text_structure.xml 25.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KatarzynaPiekarska">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Mamy dziś w porządku dziennym rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej dotyczące poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości (druk nr 471). Oddaję zatem głos przewodniczącemu podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamMarkiewicz">Podkomisja odbyła posiedzenie 25 września i zapoznała się z poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości. Projekt ten dotyczy ustawy z dnia 26 lipca 2001 r., która weszła w życie z dniem 23 października 2001 r. i obowiązuje do dnia 24 października 2002 r. Przedłożony projekt poselski zawierał następujące propozycje zmian w tej ustawie: - w art. 1 ust 2 proponuje się skreślić zapis mówiący o terminie składania wniosków, tak aby obowiązywał on przez czas nieokreślony, - w tym samym art. 1 proponuje się skreślenie ust. 4. Podkomisja otrzymała także stanowisko rządu, z dnia 23 września br., w przedmiotowej sprawie, w którym rząd podziela pogląd o potrzebie przedłużenia terminu składania wniosków dotyczących przekształcenia prawa użytkowania wieczystego we własność dla umożliwienia załatwienia sprawy przez wszystkie zainteresowane strony. Rząd nie widzi jednak uzasadnienia dla likwidacji epizodycznego charakteru ustawy poprzez całkowitą likwidację terminu składania wniosków. Proponuje natomiast przedłużenie terminu składania tych wniosków do 3 lat od dnia wejścia w życie ustawy tj. od 23 października 2001 r. Podkreślam, że termin 3 lat dotyczy składania wniosków, a nie ostatecznego załatwienia sprawy. Złożenie wniosku w terminie ustalonym w ustawie powoduje zachowanie uprawnień do przekształcenia użytkowania wieczystego we własność. Rząd wskazał także, iż przedmiotowa ustawa zaskarżona jest do Trybunału Konstytucyjnego przez zarządy trzech miast, które zarzucają jej niezgodność z Konstytucją RP. Podczas posiedzenia podkomisji poseł Jerzy Czerwiński, reprezentujący wnioskodawców, przedstawił autopoprawkę do przedłożonego projektu, proponując zmianę w art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 2001 r. Podkomisja na swym posiedzeniu, w którym brał udział również wiceprezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast Wiesław Szczepański oraz przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości i Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, rozpatrzyła wszystkie przedłożenia, jakie były w jej posiadaniu, i postanowiła przekazać Komisji ostateczny projekt ustawy zmieniającej ustawę o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości. Jest on zawarty w dostarczonym członkom Komisji sprawozdaniu. Przedkładany projekt jest wypadkową projektu poselskiego uwzględniającego autopoprawkę, a także stanowiska rządu. Przewiduje on przedłużenie do 4 lat, od czasu wejścia ustawy w życie, terminu składania wniosków o przekształcenie użytkowania wieczystego we własność. Czas ten liczy się od 24 października 2001 r., a więc będzie obowiązywał jeszcze 3 lata, co sprawi, że ustawa zachowa swój epizodyczny charakter. Wprowadzamy też nową konstrukcję ust. 1 w art. 1 z podziałem na prawa osób uprawnionych oraz dookreślamy, zgodnie z dekretem z 13 listopada 1945 r., co rozumiemy przez „obszary Ziem Odzyskanych”. Podkomisja nie mogła określić, ile jeszcze nieruchomości może być przekształconych na podstawie tej ustawy, ponieważ takich danych nam nie przedstawiono. Nie dowiedzieliśmy się też od rządu, jakie skutki finansowe może przynieść realizacja tej ustawy dla Skarbu Państwa i samorządów terytorialnych. Przedkładając projekt ustawy ujęty w sprawozdaniu podkomisja wnosi o jego przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KatarzynaPiekarska">Projekt zawarty w sprawozdaniu bardzo różni się od przedłożenia poselskiego. Rozumiem, że przyjęcie kryterium terytorialnego o tyle