text_structure.xml
64 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JarosławNeneman">Stosownie do art. 100 ust. 5 i 6 ustawy o finansach publicznych zwracam się z uprzejmą prośba do Komisji o wyrażenie pozytywnej opinii w sprawie utworzenia nowej rezerwy celowej w wysokości 48.391 tys. zł z wydatków zablokowanych przez ministra infrastruktury w części 18 - Budownictwo, gospodarka przestrzenna i mieszkaniowa, w dziale 700 - Gospodarka mieszkaniowa, w rozdziale 70015 - Refundacja premii gwarancyjnych od wkładów mieszkaniowych w wysokości 31.300 tys. zł. Powyższą kwotę proponuje się przeznaczyć na sfinansowanie zobowiązań Skarbu Państwa z tytułu wykupu odsetek od kredytów mieszkaniowych. Druga blokada jest dokonana przez ministra sprawiedliwości w kwocie 14.600 tys. zł oraz w kwocie 2.491 tys. zł. Środki z nowej rezerwy proponuje się przeznaczyć na pokrycie zobowiązań związanych z realizacją ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Jednocześnie zgodnie z postanowieniem art. 90 ust. 4 ustawy o finansach publicznych i stosownie do wniosku ministra polityki społecznej zwracam się z prośbą o wyrażenie pozytywnej opinii w sprawie zmiany przeznaczenia pozostałej kwoty 7.415,9 tys. zł z rezerwy celowej pod nazwą „dotacje dla placówek opiekuńczo-wychowawczych na sfinansowanie uzyskanego w 2004 roku wyższego stopnia awansu zawodowego nauczycieli”. Precyzyjne wyjaśnienia przedstawią stosowni przedstawiciele resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos? Nie widzę, rozumiem, że sam fakt przybycia członków kierownictw resortów powoduje to, że decyzję podejmiemy bez dyskusji. W takim razie przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku w sprawie utworzenia nowej rezerwy celowej na sfinansowanie zobowiązań Skarbu Państwa w wysokości 48.391 tys. zł z wydatków zablokowanych przez ministra infrastruktury w wysokości 31.300 tys. zł oraz ministra sprawiedliwości w wysokości 14.600 tys. zł? Stwierdzam, że Komisja 38 głosami, przy 1 przeciw i 1 wstrzymującym się przyjęła wniosek ministra finansów. Przystąpimy do rozpatrzenia wniosku ministra polityki społecznej w sprawie zmiany przeznaczenia 7.415,9 tys. zł z rezerwy celowej pod nazwą: „dotacja dla placówek opiekuńczo-wychowawczych na sfinansowanie uzyskanego w 2004 roku wyższego stopnia awansu zawodowego nauczycieli” (część 83 - Rezerwy celowe, poz. 20). Powyższa kwota zostanie przeznaczona na dotacje celowe na realizację bieżących zadań własnych powiatów, na dofinansowanie działalności bieżącej placówek opiekuńczo-wychowawczych. Podziału dotacji na poszczególne województwa dokona minister polityki społecznej na podstawie wniosków wojewodów. Czy tak, panie ministrze? Czy chce pan coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#CezaryMiżejewski">Nie, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałabym zapytać, jaki rząd wielkości środków otrzymają wojewodowie na placówki opiekuńczo-wychowawcze w stosunku do poprzednio otrzymanych pieniędzy. Czy będzie to podział celowy, czy też stricte zwiększający wskaźnik?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#CezaryMiżejewski">W budżecie państwa na 2004 r. na placówki opiekuńczo-wychowawcze było zapisane 520.293 tys. zł. Tu mówimy o kwocie 7.415 tys. zł, która uzupełni działalność bieżącą na wnioski powiatów, tam gdzie są największe potrzeby. Od 1 stycznia 2005 r. zmieni się finansowanie placówek opiekuńczo-wychowawczych. Chodzi więc o to, by wszystkie potrzeby, które są najpilniejsze, zostały zaspokojone przed 1 stycznia 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZytaGilowska">Pytanie do ministra nie dotyczyło tej kwestii. Nasz może nie niepokój, ale zaciekawienie wzbudza zasada, wedle której pieniądze te będą rozdzielone terytorialnie. Czy taka zasada istnieje, czy środki będą przyznawane według uznania? W wypowiedzi użyto stwierdzenia „najpilniejsze potrzeby”. Według jakich kryteriów oceniamy, które potrzeby są pilniejsze? Jakie jest kryterium pilności potrzeb używane na okoliczność podziału tych środków?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#CezaryMiżejewski">W zakresie pomocy społecznej oczywiście nie stosujemy zasady według uznania. Wydatki są określone w sposób parametryczny. Natomiast w przypadku tej rezerwy zebraliśmy wnioski z powiatów dotyczące najpilniejszych potrzeb. Nie ma w tym wypadku żadnego rozdziału „po uważaniu”, tylko tam gdzie braki są największe, tam będą skierowane pieniądze. Od początku uważaliśmy, że na placówki opiekuńczo-wychowawcze przeznaczone były zbyt małe środki w stosunku do potrzeb. Pieniądze będą podzielone proporcjonalnie, tak aby otrzymały je wszystkie powiaty. Dzielone będą w taki sposób, by trafiły tam, gdzie są największe braki w stosunku do planu budżetowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#FranciszekPotulski">Głównym powodem deficytu środków jest to, że w tych placówkach przybyło nauczycieli dyplomowanych. Przypomnę, że Sejm dokonał przesunięcia części placówek do systemu oświaty, a część z nich pozostała w systemie opieki społecznej. Podjęliśmy decyzję o zachowaniu praw nabytych nauczycieli zatrudnionych w tych placówkach. Osoby, które są tam zatrudnione, też podlegają Karcie Nauczyciela. To jest główna przyczyna przesunięcia tej dotacji. To też wyznacza sposób, w jaki ona będzie dzielona w tych placówkach, tj. według wykazu nauczycieli, którzy uzyskali następny stopień awansu zawodowego, co niekoniecznie musiał wcześniej przewidywać minister polityki społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaSkowrońska">Rozumiem, że minister zna potrzeby i stopień ich pilności. Jeżeli dokonujemy takiego przesunięcia i zwiększamy środki o kwotę ponad 7 mln zł, to czy zdajemy sobie sprawę, że przy tej skali jest to kwota niewielka? Czy możemy dowiedzieć się, w których województwach występują najpilniejsze potrzeby i na jaką wartość opiewają? Jaki to jest rząd wielkości? Jaka jest skala tych pilnych potrzeb w stosunku do wielkości przesunięcia tych środków? To nas interesuje. Ministerstwo Polityki Społecznej ma określony pogląd na sprawy, bo oczekuje takiego przesunięcia. Precyzyjnie zatem zna potrzeby i uważa, że one zostaną zaspokojone w pełni lub w części w tych województwach, gdzie występuje zapotrzebowanie. Jeżeli dokonamy takiego przesunięcia, to czy potrzeby będą w pełni zaspokojone, czy też resort przyjdzie jeszcze raz z wnioskami dotyczącymi przesunięć? Czy ten problem załatwiamy teraz kompleksowo do końca roku?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#CezaryMiżejewski">Pierwotne przeznaczenie rezerwy celowej dotyczyło skutków awansu zawodowego nauczycieli. Minister musiał zaplanować potencjalne awanse zawodowe nauczycieli. Trudno to jednak oszacować na początku roku. Otóż wśród 14.759 pracowników placówek opiekuńczo-wychowawczych mamy około 6000 pracowników objętych Kartą Nauczyciela. Wszystkie wnioski i skutki z tego wynikające opiewały na kwotą 2.584.111 zł. Od początku roku sygnalizowaliśmy, że są określone potrzeby. Zgłaszane one były na szczeblu wojewódzkim, a z kolei województwa złożyły nam zbiorcze wnioski, tak abyśmy zaspokoili słuszne oczekiwania. W tym zakresie nie przyjdziemy już z kolejnymi wnioskami. Nie mogę obiecać, że minister polityki społecznej nie przyjdzie z kolejnymi wnioskami, ale w innych sprawach. Staraliśmy się, aby kwota 7.415.899 zł została rozdysponowana zgodnie z wnioskami powiatów i województw. Listę województw z podziałem tej kwoty - jako naszą propozycją - mogę udostępnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Poddaję pod głosowanie wniosek ministra polityki społecznej dotyczący przeznaczenia kwoty 7.415,9 tys. zł z rezerwy celowej pod nazwą „dotacje dla placówek opiekuńczo-wychowawczych na sfinansowanie uzyskanego w 2004 roku wyższego stopnia awansu zawodowego nauczycieli”. Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że Komisja 38 głosami, przy 1 przeciwnym i braku głosów wstrzymujących się, pozytywnie zaopiniowała ten wniosek. Przechodzimy do punktu, który nie był wpisany do porządku obrad, ale który wymaga przez nas zaopiniowania i przegłosowania. 14 października odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy budżetowej na rok 2005. Przedłożyliśmy dwa warianty harmonogramu prac Komisji Finansów Publicznych i innych komisji sejmowych nad rządowym projektem ustawy budżetowej na rok 2005. Projekt pierwszy zakłada, iż łącznie z podpisem Prezydenta RP kończylibyśmy całą procedurę postępowania nad ustawą budżetową 30 grudnia br. Oznaczałoby to, że w trzech wypadkach dokonano by zmiany porządku obrad posiedzeń Sejmu, w tym jedno posiedzenie Sejmu odbyłoby się w okresie międzyświątecznym, tj. w dniu 28 grudnia. Przypomnę tylko, że potrafiliśmy już raz pracować tak, aby projekt ustawy budżetowej przez Prezydenta RP był podpisany w roku, który się kończy, na rok następny. Projekt ustawy był podpisywany również 30 grudnia. Wprawdzie wtedy kończyliśmy pracę 23 grudnia, kiedy odbyło się, przypomnę, trzecie czytanie projektu ustawy. Taka jest pierwsza propozycja. Druga propozycja jest absolutnie zgodna z wymogami konstytucyjnymi. Sejm zakończyłby pracę 19–21 stycznia. Pracę nad budżetem zakończylibyśmy po rozpatrzeniu poprawek Senatu. Przedłożenie prezydentowi ustawy po wszelkich naniesionych poprawkach nastąpiłoby 25 stycznia. Informuję, że wczoraj odbyłem długą rozmowę z marszałkiem Sejmu Józefem Oleksym. Oczywiście, nie my decydujemy o harmonogramie. O harmonogramie zdecyduje Prezydium Sejmu. Rolą i zadaniem Komisji jest przedłożenie projektu tego harmonogramu. Uzgodniłem z marszałkiem Sejmu, że przedłożę te dwa warianty dzisiaj pod głosowanie. Otwieram zatem na ten temat dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RafałZagórny">Jestem przekonany, że powinniśmy przyjąć wariant dłuższy. Po pierwsze, nie ma żadnych ani formalnych, ani merytorycznych powodów, żebyśmy musieli koniecznie zamykać pracę nad projektem ustawy budżetowej w tym roku. Po drugie, wariant krótszy powoduje, że mamy dużo mniej czasu w Komisji na pracę nad projektem ustawy budżetowej. Po trzecie, co też nie jest bez znaczenia, bo to chodzi nie tylko o posłów, ale o wszystkich ludzi pracujących w ministerstwach i w parlamencie, nie widzę kompletnie powodu, dla którego mielibyśmy tych ludzi ściągać w okresie między świętami a Nowym Rokiem i fundować im de facto 72-godzinną harówkę bez przerwy. Przecież to, co my ustalamy, to pracownicy muszą później przekształcić w konkretne przepisy. Wszystko to skłania mnie absolutnie do głosowania za wariantem dłuższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechJasiński">Mogę to samo powiedzieć na dyskutowany temat. To jest zbyt ekspresowy termin prac. Nadmierne tempo może skutkować tylko złymi wynikami prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanuszLisak">W pełni popieram moich przedmówców. Cztery dni robocze na prace w komisjach sejmowych i w Komisji Finansów Publicznych nad poszczególnymi częściami projektu ustawy budżetowej to nie jest czas, kiedy tę pracę można w sposób rzetelny wykonać. Moim zdaniem ten wariant z głosowaniem nad ustawą budżetową 30 grudnia jest po prostu nie do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekOlewiński">Chciałbym się przyłączyć do tych głosów. Nic naprawdę nie przemawia za tym, abyśmy pracowali w terminie krótkim, żebyśmy pracowali w pośpiechu i nie mogli szczegółowo przeanalizować planowanych przychodów i wydatków. Wariant, który kończy się 25 stycznia, jest jedynym możliwym do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Chyba poddam pod głosowanie tylko jeden wariant.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WiesławCiesielski">Zabieram głos nie po to, aby przyłączyć się do poprzednich głosów. Chcę zaprezentować pogląd odmienny. Argumentacja moja jest następująca. Po pierwsze, jeżeli możemy zrobić coś szybciej, to dlaczego nie mamy tego uczynić? Po drugie, to nie jest tak, jak powiedział poseł Janusz Lisak, że to zrobimy „po łebkach”. Siedzi tutaj grono doświadczonych parlamentarzystów. Co najmniej trzy budżety Komisja opracowywała, więc wie, jak sobie z tym poradzić. Wiele wskaźników w tym projekcie nie jest żadnym zaskoczeniem. Nie sądzę, aby krótszy termin odbył się ze szkodą dla jakości rozpatrywania poszczególnych części i działów budżetu. Po trzecie, chcę zwrócić uwagę, że plan prac legislacyjnych Komisji jest napięty. Lepiej będzie, jeśli opracujemy budżet do końca tego roku, a od początku stycznia zabierzemy się za sprawy, z którymi zalegamy. Wydaje się, że jeśli to jest możliwe, to powinniśmy spróbować zakończyć prace jeszcze w tym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaSkowrońska">Rozumiem, że przewodniczący podda te dwa warianty pod rozstrzygnięcie Komisji. Chciałabym ad vocem wystąpienia posła Wiesława Ciesielskiego. Mamy diametralnie różną sytuację w porównaniu do tej, kiedy procedowaliśmy nad poprzednimi budżetami. Proszę zauważyć, że dzisiaj mamy ustawy podatkowe, kolejne propozycje zmian i ileś ustaw ważnych, które w tej Komisji będą musiały być rozpatrywane. Wydaje mi się, że co prawda rok ten jest rokiem olimpijskim i tempo jest ważne, ale nie podzielam głosu posła Wiesława Ciesielskiego w tym temacie. Rozumiem, że powinniśmy się zastanowić nad stroną merytoryczną tego projektu, przeanalizować wszystkie szczegóły.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Szanuję każdą opinię. Chciałbym uświadomić jedną istotną kwestię. Zakończyliśmy wczoraj prace, przyjmując sprawozdania o tzw. ustawach okołobudżetowych. Mam na myśli ustawę o CIT i PIT. W Komisji czekają nas tylko rozstrzygnięcia w sprawie poprawek. Pragnę poinformować, że odłożyliśmy w Komisji rozpatrywanie dwóch projektów bardzo istotnych ustaw, gdzie podkomisje zakończyły pracę, tj. ustawy o finansach publicznych i ustawy o tzw. dyscyplinie budżetowej. Są to dwie ustawy, które liczą łącznie ponad 500 artykułów. Pracują jeszcze podkomisje posłanki Barbary Marianowskiej i posła Marka Zagórskiego dotyczące VAT. Wczoraj złożyłem do laski marszałkowskiej poselski projekt ustawy o likwidacji środka specjalnego. To jest wbrew pozorom ogromne przedsięwzięcie, albowiem, nie obrażając żadnego z ministrów, lobby ministerialne działa nieubłaganie. Każdy z ministrów wyrażał zgodę co do idei, poza jednym warunkiem - byleby jego środka specjalnego nie dotykać. Wprowadzamy w tym projekcie zmiany do 64 ustaw. Poddaję to tylko pod rozwagę. Dalej idącym wnioskiem jest projekt skrótowy, tj. wersja trzymiesięczna. Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za tym, abyśmy przyjęli wersję skróconą, że pracę zakończymy 30 grudnia podpisem prezydenta? Stwierdzam że Komisja przyjęła ten wniosek 17 głosami, przy 16 przeciwnych i 2 wstrzymujących się.