text_structure.xml
51.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JacekKasprzyk">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. W dniu dzisiejszym mamy do rozpatrzenia jeden punkt porządku dziennego, który jest państwu znany. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Uznaję, że porządek dzienny został przyjęty. Proszę pana posła Adama Szejnfelda o przedstawienie projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AdamSzejnfeld">Chciałbym zaprezentować projekt ustawy o zmianie ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (druk nr 1698). Projekt ten został złożony w 2003 r. przez Komisję Gospodarki. Rozumiem, że opóźnienie pierwszego czytania wyniknęło z konieczności zasięgnięcia opinii o zgodności z prawem o Unii Europejskiej oraz opinii związków zawodowych. Przewidywaliśmy skrócenie tej procedury, w związku z tym, zaproponowaliśmy wejście w życie tej ustawy na dzień 1 lipca 2003 r. Należy zmienić ten termin. Chciałbym przedstawić uzasadnienie do projektu. Do dnia 31 grudnia 2002 r. ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych pracodawcy mogli finansować wypoczynek pracowników zarówno na terenie kraju, jak i za granicą. Ustawą z dnia 26 lipca 2002 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych ustaw z dniem 1 stycznia 2003 r. zmieniony został art. 2 pkt 1 ustawy z dnia 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych w ten sposób, iż wyłączono możliwość finansowania wypoczynku pracowników za granicą. Wspomniana zmiana została dokonana nie wprost, lecz w pewnym sensie pośrednio, poprzez nadanie pojęciu „działalność socjalna” nowego brzmienia. Ta drobna zmiana okazała się poważna oraz jej skutek był ogromny. Dotychczas było tak, że pracownicy mieli wolny wybór, gdzie i w jaki sposób będą spędzać swój urlop. Pracodawcy mieli możliwość dofinansować ten wypoczynek. Komisja Gospodarki zajęła się tą sprawą, ponieważ problem dotyczył przedsiębiorców. Z punktu widzenia sektora turystycznego omawiana ustawa nie zawierała żadnego vacatio legis. Większość umów turystycznych jest zawieranych z wyprzedzeniem jednego roku, a duże liczące się firmy zawierają umowy wieloletnie. Ustawa ta weszła w życie wtedy, gdy te umowy już zostały zawarte. To skutkuje tym, że część tych firm nie jest w stanie się z nich wywiązać. Grożą im kary umowne, a nawet może to być zagrożeniem dla ich bytu gospodarczego. Chciałbym zacytować pismo skierowane z dnia 18 listopada 2002 r. do ministra gospodarki od przedsiębiorców z branży turystycznej. Pismo to trafiło do Komisji Gospodarki i stało się powodem do zajęcia się tą sprawą. „Jako samorząd gospodarczy branży turystycznej otrzymaliśmy wiele krytycznych uwag dotyczących sposobu wprowadzania przepisu oraz jego wpływu na działalność touroperatorów organizujących wycieczki poza granicami Polski. Podstawowe zarzuty to: - brak równości gospodarczej podmiotów organizujących wypoczynek krajowy i zagraniczny, - brak konsultacji w przedmiotowej sprawie z samorządem gospodarczym reprezentującym branżę turystyczną, - na zakładowym funduszu świadczeń socjalnych znajdują się środki wypracowane przez pracowników i oni powinni mieć prawo do decydowania o ich przeznaczeniu, - brak odpowiedniego vacatio legis, aby zainteresowane podmioty gospodarcze mogły dokonywać niezbędnych zmian w swojej działalności”. Wydaje mi się, iż argument dotyczący braku równości narusza zasadę konstytucyjną. Nie wiem, dlaczego branża turystyczna nie zaskarżyła tego przepisu do Trybunału Konstytucyjnego. Wydaje się, że została naruszona zasada wolności obywatelskiej i gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AdamSzejnfeld">Wiadomo nam, że ta zmiana wprowadziła nierówności wśród przedsiębiorców, a Konstytucja RP nie dopuszcza do takiego stanu prawnego. „Krajowa Baza Turystyczna nie jest w stanie przyjąć tak gwałtownie wzrastającej liczby osób z niej korzystających. Zmiany w ustawie spowodują znaczne podwyższenie cen przez właścicieli Krajowej Bazy Turystycznej”. Możemy mieć różne zdania na temat pierwszego akapitu, lecz nie ma wątpliwości co do drugiego. Ten, kto zna się na rynkowych prawach, wie, że taki mechanizm musi wymóc podwyższenie kosztów wypoczynku. Nie jest to korzystne. „Wbrew strategii rozwoju branży turystycznej skraca się okres wypoczynku tylko do sezonu panującego w naszych warunkach klimatycznych. Sezon turystyczny skróci się do czterech miesięcy. Nasili to korzystanie z urlopu w miesiącach: lipcu i sierpniu”. Wcześniej można było je rozkładać równomiernie od maja do października. To też będzie wywierało negatywny wpływ na pracodawców, ponieważ w lipcu i sierpniu będą zgłaszane lawinowe wnioski o urlopy. Pracodawcy będą chcieli ich udzielać w kwietniu czy październiku. Spowoduje to niezadowolenie pracowników i związków zawodowych. W ten sposób również powstaną niepotrzebne konflikty. „Wprowadzenie takiej zmiany w ustawie powoduje ograniczenie obywatelom polskim dostępu do Europy i świata. Część młodzieży robotniczego pochodzenia miała możliwość wakacyjnego wyjazdu za granicę przy dopłatach z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Wyjazdy zagraniczne mają znaczenie nie tylko ze względu na możliwość wypoczynku, lecz mają także aspekt poznawczy, a szczególnie w perspektywie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Doskonalenie i nauka języków obcych nie może się obejść bez wyjazdów zagranicznych. Tak więc niezbędna jest możliwość dofinansowania z zakładowego funduszu świadczeń wyjazdów związanych z nauką języka”. Powracamy do tego, że za granicę będą jeździli tylko ludzie bogaci. Ten przepis jest dla takich ludzi, ponieważ osoby niezamożne lub dzieci robotników do tej pory miały szansę na taki wyjazd, a teraz zamykamy im taką możliwość. Jeżeli chodzi o aspekt edukacyjny i oświatowy, to mam nadzieję, że nie trzeba go tłumaczyć. Duży procent mojej wiedzy polega na tym, że jeżdżę po świecie, a nie z tego, że czytam książki. Suma doświadczeń osobistych składa się na naszą wiedzę. Nie można rozumieć innych narodów bez podróżowania. Część społeczeństwa nie może sobie na to pozwolić. Taki fundusz nie powinien być elementem ograniczania wolności obywatelskiej. Zrobiliśmy to nieświadomie, ponieważ cel był dobry. Przypomnę, że chodziło o podtrzymanie krajowej turystyki. Na ogół uczynki są dobre, tylko mają negatywne skutki, które są nazywane „wylewaniem dziecka z kąpielą”. Kolejny element dotyczy sfery gospodarki. Chodzi o zakup nowoczesnych autokarów. Z jednej strony nakłada się na polskich przewoźników obowiązek spełniania standardów bezpieczeństwa niespotykanych w Unii Europejskiej, a z drugiej strony uniemożliwia się im prowadzenie rentownej działalności gospodarczej. Taki autokar kosztuje około 1 mln zł. Firmy zaczęły inwestować. Kupują takie autokary, a my z dnia na dzień zmieniamy przepisy.