text_structure.xml 73.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Witam gości i państwa posłów. Dzisiaj przewidujemy jeden punkt porządku obrad, a mianowicie omówienie realizacji uchwały Sejmu z dnia 10 września w sprawie założeń prywatyzacji niektórych przedsiębiorstw ważnych z punktu widzenia strategicznych interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Tę uchwałę przyjęliśmy na poprzednim posiedzeniu Sejmu. W związku z tym, że proces prywatyzacji toczy się także w odniesieniu do firm, które ta uchwała brała pod uwagę, warto omówić sposób działania Komisji i zastanowić się, jaki sposób postępowania ewentualnie moglibyśmy zaproponować Sejmowi, żeby tę uchwałę wypełnić. Przypomnę, że uchwała ta zawiera wykaz firm. Niektóre spośród nich są wymienione imiennie w tej uchwale. W przypadku innych są tylko wskazane branże. To jest pierwszy problem dotyczący tej uchwały. Przed podjęciem ostatecznej decyzji dotyczącej prywatyzacji, choć nie w każdym wypadku wyraz „prywatyzacja” jest dobry, ma nastąpić debata w Sejmie na ten temat. Izba ma zająć w tej sprawie stanowisko. Powinniśmy się zastanowić nad tym, w jaki sposób Komisja powinna w tym uczestniczyć. Jest wreszcie punkt będący zadaniem dla rządu, a dotyczy przygotowania konkursów w radach nadzorczych i zarządach spółek z udziałem Skarbu Państwa. Moja propozycja w odniesieniu do tej uchwały jest następująca. Proponowałbym, po pierwsze, zobowiązać ministra skarbu państwa do przygotowania imiennego wykazu firm podlegających sejmowej uchwale. Część firm jest w niej wymieniona, jak PKO BP, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, KGHM Polska Miedź, BGŻ, PZU SA, PKN Orlen. Część firm jest wskazana tylko branżowo. W moim przekonaniu dobrze by było, aby sporządzona była przez ministra skarbu państwa imienna lista firm energetycznych czy gazowych. To ułatwi Komisji i Sejmowi pracę, a rządowi realizację tej uchwały. Druga propozycja polega na tym, aby Komisja wzięła na siebie przygotowywanie projektów stanowisk Sejmu w sprawie danej prywatyzacji. To stanowisko będziemy prezentowali w czasie debaty na posiedzeniu Sejmu. Następnie Izba będzie przyjmowała bądź odrzucała albo modyfikowała nasz projekt w czasie normalnej procedury. To są dwie propozycje związane z kwestią realizacji uchwały. Następnie będę proponował w imieniu prezydium Komisji podjęcie takiej procedury w odniesieniu do pierwszej ze spółek, których ta uchwała dotyczy, a jednocześnie największej, czyli banku PKO BP. Otwieram w tej sprawie dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GabrielJanowski">Sprawy, które dzisiaj rozważamy, osobiście uważam za bardzo ważne. Nim przystąpimy do odpowiedzi na pytania, które postawił przewodniczący Komisji, czy też odniesienia się do tych zagadnień, chciałbym, żeby sformułował publicznie wobec nas i przedstawicieli tych strategicznych firm swoje stanowisko, jak pan przewodniczący rozumie strategiczne interesy Rzeczypospolitej w kontekście uchwały Sejmu i proponowanej procedury postępowania odnośnie do prywatyzacji przedsiębiorstw. Mówię o tym dlatego, że takie ujęcie sprawy jest bardzo dobre z punktu widzenia propagandowego. Oto nareszcie posłowie zebrali się i prawie jednogłośnie mówią, że trzeba chronić to, co jest strategiczne z punktu widzenia tych interesów. Nie bardzo wiedzą, co to jest, ale to dobrze brzmi i wywołujemy dobre wrażenie, a nawet dyskusję. Posłowie się obudzili. Nawet mówimy o niektórych strategicznych przedsiębiorstwach. Jest więc strategia ważna i mniej ważna. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że takie ujęcie sprawy z mojego punktu widzenia nie jest dobre. Nie patrzymy na gospodarkę, efektywność gospodarowania, tylko oceniamy trochę przez pryzmat polityki. Wtedy łatwo szermujemy takimi hasłami, jak choćby to związane z uchwałą Sejmu. Mnie by interesowało, żeby Komisja łącznie z Komisją Gospodarki pomyślały wspólnie i Sejmowi przedstawiły stanowisko, jak posłowie tej kadencji widzą polską gospodarkę w szerszym kontekście, w kontekście międzynarodowej konkurencji, w kontekście własnościowym i społecznym. Wtedy bym rozumiał, że z takiej dyskusji wyniknie jakieś zalecenie. To ujęcie z punktu widzenia propagandowego niektórych ugrupowań jest bardzo dobre. Natomiast nie wypełnia - w moim przekonaniu - zasadniczej myśli związanej z wizją polskiej gospodarki we współczesnym świecie. To, o czym mówię i co proponuję, przerasta - jak sądzę - to szanowne gremium. Obserwując od paru lat debaty, widziałem właściwie ujadanie: chronić bank, chronić PZU, a w sumie prywatyzowaliśmy po cichutku albo bardziej głośno. Takie ujęcie sprawy w moim przekonaniu rozgrzesza niektórych posłów. Napięli bowiem mięśnie i bronią strategicznych interesów, ale na dobrą sprawę nie mają wizji polskiej gospodarki we współczesnym świecie. Dlatego chciałbym, by pan przewodniczący jako jeden z inicjatorów tej uchwały szczerze powiedział, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Mogę wypowiedzieć się w tej sprawie, chociaż nie byłoby to zgodne z porządkiem dzisiejszego posiedzenia. Chcemy się zastanowić nad wykonaniem tejże uchwały. Jak omówimy tę sprawę, to z przyjemnością posłowi przedstawię swoje stanowisko, a zawsze szczerze, bo inaczej nie potrafię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławJankowski">Zastanawiam się, czy w Sejmie i w Komisji mamy jakieś autorytety, które podjęłyby jakiekolwiek działania na rzecz obrony narodowych interesów. Pan przewodniczący mówi o PKO BP, PZU, BGŻ. Jeżeli będziemy się pozbywać tych instytucji, a pan bierze za to odpowiedzialność, bo jest przewodniczącym Komisji, to w jakim kierunku pójdziemy. W 2002 r. angielski „Times” napisał o Polsce: „To nie jest integracja struktury europejskiej, lecz okrutny i bezwzględny podbój Polski przez jej fałszywych przyjaciół”. Komentarz jest zbyteczny. Myślę, że dotychczas zasadniczo podbijało się państwa i narody w wojnach. Za wojskiem szły odpowiednie służby cywilne organizujące władzę cywilną na zajętym terenie. Pod koniec XX wieku świat bardziej cywilizowany zaniechał podbojów militarnych i realizuje podboje gospodarcze, informacyjne i propagandowe. Taki podbój przeszła Polska przez tzw. integrację europejską. Zachód w naszym przypadku nie potrzebował wojska, bowiem państwa zachodnie posłużyły się zdrajcami albo głupcami. Nie wiem kto kim jest, bo nie jestem w środku tych struktur. Dobrowolnie oddali polską gospodarkę w ręce zagranicznych kapitalistów i skazali miliony Polaków na głód, bezrobocie i bezdomność. Dobrowolnie zgodzili się na okupację przez Unię Europejską. Nie oszukujmy się, wejście do Unii Europejskiej jest likwidacją narodowego państwa Polaków. Najpierw Zachód wyzwolił nas z własnej ziemi, a następnie wyzwolił nas z władzy. Dalej wyzwala nas z fabryk i banków. Takie wyzwolenie przeszła Polska. Wyobrażam sobie, że były silne naciski na premiera Leszka Millera, żeby odszedł. Stawiał więc komuś kłody. Rząd Marka Belki jest tymczasowym rządem do wyprzedaży resztek, a my dajemy się nabierać. Nie myślimy, że jeżeli majątku narodowego nie będzie w ogóle, to nie będzie Polski, nie będziemy mieli prawa nawet minimalnie suwerennego. Jeżeli się pozbędziemy tych instytucji, to jakie będziemy posiadać? Odbierze się nam strategiczne instytucje. Musimy się zastanowić, na czym polega suwerenność państwa. Polega ona na tym, że my nie jesteśmy pod wpływem innych sił. Tymczasem jesteśmy pod wpływem innych sił. Komisja powinna pomnażać majątek narodowy, a nie go uszczuplać. Proszę mi wskazać którekolwiek z państw zachodnich wyzbywające się majątku narodowego ważnego dla tego kraju. Jeszcze bym prosił pana przewodniczącego, bo ma pan przełożenie na ministra i na inne osoby, żeby wziął pan odpowiedzialność za te sprawy. W końcu zaprzestańmy wyprzedaży polskiego majątku. PKO BP, BGŻ czy PZU są instytucjami. To nie są fabryki, którymi można handlować. Choć ostatnio w PKO BP nie mam dużych wkładów, to spotkałem się z kilkoma dyrektorami. Mówię im, że jeżeli tak dalej będziemy się gospodarzyć, to ludzie odejdą od trzymania pieniędzy w banku. Oni odpowiedzieli, że praktycznie tak już jest od 2–3 lat. Każdy boi się trzymać pieniądze w takim banku. Jeżeli chcemy do tego dojść, to może być taka sytuacja, że ktoś obcy zablokuje nasze wkłady i przeznaczy pieniądze na inne cele, np. propagandowe czy poselskie w wypadku startowania w wyborach. Obcy nam nic nie da, my sami musimy uporządkować swoje sprawy. Mówiłem o tym w Sejmie i na posiedzeniach Komisji, że podczas obrad przy „okrągłym stole” pokojowo wypowiedziano Polsce wojnę ekonomiczną. My, Polacy, nie zdajemy sobie z tego sprawy. Z tej wojny nasi udziałowcy czerpią osobiste korzyści, uzyskując koncesje od międzynarodowych sponsorów na określony zakres działania w Polsce, również na sprawowanie władzy. Tworzą oni układ polityczny podporządkowany obcym interesom. Działające w tym układzie partie polityczne żadnych zmian nie chcą.