moi przedmówcy, a będą także mówić moi koledzy.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Wysoka Izbo! Ciekawe dla mnie jest również zainteresowanie zagranicznych przedstawicieli - o czym mówił poseł sprawozdawca, a także inni posłowie - polską gospodarką, przejawiające się w doradztwie i pouczeniach, ale także w finansowaniu niektórych studiów sektorowych i programów naprawczych, jeżeli u siebie z tymi zagadnieniami jeszcze się nie uporali. Obawiam się również - tak to nazwałem - pionierskiego pośpiechu przy reformowaniu polskiej gospodarki energetycznej, w którym moim zdaniem pomija się wiedzę i doświadczenia naszych środowisk naukowych.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Inna moja wątpliwość dotyczy zagadnień związanych z założeniami polityki energetycznej Polski w ogóle. Chodzi o znaczne rozbieżności w czasie, na przykład w założeniach odnośnie do węgla i górnictwa przyjmuje się rok 2000, jeżeli chodzi o energię elektryczną to 2010, a jeśli chodzi o gaz - konkretnie z Rosji - to 2020. Jest to ćwierć wieku różnicy. Widać tu pewne braki kompleksowości i koordynacji działań w tym kierunku. To również nie może napawać optymizmem. Ale było powiedziane w Wysokiej Izbie, że czekamy na pewną debatę dotyczącą tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Kończąc, stwierdzam, że moje opowiedzenie się za dzisiaj omawianym projektem jest mimo wszystko uzależnione od dopracowania go w komisjach. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Tadeusz Józef Kowalczyk.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Romana Nowickiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Antoni Jan Tarczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RomanNowicki">Pani Marszałek! Szanowne Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Chciałem państwu przedstawić uwagi, które sobie wynotowałem w związku z tym, co było mówione na tej sali. Zrezygnowałem z przemówienia, które miałem napisane i które miałem przeczytać. Po pierwsze, chcę powiedzieć, że istotnie, tak jak tu wszyscy podkreślali, Prawo energetyczne jest ustawą fundamentalną, jest konstytucją energetyki. Nie dziwmy się w takim razie, że mamy tak różne poglądy, tak sprzeczne opinie i tak dużo wysiłku wkładamy w to, żeby to prawo było jak najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#RomanNowicki">Ktoś, dając przykłady europejskie, z tej mównicy powiedział, że nasze Prawo energetyczne zbyt wybiega do przodu. Oczywiście jest pytanie w tym miejscu: A dlaczego niby zawsze mamy się ciągnąć w ogonie? A po drugie, chciałbym to stwierdzić wyraźnie, wcale przykłady europejskie nie potwierdzają tej tezy. I w takim razie od razu odniosę się do konkretnej sprawy związanej z przykładem niemieckim. Jak państwo pamiętacie, złe opinie o Prawie energetycznym w wydaniu PSL były głównie argumentowane przykładem niemieckim. Wybrano z przykładu niemieckiego tylko to, co było wygodne dla ilustracji tej tezy, ale dopowiedzmy sobie ten przykład do końca.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#RomanNowicki">Niemcy istotnie przez długie lata bronili się, upraszczając, przed urynkowieniem sektora energetyki. Co się stało w Niemczech? Po pierwsze, ceny energii elektrycznej w Niemczech są prawie najwyższe w Europie. Dopowiedzmy to do końca. Po drugie, w stosunku do Anglii, która podjęła te tematy wcześniej, sektor małych i średnich przedsiębiorstw za energię elektryczną w Niemczech płaci o 44% więcej niż w Anglii. Jak już jesteśmy przy Anglii, to dopowiedzmy, że wprowadzenie urynkowienia, upraszczając, sektora energetycznego w Anglii doprowadziło do zniżki cen energii o ok. 30%.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#RomanNowicki">Dopowiedzmy sobie ten przykład niemiecki do końca. Otóż prawda jest obecnie taka, że 7 wielkich spółek w Niemczech opanowało w sposób monopolistyczny cały rynek niemiecki, dyktując ceny. Czy o taki model nam chodzi w Polsce? Dopowiedzmy ten przykład niemiecki dalej. Otóż gmina Düsseldorf w Niemczech wybudowała własne elektrociepłownie i własne elektrownie i dyktuje na swoim terenie ceny za energię elektryczną, traktując te ceny jako źródło dodatkowego wpływu do gminnych funduszy. Czy taki model chcemy mieć w Polsce? Dlaczego w takim razie powołujemy się na przykład niemiecki, torpedując ustawę, o której dzisiaj mówimy? Takich przykładów mógłbym państwu przedstawić więcej.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#RomanNowicki">Na koniec muszę powiedzieć o jednej kwestii, która jest ważna w tym momencie. Niemcy - późno, bo późno - ale się zreflektowali. Dzisiaj CDU i CSU w swoich programach partyjnych jako główną sprawę postawiły sprawę urynkowienia energetyki. W listopadzie niemiecki rząd federalny podjął spóźnione decyzje dotyczące zasadniczych zmian, jeżeli chodzi o gospodarkę energetyczną w tym kraju i o demonopolizację energetyki. Takie decyzje zapadły.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#RomanNowicki">Mało tego, najtrudniejszy oczywiście problem w każdym przypadku, u nas w Polsce też, jest to problem dostępności sieci dla stron trzecich. To jest problem. W Niemczech dokonane zostało też otwarcie w tym kierunku. Oni uważają, że za późno, ale zostało to zrobione. W Polsce ten temat budzi najwięcej kontrowersji, ale, proszę państwa, on jest zasadniczy. Gdybyśmy na tej sali przy dyskusji na temat tej ustawy podjęli decyzję o niedostępności sieci, to nie ma co mówić o całej ustawie. Ja oczywiście uproszczę i przepraszam was za banalne porównanie, ale to można znakomicie porównać z funkcjonowaniem poczty - sieć to jest sposób przesyłania energii. Jeżeli poprzez te koncepcje - przez to, że nie ma dostępu do sieci, że sieć jest zmonopolizowana - uniemożliwilibyśmy zawarcie umowy między odbiorcą i wytwórcą, to wtedy cała rozmowa o ustawie nie miałaby sensu. Dostępność osób trzecich do sieci jest kluczową kwestią w tej ustawie i dlatego przestańmy o tym mówić w takich kategoriach, że można mieć dobrą ustawę i można zablokować sieć.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#RomanNowicki">Oczywiście po drodze był problem, co zrobić, żeby w te sieci nie zostały wmontowane po cenach na przykład dumpingowych dostawy energii zachodniej, przejściowo taniej czy w ogóle taniej, i żeby nie doszło przez to do zniszczenia polskiego przemysłu energetycznego. Kolega, który referował te sprawy w imieniu komisji, wyraźnie podkreślił, że został zgłoszony wniosek, żeby dostępność osób trzecich do sieci w Polsce dotyczyła tylko podmiotów polskich. I tak powinno być.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Błasiak: To jest fikcja prawna.)</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#RomanNowicki">Rozumiem podpowiedź kolegi z KPN w tej kwestii, ale wszystkie podobne próby wyjścia do przodu i przedstawiania nowoczesnych regulacji są z tej strony — jeżeli tak można powiedzieć — torpedowane a priori, więc nie przywiązuję w tym momencie do tej podpowiedzi za dużej wagi, chociaż bardzo szanuję, lubię mojego kolegę posła.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#RomanNowicki">Jeszcze kilka uwag. O sieci już mówiłem - to jest rzeczywiście klucz do tej sprawy; pamiętajcie, że to jest bardzo ważne. Teraz chcę powiedzieć dwa słowa na temat metody przygotowania tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-48.10" who="#RomanNowicki">Proszę państwa, nigdy nie wyjdziemy z tej sali z jednolitym poglądem, a tym bardziej nigdy z niej nie wyjdziemy z jednolitym poglądem, mając tak dzielną opozycję. To jest niemożliwe i to jest zrozumiałe. Przyglądałem się jednak temu, jak pracowano nad tą ustawą. Otóż tu nawet koledzy muszą mieć do tego pełny szacunek - ogromna liczba ekspertyz, bardzo uważna praca i wysłuchanie praktycznie wszystkich opinii. Zawsze w końcu zwyciężają rozwiązania, które otrzymują więcej głosów, ale jednak uważnie tego słuchano. A więc wieloletnia ciężka praca posłów ze wszystkich klubów i w końcu jest ta ustawa. Nie mówię, że ona jest idealna, ale posuwa sprawy do przodu i to jest bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-48.11" who="#RomanNowicki">Nie można energetyki traktować - i to jest druga kwestia - jak przedsiębiorstw wyższej użyteczności publicznej. Do czego to się przecież sprowadza? To jest anachronizm, to jest sprzeczne z gospodarką rynkową. Jeżeli przyjęlibyśmy zapisy, że to są przedsiębiorstwa wyższej użyteczności publicznej, oznaczałoby to, ni mniej, ni więcej, że zwalniamy je z konieczności zabiegania o tańszą produkcję, o restrukturyzację, o dostarczanie taniej energii. To do tego się sprowadza. Jeśli eliminujemy zagrożenie w postaci likwidacji przedsiębiorstwa w wypadku jego niesprawności, to tyle to po prostu oznacza. Tak nie można. Traktowaliśmy jedno przedsiębiorstwo w Polsce jak przedsiębiorstwo wyższej użyteczności publicznej, to znaczy Stocznię Gdańską, i dzisiaj widzimy, co się tam dzieje. Później płaci państwo z naszych środków, ze środków publicznych. Znowu trzeba by było coś ratować. W związku z tym pamiętajmy, że to nie może być sprawa wyższej użyteczności publicznej - w żadnym wypadku.</u>
          <u xml:id="u-48.12" who="#RomanNowicki">Chciałbym na koniec zwrócić uwagę na sprawę cen i wsi. Problem wsi jest istotnie poważny, ale chcę powiedzieć, że zaniedbania i kwestie do rozstrzygnięcia są związane z tym, co mamy dzisiaj w energetyce. Czy zwróciliście na to uwagę? Być może ta zmiana, jeżeli dokładnie ją przeanalizować, niesie szansę dla wsi. Trzeba w takim razie na to uważnie popatrzeć, bo to, co było, nie dało tej szansy wsi. Energetyka monopolistyczna nie jest zainteresowana - nie podlegając grze rynkowej - tym, żeby doprowadzać sieć do odbiorców na wsi, bo to im się nie opłaca. Dlaczego mieliby do tego dopłacać? Niby dlaczego? Trzeba się zastanowić w takim razie, jak pogodzić dwie pozorne sprzeczności: po pierwsze - zapewnić funkcjonowanie systemu korzystne dla wsi i dla odbiorców znajdujących się w dużej odległości i rozproszonych, po drugie - uwzględnić kwestię pieniędzy, cen. Jest to problem, który można rozwiązać; być może nie w ustawie, lecz w przepisach wykonawczych. Ja również będę, z korzyścią dla wsi, myślał nad tym problemem, jak to zrobić. Bo to jest problem, ale przy konkurencji może lepiej go rozwiążemy.</u>
          <u xml:id="u-48.13" who="#RomanNowicki">Na koniec, proszę państwa, po zapoznaniu się z dokumentami, z pracą również opozycji, również tych, którzy są „za” od początku, nad tą ustawą — ja, Romek Nowicki, poseł, popieram serdecznie przyjęcie tej ustawy. Jest to wyraźny krok do przodu. A jeżeli coś drobnego uda się nam po drodze zepsuć, to szybko to naprawimy. Bądźmy więc za. Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-48.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Przemawiał pan poseł Roman Nowicki.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Antoniego Jana Tarczyńskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Jan Świrepo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AntoniJanTarczyński">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Wielokrotnie już z tej trybuny padało zdanie, że funkcjonowanie gospodarki kraju jest niemożliwe bez prawidłowo działającego sektora paliw i energii. Rozpatrywane dziś sprawozdanie komisji, które zawiera projekt Prawa energetycznego, z całą pewnością powinno dostarczyć odpowiedzi na zasadnicze pytania: Czy tak opracowany projekt ustawy Prawo energetyczne spełni oczekiwania wielu podmiotów życia społecznego i gospodarczego, to znaczy producentów, dystrybutorów i odbiorców? Czy pozwoli na znalezienie środka równowagi pomiędzy funkcjonowaniem systemu bezpieczeństwa energetycznego kraju w oparciu o zasady wolnego rynku a równomiernym rozwojem poszczególnych regionów kraju, w tym obszarów wiejskich?</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#AntoniJanTarczyński">Otóż w moim przekonaniu ten projekt takiego równomiernego rozwoju nie zapewnia, a najbardziej niestety ucierpią na tym odbiorcy wiejscy. Co prawda art. 4 i 6 projektu ustawy stwarzają wrażenie gwarancji dostarczania m.in. energii elektrycznej wszystkim podmiotom, ale jednocześnie uzależniają ten obowiązek od warunków technicznych i ekonomicznych. A co to oznacza dla wiejskich odbiorców energii z sieci elektroenergetycznych? Powiedzmy sobie wprost, że to właśnie oni, drobni odbiorcy rozproszeni na kilometrach sieci, będą musieli wziąć na siebie utrzymanie ich, wkalkulowane w cenę energii. Stan wiejskich sieci elektroenergetycznych jest taki, że to przewody elektryczne wielokrotnie podtrzymują słupy, a nie odwrotnie. Szacuje się, że wiejska sieć elektryczna liczy ok. 400 tys. km linii średniego i niskiego napięcia oraz prawie 100 tys. wiejskich stacji transformatorowych, które zostały zbudowane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#AntoniJanTarczyński">W jaki zatem sposób przedsiębiorstwa zajmujące się przesyłaniem i dystrybucją energii do odbiorców będą realizować obowiązek utrzymania zdolności instalacji do realizacji dostaw? Odpowiedź, tak jak powiedziałem, jest tutaj prosta — poprzez ceny energii, wyższe dla odbiorców wiejskich. Zapotrzebowanie na energię zacznie spadać, co spowoduje z pewnością upadek części zakładów energetycznych, tych położonych „daleko od szosy”. Wiejska sieć elektroenergetyczna jest w dużym stopniu przestarzała i nie przystosowana do nowych warunków poboru energii, głównie z powodu ograniczenia od wielu lat inwestycji mających na celu odnowę i modernizację, m.in. ze względu na nie doszacowaną wartość majątku zakładów energetycznych. Zakłady energetyczne nie są w stanie w obecnych warunkach ekonomicznych odrobić tych zaległości z odpisów amortyzacyjnych, co stwarza kryzysową sytuację w zakresie dostawy energii odbiorcom wiejskim w wielu rejonach kraju. Zwracają na to uwagę zarówno działacze wielu gmin, które mają za zadanie tworzenie infrastruktury technicznej na swoim terenie, jak i kierownictwa zakładów energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#AntoniJanTarczyński">Tematyce wiejskich sieci elektroenergetycznych poświęcona była m.in. konferencja naukowo-techniczna zorganizowana przez Stowarzyszenie Elektryków Polskich w miejscowości Miętne w woj. siedleckim w dniach 24–25 października br. Wnioski z tej konferencji jednoznacznie wskazują konieczność stworzenia odpowiednich regulacji prawnych pozwalających na uzyskiwanie środków finansowych na systematyczne odtwarzanie i modernizację wiejskiej sieci rozdzielczej. Omawiany dziś projekt Prawa energetycznego w moim przekonaniu takich regulacji nie zawiera. Ponawiam zatem pytanie, które zadał z tej trybuny mój kolega klubowy: Co z wiejskimi sieciami elektroenergetycznymi w świetle omawianego dziś projektu ustawy?</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#AntoniJanTarczyński">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Art. 17 projektu ustawy określa jako zadanie własne gminy m.in. planowanie i organizację oświetlenia miejsc publicznych oraz finansowanie oświetlenia ulic, placów i dróg znajdujących się na terenie gminy (z wyłączeniem autostrad). Przy czym zadanie to gmina ma realizować m.in. zgodnie z założeniami polityki energetycznej państwa oraz ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Obawiam się, że wiele gmin wiejskich nie będzie w stanie tego zadania zrealizować. Już teraz gminy ze względu na brak środków finansowych stosują okresowe wyłączenia oświetlenia ulicznego. Tym bardziej więc nie stać ich na budowę nowych linii oświetleniowych czy też modernizację istniejących. W moim przekonaniu o oświetlenie uliczne powinien dbać właściciel drogi, a przecież nie wszystkie drogi na terenie gminy są jej własnością. Nie jest to, niestety, rozwiązanie najszczęśliwsze.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#AntoniJanTarczyński">Na zakończenie mam następującą uwagę. W projekcie ustawy jest wiele rozwiązań, które z pewnością uporządkują kwestie polityki energetycznej państwa. To rzeczywiście jest taka mała konstytucja dla sektora energetycznego. Niemniej pozostaje wiele spraw nie uregulowanych; są tu odesłania do aktów wykonawczych, które ma przygotować Rada Ministrów. Chciałbym mocno wierzyć, że wszystkie one zostaną właściwie przygotowane i będą stanowić dobre uzupełnienie dyskutowanej dziś ustawy. Jeśli tak się nie stanie, obawiam się, że będziemy twórcami chyba nie najlepszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#AntoniJanTarczyński">Dziękuję państwu za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Aleksander Małachowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Antoniemu Janowi Tarczyńskiemu.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Jana Świrepo z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanŚwirepo">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Bezpieczeństwo energetyczne kraju nie tylko jest podstawowym elementem naszej stabilności gospodarczej, ale także ma duży wpływ na zachowanie naszej niezależności wobec innych krajów. Obecnie kraj nasz nie ma prawa energetycznego, które ustawowo, w sposób kompleksowy mogłoby kształtować politykę państwa w zakresie zaopatrzenia w paliwa, energię elektryczną i cieplną oraz ich użytkowania.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JanŚwirepo">Należy zaznaczyć, że ceny energii stanowią poważny składnik kosztów produkcyjnych i usługowych. Urynkowienie cen energii jest nieuchronne. Jednak zbyt szybkie jego wprowadzenie, postulowane przez Bank Światowy oraz naszych partnerów z Unii Europejskiej, może spowodować znaczny spadek konkurencyjności naszego przemysłu wobec partnerów zagranicznych. Odbiorcy przemysłowi, a także całe nasze społeczeństwo, zainteresowani są jedynie sprawami związanymi z gwarancją ciągłości dostaw paliw i energii, ich jakością i ceną oraz możliwością korzystania ze źródeł konkurencyjnych. Ta ustawa - może nie w sposób jednoznaczny - stara się te oczekiwania zaspokoić.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#JanŚwirepo">Art. 4 ust. 1 zobowiązuje przedsiębiorstwo energetyczne do przesyłania i dystrybucji paliw i energii do odbiorców oraz do utrzymania zdolności urządzeń, instalacji i sieci. Musi to być wykonywane w sposób ciągły i niezawodny.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#JanŚwirepo">Z dużym zadowoleniem należałoby przyjąć zapis art. 4 ust. 2 traktujący o obowiązku dostarczania przez zakład energetyczny energii i paliw do wszystkich podmiotów. To jest standard europejski. Jednak radość tę umniejsza ciąg dalszy tego zapisu, w którym zastrzega się, że obowiązek ten może być realizowany z uwzględnieniem możliwości technicznych i ekonomicznych oraz na warunkach uzgodnionych przez strony w drodze umowy. Taki zapis nie ma nic wspólnego z gospodarką rynkową. Odbiorca, a więc potencjalny kupiec energii — towaru urynkowionego, będzie występował w roli potulnego peteneta zakładu energetycznego. Wszyscy odbiorcy, szczególnie ci rozproszeni na terenach wiejskich, będą musieli dokonywać reelektryfikacji na własny koszt lub nastawić się na długoletnie oczekiwanie, póki nie zaistnieją warunki ekonomiczne, które pozwolą zakładowi energetycznemu wykonać tę pracę w ramach własnych kosztów. Uważam, że proponowane w art. 4 ust. 2 rozwiązanie nie może być zaakceptowane przez mieszkańców wsi. To właśnie do nich, będących na końcu sieci nośników energii, dostawy będą najdroższe, a infrastruktura techniczna będzie wymagała dużych nakładów inwestycyjnych. Jednocześnie koszty pozyskania jednostki energii będą dużo wyższe niż na terenach miejskich.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#JanŚwirepo">Obawy mieszkańców wsi są więc uzasadnione. Wiedzą oni także, co jest prawdą, że ze względów ekonomicznych zakład energetyczny w pierwszej kolejności wykonywać będzie wszelkie prace remontowe i inwestycyjne wszędzie tam, gdzie uzyska duże efekty ekonomiczne. Jest to uzasadnione z punktu widzenia rynkowego. Stanowić to będzie poważne utrudnienie dla strukturalnego rozwoju terenów wiejskich, tych, w których dziś istnieje duże bezrobocie rejestrowane i ukryte. To właśnie brak pełnego dostępu do energii elektrycznej, gazu lub duże nakłady na ich pozyskanie odstraszają potencjalnego inwestora do tworzenia nowych miejsc pracy w pobliżu produkcji surowców, jakim są produkty roślinne i zwierzęce w przetwórstwie rolno-spożywczym.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#JanŚwirepo">Duża część gospodarstw rolnych ze względu na słabą sieć elektryczną nie może dziś rozwijać w pełni mechanizacji i modernizacji swoich gospodarstw. Uważam, że ustawa ugruntowuje monopolistyczną pozycję zakładów energetycznych. Świadczy o tym zapis art. 44, mówiący, że ceny zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki muszą jednak zapewniać pokrycie uzasadnionych kosztów związanych z działalnością zakładu energetycznego, a także koszty inwestycyjne rozwoju energetyki niekonwencjonalnej, prac badawczych, ochrony środowiska itp. przy jednoczesnym prawie do różnicowania cen energii dla różnych grup odbiorców, wprawdzie wyłącznie ze względu na uzasadnione koszty spowodowane realizacją świadczeń. To potwierdza, że wieś może stać się odbiorcą, który będzie musiał ze względów ekonomicznych pokrywać koszt swego położenia.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#JanŚwirepo">Moje obawy wprawdzie tylko w części wyjaśnia zapis art. 8, który mówi, że wszystko co jest ważne dla polskiej energetyki leży w gestii ministra gospodarki. To on poprzez rozporządzenia będzie decydował o szczegółowych warunkach przyłączenia podmiotów do sieci, pokrywania kosztów przyłączenia i będzie ustalał szczegółowe warunki planowania, rozwoju i finansowania inwestycji. Może wtedy nie zapomni o odbiorcach z terenów wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#JanŚwirepo">Kończąc, pragnę podkreślić, że Prawo energetyczne jest potrzebne. Porządkuje ono ważny ze względów gospodarczych i strategicznych dział gospodarki narodowej, jakim jest energetyka. Szkoda tylko, że filozofia tworzenia tego prawa oparła się na tych, którym to prawo jest potrzebne w gospodarce rynkowej. Natomiast grzecznościowo wprawdzie, ale i marginesowo potraktowany został odbiorca tej energii. Według mnie energia jest dobrem ogólnym, a dostęp do niej powinien być powszechny i w miarę możliwości przy równych cenach. Każde różnicowanie cen może doprowadzić do niezrównoważonego rozwoju regionalnego kraju.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#JanŚwirepo">Wprawdzie zgłoszone podczas dzisiejszej debaty uwagi i wnioski zmienią radykalnie projekt tej ustawy, trudno jest jednak prorokować, czy będą przyjęte przez Wysoką Izbę. Będę jednak głosował za przyjęciem tej ustawy z nadzieją, że wraz z porządkowaniem naszej energetyki będzie rosła jej efektywność i nastąpi znaczna obniżka kosztów. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Janowi Świrepo.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#AleksanderMałachowski">Obecnie głos zabierze pan poseł Siergiej Plewa z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#SiergiejPlewa">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy Prawo energetyczne w naszych warunkach jest prawem ustrojowym. Energia bowiem stanowi ponad 70% kosztu utrzymania naszych mieszkań. Jest to niebagatelny koszt, na który projekt absolutnie nie zwraca uwagi. Zważywszy na to, że na energetykę jest dzisiaj i będzie w najbliższych latach monopol, jest niedopuszczalne, aby to stanowiło o warunkach naszego życia. Energochłonność naszych obiektów mieszkaniowych powstała nie z winy użytkowników. Moim zdaniem w kwestii poszanowania energii, jak i racjonalizacji tych spraw musi być ingerencja państwa, czego w projekcie ustawy nie zauważyłem. Energia w każdej postaci jest towarem. Biorąc pod uwagę rynek, śmiem twierdzić, że towar winien być dostarczony do nabywcy, a koszt dostarczenia łącznie z budową sklepu, co należy rozumieć jako budowę sieci, należy do sprzedawcy. W projekcie ustawy ten temat jest traktowany niejasno. Zwracam uwagę na fakt, że towar w postaci energii winien być mierzony, co jest związane z jego racjonalizacją. W projekcie ustawy w ogóle o tym się nie mówi. Moim zdaniem w ustawie winien być określony obowiązek instalacji pomiaru jako obowiązek dostawcy energii w każdej postaci.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#SiergiejPlewa">Stawiam, panie marszałku, wniosek, aby w art. 44 dodać pkt 5 mówiący, że pomiar ilości dostarczonej energii należy do dostawcy.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#SiergiejPlewa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Podzielam pogląd pana posła Bogdana z województwa suwalskiego odnośnie regionalizacji cen. Nie można bowiem karać województwa białostockiego czy suwalskiego za to, że państwo polskie nie skorzystało z możliwości ulokowania kopalni czy elektrowni na tym terenie, chociaż warunki na to pozwalały. Myślę, że odpowiednie komisje, korzystając ze zgłoszonych w dzisiejszej debacie uwag, na najbliższe posiedzenie przygotują projekt doskonalszy. Jestem za powtórnym skierowaniem projektu ustawy do odpowiednich komisji. Dziękuję serdecznie za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Siergiejowi Plewie.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Bolesława Machnio z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#BolesławMachnio">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Dzisiejsza debata dotyczy omówienia ustaw, których projekty zawarte są w drukach nr 1290 i 1402. Na ich bazie Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu i Komisja Ustawodawcza przedłożyły Wysokiej Izbie projekt ustawy Prawo energetyczne. Celem i zadaniem tegoż prawa jest uregulowanie wszystkich spraw i obowiązków związanych z działalnością energetyki i przedsiębiorstw z nią współpracujących. Ustawa ta ma zapewnić bezawaryjną dostawę energii dla polskiej gospodarki i obywateli.