text_structure.xml 24.5 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełKrzysztofFilipek">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam członków Komisji i przybyłych gości. Stwierdzam kworum. W porządku dziennym przewidziane jest rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze. Czy są uwagi do zaproponowanego porządku dziennego? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty. Przystępujemy do jego realizacji. Do projektu ustawy zawartego w druku nr 2166 zgłoszono w drugim czytaniu 3 poprawki. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 1, zgłoszonej przez pana posła Antoniego Stryjewskiego. Panie pośle, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Zacznę od autopoprawki w tekście zgłoszonej poprawki. Chciałbym, żeby zapis poprawki brzmiał następująco: „Na Głównego Geologa Kraju powołuje się osobę legitymującą się wykształceniem geologicznym”. Chodzi o zmianę formy fakultatywnej „może być powołana” na formę „powołuje się”. Jest to uzupełnienie art. 102a ust. 3, zawartego w projekcie nowelizacji. Uzasadnienie jest proste. Chodzi o to, by osoba, która decyduje o państwowej służbie geologicznej, była z tą służbą związana chociażby wykształceniem. Każde środowisko polityczne może w ramach swej opcji wybrać geologa, który będzie na służbie państwowej. Geolodzy mają różnorodne poglądy. Proszę mi wierzyć, że nie będzie problemu z dobraniem geologa. Natomiast jest tragedią, jeżeli służbą geologiczną nie kieruje geolog lub osoba związana z naukami geologicznymi. Wydaje się, że jest to warunek konieczny do tego, żeby ta służba dobrze funkcjonowała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełKrzysztofFilipek">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieŚrodowiskaKrzysztofSzamałek">Odnosząc się do poprawki, którą zgłosił pan poseł Antoni Stryjewski, chciałbym wyrazić opinię negatywną i ją krótko uzasadnić. Takie doprecyzowanie jest domknięciem, które może uniemożliwić różnego rodzaju personalne działania podejmowane w przyszłości przez jakiegokolwiek ministra środowiska. Cóż to oznacza, że głównym geologiem kraju może być tylko osoba legitymująca się wykształceniem geologicznym? Czy geograf z wykształceniem geomorfologicznym nie może być głównym geologiem kraju? Oczywiście może być, bo jest osobą mającą odpowiednie przygotowanie. A co z osobami, które skończyły Akademię Górniczo-Hutniczą w kierunku wiertnictwo czy geofizyka? Proponowane zawężenie może potem kategorycznie wykluczyć pewnego rodzaju działania. Ponadto intencją tej poprawki i środowisk geologicznych, które to wyrażały opinie w trakcie rozmów i konsultacji z ministrem środowiska, było podkreślenie, żeby tak ważnym działem gospodarki narodowej, jakim jest gospodarka zasobami naturalnymi, kierował ktoś, kto jest członkiem kolegium ministerstwa, a więc ministrem, sekretarzem stanu lub podsekretarzem stanu. Chodzi o uniknięcie sytuacji, które już dwukrotnie zdarzyły się w niedalekiej przeszłości, kiedy pojęcie głównego geologa kraju nie było zdefiniowane, co w negatywny sposób odbijało się na jakości pracy i możliwości podejmowania decyzji, w tym tak ważnych - o znaczeniu gospodarczym - jak wydawanie koncesji na wydobycie czy poszukiwania itd. Zatem intencją było podniesienie rangi osoby kierującej tym ważnym pionem w Ministerstwie Środowiska, a nie przypisanie mu szczegółowych cech wykształcenia, które w polityce jest sprawą istotną, chociaż nie pierwszorzędną. Nawet wśród państwa bardzo często osoby o różnym profilu wykształcenia zajmują się obszarami wynikającymi z ich zainteresowania, późniejszej drogi rozwoju. Z tego wynika moja negatywna opinia na temat tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Jeśli