text_structure.xml
54.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyCzerwiński">Otwieram posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Porządek dzienny otrzymali państwo w zawiadomieniu. Czy ktoś z państwa wnosi zastrzeżenia do porządku obrad? Nie ma zastrzeżeń. Porządek obrad uważam za przyjęty. Rozpoczynamy realizację punktu I rozparzenie informacji nt. emisji programów dotyczących problematyki mniejszości narodowych i etnicznych tradycyjnie zamieszkałych na terytorium RP. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela zarządu TVP.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HannaAndrzejczak">Dodam kilka słów uzupełnienia do materiałów, które państwu przekazaliśmy. Chcę podkreślić, że telewizja publiczna, prezentując problematykę mniejszości narodowych i etnicznych, postrzega ten proces nie tylko w aspekcie zadań nałożonych na telewizję publiczną przez ustawę, ale również jako własne zobowiązanie wobec telewidzów. TVP stara się łączyć ofertę skierowaną do ogółu społeczeństwa z ofertą skierowaną do występujących w nim grup mniejszości narodowych i etnicznych, które mają prawo odnaleźć ją w programie telewizyjnym. Zobowiązanie to wyraża się obecnością tego typu tematyki zarówno na antenie ogólnopolskiej, jak i na regionalnych pasmach TVP, gdzie znajduje ona swoje ujęcie nie tylko w różnorodnej treści, ale również w formie programów telewizyjnych. O wysokiej jakości tych programów świadczy ich duża oglądalność oraz przekazywane nam przez widzów wyrazy aprobaty. Jedną z naczelnych zasad logiki postępowania TVP jest zachowanie pewnego rodzaju dualizm programowego, polegającego na wprowadzaniu do telewizji ogólnopolskiej programów o tematyce dotyczącej mniejszości, które skierowane są do ogółu społeczeństwa oraz programów adresowanych wyłącznie do tych grup, które nadajemy na lokalnych pasmach TVP. Program 1 TVP koncentruje się głównie na sytuacji prawnej i społecznej mniejszości narodowych i etnicznych oraz ich roli w szeroko pojętym życiu społecznym. TVP zmierza do zwiększenia udziału tej problematyki w programie 1 TVP również w innych audycjach - np. programach publicystycznych, reportażach i programach dokumentalnych. Program 2 TVP koncentruje swój profil programowy na aspekcie historii mniejszości narodowych i etnicznych oraz ich dorobku i wkładu w rozwój polskiej kultury. Audycje te mają za zadanie pomóc zrozumieć innych, uczą szacunku i tolerancji, a także zachowania równowagi pomiędzy tym, co wielokulturowe, a tym, co narodowe, europejskie czy globalne. Niektóre programy TVP nadaje w językach mniejszości narodowych i grup etnicznych, ponieważ, jak wiadomo, to właśnie język kształtuje tożsamość narodową. W ciągu ostatnich 12 mies. TVP na wszystkich swoich antenach wyemitowała ponad 200 godzin programów, które obejmowały wspomniane przed chwila zagadnienia - w tym 70 godz. programów w językach mniejszości. Największym zainteresowaniem widzów cieszą się transmisje z koncertów organizowanych w ramach festiwali kultury kresowej (3 mln widzów), kultury Romów czy kultury ukraińskiej. Audycje cykliczne, jak np. „U siebie” uzyskują widownię w granicach 500 tys. osób. W przypadku programów nadawanych w programie 3 TVP - „Etniczne klimaty”, „Kowalski i Szmidt”, „Tele noviny”, widownia ta liczy ponad 200 tys. osób. Jak wynika z naszych obliczeń, średnio w każdym miesiącu roku ok. 4 mln. widzów obejrzało przynajmniej jeden program cykliczny poświęcony problematyce mniejszości narodowych, natomiast niektóre transmisje z koncertów i festiwali - nawet 13 mln. widzów. W tym kontekście warto sięgnąć po dane statystyczne, z których wynika, że przynależność do innej narodowości niż polska zadeklarowało 475 tys. osób. Można zatem stwierdzić, że w większym stopniu mamy do czynienia z potrzebą upowszechniania w społeczeństwie wiedzy o kulturze, historii i tradycji prezentowanej przez poszczególne mniejszości, niż z potrzebą zwiększania liczby i czasu audycji skierowanych bezpośrednio do przedstawicieli tych społeczności. Społeczna percepcja tematyki mniejszości prezentowana w telewizji publicznej była przedmiotem badań konkursowych, których wyniki państwo otrzymaliście. Zależało nam na tym, żeby lepiej poznać potrzeby widzów należących do mniejszości i określić funkcje, jakie pełnią lub powinny pełnić nadawane aktualnie programy. Na podstawie wniosków wynikających z tych badań można stwierdzić, że programy nadawane przez regionalne oddziały TVP stanowią istotne źródło informacji o sprawach mniejszości i w przypadku wszystkich regionów postrzegane są jako programy wyjątkowe - realizowane o danej mniejszości i dla danej mniejszości. Należy podkreślić, że w przypadku mniejszości ukraińskiej, białoruskiej czy słowackiej, programy nadawane w regionalnych ośrodkach TVP pełniły istotne funkcje reprezentatywne. W planach TVP na najbliższe 2 lata zakładamy m.in., że w programie 1 kontynuowany będzie cykl „Oczywiste, nieoczywiste” oraz „Dzieci różnych Bogów” Jadwigi Nowakowskiej oraz reportaże z „Festiwalu 3 Kultur” we Włodawie. W programie 2 emitowane będą omówienia, relacje i reportaże z takich imprez jak: „Hajnowskie dni”, „Festiwal Muzyki Cerkiewnej”, „Międzynarodowy Festiwal Kultury Romskiej” oraz „Festiwal Dialogu 4 Kultur”. W programie 3 zakładamy utrzymanie i doskonalenie dotychczasowych cykli i bloków reklamowych oraz obsługę informacyjną i reportażową wszystkich ważnych wydarzeń, jakie będą zachodziły w życiu mniejszości narodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RyszardPacławski">Zakładamy utrzymanie wszystkich dotychczasowych cykli programowych, realizowanych przez regionalne ośrodki TVP. W paśmie ogólnopolskim ośrodków regionalnych kontynuować będziemy nadawanie cykli i audycji ukazujących różnorodność kultury mniejszości narodowych i etnicznych - np. „U siebie”, „Tele noviny”. Zauważyć należy, że działalność ośrodków regionalnych obejmuje także wiele inicjatyw pozaantenowych, do których należą m.in. spotkania i konferencje organizowane we współpracy z KRRiT. W przyszłym tygodniu planujemy np. spotkanie z KRRiT w sprawie obecności mniejszości narodowych i etnicznych w mediach elektronicznych. Na zakończenie pragnę raz jeszcze podkreślić, że planujemy kontynuowanie nadawania wszystkich programów i cykli programowych poświęconych mniejszościom oraz śledzenie wydarzeń, które mogą być rejestrowane w programach informacyjnych i publicystycznych oraz pokazywanie ich w wymiarze lokalnym i ogólnopolskim za pośrednictwem takich