text_structure.xml 49.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanChojnacki">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam członków Komisji i przybyłych gości. W porządku dziennym przewidziane są dwa punkty. Czy do zaproponowanego porządku obrad są uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Przystępujemy do pracy. Proszę o zabranie głosu ministra środowiska, pana Czesława Śleziaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławŚleziak">Chciałbym serdecznie podziękować Komisji za podjęcie tematu możliwości gospodarczego wykorzystania popiołów z energetycznego spalania paliw stałych, istotnego z punktu widzenia relacji środowisko - gospodarka. Sądzę, że dobrze się dzieje, że coraz więcej tematów, którymi zajmuje się Komisja, jest nakierowanych na możliwości gospodarcze. Uboczne produkty spalania są wybraną grupą odpadów powstających w energetyce w procesie spalania surowców energetycznych - węgla kamiennego i brunatnego. Jak wynika z badań, literatury i praktyki w Polsce i za granicą, odpady energetycznego spalania węgla mogą być bezpieczne i efektywnie stosowane w różnych dziedzinach gospodarki stanowiąc często wartościowy surowiec wykorzystywany w budownictwie. Jaki jest w Polsce stan gospodarki odpadami, o których mowa? Wśród wytwarzanych odpadów największy udział mają mieszanki popiołowo-żużlowe z mokrego odprowadzania odpadów paleniskowych. W mniejszych ilościach wytwarzane są popioły lotne z węgla kamiennego, stałe odpady z wapniowych metod odsiarczania spalin, żużle i w niewielkich ilościach popioły lotne z węgla brunatnego. Popioły i żużle w przeważającej większości poddawane są procesom odzysku, a w mniejszym stopniu składowane i unieszkodliwiane. Niewielka część odpadów jest magazynowana. Jak wynika z badań przeprowadzonych w 1992 r. przez Państwowy Dozór Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Radiologicznej, zawartość substancji promieniotwórczych w ubocznych produktach spalania jest analogiczna do zawartości tych substancji w glebach średnich i średnio-lekkich. Mogą one być wykorzystywane do budowy i utwardzania dróg, budowy nasypów drogowych i kolejowych oraz rekultywacji terenu bez obowiązku wykonywania pomiarów radiologicznych odpadu. Własności fizykochemiczne i geotechniczne popiołów lotnych i żużli, masowość ich wytwarzania, a także względy ochrony środowiska decydują o możliwości ich szerokiego wykorzystania jako cennych surowców mineralnych w wielu dziedzinach gospodarki. Popioły w Polsce wykorzystywane są do produkcji cementów portlandzkich, betonów komórkowych i kruszywowych, ceramiki budowlanej, betonów lekkich konstrukcyjnych i termoizolacyjnych. Analizując zmiany zachodzące w technologiach materiałów budowlanych w ostatnim okresie, należy sądzić, że udział odpadów energetycznych w całkowitej masie produktów wytwarzanych przez przemysł materiałów budowlanych będzie stopniowo wzrastał. Obecnie popioły lotne ze spalania węgla kamiennego, brunatnego i żużla, a także mieszaniny popiołowo-żużlowe, można wykorzystać w budownictwie drogowym do budowy nasypów, obwałowań komunikacyjnych, podbudów drogowych stabilizowanych aktywnymi popiołami lotnymi, jako wypełniacze do mieszanek mineralno-asfaltowych, do wytwarzania bitumicznych mas nawierzchniowych, stabilizacji gruntów w konstrukcjach drogowych, podbudów z betonu popiołowego i mieszanek zawierających kruszywa albo jako dodatek ulepszający do gruntów lub kruszyw. Przy wykorzystaniu popiołów lotnych z węgla kamiennego czy brunatnego w drogownictwie stosuje się wytyczne zawarte w polskich normach.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławŚleziak">Popioły lotne znalazły także zastosowanie w budownictwie hydrotechnicznym przy wykonywaniu uszczelnień, iniekcyjnym ekranowaniu obiektów budownictwa przemysłowego oraz likwidowaniu otworów wiertniczych. Odpady energetyczne ze spalania węgla kamiennego i brunatnego są stosowane w górnictwie jako komponent podsadzki hydraulicznej do podsadzania wyrobisk poeksploatacyjnych, chodnikowych, likwidacji zagrożeń górniczych, gaszenia pożarów, w profilaktyce przeciwpożarowej, polepszaniu wentylacji oraz do doszczelniania starych zrobów zawałowych. Jednym z kierunków wykorzystania ubocznych produktów spalania jest zastosowanie ich do makroniwelacji i rekultywacji terenu. Jest to szczególnie istotne z tego względu, że problematyka terenów poprzemysłowych w polityce ekologicznej państwa w okresie transformacji - w ostatnich 12 latach - była relatywnie słabo uwzględniana. Mocniej zaakcentowana została dopiero w II Polityce Ekologicznej Państwa oraz w programie wykonawczym do tej polityki. Popioły znajdują także zastosowanie w prewencji przeciwpożarowej i zwalczaniu pożarów. Mieszaniny popiołowo-cementowe z dodatkiem innych domieszek uszlachetniających mogą być wykorzystywane także do uszczelniania wałów przeciwpowodziowych, czy do budowy korpusu wałów. Popioły lotne z węgla brunatnego mają również zastosowanie w rolnictwie - przy nawożeniu, zmianie struktury gleb - głównie w przypadku gleb o niskiej produktywności, niskim PH. W tym przypadku działanie popiołów może wpływać na efekty produkcyjne. Prowadzono prace nad wykorzystaniem popiołów do oczyszczania ścieków komunalnych i gnojowicy. Wzrasta możliwość szerszego zastosowania stałych odpadów z wapniowych metod odsiarczania spalin, w szczególności gipsu, który może być wykorzystywany w produkcji spoiw oraz elementów budowlanych, jako regulator czasu wiązania cementu w postaci granulatu popiołowo-gipsowego w produkcji cementu, budownictwie, drogownictwie, górnictwie oraz jako składnik zestalania mieszanin do robót inżynieryjnych i rekultywacji. W związku z coraz powszechniejszym zastosowaniem w energetyce kotłów fluidalnych będą powstawać odpady również z tego typu palenisk. Badania przeprowadzone nad odpadami, które powstają ze złoża fluidalnego, wskazują