text_structure.xml
76.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich zgromadzonych. Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje wysłuchanie informacji ministra Skarbu Państwa na temat planowanych prywatyzacji w pierwszej połowie 2005 r. Przypomnę, że jeszcze w grudniu Komisja Skarbu Państwa omówiła zaawansowanie prac nad prywatyzacją elektrociepłowni. Zaproponowaliśmy podjęcie przez Sejm uchwały w tym zakresie. Wczoraj omówiliśmy stopień przygotowania do prywatyzacji przedsiębiorstw wielkiej syntezy chemicznej, które na omawianej dziś liście przedsiębiorstw także się znajdują. Jednakże ze względu na wczorajsze posiedzenie sądzę, że możemy te kwestie wyłączyć z dyskusji. Chcę także zaproponować, abyśmy zwrócili szczególną uwagę na spółki, które są przewidziane do prywatyzacji zwłaszcza w pierwszym półroczu, do czerwca 2005 r., a które mieszczą się w grupie firm ujętych w uchwale Sejmu z jesieni ubiegłego roku. Wszyscy państwo wiedzą, o którą uchwałę chodzi. Umożliwiłoby to, abyśmy po dzisiejszym omówieniu sprawy w przyszłym tygodniu, na krótkim posiedzeniu Komisji mogli zaproponować parlamentowi projekt uchwały. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Przechodzimy do procedowania. Witam wszystkich gości. Prezentacji materiału dokona pan minister Jacek Socha.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JacekSocha">Zajęcie się tematem prywatyzacji na samym początku 2005 r. pozwala wcześnie rozpocząć debatę wokół procesów prywatyzacyjnych. Uważam, że procesy prywatyzacyjne w Polsce powinny następować. Jest to właściwa forma transformacji. Prywatyzacja powinna być dobrze omówiona, przedyskutowana, zaprezentowana i realizowana zgodnie z przyjętymi założeniami, tak aby unikać sytuacji, w których prywatyzacja jest nieprzejrzysta, niezrozumiałą i budzi wątpliwości. Przesłaliśmy do Komisji materiał, w którym została przedstawiona lista 150 spółek, które zostaną poddane procesowi prywatyzacji w bieżącym roku. Są tam także przedstawione projekty do realizacji w 2005 r., które według ministra Skarbu Państwa objęte są uchwałą Sejmu RP z 10 września 2004 r. w sprawie założeń prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw ważnych z punktu widzenia strategicznych interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Przedstawiamy także projekty, które mogą zostać zrealizowane w 2006 r. Materiał zawiera dokładne informacje na temat poszczególnych spółek, które staną się przedmiotem procesów prywatyzacyjnych w 2005 r. Lista spółek przewidzianych do prywatyzacji w 2005 r. jest przez nas prezentowana na posiedzeniach sejmowych, jak również w rozmowach z mediami od dłuższego czasu. Mogę powiedzieć, że w stosunku do tego, co było prezentowane wcześniej, nie zaszły żadne istotne zmiany. Listę dużych projektów prywatyzacyjnych w 2005 r. otwiera spółka PZU SA, której proces prywatyzacji rozpoczął się w 1999 r. i do dzisiejszego dnia budzi on szereg wątpliwości i uwag. Komisja Skarbu Państwa rozpatrywała dziś wnioski dotyczące powołania Komisji śledczej w tej sprawie. Uważam, że prywatyzacja PZU SA w tej części mogłaby się odbywać wówczas, kiedy zostanie podpisana nowa umowa prywatyzacyjna, która zastąpiłaby umowy prywatyzacyjne z roku 2001. Poprzednia umowa przewiduje oddanie pełnej kontroli kapitałowej w ręce Eureko i sprzedaż 21% akcji za pomocą oferty publicznej. Informowałem już Komisję, że został już wynegocjowany i jest opracowywany przez prawników projekt nowej umowy, która stawałaby się swego rodzaju formą ugody w procesie arbitrażowym. Zamykałoby to dwa wątki, czyli zmiana podpisanej umowy prywatyzacyjnej z kwietnia 2001 r. oraz zamknięcie tematu arbitrażowego. Wydaje mi się, że jutro o 13 będzie dyskutowana ta sprawa. Przedstawię Komisji szczegółowe informacje w sprawie obecnego stanu rozmów i innych elementów związanych z tym procesem. Na liście projektów prywatyzacyjnych na drugim miejscu wymieniona jest Grupa Energetyczna ENEA SA. Była ona przewidziana do prywatyzacji już w 2004 r. Prywatyzacja nie została przeprowadzona ze względu na niewybranie doradcy prywatyzacyjnego. Wydaje się, że w obecnym kształcie prywatyzacja Grupy Energetycznej ENEA SA będzie odbywała się w zmienionych warunkach. Rząd przyjął wczoraj politykę energetyczną Polski do 2025 r. Przygotowujemy w ministerstwie także dokument dotyczący restrukturyzacji i prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. W dokumencie przyjętym wczoraj przez rząd zapisano, iż najważniejszym elementem, który ma wpływ na procesy prywatyzacyjne jest zapewnienie właściwej konkurencji w sektorze, a także możliwość i potrzeba przeprowadzenia konsolidacji pionowej, która może się odbyć z zachowaniem warunków konkurencyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JacekSocha">Sprawi to, że nie będą tworzyły się monopole, czyli koncerny, które zarazem wytwarzają i dystrybuują energię. W ten sposób uwzględniona zostanie dyrektywa UE w tym zakresie. Zespół Elektrociepłowni w Łodzi SA jest w ostatniej fazie prywatyzacji. Została podpisana umowa z podmiotem, z którym negocjowało Ministerstwo Skarbu Państwa. W tej chwili prowadzone są rozmowy mające na celu wypracowanie pakietu socjalnego. Jestem zobowiązany, aby przeprowadzić rozmowę z posłami na ten temat, pokazując wszystkie elementy procesu prywatyzacji tej spółki oraz kwestie związane z potrzebą i możliwością podziału tej firmy na części wytwórczą i dystrybucyjną. W zeszłym roku przeprowadziliśmy obniżenie kapitału zakładowego Przedsiębiorstwa „Polmos” Białystok SA w celu zmniejszenia wolnych środków w spółce, aby można było przeprowadzić proces prywatyzacji. Jest on przewidziany w pierwszym kwartale, ewentualnie na początku drugiego kwartału br. Jeśli chodzi o Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA, to przygotowujemy w 2005 r. kilka prywatyzacji, w których Skarb Państwa na etapie prywatyzacji nie będzie sprzedawał akcji, po to, aby w okresie dość dynamicznego rozwoju polskiej gospodarki oraz wchodzenia w struktury unijne zabezpieczyć dla spółek będących własnością Skarbu Państwa odpowiedni kapitał potrzebny do rozwoju. PGNiG SA jest spółką, w której zaproponowana jest emisja akcji do 1,5 mld zł przez ofertę publiczną w pierwszej połowie br., po to, aby nastąpiła restrukturyzacja finansowa przedsiębiorstwa. Skarb Państwa mógłby w przyszłości sprzedać swoje udziały, zachowując pakiet kontrolny. Prywatyzacja RUCH SA została uruchomiona po wygraniu procesu w listopadzie 2004 r. Chcemy, aby podczas transformacji zostały zabezpieczone interesy polskich wydawców, najlepiej w ofercie publicznej. Spółka Lotos SA jest w trakcie restrukturyzacji. Na 14 stycznia przewidziane jest posiedzenie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia, na którym zostanie podjęta decyzja na temat sposobu wniesienia podmiotów, które zostały przewidziane do konsolidacji z Grupą Lotos SA. Następnie zostanie przygotowana oferta publiczna. Uruchomienie oferty publicznej Elektrowni Kozienice SA może nastąpić w pierwszej połowie br. Przejdźmy do przedsiębiorstwa Ciech SA. W związku z tym, że rząd odstąpił od realizacji projektu konsolidacji spółek wielkiej syntezy chemicznej, jako że sytuacja w tej branży ulega zmianie i poprawie, istnieje możliwość prywatyzacji podmiotów pojedynczo, bez konieczności tworzenia koncernu, co kosztowałoby wedle szacunków ponad 700 mln zł. Istnieje możliwość uczestnictwa w procesie budowy silnych grup w sektorze chemicznym przez podmioty, które działają w Polsce. Oferta dla Ciech SA to przede wszystkim zebranie dodatkowych środków bez sprzedaży akcji przez Skarb Państwa. Spółka ZELMER SA przygotowuje się do oferty publicznej, która powinna odbyć się w styczniu. W IMPEXMETAL SA została wytypowana wyłączność negocjacji dla Grupy Boryszew SA. Myślę, że w najbliższym czasie ten proces może ulec zakończeniu. Przewidujemy, że być może jeszcze w pierwszym półroczu będziemy mieli do czynienia z Zespołem Elektrowni Ostrołęka SA, jak i być może - Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie SA.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JacekSocha">Obserwujemy bardzo aktywne działania giełd papierów wartościowych w UE. Uważam, że nasza giełda powinna być przygotowana do zaistnienia w sektorze rynku kapitałowego, jako podmiot, który ma odgrywać istotną rolę w Europie Środkowej. Przypomnę, że jest to bardzo ważna spółka. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że ten proces prywatyzacji musi być bardzo rozsądnie przeprowadzony i przedyskutowany na wszystkie możliwe sposoby. Przypomnę, że jest to spółka w bardzo konkretny sposób kontrolowana przez organy administracji rządowej. