text_structure.xml 24 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TomaszNałęcz">To proszę już o warunki intymności dla nas, jeśli można pana strażnika poprosić, a państwa dziennikarzy przeprosić. Otwieram posiedzenie sejmowej Komisji Śledczej do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Stwierdzam kworum. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje: - w punkcie 1. - przesłuchanie pani Ewy Gościckiej, byłej wicedyrektor Departamentu Legislacyjnego w Rządowym Centrum Legislacji, wezwanej w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, - w punkcie 2. - sprawy bieżące. Chciałem zapytać: czy są jakieś inne propozycje do porządku dziennego? Nie widzę propozycji. Porządek obrad komisji uważam zatem za przyjęty. Witam panią dr Monikę Zbrojewską, eksperta komisji. Przystępujemy do realizacji punktu 1. porządku dziennego posiedzenia komisji. Na wezwanie komisji zjawiła się pani Ewa Gościcka. Procedura obliguje mnie do zadania pani pytania: czy pan ustanowiła pełnomocnika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EwaGościcka">Nie, nie ustanawiam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TomaszNałęcz">Dziękuję bardzo. Proszę panią, jestem zobowiązany, zgodnie z art. 233 § 2 Kodeksu karnego, pouczyć panią, iż zeznając przed sejmową Komisją Śledczą, jest pani zobowiązana mówić prawdę i tylko prawdę. Zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy powoduje odpowiedzialność karną na podstawie art. 233 § 1 Kodeksu karnego, który przewiduje sankcje w postaci kary pozbawienia wolności do lat 3. Procedura obliguje mnie do zadania pani pytania: czy pani zrozumiała treść tego pouczenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EwaGościcka">Tak, zrozumiałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TomaszNałęcz">Dziękuję. Proszę panią, znowu stosownie z wymogami procedury, o podanie imion, nazwiska, wieku i zajęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EwaGościcka">Nazywam się Ewa Gościcka, mam 60 lat, jestem emerytką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TomaszNałęcz">Dziękuję pani. Oświadczam, że dane dotyczące miejsca zamieszkania znane są komisji i znajdują się w aktach sprawy. Procedura obliguje mnie do zadania pani pytania: czy pani była karana za fałszywe zeznanie lub oskarżenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EwaGościcka">Nie byłam karana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TomaszNałęcz">Dziękuję. Zgodnie z art. 187 § 2 i art. 188 § 1 Kodeksu postępowania karnego nastąpi teraz odebranie od pani przyrzeczenia. Proszę wszystkich o powstanie, a panią proszę o powtarzanie za mną: Świadoma znaczenia moich słów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EwaGościcka">Świadoma znaczenia moich słów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TomaszNałęcz">...i odpowiedzialności przed prawem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EwaGościcka">...i odpowiedzialności przed prawem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TomaszNałęcz">...przyrzekam uroczyście...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#EwaGościcka">...przyrzekam uroczyście...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TomaszNałęcz">...że będę mówiła szczerą prawdę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EwaGościcka">...że będę mówiła szczerą prawdę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TomaszNałęcz">...niczego nie ukrywając z tego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EwaGościcka">...niczego nie ukrywając z tego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TomaszNałęcz">...co mi jest wiadome.