można, wejdę w dialog z panem ministrem. Geologów jest u nas pod dostatkiem i nie ma potrzeby zastępowania ich kimkolwiek innym z zawodu. To po pierwsze. Po drugie. Czy w takim razie wyraziłby pan ze strony rządu zgodę na autopoprawkę, która - proszę o kontrolę ze strony Biura Legislacyjnego - brzmiałaby następująco: „...legitymującą się odpowiednim wykształceniem”? Wtedy pozostawiona byłaby szersza przestrzeń niż tylko geologia, chociaż hydrogeolog czy geofizyk to również są geolodzy, panie ministrze, o czym pan doskonale wie. Natomiast na pewno geologiem nie jest leśnik czy lekarz. Chodzi o to, by służbą geologiczną, która należy do strategicznych w państwie, nie zawiadywała osoba nieprzygotowana do tej pracy. Poza tym, panie ministrze, nie należy porównywać sytuacji ustawodawcy z sytuacją władzy wykonawczej - ministra. Delikatnie mówiąc, nadużył pan porównania. Pozostawiam to ocenie Komisji. Jeżeli nie ma zgody rządu na zapis „...legitymującą się wykształceniem geologicznym”, to niech będzie przynajmniej „...legitymującą się odpowiednim wykształceniem”. Proszę o ocenę ze strony Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełJanRzymełka">Rozumiem intencję pana posła Antoniego Stryjewskiego. Zmierza ona w dobrym kierunku, ale powinna być tak zapisana, żeby nie wiązać rąk ministrowi przy podejmowaniu decyzji. Natomiast pan minister Krzysztof Szamałek sam sobie zaprzeczył, mówiąc, że głównym geologiem kraju może być geomorfolog, chociaż powiedział, że są to ogromnie ważne decyzje koncesyjne w górnictwie, przemyśle. Jak ktoś z wykształceniem geograficznym, kto nigdy nie miał styczności z górnictwem węgla, będzie mógł dobrze nadzorować wydawanie decyzji koncesyjnych czy innych? Jest to akademicka dyskusja, na którą szkoda czasu. Trzeba to przegłosować. Skąd to się wzięło? Z jednej strony była na ten temat debata. Z drugiej strony, przez pewien czas głównym geologiem kraju był leśnik - minister Stanisław Żelichowski, czy wojskowy - minister Krzysztof Panas. Chyba to wpłynęło na wznowienie potrzeby właściwego wykształcenia zawodowego. To, jak to zapiszemy, zależy od rządu. Jest to jakby pomoc dla ministra w przypilnowaniu funkcjonowania tej branży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełKrzysztofFilipek">Myślę, że powstałby problem z interpretacją, co to jest „odpowiednie wykształcenie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosłankaJoannaSenyszyn">Uważam, że pojęcie „odpowiednie wykształcenie” tak naprawdę nic nie znaczy, ponieważ powstaje kolejne pytanie, kto miałby dokonywać oceny, że jest ono odpowiednie. W ten sposób zabrniemy w przepisach tak daleko, że będziemy stale wyjaśniać kolejne pojęcia. Poza tym chciałbym zapytać, czy jest różnica między sformułowaniami „może być powołana” a „powołuje się”, bowiem jeżeli jest to różnica merytoryczna, takiej autopoprawki - niestety - już nie można składać. Zostałam o tym pouczona przy okazji składania poprawek i chęci zgłoszenia autopoprawki do ustawy o doświadczeniach na zwierzętach. W związku z tym pytam, czy jest to różnica merytoryczna, bo jeśli tak, autopoprawka jest niedopuszczalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Oczywiście, że jest różnica między poprzednim a obecnie proponowanym sformułowaniem, ale taka była intencja posła wnioskodawcy, co wynika z debaty nad tym punktem. Jeżeli nastąpiła niezręczność w zapisie, a intencja była odmienna, wydaje się, że korekta jest dopuszczalna, ponieważ przysłuchując się debacie - bo taki jest mój obowiązek - tak odczytałam intencję wnioskodawcy. Zostało to inaczej zapisane, ponieważ bardzo często prowadzona jest dyskusja na temat, co oznacza wyraz „może”. Zawsze stoję na