text_structure.xml
20.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WacławMartyniuk">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Przede wszystkim bardzo serdecznie chciałbym powitać na posiedzeniu Komisji pana marszałka Józefa Oleksego. Stwierdzam kworum. Wobec nie wniesienia uwag do protokołu z poprzedniego posiedzenia protokół uważam za przyjęty. Czy mają państwo uwagi do porządku dziennego? Skoro nie, uważam, iż został przyjęty i przechodzimy do jego realizacji. Informuję państwa, że 19 kwietna 2004 r. Marszałek Sejmu poinformował, iż na prośbę pana ministra Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego odwołał go ze stanowiska szefa Kancelarii Sejmu z dniem 30 kwietnia 2004 r. Jednocześnie Marszałek Sejmu 27 kwietnia br. zwrócił się, w trybie art. 200 ust. 2 regulaminu Sejmu do Komisji z prośbą o zaopiniowanie kandydatury pana Józefa Mariana Mikosy na stanowisko szefa Kancelarii Sejmu. Pan Józef Mikosa jest wśród nas. Witam serdecznie. Panie marszałku, prosiłbym bardzo o zabranie głosu i zaprezentowanie nam sylwetki kandydata.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JózefOleksy">Jak widzę, jesteście państwo w posiadaniu życiorysu kandydata, wobec tego dodam tylko, że jest to prawnik z wykształcenia i człowiek o dużej praktyce administracyjnej. Długi okres spędził w Najwyższej Izbie Kontroli, będąc tam dyrektorem generalnym. Takie stanowisko piastował również w Ministerstwie Skarbu Państwa. Znam jego pracę, ponieważ pracował w NIK w czasach, kiedy byłem marszałkiem Sejmu w poprzednim wydaniu. Już wówczas mogłem oceniać jego pracę. Jest to pozytywna ocena. Jest dobrym organizatorem i administratorem. Jest to człowiek niekonfliktowy, niepolityczny i, jak się zdążyłem zorientować, nie ma zamiarów politycznych, co ważne jest też do odnotowania. Jest więc do państwa dyspozycji. Przy okazji chcę podziękować panu ministrowi Krzysztofowi Czeszejce-Sochackiemu. To, co dzisiejsza „Trybuna” napisała, jest wierutną nieprawdą. Zamieściła bardzo nieładny tekst. Będziemy to prostować. Moja ocena pana ministra Krzysztofa Czeszejki-Sochackiego jest również pozytywna. Ponieważ są to już zaszłości, które wystąpiły pomiędzy panem marszałkiem Markiem Borowskim i ministrem, uszanowałem decyzję ministra Krzysztofa Czeszejki-Sochackiego. Stawiam państwu do dyspozycji kandydata Józefa Mikosę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WacławMartyniuk">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję. Głos oddaję panu posłowi Wiesławowi Wodzie, byłemu członkowi naszej Komisji. Żałujemy ciągle, że nie ma pana wśród nas.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WiesławWoda">Ceniłem sobie pracę w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, ale z całą świadomością odszedłem z pracy w Komisji, dlatego że poczułem się bezsilny wobec organizacji pracy Sejmu. Te nocne głosowania, te nieprzewidywalne terminy posiedzeń, to wszystko sprawiało totalny chaos w Sejmie. Parokrotnie zwracałem na to uwagę i Komisja podzielała pogląd, natomiast życie toczyło się sobie. Świadomie decydowałem się kandydować do Sejmu, wiedząc, jakie są obowiązki, ale każdy z nas ma prawo wiedzieć, jak będzie wyglądać organizacja pracy Sejmu. Mam nadzieję, panie marszałku, że to posiedzenie jest zwiastunem lepszego, to znaczy przewidywalnej organizacji pracy Sejmu. Gdyby przyszło pracować 7 dni w tygodniu, to ja oczywiście będę pracował 7 dni w tygodniu, ale chciałbym o tym trochę wiedzieć i głosować z pełną świadomością w porze, kiedy człowiek jest świadomy, a nie o godz. 1 czy o godz. 2 w nocy. Mam nadzieję, że ten tandem, który stworzy pan marszałek Józef Oleksy z panem Józefem Mikosą, którego mam również zaszczyt znać, będzie przyczynkiem do lepszej, sprawniejszej i skuteczniejszej organizacji pracy Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JózefOleksy">Ale to nie jest uwaga do ministra Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławWoda">Broń Boże!