text_structure.xml
68.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekMuszyński">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Zgodnie z zawiadomieniem dzisiejsze posiedzenie Komisji poświęcone zostanie propozycji podjęcia inicjatywy ustawodawczej w sprawie nowelizacji ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP w latach 2001–2006. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że porządek obrad został przyjęty. Na pewno pamiętają państwo, że Komisja Obrony Narodowej odbyła już jedno posiedzenie w tej sprawie. Na tym posiedzeniu nie przesądzając o losie tej inicjatywy postanowiliśmy, że stała podkomisja do spraw infrastruktury i zaopatrzenia wojska przygotuje propozycje tej nowelizacji po zasięgnięciu opinii stałej podkomisji do spraw budżetu i finansów. Chciałbym państwa poinformować, że te prace zostały już zakończone. W dniu dzisiejszym otrzymali państwo plan tych prac. Przypomnę, że głównym celem nowelizacji miało być to, żeby ustawa miała charakter stały. Do tej pory była to ustawa o charakterze epizodycznym, która dotyczyła działań w latach 2001–2006. Możemy o tym przeczytać w uzasadnieniu projektu. Znowelizowana ustawa miała być dostosowana do cyklu planistycznego NATO. Wydaje nam się, że cel ten został osiągnięty. W projekcie zaproponowano 8 zmian. Zmianie ulega tytuł ustawy. Ostatnia zmiana dotyczy corocznego przekazywania wpływów z Agencji Mienia Wojskowego. Przepis ma charakter stały i nie dotyczy poszczególnych lat, jak przyjęto w pierwotnej wersji ustawy. Otwieram dyskusję na temat tej propozycji. Czy przedstawiciel rządu chciałby wypowiedzieć się na ten temat? Nie. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BronisławKomorowski">Chciałbym ponowić prośbę o to, żeby przy okazji dokonywania zmian w ustawie o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP w latach 2001–2006 zbadać, co dzieje się z całym programem modernizacji Sił Zbrojnych. Raz jeszcze zwracam uwagę na to, że w projekcie zajmujemy się projektowaniem finansowania w sytuacji, gdy rząd zatwierdził już plan modernizacji Sił Zbrojnych na lata 2003–2008. W moim przekonaniu ten plan nie jest zbilansowany od strony finansowej. Jestem przekonany, iż jest to bardzo poważny zarzut. Jeśli Komisja miałaby podjąć inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie, to brałaby na siebie współodpowiedzialność za tworzenie fikcji. Pojawił się nowy argument, którzy może świadczyć o braku możliwości zbilansowania tego programu. Już w tej chwili widać, że produkt krajowy brutto rośnie w tempie o wiele mniejszym niż wynikało to z założeń rządu. Należy uznać, że w istotny sposób będzie to rzutowało na wartość budżetu obronnego, który ma stanowić 1,95 proc. PKB. Komisja powinna sama siebie szanować, jeśli chce być szanowana przez rząd. Jestem przekonany, że w tej sytuacji powinniśmy dokonać oceny realności realizacji programu modernizacji Sił Zbrojnych. Nie możemy brać na siebie współodpowiedzialności za nowe rozwiązania, które nie są realne. Jednocześnie należy zauważyć, że w projekcie występują także elementy korzystne. Można do nich zaliczyć to, że mechanizm stałego udziału budżetu obronnego w PKB, który został stworzony na 6 lat i miał obowiązywać do 2006 r., zostaje zamieniony na stały mechanizm. Przyznam, że nie mam pewności, czy na podstawie rozwiązań przyjętych w projekcie mechanizm ten nie będzie obowiązywał tylko do 2008 r. Jeśli ten mechanizm będzie miał charakter stały, to od razu powstaje pytanie, jak ma się ten mechanizm do rządowych planów reformy finansów publicznych. W planach reformy zakłada się zmniejszenie wydatków sztywnych z budżetu poprzez likwidację większości sztywnych zobowiązań. Należy zapytać, czy inicjatywa ta, która ma być inicjatywą Komisji, będzie skuteczna? Jeśli za kilka miesięcy pojawi się projekt rządowy, w ramach którego pojawi się pakiet ustaw likwidujących wszystkie sztywne zobowiązania w budżecie państwa, będziemy wyglądać dość śmiesznie. Na pociechę pozostanie nam jedynie to, że Komisja coś zrobiła, żeby podtrzymać istnienie tego mechanizmu. Jednak w moim przekonaniu brak skuteczności zawsze wiąże się ze śmiesznością. Nie wiem, czy to działanie nie ma charakteru czarowania rzeczywistości, żebyśmy się trochę lepiej poczuli. Przecież i tak minister Grzegorz Kołodko zlikwiduje mechanizmy usztywniające wydatki i utrzymujące finansowanie na odpowiednim poziomie. Na pewno będę chciał zapytać przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej o to, jak się ma inicjatywa, którą ma podjąć Komisja, do planów rządowych w zakresie reformy finansów publicznych. Wolałbym w tego typu zabiegach nie uczestniczyć. Jeśli celem tej propozycji jest tylko to, żebyśmy się lepiej poczuli, to inicjatywa ta ma jedynie charakter terapii politycznej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BronisławKomorowski">Chciałbym wyrazić satysfakcję, że doczekaliśmy się na posiedzeniu poświęconym tej inicjatywie przedstawiciela Ministerstwa Obrony Narodowej w randze wiceministra. Uważam, że w dyskusji na temat tej inicjatywy niezbędna jest obecność przedstawiciela kierownictwa resortu. Raz jeszcze chciałbym wyrazić ubolewanie, że na pierwszym posiedzeniu Komisji, na którym posłowie byli nakłaniani do podjęcia tej inicjatywy, resort nie był reprezentowany przez czynnik polityczny. W posiedzeniu nie brali udziału przedstawiciele kierownictwa, którzy biorą na siebie polityczną odpowiedzialność za stan Sił Zbrojnych, ich mobilizację oraz za realizację programu modernizacji Sił Zbrojnych. Resort był reprezentowany przez wysokiego urzędnika, jakim jest dyrektor generalny. Jeśli ktoś chce, żeby Komisja podjęła inicjatywę, która oznacza wzięcie na siebie odpowiedzialności za pogorszenie mechanizmów finansowania programu modernizacji Sił Zbrojnych wprowadzonych wcześniej w innych ustawach, to przyzwoitość wymaga, żeby działania w tej sprawie poprzedzić rozmowami politycznymi oraz obecnością czynnika politycznego w dyskusji na ten temat. Chciałbym poruszyć także kwestie szczegółowe. Zadam pytanie, na które do tej pory nie udało mi się znaleźć odpowiedzi. Rozumiem, że jednym z pożądanych elementów nowelizacji ustawy jest stworzenie sytuacji, w której budżet Ministerstwa Obrony Narodowej zostanie zabezpieczony przed stałą tendencją występującą w Ministerstwie Finansów. Tendencja ta polega na włączeniu do budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej spłat z tytułu realizacji programu samolotu wielozadaniowego. Spłaty te mają wejść w budżet Ministerstwa Obrony Narodowej, którego wartość powinna stanowić 1,95 proc. PKB. Wszyscy wiemy o tym, że takie zagrożenie ciągle istnieje. Takie zamiary w Ministerstwie Finansów istniały, istnieją i nadal będą istnieć. W projekcie znalazł się przepis, w którym zmieniono tylko jeden wyraz w stosunku do obowiązującej ustawy. W tej chwili nie bardzo pamiętam, na czym dokładnie polegała ta zmiana. Chodziło o kwestie dotyczące budżetu. Mam wrażenie, że jest to zmiana nr 7 do art. 1. Czy przepis zawarty w tej zmianie jest wystarczającym zabezpieczeniem do tego, żeby minister finansów nie mógł zakwalifikować spłaty kredytu z tytułu realizacji programu samolotu wielozadaniowego do budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej stanowiącego 1,95 proc. PKB. Tak mógłbym w skrócie określić ten problem. Nie mam przed sobą tekstu obowiązującej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekMuszyński">W obowiązującej ustawie była mowa o finansowaniu programu, natomiast w nowelizacji jest mowa o finansowaniu potrzeb obronnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BronisławKomorowski">Uważam, że jest to zasadniczy problem. W ten sposób możemy stracić pieniądze, które obecnie trafiają do Ministerstwa Obrony Narodowej, ale nie są wliczane do budżetu obronnego w wysokości 1,95 proc. PKB. Przede wszystkim mam na myśli wydatki związane z realizacją programu samolotu wielozadaniowego. Powstaje pytanie, czy takie rozwiązanie cokolwiek daje. Czy jest to dobre zabezpieczenie przed niewątpliwie mającą nastąpić w dalszej perspektywie próbą włączenia spłaty kredytu na