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZdzisławJankowski">Mimo pozorów zróżnicowania, stanowią wspólną formację o jednakowych celach. Celem ich jest zniszczenie narodowego państwa Polaków i likwidacja materialnych podstaw jego egzystencji. Praktycznie już bardzo mało mamy naszego majątku. Politycy myślą co innego, mówią co innego i jak przyjdzie do głosowania, to robią też co innego. Przez taką politykę pada państwo, pada naród i mamy to co mamy - prawie 5 mln osób bezrobotnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Może powiem, że jestem przeciwny prywatyzacji PKO BP. To, co się w tej chwili odbywa, to w moim przekonaniu jest upublicznienie akcji, bo większościowym właścicielem PKO BP pozostanie nadal Skarb Państwa. Trudno nazwać Skarb Państwa prywatnym właścicielem. Natomiast jeśli chodzi o dzisiejszy temat naszego posiedzenia, to przypominam, że jest nim zastanowienie się nad wypełnieniem uchwały, którą Sejm absolutną większością głosów przyjął na ostatnim posiedzeniu, 10 września. To jest tematem dzisiejszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechJasiński">Sejm podjął uchwałę. Można, a nawet trzeba zrozumieć, że niektórym się ona nie podoba. Stoimy przed dylematem, czy tą uchwałę próbujemy zrealizować, czy dążymy do zrealizowania w sposób możliwie najlepszy dla interesów kraju, czy robimy wszystko, aby przedłużyć jej wprowadzenie czy wręcz ją sabotować. Takie wnioski można wyciągnąć z wystąpień przedmówców. Ja bym posła Zdzisława Jankowskiego, zanim zacznie dywagować o suwerenności, zachęcał jednak, by się czegoś nauczył. Wystarczy wziąć jakikolwiek podręcznik wstępu do teorii państwa i tam można przeczytać o suwerenności. Wydaje mi się, że na nasz użytek można suwerenność określić jako spełnianie władzy państwowej w ten sposób, że decyzje są podejmowane w Warszawie, a nie w Moskwie czy gdzie indziej. I o to nam powinno chodzić. To jest oczywiście bardzo skrótowe ujęcie, ale mnie się wydaje, że na nasz użytek tak to można powiedzieć. Były dywagacje o władzy kapitalistów. Nie wiem, czy Lenina się pan poseł za dużo nie naczytał. Albo jest inna możliwość, niczego pan nie czyta, a wszystko mówi. Oczywiście można zastanowić się, jak wykonać uchwałę Sejmu, która mówi o prywatyzacji, która wcale nie przesądza, że te przedsiębiorstwa koniecznie trzeba oddać w ręce zachodniego kapitału, bo prywatyzując, można zastanowić się, jaki ma być udział tego kapitału, chociaż to jest dosyć trudne, ponieważ nie do końca da się określić, skąd kapitał pochodzi. Wiadomo, że pewne działania w różnych państwach są w tym względzie dokonywane, i to w sposób skuteczny. Stąd też wydaje mi się, że słuszna jest propozycja przewodniczącego, żeby minister możliwie szybko taką listę przedsiębiorstw przedstawił. Ona jest oczywiście do uzupełniania. Nie rozumiem propozycji przewodniczącego na tej zasadzie, że minister określi nam listę i ona będzie zupełnie zamknięta i nie będziemy mieli zupełnie nic do powiedzenia. W związku z tym, niezbędne wydaje mi się dążenie - tylko nie bardzo wiem, jak je sformułować, by dało się logicznie zapisać - do nieodwlekania procesów. Chodzi o to, żeby z niektórymi prywatyzacjami nie zwlekać i nie odkładać ad Kalendas Graecas tej dyskusji. Czy tutaj też nie trzeba by było uzgodnić jakichś terminów, bo wiem, że narzucanie zbyt krótkiego terminu, nierealistycznego, niczego nam nie da. Jeśli tę uchwałę mamy zrealizować, to musimy to robić w miarę szybko, bo czas leci, tego czasu nie jest za wiele i apeluję do posłów, żeby niczego nie robili w tym kierunku, żeby uchwałę sabotować, tylko żeby ją możliwie najlepiej wykonać. Bo najłatwiej jest stawiać maksymalistyczne cele i mówić: „to nie to, to mnie nie satysfakcjonuje i już”. A później się mówi cały czas: „a nie mówiłem; mówiłem, że to będzie źle”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MałgorzataOstrowska">Chciałam przypomnieć posłom naszą prawie trzyletnią wspólną pracę w Komisji. Na początku chcę przypomnieć jeden fakt. Zaczynaliśmy prace od poznawania procedur prywatyzacyjnych. Część z nas miała pewne doświadczenie, część nie, ale też bardzo dużo mówiliśmy na samym początku kadencji o rynku kapitałowym, o niezbędnych procesach, które należałoby uruchomić, aby ten rynek wzmocnić. Wielokroć wyrażaliśmy opinię, są na to stenogramy z posiedzeń Komisji, podkomisji i różnych gremiów, w których mieliśmy okazję brać udział, żeby wszystko uczynić, aby zwiększyć liczbę prywatyzacji poprzez ofertę publiczną. Polski rynek kapitałowy się wzmacniał. Mówiliśmy, żeby przedstawić ofertę, na którą oczekują otwarte fundusze emerytalne, które także naszymi pieniędzmi zawiadują i by nie naciskały na Sejm w celu rozszerzenia katalogu możliwych zakupów, możliwych lokat poprzez zwiększenie np. zakupów zagranicznych. Po to chcieliśmy przedstawić jak najwięcej polskiej oferty publicznej? Po to, by ten pieniądz mógł wewnątrz Polski się obracać i mógł zasilać polską gospodarkę. Plany w tej dziedzinie też były różne. To przypominam, dlatego że były to konstatacje merytoryczne, do których dochodziliśmy wspólnie i nie zgłaszano sprzeciwu. Pojawił się projekt, który dokładnie odpowiada tym naszym założeniom, które sobie przez lata wypracowaliśmy. Przypomnę, że poseł Wiesław Walendziak -poprzedni przewodniczący - był wielkim orędownikiem m.in. prywatyzacji poprzez giełdę i wydawało się, że PiS, PO i SLD są skłonne tę ścieżkę prywatyzacyjną wykorzystać. Kiedy dochodzi do finału projektu, który został zaplanowany prawie że modelowo, według tych reguł, które sami ustaliliśmy wcześniej, następuje swoista blokada. Dlatego nie traktuję tej uchwały jako czegoś wrogiego, tylko pokazuję, że dzisiaj jesteśmy na pewnym etapie procedury prywatyzacyjnej PKO BP SA, a także Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, bo w tym przypadku traci ważność prospekt emisyjny z października. Szanując w pełni intencje wyrażone w uchwale, powinniśmy się jednak zastanowić nad tym, czy możemy dzisiaj wziąć na siebie odpowiedzialność wstrzymywania tego typu prywatyzacji. Jeszcze raz powtarzam, że wprost modelowo wpisuje się ten proces prywatyzacyjny w tok dyskusji, jaki cały czas prowadziliśmy na posiedzeniach Komisji. Ponadto daliśmy temu wyraz w stanowisku Komisji, która poprzednio się na ten temat wypowiadała. Mam nadzieję, że rząd jak najszybciej będzie działał, żeby ta uchwała nie blokowała prywatyzacji, choć niektórzy mają takie oczekiwania. Uchwała jeszcze raz powinna pozwolić na to, żeby dokładnie zapoznać się, nie wiem już po raz który, z projektem prywatyzacji PKO BP i z innymi projektami, które są w toku. Im więcej wiedzy na ten temat, tym lepiej. Mam nadzieję, że ta publiczna debata w Sejmie odbędzie się jak najszybciej. Mam prośbę, żeby rząd złożył wniosek do marszałka Sejmu, żeby jeszcze na tym posiedzeniu taka debata się odbyła, bo rozumiem, że rząd jest do niej przygotowany. Projekty są opracowane i znane przecież nie od miesiąca, tylko już od pewnego czasu, wcale nie takiego krótkiego. Myślę, że na tym posiedzeniu możemy odbyć debatę, żeby faktycznie nie przeszkodzić w tym procesie, który w tej chwili się toczy. Chciałabym wszystkim przypomnieć, że to nie jest tak, że teraz raptem odkrywamy wszystkie nieznane książki i mówimy o tym, że nie wiemy, co rząd chciał prywatyzować. Co roku zgadzamy się, wyrażamy opinię na temat tego, w jaki sposób prywatyzacja będzie przebiegała. Opiniujemy słynny dokument „kierunki prywatyzacji”, będący załącznikiem do ustawy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MałgorzataOstrowska">Jeszcze się nie zdarzyło, żeby Komisja w tym względzie nie wspierała działań ministra skarbu państwa. Patrząc na ten dobry obyczaj, szanując intencje, poszukajmy jednak takiego rozwiązania, które by nie blokowało, nie przeszkadzało w wykonaniu konstytucyjnych obowiązków ministra skarbu państwa i nie rozwiewało oczekiwań już nie tylko ministra i posłów tutaj siedzących, ale także rynku, który bardzo długo przygotowywał się do tej oferty publicznej. Było widać, jak przegrupowywali inwestorzy swoje walory, więc naprawdę musimy bardzo ostrożnie wysyłać komunikaty na