text_structure.xml 58.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. W porządku dziennym posiedzenia mamy trzy punkty. Jeśli państwo pozwolicie, to dokonamy zmiany kolejności rozpatrywania punktów, które zostały przedstawione w zaproszeniu. Z uwagi na fakt, że przedstawicielka Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej powinna uczestniczyć w posiedzeniu drugiej Komisji, aby przedstawić stanowisko Urzędu, zaczniemy od rozpatrzenia uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy o rybołówstwie. Czy są uwagi do tak zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek obrad. Jako sprawozdawca tego projektu ustawy o zmianie ustawy o rybołówstwie mogę państwa poinformować, co zresztą wynika z przedstawionego stanowiska, że Senat wniósł dwie poprawki. Moim zdaniem, poprawki te mają charakter redakcyjny i uściślający, i nie pozostają w sprzeczności z intencjami Sejmu, a wręcz podkreślają je, ale w lepiej zapisanej formie. Ponieważ nie ma na sali przedstawiciela Senatu, poproszę pana ministra Jerzego Pilarczyka o przedstawienie stanowiska rządu do zgłoszonych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefPilarczyk">W całej rozciągłości podzielam opinię pani przewodniczącej, że poprawki Senatu w zasadzie stanowią jedną poprawkę. Chodzi bowiem o rozdzielenie dotychczasowego ust. 1 na dwie części i Senat proponuje zapisać dotychczasowy ust. 1 jako 1a w art. 21. Wydaje się, że po dokonaniu takiej zmiany przez Senat mamy już pełną jasność przepisu, który stwierdza dokładnie to, o co chodziło rządowi w nowelizacji. Dlatego proponujemy przyjęcie poprawek Senatu, a właściwie jednej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy Biuro Legislacyjne ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DariuszDąbkowski">Biuro ma tylko jedną uwagę, która wiąże się bezpośrednio z wypowiedzią pana ministra. Oczywiście, obydwie poprawki Senatu należy rozpatrywać łącznie, gdyż w zasadzie jest to jedna poprawka regulująca tę samą kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy w sprawie poprawek Senatu państwo posłowie mają jakieś uwagi lub sugestie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Chciałabym się dowiedzieć, czy przyjęcie poprawki nie wykluczy przekazywania kwot połowowych między armatorami? Takie rozwiązanie było zawarte w poprawce zgłaszanej poprzednio przez posłów Komisji Infrastruktury. Czy ta poprawka Senatu nie zmienia istoty całego zapisu. Nie chciałabym, aby wróciła sytuacja sprzed nowelizacji. Mówię o kłótni, która miała miejsce w związku z wzajemnym przekonywaniem się posłów i przedstawicieli rządu. Chcę wiedzieć, czy poprawka Senatu nie skomplikuje życia rybakom i uniemożliwi przekazywanie kwot połowowych między armatorami? Bo przecież o to właśnie chodziło w poprawce, którą zgłaszali posłowie naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Może pan minister wstrzyma się jeszcze z odpowiedzią. Najpierw zbierzemy wszystkie pytania, a potem udzielę głosu panu ministrowi. Ja także chciałabym się w tej kwestii wypowiedzieć jako poseł, który sprawozdawał projekt komisyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzPlocke">Idąc tropem myślenia pani posłanki Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, chciałbym zapytać pana ministra Pilarczyka, czy zapis w poprawce nr 2 Senatu będzie umożliwiał przekazywanie kwot połowowych między statkami tego samego armatora? W poprawce jest mowa o podmiotach, ale czy statki tego samego armatora można uznać za podmioty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy są jeszcze inne pytania ze strony państwa posłów? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefPilarczyk">W zapisie proponowanym przez Senat nie dostrzegam takiego zagrożenia, o jakie pytała pani posłanka Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Poprawka Senatu jest w gruncie rzeczy tym samym rozwiązaniem, które proponował Sejm, tylko rozpisanym na dwa ustępy, co czyni przepis bardziej przejrzystym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Ponieważ państwo posłowie mieli jednak pewne wątpliwości, może przeprowadzimy rozbiór logiczny poprawek Senatu. Art. 20a ust. 1, w brzmieniu przyjętym przez Sejm, do momentu, który proponuje skreślić Senat, brzmi następująco: „Kwoty połowowe określone w specjalnym zezwoleniu połowowym mogą być przekazywane w całości lub w części innym armatorom oraz na inne statki rybackie tego samego armatora”. I ten zapis pozostaje bez zmian. Do tego zapisu odnosimy teraz poprawkę drugą, która ma następujące brzmienie: „Kwota połowowa może być przekazana jedynie na rzecz podmiotów, którym przyznano kwotę połowową na ten sam gatunek organizmów morskich, których dotyczy przekazanie”. Tak więc w ust. 1 mówimy, że można przekazać kwoty połowowe między armatorami i między statkami tego samego armatora, a w ust. 2 określamy dodatkowo, że to przekazanie dotyczy jednorodnego gatunku organizmów morskich. I taka jest logiczna konsekwencja tego przepisu. Zresztą, tak brzmi niemal dosłownie jego treść. Czy pan mecenas chciałby się wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DariuszDąbkowski">Mogę jedynie potwierdzić wywód, którego dokonała przed chwilą pani przewodnicząca i przypomnieć państwu, że podobny problem zaistniał w trakcie prac sejmowych nad projektem ustawy. Wówczas zgłoszone zostały trzy poprawki poselskie, w których ich autorom chodziło właściwie o to samo, ale każda z nich nie do końca ujmowała całość problemu. W efekcie państwo posłowie wybrali tę poprawkę, a była to poprawka autorstwa pana posła Andrzeja Lissa, która po korekcie najlepiej konsumowała intencje wszystkich wnioskodawców. Ale przebieg tamtej debaty pokazał, że można się spodziewać poprawek Senatu, co też się stało. Rzeczywiście, poprawki zgłoszone przez Senat idą w kierunku dalszego uściślenia przepisu art. 20a. Mogę tylko raz jeszcze potwierdzić to, co powiedziała pani posłanka oraz pan minister, że pod względem merytorycznym poprawki Senatu nie zmieniają intencji Sejmu. Ponadto pragnę przypomnieć o sugestii Biura Legislacyjnego, aby obydwie poprawki Senatu rozpatrywać łącznie, ponieważ tworzą one jedną merytorycznie całość. Jeżeli skreślimy końcową treść ust. 1 w art. 20a, to automatycznie musi być dodany ust. 1a, który precyzuje jedynie treść skreślonego ust. 1. Jeżeli poprawki Senatu zostaną przez państwa przyjęte, a następnie przez Sejm, to Biuro Legislacyjne dokona ujednolicenia numeracji tego artykułu. Już nie będzie to ust. 1a, ale ust. 1, 2, 3 i tak dalej. Dokonamy przeredagowania numeracji artykułu zgodnie z zasadami techniki prawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy jednak pan mecenas mógłby