programów informacyjnych jak: „Kurier” i „Regiony Kultury”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EugeniuszSmolar">Polskie Radio SA składa się z 18 niezależnych spółek, a dokładniej mówiąc, z ogólnokrajowego radia publicznego oraz 17 spółek regionalnych. Sposób realizowania zadań programowych PR jest zgodny z pielęgnowaną przez nas tradycją, która stanowi, że radio ogólnopolskie zwraca się do ogółu słuchaczy, informując o życiu kulturalnym i społecznym mniejszości etnicznych i religijnych w Polsce, a rozgłośnie regionalne, doskonale znając potrzeby mieszkańców regionu, zwracają się bezpośrednio do mieszkających w terenie ich nadawania mniejszości narodowych i etnicznych. Rozróżnienie to jest bardzo istotne, ponieważ, jeśli zwracamy się do ogółu słuchaczy, staramy się poprzez informację, publicystykę, audycje muzyczne i kulturalne pogłębiać w społeczeństwie wiedzę o życiu kulturalnym, społecznym oraz potrzebach tychże mniejszości. Istotnym novum, które skłania nas do poszerzenia tej tematyki, jest perspektywa otwarcia naszych granic po uzyskaniu członkostwa UE, w której polityka państwa w stosunku do mniejszości narodowych - w tym również sposób postępowania mediów publicznych - jest przedmiotem wnikliwej kontroli Rady Europy oraz Komisji Europejskiej. Biorąc pod uwagę ten fakt, za wyjątkową i niezwykle cenną sferą działania PR należy uznać „Radiowe centrum kultury ludowej”, które we współpracy z Ministerstwem Kultury wydaje płyty CD z muzyką mniejszości narodowych i etnicznych. Dużą rolę w ogólnokrajowych audycjach programowych PR odgrywa tematyka dotycząca mniejszości religijnych. PR nadaje regularnie transmisje nabożeństw wielu kościołów, które wymieniamy do dostarczonych państwu dokumentach. W realizowanych przez nas programach mają one możliwość prezentowania zasad wiary, liturgii, typów pobożności, nauki społecznej, działalności edukacyjnej i charytatywnej. Audycje te uzupełniają programy tworzone przez Naczelną Redakcję Programów Katolickich i adresowane są zarówno dla poszczególnych mniejszości, jak i wszystkich słuchaczy PR.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderŁuczak">KRRiT monitoruje na bieżąco formę oraz jakość programów o tej tematyce nadawanych przez TVP oraz PR. Istnieje oczywiście możliwość uzyskania koncesji na emisję własnego programu telewizyjnego lub radiowego na określonej częstotliwości. Mniejszości nie wykorzystują jednak tej ewentualności ze względu, zapewne, na bardzo wysokie koszty realizacji takiego przedsięwzięcia. Mniejszość białoruska, która otrzymała stosowną koncesję, do tej pory nie rozpoczęła nadawania swojego programu. W przypadku mniejszości niemieckiej możliwość emisji programów realizowanych przez tę społeczność rozpatrujemy w aspekcie rozwiązania występujących problemów technicznych. Przydział środków „abonamentowych”, którymi dysponuje KRRiT, uzależniony jest od złożenia odpowiedniego wniosku i bardzo chętnie wnioskodawcom je przekazujemy, jeżeli tylko pojawią się takie możliwości. Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że jedną ze sfer naszej działalności jest także rozpatrywanie wszystkich skarg, które otrzymujemy od mniejszości na temat programów dotyczących problematyki mniejszości narodowych, etnicznych czy religijnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyCzerwiński">Proszę o zabranie głosu przedstawicieli terenowych oddziałów TVP lub zarządów rozgłośni regionalnych PR.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HenrykPietrzak">Najlepsze efekty w realizacji omawianej przez nas tematyki w ośrodkach regionalnych przynosi bez wątpienia bliska współpraca z przedstawicielami mniejszości - szczególnie na terenach przygranicznych, gdzie skupiska tych społeczności są dużo większe niż w pozostałej części kraju. Działania takie podejmuje również rozgłośnia PR w Rzeszowie. W Radiu Rzeszów, oprócz audycji w języku ukraińskim i szeroko pojętej współpracy przygranicznej, podejmowane są również inne, bardzo istotne, działania z zakresu propagowania kultury i historii mniejszości narodowych i etnicznych. Jedną z takich inicjatyw jest organizowana już od 3 lat przez dziennikarza Radia Rzeszów pana Marka Cynkala tzw. „Nagroda pojednania”. Niedawno we Lwowie ogłoszona została kolejna edycja tej nagrody. Nagrodę za zasługi dla normalizacji stosunków Polsko-Ukraińskich oraz przeciwdziałania negatywnym stereotypom narodowościowym otrzymuje jedna, wybrana osoba ze strony ukraińskiej oraz jedna ze strony polskiej. Innym niezwykle ważnym przedsięwzięciem, które realizuje nasza rozgłośnia, jest „Salon osobistości”. Audycja ta, pod protektoratem rozgłośni rzeszowskiej oraz lwowskiego Radia Lux, prezentuje znanych polityków bądź osoby publiczne, które odgrywają ważną rolę w życiu kulturalnym i społecznym obu narodów. Program realizowany jest przy udziale zaproszonych gości oraz zainteresowanych tą problematyką dziennikarzy. Ponadto w prezentowanych przez nas audycjach staramy się poruszać jak najczęściej podstawowe problemy społeczności zamieszkujących po obu stronach granicy naszego państwa. W naszych propozycjach programowych sięgamy również po elementy kulturotwórcze - m.in. folklor mniejszości ukraińskiej w Polsce oraz realizujemy cyklicznie reportaże poświęcone mniejszościom narodowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JacekPopiołek">Pod koniec ur. regionalny ośrodek telewizyjny TVP w Białymstoku zorganizował spotkanie ze wszystkimi przedstawicielami mniejszości, którzy są obecni na naszej antenie. W wyniku tego spotkania ustaliliśmy wspólnie zakres działań dotyczących prezentacji problematyki mniejszości narodowych i etnicznych w TVP Białystok, dzięki czemu nasze zmagania na tym polu przebiegają bez większych problemów i niepotrzebnych napięć. Warto powiedzieć, że pojawiające się konflikty wynikają zarówno z oczekiwań naszych partnerów co do zakresu tych programów oraz ich objętości, jak również naszych skromnych możliwości technicznych i reżimu technologicznego, który obowiązuje w praktyce nadawania programów telewizyjnych. Staramy się, poprzez różnego rodzaju spotkania i wzajemne rozmowy, te konflikty w łagodny sposób minimalizować i dlatego zależy nam na tym, żeby przedstawiciele mniejszości w sposób aktywny uczestniczyli w procesie produkcji oraz emisji tego typu programów. Myślę, że obecna sytuacja powinna skłaniać do optymizmu te społeczności, które chcą czynnie uczestniczyć w realizacji programów poświęconych mniejszościom narodowym i etnicznym. Oczywiście chcielibyśmy, aby audycji o tej tematyce było na naszej antenie znacznie więcej, a ich forma i przekazywane treści były bogatsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyCzerwiński">Przedstawicielom TVP i PR dziękuję za przedstawione opinie. Przystępujemy do realizacji pkt II porządku dziennego. Zapraszam państwa do dyskusji z udziałem przedstawicieli mniejszości narodowych oraz regionalnych ośrodków PR i TVP.