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AdamSzejnfeld">Teraz nie wiadomo, czy mają bankrutować, czy kombinować. Ze względu na te argumenty postanowiliśmy wystąpić z inicjatywą zmiany zapisów prawnych. Uważamy, że takie zapisy można zmienić na czas określony. Oczywiście, to można przedyskutować. Jeżeli będzie wola utrzymania obecnego stanu rzeczy, to chcielibyśmy dać szansę uczestnikom gry rynkowej, żeby przystosowali się do sytuacji. Proponujemy zawieszenie tych przepisów do końca roku po to, by można było zrealizować wszystkie umowy nie płacąc kar umownych. Proponujemy, by te zapisy weszły w życie w przyszłym roku. W związku z tym, dokonaliśmy zmiany art. 21b. Chcemy wprowadzić następujący zapis: „W okresie od wejścia w życie ustawy do dnia 31 grudnia 2003 r.; 1) nie stosuje się przepisu art. 2 pkt 1 oraz art. 2 ust. 2a, 2) przez działalność socjalną należy rozumieć usługi świadczone przez pracodawców na rzecz różnych form wypoczynku, działalności kulturalno-oświatowej, sportowo-rekreacyjnej, udzielanie pomocy materialnej-rzeczowej lub finansowej, a także zdrowotnej lub bezzwrotnej pomocy na cele mieszkaniowe na warunkach określonych umową”. Art. 2: „Ustawa wchodzi w życie 14 dni po jej ogłoszeniu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JacekKasprzyk">Oczywiście, jesteśmy świadomi tego, że ustawa ta ma charakter socjalny i nie dotyczy obrotu gospodarczego. Rozumiem, że taki był cel Komisji Nadzwyczajnej. Przypominam, że zmiana ta została dokonana podczas nowelizacji Kodeksu pracy. Rozpatrywano pakiet rządowy „Rozwój, praca i przedsiębiorczość”. Jak pamiętam, strona pracodawców nie wnosiła uwag do tego zapisu. Pamiętam, że sygnalizowałem nierówność traktowania podmiotów. Omawiany fundusz ma charakter socjalny i pracownik powinien mieć prawo wyboru świadczenia, z którego chce skorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AdamSzejnfeld">O ile pamiętam, ta zmiana nie została przewidziana w rządowym projekcie. To była poprawka poselska i nie była ona przedmiotem prac Komisji Nadzwyczajnej. Posiadam opinię Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych oraz Business Center Club na temat zaprezentowanej przeze mnie nowelizacji. Jest ona pozytywna. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych wystawiło opinię negatywną. Uważam, że jest ona względna, ponieważ nie dotyczy ona idei, tylko czasu. Względnie pozytywną opinię wystawiła Krajowa Komisja NSZZ „Solidarność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JacekKasprzyk">Przypomniałem tylko tok prac nad tą nowelizacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaSobecka">Moje pytania kieruję do posła Adama Szejnfelda. Projekt zawiera doraźną regulację, która miałaby obowiązywać przez kilka miesięcy. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że projekt wejdzie w życie po przesileniu turystycznym. Nie ma szans na to, iż będzie on stanowił realne wsparcie dla przedsiębiorców. Czy w takiej sytuacji jest sens wprowadzania rozwiązań, które się za chwilę zdeaktualizują? Forsując takie rozwiązania sprzeniewierzamy się zasadzie pewności i stabilności stanowionego prawa. Kolejne pytanie. Od połowy roku obowiązują przepisy ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Zostały one wprowadzone dzięki zwolennikom liberalizacji prawa pracy. Efekt tych starań jest bardzo widoczny i za chwilę nie będziemy pamiętać, czym był zakładowy fundusz świadczeń socjalnych oraz czym było świadczenie urlopowe. Taki jest efekt liberalizacji prawa pracy, które polega na zmniejszeniu już i tak iluzorycznych obowiązków pracodawcy. Biorąc pod uwagę fakt, że ogromna liczba pracodawców zaprzestała wypłaty świadczeń urlopowych oraz tworzenia tego funduszu, pragnę zadać pytanie. Czy zmiany wprowadzone w życie w styczniu bieżącego roku pozwoliły osiągnąć rządowi zakładane efekty w zakresie wzrostu zatrudnienia? Kolejna uwaga. Świadczenie przewidziane ustawą o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych ma ogromne znaczenie dla wielu pracowników. Przy osiąganiu dochodu w wysokości najniższego wynagrodzenia możliwość otrzymania dodatkowych pieniędzy ma ogromne znaczenie dla wielu budżetów domowych. Zmiany w ustawie o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych sprawiły, że świadczenia urlopowe stały się dobrowolnym dodatkiem ze strony pracodawców. Czy takie było założenie twórców nowelizacji? Czy skutki nowelizacji przerosły oczekiwania jej twórców? Dużo mówimy o rozregulowanym i zepsutym rynku pracy, lecz takie działania mogą przyczynić się do dalszego psucia.