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd kontroluje tę spółkę zarówno od strony korporacyjnej poprzez zatwierdzanie wszelkich zmian do statutu, jak również udziały kapitałowe. Zgodnie z ustawą o publicznym obrocie papierami wartościowymi posiadanie większej liczby udziałów niż 5% wymaga uzyskania stosownych zgód. Jest ona zatem z mocy prawa chroniona przed wrogim przejęciem. Lista podmiotów uwzględniona w materiale jest pełna. Wszelkie informacje o spółkach, które miałyby być prywatyzowane, są w nim zawarte, więc na tym zakończę moje wystąpienie. Przewidujemy podjęcie działań prywatyzacyjnych w tych spółkach w pierwszym półroczu br. Na wszystkie pytania z przyjemnością odpowiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dziękuję serdecznie za wystąpienie. Otwieram dyskusję. Proponuję, aby najpierw głos zabrali posłowie, a następnie zaproszeni goście.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#GabrielJanowski">Dziękuję za zwięzłą prezentację zamiarów. Nie chcę się wypowiadać co do wszystkich przedstawionych propozycji prywatyzacyjnych. Kiedy analizuję listę zawartą w dokumencie, to niepokoi mnie trend nieco przypadkowego prywatyzowania sektora energetycznego, bez widocznej szerszej koncepcji prywatyzacyjnej i dopiero na jej podstawie określonego kierunku działań. Sprzedając dziś niektóre podmioty z tej branży, prowadzimy do kompletnej dekompozycji całego sektora. Uniemożliwiamy właściwie stworzenie spójnego systemu energetycznego kraju w sensie kapitałowym, koncepcyjnym i konkurencyjnym. Zespół Elektrowni Ostrołęka SA pełni dwie role - lokalną oraz podmiotu odpowiedzialnego za pewien system krajowy. Pełni w nim ważną funkcję. Jeśli prowadzimy bezmyślną prywatyzację, to później będziemy mieli pobojowisko, a nie sensowną gospodarkę. Różne osoby i instytucje próbują zawłaszczyć kawałek dla siebie, tak jak pan Jan Kulczyk próbował przejąć grupę G 8, która miała być filarem do transportu energii z Kaliningradu na Zachód. Zakłady energetyczne i ten system były mu potrzebne. Był zresztą pośrednikiem. Na szczęście zastopowaliśmy to, choć pierwsza próba podjęta przeze mnie nie powiodła się, bo posłowie z SLD i z prawicy głosowali za sprzedażą grupy G 8. Pan minister Jacek Socha słusznie niejako zatytułował pierwszą tabelę w przekazanym nam dokumencie „Projekty prywatyzacyjne planowane do realizacji przez MSP w 2005 r. (według kryterium istotności dla planu przychodów)”. Mówi to samo za siebie, bo za największy zakład można wziąć najwięcej pieniędzy i w ten sposób zostało zakwalifikowanych 150 przedsiębiorstw. Mnie odpowiadałoby bardziej inne kryterium. Wówczas moglibyśmy inaczej dyskutować. Tu jednak PZU SA zostało wymienione na pierwszym miejscu, ponieważ ma przynieść najwięcej dochodów. W związku z tym nie ma już o czym dyskutować. Nie chcę już także odnosić się do innych zakładów, które mogłyby być konsolidowane, a następnie sensownie prywatyzowane. Od początku polskiej transformacji i prywatyzacji brak jest myśli przewodniej. Jest tylko rozbój w biały dzień. Niektóre dziedziny są wyodrębniane, inne niszczone przez nowych właścicieli firm, którzy chcą pozbyć się konkurencji. Mogę podać kilka znakomitych, doskonale państwu znanych przykładów takich działań. Dlatego z pełnym niepokojem stwierdzam, że nie ma planu właścicielskiego, a tylko kolejny raz projekt zdobycia przychodów w określonej skali. Minister Skarbu Państwa wykonał z nadmiarem zaplanowane przychody w ubiegłym roku. Dla niektórych jest to powód do dumy, dla mnie do zatroskania. Po pierwsze oznacza to, że źle je oszacowano, po drugie odbywało się bez ładu i składu. Od Komisji, ministerstwa i rządu oczekuję, że w przypadku tzw. strategicznych dziedzin gospodarki będziemy z wielką uwagą i troską przyglądać się procesom prywatyzacyjnym. Muszą być one jednak poprzedzone powstaniem pewnej koncepcji, konsolidacją itp. Należy gromadzić polski kapitał, który pozostał w naszych rękach. Podam przykład Słowacji pod rządami Vladimira Meeiara, która bardzo niechętnie zgadzała się na głęboką prywatyzację, doprowadzała do konsolidacji kapitałowej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#GabrielJanowski">Obecnie jego następcy mogą w bardziej sensowny sposób to prywatyzować, z pożytkiem dla swojego państwa. Na podobnej drodze, oczywiście w innych warunkach politycznych, jest Białoruś. Trzeba patrzeć na różne kierunki rozwoju i transformacji ustrojowej. Białoruś jest na etapie konsolidacji swojej gospodarki kapitałowej. Wszyscy wiedzą, jakie typu panują tam rządy, ale światli ludzie na Białorusi z wielką uwagą śledzą polskie i inne doświadczenia, żeby nie popełnić naszych błędów. Dotyczy to przede wszystkim grup finansowych, banków, powstających towarzystw finansowych. To jest pewnego rodzaju mądrość, a nie bezwolne uleganie presji niektórych mediów, szczególnie zainteresowanych wywołaniem atmosfery konieczności prywatyzacji, bo na całym świecie się prywatyzuje. Cały świat się przewraca, nie ma przejrzystości procedur, na skalę dotąd niespotykaną występuje korupcja. Wielkie firmy stały się anonimowe. Rządy już nad tym nie panują. Jeśli nie dojdzie w krótkim czasie do pewnych, połączonych działań państw narodowych z grupy G 8 oraz innych, to nastąpi niewyobrażalne załamanie. 90% społeczeństw stanie się niewolnikami XXI wieku. Sygnalizuję tylko niektóre problemy w skali globalnej, które będą czekać nas w przyszłości. Powinniśmy, korzystając z własnych, bolesnych doświadczeń prywatyzacyjnych oraz z tych, które posiedliśmy jako posłowie, przeprowadzić prawdziwą debatę na temat stanu polskiej gospodarki, kierunków jej rozwoju i narzędzi, które muszą być zastosowane, aby ta gospodarka rzeczywiście sprostała konkurencji wewnątrzunijnej i globalnej. Niestety, takiego sposobu myślenia w Polsce nie było i nie ma. Należałem do polityków, którzy od 1989 r., od pierwszego raportu dla premiera Tadeusza Mazowieckiego przestrzegałem przed dzikim, nierozumnym prywatyzowaniem i liberalizmem. Niestety, większości naszych polityków liberałów w stanie wojennym czytała broszury drukowane małymi literami i nie ze wszystkimi kartkami. W związku z tym nie wiedzieli, jak to właściwie i odpowiedzialnie przeprowadzać. Podkreślam, że należę do polityków, którzy w czasie całej swojej działalności publicznej zwracali na to uwagę. Dotyczy to także rolnictwa, w które uderzono z największą mocą, aby je zniszczyć i wyeliminować jako znaczącego konkurenta. Obecnie zasila się je jałmużną i mówi się, że jest to wielki sukces. To wstyd, że kraj o tak wielkim potencjale rolniczym ma tak mały eksport. Destrukcja dotyczyła nie tylko rolnictwa, ale także kolejnych, znaczących dziedzin polskiej gospodarki. Wczoraj dyskutowaliśmy o prywatyzacji sektora wielkiej syntezy chemicznej. Pani posłanka Gabriela Masłowska mówiła o wielu sprawach. Szkoda, że nie było pana ministra Jacka Sochy na tym posiedzeniu. Chcielibyśmy usłyszeć odpowiedzi na postawione przez panią posłankę pytania. Oczywiście nie twierdzę, że to, co robimy, jest proste, ale musimy w nowym 2005 r. podejść w inny sposób do procesu prywatyzacji. Konkludując, lista 150 zakładów przedstawiona według kryterium istotności dla planu przychodów, moim zdaniem jest kompromitująca. Brak jest koncepcji konsolidacji wybranych grup i przedsiębiorstw. Proszę powiedzieć, jaka będzie przyszłość niektórych sektorów, choćby branży farmaceutycznej. W sposób sztuczny skonsolidowano 3 Polfy: tarchomińską, pabianicką i warszawską. Podałem te przykłady, ponieważ są one dość istotne. Chciałbym, aby nasza dyskusja potoczyła się w tym duchu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#GabrielJanowski">Bardzo niedobrze, że niektóre zakłady elektrociepłownicze prywatyzowane są w taki sposób, a nie przez budowanie spółek komunalnych i konsumenckich, czyli odbiorców. Największa firma niemiecka RWE ma podobną strukturę. Niemcy oczekują odpowiedzialności od swoich obywateli, prezydentów, burmistrzów. Obcy mogą maksymalizować zyski. Taka jest logika dzikiego, nieskrępowanego kapitalizmu, który wyrwał się z ram narodowych nakładających na niego pewne hamulce. Darzę pana ministra Jacka Sochę szacunkiem, ale uważam, że nie ma on wokół siebie zespołu, który mógłby stworzyć daleko idącą koncepcję, o której mówię. Oferuję w tym zakresie swoją pomoc. Działania niektórych firm, które przygotowywały prywatyzację pewnych zakładów, to skandal. Wypłacono im olbrzymie pieniądze, a efektów nie ma właściwie żadnych. Skandalem była prywatyzacja cukrowni i rola pani Aldony Kameli-Sowińskiej oraz jej poprzedników, którzy zlecali przygotowanie procesu prywatyzacyjnego. Mam nadzieję, że kiedyś ta sprawa trafi do sądu. Byli oni zdania, że najlepiej, aby krajowa spółka nie istniała, a jeśli już ma istnieć, to aby w jej skład weszło 25 cukrowni, a nie 33 lub 44, o które ja występowałem. Mielibyśmy wówczas znaczący udział w rynku europejskim, tak jak Südzucker AG, Nordzucker AG czy inne firmy i nie bylibyśmy monopolistami. Brak było jednak prawdziwie polskiej postawy. Była tylko prywata. Czas najwyższy, by zatamować bezmyślny kierunek prywatyzacji i przeprowadzić prawdziwą konsolidację, restrukturyzację, czyli w moim mniemaniu upowszechnienie własności wśród ludzi, wywołanie konkurencyjności itp. Boleję nad tym, że wiele zakładów, które mogłyby stać się spółkami akcyjnymi producentów rolnych, zostało za marne pieniądze oddanych zachodnim przetwórcom. Obecnie zagraniczni producenci, głównie Niemcy, dyktują ceny skupu i swoich produktów. Mówią państwo: konkurenci. To jest