text_structure.xml 31.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyJaskiernia">W imieniu prezydiów Komisji Obrony Narodowej i Komisji Spraw Zagranicznych otwieram wspólne posiedzenie Komisji. Witam posłów i zaproszonych gości. Porządek obrad został państwu przedłożony na piśmie. Czy są uwagi do porządku obrad? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Przewiduje on omówienie udziału polskich sił zbrojnych w misjach zagranicznych. Otrzymali państwo stosowną dokumentację przygotowaną przez przedstawicieli rządu. Prosiłbym ministra Andrzeja Towpika o uzupełnienie informacji pisemnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejTowpik">Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że mamy pewien problem techniczny, mianowicie dla lepszej klarowności prezentacji przygotowaliśmy odpowiednie slajdy, natomiast okazało się, że nie ma rzutnika. W tej chwili ktoś pojechał po rzutnik, ale prawdopodobnie będziemy musieli zrezygnować z tej wizualnej części prezentacji, która mogłaby pomóc w przedstawieniu tematu. Ograniczę się do uwag, które dotyczą niemal 50-letniej historii udziału Polski w różnego rodzaju operacjach i misjach pokojowych. Ogólnie brało w nich udział blisko 46 tysięcy żołnierzy i pracowników cywilnych Wojska Polskiego. Można wyróżnić kilka okresów polskiej aktywności. Pierwszy, który trwał do lat 80., to czas, kiedy kontyngenty Wojska Polskiego brały udział głównie w misjach ONZ i wykonywały przede wszystkim zadania zabezpieczenia logistycznego. Dotyczyło to operacji w Egipcie, na Wzgórzach Golan, w Namibii i Kambodży. Jakościową zmianę, jeśli chodzi o nasz udział w operacjach, wprowadziło nasze uczestnictwo w operacji „Pustynna burza” w latach 1990–1991 w Zatoce Perskiej. Kolejnym ważnym wydarzeniem w tej historii był udział I Batalionu Operacyjnego Wojska Polskiego w siłach UNPROFOR w Jugosławii w latach 1992–1995, a także użycie polskiej jednostki policyjnej i obserwatorów wojskowych w operacji na Haiti w 1994 r. Sądzę, że przełomowym momentem było wydzielenie w lutym 1996 r. pierwszej regularnej jednostki Wojska Polskiego do operacji pokojowej prowadzonej z mandatu ONZ przez Sojusz Północnoatlantycki na Bałkanach. Jeżeli chodzi o aktualny udział Wojska Polskiego w operacjach pokojowych, to nasze siły zbrojne uczestniczą w misjach pokojowych w następujących państwach i regionach: na Wzgórzach Golan, w Libanie, w Bośni i Hercegowinie, w Kosowie, w Macedonii, a także w Afganistanie i rejonie Zatoki Perskiej. Według stanu na dzień wczorajszy 1887 żołnierzy i pracowników cywilnych bierze udział w 17 misjach i operacjach pokojowych pod auspicjami ONZ, NATO oraz OBWE. Ta liczba obejmuje 6 misji z udziałem kontyngentów, tam gdzie jesteśmy poważnie zaangażowani wojskowo, oraz 11 misji obserwacyjnych, gdzie zwykle udział jest kilkuosobowy. Jeżeli chodzi o Bliski Wschód, to uczestniczymy w dwóch poważnych operacjach - na Wzgórzach Golan (UNDOF) i w Libanie (UNIFIL). Co do operacji podejmowanych w misjach ONZ, chcę podkreślić, że nasz udział jest całkowicie refundowany przez ONZ. W misji na Wzgórzach Golan, po stronie syryjskiej i izraelskiej uczestniczymy od 1993 r. Obecnie jest tam 365 żołnierzy i pracowników cywilnych. Zadania, jakie realizuje nasz kontyngent, są następujące: - monitorowanie i patrolowanie strefy rozdzielenia wojsk Syrii i Izraela, - rejestrowanie ewentualnych naruszeń obszaru strefy rozdzielenia wojsk. Jeżeli chodzi o Liban, gdzie uczestniczymy w operacji od 1992 r., początkowo była to ok. 90-osobowa jednostka medyczna. Obecnie polski kontyngent wojskowy w UNIFIL liczy ok. 500 żołnierzy i pracowników cywilnych. Od października br. planowana jest przez ONZ kolejna redukcja, po której przeprowadzeniu stan osobowy prawdopodobnie zmniejszy się do ok. 250 żołnierzy i pracowników cywilnych. Kilka słów na temat udziału Polski w operacjach kierowanych przez NATO na Bałkanach.