odpowiedzieć na następujące pytanie. Czy poprawki Senatu, zdaniem Biura Legislacyjnego, polepszają treść ustawy, czy też nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DariuszDąbkowski">Trudno w chwili obecnej ważyć, która treść przepisów jest lepsza. Jak już powiedziałem, biorąc pod uwagę chronologię wydarzeń, jak i historię nowelizacji tej ustawy, wydaje się, że ze względów ostrożności procesowej lepszym rozwiązaniem byłoby przyjęcie poprawki Senatu. Poprawka ta rozbija treść przepisu przedstawionego w ust. 1 na dwa ustępy. Nie ma na sali przedstawiciela Senatu, dlatego pozwolę sobie za zgodą pani przewodniczącej, przytoczyć fragment uzasadnienia do poprawek senackich. W końcowej części uzasadnienia znalazło się następujące stwierdzenie: „Ponieważ wolą ustawodawcy jest, aby ten warunek dotyczył wszystkich podmiotów, na rzecz których dokonywane będzie przekazanie kwot połowowych, Senat uznał za konieczne wyeliminowanie wątpliwości interpretacyjnych”. I to jest chyba ratio legis całej poprawki senackiej. Biuro podziela ten pogląd, że po zmianie treści w art. 20a nie powinno już być żadnych wątpliwości interpretacyjnych, a sama intencja autorów tego przepisu pozostaje bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeszcze tylko wypowie się pan minister i przystąpimy do rozstrzygania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefPilarczyk">Dla pełnego wyjaśnienia wątpliwości zgłaszanych przez państwa posłów chciałbym zwrócić uwagę, na czym polega poprawka Senatu. Ostatnie zdanie art. 20a ust. 1 brzmiące „którym przyznano kwotę połowową na ten sam gatunek organizmów morskich, których dotyczy przekazanie” zamieniono na ust. 1a. Treść pozostała ta sama, ale została sformułowana w sposób bardziej przejrzysty i czytelny. Senatorowie zaproponowali przepis brzmiący, że: „Kwota połowowa może być przekazana jedynie na rzecz podmiotów, którym przyznano kwotę połowową na ten sam gatunek organizmów morskich, których dotyczy przekazanie”. Mamy zatem w dwóch ustępach zapisaną treść, która poprzednio znajdowała się w jednym ustępie uchwalonym przez Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy możemy już przystąpić do rozstrzygania? Czy są inne głosy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejLiss">Mam, mimo to, jedno pytanie do pana ministra. W przepisie stwierdza się, że rybakom przyznano kwoty połowowe, ale przecież część rybaków takich kwot połowowych nie otrzymała i dopiero w drugim rzucie, w ramach dodatkowej puli, pan minister przyznał im kwoty połowowe. Czy poprawka Senatu uwzględnia to drugie przyznanie rybakom kwot połowowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy może są inne pytania? Nie ma. Proszę pana ministra o odpowiedź panu posłowi Andrzejowi Lissowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JózefPilarczyk">Wszystkie kwoty połowowe, którymi dysponują rybacy, zostały przyznane w drodze decyzji zawartych w zezwoleniu połowowym. Nie ma znaczenia kolejność przyznania. Przekazywanie kwot połowowych dotyczy wszystkich rybaków, którzy otrzymali zezwolenia połowowe i kwot w nich zawartych. Nie ma także znaczenia, czy kwoty połowowe zostały przyznane w styczniu czy w marcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie widzę zgłoszeń. Czy ktoś z naszych gości chciałby się wypowiedzieć? Też nie widzę. Czy przedstawicielka Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej mogłaby przedstawić Komisji opinię o poprawkach do ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JustynaKamińska">W imieniu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej stwierdzam, że poprawki proponowane przez Senat są zgodne z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki nr 1 i nr 2 do ustawy o zmianie ustawy o rybołówstwie? Stwierdzam, że Komisja 11 głosami, przy braku przeciwnych i wstrzymujących się postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackich poprawek nr 1 i nr 2. Pozostał nam jeszcze wybór sprawozdawcy. Do tej pory ja byłam sprawozdawcą Komisji. Czy zgłaszacie państwo inne kandydatury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejRóżański">Proponuję, aby pani przewodnicząca Elżbieta Piela-Mielczarek nadal pełniła funkcję posła sprawozdawcy tego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Dziękuję za zaufanie. Czy są inne kandydatury? Nie ma zgłoszeń. Wobec tego sprawozdawcą zostanie posłanka Elżbieta Piela-Mielczarek. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie I punktu obrad i przechodzimy do punktu II. Dziękujemy panu ministrowi Jerzemu Pilarczykowi i innym gościom uczestniczącym w tej części obrad. W punkcie II mamy do rozpatrzenia inicjatywę ustawodawczą naszej Komisji w zakresie projektu ustawy o zmianie ustawy o portach i przystaniach morskich. Przypomnę tylko, że jest to kontynuacja naszej debaty na ten temat. Sprawę tę omawialiśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji Infrastruktury, jednak z uwagi na brak niezbędnego kworum oraz sprzeciw pana posła Andrzeja Lissa, nie dokończyliśmy procedury. Kontynuujemy zatem debatę. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos w sprawie proponowanej nowelizacji? W dalszej części debaty poprosimy naszych gości o zajęcie stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejRóżański">Aby nie przedłużać dzisiejszego posiedzenia Komisji nie będę powtarzał argumentów, które padły za tą nowelizacją na poprzednim posiedzeniu Komisji. Pragnę jedynie uzupełnić tę argumentację i podać powód, dla którego wpisałem się jako inicjator wystąpienia przez naszą Komisję z inicjatywą ustawodawczą w sprawie zmiany ustawy o portach i przystaniach morskich. Dodatkowym argumentem są stwierdzenia zawarte w raporcie przygotowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli o wykorzystaniu szans rozwojowych polskiej gospodarki morskiej w ostatnich latach. W raporcie tym między innymi znalazło się wskazanie na ewidentne zaniedbania legislacyjne ze strony resortu infrastruktury, związane z nieuregulowanym statusem prawnym tak zwanych portów zakładowych. Poprawka, której przyjęcie sugeruję Komisji, jest w pewnym sensie zadośćuczynieniem oczekiwań Najwyższej Izby Kontroli. W sytuacji, w której ustawa w obecnym kształcie nie przewiduje funkcjonowania portów zakładowych, wprowadzenie proponowanej zmiany pozwoli ministrowi właściwemu do spraw gospodarki morskiej bądź ministrom, na ewentualne nadanie statusu portów morskich przedsiębiorstwom działającym w tych portach. Obecnie mamy taką sytuację, że faktycznie zarządzające portem przedsiębiorstwo „Szkuner” we Władysławowie, przedsiębiorstwo „Koga” na Helu czy też Zakłady Chemiczne w Policach nie mają żadnej podstawy prawnej, aby