stanowisku, że „może” jest wyrazem fakultatywności. Dla niektórych jest to wyraz nakazu. Ponieważ budzi to wątpliwości, a sformułowanie „powołuje się” jest jasne, uważam, że dopuszczalna jest tego rodzaju autopoprawka. Natomiast jeżeli chodzi proponowane sformułowanie „odpowiednie wykształcenie”, podzielam zdanie pana przewodniczącego, który powiedział, że można je interpretować w różny sposób. Wykształcenie wojskowe również może być uznane za właściwe przy odpowiedniej interpretacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Potwierdzam, że moją wolą było dość dokładne sprecyzowanie konieczności posiadania odpowiedniego, geologicznego wykształcenia zawodowego przez głównego geologa kraju. W związku z tym, że ten temat budzi tak wiele wątpliwości, pozostaję przy pierwotnej propozycji autopoprawki, która brzmi: „Na Głównego Geologa Kraju powołuje się osobę legitymującą się wykształceniem geologicznym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SekretarzstanuwMŚKrzysztofSzamałek">Jeszcze raz chciałbym uzasadnić swój negatywny stosunek do tej poprawki, prosząc, żeby państwo wzięli to pod uwagę i stanowili prawo dobre, a nie ułomne. Moja uwaga wynika z istotnego doświadczenia z działalności w tym zakresie - po raz trzeci jestem głównym geologiem kraju. Jestem więc pierwszą osobą, która po raz trzeci objęła ten urząd. Poza tym chciałbym się powołać na pewne fragmenty wczorajszej debaty. Kiedy pan poseł Stanisław Żelichowski chciał sprowadzić sprawę do absurdu - taka chyba była jego intencja - mówiąc, że głównym konserwatorem przyrody będzie podsekretarz stanu, hydrologiem sekretarz stanu itd., mówiłem wprost, że to nie jest zakłócenie możliwości konstruowania kierownictwa resortu, bo jeśli nawet zapiszemy, że leśnik musi być sekretarzem stanu lub podsekretarzem stanu, nie oznacza to, że jedna osoba będąca podsekretarzem stanu nie może mieć powierzonych dwóch działów gospodarki. Jest to rzecz praktyczna. W kierownictwie resortu środowiska znajdują się 4 osoby - minister, sekretarz stanu i dwóch podsekretarzy stanu. Chodzi o to, żeby w przyszłości nie krępowało to nikomu ruchów, może bowiem się okazać - chodzi tu o każdą przyszłą koalicję, jakakolwiek by powstała - że minister będąc osobą polityczną o pewnym wykształceniu, kiedy będzie konstruować zespół swoich współpracowników, nie znajdzie geologa, ale znajdzie hydrologa odpowiadającego za gospodarkę wodną, któremu powierzy obowiązki głównego geologa kraju. To nie jest deprecjonowanie ogromnej rzeszy geologów, o których pan poseł mówił, bo hydrolog może również kierować działem geologii razem z gospodarką wodną, gdyż wiele spraw z dziedziny hydrogeologii i geologii się przenika. Wynika to z praktyki politycznej i niemożności zapewnienia, że w przyszłości w kierownictwie resortu jakakolwiek administracja, jakikolwiek rząd czy Sejm zgodzi się na to, żeby było dziesięciu podsekretarzy stanu, z których każdy będzie kierować odpowiednim działem przypisanym ministrowi środowiska. Rozumiejąc więc intencję pana posła wnioskodawcy, twierdzę, że takie zapisanie poprawki w ustawie - Prawo geologiczne i górnicze nie będzie służyć sprawie tak, jak pan poseł sobie to wyobraża. To jest bardzo istotna kwestia. Ponadto wnoszę z tego, że trzeba będzie hurtem zmieniać wszystkie ustawy odnoszące się do różnych funkcji, które są w tej sprawie w Polsce powoływane. Są przecież państwowe służby: geodezyjna, weterynaryjna, epidemiologiczna itd. Wszędzie - w ślad za tą poprawką - trzeba będzie dopisywać, że ma to być osoba legitymująca się specjalistycznym, odpowiednim czy właściwym wykształceniem, a często nie musi to być ktoś, kto dysponuje tylko tą dziedziną wiedzy, bo może być