na możliwość zastosowania ich w górnictwie oraz w produkcji materiałów budowlanych. Jakie są potencjalne możliwości rozwoju metod zagospodarowania popiołów lotnych i żużli? W Polsce znamy wiele technologii, które są albo niewykorzystywane, albo wykorzystywane w małej skali. Na uwagę zasługuje zastosowanie popiołów i żużli w otrzymywaniu tworzyw sztucznych, polipropylenowych, z popiołami jako wypełniaczami, w produkcji papy, do odzysku pyłu magnetytowego i otrzymywania mas głuszących z popiołami jako wypełniaczami, w produkcji farb okrętowych, do mas szpachlowych, jako nawóz odkwaszający gleby, do poprawy struktury gleby, w otrzymywaniu materiałów termoizolacyjnych, w produkcji zasypek hutniczych czy jako posypki antypoślizgowej. Jako ciekawostkę można podać, że oryginalnym sposobem wykorzystania popiołów - aczkolwiek w naszych warunkach mało przydatnym - może być wytwarzanie z nich granul, które umieszczone w rafie koralowej służą do hodowli ostryg. W celu zwiększenia ilości zagospodarowanych ubocznych produktów spalania, zapewnienia odpowiedniej jakości nowych wyrobów, stworzenia warunków bezpiecznej pracy oraz przysporzenia wymiernych korzyści gospodarce, a także niewymiernych efektów - chociażby w środowisku - tworzy się odpowiednią bazę techniczną, instalacje do przetwarzania ubocznych produktów spalania. Możliwości wykorzystania popiołów, żużli, produktów odsiarczania spalin, spalania fluidalnego - jak wynika z przedłożonego materiału - są szerokie, począwszy od budownictwa w ogóle, poprzez budownictwo drogowe, produkcję ceramiki, rolnictwo, rekultywację terenów i górnictwo.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławŚleziak">Na zakończenie powiem, że na drodze do szerszego zastosowania, rozwoju produkcji i wykorzystania popiołowych kruszyw granulowanych znajduje się wiele barier. Przede wszystkim są to uwarunkowania ekonomiczne. Rozpoczęcie produkcji wiąże się z uruchomieniem niezbędnych nakładów inwestycyjnych, które - wraz z kosztami - są ponoszone przez odbiorcę finalnego. Przy obecnym poziomie cen kruszyw naturalnych, cena kruszyw sztucznych jeszcze jest nieatrakcyjna, niezbyt konkurencyjna. Istnieje również bariera psychologiczna, wynikająca z przyzwyczajeń, rutyny projektantów, którzy w niewielkim stopniu decydują się na projektowanie konstrukcji z wykorzystaniem mieszanek. Dziś miałem możliwość rozmawiania z przedstawicielem amerykańskich firm, które tego typu odpady wykorzystują w szerszym zakresie. Mówiąc w skrócie, w Stanach Zjednoczonych buduje się z nich domy. Przedstawione podstawowe kierunki gospodarczego, ale nie tylko, wykorzystania popiołów lotnych, będą w najbliższym okresie aktualne. Jednak wydaje się, że trzeba będzie opracować nowe sposoby postępowania z tymi odpadami w celu wykorzystania ich jako surowców w szeroko pojętym budownictwie. Zagospodarowanie popiołów wiąże się z wieloma korzyściami środowiskowymi. Do najistotniejszych trzeba zaliczyć ograniczenie, zmniejszenie lub wyeliminowanie terenów niezbędnych do składowania, zmniejszenie lub wyeliminowanie uciążliwego oddziaływania odpadów na środowisko - zanieczyszczenie gleb, wód, powietrza, ograniczenie wydobycia surowców mineralnych, zmniejszenie produkcji cementów czy ograniczenie degradacji środowiska wynikającej z wydobywania kruszyw naturalnych. Tyle tytułem wstępu do materiału, który został państwu zaprezentowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanChojnacki">Czy przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki oraz Ministerstwa Infrastruktury chcieliby ze swej strony coś dodać do wypowiedzi pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławaPerek">Dziękujemy, panie przewodniczący. Pan minister w sposób wyczerpujący przedstawił informację w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyKul">My również dziękujemy, tym bardziej, że oficjalnie nie zostaliśmy upoważnieni do zajęcia stanowiska w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławŚleziak">Jeśli pan ma coś do dodania, proszę przyjąć takie upoważnienie i uzupełnić moją wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyKul">Ze swej strony pozwolę sobie na dwie uwagi. Pan minister na pewno wykorzystał pełny zakres wiedzy na temat, który w naszych rozważaniach, jak bumerang, wraca od wielu lat. Myślę, że na temat wykorzystania popiołów w budownictwie jest zbyt mało informacji i doświadczeń. Projektanci boją się korzystać z tych materiałów. Nie znają przeliczników w zakresie ich wytrzymałości, twardości i modnej ostatnio termoizolacji. Gdyby te sprawy były lepiej zobrazowane przez instytuty badawcze i producentów, być może projektanci chętniej korzystaliby z odpadów tego typu. Kolejna sprawa dotyczy przemarzania. Jest to temat ważny i znany od lat. Dobrze by było, żeby badania były prowadzone również w tym zakresie. Inna sprawa wiąże się z moją praktyką zawodową. Kilka lat temu powstał pomysł wykorzystania odpadów z Elektrowni „Połaniec” do zagospodarowania wyrobisk siarkowych na terenie ówczesnych województw tarnobrzeskiego i świętokrzyskiego. Niestety, lobby środowiskowe nie zgodziło się na ich wykorzystanie. To wszystko z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanChojnacki">O wygłoszenie koreferatu proszę pana posła Marka Kuchcińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekKuchciński">Dziękuję za wprowadzenie tego tematu do planu posiedzeń Komisji w tym półroczu. Oprócz ważnego względu, przedstawionego przez pana ministra i przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury, związanego z możliwościami wynikającymi z coraz lepszej współpracy między resortami oraz rządem a przedsiębiorstwami produkującymi ekologiczne i tańsze - jak się wydaje - materiały, są jeszcze dwa elementy, które wpłynęły na zaproponowanie omówienia tego tematu. Założeniem było, że ułatwi to lub będzie sprzyjało stosowaniu rozwiązań promujących gospodarcze