text_structure.xml 18.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RomanGiertych">Witam wszystkich. Myślę, że wszyscy członkowie Komisji cieszą się ze spotkania z prezesem Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwardem Moskalem. Rozpoczynając posiedzenie Komisji, chciałbym podziękować prezesowi Edwardowi Moskalowi za poparcie, którego Kongres Polonii Amerykańskiej udzielił Polsce na drodze do Paktu Północnoatlantyckiego. Zaangażowanie Kongresu Polonii Amerykańskiej oraz podjęte wysiłki polityczne, przyczyniły się do tego, że aż 80 senatorów Kongresu Stanów Zjednoczonych opowiedziało się za przystąpieniem Polski do NATO. Ten fakt zadecydował o tym, że Polska, jako członek Paktu Północnoatlantyckiego, została objęta układem zbiorowego bezpieczeństwa. Nie należy zapominać również, że członkostwo w NATO daje również możliwość rozwijania stosunków polsko-amerykańskich. Chciałbym w imieniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą serdecznie podziękować za to prezesowi Kongresu Polonii Amerykańskiej. Nie możemy również zapominać o wielkim wpływie, który Kongres Polonii Amerykańskiej wywarł na korzystne rozstrzygnięcie problemu odszkodowań od firm niemieckich i państwa niemieckiego, które było odpowiedzialne za pracę przymusową w czasie drugiej wojny światowej. Kongres Polonii Amerykańskiej był tą siłą w Stanach Zjednoczonych, która walnie przyczyniła się do tego, że osoby poszkodowane w czasie drugiej wojny światowej uzyskują odszkodowania za pracę niewolniczą. Pragnę podziękować za to prezesowi Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwardowi Moskalowi. Chcę również zapewnić, że pamiętamy o wysiłkach, które Kongres Polonii Amerykańskiej wkładał kiedyś i obecnie na rzecz poprawienia sytuacji Polaków zamieszkujących nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Myślę tutaj szczególnie o staraniach Kongresu Polonii Amerykańskiej w sprawie poprawy sytuacji mniejszości polskiej na Litwie. Wszyscy wiemy, że polska mniejszość na Litwie, mimo że spotyka się z licznymi problemami, jest nie tylko bardzo liczna, ale również ofiarna i od zawsze związana z polskością. Ta mniejszość właśnie od Kongresu Polonii Amerykańskiej otrzymuje obecnie znaczące wsparcie w relacjach z państwem litewskim. Pamiętamy również o fundacjach charytatywnych, które przekazywały przez całe dziesięciolecia pomoc dla mieszkańców Polski. Pragnę zapewnić, że życzliwie będziemy wspominali tę pomoc, którą cała Polonia amerykańska, inspirowana przez Kongres Polonii Amerykańskiej, udzielała Polsce. W dniu 30 kwietnia 2002 r. odbyła się debata w Senacie RP poświęcona problematyce polonijnej. W trakcie debaty prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej wymienił kilka nader słusznych postulatów Polonii amerykańskiej. Mówił między innymi o problemach związanych z trudnościami towarzyszącymi przekraczaniu granicy, na które napotykają obywatele innych państw pochodzenia polskiego. Przypomnę tylko, że ta problematyka była już przedmiotem obrad Komisji. Przedmiotem zainteresowania Komisji były również sprawy związane z osiedlaniem się w Polsce emerytów obywateli innych państw polskiego pochodzenia. Sądzę, że tym sprawom poświęcone będzie niejedno jeszcze posiedzenie Komisji. Mogę zapewnić, że Komisja będzie starała się, żeby współpraca polsko-amerykańska była inicjowana przez Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Komisja powinna stanowić pomost łączący narody amerykański i polski, dzięki któremu nastąpi lepsza przyszłość dla współpracy bilateralnej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi