text_structure.xml 63.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RomanGiertych">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Przystępujemy zatem do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego - rozpatrzenie projektu budżetu państwa na rok 2002 w części dotyczącej opieki nad Polonią i Polakami za granicą. Komisja powinna przedstawić swoją opinię o projekcie budżetu w tej części. Dlatego zaprosiliśmy przedstawicieli wszystkich ministerstw, które tymi kwestiami się zajmują. Ta problematyka leży przede wszystkim w sferze zainteresowań Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dlatego proszę pana ministra Andrzeja Byrta o wprowadzenie do dyskusji i przedstawienie stanowiska Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejByrt">W myśl ustawy dotyczącej działalności Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to właśnie temu resortowi jest przypisana opieka nad mieszkającymi poza granicami Polakami i Polonią. Polska jest jedynym, może poza Węgrami, krajem spośród państw europejskich, który dysponuje ogromną diasporą rozsianą praktycznie po wszystkich stronach świata. Druga Wojna Światowa oraz niektóre wcześniejsze wydarzenia sprawiły, że kolejne grupy Polaków wyjeżdżały za granicę a ich dzieci decydowały się tam pozostać. Wreszcie w wyniku pewnych wydarzeń po wojnie znaczne grupy Polaków wyjeżdżały za chlebem lub z powodów politycznych. Emigracja następowała także w wyniku awansów naukowych i zawodowych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w swoim projekcie budżetu na rok 2002 umiejscowiło całość środków budżetowych przeznaczonych na działalność polonijną. Celem takiej operacji było doprowadzenie do zracjonalizowania i ujednolicenia polityki prowadzonej wobec środowisk polonijnych i wobec Polaków mieszkających za granicą. Jak już mówiłem, takie działania leżą w gestii ministra spraw zagranicznych. Cele tej polityki w szczególności obejmują stworzenie silnego lobby za granicą. Chodzi o środowiska, które są związane z Polską przez miejsce urodzenia lub pochodzenie, a które mogą reprezentować interesy naszego kraju za granicą. Chcemy również, w większym niż do tej pory stopniu, włączyć Polonię w podejmowanie działań promocyjnych na rzecz naszego kraju. Wszyscy pamiętamy, jak istotną rolę odegrała Polonia amerykańska mobilizowana przez patriotycznie zorientowane środowiska w wielkiej batalii o to, aby senat amerykański ratyfikował traktat, który umożliwił przystąpienie Polski do NATO. Jest to dobry przykład sprawnej współpracy kraju z rodakami mieszkającymi za granicą. Te doświadczenia mogą się przydać w momencie przystępowania Polski do Unii Europejskiej. Chodzi również o specjalny rodzaj pomocy, który Rzeczpospolita Polska jest winna naszym rodakom mieszkającym na Wschodzie. Największa ilość Polaków mieszka wprawdzie na Zachodzie, ale znacznie bardziej dramatyczna jest sytuacja Polaków żyjących na terenie byłych republik Związku Radzieckiego. Tym ludziom jesteśmy winni znacznie większą pomoc. Niezwykle istotny jest także rozwój szkolnictwa polonijnego i działalności kulturalno-oświatowej Polonii. W niektórych przypadkach Polonia uzyskuje wsparcie państw stałego pobytu. We wszystkich krajach korzysta z pomocy polskich misji katolickich, które w sposób dobrze zorganizowany prowadzą naukę języka polskiego w ramach swoich skromnych środków. Dążymy również do zachowania substancji materialnej Polonii i Polaków za granicą. Myślę tutaj o polskich domach, szkołach i muzeach. Ten problem wymaga naszej szczególnej uwagi i wsparcia finansowego. W dotychczasowej strukturze Ministerstwa Spraw Zagranicznych kontaktami z Polonią zajmowały się 134 urzędy konsularne. Jeśli w budżecie nastąpi przesunięcie środków i będzie nimi dysponował minister spraw zagranicznych, to placówki te będą mogły otrzymać dodatkowe środki na podtrzymywanie kontaktów z przedstawicielami Polonii. Chciałbym powiedzieć, że zasadniczym celem, który może być osiągnięty przy pomocy tego budżetu jest podniesienie efektywności wydatkowanych środków na zaspokajanie potrzeb mniejszości polskiej na Wschodzie, ale również poszerzenie pomocy materialnej dla społeczności polskiej w krajach Ameryki Południowej. Kolejna kwestia dotyczy analizy podjętych prac inwestycyjnych na rzecz Polonii.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejByrt">Należy podjąć próbę dostosowania tych działań do rzeczywistych potrzeb. Przedstawiciele środowisk walczą o pieniądze na funkcjonowanie poszczególnych organizacji. To jest zjawisko całkowicie normalne. Podobnie postępują przedstawiciele środowisk skupiających osoby innej narodowości, które starają się gromadzić środki z wielu źródeł. Potem te kwoty są kumulowane, dzięki czemu można realizować większe przedsięwzięcia. Są jednak również negatywne strony tego zjawiska. Zdarza się, że dzięki tym środkom powstają obiekty, które znacznie przewyższają potrzeby danej społeczności. Oczywiście te dodatkowe powierzchnie można wykorzystać w ten sposób, że będzie się tam prowadzić działalność gospodarczą, która przyniesie dodatkowy dochód środowiskom polonijnym. Jednak w przypadku ograniczonej ilości środków, powinniśmy zadbać o ich bardziej racjonalne wykorzystanie. Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że jeśli przydziela się środki budżetowe na działalność polonijną rozmaitym organizacjom pozarządowym, to celowe jest sprawdzanie, czy te pieniądze są dobrze wykorzystywane. Celowe byłoby opracowanie programu rozwoju małej przedsiębiorczości dla Polaków na Wschodzie. Można by tego dokonać na przykład przy współudziale Krajowej Izby Gospodarczej. Moglibyśmy wyasygnować na ten cel pewne środki. Ten rodzaj działalności pozwoliłby wytworzyć naturalne źródła uzyskania własnych dochodów środowisk polonijnych innych niż te, którymi dysponują do tej pory. Myślę, że ta kwestia jest bardzo istotna zwłaszcza w przypadku Polaków mieszkających na Wschodzie. Trzeba pamiętać o niskim nasyceniu gospodarczym tych rejonów. Najwyższa Izba Kontroli wielokrotnie krytykowała koordynację i nadzór nad realizacją środków budżetowych przeznaczonych na współpracę z Polonią. Sądzę, że powierzenie całości spraw koordynacyjnych ministrowi spraw zagranicznych powinno rozwiązać ten problem. Uważam, że konsolidacja środków przeznaczonych na pomoc dla Polonii i Polaków za granicą w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych pozwoli osiągnąć wymienione wyżej cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RomanGiertych">Otrzymaliśmy projekt budżetu urzędu ministra właściwego do spraw zagranicznych na rok 2002. W tym dokumencie mniej więcej jest zapisane, jakie będą wydatki na rzecz Polonii. Chciałbym jednak powiedzieć, że wtedy, gdy sprawami Polonii zajmowała się Kancelaria Senatu RP, w projekcie budżetu szczegółowo przedstawiano wszystkie wydatki i dotacje dla organizacji zajmujących się dostarczaniem pomocy Polonii. Mogliśmy się wtedy zorientować, ile na przykład przeznacza się pieniędzy na zadania inwestycyjne realizowane przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.Dlatego chciałbym prosić, aby Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało Komisję, w jaki sposób zostaną rozdzielone środki w 2002 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BronisławKomorowski">Chciałbym wiedzieć, kto z państwa reprezentuje rząd na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RomanGiertych">Rząd