text_structure.xml 37.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KatarzynaPiekarska">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Witam rzecznika praw obywatelskich prof. Andrzeja Zolla. Porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie informacji o działalności rzecznika praw obywatelskich w 2004 r. z uwagami o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela (druk nr 4011). Proszę o zabranie głosu rzecznika praw obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejZoll">Dzisiejsza informacja ma szczególny charakter, dlatego że jest to także podsumowanie mojej kadencji, która w dniu jutrzejszym formalnie dobiega końca. Podczas pierwszego spotkania z Komisją Sprawiedliwości i Praw Człowieka powiedziałem, że jako sukces mojej kadencji będę traktował zmniejszenie liczby spraw wpływających do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Stało się odwrotnie. Liczba spraw wzrosła. W 2000 r. kiedy obejmowałem urząd wpływało ok. 50 tys. spraw, w 2004 r. wpłynęło 60 tys. spraw. W ub. r. w Biurze Rzecznika przyjęto ok. 5 tys. interesantów oraz przeprowadzono 21 tys. rozmów telefonicznych udzielając stosownych wyjaśnień i porad prawnych. W 2004 r. rzecznik skierował 271 wystąpień problemowych (w tym 92 o podjęcie inicjatywy prawodawczej - rzecznik nie ma inicjatywy ustawodawczej), 21 wniosków do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności przepisów z aktami wyższego rzędu oraz 10 zawiadomień o przystąpieniu do postępowania ze skargi konstytucyjnej. Rzecznik wniósł 47 kasacji do Sądu Najwyższego oraz kasacje do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Art. 2 konstytucji stanowi, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym. Ale realizacja tej zasady na wielu płaszczyznach jest niewystarczająca. Chciałbym jednak na wstępie zwrócić uwagę na pewne osiągnięcia w realizacji tej zasady. Uważam, że jednym z największych osiągnięć polskiej demokracji jest pewność systemu wyborczego. Dzisiaj nikt rozsądny nie może kwestionować uczciwości wyborów w Polsce, co nie jest koniecznym standardem również w państwach, które nazywają się demokratycznymi. W tej sferze osiągnęliśmy bardzo wysoki standard, co należy odnotować z satysfakcją. Podstawowe wolności praw człowieka, takie jak wolność słowa, wolność wyznania, wolność od tortur od przemocy są w dużym stopniu realizowane. Gorzej realizowana jest chyba wolność od przemocy. Przemoc w stosunkach międzyludzkich, przemoc w rodzinie jest tu zasadniczym problemem. Budując porządek prawny należy postawić na zaufanie do obywatela, a nie zakładać, że jest on wrogiem państwa, oszustem i złodziejem. Przyjmując filozofię zaufania do państwa moglibyśmy daleko w większym stopniu uprościć porządek prawny, co opłaci się z wielu względów. Zarówno ze względu na lepszą motywację obywateli do działania zgodnie z normą prawną - trudno być motywowanym normą prawną, która jest całkowicie niezrozumiała i skomplikowana - jak również ze względów ekonomicznych. Wielokrotnie podkreślałem, że każdy obywatel ma prawo do dobrze funkcjonującego państwa, to znaczy do przyzwoitej legislacji, skutecznej egzekucji prawa i właściwie funkcjonującego wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli spojrzeć od tej strony na funkcjonowanie naszego państwa z perspektywy 2004 r. oraz sięgając nieco wstecz, to trzeba stwierdzić, że w tych trzech sektorach jest bardzo wiele do zrobienia. Uważam, że najgorsza sytuacja jest w sektorze legislacji. Chciałbym zwrócić uwagę, że w 2004 r. Dziennik Ustaw w 2004 r. przekroczył 21 tys. stron, natomiast w 1990 r., czyli w okresie początku transformacji liczył 1600 stron. To pokazuje przerażający stopień inflacji polskiego prawodawstwa. Nie można tego tłumaczyć wyłącznie koniecznością dostosowania polskiego prawa do norm Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejZoll">Mamy do czynienia z pewnym zjawiskiem, które wymaga poważnego namysłu oraz podjęcia działań zmierzających do zasadniczej poprawy. Sądzę, że zadaniem przyszłego parlamentu będzie przede wszystkim uproszczenie prawa oraz likwidacja zbędnych przepisów. Polski system prawa jest przeregulowany, zawiera wiele norm wzajemnie niezgodnych i niespójnych, których przestrzeganie jest dla obywatela bardzo trudne. Dla poprawy funkcjonowania państwa droga, która prowadzi do zmiany prawa powinna być ostatecznością. Najpierw należy stwierdzić, dlaczego w jakiejś dziedzinie