text_structure.xml 74.2 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliJózefGórny">Przyjęła się taka praktyka, że na pierwszym roboczym posiedzeniu zaraz po budżetowym, prezes NIK przedstawia te osoby, które z ramienia kierownictwa izby będą współpracowały z Komisją. Nazywam się Józef Górny i nadzoruję pracę departamentu Nauki, Oświaty i Dziedzictwa Narodowego. Wprawdzie nie ma w nazwie kultury fizycznej i sportu, ale znajdują się one w zakresie działań tego departamentu. Tym departamentem zarządza pan Grzegorz Buczyński. Chcę zapewnić i zadeklarować, ścisłą współpracę naszego departamentu z Komisją. Jeżeli będą jakieś problemy, to na posiedzeniu zawsze będzie ktoś z kierownictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliJózefGórny">Chcemy zaprezentować informację o wynikach kontroli organizacji sportu osób niepełnosprawnych. Jest to ważne zagadnienie, ponieważ dotyczy 5,4 mln osób. Na tyle szacuje się liczbę osób niepełnosprawnych w Polsce i jest to ogromna ilość osób. Gdyby zapytać kogoś na ulicy, ile osób spośród tej liczby zajmuje się sportem, to byliby zdziwieni, że w 2003 roku liczba ta wynosiła 2%, a ten niewielki odsetek spadł w 2006 roku do 1,6%. Jest to bardzo niebezpieczna tendencja, podczas gdy w krajach europejskich średnio jest to około 3%. Z wniosków przez nas napisanych wynika co należy zrobić, aby poprawić sytuację tych osób. Celem naszej kontroli było dokonanie oceny realizacji zadań wynikających z ustawy o kulturze fizycznej, w zakresie zapewnienia osobom niepełnosprawnym warunków do uprawiania sportu oraz terapii poprzez sport. Opowiem teraz jak przedstawia się ogólna ocena skontrolowanej działalności. Jest bardzo różna w zależności od tego, jakiego zagadnienia dotyczy. NIK pozytywnie ocenia działalność Ministra Sportu w zakresie tworzenia warunków dla sportu osób niepełnosprawnych mimo stwierdzonych w tym zakresie nieprawidłowości. Natomiast negatywnie oceniamy nadzór byłego Ministerstwa Sportu, nad realizacją zadań zleconych związkom i stowarzyszeniom oraz klubom sportowym, zajmującym się sportem osób niepełnosprawnych. Pozytywnie oceniliśmy realizację zleconych zadań publicznych w zakresie sportu osób niepełnosprawnych przez 31 z 37 kontrolowanych związków i stowarzyszeń oraz klubów sportowych, mimo stwierdzonych nieprawidłowości. Ze względu na dużą skalę nieprawidłowości, negatywnie oceniliśmy realizację zadań zleconych sześciu jednostkom tj.: Stowarzyszeniu Olimpiady Specjalne Polska, Polskiemu Towarzystwu Społeczno-Sportowemu „Sprawni Razem”, Polskiemu Związkowi Tenisa na Wózkach, Klubowi Sportowemu Niepełnosprawnych „Start” w Dzierżoniowie, Europejskiemu Centrum Młodzieży i Rozwoju Demokracji Lokalnej w Warszawie i Towarzystwu Katolickiego Domu Akademickiego w Krakowie. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczą w szczególności niezgodnego z przeznaczeniem, a więc nielegalnego wykorzystywania środków publicznych przez 11 jednostek spośród 37 kontrolowanych na łączną kwotę 655 tys. zł. Po drugie, brak odpowiednich kwalifikacji kadry trenerskiej i instruktorskiej prowadzącej zajęcia sportowe z osobami niepełnosprawnymi aż w 17 jednostkach. Kolejna sprawa, która nas dziwi, to niepełne wykorzystanie środków publicznych na poradnictwo i konsultacje medyczne oraz badania diagnostyczne osób niepełnosprawnych w 3 z 5 dofinansowywanych w tym zakresie jednostek. Myślę, że jest to alarmująca sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiceprezesNajwyższejIzbyKontroliJózefGórny">W ocenie NIK mimo pozytywnej oceny działalności konieczne jest, w celu wyeliminowania nieprawidłowości, podjęcie realizacji wniosków pokontrolnych, których sformułowaliśmy w wystąpieniach pokontrolnych jak i w informacji o wynikach kontroli aż 120. Musimy powiedzieć, że realizacja tych wniosków nie jest taka, jakbyśmy tego oczekiwali. Do tej pory ze 120 zrealizowano zaledwie 47. Szczegółowe wyniki kontroli NIK przedstawi pan Grzegorz Buczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Cel kontroli wynika z podziału ról, przede wszystkim jest to organizacja i finansowanie. Realizacja zadań z punktu widzenia merytorycznego oraz prawidłowości wykorzystania środków publicznych. Są jeszcze dwa inne cele: kwalifikacje specjalistyczne kadry, która prowadzi zajęcia w skontrolowanych jednostkach oraz opieka medyczna osób niepełnosprawnych. Jeżeli chodzi o zakres kontroli, to skontrolowanych zostało 39 jednostek, w tym Ministerstwo Sportu. Okres obejmuje także byłe Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, w części dotyczącej sportu. W ministerstwie kontrola obejmowała strategię, planowanie, określanie zadań, podział środków, tendencję wielkości środków w związkach i stowarzyszeniach. Dodatkowo skontrolowaliśmy ośrodek w Wiśle, ponieważ zorientowaliśmy się, że nie jest najlepiej z wykorzystaniem tego specjalistycznego ośrodka, zbudowanego specjalnie dla osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">To są dane GUS oraz opracowania, wykonanego za zlecenie ministerstwa przez Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie. Pewne tendencje mogą niepokoić i stąd nasz wniosek skierowany do pana ministra o rozpoznanie, dlaczego następuje tendencja spadkowa osób niepełnosprawnych uprawiających sport i dlaczego różni się tak bardzo od średniej europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Chcę zacząć od wniosków pozytywnych. Nie przesadzę jeśli powiem, że osiągnięcia sportowców niepełnosprawnych są imponujące, ale to nie tylko chodzi o wielkości. Odnosimy także sukcesy olimpijskie, ponad 600 medali, wśród których najwięcej jest złotych. Jak wcześniej zostało wspomniane, generalnie ocena Ministra Sportu jest pozytywna, pomimo nieprawidłowości. Zadania w zakresie sportu osób niepełnosprawnych zostały określone zbyt ogólnie i to może utrudniać promocję sportu wśród osób niepełnosprawnych. Wielkość środków rosła z roku na rok, chociaż nie był to imponujący wzrost.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Jeżeli chodzi o wioski negatywne. Niestety, nadzór musieliśmy ocenić negatywnie, ponieważ skala nieprawidłowości jest zbyt duża. Uznaliśmy również, że kontakty przedstawicieli ministerstwa z przedstawicielami beneficjentów są epizodyczne. W okresie dwóch lat odbyło się tylko jedno spotkanie, pomimo wniosków składanych u beneficjentów. Skutkowało to sporą niewiedzą dotyczącą sposobów wykorzystania środków. Byłoby lepiej, aby te kontakty były częstsze. Ocena generalnie jest pozytywna, natomiast wyodrębniliśmy tę negatywną ocenę nadzoru ponieważ uznaliśmy, że jest to sprawa wielkiej wagi.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Pozytywnie oceniamy także zdecydowaną większość stowarzyszeń o zasięgu krajowym i regionalnym, pomimo stwierdzonych nieprawidłowości. Oceniliśmy pozytywnie, ponieważ skala nieprawidłowości była niewielka. Chcę wyjaśnić, że w programie kontroli wyraźnie były określone progi istotności, które kwalifikowały jednostkę do oceny pozytywnej z uchybieniami bądź nieprawidłowościami lub negatywnej. Konkretna kwota do zwrotu, wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem w różny sposób, wynosiła ponad 600 tys. zł, na tak małej próbie, bo tylko 37 jednostek. W prawie połowie skontrolowanych jednostek zanotowaliśmy brak odpowiednich kwalifikacji w kadrach. Przepisy dość precyzyjnie określają wymagane kwalifikacje i w dużej mierze kadra nie spełniała tych oczekiwań. W sprawie wykorzystywania środków, to nie we wszystkich jednostkach były one wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">W sześciu jednostkach skala nieprawidłowości przekraczała pewien próg, dlatego zdecydowaliśmy się na ocenę negatywną. Teraz krótko powiem na temat tych negatywnie ocenionych jednostek. Stowarzyszenie Olimpiady Specjalne, nie zrealizowano pełnego zakresu zadań w większości oddziałów regionalnych stowarzyszenia, nie dokonało zwrotu do budżetu środków pomimo pełnej realizacji zadań. W tym przypadku przepisy prawa finansowego są jasne i oczywiste. Minister może umorzyć te kwoty, ale formalnie taka decyzja jeszcze nie nastąpiła. W tym przypadku ministerstwo nie wiedziało nawet o tym, że zadania nie zostały wykonane. Kolejnym uchybieniem było nieinformowanie ministra o osiągniętych dochodach. Tutaj kompetencje ministra są daleko idące, może on zażądać zwrotu tych środków, może zgodzić się z sugestią beneficjenta o wykorzystaniu tych środków na zadania, może je rozszerzyć itd. Są to główne nieprawidłowości stwierdzone w tym stowarzyszeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Kolejne to Polskie Towarzystwo Społeczno-Sportowe „Sprawni Razem”. Nieprawidłowości były podobne, tylko wielkości pieniędzy były różne. Dodatkowo zawyżenie kosztów pośrednich, niedokonanie zwrotu niewykorzystanych środków, przekroczenie wydatków publicznych na realizację zadań zleconych. Nastąpiło tutaj takie zjawisko, że bez wiedzy ministra kwota została zadysponowana na zwiększenie kosztów realizacji innego zadania. Kontroler musiał po kolei sprawdzać każdy rachunek z dwóch lat, ponieważ system rachunkowości, jaki zastaliśmy w tej jednostce, nie odpowiadał zasadom ustawy o finansach publicznych oraz ustawy o rachunkowości.