wykształcony w pokrewnej dziedzinie, co wystarczająco będzie służyć sprawie. Na zakończenie powiem, że siła mediów jest wielka. Pan poseł Jan Rzymełka wierzy w to, co w nich napisano. Dowodzą tego kolejne wystąpienia pana posła. Pan minister Krzysztof Panas nie był głównym geologiem kraju, w związku z czyn nie można powoływać się na przykład jego wypowiedzi. Natomiast prawdą jest, że minister środowiska - leśnik pełnił funkcję głównego geologa kraju, ale nie robił tego ze szkodą dla geologii, bo cały zespół urzędników pracujących we właściwych departamentach zabezpiecza każdego ministra - nawet gdyby miał wykształcenie aktorskie - przed popełnieniem rażącej pomyłki.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#SekretarzstanuwMŚKrzysztofSzamałek">Chociaż jest lepiej, kiedy jego wiedza pozwala ocenić obszar działania. Natomiast proszę mi wierzyć, że jeżeli kiedyś będzie to górnik o wykształceniu górniczym, z powodzeniem może być głównym geologiem kraju. Hydrolog również z powodzeniem może być głównym geologiem kraju. Zatem bardzo państwa proszę o wzięcie pod uwagę tej argumentacji przy przyjmowaniu lub odrzucaniu omawianej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełKrzysztofFilipek">Ponieważ wysłuchaliśmy już głosów za i przeciw, przejdziemy do rozstrzygnięcia. Mamy jeszcze do rozpatrzenia dwie poprawki, a czas nieubłaganie ucieka. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki nr 1? Stwierdzam, że Komisja, przy 1 głosie za, 11 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, postanowiła rekomendować Sejmowi odrzucenie tej poprawki. Proszę pana posła Antoniego Stryjewskiego o zabranie głosu w sprawie poprawki nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Proszę zauważyć - zacząłem o tym mówić podczas debaty w sali plenarnej - że ust. 4 w art. 102a mocno dyskwalifikuje Państwowy Instytut Geologiczny jako podstawową jednostkę państwowej służby geologicznej w naszym kraju, zwłaszcza że podobnych, dyskryminujących rozwiązań nie ma w stosunku do innych podmiotów ujętych w tym samym dziale Prawa geologicznego i górniczego, także w stosunku do Wyższego Urzędu Górniczego oraz do osoby głównego geologa kraju i geologów wojewódzkich. W związku z tym jest zupełnie niezasadne dawanie rządowi możliwości przerzucania odpowiedzialności za wykonanie zadań państwowej służby geologicznej na inne podmioty, chociażby prawa handlowego, jak różnego rodzaju przedsiębiorstwa. Przy tej okazji chciałbym wnieść autopoprawkę, która uwzględnia to, o czym mówiłem w sali plenarnej, że konsekwencją wniosku o skreślenie ust. 4 w art. 102a jest skreślenie art. 102 ust. 2. Taką autopoprawkę wnoszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełKrzysztofFilipek">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SekretarzstanuwMŚKrzysztofSzamałek">Moja opinia w stosunku do tej poprawki jest negatywna. Zaraz to uzasadnię. Ten przepis nie jest nowy. Troska pana posła wydawałaby się uzasadniona, gdyby to było wprowadzenie nowego „bata” na Państwowy Instytut Geologiczny. Jest to przepis funkcjonujący w obecnie obowiązującej ustawie - Prawo geologiczne i górnicze. Został wprowadzony nowelą w 2001 r., kiedy bliska panu posłowi opcja polityczna była w większości parlamentarnej. Jest to więc przepis, który został przyjęty przez poprzedni Sejm. To nie jest sprawa, z którą należy wiązać nadzwyczajne okoliczności. Jest to przepis dla ministra, który powierza Państwowemu Instytutowi Geologicznemu zakres obowiązków spoczywających na nim z mocy ustawy. Jednak z jakichś powodów może się wydarzyć, że ten obowiązek nie zostanie wykonany należycie. Wówczas minister może mieć możliwość zwrócenia się - na przykład - do Instytutu