text_structure.xml
20.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RomanGiertych">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Witam wszystkich przybyłych. Porządek dziennym dzisiejszego posiedzenia przewiduje tylko jeden punkt. Z projektem zapozna nas szef Kancelarii Senatu Adam Witalec. Czy są jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie słyszę. Uważam, że Komisja zaakceptowała przedstawiony porządek obrad. Proszę więc przedstawiciela Kancelarii Senatu o przedstawienie nam w skrótowej formie tej części budżetu Kancelarii, która dotyczy opieki nad Polakami i Polonią za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AdamWitalec">Kancelaria Senatu w projekcie budżetu na 2003 r. zaplanowała na pomoc dla Polaków i Polonii środki w wysokości 46 mln 265 tys. złotych, czyli o prawie milion złotych więcej niż w roku bieżącym, ale wynika to z działań matematycznych uwzględniających stopę inflacji i wskaźniki określone przez ministra finansów. Z tej kwoty 26 mln 930 tys. złotych planujemy przeznaczyć na zadania programowe, a 19 mln 335 tys. złotych na zadania inwestycyjne. Zadania programowe to: oświata i edukacja, na które przeznaczamy 9 mln 800 tys. złotych, wspieranie organizacji polonijnych - 4 mln 500 tys. zł, pomoc socjalna rzeczowa - 2 mln zł, wspieranie kultury polskiej poza granicami kraju - 3 mln 200 tys. zł, wspieranie aktywności i rozwoju organizacji młodzieżowych poza granicami Polski - 3 mln 500 tys. zł, pomoc dla dzieci polskich, dla szkół, przedszkoli i punktów nauczania języka - 2 mln 230 tys. zł, promocja spraw polonijnych w kraju i zagranicą - 1 mln 700 tys. zł. 65% zadań inwestycyjnych to kontynuacja rozpoczętych w tym roku lub w latach wcześniejszych prac, głównie remontów przedszkoli i szkół za wschodnią granicą. Planujemy, że zakończą się one w 2003 r. Tak przedstawia się projekt w skrócie. Jesteśmy gotowi udzielić bardziej szczegółowych informacji, jeśli będą pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RomanGiertych">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BenedyktSuchecki">Proszę o przedstawienie bardziej szczegółowego planu inwestycji, które zostaną zakończone w roku przyszłym, oraz tych, których realizacja rozpocznie się w roku 2003. Mam na myśli inwestycje oświatowe i kulturalne za wschodnią granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AdamWitalec">Na to pytanie odpowie dyrektor generalny Kancelarii Senatu Piotr Miszczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PiotrMiszczuk">W ramach zadań inwestycyjnych zostały zgłoszone, bo w tej chwili możemy mówić tylko o zgłoszonych wnioskach, następujące potrzeby: rozbudowa i remonty szkół i przedszkoli polskich na Litwie na kwotę 6 mln zł, rozbudowa Szkoły Polskiej w Landwarowie na Litwie - 4 mln 900 tys. zł, udział w kosztach budowy sali sportowej dla Szkoły Polskiej w Rezekne na Łotwie - 370 tys. zł., rozbudowa Szkoły Polskiej w Jekabpilsie na Łotwie - 700 tys. zł, zakup wyposażenia do rozbudowywanej Szkoły Polskiej w Rydze - 170 tys. zł, remont i rozbudowa obiektu przeznaczonego na przedszkole polskie we Lwowie - 530 tys. zł, budowa boisk sportowych przy szkole podstawowej w Grodnie na Białorusi - 1 mln 150 tys. zł, budowa szkoły polskiej w Woronowie na Białorusi - 500 tys., budowa szkoły polskiej w Lidze na Białorusi - 580 tys. zł, budowa szkoły polskiej w Grodnie na Białorusi - 300 tys. zł. Remonty szkół i przedszkoli na Litwie dotyczą: szkół średnich w Ejszyszkach, w Butrymańcach, w Turgielach, w Koleśnikach i w Białej Wace, szkół podstawowych w Suderwii, w Taboryszkach, w Egliszkach i w Wesołówce, przedszkoli w Starych Trokach, w Solecznikach, w Ejszyszkach, w Niemenczynie i w Mościszkach. Są to kontynuowane remonty, które pochłoną 6 mln zł. Na zadania inwestycyjne zaplanowaliśmy 19 mln 335 tys. zł. Trzeba tu jednak dodać, że potrzeby inwestycyjne są dużo większe, ponieważ wnioski zostały zgłoszone na kwotę 44 mln 587 tys. zł. Podobna sytuacja jest w dziale dotyczącym zadań programowych, na które zgodnie z tym, na co pozwala nam Ministerstwo Finansów, zaplanowaliśmy 26 mln 930 tys. zł. Natomiast do 10 października zostały złożone preliminarze na 45 mln zł. Można więc powiedzieć, że jesteśmy w stanie zaspokoić tylko połowę potrzeb.