text_structure.xml
548 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
1413
1414
1415
1416
1417
1418
1419
1420
1421
1422
1423
1424
1425
1426
1427
1428
1429
1430
1431
1432
1433
1434
1435
1436
1437
1438
1439
1440
1441
1442
1443
1444
1445
1446
1447
1448
1449
1450
1451
1452
1453
1454
1455
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz, 14 min. 05)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą Marszałek Sejmu Roman Malinowski oraz wicemarszałkowie Jadwiga Biedrzycka i Jerzy Ozdowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RomanMalinowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską).</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RomanMalinowski">Na sekretarzy powołuję posłów Helenę Chodkowską i Bogdana Kotarskiego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#RomanMalinowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Helena Chodkowską.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#RomanMalinowski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#RomanMalinowski">Protokół 18 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#RomanMalinowski">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został obywatelom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#RomanMalinowski">Do Prezydium Sejmu wpłynął wniosek w sprawie zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#RomanMalinowski">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie przedstawionego obywatelom posłom porządku dziennego przez dodanie nowego pkt 5 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#RomanMalinowski">„5. Zmiana w składzie Rady Ministrów”.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#RomanMalinowski">Dotychczasowy pkt 5 otrzymałby oznaczenie pkt. 6.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z obywateli posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#RomanMalinowski">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny — Sejm zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o poselskich projektach ustaw:</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#RomanMalinowski">1) o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druki nr 156 i 161),</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#RomanMalinowski">2) o konsultacjach społecznych i referendum (druki nr 149, 162 i 162-A).</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Roman Pillardy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RomanPillardy">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Umacnianie przedstawicielskiego systemu demokracji socjalistycznej, bezpośrednie zaangażowanie ludu pracującego miast i wsi w sprawowanie władzy, legło u podstaw inicjatywy poselskiej grupy 115 posłów, którzy przedłożyli w dniu 19 marca br. projekt ustawy o konsultacjach społecznych i referendum. Wtedy w wyniku wszechstronnej dyskusji poselskiej projekt ten uzyskał akceptację generalnych założeń, a szczegółowe rozpatrzenie tego projektu powierzone zostało Komisji Nadzwyczajnej. Komisja ta prowadziła intensywne prace, zmierzające do udoskonalenia przedłożonego projektu, korzystając z uwag zgłoszonych przez obywateli posłów w toku plenarnej debaty oraz licznych opinii przedstawionych przez organy o charakterze doradczym. Opinie te zgłoszone zostały przez Radę Społeczno-Gospodarczą, Zespół Doradców Sejmowych, Zarząd Główny Zrzeszenia Prawników Polskich, Sekretariat Episkopatu Polski, Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#RomanPillardy">W toku prac Komisji wyłoniło się wiele kwestii o zróżnicowanym charakterze, dotyczących w pierwszej kolejności stosunku przedłożonego projektu ustawy o konsultacjach społecznych i referendum do Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. W szczególności zaś chodziło o konstytucyjny zapis instytucji referendum. Komisja Nadzwyczajna, pamiętając o argumencie, że Konstytucja jako ustawa zasadnicza nie powinna ulegać częstym zmianom, o czym zresztą niejednokrotnie z tej trybuny przypominamy, wystąpiła z inicjatywą dokonania zmian w ustawie zasadniczej. Przedstawiony projekt zapisu konstytucyjnego zamieszczony w druku nr 156 przedstawił wraz z szerokim uzasadnieniem na 18 posiedzeniu Sejmu poseł sprawozdawca prof. Sylwester Zawadzki. Projekt ten zyskał akceptację Wysokiej Izby i skierowany został do ostatecznego opracowania przez Komisję Nadzwyczajną.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#RomanPillardy">W toku prac nad przesłanym Komisji Nadzwyczajnej projektem zmiany ustawy konstytucyjnej, stwierdziliśmy zgodnie, że ust. 1 art. 2 Konstytucji stanowiąc, iż lud pracujący sprawuje władzę państwową przez swych przedstawicieli, nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, że podstawową formą sprawowania władzy w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ma być forma demokracji pośredniej, przedstawicielskiej, że władza ta ma realizować się przede wszystkim przez system organów przedstawicielskich, czyli przez Sejm i rady narodowe. Wprawdzie nasza Konstytucja określa także pewne formy demokracji pozaprzedstawicielskiej, na przykład w postaci konsultacji społecznej i innych, są to jednak — i trzeba to jasno stwierdzić — tylko pewne formy współuczestnictwa w kształtowaniu woli władzy państwowej i nie mają formy bezpośredniego jej sprawowania, nie wkraczają one bowiem w sferę wyłącznych uprawnień władczych Sejmu i rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#RomanPillardy">Jakościowa więc różnica między tymi formami demokracji a instytucją referendum polega na tym, że wyniki referendum chcemy uznawać, jeżeli spełnione zostaną przewidywane w projekcie ustawy warunki jego uchwalenia, jego obowiązywania za wiążące dla tych organów przedstawicielskich, które zarządzać będą w granicach swoich kompetencji przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego bądź lokalnego. Tak też pojęta instytucja referendum, czy jak to nazywało nasze ustawodawstwo z 1946 r. głosowania ludowego, stanowi nową, jakościowo odmienną instytucję o charakterze ustrojowym. Wprowadzając konstytucyjny zapis dotyczący instytucji referendum podkreślamy przecież, że nie chodzi tu o rozwiązanie doraźne lub przejściowe, ale o trwałą instytucję demokracji bezpośredniej, o doniosłym znaczeniu ustrojowym. Stanowi ona także jeden z niezwykle ważnych kroków w procesie rozwoju demokracji socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#RomanPillardy">Podkreślając ten fakt nie możemy zapominać, że konstytucjonalizm socjalistyczny poświęca coraz większą uwagę instytucji referendum. Świadczy o tym art. 5 Konstytucji Związku Radzieckiego z 1977 r., który stwierdza iż najważniejsze sprawy życia państwowego poddaję się pod ogólnonarodową dyskusję, a także ogólnonarodowe głosowanie — referendum. Instytucja referendum znajduje także wyraz w obowiązujących obecnie konstytucjach Bułgarii, Kuby, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Węgier oraz Jugosławii. Dążąc więc do umocnienia warunków i form spełniania ludowładztwa, socjalistyczny konstytucjonalizm reprezentuje jednak pogląd, dominujący również w nauce prawa konstytucyjnego w skali światowej, że w wielomilionowych państwach, chociażby ze względów technicznych, a także efektywności sprawowania władzy państwowej, formy demokracji bezpośredniej mogą spełniać i wzbogacać formy demokracji przedstawicielskich, ale nie są w stanie jej zastąpić jako podstawowej formy sprawowania władzy państwowej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#RomanPillardy">Kierując się tymi przesłankami Komisja Nadzwyczajna w dniu 22 kwietnia dokonała ponownie analizy zapisu projektu ustawy o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Uwzględniając opinie wybitnych znawców prawa konstytucyjnego, ekspertów, a także opinie zawarte w propozycjach Zrzeszenia Prawników Polskich, Rady Społeczno-Gospodarczej oraz Zespołu Doradców Sejmowych, Komisja Nadzwyczajna proponuje zmianę w art. 2 Konstytucji polegającą na dodaniu ust. 3 w brzmieniu: „Sprawowanie władzy państwowej przez lud pracujący następuje także poprzez wyrażenie woli w drodze referendum. Zasady i tryb przeprowadzenia referendum określa ustawa”. Zapis ten tworzy nową podstawę konstytucyjną dla wprowadzenia instytucji prawnej — głosowania ludowego — referendum. Tym kreuje się nową formę sprawowania władzy państwowej przez lud pracujący — formę bezpośrednią polegającą na wyrażaniu swej woli w drodze referendum. W ten sposób dokonany będzie niezwykle ważny krok w poszerzeniu bezpośrednich form sprawowania władzy przez lud pracujący miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#RomanPillardy">Ustawa zaś o konsultacjach społecznych i referendum, która jest także przedmiotem naszego zainteresowania, określi zasady i tryb przeprowadzenia referendum. Sumując więc całość rozważań nad tak istotną kwestią referendum trzeba w konkluzji stwierdzić, że podstawową formą sprawowania władzy przez lud pracujący miast i wsi pozostaje w dalszym ciągu sprawowanie władzy państwowej przez swych przedstawicieli wybieranych do Sejmu i do rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#RomanPillardy">Przedstawiony projekt zapisu konstytucyjnego, zamieszczony w druku nr 161 brzmi następująco: „Sprawowanie władzy państwowej przez lud pracujący następuje także poprzez wyrażenie woli w drodze referendum. Zasady i tryb przeprowadzania referendum określa ustawa”. W tej intencji, przedkładając niniejszy projekt, Komisja Nadzwyczajna zwraca się do Wysokiego Sejmu o jego uchwalenie.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#RomanPillardy">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Poselski projekt ustawy o konsultacjach społecznych i referendum stanowi niezwykle ważki krok w celu instytucjonalnego zapewnienia realizacji zasady konstytucyjnej, że: „Polska Rzeczpospolita Ludowa urzeczywistnia i rozwija demokrację socjalistyczną”. Skoro zgodnie z naszą Konstytucją wszystkie organy władzy i administracji państwowej „opierają się w swej działalności na świadomym, czynnym współdziałaniu mas ludowych” i obowiązane są „uważnie rozpatrywać i uwzględniać słuszne wnioski, zażalenia i życzenia obywateli w myśl obowiązujących ustaw”, celowe wydaje się ustawowe uregulowanie spraw związanych z bezpośrednim wpływem obywateli na decyzje prawotwórcze organów władzy i administracji państwa.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#RomanPillardy">W szerokiej dyskusji poselskiej, która toczyła się nad projektem ustawy o konsultacjach społecznych i referendum w toku pierwszego czytania doszliśmy do wspólnej konkluzji, że stanowić ona będzie krok w poszerzeniu możliwości wypowiadania się obywateli we wszystkich sprawach, a wynikające wnioski i opinie będą w sposób istotny uwzględniane w podejmowanych decyzjach. Konsultacje stanowić więc będą zasadę, która urzeczywistniać będzie nie tylko opinie w najważniejszych sprawach, ale także wywierać określoną presję na bardziej sprawne funkcjonowanie państwa we wszystkich płaszczyznach codziennego życia. Uregulowania prawne, które są w nowym projekcie ustawy, zmieniają sytuację, że jedynie władne poddawaniu konsultacji społecznej określonych spraw czy problemów są — organy państwa. Stworzenie takich możliwości Patriotycznemu Ruchowi Odrodzenia Narodowego, a także organizacjom reprezentującym interesy obywateli, stanowi nowy bodziec i impuls aktywności całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#RomanPillardy">Nim przejdę do omówienia całości spraw związanych z poselskim projektem ustawy o konsultacjach społecznych i referendum, chciałbym na chwilę uwagę Wysokiej Izby skupić na instytucji, którą wnosi omawiany dzisiaj projekt ustawy, a jest nią referendum.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#RomanPillardy">W toku prac nad projektem ustawy Komisja Nadzwyczajna wielokrotnie rozważała problem, czy instytucja referendum powinna mieć charakter wiążący. Z naszej praktyki prawa państwowego wiemy, że z instytucji ludowego głosowania raz jeden tylko skorzystano w historii Polski Ludowej. Referendum to odniosło się wówczas do zasadniczych kwestii dla ustroju politycznego i gospodarczego kraju. Oczekiwania społeczne, zawarte w opinii Rady Społeczno-Gospodarczej, Zespołu Doradców Sejmowych, Zrzeszenia Prawników Polskich, a także wybitnych znawców prawa konstytucyjnego, skłaniały nas ku uczynieniu z referendum instytucji stanowiącej. W tej kwestii Komisja Nadzwyczajna w toku swoich posiedzeń uzyskała pełną zgodność i w pracach swoich nad projektem ustawy, w części dotyczącej referendum, kierowała się przesłanką, że ta forma demokracji bezpośredniej powinna w naszej praktyce mieć formę wyłącznie wiążącą, co zgodne jest zresztą z politycznym interesem naszego państwa, zasadami socjalistycznej demokracji i oczekiwaniami społecznymi.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#RomanPillardy">Wysoka Izbo! W preambule ustawy o konsultacjach społecznych i referendum wyraźnie został określony cel tych instytucji. Stwierdza się w niej bowiem, że służyć one powinny pełniejszemu urzeczywistnianiu demokracji socjalistycznej oraz rozszerzaniu form uczestnictwa obywateli w sprawowaniu władzy, kierując się konstytucyjnym prawem każdego obywatela do udziału w konsultacjach i referendum. Podkreśla się także obowiązek organów władzy i administracji państwowej opierania swojej działalności na świadomym i czynnym współdziałaniu z obywatelami. Wyraźnie więc została określona i podkreślona wola ludu pracującego miast i wsi, aktywnego konstruowania polityki państwa i ponoszenia tym samym bezpośredniej odpowiedzialności za całość spraw związanych z węzłowymi problemami dotyczącymi losów narodu i państwa.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#RomanPillardy">W rozdziale 1 projektu ustawy określone zostały ogólne zasady dotyczące konsultacji społecznych i referendum. Stwierdzają one, że konsultacji społecznej oraz referendum mogą być poddane sprawy mające węzłowe znaczenie dla rozwoju kraju, określonego terenu lub interesów i warunków życia obywateli. W zależności od przedmiotu konsultacja społeczna może mieć zasięg ogólnokrajowy, lokalny lub środowiskowy. Referendum zaś może mieć zasięg ogólnokrajowy lub lokalny.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#RomanPillardy">W dyskusji poselskiej, jak również wyrażanych opiniach, a także w trakcie posiedzeń Komisji Nadzwyczajnej wiele uwagi poświęcono sprawom, które nie mogą stanowić przedmiotu zarówno konsultacji, jak i referendum. Są to te dziedziny działania państwa, które dotyczą jego obronności, sił zbrojnych, bezpieczeństwa, a także tajemnicy państwowej. Praktyka wielu państw, w których funkcjonuje instytucja zarówno konsultacji, jak i referendum, w tej kwestii jest jednoznaczna. Dziedziny te są wyłączone z funkcjonowania tych instytucji.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#RomanPillardy">Stąd też Komisja Nadzwyczajna w art. 4 projektu ustawy zawarła zapis, który w jej przekonaniu właściwie reguluje tę sprawę: „Przepisów ustawy nie stosuje się do spraw dotyczących obronności państwa i sił zbrojnych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz bezpieczeństwa państwa, jak też spraw stanowiących tajemnicę państwową”. Takie uregulowanie prawne w przeświadczeniu Komisji czytelnie wyjaśnia problem nadrzędnych interesów państwa oraz przedmiotowego zakresu funkcjonowania ustawy o konsultacjach społecznych i referendum, o których ustawa stanowi w rozdz. 2 — o konsultacjach społecznych, a także w rozdz. 3 — referendum.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#RomanPillardy">Wysoki Sejmie! Istota konsultacji społecznej polega na tym, że uczestnicy wypowiadają swoje opinie i zgłaszają wnioski co do sposobu rozstrzygnięcia sprawy poddanej konsultacji. Zgodnie z intencją, w konsultacjach społecznych mają prawo brać udział, o czym mówi art. 5, obywatele oraz Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego, organizacje polityczne, samorządy, związki zawodowe, społeczno-zawodowe organizacje rolników, organizacje spółdzielcze, młodzieżowe, kobiece, sportowe i obronne, stowarzyszenia, jak również inne organizacje społeczne ludu pracującego. Takie sformułowanie określa niezwykle szeroko podmioty uczestniczące w konsultacjach. Tym samym spełniony zostaje postulat zarówno powszechności obywatelskiego uczestnictwa, jak i podmiotowego uprawnienia organizacji ludu pracującego miast i wsi w realizacji ich konstytucyjnych praw w sprawowaniu kontroli społecznej, do uczestnictwa w konsultacjach i dyskusjach nad istotnymi problemami rozwoju kraju, do zgłaszania wniosków i opinii istotnych zarówno dla kraju, jak i lokalnej społeczności.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#RomanPillardy">W art. 7 projektu ustawy określony jest przedmiotowy zakres konsultacji. Określa on, że konsultacji ogólnokrajowej mogą być poddane przez Sejm założenia lub rozwiązania projektu albo całe projekty ustaw oraz własnych uchwał. Dotyczy to jedynie uchwał określających podstawowe warunki działania państwa. Rada Państwa może poddać ogólnokrajowej konsultacji założenia lub rozwiązania projektów albo całe projekty ustaw, jakie zamierza wnieść do Sejmu, a także wydawanych przez siebie aktów normatywnych. Dotyczy to przede wszystkim jej uchwał. Rada Ministrów może konsultacji ogólnokrajowej poddać założenia lub rozwiązania projektów albo całe projekty ustaw, jakie zamierza wnieść do Sejmu, a także wydawanych przez siebie aktów normatywnych. Dotyczy to wszystkich uchwał, w tym samoistnych oraz rozporządzeń Rady Ministrów. Prezes Rady Ministrów albo ministrowie konsultacji ogólnokrajowej mogą poddawać założenia albo rozwiązania projektów, albo całe projekty wydawanych przez siebie aktów normatywnych, chodzi o akty wykonawcze, rozporządzenia, zarządzenia. Mogą oni także poddawać konsultacji akty normatywne centralnych organów administracji państwowej przez siebie nadzorowanych.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#RomanPillardy">Konsultacji zaś lokalnej mogą być poddane przez rady narodowe założenia lub rozwiązania projektów, albo całe projekty własnych uchwał, a przez terenowe organy administracji państwowej o właściwości ogólnej, założenia lub rozwiązania projektów, albo całe projekty uchwał jakie zamierzają wnieść pod obrady rady narodowej, a także podejmowane przez siebie rozstrzygnięcia. Wreszcie środowiskowej konsultacji społecznej mogą być poddane przez organy wymienione w ust. 1 i 2 tego artykułu założenia lub rozwiązania projektów, albo całe projekty aktów bądź rozstrzygnięć, o których mowa w tych przepisach w szczególności dotyczące danego środowiska.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#RomanPillardy">Należy zwrócić uwagę na szeroki krąg podmiotów uprawnionych w art. 8 ust. 2 przedłożonego projektu do występowania z wnioskami o przeprowadzenie konsultacji społecznej. W przypadku konsultacji wniosek nie miałby charakteru wiążącego, co wynika z art. 8 ust. 3 projektu, który stwierdza: „W razie, gdy uprawniony organ nie uwzględni wniosku o przeprowadzenie konsultacji społecznej, informuje o tym wnioskodawcę wraz z uzasadnieniem”.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#RomanPillardy">Chciałbym wreszcie zatrzymać na chwilę uwagę obywateli posłów na tych postanowieniach projektu, które mówią o charakterze prawnym konsultacji społecznej. Określają je art. 9, 10 i 11 projektu. Stwierdzają one, jakie obowiązki ciążą na organie uprawnionym, który postanawiając o przeprowadzeniu konsultacji społecznej obowiązany jest do podania do publicznej wiadomości przedmiotu konsultacji, celów i przewidywanych skutków projektowanego rozstrzygnięcia, terytorialnego i podmiotowego zasięgu konsultacji, sposobu i trybu zgłaszania opinii i wniosków, daty rozpoczęcia i zakończenia, przy czym czas trwania konsultacji nie może być krótszy niż 30 dni, wreszcie sposobu oraz trybu podsumowania opinii i wniosków zgłoszonych w toku konsultacji.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#RomanPillardy">Warto także podkreślić rolę, jaką mają do spełnienia środki masowego przekazywania, które z racji swoich możliwości obowiązane są informować opinię publiczną o przebiegu konsultacji, wyrażonych w niej stanowiskach oraz wynikających z niej opiniach i wnioskach. Element ten spełnia niezwykle ważną rolę w uwiarygodnieniu instytucji konsultacji społecznej, pokazuje on bowiem w jaki sposób ona przebiega, jak ścierają się racje i jak wykorzystano opinie i wnioski wyrażone przez obywateli bądź organizacje, o których mowa w art. 5 projektu.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#RomanPillardy">Wreszcie podkreślenia wymaga nałożony na uprawniony organ obowiązek rozpatrywania opinii i wniosków zgłoszonych w toku konsultacji. W praktyce społecznej związanej bowiem z dotychczasowym funkcjonowaniem tej instytucji podnoszono często zarzut, że nie wykorzystywano opinii i wniosków obywatelskich zgłaszanych w toku konsultacji przy podejmowaniu decyzji przez organy państwa.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#RomanPillardy">Wysoki Sejmie! W toku swoich prac Komisja Nadzwyczajna wiele uwagi poświęciła kwestii referendum. Istota tej nowej instytucji prawnej sprowadza się do tego, że uprawnieni obywatele w drodze głosowania wyrażają swoją wolę co do sposobu rozstrzygnięcia sprawy poddanej referendum. Forma zaś tego aktu polega na udzieleniu na urzędowej karcie do głosowania pozytywnej lub negatywnej odpowiedzi na postawione pytanie, albo na dokonaniu wyboru pomiędzy zaproponowanymi wariantami.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#RomanPillardy">Komisja Nadzwyczajna była zgodna w swojej opinii. co zresztą znalazło wyraz w art. 12 projektu, iż należy — rozpatrując sprawę udziału w referendum ogólnokrajowym bądź lokalnym — pamiętać o rozwiązaniach prawnych, wynikających z Ordynacji wyborczej do Sejmu oraz Ordynacji wyborczej do rad narodowych. Dlatego też w art. 12 zaproponowano rozwiązanie, z którego wynika, że w referendum ogólnokrajowym mogą brać udział obywatele przebywający w kraju, mający czynne prawo wyborcze do Sejmu. Oznacza to, że wyłączona została możliwość tworzenia obwodów głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą oraz na polskich statkach morskich.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#RomanPillardy">Szczególnie wiele uwagi Komisja Nadzwyczajna poświęciła sprawie określenia udziału obywateli w referendum lokalnym. Po rozważeniu wszystkich uwarunkowań związanych z codziennym życiem społeczności lokalnej, Komisja Nadzwyczajna uważa, co znalazło wyraz w ust. 2 art. 12, że w referendum lokalnym mają prawo brać udział obywatele zameldowani na pobyt stały na obszarze objętym referendum, mający czynne prawo wyborcze do rad narodowych. Zmiana w stosunku do Ordynacji wyborczej do rad narodowych polega na tym, iż osoby zameldowane na pobyt czasowy na obszarze objętym referendum, nie będą dopuszczone do udziału w referendum.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#RomanPillardy">Jedną z kwestii zasadniczych do rozstrzygnięcia w pracach nad projektem ustawy Komisja Nadzwyczajna odnosiła do przedmiotowego oraz podmiotowego określenia instytucji referendum. W odróżnieniu od instytucji konsultacji krąg podmiotów decydujący o poddaniu określonej sprawy pod referendum jest węższy. Decyzje o referendum ogólnokrajowym podejmuje wyłącznie Sejm, a o zasięgu lokalnym właściwa rada narodowa. Rozwiązanie to zawarte w art. 14 wyraźnie więc podkreśla, by decyzja o poddaniu sprawy pod referendum znajdowała się w gestii Sejmu i terenowych organów władzy państwowej. Elementem wskazującym na szczególny charakter tej instytucji jest zapis w art. 14 ust. 3 projektu mówiący, że: „Uchwały o poddaniu określonej sprawy pod referendum, podejmują organy, o których mowa w ust. 1 i 2, większością co najmniej 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów lub radnych”.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#RomanPillardy">Sejm może poddawać referendum ogólnokrajowemu konkretnie określone problemy lub rozwiązania projektów ustaw, bądź uchwał określających podstawowe kierunki działalności państwa. Wyłączone więc zostały spod referendum całe projekty tych ustaw lub uchwał. Ustawa nie przewiduje także uchwalania ustaw w drodze referendum, respektując dotychczasowy tryb ustawodawczy. Referendum może więc stać się ważnym elementem procesu legislacyjnego. Przedmiotem referendum lokalnego mogą być konkretnie określone problemy lokalne lub rozwiązania projektów uchwał w sprawach należących do kompetencji rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#RomanPillardy">Zgodnie z projektem ustawy o poddaniu określonej sprawy pod referendum decyduje Sejm bądź właściwa rada narodowa z własnej inicjatywy lub na wniosek. Z wnioskami tymi w odniesieniu do referendum ogólnokrajowego może wystąpić Rada Państwa, Rada Ministrów oraz Rada Krajowa Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Natomiast w odniesieniu do referendum lokalnego byłyby to prezydia rad narodowych, terenowe organy administracji państwowej o właściwości ogólnej oraz rady Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego odpowiedniego stopnia.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#RomanPillardy">Komisja Nadzwyczajna, uwzględniając opinie ekspertów, a także Rady Społeczno-Gospodarczej, Zrzeszenia Prawników Polskich uważa, że uprawniony organ w razie nieuwzględnienia wniosku o przeprowadzeniu referendum ma obowiązek poinformować o tym wnioskodawcę wraz z uzasadnieniem.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#RomanPillardy">Jak już wspomniałem kluczową sprawą odnoszącą się do instytucji referendum jest jej charakter stanowiący. Komisja Nadzwyczajna w art. 19 projektu proponuje uznanie wyniku referendum za rozstrzygający, jeżeli za jednym z rozwiązań w sprawie poddanej pod głosowanie opowiedziała się więcej niż połowa uprawnionych do wzięcia udziału w referendum. Biorąc pod uwagę doniosłe skutki referendum, uwzględnienie jego wyniku powinno następować dopiero w sytuacji, gdy istnieje całkowita pewność, że większość uprawnionych obywateli opowiada się za tym rozwiązaniem. Podnosi to rangę frekwencji wyborczej i kierunku głosowania. Może także odegrać istotną rolę w procesie kształtowania obywatelskiej kultury politycznej, zwiększając motywację obywateli do aktywnego uczestnictwa w życiu publicznym.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#RomanPillardy">Chciałbym na chwilę uwagę obywateli posłów skupić na prawnych przesłankach związanych z przeprowadzeniem referendum. Na organie, który postanowi o przeprowadzeniu referendum, ciąży obowiązek podania do wiadomości publicznej jego przedmiotu, zasięgu terytorialnego, jeżeli ma ono zasięg lokalny, określenie terminu przeprowadzenia referendum. Kalendarz czynności związanych z przeprowadzanym referendum ogólnokrajowym ustala Rada Państwa, zaś lokalnym — prezydium rady narodowej, która postanowiła o jego przeprowadzeniu. Kalendarz czynności związanych z przeprowadzeniem referendum ogólnokrajowego, ustalony przez Radę Państwa, podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej „Monitor Polski” oraz podaniu do publicznej wiadomości w środkach masowego przekazywania. Kalendarz czynności związanych z przeprowadzeniem referendum lokalnego, ustalony przez prezydium rady narodowej, podlega ogłoszeniu w wojewódzkim dzienniku urzędowym oraz podaniu do publicznej wiadomości w sposób przyjęty na danym terenie.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#RomanPillardy">W art. 18 ustala się, że referendum ogólnokrajowe i lokalne przeprowadza się w obwodach głosowania ustalonych dla ostatnio przeprowadzonych wyborów do rad narodowych. Artykuł ten nakłada także na Radę Państwa obowiązek, zgodnie z zasadami prawa wyborczego, określenia szczegółowych zasad i trybu przeprowadzenia referendum, w szczególności zaś zasad głosowania i ustalenia wyników referendum oraz zasad i trybu powołania komisji, które przeprowadzają i ustalają jego wyniki. Wszelkie koszty związane z przeprowadzeniem referendum pokrywane są w odniesieniu do referendum ogólnokrajowego z budżetu centralnego, w odniesieniu zaś do referendum lokalnego — z budżetu terenowego.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#RomanPillardy">Wysoki Sejmie! Prace związane z projektem ustawy o konsultacjach społecznych i referendum, a szczególnie jej uchwalenie przez Wysoką Izbę, nie narusza przepisów szczególnych dotyczących zasięgania opinii obywateli i ich organizacji. Określa to art. 21 projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#RomanPillardy">Komisja Nadzwyczajna, analizując całość ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, postuluje zmianę art. 7 tej ustawy. Nadanie nowego brzmienia art. 7 ma na celu zharmonizowanie przepisów ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego z przepisami ustawy o konsultacjach społecznych i referendum. Zgodnie z tym artykułem rady narodowe przeprowadzając konsultacje społeczne i referendum w sprawach oraz na zasadach i trybie określonym w ustawie o konsultacjach społecznych i referendum stosować będą przepisy tej ustawy. W sprawach i kwestiach nie uregulowanych w ustawie o konsultacjach społecznych i referendum stosuje się przepisy ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Dotyczy to kwestii nadzoru nad działalnością rad narodowych. Uchwały rad o poddaniu określonej sprawy pod referendum podlegać będą nadzorowi odpowiednich rad narodowych wyższego stopnia i mogą być uchylane w przypadkach i na podstawie przepisów określonych w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#RomanPillardy">Rozpatrując całość spraw związanych z nową regulacją prawną, którą wprowadza ustawa o konsultacjach społecznych i referendum, Komisja Nadzwyczajna podjęła także zagadnienie nowelizacji ustawy z dnia 19 kwietnia 1969 r. Kodeks karny — rozdz. XXVI. Przestępstwa przeciwko wyborom — art. 189. Pracując nad projektem ustawy Komisja Nadzwyczajna zgodnie bowiem stwierdziła, że można także popełnić czyny karalne wobec referendum. Potwierdzając poglądy znawców prawa karnego, zasięgając opinii Ministerstwa Sprawiedliwości, a także Zespołu Doradców Sejmowych, Komisja Nadzwyczajna na swoim posiedzeniu w dniu 5 kwietnia proponuje do przedłożonego Wysokiej Izbie projektu ustawy o konsultacjach społecznych i referendum, druk nr 162, wprowadzić art. 22 w następującym brzmieniu: „W Kodeksie karnym wprowadza się następujące zmiany: 1) tytuł rozdziału XXVI otrzymuje brzmienie: „Przestępstwa przeciwko wyborom i referendum”; 2) Art. 189 otrzymuje brzmienie: „§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub nadużywając stosunku zależności przeszkadza w swobodnym wykonywaniu praw wyborczych do Sejmu lub do rady narodowej lub w wykonywaniu innej czynności w postępowaniu wyborczym albo w swobodnym udziale w referendum lub w wykonywaniu innej czynności w postępowaniu dotyczącym referendum albo fałszuje wyniki głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5, § 2. Kto naruszając przepisy o tajności głosowania w wyborach do Sejmu lub rady narodowej albo w referendum zapoznaje się wbrew woli głosującego z treścią jego głosu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny”. Rozwiązanie to czyni także w pełni komplementarny nasz system prawny, zapewniając mu spójność we wszystkich jego elementach. Dotychczasowy art. 22 i 23 projektu otrzymuje zatem kolejne oznaczenie art. 23 i 24.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#RomanPillardy">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiając sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o konsultacjach społecznych i referendum Komisja Nadzwyczajna po rozpatrzeniu tego projektu ustawy oraz opinii przedstawionych przez Radę Społeczno-Gospodarczą na posiedzeniach w dniach 19 i 30 marca oraz 9, 17, 22 kwietnia i 5 maja 1987 r. wnosi, by Wysoki Sejm uchwalić raczył załączony projekt ustawy, druk sejmowy nr 162, wraz z poprawkami, zawartymi w druku sejmowym nr 162a. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomanMalinowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Józefa Matyńkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefaMatyńkowska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Ustawa o konsultacjach społecznych i referendum jest aktem o znaczeniu ustrojowym. Aktem, który tworzy gwarancje demokratycznego, sprawnego rządzenia. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza sformułowała jasny program rozwoju demokracji socjalistycznej w Polsce i określiła wyraźnie swoje stanowisko wobec konsultacji społecznych i referendum. Opowiedzenie się za taką drogą rozwoju socjalizmu, która uwzględnia potrzeby społeczne i odpowiada naturalnym dążeniom podmiotowego uczestnictwa narodu w kształtowaniu własnego losu i losu ojczyzny, stało się istotnym dorobkiem IX Nadzwyczajnego Zjazdu Partii. Konsekwentnie realizując ideę i drogę odnowy socjalistycznej partia umacniała wszystkie formy aktywizujące społeczeństwo w systemie demokracji socjalistycznej. Przywrócono konstytucyjną pozycję Sejmu i umocniono jego funkcje kontrolne, nadano wysoką rangę radom narodowym, pogłębiając ich władczy charakter.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JózefaMatyńkowska">Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie wypracowała sobie poważną pozycję jako ciało opiniodawcze, którego potrzebę potwierdza praktyka parlamentarna. Podobne rady wojewódzkie już rozpoczęły swoją pracę. Znacznym dorobkiem legitymują się Narodowa Rada Kultury, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz podobne im gremia doradcze. Została powołana do życia Rada Konsultacyjna przy Przewodniczącym Rady Państwa. Uspołecznienie procesu kontroli potwierdza działalność Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej. Procesom systematycznego kontaktu ze społeczeństwem i wsłuchiwania się w jego opinie nadano charakter obowiązku partyjnego. Tę linie utwierdził X Zjazd PZPR.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JózefaMatyńkowska">W referacie Komitetu Centralnego na X Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, wygłoszonym przez I Sekretarza towarzysza Wojciecha Jaruzelskiego stwierdzono: „Szeroką możliwość uczestnictwa w życiu publicznym stwarzają konsultacje, ich powszechny i publiczny charakter. Jest to zarówno zasięganie opinii, jak i dysku ja, edukacja społeczna, kształtowanie poglądów i postaw... konsultacja powinna być ogólnospołecznym pierwiastkiem procesu decyzyjnego, swoistą formą samokontroli czynnika fachowego. Idea konsultacji, ich szerokie stosowanie stanowi cenny dorobek socjalistycznej odnowy. Jest konieczne, by wzmocniona stosowną regulacją ustawową wrosła głęboko i trwale w nasz system polityczny... Komitet Centralny ocenia, że dojrzały warunki do dalszego rozwoju i wzbogacenia instrumentów socjalistycznej demokracji”. To pełniejsze urzeczywistnienie demokracji socjalistycznej przez rozszerzanie form uczestnictwa obywateli w sprawowaniu władzy, zgodnie z preambułą tworzy przedstawiona dziś do uchwalenia ustawa o konsultacjach społecznych i referendum. Uchwalenie tej ustawy będzie także wypełnieniem zadania wpisanego do przyjętego na X Zjeździe programu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Idea konsultacji znalazła swój wyraz w Konstytucji. Wymieniona wśród podstawowych praw obywatelskich stała się instytucją prawną.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JózefaMatyńkowska">Wyższą formą demokracji bezpośredniej jest instytucja referendum, czyli głosowania ludowego. Referendum stanowiące, a o takim mówi ustawa, jest formą władczego rozstrzygnięcia sprawy przez suwerena — lud pracujący miast i wsi. I chociaż zawsze z dużą powściągliwością podchodzimy do zmian w ustawie zasadniczej, uznaliśmy, w toku prac Komisji Nadzwyczajnej, że referendum jest instytucją zbyt ważną z punktu widzenia ustrojowego, aby mogło pozostawać poza Konstytucja, która określa i utrwala podstawowe instytucje ustroju społeczno-gospodarczego i politycznego. W takim rozumieniu konstytucjonalizacja referendum, czyli wyrażania woli przez lud pracujący miast i wsi jest osiąganiem nowych horyzontów w praktyce rządzenia. Taki punkt widzenia prezentuje Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, aprobując projekt zmiany w Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JózefaMatyńkowska">Ustawa reguluje prawnie sprawy związane z bezpośrednim wpływem obywateli na decyzje prawotwórcze organów władzy i administracji państwa, zachowując konstytucyjną rolę i pozycję ustrojowo-prawną organów przedstawicielskich i organów administracji państwowej. W tym kontekście wyrażanie opinii w drodze konsultacji oraz woli obywateli w drodze referendum nie będzie ani zastępowaniem, ani wyręczaniem tych organów w rozstrzyganiu spraw zastrzeżonych do ich właściwości.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JózefaMatyńkowska">Ustawa wyraźnie określa, że „konsultacji społecznej oraz referendum mogą być poddane sprawy mające węzłowe znaczenie dla rozwoju kraju, określonego terenu lub interesów i warunków życia obywateli” — art. 1.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JózefaMatyńkowska">W myśl tego zapisu zostały stworzone warunki do wypełniania przez organy władzy i administracji państwowej obowiązku opierania swojej działalności na świadomym i czynnym współdziałaniu najszerszych rzesz obywateli. Szczególnie znamienne stają się rozstrzygnięcia ustawy o wprowadzeniu instytucji referendum i konsultacji społecznych w układzie ogólnokrajowym i układach lokalnych. W ten sposób zostały stworzone gwarancje prawne dla świadomego kształtowania spraw i problemów regionalnych czy środowiskowych oraz rozstrzygania w decyzjach istotnych dla lokalnych społeczności. Jest to także jeszcze jedna z szans dla tak cenionych przez partię postaw aktywnych, zaangażowanych i twórczych.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JózefaMatyńkowska">Mamy świadomość, iż efektywność głosowania ludowego i obywatelskiej dyskusji będzie zawsze wyznaczana przez kulturę polityczną obywateli, przez ich zaangażowanie w sprawy kraju, świadomość współrządzenia i poczucia odpowiedzialności. Jednakże, jak stwierdził w pierwszym czytaniu projektu ustawy poseł referent Jerzy Jaskiernia: „Nie da się zrealizować ideału ludowładztwa bez nieustannego dążenia do tego, by suweren w coraz to wyższym stopniu współdecydował o losach kraju i poszczególnych środowisk. To właśnie udział w decyzjach państwowych i świadomość wynikającej z tego odpowiedzialności jest najlepszą szkołą kultury politycznej i prawnej. Sprzyja kształtowaniu poczucia odpowiedzialności za losy państwa”.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JózefaMatyńkowska">W kształtowaniu powszechnej kultury politycznej i tworzeniu klimatu społecznego określoną rolę pełnią środki masowego przekazywania. Im również ustawa formułuje zadania „informacji opinii publicznej o przebiegu konsultacji, zajmowanych w niej stanowiskach oraz wynikających z niej opiniach i wnioskach” — art. 10. Od dziennikarskiej rzetelności zależy także, czy każdy uczestnik konsultacji zostanie przekonany, że nawet wtedy, gdy w podjętych decyzjach nie znajdzie odbicia swej opinii, nie stracił czasu, nie został zlekceważony, że poglądy nie przyjęte wywierają swój wpływ, gdyż są sygnałami, które dotarły w pole wadzenia.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JózefaMatyńkowska">Wysoka Izbo! Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej uczestniczył w tworzeniu projektu ustawy, współdziałał z pozostałymi klubami i kołami poselskimi, aby projektowi nadać kształt zgodny z ideą i myślą, które podjął ruch porozumienia i odrodzenia narodowego. Członkowie Klubu wykazali swoją aktywność w procesie prac Komisji Nadzwyczajnej dążąc do doskonalenia rozstrzygnięć legislacyjnych ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JózefaMatyńkowska">Z upoważnienia Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej mam zaszczyt oświadczyć, iż wszyscy posłowie, członkowie Klubu nie będą szczędzić sił, aby ustawa o konsultacjach społecznych i referendum była aktem żywym i spełniającym społeczne oczekiwania, aby była potwierdzeniem gotowości partii kroczenia drogą socjalistycznej odnowy, doskonalenia form ludowładztwa i pogłębienia udziału szerokich rzesz obywateli w rządzeniu państwem i wpływaniu na jego losy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Jan Chudy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanChudy">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrujemy dziś na posiedzeniu Sejmu m.in. dwa bardzo ważne akty prawne — zmianę Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz związany z nią projekt ustawy o konsultacjach społecznych i referendum. Uchwalenie przez Wysoką Izbę tych aktów prawnych powinno przyczynić się do rzeczywistego pogłębienia idei demokracji socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanChudy">W dotychczasowej praktyce sprawowania władzy opierano się głównie na pośrednich formach uczestnictwa społeczeństwa w sprawowaniu władzy, to jest przez wybór swoich przedstawicieli do Sejmu i rad narodowych. Obecnie kładzie się nacisk na bezpośredni, szerszy udział obywateli w konsultacjach społecznych, w ważnych dla kraju sprawach i w referendum — w sprawach dla kraju najważniejszych.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanChudy">W ostatnich latach, w oparciu o istniejące akty prawne, zdobyliśmy pożyteczne doświadczenia stosując konsultacje społeczne w różnych sprawach ważnych dla obywateli i kraju. Referendum dla naszego społeczeństwa jest bardziej sprawą wyjątkową, mniej znaną, która po przyjęciu projektu ustawy, wejdzie na trwałe do naszego życia. Bezpośrednich form ludowładztwa uczymy się dzisiaj wszyscy, tzn. ci, którzy aktualnie sprawują władzę państwową i administracyjną, jak i obywatele, którzy mają stawać się w coraz większym stopniu podmiotem sprawowania władzy. Najistotniejszym celem projektu ustawy jest, aby obywatel był przekonany o rzeczywistej możliwości i skuteczności jego faktycznego współdecydowania i odpowiedzialności za to, co się dzieje w jego miejscu pracy, we wsi, czy w mieście oraz w całym kraju.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JanChudy">Obywatele Posłowie! Wprowadzenie zmian w Konstytucji, równocześnie z uchwaleniem ustawy o konsultacjach społecznych i referendum, uważamy za rozwiązanie słuszne i konieczne. W ten sposób, podobnie jak w niektórych innych krajach, instytucja referendum jako szczególnie ważna forma ludowładztwa bezpośredniego znalazła swoje odbicie w ustawie zasadniczej. Ułatwiło to wydatnie wprowadzenie zwykłej ustawy o referendum. Odpowiedni zapis o konsultacjach społecznych został wprowadzony do Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej już w 1976 r. Zmiany te są więc ważnym dalekosiężnym krokiem o charakterze ustrojowym.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JanChudy">Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie jednolitych zasad i trybu przeprowadzania konsultacji społecznych i referendum. W ten sposób uprawnienia obywateli do udziału w bezpośrednim sprawowaniu władzy znajdą podstawę prawną w zakresie form, trybu i terminów przeprowadzania konsultacji społecznych i referendum. Komisja Nadzwyczajna udoskonaliła projekt przez wprowadzenie wielu poprawek, bardziej precyzyjnych sformułowań i zmian redakcyjnych, wykorzystując wnioski i propozycje zgłoszone przez kolegów posłów w czasie pierwszego czytania projektu. Wzięto także pod uwagę opinie i wnioski innych uczestników dyskusji nad kolejnymi wersjami projektu ustawy. Uczestniczyli w tych dyskusjach: Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie, Zespół Doradców Sejmowych, przedstawiciele Zrzeszenia Prawników Polskich oraz przedstawiciele nauki i innych środowisk i organizacji. Przyjęto m.in., że przedmiotem konsultacji społecznej i referendum mogą być „sprawy mające węzłowe znaczenie dla rozwoju kraju, określonego terenu lub interesu i warunków życia obywateli”.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JanChudy">Propozycje niektórych uczestników dyskusji zmierzały do szczegółowego ujęcia spraw, które mogą stanowić przedmiot konsultacji społecznych i referendum. Podzielamy stanowisko Komisji Nadzwyczajnej, że w ustawie dotyczącej omawianej problematyki, szczegółowy, przedmiotowy zakres nie może być z góry przesądzony. Zmieniające się warunki i sytuacje ograniczałyby zakres ustawy i mogłyby prowadzić do konieczności częstych zmian. Tak sformułowany zapis stanowi również wyraz zaufania do władz, decydujących o przeprowadzeniu referendum lub konsultacji społecznych o zasięgu ogólnokrajowym i środowiskowym.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JanChudy">Wysoki Sejmie! Obecna wersja projektu, obok spraw wspólnych dla konsultacji społecznych i referendum, oddzielnie precyzuje specyfikę w zakresie tych obydwu form. Zasady i tryb przeprowadzania konsultacji społecznych uwzględniają słusznie szeroką reprezentację podmiotów decydujących o poddaniu sprawy konsultacji. Organy te mogą podejmować decyzję w tej sprawie z własnej inicjatywy lub na wniosek organów PRON, organizacji politycznych, społecznych, spółdzielczych i innych. Podstawowym celem konsultacji jest zasięgnięcie opinii, uzyskanie uwag i wniosków obywateli w konsultowanej sprawie i dlatego bardzo dobrze, iż ustawa określa, że organ przeprowadzający konsultacje bierze je pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JanChudy">Ustawa zobowiązuje, aby społeczeństwo było rzetelnie informowane zarówno w trakcie przeprowadzania konsultacji, jak również o ich wynikach. Informacja powinna obejmować uwagi i wnioski, przyjęte przez organy przeprowadzające konsultacje społeczne, ale również i te, które zostały odrzucone.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JanChudy">Za pozytywne i trafne w projekcie należy uznać rozwiązania dotyczące referendum. Jego wysoką rangę sankcjonuje zapis w Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Świadczy o tym także zawężenie zawarte w projekcie ustawy, podmiotów uprawnionych do jego przeprowadzania i organów wnioskujących. „O poddaniu określonej sprawy referendum, o zasięgu ogólnokrajowym — głosi projekt — decyduje Sejm, a referendum o zasięgu lokalnym — właściwa rada narodowa”. Uchwały o poddaniu określonej sprawy referendum mają być podejmowane większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów lub radnych. Przedmiotem referendum o zasięgu ogólnokrajowym mogą być konkretnie określone podstawowe problemy lub projekty ustaw bądź uchwał Sejmu określające najważniejsze kierunki działalności państwa.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JanChudy">Rangę referendum podkreśla również fakt uczestniczenia w głosowaniu wyłącznie obywateli mających czynne prawo wyborcze. Wynik referendum jest rozstrzygający, jeżeli w głosowaniu wypowiedziała się więcej niż połowa uprawnionych do głosowania. Jest to instytucja prawna o wysokiej randze. Może ona i powinna być wykorzystywana w sytuacjach wyjątkowych. Projekt ustawy chroni przed zbyt pochopną decyzją o przeprowadzaniu referendum.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JanChudy">Obywatele Posłowie! Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego docenia rangę i znaczenie projektu ustawy w pogłębianiu procesów demokratyzacji życia w naszym kraju, między innymi przez decydowanie o ważnych sprawach ogólnokrajowych i lokalnych. Daliśmy temu wyraz aktywnie uczestnicząc w pracach nad kolejnymi wersjami projektu tej ustawy. Rozwijanie ludowładztwa, w tym bezpośrednich jego form, uważamy za jeden z ważnych elementów pogłębiania demokracji socjalistycznej. Ustawa, w miarę jej stosowania, będzie elementem wpływającym na kształtowanie aktywnych postaw społecznych obywateli. Będzie również aktywnie pobudzała zainteresowania bezpośrednim uczestnictwem w rozwiązywaniu ważnych spraw ogólnokrajowych, jak i lokalnych.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JanChudy">W tym przekonaniu posłowie Klubu Poselskiego Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, będą głosować za przyjęciem projektów ustaw. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Ryszard Tomczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RyszardTomczewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekty aktów normatywnych, będące przedmiotem dzisiejszej debaty, zawierają treści o ważnym znaczeniu dla właściwego funkcjonowania socjalistycznego systemu polityczne go, a przez to dla sprawnego działania całego polskiego organizmu państwowego. W czasach współczesnych, w społeczeństwie tak rozwiniętym, wykształconym, zróżnicowanym jak nasze, skuteczność wszelkich przedsięwzięć, w wyniku których zapadają decyzje o istotnych dla społeczeństwa konsekwencjach, jest w wielkiej mierze uzależniona od tego, czy i w jakim stopniu ogół obywateli włącza się w proces ich podejmowania i realizacji. Demokracja staje się więc, obok narzędzi pracy, zasobów energii i surowców, wiedzy ludzkiej, podstawowym czynnikiem produkcji, motorem i wykładnikiem postępu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#RyszardTomczewski">Prawda ta znana jest polskiemu ustawodawcy, który w art. 7 Konstytucji powierzył Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zadanie urzeczywistnienia i rozwoju demokracji socjalistycznej. Przewidział on, że istniejące w okresie uchwalania ustawy zasadniczej instytucje i mechanizmy demokracji mogą okazać się w przyszłości niewystarczające. Słusznie uznał, że zmiany w świadomości i postawach politycznych obywateli, zachodzące wraz z przeobrażeniami społecznymi i gospodarczymi, sprawią, iż rozwiązania ustrojowe i ukształtowane w ich ramach praktyki polityczne wymagać będą przebudowy.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#RyszardTomczewski">Decyzje ustawodawcze, które ma dziś podjąć Wysoka Izba są aktami urzeczywistniania i rozwoju demokracji. Dopełniają one konkretną treścią postanowienia już w Konstytucji zawarte. Takie znaczenie ma kodyfikacja kształtującej się już od kilku lat praktyki konsultacji społecznych. Jej prawnokonstytucyjnym oparciem jest art. 86 ust. 1 ustawy zasadniczej. Z drugiej strony rozszerzeniu ulegają urządzenia ustrojowe, będące instrumentami bezpośredniej władzy ludu pracującego. Jednym z nich staje się referendum. Stronnictwo Demokratyczne, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, zdecydowanie wypowiada się za wzbogaceniem i zróżnicowaniem instytucjonalnych form demokracji. Jest to w pełni zgodne z zasadniczym celem, do którego zmierza nasze Stronnictwo: „dobrem społeczeństwa polskiego i człowieka poprzez urzeczywistnianie demokracji w socjalistycznym państwie polskim”.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#RyszardTomczewski">W konsultacjach społecznych Stronnictwo nasze dostrzega:</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#RyszardTomczewski">— po pierwsze — narzędzie racjonalizacji decyzji politycznych;</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#RyszardTomczewski">— po drugie — czynnik pobudzający jednostkową i grupową aktywność obywatelską;</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#RyszardTomczewski">— po trzecie — środek sprzyjający szeroko zakrojonej edukacji politycznej i ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#RyszardTomczewski">Konsultacje to społeczne doradztwo. Nie zdejmują one więc z ustawowo powołanych do działania organów państwa ciężaru odpowiedzialności za podejmowane decyzje, ułatwiają im natomiast decydowanie. Jednocześnie konsultacje otwierają przed obywatelami możliwość osobistego uczestnictwa w procesie decyzyjnym. Sprawowanie władzy w państwie demokratycznym z udziałem obywatelskiego doradztwa to technika wymagająca stałego doskonalenia w praktyce.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#RyszardTomczewski">Projekt ustawy o konsultacjach społecznych i referendum, w części odnoszącej się do konsultacji, zawiera przepisy określające głównie ramy proceduralne postępowania doradczego. Barny te nakreślone są szeroko. Przy pomocy przepisów prawnych nie można regulować takich kwestii jak przedmiot czy rezultaty konsultacji. Dlatego też projekt ustawy posługuje się wskazaniami generalnymi, przenosząc w sferę praktyki politycznej rozwiązanie wielu istotnych dla konsultacji problemów. Mamy tu m.in. na względzie sposób publicznego informowania o przebiegu społecznej dyskusji i wypowiadanych w niej sądach, a także sposób ustosunkowania się organów inicjujących konsultacje do jej wyników. Wiarygodność debaty obywatelskiej zależy wszakże nie tylko od technicznej sprawności jej toku. Jest ona również pochodną tego, w jakim zakresie czynniki decyzyjne uwzględniają wyrażane poglądy i w jaki sposób reagują na opinie, których zaakceptować nie mogą.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#RyszardTomczewski">Na tle i w związku z realizacją uchwalanej dziś ustawy musi ugruntować się sprzyjający jej obyczaj społeczny, bez którego trudno sobie wyobrazić, aby prawo o konsultacjach mogło przejść ze sfery norm do sfery faktów. Wśród obywateli pojawi się nawyk powszechnego uczestnictwa w zbiorowym doradzaniu władzy. Władze państwowe, wszystkich szczebli, zaczną poważnie traktować konsultacje i rzetelnie prezentować i wykorzystywać wyniki, jakie one przynoszą.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#RyszardTomczewski">Ustrojowy model ludowładztwa stanowi rezultat syntezy demokracji pośredniej i bezpośredniej. Jednakże nasze normy konstytucyjne eksponują przede wszystkim rolę instytucji demokracji przedstawicielskiej. Wprowadzenie referendum, którego skutkiem miałoby być podejmowanie przez obywateli powszechnie obowiązującej decyzji władczej, wymaga więc dokonania zmian w Konstytucji, w jej części odnoszącej się do podstawowych zasad ustroju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego udziela całkowitego poparcia inicjatywie przeprowadzenia takich zmian. Sądzimy bowiem, że jedynie referendum stanowiące może być uznane za w pełni odpowiadające potrzebom, jakie niesie rozwój demokracji w jej formach bezpośrednich. Opowiadamy się za referendum stanowiącym także ze względów pragmatycznych. Gdyby głosowanie ludowe przybrało jedynie charakter doradczy, to uwzględniając stopień skomplikowania i koszty łączące się z jego uruchomieniem, zostałoby ono najprawdopodobniej w praktyce wyparte przez o wiele prostszą i tańszą formę obywatelskiego doradztwa, jaką są konsultacje społeczne. Nie obawiamy się referendum stanowiącego i wbrew pojawiającym się nieraz innym opiniom uważamy, że stopień przygotowania naszego społeczeństwa do korzystania z tego instrumentu demokracji jest całkowicie wystarczający. Uczenie się demokracji nie może być zresztą skuteczne bez jej aktywnego praktykowania.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#RyszardTomczewski">Nie istnieje także niebezpieczeństwo, że referendum osłabi pozycje ciał przedstawicielskich w naszym systemie politycznym lub że będzie mogło być wykorzystane przeciw nim. Prawo odwołania się do głosowania ludowego dla rozstrzygnięcia problemu mającego węzłowe znaczenie dla rozwoju kraju, określonego terenu lub interesów i warunków życia obywateli, służyć będzie jedynie Sejmowi i radom narodowym. Do nich także należeć będzie wybór kwestii podlegającej społecznemu osądowi i decyzji. Wyrażamy przekonanie, że referendom nie stanie się w Polsce, podobnie jak w większości państw, znających taką instytucję, rzeczywistością dnia codziennego. Zbyt częste sięganie do niej nie byłoby technicznie, organizacyjnie czy społecznie rzeczą pożądaną. Należałoby zatem wystrzegać się zbanalizowania referendum przez powszednie jego stosowanie, albo przez poddawanie społecznemu rozstrzyganiu w ten sposób spraw o drugorzędnym znaczeniu. Źle jednak by się stało, gdyby głosowanie ludowe przekształciło się w instytucję fasadową czy żyjącą jedynie na papierze.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#RyszardTomczewski">Wysoka Izbo! Właściwy dobór pytań stawianych w referendum, właściwy czas jego przeprowadzania, odpowiednia częstotliwość, z jaką sięgać będziemy do tej nowej w Polsce formy demokracji bezpośredniej, przesądzi o wypełnieniu ogólnych przepisów ustawy realną treścią. Powtórzmy znaną prawdę — prawo jest niezbędnym instrumentem organizacji życia publicznego, lecz życia tego nie zastąpi. Tu liczą się tylko fakty. Dokonywana dzisiaj zmiana Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i uchwalana ustawa o konsultacjach społecznych i referendum faktom tym wychodzi naprzeciw. Dlatego też Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego będzie głosował za przyjęciem obu projektów ustaw. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RomanMalinowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#RomanMalinowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy obecnie do uchwalenia projektu ustawy o zmianie Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#RomanMalinowski">Przypominam, że zgodnie z art. 106 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — Sejm może uchwalić zmiany Konstytucji jedynie większością co najmniej 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#RomanMalinowski">Zgodnie z art. 78 ust. 3 regulaminu Sejmu, w przypadku głosowania zmiany Konstytucji, Marszałek Sejmu zarządza obliczenie głosów przez sekretarzy Sejmu. Głosujemy więc jedynie przez podniesienie ręki, bez użycia urządzenia do obliczania głosów.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#RomanMalinowski">Proszę zatem Obywateli Posłów Sekretarzy: Jacka Bugańskiego, Helenę Chodkowską, Grażynę Janus, Bogdana Kotarskiego, Edwarda Moskala i Danutę Pawlikowską — aby po zarządzeniu głosowania dokonali obliczenia głosów.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#RomanMalinowski">Proszę Obywateli Posłów Sekretarzy o zajęcie ustalonych miejsc w sali w celu obliczenia głosów w poszczególnych sektorach.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#RomanMalinowski">Proszę Obywateli Posłów o trzymanie podniesionych rąk przy głosowaniu przez czas umożliwiający posłom sekretarzom obliczenie głosów.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#RomanMalinowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w brzmieniu proponowanym przez Komisję Nadzwyczajną — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#RomanMalinowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#RomanMalinowski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#RomanMalinowski">Bardzo proszę posłów sekretarzy o podanie szczegółowych wyników.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#RomanMalinowski">Ogłaszam wynik głosowania.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#RomanMalinowski">Za ustawą o zmianie Konstytucji głosowało 403 posłów. Przeciw — 1 poseł. Wstrzymał się od głosowania — 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#RomanMalinowski">Obecnie przystępujemy do głosowania — już w trybie zwykłym, a więc przez podniesienie ręki i przy użyciu urządzenia do obliczania głosów — następnego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#RomanMalinowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o konsultacjach społecznych i referendum, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Nadzwyczajną wraz z dodatkowymi poprawkami zawartymi w druku nr 162 A — zechce podnieść rękę?</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#RomanMalinowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#RomanMalinowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#RomanMalinowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 5 posłów.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#RomanMalinowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o konsultacjach społecznych i referendum przy 394 głosach za i 5 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Informacja Rządu o realizacji ustawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy (druk nr 157).</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#RomanMalinowski">Proszę o zabranie głosu Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Janusza Pawłowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPawłowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Podstawowym kryterium oceny faktycznej skuteczności ustawodawstwa w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy jest rzeczywisty stan warunków pracy w zakładach pracy. Odzwierciedleniem tego stanu są dane o wypadkach przy pracy, chorobach zawodowych, absencji chorobowej, dane o liczbie rent inwalidzkich przyznawanych w wyniku wypadków bądź schorzeń związanych bezpośrednio czy też pośrednio z warunkami środowiska pracy.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanuszPawłowski">Zakres uregulowań prawnych w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy nie tylko wpływa na stan zdrowia pracowników, ale wpływa także na racjonalną gospodarkę zasobami pracy, na jakość i efektywność wykonywanej pracy, na to, jak powinny być spełnione wobec pracowników podstawowe obowiązki pracodawcy.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanuszPawłowski">Stwierdzone w toku licznych kontroli Państwowej Inspekcji Pracy oraz innych organów nadzoru — zaniedbania w zakładzie pracy w dziedzinie bhp dają podstawę do poważnego niepokoju. Kierownictwo zbyt wielu zakładów pracy obowiązkom w dziedzinie bhp nie poświęca należytej uwagi. Dotyczy to szczególnie kadry technicznej, organizatorskiej i bezpośredniego dozoru. Nie bez winy w naruszaniu zasad tego ustawodawstwa są również sami pracownicy i to niekiedy pracownicy o stosunkowo wysokich kwalifikacjach, którzy postępują jednak wbrew elementarnym zasadom bezpieczeństwa i higieny pracy, często na skutek niedostatecznej wyobraźni, braku nawyku bezpiecznego postępowania czy braku poczucia zasad dyscypliny. Zatem skuteczność ustawodawstwa w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy zależy przede wszystkim od przestrzegania jego zasad w zakładzie pracy przez pracodawców i bezpośrednio na stanowisku pracy przez samych pracowników. Jest to szczególnie istotne.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JanuszPawłowski">Mamy świadomość, że na ogólny stan warunków pracy w zakładach wpływają również obiektywne uwarunkowania takie np., jak:</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JanuszPawłowski">— ograniczony stan i możliwości przeznaczania środków na rozwój w niektórych zakładach pracy, a więc na inwestycje czy też modernizacje poprawiające stan bhp,</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JanuszPawłowski">— niedobór urządzeń technicznych i sprzętu niezbędnego do likwidacji zagrożeń i uciążliwości pracy,</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JanuszPawłowski">— niska jeszcze jakość, a i niekiedy funkcjonalność środków ochrony osobistej.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#JanuszPawłowski">Ograniczenia te Rząd będzie stopniowo likwidował. Jednak te ograniczenia nie usprawiedliwiają i nie mogą usprawiedliwiać oczywistego niedbalstwa i niedostatecznego poczucia odpowiedzialności w niektórych zakładach pracy za stan zdrowia pracowników, za poprawę jakości i efektywności pracy przez stwarzanie na miarę istniejących możliwości należytych warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#JanuszPawłowski">W opracowanej przez Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych i przekazanej obywatelom posłom „Ocenie realizacji ustawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy” — zaprezentowano głównie stan tego ustawodawstwa i podstawowe sposoby jego uzupełnienia i doskonalenia. Ta z konieczności uproszczona charakterystyka ustawodawstwa jest uzupełniona przez przedstawioną i rozpatrywaną przez sejmową Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej ocenę Państwowej Inspekcji Pracy, która obrazuje w bardziej dosadny sposób faktyczny stan warunków bhp w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#JanuszPawłowski">Oceniając warunki bezpieczeństwa i higieny pracy, zazwyczaj posługujemy się danymi, które ilustrują wpływ tych warunków na stan zdrowia pracowników. I choć nie jest to spojrzenie pełne, na wstępie kilka informacji i uwag o skutkach złych warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#JanuszPawłowski">Najczęściej zauważalnym i najmocniej eksponowanym w ocenie stanu bhp skutkiem są wypadki przy pracy. Stwierdzamy, że na szczeblu przedsiębiorstw, jak również w niektórych opracowaniach stan bhp niemal utożsamia się ze statystyką wypadków, w oparciu o którą formułuje się nie zawsze prawdziwe tezy, jak np. tę, że zmniejszenie się liczby wypadków przy pracy świadczy o poprawie warunków pracy, a ich wzrost świadczy o ich pogorszeniu. Praktycznie bowiem przeważająca liczba wypadków jest wynikiem nieprzestrzegania przez pracowników zasad bezpiecznego postępowania, braku odpowiednich kwalifikacji, technicznej kultury pracy, braku wyobraźni i odpowiedniej troski dozoru, a często po prostu wynikiem elementarnych zaniedbań porządkowych.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#JanuszPawłowski">Największa liczba wypadków przy pracy na tysiąc zatrudnionych przypada na rolnictwo, branże gospodarki żywnościowej i na niektóre branże budownictwa i transportu. Łączna liczba wypadków w 1986 roku wynosiła ponad 190 tys. i była mniejsza niż w roku 1985 o niecałe 2%. Mniejsza o 130 była liczba wypadków śmiertelnych, chociaż liczba tych wypadków jest nadal przerażająca, bowiem w 1986 r. wyniosła 1025, w roku 1985 — 1155. Odnotować należy spadek liczby przypadków ciężkiego uszkodzenia ciała, przy jednoczesnym wzroście wskaźnika ciężkości wypadków. W jednostkach, dla których organem założycielskim jest wojewoda w przeliczeniu na 1000 zatrudnionych liczba wypadków jest wyższa o 10% niż w całej gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#JanuszPawłowski">Nawiązując do wynikających z ustawodawstwa pracy zasad przeprowadzania tzw. postępowania powypadkowego, to jest ustalenia rzeczywistych okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy, stwierdzono w toku kontroli w zakładach powierzchowność i, wbrew przepisom, brak bezpośredniego zaangażowania się w to postępowanie kierowników zakładów pracy. Z punktu widzenia zapobiegania wypadkom jest to sprawa zasadnicza, bowiem postępowanie powypadkowe ma na celu udzielenie możliwie pełnej odpowiedzi na dwa podstawowe pytania.