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#BolesławMachnio">Wystąpieniem tym chcę dołożyć swoją cegiełkę do tego, by uchwalone Prawo energetyczne działało w taki sposób, że konsument, obojętnie jak będzie się nazywał, spełniając warunki, na jakich może być dostarczana energia, nie będzie miał z jej dostawą żadnych problemów. Pewnie będzie nam trudno uchwalić taką ustawę, w której zostaną przewidziane wszystkie sprawy związane z dostawą energii. By jednak problemów z realizacją Prawa energetycznego było jak najmniej, spróbuję niektóre z nich omówić.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#BolesławMachnio">W przedłożonym projekcie ustawy nie mogę się doszukać zapisów dotyczących takich spraw, jak zasoby surowca potrzebne do produkcji energii, a póki co w Polsce podstawą jest węgiel kamienny i brunatny. Bez znajomości zasobów wyżej wymienionych surowców trudno jest mówić o sposobie zaopatrzenia Polski w energię elektryczną. Od tego bowiem zależy projekt urządzeń do produkcji energii. Mam tu na myśli wydobycie węgla kamiennego i brunatnego. Do tego potrzebne są kopalnie, a zatem rodzą się nowe zagadnienia związane ze stanem dotychczasowych kopalni. Dlatego powstaje pytanie: Czy będzie potrzeba likwidacji kopalń „staruszek”, czy ich modernizacji, a może lepiej budować nowe? Co jest potrzebne do podjęcia takiej decyzji i zapisania jej w ustawie w którymś artykule czy paragrafie rozporządzenia? Dokonać tego można, mając dokładne informacje, a ich dostarczyć może właśnie ekspertyza.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#BolesławMachnio">Są to dwa zagadnienia, których w projekcie ustawy nie mogłem się doszukać, nie znalazłem też odpowiednich załączników. Istnieje też potrzeba zapisania w ustawie kwestii obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej w taki sposób, by gwarantowała osiągnięcie minimalizacji kosztów produkcji energii. W Polsce kilkadziesiąt lat temu powstały dwa miasta: Turów i Bełchatów. Powodem ich powstania był węgiel brunatny. Bełchatów to jedna z niewielu gmin w naszej ojczyźnie, w której samorząd może pozwolić sobie na wiele wydatków, miasto stać między innymi na rozwój sportu i turystyki. Wymienię choćby jedną dyscyplinę, jaką jest piłka nożna. Drużyna „Bełchatów” gra w I lidze polskiej. Podam następny przykład z woj. radomskiego; w gminie Drzewica istnieje od wielu lat zakład „Gerlach”. Dzięki niemu rozwinął się sport kajakarski. Kajakarze z Drzewicy przynoszą chlubę ojczyźnie, rozsławiają jej imię na całym świecie. Ale to tylko dygresja.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#BolesławMachnio">Wracając do energii z Bełchatowa, pozwolę sobie stwierdzić, że węgiel dobrze wykorzystany i zagospodarowany to nie tylko iskra energetyczna. Jest to potwierdzenie, że w Polsce są ludzie, którzy umieją gospodarzyć, pomnażać dobro narodowe. Wspominam o tym, bo w projekcie ustawy i rozporządzeń do niej dołączonych nie precyzuje się ostatecznie, kto będzie właścicielem kopalń i elektrowni wytwarzających energię w oparciu o węgiel brunatny. Chodzi o górników i mieszkańców miast, których rozwój nastąpił tylko dlatego, że zostały uruchomione kopalnie węgla brunatnego i wraz z nimi wybudowane elektrownie. Jakakolwiek zmiana stosunków własnościowych może spowodować sytuację podobną do sytuacji wielu dotychczas sprzedanych zakładów, na przykład przemysłu rolno-spożywczego w Rzeszowie. Jak pokazała Telewizja Polska, najpierw odwołano wicewojewodę, który sprzeciwiał się sprzedaży zakładu. Po odwołaniu go zakład sprzedano, a nowy właściciel uznał, że marchew uprawiana przez rolników w Polsce nie nadaje się do produkcji i sprowadzano marchew z Holandii. Oczywiście zatrudnieni w zakładach mają pracę, ale kilka tysięcy rolników uprawiających warzywa utraciło rynek zbytu, a w związku z tym i możliwości produkcji warzyw, zostało bez środków do życia, co przyczynia się do wzrostu bezrobocia na wsi.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#BolesławMachnio">Zakłady wytwarzające energię elektryczną winny pozostać własnością Polaków. Nie jest istotne, czy one będą prywatne, czy to będą spółki czy spółdzielnie elektroenergetyczne, czy pozostaną własnością skarbu państwa. O tej własności winno stanowić omawiane dzisiaj Prawo energetyczne. Nie może być też i takiej sytuacji, że o energetyce w Polsce decydować będą banki światowe.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#BolesławMachnio">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prawo energetyczne winno zabezpieczać też interesy odbiorców. Elektrownie, a ogólnie mówiąc: energetyka, nie płacą kar za brak dostawy energii, który jest wynikiem działania siły wyższej, jak na przykład burzy, powodzi, tak zwanych klęsk żywiołowych. Te przerwy nie są wynikiem wadliwej organizacji pracy i odbiorcy nie mogą mieć prawa dochodzenia kar za nie. Za pozostałe przerwy w dostawie prądu winny być ustanowione kary, zarówno bowiem przemysł, jak i gospodarstwa domowe ponoszą wtedy straty.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#BolesławMachnio">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Do druku nr 1290, w którym zawarty jest projekt ustawy Prawo energetyczne, dołączony jest dokument mówiący o opinii w sprawie zgodności projektu ustawy Prawo energetyczne z prawem Unii Europejskiej wyrażonej w trybie § 4 uchwały nr 16/94 Rady Ministrów z dnia 29 marca 1994 r. Zdaję sobie z tego sprawę, że my, Polacy, zawsze szukamy czegoś nowego i chcielibyśmy niemal jednym tchem znaleźć się w Unii Europejskiej. W Europie bowiem byliśmy i będziemy, dokąd Europa będzie istnieć. Prawo chwalimy dziś, a w Unii Europejskiej będziemy po przyjęciu nas tam. Za ile lat to nastąpi, dziś nikt z nas nie wie. Dlatego jestem za tym, by Prawo energetyczne rozwiązywało wszystkie problemy, jakie w naszym kraju występują, i służyło tym, którzy w energetyce pracują, rozwiązywało ich problemy, ale przede wszystkim prawo to powinno służyć konsumentom, odbiorcom energii. Mam nadzieję, że jeśli będziemy mieli dobre prawo wtedy, gdy będzie znana data przyjęcia lub będą zaawansowane rozmowy w tej sprawie, nie będzie problemu z nowelizacją ustawy dostosowującej je do wymogów Unii Europejskiej. Będzie to na pewno podstawowy wymóg, by energia wytwarzana w Polsce, będąca w naszej dyspozycji, liczona w megawatach czy innych jednostkach, była dostosowana do potrzeb Unii. Może być potrzeba zwiększenia lub zmniejszenia jej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#BolesławMachnio">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kończąc dyskusję, pragnę powiedzieć o dwóch sprawach. Pierwsza sprawa: nie mówiłem o treści zapisów poszczególnych artykułów w Prawie energetycznym. Myślę, że znając treść, prawnicy, a w tym także z Biura Legislacyjnego, będą mogli i umieli poruszone zagadnienia ująć w odpowiednie artykuły.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#BolesławMachnio">Druga sprawa jest bardziej istotna, mianowicie w projekcie ustawy Prawo energetyczne mówi się o transporcie czy przesyłce energii do poszczególnych odbiorców. Proponuje się, by im dalej od producenta, tym wyższe - choć minimalnie - były koszty. Sytuacja zaś jest zupełnie inna, wręcz odwrotna, to znaczy ci, którzy mieszkają bliżej elektrowni, w zasadzie są lepiej sytuowani od mieszkańców wsi i osiedli. Gdybyśmy dokonali pomiaru sieci przesyłowej linii energetycznej, to około 70% tych linii będzie obsługiwać niewiele ponad 30% mieszkańców Polski, a są to mieszkańcy wsi, których status materialny bardzo odbiega od sytuacji materialnej mieszkańców głównie dużych miast. Stwierdzam też, że społeczeństwo nasze musi mieć zapewnione obecnie przynajmniej: mieszkanie, wodę, energię i żywność. Przy obecnym rozwoju techniki dostawa energii elektrycznej musi być zapewniona dla wszystkich mieszkańców naszej ojczyzny. Brak energii to brak wody, brak energii to brak higieny, a to bardzo sprzyja rozwojowi różnego rodzaju chorób. Brak energii to brak żywności. Wprowadzenie różnych cen na energię elektryczną to nic innego niż dyskryminacja najuboższej warstwy części naszego społeczeństwa. Wierzę, że takiego zamiaru dyskryminacji nie ma parlament ani rząd, a w żadnym razie nie mają go partie i stronnictwa polityczne.</u>
          <u xml:id="u-56.10" who="#BolesławMachnio">Oświadczam z całą stanowczością, że Polskie Stronnictwo Ludowe, którego jestem członkiem, nie będzie głosować za podziałem Polski na społeczeństwo A i B, a może i C.</u>
          <u xml:id="u-56.11" who="#BolesławMachnio">Panie Marszałku! Mam nadzieję, że w tym prawie będzie zawarty zapis dotyczący strajku. Zdaniem moim interesy grupy pracowniczej, choćby dość licznej, nie mogą być przedkładane ponad interes całego społeczeństwa. Dlatego wyżej wymieniona sprawa powinna być w tym przypadku uregulowana w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-56.12" who="#BolesławMachnio">Wierzę, że w tym Sejmie - mimo wielu różnic co do tego, jaka Polska ma być - nikt z nas nie pragnie Polski bogaczy i łazarzy. Naszym bowiem dążeniem jest równać w górę, by w ojczyźnie nie było rodaków dyskryminowanych przez prawo, w tym także Prawo energetyczne, które ma bardzo duży wpływ na zdrowie i życie naszych rodaków. Głównymi surowcami do wytwarzania energii elektrycznej są nadal węgiel kamienny i węgiel brunatny. Przyszłościowym surowcem ma być gaz. Są to surowce dość kosztowne, a ponadto nie mamy dokładnego rozeznania co do ich zasobów naturalnych. Dlatego też powinniśmy więcej uwagi zwrócić na surowce, które są tańsze od wyżej wymienionych, a są nimi woda i wiatr. W omawianym prawie powinien zatem znaleźć się wyraźny zapis mówiący o popieraniu przez rząd budowy elektrowni wodnych i wiatrowych. Budowanie zapór wodnych spełnia podwójną rolę: można uruchomić elektrownię o napędzie wodnym, a ponadto jest to zbiornik retencyjny bardzo potrzebny, jeśli chodzi o poprawę ekologii. Elektrownie te powinny powstawać zwłaszcza w południowych województwach Polski. Jestem zdania, by projekt ustawy Prawo energetyczne przekazać ponownie do komisji w celu naniesienia poprawek wynikających z dzisiejszej dyskusji. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-56.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#AleksanderMałachowski">Przemawiał pan poseł Bolesław Machnio.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Wiesława Gołębiewskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#AleksanderMałachowski">Ile jeszcze jest czasu? 7 minut. Panowie dwaj macie czas...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WiesławGołębiewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przystępujemy dziś do drugiego czytania projektu ustawy Prawo energetyczne z dużym niepokojem i obawami, że niektóre rozwiązania zawarte w tym projekcie są w wyraźnej sprzeczności z konstytucyjną zasadą równego dostępu obywateli, a zwłaszcza środowiska wiejskiego, do dóbr ogólnie dostępnych, w tym wypadku energii elektrycznej. Rozpatrujemy projekt ustawy, gdy nie dokonana została pełna inwentaryzacja majątku energetyki - sektora o największym znaczeniu dla całej gospodarki - w sytuacji, gdy Polskie Sieci Energetyczne stały się wyłącznym dysponentem sieci przesyłowych, przy nie dookreślonym ich statusie, zaniżonej wartości majątku. Bilans potencjalnych nakładów inwestycyjnych Polskich Sieci Energetycznych do osiąganych zysków jest niewspółmiernie mały. Ustawa nie określa żadnych powinności w tym zakresie Polskich Sieci Energetycznych, które zajmują się przepuszczaniem energii przez sieci przesyłowe. Jest to niepokojące zwłaszcza, że wysoki poziom techniczny sieci przesyłowych, będących w gestii Polskich Sieci Energetycznych, osiągane ogromne zyski zobowiązują do inwestowania. Zyski z tego tytułu powinny zasilać budżet, powinny być przeznaczone przede wszystkim na inwestycje, a nie stanowić nieuzasadnionego zysku w wyłącznej dyspozycji Polskich Sieci Energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WiesławGołębiewski">Ceny energii elektrycznej decydują bezpośrednio o cenach innych produktów i usług. Wzrosły one w ciągu ostatnich 6 lat prawie czterokrotnie. Ceny energii elektrycznej konfrontowane z siłą nabywczą pieniądza są kilkakrotnie większe niż w państwach Unii Europejskiej. Z tego powodu niezasadna jest dążność do konfrontowania cen w Polsce z cenami w tych państwach. Zasada dostępu strony trzeciej do linii przesyłowych godzi w bezpieczeństwo energetyczne państwa. Bezpieczeństwo energetyczne kraju zasadza się na dwóch filarach: możliwości wytworzenia odpowiedniej ilości energii elektrycznej oraz zdolności jej konsumowania przez ogół podmiotów gospodarczych, a zwłaszcza przez mieszkańców na tych samych zasadach cenowych bez względu na oddalenie od miejsc wytwarzania energii. Z góry wiadomo, że zawsze na końcu sieci przesyłowej jest mała miejscowość, wieś, przysiółek, zagroda, i z faktu istnienia od wieków sieci osadniczej nie można wyprowadzać idei wolnorynkowej sprowadzającej się do dyskryminacji cenowej. Z tych powodów jestem absolutnie za skreśleniem zapisu w art. 44 ust. 4 dającego prawo do różnicowania regionalnego cen energii. Jest realnie uzasadnione stwierdzenie, że ceny energii będą kształtować się najniżej w wypadku wysokiego napięcia, wzrosną średnio w wypadku średniego napięcia i będą bardzo wysokie w wypadku niskiego napięcia, a więc u odbiorcy indywidualnego. Natomiast straty w przesyłaniu energii w sieciach kształtują się akurat odwrotnie. Najbardziej uzasadniona jest uśredniona cena energii elektrycznej, jaka jest stosowana np. przy dostarczaniu wody, kalkulowaniu cen biletów w komunikacji MPK, rozprowadzaniu sygnałów publicznego radia i publicznej telewizji. Akceptują to wszystkie dojrzałe demokracje opierające swą gospodarkę na zasadach wolnorynkowych.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#WiesławGołębiewski">W uzasadnieniu projektu ustawy z druku nr 1402 wyraźnie stwierdzono, że ceny energii wzrosną szczególnie w pierwszej fazie, co narazi część społeczeństwa o niższych dochodach na trudności w regulowaniu należności za pobraną energię.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#WiesławGołębiewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ceny detaliczne za ciepło, gaz, energię elektryczną ustalać będą lokalne przedsiębiorstwa energetyczne przy akceptacji gmin. Jest to doskonały mechanizm przyjęcia przez samorządy nieuzasadnionych win na siebie, podczas gdy o faktycznej cenie i taryfach opłat za energię i jej nośniki decydować będą przedsiębiorstwa energetyczne przy weryfikowaniu tego przez Urząd Regulacji Energetyki.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#WiesławGołębiewski">Ustawa nie stwarza żadnych preferencji dla ekologicznych źródeł energii, które są porównywalne lub niższe cenowo niż konwencjonalne sposoby jej wytwarzania. Proponuję, aby w art. 8 ust. 4 zamieścić zdanie, że w szczególności te preferencje są stworzone, gdy koszty energii kształtują się na tym samym bądź niższym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#WiesławGołębiewski">Natomiast zapis art. 4 ust. 3 stoi w wyraźnej kolizji z zapisem art. 44 ust. 4, co dodatkowo przemawia za koniecznością skreślenia tego ostatniego.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#WiesławGołębiewski">W art. 6 ust. 1 po wyrazach „ubiegającymi się o przyłączenie do sieci” proponuję dodać zapis „na podstawie wskazań pomiarów licznikowych”. Zapis ten dotyczy głównie dostawców ciepła, których monopolistyczna praktyka zawsze poraża cenowo odbiorców poprzez inną parametryzację opłat niż według wskazań licznika. Na przykład wprowadzają oni do opłat takie pojęcia, jak: moc zamówiona, moc dostarczona, gotowość do dostarczania mocy, uśredniona opłata stała roczna itp.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#WiesławGołębiewski">W tworzonym przez ustawę Urzędzie Regulacji Energetyki dominująca jest pozycja prezesa, przy którym działa 7-osobowa Rada Konsultacyjna, bez wyraźnie określonych kompetencji. Najbardziej dookreślony jest zapis dotyczący Rady Konsultacyjnej (art. 25 ust. 3), zgodnie z którym prezes Urzędu Regulacji Energetyki określa wysokość i zasady wypłacania diet oraz zwrotu kosztów podróży. Chciałbym, żeby to nie były największe kompetencje i największa siła działania rady, a w zasadzie prezesa w odniesieniu do rady konsultacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#WiesławGołębiewski">Wnoszę o przekazanie projektu ustawy Prawo energetyczne do odpowiednich komisji. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#AleksanderMałachowski">Szczególnie panu dziękuję we własnym imieniu za fragment wypowiedzi poświęcony energii niekonwencjonalnej. Wydaje mi się, że szczególnie interesy wsi związane z istnieniem niekonwencjonalnych źródeł energii, tzn. tych elektrowni wodnych, są bardzo ważne, a w tej ustawie zostały jakby nie dostrzeżone, co panu ministrowi Ścierskiemu polecam pod uwagę. Wydaje mi się, że tych kilkaset retencyjnych zbiorników wodnych, które powstały dzięki zbudowaniu tych elektrowni, jeżeli nie będą pod opieką, przepadnie.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję i przepraszam, że się wtrącam. Marszałek prowadzący obrady nie powinien się wtrącać, ale obok mego domu jest elektrownia wodna i ciągle słyszę od jej właściciela, że on jest bliski przerwania działalności, bo się go nie popiera.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo panu posłowi Gołębiewskiemu.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Jerzego Pisteloka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#AleksanderMałachowski">Może pan jeszcze powie dobre słowo o elektrowni wodnej, bo mnie nie wypada. Ma pan niecałą minutę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JerzyPistelok">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak najchętniej poprę wszelkie działania zmierzające do lepszego wykorzystania energii niekonwencjonalnej, w tym wodnej.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JerzyPistelok">Ponieważ zostało mi bardzo mało czasu, powiem tylko tyle. Najwyższy czas, by padł jeden z ostatnich monopoli polskiej gospodarki, ale to zależy od tego, czy ustawę przyjmiemy. Ustawa ta zawiera takie zapisy, które predestynują do tego, aby ją poprzeć. Bo wszystkie argumenty poruszone przez moich kolegów rzeczywiście są prawdą, ale wynikają one właśnie z monopolistycznej do tej pory pozycji energetyki w kraju. To prawda, że szczególnie na wsi odbiorca musiał sobie wybudować linię, aby mieć prąd, musiał wybudować sobie gazociąg, aby mieć gaz, i bezpłatnie go oddać. Ale taki właśnie jest skutek monopolistycznych pozycji dostarczycieli energii, i ta monopolistyczna pozycja skończy się z chwilą, kiedy Wysoka Izba uchwali tę ustawę. Jeżeli te rozwiązania mają pozytywne opinie Banku Światowego czy Unii Europejskiej, nie świadczy to o tej ustawie źle, wręcz odwrotnie, dobrze. Nie wszystko bowiem, co złego kieruje się pod naszym adresem, oznacza, że określone rozwiązania są dobre. A my przyjęliśmy taką konwencję, że jeśli Zachód coś chwali, to znaczy, że jest to nam na szkodę.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#JerzyPistelok">Opowiadam się za jak najszybszym uchwaleniem ustawy Prawo energetyczne, aby dać szansę także niekonwencjonalnym źródłom energii, niezależnym źródłom energii, tak by to obywatel, odbiorca w większym stopniu mógł decydować o jakości towaru, który kupuje, a nie, jak było dotychczas, tylko monopolista. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Jerzemu Pistelokowi.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AleksanderMałachowski">Ostatnia zapisana do głosu jest pani posłanka Maria Zajączkowska z Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę bardzo. Ma pani 5 minut, a więc dosyć sporo jak na końcówkę debaty.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#komentarz">(Poseł Maria Zajączkowska: Chciałam tylko pół minuty.)</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#AleksanderMałachowski">Ma pani 5 minut, nie musi się pani krępować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MariaZajączkowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałabym zwrócić uwagę na jeden aspekt Prawa energetycznego, tj. na kwestię Prawo energetyczne a ochrona środowiska. Sektor energetyczny jest jedną z tych gałęzi przemysłu, która najbardziej oddziałuje na stan środowiska. W związku z tym już na początku zgłaszam propozycję uzupełnienia treści art.14 o zapis, że założenia polityki energetycznej państwa powinny opierać się na zasadzie ekorozwoju. Nie jest to tylko moje życzenie; jeżeli bowiem ma być spójność w tym, co stanowi Wysoka Izba, to chciałam przypomnieć, że w X kadencji Sejm przyjął politykę ekologiczną państwa, która do tej pory obowiązuje. Sejm przyjął tam zasadę, że Polska będzie się stosowała do zasady ekorozwoju; nie mamy więc branżowych polityk, tylko politykę zrównoważonego rozwoju. W związku z tym proponuję, aby w art.14 wprowadzić zapis stanowiący o nałożeniu obowiązku takiego kształtowania polityki energetycznej państwa, w której ekorozwój znajdzie się jako idea porządkująca wszystkie działania. Stosowną poprawkę zgłoszę na piśmie. To jeden aspekt tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#MariaZajączkowska">Wiele mówiło się tu o niekonwencjonalnych źródłach energii. Muszę powiedzieć, że w tej chwili Prawo energetyczne jest skonstruowane tak, że obserwuje się wyraźny postęp w stosunku do tego, co było. Jest wiele zapisów, które mają tu wpływ, które pozwalają uprzywilejowywać niektóre formy wytwarzania energii. Bo w art.14 pkt 7 zapisano, że w polityce energetycznej państwa będzie uwzględniany rozwój i wykorzystanie niekonwencjonalnych źródeł energii, a w innym artykule, że minister gospodarki w drodze rozporządzenia może nałożyć na przedsiębiorstwa energetyczne, zajmujące się obrotem energią elektryczną i ciepłem, obowiązek zakupu energii. Do tej pory najsłabszym punktem było to, jak zmusić dużych monopolistów do kupowania energii z niekonwencjonalnych źródeł, a sieci energetyczne do przejęcia tej energii i przesyłu. Podobnie ma się rzecz z taryfami. Te zapisy nie są jednak, jak myślę, satysfakcjonujące tych, którzy wytwarzają energię elektryczną w małych elektrowniach wodnych lub wykorzystują inne niekonwencjonalne źródła. Jest to pewien kompromis. Sejm powinien się zobowiązać, że przyjmując dokument „Polityka ekologiczna państwa”, zwróci na to uwagę i zechce upomnieć się o tych producentów.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#MariaZajączkowska">Chcę pana ministra zapewnić, że będziemy śledzić los rozporządzenia, które zostanie wydane do ustawy Prawo energetyczne i nie będzie nam obojętne, jakie regulacje znajdą się w tym rozporządzeniu, jeżeli chodzi o małych wytwórców energii elektrycznej z niekonwencjonalnych źródeł. Wiem, że to prawo nie satysfakcjonuje, ale jest pewnym kompromisem, i zapewniam pana ministra, że nie stracimy tego z oczu. Nie zdajemy sobie chyba sprawy, jak ważnym elementem są te niekonwencjonalne źródła energii. Kraje europejskie wypracowały dokument, tzw. deklarację madrycką, w którym zobowiązały się popierać powstawanie właśnie drobnych, niekonwencjonalnych źródeł energii, upatrując w tym nie tylko ekologiczne źródło energii, ale również stymulację rozwoju gospodarczego lokalnych rynków, zwiększenie miejsc pracy, a więc widząc motor rozwoju gospodarczego. Myślę, że również Polska powinna w ten sposób spojrzeć na rozwój niekonwencjonalnych źródeł energii. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję pani posłance.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę zatem ministra przemysłu i handlu pana Klemensa Ścierskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#KlemensŚcierski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Polska prawie 50 lat musiała czekać, aż przestanie obowiązywać prawo, które ustanowiono 28 czerwca 1950 r., czyli ustawa o elektryfikacji wsi i osiedli. Po przyjęciu tego prawa ustawa przestanie działać, zostanie zastąpiona przez nowe Prawo energetyczne. Przestanie również działać ustawa o gospodarce paliwowo-energetycznej z 1984 r., czyli wydana 13 lat temu. Jeżeli w polskiej energetyce jest źle albo gorzej, niż można by sobie wyobrazić, to m.in. dlatego, że nie było regulującego tej materii prawa. Wszystko się zmienia, zmienia się gwałtownie, a prawo dotyczące energetyki rodziło się przez wiele lat. Mija już 6 lat, od kiedy kolejne rządy rozpoczęły tworzenie nowego prawa energetycznego. Rząd, w którym mam przyjemność zasiadać, realizował bardzo intensywnie końcowy etap pracy nad tym prawem. W Ministerstwie Przemysłu i Handlu powołaliśmy specjalny zespół. Poprosiliśmy wielu ekspertów, i to przede wszystkim polskich. Nie ukrywam, że wzięliśmy pod uwagę doświadczenia z całego świata. Chcąc zrobić dobre prawo, trzeba wziąć pod uwagę, jakie rozwiązania przyjęto gdzie indziej. Muszę powiedzieć, że doszliśmy do takiego wniosku - nie ma kraju na świecie, gdzie ludzie byliby zadowoleni ze swojego prawa. Nie ma dwóch jednakowych praw, dlatego że nie ma dwóch jednakowych energetyk. Każdy kraj ma swoją urodę.