text_structure.xml
38.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławJędrusik">W imieniu grupy posłów mam zaszczyt zaprezentować projekt ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki (druk nr 3862). Projektowana ustawa określa zasady udzielania wsparcia finansowego na realizację inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki. Jest elementem działań wpływających na zwiększenie tempa wzrostu gospodarczego i poprawę warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Ostatnie doświadczenia pokazują, że Polska nie jest tak atrakcyjna dla inwestorów jak kraje sąsiednie, które oprócz pewnych bodźców stosują zachęty w formie grantów inwestycyjnych. Mam tu na myśli Czechy, Słowację i Węgry, a także większość krajów tzw. starej Unii Europejskiej. Projektowana ustawa będzie stanowić istotny instrument konkurencji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, jeśli chodzi o przyciągnięcie bezpośrednich inwestycji zagranicznych o dużym znaczeniu dla gospodarki. Obowiązujący obecnie system zachęt adresowany jest do firm dużych, średnich i małych. Inwestorzy mogą korzystać z przywilejów specjalnych stref ekonomicznych, a także dotacji udzielanych w ramach ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji. Doświadczenia wskazują, iż przedsiębiorcy realizujący duże projekty inwestycyjne oczekują indywidualnego traktowania. Mechanizmy przyznawania dotacji ograniczają możliwości szybkiej reakcji, gdy o inwestycję konkuruje kilka krajów. Taka sytuacja wystąpiła w Dąbrowie Górniczej w odniesieniu do Toyoty czy też w przypadku inwestycji Hyundaia. Projekt ustawy przewiduje indywidualne kryteria i procedury udzielania wsparcia dla największych inwestorów zarówno polskich, jak i zagranicznych. Podkreślam, że dotyczy to także polskich inwestorów, gdyż podczas dyskusji w Sejmie przeciwnicy omawianego projektu bardzo mocno koncentrowali się na zagadnieniu pomocy dla inwestorów zagranicznych. Projektowana ustawa odnosi się i do podmiotów polskich, i do podmiotów zagranicznych, zamierzających podjąć projekty inwestycyjne o równowartości co najmniej 40.000 tys. euro lub tworzących co najmniej 500 miejsc pracy w związku z nową inwestycją. Wsparcie finansowe udzielane w na podstawie wspomnianej ustawy będzie przeznaczone na utworzenie nowego lub rozbudowę istniejącego przedsiębiorstwa, a także na rozpoczęcie w przedsiębiorstwie działań obejmujących wprowadzenie zasadniczych zmian produktu lub procesu produkcyjnego. Projekt reguluje m.in.: warunki ubiegania się przedsiębiorcy o wsparcie finansowe nowej inwestycji, wysokość możliwego wsparcia finansowego zgodnie z warunkami dopuszczalności pomocy publicznej oraz przepisami unijnymi. Uwzględniając zakres obowiązywania przepisów unijnych dotyczących pomocy regionalnej, ograniczono okres funkcjonowania ustawy do dwóch lat. Ewentualna nowelizacja ustawy w przyszłości zależeć będzie od oceny jej efektów w okresie najbliższych dwóch lat. Podstawowe zalety projektowanej ustawy to: - utworzenie podstawy prawnej do zaciągania zobowiązań wobec inwestorów, - umożliwienie elastycznego dopasowania przyszłych zobowiązań do możliwości budżetu, - jednorazowa notyfikacja ustawy jako programu pomocowego w Komisji Europejskiej bez konieczności notyfikowania pojedynczych programów pomocowych dla przedsiębiorstw. Finansowanie inwestycji przez udzielanie dotacji jest szybkim narzędziem. Nie ma tu jednak mowy o nadmiernej łatwości w zakresie przydzielania środków ze względu na udział w procesie przyznawania wsparcia międzyresortowego zespołu oraz Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławJędrusik">Poseł Mieczysław Czerniawski wspomniał na początku, że omawiany projekt jest literalnie identyczny z projektem, który wyszedł z Komisji do trzeciego czytania na posiedzeniu Sejmu. Przypominam, że po drugim czytaniu po uwzględnieniu poprawek projekt zyskał aprobatę Komisji: Finansów Publicznych oraz Gospodarki. Wynik głosowania był następujący: 29 głosów za, 7 przeciw. Wnoszę o przystąpienie do procedowania nad przedłożonym projektem bez zbędnej zwłoki.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Informuję, że Sejm w dniu 11 marca 2005 roku w czasie trzeciego czytania przyjął wniosek o odrzucenie projektu ustawy 198 głosami, przy 195 głosach przeciwnych. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaSkowrońska">Po prezentacji projektu przez posła Wiesława Jędrusika reprezentującego wnioskodawców oraz po informacji udzielonej przez posła Mieczysława Czerniawskiego chciałabym zasygnalizować pewien problem, tak jak to zrobiłam w dniu wczorajszym na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych. Poseł reprezentujący wnioskodawców stwierdził, że projekt, który prezentował, jest literalnie tożsamy z projektem procedowanym już w Sejmie. Takie postępowanie jest oczywiście dopuszczalne. Niewątpliwie rodzi się tu jednak pytanie związane ze stwierdzeniem zawartym w opinii Biura Studiów i Ekspertyz odnośnie do potrzeby notyfikacji przedłożonego projektu. Mamy tu do czynienia z pomocą publiczną. W dniu wczorajszym o to właśnie pytałam. Mam nadzieję, że dzisiaj przedstawiciel Biura Studiów i Ekspertyz albo Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wypowie się na ten temat. Przypominam, że członkowie Komisji dysponują opinią Biura Studiów i Ekspertyz z dnia 23 marca 2005 roku. W pkt 3 owej opinii zostało omówione zagadnienie dotyczące notyfikacji. Ze stwierdzenia Biura Studiów i Ekspertyz wynika, że omawiany projekt powinien być odrębnie notyfikowany. Z tym wiąże się pierwsze z pytań, w moim przekonaniu, najistotniejsze dla procedowania, którego efektem jest głosowanie. W tym przypadku pytam jednak o możliwość procedowania. Nie chcę przesądzać, co będziemy mogli robić do momentu uzyskania rozstrzygnięcia w sprawie, czy możemy procedować. Określoną opinię chciałabym jednak otrzymać. Nie zamierzam snuć przypuszczeń. Rozstrzygną o tym Komisje lub ich Prezydia. Niewątpliwie opinia jest najistotniejszym elementem. Po prostu, musimy wiedzieć, czy możemy procedować.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Chciałbym przypomnieć, że posłanka Krystyna Skowrońska przewodniczyła podkomisji, która przedłożyła sprawozdanie. Sprawozdanie to Komisje przyjęły stosunkiem głosów, o którym mówił poseł Wiesław Jędrusik. Czy posłanka Krystyna Skowrońska mogłaby nam wyjaśnić pojęcie „notyfikacji”, żeby wszyscy członkowie Komisji wiedzieli, o co chodzi? W czym tkwi problem?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Pomocna może być wspomniana przeze mnie ekspertyza. Byłoby dobrze, gdyby członkowie Komisji zapoznali się z nią. Chodzi o potrzebę uzgodnienia z Komisją Europejską możliwości udzielenia pomocy publicznej. W przypadku omawianego projektu ustawy mamy do czynienia ze szczególną pomocą publiczną, z możliwością udzielenia wsparcia. W tym zakresie konieczne jest wyrażenie zgody przez Komisję Europejską. Poseł Wiesław Jędrusik, prezentując projekt, mówił, że dzisiaj mamy już formalne rozstrzygnięcie. Zapisy, które rozpatrywaliśmy, zostały uzgodnione z Komisją Europejską. Minister Krzysztof Krystowski zna całą procedurę. Zna ją także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Procedurę tę już przeszliśmy. Rodzi się jednak pytanie innej natury. Czy można przyjąć na siebie taką odpowiedzialność, iż nie ma potrzeby notyfikacji nowego projektu, który jest tożsamy ze starym projektem? Jest to pytanie techniczne, proceduralne. Nie ma ono żadnego innego podtekstu. Czy na tym etapie możemy procedować bez notyfikacji przedłożonego projektu?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Notyfikacja oznacza uzgodnienie z Komisją Europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejSzarawarski">Jest to projekt poselski. Dopiero przyjęcie go do dalszych prac zobowiązuje nas do jakichkolwiek działań. Jeśli go nie przyjmiemy, nie będzie potrzeby czegokolwiek notyfikować. Najpierw trzeba podjąć decyzję o przyjęciu projektu do dalszych prac i dopiero wówczas można zasięgać opinii Unii Europejskiej. Po drugie, w Polsce obowiązuje ustawa o wspieraniu inwestycji. Właściwie chcemy ją tylko znowelizować. Takie ustawy istnieją praktycznie we wszystkich krajach europejskich, a w każdym bądź razie w dziesiątce krajów, które weszły do Unii Europejskiej po dniu 1 maja ubiegłego roku. Na pewno Unia Europejska nie wyda opinii, iż nie możemy mieć podobnej ustawy. Rodzi się jedynie pytanie, jak daleko możemy posunąć zawarte w niej rozwiązania. Proponuję, abyśmy dzisiaj przede wszystkim rozstrzygnęli, czy pracujemy nad przedstawionym projektem poselskim, czy nie. Dalsza procedura będzie wynikiem podjętej decyzji. Proszę o przeprowadzenie głosowania w sprawie przyjęcia lub odrzucenia projektu. Potem będziemy procedować