zgodnie z prawem zarządzać portami. Przyjęcie poprawki pozwoli dyrekcjom przedsiębiorstw państwowych, a mówimy o przedsiębiorstwach „Szkuner” i „Koga”, które mają status przedsiębiorstw państwowych, i o Zakładach Chemicznych „Police”, które są jednoosobową spółką Skarbu Państwa, o wystąpienie zarządów tych firm o nadanie im statusu zarządcy portów. W momencie tworzenia ustawy o portach i przystaniach morskich zakładano, że takie porty nie mogą funkcjonować. Jeszcze wcześniej, bo w roku 1996, niektóre przedsiębiorstwa, jak np. „Szkuner” we Władysławowie, występowały o nadanie licencji, ponieważ wówczas tego rodzaju działalność była licencjonowana. Ze względu na to, że w roku 1997 rząd zdecydował się na zmianę ustawy o portach i przystaniach morskich, wycofano się także z obowiązku licencjonowania przy zarządzaniu portem. Pozostały w prawnym zawieszeniu jedynie trzy przypadki, trzy porty, o których mówiłem. To wszystko są argumenty, które w moim przeświadczeniu przemawiają za potrzebą wpisania do ustawy możliwości zarządzania portami przedsiębiorstwom państwowym. Proponowana poprawka w żaden sposób nie ujmuje praw samorządom, co jest eksponowane w protestach, które samorządy terytorialne kierowały do naszej Komisji. Poprawka nie ujmuje też uprawnień obecnym zarządcom portów i przedsiębiorstwom państwowym do wystąpienie do ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej o nadanie im statusu zarządcy portu, a może jedynie ułatwić procedury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy są inne głosy w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejLiss">Dalej podtrzymuję swój sprzeciw wobec tego rodzaju procedowania. W uzasadnieniu komisyjnej poprawki, przy ocenie skutków proponowanej regulacji w pkt 2 pt. „Konsultacje społeczne” stwierdza się co następuje: „Nie prowadzono konsultacji społecznych”. Tymczasem materiały informacyjne, które otrzymałem od burmistrzów miast nadmorskich, a więc z Kołobrzegu, Ustki, Darłowa, Łeby, Jastarni, Elbląga, Krynicy Morskiej, Pucka i Helu, mówią zupełnie co innego. Samorządy tych miast mają negatywny stosunek do poprawki pana posła Andrzeja Różańskiego. Do sekretariatu naszej Komisji wpłynęło pismo od dyrektora przedsiębiorstwa „Szkuner” we Władysławowie, pani Danuty Białkowskiej. Chciałbym przytoczyć ten tekst, aby uświadomić państwu, o co naprawdę chodzi w całej sprawie. Bardzo proszę o wysłuchanie. Oto treść tego pisma: „Ponownie zgłasza się wniosek o zmianę ustawy o portach i przystaniach morskich. Zapewne będzie się to uzasadniało tym, że należy zmienić ustawę, aby uregulować sprawę portów w Helu i we Władysławowie. Uważamy, że ta poprawka jest zbędna. Jeżeli chce się zmienić funkcjonowanie tych portów, to jest to możliwe w oparciu o obowiązujące przepisy. Prawdziwym powodem wydaje się być jednak pan Jacek Klimczak od 2 marca ubiegłego roku pełniący funkcję pełnomocnika Wojewody Pomorskiego do spraw portu we Władysławowie, a jednocześnie będący właścicielem firmy zajmującej się między innymi pośrednictwem nieruchomościami Kancelarii Specjalistycznej „Bimar” w Gdyni”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Przepraszam pana posła, ale dysponujemy tekstem pisma pani dyrektor, który pan poseł odczytuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejLiss">Mam nadzieję, że wszyscy posłowie otrzymali tekst listu pani dyrektor Białkowskiej ze „Szkunera” we Władysławowie i z nim się zapoznali. Z tego pisma wynika, że w obecnym prawie funkcjonują mechanizmy, które pozwalają powołać dyrektora portu, co zapewne pan minister Witold Górski może potwierdzić. Natomiast mechanizm wprowadzany w poprawce pana posła Andrzeja Różańskiego nosi charakter partykularyzmu. Próbuje bowiem załatwić jakieś partykularne interesy, ponieważ tereny portowe we Władysławowie, na Helu i w Policach są bardzo atrakcyjne, znajduje się tam spory majątek. Jest to z pewnością łakomy kąsek do sprywatyzowania. Procesy, które do tej pory miały miejsce w prywatyzacji innych portów doprowadziły do bardzo trudnej sytuacji. Jest to bez wątpienia jeden z trudniejszych problemów polityki morskiej państwa. Dlatego im szybciej skończymy z tego typu działaniami, jakie proponuje pan poseł Andrzej Różański, tym szybciej doprowadzimy do normalnie funkcjonujących portów w obrębie Państwa Polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy ktoś z państwa posłów chciałby się jeszcze w tej sprawie wypowiedzieć? Mamy już zgłoszenia posłów. Po zakończeniu ich wypowiedzi poprosimy pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Chciałam państwu przypomnieć, że już raz na posiedzeniu podkomisji stałej do spraw gospodarki morskiej dyskutowaliśmy na temat poprawki, którą przedstawił dzisiaj pan poseł Andrzej Różański. Podobna dyskusja odbyła się potem w Komisji i poprawka pana posła Różańskiego została odrzucona. Zwracaliśmy wówczas uwagę na potrzebę zaangażowania samorządów terytorialnych, aby w przyszłości nie blokować im możliwości powoływania zarządów portów morskich. Mówiliśmy również o założeniach nowego projektu ustawy o portach i przystaniach morskich, który by ten problem rozwiązał. Opowiadam się przeciw poprawce, którą dzisiaj nam uzasadniał pan poseł Andrzej Różański i przeciw temu, że pan poseł znowu ponownie ją zgłasza, tylko że w innym trybie. W swojej opinii opieram się także o stanowisko zajmowane przez miasta i gminy nadmorskie wyrażane również w takich pismach, jakie zacytował dzisiaj pan poseł Andrzej Liss. Takie stanowisko zajmują samorządy terytorialne zaangażowane w gospodarkę morską. Nie zgadzam się z panem posłem Andrzejem Różańskim, który prezentując swoją poprawkę, powołuje się tylko na nieliczną grupę osób związanych z gospodarką morską, aczkolwiek liczącą się w rybołówstwie. Mam na myśli Zrzeszenie Rybaków Morskich. Ale istnieje jeszcze Związek Rybaków Polskich, Związek Armatorów Polskich, Krajowa Izba Producentów Ryb i kilka podobnych. Pan poseł Różański dobrze wie, o co chodzi we Władysławowie. Bardzo prosiłabym państwa posłów będących członkami Komisji Infrastruktury, ale którzy nie specjalnie interesują się gospodarką morską, o przeczytanie pisma pani Danuty Białkowskiej, która jest dyrektorem przedsiębiorstwa „Szkuner” we Władysławowie. Pisma o podobnej treści przyszły do nas także od burmistrzów i prezydentów miast, a także od prezesa Związku Miast i Gmin Morskich, pana Waldemara Jaroszewicza. Na sali obecny jest inny przedstawiciel tego Związku i może będzie miał okazję wypowiedzenia się na temat sensu proponowanej poprawki do projektu ustawy, a także wniosków zawartych w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Może powie również o niebezpiecznych powiązaniach