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#KlemensŚcierski">Dlaczego Prawo energetyczne jest takie ważne? Dlaczego na tej sali wiele razy mówiono, że jest to konstytucja naszej gospodarki, naszej energetyki? Chcę wszystkich zapewnić, że chodzi przede wszystkim o odbiorców, o klientów. Wiemy, że jest kapitalizm, jest gospodarka rynkowa. Wiemy, kto jest panem. Tu nie chodzi o energetyków, chodzi przede wszystkim o klientów, o odbiorców, bo kiedy oni będą kupować, to energetyka będzie istnieć, jeśli natomiast nie będzie ich na to stać, jeśli nie będą mogli kupić, to nie będzie miała racji bytu energetyka. Chodzi o to, aby odbiorcy nie płacili za brak reform, za brak konkurencji, za monopol, za bałagan wynikający z braku prawa. Chcemy obalić, jak powiedział jeden z moich przedmówców, ostatniego monopolistę.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#KlemensŚcierski">Tu mała refleksja osobista. Jestem jedynym energetykiem w tym Sejmie, jestem ministrem polskiego rządu, tym, który się bardzo zajął tymi problemami. Jeszcze przez kilka dni będę ministrem, potem najprawdopodobniej wrócę do energetyki. Mogę sobie zadać podobne pytanie do tego, jakie kiedyś zadałem pilotowi samolotu: czy się bardzo boi - jako że były potężne zaburzenia. On zrozumiał moje pytanie w taki sposób, jak gdybym odnosił je do braku jego kwalifikacji. Powiedział mi: mam żonę i dzieci, zrobię wszystko, żeby ten samolot wyprowadzić. W moim wypadku jest podobnie. Pracując z kolegami nad Prawem energetycznym, wiedziałem, że kiedyś wrócę do dawnej pracy, przecież nie będę ministrem do emerytury. Wiedziałem, że to ma być takie prawo, które będzie dobre dla klientów, ale również nie może zniszczyć polskiej energetyki. Potrzebny jest w naszym prawie cały szereg nowych instrumentów, niezbędna jest ingerencja państwa celem zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, równego traktowania podmiotów, ochrony odbiorców przed naturalnymi monopolami.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#KlemensŚcierski">Jakie są strategiczne cele polskiej energetyki? Przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne, o którym tu wiele mówiono, uzasadnione społecznie ceny energii, które budzą tyle dyskusji, tyle obaw, co jest zrozumiałe przy polskiej biedzie. Dążymy do tego, aby szkody dla środowiska naturalnego były minimalne, chodzi bowiem o zdrowie Polaków. Ma być zmieniona struktura energetyki, energii pierwotnej i finalnej, tak aby były bardziej szlachetne jej nośniki. To nieprawda, że gaz wyprze węgiel, w wyniku czego będziemy zwalniać górników, zamykać kopalnie, że będzie więcej ciekłych nośników. Po prostu Polacy, klienci o tym decydują, to oni chcą więcej gazu, to oni zadecydują, czy trzeba więcej paliw, benzyny, bo będzie więcej samochodów. Chcemy obniżyć energochłonność polskiej gospodarki poprzez odpowiednie mechanizmy ekonomiczne, to jest jeden z ważnych celów strategicznych. Przewiduje się podwojenie produkcji, zwiększenie produkcji energii pierwotnej do 2010 r. o ponad 20%. Chcemy zapewnić dostawę ze źródeł krajowych i z importu.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#KlemensŚcierski">Nigdy nie było, Wysoki Sejmie, panie marszałku, takiego bezpieczeństwa energetycznego kraju, jak obecnie. Nie ma strajków, nie ma niepokojów. Przeciętny Polak zapomniał, co to jest 20 stopień zasilania. Zapomnieliśmy o wyłączeniach, o rotacyjnym zasilaniu osiedli, o zasilaniu zakładów produkcyjnych. Wiele państw, w tym europejskich, ma poważne problemy, są tam wyłączenia prądu, są strajki górników, występują braki paliw, są obawy przed nadchodzącymi zimami, jako że były dramaty w czasie poprzednich zim. Polska jest spokojna.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#KlemensŚcierski">Potrzebne są reformy — wszędzie — dlatego że zmieniliśmy ustrój i dlatego że wchodzimy w gospodarkę wolnorynkową. Reformy — to jest bardzo trudne słowo, budzi ono kontrowersje, sprzeciw, opór, żal; nieraz ludzie występują przeciwko reformom, strajkują. Wczoraj rozpatrywaliśmy tu sprawę Stoczni Gdańskiej — można powiedzieć, że z jednego powodu: nie było reform. Jest trudny problem „Ursusa” — próbuje się go rozwiązać — bo nie było reform. Jest trudny problem górnictwa, bo za późno wzięto się za reformę. Czy chcemy tego samego w energetyce? Czy chcemy położyć nasz kraj na łopatki, na kolana, ponieważ nie przeprowadzimy reform, ponieważ nie będzie nowego prawa?</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#KlemensŚcierski">Co zrobiono w ostatnim czasie dla przeprowadzenia reform? Bardzo wiele. Sejm przyjął przede wszystkim politykę energetyczną Polski do roku 2010. Rząd przyjął 17 września 1996 r. program demonopolizacji i prywatyzacji energetyki, który będzie również rozpatrywany przez Sejm. W Sejmie znajduje się obecnie ustawa Prawo energetyczne, omawiamy ją.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#KlemensŚcierski">Rząd przyjął, rozpoczął i realizuje bardzo ważne programy restrukturyzacji dotyczące sektora górnictwa węgla kamiennego, sektora naftowego, sektora gazowniczego, program budowy potężnych zbiorników podziemnych gazu. Przyjęto ustawę o rezerwach paliw, pracuje się nad ścieżką cenową. Rozpoczęto realizację bardzo ważnych inwestycji w sektorze gazowym, jak rurociąg tranzytowy Jamał-Niemcy przez Polskę, budowa potężnych zbiorników gazu. Trwają poszukiwania dostawy gazu dla Polski z innych kierunków.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#KlemensŚcierski">Podpisano kontrakt na 25 lat na dostawy gazu z Rosji do Polski. Ten kontrakt wzbudził i wzbudza do tej pory bardzo wiele emocji. Chciałbym widzieć tych ekspertów, którzy radzą, że nie tak, że nie z Rosji. Pytanie: Skąd? Że nie na 25 lat, lecz na rok? Tak było do tej pory? Który kraj zainwestuje w Polsce, jeżeli nie powiemy: mamy kontrakt na wiele lat? Jaki koncern będzie budował elektrownie, jeżeli nie zapewnimy mu tego?</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#KlemensŚcierski">Rozpoczęto realizację bardzo trudnego programu modernizacji polskich rafinerii, budowę nowych stacji benzynowych, budowę dodatkowych baz magazynowych paliw płynnych i ropy naftowej. Rozpoczęto również realizację programu połączeń międzynarodowych naszego systemu elektroenergetycznego i w najbliższej przyszłości nasz system połączony zostanie ze Szwecją, Słowacją, Litwą i innymi krajami. 18 października ub.r. nastąpiło połączenie naszego systemu elektroenergetycznego CETREL z systemem UCPTE w Europie Zachodniej. Połączenie to gwarantuje uzyskanie szybkiej pomocy, optymalizuje pracę systemu, pozwala na wzrost eksportu energii. W bieżącym roku z Pragi do Polski, do Warszawy, przeniesiono centrum zarządzania i sterowania energetyką krajów CETREL, tj. Polski, Czech, Słowacji, Węgier. Jest to bardzo duże wyróżnienie polskich energetyków. Jest to zarazem odpowiedź na zarzut kolegi, że PSE to tylko sobie przesyła prąd. Zapraszam, trzeba to zobaczyć. To jest najnowocześniejsze światowe centrum sterowania.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#KlemensŚcierski">Realizuje się w energetyce wielki proces reform, dotyczący przekształceń własnościowych, restrukturyzacji wewnętrznej, modernizacji ekologicznych, odtworzeniowych, poprawiających sprawność wytwarzania. Sprawność energetyki wzrosła w ostatnich latach o ponad 2% - takie osiągnięcia mają mało które kraje. Jest realizowany również bardzo trudny proces komercjalizacji. Oprócz trzech elektrowni, wszystkie zostały skomercjalizowane. Jest to bardzo trudny proces, w każdej elektrowni trwały długie rozmowy ze związkowcami, żeby przekonać kolegów do tych przekształceń.</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#KlemensŚcierski">Znacznie zmniejszyła się emisja zanieczyszczeń i pyłów, bo o ponad 50%; SO2 o 40%, NOx o 24%. Zapomnieliśmy już o wyłączeniach gazu; kiedyś była to bolączka. To samo dotyczy energii elektrycznej. Dziś posiadamy poważne rezerwy mocy, ok. 35%.</u>
          <u xml:id="u-64.12" who="#KlemensŚcierski">Energetyka szeroko rozumiana musi do 2010 r. zainwestować w swój rozwój, modernizację, odbudowę ok. 50 mld dolarów. Zdobycie tych środków jest najważniejszym zadaniem dla energetyków i dla kolejnych rządów. Jak zdobyć takie pieniądze? Jeszcze niedawno wszystko, co było budowane, było budowane z budżetu. W tej chwili w energetyce prawie nic się nie dzieje. Chciałem zdobyć na wiejskie sieci 2 bln zł, wystąpiłem o to i nie dostałem nic. To jest odpowiedź, dlaczego wiejskie sieci są w takim stanie. Kolejne rządy też próbowały.</u>
          <u xml:id="u-64.13" who="#KlemensŚcierski">Czeka nas uwolnienie cen energii, gazu, ciepła. Ta sprawa budzi bardzo wiele emocji; dla wszystkich, tych, co mało zarabiają, i tych, co dużo zarabiają, ceny są za wysokie i zawsze będą za wysokie. Tylko jest pytanie: Jaki cud sprawi, że przy tych cenach, które są, które są nieekonomiczne, które nie pokrywają kosztów rozwoju, uda się coś zrobić?</u>
          <u xml:id="u-64.14" who="#KlemensŚcierski">Mamy przed sobą bardzo ważne zadania. Po przyjęciu prawa trzeba będzie wydać cały szereg przepisów wykonawczych do ustawy, utworzyć URE, zakończyć proces komercjalizacji, rozpocząć pilotowe prywatyzacje, utworzyć giełdę, uwolnić ceny.</u>
          <u xml:id="u-64.15" who="#KlemensŚcierski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wiele emocji, zarzutów, protestów wiąże się ze sprawami, które tu omawiamy. Zarzuty te dotyczą jakości, cen, uzależnienia od Rosji, prywatyzacji. Uważamy, że zagraża nam Unia Europejska, Bank Światowy; boimy się obcych ekspertów, nazywamy ich często obcymi agentami. Dobrze by było, gdyby Polacy mieli własnych ekspertów, własne pieniądze i - myślę - niedobrze by było, gdyby się odcięli od świata i nie chcieli wiedzieć od tych, którzy są dalej, którzy reformy robią od 50 lat, jak jest u nich. My wykorzystujemy ekspertów, jeździmy za granicę, przyjmujemy ich u nas, ale ostatecznie mamy swój polski zdrowy rozsądek. Decyzje podejmują polscy menedżerowie, polski rząd i polski Sejm.</u>
          <u xml:id="u-64.16" who="#KlemensŚcierski">Czy możemy być importerem energii elektrycznej? Tak, jeżeli nie będziemy nic robić, jeżeli nie będziemy reformować, jeżeli nie uwolnimy w odpowiednim momencie cen, jeżeli nie znajdziemy pieniędzy na rozwój.</u>
          <u xml:id="u-64.17" who="#KlemensŚcierski">Straszymy ludzi likwidacją zakładów. Mam osobiste doświadczenia - razem z kolegami z Jaworzna łączyliśmy w jednym mieście trzy elektrownie sąsiadujące przez płot: był to trudny, bolesny problem, ponad rok trwały rozmowy. Tę sprawę należało załatwić 20 lat temu, kiedy rozpoczęła się budowa tej nowej elektrowni. Gdyby to był jeden zakład, w tej chwili byłaby to jedna załoga. Nie byłoby straszenia ludzi. Takich przykładów mamy bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-64.18" who="#KlemensŚcierski">Nieprawdą jest, że Holandia opracowuje dla nas założenia do roku 2020. Ja nie znam takiej sprawy; pytałem przed chwilą ministra Gabrysia, kolegę z PSE - obaj o niczym takim nie wiemy. Nie wykluczamy, że jakaś firma robi coś na małą skalę, ale to nie będzie miało żadnego wpływu na decyzje, które podejmie później polski rząd.</u>
          <u xml:id="u-64.19" who="#KlemensŚcierski">Nieprawdą jest — jak mówił tu jeden z kolegów — że energochłonność polskiego przemysłu od 17 lat jest niezmienna. Panie pośle, trzeba korzystać z opinii odpowiednich ekspertów. Niektóre opracowania były takie, że z góry możemy powiedzieć: to pisał ekspert X albo Y. Energochłonność polskiej gospodarki zmniejszyła się w ostatnich 15 latach o 30%, od 2,16 do 1,55 kg oleju efektywnego na nową złotówkę PKB. Wiele jest w polskiej energetyce wspaniałych przykładów takiego zmniejszania energochłonności. Na przykład mówiłem, że cała polska energetyka zwiększyła sprawność wytwarzania o 2%. W elektrowni „Połaniec” w wyniku efektywnościowych inwestycji zmniejszono zużycie paliwa tak, że na tym „starym” paliwie produkuje się o 200 MW więcej nowych mocy. Tak jest w wielu innych elektrowniach. Są wspaniałe przykłady w naszym polskim hutnictwie, w ciepłownictwie, w budownictwie, w chemii, w energetyce. Nie czas wymieniać szczegóły, ale zapraszam zainteresowanych do ministerstwa: możemy skierować do zakładów, które mają naprawdę bardzo duże osiągnięcia.</u>
          <u xml:id="u-64.20" who="#KlemensŚcierski">Zły stan sieci wiejskich jest - od 2 lat, od kiedy jestem ministrem - moim poważnym zmartwieniem. Muszę z przykrością stwierdzić, że nie znalazłem wsparcia, i to również u tych, którzy dzisiaj krytykują rząd. Nie znalazłem wsparcia w mych staraniach o zdobycie środków. Były dyskusje na posiedzeniach KERM, były dyskusje na posiedzeniach rządu, było dużo pism, na które nie dostałem odpowiedzi. Jak powiedziałem, na wsi są 2 mln bezrobotnych - albo i więcej. Nie rozwiążemy trudnych problemów wsi, jeśli nie utworzymy tam tysięcy zakładów. W mieście nie ma miejsca, miasto czeka, by ludzie, którzy przyszli ze wsi, opuścili je, bo w miastach też nie ma pracy (patrz: hotele robotnicze).</u>
          <u xml:id="u-64.21" who="#KlemensŚcierski">Stwierdzam, że nie da się wybudować teraz, w końcu XX wieku, żadnego zakładu bez dużej ilości energii. Stwierdzam, że dużych ilości energii nie da się istniejącymi sieciami doprowadzić. Stwierdzam, że na to potrzebne są ogromne środki. Tu trzeba się zdecydować, bo jeżeli będzie działał rachunek ekonomiczny - bezlitosny - to nie doprowadzi się energii, nie przeznaczy się miliardów złotych tylko dlatego, że daleko pod lasem mieszka dwoje ludzi! Należałoby im pomóc; pytanie tylko - w jaki sposób? Skąd wziąć na to pieniądze?</u>
          <u xml:id="u-64.22" who="#KlemensŚcierski">Stawiano tu zarzuty, że polityka, którą rząd prowadzi, że Prawo energetyczne jest nie dla Polaków - że jest dla energetyków, dla prywatyzatorów, dla Unii Europejskiej. Tak jest, ta polityka jest dla energetyków, ale ta polityka i to nowe Prawo energetyczne są - jeszcze raz powtarzam - przede wszystkim dla Polaków, dla odbiorców energii. To oni są przede wszystkim jej odbiorcami. Eksportujemy pewne ilości energii, ale nie aż tyle, byśmy mogli powiedzieć, że produkujemy prąd dla Unii.</u>
          <u xml:id="u-64.23" who="#KlemensŚcierski">Projekt Prawa energetycznego nie mówi o prywatyzacji - o tym mówi ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-64.24" who="#KlemensŚcierski">Mówicie państwo, że znakomici eksperci powiedzieli to i owo, że są zbulwersowani. Dlaczego nikt tutaj nie mówił o tym, co w Senacie stwierdził jeden z najznakomitszych mózgowców w Polsce, człowiek, który się zna na energetyce, jeden z szefów SEP? Stwierdził on, że wydaje mu się po tej dyskusji, iż czas się zatrzymał, że cofnęliśmy się o 25 lat, że wrócił socjalizm. To były bardzo mocne słowa, a o tym nikt nie mówi, tego prasa nie podała. Podaje się co innego - straszy się.</u>
          <u xml:id="u-64.25" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-64.26" who="#KlemensŚcierski">Prawo energetyczne jest konstytucją gospodarki, jest ono nowoczesne, na miarę XXI wieku. Jak powiedziałem, nie ma jednego najlepszego prawa; gdyby tak było, to 6 lat temu minister, który zaczął pracę nad tym prawem, przedstawiłby je Sejmowi, Sejm by je przyjął, byłyby oklaski na stojąco. A więc nie ma; jest 6 lat bojów.</u>
          <u xml:id="u-64.27" who="#KlemensŚcierski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sprawa odnawialnych źródeł energii. Chcę powiedzieć, że jest to naszym poważnym zamiarem, traktujemy to poważnie. W nowym Prawie energetycznym jest zapis zobowiązujący energetyków do zakupu energii z tych źródeł. I to jest najważniejsze — do tej pory nie było takiego prawa. Jest tylko sprawa ceny, sprawa kosztów. Jeżeli energia ze źródeł odnawialnych będzie 5–6 razy droższa od tej ze źródeł normalnych, tradycyjnych, jeżeli mamy 35-procentową nadwyżkę w sieci, to trzeba sobie zadać pytanie, kto za to zapłaci. Myślę, że przy nowych przepisach, przy stałym wzroście gospodarczym i stałym wzroście zapotrzebowania na energię nadchodzą dobre czasy dla źródeł odnawialnych. Jest cały szereg konkretnych przykładów — długo mogę o tym mówić. Powstają nowe elektrownie oparte na gazie — takie już pracują, coraz większe — na wodzie, na wietrze. Już powstało kilka elektrowni i ciepłowni opartych przede wszystkim na biomasie, zwłaszcza na słomie.</u>
          <u xml:id="u-64.28" who="#KlemensŚcierski">Nieuprawniony jest zarzut, że rząd nie zajmuje się transportem śródlądowym. Bardzo głośna była sprawa opracowania i boju o uruchomienie tzw. programu „Odra”. Odra jest zaniedbana, Odra może być źródłem energii, a przede wszystkim tanim środkiem transportu. Ale na to trzeba około 30 bln zł. I znowu dramatyczne pytanie: Skąd wziąć, kto da? Staramy się, jest program rozłożony na wiele lat. Uruchomiono już — od wielu lat tego nie było — transport węgla na Odrze.</u>
          <u xml:id="u-64.29" who="#KlemensŚcierski">Pytanie: Kto i dlaczego boi się prywatyzacji, kto jest zwolennikiem prywatyzacji, jaka będzie prywatyzacja? Proces małej prywatyzacji w energetyce już się rozpoczął. Jest on bardzo bolesny, wszyscy znamy hasło: elektrociepłownia „Łęg” w Krakowie. Tam, gdzie są dobrzy menedżerowie, którzy potrafią rozmawiać z ludźmi, którzy potrafią zachęcić, podać dobre przykłady, pokazać, jaka będzie przyszłość, jeżeli nie będzie reform, nie będzie prywatyzacji — tam się udaje. Jest cały szereg elektrociepłowni, zakładów energetycznych, elektrowni, w których stworzono nowe firmy. W niektórych kilkanaście, w innych kilkadziesiąt. Stworzono w energetyce tysiące dodatkowych miejsc pracy. To nieprawda, że w zakładzie najmądrzejszy jest dyrektor i nie ma innych mądrych. Ludzie są ambitni, chcą awansować, trzeba tworzyć dla nich te nowe firmy. Oczywiście nie musi to być prywatyzacja złodziejska, nie musi to być prywatyzacja zła. Ma to być mądra prywatyzacja w ramach opracowanego przez rząd programu tworzenia małych i średnich firm.</u>
          <u xml:id="u-64.30" who="#KlemensŚcierski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Był zarzut, że nie ma koordynacji, że programy dotyczą różnych lat: górnictwo do roku 2000, gaz do 2020 r., polityka energetyczna Polski do roku 2010; że brakuje elementu kompleksowości. Proszę państwa, przecież niedawno jeszcze nic nie było. Był jakiś program? Programy dla górnictwa były obliczone na rok, jeżeli więc zamiast programów jednorocznych opracowujemy pięcioletnie, a nie wiemy, co będzie za rok, to już jest jakiś postęp. Też życzyłbym sobie, żeby ktoś mi powiedział, co będzie za 50 lat. Ale czy to jest potrzebne? Czy tak jest na świecie, że ktoś się martwi za bardzo, na zapas? Mamy świadomość ułomności tego. Najlepiej by było wiedzieć wszystko do roku 2020. Ale myślę, że kolejne rządy, kolejni ministrowie, mając już takie podwaliny, do tego doprowadzą.</u>
          <u xml:id="u-64.31" who="#KlemensŚcierski">Polskie ceny energii elektrycznej są najniższe w Europie. To jest fakt. Oczywiście zaraz jest dyskusja i krytyka, wskazywanie na polskie zarobki. Ale wiedzmy jedno: że znakomita większość tego wszystkiego, co służy do produkcji energii, ma już ceny światowe. Wobec tego w tej chwili zjadamy własny ogon. To jest taka sytuacja, jak w wypadku taksówkarza, który jeździ, a nie odkłada na nową taksówkę.</u>
          <u xml:id="u-64.32" who="#KlemensŚcierski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie budzi wątpliwości fakt, że w polskiej gospodarce wprowadzane są zasady konkurencji, że istnieje reforma, że robimy tę reformę w wielu branżach. Faktem jest również, że takie zasady są wprowadzane w energetyce różnych krajów. Jest to kierunek nieodwracalny. Jest tylko kwestia czasu, kiedy wszyscy to wprowadzą. W Polsce posiadamy dużą nadwyżkę mocy, jak już powiedziałem, i tylko w sytuacji nadwyżki podaży nad popytem możliwe jest wprowadzanie zasad rynkowych. Nie możemy czekać, aż ponownie wystąpią ograniczenia - wtedy zapłacilibyśmy każdą cenę, tylko już możemy nie zdążyć. Nowe Prawo energetyczne stwarza szansę na wyzwolenie rezerw przy kosztach produkcji i przy przesyle energii elektrycznej. W ten sposób będzie hamować tempo wzrostu cen energii dla odbiorców, przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-64.33" who="#KlemensŚcierski">W czasie dyskusji nad projektem Prawa energetycznego pojawiało się wiele słusznych uwag, wiele wniosków. Chciałbym zapewnić, że rząd w żaden sposób nie umniejsza rangi poruszanych problemów, wprost przeciwnie, uważamy, że np. problem restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego jest jednym z najważniejszych problemów gospodarczych kraju. Dowodem tego jest rozpoczęcie realizacji programu. Ale to również od Wysokiego Sejmu zależy, jak będzie to wyglądać. Nie może być tak, że rząd będzie tworzył kolejne programy i nie będzie na te programy środków. Ostatnio pouczono mnie, ostrzeżono, żebym już zakończył z tworzeniem, z płodzeniem tych programów, bo potem rząd jest w kłopotliwej sytuacji po prostu, ponieważ nie ma środków i trzeba się tłumaczyć, dlaczego się tego nie zrealizowało. Proszono mnie, żebym to nazwał informacją. No, lepiej nie robić nic, jeżeli ma się coś nazywać informacją, a nie konkretnym programem.</u>
          <u xml:id="u-64.34" who="#KlemensŚcierski">Prywatyzacja energetyki musi być prowadzona ostrożnie, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, przy pełnej kontroli państwa, przy zgodzie załóg.</u>
          <u xml:id="u-64.35" who="#KlemensŚcierski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym serdecznie podziękować Sejmowi, komisjom, posłom, wszystkim doradcom, ekspertom, instytucjom, organizacjom, które przyczyniły się do tego, że prace nad Prawem energetycznym są już na ukończeniu. Była to bardzo trudna sprawa, wzbudzała wiele emocji. To widać również dzisiaj na tej sali. Mamy chyba wszyscy świadomość tego, że bierzemy udział w czymś wielkim, w czymś, co jest bardzo potrzebne dla naszego i dla przyszłego pokolenia.</u>
          <u xml:id="u-64.36" who="#KlemensŚcierski">W imieniu rządu zwracam się z prośbą o przyjęcie przez Wysoką Izbę przedłożonego przez komisje projektu Prawa energetycznego, gdyż jest ono bardzo nowoczesne, jest jednocześnie kompromisem różnego rodzaju poglądów. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-64.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-64.38" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Marek Borowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi Klemensowi Ścierskiemu.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#MarekBorowski">Proszę jeszcze, jak rozumiem, w celu...</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#komentarz">(Poseł Janina Kraus: Przepraszam, panie marszałku, ale chcieliśmy zadać pytania i nie wiemy, kiedy...)</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#MarekBorowski">Jeszcze moment, najpierw pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KlemensŚcierski">Przepraszam, panie marszałku, prosiłbym teraz pana ministra Gabrysia o szczegółowe ustosunkowanie się do niektórych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MarekBorowski">Bardzo proszę pana ministra Gabrysia w tym właśnie celu.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#MarekBorowski">Potem będą pytania i odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#HerbertGabryś">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym odpowiedzieć na część tych pytań, na które dzisiaj, sądzę, odpowiedzi są niezbędne - jeśli Wysoka Izba pozwoli, to zgodnie z kolejnością wystąpień panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#HerbertGabryś">O cenach energii w Europie mówił pan poseł Chojnacki. Chciałem prosić pana posła, aby dyskusję szczegółową w tej materii przenieść w inne miejsce ze względu na wagę tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Bogdan z PSL stawiał tezę o koniecznej ochronie prywatyzacyjnej. Myślę, że dokument „Demonopolizacja i prywatyzacja polskiej energetyki” — decyzją Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu została sprowokowana procedura dyskutowania tego w parlamencie — odpowie na cały szereg pytań, a może i wyjaśni wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Bogdan mówił również o złym stanie sieci wiejskich. Zgadzam się z panem posłem, tak jest naprawdę. Dodam, iż jeśli chodzi o majątek sieci wiejskich odnośnie do średnich i niskich napięć, to jest to ponad 72% majątku całego systemu energetycznego, a dochód z tej części majątku nie przekracza 32%. Tak więc jest owa dysproporcja i owe obawy co do pozyskania środków dla odwrócenia owej niekorzystnej tendencji podzielam. Prawo energetyczne, a także cały szereg innych przedsięwzięć powoduje, iż ta tendencja czy ten trend się odwraca. Gdyby porównać ostatnie 4–5 lat, to jest wyraźny postęp, przede wszystkim wynikający z większego zaangażowania zakładów dystrybucyjnych w odbudowę sieci wiejskich, także z równoczesną poprawą stanu technicznego tychże sieci. Ma to także związek z prowadzonym procesem przeszacowania majątku w energetyce od roku 1995, który zakończy się w roku 1997. Po prostu jest więcej pieniędzy z odpisów amortyzacyjnych. Gdyby to było życzeniem pana posła, to w dwustronnych kontaktach jestem skłonny przedstawić argumenty, że od dwóch lat w wielu częściach kraju wyraźnie się zwiększył także udział gmin, jeśli chodzi o te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#HerbertGabryś">Pytał pan, czy przyjęcie zasady TPA stworzy konkurencję. Chciałbym uwolnić się od odpowiedzi na to pytanie, jest to bowiem podstawowa sprawa, jedna z trzech filarów owego Prawa energetycznego. W wypowiedziach państwa w dyskusji, w tej części, była o tym mowa, a także przez wiele miesięcy pracy dyskutowaliśmy o tym, rozstrzygaliśmy to. Myślę, że prowadzenie dyskusji jeszcze teraz byłoby nadużyciem cierpliwości Wysokiej Izby. Chcę tylko powtórzyć to, co padło w wypowiedziach wielu posłów: bez zasady TPA proces demonopolizowania energetyki, proces urynkowiania obrotu energią elektryczną, energią cieplną, gazem stałby się procesem bezsensownym, a prawo przestałoby być zgodne ze swoją główną przesłanką, tzn. odwróceniem filozofii, iż to nie klient jest dla energetyki, lecz energetyka winna być dla klienta.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#HerbertGabryś">Stawiał pan także pytanie, czy nie wybiegamy przed orkiestrę, jeśli chodzi o Unię Europejską, również w odniesieniu do zasady TPA. Mógłbym przytoczyć wiele argumentów, że to dokładnie jest tak, iż polskie Prawo energetyczne jest przygotowywane z myślą o uwarunkowaniach polskiej gospodarki. To, że patrzymy, co zrobiono w świecie, to ma z natury rzeczy dać materiał służący temu, aby błędów innych nie popełniać, aby koszt urynkowienia energetyki był kosztem, który energetyce i gospodarce narodowej nie zaszkodzi. Chcę jednak powiedzieć o dwóch, trzech sprawach, które w tej materii w Unii Europejskiej się ostatnio zdarzyły.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#HerbertGabryś">Pani poseł Kraus oraz paru posłów mówiło o tym, co ostatnio się stało, jeśli chodzi o zasady dostępu do sieci według dyrektywy elektrycznej Unii Europejskiej. Przypomnę cztery zasady, państwo zechcą tego wysłuchać. Przygotowano rozwiązanie zakładające możliwość wyboru spośród czterech zasad: dostępu nieograniczonego, dostępu częściowego, dostępu negocjowanego i najbardziej ograniczonego dostępu uwarunkowanego. Ten dostęp przyjmujemy w naszych regulacjach i chcę powiedzieć, że w tej materii zarówno projekt samorządowy, tzw. poselski, jak i projekt rządowy są zgodne i nie było tutaj sprzeczności poglądów, zaś zapis, który w tym przedkładanym dzisiaj brzmieniu się znalazł, to jest zapis będący próbą kompromisu pomiędzy skrajnymi rozwiązaniami, tak aby samej idei urynkowiania obrotu energią nie „wylać”. Dodam przy tym, że owa dyrektywa, co będzie odpowiedzią na część pytań stawianych przez państwa, odchodzi zdecydowanie od powszechnego rozumienia podmiotów energetycznych jako przedsiębiorstw wyższej użyteczności publicznej w kierunku zasady tzw. usługi publicznej. Jest to bardzo bliskie temu, co udało nam się w trakcie wspólnej pracy zawrzeć w regulacjach Prawa energetycznego. Owa zasada usługi publicznej ubezpiecza tę część, która dotyczy klienta i rynku, nakazuje bowiem zapewnienie bezpieczeństwa dostaw, reguluje sprawy związane z ceną dostawy, reguluje sprawy jakości i źródeł dostawy oraz wnosi przesłanki ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#HerbertGabryś">Chciałbym przytoczyć pewne regulacje naszego Prawa energetycznego, które w wielu artykułach, często tu dzisiaj cytowanych, dokładnie tak to przedkładają i realizują: wprowadzenie obowiązku realizacji finansowania przyłączania podmiotów do sieci (art. 6 ust. 4), obowiązek zawierania umów na dostarczanie paliw i energii za pomocą sieci (art. 6 ust. 1), obowiązek utrzymywania zdolności przedsiębiorstw sieciowych w celu zaspokajania potrzeb odbiorców (art. 4 ust. 1), obowiązek przedstawiania organowi regulacji do zatwierdzenia przez przedsiębiorstwa monopolistyczne planów rozwoju, a także propozycji taryf opartych o koszty kontrolowane (art. 44 i 46) itd.</u>