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejTowpik">Uczestniczymy w trzech takich operacjach. Pierwsza, to kontyngent Polski w siłach stabilizujących w Bośni i Hercegowinie (SFOR). Ponadto w Kosowie jest obecny Batalion Polsko-Ukraiński. Mamy także polski kontyngent w misji pokojowej w Macedonii, w operacji, którą zwykle określa się jako Amber Fox. Przypomnę, że nasze jednostki w rejonie swojej odpowiedzialności, niezależnie od wykonywania zadań, które zostały im przydzielone, wspierają i pomagają w działalności polskich organizacji pozarządowych, działających na tym terenie, a szczególnie wspomagają Polską Akcję Humanitarną oraz Caritas Polska. Mówiłem już, że udział Polski w misjach ONZ jest w całości refundowany przez Organizację. Jeśli chodzi o udział w operacjach kierowanych przez NATO, koszty naszego udziału ponoszone są w całości przez stronę polską. Taka jest zasada operacyjna. Dotyczy ona wszystkich uczestników. W Bośni i Hercegowinie mamy obecnie ok. 300 żołnierzy, którzy działają w ramach Nordycko-Polskiej Grupy Bojowej. Przewidywane są zmiany. Prawdopodobnie Duńczycy wycofają się z tej grupy i będziemy musieli zastanowić się nad formą naszego dalszego udziału. Jeśli chodzi o kontyngent w Kosowie, w tej chwili nasza jednostka liczy ok. 500 żołnierzy. Działa ona w składzie Batalionu Polsko-Ukraińskiego. Podstawą działania tego batalionu jest odpowiednie porozumienie, jakie zostało zawarte między ministrem obrony Ukrainy oraz ministrem obrony Polski. Jednostka działa od 10 lipca 2000 r. Zgodnie z porozumieniem z Litwą, w skład Batalionu Polsko-Ukraińskiego wchodzi również pluton litewski, liczący ok. 30 żołnierzy. Koszty wyżywienia i zakwaterowania litewskich żołnierzy ponosi strona polska. Trzecia z operacji prowadzonych na terenie Bałkanów, to operacja w Macedonii Amber Fox, która trwa od 1 października 2001 r. Nasz udział jest stosunkowo nieliczny, mamy 25 żołnierzy. Operacja ta była planowana początkowo tylko na 3 miesiące, później została przedłużona na dalsze. W tej chwili planowane jest przedłużenie do października br. Dosyć prawdopodobne jest, jeżeli odpowiednie porozumienie zostanie osiągnięte między NATO a Unią Europejską, że operację w Macedonii przejmie Unia Europejska. Oprócz udziału naszych żołnierzy w polu w tych trzech operacjach, utrzymujemy również w odniesieniu do Bałkanów tzw. odwód strategiczny. Jest 10 Batalion 10 Brygady Kawalerii Pancernej z przeznaczeniem do alternatywnego użycia w rejonie misji pokojowych, w razie potrzeby. W ubiegłym roku ten batalion udał się na ćwiczenia na Bałkanach. Później jego pobyt, na prośbę dowództwa NATO, został przedłużony do 3 miesięcy. Procentowo nasze zaangażowanie na Bałkanach nie jest duże. Jeżeli chodzi o operację w Kosowie, nasze siły stanowią 1,61% całości sił biorących udział w operacji, natomiast w SFOR udział wynosi 1,47%. Nie jest to dużo, ale takie są nasze możliwości. Ostatnią operacją, w której biorą udział nasi żołnierze, jest operacja Enduring Freedom. Jest to operacja dosyć skomplikowana. Przypomnę, że nazwa sił sojuszniczych, w których uczestniczymy, brzmi: „Siły sojusznicze w islamskim państwie Afganistanu, Emiracie Bahrajnu, Republice Kirgiskiej, Państwie Kuwejtu, Republice Tadżykistanu i Republice Uzbekistanu oraz na Morzu Arabskim i Oceanie Indyjskim”. Świadczy to o możliwych miejscach, do których mogą być skierowani nasi żołnierze. Zadeklarowaliśmy udział w tej operacji ok. 300 żołnierzy. W marcu br. do Afganistanu zostało skierowanych 87 żołnierzy wraz z ciężkim sprzętem, w tym sprzętem budowlanym, który okazał się niesłychanie pomocny zarówno dla nas, jak i innych. Do zadań tych 87 żołnierzy, którzy są rozmieszczeni w bazie koło Kabulu, należy rozminowywanie, przygotowywanie przepraw przez pola minowe, budowa dróg i schronów, zabezpieczenie działań sojuszniczych w rejonie stacjonowania, a także ochrona lotniska.