text_structure.xml
23 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławJanas">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Obrony Narodowej Sejmu i Komisji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Publicznego Senatu na temat informacji dotyczącej stanu przygotowań do objęcia kontroli nad polską strefą stabilizacyjną w Iraku.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzySzmajdziński">Na dzisiejsze posiedzenie Komisji przybyłem z gronem osób, które są najbardziej kompetentne do udzielenia informacji w sprawie przygotowań do objęcia kontroli nad strefą południowo-centralną w Iraku. Proponuję, aby jako pierwszy zabrał głos gen. dyw. Mieczysław Cieniuch, który kierował dwiema międzynarodowymi konferencjami dotyczącymi tego procesu. Naszym następnym mówcą będzie gen. broni. Edward Pietrzyk, który poinformuje o naszych przygotowaniach do tej niełatwej misji. W chwili obecnej 200-osobowa grupa przygotowawcza przemieszcza się drogą lądową z Kuwejtu do Babilonu, gdzie oczekuje na nich gen. Andrzej Tyszkiewicz i część dowództwa dywizji. Po aklimatyzacji w nowych warunkach grupa ta przystąpi do przygotowania miejsca pobytu sił głównych, systemów łączności, systemów wsparcia logistycznego oraz przyjmie kilkudziesięcioosobową grupę oficerów łącznikowych z państw, które będą współpracowały z naszym dowództwem. Na dzień obecny w Iraku przebywa już ponad 400 polskich żołnierzy, a nasze przygotowania są zgodne z wcześniejszymi założeniami w tej materii.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławCieniuch">Celem mojego wystąpienia jest zapoznanie państwa z wynikami dotychczasowych prac związanych z przygotowaniem międzynarodowej dywizji, która pod polskim dowództwem przejmie odpowiedzialność za południowo-centralną strefę stabilizacyjną w Iraku. Proces planowania międzynarodowej dywizji rozpoczął się w pierwszej połowie maja i był kontynuowany do pierwszej dekady czerwca. W ramach tego procesu przeprowadzono wiele przedsięwzięć organizacyjnych, które powinny pozwolić na skompletowanie odpowiedniej ilości i jakości sił międzynarodowych - niezbędnych do przeprowadzenia tej misji, zgodnie z zamiarem głównodowodzącego całą operacją generała amerykańskiego. W celu skonkretyzowania założeń i planów logistycznych odbyły się w Warszawie w dniach: 22–23 maja i 2–6 czerwca dwie międzynarodowe konferencje w wyniku których zgromadzono odpowiednią ilość sił i środków międzynarodowych, niezbędnych do zabezpieczenia tej operacji. Konsekwencją tych spotkań były robocze rozmowy ze stroną: hiszpańską (16 i 17 czerwca), ukraińską (25 czerwca) i amerykańską (25–27 czerwca). 30 czerwca odbyła się konferencja w SHAPE, na której Polska jako członek NATO poprosiła o wsparcie w operacji wojskowej w Iraku. Od 2 lipca nasze przygotowania weszły w etap wykonawczy, który rozpoczął się od przemieszczenia „grup inicjujących”. Dywizja dowodzona przez gen. Andrzeja Tyszkiewicza ma charakter międzynarodowy; w jej skład będą wchodzić żołnierze z takich państw, jak: Ukraina, Hiszpania, Bułgaria, Honduras, Republika Dominikany, Salwador, Nikaragua, Rumunia, Litwa, Łotwa, Słowacja, Filipiny i oczywiście Polska. W sztabie międzynarodowej dywizji, oprócz wymienionych państw, pracować będą również oficerowie sił zbrojnych Danii, Norwegii, Holandii, USA i Wielkiej Brytanii. Ogółem w międzynarodowej dywizji uczestniczyć będą przedstawiciele 22 państw - w tym 8 członków NATO, 13 państw europejskich oraz 9 państw spoza Europy. Na dzień dzisiejszy posiadamy zgłoszenia od około 11 tys. osób. Do przeprowadzenia tej operacji wystarczy 9 tys. osób - w związku z powyższym część kontrybucji