          <u xml:id="u-68.8" who="#komentarz">(Poseł Janina Kraus: Mam przed sobą ustawy, panie ministrze.)</u>
          <u xml:id="u-68.9" who="#HerbertGabryś">Jest to w rozumieniu projektodawców, a także ogromnego zespołu ekspertów, po wielomiesięcznej pracy państwa, ubezpieczenie realizacji owej zasady. Nie daje się energetyce przywilejów w postaci tworzenia swego rodzajów obszarów specjalnie chronionych przed rywalizacją rynkową, w rywalizacji rynkowej bowiem upatrujemy przecież elementu racjonalizacji kosztów, a w sytuacji nadprodukcji energii - przymuszenia energetyki do poszukania klienta, jakkolwiek na to patrzeć.</u>
          <u xml:id="u-68.10" who="#HerbertGabryś">Pytał pan także o to, czy rozwiązania zapewnią odpowiedni stopień finansowania energetyki. Chcę powiedzieć, że regulacje Prawa energetycznego zmierzają ku temu, aby energetyka nie oczekiwała na środki finansowe skądś tam, tylko aby mogła, funkcjonując zgodnie z zasadami rynkowymi, pozyskać środki inwestycyjne z trzech podstawowych źródeł: z dochodów własnych (ale w części, gdyby bowiem środki pochodziły tylko z dochodów własnych, byłby nieprawdopodobny nacisk na bardzo radykalne i zdecydowane podnoszenie ceny, a przed tym się bronimy, bo przecież społeczeństwo nie jest w stanie tego zaakceptować); z kredytów komercyjnych (i tu służyć mogę wieloma przykładami, z których typowym jest wielkie przedsięwzięcie inwestycyjne polskiej energetyki w Turowie, odtwarzanie dwóch bloków łącznie z całą infrastrukturą ochrony środowiska); zasileniem dla energetyki może i powinno być także rozumne, oszczędne i najefektywniejsze z możliwych prowadzenie procesów prywatyzacyjnych, o czym wielu z państwa mówiło.</u>
          <u xml:id="u-68.11" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Wójcik z Unii Wolności podkreślał, iż energetyka nie może być traktowana jako dobro socjalne, że jest to towar. Myślę, że nad takie innego przesłania dla całej filozofii urynkowiania energetyki bym nie znalazł. Chciałbym panu posłowi za to rozumowanie bardzo serdecznie podziękować.</u>
          <u xml:id="u-68.12" who="#HerbertGabryś">Co do różnicowania taryf, chciałbym powiedzieć o tej kwestii dwa zdania. Narosło wiele emocji, ale jakże słusznie jeden z państwa posłów zauważył w debacie, że niedostatek dostępu do materiałów, niedostatek dyskusji powoduje, że stan wiedzy w tej materii jest niewielki. A ja dodam: Ten stan wiedzy jest bardzo często stanem wiedzy zawartej w publikacjach, stanem wiedzy w publikatorach, stanem wiedzy pewnych środowisk tworzących rozmaitego rodzaju lobbies i przedkładających tu swój interes...</u>
          <u xml:id="u-68.13" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Błasiak: Konsumentów.)</u>
          <u xml:id="u-68.14" who="#HerbertGabryś">...konsumentów, dokładnie. Dlatego chciałbym tu dokonać pewnego przeciwstawienia. Jeśli bardzo często przywoływane jest lobby przemysłowe, to chciałbym powiedzieć, że to Prawo energetyczne, chociażby w cytowanych zapisach, reprezentuje nie powstałe, szeroko rozumiane lobby odbiorców; chciałbym się do takiego lobby zapisać, i to preferować.</u>
          <u xml:id="u-68.15" who="#HerbertGabryś">Co do różnicowania cen. Od 1 stycznia istotnie to różnicowanie ma stać się faktem. Chcę przy tym podkreślić, że nikt w Polsce nie będzie płacił ceny wyższej niż ta, którą określi Wysoka Izba w decyzjach budżetowych na przyszły rok. To energetyka chce pewnym częściom kraju, także w tych obszarach, które nazywają państwo wiejskimi, zaproponować obniżenie ceny. W związku z tym pytam: To dla jakich celów i idei mamy przed owym obniżeniem ceny kosztem energetyki bronić naszych klientów?</u>
          <u xml:id="u-68.16" who="#HerbertGabryś">Co do poprawek, które pan był łaskaw zgłosić. Art. 2 — zły zapis, jeśli chodzi o elementy wiejskie. Myślę, że pańska propozycja jest interesująca i chciałbym się do niej odnieść z całą uwagą; mniemam, że podczas koniecznego jeszcze spotkania w składzie komisji stałych. Co do art. 6 ust. 4, nie zgadzam się tu do końca z pańską sugestią, ale być może w toku dyskusji spróbujemy wyjaśnić swoje racje. Jeśli chodzi o propozycję zmian art. 7, o sugestię pana posła, aby to doprecyzować, myślę, że pan ma rację, spróbuję uwzględnić to w kolejnych pracach i podczas pracy komisji. Co do art. 8, jest sugestia pana posła, aby nieco inaczej określić ów przymus czy obowiązek zakupu energii ze źródeł niekonwencjonalnych, doprecyzować to. Sądzę, że to słuszna uwaga i warto się nad nią zastanowić. Ja tak na pewno uczynię. Co do propozycji zmiany w art. 12 w ust. 2, do tego, aby używać określenia „prognozy” itd. w innych punktach, mianowicie 2, 3 i 4, sugestia pana posła, jak sądzę, jest dobra, chętnie ją kupię; jeśli będzie okazja, wprowadzimy to do prawa. Jeśli chodzi o art. 33, podkreśla pan i zarzuca, że w związku z jego brzmieniem może rodzić się domniemanie dużej dowolności w interpretacji tego przepisu. Sądzę, że propozycja pana posła zmierzająca do tego, aby wysokość opłat rocznych ustalono w taki sposób, by, ujmując to najprościej — tak odebrałem pana intencje, panie pośle — nie przekraczała kosztów, jest słuszna. Wymaga to jednak, moim zdaniem, doprecyzowania, tak aby nie było tu sprzeczności prawnych, legislacyjnych. Co do propozycji zmiany w art. 40, także ją z najwyższą uwagą chciałbym przyjąć. Sądzę, że ona jest słuszna. Art. 59 — sądzę, że także ta pańska propozycja winna być rozpatrzona, wysłuchałem jej z wielką uwagą.</u>
          <u xml:id="u-68.17" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Małachowski z Unii Pracy podkreślił coś, o czym już mówiłem, to znaczy to, że w naszych dyskusjach teraz, szczególnie teraz, jest zbyt wiele emocji, a wynika to - być może - z niedoinformowania, nie do końca odczytanych właściwie intencji twórcy owego prawa. Chciałbym prosić pana posła, aby Unia Pracy umożliwiła rzetelną, swobodną wymianę poglądów. Do tej pory, ubolewam, nie udało się tego zrobić, mimo iż formalnie zwracałem się do pana przewodniczącego o umożliwienie takiej rozmowy. Mam jednak nadzieję, że uda się to, a wtedy wiele nieporozumień, jak sądzę, będzie wyjaśnionych.</u>
          <u xml:id="u-68.18" who="#HerbertGabryś">Proponował pan zmiany w art. 5 poprzez wprowadzenie dodatkowego art. 5a. Obydwie propozycje są bardzo interesujące, chciałbym je rozważyć, jeśli będzie szansa ponownego spotkania w komisjach. To są ciekawe propozycje, wybiegające jak gdyby nieco dalej, sięgające głębiej, doprecyzowują one intencje wnoszącego ów projekt ustawy. Co do art. 64 pkt 3, sądzę, że przyjęcie propozycji doprecyzowania zapisu odnoszącego się do tego, co stało się kiedyś w zakresie budowy urządzeń lub sieci cudzym kosztem — jak pan to określił, panie pośle — tak aby stało się to własnością energetyki, może pozwolić „wyczyścić” zaszłości, nie przenosząc tych zaszłości w przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-68.19" who="#HerbertGabryś">Pani poseł Kraus przedstawiła cały szereg uwag, rozumiem, że część z nich w tym szerszym, politycznym zakresie skomentował pan minister Ścierski. Natomiast jeśli chodzi o uwagi konkretne, to ja spróbuję się do nich krótko odnieść. Pani poseł zarzuca, iż prawo pomija zasady cenotwórstwa. Chciałbym dyskutować o tym. Sądzę, że w zakresie zabezpieczenia wpływów regulatora na energetykę, one są wystarczające. Jeśli zdaniem pani poseł trzeba by je doprecyzować czy doszczegółowić, to myślę, że spotkamy się i będzie okazja podyskutować. Nie zgadzam się jednak z twierdzeniem, że ich tam nie ma w ogóle. One są. Tam jest napisane kto, kiedy, na jakich zasadach, są wymienione uprawnienia URE do wejścia w kwestie kosztów, skontrolowania, zobowiązania zakładów energetycznych do takiego konstruowania rejestru kosztów, aby można było wejść tam i je sprawdzić.</u>
          <u xml:id="u-68.20" who="#HerbertGabryś">Jeśli chodzi o zarzut, iż prawo sankcjonuje działanie na rzecz obcych monopoli, to proszę mi darować, ja tego nie rozumiem - sądzę, że jest to kategoria odbiegająca od moich kompetencji przy konstruowaniu prawa - wolę się nie wypowiadać na ten temat. To może spowodować we mnie tylko wybuch emocji, a z szacunku dla pani chciałbym się zdecydowanie uchronić przed tym. Nie rozumiem tego, pani poseł. Myślę, że to odnosi się do programów prywatyzacyjnych, zamierzeń, do tego szerokiego, wielkiego obszaru, który w Prawie energetycznym nie jest uzewnętrzniony i nie niesie precyzyjnych regulacji. Jeśli tak, to chyba trafnie odczytałem pani intencje.</u>
          <u xml:id="u-68.21" who="#HerbertGabryś">Zarzut, iż korzystaliśmy z różnych opracowań ekspertów niepolskich. Myślę, że to nie może być zarzut. Korzystaliśmy z opracowań wielu ekspertów polskich. Przy okazji chciałbym wyrazić zdecydowany protest wobec wystąpień jednego z panów posłów, który powiedział, że było to niewielkie grono ekspertów niepolskich i nie korzystaliśmy z autorytetów naukowych.</u>
          <u xml:id="u-68.22" who="#HerbertGabryś">Panie i Panowie! Panie Marszałku! Mam do wglądu listy ekspertów, którzy pracowali od 6 lat nad propozycjami polskiego Prawa energetycznego, służę listami obecności na spotkaniach poświęconych tym sprawom - było to ogromne grono znakomitych przedstawicieli polskiej nauki, ekspertów ze stowarzyszeń zawodowych, ale także udział zwyczajnych energetyków w tych pracach był bardzo duży. Korzystaliśmy z innych źródeł z oczywistego powodu. Inni poszli w wielu sprawach do przodu, popełnili błędy - Anglicy, Węgrzy, żeby najbliżej szukać. Dlatego nie wszystkie ich rozwiązania zostały zawarte w przedkładanym projekcie, natomiast zawarliśmy wiele takich rozwiązań, które mają ustrzec nasz projekt przed błędami popełnianymi przez nich.</u>
          <u xml:id="u-68.23" who="#HerbertGabryś">Co do liberalizacji rynku, to myślę, że trochę wyprzedzamy, zbyt daleko posuwamy się do przodu. Liberalizacja najpowszechniej postrzegana jest jako otworzenie rynku bez żadnych mechanizmów ochronnych. Do Prawa energetycznego wprowadzamy pewną zasadę, że ten proces dochodzenia do rzeczywistego urynkowienia gospodarki rozbijemy na 8, a może na więcej lat. Jest to zamiar, dyskutowaliśmy nad tym — ostrożnie, od bardzo dużych mocy do coraz mniejszych, aby nie wprowadzić chaosu i aby nie dopuścić do tego, by kto inny na tym zarabiał, a nie polska energetyka i gospodarka.</u>
          <u xml:id="u-68.24" who="#HerbertGabryś">Pani poseł mówiła o tym, iż w prawie nie zawarto obowiązku dbałości o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Proszę mi darować, że przywołam pewne zapisy, które pani poseł znakomicie zna, bo przecież pracowaliśmy razem. Czymże więc są regulacje art. 12, 13, 14, z wyszczególnionymi taksatywnie opracowaniami, które mają owe założenia polityki energetycznej, w tym jest bezpieczeństwo energetyczne kraju, spełniać? Wymienię je, jeśli pani poseł pozwoli.</u>
          <u xml:id="u-68.25" who="#komentarz">(Poseł Janina Kraus: Mam przed sobą projekt ustawy.)</u>
          <u xml:id="u-68.26" who="#HerbertGabryś">Tak, wobec tego art. 14 pkt. 1–15 z propozycjami dodatkowych zapisów i zmiany tych zapisów, które Wysoka Izba w dyskusji dzisiaj przedstawiła. Myślę, że bezpieczeństwo energetyczne jest zagwarantowane, że postulat konieczności strategicznego zabezpieczenia energetycznego kraju w tym prawie został zawarty i chodzi o to, żeby stało się to jak najwcześniej. Obowiązek racjonalizacji ceny — pani poseł powiada, iż w Prawie energetycznym nie został on zawarty. Na Boga, nie wiem, co tu trzeba zapisać, skoro próbujemy wprowadzić do energetyki racjonalizowanie kosztów, skoro przez kolejne 3 lata energetyka po stronie dochodów otrzymuje cenę, decyzją Wysokiej Izby, wyraźnie niższą od stopy inflacji, skoro energetyka proponuje na 1997 r. obniżkę cen dla niektórych regionów kraju, skoro energetyka w procesie urynkowienia, a także uruchamiania od 1 stycznia giełdy obrotu energią zmusza podmioty energetyczne do ścisłej racjonalizacji kosztów — czyż tu nie ma elementu racjonalizacji także cen? Skoro nadprodukcja dziś w energetyce poprzez giełdę i pool, jeśli tak to z angielska zwać, ma być przymuszona od nowego roku do rywalizacji o sprzedaż, jeśli chodzi o podstawowe kryterium najniższej ceny, to nie rozumiem dalej.</u>
          <u xml:id="u-68.27" who="#HerbertGabryś">Jeszcze kilka odpowiedzi, które otrzymaliśmy od naszych ekspertów. Proszę mi darować, pani poseł, odczytam to i postaram się uczynić to już bez emocji. Art. 2 został usunięty i przypominam sobie argumentację przytaczaną wówczas, kiedy pracowaliśmy nad tym. Ten artykuł nie zawierał żadnej treści normatywnej, poza intencjami, które jednoznacznie wynikają z zapisów ustawy. Zdaniem wielu posłów - poruszono to w trakcie dyskusji - był on praktycznie swego rodzaju dekoracją, bez rzeczywistych odniesień do normatywnych działań prawa. Tak to rozumiemy.</u>
          <u xml:id="u-68.28" who="#HerbertGabryś">Ograniczenie TPA do nośników krajowych jest bardzo skuteczne, tak uważamy. Jest to rozwiązanie wypracowane przez państwa w podkomisji i komisjach.</u>
          <u xml:id="u-68.29" who="#HerbertGabryś">Czy jest to zgodne z dyrektywą Unii Europejskiej? Dziś nie jest to takie istotne. Ale zdarzyło się tak, że jedna z form możliwego liberalizowania rynku w polskim prawie, ta najostrożniejsza, została zawarta, zanim Unia Europejska przyjęła to jako dyrektywę. Czyż to źle? Czyż musimy wiecznie patrzeć na tę Unię? Prawo energetyczne jest dla polskiej gospodarki, dla sytuacji polskiej energetyki postrzegane w określonym otoczeniu.</u>
          <u xml:id="u-68.30" who="#HerbertGabryś">Nie ma dyskryminacji terenów wiejskich, wręcz przeciwnie. Będziemy tej zasady bronić i spróbujemy spotkać się z kolegami z PSL, spróbujemy spotkać się z tymi, którzy odczytują zamiar różnicowania cen jako dyskryminowanie obszarów wiejskich. Chciałbym przy tym prosić o doprecyzowanie, co to jest obszar wiejski. Czy na przykład cena energii w przyszłym roku w Gdańskiem, Bydgoskiem, Szczecińskiem, Jeleniogórskiem, ale także Wałbrzyskiem i Krakowskiem będzie tylko dla wielkich miast niższa? Czy tam nie ma rolników? Czy też przypadkiem obszary o małym stopniu zurbanizowania to także te, które są dzisiaj niedoskonale wyposażone w sieć? Myślę zatem, że o tej sprawie warto by tu podyskutować.</u>
          <u xml:id="u-68.31" who="#HerbertGabryś">Chcemy odejść, i to jest idea tego rozumowania, od subsydiowania kogokolwiek przez kogokolwiek, także przez budżet w energetyce.</u>
          <u xml:id="u-68.32" who="#HerbertGabryś">Nieporozumienie w związku z inwestowaniem po stronie popytu, z kosztami. Myślę, że nie ma tu sprzeczności z zasadą „bierz lub płać” — chętnie podyskutujemy. O Holendrach mówił pan minister Ścierski, zatem pominę tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-68.33" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Januła mówił o wielu sprawach, ale chciałbym zwrócić uwagę na jeden element. Podkreślał pan konieczność oparcia polskiej energetyki na węglu kamiennym i brunatnym - w ponad dziewięćdziesięciu kilku procentach polska energetyka jest przecież oparta na tych paliwach. Ale jednocześnie państwo w tej Izbie słyszeli dzisiaj nawoływanie do zwiększenia stopnia dywersyfikacji paliw, a to dyktował element ekologiczny, a także swoboda lokalnych uwarunkowań. To w interesie ochrony przemysłu wydobywczego energetyka nie planuje zmiany w źródłach zasilania, jeśli chodzi o podstawowe nośniki energii. Panie pośle, z takim rozumieniem, oczywiście się zgadzam.</u>
          <u xml:id="u-68.34" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Januła pytał o oświetlenie dróg. Panie pośle, oczywiście chodzi o te drogi, które są w terenach zabudowanych i pełnią rolę ulicy. To jest obowiązek samorządów gminnych.</u>
          <u xml:id="u-68.35" who="#HerbertGabryś">Koncesja na import to także jeden z elementów ubezpieczenia, aby z zasady TPA nie skorzystali inni. Odpowiadam tylko na marginesie pana sugestii odnoszącej się do art. 32 Prawa energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-68.36" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Zysk mówił o pewnych zasadach, które są fundamentem tego prawa - od 1 do 6 - nie będę cytował. Panie pośle, tak to rozumiemy. Natomiast co do wad, które pan zechciał wymienić. Mówił pan o braku mechanizmów kontroli swoich firm energetycznych, mówił pan o braku uzgodnień z samorządami odnośnie do tego, co w energetyce. Panie pośle, ta druga część mojej wypowiedzi, co do samorządów - art. 17, 18 i 19. Tam jest zawarty cały szereg regulacji, które dają samorządom ogromne uprawnienia, większe niż do tej pory. To samorząd będzie decydował, jeśli chodzi o przygotowywanie planów zabezpieczenia energetycznego swojego obszaru przez zarząd, które potem będą opiniowane przez rady, a następnie w ramach konsultacji z wojewodą jako gospodarzem w nieco szerszym obszarze niż sama gmina.</u>
          <u xml:id="u-68.37" who="#HerbertGabryś">Brak zakupu energii ekologicznej. Przewijało się to wiele razy, także w nawoływaniu pana marszałka Małachowskiego. Odpowiadając na pytania wielu z państwa, na nawoływania wielu z państwa, aby to podkreślić mocniej, myślę, że byłoby dobrą propozycją... Proszę mi darować, muszę sięgnąć do prawa. Przypomnę art. 8 ust. 4: „Minister gospodarki może, w drodze rozporządzenia, nałożyć na przedsiębiorstwa energetyczne, zajmujące się obrotem energią elektryczną i ciepłem, obowiązek zakupu energii elektrycznej i ciepła ze źródeł niekonwencjonalnych i odnawialnych oraz określić szczegółowy zakres tego obowiązku”. Wiele było dyskusji i propozycji w tej materii. Zmierzały one — w moim pojęciu, po szybkim ich przeanalizowaniu — ku temu, aby spełnić intencję ustawodawcy, tzn. aby element kosztu, w domniemaniu owego wyższego kosztu pozyskania energii z tych źródeł, wnieść w kompetencje Urzędu Regulacji Energetyki, w grupę kosztów uzasadnionych, aby spółka dystrybucyjna mogła je traktować jako koszty zasadne. To się w prawie stało. Jeśli intencją pana, panie pośle, i państwa, byłoby to, aby w wyrażeniu: minister gospodarki może, zamiast słowa: może napisać: winien, to możemy o tym podyskutować, przed tym bronić się zapewne nie będziemy.</u>
          <u xml:id="u-68.38" who="#HerbertGabryś">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pan poseł Żenkiewicz mówił o wielu uwarunkowaniach. Podkreślał, iż zasada TPA stanowi podstawowy element urynkowiania energetyki, ponieważ bez tego po prostu straci klient. Panie pośle, też tak to rozumiem. Bardzo dziękuję za pańskie wystąpienie. Proponował pan pewne zmiany w art. 3 pkt 2, w art. 17 i w art. 52. Co do dwóch pierwszych propozycji sądzę, że należy to zmienić, albowiem definicja jest nieco wadliwa; zresztą dyskutowaliśmy nad nią. Jeśli chodzi o art. 17 także, albowiem tutaj ten obowiązek koordynacji czy uprawnienia do koordynacji obszarów samorządowych dla różnych nośników byłby korzystny, w celu zrozumienia tego zapisu. Co do art. 52 ust. 3 pkt 2, to wymaga to przemyślenia, jeśli pan poseł pozwoli, to podyskutowalibyśmy nad tym na kolejnym etapie prac nad owym prawem.</u>
          <u xml:id="u-68.39" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Trawicki mówił o konieczności wydania rozporządzeń. Panie pośle, przyznaję panu rację w całej rozciągłości. Część owych rozporządzeń jest gotowych, pozostałe są przygotowywane w postaci planu, propozycji. Ostatecznie jednak napisanie tego bez przyjęcia Prawa energetycznego, przy tak znacznym - co chcę podkreślić - udziale państwa w konstruowaniu ostatecznego zapisu jest dość utrudnione, dość zawodne. Mamy na to jednak dość czasu, w momencie wprowadzenia Prawa energetycznego owe rozporządzenia będą także znane państwu, będą państwo mogli nas przestrzec, gdybyśmy popełnili błędy, gdyby coś było niezgodne z intencją ustawy.</u>
          <u xml:id="u-68.40" who="#HerbertGabryś">Pan poseł proponuje przenieść próg dla małej energetyki wodnej z owego jednego megawata wyżej, jeśli chodzi o obowiązek pozyskiwania koncesji. Rzecz jest godna uwagi, ale nie wiem, czy nie obróci się to przeciwko małej energetyce wodnej. A zatem to wymaga przedyskutowania. Intencją tego zapisu było to, aby jak największa, jak najznaczniejsza część tej niewielkiej energetyki nie musiała przechodzić przez całą procedurę legislacyjną w celu uzyskania koncesji, natomiast by te większe podmioty, które będą już funkcjonować w systemie, tę procedurę przeszły.</u>
          <u xml:id="u-68.41" who="#HerbertGabryś">Jeśli pan poseł Wyrowiński pozwoli, to chciałbym nie odnosić się do problemów prywatyzacyjnych, mówił bowiem o tym pan minister Ścierski i sądzę, że będzie jeszcze wiele okazji, by o tym mówić, tym bardziej że będziemy przecież dyskutowali o problemach wynikających z dokumentu przyjętego przez rząd w tej materii. Co do państwa sugestii dotyczących doprecyzowania dwóch zapisów sądzę, że są interesujące i przyjmiemy je na kolejnym etapie prac.</u>
          <u xml:id="u-68.42" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Kowalczyk z Unii Pracy mówił o wielu sprawach. Chciałbym odpowiedzieć w tej chwili wprost na konkretne pytania. W przypadku upadłości, panie pośle, odbiorcy będą... W przypadku upadłości odbiorcy - bo o to pan pytał - będą obowiązywać ogólne zasady Prawa upadłościowego. Wynika to z prostej zasady, energetyka nie może tu być wyjątkiem, jest to bardzo ważny element gospodarki i tak go traktować nie wolno.</u>
          <u xml:id="u-68.43" who="#HerbertGabryś">Pytał pan o inwestycje przyłączeniowe w przypadku cen urzędowych poniżej poziomu opłacalności ekonomicznej. Tam będzie się to odbywać na dotychczasowych zasadach. Nie są one doskonałe, bo w celu przyspieszenia inwestycji potrzebne są umowy z odbiorcą o podziale finansowania i odpowiednim uwzględnieniu tego w obniżonych opłatach taryfowych. Po uwolnieniu cen w procesie tworzenia naturalnego rynku te problemy znikną. Duże różnice w kosztach przyłączenia będą uwzględniane w zróżnicowanych opłatach przyłączeniowych, w taryfach, w kompetencji i pod kontrolą Urzędu Regulacji Energetyki.</u>