bzdura. Między koncernami i zakładami istnieją zmowy, a z nas czyni się prymitywnych przeżuwaczy zarówno produktów, jak i idei. Dlatego wzywam pana ministra oraz jego zespół, byście zrezygnowali z dotychczasowej praktyki na rzecz nowego myślenia o lepszej Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekSuski">Pan poseł Gabriel Janowski zarysował wizję społeczeństwa obywatelskiego, które działałoby w oparciu o upowszechnienie własności. Jest to wizja piękna, choć trudna do zrealizowania. Rzeczywiście, w Polsce działają nieznane nikomu firmy oraz tzw. niewidzialna ręka rynku, która po pewnym czasie okazuje się ręką np. pana Jana Kulczyka lub czerwonej burżuazji. Jest to jednak kwestia ideologiczna, a tu chcę odnieść się do programu prywatyzacji zaprezentowanego dziś przez pana ministra Jacka Sochę. Rzeczywiście, z prezentacji oraz materiałów nie wyłania się żadna wizja gospodarki, która byłaby w pewnym sensie kształtowana przez państwo. Jest ona kontynuowaniem wyrywkowego prywatyzowania, z którego nie wiadomo, jaka wyłoni się gospodarka. Tak wielki proces prywatyzacji, z jakim mamy do czynienia w Polsce, powinien być przemyślany. Tu zgadzam się z panem posłem Gabrielem Janowskim, że żadnej wizji nie widać. Różne zakłady są kolejno sprzedawane, by zwiększyć przychody z tego tytułu do budżetu państwa. Powinna być przedstawiona wizja, choćby tego, w jaki sposób ma wyglądać po prywatyzacji struktura własności w niektórych przedsiębiorstwach. Jeśli chodzi o elektrownię w Kozienicach, to była wizja konsolidacji z kopalniami. Jak rozumiem, ta koncepcja upadła. W materiale ministerstwa napisano jedynie, że akcje zostaną udostępnione w drodze oferty publicznej lub zaproszenia do rokowań. Nie zostały określone proporcje ani docelowa forma właścicielska. Nie wiemy, czy sprzedane ma zostać 100% udziałów, ile ma być zbytych w drodze oferty publicznej. Mam pytanie: czy do analiz przedprywatyzacyjnych były podjęte pewne założenia? Czy Skarb Państwa określił w pewien sposób ramy tych prywatyzacji? W przypadku jednej z firm PGNiG zapisano, że większość ma zostać w rękach Skarbu Państwa, ale w innych przypadkach nie jest określona wielkość udziałów, które mają pozostać państwowe. Była próba konsolidacji Lotos SA z PKN Orlen SA. Nasuwa mi się pytanie, czy w ofercie publicznej będzie mogła uczestniczyć firma konkurencyjna, czy PKN Orlen SA będzie mógł nabywać akcje Lotos SA. Materiał ministerstwa jest dość mgliście zapisany, więc trudno wyciągnąć wnioski, jaki jest planowany wpływ z oferty publicznej. Czy były przeprowadzane szacunki, czy oferta nie spowoduje spadku notowań spółek? Czy nie nastąpi przerzucanie kapitału na zakup nowych firm, czy będzie możliwość realizacji tej oferty? Czy przewidziany jest wariant awaryjny, gdyby koniunktura na rynku uległa pogorszeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MałgorzataOstrowska">Zacznę od generalnych kwestii. Proszę o bardziej szczegółowe i bliższe informacje na temat tego, jakie przewidują państwo zagrożenia dla procesów, które wymagają zgody Sejmu, czyli dla pierwszej grupy spółek. Czy w odniesieniu do pozostałych 124 zakładów istnieją kłopoty wynikające z oporu załogi bądź próby zahamowania procesu prywatyzacji z różnych względów. Nie znalazłam na tej liście np. kopalni Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA, o której tyle czasu się mówiło i była przygotowywana do prywatyzacji. Instrumentami politycznymi i związkowymi można skutecznie wstrzymywać różne procesy prywatyzacji. Na jakim etapie są formalne przygotowania do dalszych procesów prywatyzacji, nie tylko tych, które zostaną przeprowadzone w 2005 r. i są zapowiedziane na 2006 r.? Czy uruchomiono już procedury dla pozostałych firm, które znajdują się pod nadzorem MSP? Zapowiedziana została ustawa zmieniająca przepisy dotyczące przedsiębiorstw państwowych. Chciałabym uzyskać informacje na temat tego, co dzieje się w tej sprawie i jakie są oczekiwania resortu Skarbu Państwa względem nowych przepisów w kontekście szybszej komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, które w tej chwili jeszcze nie są skomercjalizowane. Chcę także poruszyć kwestię jednej ze spółek, ale szczególnie ważnej ze względu na wielkość, a mianowicie PKN Orlen SA i trzeci etap jej prywatyzacji. W wykazie spółek nie uwzględniono informacji na ten temat, a dyskusja w mediach toczy się, więc proszę o kilka słów wyjaśnień w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Lista projektów prywatyzacyjnych jest imponująca. Wygląda tak, jakby zostały wypisane wszystkie firmy, nad którymi Ministerstwo Skarbu Państwa pracuje, jeśli chodzi o prywatyzację. Bardzo dobrze, że ta lista została już opracowana. Moim zdaniem brakuje jednak informacji wcześniejszych, od których lista projektów powinna być uzależniona. Chodzi mi mianowicie o postulat, który wielokrotnie już był omawiany przez pana ministra. Różne ugrupowania polityczne także poruszają ten temat, czyli co i w jakim zakresie powinno zostać państwowe w polskiej gospodarce. Należy określić, w jakich spółkach Skarb Państwa powinien mieć 100% udział, w jakich 50% plus 1 akcja, a w jakich mniejszościowy. Różne ugrupowania polityczne mogą mieć odmienne poglądy i koncepcje na tego typu wykaz. Dopiero jednak z takich założeń prywatyzacyjnych i gospodarczych wynikają pozostałe kwestie. Mam nadzieję, że pan minister pracuje nad tą podstawową sprawą i tylko aby nie opóźniać działań, lista przybrała zaprezentowany dziś kształt. Cieszę się, że PKN Orlen SA nie znalazł się w tym wykazie. Uważam, że posiadanie przez Skarb Państwa 25% plus 1 akcji w tej spółce w obecnej sytuacji wydaje się wciąż zasadne. Sądzę, że sprzedaż PKN Orlen SA przez Naftę Polską SA byłaby niewłaściwą decyzją. Zbyt wiele dzieje się w kraju, w UE i w relacjach ze wschodnimi sąsiadami, aby podejmować takie decyzje już dziś. Przejdę do konkretnych problemów. Podkreślam, że pominę sektor wielkiej syntezy chemicznej, który omawialiśmy dokładnie wczoraj oraz problemy branży węglowej i elektrociepłowniczej, które omawialiśmy w grudniu 2004 r. Ograniczę się zatem do kilku spraw. Pierwsza kwestia to terminy. Uważam, że jak najmniej prywatyzacji powinno odbywać się w trakcie wyborów parlamentarnych. Następuje wówczas zmiana rządu obu izb parlamentu, toczy się kampania wyborcza. Kampania i wybory zapowiadane są w tym roku na maj i czerwiec. Nie wierzę, co prawda, aby parlament sam się rozwiązał 19 czerwca, choć będę głosował za. Byłoby niedobrze, gdyby decyzje prywatyzacyjne podejmowano w takim okresie. Świadczy o tym historia ministrów Skarbu Państwa oraz premierów, którzy w ostatniej chwili podpisywali decyzje. Prywatyzacje finalizowane w trakcie wyborów nie były dobre ani dla tych zakładów, ani dla ministrów, którzy podpisywali dokumenty. Proponowałbym, aby pan minister Jacek Socha wziął ten fakt pod uwagę. Lepiej niektóre sprawy przyśpieszyć, a inne opóźnić i przygotować się do prawidłowego przeprowadzenia pewnych operacji, niż narażać się na zarzut podejmowania decyzji w trakcie wyborów. Jeśli chodzi o Lotos SA, to zacząć należy od stwierdzenia, że nie do końca widać strategię dla całej branży. Trudno jest rozpatrywać tę kwestię bez myślenia o przyszłości PKN Orlen SA i innych spółek tego sektora. W informacji MSP nie wspomniano o Naftoporcie Sp. z o. o. Mam nadzieję, że ta sprawa jest już końcowej fazie rozpatrywania. Trudno wyobrazić sobie prywatyzację Lotos SA, jeśli Skarb Państwa nie przejmie kontroli nad tym podmiotem. W materiale nie napisano także szczegółów dotyczących upublicznienia akcji spółek, czyli w jakim zakresie, do kogo miałoby być to skierowane.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wciąż jest wiele znaków zapytania, być może na część z nich nie ma jeszcze odpowiedzi, ale terminy są już tak bliskie, że zarys powinien być widoczny. W gruncie rzeczy podobna jest sytuacja PGNiG SA. Ze względu na to, że ta spółka jest monopolistą, jest jeszcze ważniejsza niż Lotos SA. Przedstawiony materiał rozumiemy jako przygotowanie do upublicznienia i wprowadzenia akcji tej spółki na giełdę oraz zwiększenie kapitału, a nie sprzedaż akcji Skarbu Państwa. Nie widzę jednak żadnych rachunków dotyczących udziału Skarbu Państwa w tej spółce. Resort ma niewątpliwie wizję tego, jak powinno to wyglądać, ale nie została ona zawarta w opracowaniu. Sprawa PGNiG Przesył Sp. z o. o. wymaga bardzo skrupulatnych analiz formalnoprawnych, zwłaszcza po drugiej fazie. Jak rozumiem, w pierwszej fazie Skarb Państwa nadal będzie większościowym właścicielem PGNiG SA, czyli także majątku spółki PGNiG Przesył Sp. z o. o. Przeczytałem gdzieś, że powstała koncepcja, aby ta spółka oddała w leasing majątek. Jak będzie się to odbywało, jeśli Skarb Państwa będzie kontynuował proces prywatyzacji i co będzie się działo z tym majątkiem. Jest to niezwykle ważna kwestia, gdyż może się okazać, że ten fakt uniemożliwi dalszą prywatyzację. Nie wyobrażam sobie nikogo, kto chciałby pozbyć się tego majątku z własności Skarbu Państwa. Jest to najważniejszy element, jeśli chodzi o ten podmiot gospodarczy. Chciałoby się wreszcie