text_structure.xml
86.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AleksanderGrad">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Zanim rozpoczniemy nasze właściwe posiedzenie od przyjęcia porządku dnia, proszę o zabranie głosu przez gospodarza tego miejsca, prezesa zarządu giełdy, pana Ludwika Sobolewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LudwikSobolewski">Witam panie posłanki i panów posłów. Witam kierownictwo Komisji Skarbu Państwa. Witam przedstawicieli rządu w osobach pana ministra Pawła Szałamachy i pana ministra Michała Krupińskiego oraz przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Stanisława Kluzę. Równie serdecznie pragnę powitać u nas na Giełdzie Papierów Wartościowych wszystkich tych państwa, których nie wymieniłem. Jak państwo wiecie, oficjalna nazwa naszej instytucji brzmi: Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, a z pierwszych wrażeń państwa wnoszę, że podoba się państwu u nas i czujecie się tu dobrze. Powiem więc, że dobrze to wygląda nie tylko na sali, w której się znajdujemy za sprawą nowoczesnych tablic informacyjnych i wszelkiej symboliki giełdowej, ale wygląda dobrze również za sprawą naszego rynku giełdowego.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#LudwikSobolewski">W tej chwili na Giełdzie Papierów Wartościowych notujemy 300 spółek, w tym 12 z rynków zagranicznych. Mamy, co jest budujące dla przyszłości polskiej gospodarki, niezwykle dynamiczny rynek ofert pierwotnych. Kiedy jestem zagranicą, używam pewnego sloganu, który nie tylko dobrze się sprzedaje, ale jest bardzo wiarygodny, bowiem stoją za tym konkretne liczby. Rzeczywiście mamy wyróżniający się w Europie rynek ofert pierwotnych, albowiem w roku ubiegłym na giełdę weszło 38 spółek. W roku bieżącym mamy już 16 debiutów, w najbliższych dniach czekają nas dwa kolejne. W roku 2007 spodziewamy się około 60 nowych firm na GPW i to jest bardzo dobra rzecz, albowiem mówi się o tym za granicą i mówi się o tym w kraju, a to przyciąga kolejnych chętnych, zainteresowanych naszym rynkiem kapitałowym. Rynek ten jest całkiem duży, a wziąwszy pod uwagę Europę Środkową i Wschodnią, giełda w Warszawie jest największą pod względem liczby notowanych spółek oraz pod względem kapitalizacji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#LudwikSobolewski">Oczywiście te wskaźniki i notowania nie oznaczają, że już wszystko jest wspaniale. Nasz rynek potrzebuje jeszcze sporo impulsów rozwojowych, między innymi takich, które zapewnią mu większą płynność, którą rozumiemy jako stosunek wartości obrotów do kapitalizacji całego rynku giełdowego. Płynność, płynność i jeszcze raz płynność, to są te trzy najważniejsze rzeczy dla inwestorów, decydujące o rozwoju rynku. Mamy coraz większą i coraz bardziej zróżnicowaną bazę firm inwestycyjnych, bo giełda to nie tylko centrum transakcyjne. Giełda to sieć, giełda to biznes sieciowy, giełda to członkowie giełdy, firmy inwestycyjne, firmy doradcze, analitycy, media i cały wielki konglomerat. Staramy się bardzo, aby ten konglomerat był jak najszerszy i jak najbardziej zróżnicowany. Jak państwo zapewne wiecie, mamy 36 członków giełdy, w tym 12 członków zagranicznych, którzy operują ze swoich zagranicznych organizacji i zawierają transakcje na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Tak więc rynek ten z całą pewnością jest rynkiem wyróżniającym się tym, że mamy dużą podaż kapitału i mamy rynek giełdowy, który nie stwarza barier dla firm chcących pozyskać kapitał. Ten czynnik zaczyna być coraz bardziej dostrzegany. Myśląc o przyszłości tej instytucji, ważne jest to, że obok najważniejszych czynników motywujących do wejścia na giełdę, takich jak: pozyskanie kapitału i rozwój firmy poprzez zastosowanie instrumentów finansowych, coraz istotniejszy jest czynnik prestiżu i wzmocnienia własnej marki. To z kolei w sposób pośredni wpływa na podniesienie wartości firmy i wzmocnienie jej pozycji na rynku. Proszę państwa na wstępie tyle chciałbym powiedzieć. Dziękuję za stworzenie mi możliwości skierowania do państwa tych kilku słów i zapraszam do częstszego odwiedzania Giełdy Papierów Wartościowych przy okazji różnych wydarzeń. Jak już powiedziałem, na giełdzie dużo się dzieje, jutro mamy debiut nowej spółki, a wkrótce będą kolejne. Druga połowa roku zapowiada się pod tym względem bardzo gorąco. Może nie będzie codziennie debiutu nowej spółki, ale jeśli zajrzycie państwo do nas dwa razy w tygodniu, to na pewno traficie na debiut spółki, wcześniej o tym nie wiedząc. Dziękuję bardzo i życzę owocnych obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderGrad">Panie prezesie, proszę przyjąć podziękowania od wszystkich członków Komisji Skarbu Państwa za zorganizowanie posiedzenia w siedzibie giełdy, a miejsce to wybraliśmy nie w sposób przypadkowy, albowiem chcemy dzisiaj mówić o planach prywatyzacyjnych Ministerstwa Skarbu Państwa poprzez właśnie GPW. Chcemy także mówić o dotychczasowych doświadczeniach z prywatyzacji poprzez giełdę spółek już notowanych. Chcemy mówić o promocji prywatyzacji, a zatem nie pozostaje mi nic innego jak oficjalnie rozpocząć realizację porządku dnia dzisiejszego posiedzenia. Pragnę przywitać pana ministra Pawła Szałamachę i pana ministra Michała Krupińskiego wraz ze współpracownikami, a także przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, pana Stanisława Kluzę oraz jego zastępcę pana Marcina Gomołę. Witam serdecznie panie i panów posłów przybyłych na nasze spotkanie. Dzisiejszy porządek dzienny obejmuje dwa punkty i został państwu doręczony w formie pisemnej. Czy jest sprzeciw wobec zaproponowanego porządku dnia? Nie słyszę. W takim razie mam propozycję, aby pan minister Paweł Szałamacha wprowadził nas zarówno do pierwszego, jak i do drugiego punktu porządku dnia, tak abyśmy mogli odbyć łączną dyskusję nad oboma punktami. Jak wiem, pan minister Michał Krupiński chciał również zabrać głos, pozostawiam więc do decyzji własnej, który z panów ministrów będzie zabierał najpierw głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PawełSzałamacha">W związku z tym, że posiedzenie Komisji Skarbu Państwa jest idealnym forum do przekazania bardzo ważnych wiadomości na temat istotnych wydarzeń leżących w gestii resortu Skarbu Państwa, chciałbym prosić mojego kolegę, pana ministra Michała Krupińskiego o przekazanie informacji na temat tego, co się dzisiaj wydarzyło wczesnym popołudniem. Sądzę, że wydarzenia, o których zaraz państwo usłyszycie, mają kluczowe znaczenie dla obecnych działań prywatyzacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MichałKrupiński">Doceniając wagę jak najlepszej współpracy sejmowej Komisji Skarbu Państwa i Ministerstwa Skarbu Państwa, cieszymy się, że możemy państwu jako pierwszym przekazać ważną informację dotyczącą realizacji programu dla elektroenergetyki. W dniu dzisiejszym miało miejsce bodaj najważniejsze wydarzenie dotyczące realizacji tego programu, albowiem niecałe dwie godziny temu Skarb Państwa, reprezentowany przez ministra Wojciecha Jasińskiego, dokonał wniesienia 85-procentowego pakietu akcji na podwyższenie kapitałów zakładowych, dwóch utworzonych wcześniej podmiotów, w zamian za objęcie w nich nowo wyemitowanych akcji. Wniesiono 85 procent akcji spółek: PGE Energia z siedzibą w Warszawie oraz BOT Górnictwo i Energetyka SA z siedzibą w Łodzi jako wkłady niepieniężne do spółki Polskie Sieci Elektroenergetyczne z siedzibą w Warszawie w zamian za objęcie przez Skarb Państwa akcji nowej emisji w podwyższonym kapitale zakładowym tej spółki.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MichałKrupiński">Po zarejestrowaniu tych zmian nowy podmiot przyjmie nazwę Polska Grupa Energetyczna. Ponadto wniesiono 85 procent akcji spółek: Południowy Koncern Energetyczny w Katowicach, Enion SA w Krakowie, EnergiaPro Koncern Energetyczny z siedzibą we Wrocławiu, Elektrownia Stalowa Wola z siedzibą w Stalowej Woli, jako wkłady niepieniężne do spółki Energetyka Południe z siedzibą w Katowicach w zamian za objęcie przez Skarb Państwa akcji nowej emisji w podwyższonym kapitale zakładowym tej spółki. Tym samym utworzone zostały dwie największe grupy energetyczne: Polska Grupa Energetyczna oraz Energetyka Południe, co, wierzymy w to głęboko, jest ważnym krokiem w realizacji programu dla elektroenergetyki. Jesteśmy przekonani, że nowo utworzone grupy będą w stanie wygenerować środki na realizację inwestycji oraz w to, że wiarygodność nowo powstałych grup energetycznych wzrośnie. Wierzymy także w to, że będzie można optymalizować koszty tworzonych grup kapitałowych i wreszcie wierzymy w to, że stworzymy możliwości do przejmowania innych przedsiębiorstw energetycznych, jak również będziemy w stanie ograniczyć całkowity koszt zakupu energii elektrycznej. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, iż wszelkie działania na rzecz programu dla elektroenergetyki nie odbyłyby się bez zgody społecznej. Chciałbym zapewnić, że wszystkie porozumienia podpisane ze stroną społeczną, nie wykluczając porozumienia z Bełchatowa, podpisanego przez Ministra Skarbu Państwa, zostały wypełnione, czego najlepszym dowodem jest przyjęcie wczoraj przez Radę Ministrów ustawy o akcjach pracowniczych w procesie konsolidacji sektora energetycznego.