text_structure.xml 109 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MieczysławCzerniawski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Porządek dzisiejszych obrad jest państwu znany. Kontynuować będziemy rozpatrywanie opinii właściwych komisji sejmowych o projekcie budżetu państwa na 2002 r. w częściach dotyczących Najwyższej Izby Kontroli, Państwowej Inspekcji Pracy, kultury fizycznej i sportu oraz Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Od razu chcę państwa poinformować, że następne posiedzenie odbędzie się we wtorek. Na tym posiedzeniu rozpatrywać będziemy projekty budżetów wszystkich kancelarii. W środę zajmiemy się problemami dotyczącymi polityki społecznej, a później problemami rolnictwa. Członkowie Komisji zwracali się do mnie z pytaniami i prośbami. Niestety nie możemy przesunąć przyjętego wcześniej harmonogramu. Wiem o tym, że np. w dniu wczorajszym mogliśmy rozpatrywać to, co rozpatrywać będziemy na dzisiejszym posiedzeniu. Chciałbym przypomnieć, że w ostatniej chwili wycofany został projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo bankowe. Takich zmian nie da się przewidzieć. Tego typu sytuacje można byłoby z pożytkiem wykorzystać. Nie jest to jednak możliwe, gdyż prezydium Komisji ze znacznym wyprzedzeniem powiadomiło resorty i instytucje o terminie rozpatrywania ich projektów budżetu. Przesunięcie terminu rozpatrywania tych projektów nie jest w tej chwili możliwe. Procedować będziemy zgodnie z wypracowaną przez Komisję metodą. Najpierw zabierze głos poseł, który przedstawi opinię Komisji. Później w imieniu naszej Komisji wystąpi poseł koreferent. Następnie głos zabierze przedstawiciel instytucji, której budżet będziemy omawiać. Ponieważ w opinii znalazły się propozycje dotyczące budżetu Najwyższej Izby Kontroli, będziemy chcieli, żeby na ich temat wypowiedział się prezes NIK. Później będzie możliwość zadawania pytań. W ramach dyskusji można będzie zgłaszać wnioski. Czy ktoś z państwa ma uwagi do tej propozycji? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że propozycja została przyjęta. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejPęczak">W imieniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej chciałbym przedstawić państwu opinię na temat projektu budżetu Najwyższej Izby Kontroli na 2002 r. Można powiedzieć, że Komisja podeszła do tego projektu w sposób dość twardy. Przeprowadzona została dyskusja, w której brało udział kierownictwo Najwyższej Izby Kontroli. Prosiliśmy prezesa Mirosława Sekułę, żeby uwzględnił nasze oczekiwania, a także nasze zamierzenia. Nasza prośba zaowocowała w ten sposób, że Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła nam trzy wersje projektu budżetu. Różniły się one rozwiązaniami finansowymi. W pierwszej wersji projekt budżetu opiewał łącznie na ponad 203 mln zł. W drugiej wersji zaplanowano budżet w wysokości 199 mln zł, a w trzeciej wersji w wysokości 197 mln zł. Mogę dokładnie przedstawić te projekty, ale sądzę, że nie ma to sensu. Doszliśmy do wniosku, że Komisja nie powinna zajmować się zmniejszeniem poszczególnych wydatków zaplanowanych w budżecie Najwyższej Izby Kontroli. Nie powinna robić tego także Komisja Finansów Publicznych. Uznaliśmy, że najlepiej zrobi to sama Najwyższa Izba Kontroli. Określi ona wysokość swoich wydatków w taki sposób, że będą one miały logiczną i wewnętrzną spójność. Po dyskusji Komisja postanowiła przyjąć trzeci wariant, który rekomendujemy Komisji Finansów Publicznych. W tym wariancie budżet Najwyższej Izby Kontroli wyniesie 197.952 tys. zł. Raz jeszcze chcę zaznaczyć, że dyskusję o budżecie rozpoczynaliśmy od kwoty 211.215 tys. zł. Uważam, że przyjęta przez Komisję wersja projektu budżetu Najwyższej Izby Kontroli na 2002 r. jest bardzo oszczędna. Od razu proszę, żeby Komisja Finansów Publicznych nie dokonywała kolejnych cięć w tym projekcie. Nie sądzę, żeby w obecnej sytuacji projekty budżetów innych jednostek miały parametry odbiegające od projektu przygotowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli. Chcę podkreślić, że w stosunku do 2001 r. następuje wzrost budżetu o 1358 tys. zł. Nominalny wskaźnik wzrostu budżetu wyniesie 0,7 proc. Realny wzrost budżetu będzie ujemny. W 2002 r. budżet stanowić będzie 96,3 proc. budżetu z roku poprzedniego. W wyniku dyskusji przeprowadzonej na posiedzeniu Komisji ograniczone zostały wydatki na wynagrodzenia osobowe i pochodne od wynagrodzeń. Zrezygnowano także z planu zakupu siedziby dla Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Poznaniu. Wydatki na komputeryzację zostały ograniczone o 560 tys. zł, a wydatki na zakup środków transportu o 326 tys. zł. Zmniejszono także planowane wydatki na zakup materiałów biurowych i sprzętu biurowego, usług telekomunikacyjnych, szkoleń i podróży służbowych. Rekomenduję Komisji Finansów Publicznych przyjęcie projektu budżetu w wariancie, który uzyskał akceptację Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Najwyższa Izba Kontroli dokonała ograniczenia wydatków na naszą prośbę. Uważamy, że w takiej sytuacji powinniśmy zaakceptować projekt jej budżetu bez kolejnych ingerencji w wysokość jej wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławCzerniawski">Obawiam się, że nie będziemy mogli spełnić tej prośby. Nie możemy przecież ograniczać suwerennych praw posłów, którzy są członkami Komisji Finansów Publicznych. Proszę o zabranie głosu posła koreferenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechJasiński">Można powiedzieć, że pierwszego samoograniczenia przy projektowaniu budżetu dokonała Najwyższa Izba Kontroli w związku z pismem wicepremiera Marka Belki. Wiemy, że projekt budżetu Najwyższej Izby Kontroli jest uchwalany przez Kolegium NIK. Komisja do Spraw Kontroli Państwowej doprowadziła do tego, że Najwyższa Izba Kontroli zadeklarowała zmniejszenie wydatków, z których była w stanie zrezygnować. Uważam, że budżet Najwyższej Izby Kontroli na 2002 r. będzie budżetem trudnym. Na pewno w przyszłości budżet NIK powinien być większy niż obecnie. Muszę jednak wyrazić uznanie dla działań przewodniczącego Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, który w niezwykle sprawny sposób doprowadził do ograniczenia zaplanowanych wydatków. Dzięki temu Najwyższa Izba Kontroli wyraziła gotowość do realizacji tego trudnego budżetu. Ja także uważam, że budżet Najwyższej Izby Kontroli nie powinien być zmniejszany. W tej chwili wydatki na inwestycje zostały zaplanowane na poziomie 3 proc. Wydatki płacowe stanowią 78 proc. wszystkich wydatków. Warto zaznaczyć, że w wydatkach płacowych trudno jest szukać oszczędności, gdyż w Najwyższej Izbie Kontroli pracują przede wszystkim pracownicy mianowani. Uważam, że w tej sytuacji opinia Komisji do Spraw Kontroli Państwowej zasługuje na przyjęcie. Na pewno w przyszłości potrzebne będzie zwiększenie wydatków Najwyższej Izby Kontroli, chociażby na zakup siedziby dla Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Poznaniu. Wydaje się, że Najwyższa Izba Kontroli oraz Komisja świadomie podjęły decyzję o rezygnacji z tego wydatku, ze względu na bieżące problemy budżetu państwa. Wszyscy uznali, że budżet na 2002 r. musi być wyjątkowo oszczędny. Mam wrażenie, że taka sytuacja nie będzie mogła utrzymywać się przez dłuższy czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MieczysławCzerniawski">Proszę o zabranie głosu prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MirosławSekuła">Procedura uchwalania projektu budżetu Najwyższej Izby Kontroli wygląda w taki sposób, że najpierw budżet uchwalany jest przez Kolegium Izby. Kolegium przyjęło budżet Najwyższej Izby Kontroli w dniu 12 września 2001 r., a więc przed zmianą wskaźników makroekonomicznych. W dniu 12 listopada 2001 r. nastąpiła zmiana założeń budżetowych. Otrzymałem w tej sprawie pismo od wicepremiera Marka Belki. Po otrzymaniu tego pisma poinformowałem pisemnie przewodniczących Komisji do Spraw Kontroli Państwowej oraz Komisji Finansów Publicznych, że zmiana założeń spowoduje obniżenie budżetu Najwyższej Izby Kontroli o 11.773 tys. zł. Nie było możliwości dokonania w sposób formalny zmiany naszego budżetu. Taka zmiana musiałaby zostać dokonana przez Kolegium Najwyższej Izby Kontroli. Było to niemożliwe w momencie, gdy kończyła się kadencja większości członków Kolegium. W trakcie prac Komisji nad budżetem zaproponowaliśmy zmniejszenie niektórych wydatków. Zmniejszenia te dotyczyły m.in. płac. W związku z zamrożeniem płac planowane wydatki zostały zmniejszone o 5873 tys. zł. Kwota ta wynika z dokonanego przeliczenia wydatków. Zrezygnowaliśmy także z zakupu siedziby dla Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Poznaniu. Dzięki temu oszczędzimy 5900 tys. zł. Możemy również zrezygnować z części wydatków na komputeryzację. Spowoduje to oszczędności na kwotę 560 tys. zł. Zmniejszenie wydatków na zakup środków transportu da oszczędności na poziomie 426 tys. zł. O 120 tys. zł zmniejszone zostaną planowane wydatki na zakup materiałów biurowych, a o 84 tys. zł wydatki na podróże zagraniczne. Zmniejszone zostaną także wydatki na szkolenia o 60 tys. zł oraz wydatki na usługi telekomunikacyjne o 140 tys. zł. Dzięki temu wydatki zaplanowane w naszym projekcie, który został włączony do budżetu państwa, zostaną zmniejszone o 13.263 tys. zł. Muszę państwu powiedzieć, że staraliśmy się podejść w niezwykle oszczędny sposób do konstruowania projektu, który przedłożyliśmy Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Komisja pozytywnie zaopiniowała naszą najbardziej oszczędną propozycję. Rezygnując z wykonania niektórych zadań będziemy w stanie prowadzić pracę Najwyższej Izby Kontroli w 2002 r. na takim samym poziomie, jak w roku ubiegłym. Będzie to możliwe jeśli przyjęty zostanie budżet, który uzyskał akceptację Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Za niebezpieczne, a nawet niemożliwe uznaję dalsze zmniejszanie naszego budżetu, zwłaszcza w części dotyczącej wynagrodzeń i pochodnych. Wydatki na wynagrodzenia zostały obliczone w sposób bardzo precyzyjny ze względu na to, że w Najwyższej Izbie Kontroli pracownicy są mianowani na poszczególne funkcje. Powoduje to określone konsekwencje związane z wydatkowaniem środków na wynagrodzenia i pochodne. Podkreślam, że wynagrodzenia zostały zamrożone, zgodnie z ustawą, w wysokości jaką miały w grudniu 2001 r.Na tym zakończę przedstawianie uwag ogólnych. Jeśli będą państwo mieli pytania, chętnie udzielę na nie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławCzerniawski">Poruszył pan w swoim wystąpieniu problem wynagrodzeń. Chciałbym zapytać, czy w rozpatrywanym projekcie zaplanowany poziom wynagrodzeń na 2002 r. jest zgodny z ustawą o zamrożeniu płac w sferze budżetowej, która została uchwalona przez parlament?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MirosławSekuła">Obecnie planowany poziom płac jest zgodny z tą ustawą. Kalkulacja płac została poprawiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławCzerniawski">Posiadam ekspertyzę, w której wskazano, że płace nie będą zgodne z tą ustawą, gdyż zostały obliczone na podstawie innego wskaźnika inflacji. Proszę pana prezesa o wyjaśnienie tej sprawy. Chciałbym także zapytać, ilu doradców zatrudnia prezes Najwyższej Izby Kontroli i jaki jest poziom ich wynagrodzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MirosławSekuła">Ekspertyza, o której pan mówi, odnosi się do projektu budżetu Najwyższej Izby Kontroli, który został wpisany do projektu budżetu państwa. Jest to budżet przed zmianami, które zostały wprowadzone do tego projektu. Po zamrożeniu kwoty wynagrodzeń na poziomie z grudnia 2001 r., zaplanowane wydatki na wynagrodzenia będą mniejsze o 5873 tys. zł. Kwota ta stanowi część oszczędności, które wynikać będą z zaproponowanych zmniejszeń wydatków. Mogę państwa zapewnić, że projekt budżetu, który uzyskał rekomendację Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, wyklucza jakąkolwiek możliwość podwyżek wynagrodzeń w 2002 r., w stosunku do ich poziomu z grudnia 2001 r. Oznacza to, że w pełni zrealizowane zostały postanowienia ustawy, o którą pan pytał. Chciałbym wyjaśnić, że osoby pracujące na etatach doradców prezesa Najwyższej Izby Kontroli faktycznie nie są doradcami prezesa. Jest to najwyższe stanowisko w hierarchii kontrolerskiej. Na tych stanowiskach pracują osoby, które zostały mianowane doradcami prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Prezes nie ma swobody w dobieraniu sobie doradców lub ich zmienianiu. Doradcami prezesa są najbardziej doświadczeni pracownicy. Często są nimi osoby, które w przeszłości sprawowały kierownicze funkcje w Najwyższej Izbie Kontroli. Mogę powiedzieć, że praktycznie każdy z doradców był w przeszłości dyrektorem jednej z jednostek Najwyższej Izby Kontroli. Zadaniem doradców jest przygotowywanie zbiorczych informacji oraz opiniowanie i kontrolowanie materiałów, które przygotowuje Najwyższa Izba Kontroli w swoich delegaturach i