</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TeresaJasztal">Chciałam właśnie powiedzieć to, co powiedział pan marszałek. To nie jest uwaga do pana ministra Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego. To jest uwaga do organizacji pracy Sejmu przez byłego pana marszałka. Prawdą jest, że wiele razy rozmawialiśmy tutaj na ten temat. Panie marszałku, jest takie sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej, której przewodniczył pan poseł Ryszard Kalisz, w którym wszystkie kluby zgłaszały różne uwagi do regulaminu Sejmu. Zajmowaliśmy się tym - nie pamiętam kiedy, ale na pewno minęło pół roku albo i więcej. W tym sprawozdaniu Komisji, między innymi na wniosek Platformy Obywatelskiej, postulowaliśmy przywrócenie rannych głosowań, jak również - pilnowałam tego bardzo mocno - by w trzecim czytaniu nie można było zadawać pytań. Trzecie czytanie nie wnosi bowiem niczego do poprawy ustawy, bo już nie można zgłosić poprawek. Napisane jest to w regulaminie, że odbywa się trzecie czytanie, następuje głosowanie i nie ma pytań. Natomiast prawdą jest, że dalej w którymś artykule, nie pamiętam w którym, ale zaraz mogę to znaleźć, jest napisane, iż marszałek może dopuścić pytania. Uważaliśmy, że dopuszczanie do dyskusji w trzecim czytaniu przez marszałka jest po prostu nieporozumieniem. Rozumiem, że może pojawić się jakieś strategiczne pytanie, w jakiejś ważnej sprawie, iż ktoś wychodzi i pyta: nie wiem, jak mam zagłosować, proszę jeszcze raz powiedzieć, czy będzie tak, czy tak. Można to zrozumieć, ale nadużywanie możliwości ponownej dyskusji w trzecim czytaniu, uważaliśmy, że jest niepożądane. Dlatego bardzo proszę pana marszałka o zwrócenie na to uwagi. Mówiło się, że jest to zwyczaj, który się utarł, ale tego zwyczaju kiedyś nie było. Pamiętam, kiedy pan marszałek Józef Zych prowadził obrady, czytał, a następnie mówił: „przystępujemy do głosowania” i nie przerywał, bo byliśmy w trakcie głosowania. Nie pozwalał wychodzić na trybunę, inaczej robi się po prostu festiwal. Dzisiaj, w sytuacji w jakiej jesteśmy i w tej grze politycznej, w której jesteśmy, to są harce, które niczemu nie służą, bo one już ustawy nie poprawią, nic w ustawie nie zmienią; a pytania są zadawane w drugim czytaniu, w pierwszym czytaniu, na komisji i powtarzane w trzecim czytaniu. Czasem więc posłowie zachowują się tak jakby pięciokrotna odpowiedź na ich pytanie musiała jeszcze raz być usłyszana. Tego sprawozdania Komisji nie ma i tak naprawdę nigdy Sejm się nim nie zajął. Myślę, że pan marszałek zechce powrócić do sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej i zechce zwrócić uwagę, jakie były tam uwagi Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WacławMartyniuk">Rozumiem, że dzisiaj w naszym gronie jest pan marszałek i wszystko to, co mamy do marszałka, będziemy chcieli wypowiedzieć, ale chciałbym nieśmiało zwrócić państwu uwagę, iż punkt porządku obrad dotyczy zaopiniowania kandydatury pana Józefa Mikosy na szefa Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TeresaJasztal">Aby więc zakończyć pozytywnie wypowiedź, to w tej sprawie uważam, że kandydatura pana Józefa Mikosy - z tego co tutaj przeczytałam i co wcześniej słyszałam - zasługuje na naszą rekomendację.