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejTowpik">Jeżeli chodzi o kolejną grupę kilkudziesięciu żołnierzy GROM, zostali oni skierowani w rejon Zatoki Perskiej, natomiast jest porozumienie, że zakres i czas działania tej jednostki są niejawne. Na początku czerwca, z planowanym udziałem od początku lipca, zostanie skierowany w region Oceanu Indyjskiego okręt „Kontradmirał Xawery Czernicki”. Jeżeli chodzi o operacje, warto dodać, że nasi oficerowie znajdują się w centrum dowodzenia operacji, w miejscowości Tampa na Florydzie. Co do kosztów naszego udziału, to miesięczne koszty funkcjonowania polskich kontyngentów wynoszą w SFOR, czyli w Bośni i Hercegowinie ok. 2,2 mln zł, w Kosowie, a więc w KFOR ok. 4,5 mln zł, w Macedonii 0,2 mln zł, natomiast w operacji Enduring Freedom ok. 1,2 mln zł. W 2001 r. koszty związane z utrzymywaniem i funkcjonowaniem naszych kontyngentów w operacjach NATO wyniosły 84,6 mln zł. W br. zaplanowano w budżecie wydatki na ten cel w wysokości 94,3 mln zł. Sądzę, że udział Polski w misjach pokojowych stanowi istotny element strategii obronnej Polski, jest też ważny dla zaakcentowania roli na arenie międzynarodowej. Udział w tych operacjach ma również istotne znaczenie dla szkolenia naszych wojsk. Powszechna jest opinia, że uczestnictwo w operacjach podnosi w istotny sposób poziom wyszkolenia i gotowości bojowej naszych żołnierzy. Planujemy utrzymanie naszego udziału w operacjach pokojowych na dotychczasowym poziomie. Członkostwo Polski w NATO sprawia, że udział w operacjach pokojowych prowadzonych przez Sojusz Północnoatlantycki traktujemy jako sprawę priorytetową w tym zakresie. Co prawda w roku bieżącym nastąpi redukcja ogólnej liczby sił zaangażowanych w operacje w Bośni i Hercegowinie oraz w Kosowie, niemniej jednak zastanawiamy się nad pozostawieniem naszego udziału na dotychczasowym poziomie, co w istotny sposób powinno podnieść nasz procentowy udział w tych operacjach. Ostatnia sprawa związana jest z kwestiami finansowymi. Sądzę, że byłoby celowe dla planowania budżetu na 2003 r. i lata następne, aby podjąć działania zmierzające do utworzenia rezerwy celowej na finansowanie udziału sił zbrojnych w operacjach poza granicami kraju. Wydaje mi się, że takie rozwiązanie byłoby lepsze niż obecne korzystanie z rezerwy ogólnej budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJaskiernia">Dziękuję panu ministrowi za dokonaną prezentację. Czy państwo posłowie mieliby pytania do pana ministra w związku z przedłożoną informacją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławJanas">Chciałbym zadać pytanie dotyczące sposobu naboru żołnierzy do misji pokojowych, ponieważ niekiedy wyrażane są wątpliwości, czy jest to system dobrowolny, czy obligatoryjny. Dobrze byłoby, żeby taką informację przekazać, zwłaszcza mediom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MaciejGiertych">Interesuje mnie zakres wymiany kadry oficerskiej w czasie wyjazdów. Chodzi mi nie tyle o podanie liczb, ale o to, jaki procent polskich oficerów zawodowych uczestniczył w operacjach pokojowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszSamborski">Chciałbym zadać pytanie w kwestii szczegółowej, dotyczącej ofiar nieszczęśliwych wypadków. W jaki sposób regulowane są rekompensaty? Czy na podstawie