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#JanuszPawłowski">Po pierwsze — dlaczego się tak stało i jaka jest przyczyna.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#JanuszPawłowski">Po drugie — co zrobić, aby podobny wypadek nie nastąpił.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#JanuszPawłowski">Na szczególną uwagę i dociekliwość w badaniu przyczyn zasługują wypadki powtarzalne. Określenie przyczyn, zwłaszcza takich wypadków, pozwala na dobór odpowiedniego rodzaju przedsięwzięć profilaktycznych. W kategoriach ekonomicznych są to w większości przedsięwzięcia stosunkowo tanie i proste w realizacji. Chodzi bowiem często o właściwe szkolenie pracowników, poprawę dyscypliny technicznej i technologicznej, wzmożenie bezpośredniego nadzoru, a często po prostu o usuwanie bałaganu, brudu, niesprawności technicznych, poprawę prowizorycznych instalacji, a także właściwe motywowanie pracownikom wykonywania pracy w sposób bezpieczny, to jest z zastosowaniem ochron indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#JanuszPawłowski">Drugim negatywnym dla zdrowia skutkiem złych warunków pracy, występującym rzadziej i słabiej eksponowanym w analizach niż wypadki, są choroby zawodowe. W 1986 r. stwierdzono o 479 więcej przypadków zachorowań na choroby zawodowe niż w 1985 r. Największy wzrost nastąpił w zachorowaniach na pylicę, choroby oskrzeli i płuc, choroby narządu głosu — głównie nauczycieli — oraz zawodowe uszkodzenie słuchu, które jest chorobą stwierdzaną najczęściej. Nastąpił także wzrost zachorowań na choroby zawodowe wśród kobiet, spowodowany głównie chorobami narządu głosu nauczycielek. Zmniejszyła się natomiast liczba zatruć, chorób skóry i zespołu wibracyjnego.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#JanuszPawłowski">Najwięcej chorób zawodowych występuje głównie w przemyśle metali nieżelaznych, przemyśle węglowym, hutnictwie żelaza i przemyśle środków transportu. Dla przykładu na 60 zakładów tych branż oraz przemysłu chemicznego i lekkiego o szczególnej częstotliwości zachorowań pracowników — przypada 1/4 zachorowań na choroby zawodowe. Najwięcej przypadków chorób zawodowych, podobnie jak w latach poprzednich, stwierdzono w woj. katowickim, stołecznym warszawskim, krakowskim, bielskim, gdańskim i wałbrzyskim. O ile na prawdopodobieństwo wypadku jest teoretycznie narażony każdy spośród 12 mln zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej, jak również zatrudnieni w gospodarce nie uspołecznionej, to zagrożenie chorobami zawodowymi dotyczy tylko niektórych grup pracowniczych. Są to przede wszystkim pracownicy zatrudnieni przez dłuższy czas w warunkach gorszych niż określają to wartości Najwyższych Dopuszczalnych Stężeń i Natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, oraz innych niż wynika to z norm higieniczno-sanitarnych warunków. Liczbę osób zatrudnionych w warunkach gorszych od określonych tymi normami szacuje się na około 1,5 mln osób. Z tej liczby ponad 400 tys. osób narażonych jest na więcej niż jedną grupę czynników szkodliwych dla zdrowia.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#JanuszPawłowski">W wyniku przedsięwzięć inwestycyjnych i modernizacyjnych oraz innych przedsięwzięć techniczno-organizacyjnych co roku zmniejsza się liczba zatrudnionych w warunkach gorszych od określonych obowiązującymi normami. W Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 założono obniżenie liczby osób zatrudnionych w szkodliwych dla zdrowia warunkach o 10%. Realizacja tego zadania zależy od zakładów pracy i wymaga dużej mobilizacji oraz zaostrzonej kontroli.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#JanuszPawłowski">Na poprawę warunków pracy przeznacza się znaczne środki finansowe. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego zakłady wydatkowały na ten cel w 1986 r. około 247 mld zł, w tym 127 mld zł na inwestycje. W oparciu o zgromadzone dane można stwierdzić, że nie wszystkie zakłady dysponują pełną ewidencją występujących zagrożeń. Wynika to z niewielkiego zaplecza badawczo-analitycznego, pracującego na potrzeby zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#JanuszPawłowski">W kraju funkcjonuje 700 laboratoriów zakładowych o różnym stopniu wyposażenia w aparaturę pomiarową. Potencjał pomiarowy laboratoriów Państwowej Inspekcji Sanitarnej, mający służyć przede wszystkim kontroli, także nie może sprostać potrzebie bieżących badań środowiska pracy. Poprawa tego stanu wymaga dodatkowego zaangażowania środków. Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych przewiduje możliwość wykorzystania do tego celu prewencyjnych środków Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#JanuszPawłowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Sposobem rozpoznania zagrożeń środowiska pracy, a tym samym punktem wyjścia do określenia zakresu i metod poprawiania warunków pracy, są pomiary zagrożeń. Dlatego działania te wraz ze społecznymi przeglądami warunków pracy będą ściśle powiązane z atestacją stanowisk pracy. Odpowiednie, wspierające działania przyniesie w ramach atestacji wdrożenie, opracowanej w Centralnym Instytucie Ochrony Pracy „karty ewidencji zagrożeń stanowiska pracy”. Zasady wdrożenia tej karty będą przekazywane do wykorzystania zakładom. Natomiast wyrazem prawnym dążenia do likwidacji zaniedbań w postępie technicznym i technologicznym w dziedzinie warunków pracy jest i będzie podejmowanie przez organy kontroli i nadzoru, zwłaszcza Państwową Inspekcję Pracy, decyzji o ukaraniu przedstawicieli administracji lub o wstrzymaniu produkcji ze względu na występujące zagrożenie życia lub zdrowia pracowników. Skalę tych decyzji obrazuje sprawozdanie Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#JanuszPawłowski">Wysoka Izbo! Złe warunki pracy powodują również i inne, rzadziej dostrzegane przez kierownictwo przedsiębiorstw, negatywne skutki społeczne. Mam tutaj na myśli koszty odszkodowań, rent i wielu świadczeń, a także straty wynikające z absencji chorobowej. Ponad 30% absencji chorobowej pozostaje w mniej lub w bardziej bezpośrednim związku z warunkami pracy, na przykład zapyleniem, szkodliwymi substancjami chemicznymi, hałasem, niską lub nadmiernie wysoką temperaturą. Rozmiary tej absencji na ogół są proporcjonalne do stopnia szkodliwości warunków pracy występujących w zakładach. Złe warunki pracy to także uciążliwa z punktu widzenia pracowników organizacja pracy, przyspieszająca procesy fizycznego i psychicznego zmęczenia ludzkiego organizmu.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#JanuszPawłowski">Nasz system ubezpieczeń społecznych przewiduje dla około 1 mln 800 tys. osób uprawnienia do obniżonego o 5, a w niektórych przypadkach — o 10 lat wieku emerytalnego. Również to jest wymiernym, społecznym kosztem złych warunków pracy, złej organizacji i braku postępu technicznego w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#JanuszPawłowski">Poważnym utrudnieniem odczuwanym przez przedsiębiorstwa, m.in. na skutek złych warunków pracy są trudności pozyskania pracowników do prac ciężkich, szkodliwych i uciążliwych. Kierownictwo zakładów pracy musi poważnie liczyć się z tym faktem i dążyć do rozwiązania problemu przez zmianę technologii produkcji, przez mechanizację, automatyzację czy robotyzację procesów wytwarzania, czy też inne sposoby unikania i eliminowania prac ciężkich i uciążliwych. W poprawianiu warunków pracy tkwi zatem niemała rezerwa wykorzystania zasobów pracy.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#JanuszPawłowski">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Dążąc do osiągnięcia odczuwalnej poprawy warunków pracy, Rząd będzie oddziaływać na zakłady pracy poprzez pięć podstawowych instrumentów.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#JanuszPawłowski">Pierwszy z nich to instrumenty prawne — ustanawianie norm i przepisów. Rząd uważa, iż ustawodawstwo polskie w dziedzinie bhp odpowiada potrzebom społecznym i gospodarczym; że nie odbiega ono w sensie negatywnym od ustawodawstwa innych krajów czy konwencji międzynarodowych. Również pozytywnie Rząd ocenia ostatnio podjęte uregulowania prawne, jak ustanowienie wartości najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, uregulowanie zasad szkolenia w zakładach pracy, przepisy dotyczące oceny pod względem bhp maszyn i urządzeń, zasady gospodarowania sprzętem i odzieżą, znowelizowanie wykazu prac wzbronionych dla kobiet, zasady wydawania posiłków profilaktycznych i regeneracyjno-wzmacniających. Rząd przyspieszy prace nad kodyfikacją przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy, zasad oceny pod względem bhp i ergonomii nowo wybudowanych i przebudowywanych zakładów pracy, a także podjęcie działań nad nowelizacją przepisów dotyczących prac wzbronionych młodocianym. Przyspieszone zostały już prace nad zasadami przeprowadzenia społecznych przeglądów warunków pracy oraz kodyfikacją przepisów branżowych i szczegółowych. Rząd zwróci szczególną uwagę na przygotowanie prawnych i organizacyjnych podstaw systemu ochrony pracy w rolnictwie indywidualnym.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#JanuszPawłowski">Drugi rodzaj instrumentów, przy pomocy których Rząd będzie oddziaływał na realizację zadań wynikających z postanowień ustawodawstwa ochrony pracy, to programy i plany poprawy warunków pracy. Na wniosek Rządu w uchwale Sejmu o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 zadania z tej dziedziny znalazły swój określony wyraz. Zadania z dziedziny ochrony pracy znalazły swój wyraz również w Centralnym Planie Rocznym na rok bieżący, w założeniach do projektu Centralnego Planu Rocznego na rok przyszły oraz w licznych programach rekonstrukcji branż, jak np. rekonstrukcji odlewni czy też programie robotyzacji i automatyzacji. Będziemy określać nadzorowanie programowania zadań w dziedzinie bhp w planach wojewódzkich, a przede wszystkim w planach zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#JanuszPawłowski">Trzeci rodzaj instrumentów — to szeroko rozumiana edukacja. Do tego celu będą w większym niż dotąd stopniu wykorzystywane środki masowego przekazu i placówki oświatowe. Pragnę poinformować, że w ostatnim czasie Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego powołał zespół ekspertów mający opracować projekt uzupełnienia programów szkół wyższych o tematykę ochrony pracy i ergonomię, jak też projekt przygotowania odpowiednich kadr wykładowców. Szczególną sprawą jest szkolenie kadr kierowniczych, służb bhp, pracowników dozoru i pracowników pozostałych służb. Dotyczy to również osób sprawujących funkcje kierownicze i związane z zakładami pracy funkcje wykonawcze w ministerstwach i urzędach wojewódzkich. Mamy pozytywne doświadczenia wielu resortów gospodarczych, zwłaszcza Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego dotyczące szkolenia kadry kierowniczej.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#JanuszPawłowski">Czwarty rodzaj instrumentów — to instrumenty ekonomiczne. W opracowanych materiałach przedstawiliśmy zakres środków ekonomicznych na rzecz poprawy warunków bezpieczeństwa i higieny pracy. Obejmują one m.in.:</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#JanuszPawłowski">— szczególnie dogodne warunki udzielania kredytu na inwestycje poprawiające warunki pracy;</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#JanuszPawłowski">— zwolnienia z wpłacania kaucji na nowo rozpoczynane inwestycje poprawiające warunki pracy;</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#JanuszPawłowski">— zwolnienia z wpłat do budżetu i na scentralizowany rachunek amortyzacji pełnych odpisów amortyzacyjnych, a także możliwość dofinansowywania z tego rachunku inwestycji przedsiębiorstw, które poprawiają warunki pracy;</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#JanuszPawłowski">— ulgi w podatku dochodowym, których formuła została od bieżącego roku znacznie rozszerzona, na realizację przedsięwzięć inwestycyjnych oraz na wdrażanie postępu technicznego poprawiającego warunki pracy.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#JanuszPawłowski">Konieczne jest jednak nasilenie informacji, by spopularyzować możliwości korzystania z tych ulg przez zakłady pracy. Pewną słabością instrumentów ekonomicznych jest brak stymulatorów wymuszających, tj. odczuwalnych ekonomicznie dolegliwości dla zakładów pracy, które mimo stworzonych warunków nie realizują programu poprawy warunków pracy. Do takich rozwiązań będziemy zmierzać w ramach prac związanych z realizacją II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#JanuszPawłowski">Piąty rodzaj instrumentów — to nadzór i kontrola. Sprawują je dość liczne wyspecjalizowane organy kontroli i nadzoru nad warunkami pracy, w tym szczególnie Państwowa Inspekcja Pracy i Państwowa Inspekcja Sanitarna. Funkcję tę, zgodnie z uchwałą Rady Ministrów w sprawie zapewnienia dalszej poprawy bhp, powinny także sprawować urzędy wojewódzkie, a także, w miarę możliwości, terenowe organy administracji państwowej szczebla podstawowego. Kontrola przeprowadzona w ub. roku przez Państwową Inspekcję Pracy oraz przez Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych wykazała jednak niepełną realizację obowiązków wynikających z tej uchwały. Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych w ramach swoich funkcji koordynacyjnych m.in. zaproponowało wojewodom organizacyjne formy sprawowania nadzoru nad warunkami pracy i pomoc w organizowaniu szkolenia kadr kierowniczych.</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#JanuszPawłowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Zadania w dziedzinie ustawodawstwa dotyczące bezpieczeństwo i higieny pracy nie są zadaniami, którym może podołać wyłącznie Rząd, administracja państwowa i gospodarcza. Jest to sfera wymagająca bardzo szerokiego współdziałania wszystkich zainteresowanych, tj. samorządu załóg pracowniczych, kierownictwa przedsiębiorstw, organizacji związkowych, a także aktywu Naczelnej Organizacji Technicznej. Rząd będzie nasilał aktywną współpracę ze wszystkimi organizacjami społecznymi i wyspecjalizowanymi instytucjami w celu przyspieszenia poprawy warunków pracy w zakładach pracy. Są to zadania ważne w dążeniu do podniesienia efektywności pracy całej gospodarki narodowej. Dziękuję obywatelom posłom za uwagę.</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za przedstawioną informację.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RomanMalinowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Gerard Gabryś.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GerardGabryś">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Poselskiego PZPR pragnę poruszyć na dzisiejszym plenarnym posiedzeniu Sejmu problemy dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy. Fakt, iż te niełatwe, wywołujące wiele dyskusji zagadnienia są przedmiotem obrad Sejmu świadczy z jednej strony o ich wysokiej społecznej randze, z drugiej natomiast — o stałym zainteresowaniu i trosce naszego państwa o poprawę szeroko rozumianych warunków pracy i jej bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#GerardGabryś">Z założeń ustrojowych realizowanych przez PZPR wynika, iż w socjalizmie praca ma służyć ludziom, ich pomyślności materialnej, wszechstronnemu rozwojowi człowieka. Praca stanowić ma źródło wyzwalania postaw twórczych, zaspokajania ambicji i aspiracji zawodowych, ma stwarzać szansę pełnej samorealizacji jednostki. Praca jest źródłem oceny człowieka, stanowi kryterium jego wartości i prestiżu społecznego. Zadaniem socjalistycznego państwa jest w związku z tym stwarzanie takich warunków, aby praca przynosiła efekty, była właściwie zaplanowana i zorganizowana, a przede wszystkim bezpieczna.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#GerardGabryś">To ostatnie stwierdzenie wydaje mi się szczególnie ważne może dlatego, że od wielu lat pracuję w zawodzie uznanym nie bez racji za jeden z najbardziej niebezpiecznych. Jako górnik widziałem wiele ludzkiego nieszczęścia i cierpienia spowodowanego wypadkami w pracy. Przeżywałem te nieszczęścia razem z ofiarami wypadków i ich rodzinami. Wiem, z jakim niepokojem oczekiwali mojego powrotu z pracy najbliżsi. Dlatego jednakowo jest mi bliskie bezpieczeństwo hutnika, marynarza, dokera czy włókniarki. Wiem, co oznacza wypadek przy pracy, jak wielkie, nierzadko tragiczne, niesie za sobą skutki.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#GerardGabryś">Obywatele Posłowie! W warunkach naszego ustroju stawiającego na czoło troskę o człowieka i jego dobro, sprawy ochrony pracy i bezpieczeństwa muszą być silnie i wyraźnie akcentowane. Konieczność ta została właściwie zrozumiana zarówno przez PZPR, jak i Rząd, czego dowodem są liczne przedsięwzięcia i inicjatywy podejmowane w zakresie ochrony i bezpieczeństwa pracy.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#GerardGabryś">Instancje partyjne różnych szczebli systematycznie śledzą warunki pracy załóg robotniczych. Z ich inspiracji powstają na terenie zakładów programy poprawy stanu bezpieczeństwa i higieny pracy, aktywizują one również członków partii do włączania się w ich realizację i kontrolę. Problematyka ochrony pracy poruszana była również na X Zjeździe partii. Mówiono m.in. o konieczności tworzenia skutecznych systemów zapobiegających wypadkom, a zwłaszcza zagrożeniom życia. Chodzi szczególnie o to, aby całkowicie usunąć czynniki subiektywne i zmniejszyć do minimum czynniki obiektywne, wpływające niekorzystnie na bezpieczeństwo pracy.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#GerardGabryś">Docenić również należy działalność Rządu, szczególnie w zakresie ustawodawstwa, dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy. Rząd systematycznie dokonuje oceny przestrzegania norm prawnych w tym zakresie, analizując jednocześnie praktyczną przydatność określonych przepisów. Jest to z pewnością kierunek słuszny, gwarantujący dostosowanie przepisów do rzeczywistości, co dotychczas nie zawsze się udawało.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#GerardGabryś">Jak widać, zainteresowanie problematyką ochrony pracy ze strony PZPR i Rządu jest niezwykle żywe i głębokie. Powstaje jednak pytanie, czy podejmowane dotychczas wysiłki zarówno przez instancje partyjne, jak i administrację państwową zdołały wytworzyć w społeczeństwie powszechną świadomość znaczenia i rangi problematyki bezpieczeństwa i higieny pracy. Wydaje się, iż w chwili obecnej odpowiedź na to pytanie nie jest niestety pozytywna lub też nie w pełni pozytywna.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#GerardGabryś">Obywatele Posłowie! Miarą stanu bhp jest liczba wypadków przy pracy, zwłaszcza śmiertelnych, oraz chorób zawodowych, w zestawieniu z wielkością zatrudnienia. Każdego roku ginie u nas w wypadkach przy pracy średnio 1200–1300 osób, około 9 tys. osób zapada na choroby zawodowe, a liczbę utraconych z tytułu chorób zawodowych i wypadków dniówek roboczych szacuje się na blisko 6,5 mln rocznie. Są to liczby niezwykle niepokojące, tym bardziej że od lat liczba pracowników zatrudnionych w warunkach niezgodnych z obowiązującymi normami higienicznymi utrzymuje się na wysokim poziomie i nie ulega istotnym zmianom.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#GerardGabryś">Jakie są przyczyny tak niekorzystnej sytuacji? Statystyki mówią, że przyczyny wypadków nie mają w większości charakteru obiektywnego. Państwowa Inspekcja Pracy ocenia, że główną przyczyną wypadków ciężkich, kończących się śmiercią lub kalectwem, jest zła organizacja pracy. Drugą decydującą przyczyną wypadków jest niewłaściwe zachowanie osób pełniących nadzór i samych pracowników. Natomiast niewielki procent wypadków spowodowany został niewłaściwą technologią i złymi rozwiązaniami technicznymi. Tak więc większość wypadków nie jest spowodowana stanem technicznym maszyn i urządzeń, lecz przede wszystkim lekceważeniem podstawowych zasad bezpiecznej pracy, rozluźnieniem dyscypliny, nieprzestrzeganiem elementarnego ładu i porządku na stanowisku pracy, rutyniarstwem, a nierzadko również pijaństwem. Są to zatem przyczyny za które pełną odpowiedzialność ponoszą kadry kierownicze zakładów pracy i ludzie zajmujący się bezpośrednim nadzorem. W tej sytuacji nie można oprzeć się wrażeniu, że sprawa bezpiecznej pracy traktowana jest przez kierowników zakładów i nadzór po macoszemu jako mniej ważna w zakładzie. Takim praktykom musimy bezwzględnie przeciwdziałać. Sądzę, że jest tutaj pole do działania dla Państwowej Inspekcji Pracy oraz społecznych inspektorów pracy, którzy powinni w pełni wykorzystać swe kompetencje i uprawnienia. Należy także przypuszczać, że przygotowywana ustawa o urzędzie dozoru technicznego przyczyni się do usprawnienia pracy organów nadzoru.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#GerardGabryś">Osobny problem stanowią choroby zawodowe. Ich liczba w ciągu ostatnich 25 lat wzrosła dwukrotnie. Corocznie służba zdrowia stwierdza około 9 tys. przypadków nowo ujawnionych chorób zawodowych. Przyczyną wielu z nich są pogarszające się warunki pracy, związane przede wszystkim z dekapitalizacją przemysłu, a także stosowane technologie produkcji, szkodliwe substancje, niski poziom kultury i higieny pracy, niestosowanie ochron osobistych przez pracowników zatrudnionych w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Sytuację pogarsza fakt nagminnego przekraczania obowiązującego czasu pracy. Kontrole Państwowej Inspekcji Pracy stwierdzają powszechne stosowanie godzin nadliczbowych jako metody nadrabiania strat wynikłych z niedowładu organizacyjnego i braków kadrowych, oraz przedłużanie czasu pracy, skróconego z tytułu szkodliwych warunków, jak również naruszanie przepisów o ochronie pracy kobiet. Państwowa Inspekcja Pracy ocenia, iż wzrost przypadków chorób zawodowych jest zarówno wynikiem zwiększenia liczby lat przepracowanych w warunkach zagrożeń zdrowotnych, jak też lepszej wykrywalności tych chorób.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#GerardGabryś">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną niezwykle istotną przyczynę zarówno wypadków, jak i chorób zawodowych, która wynika jako wniosek z moich spotkań z wyborcami. Stwierdzali oni nierzadko, że w ich zakładach kierownictwo zajmuje się tylko i wyłącznie sprawami produkcji, wykonania planu, rozmaitych wskaźników itp. W pogoni za produkcją zapomina się o warunkach pracy, nie mówiąc już o zamiarach ich polepszania i poprawy. Stawianie sprawy w ten sposób jest nieporozumieniem. Interesy produkcji nie mogą pozostawać w kolizji z koniecznością zapewniania właściwych warunków pracy, tym bardziej że ułatwiają one przecież osiągnięcie wzrostu wydajności i jakości produkcji. Podobnie nie można również oszczędzać na bhp, gdyż zysk jest tylko pozorny. Wypadki przy pracy też kosztują i to niemało, a nie chodzi tutaj tylko o straty materialne, lecz o znacznie poważniejsze straty społeczne i moralne, ludzkie. W tej sytuacji zapewnienie właściwych warunków pracy to problem nie tylko gospodarczy, lecz także społeczny i humanitarny. Prawda ta nie wszędzie jeszcze znajduje właściwe zrozumienie, podobnie zresztą, jak cała problematyka związana z bezpieczeństwem pracy.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#GerardGabryś">Szczególnym rodzajem wykroczeń przeciwko właściwym warunkom pracy jest naruszanie uprawnień pracowniczych. Kontrole, będące skutkiem skarg pracowników wykazały, iż częste są praktyki przyznawania i wypłaty zaniżonych świadczeń z tytułu wypadków najcięższych. Dopiero po interwencjach pokontrolnych wypłacono poszkodowanym należne kwoty. Jest to sytuacja bulwersująca, nie dająca się wytłumaczyć niczym innym, jak tylko bezdusznością i brakiem wrażliwości na ludzkie cierpienia ze strony osób, których obowiązkiem jest udzielanie poszkodowanym pracownikom i ich rodzinom pomocy i wsparcia. W stosunku do takich osób powinny być stosowane jak najsurowsze sankcje służbowe.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#GerardGabryś">Duża liczba wypadków przy pracy dowodzi, że mimo szeregu decyzji rządowych w sprawie poprawy warunków bhp, pomimo podejmowanych przez poszczególne resorty działań, nie osiągnięto jeszcze widocznego i trwałego postępu w tej dziedzinie. Nie zanotowano zmniejszania zakresu występujących zagrożeń, nie osiągnięto zasadniczych zmian w poprawie organizacji pracy, podnoszeniu jej higieny i kultury. Mała skuteczność dotychczasowych działań stwarza potrzebę poszukiwania nowych, bardziej efektywnych rozwiązań, być może radykalniejszych i bardziej konsekwentnych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że rozwiązania takie muszą się znaleźć, w przeciwnym wypadku nie zdołamy uzyskać poprawy warunków pracy, co przecież — jak już wspomniałem — jest obowiązkiem wynikającym z naszych zasad ustrojowych.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#GerardGabryś">Sytuacja, w jakiej się znajdujemy wymaga pełnej mobilizacji przede wszystkim kierowników zakładów, organizatorów produkcji i osób odpowiedzialnych za nadzór. Problem bezpieczeństwa pracy jest jednak — w moim przekonaniu — na tyle poważny, że wymaga stworzenia jednolitego społecznego frontu działania, którego zadaniem byłoby z jednej strony kontrolowanie organów odpowiedzialnych za sprawy bhp, z drugiej natomiast wspieranie wszelkich poczynań zmierzających do poprawy warunków pracy, wzrostu efektywności, komfortu, a głównie bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#GerardGabryś">Tworzenie frontu do walki o lepsze warunki pracy nie mogłoby się obyć bez udziału związków zawodowych, których doświadczenia w tym zakresie należałoby w pełni wykorzystywać i rozwijać. Ruch związkowy jako reprezentant interesów pracowniczych, najbardziej masowa organizacja klasy robotniczej, miałby tu do odegrania rolę pierwszoplanową. Ogromne pole do działania mają naukowcy i kadra inżynieryjno-techniczna, którą należałoby w większym niż dotychczas stopniu zainteresować rozwiązaniem problemów związanych z bhp. Mechanizacja, automatyzacja i robotyzacja powinny również wkraczać tam, gdzie warunki są szczególnie uciążliwe i niebezpieczne, w tym eliminować ciężką pracę fizyczną. Troska o warunki pracy powinna być istotnym motywem postępu technicznego. Istnieje również potrzeba ukazania zależności i uwarunkowań między bezpieczeństwem pracy i ogólnym stanem gospodarki, jakością wytwarzanych maszyn i urządzeń, poziomem techniki oraz poziomem dyscypliny społecznej. Problem poprawy warunków pracy jest jak widać skomplikowany i złożony. Rzecz jednak w tym, by znalazł się on na co dzień w centrum zainteresowania wszystkich pracowników, bo przede wszystkim ich właśnie on dotyczy.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#GerardGabryś">Obywatele Posłowie! Pragnę zatrzymać się jeszcze przez chwilę nad problematyką prawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy. Aktywność Rządu w tym zakresie była i jest nadal bardzo wysoka. Przypomnieć należy, iż na początku lat osiemdziesiątych, w okresie najtrudniejszym dla naszej gospodarki, Rząd wydał szereg decyzji mających na celu złagodzenie kryzysu w sferze bhp. Chodziło zwłaszcza o zaopatrzenie załóg w odzież ochronną i roboczą, sprzęt ochrony osobistej oraz środki czystości. Produkcja tych wyrobów została objęta programem rządowym, a następnie zamówieniami rządowymi. Skutkiem tych przedsięwzięć w ciągu trzech ostatnich lat zapotrzebowanie na wiele artykułów ochronnych zostało w znacznym stopniu pokryte, co miało istotny wpływ na zwalczanie zagrożeń zdrowia załóg. Podkreślić także trzeba, iż Rząd wydał w ostatnich latach prawie 50 aktów prawnych różnej rangi, regulujących problematykę bhp. Dotyczyły one m.in. podniesienia świadczeń pieniężnych z tytułu pracy w warunkach szkodliwych, rozszerzenia zakresu uprawnień urlopowych, zmian norm czasu pracy w warunkach szkodliwych, prac wzbronionych kobietom itp. Unormowano też, o czym wspomniałem, sprawy związane ze szkoleniem w zakresie ochrony pracy, opracowując programy wzorcowe szkolenia bhp dla podstawowych grup pracowników i dla dyrektorów zakładów.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#GerardGabryś">Resort pracy, płac i spraw socjalnych uwzględnia także w swej działalności zmiany w systemie zarządzania gospodarką związane z reformą gospodarczą i samodzielnością przedsiębiorstw. Stworzono dla nich cały system zachęt i preferencji do poprawienia warunków bezpieczeństwa i higieny pracy. Przedsiębiorstwa modernizujące bazę i inwestujące w celu ograniczenia zagrożeń otrzymały ulgi w podatku dochodowym oraz zwolnienia z obowiązku wpłat do budżetu państwa amortyzacji od środków trwałych. Podobne ulgi zastosowano wobec przedsiębiorstw produkujących sprzęt i urządzenia ochronne. Stworzono preferencje kredytowe dla inwestycji z zakresu bhp, a branże o szczególnie trudnych warunkach pracy mają prawo korzystać z przywilejów w podziale odpisów amortyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#GerardGabryś">Uzupełnieniem listy przedsięwzięć podejmowanych przez Rząd w zakresie ochrony pracy jest przygotowywany projekt nowego rozporządzenia Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, który przyczyni się do porządkowania i systematyzowania przepisów z zakresu bhp i pozwoli ograniczyć ich liczbę. Wydano również zalecenia porządkowania przepisów branżowych i szczegółowych. Jednym słowem uczyniono wiele, by przepisy o bezpieczeństwie i higienie pracy nadążały za potrzebami praktyki, były z nią związane, cechowały się spójnością i kompleksowością. Reasumując, obowiązujący w naszym kraju system norm i przepisów prawnych dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy jest dobry, rzecz teraz w tym, by był on powszechnie respektowany i konsekwentnie stosowany.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#GerardGabryś">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Poselskiego PZPR pragnę podziękować Rządowi za rzetelne przygotowanie materiałów dotyczących realizacji ustawodawstwa w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz wyrazić opinię Klubu Poselskiego PZPR akceptującą zawarte w materiałach wnioski. Uważamy, iż wnioski te stanowić powinny podstawę do dalszych przedsięwzięć zmierzających ku doskonaleniu systemu ochrony pracy, poprawy jej warunków oraz przeciwdziałaniu przyczynom wypadków i chorób zawodowych.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#GerardGabryś">Pragnę jednocześnie, w imieniu Klubu Poselskiego PZPR, zaapelować o powszechne poparcie dla tych działań, o nadanie im wysokiej rangi i znaczenia, o stworzenie społecznego frontu ochrony pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RomanMalinowski">Proszę Obywateli Posłów o przestrzeganie regulaminowego czasu wystąpień.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#RomanMalinowski">Obecnie zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 16 do godz. 16 min. 35).</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyOzdowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JerzyOzdowski">Kontynuujemy dyskusję nad informacją Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jan Czapiewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanCzapiewski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Analiza stanu bezpieczeństwa i higieny pracy dokonywana na dzisiejszym plenarnym posiedzeniu wskazuje na to, że wiele problemów prawnych zostało już rozwiązanych. Wiele jeszcze spraw będzie wymagać regulacji w nawiązaniu do zmieniających się warunków techniczno-organizacyjnych i ekonomicznych, w związku z wprowadzaniem II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanCzapiewski">W swoim wystąpieniu pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na najistotniejsze problemy bezpieczeństwa i higieny pracy występujące w rolnictwie indywidualnym. Problematyka bhp w rolnictwie indywidualnym nie jest dotychczas kompleksowo i zadowalająco rozwiązana. Na podstawie przepisów uchwały Rady Ministrów z 1984 r. podejmowane są wycinkowe działania zmierzające do stopniowej poprawy w omawianych dziedzinach. Rolnictwo w Polsce należy do tych dziedzin w gospodarce narodowej, w których liczba wypadków przy pracy jest niewspółmiernie wysoka. Z informacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w 1986 r. było 69 486 wypadków i 541 wypadków śmiertelnych w gospodarstwach rolnych nie uspołecznionych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanCzapiewski">Analizując informację resortu pracy, płac i spraw socjalnych, nie zauważyłem dostatecznego rozwinięcia problematyki bhp w rolnictwie nie uspołecznionym. Powstaje pytanie, czy w tej sprawie nie ma nic do wniesienia? Informacja, rozumiem, obejmuje przede wszystkim problematykę zakładów przemysłowych, usługowych i rolnictwa uspołecznionego. Brak jest natomiast szerzej przedstawionej problematyki gospodarstw indywidualnych, co ze względu na ich znaczenie i dużą liczbę wypadków nie powinno być pomijane. Niedostateczne rozwiązania w zakresie bhp, przy jednoczesnym wzroście liczby maszyn i urządzeń w rolnictwie oraz szerszym stosowaniu nowych technologii i środków chemicznych, prowadzi do wzrostu liczby wypadków, w tym także śmiertelnych. Nie da się ich zupełnie uniknąć, ale trzeba zrobić wszystko, aby ich było jak najmniej.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanCzapiewski">Na bezpieczne warunki pracy w rolnictwie przede wszystkim duży wpływ mają projektanci i producenci maszyn i środków chemicznych. Dlatego też powinny być stosowane takie spójne mechanizmy, które gwarantowałyby produkcję bezpiecznych maszyn i urządzeń. Projektanci i producenci maszyn oraz urządzeń w niedostatecznym stopniu wykorzystują opinie, uwagi i wnioski użytkowników maszyn w rolnictwie. Doskonalone powinny być przede wszystkim rozwiązania technologiczne. Najczęściej słyszy się wśród rolników uwagi dotyczące złego stanu technicznego maszyn i urządzeń, a zwłaszcza brak osłon na częściach wirujących. Przykładem interwencji rolników jest produkcja wału przegubowo-teleskopowego. Produkuje go Fabryka Maszyn Rolniczych w Lublinie „Agromet”. Wałek ten ma osłonę z tworzywa sztucznego, która wytrzymuje zaledwie kilka tygodni, a następnie wałek pracuje bez osłony i stanowi zagrożenie. Wałki te stosuje się do większości ciągników i maszyn rolniczych. Wałek ten jest bardzo drogi i niewiele tu może zrobić producent rolny, jedynie kupić drugi.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JanCzapiewski">Niedostateczna liczba zakładów remontowych maszyn i urządzeń rolniczych zmusza rolników do napraw we własnym zakresie. Niesie to często zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Poważnym źródłem zagrożenia jest zły stan instalacji elektrycznych. W zbyt wolnym tempie przebiega realizacja programu reelektryfikacji wsi. Stare instalacje elektryczne oraz zły stan techniczny maszyn o napędzie elektrycznym są częstymi przyczynami wypadków.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JanCzapiewski">Wysoka Izbo! Inną grupą zagrożeń w rolnictwie i w środowisku wiejskim jest chemizacja produkcji rolniczej. Zrobiono tu dzięki działalności kółek rolniczych wiele, ale to nie zabezpiecza przed występującymi zagrożeniami. Około 2 tys. kółek rolniczych świadczy usługi, które niedawno wykonywał sam rolnik. Szkodliwy wysiew wapna jest wykonywany usługowo już w 80%. Za mały jest jeszcze udział usług w wysiewie nawozów mineralnych oraz w bieleniu pomieszczeń inwentarskich. Rozmiar usług chemicznej ochrony roślin waha się w poszczególnych latach od 2,5 do 3,5 mln ha powierzchni, co zabezpiecza ok. 70% potrzeb upraw polowych. Wiele środków chemicznych charakteryzuje się wysokim stopniem toksyczności i jest powodem częstych zatruć i powstawania chronicznych schorzeń, szczególnie w sytuacji, gdy sami rolnicy wysiewają te środki, często bez należytego zabezpieczenia. Brak jest właściwej odzieży i masek ochronnych, rękawic i odpowiedniego obuwia, a także brak dostatecznej wiedzy o szkodliwości tych środków. Często nie przestrzega się okresów karencji i właściwego zabezpieczenia opakowań po środkach toksycznych.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JanCzapiewski">Konieczne jest wzmożenie działalności instytucji i organizacji odpowiedzialnych za prawidłowe stosowanie chemizacji rolnictwa. Mam tu w szczególności na myśli wojewódzkie stacje kwarantanny i ochrony roślin, stacje sanitarno-epidemiologiczne, wojewódzkie ośrodki postępu rolniczego i wydziały rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JanCzapiewski">Obywatele Posłowie! Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów z 1984 r. rozwija się na wsi społeczna inspekcja pracy. Resort rolnictwa opracował w tym zakresie szczegółowy harmonogram prac. Program ten został przekazany resortom i organizacjom społeczno-zawodowym rolników i administracji terenowej. Rada Główna Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych podjęła uchwałę o powołaniu społecznych inspektorów pracy w gminnych związkach kółek, w kółkach rolniczych i kołach gospodyń wiejskich. Określiła tryb powoływania, zadania organizacyjne i merytoryczne dla wojewódzkich związków.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JanCzapiewski">Wprowadzenie społecznej inspekcji pracy w rolnictwie stanowi początkowy etap rozwiązywania trudnych i skomplikowanych problemów bhp na wsi. W pierwszej fazie kółka rolnicze zwracają uwagę na szkolenie z zakresu bhp, na prawidłowe korzystanie z maszyn i uświadamianie o ewentualnych zagrożeniach dla zdrowia i życia człowieka. Ta działalność jest wspierana ze środków prewencyjnych PZU, ale to nie wystarcza. Działalność ta powinna być wspierana ze środków budżetu państwa. Zwracam się do Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych o rozpatrzenie możliwości udzielenia pomocy finansowej kółkom rolniczym.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JanCzapiewski">Obok kursowego szkolenia, organizowanego przez kółka rolnicze, ważną bazę szkoleniową stanowią szkoły rolnicze wszystkich stopni. Problematyka bezpieczeństwa i higieny pracy powinna być w większym stopniu uwzględniana w programach nauczania tych szkół. Szkolenie z zakresu bhp w gospodarce indywidualnej powinno być traktowane na równi z doskonaleniem zawodowym rolnika. Chodzi o to, by poziom wiedzy w tym zakresie wpłynął na ograniczenie liczby wypadków.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JanCzapiewski">Również programy radiowo-telewizyjne oraz publikacje prasowe powinny w większym stopniu uwzględniać problematykę bhp w rolnictwie indywidualnym. Szerzej należałoby również upowszechniać broszury, filmy, plakaty dotyczące tej problematyki.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JanCzapiewski">Wysoki Sejmie! Klub Poselski ZSL, w imieniu którego przemawiam, przyjmuje do wiadomości przedłożoną przez Rząd informację i popiera projekt uchwały Sejmu w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy. Wyrażamy przekonanie, że również problematyka bezpieczeństwa i higieny pracy w indywidualnym rolnictwie będzie w większym stopniu praktycznie realizowana. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Teresa Dobielińska-Eliszewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Problemy, którymi dzisiaj się zajmujemy, zostały podjęte we właściwym czasie. II etap reformy gospodarczej, ogólnie mówiąc, zakłada większe przyspieszenie, a zatem zwiększoną aktywność produkcyjną zakładów przemysłowych, które muszą sprostać zarówno potrzebom krajowym, jak i zadaniom eksportowym. Wiąże się z tym zwiększona aktywizacja zawodowa zatrudnionych, potrzeba racjonalnego wykorzystania czasu pracy. Chodzi jednak o to, aby nie zatracać proporcji, jakie zachodzą między wzmożoną aktywnością a przestrzeganiem norm i prawa w dziedzinie bezpiecznych warunków pracy. Integracja spraw produkcji z problemami bezpieczeństwa i higieny pracy musi znaleźć trwałe oparcie w systemach ekonomiczno-finansowych przedsiębiorstw i zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Spędzamy w pracy pół życia i może być to życie twórcze i interesujące, przynoszące satysfakcję, a może być po prostu byle jaka wegetacja. Chodzi więc o to, aby zespalać wszystkie czynniki, składające się na taką pracę, która wykonywana nawet w trudnych warunkach dawałaby efekty zarówno państwu i społeczeństwu, jak i zadowolenie samym zatrudnionym. Bezpieczeństwo i higiena pracy traktowane jako składowy element warunków pracy stanowią bowiem jedną z podstawowych zasad sprawiedliwości społecznej. Dobre lub złe warunki pracy istotnie różnicują pracujących, a warunki szkodliwe dla zdrowia są jednym z najważniejszych zagrożeń społecznych; a zatem tworzenie optymalnych możliwości w tym zakresie, likwidacja zagrożeń i ograniczenie zróżnicowania warunków pracy jest jednym z najważniejszych celów polityki społecznej w socjalistycznym państwie. Można przy tym stwierdzić, że na dobre bądź złe warunki pracy składają się trzy czynniki:</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">— po pierwsze — miejsce czyli środowisko i warsztat pracy,</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">— po drugie — organizacja pracy, po trzecie — stosunek zatrudnionych i zrozumienie przez nich sensu i znaczenia bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Obywatele Posłowie! W aktualnej trudnej sytuacji gospodarczej kraju niejednokrotnie trzeba uwzględniać konieczność kompromisu między potrzebami maksymalnej ochrony zdrowia a istniejącymi realiami ekonomicznymi. Wyeksploatowana baza techniczna, zły stan obiektów produkcyjnych budzą wiele zastrzeżeń, a całkowity brak lub bardzo ograniczone możliwości inwestycyjne wpływają na pogorszenie warunków bezpieczeństwa i higieny pracy. Według relacji resortu pracy i spraw socjalnych sytuacja taka występuje w dużej liczbie zakładów. Zła jakość ochronnej odzieży, sprzętu ochronnego, brak często elementarnego zaopatrzenia w środki czystości nie stwarzają po prostu warunków i możliwości przestrzegania bezpieczeństwa i higieny pracy w niektórych sytuacjach. Nie pomoże tu doskonalenie prawa, skoro nie można stosować go zgodnie z jego duchem i literą. Mimo to wydaje się, że w ogólnie trudnych warunkach szuka się niejednokrotnie usprawiedliwienia dla obchodzenia przepisów, a nawet dąży do ich nowelizacji w kierunkach dogodnych dla zakładu, nie dla zatrudnionych. Przykładem w tym względzie mogą być wytyczne do badań wstępnych i okresowych pracowników, których zmiana została podyktowana trudnościami w praktycznej realizacji czynności badawczo-diagnostycznych, nie zaś troską o poprawę stanu zdrowia pracowników.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">W wielu wypadkach na sytuację w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy ma wpływ organizacja pracy. Trudności zaopatrzeniowe powodują, że często po okresie przestoju następuje spiętrzenie zadań. Sytuacje takie nie powinny mieć miejsca. Trzeba także zwiększyć starania o rytmiczność powiązań kooperacyjnych. Gorzej jednak, gdy stwarza się przepisy dające możliwość zatrudnienia pracowników w wydłużonym czasie pracy. Można tu wskazać na rozporządzenie w sprawie tzw. zakładowych zespołów gospodarczych. Należałoby się zastanowić, czy naprawdę brak jest możliwości takiego zdyscyplinowania procesów produkcyjnych, aby można było wykonać znacznie większe zadania; czy nie warto byłoby pokusić się o określenie stosownych do efektów pracy zasad płacowych, zamiast przedłużać godziny pracy w rzekomym „dopracowaniu” i produkcji, i wynagrodzenia. Jestem głęboko przekonana, że może to mieć miejsce.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Potrzebne jest także pogłębienie wiedzy z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, docenianie skutków społecznych, jakie niesie ze sobą lekceważenie tych tak niezwykle ważnych spraw zarówno ze strony kadry kierowniczej, jak i załóg zakładów pracy. Spowoduje to oczekiwane zmiany na odcinku chronienia pracowników i niepodejmowania nieprzemyślanych i niekorzystnych w skutkach poczynań. Brak wyobraźni i niedoskonałość przepisów, często naginanie ich do bieżących potrzeb, ma niewątpliwy wpływ na niepokojący wzrost liczby osób — o 44% w latach 1978–1984 — ze schorzeniami kwalifikującymi je na komisje d/s inwalidztwa i zatrudnienia. Ta sprawa wymaga szczególnego zainteresowania Rządu.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Wysoki Sejmie! Prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy nakłada określone obowiązki zarówno na zakłady pracy, jak i na pracowników. Nieodosobnione są przypadki lekceważenia, mimo przewidzianych w tym względzie kar, naruszania porządku i dyscypliny pracy przez samych zatrudnionych. Przyczyn w tym względzie jest wiele. Najistotniejszymi jednak są trzy: pijaństwo, niechlujstwo i niska świadomość techniczna. Mimo wszelkich zakazów nie wyrugowaliśmy pijaństwa z zakładów pracy. Wprawdzie wzrost przyczyn wypadków na skutek pijaństwa nie stanowi poważnego procentu, lecz trzeba tu wyraźnie powiedzieć, że chroni się często pijaka, który inaczej nie mógłby liczyć na odszkodowanie za wypadek przy pracy. Sprawa ta stanowi poważny problem zarówno od strony bezpieczeństwa pracy, jak i jej jakości, w tym jakości produktu finalnego.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Druga sprawa, to niechlujstwo. Na pewno odzież ochronna jest nie najlepsza. Można też mieć poważne zastrzeżenia do obuwia, w tym tzw. obuwia bezślizgowego, lecz brud panujący w halach produkcyjnych, w pomieszczeniach sanitarnych i nieprzestrzeganie osobistej schludności ma swój przemożny wpływ na warunki bezpieczeństwa i higieny pracy. Niechlujny pracownik, byle jak wykonuje swoje zadania, nie dba o warsztat pracy, nie obchodzą go warunki otaczającego go środowiska i co najgorsze — nie widzi potrzeby własnego zaangażowania się w zmianę takiego stanu rzeczy. Dotyczy to zarówno masowego nieprzestrzegania przepisów w zakresie stosowania sprzętu ochrony osobistej, jak i zachowania przy warsztacie pracy. Dość spojrzeć na kabiny motorniczych w tramwajach, kierowców w autobusach i ciężarówkach, na zaśmiecone hale produkcyjne, wylane smary, brudną odzież. Słusznie kierowane są wnioski o zaprzestanie wypłacania dodatków za pracę w warunkach szkodliwych na rzecz dodatków za stosowanie sprzętu ochronnego na stanowiskach pracy, na których występują warunki szkodliwe dla zdrowia. Trzeba przy tym prowadzić w większym stopniu niż ma to obecnie miejsce, edukację zatrudnionych, przywrócić też rangę pozytywnym bodźcom materialnym i pozamaterialnym za przestrzeganie czystości i należytych warunków pracy przez zatrudnionych.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Wysoki Sejmie! Ustawodawstwo z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy nie jest należycie uporządkowane. Występuje wiele luk w przepisach szczegółowych. Warto zatem zgłosić postulat kompleksowej oceny wszystkich obowiązujących przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Sądzę także, że związki zawodowe powinny wypowiedzieć się w tej sprawie. Jest to ważne zarówno z uwagi na potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa i higieny pracy, jak i z uwagi na nowe technologie — nowe przyczyny nowych chorób zawodowych. Wprowadzenie wysokich technik — z jednej strony niewątpliwie usprawnia pracę, z drugiej — niejednokrotnie ma zdecydowanie negatywny wpływ na zdrowie zatrudnionych. Można tu choćby wymienić komputeryzację, której stosowanie, przy wszystkich jej niewątpliwych dobrodziejstwach, doprowadza przy nieprzestrzeganiu czasu pracy, przy jej natężeniu, do istotnych zmian w ogólnym stanie zdrowia, przede wszystkim w systemie nerwowym. Brak również modelu ochrony zatrudnionych przed oddziaływaniem niektórych elementów składowych pracy, np. toksycznego działania niektórych środków leczniczych w służbie zdrowia. Powoduje to poważne zagrożenia, tym istotniejsze, że właśnie rozwój chemii wymaga wnikliwego badania jej skutków dla zdrowia zatrudnionych w praktyce pracy.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Obywatele Posłowie! Pozwólcie, że poruszę jeszcze jedną sprawę, która wydawać by się mogło ma tylko pozorny wpływ na bezpieczeństwo i higienę pracy. Jako lekarz stwierdzić muszę, że często ma ona jednak wpływ decydujący. Chodzi mi o stosunki międzyludzkie w zakładach pracy. Nie jest z tym u nas najlepiej. Zagubiono umiejętności tworzenia koleżeńskich więzi między pracownikami, kulturalnych stosunków między pracodawcami a pracownikami, życzliwości i wzajemnej pomocy. Częste stresy, ostre stany nerwowe, pośpiech wynikający z bałaganu, zadufanie w swą nieomylność, niejednokrotnie wręcz prymitywny stosunek do zespołu pracowniczego, do jednostek — powodują sytuacje mające zdecydowany wpływ na choroby, które dziś stają się coraz większą troska społeczną: choroby krążenia, nadciśnienie, choroby układu trawiennego i ostre nerwice.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Życie nie szczędzi nam trudności. W pracy musimy szukać samookreślenia, traktować ją nie tylko jako źródło dochodów, lecz jako spełnienie własnych ambicji życiowych. Złe stosunki międzyludzkie potrafią nie tylko zniechęcić do aktualnie wykonywanych zadań, lecz wytworzyć niezwykle groźną „warstwę ochronną”, wyrażającą się w małym zaangażowaniu, marnym wykonywaniu swych obowiązków, nietraktowaniu własnego zakładu pracy, warsztatu pracy jako czegoś swojego, bliskiego, z którym identyfikacja własnego „ja” może dać wzorowe wyniki pracy. Powoduje to szereg niepowodzeń jednostkowych, a także ma swój wpływ na niepowodzenia naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Stronnictwo Demokratyczne, którego Klub Poselski dzisiaj mam zaszczyt reprezentować, na swym XIII Kongresie wiele uwagi poświęciło potrzebie zapewnienia bezpiecznych warunków w miejscu pracy. Wskazywało na zadania, jakie ma, niezależnie od pracodawcy, inspekcja pracy, na doskonalenie stosunków społecznych w miejscu pracy, co wiąże się z działaniem samorządności pracowniczej. Wiele korzystnych poczynań można odnotować w tych dziedzinach. Chodzi jednak o to, aby w polityce kadrowej dążyć do silnego wiązania pracowników z macierzystym zakładem pracy, przez tworzenie im lepszych warunków pracy. Zapisaliśmy to w podstawowych dokumentach naszego Stronnictwa i będziemy to realizować w praktyce życia codziennego. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Paweł Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PawełSzymański">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Naturalną sprawą jest, że problematyka dotycząca warunków bezpieczeństwa i ochrony pracy stanowi jeden z kluczowych problemów zainteresowania związków zawodowych. Znalazło to swoje odzwierciedlenie podczas obrad i w uchwałach Kongresu Polskich Odrodzonych Związków Zawodowych, który postanowił — i uczynił — aby konkretne zadania związki zawodowe przyjęły jako własne.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PawełSzymański">Po zapoznaniu się z „Oceną realizacji ustawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy”, w przedłożonym przez Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych materiale, nasuwa się następujące stwierdzenie: skoro jest tak dobrze w zakresie ustawodawstwa, dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy, to dlaczego jest taki stan warunków pracy. Stan ten można przecież udokumentować liczbowo zwiększoną lub utrzymującą się na wysokim poziomie liczbą występujących chorób zawodowych, wypadków przy pracy, wydanymi nakazami wstrzymania robót i prac w licznych zakładach pracy, grzywnami nałożonymi w poszczególnych latach na winnych popełnienia wykroczeń w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz prawa pracy.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PawełSzymański">Według naszego rozeznania, istniejące unormowania prawne nie gwarantują optymalnego stopnia egzekwowania od kierownictwa zakładów pracy skutecznego eliminowania zagrożeń zawodowych. Poważny niepokój, pomimo tak bogatego systemu prawnego w zakresie warunków pracy budzi szczególnie wysoka wypadkowość przy pracy i zachorowalność na choroby zawodowe w podstawowych gałęziach gospodarki.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PawełSzymański">W opracowaniu zawarta jest ocena, że długoletnia praktyka wykazała, iż określone w Kodeksie pracy zasady wydawania przepisów dotyczących warunków bezpiecznej i higienicznej pracy są prawidłowe i nie wymagają zmian. Podkreślić jednak należy, że obecnie obowiązuje ogromna ilość przepisów wydawanych przez poszczególne resorty i branże. Zdarza się, że takie same stanowiska pracy w identycznych warunkach objęte są różnymi systemami ochronnymi i rekompensującymi trudne warunki pracy. Równocześnie niektóre dziedziny bezpieczeństwa i higieny pracy nie zostały unormowane przepisami.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PawełSzymański">Kongres Związków Zawodowych podkreślił potrzebę uregulowania następujących problemów.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PawełSzymański">Po pierwsze — trudne warunki pracy powodują konieczność odsuwania od pracy i skierowania do innych prac pracowników zatrudnionych w warunkach przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia. Przeniesienie na inne stanowisko powoduje często zmniejszenie zarobków. Pracownicy, którzy z tytułu pracy w warunkach szkodliwych stali się inwalidami, otrzymują określone świadczenia, przynajmniej przez pewien określony czas — renta, dodatek wyrównawczy, jednorazowe odszkodowanie. Żadne świadczenia natomiast nie przysługują pracownikom, którzy utracili zdrowie w związku z zatrudnieniem i nie mogą wykonywać pracy na dotychczasowych warunkach płacowych — Po drugie — Kodeks pracy nakłada na zakłady pracy obowiązek oceny stopnia szkodliwości surowców i materiałów przed wprowadzeniem ich do produkcji. Nasuwa się pytanie — w jaki sposób? Od lat brak jest bowiem przepisów wykonawczych w tej dziedzinie, a zasięg wydawanych wytycznych branżowych jest ograniczony. Wykaz najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia ogranicza się w kraju do około 230 pozycji, natomiast liczba substancji chemicznych stosowanych w przemyśle — środki ochrony roślin, lakiery, farby, rozpuszczalniki, rozcieńczalniki, kleje, tworzywa sztuczne itp. — sięga wielu dziesiątków tysięcy. Liczba nowych informacji tych substancjach w chemii podwaja się co 8 lat. Przyjęty obecnie 10-letni cykl opracowania wykazu czynników szkodliwych dla zdrowia wydaje się w tej sytuacji niezrozumiały, gdyż w 1997 r. będziemy mieli do czynienia z zupełnie nowymi zagrożeniami. Konieczne zatem jest przyspieszenie prac w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#PawełSzymański">Po trzecie — zgodnie z obowiązującymi unormowaniami prawnymi nie wolno dopuścić do pracy pracownika bez właściwych ochron osobistych. Tymczasem produkcją objęto tylko około 70% wszystkich zatwierdzonych wzorów ochron. Przyczyna jest znana — brak niektórych materiałów i surowców, nieskuteczność zachęt ekonomicznych do podejmowania takiej produkcji. Istniejący system wytwarzania i dystrybucji zgodny z obecnymi unormowaniami prawnymi jest niespójny ponieważ poszczególne jego etapy koordynowane są przez różne organy i instytucje — resorty branżowe, Zarząd Związku Spółdzielni Pracy, Zarząd Związku Spółdzielni Inwalidów, Polski Komitet Normalizacji, Miar i Jakości, Centralny Instytut Ochrony Pracy. A już osobnym problemem jest jakość i przydatność ochron, które budzą poważne zastrzeżenia. Potrzebne są bardziej zdecydowane działania w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#PawełSzymański">Po czwarte — wiele aktów prawnych, wydawanych przez poszczególnych ministrów, wywołuje nieporozumienia, a nawet poczucie niesprawiedliwości społecznej. Przykładowo — przysługujący skrócony czas pracy na takich samych stanowiskach różni się w poszczególnych branżach. Np. w pracowniach histopatologii w laboratoriach podległych Ministrowi Zdrowia i Opieki Społecznej pracownicy korzystają z takiego uprawnienia, natomiast w laboratoriach weterynaryjnych działających w resorcie rolnictwa uprawnień takich nie ma.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#PawełSzymański">Pragnę poruszyć jeszcze dwa istotne problemy nie ujęte w dokumencie resortowym, tj. aktywizacji zawodowej kobiet na stanowiskach robotniczych oraz obciążenia fizycznego pracą. Na przykładzie przemysłu włókienniczego, w warunkach zagrożenia zatrudnionych jest około 60 tys. kobiet. Podstawowe zagrożenie to ponadnormatywny hałas, zapylenie i związki toksyczne. Dane te są niepełne, gdyż nie zorganizowano zakładowych laboratoriów badania środowiska pracy. Natomiast wyrywkowe badania Sanepidu nie mogą stanowić wystarczającej podstawy do prawidłowej oceny stopnia i zakresu występujących zagrożeń.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#PawełSzymański">Jeśli chodzi o drugą sprawę, to jest obciążenia fizycznego pracą, którego cechą jest wydatek energetyczny w ciągu zmiany roboczej ustalony na podstawie wielkości zużycia kalorii, to ma ono bezpośredni związek z wypadkowością przy pracy. Dotychczas sprawa ta jest traktowana marginesowo przez instytuty i ośrodki badawcze. A wiadomo jest, że np. 60% kobiet zatrudnionych w przemyśle włókienniczym wykonuje swoje zadania przy maksymalnym obciążeniu, tj. 1200 kcal. Sytuację tę pogarsza akceptowanie pracy kobiet na nocnej zmianie. Sprawa ta wymaga również szybkiego uregulowania.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#PawełSzymański">Wysoka Izbo! Istniejące unormowania prawne są odzwierciedleniem stanu, jaki istnieje wokół sprawy bezpieczeństwa i higieny pracy w naszym kraju. Ogromna liczba aktów prawnych różnej rangi, powoduje dezorientację w przedmiocie tak istotnym dla ludzi pracy. Z niektórymi sformułowaniami zawartymi w przedstawionej Sejmowi ocenie trudno się zgodzić, a szczególnie w kwestii nowoczesności tych unormowań jak i ich prawidłowości. Brzmi taki zapis kontrowersyjnie w kontekście obowiązujących aktów prawnych z lat 1946–1955, a zdarza się, że z okresu przedwojennego.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#PawełSzymański">Kończąc uważam, że ustawodawstwo w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy powinno zawierać sformułowania na miarę potrzeb z końca XX w. i uwzględniać postęp cywilizacyjny i technologiczny, bez którego trudno sobie wyobrazić nowoczesną gospodarkę. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jan Na włoka.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanNawłoka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Problematyka bezpieczeństwa i higieny pracy ma głęboki sens humanitarny, jak też aspekt ekonomiczny. Zjawiska te ilustrują m.in. statystyki wypadków przy pracy i chorób zawodowych, a także wynikające z tego powodu straty społeczne i ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanNawłoka">Na wstępie chciałbym jednak podzielić się z obywatelami posłami spostrzeżeniem, że przedłożona Sejmowi ocena realizacji ustawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy nie wyczerpuje tego tematu. Zbyt mało zawiera informacji zasygnalizowanych w tytule, a dotyczących praktycznej realizacji przepisów bhp. Sprowadza się ona w przeważającej mierze do przedstawienia obowiązującego w tej dziedzinie stanu prawnego. A przecież samo ustawodawstwo nie rozwiązuje problemu, o ile nie będzie w pełni przestrzegane. Tak się też dzieje z realizacją przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy. I chociaż na pewno przepisy te wymagają niezbędnych zmian, uzupełnień i dostosowania do aktualnych warunków gospodarki narodowej, to nie tylko od unormowań zależy zapewnienie pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. W związku z tym pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka spraw związanych właśnie z realizacją przepisów bhp w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanNawłoka">Pierwsze spostrzeżenie prowadzi, niestety, do wniosku, że pomiędzy obowiązującym systemem prawnym w dziedzinie ochrony pracy, a realizacją tych przepisów wytworzyła się znaczna luka nie wypełniona działaniami podmiotów do tego zobowiązanych. Niejednokrotnie w działalności kierownictwa przedsiębiorstw występuje rozdzielanie priorytetowych spraw produkcji od warunków pracy. W wyniku tego traktowane są one jako element dodatkowy, często wymuszany przez związki zawodowe i Państwową Inspekcję Pracy. Uwidacznia się przy tym, szczególnie w mniejszych zakładach pracy, brak koncepcji i inicjatywy co do poprawy stanu bhp. Opracowywane w tym zakresie plany i programy poprawy warunków pracy cechuje niejednokrotnie minimalizm i w związku z tym nie odpowiadają one faktycznym potrzebom. Wyrażany jest przy tym dość powszechny pogląd, że poprawa warunków pracy załóg mogłaby nastąpić dzięki inwestycjom, których przedsiębiorstwa z braku możliwości nie mogą realizować. Pogląd ton nie zawsze jest uzasadniony, bowiem np. analiza okoliczności powodujących wypadki przy pracy wskazuje, że ponad 70% głównych przyczyn powodujących wypadki to przyczyny pozatechniczne. Wynikają one z niewłaściwej pod względem bhp organizacji pracy, braku nadzoru lub nieprzestrzegania obowiązków przez samych poszkodowanych.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanNawłoka">W praktycznym wypełnianiu obowiązków z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy daje się zauważyć brak dostatecznej dyscypliny i to zarówno u organizatorów procesu pracy, jak też u samych pracowników. Nie w pełni funkcjonuje w tym zakresie system ocen i służbowej odpowiedzialności. Mam tu na myśli zarówno reakcję organów założycielskich w stosunku do kierownictwa administracyjnego przedsiębiorstw, jak też postępowanie tego kierownictwa w stosunku do dozoru średniego i pracowników naruszających swoje obowiązki. Równocześnie chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Przecież pracownicy nie chcą ulegać wypadkom, a ich przełożonym zależy na tym, aby do wypadków przy pracy nie dopuszczać. Co zatem decyduje o występowaniu zagrożeń wypadkami przy pracy, skoro w decydującej mierze zależą one od ludzi? Czy niedostateczna wiedza z zakresu bhp, brak wyobraźni i umiejętności dostrzegania niebezpieczeństwa, nieuwaga, czy też może inne przyczyny? Udzielenie odpowiedzi na postawione pytania mogłoby posłużyć do wdrożenia bardziej skutecznych środków profilaktycznych, choćby w doborze metod szkolenia z zakresu bhp oraz wzbogacenia niedostatecznej w zakładach pracy popularyzacji i propagandy tych zagadnień.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JanNawłoka">Z tego względu chciałbym zasygnalizować potrzebę badań naukowych w omawianym zakresie, szczególnie z dziedziny psychologii i socjologii pracy. A skoro wspomniałem już o szkoleniu bhp, chciałbym zwrócić uwagę na występującą sytuację w organizacji szkoleń okresowych. W większości mniejsze zakłady pracy zlecają ich przeprowadzenie różnym instytucjom, przy czym aktualnie zorganizowanie takich kursów oferuje kilka, jeżeli nie kilkanaście instytucji. Praktycznie nie dysponują one żadnymi pomocami do nauczania bhp i nie prowadzą doskonalenia umiejętności wykładowców. Liczą tylko na zysk z zorganizowanego szkolenia. W związku z tym proponuję, aby zweryfikować uprawnienia instytucji zajmujących się organizacją szkoleń z zakresu bhp i przyznać je tylko tym, które zagwarantują prawidłowość i efektywność szkolenia.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JanNawłoka">Obywatele Posłowie! Jak wynika z przedstawionych przez Rząd materiałów liczba pracowników zatrudnionych w warunkach przekroczeń najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia, utrzymuje się na wysokim poziomie i nie ulega istotnym zmianom. Wynosi ona 1,5 mln osób a corocznie stwierdzanych jest ok. 9 tys. wypadków zachorowań na choroby zawodowe. Niewątpliwie radykalna poprawa warunków środowiska pracy jest sprawą trudną. Dotyczy to w szczególności eliminowania nadmiernego hałasu, który powoduje największą liczbę chorób zawodowych. Zauważam jednak, ze zagrożenia chorobami zawodowymi wynikające z niewłaściwych warunków środowiska pracy nie są w zakładach w porę dostrzegane, bowiem nie powodują one natychmiastowych przeciwdziałań. Jeśli w pomieszczeniu pracy pojawia się na przykład nadmierne zapylenie, to pracownicy występują przede wszystkim o przyznanie dodatku za pracę w warunkach szkodliwych dla zdrowia, a dla kierownictwa często załatwieniem sprawy jest przyznanie tego dodatku. Dopiero później myśli się o skutecznej wentylacji. Jeśli inspekcja pracy zwróci na to uwagę i warunki środowiska pracy ulegną poprawie zaczyna się pojawiać kolejny problem pozbawienia pracowników przyznanego wcześniej dodatku i niezadowolenie załogi. A przecież działalność zakładów pracy powinna być nakierowana przede wszystkim na profilaktyczną ochronę zdrowia pracowników.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JanNawłoka">Obywatele Posłowie! Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego, w imieniu którego przemawiam uważa, że problem zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy jest niewątpliwie problemem złożonym. Wymaga on rozwiązania na wszystkich szczeblach zarządzania gospodarką narodową, a przede wszystkim w zakładach pracy. Odnotowujemy w tym zakresie również szereg działań pozytywnych, ale nie mogą one nam przysłaniać wielu spraw nie do końca jeszcze rozwiązanych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Stanisława Paca.