text_structure.xml 66.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PaństwowejobradującapodprzewodnictwemposłaAndrzejaPęczaka">- wysłuchała informacji Najwyższej Izby Kontroli nt. nadzoru i kontroli państwa nad wykorzystaniem środków pochodzących z funduszy pomocowych,</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PaństwowejobradującapodprzewodnictwemposłaAndrzejaPęczaka">- powołała podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia „Sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2001 roku”,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PaństwowejobradującapodprzewodnictwemposłaAndrzejaPęczaka">- rozpatrzyła odpowiedź ministra pracy i polityki społecznej na dezyderat nr 2 Komisji w sprawie przestrzegania przepisów prawa pracy w zakładach opieki zdrowotnej,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PaństwowejobradującapodprzewodnictwemposłaAndrzejaPęczaka">- rozpatrzyła odpowiedź ministra pracy i polityki społecznej na dezyderat nr 3 Komisji w sprawie potrzeby zmian w przepisach prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PaństwowejobradującapodprzewodnictwemposłaAndrzejaPęczaka">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli z prezesem Mirosławem Sekułą, Państwowej Inspekcji Pracy, Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Infrastruktury, Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej z podsekretarzem stanu Krystyną Gurbiel, Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejPęczak">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Witam członków Komisji i naszych gości: prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mirosława Sekułę oraz wiceprezesa Zbigniewa Wesołowskiego z towarzyszącymi osobami, witam przedstawicieli ministerstw i pozostałych uczestników dzisiejszego spotkania. Porządek posiedzenia zawiera cztery punkty. Pierwszy to informacja NIK na temat nadzoru i kontroli państwowej nad wykorzystaniem środków pochodzących z funduszy pomocowych, którą to kwestię zreferuje prezes Najwyższej Izby Kontroli. W punkcie drugim planujemy powołanie Podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia „Sprawozdania głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2001 roku”, a dwa kolejne punkty to rozpatrzenie odpowiedzi ministra pracy i polityki społecznej na dezyderaty Komisji: dezyderat nr 2 w sprawie przestrzegania przepisów prawa pracy w zakładach opieki zdrowotnej oraz dezyderat nr 3 w sprawie potrzeby zmian w przepisach prawa pracy. Czy w sprawie porządku mają państwo uwagi? Uwag nie ma, uznaję więc, że porządek został przyjęty. Przystępujemy do realizacji punktu pierwszego, poświęconego nadzorowi i kontroli państwa nad wykorzystaniem środków pochodzących z funduszy pomocowych. Przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli proszę o zreferowanie tej kwestii, po czym przystąpilibyśmy do pytań i ewentualnego formułowania wniosków bądź propozycji poselskich odnośnie do tego tematu. Oddaję głos panu prezesowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MirosławSekuła">Materiał dostarczony członkom Komisji przygotowany został w Izbie pod kierunkiem wiceprezesa Zbigniewa Wesołowskiego, w związku z czym prosiłbym pana przewodniczącego o wyrażenie zgody na zreferowanie go przez pana wiceprezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejPęczak">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewWesołowski">Zacząć wypada od przypomnienia, że Polska uczestniczy w programach bezzwrotnej pomocy Unii Europejskiej od roku 1990, kiedy to podpisała z Komisją Europejską pierwsze memorandum finansowe na wsparcie z funduszu PHARE. Najwyższa Izba Kontroli bardzo często sprawdzała w tym czasie, jak środki pomocowe są wykorzystywane, przy czym w początkowym okresie liczne przykłady świadczyły o nie zawsze właściwym zagospodarowaniu pieniędzy. Chodzi zresztą nie tylko o środki z funduszu PHARE. Głośno było swojego czasu na przykład w związku ze środkami na budowę instalacji odsiarczania w elektrowni skawińskiej koło Krakowa. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że w efekcie nasz kraj dopłacił do tego przedsięwzięcia więcej, niż wyniosła pomoc na ten cel. Winę dostrzegliśmy wówczas w beneficjentach, ponieważ przeanalizowanie sytuacji wykazało, że podmioty korzystające ze środków pomocowych zbyt pochopnie wydawały pieniądze, zwłaszcza na pewne przedsięwzięcia związane z technologiami czy też z wykonawstwem. W latach 1990–1997 w grę wchodziły przede wszystkim środki PHARE, które wspomagały procesy restrukturyzacji gospodarki oraz transformacji systemowej; obecnie zaś środki te kierowane są na finansowanie procesów integracyjnych. Od roku 1999 Unia Europejska ustanowiła dwa nowe fundusze wsparcia finansowego dla państw kandydujących: ISPA i SAPARD. Środki ISPA przeznaczone są głównie na infrastrukturę, drogownictwo, ekologię, a SAPARD na rozwój rolnictwa i obszarów wiejskich. W latach 1990–2001 w ramach programu PHARE przyznano Polsce pomoc w wysokości 2 miliardów 866 milionów euro, z czego wykorzystano 2 miliardy 33 miliony, czyli około 71 procent. Z funduszu ISPA w okresie 2000–2006 przewidziano dla Polski wsparcie w wysokości 312 milionów euro rocznie, zaczęto je już wykorzystywać, w przeciwieństwie do środków SAPARD, które w wysokości 174 milionów euro rocznie zaplanowano od roku 2000, lecz na razie nie zostały uruchomione, mimo że - o czym państwo najlepiej wiedzą - Sejm corocznie przewidywał w budżecie zabezpieczenie finansowe na współfinansowanie przedsięwzięć, które miały być realizowane z pieniędzy tego funduszu. Za każdym razem okazywało się bowiem, że ze strony Polski przygotowanie do przyjęcia tych środków jest niedostateczne, w związku z czym Komisja Europejska nie podjęła decyzji o finansowaniu projektów. Sytuacja znacznie poprawiła się w kwietniu bieżącego roku - płatnik jest już po akredytacji - można więc przypuszczać, że pewne środki będą mogły zostać wykorzystane. Jeśli chodzi o wyniki różnych kontroli przeprowadzonych przez NIK w związku z wykorzystaniem środków pomocowych, powiedzieć trzeba, iż administracja rządowa nie zawsze była przygotowana pod względem organizacyjnym, formalnym czy prawnym do pozyskiwania i wykorzystywania owych środków. Nie zawsze przestrzegano też obowiązujących procedur. Działania podjęte w latach 1996 i 1997 przyniosły niejaką poprawę, jeśli chodzi o efektywność wykorzystania środków pomocowych, co z uznaniem odnotowali też darczyńcy. Środki te są więc przygotowane i można przystąpić do ich wykorzystania. W przedstawionej Komisji informacji odnosimy się do kilku zakończonych już kontroli. Myślę, że nie ma potrzeby, bym omawiał je wszystkie, dlatego też skoncentruję się na kilku z nich, jak sądzę, najistotniejszych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ZbigniewWesołowski">Otóż jedna z najważniejszych kontroli prowadzonych przez NIK dotyczyła działań administracji rządowej w zakresie pozyskiwania i wykorzystania środków finansowych pochodzących z Unii Europejskiej. Stwierdziliśmy tu szereg nieprawidłowości związanych z wdrażaniem „Nowej orientacji PHARE” w odniesieniu do wykorzystywania pieniędzy pochodzących z tego funduszu. Administracja rządowa nie była dostatecznie przygotowana do uzyskiwania i wykorzystywania środków z funduszy przedakcesyjnych, zwłaszcza zaś z funduszu ISPA i SAPARD. Najwyższa Izba Kontroli w zakresie wykorzystania pomocy finansowej przez beneficjentów stwierdziła nieprawidłowości, które polegały m.in. na braku dokumentacji świadczącej o przydatności części usług doradczych, przy czym w grę wchodziło zlecanie na zewnątrz tego rodzaju czynności. Stwierdziliśmy również niezgodne z prawem prowadzenie przez Komitet Integracji Europejskiej ksiąg rachunkowych, systemu ewidencji. Następna kontrola związana z wykorzystaniem środków pomocowych nosiła nazwę „Realizacja