zakup samolotu wielozadaniowego do wydatków obronnych? Ostatnia uwaga dotyczy sprawy o charakterze szczegółowym. Uważam, że błędem jest ponowne sankcjonowanie w tej ustawie czegoś, co coraz bardziej się pogłębia. Mam na myśli coraz głębszy dualizm w systemie kierowania obroną państwa. Usankcjonowanie takiego dualizmu zostało wprowadzone w art. 3, w którym jest mowa o głównych kierunkach rozwoju Sił Zbrojnych oraz ich przygotowań do obrony państwa określanych przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Rozumiem, że źródłem tej propozycji jest rozwiązanie zawarte w innej ustawie. Uważam, że w ten sposób z roku na rok pogłębiamy narastający problem dualizmu w zarządzaniu systemem obronności państwa. Problem ten, w którymś momencie zwali się wojsku na głowę. Problem polega na ciągłym zwiększaniu kompetencji prezydenta w tym obszarze bez zwiększania jego odpowiedzialności. Jest oczywiste, że początek tej dwoistości znaleźć można w konstytucji. Jednak w kolejnych regulacjach ustawowych to fatalne zjawisko jest pogłębiane. Rozumiem, że czasami potrzebne są pewne kompromisy polityczne. Tak właśnie było przy uchwalaniu konstytucji. Jednak Komisja Obrony Narodowej powinna stać na straży logiczności i jednoznaczności systemu zarządzania obronnością w państwie. Dlatego wprowadzenie do projektu komisyjnego tego typu mechanizmów, które pogłębiają ten dualizm, jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe. Członkowie Komisji Obrony Narodowej powinni dobrze wiedzieć o tym, że tyle samo powinno być odpowiedzialności, ile prawa do decyzji w kwestiach dotyczących wojska. Wojsko wymaga jednego środka dyspozycji. Jeśli nie będzie jednego ośrodka kierowania, to na pewno powstaną kłopoty. Jeśli nie ma ich teraz, to na pewno będą za rok lub za dwa lata. Zaproponowano, żeby w art. 3 napisać, że liczebność Sił Zbrojnych nie przekroczy stu pięćdziesięciu tysięcy stanowisk etatowych żołnierzy. Dla czystości sumienia raz jeszcze chciałbym wypowiedzieć się na ten temat. Proszę zauważyć, że pogorszyło się finansowanie systemu obronnego. To pogorszenie jest ewidentne. Jego skutkiem będzie zmniejszenie się tempa modernizacji Sił Zbrojnych. Finansowanie programu zostało zmniejszone w dwojaki sposób. Pierwsze zmniejszenie polegało na wykreśleniu z ustawy kwot przeznaczonych na realizację programu w poszczególnych latach. Nie dyskutuję o tej zmianie, gdyż nie ma potrzeby spierania się o występujących realiach finansowych. Finansowanie zmniejszyło się ponownie w wyniku włączenia do budżetu obronnego wszystkich wydatków obronnych państwa, w tym wydatków zapisanych w budżetach wojewodów oraz ministrów, a także wszystkich innych wydatków, które wcześniej nie były wliczane do wartości 1,95 proc. Produktu Krajowego Brutto. Oznacza to, że wcześniej budżet obronny miał zupełnie inną wartość niż obecnie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BronisławKomorowski">Jeśli pogorszyło się finansowanie programu modernizacji Sił Zbrojnych, to - moim zdaniem - należałoby przyjrzeć się możliwościom pogłębienia procesu restrukturyzacji Sił Zbrojnych. Być może należałoby przyspieszyć realizację procesu restrukturyzacji po to, żeby za kilka lat Siły Zbrojne nie miały ponownie do czynienia z kryzysem strukturalnym, z kryzysem finansów oraz ze stopniowym narastaniem nawisu niezmodernizowanych Sił Zbrojnych. Nie wierzę w to, że przy utrzymaniu obecnego poziomu finansowania systemu obronnego państwa oraz procesu modernizacji Sił Zbrojnych można będzie utrzymać osiągnięcie celu, jakim jest zmodernizowanie 1/3 Sił Zbrojnych do średniego poziomu obowiązującego w NATO. Taki cel przyjęto w poprzedniej ustawie. Nie wierzę w to, że cel ten zostanie osiągnięty dwa lata później. Zwracam uwagę na to, że będzie o połowę mniej pieniędzy. Byłoby cudem, gdyby przy tak dużym zmniejszeniu środków udało się osiągnąć ten cel tylko dwa lata później. Według mnie także w tym przypadku Komisja podpisywać się będzie pod fikcyjnym rozwiązaniem. Następna uwaga dotyczy treści art. 3 ust. 2, w którym napisano, że w ramach liczby stanowisk etatowych żołnierzy nie mniej niż 1/2 stanowisk przeznacza się dla żołnierzy zawodowych. Od razu nasuwa się pytanie, dlaczego przepis ten mówi o żołnierzach zawodowych. Czy ma to oznaczać, że już w tej chwili przewidywane są rozwiązania, które spowodują, że w przyszłości nie będzie innych form służby profesjonalnej oprócz służby zawodowej? Nie wiem dlaczego nie uwzględniono tu innej formuły służby. Mamy przecież żołnierzy nadterminowych i kontraktowych. Dlaczego nie mniej niż 1/2 stanowisk przeznacza się dla żołnierzy zawodowych? W dalszej części tego przepisu napisano, że z tej grupy nie więcej niż 1/3 stanowisk przeznacza się dla oficerów. Uważam, że jest to dość miękkie sformułowanie. Warto przypomnieć, że i tak jesteśmy ewenementem w skali całego świata. Chyba tylko Węgrzy mają większy udział procentowy korpusu oficerskiego w siłach zbrojnych niż Polacy. Jednak u nich stało się tak ze względu na to, że w dość dziwny sposób przeprowadzono reformę sił zbrojnych. Na całym świecie regułą jest to, że liczba oficerów stanowi od 5 do kilkunastu procent stanu żołnierzy. We Francji oficerowie stanowią 8 proc. żołnierzy. W tej chwili mamy wprowadzić korekty do ustawy, która ma wyznaczać kierunki działania i budować szanse na przyspieszenie modernizacji Sił Zbrojnych. W ramach proponowanych zmian sankcjonujemy osłabienie poziomu finansowania systemu obronnego. Jeśli mamy się na to zgodzić, to byłoby warto, żeby Komisja zdobyła się na większy wysiłek i dokonała także korekty w elementach, które powodują koszty, a zwłaszcza koszty nieuzasadnione. Przepis przewiduje, że w armii liczącej 150 tys. żołnierzy co najmniej połowę stanowić będą żołnierze zawodowi, z czego nie więcej niż 1/3 stanowić będą oficerowie. Musimy pamiętać o tym, że rozwiązanie to zostało przyjęte w momencie, gdy zakładano, że w ciągu 6 lat realizacji programu będzie znacznie wyższy poziom finansowania procesu modernizacji. Chciałbym zapytać, czy dane te zostały w jakiś sposób przeliczone i zbilansowane? Przypomnę, że było to miękkie rozwiązanie, które zostało wprowadzone do pierwotnej ustawy w drodze przyjętego kiedyś kompromisu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BronisławKomorowski">Jednak kompromis ten zawierany był w sytuacji, gdy na modernizację Sił Zbrojnych miało być przeznaczone ponad 20 mld zł. W tej chwili wiemy, że obecnie na modernizację pozostała jedynie połowa tych środków. Jednak nadal pozostały te zawyżone normy. W art. 7 ust. 1 napisano, że na finansowanie potrzeb obronnych Rzeczypospolitej Polskiej przeznacza się corocznie wydatki z budżetu państwa w wysokości nie mniejszej niż 1,95 proc. PKB planowanego roku budżetowego. Nie wiem, czy jest konieczne, żebyśmy w ten sposób sankcjonowali pogorszenie systemu finansowania. Przypomnę, że poprzednio wskaźnik procentowy dotyczył jedynie pieniędzy, które znajdowały się w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej, a nie w budżecie całego państwa z przeznaczeniem na obronność. Wszyscy dobrze wiemy o tym, że pozostałe pieniądze na obronność, które nie znajdują się w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej, nie są wydawane na obronność. Jest to po prostu fikcja. Czy Komisja chce uczestniczyć w budowaniu takiej fikcji? Czy Komisja chce sankcjonować takie rozwiązania? Dlaczego nie mielibyśmy podjąć z takimi rozwiązaniami walki? Mamy wziąć na siebie odpowiedzialność za usankcjonowanie takich rozwiązań. Może w tej sytuacji należałoby powalczyć o to, żeby pieniądze w budżecie ministra obrony narodowej stanowiły nie mniej niż 1,95 proc. PKB. Dobrze wiemy, że pieniądze zapisane na wydatki obronne w budżetach wojewodów oraz innych ministrów są marnowane. Środki te nie są wydawane na to, co naprawdę jest istotne. Mamy wziąć na siebie odpowiedzialność za częściowe pogorszenie systemu finansowania. Dla jasności powiem, że jestem realistą, więc uważam, że trzeba to zrobić. Jednak przy tej okazji możemy o coś powalczyć. Możemy powalczyć o to, żeby wydatki budżetowe Ministerstwa Obrony Narodowej nie były mniejsze niż 1,95 proc. PKB. Możemy także powalczyć o to, żeby do tych środków nie dało się w żaden sposób zaliczyć wydatków z tytułu spłaty kredytu za samolot wielozadaniowy. Następna uwaga dotyczy udziału wydatków majątkowych. W zaproponowanym art. 7 ust. 3 napisano, że udział wydatków majątkowych w wielkościach, o których mowa w ust. 1, wyniesie co najmniej 13,3 proc. w 2003 r. Rozumiem, że właśnie taki jest udział wydatków majątkowych w wydatkach ogółem w roku bieżącym. Czy mam rację? Pytanie to kieruję do pana ministra. Czy taki sam był udział tych wydatków w roku ubiegłym? Czy nastąpił wzrost udziału tych wydatków? Jaki był udział tych wydatków w wydatkach ogółem w 2002 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszZemke">Jest to udział wydatków majątkowych zaplanowany na 2003 r. W roku bieżącym następuje wzrost tych wydatków w porównaniu z rokiem ubiegłym. W 2002 r. udział wydatków majątkowych w wydatkach obronnych nieco przekraczał 12 proc.