          <u xml:id="u-68.44" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Sitek postawił wiele pytań. Jeśli pan pozwoli, to odpowiem na te najistotniejsze. Pańska poprawka w sprawie dostępu do urządzeń pomiarowych, przyłączeniowych dotyczy problemu w skali kraju. Jeśli udałoby się skonsumować pańskie sugestie, to byłoby to znakomite ułatwienie dla energetyków. Ale trzeba wiedzieć, że to pociąga za sobą szereg innych uregulowań prawnych. Myślę zatem, że pańskie sugestie w tej materii mogą być bardzo dobrym materiałem do przedyskutowania w gronie specjalistów prawa. Czy możemy w tej ustawie to umieścić? Gdyby się to udało, to z punktu widzenia energetyki uporządkowałoby to bardzo ważny sporny obszar, który do dzisiaj jest obszarem - nie ukrywam tego - dość poważnych strat energetyki. Często bowiem nie możemy przyłapać klienta na kradzieży.</u>
          <u xml:id="u-68.45" who="#HerbertGabryś">Co do regulacji cen węgla brunatnego, panie pośle, to wszystkie te elementy, które pan podniósł, odpowiadają energetyce. Jeśli zechciałby pan to doprecyzować i przygotować konkretne zapisy do Prawa energetycznego, to sądzę, że na wspólnym posiedzeniu stałych komisji mogłoby to zostać przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-68.46" who="#HerbertGabryś">Jeśli chodzi o pańskie sugestie odnośnie do czasowego zajęcia gruntów, to sądzę, że pana propozycja jest bardzo zasadna. Dyskutowaliśmy o niej w trakcie prac. Natknęliśmy się jednak na pewne trudności, jeśli chodzi o prawne możliwości jej wprowadzenia. Jeśli życzeniem pana jest, aby wrócić do tego, to na pewno z pożytkiem dla ostatecznego brzmienia prawa to wprowadzimy.</u>
          <u xml:id="u-68.47" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Kowalczyk pytał, dlaczego te prognozy są na różne czasy. Gdyby pan zechciał zwolnić mnie z tej odpowiedzi, przywołam odpowiedź pana ministra Ścierskiego, który to argumentował. Stawiał pan także problem zbyt dużej liberalizacji w kwestiach bezpieczeństwa, mówił o braku użyteczności publicznej. O tym także dyskutowaliśmy, jeśli więc zechciałby pan przyjąć dotychczasowe wyjaśnienia, to bardzo panu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-68.48" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Tarczyński zadał pytania: Czy ten projekt spełni oczekiwania energetyki? Czy zapewni równomierny rozwój kraju? Panie pośle, cała filozofia tego projektu Prawa energetycznego zmierza do tego, aby równoważyć interes dostawcy i odbiorcy, producenta i kupującego. Aby klient energetyki miał równe prawa. Aby to Kodeks cywilny decydował o tym, jak umowa dwustronna dotycząca wzajemnych zobowiązań jest realizowana, także w przypadku niespełnienia treści tej umowy przez energetykę - czy to w wypadku niezasadnych przerw, czy odejścia od zapisanej w umowie jakości i warunków dostaw energii. Zatem odpowiadam: tak, panie pośle, to Prawo energetyczne niesie taką gwarancję. Czy zapewni równomierny rozwój kraju? Jeśli to pytanie stawiał pan w kontekście krótkookresowym, to odpowiadam - nie, natomiast docelowo - zdecydowanie tak. Zróżnicowanie bowiem cen energii w różnych regionach kraju spowoduje bardzo szybko zwiększenie zainteresowania inwestycjami energetycznymi. Tam, gdzie dziś z oczywistych powodów energetyki nie ma, bo po prostu jest daleko do węgla, będzie się opłacało budować niewielkie źródła energii, bo będzie opłacało się sprzedawać energię.</u>
          <u xml:id="u-68.49" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Świrepo pytał o Bank Światowy i postulat, aby szybko wprowadzić Prawo energetyczne. Panie pośle, chcę przy okazji i innym z państwa bardzo zdecydowanie powiedzieć: to nie Bank Światowy decyduje o tym, co dzieje się w polskim parlamencie i w polskim rządzie, to państwo to prawo przyjmą lub nie. Natomiast gospodarka państwa wymaga tego, aby regulacje energetyki przystawały do dzisiejszej sytuacji gospodarki. Gospodarką rządzą prawa z czasów gospodarki nakazowej z 1984 r. Przypomnę, 6 lat temu rozpoczęto próby zmiany tego. Chcę więc zaprzeczyć, nikt nam tego nie dyktuje, to nasze niezawisłe prawo do decydowania. Rząd przygotował projekt, państwo zdecydują, czy to będzie nasz polski projekt, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-68.50" who="#HerbertGabryś">Pan poseł Machnio stawiał wiele pytań związanych z energetyką wiejską, z polityką energetyczną. Panie pośle, na część z nich odpowiedziałem, co do innych, jeżeli pan pozwoli, powołam się na wystąpienie pana ministra Ścierskiego.</u>
          <u xml:id="u-68.51" who="#HerbertGabryś">Inwestycje sieciowe - zarzut pana posła Gołębiewskiego pod adresem PSE. Panie pośle, w 1996 r. PSE zainwestowało w sieci ponad 3 bln starych złotych, przy przewidywanym zysku w tym roku ok. 300 mld. Plan na kolejny rok to ponad 3,5 bln starych złotych. Odpowiem na pana zarzut bardzo prosto. Praktycznie od ponad roku nie podajemy informacji o stopniu zasilania z prostego powodu, bo Polskie Sieci Elektroenergetyczne, bo polski system wytwarzania nadąża za potrzebami kraju i jeśli są wyłączenia, to wynikają one z niedoskonałości sieci na niskim napięciu, po prostu z awaryjności tego, co z przeszłości energetyka posiada.</u>
          <u xml:id="u-68.52" who="#HerbertGabryś">Panie Marszałku! Panie i Panowie! Zdaję sobie sprawę, że nie na wszystkie pytania mogłem tu w tej sali i teraz odpowiedzieć wyczerpująco. Ale przecież na dobrą sprawę znakomita większość tych z państwa, którzy dziś zabierali głos, przez ponad pół roku pracowała nad obecnym kształtem projektu. Ten kształt zapisu prawa nie spełnia oczekiwań wszystkich. To jest oczywiste. Jest to element ogromnego kompromisu — element, który z jednej strony „wyciąga” z energetyki konieczność rywalizacji, racjonalizacji kosztów wewnętrznych, zabierając cały szereg przywilejów wynikających z pozycji monopolisty, z drugiej zaś strony jest to konieczność ochrony klienta i zabezpieczenia owej podstawowej strategii bezpieczeństwa energetycznego kraju. Jeśli nie odpowiedziałem na wszystkie pytania, to mam wielką nadzieję, że przy kolejnym spotkaniu będziemy mogli dyskutować z poglądami nie tylko wybranych, cytowanych, bardzo płodnych pisarzy w tej sprawie. Bardzo dziękuję państwu. Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-68.53" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#MarekBorowski">Teraz przejdziemy do fazy pytań, bo, jak rozumiem, są jeszcze chętni. Pan poseł Błasiak, pani poseł Kraus też, czy jeszcze ktoś? Nie. W jakiej kolejności?</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#MarekBorowski">Pani poseł Kraus, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JaninaKraus">Panie Marszałku! Ważnym argumentem przemawiającym, zdaniem rządu, za tym projektem Prawa energetycznego są znaczne niedobory finansowe sektora elektroenergetycznego. Chciałabym w związku z tym zadać dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JaninaKraus">Po pierwsze, w jakie przedsięwzięcia gospodarcze poza energetyką lokują swoje znaczne nadwyżki środków finansowych Polskie Sieci Elektroenergetyczne? Znany jest przypadek inwestowania w telekomunikację. Chciałabym też zapytać, jaki jest zakres tego zaangażowania i w jakie inne dziedziny bezpośrednio nie związane z elektroenergetyką np. wiejską angażują się Polskie Sieci Elektroenergetyczne i czym to jest podyktowane?</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#JaninaKraus">I pytanie drugie: Czy rząd rozważał koncepcję spożytkowania rezerw dewizowych państwa? Pod koniec roku, jak mówiła z tej trybuny pani prezes Gronkiewicz-Waltz, mają one przekroczyć poziom 20 mld dolarów. Czy rząd przewiduje spożytkowanie tych rezerw na finansowanie inwestycji w sektorze elektroenergetycznym? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#MarekBorowski">Pan poseł Błasiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WojciechBłasiak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ze względu na późną porę już tylko dwa pytania dotyczące przede wszystkim TPA. Chcę się dowiedzieć, co rząd ma do powiedzenia na zarzut nasz i przeciwników TPA, że wprowadzenie zasady TPA wraz z regionalnym zróżnicowaniem cen energii przy prywatyzacji elektroenergetyki wywoła zasadniczo bardzo duży wzrost cen prądu i gazu głównie dla małych i średnich odbiorców, przede wszystkim w wyniku osiągania zysków przez pośredników i spekulacyjnej gry rynkowej. Może to zagrozić dużym grupom ludności, zwłaszcza na polskiej prowincji, nie będącym w stanie płacić za prąd i gaz. Co na temat zysków pośredników i spekulacyjnej gry rynkowej, bo o tym ani słowa nie słyszeliśmy tutaj przy zasadach TPA, ma do powiedzenia rząd?</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WojciechBłasiak">I drugie pytanie: Jak będzie wyglądał polski rozwój gospodarczy i wzrost gospodarki, która ma 3–4-krotnie większą energochłonność niż większość krajów OECD, i co stanie się z polskimi rodzinami, które mają dochody 5–10-krotnie mniejsze niż rodziny w Europie Zachodniej, jeśli ceny energii i gazu osiągną poziom najwyższy dla tamtych krajów po wprowadzeniu Prawa energetycznego i sprzedaży polskiej elektroenergetyki obcemu kapitałowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#MarekBorowski">Kto będzie odpowiadał? Pan minister Gabryś?</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#HerbertGabryś">Dziękuję, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#HerbertGabryś">Panie i Panowie! Pytanie pierwsze: jak to jest z owym inwestowaniem wolnych środków energetyki w różnego rodzaju przedsięwzięcia. Sądzę, że pani poseł szerzej to rozumie; chodzi przede wszystkim o PSE. Przywołała pani jeden ze znanych publicznie przykładów. Chciałbym powiedzieć, że jest to przykład na to, że działania polegające na tym, że te środki, które mogą być logicznie zaangażowane, z gwarancją przyniesienia zysku, są potem kierowane do energetyki, nie mogą być, jak myślę, naganne. Jeśli chodzi o inne przedsięwzięcia, z oczywistych powodów nie jestem w stanie przedstawić dzisiaj pani poseł wykazu, natomiast deklaruję przygotowanie w ciągu kilku dni listy najistotniejszych „wejść” energetyki.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#HerbertGabryś">Kolejne pytanie: nie, rząd nie rozważał, a minister przemysłu nie zainicjował takich działań, by rezerwę dewizową przeznaczyć na odbudowę energetyki, jeśli energetyka produkuje towar i jeśli chcemy we wszystkich działaniach przymusić ją do takiego racjonalizowania kosztów, aby była wydolna dzięki dochodom własnym bądź miała zdolność kredytową pozwalającą jak najczęściej pozyskiwać kredyty - oby krajowe. Zatem tego nie rozważaliśmy, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#HerbertGabryś">Stanowisko rządu, jeśli chodzi o reguły TPA i regionalne zróżnicowanie cen. Panie pośle, odpowiadam: to, co chcemy różnicować od 1 stycznia na co najmniej rok — podkreślam — będzie stanowiło różnicę rzędu 1% poniżej tej ceny, którą przyjmie Wysoka Izba. Co to oznacza? Oznacza to, że ci, którzy będą oszczędzać na obszarach wiejskich, małych miejskich i miejskich, oszczędzą miesięcznie, myślę o średnim polskim budżecie, w wydatkach na energię elektryczną, ok. 34 gr, tzn. 34 gr na obszarach wiejskich, 22–23 gr na obszarach miejskich. O to idzie bój. Natomiast co dalej? Sądzę, że z tym się wiążą obawy pana posła. Dalej to będzie zależało od tego, jak ów mechanizm będzie funkcjonował w trakcie monitoringu, a ustaliliśmy z naszymi partnerami związkowymi, że będziemy cały rok monitorować, co to dało, jakie są przepływy finansowe, ile z tego można będzie wskutek racjonalizowania działalności spółek, które dostaną mniej pieniędzy, przesunąć na obszary wiejskie. Wtedy zapadnie decyzja. Dziś o tym nie mówimy, dzisiaj mówimy o różnicowaniu o 1% w dół.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#HerbertGabryś">Co do zysków pośredników w obrocie energią. W wypadku energii elektrycznej pośrednikiem jest spółka dystrybucyjna; są 33 takie spółki. Są to spółki skarbu państwa z pełnym udziałem skarbu państwa, z pełną jego kontrolą. Myślę zatem, że tu trudno mówić o zyskach pośredników. Jeśli chodzi o obrót innymi nośnikami energii, nie jestem pewien, czy miał pan na myśli węgiel czy gaz. Gdyby pan sprecyzował to pytanie. Wolałbym jednak na nie odpowiedzieć w formie pisemnej, bo nie bardzo potrafię uczynić tego dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#MarekBorowski">Obecnie proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Zbigniewa Kaniewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że to była bardzo interesująca debata. Oprócz sposobności do przedstawienia poglądów, które wymienialiśmy na posiedzeniach podkomisji i połączonych komisji, dała ona możliwość zaprezentowania szeregu bardzo interesujących wniosków merytorycznych. W moim przekonaniu są to wnioski, które mogą być pozytywnie rozpatrzone przez połączone komisje, gdyż bądź doprecyzowują rozwiązania prawne przedłożone przez komisje, bądź wprowadzają nowe elementy, których na posiedzeniach komisji z powodu wielu prac legislacyjnych nie udało się precyzyjnie ująć. Dzisiaj stworzone zostały dodatkowe możliwości, które, sądzę, mogą usatysfakcjonować wielu posłów i przedstawicieli środowisk energetycznych zabierających głos w tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#ZbigniewKaniewski">Myślę, że jeżeli w sposób poważny podejdziemy do tych wszystkich wniosków, projekt Prawa energetycznego, który wyjdzie z naszego Sejmu, będzie bardziej dojrzały od tego, który skierowaliśmy jako połączone komisje. I być może również dzięki temu w niektórych przypadkach może zostać złagodzone ostrze krytyki ze strony niektórych środowisk. A zależałoby nam na tym, ponieważ tak prowadziliśmy prace nad projektem Prawa energetycznego, aby w miarę w wielu sprawach uzyskiwać consensus. Oczywiście nie we wszystkich się udało tego dokonać, ale poprzez niektóre poprawki, które dzisiaj zostały zgłoszone, skala tego consensusu w niektórych sprawach może się poszerzyć, co może przysłużyć się dobrze samemu prawu i sektorowi energetycznemu.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#ZbigniewKaniewski">Mówiąc o Prawie energetycznym, tworząc to prawo, myśleliśmy przede wszystkim o przyszłości naszej gospodarki. To rozwiązanie nie jest potrzebne z dnia na dzień.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#ZbigniewKaniewski">Tutaj padały słowa dotyczące przyszłości polskiej gospodarki. Otóż mówiliśmy na posiedzeniach połączonych komisji, że dalszy postęp gospodarki w naszym kraju, utrzymanie dynamicznego rozwoju gospodarczego uzależnione jest m.in. od strukturalnych zmian, jakie stopniowo powinny następować w polskim sektorze energetycznym, zmierzających z jednej strony do poprawy efektywności jego funkcjonowania, ale z drugiej strony do podjęcia takich działań, aby przyszli inwestorzy zechcieli do tego sektora wchodzić - po to, aby można było go unowocześniać i aby mógł być jednym z ważniejszych elementów dalszego rozwoju naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#ZbigniewKaniewski">Jeżeli w tym kontekście jest porozumienie, to myślę, że powinniśmy poszukiwać każdego kolejnego dodatkowego rozwiązania, które z jednej strony wymuszałoby postęp w samym sektorze energetycznym, a z drugiej - maksymalnie chroniło interes klienta. I wtedy, jak myślę, także ze strony Federacji Konsumentów nie będzie takiej ostrej krytyki, jaka zwłaszcza ostatnio miała miejsce, tym bardziej że niektóre poprawki zgłoszone przez panów posłów wychodzą naprzeciw również i tym rozwiązaniom.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#ZbigniewKaniewski">Myślę również, że ważnym elementem w pracach podkomisji - posłowie podkreślali ten element - jest to, że nie skaczemy głową do pustego basenu. Projekt Prawa energetycznego zawiera niezbędne elementy zabezpieczeń, związane ze stopniową deregulacją systemu energetycznego. W żadnym państwie deregulacja systemu nie odbywała się oczywiście w sposób gwałtowny. Polskie Prawo energetyczne też nie proponuje takich rozwiązań. Jednym z ważnych systemów zabezpieczeń jest oczywiście to, że dostęp osób trzecich dotyczy tylko i wyłącznie wytwórców krajowych. Kolejnym ważnym elementem jest to, że w układzie wielu lat system TPA będzie wchodził stopniowo, włączając kolejne podmioty w postaci odbiorców. Nie będzie tutaj gwałtownych ruchów, które mogłyby zaszkodzić stopniowemu poprawianiu efektywności funkcjonowania tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#ZbigniewKaniewski">Myślę, że dyskutować trzeba na gruncie określonych realiów, bez uprzedzeń politycznych, bez emocji, ale kierując się tylko i wyłącznie wiedzą dotyczącą samego sektora energetycznego. Oczywiście powinniśmy uszanować wszystkie poglądy i opinie, które na tym tle powstają - po to, żeby lepiej zrozumieć warunki, w jakich wprowadzamy projekt Prawa energetycznego, ale dyskutowanie bez uwzględnienia realiów ekonomicznych i uwarunkowań społecznych nie jest możliwe. W związku z tym nigdy dosyć nie będzie dyskusji, zwłaszcza wówczas, kiedy to Prawo energetyczne zostanie wprowadzone. Ale też jest rzeczą ważną, aby z ust polityków nie padały sformułowania, które często niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, wynikają nieraz z braku dogłębnej wiedzy, a mogą później zaszkodzić we wdrażaniu tego prawa, bo przecież większość obywateli nie zna tego prawa i łatwo może poddać się pewnym poglądom i opiniom wygłaszanym na wyrost.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z tym, że pod adresem komisji została zgłoszona uwaga, że nie wszystkich zapraszamy na posiedzenia podkomisji, chcę powiedzieć, że zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy tego prawa w różnym stopniu - raz z większym, raz z mniejszym zaangażowaniem - uczestniczyli w tych posiedzeniach. Jeżeli będzie taka potrzeba podczas prac na posiedzeniach połączonych komisji nad tymi poprawkami, to oczywiście zaprosimy i jednych, i drugich przedstawicieli, żeby była możliwość rzetelnego wysłuchania poglądów i opinii wszystkich zainteresowanych. Myślę jednak, że z tej trybuny nie powinny padać sformułowania pod adresem różnych środowisk naukowych, że jedni to prawo lepiej rozumieją, inni gorzej. Widocznie po prostu taki jest zasób wiedzy u jednych i u drugich. Powinniśmy te poglądy i opinie uszanować, ale w ostatecznych decyzjach należy kierować się realiami.</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z tym, że podczas debaty zgłoszono dużo poprawek, proszę pana marszałka o przekazanie projektu ustawy Prawo energetyczne do Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz do Komisji Ustawodawczej, a wszystkim dyskutantom i tym, którzy zgłaszali określone poprawki, serdecznie dziękuję. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-76.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu posłowi sprawozdawcy Zbigniewowi Kaniewskiemu.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#MarekBorowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#MarekBorowski">Do trzeciego czytania projektu ustawy przystąpimy po rozpatrzeniu całego projektu przez komisje, ponieważ zgłoszone zostały liczne poprawki. Skierujemy go do Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz do Komisji Ustawodawczej w celu przedstawienia dodatkowego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#MarekBorowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#MarekBorowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-77.5" who="#komentarz">(Poseł Wojciech Błasiak: Panie marszałku, był wniosek o odrzucenie.)</u>
          <u xml:id="u-77.6" who="#MarekBorowski">Nie, nie, to jedno drugiemu nie przeszkadza. To jest w trzecim czytaniu, czyli jak będą głosowania; jest oczywiście także do przegłosowania wniosek o odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-77.7" who="#MarekBorowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 12 porządku dziennego: Informacja ministra spraw zagranicznych o działaniach resortu zmierzających do ratyfikacji konkordatu z Watykanem.</u>
          <u xml:id="u-77.8" who="#MarekBorowski">Proszę o zabranie głosu w celu przedstawienia informacji ministra spraw zagranicznych pana Dariusza Rosatiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#DariuszRosati">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 8 marca 1994 r. Rada Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej zdecydowała o przyjęciu i skierowaniu do Sejmu projektu ustawy upoważniającej prezydenta Rzeczypospolitej do ratyfikowania konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską. Jednocześnie Rada Ministrów upoważniła ministra spraw zagranicznych do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#DariuszRosati">W dniu 30 czerwca 1994 r. miało miejsce pierwsze czytanie projektu ustawy o ratyfikacji konkordatu. Następnego dnia Sejm przyjął uchwałę o trybie prac nad ratyfikacją konkordatu. Sejm powołał Komisję Nadzwyczajną, której zadaniem było ocenienie, po pierwsze, skutków prawnych, jakie nastąpią w przypadku uchwalenia ustawy ratyfikacyjnej, oraz, po drugie, zgodności konkordatu z mającą być uchwaloną przez Zgromadzenie Narodowe konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#DariuszRosati">Uchwała Sejmu jako niezgodna z konstytucją została zaskarżona przez prezydenta, posłów części ugrupowań parlamentarnych do Trybunału Konstytucyjnego, który rozpatrując wniosek na rozprawie dnia 6 grudnia 1994 r. uznał, że jest niewłaściwy do rozstrzygnięcia tej sprawy. Powołana przez Sejm Komisja Nadzwyczajna miała zakończyć swoje prace odnośnie do pierwszego zadania do 31 stycznia 1995 r. Termin ten został przesunięty na 15 marca 1995 r. Komisja Nadzwyczajna przygotowała sprawozdanie, w którym stwierdziła, że ratyfikacja konkordatu wymaga zmiany czterech ustaw, tj.: ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, oraz uznała, że konkordat nie jest sprzeczny z obowiązującą konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#DariuszRosati">Komisja stanęła na stanowisku, że nowelizacja wyżej wymienionych ustaw, a zwłaszcza ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, może usunąć przeszkody uniemożliwiające ratyfikację konkordatu. Komisja nie wykonała drugiego zadania, to znaczy nie dokonała oceny zgodności konkordatu z przyszłą konstytucją, albowiem nowa konstytucja nie została jeszcze uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#DariuszRosati">Sejm Rzeczypospolitej nie przyjął sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej. Zarówno w czasie debaty sejmowej - po wystąpieniu ministra spraw zagranicznych w dniu 30 czerwca 1994 r. - jak i w trakcie obrad Komisji Nadzwyczajnej wielu posłów podniosło szereg wątpliwości dotyczących niektórych postanowień konkordatu. Te opinie odzwierciedlały wiele wątków rozpoczętej wcześniej debaty publicznej poświęconej temu dokumentowi. Chcę wyraźnie podkreślić, że w wielu przypadkach były to wątpliwości uzasadnione, wyrażały one autentyczną troskę części posłów o to, aby postanowienia konkordatu nie były wykorzystane w celach niezgodnych z intencją, duchem i literą konkordatu i aby nie były niezgodne z prawem polskim. Rząd nie mógł nie brać pod uwagę tych opinii.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#DariuszRosati">Tak więc w chwili objęcia przeze mnie urzędu ministra spraw zagranicznych odnotowałem pewien impas w procesie ratyfikacji konkordatu. Sejm ani nie ratyfikował, ani też nie odrzucił tego dokumentu. Uznałem wówczas - i uważam nadal - że zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak i prawnej minister spraw zagranicznych jest upełnomocniony do starań o wyjaśnienie wątpliwości, które zrodziły się wokół procedury ratyfikacyjnej dotyczącej konkordatu. Nie uległa i nie ulega zmianie decyzja Rady Ministrów o zwróceniu się do Sejmu Rzeczypospolitej o wszczęcie procedury ratyfikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#DariuszRosati">Wysoka Izbo! W tym stanie rzeczy po odbyciu koniecznej konsultacji z prezydentem Rzeczypospolitej i prezesem Rady Ministrów podjąłem inicjatywę wobec Stolicy Apostolskiej, proponując wyjaśnienie wątpliwości, które pojawiły się w toku dyskusji, w formie wspólnie zaakceptowanej wykładni interpretacyjnej. Od wiosny tego roku przeprowadziłem szereg rozmów na te tematy z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej. Rozmowy te dotyczyły zasadniczo dwóch obszarów spraw.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#DariuszRosati">Po pierwsze, chodziło o uzgodnienie treści interpretacji poszczególnych zapisów konkordatowych.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#DariuszRosati">Po drugie, chodziło o znalezienie formy, w jakiej ta wspólna wykładnia interpretacyjna mogłaby zostać zatwierdzona przez obie strony.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#DariuszRosati">Jeśli chodzi o sprawę pierwszą, to wątpliwości interpretacyjne dotyczą generalnie rzecz biorąc największej liczby przypadków - pięciu grup spraw.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#DariuszRosati">Po pierwsze, kompleksu spraw finansowych związanych między innymi z obciążeniami budżetu państwa, a także ze zobowiązaniami podatkowymi instytucji kościelnych.</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#DariuszRosati">Po drugie, prawa pochówku na cmentarzach wyznaniowych.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#DariuszRosati">Po trzecie, kwestii praw i zobowiązań wynikających z dokonywania małżeństw kanonicznych.</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#DariuszRosati">Po czwarte, swobody nauczania i pobierania lekcji religii.</u>
          <u xml:id="u-78.14" who="#DariuszRosati">Po piąte, sprawy natury ogólnej, a mianowicie interpretacji zasady rozdziału kościoła i państwa.</u>