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZytaGilowska">Składam wniosek o reasumpcję tego głosowania. To jest jakieś nieporozumienie. Przewodniczący najpierw sugerował, że głosowanie jest łączne. Kto jest za pierwszą, kto jest za drugą wersją? Później przewodniczący tak poddał pod głosowanie ten wniosek, że część posłów nie wiedziała, co głosuje. Proszę o reasumpcję, albo głosujemy jasno, albo głosujemy łącznie, albo dwa głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">To pani poseł wprowadziła pewien zamęt. Chciałem zapytać kto jest za pierwszą wersją, kto jest za drugą.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZytaGilowska">Ale pan przewodniczący tak nie powiedział.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jeżeli będzie zgoda Komisji, to zarządzę reasumpcję. Raz jeszcze precyzyjnie mówię. Poddaję pod głosowanie pierwszą wersję, wersję skróconą. Kto jest za tym, abyśmy pracowali do 30 grudnia, a więc za projektem trzymiesięcznym, gdzie kończymy pracę - łącznie z podpisaniem przez prezydenta - w dniu 30 grudnia? Stwierdzam, że wniosek nie uzyskał poparcia większości, gdyż za nim oddano 15 głosów, 15przeciw i 3 głosy wstrzymujące się.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Niestety, obawiam się, że prezydium w ogóle nie panuje nad sytuacją, wprowadzając totalny chaos w kolejnych głosowaniach. Uważam, że nie było podstaw do reasumpcji, poza tym o reasumpcji powinna głosować cała Komisja, a nie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Przecież zwróciłem się do Komisji i nie było sprzeciwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Nie zwrócił się pan przewodniczący do Komisji, nie dał pan Komisji szansy wypowiedzenia się na ten temat. Jeśli pierwszy projekt nie uzyskał większości, to głosuje się drugi projekt i wtedy będzie rozstrzygnięcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Uważam, że pan poseł dokładnie nie słuchał, kiedy zapytałem, czy można przeprowadzić reasumpcję. To nie jest jakieś głosowanie nad ustawą, to jest głosowanie nad naszym trybem pracy. Nie usłyszałem od pana posła żadnego sprzeciwu, więc proszę mi nie zarzucać, że nie dałem Komisji szansy na zajęcie stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#FranciszekPotulski">Ja akurat rękę podnosiłem, ale pan przewodniczący nie raczył tego zauważyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jeżeli jest taka wola Komisji, to poddaję pod głosowanie drugi wariant. Drugi wariant dotyczy zakończenia pracy 25 stycznia 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że nie może być głosowania drugiego wariantu, bo wyobraźnia może podpowiadać, że np. wniosek ten nie przejdzie. Co wtedy? Niezależnie od tego chcę dodać, że nie może być takiej sytuacji, że kiedy posłance Zycie Gilowskiej wynik nie odpowiada, to głosujemy jeszcze raz.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Pragnę zwrócić panu posłowi uwagę, że o reasumpcję, o drugie głosowanie poprosił poseł Witold Gintowt-Dziewiałtowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Nie prosiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZytaGilowska">W tej sprawie chciałabym zgłosić następującą propozycję, mając na uwadze fakt, że nas, posłów, obowiązuje: po pierwsze, konstytucja, po drugie, terminy ustawowe z ustawy o finansach publicznych, po trzecie, regulamin Sejmu. Ta dłuższa propozycja pracy jest zgodna z regulaminem, jest zgodna z trybem prac i jest zgodna przede wszystkim z naszymi oczekiwaniami, ponieważ nie jesteśmy tutaj po to, aby wolą większości bić rekordy. Wolą większości uchwala się ustawy, ale nie bije się rekordów wydajności pracy. Jeśli propozycja skrócenia harmonogramu naszej pracy w stosunku do zwyczajowego trybu nie została przyjęta, to nie ma co już głosować. Komisja wersję skróconą odrzuciła.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanuszLisak">Chcę wyrazić pogląd odmienny od tego, który przedstawiła posłanka Zyta Gilowska. Otóż to, co w tej chwili robimy, to jest wyrażenie opinii Komisji, którym tokiem postępowania pójść. To, że Komisja przy opiniowaniu pierwszego wniosku była podzielona, to wcale nie oznacza, że to samo nie powtórzy się przy drugim wariancie. Wówczas decyzję i tak będzie podejmowało Prezydium Sejmu. Będzie ją podejmowało albo z opinią Komisji za jednym z wariantów, albo bez tej opinii. Być może Komisja jest tak podzielona, że nie jest w stanie opowiedzieć się za żadnym z wariantów. Uważam zatem, że powinniśmy przeprowadzić drugie głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Prezydium Sejmu podejmie ostateczną decyzję. Jeżeli Komisja upoważni mnie, to poinformuję, że w pierwszym głosowaniu za skróconym wariantem oddano 17 głosów, 16 przeciw i 2 wstrzymujące się. Poprosiliście państwo o ponowne głosowanie, co uczyniłem. W ponownym głosowaniu wniosek nie przeszedł. Było 15 głosów za, 15 przeciw i 3 wstrzymujące się. Mój wniosek był jasno sformułowany. Kto jest za skróconym wariantem? Myślę, że przekażę te dwa wyniki głosowań z taką opinią również, że w Komisji nie ma jednoznacznej opinii. To drugie głosowanie teoretycznie było remisowe, ale formalnie jest przeciw skróconemu harmonogramowi prac. Ostateczną decyzję niech podejmie Prezydium Sejmu. Komisja nie rozstrzyga ostatecznie o harmonogramie prac nad projektem budżetu, lecz Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZytaGilowska">Zgadzam się z konkluzją przewodniczącego. Pozwolę sobie tylko podkreślić następujący fakt, bardzo ważny dla naszej pracy. Po pierwsze, jesteśmy zobowiązani do pracy, jeśli zgłosiliśmy się do tej Komisji. Po drugie, jesteśmy w szczególności zobowiązani do pracy nad projektem ustawy budżetowej na następny rok. To jest nasz obowiązek. Zasiadając w tej Komisji, mamy prawo budować plany na podstawie zwyczajów, jakie się tu wykształciły, a także harmonogramów, które nas obowiązują z przepisów prawa. Uważam, że jest rzeczą niedopuszczalną z politycznego punktu widzenia, żeby jakaś większość narzucała całej Izbie tempo pracy. Jest to niezgodne z ustrojową pozycją Sejmu. Prezydium Sejmu, moim zdaniem, nie ma władzy pozwalającej zmuszać Komisję do szybszej pracy. Nie jesteśmy w ustroju niewolniczym. Nas obowiązuje prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Regulamin Sejmu w art. 106 pkt. 5 stanowi: „Prezydium Sejmu, na wniosek Komisji Finansów Publicznych, określa tryb prac w komisjach sejmowych w sprawach projektów i sprawozdań, o których mowa w art. 105”. Art. 105 brzmi: „1. Wniesione do Sejmu projekty ustawy budżetowej i innych planów finansowych Państwa Sejm rozpatruje w trybie przewidzianym w rozdziale 1, ze zmianami wynikającymi z niniejszego rozdziału. 