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BronisławKomorowski">Rozumiem, że w 2003 r. mamy do czynienia z niewielkim wzrostem tych wydatków. W dalszej części przepisu przyjęto, że udział wydatków majątkowych będzie wzrastał w latach 2004–2005, a w 2006 r. osiągnie co najmniej 20 proc. przypomnę, że pierwotny program zakładał, że wydatki majątkowe osiągną 22 proc. wydatków ogółem. W pierwotnej wersji zakładano, że taki poziom zostanie osiągnięty w 2006 r. Czy mam rację?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszZemke">W pierwotnym planie udział wydatków majątkowych miał osiągnąć także 20 proc. w 2006 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BronisławKomorowski">Wydawało mi się, że wydatki majątkowe miały osiągnąć 22 proc. Warto wiedzieć o tym, że dopiero wtedy, gdy udział wydatków majątkowych wynosi 22 proc., zagwarantowany jest rozwój Sił Zbrojnych. Należy jednak zaznaczyć, że w odpowiedni sposób należy zinterpretować pojęcie wydatków majątkowych. Rozwój zagwarantowany jest wtedy, gdy 22 proc. wydatków przeznaczonych jest na modernizację Sił Zbrojnych. Chciałbym, żeby wszyscy mieli taką świadomość. Taka jest norma przewidziana przez NATO. Rozwój możliwy jest wtedy, gdy 22 proc. budżetu wydawane jest na modernizację. Nie chodzi tu o wydatki majątkowe, gdyż wydatki takie nie muszą mieć charakteru modernizacyjnego. W wydatkach majątkowych mieszczą się np. wydatki na mieszkanie. Dopiero przy takim poziomie zagwarantowany jest minimalny przyrost nowoczesności w Siłach Zbrojnych, a więc ich rozwój. Obawiam się, że bez pogłębienia programu modernizacji, nawet jeśli miałoby to być nieprzyjemne, a także przy zmniejszeniu poziomu finansowania Sił Zbrojnych i pogorszeniu wcześniejszych warunków realizacji programu nie widać podstawy do twierdzenia, że w 2006 r. i w latach następnych wydatki majątkowe osiągną 20 proc. Udział wydatków majątkowych w wydatkach ogółem wzrósł w 2003 r. o ok. 0,5 proc. w porównaniu do 2002 r. Należy pamiętać o tym, że mówimy o wzroście wydatków majątkowych, a nie wydatków na modernizację. Jestem przekonany, że także ten przepis tworzy pewną fikcję. Uważam, że zakładany w tym przepisie poziom wydatków majątkowych nie będzie możliwy do osiągnięcia. Musimy jednak zdać sobie sprawę z tego, co będzie oznaczać nieosiągnięcie tego poziomu. Oznaczać to będzie, że Siły Zbrojne zamiast na drodze wzrostu i rozwoju nowoczesności znajdą się ponownie na równi pochyłej do kolejnej zapaści. Nie dojdzie do niej za rok lub za dwa lata. Jednak będziemy mieli z nią do czynienia nieuchronnie za 4 lub za 6 lat. Jest oczywiste, że będziemy mogli jeszcze bardziej skoncentrować swoje wysiłki, np. w taki sposób, żeby dotyczyły tylko 10 proc. całych Sił Zbrojnych. W ten sposób skażemy 90 proc. naszych Sił Zbrojnych na całkowitą degradację. Jeśli przyrost w ostatnim roku wyniósł tylko 0,5 proc., nie można zakładać, że do 2006 r. udział wydatków majątkowych wynosić będzie 20 proc. takie założenie nie ma żadnego uzasadnienia. Wzrost udziału wydatków majątkowych w latach 2000–2002, z których ogromna część wydawana była na modernizację, był efektem wdrożenia programu 6-letniego, a zwłaszcza jego najmniej przyjemnej części, w ramach której zmniejszano liczbę garnizonów, likwidowano nawis kadrowy oraz pozbywano się nieperspektywicznego sprzętu. Z tego powodu wzrost udziału wydatków majątkowych w wydatkach ogółem wzrósł z 9 proc. do 12,5 proc. Musimy sobie zdać z tego sprawę. W wyniku likwidacji 72 garnizonów oraz rezygnacji z kilku tysięcy żołnierzy zawodowych i likwidacji znacznej części nieperspektywicznego sprzętu udało się uzyskać skok w postaci procentowego wzrostu udziału wydatków majątkowych z 9 proc. do 12,5 proc. Przyjęcie założenia, że bez pogłębienia programu restrukturyzacji sił zbrojnych i przy pogorszeniu się finansowania tego programu w ciągu 4 lat nastąpi wzrost wydatków majątkowych do 20 proc. jest całkowitą fikcją. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy. Mam także uwagę, która dotyczy Agencji Mienia Wojskowego. Rozumiem, że w projekcie ustawy znalazła się zmiana w stosunku do poprzedniej wersji projektu. Czy nowy zapis gwarantuje, że pieniądze pochodzące z Agencji Mienia Wojskowego nie będą wliczane do wskaźnika w wysokości 1,95 proc. Produktu Krajowego Brutto? Wydaje mi się, że tak nie jest. Przepis gwarantuje tylko i wyłącznie to, że Agencja Mienia Wojskowego przekaże co roku nie mniej niż 93 proc. uzyskanego dochodu. W związku z tym nasuwa mi się pewna uwaga. Do tej pory nie mamy ustawy reprywatyzacyjnej, która rozwiązywałaby problemy dotyczące tzw. mienia zabużańskiego. Bez takiej ustawy Agencja Mienia Wojskowego będzie dawała coraz mniej środków. Agencja przestanie sprzedawać mienie. Zajmować się będzie przede wszystkim gospodarowaniem mieniem przekazanym do jej dyspozycji. Będzie zarządzać majątkiem i wprowadzać je do spółek. Nie będzie mogła tego mienia sprzedawać. Uważam, że należy tę sprawę dobrze przemyśleć. Już wkrótce może dojść do tego, że Agencja Mienia Wojskowego będzie musiała zapłacić mieniem wojskowym za to, że odrzucona została ustawa o reprywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekMuszyński">Zanim umożliwię zabranie głosu następnym mówcom chciałbym wypowiedzieć się, jako przedstawiciel podkomisji, która opracowała ten projekt. Muszę zwrócić uwagę na to, że wszystkie zarzuty sformułowane pod adresem projektu przez posła Bronisława Komorowskiego, dotyczące art. 1, 3 i 7 nie dotyczą nowych rozwiązań. Zmieniane przepisy dokładnie powtarzają to, co wcześniej zapisane było w obowiązującej obecnie ustawie. Cała filozofia zmian polega na tym, że epizodyczną ustawę dostosowujemy do cyklu planistycznego NATO. Przypomnę, że w obowiązującej ustawie określona została liczebność Sił Zbrojnych, a także wysokość wydatków majątkowych. W tym zakresie nie pojawia się nic nowego. Jest to jedynie powtórzenie obowiązujących obecnie przepisów. Tyle chciałem państwu powiedzieć tytułem wyjaśnienia po wypowiedzi posła Bronisława Komorowskiego. Wracamy do dyskusji. Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanuszZemke">Postaram się odnieść do kilku najważniejszych kwestii. Poseł Bronisław Komorowski mówił o tym, że do tej pory obecność przedstawicieli rządu w posiedzeniach Komisji poświęconych temu projektowi nie była wystarczająca. Chciałbym wyjaśnić, że nie zawsze możemy uczestniczyć we wszystkich posiedzeniach Komisji i podkomisji. Staramy się uczestniczyć we wszystkich pracach parlamentu, jeśli jest to tylko możliwe. Powiem otwarcie, że podstawowy problem polega na tym, że w chwili obecnej kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej liczy 4 osoby. Jest to najmniejsze kierownictwo spośród wszystkich resortów w Polsce. Ciągle wzrasta zaangażowanie naszych żołnierzy oraz Ministerstwa Obrony Narodowej poza granicami kraju. Zwiększa się liczba żołnierzy przebywających za granicą. Przyznaję, że czasami nie wiem już, czy jestem ministrem obrony narodowej, czy też ministrem gospodarki, który ma zająć się ratowaniem kilku upadających, a niezwykle krzykliwych zakładów. Sprawa nie dotyczy naszej dobrej lub złej woli, lecz posiadanych możliwości. Jeśli tylko możemy, to bierzemy udział we wszystkich pracach Komisji i podkomisji. Chciałbym przypomnieć, że dwukrotnie brałem udział w posiedzeniach podkomisji, która zajmowała się nowelizacją tej ustawy. W miarę posiadanych możliwości zawsze służymy członkom Komisji wyjaśnieniami, informacjami oraz posiadanymi materiałami. Przejdę teraz do omówienia kilku konkretnych kwestii, o których mówił poseł Bronisław Komorowski. Powiem o nich dlatego, że problemy są znacznie bardziej skomplikowane niż powiedział pan poseł. Pierwsza uwaga dotyczy planu technicznej modernizacji na lata 2003–2008. Ten plan przekazaliśmy już do parlamentu. Powinien być już dostępny dla posłów. Jest oczywiste, że w tym zakresie nie mamy wobec posłów żadnych tajemnic. Jednak w ostatnich dniach pojawił się pewien problem. Kiedy będziemy mieli o tym problemie szerszą wiedzę, poproszę Komisję, żebyśmy mogli omówić go na zamkniętym posiedzeniu. Wtedy mógłbym powiedzieć państwu o tej sprawie nieco więcej. Problem dotyczy planu modernizacji technicznej. W tej chwili część kosztów nieplanowanych wcześniej, które wiążą się z obecnością naszych żołnierzy poza granicami Polski, musimy ponosić z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. W zamian za to mamy szanse uzyskania bezzwrotnych funduszy, z których mogłyby zostać wyposażone nasze niektóre jednostki. Bezzwrotne fundusze amerykańskie mają to do siebie, że można za nie kupować uzbrojenie wyłącznie u producentów amerykańskich. Później nie spłacamy tych środków. Jednak powoduje to wiele różnych problemów, które dotyczą naszego przemysłu. Często mamy taką sytuację, że moglibyśmy otrzymać coś za darmo. Jednak w takim przypadku musielibyśmy ograniczyć niektóre nasze zamówienia w kraju. Sprawa jest niezwykle skomplikowana. W tej chwili nie potrafię się odnieść do wszystkich kwestii, które wiążą się z tą sprawą. Planujemy, że pod koniec tygodnia odbędą się na ten temat rozmowy. Sądzę, że już w przyszłym tygodniu będziemy dysponować na ten temat nieco szerszą wiedzą.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanuszZemke">Naszą ideą jest to, żebyśmy nie rezygnowali z technicznej modernizacji Sił Zbrojnych. Jest to sprawa całkowicie jasna. W niektórych przypadkach w drodze bezzwrotnej pomocy może udać się nam uzyskać niezbędne uzbrojenie oraz sprzęt logistyczny. Następna uwaga dotyczy podstawowych parametrów, które determinują nowoczesność armii, możliwości odtwarzania jej potencjału technicznego oraz jej modernizację. Chciałbym, żeby parametry wpisane do ustawy na lata 2003–2006 były realne. W tym roku parametry te nie wzbudzają żadnych wątpliwości. Wydatki majątkowe realizowane są na poziomie 13,3 proc. wydatków ogółem. Można powiedzieć, że sytuacja wygląda nieźle, jeśli chodzi o zaawansowanie procedur przetargowych i dostaw. Uważamy, że w latach następnych powinniśmy w większym stopniu niż do tej pory odczuć skutki oszczędności wynikających ze zmiany struktury Ministerstwa Obrony Narodowej. Zwiększą się także skutki oszczędności wynikających z likwidacji niektórych garnizonów. Z przeprowadzonych przez nas obliczeń wynika, że pożytki z tego tytułu zaczniemy odczuwać dopiero od 2004 r. Pierwsza faza działań polega zawsze na wyłożeniu dodatkowych pieniędzy. W przypadku zwolnienia ludzi konieczne jest np. znalezienie pieniędzy na odprawy. Zawsze pojawiają się jakieś dodatkowe koszty. Za chwilę podam państwu na ten temat dodatkowe informacje. Jeśli udział wydatków obronnych w budżecie państwa nadal będzie wynosił 1,95 proc. PKB, to szersze pożytki z tytułu podjętych wcześniej działań powinny pojawić się w większej skali od przyszłego roku. Do tej pory ponosimy przede wszystkim różnego rodzaju wydatki. Następna uwaga dotyczy odniesienia nowelizacji ustawy do planu naprawy finansów publicznych. Mogę potwierdzić, że w tej chwili toczą się dyskusje nad przyjęciem programu naprawy finansów publicznych. Jednak do tej pory nie ma na ten temat dokumentu, który zostałby przyjęty przez rząd. Na ten temat toczą się dyskusje w Ministerstwie Finansów. W tych dyskusjach minister finansów prezentuje pogląd, że należy likwidować tzw. wydatki sztywne, w tym także odejść od parametru ustalającego wysokość budżetu obronnego na poziomie 1,95 proc. produktu krajowego brutto. Minister finansów uważa także, że należy zrezygnować ze wszystkich środków specjalnych. Taka jest prawda. Informacje, które prasa podaje na ten temat, polegają na prawdzie. W tej sprawie jesteśmy jeszcze w fazie dyskusji. Nie chciałbym w tej chwili przesądzać, jaki będzie wynik tej dyskusji. Ministerstwo Obrony Narodowej uważa, że rezygnacja ze środka specjalnego, jakim są dochody Agencji Mienia Wojskowego, byłaby niekorzystna nie tylko dla Ministerstwa Obrony Narodowej, ale także dla budżetu państwa. Przyjęcie założenia, że wszystkie dochody Agencji będą odprowadzane do budżetu mogłoby mieć dodatkowy efekt uboczny, który polegałby na tym, że znacznie spadłoby zainteresowanie pozbywaniem się zbędnego mienia ruchomego i nieruchomego. Wydaje nam się, że per saldo budżet państwa mógłby na tym stracić. Takie jest nasze stanowisko, którego w tej chwili nie chcę ukrywać. Prezentujemy je wyraźnie w trakcie prac prowadzonych wspólnie z przedstawicielami Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanuszZemke">Nie wiemy jeszcze, jaki będzie finał tych prac. W tej chwili jesteśmy w fazie dyskusji, która odbywa się na ten temat. Chciałbym rozwiać wątpliwości dotyczące tego, czy wydatki obronne na poziomie 1,95 proc. produktu krajowego brutto obejmują także program samolotowy. Obowiązująca w tym zakresie ustawa jest w części nowelizowana. Chciałbym przypomnieć, że nowelizacji nie podlegał art. 7 ust. 5, w którym napisano, że wydatki budżetowe, o których mowa w ust. 1, nie obejmują wydatków na sfinansowanie wyposażenia Sił Zbrojnych w samoloty wielozadaniowe, realizowanych na podstawie odrębnych przepisów. Zmieniana jest treść art. 7. Zmiany zostaną wprowadzone do trzech ustępów. Jednak nie dotyczą one treści ust. 5. W związku z tym należy uznać, że program samolotu wielozadaniowego będzie finansowany dodatkowo. Podkreśliliśmy to zresztą, żeby nie było żadnych wątpliwości, konstruując umowy. Chciałbym przypomnieć, że umowy na dostawę samolotów zostały skonstruowane w taki sposób, iż minister obrony narodowej podpisał umowę na dostawę samolotów, uzbrojenia i pakietu logistycznego, natomiast minister finansów osobiście podpisał umowę finansową. W związku z tym mamy dwie różne umowy. Dodatkowo mamy jeszcze umowę offsetową. Przypomnę, że w pierwotnej koncepcji nie przewidywaliśmy takiego podziału umów. Zakładaliśmy, że umowa główna będzie zawierała wszystkie wątki dotyczące dostaw uzbrojenia, a także najbardziej istotne elementy dotyczące finansowania. Jednak później celowo te umowy oddzieliliśmy. Zrobiliśmy to także po to, żeby przedstawiciele Ministerstwa Finansów mogli w sposób elastyczny i uzależniony od sytuacji na rynku finansowym decydować o tym, z jakich możliwości finansowania będziemy korzystać. Na pewno pamiętają państwo, że w tym zakresie parlament dokonał nowelizacji ustawy, za co jesteśmy państwu wdzięczni. Minister finansów ma takie instrumenty do dyspozycji. Uważamy, że jest to rozwiązanie korzystne dla budżetu państwa. Jest oczywiste, że dyskusja nad planem naprawy finansów publicznych nadal będzie się toczyła. Nie sądzę, żeby dyskusja ta była prosta i łatwa, jeśli chodzi o sprawy finansowania obronności. W tej chwili prowadzimy rozmowy z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. Tyle mogę państwu powiedzieć na ten temat. Widzimy, że każdy dzień przynosi nam sporo różnych niespodzianek. Wielokrotnie prowadziliśmy dyskusje na temat różnicy występującej pomiędzy budżetem Ministerstwa Obrony Narodowej, a potrzebami obronnymi. Moim zdaniem tych różnic nie należy wyolbrzymiać. Sytuacja jest taka, że inne wydatki obronne usytuowane poza budżetem Ministerstwa Obrony Narodowej oraz poza programem samolotowym, mają wartość 41 mln zł. Mówię o tym celowo. Nie chciałbym, żeby powstało wrażenie, że kwota tych wydatków jest duża. Wiemy dobrze, że budżet Ministerstwa Obrony Narodowej ma wartość 15 mld zł. Natomiast wszystkie inne wydatki nie przekraczają 41 mln zł. Pokazuje to, że skala problemu jest naprawdę niewielka. Dyskutowaliśmy już o tym, czy takie rozwiązanie jest słuszne, czy nie. W chwili obecnej inne wydatki obronne to przede wszystkim środki, które są zaplanowane w budżetach wojewodów.