porozmawiać o Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie SA, ale wciąż nie ma jak. Nadal trwa oczekiwanie na doradcę prywatyzacyjnego, aby powiedział, jaką ma rozwoju giełdy. Nie da się rozpatrywać tej spółki jedynie pod kątem własnościowym. Trzeba to robić, uwzględniając możliwość utworzenia centrum finansowego w Warszawie, a w związku z tym także odniesień do innych miast i giełd oraz koncepcji. Sądzę, że jest to najważniejsze. Mam nadzieję, że pan minister Jacek Socha oraz pan prezes Wiesław Rozłucki mają taką koncepcję, ponieważ nie liczyłbym, że doradca prywatyzacyjny przedstawi najlepsze rozwiązania. Może przedstawić najkorzystniejsze koncepcje ze względów finansowych, a nie ze względów gospodarczych, a pod takim kątem my powinniśmy podejmować te decyzje. Wciąż czekam na ciekawą dyskusję w tej sprawie. Jej fragment czytałem już w jednej z gazet. Głos zabrało tam wielu ważnych specjalistów, m. in. pan minister Jacek Socha. Traktuję to jednak nadal jako wstęp. Trzeba to kontynuować. Kolejna sprawa to prywatyzacja Grupy Energetycznej ENEA SA. W przekazanym nam tekście nie znalazłem odpowiedzi na pytanie, jak mają się wszystkie te zakłady do zmian dokonanych w koncepcji prywatyzacji w grudniu przez Radę Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JacekSocha">Rada Ministrów dyskutowała na ten temat w grudniu, a wczoraj przyjęła koncepcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Jak zatem mają się plany przedstawione w informacji do tego planu? Z materiału nie wynika, czy ma zostać dokonana sprzedaż 100% akcji Grupy Energetycznej ENEA SA. Podaję przykład tego podmiotu, ale podobne obiekcje dotyczą pozostałych spółek. Proszę także, aby pan minister Jacek Socha powiedział, czy nie rozważano, aby w odniesieniu do dystrybucji energii zastosować wariant modelu, który stosowany jest np. w Niemczech. Spółki dystrybucji energii są tam częściowo własnością podmiotów komunalnych. Jeśli chodzi o GE ENEA SA, to wyobrażam sobie taką sytuację, że zakłady z Gorzowa Wielkopolskiego, Zielonej Góry, Poznania mają w sumie około 15–20% udziałów. Jako część składowa tej firmy, dbają nie tylko o jej wyniki, ale także o ceny. Można wyobrazić sobie taką sytuację, że ktoś kupi tę spółkę, a następnie będzie chciał bardzo szybko odzyskać zainwestowane środki finansowe. Może się to odbić na cenach. Wiem, że regulator cen jest ulokowany gdzie indziej, ale w sytuacji, kiedy moglibyśmy mówić o regionalnym monopolu w dystrybucji energii, moglibyśmy mieć do czynienia z wyższą ceną. Udział podmiotów komunalnych, np. miast mógłby być dla takiej firmy bardzo interesujący i potrzebny. Zastanawiam się, czy podobnej koncepcji nie można by było rozważyć nie tylko w odniesieniu do firm dystrybucyjnych, ale także wytwarzających energię, działających w danym regionie. Mam także inne pytanie dotyczące GE ENEA SA. Dysponujemy danymi finansowymi tej spółki od jej powstania. Mamy możliwość wyciągania na tej podstawie wniosków. Chciałbym jednak dowiedzieć się, co spowodowało połączenie tych firm. Czy zyskaliśmy na tym, czy koszty zostały zmniejszone? Jak wygląda porównanie wyników finansowych 5 firm działających osobno przez kilka ostatnich lat i wyników GE ENEA SA? Czy na sali jest przedstawiciel firmy, który może zabrać w tej sprawie głos? Byłoby to dla nas bardzo interesujące. Proszę także, aby pan minister przybliżył tę kwestię, odpowiadając na pytania. Chcę jeszcze spytać, czy była rozważana możliwość udziału innych podmiotów państwowych w procesie prywatyzacji, które mogłyby zabezpieczać interesy Skarbu Państwa. Może znają państwo podobne przykłady z innych państw?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławJankowski">Wydaje mi się, że wczoraj dość poprawnie mówiłem o prywatyzacji sektora wielkiej syntezy chemicznej, ale nie chcę powracać do tej samej dyskusji. Kiedy usłyszałem plany prywatyzacyjne MSP na 2005 r., to zacząłem się zastanawiać, dokąd zmierzamy. Pan minister Jacek Socha przypomniał, że 10 września 2004 r. Sejm przyjął uchwałę w sprawie założeń prywatyzacyjnych niektórych przedsiębiorstw ważnych z punktu widzenia strategicznych interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Nie wspomniał jednak o tym, że przyjął także uchwałę dotyczącą zatrzymania prywatyzacji przedsiębiorstw ze strategicznych sektorów. Było to także w 2004 r. Z informacji, jakie dostaję od innych posłów, wynika, że obecny minister Skarbu Państwa nie prześcignie w liczbie przeprowadzonych prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych poprzednich ministrów Emila Wąsacza, Aldony Kameli-Sowińskiej czy Wiesława Karczmarka. Musimy się zastanowić i powiedzieć otwarcie, panowie ministrowie powinni szykować sobie szubienicę. To, co panowie robią, ostatecznie się zakończy. Majątek narodowy jest rozkradany, tak jakbyśmy nie byli gospodarzami tej ziemi, jakbyśmy nie byli Polakami. Popatrzmy na lewą i prawą stronę sceny politycznej. Wszyscy są zgodni, jakby to byli wasale, ministranci Brukseli, oczywiście za pośrednictwem Sejmu i Komisji sejmowych. Nie boję się tego mówić, bo taka jest prawda. Na pewno przyjdzie taki czas, że sprawiedliwie zostanie osądzone to, co wrogowie Polski robią naszemu narodowi i państwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RafałZagórny">Przepraszam, proszę nie mówić o szubienicach, bo nikt pana posła nie traktuje poważnie. Gdybyśmy zaczęli traktować to poważnie, to za te słowa odpowiadałby pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZdzisławJankowski">Majątek narodowy jest własnością narodu polskiego i nikt nie ma prawa na zasadach ideologii go sprzedawać swoim rodakom ani obcym. Wiem, że pan poseł popiera całą tę złodziejską prywatyzację. To właściwie nie jest prywatyzacja, tylko kradzież majątku narodowego. Nie boję się tego mówić głośno. Jeśli ktoś sprzedaje, to nie jest zdrajcą? Ja budowałem 20 lat jako monter ten majątek. Wiem, jaki ponosiłem wysiłek. Jeśli pan poseł tego nie czynił, to nie widzi pan problemu. Nie boję się mówić, że są to karne bataliony żołnierzy sterowanych przez kluby parlamentarne i podległych sztabowym przywódcom. Proszę sobie przeczytać art. 146 ust. 1 Konstytucji RP: „Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej”. Minister Skarbu Państwa jest członkiem Rady Ministrów. Art. 146 ust. 4 brzmi: „W zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach Rada Ministrów w szczególności (...)”. Jego pkt 4 brzmi: „chroni interesy Skarbu Państwa”. Nigdzie nie jest napisane, że minister Skarbu Państwa ma wyprzedawać majątek państwowy. Proszę, żeby pan poseł Rafał Zagórzy się nie obrażał, bo wiem, że po lewej i prawej stronie sceny politycznej są pojedyncze osoby, które to pilotują i przekonują innych. Wiem, że niektórzy posłowie uciekali z posiedzeń Komisji Skarbu Państwa, żeby nie brać udziału w głosowaniu. Byli potem narażeni na różnego rodzaju szykany i szantaż ze strony innych posłów, aby zmienili decyzję. Proszę się nie martwić. Przyjdzie czas, że prawda wyjdzie na jaw. Została powołana Komisja Śledcza do zbadania zarzutu nieprawidłowości w nadzorze Ministerstwa Skarbu Państwa nad przedstawicielami Skarbu Państwa w spółce PKN Orlen SA oraz zarzutu wykorzystania służb specjalnych (dawniej UOP) do nielegalnych nacisków na organa wymiaru sprawiedliwości w celu uzyskania postanowień służących do wywierania presji na członków Zarządu PKN Orlen SA. Komisja wskazuje, że wszystkie nieprawidłowości prowadzą jak po nitce do najwyższych urzędników państwowych. Wcale nie twierdzę, że pan poseł też po niej chodzi. Mówię to wszystko dlatego, że jest to moja pierwsza kadencja, jako posła. Składaliśmy przysięgę, że będziemy strzec suwerenności i interesów państwa oraz czynić wszystko dla pomyślności ojczyzny i dobra obywateli. Czy wyprzedaż majątku narodowego można nazwać takim działaniem? Na pewno nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RafałZagórny">Czy pan poseł mówi, że chodziłem po tej nitce, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZdzisławJankowski">Przypuszczam, że świadomie lub nie, gdzieś w tych okolicach pan poseł działa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RafałZagórny">Nie może pan poseł zatem jednoznacznie powiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławJankowski">Jednoznacznie nie mogę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RafałZagórny">Szkoda, bo spotkalibyśmy się w sądzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZdzisławJankowski">Proszę bardzo, ja się nie boję. Kto ma to mówić otwarcie, jeśli nie poseł? Zwykły obywatel, który wybrał swoich przedstawicieli - posłów, którego nie chroni żaden immunitet?