2. W tym samym trybie Sejm rozpatruje sprawozdania z wykonania ustawy budżetowej i innych planów finansowych Państwa”. Jeżeli rzeczywiście powstały tutaj jakieś nieporozumienia, bo przedłożyliśmy dwa projekty trybu prac nad projektem ustawy budżetowej, to proszę bardzo, jeżeli jest taki wniosek i wola Komisji, to anulujemy te dwa głosowania i przeprowadzimy nowe głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZytaGilowska">Nie, powiedziałam, że zgadzam się z konkluzjami pana przewodniczącego. Podzielam pana pogląd, jeśli chodzi o konkluzję z dzisiejszych głosowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Konkluzja jest taka, iż podam wyniki głosowań marszałkowi Sejmu, przekażę wynik głosowania pierwszego i drugiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KrystynaSkowrońska">Pozwalam sobie zauważyć, że jeżeli mówimy o regulacji dotyczącej trybu pracy, która jest zapisana, to ona nie jest tożsama z terminami. W tym przypadku my określamy termin. Oczywiście, że wiemy, jaki jest tryb pracy. Zasięgałam opinii Biura Legislacyjnego. Ustalamy tylko terminy, procedujemy w trybie, jaki jest określony w regulaminie Sejmu i tego terminu nam się nie narzuca. W zależności od potrzeby, przy zachowaniu należytej staranności przy procedowaniu powinniśmy określić termin i ten temat rozważyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jeszcze raz informuję. Komisja wnosi propozycję, a decyzję podejmuje Prezydium Sejmu. Marszałek Sejmu wczoraj, dyskutując nad oboma projektami, też nie podjął decyzji. Uzgodniliśmy, że zasięgniemy opinii Komisji, zobaczymy, jaki będzie jej wniosek. Rezultaty mamy, a Prezydium Sejmu zdecyduje, jaki będzie harmonogram pracy. Mogę powiedzieć, że po wszystkich dyskusjach z posłami, z kolegami z SLD, z posłami z innych klubów decyzja była raczej za konstytucyjnym terminarzem pracy. Przechodzimy do pierwszego czytania senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o rachunkowości. Proszę o uzasadnienie projektu senatora Andrzeja Chronowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejChronowski">Nawiązując do wcześniejszej dyskusji, informuję, że oczywiście też jestem zainteresowany normalnym trybem pracy nad projektem ustawy budżetowej. Wracając do nowelizacji ustawy o rachunkowości, chcę powiedzieć, że senacka Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych, pracując nad ustawą o zmianie ustawy o rachunkowości oraz o zmianie ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, która została uchwalona przez Sejm 30 lipca 2004 r., zauważyła niespójność prawną między ustawą o rachunkowości a ustawą o podatku od towarów i usług. Mianowicie ustawa o podatku VAT zniosła pewien obowiązek, zezwoliła bowiem uznać za dokumenty księgowe te, które nie mają dwóch podpisów, jakie były dotychczas wymagane na dokumentach księgowych. Z kolei ustawa o rachunkowości w art. 21 taki obowiązek podtrzymywała. W związku z tym była to ewidentna niespójność prawna, którą należało uporządkować. Niestety, Senat przy okazji nowelizacji ustawy o rachunkowości nie mógł wprowadzić poprawki ze względu na to, że przekroczyłby swoje uprawnienia. W związku z tym skorzystał z tzw. szybkiej ścieżki legislacyjnej, czyli z art. 69 ust. 1 Regulaminu Senatu RP i podczas jednego posiedzenia Senatu została ta inicjatywa nowelizacji uchwalona. Chodzi o znowelizowanie art. 21 ustawy o rachunkowości w taki sposób, by dopuścić stosowanie dokumentów księgowych praktycznie bez podpisów. Dodam, że jest to zgodne z 6 dyrektywą Rady. Mało powiedziane, w przeciągu tygodnia zasięgnęliśmy opinii dotyczących tej ustawy praktycznie u wszystkich partnerów społecznych. Te wszystkie regulacje zostały pozytywnie zaopiniowane przez przedsiębiorców i organizacje społeczne. Senat prosi o uchwalenie tejże ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy mogę do pana senatora, ale i do ekspertów i przedstawicieli Biura Legislacyjnego zaadresować pytanie? Za chwilę przystąpimy również do pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o doradztwie podatkowym oraz ustawy o rachunkowości. Pytam, czy może być jedno sprawozdanie o inicjatywie Senatu i projekcie rządowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KrystynaWarecka">Biuro Legislacyjne zamierzało prosić Komisję, żeby połączyć te dwie ustawy, o ile z treści uzasadnienia senatora nie wynika, że ta króciutka nowelizacja jest aż tak pilna, żeby ją natychmiast uchwalić. Prosimy o sporządzenie jednego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy pan w imieniu Senatu wyraża na to zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejChronowski">Niezwykle miło mi będzie, dlatego że nie musiałbym tego projektu sprawozdawać na posiedzeniu Sejmu, zwłaszcza że w przyszłym tygodniu wyjeżdżam na posiedzenie Komisji Ekonomicznej NATO. Myślę, że Senat też będzie zadowolony.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Sądzę, że jest to dobry wyraz współpracy Sejmu z Senatem. Przechodzimy do punktu trzeciego - pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o doradztwie podatkowym oraz ustawy o rachunkowości.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejJacaszek">Podstawowym celem przedstawionego projektu ustawy jest uregulowanie dwóch zasadniczych kwestii i jednej dodatkowej. Ta pierwsza kwestia to umożliwienie uzyskania wpisu na listę doradców podatkowych osobom, których kwalifikacje zostały uznane w Polsce. Te osoby uzyskały kwalifikacje w innym państwie Unii Europejskiej lub w państwach członkowskich EFTA. Druga zmiana to wprowadzenie nowych rozwiązań dotyczących obowiązkowego ubezpieczania odpowiedzialności cywilnej podmiotów wykonujących doradztwo podatkowe, w tym również podmiotów uprawnionych do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Trzecia zmiana, może mniej doniosła, ale bardzo ważna dla zwykłych podatników, dotyczy przyznania podmiotom uprawnionym do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych prawa do wykonywania prostych czynności doradztwa podatkowego, na które istnieje największe zapotrzebowanie na rynku. Rozwiązanie to zmierza do rozszerzenia dostępu do tego rodzaju usług, a ponadto do jednolitego traktowania czynności doradztwa podatkowego, niezależnie od tego, czy będzie je wykonywał doradca podatkowy, biegły rewident, radca prawny, czy też podmiot uprawniony do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Mówiąc krótko, chodzi o to, żeby z usług osób, które prowadzą księgi podatkowe, mogli również korzystać podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych, których jest najwięcej i którzy mają z tym największe problemy. Nastąpi to z oczywistą korzyścią dla aparatu skarbowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Na marginesie muszę przypomnieć, że niedawno pracowaliśmy nad projektem ustawy o rachunkowości. Zaprosiłem na dzisiejsze posiedzenie prof. Witolda Modzelewskiego, który jest przewodniczącym Krajowej Rady Doradców Podatkowych i chciałbym prosić go o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WitoldModzelewski">Jestem zaszczycony możliwością przedstawienia stanowiska Krajowej Rady Doradców Podatkowych temu gremium. Mam zaszczyt pełnić funkcję przewodniczącego Rady, będącej obowiązkowym samorządem wszystkich doradców podatkowych. Stanowisko dotyczy przedłożonego przez rząd projektu ustawy. W istocie ocena tego problemu jest bardzo niejednoznaczna. Oczywiste są propozycje dotyczące możliwości wpisania na listę doradców podatkowych osób, które są doradcami podatkowymi w innych państwach Wspólnoty i spełniają analogiczne kryteria, jakie musi spełnić obywatel Polski, aby stać się doradcą podatkowym. Chodzi o zmiany nr 3 i 4. Nie budzą one wątpliwości. Osoby te muszą przejść tzw. test umiejętności uregulowany na podstawie odrębnej ustawy i powinny być wpisywane na listę doradców