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MichałKrupiński">Przy tej okazji chcielibyśmy podziękować przedstawicielom strony społecznej za wsparcie przy realizacji programu dla elektroenergetyki, który nadzorowany jest przez ministra gospodarki. Jest to więc także okazja do podkreślenia jak najlepszej współpracy z Ministerstwem Gospodarki przy realizacji tego programu. Myślę, że to jest dobra wiadomość dla Giełdy Papierów Wartościowych, albowiem nowo utworzone grupy mogą zadebiutować na giełdzie, począwszy od przyszłego roku. Istnieje nawet koncepcja, że jedna z tych grup mogłaby zadebiutować jeszcze w tym roku. Chcielibyśmy zapewnić Komisję o naszej determinacji i woli współpracy z nią przy realizacji innych działań w ramach programu dla elektroenergetyki. Mam na myśli liberalizację przepisów dotyczących rynku energetycznego, wprowadzenie zasady TPA, pełne wydzielenie operatorów systemów dystrybucyjnych, inspirowanie nowopowstałych grup do inwestowania w energetyczne moce wytwórcze, a także działania na rzecz prywatyzacji tych grup poprzez Giełdę Papierów Wartościowych. Na zakończenie chciałbym podziękować członkom Komisji Skarbu Państwa za wsparcie udzielane w trakcie realizacji programu, co jest bardzo cenne w przedsięwzięciach realizacyjnych tak trudnych programów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym przypomnieć, że nasza Komisja oczekuje od ministerstwa odpowiedzi na dezyderat w sprawie sektora elektroenergetyki, dezyderat, który zawiera dużo trudnych pytań. Wątki zawarte w pytaniach i kwestiach tego dokumentu nie będą poruszane w toku dzisiejszej dyskusji, chociaż plany prywatyzacyjne tego sektora poprzez Giełdę Papierów Wartościowych są nam znane. Znane są nam również terminy, jakie w tej sprawie były zaplanowane przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Myślę więc, że na ten temat będziemy mówili, kiedy to podejmiemy analizę tego sektora gospodarki. Cieszy nas natomiast to, że minister skarbu państwa uznał, że właśnie dzisiaj Komisja Skarbu Państwa będzie pierwszą, która usłyszy te informacje. A teraz poproszę pana ministra Pawła Szałamachę o wprowadzenie nas do dyskusji na temat pierwszego punktu porządku dnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PawełSzałamacha">Od szeregu miesięcy Ministerstwo Skarbu Państwa twierdziło, że jednym z preferowanych sposobów prywatyzacji będzie prywatyzacja w trybie oferty publicznej, albowiem wydaje się, że zapewnia ona realizację szeregu celów jednocześnie. A zatem zmianę struktury właścicielskiej, przejście do gospodarki prywatnej, możliwość pozyskania kapitału na rozwój dla firm, a także rozwój Warszawy jako jednego z centrów finansowych Europy. Mam nadzieję, że Europy, a nie tylko Europy Środkowej. W odpowiedzi na te deklaracje pan przewodniczący poprosił o informacje na temat planów prywatyzacyjnych po to, aby je następnie skonkretyzować, ponieważ w przeszłości pojawiało się szereg, głównie medialnych, wypowiedzi zawierających nazwy firm, mających być przedmiotem planów prywatyzacyjnych. Na podstawie naszych zamierzeń ministerialnych przygotowaliśmy materiał informacyjny, który został państwu zaprezentowany i od razu dodam, że nie jest on listą zamkniętą.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PawełSzałamacha">Mogą się na niej pojawić nowe firmy lub pewne plany prywatyzacyjne mogą zostać przesunięte w czasie w zależności od sytuacji ekonomicznej. Lista, o której mówię, liczy w tej chwili 22 pozycje oraz dodatkowo pozycje z firmami, o których mówił pan minister Michał Krupiński. Te ostatnie będą największymi i najbardziej wartościowymi w sensie finansowym ofertami publicznymi, do których dojdzie w ciągu najbliższych lat. Mówię oczywiście o skonsolidowanych grupach elektroenergetycznych. Te firmy niejako celowo znalazły się poza listą ze względu na delikatną materię społeczną, powodującą, że do ostatka trwały jeszcze rozmowy i negocjacje. Czasami były to zapasy w stylu przeciągania liny ze związkami zawodowymi po to, aby zyskać możliwie szeroki konsensus wobec proponowanych zamierzeń. Trudno jest bowiem pozyskać możliwie szeroki konsensus wobec proponowanych zamierzeń w atmosferze niechęci i braku przyzwolenia strony społecznej. Zatem najważniejsze pozycje prywatyzacyjne umieszczone są pod zamieszczoną tabelą w cytowanym materiale informacyjnym, a pod tymi pozycjami kryją się największe oferty prywatyzacyjne, które będzie przeprowadzał w najbliższych latach Skarb Państwa. Aby być całkowicie szczerym należy powiedzieć, że mała jest szansa na to, aby firmy te znalazły się jeszcze w roku bieżącym na parkiecie giełdowym. Być może uda się to w stosunku do grupy Energetyka Centrum, natomiast wobec pozostałych przedsiębiorstw planuje się wejście na giełdę w latach następnych. Okazuje się, że proces konsolidacji jest skomplikowany i czasochłonny w większym stopniu aniżeli może się wydawać na pierwszy rzut oka. Proszę również pamiętać o tym, że konsolidacja, o której mówimy, ma konkretny wymiar prawny, natomiast jeszcze przed wejściem na giełdę konieczna jest konsolidacja finansowa i ekonomiczna tak, aby można już mówić o sprawnych organizmach gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PawełSzałamacha">Kolejną przesłanką dla rozłożenia w czasie oferty prywatyzacyjnej jest ze strony sprzedającego chęć do uzyskania jak najlepszej ceny i co się z tym wiąże, unikaniem kumulacji kilku atrakcyjnych ofert prywatyzacyjnych. Stąd też przewidujemy debiut giełdowy jednej z grup energetycznych w roku przyszłym, a dopiero w następnym roku kolejnej grupy. Jestem przekonany, że wartościowo będą to największe oferty publiczne od czasu powstania giełdy, jednak nie mógłbym jeszcze dzisiaj określić kwotowo wielkości tych prywatyzacji. Na to jest jeszcze za wcześnie, albowiem bez przeprowadzenia wycen nie jestem w stanie powiedzieć, czy będzie to 10.000.000 czy 15.000.000 tys. zł. Oprócz najbardziej prestiżowych projektów, określanych mianem flagowych, w Ministerstwie Skarbu Państwa realizowane są prace nad kilkudziesięcioma mniejszymi projektami prywatyzacyjnymi, które same w sobie są bardzo interesujące, aczkolwiek nie są to tak gigantyczne oferty, jak te dotyczące grup energetycznych. Oczywiście prace nad tymi ofertami są zaawansowane na różnym poziomie, zatem oczekuję konkretnych pytań, abym mógł się odnieść do każdej z prywatyzowanych spółek z osobna.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PawełSzałamacha">Proszę państwa, jest wielce prawdopodobne, że jeszcze w roku bieżącym zadebiutuje na Giełdzie Papierów Wartościowych Huta Łabędy S.A. z Gliwic, ostatnia huta będąca własnością Skarbu Państwa. Jak państwu wiadomo, niemal cały sektor hutniczy w Polsce został już sprywatyzowany, a właścicielami są z reguły podmioty zagraniczne, chociaż trafiają się także inwestorzy polscy. Huta Łabędy jest niepełnym zakładem metalurgicznym, ponieważ nie dysponuje urządzeniami do całego ciągu wytopu i obróbki stali, niemniej dokonuje się tam obróbki produktów metalurgicznych dostarczanych przez dostawców zewnętrznych. Pragnę podkreślić, że oferta dotycząca Huty Łabędy jest najbardziej zaawansowana, a resort Skarbu Państwa jest w przededniu wyboru doradcy prywatyzacyjnego. Dwa kolejne projekty z listy spółek przygotowanych do prywatyzacji w trybie oferty publicznej to: Fabryka Sklejka – Pisz S.A. oraz Fabryka Obrabiarek Rafamet S.A. – Kuźnia Raciborska. Jeśli chodzi o tę pierwszą, to w poprzednim roku planowaliśmy jej debiut na Giełdzie Papierów Wartościowych, jednak z uwagi na konieczność wyciszenia pewnych stanów napięć społecznych oraz z uwagi na konieczność dopracowania planów inwestycyjnych, ten debiut musieliśmy przesunąć. Prawdopodobnie zaistnieje też potrzeba podwyższenia kapitału akcyjnego firmy. Spółką zależną od Agencji Rozwoju Przemysłu jest wspomniany już Rafamet, w którym jeszcze w maju dojdzie do podwyższenia kapitału akcyjnego i do przejścia na główny parkiet warszawskiej giełdy.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PawełSzałamacha">W odniesieniu do Kopalni Soli w Kłodawie i do Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach chciałbym stwierdzić, że zaawansowane w tych spółkach są procesy wyboru doradcy prywatyzacyjnego. Szczególnie dotyczy to kopalni soli, natomiast w zakładach tarnowskich dopiero w połowie czerwca 2007 roku Skarb Państwa uzyska prawa do akcji tej firmy od Nafty Polskiej. Po uzyskaniu prawnego tytułu do akcji można będzie przystąpić do sporządzania prospektu emisyjnego i wprowadzania firmy na giełdę. Pragnę zaznaczyć, że w przypadku azotów tarnowskich mamy do czynienia z poparciem załogi dla idei prywatyzacyjnej, a nawet z pewnym parciem do prywatyzacji, czego nie można powiedzieć na przykład o Kopalni Soli w Kłodawie.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PawełSzałamacha">Pierwsza decyzja o podjęciu kroków prywatyzacyjnych spotkała się w Kłodawie z protestami pracowników, w związku z czym doszło w Ministerstwie Skarbu Państwa do spotkania z zarządem i reprezentacją załogi. Pracownicy kopalni obawiają się bowiem, czy prywatyzacja nie będzie oznaczać w ich przypadku zwolnień lub redukcji zatrudnienia, a Kłodawa jako niewielka miejscowość nie oferuje zbyt wielu miejsc pracy. Także w okolicy tej miejscowości nie rozlokowały się żadne poważniejsze zakłady pracy ani ośrodki przemysłowe. Można sobie zatem wyobrazić, że proces prywatyzacyjny Kopalni Soli w Kłodawie będzie wymagał dużej dozy cierpliwości i przekonania pracowników o sensowności procesu prywatyzacyjnego, który jednocześnie będzie szansą dla rozwoju ich zakładu. Chciałbym jeszcze odnieść się do dwóch firm widniejących na czele listy spółek przeznaczonych do prywatyzacji w trybie oferty publicznej, gdyby natomiast państwa zainteresowanie odnosiło się do innych jeszcze podmiotów, to udzielę odpowiedzi na konkretne pytanie. Jeśli więc chodzi o spółki z listy, to są to firmy stosunkowo niewielkie – Centrum Produkcyjne Pneumatyki PREMA S.A. – Kielce i Archimedes S.A. – Wrocław. Z naszego punktu widzenia emisje akcji spółek dokonywane przez Skarb Państwa powinny opierać się na pewnej minimalnej, bazowej kapitalizacji, a to minimum powinno wynosić około 20.000 tys. zł. Jest to związane z publiczną percepcją działań Ministerstwa Skarbu Państwa w przypadku wejścia na giełdę spółki o niewielkiej kapitalizacji, która mogłaby podlegać zbyt dużym ruchom cenowym. W przypadku firm prywatnych nie jest to kwestia najważniejsza, jeśli jednak spółkę prywatyzuje Skarb Państwa, powstaje wątpliwość – czy prywatyzacja była procesem optymalnym i czy wycena była dokonana w sposób optymalny.