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę, aby odnosił się pan poseł do kwestii merytorycznych, a nie personalnych. Kto z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechJasiński">Wrócę na chwilę do tego, o czym mówili panowie posłowie Gabriel Janowski oraz Kazimierz Marcinkiewicz. Projekty prywatyzacyjne zostały przedstawione według kryterium istotności dla planu przychodów. Jest ono istotnie fatalnie wybrane. Wiem, że pan minister musi wykonać uchwałę Sejmu, ale może należy to odnieść do osób, które uchwalały plany. Nie wiem, czy należy krytykować większość sejmową, czy ministra, który w jej imieniu rządzi. Jeśli logicznie usiłuje się podejść do tego tematu, to nie da się wybrać innego kryterium. Moim zdaniem powinno to być przedstawione według zysków z prywatyzacji dla gospodarki. Aby to osiągnąć, musimy przeprowadzić debatę, o której wspomniał pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz, na temat wpływu i kontroli Skarbu Państwa w poszczególnych branżach. Przyjęte obecnie kryterium powoduje, że na pierwszych miejscach znajdują się największe spółki. Uzasadniałoby to podejrzenia, że wybory do parlamentu zostały przełożone na 2005 r. oraz powstał rząd premiera Marka Belki w celu sprywatyzowania pozostałego jeszcze majątku Skarbu Państwa. Mam kilka pytań. Zacznę od zakładów energetycznych. Problem istnieje i będzie istniał. Dotychczasowa konsolidacja podmiotów tego sektora np. z Płocka doprowadziła jedynie do tego, że nastąpił wzrost cen energii elektrycznej. W tym przypadku są to największe podwyżki w skali całego kraju. Często firmy chcą zainwestować w przesył energii w celu maksymalizowania swoich zysków. Wiadomo było, że w płockim zakładzie dochodzi do różnego rodzaju marnotrawstwa, np. otwarto kafejkę internetową, którą prowadził syn kierownika, a która przynosi straty. Powinno to zostać rozwiązane wcześniej. Najpierw ciągnięto z tego zyski na podobieństwo PKN Orlen SA, a teraz sprzedaje się to w sposób budzący wątpliwości co do pożytku dla gospodarki i społeczeństwa. Pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz mówił, że zakłady dostarczające energii cieplnej bądź elektrycznej powinny częściowo przejść pod zarząd samorządów. Moim zdaniem gminy w Polsce nie dojrzały do takiej odpowiedzialności. Wśród władz gmin w dalszym ciągu pokutuje przekonanie, że przedsiębiorstwa prywatne są bardziej efektywne niż publiczne, więc najlepszym sposobem jest sprzedanie zakładu. Kryterium dotyczące niskich opłat za energię nie jest brane przez władze samorządowe pod uwagę. Nie świadczy to o nich najlepiej, ale tak to wygląda w praktyce. Chcę spytać, jakie są dalsze plany w stosunku do Naftobazy Sp. z o. o.? Moim zdaniem jest to zupełnie niepotrzebna spółka, która marnotrawi fundusze. Wynajmuje coraz droższe powierzchnie biurowe, a brak jest koncepcji rozwoju firmy. Wszelkie działania podejmowane przez kierownictwo przedsiębiorstwa służą tylko jego przetrwaniu i utrzymaniu miejsc pracy dla określonej grupy ludzi. Mam także pytanie odnoszące się do sektora wielkiej syntezy chemicznej. Dotychczasowe doświadczenia uzasadniają moje obawy. Uważam, że w dużej mierze prawdopodobne jest, iż po sprywatyzowaniu istotna część branży przejdzie w ręce zagranicznych inwestorów. Nie mówię, że jest to samo w sobie złe, ale mamy w Polsce wiele przykładów, gdzie okazało się, że tacy inwestorzy kupowali tak naprawdę rynek zbytu i nie chcieli utrzymać produkcji. Dopóki jest bardzo dobra koniunktura, to polskie przedsiębiorstwa funkcjonują, a kiedy tylko trochę się osłabia, rozpoczyna się ograniczanie produkcji.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WojciechJasiński">Jest to działanie niekorzystne dla naszej gospodarki. Czy jest możliwa kontrola rządu nad tego rodzaju praktykami? Na wczorajszym posiedzeniu Komisji usłyszeliśmy, że po przejęciu Telekomunikacji Polskiej SA przez France Telecom zamówienia dla Ożarowa zostały przeniesione do zakładów francuskich. Tak to właśnie wygląda w naszym kraju. Okazuje się, że Francuzi mogą to robić, a Polacy nie potrafią przeciwstawić się takim sytuacjom. Mam też pytanie odnośnie do elektrociepłowni. Jak np. służą Warszawie elektrociepłownie, jeśli chodzi o cenę? Czy występują tu potencjalne zagrożenia? Czy sytuacja jest bezpieczna? Występuję zdecydowanie przeciwko próbom prywatyzacji PGNiG SA, szczególnie po tym, czego dowiedziałem się na temat dostaw gazu do Polski. Rola przedsiębiorstwa jest fatalna i może grozić utratą kontroli nad obrotem gazem w naszym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzPietrzyk">Czy nam się to podoba, czy nie, to proces prywatyzacji zbliża się powoli do końca. Zgadzam się z moimi przedmówcami, którzy stwierdzili, że dobrze byłoby, aby wstępnie ustaloną kiedyś listę zasobów, które mają pozostać w rękach Skarbu Państwa, jednak sprywatyzować. Nie byłoby wówczas żadnych wątpliwości. Rozumiem, że lista projektów prywatyzacyjnych, którą otrzymaliśmy w materiale, zawiera przedsiębiorstwa przeznaczone do sprywatyzowania i nie mieszczą się one w wykazie, o którym mówiłem przed chwilą. Nie chcąc nadużywać cierpliwości moich słuchaczy, powiem krótko, że wzywam pana ministra Jacka Sochę, żeby zmobilizował wszystkie siły resortu, aby w tej kadencji sprywatyzować uczciwie, przejrzyście, w sposób najbardziej korzystny dla Polski, jak najwięcej przedsiębiorstw wymienionych w materiale MSP. Zwracam się z tym apelem przede wszystkim w trosce o zakłady, których nie zdążymy sprywatyzować. Mam jedynie wątpliwości, czy słuszne jest prywatyzowanie Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA, która wykorzystuje unikalne, jedyne już chyba w Europie, bogate złoża węgla koksującego.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeszekSamborski">Zacznę od drobnej, aczkolwiek bardzo ważnej sprawy, a mianowicie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie SA. W materiale wystąpił zapewne błąd, ponieważ udział Skarbu Państwa - 98,8% plus udział innych akcjonariuszy, głównie domów maklerskich - 0,2%, daje w sumie 99%. Nie wiem zatem, w czyich rękach znajduje się 1%, o którym nie wspomina się w informacji MSP. Uważam, że należy kontynuować prywatyzację, ale koniecznie w sposób jak najbardziej przejrzysty i jawny. Niemniej jednak cały majątek, który pozostał jeszcze z zasobie Skarbu Państwa, bardziej lub mniej udane budowle socjalizmu, został wypracowany przez obecnych emerytów oraz osób, które za chwilę przejdą na emeryturę. Myślę, że zapominamy o tych ludziach w procesie prywatyzacji. Jest to niebezpieczeństwo, ponieważ państwo będzie musiało wypłacać tym osobom emerytury. Rząd po raz kolejny przygotowuje zamach na kieszenie podatników i pracodawców w postaci zwiększonych opłat Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Można przecież stworzyć fundusz emerytalny z 30–40% akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw po to, aby stanowił on zabezpieczenie emerytur tych ludzi, którzy swoją pracą stworzyli cały państwowy majątek. Nie wiem, dlaczego nigdy nie podjęto takich działań, dlaczego brak jest takich pomysłów w koncepcjach kolejnych rządów. Jest już nieco za późno, ponieważ majątek w większości został już sprywatyzowany, ale nadal, przy odpowiednich staraniach, może udać się to zrealizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewWitaszek">Mam pytanie do pana ministra Jacka Sochy dotyczące Zespołu Elektrociepłowni w Łodzi SA. W przeszłości prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki zwracał się do posłów, m. in. do mnie, z prośbą, aby nie prywatyzować tego przedsiębiorstwa. Zakład przynosi zyski, umożliwia zatrudnienie wielu osób, a jego funkcjonowanie daje gwarancję, że nie dojdzie do dużych podwyżek opłat. Jest to zupełnie normalna i oczywista sprawa, że kapitalista dąży do maksymalizacji zysków, więc po sprywatyzowaniu spółki, ceny ulegną podwyższeniu. Mam pytanie, skąd taki upór, jeśli chodzi o prywatyzowanie tego przedsiębiorstwa. Jestem pewien, że skoro pan prezydent zwracał się do posłów, to zwracał się także do ministerstwa. Odnoszę wrażenie, że Skarb Państwa chce pozbyć się najpierw najlepiej funkcjonujących podmiotów. Moim zdaniem powinniśmy zacząć od zakładów, do których państwo musi dokładać, a nie od tych, które generują zyski.