zadań administracji rządowej w zakresie dostosowania prawa polskiego do wymogów członkostwa w Unii Europejskiej oraz stan organizacyjny komórek odpowiedzialnych za integrację w poszczególnych resortach”. Sprawdzono podczas niej, jak poszczególne urzędy centralne przygotowane są w zakresie dostosowania pod względem prawnym do wymogów unijnych, w jakim stopniu ustawy i rozporządzenia opracowane przez ekspertów odpowiadają wymogom. Wyniki tej kontroli okazały się niepokojące, ponieważ część wspomnianych opracowań przygotowanych przez podmioty zewnętrzne w ogóle nie była przydatna, przez co znaczna część środków została po prostu zmarnotrawiona. Niektóre projekty trzeba było opracowywać od początku, już w obrębie poszczególnych resortów. Bardzo interesująca była kontrola dotycząca „Funkcjonowania wewnętrznej kontroli finansowej środków z Unii Europejskiej”, którą objęto rozwiązania dotyczące programów PHARE i ISPA, a która miała na celu dokonanie oceny realizacji przez administrację rządową zadań związanych z ustanawianiem i funkcjonowaniem systemu kontroli wewnętrznej dla środków bezzwrotnych pochodzących z UE. Jak wiadomo, nadzór na ową kontrolą powierzono ministrowi finansów, a dokładniej rzecz ujmując, pełnomocnikowi rządu do spraw obsługi środków finansowych pochodzących z UE, którą to funkcję z dniem 23 października 2001 roku przejął minister finansów. Zdaniem NIK system kontroli finansowej środków pochodzących z Unii nie działał wystarczająco sprawnie i nie był spójny, co wykazała m.in. nasza dodatkowa kontrola przeprowadzona podczas wdrażania programu AJAX, w wypadku którego część pilotażowa finansowana była ze środków pomocowych. Okazało się, iż nadzór nad wykonywaniem obowiązków przez Fundację „Fundusz Współpracy” był zdecydowanie niewystarczający. Mówiąc szczerze, sprowadzał się do zapłaty za wykonywane czynności, bez sprawdzania jakości produktu i bez rejestracji, jeżeli nawet rejestracji dokonywano, to po kilku miesiącach, tak że trudno uznać tego typu działanie za prawidłowe. Krytycznie zatem oceniamy wykonywanie kontroli wewnętrznej wykorzystania środków finansowych z UE. Pełnomocnik rządu nie podjął naszym zdaniem skutecznych działań mających na celu określenie podziału zadań i zasad koordynacji oraz współpracy z generalnym inspektorem kontroli skarbowej w zakresie kontroli tych środków. Reakcje na wystąpienia Najwyższej Izby Kontroli są pozytywne, wnioski przyjęto do realizacji, niemniej jednak uważamy, że wszystko to trwa za długo. Przeprowadziliśmy też kontrolę pn. „Działania administracji publicznej w zakresie opracowania i wdrożenia programu SAPARD”.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ZbigniewWesołowski">Piszemy o tym na str. 14 naszego materiału, dodam więc tylko, że środki z tego funduszu przygotowane były od roku 2000, ale Polska zarówno pod względem administracyjnym, jak i organizacyjnym nie była przygotowana do ich wykorzystania. Już na zakończenie czuję się zobowiązany dodać, że nie wszystkie zaniedbania - wbrew obiegowym opiniom - przypisać można stronie polskiej. Mieliśmy bowiem do czynienia również z sytuacją, w której pewne rozporządzenia, akty wykonawcze, decyzje unijne były znacznie spóźnione, co uniemożliwiało terminowe działanie strony polskiej. Wynika to z danych Najwyższej Izby Kontroli i z udokumentowanych faktów. Warto dodać również, że współpracujemy z Europejskim Trybunałem Obrachunkowym, który informuje nas o ustaleniach wynikających z prowadzonych przez siebie badań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejPęczak">Dziękuję. Proszę państwa posłów o zadawanie pytań bądź o zgłaszanie problemów, które wymagają ewentualnie szczegółowych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławKałamaga">Prosiłbym o informację, czy w sprawie nieprawidłowości stwierdzonych przez Najwyższą Izbę Kontroli zastosowano odpowiedzialność indywidualną wobec osób winnych powstałej sytuacji. Czy jakieś sprawy skierowano do organów ścigania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejPęczak">Interesuje mnie ocena Najwyższej Izby Kontroli na temat funkcjonowania wewnętrznej kontroli prowadzonej w kontekście sposobu wykorzystania bezzwrotnych środków pomocowych, pochodzących z Unii Europejskiej. Wiem, że środki te przekazywane są do samorządów oraz do instytucji i w zasadzie na tym etapie kończy się nasza wiedza o sposobie ich rozdysponowania. Chciałbym też prosić pana prezesa o przedstawienie szczegółowej oceny na temat przygotowania samorządów do przejmowania tych środków oraz oceny funkcjonowania w tychże samorządach instytucji zamówień publicznych. A zatem, dokładniej mówiąc, chodzi mi o ocenę systemu zamówień publicznych przy prowadzeniu przetargów, w których wykorzystywane są środki unijne. Interesuje mnie także ocena Najwyższej Izby Kontroli sporządzona w kontekście funkcjonowania regionalnych izb obrachunkowych w zakresie przepływu i wykorzystania środków Unii Europejskiej. Chciałbym się zwłaszcza dowiedzieć, czy izby obrachunkowe mają w tym względzie należyte kompetencje, czy też trzeba by pomyśleć nad ich zmodyfikowaniem bądź uzupełnieniem. Co Najwyższa Izba Kontroli generalnie sądzi o zaangażowaniu r.i.o. w aspekcie wykorzystywania bezzwrotnych środków pomocowych? NIK dyskutuje nad audytami, które będą wyprzedzały konkretne posunięcia tej instytucji. Myślę, że pan prezes ma pełne rozeznanie w kwestii audytów przeprowadzanych w jednostkach, które wykorzystują środki Unii Europejskiej. Interesuje mnie wobec tego, czy są przeprowadzane audyty w Funduszu Ochrony Środowiska lub w Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, zwłaszcza w aspekcie funkcjonowania tej agencji w związku z AJAX-em na przykład. A zatem proszę o informację na temat roli audytów oraz skuteczności ich przeprowadzania. I sprawa kolejna. Rozumiem, że niektóre instytucje zostały powołane specjalnie po to, aby przechodziły przez nie środki unijne. Szczególnie zainteresowany jestem oceną Fundacji „Fundusz Współpracy” oraz Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Rozumiem też, iż mamy specjalną instytucję, która powinna koordynować wykorzystanie środków pomocowych, czyli izby skarbowe oraz generalnego inspektora kontroli skarbowej. Myślę, że właśnie GIKS otrzymał w tym zakresie jakieś specjalne zadania. Dlatego też proszę o przedstawienie oceny realizowania przez niego tych zadań, polegających między innymi na koordynacji działania pionów programowych. Generalnie chodzi mi o to, czy jest w pełni realizowana kontrola izby skarbowej w tym zakresie. A jeśli jest tak w istocie, to prosiłbym o ocenę skuteczności podejmowanych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejOtręba">Gdy czyta się materiał „Nadzór i kontrola państwa nad wykorzystaniem środków pochodzących z funduszy pomocowych”, włos jeży się na głowie, gdyż okazuje się, że więcej jest w tym zakresie nieprawidłowości niż racjonalnych posunięć i właściwych decyzji podejmowanych przez urzędy, które zarządzają środkami unijnymi. Tak przynajmniej wynika z przedłożonego materiału. W takiej sytuacji chciałbym się dowiedzieć, czy były już wcześniej prowadzone kontrole i czy uchybienia wypunktowane w raporcie są uchybieniami o charakterze ciągłym. A jeśli NIK wcześniej dostrzegła nieprawidłowości, to czy formułowała stosowne wnioski? Interesuje mnie też, czy wnioski zawarte w omawianym dokumencie znalazły odzew w zainteresowanych resortach. Mam nadzieję, że przedstawiciele poszczególnych ministerstw, obecni na posiedzeniu, zachcą ustosunkować się do konkretnych wniosków Najwyższej Izby Kontroli. Mam też jeszcze inną uwagę. Otóż w końcowej części przedstawionej Komisji informacji czytamy, że ścisłe stosowanie obowiązujących procedur rozczłonkowuje zadania, przez co rozmywa się odpowiedzialność za celowe i skuteczne wykorzystanie środków unijnych. Wypada więc postawić