będzie wykorzystana w kolejnych rotacjach. Zgłoszone kontrybucje pozwalają skompletować międzynarodową dywizję we właściwym kształcie oraz składzie organizacyjnym i osobowym. Powstaną trzy brygadowe grupy bojowe, które będą dowodzone przez Polskę, Hiszpanię i Ukrainę. Pododdziały wsparcia i zabezpieczenia - logistyczne, medyczne, inżynieryjne, transportowe - będą zarówno na szczeblu dywizji, jak i brygadowych grup bojowych wyznaczane przez różne państwa. W skład polskiego kontyngentu wejdzie ok. 2300 żołnierzy - jedna brygada wzmocniona batalionem bułgarskim oraz pododdziały: dowodzenia, saperów, medyczny i logistyczny. Na szczeblu dywizji Polska wyznacza batalion dowodzenia dywizji, batalion logistyczny dywizji, batalion kawalerii powietrznej stanowiący jednocześnie odwód dowódcy dywizji, pododdział sił specjalnych i zespół łącznikowy. Dodatkowo Polska wyznacza również elementy do pododdziału SIMIC i pododdziału żandarmerii wojskowej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MieczysławCieniuch">Zgodnie z decyzją dowódcy wojsk lądowych polski kontyngent wojskowy powstaje na bazie 12 dywizji - 10. Brygady Kawalerii Pancernej oraz 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Polska strefa stabilizacyjna w Iraku składać się będzie z 5 prowincji: Babil, Karbala, Wasit, Al Qadisijah, An Najaf. Powierzchnia polskiego sektora zajmuje obszar 80 tys. km 2 (1/4 powierzchni Polski) . Szacunkowa liczba ludności to ok. 5 mln. Strefa została, zgodnie z decyzją dowódcy dywizji, podzielona na trzy sektory - sektor polski obejmuje dwie prowincje: Babil i Karbalę. Dowództwo i sztab międzynarodowej dywizji znajdować się będzie na północ od miasta Al Hillah, w prowincji Babil. W ocenie dowódcy dywizji oraz strony amerykańskiej sytuacja w naszym sektorze jest stosunkowo stabilna. Głównym zadaniem międzynarodowej dywizji będzie działalność zmierzająca do stabilizacji sytuacji społeczno-politycznej i gospodarczej oraz podtrzymanie porządku publicznego na podległych jej terenach. Zasadniczym zagrożeniem dla wojsk międzynarodowej dywizji są uzbrojone grupy zwolenników byłego dyktatora oraz zorganizowane grupy przestępcze. Zagrożeniem jest również problem przenikania radykalnych islamistów z terytorium Iranu i związane z tym ataki terrorystyczne. W związku z powyższym bardzo ważnym przedsięwzięciem będzie zabezpieczenie granicy irańsko-irackiej. Jak już mówiłem, od początku lipca operacja weszła w swój praktyczny etap realizacji. Zakończono już przemieszczenie „grupy przygotowawczej” polskiego kontyngentu wojskowego do Iraku. W rejonie operacji mamy już ponad 220 żołnierzy i blisko 30 różnych pojazdów. Zwracam również uwagę na fakt, że w wyniku wcześniejszych działań w Iraku stacjonował kontyngent wojsk chemicznych, który wszedł w skład międzynarodowej dywizji, oraz pododdział „Grom”, który realizuje zadania zgodne z planem amerykańskich akcji specjalnych. W składzie międzynarodowej dywizji nie znalazł się również okręt logistyczny „Czarnicki”, który będzie wykonywał zadania w zakresie medycznego i logistycznego zabezpieczenia okrętów koalicji operujących w rejonie Zatoki Perskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EdwardPietrzyk">Proponując szefowi sztabu generalnego i ministrowi obrony narodowej skład polskiego kontyngentu do operacji „Irak Freedom”, wychodziłem z założenia, że muszą być to pododdziały zwarte, etatowe i wyćwiczone w procedurach NATO. Stąd też mój wybór padł na, najlepiej w tym względzie przygotowaną, 12. Dywizję Zmechanizowaną z jej dowództwem, sztabem i pododdziałami, jak również 12. Brygadę Zmechanizowaną. Skład ten został uzupełniony