reprezentuje pan minister Andrzej Byrt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BronisławKomorowski">Pytam o to dlatego, że otrzymaliśmy dwa sprzeczne ze sobą druki związane z projektem budżetu państwa na rok 2002. W pierwszym środki przeznaczone na pomoc Polonii i Polakom za granicą umieszczone zostały w budżecie Kancelarii Senatu RP, według drugiego tymi samymi pieniędzmi ma dysponować Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Powstaje zasadnicze pytanie, gdzie te środki są ulokowane? Chcielibyśmy również poznać przyczyny wprowadzenia tak istotnych zmian w sposobie finansowania działań na rzecz Polonii. Być może moje podejście jest zbyt konserwatywne, ale czasami lepsze jest wrogiem dobrego. Dotychczasowe mechanizmy funkcjonowały prawidłowo. Senat dobrze wypełniał swoją rolę w zakresie opieki na Polakami i Polonią za granicą. Nie rozumiem zatem, skąd wziął się pomysł, polegający na obdarzeniu ministra spraw zagranicznych funkcją nie tylko koordynatora polityki zagranicznej, ale również rolą bezpośredniego dysponenta wszystkich środków związanych z działalnością polonijną. Czy tego rodzaju przedsięwzięcie jest zgodne z ustawą o finansach publicznych? Ustawa wymaga co najmniej wiedzy, jeśli nie akceptacji Senatu. Wydaje mi się, że marszałek Senatu nie został na czas poinformowany o proponowanych zmianach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RomanGiertych">Z projektu budżetu złożonego przez rząd wynika, że sprawy dotyczące finansowania działań na rzecz Polonii i Polaków za granicą podlegają ministrowi spraw zagranicznych. Zgadzam się z opinią pana posła Bronisława Komorowskiego, że tego rodzaju propozycja jest kontrowersyjna. Myślę, że pani minister Halina Wasilewska-Trenkner wyjaśni nam, dlaczego przeprowadzono te zmiany. Jeśli chodzi o druk, o którym mówił pan poseł Bronisław Komorowski, to został on państwu przekazany po to, aby pokazać, w jaki sposób budżet w tym zakresie był prezentowany do tej pory przez Kancelarię Senatu RP. Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich występowała do Komisji Łączności z Polakami za Granicą o wydanie opinii w sprawie tej części budżetu Kancelarii Senatu RP. Komisja otrzymała projekt budżetu w rozbiciu na poszczególne podmioty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Zanim przystąpimy do rozpatrzenia projektu budżetu w tej części, warto wyjaśnić kwestię umiejscowienia tych środków. Pan poseł Roman Giertych myli się, twierdząc, że druk ma pokazywać, w jaki sposób przedstawiano projekt budżetu Kancelarii Senatu RP w poprzednich latach. Tytuł tego dokumentu brzmi: „Kancelaria Senatu Rzeczpospolitej Polskiej - Projekt budżetu Kancelarii Senatu RP na rok 2002”. A zatem ten dokument obrazuje plany Senatu na rok 2002. Czy przesunięcie tych środków do Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest dobrym pomysłem, choćby ze względów politycznych? Przecież my inwestujemy publiczne środki w innych krajach. Teraz środki rządowe będą przekazywane na inwestycje, wspieranie realizacji celów statutowych różnych organizacji, czy też na dotacje dla prasy polonijnej. Przez lata te środki trafiały do Polonii za pośrednictwem instytucji pozarządowych. Chodzi o to, że takie organizacje jak Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” czy Fundacja „ Pomoc Polakom na Wschodzie” jako ciała pozarządowe, mają większą swobodę podejmowania działań na terytorium obcych państw. Czy wprowadzając to nowe rozwiązanie, nie spowodujemy sytuacji, że nie będziemy mogli przekazać Polonii i Polakom za granicą żadnych środków?Pan minister Andrzej Byrt ma rację, twierdząc, że musi być jeden ośrodek koordynujący całą działalność na rzecz Polonii i Polaków mieszkających za granicą. Nie jestem jednak przekonana, czy tym ośrodkiem ma być Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Przecież pieniądze na cele polonijne znajdują się w budżetach Ministerstwa Kultury, a także w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu. Być może koordynacją działań w tym zakresie powinna się zająć Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Jeszcze raz proszę o wyjaśnienie kwestii związanych z finansowaniem inwestycji i działalności polskich organizacji za granicą. Gdzie te środki będą usytuowane? Dlaczego przesunięto te środki do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, skoro Senat nie wyraził na to zgody?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Sekretarz Komisji Łączności z Polakami za Granicą : Chciałabym wyjaśnić, skąd się wziął dokument, o którym mówił pan poseł Bronisław Komorowski oraz posłanka Elżbieta Radziszewska. Ten dokument został przesłany do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, tak jakby nie było żadnej zmiany w projektowanej ustawie budżetowej na rok 2002. Uzyskaliśmy go dzięki uprzejmości członków tej Komisji. Zasadniczy problem polegał bowiem na tym, że projekt budżetu przedstawiony przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie jest tak szczegółowy, jak dokumenty Kancelarii Senatu RP.Chciałabym także dodać, że w Regulaminie Senatu znajduje się punkt poświęcony rozdziałowi środków budżetowych. Jeśli zatem ma nastąpić jakaś zmiana w projektowanym budżecie na 2002 rok, to wymagać to będzie zmiany Regulaminu Senatu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Czy projekt budżetu jest oficjalnym dokumentem złożonym przez Kancelarię Senatu RP?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#ElżbietaRadziszewska">Sekretarz Komisji Łączności z Polakami za Granicą : Tak, ten dokument został skierowany do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RomanGiertych">Mamy do czynienia z bardzo dziwną sytuacją. Przed chwilą pan minister Andrzej Byrt poinformował Komisję, że środki związane z wydatkami polonijnymi będą podlegały Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Z drugiej strony dowiedzieliśmy się, że w aktualnym projekcie budżetu Senatu również są umieszczone wydatki na Polonię. W tej sytuacji chcielibyśmy poznać stanowisko Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tak jak co roku, Senat podobnie jak inne jednostki organizacyjne najwyższych władz państwowych, przedstawił ministrowi finansów projekt swojego budżetu. W tym projekcie zaplanowano kwotę 45.580 tys. zł na działalność na rzecz Polonii. W toku prac nad projektem budżetu państwa na rok 2002 zwrócono uwagę na to, że w dwóch różnych aktach prawnych znajduje się zapis dotyczący kompetencji w kwestii opieki nad Polakami i Polonią za granicą. Taki zapis znajduje się na przykład w ustawie opisującej zadania ministra właściwego do spraw zagranicznych. Minister finansów, wypełniając dyspozycję Rady Ministrów, przeniósł tę samą kwotę do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, informując jednak Radę Ministrów, że tego rodzaju przesunięcie należy uzgodnić w władzami Senatu. To jest bardzo delikatna sprawa, ponieważ od bardzo wielu lat kwoty przeznaczone na współpracę z Polonią, rozdzielał i nadzorował Senat i Kancelaria Senatu. W związku z powyższym w projekcie budżetu państwa na 2002 r. przedłożonym do Sejmu przez Radę Ministrów kwota 45.580 tys. zł przeznaczona na współpracę z Polakami za granicą znajduje się w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Rozumiem, że Kancelaria Senatu działając w ramach swoich dotychczasowych zadań, opracowała sposób podziału tych środków. Dlatego złożono ten materiał