pytanie, co należy zrobić, aby zmienić tę sytuację. Oczywiście, rozumiem, że są to procedury unijne, ale jest bardzo nie w porządku, jeżeli procedury, które, jak przypuszczam, miały pomóc w racjonalnym wykorzystaniu środków, w istocie wywołują skutek odwrotny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitoldTomczak">Chciałbym zadać prezesowi Najwyższej Izby Kontroli pytanie zasadnicze: jaka jest podstawa prawna do podjęcia działań kontrolnych w omawianych dzisiaj kwestiach? W ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli nie mogę się doszukać odpowiedniej delegacji do kompetencji kontrolowania sposobu wydatkowania nie polskich, ale unijnych środków, czyli inaczej mówiąc, pieniędzy pochodzących od międzynarodowej organizacji obcej nam w chwili obecnej. Prosiłbym zatem o informację, czy Najwyższa Izba Kontroli działa tutaj jako suwerenny organ centralny suwerennego też państwa, czy też może jest agendą Komisji Europejskiej, działającą w Polsce. Zdumiony też jestem podporządkowywaniem się unijnym podręcznikom, opracowaniom, zaleceniom i dyrektywom. Na stronie 12 omawianego materiału wymieniony został DIS, czyli podręcznik zdecentralizowanego wdrażania, opracowany przez Komisję Europejską, stanowiący instrukcję stosowania standardowych procedur, a także system komputerowy PENELOPA oraz „Nowa orientacja PHARE” itd. To wszystko budzi mój niepokój. Myślę, że zadaniem Najwyższej Izby Kontroli jest przede wszystkim przestrzeganie prawidłowości, celowości, legalności, rzetelności, gospodarności wdrażania przez administrację rządową pieniędzy, ale pieniędzy pozyskiwanych w ramach suwerennego państwa, czyli polskiego grosza publicznego. NIK natomiast pokusiła się o ocenę gospodarowania środkami pozyskanymi z zewnątrz. A zatem oczekuję odpowiedzi na pytanie, czy nie przekroczyła swych kompetencji. Oczekiwałbym też informacji na temat podstawy prawnej oraz wyjaśnienia, na czyje zlecenie kontrola została przeprowadzona. Myślę, że ostrze kontroli Izby powinno być skierowane raczej na badanie ewentualnych procesów akcesyjnych, na inwazję tak zwanych programów pomocowych czy pseudopomocowych pod kątem ewentualnego naruszania suwerenności państwa polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BarbaraMarianowska">Ja również mam pytanie do prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a dotyczy ono wniosków sformułowanych przez Izbę w związku z koniecznością uregulowania ram prawnych dla systemu funkcjonowania kontroli finansowej w kontekście wykorzystania środków pomocowych. Otóż na stronie 14 informacji w punkcie 3 czytamy: „Ustanowienie przez generalnego inspektora kontroli skarbowej w jednostkach organizacyjnych kontroli skarbowej pionów odpowiedzialnych za kontrole i certyfikację środków pochodzących z Unii Europejskiej oraz przeprowadzenie systematycznych szkoleń dla pracowników tych jednostek w zakresie kontroli środków pochodzących z Unii Europejskiej”. Po przeczytaniu tego zdania odczuwam pewien niedosyt informacji i wobec tego proszę o wyjaśnienia uzupełniające. Chciałabym się mianowicie dowiedzieć, czy postulat ustanowienia wspomnianych pionów jest związany z obowiązującymi przepisami bądź wynika z konieczności takiego zorganizowania pracy w urzędach kontroli skarbowej, aby mogły podołać sprawowaniu kontroli finansowej realizowanej w kontekście środków pomocowych. Czy ustanowienie pionów wynika z obowiązujących regulacji prawnych, czy też za przyjęciem takiego rozwiązania przemawiają względy o charakterze praktyczno-organizacyjnym? Drugie pytanie wiąże się z tekstem widniejącym na stronie 14 w punkcie 4, w którym czytamy: „Utworzenie w jednostkach wdrażających programy pomocowe funkcjonalnie niezależnych, silnych komórek audytu wewnętrznego oraz przeprowadzanie szkoleń dla pracowników tych jednostek w zakresie kontroli środków pomocowych Unii Europejskiej”. Zapis ten nieco mnie niepokoi, a to z tego względu, iż w ustawie o finansach publicznych nie ma do tej pory stosownych rozporządzeń wykonawczych zredagowanych w kontekście audytu wewnętrznego. Nie ma zatem procedur określających, w jaki sposób audyt ten ma działać. Pewnych wyjaśnień wymaga też kwestia niezależności komórek audytu wewnętrznego. Mam na myśli niezależność określoną w normach wykonywania zawodu audytora, czyli biegłego rewidenta, co jest ustanowione w polskim prawie. Proszę więc o wyjaśnienie, czy niezależność będzie zachowana w takim zakresie, jaki został określony w wymienionych już normach wykonywania zawodu w momencie, w którym będziemy mówić o komórkach podporządkowanych pracodawcy, będącego jednocześnie twórcą tych komórek, dającego pracę audytorom. Rozumiem bowiem, że niezależność polega na niezawisłym i odpowiedzialnym wydawaniu opinii i zdawaniu niezależnych w pełnym tego słowa znaczeniu raportów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejPęczak">Ponieważ nie ma już dalszych pytań, proszę o zabranie głosu prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MirosławSekuła">Postaram się odpowiedzieć na kilka pytań ogólnych, a do pytań szczegółowych odniosą się moi współpracownicy. Chciałbym zacząć od próby rozwiania wątpliwości zaprezentowanych przez posła Witolda Tomczaka. Otóż nie ma mowy o naruszeniu procedury, gdyż środki finansowe pochodzące z innych państw w momencie, w którym zostają przekazane polskim podmiotom, stają się częścią polskich finansów publicznych, a zatem naszymi pieniędzmi. Na podstawie ustawy o Najwyższej Izby Kontroli istnieje pełna możliwość ich kontrolowania. Oczywiste jest, że nie kontrolujemy tego procesu od momentu podejmowania decyzji w Unii Europejskiej do momentu fizycznego przekazania nam środków. Dopiero z chwilą, w której środki te stają się częścią naszych finansów publicznych, zyskujemy pełną możliwość objęcia ich kontrolą, co też czynimy zgodnie z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli i innymi ustawami dotyczącymi kontroli finansów publicznych, a do ustaw owych należy również ustawa o finansach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WitoldTomczak">Czy to oznacza, że pieniądze unijne są już w polskim budżecie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MirosławSekuła">Najwyższa Izba Kontroli kontroluje tylko te pieniądze, które już wpłynęły i którymi dysponujemy w naszym państwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WitoldTomczak">Proszę o podanie przekonującej informacji, że pieniądze z PHARE już są w Polsce i że niebawem znajdą się w kieszeniach rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MirosławSekuła">Już we wstępnym wystąpieniu prezes Zbigniew Wesołowski przekazał podstawowe informacje o tym, że konkretne pieniądze, przyznane w ramach programu PHARE oraz programu ISPA, zostały już wydatkowane w określony sposób. Nie możemy tego powiedzieć o pieniądzach z programu SAPARD, gdyż ich jeszcze nie ma. Jeszcze raz zdecydowanie zapewniam pana posła, że kontrolujemy tylko tę część środków, która stała się częścią polskich finansów publicznych. Pytanie posła Andrzeja Pęczaka, odnoszące się do kontroli wewnętrznej, jest pochodną odrębnego tematu, dotyczącego właśnie kontroli wewnętrznej. Jednakże sygnalizując pogląd i NIK, i swój własny, powiem, że nowoczesna kontrola wewnętrzna znajduje się w naszym państwie dopiero na etapie tworzenia. Zarówno powołanie audytorów wewnętrznych w poszczególnych instytucjach, jak i opracowywana w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji ustawa o kontroli wewnętrznej dadzą podstawy do stworzenia w Polsce nowoczesnej kontroli wewnętrznej. Dopiero wówczas będzie można powiedzieć, że funkcjonują dwie kontrole, czyli kontrola zewnętrzna, której koordynatorem jest Najwyższa Izba Kontroli, oraz kontrola wewnętrzna, funkcjonująca w każdej instytucji. Nie oznacza to bynajmniej, że w chwili obecnej w poszczególnych instytucjach nie istnieją