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanuszZemke">Należy podkreślić, że środki te pozostają poza jakąkolwiek kontrolą ze strony ministra obrony narodowej. Są to środki, w sprawie których nie mamy nic do powiedzenia. Uważamy, że te wydatki należałoby przejrzeć. Od wielu lat obowiązuje filozofia, zgodnie z którą wydatki te są co roku mechanicznie przenoszone do następnego budżetu w podobnej wysokości jak wcześniej, po uwzględnieniu współczynnika inflacji. Uważamy, że nie jest to dobra filozofia, gdyż sytuacja w województwach jest zróżnicowana. Raz jeszcze podkreślę, że mówimy w tym przypadku o 41 mln zł. Następna uwaga także dotyczy sprawy, która wielokrotnie była przedmiotem naszych dyskusji. Mówię o liczebności naszych Sił Zbrojnych. Przepis zaproponowany w nowelizacji jest powtórzeniem przepisu, który obowiązuje w chwili obecnej. Mówimy wyraźnie o tym, że liczebność wojska nie przekroczy 150 tys. stanowisk. Chciałbym państwa poinformować, co dzieje się w tym obszarze. Należy zwrócić uwagę na odbywający się proces odchodzenia ze służby żołnierzy zawodowych. Taki proces jest przez nas wymuszany. Dotyczy on przede wszystkim oficerów. Podam państwu pewne liczby. Wydaje mi się, że jest to konieczne, gdy dyskutujemy o budżecie, o liczebności Sił Zbrojnych oraz o ich strukturze etatowej. W 2001 r. odeszło z wojska 2600 żołnierzy zawodowych. W 2002 r. odeszło 4700 żołnierzy zawodowych. Przypomnę państwu, że liczba żołnierzy zawodowych oscyluje w granicach 80 tys., z czego odeszło 4700 żołnierzy. W ubiegłym roku podjęliśmy wiele decyzji kadrowych. Dążyliśmy do tego, żeby w roku bieżącym odeszło ze służby 7 tys. żołnierzy zawodowych. Zwracam państwa uwagę na to, że jest to liczba stanowiąca prawie 10 proc. obecnego stanu żołnierzy zawodowych. Musimy dobrze zastanawiać się nad tym, co robimy. Tylko w jednym roku liczba żołnierzy zawodowych zmniejszy się prawie o 10 proc. Przypomnę państwu, że istnieje potrzeba stałego odtwarzania kadry. Funkcjonują pewne ścieżki awansu. Z tego powodu sprawa nie jest całkiem prosta. W wyniku decyzji podjętych w ubiegłym roku mamy taką sytuację, że do tej pory odeszło już 4300 żołnierzy zawodowych. Mówię o stanie na koniec kwietnia bieżącego roku. Już wkrótce odchodzić będą następni żołnierze, wobec których podjęte zostały takie decyzje. Przypomnę, że procedura zwolnienia żołnierza trwa przez 9 miesięcy, a czasem nawet dłużej. Na pewno w najbliższym czasie odejdzie 900 żołnierzy. Oznacza to, że w roku bieżącym odejdzie na pewno 5200 żołnierzy, a przecież to jeszcze nie jest koniec. Prosiłbym, żebyśmy zaczęli się zastanawiać nad tym, co to oznacza. W ciągu kilkunastu miesięcy z wojska odeszło ponad 10 tys. żołnierzy zawodowych, co stanowi 15 proc. stanu. Odbywa się to w sytuacji, gdy liczba zadań nałożonych na armię nie zmniejsza się. Ciągle pojawiają się nowe zadania, o czym w tej chwili dyskutujemy. W związku z tym chcielibyśmy, żeby w 2003 r. zakończyły się głębokie zmiany dotyczące liczebności żołnierzy zawodowych oraz struktury żołnierzy, zwłaszcza jeśli chodzi o oficerów starszych. Naszym zdaniem zmiany te trzeba w pewnym momencie zakończyć. Pokazałem państwu, że w ciągu kilkunastu miesięcy z wojska odszedł co siódmy żołnierz zawodowy. Jest oczywiste, że sytuacja wygląda różnie w różnych miejscach. Odejścia obejmowały przede wszystkim korpus oficerów starszych. Naszym zdaniem skala zmian w tym korpusie była głęboka. Jeśli w roku bieżącym uda się nam zrealizować plan dotyczący odejścia 7 tys. żołnierzy, w przyszłym roku zwolnienia byłyby znacznie mniejsze. Sądzimy, że obejmowałyby one 2–3 tys. osób. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że skala odejść jest niezwykle wysoka. Od kilkunastu lat wojsko niczego podobnego nie przeżywało. Na pewno tak duże odejścia w istotny sposób poprawią strukturę żołnierzy zawodowych. Zgadzam się z opinią posła Bronisława Komorowskiego, że do tej pory struktura żołnierzy w poszczególnych korpusach była wysoce nieprawidłowa. Można przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno ok. 50 proc. żołnierzy naszego wojska stanowiła kadra oficerska. W sposób oczywisty taka sytuacja była nienormalna. W związku z tym musiał nastąpić silny wzrost liczby żołnierzy w korpusie podoficerskim. Uważamy, że dokonane ostatnio zmiany są na tyle duże, że powoli pozwolą nam na dojście do pożądanej struktury. Uważamy, że poza osobami, które odejdą w roku bieżącym, z wojska powinno odejść jeszcze ok. 1300 oficerów. Chcę państwu powiedzieć, że już w tej chwili Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowuje takie decyzje. Jednak w tym przypadku odejścia następowałyby wyłącznie w pewnych grupach. Zależy nam bardzo na tym, żeby tym razem odejścia nie miały miejsca w jednostkach liniowych. Chcę to wyraźnie stwierdzić. W związku z tym w tej chwili odbywają się poszukiwania, które dotyczą przede wszystkim instytucji poza jednostkami wojskowymi, a zwłaszcza jednostkami liniowymi. Nad tą sprawą w tej chwili pracujemy. Sądzę, że już wkrótce takie decyzje zostaną podjęte. Robimy to po to, żeby był to ostatni rok zwolnień na tak dużą skalę, żeby był to ostatni rok tych trudnych decyzji. Raz jeszcze chcę podkreślić, że najprawdopodobniej w roku bieżącym z wojska odejdzie ok. 10 proc. żołnierzy zawodowych. W zdecydowanej większości odchodzić będą ze służby oficerowie, a zwłaszcza oficerowie starsi. Podam państwu przykład, który dotyczy rozmów, jakie ostatnio toczyłem z kadrą w korpusie zmechanizowanym w Bydgoszczy. W dowództwie tego korpusu pracuje prawie 200 oficerów. Przeciętna wieku oficerów zatrudnionych w korpusie wynosi 33 lata. Oznacza to, że gdybyśmy chcieli w dalszym ciągu prowadzić tę operację, musielibyśmy zwalniać ze służby trzydziestolatków. Mogę państwa poinformować, że w zasadzie w tej chwili nie mamy już w służbie żołnierzy w tzw. wieku fakultatywnym. W skali całego wojska pozostało jeszcze tylko kilkaset takich osób. Z moich danych wynika, że mamy ok. 800–900 osób, które mogłyby z tego powodu odejść. Jest oczywiste, że odejście fakultatywne dotyczy obniżenia granicy wieku. W przypadku oficerów starszych granica wieku zostanie obniżona z 58 do 50 lat. Takich osób już w praktyce nie mamy. Być może są one jeszcze w niektórych instytucjach usytuowanych wokół wojska. Mówiąc o tym chciałbym zasygnalizować, że zgadzam się z tym, iż w strukturze kadry należy zwiększać udział kadry podoficerskiej. W tej sprawie nie ma żadnych wątpliwości. Z tego powodu odejścia ze służby dotyczą przede wszystkim oficerów. Liczba odejść w tym roku jest niezwykle duża. Chcemy, żeby był to ostatni rok tak głębokich zmian w korpusie oficerskim. Podzielam opinię posła Bronisława Komorowskiego oraz jego niepokój w sprawie funkcjonowania Agencji Mienia Wojskowego.