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#EugeniuszCzykwin">Niejednokrotnie, zajmując krytyczne stanowisko, wyrażam się sceptycznie o różnych aspektach problematyki dotyczącej spraw mniejszości narodowych i etnicznych. Dzisiaj, po wysłuchaniu wysokich rangą przedstawicieli mediów publicznych mogę z zadowoleniem stwierdzić, że sytuacja mniejszości w omawianym przez nas zakresie najwyraźniej się normalizuje, czego dowodem są m.in. zapewnienia o stworzeniu jak najlepszych warunków do prezentowania własnej tożsamości narodowej na antenie PR i TVP. Szczególnie pozytywnie należy ocenić próbę połączenia problematyki mniejszości ze sprawą przynależności do mniejszości religijnych. Podejście takie jest szczególnie istotne w przypadku mniejszości wschodniosłowiańskich, takich jak: Łemkowie, Białorusini i Ukraińcy - trudno bowiem przecenić rolę kultu religijnego w utrzymaniu tożsamości narodowej tych społeczności. Innym istotnym aspektem programów zarówno o zasięgu ogólnopolskim, jak i regionalnym, powinny być działania służące zahamowaniu procesów asymilacyjnych, na które narażone są przede wszystkim grupy o negatywnym odbiorze społecznym - Romowie, Ukraińcy, Białorusini i Żydzi. Konieczne wydaje się upowszechnianie wiedzy o dorobku kulturalnym tych społeczności oraz przełamywanie negatywnych stereotypów i postaw za pomocą mediów publicznych, które są jednym z najbardziej efektywnych czynników opiniotwórczych. Na zakończenie chciałbym zapytać przedstawicieli regionalnych ośrodków TVP funkcjonujących na terenach zamieszkiwanych przez większe skupiska mniejszości, czy w związku z tym otrzymują one jakieś dodatkowe środki finansowe lub inną pomoc. Chciałbym również dowiedzieć się, kiedy TVP nada program poświęcony historii oddziału pod dow. Romualda Reista, ps. „Bury”.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzKleja">Jesteśmy regionalną mniejszością etniczną mającą swój własny język, w przeważającej większości uważamy się za część narodu polskiego, chociaż ostatni spis powszechny wskazał, że część naszych współmieszkańców podało jako odrębną narodowość kaszubską, głównie z powodu złej konstrukcji formularza, który nie pozwalał na podanie odrębności etnicznej i regionalnej. Społeczność kaszubska na terenie woj. pomorskiego liczy sobie 300–500 tys., a języka kaszubskiego na co dzień używa 50 tys. osób. Jest to więc duża grupa ludności, która zauważa swoją odrębność kulturową i etniczną. Naszym zdaniem działania, które TVP i PR przeprowadzają w omawianym przez nas zakresie są niewystarczające i nie zaspokajają potrzeb ani oczekiwań mniejszości narodowych i grup etnicznych. Wydaje mi się, że zauważalną tendencją jest ukazywanie w pozytywnym świetle tych mniejszości, które w wyniku zawirowań historycznych przestały już istnieć - np. Słowińców, którzy byli odłamem Kaszubów na terenie Łebska. W zasadzie nigdy nie mówiono o nich nic dobrego, traktując ich jako Niemców. Gdy jednak ostatni Słowińcy wymarli lub wyjechali do Niemiec, to natychmiast pojawił się skansen, muzeum, programy mówiące o tym, jacy byli ważni dla kultury itp. Problem polonizacji oraz utraty świadomości narodowej jest na terenie Kaszub bardzo widoczny. Mamy wprawdzie godzinny program w radiu gdańskim, które redagowany jest w języku kaszubskim, mamy również co tydzień 23-min. program telewizyjny, który ogląda 150–200 tys. telewidzów, ale w zasadzie żaden z nich nie zajmuje się tak naprawdę w sposób systematyczny ochroną języka i kultury naszej mniejszości. Wydaje mi się, że PR powinno przygotować kilkugodzinny program poświęcony mniejszości kaszubskiej, który byłby emitowany na falach Radia Gdańsk. Wiem, że tego typu programy powstawały już wcześniej, a gdyby jeszcze uznać tę sprawę za ważną, znalazłyby się zapewne również środki finansowe na przeprowadzenie takiego przedsięwzięcia. Inna sytuacja jest tam, gdzie mniejszości są rozproszone na całym terytorium Rzeczypospolitej. Nasze pretensje kierujemy do radia i telewizji, które wielokrotnie spłycało w swoich programach problematykę mniejszości narodowych i religijnych do problemów folkloru. Są to równie potrzebne programy, ale społeczeństwo to przecież nie tylko folklor, ale również inne przejawy życia obywatelskiego. Wydaje mi się, że kwestia języka jest tu kwestią zasadniczą. Programy o tematyce kaszubskiej cieszyły się dużą popularnością wśród telewidzów. Mimo iż były zdominowane w dużej mierze przez akcent folklorystyczny, ukazywały jednak siłę i dumę narodu kaszubskiego. Wśród najchętniej oglądanych programów znalazł się turniej pomiędzy Puckiem a Cieszynem oraz „Biesiada kaszubska” w Opolu. Na zakończenie zwracam się raz jeszcze do przedstawicieli TVP i PR, aby wzięli pod uwagę na możliwość zwiększenia czasu antenowego przeznaczonego dla mniejszości narodowych oraz rozszerzenia ich udziału w redagowaniu programów poświęconych tej problematyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MironKiertyczak">Mamy za sobą cały bagaż pozytywnych i negatywnych doświadczeń związanych ze współpracą środowisk i organizacji mniejszości narodowych z publicznym radiem i telewizją. Tych kilka lat nauki, pokazało nam, jak publiczne instytucje mogą, a jak nie powinny postępować z partnerem społecznym. W działaniach mediów publicznych, takich jak radio i telewizja, dało się zauważyć pewien dualizm postępowania przejawiający się w dwóch typach zachowań. Pierwszy z nich nie dopuszczał dziennikarzy należących do mniejszości narodowych do współuczestniczenia w przygotowywaniu programów na temat mniejszości ze względu rzekomy brak przygotowania do profesjonalnego tworzenia tego typu audycji. Drugi zwrócony był w stronę dialogu i współdziałania i umożliwiał przedstawicielom mniejszości narodowych i etnicznych udział w procesie tworzenia i redagowania programów telewizyjnych i audycji radiowych. Najistotniejszym elementem tego typu programów był z pewnością ich walor edukacyjny pozwalający na zapoznanie większości społeczeństwa z historią i kulturą mniejszości. Niestety idea „współdziałania” często nie znajdowała