przez 10. Batalion Zmechanizowany ze składu 10. Brygady Kawalerii Pancernej oraz element manewrowy w postaci grupy powietrzno-szturmowej, bazującej na 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej - w skład której wejdzie 6 śmigłowców „Sokół” i 4 śmigłowce Mi 8, przeznaczone do wykonywania zadań ewakuacji medycznej. Ponadto istotny skład polskiego kontyngentu stanowi 10. Brygada Logistyczna. Ogółem nasz kontyngent liczy etatowo 2226 osób. Od ministra obrony narodowej otrzymałem zalecenie, aby do misji w Iraku wyznaczać tylko ochotników - żołnierzy nadterminowych, kontraktowych i zawodowych, którzy sprostają bardzo restrykcyjnym badaniom lekarskim. Gotowość moralna polskich żołnierzy jest bardzo wysoka, co mogłem osobiście stwierdzić w rozmowach z poszczególnymi oddziałami. Są świetnie przygotowani zarówno pod względem wyszkolenia, jak i moralnym do wykonania powierzonych im zadań. Wszyscy żołnierze złożyli oświadczenia o gotowości do wyjazdu. Szkolenie kontyngentu zorganizowaliśmy w czterech etapach. W etapie pierwszym, zrealizowanym w czerwcu, skoncentrowaliśmy się na wyszkoleniu pojedynczego żołnierza i instruktorów, wykorzystując doświadczenia instruktorów amerykańskich, którzy bezpośrednio dzielili się z nami swoimi doświadczeniami. W etapie drugim, zakończonym dwa dni temu, zgrywaliśmy plutony i kompanie, koncentrując się przede wszystkim na sposobie organizowania punktów kontrolnych, ochronie konwojów - do czego wykorzystujemy samochody opancerzone typu „Żbik”, uzbrojone w karabiny maszynowe - oraz misji patrolowych. W etapie trzecim, rozpoczętym 6 lipca, chcemy zgrać system łączności dywizyjnej i koncentrować się na szkoleniu inżynieryjsko-saperskim, chemicznym i medycznym. Etap czwarty, który chcemy zakończyć do końca lipca, polegał będzie na ćwiczeniach zgrywających sztaby dywizji, sztaby brygady i oficerów łącznikowych w normalnym systemie łączności z proceduralnym językiem angielskim oraz na opracowaniu standardowych procedur operacyjnych. W procesie tym wykorzystujemy oficerów z Rejonowego Korpusu „Północny Wschód”, jak również kadrę wykładowców ze szkół NATO. 15 lipca planujemy załadunek w porcie szczecińskim 564 samochody i ponad 700 kontenerów. Między 6 a 10 sierpnia z lotniska Szczecin-Goleniów, a następnie 11 sierpnia z lotniska Wrocław-Starachowice nastąpi przerzut kontyngentu osobowego. Dużą uwagę przywiązujemy do specjalistycznego wyposażenia naszych żołnierzy, które ma im zapewnić podczas wykonywania misji maksimum bezpieczeństwa. Każdy żołnierz zaopatrzony zostanie w kamizelkę kuloodporną, trzy komplety umundurowania pustynnego - w tym specjalne buty i „oddychającą bieliznę”, hełm kewlarowy, broń na amunicję standardową, środki noktowizyjne, zestaw okularów i kremów ochronnych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#EdwardPietrzyk">Szybkie działanie w nieprzewidywalnych sytuacjach, łącznie z podjęciem żołnierzy z pola walki, zapewnią śmigłowce „Sokół” i Mi 8. Kontyngent zostanie również doposażony w radary pola walki, które pozwalają w warunkach ograniczonej widoczności wykrywać ruch pojedynczego pojazdu lub żołnierza. Na miejscu aktywny będzie także element wsparcia psychologicznego. Ponieważ warunki temperaturowe w rejonie misji są bardzo trudne, w większości pojazdów zamontowaliśmy klimatyzatory; wyposażone w nie zostaną również przygotowane przez Amerykanów namioty. Reasumując - mamy przed sobą duże wyzwanie, ale zarazem i wielką szansę na potwierdzenie swoich możliwości. Misja stabilizacyjna w Iraku jest jednocześnie dużym obciążeniem dla wojsk lądowych. W chwili obecnej utrzymujemy ponad 4000 polskich żołnierzy poza