przepisów ogólnych, które dotyczą podobnych spraw w Polsce, czy jest jakaś szczegółowa regulacja podejmująca ten trudny problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BogusławaTowalewska">Moje pytanie dotyczy liczby ofiar wśród żołnierzy i policjantów uczestniczących w misjach pokojowych. Jaką tendencję obserwuje się w ciągu ostatnich 50 lat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekMuszyński">Mam pytanie dotyczące tej materii, ale nieco odbiegające od przedstawionego nam materiału. Chodzi mi o warunki socjalne naszych oficerów pełniących misje w Brukseli i w SHAPE. Podczas wizyty tamże mieliśmy okazję przekonać się o pewnych niedogodnościach. Chodziło głównie o opiekę medyczną. Jakie kroki podjęto, aby tę sytuację poprawić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze skierować pytania do przedstawiciela rządu? Skoro nie ma dalszych pytań, bardzo proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania państwa posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejTowpik">Jeżeli chodzi o te pierwsze konkretne sprawy, towarzyszy mi płk Romuald Ratajczak, który jest dyrektorem Departamentu Współpracy Międzynarodowej w MON i był uczestnikiem kilku operacji pokojowych, więc sądzę, że może przedstawić bardziej szczegółowe uwagi. Jeśli chodzi o tę ostatnią sprawę, to nie wiem, jakie problemy tam występowały. Z okresu mojego pobytu w Brukseli nie przypominam sobie, żeby zgłaszano jakieś uwagi, np. w kwestii opieki medycznej, ale chętnie porozmawiam z panem posłem na ten temat po posiedzeniu Komisji i zajmę się tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RomualdRatajczak">Odniosę się do wszystkich pytań w kolejności, w jakiej zostały zadane, starając się na dwa pierwsze pytania odpowiedzieć łącznie Chodzi o nabór do służby w misjach pokojowych i o zakres wymiany kadry oficerskiej, tzn. jaki procent oficerów uczestniczył w misjach pokojowych. Jeśli chodzi o nabór do misji pokojowych, jest on realizowany w podwójnym systemie. Inny obowiązuje w odniesieniu do misji ONZ, a inny do misji NATO. Do każdej misji ONZ tworzony jest kontyngent, który jest dopasowany do charakteru misji. Można powiedzieć, że tworzona jest jednostka na użytek misji. Do takiego kontyngentu prowadzi się nabór z całości sił zbrojnych. Co do misji NATO, z założenia kierowane są tam zwarte jednostki, czyli kontyngent w swojej zasadniczej części składa się z istniejącej jednostki wojskowej. Oczywiście jest uzupełniany o specjalistów z innych dziedzin, z innych obszarów, ale można powiedzieć, że 66–80% takiego kontyngentu stanowi personel zwartej jednostki wojskowej. Jeśli chodzi o sposób rotacji i wymiany kadry i o kwestię, jaki procent polskich oficerów uczestniczył w misjach pokojowych, nie dysponuję szczegółowymi danymi. Można powiedzieć, że oficerowie, którzy nadają ton w rozwoju sił zbrojnych, zajmują kierownicze stanowiska w siłach zbrojnych oraz stanowiska dowódcze, mają doświadczenie w misjach pokojowych. Często ci sami żołnierze uczestniczą w różnych misjach. Wiąże się to z przyjętym sposobem wykorzystywania udziału w misjach jako elementu szkoleniowego. Misje ONZ są traktowane jako szczebel podstawowy, gdzie nabywa się doświadczenia tylko w środowisku międzynarodowym. Są to misje o charakterze misji pokojowych, operacje typu „peace-keeping”, które są w pewnym sensie łatwiejsze. To jest pierwszy element doświadczenia, natomiast w przypadku misji NATO znacznie większa jest skala trudności. Działania w koalicji antyterrorystycznej, a więc działania bojowe, charakteryzują się najwyższym stopniem trudności. Dlatego część oficerów ma za sobą wielokrotne doświadczenie z udziału w misjach. Jeśli chodzi o