komórki kontroli wewnętrznej, gdyż istnieją one wszędzie, ale zarówno nasze oceny funkcjonowania tej kontroli, jak i inne oceny instytucji nadzorujących administrację publiczną sygnalizują, iż jest to kontrola wewnętrzna o charakterze pasywnym. Myślę, że z problemem budowania kontroli wewnętrznej nasze państwo będzie się musiało skutecznie zmierzyć w najbliższym czasie. Ustosunkowując się do wątpliwości posłanki Barbary Marianowskiej, muszę potwierdzić, że istotnie nie ma jeszcze niektórych rozporządzeń wykonawczych, które umożliwiłyby, wymagane już od pierwszego stycznia tego roku, szybkie zbudowanie audytu wewnętrznego. Chciałbym jednak dodać, że w Ministerstwie Finansów prowadzone są właśnie intensywne prace, których celem jest zbudowanie audytu wewnętrznego. Ministerstwo Finansów współpracuje zresztą w tej sprawie z Najwyższą Izbą Kontroli. Myślę, że w najbliższym czasie będziemy mogli przedstawić porozumienie, które w tej kwestii prawdopodobnie zostanie zawarte. Tyle wyjaśnień z mojej strony. Chciałbym, aby na szczegółowe pytania mógł odpowiedzieć wiceprezes Zbigniew Wesołowski, a także wicedyrektor Departamentu Administracji Publicznej Dariusz Łubian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewWesołowski">Od razu chciałbym zaznaczyć, że omawiana kwestia jest po raz pierwszy podnoszona na forum Komisji do Spraw Kontroli Państwowej w charakterze tematu zbiorczego. Aby ocenić obecną sytuację w tym względzie, należałoby spojrzeć uważniej na kilka minionych lat. Jeśli tak uczynimy, to okaże się, że mimo wielu jeszcze niedostatków sporo zmieniło się na lepsze. Mogę tak powiedzieć, pamiętając słynne „brygady Mariotta”, które przyjeżdżały, „przerabiały” pieniądze i zaraz wyjeżdżały. Wtedy to niejednokrotnie trzeba było dokładać nasze pieniądze. Sytuacje takie zdarzały się na początku kat dziewięćdziesiątych, o czym świadczą dokumenty Najwyższej Izby Kontroli. Jestem przeświadczony, że zarówno beneficjenci, jak i organy mające uprawnienia do korzystania ze środków pomocowych wyciągnęły z dotychczasowych doświadczeń stosowne wnioski. Przyznaję, że obecnie obowiązujące procedury są bardziej skomplikowane niż przed kilkoma laty, ale - jak zaznaczyłem - można już mówić o pewnym postępie w sprawowaniu kontroli nad wykorzystaniem zagranicznych środków pomocowych. Po tych wyjaśnieniach natury ogólnej przechodzę do poszczególnych pytań poselskich. W nawiązaniu do wypowiedzi posła Zdzisława Kałamagi informuję, że adresaci zgodzili się z wieloma wnioskami sformułowanymi przez Najwyższą Izbę Kontroli i że osoby winne uchybień poniosły konsekwencje przewidziane prawem. Ostatnio nader negatywną ocenę wystawiliśmy Zarządowi Fundacji „Fundusz Współpracy”. W wyniku naszej kontroli, a ściślej - realizowania wniosków pokontrolnych - zmieniony został cały zarząd. Mam nadzieję, że nowo wybrany zarząd nie tylko będzie się baczniej przyglądał sposobowi wykorzystywania środków pomocowych, ale zadba o to, aby w tym zakresie nie powstawały już żadne nieprawidłowości. Muszę zwrócić uwagę na jeszcze jeden element związany z korzystaniem ze środków pomocowych. Otóż trzeba pamiętać, że każda pomoc tego typu wymaga wyłożenia środków budżetowych, które niekiedy stanowią 30, a nawet 40 procent środków uzyskanych z zagranicy. Podobnie jest z programem SAPARD, a także z innymi programami, które aktualnie wdrażane są w Polsce. Wśród poselskich pytań znalazło się i takie, w którym chodziło o kontrolowanie przez stronę polską sposobu wydatkowania środków pochodzących z zagranicy. Muszę więc wyjaśnić, że przy okazji każdej umowy strona polska dostaje upoważnienie do bezwzględnego kontrolowania sposobu wydatkowania przyznanych środków. Nie dysponuję w tej chwili szczegółowymi danymi na temat konsekwencji, jakie zostały wyciągnięte wobec osób winnych zaniedbań w kwestii sposobu wydatkowania środków pomocowych. O ile będzie taka potrzeba, w najbliższym czasie sporządzimy informację tego rodzaju. W innym z pytań pojawiła się kwestia współpracy z Urzędem Kontroli Skarbowej. Otóż od razu mogę wyjaśnić, że współpraca taka jest systematycznie prowadzona, o czym zresztą przed chwilą wspomniał prezes Mirosław Sekuła. Przyznaję, iż na nasze wnioski urzędy kontroli skarbowej częstokroć uruchamiają kontrole, choć są niezależnymi organami kontrolnymi. Wspomnę chociażby zakończoną już przez nas kontrolę AJAX. Choć nasza rola już się zakończyła, na własną rękę kontrolę prowadzi obecnie Urząd Kontroli Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewWesołowski">Oczywiście, przyznaję, iż byłoby lepiej, gdyby współpraca pomiędzy NIK i Urzędem Kontroli Skarbowej miała więcej elementów zbieżnych, co w praktyce oznaczałoby możliwość przygotowywania wspólnych wniosków kontrolnych, a trzeba dodać, iż w niektórych kwestiach uprawnienia Urzędu Kontroli Skarbowej sięgają dużo dalej niż uprawnienia kontrolne NIK. Myślę, że sporządzanie wspólnych wniosków pozwoliłoby na przygotowywanie pełniejszych w odczuciu adresata ocen.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DariuszŁubian">Najpierw ustosunkuję się do uwag odnoszących się do systemu kontroli wewnętrznej. Zarówno prezes NIK, jak i wiceprezes zwrócili już uwagę na fakt, iż w chwili obecnej nie mamy jeszcze wszystkich regulacji prawnych umożliwiających wdrożenie systemu kontroli wewnętrznej z prawdziwego zdarzenia. Istotnym mankamentem jest brak odpowiednich procedur i metodyki przeprowadzania kontroli. Nie została także do końca rozwiązana sprawa monitorowania środków pomocowych, choć w tym względzie sukcesywnie odnotowujemy spory postęp. Są też problemy z monitorowaniem stanu współfinansowania projektów pomocowych środkami pochodzącymi z budżetu państwa. W tym przypadku bowiem system monitoringu stale jeszcze znajduje się na etapie wdrażania. A zatem na całościowe wprowadzenie tego systemu będziemy jeszcze musieli poczekać. Poselskie uwagi koncentrowały się między innymi na kwestii słabości kontroli wewnętrznej. Były to uwagi ze wszech miar zasadne, gdyż rzeczywiście do dziś nie ujrzały światła dziennego odpowiednie akty wykonawcze, choć w wyniku kontroli NIK prace nad tymi dokumentami zostały przyspieszone. Uzyskaliśmy nawet zapewnienia, że część tych aktów powinna się ukazać w najbliższym miesiącu. Jesteśmy więc przeświadczeni, że wszystkie niezbędne regulacje wejdą w życie jeszcze w tym roku. Zdajemy sobie, naturalnie, sprawę, iż niezbędne jest zdecentralizowanie zarządzania programami pomocowymi, strona zaś polska powinna przejąć pełną kontrolę nad procesem wdrażania programów. Jest to jeden z warunków, od spełnienia których zależeć będzie w przyszłości otrzymywanie przez Polskę większej pomocy od Unii Europejskiej. Niejako na marginesie chciałbym poinformować, że zagadnienie kontroli finansowej stanowi jeden z rozdziałów negocjacji Polski z UE. Posłowie chcieli się także dowiedzieć, czy prowadzone są audyty. Otóż na podstawie naszej kontroli możemy powiedzieć, iż w kilku jednostkach zostały już utworzone komórki audytu wewnętrznego, co oznacza, że jednostki te zaczęły prowadzić audyt własnymi siłami. Natomiast według danych z końca roku 2001 w dwóch jednostkach takie komórki nie zostały jeszcze ustanowione, w związku z czym jednostki zarządzające programami pomocowymi zlecały przeprowadzenie audytu podmiotom zewnętrznym. Jeśli chodzi o ocenę funkcjonowania Fundacji „Fundusz Współpracy”, mogę się odnieść do ustaleń dotyczących wewnętrznej kontroli finansowej środków z Unii Europejskiej i stwierdzić, iż ocena współpracy wypadła nieźle, przy czym niewątpliwym mankamentem był brak komórki audytu wewnętrznego. Komórka taka została natomiast utworzona w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. W sprawie realizacji zadań przez generalnego inspektora kontroli skarbowej, która to sprawa również została poruszona w dyskusji, pragnę poinformować, że inspektor