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#PawełSzałamacha">Ponieważ zarówno Centrum Produkcyjne Pneumatyki PREMA, jak i wrocławski Archimedes działają w branży maszynowej i mają niezłe wyniki finansowe, rozważamy ich połączenie i sprzedaż jednego skonsolidowanego już podmiotu. Pozwoli to na uniknięcie niepotrzebnego ryzyka, o którym mówiłem wcześniej, i umożliwi jednocześnie uzyskanie wyższej ceny za jeden duży podmiot w branży o solidnych podstawach rozwoju. Bodźcem do tego rodzaju decyzji poprzedzonej koncepcją połączenia zakładów, było zainteresowanie zakupem akcji obu spółek przez tych samych kontrahentów. Powstało więc pytanie – dlaczego to Skarb Państwa nie miałby skorzystać na udanej konsolidacji? Sądzę, że jest to absolutne prawo właściciela do takiego działania. Dodajmy, dobrego właściciela. Na tym chciałbym zakończyć wprowadzenie do dzisiejszej dyskusji. Zakładam, że szereg firm przeznaczonych do prywatyzacji w trybie oferty publicznej, będzie stanowić przedmiot zainteresowania wielu z państwa, czy ze względu na lokalizację, czy to ze względu na określoną branżę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym zapytać pana ministra o to, czy odniesie się pan do tych punktów porządku obrad, które dotyczą realizacji zobowiązań lub zapisów w prospektach emisyjnych spółek, które przygotowywały się na wejście na Giełdę Papierów Wartościowych. Przypomnę, że w trakcie posiedzenia Komisji Skarbu Państwa przy omawianiu pozacenowych zobowiązań inwestorów, temat realizacji zobowiązań został wniesiony na wokandę. I bardzo słusznie, albowiem bardzo często skrupulatnie rozliczamy inwestorów z realizacji zawartych umów prywatyzacyjnych. W związku z tym bardzo często mamy do czynienia z sytuacją, w której spółki Skarbu Państwa, przygotowując swoje plany restrukturyzacyjne i prywatyzacyjne przed wejściem na giełdę, mają bardzo szerokie plany, natomiast gorzej wygląda ich realizacja. Istnieje wręcz domniemanie, że tego rodzaju praktyki prowadzą do świadomego wprowadzania w błąd przyszłych akcjonariuszy, albowiem dane z prospektów emisyjnych nie znajdują potwierdzenia w wynikach ekonomicznych osiąganych przez daną spółkę. Trzeba pamiętać o tym, że zapisy umieszczane w prospektach emisyjnych spółek wchodzących na GPW są pewnego rodzaju publicznym zobowiązaniem. Istnieją przykłady na to, że spółki Skarbu Państwa, które nie zostały całkowicie zrestrukturyzowane, nie realizują swoich planów inwestycyjnych. To powoduje, że firmy te zaczynają mieć kłopoty, które stają się udziałem ich akcjonariuszy. Chciałbym wobec tego prosić pana ministra o to, aby odniósł się do tego zagadnienia i przedstawił swój punkt widzenia nieco szerzej aniżeli jest to ujęte w materiale informacyjnym ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AleksanderGrad">Zwracając się do pana ministra Pawła Szałamachy, powiem, że wzorem pana ministra Wojciecha Jasińskiego, inni członkowie jego gabinetu często przywołują w dyskusjach argument przyzwolenia społecznego dla planowanych zmian prywatyzacyjnych. Chciałbym się zatem dowiedzieć, w jaki sposób promujecie państwo prywatyzację i jak staracie się ją realizować? Patrząc jednakże na dotychczasowy dorobek prywatyzacyjny, mogę jedynie stwierdzić, że wygląda on dosyć mizernie. Postawię zatem tezę, że konieczność uzyskania akceptacji pracowników dla działań prywatyzacyjnych nie może odbywać się kosztem ich zaniechania. To byłaby kolejna kwestia, o omówienie której chciałbym poprosić pana ministra, a potem otworzę dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PawełSzałamacha">Panie przewodniczący, zamierzenia i deklaracje umieszczane w prospektach emisyjnych spółek planujących wejście na Giełdę Papierów Wartościowych podejmowane są przez zarządy. Nie są to więc zamierzenia sprzedającego i ministerstwo nie podejmowałoby nigdy takich zobowiązań. Strategie inwestycyjne i plany rozwojowe określają zarządy spółek, natomiast resort skarbu państwa ponosi pewną odpowiedzialność w wymiarze politycznym za realizację zamierzeń inwestycyjnych w przypadku, jeśli to Skarb Państwa zostaje wiodącym akcjonariuszem spółki. Natomiast w sytuacji, w której Skarb Państwa sprzedaje większościowy pakiet akcji, jak odbyło się to w przypadku spółki Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, takiej odpowiedzialności nie ponosi. W przypadku WSiP sprzedano 85 procent pakietu akcji, a podstawowym celem działania była prywatyzacja, która oznacza też sprzedaż pozostałej części akcji. Kwestie odnoszące się do wypełnienia zobowiązań inwestycyjnych stają się przedmiotem relacji pomiędzy nowymi akcjonariuszami a zarządem. W przypadku, w którym Skarb Państwa pozostaje akcjonariuszem wiodącym, a takie przypadki zdarzają się, np. Zakłady Chemiczne „Police” lub Zakłady Azotowe „Puławy”, otwartą pozostaje kwestia – w jakim procencie efektywnie wykorzystano środki uzyskane w drodze emisji akcji. Bywa przecież tak, że zamierzenia inwestycyjne firm ulegają opóźnieniu, co powoduje powstanie zjawiska nadpłynności w finansach. A nadpłynność oznacza zdeponowanie dużej ilości środków finansowych na rachunkach inwestycyjnych. Tak więc pytanie pana przewodniczącego o nierealizowanie zamierzeń inwestycyjnych wydaje się racjonalne w stosunku do Zakładów Chemicznych w Policach, Zakładów Azotowych „Puławy” oraz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PawełSzałamacha">Muszę przyznać, że moje własne odczucia w przypadku Polic są takie, że wejście tej spółki na giełdę w okresie ostatniego roku urzędowania pana ministra Jacka Sochy, było podyktowane chęcią pozyskania kapitału i poddania się presji rynku publicznego. Taka motywacja powodowała, że inwestycje były realizowane z opóźnieniem lub w ogóle przesuwane na okres późniejszy. Obecnie Zakłady Chemiczne Police poddają analizie ekonomicznej własne projekty inwestycyjne po to, aby zweryfikować ich rynkową opłacalność. W przypadku tej właśnie spółki mam wewnętrzną satysfakcję z tego, że rynek giełdowy pozytywnie ocenia decyzje dotyczące zmian planów inwestycyjnych. Przyznaję, że najbardziej spektakularnym przypadkiem dla zilustrowania zjawiska nadpłynności jest PGNiG, które uzyskało bardzo poważne środki z emisji akcji, ale które blisko rok nie były racjonalnie wykorzystywane.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PawełSzałamacha">Dopiero w ostatnim czasie plan inwestycyjny Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa zauważalnie „przyspieszył” i to zarówno w przypadku krajowych inwestycji wydobywczych gazu ziemnego, jak i w przypadku inwestycji o strategicznym wymiarze dla rozwoju firmy w Polsce i poza jej granicami. Myślę tu o terminalu na gaz płynny, myślę o nabyciu pól gazowych na Morzu Północnym oraz o niedawno oznajmionym projekcie – połączenia gazowego z Danią. Tak pokrótce wyglądałaby moja odpowiedź na pytanie pana przewodniczącego, natomiast o odpowiedź na pytanie dotyczące działań na rzecz promocji prywatyzacji poproszę pana Pawła Kozyrę, rzecznika prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PawełKozyra">Jest mi niezmiernie miło móc powiedzieć państwu kilka słów w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych, która jest miejscem szczególnym z racji prywatyzacji w drodze emisji akcji w obrocie publicznym. Działania naszego wydziału, Wydziału Komunikacji MSP, związane z promocją prywatyzacji, są w dużej mierze połączone z realizacją „Kierunków prywatyzacji majątku Skarbu Państwa”, która to koncepcja została przyjęta w roku 2007. Nasze działania nie ograniczają się wyłącznie do promocji prywatyzacji. Polegają one także na realizowaniu szeroko pojętej polityki realizacyjnej rozległych dziedzin gospodarki, będących przedmiotem działania naszego ministerstwa. Na przedstawionych przeźroczach zaprezentowane są wydarzenia z udziałem przedstawicieli naszego resortu w rodzaju spotkań dla inwestorów giełdowych, organizowane przez Giełdę Papierów Wartościowych. A to jest okazja dla przedstawienia oferty prywatyzacyjnej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PawełKozyra">Podobne wydarzenia organizowane są przez umiejscowione w Warszawie ambasady różnych krajów, które przekazują informacje na temat interesujących ofert prywatyzacyjnych do różnych instytucji w swoim kraju. Nasze działania w roku 2007 skoncentrowaliśmy na pięciu podstawowych zamierzeniach, takich jak: promocja zamierzeń konsolidacyjnych MSP i tłumaczenie społeczeństwu czemu służą przemiany w sektorze elektroenergetycznym, wypłata rekompensat za mienie zabużańskie, porządkowanie aktywów Skarbu Państwa oraz przedstawienie Skarbu Państwa jako rzetelnego zarządcy swojego majątku, który w sposób rzeczywisty sprawuje nadzór nad spółkami Skarbu Państwa. Istotnym zagadnieniem wymagającym działań promocyjnych i informacyjnych jest prezentacja „pakietu Kluski”, a wszystko to realizowane jest przez dwie lub trzy osoby z uwagi na ograniczone zasoby finansowe.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PawełKozyra">Pragnę raz jeszcze podkreślić, że staramy się uwiecznić wydarzenia związane z działaniami prywatyzacyjnymi, w których udział biorą inwestorzy lub doradcy prywatyzacyjni. Staramy się nawet uwiecznić pewne symboliczne wydarzenia, jak choćby przekazanie czeku przez inwestora. Uczestniczymy w różnego rodzaju posiedzeniach różnych gremiów. Na przykład w tym miesiącu czeka nas dużo szczytów elektroenergetycznych i Forum Rozwoju Edukacji Ekonomicznej. Przygotowujemy mały szczyt gospodarczy wspólnie z Polsko-Brytyjską Izbą Handlową, na którym zaprezentujemy zamierzenia powstających grup energetycznych. Nasze sukcesy są oceniane przez media i przez państwo posłów, którzy powinni czynić to niezależnie od wyznawanej opcji politycznej. Podstawowym kryterium powinno być to, jak dbamy o interes Skarbu Państwa. Nam przede wszystkim chodzi o to, aby powróciło zaufanie społeczne dla przedsięwzięć prywatyzacyjnych, a efekty naszych starań mogą ocenić reprezentanci mediów. Istotne są także relacje, jakie towarzyszą naszym kontaktom z mediami na co dzień. Nie są one chyba takie złe, skoro pojawiają się zauważalne artykuły w „Pulsie Biznesu” i w „Gazecie Wyborczej”. A w tygodniu ciężko pracujemy, bowiem codziennie musimy opracować 30–60 odpowiedzi na zapytania nadsyłane za pomocą poczty elektronicznej, które trzeba opracować i odesłać do adresata.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AleksanderGrad">Z wypowiedzi pana nie mogę wywnioskować, czy państwo dobrze zrozumieli, o co nam chodziło w punkcie: Informacja Ministra Skarbu Państwa na temat działań promujących prywatyzację. Ale może te zagadnienia powrócą jeszcze w pytaniach. Wobec tego otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanWyrowiński">Miałem cichą nadzieję, że na liście zawierającej obietnice ofert publicznych w roku 2007 pojawi się gospodarz naszego dzisiejszego posiedzenia, czyli Giełda Papierów Wartościowych. Tak się jednak nie stało. Zwracając się do pana ministra Pawła Szałamachy, przypomnę, że w lutym tego roku udzielał pan wywiadu „Dziennikowi” i wyraził pan przypuszczenie, że rok 2008 jest prawdopodobnym rokiem prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych. Rozumiem, że brak tej pozycji na liście oznacza, że rok 2008 nie będzie rokiem prywatyzacji giełdy. Jak wszyscy doskonale pamiętamy, Giełda Papierów Wartościowych obchodzi w tym roku swoje 16 urodziny, bowiem powstała w roku 1991. Jeśliby zajrzeć do dokumentów jednym z zasadniczych przesłań tamtego okresu było to, że instytucja będąca fundamentem gospodarki rynkowej, opartej na własności prywatnej, zostanie sprywatyzowana w ciągu dwóch lat od momentu powstania. Tak więc w roku 1993, wedle założeń, Giełda Papierów Wartościowych miała stać się prywatna. Jednak życie pokazało inaczej i do dzisiaj instytucja ta jest państwowa.