osób, które być może mogłyby mieć jakiś interes w takiej, a nie innej zmianie w ustawie o portach i przystaniach morskich. Chciałabym również prosić pana posła Andrzeja Różańskiego, aby wymienił wszystkie małe porty, w których poprawka spowoduje, że trzeba będzie powołać zarządy portów. Moim zdaniem, taka poprawka spowoduje zablokowanie na przyszłość tego rodzaju działań, a więc powołania przez gminy zarządów portów lub przyjęcie innych rozwiązań. Przecież nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja. Czy dla trzech portów trzeba przyjąć rozwiązania znane z gospodarki centralistycznej, w której minister będzie narzucał sposób zarządzania portami. Wyrażam raz jeszcze sprzeciw wobec poprawki proponowanej przez pana posła Andrzeja Różańskiego. Chciałabym także dowiedzieć się, czy obecnie mamy w Komisji kworum niezbędne dla podejmowanie decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Mamy kworum, ponieważ obecnych jest 11 posłów. Nie ma tylu posłów? Ktoś wyszedł? Obawiam się, że mówiąc o kworum, wzięłam także pod uwagę posłów nie z naszej Komisji uczestniczących w posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejPiłat">Byłoby dobrze wiedzieć, czy jest kworum, czy nie. Jeśli nie ma, to szkoda dalej prowadzić dyskusję, która i tak nie może zakończyć się podjęciem przez Komisję wiążących decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Proszę zatem sekretariat Komisji o sprawdzenie listy obecności i niezbędnego kworum. Proszę członków Komisji Infrastruktury o podniesienie ręki celem sprawdzenia kworum. Na sali obecnych jest 12 członków Komisji, a z przybyłym właśnie panem posłem Łukaszem Abgarowiczem 13 i jest to wystarczająca liczba dla podejmowania decyzji. Przypominam, że w ostatnim czasie zmniejszyła się ta liczba; dwóch członków Komisji z niej wystąpiło. W związku z tym Komisja Infrastruktury liczy obecnie 41 posłów. Bardzo proszę kolegów pana posła Łukasza Abgarowicza o wprowadzenie go w obecną sytuację na posiedzeniu Komisji. Kontynuujemy dyskusję nad punktem II porządku obrad, a więc nad komisyjną inicjatywą ustawodawczą o projekcie ustawy o zmianie ustawy o portach i przystaniach morskich. Czy są inne głosy w omawianej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejRóżański">Przepraszam gości za to, że prowadzimy polemikę przy bardzo istotnej różnicy zdań i oceny zdarzeń. Myślę o polemice między mną a panią posłanką Dorotą Arciszewską-Mielewczyk i panem posłem Andrzejem Lissem. Odnoszę się do anonimowego pisma z przedsiębiorstwa „Szkuner”, nie jest ono bowiem podpisane, wyrażam głębokie ubolewanie z powodu stawiania w nim tak bardzo bezzasadnych zarzutów. Zarzuty i oskarżenia, które się pojawiły w tym piśmie, sugerują, że Komisja ma jakieś powiązania korupcyjne. Pomijając już mało eleganckie metody rozsyłania tego typu dokumentów, które nie mają autora, chciałbym uspokoić panią posłankę Dorotę Arciszewską-Mielewczyk, jak i pana posła Andrzeja Lissa, co do intencji komisyjnej poprawki. Padło pytanie adresowane do mnie przez panią posłankę Dorotę Arciszewską-Mielewczyk, abym wskazał porty, w których minister będzie musiał ustanowić zarządy portów. Odpowiadam więc; jak na razie ustawa reguluje kwestię małych przystani i portów, które nie znajdują zarządcy w samorządzie terytorialnym. Ustawa nakazuje ministrowi właściwemu do spraw gospodarki morskiej, aby poprzez urzędy morskie administrował takimi portami. Ja także chciałbym zadać pytania tak pani posłance Dorocie Arciszewskiej-Mielewczyk jak i panu posłowi Andrzejowi Lissowi, jakie widzą rozwiązanie sytuacji, w której sugeruje się wręcz prywatno - koleżeńskie koneksje przy tej poprawce? Jaką państwo wobec tego mają odpowiedź na pytanie, co mamy zrobić z portem we Władysławowie, w którym przedsiębiorstwo państwowe znajduje się w trakcie prywatyzacji? Jaka będzie państwa reakcja, kiedy prywatnemu przedsiębiorcy zostanie sprzedane to przedsiębiorstwo wraz z portem? Jaka będzie na to reakcja lokalnego środowiska? W dzisiejszym stanie prawnym, i nie jest to tylko moja opinia, ale także Najwyższej Izby Kontroli wyrażona we wspomnianym już dzisiaj raporcie, nie można powołać podmiotu zarządzającego portem we Władysławowie. A przedsiębiorstwo „Szkuner” jest już od roku prywatyzowane. Na szczęście, prywatyzacja została chwilowo wstrzymana przez ministra skarbu państwa. Ale „Szkuner” nadal znajduje się na liście przedsiębiorstw państwowych przeznaczonych do prywatyzacji. Jak sobie państwo wyobrażacie sprzedaż tego przedsiębiorstwa wraz z portem? Udało się zahamować prywatyzację tego przedsiębiorstwa, ale nadal takie działania są planowane. Generalnie powinno się tak postąpić, żeby część przetwórczą przedsiębiorstwa „Szkuner” wystawić do publicznej sprzedaży. Ale port we Władysławowie musi być portem publicznie dostępnym i takie też jest oczekiwanie lokalnej społeczności. Tymczasem według opinii ekspertów, w obecnym stanie prawnym nie ma możliwości pozwalających w sposób szybki i bezbolesny dokonać wydzielenia podmiotu zarządzającego portem, czy też powołania portu gminno -zakładowego. Dzieje się tak dlatego, że ani gmina Władysławowo, ani też przedsiębiorstwo „Szkuner”, nie mają opanowanych procedur takich przekształceń. Dlatego myślę, że stosowanie demagogii, jaka została zaprezentowana dzisiaj, jest niczym innym, jak próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej i posłów od tego, że być może to państwo chcecie zrobić dobrze przyszłemu nabywcy „Szkunera”. Bo atrakcyjność terenów portowych, o których jest mowa w piśmie bez autora, może mieć znaczenie dla przyszłego ich nabywcy, a więc dla inwestora. Na Wybrzeżu ten inwestor jest znany. Do konsorcjum inwestycyjnego wchodzi między innymi deweloper zajmujący się budową apartamentowców. Być może o to chodzi, aby przedsiębiorstwo „Szkuner” zostało wykupione wraz z terenami portowymi po to, aby wybudować apartamenty mieszkalne w porcie we Władysławowie. Może w ten sposób, pani posłanko Arciszewska, postawmy cały problem. Stosując obstrukcję wobec problemu kilku portów zakładowych, który jest dzisiaj do rozwiązania, wpisujecie się państwo do grona tych ludzi, którzy w rzeczywistości chcą wywołać duże wrzenie społeczne poprzez oddanie terenów portowych w prywatne ręce.