dalej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WładysławStępień">Chciałbym się dowiedzieć, jak to jest, że wszystkie formacje parlamentarne prześcigają się w mediach z deklaracjami, jak to chcą popierać rozwój przedsiębiorczości i inwestycji w Polsce, a potem, gdy przychodzi do głosowania nad projektem ustawy, rodzi się wielka koalicja przeciwko owemu projektowi. Nieuchwalenie ustawy skompromituje obecny parlament. Są tu przedstawiciele formacji, które głosowały przeciw. Chciałbym zapytać, czy nadal mają zamiar tak głosować. Byłoby dobrze, gdyby wyjaśnili, dlaczego chcą głosować przeciw. Tekst omawianego projektu jest taki sam jak tekst projektu ustawy odrzuconego w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Mamy do rozstrzygnięcia określoną kwestię. Pozostawmy polemiki polityczne na salę plenarną. Poseł Władysław Stępień nie jest członkiem Komisji Finansów Publicznych. Chciałbym wyjaśnić, że na tej sali nie dopuszczam do żadnych polemik politycznych. Mówimy jedynie o kwestiach merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jestem członkiem Komisji Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Dokonajmy rozstrzygnięcia i przystąpmy do pracy. Czy są jeszcze jakieś sprawy formalne?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanuszLisak">Kontynuując myśl posła Andrzeja Szarawarskiego, chciałbym zgłosić pewien wniosek. Rozstrzygnijmy w głosowaniu, czy przystępujemy do pracy nad przedstawionym projektem ustawy, czy nie. Po takim rozstrzygnięciu będziemy decydować o dalszych sprawach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejDiakonow">Zgłaszam wniosek o odrzucenie projektu ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki w pierwszym czytaniu. Projekt ten jest tożsamy z projektem odrzuconym już przez Sejm. Uzasadnienie wniosku jest tożsame z uzasadnieniem, jakie było przedstawiane w czasie dyskusji nad tamtym projektem.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Wniosek posła Andrzeja Diakonowa poddam pod głosowanie na zakończenie pierwszego czytania. Na dobrą sprawę jeszcze go nie rozpoczęliśmy. Na razie toczy się ogólna dyskusja.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaSkowrońska">Mam pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy możemy pracować w momencie, gdy projekt wymaga notyfikacji Komisji Europejskiej? Rozumiem przedstawiane intencje, ale obowiązuje określona procedura w zakresie tworzenia prawa. Mam na uwadze zachowanie jej poprawności.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Nie jest to z mojej strony żaden zarzut, ale chciałbym przypomnieć, że kiedykolwiek rząd mówił, że jeszcze coś trzeba uzgodnić z Unią Europejską, słyszałem mnóstwo głosów, iż to my stanowimy prawo i nie musimy tak dokładnie patrzeć na to, co Unia Europejska nam dyktuje. Raptem poddajemy się dyktatowi. Dobrze, wszystko uwzględnię.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AdamSzejnfeld">Czy na sali jest obecny przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej? Jeśli tak, to chciałbym zadać pytanie. Być może od razu zdołamy wyjaśnić powstałe wątpliwości. Czy w sytuacji, gdy projekt ustawy jest projektem poselskim, wymaga on notyfikacji, zanim Komisje postanowią, że będą się nim zajmować, czy też wpierw Komisje powinny rozstrzygnąć, czy chcą się nim zająć i dopiero potem powinien podlegać on notyfikacji? Jaka powinna być kolejność czynności w myśl prawa i stanowiska Komisji Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofKrystowski">Stanowisko rządu w tej sprawie było konsultowane z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przedmiotem notyfikacji w Komisji Europejskiej nie jest ustawa jako taka, tylko program pomocowy ustanowiony ową ustawą. Jeżeli program pomocowy ustala rozporządzenie, do notyfikacji wysyła się program pomocowy wprowadzany rozporządzeniem. Chciałbym przypomnieć, że program pomocowy o dokładnie takiej samej treści znajduje się w notyfikacji w Komisji Europejskiej. Możemy się spodziewać, że lada dzień otrzymamy akceptację ze strony Komisji. Komisja nie zajmuje się tym, czy program będzie ustanawiany ustawą będącą przedłożeniem rządowym, czy ustawą będącą przedłożeniem poselskim. W związku z tym nie widzimy żadnych przeciwwskazań do procedowania nad projektem ustawy w przygotowanym kształcie. Więcej szczegółów może zaprezentować przedstawicielka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#IrenaFilipowicz">Nie pozostaje mi nic innego jak potwierdzić to, co powiedział minister Krzysztof Krystowski. Notyfikacja programu pomocowego w Komisji Europejskiej dokonuje się w imieniu państwa członkowskiego. Jako państwo członkowskie przesłaliśmy projekt ustawy przygotowany przez rząd. Ponieważ projekt ten jest tożsamy z projektem poselskim, nie ma potrzeby przesyłać go ponownie. Program pomocowy jest taki sam.