do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RomanGiertych">Czy w projekcie ustawy budżetowej na rok 2002, którą przedstawił rząd, kwestie dotyczące opieki nad Polonią są w kognicji ministra spraw zagranicznych, czy Kancelarii Senatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W projekcie ustawy budżetowej na rok 2002 złożonym przez rząd, te środki znajdują się w kognicji ministra spraw zagranicznych. Chciałabym dodać, że to nie są wszystkie wydatki związane z opieką nad Polonią, ponieważ w innych resortach a także u ministra spraw zagranicznych przewidywano jeszcze inne kwoty na ten cel. W sumie w budżecie państwa przewidziano wydatki na ten cel w wysokości 61.600 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BronisławKomorowski">To jest bardzo dziwna sytuacja. Oczywiście rząd w projekcie ustawy budżetowej może zrobić wszystko. Może nawet zlekceważyć Regulamin Senatu, ponieważ to jest dokument wewnętrzny. To się jednak na ogół odbija na jakości polityki i źle wpływa na autorytet parlamentu. Dlatego myślę, że powinniśmy poznać stanowisko Senatu w tej kwestii, a szczególnie marszałka Senatu. Powstaje bowiem wrażenie, że nie wie lewica, co czyni lewica - lewicowy rząd nie uwzględnia stanowiska lewicowego Prezydium Senatu. Proponuję zatem, aby Komisja zwróciła się do marszałka Senatu w tej kwestii. Być może powinniśmy na odrębnym spotkaniu przedyskutować, które z rozwiązań jest lepsze. Zapewne za przesunięciem tych środków do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych przemawiają pewne względy. Niepokojące jest jednak to, że w ostatnim czasie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przejawia prawdziwie imperialne tendencje - przejęło na przykład wszystkie zagadnienia związane z integracją europejską. Może chociaż kwestie polonijne pozostaną tam, gdzie były dotychczas. Może ktoś inny zajmie się współpracą z Polakami za granicą, ponieważ będzie mógł przeznaczyć na to więcej czasu i wykazać więcej troski. Jeśli zatem są jakieś argumenty, które przemawiają za tego typu rozwiązaniem, to chciałbym je poznać. Proponuję także, aby Komisja nie zajmowała stanowiska w kwestii budżetu do czasu wyjaśnienia tej sprawy. Nie chcę blokować prac nad projektem budżetu. Możemy przecież omówić wysokość kwot i zasadność wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RomanGiertych">Prawdę mówiąc, nie widzę możliwości dalszego rozpatrywania projektu budżetu w tej części. Z przedstawionych nam dokumentów wynika, że państwo chce przeznaczyć na współpracę z Polonią ponad 90 mln zł - po 45 mln zł chcą na ten cel przeznaczyć Kancelaria Senatu i Ministerstwo Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydawało mi się, że wyrażam się jasno. To jest ciągle ta sama kwota. Ona jest po prostu zapisana w innym miejscu. Mówimy o 45 mln zł. Jak już powiedziałam, w innych częściach budżetu przeznacza się na ten cel dodatkowe 15 mln zł. W sumie na opiekę nad Polonią w 2002 r. planujemy przeznaczyć ok. 61,5 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AdamWitalec">Jak już państwo wiecie, Kancelaria Senatu w stosownym czasie przedłożyła projekt budżetu, w którym uwzględniła wydatki polonijne. O przesunięciu środków związanych z opieką nad Polakami za granicą do Ministerstwa Spraw Zagranicznych marszałek Senatu oraz Kancelaria Senatu dowiedzieli się z projektu ustawy budżetowej przedłożonego przez rząd. W związku z tym marszałek Senatu wysłał do wicepremiera i ministra finansów Marka Belki pismo, w którym podkreślił, że tego rodzaju działania naruszają art. 83 ust. 2 ustawy o finansach publicznych. Wszystkie wymienione w tym przepisie podmioty przedkładają projekty budżetu, a minister finansów i Rada Ministrów nie ma prawa zmieniać tych propozycji. Chodzi tutaj o Kancelarię Sejmu, Kancelarię Senatu, Kancelarię Prezydenta RP, Instytut Pamięci Narodowej itd. Przekazałem państwu opinie prawne wydane przez prof. Cezarego Kosikowskiego, prof. Witolda Modzelewskiego i Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu, które nie pozostawiają cienia wątpliwości, że w tym przypadku zostało naruszone prawo, nie mówiąc o dobrych obyczajach. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że wydatki związane z opieką nad Polonią od 12 lat znajdowały się w budżecie Kancelarii Senatu. Zdobyliśmy bogate doświadczenia. Ukształtowała się już pewna tradycja, którą zaakceptowały wszystkie środowiska polonijne. Dzisiaj oprócz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” współpracuje z nami ponad 30 podmiotów. Pan minister Andrzej Byrt mówił o zadaniach, które będzie realizować Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Te zadania od dwunastu lat z powodzeniem były wykonywane przez podmioty współpracujące z Kancelarią Senatu. Jeśli chodzi o kwestie wspomagania polonijnego biznesu na Wschodzie, to nie jestem przekonany, czy takie działania są zgodne z prawem. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że co roku Kancelaria Senatu i Stowarzyszenie „ Wspólnota Polska” były sprawdzane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Zawsze otrzymywaliśmy pozytywną ocenę. Oczywiście były pewne zalecenia pokontrolne, ale one nie podważały istoty rzeczy. Wielomilionowa Polonia składa się często z obywateli innych państw. Czym innym dla tych ludzi jest utrzymywanie kontaktów ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, a czym innym przychodzenie do ambasady lub konsulatu. Takie wizyty oznaczają kontakt z obcym państwem. Proszę pamiętać również o tym aspekcie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejByrt">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana posła Bronisława Komorowskiego, który mówił o imperialnych tendencjach ministra spraw zagranicznych. Jeśli Ministerstwo Spraw Zagranicznych przejęło zagadnienia związane z integracją europejską, to tylko zrealizowało sugestie poprzedniego rządu oraz pana posła Bronisława Komorowskiego, który domagał się podporządkowania negocjacji z Unią Europejską ministrowi spraw zagranicznych. Myślę, że udało nam się dokonać tego, czego nie udało się przeprowadzić naszym poprzednikom. Przedstawiciel Senatu twierdzi, że Kancelaria Senatu przez dwanaście lat efektywnie zarządzała środkami przeznaczonymi na pomoc dla Polonii. Minister spraw zagranicznych również od dwunastu lat miał przypisaną odpowiedzialność za prowadzenie polityki wobec Polonii. W związku z tym Ministerstwo Spraw Zagranicznych realizuje te zadania wykorzystując dostępne mu środki. Miałem przyjemność i zaszczyt wielokrotnie współpracować z panem prof. Andrzejem Stelmachowskim w Republice Federalnej Niemiec. Uczestniczyłem w licznych spotkaniach polonijnych, gdzie jak sądzę w sposób bezkonfliktowy udało się połączyć nasze wspólne wysiłki dla dobra Polaków żyjących w Niemczech. Chciałbym również powiedzieć, że nie ma nic złego w kontaktach utrzymywanych przez obywateli danego kraju z placówkami dyplomatycznymi kraju swojego pochodzenia. Taka relacja jest zgodna z prawem międzynarodowym. Na przykład rząd Republiki Federalnej Niemiec niejednokrotnie występuje do polskich władz w sprawie obywateli Rzeczpospolitej pochodzenia niemieckiego. A zatem tutaj nie ma niczego, co byłoby sprzeczne z prawem międzynarodowym lub przyjętymi zwyczajami. Chciałbym jeszcze wrócić do kwestii finansowych. Projekt budżetu złożony przez ministra spraw zagranicznych zawiera te same elementy, które znajdują się w druku zaprezentowanym