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#FranciszekStefaniuk">Z przedstawionej informacji wynika, że większość środków kierowana jest na Litwę. Mnie jednak interesuje inna sprawa. Czy w projekcie budżetu są przewidziane środki na doraźną pomoc? Członkowie Komisji Łączności z Polakami za Granicą dość często wyjeżdżają do rożnych środowisk polonijnych i tam na miejscu spotykają się z różnymi sytuacjami. Ostatnio, o czym zapewne panowie wiecie, bo w tej sprawie interweniował poseł Tadeusz Samborski, odwiedziliśmy Dom Polski w Bielcach w Mołdawii i tam zwrócono się do naszej delegacji z błaganiem o dofinansowanie w wysokości 1500 dolarów na zainstalowanie i uruchomienie systemu ogrzewania na zimę. Korzystając z okazji pragnę serdecznie podziękować za sprawne załatwienie tej konkretnej sprawy, bo środki zostały przekazane i kaloryfery zakupione. Jak widać kwoty nie są wielkie, ale załatwiają życiowe sprawy. Pytam więc, czy na pomoc w takich przypadkach są zarezerwowane w budżecie jakieś środki, czy planujecie jakąś kwotę na nieprzewidziane wydatki w ramach drobnych środków pomocowych inwestycyjnych i programowych? Zdarza się i taka sytuacja, że w Domu Polskim jest kserokopiarka, która pełni tam bardzo ważną rolę, i potrzebne są pieniądze na jej przegląd techniczny, na jej wyremontowanie lub na zakup części zamiennych. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że w szkołach polskich lub punktach nauki języka polskiego często taka kserokopiarka daje możliwość wykorzystania nawet jednej posiadanej książki, podręcznika, czy zeszytu do ćwiczeń. Dobrze byłoby, aby w takich sytuacjach również posłowie mieli możliwość zaoferowania pomocy finansowej. Trzeba bowiem zwrócić uwagę, że chociaż to Sejm uchwala budżet państwa, jednak to Kancelaria Senatu przygotowuje projekt budżetu, w którym uwzględnione są środki na pomoc dla Polonii i realizuje go w całości po zatwierdzeniu. Nasza Komisja powinna więc ściśle współpracować w tych sprawach z Senatem, na bieżąco wymieniać uwagi, wrażenia i spostrzeżenia, jakie nasuwają się po wizytach w poszczególnych ośrodkach polonijnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PiotrMiszczuk">Sprawy, które zgłosił poseł Tadeusz Samborski, zostały załatwione, bo pieniądze na zakup kaloryferów i okien zostały przekazane. Środki na zadania inwestycyjne powinny być zatwierdzone i przydzielone jak najwcześniej. Jednak w naszym przypadku zależy to od terminu uchwalenia budżetu państwa przez Sejm. W tym roku budżet został uchwalony bardzo późno, więc poszczególne wnioski były późno rozpatrywane. Natomiast z budżetem na rok 2003 sprawa ma się lepiej. Jeżeli zostanie utrzymane dotychczasowe tempo prac nad ustawą budżetową, to zakładamy, że do końca pierwszego kwartału 2003 r. wszyscy wnioskodawcy będą wiedzieli, jakimi środkami będą dysponować. Nie powinni bowiem czekać dłużej, bo wtedy powstaje zbyt duże i niepotrzebne zamieszanie. Tym bardziej, że jak wynika z przedstawionych wcześniej liczb, nie możemy zaspokoić wszystkich potrzeb i wniosków. Na pytanie posła Franciszka Stefaniuka odpowiadam, że w budżecie są przewidziane środki na takie drobne sprawy, o których mówił. Potrzeby te są zgłaszane zarówno we wnioskach, które trafiają do nas, jak i są przewidziane przez nas na doraźną pomoc dla przedszkoli i punktów nauki języka polskiego. Należy tu jednak zwrócić uwagę na jedną rzecz. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, Kancelaria Senatu nie może przekazywać tych środków bezpośrednio organizacjom polonijnym. Możemy to uczynić poprzez polskie organizacje - stowarzyszenia lub fundacje, które statutowo zajmują się pomocą dla Polaków za granicą. Najczęściej te środki są przekazywane za pośrednictwem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” lub przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie”. W tym roku przyjęliśmy generalną zasadę, którą chcemy stosować i w latach następnych, że wszystkie wnioski dotyczące zadań inwestycyjnych muszą być zaopiniowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a więc przez konsulaty lub polskie przedstawicielstwa, na których terenie działania znajdują się dane placówki. Tak się niestety składa, że ze względu na ogrom potrzeb, które występują szczególnie za wschodnią granicą, każdy taki wniosek zostaje zaopiniowany przez MSZ pozytywnie. To nam nie ułatwia zadania. Natomiast w sprawach dotyczących oświaty i kultury, w posiedzeniu zespołu, który wstępnie opiniuje złożone wnioski, uczestniczą każdorazowo przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz w zależności od tematyki przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu lub Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opinie tych resortów w poszczególnych sprawach są dla nas wiążące. Chociaż muszę powiedzieć, że ile byśmy środków nie zaplanowali, to zawsze będzie mało. Tym bardziej, że każdy wniosek zaopiniowany jest pozytywnie i zdajemy sobie sprawę z tego, że przydałoby się jeszcze i to, i to i wiele innych rzeczy. A nasze możliwości są ograniczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#FranciszekStefaniuk">Wiadomo, że aktywność organizacji polonijnych znajduje odzwierciedlenie w przewidywanym programie inwestycyjnym. Dlatego chcę zapytać, czy dotarł do Kancelarii Senatu program „Dzieci Bukowiny” i czy został on uwzględniony w przyszłorocznym budżecie? Wiem, że dzisiaj rozmawiamy o budżecie i jego założeniach, ale korzystając z okazji zgłaszam wniosek, aby jedno z posiedzeń Komisji poświęcić zasadom współpracy z Kancelarią Senatu w zakresie środków pomocowych. Wiemy doskonale, że dopóki patrzy się na te sprawy stąd, z Warszawy, to nie widzi się wielu problemów, wielokrotnie wydaje się, że sytuacja jest dobra. Jednak tam na miejscu te same sprawy wyglądają zupełnie inaczej, tam w terenie dostrzega się wagę i znaczenie być może drobnych, ale jakże istotnych dla tych społeczności spraw. Proponuję więc, aby nawiązać ściślejszą współpracę pomiędzy Komisją Łączności z Polakami za Granicą i Kancelarią Senatu. Często bowiem zdarza się, że podczas wyjazdów do przedstawicieli naszej Komisji zwracają się działacze polonijni z drobnymi prośbami, a posłowie nie wiedzą co odpowiedzieć tym ludziom. Możemy ich jedynie zapewnić, że postaramy się sprawę załatwić, chociaż nie wiemy z jakim skutkiem. Chodzi więc o to, aby wszyscy członkowie Komisji Łączności z Polakami za Granicą wiedzieli, jakimi „ścieżkami chodzą” środki pomocowe. To jest wniosek na przyszłość, a teraz zgłaszam wniosek, aby w budżecie przewidzieć niewielką rezerwę budżetową, z której na doraźną pomoc można będzie przyznawać środki finansowe za pośrednictwem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” lub Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Przyznaję, że niejednokrotnie na posiedzeniach Komisji dość krytycznie ocenialiśmy działalność tych organizacji, ale po wizycie na Bukowinie, w Mołdawii i na południu Ukrainy, stwierdzam, że organizacje te czynią bardzo wiele dobrego dla Polaków na Wschodzie. Wszystkim ludziom, którzy tam funkcjonują, pracują i działają na rzecz Polonii należy się wielki szacunek, pracownikom Wydziału Konsularnego w Kiszyniowie, konsulatu w Bukareszcie. Naturalnie, że po drodze napotkaliśmy nieprawidłowości w działaniu, ale dzisiaj nie o tym mówimy. Podsumowując, uważam, że zarządy Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, przedstawiciele Kancelarii Senatu i senator, który odpowiada za te sprawy, powinni spotkać się z naszą Komisją, abyśmy mogli wyjaśnić sobie pewne sprawy i ustalić ściślejsze formy współpracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RomanGiertych">Jest to bardzo dobra propozycja i sądzę, że w listopadzie lub w grudniu moglibyśmy poświęcić jedno posiedzenie Komisji, na które zaprosilibyśmy przedstawicieli zarządu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” i Kancelarii Senatu odpowiedzialnych za przekazywanie środków na rzecz pomocy Polakom za granicą poprzez te dwie instytucje.