departamentach. W lipcu ubiegłego roku, zanim objąłem funkcję prezesa Najwyższej Izby Kontroli, było 15 doradców prezesa. Obecnie mamy 22 doradców. Przybyło 8 doradców, ale kilku z nich odchodzi na emeryturę. Prawdopodobnie sytuacja ulegnie zmianie w roku bieżącym. W związku z osiągnięciem wieku emerytalnego 3 lub 4 doradców prezesa odejdzie na emeryturę. Płace doradców prezesa Najwyższej Izby Kontroli są porównywalne z płacą dyrektorów departamentów lub delegatur i wynoszą od 9 do 10,4 tys. zł brutto. Średnia płaca doradcy prezesa wynosi 9642 zł. Poziom ten jest bardzo bliski poziomowi wynagrodzenia, które otrzymuje prezes Najwyższej Izby Kontroli. Przy tej okazji chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że w Najwyższej Izbie Kontroli występuje duże spłaszczenie wynagrodzeń na kierowniczych stanowiskach. Różnice między płacami ścisłego kierownictwa Najwyższej Izby Kontroli, a płacami doradców są niewielkie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławCzerniawski">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MirosławSekuła">Chciałbym krótko uzupełnić moją wypowiedź. Struktura płac w Najwyższej Izbie Kontroli jest zgodna z zarządzeniem marszałka Sejmu, który ustala tabelę płac w drodze zarządzenia. Płace nie są uzależnione od swobodnej decyzji prezesa Najwyższej Izby Kontroli. W tej sprawie obowiązuje zarządzenie z 1995 r., które kilkakrotnie było nowelizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MieczysławCzerniawski">Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZytaGilowska">Z przedstawionej przez pana prezesa informacji wynika, że w Najwyższej Izbie Kontroli pracuje 22 doradców prezesa, których wynagrodzenie jest zbliżone do wynagrodzenia dyrektorów departamentów. Ile departamentów wchodzi w skład Najwyższej Izby Kontroli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MirosławSekuła">W skład Najwyższej Izby Kontroli wchodzi 16 delegatur oraz 14 departamentów, w tym 8 departamentów kontrolnych i 6 departamentów wspomagających. Delegatury są jednostkami kontrolnymi. Mamy łącznie 30 jednostek organizacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MieczysławCzerniawski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AleksanderCzuż">Chciałbym zapytać o staż pracy kadry zatrudnionej w delegaturach oraz w centrali Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MirosławSekuła">W Najwyższej Izbie Kontroli zatrudnieni są pracownicy, którzy posiadają duże doświadczenie i wysokie kwalifikacje. Ponad 82 proc. naszych pracowników posiada wykształcenie wyższe. Mamy ponad 70 pracowników, którzy posiadają stopień doktora. Zatrudniamy także profesorów. Średnia wieku jest dość wysoka. Dzieje się tak dlatego, że pracownicy Najwyższej Izby Kontroli rekrutują się spośród pracowników, którzy mają za sobą doświadczenia zawodowe, najczęściej w zakresie administracji lub prawa. Średnia wieku pracownika wynosi ok. 50 lat. Nie potrafię w tej chwili podać szczegółowych danych na temat stażu pracy w Najwyższej Izbie Kontroli. Sądzę, że średni staż pracy w Najwyższej Izbie Kontroli wynosi kilkanaście lat. Mogę powiedzieć, że kadra Najwyższej Izby Kontroli jest niezwykle stabilna. Najdłużej pracujący pracownik, który w tej chwili odchodzi na emeryturę, został zatrudniony w 1953 r. Przez cały czas pracował w Najwyższej Izbie Kontroli. Dane na temat struktury wieku pracowników zostały przedstawione w naszym sprawozdaniu. Mogę państwu te dane podać, jednak zajmie to trochę czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławCzerniawski">Sądzę, że pan poseł będzie mógł znaleźć te dane w materiałach Najwyższej Izby Kontroli. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Chcę podziękować Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, która przedłożyła nam kompletne materiały. Cieszę się, że poprawki zostały wprowadzone do projektu w porozumieniu z zainteresowanymi. Chciałbym jednak poinformować pana prezesa, że rozpatrywany będzie dodatkowy wniosek, który przewiduje obniżenie środków na wynagrodzenia o ponad 1 mln zł. Argumenty dotyczące tego wniosku są dość proste. W Najwyższej Izbie Kontroli pracuje 22 doradców. Każdy z nich zarabia ok. 10 tys. zł, co daje miesięcznie kwotę 220 tys. zł. Nie sądzę, żeby doradcy mieli zasadniczy wpływ na jakość pracy Najwyższej Izby Kontroli. Oszczędności musimy znaleźć w zarobkach tej grupy. Będziemy o tym dyskutować w dniu 30 stycznia br. W tej chwili jedynie uprzedzam, że zgłoszony został taki wniosek. Autor wniosku nie bierze udziału w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Jednak czuję się zobowiązany do tego, żeby poinformować o tym pana prezesa. Posłowie uważają, że istnieje możliwość wprowadzenia dalszych oszczędności w wydatkach Najwyższej Izby Kontroli. Doradcy nie decydują o jakości pracy Najwyższej Izby Kontroli. Oszczędności nie będą dotyczyć podstawowej kadry NIK. Kierownictwo Najwyższej Izby Kontroli musi zastanowić się nad tym, w jaki sposób będzie mogło dokonać dodatkowych oszczędności w budżecie na 2002 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MirosławSekuła">Chciałbym powiedzieć panu, że prezes Najwyższej Izby Kontroli nie ma możliwości zwolnienia z pracy doradców prezesa. Doradcy są pracownikami mianowanymi. Każda próba rozwiązania z doradcą umowy o pracę skończy się przegraniem sprawy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, który jest właściwy do rozpatrywania spraw dotyczących zatrudnienia pracowników mianowanych. Jeśli Sejm wprowadzi do naszego budżetu dodatkowe ograniczenia, zmniejszenie wydatków dotyczyć będzie przede wszystkim tzw. wydatków rzeczowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MieczysławCzerniawski">Poinformował pan Komisję, że już wkrótce kilku doradców przejdzie na emeryturę. Na ich miejsce nie będzie zatrudniał pan nowych doradców, co spowoduje pewne oszczędności. Uważam, że wprowadzenie oszczędności jest możliwe. W jakiś sposób wybrnie pan z tej trudnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZytaGilowska">Wniosek dotyczący obniżenia planowanych wydatków na wynagrodzenia w Najwyższej Izbie Kontroli może spowodować pewne kłopoty. Kilka dni temu dyskutowaliśmy o kosztach likwidacji Agencji Prywatyzacji. Wskazywano wtedy, że likwidacja Agencji kosztować będzie 2,7 mln zł. Rozumiem, że w Najwyższej Izbie Kontroli mamy do czynienia z podobną sytuacją. Nie będzie można zmniejszyć liczby doradców bez dodatkowych kosztów. Jak pan prezes ocenia koszty związane ze zmniejszeniem liczby doradców? Czy po uwzględnieniu tych kosztów możliwe będzie zmniejszenie wydatków płacowych o 1 mln zł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MieczysławCzerniawski">Podałem przykładowe źródło oszczędności. Kilku doradców odejdzie w roku bieżącym na emeryturę. Na ich miejsce nie należy zatrudniać nowych doradców. Zwracam uwagę, że jeszcze w lipcu ubiegłego roku było 15 doradców. Do końca ubiegłego roku ich liczba zwiększyła się. Mianowano 7 nowych doradców. Mówił o tym przed chwilą pan prezes. Można zapytać, co ważnego zdarzyło się w Najwyższej Izbie Kontroli, że powstała potrzeba tak znacznego zwiększenia liczby doradców prezesa? W tej chwili nie zadaję tego pytania. Wniosek o zmniejszenie wydatków na wynagrodzenia i pochodne dotyczy Najwyższej Izby Kontroli. Kierownictwo NIK musi zastanowić się nad tym, w jaki sposób gospodarować posiadanymi środkami w 2002 r., żeby wystarczyły one na zaspokojenie wszystkich potrzeb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MirosławSekuła">Chciałbym wyjaśnić, że wzrost liczby doradców wynikał ze zmniejszenia liczby departamentów po wprowadzeniu nowego statutu. Dodatkowi doradcy to osoby, które były dyrektorami zlikwidowanych departamentów. Przypomnę, że dyrektorzy departamentów są pracownikami mianowanymi. W związku z tym nie było możliwości rozwiązania z nimi umowy o pracę. Jedyną formą, właściwą z punktu widzenia prawa pracy, było przesunięcie ich na funkcję doradców prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Jest szansa, że w roku bieżącym z tej grupy odejdzie 3 pracowników, którzy osiągną wiek emerytalny. Warto jednak pamiętać o tym, że przejście na emeryturę wiąże się z 6-miesięczną odprawą. W związku z tym oszczędności w wynagrodzeniach doradców nie będą możliwe. Jeśli Sejm podejmie decyzję o zmniejszeniu budżetu Najwyższej Izby Kontroli o 1 mln zł, będę musiał wykorzystać możliwości dotyczące przesuwania środków w ramach budżetu. Jedynym rozwiązaniem, które widzę w tej chwili jest przeniesienie środków z wydatków rzeczowych na płace. Wydaje się, że nie ma innej możliwości wprowadzenia dodatkowych oszczędności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MieczysławCzerniawski">Chciałem jedynie uprzedzić pana prezesa, że zgłoszony został taki wniosek. Nie chciałem, żeby był pan zaskoczony tym wnioskiem. Moglibyśmy rozważać ten problem w gronie członków Komisji na posiedzeniu, które odbędzie się 30 stycznia 2002 r. Proponuję, żebyśmy w tej chwili nie prowadzili dyskusji na temat tego wniosku. Taką dyskusję przeprowadzimy w dniu 30 stycznia br. Wtedy rozpatrywać będziemy ok. 100 różnych wniosków dotyczących projektu budżetu państwa. Wtedy będziemy także podejmować decyzje. W tej chwili nie potrafię powiedzieć, czy wniosek dotyczący zmniejszenia wydatków Najwyższej Izby Kontroli zostanie przez Komisję przyjęty. Na pewno pozytywnie możemy ocenić to, że po raz pierwszy przychodzi do nas jednostka, która sama wprowadziła ograniczenia do swoich wydatków. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie opinii Komisji do Spraw Kontroli Państwowej w sprawie projektu budżetu państwa na 2002 r. w części dotyczącej Najwyższej Izby Kontroli. Dziękuję przedstawicielom Najwyższej Izby Kontroli za udział w obradach. Przechodzimy do rozpatrzenia opinii Komisji do Spraw Kontroli Państwowej o projekcie budżetu państwa na 2002 r. w części dotyczącej Państwowej Inspekcji Pracy. Opinię rozpatrzymy w sposób zgodny z wcześniej przyjętą procedurą. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejPęczak">Mogę powiedzieć, że procedura dotycząca analizowania przez Komisję do Spraw Kontroli Państwowej projektu budżetu Państwowej Inspekcji Pracy była podobna do procedury przyjętej przy rozpatrywaniu projektu budżetu Najwyższej Izby Kontroli. Warto podkreślić, że mieliśmy do czynienia z jedną różnicą. Główny inspektor pracy przyszedł na posiedzenie Komisji ze zmienionym projektem budżetu. Nowa wersja, która została przedstawiona Komisji, w znaczący sposób odróżniała się od projektu, który znalazł się w projekcie budżetu państwa. Na posiedzeniu Komisji odbyła się dyskusja. W wyniku tej dyskusji, a także złożonej prośby, Państwowa Inspekcja Pracy ponownie obniżyła swoje wydatki o 3998 tys. zł. W opinii napisaliśmy wyraźnie, że łączne zmniejszenie wydatków w stosunku do pierwotnego projektu budżetu wyniosły 10.213 tys. zł. Komisja postanowiła rekomendować przyjęcie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy na kwotę 190.576 tys. zł. Budżet ten jest mniejszy od pierwotnego projektu o 10.213 tys. zł, a także o 3998 tys. zł mniejszy od projektu przedstawionego na pierwszym posiedzeniu Komisji. Dysponuję pismem, w którym główny inspektor pracy stwierdza, że wprowadzanie kolejnych ograniczeń w wydatkach byłoby dla Państwowej Inspekcji Pracy niezwykle trudne. Prace nad projektem budżetu Państwowej Inspekcji Pracy trwały dość długo. Komisja do Spraw Kontroli Państwowej trzykrotnie, a nawet czterokrotnie spotykała się z kierownictwami jednostek, których projekty opiniowała. W imieniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej chciałbym zarekomendować Komisji Finansów Publicznych przyjęcie projektu budżetu Państwowej Inspekcji Pracy na 2002 r., w którym wydatki określone zostały na poziomie 190.576 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MieczysławCzerniawski">Proszę o przedstawienie koreferatu w imieniu Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechJasiński">Podobnie jak przy poprzedniej opinii chciałbym wyrazić uznanie za sprawne rozpatrzenie projektu budżetu Państwowej Inspekcji Pracy. Wydaje się, że przy rozpatrywaniu projektu budżetu warto wziąć pod uwagę zadania realizowane przez Państwową Inspekcję Pracy. Należy pamiętać o tym, że podobnie, jak w Najwyższej Izbie Kontroli, wydatki na wynagrodzenia w Państwowej Inspekcji Pracy stanowią 73,9 proc. wszystkich wydatków budżetowych. Do pracy ludziom potrzebne są różnego rodzaju środki materialne. Wydatki majątkowe Państwowej Inspekcji Pracy stanową ok. 3 proc. wydatków. Na podobnym poziomie kształtować się będą wydatki na zakupy inwestycyjne. Można powiedzieć, że także w Państwowej Inspekcji Pracy przyjęty został budżet przetrwania. Wykonanie tego budżetu będzie niezwykle trudne. Krótko powiem państwu o dochodach. Dochody Państwowej Inspekcji Pracy znacznie wzrosną. Zostały zaplanowane na 10.164 tys. zł. Jest to kwota znacznie wyższa niż przewidywane