przez Senat. Organizacje pozarządowe, które prowadziły dotychczas działalność na rzecz Polonii, nie zostaną pozbawione środków. Ponadto minister spraw zagranicznych dysponuje innymi kwotami, które będzie mógł przeznaczyć na działalność tych podmiotów. Z kwoty 47 mln zł, która w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest przeznaczona na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą w 2002 r., planuje się przeznaczyć:- 3.320 tys. zł na dotację celową związaną z dofinansowaniem zadań zleconych fundacjom,- 21.050 tys. zł na dotację celową związaną z dofinansowaniem stowarzyszeń. Pozostałe środki zostaną rozdysponowane pomiędzy inne podmioty. W budżecie znajdują się również takie pozycje jak: kolonie i obozy młodzieży polonijnej, działalność radiowa i telewizyjna, pozostała działalność kulturalna, finansowanie radia i TV „Polonia” dla odbiorców za granicą. Te wszystkie środki w logicznym sposób znalazły się na jednym zestawieniu budżetowym Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które od dawna odpowiada za koordynację działań w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JoannaSenyszyn">Myślę, że należy zakończyć tę dyskusję. Nie ma sensu dyskutować o tym, w której części budżetu znajdują się środki przeznaczone na pomoc dla Polonii. Wydaje mi się, że powinniśmy się raczej skupić na meritum sprawy. Uzyskaliśmy informację, że budżet Ministerstwa Spraw Zagranicznych został powiększony o potrzebne środki. A zatem nie analizujemy tego, kto będzie dysponował kwotą 45.580 tys. zł, ale powinniśmy przyjrzeć się strukturze wydatków i ocenić ich zasadność. Być może powinniśmy również odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” ma dysponować 90% tych środków. Ten fakt budzi najprawdopodobniej znaczne wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrKrzywicki">Nie zgadzam się z opinią pani posłanki Joanny Senyszyn. Mówimy tutaj o pewnej podstawowej kwestii. Bez jej rozstrzygnięcia trudno będzie w sposób merytoryczny odnieść się do przedstawionych projektów budżetu. Tym bardziej, że zarówno przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych jak i Szef Kancelarii Senatu pozostali przy swoich zdaniach. W tej sytuacji nie bardzo wiadomo, który projekt budżetu powinniśmy opiniować. Ponadto chciałbym zaznaczyć, że pieniądze związane z pomocą dla Polaków za granicą znajdują się również w budżetach innych ministrów. Na przykład część tych środków umieszczono w budżecie Ministerstwa Kultury. Tymczasem Komisja nie otrzymała stamtąd żadnych materiałów na ten temat. Pewne kwoty przeznaczone na pomoc Polonii znajdują się także w budżecie Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Na ten temat również nie mamy żadnych informacji. Chodzi tutaj o polskie szkolnictwo za granicą oraz pomoc materialną dla studentów. Nie otrzymaliśmy także żadnych informacji od ministra spraw wewnętrznych i administracji, który odpowiada za kwestie związane z repatriacją. Wydaje mi się, że dzisiejsze obrady są obarczone szeregiem wad. Szkoda, że tak wiele osób poświęca swój czas dyskusji, z której będzie niewielki pożytek. Chciałbym wiedzieć, kto spośród osób obecnych na sali, reprezentuje rząd? Pytam o to dlatego, ponieważ na sali są obecni przedstawiciele wielu resortów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RomanGiertych">Ta kwestia była już wyjaśniona. Pan poseł Bronisław Komorowski zadał to samo pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Uważam, że dzisiejsza dyskusja jest zasadna, ponieważ próbujemy ustalić zasadniczą kwestię. Pan minister Adam Witalec stwierdził, że Komisja otrzymała opinie prawne, z których wynika, że została złamana ustawa o finansach publicznych. Dlatego proponuję zakończyć posiedzenie Komisji. Chciałabym, aby w tej kwestii wypowiedziało się również Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu. Ponadto należy zasięgnąć opinii Kancelarii Senatu. Jak już słyszeliśmy, nie wszystkie środki związane z pomocą dla Polonii są zapisane w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Dlatego byłoby dobrze, gdybyśmy otrzymali materiały z tych resortów, które przeznaczają jakiekolwiek pieniądze na ten cel. Chodzi o to, abyśmy nie musieli szukać poszczególnych pozycji w całej ustawie budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejStelmachowski">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na pewien istotny fakt. Nie pracujemy w próżni. Przecież należy zachować ciągłość pewnych spraw. Wystarczy wspomnieć o projekcie zadań inwestycyjnych. Tak się składa, że większość tych zadań była realizowana przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Łatwo to jednak wytłumaczyć - agenda rządowa nie może na terytorium obcego państwa realizować inwestycji. Otrzymaliście państwo materiały, z których wynika, że środki przeznaczone na realizowane przez nas zadania, zostały zmniejszone o 10% w stosunku do roku 2001. Takie było jednak przyjęte założenie przy konstruowaniu planu wydatków. Proszę zwrócić uwagę, że 96% tych środków przeznacza się na zakończenie już realizowanych inwestycji. To są przede wszystkim budynki szkolne. Większość z nich powstaje na Litwie, ponieważ tam wprowadzono reformę edukacji. Zgodnie z nowymi przepisami szkoły średnie na Litwie muszą odpowiadać pewnym kryteriom, w przeciwnym wypadku nie otrzymają atestacji. Z wielkim trudem, przy zaangażowaniu placówek dyplomatycznych, pomijam już moje osobiste wizyty u prezydenta i premiera Litwy, udało nam się uzyskać trzyletni okres przejściowy dla polskich szkół. W zeszłym roku rozpoczęliśmy przebudową siedmiu szkół. W 2002 r. proponujemy znacznie szerzej zakrojone działania, ponieważ na 123 szkoły polskie, 49 nie odpowiada standardom. Nie chcemy przecież doprowadzić do likwidacji tych szkół, względnie do ich degradacji do poziomu szkół podstawowych. Te działania wymagają szczególnej uwagi. Wszystkie decyzje trzeba było uzgodnić z samorządami na Litwie, które prowadzą szkoły. Chciałbym także podkreślić, że w ani jednym przypadku nie ponosimy całkowitych kosztów dostosowania szkół. Te działania są współfinansowane przez tamtejsze samorządy. Po raz pierwszy udało się przełamać ogromny opór w sprawach oświatowych na Ukrainie. Przez pięć lat nie można było uzyskać zezwoleń na budowę polskich szkół. W związku z tym sprawa dotarła aż do prezydenta, który przełamał opór lokalnych władz. Rozpoczęliśmy budowę trzech szkół na Ukrainie. Wszystkie te obiekty mają być otwarte już 1 września 2002 r.Czy państwo chcecie nasze wysiłki przekreślić? Wszystkie inwestycje są realizowane. Umowy są podpisane. A zatem nie jest tak, że pracujemy w próżni. Dlatego bardzo proszę, aby nie niszczyć tego, co już udało się zrobić w tej dziedzinie. Są także inne inwestycje. Można tu wymienić na przykład remont Biblioteki Polskiej w Paryżu. Ta inwestycja jest finansowana w połowie przez francuską Polonię. Ten budynek się wali, a trzeba pamiętać, że mickiewiczianów jest tam więcej niż na terenie wszystkich innych instytucji w Polsce. Musimy uratować tę bibliotekę. Zaczęliśmy to robić w ubiegłym roku. Teraz trzeba kontynuować prace. Czy mamy je zatrzymać?Na liście figurują tylko cztery nowe zadania. Jedno z nich jest bardzo istotne ze względów politycznych. Chodzi o główną siedzibę polskich organizacji w Kurytybie w Brazylii. Remontujemy również obiekty w Usolu Syberyjskim. Dlatego z pewnym przerażeniem słuchałem wypowiedzi pana ministra Andrzeja Byrta, który zapowiadał finansowanie polonijnego biznesu i wzmocnienie funduszy konsulatów. Jeszcze raz powtarzam, że nie działamy w próżni. Pewne sprawy już są rozpoczęte. Realizujemy także pewne zadania programowe.