uznania w sposobie postępowania niektórych podmiotów i instytucji. Muszę jednak powiedzieć, że w należyty sposób wywiązywała się zawsze ze swych zadań KRRiT, która dosyć często rekomendowała w publicznym radiu i telewizji korzystne dla nas rozwiązania, a także współdziała z organizacjami mniejszości narodowych organizując np. szkolenia osób współpracujących przy organizacji audycji w TVP i PR. Wieloma przedsięwzięciami kulturalnymi interesował się także zarząd TVP, który angażował potencjał telewizji w propagowanie problematyki dotyczącej mniejszości narodowych i etnicznych. Dane dotyczące oglądalności wskazują na to, że nie są to programy adresowane w próżnię. Pozytywne akcenty naszej współpracy z radiem i telewizją publiczną widoczne są wyraźnie we wszystkich ośrodkach regionalnych w postaci patronatu medialnego, współdziałania w zakresie organizowania szkoleń oraz bieżącego analizowania z Radą Mediów Elektronicznych Mniejszości Narodowych pojawiających się problemów. Można powiedzieć, że tego rodzaju współpraca jest pozytywnym wzorcem właściwego sposobu postępowania, albowiem sposób, w jaki zostaną rozstrzygnięte pojawiające się w tej sferze problemy, zależy od praw i mechanizmów rządzących dialogiem. Oczywiście zdarzają się również sytuacje negatywne, które łamią nasz upór i dotychczasowe dokonania. Podam pewien przykład, wykraczający - co prawda - poza problematykę mniejszości, ale tkwiący jednak bardzo istotnie w sferze dialogu polsko-ukraińskiego. Myślę o decyzji dotyczącej zrezygnowania z utrzymywania stałego korespondenta TVP w Kijowie. Biorąc pod uwagę uwarunkowania natury politycznej, historycznej i gospodarczej muszę stwierdzić, że decyzja pozbawiająca nas możliwości bieżącego monitorowania wydarzeń u naszego wschodniego sąsiada musi budzić zdziwienie, tym bardziej że nie usatysfakcjonowało nas wyjaśnienie udzielone przez przedstawicieli TVP, które wydaje się nam zbytnim uproszczeniem tego problemu.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MironKiertyczak">Na zakończenie podam jeszcze kilka przykładów pozytywnego i negatywnego sposobu rozwiązywania tego rodzaju spraw. Uważam, że dobry wzór postępowania zaprezentowały rozgłośnie PR w Małopolsce i na Dolnym Śląsku, które okazując duże zrozumienie i akceptację naszych potrzeb umożliwiły nam w bardzo krótkim czasie stworzenie audycji skierowanej zarówno do mniejszości ukraińskiej, jak i mniejszości etnicznej Łemków. Inny przykład, dotyczący Wrocławia, ukazuje natomiast negatywne aspekty współdziałania, ponieważ pomimo usilnych monitów z naszej strony nie udało się uzyskać od zarządu wrocławskiego radia jakiejkolwiek odpowiedzi na naszą prośbę, a przecież w tym rejonie znajduje się duże skupisko osób należących do mniejszości ukraińskiej, które osiedliły się na Dolnym Śląsku albo w wyniku procesu repatriacji, albo w wyniku realizacji akcji przesiedleńczej w 1947 r. Na koniec chcę raz jeszcze podziękować przedstawicielom publicznego radia i telewizji za konstruktywne rozwiązywanie problematyki dotyczącej mniejszości narodowej i etnicznej w przestrzeni medialnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanRzymełka">Chciałbym przyłączyć się do podziękowań kierowanych do przedstawicieli TVP i PR za 10 lat pracy włożonej w budowanie porozumienia z mniejszościami i pomoc w realizacji ich dążeń. Uważam zresztą, że funkcjonujący w Polsce model wspierania mniejszości narodowych i etnicznych za pośrednictwem mediów jest doskonale zorganizowany. Mówiliśmy już dzisiaj dużo na temat modelu postępowania mediów publicznych wobec mniejszości narodowych i etnicznych. Zastanawiam się, czy funkcjonujący obecnie model postępowania nie zdewaluuje się w obliczu rychłego przystąpienia Polski do UE, albowiem dominujący w programach akcent folklorystyczny nie jest zbyt refleksyjny i nie daje Polakom możliwości dogłębnego zrozumienia pojęcia wielokulturowości oraz związanych z tym aspektów. Dlatego osobiście zastanowiłbym się nad zmianą pewnych wyobrażeń i priorytetów i możliwością zwiększenia roli edukacji, z jednoczesnym pomniejszeniem woli akceptowania w tego typu programach piękna i estetyki folkloru danej mniejszości. Musimy również przygotować się do demitologizacji pewnych spraw pozbywając się stereotypów, które funkcjonują w polskim społeczeństwie. Takie „nieeuropejskie” zachowanie zauważalne jest szczególnie w przypadku mniejszości niemieckiej. Otóż dostrzegam pewną asymetryczność w sposobie interesowania się tym tematem przez niemieckie i polskie media, polegającą na tym, że w Niemczech mówi się o Polsce, jako o największym partnerze wchodzącym do Unii Europejskiej, natomiast w Polsce mniejszość niemiecka postrzega sprawy polsko-niemieckie w dalszym ciągu fałszywie. Martwią mnie również trudności, na jakie napotyka się w zakresie dostępu do pewnych zakresów fal radiowych i telewizyjnych na Śląsku. Na obszarze granicznym łączącym Słowację, Czechy i Polskę przynajmniej 30% telewidzów nie ma dostępu do regionalnej „3”, natomiast może bez przeszkód odbierać kilka kanałów telewizji czeskiej lub słowackiej. Taka sama sytuacja występuje także w przypadku rozgłośni radiowych. Wydaje mi się, że taka niezrozumiała z punktu widzenia większości sytuacja wynika jeszcze z pozostałości stanu wojennego, kiedy obszary nadgraniczne miały zupełnie inne niż dzisiaj znaczenie polityczne. Dlatego proszę kompetentnych przedstawicieli władz o zlikwidowanie tego paradoksu i udostępnienie „wyłączonych” częstotliwości słuchaczom, tym bardziej że z realizacją mojej prośby nie są związane żadne gigantyczne przedsięwzięcia. Należy jedynie wzmocnić nadajnik na Skrzycznem, który swoim zasięgiem może objąć całe Beskidy i Ziemię Żywiecką. Powrócę teraz do pewnej sprawy, którą osoby kierujące mediami powinny wziąć pod rozwagę. Otóż zastanawiam się nad tym, czy polskie społeczeństwo jest przygotowane na zrozumienie pewnej odmienności grupowej - nie nazywałbym jej odmiennością o charakterze narodowym czy etnicznym - a mianowicie odmienności mieszkańców Górnego Śląska. Ostatni spis powszechny udowodnił, że większość tej społeczności bardziej czuje się Górnoślązakiem niż Niemcem czy Polakiem. Warto jednak zrozumieć, że sytuacja w tym regionie jest mocno zróżnicowana - działają tam bowiem ugrupowania opowiadające się za autonomią Śląska, takie jak „Związek Górnośląski” oraz kilka pomniejszych organizacji o charakterze politycznym. Wydaje mi się, że w tej sytuacji rodzi się potrzeba udzielenia przez publiczne radio i telewizję większego wsparcia propolskim organizacjom o charakterze „etnicznym” niż stowarzyszeniom mniejszości niemieckiej na Górnym Śląsku, tym bardziej że mamy do czynienia z dosyć poważną dysproporcją w zakresie możliwości dostępu tych dwóch grup narodowościowych do mediów.