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanWyrowiński">W międzyczasie padało wiele deklaracji, które zmierzały do tego, aby status prawny giełdy uległ zmianie. Mówi o tym szereg dokumentów. Ostatni z tych dokumentów nazywał się „Strategia rozwoju rynku kapitałowego. Agenda Warsaw City 2010”. Z inspiracji autorów tego dokumentu w roku 2004 rozpoczęto procedury prywatyzacyjne względem naszego dzisiejszego gospodarza. Między innymi dokonano wyboru doradcy prywatyzacyjnego, którym miało być konsorcjum trzech firm. Według informacji udzielonej przez pana ministra Wojciecha Jasińskiego wydano kwotę 550.000 tys. zł na przygotowanie analiz przedprywatyzacyjnych. I co? I jest tak, jak jest. Ani w roku 2007, ani w roku 2008 Giełda Papierów Wartościowych nie zostanie sprywatyzowana. Co prawda na początku roku 2007 minister Wojciech Jasiński poinformował, że w dalszym ciągu zamiary prywatyzacyjne wobec giełdy istnieją, a koncepcja prywatyzacji ma polegać na zaoferowaniu 10–15 procent akcji spółki wyłącznie inwestorom krajowym. Jednak Giełda Papierów Wartościowych ma pozostać w głównej mierze instytucją państwową. Jak państwo doskonale wiecie, nasza giełda jest członkiem Światowej Federacji Giełd, która zrzesza 53 podmioty i tylko 6 z nich jest własnością danego państwa. Poza giełdą w Warszawie są to jeszcze: Malta, Turcja, Iran, Korea Południowa oraz Tajlandia. W Europie poza wymienioną Maltą, tylko niebędący członkiem światowego zrzeszenia Cypr, ma w swojej strukturze właścicielskiej ponad 50 procentowy udział Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JanWyrowiński">Od lat powtarzamy taką oto tezę, iż giełda w Warszawie ma stać się centrum konsolidacji finansowej i kapitałowej w Europie Środkowo-Wschodniej, a nawet w całej Europie, jak podkreślił to dzisiaj pan minister Paweł Szałamacha. Szanowni państwo, sprawa związana ze strukturą własnościową naszej giełdy ma w realizacji planów prywatyzacyjnych dosyć istotne znaczenie. Postawię taką oto tezę, że jeżeli giełda warszawska pozostanie państwowa, to nie odegra aktywnej roli w procesach zachodzących na rynkach kapitałowych Europy. Nie jest to nowa teza, była ona stawiana na forum całego szeregu seminariów, konferencji i opracowań analitycznych. Utrzymanie obecnej struktury własnościowej grozi niewykorzystaniem istniejącego potencjału i marginalizacją polskiego rynku kapitałowego, niezależnie od wysiłków podejmowanych przez kierownictwo giełdy.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JanWyrowiński">Należy zdawać sobie sprawę, że w tej części Europy naszym najpoważniejszym konkurentem do roli giełdy wiodącej, jest giełda wiedeńska. A pamiętam jeszcze debaty, w których jako pole zainteresowania dla ewentualnych związków i wpływów przedstawiano giełdę w Wilnie, giełdę w Budapeszcie, Pradze i Bratysławie. Z tego, co wiem, giełda budapeszteńska wiąże się teraz z giełdą wiedeńską, natomiast giełda wileńska jest związana z grupą AMX. Ostatnio słyszałem, że nasza giełda aspiruje do partycypowania we własności giełdy słoweńskiej w Lublanie i ewentualnie w Sofii. Na marginesie zauważając, giełda w Lublanie jest giełdą prywatną. Zatem podaję w wątpliwość twierdzenie, że aktualna sytuacja jest realizacją zamiarów i ambicji, towarzyszących różnym działaniom podejmowanym i inspirowanym przez kolejne władze naszej giełdy. A co oznacza, panie ministrze, sformułowanie „zachować narodowy charakter naszej giełdy” we współczesnym świecie? Z tym pytaniem zwracam się do pana ministra Pawła Szałamachy. Czy to nam się opłaca? Na podstawie jakich analiz ekonomicznych proponujecie panowie taki scenariusz prywatyzacji giełdy? Czy był on przewidywany we wcześniejszych analizach przedprywatyzacyjnych? Pan prezes Ludwik Sobolewski słusznie zauważył, że giełda jest instytucją prężnie się rozwijającą, ale trzeba sobie powiedzieć, że nasz rynek giełdowy nie jest wielkim rynkiem, tym bardziej że wokół nas nasi partnerzy i inne instytucje finansowe także rosną. Chociaż może nie w takim tempie jak Giełda Papierów Wartościowych. Otóż żeby pokonać giełdę wiedeńską, trzeba dużych ofert prywatyzacyjnych, a oferty, o których mówił pan prezes Sobolewski, są ofertami rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Maksimum.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JanWyrowiński">Chciałbym państwu przypomnieć, że w ciągu ostatniego roku Skarb Państwa pojawił się na parkiecie tylko raz. Była to prywatyzacja firmy Ruch, będąca jedyną ofertą SP od listopada 2005. Czyli od momentu wyborów do Sejmu, mimo że wielokrotnie podkreślano zalety tego rodzaju prywatyzacji. Także z trybuny sejmowej. Problem polega jeszcze na płynności, albowiem nawet przy prywatyzowaniu dużych grup energetycznych, prywatyzowaniu podlegać będzie jedynie 10 do 15 procent kapitału akcyjnego. Zatem płynność będzie iluzoryczna, a wskaźnik wartości obrotów do kapitalizacji w dalszym ciągu będzie niewielki. Nie chciałbym znowu przypominać tych wszystkich historii o podmiotach, które miały zostać sprywatyzowane, ale nie zostały z różnych powodów. Zdaję sobie z tego sprawę i wiem, że w tym roku także nie będzie żadnej większej operacji prywatyzacyjnej. Nie wiem na przykład, jak pan, panie ministrze, wyobraża sobie prywatyzację Krajowej Spółki Cukrowej poprzez Giełdę Papierów Wartościowych, która to spółka znajduje się na liście spółek planowanych do prywatyzacji w drodze oferty publicznej.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JanWyrowiński">Natomiast pozostałe spółki z tej listy można zakwalifikować jedynie do kategorii firm średnich. Podobnie jest z prywatyzacją Polskich Linii Lotniczych LOT. Myślę, że do momentu, w którym firma ta przestanie być firmą całkowicie państwową, to nie będzie to atrakcyjna oferta, tym bardziej że obecne przepisy regulują wyraźnie jej strukturę właścicielską. Ustawa mówi, że 51 procent kapitału akcyjnego musi pozostać w rękach państwa, a trzeba wziąć pod uwagę rozwój rynku lotniczego, z jakim mamy obecnie do czynienia. Panie i panowie posłowie, wydaje mi się, że pomimo tych wielu deklaracji, które składano ze strony przedstawicieli rządu, którzy najczęściej uczestniczyli w uroczystościach związanych z debiutem giełdowym firm niepaństwowych, rząd nie wykorzystuje szansy, jaką tworzy obecna koniunktura rynku kapitałowego dla ofert publicznych. Chciałbym się jeszcze krótko odnieść do przedstawionych akcji promocyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderGrad">Prosiłbym jednak pana przewodniczącego o możliwie maksymalne skrócenie wypowiedzi z uwagi na szereg zgłoszeń do głosu ze strony uczestników dzisiejszego posiedzenia. Będzie jeszcze okazja do wypowiedzenia się w drugiej turze pytań i odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanWyrowiński">Mam to na względzie, panie przewodniczący, i skracam swoją wypowiedź, która z konieczności musi pomijać wiele spraw. Wracając do akcji promocyjnych podejmowanych przez ministerstwo i szanując wysiłek nielicznego grona, które je realizuje, chciałbym stwierdzić co następuje. Otóż będąc jednym z adresatów informacji kierowanych przez MSP, stwierdzam brak działania natury ogólniejszej. Działania przekonującego ludzi o tym, że idea prywatyzacji jest słuszna. Aby osiągnąć ten cel można bardzo wiele argumentów przytoczyć, można posłużyć się perspektywą historyczną i to nie tylko polską. I jeszcze jedna uwaga pod adresem osób odpowiedzialnych za kwestie związane z porządkowaniem aktywów Skarbu Państwa. Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że mówi się wyłącznie o tzw. resztówkach, natomiast szczególne emocje budzi widok zapuszczonych i niezadbanych obiektów, które okazują się być własnością Skarbu Państwa. Trzeba więc zająć się mieniem polikwidacyjnym i mieniem pozostałym po wszelkiego rodzaju dzierżawach, a także mieniem powstałym w wyniku likwidacji przedsiębiorstw państwowych. Zdaję sobie sprawę z różnych problemów towarzyszących temu zjawisku i to między innymi spowodowało, że poświęcamy temu osobne posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Mimo tych obiektywnych trudności uważam, że resort skarbu państwa powinien zaplanować i podejmować działania informacyjne, które wyjaśniałyby złożoność tej problematyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RyszardZbrzyzny">Mój przedmówca mówił o bardzo wielu sprawach, więc ja ograniczę swoją wypowiedź, niemniej jednak zwrócę uwagę na te kwestie, które są bardzo istotne dla najbliższej przyszłości naszej gospodarki. Myślę o rozwoju Giełdy Papierów Wartościowych, o zwiększeniu ofert dla inwestorów i o powiększeniu obrotów giełdowych. Zapowiedź tego, co zaczęło się dziać w resorcie skarbu państwa, ale także w innych resortach gospodarczych, w sensie konsolidacji przedsiębiorstw elektroenergetycznych w grupy mające status spółek prawa handlowego, jest kierunkiem właściwym. Jest kierunkiem właściwym, albowiem stwarza szanse rozwojowe dla tych grup, szanse poprawienia ich konkurencyjności na wolnym rynku, z którym mamy do czynienia, będąc członkiem Unii Europejskiej. To z kolei zobowiązuje nas do podejmowania pewnych przedsięwzięć. Konsolidacja przedsiębiorstw energetycznych jest również oczekiwana na Giełdzie Papierów Wartościowych zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Skarbu Państwa, iż pierwsza oferta publiczna skonsolidowanej grupy energetycznej powinna pojawić się na parkiecie niebawem. Gdyby rzeczywiście tak było, byłaby to dobra informacja dla inwestorów, a także dla samej giełdy.