granicami kraju. Otrzymałem polecenie od ministra obrony narodowej, aby przygotować następną rotację - co będzie się wiązało ze skomplikowanym procesem przygotowywania następnej grupy żołnierzy co pół roku, aż do odwołania tego rozkazu. Niemniej jednak - jak już podkreślałem - nastawienie psychiczne i moralne polskich żołnierzy jest na tyle dobre, iż jestem przekonany o pozytywnym zakończeniu tej, jakże ważnej dla Polski misji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławJanas">Rozpoczynamy dyskusję. Kto z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PawełGraś">Misja w Iraku jest dla nas szczególnym zadaniem, a nasze działania są pilnie obserwowane przez cały świat. Powodzenie tej misji jest o tyle istotne, że będzie miało niezaprzeczalny wpływ na sytuację i znaczenie Polski na arenie międzynarodowej w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Jednym z warunków powodzenia tej misji jest dobra współpraca i koordynacja wojska, na którym będzie spoczywał główny ciężar stabilizacji i zapewnienia bezpieczeństwa czynnikom cywilnym i wojskowym. Niemniej istotnie jest działanie służb specjalnych - nie jest bowiem tajemnicą, że od wywiadu wojskowego będzie zależało w dużej mierze bezpieczeństwo naszych żołnierzy. Trzecim ważnym czynnikiem jest z pewnością organizacja administracji cywilnej - czyli przywracanie normalnego systemu politycznego i gospodarczego w tym rejonie. Wymienione czynniki - wojsko, służby specjalne, administracja - muszą ze sobą ściśle współpracować. Jakie mechanizmy i sposoby tej współpracy są przez stronę rządową przewidziane i przygotowywane? Moje drugie pytanie wiąże się z kwestią wykorzystania rezerwistów. Czy dowództwo planuje - zwłaszcza w zakresie sił specjalnych - wykorzystanie tych ludzi? Myślę tu chociażby o żołnierzach z jednostki specjalnej „Grom”. Mam jeszcze jedną uwagę natury ogólnej. Wydaje mi się, że powinniśmy zastanowić się na przyszłość, jak najlepiej rozwiązać kwestię finansowania tego typu operacji. Nie możemy bowiem przerzucać wszystkich kosztów na wojsko. Myślę, że warto sięgnąć po model brytyjski, który zakłada finansowanie oddziałów wojskowych poza granicami kraju przez inne źródła niż budżet Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IzabellaSierakowska">Polska misja wojskowa w Iraku jest bardzo szerokim i skomplikowanym przedsięwzięciem, w którego zakresie znajdzie się współpraca z władzami lokalnymi, pomoc ludności, odbudowa infrastruktury itp. Pan gen. broni Edward Pietrzyk mówił tu o znakomitym przygotowaniu i odporności psychicznej żołnierzy. Jak pan ocenia przygotowanie polskich żołnierzy w ramach niesienia takiej podstawowej pomocy zamieszkującej te tereny ludności?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MariaBerny">Moje pytanie związane będzie z budżetem, który był przecież ustalany przed wybuchem wojny Irackiej. Czy zostanie on przekroczony i w jaki sposób ministerstwo poradzi sobie z wydatkami przeznaczonymi na misję w Iraku? I druga sprawa - czy w związku z rotacją przewidzianego w tym zadaniu kontyngentu nie powstanie w wojsku polskim sytuacja, która doprowadzi do podziału na armię pierwszego i drugiego gatunku?