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#EwaGościcka">...co mi jest wiadome.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TomaszNałęcz">Bardzo dziękuję. Informuję panią, że na podstawie art. 183 §1 Kodeksu postępowania karnego może pani uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić panią lub osobę dla pani najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. Zgodnie z treścią art. 183 §2 K.p.k. może pani zażądać, aby przesłuchanie odbyło się z wyłączeniem jawności, jeżeli treść zeznań mogłaby narazić na hańbę panią lub osobę dla pani najbliższą. Przypominam, że przebieg przesłuchania jest utrwalany za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk, o czym została pani uprzedzona w wezwaniu - to jest nam niezbędne dla dokumentowania treści posiedzenia i sporządzenia protokołu. Protokół jest stenogramem przesłuchania potwierdzonym przez panią potem, już po jego sporządzeniu. Proszę panią, sejmowa Komisja Śledcza została powołana uchwałą Sejmu z 10 stycznia 2003 r. i powołując sejmową Komisję Śledczą, Sejm postawił przed nią trzy następujące cele. Pierwszym celem działania komisji jest zbadanie okoliczności towarzyszących próbie wymuszenia przez Lwa Rywina korzyści majątkowych i politycznych w zamian za spowodowanie zaniechania wprowadzenia niekorzystnych dla prywatnych mediów zmian w ustawie o radiofonii i telewizji oraz za odpowiadające ich interesom decyzje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także ustalenie osób, które miały inicjować powyższe działanie, przedstawione w „Gazecie Wyborczej” 27 grudnia 2002 r. oraz w innych mediach. Drugim celem działania komisji jest zbadanie przebiegu procesu legislacyjnego w zakresie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji w kontekście sprawy, o której mowa w punkcie 1. I trzecim celem działania komisji jest zbadanie prawidłowości reakcji organów państwowych na uzyskane przez nie informacje w sprawie, o której mowa w punkcie 1. Zgodnie z wymogami kodeksowymi chciałem teraz panią prosić o wypowiedź na ten temat, rozumiejąc, że pani wypowiedź będzie się koncentrowała wokół tej sprawy, która jest przedmiotem zainteresowania komisji, a która dotyczy prac nad ustawą, prowadzonych w Rządowym Centrum Legislacji, w którym pani pracowała. Bardzo proszę o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#EwaGościcka">Na wstępie chciałam państwa prosić o wyrozumiałość, ponieważ pewnie głównie mój wysiłek będzie skoncentrowany na wydawaniu głosu, bo samo wydawanie głosu jest dla mnie wysiłkiem, tym samym pewnie mniej na treści będę skoncentrowana. Tak że przepraszam z góry, jeśli to będzie trochę nieskładne. Przeszłam na emeryturę w styczniu br., ale praktycznie już od grudnia nie pracowałam, bo wykorzystywałam urlop wypoczynkowy, i jestem trochę w innej sytuacji niż inne osoby, które tu przed wysoką komisją składały zeznania, które mogły przed przesłuchaniem całe akta sobie jeszcze raz przejrzeć, wszystkie jakieś dokumenty, adnotacje posprawdzać. Ja oczywiście tego już byłam pozbawiona no i mogę mówić tylko o tym, co pamiętam. Jeżeli chodzi o ustawę, projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, to ona wpłynęła do Rządowego Centrum Legislacji w ramach uzgodnień międzyresortowych tak jak setki innych projektów. Tak że szczegółów związanych z załatwianiem tej sprawy ja nie pamiętam. Przejście na emeryturę było wielką ewolucją w moim życiu. Już po przejściu na emeryturę również byłam w szpitalu, na operacji niezwiązanej z tymi dolegliwościami, o których