rynek, jeżeli chcemy, aby projekt się powiódł. Wszystkim, którzy jeszcze wątpią chciałabym przypomnieć, że mówimy tylko o upublicznieniu 30% akcji, z czego jeszcze mamy podzielone transze na różnego typu inwestorów, o czym bardzo dokładnie informował minister Jacek Socha. Tych obaw, o których był uprzejmy powiedzieć poseł Zdzisław Jankowski, ja osobiście nie widzę i sądząc po tym, co mówił przewodniczący, poseł Kazimierz Marcinkiewicz, on również takich obaw nie ma. Rozumiejąc, że chcemy zachować wpływ na instytucję, jedną z nielicznych finansowych, które jeszcze pozostały, bo takie jest akurat postrzeganie dzisiaj strategiczne państwa, przynajmniej przez wielu posłów, apeluję o to, aby Komisja pomna tego, czego sama dokonywała przez te lata, dzisiaj raczej wsparła możliwość przeprowadzenia zgodnie z harmonogramem prywatyzacyjnym oferty upublicznienia akcji PKO BP, a także procesów prywatyzacyjnych WSiP. To są projekty, które bardzo dobrze znamy i które akceptowaliśmy, uznając, że obydwa podmioty w takich założeniach, jakie zostały przedstawione przez ministra skarbu państwa, będą możliwe do upublicznienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wystąpiłem do marszałka Sejmu w ubiegłym tygodniu z prośbą o to, by na to posiedzenie Sejmu wpisał debatę dotyczącą PKO BP ze względu na to, że minister Jacek Socha informował nas, iż uznaje dzień 4 października, czyli dzień rozpoczęcia zapisów, jako dzień ostatecznej decyzji dotyczącej Banku PKO BP. Właśnie to posiedzenie Sejmu jest ostatnim przed 4 października. Takie pismo do marszałka Sejmu wystosowałem i dziś o godzinie 16 odbędzie się posiedzenie Konwentu Seniorów, podczas którego zapadną decyzje dotyczące porządku obrad posiedzenia, które rozpocznie się jutro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzGruszka">Uchwałę mamy taką, jaką uchwaliliśmy. Nie jest ona najlepsza, ale trudno, trzeba ją realizować. Wydaje się, że to wymaga współpracy, szczególnie resortu skarbu państwa i Komisji, żeby wszystkie przygotowane projekty były zgodnie z tą uchwałą przedstawione Sejmowi. Nie wiem, w jaki sposób zgodnie z art. 2 będzie to stanowisko podejmowane, ale rozumiem, że projekt w tej sprawie jest przygotowany przez prezydium Komisji. Sądzę, że już dzisiaj zostaną zaprezentowane nam informacje, bo rzeczywiście nie ma zbyt dużo ostatnio ofert publicznych. Mamy oczekiwanie na oferty ze strony otwartych funduszy emerytalnych. Prosiłbym kierownictwo resortu o zastanowienie się nad tym faktem, że na giełdzie mamy mało firm z przemysłu. Nasza giełda jest właściwie bankowo-ubezpieczeniowa. Dobrze byłoby, żeby w tych wszystkich projektach prywatyzacyjnych przewidzieć firmy z gospodarki. Sądzę, że to byłoby korzystne dla naszej giełdy. Dlatego też każdy projekt wymieniony i niewymieniony w uchwale, ale zawierający jakiś większy zakład produkcji energii, czy spółkę węglową, czy zakłady chemiczne, musi być z wyprzedzeniem realizowany. Chodzi o możliwość rozważenia tego przez Komisję i na posiedzeniu Sejmu, ale tak, by terminy chociażby w sprawie upublicznienia PKO BP zostały zachowane. Dlatego tą uchwałą zafundowaliśmy sobie większą pracę, ale może to i dobrze, bo wiele mitów narosło na temat prywatyzacji. Co o tym ludzie myślą, to niejeden sondaż pokazuje. Dlatego musimy rozważać programy prywatyzacyjne bardziej szczegółowo, przejrzyście, bo - powiem szczerze - jak się czyta prasę i wypowiedzi niektórych przedstawicieli resortu Skarbu Państwa, to gdzieś tam jest przyjęty program rządowy, załóżmy program zakładów wielkiej syntezy chemicznej, a w prasie można przeczytać już chyba siódmą koncepcję, bo co ktoś się wypowie w prasie, albo prezes firmy albo szef Nafty Polskiej, albo ktoś z resortu, to ma inny pomysł. Naprawdę powstaje mętlik, a przecież obowiązuje zupełnie inny program rządowy. Prosiłbym, żeby odnieść się do programów w sektorach tu zapisanych, chociaż niektóre gałęzie uwzględnione w art. 1, jak produkcja czy przesył ciepła podlegają właściwie pod samorząd i w większości są już w Polsce sprywatyzowane lub firmy te są z udziałem kapitału zagranicznego. Prosiłbym, żeby to było szybciej i w jasny sposób podawane, bo naprawdę obserwując prasę ekonomiczną czy te dodatki ekonomiczne w gazetach, to już trudno się połapać o co chodzi w prywatyzacji poszczególnych zakładów chociażby z branży wielkiej syntezy chemicznej. Co prezes, to inny pomysł. Czy zakłady w Policach prywatyzować przez giełdę, czy zakłady w Puławach też przez giełdę, a może razem, a może tylko część fosforową. Naprawdę sami wytwarzacie pewien zamazany obraz, a wiadomo, że jakiś program rządowy obowiązuje. Realizując uchwałę Sejmu, musimy właściwie przed każdym posiedzeniem po prostu bardzo dobrze współpracować z resortem, jak jest jeszcze czas na prywatyzację czy to któregoś z zakładów produkujących energię elektryczną i ciepło, czy chociażby WSiP, czy PKO BP. Wcześniej trzeba przygotowywać koncepcję, żeby niczego nie wstrzymywać i spróbować program jak najlepiej zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#GrzegorzGruszka">Trzeba też do tego przekonać opinię publiczną. Część firm może być prywatyzowana przez giełdę, część w jakiś sposób mieszany, bo to można robić inaczej, ale jest to nasze wspólne zadanie, które musimy podjąć, chcąc uchwałę jak najlepiej zrealizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszMaćkała">Chciałem tylko zapytać o to, czy jest stanowisko rządu w sprawie uchwały Sejmu, dlatego że tak naprawdę ona wyjmuje dużą część kompetencji z Ministerstwa Skarbu Państwa i myślę, że resort powinien się do niej odnieść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekSuski">Dyskutować można bardzo szeroko, ale miałbym propozycję, żebyśmy skoncentrowali uwagę nad propozycją przewodniczącego, jak realizować uchwałę albo ewentualnie zgłaszali własne pomysły, które zmieniałyby ten zamysł. Propozycja przewodniczącego polegała na tym, żeby Ministerstwo Skarbu Państwa sporządziło listę. Taka lista powinna się pojawić, choć nie jest to bardzo pilna sprawa, ale stanie się pilna w przypadku kolejnych prywatyzacji, które ewentualnie miałyby nastąpić, a byłyby z branż wymienionych w uchwale Sejmu. Dzisiaj mamy propozycję prywatyzacji jednej z wymienionych enumeratywnie firm. Jest propozycja przewodniczącego, żeby debata na posiedzeniu Sejmu była poprzedzona stanowiskiem Komisji. Dzisiaj jest chyba ostatni z możliwych terminów na przeprowadzenie krótkiej debaty, przynajmniej na temat tego, jak Ministerstwo Skarbu Państwa ostatecznie widzi prywatyzację. Otrzymaliśmy już dość szeroką informację ministra, ale nie była ona bezpośrednio spowodowana chęcią przyjęcia stanowiska Komisji, tylko była informacją ogólną. Jeśli przyjmiemy zaproponowany przez przewodniczącego sposób działania, to powinniśmy przyjąć rekomendację Komisji, pozytywną bądź negatywną, tego z góry nie przesądzam, i przedłożyć ją Sejmowi. Natomiast jeśli chodzi o ewentualność blokowania prac, to jeśli będziemy debatować na temat kwestii bardzo szerokich, choćby nawet koncepcji państwa, to wtedy będzie można postawić rzeczywiście zarzut, ale nie posłom PiS czy PO. Nie próbujemy tego projektu blokować. Zmierzamy do przyspieszenia tych procesów, o czym świadczy chociażby to, co zaproponował nam przewodniczący Komisji. Proponuję przystąpić do przeprowadzenia dyskusji nad przyjęciem stanowiska Komisji wobec programu prywatyzacyjnego dotyczącego PKO BP i do przedstawienia przez Ministerstwo Skarbu Państwa założeń tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Skoro nie słyszałem głosów sprzeciwu, to może bym uzupełnił swoją propozycję w ten sposób, by zobowiązać Ministerstwo Skarbu Państwa do prezentacji listy firm podlegających tej uchwale, które miałyby być prywatyzowane w tym roku i żeby taka lista była sporządzona do końca września. Będzie 9 dni na jej przygotowanie, ale wiadomo, że wszystkie te sprawy się toczą, więc to nie jest lista, nad którą trzeba długo pracować. Ponadto proponuję, żeby do końca listopada przygotować taką listę dotyczącą projektów na 2005 rok. Czy ministrowie mogliby się zobowiązać do sporządzenia takich list?