Ameryki, które zawsze były naszym sojusznikiem, a Rzecząpospolitą Polską. Jeszcze raz pozwolę sobie podziękować prezesowi Kongresu Polonii Amerykańskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EdwardMoskal">Na wstępie chciałbym powiedzieć, że jest mi niezmiernie miło spotkać się z członkami Komisji, którzy pracują tu w Polsce na dobrobyt wszystkich Polaków. Pragnę podkreślić, że przed Kongresem Polonii Amerykańskiej stoją podobne cele i obowiązki. Pragnę zapewnić, że Kongres Polonii Amerykańskiej nie zapomniał o ciążących na nim obowiązkach. Kongres Polonii Amerykańskiej działa już od ponad 50 lat. W historii Kongresu miały miejsce różne wzloty i upadki, ale nie można zapominać, że Kongres Polonii Amerykańskiej zawsze pracował dla Polski i Polaków. Czasem ludzie zarzucają Kongresowi Polonii Amerykańskiej, że przywiązuje zbyt dużą wagę do spraw polskich. Należy stwierdzić, że ci ludzie mylą się. Jak powiedział poseł Roman Giertych, Kongres Polonii Amerykańskiej przesłał do Polski w ramach pomocy lekarstwa o wartości ponad 400 mln dolarów. Dokumenty potwierdzające wartość tej pomocy w każdej chwili mogą być udostępnione. Warto dodać, że Kongres Polonii Amerykańskiej nie stosował żadnych nacisków na swoich członków. Ludzie dobrowolnie chcieli pomagać i w dalszym ciągu chcą pomagać, ponieważ wciąż pytają się, co jeszcze mogą zrobić dla poprawienia sytuacji w Polsce? Kongres Polonii Amerykańskiej czuje się w obowiązku nieść Polsce pomoc, niemniej Polacy zamieszkujący w Polsce muszą sami sprecyzować, jakiej pomocy oczekują. Kongres Polonii Amerykańskiej nie chce ingerować w sprawy polskie. Kongres Polonii Amerykańskiej może być jedynie pomocnikiem. Największy trud spoczywa na Polakach zamieszkujących w Polsce. W rzeczywistości, w której znajduje się obecnie Polska, z wielkim trudem przyszłoby mi żyć. Zdaję sobie sprawę z tego, że czasy są trudne. Nie chcę mówić, na czym polega trudność tych czasów. Mogę jedynie powiedzieć, że Polacy sami muszą uporać się z tymi sprawami. Jestem pewien, że Polacy mają znacznie lepszą orientację, jeśli chodzi o zagrożenia, niż Amerykanie polskiego pochodzenia skupieni w Kongresie Polonii Amerykańskiej. Pragnę zwrócić uwagę, że jednym z największych zagrożeń jest pomawianie innych poza ich plecami. Ludzie często mówią „Edward Moskal mówił tak, albo mówił inaczej”. To nie tworzy przyjaznego klimatu potrzebnego do rozwiązywania problemów. Każdy, kto chce, może się ze mną kontaktować. Numer mojego telefonu nie jest zastrzeżony. W biurze pracuję codziennie od rana do wieczora, z krótką przerwą na obiad. Chcę zapewnić, że przez cały ten czas pozostaję do dyspozycji, podobnie jak Kongres Polonii Amerykańskiej. Powinniśmy wspólnie stworzyć pomost pozwalający na wzajemne zapoznanie się z problemami, z którymi spotykają się Amerykanie pochodzenia polskiego i Polacy mieszkający w ojczyźnie. Proszę jedynie, żebyście nie wierzyli we wszystko, co piszą w prasie. Zwracam uwagę, że każda gazeta jest stronnicza, sprzyjając to jednym, to drugim. Każdemu w zależności od światopoglądu podobają się takie bądź inne poczynania. Poseł Roman Giertych w zasadzie powiedział wszystko to, co chciałem sam powiedzieć. Chcę jeszcze raz powiedzieć, że jako Kongres Polonii Amerykańskiej nie zamierzamy wtrącać się do polskiej polityki.