kwestię ubezpieczenia, oprócz standardowego ubezpieczenia, jakie wynika z racji pełnienia obowiązku służbowego, każda z osób wyjeżdżających na misję jest dodatkowo ubezpieczana przez zakład budżetowy „Wojskowe misje pokojowe”, czyli jest wykupywane dodatkowe ubezpieczenie dla takich osób. Co do misji ONZ, to nasi żołnierze i oficerowie biorący udział w operacjach pod egidą ONZ, są w sposób automatyczny ubezpieczani przez ONZ, czyli korzystają z tego systemu ubezpieczeń. Jeżeli chodzi o liczbę ofiar, to od początku zaangażowania Polski w operacje pokojowe zginęło 45 oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyJaskiernia">Dziękuję, panie pułkowniku. Czy są dalsze pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszSamborski">W materiale, który otrzymaliśmy, podany jest ranking państw pod względem liczebnego udziału w misjach pokojowych. Aktualnie zajmujemy 12 miejsce. Czy jest prowadzony ranking merytorycznego zaangażowania poszczególnych państw? Czy panowie orientujecie się, jak jesteśmy oceniani? Czy ktoś prowadzi tego typu zestawienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś z państwa chciałby zadać dodatkowe pytania bądź wziąć udział w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławJanas">Pan dyrektor powiedział, że 45 osób zginęło w misjach pokojowych. Zgłosił się do mnie przewodniczący stowarzyszenia byłych żołnierzy misji pokojowych z wnioskiem, że przecież oni brali udział w działaniach wojennych i powinni mieć uprawnienia kombatanckie. Czy Ministerstwo Obrony Narodowej ma stanowisko w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MaciejGiertych">Chcę wrócić do mojego poprzedniego pytania. Rozumiem, że misje pokojowe są terenem szkolenia. Interesuje mnie, jaki procent naszego wojska czy kadry oficerskiej przeszedł tego typu szkolenie? Nie wiem, czy to jest 3%, czy 80%. Może pan pułkownik zechciałby podać przybliżoną liczbę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze wziąć udział w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszSamborski">Mam jeszcze jedno pytanie szczegółowe dotyczące kosztów wyżywienia i zakwaterowania. Jeśli chodzi o pluton litewski, to wiem, że koszty pokrywa strona polska, natomiast interesuje mnie, jak to jest w przypadku Batalionu Polsko-Ukraińskiego. Czy koszty wyżywienia i zakwaterowania wojska ukraińskiego pokrywa strona ukraińska, czy polska? Sprawozdanie, które otrzymaliśmy, zostało dobrze przygotowane. Jest klarowne i przejrzyste. Pokazuje różne rodzaje służby, różne rodzaje jednostek, ich zakres liczebny i merytoryczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze wziąć udział w debacie? Skoro nie ma dalszych wystąpień, proszę pana ministra o rozpoczęcie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejTowpik">Zacznę od odpowiedzi na ostatnie pytanie. Nie ponosimy żadnych kosztów w związku z udziałem Ukrainy w Polsko- Ukraińskim Batalionie. Jeżeli chodzi o pytanie posła Macieja Giertycha, niestety, nie mamy dokładnej statystyki. Wiemy, że niemal 45,9 tys. żołnierzy i pracowników cywilnych uczestniczyło w operacjach pokojowych i obserwacyjnych. Nie mam w tej chwili informacji uwzględniającej poszczególne kategorie oficerów, podoficerów i żołnierzy zwykłych, ale jeśli pan poseł pozwoli, po posiedzeniu przedstawię aktualną sytuacje w poszczególnych misjach, z uwzględnieniem liczby oficerów, podoficerów i żołnierzy. Jeśli chodzi o uczestników operacji pokojowych, nie jest mi znane żadne wystąpienie o status kombatantów. Gdyby taki wniosek wpłynął, prawdopodobnie byłby rozważany. W tej chwili trudno mi powiedzieć, jakie byłoby stanowisko w tej sprawie. Jeśli chodzi o ranking, o którym wspomniał poseł Tadeusz Samborski, dotyczy