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy ktoś z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Proszę o udzielenie odpowiedzi pana ministra Jacka Sochę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JacekSocha">Postaram się odpowiedzieć na większość pytań, ale w niektórych kwestiach poproszę o uzupełnienie przedstawicieli poszczególnych przedsiębiorstw oraz moich współpracowników. Bardzo cieszę się, że wciąż odbywają się debaty poświęcone tematowi prywatyzacji. Nie zgadzam się ideologicznie z niektórymi posłami, którzy twierdzą, że nie należy kontynuować tego procesu i starają się to nawet potwierdzić przepisami konstytucji. Wszystkim, którzy chcieliby czytać właściwie konstytucję, daję pod rozwagę potrzebę dyskusji na temat kilkuset podmiotów znajdujących się w stanie upadłości. W materiale jest wzmianka o 291 takich zakładach oraz 109 zakładach w likwidacji. Są to spółki znajdujące się pod nadzorem Skarbu Państwa. Niektóre są w stanie upadłości od 1991 r. Na 1100 przedsiębiorstw państwowych funkcjonuje jeszcze tylko 375. Reszta jest w upadłości czy likwidacji. Tak mniej więcej wygląda sprawowanie nadzoru właścicielskiego. Kiedy analizujemy cały proces z kilkunastu lat, to wydaje nam się, że nie można było podjąć lepszych decyzji i przeprowadzić tego inaczej. Trzeba brać pod uwagę, jakimi środkami dysponowano, jakiej liczby osób dotyczyły przekształcenia oraz jakich podmiotów to dotyczyło. Nie wierzmy w cuda, że nadzór właścicielski prowadzony w najlepszym interesie Skarbu Państwa to jedyna właściwa droga. Możliwości inwestycyjne w spółkach Skarbu Państwa są bardzo ograniczone. Można powiedzieć nawet, że właściwie nie przeprowadza się inwestycji w spółkach będących własnością Skarbu Państwa. Obok mnie siedzi prezes Elektrociepłowni Zabrze SA, pan Jan Uruski, który bardzo prosi o sprywatyzowanie jego zakładu, ponieważ obawia się, że niebawem zabraknie pieniędzy nawet na zakup węgla. Nie rozmawiajmy dziś wyłącznie o procesach prywatyzacji, ale także o tym, jak możliwy jest w Polsce efektywny nadzór właścicielski nad spółkami pozostającymi w zasobie Skarbu Państwa, w związku z zacytowanym artykułem Konstytucji RP. Ostatnio sprzedaliśmy Elektrociepłownię Częstochowa SA, która miała zapasy węgla tylko na 2 dni. Po podpisaniu umowy z Finami, pracownicy odetchnęli z ulgą i byli bardzo szczęśliwi. Mówi się dużo w Sejmie o bardzo wielu prywatyzacjach, szczególnie tych złych lub nieudanych, ale wciąż zadaję pytanie, co ze spółkami znajdującymi się w bardzo złej sytuacji finansowej, a Skarb Państwa nie może im pomóc, gdyż nie ma środków na ich dekapitalizowanie. Tak właśnie wygląda nadzór właścicielski Skarbu Państwa. Porozmawiajmy może o tym, ile przez lata kosztowała Skarb Państwa Walcownia Rur „Jedność”. Pochłonęła setki milionów złotych. Dziś pytali państwo posłowie o konstrukcję grupy Lotos SA. Do rozwiązania pozostaje problem inwestycji hydrokompleksu w spółce Rafineria Nafty Glimar SA. Dotychczas pochłonęło to kilkaset milionów złotych. Spółka będzie być może restrukturyzowana w formule upadłości, a może uda się tego uniknąć. Są to olbrzymie problemy związane z procesem prywatyzacji. Nie można o nim rozmawiać, biorąc pod uwagę tylko wąski wycinek kwestii związanych z procesami prywatyzacji. Jeśli popatrzymy na efektywność sektora prywatnego oraz znajdującego się w nadzorze Skarbu Państwa, to w interesie Skarbu Państwa oraz wszystkich zatrudnionych w tych zakładach oraz PKB właściwą formułą jest własność prywatna.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JacekSocha">Kończymy przygotowywanie materiału określającego wielkości udziału państwa w gospodarkach unijnych oraz propozycje dla Polski. Chciałbym, aby pod koniec stycznia lub na początku lutego stało się to przedmiotem debaty. Materiał był już dwukrotnie przedmiotem obrad Kolegium Ministerstwa Skarbu Państwa. 17 stycznia zostanie rozpatrzony ponownie. Obecnie jest doprecyzowany. Wczoraj na posiedzeniu Rady Ministrów przedstawiliśmy realizację programu dotyczącego Narodowych Funduszy Inwestycyjnych w latach 1993–2004. Jest to duży materiał pokazujący cały projekt, który został zakończony w poprzednim roku. Będziemy mogli wówczas lepiej przyjrzeć się procesom transformacji i prywatyzacji. Jeżeli przeprowadza się prywatyzację podmiotu znajdującego się w bardzo złej sytuacji, to nikogo ona nie interesuje. Natomiast jeśli chodzi o podmioty dobrze prosperując, to jest to przyczyną dyskusji i rozmów. Pan poseł Zbigniew Witaszek pytał, dlaczego prywatyzujemy Zespół Elektrociepłowni w Łodzi SA, skoro przynosi ona dochody. Jeśli firma nie będzie generować zysków, to proces prywatyzacji się nie powiedzie, gdyż nikt nie będzie interesował się taką spółką. Wówczas można jedynie ogłosić upadłość takiej firmy lub jej likwidację. W ten sposób wszyscy pracownicy stracą zatrudnienie. Prawda jest taka, że w interesie Skarbu Państwa, jeśli ma być przeprowadzona prywatyzacja, może być ona realizowana tylko wtedy, jeśli spółka jest w dobrej sytuacji finansowej, ponieważ można wówczas uzyskać dużą kwotę za ten podmiot. Pan prezydent Jerzy Kropiwnicki chciałby doprowadzić do podzielenia elektrociepłowni na części związane z dystrybucją i wytwarzaniem, aby dystrybucja została przekazana miastu. Minister Skarbu Państwa nie może tego przeprowadzić, ponieważ oznaczałoby to uszczuplenie państwowego majątku. Przeprowadzenie tego przez ustawę sejmową jest pewnym rozwiązaniem, ale uważam, że projekt ustawy jest wadliwy, jeśli chodzi o konstrukcję podmiotów. Nie można podzielić podmiotu, który tworzy tak silnie powiązany, wewnętrznie spójny organizm, jak wytwarzanie i dystrybucja energii. Nie łudźmy się, że dzięki temu będzie to funkcjonowało lepiej, bezpieczniej, efektywniej i taniej dla mieszkańców. Nawiasem mówiąc ostatnio prasa donosiła, że Zespół Elektrociepłowni w Łodzi SA drastycznie podniósł ceny. Wynika to z układu rynkowego i ceny węgla. Tak naprawdę w całej tej operacji chodzi o to, żeby miasto sprzedało spółkę i aby zyski trafiły do budżetu Łodzi, a nie budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Pierwsze czytanie tego projektu ustawy planowane jest na naszym posiedzeniu za 2 tygodnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JacekSocha">W 2003 r. rząd przyjął docelowy program prywatyzacji do 2006 r. W połączeniu z materiałem, o którym wcześniej mówiłem, dotyczącym udziału państwa w gospodarkach UE, będzie można wytworzyć sobie opinię na temat tego, w jaki sposób powinna wyglądać polska prywatyzacja. Jeśli chodzi o konstrukcję informacji, to pan poseł Wojciech Jasiński ma rację, że jest ona taka ze względu na ustawę budżetową. Wielokrotnie rozmawialiśmy już na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa o projektach sektorowych. Gdybyśmy zaproponowali to w układzie sektorowym, byłoby to nieczytelne. Podobnie stałoby się, gdybyśmy za kryterium przyjęli wielkość udziałów Skarbu Państwa w spółkach. Można było zrobić 3 wersje tej samej listy, uwzględniające różne kryteria. Być może byłoby to najlepsze rozwiązanie. Najwięcej pytań i uwag dotyczyło sektora energetycznego. W ślad za przyjętym programem „Polityka energetyczna Polski do 2025 r.” chcemy przygotować program restrukturyzacji i prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. Mam prośbę, że gdy zostanie przygotowany, żeby był przedmiotem obrad Komisji Skarbu Państwa. Moglibyśmy wtedy pokazać, co miałoby być zrobione w branży. Pytanie pana posła Kazimierza Marcinkiewicza na temat tego, jak wygląda porównanie poszczególnych zakładów wchodzących w skład Grupy Energetycznej ENEA SA z całą spółką, jest jak najbardziej zasadne i potrzebne. Okres analizy 2003–2004 jest zbyt krótki, by powiedzieć, czy są pozytywne efekty procesu. Mamy obowiązek dostosować się do 2007 r. do dyrektywy unijnej, wedle której ma istnieć swobodny dostęp do energii. Rynek nie może być zmonopolizowany. Pan poseł Gabriel Janowski mówił o konieczności konsolidowania. Jednak, kiedy zaczął mówić o Polskim Holdingu Farmaceutycznym SA, to powiedział, że jest to konsolidacja wymuszona. Jest w tym nieco racji, ale ze względu na opór podmiotów, które wchodzą do podmiotu skonsolidowanego. Cały czas Polfa Warszawa SA nie chce pogodzić się z koncepcją holdingową. W związku z tym powstaje szereg problemów. W najbliższym czasie osobiście zajmę się tą sprawą. Otrzymałem informację od prezesa holdingu, że gdyby w tej chwili rozpoczęli wspólne zamówienia dla wszystkich spółek wchodzących w skład tego podmiotu, można by zaoszczędzić miliony złotych. Próbowaliśmy także konsolidować Elektrownię „Kozienice” SA oraz Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA, czemu wiele osób, w tym również posłów, było przeciwnych. W związku z tym prawdopodobnie Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA będzie prywatyzowana oddzielnie. Zgadzam się z tym, że cały sektor elektroenergetyczny jest branżą, której trzeba się dokładnie przyjrzeć. Po przyjęciu dokumentu w sprawie restrukturyzacji i prywatyzacji trzeba będzie podjąć decyzję w sprawie Grupy Energetycznej ENEA SA. Chcemy przygotować tę spółkę do wejścia na giełdę, ponieważ potrzebuje środków na dokapitalizowanie. Zatem byłaby to prawdopodobnie oferta zarówno dokapitalizowania, jak i sprzedaży. Grupa Energetyczna ENEA SA jest zainteresowana zakupem przedsiębiorstwa wytwórcy. Tego rodzaju rozmowy mogłyby być prowadzone.