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RyszardZbrzyzny">Jestem jednak bardzo ostrożny w formułowaniu optymistycznych opinii na ten temat z uwagi na złożoność przygotowania tego rodzaju oferty publicznej. Pan minister Paweł Szałamacha mówił o tym, że problemy związane z akcjami pracowniczymi w sytuacji, w której konsoliduje się kopalnie, zakłady energetyczne i dystrybutorów energii, staną się problemami niemającymi charakteru społecznego. Jak więc zakwalifikować informacje o protestach społecznych, które wynikły w Kopalni Węgla Kamiennego „Bogdanka”, które to protesty dotyczą działań konsolidacyjnych związanych z grupą elektroenergetyczną. Nie wiem, czy ten konflikt został już rozwiązany, czy trwa nadal, ale jeszcze niedawno przekazy medialne donosiły o niezakończeniu akcji protestacyjnych. Gdyby się jednak okazało, że w międzyczasie zażegnano konflikt, to chwała negocjatorom, albowiem konsolidacji w sektorze elektroenergetycznym trzeba dokonać. Nie można prywatyzować oddzielnie dostawców surowca, wytwórców i dystrybutorów energii, albowiem tylko skonsolidowane grupy stwarzają szanse poważnego zaistnienia na Giełdzie Papierów Wartościowych z poważną ofertą i realną, wysoką ceną. A to nie jest bez znaczenia dla przychodów Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#RyszardZbrzyzny">Przy tej okazji chciałbym zapytać o spółkę PAK, bowiem dostawcy węgla brunatnego dla spółki PAK znaleźli się poza programem konsolidacji. Dochodzi do ciekawej sytuacji, w której Skarb Państwa ma niewiele do powiedzenia w tej spółce w konfrontacji z prywatnym współakcjonariuszem, pomimo posiadania ponad 50 procent akcji. Ale jest to efekt takiego, a nie innego skonstruowania umowy prywatyzacyjnej. Przypomnę tylko, że spółka ta, produkując około 13 procent całej wytworzonej energii w Polsce, jest znaczącym podmiotem na tym rynku. Chciałbym więc nawiązać do kwestii przyszłości kopalń węgla brunatnego, które z natury rzeczy są jedynymi dostawcami węgla dla producentów energii elektrycznej. Zatem mamy do czynienia z półprywatną spółką PAK, w której Skarb Państwa ma niewiele do powiedzenia i z drugiej strony mamy łańcuch technologiczny kopalń węgla brunatnego, nierozerwalnie związany ze spółką PAK, których właścicielem jest Skarb Państwa. Jak więc problem tego zespołu, choć nieformalnego, ale związanego ze sobą, chce rozwiązać Ministerstwo Skarbu Państwa i kiedy to ma nastąpić? Powiem jeszcze tylko w kontekście tych spraw, że otrzymuję oficjalne i mniej oficjalne informacje o tym, że w kopalniach węgla brunatnego dzieje się źle. Dzieje się źle dlatego, że kopalnie nie wiedzą, jaką przyjąć strategię rozwojową. Nie wiedzą bowiem, czy mają udostępniać do eksploatacji kolejne złoża węgla brunatnego w sytuacji, w której złoża dotychczas eksploatowane, kończą się.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#RyszardZbrzyzny">Kopalnie nie są więc w stanie przewidzieć, jak w przyszłości ułoży się sprawa dostaw ich surowca do zakładów energetycznych, a trzeba pamiętać o tym, że odkrywanie nowego złoża jest poważną inwestycją. Nie jest to z całą pewnością inwestowanie na miesiąc lub na dwa miesiące. To jest sprawa wielu lat. Jeśli więc nie rozpocznie się teraz inwestycji i nie zainwestuje określonych środków finansowych, to za lat kilka kopalnie węgla brunatnego będą miały ogromne kłopoty egzystencjonalne. Nie wspomnę już o spółce PAK, która zapewne nie będzie chciała sprowadzać surowca z odległych odkrywek węgla brunatnego innych grup producenckich. Mówię o tym dlatego, że poruszane problemy należą również do katalogu spraw sektora elektroenergetycznego. Przy okazji chciałbym jeszcze nawiązać do kwestii związanych z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem, które jest spółką publiczną, notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych i której pakiet kontrolny posiada Skarb Państwa. W dalszym jednak ciągu mamy w spółce tej nierozwiązany od wielu lat problem akcji pracowniczych. Jest to nierozwiązany problem społeczny grożący konsekwencjami zagrażającymi funkcjonowaniu spółki. Powstają kolejne komitety protestacyjne różnej maści, skonsolidowały się wszystkie czynniki społeczne funkcjonujące w tej spółce, tworząc jednolity front. Jak więc będzie rozwiązany ten problem?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#RyszardZbrzyzny">To nie jest problem, którego nie da się rozwiązać, tym bardziej że zapowiedziano w momencie upubliczniania spółki, że załogi pracownicze Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa uzyskają należne im walory, tym bardziej że nie ma tam sytuacji niesprzyjającej temu rozwiązaniu. Potwierdził to zresztą pan minister Paweł Szałamacha, mówiąc, że spółka PGNiG inwestuje, zwiększając swoją wartość, co zresztą potwierdzają notowania na giełdzie. Przed chwilą właśnie odczytałem na tablicy świetlnej wartość akcji, która wynosi 4,35 zł, a jeszcze nie tak dawno wskaźnik ten wynosił znacznie poniżej 4 zł za jedną akcję. Kiedy więc problem ten zostanie rozwiązany?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AdamSzejnfeld">Postaram się krótko powiedzieć to, co mam do powiedzenia, wiedząc o czasowych ramach dzisiejszego posiedzenia. Otóż moje początkowe wrażenia z przebiegu dzisiejszej dyskusji były takie, że jestem na konferencji prasowej nie tylko z uwagi na formę i charakter przekazu informacji, zaprezentowaną przez obu panów ministrów skarbu państwa. Dodam, formę charakterystyczną dla tego resortu, a więc przekazywanie deklaracji i zamierzeń, za którymi nie stoją konkrety w postaci liczb i harmonogramów działania. Moje początkowe wrażenia podyktowane były również wystąpieniem pana rzecznika prasowego, który był bardzo rozbawiony. Rozbawiony zapewne samym swoim wystąpieniem, no bo, czy posiedzenie Komisji Skarbu Państwa nie jest znakomitą okazją do przedstawienia kilku plansz z fotografiami ministrów skarbu państwa lub zdjęć z kilku pierwszych stron znanych dzienników? Moim zdaniem posiedzenie Komisji nie jest odpowiednim miejscem dla prezentowania tego rodzaju występów.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AdamSzejnfeld">Ale to nie wszystko. Dowiadujemy się właśnie, że powstały dwie z kilku zapowiadanych grup energetycznych, co jest okazją do zrobienia konferencji prasowej. A więc do przedstawienia płytkiej informacji o tym wydarzeniu i rozdania komunikatu prasowego przeznaczonego dla dziennikarzy. Jednak z ust innego wiceministra skarbu państwa dowiadujemy się, że to wydarzenie właściwie nie znaczy nic, ponieważ grupa energetyczna nie jest jeszcze podmiotem gospodarczym w pełnym znaczeniu tego słowa. Grupa energetyczna musi bowiem być zorganizowana od strony ekonomiczno-organizacyjnej i musi być znana jej wartość rynkowa. Nie wiemy także, kiedy nowo utworzony podmiot trafi na Giełdę Papierów Wartościowych, wiemy jedynie, że nie będzie to w roku 2007, bo na to jest zbyt mało czasu. Otóż proszę państwa, przedstawione informacje są być może przydatne na jakąś wewnętrzną dyskusję w wąskim gronie, ale nie na to, aby być podstawą do poważnej dyskusji w poważnym gronie. Czyli w gronie Komisji Skarbu Państwa i w poważnym miejscu, czyli w Giełdzie Papierów Wartościowych. Z tym problemem wiąże się również pytanie i wątpliwość, które przejawiały się w wypowiedzi pana przewodniczącego Jana Wyrowińskiego, a mianowicie – czy i kiedy dowiemy się o tym – jak realizowany jest plan prywatyzacyjny na rok 2007? Mamy już maj 2007, a wskaźniki roku ubiegłego potwierdzają informację, że Ministerstwo Skarbu Państwa śladowo realizuje plan budżetowy. Natomiast wieści dochodzące do nas utwierdzają nas w opinii, że podobnie jak w roku 2006, będzie w roku 2007 i 2008. Owszem, jeżeliby grupy energetyczne trafiły do oferty publicznej w roku przyszłym, to plan budżetowy państwa byłby zrealizowany z nawiązką. Oczywiście nie będę komentował teraz kwestii merytorycznych, dotyczących słuszności koncepcji konsolidacji przedsiębiorstw energetycznych w tej formie i w tym zakresie w odniesieniu do rynku energetycznego i do rynku konsumenckiego. Mam na ten temat swoje zdanie, ale uważam, że nie jest to dobry moment do debaty o tych zagadnieniach.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AdamSzejnfeld">Podaje się nam natomiast informację o tym, że planowane jest sprywatyzowanie tak zwanych resztówek i innych pakietów w spółkach. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że na określenie czynności sprzedaży na przykład 15 procent akcji jakiegoś przedsiębiorstwa, używa się określenia prywatyzowanie. W moim rozumieniu pojęcia prywatyzowania, czynności, które podejmuje rząd w celu sprzedaży akcji kilku przedsiębiorstw, nie mają nic wspólnego z właściwą prywatyzacją. To jednak nie zmienia ogólnego przeświadczenia, że plany prywatyzacyjne rządu na rok 2007 nie zostaną zrealizowane. Muszę powiedzieć, że wielu z nas posłów ma ciągły dylemat wobec wyboru posiedzenia komisji sejmowej, które bardzo często odbywają się w tym samym czasie. Poseł musi zdecydować, czy pójść na posiedzenie Komisji Gospodarki, Skarbu Państwa czy na przykład na posiedzenie podkomisji nadzwyczajnej, dotyczące kontraktów długoterminowych w energetyce. Najczęściej decydującym kryterium staje się kryterium ważności rozpatrywanych spraw, dlatego dzisiaj zdecydowałem się na uczestnictwo w posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Chciałem mianowicie dowiedzieć się, co zamierza prywatyzować Ministerstwo Skarbu Państwa, w jakim zakresie i w jakim stopniu zamierzenia prywatyzacyjne zostaną zrealizowane. Interesowało mnie także to, czy Giełda Papierów Wartościowych mieściła się w katalogu spółek przeznaczonych do prywatyzacji, czy też nie. Ale z dzisiejszej listy tematów nie dowiedziałem się niczego i uważam ten czas za zmarnowany, także w kontekście niemożności uczestniczenia w ważnych posiedzeniach innych komisji sejmowych. Chciałbym wobec tego zaapelować o podawanie konkretnych wiadomości w konkretnych sprawach, inaczej nasze posiedzenia będą podobne do dzisiejszego. Moim zdaniem warto jeszcze poruszyć kwestie związane z przyszłością kopalń węgla brunatnego, o czym mówił już pan poseł Ryszard Zbrzyzny. Otóż drodzy państwo, sytuacja kopalń węgla brunatnego jest krytyczna i to nie dotyczy okresu przyszłego. Chodzi o sytuację obecną. Jeżeli teraz nie zostaną podjęte odpowiednie decyzje, to w bliskiej przyszłości rozegra się dramat. Nie będzie on dotyczył tylko kopalń, bowiem ich po prostu już nie będzie, dramat będzie dotyczył spółki PAK, o którą dopytujemy się od półtora roku i od półtora roku nie otrzymujemy odpowiedzi. Dopytujemy się o konkretne plany mające harmonogram i realność realizacji, ale jak do tej pory bezskutecznie. Tak więc raz jeszcze apeluję o takie informacje, które co prawda dotyczą planów, ale mają konkretny harmonogram umiejscowiony w realnych terminach.