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanRzymełka">Na koniec powrócę do przywoływanego tu tematu refleksyjności programów o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz konieczności ukazywania przez nie uwarunkowań historycznych i społecznych występujących pomiędzy naszymi narodami. Jestem przekonany, że pomoże nam to zwalczać zakorzenione w tych społeczeństwach stereotypy i uprzedzenia. Na marginesie dodam, że używany często w naszej nomenklaturze politycznej termin „wypędzeni” jest kalką pewnego sformułowania prawa niemieckiego z 1953 r. Niedobrze chyba się stało, że nasze media dostosowały swój ton do retoryki niemieckiej, co dobrze nam przecież nie służy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BalliMarzec">Reprezentuję mniejszość kazachską, która nie należy do mniejszości narodowych tradycyjnie zamieszkałych na terytorium RP. Dlatego też chcę skupić swoją uwagę na tych mniejszościach narodowych i etnicznych, które dopiero od niedawna zamieszkują w Polsce i stwierdzić, że media zbyt rzadko poruszają sprawy dotyczące nowych mniejszości narodowych zapominając o tym, że z chwilą przystąpienia Polski do UE temat ten jeszcze bardziej się uwypukli. W związku z tym apeluję do przedstawicieli mediów, aby uwzględnili tą sytuację w nadawanych przez siebie programach radiowych i telewizyjnych. Przyniesie to „nowym” mniejszościom narodowym możliwość aktywnego uczestniczenia w życiu społecznym i kulturalnym narodu polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#SebastianFikus">Mniejszość niemiecka jako pierwsza zaczęła nadawać programy telewizyjne oraz zajmowała się ich produkcją. W 1995 r. osiągnęliśmy najwyższy pułap naszych możliwości dostępu do anteny. Wówczas nasz program emitowany był 2 razy w tygodniu po 25 minut w porze popołudniowej. Od tego czasu nasza obecność na antenie jest systematycznie ograniczana - program został skrócony o 15 minut i jest emitowany o bardzo wczesnej porze. Istnieje jeszcze jeden program poruszający tą problematykę - „Slesiche vohenshaum”, ale uważam, że pokazywany w nim materiał nie ma żadnego związku z organizacjami oraz stowarzyszeniami mniejszości niemieckiej na Opolszczyźnie. Tym bardziej boli nas, że jego cechy stylistyczne są wiernym odbiciem programów adresowanych do mniejszości niemieckiej, co z naszego punktu widzenia stanowi naruszenie pewnego dialogu kulturowego poprzez sprawną dezinformację telewidzów. Tak naprawdę program ten jest realizowany w TVP bez jakiegokolwiek udziału mniejszości i sprawia wrażenie „alibi”, jakoby mniejszość niemiecka miała możliwość wypowiedzenia się na antenie regionalnych ośrodków TVP. Nie należy zapominać, że od tego typu programów nie oczekujemy wyłącznie przekazu informacji, ale również prowadzenia międzykulturowego dialogu, mówienia o stosunkach polsko-niemieckich, o procesie integracji europejskiej. Trudno jednak z tak bogatym przekazem zmieścić się w ciągu 20 min tygodniowo (2x10 min). Odrębnym problemem jest finansowanie programu mniejszości niemieckiej, który jako jedyny nie jest wspomagany przez budżet państwa. Emitowane przez nas programy produkujemy, wykorzystując własne środki finansowe, a niewielkie wynagrodzenie otrzymujemy jedynie za licencje. Doszło nawet do sytuacji, kiedy przez kilka miesięcy wszyscy dziennikarze i realizatorzy tego programu pracowali bez jakichkolwiek honorariów. Ponieważ kwestie te są przedmiotem naszych ciągłych zmartwień, zwracam się z prośbą o rozważenie możliwości wydłużenia czasu emisji naszego programu do 30 minut tygodniowo oraz zagwarantowania prawa do otrzymania uczciwej zapłaty za jego realizację, na tym samym poziomie, jak wszystkie inne programy mniejszości niemieckiej w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DibmarBrehme">Pozwolą państwo, że ustosunkuję się do wypowiedzi pana Sebastiana Fikusa. Program „Slesiche vohenshaum”, o którym pan wspomniał, pojawił się na antenie na podstawie wyniku konkursu zorganizowanego przez regionalną telewizję w Katowicach. Projekt pana Sebastiana Fikusa pod nazwą „Futura” uzyskał podobnie wysokie oceny tej samej komisji i w przeciwieństwie do „Slesiche vohenshaum” otrzymuje wysokie dotacje z Niemiec. Umowa z telewizją przewidywała emisję dwóch programów mniejszości niemieckiej. Przydzielony naszej organizacji program „Slesiche wohenshaum” eksponował tematykę woj. śląskiego. Niestety, zabrakło nam wystarczających środków finansowych na kontynuowanie tak szerokiego przedsięwzięcia, co ograniczyło zakres emisji programów wyłącznie do terenu Opolszczyzny. Dlatego, korzystając z okazji, chciałbym prosić o rozważenie możliwości dofinansowania procesu realizacji tego programu, jeżeli tylko taka możliwość istnieje. Pragnę również dodać kilka słów do wypowiedzi pana posła Jana Rzymełki, przypominając o emitowanej przez radio „Katowice” audycji radiowej pod nazwą „Górnośląski Magazyn Mniejszości Niemieckiej Pojednanie i Przyszłość”, którą prowadzi nasza wspólnota. Audycja ta emitowana jest już od 13 lat. Początkowo robiliśmy to w sposób amatorski, później do procesu realizacji włączył się Konsulat Generalny RFN, lecz po 3 latach zrezygnował z jej finansowania. Podkreślam, że nie mamy żadnych specjalnych przywilejów i działamy na takich samych zasadach jak inne rozgłośnie nadające programy mniejszości niemieckiej. Naszym najważniejszym zadaniem na przyszłość jest, jak zauważył pan poseł Jan Rzymełka, unowocześnienie audycji i nadanie jej nowej formy. Należy pamiętać, że nasz program był wzorem dla polskich audycji powstających w Niemczech. Generalnie jesteśmy przygotowani na pół godzinną, nowoczesną audycję nakierowaną na rozwijanie współpracy polsko-niemieckiej w regionie Śląska.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JolantaKrysowata">Mimo, iż jestem tylko dziennikarzem i zarzuty stawiane przez pana Mirona Kertyczaka nie dotyczą bezpośrednio mojej osoby, to jednak pozostawiają dziwne wrażenie, które postaram się zmienić. Wiem na pewno, że nasze radio relacjonowało festiwal „Ukraina viva”, a szkoła ukraińska w Legnicy jest częściej na naszej antenie niż najlepsze w Polsce XIV Liceum Ogólnokształcące we Wrocławiu. Ponadto prowadzimy pilotażowy program „Sami swoi czyli kto?”