wykorzystanie popiołów - ale nie tylko - z energetycznego spalania paliw. Jednym z tych elementów jest znaczenie ekologiczne wynikające ze zmniejszenia wydobycia nieodnawialnych surowców naturalnych i ograniczenia powierzchni składowisk. Drugim jest znaczenie ekonomiczne, ze względu na zmniejszenie kosztów budowy, eksploatacji i monitornigu składowisk oraz potanienie materiałów do budowy dróg. Wydaje się, że konsekwencją wprowadzania tych materiałów jest właśnie taki kierunek. Moim zdaniem, materiał przedstawiony przez pana ministra jest dobry. Pierwszy raz spotykamy się z tak pełną informacją dotyczącą tej dziedziny gospodarki i - w pewnym stopniu - życia publicznego. Z tego materiału wynika na przyszłość kilka ważnych postulatów oraz pytanie, które przewija się w dwóch przedstawionych nam ekspertyzach - co należy zrobić, żeby zwiększyć stopień wykorzystania popiołów i innych odpadów z energetycznego spalania paliw w Polsce. Oczywiście zakładam, że oprócz popiołów, które są jednym z odpadów w procesach energetycznego spalania paliw, bierzemy również pod uwagę znaczącą grupę produktów powstających w wyniku odsiarczania spalin. Pan prof. Łączny wskazuje w swojej ekspertyzie nieścisłość zawartą w tytule materiału. Zatem, co należy zrobić, żeby zwiększyć stopień wykorzystania popiołów i innych odpadów z energetycznego spalania paliw w Polsce? Przede wszystkim, poprzez odpowiednie zapisy ustawowe, należy stworzyć mechanizmy ekonomiczne wpływające na opłacalność stosowania ubocznych produktów spalania jako surowców: połączyć wydawanie koncesji na wydobywanie surowców naturalnych i kruszyw z obowiązkiem rekultywacji wyrobiska, wprowadzić opłaty za korzystanie ze środowiska przy wydobywaniu kruszyw i surowców naturalnych, zwolnić z podatku dochodowego działalność związaną z zagospodarowaniem odpadów, rozpocząć monitorowanie gospodarki surowcami naturalnymi z tego względu, że ich zasoby są nieodnawialne. W postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego należałoby wprowadzić obowiązek wykorzystywania w pierwszej kolejności surowców z odzysku, a w ustawie - Prawo budowlane zapisy zobowiązujące do wykorzystywania w pierwszej kolejności surowców i produktów z odzysku. Poza tym, poprzez zmiany w odpowiednich rozporządzeniach, należy uprościć procedury związane z wydawaniem zezwoleń na wykorzystywanie ubocznych produktów spalania do makroniwelacji, rekultywacji terenów, budowy dróg, wymiany gruntów itp., a także wprowadzić lub dokonać aktualizacji norm dotyczących ubocznych produktów spalania w zakresie stosowania produktów odsiarczania spalin i produktów spalania fluidalnego, aktywowanych popiołów lotnych w budownictwie drogowo-mostowym, spoiw cementujących na bazie popiołów konwencjonalnych i fluidalnych w budownictwie drogowym i geotechnicznym - to tylko niektóre przykłady.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekKuchciński">Należy również zorganizować - jest to dobry przykład, który warto propagować korzystając z doświadczeń Unii Przedsiębiorstw Ubocznych Produktów Spalania - sieć informatyczną o możliwościach wykorzystania, parametrach technicznych i sposobach wykorzystywania ubocznych produktów spalania. Ponadto, w projekcie krajowego planu gospodarki odpadami - chociaż powstaje pytanie, kiedy projekt stanie się planem - należałoby przewidzieć stworzenie bazy technicznej do zagospodarowania ubocznych produktów spalania, w tym budowę instalacji do magazynowania popiołów, wytwarzania mieszanek, produkcji spoiw cementowo-popiołowych, stabilizacji odpadów itp. Takie uwagi nasuwają się po analizie informacji przedstawionej ze strony Ministerstwa Środowiska. Natomiast w obu ekspertyzach przewija się zasadnicze pytanie, jak to zrobić, gdy nie ma pieniędzy. Na tym zakończę swoje wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanChojnacki">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanRzymełka">Panie ministrze, czy w Polsce ktoś koordynuje działania związane z problematyką odpadów? Pytam o to, ponieważ z pobieżnej analizy wynika, że są one rozproszone. Po części zajmował się tą problematyką sektor energetyczny, a także Instytut Gospodarki Odpadami w Katowicach, który borykał się z wielkimi trudnościami i właściwie przestał być samodzielnym instytutem wspieranym przez resort i staje się fragmentem sektora budownictwa. Widać, że istnieje potrzeba koordynacji działań w tym zakresie. Potrzebne jest funkcjonowanie instytutu, który by tym zawiadywał. Czy jest program w tej sprawie? Czy istnieje współpraca między poszczególnymi resortami i czy któryś z nich jest wiodący w tym zakresie? Przecież w chwili wejścia do Unii Europejskiej nasze maleńkie instytuty czy pracownie nie będą konkurencyjne dla wielkich instytutów naukowych w Niemczech lub Holandii. Jest to przyszłościowe pytanie o sposób, w jaki należy się tym zająć, ponieważ są braki w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LeszekŚwiętochowski">Nawiążę do wystąpienia mojego przedmówcy, który zabrał głos w sprawie, o której również chciałem powiedzieć. Chciałbym się dowiedzieć, jaki procent w stosunku do popiołów, które powstają w przemyśle cementowym i - uogólniając - ceramicznym, stanowią popioły powstałe ze spalania paliw stałych w przemyśle energetycznym. Dobrze jest wiedzieć o jakiej skali zjawiska mówimy. Poza tym, chciałbym się z państwem podzielić refleksją, która wynika z wcześniejszych wypowiedzi. Na pewno zwiększenie opłaty eksploatacyjnej za wydobywanie surowców kopalnianych ułatwiłoby zagospodarowywanie odpadów, o których dziś mówimy. Czy Ministerstwo Środowiska czyni starania, wysiłki, w celu zmiany społecznego odbioru wykorzystywania odpadów? Znane mi są sytuacje, że kiedy stosowano popioły i żużle w remontach dróg, samorządy decydowały się na rozbieranie tych dróg. Przyczyny tego typu działań nie wynikały z Prawa budowlanego, a z braku atestów. Widzę więc