text_structure.xml
63.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GertrudaSzumska">Prace Komisji zaplanowane są na dzień 23 grudnia br. Czy nie można go wyłączyć z harmonogramu spotkań? Jest to dzień przed Wigilią.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proszę zwrócić uwagę, że niektóre daty mają charakter neutralny dla Komisji. W sprawie niektórych terminów decyzję podejmie marszałek Sejmu. O ile wiem, marszałek Senatu zwrócił się do marszałka Sejmu z prośbą, żeby ustawy budżetowej nie przekazywać do Senatu przed Świętami Bożego Narodzenia. Senat ma 21 dni na rozpatrzenie ustawy. Od dnia przekazania niejako bije dla niego licznik, a wiadomo, że okres międzyświąteczny jest czasem wolnym. Zależy to jednak od porozumienia i zawarcia kompromisu pomiędzy marszałkami Sejmu i Senatu. Czy są inne uwagi do omawianego harmonogramu?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekOlewiński">Chciałbym powiedzieć kilka słów natury ogólnej. Harmonogram jest bardzo napięty. Dni roboczych przewidzianych na potrzeby zarówno Komisji Finansów Publicznych, jak i komisji „branżowych”, jest naprawdę niewiele. Myślę, że na sali plenarnej trzeba będzie zaapelować do wszystkich, od których to zależy, żeby zastanowili się nad zmianą procedury prac nad projektem ustawy budżetowej, zarówno na łamach rządu, jak i parlamentu. Komisje „branżowe”, które tak naprawdę na omówienie poszczególnych części budżetowych poświęcają kilka godzin, nie są w stanie wnikliwie i precyzyjnie ich przeanalizować, w szczególności pod kątem prawidłowości i racjonalności wydatków budżetowych. Podobnie Komisja Finansów Publicznych, co mówię na podstawie wieloletniego doświadczenia, z powodu braku czasu nie jest w stanie dokładnie przeanalizować wszystkich sprawozdań, które przedkładają jej komisje „branżowe”. Po to, żeby efektywność prac parlamentarnych była większa, a marnotrawstwo pieniędzy publicznych mniejsze, procedura, która obecnie obowiązuje, musi ulec zmianie. Nie twierdzę, że powinno się ją zmienić już teraz, ale należy o tym bardzo poważnie pomyśleć. W przyszłości należy przyjąć odpowiednie rozwiązania ustawowe, tak aby zarówno na forum rządu, jak i na forum parlamentu, prace nad budżetem wyglądały inaczej. Po pierwsze, powinny zaczynać się wcześniej. Po drugie, powinny trwać dłużej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Nie narzuciliśmy sobie ubiegłorocznego tempa, chociaż muszę przyznać, że były zakusy, aby prace nad budżetem zakończyć jeszcze w starym roku. Ponieważ dopiero jutro odbędzie się pierwsze czytanie projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej, oczywiste jest, że prace te wydłużą się niemal na cały styczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekZagórski">Podzielając słuszne spostrzeżenia posła Marka Olewińskiego, chciałem zwrócić uwagę, że w tym roku rząd nie dał nam szans na zrealizowanie po raz kolejny ambitnego planu zakończenia prac nad budżetem przed końcem roku. Przypominam, że było to szczytowe osiągnięcie. Mówię o tym całkiem serio. Kiedy twierdziłem, że był to pierwszy raz i ostatni, rząd zarzekał się, że na pewno nie. Nad budżetem trzeba jednak pracować wnikliwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy są jeszcze uwagi do samego harmonogramu? Nie widzę. Czy mogę uznać, że Komisja akceptuje harmonogram i zgadza się, aby w przedłożonym kształcie przekazać go marszałkowi Sejmu? Sprzeciwu nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła harmonogram prac Komisji Finansów Publicznych i innych komisji sejmowych nad rządowym projektem ustawy budżetowej na rok 2004.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MałgorzataOstrowska">Mam pytanie natury technicznej. Kiedy otrzymamy szczegółowy harmonogram obejmujący godziny posiedzeń, numery sal? Chcielibyśmy zaplanować sobie też inne zajęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jeżeli marszałek lub Prezydium Sejmu nie wniosą istotnych zmian do przyjętego harmonogramu, Sekretariat Komisji niezwłocznie opracuje szczegółowy plan, łącznie z osobami posłów koreferentów. Myślę, że na najbliższym posiedzeniu Komisji zostanie on posłom doręczony.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderCzuż">Zazwyczaj do pierwszej i drugiej części budżetowej otrzymywaliśmy szczegółowe opracowanie dotyczące rezerw celowych. Czy tym razem też je otrzymamy? Jeśli tak, to kiedy?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Wszystko otrzymamy w swoim czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#SekretarzKomisji">Wszystkie materiały dotyczące części budżetowych rozpatrywanych przez Komisję Finansów Publicznych, w tym również opracowanie dotyczące rezerw celowych, zostały w dniu dzisiejszym doręczone do skrytek poselskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jednocześnie informuję, że tzw. ogólne uwagi i ekspertyzy do projektu ustawy budżetowej na rok 2004 przygotowane przez ekspertów zewnętrznych zostały wydane w broszurze Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Materiały te dostępne są nie w Sekretariacie Komisji, ale na dyżurze konsultantów poselskich, w Biurze Studiów i Ekspertyz, pokój nr 12, Stary Dom Poselski. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego. Minister Finansów przedstawił Komisji do zaopiniowania 5 wniosków. Zdaje się jednak, że jednego nie będziemy opiniować. Oddaję głos minister Halinie Wasilewskiej-Trenkner.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W dniu 18 września br. skierowaliśmy do Komisji prośbę o rozważenie możliwości przeniesienia kwot przeznaczonych na inwestycje wieloletnie, zapisanych w części budżetu zarządzanej przez Ministra Infrastruktury. W dniu dzisiejszym z resoru infrastruktury otrzymałam pismo informujące o wycofaniu wniosku dotyczącego przeniesienia wspomnianych kwot. Proponuję w związku z tym, aby nie rozpatrywać wniosku z dnia 18 września br. dotyczącego zmiany przeznaczenia środków, które pierwotnie były zaplanowane na rozbudowę i modernizację Portu Lotniczego Rzeszów - Jasionka. Ministerstwo Infrastruktury postanowiło utrzymać finansowanie owej inwestycji. W piśmie, o którym wspominałam, a które skierował na moje ręce minister Andrzej Piłat, napisał on, że być może będzie wnosił o przeniesienie pieniędzy do puli środków, które nie wygasają z upływem roku budżetowego. Wymaga to jednak innej procedury. W dniu dzisiejszym proszę jedynie o wycofanie wspominanego wniosku z porządku obrad Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Komisja przychyla się do prośby minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner i wycofuje spod swoich obrad wniosek dotyczący zmiany przeznaczenia środków przyznanych na rozbudowę i modernizację lotniska w Jasionce koło Rzeszowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z drugim wnioskiem z zakresu zmiany przeznaczenia środków zaplanowanych na realizację inwestycji wieloletnich wystąpił minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik. Przesunięcie ma być dokonane pomiędzy dwoma inwestycjami wieloletnimi. Jedna z nich to „Rozbudowa i modernizacja szpitala MSWiA w Białymstoku”, a druga „Rozbudowa i modernizacja szpitala MSWiA w Olsztynie”. Obydwie były ujęte w załączniki nr 7 do ustawy budżetowej na rok 2003. Po