przeprowadził dotychczas w kilku jednostkach kontrolę dotyczącą początkowej fazy wdrażania programów pomocowych. Z tego też względu wyniki tej kontroli mają charakter tylko cząstkowy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#DariuszŁubian">Natomiast po kontroli NIK generalny inspektor kontroli skarbowej zadeklarował prowadzenie takich kontroli w szerszym zakresie. Kontrole tego typu ujęto w planie pracy na rok bieżący i zostanie nimi objęta większa liczba jednostek. A zatem w tym względzie nie powinno być powodów do niepokoju. Pozostaje mi jeszcze ustosunkować się do nałożonego na generalnego inspektora kontroli skarbowej obowiązku utworzenia pionu odpowiedzialnego za certyfikację kontroli środków pomocowych. Z odpowiedzi na wystąpienia pokontrolne NIK wynika, iż generalny inspektor kontroli skarbowej podjął już odpowiednie kroki, w wyniku których w zadaniach Głównego Urzędu Kontroli Skarbowej na rok 2002 przewidziano przygotowanie i wyznaczenie w strukturach Urzędu komórek lub stanowisk specjalizacji kontroli środków pomocowych. Tak że weszliśmy już na dobrą drogę. Realizacji tego zadania powinny sprzyjać szkolenia pracowników urzędów kontroli skarbowej w zakresie kontrolowania unijnych środków pomocowych. Padło także pytanie, dlaczego generalny inspektor kontroli skarbowej ma się zajmować akurat kontrolowaniem środków pomocowych. A zatem spieszę wyjaśnić, iż środki pomocowe ujmowane są w ustawie budżetowej, do kompetencji zaś kontroli skarbowej należy kontrolowanie wszystkich środków publicznych. Z tego też względu organem właściwym do prowadzenia bezpośredniej kontroli zewnętrznej jest kontrola skarbowa. Natomiast komórki audytu wewnętrznego są jednostkami organizacyjnymi, funkcjonującymi w ramach ministerstwa lub jakiegoś urzędu centralnego czy też konkretnej jednostki zarządzającej programami pomocowymi. Komórki te dostarczają informacje kierownikom jednostek, którzy z kolei, na podstawie wyników audytu przeprowadzanego przez komórki, podejmują działania mające na celu usprawnienie funkcjonowania jednostek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejPęczak">Czy mają państwo inne uwagi do tematu tej części posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejOtręba">Mam pytanie do prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Otóż na stronie 11 przedłożonej informacji czytamy: „Ponadto NIK zwraca uwagę, że postanowienia ustawy o finansach publicznych w zakresie funkcjonowania wewnętrznej kontroli finansowej oraz prowadzenia audytu wewnętrznego dotyczą tylko jednostek zaliczonych do sektora finansów publicznych. Zdaniem NIK postanowienia ustawy o finansach publicznych nie rozstrzygają w sposób jednoznaczny, jakie jednostki wdrażające programy pomocowe mogą być zaliczane do sektora finansów publicznych”. Chciałbym się wobec tego dowiedzieć, czy zdaniem Najwyższej Izby Kontroli w tej części należałoby zmienić ustawę, bo jeśli tak jest w istocie, to trzeba by podjąć stosowną inicjatywę ustawodawczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaGurbiel">Zgłoszono sugestię, że przedstawiciele instytucji kontrolowanych powinni ustosunkować się do wyników kontroli. Chciałabym więc powiedzieć, iż z wielką uwagą odnosimy się do komentarzy i zastrzeżeń NIK, po czym staramy się niezwłocznie wszelkie spostrzeżenia uwzględniać w naszym działaniu. Kontrole, o których dziś mowa, w dużej mierze zostały przeprowadzone już dość dawno temu. W tej zaś sytuacji zdecydowana większość formułowanych na niniejszym posiedzeniu wniosków jest nieaktualna z tej racji, że powody, dla których NIK zgłaszała zastrzeżenia, zostały już usunięte. I tak na przykład wszelkie uwagi NIK sformułowane w kontekście programu PHARE, dotyczące m.in. braku wdrożenia mechanizmów „Nowej orientacji PHARE”, zostały wprowadzone w życie w roku 2000. Mogę nawet stwierdzić, iż w chwili obecnej mechanizmy te działają bez zarzutu. To samo dotyczy zresztą programu ISPA. Chciałabym jeszcze powiedzieć, że Komitet Integracji Europejskiej co miesiąc rozpatruje kwestie związane z monitoringiem kontroli wykorzystania środków pomocowych. Jest to obecnie przedmiot szczególnej uwagi rządu. 22 maja odbędzie się posiedzenie Komitetu Integracji Europejskiej, które będzie dotyczyło stanu wykorzystania środków pomocowych i ewentualnych zagrożeń, które mogłyby uniemożliwić pełne ich wykorzystanie. Trzeba dodać, że monitoring wykorzystywania środków pomocowych ma niejako charakter systemowy, jest wbudowany w funkcjonowanie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej i stanowi jedno z jego istotnych zadań. Inna rzecz, że istotnie powstały pewne opóźnienia w zakresie tworzenia ram prawnych dla wykorzystania środków pomocowych. Myślę, że należy poinformować państwa, iż podstawowe dla tej kwestii rozporządzenie przewodniczącego Komitetu Integracji Europejskiej - w sprawie sposobu, trybu i warunków dysponowania środkami pochodzącymi ze źródeł zagranicznych - zostało już skierowane do publikacji. Na bieżąco też w rozporządzeniach wprowadzane są niezbędne zmiany, dotyczące na przykład umożliwienia realizacji w Polsce programu SAPARD. W tej chwili uwaga UKIE skierowana jest na wprowadzenie do polskiego ustawodawstwa ram prawnych, które umożliwią nam wykorzystywanie pomocy przedakcesyjnej, a więc pochodzącej z funduszy strukturalnych i z funduszu spójności. Gdyby były jeszcze pytania szczegółowe, odnoszące się do tego, jak w poszczególnych resortach, a zwłaszcza w UKIE, zostały wdrożone zmiany wynikające z wniosków sformułowanych przez NIK, to udzielę dodatkowych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejPęczak">Dziękuję, pani minister. Czy mają państwo inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZdzisławKałamaga">Przed chwilą padło pytanie na temat ustawy o zamówieniach publicznych, w związku z czym chciałbym się dowiedzieć, w jakim trybie zamawiający zlecał usługi doradcze, dotyczące głównie nowych aktów prawnych, wykorzystanych zresztą w około 30 procentach, gdyż reszta z nich poszła do kosza. Ponieważ jeszcze w ubiegłej kadencji zajmowałem się tą ustawą, prosiłbym o opinię, czy w tej kwestii powinny zostać wprowadzone jakieś zmiany ustawowe. Ponadto interesuje mnie, czy instytucje europejskie przekazujące nam środki finansowe życzyły sobie, aby konkretne polskie instytucje „przerabiały” te pieniądze, czy też ustalały pewne kryteria, co powodowało, że tylko firmy spełniające te kryteria miały wyłączny dostęp do środków finansowych. Mówię o tym, gdyż czasami zdarzały się takie wypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejPęczak">Nie ma już więcej pytań pod adresem NIK, a więc proszę pana prezesa o ustosunkowanie się do podniesionych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MirosławSekuła">Najpierw chciałbym potwierdzić słowa minister Krystyny Gurbiel. Istotnie bowiem współpraca w dziedzinie realizacji wniosków pokontrolnych pomiędzy Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej a Najwyższą Izbą Kontroli nie budzi żadnych zastrzeżeń. Na szczęście, w tym przypadku nie ma miejsca na takie sytuacje, w których rok po roku kontrolowane są te same instytucje i rok po roku NIK formułuje te same wnioski pokontrolne, gdyż poprzednie nie zostały zrealizowane. Jeśli nawet trafi się w tym względzie jakieś uchybienie, to ma ono charakter sporadyczny zgoła. Wśród pytań państwa posłów pojawiło się bardzo ważne pytanie odnoszące się do interpretacji zarówno art. 203 Konstytucji RP, jak i art. 2 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, czyli tych regulacji prawnych, które uprawniają NIK do prowadzenia kontroli w różnym zakresie. A zatem kolejny raz potwierdzam, że w interpretacjach tych przepisów są różnice. Nie będę szczegółowo mówił o tym, o czym członkowie Komisji doskonale wiedzą, to jest o sporach dotyczących KGHM czy innych spółek Skarbu