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Polski Związek Tenisa na Wózkach. Tutaj także zostały zauważone typowe nieprawidłowości dotyczące nierzetelności sprawozdań, wręcz fałszowaniu sprawozdań, niewłaściwe udokumentowanie wydatków, przeznaczanie dotacji na inne cele niż określone w umowie, która dokładnie określa co w ramach tej umowy, w jakim zakresie i w jakich terminach powinno być zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Klub Sportowy „Start” w Dzierżoniowie. Nieprawidłowości polegały na nierzetelnym rozliczaniu, posługiwaniu się fikcyjnymi fakturami, braku nadzoru nad wykorzystaniem środków.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Europejskie Centrum Młodzieży i Rozwoju Demokracji Lokalnej w Warszawie oraz Towarzystwo Katolickiego Domu Akademickiego w Krakowie są kierowane przez jedną osobę. Wystąpiły tutaj dość liczne nieprawidłowości. Dwie najważniejsze z nich to, w momencie występowania z wnioskiem o spore dotacje, dezinformowano ministra, że jednostka spełnia wszelkie warunki. Czyli posiada budynki, urządzenia oraz kadrę. Okazało się, że tego nie posiada i bezprawnie, ponieważ nie było tego w umowie, przekazano prawa innemu podmiotowi (kierowanemu przez tę samą osobę), który także nie spełniał stosownych warunków do wypełnienia umowy. Między innymi znaczna część olimpiad, które miały być zorganizowane za kwotę 120 tys. zł, nie odbyło się, bądź były rozliczane niezgodnie z tym co przewidziano w umowach.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Wrócę teraz do ośrodka w Wiśle. Okazało się, że obiekt wykorzystywany jest głównie na cele osób pełnosprawnych oraz cele komercyjne. Trudno winić władze ośrodka, ponieważ muszą dbać o to, aby był on wykorzystany, ale jest to obiekt specjalnie przygotowany do obsługi osób niepełnosprawnych. Wnioskujemy do klubów i stowarzyszeń, które zajmują się sportem osób niepełnosprawnych o promocję tego ośrodka, by służył tym ludziom. Zdaję sobie z tego sprawę, że problemem może być dojazd, ale 30% wykorzystanie obiektu to zdecydowanie za mało.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Warto wspomnieć, że ujawniliśmy szereg zjawisk, które są potencjalnym źródłem korupcji. Jest to przede wszystkim niedotrzymywanie warunków umów, nieuprawnione przenoszenie obowiązków, które miało miejsce w Warszawie i Krakowie, ale nie tylko. Nierzetelne dokumentowanie, sporządzanie sprawozdań, rozliczanie, zaliczanie kosztów nieuprawnionych.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Jakie zostały sformułowane wnioski? Wspomniałem już o tym, na tle tendencji co do atrakcyjności i oferty sportu, jako sposobu terapii oraz spędzania wolnego czasu dla osób niepełnosprawnych. Dokonanie pogłębionej analizy i rozważenie promocji w tym zakresie. Wnioskujemy również o szerszą współpracę Ministra Sportu i Turystyki z jednostkami wykonującymi zadania, po to aby był lepszy przepływ informacji oraz żeby uniknąć zaskoczeń. Często słyszeliśmy w jednostkach skontrolowanych sformułowania „jak byśmy wiedzieli, że takie obowiązują zasady, to…”. Kolejny wniosek, to egzekwowanie kwot od beneficjentów w różny sposób, ponieważ czasami są to pośrednie ogniwa oraz zwiększenie nadzoru nad realizacją zadań.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#DyrektorDepartamentuNaukiOświatyiDziedzictwaNarodowegowNajwyższejIzbieKontroliGrzegorzBuczyński">Jeżeli chodzi o sprawy związków i stowarzyszeń oraz klubów sportowych, to należy zwrócić uwagę na pełne realizacje umów oraz prawidłowe rozliczanie. Także dokonywanie zwrotów dotacji wykorzystywanych niezgodnie z przeznaczeniem, uzgadnianie rozszerzeń i skali zadań, które są przewidziane w umowach. Propagowanie ośrodka w Wiśle, który powinien spełniać swoją rolę. Do samego ośrodka także skierowaliśmy taki wniosek, aby zostały podjęte działania szerszego jego wykorzystania. Sformułowaliśmy ogółem 120 wniosków, duża cześć została podjęta lub zrealizowana. Z naszej strony chcielibyśmy podziękować za wszystkie odpowiedzi oraz powiedzieć, że sprawdzimy realizację tych wniosków w drodze tzw. kontroli doraźnych sprawdzających.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystykiZbigniewPacelt">Ministerstwo w podsumowaniu wyników kontroli jest pozytywnie ocenione. Jedyna negatywna uwaga dotyczy nadzoru ministerstwa nad realizacją zadań zleconych związkom i stowarzyszeniom oraz klubom sportowym zajmującym się sportem osób niepełnosprawnych. Niestety, Ministerstwo Sportu i Turystyki, ma tylko trzech kontrolerów dla wszystkich stowarzyszeń zarówno w sporcie osób niepełnosprawnych, sporcie powszechnym, jak również departamencie sportu wyczynowego i młodzieżowego. Wynikają z tego pewne trudności. Obecnie pracujemy nad częściową reorganizacją ministerstwa i na pewno weźmiemy pod uwagę fakt, że nałożono na nas obowiązki kontrolowania zadań, które zlecamy stowarzyszeniom o zasięgu ogólnopolskim, polskim związkom sportowym, jak również klubom sportowym. Mamy poważny problem i postaramy się to rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystykiZbigniewPacelt">Zanim zakończymy naszą wypowiedź, to proszę panią dyrektor Elżbietę Bojanowską o kilka uwag i wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsóbNiepełnosprawnychwMinisterstwieSportuiTurystykiElżbietaBojanowska">Powiem teraz, co robimy, jak realizujemy wnioski, które otrzymaliśmy po kontroli NIK. Mam nadzieję, że tendencja spadkowa została zahamowana, ponieważ w pierwszym półroczu 2007 roku liczba uczestników w sporcie osób niepełnosprawnych wynosiła ponad 51 tys. Natomiast nadal nie wiemy, ile z ogólnej liczy osób niepełnosprawnych może uprawiać sport. W związku z tym trudno nam się odnieść do populacji osób, które mogą uprawiać sport i poprawiać ten wskaźnik. Jeśli chodzi o współpracę z organizacjami, to na początku roku odbyło się spotkanie ze wszystkimi organizacjami sportu osób niepełnosprawnych, kolejne planowane jest na 14 grudnia. Ponadto przy Ministrze Sportu i Turystyki funkcjonuje Rada Sportu Osób Niepełnosprawnych, która skupia przedstawicieli niektórych organizacji z zakresu osób niepełnosprawnych. Wypracowuje ona kierunki rozwoju sportu osób niepełnosprawnych. Rada Sportu Osób Niepełnosprawnych w grudniu 2006 roku zorganizowała konferencję „współpraca organizacji sportowych dla osób niepełnosprawnych z mediami”. Myślę, że problem, który ciągle jest poruszany, to znikoma ilość informacji o sporcie osób niepełnosprawnych w mediach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsóbNiepełnosprawnychwMinisterstwieSportuiTurystykiElżbietaBojanowska">Jeżeli chodzi o zakres opieki lekarskiej, to w styczniu 2007 roku zostało wydane rozporządzenie ministra sportu w sprawie zakresu opieki medycznej nad zawodnikami kadry narodowej osób niepełnosprawnych oraz kadry paraolimpijskiej, tak samo jak jest to u sportowców pełnosprawnych. Zakres opieki medycznej dotyczy tylko osób, które nie są zakwalifikowane do kadry narodowej bądź olimpijskiej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsóbNiepełnosprawnychwMinisterstwieSportuiTurystykiElżbietaBojanowska">Odnośnie nadzoru, mogę tylko powiedzieć, że do listopada tego roku przeprowadziliśmy około 50 wizytacji imprez sportowych. Ponadto Departament Sportu Osób Niepełnosprawnych stara się wyrywkowo weryfikować realizację umów, prosząc o stosowne dokumenty czy faktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełJacekFalfus">Najwyższa Izba Kontroli na podstawie profesjonalnie przeprowadzonych badań dokonała oceny realizacji zadań wynikających z ustawy o kulturze fizycznej w zakresie zapewnienia osobom niepełnosprawnym możliwości uprawiania sportu. Minister określił zadania w zakresie realizacji strategii sportu w Polsce do roku 2012 oraz co roku zwiększał środki publiczne na realizację tych zadań. Jak wynika z zamieszczonych informacji, w okresie objętym kontrolą od 2005 do 2006 roku sport uprawiało 47 tys. osób niepełnosprawnych, z czego 10 tys. uczestniczyło aż w 289 imprezach krajowych i zagranicznych, zdobywając na mistrzostwach świata i Europy