rozliczeniu dotychczasowych prac minister Krzysztof Janik wnosi o skierowanie 3.000 tys. zł pochodzących z inwestycji w Białymstoku na potrzeby rozbudowy i modernizacji szpitala MSWiA w Olsztynie. Zgodnie z porozumieniem zawartym pomiędzy ministrem spraw wewnętrznych i administracji, Wojewodą Olsztyńskim oraz ówczesnym ministrem zdrowia i opieki społecznej w sprawie zasad współpracy przy rozbudowie Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej MSWiA w Olsztynie, minister spraw wewnętrznych i administracji zobowiązał się do zaspokojenia potrzeb zdrowotnych mieszkańców Olsztyna i całego regionu oraz utworzenia przy Zespole Regionalnego Ośrodka Onkologii. Wymaga to rozszerzenia programu inwestycji olsztyńskiej oraz zwiększenia liczby łóżek szpitalnych o 320. Obie inwestycje znajdują się w trakcie realizacji. Obie zostaną zakończone w 2003 r. Środki zaplanowane w tegorocznej ustawie budżetowej dla Olsztyna wynoszą 14.540 tys. zł. Należy je zwiększyć o 3000 tys. zł. Środki zaplanowane dla Białegostoku wynoszą 21.731 tys. zł. Pomimo zmniejszenia nakładów o 3000 tys. zł inwestycja ta nie poniesie uszczerbku i zostanie w pełni zrealizowana i zakończona. W sprawie tej opinię musi wydać również Rada Ministrów. Może to jednak zrobić dopiero po uzyskaniu opinii Komisji Finansów Publicznych. Stąd wnosimy prośbę, aby członkowie Komisji zechcieli rozpatrzyć i ewentualnie zaaprobować wniosek złożony przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejFedorowicz">W przedłożonym wniosku czytamy, że inwestycja w Białymstoku jest realizowana programowo. Wynika również z niego wyraźnie, że nie jest winą Białegostoku, że w czasie realizowania inwestycji w Olsztynie postanowiono ją powiększyć. Na nowe zadanie nie zaplanowano dodatkowych środków budżetowych. Białystok zawarł umowy na kontynuowanie swojej inwestycji. Nie jest ona niczym zagrożona. Jest realizowana planowo. Chodzi tu o bodajże najlepszy szpital w Białymstoku. Dlaczego po wykonaniu inwestycji w 2/3, część szpitala mielibyśmy stawiać w stan nieużyteczności? Czy tylko dlatego, że w Olsztynie działa silniejsze lobby? Nie zgadzamy się z opinią, że można dowolnie przesuwać środki, dlatego że minister Krzysztof Janik z innym ministrem z tego samego rządu uzgodnili, iż dobrze by było wesprzeć jakiegoś barona w Olsztynie. My jesteśmy baronami w Białymstoku i chcemy, żeby nasza inwestycja była realizowana zgodnie z planem. Jeszcze raz powtarzam, że nie jest naszą winą, że w czasie trwania inwestycji w Olsztynie zwiększono liczbę łóżek. Domagamy się, żeby zaplanowane środki pozostały na swoim miejscu. Domagamy się zakończenia inwestycji w Białymstoku.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MałgorzataOstrowska">W przedłożonym wniosku znalazło się stwierdzenie, że inwestycja „Rozbudowa i modernizacja szpitala MSWiA w Białymstoku” będzie dalej realizowana bez uszczerbku. Przepraszam, że poddaję to w wątpliwość, ale chciałabym upewnić się, czy na pewno tak będzie. Jeżeli rzeczywiście miałoby tak być, to proszę mi wytłumaczyć, jak planowano, skoro okazuje się, że o 3000 tys. zł jest za dużo? Dostrzegam pewną nielogiczność w zaistniałej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Sprawa rozbija się o jeden oddział, a mianowicie „OIOM”. Jeżeli z Białegostoku zabierzemy kwotę 3000 tys. zł i przeniesiemy ją do Olsztyna, to, z informacji, które uzyskałem w rozmowie z panią dyrektor departamentu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, wynika, że na „OIOM-ie” nie będzie 9, a tylko 5 łóżek. To jednak zależy od powziętych decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderCzuż">Wygospodarowanie oszczędności wiązałoby się z okrojeniem zakresu rzeczowego inwestycji białostockiej, o czym przed chwilą mówił poseł Mieczysław Czerniawski. Pierwotnie „OIOM” planowany był na 9 łóżek, a teraz proponuje się zmniejszyć ich liczbę do 5. Biorąc pod uwagę normatywy, jakie obowiązują w zakresie ochrony zdrowia ludności, na 1200 tys. mieszkańców województwa podlaskiego, powinno przypadać 26 łóżek na „OIOM-ie”. Jeżeli zabierzemy 4 łóżka, to ich liczba będzie znacznie poniżej normy. Poszukiwanie oszczędności poprzez zmniejszanie wyposażenia oddziału intensywnej opieki medycznej jest jakimś nieporozumieniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławJedoń">Proponuję przekazanie złożonego wniosku do rozpatrzenia przez stałą podkomisję do kontroli realizacji inwestycji wieloletnich. Członkowie podkomisji wizytowali i jedną, i drugą budowę. Po zapoznaniu się z warunkami, jakie obecnie panują na obydwu budowach, stosowne uwagi przekażemy członkom Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Rzeczywiście, stała podkomisja lustrowała obydwie budowy. Byłam obecna i w jednym miejscu, i w drugim. Inwestycja olsztyńska jest o tyle ważna, że buduje się tam blok onkologiczny. W tej chwili pacjenci, w większości są to pacjentki, z całego województwa jeżdżą właśnie do Białegostoku. Umożliwienie przeprowadzenia terapii na miejscu, z jednej strony jest dużą oszczędnością sił i środków dla mieszkańców województwa, z drugiej strony odciążeniem szpitala w Białymstoku. Serdecznie przekonuję posłów do sensowności błyskawicznie i bardzo dobrze realizowanej budowy szpitala w Olsztynie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZytaGilowska">Nie pochodzę ani z Olsztyna, ani z Białegostoku. Chciałabym się upewnić co do niektórych faktów, żeby wiedzieć, nad czym głosuję. Czy dobrze zrozumiałam, że kwota 3000 tys. zł miała być przeznaczona na wyposażenie 4 łóżek na „OIOM-ie”? Była mowa o tym, że albo wyposaży się 9, albo 5 łóżek. Z prostego wyliczenia wynika, że jedno łóżko na „OIOM-ie” kosztuje 750 tys. zł. Zastanawiam się, czy jesteśmy wystarczająco przytomni? Nie wystarczy takiego łóżka wyposażyć w stosowną aparaturę. Trzeba je potem utrzymać. W piśmie ministra Krzysztofa Janika czytamy, że w Olsztynie planuje się zwiększenie liczby łóżek szpitalnych do 320. Z ilu chce się ich liczbę zwiększyć do 320? Na marginesie drugiego pytania pozwolę sobie zauważyć, że międzynarodowe instytucje od wielu lat zwracają nam uwagę, że mamy za dużo łóżek szpitalnych. Nie sztuką jest mieć łóżko szpitalne. Problem wiąże się z jego utrzymaniem i kontraktowaniem związanych z nim świadczeń zdrowotnych. Proszę o odpowiedź na pytania, czy jedno łóżko na „OIOM-ie” kosztuje 750 tys. zł i z ilu łóżek zwiększa się ich liczbę do 320?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AnitaBłochowiak">W rozpatrywanym piśmie wyjaśnione jest, że pierwotnie w Olsztynie miały być 272 łóżka.