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszKrasoń">W pełni popieram tezy, które wygłosił w pierwszej części swojego wystąpienia pan poseł Adam Szejnfeld. Mówił on o tym, że wprowadziliśmy dużą niesprawiedliwość w obszarze organizacji wypoczynku wakacyjnego. Poseł Adam Szejnfeld poinformował nas, że z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych korzystały dzieci i młodzież z ubogich środowisk. To była jedyna szansa na to, by wyjechały na obóz językowy za granicę. Otrzymywałem sporo sygnałów, że wprowadzamy dziwaczny zapis, który nie jest zgodny z Konstytucją RP. Obawiam się, że dokonywanie chwilowego zawieszenia tych przepisów niczego nie zmieni. Posłanka Anna Sobecka ma rację. Znajdujemy się w połowie sezonu. Za dwa miesiące będzie po przesileniu wakacyjnym. Ta nowelizacja wprowadzi zamieszanie. Zgłaszam wniosek. Przy okazji tego projektu należy zastanowić się, czy nie poprawić złego prawa wprowadzonego w roku ubiegłym. Proponuję powołanie podkomisji. W ten sposób może stworzymy projekt, który dokona odpowiednich zmian. Chce zwrócić uwagę, że opinia Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych jest zgodna z moim tokiem myślenia. OPZZ dostrzega pewną niefortunność zapisu dotyczącego ochrony krajowego rynku turystycznego, ponieważ fundusz socjalny jest ostatnim instrumentem, którym powinniśmy ratować ten rynek. Uważam, że dzisiaj nie powinniśmy opiniować tego projektu. Powołajmy podkomisję. Należy szukać takiego rozwiązania, które poprawi złe prawo oraz wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom środowiska, a także tych, którzy korzystają z tego funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JacekKasprzyk">Wniosek ten przegłosujemy po wypowiedziach innych posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EwaKopacz">Moje pytanie kieruję do pana posła Adama Szejnfelda. Będąc pracownikiem byłam zobligowana do odprowadzania składki na pracowniczy fundusz socjalny. Wiem, na jakich zasadach ten fundusz był rozdzielany, to znaczy zbierała się komisja, która zgodnie z oczekiwaniami pracowników dzieliła pieniądze. Jeżeli dzisiaj mówimy o rozdziale pieniędzy według reguł ustawowych, to w ten sposób pozbawiamy pewnych praw osób płacących składki. W takiej sytuacji związki zawodowe również są pozbawione takich uprawnień. Poseł Adam Szejnfeld mówił, że powstał pewien niepokój w środowisku turystycznym. Nie przemawia to do mnie. Nie sądzę, żeby ten problem był argumentem do sprowokowania prac nad tą ustawą. Zgadzam się jednak z tym, że kiepsko wyglądałby nasz przemysł transportowy, jeżeli te fundusze miałyby go stawiać na nogi lub promować. Zastanawia mnie ostatni akapit uzasadnienia do ustawy w brzmieniu: „Projekt ustawy jest zgodny z prawem Unii Europejskiej i nie pociąga za sobą skutków finansowych dla budżetu państwa”. Chciałabym zapytać, czy obecna ustawa była zgodna z prawem unijnym? Czy rozdział dotyczący pracowniczych funduszów socjalnych jest objęty taką regulacją?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JacekKasprzyk">Odpowiem na te pytania. Obowiązująca ustawa nie doprowadzała do kolizji z prawem europejskim. Takie były ekspertyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ArturZawisza">Uważam, że proponowany projekt ustawy może być rozpatrywany na trzech poziomach, choć jest krótki. Pierwszy poziom dotyczy idei zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Czemu ma on służyć? Mówiła o tym posłanka Anna Sobecka, a za chwilę będzie o tym mówił pan poseł Tadeusz Cymański. Te głosy są krytyczne, lecz ta kwestia nie jest bezpośrednio przedmiotem naszego zainteresowania. Oczywiście, warto zastanowić się nad tym, czym jest zakładowy fundusz socjalny. Jednak debatujemy nad konkretnymi zapisami, które mamy rozważyć. Drugi poziom dotyczy zasadniczego sporu o celowość oraz aspekt prawny nowelizacji Kodeksu pracy, która nastąpiła w ubiegłym roku. Sam ten zapis nie jest przedmiotem propozycji Komisji Gospodarki. Poseł Adam Szejnfeld krytykował zapis dotyczący krajowego wypoczynku. Nie zmienia to postaci rzeczy, ponieważ zapis ten obowiązuje i dotyczy wykreślenia wyrazu „krajowego”. Wiec można się nad tym zastanawiać, lecz nie jest to istota naszej propozycji. Trzeci poziom to istota projektu, a mianowicie chodzi o czasowe zawieszenie obowiązującego zapisu. Uważam, że argumenty podane w uzasadnieniu wykazują, w jaki sposób krajowi przedsiębiorcy zostali pokrzywdzeni pośpiesznym wprowadzeniem zapisu. Nie omawiam celowości tego przepisu, tylko pośpiech w jego wprowadzeniu. Prędkie wejście w życie tych zapisów doprowadziło do takiej sytuacji. Na fakt ten wskazuje zapis przedostatniego akapitu, który mówi, że pewne umowy zostały podpisane i okazały się niemożliwe do realizacji. Jest teraz lipiec. Trwa sezon, lecz nie można winić za to Komisji Gospodarki, ponieważ złożyła ona projekt w kwietniu. Rozumiem, że toczy się wielopoziomowa dyskusja. Nie sposób jej ograniczać. Poziom idei funduszu socjalnego nie został objęty tym projektem, ponieważ ma on bardzo specyficzną treść, co do której powinniśmy podjąć decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JacekKasprzyk">Pragnę przypomnieć panu posłowi, że czteromiesięczne vacatio legis nie jest pośpieszne. Zapisy te były znane wszystkim oraz nie budziły żadnych refleksji. Jeżeli zwraca pan uwagę całemu Sejmowi, to powinien pan przeanalizować wyniki głosowań nad tą ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszCymański">Uważam, że jeżeli ustawy podlegają tak dalece idącemu przeobrażeniu, a w praktyce przestają być zgodne z zamysłem, to pożyteczne jest zastanowienie się nad tym, problemem. Jest to idealna i przykładowa okazja do pożytecznej dyskusji nad tym do czego doszliśmy z funduszem świadczeń socjalnych. Uważam, że niedobre jest szybkie przyjmowanie ustaw. My to robimy. Jako członkowie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny powinniśmy wiedzieć, co oznacza w praktyce i teorii pojęcie „świadczenie socjalne”. Z pewnym niepokojem śledzę stanowiska i opinie związków zawodowych. Robiłem to już wtedy, kiedy byłem burmistrzem. Fundusz socjalny został pomyślany jako odpis dla ludzi najuboższych. Po przełomie nastąpiły zmiany. Proponowano takie „wczasy pod gruszą”. One były dla wszystkich. Później już tworzono odpowiednie wskazania, że dochód nie może przekraczać jakiejś skali. W praktyce to tylko kilku najbogatszych, czyli burmistrz i inni nie mogli korzystać, reszta brała po równo. Jeżeli stanowimy prawo, to powinniśmy zadać sobie trud sprawdzenia tego w praktyce. Nie