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdwardPietrzyk">Wspomniana przez pana posła Pawła Grasia współpraca pomiędzy różnymi czynnikami w tej operacji jest niejako gwarantowana poprzez koordynację ze strony CJTF7, której podlega dowódca międzynarodowej dywizji. Pod tym względem ma przygotować nas również szkolenie zgrywające dowódców i sztaby, które zaczynamy 20 lipca w Szczecinie. Natomiast jeżeli chodzi o administrację cywilną oraz współpracę z cywilami, operujemy anglojęzycznym pojęciem CMK (civil and military cooperation) - zakładamy, że byłoby to idealne stanowisko dla doświadczonych żołnierzy rezerwy. W pełni zgadzam się z poglądem, że powodzenie tej misji nie zależy od liczby karabinów maszynowych lub stanowisk kontrolnych. O wiele istotniejsze jest nawiązanie kontaktu z zamieszkującymi te tereny ludźmi - o nieco egzotycznej dla nas cywilizacji, kulturze i religii. Nasi żołnierze zdają sobie sprawę z tego, że jadą w miejsce będące kolebką ludzkiej cywilizacji. Oglądałem nie tak dawno na amerykańskim kanale telewizyjnym FOX, w jaki sposób działa żołnierz amerykański, który kontroluje przechodzących Arabów, i muszę przyznać, że było to działanie zbyt aroganckie i obcesowe. Polscy żołnierze muszą zachowywać się w odmienny sposób i tak też są przez nas szkoleni. Co się zaś tyczy pytania pani senator dotyczącego armii pierwszego i drugiego gatunku, to w długości trwania tej misji widzę szansę na zahamowanie takiego zjawiska - choć tak naprawdę w każdej armii na świecie występuje podział na grupę lepszej i grupę gorszej kategorii, co jest związane z logistycznym rozdysponowaniem pewnych działań i środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławCieniuch">Warte podkreślenia jest to, że armia każdego państwa podzielona jest na tą lepszą i gorszą - w zależności od tego, jakie zadania i misje dla poszczególnych komponentów sił zbrojnych są przewidziane do realizacji. Po wstąpieniu do NATO jednym z kierunków naszej działalności są misje poza terenem naszego państwa - w związku z czym siły gotowe do spełnienia takich zadań otrzymują więcej środków finansowych i rozwijają się szybciej niż siły przeznaczone do wykonywania zadań wyłącznie na obszarze naszego kraju. Jeżeli chodzi o budżet, to nie mógł on zostać przekroczony zgodnie z zapisem ustawy. W ramach budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej wszystkie związane z tą misją wydatki będą realizowane poprzez przesunięcie środków finansowych pomiędzy poszczególnymi częściami budżetu i wszystko wskazuje na to, że uporamy się z tym problemem bez większych trudności. Sprawa pomocy ludności irackiej jest już dość dobrze zorganizowana. Funkcjonuje specjalny program, który finansuje poszczególne komórki administracji cywilnej w każdej prowincji (Civilian Provision Effority). Również w naszej strefie przy dowódcy dywizji jest przedstawiciel administracji cywilnej, który dysponuje dość znacznymi środkami finansowymi - 500 tys. $ miesięcznie - przeznaczonymi na pomoc ludności cywilnej. Mam nadzieję, że pan Marek Belka będąc w tej organizacji zadba o to, aby nasz dowódca dywizji takie środki mógł uzyskać. Współpraca pomiędzy poszczególnymi organizacjami cywilnymi jest powiązana z administracją wojskową. W skład organizacji cywilnych wchodzą wszystkie organizacje humanitarne, których kwatera główna znajduje się w Kuwejcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszZemke">Przedstawię państwu kilka informacji związanych ze sferą finansową tej operacji. Planowane do końca tego roku wydatki będą oscylowały w granicach 135 mln zł. Wewnętrzne przesunięcia budżetu i oszczędności w MON zawarły się w kwocie 115 mln zł., zaś pozostałe 20 mln zł. zostanie uzyskane z przesunięć w budżecie państwa - minister finansów wystąpił do sejmowej Komisji Finansów Publicznych o dokonanie przesunięć na poziomie 50 mln zł. Część przesunięć polega na rezygnacji z pewnych pozycji w planie zakupów, które zastępujemy innymi pozycjami. Przesunięcia w całym planie modernizacji technicznej wynoszą 52 mln - to jest 2,11%. W ramach wyposażenia naszego kontyngentu musieliśmy