          <u xml:id="u-78.15" who="#DariuszRosati">Chcę powiedzieć, że w toku rozmów prowadzonych z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej we wszystkich tematach, które wymieniłem, osiągnąłem znaczący postęp wyrażający się w tym, że w wielu przypadkach udało się osiągnąć uzgodnioną treść interpretacji określonych zapisów konkordatowych. Ta praca czy też ta część naszej pracy nie została jeszcze zakończona, są sprawy, które wymagają dalszych rozmów, niemniej, jak powiadam, w dużej części spraw osiągnęliśmy porozumienie. Punktem wyjścia, jeśli chodzi o poszukiwanie takiej interpretacji, która mogłaby być do zaakceptowania przez większość sejmową, a zwłaszcza przez tę część Wysokiej Izby, która zgłaszała określone wątpliwości pod adresem zapisów konkordatowych, były w części ustalenia Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Episkopatu Polski, które dotyczyły 1994 i 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-78.16" who="#DariuszRosati">Jeśli chodzi o sprawę drugą, a mianowicie dotyczącą formy przyjęcia tego dokumentu, to chciałbym powiedzieć, że rozważane były następujące możliwości. Po pierwsze, brano pod uwagę możliwość renegocjacji konkordatu. Po drugie, wzięto pod uwagę możliwość uzupełnienia konkordatu przez specjalny aneks bądź protokół stanowiący integralną część tej umowy międzynarodowej. Chcę powiedzieć, że w obu przypadkach stanowisko strony watykańskiej było negatywne. Strona watykańska stanowczo odrzuca możliwość renegocjacji konkordatu, jak również inne formy działania czy też przyjęcia takiej interpretacji, które tworzyłyby wrażenie, że treść konkordatu ulega renegocjacji.</u>
          <u xml:id="u-78.17" who="#DariuszRosati">Nie ukrywam, że tego typu ograniczenie dość znacznie zawęziło ramy możliwej dyskusji i pole manewru zostało znacznie ograniczone. Wystąpiliśmy w związku z tym z inicjatywą pod adresem strony watykańskiej, aby wątpliwości interpretacyjne usunięte zostały w postaci dwustronnej deklaracji. Gdyby taka deklaracja została uzgodniona ze Stolicą Apostolską, to jej formalne podpisanie oczywiście musiałoby być poprzedzone akceptacją Rady Ministrów i dopiero wówczas taka deklaracja przedłożona byłaby Sejmowi do zatwierdzenia. W odpowiedzi na tę inicjatywę strona watykańska zaproponowała deklarację jednostronną, uwzględniającą formułę: „w uzgodnieniu ze Stolicą Apostolską”. Jak już miałem okazję wyjaśnić Wysokiej Izbie, konsekwencje prawne ewentualnej deklaracji bez względu na formę — dwustronny bądź jednostronny akt z formułą akceptacji przez drugą stronę w porozumieniu ze Stolicą Apostolską — byłyby zasadniczo podobne. W obu przypadkach deklaracja stanowiłaby, nie będąc integralną częścią konkordatu, uzgodnioną wspólnie interpretację postanowień, uważanych przez jedną ze stron za niejednoznaczne. Taka deklaracja byłaby dokumentem, o którym mówi konwencja wiedeńska o prawie traktatów w art. 31 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-78.18" who="#DariuszRosati">Chcę powiedzieć, że do chwili obecnej nie została uzgodniona kwestia formy tego dokumentu. Celem rozmów, które prowadzimy na obecnym etapie z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej, jest dalsze poszukiwanie takiej formuły prawnej, która będąc do zaakceptowania przez każdą ze stron konkordatu usunęłaby zarazem niejasności interpretacyjne wokół wymienionych przeze mnie punktów konkordatu. Rząd wyraża pogląd, że wyjaśnienie tych niejasności może się przyczynić do ostatecznego usunięcia przeszkód na drodze do podjęcia przez Izbę procedury ratyfikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-78.19" who="#DariuszRosati">Wysoka Izbo! Na zakończenie chciałbym podkreślić, że dialog między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską trwa. Ministerstwo Spraw Zagranicznych utrzymuje robocze kontakty z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej w celu znalezienia formuły prawnej, przyjęcia wykładni interpretacyjnej, która byłaby do zaakceptowania zarówno przez Stolicę Apostolską, jak i Rzeczpospolitą Polską jako nie budzące wątpliwości oświadczenie obu stron. Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, zwłaszcza w świetle długiej dyskusji publicznej na ten temat, że działania rządu w tym zakresie mają na celu wyłącznie usunięcie przeszkód, które wstrzymują procedurę ratyfikacyjną w Sejmie. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-78.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-78.21" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Aleksander Małachowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu ministrowi Dariuszowi Rosatiemu.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#AleksanderMałachowski">Przypominam, iż Sejm postanowił o wysłuchaniu w debacie nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych wystąpień w imieniu klubów i kół.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#AleksanderMałachowski">Otwieram debatę.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#AleksanderMałachowski">Pierwszą proszę o zabranie głosu panią posłankę Izabellę Sierakowską z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#IzabellaSierakowska">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sojusz Lewicy Demokratycznej docenia wysiłki Ministerstwa Spraw Zagranicznych zmierzające do wyjaśnienia spornych punktów w konkordacie zawartym w 1993 r. SLD zwraca uwagę, że spór, jaki powstał w sprawie konkordatu, nie toczy się pomiędzy politykami i duchownymi, ale pomiędzy polskimi obywatelami, dzieląc ich (vide — ostatnie badania opinii publicznej: ponad 60%, a według niektórych statystyk 80% uważa, że wpływ kościoła na życie polityczne jest zbyt duży). Ostatnie wystąpienie biskupa polowego Głódzia, na które nie było żadnej reakcji ze strony Episkopatu — w wypowiedzi MON natomiast stwierdzono, że ministerstwo nie ma żadnego wpływu na biskupa polowego — to, Wysoki Sejmie, niebezpieczny sygnał. Dzieje się tak, mimo że wytyczne ministra obrony narodowej z dnia 9 maja 1991 r. w sprawie współpracy organów wojskowych z ordynariatem polowym wyraźnie mówią o podległości biskupa polowego: „Kierujący ordynariatem biskup polowy w zakresie pełnienia zawodowej służby wojskowej podlega bezpośrednio ministrowi obrony narodowej”. Cała sprawa dzieje się w sytuacji, gdy między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą nie obowiązują zapisy konkordatu. Jego ewentualna ratyfikacja w obecnym kształcie spowoduje, że na mocy prawa wszelkie zmiany dotyczące ordynariatu polowego będą zależne tylko i wyłącznie od władzy kościelnej. Casus, jaki powstał 11 listopada, może być przykładem, że zawarcie konkordatu ogranicza suwerenność państwa w rządzeniu armią. Tego, panie ministrze, nie można nie zauważyć.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#IzabellaSierakowska">Wysoki Sejmie! Konkordat to nie jest zwyczajna umowa międzynarodowa, jest to umowa szczególna, a jej wagę wyznaczają bardzo poważne konsekwencje prawne. Dla przypomnienia: konkordat jest sprzeczny z obecnie obowiązującą konstytucją, z jej art. 82. Oprócz omawianych już spornych zapisów dotyczących preambuły, pochówku, zawierania małżeństw, braku nadzoru państwa nad programem i realizacją nauczania religii w szkołach państwowych oraz rozszerzenia katechezy na przedszkolaków, nie do zaakceptowania są zapisy - o których pan mówił i o których pan jeszcze nie powiedział - stwarzające różnice w uprawnieniach Kościoła katolickiego i pozostałych kościołów. Różnice te prowadzą do naruszenia zasady niedyskryminacji oraz zasady równych praw. Mam na myśli m.in. zobowiązanie państwa do finansowania placówek oświatowych i wychowawczych prowadzonych przez kościół bądź szkół kształcących duchownych, gwarantowanie, że wszystkie zmiany w systemie finansowania, które dotyczą instytucji kościelnych i osób duchownych - a więc odnośnie do podatków, ulg celnych, zwolnień - mogą być dokonywane przez Rzeczpospolitą tylko wtedy, gdy zostaną uzgodnione z Watykanem. Nie do przyjęcia jest także zapis, że Rzeczpospolita uznaje osobowość prawną wszystkich instytucji kościelnych, terytorialnych i personalnych, które uzyskały ją na podstawie przepisu prawa kanonicznego czy zobowiązanie władz państwa do uzgadniania z władzami kościoła wielu rozwiązań; władzom kościoła natomiast pozostawia się tylko wymóg powiadomienia władz państwowych o swoich decyzjach. Nie wolno lekceważyć naszych zastrzeżeń do tego dokumentu. Przecież w momencie kiedy obie strony podpisywały dokument, doskonale wiedziały, że ratyfikacja tego dokumentu będzie uzależniona od Sejmu. W końcu dokument podpisano, jak państwo wiecie, po rozwiązaniu parlamentu. Nasze prawo do wypowiedzenia się, prawo wypowiedzenia się społeczeństwa poprzez swoich parlamentarzystów zostało w tym przypadku naruszone. Nie wolno lekceważyć faktu wynikającego z zobowiązań Rzeczypospolitej w dziedzinie ochrony praw człowieka. Rzeczpospolita jest stroną międzynarodowych Paktów Praw Człowieka. Stolica Apostolska tych konwencji nie przyjęła i to stwarza istotny problem, podstawową bowiem zasadą dotyczącą Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności jest zasada niedyskryminacji także ze względu na wyznawaną religię, a ta zasada jest jednoznaczna z zasadą równości praw. Nie są to zarzuty, proszę Wysokiej Izby, wymyślone, ale konkretne zarzuty typu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#IzabellaSierakowska">Wysoka Izbo! Z ogromnym szacunkiem odnosimy się do wszystkich ludzi wierzących, do wszystkich kościołów. Z szacunkiem odnosimy się do wielu księży i proboszczów, którzy mimo różnic światopoglądowych z nami współpracują, rozwiązując wspólnie trudne problemy społeczne. Wolność sumienia, wolność religii, równoprawność kościołów, współdziałanie są dla nas podstawową zasadą demokracji. Religia i wiara, powtarzamy to wielokrotnie, naprawdę nie mają nic wspólnego ze złą, źle zredagowaną i niekorzystną, ograniczającą suwerenność naszego państwa umową międzynarodową. Przyjmujemy do wiadomości informację, że rząd prowadzi rozmowy ze Stolicą Apostolską. Mimo wszystko, szanowny panie ministrze, rozmowy te powinny stworzyć warunki do renegocjacji konkordatu. Myślę, że próbować warto do końca. Liczę, że będą warunki do wypracowania obustronnie uzgodnionego dokumentu, który szanować będzie polskie prawo. Powtarzam - obustronnie uzgodnionego dokumentu. Panie ministrze, fachowcy, specjaliści mają wątpliwości. Pan powiedział, że zarówno jednostronnie, jak i obustronnie uzgodniony dokument to to samo. Dla fachowców, którzy nam przygotowali ekspertyzy nie jest to jednoznaczne. Jednostronny dokument nie będzie bowiem aktem prawa międzynarodowego, zależy nam na dwustronnym. Muszą być zabezpieczone, szanowni państwo, niezbywalne prawa państwa polskiego do stanowienia własnych i suwerennych praw. Nikt z polskich obywateli nie może odczuwać lęku przed ograniczeniem jego wolności i przed jakąkolwiek ideologiczną dominacją.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#IzabellaSierakowska">Wysoki Sejmie! Na konkordat w obecnym kształcie ze strony Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie ma zgody. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję pani posłance Izabelli Sierakowskiej.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Władysława Żabińskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WładysławŻabiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po raz kolejny już, nawet trudno mi zliczyć który, Wysoka Izba zajmuje się sprawą udzielenia zgody na zawarcie konkordatu pomiędzy Stolicą Apostolską a Polską. Sądząc z przedstawionej przez chwilą informacji ministra spraw zagranicznych na temat aktualnego stanu rokowań w tej sprawie, będziemy się tą kwestią zajmowali jeszcze wielokrotnie i przez dłuższy czas. Jest to smutna konstatacja i chciałbym się mylić, że moje przewidywania są nazbyt pesymistyczne. Wlokąca się od paru lat sprawa uregulowania prawnych stosunków między Polską a Stolicą Apostolską jest doświadczeniem bolesnym dla mnie jako obywatela, posła i osoby wierzącej. Uczestnicząc w kolejnych debatach na ten temat, z goryczą obserwuję, jak można, jeśli chodzi o pewne ważne dla narodu i państwa sprawy, uwikłać się w spory prawdziwe i fikcyjne, omotać poprzez stosowanie najgorszej klasy demagogicznych chwytów proceduralnych, uczynić ze sprawy konkordatu element gry politycznej, który jedynie pogłębia podziały naszego społeczeństwa, niwecząc wspólny trud jego jednoczenia. Uważam, że dotychczasowe sposoby procedowania przez parlament zagadnienia ratyfikowania konkordatu stanowią jedną z najmniej chwalebnych kart w pracy Sejmu obecnej kadencji. Ponieważ ze sprawy konkordatu niektóre ugrupowania polityczne reprezentowane również w tej Izbie uczyniły wręcz sztandar polityczny, ubierających się w togę obrońców wolności obywatelskich, chciałbym zapytać: Czego się tak obawiacie? Czy istnieją potwierdzone dowody, że konkordat może zagrozić żywotnym interesom polskiej racji stanu? Czy znacie przykłady takich negatywnych konsekwencji konkordatów już podpisanych przez 46 państw świata? Ponieważ brakuje wiarygodnych argumentów przemawiających za szkodliwym wpływem konkordatu na tok spraw polskich, używa się argumentów wydumanych, pokrętnie interpretując niektóre zapisy projektu konkordatu lub wmawiając społeczeństwu, że zawiera on postanowienia niezgodne z polskim prawodawstwem. Przykładem mogą być tu podnoszone przez przeciwników ratyfikacji konkordatu sprawy dotyczące grzebania zmarłych, zawierania małżeństw itp. Atakuje się zajadle konkordat nawet za przepisy, których w nim nie ma, lub doszukuje się sprzeczności z prawem polskim, świadomie pomijając postanowienia preambuły do tego projektu, że strony go zawierające uznają zasadę konstytucyjną i normy prawne obowiązujące w tych państwach.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#WładysławŻabiński">Jednym z przejawów złej woli przeciwników konkordatu jest i to, że złożone przez Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego projekty tzw. ustawy okołokonkordatowej leżą od paru lat w Sejmie i nie były rozpatrywane przez tę Izbę. A przecież nam, inicjatorom tych ustaw, chodziło właśnie o to, by uregulować niektóre problemy i luki prawne, co jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania przyszłego konkordatu.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#WładysławŻabiński">Jako przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego pragnę po raz kolejny zadeklarować wolę mojego stronnictwa, że należy uczynić wszystko, by jak najszybciej ratyfikować konkordat. Czynię to nie tylko w imieniu ludowców, którzy swój program opierają na społecznej nauce Kościoła katolickiego, ale również w interesie większości polskiego społeczeństwa; społeczeństwa, które od ponad tysiąca lat wyznaje wiarę katolicką i tak wiele dobrego zawdzięcza kościołowi w przeszłości i obecnie. W imię dobra i interesów tego społeczeństwa apeluję o to, by starać się osiągnąć postęp i nie żałować wysiłków ze strony rządu, parlamentu oraz kościoła, aby doprowadzić sprawę konkordatu do pomyślnego finału. Na taki finał czeka nasz naród, w przytłaczającej większości katolicki. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#AleksanderMałachowski">Przemawiał pan poseł Władysław Żabiński.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Janusza Niemcewicza z Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JanuszNiemcewicz">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Po raz kolejny debatujemy nad sprawą ratyfikacji konkordatu. Trzeci już chyba minister spraw zagranicznych zapewnia nas, że rząd podtrzymuje zamiar ratyfikacji umowy konkordatowej, a więc uważa, że ratyfikacja ta jest zgodna z polską racją stanu. Jeśli tak, to pan minister zgodzi się z tym, że przewlekanie postępowania w sprawie ratyfikacji jest z tą racją stanu sprzeczne.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#JanuszNiemcewicz">Stanowisko Klubu Parlamentarnego Unii Wolności jest w tej kwestii konsekwentne. Konkordat podpisany został przez legalny rząd demokratycznego państwa. Jest on zgodny z obowiązującymi przepisami konstytucyjnymi. Intencją konkordatu jest trwałe zapewnienie wolności religijnej, równouprawnienie wszystkich kościołów i związków wyznaniowych, a przede wszystkim poszanowanie przez państwo i przez kościół własnych granic wpływu. Konkordat powinien być ratyfikowany.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#JanuszNiemcewicz">Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że niektóre sformułowania umowy mogą budzić wątpliwości, mogą prowokować pytania. Dotyczy to tych postanowień konkordatu, które, jak wiele innych umów międzynarodowych, powodują potrzebę zmiany obowiązującego prawa. Część tych wątpliwości, np. zagadnienia dotyczące potrzeby zmiany prawa małżeńskiego, wynika ze skomplikowania materii, do której się odnoszą, część jest wynikiem nieporozumień, ale część, np. te, o których mówiła przed chwilą pani posłanka Sierakowska, dotyczące cmentarzy, została sztucznie wywołana po to, by ze sprawy ratyfikacji konkordatu uczynić przedmiot gry politycznej. We wszystkich tych sprawach konkordat odsyła do ustawodawstwa wewnętrznego. Dlatego uważamy, że najlepszym sposobem usunięcia nieporozumień i wątpliwości - i tych rzeczywistych, i tych wydumanych - jest uchwalenie ustaw okołokonkordatowych. I tu mamy do czynienia z zupełnie niezrozumiałą polityką rządu. Wiadomo, jakie ustawy trzeba zmienić, wiadomo także, w jakim kierunku te zmiany powinny pójść.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#JanuszNiemcewicz">Zapowiedź skierowania do Sejmu projektów ustaw okołokonkordatowych znalazła się już w uzasadnieniu projektu ustawy ratyfikacyjnej, o której wspominał dzisiaj pan minister, podpisanej w 1994 r. przez premiera Pawlaka. Był to inny rząd, ale był to rząd tej koalicji. Przed ponad rokiem rząd informował nas, że projekty rządowe tych ustaw przeszły fazę uzgodnień międzyresortowych, zostały rozpatrzone przez Komitet Społeczno-Ekonomiczny Rady Ministrów i skierowane do dalszych konsultacji. To też był inny rząd, ale to był rząd tej koalicji.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#JanuszNiemcewicz">Od ponad dwóch lat w Sejmie leżą projekty złożone przez klub Polskiego Stronnictwa Ludowego, to tylko jedna partia, ale to także partia tej koalicji. Kończy się kolejny rok i kolejny rząd tej samej koalicji nie przedstawia projektów ustaw, nie wiemy nawet, jaki jest stosunek tego rządu do projektów przygotowanych przez PSL. Kolejny rząd, trzeci rząd tej koalicji, wykonuje w sprawie konkordatu ruchy pozorne. To uzasadnia postawienie pytań panu ministrowi: Czy rząd identyfikuje się ze stanowiskiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, przedstawionym przed chwilą przez panią posłankę Sierakowską? Czy rząd uważa, że ratyfikacja konkordatu grozi suwerenności państwa - jak mówi Sojusz Lewicy Demokratycznej? Czy rząd chce ratyfikować konkordat?</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#JanuszNiemcewicz">Ta sprawa nie powinna być przedmiotem rozgrywek politycznych. To jest — zdaniem Unii Wolności — sprawa polskiej racji stanu i międzynarodowego autorytetu naszego państwa. Dlatego trudno przyjąć za dobrą monetę słowa pana ministra o staraniach, o poszukiwaniu formuły prawnej, bo te słowa, choć przepojone troską rządu o dobro państwa, nie znajdują potwierdzenia w czynach tego rządu.</u>
          <u xml:id="u-84.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#AleksanderMałachowski">Przemawiał pan poseł Janusz Niemcewicz.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę obecnie pana posła Konrada Napierałę z Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#KonradNapierała">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Unia Pracy od początku była przeciwko konkordatowi w obecnym kształcie. Uważaliśmy, i uważamy w dalszym ciągu, że umowa ta zawiera zbyt dużo niejasności, które zaowocują w wypadku ratyfikacji konfliktami. Nie jest prawdą, jak tu powiedział poseł Żabiński z PSL, że nie ma negatywnych doświadczeń z konkordatami. Przypominam, że konkordat z 1925 r. wywołał wiele kontrowersji, niektóre jego artykuły - a było ich wiele - nigdy nie weszły w życie, ponieważ wywoływały opory, sprzeciwy i kontrowersje - do tego stopnia, że w 1938 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych było nawet bliskie rekomendowania wniosku o wycofanie się z konkordatu, ale to tak na marginesie, gwoli prawdy historycznej.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#KonradNapierała">Uważaliśmy i uważamy, że konkordat w obecnym kształcie prowadzi w kierunku demokracji katolickiej, neguje zasadę państwa świeckiego, ideę oddzielenia kościoła od państwa. Praktycznie daje kościołowi większą niezależność od państwa niż państwu od kościoła. Główne zagrożenia płyną z niejasności, z dwuznaczności niektórych artykułów. Są deklaracje, że to nie jest tak, jak krytycy, w tym właśnie Unia Pracy, to odczytują, że trzeba wierzyć w dobre intencje - oczywiście wierzymy w dobre intencje Watykanu, Kościoła katolickiego - natomiast tak naprawdę liczą się fakty. Jeszcze w pamięci mam, jak wprowadzana była religia do szkół i był podnoszony problem płacy dla katechetów. Wtedy prymas Glemp mówił, że nie ma tego problemu, gdyż to jest służba, o tym się nie mówi. Dzisiaj jest to bardzo ważny problem i państwo będzie płacić.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#KonradNapierała">Uważamy, że rząd, Episkopat niewiele zrobiły dla wyjaśnienia tych wszystkich niejasności i rozwiązania sprawy. Negocjacje, o których mówił przed chwilą pan minister Rosati, zostały rozpoczęte zbyt późno. Wcześniej zamiast negocjacji mieliśmy gorszące spory, ataki i wojownicze deklaracje. Czy to oznacza, że nie ma dobrego rozwiązania? Uważamy, że jest, trzeba tylko dobrej woli wszystkich stron. Chcemy taką wolę zadeklarować, jesteśmy zwolennikami idei spokoju społecznego, na pewno kwestie religijne nie powinny dzielić Polaków. Nie powinien dzielić nas stosunek do konkordatu i tego, co on zawiera.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#KonradNapierała">Przypomnijmy, że we Włoszech, państwie katolickim, 17 lat trwały renegocjacje umowy konkordatowej. Po 17 latach Włosi ze swoim papieżem, Włochem, podpisali umowę. Czy Polacy, polski rząd, polski parlament nie mogą tego samego zrobić z papieżem Polakiem? Zapewne tak, tylko, jak wspomniałem, jest potrzebna dobra wola obu stron. Co można zrobić? Trzeba wyjaśnić ostatecznie kwestie sporne, to, o czym mówił pan minister Rosati - sprawy finansowe kościoła, które są przecież bardzo ważne (w konkordacie z 1925 r. kwestie finansowe stanowiły połowę jego treści). Tu w zasadzie są one ledwo zasygnalizowane i odsyła się je do dalszych rozstrzygnięć. W konkordacie włoskim sprawy finansowe zostały szczegółowo unormowane w dekrecie stanowiącym akt wykonawczy do konkordatu. Jeśli więc we Włoszech można było poczynić pewne kroki zasadnicze, rozstrzygające pewne wątpliwości, to sądzę, że i w Polsce można również.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#KonradNapierała">Kwestie nauki religii w przedszkolach, cmentarzy, małżeństw - to wszystko musi być jednoznacznie wyjaśnione. Przedstawiciele kościoła dobrze wiedzą, a nawet za pośrednictwem autorytetów prawnych stwierdzili, że w przypadku wątpliwości co do normy zawartej w konkordacie należy zastosować powszechne, znane dyrektywy interpretacji prawa; gdy nie da się za pomocą dyrektyw tych niejasności wyjaśnić, trzeba ustalić stanowiska w drodze negocjacji między stronami. Jest więc świadomość, że istnieje droga, którą można pójść, która doprowadzi do rozwiązania problemów.</u>