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZytaGilowska">Nie rozumiem stanowiska rządu. Proszę o szersze wytłumaczenie. Minister Krzysztof Krystowski twierdzi, że do notyfikacji w Komisji Europejskiej przedstawiamy program udzielania pomocy publicznej w określonych dziedzinach. Wobec tego, dlaczego rząd przesłał projekt ustawy? Projekt ustawy to nie jest to samo co program. Rząd twierdzi, że skoro projekt już jest w Komisji Europejskiej, to nie ma żadnego zmartwienia, ponieważ Komisja i tak się wypowie, zanim ustawa wejdzie w życie. Na jakiej podstawie rząd przesłał do Komisji Europejskiej do notyfikacji dokument, który nie jest programem rządowym? Nie jest on sprawą rządu. Ustawa jest sprawą Rady Ministrów dopiero wówczas, gdy Sejm ją uchwali i przedstawi do wykonania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Na tym zamykam dyskusję. Zaraz przystąpimy do rozstrzygnięć. Wcześniej proszę ministra Krzysztofa Krystowskiego o udzielenie odpowiedzi na zadane pytanie, ponieważ jest ono istotne.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofKrystowski">Rząd poprzez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przesyła program pomocowy. W tym szczególnym przypadku mamy do czynienia z sytuacją, kiedy ustawa jest jednocześnie programem pomocowym. W związku z tym przesyłamy ustawę. Oprócz tego elementem notyfikacji jest tabela odpowiedzi na różne pytania. Szczegóły może zaprezentować przedstawicielka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie jest tak, że do Komisji Europejskiej wysyłamy jedynie projekt ustawy z jakimś listem przewodnim. Przesyłamy całą tabelę, w której odpowiada się na różnego rodzaju pytania i oprócz niej w załączeniu przesyłamy projekt ustawy, która ustanawia program pomocowy. Przesyłamy projekt ustawy, nie czekamy na przyjęcie gotowej ustawy. Dajmy na to, że parlament przyjmuje ustawę, która zaczyna być w kraju prawem obowiązującym, a my dopiero wówczas występujemy o notyfikację gotowej ustawy do Komisji Europejskiej. Istnieje ryzyko, że Komisja Europejska zażąda zmian w programie pomocowym tak, aby był on zgodny z zasadami udzielania pomocy publicznej w Unii Europejskiej. Wówczas ustawa nie może funkcjonować. Z tego względu wspólnie z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów wypracowaliśmy precyzyjne przepisy, które przewidują, że w momencie przesyłania projektu ustawy do Sejmu jednocześnie przesyła się go do notyfikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZytaGilowska">Rzecz jest poważna. Nie tyle chodzi o omawiany projekt ustawy, co o zasady. Od trzech lat słyszymy w Sejmie, że praktycznie tylko dwie dziedziny podlegają silnym restrykcjom ze strony Komisji Europejskiej w związku z dyrektywami unijnymi. Jest to opodatkowanie podatkiem od towarów i usług i udzielanie pomocy publicznej. W obydwu przypadkach, kiedy posłowie mają różne własne pomysły, na tej sali nieustannie spotykamy się kontrami. Opodatkowanie podatkiem od towarów i usług jest częścią systemu podatkowego. Przepisy były i są. Rozumiemy stanowisko rządu broniącego się przed ewentualnymi zarzutami ze strony Unii i Komisji Europejskiej. W tym przypadku rząd nie ma jednak podstaw prawnych, żeby występować z programami tak długo, jak długo nie jest uchwalona jakakolwiek ustawa, choćby wstępny projekt Narodowego Planu Rozwoju. Do tej pory nie było nic. Co rząd posłał? Rozumiem, że rząd posłał własne pomysły na udzielanie pomocy publicznej, a do tego projekt ustawy, licząc na pomyślny finał. Teraz mamy do czynienia z próbami zmuszenia Sejmu, aby dostosował się do oczekiwań rządu. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Zapowiadam, że już żadnemu z posłów nie udzielę głosu. Za chwilę przystąpimy do głosowania. Tocząca się dyskusja zaczyna przybierać charakter akademicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofKrystowski">Wydaje mi się, że posłanka Zyta Gilowska myli program pomocowy z programem rządowym. Z punktu widzenia prawodawstwa polskiego mówimy o ustawie, z punktu widzenia prawodawstwa Unii Europejskiej - o programie pomocowym. Są to dwie różne rzeczy. W rozumieniu polskiego ustawodawstwa nie ma żadnego innego programu oprócz ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZytaGilowska">Nie ma ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofKrystowski">Nie ma żadnego programu oprócz projektu ustawy. Posłanka Zyta Gilowska domniemuje, że jest jakiś inny program. Istnieje projekt ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki, który w rozumieniu Komisji Europejskiej jest programem pomocowym. Zaszło tu pewne nieporozumienie. To nie jest żaden program, tylko ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy przedstawicielka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów chciałaby coś uzupełnić? Na tym kończymy debatę. Zamykam pierwsze czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#IrenaFilipowicz">Myślę, że uda się wyjaśnić kilka wątpliwości, definiując pewne pojęcia. Przede wszystkim w Komisji Europejskiej notyfikujemy projekt udzielania pomocy. Tak więc notyfikujemy projekt programu pomocowego. Co to jest program pomocowy? Definicja programu pomocowego znajduje się w ustawie o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej. Jest to projekt aktu normatywnego spełniającego określone przesłanki wskazane w rozporządzeniu Komisji Europejskiej. W tym konkretnym przypadku notyfikacji może podlegać projekt ustawy, która przewiduje udzielanie pomocy publicznej. Notyfikacja ustawy już uchwalonej stanowiłaby naruszenie postanowień Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">O tym, że projekt ustawy został odrzucony mówiłem już dwa razy. Proszę, aby posłanka Zyta Gilowska nie przypominała tego trzeci raz. Uważam, że ustawa powinna być uchwalona. Został zgłoszony wniosek w sprawie rozstrzygnięcia, czy Komisje wyrażają wolę dalszej pracy nad projektem ustawy. Zakończyliśmy pierwsze czytanie. Został zgłoszony wniosek w sprawie odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu. Zgodnie z regulaminem Sejmu, formalnie zamykam pierwsze czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#EwaSadowskaCieślak">Ponieważ poseł Mieczysław Czerniawski powiedział, że kończy pierwsze czytanie, chciałabym zapytać, czy mogę przedstawić opinię Narodowego Banku Polskiego na temat zasadności uchwalenia ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#EwaSadowskaCieślak">Korzystając z okazji, że większość na sali stanowią członkowie Komisji Finansów Publicznych, a więc ci, którzy są odpowiedzialni za stan finansów publicznych, chciałabym przypomnieć, że Narodowy Bank Polski od początku prac nad projektem ustawy był przeciwny jej uchwaleniu. Zaraz wytłumaczę, dlaczego. Nasze stanowisko nie było podyktowane tym, że czegoś lub kogoś nie lubimy, ale konkretnymi argumentami. Chciałabym się nimi podzielić z członkami Komisji, którzy zdecydują, czy argumenty te do nich przemawiają, czy są na tyle istotne, żeby wziąć je pod uwagę przy podnoszeniu ręki czy naciskaniu guzika.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Nie podnosimy ręki i nie naciskamy guzika, tylko podejmujemy decyzję. Proszę przekazać nam na piśmie uwagi Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MieczysławCzerniawskiniez">W dniu wczorajszym odbyła się konferencja Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, na której obwieszczono, że następuje znaczny przypływ inwestycji zagranicznych do Polski bez istnienia projektowanej ustawy. Prezes Sebastian Mikosz wyraźnie powiedział, że wzrost inwestycji następuje dzięki temu, że w Polsce mamy wzrost gospodarczy i że przystąpiliśmy do Unii Europejskiej. Z tego tytułu mamy profity. Z drugiej strony członkowie Komisji wiedzą najlepiej, jak głęboki jest deficyt finansów publicznych. Jak powiedziałam, bez funkcjonowania projektowanej ustawy i konieczności wydawania pieniędzy publicznych występuje bardzo znaczny wzrost gospodarczy - w zeszłym roku wyniósł on 5,5% - oraz wzrost inwestycji zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy przyjęcie projektowanej ustawy zatrzyma wzrost inwestycji zagranicznych w naszym kraju?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Istnieje niebezpieczeństwo, że poprzez niszczenie finansów publicznych i pogłębianie deficytu budżetowego może nastąpić spowolnienie wzrostu gospodarczego. Dla kraju nie ma nic gorszego od pogłębiającego się deficytu finansów publicznych. Chciałabym, aby członkowie Komisji wzięli pod uwagę przedstawiony argument. Mam jeszcze inne argumenty.