wiemy, co się dzieje w sprywatyzowanych zakładach, które ledwo funkcjonują na rynku, gdzie pracownicy zgadzają się na zawieszanie tych przywilejów. Może zdanie „póki on jeszcze jest”, będzie prorocze. Jeżeli nie ma już idei, to może należałoby z niej zrezygnować i wszystko równo rozdzielić. Podniesiemy płace o 37%. Wtedy będziemy mieli łatwiejszy regres. Czym innym jest płaca, a czym innym świadczenie socjalne. Powinniśmy się nad tym zastanowić, ponieważ tworzenie „wakacyjnych” ustaw nie ma sensu. Mam pytanie - czy projekt ten nie pociągnie za sobą skutków finansowych dla budżetu państwa? Rozumiem, że mówimy o skutkach per saldo. Projekt ten może poprawić sytuację legalnych firm turystycznych, lecz większa będzie utrata dochodów z turystyki krajowej. Nie jestem też pewny co do racji konstytucyjnych. Jeżeli przyjmiemy takie myślenie, że wyjazd zagraniczny jest odmienny od wyjazdu krajowego, to nawet Trybunał Konstytucyjny tego nie obroni, a w ten sposób możemy sprytnie chronić rodzimy rynek pracy. Jest to większa korzyść dla budżetu. Taką tezę można obronić nawet w obecności wielu ekspertów. Bardzo dziwny jest zapis mówiący, że wprowadzenie tej ustawy nie pociąga skutków finansowych. Uważam, że tak nie jest, ponieważ na samym przewozie jest duża strata. Uważam, że powinniśmy odbyć wnikliwą dyskusję. Prosiłbym związki zawodowe, by zajęły stanowisko w tej sprawie. Moim zdaniem w praktyce jest tak, że z tego funduszu korzysta dużo osób niekoniecznie biednych. W Sejmie także funkcjonuje taki fundusz oraz różnego rodzaju dodatki mieszkaniowe. Reasumując opowiadam się za przekazaniem projektu do dalszych prac. Uważam także, że wnioskodawcy powinni zastanowić się nad rozszerzeniem zapisów zgodnie z wypowiedzią posła Janusza Krasonia. Jestem zdziwiony, że powstała ustawa o świadczeniach socjalnych, która nie ma nic z nimi wspólnego. Związki zawodowe milczą w tej sprawie. Poseł Adam Szejnfeld powiedział, że jest to szansa dla niektórych dzieci, lecz należy oddzielić świadczenie socjalne od wyjazdu zagranicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JacekKasprzyk">Zwracam uwagę panu posłowi, że niefortunne jest użycie argumentów o sejmowym funduszu socjalnym, ponieważ ponad 100 byłych posłów i senatorów z niego skorzystało z racji braku dochodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BogdanBłaszczyk">Jestem członkiem Komisji Gospodarki oraz parlamentarnego zespołu turystyki i głosowałem za przyjęciem tego projektu. Otrzymywałem bardzo liczną korespondencję od różnych organizacji turystycznych. Obecnie znajduję się na rozdrożu, ponieważ z jednej strony popieram przedsiębiorców, że poniosą straty finansowe z powodu krótkiego vacatio legis, a drugiej strony mam obawy, czy nie jest to psucie prawa lub utrata dochodów przez budżet państwa. Może pojawić się wiele zagrożeń. Ta dyskusja jest dobra, ponieważ powinniśmy rozmawiać o szerszym wykorzystaniu świadczeń socjalnych. Można powiedzieć, że pracownik płaci składkę i to on powinien decydować o jej wykorzystaniu. Otóż tak nie jest, ponieważ nie jest obojętne dla pracodawcy, czy te pieniądze zostaną wydane na wódkę, czy też na wypoczynek. Z punktu widzenia interesów państwa należy powiedzieć, że ta dyskusja do nas powróci podczas omawiania wprowadzenia bonu turystycznego. Do tego przygotowuje się rząd. Takie działania są podejmowane w wielu krajach: Francja, Węgry i Irlandia. W ten sposób chroni się własny rynek turystyczny. Teraz mamy kryzys turystyczny, a zostało to zapoczątkowane wydarzeniami 11 września 2001 r. w Stanach Zjednoczonych. Ludzie boją się terroryzmu oraz wojen. Uważam, że nie jest obojętne to, iż dzieci polskie wypoczywają w Chorwacji objętej wojną, gdzie grasują bandy chuliganów, którzy je terroryzują. Nie jestem także obojętny, na jaki cel będą wydatkowane te środki w kraju, a w związku z tym, opowiadam się za wprowadzeniem takiego rozwiązania. Niestety, przyszło ono niespodziewanie i nikt nie zastanowił się nad jego skutkami. Chcieliśmy naprawić błąd i odroczyć ten proces o jeden rok. Niestety, proces legislacyjny zastał nas w okresie sezonu letniego. Sam nie wiem, jak postąpić. Optuję za szybkim podjęciem decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałem zapytać członków Komisji, czy są przeciwwskazania do podjęcia decyzji o powołaniu podkomisji? Jeżeli będą przeciwwskazania, to powracamy z tematem na forum Komisji. Nie ma uwag, w związku z tym najpierw zabierze głos posłanka Ewa Kopacz, a potem odpowiedzi udzieli poseł Adam Szejnfeld. Kolejny etap to podjęcie decyzji o dalszym procedowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EwaKopacz">Chciałabym złożyć wyjaśnienia. Chodziło mi o wszystkich pracowników, którzy są zobligowani do odprowadzania określonej kwoty na fundusz. Wiem, do czego służy ten fundusz, ponadto w każdym zakładzie istnieje regulamin korzystania z niego. Nie trzeba nas uświadamiać, że ma on służyć określonemu celowi. Problem polega na tym, że odgórne narzucanie nie jest dobre, ponieważ może zostać uznane za odbieranie należnych praw.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Nie wiem, czy ten pomysł jest dobry. Może powinniśmy powrócić do poprzedniego zapisu bez ograniczania czasu. Nie rozumiem czegoś takiego jak przesuniecie terminu o jeden rok lub dwa lata. Należy się przyznać, że popełniliśmy błąd. Powracamy do tamtego zapisu, który daje dowolność. Każdy pracodawca może dołożyć do funduszu świadczeń socjalnych, jeżeli jest bogaty oraz ma prawo do wysyłania swoich pracowników za granicę i uczenia ich języków. Wydaje mi się, że długa dyskusja nie ma sensu. Stwierdźmy, który zapis był lepszy. Jeżeli stary był lepszy, to powróćmy do niego i dajmy sobie spokój z ograniczeniem czasowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JacekKasprzyk">Wydaje mi się, że pan poseł Adam Szejnfeld nie powiedział o jednej sprawie. Trwają prace nad zmianą w Kodeksie pracy. Ten projekt mógłby być elementem pracy tamtej Komisji. Zawieszenie tego przepisu rozwiązuje problem, ponieważ od nowego roku zostanie wprowadzona nowelizacja. Prawdopodobnie przyjęto taki wariant.