Państwa, sporach powstających właśnie na tle zróżnicowanej interpretacji przepisów. Jedni bowiem utrzymują, że jeśli w spółce Skarbu Państwa nie ma co najmniej 50 procent udziałów Skarbu Państwa, to Najwyższa Izba Kontroli nie jest uprawniona do jej kontrolowania, inni zaś uważają, że nawet jeden procent udziałów Skarbu Państwa w danej spółce w pełni upoważnia NIK do przeprowadzania w niej kontroli. Ze swej strony za słuszne uważamy stanowisko drugie i w myśl niego postępujemy. Toczy się więc obecnie kilka postępowań sądowych o odmowę udostępnienia NIK materiałów do kontroli. Jeśli chodzi o pieniądze pochodzące z unijnych funduszy pomocowych, takich drastycznych przypadków nie było, co wszakże nie oznacza, że nie pojawią się one. Mogą się pojawić zwłaszcza wtedy, gdy Najwyższa Izba Kontroli będzie „podążać za pieniędzmi”, to znaczy, gdy docierać będzie do ostatecznego beneficjenta, czyli podmiotu wykorzystującego środki unijne. Jak wspomniałem, do tej pory nasze Biuro Prawne ani nasi kontrolerzy nie stwierdzili sytuacji tego rodzaju. Mamy jednak świadomość, że powtórnego zinterpretowania wymaga art. 2 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli oraz stosowne zapisy konstytucji. Dlatego też pragnę poinformować członków Komisji o tym, o czym poinformowałem już wcześniej pana przewodniczącego. Otóż zanim zlecimy specjalistom z dziedziny prawa konstytucyjnego, by przystąpili do opracowania propozycji modyfikacji art. 2 ustawy o NIK, powinna zostać zorganizowana dyskusja konstytucyjna. W ten sposób zyskalibyśmy ekspertyzy konstytucyjne, które stałyby się podstawą do przyjęcia jednoznacznej interpretacji wspomnianego artykułu. Uważamy to za konieczność, ponieważ Izba zmaga się na razie z różnorodnością interpretacji, co nie sprzyja istocie naszego funkcjonowania. Jestem przekonany, że Komisja do Spraw Kontroli Państwowej, jak i zresztą cały Sejm, będzie musiała zmierzyć się w końcu z opisanym problemem. Jeśli chodzi o podniesioną przez posłów Zdzisława Kałamagę oraz Andrzeja Pęczaka sprawę zamówień publicznych, nie poruszaliśmy tego tematu, a to z tej przyczyny, że naszym zdaniem jest to również temat wymagający zbiorczego opracowania, poświęconego wyłącznie temu zagadnieniu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MirosławSekuła">Przesadziłbym, mówiąc, że zawsze, niemniej jednak bardzo często dochodzi do sporów między kontrolerami Najwyższej Izby Kontroli a jednostkami kontrolowanymi na tle stosowania ustawy o zamówieniach publicznych. W wypadku pieniędzy z funduszy pomocowych w odniesieniu do zamówień publicznych wyróżnić trzeba trzy etapy. Pierwszy dotyczy przede wszystkim programu PHARE, w którym to okresie nie funkcjonowała jeszcze ta ustawa. Drugi etap to początki funkcjonowania ustawy, kiedy to jej przepisy już obowiązywały, lecz stosowane były w niewielkim zaledwie stopniu, kiedy bardzo częste, powszechne wręcz było niedostosowywanie procedury zamówień publicznych do wymogów tej regulacji. W trzecim, ostatnim etapie odnotowujemy wyraźną poprawę, jeśli chodzi o stosowanie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Mówię, naturalnie, o całym 12-letnim okresie, którego dotyczą środki z funduszy pomocowych. Ustawa o zamówieniach publicznych wymaga notabene przedyskutowania, ale w zasadzie niezbędne jest w odniesieniu do niej podjęcie decyzji politycznych, niezależnych od Najwyższej Izby Kontroli. Dlaczego? Dlatego mianowicie, że stwarza ona poważne problemy jednostkom kontrolowanym, bo jeżeli chodzi o NIK, kontrola obszaru zamówień publicznych prawie zawsze jest tzw. wynikowa, co w praktyce polega na tym, że stwierdza się mniejsze czy też większe naruszenie ustawy. Dodać zaś należy, że bardzo wiele instytucji wyraża przekonanie, iż ustawa o zamówieniach publicznych nie dotyczy ich w pełnym zakresie bądź też w takim stopniu, w jakim w ustawie jest to zapisane. Na tym właśnie tle dochodzi do częstych nieporozumień między kontrolerami NIK a kontrolowanymi jednostkami, co już zasygnalizowałem, przy czym nieporozumienia te występują zarówno na etapie samej kontroli, jak i na etapie prezentowania informacji z niej, czyli na ostatnim etapie, kiedy to wyniki kontroli są upubliczniane. Najwyższa Izba Kontroli nie ma na razie w stosunku do ustawy o zamówieniach publicznych wniosków de lege ferenda, gdyż wśród naszych kontrolerów panuje przekonanie, że potrzebna jest raczej decyzja polityczna niż decyzja administracyjna i decyzja usprawniająca procedury zamówień publicznych. Jeśli Komisja do Spraw Kontroli Państwowej uzna za stosowne pogłębienie tematu zamówień publicznych, jesteśmy w stanie przygotować zbiorczy materiał dotyczący samej ustawy, jak i komplikacji powstających na jej tle. Być może dyskusja, która się wówczas odbędzie, okaże się pomocna w wyrobieniu sobie przez państwa posłów szerszego poglądu na tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LechBylicki">W dyskusji postawiono pytanie na temat zasad uczestnictwa jednostek organów samorządu terytorialnego oraz organizacji pozarządowych w przygotowaniu i realizacji projektów finansowanych z funduszy przedakcesyjnych. Chciałbym więc wyjaśnić, iż nie prowadziliśmy jeszcze w tym zakresie kontroli, ale pozwolę sobie zarazem przypomnieć, że kwestię tę regulują kontrakty wojewódzkie, które podpisane zostały 19 czerwca 2001 roku, a w życie weszły 29 czerwca tegoż roku. Istotą ich jest, jak państwo wiedzą, rozwijanie mechanizmów montażu finansowego środków pochodzących z różnych źródeł, co ma sprzyjać lepszemu ich wykorzystaniu. Układ taki nazywamy faktycznym partnerstwem publicznoprawnym. Sumy przeznaczone na realizację kontraktów wojewódzkich nie są wielkie, w przeliczeniu na jednego mieszkańca najwyższy poziom wsparcia na rok 2002, jak zresztą i na rok 2001 osiągnęły województwa: podlaskie - 495 złotych, świętokrzyskie - 461 złotych oraz warmińsko-mazurskie - 427 złotych. Najniższa suma na mieszkańca przypada w województwach: śląskim - 215 złotych, wielkopolskim - 263 złote i łódzkim - 270 złotych. Myślę, że realizacja kontraktów wojewódzkich stanie się wkrótce przedmiotem kontroli NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejPęczak">Czy jeszcze ktoś z członków Komisji chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JózefZych">Chciałbym się odnieść do zasygnalizowanej przez prezesa Mirosława Sekułę kwestii zakresu kontroli Najwyższej Izby Kontroli w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Nie jest to sprawa obca Sejmowi. Mieliśmy z nią do czynienia już w poprzedniej kadencji w związku z „Wartą”, w wypadku której ostro zarysował się spór o to, czy przedsiębiorstwo owo może być przez NIK kontrolowane, czy też nie. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: żadni, najlepsi nawet konstytucjonaliści - których zresztą darzę wielkim szacunkiem - niczego nowego w omawianym zakresie nie wymyślą na tle ustawy o NIK oraz konstytucji. Jeśli bowiem bierzemy pod uwagę zakres kontroli i jej treść merytoryczną, to wszelkie próby sztucznego określenia, że na przykład Skarb Państwa musi mieć co najmniej 5 procent udziałów w danej spółce, 10 procent czy też 50, by możliwe było jej skontrolowanie przez NIK, byłyby zaprzeczeniem samej idei, która legła u podstaw funkcjonowania spółek. Proszę jednak zauważyć, iż obowiązuje również zasada i wykładnia logiczna. W niektórych wypadkach jeden procent udziałów Skarbu Państwa może oznaczać więcej niż 50 procent udziałów w innej spółce. Mamy do czynienia z niezwykle skomplikowanym problemem i jestem zdania, że w drodze rozważań teoretycznych niewiele uda się osiągnąć, zwłaszcza gdyby w grę wchodziła konstytucja. Trzeba po prostu przyjąć zasadę, w myśl której jeżeli Skarb Państwa uczestniczy w spółce i uczestnicy decydują się na to, iż dopuszczają sytuację, w której możliwy jest udział jednoprocentowy - leży to bowiem w interesie