zmienia sprawę, że powoduje o wiele większe skutki finansowe dla budżetu państwa. Rozumiem też, że ta ustawa obejmie również te osoby, które stały się użytkownikami wieczystymi np. w roku 1989 lub w 1985. W tej sytuacji poproszę o stanowisko rządu wobec takich propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławSzczepański">W trakcie prac podkomisji staraliśmy się bardziej precyzyjnie zdefiniować, kogo ma dotyczyć ta ustawa. Również w Urzędzie próbowaliśmy dopracować tę definicję, ale okazuje się, że to się nie udało. Dlatego też prosimy, aby Komisja przywróciła w tym miejscu pierwotną propozycję wnioskodawców. Przychylamy się natomiast do przedłużenia czasu składania wniosków do 4 lat. Biorąc też pod uwagę, że ustawa z ubiegłego roku jest zaskarżona w Trybunale Konstytucyjnym, może się okazać, iż Trybunał orzeknie, że przekształcenie użytkowania wieczystego we własność nie może się odbywać bezpłatnie, wówczas cały sens tej ustawy przepadnie. Przekształcanie gruntów będzie się wtedy musiało odbywać na podstawie innej ustawy. Przyjęcie definicji zaproponowanej przez podkomisję sprawi, że poszerzamy w znaczący sposób grupę osób objętych tym zapisem nawet o osoby, które np. do 26 maja 1990 r. kupiły gdzieś na jeziorem w woj. lubuskim działkę na prawach użytkowania wieczystego i pobudowały tam dom mieszkalny. Z mocy tej ustawy będą one miały prawo do darmowego przekształcenia w prawo własności, podczas gdy na innych terenach kraju takiej możliwości nie będzie. Rzeczywiście nie znamy skutków finansowych, jakie może w tej sytuacji ponieść Skarb Państwa i dlatego projekt ustawy w takim kształcie musielibyśmy przekazać ponownie na obrady Rady Ministrów, aby minister finansów wypowiedział się co do wielkości tych skutków. My chcielibyśmy powrócić do okresu czteroletniego, bowiem mamy nadzieję, że w tym czasie wypowie się także Trybunał Konstytucyjny i wtedy ewentualnie można byłoby mówić o zdefiniowaniu zapisu art. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KatarzynaPiekarska">Rozumiem, że te 4 lata należy liczyć od roku ubiegłego, kiedy weszła w życie ustawa z dnia 26 lipca 2001 r. o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławSzczepański">Tak, ten termin by się liczyło od 24 października 2001 r., a więc byłyby to jeszcze 3 lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HenrykJędrzejewski">Uzupełniając wypowiedź pana prezesa chciałbym wskazać, że to, co zapisane jest w autopoprawce, nie pozostawia najmniejszej wątpliwości, iż grono osób, które by korzystały z nieodpłatnego przekształcenia użytkowania wieczystego we własność, niewątpliwie by się powiększyło. Każdy bowiem, kto w jakikolwiek sposób nabył nieruchomość w użytkowanie wieczyste, czy to od gminy, czy też we wtórnym obrocie, byle tego dokonał przed 26 maja 1990 r., miałby prawo do takiego nieodpłatnego przekształcenia tego prawa we własność. To niewątpliwie musi wywołać skutki finansowe dla budżetów gmin i Skarbu Państwa, które to skutki nie są na dziś policzone, gdyż rząd otrzymał, do zajęcia stanowiska, pierwotny tekst ustawy, w którym takiej propozycji nie było. Nie mógł się zatem odnieść do tej nowej propozycji, którą otrzymaliśmy dopiero wczoraj. Ona jednak wymaga głębokiej konsultacji z Ministerstwem Finansów, jak również z Ministerstwem Sprawiedliwości oraz ponownego przedłożenia pod obrady Rady Ministrów. W obecnej chwili nie jesteśmy upoważnieni, aby w imieniu rządu pozytywnie zaopiniować tę poprawkę. Chcę przy tej okazji zwrócić jeszcze uwagę na to, że będziemy tu mieć do czynienia z nierównością praw obywateli, bowiem na innych terenach kraju, osoby, które w podobny sposób nabyły nieruchomość w użytkowanie wieczyste, np. we wtórnym obrocie, nie będą mogły nieodpłatnie przekształcić tego prawa we własność. Ja rozumiem, że sytuacja Ziem Odzyskanych jest szczególna, ale trzeba jednak odróżnić sytuację osób, które osiedliły się tam po wojnie, w