aż 379 medali, w tym 158 złotych. Środki materialne przeznaczone na sport niepełnosprawnych są znaczące, aczkolwiek niewystarczające. Tylko ze środków kultury fizycznej w roku 2005 oraz pierwszej połowie roku 2006 wydano na realizację zadań zleconych w ramach sportu osób niepełnosprawnych kwotę 35.000 tys. zł. Nie wszystkie środki były wydawane właściwie i nie wszystkie rozliczenia zostały dokonane prawidłowo. NIK ze względu na dużą skalę stwierdzonych nieprawidłowości negatywnie oceniła działalność 6 jednostek organizacyjnych, w tym Stowarzyszenia Olimpiady Specjalne oraz Polskiego Towarzystwa Społeczno Sportowego „Sprawni Razem”. Natomiast działalność ministerstwa NIK oceniała pozytywnie w zakresie tworzenia warunków dla sportu osób niepełnosprawnych, wskazując jednak na nieprawidłowości, polegające na zbyt późnym podjęciu w 2006 roku decyzji w sprawie zlecenia zadań, a więc dofinansowania działalności oraz niezapewnieniu właściwego nadzoru nad jednostkami realizującymi zadania zlecone. W tym przypadku ocena NIK jest negatywna. Pierwsza ocena oczywiście cieszy, natomiast drugą dotyczącą braku kontroli ministra, uważam za mało wnikliwą i nie uwzględniającą wszystkich okoliczności, które postaram się przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełJacekFalfus">Trzeba podkreślić, że to wynika z zapisów zamieszczonych na stronie 15 informacji, na 293 umowy podpisane z 58 jednostkami, Ministerstwo Sportu przeprowadziło 19 kontroli realizacji poszczególnych zadań oraz kontrole doraźne obejmujące 14 imprez. Zastrzeżeń do jakości tych kontroli NIK nie wniosła. Chciałbym podkreślić tezę, którą przedstawił pan minister Zbigniew Pacelt, że NIK bardzo szczegółowo opisał negatywne działanie 6 jednostek, natomiast winy ministerstwa w kontekście nadzoru nad tymi jednostkami już nie. Moim zdaniem, wina nie jest adekwatna do działań, które podjęło samo ministerstwo przy tak małej liczbie osób. Moim zdaniem, ta ocena nie do końca jest do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PosełJacekFalfus">Przygotowując koreferat zapoznałem się z zamieszczonymi na stronie internetowej Ministerstwa Sportu i Turystyki formularzami rozliczeń rzeczowych i finansowych zadań zleconych. Są one bardzo dokładne i wyczerpujące, a ich sprawdzenie, przeanalizowanie i porównanie z wnioskami o dofinansowanie, choć pracochłonne, stanowi efektywną formę kontroli. Jestem pełen uznania dla osób sprawdzających w departamencie prawidłowość rozliczeń rzeczowo finansowych z wykonania 5589 zadań z udziałem 184 tys. osób. Na zadania wydano kwotę 34.500 tys. zł. Pracę w departamencie wykonały zaledwie trzy osoby. Departament prawno-kontrolny powstał w kwietniu 2005 roku i do dziś tylko trzy osoby są kontrolerami. Kontrolują nie tylko zakres działalności Departamentu Sportu Osób Niepełnosprawnych, ale także wszystkie inne departamenty i związki sportowe. Chcę wskazać na kilka okoliczności, które – moim zdaniem – powinny złagodzić ocenę. Po pierwsze, NIK ocenia pozytywnie realizację zadań publicznych w zakresie sportu osób niepełnosprawnych przez 31 z 37 skontrolowanych związków sportowych. Jest to 83,8% skontrolowanych podmiotów, które uzyskały ocenę pozytywną. Ze względu na skalę nieprawidłowości w realizacji przedsięwzięć i zadań 6 związków uzyskało ocenę negatywną. Na stronie 27 do 35 zamieszczono opis wielu nieprawidłowości stwierdzonych w toku kontroli 6 jednostek organizacyjnych, które zawarły umowę z ministerstwem na wykonanie zadań zleconych. Jednostki te mają osobowość prawną, a co za tym idzie zarządy i komisje rewizyjne. Ministerstwo nie może odpowiadać za wszystko, a w szczególności za nieprawidłowości w ich działaniu, ponieważ jest niemożliwe dotarcie wszędzie. Dziwię się, że nikt nie uwzględnił argumentów zawartych w piśmie minister Elżbiety Jakubiak do prezesa NIK, w którym stwierdza, że Ministerstwo Sportu nie zlecało realizacji zadań z zakresu sportu osób niepełnosprawnych, na przykład Klubowi Sportowemu Niepełnosprawnych „Start” w Dzierżoniowie oraz Towarzystwu Katolickiego Domu Akademickiego w Krakowie. Ministerstwo nie było organem bezpośrednio dotującym, w związku z czym nieprawdziwe są zdania sugerujące w informacji, jakoby Minister Sportu nie dopełnił swoich obowiązków. Oczywiście, że te dwie jednostki, jako że otrzymały podzlecenie, wykonywały tę kwestię, ale wykonywały to niezgodnie z prawem. Jak tylko ministerstwo się o tym dowiedziało, to natychmiast wysłało zawiadomienie do prokuratury. Posługiwanie się wskaźnikiem obrazującym procent osób niepełnosprawnych uczestniczących w sporcie nie jest miarodajny i wprowadza w błąd, ponieważ część osób niepełnosprawnych ze względu na swój stan zdrowia nie może uprawiać sportu. Oznaczone to jest w badaniach lekarskich, które przyznają właściwy stopień niepełnosprawności. Wskaźnik nie może być adekwatny w kontekście działania na rzecz rozwoju sportu osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PosełJacekFalfus">Chcę wskazać także na pewne niedokładności w zapisach, które wprowadzają w błąd czytelnika. Jak wiemy, każdy czyta przede wszystkim podsumowanie wyników kontroli. Zapisy na stronie 4 oraz 15 odnośnie ilości kontroli sprawiają wrażenie niedokładności, a nawet małej manipulacji. Nie napisano nieprawdy, ale człowiek przeczyta tylko stronę 4 syntezy i zostanie w jego świadomości, że w 2005 roku wykonano tylko dwie kontrole, a przecież w okresie objętym badaniem podpisano 293 umowy z 58 jednostkami, a łącznie przeprowadzono 19 kontroli oraz 14 kontroli imprez. W zależności od tego jak się liczy, gdy przyjmiemy, że 58 jednostek to 100%, a przeprowadzono 19 kontroli, to znaczy że skontrolowano 32% jednostek, to nie jest wcale tak mało. Druga wersja, gdy weźmiemy pod uwagę ilość umów, czyli 293 za 100%, a przeprowadzono łącznie 33 kontrole, to znaczy że skontrolowano 11%. Dlaczego takie dziwne przeliczenia? Dlatego, że z informacji nie wynika, czego dotyczyło 19 kontroli. Czy jednego z zadań, które zlecono danej jednostce organizacyjnej, czy wszystkich, które zlecono danej jednostce. To samo dotyczy kontroli imprez. Według mnie, w tym zakresie informacja jest niepełna. Kontrola wykazała także, że z naruszeniem prawa wydano kwotę 472.889 zł. To stanowi zaledwie 1% środków wydatkowanych przez ministerstwo na sport osób niepełnosprawnych. Z zapisów zamieszczonych na stronie 36 wynika, że w trakcie kontroli stwierdzono uszczuplenie środków publicznych na kwotę 21 zł. Stanowi to 0,0004‰ wydatkowanych środków. Nie jest to rzecz którą powinniśmy zauważać. Wynika z tego, że stwierdzone nieprawidłowości finansowe nie są aż tak znaczne, aby mogły rzutować na ocenę działalności ministerstwa. Nieprawidłowości stwarzają sami realizatorzy tych zadań. Kończąc chciałem jeszcze raz podkreślić fachowość i wnikliwość przeprowadzonej kontroli. Chcę powiedzieć, że pomimo, iż poziom kontroli był bardzo wysoki, nie do końca zgadzam się z fragmentem informacji, w którym negatywnie ocenione nadzór Ministra Sportu nad realizacją zadań zleconych. Kontrola nie była wystarczająca w pewnym zakresie, ale w mojej ocenie nie jest negatywna, ponieważ pokazane nieprawidłowości po stronie ministra nie są adekwatne do postawionych zarzutów i oceny końcowej. Wydaje mi się, że w tym czasie, czyli roku 2005, gdy niektórzy z nas byli posłami, minister zajmujący się sportem zmieniał się przynajmniej 2 razy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełIreneuszRaś">Uważam, że NIK postąpił słusznie. Obiektywnie pokazał pewne braki i uwarunkowania. Gdyby nie to, co pan poseł Jacek Falfus powiedział, że są tylko trzy etaty na to, aby wszystko skontrolować, mój głos nie byłby tak łagodny. Dwa tygodnie temu mówiliśmy o tym, że były problemy z utworzeniem wymaganej ilości etatów i z odpowiednimi płacami. To wszystko jest ze sobą powiązane.