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TomaszTomczykiewicz">Chciałbym zapytać o spółki węgla kamiennego, znajdujące się na Górnym Śląsku, które były przygotowane do prywatyzacji. Szczególnie chodzi mi o Katowicki Holding Węglowy, który miał już zostać sprywatyzowany. Jednak po zmianie rządu proces prywatyzacyjny został wstrzymany. Co rząd zamierza z Jastrzębską Spółką Węglową i jakie są wobec niej plany prywatyzacyjne? Czy kierownictwo Ministerstwa Skarbu Państwa zgadza się z tezą postawioną przez autorów sobotniej Rzeczpospolitej, według której jedyną alternatywą wobec postępu patologii w polskim górnictwie, jest jego prywatyzacja?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AleksanderGrad">Jeśli państwo pozwolą, chciałbym udzielić teraz sobie głosu i powiedzieć, że w niedługim czasie udostępnię kierownictwu ministerstwa, opinii publicznej, jak również mediom wyniki wielomiesięcznej analizy poświęconej zawartości dokumentów ministerialnych, które zapowiadają procesy prywatyzacyjne. Ów monitoring dokumentów rozpoczyna się w styczniu 2006 roku i mogę powiedzieć, że pierwszy z owych dokumentów jest dokumentem programowym pochodzącym jeszcze sprzed wyborów. Można w nim przeczytać, jakie zapatrywania na koncepcje prywatyzacyjne ma Prawo i Sprawiedliwość, jakie zamiary istnieją wobec prywatyzacji w drodze oferty publicznej oraz co zawiera lista spółek, które pozostaną w rękach państwa. Były to dosyć ciekawe zapowiedzi i pod niektórymi z nich można było się spokojnie podpisać. Natomiast w roku 2006, średnio co trzy miesiące, otrzymujemy jako Komisja Skarbu Państwa lub za pośrednictwem innych komisji sejmowych, pisemne informacje o tym, jakie firmy mają zostać sprywatyzowane w konkretnym okresie. Otrzymujemy także informacje o tym, które firmy będą prywatyzowane poprzez giełdę. W związku z tym stwierdzam pewne prawidłowości. Pierwsza to ta, że lista spółek przeznaczonych do prywatyzowania kurczy się, natomiast wydłuża się lista spółek pozostających pod pełną lub tylko pod częściową kontrolą Skarbu Państwa. Druga prawidłowość dotyczy terminów przygotowywanych prywatyzacji, które to terminy określane są za pomocą kwartałów. Te terminy są ustawicznie przesuwane na później, średnio o kwartał lub o dwa kwartały. W tę prawidłowość wpisuje się dokładnie dzisiaj omawiana lista spółek przeznaczonych do prywatyzowania w drodze oferty publicznej. Co więcej, na zadawane pytania w odpowiedzi najczęściej słyszymy: „jeszcze wszystkiego nie wiemy”, „zobaczymy”, „lista nie jest jeszcze kompletna” itd. Słowem wszystko jest odkładane na później, a pan minister Paweł Szałamacha nie zaproponował na dzisiejszym posiedzeniu żadnej prywatyzacji poprzez giełdę na rok 2007. Nie uczynił tego, nawet będąc gościem Giełdy Papierów Wartościowych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AleksanderGrad">A jeżeli będą nawet jakieś propozycje prywatyzacyjne, to dotyczą one końca roku 2007. Słowem, wszystko to, co było przeznaczone do prywatyzacji na rok 2007, zostało już przesunięte na rok 2008. Moim zdaniem Minister Skarbu Państwa nie wspiera obecnie działań, które są niezbędne dla gospodarki polskiej. A są to: dopływ kapitału, restrukturyzacja, zwiększenie konkurencyjności gospodarki oraz obniżenie udziału państwa w gospodarce. Chodzi jednak o to, aby przygotować gospodarkę polską na trudne czasy, które niewątpliwie nadejdą. Teraz jest świetnie w gospodarce, która przeżywa swój dobry okres i dobrze sobie radzi. Ale cenę za obecne zaniechania zapłacimy za lat kilka. Obecny rząd wyrządza gospodarce polskiej krzywdę, nie utrzymując pewnego tempa przygotowań do prywatyzacji i nie realizując jej. Nie będziemy jednak świadkiem efektów tych zaniechań za kilka miesięcy ani nawet za rok, negatywne efekty wystąpią za trzy, cztery albo za pięć lat. Dopiero wtedy będziemy zdawać sobie sprawę z popełnionych błędów, a dodatkowym czynnikiem negatywnym może być dekoniunktura w gospodarce, która nastąpi wcześniej czy później.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AleksanderGrad">Jestem więc rozczarowany dzisiejszą prezentacją zamierzeń prywatyzacyjnych pana ministra Pawła Szałamachy, albowiem wiem, że Otwarte Fundusze Emerytalne i nie tylko, czekają na poważne oferty prywatyzacyjne poważnych spółek o dużej kapitalizacji. Ale takich propozycji nie ma. Resort skarbu państwa proponuje co najwyżej prywatyzację na niby, która obejmuje 10 lub 15 procent kapitału akcyjnego danej firmy. Jest więc oczywiste, że Skarb Państwa ma zamiar w dalszym ciągu kontrolować owe spółki, co sprowadza się do tego, że króluje polityka, aczkolwiek stwarza się pozory podejmowania działań prywatyzacyjnych. Oczywiście nie jest to dobre i będzie miało brzemienne skutki dla polskiej gospodarki. Myślę, że w drugiej połowie roku konieczna będzie w Sejmie bardzo poważna debata na ten temat, debata podsumowująca wszystko to, co się dzieje w Ministerstwie Skarbu Państwa. Tak dalej być nie może, a wszyscy ci, którzy w przyszłości będą odpowiadali za politykę wobec Skarbu Państwa i za gospodarkę narodową, będą mieli duże kłopoty. Chciałbym jeszcze poruszyć kwestie związane z promocją prywatyzacji, która moim zdaniem powinna przedstawiać prawdziwy obraz działań prywatyzacyjnych w Polsce po to, aby tworzyć społeczne poparcie dla tej idei. Nam nie chodzi o to, aby MSP powiadamiało nas i innych adresatów, przesyłając informacje na nasze elektroniczne skrzynki pocztowe. Nie jest promocją prywatyzacji takie działanie, jakie zaprezentował pan minister Ireneusz Dąbrowski, który zapewniał publicznie, że z resztówek uzyska w tym roku kwotę 2.000.000 tys. zł, przy czym okazało się, że 40-procentowy pakiet akcji również traktowany jest jako resztówka.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AleksanderGrad">Chciałbym więc zapytać pana ministra Pawła Szałamachę o to, czy to prawda? Czy jest prawdą twierdzenie pana ministra Dąbrowskiego o tym, że z resztówek będących we władaniu Skarbu Państwa spodziewa się przychodu w wysokości 2.000.000 tys. zł, przy czym za resztówkę uważa się nie mniej niż 10 procent akcji w danej spółce? W świetle polityki informacyjnej, jaką prowadzi Ministerstwo Skarbu Państwa i w świetle dostępnych doniesień prasowych, wynika, że tak ma być. Chciałbym więc otrzymać potwierdzenie tych doniesień. Odnosząc się do innych informacji, pragnę powiedzieć, że chodzą słuchy, iż nie nastąpi planowana od pewnego czasu likwidacja spółki Nafta Polska, która na dodatek przeprowadzi proces prywatyzacji Zakładów Azotowych w Tarnowie. Przypomnę tylko, że według informacji przekazywanych posłom jeszcze w lutym bieżącego roku, Nafta Polska miała być zlikwidowana najpóźniej do maja 2007 roku a właścicielem akcji azotów miał stać się Skarb Państwa. Teraz mówi się, że Nafta Polska nie będzie likwidowana, a akcje ZAT i ZAK będą umorzone. Nie chcę już mówić o tym, że wszystko się opóźnia, a nieprzeprowadzenie pewnych procesów prywatyzacyjnych równolegle do innych procesów, może w niekorzystnym świetle postawić zakłady w Tarnowie. Może być tak, że rozłożona w czasie prywatyzacja poprzez giełdę, nie dostarczy takiej ilości kapitału spółce, jaki jest potrzebny dla jej rozwoju. Jest oczywiście jeszcze wiele innych kwestii i pytań w tej materii. Wydaje się, że chyba warto tak prowadzić politykę informacyjną ze strony ministra skarbu państwa, aby uzyskać aprobatę społeczną dla procesu prywatyzacji. Lepiej chyba uzyskiwać poparcie społeczne dla pewnych działań aniżeli usprawiedliwiać zaniechania w prywatyzacji. Oczywiście minister skarbu państwa powinien na bieżąco kontrolować stan wywiązywania się kontrahentów z umów prywatyzacyjnych, ale nie to powinno być wiadomością najważniejszą. Wiadomością najważniejszą powinno być to, że nakłady inwestycyjne w sprywatyzowanych spółkach dwukrotnie przewyższyły nakłady, do których zobowiązano się w umowach prywatyzacyjnych. Ale przekazuje się takie informacje, które powodują negatywne stanowisko społeczeństwa wobec działań prywatyzacyjnych, co powoduje, że opinia publiczna jest coraz częściej przeciwna prywatyzacji. Jest to, moim zdaniem, świadoma polityka resortu skarbu państwa, która w dłuższym okresie czasu źle się skończy dla gospodarki kraju. I dla samych spółek.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanWyrowiński">Chciałbym się jeszcze odnieść do tego, o czym mówił pan poseł Tomasz Tomczykiwicz w odniesieniu do patologii w polskim górnictwie węglowym. Otóż stwierdzenie na temat konieczności prywatyzacji polskiego węgla padło z ust przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli, którzy najpierw wyliczyli detalicznie wszystkie sposoby okradania Skarbu Państwa podejmowane w spółkach Skarbu Państwa. Dodajmy, na niespotykaną skalę. To właśnie przedstawiciele NIK stwierdzili, że tylko prywatyzacja spowoduje likwidację patologii w górnictwie. Moim zdaniem, taka właśnie opinia powinna być najważniejszą informacją dla Ministerstwa Skarbu Państwa. Mam jeszcze dwa pytania dotyczące spółek węglowych. Otóż z uzyskanych przez nas informacji wynika, że dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej i dla Węglokoksu przeprowadzono analizę przedprywatyzacyjną, co wynikało z dokumentu „Kierunki prywatyzacji w roku 2005” oraz z pierwszej wersji „Kierunków prywatyzacji na rok 2006”, przedstawionej przez pana ministra Mikosza.