sprzeczność między faktami, na które się powołałem, a przedstawionym materiałem. Popioły niby nie są radioaktywne, a ich działanie nie jest szkodliwe dla środowiska, ale w odczuciu społecznym jest inaczej. Co zrobić, żeby podjąć dialog z wszelkimi grupami nacisku szeroko rozumianego lobbingu środowiskowego, które biorąc sobie za cel ochronę środowiska nie do końca uwzględniają realia ekonomiczne i gospodarcze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławDulias">Pan minister w swojej wypowiedzi odwołał się do badań przeprowadzonych w 1992 r. Czy to były ostatnie badania, na których się teraz opieramy, czy prowadzona jest jakaś ocena tego stanu? Zapewne likwidacja wielu przedsiębiorstw przemysłowych, spadek produkcji i zmiana rodzaju zużywanych surowców energetycznych z węgla na gaz, mają zdecydowany wpływ na ilość powstających odpadów. W związku z tym pytam, czy obecnie mamy do czynienia z problemem nadwyżki czy niedoboru odpadów, które mogą być wykorzystywane w budownictwie? Czy w najbliższym czasie przewidywane są zmiany przepisów w zakresie opłat za produkcję odpadów? Czy jest to materiał handlowy, czy odpad, za który naliczane są opłaty związane z ochroną środowiska? Czy w świetle komercjalizacji przemysłu, wprowadzania nowych technologii w budownictwie i realizacji inwestycji, przewiduje się zmiany w dotychczasowym sposobie rozliczeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Czy elementy budowlane z popiołów stosowane w mieszkalnictwie lub popioły służące odkwaszaniu gleb są bezpieczne dla zdrowia człowieka? Czy były prowadzone badania na ten temat? Pytam o to dlatego, że słyszy się różne opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekSuski">Czy w Ministerstwie Środowiska jest pomysł, jak spowodować większe wykorzystanie popiołów? Może myśli się o udzielaniu pierwszeństwa w przetargach dla tych, którzy korzystają z surowca wtórnego. Czy tego typu rozwiązania są brane pod uwagę i przygotowywane? Ze względu na ochronę środowiska takie rozwiązania na pewno byłyby pomocne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HannaGucwińska">Z dawnych lat pozostały wielkie hałdy żużlów i popiołów. Czy zbadano, na ile szkodzą one środowisku lub są obojętne? Czy bierze się pod uwagę ich ewentualne wykorzystanie? W tej chwili kopalnie są zamknięte, ale żużle i odpady pozostały. Kolejna sprawa. Wciąż powstają nowe firmy i nowe wyrobiska. Potem firmy się rozwiązują a wyrobiska zostają. Czy można przeciwdziałać takiej sytuacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanChojnacki">Czy są inne pytania do strony rządowej? Nikt się nie zgłasza. Panie ministrze, proszę o udzielenie odpowiedzi na postawione pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzesławŚleziak">Po pierwsze, nie wiem, czy resort środowiska powinien, a po drugie, czy jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania przy aktualnym stanie wiedzy na ten temat. Dlatego zwracam się do przedstawicieli resortów infrastruktury oraz rolnictwa i rozwoju wsi, żeby zabrali głos w sprawach przynależnych konkretnym resortom. Przecież nie do wszystkich spraw mogę się ustosunkować. Jeśli chodzi o koordynację działań, o którą pytał pan poseł Jan Rzymełka, myślę, że w niedługim czasie posłowie będą mogli zapoznać się z krajowym planem gospodarki odpadami. Taki kilkutomowy dokument, w uzgodnieniu z poszczególnymi województwami, został przygotowany. Wykonaliśmy dyspozycję zawartą w ustawie - Prawo ochrony środowiska. Aktualnie jesteśmy na etapie weryfikacji finansowej tego dokumentu. Jak zwykle, z finansowaniem wielu tego typu programów - niedawno na posiedzeniu Komisji rozpatrywany był program dotyczący azbestu obejmujący okres do 2020 r. - wiążą się szczególne problemy. Koszty wynoszą miliardy złotych. Zatem albo będziemy przedstawiać orientacyjne dane, albo popracujemy jeszcze nad sprawą finansowania, żeby stało się ono realne. Precyzyjnie odpowiadając na pytanie pana posła Jana Rzymełki mogę powiedzieć, że koordynatorem jest oczywiście Ministerstwo Środowiska, które działa w porozumieniu z innymi, właściwymi resortami. Wszystko to znajdzie odzwierciedlenie w krajowym planie, który w najbliższych tygodniach zostanie zaakceptowany przez Komitet Rady Ministrów, a następnie przez rząd. Jeśli chodzi o skalę zjawiska, nie wiem, czy chodziło tylko o odpady, o których dziś mówimy, czy o odpady w ogóle. Jeżeli o odpady w ogóle, są różne wyliczenia, w zależności od metody diagnozy stanu odpadów w Polsce przyjętej w badaniach prowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny lub Instytut Gospodarki Odpadami. Rozpiętość wynosi 2–4 mld ton. Pan prof. Borkiewicz, były dyrektor Instytutu Gospodarki Odpadami, na podstawie badań, które kiedyś prowadził, uważa, że są to 4 mld ton. W dawnym województwie katowickim z tych 2–4 mld ton - w zależności od sposobu liczenia - jest ok. połowa odpadów w skali kraju. Są to odpady przemysłowe i w niewielkim wymiarze odpady komunalne. O ile dobrze pamiętam - jeśli się mylę, proszę mnie poprawić - rocznie przybywa nam 120–130 mln ton odpadów. Taka jest skala tego zjawiska. Zatem nieprzypadkowo - nie tylko w odniesieniu do Polski, ale i do całego świata - mówimy dziś o cywilizacji odpadów. W ostatnich 12 latach w polityce ekologicznej państwa - nie szukam winnych, bo przez ten czas rządy sprawowały różne koalicje - a zwłaszcza na początku tego okresu, w sprawie odpadów nie uczyniono tyle, ile potrzeba. Mówię o tym w kontekście środków, które z systemu funduszy ochrony środowiska przeznaczane były na gospodarkę odpadami. O ile się nie mylę, było to 6–7% całości wydatków tych funduszy. Obecnie obserwujemy tendencję wzrostową. Dzieje się tak ze względu na politykę prowadzoną przez resort oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także w związku z przyjęciem przez Sejm poprzedniej kadencji kilku tzw. ustaw okołoodpadowych. Mamy