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejStelmachowski">Instytucje polskie za granicą i polskie organizacje na Wschodzie prawdopodobnie przestałyby istnieć, gdyby nagle zamknięto dopływ środków z Polski. Mamy tutaj do czynienia z dwiema różnymi koncepcjami przekazywania środków. Można to robić poprzez instytucje pozarządowe. Mogą się tym zajmować także placówki konsularne i ambasady. Decyzja, którą koncepcję wybrać, należy do państwa. Proszę jedynie o to, aby przy okazji nie zniszczyć tego, co już udało się stworzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JoannaSenyszyn">Chciałabym zabrać głos w sprawie formalnej. Pan przewodniczący Roman Giertych zwołując posiedzenie Komisji, doskonale wiedział, że o 18.00 zbiera się Klub Parlamentarny SLD. W związku z tym proszę o godzinną przerwę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RomanGiertych">Nie śledzę harmonogramu pracy klubu SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JoannaSenyszyn">To bardzo niedobrze, ponieważ jeśli wszyscy członkowie tego klubu wyjdą teraz z sali, to Komisja nie będzie miała kworum. Wtedy dyskusja stanie się bezprzedmiotowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RomanGiertych">Czy posiedzenia Klubu Parlamentarnego SLD są zwoływane z tygodniowym wyprzedzeniem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JoannaSenyszyn">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RomanGiertych">Proszę zatem w przyszłości powiadamiać o tym Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JoannaSenyszyn">Klub Parlamentarny SLD zbiera się zawsze o godz. 18.00 w przeddzień posiedzenia Sejmu. To jest powszechnie wiadome.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Co prawda nie zgadzam się z argumentacją pani posłanki Joanny Senyszyn, myślę jednak, że rzeczywiście powinniśmy zakończyć dzisiejsze posiedzenie Komisji. Przed chwilą otrzymaliśmy dokument, w którym marszałek Senatu Longin Pastusiak zwraca się do pana ministra Marka Belki o dokonanie autopoprawki w projekcie ustawy budżetowej na 2002 r. Ponadto są poważne wątpliwości, co do zgodności takich działań (przesunięcia środków) z ustawą o finansach publicznych. Myślę, że ta kwestia wymaga wyjaśnienia. Dlatego proponuję zamknięcie dzisiejszego posiedzenia Komisji i skierowanie pytania do Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu w sprawie zgodności tego typu działań z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RomanGiertych">Co prawda zgłoszono wniosek formalny o przerwę, ale myślę, że moglibyśmy spróbować zakończyć dzisiejsze spotkanie jakąś konkluzją. Wiem, że musicie państwo uczestniczyć w posiedzeniu klubu, dlatego nie będziemy przeciągać tej dyskusji. W związku z tym proponuję, aby Komisja wyraziła swoje zdanie na temat usytuowania w budżecie środków przeznaczonych na współpracę z Polonią. Możemy oczywiście zamówić kolejną ekspertyzę, ale wydaje mi się, że opinie prawne wyrażone przez panów profesorów Witolda Modzelewskiego i Cezarego Kosikowskiego są wystarczające. Zwłaszcza opinia prof. Cezarego Kosikowskiego jest tutaj jednoznaczna, bowiem mówi, że została naruszona ustawa o finansach publicznych. Proponuję, abyśmy się zwrócili do Rady Ministrów o przedstawienie autopoprawki do projektu ustawy budżetowej na rok 2002. Wydaje mi się, że to jest najlepszy sposób rozwiązania tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JoannaSenyszyn">Pan Andrzej Lepper przedstawiał trzy opinie prawne twierdzące, że nie można go odwołać z funkcji wicemarszałka Sejmu, a i tak został odwołany. Nie słyszałam, aby ktoś zaskarżył tę decyzję Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RomanGiertych">Nie widzę tutaj żadnej analogii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AntoniKobielusz">Projekt budżetu przedkłada rząd. Myślę, że nie do nas należy zwracanie się do rządu z prośbą o dokonanie autopoprawki. Jeżeli coś proponujemy, to czynimy to we własnym imieniu. Odrębną kwestią jest to, czy środki związane z pomocą dla Polonii powinny być umieszczone w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych czy też w budżecie Kancelarii Senatu. Dzisiaj o godz. 20.00 Komisja Spraw Zagranicznych będzie rozpatrywała budżet w tym zakresie i zapewne napotka na ten sam problem. Dotychczas było tak, że większą częścią środków dla Polonii dysponowała Kancelaria Senatu, ale były też inne kwoty umieszczone w budżetach innych resortów. A zatem to nie jest tylko kwestia umieszczenia tej części pieniędzy w budżecie Kancelarii Senatu lub Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To jest dyskusja na inną okazję. Komisja Łączności z Polakami za Granicą powinna skupić się na merytorycznej ocenie proponowanych wydatków. Pan prof. Andrzej Stelmachowski wyraził zaniepokojenie w kwestii ilości środków przeznaczonych w 2002 r na inwestycje. Właśnie o tym powinniśmy porozmawiać. Dlatego myślę, że powinniśmy zakończyć dzisiejsze posiedzenie Komisji. Do czasu kolejnego spotkania powinniśmy również poznać stanowisko rządu wobec pisma wystosowanego przez marszałka Senatu. Opinia prawna w tej kwestii nie jest jeszcze rozstrzygająca. Wtedy moglibyśmy kontynuować obrady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejFedorowicz">Wydaje mi się, że dzisiejsze posiedzenie musi zakończyć się jakąś konkluzją. Powinniśmy przynajmniej wyrazić nasze stanowisko w tej kwestii dla Komisji Spraw Zagranicznych. Podobne stanowisko powinno zostać przesłane do rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AleksandraJakubowska">Pan poseł Piotr Krzywicki pytał, kto reprezentuje rząd na posiedzeniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz dziwił się obecności tak wielu przedstawicieli różnych resortów. Pamiętam, że kiedy byłam posłanką na Sejm poprzedniej kadencji, komisja w której pracach uczestniczyłam, cieszyła się, kiedy na jej posiedzenie przybył choćby dyrektor departamentu z któregoś z ministerstwa. Dlatego tak liczna obecność ministrów na posiedzeniu tej Komisji powinna raczej cieszyć jej członków. Chciałabym także powiedzieć, że Ministerstwo Kultury nie jest dysponentem środków przeznaczonych na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą. W naszym budżecie nie ma żadnych pieniędzy, z których składa się owe 60 mln zł, o których mówiła pani minister Halina Wasilewska-Trenkner. Ministerstwo Kultury przeznaczało pewne fundusze na działalność kulturalną Polonii, ale to były bardzo niewielkie kwoty. W 2001 r. było to zaledwie 430 tys. zł. Budżet Ministerstwa został ograniczony w tym zakresie w 2002 r o 70%. W związku z tym przypuszczam, że nie będziemy mogli wspierać działalności kulturalnej Polonii w żaden z dotychczasowych sposobów. Miejmy nadzieję, że Polonia otrzyma tutaj jakieś wsparcie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych lub z Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PiotrKrzywicki">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi pani minister Aleksandry Jakubowskiej. Bardzo się cieszę, że w posiedzeniu Komisji bierze udział tak wielu przedstawicieli rządu. Chciałem jedynie ustalić, kto reprezentuje rząd. Wprawdzie posiedzenie Komisji nie zakończyło się konkluzją, ale było