zakupić w przemyśle polskim mobilne laboratorium biologiczne, dodatkowe łaźnie kontenerowe, polowy sprzęt łączności, chłodnie, klimatyzatory, cysterny do przewozu wody, indywidualne wyposażenie antyterrorystyczne oraz doposażyć szpital operacji pokojowych. Na finansowanie misji stabilizacyjnej w przyszłym roku potrzebne nam będą środki finansowe w granicach 300 mln zł. Nie muszę chyba w tym gronie tłumaczyć, że jest to kwota zbyt duża, aby MON w wyniku wewnętrznych oszczędności był w stanie ją wyasygnować. Będziemy zatem w toku prac w parlamencie dążyli do wyodrębnienia takiej pozycji w budżecie państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzySzmajdziński">Jak państwo słyszeli, przygotowania do operacji stabilizacyjnej w Iraku są prowadzone zgodnie z planem. Przed sobą mamy końcowy etap przygotowań, polegający na przemieszczaniu sił głównych. Kadra oficerska dowodząca tymi siłami była szkolona przez specjalistów amerykańskich. W najbliższym czasie przejdzie również przeszkolenie w ramach kultury, obyczajów, sposobów zachowania, historii. Z badań, które były prowadzone w polskiej strefie, wynika, że poparcie dla byłego dyktatora nie było tam duże. Ocenia się, że był to poziom 30–35%. O pomyślności polskiej misji zdecyduje - jak zauważył pan poseł Paweł Graś - wykonywanie przez dowódcę i dowództwo dywizji zadań, które mają charakter wojskowy w porozumieniu ze środowiskiem cywilnym i liderami etnicznymi. Rozpoznanie sytuacji w tym zakresie przeprowadzi specjalny zespół - będzie on również próbował nawiązać kontakt z Irakijczykami, którzy studiowali w Polsce. Doszło już do porozumienia pomiędzy przedstawicielami dziewięciu głównych partii politycznych w sprawie utworzenia Irackiej Rady Rządzącej. Zdajemy sobie sprawę, że od powodzenia procesu politycznego będzie zależało szybkie powodzenie tej misji, bowiem tylko on jest w stanie tak naprawdę doprowadzić do pełnej odbudowy Iraku. Sądzimy, że odpowiedzialność operacyjną będziemy w stanie przejąć od 1 września i dopiero wtedy skonkretyzujemy dalsze plany dotyczące następnych rotacji. Informacje prasowe odnośnie do misji stabilizacyjnej w Iraku są różne. Jesteśmy oczywiście zainteresowani obecnością mediów w Iraku, które - mam nadzieję - przyniosą obiektywne informacje dla zainteresowanej tym tematem opinii publicznej. Liczymy się również z opinią miejscowej ludności, czego przykładem może być rezygnacja z wykorzystania budynków akademickich - przekazanych nam przez Amerykanów - na rzecz gorszego miejsca, gdzie poprzednio znajdowały się koszary armii Saddama Husajna. Takie działania prowadzą niewątpliwie do zmiany nastawienia lokalnej ludności w stosunku do naszych wojsk. Ogólnie rzecz biorąc, podstawową ideą naszej misji jest próba przywrócenia normalności poprzez pomoc i współpracę w odbudowie podstawowej tkanki infrastruktury społecznej - szpitali, szkół oraz innych budynków użyteczności publicznej. Zadania takie w ramach międzynarodowej dywizji, kierowanej przez gen. Andrzeja Tyszkiewicza, przeprowadzać będą przede wszystkim grupy CMK. Misja stabilizacyjna w Iraku będzie z pewnością dużym wyzwaniem dla naszych żołnierzy, ale jednocześnie niebywale interesującym poligonem doświadczalnym, który zweryfikuje ich wiedzę teoretyczną i praktyczną w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławJanas">Czy mają państwo jeszcze jakieś pytania dotyczące tej problematyki? Jeżeli nie ma pytań, proponuję w imieniu Komisji podziękować panu ministrowi i zaproszonym gościom za przybliżenie nam informacji na ten temat. Zamykam posiedzenie Komisji Obrony Narodowej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>