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PiotrMiszczuk">Tak się składa, że byłem senatorem - członkiem Komisji Spraw Emigracji i Polaków za Granicą, byłem posłem - członkiem Komisji Łączności z Polakami za Granicą i jestem przekonany, że współpraca tych komisji powinna być bardzo ścisła. Bardzo ważne jest, aby był to układ wymienny, aby każda ze stron przekazywała swoje spostrzeżenia z wyjazdów, sygnalizowała pewne wnioski na przyszłość. Padło tu pytanie o program „Dzieci Bukowiny”. W tym roku zdarzyła się taka sytuacja, że program ten został wpisany do planu działalności Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, ten sam wniosek został przesłany do Polskiej Akcji Humanitarnej, która zwróciła się do Senatu o dotację na ten program, i organizacje polonijne z Bukowiny zwróciły się bezpośrednio do Senatu, a więc trzy wnioski, które dotarły do Kancelarii, dotyczyły tej samej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejStelmachowski">Rzeczywiście, tak się zdarzyło z programem „Dzieci Bukowiny”. Ale muszę dodać, że jedna rzecz nie została do końca ustalona. Istnieje koncepcja, aby program ten zrealizować wspólnie z władzami rumuńskimi. Z rozmów z przedstawicielami władz rumuńskich wynika niedwuznacznie, że chcieliby oni, aby tym programem została objęta nie tylko polska społeczność w Rumunii, a to byłoby sprzeczne z naszym profilem. Stąd pojawiła się pewna niepewność i nie zapadły ostateczne decyzje. Niemniej jednak w planie inwestycyjnym, który złożyliśmy do Senatu, proponujemy realizację dwóch punktów - remontu Domu Polskiego w Suczawie i budowę Domu Polskiego w Vicsanii. Jeśli nasz plan uzyska aprobatę, to te dwie inwestycje zostaną rozpoczęte w roku przyszłym. Natomiast wydatki, o których mówił pan poseł Franciszek Stefaniuk, drobne wydatki na przegląd lub zakup kopiarki, jak do tej pory pokrywaliśmy z funduszy programowych, ponieważ inwestycyjne są obwarowane wieloma procedurami, które niejednokrotnie przeszkadzają lub czasem wręcz uniemożliwiają skorzystanie z nadarzających się okazji. Tak właśnie zdarzyło się w Nowogródku, gdzie za bardzo atrakcyjną cenę można było nabyć nieruchomość, tyle tylko, że właściciel nie chciał czekać dłużej niż kilka tygodni. W tak krótkim czasie nie jesteśmy w stanie załatwić całej procedury, a wolnych pieniędzy na inwestycje nigdy nie ma. W związku z tym pojawiają się czasami pewne problemy, ale pracujemy bez rezerw.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#FranciszekStefaniuk">Program „Dzieci Bukowiny” jest tak skonstruowany, że na wstępie przedstawiono polskie szkoły. Podano tam liczbę dzieci uczęszczających do danej placówki, liczbę dzieci pochodzenia polskiego oraz liczbę chętnych do nauki języka polskiego. W każdym przypadku jest więcej chętnych do nauki języka polskiego niż dzieci polskiego pochodzenia. Uważam, że nasze działania powinny być podejmowane z myślą o wszystkich zainteresowanych nauką języka polskiego i poznawaniem naszej kultury. A dlaczego? Ostatnio byłem na Bukowinie i sam przekonałem się, że jest to szczególna kraina, od której świat powinien uczyć się pokojowej i przyjaznej koegzystencji. W jednej ze szkół dzieci przywitały nas śpiewem po polsku, ukraińsku, rumuńsku, żydowsku i niemiecku. Wszyscy Polacy tam mieszkający szczycą się właśnie tym, że wszystkie te narodowości egzystują bez konfliktów i jedni drugim nie przeszkadzają, a wręcz pomagają. Ja to nawet