ramach osadnictwa i zamiast prawa własności uzyskały tylko prawo wieczystego użytkowania. To samo dotyczy repatriantów, którzy pozostawili na wschodzie swoją własność, a tu otrzymali w zamian prawo jakby słabsze. Sytuacja natomiast osób, które z pełną świadomością w okresie późniejszym nabyły własność na prawach wieczystego użytkowania, często we wtórnym obrocie, jest już zupełnie inna i w niczym nie różni się od podobnej sytuacji takich samych osób w woj. podlaskim, małopolskim czy mazowieckim. W związku z tym wnosimy o rozważenie, czy jednak nie pozostawić pierwotnego zapisu zmienionego tylko w ten sposób, że wprowadzamy nie 3, ale 4 lata jako czas na składanie wniosków. Na dziś najistotniejszą sprawą jest takie skuteczne zadziałanie, aby nie wyekspirowały uprawnienia. Przedłużenie terminu spowoduje, że te uprawnienia nadal będą w mocy. Natomiast w kontekście oczekiwanego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który już raz się negatywnie wypowiadał o podobnej ustawie, wiadomo, że do tej ustawy i tak trzeba będzie wrócić. Prosimy zatem o przyjęcie pierwotnego projektu z przesunięciem terminu, bowiem taką zmianę możemy zaakceptować w imieniu rządu, uznając, że to było z rządem uzgodnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy przewodniczący podkomisji chce się od razu odnieść do tych wypowiedzi, czy dopiero po serii pytań ze strony posłów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AdamMarkiewicz">Ja nie podzielam stanowiska wyrażonego przez panów, bo kiedy czyta się dokładnie treść ustawy z dnia 26 lipca 2001 r. oraz to, co jest zapisane w sprawozdaniu podkomisji, to zapis art. 1 niczym się nie różni. W sprawozdaniu jest jedynie podział tego artykułu na dwa ustępy po to, aby określić precyzyjnie, co to są Ziemie Odzyskane. Wprowadzamy tu przywołanie dekretu z 13 listopada 1945 r. a nie dekretu z roku 1951. Innej różnicy nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BohdanKopczyński">W pełni popieram stanowisko podkomisji wyrażone w sprawozdaniu, natomiast urzędnicy, którzy przekazują nam stanowisko rządu, mieli co najmniej rok, a wcześniej 40 lat, aby wiedzieć, o co w tej sprawie chodzi. Nie można tu wnosić zastrzeżeń, co będzie, kiedy i w jaki sposób wypowie się na temat tej ustawy Trybunał Konstytucyjny. To jest „gdybanie” i nas to nie interesuje. Ustawa ma charakter epizodyczny, co podkomisja jasno naświetliła, bowiem wcześniej przepisy były kazuistyczne i można je było różnie interpretować. To, że panowie nie wiecie, ile to będzie kosztować i jakie tereny obejmie, jak również to, że rozszerzacie zakres działania ustawy na inne jeszcze tereny poza Ziemie Odzyskane, to jest już wasz pomysł. Proszę tego nie odnosić do Komisji. Proszę też nie operować ogólnikami, że nie wiemy, jakie będą skutki finansowe, i że w ogóle nic nie wiemy. To co mamy robić? Popieram w całej rozciągłości stanowisko podkomisji i proszę o przegłosowanie przedłożonego sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszDobrosz">Nie do końca rozumiem tu argumentację dotyczącą rzekomej nierówności sytuacji na Ziemiach Odzyskanych w stosunku do ziem Polski centralnej, bo skala zjawiska wieczystego użytkowania w tej formie, jaka wystąpiła na Ziemiach Odzyskanych w stosunku do Polski centralnej, to nie jest nawet 1:10. Nie wiem też, jaki sens ma zastanawianie się, co będzie, jak Trybunał Konstytucyjny wyda swoje orzeczenie na temat ustawy z ubiegłego roku. Odwróćmy bowiem te pytania i zastanówmy się, jaka będzie sytuacja, gdy wejdziemy do Unii Europejskiej w 2004 r. i prawo władania wieczystych użytkowników na Ziemiach Odzyskanych będzie znacznie słabsze niż prawo własności i księgi wieczyste, jakimi dysponują Niemcy uzurpujący sobie prawa do tych ziem i zgłaszający do nich roszczenia. Przecież oni nawet przegłosowali swoje racje w Bundestagu, bo w 1998 r. wydał on rezolucję popierającą roszczenia przesiedlonych i