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełIreneuszRaś">Chcę zapytać pana ministra, jak zamierza poprawić tę sytuację. Odnieśliście się państwo do informacji NIK, nie mówiąc w jaki sposób zamierzacie w najbliższej przyszłości rozwiązać ten problem. Może da się wykorzystać arsenał rządu w postaci agend regionalnych i wojewódzkich na to, aby lepiej sprawdzać instytucje działające w danym regionie. Chcę powiedzieć, że znam prawie wszystkie towarzystwa, które działają na rzecz sportu. Natomiast Towarzystwa Katolickiego Domu Akademickiego w Krakowie nie znam w ogóle, chociaż w Krakowie pracuję od wielu lat. Jak dowiedziałem się, kto jest prezesem tego Towarzystwa, to tę osobę akurat znam, ale nigdy bym jej nie powiązał z tą instytucją. Chcę także zapytać o część drugą. Wiemy, że więcej osób niepełnosprawnych mogłoby korzystać ze wsparcia ministerstwa. Czy w kryterium konkursowym jest też takie, które mówi, że organizacje muszą promować te imprezy w dobry sposób. Według mnie, to jest problem. Wielu ludzi mówi, że szkoda pieniędzy na plakaty. Okaże się, że dojdziemy do takiej paranoi, że będziemy zależni od mediów. Nie mamy pewności, czy media do wszystkich dotrą. Jest takie powiedzenie, chytry dwa razy traci. Nie damy na promocję i będzie impreza, na której będzie o połowę mniej ludzi niż w rzeczywistości mogłoby być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pierwsza moja uwaga jest taka, że pan poseł koreferent bardziej próbował być rzecznikiem osoby piszącej wystąpienie pokontrolne niż koreferentem. Tak to zrozumiałem i zdaję sobie sprawę, że przynależność polityczna do czegoś zobowiązuje. Chodzi mi o to, abyśmy wyciągnęli wnioski z ogromnej pracy, jaką wykonała NIK. Wnioski do działalności zwłaszcza resortu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Po wysłuchaniu wszystkich wypowiedzi wynika, że trzeba bata na podmioty pozarządowe. Takie wnioski dostrzegamy, a to jest zasadnicze nieporozumienie. Władza publiczna ma stworzyć warunki do realizacji zadań publicznych, które zleca tym podmiotom. Przecież wszystkie zadania w obszarze osób niepełnosprawnych realizujemy z partnerem społecznym. Tego partnera, zgodnie z ustawą o pożytku publicznym i wolontariacie, możemy wspierać technicznie i organizacyjnie. A co napisała NIK? To, że w ciągu kontrolowanego czasu odbyło się tylko jedno spotkanie. Z tego wynika pierwszy ważny wniosek: brak partnerstwa między ministrem i podmiotem, który realizuje zadania. Jak rozumieć to partnerstwo? Na pewno nie tak, jak napisano w raporcie. Wielokrotnie na posiedzeniu Komisji zwracaliśmy uwagę, że są nie podpisane umowy w sporcie powszechnym i kwalifikowanym. Tak było za czasów ministra Tomasza Lipca. Całe szczęście, że nie kontynuowano tej praktyki. Pani minister Elżbieta Jakubiak ogłosiła w odpowiednim momencie konkursy i one się toczą, np. do 7 grudnia w sprawie osób niepełnosprawnych. Mam nadzieję, panie ministrze Zbigniewie Pacelt, że jeżeli nie będzie tak szeroko rozbudowanego gabinetu politycznego, jak za czasów pana Tomasz Lipca, to wszystko pójdzie zgodnie z procedurą. Powodem opóźnień nie był brak instrumentów, tylko to, że musiało tam zajrzeć odpowiednie grono z gabinetu politycznego. To powodowało opóźnienia. Czyli pierwsza sprawa to procedury, które w partnerstwie są bardzo ważne. To, co zrobiono w tym roku, czyli ogłoszenie oraz jawność tych procedur. Domagaliśmy się czegoś, co od dawna w polskim prawie funkcjonuje, czyli jawności procedur konkursowych. Niestety, to nie funkcjonowało za czasów ministra Tomasza Lipca. Kolejna kwestia: jeżeli mamy rozstrzygnięty konkurs i wiemy, jakie podmioty pozarządowe to robią, to przygotowujemy się wzajemnie do realizacji zadania. Robimy spotkanie organizacyjno-szkoleniowe, mówimy o oczekiwaniach. Nie jest tak, że w stowarzyszeniach są osoby pracujące profesjonalnie, zawodowo. To są również działacze społeczni. W związku z tym trzeba zrobić takie spotkanie zarówno z tymi, którzy odpowiadają za finanse, jak również z tymi, którzy odpowiadają za stronę merytoryczną. Z czasem będziemy poszerzać grupę osób, którzy odpowiadają za realizację zadania w stowarzyszeniach i są dobrze przygotowani. Z roku na rok będzie to lepiej prowadzone.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kolejna sprawa, to kwestia osób, które nie mają uprawnień a prowadzą zajęcia z osobami niepełnosprawnymi. Zwróciliście państwo uwagę, jaki to jest dylemat? Myślą państwo, że podmioty pozarządowe same sobie z tym poradzą? Z tego trzeba wyciągnąć wniosek, że trzeba dać pieniądze na pomoc w szkoleniu, trzeba szkolić więcej ludzi po to, aby uzyskiwali kwalifikacje. Ze strony resortu, przy pomocy fachowców, trzeba uczyć podmioty pozarządowe działające w obszarze sportów niepełnosprawnych, sięgać po pieniądze z Unii Europejskiej na podnoszenie kwalifikacji. Bardzo wielu nauczycieli wychowania fizycznego chciałoby prowadzić zajęcia, chce sobie dorabiać w swoim zawodzie, nie ma uprawnień, albo to robi nie mając tych uprawnień. Jest to ogromne niebezpieczeństwo, które ciąży nad tym, kto zlecił zadanie. Gdyby coś się stało, to stowarzyszenie odpowiada za to, że osoba bez kwalifikacji prowadziła zajęcia. Jest to drugi obszar partnerstwa dotyczącego wspólnego działania na rzecz kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kolejna istotna sprawa, która została wspomniana we wnioskach pokontrolnych. Chodzi o środki zaliczane do kosztów obsługi zadania. Są różne zadania, na kwotę 10 tys. zł oraz na 2.000 tys. zł. Wynika to z rozporządzenia regulującego funkcjonowanie Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, jaka wysokość jest przeznaczona na koszty obsługi zadania. Brakuje mi spojrzenia ze strony NIK, że to jest wystarczające, za mało albo za dużo. Wspieranie techniczne organizacji jest bardzo ważne. Żeby zrealizować zadanie trzeba mieć adres, księgową, trzeba gdzieś coś wysłać lub zadzwonić. To nie jest tak, że tylko przekazuje się zadanie i koniec. Trzeba tworzyć warunki techniczno-organizacyjne. Należy spojrzeć, czy powinniśmy po głębszej analizie wysyłać wniosek do ministra, żeby w tej części zmieniał rozporządzenie. Jeżeli chodzi o unormowanie wszystkich kwestii, w porównaniu do poprzednich kontroli, to nie ma zarzutów dotyczących uwarunkowań formalno-prawnych.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Mały spór, który się pojawił, dotyczy tego, czy ta ocena jest poprawna czy nie. Czytam, że jest ona pozytywna mimo stwierdzonych nieprawidłowości. Rozumiem, że jak to dotyka danej osoby to podchodzi ona bardziej emocjonalnie niż pozostałe. Myślę, że faktem jest, iż instrumenty nadzoru są niewystarczające. Tutaj nie ma żadnych wątpliwości. Dwie lub trzy osoby na tyle zadań, mogą się skupić i muszą to zrobić w pierwszej kolejności, na początkowej fazie kontroli, czyli na sprawdzeniu wniosku pod względem formalno-prawnym. Gdyby tak zrobiono, to – moim zdaniem – nie jest możliwe, aby przyjąć wniosek organizacji, której komitet założycielki jest prezesem i komisją rewizyjną. Nie jest to możliwe. Nie było stosownego załącznika z rejestru fundacji, albo była w trakcie rejestracji. Zgodnie z ustawą prawo o stowarzyszeniach, to nie jest możliwe. Kolejna sprawa, rozumiem, że ministerstwo nie jest aniołem stróżem, podpisało umowę w dobrej wierze, a ktoś ją zlecił. Można to robić, ale trzeba to przewidzieć w umowie, żeby było to zgodne z prawem. Takie negatywne sytuacje nie byłyby możliwe na etapie wstępnej oceny formalno-prawnej wniosku, ponieważ trzeba mieć wyciąg z rejestru. Od razu odpowiedziałoby mi to na wszystkie pytania. Niektóre rzeczy wymagają głębszej analizy.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Konkludując, chciałbym zwrócić się do ministra o trzy sprawy. Po pierwsze, aby procedura związana ze zlecaniem zadań na rok 2008 w ramach tego partnerstwa przebiegała zgodnie z zasadami konkursowymi. Żeby była jawność i przejrzystość. Rozumiem, że resort potrzebuje trochę czasu, ale nie cztery lub pięć miesięcy na to, żeby rozpatrzyć wnioski. Po drugie, żeby w ramach partnerstwa oraz pożytku publicznego, jakim jest wspieranie techniczne i organizacyjne podmiotów pozarządowych, przygotować spotkania informacyjno– szkoleniowe. Takie, które wzbogacałyby wiedzę i umiejętności partnerów i były stronami umów w wyniku przeprowadzonego konkursu. Nawet z pewnym zaświadczeniem, że uczestniczyła itd. Zobaczycie państwo, że z czasem te osoby będą popełniały mniej błędów, wykorzystując również wyniki kontroli NIK. Można przecież zaprosić przedstawiciela stosownego departamentu, który powie o tych zasadniczych uchybieniach i nieprawidłowościach, które w wyniku kontroli zostały stwierdzone po to, aby następni tego nie czynili.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ostatnia sprawa jest związana z kadrą i kwalifikacjami. Proszę o to, abyście państwo pomogli podmiotom pozarządowym w tym, żeby umiały zdobywać środki, poza środkami z resortu oraz Funduszu. Jeżeli tego nie zrobimy, to wokół nas będą się tworzyć instytucje oraz firmy i naszym działaczom będą proponowały szkolenia. Wolałbym, żeby to działo się w środowisku dlatego, że mam pewność wykonania zadania, a nie tylko zrealizowania zadania i skasowania pieniędzy. O tym, w jaki sposób trzeba to wszystko zrealizować mówi stosowne rozporządzenie.