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanuszZemke">Powiem dosadnie, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego rodzi dla nas fatalne skutki. W zasadzie w tym momencie musimy wstrzymywać przetargi. Trybunał podjął taką decyzję w ramach posiadanych kompetencji. Jednak z tego powodu musieliśmy odstąpić od organizacji przetargów. Przypomnę, że w ubiegłym roku dochody pochodzące z Agencji Mienia Wojskowego stanowiły ponad 250 mln zł. Ważna jest wysokość tej kwoty. Jednak bardziej istotne jest to, że kwota ta może być przeznaczona wyłącznie na określone cele. Środki te mogą być wydatkowane wyłącznie na zakupy w polskim przemyśle. Chciałbym zwrócić na to państwa uwagę. W żadnym przypadku środki te nie są przeznaczane na wypłaty, nagrody i inne wydatki osobowe. Środki te były przeznaczane wyłącznie na zakupy w polskim przemyśle. Łatwo jest policzyć, że 250 mln zł oznacza kilka tysięcy miejsc pracy. Jeśli jedno miejsce pracy to ok. 100 tys. zł, łatwo jest to obliczyć. Mogli państwo przeczytać wiele krytycznych opinii pod naszym adresem, które wiązały się z tym, że po wydaniu takiego orzeczenia przestaliśmy organizować przetargi. Jest oczywiste, że możemy zorganizować przetargi na mienie wojskowe. Jednak w tym przypadku nikt nie bierze pod uwagę skutków dla technicznej modernizacji wojska, a zwłaszcza dla polskiego przemysłu. Chcę powiedzieć, że są to skutki fatalne. Dlatego chciałem ten problem zasygnalizować. W najbliższym czasie przeprowadzimy trzy przetargi na mienie wojskowe. Można powiedzieć, że jest to mienie średnio atrakcyjne. Sami jesteśmy ciekawi, w jaki sposób potoczą się te procedury. Mogę poinformować, że nie jest tak, iż do przetargu zgłaszają się zabużanie. Do przetargu zgłaszają się kancelarie adwokackie, które dysponują dokumentami zabużan. Zobaczymy co się stanie w czasie przetargów. W tej sprawie nie ma mądrych. Mamy do czynienia z następującą sytuacją. Gdybyśmy chcieli w sposób precyzyjny wykonywać orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, to Ministerstwo Obrony Narodowej nie tylko nie zarobiłoby na sprzedaży tego mienia, ale jeszcze musiałoby do niego dopłacać. Zwracam uwagę na to, że mienie trzeba w odpowiedni sposób przygotować do przetargu. Trzeba dać ogłoszenie, przygotować i przeprowadzić przetarg. Później trzeba jeszcze zapłacić podatek od kwitów, których wartość nie jest znana. W tej chwili nie wiemy jeszcze, jak to wszystko będzie wyglądało. Właśnie dlatego celowo uruchomimy trzy procedury przetargowe, żeby zobaczyć, w jaki sposób będzie to funkcjonowało na rynku. W chwili obecnej podstawowa troska dotycząca Agencji Mienia Wojskowego nie dotyczy tego, czy istnieją plany połączenia obu agencji, czy też nie. Naszą główną troską jest to, że działalność Agencji Mienia Wojskowego została orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w znacznym stopniu sparaliżowana. W tej chwili nie wiemy, co robić, żeby nie narażać się na oskarżenie naszych następców lub kolejnych generacji. Później będzie można powiedzieć, że zrealizowaliśmy przetarg na atrakcyjną nieruchomość za jakieś kwity, których nikt nie zweryfikował. Nagle okazuje się, że za Bugiem mieszkali sami bogaci Polacy. Jeśli dobrze zliczylibyśmy terytorium, to Polacy zajmowali teren od Bugu aż po Syberię włącznie. Naszym zdaniem sądy były niezwykle liberalne, jeśli chodzi o potwierdzanie dokumentów dotyczących mienia.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanuszZemke">W tej chwili nie wiadomo, co z tym robić. Wartość dokumentów posiadanych przez zabużan wielokrotnie przewyższa wartość mienia posiadanego przez wojsko. Raz jeszcze podkreślę, że uważamy, iż w chwili obecnej jest to niezwykle istotny problem. Mogę poinformować, że rząd przygotowuje projekt nowelizacji niektórych ustaw. Liczymy w tych sprawach na życzliwość Komisji oraz parlamentarzystów. Bez tej życzliwości będziemy mogli pozbyć się całego mienia bardzo szybko. Nie jest to żaden problem. Jednak z tego tytułu Ministerstwo Obrony Narodowej poniesie dodatkowe wydatki. W ten sposób doprowadzimy do likwidacji resztek naszego przemysłu zbrojeniowego. Dlatego chciałem państwu powiedzieć o tych kwestiach. W sposób ogólny mogę powiedzieć, że doceniamy propozycję podjęcia inicjatywy przez Komisję. Doceniamy wszelkie działania, które tworzyć będą trwałe podstawy do planowania budżetu oraz wydatków obronnych. Zawsze w takich przypadkach toczy się dyskusja pomiędzy poszczególnymi resortami, a resortem finansów. Nie robimy z tego żadnej tajemnicy. Nie jest to żaden nowy element. Programy modernizacyjne muszą mieć konkretne podstawy finansowe. W tej sytuacji wydaje nam się istotne, żebyśmy mogli przewidywać, jaki będzie nasz budżet. Mogę państwa poinformować, że Ministerstwo Obrony Narodowej na podstawie przepisów omawianej ustawy zawiera umowy wieloletnie z przedsiębiorstwami. Nie do końca potrafiłbym odpowiedzieć na pytanie o to, co by się stało, gdyby w sposób gwałtowny zostały zmienione zasady finansowania wydatków obronnych. Przecież trzeba płacić wynagrodzenia i emerytury. Mamy także umowy wieloletnie z różnymi zakładami. W taki sposób staramy się działać w chwili obecnej. Oznacza to, że jest to poważny problem. Raz jeszcze podkreślam, że każda inicjatywa, która tworzyć będzie silniejsze gwarancje w sprawach dotyczących finansowania wydatków obronnych, wydaje nam się interesujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekMuszyński">Przekazuję prowadzenie obrad posłowi Stanisławowi Janasowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławJanas">Wydaje się, że po raz trzeci omawiamy ten sam temat. Mówię o obawach dotyczących tego, czy w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej będą pieniądze. Warto zauważyć, że ten temat nie dotyczy bezpośrednio nowelizacji ustawy. Zmieniając ustawę chcemy usankcjonować istniejącą już w tej chwili praktykę. Obawy przedstawione przez posła Bronisława Komorowskiego były już przedmiotem dyskusji prowadzonej na poprzednim posiedzeniu Komisji. Myślę, że dobrze się stało, iż ponownie o tych obawach mówimy. Mam nadzieję, że teraz pan poseł uwierzy panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BronisławKomorowski">Obawiam się, że w tej chwili wszystko jest jedynie kwestią wiary.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławJanas">Z wypowiedzi pana ministra wynika, że rząd nie ma takich obaw. Pan poseł dmucha w tej chwili na zimne. Przyjmijmy, że właśnie taka jest sytuacja. Czy mają państwo propozycje zmian projektu przygotowanego przez podkomisję?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BronisławKomorowski">Chciałbym wrócić do wypowiedzi pana ministra. Program modernizacji Sił Zbrojnych oraz ustawa o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2001–2006, a także o samolocie wielozadaniowym, były formą umowy politycznej, która była poprzedzona wcześniejszymi konsultacjami i uzgodnieniami. Umówiono się w sprawie podziału pewnych zadań na te, które miały być zrobione w zakresie modernizacji Sił Zbrojnych przed wyborami i po wyborach. Uzgodniono kto będzie realizował określone trudne decyzje. To wszystko dało efekt w postaci uruchomienia tego procesu. Patrzę na całą sprawę pod tym kątem. Następuje zasadnicza zmiana, która wiąże się z finansowaniem procesu Sił Zbrojnych. Ubolewam nad tym, że rząd nie poszedł podobną ścieżką. Nie przeprowadzono rozmów z opozycją. Nie próbowano niczego uzgodnić. Poprzez propozycję inicjatywy ustawodawczej rząd próbuje przerzucić odpowiedzialność za pogorszenie systemu finansowania programu modernizacji Sił Zbrojnych. Uważam, że jest to błąd. Taki sposób podejścia psuje wspólny dorobek, jakim było respektowanie zasady, że zawarta umowa polityczna gwarantuje nie tylko podział odpowiedzialności, ale także udział w przyjmowaniu kierunków rozwoju. Właśnie z tego powodu źle oceniałem nieobecność ministra Jerzego Szmajdzińskiego na posiedzeniu Komisji, na którym projekt nowelizacji był przedstawiany jako możliwy do przyjęcia przez Komisję Obrony Narodowej. Mówię to do ministra Janusza Zemke, który bierze udział w dzisiejszym posiedzeniu. Nikt nie ma wątpliwości, że pan minister wiele pracuje, w sposób widoczny i efektywny. Jednak zawsze pretensje trafiają do tych, którzy są obecni. Mam pretensje do ministra Jerzego Szmajdzińskiego, że w tym przypadku nie poszedł drogą uzgodnień politycznych, dotyczących podtrzymania umowy politycznej zawartej w parlamencie poprzedniej kadencji. Minister podrzucił Komisji projekt ustawy, nie poprzedzając tego działania żadnymi rozmowami ani uzgodnieniami. Uważam, że ustawa zmienia bardzo wiele. Nie mogę zgodzić się z tym, że do wskaźnika 1,95 proc. PKB włączono jedynie wydatki wojewodów, o wartości 40 mln zł. Włączono tu także dochody Agencji Mienia Wojskowego. Łącznie zmiana ta obejmuje 300 mln zł rocznie. Jednak problem nie polega na tym, że budżet zostanie zmniejszony o 300 mln zł rocznie. Problem polega na tym, że kwotę tę trzeba pomnożyć przez wszystkie lata realizacji programu 6-letniego. Do tej pory poza budżetem obronnym o