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Na razie przedstawicielka Narodowego Banku Polskiego coś opowiada, a chcielibyśmy usłyszeć konkrety.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WojciechJasiński">Chciałbym zabrać głos w sprawie formalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#EwaSadowskaCieślak">Uchwalenie ustawy może źle wpłynąć na deficyt finansów publicznych, a poprzez to może opóźnić wejście Polski do strefy euro. To z kolei może spowodować znaczne straty gospodarcze dla funkcjonujących już podmiotów. Po drugie, rację mieli ci, którzy mówili, że ustawa jest przeznaczona głównie dla inwestorów zagranicznych. W dniu wczorajszym Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych opublikowała tabelę firm, które uzyskały przyrzeczenie pomocy publicznej. Wśród siedmiu dużych inwestorów nie ma ani jednej firmy z polskim kapitałem. Mogę przytoczyć nazwy tych firm. Są to: Michelin, LG Electronics, Elektrolux, Hewlett-Pacard...</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Doprowadziły do tego banki.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy z budżetu państwa, które znajduje się w głębokim deficycie, które stara się o przyjęcie do strefy euro, trzeba wspomagać firmy, które dysponują większym kapitałem niż budżet Polski i które korzystają ze wszystkich przywilejów, z jakich mogą korzystać na rynku polskim, a mianowicie z pełnych uregulowań zgodnych z uregulowaniami Unii Europejskiej i OECD oraz z niskiego kosztu siły roboczej? Hewlett-Pacard przyznaje, że inwestuje u nas dlatego, że ekonomistów może zatrudnić za pół ceny, którą musiałby wydać za granicą. Choćby z tego tytułu firmy, o których wspomniałam, osiągają korzyści.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Mam uwagę na przyszłość. Jeżeli Narodowy Bank Polski chce przedstawiać swoje uwagi, to proszę je przedkładać z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem na piśmie, a nie w trakcie posiedzenia Komisji. Przekażę tę uwagę prezesowi Leszkowi Balcerowiczowi, aby do końca kadencji nie było podobnych sytuacji. Nie wiem, czy przedstawicielka Narodowego Banku Polskiego mówi w tej chwili wiarygodnie czy nie. Wcześniej nie czytałem bowiem żadnego materiału. Poseł Wojciech Jasiński chciał zgłosić formalny wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechJasiński">Uważam, że regulamin Sejmu zobowiązuje przewodniczącego Komisji do udzielenia głosu przedstawicielowi Narodowego Banku Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Uczyniłem to.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Za bardzo wszyscy „przebierają nogami”, chcąc podjąć decyzję o dalszych pracach. Przewodniczący Komisji i niektórzy posłowie próbują ograniczyć przedstawicielkę Narodowego Banku Polskiego w wyrażaniu swojej opinii. Protestuję przeciwko temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Przyjąłem protest. Zakończyliśmy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofKrystowski">Chciałbym krótko odnieść się do tego, co powiedziała przedstawicielka Narodowego Banku Polskiego. Niestety, jest to demagogia. Narodowy Bank Polski nie powinien tego robić. W ocenie skutków regulacji wyraźnie jest zapisane, że nie dojdzie do zwiększenia deficytu budżetowego, ponieważ środki wydane na dofinansowanie inwestycji wrócą do budżetu państwa w postaci podatków: podatku od towarów i usług, podatku dochodowego, składki płaconej do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, itp. Zostało to wyraźnie zasymulowane w ocenie skutków regulacji. Bądźmy uczciwi. Albo podważa się ocenę skutków regulacji - należało to zrobić rok temu - albo dzisiaj nie mówi się podobnych rzeczy. Po drugie, nie łudźmy się, że brak projektowanej ustawy spowoduje, że duzi inwestorzy nie będą otrzymywali grantów inwestycyjnych. Otóż, duzi inwestorzy już otrzymują granty inwestycyjne, z tym że dzieje się to w sposób niecywilizowany, nieprzejrzysty. Projektowana ustawa ma to zmienić. Pieniądze są dawane na całym świecie. Na świecie obowiązuje kupiecka zasada, że jeśli ktoś kupuje kilogram jabłek, kupuje je za 2 zł, jeśli ktoś kupuje sto kilogramów, handlowiec trochę obniży cenę. Dokładnie na tym ma polegać ustawa. Chodzi o narzędzie promujące inwestycje. W przypadku dużych inwestycji tworzących co najmniej pięćset miejsc pracy, chcemy je dotować tak, jak robimy to dzisiaj. Chcemy jednak robić to w sposób cywilizowany i przejrzysty. Po to jest potrzebna projektowana ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proszę pozwolić mi przewodniczyć obradom Komisji. Musimy dokonać rozstrzygnięcia, czy mamy kontynuować dyskusję. Zgłoszono wniosek w sprawie zakończenia dyskusji. Osobiście nie namawiam do tego. Pozwólmy się wypowiedzieć jeszcze kilku osobom.