wypędzonych. W doktrynie niemieckiej jest to wyraźnie sformułowane i w traktacie polsko-niemieckim granica jest zatwierdzona, natomiast kwestie własnościowe mają być rozstrzygnięte w przyszłości. A zatem, ponieważ z punktu widzenia niemieckiego te kwestie nie są rozstrzygnięte, wcześniej czy później takie roszczenia się ujawnią. Przyjęcie ustawy o zamianie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności oczywiście nie załatwia sprawy do końca, ale ją ułatwia, bo wówczas dotychczasowi wieczyści użytkownicy będą mieli takie same prawa własności jak ci roszczący sobie pretensje do odzyskania byłej własności. Wydaje mi się więc, że kwestia, o którą my zabiegamy, jest znacznie ważniejsza niż jakaś tam symulacja kosztów, które ponosić będzie Skarb Państwa lub gminy. Nie będę się tu wypowiadał na temat orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, ale zdaje mi się, że niektórzy nie do końca tam rozumieli, że nieruchomości przekazane zostały w wieczyste użytkowanie w roku 1945 i ono trwało 45 lat łącznie z zasiedzeniem w dobrej wierze, natomiast samorządy były dysponentem tego typu nieruchomości raptem przez 5 lat. Abstrahuję jednak od tego, natomiast zwracam uwagę, że trzeba tu reprezentować mniej bezduszności, za to więcej - interesy narodowe. Jeśli my tego nie zrobimy, to z chwilą wejścia do Unii Europejskiej będziemy mieć znacznie większe kłopoty i koszty, niż się to dziś wydaje. Tam bowiem nie ma pojęcia „użytkowanie wieczyste”. Jestem zdecydowanie za przyjęciem sprawozdania podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KatarzynaPiekarska">Ponieważ jednak to sprawozdanie różni się od pierwotnego przedłożenia, myślę, że powinniśmy poczekać, być może, do 2 października i zwrócić się o opinię do Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Finansów w sprawie skutków budżetowych tej nowelizacji. Wydaje mi się bowiem, że dziś trudno byłoby przegłosować ten projekt z całą odpowiedzialnością bo może się okazać potem, że nie ma pieniędzy na jego realizację. Mając takie opinie moglibyśmy odbyć jeszcze jedno posiedzenie, w przyszłym tygodniu lub przed następnym posiedzeniem Sejmu prosząc jednocześnie marszałka, aby drugie i trzecie czytanie odbyło się na tym właśnie posiedzeniu. Mielibyśmy wówczas pełną już świadomość stanowiska resortu sprawiedliwości i finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszMaćkała">Chciałbym zwrócić uwagę, że skoro w art. 1 ust. 1 dokonujemy katalogu wyliczeń, to brakuje w nim całego szeregu nieruchomości, jak np. lokale użytkowe czy zakłady przemysłowe. Nie są to domy mieszkalne ani nieruchomości rolne, ale uważam, że powinny być wzięte także pod uwagę. Kolejna sprawa to przywołany w ust. 1a tego artykułu dekret z dnia 13 listopada 1945 r. Sądzę, że należałoby tu napisać, kto wydał ten dekret. Czy jest to dekret Prezydenta, Rady Państwa czy Krajowej Rady Narodowej? Ja tego nie wiem, ale wydaje się, że to powinno być napisane, bowiem samo przywołanie daty oraz Dziennika Ustaw to trochę za mało. Mówienie o skutkach finansowych jest w tym przypadku słuszne tylko w jednym aspekcie, a mianowicie nie jako o wydatkach, a co najwyżej o uszczupleniu wpływów z tytułu opłaty za użytkowanie wieczyste. Jakaś część tej opłaty zapewne nie wpłynie i będzie to zapewne część niewielka. Wydatków natomiast, w sensie ustawy o prawie budżetowym, nie będzie. W pełni podzielam wypowiedź posła Janusza Dobrosza, że sytuacja na tzw. Ziemiach Odzyskanych jest diametralnie różna niż na terenie reszty terytorium państwa polskiego. Tytuły prawne mieszkańców tych ziem rzeczywiście należy wzmocnić, bo konfrontacja dwóch tytułów własności, polskiego i niemieckiego, w przypadku wejścia Polski do Unii Europejskiej, będzie zupełnie inaczej wyglądała w sądzie niż konfrontacja przedwojennego aktu własności i aktu notarialnego mówiącego o jakimś prawie użytkowania wieczystego. Każdy prawnik niemiecki będzie