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DariuszMarzec">Jest kilka pytań, kilka wątpliwości, które się nasuwają na podstawie lektury listy. Na przykład dosyć szerokie jest określenie zakładów chemii polskiej czy jakichkolwiek przedsiębiorstw sektora chemicznego w Polsce. Czy chodzi tu o zakłady wielkiej syntezy chemicznej, a więc sześć firm, które obejmuje program rządowy? Zwracam uwagę, że sformułowanie jest dosyć nieprecyzyjne. Jeżeli chodzi o zakłady przesyłu ciepła, to wiemy, że jest bardzo dużo małych spółek i pytanie jest tylko takie, czy tu chodzi o spółki, gdzie mają być rozpoczęte procesy prywatyzacji, czy planowane jest zakończenie procesów prywatyzacji do końca roku. Mamy kilka firm, w stosunku do których procedura prywatyzacyjna jest uruchomiona i np. są obecnie prowadzone negocjacje z inwestorami. Mamy też kilka takich, wobec których są podjęte kierunkowe decyzje o rozpoczęciu procedury prywatyzacyjnej. Proces jest np. na etapie wyboru doradcy prywatyzacyjnego. Chcielibyśmy wiedzieć, jakiego rodzaju przedsiębiorstwa ma ta lista obejmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Jeśli chodzi o to, na jakim etapie jest proces prywatyzacyjny, to uchwała akurat w tej sprawie mówi dosyć precyzyjnie, że chodzi o firmy przed ostateczną decyzją. Jeśli w tym roku miałaby być podjęta ostateczna decyzja dotycząca prywatyzacji, to taka firma powinna znaleźć się na tej liście, natomiast jeśli tylko toczy się procedura, a będzie ona zakończona w roku przyszłym, to przedsiębiorstwo znajdzie się na liście firm prywatyzowanych w następnym roku. Być może będzie spór między Ministerstwem Skarbu Państwa a Komisją co do interpretacji art. 1 uchwały. Rozpocznijmy od tego, że interpretację przedstawi nam najpierw resort. Ministerstwo Skarbu Państwa, przedstawiając listę, jednocześnie zinterpretuje, jak rozumie art. 1 uchwały. Najwyżej będziemy tę interpretację w Komisji korygowali. Myślę, że to by było podejście najrozsądniejsze. Czy mogę uznać, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, że taką decyzję podejmujemy? Nie słyszę sprzeciwu, a więc jest zgoda co do listy. Teraz możemy już przystąpić do omówienia konkretnej sprawy, tj. prywatyzacji PKO BP. W stosunku do tej firmy już dochodzi do ostatecznych decyzji prywatyzacyjnych i w związku z tym chciałbym Komisji przedstawić propozycję naszego prezydium w sprawie projektu uchwały Sejmu, bo to jest wypełnienie art. 2, który stanowi, że Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzi debatę na temat przedstawionych przez Radę Ministrów założeń prywatyzacji, o których mowa w art. 1 oraz zajmie wobec nich stanowisko. Nasza propozycja jest taka, aby to stanowisko było zawarte w formie uchwały. Proponujemy, by to Komisja taką uchwałę zaproponowała Sejmowi. Jako prezydium przygotowaliśmy następujący projekt: „Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie prywatyzacji banku PKO BP SA. Art. 1. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej aprobuje przedstawione przez Ministra Skarbu Państwa w dniu... 2004 r. zasady wprowadzenia do obrotu publicznego oraz sprzedaży na Giełdzie Papierów Wartościowych do 30% należących do Skarbu Państwa akcji banku PKO BP SA. Art. 2. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do Rady Ministrów o uprzedzenie Izby o zamiarze wyrażenia zgody na zbycie należących do Skarbu Państwa akcji stanowiących 51% kapitału banku PKO BP SA. Art. 3. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia”. W art. 1 aprobujemy sprzedaż do 30% akcji na giełdzie. Pamiętam, że minister Jacek Socha mówił o takim zapisie w statucie banku, że w przypadku sprzedaży akcji z puli 51% należących do Skarbu Państwa wymagana jest zgoda Rady Ministrów. W art. 2 tej uchwały wzywamy rząd do tego, że gdyby chciał sprzedać akcje z tej puli 51%, to musi zawiadomić o tym Sejm, żebyśmy wiedzieli o tych zamiarach wcześniej. Mam nadzieję, że żaden rząd się czegoś takiego nie podejmie, ale lepiej w uchwale taką propozycję uwzględnić. Projekt tej uchwały został zaprezentowany i bardzo proszę o uwagi w sprawie tego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#GabrielJanowski">Jeszcze raz może przeczytam art. 2 „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do Rady Ministrów o uprzedzenie Izby o zamiarze wyrażenia zgody na zbycie należących do Skarbu Państwa akcji stanowiących 51% kapitału Banku PKO BP SA”. Swego czasu mówiłem, że generalnie popieram kierunek przekształceń, jaki przedstawił prezes banku, jednak kategorycznie opowiedziałem się za tym, żeby kwestia zbycia większościowego pakietu nie zależała od jakiegokolwiek humoru tego Sejmu czy tej Rady Ministrów. W statucie powinno być powiedziane, że jest to bank, w którym Skarb Państwa ma większość na zawsze. To daje pewną gwarancję stabilności właścicielowi, którym jest Skarb Państwa. Wszystko można zmienić. Na tym m.in. polega rozwój świata. Gdyby wszystko trwało bez zmian, to byśmy byli skamielinami. W statucie powinno być zapisane, że jest to bank państwowy i wtedy Skarb Państwa jako właściciel wszystko czyni, żeby właścicielowi ten bank przynosił jak największe korzyści. Natomiast jeżeli będzie ni pies, ni wydra, bo trochę ku temu idzie, to rekiny międzynarodowe i płotki krajowe będą liczyły, że znowu dokupią świetnych akcji, a rząd - jeśli będzie w jakiejś potrzebie - te akcje sprzeda. Skarb Państwa, który nie jest właścicielem umocowanym na trwale, też nie wykonuje dobrze swoich praw właścicielskich. Dramatem Skarbu Państwa jest to, że nie wykonuje praw właścicielskich wobec swojej własności. Rady nadzorcze nie są od nadzorowania własności Skarbu Państwa. Chodzi tu o profity dla delegowanych przez taką czy inną opcję urzędników czy kumotrów. To jest złe. Dlatego kategorycznie opowiadam się za tym, by - po pierwsze - PKO BP mógł wykonać pewien ruch prywatyzacyjny, bo jest to ożywcze dla instytucji; po drugie, kategorycznie sprzeciwiam się „miękkiemu” zapisowi zawartemu w art. 2. W statucie powinno być jasno napisane, że jest to bank państwowy. Dzisiejsze pokolenie i przyszłe pokolenia Polaków muszą widzieć, że mają instytucję pod nazwą PKO BP SA. Powinniśmy być dumni za 10 lat z tego, że prezes doprowadził ten bank do czołówki banków krajowych i europejskich. W takiej sytuacji minister skarbu państwa i prezes banku będą ku temu dążyć. W przeciwnym razie będą myśleli, jak zarobić, jak wprowadzić korektę, by może management przejął zyski. To ku temu zmierza. Jest to początek parcelacji. Jeszcze raz stanowczo protestuję przeciwko temu. Natomiast jestem zwolennikiem wpuszczenia tego szczupaka do wody. Wpływy też nie są bez znaczenia. Przedstawiona propozycja jest do niczego, jest to parcelacja, oznaczająca brak pewności dla gospodarza, prezesa banku, ministra skarbu państwa. Jak PO dojdzie do władzy, to będzie myśleć, że należy się pozbyć banku, bo np. obywatele nie chcą stać w zbyt długich kolejkach. Musi być jasno powiedziane wobec całego Sejmu, że ten bank musi być instytucją polską dopóki Rzeczpospolita Polska będzie istnieć. Daj Boże, żeby wiecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RafałZagórny">Stanowczo protestuję przeciwko takiej wypowiedzi, bo PO nie ma zamiaru działania na szkodę Skarbu Państwa. Intencja wypowiedzi była taka, że będą kombinacje, żeby Skarb Państwa poniósł jakieś straty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechJasiński">Posła Gabriela Janowskiego sny o potędze są trochę dla grzecznych dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GabrielJanowski">Wierzę w Polaków i w Polskę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechJasiński">Jeżeli poseł Gabriel Janowski będzie Polakom mówił, że mają swój bank, to wcale nie znaczy, że oni będą posiadać ten bank. To oznacza jedynie, że tak im powiedziano.