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WacławMartyniuk">Gdybym mógł państwu zaproponować, to jeśli pan marszałek zgodziłby się i zaszczycił swoją obecnością posiedzenie Komisji, w terminie dogodnym dla pana marszałka, tak żebyśmy mogli właśnie na te tematy, o których pani poseł Teresa Jasztal mówiła, to bylibyśmy jako Komisja, panie marszałku, bardzo radzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefOleksy">Jestem całkowicie tego samego zdania co pani poseł i bardzo będę wdzięczny za takie podpowiedzi. Nie wiedziałem, że było takie sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej i że wnioski z tego sprawozdania nie zostały podjęte. Z całą pewnością zaraz to wydobędziemy. Jeszcze pan minister Krzysztof Czeszejko-Sochacki zechce odnaleźć to sprawozdanie. Mam zamiar, bardzo stanowczy, usunąć wszystkie elementy procedowania, które są niepotrzebne, niczemu nie służą, zabierają czas, bo byłem kiedyś marszałkiem i to wszystko nie było takie skomplikowane, jak potem się stało. Ponieważ bardzo chcę te zmiany wprowadzać, to będę wdzięczny za każdą podpowiedź, nie tylko za przypomnienie tego sprawozdania, ale i za inne. Całkowicie zgadzam się w sprawie trzeciego czytania. Chciałbym, aby takie spotkanie odbyło się bardzo szybko.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyBudnik">Mam pytanie, które kieruję do pana ministra Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego, a związane jest ono z wystąpieniem pana posła Wiesława Wody, którego bardzo cenię i szanuję; jest to zresztą mój sąsiad z ławy poselskiej. Otóż, panie ministrze, czy szef Kancelarii ma realny wpływ na styl pracy marszałka i organizację pracy Sejmu? To są oczywiście pytania retoryczne, ale chcę żeby pan odpowiedział szczerze, żebyśmy wyzbyli się pewnej iluzji. To przecież nie od szefa Kancelarii w rzeczy samej zależy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DanutaPolak">Zapoznałam się z CV kandydata i w zasadzie tylko tyle wiem. Mam propozycję dla kandydata na szefa Kancelarii, żeby zaczął od działań oszczędnościowych, polegających na zakończeniu z marnotrawstwem papieru. To był jeden z moich wniosków w tym sprawozdaniu, ponieważ na ogół jest tak, że otwiera się skrytki i większość papieru trafia od razu do worka. Chciałam wzmocnić też przy okazji głos pani poseł Teresy Jasztal w sprawie organizacji pracy Sejmu. Ponawiam tę samą propozycję, żeby pan marszałek był uprzejmy w czasie głosowań nie przerywać tych głosowań i nie dopuszczać rzeczywiście do debaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefOleksy">To mi się jeszcze nie zdarzyło.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DanutaCiborowska">Przeczytałam skrupulatnie CV, zresztą cieszę się bardzo, że mamy okazję w sposób bezpośredni rozmawiać dzisiaj z panem Józefem Mikosą, kandydatem pana marszałka na szefa Kancelarii Sejmu. Przyznam, że życiorys - 30 lat pracy w administracji, doświadczenie wynikające nie tylko z wykształcenia, ale również z doświadczenia zawodowego - wskazuje na to, iż pan marszałek absolutnie miał rację: jest pan znakomitym, w moim przekonaniu, kandydatem. Życie pokaże, czy swoją opinię będę musiała weryfikować czy też nie. Mam nadzieję, że nie. Mam do pana następujące pytanie. Otóż, pan minister Krzysztof Czeszejko-Sochacki w ciągu 2,5 roku szefowania naszej Kancelarii Sejmu poczynił bardzo wiele inwestycji, zapoczątkował wiele kwestii, związanych zarówno z utrzymaniem substancji Kancelarii Sejmu, ale również związanych ze sprawami organizacyjnymi. Czy mógłby nam pan, przynajmniej w krótkim zarysie, przedstawić swoją wizję, obraz i zamierzenia, jakie ma pan w związku z ewentualnym objęciem funkcji szefa Kancelarii Sejmu. Byłabym za te informacje niezwykle wdzięczna. Z życiorysu wynika - podkreślam to raz jeszcze - z pana doświadczenia zawodowego, że jest pan rzeczywiście bardzo dobrym kandydatem, a poza tym słowo i wybór pana marszałka jest dla mnie jednoznaczny. W związku z tym popieram rekomendację pani poseł Teresy Jasztal i jestem przekonana, że Komisja pozytywnie zaopiniuje pana kandydaturę, o co także wnoszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WacławMartyniuk">Czy ktoś