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławaPaca">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W kwietniu 1986 roku Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zapoznało się z oceną sytuacji zdrowotnej społeczeństwa i kierunkami ochrony zdrowia. Problemy te zostały uznane za bardzo ważny czynnik polityki społecznej państwa. Za bardzo ważne zadanie uznano ochronę zdrowia załóg pracowniczych, a w szczególności osób zatrudnionych w warunkach szkodliwych dla zdrowia oraz przy pracach niebezpiecznych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#StanisławaPaca">W swym wystąpieniu pragnę spojrzeć na sprawy bezpieczeństwa pracy szerzej i zwrócić uwagę obywateli posłów na region, w którym skoncentrowany jest ciężki przemysł, ze wszystkimi dla tej problematyki skutkami, a mianowicie na woj. katowickie, bielskie i częstochowskie. Koncentracja przemysłu wydobywczego, hutniczego, maszynowego, transportu kolejowego i samochodowego, jak również rozwiniętego rolnictwa, powodują, że stopień zagrożeń zawodowych intensywniejszy jest niż w innych regionach kraju. Według oficjalnych danych w tych trzech województwach blisko 340 tys. osób zatrudnionych jest w warunkach przekroczenia dopuszczalnych norm higienicznych środowiska pracy. Z tej liczby zaś prawie połowa narażonych jest równocześnie na dwa i więcej czynników szkodliwych dla zdrowia. Statystyka jest rzeczą względną i przytoczone powyżej dane nie w pełni oddają powagę sytuacji, bowiem nie wszędzie jeszcze dokonuje się pomiarów szkodliwych czynników i nie wszystkie one mają ustalone dopuszczalne normy.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#StanisławaPaca">O ile trudno jest dokładnie zarejestrować i policzyć ogólny stan warunków pracy, to w przypadku statystyki wypadków śmiertelnych przy pracy rzecz jest udokumentowana bardzo dokładnie. A dokumentacja ta jest zaiste zatrważająca. Otóż w zakładach tych trzech wymienionych województw w ubiegłym roku podczas wykonywania czynności służbowych zginęły 274 osoby, o 68 więcej niż w roku 1985. Najwięcej wypadków śmiertelnych, bo aż 127 wydarzyło się w zakładach górnictwa i energetyki. Dalej w tej ponurej statystyce są: hutnictwo, przemysł maszynowy, budownictwo, gospodarka komunalna, komunikacja. Jeśli jednak wziąć pod uwagę liczbę zatrudnionych, to okrutny rekord w liczbie wypadków śmiertelnych pobiły zakłady wchodzące w skład kompleksu rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej. W ogóle ukształtowała się pewna prawidłowość — im mniejszy zakład, tym więcej zaniedbań i nieprawidłowości z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#StanisławaPaca">Wypadki śmiertelne, ciężkie przypadki urazów, choroby zawodowe — oto to co ciągle spotykamy w naszych zakładach. Oblicza się, iż na skutek tych trzech czynników corocznie znika z powierzchni wspomnianych województw średniej wielkości zakład produkcyjny zatrudniający ok. 1800 osób. Część pracowników traci życie na posterunku pracy, część odnosi poważne kontuzje, czy też zapada na chorobę zawodową, która powoduje przejście na rentę inwalidzką. Jeśli już jestem przy chorobach zawodowych, to pragnę zaznaczyć, iż tylko nieliczne — jak na przykład ołowicę łączyć można z aktualnym stanem bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach. Większość rodzajów chorób zawodowych, w tym te najliczniej występujące, jak pylica płuc, uszkodzenia słuchu, to wynik wieloletnich zaniedbań. Może nie wszyscy obywatele posłowie uzmysławiają sobie fakt, iż w tym regionie rejestruje się 30% ogółu wszystkich chorób zawodowych w kraju.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#StanisławaPaca">Wysoka Izbo! Przedstawiona w sposób wysoce skrótowy sytuacja, budzić musi zaniepokojenie. Powstaje wiele pytań, z których na plan pierwszy wysuwa się następujące: jakie są główne przyczyny tych wszystkich tragicznych wypadków. Otóż odpowiedź nie jest niestety łatwa. Czynników jest wiele, przy czym nie zmieniają się one od lat. Gdyby pokusić się o ich syntezę, to należałoby stwierdzić, iż decydujące znaczenie ma tzw. czynnik ludzki. Ale prawdą jest to, iż na warunki pracy bardzo istotny wpływ mają przestarzałe technologie, stare maszyny i urządzenia, a także zaniedbania w dziedzinie organizacji pracy.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#StanisławaPaca">W świetle przytoczonych faktów nasuwa się też refleksja co do potrzeby radykalnych i długofalowych działań, które powinny umożliwić osiągnięcie następujących celów: eliminację głównych zagrożeń zdrowia przez zmniejszenie szkodliwości w otoczeniu stanowiska pracy, zahamowanie degradacji środowiska naturalnego, usuwanie przyczyn wypadków i zapobieganie ich skutkom, wprowadzanie jednolitych zasad atestacji maszyn, urządzeń i technologii oraz substancji chemicznych i czynników fizycznych pod względem zgodności z przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ergonomii. Konieczne jest zwiększenie odpowiedzialności za warunki pracy administracji zakładów pracy, intensyfikacja współpracy w tym zakresie związków zawodowych, samorządów pracowniczych oraz Państwowej Inspekcji Pracy, Państwowej Inspekcji Sanitarnej.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#StanisławaPaca">Postanowienia Kodeksu pracy — dział 10 — o bezpieczeństwie i higienie pracy, wystarczająco określają odpowiedzialność zakładów pracy i wszystkich osób kierujących zespołami pracowników. Moim zdaniem podstawowa odpowiedzialność wymienionych osób powinna polegać na uzyskaniu właściwego poziomu integracji spraw produkcji, efektów ekonomicznych z efektami pracy i jej warunkami. Niebagatelne znaczenie ma także uregulowanie przepisów, które jednoznacznie określałyby, że nowe inwestycje i instalowane maszyny, urządzenia, nie mogą stworzyć zagrożeń i obciążać użytkujące je zakłady odpowiedzialnością za błędy, które popełniono w sferze projektowania oraz opiniowania i zatwierdzania przydatności pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy. W sferze wielu obowiązujących przepisów Kodeksu pracy odpowiedzialność ta jest niejednoznacznie zdefiniowana i dotychczas nieokreślona. Mimo, że w roku 1950 wydano ustawę o zapewnieniu bezpieczeństwa i higieny pracy przy budowie, obsłudze maszyn i urządzeń technicznych, przepisy wykonawcze przewidziane w ustawie nie zostały wykonane do dnia dzisiejszego, a przecież zawierała ona prokoncepcję atestacji stanowiska pracy. Ustawa o bezpieczeństwie i higienie pracy z 1965 r., a następnie Kodeks pracy zawierały już wyraźne zobowiązania do wprowadzenia atestacji i w tym przypadku zabrakło przepisów wykonawczych. Wiele ważnych kwestii pozostawiono do uznania producentów, niektórych nie uregulowano w ogóle.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#StanisławaPaca">Reforma gospodarcza, świadomość społeczna potwierdziły, że postęp w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy jest konieczny, a zarazem realny. Rozpoczęto powszechny przegląd i atestację stanowisk pracy w przedsiębiorstwach państwowych. Jednym z trzech głównych elementów tego przedsięwzięcia jest ocena poziomu bezpieczeństwa i higieny pracy, a wnioski wynikające z tej oceny w przypadku warunkowego atestu danego stanowiska muszą być zrealizowane. Odpowiedzialność ciąży zarówno na kierownictwie zakładów pracy i na organach założycielskich, co jest zgodne z uchwałą nr 26 Rady Ministrów, określającą podstawowe zadania kierownictwa zakładów oraz organów założycielskich w poprawie warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#StanisławaPaca">Wysoka Izbo! Koniec XX wieku nie może oznaczać cofania się. Postęp naukowo-techniczny musi pociągać za sobą prócz innowacyjnych rozwiązań zwiększających rozmiary produkcji także poprawę warunków pracy. Mechanizując procesy produkcyjne, osiągnęliśmy już na tej drodze niemały postęp. Nadal jednak poważne zaniedbania występują na odcinku prac pomocniczych i transportowych. Tu w wielu wypadkach wciąż decyduje wysiłek mięśni, często jest to wysiłek nadmierny, któremu poddawani są bądź ludzie młodzi, bądź też kobiety. Era robotów i zdalnie sterowanych procesów produkcyjnych nie może oddalać się, lecz powinna szybko wkraczać do fabryk. No to środki muszą się znaleźć. Myślę też, iż w nurt tych działań powinny włączyć się kolektywy pracownicze, całe załogi zakładów pracy, a także i my posłowie. Wszędzie bowiem tam, gdzie w grę wchodzi życie ludzkie starań nigdy nie jest za dużo. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Stanisław Dyrszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławDyrszka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dobrem najwyższym, którego ochronę pragniemy zapewnić w procesach pracy, jest zdrowie człowieka. Dynamiczne tempo rozwoju technicznego, zwłaszcza w ostatnich latach sprawia, że praca człowieka staje się lżejsza i wydajniejsza. Jednocześnie występują jednak nowe zagrożenia, a ochrona człowieka w procesie pracy staje się problemem bardziej złożonym, którego rozwiązanie wymaga współdziałania wielu dyscyplin naukowych, technicznych, medycznych i humanistycznych.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławDyrszka">Systematycznie do środowiska pracy wprowadza się nowe czynniki natury chemicznej, fizycznej i biologicznej, których natężenie przekracza próg wrażliwości człowieka. Z tych też i innych przyczyn wynika, że z uwagi na rozwijający się postęp techniczny nie ma krajów rozwiniętych i rozwijających się. Wszyscy gonimy postęp techniczny, identyfikując nowe zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StanisławDyrszka">Dla zapewnienia skutecznej ochrony człowieka w procesie pracy, wyniki badań interdyscyplinarnych powinny być wykorzystane już w fazie projektowania nowych technologii, maszyn i rozwiązań organizacyjnych. Trudność jednak polega na tym, że projektant nowej technologii oczekuje od fizjologów opinii co do ewentualnej szkodliwości nowych rozwiązań, a tymczasem opinia ta musi być oparta na ustalaniu odległych skutków oddziaływania na organizm człowieka, np. nowych środków chemicznych. Dlatego też pierwszoplanowym zadaniem dla nauki jest pełne rozpoznanie występujących zagrożeń na stanowiskach pracy, co ma szczególnie istotne znaczenie w przypadkach występowania kilku czynników równocześnie, jak np. hałas, zapylenie i środki chemiczne.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#StanisławDyrszka">Drugie zadanie — to opracowanie nowych technologii, maszyn, stanowisk pracy i obiektów uwzględniających możliwości psychofizyczne człowieka, a więc zgodnie z wymaganiami bezpieczeństwa pracy i ergonomii.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#StanisławDyrszka">Trzecim zadaniem jest przygotowanie człowieka do zadań stawianych przez pracę oraz dobór tej pracy zgodnie z jego możliwościami psychofizycznymi. Pracownik jest bowiem nie tylko ofiarą, ale i przyczyną wypadków. Stanowi on w procesie pracy ogniwo najsłabsze, najwrażliwsze i najmniej odporne, a o wytrzymałości każdego łańcucha decyduje wytrzymałość najsłabszego z ogniw. Zrozumiały jest więc nacisk, jaki nauka kładzie na rozwiązanie problemów pracy, jej humanizację, na odpowiedni dobór zawodu i na wszechstronne przygotowanie pracownika do wypełniania jego zadań w procesie pracy.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#StanisławDyrszka">W swym wystąpieniu chcę zwrócić uwagę na problemy bezpieczeństwa i higieny pracy w rolnictwie, a szczególnie w rolnictwie uspołecznionym. Rolnictwo należy do tej branży gospodarki narodowej, w której odnotowuje się największą liczbę wypadków przy pracy, w tym także śmiertelnych. Nasilenie tego negatywnego zjawiska daje się zauważyć szczególnie w okresach kampanijnych, a zwłaszcza w czasie żniw. Z analizy przyczyn powstawania wypadków w rolnictwie uspołecznionym, co czyni programowo Państwowa Inspekcja Pracy, wynika, że główne źródło zagrożeń powodujące wypadki tkwi:</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#StanisławDyrszka">— w nieprzestrzeganiu i ewidentnym łamaniu przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy przez pracowników,</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#StanisławDyrszka">— w niedostatecznym nadzorze nad wykonywaniem czynności przez pracowników,</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#StanisławDyrszka">— w zmęczeniu pracowników z powodu pracy w godzinach nadliczbowych w okresie kampanii, — w niewłaściwej organizacji pracy,</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#StanisławDyrszka">— w licznych przypadkach pracy niesprawnym sprzętem,</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#StanisławDyrszka">— w wadach konstrukcyjnych bądź fabrycznych brakach wymaganych osłon.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#StanisławDyrszka">Na skontrolowanych przez Państwową Inspekcję Pracy 9 600 maszyn i urządzeń stwierdzono, że ponad 1 700 nie spełnia wymogów bezpieczeństwa i higieny pracy, względnie wykazuje wady konstrukcyjne bądź fabryczny brak wymaganych osłon.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#StanisławDyrszka">Problem warunków pracy w rolnictwie wymaga szczególnego rozpatrzenia i określonych decyzji przy uwzględnieniu odrębności rozwiązań dla uspołecznionego sektora rolnictwa i gospodarki indywidualnej. Ta konieczność wynika ze stosunkowo dużej liczby wypadków przy pracy, jakie występują w tym dziale gospodarki o odmiennych niż w przemyśle procesach produkcyjnych i zasadach gospodarowania. Trzeba przy tym uwzględnić fakt, że organizacja pracy, samodzielne wyznaczanie zadań niejednokrotnie wykonywanych w pojedynkę przy ich różnorodności utrudnia sprawowanie nadzoru wewnętrznego i zewnętrznego nad stosowaniem bezpiecznych metod pracy.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#StanisławDyrszka">Pracownik zatrudniony w rolnictwie wykonuje niejednokrotnie wiele różnych czynności w ciągu dnia, styka się z różnymi maszynami i urządzeniami, co stwarza dodatkowe źródło utrudnienia i zagrożenia bezpieczeństwa pracy. Wynika stąd zadanie szkolenia pracowników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, ujmując w programie szkolenia całokształt zagadnień związanych z zagrożeniem zdrowia i życia pracownika w rolnictwie. Nie można szkolić kierunkowo i specjalistycznie. W szkoleniach należy więcej niż dotychczas zwrócić uwagę na konsekwencje wynikające z nieprzestrzegania przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy. W większym niż dotychczas stopniu w szkoleniach należy wykorzystać filmy o tematyce bezpieczeństwa i higieny pracy. Ważną rolę w kształtowaniu prawidłowych warunków pracy odgrywa również propaganda wizualna za pośrednictwem tablic z napisami ostrzegawczymi.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#StanisławDyrszka">Z wielkim zadowoleniem należy przyjąć uchwałę wydaną przez Radę Ministrów z sierpnia 1986 r. w sprawie obowiązkowej oceny maszyn i innych urządzeń technicznych pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy. Za najważniejsze jednak w tym zakresie należy uznać obecnie sukcesywne wdrażanie tych przepisów. Oczekuje się również poprawy w zakresie zaopatrzenia pracowników w odzież roboczą i środki ochrony osobistej.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#StanisławDyrszka">Problemem wymagającym uregulowania jest sprawa produkcji nowych wzorów odzieży ochronnej i roboczej dla osób wykonujących zabiegi chemizacyjne. Opracowane wzory zostały zatwierdzone przez Centralny Instytut Ochrony Pracy i zachodzi potrzeba zobowiązania odpowiednich resortów, to jest Ministra Gospodarki Materiałowej i Paliwowej, Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego oraz centralnych związków spółdzielczych, nadzorujących i koordynujących producentów odzieży osobistej, do uruchomienia produkcji.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#StanisławDyrszka">Bardzo ważnym zagadnieniem jest sprawa podnoszenia kultury pracy, umiejętności stosowania ochron i przestrzegania tej zasady, kultury wyrażającej się w traktowaniu bezpieczeństwa i higieny pracy jako jednego z elementów szeroko pojętej ochrony środowiska pracy. Są to zadania, których realizacja wymaga pozyskania sojuszników, zespolenia wysiłków wszystkich ogniw zobowiązanych do dbałości o warunki pracy, o bezpieczeństwo i higienę pracy, o ład i porządek na terenie całego zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#StanisławDyrszka">Odnosi się to do kierowników zakładów, kadry kierowniczej, zakładowej służby bezpieczeństwa i higieny pracy oraz całego społecznego nadzoru z jego głównymi ogniwami radami pracowniczymi, związkami zawodowymi i ich społeczną inspekcją pracy, jak również do szeroko pojętej całej załogi. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Elżbieta Zakrocka.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ElżbietaZakrocka">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Prowadzone w naszym państwie działania reformatorskie jako cel stawiają uzyskanie przełomu w racjonalności gospodarowania, innowacyjności technicznej oraz ekonomiczno-organizacyjnej. Zgodnie z założeniami, powinno to przynieść szybki wzrost efektywności gospodarowania, lepsze zaspokojenie potrzeb społeczeństwa i stworzenie ludziom lepszych warunków do twórczej pracy i życia.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#ElżbietaZakrocka">Pamiętać jednak musimy, aby dążąc do maksymalizacji efektów ekonomicznych, nie potraktować ich jedynie jako rezultatu działalności gospodarczej określonego przez stosunek efektów do nakładów. Efektywność ekonomiczna jest przecież elementem składowym szerszego pojęcia — efektywności ogólnospołecznej, która obejmuje również efekty pozaekonomiczne. Zwracam uwagę na te elementy, aby stwierdzić, że czas już skończyć z traktowaniem problematyki bhp jak przysłowiowego kwiatka do kożucha. W wielu zakładach w pogoni za wykonywaniem planów i osiągnięciem maksymalnego zysku często sprawy stworzenia pracownikom odpowiednich warunków pracy spycha się na daleki plan, a warunki, w jakich przychodzi pracować zatrudnionym nie tylko w przemyśle, ale również w wielu instytucjach często pozostawiają wiele do życzenia. Efektem tego są m.in. choroby zawodowe i wypadki przy pracy.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#ElżbietaZakrocka">Do podstawowych czynników, powodujących choroby zawodowe, zaliczyć należy czynniki toksyczne występujące w środowisku pracy, zapylenie przekraczające dopuszczalne stężenia oraz hałas przekraczający dopuszczalne normy.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#ElżbietaZakrocka">Faktem, który powinien budzić refleksje, jest najwyższy stopień narażenia na choroby zawodowe notowany w służbie zdrowia. Przyczyn tego stanu należy szukać głównie w niedostatecznym zaopatrzeniu placówek zdrowia w sprzęt medyczny i laboratoryjny jednorazowego użytku oraz w sprzęt ochrony osobistej. Brak jest urządzeń do sterylizacji materiałów, i brak również odzieży oraz sprzętu do niszczenia odpadków zakaźnych i pooperacyjnych.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#ElżbietaZakrocka">Dużą grupę zarejestrowanych chorób zawodowych notuje się w przemyśle lekkim, gdzie występujące choroby zawodowe to głównie pylica płuc i uszkodzenie słuchu. Przyczynami tych chorób są: stosowanie surowców niskiej jakości — chodzi tu głównie o krótkie włókna — przestarzały park maszynowy, nie zapewniający hermetyzacji procesów produkcyjnych, ponadto eksploatacja maszyn i urządzeń, których konstrukcja nie zapewnia wytwarzania drgań akustycznych nie przekraczających normy, oraz brak należytej konserwacji i nadmierna eksploatacja maszyn i urządzeń, które w miarę upływu czasu pracują coraz głośniej.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#ElżbietaZakrocka">W zakładach chemicznych występuje wiele zatruć, przyczyn których upatrywać należy m.in. w stosowaniu substancji o nie w pełni rozpoznanych właściwościach toksycznych oraz w bezpośrednim kontakcie z czynnikami chemicznymi z powodu braku mechanizacji i hermetyzacji pracy.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#ElżbietaZakrocka">Przytoczyłam przyczyny powstawania chorób zawodowych, aby unaocznić fakt, że wielu z tych przyczyn nie uda się wyeliminować bez prowadzenia odpowiedniej polityki inwestycyjnej.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#ElżbietaZakrocka">Wysoki Sejmie! Zwrócić należy uwagę, że w obecnych realiach gospodarczych niewiele zakładów stać jest na prowadzenie inwestycji związanych z poprawą warunków pracy. Niechęć do inwestowania bierze się również stąd, ze występuje duży stopień ryzyka wobec niesprecyzowanych przepisów dotyczących zasad i trybu opiniowania projektów nowo budowanych i przebudowywanych zakładów pracy pod względem zgodności z wymaganiami bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#ElżbietaZakrocka">Przykładem nieskorelowania tych elementów jest preferowanie inwestycji modernizacyjnych, a zminimalizowanie kubaturowych, co w niektórych przypadkach prowadzi do występowania zagrożeń wynikłych ze złego stanu budynków.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#ElżbietaZakrocka">Przestała praktycznie istnieć instytucja rzeczników d/s bhp. W tym stanie rzeczy zakłady pracy rezygnują z opiniowania dokumentacji lub zwracają się z tym problemem do Państwowej Inspekcji Pracy, której podstawowym zadaniem nie jest opiniowanie dokumentacji, lecz sprawowanie kontroli i nadzoru nad przestrzeganiem przepisów prawa pracy.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#ElżbietaZakrocka">Stwierdzić również należy, że nowo produkowane środki produkcji niejednokrotnie nie spełniają warunków gwarantujących ich bezpieczną obsługę oraz zmniejszenie takich zagrożeń, jak hałas czy wibracja. Nadszedł chyba już czas, aby ustanowić odpowiednie sankcje dla tych producentów, którzy wprowadzają do obrotu maszyny nie poddane ocenie pod względem bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#ElżbietaZakrocka">Wysoka Izbo! O ile problem chorób zawodowych należy łączyć z odpowiednią polityką inwestycyjną, o tyle często, niestety, przyczyną wypadków przy pracy są zwyczajne zaniedbania, bałagan i różnorodne nieprawidłowości, które tolerowane są przez służby nadzoru w zakładzie, a można by je było wyeliminować bez specjalnego nakładu sił i środków. Wykazały to kontrole Państwowej Inspekcji Pracy i społecznych inspektorów pracy, w czasie których niejako „od ręki” udało się zlikwidować większość zagrożeń, mogących pociągnąć za sobą poważne następstwa dla zdrowia i życia pracowników.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#ElżbietaZakrocka">Przyczyny tego stanu mają podłoże socjologiczne, wynikają z zachowań ludzi, ich postaw i stosunku do pracy. Pracownik od początku jego zawodowej kariery nie potrafi wykształcić w sobie nawyku dobrej pracy, także nawyku przestrzegania wymogów bezpiecznej pracy. Ale postawmy pytanie: w jaki sposób ma on te nawyki wykształcić, jeżeli brakuje dobrych nauczycieli zawodu, brakuje oddziaływania przez postawę i przykład bezpośredniego przełożonego, mistrza czy kierownika. Musimy pamiętać przecież o tym, że nauczyciel zawodu czy mistrz są przedmiotem wnikliwych, bacznych obserwacji pracowników, którzy dość trafnie odkrywają ich wady i słabości. Zachowanie i postawa tej grupy ludzi dla większości pracowników stanowi wzór do naśladowania. Tych pozytywnych wzorów jednak, stwierdzam to z ubolewaniem, mamy coraz mniej.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#ElżbietaZakrocka">Na zakończenie swojego wystąpienia chciałam przestrzec, aby w pogoni za zarobkami, za wykonywaniem zadań za wszelką cenę nie odsuwać na dalszy plan kształtowania właściwych postaw pracowników. To przecież solidność w wykonywaniu pracy, dyscyplina, poczucie zadowolenia ze wspólnie wykonanej pracy, troska o dobro społeczne w połączeniu z dobrymi środkami produkcji — są gwarantem bezpiecznej pracy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jan Mieloch.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanMieloch">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W ustroju socjalistycznym praca została podniesiona do rangi najwyższej, do źródła samorealizacji człowieka, który — obok dobra społecznego — jest najwyższą wartością. Stąd praca jako podstawa urządzania życia ludzkiego jest z nim równoważna. Tę najwyższą godność pracy podkreśla w encyklice Laborem exercens Jan Paweł II, przestrzegając przed możliwością potraktowania człowieka na równi z materialnymi środkami produkcji, a nie — jak to odpowiada właściwej godności jego pracy — jako podmiotu i sprawcy, a przez to samo także właściwego celu całego procesu produkcji.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanMieloch">Proces narastania przesłanek materialno-technicznych, społecznych i świadomościowych, umożliwiający rozwiązywanie problemów pracy ludzkiej zgodnie z wymogami socjalistycznych założeń ustrojowych, jest długotrwały i niebezkonfliktowy. Dzieje się tak bądź za sprawą zastanych uwarunkowań materialno-technicznych, bądź też niedostatku środków i niedoceniania wagi problemu.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanMieloch">Między społeczną wydajnością pracy a warunkami, w jakich jest ona wykonywana następuje sprzężenie zwrotne. Zachwianie równowagi w tym układzie powoduje w konsekwencji obniżenie społecznej wydajności pracy i na odwrót — harmonijny związek między wydajnością i godnymi warunkami współtworzy klimat do rozwoju człowieka w procesie pracy.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanMieloch">Przedstawiona dziś Sejmowi rządowa ocena realizacji ustawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy ukazuje istniejący stan w tym zakresie, łącznie z propozycjami zmian. Dowiadujemy się z tego opracowania, jaki jest rzeczywisty obraz zasadniczego obszaru polityki społeczno-gospodarczej, który stanowi w państwie socjalistycznym polityka pracy i płacy. Głównym celem tej polityki powinna być optymalizacja wydajności pracy i jej humanizacja. Okazuje się, że przewidziane rozległym w tym zakresie ustawodawstwem formy kreowania warunków i stosunków pracy nie odpowiadają ani rzeczywistym potrzebom, ani założeniom.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JanMieloch">Problemu tworzenia właściwych warunków pracy nie rozwiązuje należycie zarówno działalność w sferze bezpieczeństwa i higieny pracy, choć jej wagę w samym tylko zakresie zapobiegania wypadkom przy pracy i chorobom zawodowym trudno przecenić, jak i inne doraźne zabiegi o charakterze organizacyjnym czy estetycznym. A są to ważne fragmenty działalności w sferze szeroko pojętej humanizacji pracy. Należy podkreślić, że w miarę możliwości wysiłki w tym zakresie powinny być stale poszerzane, aż do objęcia nimi całokształtu zagadnień związanych z infrastrukturą pracy.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JanMieloch">Jest oczywiste, że dziś rozpatrujemy jedynie ważny fragment tego problemu. Chodzi głównie o właściwe, techniczne przystosowanie miejsca pracy do człowieka, uwzględniające przede wszystkim jego właściwości psychofizyczne. Ten zakres polityki pracy jest zaadresowany przede wszystkim do przemysłu. Jego realizacja zasadniczo wspiera osiąganie, przez cele produkcyjno-usługowe, społecznych celów socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JanMieloch">Wysoki Sejmie! Analizując zaprezentowany dokument, nie bez goryczy stwierdzić należy, że liczące już dziesiątki lat starania o bezpieczną pracę dla wszystkich nie dały rezultatów na miarę potrzeb i oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#JanMieloch">Rozwój przemysłu, postęp techniczny, nowe surowce i technologie ich przetwarzania, nowe źródła i nośniki energii — stworzyły odmienne sytuacje, wymagające innych, nowoczesnych i wyprzedzających przedsięwzięć w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Tymczasem nasz stan wiedzy, zorganizowania i gotowości do niezwłocznego podjęcia stosownych zabiegów odległy jest od niezbędnego.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#JanMieloch">Można tu oczywiście przytaczać wiele przykładów, jednak dzisiejsza dyskusja tego nie wymaga, gdyż znajomość problemu jest raczej powszechna. Przyjmując takie założenie, pozwalam sobie skierować uwagę obywateli posłów na niektóre, jak się wydaje, istotne problemy.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#JanMieloch">Pierwszy z nich — to pilna potrzeba przywrócenia ładu w tworzeniu przepisów regulujących zagadnienia bezpieczeństwa i higieny pracy. W pełni uzasadnione jest stwierdzenie zawarte w podsumowaniu informacji, że konieczne jest zarówno zapewnienie aktualności i spójności przepisów, przejrzystości odpowiedniego systemu prawnego, jak i to, że główną przyczyną nieprawidłowości w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy jest brak poszanowania obowiązującego w tym zakresie prawa. Wypływają stąd dość oczywiste wnioski, że potrzebne jest przyspieszenie prac legislacyjnych, których wynikiem powinny być zaktualizowane i spójne przepisy. Nie jest do pogodzenia obecna sytuacja, wymagająca szybkiego działania, z wieloletnim prowadzeniem prac nad przygotowaniem czy obliczonym na 5 lat porządkowaniem przepisów branżowych. Niezbędne jest doprowadzenie do ograniczenia liczby aktów prawnych i do bezwzględnego respektowania przepisów Kodeksu pracy, w tym również postanowień art. 208 w zakresie wydawania przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, z których wynika, że przepisy te powinny być wydawane w drodze rozporządzeń właściwych organów administracji. Praktyka odbiega jednak od tej zasady. W wydanym w roku bieżącym 4-tomowym „Zbiorze przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy w budownictwie” znajdujemy poza pięcioma aktami prawnymi o randze ustawy, 9 rozporządzeń Rady Ministrów, 11 uchwał Rady Ministrów, 26 rozporządzeń ministrów i 8 zarządzeń ministrów. Trzeba zauważyć, że wielka liczba przepisów, i to w większości wydanych przed rokiem 1970, powoduje ogromne trudności ich przestrzegania. W tej sytuacji przewidziany w art. 233 Kodeksu pracy obowiązek znania i podporządkowania się przez pracownika przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy bywa najczęściej nie wykonywany.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#JanMieloch">Wysoki Sejmie! Bezsprzecznie cenną inicjatywą jest próba określenia ogólnych warunków bezpieczeństwa i higieny pracy. Bardzo pilnie potrzebny jest kompletny zbiór przepisów określających i sankcjonujących sposób zachowania się w tym przedmiocie instytucji, przedsiębiorstw i obywateli. Zbyt wiele obowiązujących obecnie norm prawnych wymaga nowelizacji, bowiem ich deaktualizacja następuje na skutek coraz szybciej zmieniających się sposobów wytwarzania.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#JanMieloch">W tej dziedzinie na szczególne podkreślenie zasługują zmiany, jakie dokonały się w produkcji rolnej. Zabiegi chemizacyjne, mechanizacja upraw i hodowli przekreśliły nasze niedawne wyobrażenia o nieszkodliwej i bezpiecznej pracy w rolnictwie. Skala tego problemu wymaga równorzędnego z przemysłem traktowania zagadnień bezpieczeństwa i higieny pracy w rolnictwie — tak pod względem tworzenia odpowiednich przepisów, jak i kontroli ich przestrzegania. Wydaje się, że istotną rolę w tym względzie powinny odgrywać działające na wsi społeczne organizacje z inspirującą rolą samorządu rolników włącznie.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#JanMieloch">Anachronizm wielu spośród obowiązujących przepisów sprzyja lekceważeniu przez pracowników także innych, często elementarnych zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Np. trudno obecnie wymagać od pracownika używania środków ochrony osobistej wobec ich złej jakości, lub wręcz braku.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#JanMieloch">Nowe prawo o warunkach bezpieczeństwa i higieny pracy powinna cechować duża przejrzystość i konsekwencja sankcji. Praktyka wskazuje na konieczność jednoznacznego określenia odpowiedzialności zakładu pracy i pracownika. Obecnie mamy do czynienia ze zjawiskiem dość dużej tolerancji nagminnych, niebezpiecznych zachowań pracowników na terenie zakładu pracy, a także niedostatecznej odpowiedzialności pracodawcy za zaistniały wypadek lub zagrożenie. Zawieszona pod stosownym napisem maska, czy okulary ochronne nie wypełniają wyobrażeń o bezpieczeństwie i higienie pracy.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#JanMieloch">Drugim zagadnieniem, które trudno oddzielić od tworzenia i stosowania przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy, to potrzeba odpowiednich nakładów na stworzenie warunków określonych tym prawem. Rozwiązania systemowe, mające wpływ na gospodarkę finansową przedsiębiorstw i stymulujące działania na rzecz poprawy warunków pracy, są zachęcające i pomocne w ich podejmowaniu, wydają się jednak niewystarczające. Zbyt wiele jest przykładów wydatkowania przez zakłady pracy, na cele bezpieczeństwa i higieny pracy, sum niewiele większych niż koszty niezbędne dla zaopatrzenia pracowników w odzież ochronną i roboczą oraz środki czystości, choć i tu obserwujemy skłonność do łatwiejszych rozwiązań, polegających na płaceniu tzw. ekwiwalentów. Podobnie dzieje się z ekwiwalentem za pracę w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Bez trudu można dowieść, że wypłacane w ten sposób kwoty są ekwiwalentem tylko z nazwy.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#JanMieloch">Wypada wyrazić przekonanie, że wyposażone w szerokie uprawnienia w zakresie dysponowania środkami finansowymi samorządy pracownicze zwiększą troskę o kształtowanie właściwego poziomu nakładów na ochronę pracy. Stwierdzić też trzeba, że przy aktualnym poziomie wydatków na bezpieczeństwo i higienę pracy i zasięgu przedsięwzięć w tym zakresie pozostaje dokonać wyboru pomiędzy tworzeniem bezpiecznych warunków pracy i nowoczesnych przepisów a pozostawaniem w dotychczasowym stanie działań mało skutecznych. Sądzę, że odpowiedź na ten dylemat zawarta jest w tezie 104 w sprawie drugiego etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#JanMieloch">Wysoki Sejmie! Traktując przedstawioną dziś informację Rządu jako podstawę do dyskusji i zasadniczych działań na tym polu wydaje się konieczne jeszcze dokładniejsze i wszechstronniejsze rozeznanie tego obszaru spraw. Syntetyczna ocena przestrzegania ustawodawstwa z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy zawarta w informacji przedstawia dość przygnębiający obraz. Stwierdzenie, że od lat liczba pracowników zatrudnionych w warunkach niezgodnych z obowiązującymi normami higienicznymi utrzymuje się na wysokim poziomie, powinno wywołać konkretne działania. Codziennie półtora miliona osób przystępując do pracy narażonych jest na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia. Co w tej sytuacji należy przedsięwziąć w stosunku do owych 1 700 zakładów, w których występują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń, a co w stosunku do tych, w których występują inne, szczególnie ciężkie warunki dla zdrowia pracowników? Na pewno nie może wchodzić w grę zwiększanie ekwiwalentów za szkodliwość. Jeżeli dowiadujemy się, że główną przyczyną powstawania chorób zawodowych są nieodpowiednie techniczne warunki pracy, to stan ten narzuca jednoznaczną odpowiedź. Szkoda, że w podsumowaniu informacji nie znalazły się odpowiednie do opisanego stanu wnioski i zalecenia. Jest tam wprawdzie stwierdzenie o braku poszanowania prawa przez kierownictwo zakładów pracy i dozoru technicznego, ale z tego nie wynika, że w przyszłych uregulowaniach będą zaostrzone konsekwencje za podobne zachowania. Szerzej natomiast wskazano na sposoby oddziaływania na pracowników dla wzmożenia ich dbałości o bezpieczeństwo i higienę pracy, co przy równoczesnym braku bardziej zdecydowanego działania wobec ogólnego pogarszania stanu technicznego zakładów i usprawiedliwianiu go trudnościami ostatniego okresu sprawia wrażenie dysproporcji w traktowaniu tych problemów.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#JanMieloch">W sytuacji, gdy mamy do czynienia ze zjawiskami tak częstego zagrożenia środowiska pracy, przeważnie ujemnie wpływającymi na środowisko naturalne i to w skali trudnej do zarejestrowania, niełatwo znaleźć podstawy do optymizmu na przyszłość. Wydaje się, że w tym kontekście merytorycznie słuszny wniosek o rozwijanie w społeczeństwie działalności edukacyjnej w dziedzinie ochrony zdrowia i pracy może przynieść liczące się rezultaty, jeśli spowoduje wzmożoną aktywność społecznej inspekcji pracy i wykorzystanie rozległych w tym zakresie możliwości związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#JanMieloch">Wysoki Sejmie! Współczesna sytuacja cywilizacyjna, wytworzona przez rewolucję naukowo-techniczną, oznacza coraz szybszy postęp techniczny i organizacyjny. Zmiany te dokonują się w wyniku stałego podnoszenia kwalifikacji ludzi pracujących we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Ich praca, wykonywana w coraz to wyższej formie, wymaga bardziej wielostronnej, głębokiej wiedzy technicznej i doświadczenia, staje się coraz bardziej złożona, podnosi się na jakościowo nowy stopień rozwoju, ale równocześnie niesie ze sobą zwiększone zagrożenia, wymaga precyzji i dyscypliny. Osiąganie tego stanu możliwe jest dzięki stale rosnącej liczbie zatrudnionych mających co najmniej średnie wykształcenie.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#JanMieloch">Klucz do nowoczesnej gospodarki tkwi w szybko i stale rosnącej wydajności pracy. Na jej osiąganie decydujący wpływ wywierają kadry, techniczne uzbrojenie pracy i bezpieczne warunki jej wykonywania. Pragnę wyrazić przekonanie, że dzisiejsza debata stanowić będzie znaczące wsparcie w osiąganiu tego celu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Maria Koput.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MariaKoput">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach jest wysoce niezadowalający, a możliwości jego poprawy są zróżnicowane, bowiem wieloletnie zaniedbania wymagają przeznaczenia na ten cel znacznych środków, przekraczających niejednokrotnie możliwości finansowe wielu zakładów.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MariaKoput">Pewnym miernikiem oceny stanu bezpieczeństwa i warunków pracy są dane dotyczące wypadków przy pracy, chorób zawodowych oraz zagrożeń zdrowia, czynnikami związanymi ze środowiskiem pracy. Z danych statystycznych Okręgowej Inspekcji Pracy w Lublinie wynika, że tylko w roku 1986 w zakładach pracy woj. lubelskiego wydarzyło się 5 630 wypadków przy pracy, które spowodowały 163 552 dni niezdolności do pracy. W tym 1 732 wypadki eliminujące z pracy poszkodowanych na przeciąg 29 dni i więcej.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#MariaKoput">Porównując dane statystyczne z roku 1986 z liczbami zarejestrowanymi w roku 1985 stwierdzić należy, że wypadkowość przy pracy na terenie woj. lubelskiego uległa obniżeniu, a świadczy o tym, tak zmniejszenie ogólnej liczby wypadków, jak i dni niezdolności do pracy. Zaznaczyć należy, że wypadkom przy pracy ulegają na równi z mężczyznami kobiety, które stanowią około 18% ogółu zatrudnionych, a wypadki, którym uległy, stanowią ok. 17,3% ogólnej liczby wypadków.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#MariaKoput">Z powyższych danych należy więc wysnuć wniosek, że w roku 1986 w zakładach pracy na terenie woj. lubelskiego stan warunków bezpieczeństwa pracy uległ poprawie. Nie można jednak zmniejszania się ogólnej liczby wypadków przy pracy utożsamiać z osiągnięciem trwałej poprawy warunków bhp w zakładach pracy. W wielu bowiem przedsiębiorstwach nadal dość powszechnie problemy bhp traktuje się jako margines działalności podstawowej, a znajduje to swe odzwierciedlenie w postawach i zachowaniach tak szeregowych pracowników, jak i personelu nadzoru. Potwierdzeniem tej tezy mogą być fakty dopuszczenia do obsługi maszyn i urządzeń pracowników, nie mających wymaganych przepisami kwalifikacji. Tylko w okresie 1986 r. na terenie woj. lubelskiego państwowi inspektorzy pracy nakazowo skierowali do wykonywania innych robót 2 037 osób, które nie miały kwalifikacji i uprawnień do obsługi maszyn i urządzeń. Dodać do tego należy, że w wielu przypadkach dopuszcza się pracowników do wykonywania pracy na stanowiskach pracy bez przeszkolenia w zakresie bhp i higieny pracy bądź po szkoleniu bardzo powierzchownym. Jeśli dodać do tego brak odpowiedniego nadzoru ze strony pracowników dozoru, to będą to powszechnie występujące niedociągnięcia, które w określonych sytuacjach awaryjnych prowadzą do wypadku.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#MariaKoput">Z powyższych stwierdzeń wynika bardzo jasny i prosty wniosek, że wiele zagrożeń wypadkowych w zakładach pracy można usunąć bez specjalnych nakładów i wysiłku, a przy tym zapobiec wielu wydarzeniom wypadkowym. Oczywiście, stan warunków bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach pracy oraz możliwości jego poprawy są bardzo zróżnicowane. Niemniej wydaje się, że podjęcie ze strony kierownictwa zakładów pracy zdecydowanych i konsekwentnych przedsięwzięć dyscyplinujących i organizacyjnych może i powinno powodować wyeliminowanie szeregu niedociągnięć stwarzających bądź potęgujących ewidentne zagrożenia wypadkowe.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#MariaKoput">Poza zagrożeniami wypadkowymi, w szeregu zakładach pracy województwa lubelskiego, ale uważam, że we wszystkich zakładach — występują przekroczenia najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#MariaKoput">Z orientacyjnych danych tylko z zakładów, w których wykonano pomiary stężeń i natężeń czynników szkodliwych wynika, że w warunkach oddziaływania tych czynników o stężeniu przekraczającym połowę NDS i NDN zatrudnionych jest na terenie województwa lubelskiego ok. 20 tys. pracowników, co stanowi 7,7% ogółu zatrudnionych. Najwięcej pracowników narażonych jest na szkodliwe oddziaływanie hałasu — ok. 10 tys., oraz na różne pyły — ok. 5 tys. Poruszając zagadnienie pracy w warunkach oddziaływania pyłów przemysłowych należy zwrócić uwagę na dość znaczne przekroczenia norm higienicznych zapylenia w różnego rodzaju paczkarniach artykułów spożywczych oraz wytwórniach pasz, przy których to pracach z reguły zatrudniane są kobiety. Z danych, jakimi dysponuje Państwowa Inspekcja Pracy okazuje się, że prawie w każdej paczkami i wytwórni pasz normy te są przekraczane i to wielokrotnie. Szczególnie źle pod tym względem wygląda sytuacja w paczkarniach podległych Centralnemu Związkowi Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, w których pakowanie artykułów zbożowych i spożywczych, takich jak: mąka, kasze, płatki, ryż, cukier itp. odbywa się ręcznie, co powoduje, że zatrudnione przy tych czynnościach kobiety narażone są na szkodliwe oddziaływanie pyłów w stężeniach przekraczających dopuszczalne normy. Podobna sytuacja istnieje również i w paczkarniach innych resortów. I tak np. w Przedsiębiorstwie Hurtu Spożywczego w Lublinie zainstalowano tylko 4 linie automatyczne, co, niestety, jest niewystarczające w stosunku do potrzeb i w związku z tym część artykułów paczkowana jest nadal ręcznie. Problem ten rozwiązany został tylko w cukrowniach, w których zainstalowano zautomatyzowane linie do pakowania cukru. Wydaje się więc konieczne podjęcie dalszych, zdecydowanych działań dla likwidacji bądź ograniczenia występujących w paczkarniach przekroczeń dopuszczalnych norm stężenia pyłu w celu ochrony zdrowia zatrudnionych tam kobiet. Jest to sprawa o tyle istotna, że przy ręcznym pakowaniu artykułów spożywczych, poza zapyleniem, występują także dodatkowe inne uciążliwości pracy, wynikające m.in. z wymuszonej pozycji, wytężonej obserwacji urządzeń wagowych, dużego wydatku energetycznego i inne. Ta ostatnia uciążliwość występuje dość powszechnie w wielu zakładach pracy resortu handlu, przemysłu lekkiego i innych.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#MariaKoput">Zwrócić tu należy uwagę na przepis rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 19 stycznia 1979 r. w sprawie wykazu prac wzbronionych kobietom, które określiło maksymalny wydatek energetyczny w czasie zmiany roboczej na 1300 kcal. Niestety, stwierdzić wypada, że ograniczenie to istnieje tylko w przepisie, bowiem kierownictwo zakładów pracy w praktyce nie dokonuje żadnych pomiarów. Stąd też niejednokrotnie kobiety w ciągu zmiany roboczej przenoszą ciężary o wadze nieraz kilku ton. Uważam więc za konieczne zobowiązanie kierownictwa zakładów pracy do przeprowadzenia pomiarów tego wydatku energetycznego i prowadzenia ich na bieżąco. Działania te powinny być podjęte szczególnie w zakładach, placówkach handlowych, magazynach, hurtowniach, paczkarniach itp., w których w zdecydowanej większości zatrudnione są kobiety. W przypadkach stwierdzenia przekroczeń wydatku określonego wyżej cytowanymi przepisami kierownictwo przedsiębiorstw powinno podejmować działania zmierzające do zmniejszenia uciążliwości pracy przez m.in. wprowadzenie mechanizacji, prostych środków transportowych itp. Podejmowane sporadycznie w niektórych branżach, np. w handlu, wyprowadzanie małej mechanizacji prac transportowych, dla zmniejszenia uciążliwości pracy zatrudnionych kobiet uznać należy w świetle potrzeb za niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#MariaKoput">Innym problemem jest zagadnienie zatrudniania kobiet w okresie ciąży. Proponowane rozwiązania w projekcie rozporządzenia Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych o ogólnych warunkach bezpieczeństwa i higieny pracy, dotyczących organizacji stanowisk pracy lżejszej dla kobiet w okresie ciąży w zakładach zatrudniających powyżej 300 kobiet, wydaje się rozwiązaniem niezupełnie trafnym. Wydaje się uzasadnione, aby w zakładach zatrudniających do 300 kobiet tworzyć pojedyncze stanowiska pracy lżejszej, zaś w zakładach, w których zatrudnienie kobiet jest większe, zobowiązać te zakłady do tworzenia wyższej formy organizacyjnej w postaci wydziałów, działów, pracy chronionej.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#MariaKoput">Wysoki Sejmie! Często spotykamy się z oceną, że polskie normy prawne, odnoszące się do ochrony pracy, należą do jednych z najlepszych. W sprzeczności z tą oceną jest, niestety, ich realizacja. Brak dostatecznego poszanowania prawa zarówno przez kierownictwo zakładów pracy, jak i przez szeregowych pracowników, stanowi główną przyczynę nieprawidłowości w zakresie bhp. Jak przeciwdziałać temu zjawisku? Uważam, że słuszne są te wszystkie wnioski i postulaty zgłaszane także w toku dzisiejszej debaty przez obywateli posłów którzy uznają za konieczne m.in.:</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#MariaKoput">— wzmocnienie nadzoru ze strony organów założycielskich oraz rządowych organów nadzoru i kontroli nad warunkami pracy,</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#MariaKoput">— wzmożenie działalności inwestycyjnej na rzecz poprawy warunków bhp,</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#MariaKoput">— stosowanie bodźców stymulujących działania poprawiające warunki bhp, oraz bodźców zachęcających pracowników do przestrzegania przepisów i zasad bhp. Ważne jest również zapewnienie szerszego udziału instytutów i ośrodków naukowo-badawczych w rozwijaniu postępu technicznego, zgodnego z zasadami ergonomii, a także zapewnienie lepszego zaopatrzenia zakładów pracy w urządzenia niezbędne dla poprawy warunków pracy oraz w odzież ochronną i środki ochrony osobistej.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#MariaKoput">Równocześnie uważam, że przyspieszeniu powinna ulec aktualizacja przepisów z dziedziny bhp, zwłaszcza przepisów dotyczących zamierzonych zmian w Kodeksie pracy oraz wydanie nowych przepisów dotyczących społecznych przeglądów warunków pracy, uwzględniając wiodącą w tym zakresie rolę związków zawodowych oraz obowiązki administracji zakładów pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Antoni Twardoch.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AntoniTwardoch">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiejsza debata na temat realizacji ustawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy jest tym ważniejsza, że od wyników realizacji ustawodawstwa zależy zdrowie i życie człowieka. Mówiąc o człowieku, mam na myśli ludzi wielu zawodów, których praca nieodzowna dla gospodarki kraju, wykonywana jest w różnych trudnych i skomplikowanych warunkach. Pracę hutników, ludzi morza, transportu, przemysłu chemicznego i wielu innych, nie wymienionych tu zawodów, uważam za nie mniej niebezpieczną od górniczej. Jednak jako górnikowi oraz członkowi Komisji Górnictwa i Energetyki, szczególnie bliski jest mi stan bezpieczeństwa i higieny pracy w górnictwie. Praca górnicza, z racji warunków górniczo-geologicznych, konieczności wybierania coraz głębiej zalegających złóż, wykonywana jest przy stałym wzroście zagrożeń naturalnych. Ze wzrostem głębokości zalegania wybieranych pokładów wzrasta temperatura skał i otoczenia, metanowość oraz zagrożenia tąpaniami. Dodać do tego trzeba możliwość wybuchu pyłu węglowego i pożarów oraz zagrożenie wodne, wyrzuty gazów i skał. Obok zagrożeń naturalnych występują zagrożenia technologiczne wynikające z możliwości zetknięcia się z maszynami będącymi w ruchu i pod działaniem prądu elektrycznego.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AntoniTwardoch">Wysoka Izbo! Jako pracownik dołowy kopalni węgla kamiennego „Halemba”, w której występują prawie wszystkie zagrożenia związane z pracą górniczą, mam pełną świadomość niebezpieczeństw dla życia i zdrowia załóg górniczych wynikających z tych zagrożeń. W celu uzyskania wysokiego stopnia bezpieczeństwa, mimo wzrostu kosztów wydobycia, zastosowano w górnictwie najnowocześniejszy sprzęt i utrzymuje się wysoko kwalifikowane służby do zwalczania i wykrywania zagrożeń. Wdrożono rozbudowany system automatycznej kontroli metanu, urządzeń wczesnego wykrywania pożarów oraz dla zapobiegania tąpaniom nowoczesną aparaturę sejsmologiczną i sejsmoakustyczną. Dla umożliwienia pracy w przodkach korytarzowych w warunkach podwyższonych temperatur oraz dla poprawy komfortu pracy, poza intensywną wentylacją wprowadzono urządzenia klimatyzacyjne. Duże znaczenie dla poprawy bezpieczeństwa pracy w górnictwie miało zastosowanie nowoczesnych zmechanizowanych obudów ścianowych i wzmocnionych obudów korytarzowych. Mechanizacja urabiania, ładowania i transportu, wprowadzenie nowoczesnych kombajnów ścianowych i korytarzowych kolejek podwieszanych, to główne osiągnięcia mające bezpośredni wpływ na poprawę bezpieczeństwa i higieny oraz zmniejszenie uciążliwości pracy górniczej.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AntoniTwardoch">Nie kwestionowanym wyrazem troski o zdrowie i bezpieczeństwo załóg górniczych są prowadzone badania okresowe i szkolenia, chociaż wiążą się one z oderwaniem od pracy, oraz system kursów kwalifikacyjnych. Tymczasem pojawiły się propozycje zmierzające do likwidacji tzw. dniówki płatnej, przeznaczonej dotychczas na przeprowadzenie badań okresowych. Rozwiązanie takie trudno uznać za zmierzające do dalszego podnoszenia stanu opieki zdrowotnej załóg górniczych. Niezbyt liczna kadra lekarska, częsta konieczność przeprowadzania badań specjalistycznych poza ośrodkiem przyzakładowej służby zdrowia sprawiają, iż rzetelne potraktowanie tego etapu profilaktyki wymaga nieraz okresu dłuższego niż omawiany tu już jeden dzień. Opinie górników są tu jednoznaczne. Są po prostu poważnie zaniepokojeni tak postawioną kwestią. Uważam za niezbędne pozostawienie dotychczasowych zasad przeprowadzania badań okresowych, z jednoczesnym poszerzaniem ich zakresu, wynikającego z rozwoju techniki i wiedzy medycznej.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AntoniTwardoch">Prawidłowa polityka szkoleń przynosi zamierzone skutki. Stanowiska pracy obsadzane są załogą o pełnych kwalifikacjach zawodowych oraz zaznajomioną z obowiązującymi przepisami o bezpieczeństwie i higienie pracy na danym stanowisku. Wymienione działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa pracy nie wyczerpują oczywiście wszystkiego, co w ostatnich latach zrobiono w górnictwie, a trzeba stwierdzić, że do zrobienia zostało jeszcze więcej.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#AntoniTwardoch">Górnictwo nie może jednak pozostawać osamotnione w działaniach na rzecz bezpieczeństwa załogi. Górnictwo, nie mogąc doczekać się w przeszłości świadczeń innych resortów zbudowało własny przemysł maszynowy, powstały instytuty naukowe, własna służba zdrowia i przedsiębiorstwa budowlano-montażowe. W wyniku samodzielności górnictwa oraz niewystarczającego pokrycia potrzeb przez inne branże, powstały niedostatki w zaopatrzeniu górnictwa, a szczególnie fabryk maszyn i urządzeń górniczych pracujących na rzecz kopalń. Braki zaopatrzeniowe w tych zakładach mają bezpośredni wpływ na ilość i jakość wytwarzanych wyrobów, a w efekcie na stan zaopatrzenia przemysłu wydobywczego w nieodzowny sprzęt górniczy. Ponadto zaopatrywanie fabryk maszyn górniczych w wyższej jakości stal pozwoliłoby na zmniejszenie gabarytów i ciężaru sprzętu górniczego, zwiększyłoby to komfort i bezpieczeństwo pracy. Wiązałoby się to jednak z koniecznością wprowadzenia w naszym hutnictwie zmian w systemie rozliczania produkcji. Obecny system oparty na preferowaniu produkcji ilościowej nie sprzyja temu procesowi.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#AntoniTwardoch">Dla osiągnięcia dalszej poprawy bezpieczeństwa i higieny pracy w górnictwie należy udoskonalać urządzenia do klimatyzacji i schładzania powietrza kopalnianego, prowadzić dalsze badania mechanizmu tąpań dla uściślenia i udoskonalenia metod prognozy i profilaktyki oraz usprawniać aparaturę stosowaną do wykrywania zagrożeń. Niezbędny jest tu jednak potencjał naukowy wielu specjalności. Należy zatem podjąć produkcję i badania na rzecz górnictwa, a w drastycznych przypadkach podjąć uzupełniający import.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#AntoniTwardoch">Szczególnie ważnym problemem jest brak doświadczonych specjalistów górniczych w Państwowej Inspekcji Pracy i w Wyższym Urzędzie Górniczym. Spowodowane jest to stosunkowo niskimi płacami w tych instytucjach. Niezbędne jest także kształcenie większej liczby inżynierów o specjalności eksploatacji górniczej. Brak doświadczonego personelu jest mocno odczuwalny i rzutuje bezpośrednio na stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#AntoniTwardoch">Poza potrzebami materialnymi i naukowymi dla poprawy bezpieczeństwa pracy pozostaje ogromna sfera spraw ludzkich. Górnictwo wymaga załogi sprawnej fizycznie, z dużym poczuciem odpowiedzialności i dyscypliny. Warunki takie spełnia tylko załoga ustabilizowana. Tymczasem brak mieszkań z jednej strony, a łatwość zmiany zakładu pracy z drugiej, nie zapewniają stabilizacji załóg górniczych, a wręcz przeciwnie — powodują istne wędrówki ludów. Dlatego budownictwo mieszkaniowe oraz inne zachęty materialne przyczyniające się do stabilizacji załóg, mają równe znaczenie dla bezpieczeństwa załóg co wyposażenie kopalń w nowoczesny sprzęt.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#AntoniTwardoch">Porządek, ład, przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy zależy od całej załogi zatrudnionej w zakładzie — od robotnika do pracowników dozoru technicznego włącznie. Musi ulec wzmocnieniu dyscyplina społeczna i organizacja pracy. Nie wolno tolerować bezmyślności i lekceważenia osiągnięć techniki, a nade wszystko zdarzającego się jeszcze w niektórych zakładach pracy picia alkoholu. Za duża jest cena społeczna tego postępowania. Trzeba szczególnie mocno karać za łamanie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, bo cena ludzkich nieszczęść jest niewymierna. Jako poseł-robotnik wynoszę te spostrzeżenia ze spotkań ze swoimi wyborcami w różnych zakładach pracy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyOzdowski">Głos ma poseł Jan Laskowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanLaskowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W dzisiejszej dyskusji sporo miejsca poświęciliśmy warunkom pracy, realizacji prawa pracy i na ile to prawo chroni człowieka w procesie pracy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanLaskowski">Prawo tak jak każdy inny twór człowieka w miarę rozwoju społeczno-gospodarczego starzeje się, wymaga zmian. Nasze prawo regulujące warunki pracy również tych zmian wymaga, aczkolwiek to, które jest — w sposób poprawny reguluje podstawowe dziedziny i nie można usprawiedliwiać tego stanu rzeczy brakiem rozwiązań prawnych. Chcę tu powiedzieć, że na niektóre rozwiązania, nowelizacje czekamy bardzo długo, zbyt długo, na niektóre od 1946 r., m.in. chodzi o ogólne zasady bhp, jak również o regulacje dotyczące projektowania obiektów nowych i modernizacji istniejących. Jak ważny jest to problem, jak pilna sprawa, podam następujące dane. W ubiegłym roku inspektorzy pracy uczestniczyli w prawie 3400 odbiorach wybudowanych lub modernizowanych obiektów, zakwestionowali 80% z różnych powodów, między innymi na skutek błędów wykonawczych, jak i projektowych.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JanLaskowski">Jeśli mówimy o przepisach i regulacjach prawnych, pragnę zwrócić uwagę, że w naszym kraju ukształtowała się praktyka dosyć szczegółowego regulowania zasad bezpiecznej pracy. Moim zdaniem zbyt szczegółowego i to powoduje niekiedy wymaganie tzw. „podkładki” i domaganie się coraz bardziej szczegółowych regulacji prawnych, nawet co do zasad, które wynikają z elementarnej znajomości, jak również z elementarnej wiedzy zawodowej.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JanLaskowski">Wysoki Sejmie! Z uwagi na to, że od 3 miesięcy kieruję Państwową Inspekcją Pracy chciałbym w sposób ogólny — albowiem przykładów dotyczących sytuacji i przestrzegania prawa było bardzo wiele — przedstawić pewne dane i swój komentarz do tego zjawiska. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła ok. 50 tys. kontroli w zakładach zatrudniających prawie 7 mln ludzi. Stwierdzono 316 tys. naruszeń przepisów bhp i prawa pracy. W 33 tys. przypadków inspektorzy musieli wydać nakazy wstrzymania robót z uwagi na zagrożenia zdrowia i życia ludzi. Nałożyli 21 tys. kar na sumę około 200 mln zł. Wiele naruszeń prawa stwierdzają inne jednostki kontrolne. Biorąc pod uwagę wyniki kontroli oraz dane innych instytucji, np. Instytutu Medycyny Pracy, obraz jaki nam się jawi jest daleki od optymizmu. Można by stwierdzić, że gdyby dziś nawet przy obecnych regulacjach prawnych, wszystkie przepisy i wszędzie były powszechnie przestrzegane, stan warunków i bezpieczeństwa pracy uległby radykalnej poprawie.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JanLaskowski">Powstaje wobec tego pytanie, czy w Polsce nic się nie zmienia w dziedzinie warunków pracy? Robi się w tej dziedzinie sporo, ale sytuacja nie jest jednoznacznie pozytywna. Działania są nie zawsze skoordynowane, a jednocześnie występują dwie tendencje. Są zakłady, gdzie postęp jest widoczny, dla przykładu w WSK Mielec, którą kieruje poseł Tadeusz Ryczaj, ale jednocześnie powstają nowe zagrożenia. Stąd ta poprawa „netto” jest tak nieznaczna.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JanLaskowski">Chciałbym zwrócić uwagę obywateli posłów, że moim zdaniem zbyt wolno zmniejsza się liczba osób pracujących w warunkach narażonych na czynniki szkodliwe dla zdrowia, a zwłaszcza nie zauważamy poprawy jeśli chodzi o zwalczanie hałasu. Wysoki Sejm uchwalając NPSG na lata 1986–1990 po raz pierwszy określił zadanie, że liczba osób zatrudnionych w warunkach szkodliwych ma zmaleć o 10%. Za rok ubiegły zmalała ona około 1%, czyli realizacja tego zadania jest zagrożona.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#JanLaskowski">W tym miejscu chciałbym zakwestionować podawaną od kilku lat liczbę, że 1,5 mln osób jest zagrożonych, albowiem za ubiegły rok według danych GUS jest to 1 mln 460 tys. osób. Jestem przeciwnikiem zaokrąglania wszelkich liczb dotyczących ludzi, przy tym nie są to te same osoby. Część ludzi pracuje już w warunkach bez zagrożeń, ale pojawiają się nowe; a więc zjawisko jest poważne i wymaga bardzo zdecydowanych działań, jeżeli nasza uchwała ma być w tym 5-leciu zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#JanLaskowski">Chciałbym również powiedzieć, że mamy dziś w Polsce programy modernizacji, restrukturalizacji, wprowadzania nowych technik i technologii i w niektórych przypadkach te programy zaczynają być hamulcem bieżącej poprawy. Chciałbym wyrazić pogląd, że realizację tych programów należy zaczynać od modernizacji odcinków najbardziej zaniedbanych, takich za kilkadziesiąt, a niekiedy kilkanaście milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#JanLaskowski">Problemem wymagającym dostrzeżenia przez wszystkie czynniki jest permanentne łamanie zasad czasu pracy. W skrajnych przypadkach kontrole stwierdziły 500 godzin pracy w ciągu miesiąca. I tę swoistą „wolną amerykankę” w czasie pracy musimy uporządkować. Natomiast niedopuszczalne jest, na to mamy dowody i fakty, że w wydłużonym czasie pracy na umowę-zlecenie czy w zespołach gospodarczych zatrudnia się ludzi przy tych samych pracach, przy których mają zniżkę godzin. Tę praktykę będziemy z całą stanowczością zwalczać w ramach ustawy, uchwalonej przez Wysoki Sejm.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#JanLaskowski">Mamy dziś w Polsce następującą sytuację. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza w dziedzinie warunków pracy okazuje zdecydowaną wolę polityczną. Rośnie aktywność związków zawodowych. Nieustanną troskę przejawia Rada Państwa. Również Rząd podejmuje różnorakie działania, żeby problem rozwiązać. Rośnie zasięg i represyjność organów kontrolnych, a z poprawy sytuacji jesteśmy niezadowoleni. Dzisiaj niektórzy posłowie mówili, że winni są przede wszystkim dyrektorzy. Czyżbyśmy lekkoduchów na tych dyrektorów powołali? Stanowczo stwierdzam, że nie. Wobec tego jest pytanie — dlaczego oni tak postępują? Ci nasi dyrektorzy. I na to pytanie musimy znaleźć odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#JanLaskowski">Moim zdaniem praktyka ostatnich lat dowodzi, że źródeł radykalnej poprawy warunków pracy należy upatrywać w rozwiązaniach kompleksowych, zintegrowanych ściśle z rozwojem gospodarki narodowej, z jej unowocześnieniem, ze zmianami w systemie zarządzania, a także merytorycznego przygotowywania kadr.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#JanLaskowski">Dziś nikt do tej dziedziny nie przygotowuje kadr w Polsce. Przy okazji „wypłukiwania” tzw. nauk społecznych z wyższych uczelni również i tę dziedzinę z uczelni technicznych w roku 1981 wyrugowano. Trzeba to szybko przywrócić.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#JanLaskowski">Jeżeli chodzi o przyszłość, to rozwiązania, jakie się zapowiada w tezach do II etapu reformy, obligują przede wszystkim do takich uregulowań prawnych, żeby przy zmianie obowiązków czy też zadań organu założycielskiego inne ogniwa państwa mogły skutecznie nadzorować i powodować prawidłowe postępowanie zakładów. Chodzi również i o takie ujęcie sprawy, by dla przedsiębiorstwa poprawa, warunki pracy stały się kategorią ekonomiczną. Mianowicie, że obok preferencji ten system musi przewidywać dolegliwości. Ekonomiczne dolegliwości.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#JanLaskowski">Wobec tego na dziś, bo dyskusje będą trwały, wydaje mi się, że powinniśmy jednoznacznie określić zadania, że nigdzie nie wolno dopuścić do pogorszenia warunków pracy, a poprawa ich powinna nastąpić wszędzie tam, gdzie jest możliwa i na ile jest możliwa. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyOzdowski">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JerzyOzdowski">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JerzyOzdowski">Wysoki Sejmie! W związku z informacją Rządu o realizacji ustawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy, Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej proponuje podjęcie następującej uchwały:</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JerzyOzdowski">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przyjmuje do zatwierdzającej wiadomości informację Rządu o realizacji ustawodawstwa dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JerzyOzdowski">Sejm stwierdza, że obowiązujące przepisy dotyczące zapewnienia odpowiednich warunków pracy generalnie odpowiadają potrzebom społeczno-gospodarczym. Pozytywnie należy ocenić wprowadzone w ostatnich latach w życie nowe regulacje prawne uwzględniające zasady reformy gospodarczej oraz zwiększoną odpowiedzialność i uprawnienia zakładów pracy. Istotne znaczenie mają również preferencje ekonomiczno-finansowe dla przedsięwzięć inwestycyjnych i modernizacyjnych, mających na celu poprawę warunków pracy oraz sprzyjających produkcji odzieży ochronnej i urządzeń ograniczających zagrożenia związane z wykonywaniem określonych zawodów.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#JerzyOzdowski">Sejm podkreśla potrzebę stałego konfrontowania przepisów z aktualnym stanem warunków pracy. W szczególności istotne jest szybkie dostosowywanie przepisów do zachodzących zmian w procesach technologicznych oraz w systemie zarządzania. W związku z wdrażaniem drugiego etapu reformy gospodarczej oraz planowanym przyspieszeniem rozwoju społeczno-gospodarczego kraju w oparciu o nowoczesną technikę — problemy te nabierają szczególnego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#JerzyOzdowski">W związku z tym należy przewidywać m. in. konieczność wprowadzenia dalszych zmian w Kodeksie pracy, wydania nowych przepisów dotyczących społecznych przeglądów warunków pracy oraz prac wzbronionych młodocianym. Istnieje potrzeba przeprowadzenia przeglądu i kodyfikacji przepisów branżowych z punktu widzenia ich aktualności i kompletności.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#JerzyOzdowski">Istotne znaczenie dla doskonalenia przepisów dotyczących warunków pracy powinno mieć ich uwzględnianie w nowych układach zbiorowych pracy. Poza uprawnieniami pracowniczymi układy te powinny określać szczególne zadania i obowiązki pracowników i zakładów pracy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, dostosowując je do warunków pracy uwzględniających właściwości gałęzi pracy lub zawodu.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#JerzyOzdowski">Sejm podkreśla, że o warunkach pracy decyduje w istotnej mierze przestrzeganie w zakładach pracy przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy. Należy stwierdzić pewien postęp w ograniczaniu zagrożeń zawodowych, co znalazło wyraz w zmniejszeniu liczby wypadków przy pracy.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#JerzyOzdowski">Jednakże aktualny stan bezpieczeństwa i higieny pracy w wielu zakładach jest nadal wysoce niezadowalający. Jego przyczyną jest niedocenianie zagadnień bezpieczeństwa i higieny pracy przez organy przedsiębiorstw, niedostateczna dyscyplina w przestrzeganiu przepisów przez pracowników i nadzór, brak inicjatywy w pobudzaniu postępu techniczno-organizacyjnego. Kontrole nadal stwierdzają przypadki naruszania przepisów dotyczących ochrony pracy kobiet i młodocianych oraz nadmierne wydłużanie czasu pracy. W stosunku do osób odpowiedzialnych za naruszanie ustawodawstwa pracy nie zawsze wyciągane są przewidziane prawem wnioski.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#JerzyOzdowski">Niepokojącym zjawiskiem jest duża ilość wypadków w indywidualnych gospodarstwach rolnych. Podjęte działania w tym zakresie przez organizacje społeczno-zawodowe rolników należy umacniać oraz wspierać odpowiednimi decyzjami Rządu.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#JerzyOzdowski">Ujemny wpływ na kształtowanie właściwych warunków pracy wywiera trudna sytuacja gospodarcza kraju. Dotyczy to zwłaszcza nadmiernego zużycia majątku trwałego, braku niektórych urządzeń technicznych oraz środków finansowych. Działając w celu pełnej realizacji zadań produkcyjnych, podnosząc jakość produkcji, realizując zadania oszczędnościowe, zapewniając ład, porządek i dyscyplinę produkcyjną, przedsiębiorstwa stwarzają możliwości istotnej poprawy warunków pracy swych załóg.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#JerzyOzdowski">Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej:</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#JerzyOzdowski">— zwraca się do Rządu o skuteczniejsze rozwiązywanie problemów bhp w odniesieniu do wszystkich środowisk zawodowych, a zwłaszcza o zapewnienie większej dyscypliny przestrzegania przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy, wzmożenie działalności modernizacyjnej i inwestycyjnej mającej na celu poprawienie warunków pracy, zapewnienie lepszej jakości urządzeń i odzieży ochronnej, o nasilenie działań szkoleniowych;</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#JerzyOzdowski">— podkreśla istotna rolę związków zawodowych w oddziaływaniu na postawy pracowników oraz w społecznej kontroli działalności administracji w zakresie stanowienia i realizacji przepisów dotyczących warunków pracy;</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#JerzyOzdowski">— zwraca uwagę na konieczność edukacji społecznej w dziedzinie przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, za pośrednictwem szkolnictwa podstawowego, średniego i wyższego, środków masowego przekazu, działalności organizacji techniczno-naukowych.</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#JerzyOzdowski">Przed kierownictwami zakładów pracy, organizacjami związkowymi i samorządami pracowniczymi stoi zadanie, by niemałe środki i szerokie przewidziane prawem możliwości działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy były w pełni i w sposób racjonalny wykorzystane dla dobra ludzi pracy”.</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#JerzyOzdowski">Czy w sprawie odczytanego projektu uchwały ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#JerzyOzdowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-37.19" who="#JerzyOzdowski">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-37.20" who="#JerzyOzdowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu uchwały — zechce podnieść rękę?</u>