to interpretował jako prawo długiego najmu, a w żadnym razie nie własności. Niewątpliwie więc trzeba tym ludziom pomóc i wzmocnić ich prawo własności, tym bardziej, że te tytuły nadawane im były w drodze decyzji administracyjnej, bo takie było kiedyś prawo. Obywatel nie mógł też kupić danej nieruchomości, nawet jeśli chciał to zrobić. Dlatego też uzasadnione jest tu działanie władcze ze strony państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyCzerwiński">Wypowiadając się w imieniu wnioskodawców chcę powiedzieć, że przyświecał nam jeden cel, a mianowicie wydłużyć okres obowiązywania ustawy, z której dobrodziejstw można było korzystać tylko przez rok. Przychyliłem się tu do argumentacji rządu, że ustawa powinna zachować charakter epizodyczny, aczkolwiek ten okres powinien być właśnie dłuższy. W pełni podzielam argumentację moich przedmówców i chciałbym ją wzmocnić jeszcze tym, że rzeczywiście stosunki własnościowe na Ziemiach Zachodnich i odniesienie ich do naszego ewentualnego wejścia do UE nie są sprawą jasną. Polecam państwu artykuł Mariusza Muszyńskiego z zeszytu „Spraw Międzynarodowych” z roku 2000. Jest on zatytułowany „Roszczenia majątkowe wypędzonych w prawie międzynarodowym”. Otóż ustawa z roku ubiegłego wniesiona została i uchwalona m.in. dlatego, aby po wejściu do UE zniwelować ewentualne napięcia na styku byłych właścicieli, głównie Niemców, a obecnych użytkowników wieczystych. Nowa redakcja art. 1, która wzbudziła takie kontrowersje, tak naprawdę nie wnosi wiele nowego do pierwotnej wersji. W zamyśle autorów ten artykuł miał mieć taką właśnie postać. Przytoczę tu zapis ze stenogramu sejmowego poprzedniej kadencji mówiący, czemu miała służyć taka redakcja art. 1. Otóż „uściśla on zakres podmiotowy osób uprawnionych do nabycia nieruchomości. Chodzi o osoby, które są użytkownikami wieczystymi w osadniczych gospodarstwach chłopskich na obszarze, o którym mówi dekret osadniczy z 9 września 1951 r. dotyczący gospodarstw chłopskich na obszarze Ziem Odzyskanych”. Jest to cytat z wypowiedzi posła sprawozdawcy, Adama Bieli. Dekret z 1951 r. był tu przywołany tylko i wyłącznie do wytyczenia obszaru, na którym ta ustawa miała obowiązywać. Nawiasem mówiąc, nie było to zbyt fortunne, bowiem wspólnie z przedstawicielami rządu doszliśmy do wniosku, że tak naprawdę obszar ten wyznaczony jest w dekrecie z 13 listopada 1945 r. Apeluję do całej Komisji o jak najszybsze uchwalenie tej ustawy w wersji przedstawionej przez podkomisję, którą to wersję w pełni popieram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AdamMarkiewicz">Podzielając poglądy wypowiedziane przez posłów, myślę, że wniosek pani przewodniczącej byłby jak najbardziej właściwy, ponieważ my zmieniamy ustawę, powołującą się na dekret o gospodarstwach rolnych, podczas gdy jednocześnie wprowadzamy całkiem inny dekret, który ma określać zakres obowiązywania tej ustawy. To jest jedna kwestia, druga zaś to brak opinii samorządów terytorialnych. Co prawda te opinie powinny być rozpatrywane już przy uchwalaniu ustawy w roku ubiegłym, ale my powinniśmy wiedzieć, co mieszkańcy myślą o tej sprawie. Sądzę też, że dla pełnej jasności przy podejmowaniu decyzji Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast powinien dostarczyć nam informację, ilu nieruchomości dotyczyć będzie ta operacja. My przecież takich danych obecnie nie mamy. Wszystkie te dane pozwolą nam na dokładniejsze przygotowanie stanowiska, czy wrócić do pierwotnej wersji przedłożenia, czy też pozostawić zapis proponowany przez podkomisję. Popieram więc wniosek pani przewodniczącej, aby przesunąć rozstrzygnięcie tej sprawy do następnego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BohdanKopczyński">Ja w kwestii formalnej. Otóż przypominam, że postawiłem wniosek, aby przegłosować stanowisko podkomisji, podczas gdy my zaczynamy mówić nie na temat. Podkomisja przedstawiła nam sprawozdanie i powinniśmy je przyjąć albo odrzucić. Po to się dziś spotkaliśmy i dlatego nie dyskutujmy już więcej. Tu się bowiem zarysowały dwa poglądy, jeden - proniemiecki i drugi - propolski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KatarzynaPiekarska">Panie pośle, odbieram panu głos, bowiem przekroczył pan dobre obyczaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BohdanKopczyński">Jakie dobre obyczaje? Pani mi nie będzie zabierała głosu! Ja jestem z Ziem Zachodnich...