Kartografii i Geodezji o to, by część tego zadania powierzyć przedsiębiorstwu geologicznemu czy geofizycznemu, które również może to wykonać. Ten przepis nie był używany przez 2 lata, które minęły, w związku z tym nie ma powodów sądzić, że będzie używany w przyszłości. Gdyby jednak do tego doszło, jest oczywiste, że powinna być możliwość naprawy tej działalności. Na zakończenie powiem, że Państwowy Instytut Geologiczny jest grupą ludzi najbliżej współpracujących z głównym geologiem kraju, w tym ze mną. Głęboko cenię wszystkich tam pracujących. Nie jest to na pewno instrument, który by miał być używany pochopnie i bez sensu przez jakiegokolwiek głównego geologa kraju teraz i w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełKrzysztofFilipek">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki nr 2? Stwierdzam, że Komisja, przy braku głosów za, 15 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, postanowiła rekomendować Sejmowi odrzucenie tej poprawki. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki nr 3, zgłoszonej przez pana posła Ryszarda Pojdę. Panie pośle, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełRyszardPojda">Poprawka nr 3 dotyczy zmiany w załączniku do ustawy - Prawo geologiczne i górnicze, a w szczególności zwolnienia od odpłaty eksploatacyjnej metanu ujmowanego przy dołowych robotach górniczych w kopaniach węgla kamiennego. Wrócę do historii, dlaczego metan z pokładów węgla kamiennego zaliczono do kopalin podstawowych. W 1993 r. Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, na podstawie Prawa geologicznego i górniczego, wydało koncesje na wydobycie metanu z pokładów węgla kamiennego poprzez otwory wiercone z powierzchni kopalń i szczelinowanie górotworu. Ta technologia w polskich warunkach nie sprawdziła się. Firmy wycofały się z eksploatacji, natomiast w Prawie geologicznym i górniczym zostały zapisy, które w pewien sposób dyskryminują praktykowane w Polsce od lat 60. ujmowanie metanu w celach poprawy bezpieczeństwa górników pracujących na dole. Sprzedaż ujmowanego metanu z pokładów węgla kamiennego w kopalniach w celu poprawy bezpieczeństwa pracy tylko w 30 proc. pokrywa nakłady poniesione na odmetanowanie. Stanowisko prezesa Wyższego Urzędu Górniczego potwierdza, że zasadniczym powodem ujmowania metanu w kopalniach jest zmniejszenie występującego zagrożenia metanowego, a więc względy bezpieczeństwa. Proponowana zmiana jest tożsama z poz. 54 w załączniku, dotyczą wód termalnych. Do tych wód zastosowano zerową wysokość dolnych i górnych granic stawek opłat eksploatacyjnych. Wnoszę o przychylne ustosunkowanie się do tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełKrzysztofFilipek">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SekretarzstanuwMŚKrzysztofSzamałek">W tej sprawie również chciałbym przedstawić negatywne stanowisko, jednakże z innego powodu. To, o czym mówił pan poseł, zasługuje na pełne wsparcie. Powiedziałem to podczas omawiania tego projektu noweli po pierwszym czytaniu. Wyraźnie wówczas powiedziałem - można to sprawdzić w zapisach z posiedzenia Komisji - że przygotujemy dla państwa dużą nowelę, polegającą na uściśleniu co najmniej kilkudziesięciu przepisów, które w toku stosowania okazały się nieprecyzyjne. Ta poprawka zasługuje na wsparcie i postaramy się ją wnieść. Podczas poprzedniego posiedzenia odrzucili ją państwo, przyjmując moje słowa, które teraz chciałbym potwierdzić. Praca podjęta przez powołaną przeze mnie komisję została zakończona na etapie wstępnym - zarejestrowano wszystkie projekty zmian do Prawa geologicznego i górniczego zgłoszone przez podmioty zaproszone do dyskusji na ten temat. Dodam, że dopisanie ad hoc tej poprawki - wbrew