wykonanie dochodów w 2001 r. Do projektu przyjęto dane szacunkowe. Wydaje się jednak, że należy przyjąć dochody w zaplanowanej wysokości. Wzrost dochodów uzasadniony jest tym, że po raz pierwszy inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy zamiast mandatów w trybie postępowania przewidzianego w prawie o wykroczeniach będą mogli stosować grzywnę w celu przymuszenia, zgodnie z ustawą o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Na pewno trudno jest w tej sytuacji dokładnie zaplanować dochody. Uważam, że trzeba przyjąć plan opracowany przez Państwową Inspekcję Pracy. Dopiero za rok będziemy wiedzieć, w jaki sposób ta kwota będzie się kształtować. Będzie to miało wpływ na planowane dochody w następnych latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Projekt budżetu Państwowej Inspekcji Pracy nie leży w kompetencjach rządu. Komisja będzie podejmowała w tej sprawie decyzje, zgodnie z własnymi kompetencjami. Chciałabym jednak wyjaśnić pewną sprawę, żeby później nie było nieporozumień. Państwowa Inspekcja Pracy przygotowała projekt budżetu, który został wprowadzony do budżetu państwa przygotowywanego przez rząd Jerzego Buzka. Wydatki zaplanowane w tym projekcie były większe od projektu zaakceptowanego przez Komisję do Spraw Kontroli Państwowej o 10.213 tys. zł i zostały zaplanowane na kwotę 190.576 tys. zł. Jednak w projekcie ustawy budżetowej złożonym przez rząd premiera Leszka Millera znalazł się oszczędnościowy projekt budżetu Państwowej Inspekcji Pracy, który został przedstawiony ministrowi finansów. W projekcie ustawy budżet Państwowej Inspekcji Pracy opiewa na 194.594 tys. zł. Oznacza to, że w wyniku zmniejszenia wydatków powstanie oszczędność na kwotę 3998 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MieczysławCzerniawski">Dziękuję za to wyjaśnienie. Bez niego moglibyśmy zostać wprowadzeni w błąd. W tej sytuacji nie możemy mówić o tym, iż w projekcie budżetu wprowadzono oszczędności na kwotę przekraczającą 10 mln zł. Wydatki zostały zmniejszone o 3998 tys. zł. Wszyscy dysponenci środków budżetowych składali projekty budżetów rządowi premiera Jerzego Buzka. Jednak dzisiaj nie zajmujemy się tymi projektami. Zajmujemy się przedłożeniem, którego autorem jest obecny rząd. Chciałbym, żeby było to jasne. Oznacza to, że wydatki Państwowej Inspekcji Pracy nie zostały ograniczone w tak znacznym stopniu, jak przedstawił to pan poseł. Nie w pełni podzielam opinię przedstawioną przez głównego inspektora pracy. Przypominam, że w roku bieżącym wszystkie instytucje będą miały trudności finansowe. Dlatego szukać będziemy dalszych oszczędności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejPęczak">Przedstawiając opinię Komisji do Spraw Kontroli Państwowej powiedziałem wyraźnie, że oszczędności w projekcie rozpatrywanym przez Komisję wynosiły 3998 tys. zł. Podkreśliłem, że zmienione zostały parametry makroekonomiczne. Przy tej okazji główny inspektor pracy wprowadził do budżetu pewne oszczędności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MieczysławCzerniawski">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZytaGilowska">Zmniejszenie planowanych wydatków Państwowej Inspekcji Pracy wobec projektu ustawy budżetowej wynosić będzie 2,05 proc. Przypomnę, że zmniejszenie dokonane przez Najwyższą Izbę Kontroli wynosić będzie 6,7 proc. Wynika to z danych przedstawionych przez posła referenta. Poseł Mieczysław Czerniawski zapowiedział, że zgłoszono wniosek o dalsze zmniejszenie wydatków Najwyższej Izby Kontroli o 0,5 proc. Widać wyraźnie, że mamy do czynienia z nierównowagą we wprowadzaniu oszczędności w budżetach tych jednostek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejPęczak">Przypomnę, że w mojej wypowiedzi wskazywałem, iż prezes Najwyższej Izby Kontroli przedstawił na posiedzeniu Komisji projekt uwzględniający zmianę wskaźników makroekonomicznych. W wyniku pisma wicepremiera Marka Belki budżet Najwyższej Izby Kontroli został określony na poziomie 203.852 tys. zł. Zgodnie z obowiązującą procedurą budżet Najwyższej Izby Kontroli jest uchwalany przez Kolegium Izby. W tym przypadku poprawka wprowadzona do projektu budżetu przez Najwyższą Izbę Kontroli nie była przyjęta przez Kolegium. Nastąpiło jednak porównywalne ograniczenie projektu budżetu, jak w przypadku Państwowej Inspekcji Pracy. Nastąpiło znaczące zmniejszenie wydatków Najwyższej Izby Kontroli, gdyż drugi projekt budżetu, który został przyjęty przez Kolegium Izby, został zaplanowany na poziomie 197 mln zł. W obu jednostkach pierwszy etap ograniczeń budżetowych dotyczy zmiany wskaźników makroekonomicznych, w tym m.in. zmniejszenia wskaźnika inflacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławCzerniawski">Sądzę, że wszystko zostało wyjaśnione. Pozostała nam jeszcze jedna sprawa. Chciałbym zapytać generalnego inspektora pracy, w jaki sposób można ograniczyć wydatki Państwowej Inspekcji Pracy o 4 proc.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszZając">W stosunku do pierwotnej wersji projektu budżetu, przygotowanej pod rządami poprzedniej koalicji, wydatki Państwowej Inspekcji Pracy zostały ograniczone...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MieczysławCzerniawski">Przepraszam, że panu przerywam. Komisja Finansów Publicznych pracuje nad projektem budżetu złożonym do Sejmu przez rząd premiera Leszka Millera. Nie rozpatrujemy żadnych innych projektów. Nie chciałbym, żebyśmy w tej chwili wracali do projektu budżetu, którego nie znamy. Może to spowodować zamęt, którego chciałbym uniknąć. W tej chwili zajmujemy się projektem, który został przesłany do Sejmu. Proszę, żeby odniósł się pan do tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszZając">Po dyskusji, która została przeprowadzona na posiedzeniu Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, wydatki budżetowe Państwowej Inspekcji Pracy zostały zmniejszone o 3998 tys. zł. Wraz ze sztabem pracowników przeprowadziłem dokładną analizę wydatków. Muszę stwierdzić, że w praktyce nie widzę żadnych możliwości dalszego ograniczania naszych wydatków. Podstawowe wydatki, które decydują o poziomie budżetu Państwowej Inspekcji Pracy dotyczą wynagrodzeń wraz z pochodnymi. Zwracam uwagę na to, że w 2002 r. znacząco wzrastają nam świadczenia pracownicze, związane z nagrodami jubileuszowymi, dodatkami stażowymi oraz odprawami emerytalnymi. Ma to decydujący wpływ na poziom wydatków związanych z wynagrodzeniami. Przypomnę, że w 2002 r. zrezygnowaliśmy z zakupu siedzib i samochodów. Zrezygnowaliśmy także z planowanego zwiększenia liczby etatów, chociaż nałożono na nas dodatkowy obowiązek prowadzenia egzekucji wynagrodzeń za pracę. Warto podkreślić, że w stosunku do 2001 r. nasz budżet wzrośnie realnie o 0,9 proc. Bardzo proszę, żeby ewentualna dyskusja o zmniejszeniu naszych wydatków uwzględniała realia związane z funkcjonowaniem naszego urzędu. W 2002 r. będziemy realizować niezwykle trudne zadania, które wiążą się ze zmianą prawa pracy, a także z trudną sytuacją na rynku pracy. Jestem przekonany, że dalsze zmniejszanie wydatków Państwowej Inspekcji Pracy w znaczący sposób utrudni nam prowadzenie działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MieczysławCzerniawski">Rozumiem, że aktualny projekt budżetu Państwowej Inspekcji Pracy został przedstawiony w formie zielonej książki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszZając">Tak. Jest to projekt z listopada 2001 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławCzerniawski">Proszę, żeby spojrzał pan na załącznik nr 2, który dotyczy wydatków. W budżetach innych resortów i instytucji rzadko można spotkać sytuację, w której planowane wydatki stanowią 100 proc. lub więcej wydatków z 2001 r. natomiast w załączniku nr 2 prawie wszystkie wydatki są na poziomie wyższym niż 100 proc. Jedynie wydatki majątkowe zostały zaplanowane na poziomie 45,1 proc. wydatków z roku ubiegłego. Wydatki na integrację z Unią Europejską stanowić będą 119 proc. wydatków z roku ubiegłego. Przyznam, że nie wiem, co się kryje za tymi wydatkami. Wydatki na zakup pozostałych usług stanowić będą 111 proc. wydatków z 2001 r. Wydatki na nagrody i wydatki osobowe nie zaliczone do wynagrodzeń wynosić będą 110,3 proc. Wynagrodzenia dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe będą mniejsze niż 100 proc. Jest to druga pozycja, w której wydatki będą mniejsze niż w roku poprzednim. Wynagrodzenia trzech osób, które zajmować będą kierownicze stanowiska państwowe stanowić będą 95 proc. wydatków z roku ubiegłego. Warto zwrócić uwagę na to, że wydatki na wynagrodzenia osobowe dla pracowników stanowić będą 106,5 proc. wydatków z roku ubiegłego. Czy w tym przypadku nie obowiązuje ustawa o zamrożeniu płac? Rozumiem, że ustawa obowiązuje wszystkich, także Państwową Inspekcję Pracy. W związku z tym chciałbym przedstawić następującą propozycję. Uważam, że w tej chwili powinniśmy przerwać rozpatrywanie projektu budżetu Państwowej Inspekcji Pracy. Przeprowadzimy jedynie dyskusję. Już w tej chwili uprzedzam, że generalnego inspektora pracy ponownie zaproszę na posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Chciałbym, żeby wraz ze swoimi pracownikami przygotował pan projekt budżetu, w którym wydatki zostałyby utrzymane na poziomie wydatków z ubiegłego roku. Nie mówię już o tym, żeby wydatki w 2002 r. były mniejsze od wydatków z 2001 r. Na pewno Komisja miałaby ochotę, żeby do projektu budżetu wprowadzić takie oszczędności. Proszę, żebyśmy stanowisko w sprawie możliwych zmniejszeń wydatków otrzymali do środy. Jeśli podtrzyma pan swoje dotychczasowe stanowisko uznając, że jest to optymalny i skromny budżet, zda się pan na decyzje, które podejmie w tej sprawie Komisja Finansów Publicznych. Z góry uprzedzam, że propozycje Komisji mogą nie być zbyt trafne. Na pewno nie chcielibyśmy, żeby tak się stało. Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejPęczak">Chciałbym zaznaczyć, że w opinii Komisji do Spraw Kontroli Państwowej znalazł się fragment dotyczący wynagrodzeń. Opinia została przyjęta przez Komisję w momencie, gdy nowelizacja ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej nie była jeszcze uchwalona. Zwróciliśmy jednak uwagę na to, że wydatki na wynagrodzenia będą musiały ulec zmianie. Chciałbym także zwrócić uwagę na to, że poseł Mieczysław Czerniawski odnosił się do dokumentów, w których nie uwzględniono jeszcze oszczędności na łączną kwotę 3998 tys. zł. W tej chwili niektóre wskaźniki są niższe. Skutki zamrożenia wynagrodzeń na nominalnym poziomie z 2001 r. zostały przewidziane w opinii Komisji do Spraw Kontroli Państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MieczysławCzerniawski">Właśnie dlatego chciałbym ponownie spotkać się z generalnym inspektorem pracy. Proszę, żeby nowy projekt uwzględniał oszczędności na kwotę 3998 tys. zł. Wtedy będziemy mogli ocenić, w jaki sposób układają się poszczególne wskaźniki. Rozumiem, że te zmiany zostały już przygotowane. Chciałbym zobaczyć, czy zmiany te powodują, że budżet Państwowej Inspekcji Pracy w 2002 r. będzie na takim samym poziomie, jak w 2001 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszZając">Chcę zaznaczyć, że projekt budżetu nie uwzględnia zmniejszenia wydatków o 3998 tys. zł. Obiecuję, że odpowiednie materiały w tej sprawie przedstawię do środy. Już dziś mogę poinformować, że po uwzględnieniu proponowanych zmniejszeń wydatków na kwotę 3998 tys. zł budżet na 2002 r. będzie realnie większy od budżetu na 2001 r. o 0,9 proc. W środę przedstawię państwu dokumenty, w których zostanie to pokazane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MieczysławCzerniawski">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie opinii Komisji do Spraw Kontroli Państwowej na temat projektu budżetu państwa na 2002 r. w części dotyczącej Państwowej Inspekcji Pracy. Dziękuję przedstawicielom Państwowej Inspekcji Pracy za udział w obradach. Ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#MieczysławCzerniawski">Wznawiam obrady. Przystępujemy do rozpatrzenia opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu o projekcie budżetu państwa na 2002 r. w części budżetowej 25 - Kultura fizyczna i sport oraz w części budżetowej 56 - Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Witam gości, którzy przybyli na tę część obrad. Zgodnie z przyjętą wcześniej procedurą najpierw udzielę głosu przedstawicielowi Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Następnie wysłuchamy koreferatu wygłoszonego w imieniu Komisji Finansów Publicznych. Później udzielę głosu przedstawicielom Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Będziemy chcieli poznać ich stanowisko w sprawie propozycji Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Rozumiem, że szczegółową dyskusję nad tymi propozycjami przeprowadzili państwo na posiedzeniu Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Członkowie Komisji Finansów Publicznych chcieliby dowiedzieć się, jakie jest stanowisko kierownictwa resortu wobec przyjętych przez Komisję propozycji. Później będzie możliwość zadawania pytań. Odbędzie się dyskusja. Będzie także możliwość zgłaszania wniosków. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszTomaszewski">Omawiając projektowane dochody i wydatki związane z kulturą fizyczną i sportem w 2002 r., należy wspomnieć o dwóch uwarunkowaniach. W uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej mówi się o wydatkach w 30 działach. Średnie wydatki w działach wynosić będą 101,3 proc. wydatków z roku poprzedniego. Są tylko dwa działy, w których wydatki w 2002 r. będą mniejsze niż w 2001 r. Tymi działami są kultura fizyczna i sport oraz działalność usługowa. W dziale kultura fizyczna i sport przewidziano, że w 2002 r. wydatki stanowić będą 50 proc. przewidywanego wykonania wydatków w 2001 r., z uwzględnieniem dwóch inwestycji. Zaplanowane wydatki na działalność związaną z kulturą fizyczną i sportem stanowić będą ok. 75 proc. wydatków z roku ubiegłego. Należy wspomnieć także o innym uwarunkowaniu. Znaczna część programów realizowanych przy udziale środków z budżetu państwa ma związek z wydatkami ponoszonymi przez samorządy wojewódzkie i powiatowe. Komisja monitoruje wydatki samorządów na kulturę fizyczną i sport. Komisja z przykrością musi stwierdzić, że w 2002 r. wydatki na ten cel nie osiągną poziomu z 1998 r. Przypomnę, że właśnie wtedy wojewodowie przekazali zadania związane z kulturą fizyczną i sportem samorządom wojewódzkim i powiatowym. Właśnie to powoduje trudną sytuację tego działu budżetowego. Przejdę do omówienia projektu budżetu w części 25 - Kultura fizyczna i sport. W tej części mieszczą się wydatki w dziale - Administracja publiczna, w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu. Środki przeznaczone są na wydatki bieżące oraz wydatki majątkowe. Warto zaznaczyć, że na wydatki majątkowe przeznaczono 7 tys. zł. Wydatki na administrację dotyczą 11 etatów i stanowią 98 proc. wydatków z ubiegłego roku. Wszystkie wydatki bieżące stanowią 80 proc. wydatków z ubiegłego roku, a wydatki majątkowe 43,8 proc. W tej części mamy do czynienia z niewielkim budżetem na łączną kwotę 741 tys. zł. Komisja przyjęła pozytywną opinię o projekcie budżetu w części 25. W części 56 zaplanowano projekt budżetu Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Wydatki zostały zaplanowane na 115 tys. zł, co stanowi 75,76 proc. przewidywanego wykonania wydatków w 2001 r. Po wzięciu pod uwagę wszystkich wydatków w tej części projektu budżetu państwa, Komisja proponuje dokonanie pewnych zmian. Proponujemy, żeby w ramach części 56 dokonać przesunięć na kwotę 791 tys. zł. Środki te powinny zostać przeznaczone na zadania ratownictwa górskiego i wodnego oraz na zwalczanie dopingu w sporcie. Zaplanowane w projekcie budżetu wydatki na zadania z zakresu ratownictwa górskiego i wodnego stanowią 66,6 proc. przewidywanego wykonania tych wydatków w 2001 r. Komisja dokonała analizy tych wydatków wspólnie z kierownictwem Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. W wyniku tej analizy zaproponowano dokonanie przesunięć, które nie spowodują zwiększenia limitu kwoty wydatków przewidzianego dla Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu na 2002 r. Po przeprowadzeniu analizy wydatków zaplanowanych na 2002 r. Komisja stwierdziła, że istnieje zagrożenie związane z brakiem możliwości realizacji niektórych programów. W budżecie nie zaplanowano środków na realizację programu przygotowań olimpijskich „Turyn 2006”. W kwietniu zakończony zostanie obecnie prowadzony program przygotowań olimpijskich, który prowadzony jest w cyklu czteroletnim. Nie ma środków na rozpoczęcie następnego programu. W tej sytuacji Komisja zgłasza wniosek o zwiększenie wydatków o kwotę 1008 tys. zł, z  przeznaczeniem na realizację tego programu. Zaproponowaliśmy także zwiększenie o 1500 tys. zł dotacji na zadania zlecone w zakresie sportu w środowisku wiejskim i akademickim. Gdyby Komisja uwzględniła tę propozycję, łączne wydatki na ten cel byłyby zbliżone do wydatków z 2001 r.Zaproponowaliśmy także zwiększenie wydatków na ratownictwo górskie i wodne o kolejne 1500 tys. zł. Można powiedzieć, że dopiero po zwiększeniu wydatków o tę kwotę osiągną one poziom z 2001 r. Brak tych środków uniemożliwi przeprowadzenie remontu śmigłowca „Sokół”. Przypomnę, że dzięki temu śmigłowcowi w latach 2000–2001 uratowano 174 osoby. Zabraknie także środków na utrzymanie kadry ratowników zawodowych, na szkolenie kandydatów na ratowników, a także na zakup niezbędnego sprzętu ratowniczego, środków transportu oraz ekwipunku. Komisja zajęła się także problemem braku środków na badania antydopingowe. Jeśli chcemy spełnić wymogi Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, należy przeprowadzać badania ok. 2 tys. próbek. Niestety, w projekcie budżetu nie ma na to środków. W związku z tym Komisja zaproponowała zwiększenie wydatków na ten cel o 700 tys. zł. Istnieje ustawowy obowiązek wypłacania świadczeń olimpijskich. Z przeprowadzonych obliczeń wynika, że na wypłatę świadczeń zabraknie ok. 1300 tys. zł. Potrzebne są także dodatkowe środki na nagrody dla zawodników i trenerów za osiągnięcia sportowe. Od dwóch lat środki przeznaczane na ten cel wystarczają jedynie na sfinansowanie zobowiązań z poprzedniego roku. Nie ma możliwości zaspokajania bieżących zobowiązań. Z przeprowadzonych obliczeń wynika, że na ten cel brakuje 3400 tys. zł. Komisja zaproponowała także przyznanie środków na międzynarodową konferencję ministrów sportu krajów europejskich. Komisja uznała, że na przygotowanie do udziału w tej konferencji potrzeba będzie 250 tys. zł i zaproponowała zwiększenie wydatków we wszystkich wymienionych pozycjach na łączną kwotę 9675 tys. zł. Jeśli uwzględnione zostaną wszystkie sugestie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, wydatki zaplanowane w części 56 stanowić będą 82,1 proc. wykonania wydatków w 2001 r. Dochody w części 56 zostały zaplanowane na 563 tys. zł. Dochody stanowić będą kwoty ze zwrotu dotacji w wysokości 443 tys. zł oraz wpływy ze sprzedaży wyrobów i składników majątkowych na kwotę 120 tys. zł. Tyle chciałem państwu powiedzieć omawiając najważniejsze problemy dotyczące tych części budżetowych. Chciałbym prosić Komisję Finansów Publicznych o zwrócenie uwagi na elementy, o których mówiłem. Mam na myśli wysokość nakładów zaplanowanych w części 56 oraz propozycje dotyczące zwiększenia niektórych wydatków. Przyjęcie naszych propozycji doprowadziłoby do sytuacji, w której wydatki w tej części osiągnęłyby 82,1 proc. wydatków z roku ubiegłego. Uważamy, że zaplanowanie wydatków na takim poziomie powinno umożliwić realizację najważniejszych programów prowadzonych przy udziale środków z budżetu państwa. Brak środków, zwłaszcza na ratownictwo górskie, na przygotowania olimpijskie oraz na działania w środowisku akademickim i wiejskim może oznaczać utracenie środków wyasygnowanych na szkolenie. Przerwanie szkolenia oznacza marnotrawienie wcześniej zainwestowanych środków. Pozostało mi jeszcze omówienie wydatków związanych ze środkiem specjalnym.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#TadeuszTomaszewski">Przypomnę, że na środek specjalny trafia 20 proc. dopłat do gier liczbowych. Środki z tego tytułu przekazywane są na konto prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. W 2001 r. mieliśmy szczególną sytuację, gdyż ustawa uchwalona w marcu przewidziała, że część środków zostanie przeznaczonych na usuwanie skutków powodzi. Z tego powodu w 2001 r. nie został wykonany przewidywany plan. Stało się tak dlatego, że znaczna część środków została przekazana na konto Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Nie potrafię powiedzieć, jak duża była ta kwota. Na pewno było to ponad 50 mln zł. Po korekcie projektu budżetu na 2001 r. przewidywano, że wpłaty z Totalizatora Sportowego powinny osiągnąć 398 mln zł. Jednak w końcu roku okazało się, że wpłaty te nie przekroczyły 372.715 tys. zł. Osiągnięto wyższe od planowanych odsetki. Zamiast 12 mln zł uzyskano 17 mln zł. Jednak łączne przychody środka specjalnego były mniejsze od planowanych o ponad 10 mln zł. Mówię w tej chwili o przewidywanym planie po korekcie, w którym uwzględniono odprowadzanie środków na konto Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z przeznaczeniem na usuwanie skutków powodzi. Zaplanowano, że wpływy z tego środka specjalnego wyniosą w 2002 r. 435 mln zł. Kwota ta została przyjęta na podstawie wspólnego oświadczenia zarządu Totalizatora Sportowego oraz Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, przygotowanego na podstawie obserwacji wpływów w 2001 r. Komisja uznała, że osiągnięcie dochodów na zaplanowanym poziomie jest możliwe. Wpływy ze środka specjalnego przeznaczone będą na inwestycje sportowe. Przypomnę, że środek specjalny przeznaczony jest w 70 proc. na takie inwestycje. Pozostałe 30 proc. przeznaczane jest na rozwój sportu dzieci i młodzieży (25 proc.) oraz na rozwój sportu osób niepełnosprawnych (5 proc.). Można powiedzieć, że jest to inwestycja w kapitał ludzki. Nie ma mowy o przejadaniu środka specjalnego. Tego typu sugestie pojawiają się przy różnego rodzaju środkach specjalnych. Na modernizację, remonty i dofinansowanie inwestycji przeznaczone zostaną ponad 282 mln zł. Ponad 130 mln zł przekazane zostanie na sport dzieci i młodzieży. Na rozwój sportu osób niepełnosprawnych przeznaczone będzie 21.740 tys. zł. W ponad 70 proc. przypadków środki na inwestycje przeznaczone będą na inwestycje terenowe. Sejmiki wojewódzkie przyjmowały wieloletnie programy rozwoju bazy sportowej. Każdy sejmik podejmował decyzje o wprowadzeniu inwestycji do takiego planu oraz o tym, które z nich mają być dofinansowane ze środków pochodzących z dopłat do gier liczbowych. Prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu co roku informuje samorządy wojewódzkie o limicie przyznanych środków. W ramach tego limitu samorządy podejmują stosowne decyzje. Pozostałe środki przeznaczone są na tzw. inwestycje o znaczeniu strategicznym. Jednak decyzje podjęte przez poprzednie kierownictwo Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu powodują skutki w wydatkach na inwestycje o znaczeniu strategicznym w latach następnych. W 2002 r. skutki te dotyczyć będą 90 proc. środków przeznaczonych na ten cel. W 2003 r. skutki te stanowić będą ponad 70 proc. środków. Środki te są już zaangażowane w określone inwestycje na mocy wcześniej podjętych decyzji. Kończąc moją wypowiedź zwracam się do Komisji Finansów Publicznych o zaakceptowanie propozycji dotyczących dokonania przesunięć na kwotę 791 tys. zł oraz o zwiększenie wydatków na łączną kwotę 9675 tys. zł w części 56. Jednocześnie proszę o zaakceptowanie planu wpływów i wydatków ze środka specjalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławCzerniawski">Od razu chciałbym pana poprosić o przedstawienie informacji na temat kontroli wydatków ze środka specjalnego. Jak wygląda system kontroli tych środków w praktyce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszTomaszewski">Można powiedzieć, że pełną kontrolę nad tymi środkami sprawuje komisja parlamentarna. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu cztery razy w roku bada plan wpływów i wydatków ze środka specjalnego. Inaczej wygląda sposób kontroli środków, które są przeznaczone na inwestycje. Co roku prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu przekazuje samorządom wojewódzkim limity środków dla każdego województwa. Mówię w tej chwili o środkach, które przeznaczone są na inwestycje. Sejmiki wojewódzkie podejmują uchwały, w których przyjmują programy wieloletnie rozwoju bazy sportowej. Każdy sejmik ma własną procedurę podejmowania takich decyzji. Byłem przez dwa lata członkiem sejmiku wielkopolskiego, gdzie mogłem zaobserwować przyjęty sposób działania. Najpierw sprawę rozpatruje stosowna komisja. Później decyzję podejmuje zarząd, a następnie sejmik. Decyzja dotyczy przeznaczenia środków na konkretne inwestycje. Przypomnę, że w przypadku inwestycji terenowych mamy do czynienia z zasadą, która pozwala na dofinansowanie 1/3 wartości kosztorysowej danej inwestycji. Pozostałe wydatki pozostają w gestii inwestora. W każdym przypadku inwestycję prowadzi i kontroluje Bank Inicjatyw Gospodarczych, który realizuje postanowienia prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu o przyznaniu środków. Mamy jeszcze wydatki na tzw. inwestycje o charakterze strategicznym. Prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu powołał Radę do Spraw Inwestycji Sportowych, w skład której wchodzą przedstawiciele ogólnopolskich stowarzyszeń kultury fizycznej, polskich związków sportowych oraz właściwych komisji parlamentarnych. Rada opiniuje wnioski i decyzje prezesa Urzędu w sprawie przyznania środków na tzw. inwestycje o charakterze strategicznym. Przypomnę, że chodzi tu o inwestycje, które są realizowane w akademiach wychowania fizycznego oraz w Centralnym Ośrodku Sportu. Do tej grupy zaliczane są także inne ważne inwestycje sportowe dla polskich związków sportowych, zwłaszcza związane z możliwością prowadzenia przygotowań olimpijskich. W takim przypadku dofinansowanie może stanowić maksymalnie 95 proc. wartości inwestycji. Jednak w ostatnich latach przyjęto zasadę, zgodnie z którą dofinansowanie nie przekracza 75 proc. Przyjęte rozwiązania powodują, że istnieje pełna kontrola nad kierunkami wydatkowania środków, a także nad procesem inwestycyjnym, który jest prowadzony przez bank. W każdym przypadku składany jest wniosek, który jest równoznaczny z wnioskiem kredytowym. Bank sprawuje nad inwestycją pełną kontrolę. Ze środka specjalnego ponoszone są także wydatki na sport dzieci i młodzieży. Co roku nasza Komisja akceptuje kierunki wydatkowania środków na ten cel. Podstawowym celem wydatków jest upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży oraz szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo, a także prowadzenie ogólnopolskiego systemu współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży. Przy prezesie Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu funkcjonują rady, które uczestniczą w podejmowanych decyzjach bieżących oraz monitorują wydatki na ten cel. Chcę powiedzieć, że od 1995 r., gdy w pełni uruchomione zostało funkcjonowanie środka specjalnego, wydatkowanie środków uzyskiwało pozytywną ocenę Najwyższej Izby Kontroli, samorządów wojewódzkich, a także wojewodów, którzy wcześniej realizowali te zadania. Chcę zaznaczyć, że wydatkowanie środków na inwestycje reguluje rozporządzenie ministra finansów w sprawie zasad dofinansowania inwestycji sportowych z 1997 r. Wydatki na sport dzieci i młodzieży oraz na rozwój sportu osób niepełnosprawnych regulowane są w zarządzeniu prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Najwyższa Izba Kontroli sygnalizowała, że istnieje potrzeba wydania stosownego aktu wykonawczego zawierającego regulacje dotyczące tych działów. W tej chwili przygotowywany jest projekt rządowy ustawy o zmianie ustawy o grach liczbowych, w którym przewidziano, że w tej sprawie przyjęte zostanie stosowne rozporządzenie. Do tej pory nie było delegacji, która umożliwiałaby wydanie przepisów wykonawczych w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławCzerniawski">Proszę o przedstawienie koreferatu w imieniu Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekZagórski">Poseł Tadeusz Tomaszewski omówił wiele kwestii szczegółowych. Chciałbym potwierdzić, że części 25 i 56 zostały potraktowane w projekcie budżetu najgorzej ze wszystkich części budżetowych. W uzasadnieniu projektu ustawy budżetowej napisano, że wydatki w części 56 stanowić będą tylko 50 proc. wydatków z roku ubiegłego. W opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu zaproponowane zostały zmiany, które dotyczą przesunięcia środków oraz zwiększenia wydatków w części 56. Proponowane przesunięcie środków dotyczy zwiększenia wydatków na zadania ratownictwa górskiego i wodnego oraz na działania komisji zwalczania dopingu w sporcie. Środki mają zostać przesunięte z przewidywanych dotacji na organizację przygotowań do mistrzostw świata oraz dotacji na zadania zlecane innym organizacjom niż stowarzyszenia kultury fizycznej. Przesunięcia mają dotyczyć kwoty 791 tys. zł. Uważam, że nie ma żadnych przeszkód, żeby przyjąć wniosek Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, który dotyczy przesunięcia środków. Uważam, że celowe jest przeznaczenie dodatkowych środków na zadania związane z ratownictwem górskim. Chciałbym przytoczyć państwu tylko jeden fragment, który pochodzi z projektu budżetu przygotowanego przez Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Fragment ten dotyczy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W projekcie napisano: „Dyżury w sezonie zimowym i letnim pełni załoga ratowniczego śmigłowca (z przerwami spowodowanymi ogólnie znanymi problemami z finansowaniem)”. Należy uznać, że wniosek w tej sprawie jest w pełni uzasadniony. Bardziej ostrożnie podchodziłbym do propozycji Komisji, która dotyczy zwiększenia nakładów na kulturę fizyczną. Zaproponowano, żeby źródłem pokrycia zwiększenia wydatków na kwotę 5 mln zł były wydatki przeznaczone na wybory samorządowe. Warto pamiętać o tym, że w 2002 r. odbędą się wybory samorządowe. Prawdopodobne jest, że przed wyborami uchwalona zostanie nowa ordynacja. W tej sytuacji zmniejszenie rezerwy na wybory może być propozycją dość ryzykowną. Kolejna uwaga dotyczy szczegółowych wydatków, których zwiększenie zaproponowała Komisja Kultury Fizycznej i Sportu. Wątpliwości wzbudzają dwie pozycje. Jedną z nich są wydatki związane z udziałem w konferencji ministrów sportu. Na ten cel potrzebna jest kwota 250 tys. zł. Druga propozycja dotyczy znacznie większej kwoty. Komisja zaproponowała zwiększenie wydatków na nagrody dla zawodników i trenerów za osiągnięcia sportowe o kwotę 3400 tys. zł. Gdybyśmy uwzględnili tę propozycję, wydatki na ten cel stanowiłyby ponad 100 proc. wydatków poniesionych w 2001 r.Rozumiem to, że w 2002 r. odbędą się zimowe igrzyska olimpijskie, mistrzostwa świata w piłce nożnej oraz inne ważne imprezy sportowe. Wydaje się, że w nagłych wypadkach będzie można przeznaczyć na ten cel środki z rezerwy ogólnej Rady Ministrów, oczywiście jeśli zajdzie taka potrzeba. Takie jest moje zdanie na ten temat. Pozytywnie oceniam opinię Komisji Kultury Fizycznej i Sportu w części dotyczącej przesunięć w ramach działu 926. Proponuję jednak, żebyśmy w ostrożny sposób podeszli do propozycji zwiększenia wydatków w części 56.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MieczysławCzerniawski">Proponuję, żebyśmy przystąpili do zadawania pytań. Proszę, żeby pan minister wyjaśnił nam, jaki jest podział środków pomiędzy sport masowy i sport wyczynowy? Zaproponowano zwiększenie wydatków na szkolenie młodzieży uzdolnionej. Jaki jest system szkolenia takiej młodzieży? Kto go realizuje? Kto kontroluje wydatki na ten cel? Czym kierował się resort drastycznie zmniejszając środki na zakup sprzętu sportowego dla uczniowskich klubów sportowych? Wydatki na ten cel zostały zmniejszone 5-krotnie. Wydaje się, że dla wielu szkół jest to jedyne źródło, które umożliwia otrzymanie od państwa jakiejkolwiek pomocy. Tylko dlatego szkoły włączyły się w akcję tworzenia uczniowskich klubów sportowych. Do tej pory taka pomoc trafiała przede wszystkim do małych i biednych szkół wiejskich. Czym kierowano się ograniczając środki na realizację programu sportowego wśród dzieci i młodzieży? Proszę nie mówić, że zwiększenie środków na program szkolenia młodzieży uzdolnionej oznaczać będzie realizację tego programu. Uważam, że w znaczący sposób ograniczony został program, który wcześniej realizowany był z powodzeniem poprzez uczniowskie kluby sportowe. W materiałach napisano, że zadania w zakresie zakupu i dystrybucji sprzętu sportowego dla uczniowskich klubów sportowych realizować będzie 10 związków sportowych. Dlaczego nie 5 lub nie 15 związków? Dlaczego nie będą robić tego stowarzyszenia sportowe? Wydaje się, że równie dobrze zadanie to mogliby realizować wojewodowie lub kuratorzy oświaty i wychowania. Skąd powstał pomysł zlecenia tego zadania związkom sportowym? Przez kilka lat mogłem obserwować działania prowadzone w obszarze kultury fizycznej jako działacz sportowy oraz działacz ruchu olimpijskiego. W wielu przypadkach sam pomagałem biednym szkołom. Proponowane przesunięcia środków zależeć będą przede wszystkim od woli resortu. Nie wiem, czy w tej sprawie będą chcieli zabrać głos przedstawiciele Ministerstwa Finansów. Na początku posiedzenia mówiłem o tym, że będę prosił pana ministra o to, żeby odniósł się do propozycji przyjętych przez Komisję Kultury Fizycznej i Sportu. Rozumiem, że bardzo ciepło odniesie się pan do propozycji zwiększenia wydatków. Przyznam, że Komisja Finansów Publicznych chciałaby także w jakiś sposób państwu pomóc. Przedstawicieli Ministerstwa Finansów chciałbym zapytać, dlaczego Urząd Kultury Fizycznej i Sportu został potraktowany w tak brutalny sposób w projekcie budżetu na 2002 r.? Komisja Kultury Fizycznej i Sportu zaproponowała zwiększenie wydatków na konferencję ministrów sportu. Czy zaproponowana na ten cel kwota 250 tys. zł nie jest zbyt duża? Sądzę, że powinienem o to zapytać posła referenta. Mam nadzieję, że pan minister także odniesie się do tej propozycji. Poseł Marek Zagórski odniósł się do propozycji zwiększenia wydatków na nagrody dla zawodników i trenerów za osiągnięcia sportowe. Rozumiem, że w tym przypadku nie chodzi o uzyskanie dobrych wyników na olimpiadzie. W tym przypadku sponsorem wszystkich nagród będzie Polski Komitet Olimpijski, który ustalił już wysokość nagród za medale oraz za miejsca w pierwszej ósemce.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#MieczysławCzerniawski">Życzę, żeby wydatki na ten cel były jak największe, chociaż tu także powinniśmy być realistami. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AleksanderCzuż">Chcę zapytać, czy zostały ustanowione jasne i czytelne kryteria podziału środków na rozwój bazy sportowej w województwach? Jakie parametry brane są pod uwagę przy podziale środków pomiędzy samorządy? Uważna lektura dokumentów dotyczących podziału tych środków w 2001 r. budzi poważne zastrzeżenia. Uważam, że przy obecnym sposobie podziału środków narastać będą dysproporcje. Województwa, które mają dobrą bazę sportową otrzymują więcej środków. Województwa, które mają słabą bazę, otrzymują grosze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ZbigniewKuźmiuk">Moją wypowiedź rozpocznę od sprostowania. Sprawozdawca Komisji Kultury Fizycznej i Sportu powiedział, że po przekazaniu problematyki sportu samorządom powiatów i województw do tej pory nie udało się odbudować poziomu wcześniejszych nakładów na sport. Wypowiedź tę rozumiemy jako sugestię, że samorządy oszczędzają na sporcie. Chciałbym państwu przypomnieć, że samorządy powiatów i województw przejęły zadania w tym zakresie od wojewodów z dniem 1 stycznia 1999 r. Jednak realizację tych zadań mają finansować z dochodów własnych. Przypomnę, że dochodami własnymi powiatów jest jednoprocentowy udział w podatku dochodowym od osób fizycznych, a w województwach półtoraprocentowy udział w tym podatku oraz półprocentowy udział w podatku dochodowym od osób prawnych. W tym czasie na samorządy nałożono przynajmniej kilkanaście nowych obowiązków. W związku z tym bardzo proszę, żeby nie upowszechniać tego rodzaju stwierdzeń. Wynika z nich wprost, że samorządy potraktowały sport jako zadanie, które można realizować w ostatniej kolejności i że zadaniem tym w ogóle się nie przejmują. Jednak sytuacja ta wynika przede wszystkim z przyjętej konstrukcji systemu finansowego. Można powiedzieć, że przy całej biedzie samorządy i tak dostrzegają potrzeby związane ze sportem. Uważam, że sprostowanie tej wypowiedzi jest niezwykle potrzebne. Chodzi o to, żeby nie upowszechniać nieprawdziwych stwierdzeń. Chciałbym także zadać pytanie, które dotyczy środka specjalnego. Z wypowiedzi posła sprawozdawcy wynika, że w 2002 r. w wyraźny sposób wzrosną dochody Totalizatora Sportowego w stosunku do wykonania tych dochodów w 2001 r. Wpływy środka specjalnego mają wynieść 435 mln zł, a w roku ubiegłym osiągnęły 372 mln zł. Oznacza to, że w 2002 r. pieniędzy będzie znacznie więcej. W jaki sposób zostanie rozdzielona nadwyżka tych środków? Czy będzie dzielona proporcjonalnie, tak jak do tej pory? Proszę o przedstawienie precyzyjnej informacji o sposobie podziału 70 proc. wpływów środka specjalnego pomiędzy województwa. Wokół tej sprawy istnieje wiele nieporozumień. Nie są znane kryteria podziału tych środków. Wartość środków zwiększana jest co roku mniej więcej o poziom inflacji. Województwa, które na początku otrzymały duże limity, przez cały czas otrzymują znacznie więcej środków niż województwa, które otrzymały mniejsze limity. W tej chwili województwa te w znaczący sposób odstają od województw, które otrzymują więcej środków. Czy przygotowywane są zmiany w algorytmie podziału tych środków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AldonaMichalak">Wystąpienie posła Mieczysława Czerniawskiego bardzo mnie poruszyło. Uważam, że zmniejszanie środków na zakup sprzętu sportowego dla szkół jest niedopuszczalne. Oznacza to, że dzieci i młodzież zostaną pozbawione możliwości uprawiania jakiegokolwiek sportu. Uważam, że jest to niewybaczalny błąd z punktu widzenia państwa i jego przyszłości. Poseł sprawozdawca przedstawił propozycje, które uzyskały akceptację Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Komisja zaproponowała, żeby zwiększyć wydatki na kulturę fizyczną kosztem środków z rezerwy ogólnej oraz z innych tytułów. Chciałabym zwrócić uwagę na to, że turystyka została oddzielona od sportu. W tej chwili turystyki dotyczy tylko jedna pozycja, w której znalazła się dotacja dla Polskiej Organizacji