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#DariuszBachalski">Chciałbym wypowiedzieć się ad vocem do wystąpienia przedstawiciela rządu. Przeprowadzony wywód w kontekście powrotu pieniędzy z podatków do budżetu zabrzmiał tak, jakby rząd chciał projektowaną ustawą kupić obecność inwestorów w Polsce. Przecież nie ma żadnych gwarancji, że inwestorzy, o których mówiliśmy, zjawią się u nas, zaczną produkować, eksportować czy sprzedawać. Jest to pobożne życzenie i proszę nie mówić o tym jak o fakcie. Być może tak będzie, a być może tak nie będzie. Nie jest to pewne. Pewna jest natomiast kwota zapisana w projekcie ustawy, która będzie powiększać deficyt. Przeciwko temu protestuję. Rozumowanie, które zaprezentowała przedstawicielka Narodowego Banku Polskiego jest prawdziwe. Przynajmniej jest ono zgodne z logiką ekonomiczną, jaką do tej pory znałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ZytaGilowska">Minister Krzysztof Krystowski powiedział, że tak czy owak rząd pomaga inwestorom, udzielając grantów inwestycyjnych. Co minister Krzysztof Krystowki rozumie przez granty inwestycyjne? Na podstawie jakich przepisów rząd udziela dotychczas grantów inwestycyjnych z budżetu państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MarekPol">Zdaję sobie sprawę, że można mieć wątpliwości co do sposobu angażowania się państwa w procesy inwestycyjne. Nie podzielam poglądu prezesa Narodowego Banku Polskiego. Zakładam, że to jego poglądy wygłaszała przedstawicielka NBP. Organem jest prezes, a nie bank. Otóż, nie podzielam poglądu, że nie ma w Polsce nic gorszego niż inflacja i deficyt budżetowy. Zdarzają się sytuacje, że jest coś gorszego. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że dwunastomilionowe bezrobocie może być trochę gorsze niż trzyprocentowa inflacja. Omawiany projekt ustawy stwarza pewne możliwości. Głos zabieram tylko z jednego powodu, a mianowicie po to, aby stanowczo zaprotestować. Chciałbym zapytać przedstawicielkę Narodowego Banku Polskiego, czy uzgodniła to z prezesem, że w imieniu prezesa instytucji kraju należącego do Unii Europejskiej wygłasza przez obliczem dwóch komisji sejmowych i rządu długą przemowę na temat tego, jak źli są inwestorzy zagraniczni. Czy mam rozumieć, że unijnych inwestorów traktujemy inaczej? Jest to niepoważne. Omawiany projekt ustawy jest przedmiotem kontrowersji, ponieważ różnie się spogląda na sprawę. Proponuję, abyśmy zmierzali do rozstrzygnięć w drodze głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proszę, abyśmy już nie kontynuowali dyskusji. Myślę, że sprawa jest znana. Poseł Marek Pol sprecyzował moje intencje. Jeżeli Komisje podejmą decyzję o dalszej pracy nad projektem ustawy, wraz z przewodniczącym Komisji Gospodarki oficjalnie zwrócę się o opinię do Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Poproszę, aby na piśmie zechciał on potwierdzić lub zmodyfikować to, co zaprezentowała nam przedstawicielka Narodowego Banku Polskiego. Wraz z posłem Adamem Szejnfeldem proponujemy podjęcie decyzji. Proszę jeszcze, aby minister Krzysztof Krystowski udzielił odpowiedzi na pytanie w sprawie grantów.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofKrystowski">Krótko odpowiem na pytanie posłanki Zyty Gilowskiej. Obecnie granty inwestycyjne są udzielane głównie w postaci programów wieloletnich w oparciu o art. 80 ustawy o finansach publicznych. Zwracam uwagę, że w roku 2004 przez sześć miesięcy nie byliśmy członkiem Unii Europejskiej. Programy pomocowe realizowaliśmy w ten sposób, że prawie wszystkie zostały przyjęte przed naszym członkostwem w Unii Europejskiej i nie musieliśmy ich notyfikować. Dzisiaj sytuacja jest inna. Każdy tego rodzaju program, jeśli ustawa nie zostanie przyjęta, będzie musiał być oddzielnie notyfikowany, co dla inwestora może oznaczać oczekiwanie na decyzję Komisji Europejskiej od siedmiu miesięcy do półtora roku. Inwestor może nie czekać na taką decyzję i pójść gdzie indziej.