więc do czynienia z olbrzymim problemem, zwłaszcza na terenach, gdzie był największy przemysł. Odniosę się teraz do propozycji zwiększenia opłaty eksploatacyjnej za wydobywanie surowców. Nie wiem, czy obecnie możemy do tego ponownie podchodzić. Niedawno - w Sejmie poprzedniej kadencji - została dogłębnie zmodyfikowana ustawa - Prawo geologiczne i górnicze. Posłowie i wszyscy biorący udział w przygotowaniu tej ustawy mieli ogromne problemy. Mogę powiedzieć, że gdyby nie ich determinacja, zapewne dziś nie byłoby tej ustawy w takim kształcie. Wszystkie rozporządzenia, które miały być przygotowane, zostały już wydane. Nie sądzę, żebyśmy szybko powrócili do próby zwiększenia opłat, bo ta sprawa ma różne wymiary - samorządowy, gospodarczy, ekologiczny itd. Bałbym się tego. Jeżeli jednak pojawią się sensownie uzasadnione propozycje i będzie porozumienie w tej sprawie, nie wykluczam podjęcia takich prób. Jednak do dziś w Ministerstwie Środowiska nie odebraliśmy żadnych sygnałów, że w kilka miesięcy po przyjęciu nowego Prawa geologicznego i górniczego wraz z rozporządzeniami mamy wracać do tej sprawy. Jeśli chodzi o odbiór społeczny w zakresie ilości odpadów, edukacji odpadowej czy odpadów promieniotwórczych, wydaje się, że coś zrobiliśmy w ciągu ostatnich 10 lat. Jednak nie wszystkie uwagi w tym zakresie należy kierować pod adresem ministra środowiska, ponieważ władztwo ekologiczne w Polsce w okresie transformacji zostało w sposób znaczący - żeby nie powiedzieć za daleko idący - zdecentralizowane. Dziś Ministerstwo Środowiska nie za wszystko jest odpowiedzialne. Mamy samorządy wojewódzkie z kompetencjami w zakresie ekologii, samorządy powiatowe i gminne, ale, być może, nie wszystkie rozwiązania były trafne. Jestem przekonany - jest to moja opinia, jak sądzę podzielana w resorcie - że zmiany w prawodawstwie z ostatnich miesięcy, dotyczące Inspekcji Ochrony Środowiska, poszły za daleko. Nie pora, żeby dziś zajmować się usytuowaniem Inspekcji Ochrony Środowiska, ale jeszcze kilka lat temu Inspekcja była ponad regionami i województwami. Sądzę, że to było właściwe. Być może trzeba będzie wrócić do tej sprawy. Podczas posiedzeń Komisji poprzedniej i tej kadencji problem ten był poruszany. Wracając jednak do istoty pytania powiem, że dialog powinien być prowadzony na wszystkich poziomach - w gminie, powiecie, województwie i państwie. Jeśli państwo podpowiecie, co jeszcze możemy zrobić w ramach naszych możliwości, z wdzięcznością przyjmę sugestie. Jednocześnie przypomnę, że jest to pole do działania dla różnych organizacji, ruchów pozarządowych. W ostatnich dniach zwróciłem się do pani minister Krystyny Łybackiej, by powrócić do porozumienia zawartego przed kilku laty między ministrem środowiska a ministrem edukacji i sportu w zakresie wspólnych działań na rzecz edukacji ekologicznej. Mamy narodowy program i program wykonawczy, ale to wszystko - powiedzmy sobie szczerze - jest niezadowalające. Dlatego istnieje potrzeba wysłania nowych impulsów i przy wykorzystaniu ruchów i organizacji pozarządowych oraz organizacji lobbingowych, zintensyfikowania działań w tym zakresie. Pan poseł Stanisław Dulias pytał o badania. O opłatach i sposobach rozliczeń nie będę mówił. Odpowiada mi to, co zawarte jest w biuletynie Unii Przedsiębiorstw Ubocznych Produktów Spalania „Szare na Złote”, który dziś otrzymałem. Rzeczywiście polska nauka ma określone sukcesy w poszukiwaniu technologii - między innymi Instytut Gospodarki Odpadami, Instytut Ekologii Terenów Uprzemysłowionych, Instytut Ochrony Środowiska i inne.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#CzesławŚleziak">Powstała literatura, prace naukowe. Czy zostały one właściwie spożytkowane? Zapewne nie. Wykorzystywanie wyników badań naukowych w polskiej gospodarce jest szerszym problemem. Dobrze państwo wiecie, że wiele cennych prac do dziś leży na półkach. W latach 80. i na początku lat 90. odkładano je na półki, nie było przełożenia na szybkie wykorzystanie w gospodarce, przemyśle. Dotknęło to również wiele krajów zachodnich. Podzielam zdanie pana prezesa z jego wystąpienia przedstawionego we wspomnianym biuletynie, że wspólnym wysiłkiem firm popiołowych, ludzi nauki, administracji doprowadzimy w najbliższych latach do sytuacji, w której wykorzystanie gospodarcze popiołów przekroczy ich produkcję. Wtedy składowiska odpadów staną się kopalniami surowca antropogenicznego. Może jest to zbyt odważna teza, ale wytycza kierunek i sposób myślenia, który podzielam. Wracam do sprawy opłat, o co pytał między innymi pan poseł Stanisław Dulias. Polski system mechanizmów ekonomiczno-finansowych w ochronie środowiska był na tyle dobry, że cieszył się uznaniem wielu krajów. Do dziś przyjeżdżają do nas przedstawiciele różnych państw, które zamierzają przenieść na swój grunt ten sposób finansowania, zwany opłatowo-redystrybucyjnym, z system funduszy i proszą nas o wsparcie w zakresie szeroko rozumianych mechanizmów ekonomiczno-finansowych, w tym opłat. Niestety, ten system - jestem o tym głęboko przekonany - doskonały w okresie transformacji, na dziś wyczerpał swoje możliwości. Inaczej mówiąc, nie wygeneruje jakże potrzebnych, dodatkowych środków na ochronę środowiska w kraju. Jest to również pośrednia odpowiedź w sprawie programów i poszukiwania pieniędzy. Wszędzie pytają nas o pieniądze. Podczas wizyty Komisji w Świnnej Porębie pytano o 1,4 mld zł. W przypadku Dolnego Raciborza - o 600 mln zł. Oczywiste jest, że w budżecie takich środków nie będzie. Natomiast, jeżeli chcemy zwiększyć strumień środków, również na te cele, musimy zmienić system opłatowo-redystrybucyjny. Informuję, że w resorcie został powołany zespół wybitnych ekonomistów ochrony środowiska - podkreślam wyraz ekonomistów - między innymi prof. Fiedor, prof. Żylicz i prof. Górka. Ich zadaniem jest przedstawienie filozofii nowego systemu, który wygeneruje nowe środki na ochronę