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekOlewiński">W omawianym wniosku czytamy, że przewiduje się, iż oba zadania zostaną zakończone w 2003 r., a środki zaplanowane w tegorocznej ustawie budżetowej wynoszą: dla Olsztyna 14.540 tys. zł, a dla Białegostoku - 21.731 tys. zł. Oznacza to, że po przesunięciu środków Olsztyn będzie dysponował kwotą 17.540 tys. zł, a Białystok - 18.731 tys. zł. Pieniądze te wystarczą na zakończenie obu inwestycji w bieżącym roku. Takie stanowisko prezentuje Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Rozumiem, że w pełni popiera je Ministerstwo Zdrowia. Jeżeli tak jest, to chciałbym jeszcze zapoznać się z opinią posła Mieczysława Jedonia jako przewodniczącego stałej podkomisji do kontroli realizacji inwestycji wieloletnich. Poseł Mieczysław Jedoń mówił, że podkomisja oglądała wszystko na miejscu. Zapewne nic nie stoi na przeszkodzie, aby przewodniczący podkomisji w autorytatywny sposób stwierdził, czy przesunięcie środków zabezpieczy możliwość ukończenia obu inwestycji w roku bieżącym, tym bardziej że inwestycja w Olsztynie realizowana jest od 1982 r. Minęło już 20 lat od jej rozpoczęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AleksanderCzuż">W nawiązaniu do pytania posłanki Zyty Gilowskiej, chciałem poinformować, że „OIOM” to tylko jeden z przykładów niedoposażenia. Choć kompleksowo szpital będzie oddany do użytku, to inne oddziały też będą niedoposażone. Dotychczas pieniądze przede wszystkim były przeznaczane na roboty budowlano-montażowe. O kwotę, o której rozmawiamy, miałyby być zmniejszone środki przeznaczone na wyposażanie poszczególnych oddziałów. W sumie będzie ich 5. Ograniczy się między innymi wyposażenie oddziału intensywnej terapii, który jest niezmiernie istotny dla potrzeb województwa podlaskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejFedorowicz">Wydaje mi się, że zaszło tu ogromne nieporozumienie. Od pewnego czasu nauczono się w Sejmie zmieniać reguły w trakcie gry. W swojej pierwszej wypowiedzi podkreślałem, że inwestycja w Olsztynie nie była planowana w tak dużym zakresie. W czasie jej realizacji nie przewidywano zabrania pieniędzy komukolwiek i skierowania ich do Olsztyna. W Białymstoku zaplanowano wykonanie zadań za sumę, która była pierwotnie przewidziana. Wszystkich pomysłodawców rozpatrywanego wniosku ostrzegam, że w przypadku jego przyjęcia zrodzą się określone konsekwencje. Zawarto umowy na dostawy sprzętu i wykonanie robót, które obecnie są wstrzymane. Niewykorzystanie z powodu niedofinansowania możliwości poszczególnych oddziałów spowoduje również konsekwencje finansowe. Wystąpię o obciążenie konsekwencjami finansowymi tych, którzy podejmą decyzję w tym zakresie. Jeszcze raz chciałbym zaznaczyć, że nie zmienia się reguł w trakcie gry. Dla Białegostoku przewidziano środki w wysokości ponad 21.000 tys. zł. W Olsztynie nie był planowany aż tak duży szpital. Proszę w czasie gry nie zmieniać jej reguł.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekZagórski">Niestety, nie mogę być obiektywny tak, jak posłanka Zyta Gilowaka, ponieważ pochodzę z tego samego okręgu, co aż 4 członków Komisji. Starając się jednak być na tyle obiektywnym, na ile mogę, chciałbym zwrócić uwagę, że argumentacja, którą przytacza minister spraw wewnętrznych i administracji, jest zabawna. Powołuje się on na porozumienie zawarte w dniu 2 czerwca 1998 r. Od tamtej pory minęło już ponad 5 lat. Nagle minister spraw wewnętrznych i administracji przypomniał sobie o porozumieniu. Zostało ono zawarte za czasów rządu, w którym pracowałem. Jest ono zupełnie kuriozalne. Nasuwa się pytanie, dlaczego kolejni wojewodowie podlascy byli tak mało dynamiczni, że nie potrafili doprowadzić do jego realizacji? Czy w innych województwach również zawarto podobne porozumienia? Być może do nich też należałoby przenieść pieniądze z Białegostoku, Olsztyna lub skądś indziej. Jeszcze raz powtarzam, że upłynęło 5 lat od czasu podpisania porozumienia. Dzisiaj minister spraw wewnętrznych i administracji, szukając „podkładki”, wyciąga zakurzony papier i proponuje, żeby liczbę łóżek zwiększyć do 320. Zaczyna to przypominać kabaret. Wierzę, że w Olsztynie szpital jest potrzebny. Stwierdzenie, że inwestycja jest prawidłowo realizowana od 1982 r., brzmi trochę nierozsądnie. Przychylam się do wniosku posła Mieczysława Jedonia. Niech sprawą zajmie się podkomisja do kontroli realizacji inwestycji wieloletnich. Dodatkowo proszę, aby osoby odpowiedzialne za zakończenie budowy i modernizacji szpitala MSWiA w Białymstoku przedłożyły jej rozliczenie, wskazały, jaki był pierwotny plan, w jakim stopniu został wykonany, jak uszczuplenie środków o 3000 tys. zł wpłynie na ukończenie inwestycji. Oświadczenie ministra spraw wewnętrznych w tej sprawie w związku z tym, na co się powołuje, jest dla mnie niewiarygodne.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MieczysławJedoń">Podkomisja dosyć dokładnie obejrzała całą budowę. W związku z tym że coś się według nas nie zgadza w przedstawionych wyliczeniach, chcemy ponownie wszystko przeanalizować w ramach prac podkomisji. Chciałbym zwrócić uwagę, że w art. 77 ustawy o finansach publicznych mowa jest o tym, że nie można dowolnie zwiększać wartości kosztorysowej w jednym miejscu. Wobec tego chcemy zaprosić kompetentne osoby z Białegostoku i Olsztyna, wszystko zweryfikować i stosowny protokół przedstawić członkom Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Poseł Marek Zagórski walczy jak lew, mając zaplecze w postaci 4 posłów z tego samego okręgu. Żarty żartami, ale trzeba pamiętać, że inwestycje zostały rozpoczęte bardzo dawno z wielkim rozmachem. Początkowo zamierzano wybudować poliklinikę. Na mocy umowy zawartej z wojewodą szpital ma świadczyć usługi również ludności cywilnej. Nie będzie to wyłącznie szpital branżowy. Jak już mówiłam, województwo warmińsko-mazurskie nie posiada onkologii z prawdziwego zdarzenia. Z uwagi na ten fakt postanowiono dokonać rozbudowy szpitala. To prawda, że nie zwiększa się wartości kosztorysowej. Jednak od 1982 r. zakres pracy szpitala z uzasadnionych przyczyn został zwiększony. Gdyby pozostał on tylko polikliniką, jego moce nie byłyby w pełni wykorzystane. Poseł Andrzej Fedorowicz mówił, że zostały zawarte określone umowy. Rozumiem to. Jednak w Olsztynie sytuacja wyglądałaby w ten sposób, że duża część substancji kubaturowej pozostałaby niewykorzystana. Powierzchnia byłaby wykończona, przygotowana, ale niewykorzystana. Stosunkowo drobna, chociaż zapewne i dla jednego, i dla drugiego szpitala znacząca kwota pomogłaby w natychmiastowy sposób poprawić opiekę zdrowotną w bardzo newralgicznym punkcie, jakim jest onkologia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KrystynaSkowrońska">Wniosek przewodniczącego podkomisji do kontroli realizacji inwestycji wieloletnich jest zasadny. Chciałabym go jednak uzupełnić. Na jednym z posiedzeń Sejmu planuje się odbyć debatę na temat planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia. Pochodzę z województwa, w którym w największym stopniu zostały okrojone kontrakty na świadczenia zdrowotne. Proszę o przedstawienie Komisji informacji na temat liczby łóżek w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, w tym liczby łóżek na oddziale intensywnej opieki medycznej. Poseł Aleksander Czuż mówił o 9 łóżkach. Wydaje się, że są też inne szpitale, w których funkcjonują oddziały intensywnej opieki medycznej. Chciałabym również, aby uzyskano od ministra zdrowia informacje na temat zadłużenia placówek zdrowia we wskazanym regionie. Czy są placówki, które dobrze wypełniają swoje zadania, czyli znajdują się „nad kreską”? Nasza dzisiejsza dyskusja dotyczy uruchomienia nowych oddziałów. Nie wiadomo, czy stać nas na to. Nie wiadomo, czy po uruchomieniu nowych jednostek dotychczasowe szpitale w Olsztynie i Białymstoku nie będą ponosiły dodatkowych kosztów utrzymania swoich substancji tam, gdzie nie będzie zakontraktowanych świadczeń