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dziękuję osobom, które brały udział w kontroli, jak również pani minister Elżbiecie Jakubiak, która ustosunkowała się do tego. Myślę, że kruszenie kopii o to, czy słowo było właściwe, czy nie, ważne jest z punktu widzenia używania jakiegoś nazwiska. Natomiast z punktu widzenia celów, które chcemy osiągnąć po tej kontroli, jest mniej znaczące, ważne żebyśmy skupiali się na wyciąganiu wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełAleksanderSopliński">Chciałbym poruszyć inny bardzo ważny problem. Żeby w ogóle uprawiać sport, czy wyczynowo, czy nie, to musi być kwalifikacja medyczna. Wcześniej powiedziono, że ta opieka medyczna jest niedostateczna. Muszę powiedzieć, że jako tako działa opieka medyczna, jeżeli chodzi o sportowców w kadrze. Są to środki z budżetu Ministra Zdrowia. Zupełnie inaczej jest w przypadku kwalifikacji i badań lekarskich amatorów. Jeżeli chodzi o niepełnosprawnych sportowców, to kwalifikacje wydają lekarze specjaliści z dziedziny rehabilitacji ruchowej, natomiast pozostałych kwalifikują lekarze rodzinni. Jeżeli chodzi o specjalistów z zakresu medycyny sportowej, to jest ich znikoma liczba i muszę powiedzieć, że są takie województwa, gdzie w ogóle nie ma takich specjalistów. W Polsce mamy 243 specjalistów z zakresu medycyny sportowej, z tego około 110 w Warszawie, a pozostałe województwa nie mają takiej opieki. Są także tacy lekarze, którzy otrzymują odpowiednie certyfikaty. Są województwa, np. świętokrzyskie, które nie ma żadnego specjalisty z zakresu medycyny sportowej. Proszę sobie wyobrazić jaka jest odpowiedzialność trenera, który zakwalifikuje daną osobę do zawodów. Dlatego też moje pytanie kieruję do pana ministra Zbigniewa Pacelta – czy ministerstwo ma program poprawy opieki medycznej nad zawodnikami? Nie tylko tymi z kadry, ale także amatorami, zwłaszcza osób niepełnosprawnych. Chcę powiedzieć, że w czerwcu 2006 roku odbyło się posiedzenie Komisji Zdrowia na ten temat i wówczas minister sportu powiedział, że Ministerstwo Sportu przygotowuje akty wykonawcze do ustawy o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym. Mam pytanie: czy jest ta ustawa i jakie zmiany zostały wprowadzone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełIwonaGuzowska">Mam pytanie, w sprawie która jest dość istotna z punktu widzenia pozyskiwania dodatkowych pozarządowych środków na promocję sportu osób niepełnosprawnych. Konkretnie chodzi o media. Co zostało zrobione w kierunku otwarcia mediów na sport osób niepełnosprawnych? Wiadomo, że większe środki są potrzebne, aby pokazać to w stacjach komercyjnych. Chociaż, jak się okazuje, stacje komercyjne są dużo bardziej otwarte. Wiadomo, że bez promocji osób niepełnosprawnych ten sport będzie spychany na drugi tor. Organizatorom będzie dużo trudniej pozyskać dodatkowe środki, a co za tym idzie promocji sportu wśród osób niepełnosprawnych. Wydaje mi się, że to bardzo istotne, aby zwiększył się procent osób niepełnosprawnych uprawiających czynnie sport. Abstrahując od tego, część tych osób nie może uprawiać sportu z racji swojego stanu zdrowia. Bardzo wiele jest młodych osób, które mogłyby uprawiać, ale nie za bardzo wiedzą, jak to zrobić i do kogo mają się zwrócić. W jakim sensie resort sportu może wspomóc działania, jeżeli chodzi o współpracę z mediami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełAndrzejBiernat">Z przyjemnością wysłuchałem referatu pana posła Tadeusza Tomaszewskiego, który stanął w obronie tych nieszczęsnych organizacji pozarządowych, które w tym projekcie były krytykowane. Z tego raportu wynika, że około 30% kontrolowanych jednostek wykazało dość spore nieprawidłowości, jeżeli doliczymy do tego skalę nieprawidłowości finansowych, to wynika, że 30% kwot przeznaczanych na sport ginie gdzieś po drodze. Zaniepokoiła mnie skala ocen, które mówią o korupcjogennych zachowaniach, a nawet dowodach w postaci fałszywych faktur. Jestem ciekaw, jaki jest epilog działań kontrolnych? Czy osoby, które doprowadziły do kryminalnych sytuacji zostały ukarane bądź, zostaną ukarane? Czy są złożone wnioski do prokuratury? Czy skuteczne jest działanie pokontrolne dotyczące sytuacji kryminogennych? Jakie działania były prowadzone w tym kierunku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Mogę powiedzieć, że podstawowym problemem, na który państwo zwrócili uwagę, jest to, ile osób, spośród liczby osób niepełnosprawnych może uprawiać sport, ponieważ w orzeczeniach, które są wydawane nie ma jasnego stwierdzenia, może czy nie. W związku z tym mówienie o odsetku, jest pewnym przypuszczeniem. To powinno być zrobione w kooperacji z Komisją Polityki Społecznej i Rodziny, aby orzeczenia mówiły o tym, czy jest kwalifikacja do uprawniania sportu, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Chcę powiedzieć, że w żadnej z tych spraw nie ma zaniedbania. Minister sportu, jak by się nie nazywał, w każdej ze spraw podjął stosowne czynności. Czyli wydał decyzję o zwrocie kwot, bądź podjął działania zmierzające do naprawy sytuacji, na przykład odroczył terminy, przejrzał dokumentację i stwierdził, to kwalifikujemy a tego nie. Mogę powiedzieć, że w każdej z tych spraw zostały podjęte czynności i nie można użyć tutaj słów „zaniedbanie czynności ze strony ministerstwa”. Z doświadczenia ministra oraz urzędnika publicznego, mogę powiedzieć, że nie mamy jeszcze w Polsce do czynienia z profesjonalnymi stowarzyszeniami i gdyby państwo zobaczyli kim są ci ludzie, którzy bardzo często robią wszystko w szczytnym celu. Zwracam się do pana posła Andrzeja Biernata, oczywiście mogę ukarać i nie przyznać nigdy dotacji, ponieważ minister może wydać taką decyzję na trzy lata, ale często po drugiej stronie mam człowieka, który wszystko robił w dobrej wierze. Oczywiście, nie powinien się zajmować sprawami księgowymi, czy współpracą z niektórymi środowiskami, ale on tego nie wie. Jako urzędnik publiczny mogę powiedzieć, że to bardzo trudne wstrzymać dotację na trzy lata, bo często jest to jedyna organizacja. Po drugie, chcę powiedzieć, że bardzo chętnie zajmowałabym się szerszą współpracą ze stowarzyszeniami i prowadziła szkolenia z zakresu wykorzystywania środków z Funduszu, czy środków budżetowych, ale ministerstwo nie posiada pieniędzy na szkolenia dla innych osób niż pracownicy ministerstwa. Wiem, że można wydawać broszury i zapraszać na spotkania. Natomiast, jeżeli chodzi o profesjonalną działalność szkoleniową dla stowarzyszeń, to nie ma na to miejsca w ministerstwie. My dajemy pieniądze aby to organizować, ale bardzo trudno jest aby ministerstwo było podmiotem organizującym takie szkolenia. Można zrobić tylko tak, że ogłosi się konkurs na szkolenia dla stowarzyszeń. Pojawią się wątpliwości co do jakości tego typu rozwiązania, ale nic nie jest idealne.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Chcę powiedzieć, że rozmawiamy o nieprawidłowościach, które dotyczą nawet promila środków wydawanych na niepełnosprawnych. Bardzo źle, że środki są nieodpowiednio wydawane, ale chciałabym abyśmy znali miarę wydawania wszelkich ocen. Wiadomo, że mówimy o kontroli NIK i musimy odnosić się do poszczególnych faktów. Chcę powiedzieć, że do kontroli NIK zostały wybrane organizacje, z którymi od lat ministerstwo ma kłopoty. Jak państwo przeczytają raporty NIK z ostatnich lat, to w większość są to te same organizacje. Nie mówię, że są to złe organizacje, ponieważ czasami jest to nieporadność ludzka, którą oczywiście trzeba minimalizować. Chcę uniknąć sytuacji, aby pozostało wrażenie, że któraś z organizacji jest nieporządna i zła oraz abyśmy nie utopili w morzu krytyki dobrych rzeczy, które zrobiły te organizacje. Pan poseł Tadeusz Tomaszewski poruszył ważną kwestię, że nigdy nie wiemy, ile środków przekazać na tzw. techniczną obsługę zadania. Jest to bardzo trudne, nikt nigdy nie prowadził badań dotyczących tego, jaki to właściwie powinien być procent. Czy ustalamy „na sztywno” pewien procent na obsługę, czy nie. Przeważnie ta korupcyjna działalność stowarzyszeń polega na tym, że podwyższają koszty związane z obsługą po to, aby zapłacić za czynsz lub za czynności, które dokonują, a nie mogą ich wliczyć w koszty realizacji zadania. Nie używałabym tak ostrego języka tylko ze względu na to, że wiemy dlaczego one to źle rozliczają. Jeśli państwo zapytają mnie, czy są to dotacje, to odpowiem, że nie. To nie są dotacje, tylko 100% finansowanie działalności stowarzyszeń. Gdyby to była dotacja, to nie powinna przekraczać 30–50% wartości zadania. Tak naprawdę rząd polski finansuje działalność stowarzyszeń praktycznie w 100%. Oczywiście są tacy, którzy pozyskują dobrych i bogatych sponsorów, ale oni zajmują się trochę inną działalnością. Natomiast te małe organizacje