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanWyrowiński">Co się stało z tymi analizami? Czy dokumenty te mogą być jeszcze użyteczne? Ile kosztowało polskiego podatnika sporządzenie tych analiz? Oczywiście bezpośrednie koszty poniosły zainteresowane firmy, ale pośrednio zapłacili za analizy polscy podatnicy. Pragnę także poprzeć stanowisko pana przewodniczącego Aleksandra Grada w kwestii prowadzonej polityki informacyjnej. Ta polityka polega na tym, że jako wiadomość dnia podaje się informację o weryfikacji umów prywatyzacyjnych. Pomija się za to całkowicie informacje podane na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa o tym, że nakłady inwestycyjne w spółkach dwukrotnie przekroczyły wielkości przyjęte w zobowiązaniach prywatyzacyjnych. Wielkości przyjęte przez inwestorów w ramach realizacji umów. Pomimo tego, że skala finansowa wspomnianych nakładów była znacznie większa aniżeli opóźnienia w realizacji zobowiązań przedprywatyzacyjnych, to na stronie internetowej MSP nie było o tym żadnej informacji. Po prostu kompletnie żadnej informacji. A jak powiadam, pieniądze zainwestowane na rzecz inwestycji w dwójnasób przekroczyły kwoty, których Skarb Państwa nie otrzymał w terminie wskutek niedotrzymania umów prywatyzacyjnych. Zresztą w znakomitej większości umów prywatyzacyjnych nie dotrzymali polscy kontrahenci, a nie inwestorzy zagraniczni. Tak więc nie była to ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa właściwa promocja prywatyzacji, a przecież powinno się pokazywać w większości pozytywne skutki prywatyzacji dla polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanWyrowiński">Z pewnością nie było to, jak chcą niektórzy, jedno wielkie złodziejstwo, plaga egipska, która w przemarszu przez Polskę zniszczyła kwitnącą gospodarkę socjalistyczną i przekształciła ją w wegetującą i mizerną byle jaką gospodarkę. Takie wrażenie można odnieść, słuchając niektórych przedstawicieli rządu oraz członków Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin. Te wrażenia słuchacz może skonfrontować ze słowami premiera, który podkreśla coraz szybsze tempo rozwoju Polski. Jeżeli więc już promujemy prywatyzację, to musi to być robione zgodnie z przyjętymi normami i w odpowiedni sposób. I jeszcze na marginesie kilka słów. Kiedy pan minister Paweł Szałamacha pracował w Instytucie Sobieskiego, to pisał artykuły bardzo zbliżone w treści do tego, o czym ja teraz mówię.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię zanim umożliwię udzielenie odpowiedzi panu ministrowi. Nie bez przyczyny prosiliśmy o informację ze strony resortu skarbu państwa na temat realizacji zapowiedzi inwestycyjnych, zamieszczanych w prospektach emisyjnych spółek. Nie bez przyczyny, ponieważ są to zjawiska, z których należy wyciągać wnioski na przyszłość. Obawiam się dzisiaj powstania takiej sytuacji, w której resort skarbu państwa, zawierając pakty społeczne w konsolidowanych dopiero spółkach energetycznych, przygotowujących się do debiutu na giełdzie, nie spowoduje zawiązania się pewnego układu w tych spółkach. Spółki przygotują oczywiście bardzo piękny i obiecujący prospekt emisyjny, ale w istocie będą to podmioty niecałkowicie zrestrukturyzowane i jako takie wejdą na Giełdę Papierów Wartościowych. Wtedy dopiero zaczną się problemy. Pan minister Paweł Szałamacha posłużył się w swojej wypowiedzi przykładem Zakładów Chemicznych w Policach i dobrze się stało, albowiem spółka ta jest klasycznym przykładem tego zjawiska. Police przygotowały swojego czasu ładny prospekt emisyjny, z którego wynikały obiecujące nakłady inwestycyjne, zmiana sposobu zarządzania i podnoszenie kwalifikacji pracowniczych, jak również w pewnym stopniu optymalizacja zatrudnienia. Z tego wszystkiego niewiele udało się zrobić i w szybkim tempie okazało się, że spółka ma ogromne kłopoty i poważne straty. Czy podobna sytuacja się nie powtórzy w przypadku grup energetycznych, ponieważ kierownictwo resortu waha się przed podjęciem trudnych i odważnych decyzji dotyczących restrukturyzacji i obniżania kosztów. Waha się także przed zmianą sposobu zarządzania. Dopiero po przeprowadzeniu niezbędnych zmian można by oferować inwestorom giełdowym zdrowe i zrestrukturyzowane podmioty w drodze oferty publicznej. Tak się jednak nie dzieje, a inwestorzy i tak kupią to, co im się zaoferuje, bo jest spore zapotrzebowanie na giełdzie na akcje, zwłaszcza jeśli oferuje się tylko kilkanaście procent całego kapitału akcyjnego danej spółki.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AleksanderGrad">Ten problem może jednak później wrócić do Skarbu Państwa, więc prosiłbym pana ministra o to, aby się ustosunkował do tego zagadnienia. Jakie działania są dzisiaj podejmowane dla uzdrowienia spółek Skarbu Państwa po to, aby inwestor giełdowy wiedział, co kupuje? W przypadku zakupu spółki przez inwestora branżowego sytuacja jest nieco inna, albowiem taki inwestor wie co kupuje i na ogól dobrze zna bolączki nabywanej spółki. Tego jednak nie można powiedzieć o inwestorze giełdowym, który jest postawiony trochę w sytuacji kupującego przysłowiowego kota w worku.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PawełSzałamacha">Proszę państwa, postaram się odpowiedzieć po kolei na pytania państwa. Zacznę od pytania pana posła Jana Wyrowińskiego, który zapytał o Giełdę Papierów Wartościowych i jej prywatyzację. Otóż firma ta nie znalazła się na liście spółek przeznaczonych do prywatyzacji, ponieważ w zamierzeniach obecnego kierownictwa resortu skarbu państwa nie była przeznaczona do prywatyzacji w drodze oferty publicznej. Być może takie koncepcje istniały w poprzednich ekipach rządzących, ale to nie to samo. Nasze zamierzenia prywatyzacyjne zostały przedstawione w tej sali przez pana ministra Wojciecha Jasińskiego i wskazywały na to, że nastąpi sprzedaż 5– do 10-procentowego pakietu akcji na rzecz inwestorów krajowych, a Skarb Państwa pozostanie wiodącym akcjonariuszem z 51-procentowym pakietem akcji. Nie zakładano więc żadnej, nawet 15-procentowej prywatyzacji GPW w drodze oferty publicznej. Odpowiadając na kolejne pytanie pana posła Jana Wyrowińskiego i dotyczące Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz Węgokoksu, pragnę powiedzieć, że plany dotyczące węgla zostały zawieszone do czasu opracowania całościowej strategii przez ministra gospodarki. Obserwując ten proces, widzimy z jakimi kłopotami on przebiega i na jakie obawy napotyka ze strony pracowników kopalń na Śląsku. Ma to oczywiście związek z prywatyzacją kopalń. Ja nie tworzę tych nastrojów, biorę je tylko jako jeden z elementów równania. Wiem, że każdy rząd musi się z nimi zmierzyć. Nie jesteśmy więc pierwszym rządem, ale nasz rząd ma zamiar uzyskać w twardych negocjacjach społeczną aprobatę dla częściowego wprowadzenia mniejszościowych pakietów akcji spółek węglowych na giełdę. Znane jest nam stanowisko organizacji związków zawodowych, które zostało zaprezentowane w zdecydowanej formie, zresztą zgodnie z dotychczasowym zwyczajem. Ale takie są realia, z którymi przyszło się nam zmierzyć.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PawełSzałamacha">Odpowiadając na zarzuty dotyczące dysproporcji w naszej polityce informacyjnej, muszę powiedzieć, że bardzo często dodatkowe inwestycje podejmowane w sprywatyzowanych spółkach wynikają z ogólnej koniunktury gospodarczej i są podejmowane dla dobra prywatnej już firmy. Nie widzę więc powodu, dla którego takie działania wymagałyby szczególnego eksponowania z naszej strony w prowadzonej polityce informacyjnej. Naszym zadaniem jest monitorowanie stanu wywiązywania się inwestorów z zobowiązań prywatyzacyjnych, natomiast każde działanie wywołujące pozytywny efekt ekonomiczny, działa dla dobra inwestora. Bardzo często działania takie spowodowane są dobrą koniunkturą w danej branży, a firma po okresie objętym umową, decyduje się na rozwinięcie działalności w Polsce. Pan poseł Ryszard Zbrzyzny pytał o Kopalnię Węgla Kamiennego Bogdanka, o spółkę PAK oraz o Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PawełSzałamacha">Jeśli chodzi o Bogdankę, to pragnę powiedzieć, że związki zawodowe działające na terenie tej kopalni są przeciwne jakimkolwiek próbom konsolidacji z energetyczną Grupą Centralną, czemu dały wyraz w czasie spotkania z panem ministrem Wojciechem Jasińskim. Sądzę jednakże, że uda nam się opanować sytuację i przekonać załogę dla idei konsolidacji. W przypadku PGNiG, to zostało już wcześniej powiedziane, że nie będzie udostępniania akcji pracowniczych w spółce i można jedynie dyskutować o pakietach dotyczących wynagrodzeń. Z tego co wiem, takie rozmowy już trwają. Odpowiadając na kolejne pytanie, pytanie dotyczące kopalń węgla brunatnego położonych w sąsiedztwie spółki PAK, a mianowicie – Kopalni Węgla Brunatnego Adamów i Kopalni Węgla Brunatnego Konin, to istotnie jest to przykład niedobrej systemowo prywatyzacji. Po pierwsze dlatego, że Skarb Państwa sprzedał mniejszościowy pakiet akcji spółki, ale z zakontraktowanym przekazaniem decyzji zarządczych na rzecz nabywcy. Takie działanie samo w sobie jest działaniem kuriozalnym. Jakby tego było mało, to nie zadbano o decyzje odnoszące się do kopalń węgla brunatnego. Ponieważ jednak toczą się aktualnie negocjacje z akcjonariuszem mniejszościowym w sprawie spółki PAK, to nie chciałbym mówić o sposobach, za pomocą których, chcemy wpłynąć na zmianę sytuacji. Proszę mieć na uwadze fakt, że takich negocjacji nie toczy się publicznie. Pan poseł Adam Szejnfeld wyraził sprzeciw wobec formy prezentacji komunikatu resortu, formy zaproponowanej przez pana ministra Michała Krupińskiego oraz naszego rzecznika prasowego. Trudno, mieliśmy nadzieję na to, że Komisja podejdzie w sposób pozytywny do takiej formy prezentacji istotnych przecież informacji jako kroku w kierunku prawidłowych relacji pomiędzy władzą wykonawczą a ustawodawczą.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PawełSzałamacha">Krytyka pana posła nie zniechęci nas jednak do takiej formy komunikowania się z posłami, albowiem jesteśmy zdania, że warto w pierwszej kolejności informować sejmową Komisję Skarbu Państwa. Jeśli natomiast chodzi o krytykę polityki prywatyzacyjnej rządu, której zarzuca się sprzedaż pakietów mniejszościowych, to przypomnę, że jeszcze parę lat temu w Polsce prywatyzacją nazywano sprzedaż Telekomunikacji Polskiej SA albo też sprzedaż grup energetycznych na rzecz koncernu Vattenfall, chociaż nabywcami tych spółek były zagraniczne, ale państwowe kolosy. Szwedzkie albo francuskie. Wtedy jednakże bardzo rzadko pojawiały się głosy krytyczne wobec takich działań. Rozumiem, że krytyka naszych działań w sferze prywatyzacji dotyczyłaby braku realności naszych planów prywatyzacyjnych albo tego, że chcemy uzyskać nieproporcjonalne wpływy ze sprzedaży pakietów mniejszościowych w spółkach Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PawełSzałamacha">Jednak w przypadku, w którym zarzuca się nam sprzedaż pakietów mniejszościowych, widzę naturalny przejaw działania opozycji parlamentarnej. Albowiem jest to obojętne, czy uzyska się przychody z prywatyzacji w postaci dużych emisji giełdowych, czy też w postaci sprzedaży wielu twardo negocjowanych pakietów mniejszościowych w transakcjach poza– giełdowych. Wynik w postaci stworzenia konkurencyjnej struktury gospodarczej jest taki sam. Podam przykład. Przed dwoma miesiącami sprzedaliśmy 25-procentowy mniejszościowy pakiet akcji CMC Zawiercie za 170.000 tys. zł. Trwało to bardzo długo. Długo, albowiem negocjacje ciągnęły się kilka miesięcy. Ale opłacało się, bo obecnie rynek jest sprzyjający sprzedającemu. Jest więc okazja ku temu, aby twardo negocjować ceny i żądać podwyższenia wycen prywatyzacyjnych. A nabywcy są skłonni więcej płacić. Dowodem tego jest jedna z ostatnich prywatyzacji, która jednak nie trafiła na pierwsze strony warszawskich gazet, a mianowicie Metalplast – Złotów. Negocjacje prywatyzacyjne trwały w tym przypadku ponad pół roku, ale przyniosły spodziewany efekt, albowiem uzyskaliśmy cenę 30.000 tys. zł po kilkukrotnych odstąpieniach od negocjacji przez oferentów. Warto więc to robić. Odpowiadając panu posłowi Tomaszowi Tomczykiewiczowi w sprawie prywatyzacji śląskich kopalń oraz w sprawie tez postawionych przez dziennikarzy z Rzeczpospolitej, powiem, że tezy Rzeczpospolitej są tezami autorów tego artykułu i nie będę tego komentował. Prasa w Polsce jest wolna i może pisać to, co chce.