bardzo istotne. Mamy do czynienia z dwoma problemami. Pierwszy dotyczy sporu kompetencyjnego. Musimy się zastanowić, czy Komisja zajmie stanowisko w tej kwestii. Druga kwestia dotyczy dodatkowych środków wykorzystywanych przez inne resorty we współpracy z Polonią. Nadal uważam, że takimi środkami dysponują Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu oraz Ministerstwo Kultury. Myślę tutaj o wydatkach związanych z funkcjonowaniem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Pewne środki przeznacza się także na działania związane z repatriacją. Proszę o dostarczenie dodatkowych dokumentów informujących o tych wydatkach. Jeśli się mylę, to proszę o dostarczenie odpowiedzi na piśmie, w której znajdzie się stwierdzenie, że Ministerstwo Kultury w budżecie na rok 2002 nie przeznacza żadnych środków na wspomaganie Polaków za granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZenonKosiniakKamysz">Trudno odpowiedzieć na pytanie, kto na posiedzeniu Komisji reprezentuje rząd. Dotychczas było tak, że jeżeli na posiedzeniu komisji byli obecni przedstawiciele różnych instytucji, to reprezentowali oni poszczególne resorty. Chciałbym także powiedzieć, że w projekcie budżetu państwa na rok 2002 zaplanowano utworzenie rezerwy celowej na pomoc dla repatriantów w wysokości 25 mln zł. Komisja otrzymała materiał, w którym znajduje się szczegółowy opis rozdysponowania tej kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PiotrKrzywicki">Nie otrzymałem tego materiału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZenonKosiniakKamysz">Przekazaliśmy ten dokument dzisiaj sekretarzowi Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#RomanGiertych">Chciałbym, aby swoją opinię odnośnie omawianych kwestii przedstawił również przedstawiciel Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WiesławTurzański">Mogę się tylko przyłączyć do tego, co powiedział prof. Andrzej Stelmachowski. Fundacja „ Pomoc Polakom na Wschodzie” również realizuje pewne programy, które wymagają kontynuacji. Takim programem jest projekt wspierania polskich mediów na Wschodzie. Stale finansujemy blisko czterdzieści tytułów na tym terenie. Pan minister Andrzej Byrt mówił o planach Ministerstwa Spraw Zagranicznych odnośnie wspierania radia i telewizji na Wschodzie. Takie działania podejmuje właśnie Fundacja, wobec tego powstaje pytanie, czy nie będziemy tej pomocy dublować. Apeluję o zachowanie pewnej kontynuacji, ponieważ ona jest bardzo istotna w naszych działaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejByrt">Zakładam, że Komisja nie rozstrzygnie dzisiaj kwestii, czy środki będące do tej pory w dyspozycji Senatu, będą przesunięte do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Oficjalne stanowisko rządu, które państwu przedstawiłem, zakłada, że takie przesunięcie będzie miało miejsce. Stanowisko marszałka Senatu, wsparte opinią prawną, będzie wymagało stosownej dyspozycji. Myślę, że ta kwestia stanie się przedmiotem obrad Rady Ministrów. Jeśli rząd zdecyduje o pozostawieniu tych środków w budżecie Kancelarii Senatu, to zgłosi autopoprawkę. Póki co te środki znajdują się w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Pan prof. Andrzej Stelmachowski mówił o rozpoczętych i realizowanych już inwestycjach. Chciałbym powiedzieć, że cokolwiek się wydarzy, będziemy respektowali wszystkie zaciągnięte zobowiązania. Wydane już pieniądze nie będą zmarnowane. Nie zostanie również przerwana realizacja długookresowych programów. Oczywiście będziemy uzgadniać szczegóły, tak jak to miało miejsce w przypadku Kancelarii Senatu. Zakładamy także, że wszędzie tam, gdzie stworzono poprzez kanał organizacji pozarządowych możliwość finansowania ważnych dla Polonii programów, te działania będą kontynuowane. Natomiast przeniesienie tych środków do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych wywoła efekt synergii. Jestem głęboko przekonany, że nasza współpraca z organizacjami, które potwierdziły swoją pozycję i zyskały aprobatę Polonii, będzie się dobrze układała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AleksandraJakubowska">Chciałabym wyraźnie powiedzieć, że w gestii Ministerstwa Kultury nie leży opieka nad Polonią i Polakami za granicą. Wspominano tutaj o środkach związanych z funkcjonowaniem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Te pieniądze są przeznaczone na utrzymanie polskich nekropolii na Wschodzie. Część środków umożliwia także restaurację innych obiektów, takich jak kościoły i ochronę cennych dzieł sztuki. Są to pieniądze przeznaczone na ochronę dziedzictwa narodowego. Ratujemy również wielkie zbiory polonijne, które znajdują się na Zachodzie. Mam na myśli na przykład Instytut im. Sikorskiego czy Muzeum Józefa Piłsudskiego. Nie jest to jednak opieka lub wspieranie działalności Polonii. W związku z tym budżet Ministerstwa Kultury nie ma żadnego związku z budżetami podmiotów, o których tu była mowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Przed chwilą otrzymaliśmy opinię Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, która wyjaśnia tę sytuację. Gdybyśmy dysponowali tym dokumentem wcześniej, to nie byłoby niepotrzebnej dyskusji. Pozwolicie państwo, że przytoczę fragment tej opinii: „Zgodnie z przepisem art. 83 ust. 2 minister finansów włącza do projektu ustawy budżetowej dochody i wydatki Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu, Kancelarii Prezydenta RP, Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Trybunału Konstytucyjnego, Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, Krajowego Biura Wyborczego oraz Państwowej Inspekcji Pracy. Przepis ten oznacza, iż wymienione instytucje nie podlegające Radzie Ministrów (niezależne od władzy wykonawczej) mają prawo samodzielnego kształtowania projektów swych budżetów i plany ich dochodów i wydatków muszą być włączone do projektu ustawy budżetowej bez zmian, zgodnie z projektem przekazanym ministrowi finansów. Dochody i wydatki przedstawione przez wymienione organy nie są nienaruszalne do końca procedury budżetowej - mogą być zmienione przez Sejm lub poprzez poprawkę Senatu”.Sytuacja jest jasna. W związku z tym bardzo proszę o skierowanie dezyderatu do premiera rządu, w którym zwrócimy się o ustosunkowanie się do tej opinii oraz o przygotowanie autopoprawki do projektu ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RomanGiertych">Senat mimo swojego obecnego składu jest jednak instytucją, która zgodnie z dobrą, polską, międzywojenną tradycją zawsze zajmowała się sprawami Polaków przebywających poza granicami kraju. W związku z tym dokonywanie tak nagłej zmiany, w sposób uwłaczający godności wyższej izbie parlamentu, jest moim zdaniem naruszeniem dobrych obyczajów. Takie działanie nie ma nic wspólnego z dotychczasowym sposobem organizowania pomocy dla Polonii. Tymczasem ten obszar powinien być strategicznym celem państwa i znajdować się poza politycznymi sporami. Jednocześnie mam świadomość, że gdyby te środki zostały przesunięte do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to Komisja miałaby większy wpływ na kwestie polonijne. W związku z tym teoretycznie posłom powinno zależeć na tym, aby przyjęto rozwiązanie proponowane przez rząd. Natomiast z uwagi na tradycję i współpracę, która wytworzyła się pomiędzy organizacjami pozarządowymi oraz Kancelarią Senatu, sądzę, że wydatki dotyczące Polonii powinny być finansowane poprzez Kancelarię Senatu. W związku z tym proponuję przyjęcie uchwały Komisji w sprawie wydatków na pomoc i opiekę nad Polonią i Polakami za granicą. Treść tej uchwały byłaby następująca: „Komisja Łączności z Polakami za Granicą wyraża opinię, iż wydatki na rzecz Polonii i Polaków za granicą winny zgodnie z wieloletnią tradycją podlegać Kancelarii Senatu. Komisja zwraca się do Rady Ministrów o przedstawienie autopoprawki do ustawy budżetowej przesuwającej wydatki na rzecz Polonii i Polaków za granicą z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych do Kancelarii Senatu”. Być może należałoby uzupełnić treść tej opinii o fragmenty opinii prawnej, którą przytaczała pani posłanka Elżbieta Radziszewska. Możemy napisać w ten sposób: „Zgodnie z tradycją i obowiązującym prawem...”