podatkowych. Realizując już wcześniej przyjęte przez Komisję ustalenia, nie budzą również wątpliwości przepisy, które dotyczą obowiązku kontroli sprawowanej przez Ministra Finansów oraz Krajową Izbę Doradców Podatkowych wykonywania obowiązku ubezpieczenia. Pozwolę sobie przypomnieć, że doradcy jako wolny zawód zaufania publicznego są objęci obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonego doradztwa podatkowego. Zmiana nr 11 wprowadza zasadę, że jest przeprowadzana kontrola wykonywania tego obowiązku przez ministra finansów, a także przez organy samorządu. Jest ona oczywista i pod tym względem Krajowa Rada Doradców Podatkowych w pełni popiera tego rodzaju regulacje. Jest jeszcze kilka innych drobnych zmian, które są mniej kontrowersyjne. Ale są też zmiany głęboko kontrowersyjne, co do których przedstawię pewne zastrzeżenia, które były przedmiotem analizy i oceny naszej Izby. Opinia publiczna bardzo krytycznie odniosła się do wszelkich tendencji zamykania się wolnych zawodów zaufania publicznego. Krytyka ta jest faktem. Przypomnę, że jedna z nielicznych korporacji, która uniknęła tej krytyki, to jest właśnie korporacja doradców podatkowych. Z jakiego powodu? Nie ma tu aplikacji, jest natomiast egzamin na doradcę podatkowego, a wszystkie pytania egzaminacyjne są jawne. One są podawane do publicznej wiadomości, dla każdego, kto chce się przygotować do egzaminu. One są bardzo trudne, ale jawne. Szczycimy się tym, że do naszego zawodu nie ma żadnych niejasnych kryteriów dostępu. Od samego początku istnienia naszej Izby wszystkie pytania egzaminacyjne są znane. Zaznaczam, że my nie przeprowadzamy egzaminu, egzaminuje Państwowa Komisja Egzaminacyjna, powołana przez ministra finansów. Natomiast w projekcie pojawiła się zmiana 8, w myśl której komisja egzaminacyjna będzie ustalać przykładowy wykaz pytań, czyli w istocie pytania staną się tajne. Jesteśmy temu przeciwni. Muszą być jasne, trudne, ale - podkreślam - jasne i transparentne zasady dostępu do naszego zawodu. Nigdy nie chcieliśmy się zamykać jako korporacja. Każdy, kto spełnia kryteria merytoryczne i etyczne, powinien mieć prawo dostępu do zawodu. To jest nasze pierwsze zastrzeżenie. Zastrzeżenie drugie, niestety, jest znacznie poważniejsze. Zawód doradcy podatkowego, a dokładnie doradztwo podatkowe wykonujemy nie tylko my, ale także adwokaci, radcowie prawni i biegli rewidenci. Ten, kto wykonuje tego rodzaju zawód, musi być objęty oczywistymi, bezwzględnymi zakazami i ograniczeniami. Zakaz pierwszy dotyczy zachowania tajemnicy zawodowej. Podatnik, powierzając nam swoje sprawy, w istocie rzeczy praktycznie powierza nam swoje bezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#WitoldModzelewski">Musimy być karani za to, że naruszymy tę zasadę, a więc musi być ustawowy nakaz zachowania tajemnicy zawodowej. To jest pierwszy fundament. Osoba wykonująca te czynności musi być niezależna, przede wszystkim całkowicie odseparowana od wszelkiego rodzaju zależności, w tym i od zatrudnienia. Osoby te nie mogą pozostawać w jakimkolwiek stosunku pracy, czyli nie być zatrudnione nigdzie, w tym w organach władzy państwowej, jak i w administracji państwowej. Ten warunek oczywiście spełniają wszystkie wolne zawody. Trzeci warunek dotyczy obowiązku zachowania formalnej etyki, za którą się odpowiada przed sądem dyscyplinarnym. Projekt powierza wykonywanie czynności doradztwa podatkowego osobom, które nie spełniają żadnych z tych kryteriów. Wystarczy, że są to osoby o tzw. uprawnieniu do usługowego prowadzenia ksiąg, że posiadają odpowiednie kwalifikacje w wyniku zdania egzaminu i nic więcej. Osoby te nie są objęte jakimikolwiek ograniczeniami ani w dziedzinie odpowiedzialności za zachowanie tajemnicy zawodowej, ani w dziedzinie zakazu zatrudnienia. Nie ma nad nimi żadnego nadzoru korporacyjnego ani żadnych wymagań dotyczących etyki. Z tym się nie można zgodzić. Tu nie chodzi w ogóle o interesy korporacyjne z naszej strony, tutaj chodzi o pewną zasadę i zarazem o ochronę podatników przed swobodnym przepływem informacji, które klienci powierzą tym osobom. Chodzi też o ochronę władzy publicznej, by osoby, które są gdziekolwiek zatrudnione, w tym w organach władzy i administracji państwowej, nie mogły wykonywać czynności doradztwa podatkowego. Przypomnę, że z podobnym projektem rząd wystąpił w 1999 roku i był on przedmiotem długotrwałej debaty parlamentarnej. W 2001 roku analogiczny projekt został całkowicie odrzucony. On był bardzo podobny. Wtedy chciano podzielić doradców podatkowych na tzw. biegłych i niebiegłych. Biegli mieli mieć możliwość zatrudnienia, czyli pozostawania w stosunku pracy. Stąd też Sejm wyraził jednoznaczny pogląd w tej sprawie. Przepisy dotyczące ubezpieczenia również budzą nasze zdumienie. Zmiana nr 10 wprowadza obowiązek ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej doradcy podatkowego. Oczywiście ten obowiązek jest. Tylko zmiana wprowadza go w ten sposób, że obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej mają być objęte wszelkie czynności doradcy podatkowego, także nie związane z doradztwem. Przykładowo, jeśli doradca byłby naukowcem, to musiałby się obowiązkowo ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej w zakresie swojej działalności naukowej. Tak być nie może, w żadnym innym kraju tego nie ma, żaden inny wolny zawód nie ma tego rodzaju dyskryminacyjnych ograniczeń. Przypomnę, że zgodnie z projektem osoby, które mają usługowo prowadzić księgi rachunkowe, oczywiście będą ubezpieczone od odpowiedzialności cywilnej, ale tylko w zakresie doradztwa podatkowego i prowadzonych ksiąg. Dostrzegamy w tym projekcie faworyzowanie grupy zawodowej osób, które mają uprawnienia do usługowego prowadzenia ksiąg i dyskryminowanie innych zawodów. Pozostawiam to do rozwagi i do oceny Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy są pytania do rządu? Przypominam, że dzisiaj jest tylko pierwsze czytanie i debata. Rozpatrywanie tego projektu prezydium Komisji zaplanowało na przyszły tydzień.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KrystynaSkowrońska">Mam pytanie do rządu dotyczące obowiązkowego ubezpieczenia tego katalogu podmiotów, które wykonują doradztwo, ale i innych podmiotów objętych obowiązkowym ubezpieczeniem. Mocno dzisiaj jest podnoszona sprawa zakresu obowiązkowego ubezpieczenia. Szereg podmiotów, które podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu, podnosi, iż jest to ubezpieczenie obowiązkowe z zawarciem tzw. winy umyślnej. Ta konstrukcja nie jest wprowadzona we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Różnie temat obowiązkowego ubezpieczenia jest regulowany. W związku z tym, że zakresem obowiązkowego ubezpieczenia jest objęty katalog osób, o których mówimy w tejże nowelizacji, ale także podlegają temu ubezpieczeniu inne osoby. Rodzi się pytanie, czy coś by usprawiedliwiało fakt, że nawet podmiot prowadzący działania przestępcze będzie objęty obowiązkowym ubezpieczeniem. Chciałam zapytać, czy w związku z tą nowelizacją wysokość składki ubezpieczeniowej diametralnie się zmieni. Wiem, że w Ministerstwie Finansów są przygotowane nowelizacje ustawy ubezpieczeniowej, więc chciałabym, aby w tym temacie rząd się wypowiedział. Kiedy zamierza Sejmowi przedłożyć określone rozwiązania? Jeżeli nie ma takiego projektu przedłożenia