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EdwardMoskal">Jeżeli trzeba coś dla Polski załatwić albo w jakiś sposób pomóc, to Kongres Polonii Amerykańskiej jest gotowy podjąć konkretne działania. Widzę jednak, że Polacy dają sobie radę doskonale. Jak powiedziałem wcześniej, pewnych spraw nie sposób załatwić dla Polski w Stanach Zjednoczonych. Te sprawy Polacy muszą załatwiać tutaj w Polsce. Pragnę podziękować za daną mi możliwość wypowiedzenia tych kilku zdań. Jeżeli członkowie Komisji pragną zadać mi jakieś pytania, to postaram się odpowiedzieć na nie. Jeszcze raz proszę mnie zrozumieć, że Kongres Poloni Amerykańskiej chce być wyłącznie łącznikiem między społecznością Amerykanów polskiego pochodzenia a polskim społeczeństwem. Jest to statutowy obowiązek ciążący na Kongresie Polonii Amerykańskiej oraz Związku Narodowym Polskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RomanGiertych">Przypominam członkom Komisji, że posiedzenie Komisji nie jest konferencją prasową. Czy ktoś pragnie zadać pytanie prezesowi Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwardowi Moskalowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyMüller">Miałem przyjemność śledzić wystąpienie Prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala oraz innych przedstawicieli Polonii w trakcie debaty w Senacie RP. Wprawdzie nie zaproszono mnie bezpośrednio do udziału w debacie, ale z dużym zainteresowaniem śledziłem jej przebieg w biurze poselskim na ekranie monitora. Muszę przyznać, że wzbogaciłem się o dużą wiedzę na temat problemów Polonii. Chciałbym zapytać się, jak przedstawiciele Polonii amerykańskiej patrzą na kwestię dążenia Polski do integracji z Unią Europejską? Czy Kongres Polonii Amerykańskiej uważa, że integracja Polski z Unią Europejską będzie pozytywna dla rozwoju gospodarczego i społecznego naszej ojczyzny, czy może uważa że integracja stanowi zagrożenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AntoniKobielusz">Jak wiadomo, Polacy w Stanach Zjednoczonych są bardzo dobrze wykształceni, majętni, często prowadzą działalność gospodarczą, a co najważniejsze - są znaczącą siłą polityczną. Wiem, że ci ludzie są niedostatecznie reprezentowani w strukturach organizacji polonijnych. Jakie są tego przyczyny? Pragnę również zapytać się prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej, jak ocenia pozycję Polonii amerykańskiej na tle innych grup narodowościowych w Stanach Zjednoczonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JoannaSenyszyn">Z dyskusji, która ostatnio się toczy, wynika, że Polacy, zwłaszcza na wschodzie, są bardzo zainteresowani uchwaleniem przez Sejm tak zwanej Karty Polaka, natomiast Polacy w Stanach Zjednoczonych raczej nie są zainteresowani jej uchwaleniem. Interesuje mnie, jakie w tej sprawie jest stanowisko Kongresu Polonii Amerykańskiej oraz jego prezesa Edwarda Moskala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejFedorowicz">Pragnę zadać prezesowi Kongresu Polonii Amerykańskiej jedno pytanie, które dotyczy spraw bieżących. Interesuje mnie, jak układają się stosunki Kongresu Polonii Amerykańskiej z przedstawicielami rządu polskiego w Stanach Zjednoczonych? Zapytuję, czy są to stosunki dobre? Interesuje mnie również, czy przedstawicielstwa polskiego rządu w Stanach Zjednoczonych utrzymują stosunki wyłącznie z Kongresem Polonii Amerykańskiej, czy może rząd poszukuje kontaktu z innymi organizacjami polonijnymi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RomanGiertych">Rozumiem, że pytanie dotyczyło funkcjonowania polskiej dyplomacji i polskich placówek dyplomatycznych na terenie Stanów Zjednoczonych. Jeżeli tak, to pytanie dotyka istoty zainteresowań Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BenedyktSuchecki">Nawiązując do wypowiedzi posła Jerzego Müllera, chciałbym dowiedzieć się od prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala, czy