<u xml:id="u-37.21" who="#JerzyOzdowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-37.22" who="#JerzyOzdowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-37.23" who="#JerzyOzdowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-37.24" who="#JerzyOzdowski">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę przy jednym głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-37.25" who="#JerzyOzdowski">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-37.26" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18 min. 40 do godz. 19 min. 10).</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JadwigaBiedrzycka">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Informacja Rządu o realizacji uchwały Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych (druk nr 158).</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JadwigaBiedrzycka">Proszę o zabranie głosu Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Janusza Pawłowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanuszPawłowski">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt w imieniu Rządu przedstawić informację o realizacji uchwały Sejmu z dn. 16. września 1982 r. w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych. Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wyznaczył w tej uchwale właściwe miejsce w polityce społecznej dla działalności na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych, nakreślając szeroki program poczynań resortowych, poszczególnych instytucji i organizacji społecznych — obejmujący problemy rehabilitacji leczniczej, zawodowej i społecznej, problemy nauczania, zatrudnienia, warunków pracy, wypoczynku oraz budownictwa mieszkaniowego. Uchwała jest dokumentem o szczególnym znaczeniu nie tylko dla ponad 3,5 mln inwalidów i osób niepełnosprawnych, ale dla całego społeczeństwa — doprowadziła bowiem do istotnych zmian w świadomości społecznej. Uzmysłowiła potrzeby ludzi niepełnosprawnych oraz możliwości udziału społeczeństwa w ich rozwiązywaniu. Problemy tego środowiska podkreślone zostały także w uchwale X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej ustalającej m.in. kierunki najpilniejszych zadań społecznych.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JanuszPawłowski">Do problematyki inwalidów i osób niepełnosprawnych Rząd zawsze przywiązywał i przywiązuje szczególną wagę. W minionych latach podjęto wiele działań zmierzających do poprawy ciężkiej sytuacji życiowej tej grupy ludności. Mamy przy tym świadomość niepełnej realizacji programu poprawy warunków życiowych inwalidów i osób niepełnosprawnych. Obok wielu istotnych osiągnięć, zwłaszcza w sferze zaopatrzenia emerytalno-rentowego, istnieje cały szereg dziedzin, w których poprawa jest minimalna, wręcz niezauważalna. Przykładem może być wciąż nie rozwiązany problem barier architektonicznych. Niezadowalający jest też stopień zainteresowania społeczeństwa sprawami osób niepełnosprawnych. Działania organów i instytucji rządowych oraz wielu organizacji społecznych zajmujących się tą problematyką powinny w tym zakresie ulec znacznemu nasileniu.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JanuszPawłowski">Obywatele Posłowie! Chciałbym pokrótce przedstawić działania Rządu, których celem była realizacja uchwały Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych. Spośród organów realizujących tę uchwałę największą rolę odegrały Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministerstwo Oświaty i Wychowania. Ważne zadania nałożyła uchwała na Ministerstwo Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JanuszPawłowski">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej realizując wynikający z uchwały program, koncentrowało działania na doskonaleniu struktur organizacyjnych zakładów opieki zdrowotnej, w tym rehabilitacji leczniczej i zawodowej, poprawie dostępności oraz jakości i kultury świadczeń, a także ich przybliżeniu do miejsca zamieszkania, pracy i nauki. Wyrazem tego jest realizowany program podstawowej opieki zdrowotnej. Podjęto też działania na rzecz poprawy dostępności świadczeń rehabilitacyjnych dla ogółu ludności, w tym również przedmiotów zaopatrzenia ortopedycznego i środków pomocniczych. W 1983 r. Minister Zdrowia i Opieki Społecznej wydał zarządzenie w sprawie badania statystycznego, dotyczącego występowania wad wrodzonych u dzieci do lat 2. Rejestr wad wrodzonych wprowadzony został eksperymentalnie na terenie 9 województw. Kontynuowane są badania lekarskie dzieci. Dzieci, u których stwierdzono odchylenie od normalnego stanu zdrowia objęte są czynnym poradnictwem w stosownych grupach. Obejmuje ono zarówno działania profilaktyczne, lecznicze jak i rehabilitacyjne. Największy problem terapeutyczny stanowią dzieci z mózgowym porażeniem. Powstały żłobki dla dzieci z tym schorzeniem w Pile, Gdańsku, Olsztynie, Poznaniu, w Zielonej Górze i w Łodzi. W Rzeszowie powstał też oddział dzienny z 30 łóżkami. Udzielana jest pomoc w organizowaniu turnusów rehabilitacyjnych i kolonii zdrowotnych, w niektórych wypadkach z udziałem rodziców, dla dzieci niepełnosprawnych i przewlekle chorych.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JanuszPawłowski">W 1986 r. świadczeń rehabilitacyjnych w różnej formie udzielały 353 zespoły opieki zdrowotnej, a w 69 gminnych ośrodkach zdrowia działały odpowiednie gabinety fizjoterapii. Tworzone są rehabilitacyjne ekipy wyjazdowe, udzielające świadczeń rehabilitacyjnych w domu pacjenta. W ub. roku działało 46 takich ekip. W szpitalach zespołów opieki zdrowotnej organizowane są punkty wydawania i dopasowywania gotowych przedmiotów ortopedycznych. produkcji masowej. Działa już 249 tego typu punktów uzupełniających działalność 32 poradni zaopatrzenia ortopedycznego, usytuowanych w miastach wojewódzkich.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JanuszPawłowski">Istniejące jednak w dalszym ciągu dysproporcje, np. pomiędzy szybko rosnącym zapotrzebowaniem społecznym na świadczenia rehabilitacyjne a możliwościami ich zaspokojenia przez zakłady służby zdrowia, wymagają skoncentrowania działań na realizacji takich zadań, jak:</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#JanuszPawłowski">— zorganizowanie rehabilitacji leczniczej we wszystkich zespołach opieki zdrowotnej, nie prowadzących do tej pory takiej działalności;</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#JanuszPawłowski">— dalsze rozwijanie zabiegowej bazy rehabilitacyjnej w wojewódzkich szpitalach zespolonych, umożliwiające zapewnienie chorym pełnego profilu świadczeń z zakresu rehabilitacji;</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#JanuszPawłowski">— rozwijanie dodatkowych form opieki rehabilitacyjnej nad dziećmi niepełnosprawnymi, zgodnie z porozumieniem podpisanym przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej i organizacje społeczne;</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#JanuszPawłowski">— poprawienie zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny w oparciu o „Program rozwoju bazy ortopedycznej w roku 1990”.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#JanuszPawłowski">W zakresie pomocy społecznej działania koncentrowały się głównie na pomocy osobom niezdolnym do samodzielnej egzystencji z powodu wieku, stanu zdrowia, inwalidztwa lub niepełnosprawności.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#JanuszPawłowski">Od wejścia w życie uchwały nastąpił rozwój zawodowej służby socjalnej, podwoiła się liczba osób objętych opieką PCK oraz usługami domowymi Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Zwiększyła się liczba dziennych domów pomocy społecznej. Mamy świadomość, że działania w tym zakresie opieki społecznej, mimo niewątpliwego postępu, nie są jeszcze wystarczające. Pełniejszemu zaspokojeniu tych potrzeb służyć będzie niewątpliwie ustawa o pomocy społecznej, której założenia przedstawiono niedawno Wysokiemu Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#JanuszPawłowski">Obywatele Posłowie! Szereg działań na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych podjęto w sferze należącej do Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. W trosce o sytuację materialną i życiową rodzin, utrzymujących osoby niepełnosprawne wprowadzono:</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#JanuszPawłowski">— dodatkowe zasiłki rodzinne na dzieci, które ze względu na stan zdrowia wymagają specjalnego żywienia np. dzieci chore na cukrzycę;</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#JanuszPawłowski">— preferencje w uprawnieniach do urlopów i zasiłków wychowawczych z tytułu wychowywania dzieci niepełnosprawnych, zwłaszcza wychowywanych przez matki samotne;</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#JanuszPawłowski">— wyższą granicę zarobków, których osiągnięcie przez osoby niepełnosprawne nie pozbawia uprawnień do pobierania na nie zasiłków rodzinnych i pielęgnacyjnych, aktualnie granica ta wynosi 14 tys. zł miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#JanuszPawłowski">Dążąc do pełniejszego zapewnienia osobom niepełnosprawnym podstawowych środków utrzymania, znacznie rozszerzono uprawnienia do rent inwalidzkich. Zapewniono prawo do rent inwalidzkich wszystkim uczniom szkół ponadpodstawowych, studentom, uczestnikom studiów doktoranckich i aspirantury doktoranckiej w razie inwalidztwa I i II grupy, powstałego w czasie uczęszczania do szkół lub odbywania studiów. Stworzono możliwość otrzymania renty inwalidzkiej osobom, które stały się inwalidami I lub II grupy przed podjęciem po raz pierwszy pracy. Osoby te mogą otrzymać rentę inwalidzką w razie przepracowania 5 lub 10 lat. Rozwiązania te funkcjonują z powodzeniem już od 1983 r.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#JanuszPawłowski">W roku bieżącym Rząd podjął powszechnie oczekiwaną decyzję o wprowadzeniu renty socjalnej. Realizacja tej decyzji nastąpi w dwóch etapach:</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#JanuszPawłowski">W pierwszym już w kwietniu br. wprowadzony został stały zasiłek pieniężny dla inwalidów I i II grupy w wieku powyżej 18 lat, których inwalidztwo istnieje od urodzenia lub powstało przed 16 rokiem życia, a którzy nie mają własnych stałych dochodów. Zasiłek ten wypłacany jest niezależnie od sytuacji materialnej członków rodzin zobowiązanych do alimentacji tych inwalidów i niezależnie od otrzymywanych przez nich alimentów.</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#JanuszPawłowski">W drugim etapie, w ramach przygotowywanej obecnie ustawy o pomocy społecznej, zasiłek ten zostanie przekształcony w rentę socjalną, którą objęte zostaną wszystkie osoby nie mające niezbędnych środków utrzymania, a ze względu na inwalidztwo lub wiek nie mogące ich sobie zapewnić we własnym zakresie.</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#JanuszPawłowski">W wyniku uzupełnienia rentą socjalną emerytur i rent z ubezpieczenia społecznego, powstanie spójny system świadczeń obligatoryjnych, zapewniający podstawowe środki utrzymania wszystkim osobom nie mogącym ich sobie zapewnić we własnym zakresie.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#JanuszPawłowski">Dla właściwego przyznawania świadczeń socjalnych oraz rozwijania rehabilitacji i aktywizacji osób nie w pełni sprawnych, niezbędne jest zweryfikowanie i sprecyzowanie kryteriów, według których osoby niepełnosprawne powinny być kwalifikowane do grupy całkowicie niezdolnych do pracy i wymagających pełnego zaopatrzenia rentowego i do grupy częściowo zdolnych do pracy, które powinny podejmować pracę zarobkową, przy częściowym tylko wsparciu świadczeniami socjalnymi. W szczególności niezbędne jest gruntowne przeanalizowanie i modyfikacja dotychczasowych kryteriów orzekania o inwalidztwie, zwłaszcza o inwalidztwie III grupy. Analiza taka przeprowadzona zostanie w toku prac nad założeniami kompleksowej reformy systemu świadczeń socjalnych, a propozycje rozwiązań, po szerokiej ich konsultacji, przedstawione zostaną Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-39.22" who="#JanuszPawłowski">Z punktu widzenia potrzeb rehabilitacji i aktywizacji zawodowej osób nie w pełni sprawnych niezwykle istotna jest sprawa ustalenia dla nich przez komisje lekarskie ds. inwalidztwa i zatrudnienia właściwych wskazań i przeciwwskazań co do zatrudnienia. Wskazania te powinny być ustalone w sposób konkretny. W tym zakresie w pracy komisji lekarskich ds. inwalidztwa i zatrudnienia występują liczne nieprawidłowości. W znacznym stopniu eliminowanie tych nieprawidłowości możliwe jest bez zmiany stanu prawnego. W tym celu podejmiemy odpowiednie działania.</u>
<u xml:id="u-39.23" who="#JanuszPawłowski">Dla większego ekonomicznego zainteresowania zakładów pracy szerszym zatrudnianiem osób nie w pełni sprawnych, łagodzone są obciążenia zakładów pracy w opłatach składek na ubezpieczenie społeczne. Obecnie wszystkie uspołecznione zakłady pracy opłacają za zatrudnionych inwalidów, pobierających renty lub emerytury składkę ubezpieczeniową obniżoną z 43% do 15%. W najbliższym czasie taka obniżona składka zostanie rozszerzona również na inwalidów nie pobierających rent i emerytur i będzie stosowana we wszystkich zakładach pracy zatrudniających inwalidów. Do pilnych i oczekiwanych rozwiązań zalicza się również zawarte w założeniach do projektu ustawy o systemie zatrudnienia zachęty mobilizujące zakłady pracy do przygotowywania stanowisk pracy nadających się do zatrudniania oraz przysposobienia zawodowego inwalidów oraz osób o ograniczonej zdolności do pracy.</u>
<u xml:id="u-39.24" who="#JanuszPawłowski">Obywatele Posłowie! Trudno nie podkreślić także działań resortu oświaty i wychowania w dziedzinie stwarzania warunków dostępności do kształcenia specjalnego. W roku szkolnym 1985/1986 we wszystkich typach szkół i klas specjalnych, oraz w systemie nauczania indywidualnego, naukę pobierało 130 tys. dzieci i młodzieży. Zaspokojono w ten sposób ok. 82% potrzeb w tym zakresie. Nadal największe potrzeby występują w szkolnictwie dla dzieci upośledzonych umysłowo. Wiele zostało jeszcze do zrobienia, zwłaszcza w dziedzinie rozwijania integracyjnych form kształcenia specjalnego przez dalszą organizację klas specjalnych w szkołach normalnych, szczególnie dla dzieci niedosłyszących i niedowidzących.</u>
<u xml:id="u-39.25" who="#JanuszPawłowski">W Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Pomocy Naukowych opracowany został program produkcji i dostaw specjalistycznych środków dydaktycznych zawierający ponad tysiąc pozycji. Ze względu na brak wystarczającej bazy lokalowej Ministerstwo Oświaty i Wychowania podjęło starania o wprowadzenie zadań inwestycyjnych dla szkolnictwa specjalnego ze środków centralnych. Dla poprawy bazy lokalowej przystosowanej do kształcenia specjalnego budowanych jest w bieżącym roku 7 ośrodków szkolno-wychowawczych.</u>
<u xml:id="u-39.26" who="#JanuszPawłowski">Na szczególne podkreślenie zasługują inicjatywy społeczne, wspierające rozwój kształcenia specjalnego. Najlepszym tego przykładem może być otwarty w 1986 r. w Katowicach-Giszowcu ośrodek rehabilitacyjno-wychowawczy dla dzieci głębiej upośledzonych umysłowo, wybudowany i wyposażony przez górników kopalni „Staszic”. Podobny ośrodek Towarzystwa Przyjaciół Dzieci oddany zostanie w tym roku w Zakopanem.</u>
<u xml:id="u-39.27" who="#JanuszPawłowski">Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego inspirowany uchwałą sejmową wprowadził możliwość częściowego lub całkowitego zwolnienia studentów niepełnosprawnych z odpłatności za miejsce w domu akademickim, za całodzienne wyżywienie w stołówce studenckiej oraz umożliwił przyznanie zapomóg, a nawet podwyższonego stypendium w zależności od warunków materialnych. Prowadzona jest również działalność oświatowa, ułatwiająca akceptację młodzieży niepełnosprawnej w środowisku studenckim. Jednak jest jeszcze wiele do zrobienia, świadczy o tym treść „Resortowego programu wychowania fizycznego i turystyki, wprowadzającego w szkołach wyższych zajęcia rehabilitacyjne dla studentów o ograniczonych możliwościach fizycznych”.</u>
<u xml:id="u-39.28" who="#JanuszPawłowski">Wszystkie te przykłady konkretnych rozwiązań oraz zamierzeń o charakterze programowym są realizacją idei zawartych w uchwale sejmowej, jak również ukazują potrzebę konkretnego działania na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych. Dalsza bowiem realizacja każdego z wymienionych programów będzie miała bezpośredni wpływ na warunki życia, nauki, pracy i wypoczynku osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-39.29" who="#JanuszPawłowski">Przygotowywane są projekty rozwiązań zupełnie nowych, a szczególnie oczekiwanych przez środowisko inwalidzkie. Np. Ministerstwo Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej kończy obecnie prace nad projektem zarządzenia w sprawie zasad sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i kontroli ich realizacji. W projekcie tym wprowadzono obowiązek uwzględnienia potrzeb osób niepełnosprawnych w planach miast i wsi. Prowadzone są także prace nad nowelizacją ustawy Prawo budowlane i przepisów wykonawczych do tej ustawy. Projekty omawianych przepisów będą przygotowywane we współpracy z Radą do Spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych przy Radzie Ministrów, z Towarzystwem do Walki z Kalectwem oraz z Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej. Stanowi to zapowiedź ważnych zmian, bowiem samodzielne bytowanie i adaptacja osoby niepełnosprawnej utrudnione są jeszcze w dotkliwy sposób przez bariery na przykład architektoniczne i urbanistyczne. Utrudniona jest dla tych osób dostępność do budynków użyteczności publicznej takich, jak placówki służby zdrowia. kina, teatry, szkoły. Usuwanie tych barier jest sprawą pilną i wymaga dużego i stałego zaangażowania instytucji odpowiedzialnych za postęp w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-39.30" who="#JanuszPawłowski">Obywatele Posłowie! Wymieniłem ważniejsze dla środowiska inwalidzkiego zamierzenia, aby wskazać na oddziaływanie postanowień uchwały, które będą realizowane, niosąc pozytywne zmiany w życiu środowiska inwalidzkiego również w przyszłości. Mówię o tym dlatego, że dotychczasowe działania nie zaspokajają oczekiwań osób niepełnosprawnych w Polsce. Proces poprawy warunków życiowych inwalidów, stwarzanie możliwości ich pełnego udziału w życiu gospodarczym, społecznym i kulturalnym jest procesem ciągłym.</u>
<u xml:id="u-39.31" who="#JanuszPawłowski">Uchwała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych stała się zadaniem dla Rządu i zadaniem dla społeczeństwa polskiego jako wyraz stałej dążności do realizacji zamierzeń na miarę potrzeb i aspiracji tej grupy społecznej. Troska o inwalidów i osoby niepełnosprawne niezależnie od aspektu społeczno-gospodarczego ma przede wszystkim głębokie znaczenie humanitarne i istotny wymiar moralny. Dlatego też należy uczynić wszystko, aby umożliwić im normalny udział w życiu społeczeństwa i aby czując się potrzebnymi, umocnili poczucie własnej godności. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-39.32" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JadwigaBiedrzycka">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Janusz Szymborski.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanuszSzymborski">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsze posiedzenie poświęcone ocenie realizacji uchwały Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych odbywa się w piątym roku realizacji uchwały i w połowie dziesięciolecia ogłoszonego przez Organizację Narodów Zjednoczonych dekadą wzmożonej działalności na rzecz ludzi dotkniętych przez los kalectwem lub ciężką chorobą. Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej powierzył mi zaszczytny obowiązek przedstawienia swego stanowiska w odniesieniu do stopnia realizacji zawartych w uchwale Sejmu zaleceń, wpływu uchwały na obecne położenie i możliwości poprawy sytuacji życiowej tej części naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanuszSzymborski">Sejm uznając wagę społeczna tej problematyki, w uchwale z września 1982 r. wytyczył kompleksowy program zmierzający do zapewnienia możliwie najpełniejszego uczestnictwa ludzi niepełnosprawnych we wszystkich formach życia społecznego. Ranga podjętej przez Sejm inicjatywy została w kolejnych latach wzmocniona przez najwyższe władze polityczne w naszym kraju, co znalazło wyraz w dyskusji i uchwale X Zjazdu partii i w wypowiedziach jej I Sekretarza.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JanuszSzymborski">Wysoka Izbo! Fala zainteresowania społeczeństwa problemami inwalidów i osób niepełnosprawnych wydaje się być najbardziej widocznym objawem pozytywnych przemian świadomości obywatelskiej wzbudzonych uchwałą Sejmu. Zaobserwować można w tej sferze wyraźne tendencje do integracji i aktywności w miejsce dawnych postaw izolacji i bierności wobec inwalidztwa. Faktem niezaprzeczalnym jest niebywały rozwój ruchu społecznego, ruchu rodziców, a zwłaszcza niebywały rozwój i ożywienie działalności samych zainteresowanych środowisk. Udział w tym ożywieniu mają niewątpliwie środki masowego przekazu dzięki przedstawianiu tej problematyki w sposób szczery, pogłębiony i ciągły. Dostrzegamy dziś, że inwalida nie jest inny, a często ma dodatkowe zalety: silną wolę i umiejętność pokonywania trudności.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#JanuszSzymborski">Uświadomiliśmy sobie, że chodzi o ponad 6 mln współobywateli (te dane nie zgadzają się z danymi podanymi przez obywatela Ministra) tym bardziej należałoby zaapelować jednak o umieszczenie tej sprawy w narodowym spisie powszechnym. Wiemy dziś, że pojęcie inwalidztwa i niepełnosprawności obejmuje w większości osoby bez widocznych zewnętrznych cech kalectwa. Zaczynamy rozumieć znaczenie pojęcia rodziny inwalidzkiej, to jest takiej, w której jeden z członków jest osobą niepełnosprawną.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#JanuszSzymborski">Wysoki Sejmie! Jak w świetle tych ogólnych rozważań ocenić skuteczność realizacji uchwały Sejmu przez Rząd, instytucje, organizacje i wszystkich obywateli. Należy z uznaniem podkreślić sprawność, z jaką Rząd zrealizował zalecenie powołania przy Radzie Ministrów Rady do Spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych. Uchwałą nr 221 Rady Ministrów z października 1982 r. w tempie nie spotykanym dotychczas przy realizacji uchwał Sejmu, powołano organ doradczy i opiniodawczy, stwarzający płaszczyznę współdziałania w sprawach ludzi niepełnosprawnych. Rada grupująca przedstawicieli organów administracji państwowej, organizacji społecznych, nauki, dzięki wysokim kwalifikacjom i zaangażowaniu społecznemu stała się rzeczywistym orędownikiem tej grupy obywateli m.in. podczas obrad komisji sejmowych. Terenowym odpowiednikiem Rady stały się rady inwalidów przy urzędach wojewódzkich, jednakże ich możliwości działania nie są w pełni wykorzystane w wielu regionach kraju.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#JanuszSzymborski">Rząd podjął działania zmierzające do poprawy bytu rodzin emerytów i rencistów. Taki był cel przyspieszenia trzy etapowej rewaloryzacji rent i emerytur, którą zakończono w czerwcu 1984 r., a której kontynuacją jest bieżąca rewaloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych. Podwyższone zostały zasiłki stałe i okresowe. Wymownym przykładem woli Rządu, już po raz drugi mam zaszczyt o tym mówić, rozwijania polityki społecznej jest wprowadzenie stałych świadczeń dla inwalidów od urodzenia jako etapu przygotowawczego do przyznania renty socjalnej. Przyznano, o czym mówił Minister Pawłowski, ulgi podatkowe dla jednostek gospodarczych zatrudniających inwalidów. Obniżono podatek dla tych jednostek, w tym dla jednostek nie będących zakładami pracy chronionej o 30%, a całkowicie zwolniono od tego podatku wynagrodzenia niewidomych oraz upośledzonych umysłowo i psychicznie chorych I i II grupy inwalidów. Znaczny postęp stanowi wyłączenie z kwot wynagrodzeń roku podatkowego przyrostu wynagrodzeń w stosunku do roku poprzedniego wynikający m.in. ze zwiększenia w ciągu roku poprzedniego lub roku podatkowego zatrudnienia tych grup inwalidów. Umożliwiono przeznaczenie Państwowego Funduszu Aktywizacji zawodowej na finansowanie dodatkowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#JanuszSzymborski">Dalszą zachętą ekonomiczną w tej sferze stało się obniżenie wymiaru składki na ubezpieczenia społeczne za pracowników zakładów uspołecznionych, którzy pobierają emeryturę lub rentę — z 43% do 15%. Wreszcie w październiku ub. roku postanowiono, że zakład zatrudniający inwalidów I lub II grupy może zwiększyć corocznie wysokość odpisu podstawowego na zakładowy fundusz socjalny na każdego pracownika zaliczonego do wymienionych grup inwalidów do 25% odpisu podstawowego. Wymienione przedsięwzięcia są przejawem tworzenia systemu prawno-ekonomicznego zatrudniania inwalidów, są także realizacją licznych postulatów z kampanii wyborczych oraz wniosków kierowanych do ogniw Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego m.in. przez spółdzielczość inwalidów.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#JanuszSzymborski">Wysoka Izbo! Obecna sytuacja życiowa inwalidów i osób niepełnosprawnych kształtowana jest, niestety, nie tylko przez podane wyżej pozytywy. Dalekosiężny zamysł uchwały, to jest zapewnienie możliwie najpełniejszego i równego uczestnictwa wszystkich tych ludzi we wszystkich formach życia społecznego, pozostaje niezwykle trudnym do osiągnięcia i jeszcze dość odległym celem naszej polityki społecznej. Próba przedstawienia zadań na najbliższe lata i kierunków ich realizacji uwzględniać musi krytyczne wnioski z dotychczasowego wykonania uchwały i niedostatki obecnej sytuacji życiowej inwalidów.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#JanuszSzymborski">Zdaniem naszego Klubu administracja państwowa wszystkich szczebli, instytucje i organizacje społeczne oraz wszyscy obywatele powinni obecnie skupić wysiłki na działalności na rzecz ludzi niepełnosprawnych na wybranych kierunkach wynikających z hierarchizacji potrzeb i z ustalonych harmonogramów.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#JanuszSzymborski">Najważniejszym zadaniem, wyraźnie sformułowanym również w uchwale Sejmu, jest poprawa opieki nad osobami niepełnosprawnymi w wieku rozwojowym, ich rehabilitacji i nauczania oraz pomocy ich rodzinom. Zagadnienie to ściśle łączy się z kwestią zasadniczą, maksymalnym zapobieganiem powstawania kalectwa i zapewnieniem każdemu dziecku i rodzinie niezbędnych środków zapobiegawczych. Należy podkreślić, że obok znaczących sukcesów w tej dziedzinie osiągniętych dzięki masowym szczepieniom, na przykład przeciwko chorobie Heine-Medina, gruźlicy, notujemy znaczną liczbę wad wrodzonych z powodu braku szczepień przeciwko różyczce, znaczną liczbę urazów okołoporodowych i wypadków u dzieci. To jedno tylko zagadnienie — zapobieganie kalectwu — wskazuje, jak wszechstronne wysiłki konieczne są w zakresie zdrowia, oświaty, ochrony środowiska, szczególnie podstawowej opieki zdrowotnej, macierzyństwa, ochrony płodu, opieki nad noworodkiem i niemowlęciem, poradnictwa rodzinnego, genetycznego, stanu sanitarnego, czystości środowiska naturalnego, bezpieczeństwa nauki, pracy i ruchu drogowego.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#JanuszSzymborski">Dalszym elementem postępowania jest wczesne wykrywanie uszkodzeń, co często decyduje o dalszych losach pacjenta, dziecka. Oblicza się, że w naszym kraju jest około 400 tys. dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Najliczniejszą grupę stanowią upośledzeni umysłowo — 250 tys., w tym głęboko upośledzeni — 80 tys., oraz dzieci i młodzież o niepełnej sprawności ruchowej — 50 tys., w tym z mózgowym porażeniem dziecięcym — 20 tys. Dzieci z zespołami złego wchłaniania jest 30 tys., z wadami serca — 20 tys., głuchych i niedosłyszących — 7 tys., z mukowiscydozą — 7 tys., z cukrzycą — 5 tys., z blokami metabolicznymi — 2 tys., niewidomych i niedowidzących — 1,8 tys. Te zmniejszające się liczby nie oznaczają obniżania istoty problemu, a świadczą jedynie o rozmiarze ilościowym. Dla dziecka i rodziny dziecka z fenyloketonurią jest jednak zupełnie obojętne, w jak licznej grupie się znajduje i ilu dzieciom poza nim brakuje niezbędnych odżywek.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#JanuszSzymborski">Możliwości konkretnych form leczenia, usprawniania i przygotowania dzieci do samodzielnego życia są niedostateczne i nierównomiernie zaspokajane w kraju, tak że niekiedy powstaje dylemat, czy moralnie uzasadnione jest rozwijanie wczesnej wykrywalności, jeśli niedostępne jest leczenie i rehabilitacja, czy jest moralnie uzasadnione wykonywanie badań przesiewowych u około 600 tys. noworodków rocznie, badań, do których od tych dzieci trzeba pobrać przez nakłucie igłą kilka kropli krwi, by wykryć kilkadziesiąt noworodków z fenyloketonurią, skoro dla tych kilkudziesięciu nie ma pełnego zaopatrzenia w niezbędne preparaty odżywcze.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#JanuszSzymborski">Przykładów kompleksowego rozwiązywania problemów rehabilitacji jest ciągle za mało. I za mało jest jeszcze zrozumienia, że potrzeby naszych dzieci w województwach musimy i możemy bez wielkich inwestycji rozwiązywać we własnym zakresie, przez rady narodowe i organy administracji państwowej. Są już przykłady pozytywne. Decyzji międzyresortowych natomiast wymaga dramatyczny problem zaopatrzenia ortopedycznego. Należy zgodzić się ze stwierdzeniem, że najlepszym ośrodkiem rehabilitacyjnym dla dziecka małego jest rodzina, której trzeba wszechstronnie pomóc. Dla dziecka przedszkolnego i szkolnego obarczonego kalectwem, najlepszą formą pomocy jest ośrodek dziennego pobytu i szkoła. Znaczna część tych dzieci nie ma możliwości realizowania obowiązku szkolnego na poziomie odpowiadającym ich rzeczywistym możliwościom. Z nauczania indywidualnego, które powinno być traktowane jako ostateczność, korzysta w Polsce ponad 6 tys. dzieci, co świadczy o niedostatku struktur oświatowych, dostosowanych do potrzeb i możliwości dzieci przewlekle chorych i niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#JanuszSzymborski">Dramatyczna sytuacja dzieci z upośledzeniem umysłowym w domach pomocy społecznej wynika nie tylko ze stanu kadry i bazy, ale również uwarunkowana jest niewłaściwym, niezgodnym i niegodnym współczesnej wiedzy traktowaniem tej kategorii kalectwa i wymaga radykalnych zmian. Domy te nie mogą być nadal przechowalniami, w których nie stosuje się współczesnych metod stymulacji rozwoju, wieloprofilowego usprawniania, a nawet tam się nie stosuje nauki samoobsługi. Z tego punktu widzenia wydaje się konieczne poszerzanie przyszłych opracowań Rządu na temat realizacji uchwały Sejmu o zadaniach i przedsięwzięciach resortu oświaty i wychowania. Taka kompleksowa działalność przyniesie wymierne korzyści ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#JanuszSzymborski">Z badań wynika, że koszty pełnego leczenia rehabilitacyjnego 13-letniego pacjenta zwracają się w ciągu 1,5 roku od rozpoczęcia przez niego pracy zawodowej. Jeżeli pracuje on przez cały wiek produkcyjny, to wartość wytworzonego dochodu narodowego przekracza 20-krotnie koszty leczenia. Tak więc i ekonomiczne przesłanki uzasadniają potrzebę stworzenia spójnego, międzyresortowego programu, z jasnym podziałem ról i obowiązków między instytucje państwowe, organizacje społeczne i rodziny.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#JanuszSzymborski">Wysoka Izbo! Kolejne zadanie — zapewnienie inwalidom możliwości realizowania prawa do pracy wymaga utrzymania wymienionych wcześniej ulg i preferencji, wykonania przedstawionych w informacji Rządu zamierzeń, jak rozszerzenie zakresu stosowania obniżonej składki na ubezpieczenia społeczne dla pracowników będących inwalidami nie pobierającymi emerytur i rent, powiązanie zatrudnienia inwalidów z jednolitą polityką zatrudnienia państwa, a ponadto przekazania tych zadań z gestii organów zdrowia i opieki społecznej do organów zatrudnienia i spraw socjalnych. Należy rozważyć potrzebę przywrócenia tak zwanych wskaźników zatrudnienia inwalidów z wykorzystaniem mechanizmów podatkowych. Nasuwa się jednak uwaga, że w dobie reformy gospodarczej oczywiste powinno być istnienie mechanizmów ekonomicznych, sprzyjających wykorzystaniu umiejętności każdego pracownika, również inwalidy, i ponoszeniu konsekwencji za niezrealizowanie tej zasady.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#JanuszSzymborski">Nade wszystko należałoby dostosować definicję inwalidztwa do istniejącej sytuacji zatrudnieniowej tych osób, wynikającej m.in. z praktyki i postępów rehabilitacji, co wymaga również zmian w systemie komisyjnego orzekania o wskazaniach i przeciwwskazaniach do zatrudnienia. Problem ten wiąże się z rozwojem nauczania zawodu. Uzasadnionym postulatem jest budowanie przy każdym nowym zakładzie spółdzielczości inwalidów ośrodka szkoleniowego z miejscami internatowymi.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#JanuszSzymborski">Wysoki Sejmie! Przedstawiona informacja Rządu, jak też codzienne obserwacje wskazują, że ocenę przedsięwzięć resortu budownictwa, gospodarki przestrzennej i komunalnej w zakresie likwidacji barier dla ludzi niepełnosprawnych oraz ocenę resortów odpowiedzialnych za zaopatrzenie ortopedyczne należy odłożyć do czasu, gdy zaczną być widoczne efekty tej działalności.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#JanuszSzymborski">Co do kultury fizycznej i turystyki należy przede wszystkim docenić ogromny wysiłek samych inwalidów. Wielkie słowa wydają się zbędne w obliczu takich faktów, jak uzyskanie w ostatnich 5 latach 538 medali, w tym 263 złotych, 157 srebrnych i 118 brązowych na najważniejszych zawodach międzynarodowych. Wymowa tych faktów zobowiązuje do konkretyzowania każdej informacji o działalności na rzecz osób niepełnosprawnych, a więc także informacji podanej na stronie 25, o przystosowaniu obiektów sportowych na potrzeby inwalidów, która to informacja powinna określać nie tylko kwotę 23 mln zł wydatkowanych na ten cel w 1985 r., ale również co i gdzie zrobiono za te pieniądze.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#JanuszSzymborski">Konieczne wreszcie wydaje się uwzględnienie zastrzeżeń co do planowanego przekazania Centralnego Funduszu Rehabilitacji w gestię jednego resortu, według projektu do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Omawiana problematyka wykracza daleko poza kompetencje określonego resortu i fundusz ten nie powinien wspomagać działalności jednego ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#JanuszSzymborski">Wysoka Izbo! Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przyjmując do wiadomości informację Rządu o realizacji uchwały Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych, deklaruje stałą gotowość współpracy w dalszym rozwiązywaniu zadań, zawartych w uchwale. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Henryk Szarmach.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#HenrykSzarmach">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Troska o ludzi o trwałym kalectwie oraz dbałość o ich losy jest naturalną powinnością każdego cywilizowanego społeczeństwa. Przeto omawiana dziś uchwała Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych ma nade wszystko znaczenie moralne. Jest gorącym apelem nie tylko do Rządu, ale przede wszystkim do całego społeczeństwa, przypomnieniem wagi i rangi zagadnienia. Dziś, po prawie pięciu latach od momentu wydania omawianej uchwały godzi się dokonać głębokiej i wnikliwej analizy tego, co już w tej mierze zrobiono oraz tego, czego do tej pory nie zdołano wykonać. Analiza ta, jak sądzę, jeszcze raz umocni posłów w przekonaniu, iż tak ważkie problemy, jak egzystencja, leczenie oraz rehabilitacja osób niepełnosprawnych wymagają konsekwencji w egzekwowaniu obowiązków ze strony instancji zainteresowanych tym zagadnieniem.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#HenrykSzarmach">Uzasadnienia tej tezy dostarcza m.in. analiza realizacji uchwały Sejmu, dokonana przez resorty zdrowia i opieki społecznej oraz pracy, płac i spraw socjalnych z marca bieżącego roku oraz ubiegłoroczna analiza sytuacji potrzeb w dziedzinie rehabilitacji osób niepełnosprawnych, dokonana przez Komisję Ochrony Zdrowia i Środowiska Naturalnego Rady Krajowej PRON, a także opinie i wnioski samych zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#HenrykSzarmach">Z resortowych danych wynika, iż według spisu ludności z grudnia 1984 r. liczba inwalidów w Polsce wynosiła ponad 3,5 mln osób. W porównaniu z danymi narodowego spisu powszechnego z grudnia 1978 r. liczba inwalidów przeto wzrosła o około 44%. Z danych tych wynika jasno, jak niepokojąco szybki i nieproporcjonalny do przyrostu naturalnego jest wzrost liczby inwalidów i osób niepełnosprawnych w naszym kraju. Jest to zatem problem socjalny i ekonomiczny bardzo istotny, gdyż dotyczy znacznej liczby ludności i nie może być traktowany marginesowo. Łączy się to także z koniecznością dokonania szybkiej i wnikliwej analizy przyczyn tego niepokojącego zjawiska oraz podjęcia skutecznych działań zapobiegawczych.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#HenrykSzarmach">Z przedstawionych przez resorty danych liczbowych wynika również, że większość osób niepełnosprawnych może stać się aktywna zawodowo, zaś zatrudnienie inwalidów, oprócz oczywistych pożytków gospodarczych, odgrywa poważną rolę w procesie rehabilitacji ludzi niepełnosprawnych, w istotny sposób sprzyja ich leczeniu.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#HenrykSzarmach">Znaczenie szczególne i wyjątkową wymowę moralną ma troska o kalekie dzieci. W tej mierze nie wolno nam szczędzić ani środków, ani starań. Istnieje bowiem nadzieja na zmniejszenie stopnia inwalidztwa, zaś zaniedbania zwiększają w sumie tylko koszty związane z opieką nad nimi przez całe ich późniejsze życie. Duża rola w tym względzie przypada także Ministerstwu Oświaty i Wychowania oraz pedagogom.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#HenrykSzarmach">Minister Zdrowia i Opieki Społecznej wydał w 1983 r. zarządzenie w sprawie badań statystycznych dotyczących częstości występowania wad wrodzonych u dzieci do lat dwóch. Rejestr ten jednak został wprowadzony zaledwie w 9 województwach. Dostarcza on zatem jedynie przybliżonych danych. W tym kontekście uważam, iż w dalszym ciągu, mimo potencjalnych możliwości, jakie stwarza nowoczesna elektronika, zbyt mało miejsca poświęca się w medycynie zbieraniu i przetwarzaniu danych.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#HenrykSzarmach">Wysoki Sejmie! W odczuciu środowisk inwalidzkich realizacja uchwały sejmowej w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych jest niezadowalająca i nie spełnia w znacznym stopniu pokładanych nadziei. Niewiele bowiem zmieniło się na lepsze. Nie nastąpił spodziewany zwrot w sytuacji ludzi kalekich. Jest rzeczą oczywistą, iż pomyślny proces rehabilitacji inwalidów oraz ich użyteczność społeczno-zawodowa są zależne w dużym stopniu od środków technicznych. Tymczasem nie nastąpiła oczekiwana poprawa zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne. Czas oczekiwania na protezy, a nawet nieskomplikowane obuwie ortopedyczne wydłuża się. Mizerna jest jakość tych przedmiotów, nie mówiąc już o niewspółmiernie niskim stopniu nowoczesności i braku postępu w stosowaniu nowych technologii wytwarzania. Stan taki niepokoi szczególnie, gdyż hamuje pomyślne wyniki długotrwałego i niekiedy bardzo kosztownego leczenia.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#HenrykSzarmach">Współczesna technika, urbanistyka oraz komunikacja nie sprzyjają w naszym kraju, niestety, inwalidom, znacznie utrudniając im i tak już niełatwe życie. Szczególny niepokój budzi fakt, iż usuwanie tzw. barier — mówię tzw., bo w zasadzie chyba lepie i byłoby mówić przeszkód urbanistycznych i komunikacyjnych — nie zawsze uwzględniane jest w nowym budownictwie lub przy rozwiązywaniu ciągów komunikacyjnych. Niepokojąca sytuacja pod tym względem ulega jakby pogłębianiu, zamiast poprawie. W zasadzie bez większego echa pozostaje poruszany od wielu już lat problem wspomnianych przeszkód architektonicznych. Trudno byłoby znaleźć u nas w kraju np. salę konferencyjną, do której inwalida na wózku mógłby wjechać bez przeszkód, nie mówiąc już o innych obiektach.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#HenrykSzarmach">Wielu ludzi potencjalnie czynnych zawodowo i społecznie nie ma po prostu możliwości komunikacji. Wymownym przykładem mogą tu być przydziały na samochody inwalidzkie oraz wózki motorowe, zapewniające zaledwie znikomy odsetek potrzeb. Istotny dla osób chorych i niedołężnych jest także telefon w mieszkaniu. Tymczasem w dalszym ciągu inwalidów, a dotyczy to zwłaszcza inwalidów I grupy, traktuje się po macoszemu. Nie respektowane jest nawet zarządzenie resortu łączności, zaś monity nierzadko zbywane są odpowiedziami lakonicznymi. Należałoby zatem rozważyć możliwość zmodyfikowania kryteriów określania np. grup inwalidzkich przyznawanych przez komisje ds. inwalidztwa i zatrudnienia. Zbyt często orzeka się całkowitą niezdolność do pracy, a wiadomo przecież, że w procesie rehabilitacji istotną rolę odgrywa również leczenie przez pracę.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#HenrykSzarmach">Wysoki Sejmie! Na szczególne uwzględnienie, z uwagi na swą specyfikę, zasługuje problem osób niepełnosprawnych zamieszkujących na wsi. Nasze wiadomości w tym zakresie niestety są tylko fragmentaryczne i niekompletne. Do dzisiaj bowiem nie znamy zbyt dobrze sytuacji, jak i potrzeb osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim. Nie wiadomo dokładnie ilu jest inwalidów na wsi.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#HenrykSzarmach">Badania Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie wykazały, iż w środowisku wiejskim około 90% ludzi liczących ponad 60 lat ma różnego rodzaju problemy zdrowotne, wymagające interwencji lekarza, około 4% z nich leży stale w łóżku, 6% — nie wychodzi z domu, a około 23% wymaga stałej domowej opieki. Z badań natomiast Akademii Medycznej w Gdańsku i Białymstoku wynika, iż niektóre choroby zawodowe skóry prowadzące do ograniczenia sprawności lub nawet niekiedy inwalidztwa, związane ze specyfiką pracy na roli, występują częściej niż u pracowników różnych gałęzi przemysłu. Już chociażby z tych fragmentarnych danych wynika, iż sprawy osób niepełnosprawnych oraz inwalidów na wsi stanowią poważny i wciąż nie rozwiązany problem nie tylko medyczny, ale i społeczny.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#HenrykSzarmach">Czynniki sprzyjające występowaniu inwalidztwa i ograniczonej sprawności na wsi są złożone. Należy tu wymienić m.in. urazowość, wypadki oraz czynniki szkodliwe związane z mechanizacją i chemizacją rolnictwa. Programy pomocy inwalidom i osobom niepełnosprawnym na wsi są, jak wiadomo, realizowane jeszcze w mniejszym stopniu niż to się obserwuje w środowisku miejskim. Łączy się to m.in. z dużymi odległościami od ośrodków rehabilitacyjnych.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#HenrykSzarmach">W znacznie trudniejszych warunkach znajdują się na wsi także dzieci niepełnosprawne, a podejmowane kroki zaradcze są wciąż niewystarczające. Dzieci wiejskie są bardziej zaniedbane i częściej niż miejskie chorują na zaburzenia rozwoju psychospołecznego, zaburzenia rozwoju psychicznego, mają niedobór wagi, krzywicę. Jest to związane m.in. z gorszymi niż w mieście warunkami społeczno-bytowymi, bardziej prymitywnymi warunkami mieszkaniowymi, obciążeniem pracą w gospodarstwie oraz dużymi często odległościami do szkoły. Przedstawione fakty świadczą wymownie o konieczności stosowania większej konsekwencji w realizacji uchwały w sprawie osób niepełnosprawnych również w środowisku wiejskim.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#HenrykSzarmach">Wysoki Sejmie! Wielkim niewątpliwie osiągnięciem w zakresie zawodowej rehabilitacji inwalidów jest spółdzielczość pracy zatrudniająca około 166 tys. osób niepełnosprawnych. Niestety, przewidziane uchwałą preferencje dla spółdzielczości pracy inwalidów, jak dotąd pod wieloma względami są realizowane w sposób niezadowalający. Spółdzielnie te znajdują się niejednokrotnie w trudniejszych warunkach niż zakłady zatrudniające ludzi zdrowych, co nie sprzyja zaspokajaniu wszystkich potrzeb rehabilitacyjnych osób fizycznie lub umysłowo upośledzonych. Spółdzielczość inwalidzka, jak wiadomo, napotyka szereg trudności w swej działalności, zwłaszcza w godzeniu zadań rehabilitacyjnych z ekonomicznymi.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#HenrykSzarmach">Wysoki Sejmie! Trudne i złożone problemy inwalidztwa wymagają w Polsce konsekwentnego rozwiązywania oraz stosowania w praktyce uchwały sejmowej w tej sprawie. Ponieważ problemem tym zajmuje się wiele zespołów i organizacji społecznych, zatem zachodzi konieczność usprawnienia i wzmocnienia koordynacji ich działalności. Dotychczasowe bowiem rozwiązania w tym zakresie są stosunkowo mało efektywne. Np. Rada do Spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych przy Radzie Ministrów nie ma w moim odczuciu warunków do właściwego i skutecznego sprawowania tej funkcji. Wszystkie problemy osób niepełnosprawnych należałoby adresować także do gospodarzy terenu. Na szczeblach wojewódzkich należałoby rozważyć potrzebę powołania pełnomocników wojewody do spraw inwalidów, którzy zajęliby się koordynacją tego zagadnienia. Niezbędne jest także dokonanie zmian w dotychczasowych przepisach budowlanych i dotyczących urbanistyki, uwzględniających istnienie także ludzi o ograniczonych możliwościach ruchowych. Konieczne jest też opracowanie spójnego systemu zaopatrzenia socjalnego dla ludzi niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#HenrykSzarmach">Ludzie chorzy i kalecy są pełnowartościowymi obywatelami naszego państwa, którzy mimo trwałego kalectwa swym wysiłkiem i wolą pracy chcą czynnie uczestniczyć w pomnażaniu naszego wspólnego dobra. Społeczną zatem powinnością jest ich w tych dążeniach wspierać.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#HenrykSzarmach">Ludowcy i Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, doceniając w pełni wagę problemu ludzi kalekich i niepełnosprawnych dołożą wszelkich starań, aby uchwała Sejmu była konsekwentnie realizowana i wdrażana w życie. Specjalnie podkreślam tu — wdrażana w życie. Jest to bowiem naszym nie tylko społecznym, lecz i moralnym obowiązkiem. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Lucjan Stępień.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LucjanStępień">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Miarą poziomu cywilizacji i kultury społeczeństwa jest jego stosunek do najsłabszych jego członków — dzieci, starców, inwalidów bądź osób niepełnosprawnych fizycznie. Dlatego też uchwała Sejmu z 16 września 1982 r. będąc doniosłym aktem humanitarnym postawiła przed społeczeństwem i reprezentującymi je instytucjami państwowymi, samorządowymi i społecznymi określone zadania. Warto też zauważyć, że uchwała ta podjęta została w okresie niezwykle trudnym dla naszego kraju. Obliczona więc była na realne możliwości jej wykonania. Uchwała wyzwoliła szereg działań partii, stronnictw politycznych i organizacji społecznych na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych w dziedzinie rehabilitacji medycznej, zawodowej, społecznej i spraw socjalno-bytowych.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#LucjanStępień">Informacja przedstawiona dziś Wysokiej Izbie, a także materiały, które dostarczone zostały posłom w komisjach sejmowych, wykazują wszakże, że obok niewątpliwych osiągnięć takich, jak postęp w profilaktyce, rehabilitacji i poprawie bytu ludzi niepełnosprawnych, organizacji ośrodków rehabilitacji dla dzieci i młodzieży, żłobków dla dzieci z porażeniem mózgowym, rozwój zawodowych służb socjalnych w rejonach zapobiegawczo-leczniczych, ułatwianie ludziom niepełnosprawnym dostępu do rekreacji i sportu, wystąpiło wiele niedociągnięć, a także zjawisk niepokojących, świadczących o poważnych niedomaganiach w funkcjonowaniu różnorodnych służb, a także organów administracji państwowej na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych. Do zjawisk tych zaliczyć można budzący niepokój szybki wzrost liczby inwalidów — o 44% w latach 1978–1984, nadal niepokonanie barier architektonicznych i urbanistycznych, brak możliwości swobodnego poruszania się osób niepełnosprawnych we własnym mieszkaniu, w środowisku wskutek tradycyjnych normatywów budownictwa, brak odpowiedniego sprzętu i środków komunikacyjnych, tj. wózków inwalidzkich i samochodów, a także nieprzystosowanie do możliwości ruchowych inwalidów i niepełnosprawnych — środków komunikacji masowej.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#LucjanStępień">Bardzo niski i stale pogarszający się stan technologii protez i przedmiotów ortopedycznych i długi okres oczekiwania na nie niejednokrotnie na wiele miesięcy izolują od społeczeństwa osoby skazane na taki sprzęt. Warto wskazać również na to, że nie ma określonej koncepcji szkolenia inwalidów i osób niepełnosprawnych, skorelowanej z jednej strony z możliwościami fizycznymi i psychicznymi tych osób, a z drugiej z potrzebami gospodarczo-kadrowymi państwa.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#LucjanStępień">Wysoka Izbo! Udzielając pomocy inwalidom i osobom niepełnosprawnym trzeba, wystrzegając się ckliwej litości, dążyć do stworzenia takich warunków, aby osoby te, pokrzywdzone często przez los, walczące z własną słabością, czuły i stały się rzeczywiście pełnosprawnymi członkami społeczeństwa. Rozwiązanie problemów inwalidów i osób niepełnosprawnych powinno także znaleźć odbicie w tezach drugiego etapu reformy gospodarczej. Odpowiednimi działaniami można wyzwolić wśród tych grup osób duży potencjał aktywności indywidualnej, zawodowej i społecznej. Aby zostało to spełnione należy dokładnie rozpoznać potrzeby, a nade wszystko wiedzieć, do jakich wielkości odnosić się ma działanie społeczeństwa i państwa. Zbliżający się spis powszechny może walnie przyczynić się do weryfikacji bardzo nieprecyzyjnych danych w tym względzie. Trzeba także zerwać z obezwładniającą niemożnością, z niechęcią do poczynań przyczyniających może trochę pracy i starań, lecz dających wymierne społeczne i materialne efekty.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#LucjanStępień">Czy istnieją aż tak wielkie przeszkody, aby dla 35 tys. oczekujących inwalidów zwiększyć pulę samochodów? Oczywiście ograniczyć to może w pewnym stopniu pulę samochodów dla osób sprawnych fizycznie, ale trzeba przecież dokonać wyboru między tymi, którym samochód służy jako uzupełnienie, zaspokojenie potrzeb życiowych, a tym dla których jest jedynym często łącznikiem z otaczającym ich światem. Sam też fakt, że załoga fabryki więcej uwagi poświęci produkcji pojazdów dla niepełnosprawnych ma przy stosownym przedstawieniu tego problemu wielki walor wychowawczy.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#LucjanStępień">Czy istotnie nie do pokonania są bariery komunikacyjne? Autobusy, wagony kolejowe w innych krajach mają opuszczane stopnie. Czyżby nasi konstruktorzy nie byli w stanie wykonać takiego usprawnienia? Jak często obserwujemy trudności z wejściem do autobusu, pociągu, tramwaju osoby starej, inwalidy o kulach, a nawet kobiet ciężarnych czy obarczonych małym dzieckiem. Jak wiele lat czekać będą inwalidzi na możność wjazdu wózkiem do windy, robienia normalnie zakupów i obejrzenia spektaklu teatralnego, seansu kinowego czy wysłuchania koncertu? Ba, nawet do ośrodka zdrowia, do którego wejście przeważnie jest po schodach trudno się dostać. Czy rzeczywiście przy okazji prac nad Prawem lokalowym nie można sformułować stosownych przepisów tego prawa dla dokonywania dogodnych zamian przez osoby z określonymi uszkodzeniami zdrowia, zapewnić mieszkania na parterze czy niskich kondygnacjach dla kalek czy osób w podeszłym wieku? Co stoi na przeszkodzie szerokiego uruchomienia wytwórcom sprzętu rehabilitacyjnego, protez i zaopatrzenia ortopedycznego oraz ich naprawy w ramach spółdzielczości bądź indywidualnego rzemiosła?</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#LucjanStępień">Pytania te można by mnożyć. A pragnę przypomnieć, że sprawy tu poruszane były przedmiotem obrad Prezydium Rządu, Rady do Spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych przy Radzie Ministrów. Ustalony został stosowny harmonogram działania wszystkich resortów, a mimo to aktualny stan realizacji uchwały jest nadal nie w pełni satysfakcjonujący. Potwierdzeniem tego są listy i skargi napływające do Sejmu, naświetlające beznadziejną często sytuację osób skarżących się. Wielka rzesza osób niepełnosprawnych i inwalidów nie doznała w dostatecznym stopniu dobrodziejstw uchwały Sejmu. W odczuciu autorów listów, argumentacja o trudnościach jest usprawiedliwieniem dla decydentów, a nie próbą rozwiązania tak niezwykle ważnych dla ludzi niepełnosprawnych problemów, problemów stwarzających im możliwość powrotu do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#LucjanStępień">Obywatele Posłowie! Nasza dzisiejsza debata zbiega się z pracami organów Sejmu nad założeniami do ustawy o pomocy społecznej. Można zatem sądzić, że problemy tu poruszane przyczynią się do doskonalenia przepisów opracowywanej ustawy. Powinna ona — zdaniem posłów Klubu Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego — określając zasady dotyczące współudziału całego społeczeństwa, a w szczególności rodziny, młodzieży na rzecz osób potrzebujących pomocy i opieki, stworzyć warunki, aby podstawowe formy pomocy, tj. ubezpieczenie społeczne, zabezpieczenie społeczne i pomoc społeczna były wzajemnie komplementarne. Powinna określić przesłanki do systemowego uregulowania zasad pomocy dla różnych grup społecznych, wymagających zróżnicowanych form pomocy ze strony państwa. Oznacza to także potrzebę opracowania koncepcji spójnego systemu, obejmującego również sprawy rehabilitacji, co pozwoli racjonalnie usytuować w nim pomoc społeczną. Spoczywać ona powinna na różnych instytucjach, a przy wiodącej roli resortu zdrowia i opieki społecznej nie powinna zwalniać innych centralnych organów administracji państwowej od działań na rzecz pomocy społecznej. Ustawa musi łączyć działania społeczne z pracą profesjonalistów, nakładać określone zadania na rodzinę, stwarzając dla niej równorzędne, ustawowe formy pomocy w sprawowaniu obowiązków opiekuńczych.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#LucjanStępień">Nie są to wszystkie sprawy, lecz tak jak powiedziałem, nasza dyskusja, wskazująca na realia, na osiągnięcia, trudności i niedostatki działań, może i powinna stać się wstępem do konkretyzowania celów przyszłej ustawy, której przepisy byłyby o wiele skuteczniejszym instrumentem niż uchwała dziś oceniana.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#LucjanStępień">Wysoka Izbo! Mówiąc o problemach związanych z realizacją uchwały Sejmu, nie sposób nie wskazać na działalność spółdzielczości inwalidów, która ze swej istoty służy sprawie usprawnienia zawodowego inwalidów. Spółdzielczość ta, która szczyci się, i słusznie, wymiernymi efektami ekonomicznymi i nie kwestionowanymi zasługami, natrafia też na szereg trudności. Może ona zwiększyć liczbę zatrudnionych inwalidów, jeżeli:</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#LucjanStępień">— zapewniona zostanie w rocznych bilansach pula surowców i materiałów z przeznaczeniem na realizację zadań spółdzielczości inwalidów i niewidomych;</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#LucjanStępień">— zlikwidowany zostanie podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń w odniesieniu wyłącznie do wynagrodzeń inwalidów, w części kosztowej i zyskowej pozostawiając powszechnie obowiązujące zasady w stosunku do osób nie będących inwalidami,</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#LucjanStępień">— odrębnie potraktowany zostanie problem zatrudnienia inwalidów, głównie ciężko poszkodowanych, w systemie pracy nakładczej. W ciągu lat 1984–1986 w spółdzielczości inwalidów obserwuje się spadek zatrudnienia w tej formie działalności.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#LucjanStępień">Jednym z głównych powodów tego zjawiska są zbyt małe przydziały środków transportu dostawczego. Przyznane organizacjom spółdzielczym, zatrudniającym inwalidów i osoby niepełnosprawne prawo wyłącznego lub głównego producenta, nie w pełni zagwarantowało stabilną produkcję. Jedynym słusznym rozwiązaniem byłoby obłożenie tej produkcji podatkiem obrotowym dla wszystkich tych producentów, którzy nie zatrudniają statutowo inwalidów lub osób niepełnosprawnych. Uzyskane środki mogłyby być wykorzystane na tworzenie funduszu rehabilitacji inwalidów. Takie rozwiązanie byłoby zgodne z duchem reformy.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#LucjanStępień">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, w imieniu którego przemawiam, będzie wspierał dążenia do zwiększenia możliwości zatrudnienia inwalidów i ich rehabilitacji w formach spółdzielczych. Jednocześnie wyraża pogląd o potrzebie kompleksowego uregulowania w formie ustawy problematyki aktywizacji zawodowej i zatrudniania inwalidów i osób niepełnosprawnych. Projekt ustawowego rozwiązania tego problemu powstał w spółdzielczości inwalidów. Zmierza on do zapewnienia stabilnych warunków pracy w spółdzielniach i oraz przyspieszenia postępu w rehabilitacji zawodowej ciężko poszkodowanych, zwłaszcza inwalidów z I i II grupą. Sądzimy, że przy wsparciu klubów i kół poselskich Sejm będzie mógł podjąć pracę nad poselskim projektem tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#LucjanStępień">Obywatele Posłowie! Jestem głęboko przekonany, że wiele można uczynić dla osób niepełnosprawnych drogą nieinwestycyjną, lub niewielkim nakładem finansowym. Wiele też zależy od postaw indywidualnych i społecznych wobec inwalidów i osób niepełnosprawnych. Wspieranie dążeń i inicjatyw społecznych działaniami państwa, zespolenie ich, aktywizowanie organizacji społecznych i młodzieżowych i bardziej wszechstronne prezentowanie problematyki inwalidów i osób niepełnosprawnych w środkach masowego przekazu, to działanie dla złagodzenia ciężaru niesprawności czy kalectwa, dla zapewnienia pełnego udziału tych grup w życiu i rozwoju kraju. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Czesław Dąbrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#CzesławDąbrowski">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę zwrócić uwagę na doniosłość uchwały z września 1982 r., w której po raz pierwszy Sejm ocenił sytuację życiową inwalidów i osób niepełnosprawnych w sposób kompleksowy. Uchwała określała potrzeby zdrowotne inwalidów, ich warunki materialne, zabezpieczenie społeczne, zatrudnienie i nauczanie, uznała tym samym możliwość pełnego uczestniczenia inwalidów w życiu społecznym i zawodowym. Wyszła ona również naprzeciw polskiej szkole rehabilitacji, wiążącej ze sobą rehabilitację zdrowotną, zawodową i społeczną, która pojawiła się wiele lat wcześniej. Mamy jednak dziś przede wszystkim ocenić stopień realizacji uchwały z 1982 roku. Obejmuje ona coraz szerszą grupę ludzi. Z danych „Spisu ludności i mieszkań metodą reprezentacyjną” z grudnia 1984 roku wynika, że ogólna liczba inwalidów wyniosła ponad 3 584 tys. osób, tzn., że od czasu Narodowego Spisu Powszechnego z 1978 r wzrosła o ponad 44%.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#CzesławDąbrowski">Przyrost ten jest świadectwem pogarszającego się stanu zdrowia społeczeństwa w końcu lat siedemdziesiątych i na początku lat osiemdziesiątych, znanego skądinąd wzrostu chorób cywilizacyjnych, zjawiska nadumieralności mężczyzn, nie mówiąc już o dużym przyroście wypadków i urazów. Z drugiej jednak strony fakt, że inwalidzi III grupy stanowią aż ponad 42% ogólnej liczby inwalidów, każę zastanowić się nad kryteriami przyznawania tej grupy inwalidzkiej, które nie powinny krzywdzić prawdziwie poszkodowanych, a eliminować tych, którzy niezasłużenie chcą otrzymać nienależne im świadczenia.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#CzesławDąbrowski">Na uwagę zasługuje informacja resortu zdrowia i opieki społecznej w zakresie opieki zdrowotnej i rehabilitacji. Przyjęto w tej sprawie i skierowano do realizacji „Kierunki rozwoju rehabilitacji leczniczej, zawodowej i społecznej do roku 1990”. Program ogólnie dotyczy przede wszystkim działania zakładów opieki zdrowotnej. Nie można wydzielić opieki zdrowotnej inwalidów od funkcjonowania służby zdrowia w ogóle. Szczególnie trudny jest dostęp wzrastającej liczby inwalidów zamieszkałych na wsi do świadczeń rehabilitacyjnych. Stąd niezbędne jest usprawnienie organizacji wiejskiej służby zdrowia, lepsze przygotowanie gminnych pracowników socjalnych, kadry medycznej oraz stworzenie sprzyjających warunków przez spółdzielczość inwalidów do podjęcia przez nich pracy w miejscu zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#CzesławDąbrowski">Trzeba podkreślić liczne dokonania resortu m.in. próby rozwiązania problemu dzieci z mózgowym porażeniem, tworzenie ekip udzielających świadczeń rehabilitacyjnych w domu pacjenta czy pomoc w powstawaniu ośrodków wczesnej interwencji. Nawiązując do stwierdzenia zawartego w informacji, że „największy problem terapeutyczny stanowią dzieci z mózgowym porażeniem”, pragnę stwierdzić, że zarówno dzieci niewidome, jak i głuche czy upośledzone umysłowo stanowią również ważny problem terapeutyczny, który powinien być równolegle rozwiązywany.