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JacekSocha">Na razie nie mogę zdradzić, o którą elektrownię chodzi. Nie jest to żadna tajemnica, ale nie będę o tym mówił, aby procesy miały odpowiednią dynamikę. Poinformujemy państwa posłów o szczegółach, jak tylko będzie to możliwe. Nawiasem mówiąc, podmiot ten znajduje się na liście zawartej w materiale. Pytali państwo tylko o Jastrzębską Spółkę Węglową SA. Obecnie jest bardzo dobra koniunktura na węgiel. Spółka ta ma 1400 mln zł zysku netto za ubiegły rok. Nie będziemy obecnie sprzedawać tej spółki. Uważamy, że powinna wejść do programu restrukturyzacji sektora węgla kamiennego, m. in. polegającym na wniesieniu akcji Węglokoksu SA do Katowickiego Holdingu Węglowego SA oraz do Kompanii Węglowej SA, żeby połączyć dystrybutora z wytwórcami. Następnie planujemy dekapitalizowanie Kompanii Węglowej SA, ponieważ ma ona nadal zobowiązania w stosunku do gmin górniczych, których nie można w żadne sposób anulować. Jastrzębska Spółka Węglowa SA ma tam swoje miejsce, ponieważ będzie odkupowała niektóre udziały, które posiada m. in. Kompania Węglowa SA. Chodzi o Koksownię Przyjaźń Sp. z o. o. Decyzje prywatyzacyjne będą podejmowane dopiero w 2006 r. Uważam, że koniunktura na węgiel utrzyma się jeszcze jakiś czas. Jest to silnie związane z zapotrzebowaniem Chin na stal i węgiel koksujący. To dobry moment do sprywatyzowania tego podmiotu. Pan poseł Leszek Samborski ma rację. W materiale wystąpił błąd. Jeśli chodzi o Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie SA, to Skarb Państwa ma 98,8% udziałów, a domy maklerskie 1,2%, a nie 0,2%. Koncepcja funduszu emerytalnego jest bardzo ciekawa. Była ona proponowana na początku transformacji. Powstał wówczas pomysł, aby podzielić zasoby Skarbu Państwa i 30% przeznaczyć na fundusz emerytalny. Nie analizowałem takiej ewentualności, więc trudno mi się w tej chwili do niej odnieść. Nasze działania idą raczej w kierunku skapitalizowanego funduszu emerytalnego, który w 2009 r. będzie dokonywał pierwszych wypłat. Robiłem to już wielokrotnie, ale kolejny raz odpowiem panu posłowi Zdzisławowi Jankowskiemu, że w interesie Skarbu Państwa jest m. in. to, aby nasze pieniądze były inwestowane w polskie spółki. W ten sposób zostaną powiązane nasze emerytury z polską gospodarką. Pan poseł zapewne nie uczestniczy w drugim filarze. Proces prywatyzacji jest konieczny. Do 2009 r. będzie to kwota 150.000 mln zł. Jeśli nie zostanie to zainwestowane w Polsce, to będzie inwestowane za granicą. Wtedy powstanie problem innego rodzaju. Trzeba patrzeć na układy transformacji w sposób całościowy i dynamiczny, a nie wybiórczy. Elektrociepłownie Warszawskie SA zostały zrestrukturyzowane. Związki zawodowe i pracownicy są zadowoleni. W radzie nadzorczej zasiada przedstawiciel miasta. Sytuacja po prywatyzacji jest bardzo dobra. Jeśli chodzi o uchwałę Sejmu z 10 września, to o ile dobrze pamiętam, nie zakazywała ona prywatyzacji, ale zobowiązywała rząd do kontynuacji tego procesu, co skrupulatnie czynimy. W stosunku do wielu projektów prywatyzacyjnych nie mamy informacji, jak będzie wyglądała struktura sprzedaży akcji, ponieważ nie ma jeszcze doradcy prywatyzacyjnego. Mam oczywiście pewną wizję prywatyzacji GPW w Warszawie SA, trwa wybór naszego doradcy, ale giełda ma także swojego - Boston Consulting Group.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JacekSocha">Cały czas trwają także negocjacje z Naftoportem Sp. z o. o. Moim zdaniem jesteśmy na dobrej drodze. W połowie grudnia ubiegłego roku odbyłem spotkania z przedstawicielami wszystkich zainteresowanych stron. Do połowy stycznia firma Deloitte & Touche ma przygotować wycenę Naftoportu Sp. z o. o. Po dokonaniu wyceny PERN przystąpi do negocjacji o odkupienie udziałów. Zgadzam się, że 51% akcji powinno pozostać w rękach Skarbu Państwa. Spółka ma odpowiednią infrastrukturę i wokół niej będzie budowana logistyka sektora paliwowego. Przewidujemy pozostawienie większościowego pakietu Grupy Energetycznej ENEA SA w rękach Skarbu Państwa. Jeśli chodzi o termin wyborów i prywatyzację, to zgadzam się z tezą pana posła Kazimierza Marcinkiewicza w pewnym stopniu. Jedna prywatyzacja, o ile będzie realizowana, będzie miała charakter szczególny, ponieważ wynika z nowej umowy prywatyzacyjnej i ugody. Przedstawiciele Eureco stwierdzili, że do końca czerwca ma zostać przeprowadzona prywatyzacja. Ze względu na fakt, że jesteśmy teraz na etapie wybierania doradcy prywatyzacyjnego, terminy są bardzo krótkie. Koniec maja to najbliższy termin, w którym może to zostać zrealizowane. Zgadzam się, że nie ma sensu mieszać tych 2 spraw, ponieważ nikomu nie jest to potrzebne i mogłoby być wykorzystywane w celach krytyki, a nie sprzyjania sprawie. Będziemy się starali unikać takich sytuacji. Pani posłanka Małgorzata Ostrowska pytała o zagrożenia dla procesów prywatyzacji. Są to oczywiście kwestie koniunktury rynkowej. Uważam, że cokolwiek by nie mówić, od procesów prywatyzacji nie może być odstępstwa. Nie wyobrażam sobie, aby można było utrzymać taką strukturę własności Skarbu Państwa przez kolejne kilkanaście lat. Trzeba zdać sobie także sprawę z tego, dlaczego nie mówimy o konieczności zakładania przedsiębiorstw państwowych. Mówimy o wielkości sektora prywatnego w gospodarce. Sektor prywatny wytwarza obecnie kilkadziesiąt procent PKB i jest znacznie bardziej efektywny od państwowego. Z tego powodu nie istnieje wizja i potrzeba tworzenia przedsiębiorstw państwowych. Gdyby tak się stało, powrócilibyśmy do systemu, z którego 15 lat temu zrezygnowaliśmy. Pakiety socjalne są zawsze negocjowane podczas procesów prywatyzacji. Plany prywatyzacyjne na kolejne lata to element dyskusji, którą przeprowadzimy, omawiając dokument opisujący udział Skarbu Państwa w gospodarce na tle przyjętego rządowego dokumentu dotyczącego prywatyzacji do 2006 r. Jeśli chodzi o ustawę o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, jest przygotowywane stanowisko rządu, które będzie wychodziło naprzeciw poselskim zmianom w ustawie. M. in. będzie możliwość transformacji przedsiębiorstw państwowych i przyspieszonej komercjalizacji, aby odejść od archaicznych struktur. Przygotowujemy obecnie stanowisko rządu w tej sprawie. Myślę, że niebawem zostanie ono przyjęte i przesłane do Sejmu. Skarb Państwa nie planuje sprzedaży 10,2% udziałów w PKN Orlen SA. W maju ubiegłego roku wystąpiliśmy o przygotowanie dokumentu o bezpieczeństwie w sektorze energetycznym w zakresie paliw płynnych. Przygotowywana jest ustawa o „złotej akcji”. Realizowana jest koncepcja przejęcia Naftoport Sp. z o. o. Przygotowywana jest prywatyzacja Lotos SA. W PKN Orlen SA został zmieniony skład zarządu. Jest zatem odpowiedni czas na przeprowadzenie debaty, jak wygląda struktura sektora paliw płynnych. Można wziąć pod uwagę szereg różnych wariantów, które zawsze będą budziły kontrowersje. W swoich analizach nie biorę pod uwagę sprzedaży przez Naftę Polską SA jej 17% pakietu akcji. Na sali jest prezes Zespołu Elektrociepłowni w Łodzi SA, pan Marian Strumiłło. Proszę, aby powiedział, jaki może być skutek podziału zakładu i ewentualnego niepoddania go procesowi prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarianStrumiłło">W czasie dyskusji padło pytanie, dlaczego należy prywatyzować Zespół Elektrociepłowni w Łodzi. Tak jak powiedział pan minister Jacek Socha, nie wymaga dowodu, że przedsiębiorstwo prywatne jest bardziej efektywne od państwowego. Mówimy o różnych uwarunkowaniach prawnych, które, m. in. o ochronie miejsc pracy, efektywności, cenach. Nic nie chroni bardziej miejsc pracy, całego przedsiębiorstwa oraz dochodów Skarbu Państwa niż dobrze prosperująca firma. Prezydent miasta rzeczywiście chciałby podzielić elektrociepłownię i przejąć dystrybucję. Według przeprowadzonych przez nas analiz taki podział kosztowałby około 120 mln zł, które zapłaciliby oczywiście odbiorcy. Braliśmy pod uwagę oczywiście wyłącznie wszelkie bezpośrednie koszty, a należy zdać sobie sprawę z tego, że doszedłby do tego szereg dodatkowych wydatków. Śmiem twierdzić, że taki podział kosztowałby w sumie około 200 mln zł. Niestety pokryliby to odbiorcy, bo tak już jest, że za wszystko płacą klienci. Mówili państwo strachu przed wzrostem cen. Moim zdaniem elektrociepłownie, jak rzadko która branża, kwalifikują się do prywatyzacji. Nie da się przecież ich zlikwidować, wywieźć za granicę, zdobyć nowy rynek. Jeśli chodzi o kontrolę cen, to oprócz tego, że funkcjonuje Urząd Regulacji Energetyki, istnieje także cena krańcowa. W tym konkretnym przypadku jest to cena nie wyższa niż z innych nośników. Doskonale zabezpiecza to odbiorcę przed nadmiernymi opłatami. Obecnie żaden człowiek nie jest już skazany na energię pochodzącą ze źródła sieciowego. Możliwości techniczne pozwalają dziś uzyskać energię z indywidualnych źródeł. Być może za 5 lat elektrociepłownie wykorzystujące węgiel kamienny będą przeżytkiem, ponieważ zostaną opanowane nowe technologie, np. ogniw wodorowych. Jeżeli chodzi o wzrost cen, to po półtora roku, kiedy inflacja wynosiła około 4,5%, ceny energii elektrycznej nie wzrosły, natomiast ceny energii cieplnej o 2,23%. Można zatem mówić o relatywnym spadku cen. Zespół Elektrociepłowni w Łodzi SA płaci w ramach podatków lokalnych do budżetu gminy przeszło 25 mln zł rocznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiesławRozłucki">Giełda warszawska istnieje od 1817 r. Przez cały XIX w., do 1939 r. nigdy nie była państwowa. W 1991 r. została odbudowana. Podmioty prywatne nie były wówczas zainteresowane tą inwestycją. Państwo przejęło tę rolę. Początkowo było to planowane jako dwuletni okres przejściowy. Minęło już 14 lat, a nic nie uległo zmianie. Status państwowy giełdy nie jest czymś naturalnym. Jest nawet wyjątkowy. W Europie tylko 2 giełdy, na Cyprze i Malcie, są państwowe. Pozostałe giełdy mają charakter rynkowy, również pod względem właścicielskim. Działamy obecnie na jednolitym rynku europejskim, gdzie obowiązuje dość dużą konkurencja. Żadna giełda nie ma monopolu, ani prawnego ani faktycznego na handel papierami