życia społecznego obowiązujące prawo nie funkcjonuje, dlaczego nie osiągamy założonych rezultatów. Bardzo często będzie to wynikało ze złej egzekucji praw, a nie ze złego prawa. Norma, która nie wypełnia swojego zadania może być inaczej interpretowana. W normie często zawarte są duże możliwości interpretacyjne. Sięganie po zmianę prawa może jest najlepszym sposobem dla polityków, łatwo się wówczas wytłumaczyć, że coś się zmieniło. Ale ten sposób nie zawsze jest efektywny i nie prowadzi do zamierzonych celów. Uważam, że należy wprowadzić zasadę bardzo dokładnego uzasadnienia potrzeby zmiany ustawy. W Polsce dochodzi do zbyt łatwego zmieniania obowiązującego prawa. Jeżeli chodzi o egzekutywę, to musimy sobie zdawać sprawę, że nadal polska administracja w mniejszym stopniu jest przewodnikiem obywatela przy załatwianiu jego spraw, a w większym stopniu uważa się za nieomylną władzę i wykorzystuje znaczą przewagę wiedzy między urzędnikiem a obywatelem. To wiąże się z bardzo poważnym problemem pomocy prawnej dla obywateli. Ubiegłoroczna nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego zwolniła sądy z obowiązku informowania strony występującej bez pełnomocnika o konsekwencjach pewnych kroków. W ten sposób zasada równości stron zostaje zachwiana. Obywatel występujący przed sądem bez pełnomocnika, bo nie może sobie na to pozwolić ze względów finansowych, staje naprzeciw drugiej strony dysponującej najlepszą z możliwych form pomocy prawnej. Jesteśmy zobowiązani do zorganizowania pomocy prawnej dla obywateli, którzy korzystają z pomocy społecznej. Pomoc prawna powinna być formą pomocy społecznej dla obywateli. Projekt ustawy o dostępie do pomocy prawnej został wniesiony do Sejmu. Zdaję sobie sprawę z mankamentów tego projektu. Ale wydaje mi się, że problem jest niezwykle ważny i powinien być jak najszybciej rozwiązany. Chodzi nie tylko o pomoc, którą ma otrzymać obywatel przed sądem np. obrony z urzędu czy pełnomocnika z urzędu, lecz również o pomoc prawną, która ma zabezpieczyć obywatela przed fałszywym krokiem jeszcze przed postępowaniem sądowym. To może się również ekonomicznie państwu opłacać - będzie mniej spraw w sądach i w administracji terenowej. Gdyby policzyć zyski i straty takich rozwiązań, to przypuszczam, że saldo będzie dodatnie. Jeżeli chodzi o administrację, to chciałbym także zwrócić uwagę na problem korupcji. Jest to nadal jedna z chorób, na które cierpi nasza administracja. Za mało podejmujemy działań na rzecz zwalczania korupcji. Chodzi nie o liczbę postępowań karnych. Jestem karnistą i bardzo sceptycznie patrzę na możliwość zwalczenia korupcji za pomocą prawa karnego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejZoll">Natomiast wydaje mi się, że należy działać w kierunku wyłączania możliwości korupcji przede wszystkim przez zwiększenie transparentności działań organów władzy publicznej. Chciałbym zwrócić uwagę na art. 61 konstytucji, który dotyczy prawa dostępu do informacji publicznej oraz ustawę o dostępie do informacji publicznej. Te przepisy w dużym stopniu nie są realizowane. Bardzo często administracja zasłania się tajemnicą służbową odmawiając udzielenia informacji. Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpływały sprawy wskazujące, że pewne niewątpliwe nadużycia w tym zakresie tłumaczone są ochroną danych osobowych czy tajemnicą handlową. Jeżeli jest przetarg publiczny (tzn., że w tym wypadku zaangażowane są środki publiczne), to uważam, że dane dotyczące rozstrzygnięcia nie mogą być objęte tajemnicą handlową. Jeżeli ktoś przystępuje do przetargu, w którym są zaangażowane środki publiczne, to tym samym zgadza się, że po rozstrzygnięciu przetargu będzie informacja jawna, która pozwoli rozstrzygnąć jakie były motywy takich czy innych decyzji. Jeśli ktoś staje do konkursu na określone stanowisko, to musi zgadzać się na ujawnienie swoich danych osobowych potrzebnych do rozstrzygnięcia konkursu. Przypomnę głośną sprawę dotyczącą Uniwersytetu Gdańskiego. Osoby, które uzyskały połowę, a nawet mniej niż połowę dolnego limitu punktów wymaganego do przyjęcia na studia, zostały przyjęte. Władze Uniwersytetu Gdańskiego odmówiły ujawnienia nazwisk tych osób zasłaniając się ochroną danych osobowych. Orzeczenie Sądu Administracyjnego nakazało Uniwersytetowi Gdańskiemu ujawnienie tych nazwisk. Sądzę, że standardy dotyczące jawności postępowania są niezwykle ważne. Należy też wspomnieć o roli mediów, które ujawniają bardzo wiele nieprawidłowości z życia publicznego. Chciałbym jednak podkreślić, że wolność słowa, która jest bardzo istotną wartością w naszym życiu publicznym musi się wiązać z odpowiedzialnością za słowo. Niewątpliwie również z odpowiedzialnością dziennikarzy za informacje, które przekazują opinii publicznej. W tym miejscu nie mogę przemilczeć sprawy, która wykracza poza rok sprawozdawczy. Chodzi o tzw. listę Wildsteina. Zaraz po ujawnieniu informacji dotyczących zasobów Instytutu Pamięci Narodowej wydałem określone oświadczenie. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że nie jestem przeciwnikiem lustracji osób kandydujących na określone stanowiska łączące się z zaufaniem publicznym, ale w tej materii niezmiernie ważne jest przestrzeganie reguł procesowych ustalonych w obowiązującym prawie. Nie można iść na skróty, bo to bardzo często wiąże się z naruszeniami podstawowych chronionych konstytucją praw. Chciałbym podać Komisji jeden przykład, do czego jestem upoważniony przez osobę zainteresowaną. Ofiarą tzw. listy Wildsteina padł Aleksander Kamiński, autor „Kamieni na szaniec”. Jego córka przedstawiła mi zaświadczenie z Instytutu Pamięci Narodowej, iż Aleksander Kamiński jest osobą pokrzywdzoną w znaczeniu ustawy o IPN. Ale ponieważ był wymieniony na liście Wildsteina, to szkoły, które nosiły imię Aleksandra Kamińskiego występowały o zmianę patrona, bo nie chciały mieć patrona z listy Wildsteina. Udało mi się zainteresować prasę sprawą Aleksandra Kamińskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejZoll">Opublikowano materiały, ale w sprawie obywatela X czy Y, którzy mogą znajdować się w identycznej sytuacji, nie ma takich możliwości. Uważam, że ścisłe przestrzeganie prawa w tej kwestii jest absolutnie konieczne. Wystosowałem odpowiedni apel do marszałka Sejmu i prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Dotykamy bardzo delikatnej materii. Ustawa lustracyjna oraz ustawa o IPN miała położyć kres dzikiej lustracji. Niestety, nie udało się tego uniknąć z uwagi na permanentne łamanie prawa w tym zakresie. Nastąpiła pewna poprawa sytuacji sądownictwa. Dotyczy to zwłaszcza organizacji pracy w sądach, a także czasu trwania postępowania. Sądzę, że polskie sądownictwo - co podkreślał również na ostatnim zgromadzeniu sędziów Sądu Najwyższego I prezes SN - osiągnęło wysoki pułap. 10 tys. sędziów to dla warunków demograficznych w Polsce liczba optymalna. Nie można zwiększać liczby etatów sędziowskich. Natomiast należy znacznie usprawnić pracę w sądach. I tutaj - jak powiedziałem - nastąpiła pewna poprawa. Zaległości jest coraz mniej, choć nadal budzą niepokój sprawy, które - jak przypuszczam - są czasami dość wybiórczo odkładane na półkę. Zaczyna funkcjonować skarga na przewlekłość postępowania, która odgrywa pozytywną rolę. Z satysfakcją odnotowuję przywrócenie możliwości wnoszenia przez rzecznika praw obywatelskich skargi kasacyjnej w procesach cywilnych. Jeżeli rzecznik mógł wnosić skargę kasacyjną w sprawach cywilnych w ciągu miesiąca od ogłoszenia i uprawomocnienia wyroku w II instancji, to - nie biorąc udziału w procesie w I i II instancji - nie miał żadnych szans na ściągnięcie akt i opracowanie kasacji. Obecnie ten okres został wydłużony do 6 miesięcy, co umożliwia przede wszystkim obywatelowi zwrócenie się do rzecznika w obronie prawa. Pozytywnie oceniamy wprowadzenie skargi w obronie prawa jako specjalnego środka przysługującego nie tylko prokuratorowi generalnemu, ale również rzecznikowi praw obywatelskich. Znacznie gorzej oceniamy sytuację w prokuraturze w 2004 r. Z jednej strony wystąpił pewien oportunizm, to znaczy zbyt szybkie umarzanie postępowań w wielu sprawach. W wyniku interwencji rzecznika praw obywatelskich jednostki prokuratury wyższego stopnia na podstawie określonych przepisów Kodeksu postępowania karnego polecały kontynuowanie postępowania. Ale z drugiej strony dostrzegamy nadmierną aktywność w niektórych sprawach, co wiąże się m.in. z pośpiesznym występowaniem do sądów o zastosowanie aresztu tymczasowego. Nie można zorientować się jaka jest linia postępowania prokuratury. Badanie poszczególnych spraw nie wskazuje na jednolite i stabilne postępowanie prokuratury. Przypomnę, że wielokrotnie w swych wystąpieniach publicznych optowałem za rozdzieleniem stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Uważam, że Sejm powinien powoływać prokuratora generalnego. Prokurator