on tylko operacji w ramach ONZ. Nie ma takiego rankingu, jeżeli chodzi o ogólny udział w operacjach NATO, oprócz udziału w operacji w Kosowie i w Bośni, gdzie, niestety, znajdujemy się na bardzo dalekim miejscu, jeżeli chodzi o udział liczebny. Co do jakościowej strony udziału, myślę, że przygotowanie takiego rankingu byłoby niesłychanie delikatnym przedsięwzięciem. Zarówno z moich rozmów w Brukseli, jak i wizyt w Bośni oraz w Kosowie wynika, że opinie przełożonych o polskich oficerach i żołnierzach były bardzo wysokie. Jeden z amerykańskich generałów powiedział, że takich oficerów chciałby mieć w swojej armii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RomualdRatajczak">Jeśli chodzi o kwestię oceny działań naszych kontyngentów w misjach pokojowych, z naszego wewnętrznego punktu widzenia są one wypracowywane na podstawie regularnych inspekcji. Jest to ocena na nasz użytek wewnętrzny. O ocenie zewnętrznej pan minister już mówił. Jest opinia, że postawa sekretarza generalnego ONZ wobec wysokiego przedstawiciela danego państwa świadczy o tym, jak udział danego kraju jest oceniany w operacjach pokojowych. Biorąc pod uwagę 12 miejsce pod względem liczebności i stosunek sekretarza generalnego do polskiego wysokiego przedstawiciela, można stwierdzić, że to miejsce jest dużo wyższe, niż wskazuje nasz procentowy udział w misjach pokojowych. Na pewno jakość naszego udziału oceniana jest bardzo wysoko przez ONZ. Kwestię podziału kosztów między Polskę i Ukrainę reguluje stosowne porozumienie techniczne. Ponieważ stanowisko strony polskiej było takie, że obie strony ponoszą swoje koszty, zarówno utrzymania, zakwaterowania, jak i koszty operacyjne, to proporcje sił w tym batalionie są takie, że 2/3 stanowią polscy żołnierze, a 1/3 żołnierze ukraińscy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyJaskiernia">Kontynuujemy dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BogdanKlich">Chciałbym podkreślić wysoki poziom merytoryczny obu materiałów. W przypadku Ministerstwa Obrony Narodowej to mnie nie dziwi. Jeśli chodzi o materiał Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to w porównaniu z informacją na temat udziału Polski w organizacjach systemu Narodów Zjednoczonych widać różnicę na korzyść. Cieszy nas, że jest to bardzo merytoryczny materiał. Chciałbym zwrócić uwagę i ministra spraw zagranicznych, i ministra obrony narodowej na to, że 31 grudnia br. kończy się okres użycia Batalionu Polsko-Ukraińskiego w Kosowie. Byłaby szansa na to, jeśli taka byłaby wola polityczna, aby ten batalion zastąpić inną jednostką międzynarodową, w której znajduje się polski kontyngent. Mam na myśli Batalion Polsko-Litewski. Pragnę przypomnieć, że to jest pewna idea polityczna, która powraca co pewien czas. Pierwotnie, rozmieszczając Batalion Polsko-Ukraiński w lipcu 2000 r., myśleliśmy o tym, że on tam będzie około roku. Batalion spełnił doskonale swoją misję i spełnia ją w dalszym ciągu. Jest bardzo dobrze odbierany przez sojuszników. Wydaje się, ze w związku ze zbliżającym się szczytem w Pradze i z okresem rozważania kandydatur krajów, które zostaną zaproszone do członkostwa w NATO, warto by było zaznaczyć obecność tej jednostki. Są to argumenty, które należałoby wziąć pod uwagę, zastanawiając się nad tym, czy przedłużać okres użycia Batalionu Polsko-Ukraińskiego, czy zastąpić go innym. Rekomenduję wzięcie pod uwagę Batalionu Polsko-Litewskiego. Jest różnica we wnioskach zawartych w obu materiałach. Ministerstwo Spraw Zagranicznych mówi o tym, że należy wzmocnić, a Ministerstwo Obrony Narodowej, że należy utrzymać na dotychczasowym poziomie udział naszych kontyngentów i obserwatorów w misjach zarówno ONZ, jak i