otrzymują pieniądze od państwa na całą swoją działalność. To jest ukrywane i nikt publicznie tego nie powie, ale taka jest rzeczywistość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pani przewodnicząca powiedziała o deficycie w obszarze kosztów obsługi zadania. Powiem tak, że to jest deficyt władzy publicznej w zaufaniu do podmiotów pozarządowych. Samorządy boją się tego jak ognia. W ogóle nie chcą słyszeć o kosztach obsługi na zlecane zadania. Pytam, czy ośrodek sportu płaci za czynsz, telefon oraz księgową, jak realizują zadania? Skąd ci ludzie mają wziąć pieniądze? Mają się opodatkować? Wnieść dywidendę na rzecz tego, aby mieć lokal oraz księgową, która będzie rozliczać? Sądzę, że to jest zagadnienie, którym trzeba się zająć. Takie działania zostały podjęte przy rozpatrywaniu projektu nowelizacji ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie. Powinien być stworzony przepis instrukcyjny, że zadania zlecone mogą przewidywać koszty obsługi zadania. Doskonale wiemy, że czym innym jest 3% z 3.000 tys. zł, a czym innym z 15 tys. Należy spojrzeć w ten sposób, gdyby gotowość do współuczestniczenia w ponoszeniu kosztów realizacji zadania poprzez tzw. koszty obsługi była u wszystkich podmiotów publicznych, to nie byłoby szukania dziur u głównego partnera, którym w tym przypadku jest resort. Wówczas pojawia się ta chęć załatania dziury niezgodnie z prawem.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Nie możemy akceptować samej wiedzy, że coś jest źle i nie możemy sobie z tym poradzić, tylko musimy szukać wyjścia z takiej sytuacji. Pani minister w swojej odpowiedzi znalazła wyjście, że można wspomagać organizacje pozarządowe. W ramach wsparcia techniczno-organizacyjnego, jeżeli program współpracy to przewiduje, można kupować nawet komputery na rzecz tych organizacji. Wszystko można, tylko trzeba mieć program współpracy organizacji z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Samorząd już to robi, pomimo, że nie ma w stosunku do rządu obowiązku posiadania takiego programu, ale ustawa tego nie zabrania. Chcemy wprowadzić ten obowiązek na podmioty rządowe np. w ustawie działalności pożytku i o wolontariacie. Można zlecić zadanie podmiotowi publicznemu, przecież jak Ministerstwo wybiera podmiot, to ma wpływ na to, czy to będzie wiarygodne czy nie. Można im pomóc i trzeba to partnerstwo między nimi wzmacniać, tak aby partner społeczny był coraz bardziej profesjonalny.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przy rozpatrywaniu takiej samej informacji na temat współzawodnictwa dzieci i młodzieży, było lepiej, ponieważ tam rozwinięte są struktury. W 16 regionalnych i wojewódzkich związkach ludzie pracują zawodowo. To pokazuje, że nakłady poniesione wcześniej dają później określone efekty. Krótko mówiąc: oszczędzamy środki, które są źle wydawane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełAndrzejBiernat">Oczywiście, zgadzam się z panią przewodniczącą, że w organizacjach pracują ludzie, którzy poświęcają swój czas a nawet i pieniądze, ale powinniśmy rozgraniczyć nieporadność i cwaniactwo. Na pewno jest grupa ludzi, która żeruje i kradnie pieniądze przeznaczone dla niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SekretarzstanuwMSportuZbigniewPacelt">Z wielką uwagą wysłuchałem wypowiedzi. Ocenę negatywną szczególnie bierzemy sobie do serca. Sport osób niepełnosprawnych działa trochę w innych uwarunkowaniach niż sport wyczynowy czy młodzieżowy. Jeśli chodzi o program współpracy ministerstwa z instytucjami pozarządowymi – taki program jest w sporcie młodzieżowym. Na wzór już wypracowanej metody, będę starał się wprowadzić taki program dla sportu osób niepełnosprawnych. Jeżeli chodzi o narady i spotkania, to przyjmuję tę krytykę, że przez dwa lata były 2 lub 3, to jest zdecydowanie za mało. 14 grudnia zarządziłem naradę ze stowarzyszeniami, które będą realizowały zadania w sporcie młodzieżowym, kwalifikowanym i osób niepełnosprawnych. Przekażemy wstępne programy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#SekretarzstanuwMSportuZbigniewPacelt">Oczywiście oprócz tych kontroli były także wizytacje merytoryczne z Departamentu Sportu Osób Niepełnosprawnych. W 2006 roku było ich 14 później 50. Chcę dodać, że departament przed podpisaniem umowy, z każdą instytucją i jednostką przeprowadza negocjacje oraz omówienie wniosków. To są także w pewnym sensie spotkania edukacyjne dla obu stron.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#SekretarzstanuwMSportuZbigniewPacelt">W jak najkrótszym czasie będziemy starali się podpisywać umowy ze stowarzyszeniami. Jest to problem, który nie po raz pierwszy pojawia się na posiedzeniu Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Będziemy się starali jak najszybciej podpisywać umowy w 2008 roku. Planujemy, na wzór Departamentu Sportu Kwalifikowanego, naradę księgowych wszystkich stowarzyszeń osób niepełnosprawnych. Dla Departamentu Sportu Kwalifikowanego robimy to własnymi siłami, sięgając po wybitnych specjalistów.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#SekretarzstanuwMSportuZbigniewPacelt">Podnoszenie kwalifikacji służb, które zajmują się realizacją zadań, na pewno bierzemy na siebie. Natomiast podnoszenie kwalifikacji instruktorów osób niepełnosprawnych, to temat, nad którym będziemy musieli się zastanowić i znaleźć jakieś rozwiązanie. Oczywiście będziemy zwracać uwagę większą niż dotychczas na stronę prawno-organizacyjno-finansową instytucji, które będą aplikowały do zleceń państwowych. Dziś do wniosku musi być dołączony statut, wyciąg z rejestru. Także te sprawy są realizowane, ale czasami bywa tak, że gdzieś być może pewne warunki nie są spełniane, jeżeli chodzi o sprawność organizacyjną danych jednostek. Z punktu widzenia formalnego jest wszystko w porządku, ale jeszcze trzeba będzie sięgnąć do informacji odnośnie zdolności organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#SekretarzstanuwMSportuZbigniewPacelt">Nie ma pana posła Aleksandra Soplińskiego, który chciał usłyszeć, czy mamy program opieki medycznej oraz zmiany do ustawy o sporcie kwalifikowanym. Nowelizacja była, ale chciałbym poinformować, że w spadku otrzymaliśmy już drugą wersję prawa sportowego, po szerokiej konsultacji, od poprzedniego ministra. Będziemy nad tym pracować i państwa uwagi na pewno będziemy chcieli zastosować lub wypracować taki model, aby program opieki medycznej dla osób niepełnosprawnych był właściwie zapisany.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#SekretarzstanuwMSportuZbigniewPacelt">Promocja ze środków pozarządowych oraz współpraca z telewizją. Proszę państwa niektóre dyscypliny mają problem, żeby w ogóle transmisja się odbyła. Jest to szeroki problem i pozyskiwanie środków pozarządowych choćby dla czwórki złotych medalistów we wioślarstwie była bardzo trudna. Dopiero PKO się włączyło i znalazło jakieś środki. Mówimy tutaj o osobach niepełnosprawnych i na pewno się trzeba nad tym zastanowić i pomyśleć jak to rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#SekretarzstanuwMSportuZbigniewPacelt">O epilogu działań kontrolnych wspomniała pani przewodnicząca. Nie było takiej sprawy aby ministerstwo niewłaściwie zareagowało na sygnał działania niezgodnego z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DyrektordepartamentuwMSportuElżbietaBojanowska">Odnośnie rozpatrywania ofert oraz podpisywania umów. W tym departamencie była podjęta decyzja ministra na początku roku 2007 i na bieżąco w sporcie osób niepełnosprawnych były podpisywane umowy. Mam nadzieję, że w 2008 roku także będzie to szybko podpisywane. Nie możemy tego realizować w styczniu, ale myślę, że będziemy starali się podpisywać wszystko w lutym. Bardzo trudnym tematem jest promocja sportu osób niepełnosprawnych. Generalnie nakłady na promocję w Funduszu w 2007 roku wzrosły pięciokrotnie. Uważamy, że poprzez promocję będzie łatwiej organizacjom pozyskać sponsorów. Jest to bardzo trudny temat, ponieważ trudno jest spowodować, aby w mediach zaistniał sport osób niepełnosprawnych. Jest to nadawane albo w bardzo wczesnych albo w nocnych godzinach emisji. Problemem jest nawet wyjechanie ekipy telewizyjnej na paraolimpiadę. Muszę powiedzieć o swoich negatywnych odczuciach, gdy Rada Sportu Osób Niepełnosprawnych zorganizowała warsztaty na temat współpracy z mediami. Zaprosiliśmy wszystkich partnerów z jakimi współpracujemy oraz wysłaliśmy informację, do wszystkich samorządów, aby powiadomiły organizacje, niestety, odzew był niewielki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełIwonaGuzowska">Dlatego, że wszyscy się przyzwyczajają, że