. Kierując się takim mottem mamy wspólny dzień codzienny i odrębne święta. Sądzę, że wszystkie zjawiska związane z mniejszościami narodowymi i etnicznymi zajmują na naszej antenie należne miejsce. Być może jest ich zbyt mało i są w pewien sposób nieprofesjonalne, ale na pewno staramy się, aby programy te były na coraz wyższym poziomie i w pełnym zakresie odzwierciedlały problemy oraz dążenia tych społeczności. Młodzi ludzie pochodzenia ukraińskiego (15–35 lat), których pytaliśmy o sugerowane przez nich zmiany dotyczące formy oraz treści tych audycji radiowych, wskazywali konieczność ich unowocześnienia - m.in. poprzez zminimalizowanie wątku ludowego i folklorystycznego. Z naszych obserwacji wynika, że badana przez nas grupa wiekowa nie jest zainteresowana programami nawiązującymi do „korzeni” w wydaniu „cepeliowskim”. Ludzie ci zresztą prosili nas, aby nie tworzyć wokół ich pochodzenia zbędnego „jarmarku”, gdyż nie czują potrzeby manifestowania swojej odrębności narodowej w jakiś szczególnie wyraźny sposób. Jeżeli jednak przedstawiciele mniejszości uważają, że nasze programy mają niewłaściwa formę lub treść, chętnie przyjmiemy wszystkie sugestie i uwagi, które pomogą nam realizować audycje na miarę potrzeb i oczekiwań tych mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MironKiertyczak">Wydaje mi się, że źle mnie pani zrozumiała. W swoim przemówieniu wspominałem jedynie o postulacie, z jakim zwróciliśmy się do Radia Wrocław, nie oceniając jednocześnie innych audycji o tej tematyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejRomańczuk">Nasze towarzystwo współpracuje z białostockim oddziałem TVP od 1997 r. przy realizacji programu „Ruskij Gołos”. Wszyscy wiemy, że organizowanie programów telewizyjnych lub audycji radiowych dla „dużych” mniejszości (niemiecka, białoruska, ukraińska) jest znacznie łatwiejsze, niż dla mniej licznych mniejszości, które są ponadto rozproszone w małych grupach po terenie całego kraju. Narodowy spis powszechny uświadomił nam, że w Polsce mieszka 6100 osób narodowości rosyjskiej - z czego 10% tej liczby na Podlasiu. W związku z tym ograniczenie nadawania naszego programu wyłącznie do terenu Podlasia nie pozwoli na realizację potrzeb całej mniejszości rosyjskiej w Polsce i pominie największe jej skupiska, znajdujące się w Warszawie i Łodzi. Dlatego podkreślamy potrzebę stworzenia dla mniej licznych mniejszości i grup etnicznych programów, które miałyby charakter ogólnopolski, a nie tylko wymiar lokalny. W chwili obecnej nasz czas antenowy obejmujący 7 min. emisji raz w miesiącu jest stanowczo zbyt krótki, jeżeli weźmiemy pod uwagę nie tylko liczbę osób w chodzących w skład tzw. „starej emigracji”, ale również osoby pochodzenia rosyjskiego, które napłynęły do Polski w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Mam zresztą wrażenie, że mniejszość rosyjska w Polsce jest traktowana zbyt obcesowo - i to zarówno przez media, jak i inne podmioty polityczne i gospodarcze. Podam kilka przykładów takiego postępowania. Po pierwsze, niedawno zakończyły się Dni Kultury Rosyjskiej, które zorganizowaliśmy już po raz 5. Zwracaliśmy się z prośbą do zarządu TVP o nagłośnienie tego wydarzenia. Otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź, po czym zaproszono nas do programu „Kawa czy herbata”. Niestety, w dniu emisji programu, poinformowano nas o zmianie tych planów. W związku z tym, że kolejny przykład dotyczy wydanej przez nas książki, korzystając z obecności przedstawicieli MK zapytam, czy w Polsce książki uważane są za typowy produkt marketingowy, czy za dobro kultury? Jeżeli za dobro kultury, to czy informację o tym, że wszyscy zainteresowani książką „Rosyjska Warszawa” mogą się kontaktować w Warszawie z Centrum Kultury Słowiańskiej, a w Białymstoku z Centrum Kultury Prawosławnej, można uznać za kryptoreklamę? Ponieważ różnego rodzaju informacje dostępne są również pod adresem internetowym, podążając tym tropem chcę się zapytać, czy zapis mówiący o tym, że wszystkich zainteresowanych współpracą RSKN prosi o kontakt pod nr telefonu, należy wyciąć z programu? Zastanawiam się, czy w tych przypadkach nie mamy przypadkiem do czynienia z jakąś nadinterpretacją obowiązujących przepisów lub - co gorsza jawnym - działaniem na szkodę naszego stowarzyszenia - bo inaczej nie możemy sobie tego wytłumaczyć. Kolejna sprawa. Od marca br. program nosi nazwę „Ruskij Gołos” - w tłumaczeniu na język polski „Rosyjski Głos”. Nie wiemy zatem, dlaczego przez kilka miesięcy funkcjonowało, mimo naszych licznych uwag, tłumaczenie „Rosyjskie Słowo”. Wprowadziło to niepotrzebne zamieszanie, które objawia się jeszcze do tej pory liczną korespondencją od telewidzów, dla których tłumaczenie to było rażącym zaniedbaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejStankiewicz">Myślę, że bardzo dobrze się stało, iż omawiamy w końcu sprawy dostępu mniejszości do mediów publicznych. Wydaje mi się, że nasza dyskusja dotycząca tej problematyki jest poniekąd dość stereotypowa. Osobiście uważam, że TVP oraz wszystkie emitowane przez nią programy nabiorą w strukturach europejskich charakteru regionalnego. Po wejściu Polski do UE program telewizyjny i radiowy nie będzie przecież adresowany wyłącznie do społeczeństwa polskiego, ale również do tych wszystkich, którzy znają język polski i są zainteresowani ofertą TVP i PR. Tym samym w naszych rozważaniach powinna nam towarzyszyć nowa jakość myślenia oraz odmienne do obowiązującego postrzeganie roli, jaką mają nieść ze sobą media w nowej, globalnej rzeczywistości. Jako przedstawiciel mniejszości mam pewne obawy, iż programy dotyczące spraw mniejszości narodowych i etnicznych nie będą w przyszłości należycie finansowane, a ich przekaz spłycony zostanie do elementów folklorystycznych. Dlatego też uważam, że dodatkowa pomoc dla regionalnych ośrodków radiowych i telewizyjnych będzie równoznaczna ze wzmocnieniem mniejszości narodowych i etnicznych na danym terenie. Programy tego typu muszą spełniać jednak pewne warunki. Według naszego mniemania powinny przede wszystkim pełnić rolę edukacyjną, a ich forma musi zaciekawiać i intrygować widza, a nie utrwalać zakorzenione w społeczeństwie stereotypy. Należy również rozwiązać problem nadajników w niektórych regionach Polski, tak aby programy te docierały do jak największej liczby odbiorców. Kończąc swoją wypowiedź, zwracam się z apelem do właściwych organów polskiego radia i telewizji, aby aktywnie wspierali pozytywne działania na rzecz wzmocnienia ośrodków regionalnych, które