medycznych. Wszystkie te elementy splatają się ze sobą. Proponuję, abyśmy nie analizowali problemu jedynie pod kątem inwestycji wieloletnich, ale potraktowali go bardziej kompleksowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ZytaGilowska">Nie chcę być namolna i ograniczę swoją ciekawość do jednej kwestii. Celem przemieszczenia jest zwiększenie zakresu prac w Olsztynie. Czy w wyniku tego liczba łóżek wzrośnie do 320, jak czytamy w piśmie ministra spraw wewnętrznych i administracji, czy o 320, jak czytamy w piśmie ministra finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AnitaBłochowiak">Chciałabym zabrać głos w kwestii formalnej. Proszę, abyśmy nie prowadzili dłużej dyskusji na temat liczby łóżek, ceny jednego łóżka, zbilansowania ich liczby w jednym i drugim województwie. Komisja Finansów Publicznych może jedynie zaopiniować przedstawiony wniosek negatywnie bądź pozytywnie, przychylić się do niego bądź go odrzucić. W pełni popieram propozycję posła Mieczysława Jedonia. Z członków Komisji została wydzielona stała podkomisja do kontroli realizacji inwestycji wieloletnich, która w obecnej kadencji bardzo szczegółowo przygląda się na miejscu każdej inwestycji. Mało tego, dwa razy w roku, na początku i pod koniec roku, zaprasza inwestorów na swoje posiedzenia. W ubiegłym tygodniu zostały zaplanowane podobne spotkania na koniec roku. Kilka inwestycji dotyczących nie tylko szpitali nie jest realizowanych na bieżąco. Środki zaplanowane na rok 2003 w ogóle nie są wykorzystywane, a mamy już październik. Przygotowując się do tworzenia planów na rok 2004 musimy posiąść stosowną wiedzę w tym zakresie. Przekazanie sprawy do podkomisji uważam za bardziej właściwe rozwiązanie niż przekomarzanie się posłów z Białegostoku z posłami z Olsztyna, kto ma lepiej i kto powinien mieć więcej. Osobiście nie pochodzę z żadnego z zainteresowanych województw. Podkomisja kontrolująca realizację inwestycji wieloletnich powinna porozmawiać z inwestorami oraz panią Wojtalą pracującą w Ministerstwie Zdrowia, która dysponuje bilansem wszystkich łóżek. Do tej pory było tak, że to siła polityczna posłów z różnych klubów parlamentarnych decydowała na sali plenarnej, kto ile dostawał pieniędzy na dany szpital. Nikt nie zastanawiał się, czy powinno być w nim 100 czy 300 łóżek. Było to najmniej istotne. Okazuje się, że nikt nie prowadził bilansu i racjonalnej gospodarki łóżkami. Zrezygnujmy z dalszej dyskusji na forum Komisji. Podkomisja przedstawi stosowny raport. Posłowie wyzbywając się wpływów politycznych będą mogli się z nim zapoznać i podjąć właściwą decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MałgorzataOstrowska">Przychylam się do wniosku zgłoszonego przez posła Mieczysława Jedonia i popartego przez moje przedmówczynie. Jednocześnie przychylam się do tego, co proponowała posłanka Krystyna Skowrońska. Nie możemy podejmować decyzji bez zapoznania się z całościowym bilansem. W obecnym tu gronie możemy głośno przyznać, że główny problem z zakresu restrukturyzacji służby zdrowia polega na stworzeniu mapy szpitali, które będą likwidowane. Z jednej strony budujemy szpitale, a z drugiej będziemy musieli je likwidować. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile zasadne są dyskutowane inwestycje z punktu widzenia ich przyszłości. W tej chwili na pewno nikt ich nie zatrzyma. Trzeba się jednak zastanowić, czy warto dokonywać rozbudowy i gdzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Chciałbym przychylić się do propozycji, abyśmy nie kontynuowali dyskusji na forum Komisji. Wolą posłów jest, aby sprawę skierować do podkomisji, której przewodniczy poseł Mieczysław Jedoń. Proszę jednak pamiętać, że podkomisja nie może badać sprawy do końca roku. Czas, jakim dysponujemy, jest ograniczony. W przyszłym tygodniu Komisja musi zapoznać się z informacją na temat omawianych inwestycji. Natomiast to, o czym mówiła posłanka Krystyna Skowrońska, podkomisja powinna przeanalizować pod kątem prac nad projektem budżetu na rok 2004. Tę sprawę postrzegam w dalszej perspektywie czasowej. Czy podkomisja jest w stanie przygotować na przyszły tydzień analizę dwóch omawianych inwestycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławJedoń">Podkomisja zajmuje się tym na bieżąco. Między innymi do ministra zdrowia skierowaliśmy pisma z zapytaniem, jak przebiegała realizacja inwestycji w miesiącu wrześniu oraz czy zaplanowane środki będą wykorzystane do końca roku. Na posiedzenie podkomisji zostaną zaproszeni wszyscy zainteresowani. Będziemy omawiać sytuację wszystkich budujących się szpitali. Nadmienię, że obecnie w budowie znajduje się 45 szpitali. Jest to jednak odrębny szerszy temat. Jeśli chodzi o wniosek, nad którym dzisiaj dyskutujemy, dotyczący inwestycji wieloletnich realizowanych w Olsztynie i Białymstoku, to do dnia 22 lub 23 października jesteśmy w stanie przygotować stosowne informacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy członkowie Komisji zgadzają się na przyjęcie takiego rozwiązania? Czy minister Halina Wasilewska-Trenkner może je zaaprobować?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Oczywiście możemy przyjąć takie ustalenia. Chciałabym jednak wyjaśnić dwie rzeczy. Historia budowy obu szpitali jest bardzo długa. Budowa szpitala w Olsztynie została rozpoczęta w 1982 r. Wartość kosztorysowa była obliczona na 320 łóżek. Podejrzewam, że w naszym piśmie zgubił się wyraz „do”, gdyż na pewno nie chodzi tu o zwiększenie liczby łóżek o 320. Szpital w Białymstoku jest budowany od 1983 r. Oba szpitale są rozbudowywane. Trwa to od 20 lat. Nie są to obiekty wyłączone. Są to szpitale cały czas działające. Jedna i druga rozbudowa ma być zakończona w roku 2003. Tak wynika z ustawy budżetowej. Mamy do czynienia z końcową fazą budowy. Mówię o tym, dlatego żebyśmy byli świadomi, że obie inwestycje są równolatkami. Opinia podkomisji zapewne będzie cenna. Chciałabym też zauważyć, że jeśli pieniądze nie będą potrzebne, to nie zostaną wykorzystane. Będą one wykorzystane na zapłacenie wszystkich faktur i uregulowanie należności w momencie zakończenia inwestycji. Jeśli okaże się, że jakieś prace były tańsze i nie ma potrzeby dofinansowania na takim poziomie, jaki był przewidziany w ustawie budżetowej, to pieniądze nie zostaną rozdysponowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AldonaMichalak">Nie pochodzę z terenów, których dotyczy nasza dyskusja. Nie zgadzam się z pewnymi demagogicznymi hasłami, jakie zostały wygłoszone w trakcie jej trwania. Nieprawdą jest, że w Polsce mamy zbyt dużo łóżek szpitalnych. Jeśli chodzi o liczbę łóżek, jaką dysponujemy w przeliczeniu na liczbę ludności, znajdujemy się na poziomie Kuby. Nie wiem, czy posłanka Zyta Gilowska uważa, że Polska powinna rozwijać się podobnie jak Kuba. Fakt, że kobiety oczekują 2–3 miesiące na operacje ginekologiczne, nie świadczy o nasyceniu łóżkami. Musimy o tym pamiętać. My jako posłanki i posłowie jesteśmy brani do szpitala od razu. Miejmy to na względzie. Jeżeli inwestycje mają być zakończone w tym roku, to przeznaczmy na to środki. 