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AdamSzejnfeld">Sądzę, że w pierwszym czytaniu wszyscy chętni powinni zabrać głos, ponieważ jeżeli zostanie powołana podkomisja, to dyskusja nie zostanie dokończona i nie wiadomo, na jakiej podstawie trzeba będzie ją przenieść na forum podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JacekKasprzyk">Przypominam, że decyduje o tym Komisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AdamSzejnfeld">Powrócę do odpowiedzi na pytania, które zostały do mnie skierowane. Najtrudniej jest mi odpowiedzieć wyczerpująco na pytania posłanki Anny Sobeckiej, ponieważ wychodzą one poza zakres nowelizacji złożonej przez Komisję Gospodarki. Te pytania dotyczą idei zakładowego funduszu świadczeń socjalnych oraz reformy prawa pracy. Posłanka Anna Sobecka pytała, w jaki sposób ostatnie zmiany Kodeksu pracy wpłynęły na wzrost zatrudnienia. Chętnie odpowiedziałbym na to pytanie, lecz nie jestem do tego przygotowany, ponieważ nie jest to przedmiotem omawianej nowelizacji. W związku z tym, pozostawię te pytania bez komentarza. Pierwsza kwestia poruszona przez posłankę Annę Sobecką dotyczy przestrzegania stabilności prawa stanowionego. Niestety parlament, Sejm i Senat narusza tę zasadę i doprowadza do stanu, w którym społeczeństwo nie wie, co może go spotkać w najbliższym czasie. Prawo niestabilne jest szczególnie uciążliwe dla przedsiębiorców. Badania wykonywane przez rząd, organizacje pozarządowe wykazały, że na drugim miejscu w barierach rozwoju przedsiębiorczości jest biurokracja i niestabilność prawa. Nie muszę tłumaczyć, co to jest rozwój przedsiębiorczości i jaki ma wpływ na rynek pracy. Nie powinno tak być. Moim zdaniem nie powinno być także tolerancji dla złego prawa. Jeżeli mamy do wyboru złe prawo lub rozwiązanie naruszające stabilność, lecz je usuwające, to moim zdaniem to drugie jest lepsze nawet w przypadku braku zgodności ze stabilnością prawa. Ta ustawa usuwa złe prawo. Zastrzegłem, że kiedy zakończę moje wystąpienie jako przedstawiciel Komisji Gospodarki, to złożę swój wniosek. Wielu posłów go popiera. Poseł Janusz Krasoń wypowiadał się przychylnie co do tej ustawy. Niestety, nie zgłosił konkretnego pytania na które mógłbym udzielić odpowiedzi, natomiast zgłosił wniosek o powołanie podkomisji. Takie rozwiązanie jest zależne tylko od woli Komisji. Na końcu mojego wystąpienia poproszę państwa o niepowoływanie podkomisji, tylko o uchwalenie ustawy. Posłanka Ewa Kopacz nie jest obecna teraz na sali. Odpowiedzi udzielę później jak powróci. Poseł Artur Zawisza słusznie zauważył, że chodzi nam o aspekt gospodarczy. Ma to także swój społeczny wymiar, który omówiłem. Zaręczam państwa, że myśl liberalna nie jest niewzruszona na potrzeby społeczne. Jeżeli chodzi o uwagę posła Jacka Kasprzyka, że istniało czteromiesięczne vacatio legis, to często jest tak, iż bardzo trudno jest śledzić wszystkie zmiany z uwagi na nawał pracy. Tego zapisu nikt nie planował, dlatego przemknął niezauważony. Teraz tylko możemy naprawić błąd. Zgadzam się z posłem Tadeuszem Cymańskim, że zbyt szybko wdrażamy różne ustawy i nie ma czasu na ich konsultację. Często jest tak, że ustawy merytoryczne nie przechodzą przez komisje, tylko pracują nad nimi komisje nadzwyczajne. Nawet nie wiemy, co tam wymyślono. Powinniśmy zastanowić się nad zmniejszeniem liczby komisji nadzwyczajnych, a opracowywać ustawy w zwykłych komisjach, tam gdzie pracują fachowcy. Być może takie rozwiązanie nie jest najlepsze, lecz pozwala na przygotowanie się do nowego prawa. Przesunięcie terminu wejścia w życie poprzez zawieszenie tych przepisów ma silne uzasadnienie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AdamSzejnfeld">Rozmawialiśmy o tym na posiedzeniu Komisji Gospodarki. To był marzec. Nie planowaliśmy, że pierwsze czytanie odbędzie się dopiero w lipcu. Uważam, że lepszym rozwiązaniem byłoby wyeliminowanie z tejże ustawy tego przepisu, wtedy nie będzie kłopotu, czy stworzymy stabilne prawo. Powstaje także dylemat, czy taki przepis jest konstytucyjny oraz czy naruszamy swobodę obywatelską. Przygotowałem poprawkę, która zastępuje art. 1 i art. 2. Przeczytam zapis art. 1: „W ustawie z dnia 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (Dz. U. z 1996 r. nr 70 poz. 335) wprowadza się następujące zmiany: pkt 1 w art. 2 pkt 1 skreśla się wyraz : „krajowego”, pkt 2 w art. 8 ust. 2 skreśla się wyrazy: „z zastrzeżeniem ust. 2a”, pkt. 3 w art. 8 uchyla się ust. 2a”. Art. 2: „Ustawa wchodzi w życie w terminie 14 dni od daty ogłoszenia”. Gdybyśmy przyjęli ten zapis, to niczego nie zmieniamy tylko wyrzucamy zmianę, która weszła ostatnio w życie. Wprowadzono tylko dwie zmiany: wyraz „krajowego” oraz art. 8 ust. 2a. W ten sposób przywrócimy stan prawny sprzed nowelizacji. Mój wniosek jest formalny. Jeżeli Komisja zdecyduje się na przyjęcie mojej propozycji, to nie ma sensu powoływać podkomisji, a będzie można przejść do drugiego czytania. W ten sposób będziemy mogli uchwalić to jeszcze podczas wakacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JacekKasprzyk">Pan poseł nie zna mobilności Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EdmundStachowicz">Otrzymaliśmy projekt tej ustawy, natomiast propozycja posła Adama Szejnfelda jest nowym projektem. Mam pytanie skierowane do Biura Legislacyjnego KS. Czy my możemy wprowadzić całkiem nowy projekt ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Należałoby przegłosować projekt albo wniosek o powołanie podkomisji. Pierwszy został zgłoszony wniosek o powołanie podkomisji. Druga była propozycja posła Adama Szejfelda.