w przyszłości mogą stać się wizytówką polskich mediów w zjednoczonej Europie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LudomirMolitonis">Chcę zwrócić uwagę na dwie, poruszane już dzisiaj sprawy. Pierwsza z nich dotyczy naszej współpracy z ośrodkiem telewizji Kraków, z którą przygotowywujemy krótki program informacyjno-publicystyczny. Niestety w ostatnim okresie częstotliwość nadawania programów dla mniejszości litewskiej została w pewnym stopniu ograniczona, a przyczyną tego stanu rzeczy są oczywiście braki finansowe. Dlatego tym bardziej cieszą mnie zapewnienia przedstawicieli TVP i PR dotyczące utrzymania i rozwoju tych programów. Generalnie współpracę z TVP oraz jej ośrodkami regionalnymi oceniamy bardzo pozytywnie, chociaż martwi nas brak dostępu do nadawanego przez nas programu w rejonie Moraw i Spiszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HalinaRomańczuk">Cieszę się, że na naszym dzisiejszym spotkaniu pojawił się pan Jacek Popiołek, z którym bezskutecznie usiłowałam się skontaktować przed Dniami Kultury Rosyjskiej. Od pewnego już czasu odczuwamy aurę obojętności i dezaprobaty wokół mniejszości rosyjskiej w Polsce. Przykładem takiego postępowania było m.in. mierne zainteresowanie telewizji regionalnej organizowanymi przez RSKN „Dniami Kultury Rosyjskiej”. Innym razem, kiedy chcieliśmy zaprezentować na antenie nasze skromne warunki lokalowe, odmówiono nam emisji zasłaniając się zezwoleniem z urzędu miasta. Nie jesteśmy również zadowoleni z czołówki naszego programu, która została nam narzucona i nie spełnia naszych oczekiwań artystycznych. Zgadzam się z opinią moich przedmówców, którzy podkreślali konieczność zmiany formy tego typu programów. Nie należy jednak zapominać, że jest to w pewnej mierze podyktowane bardzo krótkim czasem ich trwania oraz ograniczonym zasięgiem emisji. Swoje wystąpienie zakończę apelem o większą życzliwość i wyrozumiałość dla przekonań i potrzeb mniejszości rosyjskiej w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JacekPopiołek">Uważam, że problemy mniejszości rosyjskiej, o których wspominali państwo Romańczuk, są mocno przesadzone. Gdybyśmy realizowali wszystkie pomysły RSKN, mieli byśmy problem z zapewnieniem miejsca na antenie dla polskiej większości. Nie mam nic przeciwko daleko posuniętej suwerenności tego programu, ale jednocześnie nie możemy zapominać o pewnych wymogach i procedurach, które muszą zostać spełnione podczas produkcji programów telewizyjnych. Inaczej mówiąc, część zarzutów, które kierują państwo pod adresem telewizji białostockiej, jest nieprawdziwa. Przykładem może być wystosowane do dyrekcji TVP pismo z prośbą o dofinansowanie działalności, w którym zamieszczona została informacja, jakoby nasz ośrodek telewizyjny wspomagał państwa stowarzyszenie w okresie ostatnich dwóch lat, chociaż tak z pewnością nie było.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejRomańczuk">Mamy umowy, z których wynika, że w 1998 r. otrzymaliśmy dofinansowanie w wysokości 2 tys. zł, a w 1999 r. 1500 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofWesołowski">Muszę odnieść się do żądań, jakie przedstawił pan Sebastian Fikus. Ponieważ domaga się pan wydłużenia programu do 30 min, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że firma przygotowująca program 10-min już kilka razy w tym roku nie wywiązała się ze swoich zobowiązań. Nie wiem zatem, w jaki sposób miałaby zamiar wywiązać się z realizacji programu 30-min. Po drugie, o ile znam mechanizmy produkcji telewizyjnej, w pierwszej kolejności musi być przedstawiony konspekt lub scenariusz, a dopiero później poszukuje się środków potrzebnych na sfinansowanie takiego przedsięwzięcia oraz zapewnienie odpowiedniego czasu antenowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RyszardPacławski">Zacznę od spraw, które warunkują spełnienie oczekiwań mniejszości narodowych i etnicznych. Pokazywanie całej różnorodności polskiej kultury uznajemy za jedno z priorytetowych zadań TVP. Podstawowym problemem jest wysokość kwoty środków, jaką posiadamy do swojej dyspozycji. Wszystkie ośrodki regionalne otrzymują budżet z uwzględnieniem kryterium realizacji programów dla mniejszości. Od 2 lat dokonując podziału środków abonamentowych przeznaczonych dla ośrodków regionalnych bierzemy pod uwagę zakres i skalę obowiązków danego ośrodka telewizyjnego TVP na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych. W chwili obecnej nie występują sytuacje, w których z powodu mniejszej kwoty środków abonamentowych zmniejsza się zakres ramowy poszczególnych programów. Inna kwestią są możliwości techniczne, które blokują rozszerzenie zakresu nadawania. Jak państwo doskonale wiedzą, dysponentem częstotliwości jest KRRiT oraz URTiP, z którymi TVP współpracuje na rzecz rozszerzenia zasięgu ośrodków regionalnych. W tej chwili dostęp do regionalnej „3” ma 80% społeczeństwa polskiego, a jego brak jest szczególnie odczuwalny w rejonach zamieszkiwanych przez duże grupy mniejszości (Podkarpacie, południe Małopolski, znaczna część Warmii i Mazur). Sytuacja ulega jednak stopniowej poprawie, czego przykładem są ośrodki regionalne na Pomorzu Zachodnim. W najbliższej przyszłości będziemy przeprowadzali próby związane z zastosowaniem technologii cyfrowej, która umożliwi zwiększenie zasięgu w większości wymienionych przeze mnie regionów Polski. Z największą uwagą wysłuchałem państwa opinii i uwag, które znajdą swoją kontynuację w naszej strategii działania. Proszę jednak zwrócić uwagę na fakt, że codziennie na wszystkich pasmach TVP emitujemy ponad 70 godzin programów poświęconych mniejszościom narodowym i etnicznym, podejmując w nich bardzo szeroki zakres związanych z tą tematyką spraw. Nasze działania na rzecz współpracy z mniejszościami można podzielić na trzy, współdziałające ze sobą jednocześnie, modele postępowania. Po pierwsze - staramy się emitować jak najwięcej programów dla mniejszości w językach tych mniejszości. Obecnie nadajemy tego typu audycje dla mniejszości ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej, litewskiej, romskiej, słowackiej, niemieckiej i kaszubskiej. Po drugie - zwracamy szczególną uwagę na programy typu „Etniczne klimaty”, które mają za zadanie pokazanie mniejszości narodowych i etnicznych z trochę innej strony, lecz nie powierzchownie. Można powiedzieć, że są to programy o mniejszościach przeznaczone dla wszystkich widzów. Po trzecie - tematykę mniejszości wplatamy we wszystkie programy telewizji publicznej - również w programy informacyjne i publicystyczne. Zdajemy sobie sprawę z ogromu państwa oczekiwań. Nasza dzisiejsza dyskusja pokazała zresztą, jak na bardzo różnych poziomach ogólności są one artykułowane. Dlatego z tak dużym zadowoleniem przyjęliśmy powołanie Rady ds. Obecności Mniejszości Narodowych i Etnicznych w Mediach Elektronicznych, która jest miejscem uzgodnień pomiędzy mniejszościami i mediami publicznymi. W listopadzie br. planowane jest zebranie Rady z regionalną „3”. Myślę, że instytucja ta dobrze spełnia pokładane w niej oczekiwania i jest bardzo praktycznym narzędziem w ustalaniu zasad realizacji tego typu programów. Na zakończenie dziękuję za głosy uznania dla pracy i znaczenia programu 3 TVP. Zgodnie z państwa oczekiwaniami rozszerzyliśmy ostatnio współpracę przy realizacji programów dotyczących mniejszości z telewizjami sąsiednich państw. Jest program polsko-niemiecki „Kowalski i Szmidt”, który otrzymał nagrodę dziennikarzy niemieckich.