generalny składałby Sejmowi informację o działalności prokuratury. Byłby zobowiązany do realizacji wytycznych rządu dotyczących polityki karnej, ale nie podlegałby bezpośrednio gabinetowi. To rozwiązanie znacznie oczyściłoby atmosferę wokół prokuratury. Przejdę teraz do omówienia problemów natury społecznej. Nadal występuje klęka bezrobocia. Ten problem pogłębia się, nie chodzi o wzrost ilościowy, który jest na bardzo wysokim poziomie, ale o występujące coraz częściej zjawisko długotrwałego bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejZoll">Wielokrotnie obserwowałem sytuacje, w których ludzie nie byli zdolni do podjęcia pracy. Zatem tworzenie miejsc pracy nie rozwiązuje problemu. Potrzebna jest terapia oraz program, które mogłyby uaktywnić ludzi dotkniętych długotrwałym bezrobociem. Dostrzegamy zjawisko powielania postawy bezrobotnego na następne pokolenia. W czasie moich wizyt w różnych miejscach Polski spotykałem się z młodzieżą 16–17-letnią, która nigdy w swoim życiu nie widziała rodziców wychodzących do pracy. To rzutuje na postawę tych młodych ludzi. Trzeba bardzo intensywnie przeciwdziałać temu zjawisku. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich we współpracy z wojewodami, samorządem terytorialnym i organizacjami obywatelskimi zorganizowało we wszystkich województwach konferencje poświęcone aktywizacji bezrobotnych. Publikowane są materiały z tych konferencji. Niepokój budzi - co wiąże się bardzo silnie ze skalą bezrobocia w Polsce - poziom przestrzegania prawa pracy przez pracodawców. Słynne sprawy związane z marketami i supermarketami to tylko wycinek zagadnienia, które ma znacznie szerszy zasięg. W sytuacji bezrobocia lub zagrożenia bezrobociem ludzie gotowi są pracować na warunkach, które często można określić jako niewolnicze. Musi to budzić niepokój w państwie europejskim w XXI wieku. Chciałbym podkreślić bardzo dobrą współpracę z organizacjami obywatelskimi. Art. 17a ustawy o rzeczniku praw obywatelskich nakłada na rzecznika obowiązek takiego współdziałania. Realizowaliśmy w dalszym ciągu kilka programów. Uważam, że bardzo dobrze rozwija się ruch przeciw bezradności społecznej. W wielu regionach Polski zaczęły działać lokalne odłamy tego ruchu. Co roku 10 listopada spotykamy się w Krakowie na ogólnopolskiej konferencji ruchu przeciwko bezradności społecznej. Należy też wymienić konkurs Pro publico bono, któremu mam zaszczyt przewodniczyć. Jest to doroczny konkurs na najlepszą inicjatywę obywatelską. Nie mogę pominąć bardzo istotnego programu, który zaczyna osiągać zakres międzynarodowy. Chodzi o program oświęcimski, a w szczególności o zbudowanie w Oświęcimiu Międzynarodowego Centrum Praw Człowieka. Ten program realizowany jest na różnych płaszczyznach. Z satysfakcją stwierdzam, że decyzją rządu od 1 października br. rozpoczyna działalność w Oświęcimiu wyższa szkoła o profilu humanistycznym. Po raz pierwszy w tym roku przyznano Międzynarodową Nagrody Oświęcimską Praw Człowieka im. Jana Pawła II. W jury zasiadały wybitne osobistości m.in. dwóch laureatów nagrody Nobla oraz osoby odgrywające istotną rolę w świecie w dziedzinie praw człowieka. Program zakłada również powstanie Akademii Oświęcimskiej - stałego cyklu konferencji poświęconych prawom człowieka. Wspólnie z organizacjami obywatelskimi realizowane są programy: „Społeczeństwo obywatelskie na rzecz prawa dostępu do informacji publicznej”, „Edukacja dla rozwoju”, a także poradnictwo obywatelskie i prawne. Uważam za kompletne nieporozumienie - występowałem w tej sprawie kilkakrotnie do ministra finansów i do premiera - opodatkowanie podatkiem VAT bezpłatnej pomocy prawnej świadczonej obywatelom przez prawników. Każda bezpłatna informacja obłożona jest podatkiem VAT. Jest to zupełnie niezrozumiałe rozwiązanie. Niestety, minister finansów nie uznał mojej argumentacji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejZoll">Dla polskiego społeczeństwa niezmiernie ważne są sprawy rodziny. Pomoc dla rodziny powinna być w centrum zainteresowania władz. Nie został zrealizowany projekt utworzenia ministerstwa do spraw rodziny i integracji społecznej. Brak zsynchronizowanej polityki prorodzinnej ma groźne konsekwencje. Chciałbym zwrócić uwagę na ustawę z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych, która zlikwidowała Fundusz Alimentacyjny. Uważam, że była to jedna z najgorszych ustaw uchwalonych w bieżącej kadencji. Spowodowała falę fikcyjnych