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GabrielJanowski">Jeżeli władzę przejmą takie ugrupowania, to tak będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechJasiński">Jak pan poseł przejmie władzę, to lepiej nie myśleć, co będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GabrielJanowski">Porządek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechJasiński">Uważam, że państwo polskie ma coraz mniej narzędzi do prowadzenia polityki gospodarczej. Bank ten przede wszystkim powinien służyć państwu polskiemu, rządowi jako drobne narzędzie do prowadzenia polityki gospodarczej. W zasadzie jeden bank to za mało W związku z tym wydaje się, że w art. 2 trzeba się zastanowić nad jedną sprawą. W artykule tym stwierdza się bowiem, że trzeba uprzedzać Sejm o zamiarze wyrażenia zgody na zbycie należących do Skarbu Państwa akcji stanowiących 51% kapitału. Czy tego sformułowania nie można zastąpić w ten sposób, by chodziło o zbycie, które stanowiłoby o utracie większościowego pakietu akcji przez Skarb Państwa. W tym kierunku zmieniłbym art. 2. Nawet zbycie 1% akcji może skutkować utratą większościowego pakietu. Trzeba zmodyfikować art. 2 w tym kierunku, by była pełna jasność w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewWitaszek">Mam drobną uwagę do art. 2. Jak wiemy, rząd nie zawsze podziela stanowisko Sejmu. Mieliśmy ostatnio przykład reparacji wojennych, gdzie rząd odżegnał się od naszego stanowiska, tak jakby jego nie było. Co zrobimy, jeżeli rząd powiadomi nas o zamiarach sprzedaży akcji i mimo sprzeciwu je sprzeda? W przeszłości była taka sytuacja. Minister Aldona Kamela-Sowińska przyrzekła sprzedać 21% akcji i do dzisiaj mamy duży problem. Dlatego sądzę, że trzeba ostrzej potraktować omawianą sprawę. W żadnym wypadku Skarb Państwa nie może sprzedać więcej akcji. Chodzi o to, by 51% pozostało w gestii państwa, by miało ono kontrolę nad bankiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Pewnie warto zaostrzyć art. 2, ale rozmawialiśmy z prawnikami z Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Gdyby miała być zgoda Sejmu na sprzedaż akcji, to mogłoby takie rozwiązanie okazać się niekonstytucyjne, bo to rząd bierze odpowiedzialność za tego typu decyzje i działa w ramach nakreślonych przez Sejm. Sejm, jako organ ustawodawczy i kontrolny, może tworzyć tylko ramy dla tych działań, natomiast nie może podejmować decyzji za rząd. Tutaj jest problem. Art. 2 jest rzeczywiście zbyt „miękki”. Zachęcam do jego zaostrzenia, ale w takich granicach, żeby pozostawić ostateczną decyzję rządowi, co będzie zgodne z Konstytucją RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#LeszekSamborski">Chciałbym zaapelować o pewną wstrzemięźliwość. Poseł Gabriel Janowski był łaskaw powiedzieć, że Polacy będą dumni, jak będą posiadali na zawsze określony procent akcji banku PKO BP. Pamiętam lata siedemdziesiąte. Wówczas w każdej gazecie mogliśmy przeczytać, że jesteśmy 10 potęgą świata. Właściwie wtedy 100% podmiotów należało do Polski i Polaków. Jak się to skończyło? Doskonale pamiętamy wszyscy na tej sali. Na szczęście było trochę tzw. badylarzy i prywaciarzy. Dzięki temu jakoś udało się koniec z końcem związać i przeżyć ten okres. Proszę o trochę wstrzemięźliwości. Przypominam, że przed wojną nie było Narodowego Banku Polskiego, był Bank Polski. To był bank emisyjny. W nim państwo miało 1% udziałów. Waluta była mocna i wszystko funkcjonowało dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RafałZagórny">Druga część art. 2 powinna być rzeczywiście zmieniona. W imieniu prezydium Komisji chciałbym zgłosić autopoprawkę. Przy obecnym sformułowaniu, można uchwałę zinterpretować w taki sposób, że wpierw sprzedajemy 30%, a potem 22% akcji. W takiej sytuacji rząd nie ma obowiązku informowania o swoich zamiarach. Trzeba więc art. 2 doprecyzować w ten sposób, by wprowadzić sformułowanie: „zbycie należących do Skarbu Państwa akcji w taki sposób, iż Skarb Państwa utraci większościowy bądź 51% pakiet akcji”. Zgłaszam taką autopoprawkę. Mam uwagi do pierwszej części art. 2. Zwracam się do tych posłów, którzy opowiadają się za zdecydowanym zaostrzeniem zapisów. Jest problem związany z trójpodziałem władzy. Władza wykonawcza jest rozdzielona od stuleci od władzy ustawodawczej. Mamy dwie możliwości. Możemy napisać i uchwalić ustawę zakazującą takich czy innych działań wykonawczych rządowi. Uchwałą się tego przeprowadzić nie da, bo łamiemy zasadę trójpodziału władzy. Możemy się wspólnie zastanowić nad wzmocnieniem zapisów, ale nie w taki sposób, żeby napisać, że rząd musi uzyskać zgodę Sejmu. Wtedy mieszamy władze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanBury">Przypominam, że 3–4 lata temu większość posłów krytykowała sprzedaż polskich banków inwestorom zachodnim, łącznie z posłami SLD siedzącymi na tej sali. Krytykowali poprzedników za to, że praktycznie wyprzedano wszystkie polskie banki, często za wartość niższą niż była ich wartość rynkowa i często konkurencyjnym inwestorom. Od tego faktu minęły 3 lata, został rok do wyborów. Teraz dokańczamy prywatyzację polskich banków, tym razem poprzez giełdę, bo jest to bardziej przejrzysta forma, lepiej trafiająca do wyborców. Nie ma zarzutów, że ktoś się dogadał pod stołem. Nie dziwmy się temu, że Sejm sobie zażyczył takiej uchwały i chce mieć wpływ na to, jak będzie prywatyzowany sektor bankowy czy też inne przedsiębiorstwa. Przez ostanie kilka miesięcy mieliśmy czterech ministrów skarbu państwa. Każdy co innego mówił i zapewniał, że zagwarantuje większy wpływ Skarbu Państwa na spółki. Minister Zbigniew Kaniewski mówił w Sejmie o tym publicznie. Parę dni później nie było już ministra, a sprawy poszły inaczej niż on to zapewniał. Rola ministra skarbu państwa jako jednego z trzech organów w systemie trójpodziału władzy jest marna. Tacy byli ministrowie i taka była wiarygodność ich słów w Sejmie. Z obrad jednej i drugiej komisji śledczej wynika, że prywatyzacje WSiP i Orlenu były prywatyzacjami politycznymi. Takie one miały być. Informacje, jakie minister Wiesław Kaczmarek przedstawia publicznie na temat Orlenu świadczą też o tym, co dzieje się wokół prywatyzacji. Nie dziwmy się, że Sejm, wyborcy, społeczeństwo nie wierzą ministrowi skarbu państwa. Być może w reakcji na to Sejm przedstawi omawianą uchwałę. Nie ukrywam, że najgorzej prywatyzuje się w ostatnim roku kadencji, bo zawsze opozycja będzie zarzucała tym, którzy to robią, że są jakieś inne intencje niż tylko te mieszczące się wyłącznie w kategoriach racji stanu czy normalnej gry rynkowej. Nie mam w tej chwili stanowiska Klubu PSL do tej naprawdę istotnej sprawy. Mamy bowiem raptem 3 banki w rękach polskich. Nie mówię o Banku Pocztowym, bo on nie jest w całości w rękach Skarbu Państwa. Pod kontrolą Skarbu Państwa są 3 duże banki. Wysłałbym wszystkich ministrów skarbu państwa do drobnych i średnich przedsiębiorców w Polsce. Z reguły ci drobni i średni są jeszcze polskimi przedsiębiorcami. Zapytajcie ich, gdzie oni chodzą po kredyt, do jakiego prywatnego banku, jaki bank udzieli im kredytu. Odpowiem dzisiaj bez ankiety, że większość tych przedsiębiorców po 100 tys. zł kredytu idzie do banków spółdzielczych, bo w bankach prywatnych nie mają czego szukać. Być może jeszcze niektórzy idą do banków polskich: PKO BP, BGŻ, BGK. Za chwilę, po prywatyzacji nawet poprzez giełdę PKO BP, to i w tym banku nie będą mieli czego szukać, bo pojawią się standardy i procedury, a w efekcie szlaban. Proponowałbym art. 2 skreślić w całości. Jeśli w ogóle zostawić coś z projektowanej uchwały, to tylko art. 1, choć nie ukrywam, że w moim Klubie nawet i ten artykuł będzie trudno zaakceptować. Myślę, że w Klubie nie będzie zgody na sformułowanie, że Sejm aprobuje tego typu decyzję. Na zakończenie chciałbym zadać pytanie dotyczące BGŻ. Czy prawdą jest, że w ostatnich tygodniach BGŻ podpisał umowę z Rabobankiem o objęcie akcji poprzez podwyższenie kapitału w BGŻ do 30%.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JanBury">Chodzi o dokapitalizowanie BGŻ przez Rabobank w wysokości około 500 mln zł. To także może być początek obejścia tej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardZbrzyzny">Nie będę powtarzał argumentów, które się pojawiały w trakcie dyskusji wokół uchwały Sejmu i idei, które zostały w niej zawarte, a także wokół samego projektu prywatyzacji PKO BP. To nie jest typowa prywatyzacja. Rozumiem ten termin w ten sposób, że pojawia się właściciel, a nie Skarb Państwa czy państwowe bądź komunalne osoby prawne. Przewiduje się udostępnienie do 30% kapitału akcyjnego banku PKO BP przy zachowaniu pozostałych 70% kapitału przez Skarb Państwa. Prywatyzacja ta ma charakter publiczny poprzez Giełdę Papierów Wartościowych. Dlatego też uważam, że uchwała powinna mieć inny tytuł, a mianowicie: „Uchwała Sejmu w sprawie upublicznienia akcji banku PKO BP”, a nie „prywatyzacji banku PKO BP”. Z dyskusji wynika, że zgodnie uznaliśmy, iż ten bank nie powinien być prywatyzowany powyżej 50% kapitału. W art. 1 proponuje się napisać, że Sejm aprobuje taki model upublicznienia akcji banku. To upublicznianie ma zaletę polegającą na tym, że Skarb Państwa zachowa pełną kontrolę nad bankiem. Akcjonariusze, a przede wszystkim klienci banku mają firmę transparentną, przewidywalną, bowiem ona musi być podporządkowana rygorom ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi. Te rygory jednoznacznie nakładają stosowne obowiązki sprawozdawcze i informacyjne dla spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Każdy klient może w porę, analizując komunikaty i informacje, decydować o swoim zaangażowaniu w banku w sensie lokat i oszczędności powierzanych bankowi. Gdyby uznał, że rzeczywiście