pisałam. Mówię o tym dlatego, że wydarzenia tamtych dni, z marca 2002 r., to ja mam wrażenie, że one nie działy się półtora roku temu, ale jakby parę lat minęło. Ale oczywiście w miarę możności obserwowałam przebieg posiedzeń komisji sejmowej i różne fakty i daty związane z pracami nad ustawą pamiętam z przebiegu posiedzeń komisji. No, wiem, że 25 marca ubiegłego roku w Rządowym Centrum Legislacji odbyło się spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Kultury, to znaczy spotkanie legislatora z Rządowego Centrum Legislacji, w celu opracowania ostatecznej wersji pod względem redakcyjno-legislacyjnym tekstu tej ustawy. I jak wynika z zeznań pani Szumielewicz, pani Szumielewicz poinformowała mnie o przebiegu - po tym spotkaniu - o przebiegu tego spotkania, jak również o zmianie, która nastąpiła w art. 36. Ale podkreślam, ja to powtarzam po pani Szumielewicz, słuchając jej zeznania. Ja sama tej rozmowy nie pamiętam, a to dlatego, myślę, że w zespole, którym kierowałam, było kilkunastu legislatorów, chyba 15, i każdy zajmował się nie tylko jedną sprawą. W ciągu dnia ja często wchodziłam, czasem kilka razy, bo miałam taką metodę pracy, że również sama przychodziłam, bo uważałam, że to szybciej będzie do legislatorek z jakąś informacją, czy z jakąś sprawą. Tak że mogło być tak, że w jakimś pokoju ja danego dnia byłam kilkakrotnie. I oczywiście także w każdej chwili legislator mógł do mnie przyjść i przekazać jakąś informację. Jeśli pani Szumielewicz pamięta tę rozmowę i jest świadek w osobie pani Jońskiej, to jestem pewna, że tak było. Nie mam wątpliwości co do prawdomówności obu pań. To tyle mogę powiedzieć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TomaszNałęcz">Dziękuję pani. Chciałem zadać pani następujące pytanie. Rozumiem, że pewna powtarzalność tych sytuacji, relacji legislatorów, rozmów pani z legislatorami może powodować, że te wydarzenia w pani pamięci się już zacierają, zwłaszcza w sytuacji, kiedy nie może pani ich sobie przypomnieć, odtworzyć w oparciu o dokumentację, ale chciałem zapytać panią o wydarzenia, które potem nastąpiły, które już nie były rutynowe i codzienne, tylko były wyjątkowe, to znaczy chodzi mi o tę wiedzę pani na temat tych wydarzeń, które nastąpiły, kiedy prasa zorientowała się i nagłośniła fakt, że w projekcie ustawy przesłanym do Sejmu nie ma określenia: lub czasopisma o zasięgu krajowym, kiedy premier zażądał wyjaśnień, no i kiedy w Rządowym Centrum Legislacji doszło do burzy. Co pani na temat tych wydarzeń pamięta i co może pani komisji na temat tych wydarzeń powiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#EwaGościcka">Panie przewodniczący, jeżeli chodzi o te wydarzenia, to oczywiście o tym pisała prasa i ja też o tym wiedziałam. Pamiętam to, co mi utkwiło w pamięci - panią Szumielewicz bardzo zgnębioną. I pamiętam to, bo mnie to bardzo poruszyło - zapłakana, zgnębiona. I być może, ale też szczegółów ja nie pamiętam, bo wysoka komisjo, no, państwo na pewno doskonale zdają sobie z tego sprawę, że w Rządowym Centrum Legislacji jest tak, że dziennie dziesiątkami spraw się zajmuje. Więc nie jest tak, że danego dnia się ktoś koncentruje na jednej sprawie, zwłaszcza jeśli ktoś kieruje zespołem, większą liczbą legislatorów. Ale szczegółów nie pamiętam. Być może, że zamieniłam z panią Szumielewicz... Może ją zapytałam, co się stało? W każdym razie ja nie brałam udziału, co zresztą myślę, że wynika z zeznań pani Szumielewicz i pani prezes Hebdzyńskiej - bezpośrednio w wyjaśnianiu tej sprawy. To znaczy sporządzaniu notatki, kontaktami z tymi osobami, które brały udział w spotkaniu. I