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejRóżański">Tereny te od chwili założenia portów we Władysławowie i w Helu służyły lokalnej społeczności i miejscowym rybakom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Widzę kolejne zgłoszenia do dyskusji, ale wcześniej ustaliliśmy pewien porządek debaty. Najpierw wypowie się pan minister, a następnie głos zabierze pełnomocnik Wojewody Pomorskiego do spraw portu we Władysławowie i na koniec pan poseł Andrzej Liss. Proszę panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WitoldGórski">Jak państwo zapewne wiecie, jestem znad morza i choćby z tego powodu gospodarka morska jest mi bliska. Przez ostatnie lata dochodziły do mnie słuchy, że ustawa o portach i przystaniach morskich jest ustawą przestarzałą i nie doskonałą. Kiedy jednak przystąpiliśmy do prac nad jej nowelizacją okazało się, że występują tak sprzeczne interesy, że naprawdę niewiele w tej sprawie można zrobić. To samo dotyczy działań związanych z poprawą sytuacji mniejszych portów. Przecież wszyscy panie i panowie posłowie wiedzą, że chodzi o porty we Władysławowie i w Helu. Zastanawiam się, do kogo kierować protesty, chyba jednak nie do rybaków, ale właścicieli przedsiębiorstw rybackich. Czy do Wojewody Pomorskiego? Ale osobom strajkującym przed gmachem Urzędu Wojewódzkiego pan wojewoda słusznie mówi, że to nie jego wina, bo istnieje prawo, którego on musi przestrzegać. Każda próba zrobienia czegokolwiek w sprawie tych portów spala na panewce. Z pewnością paniom i panom posłom znany jest raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym znajduje się krytyka rządu za brak działań w sprawie małych portów. Chciałbym państwu przypomnieć jedno zdarzenie, które nie powodowało żadnych protestów. Nie tak dawno portu we Władysławowie omal nie kupiła firma „Vilbo”. Czy w tej sprawie był jakiś protest? Gdyby doszło do tej transakcji, to port we Władysławowie stałby się portem prywatnym, straconym dla gospodarki narodowej. I kiedy istniała realna perspektywa takiego rozstrzygnięcia, jakoś nikt wtedy nie protestował. Teraz, jak chcemy coś zrobić, w naszym przeświadczeniu pożytecznego dla lokalnej społeczności, pojawiają się protesty. Zgadzam się, że nowelizacja ustawy proponowana przez pana posła Andrzeja Różańskiego nie we wszystkich punktach jest do końca uzasadniona. Ale przynajmniej jest to jakaś konkretna propozycja, o której można dyskutować. Dlatego apelowałbym o nie odrzucanie tej poprawki, ale dalszą pracę na nią, żeby pomóc lokalnym społecznościom. Zapewniam Komisję, iż daleki jestem od przywiązywania się do nazwisk. Może tak się stać, że dzisiaj się do kogoś przywiążemy, a jutro okaże się, że na tym stanowisku jest zupełnie kto inny. Bardzo sobie cenię panią dyrektor Danutę Białkowską, którą znam od bardzo wielu lat. Także pan Jacek Klimczak jest tak dobrym fachowcem, że wcale nie musi znajdować się w zarządzie portu we Władysławowie. Byłbym bardzo daleki od personifikowania tego problemu, bo przecież w każdej chwili sytuacja może się zmienić, a nie chciałbym, żeby po następnej kontroli Najwyższej Izby Kontroli mój następca był krytykowany za opieszałość lub za to, że nic nie zrobił w sprawie małych portów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Proszę o wypowiedź pełnomocnika Wojewody Pomorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JacekKlimczak">Odniosę się do anonimu, którego treść przytoczył częściowo pan poseł Andrzej Liss. Ktoś powiedział, że autorem pisma przesłanego członkom Komisji jest pani dyrektor Danuta Białkowska, ale nie jest ono przez nią podpisane. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo zgłoszę swoją kandydaturę na prezydenta, bo...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Przepraszam pana pełnomocnika bardzo za przerwanie wypowiedzi, ale dyskutujemy dzisiaj nad konkretnym tekstem poprawki do ustawy o zmianie ustawy o portach i przystaniach morskich. To jest dzisiaj przedmiotem naszej debaty, a nie pismo, o którym pan wspomniał. Proszę w miarę możliwości odnieść się do propozycji przedstawionej przez pana posła Andrzeja Różańskiego, a tekst anonimu zostawmy sobie na inną okazję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JacekKlimczak">Chciałbym jednak rozwiać jedną z zasadniczych uwag zawartych w tym piśmie, że moja firma zajmuje się pośrednictwem w handlu nieruchomościami. To nie jest prawdą. Pośrednictwem się nie zajmujemy, na prowadzenie takiej działalności trzeba posiadać licencję, której firma nie posiada ani żaden z jej pracowników. Sugerowanie jakiś korupcyjnych wątków jest pomyłką, pomijając już nieprzyzwoitość takiego postępowania. W piśmie stwierdza się dalej, że kilku biznesmenów zainspirowanych zostało, można się domyśleć że przeze mnie, aby manifestowali swoje niezadowolenie i pretensje do dotychczasowych zarządców portów we Władysławowie i w Helu. To także jest nieprawda, ponieważ moim zadaniem jest między innymi prowadzenie mediacji między przedsiębiorstwem „Szkuner” a rybakami. Zanim zostałem powołany przez Wojewodę Pomorskiego na pełnomocnika do spraw portu we Władysławowie, bardzo często dochodziło do różnego rodzaju awantur, strajków itd. Proszę zauważyć, że od marca 2004 roku takich akcji nie było, a więc mediacje przynoszą pozytywny efekt. Pan poseł Andrzej Różański i pan minister Witold Górski wspomnieli o firmie Vilbo. Nie ukrywam, że również przyczyniłem się do tego, że firma Vilbo nie przejęła majątku przedsiębiorstwa „Szkuner” i nie doszło do jego prywatyzacji. Uważam, że tam mogło dojść do sytuacji korupcjogennych. Sugerowanie, że rzeczywistym powodem jest moje zainteresowanie, jako pośrednika w handlu nieruchomościami, jest nieprawdą. Przechodząc do meritum sprawy, odniosę się do zarzutu pana posła Andrzeja Lissa, że nie było przeprowadzonych konsultacji społecznych proponowanych zmian w ustawie. Nie jest to do końca prawda. Pan poseł Andrzej Liss, jak sam to powiedział, opiera się na opiniach zarządców różnych portów, którzy nie są zainteresowani tą poprawką w ustawie. Pan poseł nie wymienił opinii gminy Władysławowo, która aktualnie nie jest zainteresowana przystąpieniem do powołania podmiotu zarządzającego z głównym udziałem tej gminy. Uważam, że prywatyzacja przedsiębiorstwa „Szkuner” też jest skutecznie hamowana właśnie ze względu na brak możliwości wyodrębnienia zarządu portu ze struktur tego przedsiębiorstwa. Nie można oddać portu w ręce prywatne i posłowie zapewne wiedzą, że to jest niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Czy państwo posłowie chcieli się odnieść do tych wypowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejLiss">Problem, który nęka nas od kilku miesięcy, jest spowodowany zaniedbaniem wynikającym z braku skutecznej polityki rządu w odniesieniu do małych portów morskich o nie podstawowym znaczeniu dla gospodarki morskiej. W starej strukturze zarządzania zachowały się trzy porty, a mianowicie Władysławowo, Hel i Police. Tylko z tymi portami mamy dzisiaj problemy. Pozostałe porty nie są tematem naszych rozważań. Chciałbym panu ministrowi zadać pytanie, czy w ramach dziś obowiązującego