NATO. To naturalna różnica w punktach widzenia. Wydaje mi się, ze warto być bardziej elastycznym i dostosowywać poziom liczebny naszego udziału do aktualnej sytuacji międzynarodowej i potrzeb sojuszniczych czy potrzeb ONZ. Warto pamiętać, że do naszej puli udziału w misjach NATO trzeba koniecznie włączać 10 batalion znajdujący się w odwodzie strategicznym. On już był wykorzystywany w konkretnych działaniach wojskowych na tym terenie i może się zdarzyć, że będzie. Wtedy nasza pozycja w statystykach będzie wyższa. Wspieram postulat utworzenia rezerwy celowej w budżecie na przyszły rok, zamiast pobierania środków na misje pokojowe z rezerwy ogólnej, choćby ze względu na to, ze pewien podstawowy poziom naszego udziału w misjach pokojowych jesteśmy w stanie przewidzieć na każdy następny rok, a warto by mieć zabezpieczenie i nie korzystać ze środków rezerwy ogólnej Rady Ministrów ad hoc. Przewodniczący Jerzy Jaskiernia, na mój wniosek, prosił Ministerstwo Spraw Zagranicznych o przedstawienie dodatkowej informacji na temat SHIRBRIG. Do tej pory taka informacja nie dotarła, a sprawa jest o tyle ważna, że byliśmy zaangażowani od samego początku w działalność tej brygady wielonarodowej. Przez rok sprawowaliśmy kierownictwo w Komitecie Sterującym, zatem mamy pewne dokonania. Tymczasem sam projekt wydaje się bardziej teoretyczny niż praktyczny. Nie proponuję, by Polska wycofywała się z tego projektu, ale żebyśmy mieli jasność, jakie są możliwości stojące przed brygadą.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#BogdanKlich">W mojej ocenie, one są niewielkie i dlatego nie należy się specjalnie przejmować tym projektem, co nie znaczy, że należy się z niego wycofać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nikt się nie zgłasza, zatem stwierdzam, że dyskusja została zamknięta. Czy pan minister zechciałby zareagować na końcowe wystąpienia w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejTowpik">Jeżeli chodzi o możliwość użycia Batalionu Polsko-Litewskiego, jest ona rozpatrywana. Uważamy, że batalion mógłby wejść do użycia w 3 miesiące od podjęcia decyzji o skierowaniu do misji, natomiast w tej chwili nie rozważa się tej możliwości. Sądzę, że głównym czynnikiem jest kwestia finansowania tego batalionu, a właściwie finansowania części litewskiej. Jak wspomniałem, udział plutonu, który działa w ramach naszego kontyngentu w Kosowie, jest finansowany przez Polskę. Uważam, że znaczniejsze finansowanie udziału litewskiego byłoby dla nas dosyć trudne. Batalion Polsko-Litewski jest jedną z jednostek, które są przewidziane do użycia w operacjach pokojowych, przy czym będzie mógł być użyty w 3 miesiące od podjęcia decyzji. Zgadzam się z posłem Bogdanem Klichem co do potrzeby większej elastyczności w reagowaniu na sytuację międzynarodową. Czynnikiem niesłychanie ograniczającym nasze działania jest brak odpowiedniej rezerwy. Konieczność sięgania do rezerwy ogólnej państwa wiąże się z poważnymi trudnościami. Gdyby istniała rezerwa celowa przeznaczona na operacje pokojowe, dawałaby możliwość bardziej elastycznego działania. W sprawie SHIRBRIG odpowiedzi udzieli dyrektor Romuald Ratajczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RomualdRatajczak">Na początku chciałbym rozszyfrować skrót SHIRBRIG. Oznacza on „Brygada Wysokiej Gotowości dla Potrzeb Operacji ONZ”. Brygada posiada swoją stałą strukturę, to jest tzw. element planowania, czyli element sztabu brygady. Znajduje się on w Danii, niedaleko Kopenhagi. Ta struktura pracuje w sposób stały. Przez okres 1 roku, od czerwca 2000 r. do końca maja 2001 r. Polska kierowała Komitetem Sterującym SHIRBRIG. W tym okresie brygada została po raz pierwszy użyta w operacji