130.000 tys. zł z rezerw celowych oddaliśmy na wojnę z Irakiem bez żadnej dyskusji, a teraz dyskutujemy i „bijemy pianę” o kwotę zaledwie 3000 tys. zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Ze swej strony chętnie bym zamknął dzisiejszą dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MałgorzataOstrowska">Padły przed chwilą zarzuty o uprawianie demagogii. Nie chcę być niczyim adwokatem, ale łóżko i szpital są to dwie różne rzeczy. Obecnie głównie chodzi o to, żeby zmienić przeznaczenie łóżka i przenieść go z jednego oddziału na drugi. Nie poddajmy się i tego typu demagogicznym argumentom.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WiesławJędrusik">Po pierwsze, mieliśmy debatować krótko. Po drugie, nie wiem, czy jesteśmy w stanie zagospodarować wszystkie łóżka, uzdrowić całą służbę zdrowia, wszystkich leżących, chodzących i matki rodzące. Rozpatrywany wniosek jest bardzo konkretny. W gestii ministra spraw wewnętrznych i administracji znajdują się dwa szpitale. Chce on z jednej inwestycji na drugą przesunąć kwotę 3000 tys. zł. Komisja ma zaopiniować ów wniosek. Tymczasem nasza dyskusja przerodziła się w debatę na temat służby zdrowia. O służbie zdrowia można rozmawiać bez końca. Proponuję poddać wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Wcześniej poseł Mieczysław Jedoń zgłosił sugestię przekazania wniosku do podkomisji. Poparło ją wielu posłów. Proponuję, abyśmy dali podkomisji tydzień na przeanalizowanie omawianego wniosku. Na dzień 23 października przewidziane jest posiedzenie Sejmu. Komisja również będzie obradować w tym dniu. Bardzo proszę, aby do tego czasu podkomisja przedstawiła swoją opinię, czy rzeczywiście kwota 3000 tys. zł uratuje sytuację w Olsztynie, a jej brak nie przyniesie uszczerbku inwestycji w Białymstoku. Podejmiemy wówczas stosowną decyzję. Poseł Andrzej Fedorowicz mówił, że w Białymstoku zaciągnięto zobowiązania. Informowano mnie, że są to luźne środki, że kwota 3000 tys. zł może, ale nie musi być tam angażowana. Podkomisja wszystko zbada, a my dzisiaj nie będziemy już kontynuować dyskusji na ten temat. Proszę minister Halinę Wasilewską-Trenkner o zaprezentowanie kolejnego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Następny wniosek wynika z uchwały Zarządu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 września br. Otóż w tym dniu Zarząd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podjął decyzję o zablokowaniu części kwoty, która była przeznaczona na wypłaty zasiłków rodzinnych, pielęgnacyjnych i wychowawczych. Pieniądze zostały zablokowane, dlatego że nie było potrzeby ich wydatkowania. Chodzi o kwotę 219.660 tys. zł. Jednocześnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych sygnalizuje, że nadal istnieje bardzo trudna sytuacja w Funduszu Alimentacyjnym. Zobowiązania Funduszu Alimentacyjnego rosną. Wnioski o udzielanie wypłat napływają w stopniu dużo większym, niż było to przewidywane z momencie planowania. Wypłaty z Funduszu systematycznie rosną, i to zarówno jeśli chodzi o ich liczbę, jaki i o wysokość. W związku z zaistniałą sytuacją zwracamy się do Komisji z prośbą o rozważenie możliwości zmiany przeznaczenia zablokowanych środków zbędnych, jeżeli chodzi o wypłaty zasiłków rodzinnych, pielęgnacyjnych i wychowawczych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Poprzez nową rezerwę celową środki te byłyby wykorzystane na sfinansowanie niedoborów występujących w Funduszu Alimentacyjnym. Przedstawię skalę niedoborów. W grudniu 2002 r. Fundusz Alimentacyjny wypłacał 515.200 świadczeń. W sierpniu 2003 r. liczba wypłacanych świadczeń wynosiła już 549.300. W ciągu 8 miesięcy przyrosło 34.000 świadczeń. Ich liczba wzrasta systematycznie z miesiąca na miesiąc. Rośnie również przeciętna wysokość świadczenia. W grudniu ubiegłego roku wynosiła ona 232 zł 18 gr, a w sierpniu tego roku 240 zł 42 gr. Wysokość wypłat zależy od wyroków sądowych. Liczba świadczeń wzrasta. Wzrasta też wysokość przeciętnego świadczenia. Tymczasem występują bardzo duże trudności ze ściąganiem należności, które powinny pokrywać część zobowiązań osób, za które świadczenia alimentacyjne de facto płaci budżet państwa. Wniosek, którego treść przed chwilą zaprezentowałam, został przedłożony Komisji w dniu 22 września tego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekZagórski">W uzasadnieniu wniosku, które otrzymaliśmy na piśmie, czytamy, że średnioroczna liczba świadczeń była zaplanowana na poziomie 457.000. Tymczasem minister Halina Wasilewska-Trenkner powiedziała, że w grudniu ich liczba wynosiła 512.000. Chciałbym w związku z tym wiedzieć, kto tak nieroztropnie planował. W tej chwili przeciętna miesięczna liczba wypłacanych świadczeń wynosi 536.000. Czy liczba ta znalazła swoje odzwierciedlenie w projekcie przyszłorocznej ustawy budżetowej? Z tego, co zdążyłem się zorientować, w planie Funduszu Alimentacyjnego nie przelewa się.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy któryś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zaplanowana średnioroczna liczba świadczeń na poziomie 457.000 wynikała z naszego rozeznania tego, co działo się w Funduszu Alimentacyjnym pomiędzy styczniem, a sierpniem - wrześniem 2002 r. Właściwie to nawet sierpniem, gdyż wrzesień rozpoznajemy w październiku lub listopadzie, wtedy gdy projekt ustawy budżetowej znajduje się już w Sejmie. Zgodnie z tym, co wiadomo na temat sytuacji demograficznej w Polsce, liczba dzieci i młodzieży, której przysługują uprawnienia do korzystania ze świadczeń alimentacyjnych, maleje. Niemniej jednak coraz częściej z przyczyn prawdopodobnie głównie ekonomicznych, co jest oszacować o wiele trudniej, rodziny, które mają prawo do alimentów, występują do sądów o przedłużenie bądź zwiększenie wypłat alimentacyjnych. Rośnie też liczba osób, które zwracają się do sądów o alimenty lub uznanie, że nie są one wypłacane przez zobowiązanego. Wówczas następuje automatyczne przejęcie obowiązku alimentacyjnego przez państwo. Nie zanosi się na to, aby liczba wystąpień do sądu zmniejszyła się w roku 2003. Na rok 2004 założyliśmy umiarkowany wzrost liczby świadczeń. W zeszłym roku zostały wprowadzone pewne uregulowania, które ograniczają poziom zamożności, przy którym świadczenia są wypłacane. Mimo wszystko nie hamuje to wzrostu liczby ubiegających się o nie osób i zasądzanych przez sądy wyroków.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MarekOlewiński">Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale we wniosku wyczytałem, że zwiększenie wypłat z Funduszu Alimentacyjnego o 219.660 tys. zł ma się odbyć kosztem zablokowania wydatków w części dotyczącej opieki społecznej, a dokładnie w rozdziale - zasiłki rodzinne, pielęgnacyjne i wychowawcze. Coś ma się odbyć kosztem czegoś. Nie chodzi tu o dodatkowe pieniądze w kwocie ponad 219.000 tys. zł. Pierwotnie były one przeznaczone na inne cele.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Cele te nie są wypełniane, ponieważ liczba osób ubiegających się o zasiłki rodzinne, pielęgnacyjne i wychowawcze maleje.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Również chciałam zapytać, dlaczego zaplanowano tak, a nie inaczej, ale właściwie już otrzymałam odpowiedź na to pytanie. Minister Halina Wasilewska-Trenkner stwierdziła, że liczba zasiłków rodzinnych, pielęgnacyjnych i wychowawczych maleje. Czy strona rządowa posiada rozeznanie, z jakiego powodu tak się dzieje?