          <u xml:id="u-86.5" who="#KonradNapierała">Jest tylko pytanie: Czy kościół chce negocjacji, czy kościół chce, aby konkordat został przyjęty przez ten parlament? Mogę powiedzieć, że Unia Pracy wyciąga rękę do porozumienia. Nie zamierzamy jednak dyskutować czy odnosić się do tej sprawy na klęczkach, klęczeć możemy jako wierni w świątyni, natomiast jako politycy, parlamentarzyści możemy rozmawiać tylko na zasadach partnerskich, stojąc na straży zasad państwa demokratycznego, nowoczesnego państwa prawa. Dla nas konkordat byłby do przyjęcia tylko pod warunkiem wcześniejszego czy równoległego wyjaśnienia wszystkich niejasności w podpisanym przez obie strony protokole interpretacyjnym. Jeśli niejasności miałyby pozostać, nie będziemy widzieli drogi, nie będziemy widzieli możliwości poparcia ratyfikacji konkordatu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-86.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Konradowi Napierale.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę obecnie pana posła Andrzeja Gąsienicę-Makowskiego, klub BBWR i KPN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nasz klub z uwagą wsłuchiwał się w wypowiedź ministra Rosatiego, licząc, że nie będzie to kolejne enigmatyczne wystąpienie. Tak się jednak nie stało. Znów pojawiły się fragmenty mówiące o trudnościach negocjacyjnych i interpretacyjnych, zabrakło przedstawienia rzetelnej oceny własnych działań rządu, który w tej sprawie stosuje swoistą grę pozorów, a przecież wiadomo, że w środowiskach lewicowo-liberalnych zasiadających w parlamencie tak po stronie koalicji, jak i opozycji nie ma woli politycznej, by przeprowadzić ratyfikację tej umowy międzynarodowej. Trzyletni tryb prac uwłacza pozycji i znaczeniu parlamentu, a także osłabia naszą wiarygodność na arenie międzynarodowej. Wyszukiwanie różnych zagrożeń, które jakoby wynikały z zapisów umowy konkordatowej, jest grą, która ma za zadanie odwlec ratyfikację, co jakiś czas rozgrzać nastroje i trzymać w pogotowiu swój elektorat. SLD zachowuje się przy tym jak przysłowiowy ślimak, który co jakiś czas wystawia rogi, bałamuci rozmowami, uzgodnieniami, a potem wszystko odrzuca i chowa się w skorupie własnej ideologii, ale nie porusza się przez to ani o milimetr do przodu. Opieszałość, gra na zwłokę, podsycanie nastrojów - w tym SLD jako członek koalicji rządowej jest sprawny. Widzi tylko własny interes partyjny, a nie dobro wspólne. Dziwi nas postawa PSL, który nie może wyegzekwować od koalicji i rządu takich rozwiązań, by umożliwiały one ratyfikację. Ta spolegliwość wobec koalicjanta w tej sprawie jest niepokojąca, bo np. problem powiatów już stanowi kolejne zarzewie. Liczymy, że teraz ta skuteczność znacznie się poprawi.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Wysoka Izbo! Szybko ratyfikuje się umowy w tej Izbie, które niosą dużo większe zagrożenia dla suwerenności Polski, jak choćby układ stowarzyszeniowy z Unią czy porozumienie OECD. A w wypadku konkordatu zagrożenia, które tak jaskrawo przedstawiają jego przeciwnicy - a które dotyczą takich zwykłych spraw, prostych w rozwiązaniach, jak śluby czy pochówek - są wręcz nieporównywalne.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Na przykładzie sposobu ratyfikacji widać, jak ciężko jest niektórym wyrwać się z objęć skostniałej ideologii ateistycznej lub jak głęboko niektórzy wpadli w otchłań neoliberalizmu. Dziś stoimy na progu przełomu tysiącleci, podobnie jak tysiąc lat temu stali Mieszko, Bolesław Chrobry, przed wyborem cywilizacji i kultury. Czy wybierzemy autentyczną cywilizację europejską, której rdzeń stanowi kultura chrześcijańska, czy też wybierzemy obłudną neoliberalną cywilizację bez wartości i odpowiedzialności?</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Przebywając ostatnio kilka dni w Rzymie, mogłem zobaczyć, jaką wielką siłę stanowi cywilizacja łacińska, jakim autorytetem moralnym, religijnym czy kulturowym jest państwo Watykan, a szczególnie nasz rodak Ojciec Święty Jan Paweł II. Nie umiemy godnie wykorzystać tego autorytetu, budując dzisiaj międzynarodową pozycję III Rzeczypospolitej. Z dotychczasowych działań jasno wynika, że liczą się tylko doraźne polityczne i wyborcze interesy, a nie racja Polski.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Nasz federacyjny Klub Parlamentarny BBWR i KPN będzie głosował przeciw przyjęciu informacji ministra. Oczekujemy na głębokie przemyślenie, otrzeźwienie i wyrwanie się z okowów zgubnej ideologii przeciwników konkordatu, a przede wszystkim - na podjęcie pilnych prac rządowych nad projektami ustaw okołokonkordatowych, by przeprowadzić ratyfikację.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Szanowni Państwo! Polska może być silna i śmiało budować swoją przyszłość w oparciu o zasady i wartości cywilizacji chrześcijańskiej, która w ostatnim tysiącleciu pozwalała nam przetrwać i zwyciężać wielkie zagrożenia tak bytu narodowego, jak i państwowego. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-88.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Andrzejowi Gąsienicy-Makowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Eugeniusza Janułę, Nowa Demokracja - Koło Poselskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#EugeniuszJanuła">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Oczywiście Nowa Demokracja, podobnie jak i wszystkie inne ugrupowania, stoi na stanowisku, że konkordat jest jedną z wielu ważnych umów. Ale podkreślam — tylko jedną z wielu. Bo przecież jest nieprawdą, że inne państwa interesuje, czy my podpisujemy czy ratyfikujemy, czy nie, konkordat. Inne państwa, a szczególnie europejskie, są bardziej zainteresowane tym, czy w Polsce następuje postęp demokracji, jaka jest w Polsce inflacja, jak dalece rozwija się gospodarka. I to są główne płaszczyzny zainteresowania innych państw. Nieprawdą jest również — bo chodzi o to, żeby problematykę konkordatową niejako odczernić, żeby nie umieszczać jej w sferze legend — jakoby olbrzymia większość społeczeństwa itd. Niedawne badanie pokazuje bowiem, że 44% społeczeństwa zainteresowanych jest najpierw uchwaleniem konstytucji, a tylko 16% opowiada się za jednoznaczną ratyfikacją najpierw konkordatu. I to są fakty, a nie legendy.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#EugeniuszJanuła">Natomiast z zadowoleniem witamy informację pana ministra, że nad konkordatem trwają rozmowy, bo rozmowy są konieczne między dwoma podmiotami stosunków międzynarodowych - oczywiście uznajemy ważność podmiotu stosunków międzynarodowych, jakim jest Watykan, znacznie większą niż wynikałoby to z racji zajmowanego przez niego terytorium.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#EugeniuszJanuła">Natomiast czy są zastrzeżenia? Tak, i one muszą być natury prawnej, a nie natury ideologicznej. Ideologiczne przesłanki mieliśmy wczoraj w dyskusji czy quasi-dyskusji o sektach religijnych lub quasi-sektach religijnych. A te zastrzeżenia są następujące.</u>
          <u xml:id="u-90.3" who="#EugeniuszJanuła">Szanowni Państwo Posłanki i Posłowie! Przecież na dobrą sprawę wszyscy mówimy, że obecna konstytucja jest zła, ale my jej musimy przestrzegać - my przede wszystkim - zanim nie uchwalimy nowej. A w tej konstytucji, która nas obowiązuje, obowiązuje rozdział kościoła od państwa. W zapisie konkordatu są zapisy zupełnie inne. Zatem przyjęcie konkordatu w tej formie przy obecnie obowiązującej konstytucji stwarzałoby konstytucyjny i legislacyjny chaos. Natomiast w tekście roboczym, bo na razie tylko tak można powiedzieć, nowej konstytucji są zapisy co najmniej równoległe z zapisami w konkordacie. Zapewne będzie można te zapisy doprowadzić do takiej równoległości, by nie stwarzały one żadnej niejasności, żadnej przesłanki, wątpliwości natury prawnej.</u>
          <u xml:id="u-90.4" who="#EugeniuszJanuła">Problem drugi - ustawy okołokonkordatowe. Przecież to nie jest problem, praktyka jest bowiem taka, że najpierw się zawiera umowę międzynarodową, a później - oczywiście jeżeli jest to umowa dwustronna - dostosowuje się prawo krajowe do tej właśnie umowy międzynarodowej. Nie może więc stanowić to przeszkody, przesłanki etc.</u>
          <u xml:id="u-90.5" who="#EugeniuszJanuła">Są jeszcze inne wątpliwości, również w gruncie rzeczy poważnej natury. Jeżeli przyjęlibyśmy obecny zapis konkordatu, bez co najmniej deklaracji obu stron, to przecież są pewne zapisy konkordatu, które ubezwłasnowolniają polski parlament w drobnych, podkreślam, w drobnych, ale istotnych aspektach. Mianowicie parlament praktycznie bez zgody strony drugiej, kościoła, czyli Watykanu, nie mógłby uchwalać zmian podatkowych. Jeśli chodzi o kwestię płatności księżom katechetom, to stoimy na stanowisku, że należy im się godziwa zapłata, ale również polski parlament nie miałby prawa ingerencji od strony ustawowej. Dlatego też jesteśmy zwolennikami może nie renegocjacji - chociaż jeżeli byłoby to możliwe, to bylibyśmy za - ale podpisania co najmniej, podkreślam, co najmniej dwustronnej deklaracji obu stron z pełnym wyjaśnieniem stanowisk w poszczególnych sprawach prawnych; wyjaśniłyby się wówczas pewne wątpliwości również natury ideologicznej. Nowa Demokracja sądzi, że kościół - zwłaszcza Kościół katolicki w Polsce, jest to potężna organizacja - powinien być zainteresowany wniesieniem również innych ustaw, które regulowałyby kwestie finansowe kościoła i cały szereg innych problemów, które na razie są pod znakiem zapytania i stanowią jeszcze pewne wątpliwości. Państwo bowiem nie powinno ingerować nadmiernie w sferę światopoglądów, sferę wyznań. Konkordat jest ważnym dla Polski porozumieniem międzynarodowym, ale nie może to być porozumienie podpisane, ratyfikowane za wszelką cenę, kiedy pozostają niewielkie, ale jednak istotne, obszary niejasne. Sądzę, Wysoki Sejmie, że powinniśmy wyrazić nasze uznanie Ministerstwu Spraw Zagranicznych i panu ministrowi Rosatiemu za to, że prowadzi rozmowy, że dąży do wyjaśnienia tych wszystkich kwestii spornych; przede wszystkim dlatego, że to ważne porozumienie międzynarodowe będzie rzeczywiście rzutowało - i tu się zgadzam z wieloma moimi przedmówcami - na pozycję Polski, ale również Państwa Watykańskiego w XXI wieku. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Eugeniuszowi Janule.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#AleksanderMałachowski">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę bardzo o zadawanie pytań.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#AleksanderMałachowski">Proszę, pani posłanka Murynowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#AlicjaMurynowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Pan poseł Niemcewicz powiedział w swoim wystąpieniu, że rząd do tej pory nie przedstawił Wysokiej Izbie projektów zmian w tak zwanych ustawach okołokonkordatowych, czyli ustawach zwykłych, które już funkcjonują, już istnieją. Mam w związku z tym pytanie: Czy te ustawy, te ustawy zwykłe okołokonkordatowe, które już funkcjonują, które już istnieją, są złe? Czy ich zapisy nie sprawdzają się w codziennym życiu? Czy wymagają one rzeczywiście zmiany, czy wymaga zmiany coś sprawdzonego, coś funkcjonującego w celu dostosowania się do czegoś, co jeszcze nie funkcjonuje? Konkordat bowiem jeszcze nie funkcjonuje, budzi wątpliwości, a już się wymaga zmian. Te wątpliwości konkordat budzi wcale nie w mniejszej, niż to powiedział pan poseł Żabiński, części społeczeństwa, bo badania opinii publicznej wskazują na coś zupełnie innego. Czy musimy w celu zaspokojenia potrzeb jednej strony tego dokumentu niszczyć prawo, które już się sprawdziło i które się sprawdza w życiu codziennym? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję pani posłance Murynowicz.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Jerzy Pistelok, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#AleksanderMałachowski">Rozumiem, że to jest pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JerzyPistelok">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Mam do pana ministra trzy pytania. Czy w rozumieniu pana ministra konkordat jest umową międzynarodową sensu stricto czy czymś więcej?</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JerzyPistelok">Drugie pytanie: Czy treść umów międzynarodowych zawieranych przez Polskę jest uzależniona od tego, kto w danej chwili stoi na czele władz danego państwa, czy nie ma to znaczenia?</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#JerzyPistelok">I trzecie pytanie: Czy porozumienie Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Episkopatu Polski, pod kierownictwem ówczesnego wicepremiera Aleksandra Łuczaka, zawarte w ubiegłym roku, dotyczące wyjaśnienia spornych kwestii i powołania w tym celu specjalnej komisji, nadal obowiązuje, czy też któraś ze stron wycofała się z tego porozumienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Pistelokowi.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Władysława Adamskiego.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#AleksanderMałachowski">Powtarzam moją prośbę, by to były tylko pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WładysławAdamski">Panie Ministrze! Z konstytucji oraz art. 10 ustawy o wolności sumienia i wyznania wynika świecki charakter państwa. Konsekwencją tego jest świeckość prawa. Czy nie jest naruszeniem tej zasady odwoływanie się w konkordacie do prawa kanonicznego jako do normy? To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#WładysławAdamski">Kolejna sprawa: Czy pana zdaniem konkordat wprowadzi czy też nie zróżnicowanie uprawnień obywateli według kryterium wyznaniowego?</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#WładysławAdamski">Następne pytanie. Wiadomo, jakie korzyści przyniesie ratyfikacja konkordatu kościołowi. Nie widzę ich dla naszego kraju. W związku z tym chcę spytać: Czy przyjęcie konkordatu doprowadzi chociaż do uporządkowania relacji między państwem a kościołem, także Watykanem? A bardziej konkretnie: Czy np. minister obrony narodowej po ratyfikacji konkordatu będzie mógł za antypaństwowe wypowiedzi zdegradować generała Głódzia do stopnia szeregowego? Minister twierdzi, iż obecnie nic nie może zrobić, bo generał Głódź podlega papieżowi. A przecież nie mamy jeszcze konkordatu.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#WładysławAdamski">Prosiłbym, panie ministrze, o odpowiedź, szczególnie na te pierwsze pytania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#AleksanderMałachowski">Pani posłanka Maria Stolzman, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MariaStolzman">Mam pytanie do pana ministra, choć rozumiem, że może mieć kłopoty z odpowiedzią, by nie narazić się swoim mocodawcom z SLD. Chciałabym zapytać: Czy pan minister, uczciwie mówiąc, wierzy w to, że konkordat ma szanse być ratyfikowany w tej kadencji Sejmu? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#AleksanderMałachowski">Więcej pytań nie ma.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę zatem pana ministra spraw zagranicznych Dariusza Rosatiego o udzielenie odpowiedzi i ustosunkowanie się do wystąpień klubowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#DariuszRosati">Panie Marszałku! Szanowne Panie Posłanki! Szanowni Panowie Posłowie! Dziękuję bardzo za tę dyskusję. Chciałbym odnieść się do kilku spraw w toku tej dyskusji podniesionych.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#DariuszRosati">Po pierwsze, cieszę się bardzo, że część - duża część, jak mniemam - zabierających głos popiera deklarację ministra spraw zagranicznych mówiącą o tym, że rozmowy z Watykanem, dialog z Watykanem powinny być kontynuowane, że niezależnie od różnych punktów widzenia powinniśmy jednak usiłować poszukiwać jakiegoś porozumienia w tak ważnej kwestii, jaką jest konkordat.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#DariuszRosati">Po drugie, w części wypowiedzi posłów pojawiły się po raz kolejny te wątpliwości, o których wypowiadałem się w pierwszej części mojego wystąpienia; wątpliwości, jak powiedziałem, w dużym stopniu uzasadnione. Pragnę w związku z tym poinformować, że w wypadku wielu z tych spraw, które zostały dzisiaj znowu podniesione, moim zdaniem doprowadzono do takiego stanu w dyskusji z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej, że ich interpretacja wydaje się już nie budzić wątpliwości. Dotyczy to np. takich spraw, jak prawo do pochówku na cmentarzach wyznaniowych, w wypadku czego - takie jest moje wyobrażenie i moich kolegów z ministerstwa - udało się uzyskać interpretację nie pozostawiającą żadnych wątpliwości co do tego, że nikt nie może odmówić pochówku na cmentarzu wyznaniowym także osoby innego wyznania.</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#DariuszRosati">Podobnie rzecz się ma z niektórymi z podnoszonych spraw finansowych, np. kwestie podatkowe, obciążeń podatkowych kościelnych osób prawnych, mają pozostać całkowicie w gestii konstytucyjnych organów państwowych. Nie ma - powiadam: nie ma - takiego rozumienia i takiej interpretacji zapisów konkordatowych, które by pozwalały na to, aby osoby kościelne, prawne czy fizyczne, korzystały ze szczególnych przywilejów, jeśli chodzi o tę sprawę; tak jest w ramach wszelkich innych przepisów krajowych.</u>
          <u xml:id="u-100.4" who="#DariuszRosati">Chcę również powiedzieć, że doskonale rozumiem wątpliwości, które powstają na tle dyskusji wokół tego, czy ma być dwustronna czy jednostronna deklaracja. Sam mam intuicyjne wyobrażenie, że deklaracja jednostronna byłaby, być może, czymś gorszym niż deklaracja dwustronna. Chcę jednak powiedzieć, że to, co powiedziałem poprzednio o jednakowej wymowie prawnej tych dwóch dokumentów, jest bardzo solidnie uzasadnione ekspertyzami prawników i ekspertów. Mam kilka takich ekspertyz, mam również tekst konwencji wiedeńskiej, która w bardzo wyraźny sposób mówi o tym, że również i deklaracja jednostronna, jeśli zaopatrzona jest w klauzulę w uzgodnieniu z drugą stroną, ma taką samą moc wiążącą.</u>
          <u xml:id="u-100.5" who="#DariuszRosati">Co do ustaw okołokonkordatowych. Oczywiście - jak powiedział pan poseł Januła, mam wrażenie, bardzo słusznie - nie ma co przyjmować ustaw okołokonkordatowych wtedy, kiedy nie ma konkordatu. Zmiany w ustawach istniejących są uzasadnione tylko wówczas, jeżeli wchodzi w życie akt prawny wyższej rangi, umowa międzynarodowa, która wymusza pewne zmiany w ustawodawstwie krajowym. Dopóki tej umowy nie ma, dopóty oczywiście nie ma potrzeby modyfikowania ustawodawstwa krajowego. Niemniej jednak jeśli chodzi o tę sprawę, to chcę powiedzieć, że rząd jest przygotowany, aby w przypadku, gdyby sprawa konkordatu posunęła się na przykład naprzód, to ustawy okołokonkordatowe są w dalekim stopniu zaawansowane.</u>
          <u xml:id="u-100.6" who="#DariuszRosati">W Ministerstwie Sprawiedliwości i w Biurze do Spraw Wyznań Urzędu Rady Ministrów zostały przygotowane projekty ustaw o zmianie ustaw Kodeks postępowania cywilnego, Kodeks rodzinny i opiekuńczy i w 1995 r. były one dwukrotnie omawiane na posiedzeniu Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów. W tej chwili są w Komitecie Społeczno-Politycznym Rady Ministrów praktycznie gotowe do przedyskutowania na posiedzeniu Rady Ministrów. Już w stosunkowo krótkim czasie mogłyby być przekazane do Sejmu, gdyby, jak powiadam, taka potrzeba zaistniała.</u>
          <u xml:id="u-100.7" who="#DariuszRosati">Podobnie rzecz się ma z ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Stosunkowo najmniej zaawansowane są prace nad odpowiednią zmianą ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego. Niemniej jednak jest naturalne, że rząd w tej chwili nie uważa prac nad tymi ustawami za prace mające priorytet, dlatego że w tej chwili nie widać perspektywy szybkiej ratyfikacji konkordatu, co uzasadniałoby podjęcie pilnych prac nad ustawami okołokonkordatowymi.</u>
          <u xml:id="u-100.8" who="#DariuszRosati">Odpowiem teraz na kilka pytań, które zostały skierowane pod moim adresem. Po pierwsze, pan poseł Niemcewicz zadał mi szereg pytań, takich mianowicie: Czy rząd identyfikuje się ze stanowiskiem SLD? Czy podziela obawy o suwerenność wyrażane przez posłów SLD? Czy w ogóle rząd chce przyjąć konkordat? Odpowiem w bardzo prosty sposób: Jak już miałem okazję stwierdzić, rząd nie zmienił swojego stanowiska od 9 kwietnia 1994 r., kiedy to skierował do Sejmu wniosek o wszczęcie procedury ratyfikacyjnej. Żadnego innego stanowiska rządu w tej sprawie nie ma. Natomiast co do szczegółowego stanowiska rządu na temat takiego czy innego wystąpienia przedstawicieli klubów poselskich, to oczywiście rząd takich debat nie prowadzi. Jest to sprawa w dużej mierze zresztą wykraczająca poza materię czysto polityczną, wkraczająca w obszar przekonań światopoglądowych; i w tej sprawie rząd, tak jak powiedziałem, nie prowadził wewnętrznej debaty; nie ma takiego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-100.9" who="#DariuszRosati">Pan poseł Gąsienica-Makowski był łaskaw postawić mi szereg zarzutów, wnosząc o odrzucenie mojej informacji, twierdząc, że to wszystko gra pozorów. Ja bym może powiedział, panie pośle, że to jest pozór tylko, że to jest gra. Jeżeli pan uważa, że rzeczywiście od wielu miesięcy tylko dla własnej przyjemności bądź przyjemności moich kolegów narażam się na rozmaite, powiem szczerze, konfliktowe sytuacje i bardzo czasami drastyczną krytykę ze strony ugrupowania, które - jak słusznie tutaj ktoś podniósł - jest moim ugrupowaniem mocodawczym, to z całą pewnością nie miałoby to większego sensu.</u>
          <u xml:id="u-100.10" who="#DariuszRosati">Chcę pana zapewnić, a już robię to po raz drugi, dlatego że miałem okazję z tej trybuny wymawiać te słowa: Rząd i minister spraw zagranicznych autentycznie są zaangażowani w proces usuwania przeszkód, które w tej chwili blokują procedurę konkordatową. Natomiast decyzja o tym, czy ratyfikować, czy nie ratyfikować, należy do Sejmu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Pragnę wyjaśnić pewne nieporozumienie, które pojawiło się w trakcie debaty, o tym, jakoby projekty PSL leżały od bardzo dawna, od początku w Sejmie. Prawda jest taka, że ostatnio grupa posłów z Polskiego Stronnictwa Ludowego zgłosiła takie projekty, które zawierały jednak bardzo poważne błędy prawne i Prezydium Sejmu zwróciło je z opiniami wnioskodawcom. Dopiero 20 września ub. r. został złożony już poprawiony projekt, a więc w parlamencie jest on od roku 1995, a nie od chwili złożenia konkordatu, ponieważ tamte przedłożone dokumenty nie były poprawne z punktu widzenia legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#AleksanderMałachowski">Ten dokument dotyczy zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, a także zmian w Prawie o aktach stanu cywilnego. To ważne, że taki dokument jest w Sejmie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#AleksanderMałachowski">Czy są jakieś dodatkowe pytania do pana ministra Rosatiego?</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Longin Pastusiak. Proszę, panie profesorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#LonginPastusiak">Panie marszałku, chciałbym zadać pytanie panu ministrowi Rosatiemu, ale przedtem chciałbym mu wyrazić uznanie za to, że reprezentuje taką gotowość do negocjacji ze Stolicą Apostolską. Ta gotowość do negocjacji nie powinna być interpretowana, jak niektórzy posłowie z tej trybuny sugerowali, jako wyraz przedłużania czy opóźniania procesu ratyfikacyjnego, ale jako wyraz właśnie dobrej woli osiągnięcia kompromisu, bo taki jest charakter dyplomacji. Za to, że szef polskiej dyplomacji jest osobiście w to zaangażowany, należy mu wyrazić uznanie, a nie krytykować go za to.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#LonginPastusiak">Moje pytanie natomiast dotyczy następującej sprawy. Rozumiem, dlaczego Stolica Apostolska nie chce renegocjować tej umowy, bo wiadomo, że tak korzystnej umowy Stolica Apostolska nie ma z żadnym państwem na świecie. I to ja rozumiem. Gdyby ktoś reprezentował interesy Stolicy Apostolskiej, oczywiście odmawiałby renegocjacji. Ale przecież jest sprawa wyjaśnienia wszystkich niejasności, nieścisłości, rozbieżnej interpretacji i - o czym pan minister mówił - dążenia ze strony polskiej dyplomacji do zawarcia protokołów interpretacyjnych. Konkordat Stolicy Apostolskiej z Polską nie jest pierwszym, który po podpisaniu budził wątpliwości. Była taka sytuacja z konkordatem z Włochami, państwem przecież bardzo katolickim, i jeżeli Stolica Apostolska zgodziła się wówczas na te protokoły interpretacyjne, jeżeli coś było możliwe w konkordacie włosko-watykańskim, to dlaczego nie jest możliwe w konkordacie Polski ze Stolicą Apostolską?</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#LonginPastusiak">Moje pytanie brzmi: Czy w trakcie rozmów, negocjacji padło ze strony polskiej pytanie, dlaczego taka praktyka, zresztą stosowana dość powszechnie w dyplomacji, była możliwa w konkordacie z Włochami, a nie jest możliwa w konkordacie z Polską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#AleksanderMałachowski">Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Władysław Adamski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#WładysławAdamski">Nie tyle chciałbym zadać nowe pytania, ile zapytać, czy pan minister jest gotów udzielić odpowiedzi na pytania już postawione, które zadaliśmy wcześniej. Nie chciałbym wprowadzać tutaj jakichkolwiek akcentów emocjonalnych, w związku z tym...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AleksanderMałachowski">Wcześniej, tzn. kiedy wcześniej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#WładysławAdamski">W poprzedniej turze; chodzi o pytania, na które pan minister nie udzielił odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#AleksanderMałachowski">W dzisiejszej debacie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#WładysławAdamski">Tak, w trakcie dzisiejszej debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#AleksanderMałachowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#WładysławAdamski">Ale zaznaczam, nie chciałbym wprowadzać akcentów emocjonalnych i jeżeli pan minister nie może odpowiedzieć z jakichkolwiek powodów, to jestem gotów przyjąć deklarację, iż udzielona nam zostanie odpowiedź pisemna. Będzie to oczywiście pewna zwłoka w czasie, ale stanowi to jakieś rozwiązanie w tej sytuacji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#AleksanderMałachowski">Czy jeszcze ktoś? Nie.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#AleksanderMałachowski">W takim razie jeśli pan minister zechce, bo to jest już jakby nadprogramowa okoliczność, to proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#DariuszRosati">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym przede wszystkim przeprosić pana posła Adamskiego. Rzeczywiście nie odpowiedziałem na jego pytanie, miałem zapisane na drugiej kartce, więc może od tego zacznę.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#DariuszRosati">Pyta pan, dlaczego strona polska decyduje się na podstawie konkordatu stosować prawo kanoniczne równolegle z prawem krajowym. Miałem już okazję wyjaśniać to we wrześniowej debacie. Istotą podpisania umowy międzynarodowej jest ustalenie pewnych zobowiązań dwustronnych. Istotą umowy konkordatowej z naszej strony jest uznanie prawa kościoła do decydowania w pewnych sferach działania życia duchowego, związanych z misją kościoła, w których to sferach państwo wstrzymuje się z ingerencją i obowiązują przepisy kościelne; dotyczy to np. decyzji kościelnej powołującej diecezję. Tego typu decyzja jest podejmowana na podstawie prawa kanonicznego, a nie na podstawie prawa państwowego. Gdyby Sejm ratyfikował konkordat i gdyby Rzeczpospolita konkordat przyjęła, wówczas mielibyśmy sytuację, że państwo zrzeka się prawa do decydowania o tworzeniu diecezji. Daję to jako przykład, ale takich przykładów jest więcej. Do dziedziny prawa kanonicznego należy również decyzja na ten temat, który tu się już pojawił, mianowicie nominacje kościelnych dostojników, w tym również ordynariusza polowego. Natomiast jest to, jak powiedziałem, forma zrzeczenia się jurysdykcji państwowej na ściśle określonych obszarach prawa, związanych w rozumieniu dokumentu konkordatowego z wykonywaniem misji przez kościół.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#DariuszRosati">Po drugie, korzyści z konkordatu - też miałem okazję na ten temat mówić. Tu przede wszystkim chodzi o stworzenie stabilnej podstawy stosunków między państwem i kościołem - stabilnej, to znaczy opartej na ustawie wyższej rangi. Konkordat jest umową międzynarodową, ale o charakterze szczególnym ze względu i na materię, której dotyka, i ze względu na obszar spraw, którym się zajmuje. Jest stwierdzonym faktem, że ustalenie stosunków państwo - kościół na podstawie konkordatowej wprowadza większą stabilizację, stabilność, przewidywalność. To jest z całą pewnością jakaś korzyść, dlatego że duża część spraw związanych z kwestiami światopoglądowymi jest wyjęta z obszaru bieżących konfliktów politycznych. Tak w każdym razie można na to patrzeć. Jest również pewna wartość może mniej materialna, ale wynikająca właśnie z faktu, że znacząca większość naszego społeczeństwa to są ludzie wierzący, którzy chcą prawdopodobnie widzieć w konkordacie pewne usankcjonowanie kanonu wiary katolickiej w naszym kraju. Tak jak powiedziałem, jeśli chodzi o nominacje ordynariusza, jak również innych biskupów, są one w gestii Stolicy Apostolskiej, natomiast wszelkie stopnie wojskowe, oficerskie, oczywiście są nadawane przez prezydenta RP - i w związku z tym jest możliwość degradacji, o ile się nie mylę, ale w tej sprawie najlepiej byłoby zadać pytanie ministrowi obrony narodowej.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#DariuszRosati">Jeśli chodzi o pytanie pana posła Pastusiaka. My oczywiście zadawaliśmy takie pytania stronie watykańskiej, dlaczego odrzuca się a priori możliwość renegocjacji konkordatu. Watykan nie chce stworzyć wrażenia, że dokument, który został wynegocjowany tylko 3 czy 4 lata temu, powinien podlegać zmianom. Jest to stanowisko, powiedziałbym, pryncypialne, wielokrotnie prosiliśmy o rozważenie możliwości jego zmiany, do tej pory jednak nie udało nam się tego uzyskać. Zdaniem Watykanu konkordat został ustalony w sposób taki, że nie budzi żadnych wątpliwości po stronie kościelnej i strona kościelna nie widzi żadnych powodów, żeby nie tylko dokonywać zmiany, ale także poprzez właśnie aneksy, protokoły dodatkowe stwarzać nawet wrażenie, że mogła powstać tutaj jakakolwiek niejasność. Strona kościelna jest gotowa przyjąć do wiadomości deklaracje, czy też jakiekolwiek inne uchwały Sejmu, dotyczące interpretacji niektórych zapisów, ale strona kościelna nie uważa, żeby akurat tego typu deklaracje czy uchwały wymagały również po stronie watykańskiej zaangażowania na równym poziomie. Jest to, jak powiedziałem, stanowisko pryncypialne, które do tej pory nie było zmieniane, dlatego szukaliśmy innych możliwości.</u>