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#PawełSzałamacha">Nie odpowiada mi jednak taka diabelska alternatywa w postaci znaku równości: albo korupcja, albo prywatyzacja. Uważam bowiem, że właściciel publiczny może być dobrym właścicielem, który właściwie dogląda swoje mienie. Trzeba jednak brać pod uwagę jakość życia publicznego i chęć do przestrzegania prawa. Odpowiadając natomiast na pytanie dotyczące prywatyzacji kopalń, przypomnę państwu, że są trzy duże firmy węglowe o różnym stopniu zaawansowania ich planów inwestycyjnych i o różnej sytuacji finansowej. Są to: Katowicki Holding Węglowy, Jastrzębska Spółka Węglowa oraz Kompania Węglowa, która jest w najcięższej sytuacji ekonomicznej. Wiem, że celem ministra gospodarki jest konsekwentne wynegocjowanie warunków umożliwiających częściowe wprowadzenie pakietów mniejszościowych tych spółek na Giełdę Papierów Wartościowych po to, aby spółki te poddać pozytywnej weryfikacji przez rynek giełdowy. I to się robi. Natomiast w chwili uzyskania akceptacji społecznej dla tych zamiarów i w momencie wynegocjowania wspomnianych warunków, do działania przystąpi minister skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#PawełSzałamacha">Odpowiadając panu przewodniczącemu Aleksandrowi Gradowi, muszę od razu stwierdzić, że dzielą nas podstawowe różnice w ocenie realizacji planów prywatyzacyjnych. Stąd pojawia się zawsze zarzut nierealizowania prywatyzacji i przesuwania jej w czasie, co powoduje brak spełniania budżetowych celów państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AleksanderGrad">Nie chodzi o cele budżetowe, panie ministrze, chodzi o cele gospodarcze. Nie oceniam prywatyzacji w kategoriach budżetowych, to rząd zajmuje taką opcję i mówi o tym w Kierunkach prywatyzacji. Ja mówię wyłącznie o celach gospodarczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PawełSzałamacha">Panie przewodniczący, jeżeli uznamy, że w poprzednim roku było około 60 transakcji prywatyzacyjnych o różnej skali, to można chyba powiedzieć, że struktura właścicielska w odniesieniu do 60 firm została uzyskana w sposób docelowy. Jednak miernikiem podstawowym wszelkich ocen prywatyzacyjnych, które są podejmowane przez prasę i opozycję, nadal pozostają kwoty. Jesteśmy w pewnym sensie więźniami kwot. Zapytał mnie pan przewodniczący o to, czy Skarb Państwa uzyska kwotę 2.000.000 tys. zł ze sprzedaży resztówek, powołując się jednocześnie na wypowiedź ministra Ireneusza Dąbrowskiego. Nie chciałbym się zbyt szeroko wypowiadać na ten temat, albowiem nie wiem dokładnie, o czym mówił pan minister Dąbrowski. Nie chciałbym też dopuścić do sytuacji, w której cienie różnic pomiędzy mną i panem ministrem mogłyby być interpretowane jako zasadnicze różnice zdań.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PawełSzałamacha">Nie wiem więc, co miał na myśli, mówiąc o resztówkach, zresztą nigdy nie definiowaliśmy resztówki jako 10-procentowego pakietu akcji. Przypomnę tylko, że pakiet mniejszościowy w przypadku CMC Zawiercie wynosił 25 procent, podobnie jak w przypadku spółki Pfeiderer-Grajewo. Natomiast nie odpowiem na pytanie – czy chodziło o sprzedaż resztówek, pakietów mniejszościowych, czy też o duże transakcje giełdowe w drodze oferty publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderGrad">To byłoby też pytanie do pana rzecznika prasowego ministerstwa, przez którego ręce przechodzą wszelkie komunikaty na zewnątrz.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PawełSzałamacha">Wracając do poprzedniego wątku, odpowiem teraz na pytanie dotyczące Nafty Polskiej. Otóż nie istnieje zamiar pozostawienia tej spółki i jej dalszego działania. W żadnym razie. Wręcz przeciwnie, Nafta Polska musi tylko dokończyć dzieła wyceny firm: Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach oraz Zakłady Azotowe w Kędzierzynie, po czym nastąpi umorzenie jej kapitału oraz wydanie akcji wymienionych spółek na rzecz Skarbu Państwa. Dalsza prywatyzacja spółek ZAT i ZAK będzie realizowana przez Skarb Państwa. Jak powiedziałem, umorzenie kapitału dotyczy Nafty Polskiej, która będzie płacić za umorzone akcje innymi akcjami, a mianowicie akcjami posiadanymi w spółkach zależnych. Jest to dosyć skomplikowana operacja. Podkreślam wszakże, że nasze zamiary likwidacji Nafty Polskiej są nadal aktualne. Jeśli chodzi o ocenę procesów restrukturyzacyjnych w firmach i ocenę skuteczności działania zarządów w tych firmach, to w przypadku energetyki zastaliśmy sytuację podpisania długoletnich pakietów socjalnych, gwarantujących między innymi dziesięcioletnie zatrudnienie dla załogi. Te umowy zostały podpisane przez poprzednie rządy i w dużej części nastąpiła synergia pomiędzy ambicjami liderów związkowych, odczuciami pracowników obawiających się utraty pracy, jak i interesem ówczesnych zarządów, które gwarancjami zatrudnienia objęły również siebie. Taki stan rzeczy zbytnio nie satysfakcjonuje Skarbu Państwa jako właściciela, a motywacja zarządów dla zagwarantowania sobie miejsca pracy na długie lata była ewidentna. Na przykład w Kaliskim Zakładzie Energetycznym, który w tym względzie był wzorem do naśladowania dla innych zarządów.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PawełSzałamacha">Jest to więc sytuacja przez nas zastana, co powoduje, że restrukturyzacja firm energetycznych jest utrudniona. W związku jednak z mniejszą presją na rynku pracy sądzę, że rozsądna racjonalizacja zatrudnienia w szeregu przedsiębiorstwach będzie możliwa. Innym przykładem może być spółka Ruch, która w roku ubiegłym zadebiutowała na giełdzie i w której również został podpisany pakiet socjalny, gwarantujący ponad pięcioletnie zatrudnienie w tej firmie. Nawiasem mówiąc, znamy przyczyny podpisania tego pakietu przez ówczesny zarząd latem 2005 roku. Mimo to firma osiągnęła bardzo przyzwoity rezultat finansowy za pierwszy kwartał bieżącego roku, a kurs akcji jest atrakcyjny dla nabywców. Rynek dyskontuje aktywa Ruchu w postaci szeregu nieruchomości będących bazą działania firmy w Polsce. Być może w spółce tej przeprowadzona będzie polityka dobrowolnych redukcji zatrudnienia między innymi z uwagi na wspomniane uwarunkowania rynku pracy. Wygląda więc na to, że działania organiczne niedające od razu znaczących efektów sprawią, że cele gospodarcze w tej firmie zostaną zrealizowane. To byłaby moja odpowiedź na państwa pytania i mam wrażenie, że nie pominąłem żadnej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderGrad">Czy pan przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarcinGomoła">Chciałbym powiedzieć państwu o roli, jaką nasza Komisja spełnia na rynku finansowym w Polsce. Otóż Komisję interesuje przede wszystkim zachowanie pełnej transparentności na rynku, co oznacza między innymi równe traktowanie wszystkich inwestorów i wszystkich graczy giełdowych. Oznacza również równe informowanie o tym, co dzieje się w danej spółce. Chodzi o to, aby mogli oni sami lub przy pomocy swoich doradców wyrobić sobie pogląd na temat ceny i wartości spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych. Komisja Nadzoru Finansowego jako regulator działający na rynku nie wkracza pomiędzy relacje właścicielskie lub relacje wewnętrzne w spółce tak długo, jak te relacje nie wpływają w sposób negatywny na normalne rynkowe zachowania. Nieodłączną cechą rynku papierów wartościowych i handlu akcjami jest występowanie pewnego rodzaju napięć i konfliktów zarówno w sektorze prywatnym, jak i w sektorze państwowym. Jednak dopóki mamy do czynienia z normalnymi działaniami na rynku akcji i nie stwierdzamy przypadków wykorzystywania informacji poufnych lub przypadków manipulowania walorami, dopóty Komisja Nadzoru Finansowego nie interweniuje. Co oczywiście nie oznacza, że nie przyglądamy się na bieżąco wszelkim transakcjom odbywającym się na rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderGrad">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Jeśli nie, pozwolą państwo na kilka słów podsumowania. Zwracając się do pana ministra Pawła Szałamachy powiem, że na razie pozostanę na swoim stanowisku wobec właścicielskiej roli ministra skarbu państwa. Przypomnę tylko o tym, że spoczywa na nim obowiązek prywatyzowania gospodarki w określonym tempie. Zamykając dyskusję chciałbym raz jeszcze podziękować panu prezesowi Giełdy Papierów Wartościowych za gościnę i smaczne przyjęcie nas w siedzibie tej giełdy, w której chcielibyśmy jako Komisja Skarbu Państwa raz w roku odbywać posiedzenia. Jedną z ról Komisji jest bowiem kontrola i wpływ na prywatyzacyjne działania rządu. Zapewne nie raz będzie jeszcze okazja do spierania się w sprawach merytorycznych i do zadawania pytań ministrowi skarbu państwa na temat bieżącej realizacji planów prywatyzacyjnych. I na koniec kilka słów chciałby jeszcze powiedzieć gospodarz naszego spotkania, pan prezes Ludwik Sobolewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LudwikSobolewski">Bardzo serdecznie dziękuję za dzisiejszą wizytę i zapraszam państwa zawsze, kiedy tylko uznacie to za potrzebne. Proponuję jeszcze wykorzystać dzisiejszą okazję do pochodzenia po siedzibie giełdy i posłuchania o kilku ciekawych wydarzeniach z nią związanych. Państwa przewodnikiem będzie pan prezes Adam Maciejewski, który z wielką przyjemnością opowie państwu także o niektórych urządzeniach naszej giełdy, bowiem jest to jedyne miejsce w Polsce, w którym takie urządzenia występują.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AleksanderGrad">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>