dostają. Trzeba zacząć ich usamodzielniać oraz nauczyć pozyskiwania środków. W związku z tym nastąpi docenienie mediów jako idealnego środka promocji. Wiadomo, że media to potęga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiceprezesNIKJózefGórny">Chcę poinformować, że NIK od pewnego czasu zmienia strategię podejścia do kontroli. Staramy się mniejszą wagę przywiązywać do wyłapywania pojedynczych nieprawidłowości, natomiast większą uwagę zwracamy na istnienie wewnętrznej kontroli, lub innego mechanizmu, który pozwala ujawniać nieprawidłowości. Celem tej kontroli było pokazanie, jak wygląda sytuacja. Wydaje mi się, że ministerstwo za bardzo wzięło do siebie ocenę, która wcale nie jest taka ostra. Oceniliśmy pozytywnie całość tworzenia warunków, natomiast negatywnie tylko nadzór. Pan poseł Jacek Falfus mówił: „szkoda, że nie uwzględniliśmy okoliczności…”. Myślę, że dobrze, że nie uwzględniliśmy okoliczności, bo ocenę byśmy złagodzili. Natomiast w oparciu o naszą ocenę Minister Sportu i Turystyki ma pełne możliwości, do zarządzania środkami lub podjęcia działań aby ten system stworzyć. To jest zbyt poważna sprawa, aby szukać dziury w całym. Chcieliśmy pokazać problem i pomóc Ministrowi Sportu i Turystyki rozwiązać ten problem. Pan poseł powiedział także, że szkoda, że nie uwzględniliśmy opinii pani minister w tym piśmie. Myślę, że pani Minister tłumaczy się z tego, czego w ogóle nie zarzucaliśmy. Nie obarczaliśmy winą Ministerstwa za to, co robią poszczególne związki, dlatego też trudno jest nam to uwzględnić, bo to nie były to nasze zarzuty. Również sprawa odsetka ludzi uprawiających sport. Proszę zwrócić uwagę, że tego nie komentowaliśmy. Podaliśmy to w naszej informacji opierając się na danych uzyskanych z GUS. Uważam, że trzeba pokazać, jaka to skala problemu, a można wyciągać różne wnioski. W pełni zgadzam się, że jest to mylące, ale tylko pokazaliśmy, że u nas to jest 1,6% a w Europie 3%.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WiceprezesNIKJózefGórny">Przyznam, że nie dostrzegam w danych, które podał pan minister Zbigniew Pacelt, zahamowania tej tendencji. Jeżeli w zeszłym roku było 80 tys. osób, a w tym roku jest 50 tys. osób, to jest to ciągle spadek.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WiceprezesNIKJózefGórny">W sprawie nadzoru, zgadzam się z tym, co mówiła pani przewodnicząca. Po tej kontroli do nas przychodzą szefowie tych związków, do których mamy zastrzeżenia. Są roztrzęsieni i zgadzam się z tym, że są to ludzie, którzy poświęcają swój czas, a nieprawidłowości wynikają z ich niezaradności. Miałem wizytę także jednego z przedstawicieli, który twierdził, że nie mieliśmy prawa go kontrolować, ponieważ nie są to już środki publiczne, skoro on to otrzymał z drugiej ręki. Dotyczyło to najbardziej karygodnego, opisywanego przez nas wydarzenia. Byli także ludzie, których nam jest żal, ponieważ dla nich wstrzymanie dotacji, to jest śmierć. Mówimy, że nasze wnioski nie są obligatoryjne. Minister może je uwzględnić bądź nie, biorąc pod uwagę okoliczności, natomiast takie wnioski musimy postawić. Uważamy, że rzeczywiście w świetle tego, że jest sporo nieporadności, warto robić spotkania. Deklaruję, że jeżeli takie spotkanie będzie 14 grudnia, to mimo, że tego zwykle nie robimy, możemy wysłać naszego przedstawiciela, który zreferowałby wyniki i ostrzegł jak należy traktować środki publiczne. Często nie zdają sobie sprawy, jakie to poważne. Chcę powiedzieć, że z czterech kryteriów jakie mamy, czyli legalność, rzetelność, celowość, gospodarność operowaliśmy jednym, legalnością. Brzmi to bardzo groźnie, ale nie znaczy to, że nie było rzetelnie, gospodarnie, czy celowo. Nielegalnie, to często jakaś nieformalność, ale musimy to wykazać. To minister w oparciu o okoliczności podejmie decyzję, czy będzie egzekwował te środki czy nie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WiceprezesNIKJózefGórny">Nie zarzucaliśmy ministerstwu żadnych zaniedbań a tylko brak nadzoru, o czym świadczy skala stwierdzonych nieprawidłowości i z tego trzeba wyciągnąć wnioski. W oparciu o nasze ustalenia można podjąć działania i zyskać dodatkowe środki na ten cel. Chcę powiedzieć, że tam gdzie stwierdziliśmy podejrzenie wystąpienia przestępstwa, skierowaliśmy wnioski do prokuratury oraz podjęliśmy inne środki dyscyplinujące, które leżą w gestii NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Chcę powiedzieć, że nie broniłam się, tylko chciałam powiedzieć, że są dwie strony medalu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektorgeneralnyStowarzyszeniaOlimpiadySpecjalnePolskaBogusławGałązka">Cały czas mówicie państwo, brakuje opinii środowiska i organizacji, które były kontrolowane. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewne rzeczy i wydaje mi się, że pokazują one sytuację w innym świetle. Pan wiceprezes NIK przed chwilą uspokoił sytuację i powiedział, że wyniki nie są brane pod uwagę tak ostro. Być może prosząc o głos narażam się, ponieważ za miesiąc mogę mieć kolejną kontrolę. Biorąc pod uwagę rzeczy, o których mówiłem kiedyś, gdy była poruszana sprawa Polskiego Związku Siatkówki i dyskusja na temat, jak kontrolować sport. Uważam, że najlepszą formą jest audyt zewnętrzny. Były przykłady, gdy dając pieniądze na sport niepełnosprawnych wymaga się automatycznie audytu przy kwocie 5000 zł. Pojawiły się głosy, że ciężko to wprowadzić, ale jeżeli może to wprowadzić instytucja jaką jest PFRON, to może to zrobić także Ministerstwo Sportu. Oczywiście, związki sportowe boją się tej sytuacji, ponieważ byłaby to pełniejsza kontrola, niż jest rzeczywiście, ponieważ audyt wewnętrzny jest nie do końca precyzyjny, audyt zewnętrzny jest korzystniejszy. Przedstawiciele NIK mówili, że jest to jak najbardziej pozytywne. Mówię to świadomie, żeby przedstawić informację, bo nie chodzi o ukrywanie czegokolwiek, a o to, żeby mówić o tym, że zależy nam na kontrolach. Chcę zwrócić uwagę na to, że – tak jak wspomniał pan wiceprezes – są kontrole różnego kalibru. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, czy pani minister się przejęzyczyła mówiąc o tym, że kontrole były w organizacjach, które kontrolowano wcześniej i były z nimi problemy. Rozmawiałem z koleżanką z organizacji „Start” i pierwszy raz były robione kontrole NIK. Nie pamiętam, żeby z olimpiadami specjalnymi, czy ze „Startem” ministerstwo miało kiedyś problemy w kontekście realizacji środków publicznych. Wydaje mi się, że to było przejęzyczenie w tym kontekście, że te organizacje powinny być kontrolowane inaczej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#DyrektorgeneralnyStowarzyszeniaOlimpiadySpecjalnePolskaBogusławGałązka">Kwestia najważniejsza, dam państwu przykład kontroli. Oczywiście, jest tak, jak pan powiedział – organizacje często nie mają właściwych kadr, jeżeli chodzi o organizację finansów. Wiem, że nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności, tak to jest na świecie. Jako członek Komisji Europejskiej też wiem, że są trochę inaczej kwalifikowane, ponieważ tam dochodzi nawet do 40% środków na administrację, ponieważ Unia Europejska dobrze wie, że bez administracji nic nie funkcjonuje. U nas środki na nią są, niestety, ograniczane do minimum. PFRON od jakiegoś czasu zmienił proporcje bardzo mocno i wprowadził dość duże koszty administracyjne, dużo większe niż ministerstwo.