rozwodów oraz rzeczywiste tragedie w wielu rodzinach. Sytuacja kobiet, które są wierzycielkami alimentacyjnymi stała się dramatyczna. Na mój wniosek Trybunał Konstytucyjny uznał wiele przepisów tej ustawy za niezgodne z konstytucją. Nowa regulacja niewątpliwie lepsza, wchodzi w życie 1 września br., ale też nie rozwiązuje wszystkich problemów. Chciałbym też zwrócić uwagę na bardzo niespójną politykę Ministerstwa Finansów dotyczącą tych świadczeń pieniężnych, które nie mogą być przedmiotem egzekucji, również w sprawach alimentacyjnych. Np. otrzymałem informacje, że niektóre urzędy skarbowe nie zezwalają na egzekucję ze zwrotów nadpłaconego podatku VAT. To uniemożliwia często wierzycielkom, których dłużnicy prowadzą działalność gospodarczą, ściąganie alimentów z tych nieujawnianych dochodów. W ostatnim okresie nadal występuje dekompozycja systemu ochrony zdrowia. W bieżącej kadencji nie udało się wyeliminować błędów związanych z powołaniem i funkcjonowaniem Narodowego Funduszu Zdrowia. Z wielkim zaniepokojeniem przyjąłem informację z ostatniej chwili, że Narodowy Fundusz Zdrowia odmawia finansowania niektórych leków niezbędnych dla leczenia schorzeń nowotworowych osób powyżej 65 roku życia. Sprawdziliśmy tę informację. Została potwierdzona. Przez dwa lata w Biurze Rzecznika organizacje obywatelskie pracowały nad przygotowaniem programu wczesnego diagnozowania niepełnosprawności. Następnie program został przedstawiony premierowi i jest realizowany jako program rządowy. Przy Biurze Rzecznika zawiązał się społeczny komitet nadzorujący realizację tego programu. Myślę, że jest to dobry przykład współdziałania organizacji obywatelskich z władzą administracyjną. Ale w realizacji programu wystąpiły pewne problemy. Zwracam uwagę, że jest to program kompleksowego diagnozowania i terapii wczesnej niepełnosprawności, którą w wielu przypadkach można całkowicie wyleczyć. Tymczasem w realizację programu zaangażowanych jest 5 resortów, które przeznaczają odpowiednie środki. Organizacje obywatelskie, które prowadzą ten program muszą składać 5 aplikacji do poszczególnych resortów. Należałoby stworzyć jeden fundusz, z którego byłaby finansowana realizacja tego programu, niezwykle potrzebnego dla ochrony najmłodszych obywateli. Poważne problemy wiążą się z ochroną konsumencką. Pomimo funkcjonowania w naszym kraju Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz rzeczników konsumentów w terenie nadal w tej sferze występują daleko idące nadużycia. Chciałbym też zwrócić uwagę na kwestię dużego oprocentowania kredytów bankowych. Niestety nie uchwalono jeszcze ustawy o zwalczaniu lichwy. Popieram uchwalenie takiej ustawy. Zakaz pobierania lichwiarskich procentów nie jest nową koncepcją. Przed wojną polski porządek prawny gwarantował ochronę przed lichwą. Obecnie dochodzi do sytuacji - takie przypadki są udokumentowane w biurze rzecznika - kiedy obywatel pożyczył 300 zł, a ma zwracać 7 tys. zł. po bardzo krótkim okresie czasu, tak została skonstruowana umowa. W przyszłym tygodniu spotykam się z prezesem Związku Banków Polskich, żeby dokładnie omówić tę sytuację. Nie wszystkie banki działają w sposób prawidłowy. Zakazano wprawdzie systemu argentyńskiego, ale występują inne systemy, które w bardzo poważnym stopniu uderzają w obywatela. Kolejna sprawa dotyczy polityki karnej i pogarszającej się sytuacji w więziennictwie. Więzienia dysponują 69 tys. miejsc, w tej liczbie są miejsca powstałe w wyniku przebudowy korytarzy, bibliotek, kaplic. Obecnie w zakładach karnych przebywa 82 tys. skazanych, to znaczy o 13 tys. więcej niż miejsc. Przypominam raport Rady Europy, który wytyka Polsce nieprawidłowości w tym zakresie. Ponadto 34 tys. osób z prawomocnymi wyrokami pozbawienia wolności oczekuje na wykonanie kary. Czy w tej sytuacji nie jest konieczna zmiana polityki karnej? Uważam, że polityka karna w znacznie większym stopniu powinna uwzględniać koncepcję probacji. Chodzi m.in. o rozbudowę systemu kuratorskiego i stworzenie systemu oddziaływania na osoby skazane pozostające na wolności. Wprowadzenie obrączek jest jednym z elementów tego programu. Proszę o zwrócenie uwagi na tę problematykę, gdyż w przeciwnym razie sytuacja będzie się znacznie pogarszać. Zwracam uwagę na pogarszanie się sytuacji w służbach mundurowych. Wraca problem „fali” w nieco innej formie niż poprzednio, odnotowujemy przypadki zażywania narkotyków w wojsku. Zły jest stan wyżywienia i higieny osobistej żołnierzy, co wiąże się z problemami finansowymi. Niepokoi sytuacja mniejszości romskiej, przede wszystkim z grupy „Bargitka Roma”. To są najbiedniejsi Cyganie zamieszkujący głównie w Małopolsce. Mimo realizowania programów rządowych nadal występują problemy z edukacją dzieci romskich, spowodowane brakiem nauczycieli. Należałoby wdrożyć odpowiedni program dotyczący kształcenia nauczycieli, którzy mogliby pracować z dziećmi romskimi. Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę na działalność ośrodków zamiejscowych i pełnomocników terenowych rzecznika praw obywatelskich. Prawie rok działa biuro terenowe we Wrocławiu. Otrzymuję dużo listów z podziękowaniami za utworzenie tego ośrodka. Charakterystyczna jest uchwała Sejmiku Województwa Śląskiego, domagająca się utworzenia biura terenowego w Katowicach. Od 1,5 miesiąca działa biuro terenowe w Gdańsku. Od 3 czerwca br. zgodnie z uchwałą Sejmu dyrektor tego biura - obecny na dzisiejszym posiedzeniu Komisji - pan Krzysztof Szerkus stał się pełnomocnikiem terenowym rzecznika praw obywatelskich. Stoimy przed bardzo trudnym okresem walki politycznej związanej z kampanią wyborczą do parlamentu i na urząd prezydenta. Apeluję do polityków, aby kampania wyborcza nie doprowadziła do zatomizowania społeczeństwa, które jest w bardzo trudnej sytuacji. Dziękuję Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka za współpracę przez kilka lat kadencji. Życzę mojemu następcy - oby jak najszybciej został wybrany - większych sukcesów w ochronie praw człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KatarzynaPiekarska">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławRydzoń">Chciałbym podziękować rzecznikowi praw obywatelskich za złożenie skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o nałożenie podatku VAT na dotacje od fundacji zagranicznych na rzecz Muzeum KL Auschwitz-Birkenau. Jestem członkiem Rady Muzeum KL Auschwitz-Birkenau. Wiem, że bardzo wiele fundacji zagranicznych chce przekazać Muzeum znaczne środki, m.in. na powstające Międzynarodowe Centrum Dialogu. Państwo chce pobierać 22% podatek VAT od tych dotacji, co dla donatorów zagranicznych jest niepojęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejZoll">To była kasacja do Sądu Najwyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławRydzoń">Jeżeli tak, to być może zostanie szybciej rozpatrzona. Serdecznie dziękuję. Wydaje się, że to również uzdrowi sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BożenaKizińska">Chciałabym również podziękować rzecznikowi praw obywatelskich za współpracę. W trakcie bieżącej kadencji zajmowałam się informacjami przedkładanymi przez pana prof. Andrzeja Zolla. Lektura tych sprawozdań była bardzo pouczająca, chociaż nie we wszystkich kwestiach zgadzałam się z rzecznikiem. Podobnie dzisiaj. Uważam, że wzrost liczby spraw kierowanych do rzecznika praw obywatelskich świadczy o tym, że zakres działalności rzecznika rozszerzył się, co jest elementem pozytywnym. Obywatele mają świadomość, iż mogą zwrócić się o pomoc do rzecznika praw obywatelskich. Podzielam opinię pana prof. Andrzeja Zolla, że w Polsce zbyt łatwo zmienia się prawo. Natomiast należałoby zadbać o skuteczną egzekucję. Skuteczna egzekucja jest jednym z istotnych elementów praworządności. Jest również warunkiem przestrzegania prawa. Sytuacja mniejszości romskiej budzi niepokój. W województwie świętokrzyskim, w Opatowie zamieszkuje również grupa Romów. Udało się rozwiązać pewne problemy. Społeczność romska zintegrowała się z miejscową społecznością. Władze gminy starają się pomóc w rozwiązywaniu pewnych spraw. Dzieci romskie uczęszczają do szkół. Uczyłam dzieci romskie. Chciałabym zwrócić uwagę, że bardzo ważną kwestią jest przełamanie bariery w kontaktach z Romami. Trzeba tłumaczyć rodzicom, że edukacja jest szansą dla ich dzieci. To jest zadanie nas wszystkich. Określone trudności mają również inne mniejszości narodowe. Dziękuję panu prof. Andrzejowi Zollowi, że w sposób godny sprawował urząd rzecznika zapewniając obywatelom rzeczywistą pomoc. Obecnie chyba nikt nie ma wątpliwości, że ten urząd jest niezwykle potrzebny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KatarzynaPiekarska">O ile w naszym państwie mamy pecha do wielu instytucji, czy do wielu nominacji, to jeżeli chodzi o urząd rzecznika praw obywatelskich, trzeba stwierdzić, iż ten urząd zawsze pełniły osoby godne, znakomicie przygotowane