Turystycznej. Kwota dotacji jest znaczna. Na potrzeby turystyki przeznaczono w projekcie budżetu 25 mln zł. Dla porównania podam, że na zadania z zakresu kultury fizycznej i sportu przeznaczono w budżecie 74 mln zł. Możemy sobie wyobrazić ile osób skorzysta ze środków przeznaczonych na turystykę. Wiemy, jak wielkie są potrzeby w zakresie kultury fizycznej i sportu. Uważam, że kwoty te są nieporównywalne. Należy zauważyć, że Polska Organizacja Turystyczna prowadzi działalność komercyjną. Nie robi tego bezpośrednio, ale poprzez utworzoną Polską Agencję Rozwoju Turystyki. W ten sposób zarabiane są pieniądze, które nie są wykazywane w żadnych sprawozdaniach. Polska Organizacja Turystyczna ma 98 proc. udziałów w tej Agencji. Jednocześnie utworzono drugą instytucję komercyjną, którą jest Instytut Turystyki. Działalność tej instytucji także nie jest wykazywana w sprawozdaniach. Polska Organizacja Turystyczna prowadzi działania finansowane z dotacji budżetowej. Wydaje się, że po trzech latach działania Polskiej Organizacji Turystycznej ma ona możliwość w miarę samodzielnego funkcjonowania przy pewnej pomocy ze strony budżetu państwa. W tej sytuacji możliwe jest przesunięcie kilku milionów złotych z dotacji dla Polskiej Organizacji Turystycznej na rzecz kultury fizycznej i sportu dla dzieci i młodzieży, a zwłaszcza dla młodzieży wiejskiej. Uważam, że takie przesunięcie będzie miało niezwykle pozytywne skutki dla naszego kraju i społeczeństwa. W dotacji dla Polskiej Organizacji Turystycznej widzę pewne rezerwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#EdwardWojtalik">Uważam, że zarówno polska turystyka, jak i polski sport cierpią na brak środków. Te dwie dziedziny przyczyniają się do rozwoju człowieka. Po przeprowadzonych w dniu dzisiejszym dyskusjach uważam, że oszczędności należy szukać przede wszystkim w instytucjach kontrolnych. Wszystkie instytucje prowadziły kontrole, ale nikt nie wiedział o tym, że dziura budżetowa sięgnęła kwoty 90 mld zł. Tu właśnie tkwi przyczyna wszystkich problemów. Prowadzone kontrole nic nie dają. W tej chwili szukamy pieniędzy tam, gdzie jeszcze coś się dzieje. Uważam, że nie można składać propozycji, które polegają na zmniejszeniu wydatków na poznawanie świata, żeby zwiększyć wydatki na poznawanie swojego organizmu. W obu przypadkach środki te przeznaczone są na rozwój człowieka. Sądzę, że już dawno należało zmniejszyć przynajmniej o połowę wydatki przeznaczone na różnego rodzaju kontrole. Wtedy w budżecie znalazłyby się środki zarówno na sport, jak i na turystykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ZytaGilowska">Nie mogę zgodzić się z przedstawionym poglądem. Celem państwa nie jest to, żeby obywatele rozwijali się turystycznie i sportowo. Celem państwa jest przede wszystkim stanowienie prawa, dbanie o bezpieczeństwo oraz egzekwowanie przestrzegania prawa. Do tego potrzebne są instytucje kontrolno-nadzorcze. W związku z tym proszę, żeby na te instytucje nie napadać. Od ich pracy wiele zależy, zwłaszcza jeśli chodzi o jakość pracy administracji oraz jakość życia obywateli. Mam na myśli wszystkich obywateli, także tych, którzy są turystami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MieczysławCzerniawski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. W razie potrzeby może korzystać pan z pomocy swoich współpracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AdamGiersz">W tej chwili rozmawiamy o sytuacji polskiego sportu i kultury fizycznej. Warto pamiętać o tym, że nakłady na kulturę fizyczną systematycznie spadają przynajmniej od 1997 r. Udział wydatków na kulturę fizyczną i sport w budżecie stanowi 0,17 proc. W tej chwili nie przekracza on 0,06 proc. Z naszej - być może subiektywnej - oceny wynika, że są to znikome kwoty na realizację tak ważnych społecznie zadań. W 2002 r. po raz kolejny będziemy mieli do czynienia z ograniczaniem wydatków budżetowych na kulturę fizyczną i sport. Jednocześnie następuje ograniczenie wydatków na ten cel w samorządach. Mówiono o tym, że kultura fizyczna stała się zadaniem samorządów, które przejęły je od wojewodów. Wszyscy wiemy, w jaki sposób samorządy traktują kulturę fizyczną i sport. Należy pamiętać o tym, że sport był finansowany także w innych resortach. Jednak w tej chwili nie mają one środków na ten cel. Do niedawna w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji funkcjonowała Federacja Sportowa „Gwardia”. Można powiedzieć ogólnie, że sytuacja polskiego sportu jest dość trudna. Należy pamiętać o tym, że działamy w warunkach reformy polskiego sportu. Urząd Kultury Fizycznej i Sportu zostanie zlikwidowany z dniem 30 czerwca 2002 r. Z likwidacją Urzędu wiążą się pewne koszty, co przyczynia się do pogłębienia istniejących problemów. Mogę dodatkowo powiedzieć, że w ramach oszczędności budżetowych w szkołach zlikwidowano czwartą godzinę wychowania fizycznego. Przyniosło to pewne oszczędności kosztem kultury fizycznej i sportu. W tej sytuacji pojawiły się istotne zagrożenia dla sportu wyczynowego oraz powszechnego i dla kultury fizycznej społeczeństwa. W tej sytuacji zaproponowano zwiększenie niektórych pozycji naszego budżetu. Przejdę teraz do udzielania odpowiedzi na zadane pytania. Pytano o proporcję wydatków na sport powszechny i sport wyczynowy. W sytuacji drastycznych ograniczeń budżetowych musieliśmy podjąć w tej sprawie decyzje. Mamy programy, które dotyczą sportu wyczynowego, a szczególnie olimpijskiego. Należy zauważyć, że finansowanie sportu jest zadaniem państwa. Na świecie nie ma sportu wyczynowego, który nie byłby finansowany ze środków państwa. Nie można tworzyć sportu wyczynowego bez dotacji państwowych. W skrajnie liberalnym podejściu uznaje się, że sport jest indywidualną sprawą każdego obywatela. Przyjęcie takiej koncepcji oznacza, że wycofamy się ze światowej rywalizacji i współzawodnictwa, gdyż wymaga to zaangażowania środków z budżetu państwa. Uwaga ta dotyczy zwłaszcza sportów olimpijskich. Być może należy wspierać tylko niektóre sporty. Popieramy taki kierunek uznając, że na najwyższym poziomie powinna następować profesjonalizacja wyczynu. Dotyczy to zwłaszcza gier zespołowych. Dyscypliny sportowe z tej grupy mogą sobie samodzielnie radzić. W tej chwili Polski Związek Piłki Nożnej jest jedynym związkiem sportowym, który nie otrzymuje z budżetu państwa ani złotówki. Państwo partycypuje jedynie w kosztach szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. Chcemy, żeby inne związki sportowe poszły w tym samym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MieczysławCzerniawski">Czy Polski Związek Koszykówki otrzymuje pieniądze z budżetu państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AdamGiersz">Otrzymuje pieniądze na szkolenie młodzieży. Dotacji nie otrzymuje także Polski Związek Motorowy. Koszykówka jest sportem, który został objęty programem przygotowań olimpijskich. Podejmowane są działania, które zmierzają w kierunku profesjonalizacji sportu wyczynowego. Wiele dyscyplin olimpijskich nie jest w stanie osiągnąć takiego poziomu profesjonalizacji, który zapewniałby im wystarczające źródła finansowania. W przypadku sportu powszechnego mamy do czynienia z wyborem obywatela. To on powinien decydować o tym, czy chce wydać pieniądze na konsumpcję, czy też na sport powszechny. Dlatego uważamy, że sport powszechny powinien być finansowany przede wszystkim na poziomie samorządu. Sport powszechny organizowany jest przede wszystkim w środowisku lokalnym. Natomiast przygotowanie reprezentacji narodowej do igrzysk olimpijskich lub mistrzostw świata jest zadaniem państwa. Państwo musi wspomagać takie przygotowania. Z tego powodu ze środków, które przeznaczone są na sport, aż 64 mln zł przekazujemy na wspomaganie sportu wyczynowego, a 11 mln zł na sport powszechny. Uważamy, że we wspieranie sportu powszechnego powinny być bardziej zaangażowane budżety samorządów oraz budżety rodzinne. Następne pytanie dotyczyło młodzieży uzdolnionej sportowo. Trzeba powiedzieć, że polskie kluby sportowe są niezwykle słabe. W tej sytuacji państwo musi wspierać szkolenie młodzieży uzdolnionej. Dotyczy to różnych dziedzin życia, w tym sportu. Młodzieży należy stwarzać jak najlepsze warunki, gdyż zapewnia to osiągnięcie najlepszych wyników w sporcie seniorów. W kategorii juniorów polski sport zajmuje 3 lub 4 pozycję na świecie. W kategorii seniorów sytuacja jest gorsza. Zajmujemy 14–16 miejsce na świecie. W związku z tym staramy się, żeby środki przeznaczone na szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo zapewniały lepsze wyniki w sporcie seniorów. Proszę, żeby moją wypowiedź uzupełnił wiceprezes Zbigniew Pacelt, który powie państwu o organizacji systemu szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. Pytali państwo także o sprzęt dla uczniowskich klubów sportowych. Pytanie sformułowano w dramatyczny sposób wskazując, że rezygnujemy z finansowania uczniowskich klubów sportowych i wyposażania ich w sprzęt. Przypomnę, że idea tworzenia uczniowskich klubów sportowych łączyła się z ideą samorządności. Dzieci wraz z rodzicami miały utworzyć przy szkole klub sportowy. Rodzice mieli uczestniczyć w kosztach funkcjonowania takiego klubu. Przyjęliśmy założenie, zgodnie z którym wyposażaliśmy uczniowskie kluby sportowe w podstawowy sprzęt. Do chwili obecnej powstało ok. 7 tys. uczniowskich klubów sportowych. Po przeprowadzeniu analizy doszliśmy do wniosku, że tylko 40 proc. z nich funkcjonuje. Oznacza to, że sprzęt w większości klubów jest niewykorzystany. W związku z tym pojawiła się potrzeba ożywienia działalności w tych klubach, które zostały już wyposażone w sprzęt. W tej chwili mamy do czynienia z problemem wykorzystania sprzętu przekazanego uczniowskim klubom sportowym. W zasadzie nie ma już potrzeby kupowania dodatkowego sprzętu. Chcę zaznaczyć, że pomoc finansowa dla uczniowskich klubów sportowych nie została zmniejszona. Środki zostały przesunięte z zakupu sprzętu na wypłatę ryczałtu dla nauczycieli wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#AdamGiersz">Uważamy, że w ten sposób uda nam się ożywić uczniowskie kluby sportowe i zmniejszyć skutki likwidacji czwartej godziny wychowania fizycznego w szkołach. Przy wykorzystywaniu środka specjalnego z dopłat z Totalizatora Sportowego przyjęto zasadę, zgodnie z którą pieniądze przekazywane są pod warunkiem własnego udziału finansowego samorządów w ich inwestycji. Chcemy, żeby środek specjalny pobudzał środki samorządowe. Także w tym przypadku zakładamy, że pozostałe 50 proc. środków na ryczałt dla nauczycieli powinni wypłacić rodzice lub samorządy. Uważamy, że dzięki temu uczniowskie kluby sportowe będą funkcjonowały w szkołach. Raz jeszcze podkreślam, że nie zabieramy tym klubom pieniędzy, a jedynie przesuwamy je do innej pozycji. Chcemy, żeby służyły ożywieniu działalności uczniowskich klubów sportowych. Pytali państwo także o kryteria podziału środka specjalnego oraz o jego wykorzystanie. Należy zaznaczyć, że jest to jedyny funkcjonujący obecnie środek, który służy rozwojowi. Aktualnie 70 proc. zgromadzonych pieniędzy przeznaczamy na inwestycje. Z tej kwoty 70 proc. środków przeznaczamy na inwestycje terenowe. Pieniądze rozdzielane są w następujący sposób. Uznaliśmy, że 80 proc. środków należy rozdzielać proporcjonalnie do liczby ludności w danym województwie. Wydaje się, że jest to najbardziej obiektywne kryterium. Pozostałe 20 proc. środków służy korygowaniu różnic na podstawie wskaźnika stopnia nasycenia w bazę sportową w danym województwie. Korekty dotyczą także gmin zagrożonych bezrobociem strukturalnym, a także gmin, w których dochody podatkowe są niższe od przeciętnych. Takie gminy uzyskują nieco większe środki. W taki sposób pieniądze dzielone są pomiędzy województwa. Szczegółowe zasady dofinansowania zostały uregulowane w rozporządzeniu ministra finansów. W inwestycjach terenowych możliwe jest dofinansowanie ze środka specjalnego na poziomie nie przekraczającym 33 proc. wartości inwestycji. W niektórych województwach samorządy przyjmują, że dofinansowanie wynosić będzie 20 proc. Muszę stwierdzić, że środek specjalny aktywizuje sportowe inwestycje samorządowe. Środek specjalny funkcjonuje od 1995 r. W tym czasie wybudowano ok. 2 tys. obiektów sportowych, w tym sal gimnastycznych, hal i boisk. Ze środka specjalnego przekazano na ten cel 1,5 mld zł. Dzięki temu powstały obiekty o wartości ponad 4,5 mld zł. Można powiedzieć, że środek specjalny multiplikuje środki na inwestycje w zakresie infrastruktury sportowej. W podobny sposób wykorzystujemy ten środek przy realizacji zadań dotyczących sportowych wakacji lub sportu dzieci i młodzieży. Zazwyczaj dofinansowanie z naszej strony nie przekracza 50 proc. Pozostała kwota to środki własne samorządu i rodziców. Pytano również o przychody Totalizatora. Muszę stwierdzić, że te przychody spadają. Według ocen zarządu Totalizatora Sportowego, populacja osób grających starzeje się. W totolotka grają ludzie starsi. Młodzież nie staje się klientami Totalizatora Sportowego. Dla młodzieży bardziej atrakcyjne są inne gry hazardowe. W tej sytuacji zarząd Totalizatora Sportowego uznał, że należy zmienić ustawę o grach liczbowych w taki sposób, żeby pozwolić na rozszerzenie działalności Totalizatora Sportowego. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, to źródło finansowania sportu będzie wysychać. Jest to następne zagrożenie dla polskiego sportu. Chciałbym teraz wrócić do propozycji przedstawionych w opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Komisja zauważyła wszystkie zagrożenia. Udało nam się przygotować reprezentację olimpijską, która pojedzie do Salt Lake City. Wyselekcjonowana została grupa sportowców, którzy przygotowują się do występu w Atenach. Powstaje jednak zagrożenie, które dotyczy naszego udziału w następnych igrzyskach olimpijskich. Jeśli teraz nie będziemy finansowali szkolenia, zwłaszcza na poziomie młodzieży uzdolnionej sportowo, czeka nas katastrofa.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#AdamGiersz">Jestem przekonany, że bez środków z budżetu państwa nie uda się uzyskać poziomu olimpijskiego w sporcie. Mamy także do czynienia z innymi konkretnymi zagrożeniami. Ze sportem wyczynowym wiąże się problem badań antydopingowych. Rada Europy realizuje w tej chwili dwa programy związane ze sportem. Pierwszy program dotyczy bezpieczeństwa imprez masowych. Na realizację tego programu mamy odpowiednie środki. Drugi program dotyczy badań antydopingowych. Chodzi o to, żeby zmagania sportowe były prowadzone w warunkach fair play. Staramy się, żeby nasze laboratorium antydopingowe uzyskało certyfikat Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Aby uzyskać certyfikat, trzeba spełnić wymogi formalne. Co roku trzeba badać przynajmniej 2 tys. próbek. Badanie takiej liczby próbek wiąże się z określonymi kosztami. Na te badania nie wystarcza nam pieniędzy. Pytano także o udział w konferencji ministrów do spraw sportu. Nie zdążyliśmy zaplanować tej konferencji, gdyż została ona zatwierdzona przez Radę Europy po przygotowaniu planu budżetowego. Konferencja jest dla nas niezwykle ważna, szczególnie w sytuacji, gdy prowadzona jest reforma polskiego sportu, a także w związku z problemami, które dotyczą kultury fizycznej. Przypomnę, że tematem konferencji będzie „Nowe polityczne i instytucjonalne podejście do wychowania fizycznego i sportu”. Konferencja na ten temat ma się odbyć we wrześniu br. w Warszawie. Wezmą w niej udział wszyscy ministrowie sportu z krajów wchodzących w skład Rady Europy. Myślę, że konferencja ta może być ważnym elementem naszego działania na rzecz rozwoju kultury fizycznej i sportu w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ZbigniewPacelt">Uzupełniając wypowiedź prezesa odniosę się do dwóch pytań. Pierwsze z nich dotyczyło szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. W ramach realizacji tego programu prowadzone jest szkolenie wojewódzkie, które obejmuje ponad 15 tys. dzieci. Dzięki temu w trakcie ferii i wakacji dzieci i młodzież są zaangażowane sportowo. Młodzież uczestniczy we współzawodnictwie sportowym, które obejmuje ponad 20 tys. osób. W finalnym etapie współzawodnictwa bierze udział 670 powiatów. Oznacza to, że prowadzono współzawodnictwo także na niższych szczeblach. Uważamy, że w ten sposób uruchamiana jest sportowa aktywność. W działania zaangażowane są gimnazja i Szkolny Związek Sportowy. Można powiedzieć, że jest to ogromna machina, która zajmuje się współzawodnictwem sportowym młodzieży. Wyniki współzawodnictwa są wydawane co roku w specjalnych publikacjach. Każdy może sprawdzić, na którym miejscu w Polsce jest jego województwo, jego powiat i klub. Uważamy, że jest to podstawa do późniejszego planowania budżetów na poszczególnych szczeblach samorządowych. Szkolenie i współzawodnictwo odbywa się także w szkołach mistrzostwa sportowego. W ponad 30 szkołach codziennie uprawia sport ponad 2 tys. dzieci. Jest to najwyższy etap szkolenia, który zapewnia nam kadrę dla sportu wyczynowego i olimpijskiego. Wiele z tych dzieci to późniejsi medaliści mistrzostw świata w niektórych dyscyplinach. Likwidacja szkół mistrzostwa sportowego oznaczałaby koniec dla niektórych dyscyplin. Są takie dyscypliny, które bez organizacji nauczania i szkolenia sportowego nie mogą funkcjonować. Mam na myśli dyscypliny olimpijskie, gdyż na takich dyscyplinach skupiamy nasze działania w szkołach mistrzostwa sportowego. Następna uwaga dotyczy sprzętu dla uczniowskich klubów sportowych. Program zakupu sprzętu dla tych klubów funkcjonował przez 7 lat. Wydaje się, że nastąpiło nasycenie uczniowskich klubów sportowych sprzętem. W tej chwili potrzebny jest etap weryfikacji programowej. Nie jest to pomysł wymyślony przez urzędników. W tej sprawie przeprowadziliśmy konsultacje w terenie. Uważamy, że należy inwestować w ludzi. Jest to najtańsza i najbardziej skuteczna inwestycja. Pan prezes mówił o tym, że chcemy dać tylko połowę środków potrzebnych na ryczałt dla nauczycieli. Uważamy, że jeśli samorząd da pozostałe środki, będzie uważnie kontrolował wydawanie swoich i naszych pieniędzy. Jest to niezwykle ważny element podejmowanego działania. Nie chcemy zbytnio ingerować w to, skąd pochodzić będą pozostałe środki. Pieniądze mogą dać sponsorzy, rodzice lub samorządy. Chodzi nam jedynie o to, żeby wydawanie tych pieniędzy było kontrolowane. Pieniądze muszą być wydawane na określonych zasadach. Dzięki temu możliwa byłaby weryfikacja funkcjonowania uczniowskich klubów sportowych. W tej chwili dysponujemy zupełnie innymi danymi na temat liczby uczniowskich klubów sportowych niż Główny Urząd Statystyczny. Realizacja programu pozwoliłaby na weryfikację tych danych. Moglibyśmy dowiedzieć się, które kluby funkcjonują, a które nie. Zgadzam się z opinią, że nasze pieniądze nie zostały stracone jeśli nawet uczniowski klub nie funkcjonuje, ale sprzęt jest wykorzystywany przez młodzież do ćwiczeń.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#ZbigniewPacelt">Sytuacja jest gorsza, jeśli sprzęt nie jest wykorzystywany. Uważamy, że dzięki tym działaniom możliwe będą inwestycje w człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MieczysławCzerniawski">Masowe imprezy sportowe organizowane są przez LZS, TKKF, SZS lub inne organizacje. Czy którakolwiek z tych organizacji pyta uczestników o to, czy są osobami wierzącymi? Na sport wyznaniowy przeznaczono w projekcie budżetu 950 tys. zł. Za tym pytaniem nie kryje się żaden podtekst polityczny. Proszę jedynie o wyjaśnienie tej sprawy. Jednak w tej chwili poproszę przedstawicieli Ministerstwa Finansów o wyjaśnienie, dlaczego w tak drastyczny sposób zmniejszone zostały wydatki państwa na kulturę fizyczną i sport? Chciałbym, żebyśmy w końcu dowiedzieli się, ile pieniędzy z budżetu państwa wydajemy łącznie na kulturę fizyczną. Urząd Kultury Fizycznej i Sportu nie otrzymuje wszystkich środków budżetowych, które są wydawane na kulturę fizyczną. W posiedzeniu bierze udział przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, które także realizuje pewne wydatki sportowe. Wydatki na kulturę fizyczną realizowane są także przez szkolnictwo wyższe. Czy pani minister może zsumować wszystkie wydatki państwa na ten cel? Wiem, że wydatki te są zbyt małe w stosunku do istniejących potrzeb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W dziale kultura fizyczna i sport wyodrębnione zostały wydatki finansowane bezpośrednio z budżetu. W 2001 r. w ustawie budżetowej przewidziano, że wydatki te wynosić będą 149,6 mln zł. W projekcie budżetu na 2002 r. wydatki te zostały zaplanowane na 105 mln zł. Należy jednak pamiętać o tym, że kwoty te nie obejmują wydatków zaplanowanych w kontraktach wojewódzkich, które dotyczą obiektów sportowych. Z posiadanego rozeznania wynika, że wydatki realizowane z budżetu państwa w formie dopłat na tego typu inwestycje sportowe stanowiły w 2001 r. kwotę 59 mln zł. W 2002 r. także realizowane będą tego typu wydatki w ramach kontraktów wojewódzkich. Można zgodzić się z twierdzeniem, że 2002 r. nie będzie dobrym rokiem dla kultury fizycznej i sportu. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że większość wydatków w tym dziale to wydatki o charakterze rzeczowym. W budżecie na 2002 r. wydatki rzeczowe podlegają ograniczeniu w sposób znacznie większy niż wydatki na wynagrodzenia lub świadczenia. Wynagrodzenia zostały zamrożone na poziomie nominalnym z ubiegłego roku. Świadczenia zostały w niewielkim stopniu zwiększone. Natomiast ograniczone zostały wydatki rzeczowe. To właśnie jest powodem znacznego zmniejszenia budżetu na kulturę fizyczną i sport. W części 56 zapisane zostały wydatki Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Faktyczne wydatki w tej części w 2001 r. po wprowadzeniu blokad wyniosły łącznie 151.792 tys. zł. Nie wiem, czy kwota, którą podaję jest właśnie taka, gdyż nie mamy jeszcze sprawozdań. W 2002 r. wydatki te powinny wynieść 115 mln zł. Oznacza to, że w 2002 r. wydatki na kulturę fizyczną i sport stanowić będą 75,8 proc. wydatków ujętych w budżecie na 2001 r.W tej części mieszczą się wydatki działu kultura fizyczna i sport. Mówiłam już o tym, że wydatki tego działu wynosić będą w 2002 r. 105.075 tys. zł. W części tej zaplanowano także wydatki na administrację w kwocie 9921 tys. zł oraz wydatki na obronę narodową w kwocie 4 tys. zł. Kwota na obronę jest niewielka, gdyż dotyczy osób posiadających stopnie wojskowe, które są zatrudnione w Urzędzie Kultury Fizycznej i Sportu. Do tego należałoby doliczyć wydatki inwestycyjne zaplanowane w kontraktach regionalnych oraz wydatki ze środka specjalnego. Można powiedzieć, że są to wszystkie środki, które w budżecie państwa przeznaczone są na kulturę fizyczną i sport. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu zaproponowała dokonanie przesunięć wewnętrznych w ramach planowanego budżetu Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Uważam, że w tym przypadku ważna będzie opinia merytoryczna, która wskazywać będzie, czy takie przesunięcia nie zakłócą realizacji innych zadań. Komisja zaproponowała także zwiększenie wydatków o prawie 10 mln zł. Jednocześnie mamy do czynienia z kolejnym wnioskiem o zmniejszenie rezerwy na wybory. Wszystkie wnioski dotyczą zmniejszenia tej rezerwy o ok. 20 mln zł. Nasuwa się pytanie, czy istnieje możliwość zmniejszenia tej rezerwy. Zaproponowano także zmniejszenie środków na zobowiązania skarbu państwa. Proponuje się zmniejszenie tych wydatków, gdyż jest to dość duża pozycja. Chcę państwu powiedzieć, że wypłaty z tej rezerwy uruchomione zostały od pierwszych dni roku.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nieustannie mamy do czynienia z różnego rodzaju wyrokami sądowymi, które obciążają skarb państwa. Chcemy, żeby wypłaty były dokonywane jak najszybciej, gdyż w przeciwnym razie musimy płacić odsetki, co znacznie zwiększa koszty. Na pewno nie chcielibyśmy, żeby zobowiązania te były realizowane przy udziale komorników, gdyż zwiększa to koszty i zakłóca normalne działanie jednostek budżetowych. W roku bieżącym uruchomiliśmy już z tej rezerwy 3–4 mln zł. Wnioski w sprawie wypłaty wpływają do nas bezustannie. Ograniczanie tej rezerwy grozi tym, że nie zostaną zrealizowane zobowiązania skarbu państwa wobec osób trzecich, a także jednostek budżetowych. W efekcie naliczone zostaną odsetki, co zwiększy obciążenie z tego tytułu w następnym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MieczysławCzerniawski">Posługiwałem się dokumentami, które zostały złożone w sekretariacie Komisji Finansów Publicznych. Przed chwilą otrzymałem jednak inny dokument, w którym w nieco inny sposób zaplanowano podział środków. Tego dokumentu Urząd Kultury Fizycznej i Sportu nie przekazał Komisji Finansów Publicznych przed dzisiejszym posiedzeniem. W dokumencie, który przed chwilą otrzymałem nie ma już wydatków na sport wyznaniowy. Moje pytanie miało związek z dokumentem, który został dostarczony do moich rąk. W tej sytuacji wycofuję moje pytanie. Jednocześnie chciałbym stwierdzić, że istnieją kluby i organizacje wyznaniowe, które należy wspierać. Należy to jednak czynić w taki sposób, jak w przypadku innych stowarzyszeń i organizacji sportowych. Muszę powiedzieć, że bardzo dobrze współpracuje się z przedstawicielami sportu wyznaniowego. Mam w tym zakresie bardzo pozytywne doświadczenia. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#TadeuszTomaszewski">Po wstępnym rozpatrzeniu projektu budżetu przedstawionego przez Urząd Kultury Fizycznej i Sportu Komisja przerwała pracę. Komisja powołała zespół, który wypracował z kierownictwem Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu nowy sposób podejścia do wydatków budżetowych. Zespół miał na uwadze problemy, o które pytał pan przewodniczący. W projekcie budżetu uwzględniono sprawy dotyczące relacji między wydatkami na sport powszechny i sport wyczynowy, zwiększenia środków na upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży ze środka specjalnego oraz zwiększenia środków na wydatki związane z zakupem sprzętu, gdyż pierwotnie było ich nieco mniej. Komisja doszła do wniosku, że nastąpiło już nasycenie uczniowskich klubów sportowych sprzętem. Podstawowym problemem jest w tej chwili wykorzystanie tego sprzętu. Sprzęt nie jest wykorzystany w odpowiedni sposób, gdyż nie ma środków dla organizatorów zajęć pozalekcyjnych, na których można wykorzystywać ten sprzęt. Właśnie dlatego zaproponowano ożywienie działalności uczniowskich klubów sportowych poprzez przyznanie środków dla organizatorów zajęć. Jednak połowę środków powinny dać samorządy, uczniowskie kluby sportowe lub rodzice. Wprowadzono także drugą modyfikację planu wydatków, która dotyczy problemu sprzętu. Wystąpiliśmy do Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu z wnioskiem, żeby w roku bieżącym pojawiły się komplety sprzęt uniwersalnego, które będą umożliwiać prowadzenie zajęć wychowania fizycznego zwłaszcza w szkołach wiejskich, w których nie ma żadnego sprzętu. Zaproponowaliśmy, żeby przygotować zestawy sprzętu potrzebnego dla klas I–III, IV–VI oraz dla gimnazjów. W pierwszej kolejności sprzęt byłby dystrybuowany do najbiedniejszych szkół wiejskich. Jednak tu także obowiązywać będzie zasada, zgodnie z którą 50 proc. kosztów sprzętu zostanie pokryte z dopłat do gier liczbowych, a 50 proc. kosztów pokryje organ prowadzący tę placówkę. Wtedy mamy pewność, że wszystko będzie pod kontrolą. Jeśli samorząd da chociaż złotówkę, to dokładnie skontroluje, na co została wydana. Na pewno nie ma w tej sprawie całkowitej pewności. Można jednak przypuszczać, że samorząd będzie w większym stopniu zainteresowany tym sprzętem. Potrzebny będzie także sprzęt dla nowych uczniowskich klubów sportowych. Należy także pamiętać o odtwarzaniu sprzętu. W tym przypadku proponujemy, żeby uczniowskie kluby sportowe musiały ponosić 25 proc. kosztów tego sprzętu. Pozostałe koszty zostaną poniesione ze środka specjalnego. Przypomnę, że do tej pory sprzęt sportowy był przekazywany nieodpłatnie. Opłata zostaje wprowadzona po to, żeby zmobilizować środowisko, które utworzyło uczniowski klub sportowy, w tym nauczycieli, uczniów i rodziców. Rozpoczynając działalność powinni zebrać jakieś środki. Nie chcemy, żeby rejestrowali się jedynie po to, żeby otrzymać sprzęt sportowy. Chcemy, żeby organizatorzy klubu mieli koncepcję wykorzystania sprzętu sportowego oraz pozyskania środków finansowych. Pytali państwo o program inwestycji wojewódzkich, służący budowie bazy sportowej przy udziale środka specjalnego. Mówili państwo o wyrównywaniu szans. Pan minister przedstawił algorytm przyjęty przy podziale tych środków.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#TadeuszTomaszewski">Wskazał, że środki przydzielane są według liczby mieszkańców i korygowane wskaźnikiem stopnia nasycenia bazą sportową. Komisja często występuje do prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, żeby przy podziale środków uwzględniał również zainteresowanie władz samorządowych. Należy uznać, że w tej chwili wszystkie samorządy funkcjonują w podobnych uwarunkowaniach, jeśli chodzi o nakłady na kulturę fizyczną i sport. Mówiąc o tym problemie wskazałem, że nakłady ponoszone przez samorządy na sport spadają. Nie mówiłem jednak, że winę za to ponoszą samorządy. Powiedziałem jedynie, że reforma administracji publicznej odebrała 40 proc. środków, które wcześniej były w dyspozycji wojewodów. Środki te nie pojawiły się w samorządach wojewódzkich i powiatowych. Chcę jednoznacznie podkreślić, że przez cały czas mamy na uwadze wyrównywanie szans. W Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu przygotowywany jest program budowy sal gimnastycznych przy gimnazjach. Program te będzie w pierwszej kolejności adresowany do 300 gmin w Polsce, w których do tej pory nie ma żadnej sali sportowej. Przeprowadzono już inwentaryzację takich gmin. W większości sal gimnastycznych nie mają gminy wiejskie, a zwłaszcza gminy w województwach lubelskim i podlaskim. Program ten będzie elementem wyrównywania szans. W tym przypadku koszty zostaną podzielone na trzy części. Z dopłat do gier liczbowych poniesiona będzie 1/3 kosztów inwestycji. Taką samą część kosztów poniesie budżet. Pozostałe środki będzie musiała znaleźć gmina. Zwiększenie wpływów na środek specjalny wynika z tego, że w 2002 r. nie przewidziano odprowadzenia części wpływów na rachunek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ustawa dotycząca przekazania tych środków obowiązywała do końca ubiegłego roku. Musimy wziąć pod uwagę to, że faktyczne wykonanie środka specjalnego nie osiągnie poziomu, który był wcześniej zakładany. Na początku 2001 r. na rachunku środka specjalnego pozostawało 107 mln zł. Dzięki temu wydatki mogły być planowane na wyższym poziomie. Wydatki na inwestycje sportowe zostały zaplanowane na kwotę 365 mln zł i wykonane w kwocie 347.826 tys. zł. Natomiast na początku 2002 r. na rachunku środka specjalnego było tylko 9816 tys. zł. Zaplanowano, że wpływy wyniosą 435 mln zł. Łącznie z odsetkami przychody środka specjalnego wyniosą 457 mln zł. Warto pamiętać o tym, że w ubiegłym roku wykonanie przychodów środka specjalnego, nawet pomniejszone o kwotę, która została przekazana na konto Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wynosiło 497 mln zł, a więc było większe o 40 mln zł. W 2002 r. na inwestycje przeznaczone zostaną 303 mln zł, a więc o 40 mln zł mniej niż w 2001 r. W porównaniu do rzeczywistego wykonania kwota ta stanowi jedynie 87,3 proc. Oznacza to, że nie nastąpi wzrost środków przeznaczonych na inwestycje sportowe w województwach. Pani minister powiedziała, że wydatki w dziale kultura fizyczna i sport są małe, gdyż dotyczą przede wszystkim wydatków rzeczowych. Można powiedzieć, że w części 56 wydatki rzeczowe stanowią niewielki ułamek wszystkich wydatków. Zdecydowana większość wydatków to wydatki bieżące. Wydaje się, że przedstawiony przez panią argument nie może uzasadniać obniżenia planowanych wydatków na kulturę fizyczną i sport o 25 proc., a jeśli weźmiemy również pod uwagę inwestycje, to o 50 proc. Konstytucja mówi, że obowiązkiem władzy publicznej jest wspieranie kultury fizycznej zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Jednak w tej chwili można powiedzieć, że podstawowe możliwości rozwojowe, zwłaszcza w zakresie inwestycji sportowych, związane są z funkcjonowaniem środka specjalnego. Wpływy na ten środek nie są zależne od budżetu państwa, ale od osób grających w totolotka.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#TadeuszTomaszewski">Od trzech lat wszystkie wydatki budżetu państwa dotyczące rozwoju sportu wśród dzieci, młodzieży i osób niepełnosprawnych przenoszone są do wydatków środka specjalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MieczysławCzerniawski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ZytaGilowska">Chciałabym zadać dodatkowe pytania, które uzupełniają dotychczasową dyskusję. Pan minister powiedział, że w tej chwili staramy się o uzyskanie certyfikatu dla laboratorium prowadzącego badania antydopingowe. Powiedział pan, że uzyskanie certyfikatu wiąże się z koniecznością przeprowadzenia 2 tys. badań. Przyznam, że nie bardzo rozumiem tę wypowiedź. W projekcie budżetu przewidziano, że komisja zajmująca się dopingiem w sporcie otrzyma 1600 tys. zł. Jeśli środki te zostałyby przeznaczone na badania antydopingowe, na jedno badanie można byłoby przeznaczyć 800 zł. Ile kosztuje badanie jednej próbki? Czy chodzi tu o systematyczne badanie 2 tys. osób, czy też o badania prowadzone w serii? Wielokrotnie mówiono o algorytmie podziału środków pomiędzy województwa. Czy ten algorytm jest ustabilizowany? Czy prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu wydał zarządzenie, w którym ten algorytm został określony? Czy ten algorytm był z kimś ustalany? Czy pod pojęciem algorytmu rozumiemy zmienny sposób podziału środków, który dobierany jest w zależności od okoliczności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MieczysławCzerniawski">Nie widzę dalszych zgłoszeń. Na tym zamykam możliwość zadawania pytań. Proszę pana prezesa o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#AdamGiersz">Laboratorium, które chce uzyskać certyfikat musi co roku wykonać 2 tys. badań. Jest to minimalna liczba badań, która umożliwia otrzymanie certyfikatu. Należy jednak podkreślić, że koszt badań nie jest jedynym kosztem, który wiąże się z funkcjonowaniem laboratorium. Koszty dotyczą także funkcjonowania komisji, której członkowie muszą jeździć na zawody. Trzeba kupować sprzęt i prowadzić szkolenia. W ubiegłym roku laboratorium zbadało jedynie 1600 próbek. Spotkaliśmy się z zarzutem, że liczba badań jest zbyt mała, żeby laboratorium mogło uzyskać certyfikat. Algorytm nie był ustanawiany w formie konkretnej decyzji. W tej sprawie prowadzone były ustalenia z radą programową inwestycji, która funkcjonuje przy prezesie Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Przyjęto, że podstawowym kryterium będzie liczba mieszkańców w danym województwie. Wiem, że to kryterium obowiązuje od kilku lat. Drugim ważnym kryterium jest stopień nasycenia bazą sportową. Istnieje także możliwość uznaniowego korygowania limitu dla gmin zagrożonych strukturalnym bezrobociem, a także gmin, w których dochody podatkowe są niższe od przeciętnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MieczysławCzerniawski">Chciałbym uzupełnić wypowiedź pana ministra, gdyż sam brałem udział w ustalaniu tego algorytmu. Proszę mi wierzyć, że przede wszystkim dbaliśmy o to, żeby środki zostały skierowane w pierwszej kolejności do najbiedniejszych województw. W tej sprawie przyjęto bardzo precyzyjne ustalenia, które zostały sformułowane w dokumencie rady programowej. Działania te były prowadzone w latach 1993–1997. Później algorytm był udoskonalany. Rozumiem, że nie mają państwo dalszych uwag. Uważam, że w tej chwili nie możemy zakończyć rozpatrywania projektu budżetu Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Wcześniej nie mieliśmy możliwości, żeby zapoznać się z nowym dokumentem, w którym wprowadzono wiele zmian przy podziale skromnych środków, które na pewno nie są wystarczające na potrzeby kultury fizycznej i sportu. Uzyskaliśmy ważną informację, że planowane jest wspomaganie szkół, co w pewien sposób ma zastąpić likwidację czwartej godziny wychowania fizycznego. Dzięki tej pomocy w szkołach będą się odbywały zajęcia sportowe. Uważam, że w przyszłym tygodniu powinniśmy wrócić do dyskusji o przedstawionym projekcie budżetu. Nie dysponuję danymi na temat aktywności uczniowskich klubów sportowych. Mogę jedynie przypomnieć, że tworzenie uczniowskich klubów sportowych było jedynie pretekstem do tego, żeby sprzęt sportowy mógł trafić do szkół. Na pewno wszyscy doskonale wiedzą, że z tego sprzętu nie korzystali wyłącznie członkowie uczniowskich klubów sportowych, lecz młodzież z danej szkoły. Właśnie dlatego uważam, że wydatki na sprzęt mają duże znaczenie. Sądzę, że potrzebne będą przesunięcia wewnętrzne, które umożliwią zwiększenie tych wydatków w 2002 r. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu zaproponowała dokonanie przesunięć w projekcie budżetu. Nad tym wnioskiem będziemy głosować na posiedzeniu, które odbędzie się 30 stycznia br. Komisja zaproponowała także zwiększenie wydatków o ponad 9 mln zł. Wyjaśnienia w tej sprawie przedstawiła pani minister. Wszystko wskazuje, że w roku bieżącym odbędą się wybory samorządowe. W tej sytuacji nie będziemy mogli ryzykować i podjąć decyzji o zmniejszeniu rezerwy na wybory. Decyzję w tej sprawie podejmiemy w drodze głosowania. Jeżeli w wyniku prac prowadzonych przez Komisję Finansów Publicznych pojawią się jakieś rezerwy lub oszczędności, będę prosił o zwiększenie wydatków przynajmniej w jednej lub dwóch pozycjach wskazanych przez Komisję Kultury Fizycznej i Sportu. Prace Komisji Finansów Publicznych nad projektem budżetu przekroczyły półmetek. W tej chwili mogę powiedzieć, że do tej pory nie pojawiło się zbyt wiele oszczędności. W zasadzie każdy podmiot, który przychodzi na posiedzenie Komisji Finansów Publicznych prosi o zwiększenie wydatków. Gdybyśmy chcieli spełnić te prośby, potrzebowalibyśmy co najmniej kilkuset milionów złotych. Na pewno nie będziemy mogli zaspokoić wszystkich próśb. Jest dla mnie oczywiste, że pani minister broni koncepcji przedłożonej przez rząd. Musimy jednak mieć świadomość, że przy projektowaniu budżetu na 2002 r. kultura fizyczna i sport zostały potraktowane w najbardziej surowy sposób. Nakłada to na nas moralny obowiązek, żeby wspomóc tę dziedzinę naszego życia. Obowiązek ten będziemy mogli wypełnić w trakcie głosowań, które odbędą się 30 stycznia br. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie projektu budżetu państwa na 2002 r. w częściach dotyczących kultury fizycznej i sportu oraz Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>