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszCymański">Nie otrzymałem odpowiedzi. Czy wnioskodawcy podtrzymują, że ta ustawa nie przynosi skutków finansowych dla budżetu państwa? Uważam, że w tej chwili naruszamy finansowo i liczebnie interes agroturystyki. My możemy zrobić program edukacyjny. Nie będzie chodziło o wsparcie tylko o poznawanie własnego kraju, a wtedy nic nie da nawet odwołanie do Strasburga. Uważam, że temat jest ważny. W związku z tym opowiadam się za powołaniem podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AdamSzejnfeld">Zapomniałem odpowiedzieć na dwa pytania postawione przez posła Tadeusza Cymańskiego. Nie będę się zagłębiał, ponieważ wykraczają one poza projekt Komisji Gospodarki. Pierwsze pytanie dotyczyło celowości utrzymywania funduszu świadczeń socjalnych. Nie mogę występować tutaj jako przedstawiciel Komisji Gospodarki. Mogę tylko przedstawić własną opinię. Podzielam pańskie refleksje. Jako Komisja i Sejm powinniśmy zastanowić się nad wysokością płac, a nie mamić iluzorycznymi dodatkami. Drugie pytanie dotyczyło skutków budżetowych. Uważam, że nie tylko posłowie i rząd mają obowiązek przedstawiania skutków budżetowych. Ta nowelizacja nie doprowadza do dodatkowych wydatków z budżetu państwa ani z samorządu terytorialnego. Pan poseł Tadeusz Cymański ma na myśli pewną kalkulację ekonomiczną. Uważam, że dobrze by było, gdybyśmy obliczali skutki wejścia w życie każdej innej ustawy tak jak pan poseł. Nie mamy takiego obowiązku regulaminowego. Zgodnie z naszą wiedzą przedstawiliśmy skutki budżetowe. Na salę nie powróciła posłanka Ewa Kopacz, lecz na pewno będzie czytała protokół, a nie chciałbym, aby jej pytania pozostały bez odpowiedzi. Obowiązująca ustawa ani nasza nowelizacja nie wyłącza wolności pracownika, pracodawcy oraz związków zawodowych w decydowaniu o wydatkowaniu środków. Nadal obowiązuje przepis art. 8 ust. 2. Nie będę go cytował. Ustawa nie określa, na co mają być wydatkowane środki w danym przedsiębiorstwie. Posłanka Ewa Kopacz sądziła, że tą ustawą chcemy uregulować takie sprawy jak to, że firmie Y pracownik X będzie mógł skorzystać z funduszu socjalnego w zakresie Z. Ustawa określa wykorzystanie funduszu na rzecz różnych form wypoczynku, działalności kulturalno-oświatowej, sportowo-rekreacyjnej, udzielania pomocy materialnej - rzeczowej lub finansowej, a także zdrowotnej lub na cele mieszkaniowe. Ostatecznie decyduje o tym pracodawca zgodnie z regulaminem zgodnym z ustawą o związkach zawodowych. Nie ma tutaj naruszenia indywidualnych praw pracodawcy oraz pracownika. Moim zdaniem ten zapis narusza wolność obywatelską, ponieważ jest tutaj mowa, że obywatele przy przyzwoleniu prawnym mogą jechać na wakacje krajowe, a nie zagraniczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JacekKasprzyk">Przechodzimy do podjęcia decyzji, co do dalszego procedowania. Oczywiście, później będziemy kontynuować dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszCymański">Nie wiem, czy jest to dobre, ponieważ opinia eksperta może zmienić wynik głosowania. Chciałbym, aby przewodnicząca NSZZ „Solidarność” pani Ewa Tomaszewska zabrała głos przed głosowaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JacekKasprzyk">Oczywiście, możemy powrócić do dyskusji. Staram się być konsekwentny w poprzednich ustaleniach. Nie chciałem być niezręczny, ponieważ na sali są obecni przedstawiciele innych związków zawodowych, którzy są równymi partnerami w tej dyskusji. Przejdziemy do głosowania. Wyjaśnię, o co chodzi. Poseł Janusz Krasoń złożył wniosek o powołanie podkomisji. Pan poseł Tadeusz Cymański proponował powrócić do dyskusji i odroczyć decyzję o powołaniu podkomisji. Powinniśmy podjąć decyzję, czy teraz głosujemy nad powołaniem podkomisji, czy też kontynuujemy dyskusję, a na końcu posiedzenia rozstrzygamy wniosek posła Janusza Krasonia. Kto z państwa opowiada się za przerwaniem dyskusji i podjęciem teraz decyzji o powołaniu podkomisji? Stwierdzam, że Komisja 5 głosami za, przy 5 przeciwnych i braku wstrzymujących się, postanowiła nie przerywać dyskusji oraz później rozpatrzyć wniosek posła Janusza Krasonia.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#EwaTomaszewska">Chciałam zwrócić uwagę na fakt, że NSZZ „Solidarność” był przeciwny takiemu zapisowi w obecnej ustawie. Powiem, co braliśmy pod uwagę rozpatrując omawianą zmianę. Nie przeoczyliśmy problemu wydatkowania środków w kraju i za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JacekKasprzyk">Prosiłbym o nieprzedstawianie deklaracji historycznych, tylko o argumenty do ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#EwaTomaszewska">To są argumenty. W naszym stanowisku napisaliśmy, ze popieramy tę ustawę. Chciałam wymienić argumenty, które braliśmy pod uwagę. Braliśmy pod uwagę to, że jeżeli ograniczy się możliwość wydawania środków tylko w kraju, to będzie to oznaczało wspomaganie gospodarki oraz wzrost miejsc pracy. Nasze odniesienie może wydawać się przeciwne takiemu rozumowaniu, ponieważ część środków wyjedzie za granicę. Jednak pojawiły się inne argumenty, dla których nasza decyzja oznaczała poparcie projektu. Pierwszy argument to swoboda decyzji o własnych środkach. Drugi - fundusz socjalny jest funduszem redystrybucji społecznej, a więc te środki otrzymają osoby niezamożne, które nie wykorzystają ich na luksusowe wyjazdy zagraniczne, lecz tylko w przypadku zaistnienia pewnej przesłanki. Wymienię je: - wymiana międzynarodowa pomiędzy szkołami, - kursy językowe dla młodzieży, - zdrowie oraz leczenie. Często jest tak, że mamy problemy z wyjazdami zagranicznymi w ramach wymiany przy pomocy funduszu socjalnego. Staramy się wykorzystać środki związkowe, ale taki stan rzeczy plasuje te szkoły w niekorzystnej sytuacji. Szkoła posiada umowę o współpracy ze szkołą zagraniczną, lecz nie może z niej skorzystać, ponieważ rodzice nie posiadają dość pieniędzy. W ubiegłym roku mogły pojechać wszystkie dzieci, ponieważ można było skorzystać z funduszu socjalnego. Teraz dzieci uboższe nie wyjadą, ponieważ nie zadziała element redystrybucyjny funduszu. Te dzieci nie będą mogły nauczyć się języka oraz zostaną pozbawione szansy zdobycia dodatkowej wiedzy, która wynika z faktu podróżowania. Kolejna kwestia dotyczy zdrowia. Wiadomo, jak jest u nas ze skierowaniami do sanatoriów. Wyjazd do Druskiennik w ramach urlopu wspieranego z funduszu socjalnego daje szansę na leczenie. Dość tanie są wyjazdy w Tatry Słowackie. Uznaliśmy, że warto zrezygnować z tego zapisu, mimo skutku dla rynku pracy, który jest trudny do oszacowania. Z tych powodów nasz związek popiera tę zmianę, a nawet sugeruje rezygnację z ograniczenia czasowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AnnaSamorowska">Na dzisiejsze posiedzenie przybyłam z legislatorem i ekonomistą w celu wyjaśnienia wszelkich okoliczności.