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Uległy zmianie regulacje prawne, na podstawie których przyznawano uprawnienia do zasiłków rodzinnych i pielęgnacyjnych. Nowe regulacje zostały wprowadzone w roku 2002. Liczyliśmy, że ich skutki będą widoczne w roku 2003. Jednak w tym roku regulacje te nie przyniosły rezultatu. Kwoty, które zaplanowaliśmy na zasiłki rodzinne w roku 2002, okazały się nie do końca wystarczające. Musieliśmy je zwiększyć w ubiegłym roku. Zasiłki rodzinne były waloryzowane zgodnie ze wzrostem inflacji. W latach 2002 i 2003 inflacja jest niezwykle mała. Waloryzacja zasiłków została zatrzymana, gdyż gdybyśmy ją przeprowadzili w roku 2003, spowodowałaby ona spadek, a nie wzrost wysokości indywidualnych zasiłków. Waloryzacji nie ma, pozostała ta sama kwota nominalna. Zaostrzenie kryteriów przyznawania zasiłków spowodowało pewne ograniczenie. Nie jest to jedyne ograniczenie. Równolegle mamy do czynienia z sytuacją, w której maleje liczba urodzeń, a tym samym liczba małych dzieci, które wchodzą do puli otrzymujących zasiłki. Jednocześnie zwiększa się liczba młodzieży, która osiąga wiek niekwalifikujący do zasiłku. Przypomnę, że jest to 24 i więcej lat dla młodzieży studiującej oraz 18 i więcej lat dla tych, którzy się uczą. Ze względów demograficznych następuje spadek populacji uprawnionej do zasiłków. Takie są uwarunkowania zjawiska, z którym mamy do czynienia. Przekłada się to zresztą nie tylko na wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który jest główną jednostką wypłacającą świadczenia. W pozostałych częściach budżetowych też występują różnice, choć ich skala jest minimalna. Okazuje się, że nieco za dużo środków przeznaczyliśmy na ten cel. Zdaję sobie sprawę, że mówiąc o kwocie prawie 220.000 tys. zł, i jednocześnie używając określenia „nieco za dużo”, wywołuję uśmiechy na twarzach posłów, ale przypomnę, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych wypłaca zasiłki o łącznej wartości prawie 4.500.000 tys. zł. W porównaniu z całością wypłat 220.000 tys. zł stanowi całkiem niewielką kwotę.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za utworzeniem rezerwy celowej przeznaczonej na sfinansowanie zobowiązań Skarbu Państwa wynikających z ustawy o Funduszu Alimentacyjnym i przeniesieniem do tej rezerwy zablokowanych wydatków budżetowych, w łącznej wysokości 219.660 tys. zł? Stwierdzam, że Komisja 17 głosami, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się, pozytywnie zaopiniowała wniosek ministra finansów. Proszę minister Halinę Wasilewską-Trenkner o omówienie kolejnego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kolejny wniosek składa się z dwóch części. Jeszcze we wrześniu skierowaliśmy do Komisji prośbę o to, aby część niewykorzystanej rezerwy celowej „koszty prowadzenie audytu wewnętrznego w jednostkach zarządzających środkami pochodzącymi z Unii Europejskiej” skierować na wypłaty nagród jubileuszowych, odpraw emerytalnych i odpraw w związku z przejściem na rentę z tytułu niezdolności do pracy oraz ekwiwalentów za nie wykorzystany urlop wypoczynkowy dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz osób odwołanych z kierowniczych stanowisk państwowych. Rezerwa, która już istnieje, dotyczy wszystkich kierowniczych stanowisk oraz tych jednostek budżetowych, w których liczba zatrudnionych nie przekracza 50 osób. Głównymi klientami rezerwy poza „R-ką” są pracownicy samorządowych kolegiów odwoławczych. Kolegia te są samodzielnymi wyodrębnionymi jednostkami budżetowymi, które zatrudniają poniżej 50 osób. W obecnym roku wyjątkowo dużo pracowników osiąga wiek, który uprawnia ich do nagrody jubileuszowej. Dużo osób z samorządowych kolegiów odwoławczych przechodzi też na emeryturę. Wiąże się to z określonymi wypłatami. Ponadto obserwujemy uwarunkowaną różnymi przyczynami dość dużą zmienność osób zatrudnionych na kierowniczych stanowiskach. Mam na myśli ministrów, wiceministrów, kierowników urzędów centralnych oraz wojewodów, a zwłaszcza wicewojewodów. To wszystko spowodowało, że rezerwa przewidziana na ten cel w budżecie na rok 2003 uległa wyczerpaniu. Składając wniosek o jej zwiększenie o 1.050 tys. zł, byliśmy przekonani, że kwota ta w pełni wystarczy na pokrycie zobowiązań w tym zakresie do końca roku. Jednak proces, o którym mówiłam, jest bardzo dynamiczny. Miesiąc później, gdyż tyle czasu upłynęło od naszego pierwszego wystąpienia, z przeprowadzonych analiz wynika, że na wypłaty wynagrodzeń związanych z odejściami bądź osiągnięciem odpowiedniego wieku potrzebujemy już nie 1.050 tys. zł, a prawie 1.343 tys. zł. Łączna suma wypłat, po uwzględnieniu pochodnych, sięga 1.437.207 zł. Po podpisaniu dzisiejszej poczty, z czystym sumieniem mogłabym prosić o zwiększenie sumy wypłat o kolejne 200 tys. zł. Z trzech miejsc otrzymaliśmy informację, że ktoś osiągnął wiek uprawniający do wypłaty nagrody jubileuszowej. Jedna osoba wybiera się na emeryturę. Wszystkie związane z tym świadczenia powodują wzrost kwoty wypłat. Z powodów, które przedstawiłem, wnosimy o zmianę opisaną w drugim piśmie Ministra Finansów. Skierowaliśmy je na ręce przewodniczącego Komisji, uzupełniając niejako nasze pierwsze wystąpienie. Pismem z dnia 9 października br. prosimy o przeniesienie kwoty 1.050 tys. zł z rezerwy celowej „koszty prowadzenie audytu wewnętrznego w jednostkach zarządzających środkami pochodzącymi z Unii Europejskiej”. Jednocześnie prosimy o zwiększenie tych środków o 500 tys. zł pochodzące z rezerwy celowej „skutki wdrażania przez organy nadzoru budowlanego ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. o systemie oceny zgodności”. Przypomnę, że Komisja pozytywnie zaopiniowała wniosek dotyczący przeniesienia środków z drugiej wspomnianej rezerwy. Stosownych obliczeń dokonywaliśmy z uwzględnieniem października, gdy tymczasem pieniądze będą uruchomione od listopada.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Powoduje to, że będziemy mieć do czynienia z pewnymi nadwyżkami, które chcielibyśmy zagospodarować, przeznaczając je na wypłatę ekwiwalentów za urlopy, nagród jubileuszowych, odpraw dla pracowników, którzy są odwoływani ze swoich stanowisk lub osiągają wiek uprawniający ich do określonych przywilejów.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekZagórski">Nie chcę już pytać, kto przechodzi na emeryturę. Gdyby kilka osób chciało odejść, natychmiast przychylilibyśmy się do ich wniosków. Czytamy, że rezerwa przeznaczona na przeprowadzenie audytu wewnętrznego została wykorzystana w 62%. Rozumiem zatem, że nie zostanie ona wykorzystana w 100%. Mogą być tego dwie przyczyny. Audyt być może kosztuje mniej. Bardziej prawdopodobna wydaje mi się jednak druga przyczyna, a mianowicie, że nie został on przeprowadzony w takim zakresie, w jakim był planowany. Działania w zakresie audytu muszą być przeprowadzone przed dniem przystąpienia do Unii Europejskiej. Czy w tym obszarze znajdujemy się na dobrej ścieżce?