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Posłanka Zyta Gilowska ma jeszcze pytanie do Biura Legislacyjnego. Potem przystąpimy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZytaGilowska">Czy w polskim systemie prawa występuje kategoria grantów inwestycyjnych? Jeśli tak, to gdzie? Przedstawiciel rządu posługuje się takim pojęciem.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Biuro Legislacyjne przygotuje odpowiedź na piśmie. Widzę, że w tej chwili nie jest gotowe do jej udzielenia. Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za przyjęciem wniosku posła Andrzeja Diakonowa w sprawie odrzucenia projektu ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki w pierwszym czytaniu? Słyszę, że gdzieś nie funkcjonuje aparat do głosowania. W związku z tym unieważniam głosowanie. Czy wszystkie karty działają? Ponownie przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za przyjęciem wniosku posła Andrzeja Diakonowa w sprawie odrzucenia w pierwszym czytaniu projektu ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki? Stwierdzam, że Komisje, przy 18 głosach za, 42 przeciwnych i 4 wstrzymujących się, odrzuciły wniosek posła Andrzeja Diakonowa. Przechodzimy do dalszego procedowania nad projektem ustawy. Wraz z posłem Adamem Szejnfeldem chcieliśmy zapytać, czy mamy omawiać artykuł po artykule. Są dwa wyjścia. Projekt możemy skierować ponownie do podkomisji, której przewodniczy posłanka Krystyna Skowrońska.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KrystynaSkowrońska">Proponuję, aby obie Komisje omawiały artykuł po artykule. Mamy przygotowane poprawki, które są zbieżne z projektowaną ustawą o działalności innowacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Tyle razy uzgadnialiśmy, że poprawki można składać w drugim czytaniu. Oświadczam, że Komisja Finansów Publicznych może pracować nad projektem ustawy tylko do godz. 12.45. O godz. 13.00 rozpoczynamy prace nad projektem ustawy o finansach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejSzarawarski">Ponieważ projekt jest znany, w tekście nie ma żadnych zmian, proponuję przyjąć wniosek w sprawie skierowania go do drugiego czytania. Ewentualne poprawki będzie można zgłaszać w trakcie tego czytania. Możemy poświęcić projektowi sporo czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Chciałbym zapytać Biuro Legislacyjne, czy w świetle tego, że projekt został w szczegółach przepracowany najpierw przez podkomisję wyłonioną spośród członków dwóch Komisji, a potem przez obie Komisje, czy w świetle tego, że w projekcie nie dokonano żadnej zmiany w stosunku do tego, co było przedłożone do drugiego, a następnie trzeciego czytania, poddanie pod głosowanie wniosku posła Andrzeja Szarawarskiego nie będzie stanowiło naruszenia regulaminu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WojciechBiałończyk">Wniosek w sprawie przyjęcia całości projektu ustawy bez procedowania zawsze jest możliwy, niezależnie od tego, czy projekt był wcześniej procedowany, czy nie. Wniosek jest jak najbardziej uprawniony. Przy okazji chciałbym poinformować, że w art. 5 i 6 są złe dwa odesłania, które poprawimy. Są to odesłania do niewłaściwego ustępu.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jest to błąd legislacyjny. Podobny błąd popełniliśmy wczoraj w trakcie prac nad projektem Ordynacji podatkowej. Jest to złe odesłanie i nic więcej. Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za przyjęciem projektu ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki i skierowaniem go do drugiego czytania? Stwierdzam, że Komisje 38 głosami, przy 10 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, przyjęły projekt ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki. Musimy dokonać wyboru posła sprawozdawcy. Zgłoszono kandydaturę posła Wiesława Jędrusika. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Stwierdzam, że funkcję posła sprawozdawcy powierzyliśmy posłowi Wiesławowi Jędrusikowi. Termin na wydanie opinii o zgodności projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej wyznaczamy do końca przyszłego tygodnia. Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Dziękuję za burzliwą dyskusję. Komisja Finansów Publicznych rozpoczyna prace w sali nr 118 o godz. 13.00. Zamykam wspólne posiedzenie Komisji: Finansów Publicznych oraz Gospodarki.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>