pokojowej, w Etiopii i Erytrei. My kierowaliśmy procesem generacji sił, czyli procesem przygotowania tej brygady do użycia. Jeżeli chodzi o sytuację wokół brygady w chwili obecnej, to po wycofaniu z misji w czerwcu ubiegłego roku brygada odtwarzała przez pół roku swoją gotowość i została ponownie, od 1 stycznia br. zadeklarowana do ONZ jako gotowa do użycia w następnych operacjach. ONZ może zwracać się do SHIRBRIG z prośbą o uruchomienie procesu generacji sił. Trzeba stwierdzić, że w chwili obecnej ta inicjatywa jest w fazie niepewności. Nie do końca jest jasne, w jaki sposób ONZ będzie korzystała z tej inicjatywy. Trzeba powiedzieć, że to nie jest konkretna inicjatywa ONZ, lecz inicjatywa grupy państw, która oferuje określone zdolności na użytek OZN. Mam wrażenie, że ta inicjatywa w dalszym ciągu ma swój walor. Przykładem może być to, że Litwini zadeklarowali gotowość swojego udziału w SHIRBRIG. Strona polska zadeklarowała udział pełnego batalionu, natomiast Litwini niewielkie elementy medyczne i elementy o charakterze wspomagającym. Obecnie trwają prace nad tym, aby elementy litewskie mogły być włączone do batalionu polskiego. Jest to kolejna struktura polsko-litewska w działaniu na szerszym forum. Wydaje mi się, że należy utrzymać zaangażowanie w tę inicjatywę na obecnym poziomie i utrzymać stałą obecność naszego oficera w strukturach elementu planowania w Danii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyJaskiernia">Proszę ministra Sławomira Dąbrowę o odniesienie się do kwestii odszkodowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SławomirDąbrowa">Odnoszę wrażenie, że wśród licznych pytań, które zostały zgłoszone, jedno nie doczekało się odpowiedzi. Chodzi o kwestię odszkodowań za śmierć oficera czy żołnierza uczestniczących w misji ONZ. Otóż ONZ wypłaca odszkodowanie w wysokości 50 tys. dolarów. Istotna jest różnica statusu prawnego poszczególnych operacji pokojowych, zwłaszcza między ONZ a NATO.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyJaskiernia">Stwierdzam, że połączone Komisje Obrony Narodowej i Spraw Zagranicznych rozpatrzyły przedłożone przez rząd informacje o udziale polskich sił zbrojnych w misjach zagranicznych. Chciałbym podkreślić, że obie informacje są na wysokim poziomie merytorycznym. Dziękujemy za takie potraktowanie Komisji. Prosilibyśmy, aby dokument dotyczący SHIRBRIG, o którym wspomniał poseł Bogdan Klich, został dostarczony, aby zainteresowani członkowie Komisji mogli się z tą sprawą zapoznać. Odnotowaliśmy sprawę rezerwy celowej. Pojawia się pytanie, czy skoro operacji pokojowych nie można przewidzieć, będzie to możliwe od strony formalnej. Polska powinna być przygotowana na możliwość podjęcia tego typu operacji, tym bardziej że skala zaangażowania rozszerza się i rozwój sytuacji, zwłaszcza w zakresie zwalczania terroryzmu będzie mógł wymagać kolejnych alokacji środków. Na pewno zarówno Komisja Obrony Narodowej, jak i Komisja Spraw Zagranicznych odnotowały ten postulat pana ministra i stosownie go wykorzystają, aczkolwiek inicjatywa w zakresie konstrukcji budżetu należy do rządu. Komisje mogą wspierać pewne działania rządu, natomiast w trakcie prac parlamentarnych jest niezwykle trudno dokonywać zasadniczych przekształceń w tym zakresie. Chciałbym podziękować naszym gościom za przedłożenie informacji. Sądzę, że połączone Komisje będą chciały w tej kadencji powrócić do tego zagadnienia. Jest duże zainteresowanie opinii publicznej tą problematyką. Niewątpliwie jest to jeden z poważniejszych elementów wkładu Polski do bezpieczeństwa światowego, do NATO. Na pewno kwestia ta będzie w centrum zainteresowania Komisji. Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>