mnie się wydaje, że tego dnia pani prezes Hebdzyńska mnie o to nie pytała. Mnie się tak wydaje. W każdym razie, co do samego sporządzania tej notatki... Ja jej zresztą nie widziałam nawet, ja zapoznałam się z jej treścią tutaj słuchając przesłuchania - chyba pierwszy raz pan poseł Rokita ją przeczytał i ja wtedy treść tej notatki usłyszałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TomaszNałęcz">A chciałbym zapytać panią, bo, tak jak pani sobie to przypomina, to pani prezes Hebdzyńska nie prosiła panią o wyjaśnienia. A czy pani Szumielewicz nie prosiła pani, żeby pani potwierdziła jej wersję wydarzeń, czy nie prosiła o potwierdzenie jej relacji z tego wydarzenia, to znaczy przytoczenia relacji z pań rozmowy z dnia 25 marca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#EwaGościcka">Panie przewodniczący, myślę, że nie. Dlatego że... Tak ja sądzę dzisiaj i też obserwując przesłuchania dochodzę do takiego wniosku, że wówczas te wyjaśnienia były skoncentrowane na samym przebiegu tego spotkania, a nie potem na jakichś rozmowach późniejszych - tylko jak wyglądało samo spotkanie. A na tym spotkaniu tylko... z nas, z Rządowego Centrum Legislacji no to była tylko pani Szumielewicz i ona znała... tylko ona znała przebieg tego spotkania. To tak, jak ja obserwuję posiedzenia komisji, to ten problem poinformowania to jakby dopiero tu wyniknął, jako coś istotnego. Mnie się wydaje, że wtedy jakoś o tym nikt nie pomyślał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TomaszNałęcz">Ale rozumiem, że, z tego, co pani mówi, że wyjaśnienie tej sprawy nie nastręczyło specjalnych kłopotów pani Hebdzyńskiej i ograniczyła się ona do rozmów z panią Szumielewicz, z panią Sokołowską i z panem Łopackim. Nie próbowała weryfikować tych rozmów dodatkowymi jakimiś rozmowami, bo to by wskazywało, że wśród tych informacji... że te informacje, które pani prezes Hebdzyńska uzyskała, nie były ze sobą sprzeczne. To my, mając do czynienia ze sprzecznymi relacjami dzisiaj pani Szumielewicz i pani Sokołowskiej, i pana Łopackiego, szukamy za wszelką cenę innych świadków. Niepokoimy innych świadków, bo my chcemy mieć tych informacji jak najwięcej. Rozumiem, że skoro pani prezes Hebdzyńska nie rozmawiała z innymi osobami, które ewentualnie coś mogły o tej sprawie wiedzieć, to znaczy, że nie miała ona żadnych wątpliwości i że te trzy relacje na temat przebiegu spotkania z 25 marca się pokrywały, co zresztą odnotowała w notatce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#EwaGościcka">Tak myślę. Tak myślę. Zresztą, tak jak mówię jeszcze raz, chyba chodziło głównie pani prezes o przebieg tego spotkania. No to na tym spotkaniu były te cztery osoby tylko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TomaszNałęcz">I to są wszystkie informacje, które na temat tego wydarzenia pani może przekazać komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EwaGościcka">No myślę, że tak. Chyba że państwo mają jeszcze jakieś pytania, to jeśli coś będę pamiętać, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TomaszNałęcz">Pani dyrektor, bardzo pani dziękuję. Ja też się zwrócę z taką prośbą do pozostałych członków komisji, czy oni mają do pani jeszcze jakieś dodatkowe pytania. Chciałem zapytać panie posłanki i panów posłów: Czy macie, państwo, pytania do pani dyrektor? Pani poseł Błochowiak. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AnitaBłochowiak">Tylko jedno pytanie, żeby jak gdyby skrócić tutaj też i czas tego przesłuchania. Zapytam się, czy, zakładając oczywiście... pani wspomniała, że nie pamięta tej sytuacji - pani Szumielewicz i pani Jońska pamiętają lepiej - kiedy przekazała pani informację, iż nastąpiła na tym spotkaniu zmiana merytoryczna. Ale, jak już wiemy także od legislatorów, zmiany merytoryczne po posiedzeniu Rady Ministrów na takich spotkaniach, które są spotkaniami redakcyjno-legislacyjnymi, następować nie powinny. W związku z tym ta informacja, którą ewentualnie, jak pani stwierdziła, nie pamięta, gdyby pani ją powzięła, to czy zwyczajowo rzeczywiście no należałoby przypuszczać, że Ministerstwo Kultury wyjaśni to i będzie załącznik, jeszcze raz trafi to na Radę Ministrów? Ja przeczytam. Więcej mówię, niż pytam, ale żeby także ułatwić pani odpowiedź i pozostać na tym jednym pytaniu. Pani Szumielewicz zeznała na stronie 17 swojego przesłuchania, że pani Gościcka powiedziała, że skoro wszystkie trzy osoby twierdzą, że przepis ten ma takie brzmienie, to możemy sądzić, że rzeczywiście tak jest. „W tej chwili nie dysponujemy materiałem, z którym byśmy mogli to sprawdzić, i należy przypuszczać, że stosowne pismo wyjaśniające czy informujące będzie dołączone do tego tekstu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#EwaGościcka">Przepraszam najmocniej, czy pani poseł się nie pomyliła? Czy to nie pani Hebdzyńska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AnitaBłochowiak">Nie. To powiedziała pani Szumielewicz na przesłuchaniu w dniu 17 lipca. Powiedziała pani Szumielewicz. To znaczy, pani dyrektor Gościcka powiedziała, że skoro te osoby twierdzą, że ten przepis ma takie brzmienie, wszystkie trzy, to możemy sądzić, że rzeczywiście tak jest. „W tej chwili nie dysponujemy materiałem, z którym byśmy mogli to sprawdzić, i należy przypuszczać, że stosowne pismo wyjaśniające czy informujące będzie dołączone do tego tekstu”. I dalej pyta poseł Ziobro: „Czy z kimś jeszcze pani rozmawiała na temat wątpliwości dotyczących zniknięcia tych dwóch słów, dwóch wyrazów?”. I pani Szumielewicz odpowiedziała, że: „Nie, z nikim, dlatego że, jak mówię, no w moim odczuciu zrobiłam wszystko, co mogłam zrobić, wskazałam te swoje wątpliwości, poprosiłam dodatkowo o upewnienie się” itd. To jest z zeznań pani Szumielewicz. Pani Szumielewicz tak zeznała, przypominając sobie rozmowę z panią. Tą sprawą prawdopodobnie, zakładamy, że dokładnie zajmie się prokuratura. My już nie jesteśmy w stanie dojść prawdy, czy przypadkowo to słowo wypadło, czy też celowo. Z zeznań pani Szumielewicz domniemamy, że celowo pani Sokołowska wprowadziła w błąd panią Szumielewicz i wszystkie pozostałe osoby to potwierdziły. Pani nie przypomina sobie rozmowy z panią Szumielewicz, natomiast dla nas jest to niezwykle istotne. Czy po tym, kiedy przeczytałam pani ten fragment zeznań pani Szumielewicz, jest pani w stanie sobie przypomnieć tą rozmowę, iż skoro tak wszystkie osoby powiedziały, to rzeczywiście, poczekajmy na wyjaśnienie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#EwaGościcka">Pani poseł, muszę przyznać, że tego fragmentu nawet zeznania to nie pamiętałam, że pani Szumielewicz tak zeznała. Wydawało mi się, że ona nie pamięta, że pamięta tylko, że poinformowała mnie ogólnie, ale że... jaka była moja reakcja, że nie pamięta... to przyznaję, nie pamiętam tego fragmentu zeznania nawet, a co dopiero mówić o rozmowie. Cóż ja mogę na to powiedzieć? Oczywiście po posiedzeniu rządu dla każdego jest oczywiste, że zmiany merytoryczne są niedopuszczalne. Kiedy ja tu usłyszałam podczas posiedzenia komisji, że pani Szumielewicz mnie o tym poinformowała, a tego fragmentu jej zeznania - szczerze mówiąc - nie pamiętam, mnie się wydawało, że widocznie ta informacja była tego