z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. Poproszę najpierw o odpowiedź na pytanie pana ministra Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Było pytanie, czy szef Kancelarii ma realny wpływ na tok prac Sejmu. Odpowiedź jest: nie ma. Teoretycznie w niektórych sytuacjach może być tak, że na posiedzeniu Prezydium Sejmu albo Konwentu Seniorów szef Kancelarii Sejmu jako obowiązkowo obecny, ale jedynie w roli doradczej; może coś gdzieś zasygnalizować, ale nie ma jakichkolwiek kompetencji ani możliwości wpływania w jakikolwiek sposób na tok postępowania. Tak właśnie skonstruowałem Kancelarię. Kancelaria Sejmu służy organom Sejmu w wykonywaniu zadań i posłom w wykonywaniu mandatu. Jej rola jest rolą absolutnie służebną. Jak państwo zauważyliście, to w każdej sytuacji i każdym biurze jest to nastawienie, jak realizować te decyzje, które podejmują odpowiednie i kompetentne organy Sejmu. Co do papieru, to jeśli pani poseł pozwoli, to chciałem przypomnieć, że rozmawialiśmy na ten temat dwukrotnie na początku kadencji i parę miesięcy temu. Zmiana ilościowa zużycia papieru w Kancelarii Sejmu jest to 40 proc., pani poseł. Zostało to uczynione przez odpowiednie służby pod moim kierownictwem w ciągu półtora roku. Wobec tego nie jest tak, że my marnotrawimy papier albo też na siłę drukujemy coś, co nie jest potrzebne. Jeśli pani mówi o skrzynkach, to jak pani poseł wie, w skrzynkach znajduje się różna korespondencja. Jeśli ograniczy się pani do korespondencji kierowanej przez organy Sejmu, bądź wyjątkowo przez Kancelarię Sejmu, to odsetek tego papieru, który znajduje się w skrytce posła, jest bardzo niewielki. Reszta to jest korespondencja kierowana do posła z innych źródeł, nad czym zresztą też staramy się zapanować, żeby państwa skrzynki nie były skrzynkami do wszystkiego. Na część rzeczy, które mają trafiać do wszystkich posłów, staramy się znaleźć inne formy, by to zrealizować. Są to takie jak w przejściu te metalowe półki, czy od roku funkcjonująca możliwość wykładania takich materiałów w dolnej palarni itd. A więc ten odsetek jest niewielki. Natomiast każdy papier, dokument, który państwo dostajecie ewentualnie do skrzynki, firmowany przez organy Sejmu, wynika z polecenia realizacji tego rodzaju czynności przez organy Sejmu. Wyjątkowo zdarza się - tak jak na przykład to było w związku z sytuacją warszawską związaną z Europejskim Forum Gospodarczym - że na przykład komunikat związany z tą imprezą trafiał do skrzynek posłów, ale to są sytuacje - tak jak powiedziałem - absolutnie wyjątkowe. Mogę powiedzieć jeszcze, jeśli państwo pozwolą, że ja znam pana Józefa Mikosę, nie mniej niż jego pracę zawodową i pozwolę sobie państwu osobę kolegi Józefa Mikosy również ciepło zarekomendować.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefMarianMikosa">Jeśli chodzi o zarys funkcjonowania Kancelarii, to odpowiedziałbym na razie w kilku słowach. Pierwsze tygodnie będą na pewno okresem przyglądania się - a więc pierwsza rzecz: nie szkodzić. Nie ma takich struktur, które były idealne. Było to też słychać w wystąpieniach pana marszałka, że inaczej był zorganizowany Sejm do czasu wejścia do Unii, a po wejściu pewnie będzie potrzeba dostosowania tych struktur itd. Natomiast - tak jak powiedziałem - primum non nocere, najpierw: nie szkodzić, przyglądać się, zobaczyć, nie ma struktur idealnych. Jeżeli chodzi o ludzi, to słyszałem od mojego poprzednika, że niektórzy idą na emerytury. Jest normalny ruch kadrowy, więc na pewno zmiany będą, ale ja nie mam zamiaru i nie przychodzę z takim zamiarem, żeby robić tu jakieś czystki kadrowe, wręcz odwrotnie, uważam, że tak jak patrzę na Kancelarię z zewnątrz, to ona funkcjonuje prawidłowo. Chciałbym stwierdzić, że od wewnątrz wygląda to tak samo. „Biegam” do Sejmu od lipca 1983 r., więc miałem czas obserwować jak te kadencje mijały i jak wyglądała obsługa Sejmu. Chciałbym, żeby Kancelaria pracowała dla państwa posłów tak, jak zakłada się miękkie kapcie, a więc tak, by jej nie odczuwać. Jeżeli nie będzie jej czuć, to państwo - sądzę - będziecie zadowoleni i na tym chyba to polega: pomagać, a nie przeszkadzać. To wszystko, co chciałbym państwu przekazać w kilku naprawdę krótkich słowach.