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#DyrektorgeneralnyStowarzyszeniaOlimpiadySpecjalnePolskaBogusławGałązka">Zostało powiedziane, że nie zwracamy uwagi na prośby do ministerstwa o zmianę zakresu finansowania imprezy w sytuacji, gdy pojawiają się dodatkowe środki. Powiem państwu jak wyglądają te dodatkowe środki. W sytuacji, gdy pojawia się umowa barterowa dwa dni przed imprezą i w tym momencie ten barter – zgodnie z informacją NIK – powinien wejść jako przychód, ponieważ jest to wymiana faktur, czyli wymiana rachunków, a dodatkowo trzeba od tego odprowadzić podatek. W tym momencie kontroler z NIK zarzucił nam, że nie wykazujemy tego barteru w budżecie tej imprezy i powinniśmy prosić ministerstwo o zgodę na zmianę budżetu imprezy. Sytuacja druga, kuratorium, urząd wojewódzki, marszałkowski przeznacza finanse i daje decyzję dwa dni przed imprezą, co bardzo często się zdarza. Sytuacja jest taka, że organizacja mówi „dziękujemy oddajemy państwu środki, ponieważ nie możemy ich wykorzystać dlatego, że nie zdążamy z realizacją procedury, gdyż musimy wysłać pismo do ministerstwa o zgodę na zmianę planu finansowego”. Często pojawia się problem, co zrobić w takiej sytuacji. Jeżeli powiedzą nie, to więcej nie dostaną tych środków, ponieważ jeżeli ich nie biorą to ich nie potrzebują. Wiem, że można to zrobić faksem w ostatniej chwili, ale często zdarza się tak, że impreza jest w piątek, i już się rozpoczyna. Kolejna sytuacja to darowizna rzeczowa. W dniu imprezy przyjeżdża firma i mówi „mam dla was 1000 miśków”, bo takie rzeczy się zdarzały. Firma przekazuje nam dokument darowizny. Powinienem zgodnie z przepisami zaprzychodować darowiznę i wykazać to w budżecie imprezy, nie zdążając poprosić Ministerstwa o zmianę zakresu budżetowego. To także zarzucił pan z kontroli. Wiem, że prawnie rzecz biorąc ma rację, ale patrząc z innej strony jest to absurd. W normalnych krajach takie rzeczy się nie zdarzają. Powinienem zrobić tak, że powiem firmie, „przyjedźcie na imprezę i rozdajcie to zawodnikom nie wykazując tego w budżecie imprezy”. Jest to paradoksalna sytuacja, ale tak jest, niestety. Dlatego chcę zwrócić uwagę, że kaliber tych nieprawidłowości nie do końca jest taki, jak wynikało po pierwszym przeczytaniu tego dokumentu. Dużo łatwiej jest uzasadnić pewne rzeczy i przykro mi, że olimpiady specjalne są wrzucane do jednego koszyka z imprezami organizacji, które naruszają poważnie prawo. W dokumencie nie ma nigdzie informacji o naruszaniu dyscypliny finansów publicznych. Problem jest taki, że organizacje pozarządowe nie mają prawników. Na przykład, Polski Związek Piłki Nożnej ma prawników i bronił się do tej pory bardzo dobrze. My ich nie mamy, więc zapytaliśmy się specjalistów w ministerstwie, czy protokół pokontrolny podpisać, odpowiedziano nam, że tak, a okazało się, że popełniliśmy błąd, ponieważ podpisując go, przyznaliśmy się do winy. Nie można się odwołać, ponieważ NIK mówi, „przepraszamy, ale państwo podpisali się przyjmując odpowiedzialność i teraz trzeba w tej sprawie zwrócić się do ministerstwa”. Jesteśmy w stanie udowodnić, że wszystkie zadania zostały zrealizowane celowo w określonym czasie zgodnie z zawartymi umowami. Czasami organizacjom pozarządowym brakuje właściwego doradztwa. Nie mówię tutaj o małych organizacjach, ale także o dużych, ponieważ utrzymują się one bardzo często tylko ze środków publicznych. Niestety, sponsoring jest bardzo słaby. W tej chwili jest ciężko o sponsorów, ponieważ nie ma aprobaty mediów, a media publiczne pomimo swojej misji patrzą, czy jest to wymiar komercyjny. Pan, który nas kontrolował, zwrócił uwagę na jedną rzecz przy igrzyskach paraolimpijskich w Atenach i przy igrzyskach olimpiad specjalnych w Nagano, że środki wydane na telewizję publiczną zostały zrealizowane niezgodnie z prawem, ponieważ szły one do telewizji publicznej. Nie będzie możliwości udziału telewizji w pozyskiwaniu środków dodatkowych, dopóki nie będzie obligatoryjnie określenia, żeby współpracowała z organizacjami sportów niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Powiem tylko, że nikogo nie chciałam obarczyć odpowiedzialnością. Mając tyle czasu ile mamy, mówiłam po prostu w pewnym uproszczeniu. Wśród tych kontrolowanych organizacji były te, które pojawiają się corocznie w raportach.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem informacji NIK o wynikach kontroli organizacji sportu osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje informację przy 15 głosach za, braku głosów przeciw oraz 1 wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Przechodzimy do kolejnego punktu porządku dziennego, czyli spraw bieżących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełRomanKosecki">Mam pytanie odnośnie paraolimpijczyków, którzy otrzymają świadczenia olimpijskie. Jest to sukces Komisji, że udało nam się wprowadzić te świadczenia dla pewnej grupy. Jest grupa około 80 pominiętych paraolimpijczyków pionierów, którzy stracili swoją młodość bawiąc się i rozpowszechniając sport. Doprowadzili do tego, że igrzyska stały się właśnie igrzyskami olimpijskimi, dostawali medale olimpijskie, ale przed rokiem 1990. Obiecała pani, że się tym zajmie, ale zmienił się rząd i ministerstwo. Więc mam pytanie, co dalej będziemy robić w tym kierunku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Uważam, że nie ma o co kopii kruszyć i ci, którzy byli pionierami powinni otrzymywać takie same świadczenia, jakie otrzymują wszyscy objęci kryteriami, które zostały stworzone dzięki temu, że ci, pierwsi pokazali, że istnieje taki sport. W związku z tym musieliśmy przyjąć kryteria, a one – niestety – pominęły tych, którzy byli pierwsi w promowaniu sportu niepełnosprawnych. Dziś mamy sytuację, że tamci nie otrzymują żadnych świadczeń. Z naszych wyliczeń wynikało, że jest to około 6000 tys. zł rocznie, w związku z tym nie jest to kwota nie do udźwignięcia przez budżet państwa. Byłam zwolenniczką wprowadzenia nowelizacji, niestety, nie mogłam tego zrobić, bo był to koniec kadencji Sejmu i trzeba było poczekać na zawiązanie się nowej, a ministerstwo może to przedstawić jako projekt rządowy. Mówiąc szczerze wiem, że przegramy to w Trybunale Konstytucyjnym, ale zanim przegramy, rząd powinien wnieść tę poprawkę do ustawy jako projekt rządowy. Przegramy w Trybunale, ponieważ kryteria są sformalizowane i nie mogą odcinać pewnej grupy społecznej od świadczenia. Mam także opinię Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie. Byłam zwolenniczką wprowadzenia tego, ponieważ te osoby nie są młode i nie będą pobierały tych świadczeń przez 50 lat. Nie jest to odnawialne, a świadczenia nie przechodzą na innych, dotyczą konkretnych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzstanuwMSportuZbigniewPacelt">Decyzje, jakie zapadły odnośnie przyznania świadczeń po 1990 roku, były bardzo szeroko konsultowane ze środowiskiem, które dało taką a nie inną opinię. Będzie powstawało prawo sportowe i myślę, że do tego problemu należy powrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zgodnie ze znowelizowaniem ustawy o sporcie kwalifikowanym z dniem 1 stycznia 2008 roku stworzyliśmy możliwość finansowania ze środków publicznych przeprowadzania badań lekarskich, dla zawodników między 21–23 rokiem życia. Do tej pory było tylko do 21 roku życia młodzieży bawiącej się w sport. Zasady badań ma określić w rozporządzeniu Minister Zdrowia w porozumieniu z Ministrem Sportu i Turystyki oraz Naczelną Radą Lekarską. Jak wspomniałem ma to wejść 1 stycznia 2008 roku, a tego rozporządzenia jeszcze nie ma. Chcę zwrócić uwagę, żeby tym się zainteresować, ponieważ po tym terminie, jeżeli nie ma nowego rozporządzenia, to obowiązuje stare, a w nim nie ma tej nowej grupy zawodników, którzy mogą być poddani badaniom. Jeżeli są wśród nas członkowie Komisji Zdrowia, to pytajmy na posiedzeniu Komisji, czy Narodowy Fundusz Zdrowia przewidział dodatkowe środki na to nowe zadanie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W nawiązaniu do dyskusji, która się toczyła w sprawie świadczeń dla paraolimpijczyków. Panie ministrze, w tej sprawie było wszystko gotowe, ale wówczas była nieformalna koalicja w tej sprawie Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej, która odrzuciła poprawki Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Projekt ustawy jest gotowy, wystarczy po niego sięgnąć. Widzę, że panowie posłowie z PiS dojrzeli już do tego, ponieważ pani Minister ich przekonała i będą głosować za ustawą, a PO ma także okazję aby się przyłączyć. Mam propozycję – jednym z zadań Komisji jest inicjatywa ustawodawcza, nie czekajmy na rząd, ponieważ jest to bardzo proste. Jest to bardzo ważne i nie jest jeszcze za późno. Proszę abyśmy złożyli poprawkę w sprawie uruchomienia rezerwy celowej, pod tytułem świadczenia dla medalistów igrzysk paraolimpijskich na kwotę 6000 tys. zł, uchwalili ustawę i korzystali z rezerwy. Tak samo zrobiliśmy poprzednio, czyli najpierw była rezerwa celowa a potem ustawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Chcę sprostować, że posłowie z PiS mówili tak a nie inaczej, ponieważ nikt nie wiedział, ile to będzie osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Departament dostarczył wszystko i wszelkie dane były na każdym etapie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Mam trochę inne zdanie na ten temat, ale wcześniej nie uczestniczyłam w pracach Komisji. Z czystym sumieniem, po rozmowie z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, przedstawicielami Trybunału Konstytucyjnego, nie można zagwarantować tego, że Sejm będzie przymuszony do nowelizacji. Lepiej to zrobić nie wzburzając opinii publicznej zwłaszcza, że nie dotyczy to wielkich kwot. Zgadzam się z panem posłem Tadeuszem Tomaszewskim, że możemy zgłosić to jako inicjatywę ustawodawczą Komisji i bardzo do tego zachęcam.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>