źle się dzieje z tym bankiem, to może w porę lokatę w nieco inny sposób zdeponować, a być może w innym banku. Upublicznienie akcji jest ze wszech miar korzystne. Jest korzystne dla Skarbu Państwa, bo są czyste procedury i dla klientów, ponieważ mogą na bieżąco podglądać sytuację w banku. Zapis art. 2 projektu uchwały nie gwarantuje w pełni zachowania przez Skarb Państwa 51% pakietu akcji. Art. 2 traktuje tylko o zgodzie na zbycie akcji należących do Skarbu Państwa. Co będzie, jeżeli pojawi się zgoda na podwyższenie kapitału akcyjnego? Podwyższony kapitał obejmą inni akcjonariusze, a nie Skarb Państwa. Wtedy jego walory zostaną „rozwodnione”, jego udział w kapitale akcyjnym będzie topniał proporcjonalnie do wielkości wzrostu kapitału akcyjnego. Dlatego też proponuję art. 2 rozbudować o przypadek podniesienia kapitału akcyjnego. Wówczas artykuł ten brzmiałby w następujący sposób: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do Rady Ministrów o uprzedzenie Izby o zamiarze wyrażenia zgody na zbycie należących do Skarbu Państwa akcji bądź podniesienie kapitału akcyjnego, co obniżyłoby poziom zaangażowania Skarbu Państwa poniżej 51% kapitału akcyjnego PKO BP SA”. Wnoszę o uwzględnienie przez Komisję takiej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZdzisławJankowski">Jeszcze raz chciałbym nawiązać do odpowiedzi na moją interpelację sprzed 2,5 roku do członków rządu, w której stwierdzono, że dalszy proces prywatyzacji PKO BP nie jest w ogóle przewidziany. Ta część banku miała być zachowana w gestii Skarbu Państwa. Nie wiem, dlaczego rząd odżegnał się od tamtej odpowiedzi i przechodzi do prywatyzacji PKO BP. Banki decydują o suwerenności gospodarczej i politycznej kraju. Jeżeli ktokolwiek dotyka tych resztówek i chce je prywatyzować, to mówię wyraźnie, że jest to dalsza kolonizacja. Sejm i większość posłów pomaga kolonizować Polskę. Nie chcę brać udziału w tym rabunku polskiej gospodarki. Pracowałem w Ludowych Zespołach Sportowych, w związkach zawodowych, samorządach. Dzisiaj w polityce. Zawsze swoją pracę traktowałem jako służbę odpowiednią do zajmowanych stanowisk. Nie mam takiej wiedzy, ale dotarłem do stron internetowych niektórych bogatych państw świata. Na przykład Kanada w konstytucji ma napisane, że nie może sprzedać więcej niż 4% banków. Podobnie jest w innych krajach. Jeżeli chodzi o sugestię posła Leszka Samborskiego, to pragnę stwierdzić, że byliśmy 10 potęgą na świecie i powinniśmy się z tego cieszyć. Dzisiaj jesteśmy na miejscu 69. Polska się wtedy budowała. Każdy system ma wady i zalety, nie ma ideału. Systemy kapitalistyczne krócej trwały niż inne. Wcale wówczas nie był to system komunistyczny, tylko z gospodarką państwową, uspołecznioną. Źle było, że tego systemu nie uzupełniono małą gospodarką prywatną. Wiem, że kapitaliści mający powiązania z biznesem będą siebie bronić. Dopóki w konstytucji nie będzie napisane, że ludzie biznesu nie powinni zasiadać w Sejmie, to tak już będzie. Polska będzie stale rabowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy możemy przystąpić do głosowania? Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GabrielJanowski">Chciałbym usłyszeć wypowiedź prezesa zarządu Andrzeja Podsiadły na podniesiony temat. Jak pan prezes widzi statutową możliwość jednoznacznego określenia, że jest to bank państwowy. Nie mówię o nacjonalizacji, lecz o pewnym kierunku gospodarczym. W Polsce mogą być firmy i instytucje, których właścicielem jest Skarb Państwa. One mogą być konkurencyjne i przynosić pożytki całemu społeczeństwu. Banki należą do grupy strategicznych firm czy instytucji. Uważam, że w Polsce przynajmniej trzy banki, o których była już mowa, powinny być bankami państwowymi. To wcale nie oznacza, że nie można upublicznić części akcji. Jestem za, ale również za tym, by te instytucje rzeczywiście były instytucjami Skarbu Państwa. Pośle Leszku Samborski, proszę nie wracać do epoki komunizmu. To był inny ustrój, polegający na przemocy wobec człowieka i fałszywej gospodarce. Wcale to nie oznacza, że w obecnym systemie państwo nie może mieć znaczących udziałów. Może mieć, bo państwo dobrze zorganizowane, nasze państwo, będzie dbało o swój majątek, tak jak powinien dbać kapitalista.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#LeszekSamborski">Ale po co to państwu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#GabrielJanowski">Po to, żeby polski przedsiębiorca nie był odsyłany z banku z kwitkiem, bo interesy innych państw i korporacji są takie, by Polskę trzymać za gardło, by ona się nie rozwijała tak jak się może rozwijać, by głównie była takim „przeżuwaczem” idei i prymitywnych wytworów tamtych państw czy firm. Taka jest współczesna walka o znaczenie poszczególnych narodów i państw. Jeżeli damy się zmarginalizować, to będziemy prymitywnymi przeżuwaczami. Na taką rolę Polski się nie godzę. Dla mnie państwo jest dobrem, które trzeba chronić i wzmacniać. Wiem, że niektórym zależałoby na tym, by nie było państwa i granic, żeby były tylko grupy mafijne, polityczne, gangsterskie, które będą kontrolować społeczeństwo i dawać mu wódkę, piwo, telewizor i seks.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Z dyskusji naszej wynika, że wszyscy są zdania, że te 3 banki powinny pozostać w rękach Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GabrielJanowski">Chodzi mi o to, by do opinii publicznej dotarło to, o czym mówił poseł Ryszard Zbrzyzny. Chodzi nie o prywatyzację lecz zbycie części akcji, ich upublicznienie. Chciałbym, żeby prezes odpowiedział na moje pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejPodsiadło">Nie mogę powiedzieć, do kogo można mieć zaufanie. Problem polega na tym, że w wypadku zapisania dosłownie, jak proponował poseł Gabriel Janowski, iż jest to bank państwowy, wpadniemy w konflikt z ustawą Prawo bankowe, która jasno definiuje, co to jest bank państwowy. W Polsce mamy jeden bank państwowy. Nie można sprzedać ani jednej akcji takiego banku, nie można upublicznić akcji takiego banku na giełdzie. Jest nim BGK. Taki zapis wymagałby zmiany ustawy. Rozumiem, że posłowi Gabrielowi Janowskiemu chodziło raczej o to, co wyrażał też przewodniczący, a więc o pewien narodowy charakter tego banku, o pozostawanie jego w polskich rękach. Odpowiednie zapisy są w statucie. Statut nie może określić ad Kalendas Graecas, że nie można sprzedać 51% akcji, bo właściciele zawsze mogą o tym zadecydować. Reprezentantem właściciela, który będzie posiadał ponad 51% akcji banku jest Skarb Państwa. Zawsze to pozostaje w rękach rządu powoływanego przez Sejm. Jak rozumiem, Sejm jeszcze będzie rozważał te propozycje. Nie wiem, czy są jeszcze inne grona bardziej godne zaufania, które mogłyby o tym decydować. Chcę zwrócić uwagę, że zapis, iż PKO BP jest bankiem państwowym kolidowałby z Prawem bankowym, gdzie jest definicja banku państwowego. Wprowadzenie takiego zapisu uniemożliwiałoby sprzedaż jakichkolwiek akcji tego banku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GabrielJanowski">Nie pisząc wprost, że jest to bank państwowy, chyba można w statucie stworzyć zaporę przeciwko samowoli rządowej i sejmowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Nazwa banku w drugim członie stanowi się, że jest to bank polski. Poprzednio był to bank powszechny, a teraz jest bank polski. Taka jest nazwa banku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejPodsiadło">Kiedy bank był rzeczywiście bankiem państwowym, to skrót BP oznaczał „Bank Państwowy”. Po komercjalizacji skrót banku został bez zmian, ale jego rozwinięcie jest nieco inne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W takim razie przystępujemy do głosowania. Tytuł uchwały. W ramach autopoprawki prezydium Komisji proponuje, by była to „Uchwała w sprawie wprowadzenia do publicznego obrotu akcji Banku PKO BP SA”. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła ten tytuł. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł projektu uchwały Sejmu. Do art. 1 nie było poprawek. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła art. 1. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art.1 Do art. 2 mamy dwie poprawki. Propozycja posła Jana Burego polega na skreśleniu art. 2. Jest ona najdalej idąca. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że Komisja przy 7 głosach za, 11 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, odrzuciła ten wniosek. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki zgłoszonej przez posła Ryszarda Zbrzyznego. Proszę jeszcze raz przeczytać propozycję, byśmy wiedzieli, nad czym głosujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#RyszardZbrzyzny">Poprawka polega na tym, że wpiszemy zamiast ostatniego wiersza sformułowanie: „bądź podniesienia kapitału akcyjnego, co obniżyłoby poziom zaangażowania Skarbu Państwa poniżej 51% w kapitale akcyjnym PKO BP SA”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#GabrielJanowski">To oznacza, że można sprzedać kolejną transzę 20% akcji. Dlaczego nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Bo jeszcze są pracownicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#GabrielJanowski">Jeżeli mocą tej uchwały dopuszczamy sprzedaż 30% akcji, to art. 2 w przedstawionej propozycji dopuszcza sprzedaż kolejnej transzy. Decydujmy się i powiedzmy od razu nie o 30%, tylko o 49%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Nie ma na to zgody. Pracownicy otrzymają ponad 10% akcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#GabrielJanowski">Nie mieszajmy do tego pracowników, bo mówimy o ogólnej puli akcji. W świetle tej uchwały będzie można sprzedać jeszcze po cichutku 9% akcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Jest konkretna propozycja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#GabrielJanowski">Czy taka jest intencja wnioskodawcy? Wnioskodawca zgłosił propozycję słusznego zabezpieczenia, bo można podwyższyć kapitał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#RyszardZbrzyzny">Gdybyśmy czytali tylko art. 2, to rzeczywiście takie wnioski można by wyciągnąć. Art. 1 mówi o zgodzie na upublicznienie do 30% akcji. Nie ma więc zgody na sprzedaż żadnej innej transzy powyżej tego pułapu. Dalsza sprzedaż wymagać będzie kolejnej uchwały. Przy art. 1 jest to bezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#GabrielJanowski">Nie jest to bezpieczne, bo zawsze znajdą się prawnicy, którzy udowodnią, że art. 2 ma wyższość nad art. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanBury">Uchwałę czyta się łącznie. Myślę, że ten doprecyzowany zapis można tak przeczytać, że Rada Ministrów będzie mogła podjąć decyzję o kolejnym upublicznieniu do 9% akcji na giełdzie bez zgody Sejmu. Tak należy to czytać. Oczywiście nie przekroczymy 50%, ale te 8,5% będzie mogła upublicznić Rada Ministrów bez zgody Sejmu. Ci, którzy będą głosować, niech mają świadomość tego faktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RafałZagórny">Mam wobec tego propozycję dalej idącą. Proponuję, by w art. 2 napisać: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do Rady Ministrów o uprzedzenie Izby o zamiarze wyrażenia zgody na zbycie jakichkolwiek innych akcji banku PKO BP należących do Skarbu Państwa oraz o ewentualnym podniesieniu kapitału. Ograniczenie to nie dotyczy akcji pracowniczych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#RyszardZbrzyzny">O tym nie trzeba pisać, bo to jest w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#RafałZagórny">Wiem, że jest to w ustawie, ale spotykałem się już parę razy z uchwałami Sejmu, które łamały ustawy. Nie chcę jakichkolwiek podejrzeń, że intencją Izby czy Komisji jest nieudostępnienie akcji w transzy pracowniczej. W związku z tym dopiszmy to jedno zdanie: „Ograniczenia te nie dotyczą transzy akcji przeznaczonych dla pracowników PKO BP”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#GabrielJanowski">Szanuję pracowników i daj Boże, by zachowali te akcje. Jeżeli rozmyślą się i zaczną zbywać je inwestorom, to co będzie dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Zgodnie z ustawą mają do tego prawo po 2 latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#GabrielJanowski">Na tym właśnie polega cała finezja polskiego prawa skierowanego na tzw. ciche upłynnianie majątku państwowego. Tak zrobiono ze Stoenem. Pracownicy na drugi dzień wyzbyli się akcji, bo mieli takie oferty. Działali bez wyobraźni i roztropności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W przeciwnym razie musielibyśmy zmieniać ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#GabrielJanowski">A po co jest Sejm? Po to, żeby wykazał dalekowzroczność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę to zaproponować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#GabrielJanowski">Po to jest Sejm, żeby stanowił takie prawo, które ma rzeczywiście służyć państwu, społeczeństwu czy narodowi. Mnie niepokoi, że nasze ustawodawstwo nie jest dość precyzyjne. Stwarza tego typu możliwości, o których mówiłem. W związku z tym jeżeli chcemy zachować narodowy charakter tego banku to być może powinniśmy znowelizować ustawę, która zabroni zbywania akcji pracowniczych grupom kapitału zagranicznego. Prawo własności nie jest „świętą krową”. Prawo własności ma służyć ludziom. Chcę przypomnieć przykłady z Węgier z dziedziny cukrownictwa. Nie zapewnili oni sobie tego, że pracownicy nie mogą zbywać akcji. W okresie 2 lat Niemcy wykupili wszystkie akcje i przejęli cukrownie, mimo że rząd zaklinał się, że do tego nie dojdzie, bo akcje posiadają pracownicy i rząd ma resztówki. O co mi chodzi? Pracownicy są uprzywilejowani, bo otrzymują akcje po cenach preferencyjnych. To wcale nie oznacza, że prawo ma obowiązywać, jeżeli jest wykorzystywane ze szkodą dla instytucji, która to uprawnienie im przyznała. Sejm, kierując się interesem ogólnonarodowym, o którym tutaj mówimy, powinien złożyć zastrzeżenie. Masz przywiej, ale jeśli z niego zrezygnujesz, bo się wyzbywasz akcji na rzecz obcego kapitału, to nie masz. Albo zatrzymasz akcje w rodzinie polskiej, albo państwo od ciebie je przejmie. Wszystko chcecie sprowadzić do humoreski. Do tego nie chcę dopuścić, bo to są zbyt poważne sprawy. Proszę o rozwagę w tej kwestii. Jestem za tym, żeby pracownicy mieli swoje akcje, ale muszą mieć ograniczone prawo do korzystania z tej własności. Jeżeli ktoś chce tę własność wykorzystać ze szkodą dla instytucji i dla państwa, to ustawowo to ograniczmy, tak jak ludzi wywłaszczamy z własności na rzecz dobra publicznego, gdy np. budujemy autostrady. Chcę, byśmy przy okazji tej dyskusji zastanowili się, jak poprawić czy znowelizować prawo, by w przypadku tego banku pozostał on polski i by 51% akcji zachował Skarb Państwa. Dzisiaj ma 51%, a jutro może nie mieć w związku z tymi kombinacjami, do których niektórzy są zdolni. Dlatego proszę wykreślić art. 2. Przystąpmy z powagą do umocowania tego banku w przyszłości jako banku prawdziwie narodowego. Jeżeli będzie konieczna w tym celu nowelizacja tej czy innej ustawy, to zaproponujmy inicjatywę. Na tym polega twórcza rola Sejmu i posłów, którzy nie mają być tylko kalką, mają tworzyć prawo zgodnie z interesem państwowym i narodowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wniosek o skreślenie art. 2 już przegłosowaliśmy. Jesteśmy w większości temu przeciwni, ponieważ chcemy ograniczyć możliwość sprzedaży przez rząd pozostałych akcji banku PKO BP. Skreślenie tego artykułu umożliwiałoby sprzedaż bez informowania Sejmu. Chcemy wprowadzić ograniczenie dla rządu. Taka była nasza intencja. Proszę o przedstawienie raz jeszcze zgłoszonej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#RafałZagórny">Art. 2 brzmiałby: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się do Rady Ministrów o każdorazowe uprzedzenie Izby o zamiarze wyrażenia zgody na zbycie jakichkolwiek innych akcji należących do Skarbu Państwa lub na podniesienie kapitału w banku PKO BP. Ograniczenia te nie dotyczą akcji, które sprzedane będą w transzy dla pracowników PKO BP”. Lepiej będzie: „które udostępnione będą w transzy dla pracowników PKO BP na zasadach określonych w ustawie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Poddaję ten art. 2 pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem art. 2 w tym brzmieniu? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami za, przy 5 przeciwnych i 2 wstrzymujących się. przyjęła art. 2. Czy do art. 3 są uwagi? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła art. 3. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 3. Przystępujemy do głosowania nad całym projektem. Kto jest za przyjęciem całego projektu uchwały w sprawie wprowadzenia do publicznego obrotu akcji banku PKO BP SA? Stwierdzam, że Komisja 14 głosami, przy 7 przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się, przyjęła uchwałę. Jeszcze wybierzemy wnioskodawcę Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#RafałZagórny">Zgłaszam kandydaturę przewodniczącego Komisji, posła Kazimierza Marcinkiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę o inne zgłoszenia. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec mojej osoby? Nie widzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#DariuszWitkowski">Chciałbym prosić Komisję o przedyskutowanie lub przedstawienie parlamentowi kwestii prywatyzacji Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. Ten proces jest daleko zaawansowany. Informacja w tej sprawie jest dyskutowana na posiedzeniu Rady Ministrów. Informuję, że prospekt emisyjny Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, który został dopuszczony przez Komisję Papierów Wartościowych jakiś czas temu, traci ostatecznie swoją ważność 30 października 2004 r. Oznacza to, że jeżeli oferta nie zostanie przeprowadzona, to cały proces wprowadzenia akcji do publicznego obrotu i przygotowania oferty zostanie zniweczony. Związane z tym koszty zostaną zmarnowane, a przygotowania i plany spółki pozostaną bez dalszego biegu. W związku z tym prosiłbym Komisję o rozważenie możliwości zajęcia się tą sprawą. Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne są gotowe do tego procesu. Wszystkie informacje na ten temat były przekazywane Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Pytałem ministra Jacka Sochę, kiedy zapadnie ostateczna decyzja dotycząca Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. Minister mówił, że to powinno nastąpić w drugiej połowie października. Uznaliśmy, że sejmowa debata na temat WSiP może się odbyć na następnym, a nie na tym posiedzeniu Sejmu. W ostatnich miesiącach Komisja nie zajmowała się ani razu tą firmą. Nie było takiej oficjalnej informacji, mamy wyłącznie informacje prasowe. Jeżeli przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa uznaje, że także na tym posiedzeniu w Sejmie powinna odbyć się debata dotycząca WSiP, to oczywiście będziemy musieli zająć się także tą spółką. Natomiast jeśli jest możliwość odłożenia tej sprawy do następnego posiedzenia Sejmu, to wolelibyśmy taki termin, by spokojnie omówić sprawę tej prywatyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#DariuszWitkowski">Jeśli Rada Ministrów dzisiaj przyjmie informację przygotowaną przez resort na temat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, to jeszcze dzisiaj trafi ona do Sejmu. Jest to spółka publiczna. Mam nadzieję, że ta informacja zostanie przyjęta i przekazana do Sejmu. Sugerowałbym przynajmniej rozważenie możliwości przedyskutowania w najbliższych dniach podczas debaty sejmowej również kwestii prywatyzacji Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. Proszę o to Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W takim razie uzupełnimy porządek obrad któregoś posiedzenia Komisji o ten punkt, ale powtarzam, że problemów tej firmy ani razu nie omawialiśmy. Sprawa jest kontrowersyjna od wielu lat, bo to nie jest pierwsze podejście do prywatyzacji WSiP. Wpisujemy ten temat na najbliższy czas. Chciałem zapytać prezesa Andrzeja Podsiadłę o kontrowersję, która wczoraj ujrzała światło dzienne, a dotyczyła sporu z biurami maklerskimi w sprawie sposobu zapisywania się na akcje PKO BP przez osoby indywidualne. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że jest zgoda na omówienie tego na posiedzeniu Komisji. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejPodsiadło">Trudno jest mówić o jakimś sporze, bo formalnie między bankiem a domami maklerskimi żadnego sporu nie ma. Natomiast wiem, że biura maklerskie mają zastrzeżenia do puli akcji, o których była już mowa, przeznaczonych dla drobnych inwestorów. Chcielibyśmy dać im możliwość zakupu akcji bez formalnego zakładania rachunku inwestycyjnego w biurach maklerskich, bo to - po pierwsze - wydłuża czas i po drugie - kosztuje, bo związane są z tym określone opłaty. Chcielibyśmy akcje bez jakichkolwiek opłat udostępnić jak najszerszej grupie ludzi zainteresowanych ich nabyciem. Nie będą musieli zakładać rachunków inwestycyjnych. Potem mogą je zbyć, jeśli by tylko chcieli, bez żadnych formalności. Jeśli będą chcieli być aktywnymi graczami inwestycyjnymi, to oczywiście będą musieli założyć rachunek inwestycyjny w biurze maklerskim. Wtedy rzeczywiście staną się klientami tych biur. Biura maklerskie informują, że pozbawione zostaną pewnego dochodu związanego z tym, że ci klienci bezpłatnie będą mogli kupić akcje, bez zakładania rachunku inwestycyjnego. Taka jednak była filozofia procesu prywatyzacyjnego. Chodziło o jak najszerszą dostępność do akcji banku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Może się zdarzyć, że będą tworzyły się długie kolejki na zapisy akcji. To może być pewien kłopot dla indywidualnych inwestorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejPodsiadło">Zwracam uwagę, że wszystkie biura maklerskie razem wzięte mają mniejszą sieć niż my udostępnimy punktów sprzedaży dla klientów. Jeżeli byśmy ograniczyli się tylko do biur maklerskich, to kolejki byłyby znacznie dłuższe, co byłoby dotkliwsze dla potencjalnych klientów, chcących nabyć akcje. W związku z tym ten argument jest zupełnie chybiony, ponieważ sieć dostępu będzie znacznie większa niż w sytuacji, gdyby wszystkie biura maklerskie razem wzięte sprzedawały te akcje. Prawdą jest, że popyt może być znaczny i mogą się ustawiać kolejki. Udostępniamy tylko określoną pulę akcji. Na to już większego wpływu nie mamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Czy to jest 25% akcji plus 5% rezerwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejPodsiadło">Będą dwie transze, jedna skierowana do klientów, o których mówiłem i druga dostępna przez biura maklerskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Do mnie ta odpowiedź była kierowana. Akurat jestem zdania, że jest to bardzo dobry wybór banku i wczoraj tak też odpowiadałem dziennikarzom. Uznałem jednak, że te pytania, które pojawiają się w mediach, powinny również być zadane na posiedzeniu Komisji. Zależało mi na pełnej informacji dotyczącej tego ważnego banku. Proszę o przedstawienie odpowiedzi na pytanie dotyczące Banku Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PrzemysławMorysiak">Nie odkrywam żadnej tajemnicy, bo sprawa jest powszechnie znana. Były na temat podwyższenia kapitału BGŻ komunikaty i informacje. Minister Jacek Socha na posiedzeniu Komisji też wielokrotnie o tym mówił. Był też komunikat banku. Odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy, które dokonało zmian w statucie banku. Przez zarząd banku zostały przyjęte oferty Rabobanku i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Podane było w jakich proporcjach. Przeszło 510 mln zł wpłynie do banku po to, by wypełnił on wszelkie normy nadzorcze, jakie są niezbędne do tego, aby ten bank nie zwijał swojej działalności, tylko żeby przynajmniej się utrzymał na zajmowanym miejscu i ewentualnie miał podstawy do dalszego rozwoju. Komunikaty były jasne. Rabobank obejmuje niecałe 48% nowej emisji, natomiast EBOiR obejmuje pozostałe 52% nowej emisji. Pamiętajmy, że Skarb Państwa nie jest jedynym akcjonariuszem tego banku, że akcjonariuszami są również banki zrzeszające. Wszystko zależy od tego, jak one odpowiedzą na ewentualną ofertę ze strony Rabobanku i EBOiR. Z oficjalnej informacji Banku Polskiej Spółdzielczości wynika, że bank ten jest zainteresowany odpowiedzią pozytywną. Co to oznacza dla banków spółdzielczych? O tym też była mowa. Pragnę przypomnieć, że Bank Polskiej Spółdzielczości ma program naprawczy. To oznacza automatyczne odblokowanie wielu wskaźników, co powoduje, że banki spółdzielcze zrzeszone w Banku Polskiej Spółdzielczości muszą tworzyć określone rezerwy i nie mogą się więcej angażować. To oznacza również, że np. w przypadku Mazowieckiego Banku Regionalnego jest możliwość osiągnięcia progu wymaganego ustawą dla banku zrzeszającego, którego ten bank nie wypełnia. Banki spółdzielcze zdecydowanie zyskują. Oznacza to wzrost bezpieczeństwa lokat zgromadzonych w tych bankach, możliwości osiągnięcia wszystkich progów określonych w ustawie i wzmocnienie banków. Była mowa o tym, jakie mogą być konsekwencje, gdyby odpowiedzieli pozostali akcjonariusze. To jest ich suwerenna decyzja. W zależności od tego jak odpowiedzą, tak będzie kształtował się ich udział w kapitale akcyjnym banku od ponad 40% do 70%. Nic się nie dzieje bez zgody sektora banków spółdzielczych. Taka zgoda musiała być, żeby walne zgromadzenie akcjonariuszy mogło podjąć stosowne decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Dziękuję za informacje. Dziękuję wszystkim za obecność na posiedzeniu Komisji. Zamykam obrady.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>