państwa i samej spółki - to należy pogodzić się z wszelkimi konsekwencjami podjęcia takiej decyzji. Poza wspomnianym jako przykład udziałem jednoprocentowym w grę wchodzą dodatkowe elementy, dotyczące wykonywania pewnych zadań, które można podciągnąć pod ustawę o Najwyższej Izbie Kontroli. Podzielam, naturalnie, pogląd - wyrażany już w poprzedniej kadencji Sejmu, w związku z którym podjęliśmy nawet prace, ale nie ujrzały one końca - że ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli wymaga nowelizacji w kilku bardzo znaczących punktach. Mówiliśmy zresztą o tym na posiedzeniu prezydium Komisji. Jako prawnik zajmujący się problemami przedsiębiorstw, od co najmniej 30 lat słyszę o kontroli wewnętrznej, jej roli, o wykonywaniu wniosków itd. Pragnę zatem zaakcentować, że cała ta sprawa sprowadza się nie do przepisów. Istota kontroli wewnętrznej polega bowiem na tym, jak będzie wyglądać jej niezależność, na ile kierownik zakładu pracy zechce się do jej wniosków stosować, a przede wszystkim na tym, jaka będzie jej skuteczność. Dyskutowaliśmy od kilku miesięcy o efektach kontroli NIK, jeśli zatem spojrzymy na poziom znacznie niższy - kontroli wewnętrznej - i na zupełnie inne uprawnienia, to będziemy mogli wyobrazić sobie, jakie mogą być efekty kontroli na owym poziomie. Żeby można mówić o efektach pożądanych, należy stworzyć skuteczne mechanizmy, a jednym z nich jest włączenie do przepisów samorządu radców prawnych. Warto ewentualność tę rozważyć, tym bardziej że chodzi o całkiem prostą sprawę.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JózefZych">Obecnie sytuacja wygląda tak, że jeśli w danej jednostce funkcjonuje radca prawny, to potrafi uporać się z wnioskami płynącymi z kontroli, ponieważ istnieje też problem merytorycznego przygotowania zawodowego, interpretacji przepisów itd. Nie ulega więc wątpliwości, że zasygnalizowany temat jest niezmiernie interesujący i wymaga poruszania, lecz ze świadomością, iż próby osiągnięcia zadowalających rozwiązań nie będą ani proste, ani łatwe. Podejmowano w Polsce próby usystematyzowania tego zagadnienia, ale jak na razie, trudno mówić o pożądanych wynikach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejPęczak">Sądzę, że propozycja prezesa NIK, odnosząca się do bliższego przyjrzenia się funkcjonowaniu ustawy o zamówieniach publicznych, jest w pełni zasadna, popieram ją i mam nadzieję, że prezydium Komisji podzieli ten pogląd. Ponieważ gościmy na dzisiejszym posiedzeniu przedstawicieli instytucji, które podlegały kontroli, a część z nich obracać będzie olbrzymimi środkami, jakie skierowane zostaną do naszego kraju z Unii Europejskiej, chciałbym poprosić o ustosunkowanie się do pytań, które przychodzą mi na myśl w związku z tą sytuacją. Zacznę od programu SAPARD, co do którego najwięcej mogą zapewne powiedzieć reprezentanci Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, tym bardziej że przejdą przez nią ogromne sumy ze środków pomocowych. Jak natomiast wynika z materiału Najwyższej Izby Kontroli, brak w naszym kraju gotowości do obsługi SAPARD. Jak wiemy, jest to spostrzeżenie aktualne w chwili przeprowadzania przez NIK kontroli, dlatego też proszę o informację, czy sprawa ta zmieniła się w jakiś sposób. Prosiłbym o jednoznaczne stwierdzenie, czy możemy już być spokojni, jeśli chodzi o stopień zaawansowania procesu przygotowania do realizacji programu SAPARD. Podobną prośbę mam do prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w odniesieniu do którego w materiale NIK znalazł się zapis mówiący o tym, że Fundusz nie przestrzegał procedur obowiązujących w kwestii wykorzystywania środków pomocowych. Rozważam notabene koncepcję wystąpienia do Najwyższej Izby Kontroli z wnioskiem o skontrolowanie w NFOŚiGW stanu przygotowania do wykorzystania pieniędzy unijnych, ale najpierw przedstawię tę koncepcję w prezydium Komisji. Oddaję głos kolejno: przedstawicielom Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KrystynaMajerczykŻabówka">Minister Krystyna Gurbiel zwróciła już uwagę na fakt, że część wniosków i ustaleń zawartych w materiale Najwyższej Izby Kontroli odnosi się do roku 1999 i 2000, czyli do okresu sprzed mniej więcej dwóch lat. Trudno więc uznać, że mowa w nich o stanie aktualnym, choć nie ukrywam, że jeśli chodzi o środki SAPARD, istotnie mamy do czynienia z dużym opóźnieniem, gdyż program ów powinien w naszym kraju funkcjonować co najmniej od roku. W tej chwili jednak jesteśmy po audycie przeprowadzonym przez Komisję Europejską, a audyt krajowy przeprowadzono w roku ubiegłym. W marcu roku bieżącego odbył się przegląd kolejny, właśnie ten dokonany przez KE. Ze wstępnych, ustnych informacji wynika, że akt akredytacji powinniśmy uzyskać, ponieważ Komisja stwierdziła przygotowanie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do wypełniania funkcji agencji płatniczej w zakresie programu SAPARD. Zobowiązaliśmy się przy tym do zatrudnienia dodatkowych osób, których zadaniem będzie uruchomienie tego programu. Zaznaczam, że chodzi głównie o osoby zatrudniane w poszczególnych regionach czy województwach. To bardzo ważne postanowienie, gdyż pozwoli na zapewnienie pełnej gotowości do działania oraz do kontroli krzyżowych. W tej sytuacji na pytanie pana przewodniczącego mogę z przekonaniem odpowiedzieć, iż w chwili obecnej gotowość ARiMR istnieje, a nawet jest potwierdzona. Wspomnianego zaś dodatkowego zatrudnienia dokonamy wówczas, gdy wnioski rzeczywiście zaczną napływać. Gdybyśmy na to nie czekali, nieuchronnie pojawiłyby się zarzuty, że Agencja niepotrzebnie zwiększa zatrudnienie. A przecież wyniki kontroli jednoznacznie stwierdzają, że powinniśmy mieć znacznie większą liczbę pracowników do obsługi programu SAPARD. Z drugiej jednak strony trudno już dziś przewidzieć, jaka jest gotowość potencjalnych beneficjentów do absorpcji środków unijnych, tym bardziej że wymagania w stosunku do projektów są dość złożone. Sporo mówiło się o przygotowaniu w zakresie informatyzacji, a zatem chciałabym poinformować, że odnotowywane wcześniej braki zostały już usunięte. Biorąc pod uwagę wszystko, o czym mówiłam, sądzę, że mamy podstawę przypuszczać, iż najpóźniej w czerwcu Polska otrzyma akt akredytacji, w związku z czym właśnie od czerwca czy też od lipca Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie mogła przyjmować wnioski i realizować zadania w omawianym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanTraczyk">Wspomniane zastrzeżenia dotyczą praktycznie jednej sprawy sprzed dwóch lat, sprawy, jaka zdarzyła się, o ile dobrze pamiętam, w Tomaszowie Mazowieckim. Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy, mogę stwierdzić zaś, co następuje: wszystkie wnioski, które dotyczą środków pomocowych, są realizowane w terminie i wszystkie przekazane zostały do Brukseli. Nie mamy żadnych przeszkód w realizacji naszych zadań. Kompetentni ludzie wykonują, co do nich należy, tak że nie ma mowy o żadnych zaległościach czy niedopełnianiu obowiązków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejPęczak">Na podstawie powyższej wypowiedzi można sądzić, że wspomniany Tomaszów Mazowiecki ma małe szanse na zaakceptowanie swego wniosku. Czy tak to należy rozumieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanTraczyk">Kilka słów uzupełnienia: w Tomaszowie władze nie były w pełni zorientowane w kwestii ubiegania się o środki pomocowe, nie wiedziały też, w jaki sposób zrealizować zadania związane z tymi pieniędzmi. Wina leży zatem po stronie konkretnego beneficjenta - organu administracji terenowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejPęczak">Wysłuchaliśmy wypowiedzi reprezentantów NIK i wyjaśnień dodatkowych, w związku z czym mamy już obraz sytuacji będącej przedmiotem pierwszego punktu dzisiejszego posiedzenia. Myślę więc, że możemy przystąpić do podsumowania. Jak powiedzieliśmy, Komisja