rządowego, to w tym zakresie będziemy na pewno chcieli skorzystać z rozwiązań, które są stosowane w Unii Europejskiej i ten problem uregulować. Oczekiwałabym, że w tym zakresie będzie jasne stanowisko rządu. Pytanie moje jest akurat dzisiaj zadane z tego też powodu, że obowiązują terminy objęcia obowiązkowym ubezpieczeniem. Jest to koniec roku. Do tego może dojść dodatkowych 30 dni w wypadku kontynuacji tego ubezpieczenia. Chciałabym nawiązać do tego, co podnosił prof. Witold Modzelewski. Chodzi o to, by rząd ustosunkował się do zaproponowanego zapisu przykładowej listy pytań do egzaminu. W uzasadnieniu co prawda jasno to pokazano, ale rozwiązanie to wzbudziło kategoryczny sprzeciw Krajowej Rady Doradców Podatkowych. W związku z tym precyzyjnie chcielibyśmy na ten temat usłyszeć jakieś wyjaśnienia. Ponadto chciałabym, żeby rząd odpowiedział, jakie powody leżały, aby wprowadzić nowe podmioty, tj. te, które prowadzą usługowo księgi rachunkowe. To jest szerokie rozszerzenie, więc czemu ono służy, bo wiemy, że rozmaicie jest uregulowany dostęp do zawodu w różnych krajach europejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekOlewiński">W związku z pismem, jakie otrzymaliśmy od prof. Witolda Modzelewskiego - przewodniczącego Krajowej Rady Doradców Podatkowych - mam pytanie, czy rząd, przygotowując stosowny projekt ustawy, zasięgał na etapie projektowania opinii Krajowej Rady Doradców Podatkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Rozumiem, że nie chodzi tutaj o wymóg ustawowy, ale pewien zwyczaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejŻelechowski">Najpierw odpowiedź na ostatnie pytanie: czy była zasięgana opinia? Oczywiście, że tak. Wyjaśnię też pozostałe kwestie podniesione w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy rząd uwzględnił cokolwiek z tej opinii, którą Krajowa Rada Doradców Podatkowych sugerowała?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejŻelechowski">To, co naszym zdaniem było zasadne, uwzględniliśmy, natomiast o nieuzgodnionych kwestiach była dzisiaj mowa. Pierwsza, jak rozumiem, podstawowa to jest kwestia dopuszczenia możliwości składania deklaracji przez te osoby, które uzyskały uprawnienia do prowadzenia ksiąg rachunkowych. Nam i Krajowej Radzie, i prof. Witoldowi Modzelewskiemu, jak sądzę, chodziło o to samo, tylko inaczej to ocenialiśmy. Chodziło nam o to, żeby podatnicy mieli łatwiejszy dostęp do możliwości korzystania z usług polegających na wypełnianiu deklaracji, zwłaszcza prostych deklaracji. Oceniliśmy, że ci pracownicy, którzy... nie pracownicy, przepraszam, ciągle mam pracowników na myśli, dlatego że tu również o tym była mowa i chciałbym od razu odnieść się do tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Sądzę, że pan dyrektor przez przeoczenie powiedział prawdę.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejŻelechowski">Nie, nie powiedziałem przez przeoczenie prawdy. Oczywiście, że można sobie dowcipkować na temat tego, że pracownicy zajmują się prowadzeniem ksiąg rachunkowych, ale jeżeli pracownik taki zostanie na tym złapany, to ponosi daleko idącą odpowiedzialność. To doskonale jest wiadomo wszystkim i nawet jeśli pracownicy coś takiego robią, to się przed tym kryją. Żadne przepisy dotyczące tej sprawy, o której mówimy, nie załatwią. Od razu powiem, że przepisy dotyczące i pracowników samorządowych, i pracowników służby cywilnej w sposób dość kategoryczny formułują zakaz prowadzenia tej działalności przynajmniej w tym czasie, kiedy ktoś jest tymże pracownikiem. Z tej strony nie sądzę, żeby istniało jakiekolwiek większe niebezpieczeństwo, niż to jest pod rządami obecnie obowiązujących przepisów. Jeśli chodzi o przygotowanie zawodowe, to przecież ci ludzie mają przynajmniej wyższe wykształcenie z zakresu księgowości bądź zdany naprawdę trudny egzamin, wcale nie łatwiejszy niż egzamin na doradcę podatkowego. Poza tym dotychczas ci ludzie mieli prawo wypełniania deklaracji w tych sprawach, w których prowadzą księgi rachunkowe. Nie sądzę, żeby ktoś, kto prowadzi księgi, nie potrafił wypełnić deklaracji z dokumentacji prowadzonej przez siebie. Przecież chodzi o wypełnienie najprostszej deklaracji. O sprawie niezależności już mówiłem, zwłaszcza pracowników służby cywilnej lub samorządowych. Teraz powiem o sprawie zachowania tajemnicy. Rzeczywiście, taki pracownik nie ma obowiązku zachowania tajemnicy, ale jeżeli ktoś przyjdzie do niego taniej wypełnić deklarację, bo jego sprawa jest na tyle prosta, że on nie musi szukać doradcy, to ma świadomość, że ten człowiek wcale nie musi zachować tajemnicy. Jakie są przesłanki do tego, żeby sądzić, że ten, kto prowadzi zawodowo księgi, może też wypełniać deklaracje do tych ksiąg? W tej chwili w zdecydowanie drobniejszych sprawach będzie akurat wykorzystywał to, co mu powiedziano. Dużą przesadą byłaby formalna etyka. Rzeczywiście tak jest, że od doradców podatkowych wymaga się całego szeregu przymiotów osobistych, właśnie tego nieskazitelnego charakteru, zachowania tajemnicy i spełnienia wielu innych warunków. Jest to prawda, ale czy rzeczywiście to oznacza, że tylko i wyłącznie doradcy podatkowi mogą wykonywać wszelkie czynności, które wiążą się z podatkami? Stanęliśmy na stanowisku, żeby rozszerzyć ten zakres usług. Dajmy więc możliwość wykonywania tych prostych czynności - w domniemaniu taniej przy takiej szerszej dostępności - wszystkim tym, którzy uzyskali odpowiednie uprawnienia i których umiejętności zostały sprawdzone na uczelni albo też zostały sprawdzone na stosunkowo trudnym egzaminie. Dla zobrazowania poinformuję, że około 40 tys. osób jest uprawnionych do prowadzenia ksiąg rachunkowych. Na wszelki wypadek chcę podkreślić, że jeśli chodzi o pracowników, którzy te uprawnienia uzyskali, to nie ma ich nawet setki. Jeżeli nawet posiadają takie uprawnienia, to nie mają prawa w okresie, w którym są zatrudnieni do wykonywania tych usług. Swego czasu uważaliśmy, że dużą zdobyczą jest publikowanie wszystkich pytań, jakie kandydatom na doradcę podatkowego można zadawać czy też przedstawić im na egzaminie. Okazało się, że to prowadzi do wypaczeń, bo większość zamiast uczyć się odpowiedzi właściwej i jej treści, uczy się jedynie litery odpowiedzi „a”, „b”, „c” i „d”. Naprawdę tak jest. Potem się to sprawdza na egzaminach ustnych, a jeszcze wcześniej na egzaminie pisemnym, który dotyczy tzw. pism procesowych i rozstrzygania jakieś sprawy. Ktoś doskonale zdaje egzamin testowy, po czym się okazuje, że niewiele umie. Stąd propozycja zrezygnowania z publikowania tych pytań. Jak dotychczas chyba w żadnej korporacji czegoś takiego nie było, żeby wszystkie pytania były publikowane. Druga sprawa z tym się wiążąca nie jest bagatelna. A mianowicie, co tu ukrywać, w prawie podatkowym są dość częste zmiany i aktualizacja tych pytań jest mocno utrudniona. W związku z tym egzaminy albo odbywają się na podstawie starych pytań, albo też muszą być przeprowadzane skokowo, w pewnych okresach. Trzeba je przeprowadzić w takim okresie, kiedy jest możliwe dostosowanie treści pytań do aktualnego stanu prawnego. To legło u podstaw takiej, a nie innej propozycji. Pozostaje jeszcze kwestia zakresu ubezpieczenia. Tu muszę przyznać, że proponując taki, a nie inny zakres tego ubezpieczenia, skorzystaliśmy z ramowych propozycji umowy sporządzonej przez korporację. Nie da się wykluczyć, że korzystając z tego, poszliśmy za daleko. Dlatego podkreślam, że absolutnie nie chodziło o jakiekolwiek lobby, o jakiekolwiek dla kogoś preferencje. Sprawa jest oczywiście do dyskusji. Zakres obowiązkowego ubezpieczenia wynikał z chęci zapewnienia podatnikom bezpieczeństwa. Na świecie albo nie ma doradców podatkowych w takim sensie, jak to jest u nas, albo też każdy ponosi odpowiedzialność za straty, jakie spowodował. U nas istnieje zawsze obawa, że ten, kto kogoś naraził na straty, nie będzie w stanie tej straty wyrównać. Stąd to ubezpieczenie, stąd to szerokie potraktowanie tego obowiązkowego ubezpieczenia. Ale wydaje mi się, że kwestia ta powinna być przedyskutowana, żeby - z jednej strony - nadmiernie nie podwyższać kosztów funkcjonowania doradcy podatkowego, - z drugiej strony - zapewnić bezpieczeństwo tym, którzy z usług takiego doradcy korzystają.