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proszę minister Halinę Wasilewską-Trenkner o udzielenie krótkiej odpowiedzi na pytanie posła Marka Zagórskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Audyt był i nadal jest bardzo ważna sprawą. Środki na jego przeprowadzenie były liczone przy założeniu, że od dnia 1 stycznia br. będzie następował wzrost zatrudnienia z tego powodu. Jednak kandydaci na audytorów musieli najpierw przejść szkolenia, a potem zdać egzaminy. Spowodowało to, że tempo naboru rozłożyło się w czasie. Tak naprawdę dopiero od maja zaczęło się intensywne zatrudnianie. W omawianej rezerwie pozostawiliśmy jeszcze pieniądze na ewentualne 3 etaty, gdyby zdarzyło się tak, że w listopadzie lub grudniu jeszcze ktoś będzie zatrudniony. Jednak wszystko wskazuje na to, że w roku bieżącym został wykonany pełny plan wzrostu zatrudnienia w związku z audytem. Niemniej jednak pozostawiliśmy jeszcze wspomnianą rezerwę. Po to, aby zaspokoić ciekawość posła Marka Zagórskiego, podam dla przykładu, kto czeka na wypłatę nagród jubileuszowych bądź odpraw emerytalnych. 15.600 zł to nagroda jubileuszowa należna wiceministrowi zajmującemu się rynkami rolnymi. Prezes Głównego Urzędu Statystycznego czeka na wypłatę nagrody jubileuszowej w kwocie 19.200 zł. Prezesowi Urzędu Transportu Kolejowego przysługuje odprawa emerytalna w wysokości 62.300 zł. Jesteśmy bezsilni wobec wysokości wypłat. Zależą one od przebiegu pracy, wykorzystania urlopu i innych podobnych zdarzeń w życiu danej osoby.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejFedorowicz">To prawda, że opisywany proces jest dynamiczny. Możemy mieć tę satysfakcję, że mimo usilnych prób nie udało się nam odwołać żadnego ministra, zatem Sejm nie stanowi przyczyny owego procesu. To, że rząd „strzela sobie podobne gole”, to nic nowego. Wiemy o tym. Karani jesteśmy za to, że rząd posiada w swoim składzie takich, a nie innych ministrów, których trzeba odwoływać albo zmieniać. Taka konkluzja wynika z przedstawionej sytuacji. Przy okazji chciałbym nadmienić, że od dwóch lat nie mogę od Ministra Infrastruktury doprosić się informacji, ile zaoszczędził na połączeniu dwóch ministerstw w jedno. Minister boi się udzielić odpowiedzi na moje pytanie. Na piśmie przekazuje mi odpowiedź, że oszczędności są oczywiste. W związku z różnymi zamieszaniami w ministerstwach „ciepłą rączką” mamy wydatkować kwotę 1.000 tys. zł. Czy strona rządowa jest pewna, że na działania związane z wdrażaniem przepisów dotyczących nadzoru budowlanego oraz ustawy o systemie oceny zgodności przeznaczono odpowiednie środki? System oceny zgodności już jest wdrażany. Musimy przystosować się do wymogów rynku, na którym będziemy działać. Polskie podmioty, żeby mogły uczestniczyć w obrocie na rynku unijnym, będą musiały mieć certyfikaty. Do dnia dzisiejszego nie mamy ani jednego urzędnika, który mógłby je wydawać przedsiębiorstwom. Co więcej, nie mamy też rozporządzenia, na podstawie którego można by było to robić. Tymczasem rząd chce zabrać pieniądze z utworzonej na ten cel rezerwy, twierdząc, że jest ich tu za dużo. Za chwilę - podejrzewam, że nastąpi to w grudniu - słynny pan minister od autostrad obudzi się i zażąda kwoty 2.000 tys. zł albo nawet większej, gdyż trzeba będzie zamienić wszystkie instytucje, które będą dokonywały oceny zgodności. Nie moją ani opozycji rolą jest poprawianie rządu. Jednak w interesie polskich producentów i przemysłowców zwracam uwagę na powstały problem. Za chwilę okaże się, że nie będziemy mieli czym opłacić audytorów. Należy w tym względzie zachować dużą powściągliwość. Konkludując, chcę powiedzieć, że urzędnik państwowy jest ostatnią osobą, o którą będę dbał pod względem finansowym. Górnicy i inni są ważniejsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekOlewiński">Nie bardzo rozumiem, jak się to dzieje, że z rezerwy celowej „skutki wdrażania przez organy nadzoru budowlanego ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. o systemie oceny zgodności” zaplanowanej w kwocie 15.000 tys. zł wydatkowano zaledwie 176 tys. zł. Zdaję sobie sprawę z tego, że są jakieś granice błędu. Jeżeli jednak planuje się wydatkować 15.000 tys. zł, a wydaje tylko 176 tys. zł, to co to jest za planowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Sejm uchwalił ustawę, która następnie została zmieniona. Znowelizowano też Prawo budowlane, czym zmieniono zakres obowiązków nadzoru budowlanego. Przepisy zostały zmienione. Trzeba przyznać, że ustawa o systemie oceny zgodności nie stanowiła wyłącznie naszego osiągnięcia, gdyż w międzyczasie zmieniły się zasady systemu oceny zgodności opracowywane przez Unię Europejską, a nasze przepisy w tym zakresie muszą być dostosowane do unijnych. Ustawa ta nie weszła w życie w określonym czasie. Do ustawy - Prawo budowlane wprowadzono sporo zmian. Bardzo dużo nowych obowiązków zostało nałożonych na nadzór budowlany, zwłaszcza ten bezpośredni, działający w terenie, czyli powiatowy. Z tego powodu prosiliśmy o wzmocnienie organów nadzoru budowlanego. Nowym Prawem budowlanym nałożono na nie wiele nowych obowiązków. Przesunięcia w tym zakresie rozliczaliśmy w okresie od 1 października do 31 grudnia obecnego roku. Decyzja Komisji zapadła później, w związku z czym zatrudnienie kogokolwiek od dnia 1 października br. było niemożliwe. Nowi inspektorzy zatrudniani są od 15 października lub 1 listopada br. Taki stan rzeczy zmienił koszty. Powstały w tym zakresie oszczędności.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku Ministra Finansów w sprawie zmiany przeznaczenia środków zaplanowanych w dwóch rezerwach celowych i wykorzystania ich na sfinansowania wypłat wynagrodzeń dla osób odwołanych z kierowniczych stanowisk państwowych, a także nagród jubileuszowych, odpraw emerytalnych i odpraw w związku z przejściem na rentę z tytułu niezdolności do pracy oraz ekwiwalentów za nie wykorzystany urlop wypoczynkowy dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, a także pracowników jednostek organizacyjnych stanowiących wyodrębnioną część budżetową, w których limit zatrudnienia nie przekracza 50 osób wraz z pochodnymi od wynagrodzeń? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy 7 głosach przeciwnych i braku głosów wstrzymujących się, pozytywnie zaopiniowała rozpatrywany wniosek Ministra Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym zaznaczyć, że nie chodzi tu o wymysł dobrego rządu, tylko wykonywanie przepisów obowiązujących ustaw. Jeżeli posłowie nie przyznaliby na ten cel środków, to i tak należałoby zapłacić z odsetkami z zobowiązań Skarbu Państwa na mocy wyroków sądowych. Pieniądze te po prosu należą się niektórym osobom.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proszę o omówienie ostatniego wniosku dotyczącego zakupu samolotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ostatni wniosek wiąże się pismem sekretarza stanu, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Marka Wagnera. Od początku tego roku w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów trwały prace związane z koniecznością wymiany samolotów, którymi podróżują najwyższe władze państwowe. Ogłoszono przetarg na zakup samolotów specjalnego przeznaczenia. W dniu 25 sierpnia br. upływał termin składania ofert ostatecznych na dostawę 6 samolotów w ciągu 3 lat. We wskazanym terminie złożono tylko jedna ofertę, co zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych, przekreśliło przetarg. Musiał on być unieważniony. Wydaje się, iż istnieje możliwość pozyskania samolotów specjalnego przeznaczenia, które zastąpią samoloty Jak 40, poprzez leasing. Chodzi o to, aby bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie, a mianowicie prezydenta i premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu, a także towarzyszących im osób, było większe niż w momencie podróżowania samolotami Jak 40. Resursy eksploatacyjne owych maszyn dobiegają końca. Niebawem nie będą one miały prawa wzbić się w powietrze. Sekretarz stanu, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Marek Wagner proponuje, aby kwotę 42.000 tys. zł, która miała służyć sfinansowaniu pierwszej fazy zakupu samolotów specjalnego przeznaczenia, mogła być wykorzystana na procedurę pozyskania owych samolotów drogą leasingu. Taka jest istota złożonego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#ZytaGilowska">Mam pytanie dotyczące kosztów planowanej operacji. Rozumiem, że kwota 42.000 tys. zł miałaby zabezpieczyć jej pierwszą fazę. A co potem?