Kongres Polonii Amerykańskiej poprze starania Polski o wejście do Unii Europejskiej, co najprawdopodobniej nastąpi w 2004 r.Pozwolę sobie również wyrazić swoje zadowolenie z powodu stwierdzenia prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej, który apelował o wzajemne niemieszanie się do cudzych spraw. Niemniej, w dniu 30 kwietnia 2002 r. ukazała się informacja dotycząca stosunków prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej z Janem Nowakiem-Jeziorańskim. Czy prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Edward Moskal jest w stanie wyjaśnić, jaki jest jego stosunek do Jana Nowaka-Jeziorańskiego, byłego dyrektora Rozgłośni Wolna Europa. Przepraszam za to, że zadaję takie pytanie, ale bardzo mnie to nurtuje. Korzystając z obecności prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala, chciałbym usłyszeć odpowiedź od niego samego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RomanGiertych">Pozwolę sobie uściślić, że prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej odpowie na zadane przez posła Benedykta Sucheckiego pytanie, o ile czytał „Gazetę Wyborczą” z dnia 30 kwietnia 2002 r. Nie wiem, czy prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej zdążył przeczytać już ten artykuł. Jeżeli nie czytał, to obawiam się, że nie będzie mógł ustosunkować się do zarzutów, które postawiono w tym artykule. Chcę powiedzieć, że sam jeszcze nie czytałem tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EdwardMoskal">Zacznę od pytania zadanego przez posła Benedykta Sucheckiego. Chcę wyraźnie powiedzieć, że nie czytam „Gazety Wyborczej”, mimo że Amerykanie wyłożyli środki pozwalające na jej powstanie i utrzymanie. Powodem, dla którego nie czytam tej gazety, są źródła jej finansowania, o których dowiedziałem się w 1988 albo 1989 r. Wstyd się przyznać, że my Amerykanie również uczestniczyliśmy w jej finansowaniu. Cóż jednak zrobić? Idea była taka, żeby wolna prasa powstała. Mówiono, że jeśli powstanie wolna prasa, to łatwiej będzie zwalczać komunizm. Jak widać, nie pomylono się. Niemniej chcę powiedzieć, że wolna prasa jest potrzebna, niezależnie od tego, czy jest dobra dla nas, czy nie. Jeżeli nie istnieje wolna prasa, to ludzie mogą mogą nie mieć pojęcia na temat rzeczywistości. Jeszcze raz chcę powiedzieć, że „Gazety Wyborczej” nie czytam. Jeżeli chodzi o wejście Polski do Unii Europejskiej, to chcę powiedzieć, że wątpię, ażeby Kongres Polonii Amerykańskiej poparł polskie starania o wejście do Unii Europejskiej. Mówię o tym nie od dziś, lecz od bardzo dawna. Nie zgadzam się na wejście Polski do Unii Europejskiej, ponieważ nie wynegocjowano dobrych warunków tego wstąpienia. Jestem przekonany, że Polacy nie gęsi i znają swój język. Polacy wiedzą najlepiej, jak postępować, niemniej chcę ostrzec Polaków przed nadmierną wiarą w słowa i deklaracje politykierów. Warunki, które po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej proponuje się rolnikom, nie są najlepsze. Sprzedaż polskiej ziemi również, moim zdaniem, nie jest pożyteczna. Państwa europejskie zatruły swoje ziemie, a teraz chcą zatruć polską ziemię. Uważam, że dzieje się szkoda, przez tyle lat Polacy sami walczyli z Niemcami i Rosjanami, a obecnie Holendrzy wykupują bez przeszkód polską ziemię. Wprawdzie nie mają pełnych praw do tej ziemi, ponieważ nie wydaje się im tytułu własności, ale dzierżawi się tę ziemię na 99 lat. Może jest to dobry pomysł. Nie zamierzam tego podważać, ponieważ to Polska podejmuje decyzje w swoich sprawach. Zastanawiam się tylko, czy Polska coś zdobędzie, kiedy wejdzie do Unii