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#CzesławDąbrowski">Należy zwrócić uwagę na konieczność organizowania w większym stopniu ośrodków' dziennego pobytu dla młodzieży głębiej upośledzonej po ukończeniu szkoły życia oraz dla dorosłych chorych psychicznie. Niedostateczna jest baza dla zabiegów rehabilitacyjnych zarówno wobec osób niepełnosprawnych, jak i wymagających wczesnej rehabilitacji. Podobnie niewystarczająca jest baza opiekuńcza dla tych kategorii inwalidów. Mimo pewnego wzrostu liczby domów pomocy społecznej w dalszym ciągu występuje w nich niedostatek miejsc, gdyż potrzeby zaspokajane są tutaj w ok. 50%. Ma to szczególne znaczenie ze względu na występujące zjawisko demograficzne starzenia się ludności. Niepokojący jest również stan zaopatrzenia w sprzęt rehabilitacyjny m.in. dla niewidomych, niesłyszących oraz z uszkodzeniem narządu ruchu.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#CzesławDąbrowski">Wysoka Izbo! Wydaje się konieczne zwrócenie uwagi na sytuację i potrzeby rodzin, w których są osoby niepełnosprawne. Rodziny te wymagają szczególnej pomocy i to nie tylko doraźnej, finansowej, ale także długofalowej, obejmującej całokształt problemów ekonomicznych, mieszkaniowych, społecznych i pedagogicznych. Dlatego właśnie pożądana byłaby organizacja sieci poradnictwa społeczno-wychowawczego dla rodzin z osobą niepełnosprawną. Rodziny te borykają się z różnymi problemami. Niezbędna jest decentralizacja opieki społecznej, umiejscowionej najbliżej podopiecznych w celu indywidualizacji rozpoznania potrzeb i realizacji zróżnicowanych świadczeń. Zgodnie z zasadą pomocniczości istnieje potrzeba uspołecznienia pomocy ludziom niepełnosprawnym przez współdziałanie wszystkich organizacji oraz instytucji państwowych i kościelnych z natury swej powołanych do tego celu. Należy oczekiwać, że wprowadzany mechanizm waloryzacji rent i emerytur oraz wzrost zatrudnienia emerytów i rencistów w niepełnym wymiarze godzin czasu pracy wpłynie na poprawę sytuacji życiowej tych rodzin.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#CzesławDąbrowski">Mimo działań osłonowych państwowej polityki socjalnej, przeżywane przez nasz kraj trudności gospodarcze, zachodzące procesy inflacyjne i wzrost kosztów utrzymania, szczególnie dotkliwie odbijają się na poziomie życia rodzin z inwalidami, z osobami w wieku poprodukcyjnym i przesuwają je w stronę niedostatku, a nawet ubóstwa. Należy tym zjawiskom niedostatku przeciwdziałać polityką społeczną i to w niełatwych warunkach kryzysowych. Szczególnego znaczenia nabiera potrzeba przyspieszenia prac nad ustaleniem i zapewnieniem minimum socjalnego z uwzględnieniem potrzeb bytowych i społeczno-kulturalnych tych rodzin.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#CzesławDąbrowski">Wysoki Sejmie! Przedstawione przez resort pracy, płac i spraw socjalnych preferencje w systemie ekonomiczno-finansowym dla zakładów pracy zatrudniających inwalidów, zmiany w zakresie ulg podatkowych, wydatne zwiększanie możliwości zarobkowania przez emerytów i rencistów wyszły naprzeciw postulatom Rady do Spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych. W praktyce codziennej nie zawsze funkcjonują rozporządzenia i przepisy choćby były najlepsze. Budzi zdziwienie niska aktywność zawodowa inwalidów III grupy, ale z badań wynika, że jest to grupa bardzo niejednorodna, różniąca się wiekiem, stanem zdrowia i stosunkiem do swojej choroby i pracy.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#CzesławDąbrowski">Nie jest tajemnicą, że barierą nie do pokonania jest niechętny stosunek zakładów pracy do zatrudniania inwalidów, jak też brak zainteresowania odpowiednim doborem stanowiska pracy wraz z oprzyrządowaniem. Nic zatem dziwnego, że przy kolosalnych brakach na rynku pracy nadal kilka tysięcy inwalidów bezskutecznie oczekuje na zatrudnienie. Niezbędne jest stworzenie takich bodźców ekonomicznych i uregulowań prawnych, które zachęcałyby kierownictwo zakładów pracy do zatrudniania inwalidów, ponieważ na dobrą wolę zakładów pracy w tym przypadku nie można liczyć.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#CzesławDąbrowski">Konieczne jest położenie większego nacisku na rehabilitację zawodową w miejscu pracy, wzrost liczby zakładów i stanowisk pracy chronionej, zwłaszcza w tych przedsiębiorstwach, w których pracownicy narażeni są na utratę zdrowia i sprawności. Uznając słuszność rehabilitacji osób niepełnosprawnych w toku pracy zawodowej, nasuwa się wniosek, aby za kryterium inwalidztwa przyjąć zamiast niezdolności do pracy, naruszenie sprawności psychicznej, fizycznej i stanu zdrowia. W przeciwnym wypadku zakłady pracy będą w dalszym ciągu uzasadniać nieprzyjmowanie inwalidów do pracy orzeczeniami komisji ds. inwalidztwa i zatrudnienia, co utrudnia ich aktywizację zawodową i jest sprzeczne z tzw. polską szkołą rehabilitacji. Niezbędne jest również dalsze działanie na rzecz polepszania warunków umożliwiających spółdzielczości inwalidów i niewidomych realizację celu statutowego, tj. rehabilitacji zawodowo-społecznej osób niepełnosprawnych. Jednym z poważnych problemów jest zatrudnienie inwalidów najciężej poszkodowanych, w tym ze środowisk wiejskich, w nakładztwie, na co rzutują m.in. trudności związane z zaopatrzeniem surowcowo-materiałowym, brakiem transportu. Problem ten powinien znaleźć racjonalne rozwiązanie. Biorąc pod uwagę, że ponad 70% załóg spółdzielczych są to osoby niepełnosprawne, podwyższanie wydajności pracy nie może być oceniane tymi samymi kryteriami ani wywołane tymi samymi środkami co w innych zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#CzesławDąbrowski">Dalszego pogłębienia wymagają ulgi stosowane z tytułu zatrudnienia inwalidów, szczególnie w podatku od płac i w składce ZUS. Sprawa kompleksowego rozwiązania problematyki aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych, a więc ich rehabilitacji zawodowo-społecznej, wymaga stabilnych rozwiązań systemowych popartych przepisami prawnymi.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#CzesławDąbrowski">Wysoka Izbo! Po blisko 5 latach można powiedzieć, że uchwała z 1982 r. stanowiła ważny czynnik zmiany sytuacji inwalidów. Trudno nie przyznać, że wiele spraw znajduje się nadal na etapie postulatu, do zrobienia zostało jeszcze bardzo dużo. Rozwój przemysłu ortopedycznego, rozwój rehabilitacji zawodowej, dalsze zwiększanie zatrudnienia inwalidów, nie mówiąc o rzeczy podstawowej, jakimi są działania zapobiegające powstawaniu i pogłębianiu się niesprawności, wymagają po prostu nieustającej pracy. Trzeba mieć nadzieję, że mimo trudnej sytuacji ekonomicznej kraju, środków na te działania nie powinno zabraknąć. I nie tylko dlatego, że szeroko rozumiana pomoc inwalidom ma dziś wymiar ekonomiczny — dotyczy kilku już milionów ludzi, którzy włączając się na miarę swoich możliwości w życie gospodarcze kraju, przynoszą tej gospodarce korzyść. Działania na rzecz inwalidów mają przecież także głęboki aspekt humanitarny, integrując inwalidów ze środowiskiem ludzi zdrowych.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#CzesławDąbrowski">Na zakończenie pragnę dodać, że Stowarzyszenie „Pax” od wielu lat zajmuje się problemami ludzi niepełnosprawnych. Szczególnie bliskie są nam problemy rodzin mających dzieci niepełnosprawne. Przy Radzie Stowarzyszenia „Pax” do Spraw Rodziny działa zespół pomocy dzieciom niepełnosprawnym. Ponieważ jednym z głównych postulatów rodziców dzieci było przyznanie renty socjalnej dla osób niepełnosprawnych od urodzenia, z uznaniem przyjmujemy jej wprowadzenie w bieżącym roku. Chodzi nam także o to, aby rozporządzenia resortów zdrowia i oświaty w zakresie rejestracji i systematycznej pomocy leczniczej, rehabilitacyjnej i wychowawczej dla dzieci niepełnosprawnych były powszechnie realizowane. Jednym z postulatów, który chciałbym przekazać na tym wysokim forum, jest utworzenie podstaw prawnych, by dzieci niepełnosprawne, kwalifikujące się do nauczania zintegrowanego, były przyjmowane do szkół wraz z dziećmi zdrowymi.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#CzesławDąbrowski">Biorąc pod uwagę przedstawione przesłanki, Koło Poselskie „Pax”, w imieniu którego przemawiam, przyjmuje informację Rządu o realizacji uchwały Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych w przekonaniu, że potrzebne są dalsze kompleksowe działania na rzecz pomocy ludziom specjalnej troski. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JadwigaBiedrzycka">Debatę nad informacją Rządu będziemy kontynuowali w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JadwigaBiedrzycka">Proszę sekretarza posła Bogdana Kotarskiego o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#BogdanKotarski">W dniu dzisiejszym, tj. 6 maja 1987 r., bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu odbędą się:</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#BogdanKotarski">— posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich — sala nr 101 im. Ignacego Daszyńskiego;</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#BogdanKotarski">— wspólne posiedzenie Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Komisji Transportu i Łączności — sala nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#BogdanKotarski">Zarządzam przerwę w obradach do jutra, tj. do 7 maja do godz. 9.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 20 min. 30).</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min. 05)</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Jadwiga Biedrzycka, Mieczysław Rakowski i Marek Wieczorek)</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#BogdanKotarski">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#BogdanKotarski">Na sekretarzy powołuję posłów Andrzeja Faracika i Jerzego Kosmalę.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#BogdanKotarski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Andrzej Faracik.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#BogdanKotarski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#BogdanKotarski">Kontynuujemy dyskusję nad informacją Rządu o realizacji uchwały Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#BogdanKotarski">Głos ma poseł Krystyna Boboryk.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KrystynaBoboryk">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Wśród kandydatów do ław poselskich znalazłam się z woli współdziałaczy z Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, rekomendowana przez Zarząd Oddziału Miejsko-Gminnego w Wałczu. W tym stowarzyszeniu wyższej użyteczności, skupiającym ponad 1,5 mln członków, a reprezentującym interesy ponad 6,5 milionów obywateli społecznikuję — jak to się potocznie mówi — już prawie 9 lat, aktualnie będąc we władzach wszystkich szczebli związkowych, do Zarządu Głównego w Warszawie włącznie. Jako działacz PZERiI mam stałe kontakty z pokrewnymi organizacjami oraz instytucjami zajmującymi się sprawami ludzi starych, inwalidów i osób niepełnosprawnych. Byłyby to już wystarczające powody, aby zabrać głos w obecnej dyskusji, zwłaszcza że jak się zorientowałam zostawszy posłem, jestem jedynym działaczem PZERiI w Sejmie IX kadencji.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#KrystynaBoboryk">Jednakże nie tylko ze społecznego obowiązku stanęłam dzisiaj na sejmowej trybunie. Najistotniejszą tego przyczyną jest to, co legło u podstaw mojej społecznej działalności na rzecz ludzi szczególnie przez los czy po prostu wiek pokrzywdzonych. Jest to mianowicie głębokie przeświadczenie, że często nadużywa się słowa „nieszczęście”, określając nim różne życiowe kłopoty i niepowodzenia. Dla mnie nieszczęściem zawsze odkąd świadomie zaczęłam obserwować sprawy ludzkiego życia, mogła być tylko śmierć bliskiego człowieka lub też ciężkie, nieodwracalne schorzenie, a zwłaszcza kalectwo innych czy też własne. Przekonanie takie powzięłam na dziesiątki lat przed tym, nim sama z racji wieku i stanu zdrowia znalazłam się wśród tych obywateli, których problemy były omawiane znów na forum Sejmu.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#KrystynaBoboryk">Wysoka Izbo! Jako Polka z satysfakcją stwierdzam, że uchwała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 16 września 1982 r. w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych wyprzedziła chociaż o parę miesięcy „Światowy program akcji na rzecz niepełnosprawnych”, przyjęty przez Organizację Narodów Zjednoczonych 3 grudnia 1982 r. Nie tylko ta wszakże uchwała sejmowa świadczy o tym, że Polska Ludowa, państwo z racji swego socjalistycznego charakteru opiekuńcze w stosunku do obywateli, w zakresie troski o ludzi niepełnosprawnych wyprzedziła swego rodzaju apel w tej kwestii na skalę światową. Już przecież w latach siedemdziesiątych system rehabilitacji opracowany przez wybitnych naszych naukowców zyskał w szerokim świecie miano „polskiej szkoły rehabilitacji” i stał się w wielu krajach naśladowanym wzorem. Dla samej Polski nie oznaczało to bynajmniej załatwienia problemów ludzi niepełnosprawnych. Rosły trudności ekonomiczno-społeczne państwa, a wraz z nimi mnożyły się, niestety, kłopoty i wszelkiego rodzaju codzienne utrapienia w życiu inwalidów i niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#KrystynaBoboryk">Wrześniowa uchwała Sejmu z roku 1982 nosząca cechy jakby wezwania do władz państwowych i całego społeczeństwa została przyjęta przez środowisko zainteresowanych nią obywateli z niezwykłą aprobatą jako specjalne podkreślenie konieczności pilnej poprawy warunków życia odnośnej części społeczeństwa i zapowiedź szybkiego rozwiązania wielu trudnych zagadnień.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#KrystynaBoboryk">Oceniając stopień realizacji sugerowanych w uchwale przedsięwzięć, po blisko 5 latach od jej podjęcia przez Sejm, należy, myślę, wziąć pod uwagę fakt, że najwyższy organ władzy stał się jej autorem w dobie gwałtownego „nadrabiania zaległości”, pod presją mocno atakującej opinii publicznej, ale też jednocześnie w okresie coraz wyrazistszego ujawniania się niemocy gospodarczo-społecznej naszego państwa — niemocy, od której przecież wciąż jeszcze nie zdołaliśmy się dostatecznie widocznie uwolnić. Dlatego, wydaje mi się, że byłoby najsłuszniej i najsprawiedliwiej formułować absolutną i jednoznaczną ocenę dotychczasowych następstw uchwały dla sytuacji i warunków życia inwalidów i niepełnosprawnych, jak też rencistów i emerytów.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#KrystynaBoboryk">Zarówno z przekazów, licznych ostatnio w środkach masowej informacji, jak i wielu bezpośrednich kontaktów z inwalidami ze Związku Spółdzielni Inwalidów wiem, że w odczuciu bezpośrednio zainteresowanych czy to indywidualnie indagowanych w tej sprawie, czy w opinii władz spółdzielni produkcyjnych, czy wreszcie w sumujących nastroje środowiska inwalidzkiego wypowiedziach przedstawicieli Centralnego Związku Spółdzielni Inwalidów — większość podstawowych ustaleń wrześniowej uchwały Sejmu nie znalazła spodziewanego odzwierciedlenia w sferze legislacyjnej; niewiele też pozytywnych, odczuwalnych przemian odnotowano w działalności praktycznej administracji państwowej oraz zainteresowanych instytucji i organizacji gospodarczych. Powoduje to rozczarowanie, apatię i zniechęcenie nawet wśród ludzi, którzy mimo upośledzenia pod względem sprawności, zdołali uzyskać pracę, a cóż dopiero mówić o samopoczuciu tych, którzy — czy to z braku właściwego przysposobienia, czy też niedostatecznej liczby odpowiednich stanowisk pracy w zasięgu ich komunikacyjno-przestrzennych możliwości, nie zdołali sobie poprawić warunków życia przez odpowiednie zatrudnienie w produkcji czy usługach.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#KrystynaBoboryk">Problem wciąż niedostatecznej liczby miejsc pracy dla niepełnosprawnych, choć może ze wszystkich bolączek tego środowiska dałby się stosunkowo najłatwiej, przynajmniej w znacznym stopniu, tłumaczyć całokształtem aktualnej sytuacji ekonomicznej kraju, nie może nie budzić rozgoryczenia u ludzi, którzy mimo upośledzenia fizycznego czy umysłowego jeszcze są w stanie — oczywiście w odpowiednich warunkach — i chcą pracować. Rozgoryczenie to może pogłębić fakt, że przecież w Polsce „praca szuka ludzi”, a nie odwrotnie. To paradoksalne zjawisko potwierdzają co dzień szpalty ogłoszeniowe prasy lokalnej i centralnej.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#KrystynaBoboryk">Z informacji Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej wynika — widać to zresztą również wokół nas na co dzień — że w ostatnich latach bardzo wiele zrobiono, zwłaszcza w stosunku do możliwości nie najbogatszego przecież państwa w zakresie podwyżek oraz waloryzacji rent i emerytur, a także rozwoju różnego rodzaju pomocy społecznej. Co roku ogromne sumy przeznaczone są na zapomogi pieniężne i rzeczowe dla potrzebujących wsparcia. Ba, żeby zawsze dla rzeczywiście potrzebujących.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#KrystynaBoboryk">Z długoletniego doświadczenia mojej wielotorowej działalności społecznej, bo nie tylko PZERiI jest polem mojego pozazawodowego działania, wiem niestety na pewno, że znaczny procent tych sum wydawany jest niewłaściwie, trafiając do kieszeni swego rodzaju „wyzyskiwaczy społecznych”, a niekiedy wręcz pomagając rozwojowi marginesu społecznego.</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#KrystynaBoboryk">Pracownicy służb socjalnych ZOZ czy odnośnych referatów lub wydziałów urzędów administracji państwowej przeprowadzający wywiady środowiskowe czy bezpośrednio u petentów, to dziś najczęściej ludzie młodzi, niedoświadczeni, bez odpowiednich predyspozycji, bo trudno tu mówić o kwalifikacjach. Sprawy załatwia się nader często czysto formalnie, zwłaszcza pod koniec roku budżetowego w myśl hasła: „trzeba wydatkować, bo w następnym roku dadzą mniej pieniędzy”.</u>
<u xml:id="u-50.10" who="#KrystynaBoboryk">Wysoki Sejmie! W tej ostrej opinii opieram się na wielu znanych mi konkretnych faktach i dlatego uważam, że byłoby słuszniej oraz korzystniej dla państwa i społeczeństwa zamiast dobroczynnie mnożyć kierowane jakże często pod niewłaściwy adres zapomogi podtrzymujące żywot patologicznych osobników, przerzucić część tych sum na wsparcie rozwoju inwalidzkiej spółdzielczości pracy, zapewnienie większej niż obecnie liczby stanowisk pracy dla niepełnosprawnych w innych zakładach, czy też szybkiego przyrostu miejsc w jakże niewielu jeszcze w stosunku do potrzeb domach pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-50.11" who="#KrystynaBoboryk">Należy tu podkreślić, że inwalidzi jako pracownicy mają na ogół opinię rzetelnych, uczciwych i dokładnych, a ich spółdzielnie produkcyjne mają często wyniki gospodarcze, których mogą im pozazdrościć inne zakłady wytwórcze. Dlatego tym bardziej powinno się wzmóc odpowiednie działania, aby nie brakowało im surowców, materiałów czy nabywców, co się nierzadko zdarza, a już zupełnie niewłaściwe ani niezgodne z obowiązującymi ustaleniami jest przejmowanie produkcji wyrobów zastrzeżonych dla produkcji inwalidzkiej przez zakłady zatrudniające pełnosprawnych pracowników.</u>
<u xml:id="u-50.12" who="#KrystynaBoboryk">Zatrzymałam się świadomie dość długo na zagadnieniu zatrudnienia inwalidów, przede wszystkim z przyczyn humanitarnych. Nie chodzi bowiem tylko o to, aby ci ludzie mieli możność poprawy materialnej strony swego bytowania, ale też satysfakcję ze swojej społecznej przydatności i pełniejszego normalnego życia.</u>
<u xml:id="u-50.13" who="#KrystynaBoboryk">Informacja odnośnych resortów o realizacji uchwały sejmowej z 1982 r., opracowana przed obecnym posiedzeniem Sejmu, wygląda znacznie pozytywniej niż odczucia tych, których uchwała dotyczy. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie znaleźli autorzy trój członowego cyklu artykułów w „Rzeczpospolitej” z 7, 8 i 14 kwietnia br. pt. „Gdy inwalida chce pracować” Tadeusz Grot i Zbigniew Niesiołowski. Analizując przepisy prawa pracy w sprawie zatrudniania osób niepełnosprawnych oraz przepisy finansowe, zachęcające do powierzania inwalidom obowiązków pracowniczych wykazali, że szereg formalnie korzystnych dla zainteresowanych przepisów istnieje w rzeczywistości tylko na papierze, gdyż jedne przeczą jakby drugim. W konkluzji swego opracowania stwierdzają oni, że problem zatrudnienia inwalidów istnieje i wymaga podejścia systemowego, zgodnego z duchem reformy ekonomicznej. Pocieszająco stwierdzają też, że: „zostały już stworzone pewne bodźce i zachęty o charakterze systemowym”. To prawda, wynika to dość oczywiście z wymienionej już informacji rządowej, która przynosi też sporo napawających nadzieją danych co do zamierzeń w zakresie likwidacji uciążliwych dla inwalidów barier architektoniczno-urbanistycznych, czy też organizacji wypoczynku i rekreacji ludzi niepełnosprawnych, bo i to jest im nie mniej niż ludziom zdrowym miłe i potrzebne.</u>
<u xml:id="u-50.14" who="#KrystynaBoboryk">Wysoka Izbo! Z informacji rządowej wynika, że ostatnio zwłaszcza podjęto i aktualnie jeszcze się wstępnie opracowuje szczególnie wiele cennych ustaleń, zmierzających do poprawy warunków życia omawianych tu grup obywateli, ale zainteresowani bardzo się boją, jak szybkie i jak wielkie będą tego praktyczne efekty. Wiem, że marzy im się jakaś „karto inwalidy” czy inaczej nazwane generalne ustawowe uregulowanie wszystkich problemów ludzi niepełnosprawnych. I cóż się dziwić? Niech mi tego młodzi posłowie nie mają za złe, ale podejrzewam, że ogół inwalidów i niepełnosprawnych mieszkańców naszego kraju szybciej i powszechniej zapoznałby się z treścią takiego aktu prawnego niż nasza młodzież z ustawą, którą na jej rzecz uchwaliliśmy tutaj właśnie przed rokiem. Ale to są na razie inwalidzkie marzenia — jednak bądź co bądź około 3,5-milionowej, a może i większej rzeszy ludzkiej.</u>
<u xml:id="u-50.15" who="#KrystynaBoboryk">A póki co przyjmijmy prostą, ale jakże ludzką zasadę, że przy załatwianiu wszelkich spraw ludzi szczególnie przez los pokrzywdzonych trzeba, jak ja to lubię mówić, rozum z sercem krzyżować. Mam możność obserwować istniejącą w moim mieście od blisko 40 lat spółdzielnię inwalidów. Od kilku lat prezesuje jej kobieta, która najwyraźniej kieruje się tą zasadą. Przez te lata skądinąd wcale przecież nie najłatwiejsze zrobiła dla spółdzielni i spółdzielców więcej niż jej poprzednicy przez lat kilkadziesiąt.</u>
<u xml:id="u-50.16" who="#KrystynaBoboryk">Pewnie i w Koninie, który jak wiemy, staje się jednak acz powoli, pierwszym miastem w Polsce, w którym niepełnosprawny na wózku będzie mógł się poruszać i żyć samodzielnie, zajęli się tymi sprawami ludzie wielkiego serca, wydając zdecydowaną walkę barierom architektoniczno-urbanistycznym. To fakt, że w kilku województwach od paru lat poświęca się problemom ludzi niepełnosprawnych wiele uwagi, z widocznymi efektami, ale niestety, tylko w kilku, a przecież Polska jest jedna, również i dla inwalidów. Dziękuję uprzejmie za uwagę.</u>
<u xml:id="u-50.17" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Helena Możejko.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#HelenaMożejko">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Temat omawiany w dniu dzisiejszym na forum sejmowym jest o tyle wszystkim nam bliski, że życie w jednej krótkiej chwili może każdego z nas postawić po przeciwnej stronie bariery, skutecznie na zawsze lub okresowo oddzielając od ludzi zdrowych i sprawnych. Wobec tego zanim zdecydujemy się dokonywać zmian w obowiązujących przepisach prawnych, dotyczących inwalidów i osób niepełnosprawnych, poddajmy dokładnej analizie istniejący stan prawny, co w nim jest dobre, godne utrwalenia, a co należy doskonalić oraz gdzie normy prawne nie są w pełni realizowane, a powinny być.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#HelenaMożejko">Biorąc za punkt wyjścia do dyskusji materiał przedstawiony przez Rząd i rozeznanie w terenie oparte na osobistych kontaktach ze spółdzielczością inwalidzką i środowiskiem osób niepełnosprawnych, chciałabym przedłożyć obywatelom posłom swój punkt widzenia na niektóre problemy:</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#HelenaMożejko">Po pierwsze — należy utrzymać, a nawet rozszerzać działania podjęte przez Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Oświaty i Wychowania, wspólnie z organizacjami społecznymi i stowarzyszeniami wyższej użyteczności mające na celu organizowanie wczasów rehabilitacyjnych dla rodzin mających niepełnosprawne dzieci. Forma tej pomocy cieszy się wśród nich zasłużonym uznaniem. Jej jedynym mankamentem jest to, że nie może być działaniem wieloetapowym i systematycznym, co umożliwiłoby zachowanie ciągłości zaplanowanej rehabilitacji rodzinnej pod okiem wyszkolonej kadry fachowców. Na przeszkodzie stoi brak odpowiednich funduszy i bazy.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#HelenaMożejko">Po drugie — wieloletnim tematem dyskusji na różnych szczeblach jest brak podstawowego sprzętu rehabilitacyjnego takiego, jak: kule, protezy, buty ortopedyczne, wózki inwalidzkie i różnego typu chodziki ułatwiające samodzielne poruszanie się. Problem proponuję rozwiązać przez powołanie spółek akcyjnych drobnego rzemiosła i Towarzystwa do Walki z Kalectwem. Stworzyłoby to możliwość zastosowania specjalnych ulg podatkowych dla producenta i mogłoby stanowić zachętę do podejmowania produkcji większej liczby asortymentów i przez wielu producentów. Osobny problem stanowi jakość surowca, przeznaczonego na wyrób tych artykułów, który powinien być pierwszej jakości, jako że artykuły te służą zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych inwalidów.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#HelenaMożejko">Po trzecie — o ile to możliwe należy przyspieszyć prace nad projektem rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zasad prowadzenia ewidencji młodzieży niepełnosprawnej oraz form i zakresu udzielania pomocy, aby młodzież dorastając, nie zdążyła nam się zestarzeć z utrwalającym się inwalidztwem i pogłębiającą się niesprawnością.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#HelenaMożejko">Po czwarte — należy określić potrzeby w zakresie budownictwa mieszkaniowego przystosowanego do potrzeb osób z ograniczoną możliwością poruszania się i samoobsługi. Sprzyjać temu mogłaby prowadzona ewidencja osób niepełnosprawnych. Jednocześnie, jeżeli rehabilitacja jest nieskuteczna bądź niemożliwa, w sferze inwestycji proponuję rozważyć możliwość budowy sprofilowanych domów pomocy społecznej, to jest umożliwiających swobodne poruszanie się inwalidom na wózkach lub niewidomym. Ten rodzaj inwestycji nie cieszy się zainteresowaniem zdrowego społeczeństwa i decydentów w województwach. Inaczej jest z budową na przykład szpitala, stanowiącą słuszny powód do dumy dla wszystkich. Domy pomocy mogłyby spowodować, że deficyt łóżek szpitalnych w województwach nie byłby aż tak duży.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#HelenaMożejko">Po piąte — zamiast nieskutecznego pośrednictwa pracy dla inwalidów, prowadzonego przez wydziały zdrowia, wydziały zatrudnienia powinny mieć faktyczną zdolność do wyegzekwowania przestrzegania zasady procentowego w stosunku do liczby osób zdrowych zatrudnienia inwalidów. Jest to jednak tylko półśrodek możliwy do zastosowania w dużych aglomeracjach miejskich, w których są zakłady pracy o różnym profilu. W małych miastach jest to prawie niemożliwe, a wręcz tragicznie rzecz przedstawia się na wsi. Spółdzielczość inwalidzka i to zarówno tzw. zakłady zwarte, jak i system pracy nakładczej, powinny zapewniać miejsca pracy tej grupie osób.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#HelenaMożejko">Obecnie chciałabym zasygnalizować sprawę, zdaniem moim, jedną z ważniejszych dla spółdzielczości inwalidzkiej. Mianowicie chodzi mi o praktyczną realizację rozporządzenia Rady Ministrów z dn. 19 lipca 1985 r. w sprawie zapewnienia warunków działania i rozwoju spółdzielczości inwalidzkiej i spółdzielczości niewidomych w kontekście uchwały Rady Ministrów z dn. 18 sierpnia 1985 r. w sprawie zasad. i organizacji procesu zaopatrzenia materiałowo-technicznego w łatach 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#HelenaMożejko">W pełni rozumiem i podzielam konieczność centralnego bilansowania i rozdzielnictwa surowców deficytowych, stanowiących często podstawę produkcji również w spółdzielczości inwalidzkiej. Nie rozumiem jednak, dlaczego nie zawsze i nie wszędzie przestrzega się zasady pierwszeństwa w przydziałach dla inwalidów. Nie rozumiem też, dlaczego nie realizuje się w praktyce zasady zastrzeżenia produkcji pewnych asortymentów towarów rynkowych wyłącznie dla spółdzielczości inwalidów lub niewidomych. Lista tych towarów nie jest zbyt długa i stanowi w pierwszym przypadku 44, w drugim 41 taksatywnie wyliczonych pozycji. Z reguły niewidomym pozostawia się szczotkarstwo, ale od pewnego czasu obserwuje się nadprodukcję i brak zbytu na szczotki.</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#HelenaMożejko">W wielu terenowych organach administracji państwowej szafuje się pozwoleniem — dla ludzi zupełnie sprawnych i zdrowych — na podjęcie produkcji rzemieślniczej w asortymencie zastrzeżonym inwalidom. Rozumiem, że zdrowy producent produkuje łatwiej, wydajniej i czasem taniej. Podkreślam czasem, bo zdarza się też sytuacja odwrotna. To spółdzielczość inwalidzka daje produkt wyższej jakości, czasem nawet na eksport i po cenach konkurencyjnych w stosunku do innych. Zainteresowanym służę przykładami.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#HelenaMożejko">W niektórych zakładach zrzeszonych w Centralnym Związku Spółdzielczości Inwalidzkiej istnieją komórki zajmujące się postępem technicznym i wynalazczością, wprowadzające wiele ułatwień, czasem sprawniejszych i bezpieczniejszych w obsłudze urządzeń produkcyjnych. Borykają się one z ogromnymi kłopotami odnośnie do przyspieszenia atestacji i dopuszczenia tych urządzeń do użytku. Czyżby w nas, zdrowych, brała górę zawiść, że inwalidzi mogą nas wyprzedzać w pomysłowości, być lepsi?</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#HelenaMożejko">Uważam, że korzystniej dla nas wszystkich byłoby ograniczyć produkcję sloganów i haseł o naszej życzliwości dla inwalidów, a przystąpić do faktycznej realizacji obowiązujących w tej mierze, całkiem zresztą dobrych przepisów. Przestańmy traktować inwalidów jak obywateli drugiego gatunku, którym okresowo damy zapomogi, renty socjalne itd. Dajmy im autentyczną możliwość sprawdzenia się w pracy tam, gdzie to jest oczywiście dopuszczalne. Stwórzmy szansę na godziwe zarobki na własny użytek i utrzymanie bliskich. Działania charytatywne są w gruncie rzeczy w jakiś sposób upokarzające dla obu stron. A przecież nam wszystkim nie o to chodzi.</u>
<u xml:id="u-52.12" who="#HelenaMożejko">Kolejna sprawa, pozornie odbiegająca od zasadniczego nurtu dzisiejszej dyskusji, to brak pełnego i jednolitego uregulowania prawnego zatrudnienia emerytów. Obecnie cała ta sfera znajduje się poza Kodeksem pracy, a z uwagi na coraz powszechniej występujące zjawisko wymaga niezwłocznego uporządkowania, a w szczególności w zakresie nawiązywania i rozwiązywania stosunków pracy, podstawowych uprawnień pracowniczych, opodatkowania wypłacanego wynagrodzenia, waloryzacji wysokości zarobków itd.</u>
<u xml:id="u-52.13" who="#HelenaMożejko">Na zakończenie chciałabym szerzej rozwinąć zdanie znajdujące się w ostatnim akapicie na 24 str. materiału rządowego: „Podstawowe znaczenie ma zlikwidowanie barier psychospołecznych, tkwiących w psychice osób, do których działania są kierowane, jak też w psychice pozostałej części społeczeństwa”. Jest to stwierdzenie żałosne, ale prawdziwe. Bariery te w psychice „pozostałej części społeczeństwa” tkwią mocno. Ich likwidacją musimy zająć się wszyscy. Jeżeli te bariery zlikwidujemy, pozostałe znikną same niepostrzeżenie. Być może wtedy nie będzie wracać na łamy prasy problem chamskiego potraktowania inwalidy na wózku, chcącego wjechać do kina czy kawiarni. Pamiętać też należy, że bariera między równowagą biopsychospołeczną jednostki, czyli zdrowiem a zaburzeniem tej równowagi, czyli chorobą, jest niezwykle krucha i łatwo ją zburzyć. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-52.14" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Tadeusz Nowacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TadeuszNowacki">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Żyjemy w bardzo trudnych czasach, spotykamy się z zagrożonym ekologicznie środowiskiem, wokół nas coraz bardziej nieopanowana technika, choroby i epidemie. Medycyna zaś odnosi niewątpliwe sukcesy w ratowaniu i przedłużaniu życia ludzkiego, ale powoduje to wzrost liczby osób niepełnosprawnych, które przez całe swoje życie skazane są na troskliwą opiekę medyczną i pomoc nie tylko najbliższej rodziny, ale całego społeczeństwa i państwa. Ile w naszym kraju żyje dzieci wymagających troskliwej opieki rodziców, ciężko poszkodowanych mężczyzn i kobiet wymagających pomocy współpartnera i najbliższych, czy osób starszych, niedołężnych, mających prawo do znośnej starości? Tego, niestety, nikt nie wie.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#TadeuszNowacki">Uważa się czasem, że problemu ludzi niepełnosprawnych nie ma, gdyż rzadko widuje się tych ludzi w miejscach publicznych. Dzieje się tak dlatego, gdyż zostali hermetycznie odizolowani od społeczeństwa i pozamykani w „więzieniach” swoich mieszkań, jakby za karę, że w ogóle pragną żyć i marzyć o normalnym ludzkim szczęściu. A przecież wielu z tych ludzi mogłoby być wartościowymi uczestnikami życia społeczno-gospodarczego. Jakże często życie zmusza do podejmowania pracy przez inwalidę, który w sile wieku, w produkcyjnym okresie życia, został wyrwany z aktywnego i normalnego, wartościowego życia i wtrącony w mały światek czterech ścian i cierpienia, a pozbawia się go tej pracy chociaż jest ona jedynym lekarstwem na bezradność spowodowaną chorobą i kalectwem. Niby wszyscy pragną pomagać ludziom potrzebującym pomocy, ale jak co do czego dojdzie, każdy wymyśla dziesiątki różnych trudności obiektywnych, że urealnienie pomocy staje się niemal niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#TadeuszNowacki">Nasuwa się w tym miejscu pytanie, czy nie byłoby zasadne, aby podjęcie pracy przez najciężej poszkodowanych w ramach terapii zajęciowej, o których tak wiele się mówi w medycynie, następowało bez obciążeń podatkowych i zatrzymywania dodatku opiekuńczego.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#TadeuszNowacki">Wysoki Sejmie! Uchwała Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych z 1982 r. daje konkretny impuls do rozpoczęcia szerokich i wielostronnych działań na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych. Nie chcę podkreślać znaczenia społecznego i humanitarnego omawianego aktu prawnego, to jest bowiem oczywiste. Pragnę natomiast zwrócić uwagę na elementy praktyki, które, moim zdaniem, nie pozwalają na pełne wykorzystanie inspirującej roli omawianej uchwały.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#TadeuszNowacki">Pierwszym problemem, który powinien być rozwiązany na początku realizacji uchwały musi być możliwie precyzyjne określenie ilościowe zjawiska w niezbędnych rodzajach — tak to określam przydatności do rodzaju pracy danego inwalidy — w celu sprecyzowania sumy potrzeb i porównania jej do możliwości, jakie mamy. Powinno być w aktach wykonawczych określone, w jakim zakresie, formie i rodzajach konkretne instytucje państwowe wypełniają swoje obowiązki wynikające z uchwały. W ten sposób byłoby wiadomo, jakie działania muszą być w danym okresie, przy sprecyzowanych możliwościach materialnych państwa, przesunięte w sferę działalności społecznej czy też charytatywnej. Obok tak określonego zakresu i podziału kompetencji, należałoby prowadzić odpowiednie badania stanu inwalidztwa w Polsce, jak i profilaktykę, dla prowadzenia której potrzebny jest wzrost kadr i środków inwestycyjnych. Wspomniany tu już wzrost liczby inwalidów o 44% jest wskaźnikiem zbyt niepokojącym. Generalnie powinien być opracowany plan kompleksowego rozwiązywania problemu i konsekwentna jego bieżąca kontrola, której wyniki powinny być podstawą do zmian w uregulowaniach prawnych, dostosowanych do aktualnych możliwości materialnych państwa i społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#TadeuszNowacki">Trzeba zapewnić rzetelną kontrolę finansową działalności rzemieślniczej w zakresie produkcji i naprawy sprzętu ortopedycznego, ale jednocześnie zezwolić i propagować podejmowanie takich prac przez rzemiosło. Jest ono bowiem bardziej dynamiczne w stosunku do kolosów państwowych.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#TadeuszNowacki">Wydaje się, że poza specjalistycznymi miejscami pracy przystosowanymi do określonego schorzenia, normalne zakłady produkcyjne mogą z powodzeniem zatrudniać odpowiednie grupy inwalidów przy produkcjach pomocniczych, uzupełniających, nie związanych z taśmą produkcyjną, gdzie pożądana jest określona wydajność kojarząca się z obsługą wysoko wydajnej maszyny.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#TadeuszNowacki">Niepokojące są fakty niezrealizowania istniejących już aktów prawnych regulujących usprawnienia dla inwalidów w zakresie architektury, urbanistyki i komunikacji. Wiąże się to, jak już powiedziałem, z potrzebą systematycznej kontroli realizacji już istniejących unormowań i rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#TadeuszNowacki">Wysoki Sejmie! Uchwała Sejmu stwarzając warunki do zintegrowanych działań na rzecz pomocy inwalidom i niepełnosprawnym, spełnić ma nadzieje i oczekiwania jakże znaczącej grupy ludzi dotkniętych nieszczęściem. Jednym z istotnych osiągnięć uzyskanych w okresie od podjęcia uchwały jest ustanowienie renty socjalnej dla osób, które nigdy nie mogły podjąć pracy ze względu na inwalidztwo od dzieciństwa.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#TadeuszNowacki">Analizując realizację uchwały sejmowej z 16 września 1982 r., należy podkreślić, że w 5-letnim okresie nie wszystkie zawarte w niej zapisy zostały w pełni zrealizowane, a w wielu przypadkach efekty działań nadal nie są proporcjonalne do istniejących potrzeb.</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#TadeuszNowacki">Aktualna sytuacja w zakresie adaptacji społeczno-zawodowej inwalidów i osób niepełnosprawnych wymaga szeregu pilnych rozwiązań. Do najważniejszych moim zdaniem należy modyfikacja dotychczasowych przepisów zatrudnienia inwalidów i osób niepełnosprawnych w dostosowaniu do wymogów wynikających z reformy gospodarczej. Obecny system zatrudnienia inwalidów i osób niepełnosprawnych jest jakby oderwany od całości życia społeczno-gospodarczego kraju.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#TadeuszNowacki">Dotychczasowe przepisy prawne z lat 1967–1974 są ogólne i mało konkretne. Określają one wiele obowiązków i należności, bez stworzenia właściwego systemu gwarancji ich wykonywania i właściwej podbudowy ekonomicznej. W konsekwencji przepisy te są w większości nie wykonywane. Samo określenie przepisami obowiązków i nakazów bez tworzenia zachęt ekonomicznych nie spełni swego zadania. Przedsiębiorstwa i zakłady pracy muszą być zainteresowane zatrudnieniem inwalidów z punktu widzenia konkretnych, wymiernych efektów.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#TadeuszNowacki">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego przyjmując do wiadomości sprawozdanie Rządu z realizacji uchwały Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych, widzi potrzebę szerokiego udziału całego społeczeństwa w podejmowaniu działań zmierzających do zmniejszenia trudów życia osób niepełnosprawnych, a od wszystkich ogniw administracji państwowej i organizacji społecznych oczekuje pełniejszej i konsekwentniejszej realizacji zapisanych w uchwale zadań. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Jan First.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanFirst">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Człowiek niepełnosprawny codziennie toczy ciężki bój z samym sobą, ze swymi dolegliwościami, ze wszystkimi przeszkodami, jakie napotyka w środowisku, chcąc zrealizować nakreślone swą wolą i ambicją zadania. Codziennie zwycięża własną niemożność, żyje, pracuje i tworzy.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JanFirst">W ogromie powszechnych zajęć nie dostrzegamy często skali i rozmiarów problemów inwalidów i osób niepełnosprawnych. A przecież inwalidzi, osoby niepełnosprawne i ludzie starsi stanowią znaczną i stale zwiększającą się część naszego społeczeństwa. Liczbę ludzi starszych szacuje się obecnie na ok. 4,5 mln osób. Liczebność grupy inwalidów i ludzi niepełnosprawnych jest trudniejsza do określenia, gdyż ich ewidencja jest tylko cząstkowa, a ponadto brak jest jednoznacznej definicji niepełnosprawności. Zależnie od przyjętych kryteriów liczbę takich osób szacować można na 4–5 mln. Specyficzną grupę stanowią niepełnosprawne dzieci i młodzież. Ich liczbę szacuje się na ok. 400 tys.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#JanFirst">W sumie stwierdzić można, że liczba osób w wieku starszym oraz inwalidów i niepełnosprawnych wynosi obecnie ok. 6–9 mln, a w bieżącym 5-leciu wzrośnie o dalsze kilkaset tysięcy. Stwarza to niezwykle ważkie problemy dla polityki społecznej państwa, szczególnie trudne do rozwiązania w aktualnej sytuacji ekonomicznej i gospodarczej kraju.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#JanFirst">Pierwszy — to niepokojące zjawisko wzrostu liczby inwalidów od 1978 do 1984 r. o 44%. Jest on nieproporcjonalny np. do wzrostu liczby ludności. Odpowiednie placówki badawcze powinny zbadać, czy jest to spowodowane obiektywnym stanem rzeczy bądź nieodpowiednimi kryteriami i metodami orzekania o inwalidztwie, czy też działania zakładów pracy z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, mające na celu przeciwdziałanie powstawaniu inwalidztwa, pozostawiają nadal wiele do życzenia, czy też są jeszcze inne przyczyny tego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#JanFirst">Drugi problem — to możliwości zatrudnienia inwalidów, a szczególnie tkwiące w tej grupie społecznej rezerwy kadrowe, jeśli porówna się liczbę inwalidów z liczbą inwalidów czynnych zawodowo. Mam tu na uwadze inwalidów III grupy.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#JanFirst">Doceniając rangę społeczną i rozmiary zjawiska, we wrześniu 1982 r. Sejm po raz pierwszy w sposób kompleksowy ocenił sytuację życiową inwalidów i osób niepełnosprawnych. Podjęta 16 września 1982 r. uchwała wytyczyła kompleksowy program działań. Kierunki działań dla realizacji uchwały Sejmu, wytyczone przez Prezydium Rządu, zostały ujęte w harmonogramie, a następnie przekazane właściwym instytucjom do realizacji. Prezydium Rządu zobowiązało naczelne, centralne i terenowe organy administracji państwowej do zapewnienia pełnej realizacji postanowień dotyczących organizowania i udzielania pomocy ludziom starszym, inwalidom i osobom niepełnosprawnym.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#JanFirst">Ocena realizacji uchwały Sejmu zawarta została w informacji Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej traktującej o podjętych przez te resorty, a także przez Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej oraz przez Główny Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki, związki inwalidów i organizacje społeczne działaniach w zakresie wypoczynku.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#JanFirst">Niepokoi brak informacji Ministerstwa Oświaty i Wychowania, które, ma w swojej gestii takie ważne problemy, jak szkolnictwo specjalne czy też problematyka rehabilitacji młodzieży. Brak także informacji Ministerstwa Komunikacji o przystosowaniu środków komunikacji masowej do potrzeb inwalidów bądź osób niepełnosprawnych. Nie wypowiedział się także Minister Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego odnośnie do produkcji środków transportu dla tej grupy osób.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#JanFirst">Wysoka Izbo! Sejmowa Komisja Skarg i Wniosków rozpatrzyła problem realizacji uchwały Sejmu przez pryzmat skarg i listów kierowanych do różnych instytucji, w tym także do Sejmu. Analizując treść listów, skarg i wniosków od inwalidów i osób niepełnosprawnych, można wysnuć wniosek, że uchwała Sejmu z 1982 r. w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych nie jest w pełni realizowana przez powołane do tego instytucje, zwłaszcza w terenie. Inwalidzi skarżą się na trudności w zakresie rehabilitacji, na poziom wynagrodzenia za pracę. Z ogólnej liczby ponad 2 800 listów, jakie w 1986 r. otrzymało Biuro Listów i Interwencji Polskiego Radia i Telewizji, 43% korespondentów poruszało różne zagadnienia związane z zaopatrzeniem rentowym. Niektóre ze skarg mają dramatyczną treść, wskazują na bezduszność, lekceważenie, a w najlepszym razie niedostrzeganie spraw stanowiących istotę życia osoby skarżącej się.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#JanFirst">W najtrudniejszej sytuacji znajdują się inwalidzi dotknięci od dzieciństwa trwałym kalectwem. Jedyną formą pomocy finansowej dla tych osób są zasiłki socjalne, które nie zaspokajają w dostatecznym stopniu ich potrzeb materialnych, w tym także stałej opieki przez osoby trzecie. W listach do organów Sejmu, rodziny i opiekunowie tych osób wnioskują ustalenie dla nich renty socjalnej jako stałego świadczenia. Renta ta jest przewidziana w założeniach do ustawy o pomocy społecznej. Czy trzeba jednak na nią czekać, czy nie można uchwalić stosownej noweli do ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#JanFirst">Wśród skarg, nadsyłanych przez osoby niepełnosprawne, liczną grupę stanowią skargi w sprawach mieszkaniowych. Poruszone w nich problemy dotyczą poważnych trudności przy realizacji wniosków o zamianę mieszkań na niższych kondygnacjach lub w pobliżu miejsca zamieszkania opiekunów. Skargi z tego zakresu dotyczą również nieuznawania przez spółdzielnie mieszkaniowe i służby komunalne przywileju przysługującego tej kategorii osób przy przydziałach mieszkań.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#JanFirst">Zbyt mało — zdaniem skarżących się — poświęca się uwagi takim problemom, jak dostosowanie budynków mieszkalnych do potrzeb inwalidów. Sprawa tzw. barier architektonicznych jest najbardziej zaniedbana, mimo wielu zobowiązań programowych. Zaczynając od mieszkań dla inwalidów i osób niepełnosprawnych, przez infrastrukturę w środowisku mieszkalnym, do rozwiązań urbanistycznych — wszystko to dziś utrudnia możliwości integracyjne inwalidów, a niekiedy wręcz ogranicza ich bytowanie do przysłowiowych czterech ścian.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#JanFirst">Z listów i skarg wynika również, że robi się też niewiele, jeśli chodzi o udostępnienie osobom niepełnosprawnym możliwości korzystania z dóbr kultury — muzea, teatry, kina itp. Nowe ciągi komunikacyjne są niedostępne dla inwalidów. Przyczyniają się do tego na przykład złe rozwiązania przejść podziemnych, pozbawionych często odpowiednich pochylni bądź przejść zawieszonych ponad jezdnią, tzw. kładek dla pieszych. Dodajmy do tego rozliczne bariery w środkach komunikacji zbiorowej.</u>
<u xml:id="u-56.13" who="#JanFirst">Obywatele Posłowie! Poważnym problemem jest sprawa zapewnienia koniecznych leków oraz sprzętu ortopedycznego i rehabilitacyjnego. Szczególnie uciążliwy dla inwalidów jest brak leków i męczące poszukiwanie ich po aptekach. Skarżący zwracają uwagę na brak warsztatów rzemieślniczych wykonujących lub naprawiających sprzęt i wyposażenie ortopedyczne. Znaczna cześć inwalidów, których stan zdrowia pozwala na wykonywanie pracy w warunkach chronionych chciałaby ją podjąć i poprawić poziom swej egzystencji. Chodzi tu nie tylko o systematyczne zwiększanie liczby miejsc w zakładach pracy chronionej, ale także o to, by niepełnosprawni mogli adoptować się w normalnych środowiskach zawodowych. Byłaby może potrzebna stosowna ustawa, nie tylko uchwała, dotycząca warunków zatrudnienia inwalidów. Znaczna część skarg, próśb i pism dotyczy uzyskania motorowego wózka inwalidzkiego, samochodu osobowego przystosowanego do potrzeb inwalidów. Jest ich niestety znikoma liczba.</u>
<u xml:id="u-56.14" who="#JanFirst">Ostatnią sprawą, jaką pragnę poruszyć, jest działalność turystyczna i sportowa wśród inwalidów. Z przyjemnością mogę odnotować działalność Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego i Zrzeszenia Sportowego „Start”, które niestety napotykają poważne trudności finansowe.</u>
<u xml:id="u-56.15" who="#JanFirst">Reasumując pragnę podkreślić potrzebę dalszej intensyfikacji działań administracji państwowej, organizacji społecznych, zakładów pracy, a szczególnie spółdzielczości inwalidów dla stałej poprawy warunków życia inwalidów i osób niepełnosprawnych przez pełną realizację uchwały Sejmu z dnia 16 września 1982 r. w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-56.16" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Elżbieta Struwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#ElżbietaStruwe">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Jednym z istotnych elementów w procesie adaptacji społecznej osób niepełnosprawnych jest ich aktywizacja zawodowa, dostosowana do możliwości psychofizycznych inwalidy. Jest to praca zawodowa, która pozwala na uzyskanie samodzielności materialnej, być przydatnym w życiu, w społeczeństwie, w rodzinie. Szczególną rolę w określaniu możliwości zatrudnienia inwalidów spełnia spółdzielczość inwalidzka. Ma ona jednak swoje kłopoty. Niektóre z nich Chciałabym przedstawić w formie pytań.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#ElżbietaStruwe">Wojewódzki Zespół Poselski w Bydgoszczy w kwietniu zapoznawał się, przez wizytacje w spółdzielniach inwalidów oraz domach pomocy społecznej, z realizacją uchwały Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 16 września 1982 r. w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych. W nawiązaniu do ogłoszonych tez drugiego etapu reformy gospodarczej środowisko spółdzielczości inwalidzkiej jest głęboko zaniepokojone faktem niesprecyzowania jej perspektywicznego rozwoju. Przejawia się to w wielu pytaniach.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#ElżbietaStruwe">Pytanie pierwsze. Jak. będą kształtowały się ulgi w podatkach dochodowym i obrotowym?</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#ElżbietaStruwe">Pytanie drugie. Jak będzie wyglądało finansowanie inwestycji modernizacyjnych i tworzenie nowych stanowisk pracy z ewentualną partycypacją Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej dla inwalidów.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#ElżbietaStruwe">Ponieważ to nie jedyny problem, mam również pytanie następne do Ministra Komunikacji: jakie są możliwości zapewnienia transportu warunkującego wykonywanie pracy nakładczej przez inwalidów i osoby niepełnosprawne. Myślę o samochodach dostawczych typu Żuk, Nysa oraz inne. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Zygmunt Kubicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ZygmuntKubicki">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Dla inwalidów i ludzi niepełnosprawnych wszelkie działania zmierzające do likwidacji barier utrudniających im samodzielne funkcjonowanie w środowisku społecznym są prawdziwym dobrodziejstwem. Takim dobrodziejstwem są również mieszkania przystosowane do ich potrzeb. Mija właśnie 10 lat od ukazania się zarządzenia Ministra Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, ustalającego formalnie po raz pierwszy zasady projektowania mieszkań dla osób starszych i niepełnosprawnych. I ten termin — rok 1977 — trzeba przyjąć u nas za początek zorganizowania prób rozwiązywania problemów mieszkaniowych tych ludzi. Trzy lata później ten sam resort w kolejnym rozporządzeniu określił warunki, jakim powinny odpowiadać budynki projektowane dla ludzi niepełnosprawnych. Przyznać trzeba, że w zakresie organizacji i opracowania przepisów dotyczących środowiska zamieszkania ludzi niepełnosprawnych zrobiono wiele. I pod tym względem nie ustępujemy innym krajom. Mamy bardzo dobre, przykładowe rozwiązania pewnej liczby mieszkań dla inwalidów poruszających się przy pomocy wózków inwalidzkich. Zrealizowano je według projektu prof. Haliny Skibniewskiej na warszawskim osiedlu „Sadyba”.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#ZygmuntKubicki">Dzięki konsekwentnej działalności Rady d/s Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych, a zwłaszcza dzięki przychylnemu stanowisku Rządu, w ostatnich latach wprowadzono w Centralnym Planie Rocznym specjalny zapis ustalający, że rocznie należy budować 1% mieszkań przystosowanych do potrzeb ludzi niepełnosprawnych. Głównym i jedynym realizatorem tych ustaleń jest spółdzielczość mieszkaniowa i chwała jej za to. Mieszkania te są realizowane w formie umownie nazywanych spółdzielczych domów emerytów, rencistów i inwalidów. Są one bardzo dobrze oceniane przez mieszkańców. Mieszczą się w osiedlach spółdzielczych, a od zwykłych domów różnią się niewiele. W każdym domu znajduje się pokój dla dyżurnej pielęgniarki, a z każdego mieszkania można się z nią skontaktować. I to jest, jak mówią ci ludzie, największa zaleta. Dla człowieka niepełnosprawnego świadomość, że po naciśnięciu guziczka odezwie się drugi człowiek gotów pospieszyć mu z pomocą, jest nieoceniona.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#ZygmuntKubicki">Przyznać trzeba, że w ciągu minionych 10 lat spółdzielczość mieszkaniowa zrobiła wiele na rzecz mieszkań dla niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#ZygmuntKubicki">Centralny Ośrodek Studialno-Projektowy Budownictwa Mieszkaniowego „Inwestprojekt”, który w tym zakresie pełni rolę wiodącą, wydał szereg materiałów pomocniczych do projektowania, prowadzi szkolenie projektantów i nadzoru budowlanego. Chodzi o to, aby wdrożyć te służby do stosowania takich rozwiązań urbanistycznych i architektonicznych w osiedlu, domu i mieszkaniu, które zlikwidują bariery utrudniające ludziom, o których dziś dyskutujemy, samodzielną egzystencję, maksymalną integrację ze środowiskiem. Są to często rzeczy drobne: pochylnia, po której można zjechać wózkiem, zamiast schodów, odpowiednio rozmieszczone uchwyty i poręcze w mieszkaniu, odpowiednio umieszczone umywalka czy wanna. Z tym wiążą się nieco większe koszty budowy mieszkań. Chciałbym obywatelom posłom zwrócić uwagę, że są one budowane na zasadach finansowych i kredytowych stosowanych w spółdzielczości powszechnej. Oznacza to, że ludzie ci wnoszą wkłady mieszkaniowe w wysokości obowiązującej wszystkich członków i płacą takie same czynsze. I ta sprawa, jak dotychczas, została rozwiązana korzystnie. Różnica w kosztach budowy jest finansowana z dotacji Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Może się pojawić, i to w niedalekiej przyszłości, niebezpieczeństwo, że tych ludzi nie będzie stać na wnoszenie coraz to większego wkładu spółdzielczego i opłacanie ekonomicznego czynszu, jest to bowiem grupa społeczna o stosunkowo niewysokich dochodach. I wtedy piękna idea mieszkań spółdzielczych dla inwalidów stanie przed barierą tym razem finansową.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#ZygmuntKubicki">Pogodziliśmy się ze złem koniecznym, jakim jest wzrost kosztów i cen, w tym kosztów budownictwa mieszkaniowego. Buntujemy się tylko co do zbyt szybkiego tempa wzrostu kosztów tego budownictwa. Trzeba więc pomyśleć, jakie znaleźć wyjście z tej sytuacji, aby z tej przyczyny nie zginęła dopiero co rozwijająca się piękna inicjatywa.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#ZygmuntKubicki">Obywatele Posłowie! Inicjatywa budowy mieszkań dla ludzi niepełnosprawnych ma 10 lat. W tym okresie wybudowano ich ponad 3 600 — to niewiele w stosunku do potrzeb. Nie zrealizowano w 1986 r. przewidzianego w Centralnym Planie Rocznym 1% mieszkań dla ludzi niepełnosprawnych. 833 mieszkania oddane w tym roku stanowią niepełne 70% planowanej wielkości. Jeśli przypomnę, że zadania planowe całego budownictwa mieszkaniowego zostały wykonane w około 95%, to okazuje się, że wskaźnik oddanych mieszkań dla ludzi niepełnosprawnych jest znacznie bardziej niekorzystny. Jest to fakt niepokojący i dlatego zwracam się do obywatela Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej z pytaniem, co resort zamierza zrobić, aby w roku bieżącym i w latach następnych sytuacja się nie powtórzyła.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#ZygmuntKubicki">I jeszcze na jedną sprawę chciałbym zwrócić uwagę obywatela Ministra i prosić o skuteczną interwencję. Otóż w listach kierowanych do Biura Listów, Skarg i Wniosków Kancelarii Sejmu, a prawdopodobnie do innych instytucji także, niepełnosprawni skarżą się na nieprzestrzeganie przez wydziały spraw lokalowych ustalonego w uchwale Sejmu z września 1982 r. w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych — priorytetu przy przydziałach i zamianach mieszkań odpowiadających ich potrzebom. Konieczne jest więc przypomnienie terenowym organom administracji państwowej o tym obowiązku. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Bolesława Hrabia.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#BolesławaHrabia">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Ponownie z tej trybuny przychodzi nam debatować nad niełatwą, złożoną, społecznie konieczną, a wciąż nie do końca rozwiązaną problematyką osób niepełnosprawnych i inwalidów. Chodzi tu bowiem o respektowanie praw i godności inwalidów i osób niepełnosprawnych przez zapewnienie im możliwie pełnego i równego udziału w życiu społecznym. Chodzi tu także o realizację zasad sprawiedliwości społecznej przez zapewnienie ludziom niepełnosprawnym, niezależnie od ich wieku, minimum środków utrzymania, środków leczniczo-ortopedycznych i koniecznych ułatwień cywilizacyjno-kulturowych.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#BolesławaHrabia">Zdaję sobie sprawę z tego, iż rozwiązać tych problemów nie można od zaraz. Wymaga to wysiłków i wielokierunkowych działań w ciągu dłuższego czasu. Trudności w rozwiązywaniu tych spraw pogłębia brak pełnej statystyki na ten temat. Jak zatem rozeznać, diagnozować, prognozować i leczyć to zjawisko? Ponad 3,5 mln osób oczekuje od nas i zapytuje — kiedy wyjdziemy jako społeczeństwo naprzeciw ich trudnościom. Kiedy w dostateczny sposób państwo, my wszyscy, sprawni obywatele kraju otoczymy inwalidów i osoby niepełnosprawne humanitarną troską i opieką? Kiedy zostaną w pełni rozwiązane problemy rehabilitacji leczniczej, zawodowej i społecznej, nauczania, zatrudnienia, zapewnienia godziwych warunków pracy, wypoczynku, właściwego budownictwa mieszkaniowego i stałej łączności z nimi, a także zaopatrzenie ich w należne środki ortopedyczne, rehabilitacyjne i udogodnienia komunikacyjne.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#BolesławaHrabia">Próby rozwiązania tak złożonych problemów należy rozpocząć od najmłodszych. I chociaż uczyniono wiele w zakresie kształcenia dzieci specjalnej troski, to jednak chcę zwrócić uwagę na kilka spraw wymagających zdecydowanych i szybkich rozwiązań. Przede wszystkim należy powiększyć bazę szkolnictwa specjalnego. W 1984 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę nr 89, według której do roku 1995 powinno powstać 120 ośrodków kształcenia specjalnego dla około 18 tys. dzieci. Niestety, tylko nieliczne województwa wydały decyzje o rozpoczęciu budowy takich placówek. Natomiast Ministerstwo Oświaty i Wychowania w ramach planu centralnego wybuduje tylko 17 takich obiektów. Wiele istniejących obiektów wymaga dużych nakładów finansowych na remonty i adaptacje, a środki wciąż są niewystarczające. Konieczne jest również stworzenie w placówkach dydaktyczno-wychowawczych oddziałów rehabilitacyjnych, gdzie specjaliści na bieżąco dokonywaliby korekt rozwojowych u dzieci.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#BolesławaHrabia">Efektem finalnym zorganizowanego procesu kształcenia i rehabilitacji powinno być zatrudnienie absolwentów zgodnie z wyuczoną specjalnością. Spółdzielczość inwalidzka nie jest w stanie zatrudnić wszystkich, którzy są przysposobieni do pracy. Pozostali znajdują się w sytuacji alarmującej. Dla nich przerwa w ćwiczeniu wyuczonych czynności oznacza zniwelowanie całego trudu swojego życia. Praca chałupnicza nie rozwiązuje tego problemu, ponieważ tylko integracja społeczna zapewnia im poczucie swej wartości. Szczególnie chodzi o młodych ludzi, którzy powinni znaleźć odpowiednie do swych możliwości zatrudnienie.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#BolesławaHrabia">Wysoki Sejmie! Sytuacja inwalidów na wsiach jest, niestety, jeszcze gorsza niż w miastach. Miejmy świadomość zwielokrotnienia zagrożeń dla zdrowia, płynących ze specyfiki rolnictwa, przede wszystkim z nadmiernego obciążenia pracą, uzależnionego od stopnia mechanizacji prac polowych i inwentarskich oraz nowoczesności gospodarstwa. Czas pracy w gospodarstwie wynosi średnio 13 do 14 godzin, a w okresie żniw nawet 17 godzin. To obciążenie pracą przekracza wydolność fizyczną rolników, powodując zmiany zwyrodnieniowe i to u ludzi młodych. Nie tylko dorośli, ciężko pracują, ale do prac polowych i w obejściach gospodarskich angażuje się dzieci — te zdrowe i często te niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#BolesławaHrabia">Przedstawione skrótowo czynniki chorobotwórcze i zagrożenie dla zdrowia powodujące kalectwo i powiększające krąg osób niepełnosprawnych, są niestety pogłębiane przez sytuację gospodarczą, społeczną i demograficzną wsi. W tym kontekście inwalida na wsi zostaje „przy gospodarstwie”, nie mając możliwości znalezienia zatrudnienia w miejscu zamieszkania. Pozbawienie możliwości wyjazdu do miasta, wobec istniejącej bariery mieszkaniowej, i brak możliwości zatrudnienia poza rolnictwem prowadzi do egzystencji na marginesie swego środowiska.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#BolesławaHrabia">Istnieje wiele przesłanek wskazujących na potrzebę pracy zawodowej osób niepełnosprawnych zarówno w mieście, jak i na wsi. Praca zawodowa inwalidy i niepełnosprawnego jest niezbędna każdemu z nich dla poprawy sytuacji życiowej i przywrócenia mu właściwego miejsca w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#BolesławaHrabia">Dotychczas główny ciężar troski o niepełnosprawnych spoczywa na spółdzielczości inwalidzkiej. Wysiłki te są jednak niewystarczające. Zakłady pracy powinny w znacznie większym niż dotąd, zakresie partycypować w działaniach zmierzających do rehabilitacji zawodowej osób, zwłaszcza których inwalidztwo powstało lub rozwinęło się w okresie zatrudnienia. W praktyce tylko w niewielkiej liczbie przedsiębiorstw i zakładów są stanowiska lub oddziały pracy chronionej. Dla wielu inwalidów ze schorzeniami psychosomatycznymi miejsca i warunki pracy oferowane przez spółdzielczość inwalidzką są obecnie znacznie ograniczone. Potrzeby społeczne dyktują konieczność tworzenia nowych miejsc pracy dla tych osób. W szczególności należy mieć na uwadze organizowanie i rozwój systemu pracy nakładczej, dostosowanej do tego rodzaju schorzeń.</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#BolesławaHrabia">Obywatele Posłowie! Pilnego rozwiązania wymaga problem wczesnej rehabilitacji i poszerzanie bazy centrów kompleksowego postępowania rehabilitacyjnego. Obecne — Konstancin i Repty Śląskie są przepełnione, a pacjenci muszą czekać na swą kolejkę miesiącami, a nawet latami. O możliwości przyjęcia do wspomnianych zakładów leczniczych nowych pacjentów ze wsi nie ma mowy. Należy zatem jak najszybciej rozpocząć budowę nowych obiektów. Brak jest rzemieślników produkujących protezy, ponieważ czas nauki tego zawodu trwa do 7 lat. Wydłuża się kolejka po protezy. Sądzę, że należy w tym względzie przyuczać także do zawodu osoby niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#BolesławaHrabia">W kontekście zapisów uchwały Sejmu z 23 września 1982 r. i bardzo trudnej sytuacji około 10% całej ludności kraju, nasuwają się następujące propozycje.</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#BolesławaHrabia">Po pierwsze — wdrożenie nowego budownictwa mieszkaniowego, usuwanie barier architektonicznych w nowym budownictwie mieszkaniowym i modernizacja istniejących.</u>
<u xml:id="u-62.11" who="#BolesławaHrabia">Po drugie — zdynamizowanie działań na rzecz wsparcia spółdzielczości inwalidzkiej oraz stworzenie systemu bodźców ekonomicznych, opłacających się przedsiębiorstwom zatrudniającym osoby niepełnosprawne i inwalidów, a także dokonanie koniecznych przesunięć ludzi pełnosprawnych z łatwiejszych odcinków pracy do trudniejszej produkcji na rzecz zatrudniania tam inwalidów i osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-62.12" who="#BolesławaHrabia">Po trzecie — zobligowanie resortu komunikacji do konkretnych rozwiązań ułatwiających podróże tymże grupom osób.</u>
<u xml:id="u-62.13" who="#BolesławaHrabia">Po czwarte — modernizowanie budynków użyteczności publicznej tak, aby niepełnosprawni i inwalidzi mogli z nich korzystać.</u>
<u xml:id="u-62.14" who="#BolesławaHrabia">Po piąte — zwiększenie na akademiach wychowania fizycznego liczby miejsc, a następnie liczby absolwentów, na kierunku rehabilitacji zawodowej, którzy mogliby podjąć pracę w wiejskich ośrodkach zdrowia i szkołach wiejskich.</u>
<u xml:id="u-62.15" who="#BolesławaHrabia">Po szóste — rozszerzenie produkcji sprzętu ortopedycznego, wózków i samochodów inwalidzkich m.in. przez przysposobienie do tej produkcji osób niepełnosprawnych i inwalidów.</u>