poczynając od pierwszego rzecznika pani prof. Ewy Łętowskiej a na panu prof. Andrzeju Zollu skończywszy. Dzisiejsze posiedzenie jest w pewnym sensie szczególne. W zasadzie kończy działalność Komisji, a także kadencja rzecznika praw obywatelskich. Informacje przedkładane przez rzecznika dostarczały rzetelnej wiedzy na temat funkcjonowania państwa polskiego, pozytywnych i negatywnych zjawisk. Proszę pana prof. Andrzeja Zolla o wskazanie z perspektywy 5-letniej kadencji korzystnych i niekorzystnych zmian w sferze przestrzegania praw człowieka w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejZoll">Uważam, że dojrzewa społeczeństwo, co jest bardzo pozytywne. Prawa człowieka i obywatela najlepiej potrafi zabezpieczyć rozwinięte, dojrzałe społeczeństwo obywatelskie. Obserwujemy ten rozwój. Organizacje obywatelskie włączają się w realizację programów edukacyjnych, prowadzą szkoły. Chciałbym, aby w naszym kraju funkcjonowały szkoły obywateli, tzn., żeby rodzice mieli duży wpływ na działalność szkoły. Taka szkoła będzie kształcić aktywnych obywateli. Natomiast przez 5 lat nie udało się zlikwidować biedy. Odwiedzałem wsie, w których kiedyś były PGR. Byłem m.in. w województwie zachodniopomorskim i warmińsko-mazurskim. To są naprawdę obszary, gdzie ludzie zostali pozostawieni sobie samym. Nie otrzymują żadnej pomocy. Uważam, że nie rozwiązano szeregu problemów. Np. funkcjonowanie Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. Wydzierżawia się wirtualnym osobom tysiące ha i podatki z tego tytułu przekazywane są do budżetu centralnego. Gmina nie otrzymuje żadnych środków, które mogłaby przeznaczać na pomoc dla mieszkańców wsi popegeerowskich. To jest bardzo poważny problem. Kolejnym obszarem w którym nie rozwiązano wielu problemów, a w niektórych przypadkach nastąpił regres, jest ochrona zdrowia. To jest sprawa wyjątkowo drastyczna. Należy pilnie podjąć działania naprawcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BolesławBujak">Prof. Andrzej Zoll pozytywnie ocenił działalność nowo powstałych biur terenowych. Czy było planowane utworzenie biura terenowego rzecznika praw obywatelskich w Rzeszowie? Jeżeli tak, to w którym roku? Czy pan prof. Andrzej Zoll widzi możliwość utworzenia tego biura w kolejnej kadencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejZoll">Biuro terenowe w Rzeszowie miało powstać jeszcze w okresie kadencji pana Tadeusza Zielińskiego. Przygotowania były daleko zaawansowane. Ale rzecznik praw obywatelskich nie otrzymał wówczas środków na utworzenie tego biura i koncepcja upadła. Uważam, że w Rzeszowie powinno powstać biuro terenowe. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na problemy związane z powołaniem biura terenowego we Wrocławiu. Sejm rozpatrywał tę sprawę na trzech posiedzeniach. Był bardzo duży opór. W tej sytuacji nie mogłem wnosić o środki na utworzenie biura w Rzeszowie. W bieżącym roku zgłosiłem wniosek o przyznanie środków w budżecie na utworzenie biura w Gdańsku. Otrzymałem odpowiednią kwotę. Były wprawdzie pewne opory, ale sprawa została załatwiona w pierwszym podejściu. Uważam art. 22 ustawy o rzeczniku praw obywatelskich za pewien anachronizm. Zgodnie z tym przepisem Sejm wyraża zgodę na powołanie pełnomocnika terenowego rzecznika praw obywatelskich. Proszę zwrócić uwagę, że to jest problem wewnętrznej organizacji biura rzecznika. Pełnomocnik terenowy to osoba rangi dyrektora departamentu. Zatem wyrażenie przez Sejm zgody na powołanie pełnomocnika wydaje się przesadą, tym bardziej, że Sejm ma pełną kontrolę nad funkcjonowaniem biura rzecznika poprzez ustawę budżetową. W bieżącym roku podjąłem pewne działanie, które może nie wszystkim się podoba. Otóż, kiedy Sejm przyznał odpowiednie środki, otworzyłem biuro w Gdańsku, początkowo był to ośrodek zamiejscowy rzecznika praw obywatelskich. Pan Krzysztof Szerkus pełnił funkcję dyrektora tego zespołu. Biuro rozpoczęło działalność przed wyrażeniem przez Sejm zgody na powołanie pełnomocnika terenowego. Ale działałem w oparciu o decyzję marszałka Sejmu, który zmienił statut biura rzecznika wprowadzając ośrodek zamiejscowy w Gdańsku. Uważam, że decyzja marszałka Sejmu powinna być wystarczająca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HalinaMurias">Jak długo trwa rozpatrywanie spraw, które wpływają do rzecznika praw obywatelskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejZoll">Bardzo różnie. Bo to są bardzo