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#RyszardPacławski">Ośrodek rzeszowski i krakowski we współpracy z telewizją czeską, słowacką i węgierską realizuje program „Kwartet”, są dwa programy ukraińskie oraz szereg innych projektów w ramach współpracy przygranicznej. Jak już podkreślałem, jesteśmy gotowi, w miarę naszych możliwości, spełniać pełny zakres państwa oczekiwań, wypełniając jak najlepiej w tym zakresie misję telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#EugeniuszSmolar">Staramy się sprostać wszystkim państwa oczekiwaniom, co z racji ograniczonego czasu antenowego, którym dysponujemy, jest zadaniem niezmiernie trudnym. Wiele komplikacji sprawia nam również połączenie pewnych walorów emocjonalnych, kulturowych, edukacyjnym, które powinny spełniać te programy z ich atrakcyjną dla ogółu społeczeństwa formą. Niedawno uczestniczyłem w konferencji poświęconej zjawisku przenikania się kultury „wysokiej” i kultury masowej. Jak wszyscy wiemy, jest to dość złożony problem, z którym borykają się wszystkie media na całym świecie. Myślę, że poruszona podczas tego spotkania kwestia „cyfryzacji” przekazu medialnego będzie dla państwa dobrą nowiną. Jeżeli zdecydujemy się na reformę technologiczną w PR i TVP już za kilka lat każde małe miasto będzie mogło mieć swoją własną, lokalną telewizję i rozgłośnię radiową. Co ważne, technologia cyfrowa jest relatywnie tanim narzędziem do upowszechniania swojej obecności. Cele te może z dużym powodzeniem realizować także Internet. Oczywiście zdaje sobie sprawę z wysokich kosztów takiego przekazu, zakładam jednak, że w niedalekiej przyszłości nastąpi stopniowe obniżenie stawek i rozszerzenie kręgu odbiorców. Skoro w Internecie działa kilkanaście tysięcy stacji radiowych, to nie widzę powodu, dla którego mniejszości w Polsce nie miałyby skorzystać z możliwości tworzenia radia, które będzie miejscem ich inspiracji i utrwalania tożsamości narodowej. W żadnym wypadku nie twierdzę, że zastąpi to powinności radia czy telewizji, jednak uważam, że może się przyczynić do zaspokojenia niektórych potrzeb - zwłaszcza w dziedzinie edukacji i nauki języka. Nie można wszakże oczekiwać, iż pół godzinna audycja w telewizji regionalnej będzie w stanie sprostać tak czasochłonnym zadaniom. Obecnie myślimy całkiem poważnie o przywróceniu nauki jęz. rosyjskiego i ukraińskiego na antenie edukacyjnego radia „Bis” lub w programie 1 PR. Kończąc dziękuję raz jeszcze za owocną dyskusję, której aspekty przedstawię na kolegium programowym PR. Sądzę, że przyniesie to oczekiwane przez państwa efekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderŁuczak">Wszystkie państwa uwagi i spostrzeżenia zostaną z pewnością przeanalizowane przez KRRiT. Podkreślam, że środki abonamentowe oraz pozaabonamentowe, którymi dysponuje KRRiT, będą - tak, jak dotychczas - sprawiedliwie dzielone na obsługę programów mniejszości narodowych i etnicznych. Z drugiej strony nie możemy cały czas podnosić poprzeczki wymagań ze względu na ograniczony budżet - tym bardziej że pula środków finansowych związanych z telewizją publiczną maleje z roku na rok. Poruszana tu kwestia „rozszczepiania” - o ile jest to w ogóle możliwe od strony technicznej - wiąże się z dodatkową liczbą godzin, które trzeba sfinansować. Myślę, że dobrze będzie przygotować stosowne wyliczenia, aby uzmysłowić państwu, jakiego rzędu środki potrzebne są na realizację tego typu audycji. Wracając do sprawy odbioru TVP i PR na terenach przygranicznych mogę jedynie powiedzieć, że wiązanie tej problematyki z pewnymi uwarunkowaniami politycznymi nie jest do końca trafne. Problemem nie są tu jakieś przestarzałe przepisy prawne, lecz możliwości techniczne naszych nadajników. Ponadto operacja taka wiązałaby się z szeregiem uzgodnień międzynarodowych, a co za tym idzie trudnym do opanowania chaosem w eterze. Ta niekorzystna dla części społeczeństwa sytuacja ulegnie zmianie dopiero po przejściu na cyfrową technologię nadawania, która diametralnie zmieni nasze możliwości emisji programów w trudnych warunkach geograficznych (góry, inne przeszkody terenowe). Oczywiście w miarę naszych możliwości staramy się przyznawać wolne częstotliwości tym ośrodkom regionalnym, które zgłaszają nam taką potrzebę. Poza tym zwiększamy cały czas zasięg telewizji regionalnej w zakresie, na który pozwala nam użycie technologii analogowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#EugeniuszCzykwin">Korzystając z licznej obecności przedstawicieli mniejszości oraz osób z kierownictwa TVP i PR chcę poinformować, iż obecnie w parlamencie trwają prace nad ustawą o zmianie ustawy o gwarancji wolności sumienia i wyznania oraz nowelizacją ustawy o Agencji Nieruchomości Rolnych. W związku z tym mam prośbę do przedstawicieli TVP i PR o nagłośnienie w mediach tych spraw, aby wszyscy zainteresowani problematyką mniejszości mogli na bieżąco śledzić postęp prac nad tymi, ważnymi dla nas ustawami. Z zazdrością słuchałem relacji przedstawiciela Radia Rzeszów o wspaniałych kontaktach i współpracy polsko-ukraińsko-słowackiej. Chociaż z przykrością muszę stwierdzić, że nie ma takiej współpracy z Białorusią, mam jednak nadzieję, że w przyszłości pewna izolacja polityczna narodu białoruskiego nie będzie przeszkodą w podjęciu tej tematyki przez telewizję publiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyCzerwiński">Dziękuję za udział w dzisiejszym spotkaniu przedstawicielom TVP i PR oraz wszystkim pozostałym gościom. Zamykam posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>