środowiska. Istotą tego systemu musi być skierowanie się w stronę mechanizmów rynkowych i szerszego respektowania zasady zanieczyszczający płaci. Nie ma innych możliwości. Oczywiście musi to być zgodne z możliwościami gospodarczymi i społecznymi. Równie dobrze można przyjąć za Bankiem Światowym - już powoływałem się na ten przykład - który w 1999 r. badał możliwości dostosowania gospodarki ściekowej do norm unijnych i wyliczył, że na ścianie wschodniej koszty z tym związane powinny wzrosnąć w wariancie minimalistycznym o 1100%, a w wariancie maksymalistycznym do 2200%. Jest to absurd, bo takie prawo nie zostanie wykonane. Trzeba wyważyć to, co jest możliwe do przeprowadzenia, natomiast kierunek jest nakreślony. Mam nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy będziemy prosić Komisję o opinię w tej sprawie. Moim zdaniem, obok dostosowania prawa, jest to kluczowa sprawa dla ochrony środowiska. Trzeba usytuować prawnie znane na świecie instytucje, jak dobrowolne porozumienie, handel emisjami - który jest już dopracowany w resorcie - czy ubezpieczenia ekologiczne i powrócić do systemu tzw. zielonych podatków. Dopiero na tle mechanizmów ekonomiczno-finansowych trzeba będzie przemyśleć całość spraw związanych z opłatami za gospodarcze korzystanie ze środowiska. Pomijam kontekst unijny i możliwości finansowe wynikające z przyszłych środków. Pani posłanka Zofia Krasicka-Domka pytała, czy te odpady są bezpieczne. W swoim wystąpieniu powoływałem się na badania z 1992 r. Co prawda od tego czasu minęło już 10 lat, zatem skala i jakość zjawiska może być inna. Być może Państwowa Agencja Atomistyki czy jakieś instytuty prowadzą tego typu badania. Nie dysponuję najnowszą informacją na ten temat. Poszukam, czy są inne dane, natomiast powtarzam, że w wyniku badania zawartości substancji promieniotwórczych w ubocznych produktach spalania, przeprowadzonego na początku lat 90. przez Państwowy Dozór Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Radiologicznej, stwierdzono, że jest ona analogiczna do zawartości tych substancji w glebach średnich i średnio-lekkich, w związku z czym uboczne produkty spalania mogą być wykorzystane do budowy i utwardzania dróg, nasypów itd. Jednak, być może, trzeba zrobić coś więcej, żeby przekonać do tego społeczeństwo. Obecnie mamy do czynienia z syndromem obawy. Zapewne pamiętacie państwo, jak kilka lat temu straszono nas, żeby nie zbierać grzybów, bo w podgrzybku brunatnym, po katastrofie w Czernobylu, odkłada się cez. To prawda, że cez się odkłada, a jego stan jest podwyższony, ale z wyliczeń naukowców wynika, że trzeba by zjeść 230 kg grzybów rocznie, żeby to było niebezpieczne dla zdrowia. Podobnie jest w przypadku azbestu. Nie wiem, czy nie trzeba będzie się zastanowić nad liberalizacją niedawno uchwalonego Prawa azbestowego. W poprzedniej kadencji Sejmu przyjęliśmy ustawy zakazujące handlu i operowania w kraju azbestem. Pomijam, że azbest w stanie wolnym nie jest groźny. Jest niebezpieczny dopiero wtedy, kiedy się przy nim manipuluje, rozbija włókna. Na świecie powstało wiele technologii wykorzystania azbestu, między innymi w budownictwie. Także w Polsce stosuje się technologie, dzięki którym, w wyniku 40% domieszki azbestu, powstaje materiał dwukrotnie trwalszy od betonu. Ponieważ zamierzamy budować autostrady powstaje pytanie, czy zamiast budowania dziesiątek składowisk lub spalania azbestu, nie wykorzystać go gospodarczo. Zwracam się o przemyślenie tego pytania w Komisji, bo być może, jeśli w wyniku badań uzyskamy stosowne potwierdzenia, moglibyśmy wykorzystać azbest w gospodarce. Wiązałoby się z tym powstanie dodatkowych miejsc pracy i nie trzeba by azbestu spalać, ponieważ powstawałby z niego o materiał budowlany o wiele trwalszy niż dotychczasowe. W moim przekonaniu prawo, które przyjęliśmy nawet rok, czy dwa lata temu, nie może tego krępować, a wydaje się, że tak jest. Trzeba to dokładnie sprawdzić. To wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat. Jeszcze raz podkreślam, że nie znam najnowszych badań. Nie jestem przygotowany do odpowiedzi na to pytanie. Sprawdzę informacje i jeśli okaże się, że są nowsze badania, przekażę je pani posłance w formie pisemnej. Nie rozważaliśmy możliwości przyznawania pierwszeństwa w przetargach.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#CzesławŚleziak">Nie umiem bez przemyślenia odnieść się do tego tematu. Jeśli zaś chodzi o firmy i wyrobiska, jest to trafne pytanie. Mało kto wie, z jaką sytuacją mamy do czynienia. W Polsce zostały porzucone kopalnie. Tak było, między innymi, w przypadku kopalni „Basznia” w zagłębiu tarnobrzeskim, o czym najlepiej wie pan poseł Władysław Stępień. Błędy w tym zakresie popełniono na początku transformacji. Wyrażam nadzieję, że aktualne Prawo ochrony środowiska i prawo w ogóle, a także krajowy plan gospodarki uniemożliwią działania tego typu. Panie prezesie, zapraszam do współpracy. Co prawda mamy tzw. ustawę czyszczącą odpadową i coś zmieniamy, ale jeśli odpowiednie środowiska wykażą, że to prawo nie jest dobre - a ja się nie upieram, że jest dobre - czekamy na propozycje, nad którymi się zastanowimy i zaczniemy je usprawniać. Ja sam widzę potrzebę zmiany tego prawa w kilku zakresach. Jeszcze raz zapraszam do współpracy. Myślę, że będzie to okazja do indywidualnego omówienia pewnych spraw. Przyznam szczerze, że nie umiem udzielić odpowiedzi na więcej pytań. Być może coś pominąłem. Jeżeli tak, proszę mi przypomnieć, a poproszę o udzielenie wyjaśnień osoby, które mogą mi pomóc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanChojnacki">Czy panowie dyrektorzy reprezentujący Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Infrastruktury chcieliby podzielić się z nami swoimi przemyśleniami w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyKul">Informuję, że 6–8 listopada br. Instytut Techniki Budowlanej, który od lat bada różne