<u xml:id="u-62.16" who="#BolesławaHrabia">Wysoka Izbo! Oto wizja problemów osób niepełnosprawnych i inwalidów, problemów do rozwiązania wymagającego przejścia od słów do czynów. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-62.17" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Wacław Garbaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WacławGarbaj">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo: od 7 miesięcy, to jest od października ub. roku w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej znajduje się projekt zarządzenia Ministra opracowany z inicjatywy Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w sprawie odpłatności za świadczone usługi na rzecz niesprawnych emerytów i rencistów. Chodzi o to, aby podjąć decyzję o bezpłatnym świadczeniu usług domowych osobom, których renta bądź emerytura nie przekracza 14 tys. zł. Sprawa ma tym istotniejsze znaczenie, że waloryzacja rent i emerytur spowodowała, podniesienie najniższych świadczeń, a zatem również przekroczenie wysokości renty lub emerytury, do której należy udzielać usług bezpłatnie. Pozbawiło to poważną liczbę niepełnosprawnych emerytów bądź rencistów usług domowych.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#WacławGarbaj">Pozytywnie odnośnie do projektu zarządzenia wypowiedziały się resorty zdrowia i opieki społecznej; pracy, płac i spraw socjalnych, Komisja Planowania przy Radzie Ministrów. Nie podjęło natomiast decyzji w tej sprawie Ministerstwo Finansów. Zapytuję przeto Ministra Finansów jak długo ważyć się będzie ta niezwykle bolesna, społecznie słuszna sprawa, objęcia bezpłatnymi usługami najuboższych, niesprawnych i chorych emerytów i rencistów. Trudno bowiem wyobrazić sobie, aby z emerytury czy renty w wysokości 14 tys. zł wystarczyło im na egzystencję i opłacenie usług domowych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Marian Szatybełko.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MarianSzatybełko">Pani Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiejsza debata Sejmu nad stanem realizacji uchwały podjętej prawie 5 lat temu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych udowadnia, że — w powodzi spraw związanych z poszukiwaniem rozwiązań, które mają wyprowadzić Polskę znad przepaści klęski gospodarczej i moralnej — nie tracimy z oczu tych, którzy niezależnie od powodzenia gospodarczego kraju wymagają szczególnej troski i opieki całego narodu i państwa. W informacji Rządu o realizacji uchwały przedłożonej Sejmowi szczególnie wyeksponowane zostały wszelkie działania i osiągnięcia Rządu w realizacji uchwały, która na pewnego rodzaju zakręcie dziejowym narodu i państwa budziła do troski i przypominała o obowiązkach władz kraju wobec inwalidów i niepełnosprawnych, to jest tej części społeczeństwa, która w takich sytuacjach szczególnie tej troski i opieki potrzebuje. Dlatego też najkorzystniej będzie, jeżeli w tym wystąpieniu uda mi się wykazać niedociągnięcia i nieprawidłowości w ujęciu i rozwiązaniu zagadnienia oraz wskazać na tego przyczyny.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#MarianSzatybełko">Wysoka Izbo! Terapeutyczne i bytowe znaczenie pracy jest dobrze znane całemu ogółowi nie tylko naszego społeczeństwa. Zestawienie jednak tych przymiotów pracy ma szczególne znaczenie dla inwalidów, którzy z jednej strony nie chcą być ciężarem dla najbliższych i całego społeczeństwa, z drugiej zaś dzięki niej są dowartościowani i czują się pełnoprawnymi członkami rodzin, środowisk i narodu. Zgodnie zaś z omawianą uchwałą rehabilitacja oraz pełne zatrudnienie inwalidów powinny być podstawowymi zadaniami spółdzielczości inwalidów, a więc główny ciężar organizacji pracy chronionej spoczywa na spółdzielczości pracy w spółdzielniach inwalidów i w spółdzielniach niewidomych.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#MarianSzatybełko">Analizując w tej części przedmiotową informację Rządu można by było odnieść wrażenie, że problem pracy dla inwalidów i osób niepełnosprawnych został pozytywnie rozwiązany to znaczy, że zostały zapewnione wszelkie warunki do funkcjonowania spółdzielczości inwalidzkiej, jak również stworzone zostały korzystne warunki do zatrudnienia inwalidów i niepełnosprawnych w innych uspołecznionych zakładach pracy i do zatrudnienia inwalidy warunkiem wystarczającym jest deklaracja chęci i potrzeby pracy z jego strony.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#MarianSzatybełko">W rzeczywistości sytuacja wygląda nieco inaczej, którą można by było określić mianem bezrobocia wśród inwalidów. Na zatrudnienie w spółdzielniach inwalidów, a szczególnie w spółdzielniach niewidomych, czekają duże kolejki inwalidów do stanowisk pracy chronionej, jak i na przyjęcie do pracy nakładczej. Sytuację tę pogarsza fakt braku możliwości, jak również z powodu niechęci zatrudniania osób niepełnosprawnych przez wszystkie inne uspołecznione i nie uspołecznione zakłady pracy. W związku z tym powstaje pytanie, czy spółdzielczość inwalidzka nie może zwiększyć zatrudnienia inwalidów? Odpowiedź nie jest prosta, ale postaram się ją znaleźć w analizie warunków, w jakich dziada spółdzielczość inwalidzka.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#MarianSzatybełko">Otóż analizę rozpocznę od stanu i sytuacji zatrudnienia w tych spółdzielniach pracowników pełnosprawnych, których — wyprzedzająco powiem — spółdzielnie inwalidów odczuwają wielki niedobór. Reforma gospodarcza, którą wspieramy i czekamy na jej przyspieszenie, zaostrza coraz bardziej wymagania na rynku pracy. Konkurencyjność oferowanych stanowisk pracy i warunków zatrudnienia na rynku pracy coraz bardziej wzrasta. Konkurencji tej nie wytrzymują spółdzielnie inwalidzkie, które mają podwyższone wymagania dla tej kategorii pracowników, nie mogą natomiast zaoferować konkurencyjnych warunków zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#MarianSzatybełko">Wysoki Sejmie! Do następnych, kolejnych barier hamujących rozwój spółdzielczości inwalidzkiej należy zaliczyć nie tylko trudności, ale i braki w zaopatrzeniu materiałowym. I na tym rynku, mimo formalnych priorytetów dostaw materiałów, spółdzielczość inwalidzka w warunkach reformy przegrywa. Jak twierdzą przedstawiciele tych spółdzielni: „bo my dostawcom materiałów w zamian możemy zaoferować jedynie naszą biedę”.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#MarianSzatybełko">Przejdźmy teraz do problemów organizacji działalności produkcyjnej. Otóż inwalidzkie stanowiska pracy są bardzo kosztowne, ponieważ jednostkowo przystosowane są do określonego inwalidztwa i dlatego utrzymanie ciągłości produkcji i zbytu na określone wyroby jest kwestią istnienia poszczególnych spółdzielni inwalidzkich. W związku z tym Rada Ministrów wydała rozporządzenie z dn. 19 lipca 1985 r., które dawało i jeszcze daje spółdzielniom inwalidów i niewidomych wyłączne prawo wytwarzania określonych wyrobów i świadczenia określonych usług. Jest to oczywiście pewnego rodzaju monopol na produkcję określonych wyrobów i świadczenie określonych usług, który mocą ustawy z dn. 28 stycznia 1987 r. o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym w gospodarce narodowej jest likwidowany. Ustawa co prawda będzie obowiązywała od dnia 1 stycznia 1988 r., tym niemniej nie ma tam żadnej delegacji do wymienionego rozporządzenia Rady Ministrów z dn. 19 lipca 1985 r.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#MarianSzatybełko">W ramach zapobieżenia temu niekorzystnemu układowi obowiązującego prawa należy dodać, że indeks wyrobów i usług zastrzeżonych dla spółdzielczości inwalidzkiej nie tylko nie powinien ulec unieważnieniu, ale należałoby go jeszcze rozszerzyć o dodatkową listę wyrobów i usług. Wymaga tego aktualna sytuacja spółdzielczości inwalidzkiej.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#MarianSzatybełko">Pozostaje nam zagadnienie podatków. Jak wiemy, preferencje podatkowe dla spółdzielczości inwalidzkiej są znaczne. Spółdzielnie niewidomych są całkowicie zwolnione od podatku dochodowego, a z sumy przeznaczonej na podatek tworzy się fundusz rehabilitacyjny. Zmniejszone są również stawki podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń i zdawałoby się, że wszystko jest w porządku. Okazuje się jednak, że główną barierą uniemożliwiającą prawidłowe działanie i rozwój spółdzielczości inwalidzkiej jest ten już obniżony podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń. Spółdzielnie, by nie utracić zdolności działania, musiały obniżyć swoje plany produkcyjne i to w znacznym stopniu. Może niektórym spółdzielniom inwalidzkim w kraju udało się tego uniknąć i z tego należy się cieszyć, ale problem pozostaje, i tym jest poważniejszy, bo z tych samych metod ucieczki przed pewnego rodzaju bankructwem korzystają inne zakłady produkcyjne. W związku z powyższym pozwólmy sobie na małą refleksję, czy czasem podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń nie jest jedną z barier, których reformie gospodarczej nie udaje się przekroczyć?</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#MarianSzatybełko">Wysoka Izbo! Na zakończenie chciałbym jeszcze wypowiedzieć się w kwestii inwalidztwa w Polsce, jego źródeł i profilaktyki. Otóż liczba inwalidów wojennych systematycznie maleje w wyniku naturalnej śmiertelności. Przyrost inwalidów od urodzenia utrzymuje się przy średniej przyrostu naturalnego, jeżeli nie sprzyjają temu dodatkowe czynniki zewnętrzne, wynikające głównie z patologii społecznych, jak pijaństwo, narkomania, palenie tytoniu i skaleczeń mechanicznych i psychicznych spowodowanych usuwaniem ciąży. Inwalidztwo z powodów genetycznych wobec podanych powodów i wynikających stąd liczb jest wielkością marginalną.</u>
<u xml:id="u-66.10" who="#MarianSzatybełko">Jak wynika stąd, głównym źródłem inwalidztwa jest inwalidztwo pourazowe lub w wyniku schorzeń, m.in. jako następstwa działania alkoholu, narkotyków, tytoniu. A jak wygląda sprawa w opinii Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej zawartej w przedmiotowej informacji Rządu? O inwalidztwie wynikającym z patologii społecznej w ogóle tam się nie mówi ani pod względem profilaktycznym, ani pod względem leczniczym. Jest to przecież główne źródło inwalidztwa tzw. trzeciej grupy, którego przyrost roczny wynosi ponad 10%. Poza tym jest tam inwalida rodzic i inwalida dziecko. Tam również leży główna przyczyna wypadków w zakładach pracy, na drogach i w domach, pociągających za sobą śmierć i trwałe kalectwo.</u>
<u xml:id="u-66.11" who="#MarianSzatybełko">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej dla odmiany poświęca dużo uwagi badaniom wad wrodzonych, aby rodzinom udzielać porad genetycznych, które nie są nieważne, ale m.in. mające na celu denuncjację przed porodem dzieci z zespołem Downa, dla których przyzwoleniem ich matek może to być wyrok śmierci. W świecie ze względów eugenicznych wymordowano wiele milionów istnień ludzkich. Ale czy tu jest wzór do naśladownictwa?</u>
<u xml:id="u-66.12" who="#MarianSzatybełko">W ocenie posłów Polskiego Związku Katolicko-Społecznego walkę ze zjawiskami patologii społecznej, do których zalicza się przerywanie ciąży, należy uznać za jeden z podstawowych obowiązków społeczeństwa i państwa w przeciwdziałaniu przyczynom inwalidztwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-66.13" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Janina Korpała.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JaninaKorpała">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! Oceniamy dzisiaj realizację uchwały, która ma szczególną doniosłość społeczną. Stąd też tak staranne i wszechstronne były przygotowania posłów do dzisiejszego posiedzenia, jak również wnikliwy sposób rozpatrywania różnych aspektów tej problematyki. W moim krótkim wystąpieniu chcę poruszyć jedną z takich bardzo konkretnych spraw, którą kieruję w formie zapytania do Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JaninaKorpała">Na podstawie uchwały nr 235 Rady Ministrów z dn. 17 listopada 1981 r. ustalono wysokość ryczałtu pieniężnego dla inwalidów korzystających z inwalidzkich pojazdów samochodowych — na kwotę 600 zł miesięcznie. Wówczas cena detaliczna 1 litra benzyny wynosiła 32 zł. Obecnie po kilku podwyżkach cen paliwa, cena jednego litra wynosi 75 zł. Za powyższą kwotę można kupić 8 litrów benzyny. Jak więc widać, wysokość tego ryczałtu ma charakter symboliczny. Zatracono przy tym ideę, która leżała u podstaw przyznania tego ryczałtu, mającą na celu wsparcie finansowe tej grupy społecznej, jaką są inwalidzi z dysfunkcją układu ruchu.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#JaninaKorpała">W związku z powyższym, w imieniu tysięcy inwalidów zapytuję obywatela Ministra, czy zamierza się i ewentualnie, w jakim czasie oraz w jakiej wysokości podwyższyć wspomniany ryczałt. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Głos ma poseł Danuta Pawlikowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#DanutaPawlikowska">Pani Marszałku! Wysoki Sejmie! „Przyszłość ma wiele imion. Dla słabych ma imię — niemożliwe, dla nieśmiałych — nieznane, myślący i walczący nazywają ją ideałem”. Słowa te, które napisał Wiktor Hugo, nie zestarzały się i nadal stanowią swoistą kwintesencję życia człowieka na świecie, świecie, który go otacza i akceptuje, ale także w świecie, który go czasami izoluje. Takim właśnie człowiekiem odrzuconym i izolowanym jest inwalida. Zastanowić by się należało, czy rzeczywiście inwalida powinien być człowiekiem z marginesu. Czy potencjalnie zdrowe i pełnosprawne społeczeństwo jest aż tak nieludzkie i egoistyczne, że sprawy ludzi niepełnosprawnych traktuje jak piąte koło u wozu? Czy inwalida może liczyć tylko na współczucie i litość? Czy też może na to, że w myśl Konstytucji PRL i oświadczenia do karty lat osiemdziesiątych wydanej przez ONZ jest on pełnoprawnym człowiekiem? Na te i na inne jeszcze pytania nie oczekuję odpowiedzi. Oczekuję natomiast na realne i namacalne dowody i fakty świadczące o tym, że nadchodzi lepsze jutro dla środowiska inwalidów.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#DanutaPawlikowska">Ktoś kiedyś powiedział: „To nieprawda, że nie robi się nic dla niepełnosprawnych i że panuje znieczulica wobec tych osób. Organizowane są przecież obozy kondycyjne, zawody sportowe, organizatorami są np. studenci, którzy społecznie pracują dla tych ludzi, opiekują się nimi”. Jest to fakt, ale z takich imprez korzysta tylko garstka inwalidów, natomiast dla ogółu nie zrobiliśmy prawie nic.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#DanutaPawlikowska">Kilkadziesiąt godzin spędził Zespół Młodych Posłów na rozmowach z pracownikami spółdzielni inwalidów, słuchaczami Centrum Kształcenia Inwalidów w Konstancinie, na ulicach, w parkach, w prywatnych mieszkaniach inwalidów, i pragniemy uczynić wszystko, ażeby ten katastroficzny świat, który otacza człowieka skazanego na protezę i wózek inwalidzki po prostu zmienić. Nasuwa mi się pewna gorzka w swej wymowie refleksja. Ile musimy zrobić, aby wymazać im z pamięci niniejsze słowa, zdania i odczucia:</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#DanutaPawlikowska">„ — ludzie normalni omijają nas jak zadżumionych;</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#DanutaPawlikowska">— chciałem być nauczycielem, a jestem nikim z powodu braku nogi, chociaż tłumaczyłem, że rozum mam w głowie, a nie w nodze;</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#DanutaPawlikowska">— inwalidka z maturą, świetnie, do wyrobu knotów i zniczy nagrobkowych;</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#DanutaPawlikowska">— orzeczono mi inwalidztwo czasowe, jak by mi nogi miały odrosnąć”.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#DanutaPawlikowska">Te gorzkie i pesymistyczne słowa padały z ust inwalidów.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#DanutaPawlikowska">Wysoka Izbo! W chwili obecnej osoby decydujące o inwalidach uważają, że ich status prawny, społeczny i gospodarczy jest w zasadzie dobry i w pełni pozwala na realizację tak ważnych celów, jak rehabilitacja, nauka i praca.</u>
<u xml:id="u-70.9" who="#DanutaPawlikowska">Czytając informację przedłożoną Wysokiej Izbie przez Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej odnosi się wrażenie, że jest tak dobrze, iż lepiej być nie może. Informacja ta sprawia wrażenie przesłodzonej laurki, która została sporządzona chyba tylko po to, abyśmy wszyscy hucznie i gremialnie ją pochwalili i może nawet zawarli w kolejnej uchwale sejmowej. Otóż nie tędy droga. Co prawda czas samobiczowania minął, ale minął także i to chyba bezpowrotnie upojny okres wzajemnych zapewnień o tym, że wszystko czego dotkniemy od razu zamienia się w złoto.</u>
<u xml:id="u-70.10" who="#DanutaPawlikowska">Sytuacja, w której tkwią inwalidzi jest naprawdę trudna, a w wielu wypadkach wręcz dramatyczna. Traktując inwalidztwo jako problem tylko w odniesieniu do rehabilitacji, nie można pominąć szeregu przyczyn, które ze zdrowego człowieka czynią kalekę. Jedną z nich jest to, że wskutek sztucznych poronień i zabiegów przerywania ciąży u młodych, coraz częściej nastoletnich dziewcząt powstają pewne urazy, schorzenia i w efekcie przy kolejnym normalnym już porodzie przychodzi na świat dziecko kalekie. Dziecko, które kiedyś będzie spoglądało na to, co je otacza tylko zza firanki. Co prawda krzewiciele czarnego humoru twierdzą, że wszystko rozwiąże nam fatum XX wieku, choroba AIDS, ale w głębi duszy chyba jednak wiedzą, że jest to broń obosieczna. Nie nawołuję, żeby wprowadzić w Polsce całkowity zakaz przerywania ciąży, ale po raz enty postuluję zwiększyć nacisk na seksualne wychowanie młodzieży. Z premedytacją pomijam cały ogrom spraw bhp. Znamienny jest tylko fakt, że wraz ze wzrostem teoretycznego rozpracowania tej skomplikowanej dziedziny, jaką jest bhp, rośnie niestety liczba wypadków. Świadczy o tym chociażby „czarna seria” w górnictwie.</u>
<u xml:id="u-70.11" who="#DanutaPawlikowska">Wskutek tych i jeszcze innych nazwijmy to mechanizmów, zastraszająco rośnie w Polsce liczba inwalidów. Ze źródeł nieoficjalnych, aczkolwiek dobrze poinformowanych, wynika, że ludzi dotkniętych którymś z rodzajów kalectwa jest ok. 6 mln, a ile żyje w zamkniętych komórkach i umiera nie ujrzawszy światła dziennego. Miejmy nadzieję, że przyszłoroczny spis powszechny nie potwierdzi tego, jednak liczba ta, którą podałam, świadczy o powadze i ważności tego zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-70.12" who="#DanutaPawlikowska">Obywatelki i Obywatele Posłowie! We wszystkich rozmowach z inwalidami niezmiennie przewija się sprawa barier architektonicznych i komunikacyjnych. Zainteresowane resorty zajmują się tym od dawna i jak na ogólną modę na niemoc przystało, nikt jakoś się do tego nie kwapi, ażeby te bariery przynajmniej stopniowo likwidować. A przecież wszyscy wiedzą, że bariery architektoniczne i komunikacyjne stanowią podstawową przyczynę izolacji i wymuszonej społecznej bierności inwalidów. W nielicznych tylko przypadkach wojewodowie i władze miejskie potraktowały tę sprawę poważnie i za pomocą dyrektyw i wytycznych, polityką „małych kroczków” realizują to, co każdy rozsądny człowiek uważa, za oczywiste.</u>
<u xml:id="u-70.13" who="#DanutaPawlikowska">Uchwała sejmowa z 1982 r. i rozporządzenie Rady Ministrów z 1985 r. w zasadzie regulują kwestie likwidowania barier. Pomimo, że za uchwałą stoi cały Sejm, a pod rozporządzeniem widnieje podpis wiceprezesa Rady Ministrów, to jednak okazuje się, że jest to kolejne zarządzenie stworzone li tylko i wyłącznie po to, żeby istniało. I istnieć tak sobie będzie dalej dopóki, dopóty nie uregulujemy tych spraw konkretnie.</u>
<u xml:id="u-70.14" who="#DanutaPawlikowska">Prawie każdy z nas przeszedł w życiu chorobę, przez którą jakiś czas był przykuty do łóżka, a świat oglądał tylko przez szybkę. Ci, którzy przykuci są do wózka inwalidzkiego, patrzą przez tę szybkę niemalże przez całe życie i wcale nie jest ona różowa. Ekwilibrystycznymi manipulacjami usiłują usadowić się na krzesłach, na łóżkach czy muszli klozetowej. Każde schody porównują z niebotycznym Mont Everestem. Nie znamy tych uczuć i obyśmy na stałe ich zaznać nie musieli.</u>
<u xml:id="u-70.15" who="#DanutaPawlikowska">Musimy natomiast spowodować realne wcielenie uchwały i rozporządzenia w życie. Aby jednak wytrącić resztki argumentów wszystkim dogmatykom, konieczne jest wprowadzenie odpowiedniego zapisu do prawa budowlanego. Pozwoliłoby to na bardziej konsekwentne i wytrwałe wprowadzenie w życie tego, co Sejm zatwierdził. Stworzenie tzw. pochylni, zjazdów, wyeliminowanie progów, odpowiednie posadowienie krawężników, normalna szerokość chodników, mieszkania na parterze przystosowane dla inwalidów — warunkować powinno przeprowadzenie odbioru każdej inwestycji począwszy od budynków mieszkalnych, przez dworce, kina, kawiarnie, hotele, a skończywszy np. na budynkach władz centralnych.</u>
<u xml:id="u-70.16" who="#DanutaPawlikowska">Oprócz zapisu, konieczne jest uczulenie na to zarówno inwestora, jak i biura projektowe przede wszystkim. Nikt z tej trójki nie jest zainteresowany, z braku wytycznych, łamaniem sobie głowy nad tym właśnie problemem.</u>
<u xml:id="u-70.17" who="#DanutaPawlikowska">Ze sprawą barier w budownictwie wiąże się sprawa komunikacji. „Z tym jest dużo gorzej. Z jednej strony brak autobusów, wagonów i samochodów, z drugiej zaś strony żąda się wygód dla inwalidy. Przecież i tak w godzinach szczytu każdy jeździ na jednej nodze, a inwalida, jak chce podróżować, to niech go w paczkę zapakują i nie zapomną dopisać kodu pocztowego”. Te sarkastyczne słowa pochodzą także z ust inwalidy. Dlatego też nie apelujmy już do inwestorów, wykonawców budowlanych, wytwórców i użytkowników środków komunikacji o litość i o przestrzeganie kardynalnych zasad humanitaryzmu. Inwalidzi o litość i łzy nie proszą, żądają tylko stosownego potraktowania i zrozumienia ich potrzeb.</u>
<u xml:id="u-70.18" who="#DanutaPawlikowska">Jako rzecznik miliona inwalidów jeszcze raz wnioskuję i wnioskować będę przy każdej okazji, iż w nowym prawie budowlanym, po 40 latach walki, muszą znaleźć się odpowiednie normy regulujące sprawy barier architektonicznych. Zapis, który usatysfakcjonuje inwalidów i przyprawi o chwilowy ból głowy projektantów, inwestorów i wykonawców.</u>
<u xml:id="u-70.19" who="#DanutaPawlikowska">Wysoka Izbo! O roli środków masowego przekazu we współczesnym świecie, a szczególnie telewizji, można by mówić wiele. Dostrzegamy to, że oprócz funkcji przekaźnika informacji wywiera ona wielki wpływ na naszą psychikę i to nie tylko dzięki bzdurnym reklamom zegarków firmy Omega czy też herbatki Paracelsus, które można kupić tylko za dewizy, przypomnę, że zarabiamy złotówki, ale także przez to, że propaguje pewne wzorce i ideały. Zapominając zbyt często o tym, że świat nie jest teledyskiem i niekoniecznie bohaterem pozytywnym jest uśmiechnięty, przystojny mężczyzna, zaś czarny charakter to z reguły ktoś przypominający dzwonnika z Notre Dame lub osoba o fizjonomii przypominającej bajkową Babę Jagę. Jedna z inwalidek powiedziała: ludzie wychowani są na bajkach o złośliwych karłach, o wrednych garbusach, o ułomnych fizycznie czarnych charakterach. Posługują się stereotypami. Na tym polega całe nieszczęście. Nic dodać, nic ująć, może tylko jeszcze to, że kolejny więzień wózka i kul zapragnął uczestniczyć w pochodzie 1-majowym. Jednak go wypchnięto i, jak powiedział, nie pasował swoim wyglądem do tak uroczystego święta. A poza tym: jak bym wyglądał w telewizji.</u>
<u xml:id="u-70.20" who="#DanutaPawlikowska">Te dwie krótkie wypowiedzi w sposób sugestywny i plastyczny oddają nasz stosunek do ludzi nie odpowiadających przyjętemu i lansowanemu standardowi normalnego człowieka. Co prawda telewizja emituje program „Bariery”, który poświęcony jest właśnie ludziom niepełnosprawnym, ale nie o to chodzi. Nie rzecz w tym, aby stwarzać programy dla i o inwalidach, ale o to, aby wprowadzać ich w świat ludzi pełnosprawnych fizycznie. Dlaczego na przykład w teleranku dla dzieci nie miałoby się pojawić dziecko na wózku inwalidzkim? Dotyczy to także innych programów, nie tylko dla dzieci. Pozwoliłoby to na dotarcie do świadomości pełnosprawnych, że inwalida chce być Validusem, czyli sprawnym, mocnym. Nie, że do pracy nie przyjmujemy inwalidy, tylko fachowca, na przykład krawca, prawnika, kreślarza, który jest inwalidą. Myślę, że dla realizatorów programu nadejdzie w końcu chwila zadumy, że inwalida, niezależnie od rodzaju kalectwa, po prostu jest też człowiekiem.</u>
<u xml:id="u-70.21" who="#DanutaPawlikowska">Wysoki Sejmie! Wspomniane już przeze mnie oświadczenie do karty lat osiemdziesiątych, mówi: „prawa osób niepełnosprawnych są równe z tymi, jakie posiadają inni ludzie w społeczeństwie, w tym prawo do uczestnictwa i pełnego udziału w życiu ekonomicznym, społecznym i politycznym”. Ten krótki wyjątek z ONZ-owskiej Karty potwierdza to, co mówi nasza Konstytucja i wydawać by się mogło, że w każdej dziedzinie inwalida może brać czynny udział. Zobaczmy, jak to wygląda w praktyce. Jedyną szansą awansu jest spółdzielnia inwalidów.</u>
<u xml:id="u-70.22" who="#DanutaPawlikowska">Kończąc wystąpienie, pragnę przypomnieć, że problemy inwalidów nie są nowymi problemami. O tym, że toczono już o nie boje, dowiedziałam się od osób, które żyją na tym świecie dłużej i dłuższa jest również ich praktyka poselska. Okazało się, że o bariery walczono 40 lat. I nic. Nie udało się też przeforsować wielu innych wniosków. Mówiono, że i teraz nic, a jeżeli już, to niewiele się zmieni. Ale „młodości nierzadko właściwa jest przesada, ale bać się zapału młodości, jej impetu i zniecierpliwienia, rewolucyjnych zmian byłoby błędem o fatalnych skutkach”. Te słowa wypowiedziane przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego są dla nas wszystkich zachętą i wyrazem poparcia.</u>
<u xml:id="u-70.23" who="#DanutaPawlikowska">Posłowie Zespołu Młodych Posłów spróbują udowodnić, że młodość to także fachowość i szybkość w działaniu, że nieobce jest nam zjawisko konsekwencji i nieustępliwości, a w wypadku niezrozumienia i niechęci Przypomnijmy sobie zdanie Michaiła Gorbaczowa skierowane do radzieckiego Komsomołu: „Nie dawajcie nikomu spokoju”. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-70.24" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Jako ostatnia z posłów zapisanych do dyskusji głos ma poseł Grażyna Biernacka.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#GrażynaBiernacka">Obywatelko Marszałku! Wysoki Sejmie! O tym, że problem ludzi niepełnosprawnych jest niezwykle ważny, świadczy dzisiejsza i wczorajsza debata sejmowa. Nie wolno nad tymi problemami przejść do porządku dziennego ani obok nich. Wiemy o tym doskonale.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#GrażynaBiernacka">Mówiono wczoraj i dzisiaj o barierach architektonicznych, mówiono o rehabilitacji leczniczej, o rehabilitacji społecznej. Pozwólcie, ciężko czasami na samym końcu zabierać głos, jednak jak się zdecydowało, to trzeba to zrobić. W swoim wystąpieniu Chciałabym zwrócić uwagę na dwa problemy: spółdzielczość inwalidzką i drugi — specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#GrażynaBiernacka">Wysoka Izbo! Spółdzielnie inwalidów mają zapewnić pracę wszystkim osobom niepełnosprawnym. Nie jest to, niestety, możliwe. Baza spółdzielni jest zbyt mała. W niektórych rejonach kraju dochodzi do paradoksów — inwalida w kolejce po pracę. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest jedna: żaden z zakładów przemysłowych nie chce przyjąć inwalidy. Przedsiębiorstwa nie są zainteresowane. Dlatego też należy stworzyć prawne i finansowe bodźce zachęcające zakłady pracy do zatrudniania osób niepełnosprawnych. Rozwiązania wymaga także problem tworzenia w przedsiębiorstwach wydziałów pracy chronionej, choćby po to, aby osoby, które otrzymały grupę inwalidzką w okresie zatrudnienia w danym zakładzie, mogły tam dalej pracować.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#GrażynaBiernacka">Spółdzielnie inwalidów borykają się z wieloma problemami. Obecnie w dobie reformy gospodarczej zostały potraktowane tak, jak zakłady przemysłu kluczowego. Kiedyś spółdzielnie inwalidów miały zagwarantowane prawo, zresztą nie zostało ono odwołane do dzisiaj, tzw. wyłączności produkcji, na przykład wykonywanie odzieży roboczej, ubrań czy rękawic. Obecnie w ramach wolnej konkurencji pojawili się nowi producenci: spółdzielczość pracy, więziennictwo, firmy polonijne. W tej sytuacji spółdzielnie te jako małe jednostki gospodarcze, nie mające siły przebicia, otrzymują tylko od 30% do 60% potrzebnych surowców. Brakuje tkanin i przędzy. W innych pionach — papieru i tektury. Brakuje podstawowych maszyn.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#GrażynaBiernacka">Biorąc pod uwagę to, że w spółdzielniach są kłopoty kadrowe i słabsza możliwość wykonywania coraz to nowych operacji technologicznych ze względu na inwalidztwo, jest to po prostu ciągłe narażanie ludzi na stresy. Z jednej strony wymagania technologiczno-techniczne zaczynają poważnie przerastać możliwości tej grupy ludzi, z drugiej strony warunki ekonomiczne, wynikające z norm regulujących procesy reformy powodują, że wynagrodzenia w spółdzielniach inwalidów są znacznie niższe niż w innych zakładach. Co należałoby zrobić, aby poprawić ten stan rzeczy? Wydaje się, że najbardziej realne byłoby utworzenie i zapewnienie stabilizacji produkcyjnej, nie tylko na papierze, bo jak mówię, istnieje prawo o wyłączności produkcji. Niestety, nie jest ono przestrzegane. Powinna być także stosowana przy polityce płacowej zasada, która by uwzględniała niższe możliwości produkcyjne zatrudnionych w spółdzielniach inwalidów.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#GrażynaBiernacka">W ostatnim czasie w spółdzielniach inwalidów jest coraz więcej kłopotów z nakładcami. Następuje spadek zatrudnienia w tej formie działalności. Jednym z głównych powodów tego zjawiska jest zbyt mały przydział środków transportu. Należałoby jak najszybciej zapewnić te środki transportu po to, aby rozwiązać problem pracy nakładczej, co pozwoliłoby w większym niż dotychczas stopniu zatrudniać inwalidów w tym systemie.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#GrażynaBiernacka">Wysoki Sejmie! Drugim problemem związanym z tematem dzisiejszej debaty są specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze. W roku szkolnym 1985/1986 kształceniem specjalnym objęto 134 tys. dzieci i młodzieży, o 5 tys. więcej niż w roku ubiegłym, a trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że liczba dzieci i młodzieży o schorzeniach psychofizycznych ma wyraźne tendencje wzrostowe. Obecnie zaspokajamy w dziedzinie kształcenia potrzeby dzieci i młodzieży w ok. 82% — liczymy, że do roku 1990 zaspokoimy w 100%.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#GrażynaBiernacka">Muszę tutaj powiedzieć, że wielkie słowa uznania należą się dyrektorowi i pracownikom departamentu kształcenia specjalnego w Ministerstwie Oświaty i Wychowania. Nie ma już kłopotów z podręcznikami, mamy coraz więcej kadry z wykształceniem w zakresie pedagogiki specjalnej, buduje się szereg nowych placówek. Co prawda, może nie tyle co potrzeba, ale 17 w tej 5-latce to już jest coś.</u>
<u xml:id="u-72.8" who="#GrażynaBiernacka">Są jednak i kłopoty. Nie wygląda to tak różowo, jak by się wydawało ze wstępu, m.in. brakuje notatników akademickich, które są niezbędne przy tak specyficznej nauce. Dzieci korzystają z nich jak z zeszytów. Brakuje tablic kolorowych, takich, na których są kolorowe przepiękne ryciny, typu „na poczcie”, „w urzędzie”, „w sklepie”, tego, co przybliża świat zewnętrzny dzieciom i tak pokrzywdzonym przez los. Jest to konieczne. Kiedyś uczono na tych tablicach i w szkołach masowych, teraz są one nieosiągalne.</u>
<u xml:id="u-72.9" who="#GrażynaBiernacka">Kształcimy dzieci i młodzież niepełnosprawną w różnych zawodach. Niestety, w momencie, kiedy już wykształcimy, nie znajdują oni zatrudnienia ani w spółdzielniach inwalidów, ani w zakładach pracy. Ten problem jest jednym z ważniejszych problemów do rozwiązania w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-72.10" who="#GrażynaBiernacka">I jeszcze jedna sprawa. Wśród dzieci niepełnosprawnych, o odchyleniach psychofizycznych, jest spora grupa dzieci o wybitnych uzdolnieniach manualnych i artystycznych. Wydaje mi się, że w programie nauczania powinno się znaleźć miejsce dla tej grupy dzieci, i jeśli ktoś chciałby obejrzeć prace, to chyba wszystkie ośrodki szkolno-wychowawcze powinny zapraszać do obejrzenia prac dzieci niepełnosprawnych — pięknych makatek, pięknych kilimów, pięknych prac wykonanych w drewnie czy w metalu. Warto zainwestować w tę grupę i później stworzyć im warunki do pracy i zatrudnienia. I jeszcze jedno. Bardzo cenne są inicjatywy społeczne. I tak na wielką uwagę zasługuje wybudowanie w czynie społecznym i wyposażenie przepięknego ośrodka rehabilitacyjnego dla dzieci ciężej upośledzonych w Katowicach-Giszowcu przez górników kopalni „Staszic”. Taki sam ośrodek w tym roku powstaje w Zakopanem. Więcej takich inicjatyw i więcej takich ludzi zaangażowanych w tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-72.11" who="#GrażynaBiernacka">I na zakończenie wystąpienia. W ogóle warto byłoby się zastanowić, opracowując rozwiązania II etapu reformy gospodarczej, nad przedsiębiorczością, innowacyjnością i konkurencją, że należy i tu zapewnić miejsce i zagwarantować zaspokojenie potrzeb inwalidów i osób niepełnosprawnych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-72.12" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JadwigaBiedrzycka">W celu udzielenia odpowiedzi na zgłoszone w toku debaty pytania udzielam głosu Ministrowi Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Januszowi Pawłowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JanuszPawłowski">Obywatelko Marszałku! Obywatele Posłowie! W związku z zapytaniem obywatelki posła Janiny Korpały w sprawie ryczałtów pieniężnych na zakup benzyny dla inwalidów korzystających z inwalidzkich pojazdów mechanicznych, pragnę przedstawić następujące wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JanuszPawłowski">Uchwałą Rady Ministrów wprowadzono ryczałty benzynowe dla inwalidów korzystających z pojazdów samochodowych na podstawie zakwalifikowania przez wydziały zdrowia i opieki społecznej. Uchwała ta nie przewiduje natomiast ryczałtów dla inwalidów, którzy uzyskali pojazdy w innym trybie.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#JanuszPawłowski">Aktualne ryczałty benzynowe dla inwalidów są rzeczywiście w kwotach podanych przez obywatelkę posła — to jest 600 zł miesięcznie dla użytkowników samochodów oraz 360 zł miesięcznie dla użytkowników wózków motorowych i nie były podnoszone od roku 1981.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#JanuszPawłowski">Ryczałty te wywołują pewne niezadowolenie, głównie ze względu na fakt, że nie wypłaca się ich inwalidom, którzy uzyskali pojazdy w innym trybie niż przez wydziały zdrowia i opieki społecznej a także, że wysokość tego ryczałtu jest proporcjonalna do potrzeb inwalidów o określonej zdolności ruchowej. Ryczałty te, uzależnione tylko od rodzaju pojazdu, nie uwzględniają bowiem zróżnicowania występującego w środowisku inwalidów — zarówno pod względem materialnym, jak i pod względem sprawności ruchowej, która z kolei decyduje o częstotliwości korzystania z tych pojazdów. Byłoby więc w pełni uzasadnione uzależnienie i zróżnicowanie tych ryczałtów stosownie do sytuacji konkretnego inwalidy, jak również wypłacanie ich ze środków pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#JanuszPawłowski">Obecnie przygotowywany jest przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej projekt nowej uchwały, uwzględniający zgłaszane w tym zakresie postulaty. Projekt tej uchwały zostanie w najbliższym czasie przedstawiony do opinii zainteresowanych środowisk.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#JanuszPawłowski">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Poseł Elżbieta Rutkowska wystąpiła z zapytaniem, czy i kiedy nastąpi zrównanie uprawnień obojga rodziców do urlopów wychowawczych oraz zasiłków z tytułu opieki nad chorym dzieckiem. W związku z tym zapytaniem chciałbym przedstawić, co następuje.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#JanuszPawłowski">Wprowadzając urlopy wychowawcze rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 17 lipca 1981 r. ustalono, że z prawa do tych urlopów może korzystać zarówno matka, jak i ojciec dziecka, a decyzję w tym zakresie pozostawiono samym zainteresowanym. Jak jednak wskazała praktyka, z uprawnienia tego w zdecydowanej większości korzystają matki, a ojcowie tylko w wyjątkowych sytuacjach, poniżej 1% wszystkich udzielonych urlopów. Kwestia uprawnień do zasiłków opiekuńczych uregulowana została w ustawie z 17 grudnia 1974 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Przyjęto tam rozwiązanie, że jeżeli pracują oboje rodzice, zasiłek opiekuńczy przysługuje przede wszystkim matce dziecka, a ojcu tylko w sytuacjach, gdy matka przebywa poza miejscem zamieszkania albo nie może sprawować opieki z powodu choroby, lub porodu. Przyjęcie takiego rozwiązania podyktowane było opiniami naukowców i specjalistów, zgodnie z którymi dla rozwoju małego dziecka najkorzystniejsze jest pozostawanie pod opieką matki. Ponadto dążono do tego, by zasiłki opiekuńcze otrzymywały osoby faktycznie sprawujące opiekę nad chorym dzieckiem.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#JanuszPawłowski">Od pewnego czasu, jak słusznie podkreśla poseł Elżbieta Rutkowska, prasa, w tym szczególnie tygodnik „Kobieta i Życie”, a także Liga Kobiet Polskich zgłaszają wnioski, aby przepis ten zmienić i zrównać w uprawnieniach do zasiłków opiekuńczych oboje rodziców. Rząd podziela to stanowisko i propozycja przedstawiona w tym postulacie zostanie wysunięta przy najbliższej nowelizacji przepisów cytowanej ustawy z dnia 17 grudnia 1974 r. i do wszechstronnego jej przedyskutowania w toku prac legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#JanuszPawłowski">Jest jeszcze trzecia interpelacja. Poseł Jerzy Szmajdziński wystąpił o przedstawienie zamierzeń w sprawie zasiłków wychowawczych. Obywatel poseł wskazał, że od czasu wprowadzenia zasiłków wychowawczych nie są podnoszone progi dochodowe, od których zależy prawo do zasiłków, wskutek czego następuje spadek liczby osób pobierających te zasiłki. W odpowiedzi na to zapytanie, chciałbym w imieniu Prezesa Rady Ministrów przedstawić, co następuje.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#JanuszPawłowski">Wprowadzenie w 1961 r. zasiłków wychowawczych miało stanowić pomoc dla pracownic wychowujących dzieci, przede wszystkim z rodzin znajdujących się w najtrudniejszych warunkach materialnych. Należy podkreślić, że z urlopami wychowawczymi wiąże się, oprócz zasiłków wychowawczych, szereg istotnych uprawnień i świadczeń. Matkom, względnie ojcom korzystającym z urlopu wychowawczego zapewniono w okresie tego urlopu prawo do: świadczeń leczniczych i zasiłków rodzinnych, korzystania ze świadczeń zakładowego funduszu socjalnego i mieszkaniowego, ulgi taryfowej w przejazdach koleją, korzystania z hotelu pracowniczego; okres urlopu wychowawczego w wymiarze do 6 lat podlega zaliczeniu do stażu pracy, od którego zależą uprawnienia emerytalno-rentowe. Tak więc instytucja urlopów wychowawczych pociąga za sobą określone i istotne skutki finansowe.</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#JanuszPawłowski">W wyniku wprowadzenia zasiłków wychowawczych wzrosła liczba pracownic korzystających z urlopów wychowawczych. O ile przed wprowadzeniem zasiłków wychowawczych, to jest w 1980 r. z urlopów bezpłatnych korzystało 487 tys. pracownic, to po ich wprowadzeniu w 1982 r. liczba ta wzrosła do 795 tys. pracownic, a obecnie korzysta z urlopów wychowawczych 815 tys. pracownic. Wskutek tego w zakładach pracy powstały poważne trudności kadrowe. Szczególnie ostro trudności te występują w zakładach, w których większość załogi stanowią kobiety. Należy jednak mieć na uwadze że sprawy zasiłków wychowawczych, tj. jednego z rodzajów świadczeń, nie można rozpatrywać w oderwaniu od całego systemu świadczeń społecznych. Wielkość środków, które mogą być przeznaczone na świadczenia społeczne, jest ograniczona i zależna od sytuacji gospodarczej kraju. Powoduje to zatem konieczność dokonania wyboru, które ze świadczeń powinny być chronione przede wszystkim. Z tych też względów, a także ze względu na dezaktywizujący charakter tego świadczenia, zasiłki wychowawcze uznane zostały za świadczenie, które nie powinno być generalnie dalej rozwijane. Nie oznacza to jednak, że powinno być ono całkowicie zamrożone na dotychczasowym poziomie. Dotychczasowe zasady wypłacania zasiłków wychowawczych będą korygowane stosownie do wzrostu cen i kosztów utrzymania — z tym jednak, że działania te będą ukierunkowane, aby zasiłki wychowawcze stanowiły pomoc dla rodzin najbardziej potrzebujących, to jest rodzin wielodzietnych i pracownic samotnie wychowujących dziecko. Takie działanie jest zgodne z podstawową linią realizowanej obecnie polityki społecznej — pomocy osobom najbardziej potrzebującym.</u>
<u xml:id="u-74.11" who="#JanuszPawłowski">Od dnia 1 kwietnia br. zostały podwyższone stawki zasiłków wychowawczych o 300 zł miesięcznie, a dla pracownic samotnie wychowujących dziecko — o 1000 zł miesięcznie. Kobietom korzystającym z urlopu wychowawczego stwarza się dodatkowe warunki do podejmowania pracy, która może być godzona z obowiązkiem wychowywania dziecka, m.in. pracy nakładczej, pracy w ramach zakładowych zespołów gospodarczych, pracy w zmniejszonym wymiarze czasu pracy; podwyższona została także do 14 tys. zł kwota miesięcznej granicy zarobków, których osiąganie nie powoduje utraty prawa do zasiłku wychowawczego.</u>
<u xml:id="u-74.12" who="#JanuszPawłowski">Nie podwyższono jednak wówczas progów dochodowych, od których zależy prawo do zasiłku i ich wysokości, ponieważ utrzymanie progów dochodowych na dotychczasowym poziomie spowodowałoby spadek liczby osób pobierających zasiłki wychowawcze w wyższym tempie niż jest to niezbędne na potrzeby gospodarki. W najbliższym czasie rozważone zostaną możliwości i przeanalizowane sytuacje, i podjęta decyzja o podniesieniu tych progów dochodowych. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JadwigaBiedrzycka">Proszę obywateli ministrów o ograniczenie się do udzielenia odpowiedzi na pytania które padły w toku debaty, natomiast odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie zostaną udzielone we właściwym punkcie porządku dziennego. Kontynuujemy odpowiedzi na pytania posłów zgłoszone w toku dyskusji.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#JadwigaBiedrzycka">Proszę o zabranie głosu Ministra Finansów Bazylego Samojlika.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#BazyliSamojlik">Obywatelko Marszałku! Wysoka Izbo! Otrzymałem zapytanie posła Wacława Garbaja dotyczące instrukcji Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie opieki społecznej nad chorym w domu. W tym zapytaniu jest równocześnie postawiony zarzut wobec Ministerstwa Finansów, iż nie wypowiedziało się w tej sprawie i nie podjęło decyzji, poseł pyta kiedy Ministerstwo wypowie się i kiedy podejmie te decyzje.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#BazyliSamojlik">Otóż chciałbym odpowiedzieć tak — w tej sprawie Ministerstwo Finansów nigdy w historii nie podejmowało decyzji. Jest to instrukcja Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej i do niego należy rozstrzygnięcie tej sprawy. Po otrzymaniu pisma z Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w lutym tego roku Ministerstwo Finansów wyraziło pogląd co do treści czy propozycji nowelizacji, zgodnie z sugestią Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Wyraziliśmy pogląd, że po 14 latach funkcjonowania instrukcji należałoby raczej wydać nową instrukcję niż nowelizować niektóre jej fragmenty. Znowelizować tę instrukcję, aby połączyć sprawy świadczenia tych usług i ich odpłatności na zasadach na przykład takich, jak w domach pomocy społecznej. I takie było stanowisko, praktycznie rzecz biorąc, Ministerstwa Finansów, treść którego przesłaliśmy jeszcze w lutym tego roku.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#BazyliSamojlik">W związku z tym uważam, że decyzje w tej sprawie nie należą do Ministra Finansów. Decyzja o odpłatności nawet nie należy chyba obecnie do Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, tylko ustalają ją Polski Komitet Opieki Społecznej i Polski Czerwony Krzyż. W związku z tym trudno oczekiwać decyzji od Ministerstwa Finansów. Ministerstwo Finansów w ustawie budżetowej projektuje pewne, według propozycji Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, dotacje dla obu organizacji i w roku 1987 te dotacje wynoszą na opiekę społeczną 9 500 mln zł i na tym się kończy praktycznie właściwość Ministra Finansów. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JadwigaBiedrzycka">Obecnie zabierze głos Minister Komunikacji Janusz Kamiński.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#JadwigaBiedrzycka">Nie ma Ministra Kamińskiego na sali?</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#JadwigaBiedrzycka">Wobec tego zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#JadwigaBiedrzycka">Obywatele Posłowie! Przedstawiona przez Rząd informacja, dotycząca realizacji uchwały Sejmu w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych oraz dyskusja poselska potwierdziły istotne znaczenie uchwały Sejmu z 1982 r. Przyczyniła się ona do zintegrowania działań oraz zwiększonej efektywności opieki nad ludźmi niepełnosprawnymi. W czasie debaty podkreślano takie pozytywne fakty, jak ustanowienie tzw. renty socjalnej.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#JadwigaBiedrzycka">Pozytywna ocena samej uchwały oraz wysiłek ze strony czynników państwowych i społecznych, związanych z jej wcieleniem w życie, nie mogą przesłaniać faktu, że nie wszystkie postanowienia uchwały zostały zrealizowane, a efekty podjętych działań są często niewspółmierne do istniejących potrzeb i możliwości.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#JadwigaBiedrzycka">Generalny wniosek, jaki nasuwa się w rezultacie naszych obrad, dotyczy konieczności nasilenia działań w celu skuteczniejszej realizacji zadań określonych w uchwale Sejmu. O problemach wymagających szybkiego rozwiązania była mowa w dzisiejszej debacie. Wymienię jedynie kilka, takich jak: poprawa zatrudnienia osób niepełnosprawnych i inwalidów; rozszerzenie systemu pracy nakładczej dla inwalidów ciężko poszkodowanych; radykalna poprawa zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny i rehabilitacyjny; uwzględnianie potrzeb inwalidów i osób niepełnosprawnych w rozwiązaniach architektonicznych i komunikacyjnych. Słuszny jest postulat pod adresem Głównego Urzędu Statystycznego w sprawie uwzględnienia w sprawozdaniach statystycznych pełniejszej informacji o sytuacji inwalidów i osób niepełnosprawnych. Istotne znaczenie ma nauczanie i dokształcanie ludzi zajmujących się rehabilitacją leczniczą, zawodową i społeczną. Należy poprzeć postulat szybkiego powołania centralnego funduszu rehabilitacji.</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#JadwigaBiedrzycka">Pragnę z tej trybuny zwrócić się do Rządu o szczegółowe rozpatrzenie wniosków, postulatów i opinii zgłoszonych przez posłów oraz o przedstawienie informacji o ich realizacji właściwym komisjom sejmowym. Istotna rola w kontroli realizacji uchwały Sejmu z 1982 r. przypada wojewódzkim radom narodowym. Dyskutowaną obecnie problematykę powinna uczynić przedmiotem okresowej kontroli Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-77.8" who="#JadwigaBiedrzycka">Sejm oczekuje udziału całego społeczeństwa w podejmowaniu działań zmierzających do zmniejszenia trudów życia, niepełnosprawnych, a od wszystkich ogniw administracji państwowej i organizacji społecznych większej aktywności w realizacji przypadających im zadań.</u>
<u xml:id="u-77.9" who="#JadwigaBiedrzycka">Proponuję przyjęcie informacji Rządu o realizacji uchwały Sejmu dotyczącej inwalidów i osób niepełnosprawnych do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-77.10" who="#JadwigaBiedrzycka">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważała, że Sejm wyraził zgodę na przedstawione przed chwilą propozycje.</u>
<u xml:id="u-77.11" who="#JadwigaBiedrzycka">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-77.12" who="#JadwigaBiedrzycka">Proszę sekretarza posła Jerzego Kosmalę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JerzyKosmala">W dniu dzisiejszym, to jest 7 maja 1987 r., bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu, odbędzie się posiedzenie Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości — w sali nr 118 im. Konstytucji 3 Maja.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JadwigaBiedrzycka">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 do godz. 11 min. 40).</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MieczysławRakowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów (druki nr 139 i 148).</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#MieczysławRakowski">Głos ma sprawozdawca poseł Zenon Dramiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZenonDramiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu dwóch Komisji — Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Prac Ustawodawczych mam zaszczyt przedstawić projekt ustawy o zmianie ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów. Zaproponowane w tym projekcie rozwiązania stanowiły część składową rządowego projektu ustawy o podwyższeniu emerytur i rent w 1987 r. i w 1988 r. oraz zmianie niektórych przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym, którego pierwsze czytanie odbyło się w styczniu br. W projekcie tym zostały przedstawione propozycje rozwiązań trzech grup zagadnień. Pierwsze z tych zagadnień dotyczyło określenia sposobu przeprowadzenia i zakończenia operacji dodatkowych, uzupełniających podwyżek w 1987 i 1988 r. emerytur i rent dawniej przyznanych. Część tę Wysoki Sejm raczył uchwalić ustawą z dn. 29 stycznia br.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#ZenonDramiński">Rozpatrywany na dzisiejszym posiedzeniu projekt zmiany ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów stanowi drugą część przedłożenia rządowego i był przedmiotem prac podkomisji i komisji sejmowych z dn. 24–26 lutego oraz 5 maja br.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#ZenonDramiński">Obywatele Posłowie! Przed przedstawieniem propozycji zawartych w przedłożonym projekcie chciałbym poinformować obywateli posłów o działaniach, jakie były podejmowane mimo głębokiego kryzysu gospodarczego w ostatnich latach dla poprawy warunków życia kombatantów. W 1982 r. uwzględniając postulat kombatantów, znowelizowaną ustawą o zaopatrzeniu inwalidów wojennych przyznano kombatantom będącym inwalidami wojennymi prawo do dwóch pełnych świadczeń, tj. do pełnej emerytury i pełnej renty inwalidy wojennego obliczonej od ryczałtowanej podstawy wymiaru. Przyznanie tego uprawnienia w sposób znaczący wpłynęło na poprawę sytuacji bytowej kombatantów, którzy utracili zdrowie w walkach o wyzwolenie kraju. Należy przy tym podkreślić, że renty inwalidów wojennych przy ich podwyższaniu w ramach dodatkowych podwyżek traktowane są tak, jak świadczenia najdawniej przyznane. Powoduje to, że podwyższone są one w ramach tych dodatkowych podwyżek na najkorzystniejszych zasadach.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#ZenonDramiński">Także ustawą z 1982 r. o szczególnych uprawnieniach kombatantów od 1 stycznia 1983 r. kombatantom, którzy nie otrzymywali przy emeryturach i rentach dodatku z tytułu odznaczeń państwowych, przyznano prawo do dodatku kombatanckiego, przyznawanego na takich samych zasadach, jak dodatek za odznaczenia państwowe. Wprowadzenie tego dodatku miało na celu zrównanie wszystkich kombatantów w zakresie uprawnień do dodatków do emerytur i rent, ponieważ przed tym rokiem kombatanci nie posiadający odznaczeń państwowych nie mieli prawa do dodatku do świadczeń emerytalno-rentowych.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#ZenonDramiński">Poza wyżej omówionymi uprawnieniami kombatanci mają prawo do:</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#ZenonDramiński">— wcześniejszego o 5 lat przechodzenia na emeryturę — w wieku 55 lat kobieta i 60 lat mężczyzna, a inwalidzi wojenni I i II grupy mogą przechodzić na emeryturę nawet o 10 lat wcześniej, a więc w wieku 50 lat kobieta i 55 lat mężczyzna;</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#ZenonDramiński">— większego o 10 dni urlopu wypoczynkowego;</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#ZenonDramiński">— ulgowych przejazdów miejskimi środkami komunikacji, a kombatanci będący emerytami, rencistami i inwalidami mają prawo także do 50% ulgi przy przejazdach kolejami i autobusami PKS;</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#ZenonDramiński">— ulg komunalnych, radiowych i telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-81.9" who="#ZenonDramiński">Niezależnie od tych podstawowych uprawnień mających przecież znaczący wpływ na sytuację materialną inwalidów wojennych i kombatantów, przepisy regulujące uprawnienia tych grup osób przewidują cały szereg innych uprawnień, jak pierwszeństwo nabycia działki rekreacyjnej, zniżka ceny wykupu od państwa lokalu mieszkalnego. Przyznanie tych uprawnień było wyrazem wysokiego uznania społeczeństwa dla zasług kombatantów w walce o niepodległość naszej ludowej ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-81.10" who="#ZenonDramiński">Po przedstawieniu z konieczności niepełnej charakterystyki uprawnień kombatanckich pragnę przejść do przedstawienia propozycji zmian w ustawie o szczególnych uprawnieniach kombatantów. Z przedstawionej przed chwilą charakterystyki uprawnień kombatanckich wynika, że w trosce o warunki życia tej grupy osób w ostatnich latach podjęto szereg działań. Chciałbym przedstawić następne postulowane propozycje w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-81.11" who="#ZenonDramiński">W projektowanej ustawie proponuje się następujące rozszerzenie uprawnień kombatanckich.</u>
<u xml:id="u-81.12" who="#ZenonDramiński">Po pierwsze — przez zastąpienie dotychczasowych ulg komunalnych dla kombatantów ryczałtem pieniężnym. Ryczałt ten przyznawany byłby również wdowom i wdowcom po kombatantach. Obecnie ulgi w opłatach za korzystanie z energii elektrycznej, gazowej i cieplnej dla celów domowych przysługują tylko tym kombatantom, którzy z tych świadczeń korzystają. W 1986 r. wartość tych usług wynosiła 3324 zł dla jednego kombatanta. Znaczna jednak część kombatantów nie ma w swych mieszkaniach centralnego ogrzewania, ciepłej wody oraz gazu przewodowego i w konsekwencji nie korzysta z ulg z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-81.13" who="#ZenonDramiński">Wychodząc naprzeciw postulatom środowiska kombatanckiego, proponuje się zastąpienie dotychczasowych ulg za energię elektryczną, gazową i cieplną ryczałem w wysokości 500 zł miesięcznie i wypłacanie tego ryczałtu obok kwoty pobieranej emerytury lub renty. Jak z powyższego wynika, roczna wartość ryczałtu przekracza wartość dotychczasowych ulg. Należy również podkreślić, że zgodnie z proponowaną ustawą Rada Ministrów została upoważniona do podwyższania tego ryczałtu.</u>
<u xml:id="u-81.14" who="#ZenonDramiński">Po drugie — przez rozszerzenie uprawnień wdów po kombatantach. Zaproponowano uwzględnić postulaty środowiska i przyznać wdowom i wdowcom po kombatantach, emerytom i rencistom prawo do ulgi w abonamentach, opłatach telefonicznych oraz bezpłatnego korzystania z urządzeń radioodbiorczych i telewizyjnych, a także 50% zniżki przy przejazdach koleją i autobusami PKS.</u>
<u xml:id="u-81.15" who="#ZenonDramiński">Przedstawiając powyższe, chciałbym przypomnieć jeszcze o jednym proponowanym wcześniej przez Rząd uprawnieniu kombatanckim, a mianowicie nowym dodatku do emerytury lub renty przyznawanym kombatantom odznaczonym Orderem Virtuti Militari, Orderem Krzyża Grunwaldu lub Krzyżem Walecznych, a więc tymi z odznaczeń za zasługi bojowe, które uprawniają obecnie do 20% wzrostu emerytury lub renty. Dodatek ten miał być wypłacany obok emerytury lub renty w kwocie 3 tys. zł miesięcznie. Propozycja ta wywołała szczególnie w środowisku kombatanckim szereg kontrowersji i nowe propozycje, często wzajemnie wykluczające się, co zresztą stało się przyczyną zdjęcia z porządku obrad Sejmu w dn. 18 marca 1987 r. projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów.</u>
<u xml:id="u-81.16" who="#ZenonDramiński">Do najwyższych władz partyjnych, państwowych, do komisji sejmowych i na ręce posłów wpłynęło wiele ocen, opinii i propozycji. Postulowano m.in., aby Sejm przyjął w całości propozycję Rządu w sprawie zmiany ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów. Dalej, aby dodatek kombatancki przy emeryturach i rentach był wypłacany w równej dla wszystkich wysokości, tj. 3 tys. zł bez żadnych ograniczeń, a więc niezależnie od dodatku z tytułu odznaczenia orderowego, i tych postulatów było najwięcej. I wreszcie proponowano, ze względu na sytuację ekonomiczno-finansową państwa, sprawę nowego dodatku do emerytury i renty rozpatrzyć w okresie późniejszym, przy kompleksowym przeglądzie funkcjonowania ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów. Tę ostatnią opinię, biorąc pod uwagę obecne możliwości finansowe państwa, podzieliły Komisje Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Prac Ustawodawczych na posiedzeniu w dniu 5 maja br.</u>
<u xml:id="u-81.17" who="#ZenonDramiński">Przedstawione przeze mnie zmiany w ustawie o szczególnych uprawnieniach kombatantów wymagają dokonania w doręczonym obywatelom posłom druku sejmowym nr 148 następujących poprawek:</u>
<u xml:id="u-81.18" who="#ZenonDramiński">Po pierwsze — skreślenia w art. 1 zmiany 1 dotyczącej dodatku za odznaczenia bojowe.</u>
<u xml:id="u-81.19" who="#ZenonDramiński">Po drugie — zastąpienia w zmianie 2 w lit. a i c oraz zmianie 3 w lit. a i b wyrazu „ekwiwalent” wyrazem „ryczałt”.</u>
<u xml:id="u-81.20" who="#ZenonDramiński">Po trzecie — zastąpienia w zmianie 2 w lit. b w nowym ust. 2 a powołanie „ust. 2 pkt. 1 i 2” powołaniem „ust. 2”.</u>
<u xml:id="u-81.21" who="#ZenonDramiński">Komisje proponują także, aby ustawa weszła w życie z dniem ogłoszenia, z mocą obowiązującą od 1 maja br., co wymaga również odpowiedniej zmiany art. 2 zawartego w druku nr 148.</u>
<u xml:id="u-81.22" who="#ZenonDramiński">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Prac Ustawodawczych wnoszę o uchwalenie przez Sejm ustawy o zmianie ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów w brzmieniu zawartym w druku sejmowym nr 148 wraz ze zgłoszonymi poprawkami. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z obywateli posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#MieczysławRakowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów w brzmieniu proponowanym przez Komisję Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz Komisję Prac Ustawodawczych wraz z dodatkowymi poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę?</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#MieczysławRakowski">Kto jest przeciw? 6 posłów.</u>
<u xml:id="u-82.7" who="#MieczysławRakowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 13 posłów.</u>
<u xml:id="u-82.8" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów.</u>
<u xml:id="u-82.9" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Zmiana w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-82.10" who="#MieczysławRakowski">Proszę o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów Zbigniewa Messnera.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#ZbigniewMessner">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę przedstawić propozycję zmiany w składzie Rady Ministrów na stanowisku Ministra-Kierownika Urzędu do Spraw Wyznań.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#ZbigniewMessner">Wnoszę o odwołanie z tego stanowiska obywatela Adama Łopatki, w związku z zamiarem, powierzenia mu wkrótce innej wysokiej funkcji państwowej.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#ZbigniewMessner">Będąc przeświadczony, że Wysoka Izba przychyli się do mego wniosku, pragnę profesorowi Adamowi Łopatce wyrazić uznanie i podziękowanie za pracę w Radzie Ministrów, za wielokierunkową działalność na dotychczasowym urzędzie, za wkład wniesiony w pogłębianie — mającej znaczący wpływ na społeczny klimat życia kraju — konstruktywnej współpracy między państwem a Kościołem. W obowiązkach, jakie podejmie na nowym odpowiedzialnym stanowisku życzę mu wybitnych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#ZbigniewMessner">Obywatele Posłowie! Wnoszę o powołanie Władysława Loranca na stanowisko Ministra-Kierownika Urzędu do Spraw Wyznań.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#ZbigniewMessner">Władysław Loranc urodził się w 1930 r. we wsi Bierna w woj. bielskim, w rodzinie robotniczej. Studia wyższe ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1955 r. Jest doktorem nauk humanistycznych. Do pracy zawodowej przystąpił jeszcze w trakcie studiów jako asystent w macierzystej uczelni, a potem pracował w Komitecie Wojewódzkim Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Krakowie, ostatnio na stanowisku kierownika Wydziału Kultury, Nauki i Oświaty. W latach 1968 i 1971 był redaktorem naczelnym rozgłośni Polskiego Radia w Krakowie, a następnie do 1972 r. pełnił funkcję zastępcy kierownika wydziału Nauki i Oświaty Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W latach 1972–1974 pracował na stanowisku zastępcy przewodniczącego Komitetu do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”. Przez kolejne 7 lat był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Sztuki. W okresie 1981–1982 był przewodniczącym Komitetu do Spraw Radia i Telewizji „Polskie Radio i Telewizja”. Od 1982 r. jest kierownikiem Wydziału Ideologicznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#MieczysławRakowski">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że propozycja dotycząca powołania na stanowisko Ministra-Kierownika Urzędu do Spraw Wyznań została pozytywnie zaopiniowana przez właściwą komisję.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionych wniosków?</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#MieczysławRakowski">Przypominam, że zgodnie z art. 31 i 79 regulaminu — Sejm powołuje i odwołuje członków Rządu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#MieczysławRakowski">Proponuję podjęcie następujących uchwał:</u>
<u xml:id="u-84.7" who="#MieczysławRakowski">Uchwała w sprawie odwołania Obywatela Adama Łopatki ze stanowiska Ministra-Kierownika Urzędu do Spraw Wyznań.</u>
<u xml:id="u-84.8" who="#MieczysławRakowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę?</u>
<u xml:id="u-84.9" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-84.10" who="#MieczysławRakowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-84.11" who="#MieczysławRakowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 5 posłów.</u>
<u xml:id="u-84.12" who="#MieczysławRakowski">Uchwała w sprawie powołania Obywatela Władysława Loranca na stanowisko Ministra-Kierownika Urzędu do Spraw Wyznań.</u>
<u xml:id="u-84.13" who="#MieczysławRakowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę?</u>
<u xml:id="u-84.14" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-84.15" who="#MieczysławRakowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-84.16" who="#MieczysławRakowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 23 posłów.</u>
<u xml:id="u-84.17" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej podjął uchwały w sprawie: odwołania obywatela Adama Łopatki ze stanowiska Ministra-Kierownika Urzędu do Spraw Wyznań oraz powołania na to stanowisko obywatela Władysława Loranca.</u>
<u xml:id="u-84.18" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-84.19" who="#MieczysławRakowski">Obywatele Posłowie! Na 15 posiedzeniu w dniu 19 grudnia 1986 r. w związku z interpelacją posła Jana Kostrzewskiego oraz zapytaniem posła Henryka Jużykiewieża, a także w nawiązaniu do napływających listów i interwencji obywateli, Sejm zwrócił się do Prezesa Rady Ministrów o rozpatrzenie przez Rząd trudnej sytuacji w zaopatrzeniu ludności w leki oraz o poinformowanie Sejmu o podjętych działaniach.</u>