wartości 1,95 proc. produktu krajowego brutto były dochody Agencji Mienia Wojskowego oraz pieniądze na obronę w budżetach wojewodów. Pan minister mówił już o tym, że w tej chwili pieniędzy z agencji już nie ma. W tej sytuacji nie można powiedzieć, że finansowanie programu zmniejszy się o 40 mln zł. W skali całego programu 6-letniego finansowanie zostanie zmniejszone o 1,2 mld zł, a przynajmniej o 1 mld zł. Oznacza to brak możliwości zrealizowania przynajmniej dwóch dużych programów zbrojeniowych. Wydaje się, że właśnie w ten sposób powinniśmy o tej sprawie rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#BronisławKomorowski">Jest oczywiste, że cały problem można sprowadzić do poziomu 40 mln zł rocznie w budżetach wojewodów. Jednak ta kwota nie jest prawdziwa. Natomiast jeśli chodzi o środki z Agencji Mienia Wojskowego, to jedynym rozwiązaniem jest powrót do prac nad ustawą reprywatyzacyjną. Byli właściciele zgodzili się na to, że odzyskają 50 proc. wartości utraconych majątków. Państwo ludowe pozwoliło zabużanom na to, żeby jeden za drugiego świadczył. Teraz wychodzi, że każdy z nich był bogaty jak Radziwiłł. Stało się tak dlatego, że państwo nie zakładało, iż kiedyś cokolwiek tym ludziom odda. Dzisiaj trzeba to zrobić. Może także z nimi należałoby zawrzeć jakiś kompromis, żeby te roszczenia zminimalizować i dostosować do możliwości polskiego państwa. Jednak bez ustawy reprywatyzacyjnej nie będzie na ten cel żadnych pieniędzy lub będą minimalne środki z Agencji Mienia Wojskowego. W programie modernizacji stworzonym w Sejmie poprzedniej kadencji znajdowało się dodatkowe źródło finansowania programu, którym miały być środki z prywatyzacji przemysłu zbrojeniowego. Pojawia się pytanie, gdzie są te pieniądze? Przypomnę, że ustawa została zmieniona w taki sposób, że nie ma już tej prywatyzacji. Nie ma także środków z prywatyzacji. Proszę nie wmawiać mi, że są. Mówię do państwa w taki sposób, żeby wszyscy mieli świadomość tego, co się dzieje. Wszyscy będziemy odpowiadać za to, że zgodzimy się na pogorszenie systemu finansowania. Razem z opozycją wszyscy mogą to pogorszenie usankcjonować udając, że nic się nie wydarzyło, gdyż takie zmiany zostały już wprowadzone w innych ustawach. Możemy jedynie udawać, że do 2006 r. zmodernizujemy 30 proc. naszych Sił Zbrojnych, dysponując jedynie 20 proc. środków przeznaczonych na wydatki majątkowe w 2006 r. Następna uwaga dotyczy problemu kadry. Wiem wszystko, o czym przed chwilą mówił pan minister. Wiem również to, że minister Jerzy Szmajdziński zgodził się pod naciskiem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego na to, żeby zwiększyć liczebność kadry oficerskiej o ponad 2 tys. etatów. Istnieje taki plan. Oznacza to, że po raz kolejny zmniejszone zostaną przyszłe wydatki na modernizację. Planuje się, że będzie 27,5 tys. oficerów, a nie 25 tys., jak miało być. Chciałbym przedstawić państwu moje propozycje. Uważam, że wskaźnik 1,95 proc. PKB powinien dotyczyć wyłącznie budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Wydatki z tego budżetu nie powinny być mniejsze. Nie powinno być żadnych wątpliwości, że do tego wskaźnika będzie można włączyć jakiekolwiek inne wydatki. Następna propozycja dotyczy zmiany w art. 7 ust. 3. Wpisano tu, że wydatki majątkowe wynosić będą w 2003 r. 13,3 proc., a w 2006 r. - 20 proc. Jeśli to pozostawimy, to plan nie zostanie zrealizowany i wszyscy o nim zapomną. Uważam, że podobnie jak poprzednio należałoby wpisać kwoty planowane na kolejne lata. Należy wyraźnie wskazać, jaki ma być udział wydatków majątkowych w 2004 r. i 2005 r. Dopiero wtedy będzie można rozliczyć osiągnięcie udziału tych wydatków. Jestem przekonany, że obecny zapis pokazujący sytuację w 2003 r. oraz plan na 2006 r. daje nam 100 proc. gwarancji, że nikt nigdy nikogo z tego planu nie rozliczy. W takim przypadku w 2006 r. udział wydatków majątkowych nie będzie przekraczał 15 proc. W tej chwili nie potrafię określić wysokości tego wskaźnika w kolejnych latach. Na pewno mogę podjąć taką próbę. Uważam jednak, że takie dane powinny zostać zaproponowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej jako element dyscyplinujący w zakresie restrukturyzacji Sił Zbrojnych. Jest to element, który powinien znaleźć swoje odzwierciedlenie w kształcie budżetu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#BronisławKomorowski">Uważam, że przyjęcie wskaźników na poszczególne lata leży w naszym wspólnym interesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławJanas">W takim razie poproszę pana o przedstawienie dodatkowych wyjaśnień. Ustawa została uchwalona, kiedy był pan ministrem obrony narodowej. Co miał pan na myśli wpisując do ustawy, że w 2003 r. udział wydatków majątkowych będzie wynosił 13,3 proc., a w 2006 r. co najmniej 20 proc. Jaki miał być ten wskaźnik w kolejnych latach? W tej chwili dąży pan do wpisania wskaźników na poszczególne lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BronisławKomorowski">Przypomnę, że poprzednio ustawa dotyczyła modernizacji Sił Zbrojnych w latach 2000–2006. Wtedy 2003 r. był dokładnie pośrodku. Startowaliśmy z poziomu mniejszego niż 9 proc. Mówię o środkach przeznaczanych z budżetu na modernizację. Także w tej chwili powinniśmy wpisać dane na kolejne lata, które będzie można zweryfikować. Przepis podaje dane na 2003 r. Wiadomo, że wskaźnik ten został już osiągnięty. Mamy tu niewielką poprawę w stosunku do roku poprzedniego. Przewiduje się, że w 2006 r. udział wydatków majątkowych ma stanowić co najmniej 20 proc. W tej sytuacji powinniśmy zaplanować jakiś wskaźnik na 2004 r. lub 2005 r. Wydaje się, że przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej mogą wskazać, jaki poziom osiągną wydatki majątkowe w tych latach. Wydaje się, że dobrym terminem byłoby zakończenie kadencji obecnego szefa resortu. Chodzi o to, żeby powstał pewien element przymusu i kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławJanas">Czy pan minister jest w stanie podać liczby dotyczące kolejnych lat?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszZemke">Zwracam państwu uwagę, że zapis zawarty w tym przepisie jest taki sam, jak do tej pory. Mam przed sobą tekst obowiązującej ustawy. Napisano tu, że udział wydatków majątkowych wyniesie w 2003 r. co najmniej 13,3 proc. i co najmniej 20 proc. w 2006 r. Nie jest to nowy zapis. Zwracam na to uwagę. Zmiana polega jedynie na tym, że dodano wyrazy „i w latach następnych”. Oznacza to, że udział wydatków majątkowych nie będzie mniejszy niż w 2006 r. Poza tym w tym przepisie nie ma żadnych innych zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławJanas">Jest to zmiana o charakterze porządkującym. Poprawia ona obowiązujący zapis, gdyż wiadomo, że udział wydatków majątkowych musi wzrastać. Wcześniej nie było takiego przymusu. Udział wydatków majątkowych mógł wynosić w 2004 i 2005 r. 13,3 proc., tak samo jak w 2003 r. Myślę, że zaproponowany zapis jest lepszy. Porządkuje sytuację i jest bardziej klarowny.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekMuszyński">Zgadzam się, że uściślony został przepis, który mówi o wydatkach majątkowych. W obowiązującej ustawie w ogóle nie było mowy o wskaźniku tych wydatków na lata 2004 i 2005. W ogóle o tych latach nie mówiono. Przepis odnosił się do 2003 r. oraz do 2006 r. W tej chwili przepis mówi o tym, że w latach 2004 i 2005 wskaźnik musi być większy niż 13,3 proc. Jest oczywiste, że wskaźnik będzie mniejszy niż 20 proc., gdyż taki poziom ma zostać osiągnięty dopiero w 2006 r. Należy uznać, że ten zapis jest bardzo precyzyjny. Jest oczywiste, że pozostawia on pewną elastyczność w dochodzeniu do poziomu 20 proc. Jednak jest to sprawa o niewielkim znaczeniu. Chciałbym poruszyć inny problem. Filozofia przyjęta przy tej nowelizacji w sprawach dotyczących finansowania Sił Zbrojnych jest taka, że wydatki obronne stanowić będą 1,95 proc. PKB. Jeśli wzrost gospodarczy nie będzie tak szybki, jak byśmy chcieli, to wszyscy będziemy na tym cierpieć. Odczuje to także budżet obronny. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że integralną częścią tych wydatków jest środek specjalny. W tym przypadku mógłbym zgodzić się ze stanowiskiem posła Bronisława Komorowskiego. Gdyby nie udało się obronić tych środków, można byłoby uznać, że wypowiedziana została pewna niepisana umowa. Jest oczywiste, że w tej chwili wpływy z Agencji Mienia Wojskowego stoją pod znakiem zapytania. Jednak pan minister wspomniał, że w tej sprawie prowadzone są jakieś prace. Przypomnę, że trwają prace nad nowelizacją ustawy o Agencji Mienia Wojskowego. Środek specjalny tworzony jest z wpływów z Agencji Mienia Wojskowego, z prywatyzacji przemysłu zbrojeniowego oraz z wpływów za wynajem poligonów. Żałuję, że do tej pory nie została zakończona nowelizacja ustawy dotycząca Agencji Mienia Wojskowego. Z tego powodu nie możemy przyjąć do projektu rozwiązania, które przewidziano w tej ustawie. Jeśli dobrze pamiętam, dodano pkt. 4d, który umożliwia sprzedaż sprzętu używanego za granicą, o ile koszty jego transportu do kraju będą większe niż jego wartość. Środki uzyskane w wyniku takiej sprzedaży także będą trafiać na środek specjalny ministra obrony narodowej. Takie rozwiązanie jest w pełni logiczne. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży sprzętu powinny być w całości przeznaczone na zakup sprzętu. W innym przypadku należałoby uznać, że przepisy są nielogiczne, nieeleganckie, niecelowe i niegospodarne. Jednak w tej chwili nie możemy tego zapisać w rozpatrywanym projekcie, gdyż ustawa o Agencji nie jest jeszcze gotowa. Być może w dniu dzisiejszym projekt tej ustawy zostanie przyjęty przez podkomisję. Jeśli to rozwiązanie zostanie przyjęte, to odpowiednią poprawkę będzie można zgłosić w trakcie drugiego czytania. Projekt tworzy logiczną całość. Nie można krytykować pojedynczych elementów, które znajdowały się w pierwotnej wersji ustawy. W tym zakresie nic się nie zmieniło. Zgadzam się, że przy nowelizacji, która odbywała się 5 miesięcy temu, wykreślono z ustawy kwoty wydatków na kolejne lata. Warto jednak pamiętać o tym, że kwoty te nie były realne już w momencie uchwalania tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławJanas">Wydaje mi się, że poseł Bronisław Komorowski dobrze wie o tym, iż kwoty zapisane wcześniej w ustawie były całkowicie nierealne. Będąc ministrem obrony narodowej nie zrealizował pan budżetu na kwotę co najmniej 1 mld zł. Należy patrzeć na te sprawy w sposób realny. Proponuję, żebyśmy przystąpili do rozpatrzenia projektu. Jeśli zgłoszą państwo propozycje konkretnych zmian, będę poddawał je pod głosowanie. Czy mają państwo jakieś uwagi do zmiany nr 1 w art. 1, która dotyczy tytułu ustawy? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że tytuł ustawy został przyjęty. Czy mają państwo uwagi do zmiany nr 2, 3, 4, 5, 6? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że zmiany nr 2–6 zostały przyjęte bez uwag. Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 7. Przypomnę, że jest to najbardziej kontrowersyjna zmiana. Poseł Bronisław Komorowski sygnalizował wcześniej, że zgłosi w tej sprawie jakieś propozycje. Jednak w tej chwili go nie ma. W związku z tym uznaję, że Komisja przyjęła zmianę nr 7 bez uwag. Czy mają państwo jakieś uwagi do zmiany nr 8? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że zmiana nr 8 została przyjęta. Czy mają państwo uwagi do treści art. 2, który przewiduje, że ustawa wchodzi w życie w ciągu 14 dni od dnia ogłoszenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekMuszyński">Mam pewną wątpliwość, o której mówiłem już na etapie prac podkomisji nad tym projektem. Czy w art. 12 nie należałoby wykreślić lat 2002–2006 w sposób podobny, jak postąpiono w zmianie nr 8? Lata te zostały zapisane w obowiązującej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławJanas">Wydaje się, że nie należy tych lat wykreślać, gdyż dotyczą one środków z prywatyzacji przemysłu zbrojeniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekMuszyński">Podobną sytuację mieliśmy w art. 8, który dotyczył Agencji Mienia Wojskowego. Także w tym przepisie była mowa o latach 2002–2006. W tym przypadku lata te zostały wykreślone, dzięki czemu przepis ten będzie obowiązywał na stałe. Mam wrażenie, że w taki sam sposób należy postąpić z przepisem, który mówi o wpływach z prywatyzacji przemysłu zbrojeniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławJanas">Przepis ten odwołuje się do ustawy o wspieraniu przemysłowego potencjału obronnego. Należałoby sprawdzić, jakie rozwiązanie zostało przyjęte w tej ustawie. Proponuję, żebyśmy w tej chwili nie podejmowali w tej sprawie żadnej decyzji, chyba że przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu ma w tej sprawie jakąś opinię. Przed podjęciem decyzji należałoby sprawdzić w tamtej ustawie, czy wykreślając te lata nie popełnimy błędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Rozważaliśmy już te wątpliwości. Przedstawiciele strony rządowej twierdzili wtedy, że zachowanie tych lat jest konieczne ze względu na programy związane z ustawą o wspieraniu i restrukturyzacji przemysłowego potencjału obronnego. Ta ustawa nie ma charakteru czasowego. Tłumaczono jednak, że programy przyjęte na jej podstawie będą realizowane w pewnych cyklach. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ten termin jest zbędny. Jednak na podstawie przedstawionych wyjaśnień okres ten został zachowany. Wydaje się, że należałoby raz jeszcze rozważyć tę propozycję pod względem merytorycznym. Wydaje się, że ze względów formalnych można byłoby zrezygnować z tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławJanas">Sądzę, że najpierw powinniśmy sprawdzić, jakie przepisy zawarto w tej ustawie. Nie wiemy przecież, czy przewidziano dla niej jakiś okres funkcjonowania. Wiadomo, że na jej podstawie funkcjonuje program wspierania i restrukturyzacji przemysłowego potencjału obronnego. Na pewno realizacja tego programu została określona na konkretne lata. Nie wiem, czy nie popełnimy jakiegoś błędu, jeśli wykreślimy te lata. Proponuję, żebyśmy w tym momencie pozostawili przepis w obecnym brzmieniu. Jeśli będzie taka potrzeba, to w trakcie drugiego czytania projektu zgłosimy odpowiednią poprawkę. Czy wyrażają państwo zgodę na tę propozycję? Tak. Rozumiem, że nie ma uwag do treści art. 2. Uznaję, że art. 2 został przyjęty. Poddaję pod głosowanie cały projekt. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Zanim przystąpią państwo do głosowania chciałbym zgłosić jeszcze jedną uwagę. Naszym obowiązkiem jest wskazanie wymogów regulaminowych, które dotyczą uzasadnienia projektu ustawy. O tych wymogach mówi art. 33 ust. 2 Regulaminu Sejmu. Zwracam uwagę na to, że w uzasadnieniu nie znalazło się oświadczenie mówiące o skutkach społecznych, gospodarczych i innych. Naszym obowiązkiem jest zwrócenie na to uwagi. Można zastanowić się, czy w tym przypadku nie będzie wystarczające stwierdzenie, że ustawa nie rodzi takich skutków. Jeśli takie skutki wystąpią, należałoby je w odpowiedni sposób przedstawić. Naszym obowiązkiem jest wskazanie, że w uzasadnieniu nie wypowiedziano się na ten temat. Powinna tu znaleźć się jakaś wzmianka w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławJanas">Na pewno poseł sprawozdawca poinformuje Sejm w swoim wystąpieniu, że projekt powoduje jedynie pozytywne skutki społeczne. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu, jako inicjatywy Komisji Obrony Narodowej? Stwierdzam, że projekt został przyjęty przy dwóch głosach wstrzymujących się. Pozostało nam jeszcze wybranie posła sprawozdawcy. Proponuję, żeby sprawozdawcą Komisji został zgodnie z przyjętą praktyką przewodniczący podkomisji zajmującej się tym projektem. W związku z tym zgłaszam kandydaturę posła Marka Muszyńskiego. Czy wyraża pan zgodę? Tak. Czy są inne propozycje? Nie widzę zgłoszeń. Kto z państwa jest za powierzeniem posłowi Markowi Muszyńskiemu obowiązków sprawozdawcy tego projektu? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie wybrała posła Marka Muszyńskiego na sprawozdawcę Komisji w sprawie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2001–2006. Stwierdzam, że na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>