odpady, w tym popioły, organizuje IV Konferencję Naukowo-Techniczną pt. „Zagospodarowanie gruntów zdegradowanych - badania, kryteria oceny, rekultywacja”. Jest to nieco szerszy temat niż omawiany dzisiaj, ale poruszane będą takie zagadnienia, jak specyfika składowisk odpadów, specyfika terenów górniczych i problemy geotechniczne. Podane zostaną przykłady działań. Zapowiada się interesująca konferencja, z której osoby zainteresowane na pewno dużo wyniosą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzySułat">Korzystam z okazji, że jest obecny pan minister Mieczysław Muszyński, który ewentualnie uściśli moją wypowiedź. Chciałbym się z państwem podzielić kilkoma refleksjami. Odnotowałem pytanie, co zrobić, żeby odpady spełniały odpowiednie wymagania. Trzeba powiedzieć, że po to, żeby wykorzystanie odpadów w drogownictwie było większe, odpady muszą spełniać wymagania norm polskich, a niebawem europejskich. Chodzi głównie o wymagania w zakresie cech fizycznych i mechanicznych. Muszą również spełniać wymagania w zakresie cech chemicznych, istotnych z punktu widzenia ochrony środowiska. Podam trzy pozytywne przykłady wykorzystania tych odpadów. Po pierwsze, wykorzystanie po przeróbce żużli z Huty „Sendzimira”. Po drugie, wykorzystanie w szerokim zakresie po przeróbce żużli pomiedziowych. Po trzecie, wykorzystanie po przeróbce żużli z Huty „Warszawa”. Jeżeli po zainwestowaniu te kruszywa spełniają wymagania norm, nie ma żadnych przeszkód w ich wykorzystaniu. To pierwsza refleksja. Druga refleksja wiąże się z pytaniem, czy podnosić opłaty za wydobycie surowców naturalnych? Musimy mieć świadomość, że w przypadku jakiejkolwiek podwyżki państwo do tego dopłaci. Należy raczej zmierzać w kierunku obniżenia cen surowców odpadowych, aniżeli podnoszenia cen surowców naturalnych. Trzecia refleksja dotyczy sprawy ewentualnego preferowania w przetargach surowców odpadowych. Moim zdaniem, jest to „śliska sprawa”, ponieważ preferowanie może być wiązane z podejrzeniem o wskazanie itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TomaszSzczygielski">W imieniu ponad 20 firm, które produkują, a przede wszystkim od kilkunastu lat zagospodarowują popioły w Polsce, chciałbym podziękować za umożliwienie podzielenia się z państwem naszymi materiałami i kilkoma refleksjami na poruszany dziś temat. Na początku chciałbym powiedzieć, że nie jest tak źle, jak się państwu zdaje. 10 lat temu zagospodarowywaliśmy w Polsce zaledwie kilkanaście procent odpadów. Obecnie jest to ponad 70%. To, po pierwsze. Po drugie, struktura zagospodarowania odpadów w Polsce upodabnia się do struktury w Europie zachodniej. Po trzecie, dzięki wolnemu rynkowi elektrownie stworzyły firmy, które zajmują się tym zawodowo. Zgadzam się z panem ministrem, że teraz nie wszystko musi robić rząd czy Ministerstwo Środowiska. Wolny rynek sam reguluje wiele spraw. Po czwarte, firmy, o których mówiłem, stworzyły stowarzyszenie. Działa ono dość skutecznie od 5 lat. Sami generujemy pewne rozwiązania prawne i zabiegamy o powstawanie polskich norm, które umożliwią zastosowanie popiołów w gospodarce. Doprowadziliśmy do tego, że staliśmy się członkiem Europejskiej Organizacji Popiołowej, która istnieje od 10 lat. Jesteśmy jej pełnoprawnym członkiem od 1 stycznia 2000 r. Płacimy pełnoprawną składkę. Zaznaczam, że działalność stowarzyszenia i zagospodarowanie popiołów w Polsce odbywa się bez jakiejkolwiek dotacji ze strony rządu, ponieważ popiół, sam w sobie, jest materiałem bardzo cennym. Jeżeli w Polsce zostaną stworzone dobre warunki formalnoprawne, wtedy popiół będzie miał taką cenę, jak na Zachodzie. W sezonie budowlanym w Berlinie czy w Brukseli, popiół, który ma określoną jakość, kosztuje połowę ceny cementu. Rzecz jest w tym, żeby dać popiołowi szansę. Mówiąc o złym prawie mam na myśli, na przykład, taką sytuację. Na dzień dzisiejszy kruszywo do budowy autostrad - pozwolę sobie nie zgodzić się z moim przedmówcą - kosztuje w miejscu wydobycia 2 zł za tonę. Zatem jaką szansę na wniesienie opłaty ekologicznej i późniejsze zrekultywowanie kopalni ma ten, kto to kruszywo sprzedaje? W związku z tym popiół nie jest zużywany na polskie drogi, mimo iż - zgodnie z polskimi normami, które są zawarte na str. 3 naszego materiału - 90% polskiego popiołu z elektrowni pracujących na bazie węgla kamiennego i brunatnego spełnia te warunki. Popiół ten nie został jeszcze nigdzie zainstalowany tylko z jednego powodu - jest nim niekontrolowany pobór kruszyw na budowę dużych przedsięwzięć. Nasze stowarzyszenie jest w stanie podać przykłady określonych zagranicznych firm realizujących te budowy, które poniosły olbrzymie kary, ponieważ monitoring eksploatacji kopalń kruszyw naturalnych jest śladowy. Właśnie to nazywamy złym prawem. Wydana koncesja, brak monitoringu i wolny rynek powodują to, że każdy chce jak najtaniej pozyskać kruszywo. Kolejna sprawa. Aktualnie jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z resortami środowiska i gospodarki. Wszystkie nasze prośby spotkały się z życzliwym przyjęciem czy to w zakresie współpracy w ramach popularyzacji, czy w zakresie przyjęcia patronatu nad polską nagrodą popiołową „Feniks”. Powtarzam, że ta współpraca jest dobra. Zostaliśmy zaproszeni do tworzenia krajowego planu gospodarki odpadami w części odpowiedzialnej za popioły. W pewnym sensie sami sobie szykujemy rozwiązania na przyszłość nie oczekując od rządu pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TomaszSzczygielski">Pieniądze na ten cel musi dać rynek. Musimy spowodować, że popiół zastąpi piasek lub w dużej części cement w betonie. Musimy spowodować, że będzie się to wszystkim opłacało. Docelowo osiągnięcie standardów zachodnich będzie polegało na tym, że energetyka do popiołu nie dołoży, a na nim zarobi. W elektrociepłowni w Rotterdamie widziałem 8 zbiorników na popiół. Tam popiół importuje się z różnych krajów, a wyjściowa