<u xml:id="u-84.20" who="#MieczysławRakowski">W powyższej sprawie udzielam głosu Ministrowi Zdrowia i Opieki Społecznej Mirosławowi Cybulko, który w imieniu Rządu przedstawi informację.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#MirosławCybulko">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zgodnie z ustaleniami podjętymi podczas posiedzenia Sejmu w dniu 19 grudnia 1986 r., przedstawiam z upoważnienia obywatela Premiera informację o stanie zaopatrzenia w środki farmaceutyczne i artykuły sanitarne oraz o podejmowanych działaniach dla poprawienia istniejącej sytuacji. Działania Rządu określają postanowienia wynikające z uchwał Wysokiego Sejmu o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na lata 1986–1990 oraz uchwalane przez Radę Ministrów centralne plany roczne.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#MirosławCybulko">Wysoka Izbo! Pragnę na wstępie stwierdzić, że zaopatrzenie lecznictwa w niezbędne środki terapeutyczne było i pozostaje w centrum zainteresowania Rządu. Jest uznawane za jeden z priorytetów w sferze społecznych i gospodarczych celów państwa. Wyrazem tego jest systematyczny wzrost dostaw leków, który w cenach stałych wynosił w roku 1983 — 10,1%, w roku 1984 — 19,3%, w roku 1985 — 13,3%, a w roku 1986 — 9,9%.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#MirosławCybulko">Równocześnie muszę podkreślić, że pomimo wielokrotnego i konsekwentnego podejmowania przez Rząd tych problemów, stan zaopatrzenia farmaceutycznego nie jest w pełni zadowalający. Utrzymuje się, a w niektórych asortymentach narasta, rozbieżność między potrzebami a realnymi możliwościami ich zaspokajania. Są też asortymenty, w których uzyskaliśmy prawie pełne pokrycie i będę o nich mówił w dalszej części wystąpienia. Problem ten jest niezwykle złożony i ma uwarunkowania produkcyjne, ekonomiczne i społeczne, a z drugiej strony także uwarunkowania wynikające z sytuacji demograficznej i zdrowotnej oraz stałego postępu diagnostyki i terapii.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#MirosławCybulko">Wynikiem tych uwarunkowań jest stały wzrost zapotrzebowania na środki farmaceutyczne. Wynosił on od 10% do 14% rocznie w całym ostatnim 10-leciu. Podobne zjawisko jest obserwowane we wszystkich krajach zarówno socjalistycznych, jak i kapitalistycznych. W naszym kraju co 3 lata przybywa nam milion obywateli, co wymaga 3% przyrostu wszystkich produktów farmaceutycznych. W latach 1980–1986 liczba osób w wieku poprodukcyjnym wzrosła o prawie 1,7 mln osób. To również powoduje zwiększone zapotrzebowanie. Społeczeństwo zaczyna się nam starzeć.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#MirosławCybulko">Od ponad 15 lat narastają u nas i na świecie choroby cywilizacyjne, a więc mające swoje przyczyny m.in. w zachowaniach zdrowotnych. Są to choroby układu krążenia stanowiące blisko 50% wszystkich przyczyn zgonów, nowotwory złośliwe, będące przyczyną prawie że 18% zgonów; oraz urazy i zatrucia stanowiące około 7% zgonów. Chodzi także o nadużywanie nadmierne alkoholu przez 10% naszej populacji, które ma też wpływ na stan zdrowia. Niezwykle ważnym i wymagającym wzmożonej prewencji czynnikiem jest także palenie tytoniu. Pali 11 mln Polaków, a w tym ponad 7 mln mężczyzn i 4 mln kobiet.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#MirosławCybulko">Z drugiej strony stały postęp nauk medycznych i rozwój naszego lecznictwa, a więc nowoczesność metod diagnozowania, leczenia i rehabilitacji powoduje, że wielu obywateli dawniej nie mających szans przeżycia lub wyleczenia powraca do czynnego życia. Takim przykładem jest rozwój dializoterapii i rozwój transplantologii. W ciągu ostatnich lat notujemy coroczny 20-procentowy przyrost liczby osób korzystających stale ze sztucznej nerki. Jest to niewątpliwy sukces, ale roczny koszt dializy jednego pacjenta wynosi już dziś 1,5 mln zł i 2 tys. dolarów. W programie dializ mamy jeszcze obecnie ponad 1600 osób i nikt nie ma moralnego prawa ograniczyć dalszego rozwoju tego programu. Alternatywą dializ jest oczywiście przeszczep nerki. Dzięki wytężonej pracy zespołów lekarskich w Warszawie, w Katowicach i w Szczecinie wykonywanych jest ponad 250 przeszczepów rocznie. Każdy z tych pacjentów po przeszczepie otrzymuje przez wiele lat drogie, importowane leki. Kosztują one dla tej tylko grupy chorych ponad 100 tys. dolarów rocznie. Czy to oznacza, że mamy ograniczyć liczbę przeszczepów? Myślę że nie. Chciałbym jeszcze tylko wspomnieć o tym, że zabiegi kardiochirurgiczne na otwartym sercu są również bardzo kosztowne, a także wymagają przez cały okres podawania leków importowanych.</u>
<u xml:id="u-85.6" who="#MirosławCybulko">Wreszcie omawiany i doceniany przez wszystkich rozwój podstawowej opieki zdrowotnej i postulowana ciągle większa dostępność służby zdrowia. Co to oznacza? Coraz więcej, bo blisko 80 tys. lekarzy niesie pomoc chorym. Oznacza to też, że każdy chory korzysta z recept i ma zlecane leki. Korzysta też z diagnostyki laboratoryjnej. Oznacza to jednym słowem stały wzrost wydatków na leki, ale także i na odczynniki.</u>
<u xml:id="u-85.7" who="#MirosławCybulko">Gospodarka lekami jest tematem poruszanym stale w sposób programowy na szkoleniach i kursach oraz w czasopismach lekarskich. Jest też przedmiotem szczegółowych analiz nadzorów specjalistycznych zarówno wojewódzkich, jak i krajowych. W lutym zwróciłem się do wszystkich specjalistów krajowych o konkretne propozycje i opracowania dotyczące dyscyplinowania gospodarki lekami i odczynnikami w obecnej bardzo trudnej sytuacji. Materiały od nadzorów już otrzymałem. Najbliższe miesiące zostaną poświęcone na opracowanie i wdrożenie wniosków zawartych w tych materiałach.</u>
<u xml:id="u-85.8" who="#MirosławCybulko">Zostały także zaostrzone kryteria, jeśli chodzi o wystawianie wniosków o import docelowy indywidualny i zakładowy rzadkich i bardzo drogich leków importowanych. Rozszerzono asortyment krążków do badań, jeśli chodzi o lekoodporność. Dotyczy to przede wszystkim stosowania antybiotyków. Ograniczono możliwości ordynowania niektórych leków wyłącznie przez specjalistów, a ich stosowanie także ograniczone zostało do wydzielonych centrów medycznych, wysoko specjalistycznych. Sukcesywnie nowelizuje się asortyment leków dopuszczonych do obrotu, uproszczono również procedurę rejestracji leków. Prowadzona jest także weryfikacja wielkości opakowań leków. Usprawnia się informację o lekach, a w szkoleniach personelu zwraca się uwagę na leki aktualnie dostępne.</u>
<u xml:id="u-85.9" who="#MirosławCybulko">Nikt z nas postępu w dziedzinie ochrony zdrowia już nie zatrzyma, a wzrasta także stale świadomość społeczeństwa o zdrowiu i chorobie. Rośnie liczba porad lekarskich i hospitalizacji o około 2% rocznie, natomiast ludności przybywa nam rocznie l%.</u>
<u xml:id="u-85.10" who="#MirosławCybulko">Obywatele Posłowie! Kolejnym zagadnieniem są możliwości produkcji w kraju oraz zakupu za granicą leków i artykułów sanitarnych. Dotyczy to również zakupów komponentów do produkcji leków, co w znacznym stopniu decyduje o pełnym wykorzystaniu posiadanych mocy produkcyjnych krajowego przemysłu farmaceutycznego.</u>
<u xml:id="u-85.11" who="#MirosławCybulko">Począwszy od 1982 roku produkcja i dostawy leków zostały objęte programem operacyjnym zaopatrzenia ochrony zdrowia. Podjęte postanowienie nr 19 z 1984 r. przez Prezydium Rządu oraz uchwała nr 36 z 1985 r. Rady Ministrów są wyrazem szczególnej troski Rządu nie tylko o bieżącą poprawę zaopatrzenia lecznictwa, ale także o stworzenie trwałych podstaw rozwoju przemysłu produkującego na rzecz ochrony zdrowia. Realizacja tych decyzji przyniosła już wymierne rezultaty — i tak w 1986 r. przekazano do eksploatacji 14 zadań inwestycyjnych, dających przyrost zdolności produkcyjnych wartości rzędu 6,7 mld zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-85.12" who="#MirosławCybulko">Niezależnie od decyzji o charakterze rozwojowym, w latach 1985–1986 zwiększono środki ponad określone w centralnych planach rocznych, dzięki czemu uzyskano produkcję dodatkową pozwalającą na wzrost wartości dostaw farmaceutyków i artykułów sanitarnych dla lecznictwa o 10,3 mld zł. Także intensywnie prowadzone prace wdrożeniowe w latach 1982–1986 spowodowały, że wzrost produkcji farmaceutyków i artykułów sanitarnych był znacznie wyższy od tempa wzrostu produkcji przemysłu.</u>
<u xml:id="u-85.13" who="#MirosławCybulko">Realizacja zadań rozwojowych w latach 1982–1986 wyraża się przyrostem zdolności produkcyjnych i uruchomieniem produkcji wielu preparatów. I tak, dla przykładu, w latach 1983–1986 zwiększyły się ilościowe dostawy:</u>
<u xml:id="u-85.14" who="#MirosławCybulko">— antybiotyków z 508 do 691 mln sztuk jednostek lekowych;</u>
<u xml:id="u-85.15" who="#MirosławCybulko">— preparatów krążeniowych z 623 mln do ponad 1 mld szt.;</u>
<u xml:id="u-85.16" who="#MirosławCybulko">— preparatów żółciopędnych z 821 mln do 1 359 mln szt.;</u>
<u xml:id="u-85.17" who="#MirosławCybulko">— płynów infuzyjnych z 12 do 20 mln szt. opakowań rocznie;</u>
<u xml:id="u-85.18" who="#MirosławCybulko">— waty z 9,5 tys. ton w 1981 r. do ok. 15 tys. ton w 1986 r.;</u>
<u xml:id="u-85.19" who="#MirosławCybulko">— opasek higienicznych z 33 min opakowań w 1981 r. do około 60 min opakowań w 1986 r.</u>
<u xml:id="u-85.20" who="#MirosławCybulko">Wymienić należy także:</u>
<u xml:id="u-85.21" who="#MirosławCybulko">— uruchomienie produkcji plastrów farmaceutycznych w Zakładach „Chemitex” Wrocław o zdolności 4,2 mln m2 rocznie, co w pełni pokrywa już w bieżącym roku potrzeby krajowe;</u>
<u xml:id="u-85.22" who="#MirosławCybulko">— modernizację i intensyfikację produkcji płynów infuzyjnych, dzięki czemu zwiększone zostaną dostawy w 1988 r. o dalsze 5,7 min opakowań, tj. o 25% w stosunku do poziomu tego roku.</u>
<u xml:id="u-85.23" who="#MirosławCybulko">Ponadto uruchomiono lub zintensyfikowano produkcję maści okulistycznych, nici chirurgicznych, strzykawek i igieł jednorazowego użytku oraz soli wapniowych. Ministerstwo Przemysłu Chemicznego i Lekkiego podejmowało również szereg działań o charakterze antyimportowym, a szczególnie sprzyjających zmniejszeniu importochłonności. Osiągnięte w tej sferze efekty ilustrują następujące przykłady. W roku 1982 wydatkowano na zakup surowców i komponentów ponad 121 mln dolarów, a uzyskano produkcję wartości przy stałych cenach, ponad 60 mld zł, zaś w roku 1986 wydano 128 mln dolarów i uzyskano produkcję wartości ponad 101 mld zł. Wsad dewizowy w produkcję wartości 1000 zł zmniejszył się z 2,01 dolarów do 1,26 dolara. Warto zaznaczyć również, że w okresie tym wartość nabywcza dolara spadła o około 30%, co oznacza, że blisko o 1/3 mniej leków i komponentów do ich produkcji można było za tę sumę zakupić.</u>
<u xml:id="u-85.24" who="#MirosławCybulko">Wydatki dewizowe państwa na import surowców, półproduktów, maszyn i urządzeń oraz leków gotowych łącznie wyniosły w roku 1984 ponad 125 mln rubli i ponad 204 mln dolarów, zaś w roku 1986 — ponad 180 mln rubli i 260 mln dolarów. W roku bieżącym wydatki dewizowe na ten cel wyniosą ponad 329 mln dolarów i ponad 143 mln rubli. Dostawy leków i artykułów sanitarnych, w cenach stałych z grudnia 1984 r. wyniosły w roku 1985, w ujęciu wartościowym, ponad 64 mld zł. Suma wartości dostaw leków i artykułów sanitarnych w 1986 r. zamknęła się po przeliczeniu na złotówki kwotą 72,7 mld zł. Mimo to występują dysproporcje pomiędzy potrzebami lecznictwa a dostawami z przemysłu i importu z obu obszarów płatniczych.</u>
<u xml:id="u-85.25" who="#MirosławCybulko">Według analizy Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej stopień zrównoważenia potrzeb na wyroby farmaceutyczne z przemysłu krajowego wynosił w 1986 r. około 80% i w tym roku z podobnym wskaźnikiem należy się liczyć. Szczególnie dotkliwie odczuwalne są niedobory leków przeciwastmatycznych, psychiatrycznych, neurologicznych, przeciwreumatycznych, preparatów krwiozastępczych i krwiopochodnych, środków dezynfekcyjnych, leków ziołowych, diagnostyków oraz artykułów sanitarnych, na które zapotrzebowanie rośnie znacznie szybciej niż produkcja.</u>
<u xml:id="u-85.26" who="#MirosławCybulko">Obecna sytuacja na rynku leków jest przedmiotem analiz i nasilonych działań w kierunku stopniowego rozwiązywania tego problemu. Z uwagi na trudną sytuację dewizową kraju, wszystkich występujących braków i niedoborów nie można w pełnej postulowanej wysokości pokryć dostawami z importu. Tak więc, niezależnie od nasilenia działań w sferze racjonalnej gospodarki lekami w resorcie zdrowia i opieki społecznej, podjęto decyzję o szczególnej preferencji w zaopatrywaniu lecznictwa szpitalnego, kierując w pierwszej kolejności leki do aptek szpitalnych — w roku 1985 — 21% ogólnej puli, a w 1986 r. — 31% ogółu dostaw.</u>
<u xml:id="u-85.27" who="#MirosławCybulko">Równocześnie skoncentrowaliśmy środki dewizowe na import z II obszaru płatniczego leków z 6 podstawowych grup terapeutycznych, tj.: na zakup preparatów onkologicznych, kardiologicznych, anestezjologicznych, krwiopochodnych, antybiotyków oraz diet eliminacyjnych dla dzieci — nawet kosztem innych grup leków. Zostało to przedstawione z tej trybuny 19 grudnia ub. roku, kiedy były udzielane odpowiedzi obywatelom posłom Janowi Kostrzewskiemu i Henrykowi Jużykiewiczowi w sprawie zaopatrzenia w leki przeciwbiałaczkowe dla dzieci i w inne cytostatyki. Większość tych leków pochodzi z importu. Produkcja krajowa jest bardzo niewielka i dotyczy tylko 4 pozycji. W roku ubiegłym jeden z nielicznych polskich leków 6-merkaptopurina wobec powstania problemów technologicznych, rzutujących na jakość, musiał być zastąpiony importem Purinetolu z krajów kapitalistycznych. W roku bieżącym nie zdołano jeszcze uporać się z technologią i produkcja nie została w pełni wznowiona. Dopuszczono zaledwie pierwszą niewielką partię tego preparatu dla lecznictwa. Zatem nadal będzie konieczny import leków cytostatycznych. Drugi podstawowy lek w leczeniu białaczek u dzieci Methotrexate jest zakontraktowany i pierwsza jego dostawa już jest w kraju.</u>
<u xml:id="u-85.28" who="#MirosławCybulko">Jak już powiedziałem, leki onkologiczne zostały zaliczone do jednych z 6 podstawowych grup, a środki na nie zostały wydzielone. Niestety, nie pokrywają one w pełni potrzeb. Pragnę również przypomnieć Wysokiej Izbie, że w swej poprzedniej wypowiedzi na temat AIDS wymieniłem znaczne kwoty niezbędne na zakup aparatury i testów potrzebnych do badań profilaktycznych.</u>
<u xml:id="u-85.29" who="#MirosławCybulko">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Proszę wybaczyć, że wystąpienie moje jest dłuższe niż zazwyczaj. Jednak waga tematu i zainteresowanie nim Wysokiej Izby tego wymaga.</u>
<u xml:id="u-85.30" who="#MirosławCybulko">Niedoinwestowanie krajowego przemysłu chemicznego, w tym i farmaceutycznego na przestrzeni wielu minionych lat doprowadziło do znacznego uzależnienia produkcji krajowej od importu, a w konsekwencji do konieczności sprowadzania z zagranicy wielu nowoczesnych leków. Z przeprowadzonej analizy wynika, że kwota środków potrzebnych na import, które wypełniłyby lukę w dostawach wyrobów dla lecznictwa i aparatury technologicznej do produkcji leków, musiałaby wynieść w latach 1986–1990 około 2,5 mld dolarów, przy planowanych 1,8 mld.</u>
<u xml:id="u-85.31" who="#MirosławCybulko">Pragnę przypomnieć, że w latach 1981–1985 wydano na ten cel 900 mln dolarów, nie licząc znacznych środków dewizowych z I obszaru płatniczego oraz dodatkowych wydatków złotówkowych. W naszej obecnej sytuacji gospodarczej oznaczałoby to konieczność ograniczenia importu w innych społecznie i gospodarczo ważnych sferach, określonych przez Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-85.32" who="#MirosławCybulko">W tej sytuacji szczególnej rangi nabiera program intensyfikacji produkcji farmaceutycznej, obejmujący zadania wynikające z postanowienia nr 19 z 1984 r. Prezydium Rządu z dnia 13 kwietnia 1984 r. dotyczącego 66 zadań za 15 mld zł oraz uchwały nr 36 z 1985 r. Rady Ministrów dotyczącej 126 zadań za 91,2 mld zł, a także zakończenia budowy wytwórni antybiotyków w Tarchomińskich Zakładach Farmaceutycznych „Polfa”.</u>
<u xml:id="u-85.33" who="#MirosławCybulko">Wysoki Sejmie! Niezależnie od wymienionych już działań i przedsięwzięć determinujących rozwój produkcji leków, realizowanych jest wspólnie z Urzędem Postępu Technicznego i Wdrożeń 41 umów badawczo-wdrożeniowych, nad nowymi technologiami leków. W wyniku tych prac zamierza się osiągnąć dalszy postęp w zakresie wdrożeń nowoczesnych leków.</u>
<u xml:id="u-85.34" who="#MirosławCybulko">Uzupełnieniem tych działań będzie aktywizacja przemysłu terenowego i spółdzielczego, a także współpraca kooperacyjna z firmami zagranicznymi i pogłębiona aktywizacja importu z krajów socjalistycznych. Ocenia się, że omawiane wyżej działania zaowocują za 2–3 lata. Podejmowane zamierzenia rozwojowe w sferze inwestycyjno-modernizacyjnej i naukowo-badawczej nie stworzą jednak warunków do pełnego pokrycia do 1990 r. potrzeb w zakresie niektórych wyrobów dla lecznictwa, w tym głównie leków onkologicznych, krwiopochodnych odczynników używanych w diagnostyce.</u>
<u xml:id="u-85.35" who="#MirosławCybulko">Chcę mocno podkreślić, że nadal konieczne będzie wydatkowanie środków dewizowych na import uzupełniający produkcję krajową, a możliwość zwiększenia przydziału dewiz na te cele będzie sukcesywnie analizowana w kolejnych centralnych planach rocznych i przedstawiana Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-85.36" who="#MirosławCybulko">W roku bieżącym dla szybkiego złagodzenia sytuacji Rząd dokona wszelkich możliwych działań, aby w pierwszej połowie br. można było zakontraktować większość niezbędnych dostaw z drugiej strefy płatniczej na cały rok. Równocześnie zostaną dokonane uzupełnienia w naszym imporcie z krajów socjalistycznych, co wymaga jednak dodatkowych negocjacji ze względu na istniejące również na tamtych rynkach ograniczenia. Wreszcie jeszcze w bieżącym miesiącu Rząd rozpatrzy możliwość przyspieszenia realizacji programu rozwoju przemysłu farmaceutycznego oraz uzyskania dodatkowej produkcji leków w tym roku. Zaproponowane zostaną dodatkowe rozwiązania dyscyplinujące zużycie leków. Wśród nich weryfikację cen oraz modyfikację zasad odpłatności należy uznać za czynniki, które mogą wpłynąć na. racjonalizację gospodarki lekami i artykułami sanitarnymi.</u>
<u xml:id="u-85.37" who="#MirosławCybulko">Opracowany projekt przewiduje:</u>
<u xml:id="u-85.38" who="#MirosławCybulko">— powiązanie poziomu cen detalicznych leków i artykułów sanitarnych z poziomem kosztów produkcji i obrotu,</u>
<u xml:id="u-85.39" who="#MirosławCybulko">— objęcie taxą laborum czynności związanych ze sprzedażą odręczną leków,</u>
<u xml:id="u-85.40" who="#MirosławCybulko">— poszerzenie listy leków i artykułów sanitarnych pełnopłatnych, nabywanych zarówno w handlowej sieci pozaaptecznej, jak i w aptekach.</u>
<u xml:id="u-85.41" who="#MirosławCybulko">Ze względów społecznych przewiduje się utrzymanie bezpłatnego zaopatrzenia w leki stosowane w schorzeniach takich, jak na przykład choroby zakaźne, cukrzyca, choroby weneryczne i inne. Propozycje w tej sprawie zostały przedstawione sejmowej Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej. Komisja wprawdzie nie sformułowała w tej sprawie opinii, ale wyraziła stanowisko, że Rząd ma możliwości podjęcia decyzji zmiany cen i odpłatności za leki w wielkościach określonych przez Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy oraz zgodnie z zasadami kształtowania się cen i kosztów utrzymania ludności. Bliższe naświetlenie wszystkich omawianych problemów zawiera informacja przesłana do wiadomości Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-85.42" who="#MirosławCybulko">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiłem najważniejsze zagadnienia związane z sytuacją zaopatrzenia w leki i artykuły sanitarne. Z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów pragnę raz jeszcze zapewnić Wysoką Izbę, że sprawa ta znajduje się w centrum uwagi Rządu, który traktuje ją jako wyjątkowo ważny problem tak z punktu widzenia zdrowotnego, społecznego jak i politycznego. Dalsze decyzje, które Rząd zamierza podjąć będą zmierzać do uzyskiwania stałej, systematycznej poprawy na rynku leków i artykułów sanitarnych. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#MieczysławRakowski">Czy w powyższej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#komentarz">(Poseł Jan Kostrzewski: Proszę o głos).</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę bardzo — poseł Jan Kostrzewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JanKostrzewski">Obywatelu Marszałku! Chciałbym podziękować panu Ministrowi za obszerną informację, chociaż moja interpelacja dotyczyła tylko leków przeciwbiałaczkowych dla dzieci, o które występowałem z postulatem. Chciałbym również podziękować za podjęte już działania, ale także stwierdzić, że jest to tylko częściowe rozwiązanie sprawy, dużo pozostało do zrealizowania. W związku z tym chciałbym zwrócić się do obywateli Premiera i Ministra o dalsze działania dla poprawy zaopatrzenia w leki przeciwbiałaczkowe dla chorych dzieci. To są leki ratujące życie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MieczysławRakowski">Czy jeszcze ktoś z Obywateli Posłów chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#MieczysławRakowski">Czy Obywatel Minister chce coś jeszcze powiedzieć?</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#komentarz">(Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Mirosław Cybulko: Dziękuję.).</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#MieczysławRakowski">Proponuję, aby Sejm przyjął informację do wiadomości, jednocześnie zalecając właściwym komisjom systematyczną kontrolę realizacji przedstawionych zamierzeń Rządu.</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#MieczysławRakowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu — będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-88.5" who="#MieczysławRakowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-88.6" who="#MieczysławRakowski">W związku z rozpatrywaną na 14 posiedzeniu Sejmu w dniu 25 listopada 1986 r. interpelacją posła Janusza Szymborskiego w sprawie niedostatecznych dostaw i złej jakości samochodów sanitarnych — Wysoka Izba postanowiła, że po pół roku będzie przedstawiona informacja o rezultatach podjętych decyzji, mających na celu poprawę sytuacji w omawianym zakresie.</u>
<u xml:id="u-88.7" who="#MieczysławRakowski">Proszę o zabranie głosu Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego Janusza Maciejewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JanuszMaciejewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W uzupełnieniu odpowiedzi udzielonej w dniu 25 listopada 1986 r. na interpelację posła Janusza Szymborskiego dotyczącą niedostatecznych dostaw oraz niewłaściwej jakości samochodów sanitarnych FSO-125p, uprzejmie informuję.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#JanuszMaciejewicz">Ustalone z Ministrem Zdrowia i Opieki Społecznej dostawy na rok 1986 samochodów sanitarnych na poziomie 2 017 sztuk zostały wykonane w ilości 2 111 sztuk, natomiast z planu roku 1987 wynoszącego 2 500 sztuk samochodów FSO zrealizowała za 4 miesiące br. 1 050 sztuk, w tym samochody standard — 523 sztuki, a sanitarki dla lecznictwa otwartego — 527 sztuk.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#JanuszMaciejewicz">Powyższe dane świadczą, że FSO zrealizowała już 42% założonego na rok 1987 planu sprzedaży samochodów sanitarnych. Dla postulowanej przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej poprawy warunków odbioru samochodów sanitarnych Fabryka Samochodów Osobowych uruchomi jeszcze w bieżącym miesiącu salon sprzedaży samochodów, przez co odbiór tych pojazdów przez upoważnionych przedstawicieli wojewódzkich kolumn transportu sanitarnego skrócony zostanie do maksimum 2 godzin od czasu wejścia na teren fabryki.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#JanuszMaciejewicz">Należy również nadmienić, że uwzględnione zostały uwagi zgłoszone przez rejonowe kolumny transportu sanitarnego w zakresie warunków eksploatacyjnych i poprawy jakości produkowanych sanitarek. Wprowadzono tu szereg zmian konstrukcyjnych, a w szczególności:</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#JanuszMaciejewicz">— wzmocniono osłony miski olejowej, zamocowania resorów w podłodze oraz gniazd pod sprężyny przedniego zawieszenia,</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#JanuszMaciejewicz">— zastosowano środki zabezpieczające złącza instalacji elektrycznej przed korozją oraz wprowadzono dodatkowo narożniki gumowe w tylnych drzwiach dla uchronienia osób obsługujących przed zranieniem głowy.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#JanuszMaciejewicz">Aktualnie Fabryka Samochodów Osobowych wdraża produkcję osłon oparcia siedzenia...</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#JanuszMaciejewicz">...kierowcy oraz nowych prowadnic i noszy.</u>
<u xml:id="u-89.8" who="#JanuszMaciejewicz">Zagadnienie jakości i działania zapobiegawcze w tym zakresie są na bieżąco uzgadniane przez służbę kontroli jakości FSO z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Jednocześnie pragnę poinformować, że FSO przygotowała już prototyp i zamierza uruchomić w przyszłym roku nową wersję sanitarki na bazie samochodu Polonez, która będzie produkowana w Zakładzie Samochodów Dostawczych w Nysie, będącym aktualnie w systemie organizacyjnym Fabryki Samochodów Osobowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#MieczysławRakowski">Czy w powyższej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Szymborski: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę bardzo — poseł Janusz Szymborski.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JanuszSzymborski">Chciałbym podziękować za tę informację i potwierdzić, że w porównaniu do ub. roku wystąpiła wyraźna poprawa w dostawach i jakości samochodów sanitarnych, które były przedmiotem mojej listopadowej interpelacji, a zwłaszcza za ostatni fragment wypowiedzi obywatela Ministra, dotyczący myślenia o przyszłości i tych nowych wersjach sanitarek.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JanuszSzymborski">Natomiast przy okazji, już kończąc, chciałbym zaapelować do Rządu, żeby w hierarchii potrzeb importowych z partnerem radzieckim pamiętać o tym, co do tej pory nie zostało zrealizowane, a co jest szalenie ważne dla rozwoju taboru reanimacyjnego — to jest o ponowienie rozmów w sprawie importu 200, 300, 400 karetek Łotwija.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MieczysławRakowski">Proponuję, aby Sejm przyjął informację do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#MieczysławRakowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#MieczysławRakowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#MieczysławRakowski">Na zgłoszoną przez posła Jerzego Szmajdzińskiego interpelację oraz zgłoszone przez posła Elżbietę Rutkowską zapytanie udzielił już odpowiedzi Minister Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Janusz Pawłowski w jednym z poprzednich punktów porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#MieczysławRakowski">Obecnie zapytuję, czy w związku z udzielonymi już odpowiedziami ktoś z obywateli posłów pragnie zabrać głos.</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Szmajdziński: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#MieczysławRakowski">Poseł Szmajdziński — proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JerzySzmajdziński">Obywatelu Marszałku! Chciałbym podziękować za gotowość resortu pracy, płac i spraw socjalnych do podniesienia progu dochodowości i zwiększenia wartości zasiłków wychowawczych. Ale muszę powiedzieć, że bardzo martwi mnie oraz wiele organizacji, które w tej sprawie występują, a do nich należy Rada ds. Rodziny, związki zawodowe, Instytut Gospodarstwa Społecznego, Komisja Polityki Społecznej KC PZPR, Krajowy Komitet Dziecka, Liga Kobiet Polskich, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci; martwi stwierdzenie, że zasiłki wychowawcze dezorganizują rynek pracy, że sytuacja młodych rodzin jest dobra, a matki mają wielkie możliwości podjęcia pracy w niepełnym wymiarze godzin lub w systemie nakładczym.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#JerzySzmajdziński">W tej sprawie naprawdę trzeba brać pod uwagę aspekt społeczny. Najważniejsze powinno być tworzenie warunków, aby przyszłe pokolenie Polaków było zdrowe fizycznie i psychicznie. Aktualne jest pytanie, co się bardziej opłaca — utrzymanie i urealnienie zasiłków będących najlepszym i najtańszym sposobem zapewnienia opieki nad małym dzieckiem czy budowa żłobków. Obecnie na 2 min dzieci do lat trzech przypada 105 tys. miejsc. Uwzględniając kłopoty materiałowe, długie cykle inwestycyjne, a także to, że z wyżem demograficznym będziemy mieli do czynienia tylko przez dwa, trzy lata, później nastąpi dłuższa przerwa, trzeba się zastanowić, czy to się po prostu opłaca. A brać jeszcze trzeba pod uwagę koszty absencji chorobowej matek z tytułu opieki nad chorymi dziećmi, koszty niższej wydajności pracy kobiet zaabsorbowanych bardziej myśleniem o dzieciach, które zostały pozostawione na łasce różnych babek, które biorą 15 do 20 tys. zł za 6 do 8 godzin opieki nad dziećmi.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#JerzySzmajdziński">Chciałbym prosić w związku z tym o to, aby raz jeszcze wziąć pod uwagę nie tylko sprawy dzisiejszego rynku pracy, ale również perspektywiczne rozwiązywanie tych spraw, tym bardziej, że o zasiłkach wychowawczych mówi się od 1977 r.; w 1981 r. weszły w życie, a później następuje ich zahamowanie.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#JerzySzmajdziński">W związku z tym bardzo proszę raz jeszcze, ciesząc się z tego, że zostanie podniesiony próg dochodowości, aby zgodnie z ustawą o młodzieży, organizacje młodzieżowe mogły zaopiniować propozycje, które resort będzie przedstawiał, abyśmy mogli do tego spokojnie i rzeczywiście kompleksowo, tak jak Minister Pawłowski mówił, podejść — z uwzględnieniem wszystkich świadczeń społecznych, które młodej rodzinie mogą służyć. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#komentarz">(Poseł Elżbieta Rutkowska: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#JerzySzmajdziński">Głos ma poseł Elżbieta Rutkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#ElżbietaRutkowska">W moim pytaniu, które nie zostało zadane, zawarta była kwestia zrównania uprawnień obojga rodziców do zasiłku z tytułu opieki nad chorym dzieckiem. Chcę powiedzieć, że usatysfakcjonowała mnie odpowiedź obywatela Ministra, ponieważ nie tylko podzielił rację i zasadność tego postulatu, ale także zapowiedział rychłe uregulowanie tego problemu. Mając zatem nadzieję, że stanie się to w takim samym szybkim tempie, w jakim przedwcześnie została udzielona odpowiedź, dziękuję bardzo w imieniu własnym i moich wyborców.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#MieczysławRakowski">Czy Minister Pawłowski chciałby zabrać głos? Nie.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Jerzego Szmajdzińskiego za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#MieczysławRakowski">Poseł Helena Galus w swojej interpelacji stwierdza, że w czasie spotkań z wyborcami została zobowiązana do poruszenia sprawy dotyczącej krzywd poniesionych przez obywateli polskich przymusowo eksploatowanych i poszkodowanych fizycznie i ekonomicznie przez Trzecią Rzeszę Niemiecką.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#MieczysławRakowski">Po szerokim przedstawieniu ogromu strat, jakie poniósł naród polski w rezultacie eksterminacyjnej polityki hitlerowskiego okupanta, poseł stwierdza, że nabierają one bardziej tragicznego wymiaru przez fakt, że Polacy — ofiary wojny, traktowani szczególnie bezlitośnie przez Trzecią Rzeszę, do tej pory nie uzyskali należnej im rekompensaty. Republika Federalna Niemiec uporczywie odmawia Polakom zadośćuczynienia, mimo podejmowanych przez władze polskie wielokrotnie prób jego uzyskania. To stanowisko Republiki Federalnej Niemiec w odczuciu naszego narodu jest w najwyższym stopniu niemoralne i niezgodne z powszechnie głoszonymi ideałami praw człowieka.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#MieczysławRakowski">Autorka interpelacji podkreśla, że pokolenie Polaków urodzonych po wojnie ocenia, że na dzisiejszy dobrobyt w Republice Federalnej Niemiec składa się również niewolniczy wyzysk narodów Europy, w tym zwłaszcza Polaków, a dzisiejsze trudności gospodarcze naszego kraju mają ścisły związek z odrobieniem ciężaru strat wojennych.</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#MieczysławRakowski">W całym kraju powstają komitety założycielskie Stowarzyszenia Ofiar Trzeciej Rzeszy. Jest to spontaniczny ruch społeczny. Uzyskał on rekomendację Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. Kongres Odrodzonych Związków Zawodowych przyjął uchwałę w sprawie prawnego określenia działalności tworzącego się stowarzyszenia. Do tej idei włączyło się lub udzieliło jej poparcia wiele wybitnych osobistości — autorytetów życia publicznego, w tym uczonych, zasłużonych kombatantów, działaczy, a także tysiące przedstawicieli wszystkich pokoleń Polaków.</u>
<u xml:id="u-95.6" who="#MieczysławRakowski">Autorka interpelacji kieruje pod adresem Ministra Spraw Zagranicznych następujące pytania.</u>
<u xml:id="u-95.7" who="#MieczysławRakowski">1. Jak Rząd ocenia prawne podstawy roszczeń obywateli polskich do tych, którzy uważają się za prawnych kontynuatorów Trzeciej Rzeszy?</u>
<u xml:id="u-95.8" who="#MieczysławRakowski">2. Co Rząd czyni lub ma zamiar uczynić w związku z wysuwanymi przez obywateli polskich roszczeniami z tytułu pracy niewolniczej dla Trzeciej Rzeszy?</u>
<u xml:id="u-95.9" who="#MieczysławRakowski">3. Jak Minister Spraw Zagranicznych ocenia celowość powołania Stowarzyszenia Ofiar Trzeciej Rzeszy?</u>
<u xml:id="u-95.10" who="#MieczysławRakowski">Wniosek w tej sprawie został złożony u prezydenta Warszawy dnia 12 sierpnia 1986 r.</u>
<u xml:id="u-95.11" who="#MieczysławRakowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Spraw Zagranicznych Marian Orzechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MarianOrzechowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Interpelacja posła Heleny Galus wskazuje na wciąż aktualny, moralno-polityczny wymiar stosunków z Republiką Federalną Niemiec.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#MarianOrzechowski">Mimo upływu ponad 40 lat, trwają tragiczne skutki terroru, zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez Trzecią Rzeszę na Polakach. Wciąż nie zaspokojone są ich uzasadnione i niepodważalne roszczenia odszkodowawcze. Wywołuje to oburzenie i sprzeciw polskiej opinii publicznej.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#MarianOrzechowski">W całej rozciągłości podzielam stwierdzenie posła Heleny Galus, że nie tylko nie można, ale i nie wolno zapomnieć o tragedii obywateli polskich, więźniów obozów koncentracyjnych i innych miejsc zagłady, robotników przymusowych — owych niewolników XX wieku, straszliwie poszkodowanych moralnie i fizycznie.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#MarianOrzechowski">Rząd polski konsekwentnie występował i nadal występuje na rzecz zadośćuczynienia słusznym i uzasadnionym roszczeniom odszkodowawczym obywateli polskich. Stanowisko w sprawie indywidualnych cywilno-prawnych roszczeń odszkodowawczych z tytułu deportacji i pracy niewolniczej Polaków, Rząd Polski jednoznacznie sprecyzował już w styczniu 1947 r. w memorandum przedłożonym na londyńskiej konferencji zastępców ministrów spraw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#MarianOrzechowski">Wyroki Międzynarodowego Trybunału Wojskowego uznały system deportacji i pracy niewolniczej za zbrodnię wojenną w rozumieniu art. 6 statutu tego Trybunału, jak też w rozumieniu...</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#MarianOrzechowski">...art. 82 Konwencji Haskiej IV z 1907 r. Z sentencji wyroków Trybunału wynika jednoznacznie, że deportacje i praca niewolnicza są źródłem roszczeń odszkodowawczych.</u>
<u xml:id="u-96.6" who="#MarianOrzechowski">Wbrew temu oczywistemu stanowi prawno-międzynarodowemu, Republika Federalna Niemiec odnosi się negatywnie do postulatu zaspokojenia polskich roszczeń odszkodowawczych, wypłacając indywidualne odszkodowania na rzecz obywateli państw zachodnich, a zwłaszcza Izraela, jednoznacznie dyskryminuje ona obywateli polskich. Przepisy odszkodowawcze Republiki Federalnej Niemiec zostały tak skonstruowane, iż wykluczają możliwość uzyskania odszkodowań właśnie przez obywateli polskich. Według litery tych przepisów uprawnionymi do roszczeń odszkodowawczych są osoby prześladowane ze względów rasowych, politycznych, religijnych i światopoglądowych. Jednakże orzecznictwo sądowe Republiki Federalnej Niemiec zakłada bezpodstawnie, że powodem prześladowań Polaków były rzekomo wymogi bezpieczeństwa hitlerowskich Niemiec, a nie względy wymienione wyżej i rodzące roszczenia odszkodowawcze.</u>
<u xml:id="u-96.7" who="#MarianOrzechowski">U podstaw tej interpretacji leży równie paradoksalny, co oburzający argument, że zbrodnie popełnione na narodzie polskim — ofierze agresji hitlerowskiej — podyktowane były rzekomą potrzebą ochrony interesów państwa niemieckiego, przed zagrażającymi jego bezpieczeństwu wrogimi działaniami Polaków. Innymi stworzonymi przez Republikę Federalną Niemiec przeszkodami, w zaspokojeniu słusznych roszczeń odszkodowawczych obywateli polskich, była tzw. klauzula dyplomatyczna, która uzależniała uznanie roszczeń odszkodowawczych od istnienia stosunków dyplomatycznych między Republiką Federalną Niemiec a krajem ofiar zbrodni Trzeciej Rzeszy i wreszcie instytucja przedawnienia, która przewidywała wygaśnięcie prawa do ubiegania się o odszkodowanie w 1969 r.</u>
<u xml:id="u-96.8" who="#MarianOrzechowski">W tej sytuacji w latach sześćdziesiątych z inicjatywy Rządu polskiego Organizacja Narodów Zjednoczonych wystosowała notę dotyczącą stanu realizacji odszkodowań. W odpowiedzi Republika Federalna Niemiec przeszła do porządku dziennego nad niezrealizowanym prawem Polaków do odszkodowań. W nocie do Organizacji Narodów Zjednoczonych z 27 września 1969 r. Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej potwierdził ponownie aktualność indywidualnych roszczeń odszkodowawczych obywateli polskich, przedstawił ich tytuły prawne oraz podtrzymał żądanie ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-96.9" who="#MarianOrzechowski">Wobec braku pozytywnej reakcji RFN, Rząd polski przekazał w końcu 1969 r. kolejną notę do Organizacji Narodów Zjednoczonych — nie utrzymywaliśmy wówczas stosunków dyplomatycznych z RFN. W całej rozciągłości podtrzymał w niej swoje stanowisko i wskazał na stworzenie w Republice Federalnej Niemiec przepisów, jednoznacznie dyskryminujących obywateli polskich i uniemożliwiających im dochodzenie roszczeń odszkodowawczych.</u>
<u xml:id="u-96.10" who="#MarianOrzechowski">Po zawarciu układu z 1970 r. i nawiązaniu stosunków dyplomatycznych powstały warunki umożliwiające bezpośrednie wystąpienie Polski wobec Republiki Federalnej Niemiec z roszczeniami odszkodowawczymi. Uczyniliśmy to w trakcie pierwszej wizyty Ministra Spraw Zagranicznych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w Bonn we wrześniu 1972 r. Rząd Republiki Federalnej Niemiec podtrzymał jednak swe negatywne stanowisko.</u>
<u xml:id="u-96.11" who="#MarianOrzechowski">W następnych latach Rząd polski kilkakrotnie podejmował ten problem. W marcu 1977 r., a następnie w grudniu 1983 r. i w kwietniu 1984 r. przede wszystkim w związku z rozpowszechnianiem przez urzędy zachodnioniemieckie niezgodnych z rzeczywistością informacji o rzekomym zadośćuczynieniu przez Republikę Federalną Niemiec roszczeniom obywateli polskich przez wypłatę 100 min marek zachodnioniemieckich dla ofiar eksperymentów pseudomedycznych oraz 1 300 mln marek zachodnioniemieckich na mocy porozumienia rentowego z 1975 r.</u>
<u xml:id="u-96.12" who="#MarianOrzechowski">Wypłacona przez Republikę Federalną Niemiec kwota 1 300 mln marek zachodnioniemieckich była, jak wiadomo, częściową rekompensatą wydatków, jakie państwo nasze poniosło na świadczenia emerytalne i rentowe dla obywateli polskich w latach 1945–1975. Świadczenia te powinny być wypłacone przez Republikę Federalną Niemiec, jako że tytuł do nich powstał w okresie zatrudnienia, ubezpieczenia i płatności składek ubezpieczeniowych w rzeszy niemieckiej.</u>
<u xml:id="u-96.13" who="#MarianOrzechowski">W 'wymienionych dokumentach z 1977, 1983, 1984 r. Rząd polski wskazywał jednoznacznie, iż ani kwota 100 mln marek zachodnioniemieckich przeznaczona na zapomogi dla ofiar eksperymentów pseudomedycznych, ani kwota 1 300 mln marek zachodnioniemieckich wypłacona zgodnie z porozumieniem z 9 grudnia 1975 r. w sprawie uregulowania wzajemnych roszczeń w zakresie zaopatrzenia rentowego nie dotyczyły i nie rozwiązywały problemu indywidualnych roszczeń odszkodowawczych obywateli polskich.</u>
<u xml:id="u-96.14" who="#MarianOrzechowski">Rząd Republiki Federalnej Niemiec nie podjął merytorycznej polemiki z argumentacją polską, ale i nie wykazywał woli rozwiązania sprawy. W tej sytuacji problem polskich roszczeń odszkodowawczych przedstawiłem wobec przedstawicieli rządu oraz partii politycznych Republiki Federalnej Niemiec w czasie mojej oficjalnej wizyty w Bonn w kwietniu 1986 r.</u>
<u xml:id="u-96.15" who="#MarianOrzechowski">Wbrew naszej niepodważalnej argumentacji, a także mimo inicjatyw podejmowanych przez niektóre kręgi społeczeństwa Republiki Federalnej Niemiec, rząd boński uporczywie tkwi na swych dotychczasowych pozycjach. Potwierdził to ponownie 20 maja 1986 r. w odpowiedzi na interpelację w Bundestagu oraz w raporcie w sprawie odszkodowań przedłożonym w Bundestagu w listopadzie 1986 r.</u>
<u xml:id="u-96.16" who="#MarianOrzechowski">W tej sytuacji w grudniu 1986 r. Rząd polski przekazał rządowi Republiki Federalnej Niemiec oficjalną notę ujmującą kompleksowo problem odszkodowań cywilno-prawnych dla obywateli polskich. W nocie tej Rząd Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej występując w imieniu obywateli polskich, którzy doznali szkód i cierpień na skutek zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez Trzecią Rzeszę w czasie II wojny światowej, zwrócił się do rządu Republiki Federalnej Niemiec o zaspokojenie cywilno-prawnych roszczeń odszkodowawczych. Zaakcentowaliśmy w niej, iż sprawiedliwe i zgodne z wymogami prawa międzynarodowego rozwiązanie problemu odszkodowań usunęłoby jeden z czynników poważnie obciążających rozwój stosunków między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Republiką Federalną Niemiec i byłoby probierzem wiarygodności deklarowanej wielokrotnie przez rząd federalny woli usuwania przeszkód na drodze ku porozumieniu.</u>
<u xml:id="u-96.17" who="#MarianOrzechowski">Wobec braku odpowiedzi rządu RFN na notę z grudnia 1986 r. w toku konsultacji politycznych ministerstw spraw zagranicznych Polski i RFN, przeprowadzonych przed kilkoma dniami w Warszawie, kolejny raz zwróciliśmy uwagę rządu Republiki Federalnej Niemiec na nadal nie rozwiązany problem odszkodowań, domagając się zajęcia przez rząd RFN stanowiska zgodnego z prawem międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-96.18" who="#MarianOrzechowski">Wysoka Izbo! Posługując się argumentami niemożliwymi do przyjęcia w świetle uznanych norm prawa międzynarodowego oraz zwykłej sprawiedliwości i moralności ludzkiej, Republika Federalna Niemiec odmawia polskim ofiarom Trzeciej Rzeszy zadośćuczynienia moralnego i materialnego. Nie trudno więc zrozumieć przyczyny, które spowodowały, że w społeczeństwie polskim zrodziła się idea utworzenia Stowarzyszenia Ofiar Trzeciej Rzeszy. U jej podstaw leży, jak można przyjąć, dążenie, aby współczesny kształt stosunków Polski i Republiki Federalnej Niemiec obejmował również kwestię zadośćuczynienia moralnym i materialnym roszczeniom polskich ofiar zbrodni hitlerowskich. Idea Stowarzyszenia Ofiar Trzeciej Rzeszy jest więc inicjatywą wyrastającą wprost z ciągle żywej w społeczeństwie polskim pamięci o martyrologii naszego narodu. Jest również potwierdzeniem słuszności celu, do którego dąży konsekwentnie polska polityka zagraniczna w sprawie odszkodowań. Idea ta jest świadectwem, że polska opinia publiczna żywo i aktywnie cele te wspiera i identyfikuje się z nimi.</u>
<u xml:id="u-96.19" who="#MarianOrzechowski">Nie można równocześnie nie dostrzec roli, jaką stowarzyszenie mogłoby odegrać w dziele zachowania pamięci o cierpieniach narodu polskiego, o polskim „holocauście”. Byłoby to szczególnie cenne wobec nasilających się dążeń i prób Republiki Federalnej Niemiec definitywnego uwolnienia się od odpowiedzialności moralno-politycznej za zbrodnie Trzeciej Rzeszy.</u>
<u xml:id="u-96.20" who="#MarianOrzechowski">Chciałbym wreszcie na zakończenie powiedzieć, że sprawa ta będzie ciągle w polu uwagi Ministerstwa Spraw Zagranicznych, że będzie ona przedmiotem kolejnych naszych rozmów na wyższym szczeblu, na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. Społeczne wsparcie tych kwestii, publiczna opinia, głos społeczeństwa polskiego w tej sprawie będzie ważkim argumentem w działaniu polskiej dyplomacji.</u>
<u xml:id="u-96.21" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z obywateli posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#komentarz">(Poseł Helena Galus: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Helena Galus.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#HelenaGalus">Wyrażam ogromną satysfakcję, że sprawa roszczeń obywateli polskich za doznane krzywdy ze strony Trzeciej Rzeszy znalazła tak obszerną i publiczną odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Heleny Galus za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#MieczysławRakowski">W swej interpelacji poseł Zbigniew Gessler stwierdza, że wyborcy coraz częściej skarżą się na złą jakość pieczywa. Głównym powodem jest, zdaniem posła, stałe pogarszanie się jakości mąki. Jednocześnie poseł zaznacza, że w tej sprawie składał już interpelację w czerwcu 1986 r. Sytuacja jednak nie uległa poprawie.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#MieczysławRakowski">W związku z powyższym poseł zapytuje:</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#MieczysławRakowski">— jakie Rząd podejmie działania dla zdecydowanej poprawy jakości mąki dostarczanej do piekarń,</u>
<u xml:id="u-99.4" who="#MieczysławRakowski">— jakie zostaną podjęte przedsięwzięcia w celu zapobieżenia w nadchodzącym sezonie porostom zbóż oraz należytego ich suszenia.</u>
<u xml:id="u-99.5" who="#MieczysławRakowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Stanisław Zięba.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#StanisławZięba">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na interpelację posła Zbigniewa Gesslera trzeba na wstępie przypomnieć, że...</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#StanisławZięba">...wpływ na jakość mąki miała pogoda w roku 1985. Zbierane wówczas w ulewnych deszczach zboże, w czasie niemal całych żniw, wprawdzie rolnicy uratowali, ale jakość ziarna była zdecydowanie gorsza, zboże porosło. Mąka otrzymana z przemiału tego ziarna miała rzeczywiście obniżoną jakość, szczególnie mąka żytnia. Zboże to zużyliśmy — trzeba podkreślić — w całości do końca września ub. roku. Od jesieni spożywamy chleb z lepszej mąki. Zboże ze zbiorów ubiegłego roku jest zdecydowanie wyższej jakości, było zbierane w warunkach dobrej pogody. Tę wyższą jakość ziarna potwierdzają wyniki badań przeprowadzonych m.in. przez Centralne Laboratorium Technologii Przetwórstwa i Przechowalnictwa Zbóż, z których to analiz wynika, że:</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#StanisławZięba">— jakość żyta ze zbiorów 1986 roku w pełni odpowiadała wymaganiom normy. Tylko 0,5% żyta wykazywało zaniżoną liczbę opadania, podczas gdy w 1985 r. aż 1/3 skupionego żyta charakteryzowała się zbyt niską liczbą opadania;</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#StanisławZięba">— jakość pszenicy ze zbiorów 1986 r. jest również generalnie wyższa niż w roku poprzednim. Ponad 60% pszenicy pospolitej zawierało powyżej 25% glutenu, to jest odpowiadało normie. Hodowla i nasiennictwo wprowadzają do praktyki coraz lepsze jakościowo odmiany. Poprawa jakości ziarna pszenicy nastąpiła nie tylko dzięki lepszym warunkom klimatycznym, ale także dzięki, postępowi biologicznemu, lepszej ochronie roślin, intensywniejszej produkcji.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#StanisławZięba">I tu w nawiązaniu do mojej odpowiedzi na poprzednią interpelację posła Gesslera w tej samej sprawie mam zaszczyt poinformować Wysoką Izbę, że wówczas zapowiedziany przeze mnie program rozwoju produkcji krajowej pszenicy glutenowej jest obecnie konsekwentnie i z wyprzedzeniem realizowany. Po wprowadzeniu do uprawy krajowych pszenic wysoko jakościowych skup ich wzrósł z 60 tys. ton w 1984 r. do 380 tys. ton w ubiegłym roku, tj. ponad 6-krotnie. W 1987 r. przewidziane jest skupienie ponad 500 tys. ton tej pszenicy. Przewidywany jest dalszy wzrost tych upraw do 1,5 mln ha w 1990 r. i odpowiedni wzrost produkcji towarowej.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#StanisławZięba">To działanie ma na celu właśnie poprawienie jakości mąki dla przetwórstwa i na potrzeby handlu. Są jednak i słabsze ogniwa charakteryzowanej tu sytuacji. W 1986 r. nie wykonano planu importu pszenic wysokoglutenowych, realizacja bowiem wyniosła tylko 66% ze względu na znane Wysokiej Izbie trudności dewizowe państwa. Dla złagodzenia ich skutków, dla zapewnienia dobrej jakości mąki dla piekarnictwa, oprócz wymienionych przeze mnie podejmowanych działań, podjęliśmy kolejne decyzje. I tak w bieżącym roku zostaje wprowadzony dodatek do ceny za dostarczanie żyta o parametrach jakościowych zgodnych z wymaganiami norm dla żyta konsumpcyjnego. Zwiększa się liczba odmian o wyższych walorach genetyczno-użytkowych. wzrasta również zasób środków materialnych, a także jakość produkowanego ziarna.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#StanisławZięba">Uwzględniono te wszystkie warunki w kontraktacji zbóż ze zbiorów roku bieżącego. Ponieważ jednak w ostatecznym rezultacie o jakości zboża zbieranego w danym roku decydują warunki klimatyczne — w okresie wegetacji i zbioru — przyjęto w porozumieniu z Ministerstwem Handlu Wewnętrznego i Usług zasady corocznego uzgadniania do 15 października asortymentowej i jakościowej struktury mąk wypiekowych na podstawie ilościowo-jakościowej oceny krajowych zbiorów zbóż.</u>
<u xml:id="u-100.7" who="#StanisławZięba">Poza działaniami podjętymi dla poprawy i dostosowania do potrzeb piekarnictwa jakości uprawianych zbóż w kraju, podjęto również działania dla poprawy technologii produkcji mąk, mające na celu uzyskanie jak najwyższych parametrów jakościowych.</u>
<u xml:id="u-100.8" who="#StanisławZięba">W dniu 15 kwietnia br. na wspólnie odbytym kolegium naszego resortu — rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej, handlu wewnętrznego i usług, Centralnego Związku Spółdzielczości „Społem”, Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska” oraz Krajowego Związku Rzemiosła przyjęliśmy kierunek działania na przyspieszenie modernizacji i rozwoju omawianych przemysłów. Odpowiedni dokument w tym zakresie przygotowany jest na posiedzenie Rządu. Pomimo niedostatku środków finansowych, przemysł modernizuje młyny. Wprowadzane są nowe rozwiązania technologiczne przemiału przez wymianę mlewników, odsiewaczy oraz instalowanie urządzeń do czyszczenia i dezynsekcji zbóż. Instalowane będą w młynach urządzenia do intensywnego nawilżania ziarna, co umożliwi uzyskanie lepszych wyciągów mąki i obniżanie popiołowości. Kontynuowane są również działania zmierzające do zdyscyplinowania pracy służb technologicznych, kontroli jakości, a także zwiększane są zdolności magazynowania i suszenia zbóż w przemyśle zbożowo młynarskim.</u>
<u xml:id="u-100.9" who="#StanisławZięba">Rząd, realizując decyzje polityczne, przeznaczył przeważającą część środków inwestycyjnych kompleksu rolno-żywnościowego właśnie na rozwój bazy przechowalniczej i suszarniczej zbóż tj. 100 mld zł w tym 5-leciu.</u>
<u xml:id="u-100.10" who="#StanisławZięba">Postanowieniem nr 21 Prezydium Rządu z 11 marca 1985 r. został przyjęty „Program przyspieszonego rozwoju bazy przechowalniczej i suszarniczej zbóż”, przewidujący osiągnięcie do 1990 r. łącznego przyrostu zdolności przechowalniczej o 2 300 tys. ton zboża oraz przyrostu zdolności suszarniczej o 182 tys. ton na dobę.</u>
<u xml:id="u-100.11" who="#StanisławZięba">Pomimo opóźnień w realizacji niektórych inwestycji tego programu, spowodowanych głównie trudnościami w zakresie materiałów budowlanych, a także kłopotami wykonawczymi — osiągnęliśmy jednak w ostatnich latach zasadniczy przyrost pojemności składowej o prawie 800 tys. ton i przyrost zdolności suszarniczej o prawie 50 tys. ton na dobę. Zmniejsza to zapóźnienia i likwiduje występujące zagrożenia stratą zbóż przy zbiorze i przechowywaniu.</u>
<u xml:id="u-100.12" who="#StanisławZięba">Rozwój bazy przechowalniczej zbóż i suszarnictwa wymaga dalszego zwiększenia zaangażowania władz wojewódzkich, a także związków spółdzielczych w tym zakresie. Dotyczy to także przedsiębiorstw wykonawczych działających w układzie terenowym. Chodzi tu także o mniejsze obiekty, w tym w PGR, rolniczych spółdzielniach produkcyjnych, w indywidualnych gospodarstwach rolnych. Wszystko to zapewni realizację przyjętego przyspieszonego programu poprawy jakości mąki dla piekarnictwa.</u>
<u xml:id="u-100.13" who="#StanisławZięba">Proszę Wysoką Izbę również o zauważenie, że na jakość pieczywa nie tylko i wyłącznie wpływa jakość mąki. O jakości pieczywa przecież trzeba powiedzieć całą prawdę. Z tej samej mąki jedna piekarnia wypieka dobry, inna gorszy chleb. Tak więc obecnie na jakość pieczywa wpływają także: przestrzeganie procesu technologicznego, zdolności produkcyjne, braki kadrowe, warunki transportowe — co niejednokrotnie, przy niedostatkach pogarsza pielęgnację chleba po wypieku i ogranicza jego walory spożywcze. Dlatego też Rząd widzi dużą szansę w rozwoju m.in. małych piekarni rzemieślniczych, których rozwój jest i będzie w przyszłości wszechstronnie wspierany. Dodajmy też, że przemysł zbożowo-młynarski jest wysoko dotowany i ma dotychczas złą rentowność, niedostatek środków na rozwój. Dlatego założenia II etapu reformy zakładają uporządkowanie także tej sfery ekonomicznej i finansowej działalności przemysłu rolno-spożywczego, w tym także zbożowo-młynarskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#komentarz">(Poseł Zbigniew Gessler: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę bardzo — poseł Zbigniew Gessler.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#ZbigniewGessler">Chciałbym bardzo serdecznie podziękować panu Ministrowi za bardzo wyczerpującą odpowiedź. Uważam, że zamierzenia, które prezentował Pan Minister przyczynią się do poprawy jakości pieczywa i mąki.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Zbigniewa Gesslera za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#MieczysławRakowski">Poseł Stanisław Partyła w interpelacji do Prezesa Rady Ministrów stwierdza, że postęp.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#MieczysławRakowski">W realizacji uchwały Rady Ministrów z 1985 r. w sprawie aktywizacji gospodarczej i społecznej oraz rozwoju rolnictwa na terenach górskich i górzystych nie jest w pełni odczuwalny. W szczególności nie są realizowane nałożone na poszczególnych ministrów zobowiązania na rzecz przyspieszenia rozwoju infrastruktury gospodarczej i społecznej. W rezultacie maleje zainteresowanie w przejmowaniu i zagospodarowywaniu ziemi położonej na terenach górskich i górzystych. Istotnym hamulcem w realizacji uchwały jest brak środków finansowych i materiałowych. W ramach budżetu terenowego, z uwagi na jego szczupłość, trudności tych rozwiązać nie można.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#MieczysławRakowski">W związku z powyższym poseł zapytuje Prezesa Rady Ministrów, w jaki sposób Rząd zamierza działać, aby w sposób skuteczny wpływać na rozwój infrastruktury gospodarczej i społecznej terenów górskich i górzystych.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#MieczysławRakowski">Proszę uprzejmie o udzielenie odpowiedzi z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, Ministra Stanisława Ziębę.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#StanisławZięba">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z interpelacją posła Stanisława Partyły, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów mam zaszczyt uprzejmie poinformować, że uchwała nr 4 Rady Ministrów z 21 stycznia 1985 r. w sprawie aktywizacji gospodarczej i społecznej oraz rozwoju rolnictwa na terenach górskich i górzystych obejmuje szeroki zakres zadań. Część z nich ma charakter długofalowy. Dlatego też zaledwie 2-letni okres jej funkcjonowania jest zbyt krótki, aby efekty były już wszechstronnie widoczne w poprawie warunków pracy i życia ludności na tych terenach.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#StanisławZięba">Podzielam więc opinię obywatela posła, że dotychczasowe rezultaty, zwłaszcza w rozwoju infrastruktury nie mogą zadowalać, chociaż Rząd podjął wielokierunkowe działania zmierzające do pełnej realizacji uchwały „górskiej”. Zgodnie z tą uchwałą konsekwentnie realizowane są rozwiązania ekonomiczne. W pierwszej kolejności wdrożone zostały decyzje dotyczące poprawy właśnie warunków ekonomiczno-finansowych rolników.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#StanisławZięba">Po pierwsze — wprowadzono dodatki do cen skupu podstawowych produktów rolniczych. I tak: do cen skupu mleka — aż o 30%, żywca wołowego i cielęcego — o 20%, wełny owczej — o 10%.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#StanisławZięba">Dodatki do cen skupu bardzo dynamicznie wpłynęły na wzrost produkcji, zwłaszcza towarowej tych produktów. I tak łącznie na terenach górskich i górzystych w 1986 r. w relacji do 1985 r. skup mleka wzrósł o 6,4%; jest to najwyższa dynamika przyrostu towarowej produkcji w kraju, żywca wołowego aż o 27%, co nawet nasuwa wątpliwości, czy mogłaby fizycznie tak szybko wzrastać produkcja na terenie objętym tym dodatkiem. Można więc przyjąć przypuszczenie, że część bydła rzeźnego została po prostu przemieszczona z terenów nie objętych dodatkiem górskim. To samo dotyczy wełny — dynamika przyrostu produkcji towarowej osiągnęła w rejonach podgórskich i górskich aż 44% w ciągu roku, gdy na pozostałych terenach sąsiedzkich obniżyła się ta dynamika — i ma ujemną wartość — o prawie 11%.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#StanisławZięba">Po drugie — wprowadzono do wszystkich sektorów rolnictwa preferencyjne warunki udzielania kredytów inwestycyjnych i obrotowych. Polegają one na uzyskiwaniu przez rolników, i to ze wszystkich sektorów, kredytów w wysokości 90% wartości kosztorysowej obiektów, przy obniżonej stopie procentowej. Na zakup nieruchomości rolnych położonych na słabych glebach terenów górskich i górzystych są udzielane kredyty, których okres spłaty wynosi 40 lat, z karencją do 7 lat. Jest to praktycznie kredyt, który można porównać z dotacją. Towarowe gospodarstwa, zwłaszcza specjalizujące się w produkcji mleka i żywca wołowego — a więc związane z tym potrzeby modernizacji obiektów inwentarskich — mają także prawo do kredytu oprocentowanego w symbolicznej wysokości 2%. Można powiedzieć, że państwo finansuje te kredyty.</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#StanisławZięba">Po trzecie — rolnicy na terenach objętych uchwałą zwolnieni są z opłat melioracyjnych, elektryfikacyjnych, za urządzenia zbiorowego zaopatrzenia w wodę, a ponadto korzystają z preferencyjnych ulg w opłatach za usługi rolnicze, na przykład chemizacyjne czy agrotechniczne. Nikt więc nie zaprzeczy, że są to bardzo duże ulgi i preferencje finansowe dla gospodarstw rejonów podgórskich i górskich. Chcę podkreślić, poinformować Wysoką Izbę, że te ulgi i preferencje są większe niż w innych krajach europejskich, socjalistycznych, a także krajach Europy Zachodniej. Porównywaliśmy te dane, przygotowując te dokumenty, na przykład z uchwałą górską w Austrii i w Szwajcarii.</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#StanisławZięba">Wysoka Izbo! Rozwój infrastruktury zgodnie z uchwałą górską przewidziany jest przede wszystkim w oparciu o budżety terenowe, fundusze gminne i wojewódzkie, kredyty udzielane na zasadach preferencyjnych, celowe fundusze pozabudżetowe terenowe, ale także centralne. Zadania te zgodnie z uchwałą Rady Ministrów ujęte zostały w wojewódzkich programach rozwoju infrastruktury gospodarczej i społecznej na terenach górskich i górzystych. Realizacja ich odbywa się w okresie przekraczającym jedno 5-lecie. I trzeba podkreślić, jest zróżnicowana w poszczególnych województwach. Łączna kwota środków niezbędnych do realizacji zadań objętych programem na lata 1987–1990 wynosi ponad 140 mld zł, z czego 63% powinno być pokryte ze środków budżetów wojewódzkich. Część przeznaczonych na te cele środków, podobnie jak w latach ubiegłych, będzie pokrywana z centralnych funduszy. I tak na przykład w 1986 r. województwa górskie były objęte wsparciem z centralnych funduszy w bardzo znaczącym zakresie. Suma przekroczyła 5 mld zł. Międzyresortowy zespół „górski” powołany przez Prezesa Rady Ministrów pod przewodnictwem mojego zastępcy, po przeanalizowaniu wojewódzkich programów rozwoju infrastruktury, wskazał na celowość wsparcia realizacji najpilniejszych zadań. Z raportu zespołu wynika, że łączna kwota pomocy w latach 1987–1990 z budżetów centralnych wyniesie ponad 11 mld zł.</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#StanisławZięba">W roku bieżącym z tych dotacji skorzystają przede wszystkim województwa, gdzie jest więcej terenów górskich i górzystych, do których niestety nie można zaliczyć województwa tarnowskiego, gdzie jest zaledwie 10% tych terenów. W latach 1988–1990 dotacje dla województw górskich przyznawane będą przy corocznym opracowywaniu budżetów terenowych. Jednak od wojewódzkich rad narodowych i wojewodów uzależnione są w dużym stopniu ostateczne decyzje określające skalę finansowania i pokrycia potrzeb rozwoju infrastruktury w tych rejonach.</u>
<u xml:id="u-104.8" who="#StanisławZięba">Informując o powyższym, zapewniam obywatela posła i Wysoką Izbę, że sprawa realizacji uchwały „górskiej” we wszystkich jej aspektach jest i znajdzie się w sferze stałego zainteresowania Rządu, resortu rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-104.9" who="#StanisławZięba">Już w rok po jej ogłoszeniu Prezydium Rządu wspólnie z Prezydium Naczelnego Komitetu ZSL oceniło przebieg jej realizacji. Określiło wnioski. Powołany przez Premiera zespół „górski” aktualnie gromadzi kolejne informacje i analizuje propozycje, których celem jest dalsze doskonalenie uchwały „górskiej” i jej wpływ na aktywizację tych terenów. Kompleksową ocenę przebiegu realizacji uchwały, wraz z propozycjami niezbędnych korekt i dalszych uprawnień rozwiązań, zespół przedstawi Rządowi na przełomie bieżącego i przyszłego roku do rozpatrzenia, z udziałem wojewodów z tych terenów, w trosce o pomyślną wszechstronną aktywizację społeczno-gospodarczą terenów górskich. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Partyła: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę bardzo — poseł Stanisław Partyła.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#StanisławPartyła">Pragnę serdecznie podziękować obywatelowi Ministrowi za wyczerpującą w moim przekonaniu odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedz na interpelację posła Stanisława Partyły za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#MieczysławRakowski">Poseł Bolesława Hrabia w interpelacji do Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej postuluje zmianę zasad kredytowania spółdzielczego budownictwa jednorodzinnego.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#MieczysławRakowski">Autorka interpelacji stwierdza, że dla większości członków tego rodzaju spółdzielni uzyskanie domku jednorodzinnego stanowi zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, a nie tylko ich polepszenie. Jednakże wprowadzona z dniem 1 stycznia 1983 r. zmiana zasad kredytowania pogorszyła, a często wręcz uniemożliwiła wielu członkom spółdzielni otrzymanie mieszkania w domku jednorodzinnym. Rewaloryzacja wkładów nie pozostaje bowiem we właściwej relacji do wzrostu rzeczywistych kosztów budowy, a ograniczenie kredytu do wysokości 1,5 mln zł zmusza członków spółdzielni do zwiększonej partycypacji w kosztach budowy. W rezultacie o kolejności przydziału decydują możliwości finansowe a nie zasady określone w prawie spółdzielczym.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#MieczysławRakowski">Autorka interpelacji zwraca się do Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej o ustosunkowanie się do powyższego problemu oraz o skonkretyzowanie terminu wejścia w życie zmian w systemie kredytowania spółdzielczego budownictwa jednorodzinnego.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#MieczysławRakowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej Jerzy Bajszczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JerzyBajszczak">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na interpelację posła Bolesławy Hrabi w sprawie zmian zasad kredytowania spółdzielczego budownictwa jednorodzinnego uprzejmie informuję.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#JerzyBajszczak">Jednym z warunków rozwoju budownictwa jednorodzinnego jest równoczesne zaangażowanie środków własnych ludności oraz pomoc finansowa ze strony państwa. Praktyka wykazała, że obowiązujące obecnie zasady udzielania kredytów w maksymalnej wysokości 1,5 mln zł na budowę domu jednorodzinnego wymagają zmiany wobec stałego wzrostu kosztów...</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#JerzyBajszczak">...budowy. Pragnę poinformować, że obecnie w końcowej fazie znajdują się prace nad modyfikacją ogólnych zasad kredytowania budownictwa mieszkaniowego, w tym także jednorodzinnego.</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#JerzyBajszczak">W zasadach tych proponuje się, aby kredyt na budowę spółdzielczych mieszkań własnościowych oraz domów jednorodzinnych i lokali w małych domach mieszkalnych — realizowanych zarówno przez spółdzielnie mieszkaniowe, jak też osoby fizyczne — był udzielany według jednolitych zasad. Wysokość kredytu uzależniona będzie od wielkości domu czy lokalu oraz aktualnych normatywnych kosztów budowy. Na dogodnych warunkach kredytowana będzie budowa domów jednorodzinnych i lokali nie przekraczających 85 m2 powierzchni użytkowej. W takim przypadku początkowy wkład własny budujących powinien wynosić 20%, a kredyt bankowy 80% kosztów budowy. Natomiast przy rozwiązaniach energooszczędnych wkład własny będzie obniżony do 10%, a kredyt zwiększony do 90% normatywnego kosztu budowy.</u>