różne sprawy. W wielu przypadkach odpowiedź wymaga ściągnięcia akt, a z tym różnie bywa. Często sprawa rozpatrywana jest jeszcze w organach sądowych czy w organach administracji. Przeciętnie okres załatwiania sprawy wynosi ok. 2 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KatarzynaPiekarska">Chciałabym poruszyć kwestię rzecznika praw dziecka. Długo trwała debata nad utworzeniem tego urzędu. Wskazywano na potrzebę utworzenia urzędu rzecznika praw dziecka, ale pojawiały się również argumenty, że prawami dziecka powinien zajmować się zastępca rzecznika praw obywatelskich. Rzecznik praw obywatelskich podejmuje wiele działań na rzecz dzieci. Corocznie w sprawozdaniu rzecznika pojawiają się informacje dotyczące m.in. pracy dzieci w indywidualnych gospodarstwach rolnych, gdzie dochodzi do licznych wypadków. Jest to ciągle temat tabu. Z inicjatywy rzecznika praw obywatelskich pewne działania podejmują Państwowa Inspekcja Pracy i KRUS. Ale to ciągle jest kropla w morzu. Jak pan prof. Andrzej Zoll ocenia działalność rzecznika praw dziecka? Czy dostrzega pan potrzebę takiej instytucji? Jeżeli tak, to czy w obecnym kształcie? Wiem, że odpowiedź na te pytanie może być trudna dla pana profesora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejZoll">Rzeczywiście nie jest to dla mnie łatwa odpowiedź, ale zabierałem już głos w tej sprawie. Podtrzymuję opinię, którą wyrażałem w trakcie debaty o powołaniu rzecznika praw dziecka - tymi sprawami powinien zajmować się zastępca rzecznika praw obywatelskich z kompetencjami, które ma rzecznik praw obywatelskich. Wówczas miałby znacznie większe możliwości działania, a także gwarancje. Proszę zwrócić uwagę, że wprawdzie konstytucja wymienia stanowisko rzecznika praw dziecka, natomiast wszelkie gwarancyjne elementy są zawarte w ustawie. Zatem nie ma takich gwarancji jak w przypadku rzecznika praw obywatelskich. Dobrze oceniam współpracę z panem Pawłem Jarosem. W ciągu pierwszych kilku lat spotykaliśmy się regularnie. Prowadziliśmy wspólne przedsięwzięcia. Chciałbym zwrócić uwagę, że akcja prasowa prowadzona przeciwko panu Pawłowi Jarosowi nie jest do końca wiarygodna. Rzecznik praw dziecka reagował w sprawie pewnego programu prowadzonego przez redakcję „Faktu” w województwie szczecińskim. Ta akcja „Faktu” może budzić bardzo poważne wątpliwości moralne oraz z punktu widzenia ochrony praw dziecka. Rozumiem pana Pawła Jarosa, że bardzo kategorycznie się sprzeciwia. Trzeba byłoby bardzo dokładnie sprawdzić czy zarzuty stawiane rzecznikowi praw dziecka są poważne. Np. ze swojej perspektywy oceniam jako niepoważny zarzut, że całego budżetu rzecznika praw dziecka 170 tys. zł jest wydawane na działania na rzecz dziecka. To jest jakieś nieporozumienie. Przecież na rzecz dziecka działają osoby zatrudnione w urzędzie. Rzecznikowi praw obywatelskich też można by zarzucić, że 80% środków z budżetu przeznaczone jest na wynagrodzenia dla pracowników. Ale ci pracownicy działają na rzecz praw obywatelskich. Zatem tego typu zarzuty są łatwe do rozpowszechnienia, ale niezupełnie wiarygodne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. W imieniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka dziękuję panu prof. Andrzejowi Zollowi za bardzo dobrą współpracę. Mam nadzieję, że pan profesor będzie również dobrze wspominał Komisję. Informacja rzecznika będzie prezentowana na posiedzeniu planarnym Sejmu. Musimy wybrać sprawozdawcę, który będzie prezentował stanowisko Komisji. Proponuję, żeby Komisja przyjęła przedłożoną informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejZoll">Zgodnie z regulaminem Sejmu, Sejm nie przyjmuje, lecz wysłuchuje informacji rzecznika praw obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KatarzynaPiekarska">W takim razie w scenariuszu, który otrzymałam jest błąd. Pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Proponuję - tradycyjnie - panią posłankę Bożenę Kizińską? Czy pani posłanka wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BożenaKizińska">Wyrażam zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy są inne kandydatury? Nie widzę zgłoszeń. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, tu uznam, że Komisja powierzyła pani posłance Bożenie Kizińskiej funkcję sprawozdawcy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja powierzyła pani posłance Bożenie Kizińskiej funkcję sprawozdawcy. Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>