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#BarbaraMarianowska">Muszę powiedzieć, że z wielką uwagą słuchałam wyjaśnień odnośnie do poszerzenia zakresu ubezpieczeń. Muszę powiedzieć, że wcale nie zostałam przekonana, a wręcz odwrotnie, uważam, że jest to lobbing ze strony firm ubezpieczeniowych. Jak można ubezpieczać czynności, których zakres przedmiotowy nie jest w ogóle związany z żadnym ryzykiem, nawet z ryzykiem dotyczącym wątpliwości interpretacyjnych, a tym samym szkody w ujęciu cywilistycznym? W związku z tym uważam, że tego rodzaju poszerzony zakres ubezpieczenia jest efektem typowego lobbingu firm ubezpieczeniowych. Nie powinien on tutaj mieć miejsca, a zwłaszcza w ustawie o rachunkowości i doradztwie podatkowym, gdzie przecież chodzi o zawód o statusie zaufania publicznego. Cały czas stykamy się z instytucją, która tym się charakteryzuje, że ma właśnie status zaufania publicznego, a sama będzie pod wpływem nacisku o charakterze lobbingu grupy ubezpieczycieli i będzie płaciła haracz za to, że funkcjonuje w obrocie. Jest to rzecz absolutnie niedopuszczalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejŻelechowski">Jeszcze raz powtarzam, że na pewno nie chodziło o lobbing, tylko o to, żeby zapewnić bezpieczeństwo tym, którzy są obsługiwani, są klientami. Rzeczywiście zbyt daleko poszło rozszerzenie zakresu ubezpieczenia, ale generalnie chodziło nam o takie czynności, jak np. rozliczenie z ZUS. Nie ma powodu, dla którego ktoś miałby być ubezpieczony z zakresu podatków, natomiast nie z zakresu rozliczeń z ZUS, jeśli ma do tego prawo. Nie jest do końca tak, że całe rozszerzenie zakresu ubezpieczenia odnosi się wyłącznie do działalności naukowej. Wiele czynności z tego katalogu jest po prostu włączone w zakres czynności doradztwa podatkowego i w związku z tym pojawił się obowiązek ubezpieczenia. Ubezpieczenie rzeczywiście obejmuje wszystko to, co wykonuje doradca, wszystko to, co mu wolno. Niewątpliwie w projekcie jest rozszerzenie zakresu ubezpieczenia, ale nie w tym celu, o którym tutaj była mowa, ale po to, żeby jednak zabezpieczyć klienta.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarekOlewiński">Czy pracownicy szeroko rozumianych służb skarbowych mają zakaz usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Czy to jest zakaz ustawowy, czy to jest zakaz obyczajowy?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejŻelechowski">Oczywiście, że mają zakaz i jest to zakaz ustawowy. Nie tylko zresztą prowadzenia ksiąg rachunkowych, ale i wykonywania wielu innych czynności czy zajęć zarobkowych, które mogłyby rzutować w jakikolwiek sposób na ich bezstronność, rzetelność itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarekOlewiński">W związku z tą odpowiedzią rozumiem, że jakby celem tej zmiany jest rozszerzenie zakresu osób, które mogą wykonywać czynności doradztwa podatkowego, a wszystko to jest spowodowane tym, żeby normalnemu podatnikowi, tym milionom ludzi, którzy są objęci obowiązkami podatkowymi, a nie zawsze potrafią wypełnić złożone dokumenty, umożliwić łatwiejszy dostęp do tego typu doradców. Wypełnią oni formularze fachowo, rzetelnie i nie narażą podatników na ewentualne dodatkowe kłopoty. Rozumiem, że dla funkcjonującej obecnie grupy doradców jest to rozszerzenie konkurencji, prawda. Tam, gdzie jest większa konkurencja, tam obowiązuje niższa cena za świadczone usługi. Jest jednak pewne niebezpieczeństwo, które zagraża już funkcjonującym doradcom podatkowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#BarbaraMarianowska">Przewodniczący poruszył istotną kwestię o charakterze personalnym, czyli sprawę łączenia pewnych funkcji urzędniczych z wykonywaniem wolnego zawodu, jakim jest doradztwo podatkowe. Zdumiewające jest, że wracamy w tym rządowym projekcie do zagadnienia, które budzi wiele kontrowersji. Dotyczą one pewnych standardów zawodowych urzędnika państwowego, funkcjonariusza, który wykonuje ściśle określone zadania zlecane mu przez ministra. Teraz w sprzężeniu z tą rolą może wystąpić jako doradca podatkowy. Z drugiej strony, jako urzędnik ulega swego rodzaju pokusie, a powinniśmy go przed tym uchronić. Dlatego mam wiele wątpliwości. Uważam, że jest to w standardach etycznych nieprzyzwoite. Zwracam się do projektodawcy: czy przepisy ustawy przedstawionej nam dzisiaj wykluczają taką sytuację? Pomijam już konkurencyjność, o której wspomniał poseł Marek Olewiński, bo to jest jak gdyby druga sprawa. Chodzi mi ściśle o to, że urzędnik pracujący w administracji rządowej musi być czysty, nieskazitelny, tak jak pracownik NIK, nie może być nigdzie zatrudniony, a tym bardziej wykonywać wolny zawód. Jest to niedopuszczalne i prosiłabym o wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WitoldModzelewski">Pozwolę sobie stwierdzić, że wyjaśnienia dotyczące projektu nie są zgodne z jego treścią. Zacznijmy od tego, że według zmiany 10 (art. 44) obowiązkowym ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej objęte mają być wszelkie czynności wykraczające poza doradztwo podatkowe. Przeczytajmy to dokładnie. Powiedziane jest, że doradca podatkowy jest obowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody, które mogą wyniknąć w związku z wykonywaniem czynności, o których mowa w art. 2. To oznacza, że chodzi o doradztwo podatkowe. Zaraz dalej napisano, że ubezpieczenie ma dotyczyć czynności, o których jest mowa w art. 31 ust. 2–4. Pozwolę sobie zacytować, jak ten przepis brzmi: „Doradca podatkowy wykonujący zawód może prowadzić działalność naukową, dydaktyczną, szkoleniową, wydawniczą”. Ponadto może prowadzić działalność w zakresie ksiąg rachunkowych, ale też może prowadzić doradztwo prawne, ekonomiczne, finansowe. Co to oznacza? Doradca podatkowy jako jedyny zawód w Polsce będzie musiał ubezpieczyć w ramach obowiązkowego ubezpieczenia od tych wszystkich rodzajów działalności, nawet od działalności dydaktycznej i naukowej. Moim zdaniem spostrzeżenie posłanki Barbary Marianowskiej jest absolutnie trafne. Jest to przepis, który będzie stwarzał popyt - nieistniejący w innych wolnych zawodach - na szerokie ubezpieczenie, niespotykane ani wobec adwokatów, ani wobec radców prawnych. Doradca podatkowy będący również adwokatem będzie musiał się dwa razy ubezpieczać. Jest to przepis wadliwy, dyskryminujący doradców podatkowych i stwarzający popyt dla firm ubezpieczeniowych. Pozwalam sobie odnieść się do tego, co