rodzaju, bo potem przeczytałam w gazecie coś takiego, takie sformułowanie pani Szumielewicz, że gdyby miała jakieś wątpliwości, to by wszędzie pobiegła, żeby to sprawdzić. I mnie się wydawało, że wtedy kiedy mnie przekazywała, to być może też z jakimś takim spokojem, że mnie się żadne światełko nie zapaliło, że coś tu może być nie w po... Bo gdyby tak było, to myślę, że z pewnością byśmy uruchomiły jakieś sprawdzanie tego. Tak mnie się wydaje, że... To znaczy, powtarzam się, ale samej rozmowy nie pamiętam. Kiedy usłyszałam tutaj podczas przesłuchań, że pani Szumielewicz mnie poinformowała - no pewnie to była jakaś taka krótka informacja - to wydawało mi się, że skoro w czasie rozmowy z legislatorami spoza centrum... jakby była w pewnym sensie spokojna, że pewnie oni mówią prawdę. To, że mnie to przekazała też bez jakiegoś niepokoju, bo gdyby to było sformułowane tak: no, ale jednak ja tu, czy to rzeczywiście, to z pewnością byśmy zrobiły wszystko, żeby to sprawdzić, bo oczywiście legislator do stenogramu dostępu nie ma, ale jest możliwe uzyskanie pozwolenia i tak jak pamiętam, można wtedy pójść i przeczytać stenogram. Ale przyznaję, że widocznie było tak, że mnie to też nie zaniepokoiło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AnitaBłochowiak">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TomaszNałęcz">Dziękuję paniom. Czy ktoś jeszcze chciałby zadać pani dyrektor Gościckiej pytania? Nie widzę dalszych zgłoszeń. Chciałem zgodnie z procedurą zapytać, czy pani dyrektor chciałaby jeszcze komisji coś powiedzieć na koniec swojego przesłuchania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#EwaGościcka">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TomaszNałęcz">Dziękuję. Pani Małgosiu... Niestety, tak, 2,5 nawet przy pół godzinie przesłuchania? Proszę jeszcze raz zapytać, może da się w dwie godziny zrobić, byśmy pani dyrektor nie trzymali aż tyle czasu. Rutynowo sporządzenie protokołu trwa przez stenografię 2,5 godziny, ale nie tracę ciągle nadziei, że w tej sytuacji, kiedy nasza rozmowa trwała niewiele więcej niż pół godziny, może nie trzeba będzie aż tyle czekać. 2,5 godziny, tak? Proszę panią, nie mam innego wyjścia, to znaczy muszę państwa poprosić o ponowne zjawienie się w tej sali - jest godzina wpół do jedenastej - o godzinie... Tylko że ja o pierwszej nie mogę. Chciałem zapytać, czy któryś z moich zastępców mógłby mnie zastąpić przy sporządzaniu protokołu, tak? Nie, już nie. A pan przewodniczący Lewandowski? No, właśnie. Bo jeśli... Bo ja mogę to zrobić o godz. 14 dopiero, jeszcze później niestety. Czy moglibyśmy to zrobić o 14? Czy to jest dla państwa duży kłopot? Będziecie czekali w Sejmie, jak rozumiem. Możemy się umówić na 14, tak? To bardzo proszę państwa o... Tylko może byśmy już, pani Małgosiu, znaleźli jakąś salę bardziej intymną, żebyśmy już nie blokowali całej sali kolumnowej dla sporządzenia tego... Dobrze? W saloniku, tak. To do saloniku zapraszam państwa na godz. 14. Dziękuję państwu za obecność. Zapraszam na godz. 14. Wtedy wznowię obrady komisji w celu sporządzenia protokołu dzisiejszego przesłuchania pani. Dziękuję. Teraz przejdziemy do spraw bieżących, chociaż zgodnie z prośbą proponowałbym, żeby nie było żadnych spraw bieżących. Rozumiem, że nie ma aż takiej pilności spraw, żeby uruchamiać sprawy bieżące. Zarządzam więc przerwę w posiedzeniu do godz. 14.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">[Po przerwie członkowie Komisji oraz osoba przesłuchiwana bez zastrzeżeń podpisali protokół Komisji - przyp. red.]</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>