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WacławMartyniuk">Czy ktoś z państwa posłów chce jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TeresaJasztal">Ja chciałam jeszcze zapytać, czy pan marszałek do nas przyjdzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WacławMartyniuk">To już pan marszałek nam obiecał, a uzgodnimy jeszcze...</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefOleksy">Albo wy do mnie przyjdziecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WacławMartyniuk">Jeżeli pan marszałek nas zaprosi. Jeśli w tym punkcie nie ma dalszych wypowiedzi, proponuję przyjęcie następującej opinii dla marszałka Sejmu: Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich na posiedzeniu w dniu dzisiejszym, czyli 29 kwietnia br., zaopiniowała pozytywnie kandydaturę pana Józefa Mariana Mikosy na stanowisko szefa Kancelarii Sejmu. Czy ktoś ma uwagi? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem powyższej opinii? Stwierdzam, że Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich jednomyślnie pozytywnie zaopiniowała pańską kandydaturę. Gratuluję panu. W sprawach bieżących - chciałbym w imieniu Komisji bardzo serdecznie podziękować panu ministrowi Krzysztofowi Czeszejko-Sochackiemu za pracę i za współpracę z nami. Chciałbym podziękować za to, iż prowadził Kancelarię w taki sposób - jak powiedział jego (mam nadzieję) następca - że nie czuliśmy tego, a jednocześnie było to robione naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Przypominam, że na posiedzeniach Komisji omawialiśmy poszczególne komórki Kancelarii Sejmu. „Oglądaliśmy” je ze wszystkich stron, analizowaliśmy, sprawdzaliśmy i zawsze nasze opinie były bardzo dobre, wyrażane w superlatywach. To jest również - podkreślam - zasługa pana ministra Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego. Panie ministrze, naprawdę serdecznie dziękując za pracę, życzę panu, żeby pan miał w przyszłej pańskiej pracy tak dobrych współpartnerów, jak my jesteśmy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Bardzo sobie ceniłem współpracę z Komisją, szczególnie konstruktywne, krytyczne uwagi. Chcę powiedzieć, że ta kadencja była najtrudniejsza - pewnie w moim życiu, ale także w państwa życiu, posłów, którzy wiele lat jesteście w Sejmie. Przede wszystkim, jeśli państwo pozwolą, poza podziękowaniem chciałem skorzystać z okazji i zdementować jakiekolwiek polityczne podteksty mojego odejścia. Odszedłem w porozumieniu z marszałkiem Markiem Borowskim. Współpracę i znajomość z marszałkiem Józefem Oleksym cenię sobie nadzwyczajnie do dziś. Datuje się ona - panie marszałku, jeśli pan pozwoli - to w przyszłym roku będzie 30 lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefOleksy">Minister wybrał dostatek życiowy, a nie harówę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WacławMartyniuk">Dziękuję serdecznie panu ministrowi, a jednocześnie - jeżeli pan marszałek, pan minister i mam nadzieję, że przyszły minister również, będą mieli chwileczkę czasu, to chciałbym wprowadzić - również dla naszych następców - taką nową, świecką tradycję: zapraszam członków Komisji, pana marszałka, pana ministra, pana przyszłego ministra do mnie do pokoju na takie uroczyste pożegnanie-powitanie. Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji i serdecznie do mnie zapraszam.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>