wartościowymi z własnego kraju. Handel jest całkowicie elektroniczny, przebiega w sieci wirtualnej. W związku z tym, co może być dla państwa posłów zaskoczeniem, polskimi papierami wartościowymi można handlować w dowolnym miejscu w Europie, bez żadnych ograniczeń prawnych czy technicznych. Z tego powodu zabrać nam nasz rynek nie byłoby wcale trudno, jeśli będziemy niekonkurencyjni i nieefektywni. Wydaje mi się, że państwowy status właścicielski nie sprzyja osiągnięciu najwyższej efektywności, więc prywatyzacja jest konieczna, żeby utrzymać i wzmocnić pozycję konkurencyjną warszawskiej giełdy w Europie i na polskim rynku. Sądzę zatem, że mądra i korzystna dla polskiego rynku kapitałowego prywatyzacja będzie sprzyjać poprawie pozycji giełdy. Celem prywatyzacji nie powinna być maksymalizacja wpływów budżetowych, ale wsparcie dla budowy centrum finansowego w Polsce. To powinien być główny cel prywatyzacji spółki. Metody prywatyzacji będą jeszcze dokładnie określone, bo, jak powiedział pan minister Jacek Socha, i giełda, i resort mają swojego doradcę. Po przeprowadzeniu przejrzystego procesu prywatyzacji podmiot prowadzący giełdę będzie nadal pod kontrolą Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. KPWiG prowadzi również nadzór praktycznie właścicielski, ponieważ każdy przynajmniej 5% udział w spółce musi zostać przez nią zatwierdzony. Dla wzmocnienia naszego rynku planujemy również powstanie specjalnej fundacji pod nazwą Warsaw City, która będzie promować budowę centrum finansowego. Dobrze by było, gdyby w trakcie prywatyzacji GPW w Warszawie SA znalazły się pieniądze na rzecz tej fundacji, która przez następne kilkanaście lat będzie budować centrum w Warszawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Pan poseł Jan Kochanowski podpowiedział mi przed chwilą, że jest wreszcie argument za tym, żeby Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie SA była nadal państwowa. Dwa kraje, w których giełda jest państwowa, są katolickie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiesławRozłucki">To nie są na szczęście jedyne kraje katolickie. Zapraszam ponownie Komisję Skarbu Państwa na posiedzenie w siedzibie naszej giełdy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Posiedzenie odbędziemy w momencie, gdy już trochę więcej konkretów przedstawią doradcy prywatyzacyjni obu stron. Będziemy mogli wtedy przedyskutować ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LudwikKlinkorz">Karol Marks powiedział kiedyś, że najbardziej prospołeczną instytucją, jaką wymyślił kapitalizm XIX w., jest spółka akcyjna. Myślę, że to zdanie nie straciło do dziś nic ze swej aktualności. Strategia prywatyzacji poprzez giełdę, czyli skierowanie strumienia akcji do akcjonariuszy, jest najbardziej znanym w świecie modelem prywatyzacyjnym. Należy się cieszyć, że MSP kierowane przez pana ministra Jacka Sochę, taki model prywatyzacji przyjęło. W dyskusji pojawiają się pewne wątki, które wchodzą w obszar zagadnień ustrojowych, ale jedno jest pewne. Do dziś nikt nie zna lepszej formy własności niż prywatna. Jeśli od tej tezy wyjdziemy, to zaczniemy budować zdrowy ustrój, który w pewnym okresie historycznym chciano pominąć w naszym kraju. Jeśli chodzi o Ciech SA, to omówię krótko, jak wygląda to z naszego punktu widzenia. Firma osiągnęła pewien poziom. Ma dobrą pozycję na rynkach zagranicznych, a także w Polsce. Brakuje jednak kapitału na rozwój, dlatego celem jest sprzedaż akcji spółki na giełdzie. Ciech SA został już dawno, bo w 1995 r., sprywatyzowany. Na giełdzie chcemy uzyskać kapitał, aby wprowadzić firmę na ścieżkę dynamicznego rozwoju. Część pozyskanego kapitału będzie zapewne pochodzić z funduszy emerytalnych, które inwestują składki emerytów. Będziemy starać się pomnożyć te fundusze w taki sposób, aby dla tych osób spłynęły większe dywidendy niż zysk z lokat bankowych. Taka jest właściwie istota naszego rozwoju. Osiągając dobre wyniki, będziemy generowali wysokie zyski, płacili podatki, a dochód budżetu przełoży się na silne państwo. Boleję nad tym, że firma będąca dawną centralą handlu zagranicznego na Węgrzech, a konkurencją dla Ciech SA, weszła na nasz rynek, pozyskała kapitał i inwestuje na Węgrzech. Proszę dać szansę naszym firmom, aby zatrzymać kapitał w Polsce. Obecnie wchodzi na nasz rynek MOL. Takie są konsekwencje otwarcia naszego rynku. Nie ma innej możliwości. Dlatego zamiast ganić pana ministra Jacka Sochę za model prywatyzacyjny, wspierajmy takie działania. Mówię to jako obywatel RP, a nie menedżer zarządzający jedną z większych spółek. Jeśli chodzi o konsolidację, to prowadzę w MSP rozmowy na temat prywatyzacji Zakładów Chemicznych Police SA. Urzędnicy często mnie pytają, jakie jest zdanie na ten temat państwa posłów. Twierdzą, że mogą zajść obawy, że preferujemy własny kapitał. Proszę państwa posłów o wspieranie procesu prywatyzacji, abyśmy mogli w zdecydowany sposób konkurować na rynkach zagranicznych i być postrzegani jako silnie rozwijająca się gospodarka.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GabrielJanowski">Wypowiedź pana prezesa Wiesława Rozłuckiego jest - moim zdaniem - bardzo optymistyczna. Pan prezes podkreślił rolę państwa w pewnych przedsięwzięciach, którymi kapitał prywatny nie był zainteresowany. To jest właśnie rola państwa, które najpierw kreuje pewne podmioty, a następnie poprzez różne narzędzia doprowadza do pełnej, częściowej lub z zachowaniem „złotej akcji” prywatyzacji. Taka rola państwa mi odpowiada. Nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem własności państwowej ani prywatnej. Patrzę na gospodarkę jako na ciągle zmieniający się zbiór elementów. Zależnie od okoliczności należy stosować określone narzędzia, doprowadzać do przewagi kapitału państwowego, bądź prywatnego. W związku z tym nie do końca zgadzam się z panem prezesem Ludwikiem Klinkorzem, który stwierdził, że nikt nie zna lepszej formy własności niż prywatna. Obecnie ekonomiści twierdzą, że najbardziej istotna nie jest forma własności, ale sposób zarządzania. Dlatego chciałbym spytać pana prezesa Elektrociepłowni Zabrze SA, pana Jana Uruskiego, co się stało, że zakład dobrnął do pewnej granicy i prosi pan teraz o jak najszybszą prywatyzację. Pan prezes, znakomity menedżer, nie może tego prowadzić jako własności państwa, a jako prywatna firma mogłaby osiągać zyski? Nie rozumiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanUruski">Jeśli zakład zostałby mocno dokapitalizowany, mógłby zostać w rękach państwowych. Jeśli natomiast tak się nie stanie, grozi nam najgorsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#GabrielJanowski">Rozumiem, że kapitał jest potrzebny. Zysk wypracowuje firma, fundusze można także zdobyć zaciągając kredyt itp. Decyzje w tym względzie są właśnie rolą menedżera. Wszyscy tylko czekają, że kapitał sam do nich przyjdzie. Kończąc proszę, nie ulegajmy jednostronnym, bardzo często wymuszanym, opiniom, że określona droga jest najlepsza. Kierujmy się własnym rozumem i zdrowym rozsądkiem oraz dążeniem do pełnej konkurencyjności polskiej gospodarki. Można to osiągnąć na wiele sposobów, także zachowując własność państwową i biorąc udział w przedsięwzięciach, w których prywatny kapitał z różnych względów nie chce uczestniczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławJankowski">Pan minister Jacek Socha stwierdził, że własność prywatna jest zawsze lepsza. Proszę zatem pojechać do Radomia i zwrócić uwagę na sytuację elektrociepłowni, którą 3 lata temu sprzedał samorząd. Właściciel prywatny doprowadził ten podmiot prawie do upadłości i samorząd odkupił go.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JacekSocha">Najważniejsze jest, jak zostało to sprzedane.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZdzisławJankowski">Nie wiem, jak się to odbyło. Prawdopodobnie prywatny inwestor kupił za bardzo małą cenę, a teraz sprzedał za wyższą miastu. Pan minister nie odniósł się do moich uwag. Uważam, że w Polsce jest miejsce dla przedsiębiorstw państwowych i prywatnych. Dziwi mnie, że przedstawiciele MSP nie podejmą decyzji, co powinno pozostać w państwowych rękach. Panowie prezesi różnych spółek obecni na dzisiejszym posiedzeniu, poszukują w prywatyzacji przypływu kapitału, co doprowadzi do zwiększenia efektywności firmy. Dlaczego nie można zwiększyć wydajności w przedsiębiorstwie państwowym? Wiem, jak można to robić, ale pazerność człowieka jest duża i z chęcią przyjmuje najprostsze rozwiązania. Sądzę, że czym więcej państwa w gospodarce, tym więcej pieniędzy. Jeśli więcej pieniędzy, to większy rozwój. Jeśli nastąpi rozwój, to obywatelom zacznie się powodzić lepiej. Niestety, dziś w Polsce jest odwrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dziękuję wszystkim za przybycie na posiedzenie Komisji. Zamykam rozpatrywanie porządku dziennego. Mam informację dla państwa posłów. Od jutra w Sekretariacie Komisji posłowie będą mogli odbierać tłumaczenie oświadczenia oraz odpowiedzi pana prezesa Joao Talone. Dokument jest poufny. Proszę państwa posłów o takie traktowanie go. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>