pana intencjom, panie pośle - może być obarczone pewnym niebezpieczeństwem. Wyjaśnię, dlaczego. Zapis, który pan proponuje, budzi we mnie poważne obawy merytoryczne. Uważam, że w dużej nowelizacji, którą zapowiadam na pierwszą połowę przyszłego roku, metan pochodzący z pokładów węgla kamiennego powinien mieć zerową stawkę. I to nie tylko metan ujmowany przy dołowych robotach górniczych, ale i ten, który będzie pochodzić z wyprzedzających prac odmetanowania pokładów, po to, żeby praca górników była bezpieczna. Nie obawiam się tego, że w wyniku udzielonej koncesji przedsiębiorcy, którzy będą tę działalność prowadzić na terenach perspektywicznych dla górnictwa węgla kamiennego, będą ujmować metan z pokładów węgla kamiennego otworami wiertniczymi, bo nie jest do końca tak, jak pan poseł powiedział, że tego typu działalność zakończyła się niepowodzeniem. Tak stało się w kilku przypadkach. Natomiast do tej pory funkcjonuje spółka Metanel, która prowadzi działalność i sprzedaje gaz, z czego się utrzymuje. Zatem do tej poprawki należałoby dojść drogą zmiany zapisu, który jest nieprecyzyjny i zawężający, a my byśmy chcieli rozszerzyć ten zapis na odmetanowanie wszystkich pokładów węgla kamiennego w naszym kraju - zarówno tych, które już są eksploatowane, jak i tych, które mają być przedmiotem eksploatacji - żeby uwolnić z nich nagromadzony metan i uczynić pracę górników bardziej bezpieczną. W związku z tym wnoszę o rozważenie odrzucenia tej poprawki przy zobowiązaniu ze strony rządu do wniesienia bardziej precyzyjnego zapisu w przyszłorocznej noweli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełRyszardPojda">Dodam do uzasadnienia, dlaczego ta poprawka jest wprowadzana do tego projektu ustawy i w tym terminie. Panie ministrze, opłata eksploatacyjna w jakimś stopniu dotyczy budżetów gmin, które muszą wiedzieć, czy po 1 stycznia przyszłego roku będzie ta opłata, czy nie. Nie wyobrażam sobie, żeby w połowie roku wprowadzić zmianę, która dotyczy budżetów gmin. To właśnie jest powodem wprowadzenia tej poprawki. Natomiast jest faktem to, co pan minister powiedział, że istnieje spółka, która aktualnie zajmuje się próbą wtłaczania dwutlenku węgla i wypychania w ten sposób metanu z pokładów węgla. Jest to robione pod egidą Głównego Instytutu Górnictwa. Wydaje mi się, że metan, o który nam chodzi, został precyzyjnie nazwany. Natomiast nie można odmetanować pokładów węgla, nie wykonując otworów wyprzedzających do odmetanowania. Przy drążeniu szybów czy rozcince wyrobisk podstawowych wierci się otwory wyprzedzające i wyciąga się metan z górotworu w celu poprawy bezpieczeństwa pracy górników. Do tej pory nie było technologii i praktyki, która by umożliwiała w czynnych kopalniach odmetanowanie z powierzchni w celu poprawy bezpieczeństwa pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełKrzysztofFilipek">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki nr 3? Stwierdzam, że Komisja, przy 1 głosie za, 10 przeciwnych i 6 wstrzymujących się, postanowiła rekomendować Sejmowi odrzucenie tej poprawki. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze. Wyznaczam termin na dziś do godziny 12.00 na przedstawienie opinii Komitetu Integracji Europejskiej o zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej. Komisja przedstawi Sejmowi dodatkowe sprawozdanie, zgodnie z ustaleniami przyjętymi na dzisiejszym posiedzeniu. Czy do tak sformułowanej konkluzji są uwagi? Nie ma uwag. Proponuję, żeby w dalszym ciągu pan poseł Jan Rzymełka był sprawozdawcą z ramienia Komisji w tej sprawie. Czy są inne propozycje? Nie ma. Zatem pan poseł Jan Rzymełka nadal jest posłem sprawozdawcą. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>