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JacekKasprzyk">Rozumiem, że możecie skoordynować swoje wystąpienie jako środowisko turystyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AnnaSamorowska">Nie ma takiej możliwości, ponieważ branża turystyczna wywozi za granicę, a naszym zadaniem jest wspieranie rozwoju rynku krajowego. Moim zadaniem jest uporządkowanie rynku wewnętrznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JacekKasprzyk">Doskonale panią rozumiem, lecz naszym zadaniem jest kreowanie polityki społecznej państwa. Mamy tutaj zderzenie obrotu gospodarczego z zakresem polityki społecznej i socjalnej państwa. Opinię w tej sprawie wydaje Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Uprzejmie proszę o krótkie wypowiedzi. Jeżeli zaistnieje taka potrzeba, to posłowie zwrócą się do państwa z pytaniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ArturZawisza">Doszło do pewnego nieporozumienia. O ile dobrze zrozumiałem, to Polska Izba Turystyki jest branżową organizacją samorządu, natomiast Polska Agencja Rozwoju Turystyki jest agendą rządową. Tak więc jest to jedno środowisko, tylko dwie różne instytucje.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KrystynaGlapa">Prowadzę jednocześnie firmę turystyczną i zostałam poproszona o przedstawienie wątpliwości branży turystycznej. Chciałabym zwrócić państwa uwagę, że podczas tworzenia tej ustawy nie został osiągnięty jej cel, ponieważ nie wzrósł popyt na krajową turystykę. Wiemy to z własnego doświadczenia. Wykorzystanie funduszu socjalnego zostało zamienione na tak zwaną „gruszę”. Są to opodatkowane środki, natomiast dopłata do obozów i wczasów nie jest opodatkowana. Proszę zwrócić uwagę na to, że w Polsce nie ma klasy średniej. Mamy bardzo bogatych ludzi lub mało zarabiających. To nie są robotnicy czy rolnicy, lecz także inteligencja. We wszystkich krajach zachodnich inteligencja jest klasą, którą stać na wysyłanie dzieci na wymiany zagraniczne. Tam są takie programy edukacyjne. W Polsce mała liczba szkół posiada takie możliwości. „Grusza” powoduje to, że takie opodatkowane pieniądze z funduszu socjalnego nie trzeba wydać na cel wypoczynkowy. Takie pieniądze można wydać na dowolny cel, na przykład remont, przyjęcie. Nie mówię o środowiskach patologicznych. Nie jest wstydem zmienić złe prawo, lecz wstydem jest utrzymywanie go. Na co dzień przyjmuję informacje od klientów. Od wielu lat prowadzę firmę turystyczną. Wcześniej także pracowałam w turystyce oraz posiadam takie wykształcenie. Będąc otwarta na nowości dowiedziałam się o zmianach późną jesienią. Moja firma nie straci na tej ustawie. Te firmy, które miały stracić, to już straciły i żaden sposób nie uda się tego odbudować w tym roku. Wstrzymanie tej ustawy do 31 grudnia 2003 r. nie uratuje nikogo, ponieważ musi się odbyć przetarg, po to, by firma zakupiła wczasy lub kolonie. Zakłady pracy prawie do końca maja czekały z przetargami, ponieważ nie było wiadomo, czy zostanie zmieniona ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Prosimy o wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KrystynaGlapa">Przyszłam na dzisiejsze posiedzenie, ponieważ myślałam, że zechcą państwo usłyszeć opinię praktyczną. Nie musicie zmieniać tej ustawy tylko z tego powodu, że branża turystyczna poniesie szkody. To już się stało. Państwo nie uratowaliście polskich ośrodków. Dużo firm straciło pieniądze. Uważam, że należy wycofać się z tego zapisu, ponieważ jest on nieżyciowy. My, jako kraj mamy bardzo krótko paszporty. Wcześniej było tak, że dzieci wyjeżdżały na obozy w Polsce, ponieważ nie można było opuszczać kraju. Potem można już było wyjeżdżać za granicę. Nastąpił tak zwany „boom”. Teraz przychodzi młodzież posiadająca dokumenty pilotów, czy wychowawców i wyjazdy wakacyjne wybierają według własnych potrzeb. My musimy otworzyć ludzi na świat. Mówimy, że ratujemy branżę turystyczną, lecz przedłużenie terminu na pół roku nic nie da. Rozmawiałam z przedstawicielami związków zawodowych z innych krajów. We Francji pracownicy dostają dofinansowanie na pobyt w kraju, lecz związki zawodowe poczty francuskiej dofinansowują wszelkie wakacje, nawet w Australii. Chciałam skomentować wypowiedź posła Ireneusza Krasonia, który mówił, że dzieci w Chorwacji miały niebezpieczne wakacje. Pracowałam jako wychowawczyni i byłam w górach. Bałam się wyjść, ponieważ górale polscy oblegali pensjonat.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#IreneuszWiszowaty">Otrzymaliście naszą opinię, która dotyczy tylko tego konkretnego zapisu. Nie wysilaliśmy się na głębsze rozważania dotyczące słuszności ubiegłorocznej ustawy. Uważam, że podkomisja rozważy ten problem. Nie trafiają do nas argumenty ekonomiczne. Uważamy, że fundusz świadczeń socjalnych nie wpłynie znacząco na rozwój turystyki. Z naszych szacunków wynikało, ze z turystyki zagranicznej oraz z dopłat z funduszu korzysta 10% pracowników. Tylko w nielicznych zakładach funkcjonuje taki fundusz. Są to duże zakłady. Często jest tak, że dopłaty dotyczą kolonii na Słowacji lub w Niemczech. Zdajemy sobie sprawę z tego, o czym mówił pan poseł Tadeusz Cymański. Istnieje pewna degeneracja funduszu socjalnego. Chcemy na naszym forum rozpocząć dyskusję dotyczącą ucywilizowania funduszu socjalnego, ponieważ zakłady dążą do likwidacji funkcji socjalnej zakładowego funduszu. Taka dyskusja jest potrzebna i my się do niej włączymy. Jeżeli