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KatarzynaPiekarska">Przepraszam, pan już swoją wypowiedź zakończył. Uważam, że swoją wypowiedzią przekroczył pan dobre obyczaje. Ponieważ poseł Bohdan Kopczyński postawił wniosek formalny, przegłosujemy go. Przypomnę też, że mamy dwie propozycje. Pierwsza, aby nie głosować dziś, tylko poczekać na opinie Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Finansów co do skutków finansowych proponowanych zmian w ustawie. Wówczas, 8 października odbędziemy jeszcze jedno posiedzenie i głosowanie. Jest też drugi wniosek, aby głosowanie nad sprawozdaniem podkomisji odbyć dziś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszMaćkała">Ja w kwestii formalnej. Otóż mam wątpliwość taką, że skoro jesteśmy w fazie pierwszego czytania, to powinniśmy mieć opinie Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Finansów. Na sali powinni być przedstawiciele tych resortów. To, że takich opinii nie ma nie, jest naszą winą, ale tych ministerstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KatarzynaPiekarska">Ja wyjaśnię tę kwestię. Otóż podkomisja w zasadniczy sposób zmieniła pierwotny projekt nowelizacji ustawy rozszerzając krąg osób uprawnionych do skorzystania z niej, tymczasem stanowisko obu tych ministerstw odnosiło się do pierwotnego projektu wniesionego, w imieniu grupy posłów, przez posła Jerzego Czerwińskiego. Nie dysponujemy natomiast opinią w sprawie nowej wersji zaproponowanej przez podkomisję. Nie jest więc tak, że ja nie chcę poddać propozycji podkomisji pod głosowanie. Wydaje mi się natomiast, że trudno jest jednak podejmować świadomie decyzję, nie znając opinii dwóch wiodących resortów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AdamMarkiewicz">Ja też w kwestii formalnej. Podkomisja przedstawiła swoje wątpliwości w sprawozdaniu, które państwo otrzymaliście. W tej sytuacji wniosek o głosowanie ustawy w dniu dzisiejszym, gdy nie mamy wszystkich danych i informacji, jest nie do przyjęcia. Uważam, że nie powinniśmy dziś głosować na przyjęciem nowelizacji. Uzupełnijmy informacje i wtedy, na następnym posiedzeniu będziemy głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KatarzynaPiekarska">Ponieważ ja zgłosiłam wniosek jako pierwsza, więc też poddam go pod głosowanie w pierwszej kolejności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BohdanKopczyński">Przepraszam, ale to nie pani przewodnicząca zgłosiła wniosek pierwsza, tylko ja pierwszy zabrałem głos i zgłosiłem wniosek formalny, aby dziś przegłosować projekt ustawy w wersji przedstawionej przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KatarzynaPiekarska">Dobrze panie pośle, jeśli to poprawi pana samopoczucie, poddam pod głosowanie jako pierwszy wniosek zgłoszony przez pana. Kto z członków Komisji jest za tym, aby dziś przegłosować i przyjąć przedłożenie podkomisji? Stwierdzam, że Komisja przy 7 głosach za, 10 przeciwnych i braku wstrzymujących się zdecydowała, aby nie przyjmować dziś przedłożenia podkomisji dotyczącego projektu ustawy o zmianie ustawy o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości. W tej sytuacji proszę, aby dwa resorty, o których tu była mowa, do dnia 3 października przygotowały nam niezbędne opinie, na podstawie których będziemy mogli podjąć ostateczne decyzje. Następne spotkanie w tej sprawie odbędzie się zatem 9 października, a dziś zamykam już posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>