prawa istnieje możliwość powołania zarządów portów przez dyrektora urzędu morskiego. Mam jeszcze drugie pytanie do pana Krzysztofa Włodarczyka, który reprezentuje Związek Miast i Gmin Morskich. Jakie jest stanowisko miast portowych do poprawki zgłoszonej do ustawy przez pana posła Andrzeja Różańskiego? I trzecie pytanie; czy powoływanie się pana Jacka Klimaczaka na zgodą burmistrza Władysławowa nie daje możliwości zaliczenia, wbrew woli dyrektora przedsiębiorstwa „Szkuner” we Władysławowie, portu do specjalnej strefy wyłączonej spod działania obowiązującego prawa? Jeżeli burmistrz i samorząd sobie życzą, aby taka forma zarządzania portem była sprawowana, to co stoi temu na przeszkodzie? Bo Władysławowo jest jedynym takim przypadkiem, z którym się spotkałem. Hel i inne miasta nadmorskie są przeciwne takim rozwiązaniom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Do głosu zapisało się jeszcze dwoje posłów i na tym zakończymy dyskusję w tym punkcie porządku naszych dzisiejszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Byłabym bardzo ostrożna w sprawach dotyczących prywatyzacji. Tyle już narobiliście ambarasu przy prywatyzowaniu tak wielu przedsiębiorstw, że proszę się teraz nie martwić o to, jak nam to pójdzie. Trzeba było rzeczywiście głośno krzyczeć w momencie, kiedy firma Vilbo miała zakusy na kupno „Szkunera”, ale jakoś wtedy nikt o tym nie mówił i dopiero teraz nagle podniosło się larum. Nie zgodziłabym się z panem pełnomocnikiem Wojewody Pomorskiego. Przecież pan nie wie, co będzie się działo we Władysławowie w przyszłości. Być może wspólnie ze „Szkunerem” gmina będzie chciała realizować swoje plany. Tego jednak nie jesteśmy w stanie dzisiaj przewidzieć. Jeśli chodzi o poprawkę zgłoszoną przez pana posła Andrzeja Różańskiego, to idzie ona w kierunku upoważnienia ministra do decydowania o formie prawnej zarządów portów, których grunty są własnością Skarbu Państwa, czy praktycznie wszystkich portów. Stąd wzięło się moje pytanie, czy w każdym porcie nie mającym podstawowego znaczenia dla gospodarki zarząd portu może być powołany przez ministra. Taki przepis może w przyszłości zablokować możliwość decydowania przez samorządy terytorialne o formie zarządzania małych portów morskich. Stąd moje pytanie, o ilu mówimy portach? Bo jeżeli pan poseł Andrzej Różański chce „zrobić dobrze” tylko tym trzem portom, które wymienia w uzasadnieniu, ale nie podjął z samorządami tych portów konsultacji na ten temat, to bardzo przepraszam, coś jest nie tak. Najpierw się mówi o konsultacjach, potem w uzasadnieniu pisze się, że żadnych konsultacji społecznych nie było. Proszę się w końcu na coś zdecydować, czy proponowana poprawka dotyczy wszystkich portów małych i przystani morskich, czy też dotyczy tylko Władysławowa, Helu i Polic? A może chodzi tylko o jeden port we Władysławowie? Zrozumiałam z wypowiedzi pana posła Różańskiego, że chodzi mu o wszystkie porty morskie o nie podstawowym znaczeniu dla gospodarki. Mam jeszcze jedną prośbę. Proszę, mimo wszystko, dopuścić do głosu pana Krzysztofa Włodarczyka, aby przedstawiciel Związku Miast i Gmin Morskich mógł się wypowiedzieć. Proszę także, aby pan poseł Andrzej Różański odpowiedział, czy poprawka dotyczy wszystkich małych portów morskich, czy tylko trzech wymienionych w uzasadnieniu, a może tylko Władysławowa? Niech pan poseł się zdecyduje, o co mu chodzi. Bo z tego, co zostało napisane w uzasadnieniu, wynika, że poprawka dotyczy wszystkich portów morskich o nie podstawowym znaczeniu dla gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławŻmijan">Wolałbym, aby na temat będący przedmiotem dzisiejszych obrad Komisji wypowiadali się posłowie obeznani w problematyce morskiej. Rzeczywiście, mamy do czynienia z dość specyficznym problemem. Posłowie będący daleko od morza i od jego spraw przysłuchując się debacie, która na ten temat toczy się w naszej Komisji nie po raz pierwszy, wyrabiają sobie opinię, aby potem móc odpowiednio głosować. Słuchając argumentów dotąd wypowiedzianych, chciałbym jednak usłyszeć, co na ten temat ma do powiedzenia strona społeczna. Trudno zgodzić się z panem pełnomocnikiem Wojewody Pomorskiego, kiedy mówi, że nie do końca jest prawdą, że konsultacji społecznych nie było. Jeżeli standardem są konsultacje społeczne, to nie można mówić, że były one trochę przeprowadzone, a trochę nie. Tak jak nie można zajść trochę w ciążę. Albo jest się w ciąży, albo nie. Stąd moje pytanie do pana ministra Witolda Górskiego, czy były w sprawie zgłoszonej poprawki do ustawy przeprowadzone konsultacje, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jako ostatni wypowie się pan minister i zamykamy dyskusję nad II punktem naszych obrad głosem wnioskodawcy poprawki, czyli pana posła Andrzeja Różańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejLiss">Przedtem była prośba pani posłanki Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk o umożliwienie wypowiedzi panu Krzysztofowi Włodarczykowi, który reprezentuje Związek Miast i Gmin Morskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Nikogo z przedstawicieli strony społecznej nie ograniczamy w zabieraniu głosu na posiedzeniu Komisji. Nie widziałam, aby pan przewodniczący Krzysztof Włodarczyk zgłaszał się do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejLiss">Poza tym zadałem pytanie, na które nie otrzymałem odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Widzę, że pan Krzysztof Włodarczyk podnosi rękę, czego do tej pory nie robił. Za chwilę oddam panu głos, najpierw wypowie się pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WitoldGórski">Odpowiem na pierwsze pytanie pana posła Andrzeja Lissa. Oczywiście, że obowiązująca obecnie ustawa o portach i przystaniach morskich pozwala na powołanie zarządów portów i tego nikt nie ukrywa. Zapewne panie posłanki i panowie posłowie o tym również dobrze wiedzą. Aby jednak doszło do powołania zarządu portu, potrzebna jest wola samorządu terytorialnego, a w tym przypadku takiej woli gminy nie ma. Nie ma żadnej metody nacisku, żeby gminę do tego przymusić. Odpowiadam jednoznacznie pani posłance Dorocie Arciszewskiej-Mielewczyk. Co prawda było to pytanie kierowane nie do mnie, ale do pana posła Andrzeja Różańskiego, ale pozwolę sobie go wyręczyć. Ta nowelizacja dotyczy tylko dwóch, powtarzam - dwóch portów - Władysławowa i Helu. Chciałem państwa poinformować, że gmina Police zgodziła się na powołanie zarządu portu w Policach i Police mają już swój zarząd portu. Tak więc przedmiotem nowelizacji pozostały tylko porty we Władysławowie i w Helu. Padło także pytanie pana posła Stanisława Żmijana o konsultacje społeczne. Projekt zmiany ustawy powstał z