powiedział poseł Marek Olewiński. Zadane przez posła pytanie nie dotyka istoty sprawy. Czy urzędnik aparatu skarbowego może wykonywać usługowe prowadzenie ksiąg? To nie jest w ogóle sporne. To jest pytanie o to, czy na gruncie tej ustawy urzędnik aparatu skarbowego będzie mógł udzielać pomocy w zakresie składania deklaracji podatkowych. Tak, będzie mógł. To nie jest przecież usługowe prowadzenie ksiąg i nie będzie musiał tego prowadzić na podstawie przepisów tej ustawy. To jest absolutnie pewna informacja. Być może to nie jest zgodne z intencjami projektodawców, ale tak to jest tutaj napisane. Urzędnik pracujący w aparacie skarbowym będzie mógł na umowę zlecenia, nie rejestrując żadnej działalności, udzielać pomocy każdemu w zakresie składania deklaracji. Nie jest prawdą to, co mówi dyrektor Andrzej Żelechowski. Proszę mi wybaczyć, ale mówił pan dyrektor w tym momencie nie tak, jak jest to określone w projekcie. Tu nie o żadne wypełnianie druków PIT chodzi, ale o wszystkie deklaracje podatkowe. Nie jest prawdą, że tu chodzi o jakieś wypełnianie druków PIT dla ludu. Już raz taka koncepcja z waszego resortu wyszła. W 1999 r. chcieliście, żeby każdy, kto był karany, mógł pójść do gminy i zostać doradcą podatkowym. Dziwię się, jestem zaskoczony, że sprawa, która została w Sejmie wielokrotnie dyskutowana i odrzucona przez Izbę, znowu wraca. Zgodnie z tym pomysłem, jeśli jestem urzędnikiem, to będę mógł na zlecenie udzielać pomocy w zakresie składania deklaracji, nie prowadząc działalności gospodarczej, a tylko na umowę zlecenia. Tamto pytanie, które pan zadał, było trochę na inny temat. Nam chodzi o ten aspekt zagadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MarekOlewiński">Z odpowiedzi dyrektora Andrzeja Żelechowskiego zrozumiem, że pracownicy aparatu skarbowego nie mają żadnego prawa nawet na umowę zlecenia wykonywać tego typu prac. Z kolei prof. Witold Modzelewski twierdzi, że na umowę zlecenia będą mogli pracować. To zmienia postać rzeczy. Proszę mi wyjaśnić, kto ma zatem rację. Dyrektor departamentu MF Andrzej Żelechowski twierdzi, że pracownicy nie mogą wykonywać tego typu prac, jak są zatrudnieni w aparacie skarbowy, a jeśli wykonują tego rodzaju pracę, to robią to nielegalnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Na czarno nie, na umowę zlecenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MarekOlewiński">Czy mają prawo na umowę zlecenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Ja tylko precyzuję problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekOlewiński">Sądzę, że powinno być tak, że nie mają prawa w żadnym przypadku.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#AndrzejŻelechowski">Pracownicy z zasady nie mogą podejmować żadnego dodatkowego zatrudnienia. Owszem, niektóre rodzaje zatrudnienia mogą wykonywać, ale za zgodą dyrektora generalnego. Natomiast tego rodzaju czynności, o których mówimy, nie mogą w ogóle wykonywać. Art. 72 ustawy o służbie cywilnej stanowi, ze członek korpusu służby cywilnej nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia oraz innych zajęć zarobkowych bez zgody dyrektora generalnego urzędu oraz wykonywać czynności lub zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy lub podważających zaufanie do służby cywilnej. Naruszenie tych zakazów jest zagrożone odpowiedzialnością dyscyplinarną. Każdy pracownik urzędu skarbowego jest członkiem korpusu służby cywilnej, choć nie jest urzędnikiem służby cywilnej. Żadna umowa zlecenia nie może być przez niego podpisana. Zdolność do czynności prawnych to on ma, ale jak go złapią na tym, to będzie dyscyplinarnie odpowiadał.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#BarbaraMarianowska">W związku z wyjaśnieniami dyrektora Andrzeja Żelechowskiego prosiłabym Ministerstwo Finansów o przedstawienie Komisji wszystkich przypadków wyrażenia zgody przez dyrektorów urzędów kontroli skarbowej i dyrektorów izb skarbowych na podjęcie przez pracowników dodatkowego zatrudnienia. Już nie chcę mówić o naczelnikach urzędów skarbowych. Ile razy wyrazili oni zgodę na badanie bilansów sprawozdań finansowych? Chodzi o to, aby uświadomić nam, że były wydawane decyzje w sprawie wyrażenia zgody na podejmowanie pracy, ale również o to, żeby nam przekazać informacje, jakie zgody o podobnym albo zbliżonym charakterze zostały wydane. To, że są wydawane zgody na badanie sprawozdań finansowych, to przedstawiciele Ministerstwa Finansów chyba nie zaprzeczą. Mało tego, w tej chwili idziemy jeszcze w kierunku poszerzenia tej praktyki. To także jest kwestia innych jeszcze przepisów. Prosiłabym, aby przedstawiciel resortu wypowiedział się w tej kwestii. Czy są udzielane zgody na badanie bilansów przez zatrudnionych biegłych rewidentów, którzy jednocześnie wykonują kontrole i orzekają?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Jest prośba posłanki Barbary Marianowskiej, którą przyjmuję, i proszę we wtorek przed posiedzeniem Komisji, kiedy zaczniemy pracować nad projektem ustawy artykuł po artykule, przedstawić taką pisemną informację członkom Komisji. To może być trudny moment w pracach nad nowelizacją ustawy, więc możliwy jest wariant skrócony, który będzie oznaczał wykreślenie tych regulacji. Nie ma pan teraz szczegółowych danych, więc proszę o odpowiedź pisemną. To jest prośba o przedstawienie informacji na piśmie. Zamykam debatę. Do rozpatrzenia projektu ustawy przystępujemy w przyszłym tygodniu, we wtorek o godz. 11. Przystępujemy do rozpatrzenia spraw różnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Zostało przerwane posiedzenie, na którym rozpatrywaliśmy sprawę nieprawidłowości w refundowaniu kosztów leków. Na tym posiedzeniu została złożona przez przewodniczącego w imieniu Komisji prośba o dostarczenie pewnych dokumentów z ministerstwa. Czy otrzymał pan te dokumenty? Chodzi o umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Oświadczam, że nie otrzymałem tych dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Czy mógłby pan się o nie upomnieć w ministerstwie?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Tak. Jest tylko jedna trudna sprawa. Otóż umowy te mają charakter poufny. Będę rozmawiał z panią minister Wacławą Wojtalą i panem ministrem Markiem Balickim. Nie wykluczam takiej możliwości, ale nie jestem pewny, czy one trafią do Kancelarii Tajnej i czy tam będziemy mogli się z nimi zapoznać, po podpisaniu określonej deklaracje o tajności. W przyszłym tygodniu się upomnę o te dokumenty.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JanAntochowski">Czy znany jest przybliżony termin, w którym będziemy debatować na temat poruszony przez posłankę Halinę Nowinę Konopkę?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Nie ma, z prostej przyczyny. Fizycznie możemy nie wytrzymać rytmu prac, bo są kierowane do Komisji projekty ustaw po drugich czytaniach. Obawiam się, że czeka nas długa debata nad likwidacją środka specjalnego. Wbrew pozorom nie jest to taka prosta ustawa. Później wchodzimy w rytm prac nad projektem budżetu. Tak naprawdę debatę odłożyliśmy, poza jednym wnioskiem, który złożyła posłanka Halina Nowina Konopka, aby się zapoznać z różnymi umowami. Wtedy podejmiemy decyzję, czy rekomendujemy projekt uchwały LPR, czy nie. Dziękuję gościom i posłom za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>