.Czy lepsza jest forma dezyderatu czy uchwały?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#RomanGiertych">Sekretarz Komisji Łączności z Polakami za Granicą : Byłoby lepiej, gdyby Komisja wystosowała dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#RomanGiertych">W takim razie niech to będzie dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejFedorowicz">Przypominam państwu, że powinniśmy powiadomić o naszej decyzji Komisję Spraw Zagranicznych, która zbiera się dzisiaj o godz. 20.00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RomanGiertych">Dezyderat zostanie przekazany do Prezydium Sejmu. Prezydium zrobi z tym dokumentem to, co uzna za stosowne. Na pewno zostanie przekazany prezesowi Rady Ministrów, ponieważ do niego jest skierowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejFedorowicz">Chodziło mi o to, że jeśli Komisja Spraw Zagranicznych będzie rozpatrywać projekt budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to byłoby lepiej, gdyby znała stanowisko Komisji Łączności z Polakami za Granicą w kwestii wydatków na Polonię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#RomanGiertych">Będę uczestniczył w posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych i przedstawię jej członkom treść dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Chciałabym prosić, aby do dezyderatu dołączyć opinię Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Aspekt prawny jest tutaj bardzo istotny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewMatuszewski">Przepraszam, że zabieram głos w tej fazie dyskusji. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na dwa elementy. Ustawa dotycząca działów administracji rządowej jednoznacznie wskazuje na to, że dział - sprawy zagraniczne obejmuje sprawy współpracy z Polakami zamieszkałymi za granicą w tym wspieranie polskich instytucji kulturalnych i oświatowych za granicą. Chciałbym również powiedzieć, że minister spraw zagranicznych do tej pory przeznaczał na ten cel 1,4% swojego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RomanGiertych">Przypominam państwu treść dezyderatu do Rady Ministrów w sprawie wydatków na pomoc i opiekę nad Polonią i Polakami za granicą:”Komisja Łączności z Polakami za Granicą wyraża opinię, iż wydatki na rzecz Polonii i Polaków za granicą winny zgodnie z wieloletnią tradycją i obowiązującym prawem podlegać Kancelarii Senatu. Komisja zwraca się do Rady Ministrów o przedstawienie autopoprawki do ustawy budżetowej przesuwającej wydatki na rzecz Polonii i Polaków za granicą z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych do Kancelarii Senatu”. W załączeniu przekazujemy opinię Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Kto z państwa jest za przyjęciem dezyderatu w przedstawionym brzmieniu?Stwierdzam, że przy 8 głosach za, braku głosujących przeciw i jednym wstrzymującym się, Komisja przyjęła dezyderat. Dzisiaj o godz. 20.00 przedstawię ten dokument Komisji Spraw Zagranicznych. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - dezyderat Komisji do prezesa Rady Ministrów w sprawie aneksu do polsko-amerykańskiej umowy międzynarodowej o unikaniu podwójnego opodatkowania w zakresie dotyczącym emerytur. Bardzo proszę sekretariat Komisji o sprawdzenie kworum.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RomanGiertych">Sekretarz Komisji Łączności z Polakami za Granicą : Na sali jest kworum.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#RomanGiertych">Prezydium Komisji proponuje przyjęcie dezyderatu o następującej treści: „Dezyderat nr 2 Komisji Łączności z Polakami za Granicą uchwalony na posiedzeniu Komisji w dniu 12 grudnia 2001 r. do prezesa Rady Ministrów. Komisja Łączności z Polakami za Granicą wnosi o zmianę art. 20 „Umowy między Rządem Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki o uniknięciu podwójnego opodatkowania i zapobieżeniu uchylania się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu” podpisanej w Waszyngtonie, dnia 8 października 1974 r., w ten sposób, iż osoby powyżej 60 roku życia osiedlające się w Polsce miałyby prawo wyboru kraju, w którym podlegają opodatkowaniu, względnie aby osoby powyżej 60 roku życia, które są zwolnione w Stanach Zjednoczonych Ameryki z obowiązku płacenia podatku od emerytur, również korzystały ze zwolnienia podatkowego w Polsce. Dotychczas obowiązujące przepisy w znacznym stopniu utrudniają Polakom pragnącym powrócić do kraju udokumentowanie faktu opodatkowania emerytury wypracowanej na terenie Stanów Zjednoczonych. Ponadto zgodnie z obowiązującą umową emeryci zwolnieni z płatności podatku w Stanach Zjednoczonych Ameryki ze względu na wysokość pobieranego świadczenia po osiedleniu się w Rzeczpospolitej Polskiej są zobowiązani uiszczać podatki w pełnej wysokości, co stanowi czynnik zniechęcający w podejmowaniu decyzji o powrocie do kraju. Zmiana przepisów artykułu 20 wspomnianej umowy ma na celu zniesienie istotnej przeszkody w podejmowaniu decyzji o stałym osiedleniu się w Polsce osób wcześniej zamieszkałych i pracujących na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki”.Chodzi o to, że Polacy, którzy wypracowali sobie emerytury w Stanach Zjednoczonych, chcąc się osiedlić w Polsce musieliby zapłacić podatek od tych świadczeń. Tymczasem na podstawie wewnętrznych przepisów amerykańskich oni tego podatku w Stanach Zjednoczonych nie płacą. Ten element sprawia, że bardzo małą grupa tych osób jest zainteresowana osiedleniem się w Polsce. Dlatego proponujemy, aby dostosować do tej nowej sytuacji umowę podpisaną w 1974 r. Wtedy trudno było przypuszczać, że obywatele Stanów Zjednoczonych chcieliby się osiedlać na naszych ziemiach. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KazimierzBany">Chciałbym państwa poinformować, że proponowane w projekcie dezyderatu rozwiązania w rażący sposób odbiegają od standardów przyjętych w umowach międzynarodowych o unikaniu podwójnego opodatkowania. Zgodnie z tymi zasadami podatnik nigdy nie ma prawa wyboru opodatkowania w tym bądź w innym z umawiających się państw. Umowy zawsze określają, kiedy dany dochód podlega opodatkowaniu w jednym lub w drugim z umawiających się państw. Nigdy nie ma takiej sytuacji, w której podatków nie płaci się nigdzie. Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania nie tylko zapobiegają podwójnemu opodatkowaniu, ale również podwójnemu nieopodatkowaniu. Abstrahując od stanowiska negocjatorów amerykańskich w tej kwestii, wprowadzenie proponowanych uregulowań oznaczałoby rażące, nierówne traktowanie emerytów zamieszkałych w Polsce a uzyskujących emerytury ze źródeł amerykańskich i emerytów uzyskujących świadczenia z innych źródeł zagranicznych. Ponadto protokół do umowy podpisanej ze Stanami Zjednoczonymi wymagałby ratyfikacji w trybie „długiej ścieżki ratyfikacyjnej”. Taki dokument spełnia wymogi art. 89 ust. 1 Konstytucji RP. Należy zakładać, że tego typu rozwiązanie, wprowadzające nierówne traktowanie emerytów, nie spotkałoby się z aprobatą Sejmu. Nie można również liczyć na wprowadzenie odpowiednich zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, ponieważ ze względu na nierówne traktowanie obywateli, taka nowelizacja zostałaby zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#HubertMikołajczyk">Wydaje mi się, że ten dezyderat opiera się na mylnych przesłankach. Osoby otrzymujące emerytury w Stanach Zjednoczonych są tam zwolnione z podatku na podstawie wewnętrznych przepisów. Przyjeżdżając do Polski te osoby płacą podatek w Stanach Zjednoczonych w wysokości 25,5%. A zatem podatek pobiera amerykański skarb państwa. W Polsce te osoby nie płacą podatku, jeśli ich dochód nie przekracza 82.550 zł rocznie. To jest do 1.700 dolarów miesięcznej emerytury. Od tej kwoty w Polsce nie jest pobierany podatek. Ilu emerytów amerykańskich zamieszkałych w Polsce otrzymuje wyższe emerytury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RomanGiertych">Zgodnie z przepisami amerykańskimi, pewne grupy emerytów nie podlegają w ogóle opodatkowaniu ze względu na wysokość otrzymywanej emerytury. Te 25,5% to jest podatek federalny a nie stanowy. W sytuacji, gdy osoba, która nie ma obowiązku płacenia podatku w Stanach Zjednoczonych przyjeżdża do Polski, musi ten podatek płacić. Duża część Polaków, którzy chcieliby wrócić do kraju, nie wypracowała wysokich emerytur. Oni wypracowali emerytury, które w Stanach Zjednoczonych nie podlegają opodatkowaniu. W związku z tym w Polsce ich emerytury byłyby przynajmniej o 20% mniejsze, ponieważ tyle zapłacą podatku. Jeżeli jest umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania, to z ducha tej umowy wynika, że należy stosować zasadę równości wobec prawa. Jeśli Amerykanie zwalniają jakąś grupę ze względów socjalnych z płacenia podatków, to nie ma podstaw do tego, aby Polska te same osoby tym podatkiem obciążała. Rezultat jest taki, że nikt do Polski nie chce wracać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejFedorowicz">Przyznam, że nie rozumiem stanowiska przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Przecież chodzi o to, abyśmy nie zabierali uprawnień, które nasi rodacy nabyli w Stanach Zjednoczonych. Zostawmy im te prawa a wtedy oni wrócą do Polski. Na tym polskie państwo nic nie traci. Opowiadam się za przyjęciem tego dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#RomanGiertych">Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem dezyderatu w proponowanym brzmieniu? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła dezyderat nr 2 do prezesa Rady Ministrów. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - sprawy bieżące. W tym punkcie chcielibyśmy poruszyć kwestię dotyczącą ustawy o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych oraz zmianie niektórych ustaw. Projekt ustawy zmienia ilość organów centralnych i znosi Urząd do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców. Moim zdaniem taki organ jest potrzebny. Chodzi o to, aby jeden urząd zajmował się sprawami naszych rodaków, którzy chcą wrócić do kraju. Myślę, że ta kwestia wymaga wyjaśnień ze strony Rady Ministrów. Powinniśmy się dowiedzieć, w jaki sposób rząd zamierza wykonywać te zadania przy innej strukturze organizacyjnej. Czy rzeczywiście konieczna jest likwidacja Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PiotrKrzywicki">Czy w projekcie ustawy jest napisane, kto przejmie obowiązki tego Urzędu? W jakim trybie ten projekt wpłynął do Komisji Łączności z Polakami za Granicą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RomanGiertych">Projekt nie został oficjalnie skierowany do Komisji Łączności z Polakami za Granicą, ale ta kwestia nas dotyczy. Proszę o państwa opinie w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzMichałUjazdowski">Wydaje mi się, że najpierw powinniśmy zapoznać się z projektem ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejFedorowicz">Myślę, że powinniśmy zapytać rząd, w jaki sposób zamierza dalej realizować zadania związane z repatriacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PiotrKrzywicki">Zgadzam się z opinią, że taki urząd powinien istnieć. Zupełnie inną kwestią jest jego usytuowanie oraz liczba pracowników. A zatem urząd powinien istnieć, ponieważ jest naturalnym punktem odniesienia dla repatriantów. Jeśli chcemy ten problem rozwiązać, to powinniśmy to zrobić na tym posiedzeniu Komisji. Chyba, że jakieś kwestie wymagają jeszcze wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#FranciszekStefaniuk">Tego problemu nie uda nam się rozwiązać na tym posiedzeniu Komisji. Możemy jedynie wyrazić własną opinię. Przypominam, że mówimy o rządowym projekcie ustawy i to Sejm będzie podejmował decyzję w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#RomanGiertych">Proponuję, abyśmy wyrazili w tej sprawie opinię. Jeśli zgadzacie się państwo co do tego, że powinien istnieć urząd zajmujący się repatriacją, to moglibyśmy uchwalić odpowiednią opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejFedorowicz">Myślę, że byłoby lepiej skierować w tej sprawie zapytanie do Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#FranciszekStefaniuk">Zapytanie każdy poseł może kierować indywidualnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#RomanGiertych">Myślę, że to jednak powinna być opinia Komisji Łączności z Polakami za Granicą dla Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w sprawie likwidacji Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców. Poprosimy także pana posła Piotra Krzywickiego o przedstawienie naszego stanowiska na posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Treść opinii byłaby następująca: „Komisja Łączności z Polakami za Granicą wyraża opinię, iż likwidacja Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców mogłaby niekorzystnie wpłynąć na proces repatriacji Polaków z zagranicy. W związku z tym Komisja zgłasza wniosek o utrzymanie tego Urzędu w ramach administracji rządowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#LechZielonka">Wydaje mi się, że to nie powinna być opinia. Moglibyśmy zająć w tej kwestii stanowisko. Urząd jest potrzebny, ponieważ nasi rodacy ciągle wracają do Polski i ktoś się tym musi zajmować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#RomanGiertych">Regulamin Sejmu pozwala nam wystosować dezyderat lub przyjąć opinię. Nie ma takich form, jak „zajęcie stanowiska”. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem opinii w zaproponowanym brzmieniu?Stwierdzam, że Komisja przyjęła opinię jednogłośnie. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#FranciszekStefaniuk">W ubiegłą sobotę we Lwowie uczestniczyłem w Zjeździe Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej. Zgromadziło się tam około 500 osób. Uczestnicy Zjazdu prosili o przekazanie pozdrowień członkom Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PiotrKrzywicki">Chciałbym jeszcze poruszyć sprawę szykanowania Polaków na Białorusi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#RomanGiertych">Znam tę sprawę. Wysłałem już odpowiednie pismo. Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>