skwitowałem stwierdzeniem, że gdyby świat wziął z nich przykład, to nasze pokolenia nie wiedziałyby co to wojna. Można ten przykład wykorzystać szerzej. Przyznają, że największą pomoc uzyskują od władz rumuńskich. W Mołdawii mamy podobną sytuację, bo i tam władze akceptują rozwój kultur mniejszości narodowych, a Polacy są tam mniejszością narodową. W 1968 r. statystyki podawały, że w Mołdawii mieszka 4600 osób pochodzenia polskiego. Obecnie, jak szacuje ambasada, do polskich korzeni przyznaje się ponad 20 tys. osób, zapewne dlatego, że władze mołdawskie bardziej tolerancyjnie podchodzą do kwestii narodowości. Księża w polskich misjach, bo tak określę polskie parafie, od których zaczyna się cywilizacja na tamtych terenach, uczą najprostszych czynności - przyszywania guzików, haftowania, pieczenia ciasta, gotowania, a wszystkie dary z Polski i wynagrodzenie księży za nauczanie języka polskiego przeznacza się na dożywianie dzieci, i to nie tylko polskiego pochodzenia. A jak się rodzi polskość, pokazała nam mała cztero, pięcioletnia dziewczynka w przedszkolu w Kiszyniowe, która swobodnie posługiwała się językiem polskim. Ale na pytanie, z kim rozmawia po polsku w domu, ku naszemu zdumieniu odpowiedziała, że z lalkami. Okazało się, że wcale nie jest sierotą. Po prostu jej rodzice już nie znają języka polskiego, nawet nie wiedzą, skąd i dlaczego się tam znaleźli ich przodkowie, ale wiedzą, że pochodzą z Polski i dziecko posyłają do polskiego przedszkola. Przepraszam za tę dygresję, ale pokazuje ona, jak ważne rzeczy dzieją się w środowiskach polonijnych i jak ważna jest pomoc dla tych środowisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrMiszczuk">W uzupełnieniu dodam, że program „Dzieci Bukowiny” leży nam na sercu. Od zeszłorocznej wizyty prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w stosunkach dwustronnych nastąpiły duże zmiany. W tym roku złożył w Mołdawii wizytę marszałek Senatu Longin Pastusiak. Zapewniam, że tej sprawie poświęcamy wiele uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RomanGiertych">Czy są jeszcze jakieś uwagi lub pytania? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem pozytywnej opinii dla Komisji Finansów Publicznych w sprawie projektu budżetu państwa na 2003 r. w zakresie środków na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą (w części budżetu 03 Kancelaria Senatu)? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, 9 głosami za, przyjęła pozytywną opinię. Czy w ramach spraw bieżących są jakieś wnioski? Tak. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyMüller">Zgłaszam wniosek, aby na jednym z najbliższych posiedzeń przygotować wystąpienie, jak mi się wydaje, do Ministerstwa Spraw Zagranicznych lub do innego kompetentnego w tej sprawie organu, z prośbą o przygotowanie informacji na temat losów polskich rodzin przybyłych do Polski z Kazachstanu na zaproszenie władz lokalnych. Zaczyna się z tego robić bardzo poważny problem, docierają do mnie sygnały o niezwykle dramatycznych losach niektórych rodzin, które na zaproszenie samorządów lub innych organizacji z myślą o poprawie swojego losu przybyły do Polski. Dzisiaj ich los często wcale nie jest lepszy od tego w Kazachstanie, a niekiedy nawet jest gorszy. Takie sprawozdanie uważam za konieczne, ponieważ, moim zdaniem, niezbędna jest ingerencja we wszystkich przypadkach, gdzie wystąpiły nieprawidłowości.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszSamborski">Mogę potwierdzić słowa mojego przedmówcy. Do Fundacji zgłaszają się już osoby z prośbą o środki na zakup biletów powrotnych do Kazachstanu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RomanGiertych">Nie widzę przeszkód, aby taki punkt znalazł się w porządku naszych obrad. Sekretariat proszę o jego zapisanie. Zaprosimy też zarząd Fundacji, aby omówić tę sprawę. Czy są jeszcze jakieś sprawy bieżące? Nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>