chodzi o tą ustawę, to nasza opinia jest negatywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PawełNiewiadomski">Polska Izba Turystyki jest jedyną organizacją ogólnokrajową. Popieramy ten projekt. Pan poseł Adam Szejnfeld w swojej wypowiedzi w pełni uwzględnił nasze argumenty. Chcę podkreślić, że nasz sprzeciw budzi tryb wprowadzenia zeszłorocznej ustawy, brak konsultacji z samorządem gospodarczym oraz krótkie vacatio legis. Rzecznik praw obywatelskich stwierdził, że ten zapis ogranicza prawa obywatela do podjęcia decyzji o miejscu wypoczynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JacekKasprzyk">Muszę przejść do głosowania, ponieważ posłowie mają inne głosowania i za chwilę nie będzie kworum. Potem będziemy kontynuować dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W ten sposób pan poseł formalnie zakończy pierwsze czytanie i wtedy będziemy mogli przejść do powołania podkomisji. Jak dobrze zrozumiałem, pan poseł Adam Szejnfeld chciał zgłosić nowy wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanuszPawluś">Chciałbym zabrać głos w dwóch sprawach. Podzielam opinię pana Pawła Niewiadomskiego, w związku z tym nie będę o tym mówił. Druga kwestia - z funduszami świadczeń socjalnych są związane dwie ulgi. Pierwsza to ulga do podatek dochodowy, a druga to brak składki ZUS. Jeżeli w zakładowych funduszach było zgromadzonych 7000 mln zł, jest to duża kwota około 1% PKB, to ulga z tytułu finansowania wyjazdów zagranicznych wyniosła około 800 mln zł. Wszyscy wpłacający środki do budżetu państwa dofinansowywali wyjazdy zagraniczne oraz rozwój gospodarczy w innych krajach. Możemy mówić o swobodzie gospodarczej, lecz nie wtedy, gdy jest to finansowane z budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JacekKasprzyk">Zamykam pierwsze czytanie. Zgłoszono wniosek o powołanie podkomisji. Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa opowiada się za powołaniem podkomisji? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za powołaniem podkomisji. Proszę o zgłaszanie członków podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#EugeniuszWycisło">Zgłaszam kandydaturę posła Marka Żylińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#EdmundStachowicz">Zgłaszam kandydatury posła Janusza Krasonia oraz posłanki Aleksandry Łuszczyńskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ArturZawisza">Zgłaszam kandydaturę posła Tadeusza Cymańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Zgłaszam kandydaturę posła Jacka Kasprzyka.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JacekKasprzyk">Zgłaszam kandydaturę posła Edmunda Stachowicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#TadeuszCymański">Zgłaszam kandydaturę posła Włodzimierza Czechowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JacekKasprzyk">Rozumiem, że wszyscy posłowie wyrażają zgodę na uczestniczenie w pracach podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AnnaSamorowska">W pełni popieramy stanowisko środowisk gospodarczych mówiące o tym, że niedopuszczalny jest sposób wprowadzenia obecnej ustawy. Naszym zdaniem ta ustawa powinna zostać zawieszona. Rozumiemy także cel ustawodawców. Chodziło o ochronę rynku krajowego. Zawieszenie tej ustawy jest potrzebne, najlepiej do czerwca przyszłego roku. Natomiast nie wolno cofać raz zrobionej już rzeczy, ponieważ stracimy kolejne dwa lata. Pan poseł Bogdan Błaszczyk mówił o tym, że nie jest sztuką wprowadzić kolejny zapis, lecz sztuką jest wprowadzenie narzędzi ekonomicznych stymulujących rozwój wewnętrzny.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JacekKasprzyk">W pełni rozumiem intencję Komisji Gospodarki, lecz Komisja Polityki Społecznej i Rodziny postrzega tę ustawę jako instrument służący do pomocy słabszym osobom w dostępie do wypoczynku, edukacji i innych. W Polsce mamy problem dotyczący rozstrzygnięcia idei ustawy oraz wcielenia jej w życie. Chciałem zwrócić uwagę, że odpis na fundusz socjalny obowiązuje pracodawców zatrudniających więcej niż 20 pracowników. W przypadku niezatrudniania takiej liczby osób pracodawca wypłaca świadczenie urlopowe. Powracamy do uwag zgłaszanych przez posła Tadeusza Cymańskiego. Przez różnego rodzaju katalog świadczeń możemy zagubić cel i ideę rozwiązania prawnego oraz społecznego, który chcemy osiągnąć. Docierają do mnie niepokojące uwagi dotyczące sposobu wykorzystania funduszu socjalnego. Są one trudne do sprawdzenia i dosyć często się powtarzają. Nie jestem w stanie określić skali tego zjawiska. Mówimy o tym, że sposób wykorzystania funduszu socjalnego jest łatwy do skontrolowania w dużym podmiocie gospodarczym, gdzie działają związki zawodowe. Inaczej jest w przypadku małych podmiotów gospodarczych. Docierają do mnie sygnały, że fundusz socjalny jest wykorzystywany przez pracodawcę, a nie przez pracownika. To znaczy istnieje odpis, lecz pracownik kwituje podpisem wykonanie funduszu socjalnego, natomiast nie ma pojęcia o jego wykonaniu. Takie praktyki istnieją. Jest to łamanie prawa. Należy rozważyć ten problem. Sądzę, że podkomisja zajmie się tym problemem i zastanowi się, co zrobić, by kontrolować rzeczywiste wydatkowanie funduszu socjalnego. Odnoszę wrażenie, że dzisiejsza dyskusja dotyczy obrotu gospodarczego, a jej celem jest próba pomocy podmiotom, które organizują działalność gospodarczą nie mającą nic wspólnego z funduszem socjalnym. Uważam, że bajkowe jest stwierdzenie, że jakakolwiek turystyka trafia do najbardziej potrzebujących, a niemogących tego zrealizować. Fundusz socjalny nie pokrywa w 100% wszystkich wydatków. Użytkownik musi posiadać wkład własny. Jak wcześniej mówiłem, jest to zawarte w regulaminie. Jeżeli mówimy o pracodawcy i jego kosztach oraz kłopotach wynikających z wprowadzenia ustawy, to powinniśmy zastanowić się nad innymi aspektami. Przewodniczącym podkomisji został poseł Janusz Krasoń. Zwróciliśmy się do niego o jak najszybszą pracę nad tą ustawą. Zamykam posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>