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kwota w wysokości 42.000 tys. zł miała zabezpieczyć pierwsza fazę zakupu samolotów. Wiem, jakie mniej więcej koszty pojawiły się w ofercie przetargowej. Nie wiem natomiast, ile będzie można wytargować w ramach leasingu. Nie widziałam umowy leasingowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#ZytaGilowska">Interesuje mnie leasing, nie zakup. Rozumiem, że kwota 42.000 tys. zł nie wystarczy na sfinansowanie całej operacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wiem, że rozmowy na temat leasingu zostały podjęte. Nie wiem natomiast, czy wkroczyły one już w fazę negocjacji handlowych. Dlatego też nie znam konkretnych kwot.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#KrystynaSkowrońska">Nawiązując do pytania posłanki Zyty Gilowskiej chciałabym powiedzieć, że nie dość, że nie znamy procedury, to jeszcze nie wiemy, ile samolotów i w jakim czasie miałoby być pozyskanych drogą leasingu. Czy podmiotom, które mogłyby być zainteresowane leasingiem, przedstawiono jakieś oferty? Nie wiemy nic ponad to, że mamy kwotę 42.000 tys. zł, którą chce się przeznaczyć na pozyskanie nowych maszyn. W mojej ocenie znamy zbyt mało szczegółów, żebyśmy dzisiaj mogli dyskutować o całej sprawie. Jeżeli dokonamy przesunięcia środków, to tym samym przekażemy je dysponentowi i Sejm nie będzie miał nad nimi żadnej kontroli. W procedurze przetargowej dotyczącej zakupu samolotów w ogóle nie zadbano o polski interes i nie próbowano połączyć tego z offsetem. Wiadomo, że z offsetem dzisiaj sprawa wygląda bardzo kiepsko. Mamy w tym zakresie zbyt mało danych. Mamy wydatkować kwotę 42.000 tys. zł, a tak naprawdę nie wiemy, o co chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Są pewne granice publikowania wiadomości dotyczących spraw handlowych. Zapewniam posłankę Krystynę Skowrońską, że offset był przewidywany. Nie przedstawię dokładnych liczb, nie dlatego że ich nie znam, tylko dlatego że są objęte tajemnicą handlową. Offset dotyczył trzech polskich produktów: szyn kolejowych, mięsa wieprzowego i miejsc w uzdrowiskach, które można by było sprzedawać. Samoloty muszą spełniać normalne techniczne i transportowe wymogi, a jednocześnie muszą mieć podwyższoną skalę bezpieczeństwa i niezawodności technicznej. Muszą to być samoloty marek, które można reperować na całym świecie. Nie może się zdarzyć tak, że ktoś spłata głupi kawał, nie dostarczając części zamiennych. Wybrano trzy firmy: francuską, kanadyjską i amerykańską. Rozmowy i negocjacje były prowadzone z trzema firmami. Następnie wyznaczono termin składania ofert. Wiem, że w czasie negocjacji firmy proponowały leasing samolotów. Nie znam jego warunków, ponieważ nie stanowił on ani przedmiotu przetargu ani przedmiotu zainteresowania komisji przetargowej. Po tym, jak w wyznaczonym terminie ofertę złożyła tylko jedna firma, na mocy przepisów prawa przetarg trzeba było unieważnić. Środki w kwocie 42.000 tys. zł albo zostaną wykorzystane, albo nie. Zależy to od tego, jakie będą warunki przetargu i czy zgłoszą się ostateczni oferenci leasingu. Jedno jest pewne. Jeśli poczekamy jeszcze trochę, w przyszłym roku żadna firma ubezpieczeniowa nie ubezpieczy naszych archaicznych jaków. Jeśli już któraś to zrobi, to za bajońskie pieniądze. Samoloty nie będą mogły wzbić się w powietrze i nie będą mogły wylądować na innych lotniskach. Taka jest prawda. Dlatego też poszukujemy nowych maszyn. Chcieliśmy zakupić sześć samolotów w ciągu trzech lat bądź po trzy w dwóch kolejnych latach. Podejrzewam, że w leasingu nie będzie potrzeba ich aż tyle. Co innego mieć zespół samolotów, a co innego je wynajmować. Wiąże się z tym trochę inna kalkulacja. Ponieważ decydują tu również jednostki techniczne, które sprawdzają stopień bezpieczeństwa i niezawodności maszyn, sytuacja jest trochę niż w ramach normalnych stosunków handlowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarekZagórski">Nie kwestionuję samej idei. Chciałbym wiedzieć, czy będziemy leasingować samoloty, czy może dzierżawić. Jest to pewna różnica. Czy brany jest pod uwagę leasing z opcją wykupu? Jakie są plany w tym zakresie? Czy w ogóle są jakieś plany? Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale w projekcie budżetu na przyszły rok na leasing środków transportu przewidziano kwotę 8.000 tys. zł. Dzisiaj dyskutujemy o kwocie 42.000 tys. zł. Czy co roku planujemy wydatkować na ten cel 8.000 tys. zł? Raty leasingowe mogą być stałe albo nie. Proszę o krótkie wyjaśnienia w tym zakresie. Zasadnicze pytanie dotyczy przetargu. Czy zdążymy go przeprowadzić? Czy może rząd planuje odejście od formy przetargu? Na dzierżawę również musi być ogłoszony przetarg.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AleksanderCzuż">Sądzę, że bezpieczeństwo lotów najwyższych władz państwowych wymaga solidnego zabezpieczenia. Przeznaczyliśmy na ten cel 42.000 tys. zł w rezerwie celowej. Pozwólmy właściwym osobom prowadzić dalsze działania w tym zakresie. Mniejsza o to, czy będzie ogłoszony przetarg. Myślę, że ci, którzy będą podejmowali decyzję, podejmą najbardziej efektywną z punktu widzenia minimalizacji nakładów, a jednocześnie poprawy bezpieczeństwa lotów. Obecnie dyplomacja ma pełne ręce roboty. Sprawa bezpieczeństwa ma zasadniczy charakter. Proponuję, abyśmy podeszli do problemu z tego punktu widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Rozumiem, że poseł Aleksander Czuż proponuje, abyśmy przeszli do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekOlewiński">Nie znam wszystkich pozycji rezerw celowych, dlatego chcę zapytać, czy kwota 42.000 tys. zł stanowi całość środków zapisanych w pozycji 74, czy tylko część?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Całość.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jeszcze poseł Marek Zagórski oczekuje odpowiedzi na swoje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MarekZagórski">Mogę uzyskać ją potem.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za przeznaczeniem kwoty 42.000 tys. zł na pokrycie wydatków związanych z leasingiem środków transportu specjalnego? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy 2 głosach przeciwnych i 3 wstrzymujących się, pozytywnie zaopiniowała wniosek ministra finansów. Wyczerpaliśmy porządek obrad. Dziękuję minister Halinie Wasilewskiej-Trenkner za udział w posiedzeniu Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>