zajęła się przedmiotową kwestią po raz pierwszy, ale wiadomo już, że wrócimy do niej jeszcze w roku bieżącym. Poprosimy prawdopodobnie Najwyższą Izbę Kontroli o szczególne zainteresowanie się omawianą sprawą w takim terminie, by w grudniu można było pokusić się o próbę oceny sytuacji za cały rok, ze szczególnym zwróceniem uwagi na pierwsze półrocze. Kwestia właściwego wykorzystania środków unijnych jest dla naszej Komisji jedną z najważniejszych obecnie spraw. Dlatego też zwracam się do wszystkich osób mających w dyskutowanej sprawie jakikolwiek wpływ o przyjęcie naszej prośby o należytą staranność. Zdaję sobie, naturalnie, sprawę, że trudno przewidzieć wszystko, że sprawy przyjmują niekiedy nieoczekiwany zgoła bieg - jak na przykład ostatnio przy budowie autostrady do Pyrzowic, kiedy to samorząd nie był w stanie wykonać zadania, przez co przepadły pieniądze unijne, gdyż minęły ustalone na to zadanie dwa lata. A są to w sytuacji naszego kraju straty niepowetowane. W panującej biedzie nie stać nas na takie marnotrawstwo i zrobić należy wszystko, by podobne sytuacje się nie powtarzały. Apeluję zatem o szczególnie staranne traktowanie spraw związanych ze środkami pomocowymi. Dziękuję wszystkim obecnym za przybycie na nasze obrady i mam nadzieję, że uczestnictwo to przyczyni się do wnikliwszego przyglądania się wszystkim sprawom związanym z owymi środkami. Prezydium Komisji na swym pierwszym w tej kadencji posiedzeniu zaznaczyło, że omawiana dziś problematyka stanowić będzie przedmiot szczególnej naszej troski. Będziemy więc kwestię środków pomocowych obserwować i analizować. Zgadzamy się z sugestią prezesa Mirosława Sekuły na temat funkcjonowania ustawy o zamówieniach publicznych. Jest to również sprawa bardzo ważna i sądzę, że gdyby przepisy interpretowane były jednolicie, przyniosłoby to niewątpliwy pożytek nam wszystkim. W sprawie braku jednoznaczności w zapisach ustawowych wystąpimy zapewne do ministra finansów z dezyderatem o to, by w nowo tworzonej ustawie odnoszącej się do zasady finansowania samorządów bądź też w ustawie o finansach publicznych zamieścić takie sformułowania, które wykluczą możliwość dowolnych interpretacji. Przypuszczam, że na następnym posiedzeniu przedstawimy członkom Komisji projekt takiego dezyderatu. Zwrócimy się też do Podkomisji nadzwyczajnej, pilotującej proponowane ustawy o uwzględnienie w jej pracach postulatu dotyczącego tej kwestii. Proponuję także, byśmy odpowiednim instytucjom zwrócili uwagę na problematykę audytu wewnętrznego. Jestem przekonany, że wielkość środków, które napływać będą do Polski, wymaga przeprowadzania audytów i jednoznacznego stwierdzenia, kto je wykonuje. W sprawie regionalnych izb obrachunkowych uważam, iż powinniśmy poświęcić im odrębne posiedzenie, być może odbyte w mniejszym gronie, bez instytucji rządowych. Omówilibyśmy tę kwestię na przykładzie kilku dużych samorządów i r.i.o., przy czym poprosilibyśmy przedstawicieli izb o ustosunkowanie się do sprawy wykorzystywania środków przedakcesyjnych.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejPęczak">Myślę, że uda nam się to spotkanie zorganizować jeszcze przed letnią przerwą. Jeśli chodzi o podniesioną przez prezesa Mirosława Sekułę kwestię interpretacji art. 2 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli oraz art. 203 Konstytucji RP, to myślę, że gdyby członkowie Komisji mogli podać nazwiska dobrych ekspertów z zakresu prawa konstytucyjnego, zasięgniemy ich opinii, w porozumieniu, jak rozumiem, z NIK. Prezes Mirosław Sekuła wspomniał, że może zlecić wykonanie ekspertyz, a zatem proszę państwa posłów o zgłaszanie kandydatów na ekspertów do sekretariatu Komisji. Może wreszcie uda się zmienić sytuację, w której możliwe są różnorakie interpretacje tych samych zapisów. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w odniesieniu do problematyki punktu pierwszego porządku posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZdzisławKałamaga">W kwestii ustawy o zamówieniach publicznych proponuję, by do problemu tego odnieść się bardzo poważnie i ewentualne zmiany głęboko przeanalizować. Wiemy, że to jedna z trudniejszych ustaw, sformułowania w niej zawarte wymagają wnikliwego podejścia i dlatego sądzę, że nawet kilka posiedzeń powinniśmy poświęcić analizie poszczególnych zapisów. Myślę również, że dobrze by było, gdyby Najwyższa Izba Kontroli, podając konkretne przykłady świadomych bądź nieświadomych naruszeń ustawy o zamówieniach publicznych, podsunęła sugestię, w jakim kierunku powinny zmierzać zmiany poszczególnych zapisów ustawy, o której to konieczności była mowa wcześniej. Ważne, by dokonać tego w kontekście innych przepisów, jak choćby ustawy o finansach publicznych, o których wiemy, że brzmią bardzo niejednoznacznie, przez co naprawdę trudno o jednolitą ich interpretację. Stanęliśmy w obliczu bardzo poważnego zagadnienia, a wspominam o tym, ponieważ jestem w Kolegium Urzędu Zamówień Publicznych, gdzie trwają prace nad projektem kompleksowej nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, a chcielibyśmy projekt ten opracowywać w ścisłej konsultacji ze wszystkimi beneficjentami tego aktu prawnego, uwzględniając punkt widzenia zarówno zamawiającego, jak i wykonawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejPęczak">Pan prezes podpowiada, że NIK przedstawi materiał na ten temat. Czy w sprawie punktu pierwszego mają państwo jeszcze uwagi? Uwag nie ma, a zatem omawianie tego punktu uznaję za zakończone. Dziękuję serdecznie naszym gościom za udział w obradach. Przechodzimy do punktu drugiego porządku, czyli do powołania podkomisji, która rozpatrzy „Sprawozdanie głównego inspektora pracy z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2001 roku”. Opracowany materiał zaprezentujemy jako pierwszy materiał Komisji do Spraw Kontroli Państwowej na posiedzeniu plenarnym. Proponuję, by była to podkomisja reprezentująca poszczególne Kluby Parlamentarne. Proszę o zgłaszanie kandydatur. Czy wyrażają państwo zgodę na powołanie podkomisji w następującym składzie: poseł Henryk Ostrowski z Samoobrony, poseł Tadeusz Kaleniecki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, poseł Grzegorz Dolniak z Platformy Obywatelskiej i poseł Józef Zych z Polskiego Stronnictwa Ludowego, przy czym pracami jej kierowałby poseł Józef Zych? Nikt nie zgłasza sprzeciwu, w związku z czym uznaję, że powołaliśmy podkomisję. We współpracy z Państwową Inspekcją Pracy przygotuje ona na temat sprawozdania GIP opinię, którą rozpatrzymy na posiedzeniu Komisji i zgłosimy marszałkowi Sejmu gotowość do zaprezentowania jej na posiedzeniu plenarnym. Sądzę, że opracują panowie tę opinię w ciągu najbliższych trzech tygodni, tak byśmy jeszcze w czerwcu mogli przekazać ją marszałkowi. W porządku dzisiejszym mamy jeszcze rozpatrzenie odpowiedzi ministra pracy i polityki społecznej na dwa dezyderaty Komisji: dezyderat nr 2 w sprawie przestrzegania przepisów prawa pracy w zakładach opieki zdrowotnej oraz dezyderat nr 3 w sprawie potrzeby zmian w przepisach prawa pracy. Czy pod adresem odpowiedzi, zgodnych zresztą z naszymi oczekiwaniami, mają państwo uwagi? Brak uwag, co oznacza, że Komisja odpowiedzi te przyjmuje. Czy w sprawach różnych ktoś chciałby zabrać głos? Nie ma chętnych. Poinformuję zatem państwa, że w sprawie naszego posiedzenia wyjazdowego do Łodzi zwróciliśmy się do Marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na zorganizowanie tego posiedzenia 5 czerwca w porze między głosowaniami. Wyjechalibyśmy około 9.30, a wrócili na głosowania wieczorne. Nie mamy jeszcze informacji, czy marszałek Marek Borowski zaakceptuje ten nasz plan. Kiedy tylko otrzymam wiadomość na ten temat, niezwłocznie przekażę ją członkom Komisji. Wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek. Dziękuję wszystkim państwu. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>