cena popiołu wynosi połowę ceny cementu. Nam chodzi o stworzenie w Polsce odpowiednich warunków. Nie może być tak, że odpad, który na Zachodzie jest potencjalnym towarem, u nas nadal stwarza problem. Dziękuję za deklarację współpracy w zakresie działań społecznych. Jest to podstawa. Wydajemy biuletyn „Szare na Złote” i organizujemy konferencje, żeby te warunki zmieniać. Na nasze konferencje przyjeżdżają ludzie ze Stanów Zjednoczonych, z Europy - prezydent Europejskiej Organizacji Popiołowej - a także zaproszeni goście z Ukrainy i Rosji, których staramy się uczyć. Działamy bez żadnych dotacji ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, wojewódzkich funduszy i rządu. Myślę, że właściwym kierunkiem jest danie nam szansy na bycie partnerem w zakresie tworzenia dobrego prawa, zahamowanie szkodliwych działań i spowodowanie, by popiół, który przeszedł wszystkie badania - inaczej być nie może - trafiał na rynek. Na przykład we Francji, w promieniu 200 km szuka się materiałów odpadowych, które spełnią wszystkie warunki techniczne. Jeśli się je znajdzie, jest obowiązek ich zastosowania w pierwszej kolejności przed surowcami naturalnymi. Nam chodzi tylko o to, żebyśmy zbliżali się do tych standardów. Popiół nie może być zastosowany, jeżeli nie ma bieżącego monitoringu. Są określone polskie normy w zakresie materiałów budowlanych, w skład których wchodzi popiół pod warunkiem, że te normy spełnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SoniaJaremaSuchorowska">Powiem kilka zdań na temat monitorowania ubocznych produktów spalania. Wszystkie produkty stosowane w budownictwie są monitorowane w zakresie promieniotwórczości, a także cech fizykochemicznych. Jeżeli chodzi o promieniotwórczość, z każdych 4 tys. ton popiołów badana jest próbka. Popioły stosowane w budownictwie muszą spełniać normy - są określone współczynniki promieniotwórczości. Jeśli nie spełniają norm, partia popiołów musi być odrzucona. W przypadku przekroczenia norm do 20%, można je zastosować w ograniczonym zakresie, tak, by gotowy materiał spełniał wymogi. Jeśli chodzi o oddziaływanie składowisk odpadów na środowisko - taki problem został wywołany - jest ono w sposób ciągły monitorowane. Czynią to elektrownie, które zatrudniają odpowiednie instytuty. Określane są zasięgi oddziaływania składowisk na środowisko. Na pewno odpady składowane na składowiskach nie stwarzają zagrożenia radiologicznego. W przypadku wód podziemnych, zauważa się nieznaczny wpływ w kierunku przepływu wód gruntowych. Natomiast generalnie rzecz biorąc, popioły nie stanowią istotnego zagrożenia dla środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MieczysławMuszyński">Nasze pogląd w sprawie gospodarczego zastosowania odpadów jest jednoznaczny. Tam, gdzie jest to technicznie i technologicznie możliwe - w budownictwie drogowym i kolejowym - jesteśmy w stanie wykorzystywać i wykorzystujemy wiele odpadów. Podam przykład elektrociepłowni „Siechnice” we Wrocławiu, gdzie byliśmy inicjatorami dużego eksportu do Niemiec ponad 300 tys. m3 pyłów podymnicznych. Stosujemy je jako wypełniacz, a również jako surowiec lub materiał w budownictwie drogowym. Istotna jest pewna sprawa. Przyznam szczerze, że nie znamy kompleksowego opracowania wskazującego projektantom możliwości zastosowania odpadów lub ich mieszaniny do produkcji materiałów budowlanych, ze względu - na przykład - na ich skład chemiczny. Nie jest dziś możliwe, żeby w specyfikacji istotnych warunków zamówienia określać wykonawcy sposób wykorzystania, ale myślę, że najlepszym sposobem będzie przygotowanie takich materiałów dla projektantów, by podczas powstawania projektu technicznego czy budowlanego wskazywać najlepsze zastosowanie tych materiałów. Tego rodzaju działania będziemy wspierać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanChojnacki">Ponieważ nie widzę więcej chętnych do zabrania głosu, na zakończenie, tytułem podsumowania, powiem kilka zdań. W swoim życiu zawodowym miałem do czynienia z odpadami. Ponad 30 lat temu, kiedy do podsadzania wyrobisk w kopalniach używano piasku, trzeba było otwierać nowe kopalnie piasku. Obecnie kopanie zaczynają się bić o pyły i żużle z elektrowni, z których wykonuje się mieszankę do podsadzania. W wyniku rozwoju nauki i techniki okazuje się, że to, co kiedyś było niepotrzebne, dziś można wykorzystywać. Miejmy nadzieję, że w chwili, kiedy mówimy o ochronie środowiska i zrównoważonym rozwoju, coraz częściej będziemy korzystali z osiągnięć nauki i zdobyczy techniki w celu wytworzenia z odpadu nowego produktu przydatnego dla społeczeństwa. Pozwolę sobie, panie prezesie, na uwagę, żeby jeszcze nie płacić elektrowniom za pył, poczekajmy z tym trochę. Przypominam, że pył z elektrowni jest również wykorzystywany do produkcji podkładów tłumiących drgania torów kolejowych. Niektóre pyły - nie z każdego węgla - nadają się do takiej produkcji. Nigdy bym w to nie uwierzył, gdybym tego nie zobaczył. Miejmy nadzieję, że w wyniku dzisiejszej dyskusji w Komisji, a także zapewnień ze strony resortów środowiska, gospodarki oraz infrastruktury, w najbliższym okresie podejmowane będą wspólne działania, żeby dać większy impuls do wykorzystywania tego materiału, tym bardziej, że mamy rozpocząć potężne przedsięwzięcia w zakresie budownictwa mieszkaniowego oraz drogowego, gdzie wiele tego rodzaju surowców i materiałów może znaleźć zastosowanie. O zabranie głosu w sprawach bieżących proszę panią sekretarz Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzKomisji">Informuję, że jutro o godz. 8.00 w sali nr 24 odbędzie się posiedzenie podkomisji dotyczące ustawy z druku nr 732 w sprawie odpadów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanChojnacki">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu w sprawach bieżących? Nikt się nie zgłasza. Dziękuję wszystkim zebranym za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>