          <u xml:id="u-112.4" who="#DariuszRosati">Powoływał się pan, panie profesorze, na przykład konkordatu włoskiego. Tam rzeczywiście nastąpiła renegocjacja, ale w kilkanaście lat po zawarciu tego konkordatu. Być może gdybyśmy byli we Włoszech w latach trzydziestych bądź też gdybyśmy byli w innej sytuacji lub mielibyśmy historię stosunków konkordatowych, które by wykazały swoje ułomności - takie czy inne - to niewykluczone, że byłaby również i...</u>
          <u xml:id="u-112.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Chodzi o lata siedemdziesiąte, panie ministrze.)</u>
          <u xml:id="u-112.6" who="#DariuszRosati">A kiedy był przyjęty konkordat? W latach trzydziestych czy dwudziestych. Dlatego powiadam, że był bardzo długi okres od momentu przyjęcia konkordatu do momentu zrodzenia się potrzeby renegocjacji. I być może wtedy Stolica Apostolska uznała, że rzeczywiście jest potrzeba. Przedstawiam tu tylko stanowisko strony watykańskiej, które było nam w tej sprawie często przekazywane. Braliśmy to pod uwagę, poszukując innych form. Powiedziałem już: braliśmy pod uwagę formy deklaracji dwustronnej. Są również rozważane inne możliwości, które w sumie doprowadziłyby do tego samego efektu, mianowicie takiego, że w rezultacie tych wszystkich ruchów byłaby przyjęta taka forma prawna, która dawałaby możliwość uzyskania podpisu i strony watykańskiej, i strony polskiej pod jednobrzmiącym dokumentem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#AleksanderMałachowski">Jeszcze zgłasza się pani posłanka Murynowicz, ale, pani posłanko, troszkę działamy już w trybie pozaregulaminowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#AlicjaMurynowicz">Nie, panie marszałku, to nie jest w trybie pozaregulaminowym. Po prostu pan minister Rosati bardzo wybiórczo traktuje swoich adwersarzy. Udzielił odpowiedzi na pytania pana posła Adamskiego, który się upomniał o odpowiedź, udzielił odpowiedzi na pytanie pana posła Pastusiaka, kompletnie pomijając moje pytania, pytania posła Pisteloka i jeszcze wiele innych pytań. Chciałabym wiedzieć, czy pan minister Rosati chce odpowiedzieć na te pytania, czy nie chce, bo jeżeli nie chce, to proszę tu z tej trybuny powiedzieć: Nie chcę udzielić odpowiedzi na państwa pytania. I to jest wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#AleksanderMałachowski">Zaraz, zaraz, ale pani poseł nie zaczęła od tego, że nie otrzymała odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#komentarz">(Poseł Alicja Murynowicz: Nie otrzymałam odpowiedzi na ani jedno pytanie.)</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#AleksanderMałachowski">Czy pani poseł może przypomnieć pytania?</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#AleksanderMałachowski">Czy pan minister pamięta pytania, które postawiła pani posłanka?</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#komentarz">(Minister Dariusz Rosati: Chciałbym prosić o powtórzenie ich.)</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#AleksanderMałachowski">Pan minister prosi o powtórzenie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AlicjaMurynowicz">Panie ministrze, przepraszam bardzo, być może się okaże, że pan ma trzecią kartkę. Zadałam panu takie pytania: Czy jest konieczność nowelizacji ustaw okołokonkordatowych, które już funkcjonują, które się sprawdziły, które są dobre? Czy jest konieczność zmieniania czegoś sprawdzonego i dostosowywania do tego, czego jeszcze nie ma, co jeszcze nie funkcjonuje i budzi wątpliwości? Czy musimy w celu zaspokojenia potrzeb jednej strony tego dokumentu niszczyć prawo bądź zmieniać, nowelizować prawo, które już się sprawdziło? To są moje pytania. Być może pan poseł Pistelok zechce to uzupełnić i powtórzy swoje pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#AleksanderMałachowski">Ustaw okołokonkordatowych nie ma, trudno zatem mówić o tym, czy należy je zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#AleksanderMałachowski">Proszę bardzo, czy pan minister może się wypowiedzieć w tej sprawie? Pan poseł Pistelok nie wyraża bowiem ochoty.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#AleksanderMałachowski">Chce pan, proszę bardzo. Sprawa jest zbyt ważna, żeby trzymać się tak ściśle regulaminu.</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#AleksanderMałachowski">Może jeszcze najpierw pan poseł Pistelok wyjawi swoje niepokoje, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JerzyPistelok">Panie marszałku, jeżeli trzeba, to powtórzę pytania. Miałem nadzieję, że właśnie w tej turze uzyskam odpowiedź. Na jedno pytanie krótka odpowiedź padła, więc chodzi mi tylko o dwa pozostałe. Pytałem o porozumienie zawarte w Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Episkopatu pod kierownictwem wicepremiera Aleksandra Łuczaka, zawarte w ubiegłym roku. Treść tego porozumienia drukowana była w „Polityce”, gdzie strona kościelna przyznała potrzebę wyjaśnienia wielu spornych kwestii. Moje pytanie brzmiało: Czy to porozumienie obowiązuje nadal, czy też któraś ze stron — może rząd, może episkopat — wycofała się z tego porozumienia? I jeszcze drugie pytanie: Czy treść umów międzynarodowych, jakie zawiera Polska, uwarunkowana jest tym, kto stoi aktualnie na czele władz danego państwa, czy też to nie ma żadnego znaczenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#AleksanderMałachowski">Wyjaśnijmy te sprawy do końca, żeby nie było żadnych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#DariuszRosati">Szanowna pani posłanko, mam wrażenie, że odpowiedziałem na pani pytanie. Nie można i nie trzeba przyjmować ustaw okołokonkordatowych, kiedy nie ma konkordatu, a jeśli jest konkordat, to trzeba dostosować ustawodawstwo krajowe. Jeżeli się przyjmuje konkordat, to należy uważać, że jest to na tyle ważna i dobra ustawa, że uzasadnia dokonanie zmian w ustawodawstwie krajowym. Mówiłem o tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#AleksanderMałachowski">To dostosowanie zresztą - przepraszam, że się wtrącę - nakazuje traktat o umowach, którego jesteśmy stroną.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Teoretycznie można wcześniej.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#DariuszRosati">Teoretycznie można wcześniej, ale nikt tego nie proponuje, o ile wiem - chyba że jest tutaj jakaś inna sugestia. Pan poseł zadał pytanie, jak rozumiem retoryczne, czy to jest umowa sensu stricto czy jakaś inna. Ja też powiedziałem, że jest to umowa międzynarodowa, tak jak każda, traktat dwustronny o charakterze szczególnym ze względu na swoją treść. Ale pod względem prawnym jest to taka sama umowa, jak każda inna.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#DariuszRosati">Pyta pan, czy treść umów i w ogóle umowy zawierane zależeć powinny od tego, kto rządzi. Myślę, że czasy cuius regio, eius religio mamy już za sobą. Dlatego byłem zwolennikiem tego, żeby zgodnie ze zobowiązaniami podjętymi przez poprzednie rządy kontynuować sprawę procedury ratyfikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#DariuszRosati">Co do treści ustaleń komisji wspólnej, to myślę, że również jest to sprawa znana. Jak zapewne część z państwa wie, komisja wspólna obradowała, doszło do uzgodnienia pewnego tekstu, pod którym podpisy złożyli przedstawiciele strony rządowej pod kierownictwem pana premiera Łuczaka i przedstawiciele strony kościelnej. Ten protokół nie został przyjęty przez stronę rządową, czyli przez Radę Ministrów w pełnym składzie, która wniosła do niego cały szereg poprawek i skierowała znowu na posiedzenie na forum komisji wspólnej. Od tamtej pory komisja wspólna nie zbierała się i nie dyskutowała na ten temat. Strona kościelna w komisji wspólnej nie wyraziła zgody, krótko mówiąc, na te propozycje czy na te poprawki wniesione przez stronę rządową. Ale - tak, jak powiedziałem na początku swojej pierwszej wypowiedzi - w swoich rozmowach z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej brałem właśnie pod uwagę m.in. również postulaty zgłoszone przez stronę rządową w komisji wspólnej, dlatego że też chciałem mieć jakiś punkt wyjścia do tych wszystkich rozmów i starałem się zorientować, jakiego typu oczekiwania leżą po stronie rządowej czy też po stronie... trudno powiedzieć koalicyjnej, bo akurat w tej sprawie w koalicji jest wyraźny podział, ale po stronie tej części większości parlamentarnej, która wyraża wątpliwości wobec konkordatu. Tak że chcę pana posła zapewnić, że te ustalenia stanowiły niejako punkt wyjścia do moich rozmów z Watykanem, oprócz oczywiście innych dokumentów, a także innych źródeł informacji.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#DariuszRosati">Chciałbym, panie marszałku, zapytać, czy tym razem wyczerpałem wszystkie pytania. I przepraszam oczywiście, że w paru przypadkach nie byłem odpowiednio szybki w udzielaniu odpowiedzi. Przepraszam bardzo.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#AleksanderMałachowski">Rozumiem. Dziękuję bardzo panu ministrowi za udział w debacie.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#AleksanderMałachowski">Więcej pytań nie ma.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#AleksanderMałachowski">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#AleksanderMałachowski">Wysoka Izbo! Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm przyjął do wiadomości informację ministra spraw zagranicznych o działaniach resortu zmierzających do ratyfikacji konkordatu z Watykanem.</u>
          <u xml:id="u-123.4" who="#AleksanderMałachowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-123.5" who="#AleksanderMałachowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-123.6" who="#AleksanderMałachowski">Propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-123.7" who="#komentarz">(Poseł Władysław Adamski: Poseł Gąsienica-Makowski zgłosił sprzeciw.)</u>
          <u xml:id="u-123.8" who="#AleksanderMałachowski">Pan poseł Gąsienica-Makowski mówił o tym, że chce głosować przeciw, ale nie powiedział, że zgłasza sprzeciw, bo ja jeszcze wtedy takiego pytania nie zadałem.</u>
          <u xml:id="u-123.9" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-123.10" who="#komentarz">(Poseł Władysław Adamski: Co w tym śmiesznego, przecież poseł Gąsienica-Makowski mówił, że zgłosi.)</u>
          <u xml:id="u-123.11" who="#AleksanderMałachowski">Tak, wiem, ale właściwy moment do zgłoszenia sprzeciwu jest zgodnie z przyjętym obyczajem wtedy, kiedy marszałek pyta, czy jest sprzeciw. Poseł chce głosować przeciw, ale sprzeciwu formalnie nie zgłosił.</u>
          <u xml:id="u-123.12" who="#AleksanderMałachowski">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 95 posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-123.13" who="#AleksanderMałachowski">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
          <u xml:id="u-123.14" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie ma.)</u>
          <u xml:id="u-123.15" who="#AleksanderMałachowski">Informuję, że zgłosili się panowie posłowie w celu złożenia oświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-123.16" who="#AleksanderMałachowski">Przystępujemy do wysłuchania oświadczeń poselskich.</u>
          <u xml:id="u-123.17" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Mariana Michalskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#MarianMichalski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rok 1996 jest między innym rokiem pamięci o grobach poległych i zamordowanych obrońców ojczyzny. Pragnę oświadczyć, że mimo upływu ponad 51 lat od zakończenia II wojny światowej rząd czy kolejne rządy Rzeczypospolitej Polskiej nie przeprowadziły pełnej lustracji rejestru miejsc pochówku poległych żołnierzy polskich za granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#MarianMichalski">Poza naszymi granicami znajduje się wiele zapomnianych i często bezimiennych mogił poległych polskich żołnierzy.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#MarianMichalski">W przypadku grobów poległych żołnierzy polskich na terenie Niemiec duża ich część spoczywa bez symboli Wojska Polskiego, część zaś oznaczona jest symbolami dawnego Wehrmachtu. Co gorsza, prochy poległych żołnierzy polskich nie zostały przeniesione na teren cmentarzy wojskowych, jak to uczyniono w przypadku poległych na terenie Niemiec żołnierzy alianckich.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#MarianMichalski">Podobny problem dotyczy pochówku poległych żołnierzy na terenie innych państw zachodnich, gdzie na wielu nagrobkach poległych żołnierzy polskich widnieją tylko pseudonimy zamiast nazwisk, mimo że w znacznej części są one znane polskim władzom. Pragnę również oświadczyć, że w pełni solidaryzuję się z treścią apelu Rady Kombatantów przy Urzędzie do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, wzywającego władze centralne i lokalne oraz wszystkich rodaków do stałej opieki nad grobami poległych i pomordowanych Polaków.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#MarianMichalski">Kieruję to oświadczenie szczególnie do rządu RP, z nadzieją, że problem ten w możliwie krótkim czasie zostanie ostatecznie rozpatrzony. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Marianowi Michalskiemu.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#AleksanderMałachowski">Proszę pana posła Mirosława Czecha z Unii Wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#MirosławCzech">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 23 października br. gabinet pana premiera Mirosława Pietrewicza, przy którym działa Zespół do Spraw Mniejszości Narodowych, zorganizował konferencję poświęconą omówieniu i przedyskutowaniu „różnych aspektów sytuacji mniejszości ukraińskiej w Polsce i tego, co się wiąże z obowiązkami państwa w stosunku do tej mniejszości”.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#MirosławCzech">Na konferencję zaproszono przewodniczącego i dwóch wiceprzewodniczących Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu RP, przedstawicieli MSZ, MSW, Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz grono naukowców i publicystów zajmujących się tą problematyką. Nie zaproszono natomiast nikogo z przedstawicieli środowiska najbardziej zainteresowanego, to znaczy reprezentantów społeczności ukraińskiej, w tym mówiącego te słowa - a przecież jestem członkiem sejmowej komisji mniejszości narodowych. Z tych między innymi względów w konferencji nie wzięli udziału zaproszeni członkowie tejże komisji.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#MirosławCzech">Oburzająca była w szczególności treść wystąpienia pierwszego prelegenta, do końca lat osiemdziesiątych działacza Ukraińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, które od chwili powstania w 1956 r. aż do jesieni 1989 r. było podporządkowane Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, stąd ingerencja służb specjalnych w działalność towarzystwa była znaczna. Jednym z głównych postulatów społeczności ukraińskiej wysuwanym przez kilka dziesięcioleci była zmiana tego stanu.</u>
          <u xml:id="u-126.3" who="#MirosławCzech">Prelegent poddał totalnej krytyce działalność Związku Ukraińców w Polsce, który powstał w lutym 1990 r., zarzucając mu przeciwdziałanie rozwojowi dobrosąsiedzkich stosunków pomiędzy Polakami a Ukraińcami. Związek czyni to rzekomo nie działając na rzecz rozwoju kulturalnego i oświatowego społeczności, nie podejmując wspólnych inicjatyw polsko-ukraińskich. W ujęciu eksperta URM związek: „Wygląda raczej na organizację polityczną, a w gruncie rzeczy nie związał Ukraińców, a podzielił”. Stąd jego pozytywnym przeciwieństwem miało być rzekomo UTSK, które „pochopnie zlikwidowano”. Związek Ukraińców w Polsce według tegoż prelegenta przejawia postawę roszczeniową, pragnie rekompensat dla osób narodowości ukraińskiej wysiedlonych w ramach akcji „Wisła”, w sposób rzekomo zupełnie nieuzasadniony mówi o polityce dyskryminacyjnej stosowanej wobec Ukraińców w PRL, deportacji w ramach akcji „Wisła” nie jest bowiem winna ówczesna władza, a tak w gruncie rzeczy ta deportacja była dobrem dla społeczności ukraińskiej. Związek „winien jest” również tego, że w Polsce utrzymuje się bardzo negatywny stereotyp Ukraińca, ponieważ zajmujemy się m.in. problemem dawnej katedry greckokatolickiej w Przemyślu oraz upamiętnieniami ukraińskimi. A tak w ogóle to związek ulega „podszeptom rzeczników nacjonalizmu” zamiast dążyć do „harmonijnej współpracy z Polakami, Białorusinami, Żydami, Niemcami, Litwinami”.</u>
          <u xml:id="u-126.4" who="#MirosławCzech">Prelegent wyprowadził wniosek, że: „Dobrze organizować mniejszości to tak, żeby organizacja mniejszościowa zachęcała swoich współbraci do wzorowego wykonywania obowiązków wobec państwa i społeczności lokalnych” oraz że należy w stosunku do związku użyć odpowiednich instrumentów. Według niego strona rządowa „wykazała wielką wstrzemięźliwość, bo wiadomo, że kto finansuje, może stawiać określone wymagania. Tak jest na całym świecie. Jak dotąd jakichś twardych warunków nie postawiono”.</u>
          <u xml:id="u-126.5" who="#MirosławCzech">W ocenie organizatorów konferencji był to „znakomity, obszerny referat”. Dawno nie słyszałem i nie czytałem tak kuriozalnego stanowiska wygłoszonego w sprawach mniejszości narodowych w gmachu rządowym na spotkaniu zorganizowanym przez struktury rządowe i mającego służyć pomocą w ich działalności. Jest to język nie liczący się ani z demokratycznymi zasadami kształtowania życia społecznego w Polsce, w tym wśród mniejszości narodowych, ani z wymogami ochrony praw mniejszości narodowych, do których przestrzegania zobowiązane jest państwo polskie. Jest to język charakterystyczny dla reżimów totalitarnych, w których powszechnie stosowano wobec mniejszości narodowych straszak nacjonalizmu. Wydawałoby się, że czas ten bezpowrotnie minął.</u>
          <u xml:id="u-126.6" who="#MirosławCzech">Próba scharakteryzowania Związku Ukraińców w Polsce jako stowarzyszenia nacjonalistycznego, źle służącego stosunkom polsko-ukraińskim, jest działaniem na szkodę nie tylko społeczności ukraińskiej, lecz również polsko-ukraińskich relacji międzypaństwowych. (Mówił o tym dobitnie na tejże konferencji wiceminister kultury i sztuki Michał Jagiełło, stwierdzając: „Oceniam bardzo wysoko działalność Związku Ukraińców w Polsce. Jest to działalność, w moim pojęciu, dobrze służąca i Ukraińcom — obywatelom polskim, i niesprzeczna z polskim strategicznym interesem państwowym”.). Jest to próba przekreślenia wszystkich pozytywnych zmian, które dokonały się w polityce narodowościowej państwa po roku 1989. Uderza się w Związek Ukraińców w Polsce, ponieważ to jego przywódcy zaangażowali się bardzo mocno w popieranie przemian demokratycznych w kraju. A świadectwem tego stało się posłowanie z ramienia Komitetu Obywatelskiego „Solidarności” dr. Włodzimierza Mokrego w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej X kadencji.</u>
          <u xml:id="u-126.7" who="#MirosławCzech">Frontalny atak na związek ma na celu przeciwdziałanie jego dobrym kontaktom z Federacją Organizacji Polskich na Ukrainie, którą ekspert URM również posądził o wywoływanie napięć w stosunkach polsko-ukraińskich. Jest to prosta droga do tego, aby z problemu mniejszości narodowych uczynić strefę konfliktu w relacjach pomiędzy Polską a Ukrainą; w relacjach, które rozwijają się ku strategicznemu partnerstwu obu państw. Ten atak na Związek Ukraińców jest kolejną próbą jego zdyskredytowania i stosowania wobec działaczy ukraińskich metod represji politycznych. Warto w tym miejscu przypomnieć chociażby, zakończone oczywiście umorzeniem, kilkumiesięczne postępowanie przygotowawcze w sprawie rzekomego wszczynania waśni na tle narodowościowym przez związek, prowadzone w drugiej połowie 1995 r. przez Prokuraturę Rejonową w Przemyślu. Nierzadko prowokacyjny charakter pytań stawianych m.in. przewodniczącemu i sekretarzowi Związku Ukraińców skompromitował - wydawałoby się, ostatecznie - sięganie do takich sposobów postępowania wobec mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-126.8" who="#MirosławCzech">Jestem głęboko przekonany, że próba cofnięcia biegu historii nie powiedzie się. Na szczęście działa wiele sił politycznych i społecznych, aby tak się nie stało. W tym kierunku pracuje Związek Ukraińców w Polsce, inicjując wraz ze Światowym Związkiem Żołnierzy AK konferencje historyczne na temat najnowszych dziejów stosunków polsko-ukraińskich, co ma służyć pojednaniu pomiędzy oboma narodami; współdziałając z Radą Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa w rozwiązywaniu problemu upamiętnień ukraińskich w Polsce; wydając szereg publikacji historycznych, literackich i społecznych w języku polskim.</u>
          <u xml:id="u-126.9" who="#MirosławCzech">Wierzę, że tezy przedstawione w omawianym referacie nie staną się wyznacznikiem polityki państwa wobec mniejszości ukraińskiej. Oświadczenie to kieruję w szczególności do prezydenta, premiera i ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-126.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję panu posłowi Mirosławowi Czechowi.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#AleksanderMałachowski">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#AleksanderMałachowski">Informacja o wpływie interpelacji i odpowiedzi na interpelacje znajduje się w doręczonym paniom posłankom i panom posłom druku nr 2035.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#AleksanderMałachowski">Na tym kończymy 95 posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#AleksanderMałachowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-127.5" who="#AleksanderMałachowski">Porządek dzienny następnego posiedzenia Sejmu zwołanego na dni 18, 19 i 20 grudnia 1996 r. został paniom posłankom i panom posłom doręczony do imiennych skrytek poselskich.</u>
          <u xml:id="u-127.6" who="#AleksanderMałachowski">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-127.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-127.8" who="#AleksanderMałachowski">Dziękuję wytrwałym.</u>
          <u xml:id="u-127.9" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-127.10" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 17 min 14)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>