inicjatywy poselskiej, dlatego strona rządowa nie miała obowiązku jego konsultacji ze stroną społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Proszę pana Krzysztofa Włodarczyka o odniesienie się do pytania pana posła Andrzeja Lissa. Z wypowiedzi pana ministra zrozumiałam, że chodzi tylko o konsultacje i problem dotyczący tylko dwóch portów - Władysławowa i Helu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KrzysztofWłodarczyk">Nie zgłaszałem się do tej pory do wypowiedzi, bo sądziłem, że pierwszeństwo zabrania głosu mają posłowie i przedstawiciele administracji. Konsultacje były bardzo szerokie. Trwają one już od kilkunastu lat. Samorządy i inne organizacje społeczne bardzo jasno określiły swój punkt widzenia na sprawę portów. Nawet miały przygotowywane własne projekty ustaw. Współpracowaliśmy także z posłami kolejnych kadencji. Także podczas prac nad nową ustawą o portach i przystaniach morskich były przeprowadzone bardzo szerokie konsultacje. Z tych konsultacji, na podstawie których przygotowano założenia do nowej ustawy, wynika, że o formie prawnej zarządzania małymi portami mają decydować samorządy, a nie administracja państwowa. Tak więc wynik konsultacji społecznych jest jednoznaczny. Na podstawie założeń do ustawy przygotowano projekt, który był zupełnie niezgodny z założeniami. Z tego właśnie powodu z projektu zrezygnowano. Wtedy właśnie pojawiła się inicjatywa, aby załatwić tę sprawę poprzez nowelizację obecnie obowiązującej ustawy o portach i przystaniach morskich. Chciano poprzez poprawki odebrać samorządom prawo do decydowania o formie prawnej zarządzania portami i dać je ministrowi właściwemu do spraw gospodarki morskiej. Nie jest prawdą, że gminy nie chcą powołać zarządów portów. Od początku postulujemy wprowadzenie pewnych zmian, które to właśnie umożliwią. Wyjaśnię, o co chodzi. Gmina ma prawo ustanowienia zarządu portu wtedy, kiedy tereny portowe są jej własnością. Mogę podać wiele przykładów, kiedy gminy zgodnie z ustawą występowały do właściwego wojewody z wnioskiem o nieodpłatne przekazanie na własność w drodze umowy terenów portowych będących własnością Skarbu Państwa w celu ustanowienia zarządu portu. Na poprzednich posiedzeniach Komisji podawałem takie przykłady. Wojewodowie wbrew ustawie nie przekazywali tych terenów. Także Wojewoda Pomorski wbrew ustawie powołał pełnomocników, którzy zajmowali się sprawami przedsiębiorstwa „Koga” na Helu i przedsiębiorstwa „Szkuner” we Władysławowie. A przecież w ustawie jest bardzo wyraźnie powiedziane, że o formie prawnej zarządzania portem decyduje samorząd. Jeśli wojewoda ma jakiś pomysł, zaczyna rozmawiać z samorządem, aby znaleźć rozwiązanie, które będzie wspólnie uznane za właściwe. Tymczasem w przypadku portu we Władysławowie i w Helu mieliśmy do czynienia z pominięciem czynnika społecznego umocowanego ustawowo i próbą narzucenia rozwiązań, które strona rządowa uznaje za słuszne. My się temu sprzeciwiamy. Obwinia się samorządy o to, że stanowią zagrożenie dla zagospodarowania gruntów w portach. To jest oburzające. Samorządy bowiem od kilkunastu lat walczą o to, żeby nie dopuścić do prywatyzacji terenów portowych i pozostawić je ogólnodostępne. Cały czas mówimy i podkreślamy, że powinien być wydzielony majątek przedsiębiorstwa i przedsiębiorstwo powinno być sprywatyzowane i stać się majątkiem zakładowym, a nie ogólnodostępnym. Natomiast dotychczasowa prywatyzacja doprowadziła do nieprawdopodobnego skomplikowania stosunków prawnych, głównie własnościowych. Na terenie portów znalazło się wiele gruntów prywatnych i infrastruktury prywatnej. I państwo się zaangażowało w prywatyzację tych gruntów. Agencja Rolna Skarbu Państwa ma ogromny udział w tym procesie.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#KrzysztofWłodarczyk">W założeniach do nowej ustawy, które popieraliśmy, znalazły się zapisy, które utrudniały państwowy obrót terenami portowymi i infrastrukturą ogólnodostępną. Tymczasem poprawka zgłoszona przez pana posła Andrzeja Różańskiego wszystko burzy. W uzasadnieniu proponowanej zmiany, przy ocenie skutków regulacji, jest napisane: konsultacji społecznych nie prowadzono. W pkt 3 zatytułowanym: „Wpływ regulacji na dochody i wydatki budżetu państwa”, stwierdza się z kolei, że: „Wejście w życie ustawy nie spowoduje zwiększania wydatków sektora publicznego, jak też nie będzie miało wpływu na wydatki budżetu państwa”. I dalej: „Wejście w życie ustawy nie spowoduje bezpośredniego wpływu na rynek pracy w portach i przystaniach morskich”. W pkt 5 pn. „Wpływ regulacji na konkurencyjność gospodarki” znajduje się następujące zdanie: „Projektowana nowela do ustawy powinna poprawić konkurencyjność na rynku usług portowych dla armatorów rybackich oraz małych jednostek pływających przez umożliwienie powołania „publicznych” podmiotów zarządzających”. Przecież cały czas mówi się o tym, że to na bazie przedsiębiorstwa ma być powołany zarząd portu. To, jak ma on być konkurencyjny na rynku usług portowych dla armatorów rybackich. Przecież to jest element monopolizacji zarządzania portami, a więc nie może doprowadzić do wzrostu konkurencyjności. Dalej w uzasadnieniu czytamy, że: „Zakres nowelizacji jest zgodny z prawem Unii Europejskiej oraz kierunkami polityki portowej Wspólnoty”. Proszę mi pokazać państwo, w którym minister właściwy do spraw gospodarki morskiej w małych portach położonych nad brzegiem morza ustanawia zarządy portu i robi to wbrew samorządom i bez konsultacji społecznej z nimi. Mamy ogromne aspiracje, wstępujemy do Europy, a postępujemy zupełnie inaczej od standardów obowiązujących w Unii. Cały czas się nie mówi, że w poprawce zgłoszonej przez pana posła Andrzeja Różańskiego chodzi tylko o Hel, Władysławowo i Police. Tymczasem proponowany zapis daje panu ministrowi prawo do decydowania w sposób nieograniczony o stanowieniu zarządów portów na całym polskim wybrzeżu. Mało tego; poprawka odnosi się do tych portów, w których samorządy, mimo ogromnych trudności, zdecydowały się powołać zarządy portów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Bardzo bym prosiła pana przewodniczącego o konkluzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KrzysztofWłodarczyk">Już do tego zmierzam. W tych portach nadal znajdują się grunty Skarbu Państwa i nikt nie zabroni ministrowi właściwemu do spraw gospodarki morskiej powołania zarządów portów. Przez ostatnich dwanaście lat staraliśmy się wszystko postawić na nogi, żeby w portach istniały zarządy i nie możemy tego zaprzepaścić. Natomiast zgłoszona poprawka jest krokiem wstecz. Jako przedstawiciel Związku Miast i Gmin Morskich apeluję do posłów sejmowej Komisji Infrastruktury, aby w tej sprawie kierowali się nie tylko jakimiś partyjnymi zobowiązaniami, ale by kierowali się interesem sektora morskiego. Naprawdę bardzo o to prosimy, bo jeśli zmiana zostanie przyjęta, to będziemy mieli do czynienia z faktem dokonanym, który bardzo trudno będzie odmienić. Dlatego bardzo państwa posłów proszę o odrzucenie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Nie możemy już dłużej prowadzić debaty na ten temat. Sądzę, że wszystkie kwestie zostały wyjaśnione i na zadane pytania odpowiedział pan minister Witold Górski. Do głosu zapisał się jeszcze pan profesor Jerzy Młynarczyk. Po jego wypowiedzi zamknę dyskusję i przystąpimy do rozstrzygania. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#ŁukaszAbgarowicz">Chciałem jedynie zgłosić wniosek formalny o przejście do głosowania. Za chwilę znowu może nie być niezbędnego kworum, ponieważ posłowie będą musieli opuścić posiedzenie i udać się na spotkanie klubu parlamentarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">My także mamy zebranie klubu parlamentarnego SLD. Oddam jeszcze tylko głos panu profesorowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyMłynarczyk">Chcąc głosować z czystym sumieniem, chciałbym przed rozstrzygnięciem zadać kilka pytań o poprawność całego zagadnienia. Motywacja nowelizacji jest bardzo istotna, ale jako prawnik patrzę na poprawkę z punktu widzenia prawa. Ryzykowne jest twierdzenie, że prawo się ustanawia na okres lat dwóch czy trzech. Chociaż z drugiej strony rozumiem inicjatorów, którzy stoją przed konkretną sytuacją wymagającą rozwiązania. I tu potrzebny jest jakiś kompromis, choć podzielam pogląd, że zmieniona ustawa wbrew zamierzeniom autorów, dotyczyć będzie wszystkich małych portów morskich. To dla mnie jest zupełnie jasne. Chciałbym zapytać pana przewodniczącego Krzysztofa Włodarczyka, który mówił, że gminy, te właśnie, o których konkretnie mówimy, są zainteresowane powołaniem zarządu portu. Przyznam, że wolałbym to usłyszeć z ust przedstawicieli tych gmin, żeby to oni złożyli takie oświadczenie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę państwa na to, że gmina może w pewnym momencie zmienić zdanie. Dzisiaj gmina może być za powołaniem zarządu portu, a jutro w nowym składzie rady albo przy zaistnieniu nowych okoliczności będzie przeciw takiemu powołaniu zarządu. I nie unikniemy wtedy sytuacji patowej. Bo co się wtedy stanie, kiedy gmina przestanie być zainteresowana powołaniem zarządu portu? I to jest jedno bardzo ważne niebezpieczeństwo. Prosiłbym także o wyjaśnienie, czy minister właściwy do spraw gospodarki morskiej będzie realizował swoje uprawnienia w sytuacji, w której wszystkie nieruchomości portowe stanowią własność Skarbu Państwa, czy tylko ich część? A jeśli tylko część, to jaką? Jeśli spotkamy się z argumentacją, że w małym porcie morskim część nieruchomości stanowi własność Skarbu Państwa i minister wobec tego może decydować o wszystkim, to rodzi określone obawy i niebezpieczeństwo. Kto wie, czy minister mógłby decydować o powołaniu zarządu portu tylko wówczas, gdy nieruchomości Skarbu Państwa w tym porcie stanowią większość. Ale co w takiej sytuacji powiedzą inni właściciele gruntów położonych w porcie? Proszę o wyjaśnienie tych wątpliwości, bo od tego zależy, jak będę głosował nad poprawką pana posła Andrzeja Różańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Może pan minister odpowie, ale tylko naprawdę w dwóch zdaniach. Bo został już zgłoszony wniosek formalny o przegłosowanie propozycji podjęcia inicjatywy komisyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WitoldGórski">Odpowiem nie tylko dlatego, że byłem uczniem pana profesora Jerzego Młynarczyka, ale również dlatego, że zostałem wprost zapytany. My także mamy w resorcie podobne wątpliwości, o których mówił pan poseł Jerzy Młynarczyk. Nie ukrywam, że przed rozpoczęciem posiedzenia rozmawiałem na ten temat z panem posłem Andrzejem Różańskim. Dlatego na początku dzisiejszego posiedzenia Komisji apelowałem, żeby dalej pracować nad projektem ustawy. Mam także wątpliwości, czy minister właściwy do spraw gospodarki morskiej może decydować o składnikach majątku. Podzielam w tym punkcie wątpliwość wyrażoną przez pana profesora Młynarczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Przed przystąpieniem do rozstrzygania, przypomnę państwu sytuację. Mamy propozycję podjęcia inicjatywy ustawodawczej w zakresie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o portach i przystaniach morskich. I tę propozycję będziemy głosować. Jeśli projekt przejdzie, to i tak zostanie skierowany do podkomisji stałej do spraw gospodarki morskiej celem dalszego procedowania nad nim. Przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za tym, aby projekt nowelizacji ustawy Komisja przyjęła jako projekt komisyjnej zmiany ustawy o portach i przystaniach morskich? Stwierdzam, że Komisja przy 6 głosach za, 10 przeciwnych i braku wstrzymujących się, negatywnie zaopiniowała wniosek o podjęcie inicjatywy ustawodawczej Komisji w zakresie ustawy o zmianie ustawy o portach i przystaniach morskich. W ten sposób zakończyliśmy punkt II i przechodzimy do następnego. Mamy odnieść się do propozycji podjęcia inicjatywy ustawodawczej Komisji w zakresie projektu ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie morskim. Dyskusja na ten temat odbyła się już na poprzednim posiedzeniu Komisji Infrastruktury i do przedstawionej propozycji nie było uwag. Uznaliśmy, że logiczna jest propozycja wystąpienia z inicjatywą zmierzającą do uproszczenia procedur związanych z rejestracją i nadzorem nad jachtami morskimi. Projekt zmierza do usunięcia pewnych nieprawidłowości, które wyniknęły w trakcie stosowania ustawy o bezpieczeństwie morskim. Ustaliliśmy również, że projekt zmiany trzech artykułów ustawy potraktowany zostanie jako projekt Komisji Infrastruktury. Projekt obejmuje tylko trzy zmiany. W art. 7 ust. 4 otrzymuje nowe brzmienie mówiące o uproszczeniu procedur w stosunku do statków sportowych i rekreacyjnych o długości kadłuba do 12 metrów. Natomiast art. 2 mówi, iż ustawa wchodzi w życie w ciągu 90 dni od ogłoszenia. Czy do projektu są uwagi? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie poddaję projekt pod głosowanie. Kto z pań i panów posłów jest za tym, aby przedstawiony projekt stał się projektem komisyjnym i został skierowany do dalszego procedowania? Stwierdzam, że Komisja 14 głosami, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, podjęła inicjatywę ustawodawczą w zakresie projektu ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie morskim. Posiedzenie Komisji Infrastruktury uważam za zamknięte.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>