<u xml:id="u-108.4" who="#JerzyBajszczak">Oprocentowanie kredytu wynosić będzie 3% w skali rocznej, a okres spłaty 40 lat. Dopuszcza się również możliwość udzielania kredytu uzupełniającego na sfinansowanie kosztów budowy domów większych, przekraczających 85 m2 powierzchni użytkowej. Kredyt taki będzie jednak podlegał wyższemu oprocentowaniu 9% lub 15% w skali rocznej.</u>
<u xml:id="u-108.5" who="#JerzyBajszczak">Proponując takie rozwiązanie uznano, iż przy budowie domów jednorodzinnych lub lokali własnościowych wykorzystywane powinny być przede wszystkim środki własne inwestorów. Natomiast kredyt powinien stanowić ich istotne uzupełnienie. Ponadto państwo zainteresowane jest popieraniem budowy oszczędnych domów jednorodzinnych i lokali, o powierzchni zapewniającej jednak dogodne warunki zamieszkania. W nowych przepisach zapewnia się także możliwość uzyskania kredytu według przedstawionych powyżej w skrócie zasad przez tych inwestorów, którzy pomoc kredytową w dotychczas obowiązującej wysokości uzyskali po 1 stycznia 1988 r. i z przyczyn finansowych nie mogli zakończyć jeszcze budowy.</u>
<u xml:id="u-108.6" who="#JerzyBajszczak">Pragnę poinformować Wysoki Sejm, iż odpowiedni akt prawny w sprawie kredytowania budownictwa mieszkaniowego będzie przedstawiony w maju br. Radzie Ministrów do uchwalenia, a nowe zasady kredytowania będą obowiązywały od 1 stycznia 1988 r. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#komentarz">(Poseł Bolesława Hrabia: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę bardzo — poseł Bolesława Hrabia.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#BolesławaHrabia">Serdecznie dziękuję obywatelowi Ministrowi za wnikliwą odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Bolesławy Hrabi za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#MieczysławRakowski">Zarządzam 30 minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 20 do godz. 13 min. 50).</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MarekWieczorek">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#MarekWieczorek">Kontynuujemy odpowiedzi na interpelacje.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#MarekWieczorek">Poseł Alojzy Nowicki w interpelacji do Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej stwierdza, że poważnym problemem gospodarki komunalnej zwłaszcza w ośrodkach wypoczynkowych zlokalizowanych w pasie nadmorskim oraz we wsiach nie posiadających kanalizacji, jest brak odpowiedniego sprzętu zmechanizowanego, głównie wozów asenizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#MarekWieczorek">Poseł podkreśla, że aktualne przydziały tego sprzętu dla woj. elbląskiego nie pokrywają najpilniejszych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-112.4" who="#MarekWieczorek">Wojewódzki Zespół Poselski w Elblągu ponadto stwierdził, że pilnym zadaniem z zakresu ochrony środowiska jest przyspieszenie produkcji pomp zanurzalnych do przepompowywania ścieków.</u>
<u xml:id="u-112.5" who="#MarekWieczorek">Autor interpelacji zwraca się o przedstawienie stanowiska w powyższych sprawach.</u>
<u xml:id="u-112.6" who="#MarekWieczorek">W celu odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej Jerzy Bajszczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#JerzyBajszczak">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na interpelację posła Alojzego Nowickiego w sprawie zwiększenia produkcji samochodów asenizacyjnych, uprzejmie informuję. W ostatnich latach dostawy samochodów asenizacyjnych dla gospodarki komunalnej przykładowo wynosiły: w roku 1985 – 210 szt., w 1986 — 210 szt., w 1987 r. — 300 szt. Jest to wzrost o 42%. Liczba wozów asenizacyjnych, które mogą być wyprodukowane w poszczególnych latach zależy od liczby podwozi przydzielanych przemysłowi komunalnemu przez Komisję...</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#JerzyBajszczak">...Planowania przy Radzie Ministrów, a w przyszłości przez zespół nadzorczy do spraw obowiązkowego pośrednictwa przy sprzedaży pojazdów samochodowych.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#JerzyBajszczak">Ponieważ liczba tych podwozi wynika z krajowego bilansu produkcji samochodów, a są one jednocześnie przeznaczone na wykonanie równie ważnych innych samochodów specjalnych, aktualnie nie ma możliwości znacznego zwiększenia produkcji samochodów asenizacyjnych i pełnego pokrycia zapotrzebowania.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#JerzyBajszczak">Równocześnie pragnę podkreślić, że jest przygotowywana produkcja tego typu samochodów na podwoziach marki Liaz, importowanych z Czechosłowackiej Socjalistycznej Republiki Ludowej i seryjna produkcja rozpocznie się od roku 1990. Natomiast przydziały samochodów asenizacyjnych dla województwa elbląskiego są proporcjonalne do wielkości pokrycia zapotrzebowania na te samochody w skali kraju. W miarę wzrostu dostaw podwozi możliwy jest wzrost produkcji samochodów asenizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#JerzyBajszczak">Wzrost zapotrzebowania na tabor asenizacyjny ma również co najmniej dwa inne aspekty.</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#JerzyBajszczak">Po pierwsze — przyrost nieczystości ciekłych do wywozu jest m.in. skutkiem niedostatecznego zakresu inwestycji kanalizacyjnych i oczyszczalni ścieków. Zależy to w dużym stopniu od działalności władz terenowych. Aby poprawić sytuację w tym zakresie uruchomiono produkcję m.in. kontenerowych oczyszczalni ścieków wielu typów, w tym typu bioblok. W roku bieżącym przewiduje się wyprodukowanie ok. 300 jednostek kontenerowych oczyszczalni ścieków, w tym typu bioblok 120 szt. Oczyszczalnie te nadają się szczególnie dla osiedli domków jednorodzinnych i ośrodków wypoczynkowych.</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#JerzyBajszczak">Po drugie — ocenia się, że stopień wykorzystania samochodów asenizacyjnych jest niedostateczny szczególnie w sezonie letnim. W tym okresie wzmaga się zapotrzebowanie na usługi asenizacyjne i terenowe organy administracji państwowej powinny zadbać, aby tabor ten pracował przynajmniej na dwie zmiany. Takie działania powinny przyczynić się do usprawnienia pracy przedsiębiorstw komunalnych w omawianym zakresie.</u>
<u xml:id="u-113.7" who="#JerzyBajszczak">Interpelacja obywatela posła dotyczyła również produkcji przez przemysł krajowy pomp zatapialnych ściekowych. W uzgodnieniu z Ministrem Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego, którego przedsiębiorstwa zajmują się produkcją tego typu wyrobów, uprzejmie informuję, że w roku bieżącym planowane jest wykonanie w Warszawskiej Fabryce Pomp i Kieleckiej Fabryce Pomp serii informacyjnej dwóch typów wyżej wymienionych pomp w liczbie 40 szt. Ponadto w latach następnych w Kieleckiej Fabryce Pomp uruchomiona zostanie produkcja serii informacyjnej trzech kolejnych typów pomp zatapialnych. W przypadku uzyskania pozytywnych wyników eksploatacyjnych, pompy te będą wdrożone do produkcji seryjnej od roku 1989 w liczbie około 200 szt. rocznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#MarekWieczorek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#komentarz">(Poseł Alojzy Nowicki: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#MarekWieczorek">Proszę uprzejmie — poseł Alojzy Nowicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#AlojzyNowicki">W sprawie pierwszej części mojej interpelacji, mianowicie samochodów asenizacyjnych. Chciałbym zwrócić uwagę, że powstał problem szczególnie we wsiach o większej powierzchni — nieopłacalności kanalizacji w przyszłości, nawet przy budowie oczyszczalni kontenerowych. Dlatego też ta interpelacja miała na celu perspektywiczne zwiększenie produkcji wozów asenizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#AlojzyNowicki">Natomiast, jeśli chodzi o drugą część interpelacji to chodzi o to, aby ten problem pomp jednak rozwiązać, gdyż w innym przypadku budowane już dzisiaj oczyszczalnie ścieków wymagają importu. Dlatego prośba, aby jednak produkcję tych informacyjnych serii pomp zwiększyć i przyspieszyć, żeby Kielecka Fabryka Pomp, zwłaszcza pompy zatapialne możliwie jak najwcześniej dała do dyspozycji budującym się już oczyszczalniom. Dziękuję za wyjaśnienie i za odpowiedź, niemniej jednak chciałem uzupełnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Alojzego Nowickiego za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#MarekWieczorek">Poseł Walenty Maćkowiak w interpelacji do Ministra Oświaty i Wychowania stwierdza, że zbyt mało o szkodliwości alkoholizmu mówi się w szkołach zarówno podstawowych, jak i ponadpodstawowych. Programy nauczania nie w pełni są przystosowane do postanowień ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#MarekWieczorek">Nie są one również skorelowane z punktem 4 rozdziału VI „Głównych kierunków i zadań w pracy wychowawczej szkół”, w którym słusznie zaakcentowano zagrożenie młodzieży alkoholizmem i wskazano środki przeciwdziałania szerzącym się nałogom wśród młodzieży.</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#MarekWieczorek">Autor interpelacji podkreśla, że wskutek niedostatecznego i nie w pełni spójnego wychowania antyalkoholowego narastają zjawiska wczesnego rozpoczynania przez dzieci i młodzież picia alkoholu oraz używania narkotyków.</u>
<u xml:id="u-116.4" who="#MarekWieczorek">W związku z powyższym poseł postuluje wprowadzenie odpowiednich zmian w systemie oświaty i wychowania oraz większe zaangażowanie potencjału naukowego i dydaktycznego Ministerstwa Oświaty i Wychowania w realizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości.</u>
<u xml:id="u-116.5" who="#MarekWieczorek">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Oświaty i Wychowania Joanna Michałowska-Gumowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W pełni podzielam troskę posła Walentego Maćkowiaka o stan wychowania w trzeźwości polskiego społeczeństwa i mam głębokie poczucie, że praca w tym zakresie wykonywana w resorcie oświaty i wychowania nie tylko nie idzie na marne, ale także nie jest mała. Nie chcę przez to powiedzieć, że jest to praca w pełni wystarczająca. Wprost przeciwnie, musi być intensyfikowana, bo wymaga tego skala problemu.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Interpelacja zwraca uwagę, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie jest w pełni realizowana w szkołach. Obywatel poseł egzemplifikuje tę tezę z zawartością programów nauczania, zawężając w ten sposób ocenę szkoły do rejestracji haseł, w których występuje pojęcie alkoholizm. Pozostaje przez to na uboczu cała sfera oddziaływań wychowawczych, o intensyfikację których tak bardzo przecież nam chodzi. Jest to praca przede wszystkim związana z kształtowaniem postaw, charakterów i nawyków. W sferze tak złożonej, jak przeciwdziałanie alkoholizmowi równie istotne, jeśli nawet nie istotniejsze jest to, co się dzieje poza lekcją szkolną, a co jednocześnie okazuje się bardziej skuteczne niż tradycyjny dydaktyzm.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#JoannaMichałowskaGumowska">To choćby harcerstwo dowodzi, że nie słowa decydują o sukcesie, a przykład osobisty, atmosfera działalności, promocja określonych postaw, a więc to, co tkwi w sferze etyczno-moralnej, a nie tylko w wiedzy. Obowiązek takich działań określony został w głównych kierunkach i zadaniach w pracy wychowawczej szkół i spoczywa na wszystkich nauczycielach i wychowawcach bez względu na rodzaj szkoły, klasę i przedmiot nauczania. Przypominamy o nim corocznie w podstawowym dokumencie, określającym zadania wychowawcze i organizacyjne szkół.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Naszą powinność w realizacji wychowania w trzeźwości pojmujemy jako tworzenie warunków organizacyjnych, kadrowych, programowych i tworzenie motywacji, a zatem kompleksu działań podporządkowanych temu celowi.</u>
<u xml:id="u-117.4" who="#JoannaMichałowskaGumowska">I tu parę konkretów. Przeszkolono już w Instytucie Kształcenia Nauczycieli 2 tys. nauczycieli organizatorów pracy profilaktycznej. Do 1990 r. kwalifikacje te zdobędzie jeszcze 5 tys. nauczycieli. Uczniów poddanych terapii i psychokreacji w zespołach socjoterapii, w świetlicach terapeutycznych, w klasach specjalnych jest 7 tys. W czasie wakacji organizowane są obozy i kolonie terapeutyczne. Na ukończeniu są prace wydawnicze nad podręcznikiem dla nauczycieli, a w przygotowaniu znajduje się 6 innych pozycji dla nauczycieli i uczniów. Dysponujemy zestawem kaset magnetofonowych z pogadankami specjalistów. Środki z funduszu przeciwalkoholowego pozwalają nam tylko w bieżącym roku dofinansować realizację 15 obiektów inwestycyjnych przeznaczonych na cele profilaktyczne.</u>
<u xml:id="u-117.5" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Od kilku lat wspólnie ze Społecznym Komitetem Przeciwalkoholowym organizujemy ogólnopolski konkurs dla szkół pod hasłem: młodość, trzeźwość. Tylko w bieżącym roku uczestniczy w nim prawie 4 tys. szkół, w których uczy się ponad 2 mln uczniów. Działalność w dziedzinie wychowania w trzeźwości, prowadzona przez Ministerstwo Oświaty i Wychowania oraz inne jednostki naszego resortu jest przedmiotem stałej kontroli, w wyniku której stwierdza się coraz większą wszechstronność podejmowanych działań, jednakże na ich efekty wpływa cały szereg innych czynników, często niezależnych od szkoły i nie przewidzianych.</u>
<u xml:id="u-117.6" who="#JoannaMichałowskaGumowska">Chcę powiedzieć, że za wychowanie w trzeźwości musi być odpowiedzialne całe społeczeństwo. W związku z postulatami zgłoszonymi przez obywatela posła zapewniam Wysoki Sejm, że dołożymy wszelkich starań, aby wychowanie w trzeźwości w polskich szkołach było realizowane z jak największą uwagą i efektywnością, przy powszechnym udziale nauczycieli i wychowawców. W tym właśnie celu w realizowanych obecnie badaniach programów szkolnych uwzględniona jest tematyka poruszona w interpelacji, podobnie jak i z zakresu innych postanowień przyjętych w okresie od zatwierdzenia programów do dnia dzisiejszego.</u>
<u xml:id="u-117.7" who="#JoannaMichałowskaGumowska">W Instytucie Kształcenia Nauczycieli w trakcie powoływania jest pracownia profilaktyki społecznej, zajmująca się m.in. rozwojem systemu przygotowań i doskonalenia ogółu nauczycieli do spełniania funkcji wychowawczo-profilaktycznych w tej ważnej dziedzinie działalności szkoły.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję Obywatelce Minister.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#MarekWieczorek">Czy ktoś w poruszonej sprawie pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#MarekWieczorek">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-118.3" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Walentego Maćkowiaka za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-118.4" who="#MarekWieczorek">Poseł Jacek Antonowicz w interpelacji porusza sprawę celowości tworzenia Wojewódzkiej Dyrekcji Dróg Miejskich w Tarnobrzegu wobec braku sprzętu i zaplecza technicznego.</u>
<u xml:id="u-118.5" who="#MarekWieczorek">Autor interpelacji zapytuje Ministra Komunikacji:</u>
<u xml:id="u-118.6" who="#MarekWieczorek">— czy w aktualnych warunkach województwa tarnobrzeskiego nie ma możliwości przesunięcia terminu utworzenia Wojewódzkiej Dyrekcji Dróg Miejskich do czasu powstania odpowiednich warunków bazowych i sprzętowych?</u>
<u xml:id="u-118.7" who="#MarekWieczorek">— czy do chwili utworzenia tej dyrekcji zarządzanie siecią dróg krajowych i wojewódzkich nie może pozostać w gestii istniejących tu rejonów dróg publicznych?</u>
<u xml:id="u-118.8" who="#MarekWieczorek">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Komunikacji Janusz Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JanuszKamiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Rozporządzenie naszego resortu z lutego 1986 r., dotyczące organizacji wojewódzkich dyrekcji dróg miejskich, jest aktem wykonawczym do ustawy o drogach publicznych, która stanowi, że drogami zarządzają terenówce organy administracji państwowej o właściwości szczególnej do spraw gospodarki komunalnej. Oznacza to, że organy stopnia wojewódzkiego zarządzają drogami krajowymi i wojewódzkimi, a stopnia podstawowego — drogami lokalnymi miejskimi.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#JanuszKamiński">Wymienione organy rad narodowych zarządzają więc drogami miejskimi przy pomocy wyspecjalizowanych jednostek drogowych. Takimi jednostkami w myśl naszego rozporządzenia mają być wojewódzkie dyrekcje dróg miejskich. Powołania tych jednostek nie można i nie należy utożsamiać z rozbudową administracji w potocznym znaczeniu tego słowa. Stanowią one administracje drogową o charakterze technicznym, niezbędną do kierowania właściwą polityką i gospodarką drogową na terenie miast.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#JanuszKamiński">Przechodząc do odpowiedzi na bezpośrednie pytania uprzejmie informuję, że nie mogę zgodzić się z poglądem o braku możliwości powołania w woj. tarnobrzeskim Wojewódzkiej Dyrekcji Dróg Miejskich. Brak wyodrębnionych przedsiębiorstw eksploatacji dróg miejskich nie jest przekonywającym argumentem. Na terenie tego właśnie województwa funkcjonują miejskie jednostki drogowe, chociaż są one organizacyjnie związane z wielobranżowymi przedsiębiorstwami gospodarki komunalnej.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#JanuszKamiński">Należy stwierdzić, że podobna sytuacja lokalizacji miejskich zakładów drogowych w przedsiębiorstwach wielobranżowych dominuje...</u>
<u xml:id="u-119.4" who="#JanuszKamiński">...w całym kraju, co nie przeszkodziło w powołaniu już w ponad 30 województwach omawianych organizacji. Pragnę dodać również, że Wojewódzka Rada Narodowa w Tarnobrzegu, opiniując projekt rozporządzenia w tej sprawie w roku 1985, określiła je na piśmie jako słuszne i celowe.</u>
<u xml:id="u-119.5" who="#JanuszKamiński">Odnośnie do przekazania bazy byłego powiatowego zarządu dróg lokalnych w Tarnobrzegu, po ponownym przeanalizowaniu sprawy, deklaruję zgodę na przekazanie tego zaplecza na rzecz drogownictwa miejskiego, jeżeli oczywiście zostaną podjęte działania w celu utworzenia wojewódzkiej dyrekcji dróg miejskich, a więc przekażemy bazę, która będzie podstawą do stworzenia i działania tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-119.6" who="#JanuszKamiński">Odnośnie do przyznania etatów i funduszu płac, pragnę poinformować Wysoką Izbę, że na potrzeby organizacji tej dyrekcji przekazano w końcu roku ubiegłego Urzędowi Wojewódzkiemu w Tarnobrzegu 12 etatów.</u>
<u xml:id="u-119.7" who="#JanuszKamiński">W sprawie zmiany terminu czy ustalenia jakiegoś nowego terminu utworzenia wojewódzkiej dyrekcji nie widzę potrzeby ustalania tego terminu, skoro termin określony w rozporządzeniu minął 31 grudnia 1986 r. Widzę natomiast potrzebę pilnego przystąpienia do organizacji tej jednostki.</u>
<u xml:id="u-119.8" who="#JanuszKamiński">Propozycje zarządzania drogami miejskimi przez rejony dróg publicznych, byłyby sprzeczne z ustawą o drogach publicznych, a poza tym sprawa również istotna, że rejony dróg publicznych, podporządkowane dyrekcjom okręgowym dróg publicznych stanowią organizację drogownictwa zamiejskiego i nie są technicznie przygotowane do specyfiki utrzymania dróg miejskich.</u>
<u xml:id="u-119.9" who="#JanuszKamiński">Tak więc odpowiadając na interpelację deklaruję ze swojej strony przekazanie bazy technicznej i proszę radę narodową i zespół poselski o utworzenie tej organizacji, która zajęłaby się kompleksowo utrzymaniem, naprawą dróg i obiektów inżynierskich, stanowiących substancję dróg miejskich. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję Obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#MarekWieczorek">Kto z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#komentarz">(Poseł Jacek Antonowicz: Proszę o głos.).</u>
<u xml:id="u-120.3" who="#MarekWieczorek">Proszę uprzejmie — głos ma poseł Jacek Antonowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#JacekAntonowicz">Chciałem serdecznie podziękować obywatelowi Ministrowi za tę odpowiedź i przede wszystkim za deklarację przekazania bazy technicznej. Brak tej bazy w województwie spowodował właśnie to, że utworzenie dyrekcji zatrudniającej wyłącznie pracowników umysłowych spowodowało niemożliwość uruchomienia tej działalności. Sądzę, że te działania, które tu zadeklarował obywatel Minister są satysfakcjonujące i jeszcze raz serdecznie dziękuję za odpowiedź na interpelację.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na. interpelację posła Jacka Antonowicza za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#MarekWieczorek">Przechodzimy obecnie do zapytań poselskich.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Danuta Kubik.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#DanutaKubik">Kieruję zapytanie do Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego dlaczego w ostatnim okresie brakuje w sprzedaży lamp promienników podczerwieni tak bardzo potrzebnych do odchowu piskląt. Niesprzyjająca aura wiosenna w tym roku, niedostateczne zaopatrzenie w pasze oraz w wymienione lampy, utrudniają, a czasem uniemożliwiają odchów piskląt. Corocznie koła gospodyń wiejskich zakupywały tysiące piskląt kur, kaczek i indyków do odchowu. W tym roku na skutek niedostatecznego zaopatrzenia w lampy nastąpiło znaczne zahamowanie tej produkcji. W gospodarstwach indywidualnych jest ponad 3,5 mln kobiet, które od lutego do maja mają więcej czasu na odchów piskląt i to ma duży wpływ na poziom produkcji w gospodarstwach indywidualnych i uspołecznionych. Proszę uprzejmie o informację.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#MarekWieczorek">Proszę Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego Janusza Maciejewicza o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#JanuszMaciejewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytania posła Danuty Kubik w sprawie produkcji i dostaw promienników podczerwieni uprzejmie informuję.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#JanuszMaciejewicz">Według aktualnych danych Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej potrzeby roczne dla celów hodowli drobiu i trzody chlewnej wynoszą 2 mln sztuk promienników. Łączne potrzeby krajowe według ocen jednostek obrotu towarowego i producenta tj. Śląskiej Fabryki Lamp Żarowych „Połam” w Katowicach, wynoszą 3,5 mln sztuk rocznie. Wymieniona fabryka, jedyny krajowy producent, wykonała w 1986 r. 2 mln 372 tys. sztuk promienników podczerwieni. W roku bieżącym fabryka ta wyprodukuje o 130 tys. sztuk więcej tj. 2,5 mln sztuk promienników. Według dotychczasowych uzgodnień rynek wiejski otrzyma w br. 1 mln 400 tys. sztuk promienników z produkcji krajowej co stanowi 86% dostaw na zaopatrzenie całego kraju. Ponieważ liczba ta pokrywałaby tylko w 70% szacowane potrzeby rolnictwa, w związku z tym podjęto następujące działania:</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#JanuszMaciejewicz">Po pierwsze — uzgodniono z partnerami z Bułgarii i z Węgier dostawy uzupełniające w liczbie 150 tys. sztuk promienników oraz prowadzi się dalsze działania dla zwiększenia tego importu również z NRD.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#JanuszMaciejewicz">Po drugie — w pierwszym kwartale br. fabryka wyprodukowała już 804 tys. sztuk promienników tj. 32% planowanej wielkości rocznej, z czego 610 tys. sztuk skierowano na rynek wiejski. Cała ponadplanowa produkcja zostanie również na ten rynek skierowana. Realizacja w/wyrn. działań pozwoli na znaczne zwiększenie jeszcze w br. dostaw promienników podczerwieni dla gospodarki rolnej.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#JanuszMaciejewicz">Ponadto pragnę poinformować Wysoką Izbę, że Śląska Fabryka Lamp Żarowych „Połam” przeprowadzi w latach 1987–1990 modernizację linii produkcyjnej i specjalistycznych gniazd technologicznych, w celu zwiększenia zdolności wytwórczych o ok. 500 tys. sztuk rocznie. Realizacja planowanych działań modernizacyjnych pozwoli fabryce na pełne zaspokojenie potrzeb rolnictwa w promienniki podczerwieni z produkcji krajowej. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#MarekWieczorek">Czy poseł Danuta Kubik ma dodatkowe pytanie?</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#komentarz">(Poseł Danuta Kubik: Dziękuję uprzejmie Panu Ministrowi.).</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Roman Menczewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#RomanMenczewicz">Zwracam się do Ministra Kultury i Sztuki Aleksandra Krawczuka.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#RomanMenczewicz">Obywatelu Ministrze, wielokrotnie podczas spotkań w środowiskach oświatowych miałem możliwość wysłuchiwania pozytywnych opinii, jeżeli chodzi o zaopatrzenie i dystrybucję podręczników szkolnych w roku 1986. Totalnej krytyce natomiast poddawana jest ich jakość w sensie trwałości fizycznej. Przykładem tego może być podręcznik matematyki do klasy VIII, który po kilkakrotnym użyciu przez nauczycielkę twierdzącą, że dba o podręcznik, nie nadaje się do użytku. Taka sytuacja występuje i u innych użytkowników. Mówię tylko o tym podręczniku, gdyż stwierdziłem ten fakt naocznie. Moje pytanie brzmi następująco: jakie przyczyny złożyły się na taką jakość oraz czy w przyszłości możliwa będzie poprawa jakości produkowanych podręczników, bo moim zdaniem nie stać nas na produkcję takiej ilości podręczników jednorazowego użytku.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#MarekWieczorek">Ponieważ do Ministra Kultury i Sztuki jest skierowane również następne pytanie — proszę o zabranie głosu posła Emilię Wcisło.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#EmiliaWcisło">Zapytanie kieruję do Pana Ministra Kultury i Sztuki. Wyborcy skarżą się na ceny książek. powołują się też na okres tuż powojenny, kiedy takie wydawnictwa jak „Czytelnik”, „Wiedza i Książka” a następnie „Książka i Wiedza” wydawały w masowych nakładach i to po tanich cenach literaturę piękną polską i obcą. Nadrabiały w ten sposób bolesne opóźnienia okresu okupacji, a także wyrównywały swą działalnością poziom kultury ogólnej społeczeństwa. Obecnie nie tylko brak jest w dostatecznych ilościach książek pięknych, kształcących, poszukiwanych, a jeśli są, to ich ceny przekraczają możliwości przeciętnie zarabiającego obywatela. Oprócz tego zdarzają się osobliwe poczynania różnych wydawnictw, które przez rozmaite subskrypcje naciągają po prostu łatwowiernych na wydatki na książki, które się później nie ukazują. Przykładem w tym względzie może być Państwowe Wydawnictwo Naukowe, które niezakończywszy dotąd druku czwartego tomu Encyklopedii Powszechnej rozpisuje nową subskrypcję, lecz już prawie w dwójnasób droższą, lub Wydawnictwo „Śląsk” w Katowicach, które ogłosiwszy subskrypcję na książkę Tadeusza Zielińskiego „Świat antyczny”, pobrawszy od łatwowiernych po 2 tys. złotych zaliczki, zobowiązało się do dostarczenia chętnym tomu I i II w pierwszym i czwartym kwartale 1986 r., a tomu trzeciego w pierwszym kwartale 1987 r. — wcale nie kwapi się do realizacji swych zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#EmiliaWcisło">Pragnę przeto zapytać obywatela Ministra, czy książka ma wychowywać, uczyć i kształtować kulturę, a jeśli tak — to czy jej ceny i metody wydawców, o których wspomniałam, tym celom służą?</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#MarekWieczorek">Proszę o udzielenie odpowiedzi Ministra Kultury i Sztuki Aleksandra Krawczuka.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#AleksanderKrawczuk">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnąłbym przede wszystkim przypomnieć, odpowiadając najpierw na zapytanie posła Romana Menczewicza, że podniesienie jakości, a raczej trwałości opraw książek jest jednym z głównych celów „Programu rozwoju przemysłu poligraficznego na lata 1986–1990”, który został przyjęty przez Prezydium Rządu w październiku roku 1985. Realizację tego programu rozpoczęto w 1986 r. i kontynuuje się bardzo systematycznie, konsekwentnie i już z pewnymi wynikami.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#AleksanderKrawczuk">Środki dewizowe przyznane na import maszyn i urządzeń poligraficznych w roku ubiegłym umożliwiły terminowe wykonanie podręczników szkolnych, co wszyscy Przyznajemy i widzimy. Nie było jednak możliwe zwiększenie trwałości wszystkich książek szkolnych. Mianowicie książka szkolna, aby była naprawdę trwała i wytrzymała 3 lata w bardzo intensywnym użytkowaniu — jak to wszyscy obserwujemy i wszyscy pamiętamy z lat dziecinnych, jak się użytkuje książkę szkolną — otóż taka książka powinna być szyta nićmi. W 1986 r. sprowadziliśmy do kraju 30 introligatorskich maszyn do szycia nićmi (nici jeszcze mamy). Zakupy te będą kontynuowane i coraz więcej książek będzie miało oprawy szyte nićmi w ogólnej liczbie książek oprawnych. W roku ubiegłym zwiększyła się produkcja tych opraw o ponad 3%. Będzie więc systematycznie wzrastała trwałość książek, ale podkreślam — systematycznie; spektakularnych efektów nie będzie i na to nie ma co liczyć.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#AleksanderKrawczuk">Liczymy także na zwiększenie dostaw kartonu i tektury oraz liczymy też na systematyczną poprawę jakości papieru krajowego. Jednocześnie trwają prace nad poprawą zaopatrzenia drukarń w kleje. Mamy dostawy zbyt małe, a także kleje o zbyt niskiej jakości. Nadal — muszę to stwierdzić, co mnie samego zdumiewa — ale nadal podstawowe surowce do produkcji klejów nasz przemysł chemiczny musi sprowadzać z zagranicy, co w obecnej sytuacji dewizowej kraju nie przebiega bez zakłóceń.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#AleksanderKrawczuk">Chciałbym również stwierdzić, że sprawom zaopatrzenia sfery kultury w materiały i surowce poświęciliśmy specjalne posiedzenie Kolegium Międzyresortowego przy Ministrze Kultury i Sztuki w grudniu 1986 r. Objąłem również patronat nad ogólnopolską konferencją naukowo-techniczną, którą Sekcja Poligrafów Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich zorganizowała w Poznaniu w kwietniu tego roku. Zadaniem tej konferencji było przedyskutowanie z udziałem przedstawicieli przemysłu chemicznego głównych problemów z zakresu zaopatrzenia materiałowo-technicznego przemysłu poligraficznego. Żywię nadzieję, że działania podjęte już przez przemysł poligraficzny, dalej — zrozumienie, na jakie natrafiamy w przemyśle chemicznym, będą sprzyjały poprawie zaopatrzenia materiałowego, co znajdzie swój wyraz w zwiększeniu trwałości książek, w tym również podręczników szkolnych.</u>
<u xml:id="u-131.4" who="#AleksanderKrawczuk">Obecnie zaś, ujmując sprawę krótko, sytuacja jest taka: zdołaliśmy zaopatrzyć szkoły w podręczniki, natomiast nie zdołaliśmy jeszcze sprawić, aby te podręczniki były trwałe. Jestem jednak głęboko przekonany, że dzięki systematycznej, bardzo konsekwentnej pracy zdołamy to osiągnąć już w najbliższych latach. Tyle miałbym do powiedzenia, jeśli to satysfakcjonuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#MarekWieczorek">Czy obywatelka poseł ma dodatkowe pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#EmiliaWcisło">Na moje pytanie jeszcze nie było odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#AleksanderKrawczuk">Odpowiedziałem teraz tylko posłowi Menczewiczowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#MarekWieczorek">Czy Obywatel Poseł ma dodatkowe pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#RomanMenczewicz">Bardzo dziękuję obywatelu Ministrze za udzieloną odpowiedź z tym, że mam dodatkową uwagę. Sądzę, że jeżeli mamy bardzo mało kleju dobrej jakości, który wpływa na jakość wydawanych podręczników szkolnych, to należy w pierwszej kolejności skierować go na potrzeby oświatowe, a dopiero później na inne wydawnictwa — te, które są niepoczytne, te które zalegają w naszych księgarniach, w kioskach itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#AleksanderKrawczuk">Zgadzam się w zasadzie z tym kierunkiem myślenia posła, ale to jest znowu bardzo trudne do zrealizowania w warunkach reformy gospodarczej, kiedy wydawnictwa są samodzielne.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#AleksanderKrawczuk">Czy mogę przystąpić do odpowiedzi na następne pytanie?</u>
<u xml:id="u-137.2" who="#komentarz">(Wicemarszałek Marek Wieczorek: Tak.).</u>
<u xml:id="u-137.3" who="#AleksanderKrawczuk">Otóż, najpierw takie stwierdzenie — Ministerstwo Kultury i Sztuki podziela niepokój posła związany z odnotowanym (ostatnio, ale nawet nie tylko ostatnio) wzrostem cen książek. Podzielam również ten niepokój osobiście jako miłośnik książek — ja coraz mniej książek kupuję. Ale zdajemy sobie sprawę, co jest najważniejsze, że ten wzrost cen wywiera negatywny wpływ na skalę i tempo zakupów indywidualnych. Dalej — na skalę i efektywność zakupów bibliotecznych, nawet na rozmiary społecznego zainteresowania książką, na jej dostępność po prostu dla szerokich kręgów czytelników. Jest to problem badany przez nasze Ministerstwo — chciałbym to z całą odpowiedzialnością stwierdzić — na gorąco, tzn. w skali każdego kwartału i roku, bo chcemy lepiej nie tylko rozpoznać zjawisko (bo ono jest łatwo rozpoznawalne), ale wyciągnąć, o ile to jest możliwe, wnioski zaradcze.</u>
<u xml:id="u-137.4" who="#AleksanderKrawczuk">Otóż analiza wykazała, że w roku 1986 koszty wytwarzania książek wzrosły o ponad 43% w stosunku do roku 1985. A dlaczego tak się stało? Otóż zaważył głównie wzrost cen usług poligraficznych — one wzrosły o ponad 52%. I wzrosła też cena papieru — o ponad 33%. W tym samym czasie wzrósł również udział honorariów autorskich w kosztach wytwarzania do ponad 6%. To jest niejako automatyczne, tzn. Związek Literatów wywalczył dla wszystkich piszących, nie tylko dla członków związku, dla wszystkich autorów, że automatycznie co roku podwyższa się honorarium za arkusz autorski do mniej więcej (to przeciętne honorarium) do średniej krajowej płacy z roku ubiegłego. I to działa — chciałbym to podkreślić — automatycznie i też z tego wycofać się nie możemy. Dokładną analizę wzrostu kosztów wytwarzania i ceny książek przygotowuje nasze Ministerstwo na najbliższe posiedzenie sejmowej Komisji Kultury.</u>
<u xml:id="u-137.5" who="#AleksanderKrawczuk">Pragnę zauważyć, w związku z zapytaniem obywatelki posła, że książka jest (musimy sobie zdać z tego sprawę wszyscy) produktem finalnym i na cenę książki składa się wiele decyzji cenowych zupełnie niezależnych od bezpośrednich producentów książki. Książka jest produktem, jak każdy inny, ale zarazem jest czymś więcej, co powinno być też inaczej opodatkowane, tzn. — mówiąc tak obrazowo — książka nie może być traktowana jak — powiedzmy — artykuł spożywczy, jak świeża, chrupiąca bułeczka.</u>
<u xml:id="u-137.6" who="#komentarz">(Wesołość na sali).</u>
<u xml:id="u-137.7" who="#AleksanderKrawczuk">Cena książki, w gruncie rzeczy książka jest tym lepsza, im starsza — jest jak wino. Nie możemy traktować książki tak, jak normalnego towaru. I dlatego też musimy, powinniśmy raczej stosować inne mechanizmy podatkowe.</u>
<u xml:id="u-137.8" who="#AleksanderKrawczuk">Ministerstwo Kultury i Sztuki oczywiście negatywnie ocenia sprawę wzrostu cen książek, występuje w tej kwestii, robi co może, ale proszę zawsze mieć na uwadze, że żyjemy w innych czasach. Minister Kultury i Sztuki nie może zadekretować, że książki mają być tańsze, nie może też dotować wydawnictw. Tego mi nie wolno robić. To znaczy wydawnictwo może, a nawet powinno zbankrutować, jeśli nie będzie zarabiało na siebie, bo to wydawnictwo Chce zarabiać. Natomiast poza innymi sprawami, jak namowy, pośrednie działania — wystąpiliśmy tu z wnioskiem o zmniejszenie podatku dochodowego, płaconego przez przedsiębiorstwa poligraficzne, wydawnicze i księgarskie. Ta propozycja jest zbieżna ze stanowiskiem wydziału kultury Komitetu Centralnego PZPR, ale ja obawiam się, że Minister Finansów będzie też miał swoje racje, by traktować tę sprawę bardzo uważnie, aby nie stała się ona z kolei precedensem dla ubiegania się o tego typu zwolnienia dla innych resortów i przedsiębiorstw. Tyle o cenach książki.</u>
<u xml:id="u-137.9" who="#AleksanderKrawczuk">Jeśli chodzi o opóźnioną subskrypcję „Encyklopedii Powszechnej PWN” i subskrypcję na książkę „Świat antyczny” Tadeusza Zielińskiego. Otóż pragnę, jeśli chodzi zwłaszcza o tę drugą pozycję, stwierdzić, że najbardziej poszkodowanym jest tutaj prof. Aleksander Krawczuk, który włożył dużo pracy w przygotowanie nowego wydania tej książki „Świat antyczny” Tadeusza Zielińskiego, bo to ma być wydanie nowe, zmodernizowane, krytyczne i prof. Aleksander Krawczuk bezskutecznie występuje do Ministra Aleksandra Krawczuka, by ta książka wreszcie się ukazała. Otóż pierwszy tom został już wydrukowany, jest gotowy. Mógłby być sprzedawany, gdyby nie ta okoliczność, że spoczywa on w magazynach w Jugosławii i my nie możemy niejako udostępnić, sprowadzić do kraju tego tomu, ponieważ jesteśmy dłużnikami również wobec Jugosławii.</u>
<u xml:id="u-137.10" who="#AleksanderKrawczuk">Te obie książki, „Encyklopedia” i „Świat antyczny” były drukowane za granicą. Z dwóch powodów — nie tylko z racji tej, że tam mamy wyższą jakość usług poligraficznych, bo wbrew rozpowszechnionemu mniemaniu pragnąłbym stwierdzić, że nasz przemysł poligraficzny mógłby bardzo ładnie te rzeczy wydrukować, ale nam się opłacało i opłaca nam się drukować pewne pozycje za granicą z tej prostej przyczyny, że wtedy producent zagraniczny daje i swój papier i swoją oprawę i to jest wtedy podwójnie korzystny interes. Byłby korzystny, gdyby nie nasze zadłużenie. Otóż te opóźnienia zostały spowodowane trudnościami w uzyskaniu limitów dewizowych, jak to uczenie się określa, na opłacenie wykonywanych usług poligraficznych. Wspieramy wydawców i importera w uzyskaniu tych limitów. Niezależnie od tego jednak ja uważam — i tu się w pełni zgadzam z obywatelką poseł, niezależnie od moich wyjaśnień — że wydawcy oraz importer byli zobowiązani i są zobowiązani do poinformowania subskrybentów o przyczynach tych opóźnień w realizacji dwustronnych zobowiązań i należałoby też przeprosić subskrybentów za zaistniałą zwłokę — myślę, że z tego wywiążą się należycie, bo każdy z nas jako obywatel, również obywatel Aleksander Krawczuk potrafią zrozumieć, że państwo nasze ma pewne zobowiązania zagraniczne. Tyle tytułem wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#MarekWieczorek">Proszę o zabranie głosu posła Antoniego Adamaszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#AntoniAdamaszek">Obywatelu Marszałku! Zapytanie swoje kieruję do Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego. Dotyczy koordynacji eksportu z zaopatrzeniem wewnętrznym w materiały budowlane. Uprzejmie informuję, że niezależnie od znanych problemów zaopatrzenia materiałowego, które w ostatnich latach w głównej mierze determinują wielkość budownictwa mieszkaniowego, pracownicy przedsiębiorstw budowlanych zaskakiwani są brakiem materiałów w asortymentach, w których było pełne pokrycie potrzeb. Dla przykładu styropian samogasnący i uszczelki z gąbki poliuretanowej — w tym przypadku przedsiębiorstwa, dostawcy, realizując umowy eksportowe, znaczną część produkcji przekazali odbiorcom zagranicznym. Konsekwencją jest zatrzymanie produkcji w wytwórniach elementów budowlanych oraz ograniczenie montażu budynków mieszkalnych z wcześniej wyprodukowanych elementów.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#AntoniAdamaszek">Uprzejmie proszę o informację kiedy sytuacja w wyżej wymienionych asortymentach ulegnie poprawie i w jakim zakresie możliwe jest przewidywanie niedoborów materiałów budowlanych, obecnie dostępnych. Informacja o trudnościach w zaopatrzeniu umożliwi przygotowanie materiałów zastępczych, a tym samym optymalną realizację terenowych planów w zakresie budownictwa mieszkaniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#MarekWieczorek">Proszę Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego Edwarda Grzywę o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#EdwardGrzywa">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiadając za zapytanie posła Antoniego Adamaszka chciałbym poinformować, że dla realizacji zadań budownictwa mieszkaniowego corocznie wspólnie z Ministrem Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej ustalamy możliwości pokrycia potrzeb materiałowo-surowcowych z uwzględnieniem partycypacji budownictwa w finansowaniu importu z drugiego obszaru płatniczego. W ramach tych ustaleń w roku 1987 występują również dostawy płyt styropianowych w wysokości około 400 tys. m3, na realizację których np. gatunku samogasnącego, wymagany jest import komponentów o wartości około 500 tys. dolarów.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#EdwardGrzywa">Realizacja w I kwartale wyniosła przeszło 90 tys. m3, ale w gatunku zwykłym, ze względu na brak środków dewizowych na import komponentu obniżającego palność. Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że wyroby produkowane w Zakładach Chemicznych Oświęcim, w tym także styropian nie są objęte listą zamówień rządowych ani programami operacyjnymi, w związku z tym mogę odpowiedzieć właściwie za dyrektora Zakładów Chemicznych Oświęcim, że finansowanie importu surowcowo-materiałowego do roku 1986 odbywało się z własnych środków ROD Zakładów w Oświęcimiu i odbiorców. Łączna wartość wszystkich importowanych surowców w Zakładach Chemicznych Oświęcim dla zakładów wynosi 9,5 mln dolarów rocznie, które musi sobie zakład sam zapracować eksportem swoich wyrobów.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#EdwardGrzywa">Wprowadzona od 1 stycznia 1987 r. zmiana uchwały nr 193 Rady Ministrów o wysokości stawek odpisów dewizowych oraz zamrożenie posiadanego salda na koniec roku ograniczyły możliwości zakładów finansowania wymaganego importu zaopatrzeniowego.</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#EdwardGrzywa">W bieżącym roku na zakup surowców z importu Zakłady Chemiczne Oświęcim zmuszone są do maksymalizacji wolnodewizowego eksportu, w tym także styropianu. Tylko jedno zastrzeżenie, nie większość styropianu, obywatelu pośle, a zaledwie 12% rocznie styropianu eksportuje się w stosunku do produkcji. Działanie to pozwoliło na zapewnienie dostaw styropianu w I kwartale br. dla budownictwa, jak już wspomniałem, w ilości 1/4 dostaw rocznych, ale w gatunku zwykłym, który charakteryzuje się znacznie niższą dewizochłonnością w porównaniu ze styropianem samogasnącym.</u>
<u xml:id="u-141.4" who="#EdwardGrzywa">Ministerstwo Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, wspólnie z zakładem w Oświęcimiu podjęło działanie w celu zapewnienia budownictwu dostaw styropianu samogasnącego jeszcze w II kwartale br. i uzyskania znacznej poprawy w tym zakresie w II półroczu br. Co to znaczy podjęło działania? Działanie to polegało na współdziałaniu w uzyskaniu kredytu przez Zakłady Chemiczne Oświęcim w wysokości 0,5 mln dolarów, który trzeba później spłacić.</u>
<u xml:id="u-141.5" who="#EdwardGrzywa">Odnośnie do poruszonego przez obywatela posła drugiego tematu — uszczelek z pianki poliuretanowej, uprzejmie wyjaśniam, że produkcja tych uszczelek realizowana jest — przez Przedsiębiorstwo Izolacji w Chełmży — z pianki poliuretanowej wytwarzanej przez Zakłady Chemiczne „Zachem” w Bydgoszczy, produkcja pianki limitowana jest importem surowców z II obszaru płatniczego. Brak dostatecznych środków dewizowych na import surowców do produkcji pianki poliuretanowej w Zakładach Chemicznych w Bydgoszczy — z tych samych zresztą powodów co i w Oświęcimiu — spowodował że produkcja tego wyrobu od początku bieżącego roku jest ograniczona. Tutaj wsad dewizowy na produkcję 1 tony pianki wynosi 543 dolary. Zapotrzebowanie Zakładów Izolacji Budowlanych w Chełmży na produkcję uszczelek wynosi 150 ton pianki poliuretanowej rocznie. Środki na to odbiorca przekazał w wysokości 50 tys. dolarów dopiero w kwietniu, a więc dotychczasowe dostawy pianki rzeczywiście były ograniczone, wyniosły zaledwie z tych 150 ton — 13 ton, a zapasów surowców, które miało przedsiębiorstwo „Zachem” w Bydgoszczy. Po nadejściu surowców zakupionych za otrzymane środki dewizowe — powinno to nastąpić za kilka dni — nastąpi także intensyfikacja produkcji i dostaw pianki poliuretanowej dla budownictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#MarekWieczorek">Czy odpowiedź na zadane pytanie jest wystarczająca?</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#komentarz">(Poseł Antoni Adamaszek: Dziękuję bardzo.).</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#MarekWieczorek">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
<u xml:id="u-142.3" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Bolesław Manowiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#BolesławManowiec">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Swoje zapytanie kieruję do Ministra — szefa Urzędu Rady Ministrów Michała Janiszewskiego.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#BolesławManowiec">Jednym z warunków prawidłowego działania administracji państwowej jest przestrzeganie zasad praworządności. Uznać trzeba, że ta zasada coraz mocniej i wyraźniej przejawia się w działalności centralnych i terenowych organów administracji państwowej. Niemniej jednak niektóre poczynania, zwłaszcza wojewodów budzą pewne zastrzeżenia. Tym bardziej, że dzieje się to za wiedzą i akceptacją Urzędu Rady Ministrów. W niektórych urzędach wojewódzkich m.in. w Krośnie, Toruniu, Bydgoszczy, Olsztynie, Wrocławiu i innych — łącznie w 14 województwach, wojewodowie wydają zarządzenia o łączeniu wydziałów prawnych z innymi wydziałami, najczęściej z wydziałami organizacyjnymi. Wprawdzie wojewoda w myśl postanowienia rozporządzenia Rady Ministrów z 13 kwietnia 1984 r. w sprawie zasad organizacji i funkcjonowania urzędów terenowych organów administracji państwowej (Dz. Urz. nr 25 poz. 124) może wydać zarządzenie o łączeniu wydziałów, niemniej jednak nie można dokonać łączenia wydziału prawnego z innym wydziałem, bowiem zarządzenie takie będzie sprzeczne z art. 9 ustawy z dnia 6 lipca 1980 r. o radcach prawnych (Dz. U. nr 19 poz. 145), w myśl którego obsługę prawną w wojewódzkich organach administracji państwowej, wykonuje się w wyodrębnionym biurze prawnym, podległym bezpośrednio kierownikowi tego organu, a więc w tym wypadku wojewodzie.</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#BolesławManowiec">Łączenie zatem wydziałów prawnych z innymi wydziałami jest sprzeczna z ustawą o radcach prawnych. Wydawane zarządzenia wojewodów uznać należy więc jako sprzeczne z przepisami prawa, a co za tym idzie — naruszające zasady praworządności. Pragnę zapytać obywatela Ministra — czy i jakie podjęte zostaną działania zmierzające do usunięcia tego rodzaju nieprawidłowości?</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#MarekWieczorek">Odpowiedzi udzieli podsekretarz stanu w Urzędzie Rady Ministrów Zygmunt Rybicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#ZygmuntRybicki">Obywatelu Marszałku Wysoki Sejmie! Odpowiadając na pytanie obywatela posła Bolesława Manowca, pragnę zauważyć co następuje. Obsługa prawna w urzędach wojewódzkich wykonywana jest zarówno przez służby prawne, jak też przez pracowników urzędów działających w ramach zespołów oraz wydziałów zajmujących się wyspecjalizowaną problematyką administracyjną, a więc organizowaniem gospodarki przestrzennej i komunalnej, budownictwem, gospodarką gruntami, gospodarką mieszkaniową, ochroną zdrowia i środowiska, handlem i usługami, a także innymi dziedzinami działalności terenowej. Na wydawanych rocznie ponad 12 mln indywidualnych decyzji administracyjnych, w terenowych organach administracji państwowej wydaje się ich 9 mln, w tym w jednostkach wojewódzkich ok. 2 mln. Wydawanie decyzji nie stanowi przy tym jedynej prawnej formy działania organów administracji, w realizowaniu której powinni uczestniczyć pracownicy legitymujący się wiedzą prawniczą. Trudno sobie wyobrazić, aby decyzje i inne czynności prawne w tak wyspecjalizowanych oraz tak licznych sprawach przygotowywane były przez pracowników jednej tylko komórki organizacyjnej. Mając na uwadze przedstawione okoliczności należy stwierdzić, że problem organizacji służb prawnych w urzędach wojewódzkich znacząco wykracza poza zagadnienia obsługi prawnej, która to sfera, i to głównie w odniesieniu do jednostek gospodarczych, jest przedmiotem regulacji w ustawie o radcach prawnych.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#ZygmuntRybicki">Rozpatrując prawne aspekty omawianego zagadnienia należy stwierdzić, że poruszony przez obywatela posła problem jest regulowany nie przez jedną, ale przez trzy ustawy, przy czym ważna jest chronologia ich uchwalenia. Jak wspomniał obywatel poseł ustawa o radcach prawnych — którą niech mi będzie wolno nazwać w skrócie ustawą o radcach — uchwalona została w lipcu 1982 r. Pozostałe dwie ustawy dotyczące tej kwestii to uchwalona we wrześniu tegoż roku ustawa o pracownikach urzędów państwowych, zwana tu w skrócie pragmatyką, oraz uchwalona w lipcu 1983 r. ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego — zwana tu ustawą ustrojową.</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#ZygmuntRybicki">W art. 9 ust. 1 ustawy o radcach prawnych zapisano, że: „Radca prawny zatrudniony w naczelnym, centralnym lub wojewódzkim organie wykonuje obsługę prawną w wyodrębnionym departamencie lub biurze prawnym podległym bezpośrednio kierownikowi tego organu”. W tej sprawie ustawa ustrojowa w art. 141 stwierdza że: „terenowe organy o właściwości ogólnej wykonują swoje kompetencje przy pomocy urzędów, w skład których wchodzą wydziały i inne jednostki organizacyjne oraz, że Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określa zasady organizacji i funkcjonowania urzędów terenowych organów administracji państwowej”. Równocześnie w art. 124 ust. 4 ustawa ustrojowa postanowiła: „Terenowe organy administracji państwowej są organami o właściwości ogólnej bądź organami o właściwości szczególnej”. Gdyby więc chociaż na chwilę założyć, że ustawa ustrojowa nie zmieniła w omawianym tu zakresie art. 9 ustawy o radcach, to można by dojść do wniosku, że istnieje obowiązek powoływania wyodrębnionych komórek obsługi prawnej zarówno w całym urzędzie, jak i w poszczególnych jego wydziałach.</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#ZygmuntRybicki">Ustawa ustrojowa nie tylko w tym punkcie zamanifestowała porządkujące, ujednolicające i nowatorskie rozwiązania. Tak na przykład zgodnie z zasadą jednolitości przyjmowanych rozwiązań zniesione zostały istniejące uprzednio w różnych dziedzinach zarządy oraz nie przewidziano możliwości funkcjonowania wydziału, którego kierownik nie byłby terenowym organem administracji państwowej o właściwości szczególnej. Jak wiadomo, rozwiązania te są dyskutowane, co nie oznacza, iż przestały obowiązywać. Trudno byłoby domniemać, że ustawodawca uchwalając ustawę ustrojową nie zastosował zasady porządkującej do organizacji i obsługi prawnej. Również pragmatyka uchwalona po ustawie o radcach, jednolicie określiła obowiązki i prawa pracowników urzędów państwowych, w tym również osób wykonujących obsługę prawną honorując w pełni specyficzność ich wymogów kwalifikacyjnych oraz wynikających stąd uprawnień do wykonywania zastępstwa prawnego na warunkach określonych przez ustawę o radcach. Tak więc zarówno względy celowościowe, jak też wymogi legalności przemawiały za dopuszczeniem stosowania przyjętego rozwiązania objętego pytaniem obywatela posła.</u>
<u xml:id="u-145.4" who="#ZygmuntRybicki">Równocześnie pragnę poinformować, że zgody na łączenie wydziałów prawnych m.in. z organizacyjnymi w urzędach wojewódzkich były udzielane przez ministra właściwego do spraw administracji pod warunkiem zorganizowania zespołów radców prawnych w wydzieloną komórkę, nad którą opiekę merytoryczną spełnia osobiście wojewoda. Pragnę poinformować obywatela posła i Wysoką Izbę, że warunki te w wydanych dotychczas zarządzeniach wojewodów zostały spełnione.</u>
<u xml:id="u-145.5" who="#ZygmuntRybicki">Na zakończenie, dziękując obywatelowi posłowi za zainteresowanie się, na przykładzie działów obsługi prawnej, racjonalizacją organizacji urzędów pragnę przedstawić Wysokiej Izbie dwie informacje.</u>
<u xml:id="u-145.6" who="#ZygmuntRybicki">Po pierwsze — zgodnie ze wskazaniami Wysokiego Sejmu, w ramach prac Rady Państwa, Urząd Rady Ministrów uczestniczył w analizie dotychczasowego stosowania ustawy ustrojowej. W zgłoszonych wnioskach, które będą w niedługiej przyszłości rozpatrywane, wskazaliśmy na niezbędność usunięcia niespójności istniejących w ustawach szczegółowych, dostosowując je do ustawy ustrojowej.</u>
<u xml:id="u-145.7" who="#ZygmuntRybicki">Po drugie — zgodnie ze wskazaniami X Zjazdu PZPR i wytycznymi Premiera, działamy w ramach Komisji Partyjno-Rządowej do Spraw Przeglądu i Unowocześnienia Struktur Organizacyjnych Gospodarki i Państwa na rzecz realizacji celów określonych w tych dokumentach. M.in. jest właśnie uzgadniany projekt rozporządzenia Rady Ministrów o zasadach organizacji i funkcjonowania urzędów, który to akt, jak mamy przekonanie, w pełni odpowiadać będzie duchowi i literze ustawy ustrojowej. Proszę uprzejmie obywatela posła o przyjęcie mej odpowiedzi do akceptującej wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję podsekretarzowi stanu.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Małgorzata Niepokulczycka.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Swoje pytanie kieruję do Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Co pewien czas telewizja lub prasa w kraju donoszą o pożarach, w których ludzie nie mogąc użyć klatek schodowych, skaczą z okien lub zachodzi konieczność ewakuacji ludzi drabinami lub podnośnikami straży pożarnych. Przewód kominowy bowiem ściąga do klatek schodowych dym, którego szybkość rozprzestrzeniania dochodzi do ok. 200 m/min., a po korytarzach ok. 50 m/min., nie dając ludziom szansy na opuszczenie budynku normalną drogą.</u>
<u xml:id="u-147.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">W rozporządzeniu z 1980 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki uwzględniono po raz pierwszy w kraju zagrożenie ludzi przez dymy i gazy, formułując szereg postanowień natury budowlanej i instalacyjnej. Postanowienie, że klatki schodowe powinny mieć urządzenie oddymiające pozostało wyłącznie na papierze. Stan rzeczywisty jest następujący: w roku 1980 została wykonana dokumentacja okien oddymiających klatki schodowe. Do wykonania prototypu nie doszło, a miał być wykonany w Kombinacie Dźwigów Osobowych w Mławie. Wykonawcą drzwi przeciwpożarowych do mieszkań miały być Zakłady Stolarki Budowlanej. Od kilku lat wdrożenie nie następuje. I wreszcie próby „Instalprojektu” skonstruowania polskich klap przeciwpożarowych na przewody wentylacyjne nie wychodzą z fazy założeń. Za klapy importowane płacimy ok. tysiąca dolarów za sztukę, a są one szczególnie niezbędne w obiektach szpitalnych. Szpital średniej wielkości, przy okazji podam, potrzebuje ok. 100 takich klap. W związku z tym pytam: jakie są działania resortu w tej istotnej sprawie oraz kiedy postanowienia z 1980 r. zostaną wdrożone w życie.</u>
<u xml:id="u-147.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">I jeżeli można jeszcze jedno pytanie, może ono budzić trochę kontrowersji, ponieważ jest to pytanie zgłoszone w imieniu nas samych posłów. Kieruję je do Ministra Komunikacji.</u>
<u xml:id="u-147.4" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Art. 28 ustawy o obowiązkach i prawach posłów na Sejm PRL mówi m.in., że poseł ma prawo na terenie całego kraju do bezpłatnego przejazdu państwowymi środkami komunikacji. Określone zostały w związku z tym szczegółowe warunki korzystania z tego uprawnienia. Niestety, w praktyce zbyt często spotykamy trudności w egzekwowaniu tych uprawnień. Wielokrotnie tzw. miejsca poselskie sprzedawane są osobom postronnym przed upływem wyznaczonego czasu rezerwacji. Żąda się dopłat w przypadku zajmowania innych niż wyznaczone miejsca w pociągach, nie respektuje się przy wydawaniu np. miejscówek legitymacji poselskich, żądając dodatkowych dokumentów, zaświadczenia z Sejmu o konieczności wyjazdu itd. W związku z tym pytam:</u>
<u xml:id="u-147.5" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Po pierwsze — czy pracownicy PKP, bo głównie o nich chodzi, są w sposób jednoznaczny poinformowani o sposobie realizacji uprawnień poselskich.</u>
<u xml:id="u-147.6" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Po drugie — czy pracowników PKP tak zdecydowanie egzekwujących obowiązki pasażerów w stosunku do kolei nie obowiązuje respektowanie pozostałych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#MarekWieczorek">Proszę o udzielenie odpowiedzi na pierwsze pytanie Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej Jerzego Bajszczaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#JerzyBajszczak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W związku z zapytaniem posła Małgorzaty Niepokulczyckiej w sprawie rozwinięcia krajowej produkcji urządzeń przeciwpożarowych, przewidzianych do stosowania w budownictwie, zgodnie z obowiązującymi warunkami technicznymi, jakim powinny odpowiadać budynki, pragnę potwierdzić, że problem ten jest rzeczywiście istotny i ma miejsce. Dotychczas nie wszystkie zagadnienia znalazły konkretne rozwiązanie. Można nawet postawić zarzut, zbyt powolnego postępu w uzyskiwaniu rezultatów.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#JerzyBajszczak">Chciałbym jednak na wstępie zwrócić uwagę na zagadnienie, które jest wspólne dla wszystkich problemów przedstawionych przez obywatelkę poseł. Jest nim konieczność rozwiązywania problemów technicznych środkami, jakie są dostępne w kraju, przy znacznym ograniczeniu niezbędnego importu z powodów oczywistych. Ten właśnie warunek przyjęto jako zasadę przy poszukiwaniu rozwiązań, o których mowa.</u>
<u xml:id="u-149.2" who="#JerzyBajszczak">W wystąpieniu posła Niepokulczyckiej zostały poruszone trzy zagadnienia. Pierwsze z nich to okna oddymiające klatki schodowe. W tym przypadku zahamowania w postępie prac nastąpiły z powodu braku dostaw odpowiednich silników elektrycznych do napędu mechanizmów zamykania i otwierania klap oraz uszczelek. Badania nad takimi silnikami kontynuowane są w Centralnym Ośrodku Badawczo-Projektowym Budownictwa Przemysłowego „Bistyp” w ramach resortowego programu badawczo-rozwojowego prowadzonego przy współpracy z przemysłem maszynowym i przemysłem chemicznym zapewniających dostawy niezbędnych urządzeń i materiałów. Jego zakończenie, tzn. przebadanie prototypów, opracowanie stosownych instrukcji montażu i konserwacji, uzyskanie świadectwa dopuszczenia do stosowania w budownictwie oraz wdrożenie do produkcji w Kombinacie Dźwigów Osobowych — „Zremb” w Mławie, planowane jest w roku 1988.</u>
<u xml:id="u-149.3" who="#JerzyBajszczak">Drugie zagadnienie, to drzwi przeciwpożarowe. Centralny Ośrodek Badawczo-Projektowy „Bistyp” opracował podstawowy asortyment drzwi przeciwpożarowych dla budownictwa przemysłowego nie wymagający angażowania środków dewizowych. Wdrożenie do produkcji tych drzwi w Kombinacie Dźwigów Osobowych „Zremb” w Mławie nastąpi do końca roku bieżącego. Natomiast w przypadku drzwi przeciwpożarowych do mieszkań wiąże się to z uzyskaniem niezbędnych środków dewizowych na zakup z II obszaru płatniczego specjalistycznego urządzenia frezującego drewno. W I półroczu roku bieżącego środki dewizowe dla przemysłu materiałów budowlanych zostały zapewnione na poziomie znacznie niższym od potrzeb. Zobowiązani jesteśmy uchwałą Prezydium Rządu do uruchomienia produkcji tych drzwi w roku bieżącym. Sądzę, że będzie to możliwe w przypadku wykonania stosownego urządzenia po uzyskaniu niezbędnych środków w drugim półroczu roku bieżącego.</u>
<u xml:id="u-149.4" who="#JerzyBajszczak">Trzecim zagadnieniem są klapy przeciwpożarowe dla przewodów wentylacyjnych w budownictwie ogólnym. Poseł Niepokulczycka wyraziła zaniepokojenie tym, że sprawa ta nie wychodzi poza sferę założeń. Z przyjemnością mogę poinformować, że Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Elementów Wyposażenia Budownictwa „Metalplast” uruchomił już produkcję tych klap. W bieżącym roku — podam przykładowo — zrealizuje zamówienia dla Pomnika Szpitala Centrum Zdrowia Matki-Polski w Łodzi w liczbie 360 szt., na potrzeby elektrowni jądrowej w Żarnowcu — 33 sztuki, dla innych obiektów energetycznych ponad 300 szt. i przykładowo również dla Urzędu Miasta w Białymstoku sztuk 112. Należy dodać, że dotychczasowe krajowe zapotrzebowanie angażowało tylko część posiadanych zdolności produkcyjnych w tych ośrodkach. Produkcją tych klap zainteresowane są również nasze przedsiębiorstwa budujące w Czechosłowacji. Są szanse, że dotychczasowy import zamieni się wkrótce w eksport na ten rynek.</u>
<u xml:id="u-149.5" who="#JerzyBajszczak">Przedstawiając Wysokiej Izbie te informację pragnę oprócz podziękowania poseł Niepokulczyckiej za jak zwykle trafne wybranie problemu, zwrócić uwagę na to, że w budownictwie mamy do czynienia, przy pozornie prostych zagadnieniach, z dużą złożonością tematów i powiązaniami z wieloma innymi działami gospodarki narodowej, w tym również z zależnością od importu. Pokonanie tych trudności wymaga niekiedy dużo czasu i wysiłku, a przy obecnych ograniczeniach dewizowych często nie prowadzi do efektu tak szybkiego, jak byłoby to pożądane.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#MarekWieczorek">Czy Obywatelka Poseł w związku z odpowiedzią chce zadać dodatkowe pytanie?</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#komentarz">(Poseł Małgorzata Niepokulczycka: Nie, dziękuję.).</u>
<u xml:id="u-150.2" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-150.3" who="#MarekWieczorek">O odpowiedź na pytanie drugie proszę Ministra Komunikacji Janusza Kamińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#JanuszKamiński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadając na pytanie posła Małgorzaty Niepokulczyckiej wyjaśniam.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#JanuszKamiński">Na podstawie ustawy z dnia 31 lipca 1985 r. o obowiązkach i prawach posłów na Sejm PRL wydałem w roku 1985, stosowne zarządzenie regulujące warunki korzystania przez posłów na Sejm z uprawnień w zakresie przejazdów państwowymi środkami komunikacji. Zgodnie z tym zarządzeniem dokumentem uprawniającym do przejazdu jest, jak wiadomo, legitymacja poselska. Przy przejazdach w pociągach objętych rezerwowaniem miejsc poseł powinien zaopatrzyć się w dodatkowy bilet na miejsce do siedzenia, spania lub leżenia. Przy przejazdach w wagonach sypialnych lub z miejscami do leżenia bilety dodatkowe wydaje się na podstawie zleceń wystawianych przez Kancelarię Sejmu.</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#JanuszKamiński">Wszyscy pracownicy PKP zapoznani są z treścią wydanych zarządzeń i zobowiązani do ich rygorystycznego przestrzegania. Dotychczas nie miałem sygnałów o naruszaniu uprawnień posłów przy przejazdach koleją, dzisiaj jest to wypadek pierwszy. Każdy stwierdzony przypadek naruszenia obowiązującego prawa będzie surowo karany i będziemy robili wszystko, aby zapewnić obywatelom posłom wygodne warunki podróżowania, nie tylko koleją, ale również pozostałymi środkami komunikacji.</u>
<u xml:id="u-151.3" who="#JanuszKamiński">Nie ma oczywiście mowy o tym, żeby ktokolwiek odmawiał wydania biletu w wypadku, kiedy miejsca poselskie są zajęte. Rezerwowanie miejsc poselskich ma za zadanie ułatwienie, usprawnienie i zagwarantowanie wygodnych warunków podróżowania. Wszystkie pozostałe miejsca są również do dyspozycji obywateli posłów. Jeżeli są takie wypadki, uprzejma prośba o sygnały, postaramy się zlikwidować te nieprawidłowości w zarodku.</u>
<u xml:id="u-151.4" who="#JanuszKamiński">Za doznane w czasie zakupów biletów kłopoty, trudności czy nieprzyjemności chciałem przeprosić osobiście posła Niepokulczycką i wszystkich posłów, którzy się z tymi nieprawidłowościami zetknęli.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#MarekWieczorek">Czy w związku z odpowiedzią Obywatelka Poseł ma dodatkowe pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Dziękuję, nie mam dodatkowego pytania. Mam życzenie, aby to, co pan Minister mówił, stało się codzienną rzeczywistością.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#MarekWieczorek">W ten sposób zakończyliśmy punkt porządku dziennego: „Interpelacje i zapytania poselskie”.</u>
<u xml:id="u-154.2" who="#MarekWieczorek">Obywatele Posłowie! Wpłynęło pismo obywatela Zdzisława Sadowskiego w sprawie zrzeczenia się członkostwa w Radzie Społeczno-Gospodarczej w związku z powołaniem go przez Sejm na stanowisko wicepremiera Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-154.3" who="#MarekWieczorek">W związku z powyższym oświadczam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — zgodnie z § 5 ust. 3 uchwały Sejmu z 12 listopada 1985 r. w sprawie utworzenia i zasad funkcjonowania Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie IX kadencji — stwierdza wygaśnięcie członkostwa w Radzie Zdzisława Sadowskiego z dniem 7 maja 1987 r.</u>
<u xml:id="u-154.4" who="#MarekWieczorek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-154.5" who="#MarekWieczorek">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 184.</u>
<u xml:id="u-154.6" who="#MarekWieczorek">Na tym kończymy 19 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-154.7" who="#MarekWieczorek">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-154.8" who="#MarekWieczorek">O terminie następnego posiedzenia zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
<u xml:id="u-154.9" who="#MarekWieczorek">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-154.10" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza Laską marszałkowską).</u>
<u xml:id="u-154.11" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 15 min. 10).</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>