Europejskiej? Ja nie widzę korzyści płynących z tego. Jako Amerykanin chciałbym przede wszystkim, żeby stosunki pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki były lepsze. Mówiłem o tym wcześniej, że kiedy Polska potrzebowała pomocy, to Stany Zjednoczone Ameryki zawsze niosły Polsce pomoc. Teraz, kiedy ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki należałoby prowadzić interesy, nie dąży się do tego, nawiązując kontakty handlowe z innymi krajami. Oceniam ten fakt negatywnie. Z perspektywy Amerykanina uważam, że stosunki między obu krajami powinny być lepsze. Powinno się moim zdaniem nawiązywać więcej stosunków handlowych w celu poprawienia sytuacji zwłaszcza w Polsce. Jednakże obie strony muszą dążyć do tego celu. Zwracam uwagę, że wskaźniki ekonomiczne Stanów Zjednoczonych Ameryki czasem są lepsze, a czasem gorsze, ale kiedy są lepsze, wtedy Stany Zjednoczone Ameryki nie mają konkurentów. Zapewniam, że Stany Zjednoczone Ameryki dadzą sobie radę, a mogą również pomóc. Chcę powiedzieć, że nie przyjmuje bezkrytycznie wszystkich działań podejmowanych przez Stany Zjednoczone Ameryki, ale niech nikt nie wierzy, że prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Edward Moskal nie ma dobrych kontaktów w Białym Domu. Nie potrzebuję osobiście jechać do Białego Domu, żeby załatwiać pewne sprawy - wystarczy że zadzwonię. Pragnę zapewnić, że Kongres Polonii Amerykańskiej ma dobre stosunki z władzami litewskimi.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#EdwardMoskal">Od czasu do czasu rozmawiam przez telefon z Prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem. Ostatnio wysłał nawet do Chicago swoich dwóch bardzo wysokich asystentów, żeby przedyskutować pewne sprawy z Kongresem Polonii Amerykańskiej. Można zatem powiedzieć, że współpraca między nami układa się pomyślnie. Kongres Polonii Amerykańskiej pragnie współpracować z władzami litewskimi, ponieważ Polacy mieszkający na Litwie mają pewne problemy, które należy rozwiązać. Stosunki między nami były z reguły poprawne. Kongres Polonii Amerykańskiej wstrzymał zamknięcie polskiej szkoły. Jedna rozmowa telefoniczna pozwoliła zapobiec temu zdarzeniu. Mimo tego, że sytuacja polityczna na Litwie zmienia się, Kongres Polonii Amerykańskiej ma poprawne stosunki z władzami litewskimi. Jeszcze raz pragnę podkreślić, że Kongres Polonii Amerykańskiej będzie sprzeciwiał się wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wejście Polski do Unii Europejskiej nie opłaca się Amerykanom polskiego pochodzenia. Jeżeli chodzi o stosunki Kongresu Polonii Amerykańskiej z placówkami dyplomatycznymi polskiego rządu w Stanach Zjednoczonych Ameryki, to chcę powiedzieć, że są one dobre, przynajmniej jeżeli chodzi o konsulat w Chicago. Współpraca z konsulem w Chicago układa się bardzo pomyślnie. Funkcję konsula pełni człowiek bardzo przychylny ludziom i wielce zaangażowany. Bywa wszędzie tam, gdzie jest potrzebny. Warto dodać, że od czasu objęcia funkcji nie przytył. Jego żona skarży się, że zbyt wiele pracuje i dlatego marnie wygląda, mimo że bardzo dużo je. Osobiście uważam, że współpraca z konsulem w Chicago jest wzorowa. Jeżeli chodzi o ambasadora Polski w Waszyngtonie, to wolę nie wypowiadać się, żeby ktoś nie mówił, że Edward Moskal znów pyskuje. Wystarczy powiedzieć, że współpraca nie jest tak dobra, jak powinna być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RomanGiertych">Jeszcze raz pragnę serdecznie podziękować prezesowi Kongresu Polonii Amerykańskiej za przybycie i uczestnictwo w posiedzeniu Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>